Wrzesień 2014 - Parafia św.Teresy od Dzieciątka Jezus
Transkrypt
Wrzesień 2014 - Parafia św.Teresy od Dzieciątka Jezus
ISSN 1730-3230 www.teresasiedlce.pl SIEDLCE WRZESIEŃ nr 7 (198) 2014 czymy Ci, y ż , u cz e Probosz Drogi ojcz rzał Cię a d b o g ó B w., aby Dobry k i darami Ducha ś skiej łas uszpaster d e obfitością z d u ł os alszej p więtość, niech w d ś i C y sz y Ci, warz Życzymy . zawsze to e i n e c ę i i pośw cą wiary, o ć ś m o i i w i c l ś r o o ł i g y mocą m n l i s ł y b ś aby Jezus. m a n ł a w o Ci odwaga ludźmi, r a y fi sz o y ą rz r ó a t w k d o ego dnia t ożych tajemnic prze d ż a k h c e B Ni iu skarbu n a w y r k . Teresy” ce. e w i ś p w od a o c j ń e j a ł o w „Pos owierzył T Redakcja p h c y r ó t k Św. Teresa od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza TYLE ŁASK „Czyż po otrzymaniu tylu łask mogę nie śpiewać z psalmistą: - Pan jest dobry, a na wieki Miłosierdzie Jego. Zdaje mi się, że gdyby wszystkie stworzenia otrzymały takie łaski jak ja, nikt nie obawiałby się dobrego Boga, ale kochano by Go do szaleństwa i z miłości, a nie z bojaźni, nikt nie chciałby Go zasmucić... Zdaję sobie jednak sprawę, że wszystkie dusze nie mogą być do siebie podobne, że trzeba, aby każda była w swoim rodzaju dla uczczenia w sposób specjalny poszczególnych doskonałości Bożych”. Czy zdajesz sobie sprawę z tego, jakie łaski wciąż otrzymujesz od Dobrego Boga, choć tak bardzo różnisz się od Św. Teresy? B.P. Cyt. z książki ,,Dzieje Duszy Św. Teresy od Dzieciątka Jezus”. Wyd. K.B. Rafale! Kochany Ojcze Ci ienin, życzymy im h ic o w T iu n Wd w powołaniu. i śc ło a w tr y w i ł świętości cą przezwycięża o m o p ą ż o B z ś Życzymy, aby wał ludziom y az k u ia n d o g każde . chwile trudne i ezusa Chrystusa J o w st ń e cz ie w dobroć i czło oża strzeże Cię B a tk a M h c ie N a. u Swojego Syn ą b o T a z ę si ia i wstaw esy” ńca św. Ter Redakcja „Posła 2 POSŁANIEC ŚWIĘTEJ TERESY Dialog Po wakacjach i urlopach przychodzi nam powrócić do codziennych obowiązków i spraw. Dzieci rozpoczynają nowy rok szkolny. Czy dzięki upływającemu czasowi staliśmy się bardziej dojrzali? Przeraża nas wielość konfliktów, jakie dzieją się na świecie (Ziemia Święta, Ukraina). Spróbujmy zatem powrócić do treści Dnia Papieskiego, przeżywanego przed rokiem pod hasłem: „Papież dialogu”. Niech przykład nowego świętego Polaka i jego orędownictwo pomoże nam znaleźć porozumienie z naszymi bliźnimi. Pontyfikat Jana Pawła II był czasem wielkiego dialogu: z Bogiem na modlitwie, z człowiekiem i ze współczesnym światem. Pierwszą cechą charakterystyczną, o jaką trzeba się upomnieć, jest papieska niezwykła przyjaźń z Bogiem na modlitwie. Ojciec Święty fascynował wszystkich swoim rozmodleniem. Jeden z dziennikarzy, towarzyszący papieskim pielgrzymkom, wspomina jego pobyt na Górze Synaj - tam, gdzie Bóg ukazał się Mojżeszowi i przyszedł do proroka Eliasza pod postacią łagodnego wichru. Wszyscy oczekiwali, że Jan Paweł II przemówi, a on milczał i czekał na Boga. Nagle zupełnie się zmienił. Wspomniany dziennikarz pisze: „W jednej chwili poczułem lekki wiatr, a na niebie nad pustynią pojawił się mały obłoczek. Widziałem, jak Karol Wojtyła się modlił. Cokolwiek się tu zdarzyło, zdarzyło się w nim, nie na zewnątrz. Miałem wrażenie jak gdyby rozmawiał z kimś, kogo widział tylko on. Najbardziej zdumiewające w tym mo- mencie było jednak co innego. Jego oczy. Kiedy znów na mnie spojrzał, dostrzegłem w nich bezbrzeżną radość. Kiwnął do mnie i powiedział: Widzisz ON przyszedł. Po raz pierwszy w historii papież odwiedził Synaj, a ON przyszedł i nas pozdrowił.” (Andreas Englisch, Uzdrowiciel Jan Paweł II). Jan Paweł II podejmował również dialog z drugim człowiekiem. W książce opisującej jego posługę biskupią („Wstańcie, chodźmy”) zwierza się, że nie można zaprogramować jakiegoś odniesienia, które byłoby właściwe dla wszystkich, ale poniekąd należy uczyć się go za każdym razem od początku. Dobrze to wyraża wiersz Jerzego Lieberta: „Uczę się ciebie, człowieku. Powoli się uczę, powoli. Od tego uczenia trudnego raduje się serce i boli”. Papież pisze, że to modlitwa przygotowuje go do spotkań z innymi ludźmi. „Ja za wszystkich po prostu modlę się dzień w dzień. Gdy spotykam człowieka, to już się za niego modlę i to zawsze pomaga w kontakcie z nim. Trudno mi powiedzieć, jak ludzie to odbierają – trzeba by ich zapytać. Mam jednak taką zasadę, że każdego przyjmuję jako osobę, którą przysyła Chrystus – jako tego, którego mi dał i zarazem zadał”. Wreszcie Jan Paweł II, jak nikt inny, umiał nawiązać dialog ze współczesnym światem. Spotykał się z wierzącymi i niewierzącymi, był zapraszany na spotkania w ONZ, UNESCO i wielu innych organizacjach. Jakie przesłanie niósł światu? Wydaje się, że jego programem stały się słowa wypowiedziane w dniu inauguracji pontyfikatu w 1978 r.: „Nie lękajcie się! Otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi! Jego zbawczej władzy otwórzcie granice państw, ustrojów ekonomicznych i politycz- Mój pierwszy raz Pewnie każdy pamięta swój pierwszy raz, kiedy wyjechał nad morze, wszedł na plażę i zobaczył ogromny horyzont, który topił się w morzu, a potem zachód słońca… Tego się nie zapomina. Ktoś inny pamięta pierwszą zagraniczną wycieczkę, pierwszy lot samolotem, kiedy maszyna podnosi się z płyty lotniska… To się pamięta. Swój pierwszy raz. Opowiadał mi przyjaciel, że dobrze pamięta, kiedy w wieku około trzynastu lat, kobieta w kolejce po mięso, powiedziała mu po raz pierwszy słowo: „pan”. Był wtedy taki dumny i szczęśliwy. Pierwszy raz – a potem przychodzi rutyna, szarzyzna i przyzwyczajenie. Tak przynajmniej twierdzą niektórzy. Ks. Piotr Pawlukiewicz mówił w audycji, w Radiu Podlasie, że „życie z łóżka szpitalnego wygląda zupełnie inaczej”. Ale czy trzeba zachorować, żeby zacząć inaczej żyć? Przecież kiedy rano pierwszą czynnością, po umyciu się, będzie otwarcie Pisma Świętego i karmienie się Słowem Bożym, to potem każda czynność będzie Boża i moja, będzie niezwykła, pierwsza, niepowtarzalna. Bóg bowiem powie Ci raniutko: „Czy miłujesz Mnie?”, „błogosławieni ubodzy duchem”, „nie oszukuj”, „rozdaj ubogim”, „miłujcie waszych nieprzyjaciół”… . I choć słyszałeś to wiele razy, poczujesz może, jakby pierwszy raz było to zdanie skierowane do Ciebie - na ten nowy konkretny dzień. nych, szerokich dziedzin kultury, cywilizacji, rozwoju. Chrystus wie, co jest w człowieku. Tylko On to wie! Proszę was, błagam was z pokorą i ufnością – pozwólcie Chrystusowi mówić do człowieka. Tylko On ma słowa życia, tak, życia wiecznego”. Rozpoczynając nowy rok szkolnych i codziennych zajęć, wzywajmy wstawiennictwa św. Jana Pawła II, by uczył nas dialogu z Bogiem i drugim człowiekiem, o którym mówił i do nas na ojczystej ziemi w Krakowie w 1979 r.: „Musicie być mocni, drodzy bracia i siostry, mocą tej wiary, nadziei i miłości świadomej, dojrzałej, odpowiedzialnej, która pomaga nam podejmować ów wielki dialog z człowiekiem i światem na naszym etapie dziejów – dialog z człowiekiem i światem, zakorzeniony w dialogu z Bogiem samym: z Ojcem przez Syna w Duchu Świętym – dialog zbawienia”. o. Krzysztof Ziętkowski Moja znajoma niedawno pierwszy raz skakała ze spadochronem – w tandemie oczywiście. Całe zdarzenie było filmowane z bliska. Podziwiałem jej odwagę. Kiedy szczęśliwie wylądowała, pierwsze słowa, które powiedziała brzmiały: „Jezu kochany, jak fajnie”. I obietnica, że dalej będzie skakać. Z kolei mój znajomy „trzynastoletni pan z kolejki po mięso” wspomniał, że gdy miał lat 50, po raz pierwszy ktoś młody ustąpił mu miejsca w autobusie i już mu nie było wesoło. „Zbliża się starość” – skwitował. Kiedyś wsiądziemy wszyscy do „autobusu” i pojedziemy już nie „do końca”, jak niektórzy autobusem nr „3” na ul. Leśną, ale pojedziemy do „zajezdni”. Gdy wysiądziemy, czy będziemy czuć tylko spaliny? Czy powtórzymy za bohaterką: „Jezu kochany, jak fajnie”? To też będzie pierwszy raz i … ostatni. Krzysztof Pabian OMI POSŁANIEC ŚWIĘTEJ TERESY 3 Zaufać ciszy Dla wielu z nas zapracowanie jest pewnym alibi, aby nie wejść w siebie i nie dowiedzieć się, co winniśmy tak naprawdę w swoim życiu zmienić, by było lepsze dla Słyszę Cię mówiącego do mnie: „Dam ci wszystko, czego pragniesz. Poprowadzę nas, dla tych, których kochamy. „Bóg nie cię w samotność, poprowadzę cię drogą, której nie potrafisz absolutnie zrozumieć, udziela się duszy gadatliwej, która jest jak bo chcę, żeby to była droga najkrótsza. Wszystkie rzeczy wokoło ciebie uzbroją truteń w ulu brzęczy, ale za to nie wyrabia się przeciwko tobie, aby się wyrzec ciebie, aby cię ranić, aby ci sprawić ból, a przez miodu. Nie ma mowy o głębszym życiu, to doprowadzić cię do osamotnienia. Ich wrogość sprawi, że pozostaniesz wkrót- o słodkim pokoju i ciszy” - zauważa w swoce sam. Wyrzucą cię precz, opuszczą cię, odrzekną się ciebie i będziesz samotny. im dzienniczku św. Faustyna Kowalska. Wszystko, co cię dotknie, będzie cię palić i z bólu będziesz cofał twoją rękę, aż od- Dzięki ciszy mamy szansę odkryć prawdę o dalisz się od wszystkich rzeczy stworzonych. Wtedy znajdziesz się zupełnie sam. naszym życiu, bliźnich oraz Bogu. Cisza jest Nie pytaj, kiedy ani gdzie, ani jak się to stanie. Czy na jakiejś górze, czy w więzie- szczególną okazją do szukania Boga i Jego niu, czy na pustyni, czy w obozie koncentracyjnym, czy w szpitalu, czy też w Ge- miłosierdzia. Bóg udziela nam się w ciszy. thsemani. To nie ma znaczenia. Nie pytaj mnie więc, bo i tak ci nie odpowiem. Nie Pamiętajmy, iż milczenie i samotność sponbędziesz wiedział, dopóki się tam nie znajdziesz. Zakosztujesz prawdziwej samot- tanicznie przemieniają się w modlitwę i meności mojej męki i mojego ubóstwa i poprowadzę cię na wyżyny mojej radości; dytację. Chwile milczenia mogą być dobrym umrzesz we Mnie i odnajdziesz wszystkie rzeczy w głębi Mojego Miłosierdzia, któ- lekarstwem nie tylko na osobiste niepokoje re stworzyło cię w tym celu i prowadziło cię z Prades na Bermudy, do St. Antonin, i problemy, ale także na trudności życia małdo Oakham, do Londynu, do Cambridge, do Rzymu, do New Yorku, do Columbii, żeńskiego, rodzinnego czy zawodowego. „Spójrzcie, umiłowanie moi, jak podo parafii Corpus Christi, do św. Bonawentury i do cysterskiego opactwa ubogich mnichów pracujących w Gethsemani: abyś mógł stać się bratem Boga i nauczyć tężne jest milczenie. (...) Właśnie dzięki milczeniu uświęcali się święci, właśnie się poznawać Chrystusa ludzi wypalonych płomieniem”. Thomas Merton „Siedmiopiętrowa góra” z powodu milczenia moc Boża w nich zamieszkała i z powodu milczenia objawione im zostały tajemnice Boga.” - mówił Właśnie dlatego, że Bóg mówi w ciszy, wiek formie wymuszone. Nie można prze- Ojciec Pustyni Ammonas, uczeń św. Ankonieczne jest nasze wewnętrzne wycisze- cież „nakazać” człowiekowi, wbrew jego toniego Pustelnika. nie i zewnętrzne milczenie. Bóg mówi do woli, postawy milczenia, skupienia, szczeThomas Merton - ojciec Ludwik, amenas cicho, ponieważ nie stosuje przemocy rości, zaufania do Boga, uczciwości wo- rykański pisarz, duchowny, pisał: „Jeżeli i nie gwałci ludzkiej wolności. Krzyk jest bec własnego sumienia. Każde prawdziwe kochasz prawdę, bądź miłośnikiem milczeprzecież wyrazem przemocy. Im głośniej- dobro wymaga zaangażowania wolności. nia. Milczenie jak światło słońca oświeci szy i częstszy krzyk, tym większa przemoc. Nasza więź z Bogiem może rozwijać cię w Bogu i uwolni od widma ignorancji. Ponieważ w naszych relacjach międzyludz- się tylko w zgodzie z naszą wolnością, któ- (...) Jedynie w ciszy możemy dojść do zgokich często nie szanujemy się wzajemnie, rą ofiarujemy Bogu i pozwalamy Mu dzia- dy z własnym wewnętrznym „ja”. Dlatedlatego tak łatwo podnosimy głos na in- łać. Milczenie modlitewne jest bardzo cenne, go właśnie należy wybierać ciszę. W ciszy nych, krzyczymy, głośno dopominamy się ponieważ w nim objawia się to, kim na- możemy (...) stanąć wobec przepaści między o uznanie naszych racji. W ten sposób wy- prawdę jesteśmy. Ujawniamy przed Panem głębią naszego istnienia, którą konsekwentwieramy na siebie nawzajem presję, podpo- nasz wewnętrzny niepokój, niezadowole- nie lekceważymy, a jego powierzchnią, którządkowujemy sobie słabszych i niejedno- nie, zagubienie, poczucie żalu czy krzywdy, ra jest niewierna naszej własnej rzeczywikrotnie wykorzystujemy ich dla własnych wielkie poczucie winy, gniew, kompleksy, stości. Musimy zatem rozpoznać potrzebę korzyści. Pan Bóg, szanując ludzką wol- czy niezdrowe ambicje. oswojenia się z samym sobą po to, by ność, nie stosuje nigdy przemocy i dlatego Niekiedy narzekamy na przepracowa- wyjść ku innym, nie tylko z maską spomówi do człowieka „w ciszy”. nie, przemęczenie czy brak czasu. To narze- legliwości, ale z prawdziwym zaangażoModlitwa oparta na słuchaniu Słowa kanie bywa jednak trochę nieszczere. Jest waniem i autentyczną miłością”. Merton Bożego, podejmowana w pełni skupienia nam często z nim bardzo dobrze. Z jednej zauważa jednak, że świat współczesny „zai wyciszenia możliwa jest tylko w pełni woli strony narzekamy na przemęczenie, a z dru- pomniał o radości milczenia, pokoju sawewnętrznej. Słuchanie Boga i ofiarne od- giej, gdy mamy dłuższą chwilę, nie wiemy, motności, który w pewnym stopniu jest danie się Jemu nie może być w jakiejkol- co z nią zrobić. Zagospodarowanie wolnego nieodzowny do osiągnięcia pełni życia”. czasu, który nagle spada nam z nieba, sta- W smaku samotności i ciszy kryje się smak nowi nieraz duży problem. Często też nie życia, radości i pokoju, które daje nam umiemy wypoczywać, spokojnie być z sobą sam Bóg. Milczenie uczy nas pełnego spolub rozmawiać z innymi, modlić się, trwać tkania i dialogu z sobą samym, z bliźnim Kiedy szatan zbytkiem w ciszy. W pewien sposób uciekamy przed i z Bogiem. Kiedy w samotności snujemy rewłasnym życiem, przed głębszymi więzami fleksje nad naszym życiem, kiedy bezradnie oczy mi zakleja, z ludźmi i z Bogiem w oglądanie telewizji, stajemy wobec trudnych problemów, wobec strzeż, bym czuł, że tylko w tanią lekturę. Czasem nawet nie ogląda- cierpienia własnego lub cudzego, wtedy zaw Tobie jest nadzieja. my telewizji, nie słuchamy radia, mimo to czynamy stawiać sobie zasadnicze pytanie odbiorniki są włączone. Nie lubimy ciszy. egzystencjonalne. Człowiek, który umie cieMusi w domu coś grać. Czy właśnie w ten szyć się chwilami ciszy i wypełnić je modliSpraw, Boże, bym sercem sposób próbujemy zagłuszyć nasze sumie- twą, może też podzielić się tym doświadczena oścież otwartym nie? Czy nie potrafimy trwać w ciszy? Bo- niem z najbliższymi. czuł się bez Twej łaski imy się ciszy... Dlaczego tak szybko męczy Zatem pozwólmy sobie czasem pojak nędzarz obdarty. nas szczera rozmowa czy głębsza refleksja milczeć... Stefan Todorski nad życiem. I.P. Jak nędzarz 4 POSŁANIEC ŚWIĘTEJ TERESY Najwyższy czas „Najwyższy czas pokazać, czy naprawdę pokładamy ufność w Bogu” Często słyszymy słowa zachęty od naszych kapłanów, abyśmy zaufali Panu Bogu, powierzając Mu każdy dzień. Wypowiedzenie słów „Jezu, ufam Tobie”, kiedy wszystko układa się według naszych planów i pomysłów, nie sprawia nam trudności, ale czy tak samo dzieje się , kiedy stajemy w obliczu trudnych sytuacji. Maleństwo miało przyjść na świat w rodzinie mojego syna. Przyszła mama miała trudności z utrzymaniem ciąży. Większość czasu spędzała w szpitalu. Do tego doszły jeszcze inne komplikacje ze zdrowiem nie tylko jej, ale również maleństwa. Sytuacja coraz bardziej zaczęła się komplikować i już nawet lekarz prowadzący nie krył swoich obaw, przygotowując nas do tego, że poród może być trudny. W naszej parafii rozpoczęła się Pielgrzymka Duchowa, którą ofiarowałam w intencji mamy i jej maleństwa. Mimo tego, ani w moim sercu, ani w moich myślach nie było pokoju, który pozwoliłby na spokojne oczekiwanie narodzin. Ciągły lęk o zdrowie tych dwojga i niepokojące myśli zagościły w moim życiu. W głowie przelatywały myśli: nic nie zrobiłaś, nie szukasz Ks. Jan Bosko żadnych znajomości… czy ty ufasz Panu Bogu, nie „załatwiłaś” tego z lekarzem… czy słowa „Jezu ufam Tobie” nie mają dla ciebie znaczenia… jaką jesteś matką i teściową? Nieraz wydaję się nam, że z naszymi małymi czy większymi problemami zostajemy sami, że nikogo to nie obchodzi. A jednak… Pan Bóg postawił na mojej drodze osobę, która wiedząc o tej trudnej dla nas sytuacji zaproponowała, abym poprosiła kapłana o błogosławieństwo dla przyszłej mamy i dla nienarodzonego dzieciątka. Kapłan bardzo chętnie pojechał do szpitala ze swoją posługą. Przed błogosławieństwem rozmawiał z przyszłą mamą, która przystąpiła również do sakramentu pokuty, podarował jej różaniec i pobłogosławił to nienarodzone maleństwo. Kiedy rozstawaliśmy się z kapłanem, wypowiedział do nas takie słowa: „Jako ludzie zrobiliśmy wszystko, reszta należy do Pana Boga. Będziemy się modlić”. W moim sercu zagościł pokój i radość. Po trzech dniach od wizyty kapłana w szpitalu, zdecydowano, że poród musi Nasz KSM nagrał płytę! W dniach od 16 do 20 czerwca grupa muzyczna działająca jako jedna z sekcji oddziału Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży przy naszej parafii wyjechała do Kłobucka niedaleko Częstochowy, aby w profesjonalnym studiu muzycznym nagrać płytę. Na krążku znajdą się utwory religijne, które często możemy słyszeć podczas Wieczorów Miłosierdzia uświetnianych śpiewem naszego KSM-u oraz nastąpić wcześniej, nie tylko ze względu na maleństwo, ale również na jego mamę, której życie było zagrożone. Zaczęto wszystko przygotowywać do porodu. Mój syn zdążył przyjechać do szpitala i już na sali porodowej wspólnie pomodlili się o szczęśliwy poród, o zdrowie dla mamy i dziecka. Poród trwał 45 minut. Nie było żadnych dodatkowych interwencji ze strony personelu, choć do tego nas lekarze przygotowali. Mikołaj w sierpniu skończył roczek. Jest zdrowym i wesołym dzieckiem! Jezu ufam Tobie! Babcia podczas innych wydarzeń, w których nasze stowarzyszenie bierze udział. Kilka dni wcześniej do studia pojechali muzycy z naszej wspólnoty: Damian Kryński(pianino) i Piotr Posiadała(gitara), którzy nagrali linię melodyczną, aby podczas nagrań śpiewu móc nadzorować całe przedsięwzięcie. To było ciekawe doświadczenie, które bardzo korzystnie wpłynęło na nasz rozwój. Możliwość zetknięcia się z czymś takim, jak nagrywanie płyty w profesjonalnym studiu, była bardzo cenna, tym bardziej, że jest to marzenie niejednego amatora. Myślę, że każdy, kto został przez Boga obdarzony talentem muzycznym (wokalnym czy instrumentalnym) powinien choć raz przeżyć coś takiego na drodze doskonalenia swoich zdolności – powiedział jeden z naszych ksm-owiczów. Płyta to owoc długoletniej pracy, jaką włożyło kilka pokoleń ksm-owiczów do rozwoju naszej wspólnoty. Planowaną datą wydania albumu jest jesień 2014 roku. MK POSŁANIEC ŚWIĘTEJ TERESY 5 Nie targuj się z Bogiem „Dobra Matko i Królowo z Jasnej Góry, z wdzięcznym sercem dziś ku Tobie wznoszę wzrok. Nie potrafię podziękować za Twe serce, którym wspierasz każdy czyn mój, każdy krok. Ref.: Jesteś tuż obok mnie, jesteś ze mną, w rannej mgle, w słońcu dniai w noc ciemną. Wspierasz mnie, chronisz mnie w swych ramionach Jesteś tuż, obok mnie w każdy dzień. Grażyna wspomina dzisiaj swoją pierwszą pielgrzymkę do Matki Jasnogórskiej. - Kiedyś znalazłam się w trudnej sytuacji, takiej bez wyjścia. Pozwól, że nie będę opowiadała szczegółów, ale mówiąc krótko, ludzkimi siłami sprawa ta była niemożliwa do rozwiązania. Wiele nocy nieprzespanych. Wciąż borykałam się z problemem, który nie dawał normalnie żyć, a którego nie można było rozwiązać samodzielnie, tak po prostu. Co robić? Jak żyć? Nie miałam już więcej pomysłów. I wtedy została mi... tylko Ona. Prawie rokrocznie obserwowałam pielgrzymów, którzy z modlitwą i pieśnią na ustach podążali do Matki na Jasną Górę. Zawsze ich podziwiałam, machałam im ręką, życzyłam szczęśliwej drogi i żałowałam, ze łzami w oczach, że ja nigdy nie poszłam i z pewnością już nie pójdę. Czasem nawet zazdrościłam pielgrzymom, ale w moim sercu wciąż rodziły się wątpliwości. Ja przecież nie dam rady. Gdzie? Ja? No jak? Przez całą Polskę? Na piechotę? Moje nogi nie wytrzymają, tyle kilometrów... Przecież mam chory kręgosłup... To niemożliwe... Może gdybym byłam troszkę młodsza... Nie, nie to nie dla mnie... Nie dam rady... No i jak ja mam iść tak zupełnie sama, nie mam tu przecież żadnej koleżanki... No i kiedy dopadło mnie coś strasznego i kiedy wszystkiego już spróbowałam, stwierdziłam, że skoro to jest niemożliwe do pokonania, to ja ofiaruję niemożliwe, prosząc o pomoc Matkę Boską i pójdę. Nie mam przecież nic do stracenia - pomyślałam. Moja decyzja o pójściu na pierwszą moją pielgrzymkę zapadła jakieś dwa tygodnie wcześniej. I bardzo dobrze, bo gdybym miała zbyt dużo czasu, to nie wiadomo, jakby to się skończyło. A tak, powiedziałam sobie idę i koniec, kropka. Niektórzy wątpili, że nie dam rady, inni podziwiali - jak ja kiedyś. Wtedy myślałam jeszcze jak ten, co gra w „totka”, żeby nie powiedzieć, że nie próbowałam. Miałam nadzieję, że Mateńka Jasnogórska wysłucha mnie i pomoże. Moja wiara była jeszcze zbyt słaba.. Wiedziałam, że Pan Bóg może wszystko, ale czy zechce? Czy mnie wysłucha? Ale jak nie spróbuję, to będę sobie wyrzucała. Taki był ze mnie niewierny Tomasz - jak nie zobaczy, to nie uwierzy. I poszłam... Codzienne modlitwy, godzinki, różaniec, piękne pieśni, rekolekcje, eucharystie, niepowtarzalna atmosfera, wspaniali ludzie. Nigdy wcześniej takich nie poznałam. Cudowny czas. Przeżywałam bardzo intymne chwile z moim Stwórcą. Z Bogiem co dzień. Tyle czasu na modlitwie... Uczta dla ducha... I choć nie brakowało na moich stopach bąbelków, odparzeń od asfaltu, miałam również odbitą piętę, to wszystko nic... Pielgrzymka pokazała mi, jak się modlić, jak oderwać od świata, jak odpocząć. Ale to, z czym poszłam, dalej wisiało nade mną. Już jakiś czas byłam na pielgrzymce, a zmian nie było. Hmm... Czy to działa? Czy trzeba czekać na koniec? Przecież skąd mam to wiedzieć. Nigdy nie byłam w takiej sytuacji. Z kim pogadać? Co prawda nie ma jeszcze połowy pielgrzymki, ale... Może jak obiecam Bogu, że pójdę jeszcze raz... Aż pewnego wieczora przed apelem jasnogórskim poszłam do punktu medycz- MYŚLI ŚW. JANA PAWŁA II ,,Bogarodzica jest obecna w tajemnicy Chrystusa i Kościoła, jak uczy Sobór. Ona – rzec można – w sposób szczególny i wyjątkowy uczestniczy w tym budowaniu Kościoła od samych podstaw – przez Eucharystię.” Św. Jan Paweł II 6 POSŁANIEC ŚWIĘTEJ TERESY nego troszkę wcześniej, żeby uniknąć kolejki, trochę pomóc i może pogadać. Te siostry były naprawdę fajne i bardzo lubiłam z nimi rozmawiać. To był dopiero trzeci dzień, a już się z nimi zaprzyjaźniłam. Kiedy tak sobie rozmawialiśmy, jedna siostra mnie spytała, czy się wybiorę na pielgrzymkę w przyszłym roku i tak w ogóle, jak mi się podoba. Ja na to odpowiedziałam, pamiętam jak dziś: „Siostro, takich chwil nie przeżyłam nigdzie i chociaż czasem ciężko, to jest cudownie, a czy pójdę jeszcze raz, to nie wiem, może... Jak Pan Bóg wysłucha mojej intencji to pójdę, przynajmniej raz, a może dwa. Zobaczymy... „ Siostra wysłuchała, spoważniała i powiedziała mniej więcej coś takiego: „Oj, siostrzyczko, nie targuj się z Panem Bogiem. Zaufaj.:.” Dalszej części nie pamiętam, bo zszokowały mnie te słowa. Taka oczywistość, a ja o niej nie wiedziałam. W sercu powiedziałam sobie, że nie wiem, czy Pan mnie wysłucha, ale ja i tak pójdę, przecież obiecałam,... Zaraz się skończyła rozmowa, bo trzeba było się zbierać na apel. Apel był wyjątkowy. Tak jak wtedy nie modliłam się nigdy wcześniej. To było takie mocne przeżycie. Modliłam się ze łzami w oczach, nie mogłam przestać płakać. Tak chciałabym przeżywać modlitwę już zawsze. Czemu tak było? Zaufałam? Bóg dotarł do mojego serca? Otworzyłam przed Nim swoje wnętrze? Nie myślałam o moim problemie! Całkiem oddałam się modlitwie i nic, ale to nic mnie nie rozpraszało. Po powrocie do moich gospodarzy cała szczęśliwa poddałam się kontemplacji i rozmyślałam o apelu, o rozmowie z siostrą medyczną i o pielgrzymce. Aż nagle postanowiłam zobaczyć, co się dzieje w „realnym świecie”. Dzwonię do domu, pytam co słychać. I wiecie co? Już załatwione! Wszystko, z czym poszłam na Jasną Górę, już nie istnieje. Sprawa została rozwiązana! A ja miałam tyle wątpliwości! Wystarczyło uwierzyć i się nie targować z Bogiem! Chodzę na pielgrzymkę do dziś. Ufam Bogu. Nie myślę, jak ten co gra w loterii, „na wszelki wypadek”. Najlepszych ludzi na świecie poznałam na pielgrzy mce. To moja Rodzina. Kocham ich całym sercem.. Jeśli macie jakieś wątpliwości czy iść, a macie jakieś intencje... Nieście je do Matki! Nieście je do naszej Kochanej Jasnogórskiej Panienki!!! Wspomnień wysłuchała Irena Piekart Wczasorekolekcje KSM-u W dniach 30.06-06.07 bieżącego roku wyjechaliśmy razem z naszym oddziałem oraz młodymi z iławskiego KSM-u, z o. Janem Wlazłym na czele, na wczaso-rekolekcje do Łeby. Był to dla nas czas wyciszenia, kontemplacji i odpoczynku, ale także radości. Na nasz codzienny plan dnia składały się takie punkty jak: modlitwy poranne, msza święta, rozważanie fragmentów Pisma Świętego i posiłki. Bardzo ciekawym i ubogacającym elementem dnia były tzw. spacerki. Polegały one na wylosowaniu osoby, z którą danego dnia mieliśmy porozmawiać. Pozwalało to poznać bliżej bliźniego. Nie zabrakło także czasu na zwiedzanie miasta i odpoczynek na plaży. W środę sekcja muzyczna naszego oddziału dała koncert dla mieszkańców Łeby i turystów. Ludzie chętnie włączali się w śpiew, a całość przedsięwzięcia zakończyła się Apelem Jasnogórskim. W czwartek wybraliśmy się na nieco dłuż- szą przechadzkę, która trwała cały dzień, a jej trasa prowadziła przez Słowińskiego Parku Narodowego. Na wydmach odbyła się msza Święta. Po raz pierwszy uczestniczyliśmy w Eucharystii sprawowanej na piasku. Następnego dnia czekał nas rejs statkiem. Byliśmy zaskoczeni tym, że statek bujał się na lewo i prawo mimo wyraźnego braku fal. Działo się! Wartościowym doświadczeniem był przygotowany przez ojców cykl trzech nabożeństw. Każde z nich odbywało się wieczorem przy Jezusie obecnym w Najświętszym Sakramencie. Pierwszego dnia każdy mógł poprosić któregoś z ojców o modlitwę wstawienniczą. Pięknym widokiem było to, jak wielu z nas korzystało z tej możliwości. Następnego dnia postanowiliśmy zaakceptować samych siebie i dziękowaliśmy Bogu, że stworzył nas takich, jakimi jesteśmy. Ostatnie nabożeństwo to był wybór Jezusa na naszego Króla i Zbawiciela. Podczas dokonywania wyboru każdy kto pragnął mógł podejść do Najświętszego Sakramentu i na głos wypowiedzieć słowa zawierzenia swojego życia Jezusowi. W przyszłym roku również wybieramy się na wakacje z Jezusem i również zachęcamy młodych do udziału w letnich rekolekcjach z KSM-em . Damian Kryński i Kamil Marczak Festiwal Życia Festiwal Życia 2014 odbył się w Kodniu w dniach 21-27 lipca. Każdy dzień imprezy miał inną tematykę. Pierwszy był powitalny, zjechała się młodzież z całej Polski, rozbijaliśmy namioty, a wieczorem została odprawiona Msza Święta, po której bawiliśmy się przy muzyce. Drugi dzień był sportowy. Każdy miał ogromny wybór dyscyplin, w których mógł się odnaleźć. Tego dnia towarzyszył nam polski maratończyk Piotr Kuryło. Trzeci dzień był pielgrzymkowy, szliśmy wtedy do miejscowości oddalonej o 11 kilometrów od Sanktuarium, gdzie braliśmy udział we Mszy Świętej. Tego dnia towarzyszył nam pan Jacek Pałkiewicz. Czwarty dzień był warsztatowy. Znowu każdy z nas miał szeroki wybór, tym razem rozwoju swoich pasji. Mogliśmy pójść na warsztaty plastyczne, hip-hopowe, bębniarskie, taneczne, ewangelizacyjne i wiele innych. Wieczorem prezentowaliśmy efekty swojej pracy. Naszym gościem w tym dniu był rapujący ks. Jakub Bartczak, który wieczorem zrobił nam nieplanowany mini koncert. Wszyscy świetnie się bawiliśmy. Piąty dzień był wspólnotowy. Zostaliśmy podzieleni na grupy i rozmawialiśmy o Jezusie. Dało nam to dużo do myślenia i bardzo dobrze, bo wieczorem podczas adoracji wybieraliśmy Jezusa na swojego Pana i Zbawiciela, a żeby to zrobić musieliśmy już wcześniej, w głębi duszy podjąć tą ważną decyzję. Cały dzień towarzyszył nam ks. Tomasz Trzaska. Szósty dzień był Maryjny. O 10.00 odprawiona została Msza Święta, podczas której o. Andrzej Korda OMI przypominał nam, żebyśmy prosili Maryję, aby budziła nas do wiary. Ten dzień był dla nas szczególnie ważny, bo wyszliśmy na ulice Kodnia, żeby ewangelizować. Robiliśmy to na różne sposoby: śpiewając, grając na bębnach, przedstawiając pantomimę, rozmawiając z ludźmi, tańcząc i rapując. Gośćmi wieczoru byli: Synowie Gromu Miłosierdzia i Maleo Reggae Rockers. O północy odprawiona została nasza ostatnia wspólna Msza Święta, po której wróciliśmy do domów. Jestem bardzo zadowolona z tego wyjazdu, serdecznie polecam każdemu. Codzienna Msza Święta, konferencje, nowe znajomości i niezapomniane przeżycia to coś właśnie dla ciebie! Monika Ratuska POSŁANIEC ŚWIĘTEJ TERESY 7 Z Czwóreczką na Jasną Górę Jak co roku, po porannej Eucharystii w katedrze 2. sierpnia wyruszyliśmy na pielgrzymi szlak. Grupa nr 4, rozmodlona i pełna entuzjazmu, liczyła w sumie 110 pątników. Mając na uwadze cel, jak również hasło pielgrzymki: Pan mój i Bóg mój staraliśmy się w każdy możliwy sposób przybliżyć Osobę Chrystusa i doskonalić się w wierze i miłości do Niego i Jego Matki. W pierwszych dniach naszych rekolekcji w drodze było upalnie, następnie zrobiło się bardziej pochmurnoi wietrznie. Nie obyło się też bez silnych opadów deszczu, z których najbardziej we znaki dał się ten, jakim witał nas Jasieniec. Pomimo tego rodzaju niespodzianek, atmosfera w naszej Czwóreczce była niezwykle radosna. Dało się na każdym kroku zauważyć przejawy troski o siebie nawzajem. Nasza służba muzyczna została w tym roku odmłodzona, jednak trzeba przyznać, że nieźle poradziła sobie z trudnym zadaniem animowania śpiewu w grupie. Mieliśmy też sporo sióstr gorliwie zaangażowanych w posługę medyczną wśród pątników, co skutkowało tym, że wszyscy doszli na Jasną Górę. Bardzo cieszą też nowe osoby w jakże odpowiedzialnej służbie porządkowej, którą tego roku, oprócz braci, zasiliła dzielna siostra Gosia. Celem tegorocznych rekolekcji w drodze było poznawanie osoby Jezusa Chrystusa – tego kim On jest i co czyni. Myślę, że udało się nam podczas pielgrzymki jeszcze bardziej przybliżyć do Zbawiciela i nauczyć się coraz bardziej wprowadzać w życie polecenie Maryi: Uczyńcie wszystko, cokolwiek Syn wam powie. Jestem wdzięczny Bogu za to, że po raz drugi pozwolił mi pielgrzymować z Czwó8 POSŁANIEC ŚWIĘTEJ TERESY reczką. To naprawdę niesamowity przywilej prowadzić taką piękną grupę. Poniżej zamieszczamy świadectwo Pauliny, która chciała podzielić się tym, czym była dla niej pielgrzymka. W tym roku postanowiłam pierwszy raz wybrać się na pielgrzymkę. Dużo dobrego usłyszałam na jej temat od mamy i znajomych z KSM-u, a mimo to pielgrzymka przerosła moje oczekiwania. Okazała się dla mnie najwspanialszym przeżyciem tych wakacji. Jednym ze stwierdzeń, które najbardziej zapamiętałam przed pielgrzymką było: „Na pielgrzymce można naprawdę poznać ludzi, bo nikt nie ma siły udawać”. Jest to prawdą, jednak nie tylko innych można poznać, ale także i siebie. Dzisiaj, w naszych zaganianych czasach trudno o chwile zastanowienia się nad sobą, nad swoim życiem, nad tym, do czego tak naprawdę dążymy. Pielgrzymka to świetny czas na takie przemyślenia. Dodatkowo sprzyjają temu codzienne konferencje, które, jeżeli tylko będziemy w nie zaangażowani, mogą otwierać nam oczy. Inną rzeczą ofiarowaną nam przez pielgrzymkę jest wielka i wspaniała pomoc innych ludzi. Trudno jest nam sobie czasem wyobrazić, jak bardzo ofiarny i dobry potrafi być człowiek. Przykładem tego może być pewien pan, który wziął urlop, aby do końca wyremontować domek przed naszym przyjściem. Tak więc pielgrzymka może pozytywnie nastawić nas na drugiego człowieka. Wspaniałą i chyba najcenniejszą zaletą pielgrzymki jest codzienny udział we mszy świętej, która jest najważniejszym wydarzeniem w życiu człowieka. Idąc, zmierzamy na Jasną Górę, a więc do Matki Chrystusa i naszej Matki. Jezus ofiarował Maryję, aby się nami opiekowała. Jest ona wspaniałym darem który zawsze prowadzi do Chrystusa. Gdzie jest Maryja, tam też jest i Jezus. Pielgrzymka pozwala nam się do nich zbliżyć i odnowić te ważne relacje. Zalet pielgrzymki jest oczywiście jeszcze więcej, a atmosfery tam panującej nie da się opisać. Jedyny sposób na dowiedzenie się, czym tak naprawdę jest pielgrzymka, to wyruszenie jej szlakiem. Nieważne ile masz lat, czy jesteś we wspólnocie czy też nie... Najważniejsze, aby iść za Chrystusem, a idąc na pielgrzymkę z otwartym sercem właśnie to czynimy. Zatem zapraszamy za rok! Paulina o. Sławek Stawicki Szczęść Boże Ojcze Franciszku, Proboszczu Parafii św. Teresy w Siedlcach Moi Współbracia Oblaci, Drogie Siostry Służebniczki Ukochani Parafianie, Siostry i Bracia Nigdy bym nie przypuszczał, że dwudziesty pierwszy rok mojego posługiwania misyjnego w Brazylii rozpocznie się nowym wyzwaniem. Ojciec Świety Franciszek powołał mnie na Biskupa dla Diecezji Zé Doca (czyt. ‘Ze Doka’), leżącej na obrzeżach brazylijskiej Amazonii. Radością, zaszczytem i niepokojem, z tak wielkiego zadania jakie mnie czeka, pragnę się z Wami osobiście podzielić. Do Ojczyzny, na wakacje jadąc, do siedleckej parafii zawsze muszę zajrzeć, bo to jedyna w Polsce parafia, w której po święceniach pracowałem i na zawsze ją w sercu chowam. Dziękuje Wam za lata wsparcia, za Waszą dobroć, przyjaźń i modlitwy. Dziękuje moim Współbraciom Oblatom za serdeczne przyjęcie. Proszę byście o mnie nie zapomnieli i nadal mnie wspierali swoimi modlitwami, teraz będę ich potrzebował jeszcze bardziej. Niech Was Bóg błogosławi. Szczęść Boże – o. Jan Kot omi Brazylia - Sumaré, 23 lipca 2014 O. Jan Kot OMI biskupem w Brazylii Ojciec Święty przyjął rezygnację przez ordynariusza diecezji Zé Doca w północno-zachodniej części kraju bp. Carla Ellenę, złożoną ze względu na wiek. Na jego miejsce mianował 52-letniego o. Jana Kota, oblata Maryi Niepokalanej. Polski duchowny od 20 lat pracuje w Brazylii i dotychczas był proboszczem w Campo Alegre do Fidalgo w ubogim stanie Piaui na zachodzie kraju. O. Jan Kot OMI urodził się w 1962 r. w Makowie Podhalańskim (archidiecezja krakowska). Ukończył technikum budowlane w Rybniku, gdzie się wychował. W 1985 r. wstąpił do nowicjatu Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej w Kodniu n. Bugiem, gdzie 8 IX 1986 r. złożył pierwsze śluby zakonne. Studia seminaryjne od- był w Wyższym Seminarium Duchownym w Obrze (Wielkopolska), gdzie 15 VI 1991 r. został wyświęcony na diakona i 20 VI 1992 r. na prezbitera. Po dwuletniej wikariuszowskiej praktyce duszpasterskiej w Siedlcach w 1994 r. wyjechał na misje do Brazylii. W latach 1995–2000 pracował w Jussarval, następnie w Vitória di Santo Antão, a od 2005 r. był proboszczem parafii Najświętszego Serca Maryi w Campo Alegre do Fidalgo w diecezji São Raimundo Nonato. Tam podjął studia specjalistyczne z zakresu historii Kościoła. Zaangażowany był w pracę z młodzieżą oraz w posługę na rzecz ubogich z faweli. W ostatnim czasie był wikariuszem Prowincji Brazylijskiej Zgromadzenia i był współorganizatorem oblackiej części Światowych Dni Młodzieży w Rio de Janeiro. Współpracował z oblackim pismem „Misyjne Drogi”. Diecezja Zé Doca powstała 13 października 1983 r. pod nazwą Cândido Mendes. Wcześniej, od 16 października 1961 r., miała rangę prefektury apostolskiej o tej samej nazwie. Obecny tytuł nosi od 5 lipca 1991 r. Wchodzi w skład metropolii São Luis do Maranhão na północy Brazylii. Zajmuje powierzchnię nieco ponad 35,1 tys. km2 i jest zamieszkana przez przeszło 330 tys. osób, z których ponad 300 tys. stanowią katolicy. Na jej terenie działa 20 parafii, obsługiwanych przez 25 księży diecezjalnych i zakonnych oraz ponad 20 sióstr zakonnych. O. bp Jan Kot OMI jest piątym biskupem wywodzącym się z Polskiej Prowincji Zgromadzenia, a pierwszym oblackim biskupem w Brazylii. Pozostali to Eugeniusz Juretzko OMI (Kamerun), Jacek Pyl OMI (Krym – Ukraina/Rosja), Radosław Zmitrowicz OMI (Ukraina) i Wiesław Krótki OMI (Kanada Północna – Eskimosi). www.oblaci.pl POSŁANIEC ŚWIĘTEJ TERESY 9 Adoracja Najświętszego Sakramentu 22 - 24.09.2014 r. PONIEDZIA£EK 22.09. WTOREK 23.09. ŒRODA 24.09. 7.00 EUCHARYSTIA EUCHARYSTIA EUCHARYSTIA 8.00 - 9.00 RÓ¯A RÓ¯AÑCOWA MÊSKA RÓ¯E RÓ¯AÑCOWE (VIII - X) RÓ¯E RÓ¯AÑCOWE 9.00 - 10.00 RADA EKONOMICZNA PRZYJACIELE MISJI DOMOWY KOŒCIÓ£ 10.00 - 11.00 RADA DUSZPASTERSKA APOSTOLAT Z£OTEJ RÓ¯Y PRZYJACIELE MISJI 12.00 RÓ¯A RÓ¯AÑCOWA MÊSKA RÓ¯E RÓ¯AÑCOWE (XI - XIV) CARITAS 13.00 - 14.00 RÓ¯E RÓ¯AÑCOWE (I - VIII) ODNOWA W DUCHU ŒWIÊTYM DUCHOWA ADOPCJA DZIECKA POCZÊTEGO 14.00 - 15.00 CHÓR SCHOLA + MINISTRANCI KAP£ANI, SIOSTRY ZAKONNE + MINISTRANCI 15.00 - 16.00 ZESPÓ£ BARKA LEKTORZY + REDAKCJA POS£AÑCA KATOLICKIE STOWARZYSZENIE M£ODZIE¯Y 16.00 - 17.00 HARCERZE ZHR KATOLICKIE STOWARZYSZENIE M£ODZIE¯Y M£ODZIE¯ STUDIUJ¥CA I PRACUJ¥CA + FC MISSIO 17.30 NABO¯EÑSTWO EUCHARYSTYCZNE NABO¯EÑSTWO EUCHARYSTYCZNE NABO¯EÑSTWO EUCHARYSTYCZNE 18.00 EUCHARYSTIA EUCHARYSTIA EUCHARYSTIA ZAPYTAJ KAPŁANA Dlaczego na czas misji parafialnych o. Proboszcz zrzeka się władzy? Misje święte są wydarzeniem największej rangi w duchowym życiu parafii. Ich zakres i znaczenie są znacznie większe niż w czasie zwykłych rekolekcji. Misje święte, do których nasza parafia przygotowuje się aktywnie już od kilku miesięcy, mają zrewidować wiarę w człowieku i na nowo osadzić go na właściwym fundamencie. Prowadzenie misji ma piękną tradycję liturgiczną. – o. Proboszcz naszej parafii będzie błagał gorąco Trójcę Przenajświętszą: Błogosław misjonarzom, ich pracy na ambonie i w konfesjonale, podczas uroczystości rozpoczęcia misji. Po tej modlitwie weźmie z ołtarza stuły i nałoży na ramiona misjonarzy. Równie wymowna jest chwila, gdy proboszcz symbolicznie przekazuje klucze do świątyni. Od tej pory - przez cały okres głoszenia nauk - za duszpasterstwo i posługę konfesjonału odpowiedzialni bedą misjonarze. Misje święte są kierowane do całej wspólnoty parafialnej, a więc nie tylko do świeckich, ale również do o. proboszcza, oo. Wikariuszy, sióstr zakonnych i innych duchownych posługujących w parafii. Serdecznie zapraszamy na odnowę życia wewnętrznego w czasie naszych misji parafialnych od 12 do 19 października 2014 r. opracował o.Rafal. OMI 10 POSŁANIEC ŚWIĘTEJ TERESY Imieniny o.o.Krzysztofa Pabiana i Krzysztofa Ziętkowskiego Poświęcenie pojazdów Pożegnanie o. Marka Swata POSŁANIEC ŚWIĘTEJ TERESY 11 12 POSŁANIEC ŚWIĘTEJ TERESY Wyremontowana kaplica POSŁANIEC ŚWIĘTEJ TERESY 13 Cudze chwalicie, swego nie znacie Polski Klub Ekologiczny Koło „Podlasie” w Siedlcach zgłosił rzekę Muchawkę do konkursu na rzekę roku, który już po raz dziesiąty organizuje Klub Gaja. Nasza Muchawka znalazła się wśród 10 rzek zakwalifikowanych z całej Polski, do internetowego głosowania. Głosowanie odbędzie się w dniach 1-29 września tego roku, a link znajdziemy na stronie internetowej miasta. Gorąco prosimy o głosy na Muchawkę! Siedlczanie są zdumieni, że nasza Muchawka może być rzeką roku? No właśnie: cudze chwalicie, swego nie znacie. I dodaję – niedoceniacie. Spacerowicze mogą zapoznać się z fauną tam występującą. Przy odrobinie szczęścia można na własne oczy zobaczyć stado saren (nawet 10 szt.), lisa, czy też samotnego łosia (jednego roku zawitał aż do miasta, po przepłynięciu Zalewu został zatrzymany dopiero na pobliskim osiedlu). Nad głowami latają kaczki, czasami widać przeloty gęsi, żurawi, są łabędzie, bywają bociany, a mając lornetkę można obserwować pustułki, które na pobliskich drzewach mają domki lęgowe. Użytek Ekologiczny Dolina Muchawki powstał w 2003 r. (uchwała Rady Mia- zbiornika. Tutaj, z dala od spacerujących tłumów, można obserwować przyrodę rzeki. Są takie chwile, kiedy jej dzicy mieszkańcy wcale się nie ukrywają, „pozują do zdjęć” i cieszą nasze oczy. Czasami miejsce to wygląda tak niesamowicie i magicznie, że nasuwa się nazwa Uroczysko Muchawka – widać trochę tę atmosferę na załączonym zdjęciu. Rosnące w wodzie drzewa, częściowo suche i zarośnięte podmokłe brzegi. Nieco dalej kwitną teraz piękne kosaćce. Kiedy świeci słońce magia znika, ale ukazuje się inne piękno. Rzeka Muchawka jest malownicza na całej długości swojego biegu. Trudno jest ukazać jej walory na nieruchomych zdjęciach. To trzeba zobaczyć, posłuchać i poczuć. Szczególnie piękne są dobrze widoczne wczesną wiosną zakola rzeki. Dobrze, że w granicach miasta pozostaje na fot. D. Ł Rzeka Muchawka jest jedną z trzech rzek ściśle związanych z naszym miastem. Jej wody otaczają Siedlce od południowego zachodu. Przepływa przez Siedlecko – Węgrowski Obszar Chronionego Krajobrazu.* Z zasobów rzeki zasilany jest Zalew Siedlecki, który cieszy się wielką popularnością wśród mieszkańców jako miejsce rekreacyjne, z ciekawą infrastrukturą powstałą ostatnio dzięki staraniom władz miasta. Część rzeki objęta jest ochroną prawną jako użytek ekologiczny „Dolina Muchawki”. Teren ten można podziwiać podczas spacerów wkoło Zalewu. Wzdłuż grobli zostały umieszczone tablice edukacyjne informujące o tym obszarze chronionym. 14 POSŁANIEC ŚWIĘTEJ TERESY sta Nr VII/102/2003 z dnia 27-03-2003 r.). Obejmuje obszar 8,5 ha (część działki 2/21 obręb 82). Jest to większa część nurtu rzeki przebiegającego w granicach naszego miasta. W uzasadnieniu ustanowienia ochrony dla tego terenu wskazano taki cel: „(…) zachowanie cennego przyrodniczo i krajobrazowego fragmentu doliny Muchawki”. Równie piękny i dziki jest teren doliny Muchawki położony na wschód od Zalewu. Szkoda, że nie został włączony do obszaru użytku ekologicznego. Tam właśnie znajduje się miejsce, które chcemy zgłosić do konkursu. Można do niego dojść wzdłuż rowu zasilającego Zalew. Znajduje się bardzo niedaleko od granicy dużym obszarze rzeką dziką, nieuregulowaną. Mało które miasto wielkości Siedlec może się taka rzeką pochwalić. Jakie jest znaczenie rzeki dla mieszkańców? Zawsze było i jest duże. Widać to we wspomnieniach ukazujących się w internecie. Ludzie, których los rzucił daleko od korzeni, zamieszczają stare zdjęcia, a komentarze świadczą o tym, jak bardzo tęsknią za widokiem rzeki i towarzyszącymi jej pejzażami. Podobne komentarze można znaleźć pod aktualnymi zdjęciami, których jest mnóstwo, bowiem Muchawka i jej otoczenie jest wdzięcznym plenerem fotograficznym i malarskim. Na portalu społecznościowym Facebook od kilku lat istnieje strona „Rze- ka Muchawka”, na której gromadzimy piękne zdjęcia naszej rzeki i wymieniamy refleksje. Tam też piszemy o działaniach dotyczących rzeki takich jak konkurs na Rzekę Roku 2013 i 2014. To takie nasze miejsce spotkań. Wzdłuż biegu rzeki jest dużo miejsc zasługujących na wyróżnienie ze względu na historię, literaturę, czy też wspomnienia o kąpieliskach w czasach, kiedy nie było jeszcze Zalewu. Ze starszych opowieści o rzece warto wspomnieć jej (a w zasadzie bagnistych terenów, przez które płynie) znaczenie w czasie bitwy pod Iganiami. W literaturze pięknej, w „Przedwiośniu” Stefana Żeromskiego, w rozdziale „Rodowód” znajdujemy opis Muchawki z okolic Sekuły i młyna w Rakowcu. Dzisiaj w wielu miejscach można odnaleźć pozostałości budowli wodnych z tamtych czasów. Niektóre to tylko kawałki betonu, a niektóre, odrestaurowane, służą właścicielom nadal. Dolina Muchawki to miejsce usytuowane blisko dużego miasta i powinno dalej służyć edukacji ekologicznej i przyrodniczej. Niezapomniane widoki na długo pozostaną w pamięci spacerowiczów, szczególnie dzieci i młodzieży. Spotkanie stada saren (obrazek niczym z Disneya), bardzo różnorodnego ptactwa i inne przyrodnicze atrakcje są bezcenne. Rosną tu dziko irysy wodne, kaczeńce, ciekawe gatunki traw. To miejsce na przyrodnicze spotkania mieszkańców. Często staje się też celem wycieczek szkolnych na żywe lekcje przyrody. Jako Koło Polskiego Klubu Ekologicznego będziemy dbać o to, aby Muchawka mogła jak najdłużej meandrować i tworzyć malownicze zakola na takim dzikim, pięknym terenie. W przyszłym roku, na wiosnę, chcemy zorganizować w naszym mieście Dni Muchawki, podobnie jak w tym roku udało nam się zorganizować Siedleckie Dni Drzewa. Z upoważnienia Zarządu Koła PKE „Podlasie” w Siedlcach. Barbara Mileszczyk – prezes Koła Drodzy czytelnicy Posłańca św. Teresy, bardzo serdecznie proszę – niech Muchawka sławi Siedlce i wygra konkurs na rzekę roku. A to się może stać, jeśli będziemy głosować w tej sprawie. Drodzy Siedlczanie, w Waszych rękach jest zwycięstwo, bo wybór zależy od internetowej ilości głosów. Zachwyćmy się tym, co dla nas stworzył Bóg. SH Wrześniowe zadania … Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje w życiu jakieś swoje „Westerplatte”. Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można „zdezerterować”. Wreszcie – jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba „utrzymać” i „obronić”, tak jak to Westerplatte, w sobie i wokół siebie. Tak, obronić – dla siebie i dla innych… Thomas Merton „Siedmiopiętrowa góra” Jan Paweł II do młodzieży na Westerplatte 12.06.1987r. Wrzesień dla wielu jest miesiącem kontrowersyjnym i wywołuje mieszane uczucia. Bo z jednej strony tkwią jeszcze w nas silne wspomnienia mijającego lata i tęsknota za sielankowym życiem, a z drugiej – następuje powrót do „szarej” rzeczywistości i obowiązków po zakończonych urlopach i wakacjach. Przed nami pojawiają się nowe wyzwania, projekty, powracają znów nierozwiązane problemy i polityczne „spory”. Niektórzy chcieliby zapewne funkcjonować cały czas tak beztrosko, jak w okresie wakacyjnym i w myśl hasła: „Bądź sobą i nie zmuszaj się do niczego”. Ale jest to niestety niemożliwe. Świat XXI wieku działa na „szybkich obrotach” i nie da się iść przez życie własnym tempem. Ewangelia mówi nam również o tempie Bożym, kiedy to apostołowie bardzo szybko odpowiedzieli na Głos Boży – zostawili wszystko i poszli za Panem. Działali więc natychmiast. Ten refleks na Boże wezwanie w tradycji chrześcijańskiej został określony jako hodie et nune, tzn. dziś i teraz. Ewangeliczny przekaz uczy nas, aby podejmować Boże wezwania od zaraz i nie odkładać ich na potem. Bo przecież nie wiemy, czy do tego „potem” lub „później” dożyjemy. Dobrze jest, kiedy działamy nie z poczucia obowiązku (bo to rodzi stres), lecz z miłości zdolnej do wprowadzania nas w ruch przy zachowaniu spokoju serca i pogody ducha. 14 września Kościół katolicki obchodzi Święto Podwyższenia Krzyża Świętego. Nasza miłość do Krzyża jest odpowiedzią na największą Miłość, jaką Jezus Chrystus obdarzył każdego z nas, umierając na Krzyżu. Przylgnięcie do Krzyża Chrystusowego w trudnych momentach naszego życia daje siły do przetrwania i zbliża nas do Jezusa. Wrzesień to miesiąc, by zdecydowanie podejmować zwykły krzyż życia codziennego, nie odkładać trudnych spraw na później oraz angażować się w szeroko pojęty rozwój człowieczeństwa. Hanna Protasewicz o. Mariusz Urbański OMI Pochodzę z Łomianek, niewielkiej miejscowości pod Warszawą, gdzie wychowałem się razem z moją młodszą siostrą Magdą. Po ukończeniu technikum elektronicznego studiowałem przez dwa lata na Politechnice Warszawskiej, a potem wstąpiłem na drogę życia zakonnego. Święcenia kapłańskie przyjąłem 29 maja 2010 roku. Pełniłem posługę wikarego w Poznaniu i Wrocławiu, a także przez dwa lata studiowałem teologię fundamentalną w Lublinie na KUL-u. Wolny czas lubię spędzać na rowerze, przy książce, a w czasie urlopu w Bieszczadach. POSŁANIEC ŚWIĘTEJ TERESY 15 Oczekiwanie Wakacje dostarczały Michasiowi mniej atrakcji, niż jego kolegom. Przynajmniej on w ten sposób o wakacyjnych miesiącach myślał. Chłopcy od początku lipca docierali do wymarzonych, nieznanych wcześniej zakątków kraju lub korzystali z dobrodziejstw rzek i jezior, Michał natomiast przemierzał codziennie te same ścieżki na swoim osiedlu. Nudne – jego zdaniem – spędzanie czasu łączyło się z trudną do opanowania, nieokreśloną formą zazdrości. Dodatkowo jeszcze na nie najlepsze samopoczucie wpływała niecierpliwość, wszak chłopiec czekał na obiecany, kilkudniowy wyjazd nad jezioro, który miał nastąpić dopiero w połowie sierpnia. Czekając na sierpień niejednokrotnie podchodził do dworca autobusowego, skąd słuchał zapowiedzi z megafonu, że autobus do... (tu padały nazwy różnych miejscowości) odjedzie ze stanowiska pierwszego, drugiego, trzeciego... Słuchanie dworcowych komunikatów pozwalało mu przenosić się przez chwilę w myślach do odległych miejsc, ale potem wywoływało jeszcze bardziej niecierpliwe wyczekiwanie na prawdziwy dzień wyjazdu. Pewnego lipcowego popołudnia nogi poniosły chłopca aż za ostatnie zabudowania miasta, gdzie rozpostarły się przed nim ubarwione kwiatami łąki i złocące się dojrzewającym zbożem pola. Patrząc na odmieniony świat skręcił w polną drogę, przy której w niedalekiej odległości spostrzegł smukłą kapliczkę. Na niewysokim cokoliku umieszczona była tam drewniana figurka Chrystusa Frasobliwego. Michaś podszedł do niej i zatrzymał się. Spojrzał na wystruganą z drewna twarz Pana Jezusa i zobaczył w niej nie tylko fragment rzeźby. Smutny wyraz Bożej twarzy mówił mu: Czekam. Czekam na ciebie. Głosu tego nie usłyszały uszy. Wnikał bowiem bez określonych dźwięków prosto w duszę. Młody „słuchacz” odbierał każdy wysyłany sygnał. Po kilku minutach wpatrywania się w smutny wizerunek Zbawiciela już wiedział, że Pan go zaprasza, że czeka w tym miejscu, czeka w tabernakulum w świąty- Wakacje z Caritasem W miesiącu lipcu, jak co roku odbyły się kolonie letnie dla dzieci zorganizowane przez PZC naszej parafii. Uczestniczyło w nich 25. dzieci. Miejscem zakwaterowania był Jurgów położony koło Bukowiny Tatrzańskiej, u podnóża Czarnej Góry. Wyjechaliśmy z Siedlec 6 lipca o godz. 6 rano. Po drodze wstąpiliśmy do Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie-Łagiewnikach i do Centrum 16 POSŁANIEC ŚWIĘTEJ TERESY św. Jana Pawła II. Uczestniczyliśmy także we Mszy św. Czas pobytu na koloniach ubogacony był wieloma atrakcjami. Chodziliśmy po górach, były gry i zabawy na świeżym powietrzu, spacery po Jurgowie i nad rzekę Białkę. Byliśmy na wycieczce w Ludźmierzu, w Sanktuarium Królowej Podhala, w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach i na Gubałówce, na którą wjechaliśmy wyciągiem krzesełkowym. ni, na ołtarzu podczas mszy świętej i w słowie głoszonym w kościele. - Kochany Panie Jezu – zaczął mówić Michaś nie otwierając ust – wiem. Tak, wiem, co chcesz mi powiedzieć. Wiem, że moje czekanie jest małe, śmiesznie małe. Stefan Todorski Dużą radość sprawił dzieciom wyjazd do Akwaparku w Zakopanem i Parku Rozrywki ,,Rabkoland” w Rabce Zdrój. Nie zabrakło też meczów piłki nożnej, dyskotek, zabaw w podchody i tradycyjnego obrzędu kolonijnego, jakim jest tzw. ,,chrzest kolonisty”. Każdy dzień rozpoczynaliśmy modlitwą poranną a kończyliśmy apelem podsumowującym dzień i wspólną modlitwą wieczorną. W niedzielę uczestniczyliśmy we Mszy św. odprawianej w starym, góralskim kościele w Jurgowie w jęz. polskim i słowackim. Bardzo szybko i miło mijał czas kolonii i nadszedł dzień powrotu do Siedlec. W drodze powrotnej wstąpiliśmy do Częstochowy, aby pokłonić się Jasnogórskiej Pani i podziękować za szczęśliwy przebieg kolonii. Z całego serca dziękuję opiekunom–wolontariuszom, którzy swój wolny czas poświęcili na opiekę nad dziećmi, czuwali nad ich bezpieczeństwem i zapewniali atrakcyjne zajęcia. Wszystkim osobom wspierającym inicjatywę kolonii i umożliwiającym tym samym pokazanie dzieciom piękna polskich gór i świętych miejsc w naszej Ojczyźnie oraz pomagającym w pełniejszym rozwoju tych dzieci składamy serdeczne Bóg zapłać. Prezes PZC Krystyna Lipka Krzyżówka ŚMIEJ SIĘ Z NAMI UPADEK - Synku,a jak wczoraj wróciłeś w nocy z dyskoteki, to co tak głośno upadło w przedpokoju? - Moja kurtka. - Ale aż tak głośno? Co w niej było? - Ja... ZDZIWIENIE Lekarz pyta nieco zdziwiony: - Nie zauważyła pani, że mąż miał zawał? - Nie - odpowiada żona - ale mnie trochę zdziwiło, kiedy po dwudziestu latach naszego małżeństwa po raz pierwszy szepnął do mnie:,,Haniu, moje serce”... MODLITWA - Co robi polski przedsiębiorca, kiedy widzi ludzi w kominiarkach o czwartej rano na swoim podwórku? - Modli się, żeby to byli złodzieje... DRABINA - Mamo, mamo, przewróciłem drabinę! - Czekaj, niech się tylko ojciec dowie. - On już wie. Wisi na gzymsie. KIEDY SIE URODZIŁEM? - Mamo, kiedy się urodziłem? pyta mały Karolek. - Dokładnie o północy. - Ojejku, ale chyba cie nie obudziłem? W ZOO Przedszkolaki zwiedzają ZOO, właśnie podeszły do klatki z kangurami. Pani wychowawczyni wyjaśnia: - A to, drogie dzieci, są mieszkańcy Australii. - O! - dziwi się jeden z chłopców. - Za jednego z nich wyszła moja siostra. CO DOBREGO UCZYNIŁAŚ? Rozwiązanie przynosimy 14 września na Msze św. na godz. 10.30. Powodzenia! Do bram nieba puka nowa duszyczka. Św. Piotr pyta: - Co dobrego uczyniłaś na ziemi? Raz dałam 10 złotych nieszczęśliwej kobiecie, a raz 5 złotych głodnemu dziecku. I cóż z nią zrobimy? - mówi św. Piotr do Archanioła. - Oddajmy jej te 15 złotych i niech idzie do diabła! Przyg. B.P. POSŁANIEC ŚWIĘTEJ TERESY 17 PAŹDZIERNIK 2014 Data Dzieñ Ró¿aniec + godz. 17.30. Eucharystia godz. 18.00. Po pieœni maryjnej grupa prowadzi 5. tajemnic ró¿añca œw., przypadaj¹cych na dany dzieñ, z krótkim rozwa¿aniem Grupa mo¿e przygotowaæ: komentarze, czytanie, psalm, modlitwê wiernych 01.10. Œroda Przyjaciele Misji -------------- 02.10. Czwartek Chór Parafialny -------------- 03.10. Pi¹tek M³odzie¿ - KSM -------------- 04.10. Sobota Odnowa w Duchu Œwiêtym -------------- NIEDZIELA 06.10. Poniedzia³ek Dzieci pierwszokomunijne -------------- 07.10. Wtorek Apostolat Z³otej Ro¿y Apostolat Z³otej Ró¿y 08.10. Œroda Domowy Koœció³ Domowy Koœció³ 09.10. Czwartek ¯ywy Ró¿aniec ¯ywy Ró¿aniec 10.10. Pi¹tek KSM Lektorzy i psa³terzyœci 11.10. Sobota Lektorzy i psa³terzyœci KSM 13.10. Poniedzia³ek ¯ywy Ró¿aniec 14.10. Wtorek Domowy Koœcio³ 15.10. Œroda Parafialny Zespó³ Caritas 16.10. Czwartek Zespó³ Barka 17.10. Pi¹tek Schola Parafialna 18.10. Sobota Ministranci TYDZIEÑ MISYJNY 18 20.10. Poniedzia³ek Przyjaciele Misji Przyjaciele Misji 21.10. Wtorek Odnowa w Duchu Œwiêtym Odnowa w Duchu Œwiêtym 22.10. Œroda Apostolat Z³otej Ró¿y Apostolat Z³otej Ró¿y 23.10. Czwartek Duchowa Adopcja Dziecka Poczêtego Harcerze ZHR 24.10. Pi¹tek ¯ywy Ró¿aniec Redakcja Pos³añca 25.10. Sobota Neokatechumenat Neokatechumenat 27.10. Poniedzia³ek KSM 28.10. Wtorek Harcerze ZHR 29.10. Œroda Domowy Koœció³ 30.10. Czwartek Odnowa w Duchu Œwiêtym 31.10. Pi¹tek Redakcja Pos³añca POSŁANIEC ŚWIĘTEJ TERESY POSŁANIEC ŚWIĘTEJ TERESY 19 20 POSŁANIEC ŚWIĘTEJ TERESY POSŁANIEC ŚWIĘTEJ TERESY 21 INFORMATOR PARAFIALNY SAKRAMENT CHRZTU Sakrament Chrztu św. odbywa się zasadniczo w pierwszą i trzecią niedzielę miesiąca (lub tylko w jedną z nich) w czasie Mszy św. o godz. 12:00 oraz w Boże Narodzenie i Wielkanoc godz. 14:00. Chrzest zgłasza się przynajmniej tydzień wcześniej. Zgłaszający chrzest przynosi ze sobą: metrykę urodzenia dziecka, dokument ślubu kościelnego jego rodziców, dane personalne rodziców chrzestnych (imię, nazwisko, datę urodzenia, wyznanie, miejsce zamieszkania i zaświadczenie, że dana osoba może być ojcem lub matką chrzestną), oraz poświadczenie udziału w czterech katechezach rodziców i chrzestnych. Spotkanie organizacyjne odbywa się w sobotę przed niedzielą chrztów o godz. 19.00. Przypominamy, że ci, którzy nie przyjęli sakramentu bierzmowania, lub żyją w związku niesakramentalnym, nie mogą być rodzicami chrzestnymi. SAKRAMENT MAŁŻEŃSTWA Narzeczeni zgłaszają się do kancelarii parafialnej na trzy miesiące przed planowanym ślubem, w celu spisania protokołu przedślubnego. Przynoszą ze sobą dowody osobiste, metryki chrztu z aktualną datą i z adnotacją o bierzmowaniu, świadectwa ukończenia religii z ostatniej klasy oraz poświadczenie udziału w ośmiu katechezach przedmałżeńskich. W trakcie przygotowań narzeczeni są zobowiązani do uczestnictwa w dniu skupienia, który odbywa się w naszej parafii, w drugą ni dzielę każdego miesiąca (początek o godz. 14.00 oraz do kursu prze małżeńskiego w parafii Bożego Ciała w pierwszy lub trzeci wtorek miesiąca (początek o godz. 16.30). Po zgłoszeniu się do kancelarii narzeczeni muszą udać się do USC, właściwego ze względu na zamieszkanie jednej ze stron, w celu dokonania formalności wynikających z prawa świeckiego. USC wyda narzeczonym zaświadczenie (3 egz. o tym, że mają oni prawo zawrzeć małżeństwo wg prawa polskiego (zaświadczenie jest ważne 3 miesiące od daty wydania), które należy dostarczyć do kancelarii parafii, gdzie będzie zawierane małżeństwo. SAKRAMENT CHORYCH W nagłych przypadkach należy wezwać kapłana o każdej porze. Odwiedziny chorych i osób w podeszłym wieku odbywają się w pierwsze piątki miesiąca, lub w inne wyznaczone dni, od godz. 9.00. Chorych należy zgłosić w kancelarii lub zakrystii, podając dokładny adres zamieszkania. 22 POSŁANIEC ŚWIĘTEJ TERESY Sakrament Chrztu przyjęli: Jan Sawicki, Igor Smorzewski, Oliwia Remiszewska, Amelia Wróbel, Aleksandra Dołęga, Emanuel Wojciechowski, Gabriela Jąg, Jan Woźniak, Laura Burak, Jan Chaciak, Nina Frydrychewicz, Nikola Radomska, Nikola Kokieć, Gloria Pacholczyk, Patrycja Maścibrocka, Barbara Czarnocińska, Aleksandra Strugacz, Natalia Hawryluk, Dominik Kaniewski, Malwina Danielak, Jolanta Księżopolska, Filip Głowacki, Lena Kaczyńska, Jakub Jajszczak, Jakub Szczepanik, Barbara Krasuska, Jan Gdula, Mikołaj Leszczuk, Lena Jąg, Paweł Sobiczewski, Miłosz Czechowicz, Dominika Zielińska, Aleksandra Zasuwik, Piotr Robakowski, Natalia Wróbel, Wiktor Leonik, Gabriela Mazurek, Julian Trębicki, Maksymilian Okurowski, Oskar Skup, Gabriela Osik, Zofia Czarnocka, Olga Kubaj, Aleksandra Kaczor, Adrian Tchórzewski, Izabela Jastrzębska, Zofia Bernadkiewicz, Adam Gasiuk Sakrament Małżeństwa zawarli: Radosław Zyśk i Kamila Gryczewska, Radosław Popławski i Katarzyna Montewka, Michał Jarocki i Ilona Bobrowska, Mariusz Kuryłek i Marzena Krasnodębska, Mariusz Karwowski i Karolina Gajowniczek, Michał Kowalczyk i Sylwia Kaczkiewicz, Paweł Kucharek i Marta Zacharczuk, Piotr Kisielewski i Katarzyna Samotyjek, Janusz Zieliński i Agata Ługowska, Łukasz Kosmalski i Sylwia Gręziak, Karol Myrcha i Monika Kniaź, Michał Solka i Natalia Zielińska, Michał Kondracki i Karina Skwarek, Sławomir Okrzeja i Ewa Moczulska, Bartosz Dęmski i Anna Duczek, Marcin Żukowski i Ewelina Marchel, Tomasz Hapanowicz i Elżbieta Zdanowska, Frederic Lesuisse i Magdalena Jasińska, Radosław Kopytowski i Anna Kamińska, Krzysztof Rosa i Aneta Zalewska, Grzegorz Walas i Aneta Kołodziejczyk, Tomasz Winiarek i Martyna Komar, Artur Milczarczyk i Marlena Kurowska, Krzysztof Romaniuk i Aneta Turkiewicz, Jakub Tymoszuk i Olga Perz, Karol Izdebski i Aneta Księżopolska, Piotr Wielgórski i MSZE ŒWIÊTE: KANCELARIA CZYNNA: ch , t Parafia Rzymskokatolicka p.w. œw.Teresy Bank PKO SA I O w Siedlcach 801240 2685 1111 0000 3656 2097 Joanna Posiadała, Marcin Krasuski i Dorota Skowron, Mariusz Ostas i Milena Gołoś, Marcin Ługowski i Emilia Brodowska, Grzegorz Ostrowski i Katarzyna Bąbiak Modlitwie polecamy zmarłych: Józef Zalewski l. 62, Rozalia Niedziółka l. 98, Zofia Nowak l. 82, Barbara Janczura l. 73, Henryk Nowicki l. 71, Zuzanna Sitek l. 80, Stanisław Zdanowski l. 74, Eugeniusz Paczuski l.85, Zygmunt Strus l. 60, Stanisław Wereda l. 72, Jerzy Wojtczuk l. 73, Anna Michalak l. 50, Zygmunt Olędzki l. 65, Michał Syrocki l. 63, Stanisław Adamiak l. 71, Marianna Gałach l. 77, Barbara Kupińska l. 66 POS£ANIEC ŒWIÊTEJ TERESY Miesiêcznik Parafialny - ukazuje siê od 1998 r. Redakcja: o. Rafał Bytner OMI - Opiekun Redakcji, o. Franciszek Bok OMI, o. Krzysztof Pabian OMI, Elżbieta £ugowska - redaktor naczelna, Stefania Hêciak, Dominik Karwowski, Michał Klimiuk - przedstawiciel KSM, Bogdan Kozio³, Ewa Pankiewicz, Irena Piekart, Barbara Piwowarczyk, Miros³awa Postrzygacz, Hanna Protasewicz, Stefan Todorski Korekta: Irena Piekart, Miros³awa Postrzygacz Foto: Zdzisław Popowski, Waldemar Stefaniak DTP: [email protected] Druk: NOWATOR Adres: Redakcja „Pos³añca œw. Teresy” Parafia Rzymskokatolicka p.w. Œw. Teresy od Dzieci¹tka Jezus 08-110 SIEDLCE, ul. Garwoliñska 19 tel. 730 256 213 e-mail: [email protected] Wydarzenia... 30.06 – młodzież KSM wyjechała na wczaso-rekolekcje do Łeby 1.07 – do naszej parafii przybył o. Mariusz Urbański - nowy wikariusz 6.07 – Caritas parafialny zorganizował kolonie dla dzieci w Tatrach 21.07 – młodzież KSM wyjechała na Festiwal Życia do Kodnia 30.07 – zakończył się remont Starej Kaplicy 2.08 – Pielgrzymi z naszej parafii wyruszyli na Jasną Górę, rozpoczęła się również Duchowa Pielgrzymka 26 .08 – nasza parafia oficjalnie została podzielona. Decyzją ks. bpa Kazimierza Gurdy, powstała nowa parafia p.w św. Jana Pawła II, do której należy 5000 osób zamieszkujących ulice, niegdyś należące do św. Teresy. Wakacje Scholi W tym roku 29 scholanek wypoczywało w Kałkowie - malowniczo położonej miejscowości regionu świętokrzyskiego. Scholanki codziennie uczestniczyły w Eucharystii oraz słuchały konferencji wprowadzającej w temat dnia: JA MYŚLĘ ; JA CHCĘ ;JA KOCHAM; JA MODLĘ SIĘ; JA ŚMIEJĘ SIĘ ; JA IDĘ ZA NIM!... Dziewczęta bawiły się, pracowały w grupach, zwiedzały ciekawe miejsca, min.: Jura Park i Prehistoryczne Oceanarium w Bałtowie, Święty Krzyż, Park Rozrywki i Miniatur w Krajnie, Opactwo Cysterskie w Wąchocku oraz Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach. Zapraszam dziewczynki chętne do śpiewania w naszej scholi. Próby odbywają się w soboty od godz. 10.30 do 11.30. POSŁANIEC ŚWIĘTEJ TERESY 23 Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę Pielgrzymka Duchowa
Podobne dokumenty
Czerwiec 2011 - Parafia św.Teresy od Dzieciątka Jezus
już XVII Czuwanie Odnowy w Duchu Świętym na Jasnej Górze. Wspólnota „Jezus” działająca przy parafii św. Teresy od Dzieciątka Jezus oraz wierni z parafii p.w.: św. Teresy, Ducha Świętego i św. Józef...
Bardziej szczegółowo