European Business School (EBS) Paulina Bobowska Aviation
Transkrypt
European Business School (EBS) Paulina Bobowska Aviation
Nazwa uczelni partnerskiej Imię i nazwisko studenta Kierunek studiów na WSIiZ e-mail* European Business School (EBS) Paulina Bobowska Aviation management [email protected] Moja przygoda z Erasmusem rozpoczęła się 8 stycznia, kiedy wraz z 2 koleżankami przyjechałyśmy do Oestrich- Winkel w Niemczech. Pierwsze moje wrażenie było takie, że jest to malutkie, nudne miasteczko w którym żyją sami starsi ludzie. Byłam trochę zawiedziona. Jednak za sprawą ludzi których tam poznałam i chwil które tam przeżyłam, szybko zmieniłam zdanie. Teraz, po powrocie mogę powiedzieć, że ani trochę nie żałuję decyzji o spędzeniu jednego semestru za granicą w ramach programu Erasmus i z chęcią skorzystałabym z takiej możliwości jeszcze raz. Informacje ogólne dotyczące miejsca i uczelni partnerskiej European Business School położona jest w małym miasteczku nad Renem o nazwie Oestrich- Winkel. Miejscowość ta znajduje się w zachodniej części Niemiec (kraj związkowy Hesja), w pobliżu takich miast jak Frankfurt (ok. 50 km), Wiesbaden (ok. 20 km) i Mainz (ok. 20 km). Jest to prywatna uczelnia, na której studiuje ponad 1500 studentów. Uczelnia kształci na poziome licencjata jak również magistra. Uczelnia ma opinię jednej z lepszych w Niemczech i zajmuje czołowe miejsca w tamtejszych rankingach. Jak sama nazwa wskazuje uczelnia głównie kształci na kierunkach związanych z zarządzaniem, biznesem i ekonomią. W swojej ofercie na poziomie licencjackim posiada również kierunek aviation management- zarządzanie lotnictwem, którego byłam studentką. Uczelnia dzieli się na dwa wydziały, wydział prawa (Law School), który znajduje się w Wiesbaden oraz wydział biznesu (Business School), który znajduje się w Oestrich- Winkel. Wydział w Oestrich, na którym studiowałam, posiada 2 kampusy. Burg Campus znajduje się w centrum miasteczka i tam odbywały się głównie zajęcia językowe, znajduje się tam także duże laboratorium komputerowe oraz np. pralnia dla studentów, którzy nie posiadają pralki. Burg Campus był otwarty całą dobę (w nocy można wejść tylko z legitymacją). Drugi z kampusów, Schloss Campus, znajduje się na obrzeżach miasteczka i tam odbywały się główne zajęcia oraz egzaminy. Znajduje się tam także biblioteka oraz stołówka. Na terenie całej uczelni dostępne jest połączenie Wi-Fi. Uczelnia znajdowała się pośród ruin starego zamku Jeśli chodzi o miejscowość, Oestrich-Winkel jest małym miasteczkiem, które nie posiada zbyt wiele atrakcji turystycznych. Miasteczko, jak i cały region znane jest z uprawy winogron i produkcji wina. W miejscowości znajduje się kilka aptek, kilka małych pizzerii, kilka barów, najbardziej znany z nich to Keller, gdzie większość zagranicznych studentów spędzała wieczory. W miejscowości znajdują się 3 duże supermarkety, oraz kilka mniejszych sklepików i piekarni. Trzeba mieć na uwadze to, że wszystkie sklepy są zamknięte w niedziele i święta , co było zmartwieniem studentów, którzy o tym zapominali i często nie mieli co jeść w niedziele. Oestrich- Winkel położone jest nad Renem, nad którego brzegiem, z przyjściem wiosny wiele osób spędzało czas spacerując, jeżdżąc na rowerze czy spotkając się ze znajomymi i urządzając pikniki. W Oestrich jest też stacja kolejowa, z której pociągiem można dotrzeć do Wiesbaden czy Frankfurtu. Autobusy w Oestrich jeździły co ok. godzinę, dlatego warto kupić sobie rower. W wolnym czasie można zwiedzać malownicze okolice, a kiedy autobus nie przyjedzie (co zdarzało się dość często), można szybko dotrzeć na uczelnię. Rowery można kupić na początku semestru, gdyż wiele osób z poprzednich semestrów sprzedaje je za okazyjne ceny. Oestrich- Winkel Oestrich- Winkel Nauka i egzaminy Przed rozpoczęciem semestru każdy musiał wybrać przedmioty na które chce uczęszczać. Do wyboru były zarówno przedmioty w języku angielskim jak i niemieckim. Wszystkie zajęcia, na które chodziłam odbywały się w języku angielskim. Poziom języka wśród wykładowców był bardzo dobry. Zarówno prowadzący zajęcia jak i wszyscy studenci z EBS mówili płynnie po angielsku i nie było żadnych problemów ze zrozumieniem ich i porozumiewaniem się. Poziom nauczania oceniłabym na podobny lub może troszkę wyższy niż ten na WSiZ. Jednak różnica jest widoczna w postawie studentów, którzy nie stosują się do zasady zakuć- zdać- zapomnieć, ale zależy im na zdobyciu wiedzy i dobrych ocenach. Dotyczy to oczywiście studentów z Niemiec, gdyż studenci z Erasmusa rządzą się innymi prawami . Wielu profesorów było spoza uczelni, byli to specjaliści w danej branży, którzy przyjeżdżali kilka razy na semestr aby poprowadzić zajęcia. Dlatego też często zdarzało się, że zajęcia nie odbywały się regularnie (np. co tydzień), tylko na przykład w tygodniowych blokach- przez tydzień, codziennie zajęcia z jednego przedmiotu. Zajęcia, na które uczęszczałam były to głównie teoretyczne, przeplatane zadaniami typu „case study” lub pracami w grupach. Często zdarzało się tak, że przedmioty były realizowane na zasadzie modułów, w których np. były 2 kursy. Relacje pomiędzy wykładowcami a studentami były bardzo dobre, prowadzący chętnie odpowiadali na pytania i byli przyjaźnie nastawieni do studentów. Zdarzało się, że zajęcia przyjmowały formę dyskusji pomiędzy prowadzącym a studentami. Widok na uczelnię Często, egzamin końcowy nie był jedyną formą zaliczenia przedmiotu, oprócz tego trzeba było wykonać kilka projektów. Nie wszystkie przedmioty kończyły się egzaminem, zdarzało się, że na zaliczenie wykonywaliśmy tylko projekty lub prace indywidualne. Poziom egzaminów był dość wysoki. Opierały się one głównie na materiałach dostarczonych przez wykładowców , ale również na własnych notatkach. Często trzeba było wykazać się logicznym myśleniem i zrozumieniem tematu. Egzaminy były przeprowadzane przez specjalną komisję, prowadzący zajęcia nigdy nie przeprowadzał egzaminu. Przed rozpoczęciem semestru zostało zorganizowane spotkanie informacyjne, nowi studenci zostali oprowadzeni po uczelni, a wieczorem odbyła się integracyjna kolacja dla wszystkich nowych studentów. Każdemu studentowi został przydzielony tzw. „buddy”- student z EBS, do którego można było się zwrócić w razie problemów. Na uczelni działała też grupa studentów- ISR Ressort, zajmowali się organizacją spotkań, imprez i wycieczek dla studentów z zagranicy. Co było dla mnie zaskoczeniem w budynku uczelni, w klubie studenckim, kilka razy na semestr odbywały się dyskoteki i imprezy organizowane przez uczelnię. W Rzeszowie, jest to raczej nie do pomyślenia, aby dyskoteki odbywały się w budynku uczelni. Mieszkanie Spędziłam dużo czasu na poszukiwaniu mieszkania, nie było to łatwe. Dla przyszłych studentów Erasmusa radzę aby zająć się tym jak najwcześniej, bo najlepsze mieszkania są szybko zajmowaneszczególnie jeśli chce się mieszkać wspólnie ze znajomymi z Polski. Uczelnia zorganizowała tak zwane „Flat hunting”, oferując pokoje w akademiku oraz kilka mieszkań do wynajęcia. Jednak swoje mieszkanie znalazłam poprzez stronę internetową EBS, na której były zamieszczane ogłoszenia odnośnie pokojów i mieszkań do wynajęcia. W semestrze letnim jest łatwiej o mieszkanie w Oestrich, gdyż studenci drugiego roku EBS obowiązkowo wyjeżdżają, aby spędzić semestr za granicą. Mieszkanie wynajmowałyśmy od studenta EBS, który w tym samym czasie przebywał na wymianie studenckiej za granicą. Mieszkanie dzieliłam wraz z koleżanką z którą przyjechałam z Polski. Mieszkałyśmy we dwie, całe mieszkanie było do naszej dyspozycji. Koszt na miesiąc za osobę wynosił 250 euro, plus 8 euro za internet, który dzieliłyśmy z naszymi sąsiadkami- również studentkami EBS. Miałyśmy szczęście, gdyż była to cena najniższa z możliwych, biorąc pod uwagę to, że mieszkanie było nowoczesne i dobrze wyposażone. Zazwyczaj cena za pokój wynosiła od 320 euro/ miesiąc wzwyż. Koszty Koszty utrzymania w Niemczech są większe niż w Polsce. Najważniejsze wydatki które ponosiłam to: Mieszkanie- 250 euro/ miesiąc Internet- 8 euro/ miesiąc Bilet semestralny (obowiązkowy), który uprawniał do przejazdów na terenie całego regionu Hesja (pociągi regio, autobusy, metro)- ok. 120 euro Jedzenie- ok. 200 euro/miesiąc Jednorazowe pranie w pralni na uczelni- 3 euro Inne informacje Przed wyjazdem każdy jest zobowiązany to wyrobienia sobie Europejskiej Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ). Podczas wyjazdu zdarzyło mi się, że zachorowałam i korzystałam z usług lokalnej służby zdrowia, a mianowicie z usług lekarza rodzinnego. Przed wizytą koniecznością była wcześniejsza rejestracja i okazanie karty EKUZ potwierdzającej ubezpieczenie. Za wizytę nic nie zapłaciłam. Lekarz okazał się być bardzo miły, mówił po angielsku więc bez problemu się z nim porozumiałam. Wypisał mi receptę, którą później bez problemu zrealizowałam w aptece. Co było dla mnie zaskoczeniem, większość ludzi w Oestrich- Winkel mówiła po angielsku, nawet starsi ludzie w piekarni lub aptece. Bez problemu można było na przykład zapytać o drogę czy się porozumieć. Pożegnalne spotkanie Na koniec, chciałabym polecić wyjazd w ramach programu Erasmus. Jest to doskonała okazja aby podszkolić umiejętności językowe, poznać ludzi z całego świata, zwiedzić nowe miejsca, usamodzielnić się. Nieważne w jakim miejscu, przygoda z Erasmusem jest gwarancją pozytywnych wrażeń i wspomnień, które pozostaną w pamięci do końca życia.