Raport portalu RynekZlota24.pl 2011
Transkrypt
Raport portalu RynekZlota24.pl 2011
Ra RAPORT ROCZNY RYNKU ZŁOTA Złoty rok Spis treści W tym roku sprzedaż fizycznego ZŁOTY ROK....................................................................... 2 złota w Polsce wzrosła niemal dwukrotnie. Trudno wskazać jeden powód tej sytuacji. Jedni powiedzą, że stoi za tym kryzys, inni, że Polacy dostrzegli ogromne możliwości inwestycyjne i ubezpieczeniowe, które stoją za żółtym kruszcem. I wszyscy będą mieli trochę racji. Dziś każdy może zobaczyć jak znany od kilkudziesięciu zaledwie lat system finansowy chwieje się w swoich podstawach. Spirala zadłużenia osiągnęła niespotykane rozmiary. Co gorsza beznadziejną sytuację leczy się politycznymi sposobami, a pomysły na uzdrowienie sytuacji różnią się między sobą jedynie sposobami na dalsze zadłużanie. Przez ostatnie miesiące wielokrotnie pisaliśmy o standardzie złota, który do niedawna był traktowany jako dziwaczne rozwiązanie z prehistorii współczesnych finansów. Dziś o dawnym parytecie przypomina sobie coraz więcej ekonomistów i polityków. Obecny system zabrnął tak daleko, że powrót do dobrych rozwiązań może potrać, ale nie jest już tylko mglistym marzeniem. Zanim jednak nadejdzie czas złota w świecie dużych finansów, warto pomyśleć o indywidualnym zabezpieczeniu. Dlatego przypominamy przegląd monet bulionowych i analizujemy tegoroczne zmiany cen żółtego kruszcu. W końcu to był naprawdę złoty rok. Redakcja RynekZłota24.pl Przegląd najpopularniejszych złotych monet bulionowych......................... 3 Analiza cen złota w 2011 r............................................................. 6 Standard złota – czy warto do niego wrócić?........................ 9 Kto ma najwięcej złota na świecie?...................................................... 11 Złoto w przysłowiach ............................................................ 12 Przegląd najpopularniejszych złotych monet bulionowych Monety bulionowe są jedną z najpopularniejszych metod inwestowania w złoto. Mennice biją je z metali szlachetnych – najczęściej spotykane kruszce to złotO, srebro i platyna. Chociaż kupuje się je ze względu na zawartość kruszywa, a nie wartość numizmatyczną, niejednokrotnie są to pięknie i starannie wykończone monety. Zazwyczaj mają one zadeklarowaną wartość nominalną, ale zdarzają się też takie, na których znajdziemy jedynie zawartość kruszcu. Ich nakład w większości przypadków nie bywa ograniczany. Skupmy się na najpopularniejszych monetach bulionowych spotykanych na dzisiejszym rynku złota. Niektóre źródła podają, że moneta zawdzięcza go łańcuchowi górskiemu Wiwatersrand niedaleko Johannesburga. Z tego regionu pochodzi niemal 40% wydobycia złota w tym kraju. Jednak najprawdopodobniej chodzi po prostu o rand – walutę RPA. Krugerrand – pierwsza moneta bulionowa Krugerrand to jedna z najpłynniejszych, czyli najłatwiejszych w sprzedaży monet na świecie. Jest rozpoznawalna i chętnie kupowana przez inwestorów, a jej skup prowadzi także wiele polskich kantorów i banków, na czele z Narodowym Bankiem Polskim. Po raz pierwszy wybita w 1967 r. do dziś pozostaje najpopularniejszą monetą lokacyjną. W latach 70-tych i 80-tych Krugerrand obłożony był zakazem wwozu do wielu krajów – było to pokłosiem prowadzonej przez USA polityki walki z apartheidem w RPA. Niezwykle ciekawa jest etymologia nazwy monety. O ile pierwsza jej część nie budzi kontrowersji - bez wątpienia wywodzi się od Paula Krugera, prezydenta Republiki Transwalu, niezależnego państwa Burów w Południowej Afryce (to właśnie tam odkryto ogromne pokłady złota), o tyle z drugim członem sytuacja jest już bardziej skomplikowana. Raport ROCZNY RYNKU ZŁOTA - Strona 3 Liść Klonowy – szczerozłoty symbol Kanady Królewska Mennica Kanady wprowadziła tę monetę bulionową do obiegu w 1979 r., gdy na Krugerranda nałożono ograniczenia związane z polityką apartheidu w RPA. RAPORT WSPIERA: Raport ROCZNY Rynku złota W przeciwieństwie do południowoafrykańskiej monety, Kanadyjski Liść Klonowy zawiera jedynie czyste złoto, a w jej skład wchodzi kruszec wyłącznie pochodzenia kanadyjskiego. Monety są oficjalnym środkiem płatniczym w Kanadzie. Jednak mało kto przy zdrowych zmysłach zapłaciłby za zakupy o wartości 50$ złotą monetą bulionową, której wartość wynosi przeszło 1500$ kanadyjskich (mających podobną wartość, co dolar amerykański). W przeciwieństwie do konserwatywnych Krugerrandów, Kanadyjski Liść Klonowy ma wiele różnych wariancji i edycji specjalnych. Dostępne są wersje ze srebra, platyny, palladu czy bimetaliczne (połowa ze srebra, połowa ze złota, dostępne w różnych wariancjach wagowych). W 2007 r. The Royal Canadian Mint zaprezentowała złotą monetę bulionową z liściem klonowym o wadze 100 kg, co równa się 3215 uncjom , średnicy 50 cm. i grubości 3 cm., o nominale 1 mln dolarów kanadyjskich. Przy obecnych cenach złota daje to wartość przeszło 5,3 mln dolarów amerykańskich. Wiedeński Filharmonik – najpopularniejsza moneta bulionowa na Starym Kontynencie Wiedeński Filharmonik należy do najwspanialszych i najbardziej pożądanych złotych monet na świecie. To jedyna regularnie wybijana moneta bulionowa nominowana w Euro i jednocześnie moneta jednouncjowa z czystego złota o największej średnicy spośród wszystkich istniejących. To również jedyna złota moneta, której wizerunek ozdobił samolot. Wiedeński Filharmonik pojawił się na należącym do Austrian Airlines Airbusie A340. Zanim wprowadzono wspólną walutę w Unii Europejskiej, do 2002 r. Filharmonika wydawano w szylingach austriackich (moneta o wadze 1 uncji miała nominał 2000 szylingów). W 1992, 1995 i 1996 Filharmonik Wiedeński był najlepiej sprzedającą się złotą monetą na świecie. „Big Phil”, wybity w październiku 2004, ważył, bagatela, 31,103 kg (czystego złota!), a jego nominalna wartość wynosiła 100 tys. euro. Przy ówczesnych cenach złota moneta w dniu wydania warta była 750 tys. euro. Pojawiło się jedynie 15 sztuk tej olbrzymiej (o średnicy 37 cm) monety. Złoty Orzeł – duma Ameryki Pierwsze złote monety zaczęto produkować w Ameryce już w 1795 r. – były to dziesięciodolarowe złote Orły. Dziś tę szlachetną tradycję kontynuuje Amerykański Orzeł, oficjalna i najbardziej popularna w USA złota moneta bulionowa, bita od 1986 r. przez Amerykańską Mennicę Stanową. Zgodnie z amerykańskim prawem, złoto używane do produkcji Orła musi pochodzić ze źródeł leżących na terenie USA i spełnić restrykcyjne standardy jakości. W monecie o wadze 1 uncji (32,7 mm średnicy i 2,87 mm grubości) czystego kruszcu jest 31,1 g. Na awersie Orła widzimy kobietę z rozwianymi włosami, reprezentującą wolność. To amerykańska Lady Liberty. Raport ROCZNY RYNKU ZŁOTA - Strona 4 RAPORT WSPIERA: Raport ROCZNY Rynku złota australijskiego słońca. Na rewersie obok kangura znajdziemy również próbę, rok emisji, gramaturę i nazwę kruszywa, z którego moneta jest wykonana. Na awersie, obok nominału i kraju emitenta widnieje wizerunek królowej Elżbiety II. Mennica Perth Mint w października 2011 roku wybiła jednotonowego Kangura, bijąc tym samym rekord pod względem największej i najbardziej wartościowej monety bulionowej. Gigant ma 12 centymetrów grubości i 80 centymetrów średnicy. Zawiera wizerunek kangura rudego, a w momencie emisji jego wartość rzeczywista (nominalna to 1 mln $ australijskich) przekroczyła 53 mln dolarów australijskich. W prawej ręce trzyma pochodnię, w lewej gałązkę oliwną. W tle znajduje się budynek Kapitolu, nad którym wschodzi słońce. Autorem projektu jest Augustus SaintGaudens, który stworzył go pierwotnie na potrzeby dwudziestodolarowej monety złota, bitej w USA od 1907 do 1933 r. Grawera wybrał osobiście Theodore Roosevelt. Na rewersie, obok nominału i wagi monety, znajdziemy samca orła trzymającego gałązkę oliwną, unoszącego się nad gniazdem, w którym jest samica oraz młode. To projekt rzeźbiarza Miley’a Busieka. Australijski Kangur – złoty samorodek z Antypodów Limitowana podaż Australijskiego Kangura i jego zmieniający się rokrocznie wizerunek sprawiają, że jest to jedna z monet bulionowych o największej wartości kolekcjonerskiej (przewyższającej wartość użytego złota). Kangury cieszą się sporą popularnością na całym świecie – wiele z nich, po legalizacji rynku złota w Chinach, sprzedaje się w Azji. Mennica w Perth Mint emituje Australijskiego Kangura od 1986 r. – początkowo na rewersie zamiast najsłynniejszego ssaka z Antypodów widniał samorodek. I to nie byle jaki – był to największy złoty samorodek kiedykolwiek znaleziony – mowa o ważącym 2,284 uncji Welcome Stranger, odkrytym w Australii w 1869 r. Stąd oryginalna nazwa monety – Australian Gold Nugget. Amerykański Bizon – pierwsza 24-karatowa moneta made in USA Awers zdobi dumna Głowa Indianina – motyw wykorzystywany na wielu amerykańskich monetach. Na rewersie widnieje amerykański bizon – geneza nazwy monety staje się w tym momencie oczywista. Autorem projektu jest James Earle Fraser – uczeń Augustusa Saint-Gaudensa. Po raz pierwszy wzór ten pojawił się na pięciocentówce w 1913 r. Design powszechnie uważany jest za jeden najlepszych pośród wszystkich amerykańskich monet. Ciekawostką jest fakt, że Fraserowi za modeli posłużyło aż trzech indiańskich wodzów z trzech różnych plemion: Żelazny Ogon, Wielkie Drzewo i Dwa Księżyce. Z kolei bizona rzeźbiarz podpatrywał w nowojorskim Central Park Zoo. To pierwsza 24-karatowa (próba.9999) złota moneta wyemitowana przez Mennicę Stanów Zjednoczonych – na rynku pojawiła się w czerwcu 2006 r. Była to odpowiedź na zapotrzebowanie inwestorów, którzy preferowali monety o wyższej zawartości złota i często zamiast Amerykańskiego Orła (próba.9167) wybierali zagraniczne monety bulionowe. Obecnie Bizona bije nowojorska mennica West Point. Jednouncjowy Amerykański Bizon ma nominalną wartość 50$, średnicę 32,7 mm i grubość 2,946 mm. W 2006 r. trzeba było za niego zapłacić 800 dolarów, w 2007 r. cena podskoczyła do 899,95 $, a w 2009 Bizon kosztował już 1 400 $. Obecnie cena przekracza 1 800 dolarów. Jednak od 1989 r. samorodka zastąpił kangur, a co ciekawsze, przy każdej kolejnej edycji wizerunek sympatycznego zwierzaka jest delikatnie modyfikowany. Jednak zawsze występuje na tle zachodzącego Raport ROCZNY RYNKU ZŁOTA - Strona 5 RAPORT WSPIERA: Analiza cen złota w 2011 r. Na koniec roku za uncję złota musieliśmy zapłacić o ponad 150 dolarów więcej niż na początku stycznia. Najtaniej ten cenny kruszec można było nabyć 28 stycznia – wówczas uncja kosztowała „jedyne” 1319$. Na drugim biegunie znajdziemy 6 września – wtedy chętni na sztabkę 1 oz. musieli wyciągnąć z kieszeni aż 1895 dolarów. Przyjrzyjmy się, jak kształtowały się ceny złota w poszczególnych miesiącach. Styczeń Luty Marzec Noworoczne notowania ruszyły we wtorek, 4 stycznia. Wtedy to cena uncji złota kształtowała się na poziomie 1405,5$. Umocnienie dolara amerykańskiego, a także mnożące się pytanie o możliwość masowej wyprzedaży złota przez zadłużone państwa spowodowały, że pierwszy tydzień 2011 r. zakończył się kursem 1367 USD/ oz. Drugi tydzień stycznia nie przyniósł znaczących zmian i 14 stycznia złoto kosztowało dokładnie tyle samo co 7 dni wcześniej. Pierwsza połowa lutego przyniosła wzrost wartości złota. Wpłynęła na to zarówno niestabilna sytuacja w Afryce Północnej, jak i inflacja w Chinach. Od ceny 1337,5 USD/uncję 1 lutego przez 1347,5 4 lutego aż po 1364$ za uncję 11 lutego. Końcówka pierwszego kwartału 2011 r. to dla inwestujących w złoto chwile, które mogliby oni porównać z jazdą na rollercoasterze. Od gwałtownych wzrostów na początku miesiąca (1437,5 USD za uncję 7 marca) aż do ostrych spadów w połowie (16 III złoto spadło poniżej 1,4 tys. dolara za uncję). Kolejny tydzień charakteryzował się dalszymi spadkami. Umacnianie się dolara amerykańskiego zdeprecjonowało wartość kruszcu, który 21 stycznia kosztował tylko 1343,5$ za uncję. Ostatnie dni miesiąca nie przyniosły zmiany sytuacji – w piątek 28 stycznia złoto zakończyło notowania na poziomie 1319 USD/1 oz. – w skali miesiąca straciło więc na wartości aż 86 dolarów. Jeszcze korzystniejszym czasem dla inwestorów była druga połowa miesiąca. Złoto regularnie drożało, zbliżając się do granicy 1400 USD/uncję. Przekroczyło ją 21 II, by szczyt swoich lutowych notowań osiągnąć 24 II (1414,5$). Miesiąc złoto zakończyło na poziomie 1411 dolarów za uncję. Wzrosty te to w dalszym ciągu pokłosie coraz bardziej napiętych stosunków na Bliskim Wschodzie i rosnącej inflacji. Raport ROCZNY RYNKU ZŁOTA - Strona 6 A potem znów mocne wyjście w górę (marcowy szczyt 1447 24 III był absolutnym rekordem na londyńskiej giełdzie), tylko po to by za chwilę stracić na wartości (1414$ 29 III), a w samej końcówce miesiąca wspiąć się na poziom 1439$ za uncję. Tak duże wahania to zarówno efekt zmieniającej się sytuacji w Afryce i na Bliskim Wschodzie (najpierw wzrost napięcia, potem uspokojenie sytuacji i znów niepokojące doniesienia), wprowadzanych korekt, korzystnej sytuacji walutowej czy nasilenia obaw dotyczących wzrostu gospodarczego z powodu inflacji. RAPORT WSPIERA: Raport ROCZNY Rynku złota Przez pierwszy kwartał 2011 r. na światowych rynkach zanotowano wzrost ceny kruszcu o 33,5 dolara na uncji. Kwiecień Początek kolejnego miesiąca przyniósł kolejne wzrosty i historyczne rekordy – pierwszy tydzień kwietnia złoto zamknęło wynikiem 1470,5$ za uncję. Przez cały miesiąc obserwowaliśmy w miarę jednostajny wzrost wartości cennego kruszywa. Oczywiście nie obyło się bez lekkich spadków, ale ogólna tendencja była pozytywna. Na rynek wciąż napływał nowy kapitał, dolar słabł, nasilały się z kolei obawy przed inflacją. Na efekty nie musieliśmy czekać zbyt długo. Już 20 kwietnia złoto przekroczyło magiczną barierę 1500 USD za uncję – niebagatelne znaczenie miało dla tego stanu rzeczy obniżenie perspektywy ratingu Stanów Zjednoczonych przez agencję Standard & Poor’s. I pomimo chwilowego odreagowaniu po przekroczeniu tej psychologicznej granicy, złoto zakończyło miesiąc rewelacyjnym wynikiem 1535,5$/1 oz. Maj Początek maja na pewno nie należał do udanych dla inwestujących w złoto. Kruszywo, po początkowych wzrostach do rekordowego 1546,5$, w ciągu tygodnia potaniało o 60 dolarów za uncję (1486,5$ - 6 maja) – to efekt bardzo silnego umocnienia się amerykańskiej waluty. Kolejny tydzień to najpierw gwałtowne wzrosty (1524,5$ 11 maja), potem ostre spadki (1489,5$ 12 maja) i znowu zwyżki cen złota – do 1505,75 USD/uncję 13 maja. W trzecim tygodniu maja złoto znowu poszło w dół – w ciągu tygodnia potaniało o 15 dolarów na uncji i spadło poniżej poziomu 1,5 tys.$. To skutek negatywnych nastrojów na rynku i niekorzystnych wskaźników walutowych. Inwestorom ulżyło w ostatnim tygodniu maja – złoto gwałtownie podrożało, ponownie przekroczyło pułap 1,5 tys. dolarów za uncję i zakończyło miesiąc wynikiem 1536,5$/1 oz. Czyli w ciągu miesiąca kruszec stracił na wartości 10 dolarów na uncji. Czerwiec Początek kolejnego miesiąca przyniósł wzrosty cen złota – do 1549$ za uncję 6 czerwca. Potem aż do połowy miesiąca obserwowaliśmy spadki – 14 VI złoto kosztowało „jedynie” 1516$ za uncję. To m.in. skutek korekty kursu żółtego kruszcu. Początek drugiej połowy czerwca przyniósł wzrosty na rynku złota. I to pomimo silnego umacniania się dolara! Ta niecodzienna sytuacja to wynik obaw związanych z kryzysem zadłużenia w Europie, a także deklaracji Marca Fabera, gwarantującego, że na złocie nie ma bański i warto w nie inwestować. 22 VI złoto osiągnęło swój miesięczny peak na poziomie1552,5 USD za uncję. A potem kruszywo poszybowało w dół – to niewątpliwie skutek realizacji zysków. 28 czerwca cena złota spadła nawet poniżej 1,5 tys. USD za uncję, a miesiąc zakończył się z wynikiem 1505,5$/1 oz. Lipiec Wakacje zaczęły się od poziomu 1492,75 USD za uncję. Potem było już tylko lepiej. Do 8 lipca złoto zdążyło podskoczyć aż do 1541,5$ za uncję – i to przy utrzymującym się umocnieniu dolara. To wciąż efekt obaw przed kryzysem zadłużenia na Starym Kontynencie. Druga połowa miesiąca przyniosła przekroczenie kolejnej magicznej kwoty. Niepokoje odnośnie ogłoszenia niewypłacalności USA i kryzys w Europie spowodowały, że 19 lipca za uncję złota trzeba było zapłacić 1602$. Potem Raport ROCZNY RYNKU ZŁOTA - Strona 7 przyszedł czas na korektę i delikatne spadki, po których jednak znów złoto przekroczyło 1,6 tys. USD za uncję i zakończyło miesiąc wynikiem 1628,5S/1oz. Sierpień Początek kolejnego miesiąca nie przyniósł na rynku zbyt wielkich zmian. Złoto wciąż biło rekordy i to pomimo tego, że pierwszy fixing w sierpniu był sporo niższy od kończącego poprzedni miesiąc (wskutek ogłoszenia przez Obamę porozumienia w kwestii limitu zadłużenia USA). 11 sierpnia złoto poszybowało do ceny 1786$ za uncję. Nie można nie zauważyć wpływu na ten stan rzeczy obniżenia ratingu USA przez Standard & Poor’s. Po silnej korekcie złoto co prawda potaniało do poziomu 1736$ za uncję, ale potem znów wyskoczyło do góry, w ciągu tygodnia zyskując na wartości o ponad 100$ i łamiąc kolejną psychologiczną barierę – tym razem przekroczyło (i to zdecydowanie!) 1,8 tys. dolarów. Potem przyszedł czas na gwałtowne spadki (i komentarze o bańce spekulacyjnej) spowodowane realizacją zysków i poprawą sytuacji na rynkach akcji – w ciągu kilku dni ceny złota spadły o ponad 150$ na uncji. Po wzrostach w samej końcówce sierpnia, złoto zakończyło miesiąc na poziomie 1813,5/1 oz. Wrzesień Po ostrych wzrostach w pierwszym tygodniu miesiąca (ceny złota zbliżały się do 1,9 tys. dolarów za uncję), wartość kruszcu zaczęła spadać. W połowie miesiąc kosztowało już mniej niż 1,8 tys. USD za uncję. Nie był to jednak koniec. W drugiej połowie września złoto straciło na wartości (o ponad 100$) osiągając 26 IX apogeum spadków. RAPORT WSPIERA: Raport ROCZNY Rynku złota Cena wynosiła jedynie 1598$ za uncję. Tę sytuację spowodowały zarówno umocnienie dolara, jak i pesymistyczne prognozy ekspertów od rynku złota. Mówiło się o spadkach nawet do 1100 USD/1 oz! Udało się jednak opanować sytuację i wrzesień zakończył się dla złota na poziomie 1620$ za uncję. Październik Październik zaczął się od notowań na poziomie 1660$ za uncję i mimo niewielkich spadków udało się utrzymać cenę złota powyżej granicy 1,6 tys. dolarów. Przez cały miesiąc obserwowaliśmy na rynku żółtego kruszcu delikatne wahania i dopiero pod koniec października udało się przekroczyć ponownie barierę 1,7 tys. dolarów za uncję. i w efekcie realizacji zysków złoto zaczęło tanieć, by spaść do poziomu 1756$ za uncję. W ostatnim tygodniu miesiąca złoto w końcu osiągnęło najwyższe od wielu dni pułapy (wpłynęły na to m.in. niekorzystne dane makroekonomiczne, jakie napłynęły z Japonii) i zakończyło miesiąc na poziomie 1722$ za uncję. Po delikatnych wzrostach w połowie miesiąca, druga część listopada to praktycznie ciągłe spadki. W ciągu tygodnia wartość kruszywa spadła o ponad 60 USD. Umacniał się za to dolar. A kluczowy dla dalszych spadków okazał się raport World Gold Council – efekty w postaci masowej wyprzedaży złota były natychmiastowe. Cena z 25 listopada - 1688,5$ za uncję to listopadowe minimum. Listopad W pierwszej połowie listopada obserwowaliśmy spore wzrosty cen złota – od 1699$ 1 XI, aż do poziomu 1795$ 8 XI. To m.in. konsekwencja wzrostu obaw dotyczących referendum w Grecji i wzrostu zadłużenia Europy. Potem notowania znów odreagowały Grudzień Pod koniec miesiąca złotu udało się ponownie przekroczyć pułap 1,7 tys. dolarów za uncję i zakończyć miesiąc z wynikiem 1746$/1 oz. Przełom dwóch ostatnich miesięcy ubiegłego roku był dla żółtego kruszcu pomyślny (do tradycyjnych czynników wpływających na wzrost cen dołączyły: obniżenie stóp procentowych w USA, Kanadzie, Anglii, Japonii i Chinach i spadek wartości dolara). Jednak po dobrym początku nastąpiła korekta cen. Podobnie jak poprzednie korekty była efektem realizacji zysków z inwestycji na złocie przez część funduszy i inwestorów indywidualnych. Na chwilowe pogorszenie nastrojów na rynku złota wpływ mogło mieć też polityczne porozumienie przywódców państw europejskich w sprawie ratowania strefy euro czy umocnienie się dolara amerykańskiego. W połowie grudnia złoto spadło do poziomu 1574 USD/1 oz. (co było najsłabszym wynikiem od połowy lipca 2011r.). Tuż przed świętami Bożego Narodzenia złoto na chwilę podrożało (przekraczając ponownie granicę 1,6 tys. USD za uncję), jednak ostatni tydzień minionego roku znów przyniósł na rynku żółtego kruszcu spadki, osiągając minimum 1531$/1 oz.. Do wcześniej wymienionych powodów korekty dodajmy doniesienia o dużym wydobyciu złota w kilku miejscach na świecie, a także znaczące umocnienie się dolara względem innych walut. Na ostatniej sesji w 2011 r. złoto osiągnęło wartość 1574,5 dolara za uncję, co znaczy, że cały ubiegły rok złoto zakończyło z wynikiem ponad 150 dolarów na plusie. Warto też przypomnieć, że Europejscy przywódcy do końca roku nie wyszli poza ramy politycznych prób rozwiązania kryzysu, co dla rynku złota jest informacją dość istotną. A jakie są prognozy na przyszłość? - Złoto ma przed sobą bardzo dobre perspektywy. Słabe fundamenty światowej gospodarki, wysoki poziom zadłużenia państw, ekspansywna polityka kredytowa czy stałe powiększanie bazy monetarnej powodują, że żółty kruszec będzie drożał – zapewnia Piotr Wojda, wiceprezes Mennicy Wrocławskiej. Raport ROCZNY RYNKU ZŁOTA - Strona 8 RAPORT WSPIERA: Standard złota – czy warto do niego wrócić? W dobie trwającego kryzysu finansowego co jakiś czas pojawiają się pytania o kształt nowego ładu monetarnego. Niektórzy wskazują, że wiele współczesnych problemów sektora finansowego ma swoje źródło w odejściu od standardu złota i zamknięciu tzw. złotego okna w 1971 roku. Ostatnio coraz częściej słychać również głosy, że powrót do parytetu złota mógłby być dobrym rozwiązaniem w obecnej sytuacji ekonomicznej na świecie. Od dłuższego już czasu zabiegają o to przedstawiciele austriackiej szkoły ekonomii, spadkobiercy Ludwiga von Misesa i Friedricha Hayeka. Według nich tylko powrót do standardu złota zagwarantuje stabilność na rynkach międzynarodowych, zapobiegnie ryzyku nadmiernej inflacji i negatywnym skutkom błędnych inwestycji i prognoz ekonomicznych. Podkreślają, że złoto jest wciąż obecne na światowych rynkach i pozostaje najpłynniejszym, najstabilniejszym i najłatwiej wymienialnym nośnikiem wartości. Ich zdaniem system oparty na standardzie złota umożliwia wolną konkurencję między bankami, a co za tym idzie dostarczanie na rynek takich środków wymiany, jakich rzeczywiście potrzebują klienci. Takie rozwiązanie minimalizuje ryzyko występowania cykli koniunkturalnych, a także zapewnia stabilność cen. Nie brak jednak przeciwników powrotu do standardu złota. Ich zdaniem przywrócenie parytetu zacieśni tylko politykę monetarną i spowoduje wzrost niestabilności na światowych rynkach. W opinii krytyków systemy monetarne oparte na złocie są zbyt sztywne i restrykcyjne, mogą być również niestabilne, a długoterminowa inflacja uzależniona jest wtedy od tempa wydobycia kruszcu na całym świecie. Raport ROCZNY RYNKU ZŁOTA - Strona 9 RAPORT WSPIERA: Raport ROCZNY Rynku złota Jednym z najżarliwszych krytyków idei powrotu do parytetu złota jest amerykański ekonomista Nouriel Roubini. Twierdzi mianowicie, że złoto ogranicza działania banku centralnego, a parytet uniemożliwia stymulowanie przez instytucje finansowe wzrostu cen. W takiej sytuacji banki centralne nie mogą wtedy zapewnić ostatecznej linii kredytu. Jego argumenty starają się obalić „Austriacy”, twierdząc, że przytoczone przez Roubiniego wady standardu złota to de facto jego największe zalety. Rys historii W ciągu ostatnich dwóch stuleci parytet złota stanowił fundament światowego systemu monetarnego. Ludzie w każdej chwili mogli wymienić posiadane przez siebie banknoty na cenny kruszec . Dawało to pieniądzom papierowym ogromne zaufanie ze strony społeczeństwa. Wszystko zaczęło się w Wielkiej Brytanii. W 1694 r. pojawił się funt szterling, emitowany przez Bank Anglii pierwszy na świecie pieniądz papierowy. Dzięki temu, że brytyjski bank centralny dbał o to, żeby ilość banknotów w obiegu miała zawsze pokrycie w rezerwach złota, funt stał się bardzo wiarygodną walutą. Sto lat później odejście od standardu złota wymusił brytyjski premier William Pitt Młodszy. W trakcie wojny z Napoleonem do obiegu wypuszczono znaczne ilości papierowych funtów, a złote monety błyskawicznie zniknęły z rynku. Do stanu pierwotnego udało się Brytyjczykom wrócić dopiero w 1821 r., gdy zgromadzono odpowiednie zapasy złota i przywrócono parytet. A ponad 20 lat później, w 1844 r. przegłosowano specjalną ustawę, w myśl której Bank Anglii mógł każdego roku wypuścić do obiegu tylko 14 mln funtów, a ich wartość gwarantował rząd. Dzięki temu funt szterling ponownie stał się najstabilniejszym pieniądzem na świecie. Za przykładem Anglii poszła Francja. Za czasów Napoleona nad Sekwaną wypracowano system niebędący bezpośrednim odwzorowaniem rozwiązań brytyjskich, lecz ich modyfikacją. Francuzi zamiast emitować banknoty wymienialne na złoto, wprowadzili do obiegu srebrne i złote monety. Kurs wymiany złota na srebro ustanowili na stałym poziomie 1 do 15,5. W 1865 r. Napoleon III przekonał Belgię, Szwajcarię i Włochy do stworzenia unii monetarnej. Państwa te również zaczęły wypuszczać na rynek srebrne monety i utrzymywać sztywny kurs metali szlachetnych. Pomysł przetrwał 10 lat do czasu, gdy włoski rząd rozregulował rynek bijąc monety srebrne o mniejszej wadze. Raport ROCZNY RYNKU ZŁOTA - Strona 10 Niedługo później Bank Francji poszedł za przykładem Anglii i zaczął emitować papierowe banknoty, które zabezpieczone były złotem. W międzyczasie na podobny krok zdecydował się niemiecki bank centralny, a do końca XIX w. standard złota wprowadziło u siebie 60 państw. Tak ukształtował się bardzo stabilny system pieniężny na świecie, a wszystkie banki centralne były w stanie pokryć wypuszczane na rynek banknoty złotem. System przetrwał do wybuchu I wojny światowej w 1914 r. Kraje porzuciły parytet i zaczęły drukować banknoty, by pokryć wydatki związane z prowadzonymi działaniami wojennymi. W okresie międzywojennym z inicjatywy Winstona Churchilla powrócono do standardu złota, ustalając, że funty można wymienić jedynie na złote sztabki po 400 uncji jedna. Ponownie za przykładem Anglii poszła Francja i inne kraje. I pewnie udałoby się na stałe przywrócić standard złota, gdyby nie światowy kryzys gospodarczy, który wybuchł w 1929 r. Kraje ponownie odeszły od parytetu. Stabilność na rynku pieniężnym udało się przywrócić w roku 1944 – podczas konferencji w Bretton Woods powołano do życia Międzynarodowy Fundusz Walutowy, a jako podstawową walutę w obiegu międzynarodowym ustanowiono dolar oparty na parytecie złota. Ład ustanowiony w Bretton Woods przetrwał aż do 1971 r., kiedy to Richard Nixon odszedł od standardu złota i zaczął drukować pieniądze by sfinansować wydatki USA. Parytet przeszedł do historii. ***** W dzisiejszych czasach, gdy światowa ekonomia nie może uporać się z kryzysem, a FED wciąż drukuje nowe pieniądze, głosy zwolenników powrotu do parytetu złota stają się coraz donioślejsze, zwłaszcza w USA. Wspomniany Murray Rothbard już w 1995 r. pokazywał, jakie kroki powinny podjąć Stany Zjednoczone, by przywrócić standard złota. Ale żeby miało to bezpośrednie przełożenia na gospodarkę na całym globie, śladem USA musiałby pójść inne państwa. RAPORT WSPIERA: Kto ma najwięcej złota na świecie? Jakiś czas temu redaktorzy Wealth Daily postanowili sprawdzić, ile miejsca zajęłoby całe złoto, które obecnie jest w obiegu. Okazuje się, że gdyby zebrać całe fizycznie istniejące na świecie złoto, które jest już wydobyte, i stopić w jeden wielki sześcian to miałby on boki o długości niecałych 20 metrów. Czyli podstawa takiej figury nie byłaby większa na długość i szerokość od dwóch boisk siatkarskich ustawionych obok siebie. No dobrze, ale kto ma największy kawałek tego złotego tortu? Na pewno nie zdziwi Was fakt, że żółtego kruszcu najwięcej posiadają Stany Zjednoczone. Ich zasoby, oszacowane przez World Gold Council wyniosły w listopadzie 8133,5 ton. W pierwszej piątce znalazło się jeszcze miejsce dla Niemiec (3401 t złota), Międzynarodowego Funduszu Walutowego (2814 t), Włoch (2451,8 t) i Francji (2435,4 t). Zastanawiacie się gdzie w tym rankingu plasuje się Polska? Z wynikiem 102,9 ton złota znajdujemy się na 34 miejscu na świecie. Minimalnie (o niecałą tonę) wyprzedza nas Rumunia, a na kolejnym miejscu znalazła się Australia, która jednak traci do nas aż 23 tony złota. Pierwszą setkę zestawienia zamyka Urugwaj, Estonia i Chile. Raport ROCZNY RYNKU ZŁOTA - Strona 11 RAPORT WSPIERA: Złoto w przysłowiach „Nie wszystko złoto, co się świeci”, „mowa jest srebrem a milczenie złotem” - te przysłowie znają wszyscy. Ale nie wszyscy wiedzą, że żółty kruszec występuje w przysłowiach różnych kultur na świecie. Oto kilka przykładów: Srebro to nawóz, a honor jest więcej wart od tysiąca sztuk złota Stare chińskie przysłowie Czas kosztuje złoto, ale i za złoto czasu nie kupisz przysłowie chińskie Jaki zysk ze złotej klatki, skoro ptaszek uciekł ze środka? przysłowie armeńskie Złoty klucz każdy zamek otworzy Bez złota nawet światło jest ciemne Ciało w złocie, a dusza w miernocie Jeżeli posiadasz złoto, twoim przeznaczeniem jest żyć; jeżeli go nie masz - twoim przeznaczeniem jest umrzeć. Raport ROCZNY RYNKU ZŁOTA - Strona 12 Orężem się wojuje, a złotem zwycięża Czas kosztuje złoto, ale i za złoto czasu nie kupisz Czystego złota rdza się nie ima Kiedy złoto mówi, nie ważą racje. RAPORT WSPIERA:
Podobne dokumenty
raport roczny rynku złota
samorodek z Antypodów Limitowana podaż Australijskiego Kangura i jego zmieniający się rokrocznie wizerunek sprawiają, że jest to jedna z monet bulionowych o największej wartości kolekcjonerskiej (p...
Bardziej szczegółowo