Nie przydeptuj małych skrzydeł

Transkrypt

Nie przydeptuj małych skrzydeł
„Nie
przydeptuj
małych
skrzydeł”
„Poświęcamy czas opatrywaniu dziecięcych zadrapań,
A być może nie zauważamy głębokich ran małego serca….”
Katarzyna Wnęk-Joniec
Małe dziecko, by dobrze się rozwijało i wzrastało w poczuciu
bezpieczeństwa, potrzebuje wsparcia i opieki ze strony dorosłych.
Móc rozwinąć skrzydła, potrzebuje naszej mądrości. Niestety, często
bywa to trudne, ponieważ każdy z nas popełnia błędy, zwykle z
niewiedzy, zaniedbania, zmęczenia. Zdarza się, że nie wiemy jak
reagować na burzliwe emocje małego człowieka. Popełniamy błędy, a
one, niewyjaśnione, zostają gdzieś na dnie małego serca. Mały
człowiek nie umie wyrazić i nazwać tego, co przeżywa, nie jest w
stanie jasno opowiedzieć o swych potrzebach i oczekiwaniach.
Przyjmuje wszystko takie, jakie jest: zdarzenia, słowa, czyny. Nie zna
powodów naszych zachowań, nie umie ich prawidłowo ocenić i
rozpoznać. Jednak je zapamiętuje. Chwile te właśnie powodują, że
bardzo łatwo możemy utrwalić w dziecku poczucie odrzucenia,
mniejszej wartości…. Jak temu zapobiec? Oto kilka prostych rad,
które płyną prosto z serca dziecka.:
1. Nie porównuj mnie z innymi
Nie wymagaj, żeby był taki jak inni. Pozwól mi być sobą.
Pozwól bym swoje szczyty zdobywał w moim własnym
tempie… Nie oczekuj, że będę jak Tomek czy Zuzia.
Doskonale wiem, że inne, często dużo młodsze dzieci skaczą
na basenie, występy publiczne to dla nich żaden problem,
śmigają na rowerku dwukołowym, zostają z ochotą w
przedszkolu..Ja natomiast wolę patrzeć niż szaleć. Czuję się
bezpieczniej, gdy wokół mnie jest mniej osób. Może się
zmienię, a może taki już zostanę… Widzę, że często Cię to
złości. Domyślam się ,że chciałabyś, żebym był bardziej
przebojowy, dzielny, głośny… Ale jestem Twoim dzieckiem,
uczę się w swoim tempie, w odmiennym, nie lubię nowych
sytuacji, to wcale nie znaczy, że jestem gorszy. Posiadam inne
zalety, więc już nie porównuj mnie do nikogo. Każdy
potrzebuje czasu, by oswoić świat, który poznaje. Bądź przy
mnie, potrzebuję tego. Proszę pozwól mi być sobą…
2. Kochaj mnie i mów mi o tym
Bardzo lubię słuchać, gdy mówisz mi, że mnie kochasz. To
wcale nie jest dla mnie takie oczywiste. I nie zawsze jest
pewne. Każdy z nas potrzebuje dobrych, ciepłych słów, by
żyć, by rozwijać skrzydła. Lubię dostawać prezenty,
podarunki, ale wolę słowo: KOCHAM CIĘ. To słowa klucze.
Gdy wypowiadasz te słowa, wszystko staje się prostsze, a ja
czuję się bezpiecznie. Opowiadaj mi o ty, że jestem ważny i
kochany. Nauczysz
mnie
mówić otwarcie
o
swoich
uczuciach. Jestem dzieckiem, doświadczając robię wiele
rzeczy, których nie akceptujesz, czasem więc podnosisz głos,
czasem każesz odejść. Wtedy tracę pewność, co czujesz. To
boli, bo myślę, że już mnie nie kochasz. Moja pewność siebie
upada we mnie jak przewracane klocki domina… Nie ucz, że
kochasz mnie tylko wtedy, gdy jestem posłuszny, i dlatego, że
zachowuję się dokładnie tak, jak oczekujesz. Chcę być sobą,
chcę się rozwijać i mądrze dorastać, a to czasami oznacza
sprzeciw bunt… Przypominaj mi o tym, że mnie kochasz. Bez
tych słów trudno wzlatywać…
3. Przygotuj mnie na zmiany
Nie rób wielkiego wydarzenia ze zmiany w moim życiu. Nie
rób proszę, sensacji z pójścia do żłobka, przedszkola,
zerówki, szkoły… Zamieszanie wokół nie dodaje mi sił.
Raczej zwiększa mój lęk przed tym, co będzie. To awans,
jednak niesie niewiadomą. Jeżeli to nieznane, jest takie
ogroooomne , to- może wcale – nie chcę żadnej zmiany.
Wiem, że chcesz mi pomóc przygotować się na nowe
doświadczenia. Nie obiecuj mi jednak, że na pewno- będzie
bardzo dobrze- bo nie wiesz, jak będzie. Może nie lubię
zmian- i mówienie o nich tylko nasila moje lęki. Opowiadając
mi o tym, co będzie, nie używaj wielu przymiotników. Nie
roztaczaj cudownych wizji. Nie wplataj słów takich jak:
super, fajnie, podejdź do tego spokojnie, naturalnie,
zwyczajnie. Codziennie. Jesteś dorosły, dawno chodziłeś do
przedszkola, szkoły, nie wiesz jak będzie. Pozwól mi na moje
własne przeżycia i doświadczenia. Zapytaj co ja czuję,
narysuj, że wybrałeś dla mnie przytulne miejsce, Może razem
narysujemy. Nie koloruj, nie ubarwiaj, przygotuj mnie mądrze
na zmiany. W ten sposób sprawisz, że będę się powolutku
przygotowywał do dużych obowiązków i odpowiedzialności
za nie. Uniknę też wielu rozczarowań.
4. Przytulaj mnie
Przytulaj mnie choć jestem starszym bratem…. Może chodzę
do szkoły, mam młodszą siostrę, którą wciąż przytulasz,
bierzesz na kolana. Mówisz: ona jest malutka, nie obchodzi
mnie to, że jest mała. Ja ma 10 lat, ale też potrzebuję się
przytulić. Może zamykam się i z nikim nie rozmawiam..może
buntuję się otwarcie, kłócę się o wszystko, nie słucham
nikogo. A ja czasem czuję się po prostu bardzo niepotrzebny i
samotny. Bo długo byłaś tylko dla mnie… Przytulaj mnie,
przecież wciąż jestem Twoim dzieckiem. Daj buziaka,
potargaj włosy, otocz ramieniem. Powiesz mi w ten sposób,
że jestem ważny, że nadal jest dla mnie miejsce na Twoich
kolanach i w Twoim sercu. Pokażesz mi, że nadal jestem
potrzebny. Przytulaj mnie, a efekt Cię zadziwi.
5. Nie mów o mnie źle
Nie rozmawiaj z kimś źle o mnie- w mojej obecności. Nie
opowiadaj o rzeczach, których nie potrafiłem, nie umiem
zrobić, kiedy ja stoję tuż obok mnie…
Kiedy martwisz się, że nie używam nocnika, że nie potrafię
czytać, a inni już czytają, ja to wszystko słyszę..Wtedy czuję
się bardzo źle. Mogę jeszcze nie mówić, ale słyszę i
rozumiem. Nie omawiaj z sąsiadką moich niepowodzeń.
Jestem człowiekiem- okaż mi więc szacunek taki sam jak
okazujesz innym, swoim znajomym. Proszę, nie mów
niedobrych rzeczy o mnie do innych. Proszę także, nie chwal
mnie zbyt często nadmiernie. Nie rób ze mnie pomnika.
Zbudujesz we mnie przekonanie, że zawsze wszystko robię
najlepiej na świecie. Tym samym odbierzesz mi prawo do
pomyłki, do błędów, do bycia nieidealnym. Sama mówisz, że
nie ma ludzi idealnych. Proszę, mów o mnie- świadomy słów,
które wypowiadasz.
6. Pozwól mi płakać
Proszę, pozwól mi płakać… Każdy czasami płacze, bo płacz
pomaga mu wyrazić to, co czuje. Nie uciszaj mnie. Skąd
wiesz, że nie mam co płakać? Dlaczego uważasz, że dobrze
wiesz, że nie mam powodu? Uczuciowe zranienia dzieci nie
są tak widoczne jak zadrapania i siniaki. Ale to nie znaczy, że
ich nie ma. Może przeciwnie- są- i bolą nawet bardziej …
Nie jestem beksą. Fakt, że płaczę, nie czyni mnie gorszym,
mniejszym i nikomu nie daje prawa do przezywania mnie,
wyśmiewania czy oskarżania. Płaczem opowiadam o swoim
bólu i smutku. Płaczę, gdy tęsknię. Płaczem rozmawiam z
Tobą: proszę o przytulenie, pomoc, wsparcie… Płaczę
czasem, bo nie rozumiem tego, co przeżywam. Jest we mnie
zbyt wiele trudnych lub radosnych emocji. Jestem zbyt mały,
by umieć je nazwać, określić, a one muszą znaleźć ujście…
Proszę, nie uciszaj mnie, nie zabraniaj płakać… .Nie rozkazuj
abym przestał. Nie pytaj także, dlaczego płaczę. Gdy jestem
mały, nie potrafię odpowiedzieć. Przytul mnie mocno. Ze
wszystkich sił. Utulaj, zamknij w bezpiecznej kołysce Twoich
dłoni. Nie potrzebuję wtedy wielu słów. Potrzebuję Twojej
obecności,
twoich
ramion,
twoich
kolan.
wykorzystuję płacz do zwrócenia Twojej uwagi.
Czasami
7. Lubię krzyczeć i biegać
Nie krzycz na mnie, gdy zrobię coś, czego mi nie pozwoliłaś i
stanie się tak, jak przewidywałaś… Nie krzycz na mnie, gdy
się przewrócę, skaleczę. Wiem, zabroniłaś mi tam wchodzić,
stamtąd skakać. Ale ja wciąż wokół słyszę te zakazy.
Stawiasz je zbyt często, w sytuacjach, w których nie są
potrzebne. A ja muszę próbować. Muszę doświadczać, by
istnieć. Muszę wchodzić na zjeżdżalnię, muszę rozlewać
wodę w łazience. Muszę bawić się błotem, malować palcem
farbami. Lubię krzyczeć i biegać. Chcę odkrywać, wiedzieć,
dlaczego tak się dzieje, nie inaczej, i co się stanie, gdy zrobię
właśnie w ten sposób. To właśnie jest poznawanie, uczenie
się świata. Nie zakładam wcześniej, że będę nieposłuszny.
Nie skaczę, by zrobić Tobie na złość. Nie krzyczę, by
sprawdzić, ile masz jeszcze cierpliwości… Uczę się w ten
sposób jak działa świat. Gdy przestanę być dzieckiem, już
zawsze będę musiał siedzieć lub stać. Jeśli wciąż będę
napotykał Twoje : nie rób, nie ruszaj, nie skacz. Przestanę być
mocnym, radosnym dzieckiem. Stanę się smutnym małym
człowiekiem. Będę grzeczny, jak sobie życzysz i bardzo
nieszczęśliwy.
8. Pozwól sobie na błędy
Pozwól sobie na popełnianie błędów. Uczę się życia nie tylko
poznając dobre słowa, będąc wyłącznie w idealnych
sytuacjach. Starasz się w domku stworzyć mi bezpieczny
świat. Mieszka w nim głównie radość, miłość. Ale czasem
zdarzają się dni, w których nie masz siły… Wiem, że są
chwile, w których chcesz odpocząć. Być sama. Wtedy czasem
na mnie krzykniesz. Masz prawo do tego, by ode mnie
odpocząć. Na chwilkę, nawet jeśli ja się z tym nie zgadzam.
Każdego dnia jesteśmy ze sobą, więc powinniśmy od siebie
odetchnąć. Jeśli każdego dnia jesteśmy wciąż razem, nie
poznamy nigdy radości powrotu… Nie ma idealnych
rodziców, opiekunów. Nie chcę byś była idealna. Nie chcę
byś
była doskonała. Dla
mnie
taka jesteś. Zawsze
najważniejsza.
„ Dziecko ostrożnie ufa temu, co o nim i do niego
mówisz. Ufa przede wszystkim temu, co robisz.
Rozumie mowę twojego ciała. I widzi różnicę.”
Opracowała: Magdalena Borowa
Źródło: „ Nie przydeptuj małych skrzydeł”- Katarzyna Wnęk- Joniec (możliwość wypożyczenia
książki- grupa „Jeżyki”)

Podobne dokumenty