Spes in Te. O Odach napoleońskich Kajetana
Transkrypt
Spes in Te. O Odach napoleońskich Kajetana
a01.qxd 3/6/08 1:49 PM Page 5 ACTA UNIVERSITATIS WRATISLAVIENSIS No 2998 Prace Literackie XLVII Wrocław 2007 WITOLD WOJTOWICZ Uniwersytet Szczeciński Spes in Te. O Odach napoleońskich Kajetana Koźmiana Kajetan Koźmian kreśli w swych Czterech odach z epoki napoleońskiej oraz w Odzie na upadek dumnego1 dwa zupełnie odmienne w swoich zasadach świa− 1 W edycji pośmiertnej poezji Kajetana Koźmiana Różnych wierszy (Kraków 1881) mamy do czynienia z cyklem Czterech ód z epoki napoleońskiej (są to: I. Oda na wojnę w roku 1800, ukoń− czoną batalią pod Marengo, II. Oda na zawieszenie orłów francuskich w Lublinie, III. Oda na po− kój w roku 1809, IV. Oda na pożar Moskwy w roku 1812 napisana – s. 39–51). Oda na upadek dumnego w roku 1815 została umieszczona poza cyklem „Czterech ód” na s. 91–93. Przypis wy− dawcy głosi: „Oda ta napisana wcześniej, lecz doszła do wiadomości publicznej dopiero w r. 1822”. Problematykę tekstologiczną Ody na upadek dumnego podejmuje w rozdziale (VI) Idzie nam o wszystko, poświęconym Odom napoleońskim, R. Przybylski (Klasycyzm, czyli prawdziwy koniec Królestwa Polskiego, Gdańsk 1996, s. 315–316, 454). Na potrzeby artykułu przyjmuję brzmienie ód z Różnych wierszy. Zob. też S. Treugutt, Ody napoleońskie Kajetana Koźmiana, „Pamiętnik Li− teracki” 1966, z. 1, s. 31–82 (przedruk S. Treugutt, Geniusz wydziedziczony. Studia romantyczne i napoleońskie, red. M. Prussak, Warszawa 1993, s. 35–93); P. Żbikowski, O stylu retorycznym ód Napoleońskich K. Koźmiana, „Rocznik Naukowo−Dydaktyczny WSP w Rzeszowie. Nauki Huma− nistyczne” 1972, z. 6, s. 7–48; oraz idem, Ody napoleońskie Kajetana Koźmiana jako panegiryk, Prace Humanistyczne RTPN 1975, z. 4, s. 101–154. Obydwie prace są pochodnymi rozdziału IV Ody napoleońskie Koźmiana jako panegiryk (s. 134–220) oraz V Retoryczność w odach napole− ońskich Kajetana Koźmiana (s. 221–326) monografii tegoż autora pt. Kajetan Koźmian. I: Poeta i obywatel, Wrocław 1972. Autor włącza do zespołu ód napoleońskich Odę o Napoleonie, będącą parafrazą L’Homme du destin Charles’a Guillaume’a Étienne’a, Hymn z okazji rocznicy koronacji Najjaśniejszego Napoleona Wielkiego, cesarza Francuzów […], noszący też nazwę Kantata na rocznicę koronacji Napoleona, oraz Odę do Augusta, w której Koźmian parafrazuje pieśń 14. z księ− gi IV Horacego Ad Augustum (P. Żbikowski, Ody napoleońskiej Kajetana Koźmiana jako panegi− ryk, s. 102–103, Kajetan Koźmian, I. Poeta..., s. 135–137). Dalej odwołuję się dla przejrzystości do łatwiej dostępnej monografii Kajetan Koźmian. Charakterystykę ód w perspektywie legendy i propagandy napoleońskiej przedstawił Andrzej Zahorski (Z dziejów legendy napoleońskiej w Pol− sce, Warszawa 1971, s. 47–48), cykliczność badała T. Kostkiewiczowa (Czy „Ody napoleońskie” Koźmiana są cyklem poetyckim? Uwagi na temat wyznaczników cykliczności, [w:] Od Kochanow− skiego do Mickiewicza. Szkice o polskim cyklu poetyckim, red. B. Kuczera−Chachulska, Warszawa Prace Literackie 47, 2007 © for this edition by CNS a01.qxd 3/6/08 1:49 PM Page 6 6 WITOLD WOJTOWICZ ty konceptualne. Wypowiada dwie niezgodne historie o własnym postępowaniu. W Odzie na upadek dumnego „kaja się za niewczesne uniesienia apologetycz− ne”2. Wiara w autonomiczną wolę człowieka, w tworzenie historii, przekształca się w pokutny akt uznania wszechwładzy Boga – prawdziwego twórcy historii – i nicości człowieka. W artykule staram się wskazać wagę i cel przekształcenia tradycji chrześci− jańskich (i antycznych) w Odach w kontekście Ody na upadek dumnego. Mit opowiedziany z myślą o historyczności wydarzeń korzysta z tworzywa biblijnego – miało ono okazać się stosowne na prozaiczne potrzeby kultu Napo− leona3, wysławiania Cesarza i przydawania mu nieustającego blasku. Historycz− ny status profanum miał zostać wyjaśniony z użyciem materiału biblijnego, sa− kralizował Napoleona, czynił zeń sacrum święte w miejscu zarezerwowanym dla Boga4. Każdy sukces Napoleona wzmacniał przekonania o faktyczności ucieleś− nionej w nim siły wyższej. Polacy winni współdziałać z Człowiekiem Przezna− czenia w dziele radykalnego przeobrażenia świata. 2004, s. 144–160). Zob. też Z. Libera, Napoleon w poezji polskiej na początku XIX wieku, [w:] idem, Od Sejmu Czteroletniego do Napoleona, Warszawa 2004, s. 243–244, 247; J. Polaczek, Sztu− ka i polityka w Księstwie Warszawskim. Dzieje, formy, treść i dziedzictwo, Rzeszów 2005, s. 13 [przypis 34]. 2 M. Janion, M. Żmigrodzka, Romantyzm i historia, Gdańsk 2001, s. 235–238, tu s. 236. W tym sensie Cztery ody z epoki Napoleońskiej nie są wyłącznie „dokumentem poetyckim” „tak− tycznie bezbłędnym z punktu widzenia napoleońskiej orientacji” (tak S. Treugutt, Ody napo− leońskie..., s. 46, por. też s. 58–59). 3 Zob. np. S. Treugutt, Napoleon – mit i utopia, „Archiwum Historii Filozofii i Myśli Spo− łecznej”, t. 10, 1964, s. 105–131 (przedruk S. Treugutt, Geniusz wydziedziczony..., s. 7–34); A. Za− horski, Z dziejów legendy napoleońskiej w Polsce, Warszawa 1971 (tu na s. 181–183 uwagi na te− mat tekstu Treugutta); idem, Spór o Napoleona we Francji i w Polsce, Warszawa 1974; idem, Na− poleon – człowiek wieku, [w:] Europa i świat w epoce napoleońskiej, red. M. Senkowska−Gluck, Warszawa 1988, s. 11–89; M. Senkowska−Gluck, Żyć po rewolucji. Przemiany mentalności i oby− czaju w napoleońskiej Francji, Wrocław 1994, s. 22–39 [podrozdz. Kult jednostki]; J. Tulard, Na− poleon. Mit zbawcy, przeł. K. Dunin, Warszawa 2003. Zob. też J. Polaczek, op. cit., s. 13 [przypis 32], i rozprawy pomieszczone w „Wieku Oświecenia” za rok 1991: J. Polaczek, Wokół rewolucji francuskiej i Sejmu Czteroletniego; oraz F. Beaucour, Napoleon, Oświecenie i Rewolucja Francu− ska, s. 63–76 (tamże literatura przedmiotu). „Suwerenny lud zastąpił monarchę z bożej łaski; od− tąd władza nie będzie zstępowała od niedostępnego Boga poza światem i poza czasem ku ludziom, poddanym jego i jego przedstawicielom, lecz będzie należała do tychże ludzi, wolnych i równych” (ibidem, s. 68). Zob. odnośnie do tradycji historiografii związanej z postacią Napoleona – np. J. To− polski, Świat bez historii, Poznań 1998, s. 179–197; O roku ów... Epoka napoleońska w polskiej historiografii, literaturze, sztuce i tradycji, red. M. Drozdowski, Warszawa 2003. 4 Zob. H. Becker, Sakralität und Säkularität, [w:] Sozialer Wandel. Zivilisation und Fort− schritt als Kategorien der soziologischen Theorie, hrsg. von H.P. Dreitzel, Berlin 1967, s. 316–317. Napoleon jest postacią świecką, reprezentującą sakralność niższego rzędu (sacrum ceremonialne i lojalności w systematyce Beckera), i działania sekularyzacyjne, związane z dziedzictwem oświe− cenia. Ody napoleońskie ujmują go natomiast w kategoriach sacrum świętego – refutacją staje się Oda na upadek dumnego. Prace Literackie 47, 2007 © for this edition by CNS a01.qxd 3/6/08 1:49 PM Page 7 O „Odach napoleońskich” Kajetana Koźmiana 7 Była to jednak fikcja, której nie−prawdziwość w żadnym wypadku nie mo− gła być prawdziwością biblijnego Jahwe. Świat profanum po wydarzeniach lat 1812–1815 nie mógł być autonomiczny, okazał się zatem – według Koźmiana – nie−boski. Autor ustanawiał we władzy Napoleona za sprawą swej poetyckiej praktyki sakralność świętą, która nie była w stuleciu XVIII możliwa5. Wchłonięcie mitu chrystianizmu miało ukazać Koźmianowi – jak sądzę – samodzielność człowieka w świecie profanum, jego zdolność do tworzenia hi− storii6. Dzieje ludzkie wyrażone zostały w kategoriach o proweniencji religijnej, poddane zabiegom laicyzacyjnym przez włączenie treści świadomości religijnej do wnętrza procesu. Koźmian wykorzystał obrazy apokaliptyczne w zlaicyzowa− nej wersji, poświęconej triumfom Napoleona. Próba ta nie powiodła się – odsło− niła nędzę człowieka, istoty „nikczemnej”. Kult Napoleona poniósł porażkę z chwilą jego katastrofy. Swą winę Koźmian wyznaje w Odzie na upadek dum− nego. Tym samym postać Napoleona jawi się jako ucieleśnienie wyzwolenia i wolności, a potem lęku i trwogi. Pamiętać trzeba o napięciu właściwym Odom napoleońskim, charaktery− stycznym dla prób określenia tożsamości Napoleona. Okazuje się on nie tylko „Największym z ludzi”, ale także „Zbawicielem” (II. Oda na zawieszenie orłów francuskich w Lublinie, w. 58 oraz 104)7. Koźmian nie wykorzystał chrystologii 5 Jan Baszkiewicz przywołuje autoironiczną wypowiedź Napoleona Bonapartego: „Kiedy tamten ogłosił ludom, że jest synem Zeusa, cały Wschód mu uwierzył. Gdybym ja proklamował się synem Boga Ojca, każda przekupka by mnie wygwizdała podczas przejazdu przez miasto” (J. Baszkiewicz, Francja nowożytna. Szkice z historii wieków XVII–XIX, Poznań 2002, s. 200, cyt. zapewne za H. Taine, Napoleon Bonaparte, Gotha 1912, s. 50, przywoływane miejsce w S. Treu− gutt, Napoleon – mit i utopia, „Archiwum Historii Filozofii i Myśli Społecznej” 1964, s. 119). De− spotyzm Napoleona, perfekcyjnie budowany i reżyserowany, wykorzystywał fasadę suwerenności Narodu, nie zaś symboliczne przedstawienia, właściwe ziemskim namiestnikom Boga (ibidem, s. 166–167), por. jednak zdanie F. Beaucoura: „uczyni się królem, aby ułatwić Europie uznanie je− go władzy, ale żaden z monarchów nie zdoła zapomnieć, że władza tamtego pochodzi od ludu, a nie od Boga […] zapasy przeszłości z przyszłością musiały doprowadzić Napoleona do podkreś− lenia charakteru autorytarnego swoich rządów” (idem, Napoleon, Oświecenie i Rewolucja Fran− cuska, „Wiek Oświecenia” 1991, s. 70). 6 Formuła wyraża charakter nowoczesnego doświadczenia, związanego historycznie z rewo− lucją francuską i epoką napoleońską. Tradycyjnie ipsa historia nie jest dziełem człowieka, histo− ria pochodzi od Boga, w tym sensie nie jest niczym innym jako ordo temporum, ustalonym przed wszystkimi zdarzeniami, wedle których będą one następowały (Augustyn, O nauce chrześcijań− skiej. De doctrina christiana, tłum., wstęp J. Sulowski, Warszawa 1989 (II 28). Zob. R. Koselleck, O dysponowalności dziejami, [w:] idem, Semantyka historyczna, wybór i oprac. H. Orłowski, przeł. W. Kunicki, Poznań 2001, s. 285–304. 7 Podkreślić również należy, że Koźmian nie nawiązywał do „męża nieugiętego” w swych „naśladowaniach” pieśni III 3 Iustum et tenacem propositi virum Horacego w odniesieniu do („Wielkiego Jowisza”, ibidem, w. 6, drugiego „Marsa”, w. 29) (zob. J. Wójcicki, Horacy w twór− czości Kajetana Koźmiana, „Meander” 1993, z. 3–4, s. 187; K. Koźmian, Różne wiersze..., s. 57–58) ód napoleońskich. Horacjański wzorzec osobowy, zawarty w III 3 Ad musas de Augusto odnosił Koźmian do Ignacego Potockiego w wierszu Do Ignacego Potockiego, marszałka wielkie− Prace Literackie 47, 2007 © for this edition by CNS a01.qxd 3/6/08 1:49 PM Page 8 8 WITOLD WOJTOWICZ w próbie określenia tożsamości Napoleona. Deifikowany Konsul, z czasem Ce− sarz, nie był Oświecicielem, przynoszącym światło prawdy, Zwycięzcą zła przez swoją śmierć i zmartwychwstanie, Ofiarą za sprawą Krzyża, który przyjął, Daw− cą przebóstwienia – za sprawą „przebóstwienia”, tych, którzy go przyjęli8. Sto dni Napoleona po porażkach lat 1812–1813 okazały się także porażką. Zagrożenie dla sensowności świata musiało zostać zrekompensowane w oso− bie Napoleona Bonapartego. Irracjonalna tajemnica świętości okazała się nie− zbędna w czasie nieszczęść i śmiertelnych zagrożeń, upadku Rzeczypospolitej. Uniwersalny alegoryzm miał przechować w osobie Bonapartego swój sens, wy− rażał alegorycznie pojętą samowystarczalność i samoorganizację świata. Dzieje świata nie składały się wyłącznie ze zdarzeń, były znakami, które niosły sens. Napoleon miał być bogiem tak pomyślanych, zsekularyzowanych dziejów świa− ta i oczekiwań eschatologicznych. Jednak tylko Bóg mógł być w roku 1815 gwa− rantem sensowności. Akt powierzenia się wspaniałomyślnej i nieomylnej istocie należy wyłącznie do Niego. Dyskurs, który buduje Koźmian w Odzie na upadek dumnego, prowadzi ostatecznie do powołania się na religijne uprawomocnienia i struktury wiarygod− ności, właściwe augustynizującym nurtom łacińskiego chrześcijaństwa. Działal− ność Napoleona okazuje się działalnością przeciw społeczeństwu, przeciw po− rządkowi usankcjonowanemu religijnie, a to – jak wyrazi Koźmian w Odzie na upadek dumnego – oznaczało sojusz z siłami ciemności, pogwałcenie ludzkie− go, nie tylko boskiego porządku. Sensowność autonomiczna, z maską, jaką nałożyła na nią praktyka religijna kultu Napoleona, której gwarantem miał być sam Napoleon, okazała się niemoż− liwa. Upadek Napoleona ujawnił sensowność heteronomiczną, przekreślił auto− nomię człowieka. Prawdziwe, pozaludzkie sacrum święte zmartwychwstaje w wariantach Ody na upadek dumnego. Mit chrystianizmu posłużył ukazaniu sa− modzielności człowieka w świecie profanum. Za sprawą klęski Napoleona miał jednak ukazać Koźmianowi nędzę człowieka. go litewskiego po powrocie z niewoli (w. 33–36) (K. Koźmian, Różne wiersze..., s. 28) oraz w Liś− cie do Franciszka Morawskiego (w. 17–20) (K. Koźmian, Różne wiersze..., s. 97), zdecydowanie później do Stanisława Zamojskiego (K. Koźmian, Pamiętniki, oprac. M. Kaczmarek, K. Pecold, t. 3, Wrocław 1972, s. 184). Zob. J. Wójcicki, Horacy w twórczości..., s. 161. 8 Określenia te są kluczowe dla chrystologicznej myśli patrystycznej (H.E.W. Turner, The Pa− tristic Doctrine of Redemption, London 1953, cyt. za J. Leclercq, Chrystus w oczach średniowiecz− nych mnichów, przeł. M. Borkowska, Kraków 2001, s. 9–10). O sakralizacji Cesarza w kontekście odmowy ustanowienia kultu Karola Wielkiego jako patrona Francji napoleońskiej po zawarciu kon− kordatu ze Stolicą Piotrową w 1801 r. i kulcie powołanego do istnienia św. Napoleona (15 sierp− nia) dekretem cesarskim z 12 lutego 1807 r. – zob. A. Zahorski, op. cit., s. 25–27. M. Senkowska− −Gluck, op. cit., s. 113–134 [rozdz. Nowa pobożność], tu s. 120–122. Prace Literackie 47, 2007 © for this edition by CNS a01.qxd 3/6/08 1:49 PM Page 9 O „Odach napoleońskich” Kajetana Koźmiana 9 Pacatumque reget orbem Motto Ody na pokój w roku 1809 Kajetana Koźmiana – Pacatumque reget orbem – przejęte zostało z IV Eklogi Wergiliusza9. Przy prawie całkowitej elimi− nacji tradycyjnych motywów bukolicznych, koncentruje się ona na rzeczywistoś− ci stanowiącej wypełnienie się proroctw „Ksiąg sybillińskich”, na powrocie Wie− ku Złotego, wraz z którym nastąpi powrót Astrei, wygnanej zbrodniami człowie− ka. Powrót królestwa Saturna na ziemię, odnowienie świata, narodziny Dziecka mają nastąpić za konsulatu Polliona (41/40 p.n.e.): Pod twoją wodzą wszelkie ślady naszej zbrodni, jeśli jeszcze pozostały, stracą znaczenie i uwolnią świat od trwogi10. (w. 13–14) Symbolem sił boskich, rozpoczętego magnus ab integro saeclorum […] ordo (w. 5) stają się przemiany w przyrodzie – kozy, z wymionami pełnymi mleka, same powrócą do domu, trzody nie będą się bały lwów, kołyska Dziecka roz− kwitnie kwiatami, zginie wąż i trujące ziele (w. 18–25). Natura doświadczy po− wszechnego odrodzenia. Jednak pozostaną ślady dawnych grzechów (w. 13) – powtórzy się także wojna trojańska (w. 35–36). Nowy porządek nastanie, gdy Dziecko wejdzie w wiek męski. Przesłanie Parek wyraża aprobatę Losu dla nie− naruszalności ładu na ziemi (w. 46–47). Końcowe wersy, jak wiadomo, zawiera− ją apostrofę do Dziecka (w. 60–63) oraz inwokację narratora zwróconą do siebie samego, a dotyczącą aspiracji poetyckich, odnoszonych do czynów Dziecka: Oby pozostała mi wówczas ostatnia część długiego życia i oby wystarczyło mi natchnienia, bym mógł opiewać twe czyny:11 (w. 53–54) Dzieckiem mieli być Solaninus, Asinius Gallus – synowie Polliona czy Ale− ksander Helios syn Antoniusza i Kleopatry. Przyjmowano także, że sam pozo− 9 Odnośnie do tradycji i recepcji IV Eklogi Wergiliusza zob. przykładowo T. Zieliński, Re− ligia Rzeczpospolitej Rzymskiej, cz. II, Warszawa 1934, s. 268–295; H. Mattingly, Virgil’s Fourth Eclogue, „Journal of the Warburg and Courtauld Institutes” 1947, s. 14–19; S. Stabryła, Wergiliusz. Świat poetycki, Wrocław 1983, s. 82–89; H. Levin, Mit złotego wieku – prehistoria, „Pamiętnik Literacki” 1982, z. 3, s. 329–331; rozdział Vergil’s Fourth Eclogue w książce K. Galinsky’ego, Augustan Culture. An Interpretive Introduction, Princeton 1996. Przegląd interpretacji do roku 1974 daje Walther Kraus w Vergil’s vierte Ekloge – ein kritisches Hypomnema, [w:] Aufstieg und Nie− dergang der römischen Welt, II 31.1, 1980, s. 604–645. 10 Podaję przekład filologiczny Stanisława Stabryły. W oryginale: te duce, si qua manent sceleris vestigia nostri, irrita perpetua solvent formidine terras (w. 13–14) 11 O mihi tum longae maneat pars ultima vitae spiritus et quantum sat erit tua dicere facta: (w. 53–54) Prace Literackie 47, 2007 © for this edition by CNS a01.qxd 3/6/08 1:49 PM Page 10 10 WITOLD WOJTOWICZ stający w sile wieku Oktawian August jest przepowiadanym Dzieckiem. Istnia− ła interpretacja chrystocentryczna, wyznaczająca w jego osobie Jezusa z Naza− retu12. Taką wykładnię nadaje Konstantyn, dwa pokolenia potem sprzeciwi się jej Hieronim. Stanowisko Hieronima czytelne jest w kontekście reakcji na po− gański kult Wergiliusza. Także Augustyn sprzeciwiał się mesjańskiej lekturze Wergilego13. Interpretacje alegoryczne odkrywały w Dziecku symbol sił boskich, przynoszących światu novum saeculum. Dziecko miało być także wcieleniem Dionizosa lub Apollina. IV Ekloga Wergilego odsyła do trzech kluczowych aspektów Ody na pokój roku 1809. Dzieckiem staje się sam Napoleon Bonaparte, okaże się on Zbawi− cielem14. Powtórzenie wojny trojańskiej, wyprawy po Złote Runo przed nasta− niem królestwa Saturna, może mieć paralele w blokadzie kontynentalnej, zwróconej przeciw Anglii, i w planie ujarzmienia „obrzydłych wyspiarzy”15, wre− szcie – tak charakterystyczny dla poezji bukolicznej motyw agonu, w którym ry− walami poety są Orfeusz, Linos i sam Pan (w. 55–59) – odsyła do rangi klasy− cystycznego poety, opiewającego Zbawiciela (II, Oda na zawieszenie orłów fran− cuskich w Lublinie, w. 104). Tytani Podkreślić należy istotną cechę przedstawień Koźmiana w Odach, wiążącą je z mesjanizmem apokaliptycznym16. Ważnym elementem są tu przedstawienia anarchii, niosącej rozkład więzi i norm17. Pisał Koźmian w I Odzie na wojnę w ro− ku 1800, ukończoną batalią pod Marengo: 12 S. Stabryła, op. cit., s. 82–89. Autor referuje ustalenia R. Colemana z jego wstępu do Eklog. Zob. też S. Pigoń, Wergiliusz u kolebki polskiej poezji mesjanistycznej. O tzw. proroctwie X. Mar− ka, [w:] Księga Wergiliuszowa w dwutysięczną rocznicę urodzin poety, Wilno 1930, s. 143–166. 13 E.R. Curtius, Literatura europejska i łacińskie średniowiecze, przeł. A. Borowski, Kraków 1997, s. 460–461. 14 Mógłby to być również jego przyszły syn. Koźmian uczcił w 1811 r. urodzenie syna Na− poleona, króla Rzymu, parafrazą IV Eklogi Wergiliusza („Gazeta Warszawska” 1811, nr 27, s. 466–467), zob. też J. Wójcicki, op. cit., s. 166–167; idem, Wergiliusz mistrzem Kajetana Koźmia− na, „Filomata” 1994; oraz idem, Wstęp, [w:] Wergiliusz, Bukoliki, przeł. K. Koźmian, wyd. J. Wój− cicki, Warszawa 1998, s. 15 i n., oraz komentarz Koźmiana do w. 6–10 I Eklogi, ibidem, s. 117; oraz komentarz do IV Eklogi, ibidem, s. 127; J. Wójcicki, „Król rzymski nam się narodził”. Pola− cy u kołyski Napoleona II, „Napis” 1998, s. 173–188. 15 Zob. np. P. Żbikowski, Kajetan Koźmian. I: Poeta..., s. 145 i n. 16 L. Kleszcz, Filozofia i utopia. Platon, Biblia, Nietzsche, Wrocław 1997, s. 96 – z odwoła− niem do G. Scholem, Judaizm. Parę głównych pojęć, przeł. J. Zychowicz, Kraków 1990, s. 179–182. 17 Por. P. Żbikowski, Kajetan Koźmian. I: Poeta..., s. 146 i n.; S. Treugutt, Ody napoleońskie Kajetana Koźmiana..., s. 74 i n. Prace Literackie 47, 2007 © for this edition by CNS a01.qxd 3/11/08 7:51 AM Page 11 O „Odach napoleońskich” Kajetana Koźmiana 11 Tak Tytanów ród zuchwały, Gdy bój wydał władcy bogów, Dźwigał góry, piętrzył skały, Już gwiaździstych sięgał progów. Wtem zagrzmiał Jowisz wszechwładny, Runął na dół ród szkaradny, A te olbrzymie barki Wzniesione aż pod obłoki, Góry, skały i opoki, Wgniotły w piekło – dumne karki (I, Oda na wojnę w roku 1810, ukończoną batalią pod Marengo, w. 31–40) Przynajmniej od czasu kultury helleńskiej Zeus był symbolem autorytarne− go porządku stanowionego przez państwo, polegającego na zdolności do prze− zwyciężania pozbawionych ładu sił Tytanów oraz prób przewrotu – jak w przy− padku buntu Gigantów. Ta mitologiczna relacja jest pierwotna, kluczowa dla po− etyckiej mistyfikacji Koźmiana. Już nie konsul występuje przeciw władcy Świętego Imperium Rzymskiego18, choć jeszcze nie „święte ramię opatrznoś− ci”19. W odzie III Na pokój w roku 1809: Co mądrość Jego układa, Żadne siły nie przemogą, Los nowego Encelada Wieczną zuchwałym przestrogą; Zaciekły w szalonej dumie, Równym bogom się rozumie I czeka hołdu narodów; Lecz piorun porze obłoki, Patrzcie! Leżą martwe zwłoki Pod gruzami własnych grodów. (III, Oda na pokój w roku 1809, w. 31–40) Zadaniem Napoleona będzie przezwyciężenie wrogich mu sił chaosu20. Uniwersalne królestwo Rozumu, przywrócony Wiek Saturna, nie będzie miał granic: Czyli zdepczesz morskie wały I na groźny przykład światu, Zniszczysz Albijon zuchwały; Czyli Indu, Eufratu, 18 Por. S. Treugutt, Ody napoleońskie Kajetana Koźmiana..., s. 66, 74 i n.; R. Przybylski, op. cit., s. 334 i n. 19 P. Żbikowski, Kajetan Koźmian, [w:] Pisarze polskiego oświecenia, red. T. Kostkiewiczo− wa, Z. Goliński, t. 3, Warszawa 1996, s. 421. 20 Element stanowi trwały schemat propagandy napoleońskiej – szczęście ludzkości zależy od Napoleona, szczególnie jeśli rządy Burbonów doprowadziły Francję do ruiny, rewolucja pogrą− żyła kraj w chaosie – Napoleon prowadzi ku rozkwitowi i pomyślności – A. Zahorski, Z dziejów legendy..., s. 25; zob. też M. Senkowska−Gluck, op. cit., s. 22–39, 80–95. Prace Literackie 47, 2007 © for this edition by CNS a01.qxd 3/11/08 7:51 AM Page 12 12 WITOLD WOJTOWICZ Albo Nilu żyzne brzegi Zajmiesz mężnemi szeregi, Polacy, w chlubnym zaszczycie Z wiernymi Frankami razem, Pójdą za twoim rozkazem Na reszty świata podbicie. (III, Oda na pokój w roku 1809, w. 91–100) Tylko rozkaz Boga dzieli od urzeczywistnienia idei zjednoczonej Europy, z pokonaną Anglią. Wnet powstanie uniwersalne Cesarstwo Rozumu, rozpoście− rające swą władzę nad Indiami, Bliskim Wschodem, Egiptem, a dalej nad „re− sztą świata” – z „nowymi prawami, nowymi rządami”, z francuszczyzną jako ję− zykiem elit i administracji, wspólnym wojskiem, policją, cenzurą, z wszędzie tym samym podziałem na departamenty kierowane przez prefektów, z takimi samy− mi liceami, muzeami, prawami, miarami i wagami, instytucjami naukowymi i kulturalnymi21. Domeną świętości musi stać się teraz na powrót obowiązek podejmowany przez wojownika. Człowiek należy do Napoleona, któremu się ofiarował, nie do siebie samego. Państwo służy wojnie, ekspansji za sprawą mi− litarnego podboju. Śmierć – w imię podboju „reszty świata” – zostaje zaakcep− towana i przezwyciężona, celem zapewnienia „wolności”22. Bóg Symbolika genezyjskiego stwarzania w Odzie na pokój w roku 180923, bu− dująca nowy ład świata, nakłada się na apokaliptyczny, ewokowany tradycjami chrześcijańskimi obraz Sądu Ostatecznego: Zwycięzca zasiadł na tronie I podniósł księgę wyroków24. […] 21 Zob. np. A. Zahorski, Napoleon – człowiek wieku, s. 42–44; K. Pomian, Europa i jej na− rody, przeł. M. Szpakowska, Warszawa 1990, s. 125 i n. 22 Militaryzm Ody należy konfrontować z kluczowym aspektem propagandy antynapoleoń− skiej wigów – skrajnym militaryzmem tyrana (np. A. Zahorski, Z dziejów legendy, s. 30). Por. też Naśladowanie Ody Horacego IIIej z Księgi IIIej Iustum et tenacem propositi virum w odniesieniu do polskich żołnierzy „Ajaksów mężnych” (w. 34) w służbie Napoleona (K. Koźmian, Różne wier− sze, s. 58–59 [w. 33–60]; J. Wójcicki, Horacy w twórczości Kajetana Koźmiana, s. 166, 188–189). 23 Zob. J. Ujejski, Dzieje polskiego mesjanizmu do powstania listopadowego włącznie, Lwów 1931, s. 123–124; S. Treugutt, Ody napoleońskie Kajetana Koźmiana..., s. 44, 48, 59 i n.; R. Przy− bylski, op. cit., s. 331; P. Żbikowski, Kajetan Koźmian. I: Poeta..., s. 151 i n.; T. Kostkiewiczowa, op. cit., s. 150. 24 Motyw otwartej księgi nawiązuje do przedstawień tronującego Chrystusa czy przedstawień „Maiestas Domini”. Zob. np. Lexikon der christlichen Ikonographie, hrsg. von E. Kirschbaum et al., Bd. 1, 1969, szp. 402–403; Bd. 2, 1971, szp. 136–142 s.v. „Maiestas Domini”. W odniesieniu do przedstawień ikonograficznych – zob. też np. T. Dobrzeniecki, Maiestas Domini w zabytkach Prace Literackie 47, 2007 © for this edition by CNS a01.qxd 3/11/08 7:51 AM Page 13 O „Odach napoleońskich” Kajetana Koźmiana 13 Co przyrzekł światu i sobie, Zmieszawszy piekielne rady, Zakreśla mieczem na globie Krajom i ludom posady. Rozkazał górom i wodom Stać się granicą narodom. […] Tak wśród niesfornego składu Złożone tworów zarody, Gdy Bóg wywodził z nieładu, Rzekł: – a w morza ściekły wody, Światło się w górę podnosi, Ziemia się chwieje na osi, Niebo jaśnieje w błękicie, I mocą jednego słowa Powzięła świata budowa Porządek zgodę i życie. Co mądrość Jego układa, Żadne siły nie przemogą, […] (III, Oda na pokój w roku 1809, w. 3–32) Na całą rzeczywistość historii rozpostarł Koźmian aurę faktyczności bóstwa Napoleona. Księga jako symbol prawdy towarzyszyła Chrystusowi w przedsta− wieniach tronującego Chrystusa czy Maiestatis Domini. To, co widzialne, staje się teraz panowaniem absolutu. Warto pamiętać o wykorzystanej przez Koźmia− na symbolice Chrystusa jako postaci victor i liberator – po zwycięstwie staje się on paccator orbis25. Koźmian deifikuje Cesarza26: polskich i obcych z Polską związanych, cz. 3, „Rocznik Muzeum Narodowego w Warszawie”, 1975, s. 5–263. Podaję za Biblią Tysiąclecia wersety kluczowe dla symboliki Boga−Sędziego wydające− go wyrok na grzeszną ludzkość: „I ujrzałem na prawej ręce Zasiadającego na tronie księgę zapisaną wewnątrz i na odwrocie zapieczętowaną na siedem pieczęci. (Ap 5:1) – Niebo zostało usunięte jak księga, którą się zwija, a każda góra i wyspa z miejsc swych poruszone. (Ap 6:14) – I ujrzałem umarłych – wielkich i ma− łych – stojących przed tronem, a otwarto księgi. I inną księgę otwarto, która jest księgą życia. I osą− dzono zmarłych z tego, co w księgach zapisano, według ich czynów.” (Ap 20:12). Pojawia się pytanie, czy Koźmian próbował sugerować za sprawą Napoleona istnienie Króle− stwa Mesjasza – trwającego tysiąc lat, po którym ma nastąpić Sąd Ostateczny (odnośnie do „cza− sów mesjanicznych” – zob. L. Kleszcz, Filozofia i utopia..., s. 74–84). 25 T. Dobrzeniecki, op. cit., s. 197–199. W odniesieniu do wyobrażeń chrystologicznych – J. Leclercq, op. cit., s. 25–40. 26 P. Żbikowski, Kajetan Koźmian. I. Poeta..., s. 152. Tendencja do deifikacji Napoleona by− ła powszechna w okolicznościowej poezji politycznej Księstwa Warszawskiego (ibidem, s. 181– 192); R. Przybylski, op. cit., s. 333–334; A. Zieliński, Ulotna poezja patriotyczna wojen napole− ońskich (1805–1814), Wrocław 1977, s. 8 i n.; wcześniej J. Ujejski, op. cit., Lwów 1931, s. 92–129, odnośnie do cytatu z ody Na pożar Moskwy – s. 127; a także publicystyce – zob. np. H. Kołłątaj, Prace Literackie 47, 2007 © for this edition by CNS a01.qxd 3/11/08 7:51 AM Page 14 14 WITOLD WOJTOWICZ Jeżeli godzien ołtarza, Nie kto niszczy, lecz kto stwarza Komuż go stawić goręcej? On nam wrócił kraje żyzne, On króla, prawa, ojczyznę, Sam Bóg nie dałby nam więcej! […] Bóg sam, słuchaj, głoszą wieszcze, Stwarzał, co nie było jeszcze, Napoleon, co już nie było. (IV, Oda na pożar Moskwy w roku 1812 napisana, w. 95–110) Koźmian w przytoczonych fragmentach Ody na pożar Moskwy... wyraża sac− rum lojalności27 – uczucie patriotyzmu, nadziei na całkowitą restytucję państwo− wości – upostaciowione w osobie Napoleona. Miał on stać się sacrum świętym – Zbawicielem28. Ten projekt przekształcenia sacrum lojalności w sacrum świę− te się nie powiódł. Symbole Pisał Ryszard Przybylski: „Koźmian zdecydował się więc wyjąć z ręki mo− carzów pioruny, symbol władzy nad światem, i uroczyście wręczył je samemu Bogu. Było to wyznanie wiary w prawdziwego właściciela kosmosu”29. Koźmian powtórzy obrazy z Ody na wojnę w roku 1800, ukończoną batalią pod Marengo w Odzie na upadek dumnego: Wzniesie konsul broń zwycięską […] Nad stosami waszych trupów Ogłosi się panem świata. (I, Oda na wojnę w roku 1800, ukończoną batalią pod Marengo, w. 15–20) Uwagi nad teraźniejszym położeniem tej części ziemi polskiej, którą od pokoju tylżyckiego zaczę− to zwać Księstwem Warszawskim, Lipsk 1808, gdzie Napoleon stale nazywany jest „Zbawicielem”, „Ożywicielem”. Pojawia się pytanie, w jakim stopniu sakralizacja Napoleona podejmuje tradycje imperialne francuskie, a jak dalece stanowi przeobrażenie oczekiwań mesjanizmu szlacheckiego (por. np. rozważania Kołłątaja z Uwag z rozdz. VIII: Słów kilka do Obywateli Księstwa Warszaw− skiego, ibidem, s. 206 i n.). Zob. też J. Polaczek, op. cit., s. 47–57. 27 H. Becker, op. cit., s. 317. 28 Ibidem, s. 316. 29 R. Przybylski, op. cit., s. 350; por. P. Żbikowski, Kajetan Koźmian. I: Poeta..., s. 276; T. Kostkiewiczowa, op. cit., s. 151 i n. Autorka zwraca uwagę na przeciwstawienie – „duma” od− noszona była do przeciwników Napoleona, teraz staje się jego przymiotem w odzie Na upadek dumnego, identyfikowanego ponadto z ziemską marnością: „duma świata”. Prace Literackie 47, 2007 © for this edition by CNS a01.qxd 3/11/08 7:51 AM Page 15 O „Odach napoleońskich” Kajetana Koźmiana 15 Ten, który palca skinieniem Lądy, morza, nieba stworzył, Jednego żywiołu tchnieniem Dumę świata upokorzył. Dopiero jak ciemne chmury, Wrzące na zgubę natury, Snuły się hufce zastępów; Już ci bez ruchu, bez rady Padają, jak mdłe owady Na pastwę kruków i sępów. (V, Oda na upadek dumnego w roku 1815, w. 61–70) Podobnie – Gdzież jest ów potwór natury? ów olbrzym, postrach narodów […] Dziś w szaleństwie niebu groził, Dziś świat pyta – gdzie się podział? (IV, Oda na pożar Moskwy w roku 1812 napisana, w. 1–10) Zaledwie go ten szał chwyta, Już się świat zdumiony pyta, Gdzież jest? Był i już go nie ma30. (V, Oda na upadek dumnego w roku 1815, w. 48–50) Car Aleksander I nie okazuje się teraz szaleńcem. Nie okaże się również Me− sjaszem. Przykłady analizuję nie jako wyraz automatyzmu myślowego Koźmia− na, lecz jako świadomy nawrót do raz podjętych obrazów. Celem pozostaje nada− nie im „właściwej”, „prawdziwej” wykładni. Całość symboliki Ody na upadek dumnego w roku 1815 jest pokutną czynnością rewokowania symboliki i sakral− nej tożsamości Napoleona: Czem są te ziemskie pół−bogi? Padają jak proch pod nogi Tym, co im wprzód czołem bili. (V, Oda na upadek dumnego w roku 1815, w. 71–80) Oda na upadek dumnego staje się epitafium oświeceniowych prób racjonal− nego uzasadnienia moralności i wprowadzenia Królestwa Rozumu, wypowie− dzianym w poetyckim języku symbolicznego dziedzictwa świętości chrześcijań− skiej. Rozum czerpał siłę emocjonalnego wyrazu z aureoli świętości przydanej wypełnieniu oświecenia w osobie boskiego Napoleona. Wypowiedź doktrynalna przekształcała się w poetyckie uniesienie. Napoleon nie okazał się suwerennym 30 Autor parafrazuje werset 10 Psalmu 37 – przynoszącego obraz czasów mesjańskich: „Je− szcze chwila, a nie będzie przestępcy: spojrzysz na jego miejsce, a już go nie będzie”. Także w ka− tegoriach zbliżania się ku czasom mesjańskich myśli Koźmian o upadku Napoleona. Nie nazwie go jednak Antychrystem. Prace Literackie 47, 2007 © for this edition by CNS a01.qxd 3/11/08 7:51 AM Page 16 16 WITOLD WOJTOWICZ autorytetem moralnym, uwolnionym do hierarchii i teleologii31. Nie stał się tak− że dla Koźmiana – w zgodzie z legendą antynapoleońską – Antychrystem32. W rozprawie Stefana Treugutta33 podnosi się, że gwarancją boskości Napo− leona były jego zwycięstwa – był bogiem, dopóki zwyciężał, jedyną pewność da− wał geniusz osobisty Napoleona i jego niezwyciężoność: „Póki z niemi Jego rę− ka, / Świat im służy, gmin przyklęka” (w. 15–16). Władzę Napoleona można po− strzegać w kategoriach klasycznej władzy magicznej34. Legitymizacja nie wynika z tożsamości władcy – jako namiestnika Boga na ziemi – lecz z osiągnięć wład− cy. Charyzmatyczne moce musiały wyrażać się w istotnych korzyściach podleg− łych mu ludów35: Jeżeli godzien ołtarza, Nie kto niszczy, lecz kto stwarza Komuż go stawić goręcej? On nam wrócił kraje żyzne, On króla, prawa ojczyznę, Sam Bóg nie dałby nam więcej! […] Bóg sam, słuchaj, głoszą wieszcze, Stwarzał, co nie było jeszcze, Napoleon, co już nie było. (IV, Oda na pożar Moskwy w roku 1812 napisana, w. 95–100, 108–110) Charyzmatyczny władca dysponuje mocą zwyciężania nieprzyjaciół – także potężnego oddziaływania na ludzką świadomość. Pozostaje jednak w niewoli swych sukcesów. Nietrwałość Boga−Napoleona potwierdziła się w chwili zała− mania zdolności do potwierdzania swojej tożsamości za sprawą nowych sukce− sów36. Napoleon był narzędziem Opatrzności, nie mógł zostać pokonany. Klęska świadczy, że narzędziem już nie jest. Cesarz, który wprowadza oświecony ład, ma rację bytu w ramach swego posłannictwa wyłącznie jako triumfator – jeśli podlega zmiennym losom, staje się wyłącznie jednym z władców. Za sprawą pod− 31 Ujęcie różni się istotnie od stanowiska R. Przybylskiego (i S. Treugutta), w którym ody są recytatywem odnoszącym się do historiozofii biblijnej, a Napoleon narzędziem Opatrzności (op. cit., s. 324 i n. – por. s. 340). Należy podkreślić odrębność ideologiczną Ody na upadek dumnego, szczególnie w redakcji z Różnych wierszy (por. jednak R. Przybylski, op. cit., s. 327). Zob. też P. Żbikowski, Kajetan Koźmian. I: Poeta..., s. 189. 32 Tak np. w pismach Pedra Cevallosa – zob. A. Zahorski, Z dziejów legendy..., s. 31. 33 S. Treugutt, Ody napoleońskie Kajetana Koźmiana..., np. s. 43–44. 34 Sakralność zwycięzcy podkreślają cytowane przez A. Zahorskiego pamiętniki Henryka Brandta (Pamiętnik oficera polskiego): „Cześć, jaką mieli żołnierze dla swego wielkiego wodza, była czemś na kształt religijnego kultu i ludzie, którzy byli z nim w bliższych stosunkach, otrzy− mywali przez to rodzaj święceń” (A. Zahorski, Z dziejów legendy..., s. 87). 35 Por. rolę ludu w Modlitwie o pokój (K. Koźmian, Różne wiersze, s. 36–37) czy Odzie na upadek dumnego (zwłaszcza w redakcji publikowanej w „Przyjacielu Ludu”, 1837, s. 79–80). 36 Zob. J. Baszkiewicz, op. cit., s. 185. Prace Literackie 47, 2007 © for this edition by CNS a01.qxd 3/11/08 7:51 AM Page 17 O „Odach napoleońskich” Kajetana Koźmiana 17 legania przez Napoleona przypadkom – wcześniejsze zwycięstwa zmieniają swe znaczenie. Nie są świadectwem boskości, prawdy deifikacji, a uzurpacją, złudze− niem dumy37. Koźmian, ten który miał opiewać wiek Saturna, pisze teraz o wspomnieniu teofanii, niebędącej teofanią: Bóg to, Bóg zstąpił na ziemię. „Bóg−to, Bóg”, głos mój powtarzał Bóg z wieczną władzą i chwałą38. (V, Oda na upadek dumnego w roku 1815, w. 29–32) „Bluźniercze uniesienia” – wymagają pokuty. Koźmian identyfikuje teraz swoje doświadczenie z „czasem odstępstw”: Niech was w żaden sposób nikt nie zwodzi, bo [dzień ten nie nadejdzie], dopóki nie przyj− dzie najpierw odstępstwo i nie objawi się człowiek grzechu, syn zatracenia, / który się sprzeciwia i wynosi ponad wszystko, co nazywa się Bogiem lub tym, co odbiera cześć, tak że zasiądzie w świą− tyni Boga dowodząc, że sam jest Bogiem. (2 Tes 2:3–4). Jeśli uwaga jest trafna – ukazuje ona wagę oczekiwań eschatologicznych, podstawowych w rozumieniu nowożytnej kultury europejskiej. Nowoczesność rodzi się przez wyparcie wizji eschatologicznego kresu, oczekiwania czasu osta− tecznego – kluczowej dla chrześcijańskiego rozumienia historyczności – i zastą− pienie jego ideą postępu. Wyobrażenia eschatologiczne w kulcie Napoleona jawią się już jako forma zsekularyzowana. Do swego pierwotnego, przednowożytnego wymiaru powracają one w rozrachunku z nimi w Odzie na upadek dumnego. Koźmian poniżał Stwórcę, teraz już wie – grzechem było zbliżyć do Stwórcy człowieka, „co się nie znał być człowiekiem”. Symbolika przypisana Jahwe nie może być odniesiona do człowieka. Koźmian przywołuje psalmiczny obraz po− tęgi Jahwe: Runął jak ów cedr wysoki39, Co wzrósł razem z przyrodzeniem, Wierzchołkiem dzielił obłoki Piekieł dosięgał korzeniem. (V, Oda na upadek dumnego w roku 1815, w. 51–54) 37 S. Treugutt, Ody napoleońskie..., s. 79–80. J. Ujejski przywołuje z Krótkiego zbioru wierszy, pieśni i mów patriotyczych (Warszawa 1808) Odę do Polski: „Oto Bóg, co nam wolność przynosi / Oto nadchodzi w swym majestacie / [...] Daj pokłon, ziemio zdziwiona, / Duszy nadludzkiej Napoleona! / A gdzie zaniesie świetnych zwycięstw trudy, / Klękajcie ludy!” (J. Ujejski, op. cit., s. 125). 39 Por. „Głos Pana łamie cedry, Pan łamie cedry Libanu” (Ps 29:5) – „Miej nadzieję w Panu i strzeż Jego drogi, a On cię wyniesie, abyś posiadł ziemię; zobaczysz zagładę występnych. / Wi− działem, jak występny się pysznił i rozpierał się jak cedr zielony. / Przeszedłem obok, a już go nie było; szukałem go, lecz nie można było go znaleźć. (Ps 37:34–36). Istotny jest zwłaszcza kontekst 38 Prace Literackie 47, 2007 © for this edition by CNS a01.qxd 3/11/08 7:51 AM Page 18 18 WITOLD WOJTOWICZ Genezyjskie stworzenie świata przypisać można wyłącznie Bogu: Ten, który palca skinieniem Lądy, morza, nieba stworzył, Jednego żywiołu tchnieniem Dumę świata upokorzył. (V, Oda na upadek dumnego w roku 1815, w. 61–64) Księga – oddana Napoleonowi w Odzie na pokój w roku 1809 – powraca w ręce Boga: Księgo, wiekami niestarta Jak srogie niesiesz wyroki, Jedna twoja krwawa karta Zalega, jak świat szeroki. (V, Oda na upadek dumnego w roku 1815, w. 71–74) To, co miało być wypełnieniem czasów, jest wyłącznie przypomnieniem ni− cości i marności człowieka. Jest „krwawą kartą”. Prawdziwa sakralność święta40 wyraża się w trwałej niezmienności: Bóg sam potężny, Bóg wieczny, Los zdradliwy, niestateczny, Człowiek poziomy, nikczemny. (V, Oda na upadek dumnego w roku 1815, w. 78–80) Bóg w upadku Napoleona odsłania nicość człowieka, jego nietrwałość i zmienność. Nie ma miejsca na znane z antycznej poezji zapewnienia o nieśmier− telności czynów, sławie w przeciwieństwie do przemijalności i śmiertelności człowieka. Sprawcą historii nie jest Napoleon – jest nim Bóg wraz z ludzkością i za sprawą ludzkości. Alaisdair MacIntyre zwraca uwagę na powtarzający się cyklicznie od XVII stulecia schemat, w którym „każda większa porażka w ludz− kim zmaganiu o naprawę i wyzwolenie jest przyjmowana jako nowe świadectwo czasów mesjańskich w Księdze Izajasza: „Albowiem dzień Pana Zastępów nadejdzie przeciw wszyst− kim pysznym i nadętym i przeciw wszystkim hardym, by się ukorzyli, / przeciw wszystkim cedrom Libanu, wysoko się wzbijającym, i przeciw wszystkim dębom Baszanu, / przeciw wszystkim górom niebotycznym i przeciw wszystkim pagórkom wyniosłym, / przeciw każdej wieży strzelistej i prze− ciw wszystkim murom obronnym, / przeciw wszystkim okrętom Tarszisz i przeciw wszystkim stat− kom zbytkownym. / Wtedy pycha człowieka będzie poniżona, a upokorzona ludzka wyniosłość. Sam tylko Pan się wywyższy dnia owego, posągi zaś bożków całkowicie znikną”. (Iz 2: 12–18). Wszyst− kie cytaty za Biblią Tysiąclecia. R. Przybylski wskazywał natomiast na związek z 31 rozdziałem z Księgi Ezechiela (R. Przybylski, op. cit., s. 251). Koźmian porusza się wyłącznie w kręgu wy− obrażeń i przedstawień starotestamentalnych, choć może korzysta też z Wergiliańskiego opisu upad− ku potężnego dębu „On tkwi w grani – jak czubkiem sięga bez zatrwożeń / Niebiosów, tak w Tar− taru głąb zapuszcza korzeń” (Publiusz Wergiliusz Maro, Eneida, przeł. T. Karyłowicz, Wrocław 1980, s. 112 [IV 445–446]). Psalmiczny motyw „cedru” w liryce oświecenia omawia T. Kostkiewi− czowa, Horyzonty wyobraźni. O języku poezji czasów Oświecenia, Warszawa 1984, s. 333–334. 40 Zob. H. Becker, op. cit., s. 316. Prace Literackie 47, 2007 © for this edition by CNS a01.qxd 3/11/08 7:51 AM Page 19 O „Odach napoleońskich” Kajetana Koźmiana 19 na rzecz dogmatu o grzechu pierworodnym”41. Porażka dążeń oświecenia, ucie− leśniona w Cesarzu, stanowić będzie triumf koncepcji grzechu pierworodnego, jego konsekwencji dla postrzegania natury człowieka42. Paulińska i augustyńska doktryna staje się najpoważniejszą bronią przeciw oświeceniu u takich pisarzy, jak Joseph de Maistre, Louis−Gabriel Bonald czy René de Chautebriand43. Ludz− ki rozum nie jest zdolny do przeprowadzenia zmiany rzeczywistości – zło i sła− bość ludzkiej grzeszności pozostają nieusuwalne. Ody napoleońskie Kajetana Koźmiana są nieudaną próbą zmiany paradyg− matu, podjęcia tradycji chrystianizmu dla w istocie obcych mu celów. Przedsię− wzięcie okazuje się niewykonalne wobec oczywistego i bezprzykładnego zała− mania się projektu oświeceniowego, utożsamionego z klęską Napoleona: O! bluźniercze uniesienia, Zagińcie z bezbożnym wiekiem. (V, Oda na upadek dumnego w roku 1815, w. 36–38) Otwartości Koźmiana na chrystianizm towarzyszy radykalne, zaskakujące po− niżenie, zaparcie się niegdysiejszej formacji intelektualnej w konfrontacji z trady− cją chrześcijańską – jak gdyby własną nieroztropnością przyczynił się do niełaska− wości historii i Losu wobec Napoleona oraz wcześniej wobec Rzeczypospolitej. Napoleon, skoro nie wprowadził uniwersalnego królestwa prawa i rozumu, i ostatecznie upadł, ukazał własne bezprawne i anarchiczne działania: Nędzny proch, rodu niepomny, W zapędzie dumy piekielnym, Widząc u nóg świat ogromny, Uwierzył się nieśmiertelnym. Już mu się wszechwładztwo marzy, Pragnie świątyń i ołtarzy, Co chce, za niemylne trzyma. (V, Oda na upadek dumnego w roku 1815, w. 41–47) 41 A. MacIntyre, Krótka historia etyki. Filozofia moralności od czasów Homera do XX wie− ku, przeł. A. Chmielewski, Warszawa 2000, s. 244. 42 Zob. też I. Berlin, Kontroświecenie, [w:] idem, Pod prąd. Eseje z historii idei, red. H. Har− dy, przeł. T. Bieroń, Poznań 2002, s. 89–92 (rozważania odnoszą się do de Maistre’a); zob. też an− tologię tegoż autora na temat filozofii epoki oświecenia: The Age of Enlightenment: The Eighteenth− −Century Philosophers, Oxford–New York 1979 (szkic The Philosophers of the Enlightenment przedrukowany w: idem, The Powers of Ideas, red. H. Hardy, London 2000), oraz esej Joseph de Maistre i źródła faszyzmu, [w:] I. Berlin, Pokrzywione drzewo człowieczeństwa, red. H. Hardy, przeł. M. Pietrzak−Merta, Warszawa 2004, s. 92–96, 108–111. 43 I. Berlin, Kontroświecenie, s. 90; M. Senkowska−Gluck, Żyć po rewolucji..., s. 216–240; A. Wielomski, Filozofia polityczna francuskiego tradycjonalizmu 1789–1830, Kraków 2003, s. 171–182, 227–229, 232 (tamże literatura przedmiotu). Ze starszej literatury – zob. rozprawę J. Szackiego Kontrrewolucja a światopogląd. (Natura i historia we francuskiej myśli konserwa− tywnej lat 1789–1815), „Archiwum Historii Filozofii i Myśli Społecznej”, 1964, s. 55–105; M. Sen− kowska−Gluck, Francja epoki napoleońskiej, [w:] Europa i świat..., s. 172–177. Prace Literackie 47, 2007 © for this edition by CNS a01.qxd 3/11/08 7:51 AM Page 20 20 WITOLD WOJTOWICZ Rewolucja miała stać się światłem, przerodziła się w Napoleona – księcia ciemności. Wiek Saturna nie powrócił. Ludzie okazali się zbyt słabi, by sobą rzą− dzić, popadli w anarchię i bezprawie. Władza pochodzi od Boga, nie od ludu. Uzurpator upadł, jego władza bowiem była bluźnierstwem przeciwko władzy Bo− ga. Ody Koźmiana były tylko grzesznym, bluźnierczym zaprzeczeniem prawdzi− wemu Bogu. Koźmian mylił się podwójnie. Nie mylił się wyłącznie, nazywając Bogiem Napoleona. Klęski lat 1814–1815 nie doprowadziły do trwałego powrotu stare− go porządku44. Nie było to możliwe. 44 F. Beaucour, op. cit., s. 72–73. Prace Literackie 47, 2007 © for this edition by CNS