Zanim pojawiła się chemia

Transkrypt

Zanim pojawiła się chemia
Zanim pojawiła się chemia
EWA MAŁECKA
Chemia jako nauka pojawiła się dopiero w XVIII wieku, kiedy to korzystniejsze
okazało się konkretne wykorzystywanie badań, niż poszukiwanie niepewnych rozwiązań w
zakresie pozyskiwania złota. Zanim jednak nastąpił rozkwit nauk przyrodniczych i doszło do
jakościowej zmiany w postrzeganiu przemian poszczególnych substancji, znana była nauka,
mająca na celu badanie istoty ciał zwana alchemią. Pochodzenie słowa alchemia nie jest do
końca wyjaśnione, jednak źródłosłowem terminu „alchemia” jak i „chemia” jest słowo
khemeia. Khemeia, oznaczająca sztukę egipską, wywodzi się od słowa Kham, będącego
określeniem Egiptu (według wersji króla Jakuba użyte jest ono w Biblii w imieniu „Cham”).
Według innej teorii „khemeia” pochodzi od greckiego „khumos”, czyli sok roślinny i oznacza
sztukę pozyskiwania płynów. Terminy alchemia i chemia wywodzi się też od greckiego
„chymea” – metalurgia, bo przecież procesy metalurgiczne miały znaczny wpływ na rozwój
tej dziedziny nauki, choć praktyczne zastosowanie sztuki chemicznej, nie w zakresie
pozyskiwania metali z rud, pojawiło się znacznie wcześniej w Egipcie, Indiach i Chinach.
Rozwój khemeii w Egipcie związany był z balsamowaniem zmarłych. Ten praktyczny
cel ściśle łączył się z wierzeniami religijnymi i praktykami na cześć boga Tota (Totha). W
papirusach egipskich i manuskryptach greckich można odnaleźć zdanie (przypisywane
Tothowi): „tego, czego oczekujesz, nie osiągniesz, jeżeli ciałom nie odbierzesz ich stanu
cielesnego i jeżeli substancji bezcielesnych nie zdołasz przekształcić w ciała". Zdanie to stało
się podstawą alchemii średniowiecznej. Greccy filozofowie w odróżnieniu od Egipcjan starali
się oddzielać filozofię i wiedzę od religii, jednak „khemeia” była tak silnie związana z religią,
że utożsamili oni swojego boga Hermesa z egipskim Totem, wprowadzając do swego
światopoglądu mistycyzm. Związek khemeii z religią i jej praktykami był bardzo silny,
a dodatkowo wzmacniamy przez zawiłą symbolikę, stosowaną przez adeptów tej tajemnej
nauki. Właśnie od boga Totha ma pochodzić słynna „tablica szmaragdowa". Teksty na niej
wyryte zawarte były wraz z komentarzami w różnych pismach hermetycznych (nazwa
pochodzi od Hermesa, choć nazwa jednocześnie wskazuje na złożoność i stopień
komplikacji). Zawarte w niej tezy stanowią podstawę nie tylko filozofii hermetycznej lecz
także jej zastosowania praktycznego. Jedną z wersji tekstu znajdującego się na szmaragdowej
1
tablicy zawdzięczamy Izaakowi Newtonowi, który parał się też okultyzmem, a brzmi on
następująco:
1. Oto jest prawda bez kłamstwa, pewna i najprawdziwsza.
2. To co poniżej jest takie, jak to co jest powyżej, a to, co powyżej, jest takie, jakie to co
jest poniżej, by czynić cuda jedynej rzeczy.
3. A wszystkie rzeczy były i powstają z jednego, przez medytację tego jednego: więc
wszystkie rzeczy narodziły się z tej jednej rzeczy.
4. Słońce jest jego ojcem, a księżyc matką, wiatr nosił go w łonie, a ziemia była jego
żywicielką.
5. Ojciec całej doskonałości na całym świecie jest tutaj.
6. Jego moc jest zupełna, gdy zmieni się w ziemię.
7. Oddziel ziemię od ognia, to, co subtelne, od tego, co pospolite, z wielką uwagą.
8. Wstępuje z ziemi w niebiosa i znów zstępuje z niebios na ziemię, otrzymując moc
wszystkich rzeczy wyższych i niższych.
9. Tym sposobem twoja będzie chwała całego świata, a ciemność ucieknie od ciebie.
10. Jego siła przewyższa każdą siłę, gdyż zwycięża wszystko, co subtelne, i przenika
wszystko, co twarde.
11. W ten sposób został stworzony świat.
12. Z tego pochodzą godne podziwu rzeczy, środki do których są zawarte w tym.
13. Gdyż ja jestem Hermes Trismegistos, mający trzy części filozofii całego świata.
14. To co rzekłem o operacji słońca jest dopełnione i zakończone.
Pierwszym znanym uczonym w sztuce „khemei” był Bolos z Mendes żyjący
w II w p.n.e. Filozof ten jest bardziej znany pod imieniem Demokryta (znany jest jako BolosDemokryt lub Pseudo Demokryt), którym posługiwał się podpisując swoje teksty. Poświęcił
się on badaniu zagadnienia przemiany, czyli transmutacji jednych metali w inne, a przede
wszystkim ołowiu w złoto. Jego dzieło „o barwieniu złota, srebra i kamieni purpurą" było
najprawdopodobniej impulsem do podejmowania praktycznych prób alchemicznych, a we
wspomnianej „tablicy szmaragdowej" znajdowano wskazówki do transmutacji metali.
Wspomnieć należy jednak, że w swych dziełach poświęconych technice i otrzymywaniu złota
Bolos-Demokryt opierał się na stanie ówczesnej wiedzy, nie posuwając się do fałszerstw.
W czasach rzymskich sztuka khemei zaczęła podupadać i przyjmuje się, że po roku 100 n.e
nie stworzono już niczego nowego. W III wieku n.e Egipcjanin Zosimos napisał
dwudziestoośmiotomowe dzieło, w którym zawarł całość wiedzy alchemicznej. Oto co pisał o
pracy adepta khemeii:
2
„Aby związek mógł się dokonać, błagajcie Boga w modlitwach, aby was pouczył, gdyż
ludzie nie przekazują sobie wiedzy; oni są między sobą zazdrośni i dlatego nie można znaleźć
drogi... Demon Ophiouchos, który wszędzie się czai, hamuje nasze badania, sprowadzając na
nas niedbalstwo i lęk lub nieprzewidziane wypadki, niekiedy też cierpienia i kary aby nas
skłonić do poniechania dzieła”.
Jednak dzieło to nie przedstawiało większej wartości naukowej, może poza opisem
metody otrzymywania octanu ołowiu(II) (cukru ołowianego) znanego ze słodkiego smaku
i trujących właściwości. Rozwój alchemii w Chinach jest mniej znany i trudno określić
jednoznacznie czy pojawienie się tej dziedziny w Egipcie związany jest z kontaktami
handlowymi z Chinami, czy też przepływ tej idei był odwrotny. Większość badaczy wskazuje
jednak na Egipt jako źródło wiedzy alchemicznej. Najstarszym alchemikiem chińskim, który
pozostawił po sobie pisma był Go Hung (III w. n.e.). W księdze Pao Pu Izu opisywał on
przemiany alchemiczne za pomocą których można było uzyskać środek zapewniający
wieczną młodość i nieśmiertelność oraz posiąść nadprzyrodzone zdolności. Kto zdobył ten
lek mógł bez szwanku przejść przez ogień, chodzić po wodzie, rozkazywać duchom
i demonom. Go Hung opisał także przemianę rtęci i cynobru w złoto. Efekt przyjmowania
receptur zawartych w pismach alchemika przynosił często skutek odwrotny do zamierzonego.
Wiadomo, że w latach 801 – 861 czterech cesarzy zmarło na skutek przyjmowania związków
rtęci, głównie czerwonego cynobru (siarczku rtęci).
Alchemia eksperymentalna nie rozwinęła się w Chinach w takim stopniu jak
w Europie. Wiadomo, że Chińczycy potrafili otrzymywać szereg związków i pierwiastków
chemicznych takich jak: siarczek arsenu (II), ałun, cynober, złoto, ołów, srebro, cynk, miedź,
żelazo.
Pierwszy poważny cios khemeii zadał cesarz Dioklecjan, który z obawy przed
zachwianiem gospodarki cesarstwa rzymskiego przez dopływ taniego złota rozkazał
zniszczyć wszystko, co do tej pory zapisano o transmutacji metali w złoto. Jednak większym
ciosem dla alchemii było zburzenie Biblioteki aleksandryjskiej w wyniku przewrotu
chrześcijańskiego (IVw. n.e.). Khemeia została wyklęta jako wyraz niedozwolonej starej
egipskiej religii. Jednak część ksiąg została uratowana przez nestorian – jedną z sekt na które
rozpadł się młody wówczas chrystianizm. Nestorianie, prześladowani przez kościół
konstatynopolitański, wyemigrowali głównie do Persji gdzie khemeia, po podbiciu tego kraju
przez Arabów, znalazła warunki do rozwoju. Od Arabów khemeia otrzymała nową nazwę –
„al.-kimija”. Określenie to zadomowiło się w językach europejskich i odtąd zaczęto
chemików nazywać alchemikami. Warto tu zaznaczyć, że okres historyczny do którego
3
odnosimy określenie alchemia trwał od 300 r p.n.e. do roku 1600 naszej ery, więc prawie
2000 lat. Z okresu arabskiego pochodzi wiele terminów spotykanych współcześnie.
Przykładowo: alkalia, alkohol, cyrkon czy alembik – choć to ostatnie określenie nie jest
obecnie popularne.
Największym alchemikiem arabskim był Dżabir ibn Hajjan (760-815) znany pod
imieniem Geber. Zawdzięczamy mu opis własności chlorku amonu i sposoby otrzymywania
bieli ołowianej. W wyniku procesu destylacji otrzymał kwas octowy z octu; potrafił
wyprodukować roztwór kwasu azotowego(V). Ustalił, że rtęć jest metalem, mimo iż
występuje w postaci cieczy. Posuwając się w swoich badaniach nad siarką, poza ustaleniem
jej palności, zastanowił go jej żółty kolor. Opierając się na tym fakcie wysnuł wniosek, że
siarka i rtęć połączone w odpowiednich proporcjach dadzą złoto oraz postawił tezę, że te dwa
pierwiastki stanowią podstawę dla innych metali.
Opierając się na dawnych tekstach, które głosiły, że substancją podstawową jest
„suchy pył” nazywany przez Greków xerion, ustanowił termin eliksir – „al-iksir”. Podczas
badań proszków zapoczątkowanych przez Dżabira powstał termin „kamień filozoficzny”.
Powstanie koncepcji kamienia filozoficznego zapoczątkowało długie i żmudne
poszukiwania jego receptury. Stało się to głównym celem alchemii, a sam kamień był
4
nazywany „czarną pramaterią", wielkim eliksirem, kamieniem mądrości, czerwonym lwem,
kamieniem Chrystusowym lub piątą esencją. Miał on:
1. Przedłużać do nieskończoności życie.
2. Dać młodość – zamienić nawet zgrzybiałego starca w tryskającego zdrowiem
młodzieńca.
3. Leczyć ze wszystkich chorób cudowną substancją, zwaną panaceum.
4. Dać możność komunikowania się z duchami i rozkazywania im.
5. Przetwarzać kruszce na srebro i złoto.
Samo określenie kamień filozoficzny jest zrozumiałe jeśli weźmie się pod uwagę, że do 1800
roku każdego naukowca nazywano filozofem (co zresztą w jakimś stopniu pozostało do dziś
w angielskim określeniu stopnia naukowego doktora PhD - Doctor of Philosophy).
Następcą Dżabira był alchemik perski Al.-Razi (850-925), znany w Europie jako
Rhazes. Zawdzięczamy mu badania nad zastosowaniem gipsu przy złamaniach. Podobnie jak
Geber, opisywał on swoje badania. W celu uzyskania złota do doświadczeń z rtęcią i siarką
używał dodatkowo soli. Jego zainteresowania w zakresie medycyny zostały przejęte przez
tadżyckiego uczonego Ibn Sina (979-1037), znanego jako Awicenna. Awicenna, który jako
jedyny alchemik wyciągnął wnioski z niepowodzeń, trwających od wieków poszukiwań
metody zmiany metali w złoto, był największym i najsłynniejszym lekarzem aż do czasów
nowożytnych. Jego wyjątkowość wśród alchemików cechuje właśnie to zwątpienie
w odnalezienie sposobu transmutacji metali w złoto. Jednocześnie po śmierci Awicenny
nastąpił upadek nauki arabskiej, był on nie tylko największym, ale i ostatnim z wielkich
uczonych tego okresu. Arabowie utracili znaczenie polityczne, a co za tym idzie utracili
możność kontynuowania rozwoju kulturalnego. Na scenę wkroczyli przedstawiciele Europy
Zachodniej, którzy swój kontakt z kulturą muzułmańską nawiązali podczas wypraw
krzyżowych. Wynikiem wypraw krzyżowych było też przywiezienie do Europy kultury
wschodu i jej zdobyczy. Jednocześnie chrześcijanie odzyskiwali tereny Hiszpanii, zajęte
wcześniej przez muzułmanów, co dodatkowo wzmacniało przenikanie wiedzy zgromadzonej
przez Arabów. Dzięki pracy Gerberta, późniejszego papieża Sylwestra II, Roberta z Chester,
czy też Gerarda z Cremony przetłumaczono wiele dzieł na łacinę i od roku 1200 pojawiły się
możliwości kontynuacji i rozwijania wiedzy alchemicznej przez uczonych europejskich.
Pierwszym wielkim alchemikiem europejskim był Albert von Bollstädt (1193-1280)
bardziej znany jako Albert Wielki, czyli Albertus Magnus. Dzieła, czy też studia Alberta
Wielkiego nad twórczością Arystotelesa stały się podwalinami nauki nie tylko wieków
średnich, lecz także czasów nowożytnych. Albertus Magnus kontynuując badania opisane
5
w dziełach alchemików arabskich scharakteryzował arsen tak dokładnie, że dziś jeszcze
niektórzy przypisują mu odkrycie tego pierwiastka, mimo iż znany był on wcześniej. Mimo
że Albert Wielki jako alchemik dopuszczał możliwość transmutacji, to wyrażał sceptycyzm w
stosunku do eksperymentów alchemicznych, odkąd stwierdził, że złoto otrzymane w ich
wyniku „nie wytrzymuje próby ognia”.
Współcześnie z Albertem Wielkim żył Roger Bacon (1214-1292), który stworzył
podwaliny
wiedzy
empirycznej.
Jego
eksperymenty
były
poparte
obliczeniami
matematycznymi. Encyklopedia Bacona zawierała pierwszy dokładny opis prochu
strzelniczego, co analogicznie jak w przypadku arsenu i Alberta Wielkiego, spowodowało
przypisanie odkrycia prochu właśnie Baconowi, mimo że znany on był już od wieków.
Kolejnymi adeptami alchemii, tworzącymi w tych latach byli: Arnold de Villannova (12351311) i Raimundus Lallus (1235-1315). Obydwoje parali się alchemią mistyczną a ich dzieła
traktują w głównej mierze o przemianach metali w złoto. Legenda mówi, że Lallus dostarczył
złoto wytworzone na drodze alchemicznej Edwardowi II angielskiemu.
Największym średniowiecznym alchemikiem był nieznany z nazwiska uczony
podpisujący się imieniem Gebera. Ten tworzący w latach 1300-nych Pseudo-Geber był
z pochodzenia prawdopodobnie Hiszpanem. Jako pierwszy opisał kwas siarkowy(VI) oraz
podał metodę otrzymywania stężonego kwasu azotowego(V). Uzyskanie przez niego kwasu
siarkowego(VI) i azotowego(V) było bardzo doniosłym odkryciem, pozwalało bowiem na
przeprowadzenie wielu reakcji niemożliwych wcześniej dla alchemików, dysponujących
jedynie kwasami organicznymi. Niestety ówcześni badacze nie docenili wagi odkrycia
skupiając się na poszukiwaniu metod transmutacji metali w złoto. Nieudane próby pozyskania
złota doprowadziły do kolejnego zakazu uprawiania sztuki alchemicznej. W roku 1317 papież
Jan XXII obłożył klątwą praktyki alchemiczne. Może warto wspomnieć w tym miejscu
o jeszcze jednym alchemiku, którego nazwisko stało się sławne za sprawą Harrego Pottera.
W jednej z części cyklu Joanne K. Rowling występuje postać Nicolasa Flamela, który był
alchemikiem na dworze Karola VI (XIV wiek). Przypisuje mu się nie tylko napełnienie
złotem królewskiego skarbca, lecz także odkrycie kamienia filozoficznego i eliksiru życia.
Kolejnym etapem w rozwoju alchemii były dzieła powstałe w wieku XVI. Pierwsze
z nich to De re metallica wydane w roku 1556 przez Niemca Georga Bauera (1494-1555)
znanego jako Agricola. Zawarł w nim kompendium wiedzy o metalach, ujmując całość
w sposób, który stał się wzorem wykładu niemal do lat współczesnych. Warto zaznaczyć, że
jedyny angielski przekład został dokonany przez Herberta Hoovera późniejszego prezydenta
Stanów Zjednoczonych. Drugim przedstawicielem nowego trendu w alchemii był
6
Theophrastus Bombastus von Hohenheim (1493-1541), który przybrał pseudonim Paracelsus.
Paracelsus podobnie jak Agricola reprezentowali pogląd, że alchemia nie powinna zajmować
się tylko poszukiwaniem sposobów zamiany jednych substancji w drugie, lecz także
poszukiwać metod wytwarzania leków na określone choroby. Niestety dzieło Paracelsusa De
medicina, opublikowane w roku 1478 zawiera wiele elementów mistycznych.
Pozbawiona mistycyzmu, a przez to bardziej zrozumiała i racjonalna jest Alchemia
wydana w 1597 przez niemieckiego uczonego Andreasa Libau zwanego Libaviusem. Można
powiedzieć, że dzięki pozbawieniu tekstu niejasności i mistycyzmu stworzył on pierwszą
encyklopedię chemii. Libavius opisał sposób otrzymywania kwasu solnego, chlorku
cyny(IV), siarczanu(VI) amonu. U niego po raz pierwszy znajdujemy opis wody królewskiej
oraz sposób rozpoznawania minerałów na podstawie kryształów uzyskanych po odparowaniu
roztworu. Oczywiście, jak u innych alchemików, żywe jest w jego tekstach przekonanie
o możliwości przemiany jednych pierwiastków w drugie na drodze chemicznej.
Wiek XVII to zmierzch alchemii. Ukazuje się w tym okresie (1604 rok)
specjalistyczne dzieło wydane przez edytora Johanna Thölde pod tytułem Triumfalny wóz
Antymonu. Książka traktuje o antymonie, jego związkach i ich medycznym zastosowaniu.
Chyba ostatnim eliksirem życia był odkryty przez Johanna R. Glauberta (1604-1668)
siarczan(VI) sodu. Uczony ten opisał sposób wytwarzania kwasu solnego przez działanie
kwasem siarkowym(VI) na chlorek sodu. W wyniku tego procesu uzyskał Na2SO4 i odkrył jej
działanie przeczyszczające. Pod stwierdzeniu własności tej soli nazwał ją solą cudowną – sal
mirabile i sugerował, że jest to lek na wszelkie dolegliwości czyli tak poszukiwany przez
alchemików eliksir życia. Na produkcji swojej „cudownej soli” Glaubert doszedł do pewnego
majątku. Wydaje się, że nie był on odosobnionym przypadkiem uzyskania korzyści
materialnych z naukowych prac i badań chemicznych. Ten stan świadomości miał
niewątpliwy wpływ na odejście od poszukiwania niepewnych rozwiązań w zakresie
pozyskiwania złota na rzecz ścisłej nauki, zwanej dziś chemią.
Jednym z ostatnich
alchemików był niemiecki uczony Hennig Brand, który poszukując metody uzyskania
kamienia filozoficznego z moczu w roku 1669 odkrył fosfor i było to kilka lat wcześniej niż
odkrycie tego pierwiastka ogłosił Boyle.
Pierwsze udokumentowane doniesienia o paraniu się alchemią na terenie Polski
pochodzą z XV wieku. W roku 1491 przed sądem biskupim w Poznaniu stawał Kasper
bakałarz, będący altarystą kościoła Marii Magdaleny w Poznaniu. W czasie procesu przyznał
się do zarzucanych mu czynów, obejmujących paranie się alchemią oraz „palenia płynnego
złota”. Wiek XVI to na terenie naszego kraju rozkwit jatrochemii, czyli kierunku alchemii,
7
mającego na celu sporządzanie leków i badanie funkcji organizmów żywych..
Przedstawicielami tych czasów byli: Albert Korab-Łaski, wojewoda sieradzki, nadworny
lekarz króla Zygmunta Augusta. Józef Struś znany pod zlatynizowanym nazwiskiem Strutius
(1510-1568), Jędrzej Grutinus, będący profesorem Akademii Krakowskiej, Kasper
Skarbimierski (Skarbimur), lekarz Wojciech Oczko (1537-1599) nadworny lekarz króla
Stefana Batorego i Zygmunta III, który reżyserował też sztukę „Odprawa posłów Greckich”
Kochanowskiego wystawioną 12 stycznia 1578 r., dalej gdańszczanin Jan Bretschneider
i lwowianin Hieronim Reussner. Jednak największym z ówczesnych alchemików, czy też
uczniów Paracelsussa, który notabene odwiedził w tych czasach Polskę, pisząc o wielości
swych uczniów w tym kraju, był Michał Sędziwój (Sendivogius Polonus 1566-1636). Działał
on na dworach króla Zygmunta III i cesarza Rudolfa II w Pradze. Jedno z dzieł Sędziwoja, De
lapide philosophorum tractatus duodecim w latach 1604-1787 doczekało się aż 53 wydań.
Alchemik Sędziwój. 1867. Jan Matejko http://pinakoteka.zascianek.pl/Matejko/
Mimo że Michał Sędziwój zgodnie z legendą miał być posiadaczem tajemnicy
kamienia filozoficznego, to jego dzieła zawierają głównie myśli i opisy doświadczeń,
świadczące o głębokiej wiedzy chemicznej. Można wysnuć przypuszczenie, że prekursorem
pojęcia flogiston był właśnie Michał Sędziwój. W jego tekstach znajdują się stwierdzenia
o „ukrytym w powietrzu pokarmie życia”, „życiu ognia”, „niewidzialnej saletrze filozofów”.
Takie rozumienie powietrza, jak byśmy dziś powiedzieli tlenu, znalazło oddźwięk wśród mu
współczesnych i późniejszych uczonych. To między innymi Glauber, Bacon, Boyle i Newton
byli zwolennikami „saletry” Sędziwoja. Można stwierdzić, że jego dzieła miały wpływ na
rozwój alchemii i przemianę jej w chemię taką jak znamy dziś. Czasy teorii flogistonowej
w naszym kraju przypadły na okres wojen, co oczywiście nie sprzyjało rozwojowi myśli
8
naukowej. Dopiero w XVIII wieku reforma szkolnictwa podjęta przez Stanisława
Konarskiego i przeprowadzona przez Komisję Edukacji Narodowej wprowadziła wytyczne
dla nauczycieli fizyki i chemii. Wytyczne te i dziś mogą służyć jako wskazówki: „Chemia ...
do użycia natury wielce potrzebna , nie powinna być odłączona od fizyki. Chcąc chemię
uczynić dobrą, pożyteczną, odrzucić trzeba w jej traktatach domysły bałamutne ... trzymać się
obserwacyi, ... zawsze stosując naukę do potrzeb, do wygód ludzkich.”.
Jako dodatek do tekstu polecam strony www:
http://republika.pl/swjakub/albert.htm – strona o Albercie Wielkim
http://templum.w.interia.pl/html/varia/alchemia.html
http://republika.pl/tarantia/a.html
http://gnosis.art.pl/iluminatornia/alkimija/alkimija.htm – ilustracje z wielu tekstów
alchemicznych
http://www.astrolog.exporter.pl/alchemia.html
http://julia.univ.gda.pl/~literat/sedziwoj/index.htm
http://www.alchemylab.com/websites.htm – duży angielskojęzyczny zbiór
odnośników do stron alchemicznych.
Dane o autorze: Pani mgr EWA MAŁECKA uczy chemii w gimnazjum w Mysłowicach.
9

Podobne dokumenty