zobacz - Przewodnik po Woli
Transkrypt
zobacz - Przewodnik po Woli
B E Z P Ł A T N Y D W U T Y G O D N I K I N F O R M A C Y J N Y D Z I E L N I C Y KURIER WOLSKI Wybory na Woli Janosik z Mazowsza Teatr trzech kobiet Z 2,74 mld zł wpływów do budżetu województwa mazowieckiego aż 940 mln zł trzeba oddać z tytułu „janosikowego”. Ten specyficzny podatek trafia z naszych kieszeni do biedniejszych województw. Żeby go zapłacić, Mazowsze, kolejny rok będzie się musiało zadłużyć. Nie tylko Mazowsze. – patrz str. 5 Regionalna Izba Obrachunkowa progno− zuje tegoroczne długi regionu na ponad 57%, a w 2013 r. już na poziomie ponad 85% przychodów budżetu! Kwoty rosną błyskawicznie, bo spłacając zobowiąza− nia należy wywiązać się nie tylko z poży− czonej kwoty, ale też z naliczanych odse− tek. Na to trzeba będzie znaleźć dodatko− we środki. Skąd je wziąć, gdy przychody z CIT−u w tym roku zmaleją o 187 mln zł? Po zapłaceniu „janosikowego” na gło− wę mieszkańca naszego województwa pozostanie w budżecie 153 zł. To naj− mniej w całej Polsce. Wydaje się dziwne, że najbogatszy region kraju, w wyniku sztucznie stworzonego systemu subwen− cji, ma ostatecznie najmniej pieniędzy. Trudno taki mechanizm nazwać moty− wującym i sprawiedliwym. W przypadku niższych szczebli samo− rządowych sytuacja jest podobna. Tylko 87 gmin i 55 powiatów musi przekazać innym jednostkom ponad 1,7 mld zł. W tej kwocie jest też 962 mln zł, które na ten cel musi wysupłać Warszawa. To równowartość największej stołecznej in− westycji – Mostu Północnego lub, jak do− wodzą twórcy strony „stopjanosikowe.pl”, – remontów wszystkich ulic w mieście! Co roku, w myśl solidaryzmu, około 10% budżetu Warszawy wędruje w Polskę. Od http://www.wola.waw.pl 2003 r. dało to już sumę ok. 4,5 mld zł, czyli tyle, ile wynosi zadłużenie stolicy. Od lutego i marca w TK leżą wnioski Wojewody Mazowieckiego i Rady m. st. Warszawy o zgodność „janosikowego” z Konstytucją RP. Na stronie internetowej TK nie znaleźliśmy informacji o tym, kie− dy będą rozpatrywane. Nie potrafiła nam też pomóc rzecznik wojewody, która stwierdziła tylko, że niedawno marszałek Adam Struzik prosił o szybsze rozpatrze− nie sprawy. To pilne, bo z powodu dziu− ry budżetowej, już teraz trzeba było ogra− niczyć wiele wydatków. Obecny socjalistyczny lub – jak mówią inni – solidarnościowy system to przekła− danie środków z jednej kieszeni do dru− giej, przy jednoczesnym zadłużaniu „boga− tych”? Aż 98% wszystkich wojewódzkich subwencji regionalnych płaci Mazowsze. Pozostałe 2% reguluje województwo dol− nośląskie, ale nawet ono otrzymuje z po− wrotem więcej niż wpłaca. Chociaż w stolicy mieszka ok. 500 tys. osób płacących podatki poza Warszawą, a miasto i całe Mazowsze płaci innym gminom grube miliardy, w kraju często można usłyszeć pogardliwe określenie „warszawka”. Może czas skończyć z nie− uczciwą metodą zbója Janosika? MP Źródło: SWM, Wspólnota, INFOR Jak działają: ciupaga i nożyce Janosika? Przymusowe składki na biedniejsze re− giony kraju zostały wprowadzone w 1993 r. jako mechanizm okresowy. Sys− tem ma na celu wyrównywanie moż− liwości poszczególnych samorządów. Sposób odbierania i rozdziału pieniędzy pomiędzy gminy, powiaty i wojewódz− twa zależy od wielu czynników i jest bardzo skomplikowany. Zależy m.in. od wysokości wpływów podatkowych, sto− py bezrobocia, powierzchni dróg woje− wódzkich, PKB na mieszkańca, wydat− ków na koleje regionalne. Jeszcze nie− dawno przy ustalaniu kwoty tego specy− ficznego podatku brano pod uwagę wpływy do budżetu jednostki samorzą− dowej w ostatnim roku, pierwszym pół− roczu roku bieżącego i prognozę na dru− gie półrocze tegoż roku. Od 2006 r. metoda naliczania opłat została zmienio− na. Zaczęto brać pod uwagę wpływy z dwóch ostatnich lat. Nikt nie pomyślał o tym, że system projektuje się tak, by działał w różnych okolicznościach, nie tylko tych optymistycznych. Gdy nad− szedł kryzys i pieniędzy było mniej, „janosikowe” cały czas naliczano wg przychodów z ostatnich 2 lat, kiedy w gospodarce panowała jeszcze prospe− rity. Mazowsze i Warszawa znalazły się w swego rodzaju nożycach – rozdętego haraczu „dla Janosika” i spadających wpływów z podatków. ISSN 1640-7636 WWW.STOPJANOSIKOWE.PL Nr 57/358 1 lipca 2010 – patrz str. 2 Hydrozagadka, czyli jak skana− lizować burzę – patrz str. 4 Obozowanie na światłach – patrz str. 3 W O L A W L I C Z B A C H W wyborach Prezydenta RP w Urzędzie Dzielnicy Wola do spisu wyborców w celu zagłosowania dopisały się 1.834 osoby. CD – str. 6 2 Wykaz numerów telefonicznych Urzędu Urząd Dzielnicy Wola m.st. Warszawy, Al. Solidarności 90, tel. 22 504 83 00 (03) Wydział Obsługi Mieszkańców tel. 22 504 86 23 Wydział Infrastruktury tel. 22 504 84 11 Wydział Kultury tel. 22 862 29 84 Wydział Ochrony Środowiska tel. 22 862 13 60, 22 862 29 76 Wydział Oświaty i Wychowania tel. 22 504 84 33 Wydział Sportu i Rekreacji tel. 22 504 84 51, 22 504 84 50 Wydział Spraw Społecznych i Zdrowia tel. 22 636 21 60 Wydział Zasobów Lokalowych tel. 22 504 84 65 Delegatura Biura Administracji i Spraw Obywatelskich tel. 22 504 84 97 Ważne telefony: POLICJA: 997; Komenda Rejonowa Policji Warszawa IV, ul. Żytnia 36: 22 603 72 55 (56) STRAŻ POŻARNA: 998 STRAŻ MIEJSKA: 986 IV Oddział Terenowy, ul. Sokołowska 10: 22 862 84 40 dla osób głuchoniemych – SMS: 0 723 986 112 POGOTOWIE RATUNKOWE: 999 NR ALARMOWY Z TEL. KOM.: 112 POGOTOWIE ENERGET. „RWE”: 22 821 31 31 POGOTOWIE GAZOWE: 992 POGOTOWIE CIEPŁOWNICZE: 993 POGOTOWIE WOD−KAN: 994 INFORMACJA O WYPADKACH: 197 90 NOCNA WYJAZDOWA OPIEKA LEKARSKA: 22 525 12 06 SŁUŻBA DYŻURNA MIASTA BBiZK (zgł. tylko nadzwyczajnych zagro− żeń): 196 56 BIURO NUMERÓW: 118 913 URZĄD SKARBOWY WOLA ul. Powstańców Śląskich 2d, tel. 22 533 66 00 PROKURATURA REJONOWA WOLA ul. Erazma Ciołka 14, tel. 22 420 26 00 Punkt Informacyjno−Konsultacyj− ny (dla osób w trudnych syt. życio− wych) ul. Syreny 18, tel. 22 631 26 92 Dyżury Radnych Dzielnicy Wola Informacje o dyżurach wolskich samorządowców można otrzy− mać w Wydziale Obsługi Rady. Tel. 22 504 83 38; e−mail: [email protected] KURIER WOLSKI / Nr 57/358/ 1 lipca 2010 S A M O R Z Ą D O W A W O L A Podwyżki opłat za „wieczyste” na Radzie Miasta W 53 i 55 numerze „Kuriera Wolskiego” pisaliśmy o podwyżkach opłat za wieczyste użytkowanie, które dotknęło mieszkańców miasta. W naszej Dzielnicy, w maju odbyły się dwa spotkania na ten temat. Przybyli na nie spółdzielcy oraz Zarząd Dzielnicy, urzędnicy, a także radni Woli i Warszawy. Rozmowy były trudne. Poza ustaleniem, że problem istnieje i trzeba go jakoś rozwiązać niewiele udało się osiągnąć. Za to kilku zainteresowanych sprawą radnych PiS obiecało wciągnąć temat na Radę Miasta. Sprawa podwyżek „wieczystego” 16 czerwca trafiła na LXXXIV sesję Rady Miasta. W imieniu ratusza wypowiadał się Zastępca Prezydenta m.st. Warsza− wy Andrzej Jakubiak. Bronił decyzji o podwyżkach twierdząc, że gdyby nie one nie byłoby pieniędzy na dziedzict− wo narodowe, sport, zabrakło by na służbę zdrowia. Przypominał, że wyso− kość podwyżek jest spowodowana wie− loletnimi zaniedbaniami w tej sprawie. Na to, radny Dariusz Figura (PiS) stwierdził, że kilkaset procent podwyż− ki to dla poszczególnych budżetów do− mowych tragedia. Pytał, czy Prezydent dysponuje danymi na temat skutków dla poszczególnych gospodarstw, a tak− że jakie dochody wygeneruje ta pod− wyżka? Jak mówił, wg niego będzie to kilkanaście milionów, a mniej więcej o tyle wzrastają wydatki na administrację. Do mównicy podchodzili kolejni radni wyrażając swoje oburzenie i pyta− jąc m.in.: jaka była skala odwołań od podwyżek, ilu przedstawicieli miasta uczestniczyło w rozprawach przed Sa− morządowym Kolegium Odwoław− czym, w jakim trybie i ile przeprowa− dzono negocjacji ze spółdzielcami. Prezydent Jakubiak polecił radnym zwrócenie się do poszczególnych bur− mistrzów, gdyż jak stwierdził, w każdej dzielnicy z podwyżkami było inaczej. Zarzucił adwersarzom, nieznajomość ustawy. Przekazał zebranym, że miasto wykonuje tylko prawo ustanowione przez Sejm. Pytał też retorycznie, czy władze mają indywidualnie oceniać sy− tuację materialną mieszkańców? Przy− pomniał o możliwych obniżkach dla osób, które mają dochody poniżej pła− cy minimalnej. Następnie po kolei wypowiadali się przedstawiciele spółdzielców. Zbig− niew Gawron – Prezes Stowarzyszenia „Konfederacja Warszawska” – przy− pomniał, że skala podwyżek sięga 1000−2000 %. Podał przykład nieduże− go mieszkania, gdzie na 300 zł czynszu, „wieczyste” stanowiło ok. 40 zł. Po pod− wyżce, samo „wieczyste” daje kwotę 400 złotych. Taka sytuacja tworzy dłuż− ników, którym miasto, wg obecnych przepisów będzie musiało zapewnić mieszkania. Wykazywał też, że Ratusz nie inwestuje, ani nie ponosi kosztów utrzymania dzierżawionych gruntów. Paweł Lang ze stowarzyszenia nie zgodził się z jedną z wypowiedzi Pre− zydenta A. Jakubiaka w której ten zarzu− cił oponentom populizm. Przypomniał, że kwestia podwyżek dotyczy miliona mieszkańców i właścicieli 650 tys. mieszkań. Przytoczył przykład swojej spółdzielni, w której waloryzuje się opłaty co roku, podczas gdy innym przelicza się je co 5 lat, a jeszcze inne ostatnie podwyżki otrzymały 18 lat te− mu. Stwierdził, że w Warszawie nie ist− nieje żadna polityka w dziedzinie opłat za „wieczyste”, ani w zakresie prze− kształcania wieczystego użytkowania we własność. Nawiązując do tego ostat− niego, zapytał ile spółdzielni uzyskało przekształcenie na warunkach działają− cej przez 1,5 uchwały. Odpowiedź pad− ła z sali – 3 nieruchomości dla jednej spółdzielni. Apelował by władze wypo− wiedziały się jasno w tej sprawie i py− tał, czy skoro ta uchwała została uchy− lona ratusz wypracuje nową i zgłosi ją jeszcze przed końcem kadencji? Barbara Różewska ze stowarzyszenia zarzucała zawyżanie operatów szacun− kowych. Podała przykład Spółdzielni „Tory”, gdzie przy wycenie terenu przy torach kolejowych i linii wysokiego napięcia, rzeczoznawca wziął pod Dokładna liczba głosów w I turze wyborów na Woli 72.398 ważnych głosów w I turze 72.921 – tylu mieszkańców Woli pobrało karty do głosowania na Prezydenta RP. To 65,2% ze 111.804 uprawnionych do głosowania – frekwencja wyższa niż średnia w kraju (54,9%) i wojewódz− twie mazowieckim (61,2%), ale niższa niż w Warszawie (68,9%). Już za kilka dni będzie można oddać swój głos w II turze wyborów prezy− denckich. Wszystkich, a szczególnie tych, którzy do tej pory nie korzystali ze swoich praw wyborczych, zachęca− my do wzięcia na siebie części odpo− wiedzialności za kraj. Do urn nie jest da− leko. Lista 70 obwodów i lokali wybor− uwagę bardzo wysokie ceny sprzedaży kilku atrakcyjnych działek na Woli. Przeczytała też apel mieszkańców pod− pisany przez ponad 7,5 tys. osób o bo− nifikaty do podwyżek. Na koniec zgło− siła wniosek o wycofanie wypowie− dzeń wieczystego, opłatę na poziomie 0,3 % wartości rocznie za tereny o cha− rakterze niedochodowym oraz przeksz− tałcenie terenów objętych prawem wieczystego użytkowania za 97%. W dyskusji wzięło udział jeszcze wiele osób. Straszono upadkiem spół− dzielni i falą dłużników, za których bę− dzie musiało zapłacić miasto. Sugero− wano też poyrzebę likwidacji instytucji wieczystego użytkowania, która gene− ruje tylko koszta operatów, urzędni− ków, itp. Podawano również argument, że spółdzielnie otrzymały tereny daw− niej na mocy PRL−owskiej ustawy, kie− dy wyceny gruntów odbywały się na innych zasadach. Teraz zmienia się ustawę, a co za tym idzie dwustronną umowę z wieczystymi użytkownikami. Na to odpowiedział Prezydent A. Ja− kubiak, który powiedział, że przejście z „wieczystego” na własność to ubytek w budżecie miasta ok. 300 mln zł. Radna Zofia Trębacka (PO) apelowa− ła do burmistrzów i spółdzielni o infor− mowanie mieszkańców o możliwości bonifikat. Zapraszała do znalezienia rozwiązań satysfakcjonujących wszyst− kich. Deklarowała też chęć spotkania na Komisji poświęconej tylko temu te− matowi i wypracowania takiego rozwią− zania, które pozostając w zgodzie z pra− wem będzie dobre dla spółdzielców. Robiło się coraz później. Radnych i gości ubywało z każdą chwilą. Marek Makuch (PiS) wyraził żal, że mimo tak ważnego tematu, na sesji nie pojawiła się Prezydent Hanna Gronkiewicz−Waltz. Obecną sytuację porównał do rejsu Tita− nica, gdzie górą lodową z którą zderzyły się władze miasta okazały się być spół− dzielnie. Radny D. Figura (PiS) prosił o kon− kretne kroki w sprawie „wieczystego”, na co radna Z. Trębicka (PO) jeszcze raz zadeklarowała, że w wyniku spotkań chce wypracować konkretne rozwiąza− nia. Sesja Rady Miasta skończyła się ok. 21.30. MP czych jest dostępna w Urzędzie Dziel− nicy Wola i na stronie: www.wola.waw.pl. Uważaj, jak głosujesz! W Warszawie prawie 6,5 tys., a na Woli 523 głosów oddano nieprawidłowo. To 0,7% wszyst− kich głosujących, czyli całkiem sporo. Pamiętajmy – stawiamy tylko jeden krzyżyk w kratce przy kandydacie! Inaczej twój głos będzie nieważny. MP Źródło: PKW JUREK Marek 753 KACZYŃSKI Jarosław 23952 KOMOROWSKI Bronisław 35321 KORWIN−MIKKE Janusz 2208 LEPPER Andrzej 246 MORAWIECKI Kornel 84 NAPIERALSKI Grzegorz 7848 OLECHOWSKI Andrzej 1415 PAWLAK Waldemar 481 ZIĘTEK Bogusław 90 Każdy głos to jedna cegiełka poparcia dla twojego kandydata. Jeśli brałeś udział w I turze wyborów, w tych licz− bach jest także twój głos! W O L A 3 M I E S Z K A Ń C Ó W Wawelberga po remoncie W maju zakończył się remont kolejnej wolskiej ulicy. Przebudowa ul. Wawel− berga stała się konieczna, utrapieniem mieszkańców były wąska jezdnia bez od− wodnienia, rozjeżdżane przez samocho− dy chodniki i zniszczone zieleńce. Prze− budowa trwała od lipca zeszłego roku. Na zlecenie Urzędu Dzielnicy Wola wykonawca, firma Margot, poszerzył jezd− nię i chodniki, które są teraz wyłożone kostką. Ulica jest wyposażona w odwod− nienie i 96 miejsc parkingowych (w tym 4 dla niepełnosprawnych). Przy Wawel− berga wymieniono też latarnie, a na wniosek mieszkańców ustawiono dwie ławki. Ulica wzbogaciła się też o zieleń− ce, nowe drzewa i krzewy. Niestety część tych ostatnich nie przyjęła się, ale Wy− dział Infrastruktury zapewnia, że wyko− nawca będzie musiał je wymienić w ra− mach gwarancji. Inwestycja przebudowy Wawelberga była wpisana do Wielolet− niego Planu Inwestycyjnego na lata 2009− 2013. Remont 450 mertów ulicy koszto− wał 1 mln 750 tys. zł. JR Obozowanie na światłach Nowa sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu ul. Obozowej i Deotymy wzbudziła – ujmując rzecz dyplomatycznie – niezadowolenie mieszkańców. Deotymy po długiej przebudowie jest przejezdna od maja. Przed remontem skrzyżowanie z Obozową można było pokonać w kilkadziesiąt sekund. Po zmianach pasażerowie tramwajów przy większym korku muszą czekać nawet ok. 8 minut. Jak to możliwe? Na skrzyżowaniu zamontowano podwój− ną sygnalizację. Tramwaj dojeżdżający do Deotymy musi zatrzymać się przed śluzą na światłach, tylko po to, aby kilkadzie− siąt metrów dalej stanąć na przystanku. Po wymianie pasażerów czeka na drugich światłach i dopiero opuszcza skrzyżowa− nie. W podobnej sytuacji są kierowcy – po zmianie sygnalizacji korki przy Obozowej znacznie się wydłużyły. Na utrudnienia zareagował już Zarząd Transportu Miejskiego. W piśmie do reali− zującego projekt Zarządu Miejskich In− westycji Drogowych zwrócił się o zmianę toku sygnalizacji, a do czasu poprawy – przywrócenie starej. ZTM wytyka, że spo− wolnienia linii 13, 23 i 24 powodują opóźnienia tramwajów nawet na Al. Jero− Co stanie się z rzeźbą, na którą w 1944 r. wypędzani z miasta lub idący na śmierć mieszkańcy Woli rzucali ostatnie spojrze− nia? O sprawie będziemy państwa infor− mować. MP Aż zmroziło mieszkańców Ciepłej Lokatorzy budynku przy ul. Ciepłej 3 otrzymali nakaz wykwaterowania. – taki telefon otrzymaliśmy od Janusza Sujeckiego z Zespołu Opiekunów Dziedzictwa Warszawy – to historyczny dom, w którym urodził się ksiądz Ignacy Skorupka. Ta XIX−wieczna kamienica to jeden z os− tatnich dawnych elementów w tej części miasta. Na budynku, od strony Ronda ONZ znajdziemy pamiątkową tablicę in− formującą nas o urodzonym tutaj bohate− rze. Ciepła 3 to kolejna historyczna ka− mienica na Woli, której przyszłość jest bardzo niepewna. MP/Red. zolimskich i Trasie W−Z. Marnuje się też efekt wydzielenie torowiska przy ul. Mły− narskiej, które miało skrócić czas jazdy pasażerów. Z pisma dowiadujemy się, że nowe rozwiązanie nie było opiniowane w ZTM−ie. W ZMID−zie poinformowano nas, że światła przy Obozowej zostały wykonane zgodnie z projektem zatwierdzonym przez stołecznego Inżyniera Ruchu, i tyl− ko on może wydać zgodę na zmiany. Ich wdrażanie leży natomiast w kompetencji Zarząd Dróg Miejskich. Potwierdza to rzecznik ZDM−u, który tłumaczy ideę nowych świateł. – Zdecydowały względy bezpieczeńs− twa pieszych. Deotymy jest przystankiem bez wysepki, z bezpośrednim zejściem na jezdnię. Do niedawna, podjeżdżający tramwaj zaskakiwał kierowców. Motorni− czy wysadzał pasażerów wprost na samo− chody. Teraz czerwone światło pali się do momentu, aż jezdnia opróżni się z samo− chodów – mówi Adam Sobieraj. Wolskie skrzyżowanie czeka zatem na decyzję Inżyniera Ruchu. Mamy nadzieję, że sygnalizacja powróci do normy. Do powstawania coraz większych korków i tak przyczyniają się już coraz częściej wy− dzielane w stolicy trampasy. JR JOANNA RUTKOWSKA Podobny w treści do tego listu telefon mieliśmy już wcześniej. Dzwoniła inna mieszkanka Dzielnicy. W wolskim Zarządzie Gospodarowania Nieruchomościami, a potem Biurze Gos− podarowania Nieruchomościami próbo− waliśmy się dowiedzieć jaki jest status bu− dynku przy ul. Wolskiej 67. Otrzymaliśmy oficjalną odpowiedź, że budynek nie jest w tej chwili przeznaczony do rozbiórki. Potem próbowaliśmy dotrzeć do Wydzia− łu Spraw Dekretowych i Związków Wy− znaniowych, który zajmuje się tzw. rosz− czeniówką, czyli nieruchomościami, o któ− rych zwrot występują kościoły, związki wyznaniowe, przedsiębiorstwa i osoby prywatne. Nie udało nam się potwierdzić wcześniejszej informacji, że w związku z nieruchomością, przed sądem toczy się sprawa roszczeniowa. W zeszłym roku „Kurier Wolski” poszu− kiwał ewentualnej zastępczej lokalizacji dla rzeźby, gdyby budynek miał zniknąć. Rozmawialiśmy z proboszczem parafii św. Stanisława (kościół św. Wojciecha), który znajduje się prawie na przeciwko zapomnianego wizerunku. Niestety usły− szeliśmy, że wg niego rzeźba nie przed− stawia sobą wartości artystycznych, więc nie jest nią zainteresowany. Inaczej do sprawy podszedł proboszcz sąsiedniej pa− rafii św. Stanisława B.M. ks. Arkadiusz Wojtowicz, który zainteresował się spra− wą wizerunku. Nowa sygnalizacja swietlna przy ul. Deotymy tamuje Obozową MACIEJ PODULKA Na początku maja otrzymaliśmy e−maila o treści: Szanowny Panie Redaktorze, przy okazji wizyty w myjni samochodowej przy ul. Wolskiej niedaleko Płockiej zau− ważyłam, że w kamienicy po drugiej stro− nie ulicy (przeznaczonej do rozbiórki), na fasadzie domu znajduje się płasko− rzeźba przedstawiająca Madonnę z Dzie− ciątkiem. Mam nadzieję, że przy okazji rozbiórki kamienicy, płaskorzeźba nie ulegnie zniszczeniu. Jest to zabytek wcale nie gorszy, niż kapliczki znajdujące się kiedyś na podwórkach. Ocalało ich nie− wiele. A przyznam, że moje dzisiejsze „znalezisko” jest jeszcze rzadsze. Czy Pan Redaktor coś wie na ten temat? Załączam serdeczne pozdrowienia. Nazwisko do wiadomości redakcji. MACIEJ PODULKA Listy do redakcji – rzeźba Madonny z Dzieciątkiem KURIER WOLSKI / Nr 57/358/ 1 lipca 2010 4 W O L A M I E S Z K A Ń C Ó W Hydrozagadka, czyli jak skanalizować burzę? Niedawne burze stolicy, a raczej ich rezultat wstrząsnął częścią mieszkańców. Podtopione osiedla nie są typowym obrazkiem, do jakiego się przyzwyczailiśmy. Ale uwaga, niebawem mogą się takim stać! Powód? Nikt nie chce inwestować w „niczyją” deszczówkę. całych domów. Chociaż na razie zdarza się to rzadko, raczej należy spodziewać się zwiększenia częstotliwości tego zjawiska. Zadzwoniliśmy do MPWiK, by dowie− dzieć się czegoś na temat sieci burzowej w Warszawie i na Woli. Okazało się, że plany kanałów, a nawet ewentualne przy− szłe inwestycje są tajemnicą handlową fir− my. Nie drążyliśmy tego tematu. Rzecznika miejskiej spółki – Bartosza Milczarczyka – spytaliśmy za to, dlaczego sieć kanalizacji burzowej nie jest rozbudowywana na miarę rosnących potrzeb. – Bo nieuregu− lowana jest kwestia własności wód opad− owych – usłyszeliśmy – W związku z tym nie można wskazać, kto miałby ponosić koszty jej odprowadzania. MACIEJ PODULKA Minimiasteczka – dużo zabawy Kolejne przedszkolaki korzystają z mini− miasteczek ruchu drogowego. Zestawy do nauki bezpiecznego poru− szania się po drodze dostały trzy wolskie placówki. Uroczystość odbyła się 21 czerw− ca w przedszkolu nr 289 przy ul. Twardej. Tym samym dobiegła końca akcja Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowe− go. W ciągu trzech lat przekazano dzie− ciom 181 zestawów za ponad 570 tys. zł. Minimiasteczko to model skrzyżowania opłaty szczegółowe za usługę, Ratusz po− winien zmniejszać obciążenia ogólne. Można to porównać do przejścia z „ogól− nego” rozliczania się za wodę na system licznikowy. Inaczej wraz z wodą wypom− puje się nam kolejne pieniądze z kiesze− ni. W sytuacji ustalenia nowej opłaty, tak naprawdę powinna ona pokrywać koszt budowy i remontów infrastruktury desz− czowej, a nie stać się dodatkowym źród− łem finansowania budżetu stolicy. Od lat do starej kanalizacji burzowej podłącza się nowe osiedla. I podczas, gdy powierzchni „pijących” wodę z roku na rok jest coraz mniej, przepustowość sieci pozostaje na tym samym poziomie. W cza− sie silnych ulew szczególnie zagrożone są piwnice i podziemne parkingi, które w skrajnych przypadkach mogą ulec cał− kowitemu zalaniu wraz z pozostawionym w nich majątkiem. Jedno jest pewne – na pojawienie się silnych opadów wpływu nie mamy, ale na infrastrukturę kanalizacyjną już tak. I chociaż trudno znaleźć właściciela desz− czu, to pieniądze na kanalizację nie spad− ną z nieba. MP Warto wiedzieć: – 517.200.000 m2 – tyle wynosi po− wierzchnia Warszawy, – 100 mln zł – taki w przybliżeniu przy− chód roczny mogłoby osiągnąć miasto z tytułu „podatku deszczowego”, jeśli opłatami objęto by 1 powierzchni stoli− cy, – wg przepisów wody opadowe moż− na też kierować do przygotowanych w tym celu specjalnych podziemnych zbiorników retencyjnych, a także w od− powiedni sposób wprowadzać do gruntu. Developerzy, nie czując żadnej presji miasta w tym kierunku, bardzo rzadko wykorzystują takie systemy w Warszawie. Policjant uczy dzieci zasad ruchu drogowego. ze światłami, znaki drogowe, rowerki, kaski, ochraniacze i kamizelki odblasko− we. Ratusz naukę przedszkolaków pro− wadzi wspólnie z policjantami Wydziału Ruch Drogowego Komendy Stołecznej Policji. W uroczystości wzięli udział m.in. Z−ca Burmistrza Dzielnicy Wola – Marek Sitarski i Wicedyrektor BBiZK – Tadeusz Grabowski, który zapowiedział przekaza− nie kolejnych miasteczek w l. 2011−12. JR JOANNA RUTKOWSKA Woda posiada kilka ważnych i powszech− nie nam znanych cech. Jedną z nich jest – wsiąkanie. O ile deszcze nie padają bez przerwy przez kilka dni, woda chętnie wsiąka sobie w ziemię, nie powodując żadnych kłopotów. Niestety, sukcesywne „betonowanie” miasta pozbawia ją tej możliwości. Pokryta zabudową mieszkalną i biurową, drogami, parkingami, itp. po− wierzchnia drastycznie ogranicza ilość na− turalnej (lub zbliżonej do naturalnej) przestrzeni samoczynnie pochłaniającej wodę. Co i rusz znikają trawniki i niezabu− dowane place. Jednocześnie rozwój sieci kanalizacji burzowej jest minimalny. Taki stan rzeczy musi kończyć się okresowymi podtopieniami piwnic, garaży, a czasem I rzeczywiście. Za doprowadzenie wo− dy i odbiór ścieków płacimy, a za odpro− wadzenie wody deszczowej już nie. Jak się dowiedzieliśmy, na razie przed− siębiorstwo nie znalazło jeszcze dobrego pomysłu na rozwiązanie problemu. Na pytanie, dlaczego kosztami rozbudowy i modernizacji infrastruktury nie obciąża się „betonujących” Warszawę inwesto− rów, rzecznik odpowiedział, że jest wręcz odwrotnie – wg przepisów to miasto musi udostępnić developerom sieć, do której będą się mogli podłączyć. Dlaczego więc nie wystawia się rachunku za odprowa− dzenie wody? – nie ustępowaliśmy pamię− tając, że takie rozwiązanie wprowadzają już w Polsce pierwsze gminy. – Trzeba by m.in. zliczyć zabudowane powierzchnie w całej Warszawie. To olbrzymia praca – mówi MPWiK. W zeszłym roku specjalny cennik za odprowadzanie wód opadowych, jako pierwsze duże miasto w Polsce, wprowa− dził Poznań. Płatników podzielono na 4 kategorie, a „podatek deszczowy” ustalo− no na poziomie 0,01−0,13 zł miesięcznie za m2, określonych w regulaminie po− wierzchni. Najdrożej liczone są tereny przemysłowe, bazy transportowe, drogi i duże parkingi. Najtaniej, dachy budyn− ków mieszkalnych (liczy się powierzch− nię w rzucie poziomym dachu). W lutym br. uchwała o opłatach za odprowadzanie deszczówki została zaskarżona, a pobie− ranie opłat zawieszono. Do tego momen− tu, tylko na początku 2010 r., wyfakturo− wano 0,5 mln zł. A przecież nie ze wszys− tkimi podpisano jeszcze umowy. W ślady Poznania poszedł już Wągrowiec. Szykują się też kolejne miasta. Oczywiście trzeba rozważyć, czy na− kładać kolejny podatek (nawet nieduży), czy pieniądze na rozbudowę, renowację i konserwację kanalizacji burzowej zna− leźć w ramach obecnych przychodów. Miasto będzie jednak musiało ugryźć tę sprawę. W rzeczywistości, wprowadzając Poznaj swego dzielnicowego (10) Widzisz zagrożenie? Chcesz zmienić swoją okolicę? Reaguj! Prezentujemy ostatnią część serii „Poznaj swego dzielnicowego”. Zapowiadaliśmy podanie informacji i kontaktów do 24 po− licjantów, ostatecznie jednak przedstawi− liśmy 23. Rzecznik Komendy Rejonowej Policji Warszawa IV – Joanna Banaszews− ka wyjaśniła, że wynika to ze zmian orga− nizacyjnych – jeden z policjantów prze− szedł do innego wydziału Komendy. Od czytelniczki z ul. Grzybowskiej otrzyma− liśmy natomiast sygnał, że mimo wielo− krotnych prób zgłoszenia interwencji, nie mogła dodzwonić się do swojego dzielni− KURIER WOLSKI / Nr 57/358/ 1 lipca 2010 cowego. Zrezygnowana mieszkanka w końcu dała sobie spokój. Jak wyjaśnia rzecznik KRP IV, telefony komórkowe dzielnicowych są włączone tylko w trak− cie pełnienia służby. W pozostałych przy− padkach (np. urlop, zwolnienie) miesz− kańcy usłyszą komunikat o zgłoszeniu się do oficera dyżurnego przy ul. Żytniej. Mł. asp. Andrzej Kurzęcki Kontakt: KRP IV, ul. Żytnia 36, pok. 113. Tel.: 22 603 61 58, kom. 600 997 765 Rejon: ul. Górczewska 21−47; ul. Płocka 21−39; ul. Prymasa Tysiąclecia 60−68; ul. Rabsztyńska 2−12, 1−13, 15−19, 18−24; ul. Sokołowska 3−27, 4−18; ul. Syreny 4− 20, 3−17; ul. Św. Wojciecha bez numeru; ul. Wolska 56−94. Mł. asp. Sławomir Podlaski Kontakt: KRP IV, ul. Żytnia 36, pok. 156. Tel.: 22 603 60 32, kom. 600 997 763. Rejon: ul. Ciepła 3; ul. Grzybowska 30− 46, 35−45; ul. Jana Pawła II 23−29; ul. Kro− chmalna 1−47; ul. Pereca 2−16, 3−21; ul. Prosta 2/14; ul. Twarda 28−30; ul. Wali− ców 13−25,20, 10−14,11; ul. Żelazna 44−64. Asp. Ryszard Gutowski Kontakt: KRP IV, ul. Żytnia 36, pok. 113. Tel. 22 603 61 58, kom. 0600 997 762. Rejon: ul. Giełdowa 4, 5−7; ul. Karolkowa 17/19−49; ul. Kasprzaka 2−24; ul. Płocka 2−14; ul. Rogalińska 1−15, 2−4; ul. Siedmiogrodzka 1−11/13, 2−4; ul. Skierniewicka 1−21, 10−36; ul. Wolska 27−45. JR M I E S Z K A Ń C Ó W Jesteście różnymi kobietami, w spek− taklu „Wola kobiet” zagrałyście skrajnie różne role. Jak trafiłyście do projektu? Kasia: Lubię inicjatywy teatralne, stu− diuję animację społeczno−kulturową. Bałam się, że nie wystąpię w spektak− lu, bo nie pochodzę z Woli. Na szczęś− cie przeszłam. Barbara: Mimo wieku jestem aktywna, pracuję w związku emerytów. Zobaczy− łam ogłoszenie i postanowiłam spró− bować. Poszłam na casting, żeby się sprawdzić. Zuzanna: Chciałam zasmakować teatru na żywo. To było moje niespełnione marzenie. W liceum byłam animatorem lalkarskim. „Wola Kobiet” pokazuje różnorod− ność życiowych opowieści. Jakie historie odkryłyście przed pub− licznością? Zuzanna: Opowiedziałam o utracie pra− cy. Czuję się oszukana przez kapitalizm. Przez całe życie zawodowe wmawiano mi, że kobieta jest doceniana po 40−tce, kiedy odchowa dzieci. Przyszedł ten wiek i nagle zwolniono mnie z firmy. Spełniałam warunki, ale na początku był PESEL. Nie chciałam się poddać. Chodziłam na castingi, złożyłam portfo− lio w kilku agencjach. Miesiąc po zwol− nieniu byłam na pierwszym planie fil− mowym, pół roku później wystąpiłam w reklamie. Kasia: Wybrałam historię o tym, jak w dzieciństwie po obejrzeniu sceny po− rodu w filmie „I kto to mówi”, chciałam zostać chłopcem. Grałam z chłopakami w piłkę, nosiłam krótkie włosy, próbo− wałam siusiać na stojąco. Nienawidzi− łam sukienek i rajstopek. Gdy tata ubie− rał mnie do przedszkola, robiłam stra− szne awantury. Chciał iść ze mną do psychologa. Opowiedziałam prostą his− torię, bo nie lubię epatować uczuciami. Barbara: Przed wojną przy Elekcyjnej i Wolskiej mieszkała rodzina taty. Wszystkich wybili Niemcy. 40−osobowy klan przestał istnieć 5 sierpnia 1944 r. w parku Sowińskiego. Przeżyły tylko dwie ciocie. Uczestniczyły w ekshu− macjach. Ciocia Wacia straciła męża, 16−letnią córkę i 7−letniego synka, który umarł na jej ciele. W rodzinie opowia− dało się tylko o śmierci i cmentarzach, a ja – 10−letnie dziecko – słuchałam. Cza− sami miałam dosyć. To śniło mi się po nocach, na zawsze wryło w pamięć. W czasie prób dzieliłyście się histo− riami z kobietami o różnych do− świadczeniach. Wiecie teraz jak zro− Szanowni Seniorzy Na terenie Woli i Bemowa działa m.in. Oddział Rejonowy Polskiego Związku Eme− rytów, Rencistów i Inwalidów. Naszą misją jest poprawienie warunków socjal− no−bytowych emerytów oraz umożliwienie im udziału w życiu społecznym i kul− turalnym. Oferujemy m.in. poradnictwo, zajęcia rehabilitacyjne, spotkania inte− gracyjne, fachowe prelekcje. Informacje i zapisy: ul. Młynarska 35 A, pon, wt, czw, godz. 9.00−12.00, tel. 22 632 49 43. Barbara Katarzyna – Lady Di zumieć wolę kobiet? Kasia: Moja opowieść jest błaha z po− zoru. Mówię nie tylko o tym, jak chcia− łam zostać chłopcem, ale pokazuję, że w dzieciństwie niemal każdy chciał być kimś innym. Nawet w wieku 21 lat za− stanawiam się, czy w niektórych sytu− acjach bycie mężczyzną byłoby łatwiej− sze. Twardość psychiczna daje satys− fakcję i szacunek do siebie. Bycie ko− bietą to właśnie szacunek do siebie. Zuzanna: Najmłodsza z nas ma 15 lat, najstarsza 73. Pokazałyśmy, że proble− my z dziećmi, rodzicami, partnerem są podobne, niezależnie od wieku. Tak samo przeżywają je nastolatki i panie „50 plus”. Tu na Woli jest zalążek. Co was wiąże z dzielnicą? Barbara: Urodziłam się w szpitalu św. Zofii, ślub brałam w urzędzie przy ul. Bema, od 40 lat mieszkam przy Gór− czewskiej. Przed wojną mieliśmy miesz− kanie na Czystem. Po Powstaniu miesz− kaliśmy w piwnicach przy Redutowej, ale nas przysypało. Rodzice musieli szu− kać czegoś innego. Długo to trwało, bo co odgruzowali jakieś mieszkanie, to zaraz znalazł się właściciel. Traciliśmy nadzieję, że zostaniemy na Woli. Zuzanna: W latach 70. kolega męża mieszkał na rogu Żelaznej i Świerczew− skiego. Kiedy chcieliśmy się spotkać, wystarczyło kupić ciastka i delikatne wino. Nie było telefonów, więc szliśmy „w ciemno”. Nieraz trzeba było czekać, a zdarzało się, że i na naszych scho− dach spotykaliśmy gości (śmiech). Kie− dy uciekł ostatni autobus, pokonywa− liśmy kilometry, by wrócić z Woli do domu. Basen na Moczydle to pierwsze nauki pływania mojego syna. Zuzanna – Mystique Girl EVA GAMPEL W maju mieszkańcy mieli okazję obejrzeć spektakl „Wola kobiet” – owoc współpracy Spółdzielni Dokumentalnej i Urzędu Dzielnicy Wola. Dziesięć amatorek pod okiem reżyserek z odwagą i dystansem mówiło o problemach kobiet. O swoich rolach opowiedziały mi trzy z nich: Katarzyna Kobylińska (teatralna Lady Di), Zuzanna Skalska (Mystique Girl) i Barbara Golc (Barbara). Ich historie są odmienne – połączyła je Wola i śmiałość dzielenia się życiem. 5 RAFAŁ JARNICKI Trzy kobiety JOLANTA CHOWANIEC-SOŚNIAK W O L A Barbara: Nad stawem w parku Moczy− dło mieliśmy spotkania koleżeńskie. Bra− ło się kanapki, coś mocniejszego, w 10− 15 osób rozkładało koce i gotowe! Zuzanna: A pamiętasz te huczne syl− westry? Świętowałam w Róży Luksem− burg. Wola wtedy żyła, inne dzielnice raczkowały przy jej korzeniach. Mimo tytułu spektakl nie był femi− nistycznym manifestem. Ukazywał kobiety niezależne i uwikłane. W ja− ką rolę wy same się wpisujecie? Kasia: Czasami zastanawiam się, czy jestem kobietą. Często słyszę od przy− jaciół, że w niektórych sytuacjach za− chowuję się bardziej męsko niż nieje− den facet. Nie pozwalam sobie dmu− chać w kaszę, czasami trzeba być nie− zależną. Mimo wszystko bardzo lubię być kobietą. Może częstsze chodzenie w sukienkach pomoże? (śmiech). Zuzanna: Jestem łącznikiem z korze− niami. Opiekuje się drzewem genealo− gicznym mojej rodziny mającym począ− tek w 1854 r. Korzystam przy tym z do− brodziejstw współczesności. Występuję w reklamach, śpiewam, tańczę salsę, uczę się angielskiego. W wieku 12 lat straciłam tatę, więc moje życie potoczy− ło się inaczej niż chciałam. Dopiero po stracie pracy zaczęłam się realizować. Nie chcę, żeby cokolwiek mnie ominęło. Barbara: Powiedziałabym, że jestem nowoczesną tradycjonalistką. Nie jes− tem zapyziałą babcią, która myśli tylko o tym, co było kiedyś. Pani się uśmie− cha, a ludzie młodsi właśnie tak to wi− dzą. 76 lat to jest już wiek. Niejedna babcia nie wystąpiłaby w takim spek− taklu (śmiech). JR ZDROWA WOLA BADANIA MAMMOGRAFICZNE Mammografia to rentgenowskie badanie piersi, które jest obecnie najlepszym sposobem wykrywania raka piersi w jego wczesnym stadium rozwoju. Pozwala wykrywać 90−95 % zmian nowotworowych we wczesnej fazie rozwoju, kiedy nowotwór jest całkowicie uleczalny. Jeśli jesteś w wieku 50−69 lat, a także: w ciągu ostatnich dwóch lat nie miałaś wykonywanej mammografii w ramach NFZ, nie miałaś wcześniej stwierdzonej zmiany nowotworowej piersi, zgłoś się na nieodpłatne badanie mammograficzne organizowane przez Populacyjny Program Wczesnego Wykrywania Raka Piersi do: – ZPZLO przy ul. Płockiej 49, tel. 22 632 15 61 – SPZOZ Centrum „ATTIS” przy ul. Górczewskiej 89, tel. 22 321 12 98 – Sensor Cliniq przy ul. Szlenkierów 1, tel. 22 862 46 00 CYTOLOGIA Cytologia jest badaniem pozwalającym na wykrycie raka szyjki macicy w początkowym stadium, kiedy wczesne zmiany można całkowicie wyleczyć. Z nieodpłatnych badań cytologicznych w ramach Populacyjnego Programu Profilaktyki i Wczesnego Wykrywania Raka Szyjki Macicy mogą skorzystać kobiety w wieku 25−59 lat, które nie miały wykonywanej cytologii w ramach NFZ w ciągu ostatnich 3 lat. Jeśli spełniasz te warunki zgłoś się do: – SZPZLO przy ul. Elekcyjnej 54, tel. 22 836 45 39 i ul. Płockiej 49, tel. 22 632 38 78 – NZOZ „Jumo” przy ul. Ciołka 30, tel 22 837 83 07 – SPZOZ Centrum „ATTIS” przy ul. Górczewskiej 89, tel. 22 321 12 10 – NZOZ przy ul. Kasprzaka 11, tel. 22 632 27 26 – SPZOZ przy ul. Żelaznej 90, tel. 22 536 93 20 – Kliniki Medycznej „Ibis” przy ul. Kaczej 8, tel. 22 322 81 81 Więcej informacji na: www.profilaktykaraka.coi.waw.pl „Wczasy na działkach” dla seniorów w Rodzinnych Ogródkach Działkowych „Koło II” ul. Dywizjonu 303 nr 7 Organizuje Polski Komitet Pomocy Społecznej wraz z Urzędem Dzielnicy Wola I turnus 12.07. – 23.07. II turnus 26.07. – 06.08. III turnus 9.08. – 20.08. W cenie 140 zł są – 3 posiłki dziennie, opieka lekarska – mierzenie ciśnienia, prelekcje, porady, imprezy artystyczne i mile spędzony czas. Zgłoszenia przyjmują kierownicy klubów oraz Zarząd PKPS Warszawa−Wola ul. Siedmiogrodzka 5; tel. 22 632 78 68. KURIER WOLSKI / Nr 57/358/ 1 lipca 2010 W O L A 6 M I E S Z K A Ń C Ó W Pomoczyć się w Moczydle Od 12 czerwca można już wykąpać się w Parku Wodnym Wola "Moczydło". Codziennie, od 9.00 do 19.00 za kwotę 15 zł (bilet normalny) i 10 zł (ulgowy), w środku miasta można w pełni poczuć wakacje. Dzieciaki do 4 lat wchodzą za darmo. na „Moczydło”, trudno liczyć na to, że popływamy sobie w samotności i nie− skazitelnej ciszy. W piękne dni należy raczej oczekiwać plażowego zagęszcze− nia i gwaru. Tych, których to nie przera− ża, zapraszamy. MP Park Wodny Wola „Moczydło” to – po− za Parkiem Kultury „Powsin” – jedyny tak bogato wyposażony odkryty kompleks wodno−sportowy w mieście. Odkryte ba− seny, ale już bez takiego zaplecza, są jesz− cze przy Inflanckiej i Wale Miedzeszyń− skim, i to wszystko. Dlatego, przychodząc Bilety nie limitują nam czasu spędzonego na basenie. Możemy siedzieć sobie cały dzień i na zmianę prażyć się na słoneczku i chłodzić w wodzie. Dla maniaków wol− skiego plażowania PWM przygotował specjalne karnety. To dobry interes, bo w cenie 150 zł (normalny) i 80 zł (ulgowy) otrzymamy 12 wejść. Zniżki przysługują młodzieży szkolnej, studentom, rencistom i emerytom. Ale uwaga, trzeba mieć przy sobie ważną legitymację. Poza basenami pełnymi wody przy Górczewskiej 69/73 przygotowano szereg innych atrakcji. Dzieci mogą wyszaleć się na „dmuchań− cach”, a starsi pograć na jednym z wielu boisk lub porwać się na skok bungee. Na miejscu można wypożyczyć piłki i sprzęt do gry. Organizatorzy zapewniają też bezpieczeństwo i nadzór sanitarny. Obiekt jest monitorowany i patrolowany przez wynajętą ochronę i pracowników parku, a czystość wody stale sprawdzana. Aby otrzymać zaproszenia, należy zadzwonić do 2 lipca w godz. 12.00-16.00 pod numer 22 504 83 12 i odpowiedzieć na proste pytanie. Rozwiązanie znajdą Państwo w tym wydaniu Kuriera Wolskiego. Zapraszamy. Kto pierwszy, ten lepszy! Dzisiejsze pytanie: Jaka impreza odbędzie się 3 lipca w Parku Sowińskiego? W tym numerze w dobre ręce oddamy: Wola Multikino – 2 zaproszenia 2-osobowe, Kino Na Obcasach – przedpremierowy pokaz filmu „Wybuchowa para” (seanse filmowe wyłącznie dla pań) – 6 lipca, godz. 20.00 PARK MOCZYDŁO DARIUSZ PIĄTKOWSKI Klub Dobra Karma – 1 zaproszenie 2-osobowe, Orient Express – Jarmark wielokulturowy (muzyka, potrawy i wyroby różnych stron świata) – 3 lipca, godz. 15.00 Wola Multikino – 2 zaproszenia 2-osobowe, Nocny Maraton Filmowy z sagą „Zmierzch” (w tym premiera filmu „Zaćmienie”) – 2 lipca, godz. 22.00 Oferta Parku Wodnego Wola „Moczydło” Stwory Mityczne – czyli lato w ZWPEK Dla dzieci: – brodzik ze zjeżdżalnią, – dmuchane zamki, – dmuchane tory przeszkód, – dmuchane zjeżdżalnie, – drewniane drabinki, – huśtawki. Zespół Wolskich Placówek Edukacji Kulturalnej zaprasza dzieci i młodzież na za− jęcia specjalistyczne w ramach akcji „Lato w mieście 2010”. Do 16 lipca, w godz. 9.00−15.00, odbywają się u nas projekty plastyczne, warsztaty tematyczne oraz za− jęcia z rytmiki, makramy, ceramiki, kreatywności, tańca, grafiki komputerowej i informatyki. W programie również wystawy, projekcje filmów, zabawy na świe− żym powietrzu, imprezy plenerowe, wycieczki, wyjścia do kin i teatrów. Każde dziecko może zjeść ciepły posiłek. Zajęcia są bezpłatne! Zapraszamy dzieci i młodzież od 7 do 18 lat. Adres: ul. J. Brożka 1 a, informacje: www.zwpek.pl. Dla dorosłych i młodzieży: – basen olimpijski, – basen nieregularny + 3 zjeżdżalnie, – 70−metrowa zjeżdżalnia GIGANT, – boiska do siatkówki plażowej, – ogródki i barek z posiłkami, – 90−metrowa skocznia bungee, – boisko do gry w piłkę nożną, – boiska do gry w koszykówkę, – 4 boiska do gry w piłkę plażową, – boisko do gry w siatkówkę, – stoły do gry w tenisa stołowego, – hala do jazdy na rolkach. Gdyby świat miał się skończyć 10 czerwca w Zespole Wolskich Placówek Edukacji Kulturalnej odbył się finał wojewódzkiego konkursu interdyscyplinarnego „Gdyby świat miał się skończyć… czyli o wartości życia”. Celem konkursu było sprowokowanie uczestników do refleksji nad otaczającą rzeczywistością i postawienie pytań o to, co w życiu jest najważniejsze. Często nie doceniamy tego, co przeżyliśmy, co już mamy – dopiero perspektywa straty zmu− sza do przemyśleń i podejmowania działań. W konkursie wzięli udział uczniowie z 32 placówek oświatowych. Jurorami prac literackich, plastycznych, filmowych i fotograficznych byli aktorzy: Małgorzata Foremniak, Katarzyna Skrzynecka, Marta W OPARACH ABSURDU STARY WARSZAWIAK STARY WARSZAWIAK Zieleń czy parkingi? Tu jeszcze jest trawa... ...a tutaj już nie ma trawy. Czytelnik podpisujący się jako Stary Warszawiak zastanawia się nad sensem zieleńców, które na Skwerze Wyszyńskiego zastąpiły część miejsc parkingowych: – Na Skwerze Wyszyńskiego przed wybudowanym blokiem na części miejsc postojowych – wiadomo, że ulica jest bardzo wąska i miejsca na parkowanie jest jak na lekarstwo – ktoś (miasto?) założył zieleńce. Jeden posiada bujną roślinność, na drugim wspaniałe klepisko. Przecież rozbiórka miejsc i zieleńce parę groszy kosztowały (…) – przyznaje Stary Warszawiak. KURIER WOLSKI / Nr 57/358/ 1 lipca 2010 ADRIAN URBANIAK W Parku Wodnym Wola „Moczydło” organizowany jest Program „Syrenka VI 2010”, czyli zajęcia sportowe pro− wadzone przez instruktorów: pn. – godz. 16.00−18.00; wt. – godz. 15.30− 18.30, pt. – godz. 15.00−18.00; II i IV niedziela m−ca, godz. 11.00−15.00. Aktorka Małgorzata Foremniak na gali finałowej konkursu "Gdyby świat miał się skończyć…". Żmuda−Trzebiatowska i Paweł Małaszyń− ski. Podkreślali dojrzałość prac oraz sze− rokie spojrzenie młodych ludzi na życio− we wybory. Podczas gali finałowej nagrody wrę− czyła Małgorzata Foremniak. Laureaci otrzymali dyplomy z podpisami jurorów. Aktorka przyznała m.in., że wiele osób żyje przeszłością lub przyszłością, a tak naprawdę jedyne co ważne, to teraźniej− szość. Trzeba żyć jak najpełniej i najpięk− niej, nie odkładając spraw ważnych na później. W przygotowanym na galę finałową filmie „Gdyby świat miał się skończyć …” Gabriel Piernikarz (ZWPEK), wykorzystu− jąc materiały archiwalne, pokazał losy ludzkości i rolę charyzmy w kształtowa− niu historii. Za pomocą pojęć: etyki, filo− zofii, dobra, zła, walki, odwagi, prawdy czy wolności, pokazał, że jesteśmy zdolni do heroicznego poświęcenia ideom, za− równo dobrym i jak i złym. Pokazał, że na wartość życia mają wpływ wydarzenia, spotkani ludzie, emocje i nasze decyzje. Prace plastyczne i literackie udostę− pniane są na stronie www.zwpek.pl UC/JR H I S T O R Y C Z N A W O L A Patroni wolskich rond (2) pada i grudnia 1943 r. Mieszkał w po− kojach sublokatorskich przy ulicy Tar− gowej, potem przy ulicy Długiej 10, ucząc się na tajnych kompletach orga− nizowanych przez dyrektora Gimna− zjum im. Władysława IV – Zygmunta Usarka. J. Szczepański działał w Grupach Szturmowych Szarych Szeregów. W kon− spiracji był żołnierzem I plutonu 1 kom− panii oddziału Agat – Pegaz – Parasol, harcerskiego batalionu Kedywu Ko− MACIEJ PODULKA JÓZEF ANDRZEJ SZCZEPAŃSKI, pseud. „Ziutek”, ur. 30 listopada 1922 r. w Łęczycy, zm. 10 września 1944 r. w Warszawie – polski poeta, powstaniec warszawski, żołnierz batalionu Parasol Armii Krajowej. Wychowywał się w War− szawie, Grudziądzu i Jabłonnie. Od 1935 r. uczeń gimnazjum im. Władysła− wa IV w Warszawie. Do momentu wy− buchu wojny zdążył zdać małą maturę. Po ewakuacji, we wrześniu 1939 r., wrócił do Warszawy na przełomie listo− Tuż obok ronda znajduje się miejsce pamięci 12.000 mieszkanców Woli pomordowanych przez Niemców na początku sierpnia 1944 r. mendy Głównej AK. W kwietniu 1944 r. ukończył Szkołę Podchorążych Piecho− ty Rezerwy „Agricola”, w stopniu pluto− nowego podchorążego. Był uczestni− kiem licznych akcji bojowych, m.in. za− machu na generała SS Wilhelma Kop− pego w Krakowie (Akcja Koppe). Gdy wybuchło powstanie warszawskie, był dowódcą drużyny w Parasolu. Uczes− tniczył w walkach na Woli w rejonie ul. Wolskiej, Żytniej, pl. Kercelego i cmentarzy wolskich. Wolski pałacyk Michla (właściwie kamienicę Karola Mi− chlera przy ul. Wolskiej 40) uwiecznił w znanej piosence batalionu, którą śpiewały później oddziały powstańcze całego miasta. Przez ruiny getta prze− dostał się na Stare Miasto. Tam, dowia− dując się o sowieckich oddziałach, któ− re zatrzymały się na przedpolu Pragi, napisał wiersz o wymowie antysowiec− kiej Czerwona zaraza (ostatni napisa− ny przed śmiercią). W dniu 1 września „Ziutek” został ciężko ranny w czasie osłaniania ewa− kuacji oddziałów powstańczych ze Sta− rego Miasta (przy ul. Barokowej). Prze− niesiono go kanałami do Śródmieścia, do szpitala powstańczego przy ul. Mar− szałkowskiej 75 (inne źródła mówią o szpitalu na ul. Mokotowskiej lub ul. Czackiego). Zmarł 10 września 1944 r. w wyniku odniesionych ran. Józef Szczepański dwukrotnie od− znaczony został Krzyżem Walecznych, Opowiedzcie nam swoje historie Zofia Zboralska zd. Skirzyńska, 1 grudnia – cz. 1 Każdego roku pod koniec listopada rozpoczynają się dla mnie trudne dni. W tym roku mija 50 lat od tego okrop− nego wydarzenia, które miało miejsce 1 grudnia 1945 r. Ta tragedia wydarzyła się na parterze naszego jednopiętrowe− go domu, w pomieszczeniu mieszkal− nym, od marca 1945 r. prowizorycznie przystosowanym przez mamę do prowa− dzenia handlu spożywczo – kolonialnego. To tu, już po wojnie stała się ta trage− dia. Nie podczas wojny, co może było− by bardziej zrozumiałe. Nie podczas pierwszych nalotów w 1939 roku, czy podczas pomniejszych ciężkich nalo− tów, kiedy zrzucanie bomb kierowano na okoliczne fabryki, oraz remizę kole− jową, albo na rafinerię, czy tartak. Nie wówczas, kiedy Niemcy z karabinami w ręku przeszukiwali cały dom i nie wtedy kiedy Janka przenosiła mnie, trzymającą się jej szyi z balkonu na bal− kon. Nie wówczas kiedy płonęła „Be− koba” sypiąca kawałkami palącego się drewna z tego przeogromnego tartaku rozciągającego się poza parcelami wzdłuż ulicy Mszczonowskiej. Wtedy, wyniesiona we śnie z domu i pozosta− wiona w polu na tłomokach z pościeli drżałam na myśl, że tata lub mama mo− gą spaść z dachu, który polewali wodą, bo papa „gotowała” się od gorąca po− żarów. Innym razem drżałam, że za chwilę mogą wybuchnąć rozgrzane butle z gazem przetaczane z „Polskiego Tlenu” dalej od płonącego ognia i ukła− dane w bezpieczniejsze miejsce, bo gdyby wybuchły to w powietrze wyle− ciałaby cała nasza ulica. Nie wówczas, kiedy podczas następnych nalotów lot− niczych ziemia jęczała od detonacji wy− buchów bomb przeznaczonych na pewno na parowozownię usytuowaną niedaleko naszego domu, a w zamian celem stała się rafineria „Drago”. Nie podczas żadnych łapanek na mieście. Nie wówczas, kiedy w 1942 r. Niemiec uderzył matkę w twarz, a ona krzycząc „jestem Polką i nie pozwolę się bić” od− dała mu tak silnie, że zaskoczony, wy− wrócił się, a matka została zatrzymana. I wreszcie, nie podczas powstania war− szawskiego i ucieczki z kolumn pędzo− nych do Pruszkowa warszawiaków. Nie podczas przewalającego się frontu, w czasie strzelaniny i ostrzału artyleryj− skiego. Nie po wyzwoleniu, kiedy po− szły z Jadzią na Elektoralną 28 zoba− czyć, czy kamienica nie spalona i weszły na podwórko, bo „min niet”, a następ− nego dnia cała kamienica wyleciała w powietrze, bo jednak miny były i po− została ogromna kupa gruzów. Czy to się musiało wydarzyć teraz, kiedy po− wróciło się z wygnania na to rodzime miejsce do tego wypalonego, ale jako tako odbudowanego domu? Teraz kie− dy dużo było naprawione po zniszcze− niach wojennych i zaczynało się nowe, chociaż inne życie. Gdy rosła nadzieja. Teraz, kiedy nawet przyjechała do nas Gienia – krawcowa, żeby obszyć całą rodzinę, jak za dawnych normalnych czasów? Przyjazd Gieni oznaczał normalizację i porządkowanie życia, przynajmniej ja tak to odebrałam. Przyglądanie się szy− ciu uważałam za wielką przyjemność. Z wielkim pośpiechem wracałam ze szkoły na Bema skracając sobie drogę przebiegałam przez ruiny fabryki Lillpo− pa, nawet nie zrażały mnie krzyki pil− nującego tych zniszczonych hal, stróża. Biegłam, żeby jak najszybciej być w do− mu, bo może Gienia pozwoli mi znów obrębić na maszynie prześcieradło. Na przełaj przez podwórka pozbawione obecnie ogrodzeń, biegłam. Miałam na− wet powód ogromny do radości. Dzi− siaj na pewno będzie już w sprzedaży książka do geografii, po którą chodzi− łam przecież od kilku miesięcy przez całą tę niepogodną jesień, aż za Kerce− lak. Wstałam wcześniej, bo i mama przyszła ze sklepu, by ponaglić Gienię do zrobienia przymiarki sukienki na godzinę 12, tej czarnej, a nie jak było ustalone, zielonej. Dlaczego? Dlaczego Stefa? Zapytała Gienia. Pamiętam, że 7 a pośmiertnie Virtuti Militari V. klasy oraz otrzymał awans do stopnia podpo− rucznika. Jego mogiła powstańcza po− czątkowo znajdowała się przy ul. Mar− szałkowskiej 71. W dniu 5 grudnia 1945 r. pochowany został na Cmentarzu Woj− skowym na Powązkach w Warszawie – kwatera Parasola. Jego twórczość to kronika walk „Pa− rasola”. Pisał w czasie trwania walk powstańczych, pod wrażeniem chwili. Jest autorem piosenek Pałacyk Michla, Parasola Piosenka Szturmowa (inny ty− tuł Chłopcy silni jak stal). Poza tym na− pisał: Wiersz do pamiętnika, Już nie wróci twój chłopiec, Hymn, W Parasolu (20 sierpnia), Do Rafała (wiersz dedy− kowany Stanisławowi Leopoldowi Ra− fałowi, nauczycielowi Szarych Szere− gów poległemu w obronie Starówki 25 sierpnia), Dziś idę walczyć, Mamo! (in− ny tytuł: Do Matki, pierwodruk 24 sierp− nia w Głosie Starego Miasta). Skrzyżowanie ulic Prymasa Tysiącle− cia i Górczewskiej w dniu 11.04.2005 r. otrzymało oficjalnie nazwę rondo Józe− fa Szczepańskiego „Ziutka”. DS Źródła: 1. K. Mórawski (red.), Leksykon Wolski, Wyd. PTTK „Kraj”, Warszawa 1997. 2. J. Szarek, Bard „Parasola”, „Dziennik Polski”, 2008, 1 sierpnia, s. 26. 3. http://www.zhp9mdh.republika.pl/szcze.htm – 7k. 4. http://pl.wikipedia.org/wiki/J%C3%B3zef_− Szczepa%C5%84ski". mama jako wyjaśnienie opowiedziała sen, który ją bardzo przestraszył. Śniło jej się, że czarny wilk skoczył jej do gardła. Mówiła to w wielkim zdenerwo− waniu. Tak jak przewidywałam dostałam wreszcie upragniona książkę, więc bie− głam, żeby czym prędzej pochwalić się mamie i żeby tak jak co dzień dostać gotową bułkę z szyneczką, bo byłam głodna. Poza tym, zawsze najpierw wstępowałam do sklepu do mamy, a później dopiero na obiad na górę, do mieszkania. Wstępowałam nie dlatego, by dostać bułeczkę, ale uwielbiałam jak mama na powitanie brała mnie pod pa− chy, unosiła do góry i całowała, mocno do siebie przytulając. To była najprzy− jemniejsza chwila i dzisiaj tez na to przy− witanie bardzo się nastawiłam. Całą uli− cę Gniewkowską prawie przebiegłam podskakując z nogi na nogę, a już na podwórku wyjęłam książkę z teczki, żeby się nią pochwalić. ZZ/ red. MP Bezpłatne spacery z przewodnikiem Poznaj wielokulturowość Woli Urząd Dzielnicy Wola oraz Miłośnicy Warszawy i Mazowsza – przewod− nicy PTTK zapraszają na cykl bezpłatnych spacerów. W programie po− znawanie ciekawostek i architektury dzielnicy, możliwość porozmawia− nia z wykwalifikowanymi przewodnikami, konkursy. Zapraszamy przez cały rok! Wstęp wolny. Najbliższe spacery: 3.07. godz. 11.00 – Przemysłowa Wola od Mennicy do Norblina. Zbiórka ul. Prosta, róg Żelaznej. 10.07. godz. 11.00 – Stary i nowy „Dziki zachód”. Zbiórka rondo ONZ, róg al. Jana Pawła II i Prostej. KURIER WOLSKI / Nr 57/358/ 1 lipca 2010 8 KULTURALNA WOLA KALENDARIUM WYDARZEŃ KULTURALNYCH 1 – 17 LIPCA 2010 ➤ Do 29.08. – Wystawa „Chłodna – historia i przyszłość ulicy”. Muzeum Woli, ul. Srebrna 12. Wstęp 2.50/3.50 zł. W czwartki wstęp wolny. miejsc stolicy. Liczba miejsc ograniczona – zgłoszenia tylko indywidualne. Pierwszeństwo mają czytelnicy wolskich bibliotek. Zapisy w filiach bibliotek dziecięcych. Informacje www.bpwola.waw.pl. ➤ Do 31.08. – „Kolej na portret” wystawa fotografii Bartosza Jakubca. Fotografie z południowej i centralnej Polski – ludzie i sytuacje, które kształtują codzienność kolejową. Muzeum Kolejnictwa, ul. Towarowa 1. Wstęp 10/6 zł. W poniedziałki wstęp wolny. ➤ 8.07. godz. 11.00 – LATO W MIEŚCIE 2010. Spektakl „Kot w butach”. Ośrodek Kultury im. S. Żeromskiego, ul. Obozowa 85. Wstęp wolny. ➤ Do 31.08. – Wystawa „Skarby serwantki – z kolekcji Walentego Królikowskiego”. Przedmioty produkcji firmy „NORBLIN, Bracia BUCH i Teodor WERNER”, wyprodukowane od lat 70. XIX w. do okresu międzywojennego. Muzeum Woli, ul. Srebrna 12. Wstęp 2.50/3.50 zł. W czwartki wstęp wolny. ➤ 9.07. godz. 20.00 – Koncert zespołu November Project (rytmy afrykańskie, brazylijskie, reggae). Klub Dobra Karma, ul. Górczewska 67. Wstęp 10 zł. ➤ 2.07. godz. 11.00 – LATO W MIEŚCIE 2010 „Klaunada” – inauguracja Kulturalnego Lata na Woli – Kilkanaście historii opowiedzianych za pomocą etiud pantomimicznych, przygody Pantoflarza, Hetery, Playboya, Kokietek i Nieśmiałka. Świat, w którym (nie)codzienność wymyka się bohaterom z rąk, przybierając rozmaite kształty i barwy. Teatr Na Woli, ul. Kasprzaka 22. Wstęp wolny. ➤ 2−3.07. godz. 16.00 i 20.30 – Transmisja ćwierćfinałów mistrzostw świata w piłce nożnej. Fajna Cafe, ul. Kacza 9 C. Wstęp wolny. ➤ 2.07. godz. 22.00 – Nocny Maraton Filmowy z sagą „Zmierzch”: „Zmierzch”, „Księżyc w nowiu” i „Zaćmienie” – premiera. Multikino Wola, ul. Górczewska 124. Wstęp 30/35 zł – w dniu maratonu. ➤ 3.07. godz. 8.30 – III edycja Wolskiej Akademii Kajakowej: spływ Bzurą. Zapisy [email protected], tel. 608178447; www.splywajznami.pl. ➤ 3.07. godz. 11.00 – Bezpłatny spacer z przewodnikiem. Przemysłowa Wola od Mennicy do Norblina. Zbiórka ul. Prosta, róg Żelaznej. Wstęp wolny. ➤ 3.07. godz. 15.00 – „Orient Express – jarmark wielokulturowy”: muzyka, pokazy tańca, potrawy, wyroby rękodzielnicze, stroje i instrumenty z róż− nych stron świata. Projektanci zaprezentują odzież inspirowaną klimatem etno. Klub Dobra Karma, ul. Górczewska 67. Wstęp 5 zł/od 18.00, 10 zł. ➤ 3.07. godz. 16.00 – „Odprowadzili go do Woli” – wycieczka śladami Chopina, edukacyjna zabawa dla dzieci i rodziców; godz. 17.00 – happe− ning muzyczno−literacki „Czekamy na Chopina” – plenerowa rekonstrukcja salonu rodziny Chopinów; godz. 18.30 – recitale fortepianowe. Amfiteatr w parku Sowińskiego, ul. Elekcyjna 17. Wstęp wolny. ➤ 4.07. godz. 16.00 – Letnie Spotkania Klimatyczne − recital piosenki poetyc− kiej Agnieszki Bubki i Włodka Mahonia „Odpuszczam Ci słowa podniebne”. W programie piosenki repertuaru Agnieszki Osieckiej, Jacquesa Brela i Nicka Cave'a. Amfiteatr w parku Sowińskiego, ul. Elekcyjna 17. Wstęp wolny. ➤ 4.07. godz. 18.00 – Grzegorz Turnau i Jacek Królik – „Wieczór swoich piose− nek”, koncert. Amfiteatr w parku Sowińskiego, ul. Elekcyjna 17. Wstęp wolny. ➤ 6.07. godz. 11.00 – LATO W MIEŚCIE 2010. „Mam braciszka”, przedstawie− nie w wykonaniu Teatru Forma. Biblioteka dla Dzieci i Młodzieży nr 32, ul. Twarda 64. Wstęp wolny. ➤ 06.07 godz. 14.00 – „Godzinka w dobrym towarzystwie” – spotkania czytel− ników. Gościem specjalnym będzie pracownik Uniwersytetu Warszawskiego pani Małgorzata Wróblewska, która opowie o sytuacji kobiet w Iranie. Wypożyczalnia dla Dorosłych i Młodzieży nr 14, ul. Młynarska 35a. Wstęp wolny. ➤ 6.07. godz. 20.00 – Kino Na Obcasach – wyłącznie dla Pań. Przedpremierowy pokaz komedii „Wybuchowa para”. Multikino Wola, ul. Górczewska 124. Wstęp 21 zł. ➤ 8.07. godz. 20.00 – Koncert wokalisty Davida Hurna (Wielka Brytania). Klub Dobra Karma, ul. Górczewska 67. Wstęp 5 zł. ➤ 10.07. godz. 11.00 – Bezpłatny spacer z przewodnikiem. Stary i nowy „Dziki zachód”. Zbiórka rondo ONZ, róg al. Jana Pawła II i Prostej. Wstęp wolny. ➤ 10.07. godz. 20.30 – Transmisja meczu o III miejsce mistrzostw świata w piłce nożnej. Fajna Cafe, ul. Kacza 9 C. Wstęp wolny. ➤ 10.07. godz. 17.00 – Bollywood Show – koncert Michała Rudasia (wokalista orkiestry Adama Sztaby i „Jaka to melodia” TVP1), muzyka, poka− zy taneczne. Amfiteatr w parku Sowińskiego, ul. Elekcyjna 17. Wstęp wolny. ➤ 11.07. godz. 17.00 – Międzynarodowe Święto Muzyki Celtyckiej. Widowisko utworów muzycznych i choreografii tanecznych „Touch of Ireland”. Wystąpią Carrantuohill (muzyka) i Reelandia (taniec). Gość specjalny Paweł Kukiz. Amfiteatr w parku Sowińskiego, ul. Elekcyjna 17. Wstęp wolny. ➤ 11.07. godz. 20.30 – Transmisja finału mistrzostw świata w piłce nożnej. Fajna Cafe, ul. Kacza 9 C. Wstęp wolny. ➤ 13.07. godz. 14.00 – „Rozmowy w puentą dla młodych duchem” – spotka− nia czytelników. Wypożyczalnia dla Dorosłych i Młodzieży nr 80, Redutowa 48. Wstęp wolny. ➤ 14.07. godz. 21.45 – Filmowa Stolica Lata – „Miasteczko South Park”. Amfiteatr w parku Sowińskiego, ul. Elekcyjna 17. Wstęp wolny. ➤ 15.07. godz. 11.00 – LATO W MIEŚCIE 2010. Spektakl „Szachrajskie Przygody cz. I, II”. Ośrodek Kultury im. S. Żeromskiego, ul. Obozowa 85. Wstęp wolny. ➤ 15.07. godz. 16.30 – „Dzieje Polski w anegdocie” – wykład z cyklu „Rozmaitości z lat minionych”. Muzeum Woli, ul. Srebrna 12. Wstęp wolny. ➤ 16.07. godz. 19.00 – „Go” – prostota, równowaga i możliwości: historia i zasady starochińskiej gry planszowej go. Kawiarnia Mesita, ul. Sienna 93. Wstęp wolny. ➤ 16.07. godz. 21.00 – Plastillina SoundSystem – impreza muzyki latino, ska, rumba, salsamuffin. Klub Dobra Karma, ul. Górczewska 67. (Selekcjoner; Tequilla 8 zł). ➤ 17.07. godz. 19.00 – Koncert gitarowy. W programie m. in. J. S. Bach, F. Sor, M. Giuliani, F. Chopin, A. Barrios−Mangore, kompozycje autorskie. Kawiarnia Mesita, ul. Sienna 93. Wstęp wolny. ➤ 17.07. godz. 21.00 – Roots Revival Soundsystem In Session. Klub Dobra Karma, ul. Górczewska 67. Wstęp 10 zł. ➤ 17−18.07. godz. 19.00 – Międzynarodowe Spotkania Zespołów Cygańskich. Wystąpią m.in. „Kalyi Jag” (Węgry), Iło (Rosja), Perła i Bracia (Polska). W programie też jubileuszowy koncert Cygańskiego Teatru Muzycznego „Terno”. Amfiteatr w parku Sowińskiego, ul. Elekcyjna 17. Wstęp wolny. ➤ 6−7.07. godz. 20.30 – Transmisja półfinałów mistrzostw świata w piłce nożnej. Fajna Cafe, ul. Kacza 9 C. Wstęp wolny. „Lato w mieście” 2010 na Woli (28 czerwca – 27 sierpnia) ➤ 7.07. godz. 21.00 – Koncert zespołu Arroyo (Niemcy) – post−rock, screamo, muzyka eksperymentalna. Klub Dobra Karma, ul. Górczewska 67. Wstęp 10 zł. ➤ 7.07. godz. 21.45 – Filmowa Stolica Lata – cykl animacji „Przez ciemne zwierciadło” (animacja, thriller, sci−fi). Amfiteatr w parku Sowińskiego, ul. Elekcyjna 17. Wstęp wolny. ➤ 8−14.07 – Wakacyjna gra miejska dla dzieci na podstawie przewodnika pt. „Warszawa – krok po kroczku". Przewodnik do samodzielnego zwiedza− nia Warszawy, który ukaże się na przełomie lipca i sierpnia, ma na celu przybliżenie młodym ludziom historii, tradycji oraz kultury najważniejszych Trwa akcja „Lato w mieście”. Wszystkie zajęcia dla dzieci organizowane przez Urząd Dzielnicy Wola są bezpłatne. Ośrodki sportowe, domy kultury, szkoły i biblioteki przygotowały ofertę letniego wypoczynku dla najmłodszych. Kino, imprezy, wycieczki, nauka pływania, war− sztaty komputerowe i plastyczne – to tylko niektóre atrakcje tego lata. Szczegółowy program znajdziesz na www.wola.waw.pl. Zapraszamy! Kurier Wolski – Bezpłatny Dwutygodnik Lokalny Dzielnicy Wola. Adres redakcji: al. Solidarności 90, 01-003 Warszawa; tel.: 22 504 83 32, 33; e-mail: [email protected] Redaktorzy prowadzący: Anna Fiszer–Nowacka, Maciej Podulka, Joanna Rutkowska. Redakcja: Wydział Organizacyjny, Promocja: Marta Jerin, Urszula Kasińska, Sylwia Tomasini. Nakład: 14 000 egz. Współpraca: Urszula Ciołek, Dorota Szostak, Zofia Zboralska Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych oraz zastrzega sobie prawo ich redagowania i skracania. Wydawca: Urząd Dzielnicy Wola m.st. Warszawy, al. Solidarności 90, 01-003 Warszawa Skład i łamanie: Bronowski Studio Korekta: Violetta Ciak, Druk: PrintPartner Jakon S.A Spółka Komandytowa