Jak reagują dzieci, gdy wyjeżdża jedno z rodziców? Wśród naszych
Transkrypt
Jak reagują dzieci, gdy wyjeżdża jedno z rodziców? Wśród naszych
Jak reagują dzieci, gdy wyjeżdża jedno z rodziców? Wśród naszych znajomych, przyjaciół, rodziny coraz więcej osób wyjeżdża do pracy za granicę. W domu pozostaje reszta rodziny… Zostająca mama zdaje sobie sprawę, że ma cały dom na głowie. Jeżeli poświęci więcej czasu dziecku i spróbuje wyjaśnić powody wyjazdu ojca sytuacja przez jakiś czas będzie opanowana. Przez jakiś czas, ponieważ to, co dziecko zrozumiało z rozmowy zacznie się zmieniać. Jeżeli w domu można mówić, że tęskni się za tatą, że go brakuje, że jest potrzebny to całkiem dobrze. Ale co, jeżeli trudno o tym mówić zarówno matce jak i dziecku. Matce, ponieważ sama nie radzi sobie z sytuacją a dziecku, ponieważ nie potrafi nazwać i określić swoich uczuć. Często dzieje się tak, że nie wiedzieć, czemu dzieci stają się nie do zniesienia: zadają tysiące pytań, na które tylko tata zna odpowiedź, chcą się cały czas bawić, nie chcą jeść a wszystkie domowe czynności, które do tej pory nie sprawiały trudności ciążą jak kula u nogi. Pojawia się zniecierpliwienie i zmęczenie matki. Kiedy próbuje ona wyjaśniać i tłumaczyć, dyscyplinować okazuje się, że nie przynosi to żadnych efektów. Czasami prościej jest powiedzieć dziecku: „trudno jest wytrzymać bez taty”, albo po prostu „tęsknisz za tatą”. A najlepiej przytulić i powiedzieć „wiem, brakuje ci taty”. Gorzej, jeżeli mama też ma trudności w nazywaniu swoich uczuć i nie rozumie, co się dzieje. Mogą pojawiać się słowa: „czekaj tata wróci to ci pokaże”, albo „ja powiem ojcu jak ty się zachowywałeś”. Dziecko przestaje być rozumiane, samo nie wie, co się z nim dzieje a brak ojca daje się we znaki coraz boleśniej. Teraz już być może nikt nad tym nie zapanuje. Zmęczenie mamy trudną sytuacją i niezrozumienie, którego boleśnie doświadcza dziecko mogą prowadzić do kłótni, złości, wzajemnego żalu (żalu, złości do tego, który wyjechał, o czym obydwoje nie wiedzą). Może być też tak, że dzieci reagują złością na brak rodzica. Nie chcą o nim rozmawiać, nie chcą z nim rozmawiać. Mają prawo, ale trzeba o tym mówić i nazywać ten stan, aby dziecko mogło rozumieć. Zdarza się też, że dzieci zupełnie inaczej przeżywają wyjazd jednego z członków rodziny. Czują się opuszczone, jest im smutno, zamykają się w sobie. Pewnie mamie można powiedzieć o wielu rzeczach, ale są sprawy, które zrozumie tylko tata, albo tata inaczej do problemu podejdzie. Wtedy nie wiadomo, co zrobić z daną wiadomością. Niektóre mamy chcą wtedy koniecznie dowiedzieć się o sprawie i starają się jak najlepiej podejść do problemu i go rozwiązać. Niestety nie można być mamą i tatą jednocześnie. Nie da się zastąpić tej drugiej osoby, bo po pierwsze nią nie jesteśmy, a po drugie jej zwyczajnie nie ma. Mamy, które twierdzą, że zrobią wszystko, aby dziecku zastąpić ojca już na wstępie są na straconej pozycji. Jego nie da się zastąpić! Więcej zrobimy, gdy spróbujemy razem z dzieckiem o tym rozmawiać, gdy damy zrozumienie, że może ono tęsknić, może czuć się źle, bo ma takie prawo. Dajmy swoim dzieciom prawo do tęsknoty, żalu i spróbujmy z nimi rozmawiać, chociaż nie jest to łatwe szczególnie dla tych mam, które same nie zdają sobie sprawy, co się z nimi dzieje…. Opracowała: B.Michniewicz