magazynu - Strefa Zdrowia dla Każdego

Transkrypt

magazynu - Strefa Zdrowia dla Każdego
Styczeń 2016/142
Postanowienia
noworoczne
www.estrefazdrowia.pl
TRANSPLANTACJA NARZĄDÓW
Szansa na życie
LECZENIE OTYŁOŚCI
Metody chirurgiczne
6
DRODZY
CZYTELNICY,
14
STREFA MAMY I DZIECKA
4
STREFA WIEDZY
4
Dziecko łagodzi obyczaje
Jedz cytrusy
Chory jak mężczyzna
5 Liczby numeru
Nieświadoma dwujęzyczność?
TEMAT NUMERU
6
Słaba silna wola
– wywiad z psychologiem
STREFA ZDROWIA 30+
10 Chirurgiczne metody
leczenia otyłości
– wywiad z laryngologiem
12 Nie lekceważ chrapania
14 Uwaga na zwierzęta – zoonozy
16 Przeziębienie w ciąży
– bezpieczne leczenie
18 Oswoić nieśmiałość dziecka
STREFA ZDROWIA SENIORA
20 Liczy się profilaktyka – odleżyny
22 Zdrowy cukier?
STREFA ZDROWIA
DLA KAŻDEGO
24 Siła równowagi – kwasy omega-3
i omega-6
– wywiad
25 Kiełki? Na zdrowie!
26 Ból menstruacyjny – infografika
27 Trzy pytania do ginekologa
28 Transplantacje – fakty i mity
początek roku to czas stawiania przed
sobą nowych wyzwań i podejmowania
postanowień. Każdy z nas choć raz
w życiu robił plany noworoczne z nadzieją na lepsze życie czy doskonalsze
„ja”. W rzeczywistości, według statystyk,
powzięte w styczniu cele realizuje jedynie około 8 proc. z nas. Czy to oznacza,
że nie warto starać się i wyznaczać
sobie zadań? Na pewno nie. O tym, jak
wytrwać w dotrzymaniu postanowień
noworocznych, jakie stosować techniki
w ich planowaniu oraz realizacji opowiada psycholog w temacie numeru.
Warto też odpowiedzieć sobie
na pytanie: „Czy byłbym z siebie
zadowolony, gdybym zrezygnował
np. z uprawiania sportu, do którego
mozolnie się przekonywałem?”.
Właśnie takie uświadamianie jest
podstawą tzw. metody łańcucha.
Ważne jest wyznaczenie sobie celu
i konsekwentne dążenie do jego realizacji. Systematyczne odznaczanie
w kalendarzu dni, w których udało
nam się wytrwać w postanowieniu,
za pomocą np. krzyżyka, pomoże
uzmysłowić nam osiągane postępy.
Wydłużający się z każdym dniem
„łańcuch” krzyżyków jest niezwykle
motywujący, dlatego zachęcam Państwa do wypróbowania tej metody,
np. dla poprawy kondycji zdrowotnej. Gdyby tak ograniczyć ilość
spożywanego cukru i słodzić tylko co
drugi dzień? Wesprzemy Was w tym
postanowieniu – na stronach
22-23 przedstawiamy zdrowe
alternatywy cukru.
Im więcej zrealizowanych codziennych
celów, tym mocniejszy jest nasz łańcuch
dobrego przyzwyczajenia. Im jest
dłuższy, tym trudniej nam go zerwać,
ponieważ widzimy postępy i działa
to na nas dodatkowo motywująco.
W 2016 roku życzymy Państwu wytrwałości w realizacji planów, spełnienia
wszystkich marzeń, a przede wszystkim
zdrowia i pomyślności.
STREFA RELAKSU
30 Krzyżówka
Życzę miłej lektury.
Joanna Januszewska
Redaktor naczelna
WYDAWCA: Centrala Farmaceutyczna CEFARM SA, ul. Jana Kazimierza 16, 01-248 Warszawa
Redaktor naczelna: Joanna Januszewska, Konsultacja programowa: Dział Marketingu CF CEFARM SA, tel. 22 634 01 61,
Biuro reklamy: [email protected], tel. 22 634 02 81, Druk: Business Point Sp. z o.o.
REALIZACJA: PressToRead, ul. Sienkiewicza 5, 43-100 Tychy, www.presstoread.pl
Zdjęcia: www.shutterstock.com
ZNAJDŹ NAS
NA FACEBOOKU
Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych reklam, ma prawo do odmowy przyjęcia materiałów reklamowych bez podania przyczyny. Przed użyciem każdego
preparatu zapoznaj się z ulotką, która zawiera wskazania, przeciwwskazania, dane dotyczące działań niepożądanych i dawkowania oraz informacje dotyczące stosowania produktu
leczniczego, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu.
www.facebook.com/
strefazdrowiadlakazdego
STREFA WIEDZY
DZIECKO ŁAGODZI OBYCZAJE
Gdy na świecie pojawia się dziecko, naturalną koleją rzeczy
zmienia się ciało oraz psychika jego matki. Jak się okazuje
na podstawie badań neurobiologów z uniwersytetów Yale
i Denver, do pewnych modyfikacji w mózgu dochodzi również
u ojców.
Badacze dwukrotnie wykonali ochotnikom dokładne badanie
mózgu. Pierwszy raz w momencie pojawienia się na świecie ich
dzieci, kolejny – po kilku tygodniach od porodu. Po porównaniu skanów mózgu okazało się, że w rejonach, które odpowiadają
m.in. za gospodarkę hormonalną, emocje i pamięć (np. amygdala,
kora przedczołowa) przybyło szarej materii. Zmiany te uwidoczniają
się np. we wzroście poziomu empatii, skłonności do wykazania tolerancji wobec czyjegoś złego zachowania, godzenia wykonywania
wielu czynności w jednym czasie. W badaniach biochemicznych
zauważalny jest natomiast wzrost poziomu estrogenu, prolaktyny
i oksytocyny, czyli hormonów uważanych za typowo żeńskie, oraz
spadek poziomu testosteronu.
JEDZ CYTRUSY!
Zimą, gdy dostęp do świeżych owoców krajowych ograniczony jest głównie
do jabłek i gruszek, warto sięgnąć po importowane cytrusy. O tej porze roku
są nie tylko pyszne, ale zawierają wiele cennych dla zdrowia składników.
Wysoka zawartość kwasu askorbinowego w cytrusach (np. w przypadku cytryny
31 mg w 100 g) wpływa korzystnie na działanie m.in. układu immunologicznego. Owoce te są także bogatym źródłem pektyn, które przyśpieszają trawienie
i pozwalają obniżyć poziom złego cholesterolu (LDL) we krwi. W pomarańczach,
grejpfrutach, mandarynkach czy cytrynach znajdują się także flawonoidy, określane mianem witaminy P, które m.in. wspomagają pamięć, chronią przed chorobami
serca, mają działanie antyalergiczne, przeciwzapalne i antynowotworowe. Olejki
eteryczne, uwalniające się ze skórki owoców cytrusowych podczas ich obierania,
działają odprężająco i kojąco na nerwy.
Amatorzy cytrusów powinni pamiętać o dokładnym myciu owoców przed ich
zjedzeniem – najlepiej w ciepłej wodzie (ok. 50-60 stopni Celsjusza) i przy użyciu
szczoteczki. Skórki owoców egzotycznych są bowiem pokryte różnego rodzaju
pestycydami mającymi przedłużyć ich świeżość w transporcie, które u człowieka
mogą wywoływać silne bóle brzucha i reakcje alergiczne.
CHORY JAK
MĘŻCZYZNA
Czy panowie faktycznie trudniej przechodzą infekcje? Okazuje się, że płeć ma
jednak wpływ na to, jak reagujemy na
choroby.
W sezonie zimowym szczególnie dobrze widać
różnice w reakcjach mężczyzn i kobiet podczas
przechodzenia grypy czy przeziębienia. Panie
najczęściej nie zaniedbują w tym czasie codziennych obowiązków, wspomagając się farmaceutykami lub domowymi sposobami leczenia.
Panowie natomiast w większości przypadków
przez długi czas kurują się w łóżku, nie mając siły
na inne aktywności. Nawet jeśli osoby obu płci
chorują na tę samą infekcję, to – jak wykazały badania naukowców z uniwersytetu w Cambridge
– zupełnie inaczej odczuwają jej objawy.
Jak przekonują badacze, mężczyźni cierpią
bardziej, zwłaszcza gdy muszą poradzić sobie
z więcej niż jedną dolegliwością naraz. Wpływ
na fakt, że kobiecy organizm lepiej zwalcza
infekcje, mają przede wszystkim różnice hormonalne obu płci. Głównym „winowajcą” jest
testosteron, którego wysoki poziom zwiększa
podatność na zakażenia bakteryjne i wirusowe.
Tezę taką postawiono na podstawie wyników
eksperymentu polegającego na zaszczepieniu
przeciw grypie osób obu płci. Na szczepienie
lepiej reagowały kobiety oraz mężczyźni o niskim poziomie tego hormonu.
4
NIEŚWIADOMA
LICZBY
NUMERU DWUJĘZYCZNOŚĆ?
87 TYS. Polaków
każdego roku przechodzi
zawał serca
60 PROC.
dotkniętych atakiem serca
to mężczyźni
80 LAT to wiek,
w którym ryzyko wystąpienia
zawału wśród mężczyzn
wzrasta pięciokrotnie
w stosunku do 50-latków
9,5 PROC. osób
umiera z powodu zawału
mięśnia sercowego
81 PROC. zawałów
leczonych jest inwazyjnie
Opublikowane na łamach magazynu „Nature Communications” badania kanadyjskich
badaczy wykazują, że mózg osoby, która jako małe dziecko miała kontakt z określonym
językiem, a później wychowywana była w zupełnie odmiennym środowisku lingwistycznym, zachowuje właściwości charakterystyczne dla osób dwujęzycznych. Co dokładnie
to oznacza?
Osoby takie mogą nie wiedzieć lub nie pamiętać, że w dzieciństwie mówiono do nich w innym języku
niż ten, który uważają za swój podstawowy i ojczysty. Mimo tego to właśnie na podstawie pierwszego
usłyszanego czy używanego języka przetwarzają dźwięki mowy.
Testy prowadzone były w grupie francuskojęzycznych dzieci w wieku szkolnym (10-17 lat). Ich zadaniem
było wysłuchanie nagrań i zidentyfikowanie w nich słów przypominających francuskie, ale niewystępujących w tym języku. W badanej grupie znajdowały się dzieci francuskojęzyczne oraz te, które przed trzecim
rokiem życia były adoptowane z Chin przez francuskojęzyczne pary i później nie posługiwały się językiem
chińskim. Trzecią grupę stanowiły osoby, które używały zarówno języka chińskiego, jak i francuskiego.
Z zadaniem tak samo poradziły sobie osoby z wszystkich grup, ale na przetwarzane informacje ich mózgi
reagowały w odmienny sposób. U dzieci francuskojęzycznych aktywował się lewy dolny zakręt czołowy i przednia część wyspy, podczas gdy u dzieci dwujęzycznych i tych, które we wczesnym dzieciństwie
poznały język chiński, dodatkowo wykryto aktywność w prawym środkowym zakręcie czołowym, środkowej korze czołowej oraz w zakręcie skroniowym górnym po obu stronach mózgu. Odkrycie to pozwala na postawienie tezy, że mózgi dzieci, które obecnie nie znają chińskiego, a miały z nim styczność we
wczesnym dzieciństwie, zachowują się podczas przetwarzania dźwięków tak samo jak mózgi maluchów
dwujęzycznych.
REKLAMA
5
TEMAT NUMERU
SŁABA
SILNA WOLA
POCZĄTEK ROKU NIEODŁĄCZNIE KOJARZY SIĘ Z NADZIEJĄ
I ZMIANAMI. PO ŚWIĄTECZNYM OKRESIE PODSUMOWAŃ PRZYCHODZI
CZAS NA KOLEJNE ETAPY – SNUCIE MARZEŃ, PRECYZOWANIE PLANÓW
I NOWOROCZNYCH POSTANOWIEŃ. O tym, jak dotrzymać złożonych
sobie obietnic, rozmawiamy z psychologiem Aleksandrą Krzych.
„Strefa Zdrowia dla Każdego”:
U progu Nowego Roku deklarację
zmiany złoży aż 80 proc. z nas. Jakie
są najczęstsze postanowienia noworoczne Polaków?
mgr Aleksandra Krzych: Ze statystyk wynika, że jako naród najczęściej dążymy do poprawy w trzech obszarach – zdrowia, rozwoju
osobistego i zawodowego. Do najpopularniejszych wyzwań prozdrowotnych
należą: utrata zbędnych kilogramów,
podjęcie regularnej aktywności fizycznej oraz
rezygnacja z używek – zwłaszcza alkoholu i papierosów. W życiu osobistym życzymy sobie
6
20-30
procent
osób na początku roku
planuje zmianę pracy,
chce awansować
i więcej zarabiać
przede wszystkim bardziej satysfakcjonujących
relacji z najbliższymi. Nie tylko pragniemy spędzać więcej czasu z rodziną i przyjaciółmi, ale
chcemy też zadbać o jakość wspólnej rozrywki.
Cele zawodowe najczęściej obejmują podnoszenie kwalifikacji, zmianę stanowiska pracy
i poprawę zarobków.
Czy pod względem naszych zamierzeń i planów odbiegamy od światowych trendów?
A.K. W społeczeństwach zachodnich na
liście noworocznych postanowień częściej
pojawiają się dalekie podróże, zaanga-
żowanie w wolontariat i unikanie nadmiernego stresu. Co ciekawe, wiele osób
uważa, że warto zredukować ilość czasu
poświęcanego na korzystanie z mediów,
w szczególności Internetu i serwisów społecznościowych. Dla innych celem samym
w sobie okazuje się zaprzestanie… odkładania spraw na później.
Jaki procent tych noworocznych
postanowień udaje się zrealizować?
A.K. Badania wskazują, że jedynie 8 proc.
z nas faktycznie wprowadza powzięte postanowienia w czyn. Przyczyna obserwowanego zjawiska jest prosta – rozgoryczeni dotychczasowymi niepowodzeniami
i motywowani wizją nowego idealnego „ja”,
pragniemy zmienić zbyt wiele w zbyt krótkim czasie. Tworzymy długie listy trudnych
do realizacji zadań, którym ostatecznie nie
jesteśmy w stanie sprostać, co dodatkowo
pogłębia frustrację. Nie bez powodu koniec
stycznia uznawany jest za najbardziej depresyjny czas w roku – często już po miesiącu
musimy spojrzeć prawdzie w oczy i przyznać, że po raz kolejny zawiedliśmy własne
oczekiwania. Na niekorzyść działa też fakt, że
nasze zamiary formułujemy w sposób ogólnikowy, niesprecyzowany, np. „chcę schudnąć” brzmi niemal życzeniowo.
Czy nie jest tak, że pewnym osobom łatwiej jest zrealizować swoje postanowienia ze względu na
predyspozycje osobowościowe?
A.K. Coś w tym jest – inaczej realizuje postanowienia osoba wytrwała, sumienna, przywiązująca wagę do
“
Do najpopularniejszych
postanowień
noworocznych należą:
utrata zbędnych
kilogramów, podjęcie
regularnej aktywności
fizycznej oraz
ograniczenie używek.
„domykania” poszczególnych etapów
swoich działań, a inaczej ktoś, kto postępuje chaotycznie, łatwo poddaje się
w obliczu problemów, nie wyciąga konstruktywnych wniosków z porażek. Do
cennych psychologicznych kompetencji
w sytuacji realizacji postanowień zalicza
się więc dobrą organizację pracy, samodyscyplinę i umiejętność utrzymywania
stałego poziomu motywacji. Z większą
konsekwencją będziemy też dążyć do
celów, które sami sobie wyznaczyliśmy.
Nierzadko chcemy przenieść cudze pomysły na grunt własnego życia, jednak
to, co działa u innych, może okazać się
nieosiągalne dla nas. Znajomość swoich
mocnych i słabych stron ułatwia wyzna-
czanie celów oraz dobieranie odpowiednich metod ich realizacji. Dla jednego
lepszym sposobem na zrzucenie wagi
będzie dieta, dla innego – ćwiczenia
fizyczne. Być może znajdzie się ktoś, kto
z sukcesem wprowadzi zmiany w obydwu wymienionych obszarach.
Co z osobami, które nie mają
świadomości, że ich nawyki
są szkodliwe, lub pomimo wiedzy nie wykazują motywacji do
zmiany?
A.K. Ich zachowanie świetnie wyjaśnia
tzw. transteoretyczny model zmiany
(TMZ). Zakłada on, iż każdy proces zmiany składa się z pięciu etapów. W fazie prekontemplacji osoba nie ma świadomości, że jej zachowanie stanowi problem,
np. nie dostrzega negatywnych konsekwencji palenia papierosów. Taka refleksja pojawia się dopiero na etapie rozważania zmiany, kiedy tworzy ona bilans
zysków i strat, ale nie czuje się jeszcze
gotowa do działania. Pierwsze realne starania podejmowane są w fazie przygotowania i obejmują gromadzenie informacji, tworzenie planów i ograniczanie
szkodliwego zachowania. Etap działania
to czas, w którym postanowienia zostają wdrożone w życie, a efekty stają się
widoczne dla otoczenia. W fazie podtrzymania uwaga skupia się przede wszystkim na zapobieganiu nawrotom, które
niestety czasem się zdarzają. Należy pamiętać, że o trwałej zmianie nawyków
możemy mówić dopiero po okresie od
trzech do sześciu miesięcy pracy nad
modyfikacją zachowania.
SILNA WOLA – DIETA CZY PSYCHIKA?
Badania zespołu amerykańskich psychologów ze Stanowego Uniwersytetu Florydy opublikowane na
łamach „Journal of Personality and Social Psychology” dowodzą, że umiejętność samokontroli jest
uzależniona od poziomu glukozy we krwi. Gdy jest on niski, trudniej jest realizować swoje zamierzenia.
Jeśli komuś zależy na wytrwaniu w postanowieniach, powinien pamiętać o regularnych posiłkach
(co 3-4 godziny). Osoby, które chcą schudnąć, o pomoc w stworzeniu odpowiedniego jadłospisu
powinny poprosić dietetyka.
Inną teorię mają naukowcy z Uniwersytetu Stanford, którzy twierdzą, że siła woli, czyli zdolność do
oparcia się pokusie i skupienia się na wykonywanym zadaniu, nie jest biologicznie ograniczona
(np. spadkiem poziomu glukozy we krwi). Ich zdaniem to, czy ktoś wytrwa w postanowieniu,
uzależnione jest wyłącznie od czynników psychicznych. Okazuje się, że to wewnętrzne przekonanie
o własnej woli decyduje o tym, jakie wyniki się osiąga – silnej woli ma się tyle, ile uważa się, że można
mieć. Jak przekonują naukowcy, można ją wyćwiczyć niczym mięsień – im częściej ktoś wystawia się na
pokusę i jej nie ulega, tym wola jest silniejsza.
7
TEMAT NUMERU
Wygląda na to, że zmiana nawyków to długi proces. Jak nie
stracić zapału podczas realizacji
planu?
A.K. Motywacja to bardzo istotny element procesu, o którym rozmawiamy.
Trudno byłoby wytrwać w działaniu,
gdyby nie płynęła z niego upragniona nagroda! Należy jednak zachować
ostrożność – jak pokazują wyniki badań,
regularne pozytywne wzmocnienia przynoszą mniejszy efekt niż sporadyczne nagrody niespodzianki. Powinniśmy zatem
nagradzać się od czasu do czasu, np. sięgając po smaczną przekąskę po zdanym
egzaminie lub oglądając ulubiony serial
po treningu. Warto też wiedzieć, że skuteczniejsza od zewnętrznych wzmocnień
jest motywacja wewnętrzna, związana
z osiąganiem mistrzostwa w wybranej
dziedzinie, wzrostem poczucia własnej
wartości czy po prostu przyjemnością,
którą odczuwamy podczas wykonywania
określonej czynności. Jednym słowem,
to radość płynąca z działania jest prawdziwym motorem napędowym w dążeniu do doskonałości.
Czy warto utrwalić swoje postanowienia?
A.K. Noworoczne cele można nie tylko utrwalić, ale wręcz upublicznić, informując o nich rodzinę i przyjaciół,
np. podczas spotkania lub na portalu
społecznościowym. Chęć podtrzymania
swojego wizerunku osoby słownej i konsekwentnej może zadziałać jak hamulec
REKLAMA
w momencie, kiedy pojawi się pokusa
powrotu do szkodliwych nawyków. Niestety, nawet opinia społeczna i lęk przed
kompromitacją nie powstrzymają nas
przed porzuceniem noworocznych postanowień, jeśli nie będziemy pracowali
nad obszarami, które są dla nas osobiście
ważne.
Jak zatem upewnić się, że cel, nad
którym pracujemy, jest tym właściwym?
A.K. Aby przetestować siłę naszego postanowienia, możemy sięgnąć po technikę SMART, zgodnie z którą sformułowany
cel powinien być szczegółowy, mierzalny, atrakcyjny, realistyczny i terminowy.
Wracając do przykładu z początku naszej
rozmowy, cel „chcę schudnąć” można doprecyzować, opierając się na założeniach
tej koncepcji. Postanowienie – „przez trzy
miesiące dwa razy w tygodniu będę jeździć przez godzinę na rowerze” – zawiera jasne wytyczne, które trudniej nam
obejść. Stosując się do tych prostych
wskazówek, możemy z zaskoczeniem
odkryć, że nasza słaba wola jest o wiele
silniejsza, niż nam się dotąd wydawało.
Rozmawiała: Karolina Podhajecka
8
“
Skuteczną metodą
realizacji postanowień
(nie tylko noworocznych)
jest metoda tzw. małych
kroków. Polega ona na
wyznaczaniu sobie po
kolei drobnych zadań
w drodze do realizacji
głównego celu. Dzięki
temu sukces nie jest
odroczony w czasie
i przed sfinalizowaniem
postanowienia można
wielokrotnie doświadczać
poczucia sukcesu oraz
pozytywnych emocji,
co znacznie wzmacnia
motywację.
REKLAMA
Lagosa
okiem eksperta
Dolegliwości gastryczne takie jak: wzdęcia, ścisk,
skurcz, problemy z wypróżnianiem, wrażenie „wirowania” w żołądku, biegunki, uczucie kolki, silny ból wpływają na samopoczucie i ograniczają swobodę towarzyską.
Te wszystkie objawy mogą być związane z problemami
z wątrobą. Ci, którzy doświadczają tych dolegliwości,
szukają skutecznego i szybkiego remedium. Bywa, że
domowe sposoby: herbata, mięta, dziurawiec lub termofor nie pomagają i wtedy trzeba udać się do apteki po
odpowiednie lekarstwo.
I takim właśnie lekarstwem jest Lagosa – lek na wątrobę
zawierający maksymalną dawkę czystej sylimaryny. To
lek, który chroni, odtruwa i regeneruje wątrobę.
Stosuje się go, gdy wątroba zostanie uszkodzona
w związku z przyjmowaniem:
• leków,
• substancji toksycznych,
• alkoholu.
Zażywa się go też po spożyciu ciężkostrawnych pokarmów i wspomagająco w stanach zapalnych wątroby.
Stosowanie Lagosy znacząco poprawia jakość życia, ma
ona pozytywny wpływ na nudności i redukuje dyskomfort
po spożyciu alkoholu. Jej skuteczność jest potwierdzona
licznymi badaniami klinicznymi.
Istotną zaletą Lagosy jest też całkowity brak interakcji
z innymi lekami.
Pani Aneta w związku
ze swoją chorobą musi
przyjmować dużo leków.
Na początku miała
problem, żeby wszystko
zapamiętać – ile tabletek,
jak często i o której. Na
szczęście córka przyniosła jej takie sprytne
pudełeczko z zaznaczonymi dniami tygodnia
i porami dnia. Nagle wszystko zrobiło się
bardzo proste, pani Aneta przestała prawie
zauważać, że bierze jakieś lekarstwa.
Niestety tych leków nie przestała „zauważać”
jej wątroba. Uszkodziła się od takiej dawki
medykamentów. Pani Aneta wiedziała, że
musi ją jak najszybciej zregenerować. Dlatego
zaczęła przyjmować lek, który odbudowuje
wątrobę i nie wchodzi w interakcję z innymi
lekami.
Pan Tomasz lubi dobrze
zjeść. Oczywiście pilnuje
wagi i stara się na co dzień
oszczędzać, ale czasem
po prostu się nie da. Grill
u szwagra, ślub córki
kuzynki, zdarzają się okazje, kiedy naprawdę
trudno mu się oprzeć – je wtedy tłusto i… co tu
dużo mówić, po prostu za dużo. Tak jak ostatnio
– był na urodzinach u brata. A tam golonka,
kapusta, pyszne wędliny i potem jeszcze ciężki
tort na deser. Żona go nawet ostrzegała, że
się przeje i będzie się źle czuł, ale wszystko
było takie pyszne! No i cóż, jak się okazało –
żona miała rację. Kiedy pan Tomasz wracał po
uroczystości do domu, jego brzuch co i rusz
przypominał mu o jego łakomstwie. Gdyby
coś mogło przynieść mu ulgę. I wtedy żona
wyciągnęła z torebki i podała mu…
Pani Elżbieta ma na co dzień
w swojej pracy do czynienia
z odczynnikami chemicznymi.
Niestety, któregoś dnia doszło
do awarii, w której wyniku
Elżbieta doznała poważnego
uszkodzenia wątroby. Żeby ją wyleczyć,
wiedziała, że musi zacząć brać dobry lek (jak
sama nazwa wskazuje), a nie suplement diety.
Nigdy nie lubiła brać lekarstw, dlatego bardzo jej
odpowiadało, że lek, który wybrała, ma postać
małej, wygodnej do połknięcia drażetki.
Ten lek to…
9
STREFA ZDROWIA 30+
CHIRURGICZNE
METODY LECZENIA
OTYŁOŚCI
OTYŁOŚĆ STANOWI ZAGROŻENIE NIE TYLKO DLA ZDROWIA,
ALE TAKŻE ŻYCIA. Czasami w walce ze zbędnymi kilogramami nie
wystarczy zwiększenie aktywności fizycznej oraz przestrzeganie diety,
ale konieczne jest zastosowanie metod operacyjnych.
W
edług badań przeprowadzonych przez Warszawski
Instytut Żywności i Żywienia aż 22 proc. uczniów
szkół podstawowych i gimnazjów (dzieci w wieku 7-15 lat) ma nadwagę. Wśród
dorosłych statystyki są jeszcze bardziej
alarmujące: u blisko 64 proc. mężczyzn
i 49 proc. kobiet masa ciała jest zbyt wysoka. Regularne przybieranie na wadze może
doprowadzić do otyłości, czyli anormalnej
lub nadmiernej kumulacji tłuszczu w tkance
tłuszczowej i na narządach wewnętrznych,
prowadzącej do zaburzeń stanu zdrowia.
Przyczyną nadmiaru kilogramów jest dostarczanie organizmowi zbyt dużej ilości
kalorii w stosunku do jego potrzeb. W ostatnich latach coraz większy wpływ na rozwój
otyłości mają czynniki społeczne i kulturowe, np. mało czasu poświęcanego na aktywność fizyczną, jedzenie w pośpiechu, spożywanie produktów typu fast food, stresujący
REKLAMA
tryb życia, zbyt mała ilość snu. Przybieranie
na wadze wynika również z obciążeń genetycznych wywołanych drobnymi, zmieniającymi funkcje białek modyfikacjami w kodzie
genetycznym u poszczególnych osób, które
czynią je bardziej podatnymi na kumulowanie tkanki tłuszczowej.
Nadwaga czy otyłość?
Aby sprawdzić, czy dodatkowe kilogramy
świadczą o nadwadze czy już otyłości, można
wyliczyć wskaźnik masy ciała BMI (ang. Body
Mass Index). Wystarczy podzielić masę ciała
wyrażoną w kilogramach przez podniesiony
do kwadratu wzrost podawany w metrach,
tj. BMI = masa ciała (kg)/wzrost (m)2. W przypadku dorosłych wartości między 25 a 30 wskazują
na nadwagę stopnia I i świadczą o zwiększonym ryzyku rozwoju chorób współzależnych,
10
takich jak: cukrzyca typu II, choroby układu krążenia (np. zawał serca, nadciśnienie tętnicze,
miażdżyca), nowotwory złośliwe (np. jelita
grubego, sutka, gruczołu krokowego), kamica żółciowa, niealkoholowe stłuszczenie wątroby. Przy BMI powyżej 30 mowa o nadwadze stopnia II, czyli otyłości i wysokim ryzyku
wystąpienia powyższych chorób, a także zaburzeń hormonalnych (zespół policystycznych jajników), zwyrodnień układu kostno-stawowego, problemów psychologicznych
(np. kompulsywne objadanie się), udaru mózgu czy nocnego bezdechu. Poziom BMI powyżej 40 określany jest nadwagą stopnia III,
czyli otyłością olbrzymią, przy której ryzyko
wystąpienia chorób współzależnych jest
bardzo wysokie. Inne stosowane dla dorosłych wskaźniki masy ciała to WHR (wskaźnik
obwodu talii i bioder), współczynnik CI, czyli
Cole’a umożliwiający procentową ocenę
nadwagi w stosunku do BMI standardowego. Popularne jest także badanie bioimpedancji elektrycznej (BIA), które wykorzystuje
pomiar oporu elektrycznego tkanek ciała
i na tej podstawie określa zawartość tkanki
tłuszczowej, masy beztłuszczowej (mięśnie,
kości, organy) oraz stopień nawodnienia.
Po pomoc do chirurga
Standardowy plan uporania się z dodatkowymi kilogramami powinien opierać się
na: ograniczeniu ilości i kaloryczności spożywanych pokarmów poprzez stosowanie
diety przygotowanej indywidualnie dla
konkretnej osoby, regularnej aktywności
fizycznej oraz dbaniu o odpowiednią ilość
snu i wypoczynku. Jeśli mimo stosowania
tych zasad dodatkowych kilogramów nie
ubywa, a występująca nadwaga stanowi
zagrożenie dla zdrowia lub życia, o pomoc
należy zwrócić się do lekarza bariatry zajmującego się leczeniem otyłości metodami
chirurgicznymi. Kuracja bariatryczna może
być refundowana ze środków Narodowego
Funduszu Zdrowia dla pacjentów z dużą
otyłością, u których wskaźnik BMI przekracza
35 i występują choroby będące pochodną
otyłości oraz dla osób cierpiących na otyłość
olbrzymią (BMI powyżej 40). W prywatnych
ośrodkach medycznych z niektórych metod
(np. założenie balonu żołądkowego) mogą
skorzystać także osoby z mniejszą otyłością.
Skuteczne,
ale niebezpieczne?
Zalecane przez Międzynarodową Organizację Chirurgicznego Leczenia Otyłości (IFSO) i stosowane w Polsce zabiegi
można podzielić na dwa typy: operacje
zaburzające wchłanianie i operacje ograniczające pojemność żołądka. Metody te
charakteryzują się dużą skutecznością,
ale jednocześnie obciążone są licznymi
objawami ubocznymi i niebezpieczeństwem związanym z poziomem skomplikowania zabiegu. Dlatego stosuje się
je tylko wówczas, gdy stopień zaawansowania choroby stanowi zagrożenie
dla zdrowia lub życia. Zalicza się je do
tzw. dużej chirurgii, dlatego pacjent przed
i po wykonaniu zabiegu musi pozostać
przez kilka dni pod opieką personelu
medycznego. W dalszej perspektywie konieczna jest bliska współpraca rekonwalescenta z dietetykiem w celu uniknięcia
niedoboru składników odżywczych oraz
utrzymania efektu zrzucenia wagi.
NAJCZĘŚCIEJ STOSOWANE METODY
CHIRURGICZNEGO LECZENIA OTYŁOŚCI
• BALON ŻOŁĄDKOWY (leczenie nieoperacyjne)
– ten mało inwazyjny zabieg polega na umieszczeniu
w żołądku silikonowego balonu, do którego wprowadzany
jest roztwór soli fizjologicznej. W ten sposób żołądek ulega
częściowo wypełnieniu, dając pacjentowi uczucie sytości po
zjedzeniu niewielkiego posiłku. Przewidywana utrata wagi
to 15-20 kilogramów. Balon zostaje usunięty z organizmu
pacjenta po ok. sześciu miesiącach. Zabieg wskazany jest
dla osób z BMI powyżej 28. W prywatnych ośrodkach koszt
umieszczenia balona w żołądku wynosi ok. 5-10 tysięcy
złotych, a hospitalizacja trwa 2-3 dni.
• OPASKA ŻOŁĄDKOWA – to podstawowy, przeprowadzany
laparoskopowo, zabieg bariatryczny, podczas którego na
górną część żołądka zakładana jest regulowana silikonowa
opaska, dzieląca narząd na dwie części. Dzięki regulacji można
dostosować szybkość przechodzenia posiłku do dalszych
części przewodu pokarmowego. Powyżej opaski tworzy się
niewielki zbiornik na treść pokarmową, dlatego nawet po
zjedzeniu niewielkiego posiłku następuje uczucie sytości.
Prowadzi to do znacznego ograniczenia ilości przyjmowanych
pokarmów. Założenie opaski żołądkowej pozwala na utratę
nawet 30 kilogramów w ciągu roku, a jej usunięcie możliwe jest
w każdym momencie. Koszt wykonania zabiegu wynosi ok.
15-22 tys. złotych. Czas pobytu pacjenta w szpitalu to 3-4 dni.
• ZMNIEJSZENIE OBJĘTOŚCI ŻOŁĄDKA (resekcja)
– to zabieg laparoskopowy polegający na wycięciu większej
części tego narządu (pozostaje jedynie około 30 proc. jego
dotychczasowej objętości). Po resekcji żołądek może pomieścić
znacznie mniejszą ilość pokarmu i przestaje produkować
hormon pobudzający łaknienie. Metoda zalecana jest osobom
bardzo otyłym z chorobami wtórnymi otyłości oraz osobom
z otyłością olbrzymią, a po jej zastosowaniu możliwe jest
zrzucenie nawet 60 proc. nadmiarowych kilogramów w ciągu
roku. Operacja kosztuje ok. 15-30 tys. złotych, a czas pobytu
w szpitalu to 5-6 dni.
• BY-PASS ŻOŁĄDKOWY – stosowany u osób z patologiczną
otyłością i zaburzeniami metabolicznymi (zespół metaboliczny
i cukrzyca), wykonany laparoskopowo lub podczas tradycyjnej
operacji. Zabieg polega na wydzieleniu z górnej części
żołądka zbiorniczka o pojemności ok. 30 ml, który przyjmuje
spożywany posiłek. Zostaje on połączony bezpośrednio
z pętlą jelita cienkiego, dzięki czemu enzymy trawienne
żołądka i dwunastnicy mieszają się z pokarmem w końcowym
odcinku jelita cienkiego. Pozwala to na znaczne zmniejszenie
ilości wchłanianych kalorii z pokarmu. Dodatkowo trzustka
pobudzana jest w mniejszym stopniu, a to z kolei powoduje
zredukowanie zapotrzebowania organizmu na insulinę. Stosując
tę metodę, można stracić nawet do 80 proc. nadmiarowych
kilogramów w ciągu roku. Pobyt w szpitalu trwa 5-7 dni, a koszt
operacji w prywatnym ośrodku to minimum 30 tys. złotych.
Tekst: Marta Bieniek
11
STREFA ZDROWIA 30+
NIE LEKCEWAŻ
CHRAPANIA
ZESPÓŁ OBTURACYJNYCH BEZDECHÓW PODCZAS SNU TO CHOROBA
TYLKO Z POZORU BŁAHA, KTÓRA MOŻE SKUTKOWAĆ ROZWINIĘCIEM SIĘ
ZAGRAŻAJĄCYCH ŻYCIU SCHORZEŃ TAKICH JAK MIAŻDŻYCA CZY UDAR
MÓZGU. O przyczynach jej powstawania, diagnostyce oraz leczeniu
rozmawiamy z laryngologiem prof. dr. hab. n. med. Antonim Krzeskim,
kierownikiem Kliniki Otorynolaryngologii Warszawskiego Uniwersytetu
Medycznego.
Wspomniał Pan o dodatkowych
objawach, które kwalifikują do
rozpoznania tego zespołu. Jakie
– poza występowaniem bezdechów – są symptomy choroby?
A.K. Objawy bezdechów sennych w typowym ich przebiegu można dość łatwo
rozpoznać. Niejednokrotnie pierwszymi
osobami, które je dostrzegają, są członkowie
rodziny pacjenta, bowiem charakterystycznym objawem jest uporczywe chrapanie
oraz mimowolne wybudzanie się ze snu.
Typową konsekwencją choroby jest także uczucie większego zmęczenia rano niż
przed położeniem się na nocny odpoczynek. Pacjenci odnotowują też nadmierną
senność, trudności z koncentracją, poranne
bóle głowy oraz uczucie niewyspania w ciągu dnia. Powodem do niepokoju powinny
być także – towarzyszące tym objawom
– podwyższone ciśnienie krwi obwodowej,
a także problemy z potencją u mężczyzn
pojawiające się wskutek mniejszego wydzielania testosteronu.
prof. dr hab. n. med.
Antoni Krzeski
„Strefa Zdrowia dla Każdego”: Panie
profesorze, czym jest zespół obturacyjnych bezdechów podczas snu?
prof. Antoni Krzeski: Zespół obturacyjnych bezdechów podczas snu (OBPS), czy
inaczej zespół bezdechu sennego, to choroba podstępna i postępująca powoli. Jej istotą
są kilkunasto- lub kilkudziesięciosekundowe
przerwy w oddychaniu podczas nocnego
odpoczynku – tzw. bezdechy. Podczas takich epizodów dochodzi do gwałtownego
12
obniżenia poziomu tlenu we krwi w wyniku zablokowania przepływu powietrza
w górnym odcinku drogi oddechowej, pomimo pracy przepony i klatki piersiowej.
OBPS rozpoznaje się, gdy liczba bezdechów
przekracza pięć epizodów na godzinę
snu i współwystępują dodatkowe objawy,
np. chrapanie, bądź gdy liczba epizodów
przekroczy piętnaście podczas godzinnego snu, nawet przy braku towarzyszących
symptomów.
Jak często diagnozuje się zespół
obturacyjnych bezdechów podczas
snu?
A.K. To powszechny problem. Ocenia się,
że dotyczy od 4 do 10 proc. wszystkich dorosłych mężczyzn i od 2 do 4 proc. pełnoletnich kobiet. Częstotliwość występowania
objawów nasila się wraz z wiekiem – po czterdziestym roku życia na bezdech senny cierpi już 25 proc. mężczyzn. U pań zwiększona
zachorowalność skorelowana jest z wejściem w okres postmenopauzalny, gdy następują duże zmiany hormonalne. Choroba
również dość często występuje u dzieci
– zazwyczaj wtedy związana jest z występowaniem wad anatomicznych w obrębie
górnych dróg oddechowych, takich jak
np. przerost migdałka gardłowego.
Co jest bezpośrednią przyczyną
choroby?
A.K. Podczas bezdechu dochodzi do chwilowego zwężenia lub zamknięcia światła
dróg oddechowych na poziomie gardła
środkowego lub dolnego, gdzie drożność
reguluje jedynie napięcie mięśni tworzących te struktury. Podczas snu, przede
wszystkim w pozycji na plecach, kontrola organizmu nad napięciem tych mięśni
słabnie i droga przepływu powietrza do
płuc może ulec zablokowaniu. Skutkuje to
chwilowym niedotlenieniem, co sprawia,
że chory się wybudza. Ryzyko wystąpienia
zespołu obturacyjnych bezdechów podczas snu zwiększa występowanie zmian
w budowie anatomicznej twarzoczaszki
lub struktur gardła, np. wydłużone i nisko
schodzące podniebienie miękkie oraz języczek, powiększenie języka, powiększone
migdałki podniebienne, przerost migdałka
gardłowego u dzieci, skrzywienie przegrody nosowej, polipy błony śluzowej nosa
czy przerost małżowin nosowych. Problem
potęguje również otyłość, której z reguły
towarzyszy nadmiar tkanki tłuszczowej
w obrębie szyi i nasady języka, powodując
zawężenie światła gardła dolnego.
Dlaczego zespół obturacyjnych
bezdechów podczas snu uznaje się
za niebezpieczny?
A.K. Nieleczone zaburzenia oddychania
podczas snu mogą być przyczyną słabo
poddającego się leczeniu nadciśnienia tętniczego krwi. Z tego względu u pacjentów
z pojawiającymi się bezdechami istnieje
również ryzyko wystąpienia innych niebezpiecznych dla życia schorzeń, np. choroby
niedokrwiennej serca, zaburzeń rytmu lub
zawału serca, miażdżycy czy udaru mózgu.
Wśród zagrożeń wymienić należy także wysokie prawdopodobieństwo niekontrolowanego zaśnięcia podczas prowadzenia samochodu, również w dzień. Badacze ze Stanów
Zjednoczonych oceniają, że z tego powodu
dochodzi w ich kraju do ponad 100 000 wypadków komunikacyjnych w ciągu roku!
Najczęściej są to zderzenia czołowe. Nie
należy więc lekceważyć pozornie błahych objawów, takich jak chrapanie czy
“
Nasilenie problemu
bezdechów sennych
u poszczególnych
pacjentów jest
indywidualne
– u jednych chorych
występuje kilka
incydentów zatrzymania
oddechu w ciągu godziny
snu, u innych może
ich być nawet ponad
trzydzieści.
częste uczucie zmęczenia w ciągu dnia,
które mogą świadczyć o występowaniu tej
poważnej choroby.
Co powinien zrobić pacjent, który
podejrzewa, że jego dolegliwości
mogą być symptomami zespołu
obturacyjnych bezdechów podczas snu?
A.K. Choroba ta, zgodnie z ustaleniami
administracyjnymi, przypisana jest do
kompetencji lekarzy pulmonologów, ale
rozpoznanie może równie dobrze postawić laryngolog, internista, kardiolog czy
neurolog. Diagnostykę warto rozpocząć
od wizyty u lekarza podstawowej opieki
zdrowotnej, czyli tzw. lekarza rodzinnego,
który przepisze skierowanie na konsultację
do specjalisty. Podstawę diagnozy stanowi
wykonanie polisomnografii, czyli nocnego
badania rejestrującego funkcje życiowe takie jak: oddychanie, pracę serca, aktywność
mózgu, poziom utlenowania krwi oraz natężenie występującego chrapania. W tym
celu monitoruje się m.in. zawartość tlenu
we krwi, mierzy tętno, przepływ powietrza
przez nos oraz obserwuje ruchy kończyn
pacjenta. Dzięki badaniu elektroencefalografem można stwierdzić, w jakiej fazie snu
znajduje się chory. Polisomnografia z reguły
wykonywana jest w warunkach szpitalnych.
Istnieje jednak szereg nieco uproszczonych
testów, np. poligrafia, które – po konsultacji
z lekarzem – można wykonać, podłączając
aparaturę w warunkach domowych. Ich
wartość jest z reguły wystarczająca do rozpoznania choroby i zaproponowania właściwego leczenia.
W jaki sposób leczy się zespół bezdechu sennego?
A.K. Leczenie zespołu obturacyjnych bezdechów podczas snu uzależnione jest
od stopnia nasilenia choroby. W postaci
łagodnej, tj. przy liczbie bezdechów od
pięciu do piętnastu podczas godziny snu,
zazwyczaj wystarczy obniżenie wagi ciała,
jeśli pacjent boryka się z otyłością. Stosuje
się także leczenie chirurgiczne, polegające
na przywróceniu drożności dróg oddechowych, np. usunięcie przerośniętego
migdała lub przywrócenie drożności
nosa, najczęściej w efekcie interwencji
laryngologa. Natomiast w stadium umiarkowanym i ciężkim – powyżej piętnastu i trzydziestu epizodów bezdechu na
godzinę – podstawą leczenia jest używanie podczas snu aparatu CPAP (ang.
continuous positive airway pressure), który
tłoczy powietrze do dróg oddechowych
pod podwyższonym ciśnieniem. W niektórych przypadkach choroby dobre efekty daje leczenie ortodontyczne związane
ze stosowaniem podczas snu specjalnych
aparatów, protez lub szyn, które pozwalają na nieznaczne wysunięcie żuchwy
w stosunku do górnej szczęki. Powoduje
to przemieszczenie języka ku przodowi
i odblokowanie gardła dolnego.
Rozmawiała: Justyna Wydra
REKLAMA
13
STREFA MAMY I DZIECKA
UWAGA NA
ZWIERZĘTA
CHOROBAMI ODZWIERZĘCYMI DZIECKO MOŻE ZARAZIĆ SIĘ NIE TYLKO
PODCZAS GŁASKANIA PUPILA, ALE TAKŻE W PIASKOWNICY CZY
W PARKU. Które z zoonoz są najbardziej groźne dla maluchów?
Z
oonoza to choroba i/lub zakażenie,
które w warunkach naturalnych są
przenoszone pomiędzy zwierzętami a ludźmi. Choroby te mogą zostać wywołane przez bakterie, wirusy, pasożyty
lub grzyby. Do rozprzestrzeniania się zoonoz
dochodzi najczęściej przez bezpośredni kontakt
z zarażonym zwierzęciem (np. podczas głaskania), ale również przez zetknięcie z jego odchodami lub śliną (np. w piaskownicy, na plaży).
W przypadku niektórych chorób odzwierzęcych
(np. toksoplazmoza, wścieklizna, ptasia grypa)
istnieje również bardzo niewielkie ryzyko przeniesienia się infekcji drogą powietrzną, w wyniku obecności czynników chorobotwórczych
we wdychanym przez człowieka powietrzu.
Zoonozy najczęściej dotykają osób o obniżonej
odporności organizmu, np. małych dzieci, osób
starszych czy kobiet ciężarnych.
Wścieklizna
Ta wywołana przez wirusa Rabies virus choroba jest jedną z najgroźniejszych, szczególnie
dla dzieci. Zbyt późno rozpoznana może
szybko doprowadzić do śmierci. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) szacuje,
że na wściekliznę umiera na całym świecie
ok. 50 tys. ludzi rocznie, w tym najwięcej
w Indiach. W większości przypadków nosicielami są zwierzęta dzikie (np. lisy, nietoperze)
lub domowe (np. koty, psy), które nie były
zaszczepione przeciw tej chorobie, a miały
styczność z wirusem. Zarażenie najczęściej
wywołane jest ugryzieniem przez zainfekowane stworzenie, ale możliwe jest także
w wyniku kontaktu jego śliny ze śluzówką
oka, jamy ustnej albo zranioną skórą człowieka. Gdy wirus przedostanie się do ludzkiego
organizmu, przemieszcza się z układu krwionośnego do rdzenia kręgowego i dalej do mózgu, gdzie intensywnie się namnaża. Choroba
charakteryzuje się długim okresem utajenia,
14
który zwykle trwa od 1 do 3 miesięcy. W tym
czasie zarażone komórki nerwowe ulegają
zniszczeniu i przestają pełnić swoje funkcje.
Przebieg wścieklizny ma kilka faz – początkowo dziecko może skarżyć się na mrowienie,
pieczenie, ból lub drętwienie w miejscu ugryzienia przez zwierzę, nawet po zagojeniu rany.
Następnie pojawiają się bóle głowy, problemy
ze snem, biegunki lub zaparcia, czasem również
mdłości i niewysoka gorączka. Maluch może
8661
osób
w 2014 r. w Polsce
zostało pokąsanych
przez zwierzę
podejrzewane
o wściekliznę
mieć wodowstręt, który objawia się skurczem
gardła uniemożliwiającym przełknięcie płynu
lub reaguje tak na widok wody albo odgłos
powstający przy jej przelewaniu. U dziecka
widoczne jest podekscytowanie z towarzyszącym mu ślinotokiem, które przeradza się
w napady agresji oraz drgawki (stąd nazwa
wścieklizna). Stan ten zwykle doprowadza do
fizycznego wycieńczenia, dezorientacji, halucynacji, postępujących niedowładów i paraliżów
mięśni (np. kończyn), a finalnie do uduszenia
w wyniku porażenia mięśni układu oddechowego. Od wystąpienia pierwszych objawów
do zgonu mija przeważnie około siedmiu dni.
Wścieklizna jest chorobą nieuleczalną. Jeżeli
mamy podejrzenia, że dziecko miało kontakt
z zarażonym zwierzęciem, należy pilnie skontaktować się z lekarzem, który zaleci wykonanie
szczepienia unieszkodliwiającego Rabies virusa.
Aby działanie to przyniosło rezultat, konieczne
jest zaszczepienie dziecka do 10 dni od zdarzenia, czyli jeszcze przed wystąpieniem pierwszych objawów. W zapobieganiu wścieklizny
niezwykle ważna jest prewencja, dlatego należy przestrzec malucha przed głaskaniem czy
karmieniem bezpańskich zwierząt.
Toksoplazmoza
Choroba ta wywoływana jest przez pierwotniaka Toxoplasma gondii. To jedna z powszechnie
występujących u ludzi odzwierzęcych chorób pasożytniczych. W Polsce zarażonych jest
40–50 proc. populacji, a najczęściej do zainfekowania dochodzi poprzez kontakt z odchodami
lub śliną chorych kotów, w wyniku spożycia
zakażonego produktu żywnościowego (nieprzegotowanego mleka lub wody, niedogotowanego lub surowego mięsa, np. tatara), czy
jedzenia owoców i warzyw, na których znajdują
się odchody zwierząt.
U nienarodzonych dzieci do zarażenia pasożytami dochodzi drogą łożyskową – mowa
wtedy o zakażeniu wrodzonym. U 90 proc.
noworodków chorych na toksoplazmozę nie
odnotowuje się żadnych dolegliwości. W pozostałych przypadkach dziecko może mieć zapalenie siatkówki, wodogłowie lub zwapnienie
śródmózgowe. Następstwem choroby, pojawiającym się nawet po kilku latach od narodzin
malucha, mogą być także: padaczka, mózgowe
porażenie dziecięce, zez, ślepota czy oczopląs.
Gdy do zarażenia dochodzi poza łonem matki,
mamy do czynienia z toksoplazmozą nabytą,
która w 90 proc. przypadków przebiega bezobjawowo. Jeśli pojawiają się symptomy, są to
najczęściej: ogólne osłabienie, bóle głowy, stawów, mięśni, ból gardła, gorączka. Ważna jest
obserwacja węzłów chłonnych dziecka – przy
tej infekcji dochodzi do ich bezbolesnego powiększenia w okolicy szyi. Sporadycznie mogą
pojawić się stany zapalne innych narządów,
np. wątroby, jelit, mózgu czy serca.
Jeśli dziecko zostało zarażone toksoplazmozą,
eliminacja pasożyta z jego organizmu jest niemożliwa. W przypadku gdy mamy do czynienia
z toksoplazmozą nabytą u malucha z prawidłową odpornością, organizm sam się broni, wytwarzając przeciwciała odpornościowe i terapia
nie jest konieczna. Leczeniu przeciwpasożytniczemu w specjalistycznych ośrodkach medycznych podlegają natomiast wszystkie dzieci,
u których występuje podejrzenie choroby i widoczne są zmiany w narządach wewnętrznych,
a także noworodki i niemowlęta z zakażeniem
wrodzonym oraz małe dzieci z niedoborami
odporności (np. wcześniaki). U tych chorych
pasożyt może wywołać poważne problemy
neurologiczne i okulistyczne, a w skrajnych
przypadkach prowadzić do śmierci.
Toksokaroza
Zarażenie nicieniami jelitowymi z rodzaju Toxocara (tzw. glistami) jest jedną z najgroźniejszych
zoonoz pasożytniczych występujących u dzieci. Pasożyty bytują w jelicie cienkim zwierząt,
a ich jaja wydalane są głównie z kałem psów
(nicień Toxocara canis) i kotów (nicień Toxocara
cati). Toksokaroza nazwana jest chorobą brudnych rąk, ponieważ do zakażenia dochodzi
najczęściej drogą pokarmową, gdy dziecko
wkłada do buzi palce, na których znajdują się
jaja glist. Po dostaniu się do organizmu człowieka wędrują one wraz z krwią, przenikając do
różnych narządów wewnętrznych i tkanek. Jaja
nicieni mogą znajdować się w piasku na placu
zabaw, w trawie, na sierści zwierząt lub na zanieczyszczonych ich odchodami warzywach. Często ofiarami nicieni padają maluchy w wieku od
2 do 5 lat, u których obserwuje się geofagię, czyli
skłonność do zjadania ziemi czy piasku.
U małych dzieci, gdy doszło do niewielkiej inwazji pasożytów, choroba może przebiegać
bezobjawowo. Najczęściej jednak obserwowana jest postać ogólna, tzw. zespół larwy
wędrującej trzewnej. Zdecydowanie rzadziej
notowane są przypadki postaci ocznej (larwa
wędrująca oczna) lub mózgowej. W przypadku
toksokarozy trzewnej u dziecka pojawia się ból
brzucha, ogólne osłabienie, gorączka i kaszel,
a na skórze występuje wysypka. Dodatkowo
może dojść do powiększenia wątroby, stanu
zapalnego płuc i mięśnia sercowego oraz nasilenia objawów alergicznych. Ten typ zakażenia
najczęściej dotyczy dzieci w wieku od roku do
siedmiu lat. Przy zespole larwy ocznej nicienie zwykle atakują jedno oko i w gałce ocznej
tworzą ziarniniaki. Najczęściej dochodzi do
zaburzeń widzenia, pojawia się również bielmo
czy zez. Choroba może prowadzić do przewlekłego zapalenia naczyniówki, odwarstwienia
siatkówki, zaniku gałki ocznej, a w konsekwencji
do utraty wzroku. Niezwykle rzadko występuje
postać mózgowa toksokarozy, która objawia
się nadpobudliwością, rozdrażnieniem, problemami ze snem czy atakami padaczkowymi.
W cięższych stadiach zakażenia dochodzi do
zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych, porażenia mięśni lub niedowładu kończyn.
W zwalczeniu toksokarozy bardzo ważna jest
szybka diagnoza lekarska. W leczeniu, które trwa od 1 do 3 tygodni, stosuje się środki
przeciwpasożytnicze (np. dietylkarbamazynę,
fluoromebendazol, mebendazol czy albendazol). Farmakoterapia zazwyczaj kończy się sukcesem. W nielicznych przypadkach konieczne
jest powtórzenie terapii ze względu na to, że
stosowane leki przeciwpasożytnicze z trudem
przedostają się do otorbionych larw. Aby zapobiegać zakażeniu, niezwykle ważna jest
profilaktyka. Należy dbać o dokładne mycie rąk
dziecka, korzystać z placów zabaw zabezpieczonych przed obecnością zwierząt (np. siatką)
i pilnować, by maluch nie wkładał brudnych zabawek oraz rąk do buzi. Jeśli w domu przebywa
zwierzę (zwłaszcza młode), koniecznie jest jego
regularne odrobaczanie.
Marta Grabiec
15
STREFA MAMY I DZIECKA
PRZEZIĘBIENIE
W CZASIE CIĄŻY, ZE WZGLĘDU NA ZMIANY HORMONALNE, OBNIŻENIU
ULEGA ODPORNOŚĆ PRZYSZŁEJ MAMY. W efekcie staje się ona bardziej
podatna na infekcje. Co podczas choroby powinna zrobić ciężarna, aby
pomóc sobie i przy tym nie zaszkodzić dziecku?
Ostrożnie z lekami
Będąc w ciąży, należy pamiętać, by nie stosować leków na własną rękę. Przyjęcie bez
konsultacji z lekarzem powszechnie dostępnych farmaceutyków takich jak witaminy, krople do nosa czy środki ziołowe (np. na
bazie podbiału), może negatywnie wpłynąć
na rozwój płodu. Najczęstszymi skutkami
stosowania nieodpowiednich leków przez
ciężarną są: przedwczesny poród, poronienie, uszkodzenia neurologiczne lub niewytworzenie się narządów wewnętrznych
u dziecka. Największe niebezpieczeństwo
działań ubocznych leków istnieje w pierwszym trymestrze ciąży, gdy kształtują się
organy dziecka (tzw. organogeneza), ale zakaz przyjmowania medykamentów na własną rękę obowiązuje aż do porodu. Podczas
walki z przeziębieniem najlepiej sprawdzą
się domowe sposoby, ale w przypadku zaostrzenia objawów zalecana jest konsultacja z lekarzem, który zleci odpowiednią dla
ciężarnej farmakoterapię. Jeśli specjalista
zdiagnozuje poważną infekcję bakteryjną
(np. anginę czy zapalenie płuc), konieczne
będzie przyjęcie antybiotyku. W niektórych
REKLAMA
16
przypadkach choroba może zagrozić dziecku bardziej niż przepisane lekarstwo.
Zwalcz katar
Nie wolno lekceważyć nawet najmniejszej
infekcji nosa, ponieważ nieleczona może
doprowadzić do stanów zapalnych dolnych
dróg oddechowych. W zwalczeniu kataru
najlepiej pomogą tzw. naturalne antybiotyki, czyli czosnek i cebula, które zawierają
fitoncydy i allicyny – organiczne substancje o działaniu przeciwbakteryjnym. Dla
wzmocnienia organizmu oraz w ramach
przeciwdziałania infekcji warto przygotować syrop z cebuli. Drobno pokrojoną cebulę należy wsypać do słoika, dodać cukier
lub miód, całość przykryć i odstawić na kilka
godzin w ciepłe miejsce. Aby wzmocnić antybakteryjne działanie tego specyfiku, można dodać do mikstury kilka zmiażdżonych
ząbków czosnku. Syrop powinno się aplikować po łyżeczce co parę godzin.
Podczas kataru polecane są także domowe
inhalacje (tzw. parówki). Efekty przynoszą
już 10-minutowe zabiegi z dodatkiem soli
morskiej i ziół (np. ziele tymianku, kwiat lawendy, mięta). Polecane są również sztyfty
do nosa z olejkiem eukaliptusowym oraz
stosowanie specjalnych roztworów soli
morskiej w aerozolu. Pozwoli to na rozrzedzenie, a w konsekwencji łatwiejsze usunięcie wydzieliny z dróg oddechowych. Podrażnioną od wydmuchiwania i pocierania
chusteczkami skórę nosa warto posmarować wazeliną kosmetyczną, maścią z majerankiem lub alantoiną. W ciąży zakazane
jest używanie leków z pseudoefedryną, po
konsultacji ze specjalistą można natomiast
zakrapiać nos kroplami na bazie oksymetazoliny i ksylometazoliny (nie dłużej niż
przez 5 dni, aby nie nasilić obrzęku śluzówki
nosa). Wapno, witamina C i tabletki z rutyną
powinny być stosowanie wyłącznie według
wytycznych lekarza. Wizyta u specjalisty jest
zalecana również w przypadku, gdy dokuczający katar przybierze barwę zieloną lub
żółtą, może to być bowiem sygnał groźnej
zarówno dla matki, jak i dla dziecka infekcji
bakteryjnej.
Zadbaj o gardło
Na nieprzyjemne pieczenie i drapanie w gardle zaleca się domowe płukanki. Dobre rezultaty daje stosowanie kilka razy dziennie
roztworu sody oczyszczonej lub soli kuchennej. Do przygotowania lekarstwa wystarczą
ich dwie łyżeczki rozpuszczone w szklance
ciepłej wody. Przy bólu gardła sprawdzą
się również wywary z ziół, które charakteryzują się działaniem przeciwbakteryjnym
i przeciwzapalnym (np. z czarnego bzu czy
szałwii). Łyżkę suszu należy zalać szklanką
wrzącej wody i odstawić do ostygnięcia na
10-15 minut, następnie płukać gardło co
parę godzin. Z aptecznych środków dozwolone są: spray lub tabletki do ssania z benzydaminą oraz cukierki szałwiowe.
Przy bólu gardła warto wypróbować okłady z kapusty, która – dzięki zawartości soli
potasowej i związków siarki – ma działanie przeciwzapalne. Szyję należy obłożyć
sparzonymi i rozbitymi (np. tłuczkiem do
mięsa), liśćmi, a następnie obwinąć na
ok. 20 minut szalikiem. W przypadku nieprzemijającego, ostrego bólu i pojawienia
się na migdałkach białego nalotu, koniecznie trzeba zgłosić się do lekarza. Objawy te
mogą sygnalizować początek anginy.
Wylecz kaszel
Nieprzerwany, silny i wzmagający się kaszel
może doprowadzić do przedwczesnych
skurczów macicy, a nawet do porodu,
dlatego gdy nie uda się go opanować domowymi sposobami, należy bezwzględnie udać się do lekarza. W łagodniejszych
W CIĄŻY
CZY WIESZ, ŻE...
temperatura ciała kobiety
ciężarnej jest zawsze nieco
podwyższona? Prawidłowa
ciepłota wynosi ok. 37,5°C,
o gorączce można mówić,
gdy wartość ta przekracza
38,5°C.
przypadkach wystarczą domowe sposoby. Ważne, aby rozróżnić kaszel suchy od
wilgotnego i odpowiednio dopasować
kurację.
Przy suchym kaszlu warto dwa razy dziennie wypić wywar z imbiru, który dobrze
nawilża śluzówkę gardła. Do jego przygotowania wystarczy pokroić niewielki
kawałek tej rośliny (ok. 5 centymetrów),
zalać dwiema szklankami wody i gotować
przez ok. 20 minut. Aby napój był smaczniejszy, można dodać do niego łyżeczkę
miodu. Pomocny będzie również syrop
z prawoślazu, który zawiera substancje
śluzowe osłaniające gardło, lub z babki lancetowatej działającej wykrztuśnie
i przeciwzapalnie. Za wiedzą lekarza można sięgnąć także po nieopioidowe leki
przeciwkaszlowe.
Dobrym sposobem na mokry kaszel jest syrop z czosnku. Do słoika należy wlać dwie
szklanki chłodnej, przegotowanej wody,
następnie wrzucić cztery ząbki zmiażdżonego czosnku i dodać sok wyciśnięty z dwóch
cytryn. Całość odstawić na kilka dni w ciemne miejsce. Odcedzony syrop powinno
się aplikować po łyżce trzy razy dziennie.
W ciąży należy zrezygnować z syropów zawierających gwajakol i kodeinę oraz leków
przeciwkaszlowych z grupy pochodnych
dekstrometorfanu. Można natomiast zastosować syropy na bazie bromheksydyny.
W dobraniu odpowiedniego medykamentu
można poprosić o radę farmaceutę.
Pozbądź się gorączki
W przypadku temperatury ciała oscylującej
w okolicy 38 stopni najlepszym rozwiązaniem będzie wygrzanie się np. w ciepłej
pościeli. Powinno się też rozgrzać ciało „od
środka”, np. pijąc mleko z miodem i czosnkiem. Napój ten ma działanie napotne
i sprzyja usunięciu z organizmu toksyn.
Kobiety ciężarne nie powinny sięgać po
leki z ibuprofenem, może on bowiem wywołać zmiany w układzie krążenia u płodu.
Zakazane jest także stosowanie aspiryny
i jej pochodnych, ponieważ leki te mogą
być przyczyną rozszczepu podniebienia,
wad serca i mniejszej masy urodzeniowej
u dziecka. Jeśli konieczne jest farmakologiczne zbicie gorączki, lekarz może zalecić
przyjęcie paracetamolu w dawce nie większej niż 2 tabletki na dobę.
Marta Grabiec
17
STREFA MAMY I DZIECKA
NADMIERNA
WSTYDLIWOŚĆ MOŻE
UTRUDNIAĆ ŻYCIE
DZIECIOM UCZĄCYM SIĘ
NOWYCH RÓL
W ŻYCIU SPOŁECZNYM.
Podpowiadamy, co może
zrobić rodzic, aby wspomóc
rozwój nieśmiałego
malucha.
OSWOIĆ
NIEŚMIAŁOŚĆ
N
ieśmiałość jest problemem, który
dotyczy niemal połowy populacji.
Powołując się na amerykańskiego
psychologa, profesora Uniwersytetu
Stanford Philipa Zimbardo, można powiedzieć że:
„Być nieśmiałym, to bać się ludzi”. Naukowiec w publikacjach dotyczących problemu nieśmiałości
podkreśla, że pojęcie to odnosi się do szerokiego
spektrum ludzkiego doświadczenia – od lekkiego
skrępowania w sytuacjach społecznych, aż po silny lęk, dający podstawy do rozpoznania fobii. Prowadzone przez niego badania wykazały, że prawie
80 proc. osób przynajmniej raz w życiu doświadczyło onieśmielenia.
Samotne w tłumie
Mimo że wstydliwe dziecko nie sprawia kłopotów wychowawczych, to jednak jest widoczne
w grupie rówieśników. Zazwyczaj trzyma się na
uboczu, nie bierze czynnego udziału w zabawie,
wydaje się apatyczne i markotne. W trakcie rozmowy nie nawiązuje kontaktu wzrokowego, mówi
cicho, stara się nie uzewnętrzniać przeżywanych
emocji. Często doświadcza skrępowania oraz lęku
18
CZY
WIESZ, ŻE…
nieśmiałość utrudnia
koncentrację
uwagi i myślenie,
a w skrajnych
przypadkach może
doprowadzić
do deficytu
motywacyjnego,
tzw. syndromu
wyuczonej
bezradności.
Osoba nim
dotknięta jest
przekonana, że nie
ma wpływu na to,
co się jej przydarza,
brakuje jej więc
wiary we własne
możliwości i zapału
do działania.
przed oceną i krytyką, dlatego niechętnie zabiera głos w towarzystwie nieznanych ludzi, unika
szkolnych przedstawień, lepiej wypada w testach
pisemnych niż ustnych. Wstydliwe dziecko odbiera własne zachowanie jako niedostosowane
i nieadekwatne. Koncentruje się na swoich wadach, zamiast doceniać mocne strony i w każdej
sytuacji spodziewa się porażki. Przeżywany stres
wywołuje u niego pobudzenie autonomicznego
układu nerwowego, w wyniku czego pojawiają
się objawy takie jak suchość w ustach, jąkanie
się, „kołatanie” serca, wzmożona potliwość, czerwienienie się lub nadmierna bladość, a nawet
dolegliwości żołądkowe (np. bóle brzucha, kłopoty z wypróżnieniem, biegunka). Świadomość,
że niektóre symptomy mogą być widoczne dla
otoczenia, dodatkowo wzmaga zakłopotanie
dziecka.
U źródeł wstydu
Uczeni są zgodni co do tego, że skłonność do przeżywania lęku w sytuacjach społecznych jest w dużej mierze dziedziczona po rodzicach. Potwierdziły
to badania przeprowadzone na bliźniętach, które
!
pozwoliły na ustalenie, w jakim stopniu za nieśmiałość odpowiadają predyspozycje genetyczne, a w jakim – czynniki środowiskowe. Dzieci
dysponujące takim samym materiałem genetycznym (bliźnięta jednojajowe) przejawiały podobne
zahamowania w kontaktach z ludźmi, co sugeruje, że przyszły na świat z wrodzoną tendencją do
reagowania lękiem społecznym. Ponadto u dzieci
nieśmiałych zaobserwowano zwiększoną aktywność elektryczną prawego płata czołowego, odpowiedzialnego za kontrolę negatywnych emocji,
m.in. w sytuacjach towarzyskich. Nawet psycholodzy, którzy podkreślają wpływ czynników biologicznych na zachowanie człowieka, przyznają, że
geny to za mało, aby takie predyspozycje ujawniły
się w zachowaniu, dlatego dużą rolę w kształtowaniu nieśmiałości przypisują wychowaniu. Miłość
“
Nieśmiałość może
ograniczać aktywność
dziecka i prowadzić do
problemów w relacjach
z rówieśnikami
– na przykład bycia
izolowanym lub
wykorzystywanym.
warunkowa, wygórowane oczekiwania rodziców oraz
surowy system kar i nagród mogą sprawić, że dziecko
będzie postrzegać rozbieżność pomiędzy „ja” realnym
a „ja” idealnym jako trudną do pokonania. Dziecko
uczy się głównie poprzez naśladownictwo – powiela
zaobserwowane zachowania osób dorosłych, dlatego może wziąć przykład z… nieśmiałego rodzica. On
sam nie posiada kompetencji społecznych niezbędnych do nawiązywania satysfakcjonujących
relacji z ludźmi i w sytuacjach towarzyskich reaguje lękiem. Problem może potęgować również
nadopiekuńczość rodziców, bowiem ograniczanie
dziecku samodzielności nie pozwala na ćwiczenie
niezbędnych umiejętności społecznych. Bardzo
ważne jest, aby maluch miał w swoich rodzicach
silne oparcie, ponieważ jego brak bardzo często
powoduje niezdolność do nawiązywania bliskich
kontaktów z innymi.
Karolina Podhajecka
JAK POMÓC NIEŚMIAŁEMU DZIECKU?
Rozmawiamy z psychologiem i pedagogiem mgr Katarzyną Musialik.
„Strefa Zdrowia”: W jaki sposób dorośli mogą okazać wsparcie
nieśmiałemu dziecku?
Katarzyna Musialik: Dziecko nieśmiałe często nie prosi o pomoc,
pragnie być niewidoczne. Tym bardziej należy okazać mu ciepło
i miłość poprzez przytulanie, przypominanie o zaletach, jakie posiada,
o sukcesach, które odniosło – nawet tych najdrobniejszych. Rozmawiając
z nim o wydarzeniu, które budzi lęk, można je zapewnić, że wiele osób
odczuwa niepokój w podobnych okolicznościach. Pamiętajmy też, że
nieśmiałość nie jest wadą, ale pewnym sposobem doświadczania i często
wiąże się z pozytywnymi cechami, takimi jak wrażliwość czy rozwaga.
Co mogą zrobić rodzice, aby przełamać nieśmiałość malucha?
K.M. Przede wszystkim należy przygotować dziecko na sytuacje, które
go czekają, stworzyć scenariusz nowego doświadczenia. Pomocne dla
dziecka będzie przećwiczenie umiejętności przydatnych w różnych
sytuacjach społecznych. Można w tym celu wykorzystać zabawę
pacynkami, które będą odgrywały konkretne role, lub nauczyć
dziecko gotowych wypowiedzi. Warto również sięgnąć po baśnie,
opowieści o bohaterach, którzy przełamują swoją nieśmiałość. Wspólnie
czytane bajki pobudzają do dyskusji, pozwalają odreagować napięcia,
dostarczają wzorców do naśladowania.
Jakich zachowań powinni się wystrzegać opiekunowie nieśmiałego dziecka?
K.M. Częstym błędem rodziców jest nazywanie dziecka nieśmiałym
w jego obecności. Taka etykietka wtłacza malucha w pewien schemat
postępowania, obniża motywację do pokonywania trudności, może
nawet działać jak samospełniająca się przepowiednia. Nie należy
również przełamywać oporów dziecka „na siłę”, np. zmuszając
do nawiązywania nowych kontaktów lub nalegając na udział
w dodatkowych zajęciach, wymagających ekspozycji społecznej.
Może to przysporzyć dziecku zbyt wiele stresu.
Czy istnieją programy terapeutyczne stworzone z myślą
o dzieciach nieśmiałych?
K.M. W terapii indywidualnej wykorzystuje się program „Zaradny
kot” (Coping Cat), oparty na modelu poznawczo-behawioralnym.
Podczas spotkań z terapeutą dziecko uczy się, jak radzić sobie
w sytuacjach, w których doświadcza lęku. Skuteczność tego programu
jest duża, a zaistniała poprawa długotrwała. Jak pokazują badania,
aż 64 proc. dzieci biorących udział w terapii po jej zakończeniu nie
spełniało kryteriów diagnostycznych zaburzeń lękowych. Jeśli sesje
indywidualne przynoszą spodziewany efekt, dzieciom nieśmiałym
proponuje się udział w zajęciach grupowych, podczas których mają
okazję przećwiczyć zdobyte umiejętności. Warto skorzystać z pomocy
specjalisty, jeśli nieśmiałość przeszkadza dziecku w normalnym życiu,
np. nie ma przyjaciół lub nie chce wychodzić z domu, jest smutne
i przygnębione.
19
STREFA ZDROWIA SENIORA
LICZY SIĘ
PROFILAKTYKA
RYZYKO WYSTĄPIENIA ODLEŻYN CZĘSTO BUDZI OBAWY U OSÓB TRWALE
UNIERUCHOMIONYCH ORAZ ICH OPIEKUNÓW. Te martwicze zmiany
tkanek ciała powodują bowiem uciążliwe dolegliwości bólowe, trudno
się goją i mogą okazać się bardzo niebezpieczne.
O
dleżyna powstaje na ciele w wyniku miejscowego niedokrwienia tkanek spowodowanego
zbyt długim uciskiem na naczynia tętnicze i żylne, które nie mogą w tej sytuacji
zaopatrywać komórek w niezbędne do prawidłowego funkcjonowania składniki i tlen. W miejscach tych dochodzi do zaburzeń w procesach
przemiany materii i wymiany jej produktów, które powodują zatrzymanie w organizmie toksyn
oraz obumarcie komórek w wyniku niedotlenienia. Zmiany odleżynowe mogą obejmować
skórę, tkankę podskórną, a w zaawansowanym
stadium nawet mięśnie czy kości chorego. Na
powstawanie tych patologicznych ran narażone
są szczególnie części ciała pozostające w stałym
kontakcie z podłożem, np. wózkiem inwalidzkim
czy materacem łóżka. Najczęściej są to: krzyżowa
okolica kręgosłupa, pośladki, kostki i pięty oraz
potyliczne powierzchnie głowy. Do rozwinięcia
się odleżyn w niektórych przypadkach może
wystarczyć ucisk tkanek i niedokrwienie w czasie obejmującym zaledwie kilka do kilkunastu
godzin!
Co powinno zaniepokoić?
Na powstawanie odleżyn narażeni są głównie
pacjenci nieprzytomni, pozostający w śpiączce,
a także osoby obłożnie chore lub przebywające długotrwale w pozycji siedzącej, które nie
potrafią samodzielnie korygować pozycji ciała
i mają ograniczony zakres ruchu. Wysokie ryzyko
wystąpienia odleżyn dotyczy także przewlekle
chorych na cukrzycę oraz osób z problemami
naczyniowymi, szczególnie dotyczącymi tkanki
skórnej. W tej grupie pacjentów występują zaburzenia w skórze i mięśniach wpływające na
pogorszenie ich funkcjonowania oraz zmniejszenie perfuzji tkankowej, czyli pokrycia zapotrzebowania na tlen w komórkach. Tworzeniu się ran
odleżynowych sprzyjają także nieprawidłowa
przemiana materii (np. otyłość, niedożywienie)
czy choroby zmniejszające czucie (np. przy
20
KLASYFIKACJA
ODLEŻYN
Przy podejmowaniu decyzji
o najbardziej odpowiednim
sposobie leczenia pierwszym
i najważniejszym krokiem jest
właściwe sklasyfikowanie rany:
I stopień – zaczerwienienie
skóry ustępujące po uciśnięciu
zmienionego miejsca.
II stopień – zaczerwienienie nie
blednie mimo ucisku; zmianie
mogą towarzyszyć: ból,
obrzęk, uszkodzenia naskórka
i podskórne pęcherze.
III stopień – uszkodzenie
sięga tkanki podskórnej;
od rozpadających się mas
tkankowych dno rany
przybiera charakterystyczne
żółte zabarwienie.
IV stopień – rozkład obejmuje
warstwy podskórne; dno
odleżyny przyjmuje kolor czarny.
V stopień – martwica
występuje w skórze, tkankach
podskórnych, atakuje także
mięśnie, stawy i kości.
urazie rdzenia kręgowego z towarzyszącym
mu porażeniem mięśni). Chory z zaburzeniami
czucia skórnego nie potrafi bowiem w porę
wychwycić mrowienia i bólu, czyli pierwszych
sygnałów świadczących o tworzeniu się odleżyny. Nawet jeśli pacjent nie zgłasza dolegliwości,
opiekuna powinno zaniepokoić pojawienie się
na skórze nawet niewielkiego zaczerwienienia,
któremu towarzyszyć może obrzęk, a także
stwardnienie tkanek.
Właściwy materac
Pielęgnując osobę unieruchomioną, należy
przede wszystkim zadbać o to, by nie była narażona na zbyt długie pozostawanie w jednej
pozycji, ponieważ może to doprowadzić do
nadmiernego ucisku na tkanki. Choremu leżącemu w łóżku powinno się pomóc obrócić
mniej więcej co dwie godziny (co godzinę lub
półtorej, jeśli pojawiają się zaczerwienienia skóry), a osobom jeżdżącym na wózku inwalidzkim
należy umożliwić zmianę pozycji średnio co
godzinę. Bardzo ważnym elementem profilaktyki jest regularna codzienna obserwacja skóry
i natychmiastowa reakcja, gdy zauważone zostaną pierwsze sygnały, np. drobne zaczerwienienia naskórka. W przypadku osób obłożnie
chorych warto wyposażyć łóżko w specjalny
materac przeciwodleżynowy, np. granulkowy,
gąbkowy, żelowy, piankowo-żelowy, wodny, z włóknem krzemowym, pneumatyczny,
pneumatyczno-żelowy czy zmiennociśnieniowy. Zadaniem takiego specjalistycznego
sprzętu jest rozłożenie na dużą powierzchnię
miejscowego ucisku z poszczególnych partii
ciała. Dobór odpowiedniego materaca najlepiej
skonsultować ze specjalistą. Dla osób długotrwale unieruchomionych poleca się głównie
materac tzw. dynamiczny zmiennociśnieniowy,
który składa się z wielu małych komór wypełnionych powietrzem. Ilość gazu w danej okolicy
materaca można regulować, zmieniając tym samym ułożenie ciała chorego i nacisk, jaki na jego
skórę wywiera powierzchnia podłoża. Należy
pamiętać również o regularnej wymianie pościeli i dokładnym ścieleniu łóżka, ponieważ wszelkie
zagięcia prześcieradła lub szorstki materiał mogą
podrażniać skórę.
Wzmożona higiena
Ważną częścią profilaktyki przeciwodleżynowej
jest odpowiednia higiena chorego. Mycie ciała
gazikiem nasączonym wodą z mydłem o pH 5,5
(mydło szare, dziecięce), jej delikatne i dokładne
osuszanie oraz nawilżanie (np. oliwką dla dzieci,
olejem parafinowym, kremem propolisowym)
pomoże utrzymać narażoną na zmiany skórę
w dobrej kondycji. Szczególnej uwagi przy czynnościach higienicznych wymagają chorzy, którzy
z powodu stanu zdrowia zmuszeni są do wypróżniania się w pozycji leżącej (np. do pieluch
lub do szpitalnych kaczek czy basenów). W ich
przypadku po każdym oddaniu moczu lub
stolca należy zmieniać pieluchy i podkłady oraz
dokładnie myć skórę w okolicach cewki moczowej czy odbytu. Dobre rezultaty przynoszą także
takie działania profilaktyczne, jak: masowanie
chorego przy użyciu środka pielęgnującego
ułatwiającego poślizg (np. oliwki dziecięcej, oleju parafinowego) oraz ćwiczenia. U osób trwale
unieruchomionych, po konsultacji z lekarzem
czy pielęgniarką, można stosować ćwiczenia
bierne, czyli zginanie rąk i nóg chorego.
Leczenie
Mimo stosowania się do zaleceń profilaktycznych nie zawsze udaje się zapobiec powstaniu odleżyn. Gdy patologiczne zmiany już
się pojawią, należy podjąć wszelkie działania
sprzyjające gojeniu, ponieważ stopień nisz-
70
procent
wszystkich odleżyn
powstaje w dolnych
partiach ciała – od pasa
w dół, szczególnie
w obrębie miednicy
i stawów biodrowych
czenia tkanek ciała szybko się pogłębia. Ze
względu na fakt, że zmiana odleżynowa jest
głęboką i otwartą raną, istnieje ryzyko wtórnego zakażenia, które może prowadzić do
ogólnoustrojowej reakcji zapalnej (SIRS), sep-
sy, a nawet śmierci chorego. Zaawansowane
owrzodzenia wymagają zwykle długotrwałego leczenia w trybie szpitalnym (od kilku
do kilkudziesięciu miesięcy) i interwencji
chirurgicznej polegającej na usunięciu zmian
martwiczych. Obecnie najczęściej stosuje
się kuracje zgodne z koncepcją tzw. wilgotnego leczenia ran. Zamknięcie powierzchni
zmiany odleżynowej za pomocą specjalnych, półprzepuszczalnych, pochłaniających
nadmiar wysięku opatrunków pozwala na
szybkie zmniejszenie bólu i przyśpieszenie
leczenia nawet o 30-40 proc. Idealnie dla gojenia się ran wilgotne środowisko zapewniają
np. opatrunki poliuretanowe, antybakteryjne,
hydrokoloidowe, hydrowłókniste i alginianowe, a także hydrożele i dekstranomery. Środki
te izolują ranę od otoczenia, pobudzają regenerację naskórka i działają antybakteryjnie.
Specjalny skład i konstrukcja opatrunków sprawiają, że ich wymiana nie jest konieczna tak
często, jak przy używaniu jałowych gazików,
ma to bowiem wpływ na poprawę komfortu chorego. Proces leczenia wspomaga także
stosowanie maści z alantoiną, która stymuluje komórki nabłonka do wzrostu i zapobiega
zbyt szybkiemu tworzeniu się niewskazanego
u chorych z odleżynami twardego strupa.
Justyna Wydra
REKLAMA
Profesjonalna pielęgnacja skóry
Chusteczki
nasączane
– polecane
do oczyszczania
i odświeżania
wrażliwej skóry
Krem do suchej
skóry – polecany do
pielęgnacji miejsc,
w których skóra jest
wyjątkowo
sucha, skłonna do
rogowacenia
Pianka – polecana
do oczyszczania
skóry, do użycia
zamiast wody
i mydła
Krem ochronny
z tlenkiem cynku
– zapobiega
powstawaniu stanów
zapalnych,
odparzeń i odleżyn
Krem ochronny
z argininą – łagodzi
nieprzyjemne
objawy suchości
i napięcia
skóry, łagodzi
podrażnienia,
działa nawilżająco
i wspomaga
regenerację skóry
STREFA ZDROWIA SENIORA
ZDROWY CUKIER?
CHOCIAŻ BIAŁY CUKIER JEST BARDZO KALORYCZNY I SPOŻYWANY
W NADMIARZE PROWADZI DO ROZWOJU WIELU CHORÓB, DLA
WIĘKSZOŚCI SENIORÓW JEST NIEODŁĄCZNYM SKŁADNIKIEM
CODZIENNEJ DIETY. Czy istnieją jego zdrowsze substytuty?
C
ukier uznawany jest za główną przyczynę epidemii otyłości, cukrzycy
i chorób metabolicznych. Nawet jeśli
ktoś nie słodzi herbaty czy kawy i tak spożywa
go np. w chlebie, sokach czy jogurtach owocowych, a nawet w płatkach śniadaniowych.
W zeszłym roku całkowite spożycie cukru wyniosło w Polsce aż 41,9 kilograma na osobę!
Światowa Organizacja Zdrowia zaktualizowała
zalecenia dotyczące dziennej dawki cukru
przyjmowanego we wszystkich jego postaciach, czyli cukru białego, brązowego, syropów:
kukurydzianego, klonowego, ryżowego, a także słodu jęczmiennego, sacharozy, dekstrozy,
glukozy, laktozy, maltozy i fruktozy. Wartość ta
została zmniejszona o połowę w porównaniu
do wytycznych z 2003 roku i obecnie wynosi
25 gramów, czyli równowartość 6 łyżeczek.
Biała trucizna?
Najczęściej używany w gospodarstwach domowych biały cukier spożywczy jest bardzo
kaloryczny (100 gramów to aż 400 kalorii),
a przy tym nie ma żadnych właściwości odżywczych. Spożywany w nadmiarze jest
przyczyną wielu poważnych chorób, np. cukrzycy typu II, kandydozy, kamicy nerkowej
czy wrzodów żołądka. Podczas jego trawienia organizm zużywa znaczne ilości witamin i minerałów, co może prowadzić do ich
niedoborów, a w konsekwencji do zaburzeń
metabolicznych. U osób starszych braki witaminowe i mineralne przyczyniają się do rozwoju
osteoporozy, wzrostu stężenia cholesterolu
i triglicerydów we krwi, zwiększających ryzyko
wystąpienia zawału serca, podwyższonego ci-
“
Badania opublikowane
w magazynie „JAMA
Internal Medicine”
dowodzą, że nadmiar
cukru w diecie może
uszkadzać serce
i naczynia krwionośne,
prowadząc do chorób
układu krążenia
i udaru mózgu.
śnienia krwi czy chorób układu krążenia. Dieta
bogata w cukier prowadzi do chronicznego
zmęczenia i nawracających infekcji spowodowanych stałym podrażnianiem błony śluzowej
jelit i zaburzeniem równowagi fizjologicznej flory
bakteryjnej organizmu. Ze względu na osłabiony układ odpornościowy osobom w dojrzałym
wieku zaleca się znaczne zredukowanie ilości
cukru w diecie, np. poprzez rezygnację z dosładzania napojów czy ciast lub stosowanie jego
zdrowych, niskokalorycznych zamienników.
GDZIE UKRYWA SIĘ CUKIER?
Roczne spożycie sacharozy wynosi niemal
42 kilogramy na jednego Polaka. Większość to
cukry dodane do produktów żywnościowych:
•batonik muesli – 2 łyżeczki
•mały jogurt truskawkowy – 4 łyżeczki
22
Stewia
Liście i łodygi tej rośliny są nawet kilkaset razy
słodsze od cukru. Z tego względu stewię
określa się również mianem zioła miodowego lub słodowego. Za jej słodki smak odpowiedzialne są glikozydy stewiolowe, które nie
są przyswajane przez człowieka, dlatego też
nie dostarczają organizmowi kalorii i mają
prawie zerowy indeks glikemiczny. Stewia
polecana jest jako alternatywa dla cukru nie
tylko seniorom z nadwagą, ale wszystkim
osobom zmagającym się z cukrzycą. Dzięki zawartości witaminy C oraz składników
mineralnych, takich jak: cynk, selen, chrom,
żelazo, mangan, krzem, wapń czy potas, roślina ta poprawia pracę układów krążenia i immunologicznego, zwiększając tym samym
odporność organizmu. Stewię można kupić
w sklepach ze zdrową żywnością w formie:
proszku, płynu, kryształków, tabletek, a także suszonych liści. Dobrym pomysłem jest
wyhodowanie rośliny we własnym ogródku
(wiosną, latem) lub zimą w doniczce na parapecie. Liście można zbierać przez cały rok,
jednak najsłodsze są jesienią.
Ksylitol
Cukier brzozowy określany mianem ksylitolu
to naturalna substancja słodząca należąca do
grupy tzw. alkoholi cukrowych, czyli węglowodanów o niskiej wartości energetycznej
(40 proc. mniej kaloryczny niż cukier biały).
Ich metabolizm odbywa się bez procesów
fermentacyjnych w przewodzie pokarmowym, właściwie niezależnie od insuliny,
więc nie powoduje zwiększenia poziomu
•tabliczka czekolady mlecznej z orzechami
– 9 łyżeczek
•tabliczka gorzkiej czekolady 90 proc. – 2 łyżeczki
•2 kromki chleba pełnoziarnistego – 1 łyżeczka
•2 łyżki keczupu – 1 łyżeczka
•pączek – 3,5 łyżeczki
glukozy we krwi. Ze względu na niski indeks
glikemiczny (IG = 8) to dobra propozycja dla
cukrzyków, osób z zakłóconą tolerancją glukozy i insulinoopornością. Ksylitol jest równie
słodki jak biały cukier spożywczy, dodatkowo
zapewnia na długo uczucie sytości i powoduje zmniejszenie łaknienia na słodkości. Jego
spożycie wywołuje w organizmie odczyn
zasadowy, więc nie powoduje zakwaszenia
organizmu. Dodatkowo dowiedziono, że
ksylitol ma działanie bakteriobójcze i zwiększa przyswajanie przez organizm wapnia,
pośrednio więc wspomaga profilaktykę osteoporozy. Cukier brzozowy wpływa także na
poprawę ogólnej kondycji metabolicznej organizmu i spowalnia procesy starzenia. Jego
regularne spożywanie zwiększa produkcję
śliny, co jest szczególnie ważne dla osób starszych, często borykających się z problemem
suchości w ustach. Warto wiedzieć, że w zbyt
dużych ilościach może wywołać efekt przeczyszczający. Słodzik dostępny jest pod postacią kryształków przypominających zwykły
cukier. Można kupić go np. w sklepach ze
zdrową żywnością.
Erytrytol
Nazywany także erytrytem lub erytrolem. Podobnie jak ksylitol jest alkoholem cukrowym
INNE ALTERNATYWY?
Na rynku można znaleźć jeszcze wiele innych zdrowszych zamienników białego
cukru, np. miód, syrop z agawy, syrop buraczany, melasę czy cukier brązowy
lub trzcinowy. Te słodziki, w odróżnieniu od cukru białego, mają przeważnie
dużo wartości odżywczych, ale w wielu przypadkach także równie wiele
kalorii i wysoki indeks glikemiczny. Nawet one w zbyt dużej ilości mogą być
szkodliwe dla zdrowia, powodując m.in. odkładanie się tkanki tłuszczowej,
ryzyko rozwinięcia się cukrzycy czy podwyższenie poziomu trójglicerydów
i złego cholesterolu (LDL) we krwi. Jest to niebezpieczne szczególnie dla
osób starszych, u których nadwaga może wiązać się z ryzykiem dolegliwości
stawowych, miażdżycy, cukrzycy, podagry, zaburzeń snu, problemów
z ciśnieniem krwi czy chorób żył. Warto więc korzystać z nich z umiarem.
wytwarzanym w procesie naturalnej fermentacji owoców (np. melonów, gruszek), kukurydzy czy niektórych gatunków grzybów. Od
cukru brzozowego odróżnia go natomiast
to, że jest jeszcze mniej kaloryczny (20 kalorii w 100 gramach) i odznacza się zerowym
indeksem glikemicznym, więc nie wywołuje
w organizmie reakcji insulinowej. To idealna
propozycja dla cukrzyków, osób z nadwagą oraz tych zmagających się z kandydozą,
erytrytol bowiem nie stanowi pożywki dla
grzybów. Jego spożycie spowalnia procesy
starzenia organizmu, nie powoduje próchnicy czy efektu przeczyszczającego, jaki może
wywołać zbyt duża dawka ksylitolu. Erytrytol
nie uzależnia, a poziom jego słodkości oscyluje na poziomie 70-80 proc. zwykłego białego cukru. Ten zdrowy zamiennik dostępny
jest w sklepach ze zdrową żywnością. Wyglądem przypomina zwykły cukier i może być
stosowany zarówno do słodzenia, jak i gotowania czy pieczenia.
Maria Polak
REKLAMA
Uważa się, że dieta bogata w kwasy omega-3 obniża poziom
tzw. „złego” cholesterolu, wpływa też na nasze ciśnienie tętnicze,
obniża ryzyko zachorowania na cukrzycę typu II oraz ryzyko
powstawania zakrzepów naczyniowych.
Dobroczynne działanie
kwasów Omega-3
Choroby serca. Czy jest się czego bać?
Niestety tak. Choroby serca i całego układu krążenia
to jedna z najczęstszych przyczyn przedwczesnych
zgonów. Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że
w 2030 roku roczna liczba zgonów z powodu chorób
układu krążenia przekroczy 23 mln.
mgr inż. Maria Anna Brzegowy
PORADNIA DIETETYCZNA
www.mariabrzegowy.pl
A dieta? Na co zwrócić uwagę przy komponowaniu
codziennych posiłków?
Na to aby znalazło się w niej dużo warzyw i owoców,
najlepiej sezonowych, produkty z pełnego przemiału,
gruboziarniste kasze, rośliny strączkowe, chude mięso,
morskie ryby, orzechy, oleje roślinne dodawane
na zimno. Powinnyśmy za to
unikać dań tłustych, smażonych,
wysoko przetworzonych czyli
żywności typu fast-food, zupek w
proszku, gotowych posiłków do
odgrzania, nadmiaru słodyczy i
słonych przekąsek. Dbając o serce
zwróciłabym również uwagę na
obecność w diecie witaminy B6
i koenzymu Q10. Obecność tych
elementów
znacząco
obniża
ryzyko np. choroby wieńcowej.
obniża poziom tzw. „złego” cholesterolu, wpływa
też na nasze ciśnienie tętnicze, obniża ryzyko
zachorowania na cukrzycę typu II oraz ryzyko
powstawania zakrzepów naczyniowych.
Gdzie można znaleźć te kwasy?
Naturalnym, najważniejszym źródłem tych kwasów
jest tłuszcz ryb morskich. Spośród wszystkich
Czy można zrobić coś co pomoże
gatunków, najwięcej omega-3 znajduje się w
uniknąć tych chorób?
hodowlanym łososiu atlantyckim, śledziu, a także w
Tak,
oczywiście.
80%
makreli atlantyckiej i sardeli europejskiej. Niestety,
przedwczesnych zawałów i chorób
spożycie ryb w Polsce jest bardzo niskie. Przyczyn
serca można uniknąć dbając o
może być wiele – część z nas ich nie lubi, dla innych
prawidłowo zbilansowaną, zdrową
ceny są za wysokie. Ponieważ ludzki organizm nie
dietę, każdego dnia podejmując
potrafi sam syntetyzować NNKT, niezbędne jest
wysiłek fizyczny dostosowany
zastąpienie ryb innymi produktami. Źródłem kwasów
do naszych możliwości (choćby
omega-3 są również oleje roślinne, siemię lniane.
półgodzinne spacery, gra w piłkę
Można również pomyśleć o gotowych preparatach
z dzieckiem na placu zabaw),
zawierających te kwasy, a ponadto – inne przyjazne
rezygnując z palenia tytoniu oraz
picia alkoholu, a także – unikając stresu. Brak ruchu, Wspomniała Pani o rybach. Co takiego cennego naszemu sercu składniki, jak np. wspomniana
witamina B6, B12 czy kwas foliowy. Takim składem
nadwaga, cukrzyca czy nadciśnienie wynikające z zawierają?
niewłaściwej diety oraz nerwowy styl życia to bowiem Przede wszystkim tzw. niezbędne nienasycone odznacza się np. Novocardia.
kwasy tłuszczowe (NNKT), zwłaszcza omega-3.
czynniki ryzyka rozwoju chorób układu krążenia.
Uważa się, że dieta bogata w kwasy omega-3 m.in.
STREFA ZDROWIA DLA KAŻDEGO
SIŁA RÓWNOWAGI
NIEZBĘDNE NIENASYCONE KWASY TŁUSZCZOWE ODPOWIADAJĄ M.IN.
ZA WŁAŚCIWY METABOLIZM, MAJĄ DZIAŁANIE PRZECIWZAPALNE ORAZ
POMAGAJĄ ZAPOBIEGAĆ NP. ZAWAŁOM SERCA CZY UDAROM MÓZGU.
Gdzie ich szukać i jak je przyjmować?
N
iezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe (NNKT) są
materiałem
budulcowym
komórek ciała oraz źródłem
energii. Wyróżnia się wśród nich m.in. kwasy omega-3 (eikozapentaenowy – EPA,
dokozaheksaenowy – DHA oraz alfa-linolenowy – ALA) i omega-6 (linolowy – LA,
gamma-linolenowy – GLA, arachidonowy
– AA, ARA). Ponieważ organizm człowieka
nie potrafi samodzielnie wytworzyć nienasyconych kwasów, niezbędne jest dostarczanie ich w odpowiednio skomponowanej diecie.
Źródła NNKT
Najwięcej EPA oraz DHA znaleźć można
w rybach morskich, np. w dorszach, śledziach, makrelach, szprotach, łososiu, sardynkach, a kwasu ALA m.in. w orzechach
włoskich, siemieniu lnianym, zielonolistnych roślinach, brokułach, oleju rzepakowym czy lnianym. Kwas linolowy (LA) należy do najpowszechniej występujących
kwasów i jest obecny we wszystkich tłuszczach, głównie jednak w olejach roślinnych, np. w słonecznikowym, sojowym, kukurydzianym, arachidowym, sezamowym
i z pestek winogron. Źródłem kwasów AA
są produkty pochodzenia zwierzęcego
(np. mięso, nabiał, jaja), orzeszki ziemne
i wodorosty nori.
REKLAMA
Najczystsze
źródło Omega-3
(DHA+EPA z alg)
+ witamina D
w zalecanej
dawce
24
Korzyści
Kwasy omega-3 odgrywają ważną rolę w pracy układu nerwowego człowieka, stanowią
bowiem ponad 60 proc. wszystkich tłuszczów
potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania mózgu. Powodują obniżenie poziomu złego cholesterolu (LDL) i triacyrogliceroli we krwi,
zmniejszają ryzyko wystąpienia chorób serca
(arytmii, zawału), zapobiegają powstawaniu
zakrzepów naczyniowych czy miażdżycy. Są
także budulcem siatkówki oka i odpowiadają za
jej prawidłowe funkcjonowanie. U mężczyzn
niezbędne są do zachowania odpowiedniej
ruchliwości plemników w spermie. Wykazują także działanie przeciwzapalne i ułatwiają
wchłanianie wapnia, dlatego są niezastąpione
w profilaktyce i leczeniu osteoporozy. Kwasy
omega-6 m.in. przyspieszają proces gojenia
ran, stanowią składnik błon komórkowych,
dzięki czemu usprawnieniu ulegają wszystkie
procesy życiowe. Chronią przed rozwojem stanów zapalnych i wzmacniają układ nerwowy,
m.in. poprawiają ukrwienie mózgu i usprawniają przepływ bodźców nerwowych między
substancją szarą a białą.
Co za dużo…
Aby zachować zdrowie, należy dostarczać
organizmowi zarówno kwasów omega-3, jak
i omega-6. Kluczowe jest jednak zachowanie
odpowiednich proporcji. Zbyt duża podaż
omega-6 blokuje korzystne dla zdrowia działanie omega-3. Idealnie, aby stosunek obu
typów kwasów nienasyconych wynosił 1:1.
Trudno jednak osiągnąć taki stan, ponieważ
kwasy omega-3 i omega-6 występują w tych
samych produktach żywnościowych, jednak ich proporcje są różne. Zazwyczaj wynik oscyluje w okolicy
20:1 z przewagą omega-6, co
jest skutkiem diety ubogiej
w ryby (w których przeważają kwasy
omega-3), a bogatej w tłuszcze roślinne, najczęściej oleje i margaryny
słonecznikowe (najwięcej kwasów
omega-6). Dążąc do równowagi w tym zakresie, warto do
smażenia czy sałatek zamiast oleju słonecznikowego używać olejów tłoczonych z rzepaku lub lnu (mają więcej kwasów omega-3),
a także przynajmniej trzy razy w tygodniu
jeść tłuste ryby morskie, np. sardynki, makrele, śledzie czy łososie. Nadmierne spożywanie kwasów omega-6 przy niedostatku
w diecie omega-3 może prowadzić do rozwoju nowotworu piersi u kobiet oraz prostaty u mężczyzn. Zbyt duża ilość związków
omega-6 w diecie powoduje zaostrzenie
stanów zapalnych i rozwoju alergii. Jest także
przyczyną zakrzepów i zatorów, ponieważ
zwiększa gęstości krwi.
Dla kogo?
Spożycie produktów z dużą ilością naturalnych kwasów omega-3 zalecane jest wszystkim osobom, ale szczególnie kobietom
w ciąży i dzieciom. Wyniki badań opublikowane w czasopismach medycznych „Lancet” i „Medical Journal of Medicine” wykazują związek pomiędzy dietą kobiet w ciąży
i dzieci bogatą w omega-3 a lepszym rozwojem intelektualnym i wyższym poziomem
kreatywności maluchów. U osób starszych
kwasy omega-3 zmniejszają ryzyko rozwoju
chorób Alzheimera i Parkinsona.
Tekst: Kamil Misztal
KIEŁKI? NA ZDROWIE!
TO, CO NAJCENNIEJSZE W ROŚLINACH, MAGAZYNOWANE JEST W ICH
NASIONACH. Najlepszym sposobem, aby czerpać w pełni z roślinnego
bogactwa witamin, składników mineralnych czy białek, jest jedzenie ich
młodych pędów, czyli kiełków.
Dlaczego spożywanie kiełków
jest bardziej wartościowe niż
jedzenie nasion?
Organizm człowieka nie jest w stanie wykorzystać
wszystkich zgromadzonych w ziarnach składników odżywczych. Dodatkowo ich wchłanianie
ograniczają obecne w nasionach substancje antyżywieniowe, takie jak tioglikozydy, saponiny, fityniany czy inhibitory trypsyny. Podczas kiełkowania
są one neutralizowane, zaś ilość cennych substancji odżywczych, potrzebnych roślinie do intensywnego wzrostu, ulega kilkukrotnemu zwiększeniu. W procesie tym uaktywniają się również
enzymy rozkładające cząsteczki węglowodanów
złożonych i białek na rozpuszczalne w wodzie cukry proste oraz aminokwasy, które stają się łatwiej
przyswajane przez organizm.
potem wsypanie ich do wyparzonego słoika i zalanie wodą. Na górze słoika należy umocować gazę,
np. gumką. Następnego dnia trzeba odlać wodę,
przepłukać nasiona (bez ściągania gazy) i postawić słoik po skosie do góry dnem, tak aby nadmiar
wody mógł odpłynąć. Ziarna należy płukać dwa
razy dziennie (częściej tylko nasiona wydzielające
śluz, np. siemię lniane). W zależności od temperatury, nasilenia światła oraz rodzaju nasion zarodki po
2-7 dniach nadają się do zbioru. Młode pędy najlepiej spożywać bezpośrednio po wykiełkowaniu,
ponieważ wtedy mają najwięcej wartości odżywczych. Po wysuszeniu można je przechowywać również w lodówce do 7 dni. Kiełki idealnie
Dlaczego warto jeść kiełki?
Młode pędy roślin zawierają duże dawki:
witamin (C, D, E, K, PP oraz z grupy B), aminokwasów (niezbędnych do budowy
ludzkiego białka), kwasów nukleinowych,
chlorofilu i składników mineralnych (potas, fosfor, żelazo, wapń, magnez, cynk, mangan, miedź,
lit, selen i jod). Dodatkowo są one źródłem beta-karotenu i kwasów omega-3. Co ważne dla osób
odchudzających się – są lekkostrawne, niskokaloryczne i nie powodują wzdęć. Zawierają również
flawonoidy pobudzające wątrobę do wydzielania
żółci. Duża dawka magnezu i potasu wpływa na
polepszenie samopoczucia. Obecność kiełków
w codziennej diecie hamuje powstawanie w organizmie wolnych rodników odpowiedzialnych
za rozwój nowotworów, zapobiega miażdżycy
i obniża poziom złego cholesterolu (LDL) we krwi.
Jedzenie tych młodych roślin zauważalnie wpływa także na stan skóry, włosów i paznokci.
Co kiełkować?
Do kiełkowania używa się nasion niemal 20 różnych
zbóż i roślin motylkowych, np. rzeżuchy, rzodkiewki,
jęczmienia, brokułu czy soczewicy. Nasiona należy
kupić w sklepie ze zdrową żywnością, ponieważ
te dostępne w sklepach ogrodniczych są zaimpregnowane środkami chemicznymi. Kiełkowanie
roślin można przeprowadzić w słoiku poprzez kilkugodzinne namoczenie nasion w letniej wodzie,
Rzeżucha
To bogate źródło witamin (C, PP, A, B, D) i soli mineralnych (magnez, wapń, siarka, cynk). Kiełki tej rośliny mają ostry smak, więc sprawdzą się w sałatkach
i na kanapkach. Polecane są szczególnie osobom
z problemami przemiany materii. Dodatkowo
wspomagają pracę nerek i łagodzą bóle stawów.
Soja
Młode pędy soi to bogate źródło białka
(ok. 40 proc.), witamin (B1, C, A, K), składników mineralnych (żelazo, potas, magnez, fosfor) i nienasyconych kwasów tłuszczowych. Charakteryzują
się orzechowym smakiem i chrupkością. Zaleca
się przygotowywanie ich na ciepło. Wpływają na
regulację układu hormonalnego (m.in. łagodzą
objawy klimakterium) i pomagają zapobiegać
nadciśnieniu oraz zakrzepom.
Soczewica
Kiełki tej rośliny są delikatne w smaku i chrupiące. Można je podawać na zimno lub na ciepło.
Zawierają znaczne ilości witamin C i E, składników mineralnych (wapń, żelazo, fosfor, cynk,
miedź) i białka (ok. 25 proc.). Polecane są szczególnie kobietom w ciąży ze względu na kwas
foliowy niezbędny w procesie kształtowania się
systemu nerwowego nienarodzonego dziecka.
sprawdzą się jako dodatek do kanapek, sałatek, past,
ale także do ciepłych dań (zup, sosów, zapiekanek,
farszu do naleśników i pierogów), jak również do
posypywania ziemniaków, makaronów czy ryżu.
Maria Polak
REKLAMA
Kiełki i ich właściwości
Lucerna
Kiełki tej rośliny zawierają ok. 35 proc. łatwostrawnych białek, witamin B, E i C, lecytynę,
nienasycone kwasy tłuszczowe, kwas foliowy,
selen, cynk i magnez. Mają delikatny orzechowy posmak, mogą być spożywane na zimno
i na ciepło. Wspomagają leczenie dolegliwości
reumatycznych i wzmacniają kości oraz zęby.
Ze względu na dużą zawartość białka i żelaza
polecane są szczególnie wegetarianom, którzy
są narażeni na niedobory tych składników odżywczych.
25
STREFA ZDROWIA DLA KAŻDEGO
26
Trzy pytania do…
GINEKOLOGA
NA NASZE PYTANIA ODPOWIADA DR N. MED. PATRYCJA FIEDLER-RUDOL
– SPECJALISTA GINEKOLOG.
„Strefa Zdrowia dla Każdego”: Czy
z pomocy ginekologa może skorzystać każda kobieta, czy istnieją pewne
przeciwwskazania np. natury medycznej?
dr n. med. Patrycja Fiedler-Rudol: Z porady
ginekologicznej może skorzystać każda kobieta
– jedyną przeszkodą przed przyjściem do lekarza
tej specjalności może być niechęć lub strach. Do
odbycia wizyty nie jest wymagane skierowanie
od lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, jednak jeśli pacjentka jest niepełnoletnia, konieczna
jest obecność opiekuna prawnego. Ginekolog
wykonuje nie tylko rutynowe badania profilaktyczne, ale także m.in. leczy niepłodność czy
zaburzenia hormonalne, dobiera bezpieczne
metody antykoncepcji oraz prowadzi ciążę.
Są również ciemniejsze strony tego zawodu
– w zakres kompetencji ginekologa, a zwłaszcza ginekologa onkologa, wchodzą zabiegi
operacyjne związane z nowotworami narządu
rodnego. Coraz bardziej popularnym trendem
ostatnich lat jest ginekologia estetyczna. W jej
ramach wykonuje się m.in. operacje plastyczne
krocza, np. w przypadku blizn po porodzie, oraz
plastykę warg sromowych, na którą decyduje
się coraz więcej pań. Istotne jest również, aby
przed umówieniem się na wizytę pamiętać
o pewnych zasadach. Na konsultację należy
wybierać dni, gdy kobieta nie ma miesiączki.
Dwa dni przed wykonaniem cytologii nie wolno
stosować globulek dopochwowych (np. probiotyku) i należy powstrzymać się od współżycia.
Na monitorowanie cyklu owulacyjnego najlepiej umawiać się podczas dni płodnych, czyli
ok. 11-13 dnia cyklu.
Jakie są najczęstsze błędy popełniane
przez osoby borykające się z problemami ginekologicznymi?
P.F.-R. Najczęstszym „grzechem” pacjentek jest
czekanie, aż dolegliwości same przejdą, albo leczenie się na własną rękę. Problem ten pogłębia
fakt, że pacjentki często są przekonane, że każdą
infekcję intymną – czy to grzybiczą, czy bakte-
dr n. med. Patrycja Fiedler-Rudol
19 proc.
Polek regularnie bada się
u ginekologa
ryjną – można zwalczyć jednym środkiem farmakologicznym. Jeśli pojawią się dokuczliwe
objawy takie jak pieczenie, świąd czy upławy,
najlepiej udać się do ginekologa, który określi
typ infekcji i dobierze odpowiednie leczenie. Co
ciekawe i bardzo ważne, obecnie coraz więcej
pań bada się profilaktycznie. Regularne wykonywanie np. cytologii stało się, niczym wizyta
u fryzjera czy kosmetyczki, rutynowym elementem dbania o siebie.
Czy mogłaby Pani wskazać nietypową, niestandardową, a może zabawną sytuację, która dobrze opisuje specyfikę pracy ginekologa?
P.F.-R. Bardzo trudno odpowiedzieć na
to pytanie, bo w większości przypadków
– szczególnie tych zabawnych – obowiązuje
mnie tajemnica lekarska. Na pewno mogę
powiedzieć, że jeszcze kilka lat temu nietypową okolicznością była współobecność
partnera podczas wizyty ginekologicznej,
np. kontrolnej w ciąży. Obecnie zdarza się
to często i muszę przyznać, że panowie są
bardzo pomocni. Nie dość, że wspierają
partnerkę, to jeszcze w trakcie wizyty zadają
mnóstwo pytań dotyczących przebiegu ciąży, odpowiedniej diety przyszłej matki czy
nawet najlepszej pozycji do porodu.
Rozmawiała: Sylwia Kowalska
27
STREFA ZDROWIA DLA KAŻDEGO
TRANSPLANTACJE
– FAKTY I MITY
PRZESZCZEPIANIE NARZĄDÓW TO TEMAT, KTÓRY CIĄGLE JEST MAŁO
ZNANY POLAKOM. Czy każdy może zostać dawcą? Gdzie zgłosić swoją
wolę w tej kwestii? Odpowiadamy na najczęstsze pytania.
ORGANY DO PRZESZCZEPU
POBIERA SIĘ TYLKO WTEDY,
GDY JEST PEWNOŚĆ, ŻE
PACJENT NIE ŻYJE
FAKT
Koniecznym warunkiem medycznym do pobrania
narządów od zmarłego pacjenta jest stwierdzenie
u niego nieodwracalnego ustania czynności mózgu, czyli tzw. śmierci mózgu. Zadanie to należy do
komisji lekarskiej złożonej ze specjalistów medycyny z zakresu: anestezjologii, intensywnej terapii,
neurologii, neurochirurgii oraz medycyny sądowej.
O śmierci pacjenta można mówić, gdy serce i układ
krążenia przestają pracować i są sztucznie podtrzymywane przez respirator oraz stwierdzona zostaje
śmierć pnia mózgu, którego rolą jest kontrolowanie
podstawowych czynności życiowych takich jak oddychanie czy krążenie. Komisyjne badanie wykonywane jest dwukrotnie w odstępach trzygodzinnych.
LEKARZ PODEJMUJE
SAMODZIELNIE DECYZJĘ
O POBRANIU OD
PACJENTA (PO JEGO
ŚMIERCI) ORGANÓW DO
PRZESZCZEPÓW
MIT
Na to, co wydarzy się z naszymi narządami po śmierci,
mamy wpływ my sami oraz nasi najbliżsi. Polskie prawo zezwala lekarzom na pobranie tkanek i narządów
wyłącznie od zmarłych, którzy za życia nie zgłosili oficjalnego sprzeciwu do Centralnego Rejestru Sprzeciwów w Centrum Organizacyjno-Koordynacyjnym ds.
Transplantacji w Warszawie (osobiście lub listownie).
Według danych tej organizacji od 1996 roku protest
taki złożyło ponad 28 tysięcy osób. W standardowej
praktyce, w przypadku każdego zmarłego pacjenta,
28
!
Transplantacja
polega na pobraniu
komórek, tkanek,
narządów
w całości lub części
i przeszczepieniu ich
do organizmu osoby
chorej. Operacja tego
typu służy ratowaniu
życia osób ze skrajną
niewydolnością
narządów.
Współcześnie
wykonuje się
przeszczepy:
autogeniczne
transplantacja
własnych komórek
lub tkanek, np. skóry,
włosów, komórek
macierzystych
i ścięgien;
allogeniczne
przeszczepienie
komórek, tkanek
lub narządów
pobranych od innej
osoby ze zgodnością
antygenów, np.
nerki, wątroba, serce,
rogówka;
izogeniczne
dawca i biorca
są bliźniętami
jednojajowymi, a więc
występuje u nich
zgodność
genetyczna.
od którego potencjalnie można pobrać narządy,
lekarz sprawdza najpierw, czy dana osoba nie figuruje w bazie sprzeciwów, a następnie pyta rodzinę
denata o jego wolę. Nawet jeżeli zmarły nie zgłosił
sprzeciwu do oficjalnego rejestru, ale przekazał go
najbliższej rodzinie – jego wola zostanie uszanowana. Osoby, dla których idea przeszczepów jest
bliska, za życia również mogą zgłosić swoją decyzję
o chęci oddania organów po śmierci. Możliwe jest to
m.in. poprzez wypełnienie tzw. deklaracji woli, czyli
dokumentu, w którym potwierdza się swoje postanowienie odręcznym podpisem. Ważne, aby mieć
go zawsze przy sobie, np. w portfelu, a informację
o swojej decyzji przekazać również najbliższym. To
do nich będzie bowiem należało ostatecznie przekazanie lekarzom woli zmarłego w sprawie pobrania
organów i wyrażenie (lub nie) na to zgody. Lekarze
muszą uszanować ich decyzję.
W POLSCE WYKONUJE SIĘ
MAŁO PRZESZCZEPÓW
FAKT
W naszym kraju co roku odbywa się średnio około
1250 zabiegów przeszczepienia komórek, tkanek i organów. Liczba ta, w stosunku do 2000 oczekujących
biorców, jest wciąż zbyt niska. Przy śmiertelności na
poziomie 350 tysięcy osób w ciągu roku, dawców mogłoby być znacznie więcej. Dlaczego tak się nie dzieje,
pomimo obowiązywania w Polsce prawa, które daje
lekarzom możliwość pobierania narządów od wszystkich zmarłych, z wyjątkiem tych, którzy za życia zgłosili
swój sprzeciw? Głównym powodem jest nieokreślenie
za życia jasnego stanowiska w sprawie transplantacji
w rozmowie z najbliższymi i brak na piśmie wyrażenia
zgody na pobranie organów. Pierwszy z tych warunków jest nawet bardziej istotny, ponieważ to rodzina
przekazuje lekarzom informację o powziętej za życia
decyzji zmarłego w tej kwestii. Oświadczenie woli jest
więc sygnałem dla członków rodziny, że powinni wyrazić zgodę na przekazanie organów do transplantacji.
Niestety często zdarza się, że – mimo podpisania tego
dokumentu przez potencjalnego dawcę – lekarze
FAKT
!
śmierci moje tkanki i narządy zostały przekazane do
transplantacji, ratując życie innym. O swojej decyzji
powiadomiłem członków najbliższej rodziny, którzy
w krytycznym momencie powinni ją uszanować.
Czytelny podpis
Imię
Nazwisko
Data urodzenia
Numer PESEL

Dawcami nie mogą zostać osoby, które miały w momencie śmierci (w przypadku zmarłych dawców) lub
mają (żywi dawcy) nadciśnienie tętnicze, cukrzycę,
nowotwór, miażdżycę, choroby immunologiczne,
u których stwierdzono zniszczenie narządów lub infekcje bakteryjne, grzybicze czy wirusowe (zwłaszcza HIV). Przeciwwskazaniami są także: wiek powyżej
70. roku życia, nadużywanie alkoholu, narkotyków
i środków farmakologicznych. W przypadku dawców
nieżyjących decyzję o oddaniu organów do przeszczepu podejmuje rodzina na podstawie deklaracji woli
zmarłego lub informacji o tym, że znajduje się on w rejestrze sprzeciwów. Gdy do przeszczepienia komórek (np. komórki macierzyste ze szpiku) czy organów
(np. nerki czy segmentu wątroby) ma dojść od dawcy
żyjącego, jest to możliwe, pod warunkiem, że osoba taka
wyrazi na to zgodę, a jej życie nie będzie narażone na
niebezpieczeństwo. Według polskiego prawa odsprzedaż narządów do przeszczepu w celach zarobkowych
jest zakazana. Ujawnienie danych osobowych dawcy
i biorcy jest możliwe, ale zgodę na kontakt muszą wyrazić obydwie strony. Do potencjalnego spotkania może
dojść dopiero po określonym czasie od przeszczepu,
np. w przypadku oddania szpiku kostnego spotkanie
jest możliwe nie wcześniej niż rok po zabiegu.
Moim pragnieniem jest, aby w przypadku nagłej
wytnij i zachowaj
NIE KAŻDY MOŻE ZOSTAĆ
DAWCĄ NARZĄDÓW
OŚWIADCZENIE WOLI

otrzymują od najbliższych zmarłego nieprawdziwe
informacje. Efektem takiej sytuacji jest brak możliwości pobrania narządów do transplantacji, a to skutkuje
wydłużeniem, nawet do kilku lat, okresu oczekiwania
potencjalnych biorców na przeszczep.
Adres zamieszkania
PAMIĘTAJ PRZESZCZEPIONE OGRANY
organizm jednego
dawcy może
uratować życie kilku,
a nawet kilkunastu
osób, którym zostaną
przeszczepione jego
narządy i tkanki.
CZY
WIESZ, ŻE...
w 1985 roku
pierwszy raz
w Polsce profesor
Zbigniew Religa
wraz z zespołem
dokonał udanego
przeszczepu serca.
MOGĄ ZOSTAĆ ODRZUCONE
PRZEZ ORGANIZM BIORCY
FAKT
Niestety, przeszczep narządu nie daje gwarancji,
że przeprowadzona transplantacja zakończy się
sukcesem. Zdarzają się sytuacje, kiedy organ zostaje odrzucony przez organizm biorcy w bardzo
krótkim czasie po operacji – nawet po kilku minutach (tzw. ostre odrzucenie), oraz takie, gdy dzieje
się to po kilku miesiącach czy latach od operacji.
Sytuacje takie mogą mieć miejsce, gdy występują
zbyt duże różnice genowe pomiędzy dawcą i biorcą. W takim przypadku układ odpornościowy biorcy może „rozpoznać” przeszczepiony narząd bądź
tkankę jako zagrożenie dla organizmu i po wykryciu obcych antygenów rozpocząć ich zwalczanie.
Aby temu zapobiec, stosuje się szereg działań. Podstawowym jest leczenie immunosupresyjne polegające na podawaniu leków, które hamują proces
wytwarzania przez organizm przeciwciał i komórek
odpornościowych w stosunku do „nowego” organu oraz znacznie zmniejszają ryzyko jego odrzucenia. Bardzo ważny jest dobór dawcy i biorcy pod
względem antygenów zgodności tkankowej oraz
wieku, predyspozycji zdrowotnych, a także ogólnego stanu zdrowia i chorób przebytych wcześniej
przez dawcę.
Kamil Misztal
29
STREFA RELAKSU
LITERY Z PÓL OD 1 DO 23 UTWORZĄ ROZWIĄZANIE.
Hasło grudniowej krzyżówki to:
RODZINA I DOBRE ZDROWIE TO NAJWIĘKSZE SZCZĘŚCIE
Dziękujemy wszystkim Czytelnikom za udział w konkursie.
Nagrody otrzymują: Halina z Milanówka, Magdalena z Warszawy,
Alicja z Sieradza, Dorota z Inowrocławia, Irena z Warszawy, Magdalena
z Poznania, Piotr z Warszawy, Grażyna z Milanówka, Bronisława z Wołomina,
Teresa z Pruszkowa.
Nagrodą w styczniowym konkursie jest 10 zestawów składających się z: żelu
pod prysznic Aloe Vera i kremu do rąk Hand Care firmy Virde oraz opakowania
ekstraktu z młodego zielonego jęczmienia firmy Tabfarm.

Rozwiązanie krzyżówki należy przesłać pocztą do
24 stycznia 2015 r. Pierwsze 10 osób, które we wskazanym
terminie nadeślą prawidłowe rozwiązanie, otrzyma nagrodę.
Korespondencję należy kierować na adres:
Centrala Farmaceutyczna CEFARM SA,
ul. Jana Kazimierza 16, 01-248 Warszawa
z dopiskiem: KRZYŻÓWKA – DZIAŁ MARKETINGU

HASŁO KRZYŻÓWKI: ....................................................................................................................
IMIĘ I NAZWISKO: .........................................................................................................................
DOKŁADNY ADRES: ....................................................................................................................
Jednocześnie CF CEFARM SA informuje, że zgodnie z art. 24 ust. 1 Ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych
osobowych (Dz.U. z 2002 r., nr 101, poz. 926) podanie danych jest dobrowolne, a osoba, której dane dotyczą, ma prawo
dostępu do ich treści oraz ich poprawiania. Zbiór danych osobowych zebranych do celów organizacji konkursu zostanie
zniszczony niezwłocznie po jego rozstrzygnięciu. Regulamin konkursu jest dostępny w siedzibie CF CEFARM SA.
30

Wyrażam zgodę na jednorazowe przetworzenie moich danych osobowych przez CF CEFARM SA, ul. Jana Kazimierza 16,
01-248 Warszawa, dla celów przesłania nagrody za rozwiązanie krzyżówki w magazynie „Strefa Zdrowia dla Każdego”.
KOLEJNY
NUMER
JUŻ...

Podobne dokumenty