magazynu - Strefa Zdrowia dla Każdego
Transkrypt
magazynu - Strefa Zdrowia dla Każdego
Styczeń 2016/142 Postanowienia noworoczne www.estrefazdrowia.pl TRANSPLANTACJA NARZĄDÓW Szansa na życie LECZENIE OTYŁOŚCI Metody chirurgiczne 6 DRODZY CZYTELNICY, 14 STREFA MAMY I DZIECKA 4 STREFA WIEDZY 4 Dziecko łagodzi obyczaje Jedz cytrusy Chory jak mężczyzna 5 Liczby numeru Nieświadoma dwujęzyczność? TEMAT NUMERU 6 Słaba silna wola – wywiad z psychologiem STREFA ZDROWIA 30+ 10 Chirurgiczne metody leczenia otyłości – wywiad z laryngologiem 12 Nie lekceważ chrapania 14 Uwaga na zwierzęta – zoonozy 16 Przeziębienie w ciąży – bezpieczne leczenie 18 Oswoić nieśmiałość dziecka STREFA ZDROWIA SENIORA 20 Liczy się profilaktyka – odleżyny 22 Zdrowy cukier? STREFA ZDROWIA DLA KAŻDEGO 24 Siła równowagi – kwasy omega-3 i omega-6 – wywiad 25 Kiełki? Na zdrowie! 26 Ból menstruacyjny – infografika 27 Trzy pytania do ginekologa 28 Transplantacje – fakty i mity początek roku to czas stawiania przed sobą nowych wyzwań i podejmowania postanowień. Każdy z nas choć raz w życiu robił plany noworoczne z nadzieją na lepsze życie czy doskonalsze „ja”. W rzeczywistości, według statystyk, powzięte w styczniu cele realizuje jedynie około 8 proc. z nas. Czy to oznacza, że nie warto starać się i wyznaczać sobie zadań? Na pewno nie. O tym, jak wytrwać w dotrzymaniu postanowień noworocznych, jakie stosować techniki w ich planowaniu oraz realizacji opowiada psycholog w temacie numeru. Warto też odpowiedzieć sobie na pytanie: „Czy byłbym z siebie zadowolony, gdybym zrezygnował np. z uprawiania sportu, do którego mozolnie się przekonywałem?”. Właśnie takie uświadamianie jest podstawą tzw. metody łańcucha. Ważne jest wyznaczenie sobie celu i konsekwentne dążenie do jego realizacji. Systematyczne odznaczanie w kalendarzu dni, w których udało nam się wytrwać w postanowieniu, za pomocą np. krzyżyka, pomoże uzmysłowić nam osiągane postępy. Wydłużający się z każdym dniem „łańcuch” krzyżyków jest niezwykle motywujący, dlatego zachęcam Państwa do wypróbowania tej metody, np. dla poprawy kondycji zdrowotnej. Gdyby tak ograniczyć ilość spożywanego cukru i słodzić tylko co drugi dzień? Wesprzemy Was w tym postanowieniu – na stronach 22-23 przedstawiamy zdrowe alternatywy cukru. Im więcej zrealizowanych codziennych celów, tym mocniejszy jest nasz łańcuch dobrego przyzwyczajenia. Im jest dłuższy, tym trudniej nam go zerwać, ponieważ widzimy postępy i działa to na nas dodatkowo motywująco. W 2016 roku życzymy Państwu wytrwałości w realizacji planów, spełnienia wszystkich marzeń, a przede wszystkim zdrowia i pomyślności. STREFA RELAKSU 30 Krzyżówka Życzę miłej lektury. Joanna Januszewska Redaktor naczelna WYDAWCA: Centrala Farmaceutyczna CEFARM SA, ul. Jana Kazimierza 16, 01-248 Warszawa Redaktor naczelna: Joanna Januszewska, Konsultacja programowa: Dział Marketingu CF CEFARM SA, tel. 22 634 01 61, Biuro reklamy: [email protected], tel. 22 634 02 81, Druk: Business Point Sp. z o.o. REALIZACJA: PressToRead, ul. Sienkiewicza 5, 43-100 Tychy, www.presstoread.pl Zdjęcia: www.shutterstock.com ZNAJDŹ NAS NA FACEBOOKU Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych reklam, ma prawo do odmowy przyjęcia materiałów reklamowych bez podania przyczyny. Przed użyciem każdego preparatu zapoznaj się z ulotką, która zawiera wskazania, przeciwwskazania, dane dotyczące działań niepożądanych i dawkowania oraz informacje dotyczące stosowania produktu leczniczego, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu. www.facebook.com/ strefazdrowiadlakazdego STREFA WIEDZY DZIECKO ŁAGODZI OBYCZAJE Gdy na świecie pojawia się dziecko, naturalną koleją rzeczy zmienia się ciało oraz psychika jego matki. Jak się okazuje na podstawie badań neurobiologów z uniwersytetów Yale i Denver, do pewnych modyfikacji w mózgu dochodzi również u ojców. Badacze dwukrotnie wykonali ochotnikom dokładne badanie mózgu. Pierwszy raz w momencie pojawienia się na świecie ich dzieci, kolejny – po kilku tygodniach od porodu. Po porównaniu skanów mózgu okazało się, że w rejonach, które odpowiadają m.in. za gospodarkę hormonalną, emocje i pamięć (np. amygdala, kora przedczołowa) przybyło szarej materii. Zmiany te uwidoczniają się np. we wzroście poziomu empatii, skłonności do wykazania tolerancji wobec czyjegoś złego zachowania, godzenia wykonywania wielu czynności w jednym czasie. W badaniach biochemicznych zauważalny jest natomiast wzrost poziomu estrogenu, prolaktyny i oksytocyny, czyli hormonów uważanych za typowo żeńskie, oraz spadek poziomu testosteronu. JEDZ CYTRUSY! Zimą, gdy dostęp do świeżych owoców krajowych ograniczony jest głównie do jabłek i gruszek, warto sięgnąć po importowane cytrusy. O tej porze roku są nie tylko pyszne, ale zawierają wiele cennych dla zdrowia składników. Wysoka zawartość kwasu askorbinowego w cytrusach (np. w przypadku cytryny 31 mg w 100 g) wpływa korzystnie na działanie m.in. układu immunologicznego. Owoce te są także bogatym źródłem pektyn, które przyśpieszają trawienie i pozwalają obniżyć poziom złego cholesterolu (LDL) we krwi. W pomarańczach, grejpfrutach, mandarynkach czy cytrynach znajdują się także flawonoidy, określane mianem witaminy P, które m.in. wspomagają pamięć, chronią przed chorobami serca, mają działanie antyalergiczne, przeciwzapalne i antynowotworowe. Olejki eteryczne, uwalniające się ze skórki owoców cytrusowych podczas ich obierania, działają odprężająco i kojąco na nerwy. Amatorzy cytrusów powinni pamiętać o dokładnym myciu owoców przed ich zjedzeniem – najlepiej w ciepłej wodzie (ok. 50-60 stopni Celsjusza) i przy użyciu szczoteczki. Skórki owoców egzotycznych są bowiem pokryte różnego rodzaju pestycydami mającymi przedłużyć ich świeżość w transporcie, które u człowieka mogą wywoływać silne bóle brzucha i reakcje alergiczne. CHORY JAK MĘŻCZYZNA Czy panowie faktycznie trudniej przechodzą infekcje? Okazuje się, że płeć ma jednak wpływ na to, jak reagujemy na choroby. W sezonie zimowym szczególnie dobrze widać różnice w reakcjach mężczyzn i kobiet podczas przechodzenia grypy czy przeziębienia. Panie najczęściej nie zaniedbują w tym czasie codziennych obowiązków, wspomagając się farmaceutykami lub domowymi sposobami leczenia. Panowie natomiast w większości przypadków przez długi czas kurują się w łóżku, nie mając siły na inne aktywności. Nawet jeśli osoby obu płci chorują na tę samą infekcję, to – jak wykazały badania naukowców z uniwersytetu w Cambridge – zupełnie inaczej odczuwają jej objawy. Jak przekonują badacze, mężczyźni cierpią bardziej, zwłaszcza gdy muszą poradzić sobie z więcej niż jedną dolegliwością naraz. Wpływ na fakt, że kobiecy organizm lepiej zwalcza infekcje, mają przede wszystkim różnice hormonalne obu płci. Głównym „winowajcą” jest testosteron, którego wysoki poziom zwiększa podatność na zakażenia bakteryjne i wirusowe. Tezę taką postawiono na podstawie wyników eksperymentu polegającego na zaszczepieniu przeciw grypie osób obu płci. Na szczepienie lepiej reagowały kobiety oraz mężczyźni o niskim poziomie tego hormonu. 4 NIEŚWIADOMA LICZBY NUMERU DWUJĘZYCZNOŚĆ? 87 TYS. Polaków każdego roku przechodzi zawał serca 60 PROC. dotkniętych atakiem serca to mężczyźni 80 LAT to wiek, w którym ryzyko wystąpienia zawału wśród mężczyzn wzrasta pięciokrotnie w stosunku do 50-latków 9,5 PROC. osób umiera z powodu zawału mięśnia sercowego 81 PROC. zawałów leczonych jest inwazyjnie Opublikowane na łamach magazynu „Nature Communications” badania kanadyjskich badaczy wykazują, że mózg osoby, która jako małe dziecko miała kontakt z określonym językiem, a później wychowywana była w zupełnie odmiennym środowisku lingwistycznym, zachowuje właściwości charakterystyczne dla osób dwujęzycznych. Co dokładnie to oznacza? Osoby takie mogą nie wiedzieć lub nie pamiętać, że w dzieciństwie mówiono do nich w innym języku niż ten, który uważają za swój podstawowy i ojczysty. Mimo tego to właśnie na podstawie pierwszego usłyszanego czy używanego języka przetwarzają dźwięki mowy. Testy prowadzone były w grupie francuskojęzycznych dzieci w wieku szkolnym (10-17 lat). Ich zadaniem było wysłuchanie nagrań i zidentyfikowanie w nich słów przypominających francuskie, ale niewystępujących w tym języku. W badanej grupie znajdowały się dzieci francuskojęzyczne oraz te, które przed trzecim rokiem życia były adoptowane z Chin przez francuskojęzyczne pary i później nie posługiwały się językiem chińskim. Trzecią grupę stanowiły osoby, które używały zarówno języka chińskiego, jak i francuskiego. Z zadaniem tak samo poradziły sobie osoby z wszystkich grup, ale na przetwarzane informacje ich mózgi reagowały w odmienny sposób. U dzieci francuskojęzycznych aktywował się lewy dolny zakręt czołowy i przednia część wyspy, podczas gdy u dzieci dwujęzycznych i tych, które we wczesnym dzieciństwie poznały język chiński, dodatkowo wykryto aktywność w prawym środkowym zakręcie czołowym, środkowej korze czołowej oraz w zakręcie skroniowym górnym po obu stronach mózgu. Odkrycie to pozwala na postawienie tezy, że mózgi dzieci, które obecnie nie znają chińskiego, a miały z nim styczność we wczesnym dzieciństwie, zachowują się podczas przetwarzania dźwięków tak samo jak mózgi maluchów dwujęzycznych. REKLAMA 5 TEMAT NUMERU SŁABA SILNA WOLA POCZĄTEK ROKU NIEODŁĄCZNIE KOJARZY SIĘ Z NADZIEJĄ I ZMIANAMI. PO ŚWIĄTECZNYM OKRESIE PODSUMOWAŃ PRZYCHODZI CZAS NA KOLEJNE ETAPY – SNUCIE MARZEŃ, PRECYZOWANIE PLANÓW I NOWOROCZNYCH POSTANOWIEŃ. O tym, jak dotrzymać złożonych sobie obietnic, rozmawiamy z psychologiem Aleksandrą Krzych. „Strefa Zdrowia dla Każdego”: U progu Nowego Roku deklarację zmiany złoży aż 80 proc. z nas. Jakie są najczęstsze postanowienia noworoczne Polaków? mgr Aleksandra Krzych: Ze statystyk wynika, że jako naród najczęściej dążymy do poprawy w trzech obszarach – zdrowia, rozwoju osobistego i zawodowego. Do najpopularniejszych wyzwań prozdrowotnych należą: utrata zbędnych kilogramów, podjęcie regularnej aktywności fizycznej oraz rezygnacja z używek – zwłaszcza alkoholu i papierosów. W życiu osobistym życzymy sobie 6 20-30 procent osób na początku roku planuje zmianę pracy, chce awansować i więcej zarabiać przede wszystkim bardziej satysfakcjonujących relacji z najbliższymi. Nie tylko pragniemy spędzać więcej czasu z rodziną i przyjaciółmi, ale chcemy też zadbać o jakość wspólnej rozrywki. Cele zawodowe najczęściej obejmują podnoszenie kwalifikacji, zmianę stanowiska pracy i poprawę zarobków. Czy pod względem naszych zamierzeń i planów odbiegamy od światowych trendów? A.K. W społeczeństwach zachodnich na liście noworocznych postanowień częściej pojawiają się dalekie podróże, zaanga- żowanie w wolontariat i unikanie nadmiernego stresu. Co ciekawe, wiele osób uważa, że warto zredukować ilość czasu poświęcanego na korzystanie z mediów, w szczególności Internetu i serwisów społecznościowych. Dla innych celem samym w sobie okazuje się zaprzestanie… odkładania spraw na później. Jaki procent tych noworocznych postanowień udaje się zrealizować? A.K. Badania wskazują, że jedynie 8 proc. z nas faktycznie wprowadza powzięte postanowienia w czyn. Przyczyna obserwowanego zjawiska jest prosta – rozgoryczeni dotychczasowymi niepowodzeniami i motywowani wizją nowego idealnego „ja”, pragniemy zmienić zbyt wiele w zbyt krótkim czasie. Tworzymy długie listy trudnych do realizacji zadań, którym ostatecznie nie jesteśmy w stanie sprostać, co dodatkowo pogłębia frustrację. Nie bez powodu koniec stycznia uznawany jest za najbardziej depresyjny czas w roku – często już po miesiącu musimy spojrzeć prawdzie w oczy i przyznać, że po raz kolejny zawiedliśmy własne oczekiwania. Na niekorzyść działa też fakt, że nasze zamiary formułujemy w sposób ogólnikowy, niesprecyzowany, np. „chcę schudnąć” brzmi niemal życzeniowo. Czy nie jest tak, że pewnym osobom łatwiej jest zrealizować swoje postanowienia ze względu na predyspozycje osobowościowe? A.K. Coś w tym jest – inaczej realizuje postanowienia osoba wytrwała, sumienna, przywiązująca wagę do “ Do najpopularniejszych postanowień noworocznych należą: utrata zbędnych kilogramów, podjęcie regularnej aktywności fizycznej oraz ograniczenie używek. „domykania” poszczególnych etapów swoich działań, a inaczej ktoś, kto postępuje chaotycznie, łatwo poddaje się w obliczu problemów, nie wyciąga konstruktywnych wniosków z porażek. Do cennych psychologicznych kompetencji w sytuacji realizacji postanowień zalicza się więc dobrą organizację pracy, samodyscyplinę i umiejętność utrzymywania stałego poziomu motywacji. Z większą konsekwencją będziemy też dążyć do celów, które sami sobie wyznaczyliśmy. Nierzadko chcemy przenieść cudze pomysły na grunt własnego życia, jednak to, co działa u innych, może okazać się nieosiągalne dla nas. Znajomość swoich mocnych i słabych stron ułatwia wyzna- czanie celów oraz dobieranie odpowiednich metod ich realizacji. Dla jednego lepszym sposobem na zrzucenie wagi będzie dieta, dla innego – ćwiczenia fizyczne. Być może znajdzie się ktoś, kto z sukcesem wprowadzi zmiany w obydwu wymienionych obszarach. Co z osobami, które nie mają świadomości, że ich nawyki są szkodliwe, lub pomimo wiedzy nie wykazują motywacji do zmiany? A.K. Ich zachowanie świetnie wyjaśnia tzw. transteoretyczny model zmiany (TMZ). Zakłada on, iż każdy proces zmiany składa się z pięciu etapów. W fazie prekontemplacji osoba nie ma świadomości, że jej zachowanie stanowi problem, np. nie dostrzega negatywnych konsekwencji palenia papierosów. Taka refleksja pojawia się dopiero na etapie rozważania zmiany, kiedy tworzy ona bilans zysków i strat, ale nie czuje się jeszcze gotowa do działania. Pierwsze realne starania podejmowane są w fazie przygotowania i obejmują gromadzenie informacji, tworzenie planów i ograniczanie szkodliwego zachowania. Etap działania to czas, w którym postanowienia zostają wdrożone w życie, a efekty stają się widoczne dla otoczenia. W fazie podtrzymania uwaga skupia się przede wszystkim na zapobieganiu nawrotom, które niestety czasem się zdarzają. Należy pamiętać, że o trwałej zmianie nawyków możemy mówić dopiero po okresie od trzech do sześciu miesięcy pracy nad modyfikacją zachowania. SILNA WOLA – DIETA CZY PSYCHIKA? Badania zespołu amerykańskich psychologów ze Stanowego Uniwersytetu Florydy opublikowane na łamach „Journal of Personality and Social Psychology” dowodzą, że umiejętność samokontroli jest uzależniona od poziomu glukozy we krwi. Gdy jest on niski, trudniej jest realizować swoje zamierzenia. Jeśli komuś zależy na wytrwaniu w postanowieniach, powinien pamiętać o regularnych posiłkach (co 3-4 godziny). Osoby, które chcą schudnąć, o pomoc w stworzeniu odpowiedniego jadłospisu powinny poprosić dietetyka. Inną teorię mają naukowcy z Uniwersytetu Stanford, którzy twierdzą, że siła woli, czyli zdolność do oparcia się pokusie i skupienia się na wykonywanym zadaniu, nie jest biologicznie ograniczona (np. spadkiem poziomu glukozy we krwi). Ich zdaniem to, czy ktoś wytrwa w postanowieniu, uzależnione jest wyłącznie od czynników psychicznych. Okazuje się, że to wewnętrzne przekonanie o własnej woli decyduje o tym, jakie wyniki się osiąga – silnej woli ma się tyle, ile uważa się, że można mieć. Jak przekonują naukowcy, można ją wyćwiczyć niczym mięsień – im częściej ktoś wystawia się na pokusę i jej nie ulega, tym wola jest silniejsza. 7 TEMAT NUMERU Wygląda na to, że zmiana nawyków to długi proces. Jak nie stracić zapału podczas realizacji planu? A.K. Motywacja to bardzo istotny element procesu, o którym rozmawiamy. Trudno byłoby wytrwać w działaniu, gdyby nie płynęła z niego upragniona nagroda! Należy jednak zachować ostrożność – jak pokazują wyniki badań, regularne pozytywne wzmocnienia przynoszą mniejszy efekt niż sporadyczne nagrody niespodzianki. Powinniśmy zatem nagradzać się od czasu do czasu, np. sięgając po smaczną przekąskę po zdanym egzaminie lub oglądając ulubiony serial po treningu. Warto też wiedzieć, że skuteczniejsza od zewnętrznych wzmocnień jest motywacja wewnętrzna, związana z osiąganiem mistrzostwa w wybranej dziedzinie, wzrostem poczucia własnej wartości czy po prostu przyjemnością, którą odczuwamy podczas wykonywania określonej czynności. Jednym słowem, to radość płynąca z działania jest prawdziwym motorem napędowym w dążeniu do doskonałości. Czy warto utrwalić swoje postanowienia? A.K. Noworoczne cele można nie tylko utrwalić, ale wręcz upublicznić, informując o nich rodzinę i przyjaciół, np. podczas spotkania lub na portalu społecznościowym. Chęć podtrzymania swojego wizerunku osoby słownej i konsekwentnej może zadziałać jak hamulec REKLAMA w momencie, kiedy pojawi się pokusa powrotu do szkodliwych nawyków. Niestety, nawet opinia społeczna i lęk przed kompromitacją nie powstrzymają nas przed porzuceniem noworocznych postanowień, jeśli nie będziemy pracowali nad obszarami, które są dla nas osobiście ważne. Jak zatem upewnić się, że cel, nad którym pracujemy, jest tym właściwym? A.K. Aby przetestować siłę naszego postanowienia, możemy sięgnąć po technikę SMART, zgodnie z którą sformułowany cel powinien być szczegółowy, mierzalny, atrakcyjny, realistyczny i terminowy. Wracając do przykładu z początku naszej rozmowy, cel „chcę schudnąć” można doprecyzować, opierając się na założeniach tej koncepcji. Postanowienie – „przez trzy miesiące dwa razy w tygodniu będę jeździć przez godzinę na rowerze” – zawiera jasne wytyczne, które trudniej nam obejść. Stosując się do tych prostych wskazówek, możemy z zaskoczeniem odkryć, że nasza słaba wola jest o wiele silniejsza, niż nam się dotąd wydawało. Rozmawiała: Karolina Podhajecka 8 “ Skuteczną metodą realizacji postanowień (nie tylko noworocznych) jest metoda tzw. małych kroków. Polega ona na wyznaczaniu sobie po kolei drobnych zadań w drodze do realizacji głównego celu. Dzięki temu sukces nie jest odroczony w czasie i przed sfinalizowaniem postanowienia można wielokrotnie doświadczać poczucia sukcesu oraz pozytywnych emocji, co znacznie wzmacnia motywację. REKLAMA Lagosa okiem eksperta Dolegliwości gastryczne takie jak: wzdęcia, ścisk, skurcz, problemy z wypróżnianiem, wrażenie „wirowania” w żołądku, biegunki, uczucie kolki, silny ból wpływają na samopoczucie i ograniczają swobodę towarzyską. Te wszystkie objawy mogą być związane z problemami z wątrobą. Ci, którzy doświadczają tych dolegliwości, szukają skutecznego i szybkiego remedium. Bywa, że domowe sposoby: herbata, mięta, dziurawiec lub termofor nie pomagają i wtedy trzeba udać się do apteki po odpowiednie lekarstwo. I takim właśnie lekarstwem jest Lagosa – lek na wątrobę zawierający maksymalną dawkę czystej sylimaryny. To lek, który chroni, odtruwa i regeneruje wątrobę. Stosuje się go, gdy wątroba zostanie uszkodzona w związku z przyjmowaniem: • leków, • substancji toksycznych, • alkoholu. Zażywa się go też po spożyciu ciężkostrawnych pokarmów i wspomagająco w stanach zapalnych wątroby. Stosowanie Lagosy znacząco poprawia jakość życia, ma ona pozytywny wpływ na nudności i redukuje dyskomfort po spożyciu alkoholu. Jej skuteczność jest potwierdzona licznymi badaniami klinicznymi. Istotną zaletą Lagosy jest też całkowity brak interakcji z innymi lekami. Pani Aneta w związku ze swoją chorobą musi przyjmować dużo leków. Na początku miała problem, żeby wszystko zapamiętać – ile tabletek, jak często i o której. Na szczęście córka przyniosła jej takie sprytne pudełeczko z zaznaczonymi dniami tygodnia i porami dnia. Nagle wszystko zrobiło się bardzo proste, pani Aneta przestała prawie zauważać, że bierze jakieś lekarstwa. Niestety tych leków nie przestała „zauważać” jej wątroba. Uszkodziła się od takiej dawki medykamentów. Pani Aneta wiedziała, że musi ją jak najszybciej zregenerować. Dlatego zaczęła przyjmować lek, który odbudowuje wątrobę i nie wchodzi w interakcję z innymi lekami. Pan Tomasz lubi dobrze zjeść. Oczywiście pilnuje wagi i stara się na co dzień oszczędzać, ale czasem po prostu się nie da. Grill u szwagra, ślub córki kuzynki, zdarzają się okazje, kiedy naprawdę trudno mu się oprzeć – je wtedy tłusto i… co tu dużo mówić, po prostu za dużo. Tak jak ostatnio – był na urodzinach u brata. A tam golonka, kapusta, pyszne wędliny i potem jeszcze ciężki tort na deser. Żona go nawet ostrzegała, że się przeje i będzie się źle czuł, ale wszystko było takie pyszne! No i cóż, jak się okazało – żona miała rację. Kiedy pan Tomasz wracał po uroczystości do domu, jego brzuch co i rusz przypominał mu o jego łakomstwie. Gdyby coś mogło przynieść mu ulgę. I wtedy żona wyciągnęła z torebki i podała mu… Pani Elżbieta ma na co dzień w swojej pracy do czynienia z odczynnikami chemicznymi. Niestety, któregoś dnia doszło do awarii, w której wyniku Elżbieta doznała poważnego uszkodzenia wątroby. Żeby ją wyleczyć, wiedziała, że musi zacząć brać dobry lek (jak sama nazwa wskazuje), a nie suplement diety. Nigdy nie lubiła brać lekarstw, dlatego bardzo jej odpowiadało, że lek, który wybrała, ma postać małej, wygodnej do połknięcia drażetki. Ten lek to… 9 STREFA ZDROWIA 30+ CHIRURGICZNE METODY LECZENIA OTYŁOŚCI OTYŁOŚĆ STANOWI ZAGROŻENIE NIE TYLKO DLA ZDROWIA, ALE TAKŻE ŻYCIA. Czasami w walce ze zbędnymi kilogramami nie wystarczy zwiększenie aktywności fizycznej oraz przestrzeganie diety, ale konieczne jest zastosowanie metod operacyjnych. W edług badań przeprowadzonych przez Warszawski Instytut Żywności i Żywienia aż 22 proc. uczniów szkół podstawowych i gimnazjów (dzieci w wieku 7-15 lat) ma nadwagę. Wśród dorosłych statystyki są jeszcze bardziej alarmujące: u blisko 64 proc. mężczyzn i 49 proc. kobiet masa ciała jest zbyt wysoka. Regularne przybieranie na wadze może doprowadzić do otyłości, czyli anormalnej lub nadmiernej kumulacji tłuszczu w tkance tłuszczowej i na narządach wewnętrznych, prowadzącej do zaburzeń stanu zdrowia. Przyczyną nadmiaru kilogramów jest dostarczanie organizmowi zbyt dużej ilości kalorii w stosunku do jego potrzeb. W ostatnich latach coraz większy wpływ na rozwój otyłości mają czynniki społeczne i kulturowe, np. mało czasu poświęcanego na aktywność fizyczną, jedzenie w pośpiechu, spożywanie produktów typu fast food, stresujący REKLAMA tryb życia, zbyt mała ilość snu. Przybieranie na wadze wynika również z obciążeń genetycznych wywołanych drobnymi, zmieniającymi funkcje białek modyfikacjami w kodzie genetycznym u poszczególnych osób, które czynią je bardziej podatnymi na kumulowanie tkanki tłuszczowej. Nadwaga czy otyłość? Aby sprawdzić, czy dodatkowe kilogramy świadczą o nadwadze czy już otyłości, można wyliczyć wskaźnik masy ciała BMI (ang. Body Mass Index). Wystarczy podzielić masę ciała wyrażoną w kilogramach przez podniesiony do kwadratu wzrost podawany w metrach, tj. BMI = masa ciała (kg)/wzrost (m)2. W przypadku dorosłych wartości między 25 a 30 wskazują na nadwagę stopnia I i świadczą o zwiększonym ryzyku rozwoju chorób współzależnych, 10 takich jak: cukrzyca typu II, choroby układu krążenia (np. zawał serca, nadciśnienie tętnicze, miażdżyca), nowotwory złośliwe (np. jelita grubego, sutka, gruczołu krokowego), kamica żółciowa, niealkoholowe stłuszczenie wątroby. Przy BMI powyżej 30 mowa o nadwadze stopnia II, czyli otyłości i wysokim ryzyku wystąpienia powyższych chorób, a także zaburzeń hormonalnych (zespół policystycznych jajników), zwyrodnień układu kostno-stawowego, problemów psychologicznych (np. kompulsywne objadanie się), udaru mózgu czy nocnego bezdechu. Poziom BMI powyżej 40 określany jest nadwagą stopnia III, czyli otyłością olbrzymią, przy której ryzyko wystąpienia chorób współzależnych jest bardzo wysokie. Inne stosowane dla dorosłych wskaźniki masy ciała to WHR (wskaźnik obwodu talii i bioder), współczynnik CI, czyli Cole’a umożliwiający procentową ocenę nadwagi w stosunku do BMI standardowego. Popularne jest także badanie bioimpedancji elektrycznej (BIA), które wykorzystuje pomiar oporu elektrycznego tkanek ciała i na tej podstawie określa zawartość tkanki tłuszczowej, masy beztłuszczowej (mięśnie, kości, organy) oraz stopień nawodnienia. Po pomoc do chirurga Standardowy plan uporania się z dodatkowymi kilogramami powinien opierać się na: ograniczeniu ilości i kaloryczności spożywanych pokarmów poprzez stosowanie diety przygotowanej indywidualnie dla konkretnej osoby, regularnej aktywności fizycznej oraz dbaniu o odpowiednią ilość snu i wypoczynku. Jeśli mimo stosowania tych zasad dodatkowych kilogramów nie ubywa, a występująca nadwaga stanowi zagrożenie dla zdrowia lub życia, o pomoc należy zwrócić się do lekarza bariatry zajmującego się leczeniem otyłości metodami chirurgicznymi. Kuracja bariatryczna może być refundowana ze środków Narodowego Funduszu Zdrowia dla pacjentów z dużą otyłością, u których wskaźnik BMI przekracza 35 i występują choroby będące pochodną otyłości oraz dla osób cierpiących na otyłość olbrzymią (BMI powyżej 40). W prywatnych ośrodkach medycznych z niektórych metod (np. założenie balonu żołądkowego) mogą skorzystać także osoby z mniejszą otyłością. Skuteczne, ale niebezpieczne? Zalecane przez Międzynarodową Organizację Chirurgicznego Leczenia Otyłości (IFSO) i stosowane w Polsce zabiegi można podzielić na dwa typy: operacje zaburzające wchłanianie i operacje ograniczające pojemność żołądka. Metody te charakteryzują się dużą skutecznością, ale jednocześnie obciążone są licznymi objawami ubocznymi i niebezpieczeństwem związanym z poziomem skomplikowania zabiegu. Dlatego stosuje się je tylko wówczas, gdy stopień zaawansowania choroby stanowi zagrożenie dla zdrowia lub życia. Zalicza się je do tzw. dużej chirurgii, dlatego pacjent przed i po wykonaniu zabiegu musi pozostać przez kilka dni pod opieką personelu medycznego. W dalszej perspektywie konieczna jest bliska współpraca rekonwalescenta z dietetykiem w celu uniknięcia niedoboru składników odżywczych oraz utrzymania efektu zrzucenia wagi. NAJCZĘŚCIEJ STOSOWANE METODY CHIRURGICZNEGO LECZENIA OTYŁOŚCI • BALON ŻOŁĄDKOWY (leczenie nieoperacyjne) – ten mało inwazyjny zabieg polega na umieszczeniu w żołądku silikonowego balonu, do którego wprowadzany jest roztwór soli fizjologicznej. W ten sposób żołądek ulega częściowo wypełnieniu, dając pacjentowi uczucie sytości po zjedzeniu niewielkiego posiłku. Przewidywana utrata wagi to 15-20 kilogramów. Balon zostaje usunięty z organizmu pacjenta po ok. sześciu miesiącach. Zabieg wskazany jest dla osób z BMI powyżej 28. W prywatnych ośrodkach koszt umieszczenia balona w żołądku wynosi ok. 5-10 tysięcy złotych, a hospitalizacja trwa 2-3 dni. • OPASKA ŻOŁĄDKOWA – to podstawowy, przeprowadzany laparoskopowo, zabieg bariatryczny, podczas którego na górną część żołądka zakładana jest regulowana silikonowa opaska, dzieląca narząd na dwie części. Dzięki regulacji można dostosować szybkość przechodzenia posiłku do dalszych części przewodu pokarmowego. Powyżej opaski tworzy się niewielki zbiornik na treść pokarmową, dlatego nawet po zjedzeniu niewielkiego posiłku następuje uczucie sytości. Prowadzi to do znacznego ograniczenia ilości przyjmowanych pokarmów. Założenie opaski żołądkowej pozwala na utratę nawet 30 kilogramów w ciągu roku, a jej usunięcie możliwe jest w każdym momencie. Koszt wykonania zabiegu wynosi ok. 15-22 tys. złotych. Czas pobytu pacjenta w szpitalu to 3-4 dni. • ZMNIEJSZENIE OBJĘTOŚCI ŻOŁĄDKA (resekcja) – to zabieg laparoskopowy polegający na wycięciu większej części tego narządu (pozostaje jedynie około 30 proc. jego dotychczasowej objętości). Po resekcji żołądek może pomieścić znacznie mniejszą ilość pokarmu i przestaje produkować hormon pobudzający łaknienie. Metoda zalecana jest osobom bardzo otyłym z chorobami wtórnymi otyłości oraz osobom z otyłością olbrzymią, a po jej zastosowaniu możliwe jest zrzucenie nawet 60 proc. nadmiarowych kilogramów w ciągu roku. Operacja kosztuje ok. 15-30 tys. złotych, a czas pobytu w szpitalu to 5-6 dni. • BY-PASS ŻOŁĄDKOWY – stosowany u osób z patologiczną otyłością i zaburzeniami metabolicznymi (zespół metaboliczny i cukrzyca), wykonany laparoskopowo lub podczas tradycyjnej operacji. Zabieg polega na wydzieleniu z górnej części żołądka zbiorniczka o pojemności ok. 30 ml, który przyjmuje spożywany posiłek. Zostaje on połączony bezpośrednio z pętlą jelita cienkiego, dzięki czemu enzymy trawienne żołądka i dwunastnicy mieszają się z pokarmem w końcowym odcinku jelita cienkiego. Pozwala to na znaczne zmniejszenie ilości wchłanianych kalorii z pokarmu. Dodatkowo trzustka pobudzana jest w mniejszym stopniu, a to z kolei powoduje zredukowanie zapotrzebowania organizmu na insulinę. Stosując tę metodę, można stracić nawet do 80 proc. nadmiarowych kilogramów w ciągu roku. Pobyt w szpitalu trwa 5-7 dni, a koszt operacji w prywatnym ośrodku to minimum 30 tys. złotych. Tekst: Marta Bieniek 11 STREFA ZDROWIA 30+ NIE LEKCEWAŻ CHRAPANIA ZESPÓŁ OBTURACYJNYCH BEZDECHÓW PODCZAS SNU TO CHOROBA TYLKO Z POZORU BŁAHA, KTÓRA MOŻE SKUTKOWAĆ ROZWINIĘCIEM SIĘ ZAGRAŻAJĄCYCH ŻYCIU SCHORZEŃ TAKICH JAK MIAŻDŻYCA CZY UDAR MÓZGU. O przyczynach jej powstawania, diagnostyce oraz leczeniu rozmawiamy z laryngologiem prof. dr. hab. n. med. Antonim Krzeskim, kierownikiem Kliniki Otorynolaryngologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Wspomniał Pan o dodatkowych objawach, które kwalifikują do rozpoznania tego zespołu. Jakie – poza występowaniem bezdechów – są symptomy choroby? A.K. Objawy bezdechów sennych w typowym ich przebiegu można dość łatwo rozpoznać. Niejednokrotnie pierwszymi osobami, które je dostrzegają, są członkowie rodziny pacjenta, bowiem charakterystycznym objawem jest uporczywe chrapanie oraz mimowolne wybudzanie się ze snu. Typową konsekwencją choroby jest także uczucie większego zmęczenia rano niż przed położeniem się na nocny odpoczynek. Pacjenci odnotowują też nadmierną senność, trudności z koncentracją, poranne bóle głowy oraz uczucie niewyspania w ciągu dnia. Powodem do niepokoju powinny być także – towarzyszące tym objawom – podwyższone ciśnienie krwi obwodowej, a także problemy z potencją u mężczyzn pojawiające się wskutek mniejszego wydzielania testosteronu. prof. dr hab. n. med. Antoni Krzeski „Strefa Zdrowia dla Każdego”: Panie profesorze, czym jest zespół obturacyjnych bezdechów podczas snu? prof. Antoni Krzeski: Zespół obturacyjnych bezdechów podczas snu (OBPS), czy inaczej zespół bezdechu sennego, to choroba podstępna i postępująca powoli. Jej istotą są kilkunasto- lub kilkudziesięciosekundowe przerwy w oddychaniu podczas nocnego odpoczynku – tzw. bezdechy. Podczas takich epizodów dochodzi do gwałtownego 12 obniżenia poziomu tlenu we krwi w wyniku zablokowania przepływu powietrza w górnym odcinku drogi oddechowej, pomimo pracy przepony i klatki piersiowej. OBPS rozpoznaje się, gdy liczba bezdechów przekracza pięć epizodów na godzinę snu i współwystępują dodatkowe objawy, np. chrapanie, bądź gdy liczba epizodów przekroczy piętnaście podczas godzinnego snu, nawet przy braku towarzyszących symptomów. Jak często diagnozuje się zespół obturacyjnych bezdechów podczas snu? A.K. To powszechny problem. Ocenia się, że dotyczy od 4 do 10 proc. wszystkich dorosłych mężczyzn i od 2 do 4 proc. pełnoletnich kobiet. Częstotliwość występowania objawów nasila się wraz z wiekiem – po czterdziestym roku życia na bezdech senny cierpi już 25 proc. mężczyzn. U pań zwiększona zachorowalność skorelowana jest z wejściem w okres postmenopauzalny, gdy następują duże zmiany hormonalne. Choroba również dość często występuje u dzieci – zazwyczaj wtedy związana jest z występowaniem wad anatomicznych w obrębie górnych dróg oddechowych, takich jak np. przerost migdałka gardłowego. Co jest bezpośrednią przyczyną choroby? A.K. Podczas bezdechu dochodzi do chwilowego zwężenia lub zamknięcia światła dróg oddechowych na poziomie gardła środkowego lub dolnego, gdzie drożność reguluje jedynie napięcie mięśni tworzących te struktury. Podczas snu, przede wszystkim w pozycji na plecach, kontrola organizmu nad napięciem tych mięśni słabnie i droga przepływu powietrza do płuc może ulec zablokowaniu. Skutkuje to chwilowym niedotlenieniem, co sprawia, że chory się wybudza. Ryzyko wystąpienia zespołu obturacyjnych bezdechów podczas snu zwiększa występowanie zmian w budowie anatomicznej twarzoczaszki lub struktur gardła, np. wydłużone i nisko schodzące podniebienie miękkie oraz języczek, powiększenie języka, powiększone migdałki podniebienne, przerost migdałka gardłowego u dzieci, skrzywienie przegrody nosowej, polipy błony śluzowej nosa czy przerost małżowin nosowych. Problem potęguje również otyłość, której z reguły towarzyszy nadmiar tkanki tłuszczowej w obrębie szyi i nasady języka, powodując zawężenie światła gardła dolnego. Dlaczego zespół obturacyjnych bezdechów podczas snu uznaje się za niebezpieczny? A.K. Nieleczone zaburzenia oddychania podczas snu mogą być przyczyną słabo poddającego się leczeniu nadciśnienia tętniczego krwi. Z tego względu u pacjentów z pojawiającymi się bezdechami istnieje również ryzyko wystąpienia innych niebezpiecznych dla życia schorzeń, np. choroby niedokrwiennej serca, zaburzeń rytmu lub zawału serca, miażdżycy czy udaru mózgu. Wśród zagrożeń wymienić należy także wysokie prawdopodobieństwo niekontrolowanego zaśnięcia podczas prowadzenia samochodu, również w dzień. Badacze ze Stanów Zjednoczonych oceniają, że z tego powodu dochodzi w ich kraju do ponad 100 000 wypadków komunikacyjnych w ciągu roku! Najczęściej są to zderzenia czołowe. Nie należy więc lekceważyć pozornie błahych objawów, takich jak chrapanie czy “ Nasilenie problemu bezdechów sennych u poszczególnych pacjentów jest indywidualne – u jednych chorych występuje kilka incydentów zatrzymania oddechu w ciągu godziny snu, u innych może ich być nawet ponad trzydzieści. częste uczucie zmęczenia w ciągu dnia, które mogą świadczyć o występowaniu tej poważnej choroby. Co powinien zrobić pacjent, który podejrzewa, że jego dolegliwości mogą być symptomami zespołu obturacyjnych bezdechów podczas snu? A.K. Choroba ta, zgodnie z ustaleniami administracyjnymi, przypisana jest do kompetencji lekarzy pulmonologów, ale rozpoznanie może równie dobrze postawić laryngolog, internista, kardiolog czy neurolog. Diagnostykę warto rozpocząć od wizyty u lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, czyli tzw. lekarza rodzinnego, który przepisze skierowanie na konsultację do specjalisty. Podstawę diagnozy stanowi wykonanie polisomnografii, czyli nocnego badania rejestrującego funkcje życiowe takie jak: oddychanie, pracę serca, aktywność mózgu, poziom utlenowania krwi oraz natężenie występującego chrapania. W tym celu monitoruje się m.in. zawartość tlenu we krwi, mierzy tętno, przepływ powietrza przez nos oraz obserwuje ruchy kończyn pacjenta. Dzięki badaniu elektroencefalografem można stwierdzić, w jakiej fazie snu znajduje się chory. Polisomnografia z reguły wykonywana jest w warunkach szpitalnych. Istnieje jednak szereg nieco uproszczonych testów, np. poligrafia, które – po konsultacji z lekarzem – można wykonać, podłączając aparaturę w warunkach domowych. Ich wartość jest z reguły wystarczająca do rozpoznania choroby i zaproponowania właściwego leczenia. W jaki sposób leczy się zespół bezdechu sennego? A.K. Leczenie zespołu obturacyjnych bezdechów podczas snu uzależnione jest od stopnia nasilenia choroby. W postaci łagodnej, tj. przy liczbie bezdechów od pięciu do piętnastu podczas godziny snu, zazwyczaj wystarczy obniżenie wagi ciała, jeśli pacjent boryka się z otyłością. Stosuje się także leczenie chirurgiczne, polegające na przywróceniu drożności dróg oddechowych, np. usunięcie przerośniętego migdała lub przywrócenie drożności nosa, najczęściej w efekcie interwencji laryngologa. Natomiast w stadium umiarkowanym i ciężkim – powyżej piętnastu i trzydziestu epizodów bezdechu na godzinę – podstawą leczenia jest używanie podczas snu aparatu CPAP (ang. continuous positive airway pressure), który tłoczy powietrze do dróg oddechowych pod podwyższonym ciśnieniem. W niektórych przypadkach choroby dobre efekty daje leczenie ortodontyczne związane ze stosowaniem podczas snu specjalnych aparatów, protez lub szyn, które pozwalają na nieznaczne wysunięcie żuchwy w stosunku do górnej szczęki. Powoduje to przemieszczenie języka ku przodowi i odblokowanie gardła dolnego. Rozmawiała: Justyna Wydra REKLAMA 13 STREFA MAMY I DZIECKA UWAGA NA ZWIERZĘTA CHOROBAMI ODZWIERZĘCYMI DZIECKO MOŻE ZARAZIĆ SIĘ NIE TYLKO PODCZAS GŁASKANIA PUPILA, ALE TAKŻE W PIASKOWNICY CZY W PARKU. Które z zoonoz są najbardziej groźne dla maluchów? Z oonoza to choroba i/lub zakażenie, które w warunkach naturalnych są przenoszone pomiędzy zwierzętami a ludźmi. Choroby te mogą zostać wywołane przez bakterie, wirusy, pasożyty lub grzyby. Do rozprzestrzeniania się zoonoz dochodzi najczęściej przez bezpośredni kontakt z zarażonym zwierzęciem (np. podczas głaskania), ale również przez zetknięcie z jego odchodami lub śliną (np. w piaskownicy, na plaży). W przypadku niektórych chorób odzwierzęcych (np. toksoplazmoza, wścieklizna, ptasia grypa) istnieje również bardzo niewielkie ryzyko przeniesienia się infekcji drogą powietrzną, w wyniku obecności czynników chorobotwórczych we wdychanym przez człowieka powietrzu. Zoonozy najczęściej dotykają osób o obniżonej odporności organizmu, np. małych dzieci, osób starszych czy kobiet ciężarnych. Wścieklizna Ta wywołana przez wirusa Rabies virus choroba jest jedną z najgroźniejszych, szczególnie dla dzieci. Zbyt późno rozpoznana może szybko doprowadzić do śmierci. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) szacuje, że na wściekliznę umiera na całym świecie ok. 50 tys. ludzi rocznie, w tym najwięcej w Indiach. W większości przypadków nosicielami są zwierzęta dzikie (np. lisy, nietoperze) lub domowe (np. koty, psy), które nie były zaszczepione przeciw tej chorobie, a miały styczność z wirusem. Zarażenie najczęściej wywołane jest ugryzieniem przez zainfekowane stworzenie, ale możliwe jest także w wyniku kontaktu jego śliny ze śluzówką oka, jamy ustnej albo zranioną skórą człowieka. Gdy wirus przedostanie się do ludzkiego organizmu, przemieszcza się z układu krwionośnego do rdzenia kręgowego i dalej do mózgu, gdzie intensywnie się namnaża. Choroba charakteryzuje się długim okresem utajenia, 14 który zwykle trwa od 1 do 3 miesięcy. W tym czasie zarażone komórki nerwowe ulegają zniszczeniu i przestają pełnić swoje funkcje. Przebieg wścieklizny ma kilka faz – początkowo dziecko może skarżyć się na mrowienie, pieczenie, ból lub drętwienie w miejscu ugryzienia przez zwierzę, nawet po zagojeniu rany. Następnie pojawiają się bóle głowy, problemy ze snem, biegunki lub zaparcia, czasem również mdłości i niewysoka gorączka. Maluch może 8661 osób w 2014 r. w Polsce zostało pokąsanych przez zwierzę podejrzewane o wściekliznę mieć wodowstręt, który objawia się skurczem gardła uniemożliwiającym przełknięcie płynu lub reaguje tak na widok wody albo odgłos powstający przy jej przelewaniu. U dziecka widoczne jest podekscytowanie z towarzyszącym mu ślinotokiem, które przeradza się w napady agresji oraz drgawki (stąd nazwa wścieklizna). Stan ten zwykle doprowadza do fizycznego wycieńczenia, dezorientacji, halucynacji, postępujących niedowładów i paraliżów mięśni (np. kończyn), a finalnie do uduszenia w wyniku porażenia mięśni układu oddechowego. Od wystąpienia pierwszych objawów do zgonu mija przeważnie około siedmiu dni. Wścieklizna jest chorobą nieuleczalną. Jeżeli mamy podejrzenia, że dziecko miało kontakt z zarażonym zwierzęciem, należy pilnie skontaktować się z lekarzem, który zaleci wykonanie szczepienia unieszkodliwiającego Rabies virusa. Aby działanie to przyniosło rezultat, konieczne jest zaszczepienie dziecka do 10 dni od zdarzenia, czyli jeszcze przed wystąpieniem pierwszych objawów. W zapobieganiu wścieklizny niezwykle ważna jest prewencja, dlatego należy przestrzec malucha przed głaskaniem czy karmieniem bezpańskich zwierząt. Toksoplazmoza Choroba ta wywoływana jest przez pierwotniaka Toxoplasma gondii. To jedna z powszechnie występujących u ludzi odzwierzęcych chorób pasożytniczych. W Polsce zarażonych jest 40–50 proc. populacji, a najczęściej do zainfekowania dochodzi poprzez kontakt z odchodami lub śliną chorych kotów, w wyniku spożycia zakażonego produktu żywnościowego (nieprzegotowanego mleka lub wody, niedogotowanego lub surowego mięsa, np. tatara), czy jedzenia owoców i warzyw, na których znajdują się odchody zwierząt. U nienarodzonych dzieci do zarażenia pasożytami dochodzi drogą łożyskową – mowa wtedy o zakażeniu wrodzonym. U 90 proc. noworodków chorych na toksoplazmozę nie odnotowuje się żadnych dolegliwości. W pozostałych przypadkach dziecko może mieć zapalenie siatkówki, wodogłowie lub zwapnienie śródmózgowe. Następstwem choroby, pojawiającym się nawet po kilku latach od narodzin malucha, mogą być także: padaczka, mózgowe porażenie dziecięce, zez, ślepota czy oczopląs. Gdy do zarażenia dochodzi poza łonem matki, mamy do czynienia z toksoplazmozą nabytą, która w 90 proc. przypadków przebiega bezobjawowo. Jeśli pojawiają się symptomy, są to najczęściej: ogólne osłabienie, bóle głowy, stawów, mięśni, ból gardła, gorączka. Ważna jest obserwacja węzłów chłonnych dziecka – przy tej infekcji dochodzi do ich bezbolesnego powiększenia w okolicy szyi. Sporadycznie mogą pojawić się stany zapalne innych narządów, np. wątroby, jelit, mózgu czy serca. Jeśli dziecko zostało zarażone toksoplazmozą, eliminacja pasożyta z jego organizmu jest niemożliwa. W przypadku gdy mamy do czynienia z toksoplazmozą nabytą u malucha z prawidłową odpornością, organizm sam się broni, wytwarzając przeciwciała odpornościowe i terapia nie jest konieczna. Leczeniu przeciwpasożytniczemu w specjalistycznych ośrodkach medycznych podlegają natomiast wszystkie dzieci, u których występuje podejrzenie choroby i widoczne są zmiany w narządach wewnętrznych, a także noworodki i niemowlęta z zakażeniem wrodzonym oraz małe dzieci z niedoborami odporności (np. wcześniaki). U tych chorych pasożyt może wywołać poważne problemy neurologiczne i okulistyczne, a w skrajnych przypadkach prowadzić do śmierci. Toksokaroza Zarażenie nicieniami jelitowymi z rodzaju Toxocara (tzw. glistami) jest jedną z najgroźniejszych zoonoz pasożytniczych występujących u dzieci. Pasożyty bytują w jelicie cienkim zwierząt, a ich jaja wydalane są głównie z kałem psów (nicień Toxocara canis) i kotów (nicień Toxocara cati). Toksokaroza nazwana jest chorobą brudnych rąk, ponieważ do zakażenia dochodzi najczęściej drogą pokarmową, gdy dziecko wkłada do buzi palce, na których znajdują się jaja glist. Po dostaniu się do organizmu człowieka wędrują one wraz z krwią, przenikając do różnych narządów wewnętrznych i tkanek. Jaja nicieni mogą znajdować się w piasku na placu zabaw, w trawie, na sierści zwierząt lub na zanieczyszczonych ich odchodami warzywach. Często ofiarami nicieni padają maluchy w wieku od 2 do 5 lat, u których obserwuje się geofagię, czyli skłonność do zjadania ziemi czy piasku. U małych dzieci, gdy doszło do niewielkiej inwazji pasożytów, choroba może przebiegać bezobjawowo. Najczęściej jednak obserwowana jest postać ogólna, tzw. zespół larwy wędrującej trzewnej. Zdecydowanie rzadziej notowane są przypadki postaci ocznej (larwa wędrująca oczna) lub mózgowej. W przypadku toksokarozy trzewnej u dziecka pojawia się ból brzucha, ogólne osłabienie, gorączka i kaszel, a na skórze występuje wysypka. Dodatkowo może dojść do powiększenia wątroby, stanu zapalnego płuc i mięśnia sercowego oraz nasilenia objawów alergicznych. Ten typ zakażenia najczęściej dotyczy dzieci w wieku od roku do siedmiu lat. Przy zespole larwy ocznej nicienie zwykle atakują jedno oko i w gałce ocznej tworzą ziarniniaki. Najczęściej dochodzi do zaburzeń widzenia, pojawia się również bielmo czy zez. Choroba może prowadzić do przewlekłego zapalenia naczyniówki, odwarstwienia siatkówki, zaniku gałki ocznej, a w konsekwencji do utraty wzroku. Niezwykle rzadko występuje postać mózgowa toksokarozy, która objawia się nadpobudliwością, rozdrażnieniem, problemami ze snem czy atakami padaczkowymi. W cięższych stadiach zakażenia dochodzi do zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych, porażenia mięśni lub niedowładu kończyn. W zwalczeniu toksokarozy bardzo ważna jest szybka diagnoza lekarska. W leczeniu, które trwa od 1 do 3 tygodni, stosuje się środki przeciwpasożytnicze (np. dietylkarbamazynę, fluoromebendazol, mebendazol czy albendazol). Farmakoterapia zazwyczaj kończy się sukcesem. W nielicznych przypadkach konieczne jest powtórzenie terapii ze względu na to, że stosowane leki przeciwpasożytnicze z trudem przedostają się do otorbionych larw. Aby zapobiegać zakażeniu, niezwykle ważna jest profilaktyka. Należy dbać o dokładne mycie rąk dziecka, korzystać z placów zabaw zabezpieczonych przed obecnością zwierząt (np. siatką) i pilnować, by maluch nie wkładał brudnych zabawek oraz rąk do buzi. Jeśli w domu przebywa zwierzę (zwłaszcza młode), koniecznie jest jego regularne odrobaczanie. Marta Grabiec 15 STREFA MAMY I DZIECKA PRZEZIĘBIENIE W CZASIE CIĄŻY, ZE WZGLĘDU NA ZMIANY HORMONALNE, OBNIŻENIU ULEGA ODPORNOŚĆ PRZYSZŁEJ MAMY. W efekcie staje się ona bardziej podatna na infekcje. Co podczas choroby powinna zrobić ciężarna, aby pomóc sobie i przy tym nie zaszkodzić dziecku? Ostrożnie z lekami Będąc w ciąży, należy pamiętać, by nie stosować leków na własną rękę. Przyjęcie bez konsultacji z lekarzem powszechnie dostępnych farmaceutyków takich jak witaminy, krople do nosa czy środki ziołowe (np. na bazie podbiału), może negatywnie wpłynąć na rozwój płodu. Najczęstszymi skutkami stosowania nieodpowiednich leków przez ciężarną są: przedwczesny poród, poronienie, uszkodzenia neurologiczne lub niewytworzenie się narządów wewnętrznych u dziecka. Największe niebezpieczeństwo działań ubocznych leków istnieje w pierwszym trymestrze ciąży, gdy kształtują się organy dziecka (tzw. organogeneza), ale zakaz przyjmowania medykamentów na własną rękę obowiązuje aż do porodu. Podczas walki z przeziębieniem najlepiej sprawdzą się domowe sposoby, ale w przypadku zaostrzenia objawów zalecana jest konsultacja z lekarzem, który zleci odpowiednią dla ciężarnej farmakoterapię. Jeśli specjalista zdiagnozuje poważną infekcję bakteryjną (np. anginę czy zapalenie płuc), konieczne będzie przyjęcie antybiotyku. W niektórych REKLAMA 16 przypadkach choroba może zagrozić dziecku bardziej niż przepisane lekarstwo. Zwalcz katar Nie wolno lekceważyć nawet najmniejszej infekcji nosa, ponieważ nieleczona może doprowadzić do stanów zapalnych dolnych dróg oddechowych. W zwalczeniu kataru najlepiej pomogą tzw. naturalne antybiotyki, czyli czosnek i cebula, które zawierają fitoncydy i allicyny – organiczne substancje o działaniu przeciwbakteryjnym. Dla wzmocnienia organizmu oraz w ramach przeciwdziałania infekcji warto przygotować syrop z cebuli. Drobno pokrojoną cebulę należy wsypać do słoika, dodać cukier lub miód, całość przykryć i odstawić na kilka godzin w ciepłe miejsce. Aby wzmocnić antybakteryjne działanie tego specyfiku, można dodać do mikstury kilka zmiażdżonych ząbków czosnku. Syrop powinno się aplikować po łyżeczce co parę godzin. Podczas kataru polecane są także domowe inhalacje (tzw. parówki). Efekty przynoszą już 10-minutowe zabiegi z dodatkiem soli morskiej i ziół (np. ziele tymianku, kwiat lawendy, mięta). Polecane są również sztyfty do nosa z olejkiem eukaliptusowym oraz stosowanie specjalnych roztworów soli morskiej w aerozolu. Pozwoli to na rozrzedzenie, a w konsekwencji łatwiejsze usunięcie wydzieliny z dróg oddechowych. Podrażnioną od wydmuchiwania i pocierania chusteczkami skórę nosa warto posmarować wazeliną kosmetyczną, maścią z majerankiem lub alantoiną. W ciąży zakazane jest używanie leków z pseudoefedryną, po konsultacji ze specjalistą można natomiast zakrapiać nos kroplami na bazie oksymetazoliny i ksylometazoliny (nie dłużej niż przez 5 dni, aby nie nasilić obrzęku śluzówki nosa). Wapno, witamina C i tabletki z rutyną powinny być stosowanie wyłącznie według wytycznych lekarza. Wizyta u specjalisty jest zalecana również w przypadku, gdy dokuczający katar przybierze barwę zieloną lub żółtą, może to być bowiem sygnał groźnej zarówno dla matki, jak i dla dziecka infekcji bakteryjnej. Zadbaj o gardło Na nieprzyjemne pieczenie i drapanie w gardle zaleca się domowe płukanki. Dobre rezultaty daje stosowanie kilka razy dziennie roztworu sody oczyszczonej lub soli kuchennej. Do przygotowania lekarstwa wystarczą ich dwie łyżeczki rozpuszczone w szklance ciepłej wody. Przy bólu gardła sprawdzą się również wywary z ziół, które charakteryzują się działaniem przeciwbakteryjnym i przeciwzapalnym (np. z czarnego bzu czy szałwii). Łyżkę suszu należy zalać szklanką wrzącej wody i odstawić do ostygnięcia na 10-15 minut, następnie płukać gardło co parę godzin. Z aptecznych środków dozwolone są: spray lub tabletki do ssania z benzydaminą oraz cukierki szałwiowe. Przy bólu gardła warto wypróbować okłady z kapusty, która – dzięki zawartości soli potasowej i związków siarki – ma działanie przeciwzapalne. Szyję należy obłożyć sparzonymi i rozbitymi (np. tłuczkiem do mięsa), liśćmi, a następnie obwinąć na ok. 20 minut szalikiem. W przypadku nieprzemijającego, ostrego bólu i pojawienia się na migdałkach białego nalotu, koniecznie trzeba zgłosić się do lekarza. Objawy te mogą sygnalizować początek anginy. Wylecz kaszel Nieprzerwany, silny i wzmagający się kaszel może doprowadzić do przedwczesnych skurczów macicy, a nawet do porodu, dlatego gdy nie uda się go opanować domowymi sposobami, należy bezwzględnie udać się do lekarza. W łagodniejszych W CIĄŻY CZY WIESZ, ŻE... temperatura ciała kobiety ciężarnej jest zawsze nieco podwyższona? Prawidłowa ciepłota wynosi ok. 37,5°C, o gorączce można mówić, gdy wartość ta przekracza 38,5°C. przypadkach wystarczą domowe sposoby. Ważne, aby rozróżnić kaszel suchy od wilgotnego i odpowiednio dopasować kurację. Przy suchym kaszlu warto dwa razy dziennie wypić wywar z imbiru, który dobrze nawilża śluzówkę gardła. Do jego przygotowania wystarczy pokroić niewielki kawałek tej rośliny (ok. 5 centymetrów), zalać dwiema szklankami wody i gotować przez ok. 20 minut. Aby napój był smaczniejszy, można dodać do niego łyżeczkę miodu. Pomocny będzie również syrop z prawoślazu, który zawiera substancje śluzowe osłaniające gardło, lub z babki lancetowatej działającej wykrztuśnie i przeciwzapalnie. Za wiedzą lekarza można sięgnąć także po nieopioidowe leki przeciwkaszlowe. Dobrym sposobem na mokry kaszel jest syrop z czosnku. Do słoika należy wlać dwie szklanki chłodnej, przegotowanej wody, następnie wrzucić cztery ząbki zmiażdżonego czosnku i dodać sok wyciśnięty z dwóch cytryn. Całość odstawić na kilka dni w ciemne miejsce. Odcedzony syrop powinno się aplikować po łyżce trzy razy dziennie. W ciąży należy zrezygnować z syropów zawierających gwajakol i kodeinę oraz leków przeciwkaszlowych z grupy pochodnych dekstrometorfanu. Można natomiast zastosować syropy na bazie bromheksydyny. W dobraniu odpowiedniego medykamentu można poprosić o radę farmaceutę. Pozbądź się gorączki W przypadku temperatury ciała oscylującej w okolicy 38 stopni najlepszym rozwiązaniem będzie wygrzanie się np. w ciepłej pościeli. Powinno się też rozgrzać ciało „od środka”, np. pijąc mleko z miodem i czosnkiem. Napój ten ma działanie napotne i sprzyja usunięciu z organizmu toksyn. Kobiety ciężarne nie powinny sięgać po leki z ibuprofenem, może on bowiem wywołać zmiany w układzie krążenia u płodu. Zakazane jest także stosowanie aspiryny i jej pochodnych, ponieważ leki te mogą być przyczyną rozszczepu podniebienia, wad serca i mniejszej masy urodzeniowej u dziecka. Jeśli konieczne jest farmakologiczne zbicie gorączki, lekarz może zalecić przyjęcie paracetamolu w dawce nie większej niż 2 tabletki na dobę. Marta Grabiec 17 STREFA MAMY I DZIECKA NADMIERNA WSTYDLIWOŚĆ MOŻE UTRUDNIAĆ ŻYCIE DZIECIOM UCZĄCYM SIĘ NOWYCH RÓL W ŻYCIU SPOŁECZNYM. Podpowiadamy, co może zrobić rodzic, aby wspomóc rozwój nieśmiałego malucha. OSWOIĆ NIEŚMIAŁOŚĆ N ieśmiałość jest problemem, który dotyczy niemal połowy populacji. Powołując się na amerykańskiego psychologa, profesora Uniwersytetu Stanford Philipa Zimbardo, można powiedzieć że: „Być nieśmiałym, to bać się ludzi”. Naukowiec w publikacjach dotyczących problemu nieśmiałości podkreśla, że pojęcie to odnosi się do szerokiego spektrum ludzkiego doświadczenia – od lekkiego skrępowania w sytuacjach społecznych, aż po silny lęk, dający podstawy do rozpoznania fobii. Prowadzone przez niego badania wykazały, że prawie 80 proc. osób przynajmniej raz w życiu doświadczyło onieśmielenia. Samotne w tłumie Mimo że wstydliwe dziecko nie sprawia kłopotów wychowawczych, to jednak jest widoczne w grupie rówieśników. Zazwyczaj trzyma się na uboczu, nie bierze czynnego udziału w zabawie, wydaje się apatyczne i markotne. W trakcie rozmowy nie nawiązuje kontaktu wzrokowego, mówi cicho, stara się nie uzewnętrzniać przeżywanych emocji. Często doświadcza skrępowania oraz lęku 18 CZY WIESZ, ŻE… nieśmiałość utrudnia koncentrację uwagi i myślenie, a w skrajnych przypadkach może doprowadzić do deficytu motywacyjnego, tzw. syndromu wyuczonej bezradności. Osoba nim dotknięta jest przekonana, że nie ma wpływu na to, co się jej przydarza, brakuje jej więc wiary we własne możliwości i zapału do działania. przed oceną i krytyką, dlatego niechętnie zabiera głos w towarzystwie nieznanych ludzi, unika szkolnych przedstawień, lepiej wypada w testach pisemnych niż ustnych. Wstydliwe dziecko odbiera własne zachowanie jako niedostosowane i nieadekwatne. Koncentruje się na swoich wadach, zamiast doceniać mocne strony i w każdej sytuacji spodziewa się porażki. Przeżywany stres wywołuje u niego pobudzenie autonomicznego układu nerwowego, w wyniku czego pojawiają się objawy takie jak suchość w ustach, jąkanie się, „kołatanie” serca, wzmożona potliwość, czerwienienie się lub nadmierna bladość, a nawet dolegliwości żołądkowe (np. bóle brzucha, kłopoty z wypróżnieniem, biegunka). Świadomość, że niektóre symptomy mogą być widoczne dla otoczenia, dodatkowo wzmaga zakłopotanie dziecka. U źródeł wstydu Uczeni są zgodni co do tego, że skłonność do przeżywania lęku w sytuacjach społecznych jest w dużej mierze dziedziczona po rodzicach. Potwierdziły to badania przeprowadzone na bliźniętach, które ! pozwoliły na ustalenie, w jakim stopniu za nieśmiałość odpowiadają predyspozycje genetyczne, a w jakim – czynniki środowiskowe. Dzieci dysponujące takim samym materiałem genetycznym (bliźnięta jednojajowe) przejawiały podobne zahamowania w kontaktach z ludźmi, co sugeruje, że przyszły na świat z wrodzoną tendencją do reagowania lękiem społecznym. Ponadto u dzieci nieśmiałych zaobserwowano zwiększoną aktywność elektryczną prawego płata czołowego, odpowiedzialnego za kontrolę negatywnych emocji, m.in. w sytuacjach towarzyskich. Nawet psycholodzy, którzy podkreślają wpływ czynników biologicznych na zachowanie człowieka, przyznają, że geny to za mało, aby takie predyspozycje ujawniły się w zachowaniu, dlatego dużą rolę w kształtowaniu nieśmiałości przypisują wychowaniu. Miłość “ Nieśmiałość może ograniczać aktywność dziecka i prowadzić do problemów w relacjach z rówieśnikami – na przykład bycia izolowanym lub wykorzystywanym. warunkowa, wygórowane oczekiwania rodziców oraz surowy system kar i nagród mogą sprawić, że dziecko będzie postrzegać rozbieżność pomiędzy „ja” realnym a „ja” idealnym jako trudną do pokonania. Dziecko uczy się głównie poprzez naśladownictwo – powiela zaobserwowane zachowania osób dorosłych, dlatego może wziąć przykład z… nieśmiałego rodzica. On sam nie posiada kompetencji społecznych niezbędnych do nawiązywania satysfakcjonujących relacji z ludźmi i w sytuacjach towarzyskich reaguje lękiem. Problem może potęgować również nadopiekuńczość rodziców, bowiem ograniczanie dziecku samodzielności nie pozwala na ćwiczenie niezbędnych umiejętności społecznych. Bardzo ważne jest, aby maluch miał w swoich rodzicach silne oparcie, ponieważ jego brak bardzo często powoduje niezdolność do nawiązywania bliskich kontaktów z innymi. Karolina Podhajecka JAK POMÓC NIEŚMIAŁEMU DZIECKU? Rozmawiamy z psychologiem i pedagogiem mgr Katarzyną Musialik. „Strefa Zdrowia”: W jaki sposób dorośli mogą okazać wsparcie nieśmiałemu dziecku? Katarzyna Musialik: Dziecko nieśmiałe często nie prosi o pomoc, pragnie być niewidoczne. Tym bardziej należy okazać mu ciepło i miłość poprzez przytulanie, przypominanie o zaletach, jakie posiada, o sukcesach, które odniosło – nawet tych najdrobniejszych. Rozmawiając z nim o wydarzeniu, które budzi lęk, można je zapewnić, że wiele osób odczuwa niepokój w podobnych okolicznościach. Pamiętajmy też, że nieśmiałość nie jest wadą, ale pewnym sposobem doświadczania i często wiąże się z pozytywnymi cechami, takimi jak wrażliwość czy rozwaga. Co mogą zrobić rodzice, aby przełamać nieśmiałość malucha? K.M. Przede wszystkim należy przygotować dziecko na sytuacje, które go czekają, stworzyć scenariusz nowego doświadczenia. Pomocne dla dziecka będzie przećwiczenie umiejętności przydatnych w różnych sytuacjach społecznych. Można w tym celu wykorzystać zabawę pacynkami, które będą odgrywały konkretne role, lub nauczyć dziecko gotowych wypowiedzi. Warto również sięgnąć po baśnie, opowieści o bohaterach, którzy przełamują swoją nieśmiałość. Wspólnie czytane bajki pobudzają do dyskusji, pozwalają odreagować napięcia, dostarczają wzorców do naśladowania. Jakich zachowań powinni się wystrzegać opiekunowie nieśmiałego dziecka? K.M. Częstym błędem rodziców jest nazywanie dziecka nieśmiałym w jego obecności. Taka etykietka wtłacza malucha w pewien schemat postępowania, obniża motywację do pokonywania trudności, może nawet działać jak samospełniająca się przepowiednia. Nie należy również przełamywać oporów dziecka „na siłę”, np. zmuszając do nawiązywania nowych kontaktów lub nalegając na udział w dodatkowych zajęciach, wymagających ekspozycji społecznej. Może to przysporzyć dziecku zbyt wiele stresu. Czy istnieją programy terapeutyczne stworzone z myślą o dzieciach nieśmiałych? K.M. W terapii indywidualnej wykorzystuje się program „Zaradny kot” (Coping Cat), oparty na modelu poznawczo-behawioralnym. Podczas spotkań z terapeutą dziecko uczy się, jak radzić sobie w sytuacjach, w których doświadcza lęku. Skuteczność tego programu jest duża, a zaistniała poprawa długotrwała. Jak pokazują badania, aż 64 proc. dzieci biorących udział w terapii po jej zakończeniu nie spełniało kryteriów diagnostycznych zaburzeń lękowych. Jeśli sesje indywidualne przynoszą spodziewany efekt, dzieciom nieśmiałym proponuje się udział w zajęciach grupowych, podczas których mają okazję przećwiczyć zdobyte umiejętności. Warto skorzystać z pomocy specjalisty, jeśli nieśmiałość przeszkadza dziecku w normalnym życiu, np. nie ma przyjaciół lub nie chce wychodzić z domu, jest smutne i przygnębione. 19 STREFA ZDROWIA SENIORA LICZY SIĘ PROFILAKTYKA RYZYKO WYSTĄPIENIA ODLEŻYN CZĘSTO BUDZI OBAWY U OSÓB TRWALE UNIERUCHOMIONYCH ORAZ ICH OPIEKUNÓW. Te martwicze zmiany tkanek ciała powodują bowiem uciążliwe dolegliwości bólowe, trudno się goją i mogą okazać się bardzo niebezpieczne. O dleżyna powstaje na ciele w wyniku miejscowego niedokrwienia tkanek spowodowanego zbyt długim uciskiem na naczynia tętnicze i żylne, które nie mogą w tej sytuacji zaopatrywać komórek w niezbędne do prawidłowego funkcjonowania składniki i tlen. W miejscach tych dochodzi do zaburzeń w procesach przemiany materii i wymiany jej produktów, które powodują zatrzymanie w organizmie toksyn oraz obumarcie komórek w wyniku niedotlenienia. Zmiany odleżynowe mogą obejmować skórę, tkankę podskórną, a w zaawansowanym stadium nawet mięśnie czy kości chorego. Na powstawanie tych patologicznych ran narażone są szczególnie części ciała pozostające w stałym kontakcie z podłożem, np. wózkiem inwalidzkim czy materacem łóżka. Najczęściej są to: krzyżowa okolica kręgosłupa, pośladki, kostki i pięty oraz potyliczne powierzchnie głowy. Do rozwinięcia się odleżyn w niektórych przypadkach może wystarczyć ucisk tkanek i niedokrwienie w czasie obejmującym zaledwie kilka do kilkunastu godzin! Co powinno zaniepokoić? Na powstawanie odleżyn narażeni są głównie pacjenci nieprzytomni, pozostający w śpiączce, a także osoby obłożnie chore lub przebywające długotrwale w pozycji siedzącej, które nie potrafią samodzielnie korygować pozycji ciała i mają ograniczony zakres ruchu. Wysokie ryzyko wystąpienia odleżyn dotyczy także przewlekle chorych na cukrzycę oraz osób z problemami naczyniowymi, szczególnie dotyczącymi tkanki skórnej. W tej grupie pacjentów występują zaburzenia w skórze i mięśniach wpływające na pogorszenie ich funkcjonowania oraz zmniejszenie perfuzji tkankowej, czyli pokrycia zapotrzebowania na tlen w komórkach. Tworzeniu się ran odleżynowych sprzyjają także nieprawidłowa przemiana materii (np. otyłość, niedożywienie) czy choroby zmniejszające czucie (np. przy 20 KLASYFIKACJA ODLEŻYN Przy podejmowaniu decyzji o najbardziej odpowiednim sposobie leczenia pierwszym i najważniejszym krokiem jest właściwe sklasyfikowanie rany: I stopień – zaczerwienienie skóry ustępujące po uciśnięciu zmienionego miejsca. II stopień – zaczerwienienie nie blednie mimo ucisku; zmianie mogą towarzyszyć: ból, obrzęk, uszkodzenia naskórka i podskórne pęcherze. III stopień – uszkodzenie sięga tkanki podskórnej; od rozpadających się mas tkankowych dno rany przybiera charakterystyczne żółte zabarwienie. IV stopień – rozkład obejmuje warstwy podskórne; dno odleżyny przyjmuje kolor czarny. V stopień – martwica występuje w skórze, tkankach podskórnych, atakuje także mięśnie, stawy i kości. urazie rdzenia kręgowego z towarzyszącym mu porażeniem mięśni). Chory z zaburzeniami czucia skórnego nie potrafi bowiem w porę wychwycić mrowienia i bólu, czyli pierwszych sygnałów świadczących o tworzeniu się odleżyny. Nawet jeśli pacjent nie zgłasza dolegliwości, opiekuna powinno zaniepokoić pojawienie się na skórze nawet niewielkiego zaczerwienienia, któremu towarzyszyć może obrzęk, a także stwardnienie tkanek. Właściwy materac Pielęgnując osobę unieruchomioną, należy przede wszystkim zadbać o to, by nie była narażona na zbyt długie pozostawanie w jednej pozycji, ponieważ może to doprowadzić do nadmiernego ucisku na tkanki. Choremu leżącemu w łóżku powinno się pomóc obrócić mniej więcej co dwie godziny (co godzinę lub półtorej, jeśli pojawiają się zaczerwienienia skóry), a osobom jeżdżącym na wózku inwalidzkim należy umożliwić zmianę pozycji średnio co godzinę. Bardzo ważnym elementem profilaktyki jest regularna codzienna obserwacja skóry i natychmiastowa reakcja, gdy zauważone zostaną pierwsze sygnały, np. drobne zaczerwienienia naskórka. W przypadku osób obłożnie chorych warto wyposażyć łóżko w specjalny materac przeciwodleżynowy, np. granulkowy, gąbkowy, żelowy, piankowo-żelowy, wodny, z włóknem krzemowym, pneumatyczny, pneumatyczno-żelowy czy zmiennociśnieniowy. Zadaniem takiego specjalistycznego sprzętu jest rozłożenie na dużą powierzchnię miejscowego ucisku z poszczególnych partii ciała. Dobór odpowiedniego materaca najlepiej skonsultować ze specjalistą. Dla osób długotrwale unieruchomionych poleca się głównie materac tzw. dynamiczny zmiennociśnieniowy, który składa się z wielu małych komór wypełnionych powietrzem. Ilość gazu w danej okolicy materaca można regulować, zmieniając tym samym ułożenie ciała chorego i nacisk, jaki na jego skórę wywiera powierzchnia podłoża. Należy pamiętać również o regularnej wymianie pościeli i dokładnym ścieleniu łóżka, ponieważ wszelkie zagięcia prześcieradła lub szorstki materiał mogą podrażniać skórę. Wzmożona higiena Ważną częścią profilaktyki przeciwodleżynowej jest odpowiednia higiena chorego. Mycie ciała gazikiem nasączonym wodą z mydłem o pH 5,5 (mydło szare, dziecięce), jej delikatne i dokładne osuszanie oraz nawilżanie (np. oliwką dla dzieci, olejem parafinowym, kremem propolisowym) pomoże utrzymać narażoną na zmiany skórę w dobrej kondycji. Szczególnej uwagi przy czynnościach higienicznych wymagają chorzy, którzy z powodu stanu zdrowia zmuszeni są do wypróżniania się w pozycji leżącej (np. do pieluch lub do szpitalnych kaczek czy basenów). W ich przypadku po każdym oddaniu moczu lub stolca należy zmieniać pieluchy i podkłady oraz dokładnie myć skórę w okolicach cewki moczowej czy odbytu. Dobre rezultaty przynoszą także takie działania profilaktyczne, jak: masowanie chorego przy użyciu środka pielęgnującego ułatwiającego poślizg (np. oliwki dziecięcej, oleju parafinowego) oraz ćwiczenia. U osób trwale unieruchomionych, po konsultacji z lekarzem czy pielęgniarką, można stosować ćwiczenia bierne, czyli zginanie rąk i nóg chorego. Leczenie Mimo stosowania się do zaleceń profilaktycznych nie zawsze udaje się zapobiec powstaniu odleżyn. Gdy patologiczne zmiany już się pojawią, należy podjąć wszelkie działania sprzyjające gojeniu, ponieważ stopień nisz- 70 procent wszystkich odleżyn powstaje w dolnych partiach ciała – od pasa w dół, szczególnie w obrębie miednicy i stawów biodrowych czenia tkanek ciała szybko się pogłębia. Ze względu na fakt, że zmiana odleżynowa jest głęboką i otwartą raną, istnieje ryzyko wtórnego zakażenia, które może prowadzić do ogólnoustrojowej reakcji zapalnej (SIRS), sep- sy, a nawet śmierci chorego. Zaawansowane owrzodzenia wymagają zwykle długotrwałego leczenia w trybie szpitalnym (od kilku do kilkudziesięciu miesięcy) i interwencji chirurgicznej polegającej na usunięciu zmian martwiczych. Obecnie najczęściej stosuje się kuracje zgodne z koncepcją tzw. wilgotnego leczenia ran. Zamknięcie powierzchni zmiany odleżynowej za pomocą specjalnych, półprzepuszczalnych, pochłaniających nadmiar wysięku opatrunków pozwala na szybkie zmniejszenie bólu i przyśpieszenie leczenia nawet o 30-40 proc. Idealnie dla gojenia się ran wilgotne środowisko zapewniają np. opatrunki poliuretanowe, antybakteryjne, hydrokoloidowe, hydrowłókniste i alginianowe, a także hydrożele i dekstranomery. Środki te izolują ranę od otoczenia, pobudzają regenerację naskórka i działają antybakteryjnie. Specjalny skład i konstrukcja opatrunków sprawiają, że ich wymiana nie jest konieczna tak często, jak przy używaniu jałowych gazików, ma to bowiem wpływ na poprawę komfortu chorego. Proces leczenia wspomaga także stosowanie maści z alantoiną, która stymuluje komórki nabłonka do wzrostu i zapobiega zbyt szybkiemu tworzeniu się niewskazanego u chorych z odleżynami twardego strupa. Justyna Wydra REKLAMA Profesjonalna pielęgnacja skóry Chusteczki nasączane – polecane do oczyszczania i odświeżania wrażliwej skóry Krem do suchej skóry – polecany do pielęgnacji miejsc, w których skóra jest wyjątkowo sucha, skłonna do rogowacenia Pianka – polecana do oczyszczania skóry, do użycia zamiast wody i mydła Krem ochronny z tlenkiem cynku – zapobiega powstawaniu stanów zapalnych, odparzeń i odleżyn Krem ochronny z argininą – łagodzi nieprzyjemne objawy suchości i napięcia skóry, łagodzi podrażnienia, działa nawilżająco i wspomaga regenerację skóry STREFA ZDROWIA SENIORA ZDROWY CUKIER? CHOCIAŻ BIAŁY CUKIER JEST BARDZO KALORYCZNY I SPOŻYWANY W NADMIARZE PROWADZI DO ROZWOJU WIELU CHORÓB, DLA WIĘKSZOŚCI SENIORÓW JEST NIEODŁĄCZNYM SKŁADNIKIEM CODZIENNEJ DIETY. Czy istnieją jego zdrowsze substytuty? C ukier uznawany jest za główną przyczynę epidemii otyłości, cukrzycy i chorób metabolicznych. Nawet jeśli ktoś nie słodzi herbaty czy kawy i tak spożywa go np. w chlebie, sokach czy jogurtach owocowych, a nawet w płatkach śniadaniowych. W zeszłym roku całkowite spożycie cukru wyniosło w Polsce aż 41,9 kilograma na osobę! Światowa Organizacja Zdrowia zaktualizowała zalecenia dotyczące dziennej dawki cukru przyjmowanego we wszystkich jego postaciach, czyli cukru białego, brązowego, syropów: kukurydzianego, klonowego, ryżowego, a także słodu jęczmiennego, sacharozy, dekstrozy, glukozy, laktozy, maltozy i fruktozy. Wartość ta została zmniejszona o połowę w porównaniu do wytycznych z 2003 roku i obecnie wynosi 25 gramów, czyli równowartość 6 łyżeczek. Biała trucizna? Najczęściej używany w gospodarstwach domowych biały cukier spożywczy jest bardzo kaloryczny (100 gramów to aż 400 kalorii), a przy tym nie ma żadnych właściwości odżywczych. Spożywany w nadmiarze jest przyczyną wielu poważnych chorób, np. cukrzycy typu II, kandydozy, kamicy nerkowej czy wrzodów żołądka. Podczas jego trawienia organizm zużywa znaczne ilości witamin i minerałów, co może prowadzić do ich niedoborów, a w konsekwencji do zaburzeń metabolicznych. U osób starszych braki witaminowe i mineralne przyczyniają się do rozwoju osteoporozy, wzrostu stężenia cholesterolu i triglicerydów we krwi, zwiększających ryzyko wystąpienia zawału serca, podwyższonego ci- “ Badania opublikowane w magazynie „JAMA Internal Medicine” dowodzą, że nadmiar cukru w diecie może uszkadzać serce i naczynia krwionośne, prowadząc do chorób układu krążenia i udaru mózgu. śnienia krwi czy chorób układu krążenia. Dieta bogata w cukier prowadzi do chronicznego zmęczenia i nawracających infekcji spowodowanych stałym podrażnianiem błony śluzowej jelit i zaburzeniem równowagi fizjologicznej flory bakteryjnej organizmu. Ze względu na osłabiony układ odpornościowy osobom w dojrzałym wieku zaleca się znaczne zredukowanie ilości cukru w diecie, np. poprzez rezygnację z dosładzania napojów czy ciast lub stosowanie jego zdrowych, niskokalorycznych zamienników. GDZIE UKRYWA SIĘ CUKIER? Roczne spożycie sacharozy wynosi niemal 42 kilogramy na jednego Polaka. Większość to cukry dodane do produktów żywnościowych: •batonik muesli – 2 łyżeczki •mały jogurt truskawkowy – 4 łyżeczki 22 Stewia Liście i łodygi tej rośliny są nawet kilkaset razy słodsze od cukru. Z tego względu stewię określa się również mianem zioła miodowego lub słodowego. Za jej słodki smak odpowiedzialne są glikozydy stewiolowe, które nie są przyswajane przez człowieka, dlatego też nie dostarczają organizmowi kalorii i mają prawie zerowy indeks glikemiczny. Stewia polecana jest jako alternatywa dla cukru nie tylko seniorom z nadwagą, ale wszystkim osobom zmagającym się z cukrzycą. Dzięki zawartości witaminy C oraz składników mineralnych, takich jak: cynk, selen, chrom, żelazo, mangan, krzem, wapń czy potas, roślina ta poprawia pracę układów krążenia i immunologicznego, zwiększając tym samym odporność organizmu. Stewię można kupić w sklepach ze zdrową żywnością w formie: proszku, płynu, kryształków, tabletek, a także suszonych liści. Dobrym pomysłem jest wyhodowanie rośliny we własnym ogródku (wiosną, latem) lub zimą w doniczce na parapecie. Liście można zbierać przez cały rok, jednak najsłodsze są jesienią. Ksylitol Cukier brzozowy określany mianem ksylitolu to naturalna substancja słodząca należąca do grupy tzw. alkoholi cukrowych, czyli węglowodanów o niskiej wartości energetycznej (40 proc. mniej kaloryczny niż cukier biały). Ich metabolizm odbywa się bez procesów fermentacyjnych w przewodzie pokarmowym, właściwie niezależnie od insuliny, więc nie powoduje zwiększenia poziomu •tabliczka czekolady mlecznej z orzechami – 9 łyżeczek •tabliczka gorzkiej czekolady 90 proc. – 2 łyżeczki •2 kromki chleba pełnoziarnistego – 1 łyżeczka •2 łyżki keczupu – 1 łyżeczka •pączek – 3,5 łyżeczki glukozy we krwi. Ze względu na niski indeks glikemiczny (IG = 8) to dobra propozycja dla cukrzyków, osób z zakłóconą tolerancją glukozy i insulinoopornością. Ksylitol jest równie słodki jak biały cukier spożywczy, dodatkowo zapewnia na długo uczucie sytości i powoduje zmniejszenie łaknienia na słodkości. Jego spożycie wywołuje w organizmie odczyn zasadowy, więc nie powoduje zakwaszenia organizmu. Dodatkowo dowiedziono, że ksylitol ma działanie bakteriobójcze i zwiększa przyswajanie przez organizm wapnia, pośrednio więc wspomaga profilaktykę osteoporozy. Cukier brzozowy wpływa także na poprawę ogólnej kondycji metabolicznej organizmu i spowalnia procesy starzenia. Jego regularne spożywanie zwiększa produkcję śliny, co jest szczególnie ważne dla osób starszych, często borykających się z problemem suchości w ustach. Warto wiedzieć, że w zbyt dużych ilościach może wywołać efekt przeczyszczający. Słodzik dostępny jest pod postacią kryształków przypominających zwykły cukier. Można kupić go np. w sklepach ze zdrową żywnością. Erytrytol Nazywany także erytrytem lub erytrolem. Podobnie jak ksylitol jest alkoholem cukrowym INNE ALTERNATYWY? Na rynku można znaleźć jeszcze wiele innych zdrowszych zamienników białego cukru, np. miód, syrop z agawy, syrop buraczany, melasę czy cukier brązowy lub trzcinowy. Te słodziki, w odróżnieniu od cukru białego, mają przeważnie dużo wartości odżywczych, ale w wielu przypadkach także równie wiele kalorii i wysoki indeks glikemiczny. Nawet one w zbyt dużej ilości mogą być szkodliwe dla zdrowia, powodując m.in. odkładanie się tkanki tłuszczowej, ryzyko rozwinięcia się cukrzycy czy podwyższenie poziomu trójglicerydów i złego cholesterolu (LDL) we krwi. Jest to niebezpieczne szczególnie dla osób starszych, u których nadwaga może wiązać się z ryzykiem dolegliwości stawowych, miażdżycy, cukrzycy, podagry, zaburzeń snu, problemów z ciśnieniem krwi czy chorób żył. Warto więc korzystać z nich z umiarem. wytwarzanym w procesie naturalnej fermentacji owoców (np. melonów, gruszek), kukurydzy czy niektórych gatunków grzybów. Od cukru brzozowego odróżnia go natomiast to, że jest jeszcze mniej kaloryczny (20 kalorii w 100 gramach) i odznacza się zerowym indeksem glikemicznym, więc nie wywołuje w organizmie reakcji insulinowej. To idealna propozycja dla cukrzyków, osób z nadwagą oraz tych zmagających się z kandydozą, erytrytol bowiem nie stanowi pożywki dla grzybów. Jego spożycie spowalnia procesy starzenia organizmu, nie powoduje próchnicy czy efektu przeczyszczającego, jaki może wywołać zbyt duża dawka ksylitolu. Erytrytol nie uzależnia, a poziom jego słodkości oscyluje na poziomie 70-80 proc. zwykłego białego cukru. Ten zdrowy zamiennik dostępny jest w sklepach ze zdrową żywnością. Wyglądem przypomina zwykły cukier i może być stosowany zarówno do słodzenia, jak i gotowania czy pieczenia. Maria Polak REKLAMA Uważa się, że dieta bogata w kwasy omega-3 obniża poziom tzw. „złego” cholesterolu, wpływa też na nasze ciśnienie tętnicze, obniża ryzyko zachorowania na cukrzycę typu II oraz ryzyko powstawania zakrzepów naczyniowych. Dobroczynne działanie kwasów Omega-3 Choroby serca. Czy jest się czego bać? Niestety tak. Choroby serca i całego układu krążenia to jedna z najczęstszych przyczyn przedwczesnych zgonów. Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że w 2030 roku roczna liczba zgonów z powodu chorób układu krążenia przekroczy 23 mln. mgr inż. Maria Anna Brzegowy PORADNIA DIETETYCZNA www.mariabrzegowy.pl A dieta? Na co zwrócić uwagę przy komponowaniu codziennych posiłków? Na to aby znalazło się w niej dużo warzyw i owoców, najlepiej sezonowych, produkty z pełnego przemiału, gruboziarniste kasze, rośliny strączkowe, chude mięso, morskie ryby, orzechy, oleje roślinne dodawane na zimno. Powinnyśmy za to unikać dań tłustych, smażonych, wysoko przetworzonych czyli żywności typu fast-food, zupek w proszku, gotowych posiłków do odgrzania, nadmiaru słodyczy i słonych przekąsek. Dbając o serce zwróciłabym również uwagę na obecność w diecie witaminy B6 i koenzymu Q10. Obecność tych elementów znacząco obniża ryzyko np. choroby wieńcowej. obniża poziom tzw. „złego” cholesterolu, wpływa też na nasze ciśnienie tętnicze, obniża ryzyko zachorowania na cukrzycę typu II oraz ryzyko powstawania zakrzepów naczyniowych. Gdzie można znaleźć te kwasy? Naturalnym, najważniejszym źródłem tych kwasów jest tłuszcz ryb morskich. Spośród wszystkich Czy można zrobić coś co pomoże gatunków, najwięcej omega-3 znajduje się w uniknąć tych chorób? hodowlanym łososiu atlantyckim, śledziu, a także w Tak, oczywiście. 80% makreli atlantyckiej i sardeli europejskiej. Niestety, przedwczesnych zawałów i chorób spożycie ryb w Polsce jest bardzo niskie. Przyczyn serca można uniknąć dbając o może być wiele – część z nas ich nie lubi, dla innych prawidłowo zbilansowaną, zdrową ceny są za wysokie. Ponieważ ludzki organizm nie dietę, każdego dnia podejmując potrafi sam syntetyzować NNKT, niezbędne jest wysiłek fizyczny dostosowany zastąpienie ryb innymi produktami. Źródłem kwasów do naszych możliwości (choćby omega-3 są również oleje roślinne, siemię lniane. półgodzinne spacery, gra w piłkę Można również pomyśleć o gotowych preparatach z dzieckiem na placu zabaw), zawierających te kwasy, a ponadto – inne przyjazne rezygnując z palenia tytoniu oraz picia alkoholu, a także – unikając stresu. Brak ruchu, Wspomniała Pani o rybach. Co takiego cennego naszemu sercu składniki, jak np. wspomniana witamina B6, B12 czy kwas foliowy. Takim składem nadwaga, cukrzyca czy nadciśnienie wynikające z zawierają? niewłaściwej diety oraz nerwowy styl życia to bowiem Przede wszystkim tzw. niezbędne nienasycone odznacza się np. Novocardia. kwasy tłuszczowe (NNKT), zwłaszcza omega-3. czynniki ryzyka rozwoju chorób układu krążenia. Uważa się, że dieta bogata w kwasy omega-3 m.in. STREFA ZDROWIA DLA KAŻDEGO SIŁA RÓWNOWAGI NIEZBĘDNE NIENASYCONE KWASY TŁUSZCZOWE ODPOWIADAJĄ M.IN. ZA WŁAŚCIWY METABOLIZM, MAJĄ DZIAŁANIE PRZECIWZAPALNE ORAZ POMAGAJĄ ZAPOBIEGAĆ NP. ZAWAŁOM SERCA CZY UDAROM MÓZGU. Gdzie ich szukać i jak je przyjmować? N iezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe (NNKT) są materiałem budulcowym komórek ciała oraz źródłem energii. Wyróżnia się wśród nich m.in. kwasy omega-3 (eikozapentaenowy – EPA, dokozaheksaenowy – DHA oraz alfa-linolenowy – ALA) i omega-6 (linolowy – LA, gamma-linolenowy – GLA, arachidonowy – AA, ARA). Ponieważ organizm człowieka nie potrafi samodzielnie wytworzyć nienasyconych kwasów, niezbędne jest dostarczanie ich w odpowiednio skomponowanej diecie. Źródła NNKT Najwięcej EPA oraz DHA znaleźć można w rybach morskich, np. w dorszach, śledziach, makrelach, szprotach, łososiu, sardynkach, a kwasu ALA m.in. w orzechach włoskich, siemieniu lnianym, zielonolistnych roślinach, brokułach, oleju rzepakowym czy lnianym. Kwas linolowy (LA) należy do najpowszechniej występujących kwasów i jest obecny we wszystkich tłuszczach, głównie jednak w olejach roślinnych, np. w słonecznikowym, sojowym, kukurydzianym, arachidowym, sezamowym i z pestek winogron. Źródłem kwasów AA są produkty pochodzenia zwierzęcego (np. mięso, nabiał, jaja), orzeszki ziemne i wodorosty nori. REKLAMA Najczystsze źródło Omega-3 (DHA+EPA z alg) + witamina D w zalecanej dawce 24 Korzyści Kwasy omega-3 odgrywają ważną rolę w pracy układu nerwowego człowieka, stanowią bowiem ponad 60 proc. wszystkich tłuszczów potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania mózgu. Powodują obniżenie poziomu złego cholesterolu (LDL) i triacyrogliceroli we krwi, zmniejszają ryzyko wystąpienia chorób serca (arytmii, zawału), zapobiegają powstawaniu zakrzepów naczyniowych czy miażdżycy. Są także budulcem siatkówki oka i odpowiadają za jej prawidłowe funkcjonowanie. U mężczyzn niezbędne są do zachowania odpowiedniej ruchliwości plemników w spermie. Wykazują także działanie przeciwzapalne i ułatwiają wchłanianie wapnia, dlatego są niezastąpione w profilaktyce i leczeniu osteoporozy. Kwasy omega-6 m.in. przyspieszają proces gojenia ran, stanowią składnik błon komórkowych, dzięki czemu usprawnieniu ulegają wszystkie procesy życiowe. Chronią przed rozwojem stanów zapalnych i wzmacniają układ nerwowy, m.in. poprawiają ukrwienie mózgu i usprawniają przepływ bodźców nerwowych między substancją szarą a białą. Co za dużo… Aby zachować zdrowie, należy dostarczać organizmowi zarówno kwasów omega-3, jak i omega-6. Kluczowe jest jednak zachowanie odpowiednich proporcji. Zbyt duża podaż omega-6 blokuje korzystne dla zdrowia działanie omega-3. Idealnie, aby stosunek obu typów kwasów nienasyconych wynosił 1:1. Trudno jednak osiągnąć taki stan, ponieważ kwasy omega-3 i omega-6 występują w tych samych produktach żywnościowych, jednak ich proporcje są różne. Zazwyczaj wynik oscyluje w okolicy 20:1 z przewagą omega-6, co jest skutkiem diety ubogiej w ryby (w których przeważają kwasy omega-3), a bogatej w tłuszcze roślinne, najczęściej oleje i margaryny słonecznikowe (najwięcej kwasów omega-6). Dążąc do równowagi w tym zakresie, warto do smażenia czy sałatek zamiast oleju słonecznikowego używać olejów tłoczonych z rzepaku lub lnu (mają więcej kwasów omega-3), a także przynajmniej trzy razy w tygodniu jeść tłuste ryby morskie, np. sardynki, makrele, śledzie czy łososie. Nadmierne spożywanie kwasów omega-6 przy niedostatku w diecie omega-3 może prowadzić do rozwoju nowotworu piersi u kobiet oraz prostaty u mężczyzn. Zbyt duża ilość związków omega-6 w diecie powoduje zaostrzenie stanów zapalnych i rozwoju alergii. Jest także przyczyną zakrzepów i zatorów, ponieważ zwiększa gęstości krwi. Dla kogo? Spożycie produktów z dużą ilością naturalnych kwasów omega-3 zalecane jest wszystkim osobom, ale szczególnie kobietom w ciąży i dzieciom. Wyniki badań opublikowane w czasopismach medycznych „Lancet” i „Medical Journal of Medicine” wykazują związek pomiędzy dietą kobiet w ciąży i dzieci bogatą w omega-3 a lepszym rozwojem intelektualnym i wyższym poziomem kreatywności maluchów. U osób starszych kwasy omega-3 zmniejszają ryzyko rozwoju chorób Alzheimera i Parkinsona. Tekst: Kamil Misztal KIEŁKI? NA ZDROWIE! TO, CO NAJCENNIEJSZE W ROŚLINACH, MAGAZYNOWANE JEST W ICH NASIONACH. Najlepszym sposobem, aby czerpać w pełni z roślinnego bogactwa witamin, składników mineralnych czy białek, jest jedzenie ich młodych pędów, czyli kiełków. Dlaczego spożywanie kiełków jest bardziej wartościowe niż jedzenie nasion? Organizm człowieka nie jest w stanie wykorzystać wszystkich zgromadzonych w ziarnach składników odżywczych. Dodatkowo ich wchłanianie ograniczają obecne w nasionach substancje antyżywieniowe, takie jak tioglikozydy, saponiny, fityniany czy inhibitory trypsyny. Podczas kiełkowania są one neutralizowane, zaś ilość cennych substancji odżywczych, potrzebnych roślinie do intensywnego wzrostu, ulega kilkukrotnemu zwiększeniu. W procesie tym uaktywniają się również enzymy rozkładające cząsteczki węglowodanów złożonych i białek na rozpuszczalne w wodzie cukry proste oraz aminokwasy, które stają się łatwiej przyswajane przez organizm. potem wsypanie ich do wyparzonego słoika i zalanie wodą. Na górze słoika należy umocować gazę, np. gumką. Następnego dnia trzeba odlać wodę, przepłukać nasiona (bez ściągania gazy) i postawić słoik po skosie do góry dnem, tak aby nadmiar wody mógł odpłynąć. Ziarna należy płukać dwa razy dziennie (częściej tylko nasiona wydzielające śluz, np. siemię lniane). W zależności od temperatury, nasilenia światła oraz rodzaju nasion zarodki po 2-7 dniach nadają się do zbioru. Młode pędy najlepiej spożywać bezpośrednio po wykiełkowaniu, ponieważ wtedy mają najwięcej wartości odżywczych. Po wysuszeniu można je przechowywać również w lodówce do 7 dni. Kiełki idealnie Dlaczego warto jeść kiełki? Młode pędy roślin zawierają duże dawki: witamin (C, D, E, K, PP oraz z grupy B), aminokwasów (niezbędnych do budowy ludzkiego białka), kwasów nukleinowych, chlorofilu i składników mineralnych (potas, fosfor, żelazo, wapń, magnez, cynk, mangan, miedź, lit, selen i jod). Dodatkowo są one źródłem beta-karotenu i kwasów omega-3. Co ważne dla osób odchudzających się – są lekkostrawne, niskokaloryczne i nie powodują wzdęć. Zawierają również flawonoidy pobudzające wątrobę do wydzielania żółci. Duża dawka magnezu i potasu wpływa na polepszenie samopoczucia. Obecność kiełków w codziennej diecie hamuje powstawanie w organizmie wolnych rodników odpowiedzialnych za rozwój nowotworów, zapobiega miażdżycy i obniża poziom złego cholesterolu (LDL) we krwi. Jedzenie tych młodych roślin zauważalnie wpływa także na stan skóry, włosów i paznokci. Co kiełkować? Do kiełkowania używa się nasion niemal 20 różnych zbóż i roślin motylkowych, np. rzeżuchy, rzodkiewki, jęczmienia, brokułu czy soczewicy. Nasiona należy kupić w sklepie ze zdrową żywnością, ponieważ te dostępne w sklepach ogrodniczych są zaimpregnowane środkami chemicznymi. Kiełkowanie roślin można przeprowadzić w słoiku poprzez kilkugodzinne namoczenie nasion w letniej wodzie, Rzeżucha To bogate źródło witamin (C, PP, A, B, D) i soli mineralnych (magnez, wapń, siarka, cynk). Kiełki tej rośliny mają ostry smak, więc sprawdzą się w sałatkach i na kanapkach. Polecane są szczególnie osobom z problemami przemiany materii. Dodatkowo wspomagają pracę nerek i łagodzą bóle stawów. Soja Młode pędy soi to bogate źródło białka (ok. 40 proc.), witamin (B1, C, A, K), składników mineralnych (żelazo, potas, magnez, fosfor) i nienasyconych kwasów tłuszczowych. Charakteryzują się orzechowym smakiem i chrupkością. Zaleca się przygotowywanie ich na ciepło. Wpływają na regulację układu hormonalnego (m.in. łagodzą objawy klimakterium) i pomagają zapobiegać nadciśnieniu oraz zakrzepom. Soczewica Kiełki tej rośliny są delikatne w smaku i chrupiące. Można je podawać na zimno lub na ciepło. Zawierają znaczne ilości witamin C i E, składników mineralnych (wapń, żelazo, fosfor, cynk, miedź) i białka (ok. 25 proc.). Polecane są szczególnie kobietom w ciąży ze względu na kwas foliowy niezbędny w procesie kształtowania się systemu nerwowego nienarodzonego dziecka. sprawdzą się jako dodatek do kanapek, sałatek, past, ale także do ciepłych dań (zup, sosów, zapiekanek, farszu do naleśników i pierogów), jak również do posypywania ziemniaków, makaronów czy ryżu. Maria Polak REKLAMA Kiełki i ich właściwości Lucerna Kiełki tej rośliny zawierają ok. 35 proc. łatwostrawnych białek, witamin B, E i C, lecytynę, nienasycone kwasy tłuszczowe, kwas foliowy, selen, cynk i magnez. Mają delikatny orzechowy posmak, mogą być spożywane na zimno i na ciepło. Wspomagają leczenie dolegliwości reumatycznych i wzmacniają kości oraz zęby. Ze względu na dużą zawartość białka i żelaza polecane są szczególnie wegetarianom, którzy są narażeni na niedobory tych składników odżywczych. 25 STREFA ZDROWIA DLA KAŻDEGO 26 Trzy pytania do… GINEKOLOGA NA NASZE PYTANIA ODPOWIADA DR N. MED. PATRYCJA FIEDLER-RUDOL – SPECJALISTA GINEKOLOG. „Strefa Zdrowia dla Każdego”: Czy z pomocy ginekologa może skorzystać każda kobieta, czy istnieją pewne przeciwwskazania np. natury medycznej? dr n. med. Patrycja Fiedler-Rudol: Z porady ginekologicznej może skorzystać każda kobieta – jedyną przeszkodą przed przyjściem do lekarza tej specjalności może być niechęć lub strach. Do odbycia wizyty nie jest wymagane skierowanie od lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, jednak jeśli pacjentka jest niepełnoletnia, konieczna jest obecność opiekuna prawnego. Ginekolog wykonuje nie tylko rutynowe badania profilaktyczne, ale także m.in. leczy niepłodność czy zaburzenia hormonalne, dobiera bezpieczne metody antykoncepcji oraz prowadzi ciążę. Są również ciemniejsze strony tego zawodu – w zakres kompetencji ginekologa, a zwłaszcza ginekologa onkologa, wchodzą zabiegi operacyjne związane z nowotworami narządu rodnego. Coraz bardziej popularnym trendem ostatnich lat jest ginekologia estetyczna. W jej ramach wykonuje się m.in. operacje plastyczne krocza, np. w przypadku blizn po porodzie, oraz plastykę warg sromowych, na którą decyduje się coraz więcej pań. Istotne jest również, aby przed umówieniem się na wizytę pamiętać o pewnych zasadach. Na konsultację należy wybierać dni, gdy kobieta nie ma miesiączki. Dwa dni przed wykonaniem cytologii nie wolno stosować globulek dopochwowych (np. probiotyku) i należy powstrzymać się od współżycia. Na monitorowanie cyklu owulacyjnego najlepiej umawiać się podczas dni płodnych, czyli ok. 11-13 dnia cyklu. Jakie są najczęstsze błędy popełniane przez osoby borykające się z problemami ginekologicznymi? P.F.-R. Najczęstszym „grzechem” pacjentek jest czekanie, aż dolegliwości same przejdą, albo leczenie się na własną rękę. Problem ten pogłębia fakt, że pacjentki często są przekonane, że każdą infekcję intymną – czy to grzybiczą, czy bakte- dr n. med. Patrycja Fiedler-Rudol 19 proc. Polek regularnie bada się u ginekologa ryjną – można zwalczyć jednym środkiem farmakologicznym. Jeśli pojawią się dokuczliwe objawy takie jak pieczenie, świąd czy upławy, najlepiej udać się do ginekologa, który określi typ infekcji i dobierze odpowiednie leczenie. Co ciekawe i bardzo ważne, obecnie coraz więcej pań bada się profilaktycznie. Regularne wykonywanie np. cytologii stało się, niczym wizyta u fryzjera czy kosmetyczki, rutynowym elementem dbania o siebie. Czy mogłaby Pani wskazać nietypową, niestandardową, a może zabawną sytuację, która dobrze opisuje specyfikę pracy ginekologa? P.F.-R. Bardzo trudno odpowiedzieć na to pytanie, bo w większości przypadków – szczególnie tych zabawnych – obowiązuje mnie tajemnica lekarska. Na pewno mogę powiedzieć, że jeszcze kilka lat temu nietypową okolicznością była współobecność partnera podczas wizyty ginekologicznej, np. kontrolnej w ciąży. Obecnie zdarza się to często i muszę przyznać, że panowie są bardzo pomocni. Nie dość, że wspierają partnerkę, to jeszcze w trakcie wizyty zadają mnóstwo pytań dotyczących przebiegu ciąży, odpowiedniej diety przyszłej matki czy nawet najlepszej pozycji do porodu. Rozmawiała: Sylwia Kowalska 27 STREFA ZDROWIA DLA KAŻDEGO TRANSPLANTACJE – FAKTY I MITY PRZESZCZEPIANIE NARZĄDÓW TO TEMAT, KTÓRY CIĄGLE JEST MAŁO ZNANY POLAKOM. Czy każdy może zostać dawcą? Gdzie zgłosić swoją wolę w tej kwestii? Odpowiadamy na najczęstsze pytania. ORGANY DO PRZESZCZEPU POBIERA SIĘ TYLKO WTEDY, GDY JEST PEWNOŚĆ, ŻE PACJENT NIE ŻYJE FAKT Koniecznym warunkiem medycznym do pobrania narządów od zmarłego pacjenta jest stwierdzenie u niego nieodwracalnego ustania czynności mózgu, czyli tzw. śmierci mózgu. Zadanie to należy do komisji lekarskiej złożonej ze specjalistów medycyny z zakresu: anestezjologii, intensywnej terapii, neurologii, neurochirurgii oraz medycyny sądowej. O śmierci pacjenta można mówić, gdy serce i układ krążenia przestają pracować i są sztucznie podtrzymywane przez respirator oraz stwierdzona zostaje śmierć pnia mózgu, którego rolą jest kontrolowanie podstawowych czynności życiowych takich jak oddychanie czy krążenie. Komisyjne badanie wykonywane jest dwukrotnie w odstępach trzygodzinnych. LEKARZ PODEJMUJE SAMODZIELNIE DECYZJĘ O POBRANIU OD PACJENTA (PO JEGO ŚMIERCI) ORGANÓW DO PRZESZCZEPÓW MIT Na to, co wydarzy się z naszymi narządami po śmierci, mamy wpływ my sami oraz nasi najbliżsi. Polskie prawo zezwala lekarzom na pobranie tkanek i narządów wyłącznie od zmarłych, którzy za życia nie zgłosili oficjalnego sprzeciwu do Centralnego Rejestru Sprzeciwów w Centrum Organizacyjno-Koordynacyjnym ds. Transplantacji w Warszawie (osobiście lub listownie). Według danych tej organizacji od 1996 roku protest taki złożyło ponad 28 tysięcy osób. W standardowej praktyce, w przypadku każdego zmarłego pacjenta, 28 ! Transplantacja polega na pobraniu komórek, tkanek, narządów w całości lub części i przeszczepieniu ich do organizmu osoby chorej. Operacja tego typu służy ratowaniu życia osób ze skrajną niewydolnością narządów. Współcześnie wykonuje się przeszczepy: autogeniczne transplantacja własnych komórek lub tkanek, np. skóry, włosów, komórek macierzystych i ścięgien; allogeniczne przeszczepienie komórek, tkanek lub narządów pobranych od innej osoby ze zgodnością antygenów, np. nerki, wątroba, serce, rogówka; izogeniczne dawca i biorca są bliźniętami jednojajowymi, a więc występuje u nich zgodność genetyczna. od którego potencjalnie można pobrać narządy, lekarz sprawdza najpierw, czy dana osoba nie figuruje w bazie sprzeciwów, a następnie pyta rodzinę denata o jego wolę. Nawet jeżeli zmarły nie zgłosił sprzeciwu do oficjalnego rejestru, ale przekazał go najbliższej rodzinie – jego wola zostanie uszanowana. Osoby, dla których idea przeszczepów jest bliska, za życia również mogą zgłosić swoją decyzję o chęci oddania organów po śmierci. Możliwe jest to m.in. poprzez wypełnienie tzw. deklaracji woli, czyli dokumentu, w którym potwierdza się swoje postanowienie odręcznym podpisem. Ważne, aby mieć go zawsze przy sobie, np. w portfelu, a informację o swojej decyzji przekazać również najbliższym. To do nich będzie bowiem należało ostatecznie przekazanie lekarzom woli zmarłego w sprawie pobrania organów i wyrażenie (lub nie) na to zgody. Lekarze muszą uszanować ich decyzję. W POLSCE WYKONUJE SIĘ MAŁO PRZESZCZEPÓW FAKT W naszym kraju co roku odbywa się średnio około 1250 zabiegów przeszczepienia komórek, tkanek i organów. Liczba ta, w stosunku do 2000 oczekujących biorców, jest wciąż zbyt niska. Przy śmiertelności na poziomie 350 tysięcy osób w ciągu roku, dawców mogłoby być znacznie więcej. Dlaczego tak się nie dzieje, pomimo obowiązywania w Polsce prawa, które daje lekarzom możliwość pobierania narządów od wszystkich zmarłych, z wyjątkiem tych, którzy za życia zgłosili swój sprzeciw? Głównym powodem jest nieokreślenie za życia jasnego stanowiska w sprawie transplantacji w rozmowie z najbliższymi i brak na piśmie wyrażenia zgody na pobranie organów. Pierwszy z tych warunków jest nawet bardziej istotny, ponieważ to rodzina przekazuje lekarzom informację o powziętej za życia decyzji zmarłego w tej kwestii. Oświadczenie woli jest więc sygnałem dla członków rodziny, że powinni wyrazić zgodę na przekazanie organów do transplantacji. Niestety często zdarza się, że – mimo podpisania tego dokumentu przez potencjalnego dawcę – lekarze FAKT ! śmierci moje tkanki i narządy zostały przekazane do transplantacji, ratując życie innym. O swojej decyzji powiadomiłem członków najbliższej rodziny, którzy w krytycznym momencie powinni ją uszanować. Czytelny podpis Imię Nazwisko Data urodzenia Numer PESEL Dawcami nie mogą zostać osoby, które miały w momencie śmierci (w przypadku zmarłych dawców) lub mają (żywi dawcy) nadciśnienie tętnicze, cukrzycę, nowotwór, miażdżycę, choroby immunologiczne, u których stwierdzono zniszczenie narządów lub infekcje bakteryjne, grzybicze czy wirusowe (zwłaszcza HIV). Przeciwwskazaniami są także: wiek powyżej 70. roku życia, nadużywanie alkoholu, narkotyków i środków farmakologicznych. W przypadku dawców nieżyjących decyzję o oddaniu organów do przeszczepu podejmuje rodzina na podstawie deklaracji woli zmarłego lub informacji o tym, że znajduje się on w rejestrze sprzeciwów. Gdy do przeszczepienia komórek (np. komórki macierzyste ze szpiku) czy organów (np. nerki czy segmentu wątroby) ma dojść od dawcy żyjącego, jest to możliwe, pod warunkiem, że osoba taka wyrazi na to zgodę, a jej życie nie będzie narażone na niebezpieczeństwo. Według polskiego prawa odsprzedaż narządów do przeszczepu w celach zarobkowych jest zakazana. Ujawnienie danych osobowych dawcy i biorcy jest możliwe, ale zgodę na kontakt muszą wyrazić obydwie strony. Do potencjalnego spotkania może dojść dopiero po określonym czasie od przeszczepu, np. w przypadku oddania szpiku kostnego spotkanie jest możliwe nie wcześniej niż rok po zabiegu. Moim pragnieniem jest, aby w przypadku nagłej wytnij i zachowaj NIE KAŻDY MOŻE ZOSTAĆ DAWCĄ NARZĄDÓW OŚWIADCZENIE WOLI otrzymują od najbliższych zmarłego nieprawdziwe informacje. Efektem takiej sytuacji jest brak możliwości pobrania narządów do transplantacji, a to skutkuje wydłużeniem, nawet do kilku lat, okresu oczekiwania potencjalnych biorców na przeszczep. Adres zamieszkania PAMIĘTAJ PRZESZCZEPIONE OGRANY organizm jednego dawcy może uratować życie kilku, a nawet kilkunastu osób, którym zostaną przeszczepione jego narządy i tkanki. CZY WIESZ, ŻE... w 1985 roku pierwszy raz w Polsce profesor Zbigniew Religa wraz z zespołem dokonał udanego przeszczepu serca. MOGĄ ZOSTAĆ ODRZUCONE PRZEZ ORGANIZM BIORCY FAKT Niestety, przeszczep narządu nie daje gwarancji, że przeprowadzona transplantacja zakończy się sukcesem. Zdarzają się sytuacje, kiedy organ zostaje odrzucony przez organizm biorcy w bardzo krótkim czasie po operacji – nawet po kilku minutach (tzw. ostre odrzucenie), oraz takie, gdy dzieje się to po kilku miesiącach czy latach od operacji. Sytuacje takie mogą mieć miejsce, gdy występują zbyt duże różnice genowe pomiędzy dawcą i biorcą. W takim przypadku układ odpornościowy biorcy może „rozpoznać” przeszczepiony narząd bądź tkankę jako zagrożenie dla organizmu i po wykryciu obcych antygenów rozpocząć ich zwalczanie. Aby temu zapobiec, stosuje się szereg działań. Podstawowym jest leczenie immunosupresyjne polegające na podawaniu leków, które hamują proces wytwarzania przez organizm przeciwciał i komórek odpornościowych w stosunku do „nowego” organu oraz znacznie zmniejszają ryzyko jego odrzucenia. Bardzo ważny jest dobór dawcy i biorcy pod względem antygenów zgodności tkankowej oraz wieku, predyspozycji zdrowotnych, a także ogólnego stanu zdrowia i chorób przebytych wcześniej przez dawcę. Kamil Misztal 29 STREFA RELAKSU LITERY Z PÓL OD 1 DO 23 UTWORZĄ ROZWIĄZANIE. Hasło grudniowej krzyżówki to: RODZINA I DOBRE ZDROWIE TO NAJWIĘKSZE SZCZĘŚCIE Dziękujemy wszystkim Czytelnikom za udział w konkursie. Nagrody otrzymują: Halina z Milanówka, Magdalena z Warszawy, Alicja z Sieradza, Dorota z Inowrocławia, Irena z Warszawy, Magdalena z Poznania, Piotr z Warszawy, Grażyna z Milanówka, Bronisława z Wołomina, Teresa z Pruszkowa. Nagrodą w styczniowym konkursie jest 10 zestawów składających się z: żelu pod prysznic Aloe Vera i kremu do rąk Hand Care firmy Virde oraz opakowania ekstraktu z młodego zielonego jęczmienia firmy Tabfarm. Rozwiązanie krzyżówki należy przesłać pocztą do 24 stycznia 2015 r. Pierwsze 10 osób, które we wskazanym terminie nadeślą prawidłowe rozwiązanie, otrzyma nagrodę. Korespondencję należy kierować na adres: Centrala Farmaceutyczna CEFARM SA, ul. Jana Kazimierza 16, 01-248 Warszawa z dopiskiem: KRZYŻÓWKA – DZIAŁ MARKETINGU HASŁO KRZYŻÓWKI: .................................................................................................................... IMIĘ I NAZWISKO: ......................................................................................................................... DOKŁADNY ADRES: .................................................................................................................... Jednocześnie CF CEFARM SA informuje, że zgodnie z art. 24 ust. 1 Ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (Dz.U. z 2002 r., nr 101, poz. 926) podanie danych jest dobrowolne, a osoba, której dane dotyczą, ma prawo dostępu do ich treści oraz ich poprawiania. Zbiór danych osobowych zebranych do celów organizacji konkursu zostanie zniszczony niezwłocznie po jego rozstrzygnięciu. Regulamin konkursu jest dostępny w siedzibie CF CEFARM SA. 30 Wyrażam zgodę na jednorazowe przetworzenie moich danych osobowych przez CF CEFARM SA, ul. Jana Kazimierza 16, 01-248 Warszawa, dla celów przesłania nagrody za rozwiązanie krzyżówki w magazynie „Strefa Zdrowia dla Każdego”. KOLEJNY NUMER JUŻ...