gazetka w formacie pdf - Śródmiejski Ośrodek Kultury

Transkrypt

gazetka w formacie pdf - Śródmiejski Ośrodek Kultury
ISSN 1732-4378
LAMELLI
.COM.PL
ŚRÓDMIEJSKI OŚRODEK KULTURY  INFORMATOR  VII–VIII 2012  nr 7–8 (103–104)  R. IX
W lipcu zapraszamy:
III Krakowskie Miniatury Teatralne
M
iniatury teatralne – spektakle na kilkoro aktorów, z nieprzesadnie rozbudowaną scenografią, bez inscenizacyjnego rozmachu, dzięki czemu łatwo je przenosić na
inne sceny bez szkody dla artystycznego
kształtu. Miniatury, co wcale nie oznacza, że niewielkie będą nasze, odbiorców, przeżycia, że skromna będzie skala
wzruszeń, śmiechu czy refleksji.
Właśnie z myślą o wywołaniu wzruszenia i zadumy, jak i pobudzeniu do
oczyszczającego śmiechu przygotowaliśmy tegoroczny program Krakowskich Miniatur Teatralnych. Pozwolą zanurzyć się w przeszłość, ożywić
wspomnienia, skonfrontować nasze tu
i teraz z rodzącą nostalgię przeszłością.
Sposobność taką przyniesie już pierwszy wieczór, przywołujący zmarłą przed
dwoma laty Stefanię Grodzieńską – pisarkę, aktorkę, satyryka, postać jeszcze z teatrzyków międzywojnia. Będą jej
teksty, piosenki męża Jerzego Jurandota, a wszystko rozpięte między abstrakcyjnym żartem, pure-nonsensem, groteską i liryką.
Czas miniony ożywi również spektakl muzyczny poświęcony Mieczysławowi Foggowi, czerpiący ze wspomnień
legendarnego piosenkarza („Od palanta do belcanta”) i jego jakże wpisanych
w zbiorową pamięć piosenek: „Trzy
świnki”, „Pierwszy siwy włos”, „Ta ostatnia niedziela”, „Piosenka o mojej Warszawie”, „Jesienne róże”...
Letnia Scena Lamelli 3–12 VII 2012 r.
P
o sportowych emocjach związanych z Euro 2012 proponujemy
coś, co ukoi nerwy, a z pewnością
pozwoli doświadczyć innego rodzaju
emocjonalnych przeżyć – kulturalnego
katharsis. Jak co roku, w czasie wakacji,
zapraszamy do odwiedzenia Letniej Sceny Lamelli, na której tym razem czekają
na Państwa prawie same nowości.
Już 3 lipca zapraszamy na spektakl
„Miron Białoszewski. Uza leżenia”,
który całkiem niedawno miał swoją premierę na warszawskich Mironaliach. Zaś
5 lipca, dorosłym widzom, proponujemy nieco pikantniejszy spektakl – monodram, którego scenariusz Paweł Budziń-
ski oparł na tekstach cenionych pisarzy:
A. Fredry, J.A. Morsztyna i T. Boya Żeleńskiego i nadał mu tytuł „Chwasty
Polskie”. Dlaczego „chwasty”? Przekonajcie się Państwo sami.
Kolejną nowością, której premiera
w Noc Teatrów rywalizowała z meczem
Polska-Czechy (i wyszła z tej rywalizacji
zwycięsko), jest spektakl taneczny Teatru Otwartej Kreacji pod tajemniczym
tytułem „Gdzieś między…”. Tancerze: Beata Owczarek i Artur Dobrzyński,
do wtóru renesansowej muzyki, wykonywanej „na żywo” przez Macieja Wnękowicza, na zakończenie teatralnych
spotkań, czyli 12 lipca opowiedzą tańcem i gestem historię owego tajemniczego „pomiędzy”.
Dla tych zaś, którzy nie zdążyli jeszcze zobaczyć adaptacji powieści Jerofiejewa w wykonaniu Teatru M.I.S.T. mamy
propozycję nie do odrzucenia – spektakl
„Moskwa – Pietuszki” z Wojciechem
Michno w roli głównej, będzie można po
raz kolejny zobaczyć w Śródmiejskim
Ośrodku Kultury 10 lipca.
Szersze informacje na temat wspomnianych spektakli znajdziecie Państwo
w programie, na stronie internetowej
oraz ŚOK-owym facebooku.
Zapraszamy!
Barbara Serwatka
Odmienny klimat wprowadzi „Wariatka”, inscenizacja tragifarsy współczesnej rosyjskiej autorki Nadieżdy
Ptuszkiny. To zawieszona pomiędzy absurdem a rzeczywistością opowieść o kobiecie gotowej na wszystko. Plus znakomite aktorstwo Edyty Olszówki, która
jako Marina podejmie grę ze spotkanym
na przystanku mężczyzną.
Między dawnymi a nowymi laty porusza się też w napisanym przez siebie
„monodramie w duecie” Krzysztof Materna. Opowiada o swoich latach pracy w polskim show-biznesie; bezkompromisowo i zabawnie odsłania kulisy
współczesnej rozrywki przywołując zarazem dawnych mistrzów konferansjerki. – Jarosego, Dziewońskiego, Rudzkie-
go. Kto z tej konfrontacji wychodzi wygrany – nie ujawnimy. Ważne, że widz
wychodzi ukontentowany.
I to są nasze – dla Państwa – cztery
wieczory III Krakowskich Miniatur Teatralnych. I od razu mówimy: nie hołdujemy zasadzie do trzech razy sztuka. Za
rok miniatury powrócą również.
Wacław Krupiński
Wakacyjna scena kabaretowa
P
ogody wakacyjnej na wszelki wypadek przepowiadać nie będziemy, ale możemy zapewnić, że
w lipcowe wieczory nie będzie Państwu groziła nuda na naszej „Wakacyjnej scenie kabaretowej”. Wystąpi pięć
kabaretów, które postanowiły, że zrobią
wszystko, by w każdą środę było „Zaskakująco, Zabawnie, Ciekawie i Śmiesznie”. Sposoby mają rozmaite i nietuzinkowe: „na zwierza”, „bez programu”,
czy też poprzez Improwizację Wielką.
Będzie garść skeczów, piosenek, jak to
w kabarecie, a także sceny z udziałem
publiczności – i nie chodzi tu bynajmniej o oklaski:). Będziemy się trząść
ze śmiechu i ze strachu, czerwienić ze
wstydu i ze złości. W końcu dobry kabaret to ten, który mówi o nas, naszej rzeczywistości i oswaja z tym, co delikatne,
skomplikowane czy niechciane.
A kogo zapowiadamy? Kabaret O co chodzi? (udział w Przeglądzie Kabaretowym PAKA, zwycięstwo
na II Przeglądzie Kabaretów Studenckich „KLAMKA”, dwukrotne zwycięstwo
w Międzywydziałowym Turnieju Artystycznym Uniwersytetu Rolniczego),
Sam Kabaret Pawła Sadowskiego
(statuetka Kozła za zwycięstwo w 28.
Finale Ogólnopolskiego Turnieju Małych Form Satyrycznych Bogatynia 2011,
III Nagroda Ogólnopolskich Spotkań
z Piosenką Kabaretową OSPA 2011),
Kabaret Prysły Zmysły (III miejsce na I Podgórskim Festiwalu Kabaretowym) Grupa AD HOC (z inicjatywy
Kabaretu PUK, które otrzymało II miejsce w Przeglądzie Kabaretowym PAKA)
i Kabaret 7 minut Po, który kabaretowe Oscary ma dopiero przed sobą.
A jeżeli jeszcze kogoś trzeba przekonywać, że warto wybrać się na „Wakacyjną scenę kabaretową”, to przypomnę, że
gelotolodzy od kilkudziesięciu lat bardzo
poważnie powtarzają, że śmiech to zdrowie! Zapraszamy!
Anna Gregorczyk
Krakowskie Miniaturyy Teatralne
5–19 lipca 2012
Spektakle odbywają się na scenie PWST w Krakowie, ul. Straszewskiego 22
5 VII, godz. 19.00
17 VII, godz. 19.00
„Sceny niemalże małżeńskie Stefanii Grodzieńskiej”
„Wariatka”
OBSADA  Ona: Grażyna Barszczewska, On: Grzegorz Damięcki, Głos Ducha Teatru: Andrzej Poniedzielski
OBSADA  Edyta Olszówka i Lesław Żurek
TWÓRCY  reżyseria: Grzegorz Chrapkiewicz, scenariusz: Nadieżda Ptuszkina
TWÓRCY  scenariusz: Grażyna Barszczewska, opieka artystyczna: Andrzej Po-
niedzielski, scenografia, opieka kostiumologiczna: Dominika Laskowska, reżyseria światła: Jarosław Szmidt, kierownictwo muzyczne: Marcin Partyka, produkcja: ARS IMAGO – Magdalena Molak-Szmidt
„Sceny niemalże małżeńskie” to wspaniałe poczucie humoru, elegancja, celna satyra i ponadczasowa klasa Stefanii Grodzieńskiej. Zapraszamy na wieczór teatralny wywodzący się z kabaretu literackiego, oparty na felietonach, monologach,
zabawnych dialogach i bogatej biografii humorystki – jak samą siebie nazywała pani
Stefania – a także twórczości satyrycznej i pięknych piosenkach Jej męża, Jerzego
Jurandota. Ten spektakl to satyra i liryka, groteska, pure nonsens i abstrakcyjny żart.
Pani Stefania, zawsze niepoprawnie młoda, sprawia, że możemy uśmiać się do łez –
i wzruszyć do łez.
Stefania Grodzieńska (1914–2010) była aktorką, tancerką, autorką kilkunastu
książek i setek artykułów i felietonów. Przed wojną związana była z teatrzykiem „Cyganeria” i tańczyła w Teatrze Kameralnym. Po wojnie pracowała w Polskim Radio i warszawskim Teatrze Syrena. Kiedy Grażyna Barszczewska zaczęła pracę nad scenariuszem „Scen niemalże małżeńskich” udała się do Stefanii
Grodzieńskiej po błogosławieństwo i zgodę. Otrzymała obydwa i książkę z następującą dedykacją: „Dla Pani
Grażyny z podziękowaniem
za wykonywanie kawałków
i z życzeniami jak największego sukcesu – i żeby nie mówili: Aktorka doskonała, ale
teksty? – do d… przepraszam
do niczego.”
12 VII, godz. 19.00
„Fogg. Autobiografia w 21 piosenkach”
OBSADA (we własnej reżyserii i choreografii)  Katarzyna Kozak, Janusz Kruciń-
ski, Robert Kowalski/Konrad Marszałek, Michał Muskat
TWÓRCY  scenariusz: Michał Muskat, opracowanie muzyczne piosenek:
Andrzej Perkman, akompaniuje Trio Andrzeja Perkmana, konsultacja scenograficzna: Renata Gromulska, światło i dźwięk: Piotr Tuśnio, Kamil Żebrowski
Kanwę spektaklu, a raczej koncertu ze scenkami, stanowią fragmenty wydanych
drukiem, jeszcze w latach siedemdziesiątych, wspomnień jednego z najsławniejszych
polskich pieśniarzy XX wieku – Mieczysława Fogga, zatytułowanych „Od palanta
do belcanta”. Poznajemy życie artysty od jego pierwszego zauroczenia śpiewem we
wczesnej młodości, debiutu scenicznego w Chórze Dana, późniejszej kariery solowej, działalności w czasie okupacji i Powstania Warszawskiego i wreszcie w latach powojennych, gdy otwierał
słynną „Cafe Fogg” czy też wytwórnię płyt gramofonowych „Fogg Record”. Opowieść kończy się na
latach 70-tych. W warstwie muzycznejto oczywiście piosenki. Od zespołowo śpiewanych „Zrób to
tak”, „Trzy świnki”, „Argentyna” czy „Nadto gruba jest” przez tria i duety: „Odpukaj pan”, „Żebyś ty wiedziała”, „Bluzeczka zamszowa”, „Pierwszy siwy włos” po solowo wykonywane największe
przeboje Fogga: „Ta ostatnia niedziela”, „Piosenka o mojej Warszawie”, „Przy kominku” czy „Jesienne róże”. Wszystkie utwory interpretowane są
w nowy, często zaskakujący sposób.
2
LAMELLI.COM.PL
„Wariatka” opowiada o wszystkim, co zachodzi między kobietą a mężczyzną
w chwili, gdy trafi w nią strzała Amora. Ale w tej historii nic nie jest tak proste, jak się
wydaje. Bo on jest żonaty, a ona przebiegła. Ona szuka ojca dla swego potencjalnego
dziecka. On niczego nie szuka, ale
daje się uwieść. Na dodatek dzieli
ich różnica dziesięciu lat. I to ona
jest starsza...
Główne role odgrywa para znanych z telewizji aktorów. Marinę
gra Edyta Olszówka, którą ostatnio można było oglądać między innymi w „Ślubach panieńskich” Filipa Bajona. W roli męskiej obsadzony został Lesław Żurek, znany
z takich seriali jak „Londyńczycy”
czy „Naznaczony”.
19 VII, godz. 19.00
„Dobry wieczór Państwu”, spektakl Teatru Polonia
WYSTĘPUJĄ  Krzysztof Materna, Olga Bołądź
„Inspiracją był monodram o show-biznesie, który pokazała mi Krystyna Janda
(...) Zaproponowała, żebym zebrał własne wspomnienia. Przy okazji chciałem pokazać zmiany, jakie zaszły w polskiej rozrywce. Dla mnie mistrzami byli Jarosy, Dziewoński, Rudzki – wybitne postaci sceny, które zajmowały się także kabaretem i konferansjerką. Dziś od widzów nie wymaga się żadnego wysiłku intelektualnego. Słowo
stało się magmą bez znaczenia”. Krzysztof Materna po wielu latach pracy w show biznesie, przy produkcjach telewizyjnych i w roli estradowego antreprenera, prezentuje w swoim autorskim, jak to nazwał „monodramie dwuosobowym”, swoje spostrzeżenia na temat tajników zawodu konferansjera. W spektaklu sam autor występuje
jako Mistrz, towarzyszy mu
Asystentka Bogna, w rolę której wciela się Olga Bołądź.
„Jedni opisują wspomnienia w książkach, ja zdecydowałem się podzielić nimi
z publicznością. To nie jest
Beckett, raczej rodzaj eksperymentu scenicznego będącego podsumowaniem moich
estradowych i telewizyjnych
doświadczeń”. Doświadczeń
i przemyśleń bardzo bogatych
i oryginalnych, po wysłuchaniu których inaczej spojrzymy
na profesję konferansjera.
Bilety na wszystkie spektakle w cenie 50,00 zł, do nabycia:
 Śródmiejski Ośrodek Kultury, ul. Mikołajska 2, tel. 12 422 19 55, w. 24
rezerwacje: [email protected]
 INFO Kraków, ul. św. Jana 2, tel. 12 421 77 87
 Filmotechnika, Pasaż Bielaka, Rynek Główny 9, tel. 12 422 89 45
 portal eBilet.pl
ŚRÓDMIEJSKI OŚRODEK KULTURY
Letnia Scena Lamelli zaprasza!
p
3–10 lipca 2012
3 VII, godz. 19.00
10 VII, godz. 19.00
Performa „Leżenio – my”
„MIRON BIAŁOSZEWSKI. UZA LEŻENIA”
Teatr M.I.S.T., „Moskwa – Pietuszki” wg Jerofiejewa
Dramaturgia i reżyseria: Piotr Sobolczyk
Występują: Dominik Nowak, Dominik Budny, Piotr Sobolczyk
Punktem wyjścia naszego spektaklu jest tytułowa kategoria „leżeń”. W aspekcie
biograficznym opisuje ona doświadczenie depresji, wynikającej z utraty przez Białoszewskiego pracy na cztery lata w dramatycznych okolicznościach życiowych.
W kolejnych odsłonach „leżeń” tropimy motywy oniryczne, sny o żywych i umarłych, motywy sobowtórowe. Podejmujemy wyrażone przez Białoszewskiego powiązanie stanu „leżenia” z procesem twórczym. W kolejnej odsłonie „leżeń” Białoszewski, grany przez innego już aktora, jest starszym, dojrzałym twórcą, którego zaskakuje zawał. Śledzimy jego „leżenia” szpitalne, przymierzamy wraz z nim
sztuczną szczękę, komentujemy życie oddziału kardiologicznego i urologicznego,
medytujemy nad kategorią „niebytu”. Spektakl prezentuje sylwetkę Mirona Białoszewskiego – w 2012 r. przypada 90. rocznica jego urodzin – na podstawie jego
własnych tekstów i specjalnie napisanych przez Piotra Sobolczyka scen. Premiera
spektaklu odbyła się na Mironaliach 2012 w Warszawie, gdzie została uznana za
rewelację.
Bilety: 10 zł (ulgowy), 20 zł (normalny)
OBSADA  Wojciech Michno, Anna Dzierża, Marek Wolny
GŁOSY Z OFFU  Elena Korpusenko, Anna Dzierża
TWÓRCY  przekład: Andrzej Drawicz, adaptacja i reżyseria: Stanisław
Michno, scenografia: Gabriel Abartowicz, efekty akustyczne: Paweł Wilczyński,
dźwięk: Leszek Olejarczyk, oświetlenie: Kuba Siepracki
Po raz pierwszy powieść „Moskwa – Pietuszki” została wydrukowana
w izraelskim almanachu.
W trzy lata później w paryskim YACA Press. Tym
samym nabrała rozgłosu.
W ZSRR Jerofiejew czytany tylko w rękopisach,
tępiony przez władze za
„oportunizm i pijaństwo”.
Jego droga z Moskwy do
Pietuszek jest osobistą
krzyżową drogą radzieckiego pisarza, który aby
żyć, musi pić. Oniryczna
jazda, mijane stacje, stają
się wielkim tragikomicznym obrazem zniewolenia. Teatr MIST również
wsiadł do pociągu na szeroki tor, aby razem z Wienią dojechać do Pietuszek,
gdzie „słowiki śpiewają przez cały rok i jaśmin
kwitnie nieustannie”.
Bilety: 10 zł (ulgowy),
20 zł (normalny)
5 VII, godz. godz. 19.00
Monodram Pawła Budzińskiego „Chwasty Polskie”
oparty na tekstach Aleksandra Fredry, Jana Andrzeja Morsztyna
i Tadeusza Boya-Żeleńskiego.
Tym razem wspaniali autorzy
różnych epok w bardziej pikantnym wydaniu, stąd owe tytułowe „chwasty”. Paweł Budziński
w kilku odsłonach zapozna nas
z tą ich mniej znaną szerszemu
gronu czytelników twórczością,
która zaświadcza jedynie o tym,
że każdy twórca, bez względu na
epokę, ma w swym dorobku takie „perełki”, a zdarzały się one,
oprócz tu wymienionych przecież, także Janowi Kochanowskiemu, Mikołajowi Rejowi czy
nawet Szymborskiej.
Spektakl tylko dla widzów
dorosłych.
Bilety: 10 zł
INFORMATOR  lipiec– sierpień 2012
12 VII, godz. 20.00
Teatr Otwartej Kreacji
„Gdzieś między…”
OBSADA  Beata Owczarek, Artur Dobrzyński
TWÓRCY  choreografia: Beata Owczarek, Artur Dobrzyński,
opracowanie muzyczne: Maciej Wnękowicz
Tancerze Teatru Otwartej Kreacji, do wtóru renesansowej muzyki, wykonywanej „na
żywo” przez Macieja Wnękowicza opowiedzą tańcem, ruchem i gestem historię relacji między dwojgiem ludzi. Kim są owi ludzie? Dlaczego muzyka renesansowa jest
tłem owej relacji? Przekonacie się Państwo sami.
Bilety: 10 zł
LAMELLI.COM.PL
3
Wakacyjna
yj scena kabaretowa
4–25 lipca 2012
Śródmiejski Ośrodek Kultury w Krakowie, ul. Mikołajska 2
4 VII, godz. 19.00
wciąż nowe sceniczne wyzwania: Agnieszka Rosa, Aneta Dobra, Piotr Wojdyło i Karol Krzystanek. Jak zapowiadają program jest:
Kabaret O co chodzi?
„Bez programu”
„kierowany do wszystkich
singli, singielek, solo
aby w ten letni wieczór
było im wesoło
„Zapewniamy z pełną odpowiedzialnością ze jesteśmy młodzi, kreatywni, ciekawi i dla niektórych zabawni…”. Kabaret „O co chodzi?” powstał w listopadzie
2008 roku. Od października 2011 roku do dziś niezmiennie w jego skład wchodzą:
część piękna po prostu: Martyna Małopolska (Koza) i fortepianistka Ewa Korba
(Korbka) oraz część piękna z przymrużeniem obojga oczu: Radosław Batóg (Radny), Kamil Perończyk (Peron) oraz Piotr
Wołkowski (Romek).
Na swoim koncie mają:
udział w Przeglądzie Kabaretowym PAKA; zwycięstwo na II Przeglądzie
Kabaretów Studenckich
„KLAMKA”, dwukrotne
zwycięstwo w Międzywydziałowym Turnieju
Artystycznym Uniwersytetu Rolniczego.
Sam Kabaret Pawła Sadowskiego
„Krótkometrażowy program kabaretowy”
Sam Kabaret to solowy projekt stworzony przez Pawła Sadowskiego. Powstał efektem nadmiaru czasu i chęci poszukiwań nowego, gdzieś w roku pańskim
2011. Póki co obrodził „Krótkometrażowym programem kabaretowym”. Jest to
około półgodzinny zestaw monologów
z małą nutką nutek. „Cały czas się przy
tym zastanawiam czy to jest bardziej stand
up czy może kabaret jednoosobowy, jeśli
w ogóle te pojęcia nie oznaczają tego samego… Tak czy inaczej staram się działać
w oparciu o zasadę ZZCiŚ – co by było Zaskakująco, Zabawnie, Ciekawie i Śmiesznie” – mówi Paweł Sadowski.
wstęp: 10 zł
18 VII, godz. 19.00
Grupa AD HOC
„The Chuck Menton Show”
„The Chuck Menton
Show” to długie formy
improwizacji w wykonaniu Grupy AD HOC.
Wraz z wyimaginowanym mistrzem grupa będzie chciała przebrnąć przez wszystkie
dotychczas wymyślone
gatunki tej spontanicznej sztuki. Dzięki podpowiedziom
widzów
postara się stworzyć
ciąg scen, scenek, aktów, który przeplatając
tysiące wątków zakończy się zaskakującą pointą. W skrócie? Nowa, jeszcze bardziej
zaskakująca formuła i starzy znajomi z Wieczorów Komedii Improwizowanej. Będzie
sekciarsko, będzie nieszablonowo, będzie inaczej. Poznajcie zatem Chucka Mentona
i jego trupę aktorów na zawołanie!
Grupa AD HOC powstała w 2008 roku z inicjatywy Kabaretu PUK, który
skrzyknął kilkoro znajomych kabareciarzy i zaraził ich pomysłem na wspólne improwizowanie. Organizowane przez nich Wieczory Komedii Improwizowanej to mieszanka improwizowanych scenek, gier, etiud, wierszy i piosenek, które powstają na
bieżąco, w oparciu o określone wcześniej zasady i przy dużym udziale publiczności.
Grupę AD HOC tworzą m.in. aktorzy kabaretów: PUK, Róbmy Swoje, Który, Chwilowo Kaloryfer i Kabaretu Ucho.
wstęp: 10/15 zł
Kabaret 7 minut Po
„Laudanum”
Kabaret Prysły Zmysły
„na zwierza”
Kabaret Prysły Zmysły zaprasza na kabaretowy
mix pt. „na zwierza”. Program to mieszanka tematycznie dobranych piosenek,
skeczów i monologów, które dają widzom dużo dobrego humoru i zabawy. Kabaret Prysły Zmysły to odważni, pełni energii i pomysłów
młodzi ludzie, czekający na
LAMELLI.COM.PL
wstęp: 10 zł
25 VII, godz. 19.00
11 VII, godz. 19.00
4
nie będą się tu nudzić
również i zakochani
i oni zostaną zasypani
specjalnymi żartami”
7 Minut Po to młody kabaret, w skład którego wchodzą: Adam Wacławiak,
Marek Stawarz, Michał Wiewióra i Maciej Kwiatkowski. Program „Laudanum” składa się ze
skeczów i piosenek,
które wywołując na
zmianę przeciwstawne emocje, od strachu, grozy, złości
po śmiech i euforie,
przeprowadzają widza w zaczarowany
świat Kabaretu 7 minut Po.
wstęp: 10 zł
ŚRÓDMIEJSKI OŚRODEK KULTURY
Muzyczny
y y lipiec
p w Śródmiejskim
j
Ośrodku Kulturyy w Krakowie
2–30 lipca 2012
Zapraszamy na cykliczne spotkania z piosenką i młodymi wykonawcami na scenie Śródmiejskiego Ośrodka Kultury, ul. Mikołajska 2,
w każdy poniedziałek i piątek lipca. Odbędziemy muzyczną podróż poprzez repertuar retro oraz jazz i muzykę rozrywkową.
2 VII, godz. 18.00
„Bossa nova do poduszki”
Koncert piosenki swingującej, jazzowej i bossa novy w wykonaniu Karoliny Kremer, absolwentki Szkoły Wokalno-Aktorskiej
w Krakowie w klasie śpiewu Rafała Kępińskiego. Wokalistka specjalizuje się w wykonawstwie muzyki jazzowej i polskiej piosenki. Jej
koncert w piwnicy pod Baranami „Bo tak się
trudno rozstać” zgromadził pełną widownię,
obecnie z powodzeniem występuje na scenach
klubowych z zespołem muzyków. Razem z solistką wystąpią zaproszeni goście, m.in. Aleksandra Zarębowicz i Ewa Polcyn.
W programie piosenki z repertuaru różnych wykonawców, np. Ewy Bem, Hanny Banaszak czy Maryli Rodowicz.
Bilety: 10 zł
6 VII, godz. 18.00
„Rewia Piosenki”
W repertuarze rewiowym wystąpią dla
Państwa młodzi wokaliści, adepci sztuki
wokalnej Studia Piosenki, prowadzonego
przez Marcelinę Gawron, absolwentkę Akademii Muzycznej w Gdańsku, z klasy Rafała Kępińskiego: Aneta Gawron – wokalistka zespołu Soul`n`Voices, Aleksandra
Zarębowicz – dyplomantka Szkoły Wokalno-Aktorskiej w Krakowie, Barbara Iżewska, Anna Czyszczoń, Sara Kwaśnik, Ewa
Dominika Polcyn oraz debiutujący Krzysztof Wodziański.
Repertuar głównie polski, przedwojenny oraz klasyka przebojów festiwalowych.
Usłyszymy piosenki z repertuaru takich artystów jak, m.in.: Hanka Ordonówna,
Mieczysław Fogg, Wanda Warska, Sława Przybylska, Eugeniusz Bodo oraz kilka szlagierów rewiowych w nietypowej aranżacji i klimacie z epoki retro.
Bilety: 10 zł
9 VII, godz. 18.00
„West 44th Street”
Jazzowe piosenki z repertuaru Franka Sinatry, Michaela Buble oraz standardy światowej rozrywki w wykonaniu
Jakuba Plamitzera, wokalisty koncertującego z programem piosenki jazzowej,
absolwenta śpiewu w klasie Rafała Kępińskiego.
Scenariusz i reżyseria: Rafał Kępiński
Bilety: 10 zł
16 VII, godz. 18.00
„Gdybyś”
Polska i światowa piosenka w klimacie jazzowym w wykonaniu Marceliny Gawron, absolwentki Akademii Muzycznej w Gdańsku, na kierunku jazz i śpiew estradowy. Marcelina Gawron to wokalistka, multiinstrumentalistka; gra na skrzypINFORMATOR  lipiec– sierpień 2012
cach, kontrabasie i fortepianie.
W czerwcu, na scenie Śródmiejskiego Ośrodka Kultury
mogliśmy usłyszeć niezwykły
koncert „Sam pan wie...” w szerokim składzie z towarzyszeniem jazz-bandu. Tym razem
usłyszymy wiele jazzujących
wersji znanych, polskich piosenek oraz utwory skomponowane przez artystkę. Zapraszamy!
Bilety: 10 zł
20 VII, godz. 18.00
„Kabaret Piosenki”
W programie piosenka kabaretowa i literacka – Kabaret Starszych Panów, Wojciech Młynarski, Agnieszka Osiecka, Jonasz Kofta. Klasyka polskiej rozrywki w młodym wykonaniu. Wystąpią: Aneta Gawron, Krzysztof Wodziański, Barbara Iżewska,
Anna Czyszczoń, Agnieszka Jałocha, Ewa Polcyn, Karolina Kremer, Anna Lempart,
Arkadiusz Obrzut, Dorota Papiernik, Katarzyna Sasulska, Dominika Dyba (absolwentka Krakowskiej Szkoły Teatralnej i Filmowej działającej przy Teatrze Ludowym).
Bilety: 10 zł
23 VII, godz. 18.00
„Słodki i słony”
Piosenka jazzująca oraz zmysłowa w wykonaniu Marceliny
Gawron, Karoliny Kremer i Ewy
Novel.
Scenariusz, reżyseria i prowadzenie koncertu, a także przygotowanie wokalne artystów
oraz opieka artystyczna – Rafał
Kępiński, aktor, wokalista, pedagog śpiewu w szkołach artystycznych i aktorskich.
Bilety: 10 zł
27 VII, godz. 18.00
„Muzyczny PRL”
Wszystko to, co najlepsze z minionej epoki – przeboje festiwali w Opolu, Sopocie i Kołobrzegu. Przypomnimy największe przeboje z repertuaru, m.in.: Zdzisławy
Sośnickiej, Jerzego Połomskiego, Anny Jantar, Urszuli Sipińskiej i wiele, wiele innych. Wystąpią: Ewa Polcyn, Aleksandra Zarębowicz, Dorota Papiernik, Urszula Tylek (aktorka), Barbara Iżewska, Katarzyna Sasulska, Dominika Dyba (absolwentka
Krakowskiej Szkoły Teatralnej i Filmowej działającej przy Teatrze Ludowym).
Bilety: 10 zł
30 VII, godz. 18.00
„Męskie śpiewanie”
Piosenki z repertuaru m.in. Marka Grechuty, Michała Bajora, Czesława Niemena czy niezapomniane przeboje Bogusława Meca w „męskim” wykonaniu. Wystąpią: Rafał Kępiński, Daniel Starczewski, Dariusz Aksamit, Jakub Plamitzer, Krzysztof Wodziański oraz Kacper Tomczyk, finalista telewizyjnej szansy na sukces. Będzie
zabawnie oraz po polsku! Program spodoba się nie tylko paniom!
Bilety: 10 zł
Scenariusz, reżyseria i prowadzenie koncertów, a także przygotowanie wokalne artystów i opieka artystyczna – Rafał Kępiński, aktor, wokalista, pedagog
śpiewu w szkołach artystycznych i aktorskich.
LAMELLI.COM.PL
5
Program lipiec / sierpień 2012
Śródmiejski Ośrodek Kultury
ul. Mikołajska 2, 31-027 Kraków, tel. 12 422-08-14, www.lamelli.com.pl
13 VII, godz. 18.00
Najpiękniejsze arie i duety – koncert na zakończenie Master Class Arkadiusza Burskiego (Szwajcaria) z udziałem solistów Opery Krakowskiej.
Arkadiusz Burski – solista Teatrów Operowych Szwajcarii, Niemczech i Włoch,
Francji, Portugalii oraz USA. Od 15 lat zajmuje się także pracą pedagogiczną. Kształci
zawodowych śpiewaków i amatorów.
Wstęp wolny
17 VII godz. 19.00
„Pieśni z Krymu” – autorski recital Urjane Kenżikajewej, wybitnej piosenkarki
z Krymu.
Artystka ukończyła Konserwatorium w Taszkiencie w klasie fortepianu, obecnie jest
wykładowcą muzyki na uniwersytecie w Symferopolu. Jest autorką tekstów, kompozytorką i wykonawczynią przepięknych pieśni w języku tatarskim, rosyjskim, francuskim i polskim. Pieśni te opisują piękno jej rodzinnej ziemi – Krymu, inne mówią
o tragicznym losie Tatarów krymskich i holocauście, nieobcy w jej twórczości jest także temat miłości. W czerwcu tego roku otrzymała I nagrodę na Międzynarodowym
Festiwalu Piosenki Francuskiej w Krakowie.
Bilety: 20 zł
19 VII, godz. 19.00
Trzy w jednym – upadek? – spektakl kabaretowo-literacki Teatru ESSE
Występują: Ewa Englert-Sanakiewicz, Piotr Piecha, Kuba Surówka.
Krakowski Teatr ESSE powstał w 2011 r. Założycielem teatru jest Ewa Englert-Sanakiewicz, która skupiła małą grupę pasjonatów. Bawią się słowem, wszystkie teksty są pełne humoru i niosą ze sobą przesłanie, które celnie trafia do widza sprawiając, że z żadnego spektaklu nie można wyjść znudzonym. „Trzy w jednym –
upadek? to zestaw kabaretowo-literacki i reality show, nieszablonowa konwencja
tworzy mieszankę wręcz wybuchową. Przesłanie „Lepiej BYĆ niż MIEĆ” jest prawie w każdym tekście. Jest dużo o zwierzętach i ludziach ogarniętych różnymi słabościami. Dowcip, zaduma i zaskakujące zakończenia. Znakomity dialog o biznesie z Chińczykami, wyznania archiwistki z czasów socrealu (jako panna Lila –
Ewa), spowiedź aktora Piotra Piechy „Moje wyczwórne życie...” i recytacje Kuby
Surówki to świetna zabawa. Scenariusz i reżyseria: Ewa Englert-Sanakiewicz.
Warto poznawać naszą rzeczywistość oczami Teatru ESSE.
Bilety: 20 zł
24 VII, godz. 20.00
„W krainie łagodności” – koncert zespołu Browar Żywiec
Zapraszamy na spotkanie z liryką turystyczną, poezją śpiewaną, tradycyjną piosenką turystyczną Zespół zaprezentuje utwory z klasyki turystycznej, głównie kompozycje Jurka Reisera, takie jak „Jaworzyna”, „Sierpniowy deszcz”, „Wróżby wiosenne”, „Niespokojne morze”, ale również i innych twórców. Grupa wystąpi w składzie:
Anna Małysiak – wokal, Joanna Ulowska – wokal, Remigiusz Dyduła – gitara klasyczna, wokal, Paweł Małysiak – gitara akustyczna, wokal, Jan Budziaszek
– instrumenty perkusyjne.
Bilety: 15 zł
Klub „Strych”
ul. Masarska 14, 31-539 Kraków, tel. 12 421 89 92, e-mail: [email protected]
KLUB INTERNETOWY „STRYCH”
czynny: poniedziałek – czwartek 15.00–21.00, piątek 14.00–20.00
1 godz. – 2 zł; 2 godz. – 4 zł; (3. godz. GRATIS )
KOŁO GIER STRATEGICZNYCH
rozgrywanie bitew, kampanii i specjalnych scenariuszy klubowych do Warmachine:Hordes, Malifaux, Mordheim, Warhammer Fantasy Battle itp.,
spotkania: środa godz. 17.00–21.30
KOŁO GIER PLANSZOWYCH
rozgrywki we współczesne gry planszowe: negocjacyjne, familijne, ekonomiczne, strategiczne, historyczne
spotkania: wtorek, czwartek godz. 17.00–21.30
Podróże dalekie i bliskie...
Andalucía por sí, para España
y la humanidad
(Andaluzja dla siebie, dla Hiszpanii i dla rodzaju ludzkiego)
W
tym roku zapowiadał się jeden
z najdłuższych „długich weekendów”. Żeby mieć pewność
ciepła i słonecznej pogody, postanowiliśmy w tym czasie odwiedzić Andaluzję –
jeden z najciekawszych regionów Hiszpanii. Paradoksalnie, ominęły nas więc rekordowe jak na tę porę roku upały, jakie
wtedy panowały w Polsce, a trafiliśmy do
deszczowej i chłodnej Iberii.
Andaluzja, najbardziej południowa
prowincja Hiszpanii, region odmienny
głównie poprzez swoje muzułmańskie dziedzictwo, kojarzy się przede wszystkim z jej
największymi miastami, czyli Sewillą, Granadą i Kordobą. Choć niewątpliwie są to
miejsca piękne i warte zobaczenia, tym razem chcieliśmy poruszać się po mniejszym
obszarze i mniejszych miejscowościach.
Nie odpuściliśmy sobie jedynie zobaczenia
Granady z jej największym zabytkiem, wpisaną na listę UNESCO, Alhambrą – przepięknym kompleksem pałacowym, pamiętającym czasy, gdy na tych terenach rządzili Maurowie. Misterne zdobienia, arabeski,
kolorowe mozaiki przywołują na myśl Maroko. Z tą różnicą, iż tutaj, wiele z tych zabytkowych mozaik znajduje się w pomieszczeniu o odpowiedniej klimatyzacji,
podczas gdy w Maroku nikt się nimi nie
przejmuje. Zabytkowa Alhambra, zwiedzana nawet w ścianie deszczu, może dostarczyć wielu wrażeń estetycznych, zachwycić
kunsztem budowniczych i przywołać obecny tu przed setkami lat klimat orientu. Zaskakujące jest dla nas to, że nie tylko w Granadzie, ale w także w innych miastach Andaluzji, większość odwiedzanych przez nas
kościołów to... byłe meczety z charakterystycznymi minaretami zmienionymi obecnie w wieże dzwonnicze. Muzułmańskie
dziedzictwo Andaluzji dostrzegamy na każdym kroku, w każdej dziedzinie kultury,
w charakterystycznym rodzaju zabudowy
miejskiej – podobnej do tej w Maghrebie,
czy też w pieśniach i muzyce al-andalus.
Z Granady ruszamy do Rondy. Ta górska miejscowość słynie głównie z masywnej konstrukcji znajdującego się w starym
centrum 100-metrowego mostu, spajającego dwa brzegi przepaści. Jest to także jedno z hiszpańskich pueblos blancos
(białych miast), których w dalszej drodze
mamy okazję zobaczyć jeszcze kilka. Ronda znana jest też zapewne miłośnikom Ernesta Hemingwaya – uczestnika wojny
domowej w Hiszpanii (1936–1939), który
umieścił ją na kartach jednej ze swojej powieści. Przemierzając pueblos blancos docieramy w końcu do Kadyksu, uważanego
za najstarsze miasto w Hiszpanii, a nawet
tej części Europy (1100 p.n.e.). Kadyks,
usytuowany na cyplu otoczonym praktycznie z każdej strony wodami Atlantyku,
zachwyca niezliczoną ilością małych uliczek i skwerów miejskich. Oprócz czarującego XVIII-wiecznego starego centrum,
znajdziemy tu także wspaniałe plaże, z La
Caletą na czele, a także targi rybne, bowiem jest to nadal ważny ośrodek rybacki.
Kolejnym miejscem w naszej andaluzyjskiej podróży jest, znany nam przede
wszystkim z historii, Gibraltar. Już sam
wjazd do niego zaskakuje, bowiem czeka na nas kontrola graniczna, a następnie
przejazd przez środek lotniskowego pasa
startowego. Jesteśmy na zamorskim terytorium angielskim. Półwysep gibraltarski
jest bowiem w posiadaniu dwóch państw –
Hiszpanii, do której przynależy miasto Linea, oraz Wielkiej Brytanii, panującej w Gibraltarze. Samo miasto jest całkiem inne
niż hiszpańska okolica – typowo angielskie,
z charakterystycznymi pubami, popularnymi w UK sklepami i mieszkańcami mówiącymi z typowym angielskim akcentem,
bądź też popularnym tu Ijanito – mieszanką angielskiego i hiszpańskiego. Najważniejszym miejscem na Gibraltarze jest 436
metrowa skała gibraltarska, pełniąca od
XVII w. do końca II wojny światowej funkcje militarne. W jej pobliżu w 1943 r. rozbił się samolot z generałem Włądysławem
Sikorskim na pokładzie. Oczywiście odwiedzamy to miejsce, słuchając opowieści
o przyczynach katastrofy sprzed lat.
Weekend, choć wyjątkowo tym razem długi, szybko dobiega końca. Ostatnie tapas nad brzegiem morza, ostania sjesta, hiszpańskie wino, flamenco
i korrida (choć tylko transmisja w barze). Choć Costa del Sol było dla nas wyjątkowo mało słoneczne, nie żałujemy
i już planujemy kolejny przyjazd.
Tekst & zdjęcia
Katarzyna i Rafał Siudowscy
KOŁO LITERACKIE
dyskusje o kulturze i literaturze, zajęcia o charakterze warsztatowym dla osób niepełnosprawnych, spotkania prowadzi pedagog z przygotowaniem z zakresu terapii pedagogicznej
spotkania: poniedziałek godz. 16.00–19.00, piątek godz. 15.00–18.00
KOŁO KONSOLOWE
dyskusje o szeroko pojętej rozrywce elektronicznej i nowościach wydawniczych oraz rozgrywki w gry kooperacyjne na konsolach przenośnych
spotkania: środa godz. 16.00–21.30
W dniach 13–17 VIII 2012 Klub zamknięty z powodu urlopu!!!
6
LAMELLI.COM.PL
ŚRÓDMIEJSKI OŚRODEK KULTURY
Z notatnika hipochondryka
Klub Dziennikarzy „Pod Gruszką”
ul. Szczepańska 1, 31-011 Kraków, tel. kom. 512-455-260, e-mail: [email protected]
Opalenizna bez cienia „złośliwości”
3 VII, godz. 17.00
Spotkanie Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Płd.- Wsch.
4 VII, godz. 17.00
N
adeszło lato, ulubiona pora roku
dla większości z nas, a zwłaszcza dla amatorów plażowania.
Przecież lato to słońce. Wszystko się zgadza, jednak jest pewne „ale” – zatrważające statystyki dotyczące zachorowań
na tzw. nowotwory barwnikowe skóry,
w tym głównie czerniaka. Ilość zachorowań w ostatniej dekadzie wzrosła niemal trzykrotnie! Na szczęście zwiększyła się także wykrywalność we wczesnych
stadiach choroby, co zaowocowało spadkiem śmiertelności. Nie chcę oczywiście straszyć miłośników wylegiwania
się na gorącym piasku, ale dobrych porad nigdy za wiele. Trzeba przy tym podkreślić, że nie tylko słońce jest winowajcą. Sztuczne źródła promieniowania
ultrafioletowego, np. solaria, statystycznie zwiększają ryzyko zachorowania na
czerniaka prawie dwukrotnie!
Czerniak jest jednym z najbardziej
złośliwych nowotworów, a powstaje
z melanocytów, czyli komórek produkujących melaninę – barwnik skóry. Sporadycznie może on pojawić się w gałce ocznej, błonach śluzowych przewodu
pokarmowego czy układu moczowego,
ale 90% zachorowań ma miejsce właśnie w obrębie skóry. Czerniak najczęściej pojawia się w miejscu istniejących
zmian barwnikowych (popularnych pieprzyków), ale może mieć swoją lokalizację także w skórze niezmienionej.
Kto powinien uważać najbardziej?
1. Osoby o jasnej karnacji, jasnych i rudych włosach, których skóra reaguje
podrażnieniem nawet przy stosunkowo niewielkiej ekspozycji na promienie słoneczne.
2. Osoby, które wcześniej uległy poparzeniom słonecznym, zwłaszcza
w dzieciństwie.
3. Osoby narażone na okazjonalną (np.
urlopową), silną ekspozycję na słońce, co często ma miejsce przy okazji
wyjazdów do krajów tropikalnych.
4. Osoby, u których występuje, zwłaszcza rodzinnie, tzw. zespół znamion
atypowych, czyli popularnych pieprzyków, ale o charakterystycznym
Intensywne warsztaty
lipcowe
wyglądzie (nieregularne brzegi, wielkość powyżej 1 cm, uwypuklenie
w środkowej części, niejednolite zabarwienie).
5. Osoby, u których w rodzinie odnotowano zachorowanie na czerniaka.
6. Osoby o dużej ilości znamion (powyżej 100) lub te, u których na skórze
występują pojedyncze zmiany barwnikowe, ale o dużych rozmiarach.
7. Osoby z osłabionym układem odpornościowym (chorzy na AIDS, osoby
po przeszczepach i chemioterapii).
Warto co jakiś czas przyjrzeć się wnikliwie swojej skórze, co może nas uchronić przed poważnymi konsekwencjami. Objawy, które powinny nas zaniepokoić w trakcie oglądania znamienia
to: jego nieregularne brzegi i/lub nierówna powierzchnia, nierównomierne
zabarwienie – miejsca ciemniejsze i jaśniejsze, wydzielina lub krwawienie ze
znamienia. Szczególnej uwagi wymagają te znamiona, które z racji swojej lokalizacji narażone są na stałe drażnienie (dłonie, stopy, okolice pasa, u kobiet
dodatkowo miejsca drażnione przez biustonosz). Wielu lekarzy uważa, że każde znamię występujące w wymienionej
lokalizacji powinno być usunięte i poddane badaniu histopatologicznemu, ale
zdania są podzielone. Na pewno jednak
czujność się przyda. Badanie podstawowe, czyli obejrzenie znamion może przeprowadzić każdy lekarz, który w razie jakichkolwiek wątpliwości powinien skierować pacjenta do lekarza dermatologa.
Współczesna medycyna dysponuje urządzeniami, które umożliwiają bardzo dokładny zapis obrazu znamienia barwnikowego, mogą ustalić stopień ryzyka
rozwoju czerniaka z obserwacją ewentualnego rozwoju zmian od czasu poprzedniego badania.
Wszystkim Czytelnikom życzymy
udanego letniego wypoczynku, dużo
słońca i rozsądku w korzystaniu z jego
promieni. Krem z filtrem przeciwsłonecznym o wysokiej protekcji niech będzie numerem jeden w każdej walizce!
Izabela Niziałek
Wakacyjne warsztaty
WOKALNE
z Anną Gertner
flamenco
poniedziałek – piątek
2–13 lipca
16–27 lipca
2–6.07.2012
Zajęcia wakacyjne flamenco i taniec
brzucha do końca lipca.
info: www.almoraima.pl
grupy 5-osobowe
w programie koncert finałowy
www.lamelli.com.pl
INFORMATOR  lipiec– sierpień 2012
Walne Zgromadzenie Krakowskiego Towarzystwa Jazzowego „Helikon”
11 VII, godz. 18.00
„Sportowe emocje w fotografii” – Krakowska Witryna Fotograficzna
13 VII, godz. 18.00
Spotkanie III w ramach Klubu Republikańskiego w Krakowie. Temat: „Deregulacja
drogą do modernizacji państwa”. Goście: minister Jarosław Gowin i poseł Przemysław Wipler.
14 VII, godz. 22.00
Krakowska Noc Jazzowa.
„Między linią a pięciolinią” – wystawa prac artystycznych Marka Batorskiego oraz koncert jazzowy: Marek Batorski – saksofon, Ula Lazar – wocal, Marceli
Głowniak – gitara, Mikołaj Budniak – kontrabs, Tomek Piątkowski – piano, Michał Tincel – perkusja
20, 26, 27 VII, godz. 20.00
Krakowskie Towarzystwo Jazzowe „Helikon”. Koncerty jazzowe – gwiazdy krakowskiego i polskiego jazzu.
Klub Muzyki Współczesnej „Malwa”
ul. Dobrego Pasterza 6, 31-416 Kraków, tel. 12 411 61 16, e-mail: [email protected]
Klub czynny jest od poniedziałku do piątku w godz. 14.00 – 21.00
18 VII, godz. 14.00
DPJ, ul. Korczaka
Koncert wakacyjny w wykonaniu: Michał Kaniewski – gitara, Jan Baryła – flet
29 VII, godz. 19.00
Ogród Botaniczny UJ, ul. Kopernika 27
Muzyka na smyczki i flet (w programie W.A. Mozart, A. Vivaldi, A. Piazzolla)
Kwartet smyczkowy AIRIS w składzie: Renata Guzik – flet, Krzysztof Włodarczyk
– saksofon
KLUB „KAZIMIERZ”
ul. Krakowska 13, 31-062 Kraków, tel. 12 421 57 86,
www.kkazimierz.mylog.pl, e-mail: [email protected]
2 VII, godz. 18.00–19.00
Dyżur radnego Dzielnicy I, Krzysztofa Barona
2–31 VII, godz. 14.00–20.00
„On” – wernisaż wystawy prac przygotowany przez Stowarzyszenie Plastyków Nieprofesjonalnych Ziemi Krakowskiej
Stowarzyszenie działa od ponad 30 lat. Podczas trwającej przez cały lipiec wystawy prezentują swoje najnowsze dokonania malarskie. 17 autorów, w tym pani
Anna Marczyk. Głównym bohaterem tych olejnych obrazów jest mężczyzna. I ten
w habicie, i ten z rockową gitarą. Warto porównać mężczyzn na tych obrazach.
5 VII, godz. 18.00
„80 lat po Boyu. Co się zmieniło w naszym oknie na świat?” – spotkanie zorganizowane przez Polskie Stowarzyszenie Racjonalistów. Prowadzenie: Adam Jaśkow
Tym razem uczestnicy spotkania przeanalizują intelektualną spuściznę Tadeusza
Boya-Żeleńskiego, ich bohatera z czasów II Rzeczpospolitej. Najlepszym przewodnikiem po twórczości Boya, będzie bardzo ostatnio głośny profesor z UJ, Jan
Hartman, którego w wykładzie wspierać będą nie mniej znani polemiści.
17 VII, godz. 18.00
Turniej klubowy Krakowskiego Klubu Szaradzistów „Agora”
19 VII , godz. 15.00
Czytaj z „Kazimierzem” – spotkanie z Marianem Żakiem ze Śródmiejskiej Biblioteki Publicznej
Ośrodek Dokumentacji i Inicjatyw Artystycznych „Piwnica pod Baranami”
ul. św. Tomasza 26, tel. 12 421 25 00, e-mail: [email protected]
XVII Letni Festiwal Jazzowy Piwnicy pod Baranami
1–31 lipca 2012
Szczegóły na stronach: www.cracjazz.com, www.piwnicapodbaranami.pl
LAMELLI.COM.PL
7
XX Ogólnopolski Konkurs Poetycki „Dać świadectwo”
12
kwietnia 2012 roku jury XX Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego „Dać świadectwo” w składzie: dr Marek Karwala – przewodniczący jury, Adam Ziemianin oraz Janusz M. Paluch
– sekretarz jury, po przeczytaniu 260 zestawów wierszy nadesłanych z całej Polski i z zagranicy postanowiło: Nagrodę Główną – czyli wydanie tomu poezji – otrzymuje: Zdzisława Górska ze Strzyżowa,
I Nagrodę otrzymuje Leszek Wójcik z Krakowa, II Nagrodę otrzymuje Antonina Sebesta z Myślenic, III Nagrodę otrzymuje Ewa Jabłońska z Otwocka.
Jury przyznało również cztery równorzędne wyróżnienia które
re otrzymują: Jarosław Burgieł z Krakowa, Leszek Jaraczewski z Warszawy, Leonard Mokrzycki z Gdańska, Janina Szołtysek
k
z Mikołowa.
Leszek Wójcik
I nagroda
właśnie była promocja na szczęście
do kolejnej nagrody za wierność
***
Nie umiem pozbyć się tego miasta
w całości zaszło mi za paznokcie
czuję je w zapachu opadłych liści
podlewam je poranną kawą
ale nie chce rosnąć jak trzeba
Ono umiera przede mną
żeby przygotować mi miejsce
do którego przywykłem od dzieciństwa
NA KAMIENIU
Od urodzenia spoglądałem na świat z dołu
barwy świata widziałem w lustrze kałuży
stopy ludzi na bruku były niebem codziennym
w suterenie na Lubicz słońce było od święta
Moim ogródkiem był komin podwórka
z kikutem ociemniałego drzewa
z zapachem wieprzowych podrobów z masarni
wśród których wieczorem pasły się szczury
Przyrody uczyły mnie drzewa na Plantach
wgniecione w miasto bez szans na życie
posadzone jak ja wśród cegieł i betonu
z historią ciężką jak cokół pomnika
Świat widziany z dołu nie jest zakłamany
stopy wyraźnie wystukują swój cel
dzień po dniu zapisany w kamieniu
pismem którego nikt już nie rozumie
ZMIENIŁY SIĘ CZASY
Zmieniły się czasy
mądrość dziadków zastąpił telewizor
opowiada bajki bardziej kolorowo
jak żyć – pytam jego szklaną twarz
elektronika nie przewiduje odpowiedzi
NIKT
Nie sądzi żeby nikt go nie sądził
życie jest łatwiejsze od myśli
pomiędzy chipsami i łykiem coli
w życiu liczy się tylko seks i żarcie
Po dniu prostym jak rozkład jazdy
wyjmuje z siatek kupione marzenia
8
LAMELLI.COM.PL
Bez pomysłu na dalej niż pojutrze
w porze niedzielnej oglądalności
siada przed cyfrowymi kolorami świata
podziwia piękno wolnej przyrody
Barwne owady w trawie bez chemii
sarny z oczami pełnymi naiwności
dostojne żubry przy paśniku w puszczy
głuszce z własnym przepisem na miłość
Drapieżnym ruchem otwiera butelkę
i wlewa w siebie przecenione wino
przed snem o dzikich przestrzeniach
przed snem na który go nie stać
KRÓL STANISŁAW
Jego królestwem jest piwniczny korytarz
a gwardią przyboczną stado tłustych szczurów
codziennie zaprzęga swoją karocę
i ciągnie na dwóch kółkach jej cenną zawartość
w królewską pielgrzymkę do wszystkich diabłów
Pod Wawelem opróżnia kosze z bogactwa
dobrzy turyści rzucili garść cennych puszek
wspomnienie czasu przepitego do dna
gdzie honor i ojczyzna tak niewiele znaczą
zostaje tylko Bóg w cuchnących łachmanach
Na Dietla broni betonowych śmietników
przed kolejną próbą pierwszego rozbioru
Stasiu wołają na niego daj parę groszy
na rozgrzanie zamarzniętej duszy
na zapomnienie o zgubionych snach
W drodze po zupę od albertynów
na Skałce prosi świętego biskupa
by go wydobył niczym Piotrowina
z czarnej rozpaczy na dzień słoneczny
na chleb powszedni o smaku raju
KATEDRA WAWELSKA
W katedrze wszystkie duchy czuwają
pod wyniosłością gotyckiej ciszy
wielka historia wstrzymuje oddech
jakby wymarła cała planeta
przed wejściem pierwszej grupy turystów
Nikt nie usłyszy dzisiaj Chrystusa
LESZEK WÓJCIK, urodził się w Krakowie w 1960 r.
Absolwent geografii Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz
studium dziennikarskiego PAT. Nauczyciel geografii w Gimnazjum nr 23 w Krakowie. Jako dziennikarz
współpracował z „Nowym Czasem Krakowskim” oraz
„Dziennikiem Polskim”.
Debiutował na łamach prasy lokalnej w 1981 r. przed
stanem wojennym. Poważny poetycki debiut miał miejsce
na łamach „Życia Literackiego” w grudniu 1988 r., kiedy
to ukazały się cztery wiersze („Tobie”, „Miłość bliźniego”,
„Cień lipy”, „Mucha”). Wiersze drukowały między innymi:
„Życie Literackie” (37/1989), „Odra” (5/1994), „Pismo Literacko-Artystyczne” (7–8/1989), „Twórczość” (12/1989),
„Metafora” (zima 1994), „Czas Przeszły i Przyszły” (1989),
„Dekada Literacka” (8/1993), „Lektura” (1–3/1993),
„Rzeczpospolita Kulturalna” (4/2008), „Młoda Polska”
i inne, były one także publikowane na antenie rozgłośni
radiowych Polskiego Radia w Krakowie oraz Radia Alfa.
Dotychczas drukiem ukazały się tomiki: Zmiana wymiaru (Ośrodek Kultury Huty im. T. Sendzimira, Kraków 1992), Nazywanie (Miniatura, Kraków 1994), Cokolwiek dalej (Miniatura, Kraków 1999), Naprawiający
dzwony (Liberum Arbitrium, Tuchów 2007).
który przemawiał młodej Jadwidze
nie będzie szczęku rycerskich zbroi
kamienne kości wymarłych królów
wzięły do grobu pradawną siłę
Z cienia kolumny w północnej nawie
badam wędrówkę światła na ścianach
Warneńczykowi w pustym grobowcu
mówię o moich codziennych klęskach
tylko on jeden mnie tu rozumie
WYSPIAŃSKI NAPRAWIA ŚWIATŁO
W kościele franciszkanów w Krakowie
ogień dopalił wszystkie świece
roztrzaskał szklane barwy
wypełnił ściany ciemnością
zamienił sztukę w chaos
Na pogorzelisku ścian
Wyspiański wysiewa bratki
otwiera oczy pawich piór
w gotyckim mroku strzelistych lilii
odtwarza Boga
Powstaje Bóg z otchłani błękitu
unosi ramię z płomieni
nad pustką odwróconego świata
i mówi stań się
i staje się światło w witrażu
odlane na wieczność podziwu
NASZ DOM
Namaluj nasz dom ciepłym słońcem
na tle lasu pełnego tajemnic
z bazylią i tymiankiem w oknie
z zawsze żywą iskrą w kominku
Z drogą która ciągle biegnie
od drzwi po nieskończoność
pośród kwiatów polnych i zbóż
ze skowronkiem zawieszonym w niebie
Nad wodą małą jak westchnienie
z welonem mgły siwej o świcie
pod drzewem które wie wszystko
bo jest starsze od pierwszych marzeń
Będzie tam zapach chleba i wędzonki
i wszystkie kąty pełne dobrej ciszy
miejsce w którym zamknę dokładnie za sobą
drzwi wciąż jeszcze otwarte na oścież
ŚRÓDMIEJSKI OŚRODEK KULTURY
Z czytelni „Fragile”
Emocje i słabości rządzące naszym życiem!
„Bahama Yellow” Marty Magaczewskiej nie dawała mi spokoju przez kilka
dni. Bohaterowie, którzy trafili do Zakładu (jakby psychiatrycznego), mają niejasną przeszłość, rządzą nimi mroczne
siły, tłumione emocje. Mamy również to,
co misie lubią najbardziej, czyli seks, alkohol i morderstwo.
Autorka sama przyznaje, że jej celem
była prowokacja. Uderza w najczulsze
zakamarki naszej psychiki, kwestionuje
sens bycia we wspólnocie, każe zastanowić się, gdzie przebiega granica między
czującym z dużą intensywnością zapachy
śmierci, strachu zwierzęciem a człowiekiem, który z łatwością idzie na różnego
rodzaju układy. Stawia pytania o normy
społeczne, karykaturuje tak podstawowe
wymiary człowieczeństwa jak możliwość
zaufania drugiej osobie, czy instynkt macierzyński. Obraz rzeczywistości jest tak
czarny, że aż odbiera mowę także bohaterom książki, z których jeden nawet nie
podejmuje już żadnego wysiłku, żeby jakiś sensowny kontakt z ludźmi nawiązać,
bo w zasadzie po co?
Zarysowany obraz współczesnego człowieka jest deprymujący. Na małej przestrzeni Zakładu, gdzieś, ale właśnie teraz, kilku bohaterów konstruuje
swój malutki świat, który tylko tym ma
się różnić od tego, co na zewnątrz, że jego
normy ustaliło niewielu. Lecz nawet osoby z miasta wpasowują się w jego sche-
maty bezszelestnie, a na swoim terenie
wyglądają w takim samym stopniu odstraszająco. Dziewczyna o imieniu Lala,
będąca niejakim łącznikiem między tymi
dwoma porządkami, zrywająca z Zakładem, ma wątpliwości, czy istotnie było
w nim gorzej niż w mieście. Znowu na jej
drodze stają opiekunowie, którzy ją wykorzystają, którzy kierują się swoim interesem a nie miłosierdziem. Wyjątkiem
jest starucha, która ratuje dziewczynę
i daje schronienie, jednak w brudzie, alkoholu i smrodzie – trudnym do wytrzymania. Zresztą ciekawe jest usytuowanie
tej staruchy w podziemiu, w kanałach,
w drugim obiegu. Próbując poprowadzić
dziewczynę, łamie jej nadgarstek. Prawdopodobnie, trzymając ją przy sobie dłużej, złamałaby jej jeszcze więcej, niekoniecznie część ciała, ale psychiki.
Interesująca jest Tabiołka, przełożona Zakładu. Pozornie silna kobieta,
wiedząca czego chce, jak uwieść mężczyznę, jak jednym słowem ocalić księdza …Oddaje władzę, nie tylko na terenie Zakładu, ale i na swoim ciele, i „ja”,
okryta w zakrywające ją szczelnie szmaty, przemyka do swojego pokoju, pozwalając sobie tylko na szept i krótką,
szczerą rozmowę. Razi jej brak umiejętności opieki nad mieszkańcami Zakładu, nad zaadaptowaną Lalą. Nie sprawdza się jako opiekunka, nie sprawdza się
jako matka. Wiedząc o swojej niepłodno-
Wydział Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego ogłasza nabór do
dwuletniego podyplomowego
STUDIUM LITERACKO-ARTYSTYCZNEGO
WAKACYJNE
kursy komputerowe dla seniorów
2–20 lipca 2012
pierwszej w Polsce Szkoły Pisarzy (twórczego pisania), istniejącej od 1994 roku.
Informacji udziela oraz przyjmuje zgłoszenia (do
15 września br.) sekretariat Wydziału Polonistyki
UJ, ul. Gołębia 16, p. 43, tel. 12 663 14 28; adres mailowy: [email protected]
Oprócz wymaganej dokumentacji należy dołączyć
pracę literacką w objętości ok. 10 stron maszynopisu.
Koszt studiów: 3400 zł za rok, płatne w dwu ratach.
Szczegółowe informacje znajdują się na stronie:
http://podyplomowe.uj.edu.pl,
www.stowarzyszenie-sla.pl
Kurs podstawowy – obejmujący podstawy obsługi komputera w systemie Windows
oraz podstawy internetu
Kurs ponadpodstawowy – uzupełniający umiejętności z zakresu kursu podstawowego, zakres materiału jest dostosowywany
i rozszerzany w zależności od potrzeb grupy
Zajęcia w 8 osobowych grupach, 3 razy w tygodniu, poniedziałki, środy, piątki (godziny
poranne), łącznie 18 godz. lekcyjnych.
koszt – 200 zł
Zapisy: ŚOK. ul. Mikołajska 2
tel. 422 19 55 w. 21
Yeti radzi:
Papier wszystko przyjmie
INFORMATOR  lipiec– sierpień 2012
ści, odstawiła spektakl przy pomocy na- wrażeniu, że chciano rozbić pewne schesyconych emocjonalnie starań „w jeden maty myślenia, a tak naprawdę mamy do
dzień ze wszystkimi”. Kobieta, która we- czynienia z powtarzaniem pewnych stedług księdza, ma być blisko Boga dzię- reotypów obecnych w gazecie codzienki możliwości stworzenia nowego życia, nej. Mamy bowiem przekupnego poliw niezrozumiały sposób poddała się my- cjanta, księdza, którego pociąga kobieśli, że zgodnie z cyklem menstruacyjnym cość i pragnie być ojcem niezakonnym;
ma właśnie szansę stać się matką. Zale- kobietę, która czyni groteskowe starania,
ży to od jej starań, bez względu na defekt by zajść w ciążę. Teza, że w społeczeńciała, który po prostu ignoruje. Ta postać stwie normy ustala większość jest rówzdaje się być zagrana najmocniejszymi nie mało odkrywcza, nawet gdy mowa
akordami. Jej poziom frustracji i agre- o kategoriach zdrowia psychicznego. Na
sji sprawia, że staje się równie normalna uwagę jednak zasługuje dynamika poco jej podopieczni, precyzyjnie opraco- staci, ich różne sposoby adaptacji i choć
wany plan promacierzyński od początku zdają się być przerysowane, coś podnie ma sensu. To plan wykonywany z du- szeptuje, że bardzo prawdopodobne, że
żym zaangażowaniem, obejmujący in- jako takie chcemy je właśnie widzieć.
strumentalne – oszacowane na najlepsze
Makijaż spływa z potem, koszuprzekazanie genów – wykorzystanie do- le przylepiają się do pleców… W takie
stępnych mężczyzn, by później wsłuchi- upalne dni Zakład
wać się w swoje ciało, gładzić po brzuchu płonie, dla świętei zastanawiać się, kiedy plemniki spotka- go spokoju czytelją się z jajeczkiem... Jest on więcej niż ników.
dziwaczny, niemal demoniczny. WrażliAnna
Gregorczyk
wość na odrzucenie owocuje prostą, bezlitosną zemstą. Tabiołka kierowana tym, do czego powołał ją Bóg,
Marta Magaczewska,
staje się bezwzględna, niebezpiecz„Bahama Yellow”
na, ale też po prostu niezrównowaWydawnictwo JanKa,
żona. W miarę rozwoju wydarzeń
Pruszków 2011
staje się coraz bardziej zwykłą koKsiążka w zbiorze
bietą: uległą, nic nieznaczącą.
Czytelni Fragile
„Bahama Yellow” to wciągająca
lektura, ale trudno nie oprzeć się
LETNIE WARSZTATY GITAROWE (od 2 lipca 2012)
godz. 11.00–20.00 (od poniedziałku do piątku)
Prowadzący: Maciej Wnękowicz – praktykujący gitarzysta i kompozytor
Ilość godzin warsztatowych: 10 godz. zegarowych (1 godz. w wybranym czasie
między 11:00 a 20:00). Cena: 300 zł
WAKACYJNE WARSZTATY LITERACKIE – POEZJA,
PROZA, DRAMAT (od 2 lipca 2012)
godz. 17.00–19.00 (od poniedziałku do piątku)
Prowadzący: dr Marek Karwala – literaturoznawca, wykładowca uniwersytecki
Ilość godzin warsztatowych: 10 spotkań ( jedno spotkanie 120 min.). Cena: 350 zł
LETNIE WARSZTATY DZIENNIKARSKIE (od 2 lipca 2012)
DZIENNIKARSTWO PRASOWE, INTERNETOWE I TELEWIZYJNE – TEORIA I PRAKTYKA
godz. 17.00–18.30 (od poniedziałku do piątku)
Prowadzący: Paweł Budziński – dziennikarz
Ilość godzin warsztatowych: 10 spotkań ( jedno spotkanie 120 min.)
Cena: 350 zł
Więcej informacji dotyczących PAKIETU WARSZTATÓW WAKACYJNYCH
uzyskacie Państwo wchodząc na naszą stronę internetową:
www.lamelli.com.pl; zapisu dokonywać można osobiście w siedzibie Śródmiejskiego Ośrodka Kultury przy ulicy Mikołajskiej 2, telefonicznie: 0-12 422 19 55,
422 08 14; lub mailowo: [email protected];
Opłaty prosimy wnosić w kasie Śródmiejskiego Ośrodka Kultury codziennie
w godz. 8:00–16:00, w środy 8:00–17:30 lub na konto: nr rach. 62 1240 4722
1111 0000 4859 2846 z dopiskiem: wakacyjne warsztaty literackie lub
letnie warsztaty dziennikarskie lub letnie warsztaty gitarowe.
LAMELLI.COM.PL
9
Grupa Każdy
prezentuje…
P
rzed nami przerwa wakacyjna, także w spotkaniach Grupy Każdy. Ostatnie w tym sezonie
warsztaty poetyckie odbyły się 13 czerwca, na
kolejne zapraszamy już we wrześniu. Na ten wakacyjny czas proponuję porcję ciekawej poezji trzech
młodych poetek, o których z pewnością jeszcze nie
raz usłyszymy, oraz słynącego ze zwięzłej formy i dobrego, wyważonego dowcipu – Marka Porąbki. Zarówno czytelnikom „Lamelli”, jak i samym poetom
życzę udanego słonecznego urlopu, w zależności od
potrzeb: spokojnego, dającego wytchnienie od codzienności; szalonego i niezapomnianego, pozwalającego zatracić się w beztrosce i spontaniczności.
Aneta Kielan
Monika A.M. Adamska
Moja muzyka
zagraj mi
zagraj
chcę zobaczyć twoje
przybijające gwoździe
dłonie
jak dziś dotykają sztuki
ja zaśpiewam ci o nas
kawałek
nieba ściągając
na ziemię
i staniemy
patrząc w dal
prostując plecy
z bagażem doświadczeń
Recenzja
Wabienie… Joanny Rzodkiewicz
J
chcesz zabrać jak najwięcej
czasu masz niewiele
kroplówka prawie pusta
ile bagażu zmieści się
pod powiekami?
[Pakujesz rzeczy, Ani Kajtochowej]
Dwa różowe koraliki
uczepione ramion
strudzonej gałązki
jarzą się
na spopielałym tle
wciąż niegotowe
by upadać
czy to jesienny katar
czy owocowe łzy
skraplają się
poza ramy fotografii
na moją kartkę
Lidia Dutkiewicz
[Dwoisty kaprys]
***
okna mojej sypialni wychodzą na wschód
budzący się dzień razi w oczy
uciekam przed blaskiem
odwracając twarz do burej ściany
lub chowając głowę pod kołdrę
choć duszno
muszę
jak sąsiedzi
zamontować rolety
by zapomnieć o słońcu
i spać bez przeszkód
Marek Porąbka
Mroźne myśli
Duży mróz sprawia
że chude kobiety
wyglądają lepiej
ubrane
Na cebulkę
Marta Różańska
Aborcja
Pod wpływem myśli
pisze się wiersze
pod dźwiękami muzyki
dosnuwa się do końca
pod twoim spojrzeniem
kiełzna się pierwszą linijkę
ale potem sprawy tego świata
wyrywają mnie ciągną za włosy
niszczą tę dziwną nić
łączącą mnie z nowym zwierszęciem
Tytuł tomiku od razu przywodzi na
myśl kobietę, piękną, znającą swoją
wartość, kapryśną, wymagającą. Dowodem na to są utwory: Obraz w salonie,
Jarzębinowo, ***jak dobrze że jestem
współczesną kobietą. Ostatni wiersz
został zbudowany na zasadzie zaprzeczenia, autorka najpierw gorąco przekonuje siebie i nas – czytelników, do
współczesnej kobiety i kobiecości, aby
na końcu zapytać czy na pewno? Miłość
i namiętność towarzyszą ludziom przez
całe życie, od zarania dziejów. Współczesny skomputeryzowany i zelektronizowany świat, pomimo iż stwarza wiele
możliwości, wcale nie służy budowaniu
ludzkich więzi, zakładaniu rodzin, czy
pielęgnowaniu miłości.
Albumy zapełniały się
zdjęciami przesyłanymi e-mailowo
wnuki przesyłały całusy
– zza monitora
Uczestniczyła pikselowo
wtopiona w ekran
– skype’owa babcia
A kiedy stęskniona stanie w Realu
czy wnuczka pobiegnie
włączyć… komputer?
[Wnuki, frag.]
i ono umiera
a ja nawet nie znałam jego płci ni imienia
10
o Niej pamięć w słowach i utrwalić swoje uczucia. W tomiku znajdujemy także
wiersze dedykowane tacie (Z fotografii)
i dziadkom (Nie jedź tam).
oanna Rzodkiewicz jest autorką
czterech tomików wierszy. Najnowszy, zatytułowany Dwoisty kaprys został wydany w 2012 roku, po ponad pięcioletniej przerwie. Twórczość
poetki w dużym stopniu zmieniła się
przez ten czas. Kiedyś krótkie formy tekstów, sporo ironii, surowe podejście do
ludzi, ciekawe porównania i trafne puenty. W omawianym tomiku dominują obrazy i opisy. Autorka pisze wiersze
zainspirowana fotografiami Leszka Lisieckiego. Zdjęcie na okładce i tytułowy
wiersz to jedno:
LAMELLI.COM.PL
Za najlepszy wiersz tomiku Dwoisty kaprys uważam utwór otwierający
książkę. Te dziesięć wersów to kwintesencja życia i dowód na ogromną wrażliwość i zdolność do empatii poetki.
* * *
Współczuję
z całego serca
i wspieram
w tych trudnych chwilach
kiedy podejmujesz decyzje
za które nienawidzi Cię
człowiek w cierpieniu
trzymam za rękę
i modlę się za Ciebie
– Boże
Rzodkiewicz wskazuje jak ogromne
znaczenie ma wiara. Człowiek, pomimo
daru wolnej woli, podlega prawom boskim. Życie niesie ze sobą nie tylko dobro, piękno i szczęście. Człowiek poddawany jest także cierpieniom, stawiany
przed trudnymi wyborami, nie zawsze
potrafi wybaczać, a czasami nawet traci wiarę. Narratorka wiersza nie modli
się do Boga! Nie modli się o nic dla siebie, o nic dla bliskich. Modli się za Boga!
Współczuje Mu konieczności podejmowania tylu trudnych dla ludzi decyzji. To
niecodzienne spojrzenie na życie i rolę
Boga w życiu oraz na samą modlitwę,
staje się dzięki temu bardzo cenne.
Poezja jest chyba najbardziej osobistą dziedziną sztuki. W wierszach autorzy mierzą się ze swoją pamięcią, ze
wspomnieniami, ze swoimi aniołami
i demonami, dotykając często ważnych
wydarzeń i ludzi. Zauważamy to także w tekstach Joanny Rzodkiewicz, która wspomina bliską jej sercu Annę Kajtochową. Jako poetka zdecydowała się
pożegnać z Anną Kajtochową swoimi
tekstami: Pakujesz rzeczy, Dedykacja,
***rozdawała garściami; zachować
Za najważniejszy i najczęściej poruszany motyw w tomiku Dwoisty kaprys
należy jednak uznać przyrodę, podejście człowieka do przyrody, rolę człowieka w przyrodzie, zachowanie człowieka
wobec zwierząt, ptaków i owadów, która często pozostawia wiele do życzenia.
Rzodkiewicz uwrażliwia nas na cierpienie mniejszych, bezbronnych, uzależnionych od ludzi stworzeń. Szczególnie
mocno zostało to wyrażone w wierszu
Różnica? Poetka przyrównuje wręcz do
zabójstwa człowieka okrutną rzeczywistość chłodniczej lady w markecie. To
pobudza wyobraźnię. Sprawia, że zaczynamy się zastanawiać nad własną kuchnią, nad własnym podwórkiem, codziennymi zakupami. Prawo natury jest surowe i brutalne, ale człowiek nie musi być
bezduszny i okrutny, stojąc przecież na
czele tej naturalnej piramidy.
O wierszach Joanny Rzodkiewicz
można by jeszcze długo pisać, każdy rozbijać na części pierwsze i smakować,
choćby poprzez ciekawe metafory i porównania: rozpulchnia harmonogram,
karczował wspomnienia, na obrazy nakładam warstwę niecierpliwych myśli.
Tę krótką recenzję zakończę moim ulubionym wierszem z tomiku Dwoisty kaprys:
obnaża smukłe przedramiona
i rozrzuca rękawiczki
gubi kapelusz
wirujący aksamitem
niechcący rozrywa korale
wabiąc czerwienią ptaki
rozpina guziki
koronkowej sukni
targanej wiatrem
kruche palce wczepia w obłoki
kryjąc rumieniec
płonie naga
zanim otuli się
puszystym
[Jarzębinowo]
Aneta Kielan
Joanna Rzodkiewicz Dwoisty kaprys
Wydawnictwo SIGNO, Kraków 2012
ŚRÓDMIEJSKI OŚRODEK KULTURY
Z muzycznej półki
Jak się ma antykoncepcja
do kultury?
W
sierpniu tego roku w Ameryce ma wejść w życie, popierany przez prezydenta Obamę,
przepis o „pakiecie antykoncepcyjnym”,
według którego firmy wykupujące pracownikom ubezpieczenie, będą musiały zadbać o to, aby pokrywało ono dostęp
do darmowej antykoncepcji, w taki sposób by pacjent nie musiał dokładać do leków z własnej kieszeni. Podobno regulację poparły kobiety w administracji Obamy, ale mężczyźni już niekoniecznie. Jak
można się było spodziewać, przepis wywołał bardzo wiele protestów, między innymi organizacji religijnych, które również, będąc pracodawcami, nie byłyby
z tego obowiązku zwolnione. Protestujący i przeciwnicy bronią się przed taką
koniecznością, tłumacząc podobne zapisy, jako atak na przekonania religijne.
Pomijając jednak te wątpliwości, moim
zdaniem, wynikające z niesłusznych pobudek, bowiem nikt nie każe pracodawcom-katolikom stosować antykoncepcję, ale tylko umożliwić jej równy dostęp
dla każdego, niezależnie od przekonań
religijnych pracodawcy i pracownika.
Zostawiając na boku kwestie wiary, tak
czy inaczej, pomysł, aby o refundacji, lub
jej braku, pakietu antykoncepcyjnego decydował pracodawca, brzmi jak absolutne kuriozum. Już wyobrażam sobie sytuację, kiedy o warunkach mojej antykoncepcji (oczywiście w Polsce nie ma o czym
mówić – antykoncepcja nie jest w żadnym procencie refundowana, więc nie ma
zmartwień a i system opieki zdrowotnej
jest skonstruowany inaczej niż w USA),
jednak mimo to, gdy wyobrażam sobie,
że o tym, czy cenę moich tabletek antykoncepcyjnych pokryje moje ubezpieczenie czy nie, może decydować mój pracodawca, to ogarnia mnie złość i wściekłość
(i w tej chwili potrzebuję warsztatów Jak
estetyzować swój gniew, aby nie rozwalić najbliższego czegoś) i niedowierzanie,
że mamy XXI wiek a nie średniowiecze.
No bo zastanówmy się, od czego taka decyzja może zależeć! Jasne, że od kwestii
religijnych i światopoglądowych – tak czy
inaczej przekonania pracodawcy mają się
nijak do mojej rozrodczości – ale jeszcze
powiedzmy, od specyfiki bieżącej. Jeżeli
przykładowy żonaty pracodawca miałby
akurat romans z podwładną, to pewnie
byłby za refundacją, ale gdyby akurat był
ksenofobem, który uważa, że w „jego kraju” jest za dużo imigrantów, to byłby za
zapłodnieniem i rozmnożeniem. „Jest zupełnie niesłychane, ze w roku 2012 ktoś
próbuje ograniczać kobietom prawo do
antykoncepcji, oburza się demokratyczna deputowana Jan Schakowsky, prawa
kobiet nie powinny zależeć od tego, gdzie
pracują ani kto jest ich szefem!” (http://
wyborcza.pl/1,76842,11119450,Obama_
zmusza_pracodawcow_do_darmowej_
antykoncepcji.html#ixzz1yAWrnVVs).
Ciekawym uzupełnieniem tego problemu z rodzimego podwórka jest pomysł
wprowadzenia sprzedaży środków antykoncepcyjnych w zależności od „sumienia” aptekarza/aptekarki. W wielkim mieście nie musimy się tym szczególnie przejmować, choć sam pomysł
już wywołuje mój sprzeciw, ale jakże
zmienić się może sytuacja potencjalnego klienta, gdy w jakiejś małej miejscowości oddalonej od innych jest tylko jedna apteka i akurat trafił się nam aptekarz,
który martwi się o nasze zbawienie!?
Aktualnie na kampanijnej stronie Obamy (http://www.barackobama.com/life-of-julia) możemy obejrzeć film przedstawiający, jak podobne przepisy regulujące prawa kobiet mogą mieć wpływ na ich
życie. Jakkolwiek może to brzmieć banalnie, bohaterka animacji, Julia, która
może sobie pozwolić na środki antykoncepcyjne jest tą, która może się wykształcić, realizować się w sferze publicznej,
zdobyć pozycję w pracy, zdobyć doświadczenie zawodowe i mądrość życiową, i zobaczyć bardzo dużo filmów w kinie, i spektakli w teatrze, i wystaw w galeriach, i przeczytać książek, i wysłuchać
koncertów, zanim postanowi także zaopiekować się dziećmi i domem. Więc
zdawałoby się, że wybór dla pracodawców prosty… niestety ci ciągle w przeważającej części pozostają tymi, którzy chcą
decydować o kształcie życia innych ludzi.
Agnieszka Kwiecień
Szał koncertowy
A
leż się dzieje! A ile jeszcze w najbliższym czasie będzie się działo! Wystarczy obejrzeć plakaty na ogłoszeniowych słupach lub otworzyć pierwszą
z brzegu gazetę. I bynajmniej nie chodzi mi
o graczy piłki kopanej. Gracze, a już szczególnie rodzima reprezentacja, dali nam
w końcu od siebie odpocząć. Ale muzyka
nam nie odpuszcza. Moja muzyczna półka aż pęka w szwach. A mój portfel ostrzega – Oj, panie Darku. Poważnie grozi nam
bankructwo.
Mój portfel nie żartuje. On dobrze wie, że
jestem jego właścicielem uzależnionym od
muzyki. A nad takimi trzeba zapanować.
Tymczasem ja mam poważne problemy. Tu koncert, tam koncert, gdzie indziej
kolejny letni festiwal. Wszędzie powinienem być. Ba, moja muzyczna dusza wciąż
podpowiada mi:
-Musisz być, bo jak Cię nie będzie to
będzie wstyd. Nie lubię płonąć ze wstydu,
więc staram się bywać. Z tego też powodu
byłem ostatnio w Klubie Studio na koncertach UK, Adrenaline Mob, Wishbone Ash
i Thin Lizzy. Legendarne postaci, klasyczne utwory, wszędzie muza umyka najwyższej jakości. I muzycy, którzy mimo wieku
(często przekraczający 60 – tkę) tchną ze
sceny iście młodzieńczym wigorem, którego tylko pozazdrościć.
I takie będzie to lato. Festiwal będzie
gonił festiwal. Młoda gwiazda będzie rywalizowała z weteranami rockowej sceny.
W lipcu olbrzymi Opener ( największy Festiwal na europejskim kontynencie) będzie
rywalizował z Malta Festiwal Poznań 2012,
a w sierpniu krakowski Coke Live Music Festiwal ze śląskim Off Festiwalem i Przystankiem Woodstock. Wszędzie rockowe gwiazdy z najwyższej światowej półki (np., Red
Hot Chilli Peppers, Faith no More, Placebo,
Joe Bonamassa, Ten Years After), wszędzie
dobra muzyka dla fanów, którzy – w przeciwieństwie do kiboli (nie mylić z kibicami)
z meczów piłki kopanej – mają dla siebie
wzajemny szacunek.
Przed trzema, czterema dekadami o takim wysypie koncertów, można było tylko
pomarzyć. Przecież do dzisiaj wspominany
jest koncert The Rolling Stones z połowy lat
60., gdyż była to jedyna supergwiazda, któ-
ra odwiedziła Polskę.. Aby obejrzeć Led Zeppelin, Genesis czy Yes trzeba było zdobyć
paszport za „żelazną kurtynę”. A to łatwe nie
było. I oczywiście, nas młodych ludzi, kosztowało krocie. Dziś jest absolutnie inaczej.
Gwiazdy z tzw. Zachodu wręcz garną się, by
odwiedzić Polskę. Już wiedzą, że tu jest fantastyczna rockowa atmosfera, już wiedzą, że
my choć byliśmy za tą „żelazną kurtyną”, to
jednak ich kultowe płyty i utwory znamy na
pamięć. A to zasługuje na szacunek.
Jest też inny powód tego koncertowego szaleństwa. Błyskawiczny rozwój technologii i internetowy, darmowy dostęp
wszystkich do wszystkiego, sprawił, że artyści na swojej twórczości przestali zarabiać. Młodzież potrafi ściągnąć z sieci prawie wszystko, piraci z ul. Balickiej sprzedadzą to równie tanio. Nawet wybitnym
artystom nie opłaca się dziś nagrywać nowych płyt, gdy mają świadomość tego, że
do własnego wysiłku będą musieli dopłacać. Wolą więc ruszyć w trasę, nawet z materiałem już wielokrotnie odgrywanym,
niż przysiąść w nagraniowym studiu nad
nowym materiałem muzycznym. Najlepszym tego dowodem, niech będzie kanadyjska supergrupa Rush, która na swoją
nową płytę (absolutnie dobrą!) kazała czekać do czerwca tego roku, aż 5 lat, w tym
czasie udanie koncertując ze scenicznym
show na poziomie U2 czy Madonny. Mniej
więc w muzycznym światku nowych, dobrych płyt, znacznie więcej za to koncertów
w miastach, a nawet miasteczkach, największych nawet gwiazd rocka.
Pamiętajcie o tym, kiedy widzicie na
plakacie zapowiedź kolejnego koncertu
Waszego Idola. Wybierajcie koncerty rozważniej. W przeciwnym wypadku, Wasz
portfel tego nie wytrzyma i może to być
Wasz ostatni koncert. Czego, oczywiście,
nie życzę.
Dariusz Łanocha
Rys. Janusz Stefaniak
Spojrzeć im prosto w pyszczek
można komentować na: agnieszka-kwiecien.blogspot.com
ŚRÓDMIEJSKI OŚRODEK KULTURY
ISSN 1732-4378
31-027 Kraków, ul. Mikołajska 2, tel. (12) 422 08 14, 422 19 55, fax 431 19 60
www.lamelli.com.pl, e-mail: [email protected];
Numer przygotowali: Marek Górka, Anna Gregorczyk, Teresa Feliks,
Agnieszka Kwiecień, Janusz M. Paluch
Skład i druk: FALL, ul. Garczyńskiego 2, 31-524 Kraków, tel. (12) 413 35 00, 294 15 28,
www.fall.pl, [email protected]
Redakcja zastrzega sobie prawo do redagowania i skracania tekstów.
INFORMATOR  lipiec– sierpień 2012
JANKO
LAMELLI.COM.PL
11
MISTYFIKACJE
wernisa¿: 27 czerwca 2012, godz. 18
wystawa czynna do 9 lipca
POMALOWANE NA JASNO
¼UBOMÍR SCHMIDA
WYSTAWA CZYNNA DO 30 LIPCA
WYSTAWA POD PATRONATEM PISMA KULTURALNEGO „FRAGILE”
Wystawa prac studentów ASP
z pracowni prof. Andrzeja Bednarczyka
studia podyplomowe
Izabela Biela
Marzena Blecharczyk
Pawe³ Czapla
Zofia Kijak
Ewa Kolarz
Krystyna Korczakowska- Nosek
Alicja Kryczek
£ukasz Zarêba
Micha³ Zawada
Wernisa¿: 7 sierpieñ, godz. 18
Wystawa czynna do 4 wrzeœnia
wernisa¿: 10 lipca, godz. 17
wystawa czynna do 24 lipca
Fotografia miesiąca
FOT.
KATARZYNA WILCZYŃSKA
Letni kurs fotografii
program intensywny – lipiec 2012
Zajęcia odbywają się codziennie przez dwa tygodnie
W programie: wykłady – plenery – projekcje – studio fotograficzne
Galeria Lamelli & Mini Galeria
31-027 Kraków, ul. Mikołajska 2, II piętro, tel. +48 (12) 422 19 55, www.galeria.lamelli.com.pl, [email protected]
Galeria otwarta od poniedziałku do piątku w godz. 11.00 –17.00 lub po wcześniejszym telefonicznym umówieniu – wstęp wolny

Podobne dokumenty