gazetka w formacie pdf - Śródmiejski Ośrodek Kultury
Transkrypt
gazetka w formacie pdf - Śródmiejski Ośrodek Kultury
ISSN 1732-4378 LAMELLI .COM.PL ŚRÓDMIEJSKI OŚRODEK KULTURY INFORMATOR VII–VIII 2012 nr 7–8 (103–104) R. IX W lipcu zapraszamy: III Krakowskie Miniatury Teatralne M iniatury teatralne – spektakle na kilkoro aktorów, z nieprzesadnie rozbudowaną scenografią, bez inscenizacyjnego rozmachu, dzięki czemu łatwo je przenosić na inne sceny bez szkody dla artystycznego kształtu. Miniatury, co wcale nie oznacza, że niewielkie będą nasze, odbiorców, przeżycia, że skromna będzie skala wzruszeń, śmiechu czy refleksji. Właśnie z myślą o wywołaniu wzruszenia i zadumy, jak i pobudzeniu do oczyszczającego śmiechu przygotowaliśmy tegoroczny program Krakowskich Miniatur Teatralnych. Pozwolą zanurzyć się w przeszłość, ożywić wspomnienia, skonfrontować nasze tu i teraz z rodzącą nostalgię przeszłością. Sposobność taką przyniesie już pierwszy wieczór, przywołujący zmarłą przed dwoma laty Stefanię Grodzieńską – pisarkę, aktorkę, satyryka, postać jeszcze z teatrzyków międzywojnia. Będą jej teksty, piosenki męża Jerzego Jurandota, a wszystko rozpięte między abstrakcyjnym żartem, pure-nonsensem, groteską i liryką. Czas miniony ożywi również spektakl muzyczny poświęcony Mieczysławowi Foggowi, czerpiący ze wspomnień legendarnego piosenkarza („Od palanta do belcanta”) i jego jakże wpisanych w zbiorową pamięć piosenek: „Trzy świnki”, „Pierwszy siwy włos”, „Ta ostatnia niedziela”, „Piosenka o mojej Warszawie”, „Jesienne róże”... Letnia Scena Lamelli 3–12 VII 2012 r. P o sportowych emocjach związanych z Euro 2012 proponujemy coś, co ukoi nerwy, a z pewnością pozwoli doświadczyć innego rodzaju emocjonalnych przeżyć – kulturalnego katharsis. Jak co roku, w czasie wakacji, zapraszamy do odwiedzenia Letniej Sceny Lamelli, na której tym razem czekają na Państwa prawie same nowości. Już 3 lipca zapraszamy na spektakl „Miron Białoszewski. Uza leżenia”, który całkiem niedawno miał swoją premierę na warszawskich Mironaliach. Zaś 5 lipca, dorosłym widzom, proponujemy nieco pikantniejszy spektakl – monodram, którego scenariusz Paweł Budziń- ski oparł na tekstach cenionych pisarzy: A. Fredry, J.A. Morsztyna i T. Boya Żeleńskiego i nadał mu tytuł „Chwasty Polskie”. Dlaczego „chwasty”? Przekonajcie się Państwo sami. Kolejną nowością, której premiera w Noc Teatrów rywalizowała z meczem Polska-Czechy (i wyszła z tej rywalizacji zwycięsko), jest spektakl taneczny Teatru Otwartej Kreacji pod tajemniczym tytułem „Gdzieś między…”. Tancerze: Beata Owczarek i Artur Dobrzyński, do wtóru renesansowej muzyki, wykonywanej „na żywo” przez Macieja Wnękowicza, na zakończenie teatralnych spotkań, czyli 12 lipca opowiedzą tańcem i gestem historię owego tajemniczego „pomiędzy”. Dla tych zaś, którzy nie zdążyli jeszcze zobaczyć adaptacji powieści Jerofiejewa w wykonaniu Teatru M.I.S.T. mamy propozycję nie do odrzucenia – spektakl „Moskwa – Pietuszki” z Wojciechem Michno w roli głównej, będzie można po raz kolejny zobaczyć w Śródmiejskim Ośrodku Kultury 10 lipca. Szersze informacje na temat wspomnianych spektakli znajdziecie Państwo w programie, na stronie internetowej oraz ŚOK-owym facebooku. Zapraszamy! Barbara Serwatka Odmienny klimat wprowadzi „Wariatka”, inscenizacja tragifarsy współczesnej rosyjskiej autorki Nadieżdy Ptuszkiny. To zawieszona pomiędzy absurdem a rzeczywistością opowieść o kobiecie gotowej na wszystko. Plus znakomite aktorstwo Edyty Olszówki, która jako Marina podejmie grę ze spotkanym na przystanku mężczyzną. Między dawnymi a nowymi laty porusza się też w napisanym przez siebie „monodramie w duecie” Krzysztof Materna. Opowiada o swoich latach pracy w polskim show-biznesie; bezkompromisowo i zabawnie odsłania kulisy współczesnej rozrywki przywołując zarazem dawnych mistrzów konferansjerki. – Jarosego, Dziewońskiego, Rudzkie- go. Kto z tej konfrontacji wychodzi wygrany – nie ujawnimy. Ważne, że widz wychodzi ukontentowany. I to są nasze – dla Państwa – cztery wieczory III Krakowskich Miniatur Teatralnych. I od razu mówimy: nie hołdujemy zasadzie do trzech razy sztuka. Za rok miniatury powrócą również. Wacław Krupiński Wakacyjna scena kabaretowa P ogody wakacyjnej na wszelki wypadek przepowiadać nie będziemy, ale możemy zapewnić, że w lipcowe wieczory nie będzie Państwu groziła nuda na naszej „Wakacyjnej scenie kabaretowej”. Wystąpi pięć kabaretów, które postanowiły, że zrobią wszystko, by w każdą środę było „Zaskakująco, Zabawnie, Ciekawie i Śmiesznie”. Sposoby mają rozmaite i nietuzinkowe: „na zwierza”, „bez programu”, czy też poprzez Improwizację Wielką. Będzie garść skeczów, piosenek, jak to w kabarecie, a także sceny z udziałem publiczności – i nie chodzi tu bynajmniej o oklaski:). Będziemy się trząść ze śmiechu i ze strachu, czerwienić ze wstydu i ze złości. W końcu dobry kabaret to ten, który mówi o nas, naszej rzeczywistości i oswaja z tym, co delikatne, skomplikowane czy niechciane. A kogo zapowiadamy? Kabaret O co chodzi? (udział w Przeglądzie Kabaretowym PAKA, zwycięstwo na II Przeglądzie Kabaretów Studenckich „KLAMKA”, dwukrotne zwycięstwo w Międzywydziałowym Turnieju Artystycznym Uniwersytetu Rolniczego), Sam Kabaret Pawła Sadowskiego (statuetka Kozła za zwycięstwo w 28. Finale Ogólnopolskiego Turnieju Małych Form Satyrycznych Bogatynia 2011, III Nagroda Ogólnopolskich Spotkań z Piosenką Kabaretową OSPA 2011), Kabaret Prysły Zmysły (III miejsce na I Podgórskim Festiwalu Kabaretowym) Grupa AD HOC (z inicjatywy Kabaretu PUK, które otrzymało II miejsce w Przeglądzie Kabaretowym PAKA) i Kabaret 7 minut Po, który kabaretowe Oscary ma dopiero przed sobą. A jeżeli jeszcze kogoś trzeba przekonywać, że warto wybrać się na „Wakacyjną scenę kabaretową”, to przypomnę, że gelotolodzy od kilkudziesięciu lat bardzo poważnie powtarzają, że śmiech to zdrowie! Zapraszamy! Anna Gregorczyk Krakowskie Miniaturyy Teatralne 5–19 lipca 2012 Spektakle odbywają się na scenie PWST w Krakowie, ul. Straszewskiego 22 5 VII, godz. 19.00 17 VII, godz. 19.00 „Sceny niemalże małżeńskie Stefanii Grodzieńskiej” „Wariatka” OBSADA Ona: Grażyna Barszczewska, On: Grzegorz Damięcki, Głos Ducha Teatru: Andrzej Poniedzielski OBSADA Edyta Olszówka i Lesław Żurek TWÓRCY reżyseria: Grzegorz Chrapkiewicz, scenariusz: Nadieżda Ptuszkina TWÓRCY scenariusz: Grażyna Barszczewska, opieka artystyczna: Andrzej Po- niedzielski, scenografia, opieka kostiumologiczna: Dominika Laskowska, reżyseria światła: Jarosław Szmidt, kierownictwo muzyczne: Marcin Partyka, produkcja: ARS IMAGO – Magdalena Molak-Szmidt „Sceny niemalże małżeńskie” to wspaniałe poczucie humoru, elegancja, celna satyra i ponadczasowa klasa Stefanii Grodzieńskiej. Zapraszamy na wieczór teatralny wywodzący się z kabaretu literackiego, oparty na felietonach, monologach, zabawnych dialogach i bogatej biografii humorystki – jak samą siebie nazywała pani Stefania – a także twórczości satyrycznej i pięknych piosenkach Jej męża, Jerzego Jurandota. Ten spektakl to satyra i liryka, groteska, pure nonsens i abstrakcyjny żart. Pani Stefania, zawsze niepoprawnie młoda, sprawia, że możemy uśmiać się do łez – i wzruszyć do łez. Stefania Grodzieńska (1914–2010) była aktorką, tancerką, autorką kilkunastu książek i setek artykułów i felietonów. Przed wojną związana była z teatrzykiem „Cyganeria” i tańczyła w Teatrze Kameralnym. Po wojnie pracowała w Polskim Radio i warszawskim Teatrze Syrena. Kiedy Grażyna Barszczewska zaczęła pracę nad scenariuszem „Scen niemalże małżeńskich” udała się do Stefanii Grodzieńskiej po błogosławieństwo i zgodę. Otrzymała obydwa i książkę z następującą dedykacją: „Dla Pani Grażyny z podziękowaniem za wykonywanie kawałków i z życzeniami jak największego sukcesu – i żeby nie mówili: Aktorka doskonała, ale teksty? – do d… przepraszam do niczego.” 12 VII, godz. 19.00 „Fogg. Autobiografia w 21 piosenkach” OBSADA (we własnej reżyserii i choreografii) Katarzyna Kozak, Janusz Kruciń- ski, Robert Kowalski/Konrad Marszałek, Michał Muskat TWÓRCY scenariusz: Michał Muskat, opracowanie muzyczne piosenek: Andrzej Perkman, akompaniuje Trio Andrzeja Perkmana, konsultacja scenograficzna: Renata Gromulska, światło i dźwięk: Piotr Tuśnio, Kamil Żebrowski Kanwę spektaklu, a raczej koncertu ze scenkami, stanowią fragmenty wydanych drukiem, jeszcze w latach siedemdziesiątych, wspomnień jednego z najsławniejszych polskich pieśniarzy XX wieku – Mieczysława Fogga, zatytułowanych „Od palanta do belcanta”. Poznajemy życie artysty od jego pierwszego zauroczenia śpiewem we wczesnej młodości, debiutu scenicznego w Chórze Dana, późniejszej kariery solowej, działalności w czasie okupacji i Powstania Warszawskiego i wreszcie w latach powojennych, gdy otwierał słynną „Cafe Fogg” czy też wytwórnię płyt gramofonowych „Fogg Record”. Opowieść kończy się na latach 70-tych. W warstwie muzycznejto oczywiście piosenki. Od zespołowo śpiewanych „Zrób to tak”, „Trzy świnki”, „Argentyna” czy „Nadto gruba jest” przez tria i duety: „Odpukaj pan”, „Żebyś ty wiedziała”, „Bluzeczka zamszowa”, „Pierwszy siwy włos” po solowo wykonywane największe przeboje Fogga: „Ta ostatnia niedziela”, „Piosenka o mojej Warszawie”, „Przy kominku” czy „Jesienne róże”. Wszystkie utwory interpretowane są w nowy, często zaskakujący sposób. 2 LAMELLI.COM.PL „Wariatka” opowiada o wszystkim, co zachodzi między kobietą a mężczyzną w chwili, gdy trafi w nią strzała Amora. Ale w tej historii nic nie jest tak proste, jak się wydaje. Bo on jest żonaty, a ona przebiegła. Ona szuka ojca dla swego potencjalnego dziecka. On niczego nie szuka, ale daje się uwieść. Na dodatek dzieli ich różnica dziesięciu lat. I to ona jest starsza... Główne role odgrywa para znanych z telewizji aktorów. Marinę gra Edyta Olszówka, którą ostatnio można było oglądać między innymi w „Ślubach panieńskich” Filipa Bajona. W roli męskiej obsadzony został Lesław Żurek, znany z takich seriali jak „Londyńczycy” czy „Naznaczony”. 19 VII, godz. 19.00 „Dobry wieczór Państwu”, spektakl Teatru Polonia WYSTĘPUJĄ Krzysztof Materna, Olga Bołądź „Inspiracją był monodram o show-biznesie, który pokazała mi Krystyna Janda (...) Zaproponowała, żebym zebrał własne wspomnienia. Przy okazji chciałem pokazać zmiany, jakie zaszły w polskiej rozrywce. Dla mnie mistrzami byli Jarosy, Dziewoński, Rudzki – wybitne postaci sceny, które zajmowały się także kabaretem i konferansjerką. Dziś od widzów nie wymaga się żadnego wysiłku intelektualnego. Słowo stało się magmą bez znaczenia”. Krzysztof Materna po wielu latach pracy w show biznesie, przy produkcjach telewizyjnych i w roli estradowego antreprenera, prezentuje w swoim autorskim, jak to nazwał „monodramie dwuosobowym”, swoje spostrzeżenia na temat tajników zawodu konferansjera. W spektaklu sam autor występuje jako Mistrz, towarzyszy mu Asystentka Bogna, w rolę której wciela się Olga Bołądź. „Jedni opisują wspomnienia w książkach, ja zdecydowałem się podzielić nimi z publicznością. To nie jest Beckett, raczej rodzaj eksperymentu scenicznego będącego podsumowaniem moich estradowych i telewizyjnych doświadczeń”. Doświadczeń i przemyśleń bardzo bogatych i oryginalnych, po wysłuchaniu których inaczej spojrzymy na profesję konferansjera. Bilety na wszystkie spektakle w cenie 50,00 zł, do nabycia: Śródmiejski Ośrodek Kultury, ul. Mikołajska 2, tel. 12 422 19 55, w. 24 rezerwacje: [email protected] INFO Kraków, ul. św. Jana 2, tel. 12 421 77 87 Filmotechnika, Pasaż Bielaka, Rynek Główny 9, tel. 12 422 89 45 portal eBilet.pl ŚRÓDMIEJSKI OŚRODEK KULTURY Letnia Scena Lamelli zaprasza! p 3–10 lipca 2012 3 VII, godz. 19.00 10 VII, godz. 19.00 Performa „Leżenio – my” „MIRON BIAŁOSZEWSKI. UZA LEŻENIA” Teatr M.I.S.T., „Moskwa – Pietuszki” wg Jerofiejewa Dramaturgia i reżyseria: Piotr Sobolczyk Występują: Dominik Nowak, Dominik Budny, Piotr Sobolczyk Punktem wyjścia naszego spektaklu jest tytułowa kategoria „leżeń”. W aspekcie biograficznym opisuje ona doświadczenie depresji, wynikającej z utraty przez Białoszewskiego pracy na cztery lata w dramatycznych okolicznościach życiowych. W kolejnych odsłonach „leżeń” tropimy motywy oniryczne, sny o żywych i umarłych, motywy sobowtórowe. Podejmujemy wyrażone przez Białoszewskiego powiązanie stanu „leżenia” z procesem twórczym. W kolejnej odsłonie „leżeń” Białoszewski, grany przez innego już aktora, jest starszym, dojrzałym twórcą, którego zaskakuje zawał. Śledzimy jego „leżenia” szpitalne, przymierzamy wraz z nim sztuczną szczękę, komentujemy życie oddziału kardiologicznego i urologicznego, medytujemy nad kategorią „niebytu”. Spektakl prezentuje sylwetkę Mirona Białoszewskiego – w 2012 r. przypada 90. rocznica jego urodzin – na podstawie jego własnych tekstów i specjalnie napisanych przez Piotra Sobolczyka scen. Premiera spektaklu odbyła się na Mironaliach 2012 w Warszawie, gdzie została uznana za rewelację. Bilety: 10 zł (ulgowy), 20 zł (normalny) OBSADA Wojciech Michno, Anna Dzierża, Marek Wolny GŁOSY Z OFFU Elena Korpusenko, Anna Dzierża TWÓRCY przekład: Andrzej Drawicz, adaptacja i reżyseria: Stanisław Michno, scenografia: Gabriel Abartowicz, efekty akustyczne: Paweł Wilczyński, dźwięk: Leszek Olejarczyk, oświetlenie: Kuba Siepracki Po raz pierwszy powieść „Moskwa – Pietuszki” została wydrukowana w izraelskim almanachu. W trzy lata później w paryskim YACA Press. Tym samym nabrała rozgłosu. W ZSRR Jerofiejew czytany tylko w rękopisach, tępiony przez władze za „oportunizm i pijaństwo”. Jego droga z Moskwy do Pietuszek jest osobistą krzyżową drogą radzieckiego pisarza, który aby żyć, musi pić. Oniryczna jazda, mijane stacje, stają się wielkim tragikomicznym obrazem zniewolenia. Teatr MIST również wsiadł do pociągu na szeroki tor, aby razem z Wienią dojechać do Pietuszek, gdzie „słowiki śpiewają przez cały rok i jaśmin kwitnie nieustannie”. Bilety: 10 zł (ulgowy), 20 zł (normalny) 5 VII, godz. godz. 19.00 Monodram Pawła Budzińskiego „Chwasty Polskie” oparty na tekstach Aleksandra Fredry, Jana Andrzeja Morsztyna i Tadeusza Boya-Żeleńskiego. Tym razem wspaniali autorzy różnych epok w bardziej pikantnym wydaniu, stąd owe tytułowe „chwasty”. Paweł Budziński w kilku odsłonach zapozna nas z tą ich mniej znaną szerszemu gronu czytelników twórczością, która zaświadcza jedynie o tym, że każdy twórca, bez względu na epokę, ma w swym dorobku takie „perełki”, a zdarzały się one, oprócz tu wymienionych przecież, także Janowi Kochanowskiemu, Mikołajowi Rejowi czy nawet Szymborskiej. Spektakl tylko dla widzów dorosłych. Bilety: 10 zł INFORMATOR lipiec– sierpień 2012 12 VII, godz. 20.00 Teatr Otwartej Kreacji „Gdzieś między…” OBSADA Beata Owczarek, Artur Dobrzyński TWÓRCY choreografia: Beata Owczarek, Artur Dobrzyński, opracowanie muzyczne: Maciej Wnękowicz Tancerze Teatru Otwartej Kreacji, do wtóru renesansowej muzyki, wykonywanej „na żywo” przez Macieja Wnękowicza opowiedzą tańcem, ruchem i gestem historię relacji między dwojgiem ludzi. Kim są owi ludzie? Dlaczego muzyka renesansowa jest tłem owej relacji? Przekonacie się Państwo sami. Bilety: 10 zł LAMELLI.COM.PL 3 Wakacyjna yj scena kabaretowa 4–25 lipca 2012 Śródmiejski Ośrodek Kultury w Krakowie, ul. Mikołajska 2 4 VII, godz. 19.00 wciąż nowe sceniczne wyzwania: Agnieszka Rosa, Aneta Dobra, Piotr Wojdyło i Karol Krzystanek. Jak zapowiadają program jest: Kabaret O co chodzi? „Bez programu” „kierowany do wszystkich singli, singielek, solo aby w ten letni wieczór było im wesoło „Zapewniamy z pełną odpowiedzialnością ze jesteśmy młodzi, kreatywni, ciekawi i dla niektórych zabawni…”. Kabaret „O co chodzi?” powstał w listopadzie 2008 roku. Od października 2011 roku do dziś niezmiennie w jego skład wchodzą: część piękna po prostu: Martyna Małopolska (Koza) i fortepianistka Ewa Korba (Korbka) oraz część piękna z przymrużeniem obojga oczu: Radosław Batóg (Radny), Kamil Perończyk (Peron) oraz Piotr Wołkowski (Romek). Na swoim koncie mają: udział w Przeglądzie Kabaretowym PAKA; zwycięstwo na II Przeglądzie Kabaretów Studenckich „KLAMKA”, dwukrotne zwycięstwo w Międzywydziałowym Turnieju Artystycznym Uniwersytetu Rolniczego. Sam Kabaret Pawła Sadowskiego „Krótkometrażowy program kabaretowy” Sam Kabaret to solowy projekt stworzony przez Pawła Sadowskiego. Powstał efektem nadmiaru czasu i chęci poszukiwań nowego, gdzieś w roku pańskim 2011. Póki co obrodził „Krótkometrażowym programem kabaretowym”. Jest to około półgodzinny zestaw monologów z małą nutką nutek. „Cały czas się przy tym zastanawiam czy to jest bardziej stand up czy może kabaret jednoosobowy, jeśli w ogóle te pojęcia nie oznaczają tego samego… Tak czy inaczej staram się działać w oparciu o zasadę ZZCiŚ – co by było Zaskakująco, Zabawnie, Ciekawie i Śmiesznie” – mówi Paweł Sadowski. wstęp: 10 zł 18 VII, godz. 19.00 Grupa AD HOC „The Chuck Menton Show” „The Chuck Menton Show” to długie formy improwizacji w wykonaniu Grupy AD HOC. Wraz z wyimaginowanym mistrzem grupa będzie chciała przebrnąć przez wszystkie dotychczas wymyślone gatunki tej spontanicznej sztuki. Dzięki podpowiedziom widzów postara się stworzyć ciąg scen, scenek, aktów, który przeplatając tysiące wątków zakończy się zaskakującą pointą. W skrócie? Nowa, jeszcze bardziej zaskakująca formuła i starzy znajomi z Wieczorów Komedii Improwizowanej. Będzie sekciarsko, będzie nieszablonowo, będzie inaczej. Poznajcie zatem Chucka Mentona i jego trupę aktorów na zawołanie! Grupa AD HOC powstała w 2008 roku z inicjatywy Kabaretu PUK, który skrzyknął kilkoro znajomych kabareciarzy i zaraził ich pomysłem na wspólne improwizowanie. Organizowane przez nich Wieczory Komedii Improwizowanej to mieszanka improwizowanych scenek, gier, etiud, wierszy i piosenek, które powstają na bieżąco, w oparciu o określone wcześniej zasady i przy dużym udziale publiczności. Grupę AD HOC tworzą m.in. aktorzy kabaretów: PUK, Róbmy Swoje, Który, Chwilowo Kaloryfer i Kabaretu Ucho. wstęp: 10/15 zł Kabaret 7 minut Po „Laudanum” Kabaret Prysły Zmysły „na zwierza” Kabaret Prysły Zmysły zaprasza na kabaretowy mix pt. „na zwierza”. Program to mieszanka tematycznie dobranych piosenek, skeczów i monologów, które dają widzom dużo dobrego humoru i zabawy. Kabaret Prysły Zmysły to odważni, pełni energii i pomysłów młodzi ludzie, czekający na LAMELLI.COM.PL wstęp: 10 zł 25 VII, godz. 19.00 11 VII, godz. 19.00 4 nie będą się tu nudzić również i zakochani i oni zostaną zasypani specjalnymi żartami” 7 Minut Po to młody kabaret, w skład którego wchodzą: Adam Wacławiak, Marek Stawarz, Michał Wiewióra i Maciej Kwiatkowski. Program „Laudanum” składa się ze skeczów i piosenek, które wywołując na zmianę przeciwstawne emocje, od strachu, grozy, złości po śmiech i euforie, przeprowadzają widza w zaczarowany świat Kabaretu 7 minut Po. wstęp: 10 zł ŚRÓDMIEJSKI OŚRODEK KULTURY Muzyczny y y lipiec p w Śródmiejskim j Ośrodku Kulturyy w Krakowie 2–30 lipca 2012 Zapraszamy na cykliczne spotkania z piosenką i młodymi wykonawcami na scenie Śródmiejskiego Ośrodka Kultury, ul. Mikołajska 2, w każdy poniedziałek i piątek lipca. Odbędziemy muzyczną podróż poprzez repertuar retro oraz jazz i muzykę rozrywkową. 2 VII, godz. 18.00 „Bossa nova do poduszki” Koncert piosenki swingującej, jazzowej i bossa novy w wykonaniu Karoliny Kremer, absolwentki Szkoły Wokalno-Aktorskiej w Krakowie w klasie śpiewu Rafała Kępińskiego. Wokalistka specjalizuje się w wykonawstwie muzyki jazzowej i polskiej piosenki. Jej koncert w piwnicy pod Baranami „Bo tak się trudno rozstać” zgromadził pełną widownię, obecnie z powodzeniem występuje na scenach klubowych z zespołem muzyków. Razem z solistką wystąpią zaproszeni goście, m.in. Aleksandra Zarębowicz i Ewa Polcyn. W programie piosenki z repertuaru różnych wykonawców, np. Ewy Bem, Hanny Banaszak czy Maryli Rodowicz. Bilety: 10 zł 6 VII, godz. 18.00 „Rewia Piosenki” W repertuarze rewiowym wystąpią dla Państwa młodzi wokaliści, adepci sztuki wokalnej Studia Piosenki, prowadzonego przez Marcelinę Gawron, absolwentkę Akademii Muzycznej w Gdańsku, z klasy Rafała Kępińskiego: Aneta Gawron – wokalistka zespołu Soul`n`Voices, Aleksandra Zarębowicz – dyplomantka Szkoły Wokalno-Aktorskiej w Krakowie, Barbara Iżewska, Anna Czyszczoń, Sara Kwaśnik, Ewa Dominika Polcyn oraz debiutujący Krzysztof Wodziański. Repertuar głównie polski, przedwojenny oraz klasyka przebojów festiwalowych. Usłyszymy piosenki z repertuaru takich artystów jak, m.in.: Hanka Ordonówna, Mieczysław Fogg, Wanda Warska, Sława Przybylska, Eugeniusz Bodo oraz kilka szlagierów rewiowych w nietypowej aranżacji i klimacie z epoki retro. Bilety: 10 zł 9 VII, godz. 18.00 „West 44th Street” Jazzowe piosenki z repertuaru Franka Sinatry, Michaela Buble oraz standardy światowej rozrywki w wykonaniu Jakuba Plamitzera, wokalisty koncertującego z programem piosenki jazzowej, absolwenta śpiewu w klasie Rafała Kępińskiego. Scenariusz i reżyseria: Rafał Kępiński Bilety: 10 zł 16 VII, godz. 18.00 „Gdybyś” Polska i światowa piosenka w klimacie jazzowym w wykonaniu Marceliny Gawron, absolwentki Akademii Muzycznej w Gdańsku, na kierunku jazz i śpiew estradowy. Marcelina Gawron to wokalistka, multiinstrumentalistka; gra na skrzypINFORMATOR lipiec– sierpień 2012 cach, kontrabasie i fortepianie. W czerwcu, na scenie Śródmiejskiego Ośrodka Kultury mogliśmy usłyszeć niezwykły koncert „Sam pan wie...” w szerokim składzie z towarzyszeniem jazz-bandu. Tym razem usłyszymy wiele jazzujących wersji znanych, polskich piosenek oraz utwory skomponowane przez artystkę. Zapraszamy! Bilety: 10 zł 20 VII, godz. 18.00 „Kabaret Piosenki” W programie piosenka kabaretowa i literacka – Kabaret Starszych Panów, Wojciech Młynarski, Agnieszka Osiecka, Jonasz Kofta. Klasyka polskiej rozrywki w młodym wykonaniu. Wystąpią: Aneta Gawron, Krzysztof Wodziański, Barbara Iżewska, Anna Czyszczoń, Agnieszka Jałocha, Ewa Polcyn, Karolina Kremer, Anna Lempart, Arkadiusz Obrzut, Dorota Papiernik, Katarzyna Sasulska, Dominika Dyba (absolwentka Krakowskiej Szkoły Teatralnej i Filmowej działającej przy Teatrze Ludowym). Bilety: 10 zł 23 VII, godz. 18.00 „Słodki i słony” Piosenka jazzująca oraz zmysłowa w wykonaniu Marceliny Gawron, Karoliny Kremer i Ewy Novel. Scenariusz, reżyseria i prowadzenie koncertu, a także przygotowanie wokalne artystów oraz opieka artystyczna – Rafał Kępiński, aktor, wokalista, pedagog śpiewu w szkołach artystycznych i aktorskich. Bilety: 10 zł 27 VII, godz. 18.00 „Muzyczny PRL” Wszystko to, co najlepsze z minionej epoki – przeboje festiwali w Opolu, Sopocie i Kołobrzegu. Przypomnimy największe przeboje z repertuaru, m.in.: Zdzisławy Sośnickiej, Jerzego Połomskiego, Anny Jantar, Urszuli Sipińskiej i wiele, wiele innych. Wystąpią: Ewa Polcyn, Aleksandra Zarębowicz, Dorota Papiernik, Urszula Tylek (aktorka), Barbara Iżewska, Katarzyna Sasulska, Dominika Dyba (absolwentka Krakowskiej Szkoły Teatralnej i Filmowej działającej przy Teatrze Ludowym). Bilety: 10 zł 30 VII, godz. 18.00 „Męskie śpiewanie” Piosenki z repertuaru m.in. Marka Grechuty, Michała Bajora, Czesława Niemena czy niezapomniane przeboje Bogusława Meca w „męskim” wykonaniu. Wystąpią: Rafał Kępiński, Daniel Starczewski, Dariusz Aksamit, Jakub Plamitzer, Krzysztof Wodziański oraz Kacper Tomczyk, finalista telewizyjnej szansy na sukces. Będzie zabawnie oraz po polsku! Program spodoba się nie tylko paniom! Bilety: 10 zł Scenariusz, reżyseria i prowadzenie koncertów, a także przygotowanie wokalne artystów i opieka artystyczna – Rafał Kępiński, aktor, wokalista, pedagog śpiewu w szkołach artystycznych i aktorskich. LAMELLI.COM.PL 5 Program lipiec / sierpień 2012 Śródmiejski Ośrodek Kultury ul. Mikołajska 2, 31-027 Kraków, tel. 12 422-08-14, www.lamelli.com.pl 13 VII, godz. 18.00 Najpiękniejsze arie i duety – koncert na zakończenie Master Class Arkadiusza Burskiego (Szwajcaria) z udziałem solistów Opery Krakowskiej. Arkadiusz Burski – solista Teatrów Operowych Szwajcarii, Niemczech i Włoch, Francji, Portugalii oraz USA. Od 15 lat zajmuje się także pracą pedagogiczną. Kształci zawodowych śpiewaków i amatorów. Wstęp wolny 17 VII godz. 19.00 „Pieśni z Krymu” – autorski recital Urjane Kenżikajewej, wybitnej piosenkarki z Krymu. Artystka ukończyła Konserwatorium w Taszkiencie w klasie fortepianu, obecnie jest wykładowcą muzyki na uniwersytecie w Symferopolu. Jest autorką tekstów, kompozytorką i wykonawczynią przepięknych pieśni w języku tatarskim, rosyjskim, francuskim i polskim. Pieśni te opisują piękno jej rodzinnej ziemi – Krymu, inne mówią o tragicznym losie Tatarów krymskich i holocauście, nieobcy w jej twórczości jest także temat miłości. W czerwcu tego roku otrzymała I nagrodę na Międzynarodowym Festiwalu Piosenki Francuskiej w Krakowie. Bilety: 20 zł 19 VII, godz. 19.00 Trzy w jednym – upadek? – spektakl kabaretowo-literacki Teatru ESSE Występują: Ewa Englert-Sanakiewicz, Piotr Piecha, Kuba Surówka. Krakowski Teatr ESSE powstał w 2011 r. Założycielem teatru jest Ewa Englert-Sanakiewicz, która skupiła małą grupę pasjonatów. Bawią się słowem, wszystkie teksty są pełne humoru i niosą ze sobą przesłanie, które celnie trafia do widza sprawiając, że z żadnego spektaklu nie można wyjść znudzonym. „Trzy w jednym – upadek? to zestaw kabaretowo-literacki i reality show, nieszablonowa konwencja tworzy mieszankę wręcz wybuchową. Przesłanie „Lepiej BYĆ niż MIEĆ” jest prawie w każdym tekście. Jest dużo o zwierzętach i ludziach ogarniętych różnymi słabościami. Dowcip, zaduma i zaskakujące zakończenia. Znakomity dialog o biznesie z Chińczykami, wyznania archiwistki z czasów socrealu (jako panna Lila – Ewa), spowiedź aktora Piotra Piechy „Moje wyczwórne życie...” i recytacje Kuby Surówki to świetna zabawa. Scenariusz i reżyseria: Ewa Englert-Sanakiewicz. Warto poznawać naszą rzeczywistość oczami Teatru ESSE. Bilety: 20 zł 24 VII, godz. 20.00 „W krainie łagodności” – koncert zespołu Browar Żywiec Zapraszamy na spotkanie z liryką turystyczną, poezją śpiewaną, tradycyjną piosenką turystyczną Zespół zaprezentuje utwory z klasyki turystycznej, głównie kompozycje Jurka Reisera, takie jak „Jaworzyna”, „Sierpniowy deszcz”, „Wróżby wiosenne”, „Niespokojne morze”, ale również i innych twórców. Grupa wystąpi w składzie: Anna Małysiak – wokal, Joanna Ulowska – wokal, Remigiusz Dyduła – gitara klasyczna, wokal, Paweł Małysiak – gitara akustyczna, wokal, Jan Budziaszek – instrumenty perkusyjne. Bilety: 15 zł Klub „Strych” ul. Masarska 14, 31-539 Kraków, tel. 12 421 89 92, e-mail: [email protected] KLUB INTERNETOWY „STRYCH” czynny: poniedziałek – czwartek 15.00–21.00, piątek 14.00–20.00 1 godz. – 2 zł; 2 godz. – 4 zł; (3. godz. GRATIS ) KOŁO GIER STRATEGICZNYCH rozgrywanie bitew, kampanii i specjalnych scenariuszy klubowych do Warmachine:Hordes, Malifaux, Mordheim, Warhammer Fantasy Battle itp., spotkania: środa godz. 17.00–21.30 KOŁO GIER PLANSZOWYCH rozgrywki we współczesne gry planszowe: negocjacyjne, familijne, ekonomiczne, strategiczne, historyczne spotkania: wtorek, czwartek godz. 17.00–21.30 Podróże dalekie i bliskie... Andalucía por sí, para España y la humanidad (Andaluzja dla siebie, dla Hiszpanii i dla rodzaju ludzkiego) W tym roku zapowiadał się jeden z najdłuższych „długich weekendów”. Żeby mieć pewność ciepła i słonecznej pogody, postanowiliśmy w tym czasie odwiedzić Andaluzję – jeden z najciekawszych regionów Hiszpanii. Paradoksalnie, ominęły nas więc rekordowe jak na tę porę roku upały, jakie wtedy panowały w Polsce, a trafiliśmy do deszczowej i chłodnej Iberii. Andaluzja, najbardziej południowa prowincja Hiszpanii, region odmienny głównie poprzez swoje muzułmańskie dziedzictwo, kojarzy się przede wszystkim z jej największymi miastami, czyli Sewillą, Granadą i Kordobą. Choć niewątpliwie są to miejsca piękne i warte zobaczenia, tym razem chcieliśmy poruszać się po mniejszym obszarze i mniejszych miejscowościach. Nie odpuściliśmy sobie jedynie zobaczenia Granady z jej największym zabytkiem, wpisaną na listę UNESCO, Alhambrą – przepięknym kompleksem pałacowym, pamiętającym czasy, gdy na tych terenach rządzili Maurowie. Misterne zdobienia, arabeski, kolorowe mozaiki przywołują na myśl Maroko. Z tą różnicą, iż tutaj, wiele z tych zabytkowych mozaik znajduje się w pomieszczeniu o odpowiedniej klimatyzacji, podczas gdy w Maroku nikt się nimi nie przejmuje. Zabytkowa Alhambra, zwiedzana nawet w ścianie deszczu, może dostarczyć wielu wrażeń estetycznych, zachwycić kunsztem budowniczych i przywołać obecny tu przed setkami lat klimat orientu. Zaskakujące jest dla nas to, że nie tylko w Granadzie, ale w także w innych miastach Andaluzji, większość odwiedzanych przez nas kościołów to... byłe meczety z charakterystycznymi minaretami zmienionymi obecnie w wieże dzwonnicze. Muzułmańskie dziedzictwo Andaluzji dostrzegamy na każdym kroku, w każdej dziedzinie kultury, w charakterystycznym rodzaju zabudowy miejskiej – podobnej do tej w Maghrebie, czy też w pieśniach i muzyce al-andalus. Z Granady ruszamy do Rondy. Ta górska miejscowość słynie głównie z masywnej konstrukcji znajdującego się w starym centrum 100-metrowego mostu, spajającego dwa brzegi przepaści. Jest to także jedno z hiszpańskich pueblos blancos (białych miast), których w dalszej drodze mamy okazję zobaczyć jeszcze kilka. Ronda znana jest też zapewne miłośnikom Ernesta Hemingwaya – uczestnika wojny domowej w Hiszpanii (1936–1939), który umieścił ją na kartach jednej ze swojej powieści. Przemierzając pueblos blancos docieramy w końcu do Kadyksu, uważanego za najstarsze miasto w Hiszpanii, a nawet tej części Europy (1100 p.n.e.). Kadyks, usytuowany na cyplu otoczonym praktycznie z każdej strony wodami Atlantyku, zachwyca niezliczoną ilością małych uliczek i skwerów miejskich. Oprócz czarującego XVIII-wiecznego starego centrum, znajdziemy tu także wspaniałe plaże, z La Caletą na czele, a także targi rybne, bowiem jest to nadal ważny ośrodek rybacki. Kolejnym miejscem w naszej andaluzyjskiej podróży jest, znany nam przede wszystkim z historii, Gibraltar. Już sam wjazd do niego zaskakuje, bowiem czeka na nas kontrola graniczna, a następnie przejazd przez środek lotniskowego pasa startowego. Jesteśmy na zamorskim terytorium angielskim. Półwysep gibraltarski jest bowiem w posiadaniu dwóch państw – Hiszpanii, do której przynależy miasto Linea, oraz Wielkiej Brytanii, panującej w Gibraltarze. Samo miasto jest całkiem inne niż hiszpańska okolica – typowo angielskie, z charakterystycznymi pubami, popularnymi w UK sklepami i mieszkańcami mówiącymi z typowym angielskim akcentem, bądź też popularnym tu Ijanito – mieszanką angielskiego i hiszpańskiego. Najważniejszym miejscem na Gibraltarze jest 436 metrowa skała gibraltarska, pełniąca od XVII w. do końca II wojny światowej funkcje militarne. W jej pobliżu w 1943 r. rozbił się samolot z generałem Włądysławem Sikorskim na pokładzie. Oczywiście odwiedzamy to miejsce, słuchając opowieści o przyczynach katastrofy sprzed lat. Weekend, choć wyjątkowo tym razem długi, szybko dobiega końca. Ostatnie tapas nad brzegiem morza, ostania sjesta, hiszpańskie wino, flamenco i korrida (choć tylko transmisja w barze). Choć Costa del Sol było dla nas wyjątkowo mało słoneczne, nie żałujemy i już planujemy kolejny przyjazd. Tekst & zdjęcia Katarzyna i Rafał Siudowscy KOŁO LITERACKIE dyskusje o kulturze i literaturze, zajęcia o charakterze warsztatowym dla osób niepełnosprawnych, spotkania prowadzi pedagog z przygotowaniem z zakresu terapii pedagogicznej spotkania: poniedziałek godz. 16.00–19.00, piątek godz. 15.00–18.00 KOŁO KONSOLOWE dyskusje o szeroko pojętej rozrywce elektronicznej i nowościach wydawniczych oraz rozgrywki w gry kooperacyjne na konsolach przenośnych spotkania: środa godz. 16.00–21.30 W dniach 13–17 VIII 2012 Klub zamknięty z powodu urlopu!!! 6 LAMELLI.COM.PL ŚRÓDMIEJSKI OŚRODEK KULTURY Z notatnika hipochondryka Klub Dziennikarzy „Pod Gruszką” ul. Szczepańska 1, 31-011 Kraków, tel. kom. 512-455-260, e-mail: [email protected] Opalenizna bez cienia „złośliwości” 3 VII, godz. 17.00 Spotkanie Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Płd.- Wsch. 4 VII, godz. 17.00 N adeszło lato, ulubiona pora roku dla większości z nas, a zwłaszcza dla amatorów plażowania. Przecież lato to słońce. Wszystko się zgadza, jednak jest pewne „ale” – zatrważające statystyki dotyczące zachorowań na tzw. nowotwory barwnikowe skóry, w tym głównie czerniaka. Ilość zachorowań w ostatniej dekadzie wzrosła niemal trzykrotnie! Na szczęście zwiększyła się także wykrywalność we wczesnych stadiach choroby, co zaowocowało spadkiem śmiertelności. Nie chcę oczywiście straszyć miłośników wylegiwania się na gorącym piasku, ale dobrych porad nigdy za wiele. Trzeba przy tym podkreślić, że nie tylko słońce jest winowajcą. Sztuczne źródła promieniowania ultrafioletowego, np. solaria, statystycznie zwiększają ryzyko zachorowania na czerniaka prawie dwukrotnie! Czerniak jest jednym z najbardziej złośliwych nowotworów, a powstaje z melanocytów, czyli komórek produkujących melaninę – barwnik skóry. Sporadycznie może on pojawić się w gałce ocznej, błonach śluzowych przewodu pokarmowego czy układu moczowego, ale 90% zachorowań ma miejsce właśnie w obrębie skóry. Czerniak najczęściej pojawia się w miejscu istniejących zmian barwnikowych (popularnych pieprzyków), ale może mieć swoją lokalizację także w skórze niezmienionej. Kto powinien uważać najbardziej? 1. Osoby o jasnej karnacji, jasnych i rudych włosach, których skóra reaguje podrażnieniem nawet przy stosunkowo niewielkiej ekspozycji na promienie słoneczne. 2. Osoby, które wcześniej uległy poparzeniom słonecznym, zwłaszcza w dzieciństwie. 3. Osoby narażone na okazjonalną (np. urlopową), silną ekspozycję na słońce, co często ma miejsce przy okazji wyjazdów do krajów tropikalnych. 4. Osoby, u których występuje, zwłaszcza rodzinnie, tzw. zespół znamion atypowych, czyli popularnych pieprzyków, ale o charakterystycznym Intensywne warsztaty lipcowe wyglądzie (nieregularne brzegi, wielkość powyżej 1 cm, uwypuklenie w środkowej części, niejednolite zabarwienie). 5. Osoby, u których w rodzinie odnotowano zachorowanie na czerniaka. 6. Osoby o dużej ilości znamion (powyżej 100) lub te, u których na skórze występują pojedyncze zmiany barwnikowe, ale o dużych rozmiarach. 7. Osoby z osłabionym układem odpornościowym (chorzy na AIDS, osoby po przeszczepach i chemioterapii). Warto co jakiś czas przyjrzeć się wnikliwie swojej skórze, co może nas uchronić przed poważnymi konsekwencjami. Objawy, które powinny nas zaniepokoić w trakcie oglądania znamienia to: jego nieregularne brzegi i/lub nierówna powierzchnia, nierównomierne zabarwienie – miejsca ciemniejsze i jaśniejsze, wydzielina lub krwawienie ze znamienia. Szczególnej uwagi wymagają te znamiona, które z racji swojej lokalizacji narażone są na stałe drażnienie (dłonie, stopy, okolice pasa, u kobiet dodatkowo miejsca drażnione przez biustonosz). Wielu lekarzy uważa, że każde znamię występujące w wymienionej lokalizacji powinno być usunięte i poddane badaniu histopatologicznemu, ale zdania są podzielone. Na pewno jednak czujność się przyda. Badanie podstawowe, czyli obejrzenie znamion może przeprowadzić każdy lekarz, który w razie jakichkolwiek wątpliwości powinien skierować pacjenta do lekarza dermatologa. Współczesna medycyna dysponuje urządzeniami, które umożliwiają bardzo dokładny zapis obrazu znamienia barwnikowego, mogą ustalić stopień ryzyka rozwoju czerniaka z obserwacją ewentualnego rozwoju zmian od czasu poprzedniego badania. Wszystkim Czytelnikom życzymy udanego letniego wypoczynku, dużo słońca i rozsądku w korzystaniu z jego promieni. Krem z filtrem przeciwsłonecznym o wysokiej protekcji niech będzie numerem jeden w każdej walizce! Izabela Niziałek Wakacyjne warsztaty WOKALNE z Anną Gertner flamenco poniedziałek – piątek 2–13 lipca 16–27 lipca 2–6.07.2012 Zajęcia wakacyjne flamenco i taniec brzucha do końca lipca. info: www.almoraima.pl grupy 5-osobowe w programie koncert finałowy www.lamelli.com.pl INFORMATOR lipiec– sierpień 2012 Walne Zgromadzenie Krakowskiego Towarzystwa Jazzowego „Helikon” 11 VII, godz. 18.00 „Sportowe emocje w fotografii” – Krakowska Witryna Fotograficzna 13 VII, godz. 18.00 Spotkanie III w ramach Klubu Republikańskiego w Krakowie. Temat: „Deregulacja drogą do modernizacji państwa”. Goście: minister Jarosław Gowin i poseł Przemysław Wipler. 14 VII, godz. 22.00 Krakowska Noc Jazzowa. „Między linią a pięciolinią” – wystawa prac artystycznych Marka Batorskiego oraz koncert jazzowy: Marek Batorski – saksofon, Ula Lazar – wocal, Marceli Głowniak – gitara, Mikołaj Budniak – kontrabs, Tomek Piątkowski – piano, Michał Tincel – perkusja 20, 26, 27 VII, godz. 20.00 Krakowskie Towarzystwo Jazzowe „Helikon”. Koncerty jazzowe – gwiazdy krakowskiego i polskiego jazzu. Klub Muzyki Współczesnej „Malwa” ul. Dobrego Pasterza 6, 31-416 Kraków, tel. 12 411 61 16, e-mail: [email protected] Klub czynny jest od poniedziałku do piątku w godz. 14.00 – 21.00 18 VII, godz. 14.00 DPJ, ul. Korczaka Koncert wakacyjny w wykonaniu: Michał Kaniewski – gitara, Jan Baryła – flet 29 VII, godz. 19.00 Ogród Botaniczny UJ, ul. Kopernika 27 Muzyka na smyczki i flet (w programie W.A. Mozart, A. Vivaldi, A. Piazzolla) Kwartet smyczkowy AIRIS w składzie: Renata Guzik – flet, Krzysztof Włodarczyk – saksofon KLUB „KAZIMIERZ” ul. Krakowska 13, 31-062 Kraków, tel. 12 421 57 86, www.kkazimierz.mylog.pl, e-mail: [email protected] 2 VII, godz. 18.00–19.00 Dyżur radnego Dzielnicy I, Krzysztofa Barona 2–31 VII, godz. 14.00–20.00 „On” – wernisaż wystawy prac przygotowany przez Stowarzyszenie Plastyków Nieprofesjonalnych Ziemi Krakowskiej Stowarzyszenie działa od ponad 30 lat. Podczas trwającej przez cały lipiec wystawy prezentują swoje najnowsze dokonania malarskie. 17 autorów, w tym pani Anna Marczyk. Głównym bohaterem tych olejnych obrazów jest mężczyzna. I ten w habicie, i ten z rockową gitarą. Warto porównać mężczyzn na tych obrazach. 5 VII, godz. 18.00 „80 lat po Boyu. Co się zmieniło w naszym oknie na świat?” – spotkanie zorganizowane przez Polskie Stowarzyszenie Racjonalistów. Prowadzenie: Adam Jaśkow Tym razem uczestnicy spotkania przeanalizują intelektualną spuściznę Tadeusza Boya-Żeleńskiego, ich bohatera z czasów II Rzeczpospolitej. Najlepszym przewodnikiem po twórczości Boya, będzie bardzo ostatnio głośny profesor z UJ, Jan Hartman, którego w wykładzie wspierać będą nie mniej znani polemiści. 17 VII, godz. 18.00 Turniej klubowy Krakowskiego Klubu Szaradzistów „Agora” 19 VII , godz. 15.00 Czytaj z „Kazimierzem” – spotkanie z Marianem Żakiem ze Śródmiejskiej Biblioteki Publicznej Ośrodek Dokumentacji i Inicjatyw Artystycznych „Piwnica pod Baranami” ul. św. Tomasza 26, tel. 12 421 25 00, e-mail: [email protected] XVII Letni Festiwal Jazzowy Piwnicy pod Baranami 1–31 lipca 2012 Szczegóły na stronach: www.cracjazz.com, www.piwnicapodbaranami.pl LAMELLI.COM.PL 7 XX Ogólnopolski Konkurs Poetycki „Dać świadectwo” 12 kwietnia 2012 roku jury XX Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego „Dać świadectwo” w składzie: dr Marek Karwala – przewodniczący jury, Adam Ziemianin oraz Janusz M. Paluch – sekretarz jury, po przeczytaniu 260 zestawów wierszy nadesłanych z całej Polski i z zagranicy postanowiło: Nagrodę Główną – czyli wydanie tomu poezji – otrzymuje: Zdzisława Górska ze Strzyżowa, I Nagrodę otrzymuje Leszek Wójcik z Krakowa, II Nagrodę otrzymuje Antonina Sebesta z Myślenic, III Nagrodę otrzymuje Ewa Jabłońska z Otwocka. Jury przyznało również cztery równorzędne wyróżnienia które re otrzymują: Jarosław Burgieł z Krakowa, Leszek Jaraczewski z Warszawy, Leonard Mokrzycki z Gdańska, Janina Szołtysek k z Mikołowa. Leszek Wójcik I nagroda właśnie była promocja na szczęście do kolejnej nagrody za wierność *** Nie umiem pozbyć się tego miasta w całości zaszło mi za paznokcie czuję je w zapachu opadłych liści podlewam je poranną kawą ale nie chce rosnąć jak trzeba Ono umiera przede mną żeby przygotować mi miejsce do którego przywykłem od dzieciństwa NA KAMIENIU Od urodzenia spoglądałem na świat z dołu barwy świata widziałem w lustrze kałuży stopy ludzi na bruku były niebem codziennym w suterenie na Lubicz słońce było od święta Moim ogródkiem był komin podwórka z kikutem ociemniałego drzewa z zapachem wieprzowych podrobów z masarni wśród których wieczorem pasły się szczury Przyrody uczyły mnie drzewa na Plantach wgniecione w miasto bez szans na życie posadzone jak ja wśród cegieł i betonu z historią ciężką jak cokół pomnika Świat widziany z dołu nie jest zakłamany stopy wyraźnie wystukują swój cel dzień po dniu zapisany w kamieniu pismem którego nikt już nie rozumie ZMIENIŁY SIĘ CZASY Zmieniły się czasy mądrość dziadków zastąpił telewizor opowiada bajki bardziej kolorowo jak żyć – pytam jego szklaną twarz elektronika nie przewiduje odpowiedzi NIKT Nie sądzi żeby nikt go nie sądził życie jest łatwiejsze od myśli pomiędzy chipsami i łykiem coli w życiu liczy się tylko seks i żarcie Po dniu prostym jak rozkład jazdy wyjmuje z siatek kupione marzenia 8 LAMELLI.COM.PL Bez pomysłu na dalej niż pojutrze w porze niedzielnej oglądalności siada przed cyfrowymi kolorami świata podziwia piękno wolnej przyrody Barwne owady w trawie bez chemii sarny z oczami pełnymi naiwności dostojne żubry przy paśniku w puszczy głuszce z własnym przepisem na miłość Drapieżnym ruchem otwiera butelkę i wlewa w siebie przecenione wino przed snem o dzikich przestrzeniach przed snem na który go nie stać KRÓL STANISŁAW Jego królestwem jest piwniczny korytarz a gwardią przyboczną stado tłustych szczurów codziennie zaprzęga swoją karocę i ciągnie na dwóch kółkach jej cenną zawartość w królewską pielgrzymkę do wszystkich diabłów Pod Wawelem opróżnia kosze z bogactwa dobrzy turyści rzucili garść cennych puszek wspomnienie czasu przepitego do dna gdzie honor i ojczyzna tak niewiele znaczą zostaje tylko Bóg w cuchnących łachmanach Na Dietla broni betonowych śmietników przed kolejną próbą pierwszego rozbioru Stasiu wołają na niego daj parę groszy na rozgrzanie zamarzniętej duszy na zapomnienie o zgubionych snach W drodze po zupę od albertynów na Skałce prosi świętego biskupa by go wydobył niczym Piotrowina z czarnej rozpaczy na dzień słoneczny na chleb powszedni o smaku raju KATEDRA WAWELSKA W katedrze wszystkie duchy czuwają pod wyniosłością gotyckiej ciszy wielka historia wstrzymuje oddech jakby wymarła cała planeta przed wejściem pierwszej grupy turystów Nikt nie usłyszy dzisiaj Chrystusa LESZEK WÓJCIK, urodził się w Krakowie w 1960 r. Absolwent geografii Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz studium dziennikarskiego PAT. Nauczyciel geografii w Gimnazjum nr 23 w Krakowie. Jako dziennikarz współpracował z „Nowym Czasem Krakowskim” oraz „Dziennikiem Polskim”. Debiutował na łamach prasy lokalnej w 1981 r. przed stanem wojennym. Poważny poetycki debiut miał miejsce na łamach „Życia Literackiego” w grudniu 1988 r., kiedy to ukazały się cztery wiersze („Tobie”, „Miłość bliźniego”, „Cień lipy”, „Mucha”). Wiersze drukowały między innymi: „Życie Literackie” (37/1989), „Odra” (5/1994), „Pismo Literacko-Artystyczne” (7–8/1989), „Twórczość” (12/1989), „Metafora” (zima 1994), „Czas Przeszły i Przyszły” (1989), „Dekada Literacka” (8/1993), „Lektura” (1–3/1993), „Rzeczpospolita Kulturalna” (4/2008), „Młoda Polska” i inne, były one także publikowane na antenie rozgłośni radiowych Polskiego Radia w Krakowie oraz Radia Alfa. Dotychczas drukiem ukazały się tomiki: Zmiana wymiaru (Ośrodek Kultury Huty im. T. Sendzimira, Kraków 1992), Nazywanie (Miniatura, Kraków 1994), Cokolwiek dalej (Miniatura, Kraków 1999), Naprawiający dzwony (Liberum Arbitrium, Tuchów 2007). który przemawiał młodej Jadwidze nie będzie szczęku rycerskich zbroi kamienne kości wymarłych królów wzięły do grobu pradawną siłę Z cienia kolumny w północnej nawie badam wędrówkę światła na ścianach Warneńczykowi w pustym grobowcu mówię o moich codziennych klęskach tylko on jeden mnie tu rozumie WYSPIAŃSKI NAPRAWIA ŚWIATŁO W kościele franciszkanów w Krakowie ogień dopalił wszystkie świece roztrzaskał szklane barwy wypełnił ściany ciemnością zamienił sztukę w chaos Na pogorzelisku ścian Wyspiański wysiewa bratki otwiera oczy pawich piór w gotyckim mroku strzelistych lilii odtwarza Boga Powstaje Bóg z otchłani błękitu unosi ramię z płomieni nad pustką odwróconego świata i mówi stań się i staje się światło w witrażu odlane na wieczność podziwu NASZ DOM Namaluj nasz dom ciepłym słońcem na tle lasu pełnego tajemnic z bazylią i tymiankiem w oknie z zawsze żywą iskrą w kominku Z drogą która ciągle biegnie od drzwi po nieskończoność pośród kwiatów polnych i zbóż ze skowronkiem zawieszonym w niebie Nad wodą małą jak westchnienie z welonem mgły siwej o świcie pod drzewem które wie wszystko bo jest starsze od pierwszych marzeń Będzie tam zapach chleba i wędzonki i wszystkie kąty pełne dobrej ciszy miejsce w którym zamknę dokładnie za sobą drzwi wciąż jeszcze otwarte na oścież ŚRÓDMIEJSKI OŚRODEK KULTURY Z czytelni „Fragile” Emocje i słabości rządzące naszym życiem! „Bahama Yellow” Marty Magaczewskiej nie dawała mi spokoju przez kilka dni. Bohaterowie, którzy trafili do Zakładu (jakby psychiatrycznego), mają niejasną przeszłość, rządzą nimi mroczne siły, tłumione emocje. Mamy również to, co misie lubią najbardziej, czyli seks, alkohol i morderstwo. Autorka sama przyznaje, że jej celem była prowokacja. Uderza w najczulsze zakamarki naszej psychiki, kwestionuje sens bycia we wspólnocie, każe zastanowić się, gdzie przebiega granica między czującym z dużą intensywnością zapachy śmierci, strachu zwierzęciem a człowiekiem, który z łatwością idzie na różnego rodzaju układy. Stawia pytania o normy społeczne, karykaturuje tak podstawowe wymiary człowieczeństwa jak możliwość zaufania drugiej osobie, czy instynkt macierzyński. Obraz rzeczywistości jest tak czarny, że aż odbiera mowę także bohaterom książki, z których jeden nawet nie podejmuje już żadnego wysiłku, żeby jakiś sensowny kontakt z ludźmi nawiązać, bo w zasadzie po co? Zarysowany obraz współczesnego człowieka jest deprymujący. Na małej przestrzeni Zakładu, gdzieś, ale właśnie teraz, kilku bohaterów konstruuje swój malutki świat, który tylko tym ma się różnić od tego, co na zewnątrz, że jego normy ustaliło niewielu. Lecz nawet osoby z miasta wpasowują się w jego sche- maty bezszelestnie, a na swoim terenie wyglądają w takim samym stopniu odstraszająco. Dziewczyna o imieniu Lala, będąca niejakim łącznikiem między tymi dwoma porządkami, zrywająca z Zakładem, ma wątpliwości, czy istotnie było w nim gorzej niż w mieście. Znowu na jej drodze stają opiekunowie, którzy ją wykorzystają, którzy kierują się swoim interesem a nie miłosierdziem. Wyjątkiem jest starucha, która ratuje dziewczynę i daje schronienie, jednak w brudzie, alkoholu i smrodzie – trudnym do wytrzymania. Zresztą ciekawe jest usytuowanie tej staruchy w podziemiu, w kanałach, w drugim obiegu. Próbując poprowadzić dziewczynę, łamie jej nadgarstek. Prawdopodobnie, trzymając ją przy sobie dłużej, złamałaby jej jeszcze więcej, niekoniecznie część ciała, ale psychiki. Interesująca jest Tabiołka, przełożona Zakładu. Pozornie silna kobieta, wiedząca czego chce, jak uwieść mężczyznę, jak jednym słowem ocalić księdza …Oddaje władzę, nie tylko na terenie Zakładu, ale i na swoim ciele, i „ja”, okryta w zakrywające ją szczelnie szmaty, przemyka do swojego pokoju, pozwalając sobie tylko na szept i krótką, szczerą rozmowę. Razi jej brak umiejętności opieki nad mieszkańcami Zakładu, nad zaadaptowaną Lalą. Nie sprawdza się jako opiekunka, nie sprawdza się jako matka. Wiedząc o swojej niepłodno- Wydział Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego ogłasza nabór do dwuletniego podyplomowego STUDIUM LITERACKO-ARTYSTYCZNEGO WAKACYJNE kursy komputerowe dla seniorów 2–20 lipca 2012 pierwszej w Polsce Szkoły Pisarzy (twórczego pisania), istniejącej od 1994 roku. Informacji udziela oraz przyjmuje zgłoszenia (do 15 września br.) sekretariat Wydziału Polonistyki UJ, ul. Gołębia 16, p. 43, tel. 12 663 14 28; adres mailowy: [email protected] Oprócz wymaganej dokumentacji należy dołączyć pracę literacką w objętości ok. 10 stron maszynopisu. Koszt studiów: 3400 zł za rok, płatne w dwu ratach. Szczegółowe informacje znajdują się na stronie: http://podyplomowe.uj.edu.pl, www.stowarzyszenie-sla.pl Kurs podstawowy – obejmujący podstawy obsługi komputera w systemie Windows oraz podstawy internetu Kurs ponadpodstawowy – uzupełniający umiejętności z zakresu kursu podstawowego, zakres materiału jest dostosowywany i rozszerzany w zależności od potrzeb grupy Zajęcia w 8 osobowych grupach, 3 razy w tygodniu, poniedziałki, środy, piątki (godziny poranne), łącznie 18 godz. lekcyjnych. koszt – 200 zł Zapisy: ŚOK. ul. Mikołajska 2 tel. 422 19 55 w. 21 Yeti radzi: Papier wszystko przyjmie INFORMATOR lipiec– sierpień 2012 ści, odstawiła spektakl przy pomocy na- wrażeniu, że chciano rozbić pewne schesyconych emocjonalnie starań „w jeden maty myślenia, a tak naprawdę mamy do dzień ze wszystkimi”. Kobieta, która we- czynienia z powtarzaniem pewnych stedług księdza, ma być blisko Boga dzię- reotypów obecnych w gazecie codzienki możliwości stworzenia nowego życia, nej. Mamy bowiem przekupnego poliw niezrozumiały sposób poddała się my- cjanta, księdza, którego pociąga kobieśli, że zgodnie z cyklem menstruacyjnym cość i pragnie być ojcem niezakonnym; ma właśnie szansę stać się matką. Zale- kobietę, która czyni groteskowe starania, ży to od jej starań, bez względu na defekt by zajść w ciążę. Teza, że w społeczeńciała, który po prostu ignoruje. Ta postać stwie normy ustala większość jest rówzdaje się być zagrana najmocniejszymi nie mało odkrywcza, nawet gdy mowa akordami. Jej poziom frustracji i agre- o kategoriach zdrowia psychicznego. Na sji sprawia, że staje się równie normalna uwagę jednak zasługuje dynamika poco jej podopieczni, precyzyjnie opraco- staci, ich różne sposoby adaptacji i choć wany plan promacierzyński od początku zdają się być przerysowane, coś podnie ma sensu. To plan wykonywany z du- szeptuje, że bardzo prawdopodobne, że żym zaangażowaniem, obejmujący in- jako takie chcemy je właśnie widzieć. strumentalne – oszacowane na najlepsze Makijaż spływa z potem, koszuprzekazanie genów – wykorzystanie do- le przylepiają się do pleców… W takie stępnych mężczyzn, by później wsłuchi- upalne dni Zakład wać się w swoje ciało, gładzić po brzuchu płonie, dla świętei zastanawiać się, kiedy plemniki spotka- go spokoju czytelją się z jajeczkiem... Jest on więcej niż ników. dziwaczny, niemal demoniczny. WrażliAnna Gregorczyk wość na odrzucenie owocuje prostą, bezlitosną zemstą. Tabiołka kierowana tym, do czego powołał ją Bóg, Marta Magaczewska, staje się bezwzględna, niebezpiecz„Bahama Yellow” na, ale też po prostu niezrównowaWydawnictwo JanKa, żona. W miarę rozwoju wydarzeń Pruszków 2011 staje się coraz bardziej zwykłą koKsiążka w zbiorze bietą: uległą, nic nieznaczącą. Czytelni Fragile „Bahama Yellow” to wciągająca lektura, ale trudno nie oprzeć się LETNIE WARSZTATY GITAROWE (od 2 lipca 2012) godz. 11.00–20.00 (od poniedziałku do piątku) Prowadzący: Maciej Wnękowicz – praktykujący gitarzysta i kompozytor Ilość godzin warsztatowych: 10 godz. zegarowych (1 godz. w wybranym czasie między 11:00 a 20:00). Cena: 300 zł WAKACYJNE WARSZTATY LITERACKIE – POEZJA, PROZA, DRAMAT (od 2 lipca 2012) godz. 17.00–19.00 (od poniedziałku do piątku) Prowadzący: dr Marek Karwala – literaturoznawca, wykładowca uniwersytecki Ilość godzin warsztatowych: 10 spotkań ( jedno spotkanie 120 min.). Cena: 350 zł LETNIE WARSZTATY DZIENNIKARSKIE (od 2 lipca 2012) DZIENNIKARSTWO PRASOWE, INTERNETOWE I TELEWIZYJNE – TEORIA I PRAKTYKA godz. 17.00–18.30 (od poniedziałku do piątku) Prowadzący: Paweł Budziński – dziennikarz Ilość godzin warsztatowych: 10 spotkań ( jedno spotkanie 120 min.) Cena: 350 zł Więcej informacji dotyczących PAKIETU WARSZTATÓW WAKACYJNYCH uzyskacie Państwo wchodząc na naszą stronę internetową: www.lamelli.com.pl; zapisu dokonywać można osobiście w siedzibie Śródmiejskiego Ośrodka Kultury przy ulicy Mikołajskiej 2, telefonicznie: 0-12 422 19 55, 422 08 14; lub mailowo: [email protected]; Opłaty prosimy wnosić w kasie Śródmiejskiego Ośrodka Kultury codziennie w godz. 8:00–16:00, w środy 8:00–17:30 lub na konto: nr rach. 62 1240 4722 1111 0000 4859 2846 z dopiskiem: wakacyjne warsztaty literackie lub letnie warsztaty dziennikarskie lub letnie warsztaty gitarowe. LAMELLI.COM.PL 9 Grupa Każdy prezentuje… P rzed nami przerwa wakacyjna, także w spotkaniach Grupy Każdy. Ostatnie w tym sezonie warsztaty poetyckie odbyły się 13 czerwca, na kolejne zapraszamy już we wrześniu. Na ten wakacyjny czas proponuję porcję ciekawej poezji trzech młodych poetek, o których z pewnością jeszcze nie raz usłyszymy, oraz słynącego ze zwięzłej formy i dobrego, wyważonego dowcipu – Marka Porąbki. Zarówno czytelnikom „Lamelli”, jak i samym poetom życzę udanego słonecznego urlopu, w zależności od potrzeb: spokojnego, dającego wytchnienie od codzienności; szalonego i niezapomnianego, pozwalającego zatracić się w beztrosce i spontaniczności. Aneta Kielan Monika A.M. Adamska Moja muzyka zagraj mi zagraj chcę zobaczyć twoje przybijające gwoździe dłonie jak dziś dotykają sztuki ja zaśpiewam ci o nas kawałek nieba ściągając na ziemię i staniemy patrząc w dal prostując plecy z bagażem doświadczeń Recenzja Wabienie… Joanny Rzodkiewicz J chcesz zabrać jak najwięcej czasu masz niewiele kroplówka prawie pusta ile bagażu zmieści się pod powiekami? [Pakujesz rzeczy, Ani Kajtochowej] Dwa różowe koraliki uczepione ramion strudzonej gałązki jarzą się na spopielałym tle wciąż niegotowe by upadać czy to jesienny katar czy owocowe łzy skraplają się poza ramy fotografii na moją kartkę Lidia Dutkiewicz [Dwoisty kaprys] *** okna mojej sypialni wychodzą na wschód budzący się dzień razi w oczy uciekam przed blaskiem odwracając twarz do burej ściany lub chowając głowę pod kołdrę choć duszno muszę jak sąsiedzi zamontować rolety by zapomnieć o słońcu i spać bez przeszkód Marek Porąbka Mroźne myśli Duży mróz sprawia że chude kobiety wyglądają lepiej ubrane Na cebulkę Marta Różańska Aborcja Pod wpływem myśli pisze się wiersze pod dźwiękami muzyki dosnuwa się do końca pod twoim spojrzeniem kiełzna się pierwszą linijkę ale potem sprawy tego świata wyrywają mnie ciągną za włosy niszczą tę dziwną nić łączącą mnie z nowym zwierszęciem Tytuł tomiku od razu przywodzi na myśl kobietę, piękną, znającą swoją wartość, kapryśną, wymagającą. Dowodem na to są utwory: Obraz w salonie, Jarzębinowo, ***jak dobrze że jestem współczesną kobietą. Ostatni wiersz został zbudowany na zasadzie zaprzeczenia, autorka najpierw gorąco przekonuje siebie i nas – czytelników, do współczesnej kobiety i kobiecości, aby na końcu zapytać czy na pewno? Miłość i namiętność towarzyszą ludziom przez całe życie, od zarania dziejów. Współczesny skomputeryzowany i zelektronizowany świat, pomimo iż stwarza wiele możliwości, wcale nie służy budowaniu ludzkich więzi, zakładaniu rodzin, czy pielęgnowaniu miłości. Albumy zapełniały się zdjęciami przesyłanymi e-mailowo wnuki przesyłały całusy – zza monitora Uczestniczyła pikselowo wtopiona w ekran – skype’owa babcia A kiedy stęskniona stanie w Realu czy wnuczka pobiegnie włączyć… komputer? [Wnuki, frag.] i ono umiera a ja nawet nie znałam jego płci ni imienia 10 o Niej pamięć w słowach i utrwalić swoje uczucia. W tomiku znajdujemy także wiersze dedykowane tacie (Z fotografii) i dziadkom (Nie jedź tam). oanna Rzodkiewicz jest autorką czterech tomików wierszy. Najnowszy, zatytułowany Dwoisty kaprys został wydany w 2012 roku, po ponad pięcioletniej przerwie. Twórczość poetki w dużym stopniu zmieniła się przez ten czas. Kiedyś krótkie formy tekstów, sporo ironii, surowe podejście do ludzi, ciekawe porównania i trafne puenty. W omawianym tomiku dominują obrazy i opisy. Autorka pisze wiersze zainspirowana fotografiami Leszka Lisieckiego. Zdjęcie na okładce i tytułowy wiersz to jedno: LAMELLI.COM.PL Za najlepszy wiersz tomiku Dwoisty kaprys uważam utwór otwierający książkę. Te dziesięć wersów to kwintesencja życia i dowód na ogromną wrażliwość i zdolność do empatii poetki. * * * Współczuję z całego serca i wspieram w tych trudnych chwilach kiedy podejmujesz decyzje za które nienawidzi Cię człowiek w cierpieniu trzymam za rękę i modlę się za Ciebie – Boże Rzodkiewicz wskazuje jak ogromne znaczenie ma wiara. Człowiek, pomimo daru wolnej woli, podlega prawom boskim. Życie niesie ze sobą nie tylko dobro, piękno i szczęście. Człowiek poddawany jest także cierpieniom, stawiany przed trudnymi wyborami, nie zawsze potrafi wybaczać, a czasami nawet traci wiarę. Narratorka wiersza nie modli się do Boga! Nie modli się o nic dla siebie, o nic dla bliskich. Modli się za Boga! Współczuje Mu konieczności podejmowania tylu trudnych dla ludzi decyzji. To niecodzienne spojrzenie na życie i rolę Boga w życiu oraz na samą modlitwę, staje się dzięki temu bardzo cenne. Poezja jest chyba najbardziej osobistą dziedziną sztuki. W wierszach autorzy mierzą się ze swoją pamięcią, ze wspomnieniami, ze swoimi aniołami i demonami, dotykając często ważnych wydarzeń i ludzi. Zauważamy to także w tekstach Joanny Rzodkiewicz, która wspomina bliską jej sercu Annę Kajtochową. Jako poetka zdecydowała się pożegnać z Anną Kajtochową swoimi tekstami: Pakujesz rzeczy, Dedykacja, ***rozdawała garściami; zachować Za najważniejszy i najczęściej poruszany motyw w tomiku Dwoisty kaprys należy jednak uznać przyrodę, podejście człowieka do przyrody, rolę człowieka w przyrodzie, zachowanie człowieka wobec zwierząt, ptaków i owadów, która często pozostawia wiele do życzenia. Rzodkiewicz uwrażliwia nas na cierpienie mniejszych, bezbronnych, uzależnionych od ludzi stworzeń. Szczególnie mocno zostało to wyrażone w wierszu Różnica? Poetka przyrównuje wręcz do zabójstwa człowieka okrutną rzeczywistość chłodniczej lady w markecie. To pobudza wyobraźnię. Sprawia, że zaczynamy się zastanawiać nad własną kuchnią, nad własnym podwórkiem, codziennymi zakupami. Prawo natury jest surowe i brutalne, ale człowiek nie musi być bezduszny i okrutny, stojąc przecież na czele tej naturalnej piramidy. O wierszach Joanny Rzodkiewicz można by jeszcze długo pisać, każdy rozbijać na części pierwsze i smakować, choćby poprzez ciekawe metafory i porównania: rozpulchnia harmonogram, karczował wspomnienia, na obrazy nakładam warstwę niecierpliwych myśli. Tę krótką recenzję zakończę moim ulubionym wierszem z tomiku Dwoisty kaprys: obnaża smukłe przedramiona i rozrzuca rękawiczki gubi kapelusz wirujący aksamitem niechcący rozrywa korale wabiąc czerwienią ptaki rozpina guziki koronkowej sukni targanej wiatrem kruche palce wczepia w obłoki kryjąc rumieniec płonie naga zanim otuli się puszystym [Jarzębinowo] Aneta Kielan Joanna Rzodkiewicz Dwoisty kaprys Wydawnictwo SIGNO, Kraków 2012 ŚRÓDMIEJSKI OŚRODEK KULTURY Z muzycznej półki Jak się ma antykoncepcja do kultury? W sierpniu tego roku w Ameryce ma wejść w życie, popierany przez prezydenta Obamę, przepis o „pakiecie antykoncepcyjnym”, według którego firmy wykupujące pracownikom ubezpieczenie, będą musiały zadbać o to, aby pokrywało ono dostęp do darmowej antykoncepcji, w taki sposób by pacjent nie musiał dokładać do leków z własnej kieszeni. Podobno regulację poparły kobiety w administracji Obamy, ale mężczyźni już niekoniecznie. Jak można się było spodziewać, przepis wywołał bardzo wiele protestów, między innymi organizacji religijnych, które również, będąc pracodawcami, nie byłyby z tego obowiązku zwolnione. Protestujący i przeciwnicy bronią się przed taką koniecznością, tłumacząc podobne zapisy, jako atak na przekonania religijne. Pomijając jednak te wątpliwości, moim zdaniem, wynikające z niesłusznych pobudek, bowiem nikt nie każe pracodawcom-katolikom stosować antykoncepcję, ale tylko umożliwić jej równy dostęp dla każdego, niezależnie od przekonań religijnych pracodawcy i pracownika. Zostawiając na boku kwestie wiary, tak czy inaczej, pomysł, aby o refundacji, lub jej braku, pakietu antykoncepcyjnego decydował pracodawca, brzmi jak absolutne kuriozum. Już wyobrażam sobie sytuację, kiedy o warunkach mojej antykoncepcji (oczywiście w Polsce nie ma o czym mówić – antykoncepcja nie jest w żadnym procencie refundowana, więc nie ma zmartwień a i system opieki zdrowotnej jest skonstruowany inaczej niż w USA), jednak mimo to, gdy wyobrażam sobie, że o tym, czy cenę moich tabletek antykoncepcyjnych pokryje moje ubezpieczenie czy nie, może decydować mój pracodawca, to ogarnia mnie złość i wściekłość (i w tej chwili potrzebuję warsztatów Jak estetyzować swój gniew, aby nie rozwalić najbliższego czegoś) i niedowierzanie, że mamy XXI wiek a nie średniowiecze. No bo zastanówmy się, od czego taka decyzja może zależeć! Jasne, że od kwestii religijnych i światopoglądowych – tak czy inaczej przekonania pracodawcy mają się nijak do mojej rozrodczości – ale jeszcze powiedzmy, od specyfiki bieżącej. Jeżeli przykładowy żonaty pracodawca miałby akurat romans z podwładną, to pewnie byłby za refundacją, ale gdyby akurat był ksenofobem, który uważa, że w „jego kraju” jest za dużo imigrantów, to byłby za zapłodnieniem i rozmnożeniem. „Jest zupełnie niesłychane, ze w roku 2012 ktoś próbuje ograniczać kobietom prawo do antykoncepcji, oburza się demokratyczna deputowana Jan Schakowsky, prawa kobiet nie powinny zależeć od tego, gdzie pracują ani kto jest ich szefem!” (http:// wyborcza.pl/1,76842,11119450,Obama_ zmusza_pracodawcow_do_darmowej_ antykoncepcji.html#ixzz1yAWrnVVs). Ciekawym uzupełnieniem tego problemu z rodzimego podwórka jest pomysł wprowadzenia sprzedaży środków antykoncepcyjnych w zależności od „sumienia” aptekarza/aptekarki. W wielkim mieście nie musimy się tym szczególnie przejmować, choć sam pomysł już wywołuje mój sprzeciw, ale jakże zmienić się może sytuacja potencjalnego klienta, gdy w jakiejś małej miejscowości oddalonej od innych jest tylko jedna apteka i akurat trafił się nam aptekarz, który martwi się o nasze zbawienie!? Aktualnie na kampanijnej stronie Obamy (http://www.barackobama.com/life-of-julia) możemy obejrzeć film przedstawiający, jak podobne przepisy regulujące prawa kobiet mogą mieć wpływ na ich życie. Jakkolwiek może to brzmieć banalnie, bohaterka animacji, Julia, która może sobie pozwolić na środki antykoncepcyjne jest tą, która może się wykształcić, realizować się w sferze publicznej, zdobyć pozycję w pracy, zdobyć doświadczenie zawodowe i mądrość życiową, i zobaczyć bardzo dużo filmów w kinie, i spektakli w teatrze, i wystaw w galeriach, i przeczytać książek, i wysłuchać koncertów, zanim postanowi także zaopiekować się dziećmi i domem. Więc zdawałoby się, że wybór dla pracodawców prosty… niestety ci ciągle w przeważającej części pozostają tymi, którzy chcą decydować o kształcie życia innych ludzi. Agnieszka Kwiecień Szał koncertowy A leż się dzieje! A ile jeszcze w najbliższym czasie będzie się działo! Wystarczy obejrzeć plakaty na ogłoszeniowych słupach lub otworzyć pierwszą z brzegu gazetę. I bynajmniej nie chodzi mi o graczy piłki kopanej. Gracze, a już szczególnie rodzima reprezentacja, dali nam w końcu od siebie odpocząć. Ale muzyka nam nie odpuszcza. Moja muzyczna półka aż pęka w szwach. A mój portfel ostrzega – Oj, panie Darku. Poważnie grozi nam bankructwo. Mój portfel nie żartuje. On dobrze wie, że jestem jego właścicielem uzależnionym od muzyki. A nad takimi trzeba zapanować. Tymczasem ja mam poważne problemy. Tu koncert, tam koncert, gdzie indziej kolejny letni festiwal. Wszędzie powinienem być. Ba, moja muzyczna dusza wciąż podpowiada mi: -Musisz być, bo jak Cię nie będzie to będzie wstyd. Nie lubię płonąć ze wstydu, więc staram się bywać. Z tego też powodu byłem ostatnio w Klubie Studio na koncertach UK, Adrenaline Mob, Wishbone Ash i Thin Lizzy. Legendarne postaci, klasyczne utwory, wszędzie muza umyka najwyższej jakości. I muzycy, którzy mimo wieku (często przekraczający 60 – tkę) tchną ze sceny iście młodzieńczym wigorem, którego tylko pozazdrościć. I takie będzie to lato. Festiwal będzie gonił festiwal. Młoda gwiazda będzie rywalizowała z weteranami rockowej sceny. W lipcu olbrzymi Opener ( największy Festiwal na europejskim kontynencie) będzie rywalizował z Malta Festiwal Poznań 2012, a w sierpniu krakowski Coke Live Music Festiwal ze śląskim Off Festiwalem i Przystankiem Woodstock. Wszędzie rockowe gwiazdy z najwyższej światowej półki (np., Red Hot Chilli Peppers, Faith no More, Placebo, Joe Bonamassa, Ten Years After), wszędzie dobra muzyka dla fanów, którzy – w przeciwieństwie do kiboli (nie mylić z kibicami) z meczów piłki kopanej – mają dla siebie wzajemny szacunek. Przed trzema, czterema dekadami o takim wysypie koncertów, można było tylko pomarzyć. Przecież do dzisiaj wspominany jest koncert The Rolling Stones z połowy lat 60., gdyż była to jedyna supergwiazda, któ- ra odwiedziła Polskę.. Aby obejrzeć Led Zeppelin, Genesis czy Yes trzeba było zdobyć paszport za „żelazną kurtynę”. A to łatwe nie było. I oczywiście, nas młodych ludzi, kosztowało krocie. Dziś jest absolutnie inaczej. Gwiazdy z tzw. Zachodu wręcz garną się, by odwiedzić Polskę. Już wiedzą, że tu jest fantastyczna rockowa atmosfera, już wiedzą, że my choć byliśmy za tą „żelazną kurtyną”, to jednak ich kultowe płyty i utwory znamy na pamięć. A to zasługuje na szacunek. Jest też inny powód tego koncertowego szaleństwa. Błyskawiczny rozwój technologii i internetowy, darmowy dostęp wszystkich do wszystkiego, sprawił, że artyści na swojej twórczości przestali zarabiać. Młodzież potrafi ściągnąć z sieci prawie wszystko, piraci z ul. Balickiej sprzedadzą to równie tanio. Nawet wybitnym artystom nie opłaca się dziś nagrywać nowych płyt, gdy mają świadomość tego, że do własnego wysiłku będą musieli dopłacać. Wolą więc ruszyć w trasę, nawet z materiałem już wielokrotnie odgrywanym, niż przysiąść w nagraniowym studiu nad nowym materiałem muzycznym. Najlepszym tego dowodem, niech będzie kanadyjska supergrupa Rush, która na swoją nową płytę (absolutnie dobrą!) kazała czekać do czerwca tego roku, aż 5 lat, w tym czasie udanie koncertując ze scenicznym show na poziomie U2 czy Madonny. Mniej więc w muzycznym światku nowych, dobrych płyt, znacznie więcej za to koncertów w miastach, a nawet miasteczkach, największych nawet gwiazd rocka. Pamiętajcie o tym, kiedy widzicie na plakacie zapowiedź kolejnego koncertu Waszego Idola. Wybierajcie koncerty rozważniej. W przeciwnym wypadku, Wasz portfel tego nie wytrzyma i może to być Wasz ostatni koncert. Czego, oczywiście, nie życzę. Dariusz Łanocha Rys. Janusz Stefaniak Spojrzeć im prosto w pyszczek można komentować na: agnieszka-kwiecien.blogspot.com ŚRÓDMIEJSKI OŚRODEK KULTURY ISSN 1732-4378 31-027 Kraków, ul. Mikołajska 2, tel. (12) 422 08 14, 422 19 55, fax 431 19 60 www.lamelli.com.pl, e-mail: [email protected]; Numer przygotowali: Marek Górka, Anna Gregorczyk, Teresa Feliks, Agnieszka Kwiecień, Janusz M. Paluch Skład i druk: FALL, ul. Garczyńskiego 2, 31-524 Kraków, tel. (12) 413 35 00, 294 15 28, www.fall.pl, [email protected] Redakcja zastrzega sobie prawo do redagowania i skracania tekstów. INFORMATOR lipiec– sierpień 2012 JANKO LAMELLI.COM.PL 11 MISTYFIKACJE wernisa¿: 27 czerwca 2012, godz. 18 wystawa czynna do 9 lipca POMALOWANE NA JASNO ¼UBOMÍR SCHMIDA WYSTAWA CZYNNA DO 30 LIPCA WYSTAWA POD PATRONATEM PISMA KULTURALNEGO „FRAGILE” Wystawa prac studentów ASP z pracowni prof. Andrzeja Bednarczyka studia podyplomowe Izabela Biela Marzena Blecharczyk Pawe³ Czapla Zofia Kijak Ewa Kolarz Krystyna Korczakowska- Nosek Alicja Kryczek £ukasz Zarêba Micha³ Zawada Wernisa¿: 7 sierpieñ, godz. 18 Wystawa czynna do 4 wrzeœnia wernisa¿: 10 lipca, godz. 17 wystawa czynna do 24 lipca Fotografia miesiąca FOT. KATARZYNA WILCZYŃSKA Letni kurs fotografii program intensywny – lipiec 2012 Zajęcia odbywają się codziennie przez dwa tygodnie W programie: wykłady – plenery – projekcje – studio fotograficzne Galeria Lamelli & Mini Galeria 31-027 Kraków, ul. Mikołajska 2, II piętro, tel. +48 (12) 422 19 55, www.galeria.lamelli.com.pl, [email protected] Galeria otwarta od poniedziałku do piątku w godz. 11.00 –17.00 lub po wcześniejszym telefonicznym umówieniu – wstęp wolny