TOYOTA HILUX 2.4 D-4D 2.0T
Transkrypt
TOYOTA HILUX 2.4 D-4D 2.0T
Nr 3 09.06.2004 A T A K C H E V R O L E T Ó W SUZUKI LIANA I TWIN R E N A U L T M O D U S PEUGEOT ELYSEO 50 TOYOTA HILUX 2.4 D-4D O P E L V E C T R A K O M B I 2 .0 T TEST Y ZAMÓWIENIA: tel./fax: (22) 773 18 43 START Dostosowanie i harmonizacja Fot. M.Nejbauer N iewielu jest chyba ludzi, którzy z ręką na sercu podpisaliby się pod stwierdzeniem, że tak naprawdę jest im wszystko jedno czym jeżdżą i jakiej to jest marki. Kiedy samochody były jeszcze rzadkością i niewielu mogło sobie na nie pozwolić, sprawa była w miarę jasna. Samo posiadanie samochodu było wyróżnieniem i oznaką statusu materialnego oraz pozycji jego właściciela. Taśmowa produkcja i hasło samochodu „dla ludu” sprawiły, że coś, co mogło być tylko zabawką dla bogatych, stało się koniecznością i, nomen omen, motorem postępu. Jednak w miarę upływu lat zmieniały się i różnicowały potrzeby nie tylko te czysto praktyczne - ale również takie, które miały swe źródło w ambicjach. Nie dalej jak kilkanaście dni temu, miały swoją salonową premierę w Polsce samochody marki Chevrolet. Jak zostaną przyjęte, czy cena będzie jedynym miarodajnym czynnikiem zakupu, jak przełamią stereotyp samochodów, które z wielkim powodzeniem jeszcze kilka lat temu znajdowały bardzo wielu nabywców, by równie szybko spaść na koniec tabel sprzedaży? Te i inne pytania cisną się w chwili, kiedy wielu przyszłych klientów z niecierpliwością wertuje cenniki i wsłuchuje się w zapowiedzi „dostosowania i harmonizacji” cen. Nie oznacza to nic innego jak podwyżki, które cieszą zapewne właścicieli komisów ale niekoniecznie amatorów nowych czterech kółek. W tym świetle dość intrygujące wydają się być zachowania niektórych importerów, najwyraźniej uznających, że zakup właśnie ich samochodu jest wystarczającym szczęściem dla klienta i ten ostatni nie powinien oczekiwać niczego więcej (czytaj Forum na stronie 17: “List Czytelnika - przygoda z Fordem”). SAMOCHODY CHEVROLETY - PIERWSZE JAZDY 04 07 MOTOCYKLE BMW K1200 S 08 TEST PEUGEOT ELYSEO 50 10 SAMOCHODY SUZUKI LIANA I HYBRYDOWY TWIN SAMOCHODY RENAULT MODUS 12 14 TEST TOYOTA HILUX 2.4 D-4D 16 TEST OPEL VECTRA KOMBI 2.0T SKRÓTEM 19 FORUM LIST CZYTELNIKA - PRZYGODA Z FORDEM 18 03 SAMOCHODY ATAK M ic ha³ Nejb au e r f o t . au t o r, C hevr o le t CHEVROLETÓ W J ak wszyscy dobrze wiedzą polski rynek samochodowy należy do jednych z najdziwniejszych na świecie. Spektakularny sukces samochodów Daewoo zakończył się równie spektakularnym upadkiem tej marki. I choć tak do końca nie wiadomo, czy klienci stracili zaufanie do tej koreańskiej marki, to na rynku polskim przestaje ostatecznie istnieć. Na rynkach europejskich marka ma się całkiem znośnie, wprowadza kolejne modele, a w Polsce... W Polsce te same modele wprowadzane są pod zupełnie inną marką, pozbawioną zresztą przedstawicielstwa w kraju nadwiślańskim, a znaną do tej pory z potężnych, paliwożernych samochodów. Teraz Chevrolet już u nas jest, ale z samochodami dużo mniejszymi, właśnie z modelami Daewoo. Zmiana marki na pewno wpłynie pozytywnie, wszak Chevrolet to firma z wielkimi tradycjami, a i przynależność do koncernu GM gwarantuje raczej stabilność na rynku. rozdzielcza, z czterema okrągłymi nawiewami w aluminiowych obwódkach. Kierownica również otrzymała aluminiowe akcenty i zdradza bliskie pokrewieństwo z samochodami Opel. Fotele całkiem wygodne, ze sporym zakresem regulacji. Z czystym sumieniem można powiedzieć, że modernizacja wnętrza udała się znakomicie. Silnik 1,6 sprawia wrażenie słabszego, niż deklaruje producent, nie czuje się tych 109 KM, choć jest nawet całkiem elastyczny. Mówiąc krótko: osiągami nie zachwyca i mógłby być lepiej wyciszony. Pozytywne wrażenie wywołuje za to skrzynia biegów, z dobrze dobranymi przełożeniami, zmiana biegów jest cicha i miękka. Zawieszenie Lacetti jest komfortowe, dobrze wybiera nierówności, ale trochę za mało sztywne. Przy ostrych zakrętach nadwozie potrafi mocno się przechylić. Ale i tak wrażenie ogólne po jeździe Lacettim jest bardzo pozytywne. Dobra, dość tego wstępu. Niedawno mieliśmy okazję zapoznać się bliżej z gamą samochodów Chevrolet. Do dyspozycji dziennikarzy podstawiono szeroką paletę modeli, rozdano kluczyki i w trasę. Nam na dzień dobry trafił się model Lacetti hatchback z silnikiem 1,6. Pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne, bryła poprzednika (Lanosa) została zgrabnie zmodyfikowana i prezentuje się zdecydowanie bardziej atrakcyjnie. Wnętrze równie efektowne, bardzo przyjemna dla oka, przedzielona szeroką listwą aluminiową, dwubarwna deska 04 SAMOCHODY Fot. Chevrolet Fot. Chevrolet Po Lacettim na tapetę trafił model Rezzo, czyli dawna Tacuma. Tu nie ma wątpliwości, od poprzednika stylistycznie różni się niestety niewiele, zarówno na zewnątrz jak i wewnątrz. Deskę rozdzielczą przyozdobiono co prawda elementami metalizowanymi, ale niewiele jej to pomogło, nadal jest toporna i mroczna. Sprawę ratują chyba tylko trzy niezależne fotele w drugim rzędzie, choć brakuje im regulacji, jakiej można się spodziewać. Silnik 1.8 w Rezzo to raczej pomyłka, brak mu elastyczności, a przy próbach wkręcania na obroty jest tak głośny, że odechciewa się szybciej jeździć. Może to właśnie jest pomysł na ograniczenie prędkości w Polsce? Na dodatek dźwignia zmiany biegów ma bardzo długi skok, a sama zmiana przełożeń jest mało precyzyjna. Zawieszenie miękkie, zdecydowanie zbyt miękkie, nadaje się raczej tylko do spokojniutkich wyjazdów weekendowych pod czujnym okiem teściowej. Wrażenie ogólne: Rezzo to zdecydowanie najmniej udany model z nowej gamy Chevroleta, inaczej mówiąc najmniej zmodyfikowany, a szkoda. Właśnie ten model najbardziej przypomina o rodowodzie “polskich” Chevroletów. Największym zaskoczeniem, na dodatek pozytywnym, był dla nas najmniejszy model o nazwie Aveo. Trafiliśmy na wersję 4-drzwiową, czyli sedan. Sylwetka tego samochodu jest bardzo prosta i nie rzucająca się w oczy, ale ma to być model służący do sprawnego przemieszczania się w ruchu miejskim, a nie do szpanowania. Wnętrze jest również zaprojektowane pod kątem wygody codziennego użytkowania: prosta i łatwa w utrzymaniu deska rozdzielcza, niektórym może się jednak wydać zbyt “betonowa”. Jak na klasę samochodu miejsca jest sporo, a podróżuje się naprawdę wygodnie. Do tego duży bagażnik, choć nie rekordowy: 375 litrów. Zawieszenie Aveo jest trochę za mało sztywne, szczególnie dla silnika 1.4 o mocy aż 94 KM. O dziwo właśnie ten silnik i w tym samochodzie wydał nam się najlepszym rozwiązaniem, Aveo jest bardzo żwawe, na dodatek wyciszone lepiej od wszystkich pozostałych, droższych przecież, modeli Chevroletów (cały czas mowa oczywiście o gamie modelowej dostępnej na rynku polskim). 05 Fot. Chevrolet Fot. Chevrolet SAMOCHODY Flagową limuzyną jest model Evanda, czyli następca Leganzy. Tu trzeba przyznać, że logo Chevroleta na wlocie powietrza zdecydowanie dodaje uroku tym samochodom, Chevrolet Evanda sprawia dużo lepsze wrażenie niż Daewoo Evanda, choć różni je ledwie kilka szczegółów. Evanda sprawia też najlepsze wrażenie z udostępnionych modeli, wiadomo: limuzyna. Atrakcyjna, agresywna sylwetka, bogatsze wykończenie, największy silnik. Wnętrze zostało zaprojektowane jako komfortowe i takie właśnie jest: obszerne i wygodne. Ciekawa deska rozdzielcza z trzema zespołami zegarów w oddzielnych otworach nie jest jednak zbyt nowoczesna i zdradza niewielkie braki w wykończeniu. Nienajlepsze wrażenie sprawiają matowe okleiny drewnopodobne i kierownica, zupełnie nie pasująca do reszty. Dwulitrowa jednostka o mocy 131 KM zapewnia przyzwoite osiągi, choć wg danych fabrycznych przyspiesza od 0 do 100 km/h w takim samym czasie co Lacetti hatchback 1.6, czyli w 10,7 sekundy. Tylko prędkość maksymalna Evandy jest wyższa o 13 km/h od Lacetti i wynosi 200 km/h.Skrzynia biegów jest precyzyjna i ma dobre przełożenia. Zespół napędowy Evandy jest tylko niedostatecznie wyciszony, pracuje głośniej niż 1.4 w Aveo. Do zawieszenia i hamulców Evandy nie mieliśmy żadnych zastrzeżeń, pracują tak jak powinny. Wrażenie ogólne: w sumie niezły samochód, choć producent mógł poświęcić więcej uwagi wykończeniu wnętrza. Fot. Chevrolet Pozostałe modele Chevroleta, którymi z braku czasu nie mogliśmy pojeździć, to Aveo w wersji hatchback oraz Lacetii sedan. O ile jednak Aveo to po prostu dwie wersje nadwoziowe tego samego samochodu, to Lacetti sedan zdecydowanie różni się od wersji hatchback: zupełnie inny przód z wlotami powietrza w stylu Daewoo, całkiem inna deska rozdzielcza. Te różnice wynikają z faktu, że Lacetti sedan i kombi to odpowiedniki Nubiry w gamie Daewoo. Nowe Chevrolety to z pewnością interesująca propozycja na naszym rynku, zdecydowanie brakuje jednak modeli z silnikami wysokoprężnymi. Pomimo tego braku Chevrolet wydaje się być dobrze przygotowanym do ataku na polski rynek. 06 MOTOCYKLE Tor przeszkód Autotrapera fot. BMW PIERWSZY SUPERBIKE Maciek Medyj B MW Motorrad zaprezentowało nowy sportowy motocykl K1200 S. To druga maszyna, po R 1200 GS, która realizuje nową filozofię marki, zakładającą produkcję motocykli o większej mocy, a jednocześnie posiadających niższą masę i, co za tym idzie, cechujące się większą zwinnością. Właśnie K1200 S został zaprojektowany i zbudowany tak, aby zapewnić maksyma l n e o sią g i, j aki e d aje motocykl sportowy, ale w codziennym użytkowaniu. Unikalne właściwości K1200 S na pewno zaspokoją oczekiwania osób wybierających wielkopojemne maszyny klasy hypersport, supersport czy sportowo-turystycznej. Sprawdzona technologia budowy silników i doświadczenie inżynierów firmy zostały wykorzystane do stworzenia całkowicie nowej jednostki napędowej, posiadającej cztery cylindry w układzie rzędowym, 1157 cm3 pojemności i 160 KM mocy. Jest to jak do tej pory najmocniejszy motocykl wyprodukowany przez BMW. Wiele technicznych cech K1200 S umocni z pewnością i tak już niemal legendarny wizerunek marki BMW jako lidera designu i innowacji: Silnik umieszczony poprzecznie, wychylony do przodu pod kątem 55 stopni. To zapewnia nisko położony środek ciężkości oraz wraz z geometrią ramy powoduje, że rozmie-szczenie masy między przodem a tyłem wynosi 50:50. Unikalna technologia umożliwiła budowę niezwykle wąskiego silnika. Ma to wpływ na możliwość bezpieczniejszego większego składania się w zakrętach i na węższą sylwetkę motocykla, szerokość w okolicy wału korbowego zbliżona jest do silników o pojemności 600 cm3, BMW Najbardziej wyrafinowany z obecnie dostępnych system sterowania silnikiem. Rewolucyjne przednie zawieszenie, wykorzystujące dwa równoległe wahacze, bez teleskopowych goleni, dzięki czemu osiągnięto doskonałą precyzję, ogólną sztywność konstrukcji i niższą wagę. Opcjonalne elektroniczne sterowanie nastawami zawieszenia. K1200 S jest pierwszym motocyklem sportowym klasy superbike, w którym do przekazania napędu na tylne koło użyto wału Kardana. K1200 S będzie zaprezentowany dziennikarzom w lipcu, a publiczności na targach INTERMOT w Monachium, w dniach 15-19 września, po czym zostanie wprowadzony na rynek. 07 TEST Du¿y mo¿e wiêcej C zy to na pewno motorower? Takie właśnie pytanie nasuwa się od razu na widok Peugeota Elyseo 50, gdyż sprzęt jak na 50tkę jest bardzo duży. Nie ma przy tym modnej ostatnio linii sportowej, tylko w pewnym sensie klasyczną, z widoczną dbałością projektantów o wygodę codziennego użytkowania. Sylwetka jest masywna, szeroka, wyposażony w owiewkę przód został mocno wypuszczony nad koło, co umożliwiło uzyskanie dużej przestrzeni na nogi. Miejsce nad tylnym kołem jest również dobrze zagospodarowane, wysunięty, zaokrąglony tył kryje spory bagażnik, mogący pomieścić dwa kaski otwarte lub duuuużo zakupów. Ogromna kanapa jest trochę zbyt twarda, a miejsce kierowcy ma za mało uniesioną przednią część, przez co podczas jazdy, a szczególnie hamowania, ma się uczucie spadania do przodu. Wzorowe natomiast są podnóżki, na których stopy można oprzeć na dwa sposoby: płasko, równolegle do drogi, albo z przodu, za kierownicą, jak na chopperze. 08 t e ks t i f o t o : M ac ie k Me dyj Nie ma osobnych podnóżków dla pasażera, są zintegrowane w jednej płaszczyźnie z tymi dla kierowcy. Odpalenie silnika, oczywiście za pomocą rozrusznika elektrycznego, rozwiewa wszelkie wątpliwości na temat pojemności silnika. Rozlega się charakterystyczne sznapsikowe brzęczenie, dość wysokotonowe, gdyż końcówka wydechu ma średnicę ołówka. Ma to swoją dobrą stronę, bo choć rasowym brzmieniem nie da się poszpanować, to podczas jazdy sprzęt nie męczy nadmiernym hałasem. Układ odprowadzania spalin jest wyposażony w katalizator. Biorąc pod uwagę masę skutera (95 kg bez płynów) i stosunkowo niską moc chłodzonego powietrzem silnika, nie ma co liczyć na rewelacyjne osiągi. I rzeczywiście, przyspieszenie do licznikowych 60 km/h jest w miarę płynne, natomiast powyżej jest trochę gorzej. „80-tkę” jeżdżąc po mieście widzi się na zegarze rzadko, zresztą nie jest to prawdziwa prędkość, gdyż licznik przekłamuje w górnym zakresie o 7 km/h. Na plus trzeba zaliczyć czułe sprzęgło, umożliwiające utrzymywanie stałej prędkości nawet poniżej 10 km/h, co tak przydaje się w korkach. TEST Twarde zawieszenie (z przodu nawet Showa upside-down) sprawia, że Elyseo dobrze się składa w zakręty, ale na polskich drogach niemiłosiernie trzęsie. Na kierownicy skutera i na własnym kręgosłupie odczuwa się każdą nawet najmniejszą dziurę w nawierzchni. Hamulce są rewelacyjne, oba tarczowe, mają doskonałą modulację, dzięki czemu trudno zablokować tylne koło. Skuter wyposażony jest w centralny podnóżek, w stawianiu na który przeszkadza trochę kopniak - można pomylić się i odpalić sprzęt zamiast postawić po zakończonej jeździe. Pomimo wszystko Peugeot Elyseo 50 to bardzo dobry miejski skuter: ekonomiczny, cichy, wygodny. Łatwo nim manewrować po zatłoczonych ulicach i o to chodzi nie jest to skuter sportowy, tylko taki, który ma sprawnie, a przede wszystkim bezpiecznie i wygodnie przemieścić użytkownika z punktu A do punktu B. Imponująca w swojej klasie wielkość predysponuje go dla osób o wzroście powyżej 170 cm, Właściwie jest to jedyny skutermotorower, na którego rozmiary nie będą narzekać nawet najwyżsi kierowcy. Natomiast posiadacze motocyklowego prawa jazdy, którym spodoba się styl Elyseo, wybiorą z pewnością model z czterosuwowym silnikiem o pojemności 150 cm3. Włączony kierunkowskaz piszczy jak cofająca się koparka, ale nie sposób zapomnieć go wyłączyć. Przełącznik chodzi bardzo lekko, a wyłącznik jest umieszczony nad nim, jako osobny przycisk. Takie rozwiązanie pod względem ergonomii może być wzorem dla innych producentów. Podstawowe dane techniczne: Silnik chłodzenie pojemność moc maksymalna / obr/min Skrzynia biegów Opony przód tył Hamulce przód tył Rozrusznik Wymiary dług. / szer. / wys. (mm) masa własna pojemność zbiornika paliwa pojemność zbiornika oleju Cena Dwusuwowy, 1-cylindrowy powietrzem 49,1 cm3 6,2 KM / 6900 automatyczna bezstopniowa 120/70/12 120/70/12 tarczowy, śr. 190 mm bębnowy, śr. 110 mm elektryczny i nożny 1900 / 720 / 1230 95 kg 8,5 l 1,3 l 10.900,00 zł 09 SAMOCHODY W p³atkach kwitn¹cej wiœni t e ks t i f o t o : M ic ha³ Nejb au e r W łaśnie w płatkach wiśni zaprezentowano Suzuki Lianę. To już drugie podejście, tym razem Liana zdecydowanie wchodzi na polski rynek. Umożliwiła to zmiana przepisów celnych po przystąpieniu Polski do UE, Liana jest bowiem samochodem produkowanym w Japonii. Liana to samochód klasy średniej, dostępny będzie od lipca w polskich salonach, w jednej wersji silnikowej, jednej wyposażeniowej i dwóch nadwoziowych. W wersji hatchback nadwozie Liany ma 4230 mm długości, 1690 szerokości i 1550 wysokości. Pojemność bagażnika wynosi od 279 do 1149 litrów. Zmiana pojemności jest możliwa dzięki asymetrycznie dzielonej tylnej kanapie. W wersji sedan Liana mierzy 4350 mm długości, 1690 mm szerokości i 1545 mm wysokości. Bagażnik sedana ma pojemność 447 litrów. Masywna, dwubarwna deska rozdzielcza sprawia dobre wrażenie, rozjaśniona jest elementami imitującymi aluminium: środkowa konsola, boczne nawiewy powietrza i obwódki zegarów. Sterowanie wszystkimi urządzeniami typowe dla Suzuki. Wnętrze Liany odpowiada po prostu klasie cenowej, zarówno standardem wykonania jak i pojemnością. Jak już wspomnieliśmy, Liana dostępna będzie tylko w jednej wersji wyposażeniowej, za to bogatej. W standardzie nabywcy znajdą m.in. wspomaganie układu kierowniczego, elektrycznie sterowane szyby w drzwiach przednich i tylnych, elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka, regulację wysokości kierownicy i fotela kierowcy, radio z CD i 6 głośnikami, klimatyzację manualną, ABS z EBD, przednie i boczne poduszki 10 powietrzne, przednie światła przeciwmgielne. W opcji domówić będzie można chyba tylko felgi aluminiowe. Silnik Liany to benzynowa jednostka o pojemności 1586 cm3, mocy maksymalnej 78 kW (106 KM) przy 5500 obr/min i maksymalnym momencie obrotowym 144 Nm przy 4000 obr/min. Oznaczony symbolem M16A wyposażony jest w rozrząd napędzany cichobieżnym łańcuchem, co gwarantować ma cichszą pracę silnika. M16A rozpędza Lianę w obu wersjach nadwoziowych do 175 km/h, a zużycie paliwa wynosi wg danych fabrycznych 8,8 l/100 km w cyklu miejskim i 5,8 l/100 km w cyklu pozamiejskim. Liana zawieszona jest z przodu na kolumnach MacPhersona, z tyłu zaś na wahaczach wzdłużnych. Koła przednie otrzymały hamulce tarczowe wentylowane, koła tylne - hamulce bębnowe. SAMOCHODY Suzuki Liana wygląda na ciekawą propozycję rynkową, oferując bogaty standard wyposażenia za rozsądną cenę. Cena Liany w wersji sedan wynosi 54900 zł, a w wersji hatchback 52900 zł i w obu wersjach obejmuje lakier metaliczny. Jak powiedział Harumichi Uto, Prezes Zarządu Suzuki Motor Poland, “Liana to typowy samochód rodzinny dla osób, które podczas podróży cenią przede wszystkim wygodę oraz bezpieczeństwo swoich bliskich. Mam nadzieję, że podobnie jak Ignis spodoba się polskim klientom.” Ostatnie zdanie Prezesa już niebawem zweryfikują twarde reguły rynku. O Suzuki Lianie będziemy mogli powiedzieć dopiero po jazdach testowych, prasowa premiera Liany miała niestety charakter stacjonarny i nie dane nam było pojeździć tym samochodem. Prezentacja w Starej pomarańczarni w warszawskich Łazienkach Twin to pojazd o wymiarach 2735 mm długości, 1475 mm szerokości i 1450 mm wysokości, a także o małym promieniu zawracania, wynoszącym 3,6 m. Do napędu Twina użyto 3-cylindrowego silnika spalinowego w technologi 4 zaworów na cylinder, o pojemności 660 cm3, osiągającego moc maksymalną 27 kW (37 KM). Silnik ten jest wspomagany przez silnik elektryczny o mocy 6 kW przy 1500-4500 obr/min. i momencie obrotowym 32 Nm przy 1500 obr/min. Elektryczny napęd wspomaga pracę silnika spalinowego podczas ruszania, przyspieszania lub w czasie jazdy pod górę. System kontroli układu hybrydowego wyłącza silnik spalinowy podczas postoju pojazdu, np. w korkach. Wszystko to pozwala na ograniczenie zużycia paliwa do niecałych 3 litrów na 100 km oraz emisji szkodliwych związków. Królewskich obejmowała jednak jeszcze jeden model Suzuki, mało znany w Polsce. Mowa tu o maleńkim, dwuosobowym modelu Twin z napędem hybrydowym. Maleńkie wnętrze Twina mieści całkiem wygodnie dwie osoby z niewielką ilością bagażu. Samochód został zaprojektowany jako ekologiczny środek transportu miejskiego. 11 SAMOCHODY Ma³y samochód z du¿ym ser cem R enault rozszerza swoją ofertę o nowy model, Modus, który będzie wprowadzony na rynek jesienią 2004, jako alternatywa klasy reprezentowanej przez Twingo i Clio. "Mały samochód z dużym sercem” - tak mówi o nim producent - czy to oznacza, że w tym niedużym autku zainstalowano silnik z Formuły 1, jak kiedyś w eksperymentalnym Espace? Okazuje się, że nie tym razem. Autor tego hasła miał na myśli cechy czyniące z Modusa przyjaciela użytkownika: przy stosunkowo niewielkich wymiarach zewnętrznych autko oferuje wyjątkowo przestronne, ergonomiczne i funkcjonalne wnętrze, a także doskonałe właściwości trakcyjne i co za tym wszystkim idzie niespotykany dotąd w tej klasie komfort podróżowania. Modus oferuje wszystkie zalety MPV, tylko że w kompaktowej formie. Linia nadwozia Modusa nawiązuje wyraźnie do nowej tendencji stylistycznej Renault, zapoczątkowanej przez Megane II. Jest przy tym bardzo zgrabne, zachowuje doskonałe proporcje i nie powinno budzić już takich kontrowersji jak wyżej wspomniany większy brat na początku swojej kariery. Maska jest dość krótka, a na jej przedzie królują duże i 12 M ac ie k Me dyj f o t . R e nau lt wyglądające na skomplikowane (ale o tym później) reflektory, oraz spore wloty powietrza. Tył, z ciekawymi okrągłymi lampami zespolonymi, jest niemal pionowy, co z pewnością ułatwiać będzie parkowanie. Zwraca uwagę duża powierzchnia szyb, szczególnie przedniej, osadzonej w wąskich słupkach, a także spory szklany, otwierany dach. Dzięki temu i tak jasne wnętrze Modusa nabiera dodatkowego blasku. Dużo beżu, trochę szarości, ale żadnej awangardy w stylu art-deco, raczej proste, spokojne kształty - widać, że największa uwaga projektantów została poświęcona ergonomii. SAMOCHODY Pozycja kierowcy jest podwyższona dla lepszej widoczności. Tablica rozdzielcza umieszczona centralnie jest widoczna dla wszystkich pasażerów. Teściowa, zabrana na wycieczkę, nawet z tylnego siedzenia z pewnością zauważy przekroczenie dopuszczalnej prędkości. Tylna kanapa, zgodnie z obowiązującymi tendencjami, jest przesuwana i ma dzielone oparcie, a klapę bagażnika można otwierać na dwa sposoby: albo klasycznie do góry, albo osobno burtę i szybę. Pod zderzakiem ukrywa się specjalnie zaprojektowany uchwyt na rowery. Wszystko to sprawia, że to jest pojazd pomysłowy i wszechstronny. Zawieszenie Modusa, które zdradza swoje pokrewieństwo z tym znanym z Mégane II, jest jednocześnie komfortowe i bezpieczne, radzi sobie z nierównościami i w zakrętach, na poziomie takim, jaki spotyka się w większych autach. Silniki benzynowe to trzy jednostki benzy-nowe, 16-zaworowe: 75-konna o pojemności 1.2 l, 98-konna 1.4, i 113-konna 1.6. W momencie rozpoczęcia sprzedaży będą również dostępne silniki wysokoprężne 65 lub 80-konna półtoralitrówka dCi. Skrzynia biegów, sterowana manualnie, pochodzi z Megane II, choć przełożenia ma zmienione i dobrane specjalnie dla Modusa. Będzie również dostępna wersja z automatem, ale tylko z silnikiem benzynowym 1,6. Podwozie i nadwozie Modusa są godne auta wyższej klasy również z powodu zaawansowania konstrukcji i poziomu bezpieczeństwa biernego. Struktura nadwozia Modusa zawiera liczne wzmocnienia, oraz strefy kontrolowanego zgniotu zaprojektowane, aby współgrać z mechanizmami tajemniczego systemu SRP3. Oczywiście są też poduszki powietrzne w liczbie 6, oraz pasy Bezpieczeństwa z podwójnymi napinaczami i rozpoznawaniem obciążenia. To pierwszy samochód Renault, wyprodukowany na bazie „Platformy B”, zaprojektowanej wspólnie przez Renault i Nissana. Modus oferuje również najlepszy w klasie poziom bezpieczeństwa czynnego, między innymi dzięki mocnym hamulcom tarczowym z przodu i z tyłu, z nowym systemem Bosch 8.0 ABS-EBD oraz ESP z kontrolą podsterowności i monitorowania ciśnienia w oponach. Inny element wyposażenia związanego z bezpieczeństwem aktywnym to reflektory ksenonowe z systemem ustawiania zasięgu, zawierające dodatkowe światła śledzące zakręt, skręcające wraz z przednimi kołami rozwiązanie unikalne w tej klasie i w ogóle rzadko spotykane, a szkoda. (Pierwszym samochodem ze „skręcającymi światłami” był produkowany w latach 50 Citroen DS, obecnie taki system spotkać można np. w BMW 645). Chwała więc Modusowi. Użytkowników Modusa ucieszy z pewnością fakt, że obowiązkowe przeglądy będzie trzeba wykonywać co 30,000 km (dla wszystkich wersji z silnikami benzynowymi) lub 20,000 km (dla diesli), oraz 12- letnia gwarancja blacharska. Dobra wiadomość dla ekologów: aż 95 % Modusa, po zakończeniu jego kariery drogowej, będzie nadawało się się do ponownego przetworzenia. Renault jest jedną z najbardziej liczących się firm na rynku samochodów małych, który stanowi trzecią część ogólnej produkcji aut w Europie. Clio i Twingo szczycą się wpólnym 11,5 procentowym udziałem w swoich segmentach. Firma niedługo przedstawi następców w/w modeli, które razem z Modusem będą zapewne ciekawymi propozycjami dla klientów ceniących wygodę i funkcjonalność, ale w zwinnej, niewielkiej formie. Modus będzie produkowany w zakładach w Valladoid w Hiszpanii, jednych z najwydajniejszych w Europie. 13 TEST Japoñski konserwatysta G r z e go r z R o chna f o t . Michał Micha ł Ne jb au e r T oyotę Hilux znamy już od ponad 20 lat. Pierwszy japoński klasyczny pick-up jest chyba najbardziej znanym na całym świecie produktem Toyoty, obok równie sławnego LandCruisera. Od początku produkcji konstrukcja tego modelu uległa niewielkim modyfikacjom, bo i po co ulepszać coś, co jest i tak dobre i sprawdzone. Nadwozie postawione na solidnej ramie o kształcie jaki jest zarezerwowany tylko dla pick-upów, przez wiele lat zostało tylko trochę bardziej zaokrąglone i delikatnie unowocześnione. Hilux w wersji, którą mieliśmy okazję testować, posiadał cztery drzwi (tzw. podwójna kabina), i potężny bagażnik, który śmiało można nazwać PAKĄ. Długa maska, masywny chromowany zderzak z przodu i z tyłu, duże koła i progi umieszczone wysoko nad ziemią świadczą jasno o przynależności klasowej, jednocześnie wzbudzając zaufanie i respekt. Wnętrze jest szare, w pozytywnym tego słowa znaczeniu, i japońskie, czyli komfortowe i łatwe w utrzymaniu czystości w terenowym, bądź co bądź, aucie. Terenowym? Po zajęciu miejsca za kierownicą nie można oprzeć się wrażeniu, że siedzi się w aucie osobowym: deska rozdzielcza, fotele i w ogóle wystrój 14 kabiny, kojarzy się z wnętrzem zwykłego samochodu, tylko na początku można mieć problem ze znalezieniem dźwigni hamulca ręcznego, ale okazuje się, że wzorem prawdziwych terenówek umieszczono ją obok kierownicy, tuż pod stacyjką. Oczywiście jeden rzut oka na zewnątrz rozwiewa wszelkie złudzenia. Pozycja kierowcy znajduje się wysoko nad drogą. TEST Nie inaczej jest z hamulcami. Konstruktorzy zapewnili nam bezpieczeństwo na najwyższym poziomie, szkoda tylko, że zabrakło wyłącznika ABSu, jakże przydatnego do jazdy w terenie. W Toyocie zainstalowano silnik z serii D4-D, o pojemności 2400 cm3, nowoczesną jednostkę napędową o potężnym momencie obrotowym, sprzężoną z pięciobiegową skrzynią oraz reduktorem. Silnik jest w miarę cichy i ma mały apetyt na paliwo, w teście zadowalał się średnio 9,5 litra na setkę. Duży moment obrotowy i manualna skrzynia biegów wymuszają częste sięganie do lewarka, ale czynimy to z dużą przyjemnością, bowiem skrzynię można śmiało postawić za wzór precyzji, jak i reduktor, który nie sprawia żadnych problemów podczas jazdy nawet po bezdrożach. Zawieszenie Toyoty świetnie daje sobie radę w każdym terenie. Dobrze wybiera nierówności, ma duży skok i co najważniejsze jest komfortowe, co w tego typu sprzęcie można uznać za duży plus. Nie gorzej jest na asfalcie. Troszeczkę buja, ale to niewielka wada, zresztą trudno uznać to za wadę, Hilux to przecież terenówka, a każda trochę bujać musi. Na równej drodze można śmiało korzystać z osiągów Toyotki, bez obaw o wywrotkę, lub inną sytuację kolizyjną. Przez wiele lat produkcji tego terenowego cacka, wyeliminowano wszelkie wady, których tak naprawdę było niewiele, wzrósł natomiast komfort podróży na wszelakich nawierzchniach, no i oczywiście osiągi. Poruszając się Toyotą w terenie trudno ją zaskoczyć przeszkodą nie do przebycia. Sprawdziliśmy to na własnej skórze, a podróżowanie po równiejszych drogach sprawi wiele przyjemności nie tylko kierowcy, ale także pasażerom, których w tej wersji można zabrać aż czterech. Podstawowe dane techniczne: Silnik układ / liczba zaworów pojemność moc maksymalna / obr/min moment obrotowy / obr/min położenie napęd Skrzynia biegów Osiągi (fabryczne) prędkość maksymalna przyspieszenie 0-100 km/h Zużycie paliwa (średnie test) Wymiary dług. / szer. / wys. (mm) rozstaw osi (mm) masa własna / ładowność (kg) wymiary przestrzeni ładunkowej dł. / szer. / wys. (mm) pojemność zbiornika paliwa Cena wersji testowanej wysokoprężny D-4D R4 / 8 2.494 cm3 76 kW (102 KM) / 3600 260 Nm / 1600-2400 wzdłużnie z przodu na wszystkie koła 5 - manualna 150 km/h 17,8 s 9,5 l / 100 km 4785 / 1700 / 1780 2860 1695 / 820 bez nadbudówki: 1355 / 1465 / 400 66 l 125.000,00 zł 15 TEST Panzerkombiwagen XXT VECTRA Ausf. C G r z e go r z R o c hna f o t . Mic ha³ Nejb au e r M ichał Ne jb au e r f o t . Mac M ac ie k Me dy j N agle, bez żadnego ostrzeżenia, zza wzgórza wyłonił się ciemny, masywny kadłub. Niemal w całkowitej ciszy, bez ryku silnika, bez chrzęstu metalu. Majestatycznie, ale szybko, maszyna przystąpiła do ataku. To jedna z najnowszych i najcięższych maszyn, wytoczonych do boju przez Opla. Znacznie lepiej opancerzona i uzbrojona od dwóch poprzednich wersji, które i tak nieźle radziły sobie na polu walki. Jednak ta wersja różni się od tamtych weteranów całkowicie, w każdym detalu, otrzymała też zupełnie nowe napędy, by zwiększyć mobilność i skuteczność działania. Proszę mi wybaczyć tę militarną dygresję, ale takie skojarzenia nasunęła masywna sylwetka Vectry Kombi i z całą pewnością nie należy tego traktować jak krytykę, ale wręcz przeciwnie. Vectra już z daleka zwraca uwagę, że nie można jej lekceważyć. Wewnątrz doskonały porządek, projektanci postawili wszystko na prostotę i łatwość użytkowania. 16 Wszystko wykonane jest efektownie, a użyto szlachetnych materiałów, czarna skóra i czarne, dobrej jakości tworzywa. Aluminiowe ozdobniki efektownie i gustownie rozjaśniają wnętrze. Ergonomia stoi tu na wysokim poziomie, deska rozdzielcza jest bardzo czytelna i łatwa w obsłudze. Przyzwyczajenia wymagają jedynie przełączniki kierunkowskazów i wycieraczek, dźwignie po przełączeniu wracają na tę samą pozycję wyjściową. TEST Fotele Vectry są bardzo wygodne, zapewniając wysoki komfort podróżowania nawet w długich trasach. Miejsca jest pod dostatkiem, pasażerowie tylnej kanapy nie będą narzekać na brak miejsca na nogi. To zasługa rozstawu osi, wynoszącego aż 2830 mm, dzięki temu kabina pasażerska jest wyjątkowo długa, a nie stało się to wcale kosztem bagażnika. Tu miejsca również nie brakuje, 530 litrów pojemności mówi samo za siebie. Oczywiście oparcie tylnej kanapy jest dzielone i składane, co pozwala powiększyć bagażnik aż do 1850 litrów. Dolna krawędź bagażnika położona jest nisko, a przestrzeń ukształtowana regularnie, z gładkimi ścianami bocznymi, zawierającymi dodatkowe schowki. Jednym zdaniem: funkcjonalność bez zarzutu. Wszystko, co szybko jeździ, musi się kiedyś zatrzymać. Hamulce Vectry zapewniają skuteczne hamowanie z każdej prędkości, ABS działa bardzo poprawnie, nie włączając się za wcześnie. Naszą testową Vectrę napędzał benzynowy, turbodoładowany silnik dwulitrowy o mocy 175 KM i momencie obrotowym 265 Nm, dostępnym w zakresie 2500-3800 obr/min. Wysoka kultura pracy i duża elastyczność - to główne cechy tej jednostki. I choć w ruchu miejskim jej dynamiczność nie rzuca na kolana, to w trasie w pełni da znać o sobie moc drzemiąca pod maską. Wyprzedzanie jest czystą przyjemnością niemal na każdym biegu, a jest co redukować, bo skrzynia ma 6 przełożeń do przodu. Skrzynia ta odznacza się przyjemną i precyzyjną zmianą biegów, ma też dobrze dobrane przełożenia. Zawieszenie Vectry jest bardzo poprawne, komfortowo wybiera nierówności. Jest przy tym wystarczająco sztywne do dynamicznej i szybkiej jazdy. Vectra bardzo pewnie zachowuje się na naszych tragicznych nawierzchniach i nawet przy prędkościach przekraczających 200 km/h. Lekko, łatwo i przyjemnie - to najkrótszy i najtrafniejszy opis prowadzenia Vectry Kombi 2.0T. Same pozytywne wrażenia... Długo myślałem do czego by się tu przyczepić. Może do sporego zużycia paliwa? Cóż, trudno od dużych samochodów jeżdżących ponad 200 km/h oczekiwać zużycia paliwa na poziomie małolitrażowym. Ale tak słodko nie jest, za ten kawał porządnego i wygodnego samochodu trzeba nieźle zapłacić. Prawie 130 000 zł to nie jest mało, fakt - standard wyposażenia i wykonania wysoki, ale konkurencja nie śpi, szczególnie ta japońska. Jednak Vectra się broni i to całkiem skutecznie, choć przy niższej cenie byłaby zdecydowanie bardziej warta takich pieniędzy. No cóż, nie ma już chyba tanich samochodów... Podstawowe dane techniczne: Silnik układ / liczba zaworów pojemność moc maksymalna / obr/min moment obrotowy / obr/min położenie napęd Skrzynia biegów Osiągi (fabryczne) prędkość maksymalna przyspieszenie 0-100 km/h Zużycie paliwa (fabryczne) miasto / trasa / średnie Wymiary dług. / szer. / wys. (mm) rozstaw osi (mm) masa własna/dopuszczalna (kg) pojemność bagażnika (l) pojemność zbiornika paliwa (l) Cena wersji Cosmo benzynowy turbo ECOTEC R4 / 16 1.998 cm3 129 kW (175 KM) / 5500 265 Nm / 2500-3800 poprzecznie z przodu na przednie koła 6 - manualna 222 km/h 9,4 s 13,1/6,9/9,2 l / 100 km 4822 / 1798 / 1500 2830 1585/2120 530 / 1850 60 128.300,00 zł 17 SKRÓTEM SILNIKOWE “OSKARY” ROZDANE 99 - Mercedes-AMG 6.0 (S65, CL65) 90 - Chrysler/Dodge 5.7 (300C, Magnum) 77 - Lamborghini 5.0 (Gallardo) Fot. Chevrolet Najlepszy silnik w kategorii ekonomia: 375 - Toyota Hybrid 1.5 (Prius) 153 - Honda 1.3 IMA (Civic) 139 - Fiat-GM Diesel 1.3 (Panda, Punto, IDEA, Doblo, Opel/Vauxhall Agila, Corsa, Suzuki New Ignis) 75 - Volkswagen Diesel 5.0 (Touareg/ Phaeton) 65 - BMW Diesel 3.0 (330d, X3, 530d, X5, 730d) 58 - Honda 1.0 IMA (Insight) Międzynarodowe jury, złożone z 56 dziennikarzy z 24 krajów, po raz szósty wybrało najlepsze silniki samochodowe świata. Tytuł International Engine of the Year 2004 został przyznany napędowi hybrydowemu w Toyocie Prius. Zwycięzca zdeklasował rywali, pozostawiając ich daleko w tyle, kolejny - volkswa-genowski diesel 5.0 - otrzymał aż o 106 punktów mniej, a 3.2 w BMW M3 o 148 punktów mniej od zwycięzcy. Dopiero na 4 miejscu znalazł się ubiegłoroczny zwycięzca, silnik Wankla Renesis, napędzający Mazdę RX-8. Poniżej podajemy wyniki we wszystkich kategoriach: Silnik roku 2004: 380 - Toyota Hybrid 1.5 (Prius) 274 - Volkswagen Diesel 5.0 (Touareg/ Phaeton) 232 - BMW 3.2 (M3) 205 - Mazda RENESIS (RX-8) 117 - Honda 2.0 (S2000) 99 - Honda 1.3 IMA (Civic) 84 - BMW 2.5 (325i, X3, 525i, Z4) 9 - Honda 1.0 IMA (Insight) Najlepszy nowy silnik 2004 roku: 260 - Toyota Hybrid 1.5 (Prius) 113 - Honda Diesel 2.2 (Accord (Europe)) 100 - Fiat-GM Diesel 1.3 (Panda, Punto, IDEA, Doblo, Opel/Vauxhall Agila, Corsa, Suzuki New Ignis) KIA SORENTO “BEST IN CLASS” Kia Sorento zdobyła tytuł “najlepszy w klasie”, przyznawany przez amerykański magazyn motoryzacyjny Truck Trend, jako najlepszy samochód w klasie kompaktowych SUV-ów. Według Marka Williamsa, redaktora naczelnego Truck Trend, “Kia Sorento przy swojej umiarkowanej cenie oferuje jeden z najmocniejszych silników oraz największą przestrzeń ładunkową, zadziwiając przy tym własnościami jezdnymi i interesującym wnętrzem “. 18 Best preformance: 171 - Mercedes-AMG 6.0 (S65, Cl65) 163 - BMW 3.2 (M3) 115 - Ferrari 5.7 (612) 114 - Lamborghini 5.0 (Gallardo) 79 - Porsche 3.6 turbo (911 Turbo) 65 - Aston Martin 5.9 (DB9, Vanquish) Poniżej 1 litra: 294 - Honda 1.0 IMA (Insight) 152 - Smart 698cm3 (City Coupé/Roadster) 120 - Smart Brabus 698cm3 (Roadster) 119 - Toyota 1.0 (Yaris/Echo/Vitz) 102 - Ford 1.0 supercharged (EcoSport) 78 - Opel/Vauxhall 1.0 Twinport (Agila, Corsa) 1.0 - 1.4 litra: 229 - Honda 1.3 IMA (Civic) 211 - Fiat-GM Diesel 1.3 (Panda, Punto, IDEA, Doblo, Lancia Ypsilon, Opel/Vauxhall Agila, Corsa, Suzuki New Ignis) 110 - Peugeot-Citroën/Ford Diesel 1.4-litre (Citroën C2, C3, Xsara (68/90 KM), Ford Fiesta, Fusion, Mazda 2/Demio, Peugeot 307) 74 - Volkswagen 1.4 FSI (Polo, Golf) 72 - Toyota 1.4 (Corolla) 46 - Mitsubishi 1.3 (Lancer, Space Star) 1.4 - 1.8 litra: 362 - Toyota Hybrid 1.5 (Prius) 137 - BMW MINI 1.6 supercharged (Cooper S) 129 - Toyota 1.8 VVTL-i 190 (Celica, Corolla, Lotus Elise 111R) 82 - Volkswagen 1.8 turbo 225 KM (TT, Leon) Kia Sorento sprzedaje się na rynku amerykańskim coraz lepiej. Przez pierwsze cztery miesiące tego roku sprzedano 16 060 egzemplarzy tego samochodu, podczas gdy w analogicznym okresie roku 2003 sprzedano ich 11 902. Pozostałe modele marki Kia sprzedają się nie gorzej, Kia Motors America odnotowała ogólny 7% wzrost sprzedaży w tym samym okresie, sprzedając w miesiącach styczeń - kwiecień 2004 roku 82 822 samochodów. “Best in class” to nie pierwszy tytuł zdobyty przez Sorento. Samochód został już wcześniej uhonorowany przez MotorWeek, New England Motor Press Association, Northwest Automotive Press Association i AutoPacific and Strategic Vision. Kia Sorento została doceniona nie tylko przez klientów i dziennikarzy. W badaniach prowadzonych przez National Highway Traffic Safety Administartion (NHTSA), federalny urząd zajmujący się problemami bezpieczeństwa w ruchu drogowym, Kia Sorento otrzymała najwyższą notę pięciu gwiazdek w teście zderzeniowym bocznym oraz 4 gwiazdki w teście EURO NCAP. 76 - Peugeot-Citroën/Ford Diesel 1.6 (Ford C-Max, Mazda 3, Peugeot 206, 307) 71 - Volkswagen 1.8 turbo 180 KM (Audi A4, Seat Ibiza, Skoda Octavia, VW Beetle, Golf, Passat, Sharan) 1.8 - 2.0 litrów: 153 - Honda 2.0 (S2000 (Europe/Asia)) 135 - Subaru 2.0 turbo (Impreza, Legacy/ Lancaster /Outback, Forester) 97 - BMW Diesel 2.0 (320d) 82 - Volkswagen 1.8 turbo 225 KM (TT, Leon) 81 - BMW 2.0 Valvetronic (318i) 80 - Fiat Diesel 1.9 JTD Multijet (Alfa Romeo 156, GT) 76 - Honda/Acura 2.0 (Integra Type-R) 2.0 - 2.5 litra: 147 - BMW 2.5 (325i, X3, 525i, Z4) 146 - Honda Diesel 2.2 (Accord (Europe)) 126 - Fiat Diesel 2.4 JTD Multijet (Alfa 156, 166, Lancia Lybra/Thesis) 112 - Peugeot-Citroën Diesel 2.2 HDi (Citroën C5, C8, Peugeot 607, 807) 93 - Volvo 2.3 (S60, V70, C70) 86 - Honda 2.2 (S2000 (North America)) 2.5 - 3.0 litrów: 252 - Mazda RENESIS (RX-8) 242 - BMW Diesel 3.0 (330d, X3, 530d, X5, 730d) 189 - BMW 3.0 (Z4, 330i, X3, 530i, X5, 730i) 133 - Subaru 3.0 (Legacy, Outback) 70 - Audi Diesel 3.0 (A6, A8) 68 - Mercedes-AMG Diesel 3.0 (C-Class) 3.0 - 4.0 litrów: 252 - BMW 3.2 (M3) 164 - Porsche 3.6 turbo (911 Turbo) 109 - Nissan 3.5 (350Z/350GT, Infiniti Fx35) 94 - Ferrari 3.6 (360 Modena/Spider) 86 - BMW Diesel 3.9 (740d) 83 - Porsche 3.6 (911 (320 KM)) Powyżej 4.0 litrów: 199 - Volkswagen Diesel 5.0 (Touareg/ Phaeton) 129 - BMW 4.4 Valvetronic (545i, X5, 645i, 745i) 111 - Mercedes-AMG 6.0 (S65, CL65) 94 - Ferrari 5.7 (612) 91 - Aston Martin 5.9 (DB9, Vanquish) 88 - Chrysler/Dodge 5.7 (300C/Magnum) REKORDOWY KWIECIEN OPLA W POLSCE W kwietniu tego roku Opel sprzedał 5975 samochodów w Polsce. Był to najlepszy miesięczny wynik sprzedaży tej marki od roku 1999 oraz 5 w całej historii sprzedaży Opla w Polsce. Tym samym miesięczny udział Opla w polskim rynku wyniósł 12,07% (trzecie miejsce). Jednocześnie kwiecień 2004 roku był lepszy dla niemieckiej firmy aż o 103,4% od kwietnia roku ubiegłego. To największy przyrost sprzedaży wśród marek sprzedających ponad 200 samochodów miesięcznie. Pierwsze cztery miesiące 2004 roku również okazały się dla Opla rekordowe. Sprzedano 14 399 samochodów w porównaniu z 10 659 w tym samym okresie roku ubiegłego. Dało to Oplowi 9,45% udziału w rynku, najlepszy wynik w dotychczasowej historii sprzedaży w miesiącach styczeń kwiecień. Tak dobre wyniki zaowocowały 5 miejscem w rankingu sprzedaży producentów (samochody osobowe i dostawcze). FORUM KLIENT NASZ PAN (?) Poniżej publikujemy list naszego Czytelnika, pana K. K. (nazwisko i adres do wiadomości redakcji). Cały czas oczekujemy na odpowiedź firmy Ford Polska Sp. z o.o., której list przesłaliśmy i poprosiliśmy o stanowisko w tej sprawie. Jak dotąd odpowiedzi nie otrzymaliśmy, choć minęły już dwa tygodnie. Jeśli się doczekamy oczywiście opublikujemy stanowisko Ford Polska. Tymczasem zapraszamy do lektury, bo i interesująca i wielce frapująca: Szanowni Państwo, sprawa, o której chcę Państwu opowiedzieć jest poważna, dotyczy bowiem bezpieczeństwa użytkowników sprzedawanych przez Ford Polska Sp. z o. o. samochodów. W dniu 8 marca prowadzony przeze mnie Focus stracił przyczepność, jechałem wolno (ok. 60 km/h), miałem dużo szczęścia i udało mi się zatrzymać samochód na poboczu. Po wyjściu stwierdziłem, że tylne lewe koło jest nienaturalnie wykrzywione. Wyglądało tak, jakby się częściowo urwało. Pragnę podkreślić, że samochód miał wtedy jedynie 10.000 km przebiegu całkowitego. Zaistniałą awarię skojarzyłem z naprawą, którą wykonywano w autoryzowanym serwisie BCH Chwaliński. 21 listopada 2003 r. podczas jazdy usłyszałem metaliczne stuki dochodzące z tyłu samochodu. Udałem się do w/w serwisu, gdzie wykonano wpierw jazdę kontrolną, by zlokalizować stuki, a następnie rozpoczęto naprawę. Przez cały czas naprawy byłem w warsztacie i patrzyłem na pracę mechanika. Po podniesieniu samochodu mechanik odkręcił koło tylne lewe, kilka innych elementów, wyjął amortyzator i owinął go jakąś taśmą. Po skręceniu wszystkiego i jeździe próbnej okazało się, że stuki są jeszcze głośniejsze. POLSKA PREMIERA CHRYSLERA 300C GSI Tym razem mechanik zwrócił uwagę na zamontowaną w bagażniku gaśnicę twierdząc, iż właśnie ona jest powodem hałasu. Diagnoza nie była trafna. Po raz drugi podniesiono samochód, odkręcono obydwa koła tylne, poluzowano różne elementy zawieszenia i raz jeszcze całość złożono. Stuki ustały. Myślę, że podczas tej właśnie naprawy mechanik źle dokręcił śrubę wahacza, która systematycznie luzowała się, aż wreszcie odpadła lub się urwała. Gdy zasugerowałem taki przebieg wypadków panu, który przyjmował i wydawał mi samochód po zaistniałej 8 marca br. awarii, ten stwierdził, że urwanie się (wypadnięcie?) śruby to zupełny przypadek. Dodał także, że centrala Forda wprowadziła właśnie inne śruby do mocowania wahaczy. Odczytałem to jednoznacznie; stosowane dotychczas śruby wahaczy były wadliwe, dlatego też miała miejsce awaria, również z tego powodu centrala Forda je zmieniła. Po zaistniałej awarii wystosowałem pismo do Ford Polska Sp. z o. o. w Warszawie. Odpowiedź, którą otrzymałem wprawiła mnie w zdumienie. Pani A. B. (skrót redakcji) poinformowała mnie, że Ford Polska nie może ustosunkować się do zaistniałej sytuacji, ponieważ od momentu naprawy do momentu awarii minęły 3 miesiące. Nie wyjaśniono mi, czy śruby stosowane do mocowania wahaczy w Focusach są dobre, czy wadliwe (jak sugerował pracownik autoryzowanego serwisu BCH Chwaliński), nie podano przyczyny awarii, a przecież samochód miał tylko 10000 km przebiegu. Co więcej, nie przeproszono mnie nawet za zaistniała sytuację. Chciałbym raz jeszcze wyraźnie podkreślić, że zdaję sobie sprawę z niebezpieczeństwa, na które zostałem narażony. Zdaję sobie sprawę, że gdyby wypadek wydarzył się poza miastem przy TEST HONDA CIVIC 1.4 TUNING SERWIS Przeróbki i modyfikacje pojazdów mechanicznych Profesjonalne przygotowanie nadwozia do rajdów Akcesoria, części tuningowe i sportowe do niemal wszystkich marek samochodów Wesoła - Stara Miłosna ul.Trakt Brzeski 91 tel./fax (022) 773-18-43 e-mail: [email protected] www.gsisc.pl prędkości 100 km/h prawdopodobnie oboje z żoną nie żylibyśmy. Kupując Forda Focusa liczyłem, że nabędę samochód nieawaryjny (wskazywały na to różnego typu statystyki), a firma sprzedająca zapewni mi serwis gwarancyjny na wysokim poziomie. Jak się okazało, myliłem się. Jakość usług w autoryzowanym serwisie BCH Chwaliński pozostawia wiele do życzenia. Mimo że samochód mam dopiero pół roku w/w serwis zdążyłem już odwiedzić kilkakrotnie. Wizyty moje wiązały się z usuwaniem usterek powstałych właśnie w tym serwisie. Wymienię je bez zbędnego komentarza: 1. podczas zakupu samochodu montowano ochronne folie na progi i źle skręcono elementy plastikowe progu prawego przedniego, usterkę usunięto później, 2. próbowano zlikwidować trzaski podsufitki, do dziś przeprowadzono cztery próby, jedynym ich śladem jest brudny dach, 3. próbowano zlikwidować trzaski kierownicy, wadę usunięto, lecz źle zamontowano kierownicę (przy kierownicy ustawionej prosto, jechało się w prawo), 4. wadliwe zamontowano radio, które podczas jazdy powoduje trzaski i stuki. Samochód kupiłem w listopadzie, w autoryzowanym serwisie Forda byłem zdecydowanie zbyt często. Szanowni Państwo, po żadnej z wymienionych usterek nikt w firmie nie powiedział mi przepraszam, co więcej, sądzę że pracownicy firmy nawet nie orientują się, iż usługę można wykonać solidnie i sprawnie, dlatego też nie czują się w żaden sposób winni. Bardzo dziwi mnie także postawa firmy Ford Polska Sp. z o. o. Czy tak powinni być obsługiwani klienci dużej firmy? (...) TEST SEAT IBIZA 1.9 TDI Motoforum.pl ul. Cieszyńska 2A/18 02-716 Warszawa tel./fax: (22) 843 50 64 e-mail: [email protected] www.motoforum.pl Zespół redakcyjny: Michał Nejbauer [email protected] Grzegorz Rochna [email protected] Maciek Medyj [email protected] Zenon Gołąb [email protected] 19 Mo¿e nie jesteœmy najwiêksi mo¿e nie jesteœmy najszybsi mo¿e nie jesteœmy najlepsi ale mamy w³asne zdanie Www.motoforum.pl INNE SPOJRZENIE