Seong-Jin Cho - Chopin Piano Competition
Transkrypt
Seong-Jin Cho - Chopin Piano Competition
09. no. 2015 październik / October ISSN 2450-2723 Warszawa / Warsaw Egzemplarz bezpłatny / Free Copy Kacper Miklaszewski i Jakub Puchalski rozpoczynają relację z II etapu Konkursu Kacper Miklaszewski and Jakub Puchalski begin the broadcast of the 2nd round of the Competition Muzyka jest zazdrosnym bóstwem. Nelson Goerner zwierza się Barbarze Schabowskiej ‘Music is a jealous god,’ Nelson Goerner confides in Barbara Schabowska Bądźcie odważni! Namawia młodych muzyków Krystian Zimerman Be courageous! Krystian Zimerman urges young musicians XVII Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina Wszystko pod kontrolą Everything Under Control chopincompetition2015.com FOT./PHOTO: Wojciech Grzędziński Seong-Jin Cho The 17th International Fryderyk Chopin Piano Competition Wydawca/Publisher: Narodowy Instytut Fryderyka Chopina Redaktor Naczelna/Editor -in-Chief: Agata Kwiecińska Redaktor Prowadząca /Commissioning Editor: Dorota Kozińska Redakcja/Editorial Staff: Magdalena Romańska, Krzysztof Komarnicki Projekt graficzny/Layout: Joanna Cymkiewicz (INFOR IT) Tłumacze/Translators: Cara Thornton, Michał Szostało Skład/DTP: Agora S.A. Korekta/Proofreading: Agora S.A. Druk/Print: Perfekt S.A. Gwiazdozbiór chopinowski To rzeczywiste portrety jurorów – pisane dźwiękiem, lapidarne, wręcz aforystyczne. Wybór nagrań odnosi się do szczególnego stylu i estetyki wykonawczej każdego z pianistów, którzy zasiadają w jury XVII Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina. Jeśli zapraszamy autorytety muzyczne do oceniania innych artystów, to dobrze wiedzieć, co same sobą reprezentują. Oczywiście nie sposób porównywać Marthy Argerich z Andrzejem Jasińskim albo Katarzyny Popowej-Zydroń z Piotrem Palecznym, ale nie temu ma służyć ten wybór. Część nagrań powstała specjalnie na potrzeby tego swoistego gwiazdozbioru, który będzie dostępny tylko podczas Konkursu i tylko w Filharmonii Narodowej. Sądzę, że każda płyta powinna być atrakcyjna – zarówno dla początkujących, jak i wytrawnych melomanów – oferuje bowiem esencję stylu wykonawczego i sposobu rozumienia muzyki Chopina przez danego pianistę: Marthę Argerich, Dang Thai Sona, Dmitrija Aleksiejewa i wszystkich pozostałych. Albumy są krótkie, mają być zachętą do dalszego słuchania. A płyt jest 16, więc jest czego słuchać. Są tam również dwie płyty DVD z portretami jurorów i członków Komitetu Honorowego Konkursu i esej Johna Rinka o Chopinie. Teksty opracowano w wersji dwujęzycznej. Wśród nagrań znajdziemy interpretacje Koncertów: e-moll z Marthą Argerich i Jackiem Kaspszykiem z festiwalu „Chopin i jego Europa” oraz f-moll z Dang Thai Sonem i Fransem Brüggenem. Jest również Koncert e-moll w wersji solowej Diny Yoffe, który ukazuje się przedpremierowo, bo Instytut wyda wkrótce jej płytę. Część nagrań zrealizowano na instrumentach historycznych. Stanisław Leszczyński, dyrektor artystyczny festiwalu „Chopin i jego Europa” oraz serii płytowej Real Chopin. Wysłuchała Barbara Schabowska, Polskie Radio Program 2 2 GCC Goniec Chopinowski / Chopin Courier The Chopin Star Collection These are real portraits of the jurors – written in sound, concise, even aphoristic. The choice of recordings refers to the style and performance aesthetic peculiar to each of the pianists who sits on the jury of the 17th International Fryderyk Chopin Piano Competition. If we invite musical authorities to judge other artists, it is good to know what they themselves represent. Of course, it is impossible to compare Matha Argerich with Andrzej Jasiński, or Katarzyna Popowa-Zydroń with Piotr Paleczny, but that is not what this selection is for. Some of the recordings arose especially for the needs of this peculiar star collection, which will only be available during the Competition at the Warsaw Philharmonic. I believe that every disc should be attractive – to both beginning and seasoned audiophiles – as it offers the essence of the performing style and the manner of understanding Chopin’s music by a given pianist: Martha Argerich, Dang Thai Son, Dmitri Alekseev and all the rest. The albums are short: they are meant as encouragement for further listening. But there are sixteen discs, so there is some listening to do. There are also two DVDs with portraits of the jurors and members of the Honorary Committee of the Competition and an essay by John Rink about Chopin. The texts are presented bilingually. Among the recordings, we will find interpretations of the Concerto in E minor with Martha Argerich and Jacek Kaspszyk from the Chopin and His Europe Festival, as well as the Concerto in F minor with Dang Thai Son and Frans Brüggen. There is also a Concerto in E minor in a solo version by Dina Yoffe, which is appearing as a pre-première, as the institute will be releasing her record shortly. Some of the recordings were made on historical instruments. Stanisław Leszczyński, artistic director of the Chopin and His Europe Festival, as well as The Real Chopin disc series. Interviewed by Barbara Schabowska, Polish Radio 2 W pierwszym numerze „Gońca Chopinowskiego”, oparłszy się na materiałach źródłowych, podałem informację o koncercie inaugurującym Konkurs Chopinowski w 1960 roku, na którym Artur Rubinstein zagrał Koncert G-dur Beethovena. Bardziej doświadczeni ode mnie słuchacze zwrócili uwagę, że w rzeczywistości wykonał wtedy Koncert B-dur Brahmsa. Dziękuję za czujność, przepraszam za błąd, zazdroszczę świetnej pamięci! Grzegorz Michalski In the first issue of the Chopin Courier, based on source materials, I gave information about the inaugural concert of the 1960 Chopin Competition, at which Artur Rubinstein played Beethoven’s Concerto in G major. More experienced listeners than I have pointed out that he actually played Brahms’ Concerto in B-flat major at that time. Thank you for your alertness, my apologies for the error, I envy your superb memory! Grzegorz Michalski Harmonogram dnia / Schedule of the day Sesja poranna / Morning session 10.00 Dinara Klinton Ukraina/Ukraine 10.35 Aimi Kobayashi Japonia/Japan 11.10 Qi Kong Chiny/China 12.15 Marek Kozák Czechy/Czech Republic 12.50 Łukasz Krupiński Polska/Poland 13.25 Krzysztof Książek Polska/Poland Sesja popołudniowa / Afternoon session 17.00 Rachel Naomi Kudo Stany Zjednoczone/USA 17.35 Kate Liu Stany Zjednoczone/USA 18.10 Eric Lu Stany Zjednoczone/USA 19.15 Łukasz Mikołajczyk Polska/Poland 19.50 Alexia Mouza Grecja/Wenezuela/Greece/Venezuela Zdaniem recenzentów / In the Reviewers’ Opinion Włoch Luigi Carroccia to poeta, który nie narzuca swoich poglądów; gra delikatnie, tylko proponując pewne rozwiązania. W Polonezie-Fantazji ujął subtelnym fantazjowaniem i zróżnicowaniem kolejnych reminiscencji poloneza. Jego rodaczka Michelle Candotti nie dostrzegła – chyba z braku skupienia – włoskiej pieśniowości w Balladzie As-dur. Przemówiła za to interesującą narracją w wykonanym na koniec programu Scherzu b-moll. Galina Chistiakova z Rosji bez pośpiechu delektowała się poetyką Barkaroli, trafnie dobrała też proporcje radości i wirtuozerii w Wielkim Polonezie Es-dur. Występujący po niej Koreańczyk Seong-Jin Cho to artysta już w pełni ukształtowany. W program II etapu włączył Sonatę b-moll i wykonał ją zachwycająco, z dramatycznym przetworzeniem części pierwszej, piękną kantyleną w środkowej części Scherza, szlachetnym marszem i „finałkiem” nie z tego świata. Ivett Gyöngyösi, której nie zawsze dostawało środków pianistycznych, potrafiła ująć delikatnością i pokazać elegancję Wielkiego Poloneza Es-dur. Nikt nie poradził sobie do końca z walcami, z wyjątkiem Seong-Jin Cho, który z Walca F-dur op. 34 nr 3 uczynił opowieść radosną, dowcipną, zachwycającą. Kacper Miklaszewski, krytyk niezależny Łukasz Piotr Byrdy Fot./Photo: Bartek Sadowski Łukasz Piotr Byrdy, who began the 2nd-round auditions, at first sought out the mystic threads in the story that he discerned in the Ballade in F minor; but starting with the fugato, he added a dramatic thread into the narrative and closed out the carefully plannedout form superbly. In the Andante spianato and Grande Polonaise in E-flat major, the spianato cantilena sounded beautiful, suspended over the ethereal harmonies of the accompaniment. The Italian Luigi Caroccia is a poet who does not force his views on people; he plays delicately, merely proposing certain solutions. In the Polonaise Fantasy, he captured the successive reminiscences of the polonaise with subtle imagination and diversification. His fellow countrywoman Michelle Candotti did not discern – probably for lack of concentration – the Italianate lyricism of the Ballade in A-flat major. On the other hand, she spoke with an interesting narrative in her Scherzo in B-flat minor, performed at the end of her program. Galina Chistiakova, from Russia, delighted in the poetic language of the Barcarolle in an unhurried manner; she also made good choices of proportion between joy and virtuosity in the Grande Polonaise in E-flat major. The Korean Seong-Jin Cho, who appeared after her, is an already fully-formed artist. He included the Sonata in B-flat minor in his 2nd-round program, and performed it amazingly, with a dramatic development in the first movement, a beautiful cantilena in the middle portion of the Scherzo, and a noble march and finale that were out of this world. No one was able to manage the waltzes really properly, with the exception of Seong-Jin Cho, who turned the Waltz in F major op. 34 no. 3 into a joyful, witty and enchanting story. GCC Goniec Chopinowski / Chopin Courier Rozpoczynający przesłuchania II etapu Łukasz Piotr Byrdy w opowieści, którą dostrzegł w Balladzie f-moll, szukał wpierw wątków mistycznych, ale od fugata włączył w narrację wątek dramatyczny i znakomicie zamknął starannie zaplanowaną formę. W Andante spianato i Wielkim Polonezie Es-dur pięknie zabrzmiała kantylena spianato, zawieszona nad eterycznymi harmoniami akompaniamentu. Six Pianists, Six Visions of Chopin Kacper Miklaszewski, freelance critic 3 Sześcioro pianistów, sześć wizji Chopina Ivett Gyöngyösi, whose pianistic resources were not always sufficient, was able to endear herself to the audience with her delicacy, and show the elegance of the Grande Polonaise in E-flat major. Aljoša Jurinić. Fot./Photo: Bartek Sadowski 4 GCC Goniec Chopinowski / Chopin Courier Czekając na opowieść II etap sprawdza umiejętność interpretacji form epickich i tanecznych, ale większość pianistów grających po południu próbowała uchylić się przynajmniej przed pierwszym testem. Nic z tego: u Chopina nie trzeba ballady (zabrzmiała tylko raz), by musieć obmyślać narrację – bywa ona konieczna nawet w niewielkim walcu. Nie dostrzegł tego Koreańczyk Chi Ho Han, przedstawiając Walc a-moll z op. 34 jako ciąg epizodów o właściwie jednakowym ładunku emocjonalnym (spróbował jednak zbudować opowieść w zasłuchanej w siebie Balladzie f-moll – niestety w gęstszej fakturze, w kulminacjach, nie panował dostatecznie nad materią). Nie zawiódł natomiast Aljoša Jurinić. Chorwacki pianista przykładał zresztą największą wagę do kształtowania retoryki, co było zaletą szczególnie jego Poloneza-Fantazji. Do pełni szczęścia zabrakło jednak w tej grze rozmaitości – Jurinić ma pewną skłonność do monumentalizacji, co wiąże się z niedostateczną przejrzystością (ciężka noga na pedale) i zbyt małą wrażliwością na kantylenę. Mimo to Jurinić był najciekawszym pianistą tego wieczoru, najbardziej zaskakującym natomiast – Olof Hansen. Operuje on przede wszystkim masami dźwięku i kontrastami dynamicznymi w obrębie pojedynczego taktu – i to w sposób tak skrajny, że dźwięki na słabych wartościach taktu stają się często niesłyszalne, przez co zanika struktura rytmiczna. Niestety, w polonezach to już poważny problem (grał dwa: fis-moll i Poloneza-Fantazję). Pianista umie jednak uzyskać ciekawe efekty plastyczne, sięgając także do pedału una corda. Taneczność okazała się piętą achillesową, i to nie tylko w przypadku charakterystycznego poloneza, ale też uniwersalnego, zdawałoby się, walca. Nawet wirtuozowskie ujęcia (próbowali ich pianiści z Korei i Chin) przede wszystkim przyprawiały muzykę o zadyszkę. Chyba po części dlatego, że prawdziwej wirtuozerii jednak zabrakło. Jakub Puchalski, „Tygodnik Powszechny” Waiting for a Story The second round tests the ability to interpret epic and dance forms, but most of the pianists playing this afternoon tried to avoid at least the first test. Nothing came of it: with Chopin, one doesn’t need a ballade (only one was heard) in order to have to think through the narrative – this is necessary even in a little waltz. The Korean Chi Ho Han did not realize this, presenting the Waltz in A Minor from op. 34 as a string of episodes of practically unvarying emotional load (he did indeed try to build a story in the self-conscious Ballade in F minor – unfortunately, in the denser texture, at the culminations, he did not have sufficient command of the mate- rial). Aljoša Jurinić, however, did not disappoint. The Croatian pianist, indeed, placed the greatest emphasis on shaping the rhetoric, which was a virtue particularly of his Polonaise Fantasy. His playing, however, would have required a bit more variety to be fully satisfying – Jurinić has a certain tendency towards monumentalization, which is tied to insufficient clarity (a heavy foot on the pedal) and not enough sensitivity to the cantilena. In spite of this, Jurinić was the most interesting pianist of the evening, while the most surprising was Olof Hansen. He makes use, above all, of masses of sound and dynamic contrasts in the space of a single bar – and in such an extreme way that notes on the weak beats frequently become inaudible, on account of which the rhythmic structure disappears. Unfortunately, this a serious problem in the polonaises (he played two: the F-sharp minor and the Polonaise-Fantaisie). The pianist does, however, know how to create interesting pianistic effects, also making use of the una corda pedal. The dance-like character turned out to be an Achilles’ heel – and that, not only in the case of the characteristic polonaise, but also in the seemingly universal waltz. Even virtuosic interpretations (attempted by pianists from Korea and China) mostly wore the music out. Probably at least in part because real virtuosity was lacking. Jakub Puchalski, Tygodnik Powszechny Muzyka jest zazdrosnym bóstwem Muzykiem nie można się stać z dnia na dzień. To proces, który wymaga czasu i nie zawsze kończy się sukcesem. Patrząc na rzecz z perspektywy, Goerner dostrzega, że miał szczęście do wielkich mistrzów. Wymienia troje argentyńskich profesorów. Szczególnie wiele zawdzięcza ostatniej z nich – Carmen Nelson Goerner nie może się nadziwić, do jakich zabiegów muszą się dziś uciekać młodzi pianiści, by zyskać rozgłos. Marketing muzyczny jest mu zupełnie obcy. „Budowanie wizerunku zabiera bardzo dużo czasu, który muzyk powinien przeznaczyć na ćwiczenie. To nie reklama jest dźwignią kariery, tylko ciężka praca” – przekonuje Goerner. Sukces odnoszą jedynie ci, którzy umieją mówić własnym głosem. I wiedzą, co chcą przekazać. A to również wymaga czasu. Oraz wiary w siebie. Osobowości nie da się podrobić. „Wykonanie można powtórzyć albo skopiować, osobowość jest unikalna”. Dlatego Goerner w Warszawie stawia na indywidualności. Pianiści muszą wiedzieć, po co biorą udział w Konkursie: „Przyjechali, by udowodnić sobie samym, że są najlepsi? A może chcą wygrać, by zyskać rozgłos i gwarancję występów? Nie tędy droga”. Zwycięży ten, kto okaże się sługą muzyki. Bo to ona jest najważniejsza. „Pianista ma do przekazania szczególną treść. Publiczność może go nie znać, więc nie wie, czy warto przychodzić na jego koncerty. W tym sensie konkursy pomagają młodym artystom dotrzeć do słuchaczy”. Przesłuchania każdego etapu trzeba traktować jak koncert. Zdaniem Goernera cała uwaga pianisty musi być skupiona wyłącznie na tym. Może dlatego sam nie pamięta innych uczestników Konkursu, w którym brał udział w 1995 roku. „Byłem skoncentrowany tylko na swoim występie i próbowałem usunąć z głowy myśl o rywalizacji”. Do dziś za to świetnie pamięta poszczególne etapy – wyjście na scenę, występ, oklaski i reakcję sali. Publiczność bardzo go polubiła, dlatego to, że nie znalazł się wśród finalistów, zasmuciło wielu słuchaczy. „Mnie też”, przyznaje Goerner. „Choć wynik Konkursu nie był najważniejszy. Liczy się to, że od 20 lat regularnie przyjeżdżam do Warszawy i do Polski. Słuchacze gorąco oklaskują moje występy, za co jestem im ogromnie wdzięczny za każdym razem. To najwspanialsza nagroda, jaką otrzymałem na Konkursie Chopinowskim – wierna publiczność”. Wtedy też poznał ludzi, z którymi przyjaźni się do dziś. „Te relacje i kontakt ze słuchaczami to więcej niż laur konkursowy”. Barbara Schabowska, Polskie Radio Program 2 Nelson Goerner, XVII Konkurs Chopinowski. Fot. Wojciech Grzędziński GCC Goniec Chopinowski / Chopin Courier Tempo życia i nastawienie na sukces nie sprzyjają rozwijaniu osobowości. „Dziś wszystko musi się dziać szybko. Także kariera powinna się rozwijać błyskawicznie. Najlepiej, żeby pianista był od razu gotowy do grania koncertów i wydawania płyt. A przecież muzykiem nie można się stać z dnia na dzień!”. To proces, który wymaga czasu i nie zawsze kończy się sukcesem. Podobnie jak udział w konkursie. Tylko najbardziej wytrwali artyści, którzy będą mieli siłę, by zmierzyć się z własnym wnętrzem, osiągną mistrzostwo. „Czas”, powtarza Nelson Goerner, „czas i właściwy trening” – oto, czego potrzeba artyście. Muzyka jest zazdrosnym bóstwem, dlatego „pianista musi się skupić na niej bez reszty. Co wymaga poświęcenia i oddania”. Scalcione. „Zawsze byłem w dobrych rękach. Profesorzy potrafili wskazać mi właściwą drogę. Na lekcjach nigdy nie rozmawialiśmy o karierze, tylko o muzyce”. Świat stanął przed Goernerem otworem, kiedy poznał Marthę Argerich. To jedna z pianistek, którą szczerze podziwia. „Nie mogę powiedzieć, że czegoś nauczyła mnie wprost, bo Martha nie daje lekcji. Ale jej interpretacje tak głęboko zapadają w pamięć i robią na mnie tak wielkie wrażenie, że w tym sensie wiele się od niej uczę”. Wymienia też innych wybitnych pianistów, jak Radu Lupu i Grigorij Sokołow. Nawet jeśli ich interpretacje są zupełnie sprzeczne z jego intuicją, ukryta za nimi głęboka refleksja wystarczy mu za naukę. „Uczę się za każdym razem, kiedy słucham gry wielkiego artysty. Czy to jest Martha, czy ktokolwiek inny”. 5 „Talent to podstawa”, przekonuje mnie Nelson Goerner. I choć talent nie jest gwarantem sukcesu, dzięki niemu pianista wyraża swą duszę, grając na fortepianie. „Doskonały pianista umie właściwie wykorzystać swój talent. To wymaga ćwiczeń, które pomogą mu przełożyć myśli i pragnienia na język muzyki”. Może więc przydałby się akuszer tego procesu? Z nauczycielami jest jednak gorzej, przekonuje mnie argentyński pianista. „Na świecie jest niewielu prawdziwych mistrzów fortepianu, którzy byliby zainteresowani czymś więcej niż prowadzeniem kursów. A mistrz powinien przede wszystkim kształtować osobowość ucznia”. Music Is a Jealous God One cannot become a musician from one day to the next. It is a process that takes time and does not always end in success. ‘Talent is the foundation,’ insists Nelson Goerner. And though talent is not a guarantee of success, it is thanks to it that the pianist expresses his or her soul playing at the keyboard. ‘A great pianist knows how to make proper use of his talent. It requires practice, which helps him to translate thoughts and desires into the language of music.’ So perhaps it would help to have an obstetrician for this process? With teachers it is worse, the Argentinian pianist attempts to persuade me. ‘There are few true masters of the piano in the world who would be interested in something more than leading master classes. But a master should, above all, shape the student’s personality.’ The pace of life and the ‘success mindset’ are not conducive to the development of personality. ‘Today, everything must happen quickly. A career, likewise, must develop at lightning speed. Ideally, a pianist would immediately be ready to perform concerts and release records. But you cannot, of course, become a musician from one day to the next!’ It is a process that takes time and does not always end in success. Like participation in a competition. Only the most tenacious artists who have the strength to deal with their own inner life will attain mastery. ‘Time,’ repeats Nelson Goerner, ‘time and proper training’ – that is what an artist needs. Music is a jealous god, that is why ‘a pianist must focus on it completely. Which requires sacrifice and commitment.’ 6 GCC Goniec Chopinowski / Chopin Courier Looking at it from this perspective, Goerner sees that he was lucky to have had great masters. He names three Argentinian professors. He owes a particularly great deal to the last of them, Carmen Scalcione. ‘I was always in good hands. Professors were able to show me the right way. During lessons, we never talked about career, only about music.’ The world opened up before Goerner when he met Martha Argerich. This is one of the pianists whom Goerner truly admires. ‘I cannot say that she taught me anything directly, because Martha does not give lessons. But her interpretations fall so deeply into my memory and make such a deep impression on me, that in this sense I learn a great deal from her.’ He also names other great pianists, such as Radu Lupu and Grigory Sokolov. Even if their performances are totally contradictory to his intuition, the deep reflection hiding behind them is education enough. ‘I learn every time I listen to the playing of a great artist. Whether it is Martha, or someone else.’ Nelson Goerner cannot stop wondering at the lengths to which young pianists must go today to get noticed. Music marketing is completely foreign to him. ‘Building an image take an enormous amount of time that a musician should be spending on practicing. Marketing is not the driving force of a career, only hard work,’ insists Nelson Goerner. The only ones who attain success are those who know how to speak with their own voice. And know what they want to say. And this also takes time. And faith in oneself. Personality cannot be faked. ‘A performance can be repeated, or copied, personality is unique.’ That is why Goerner is putting such emphasis on personality in Warsaw. Pianists must know why they are participating in the competition: ‘Did they come to prove to themselves that they are the best? Or perhaps they want to win to gain acclaim and a guarantee of per- formances? That is not the way.’ The winner will be the one who turns out to be a servant of music. Because it is the most important. ‘A pianist has a particular story to convey. The audience may not know him or her, so they do not know if it is worth coming to his or her performances. In this sense, competitions help performers to reach their audience.’ Every round of auditions must be treated as a concert. In Goerner’s opinion, the pianist’s entire attention must be focused only on this. Perhaps this is why he does not remember the other participants from the Competition in which he participated in 1995. ‘I was focused solely on my own performance, and tried to remove thoughts of rivalry from my mind.’ To this day, however, he remembers the specific rounds perfectly – walking onstage, the performance, the applause, the reaction of the listeners. The audience liked him very much, which was why the fact that he was not among the finalists saddened many listeners. ‘Me too,’ admits Goerner. ‘Though the result of the competition was not the most important. What counts is that over the last twenty years, I have visited Warsaw and Poland regularly. Listeners enthusiastically applaud my performances, for which I am enormously grateful every time. This is the most wonderful prize that I obtained at the Chopin Competition – a faithful audience.’ At that time, he also met people with whom he is friends to this day. ‘These relationships and contact with listeners are more than a competition prize.’ Barbara Schabowska, Polish Radio 2 Nelson Goerner signs a collection of caricatures by Julian Żebrowski (right), 13th Chopin Competition, 1995. Photo: Erazm Ciołek Vir sapit qui pauca loquitur Drodzy studenci Jestem tu dziś między innymi z waszego powodu. Podziwiam was. Życzyłbym sobie, żebym w waszym wieku wiedział połowę tego, co wy. Mam dzieci w tym wieku, więc wiem, co mówię. Osiągnęliście dojrzałość jako ludzie, ale teraz będziecie się wspinali po drodze do przyjmowania na siebie odpowiedzialności: od instrumentalisty do muzyka, od muzyka do artysty, od artysty do człowieka. Jako instrumentaliści nauczycie się opanowywać wasze instrumenty, wydobywać z nich piękne dźwięki, kazać im robić, co chcecie. Jako muzycy nauczycie się narracji i przekonacie się, że muzyka to właściwie nie są dźwięki, to opowiadanie, w którym używamy tych dźwięków. Jako artyści zrozumiecie, że grana przez nas muzyka to nie dźwięki, to nawet nie partytury, tylko powód, który zmusił kompozytora do napisania utworu. Oraz emocje, które nim wówczas kierowały. I te emocje musicie odzwierciedlić, odtworzyć w słuchaczach na nowo. Korzystając oczywiście z dźwięków, formy, waszej wiedzy muzycznej: wszystkiego, czego się nauczyliście w szkole. W czwartym etapie, ostatnim, najważniejszym, będziecie sobie zadawali pytanie i próbowali na nie odpowiedzieć: dlaczego? Dlaczego to wszystko robimy? macie tu dzisiaj. I jak to wszystko jest kruche, jak szybko można to wszystko stracić. Demokracja jest bardzo delikatnym ustrojem. Demokracji nie dostaje się na wieczność. Demokrację się robi. Zupełnie jak z miłością. Nie mamy jej na własność. Musimy ją codziennie kreować. Rok 1989 nie był rokiem, w którym orzeł miał odwrócić głowę, tylko zacząć latać swobodnie, we wszystkie strony świata. Bądźcie odważni w szukaniu odpowiedzi. Są one często niewygodne. Ale to strach, nie odwaga, był powodem wszystkich wojen. Dlatego walczmy, żeby nasze lasy były pełne drzew, a nie rakiet. Pieniądze, które w ten sposób zaoszczędzimy, włóżmy w kulturę tego kraju. Nie będziemy pamiętali o tych, którzy stawiali rakiety, a następnych Chopinów będziemy hołubili przez stulecia. Kochani, ze wzruszeniem patrzyłem na Warszawę, którą pamiętam z zupełnie innych czasów. Podziwiam, co zrobiliście z tym miastem, jak pięknie Krystian Zimerman, fragment wystąpienia po odebraniu doktoratu honoris causa Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina „ Bądźcie odważni w szukaniu odpowiedzi. Be courageous in seeking the answers. „ 8 GCC Goniec Chopinowski / Chopin Courier I am here today, among other things, because of you. I am in awe of you. I wish that at your age, I had known half of what you know. I have children your age, so I know of what I speak. You have achieved maturity as people, but now you will climb the upward path to taking responsibility upon yourselves: from instrumentalist to musician, from musician to artist, from artist to human being. As instrumentalists, you will learn to master your instruments, draw out from them beautiful sounds, make them do what you want. As musicians, you will learn about narrative and find out that music is basically not notes, but the telling of a story, in which we use those notes. As artists, you will understand that the music being played by you is not the notes, not even the scores, but rather the reason that forced the composer to write the work. And the emotions by which he or she was guided at that time. And it is these emotions that you must reflect, recreate in the audience anew. Obviously, making use of notes, of form, of your own musical knowledge: everything you have learned in school. At the fourth, last, most important stage, you will pose yourself a question and try to answer it: Why? Why are we doing all of this? Be courageous in seeking the answers. They are often uncomfortable. But it is fear, not courage, that has been the reason behind all wars. My beloved, I look with emotion upon Warsaw, which I remember from completely different times. I am in awe what you have done with the city, how beautiful it is for you today. And how it is all so Jaką nagrodę specjalną ufundował na XVII Konkursie Chopinowskim Krystian Zimerman? Odpowiedź znajdziesz na stronie chopincompetition2015.com oraz w naszej aplikacji mobilnej! fragile, how quickly one can lose it all. Democracy is a very delicate system. Democracy is not given to people once for all eternity. Democracy is something that one makes. Just like with love. We do not have it as our possession. We have to create it every day. The year 1989 was not a year in which the eagle was to turn its head, but rather to begin flying freely into every corner of the world. For this reason, let us fight for our forests to be full of trees, not rockets. The money that we save in this manner, let us invest in the culture of this country. We will not remember those who set up rockets; but the next Chopins, we will hold dear for centuries. Krystian Zimerman, fragment of his speech after receipt of an honorary doctorate at the Fryderyk Chopin University of Music chopincompetition2015.com Dear Students
Podobne dokumenty
Tymoteusz - Chopin Competition
it, though each of us is by now at a different place on our artistic path. The etudes present the most diverse of pianistic problems, but the remaining pieces in a program constructed in such a man...
Bardziej szczegółowoYike (Tony) - Chopin Competition
Schneiter sum up their impressions W poszukiwaniu aury. Felieton Adama Wiedemanna In Search of the Aura. Column by Adam Wiedemann
Bardziej szczegółowoMichelle - Chopin Piano Competition
Irina. Ona też miała kłopot z odczytaniem istoty przekazu emocjonalnego Etiudy Tercjowej; Balladę f-moll zagrała z kolei z temperamentem, nie
Bardziej szczegółowo