Seong-Jin Cho - Chopin Piano Competition

Transkrypt

Seong-Jin Cho - Chopin Piano Competition
09.
no.
2015
październik / October
ISSN 2450-2723
Warszawa / Warsaw
Egzemplarz bezpłatny / Free Copy
Kacper Miklaszewski i Jakub
Puchalski rozpoczynają relację
z II etapu Konkursu
Kacper Miklaszewski and
Jakub Puchalski begin the
broadcast of the 2nd round
of the Competition
Muzyka jest zazdrosnym
bóstwem. Nelson Goerner
zwierza się Barbarze
Schabowskiej
‘Music is a jealous god,’
Nelson Goerner confides
in Barbara Schabowska
Bądźcie odważni! Namawia
młodych muzyków Krystian
Zimerman
Be courageous!
Krystian Zimerman urges
young musicians
XVII Międzynarodowy Konkurs
Pianistyczny im. Fryderyka Chopina
Wszystko pod kontrolą
Everything Under Control
chopincompetition2015.com
FOT./PHOTO: Wojciech Grzędziński
Seong-Jin Cho
The 17th International Fryderyk Chopin
Piano Competition
Wydawca/Publisher: Narodowy
Instytut Fryderyka Chopina
Redaktor Naczelna/Editor
-in-Chief: Agata Kwiecińska
Redaktor Prowadząca
/Commissioning Editor:
Dorota Kozińska
Redakcja/Editorial Staff:
Magdalena Romańska,
Krzysztof Komarnicki
Projekt graficzny/Layout:
Joanna Cymkiewicz (INFOR IT)
Tłumacze/Translators:
Cara Thornton, Michał Szostało
Skład/DTP: Agora S.A.
Korekta/Proofreading: Agora S.A.
Druk/Print: Perfekt S.A.
Gwiazdozbiór chopinowski
To rzeczywiste portrety jurorów – pisane dźwiękiem, lapidarne, wręcz aforystyczne. Wybór nagrań odnosi się do szczególnego stylu i estetyki wykonawczej każdego
z pianistów, którzy zasiadają w jury XVII Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina. Jeśli zapraszamy autorytety muzyczne do oceniania innych artystów, to dobrze wiedzieć, co same sobą reprezentują. Oczywiście nie sposób
porównywać Marthy Argerich z Andrzejem Jasińskim albo Katarzyny Popowej-Zydroń z Piotrem Palecznym, ale nie temu ma służyć ten wybór. Część nagrań powstała
specjalnie na potrzeby tego swoistego gwiazdozbioru, który będzie dostępny tylko
podczas Konkursu i tylko w Filharmonii Narodowej. Sądzę, że każda płyta powinna
być atrakcyjna – zarówno dla początkujących, jak i wytrawnych melomanów – oferuje bowiem esencję stylu wykonawczego i sposobu rozumienia muzyki Chopina przez
danego pianistę: Marthę Argerich, Dang Thai Sona, Dmitrija Aleksiejewa i wszystkich pozostałych. Albumy są krótkie, mają być zachętą do dalszego słuchania. A płyt
jest 16, więc jest czego słuchać. Są tam również dwie płyty DVD z portretami jurorów
i członków Komitetu Honorowego Konkursu i esej Johna Rinka o Chopinie. Teksty
opracowano w wersji dwujęzycznej. Wśród nagrań znajdziemy interpretacje Koncertów: e-moll z Marthą Argerich i Jackiem Kaspszykiem z festiwalu „Chopin i jego
Europa” oraz f-moll z Dang Thai Sonem i Fransem Brüggenem. Jest również Koncert
e-moll w wersji solowej Diny Yoffe, który ukazuje się przedpremierowo, bo Instytut
wyda wkrótce jej płytę. Część nagrań zrealizowano na instrumentach historycznych.
Stanisław Leszczyński, dyrektor artystyczny festiwalu „Chopin i jego Europa”
oraz serii płytowej Real Chopin. Wysłuchała Barbara Schabowska,
Polskie Radio Program 2
2
GCC Goniec Chopinowski / Chopin Courier
The Chopin Star Collection
These are real portraits of the jurors – written in sound, concise, even aphoristic.
The choice of recordings refers to the style and performance aesthetic peculiar to each
of the pianists who sits on the jury of the 17th International Fryderyk Chopin Piano
Competition. If we invite musical authorities to judge other artists, it is good to know
what they themselves represent. Of course, it is impossible to compare Matha Argerich with Andrzej Jasiński, or Katarzyna Popowa-Zydroń with Piotr Paleczny, but that
is not what this selection is for. Some of the recordings arose especially for the needs
of this peculiar star collection, which will only be available during the Competition
at the Warsaw Philharmonic. I believe that every disc should be attractive – to both
beginning and seasoned audiophiles – as it offers the essence of the performing style
and the manner of understanding Chopin’s music by a given pianist: Martha Argerich,
Dang Thai Son, Dmitri Alekseev and all the rest. The albums are short: they are meant
as encouragement for further listening. But there are sixteen discs, so there is some
listening to do. There are also two DVDs with portraits of the jurors and members of
the Honorary Committee of the Competition and an essay by John Rink about Chopin.
The texts are presented bilingually. Among the recordings, we will find interpretations
of the Concerto in E minor with Martha Argerich and Jacek Kaspszyk from the Chopin and His Europe Festival, as well as the Concerto in F minor with Dang Thai Son
and Frans Brüggen. There is also a Concerto in E minor in a solo version by Dina Yoffe, which is appearing as a pre-première, as the institute will be releasing her record
shortly. Some of the recordings were made on historical instruments.
Stanisław Leszczyński, artistic director of the Chopin and His Europe Festival,
as well as The Real Chopin disc series. Interviewed by Barbara Schabowska,
Polish Radio 2
W pierwszym numerze „Gońca Chopinowskiego”, oparłszy się na materiałach źródłowych,
podałem informację o koncercie inaugurującym Konkurs Chopinowski w 1960 roku, na którym
Artur Rubinstein zagrał Koncert G-dur Beethovena. Bardziej doświadczeni ode mnie słuchacze
zwrócili uwagę, że w rzeczywistości wykonał wtedy Koncert B-dur Brahmsa. Dziękuję za czujność, przepraszam za błąd, zazdroszczę świetnej pamięci! Grzegorz Michalski
In the first issue of the Chopin Courier, based on source materials, I gave information about
the inaugural concert of the 1960 Chopin Competition, at which Artur Rubinstein played Beethoven’s Concerto in G major. More experienced listeners than I have pointed out that he actually played Brahms’ Concerto in B-flat major at that time. Thank you for your alertness, my
apologies for the error, I envy your superb memory! Grzegorz Michalski
Harmonogram dnia
/ Schedule of the day
Sesja poranna
/ Morning session
10.00
Dinara Klinton
Ukraina/Ukraine
10.35 Aimi Kobayashi
Japonia/Japan
11.10 Qi Kong
Chiny/China
12.15 Marek Kozák
Czechy/Czech Republic
12.50 Łukasz Krupiński
Polska/Poland
13.25 Krzysztof Książek
Polska/Poland
Sesja popołudniowa
/ Afternoon session
17.00 Rachel Naomi Kudo
Stany Zjednoczone/USA
17.35 Kate Liu
Stany Zjednoczone/USA
18.10 Eric Lu
Stany Zjednoczone/USA
19.15 Łukasz Mikołajczyk
Polska/Poland
19.50 Alexia Mouza
Grecja/Wenezuela/Greece/Venezuela
Zdaniem recenzentów
/ In the Reviewers’ Opinion
Włoch Luigi Carroccia to poeta,
który nie narzuca swoich poglądów;
gra delikatnie, tylko proponując pewne rozwiązania. W Polonezie-Fantazji
ujął subtelnym fantazjowaniem i zróżnicowaniem kolejnych reminiscencji
poloneza. Jego rodaczka Michelle
Candotti nie dostrzegła – chyba z braku skupienia – włoskiej pieśniowości
w Balladzie As-dur. Przemówiła za to
interesującą narracją w wykonanym
na koniec programu Scherzu b-moll.
Galina Chistiakova z Rosji bez pośpiechu delektowała się poetyką Barkaroli, trafnie dobrała też proporcje
radości i wirtuozerii w Wielkim Polonezie Es-dur. Występujący po niej
Koreańczyk Seong-Jin Cho to artysta
już w pełni ukształtowany. W program
II etapu włączył Sonatę b-moll i wykonał ją zachwycająco, z dramatycznym przetworzeniem części pierwszej, piękną kantyleną w środkowej
części Scherza, szlachetnym marszem
i „finałkiem” nie z tego świata.
Ivett Gyöngyösi, której nie zawsze
dostawało środków pianistycznych,
potrafiła ująć delikatnością i pokazać
elegancję Wielkiego Poloneza Es-dur.
Nikt nie poradził sobie do końca
z walcami, z wyjątkiem Seong-Jin
Cho, który z Walca F-dur op. 34 nr 3
uczynił opowieść radosną, dowcipną,
zachwycającą.
Kacper Miklaszewski,
krytyk niezależny
Łukasz Piotr Byrdy
Fot./Photo: Bartek Sadowski
Łukasz Piotr Byrdy, who began the
2nd-round auditions, at first sought out
the mystic threads in the story that he
discerned in the Ballade in F minor;
but starting with the fugato, he added
a dramatic thread into the narrative
and closed out the carefully plannedout form superbly. In the Andante spianato and Grande Polonaise in E-flat
major, the spianato cantilena sounded
beautiful, suspended over the ethereal
harmonies of the accompaniment.
The Italian Luigi Caroccia is a poet
who does not force his views on people; he plays delicately, merely proposing certain solutions. In the Polonaise
Fantasy, he captured the successive
reminiscences of the polonaise with
subtle imagination and diversification.
His fellow countrywoman Michelle
Candotti did not discern – probably for
lack of concentration – the Italianate
lyricism of the Ballade in A-flat major.
On the other hand, she spoke with an
interesting narrative in her Scherzo in
B-flat minor, performed at the end of
her program.
Galina Chistiakova, from Russia,
delighted in the poetic language of the
Barcarolle in an unhurried manner;
she also made good choices of proportion between joy and virtuosity in the
Grande Polonaise in E-flat major. The
Korean Seong-Jin Cho, who appeared
after her, is an already fully-formed
artist. He included the Sonata in B-flat
minor in his 2nd-round program, and
performed it amazingly, with a dramatic development in the first movement,
a beautiful cantilena in the middle portion of the Scherzo, and a noble march
and finale that were out of this world.
No one was able to manage the waltzes
really properly, with the exception of
Seong-Jin Cho, who turned the Waltz
in F major op. 34 no. 3 into a joyful,
witty and enchanting story.
GCC Goniec Chopinowski / Chopin Courier
Rozpoczynający
przesłuchania
II etapu Łukasz Piotr Byrdy w opowieści, którą dostrzegł w Balladzie f-moll,
szukał wpierw wątków mistycznych,
ale od fugata włączył w narrację wątek
dramatyczny i znakomicie zamknął
starannie zaplanowaną formę. W Andante spianato i Wielkim Polonezie
Es-dur pięknie zabrzmiała kantylena
spianato, zawieszona nad eterycznymi
harmoniami akompaniamentu.
Six Pianists, Six
Visions of Chopin
Kacper Miklaszewski, freelance critic
3
Sześcioro
pianistów,
sześć wizji
Chopina
Ivett Gyöngyösi, whose pianistic
resources were not always sufficient,
was able to endear herself to the audience with her delicacy, and show the
elegance of the Grande Polonaise in
E-flat major.
Aljoša Jurinić.
Fot./Photo: Bartek Sadowski
4
GCC Goniec Chopinowski / Chopin Courier
Czekając na opowieść
II etap sprawdza umiejętność interpretacji
form epickich i tanecznych, ale większość pianistów grających po południu próbowała uchylić się
przynajmniej przed pierwszym testem. Nic z tego:
u Chopina nie trzeba ballady (zabrzmiała tylko
raz), by musieć obmyślać narrację – bywa ona konieczna nawet w niewielkim walcu. Nie dostrzegł
tego Koreańczyk Chi Ho Han, przedstawiając Walc
a-moll z op. 34 jako ciąg epizodów o właściwie
jednakowym ładunku emocjonalnym (spróbował
jednak zbudować opowieść w zasłuchanej w siebie Balladzie f-moll – niestety w gęstszej fakturze,
w kulminacjach, nie panował dostatecznie nad materią). Nie zawiódł natomiast Aljoša Jurinić. Chorwacki pianista przykładał zresztą największą wagę
do kształtowania retoryki, co było zaletą szczególnie jego Poloneza-Fantazji. Do pełni szczęścia zabrakło jednak w tej grze rozmaitości – Jurinić ma
pewną skłonność do monumentalizacji, co wiąże
się z niedostateczną przejrzystością (ciężka noga
na pedale) i zbyt małą wrażliwością na kantylenę.
Mimo to Jurinić był najciekawszym pianistą tego
wieczoru, najbardziej zaskakującym natomiast –
Olof Hansen. Operuje on przede wszystkim masami dźwięku i kontrastami dynamicznymi w obrębie
pojedynczego taktu – i to w sposób tak skrajny, że
dźwięki na słabych wartościach taktu stają się często niesłyszalne, przez co zanika struktura rytmiczna. Niestety, w polonezach to już poważny problem
(grał dwa: fis-moll i Poloneza-Fantazję). Pianista
umie jednak uzyskać ciekawe efekty plastyczne,
sięgając także do pedału una corda.
Taneczność okazała się piętą achillesową, i to
nie tylko w przypadku charakterystycznego poloneza, ale też uniwersalnego, zdawałoby się, walca.
Nawet wirtuozowskie ujęcia (próbowali ich pianiści z Korei i Chin) przede wszystkim przyprawiały
muzykę o zadyszkę. Chyba po części dlatego, że
prawdziwej wirtuozerii jednak zabrakło.
Jakub Puchalski, „Tygodnik Powszechny”
Waiting for a Story
The second round tests the ability to interpret
epic and dance forms, but most of the pianists playing this afternoon tried to avoid at least the first test.
Nothing came of it: with Chopin, one doesn’t need
a ballade (only one was heard) in order to have to
think through the narrative – this is necessary even
in a little waltz. The Korean Chi Ho Han did not
realize this, presenting the Waltz in A Minor from
op. 34 as a string of episodes of practically unvarying emotional load (he did indeed try to build a story in the self-conscious Ballade in F minor – unfortunately, in the denser texture, at the culminations,
he did not have sufficient command of the mate-
rial). Aljoša Jurinić, however, did not disappoint.
The Croatian pianist, indeed, placed the greatest emphasis on shaping the rhetoric, which was
a virtue particularly of his Polonaise Fantasy. His
playing, however, would have required a bit more
variety to be fully satisfying – Jurinić has a certain tendency towards monumentalization, which
is tied to insufficient clarity (a heavy foot on the
pedal) and not enough sensitivity to the cantilena.
In spite of this, Jurinić was the most interesting pianist of the evening, while the most surprising was
Olof Hansen. He makes use, above all, of masses of
sound and dynamic contrasts in the space of a single bar – and in such an extreme way that notes
on the weak beats frequently become inaudible,
on account of which the rhythmic structure disappears. Unfortunately, this a serious problem in the
polonaises (he played two: the F-sharp minor and
the Polonaise-Fantaisie). The pianist does, however, know how to create interesting pianistic effects,
also making use of the una corda pedal.
The dance-like character turned out to be an
Achilles’ heel – and that, not only in the case of the
characteristic polonaise, but also in the seemingly
universal waltz. Even virtuosic interpretations (attempted by pianists from Korea and China) mostly
wore the music out. Probably at least in part because real virtuosity was lacking.
Jakub Puchalski, Tygodnik Powszechny
Muzyka jest zazdrosnym bóstwem
Muzykiem nie można się stać z dnia na dzień. To proces, który wymaga czasu i nie zawsze
kończy się sukcesem.
Patrząc na rzecz z perspektywy, Goerner dostrzega, że miał szczęście do wielkich mistrzów.
Wymienia troje argentyńskich profesorów. Szczególnie wiele zawdzięcza ostatniej z nich – Carmen
Nelson Goerner nie może się nadziwić, do jakich zabiegów muszą się dziś uciekać młodzi pianiści, by zyskać rozgłos. Marketing muzyczny jest
mu zupełnie obcy. „Budowanie wizerunku zabiera
bardzo dużo czasu, który muzyk powinien przeznaczyć na ćwiczenie. To nie reklama jest dźwignią
kariery, tylko ciężka praca” – przekonuje Goerner.
Sukces odnoszą jedynie ci, którzy umieją mówić
własnym głosem. I wiedzą, co chcą przekazać. A to
również wymaga czasu. Oraz wiary w siebie.
Osobowości nie da się podrobić. „Wykonanie
można powtórzyć albo skopiować, osobowość jest
unikalna”. Dlatego Goerner w Warszawie stawia
na indywidualności. Pianiści muszą wiedzieć, po
co biorą udział w Konkursie: „Przyjechali, by udowodnić sobie samym, że są najlepsi? A może chcą
wygrać, by zyskać rozgłos i gwarancję występów?
Nie tędy droga”. Zwycięży ten, kto okaże się sługą
muzyki. Bo to ona jest najważniejsza. „Pianista ma
do przekazania szczególną treść. Publiczność może
go nie znać, więc nie wie, czy warto przychodzić
na jego koncerty. W tym sensie konkursy pomagają
młodym artystom dotrzeć do słuchaczy”. Przesłuchania każdego etapu trzeba traktować jak koncert.
Zdaniem Goernera cała uwaga pianisty musi być
skupiona wyłącznie na tym. Może dlatego sam nie
pamięta innych uczestników Konkursu, w którym
brał udział w 1995 roku. „Byłem skoncentrowany tylko na swoim występie i próbowałem usunąć
z głowy myśl o rywalizacji”. Do dziś za to świetnie
pamięta poszczególne etapy – wyjście na scenę,
występ, oklaski i reakcję sali. Publiczność bardzo
go polubiła, dlatego to, że nie znalazł się wśród finalistów, zasmuciło wielu słuchaczy. „Mnie też”,
przyznaje Goerner. „Choć wynik Konkursu nie był
najważniejszy. Liczy się to, że od 20 lat regularnie
przyjeżdżam do Warszawy i do Polski. Słuchacze
gorąco oklaskują moje występy, za co jestem im
ogromnie wdzięczny za każdym razem. To najwspanialsza nagroda, jaką otrzymałem na Konkursie Chopinowskim – wierna publiczność”. Wtedy
też poznał ludzi, z którymi przyjaźni się do dziś.
„Te relacje i kontakt ze słuchaczami to więcej niż
laur konkursowy”.
Barbara Schabowska, Polskie Radio Program 2
Nelson Goerner, XVII Konkurs Chopinowski.
Fot. Wojciech Grzędziński
GCC Goniec Chopinowski / Chopin Courier
Tempo życia i nastawienie na sukces nie sprzyjają rozwijaniu osobowości. „Dziś wszystko musi
się dziać szybko. Także kariera powinna się rozwijać błyskawicznie. Najlepiej, żeby pianista był
od razu gotowy do grania koncertów i wydawania
płyt. A przecież muzykiem nie można się stać z dnia
na dzień!”. To proces, który wymaga czasu i nie
zawsze kończy się sukcesem. Podobnie jak udział
w konkursie. Tylko najbardziej wytrwali artyści,
którzy będą mieli siłę, by zmierzyć się z własnym
wnętrzem, osiągną mistrzostwo. „Czas”, powtarza
Nelson Goerner, „czas i właściwy trening” – oto,
czego potrzeba artyście. Muzyka jest zazdrosnym
bóstwem, dlatego „pianista musi się skupić na niej
bez reszty. Co wymaga poświęcenia i oddania”.
Scalcione. „Zawsze byłem w dobrych rękach. Profesorzy potrafili wskazać mi właściwą drogę. Na
lekcjach nigdy nie rozmawialiśmy o karierze, tylko
o muzyce”. Świat stanął przed Goernerem otworem,
kiedy poznał Marthę Argerich. To jedna z pianistek,
którą szczerze podziwia. „Nie mogę powiedzieć, że
czegoś nauczyła mnie wprost, bo Martha nie daje
lekcji. Ale jej interpretacje tak głęboko zapadają
w pamięć i robią na mnie tak wielkie wrażenie,
że w tym sensie wiele się od niej uczę”. Wymienia też innych wybitnych pianistów, jak Radu Lupu
i Grigorij Sokołow. Nawet jeśli ich interpretacje są
zupełnie sprzeczne z jego intuicją, ukryta za nimi
głęboka refleksja wystarczy mu za naukę. „Uczę
się za każdym razem, kiedy słucham gry wielkiego
artysty. Czy to jest Martha, czy ktokolwiek inny”.
5
„Talent to podstawa”, przekonuje mnie Nelson
Goerner. I choć talent nie jest gwarantem sukcesu,
dzięki niemu pianista wyraża swą duszę, grając na
fortepianie. „Doskonały pianista umie właściwie
wykorzystać swój talent. To wymaga ćwiczeń,
które pomogą mu przełożyć myśli i pragnienia na
język muzyki”. Może więc przydałby się akuszer
tego procesu? Z nauczycielami jest jednak gorzej,
przekonuje mnie argentyński pianista. „Na świecie
jest niewielu prawdziwych mistrzów fortepianu,
którzy byliby zainteresowani czymś więcej niż
prowadzeniem kursów. A mistrz powinien przede
wszystkim kształtować osobowość ucznia”.
Music Is a Jealous God
One cannot become a musician from one day to the next. It is a process
that takes time and does not always end in success.
‘Talent is the foundation,’ insists Nelson Goerner.
And though talent is not a guarantee of success, it is
thanks to it that the pianist expresses his or her soul
playing at the keyboard. ‘A great pianist knows how
to make proper use of his talent. It requires practice,
which helps him to translate thoughts and desires
into the language of music.’ So perhaps it would
help to have an obstetrician for this process? With
teachers it is worse, the Argentinian pianist attempts
to persuade me. ‘There are few true masters of the
piano in the world who would be interested in something more than leading master classes. But a master
should, above all, shape the student’s personality.’
The pace of life and the ‘success mindset’ are not
conducive to the development of personality. ‘Today,
everything must happen quickly. A career, likewise,
must develop at lightning speed. Ideally, a pianist
would immediately be ready to perform concerts and
release records. But you cannot, of course, become
a musician from one day to the next!’ It is a process
that takes time and does not always end in success.
Like participation in a competition. Only the most
tenacious artists who have the strength to deal with
their own inner life will attain mastery. ‘Time,’ repeats Nelson Goerner, ‘time and proper training’
– that is what an artist needs. Music is a jealous god,
that is why ‘a pianist must focus on it completely.
Which requires sacrifice and commitment.’
6
GCC Goniec Chopinowski / Chopin Courier
Looking at it from this perspective, Goerner
sees that he was lucky to have had great masters.
He names three Argentinian professors. He owes
a particularly great deal to the last of them, Carmen
Scalcione. ‘I was always in good hands. Professors
were able to show me the right way. During lessons,
we never talked about career, only about music.’
The world opened up before Goerner when he met
Martha Argerich. This is one of the pianists whom
Goerner truly admires. ‘I cannot say that she taught
me anything directly, because Martha does not give
lessons. But her interpretations fall so deeply into
my memory and make such a deep impression on
me, that in this sense I learn a great deal from her.’
He also names other great pianists, such as Radu
Lupu and Grigory Sokolov. Even if their performances are totally contradictory to his intuition,
the deep reflection hiding behind them is education
enough. ‘I learn every time I listen to the playing of
a great artist. Whether it is Martha, or someone else.’
Nelson Goerner cannot stop wondering at the
lengths to which young pianists must go today to
get noticed. Music marketing is completely foreign to him. ‘Building an image take an enormous
amount of time that a musician should be spending on practicing. Marketing is not the driving
force of a career, only hard work,’ insists Nelson
Goerner. The only ones who attain success are those
who know how to speak with their own voice. And
know what they want to say. And this also takes
time. And faith in oneself.
Personality cannot be faked. ‘A performance can
be repeated, or copied, personality is unique.’ That is
why Goerner is putting such emphasis on personality
in Warsaw. Pianists must know why they are participating in the competition: ‘Did they come to prove
to themselves that they are the best? Or perhaps they
want to win to gain acclaim and a guarantee of per-
formances? That is not the way.’ The winner will be
the one who turns out to be a servant of music. Because it is the most important. ‘A pianist has a particular story to convey. The audience may not know
him or her, so they do not know if it is worth coming
to his or her performances. In this sense, competitions help performers to reach their audience.’ Every
round of auditions must be treated as a concert. In
Goerner’s opinion, the pianist’s entire attention must
be focused only on this. Perhaps this is why he does
not remember the other participants from the Competition in which he participated in 1995. ‘I was focused
solely on my own performance, and tried to remove
thoughts of rivalry from my mind.’ To this day, however, he remembers the specific rounds perfectly
– walking onstage, the performance, the applause, the
reaction of the listeners. The audience liked him very
much, which was why the fact that he was not among
the finalists saddened many listeners. ‘Me too,’ admits Goerner. ‘Though the result of the competition
was not the most important. What counts is that over
the last twenty years, I have visited Warsaw and Poland regularly. Listeners enthusiastically applaud my
performances, for which I am enormously grateful
every time. This is the most wonderful prize that I obtained at the Chopin Competition – a faithful audience.’ At that time, he also met people with whom he
is friends to this day. ‘These relationships and contact
with listeners are more than a competition prize.’
Barbara Schabowska, Polish Radio 2
Nelson Goerner signs a collection of caricatures
by Julian Żebrowski (right), 13th Chopin
Competition, 1995. Photo: Erazm Ciołek
Vir sapit
qui pauca loquitur
Drodzy studenci
Jestem tu dziś między innymi z waszego
powodu. Podziwiam was. Życzyłbym sobie,
żebym w waszym wieku wiedział połowę tego,
co wy. Mam dzieci w tym wieku, więc wiem,
co mówię.
Osiągnęliście dojrzałość jako ludzie, ale
teraz będziecie się wspinali po drodze do
przyjmowania na siebie odpowiedzialności:
od instrumentalisty do muzyka, od muzyka do
artysty, od artysty do człowieka.
Jako instrumentaliści nauczycie się opanowywać wasze instrumenty, wydobywać z nich
piękne dźwięki, kazać im robić, co chcecie.
Jako muzycy nauczycie się narracji i przekonacie się, że muzyka to właściwie nie są dźwięki, to opowiadanie, w którym używamy tych
dźwięków.
Jako artyści zrozumiecie, że grana przez nas
muzyka to nie dźwięki, to nawet nie partytury, tylko powód, który zmusił kompozytora do napisania
utworu. Oraz emocje, które nim wówczas kierowały. I te emocje musicie odzwierciedlić, odtworzyć
w słuchaczach na nowo. Korzystając oczywiście
z dźwięków, formy, waszej wiedzy muzycznej:
wszystkiego, czego się nauczyliście w szkole.
W czwartym etapie, ostatnim, najważniejszym,
będziecie sobie zadawali pytanie i próbowali na nie
odpowiedzieć: dlaczego? Dlaczego to wszystko robimy?
macie tu dzisiaj. I jak to wszystko jest kruche, jak
szybko można to wszystko stracić. Demokracja
jest bardzo delikatnym ustrojem. Demokracji nie
dostaje się na wieczność. Demokrację się robi.
Zupełnie jak z miłością. Nie mamy jej na własność. Musimy ją codziennie kreować.
Rok 1989 nie był rokiem, w którym orzeł
miał odwrócić głowę, tylko zacząć latać swobodnie, we wszystkie strony świata.
Bądźcie odważni w szukaniu odpowiedzi. Są
one często niewygodne. Ale to strach, nie odwaga,
był powodem wszystkich wojen.
Dlatego walczmy, żeby nasze lasy były pełne drzew, a nie rakiet. Pieniądze, które w ten
sposób zaoszczędzimy, włóżmy w kulturę tego
kraju. Nie będziemy pamiętali o tych, którzy
stawiali rakiety, a następnych Chopinów będziemy hołubili przez stulecia.
Kochani, ze wzruszeniem patrzyłem na Warszawę, którą pamiętam z zupełnie innych czasów. Podziwiam, co zrobiliście z tym miastem, jak pięknie
Krystian Zimerman, fragment wystąpienia po
odebraniu doktoratu honoris causa Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina
„
Bądźcie odważni w szukaniu odpowiedzi.
Be courageous in seeking the answers.
„
8
GCC Goniec Chopinowski / Chopin Courier
I am here today, among other things, because of you. I am in awe of you. I wish that at
your age, I had known half of what you know.
I have children your age, so I know of what
I speak.
You have achieved maturity as people, but
now you will climb the upward path to taking
responsibility upon yourselves: from instrumentalist to musician, from musician to artist,
from artist to human being.
As instrumentalists, you will learn to master your instruments, draw out from them
beautiful sounds, make them do what you
want. As musicians, you will learn about narrative and find out that music is basically not
notes, but the telling of a story, in which we
use those notes.
As artists, you will understand that the music being played by you is not the notes, not even the scores,
but rather the reason that forced the composer to write
the work. And the emotions by which he or she was
guided at that time. And it is these emotions that you
must reflect, recreate in the audience anew. Obviously, making use of notes, of form, of your own musical
knowledge: everything you have learned in school.
At the fourth, last, most important stage, you
will pose yourself a question and try to answer it:
Why? Why are we doing all of this?
Be courageous in seeking the answers. They are
often uncomfortable. But it is fear, not courage,
that has been the reason behind all wars.
My beloved, I look with emotion upon Warsaw,
which I remember from completely different times.
I am in awe what you have done with the city, how
beautiful it is for you today. And how it is all so
Jaką nagrodę specjalną ufundował
na XVII Konkursie Chopinowskim
Krystian Zimerman?
Odpowiedź znajdziesz na stronie chopincompetition2015.com oraz w naszej aplikacji mobilnej!
fragile, how quickly one can lose it all. Democracy is a very delicate system. Democracy is
not given to people once for all eternity. Democracy is something that one makes. Just like
with love. We do not have it as our possession.
We have to create it every day.
The year 1989 was not a year in which the
eagle was to turn its head, but rather to begin
flying freely into every corner of the world.
For this reason, let us fight for our forests to
be full of trees, not rockets. The money that we
save in this manner, let us invest in the culture
of this country. We will not remember those
who set up rockets; but the next Chopins, we
will hold dear for centuries.
Krystian Zimerman, fragment of his speech
after receipt of an honorary doctorate at the
Fryderyk Chopin University of Music
chopincompetition2015.com
Dear Students

Podobne dokumenty

Tymoteusz - Chopin Competition

Tymoteusz - Chopin Competition it, though each of us is by now at a different place on our artistic path. The etudes present the most diverse of pianistic problems, but the remaining pieces in a program constructed in such a man...

Bardziej szczegółowo

Yike (Tony) - Chopin Competition

Yike (Tony) - Chopin Competition Schneiter sum up their impressions W poszukiwaniu aury. Felieton Adama Wiedemanna In Search of the Aura. Column by Adam Wiedemann

Bardziej szczegółowo

Michelle - Chopin Piano Competition

Michelle - Chopin Piano Competition Irina. Ona też miała kłopot z odczytaniem istoty przekazu emocjonalnego Etiudy Tercjowej; Balladę f-moll zagrała z kolei z temperamentem, nie

Bardziej szczegółowo