Policja 997 Patrolują, tropią... (Nr 79 / 10.2011)
Transkrypt
Policja 997 Patrolują, tropią... (Nr 79 / 10.2011)
Policja 997 Źródło: http://gazeta.policja.pl/997/inne/tylko-sluzba/71130,Patroluja-tropia-Nr-79-102011.html Wygenerowano: Czwartek, 2 marca 2017, 09:06 Patrolują, tropią... (Nr 79 / 10.2011) Pokazy posłuszeństwa, ćwiczenia obrończe i pościg za uzbrojonym przestępcą, pozorantem, obezwładnianie go, to tylko niektóre umiejętności zaprezentowane przez psy służbowe z podlaskiej policji podczas V Międzynarodowej Wystawy Psów Rasowych w Białymstoku. Chociaż czworonożni stróże prawa nie brali udziału w konkursach, publiczność i tak nagrodziła ich dużymi brawami. W podlaskiej policji służy 68 psów, głównie owczarków niemieckich, ale są też dwa owczarki belgijskie malinois oraz po kilka labradorów i foksterierów. Wytresowane są w kategoriach patrolowo tropiącej (46), patrolowej (4), tropiącej (1), do wyszukiwania zapachów materiałów wybuchowych (5) i wyszukiwania zapachów narkotyków (12). RODOWÓD NIEPOTRZEBNY Najmłodszy, Etur, ma 15 miesięcy. Już tydzień po tym, jak wrócił z kursu tresury w Zakładzie Kynologii Policyjnej w Sułkowicach, obezwładnił mężczyznę, który wymachując siekierą, groził śmiercią rodzinie. Gdy radiowóz, który przyjechał na interwencję, został przez niego obrzucony kamieniami, funkcjonariusze wezwali przewodnika z psem. Na widok Etura szaleniec odrzucił siekierę i wziął nogi za pas. Oczywiście, pies był szybszy – nie dał żadnych szans awanturnikowi, który bardzo szybko trafił do aresztu. Etur teraz zbiera pochwały! Oby tak dalej! – Trudno kupić psy spełniające wymogi Zarządzenia nr 296 Komendanta Głównego Policji z 20 marca 2008 r. w sprawie metod i form wykonywania zadań z użyciem psów służbowych, szczególnych zasad ich szkolenia oraz norm żywienia – mówi asp. sztab. Witold Opoński, koordynator ds. kynologii policyjnej Wydziału Prewencji KWP w Białymstoku. – Muszą być w wieku od roku do dwóch lat, wtedy najłatwiej poddają się tresurze, gdyż mają już ułożony charakter, są dojrzałe psychicznie. Lekarze weterynarii z Zakładu Kynologii Policyjnej CSP w Sułkowicach sprawdzają ich stan zdrowia, m.in. zęby, uszy, sierść, stawy biodrowe. Psy z wadami zdrowotnymi nie są przyjmowane do służby. Następnie przechodzą testy, m.in. poddawane są tzw. próbom polowym. Sprawdzany jest ich charakter – odwaga, samodzielność, odporność na stres, reakcja na hałas. Nie muszą mieć natomiast rodowodu, ważne, aby ich wygląd był zgodny z wzorcem rasy. To są psy użytkowe, pracujące. Większość psów przebywa w kojcach na terenie danej jednostki organizacyjnej. Tylko około 10 spośród 58 przewodników trzyma psy służbowe w miejscu swojego zamieszkania. Aby pies mógł zamieszkać ze swoim przewodnikiem, ten musi zapewnić mu odpowiednie warunki bytowe. Szczegółowo reguluje to rozporządzenie ministra środowiska z 20 stycznia 2004 r. w sprawie minimalnych warunków utrzymania poszczególnych gatunków zwierząt wykorzystywanych do celów rozrywkowych, widowiskowych i specjalnych. Psy pełnią służbę do dziewiątego roku życia, ale jeśli są zdrowe i sprawne zawodowo, mogą pracować dłużej. Obecnie w garnizonie podlaskim są dwa dwunastolatki (w Suwałkach i Bielsku Podlaskim). Wkrótce zostaną jednak wycofane ze służby, ich miejsce zajmą młode psy. SZKOLIĆ, BY NIE ZAPOMNIAŁY – Psy muszą być systematycznie szkolone, w przeciwnym razie zapominają, czego się nauczyły na kursie tresury – mówi Witold Opoński. – Dlatego tak ważne są szkolenia. Nasze województwo podzieliliśmy na cztery strefy – białostocką, bielską, augustowską i łomżyńską – każdej z nich przypisane są psy ze znajdujących się tam jednostek. W każdej strefie dwa razy w miesiącu realizujemy wszystkie elementy tresury, m.in. tropienie śladów, posłuszeństwo, ćwiczenia obrończe – w różnych realnych sytuacjach. Latem podlaska policja realizuje takie szkolenia w miejscach publicznych, m.in. w parkach, na skwerach, deptakach, boiskach szkolnych i innych wskazanych na podstawie sygnałów społecznych jako zagrożone, niebezpieczne, wymagające częstego nadzoru przez stróżów prawa. – Są to bardzo przydatne szkolenia, gdyż ćwicząc w tych miejscach, oddziałujemy prewencyjnie – dodaje Opoński. – Również patrolujemy te miejsca. Jak trzeba, to reagujemy zdecydowanie. Do tych szkoleń włączyła się także Służba Ochrony Kolei i Straż Miejska w Białymstoku. Wspólne szkolenia realizujemy również z przewodnikami psów specjalistycznych (narkotykowych), m.in. z Zakładów Karnych – w Białymstoku i w Czerwonym Borze, Aresztu Śledczego w Białymstoku. TRZEBA JE KOCHAĆ – Policjant, który chce zostać przewodnikiem psa służbowego, musi już wcześniej mieć kontakt ze zwierzętami – mówi Witold Opoński. – Psy wymagają dużo czasu i cierpliwości, trzeba je po prostu kochać. I oczywiście nie mieć alergii na sierść! Witold Opoński nie wyobraża sobie życia bez zwierząt. Jest technikiem weterynarii, przed służbą w Policji bardzo chciał pracować w tym zawodzie. Funkcję koordynatora pełni od sześciu lat. Pełni też rolę pozoranta, czyli tego, którego psy atakują. Ale tylko podczas ćwiczeń i pokazów, na co dzień żyje z nimi w wielkiej przyjaźni. – W domu mam syberyjską kotkę. – Jest bardzo ładna, ale ma swój charakterek. Tak naprawdę to pupilka mojej córki Gabrysi. Wcześniej miałem owczarka belgijskiego malinois – suczkę, ale ta rasa wymaga dużo czasu na opiekę i tresurę, niestety, byłem zmuszony ją sprzedać. Muszę się pochwalić – obecnie pracuje ona w Zakładzie Kynologii Policyjnej CSP w Sułkowicach. Ma niesamowity nos – wykrywa zapachy materiałów wybuchowych. Grażyna Bartuszek [email protected] Ocena: 0/5 (0)