Preview - Uniwersytet Technologiczno
Transkrypt
Preview - Uniwersytet Technologiczno
W skrócie Prorektor ds. organizacji i rozwoju prof. dr hab. inż. Wojciech Kapelański w XI edycji konkursu „Rolnik Pomorza i Kujaw” został uhonorowany tytułem „Honorowy Rolnik Pomorza i Kujaw”. Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy został jednym z 12 laureatów konkursu Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego „Inkubator Innowacyjności”. Dr inż. Marta Kolasa z Wydziału Telekomunikacji, Informatyki i Elektrotechniki została laureatką konkursu w programie POMOST Fundacji na rzecz Nauki Polskiej. Sześcioro studentów UTP otrzymało stypendia MNiSW za wybitne osiągnięcia. W ofercie dydaktycznej uczelni na kolejny rok akademicki znajdują się cztery nowe kierunki studiów, w tym dwa współfinansowane z Funduszy Norweskich. Inkubator Innowacyjności (jeden wśród 12 w kraju) dla naszej uczelni, nagroda w programie POMOST Fundacji na rzecz Nauki Polskiej (jedna z 15), środki z Funduszy Norweskich na program rozwoju polskich uczelni (dwa z 19 nagrodzonych projektów) to tylko kilka przykładów z ostatniego okresu, jak prężnie działa uczelnia. Szeroko otwieramy drzwi dla nowych studentów, oferując 31 kierunków studiów, w tym cztery nowe. Mamy pierwszych absolwentów architektury. O tym wszystkim piszemy na łamach niniejszego numeru „Formatu”. O sytuacji na Krymie nie piszemy, choć napięta, ale o tym, czy Szkocja będzie oddzielnym państwem i co z tego wyniknie dla niej samej i dla Unii – owszem. Zachęcamy do lektury. Redakcja 1 raport formatu Średnie (?) wydziały UTP W nowej ewaluacji jednostek naukowych wszystkie wydziały naszej uczelni otrzymały kategorię B, czyli średnią. Władze niektórych wydziałów czują się pokrzywdzone i złożyły odwołania. Wydziały UTP, jak pozostałe ponad 900 jednostek z kraju, poddały się ocenie parametrycznej dobrowolnie. Objęła ona lata 2009-2012. Komitet Ewaluacji Jednostek Naukowych przyznał kategorie A, B i C, a niewielkiej grupie najlepszych – kategorię A+. Najliczniejsza jest grupa „średniaków” (B), która stanowi ponad połowę wszystkich ocenianych. Z naszego regionu tylko kilka jednostek otrzymało najwyższą kategorię, w tym np. Wydział Humanistyczny UMK (A+), Wydział Nauk Historycznych UMK (A), Wydział Nauk Pedagogicznych UMK (A), Wydział Lekarski CM UMK (A), Wydział Farmaceutyczny CM UMK (A). Wszystkie wydziały UTP otrzymały kategorię B, przy czym najlepiej wypadł Wydział Zarządzania oraz Wydział Inżynierii Mechanicznej. Wydział Zarządzania poddał się ewaluacji po raz drugi. W poprzedniej ocenie parametrycznej również otrzymał kategorię B. – Jesteśmy zadowoleni z takiej oceny. Równocześnie zdajemy sobie sprawę, że musimy cały czas dobrze pracować – powiedziała Formatowi dziekan WZ dr hab. inż. Zofia Wyszkowska, prof. UTP. Środkiem do osiągnięcia sukcesu jest m.in. pozyskiwanie grantów oraz publikowanie większej liczby artykułów w czasopismach wysoko punktowanych. Podobną strategię przyjęto na Wydziale Rolnictwa i Biotechnologii. – Nakłaniamy pracowników, aby mniej pisali monografii, a więcej publikowali artykułów w czasopismach prestiżowych – mówi prof. dr hab. Ewa Spychaj-Fabisiak, dziekan WRiB. Władze uczelni spodziewały się jednak, że przynajmniej niektóre jednostki wypadną lepiej w tej ocenie. – Jesteśmy trochę rozczarowani, bo oczekiwania były większe – tłumaczy dr Mieczysław Naparty, asystent rektora UTP. Pokrzywdzeni szczegółowymi wynikami kategoryzacji czują się np. dziekani Wydziału Inżynierii Mechanicznej 2 i Wydziału Technologii oraz Inżynierii Chemicznej, którzy złożyli odwołania. – We wniosku wielu rzeczy nam nie uwzględniono, jak na przykład uzyskanych grantów, laboratorium akredytowanego, niektórych publikacji… aż dziw bierze – mówi prof. dr hab. inż. Bogdan Żółtowski. - Kryteria oceny ciągle się zmieniają, trudno za tym nadążyć. Złożyliśmy odwołanie, które liczy osiemdziesiąt stron. Odpowiedzi jeszcze nie ma. Nie wiem, czy należy nam się kategoria A, ale na pewno zasługujemy na lepszą pozycję w ramach kategorii B. Podobne uwagi mają „chemicy”. – Podliczyliśmy, że gdyby uwzględniono nam kilka ważnych rzeczy, moglibyśmy dostać minimum 200 punktów więcej, co plasowałoby nas w czołówce kategorii B – wyjaśnia dr inż. Ireneusz Grubecki, prodziekan ds. nauki WTiICh. Jak tłumaczy, Komitet Ewaluacji Jednostek Naukowych nie wziął pod uwagę m.in. grantów na infrastrukturę naukowo-badawczą (głównie w ramach II etapu Rozwoju Regionalnego Centrum Innowacyjności). Według informacji dr. Grubeckiego, minister nauki i szkolnictwa wyższego miała czas do 26 lutego na poinformowanie o przyjęciu lub odrzuceniu odwołań. Do chwili zamykania tego numeru Formatu UTP żadna informacja z MNiSW jeszcze nie nadeszła. Do sprawy wrócimy w kolejnym wydaniu. Jacek Korpal, fot. Marek Chełminiak Nowości w ofercie dydaktycznej Nowa oferta dydaktyczna uniwersytetu jest podyktowana wyzwaniami przyszłości, potrzebami gospodarki i rynku pracy oraz oczekiwaniami młodzieży. Od semestru letniego roku akademickiego 2013/2014 Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy rozpocznie realizację kolejnych dwóch projektów pozyskanych w ramach Programu Funduszu Stypendialnego i Szkoleniowego (FSS), działania Współpraca instytucjonalna/Rozwój polskich uczelni. Dofinansowanie uzyskało 19 projektów, w tym dwa z naszej uczelni – z Wydziału Inżynierii Mechanicznej: Computer Aided Engineering – kierunek przyszłości – otrzymał dofinansowanie w wysokości 732 426,98 zł., raport formatu Kategoryzacja jednostek Wdrożenie innowacyjnych programów i form kształcenia w zakresie inżynierii telemedycznej na UTP – 576 355,93 zł. Pierwszy projekt jest związany z realizacją kierunku Computer Aided Engineering (CAE) (komputerowe wspomaganie prac inżynierskich), który został uruchomiony na studiach stacjonarnych drugiego stopnia w roku akademickim 2013/2014. Wszystkie zajęcia odbywać się będą w języku angielkim. Oferta jest skierowana do studentów zagranicznych oraz polskich, którzy będą mogli podjąć pracę na międzynarodowym rynku pracy bądź realizować się we współpracy z krajowymi i zagranicznymi ośrodkami naukowymi. Kolejny projekt będzie realizowany w oparciu o kształcenie na kierunku inżynieria biomedyczna na studiach stacjonarnych drugiego stopnia, który został uruchomiony na Wydziale Inżynierii Mechanicznej od semestru letniego roku akademickiego 2013/2014. W roku akademickim 2014/2015 Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy oferuje kształcenie na 31 kierunkach studiów pierwszego stopnia w 66 specjalnościach oraz na 16 kierunkach studiów drugiego stopnia w 28 specjalnościach. Do kierunków oferowanych dotychczas przez naszą uczelnię dołączą nowe kierunki na studiach pierwszego stopnia: analityka chemiczna i spożywcza na Wydziale Technologii i Inżynierii Chemicznej, informatyka stosowana na Wydziale Telekomunikacji, Informatyki i Elektrotechniki, nanobioinżynieria na Wydziale Rolnictwa i Biotechnologii przy współudziale Instytutu Matematyki i Fizyki oraz zoofizjoterapia na Wydziale Hodowli i Biologii Zwierząt. Kierunek analityka chemiczna i spożywcza będzie realizowany na 7-semestralnych studiach inżynierskich w formie stacjonarnej i niestacjonarnej. Studenci zdobędą wiedzę nie tylko z zakresu przedmiotów podstawowych, ale także o surowcach, produktach i procesach stosowanych w przemyśle chemicznym, technikach 3 raport formatu 4 wykonywania zadań o charakterze interdyscyplinarnym, wymagającym współpracy ze specjalistami z innych dziedzin. Jego głównym atutem będzie umiejętność praktycznego wykorzystywania wiedzy z zakresu matematyki i fizyki, szczególnie w aspekcie Nano (10-9), materiałoznawstwa, informatyki biologii, chemii, biochemii, mikrobiologii, wirusologii, bioinżynierii roślin, w tym z biologii i rozwoju komórki, genetyki molekularnej, inżynierii genetycznej, kultur in vitro oraz bioniki. Student dowie się, jak wykorzystywać nanocząsteczki oraz nanostruktury w produkcji roślinnej oraz uzyska umiejętności wykorzystania urządzeń i aparatury badawczej do prowadzenia procesów biotechnologicznych i nanobiotechnologicznych. Absolwent będzie mógł podjąć pracę o charakterze technologiczno-inżynieryjnym w różnych gałęziach przemysłu związanych ze stosowaniem i wytwarzaniem bionanomateriałów i nanomateriałów. Zatrudnienie znajdzie także w jednostkach przemysłowych, laboratoriach badawczo-rozwojowych, analitycznych związanych z bioinżynierią roślin, mikrobiologią, w przemyśle nanobiotechnolgicznym zajmującym się produkcją substancji bioaktywnych, diagnostyką molekularną materiału biologicznego, nowoczesną hodowlą i ochroną roślin, w przemyśle rolno-spożywczym, kosmetycznym, farmaceutycznym itp. Absolwenci znajdą zatrudnienie również w instytucjach nadzorczych i kontrolnych, administracji państwowej i firmach konsultingowych. Nowością na Wydziale Hodowli i Biologii Zwierząt jest kierunek zoofizjoterapia, który będzie realizowany na 7-semestralnych studiach stacjonarnych pierwszego stopnia. Jest to unikatowy w skali kraju kierunek dotyczący fizjoterapii różnych grup zwierząt. W programie kształcenia wprowadzono podstawy anatomii i fizjologii zwierząt, ze szczególnym uwzględnieniem aparatu ruchu. Istotne są zagadnienia z zakresu etologii i psychologii. Będąc studentem tego kierunku, można uzyskać niezbędną wiedzę na temat fizjologii i anatomii licznych gatunków zwierząt udomowionych, nieudomowionych i egzotycznych. Można będzie również: nabyć umiejętności praktyczne z zakresu fizjoterapii zwierząt, laseroterapii, kinezyterapii, układania programów treningu sportowego dla koni i psów, a także poznać zasady prawidłowego żywienia oraz utrzymania zwierząt w warunkach dobrostanu. Fizjoterapeuta zwierząt znajduje się na oficjalnej liście zawodów, natomiast dotychczas w Polsce nie prowadzono kształcenia w tym zakresie. Po ukończeniu studiów absolwent tego kierunku będzie przygotowany do pracy w klinikach, lecznicach i przychodniach weterynaryjnych, ogrodach zoologicznych, schroniskach dla zwierząt, centrach rehabilitacji dzikich zwierząt oraz do prowadzenia własnej działalności gospodarczej w zakresie zoofizjoterapii. Katarzyna Nowakowska Drzwi Otwarte 2014 Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy po raz kolejny gościł młodzież szkół ponadgimnazjalnych z regionu na dorocznych Drzwiach Otwartych UTP, które odbyły 30 stycznia br. Uczelnia otworzyła swoje podwoje już o godz.10.00. Gospodarzami spotkania byli prof. dr hab. inż. Janusz Prusiński – prorektor ds. dydaktycznych i studenckich oraz Sebastian Kamiński – przewodniczący Uczelnianej Rady Samorządu Studenckiego, którzy przedstawili ofertę dydaktyczną naszego uniwersytetu oraz działalność studencką. Podczas prezentacji nie zabrakło konkursów, tresury psa, którą prowadziła dr inż. Dominika Gulda (WHiBZ) oraz pokazu dr. inż. Mścisława Śrutka i studentów Wydziału Telekomunikacji, Informatyki i Elektrotechniki pt. ,,Fabryka robotów”. Roboty skonstruowane przez studentów płynnie poruszały się i wznosiły nad głowami młodzieży. Były również interesujące prezentacje: dr. inż. Szymona Różańskiego (WRiB) na temat nowego kierunku nanobioinżynieria, który będzie realizowany od roku akademickiego 2014/2015 na Wydziale Rolnictwa i Biotechnologii, oraz dr. hab. inż. Mariusza Chalamońskiego, prof. UTP z Wydziału Budownictwa, Architektury i Inżynierii Środowiska pt. Termowizja to nie czary. Na zakończenie spotkania prof. Janusz Prusiński zaprosił młodzież do odwiedzenia stoisk Działu Dydaktyki i Spraw Studenckich, wydziałów, jednostek i katedr. Stoiska były jak co roku niezwykle kolorowe i atrakcyjne. Młodzież mogła z bliska uczestniczyć w wybuchowych eksperymentach chemicznych, sprawdzić działanie skrzyni biegów samochodu czy zamrozić kwiaty w ciekłym azocie. Ci, którzy interesują się sztuką, mogli zapoznać się z pracami studentów kierunków architektura i urbanistyka, architektura wnętrz, architektura krajobrazu oraz wzornictwa. Miłośnicy przyrody i zwierząt znaleźli również coś dla siebie na stoiskach Wydziału Rolnictwa i Biotechnologii oraz Wydziału Hodowli i Biologii Zwierząt. Dużym zainteresowaniem młodzieży cieszyły się żywe zwierzęta – psy i koty, nie zabrakło również perlic, kur czubatek oraz szczura. Goście byli częstowani chlebem ze smalcem, domowymi wypiekami oraz gorącą herbatą. informacje i metodach charakteryzowania, identyfikacji i oznaczania związków chemicznych oraz z zakresu inżynierii procesowej i materiałoznawstwa chemicznego, doboru analitycznych metod ilościowego i jakościowego oznaczania związków chemicznych dla kontroli przebiegu procesów i oceny jakości produktów i surowców oraz oznaczania właściwości fizycznych, chemicznych, mechanicznych i termicznych materiałów. Absolwent tego kierunku będzie potrafił ocenić zagrożenia związane z pracą w laboratoriach analitycznych oraz dokonać wstępnej analizy ekonomicznej podejmowanych działań inżynierskich, zyska świadomość ważności zachowania się w sposób profesjonalny i przestrzegania zasad etyki zawodowej oraz odpowiedzialności za wspólnie realizowane zadania związane z pracą zespołową, a także myślenia i działania w sposób przedsiębiorczy. Po ukończeniu studiów młodzież będzie mogła pracować w przedsiębiorstwach przemysłu chemicznego, spożywczego, farmaceutycznego, kosmetycznego, włókienniczego, w laboratoriach małych firm produkcyjnych, laboratoriach badawczo-rozwojowych, jak również w laboratoriach analiz sądowych, kryminalistycznych i celnych. Ponadto absolwent będzie przygotowany do pracy w jednostkach kontrolno-pomiarowych, laboratoriach urzędów i instytucji zajmujących się kontrolą i badaniem żywności oraz ochroną środowiska (Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska), a także stacjach sanitarno-epidemiologicznych i Państwowej Inspekcji Handlowej. Informatyka stosowana to długo oczekiwany kierunek studiów w naszym regionie, który jest odpowiedzią na rzeczywiste potrzeby pracodawców. Będzie on realizowany na 7- semestralnych studiach stacjonarnych i niestacjonarnych. Kierunek powstał i został opracowany w wyniku konsultacji Wydziału Telekomunikacji, Informatyki i Elektrotechniki z przedstawicielami branży IT z województwa kujawskopomorskiego. Program studiów opracowany przy współpracy z firmami pozwoli absolwentom na uzyskanie wysokiego poziomu wiedzy i umiejętności w zakresie informatyki, czego wymiernym efektem będzie zatrudnienie i realizacja kariery zawodowej. Studia zapewnią studentom zdobycie praktycznych umiejętności korzystania z nabytej wiedzy w życiu zawodowym, w tym komunikowania się z otoczeniem, aktywnego uczestniczenia w pracy grupowej, kierowania zespołami ludzkimi, podejmowania samodzielnej działalności gospodarczej oraz radzenia sobie z problematyką prawną i ekonomiczną. Absolwent będzie miał kompetencje pracy w przedsiębiorstwach zajmujących się tworzeniem i rozwojem oprogramowania, w tym bazodanowego, sieciowego, dedykowanego dla urządzeń mobilnych, a także w firmach udzielających szeroko pojętego wsparcia informatycznego podmiotom gospodarczym na terenie kraju i za granicą. Przykładowymi miejscami pracy mogą być: AtosIT Services, Alcatel-Lucent, Jabil, MOBICA, DACOMAT, SunRICE, PESA S.A. itp. Nanobioinżynieria jest kierunkiem unikatowym, jedynym tego typu w Polsce. Prognozuje się, że w najbliższych dekadach nanotechnologia będzie priorytetowym kierunkiem badań naukowych i dźwignią rozwoju gospodarki w skali globalnej. Absolwent będzie przygotowany do Studenci z Uczelnianej Rady Samorządu Studenckiego, przechadzając się wśród stoisk, opowiadali o urokach studiowania w UTP. Wielu maturzystów pytało między innymi o nowe kierunki studiów. Od roku akademickiego 2014/2015 Wydział Hodowli i Biologii Zwierząt planuje uruchomienie naboru na nowy kierunek studiów zoofizjoterapię, także Wydział Telekomunikacji, Informatyki i Elektrotechniki zaprasza młodzież do studiowania na nowym kierunku informatyka stosowana. Wydział Technologii i Inżynierii Chemicznej przygotował dla maturzystów interesujący kierunek analityka chemiczna i spożywcza, a Wydział Rolnictwa i Biotechnologii zachęca młodzież do studiowania na nowym kierunku nanobioinżynieria. Kandydaci na studia mieli okazję zwiedzić laboratoria wydziałowe oraz domy i kluby studenckie. Przedstawiciele organizacji studenckich oraz kół naukowych przygotowali dla swoich młodszych kolegów różnego rodzaju atrakcje. Czynnie w imprezie udział wzięli między innymi: Uczelniana Rada Samorządu Studenckiego, Akademicki Związek Sportowy, Klub Badań Podwodnych ,,Arius” oraz koła naukowe poszczególnych wydziałów. Drzwi Otwarte były pierwszym tego typu spotkaniem dla maturzystów w tym roku. Będą także kolejne, skierowane do młodzieży szkół ponadgimnazjalnych oraz kampania promująca nabór na studia drugiego stopnia, którą będzie prowadzić Dział Dydaktyki i Spraw Studenckich nie tylko na terenie województwa kujawsko-pomorskiego, ale także w województwie wielkopolskim, pomorskim i warmińsko-mazurskim, m.in. na targach edukacyjnych w Słupsku, Poznaniu, Brodnicy, Bydgoszczy, Świeciu, Nakle, Inowrocławiu, Gdańsku, Toruniu, Włocławku, Chojnicach, Grudziądzu, Olsztynie i w Minikowie. Mamy nadzieję, że informacja o ofercie dydaktycznej UTP dotrze do jak najszerszej liczby tegorocznych maturzystów. Wszystkim, którzy przyczynili się do sprawnej organizacji i atrakcyjnego przebiegu Drzwi Otwartych UTP 2014, składam serdeczne podziękowanie za czynny udział w promocji oferty dydaktycznej naszego uniwersytetu. Katarzyna Nowakowska, fot. Jerzy Ciechalski 5 informacje Komercjalizacja wyników badań naukowych w UTP Mają kontakty gospodarcze i wiedzę. Są pośrednikami między nauką a przemysłem. Brokerzy innowacji. Pierwsi w UTP. Dr inż. Piotr Szewczykowski z Wydziału Inżynierii Mechanicznej oraz mgr inż. Radosław Ratajczak z Działu Współpracy z Gospodarką to pierwsi w naszej uczelni brokerzy innowacji. W ramach wygranego konkursu Piotr Szewczykowski pracuje na rzecz Wydziału Technologii Technicznej i Inżynierii Chemicznej, zaś Radosław Ratajczak – Wydziału Inżynierii Mechanicznej. Są młodzi i doświadczeni; R. Ratajczak był zaangażowany w działalność Akademickiego Inkubatora Przedsiębiorczości w Bydgoszczy. Obydwaj odbyli finansowany przez resort nauki trzymiesięczny staż w Uniwersytecie Stanforda w Dolinie Krzemowej. W ubiegłym roku stanęli do wspomnianego konkursu ogłoszonego przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. To pierwszy tego typu projekt w skali kraju. Resort zabezpieczył środki – łącznie 6,5 mln zł – na sfinansowanie 30 wniosków (według nieoficjalnych informacji wniosków wpłynęło czterokrotnie więcej). Procedura wyłaniania brokerów, jak wspominają Szewczykowski i Ratajczak, była skomplikowana i wieloetapowa. Na realizację swojego projektu mają czas od października 2013 do września 2015 r. „Przedmiotem konkursu jest realizacja działań mających na celu poprawę efektywności procesu komercjalizacji wyników badań naukowych, stworzenie infrastruktury społecznej wspierającej proces komercjalizacji wiedzy i integracji Radosław Ratajczak i Piotr Szewczykowski 6 środowiska naukowego z otoczeniem gospodarczym oraz upowszechnianie wyników badań naukowych w środowisku przedsiębiorców” – czytamy na stronie MNiSW. A środkiem do tego ma być np. nawiązywanie kontaktów i organizacja spotkań z przedstawicielami środowiska naukowego i gospodarczego, co ma służyć komercjalizacji wyników badań naukowych. Brokerzy są zobowiązani do przeprowadzenia co najmniej czterech takich spotkań w miesiącu. Ponadto, według Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, brokerzy mają za zadanie również inicjować zakładanie spółek typu spin off (przedsiębiorstw, których celem jest komercjalizacja wiedzy naukowej i technologii – red.) lub zawierania umów licencyjnych. – Naszym zadaniem jest łączenie dwóch światów: nauki i biznesu – mówi Radosław Ratajczak. – Organizujemy spotkania pracowników naukowych naszej uczelni z przedstawicielami firm; albo na ich terenie, albo na naszym. Chcemy, aby zainteresowane strony porozumiały się co do sposobu współpracy, w jaki sposób nauka może pomóc przemysłowi. – Często zdarza się, że przedstawiciele firm nie wiedzą, iż mogą zlecić konkretnym wydziałom UTP przeprowadzenie badań swoich produktów w fazie projektowej lub już użytkowej – wyjaśnia dr Piotr Szewczykowski. – Oto jeden z ostatnich przykładów; poznałem firmę – dystrybutora gazu technicznego, która miała pomysł na nowy produkt, ale brakowało badań materiału. Jej przedstawiciele nie mieli pojęcia, że na Wydziale Inżynierii Mechanicznej jest tyle aparatury badawczej! Obecnie przedsiębiorstwo to wspólnie z wydziałem ma aplikację na voucher badawczy. Jednak nie zawsze strony starają się o voucher. Zdarza się, że firmy płacą za badania z własnego budżetu. Brokerzy na nudę nie narzekają; przeciwnie pracy mają mnóstwo. – Bywają takie dni, kiedy przeprowadzam nawet siedemdziesiąt rozmów telefonicznych w zakresie tematu współpracy z gospodarką – przyznaje dr Piotr Szewczykowski. Pierwsi w UTP brokerzy innowacji pracują wyłącznie na rzecz swoich wydziałów: WTiICh oraz WIM. Uczelnia może starać się o sfinansowanie działalności maksymalnie pięciu brokerów. Zmotoryzowani architekci Zaczęło się spektakularnie, jak w słynnej przed laty adaptacji „Balladyny” w reżyserii Hanuszkiewicza, kiedy to bohaterowie spektaklu wjechali na scenę na hondach. Tym razem to nie teatr, chociaż też spektakl – publiczna obrona pierwszych prac dyplomowych studentów architektury i urbanistyki, która odbyła się 28 lutego na Wydziale Budownictwa, Architektury i Inżynierii Środowiska, wydarzenie historycznej rangi dla wydziału. Motocykle, na których wjechali do auli dyplomanci Mateusz Jarząbkiewicz i Piotr Wojcieszko, okazały się całkiem na temat, ich praca inżynierska dotyczyła bowiem „Koncepcji urbanistyczno-architektonicznej ośrodka sportów motorowych PZM w Bydgoszczy”. Że fascynują się sportami motorowymi, obaj panowie pokazali już „na wejściu”, że opracowali w pełni profesjonalną, zaawansowaną koncepcję architektoniczną, udowodnili podczas obrony pracy. Wykorzystali w niej naturalne walory Bydgoszczy jako miasta sportu, zieleni i wody. Na Bartodziejach, przy ul. Fordońskiej, w zakolu Brdy na przestrzeni dedykowanej sportom motorowym, na której tor do jazdy już istnieje, lecz brakuje przestrzeni komercyjno-publicznej, usytuowali w swojej pracy obiekt o przeznaczeniu wielofunkcyjnym z przestrzenią wystawienniczą, konferencyjną, rekreacyjną, architektonicznie komponujący się z walorami krajobrazowymi i panoramą miasta. Wieloaspektowe podejście do tematu pracy, profesjonalizm projektu podkreślał zarówno promotor, prof. Robert Barełkowski, uzasadniając, że praca zasługuje na wyróżnienie i z powodzeniem może zostać wysłana na konkurs informacje Brokerzy innowacji najlepszych prac dyplomowych w Polsce, jak i recenzenci. Prof. Barełkowski akcentował walory architektoniczne pracy: „Ośrodek sportów motorowych udowodnił, że subtelne i zarazem wyrafinowane działania architektoniczne powiązane z umiejętnym kształtowaniem krajobrazu oraz bezpośredniego otoczenia brył maskowanych konfiguracją terenu, może być zarazem elementem kreowania tożsamości nie tylko transformowanej lokalizacji, ale i miasta, dla którego wysokiej jakości architektura jest nośnikiem znaczących wartości kulturowych. Wielość funkcji jest zaledwie potencjałem, który autorzy pracy potrafili spożytkować z sukcesem, tworząc wiarygodnie aktywną przestrzeń, atrakcyjną dla mieszkańców Bydgoszczy i miłośników motoryzacji”. Obecny na obronie pracy wiceprezydent Bydgoszczy Grzegorz Dołkowski interesował się, na ile projekt jest realny do wykonania, czy jego twórcy opracowali szczegółowy kosztorys, uwzględnili kwestie własności gruntów. Okazało się, że i pod tym względem są znakomicie przygotowani. Inżynierowie Mateusz Jarząbkiewicz i Piotr Wojcieszko wyjechali więc z piątką w drogę swojej zawodowej kariery, a uczelnia ma własnych architektów, pierwszy rocznik z dyplomami. Elżbieta Rudzińska, fot. Mateusz Pietrzak Tekst i fot. Jacek Korpal 7 informacje Nie chodzi bynajmniej o żerujące nocą ssaki, lecz o zespół ludzi związanych z projektem SHOPA design thinking workspace. Wprowadzają oni studentów i naukowców społeczności UTP w metodologię, która znacząco przyczyniła się do sukcesów w Dolinie Krzemowej w USA. Od grudnia 2013 roku na terenie Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego rozpędu nabiera inicjatywa zapoczątkowana przez grupę fascynatów design thinking. To dzięki ich pasji i ciężkiej pracy powstała pierwsza w kujawsko-pomorskim przestrzeń sprzyjająca powstawaniu innowacyjnych rozwiązań dla firm. Stwarza to realną szansę na intensyfikację współpracy miedzy nauką a biznesem oraz nadanie jej zupełnie nowego kształtu. Desgin thinking, czyli co? Design thinking określić można po prostu jako „myślenie projektowe”. W wielkim skrócie pisząc, jest to proces nieustannego „materializowania” myśli. Wynika to z faktu, Do tego praktycznie o każdej porze dnia i nocy. W końcu w SHOPIE pracują „szopy”, które swoją największą aktywność przejawiają w godzinach wieczornych. Na SHOPĘ składają się na ten moment dwa pomieszczenia, w których znaleźć można wszystko, co potrzebne do twórczej pracy. Do dyspozycji pozostaje salka szkoleniowa oraz „chill-outownia”, czyli miejsce do odpoczynku. To jeszcze nie koniec! W najbliższym czasie planowana jest realizacja 15 projektów dla przedsiębiorstw z naszego regionu, finansowanych w ramach działania 8.2.1. “Wsparcie dla współpracy sfery nauki i przedsiębiorstw” Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki. Pojawiają się również pierwsze propozycje dotyczące komercyjnej współpracy. To ważna informacja dla całego środowiska UTP. Do realizacji tych projektów potrzebne będą przecież interdyscyplinarne zespoły, w których również Ty możesz znaleźć swoje miejsce. Pomostem do pracy naukowej Dr inż. Marta Kolasa z Wydziału Telekomunikacji, Informatyki i Elektrotechniki UTP została laureatką konkursu w programie POMOST Fundacji na rzecz Nauki Polskiej współfinansowanym przez Unię Europejską z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Program POMOST to grant skierowany do rodzicównaukowców, ułatwiający powrót do pracy badawczej po przerwie związanej z opieką nad małymi dziećmi. Stanowi on ogromną szansę, zwłaszcza dla kobiet, pragnących kontynuować swoją pracę naukową i godzić rolę mamy informacje SHOPY zagnieździły się na UTP z naszego uniwersytetu otrzymała dofinansowanie w wysokości 268 tysięcy złotych. Kierowany przez dr Kolasę grant w programie POMOST nosi tytuł: „Development of Novel Ultra Low Power, Parallel Artificial Intelligence Circuits for the Application in Wireless Body Area Network Used in Medical Diagnostics” (Rozwój sztucznych sieci neuronowych realizowanych w układach scalonych niskiego poboru mocy, pracujących w trybie równoległym, do zastosowań w bezprzewodowych sieciach sensorycznych stosowanych w diagnostyce medycznej). Projekt będzie realizowany od lutego 2014 roku do grudnia 2015 roku we współpracy z University of Alberta w Edmonton w Kanadzie. W projekt będzie zaangażowanych trzech pracowników naukowych, dwóch z Wydziału Telekomunikacji, Informatyki i Elektrotechniki UTP: dr inż. Marta Kolasa oraz dr inż. Warto śledzić tę inicjatywę na bieżąco na fanpageu SHOPY: www.facebook.com/shopa.utp?fref=ts Joanna Jankowiak, fot. arch. iż siłą całego pięcioetapowego procesu design thinkin jest myślenie konkretne – za pomocą rysunków, historii i prototypów. Podczas pracy grupy złożone z przedstawicieli różnych branż maksymalnie koncentrują się na rozwiązywanym problemie. Powstaje prototyp, który konfrontowany jest z użytkownikiem docelowym. To drugi człowiek oraz informacja zwrotna od niego jest w procesie najważniejsza. Co do tej pory? Od grudnia przez SHOPĘ przeszło już ponad 150 osób. Dosłownie i w przenośni. Zespół SHOPY, złożony z absolwentów stażu TOP500 Innovators na Uniwersytecie Stanforda, nie ustaje bowiem w szkoleniach z metodologii design thinking. Do tej pory wiedzę w tym zakresie zdobyło 20 pracowników naukowo-dydaktycznych UTP, 20 przedsiębiorców z województwa kujawsko-pomorskiego oraz przeszło 100 studentów UTP! SHOPA to także przestrzeń, do której przyjść może każdy. 8 Więcej informacji o projekcie na stronie: www.shopa.utp.edu.pl Dr inż. Marta Kolasa i promotor prof. dr hab. inż. Ryszard Wojtyna z rolą naukowca. Do konkursu zgłoszono 113 wniosków. Ostatecznie wyłoniono 15 laureatek, które będą prowadzić badania w dziedzinach Bio, Info, Techno. Pani doktor Rafał Długosz oraz jeden z uczelni zagranicznej - University of Alberta w Kanadzie: prof. dr hab. inż. Witold Pedrycz, a także dwóch wyłonionych w drodze konkursu studentów 9 informacje 10 Realizacja projektu w ramach programu POMOST umożliwi mi kontynuację rozpoczętych wcześniej badań. Są to badania wymagające sporych nakładów finansowych. Środki otrzymane w ramach projektu przewidziane są na aparaturę badawczą, publikacje oraz wyjazdy zagraniczne, m.in. związane z realizacją prototypu sztucznej sieci neuronowej w postaci specjalizowanego układu scalonego. Układ ten wykonany zostanie w partnerskiej kanadyjskiej jednostce naukowej”. Zapytana o przewidywane efekty realizowanych w projekcie badań dr Kolasa wyjaśniła: „Rezultaty badań zrealizowanych w ramach projektu znajdą zastosowanie w nowoczesnej aparaturze do diagnostyki medycznej opartej na bezprzewodowych sieciach sensorycznych - WBAN (ang. Wireless Body Area Networks). Sieci sensoryczne umożliwiają między innymi obserwowanie w trybie ciągłym sygnałów takich jak EKG lub EMG. W obecnych systemach tego typu stosowane są bardzo proste rozwiązania sprzętowe poszczególnych sensorów. Ich rola najczęściej polega na pomiarze sygnałów biomedycznych oraz przekazaniu pobranych danych drogą radiową do stacji bazowej celem dalszej obróbki. Rezultatem projektu będzie zaproponowanie niskomocowych rozwiązań sztucznych sieci neuronowych o bardzo niewielkim obszarze zajmowanym w układzie scalonym pozwalających na realizację sieci sensorycznych nowej generacji z wykorzystaniem tzw. sensorów „inteligentnych”. Zastosowanie zaproponowanych w ramach projektu miniaturowych sieci neuronowych o bardzo małym poborze mocy umożliwi obróbkę pobranych danych biomedycznych bezpośrednio w poszczególnych sensorach. W rezultacie sensory będą kontaktować się ze stacją bazową jedynie w nagłych przypadkach, np. w razie odkrycia niepokojących sekwencji w mierzonych sygnałach biomedycznych. Transmisja bezprzewodowa często pochłania nawet 95% całkowitej energii zużywanej przez sensory. Dzięki zmniejszeniu ilości danych, jakie wymieniane będą pomiędzy sensorami oraz stacją bazową, spodziewane zapotrzebowanie na energię może być nawet o rząd wielkości mniejsze. Pozwoli to na zasilanie sensorów ze źródeł energii pobranej z otoczenia, np. z ciepła ludzkiego ciała, co wydłuży wielokrotnie ich czas pracy w porównaniu z układami zasilanymi bateryjnie. Umożliwi to także znaczącą miniaturyzację tych urządzeń, zwiększając komfort korzystania z nich”. Elżbieta Rudzińska, fot. Jerzy Ciechalski informacje z UTP, którzy otrzymają stypendium w ramach niniejszego projektu. Dr inż. Marta Kolasa od 2006 roku pracuje w Zakładzie Metrologii i Podstaw Elektrotechniki Instytutu Inżynierii Elektrycznej UTP. Od lutego 2014 roku pełnię funkcję kierownika Zakładu Metrologii i Podstaw Elektrotechniki. Stopień doktora nauk technicznych uzyskała w czerwcu 2012 roku w zakresie dyscypliny naukowej telekomunikacja. Rozprawa pt. „Uczenie się samoorganizujących map Kohonena metodą WTM implementowaną sprzętowo” jest powiązana tematycznie z pracami realizowanym w ramach współpracy z University of Alberta w Edmonton w Kanadzie, Swiss Federal Institute of Technology w Lozannie (EPFL) w Szwajcarii oraz Collegium Medicum im. Ludwika Rydygiera w Bydgoszczy. Obszarem zainteresowań badawczych dr Kolasy jest sprzętowa realizacja sztucznych sieci neuronowych w postaci specjalizowanych układów scalonych - ASIC (ang. Application Specific Integrated Circuit), implementowanych w technologiach CMOS (ang. Complementary Metal Oxide Semiconductor). W ramach swojej pracy doktorskiej zajmowała się optymalizacją algorytmów uczenia samoorganizujących się sieci neuronowych zaproponowanych przez Teuvo Kohonena pod kątem ich efektywnej implementacji w miniaturowych układach scalonych. Badania te kontynuuje również obecnie. Optymalizacja ta ma na celu uzyskanie dużej szybkości oraz precyzji uczenia sieci, przy jednoczesnym dążeniu do uzyskania rozwiązań o jak najmniejszej powierzchni zajmowanej w układzie scalonym oraz bardzo małym poborze mocy. Oba te parametry są szczególnie istotne w przypadku zastosowania sztucznych sieci neuronowych w takich aplikacjach, jak bezprzewodowe sieci sensoryczne stosowanie np. w aparaturze medycznej. „Moja rodzina jest najpiękniejszą rzeczą, jaka mnie spotkała w życiu – powiedziała Formatowi dr Marta Kolasa. To prawda, że dzieci wymagają opieki, ale jednocześnie pozytywnie zmieniają nasze spojrzenie na świat. Myślę, że pozwalają właściwie poukładać priorytety w życiu. Obowiązki, jakie wiążą się z rodziną, są dużym obciążeniem, zwłaszcza dla kobiety pracującej zawodowo, ale jednocześnie uczą, jak dobrze wykorzystywać każdą chwilę. W przypadku pracy naukowej jest to bardzo istotne. Razem z mężem mamy trzy wspaniałe córki, którym staram się poświęcać każdą chwilę mojego wolnego czasu. Moje córki dają mi wiele radości i miłości, co pozwala mi być jeszcze lepszym pracownikiem naukowym. Oczywiście bez wsparcia ze strony męża i rodziny byłoby to bardzo trudne. Dodatkowo pracuję we wspaniałym zespole naukowców, w którym wzajemnie się uzupełniamy i wspieramy. Jest to też bardzo istotne. Z pewnością nie jest łatwą rzeczą pogodzić rolę mamy z pracą naukową. Do pewnego etapu rozwoju dziecka, kobieta jest bardziej obciążona procesem wychowawczym. Największym problemem jest brak czasu oraz zwłaszcza przy małych dzieciach konieczność dużej podzielności uwagi. Bardzo często pojawiają się nieprzespane noce, w czasie których, gdy dzieci śpią, trzeba zrobić to, na co zabrakło czasu w ciągu dnia. Odnoszę wrażenie, że w Polsce na uczelniach cały czas brakuje zrozumienia dla tego problemu. Kobieta mająca małe dzieci nie ma taryfy ulgowej. Inkubator Innowacyjności 30 stycznia br. nasza uczelnia znalazła się w gronie 12 laureatów konkursu ogłoszonego przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego „Inkubator Innowacyjności”. Inkubatory otrzymają od MNiSW środki na wsparcie procesu zarządzania wynikami badań naukowych i prac rozwojowych, w szczególności w zakresie komercjalizacji. Kwota dofinansowania wynosi 1,5 mln zł, projekt jest realizowany od stycznia 2014 do września 2015 r. Ogłaszając wyniki konkursu, minister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Lena Kolarska-Bobińska stwierdziła: To dla nas ważny moment, bo najbliższe lata będą okresem zacieśniania współpracy środowisk naukowych, gospodarczych i administracji, po to żeby pomysły rodzące się na polskich uczelniach zostały zastosowane w gospodarce . Minister przypomniała, że polscy naukowcy mogą się ubiegać o pieniądze z programu Horyzont 2020, którego budżet wynosi ok. 77 mld euro oraz o kilkanaście miliardów euro z puli programów operacyjnych. To od nas zależy, jak wykorzystamy tę szansę i środki z Unii Europejskiej – dodała prof. Kolarska-Bobińska. Głównymi celami konkursu była promocja osiągnięć naukowych, zwiększenie ich wpływu na rozwój innowacyjności oraz wzmocnienie współpracy między środowiskiem naukowym a otoczeniem gospodarczym . Konkurs MNiSW o budżecie 18 mln zł adresowany był w szczególności do uczelni. Ułatwić ma zastosowania wyników badań i prac naukowych na gruncie konkretnych rozwiązań rynkowych. Ogólne założenia projektu: – Inicjowanie oraz wzmacnianie współpracy między środowiskiem naukowym a otoczeniem gospodarczym, w tym poszukiwanie podmiotów zainteresowanych wdrożeniem wyników badań naukowych i prac rozwojowych przez promocję oferty technologicznej oraz udział w wystawach i targach typu „science to business”; – Przygotowanie projektów komercjalizacji wyników badań naukowych i prac rozwojowych, zawierających w szczególności analizy potencjału rynkowego wynalazków oraz analizy ich gotowości wdrożeniowej, a także wyceny praw własności przemysłowej – Zarządzanie portfelem technologii obejmujące w szczególności: • monitorowanie i analizy wyników badań naukowych lub prac rozwojowych pod względem ich użyteczności praktycznej • analizy potrzeb rynku służące wyborowi tematów badań naukowych lub prac rozwojowych oraz badanie stanu techniki przed rozpoczęciem badań lub prac • prowadzenie bazy danych o realizowanych projektach badawczych, osiągniętych rezultatach i możliwości ich zastosowania w praktyce • analizy możliwości uzyskania ochrony patentowej oraz komercjalizacji wyników badań naukowych i prac rozwojowych przed ich opublikowaniem – Prowadzenie prac przedwdrożeniowych, w tym dodatkowych testów laboratoryjnych lub dostosowanie wynalazku do potrzeb zainteresowanego nabywcy (maksymalnie 40 tys. zł). W ramach projektu wyłonionych zostanie 21 rozwiązań innowacyjnych opracowanych przez pracowników naukowych uniwersytetu, dla których przygotowane zostaną projekty komercjalizacyjne. Eksperci zewnętrzni ocenią poziom ich gotowości wdrożeniowej i potencjału rynkowego oraz oszacują ich wartość. Kolejnym etapem będzie analiza rynku mająca na celu wyłonienie potencjalnych partnerów zainteresowanych wdrożeniem tych rozwiązań. Dla 7 najlepszych projektów sfinansowana zostanie pełna dokumentacja wdrożeniowa. Dodatkowo w ramach projektu sfinansowanych zostanie 40 zgłoszeń patentowych dokonywanych przez pracowników UTP. Oprócz UTP wśród inkubatorów, które stworzą ogólnopolską sieć, znalazły się następujące uczelnie: Politechnika Wrocławska, Uniwersytet Jagielloński, Akademia GórniczoHutnicza im. Stanisława Staszica w Krakowie, Politechnika Śląska, Fundacja Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Politechnika Lubelska, Politechnika Gdańska, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, Politechnika Krakowska, Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny w Szczecinie, Politechnika Rzeszowska im. Ignacego Łukasiewicza. (red.) 11 informacje 11 stycznia 2014 roku podczas uroczystej gali w Filharmonii Pomorskiej profesor Wojciech Kapelański odebrał z rąk wojewody Ewy Mes zaszczytny tytuł „Honorowy Rolnik Pomorza i Kujaw” wraz z okolicznościową statuetką. Galę zorganizowano z okazji zakończenia XI edycji Konkursu „Rolnik Pomorza i Kujaw”. Przy szczelnie wypełnionej sali najlepsi kujawsko-pomorscy rolnicy mogli odebrać w 6 kategoriach pamiątkowe statuetki oraz tytuł „Rolnik Pomorza i Kujaw 2013”. Konkurs odbywa się pod honorowym patronatem wojewody kujawsko-pomorskiego Ewy Mes oraz marszałka województwa kujawsko-pomorskiego Piotra Całbeckiego. Tegorocznej edycji konkursu wsparcia udzielił prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Bronisław Komorowski oraz minister rolnictwa i rozwoju wsi Stanisław Kalemba. Nadesłane przez wymie- 12 nionych dostojników państwowych przesłanie skierowane do laureatów i uczestników konkursu zostało odczytane przez obecnych na sali wysokiej rangi przedstawicieli. Tradycją konkursu jest wyłanianie kandydata i nadawanie tytułu „Honorowego Rolnika Pomorza i Kujaw”. Jest on przeznaczony dla osób, które w sposób szczególny zasłużyły się dla rozwoju kujawsko-pomorskiego rolnictwa i wyróżniają się efektywną współpracą ze środowiskiem rolniczym. Istotną zasadą przyznawania tego tytułu jest zgłaszanie nominacji przez rolników praktyków. Jest to więc inicjatywa oddolna, która potem musi być zaakceptowana przez Radę Honorowych Rolników Pomorza i Kujaw, złożoną z laureatów dotychczasowych edycji konkursu. Przewodniczącym Rady jest pierwszy jego laureat, wybitny rolnik i hodowca, twórca krajowych i międzynarodowych sukcesów Ośrodka Hodowli Zarodowej w Osięcinach - mgr inż. Stanisław Wyrębski. W roku 2013 zaszczytny tytuł „Honorowego Rolnika Pomorza i Kujaw” otrzymał – jak wspomniano – profesor Wojciech Kapelański z Wydziału Hodowli i Biologii Zwierząt, wieloletni kierownik Katedry Hodowli Trzody Chlewnej (obecnie i Koni), dziekan wydziału w kadencji 2005-2008, a obecnie prorektor ds. organizacji i rozwoju UTP. Pan profesor został nominowany przez kujawsko-pomorskich hodowców i producentów trzody chlewnej, skupionych wokół organizacji branżowej – Pomorsko-Kujawskiego Związku Hodowców Trzody Chlewnej w Bydgoszczy. Uzyskał także jednogłośną akceptację członków Rady Honorowych Rolników Pomorza i Kujaw. W laudacji, którą można było usłyszeć w trakcie uroczystości, doceniono bogaty dorobek naukowy laureata, zamykający się w 426 publikacjach. Ich problematyka skupiała się głównie wokół doskonalenia genetycznego trzody chlewnej, także z wykorzystaniem metod genetyki molekularnej, poprawy jakości tusz i mięsa wieprzowego, innowacyjnych metod produkcji polskiej wieprzowiny, jak również badań nad możliwością pozyskiwania surowca mięsnego o charakterze prozdrowotnym, przydatnym do produkcji „markowego produktu lokalnego”. W dorobku naukowym profesora dostrzeżono także opracowania z zakresu doskonalenia efektywności rozrodu świń, które z powodzeniem zostały wdrożone, m.in. w województwie kujawsko-pomorskim. Doceniono również wkład profesora w rozwój hodowli i produkcji świń w regionie Pomorza i Kujaw, szczególnie w drugiej połowie lat 90., wobec zapowiadanej wtedy akcesji do struktur Unii Europejskiej i potrzeby szybkiej poprawy jakości produkcji żywca wieprzowego. Zainicjowany i całego Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego, promocję w środowiskach praktyków i otoczenia gospodarczego skupionego wokół rolnictwa. Na zakończenie uroczystej gali wystąpił Zespół Pieśni i Tańca „Śląsk” im. Stanisława Hadyny, który blisko 2-godzinnym koncertem zachwycił wszystkich, pozostawiając w pamięci niezapomniane wrażenia. informacje Honorowy Rolnik Pomorza i Kujaw i współorganizowany przez laureata konkursu, pierwszy w Polsce zamknięty program produkcyjno-hodowlany TORHYB (toruński hybryd) z udziałem rasy Pietrain, odegrał istotną rolę w wyznaczeniu kierunku szybkiej poprawy mięsności świń i utrwalił czołową pozycję województwa – wcześniej toruńskiego i bydgoskiego, a później i obecnie kujawsko-pomorskiego, w produkcji świń najwyższej jakości na poziomie europejskim. Istotne znaczenie dla poprawy efektywności produkcji w regionie była realizacja polsko-holenderskiego programu unijnego (PSO 97/pl/3/4) – „Cooperation in Pig Production Chain”, który organizował w regionie i koordynował ze strony polskiej profesor Kapelański. Jest on także autorem lub współautorem pięciu oryginalnych rozwiązań (metod produkcji) wdrożonych lub oczekujących na wdrożenie do praktyki. Jedno z nich „Produkcja tańszej wieprzowiny w oparciu o rzeźne użytkowanie loszek jednorazówek – po odchowaniu pierwszego miotu” zostało wyróżnione Nagrodą Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Nadanie tytułu „Honorowego Rolnika Pomorza i Kujaw” należy odebrać nie tylko jako osobisty sukces profesora Wojciecha Kapelańskiego, ale przede wszystkim jako doskonałą promocję Wydziału Hodowli i Biologii Zwierząt Prezydent Bronisław Komorowski w swoim przesłaniu do zebranych w Filharmonii Pomorskiej, w tym uczestników i laureatów konkursu, napisał: „Słowa szczególnego uznania kieruję do laureatów tegorocznej oraz dziesięciu poprzednich edycji konkursu. Życzę Państwu, by wszystkie te osiągnięcia były dla Was powodem do satysfakcji i słusznej dumy. Życzę kolejnych sukcesów, rozwoju i wszelkiej pomyślności w działaniach na rzecz własnych gospodarstw oraz polskiej wsi” Maria Bocian, fot. Adam Grzęda 13 informacje Sukcesy studentów naszej uczelni W grudniu 2013 r. minister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Lena Kolarska-Bobińska przyznała 934 stypendia studentom z wybitnymi osiągnięciami. Wśród docenionych żaków znalazło się sześciu z Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego, w tym pięciu z Wydziału Zarządzania: Anna Zajdel, Katarzyna Samek, Grzegorz Oszuścik, Dawid Serwacki i Maciej Dąbek oraz jeden student z Wydziału Rolnictwa i Biotechnologii Karol Bocian. Stypendium jest jednorazowe i wynosi 14 tys. złotych. Odrobina statystyki Analizując dane z ostatnich trzech lat, nie sposób nie zauważyć wyraźnego trendu wzrostu na UTP. W 2011 r. tylko jeden student otrzymał tego typu stypendium, w 2012 dwóch, natomiast w 2013 r. sześciu. Jest to najlepszy wynik wśród uczelni z naszego miasta (stypendium ministra zostało przyznane pięciu studentom Collegium Medicum, czterem z Akademii Muzycznej, dwóm z Bydgoskiej Szkoły Wyższej i tyle samo z Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego). Kto może otrzymać stypendium? Każdy student może ubiegać się o stypendium. W ocenie wniosków brane są pod uwagę osiągnięcia naukowe, spor- towe i artystyczne oraz, w mniejszym stopniu, średnia ocen. Wśród osiągnięć naukowych najwięcej punktów można otrzymać za publikacje naukowe, udział w projektach badawczych, wystąpienia na konferencjach oraz autorstwo patentu i nagrody w konkursach o zasięgu międzynarodowym. Dokonania szóstki Karol Bocian opracował innowacyjny opatrunek hydrożelowy z wykorzystaniem nanocelulozy, za który otrzymał główną nagrodę w ministerialnym konkursie „Student – Wynalazca 2012/2013”. Anna Zajdel otrzymała od MNiSW Diamentowy Grant o wartości 167 tys. zł. na badania „nad oceną efektywności i skuteczności działań instytucji wspierających i aktywizujących działania przedsiębiorcze wśród studentów i absolwentów uczelni wyższych”. Stypendium zostało też przyznane Katarzynie Samek, Dawidowi Serwackiemu i Maciejowi Dąbkowi za badania prowadzone w ramach Studenckiego Koła Naukowego Akademia Postępu, m.in. z zakresu informatyki i zarządzania (np. nad zaufaniem studentów do zbliżeniowych kart płatniczych). Ponadto SKN Akademia Postępu angażuje się w projekty międzynarodowe, które doprowadziły do założenia w 2013 r. na UTP lokalnej grupy ESTIEM – Europejskiego Stowarzyszenia Studentów Zarządzania i Inżynierii Produkcji. 100-lecie urodzin prof. Janusza Załuska Pod koniec zeszłego roku profesor Janusz Załuska skończył 100 lat. 30 grudnia 2013 roku w Warszawie świętował swój wyjątkowy jubileusz w gronie najbliższej rodziny i współpracowników. W uroczystości wzięli udział także przedstawiciele władz Ursynowa na czele z jego burmistrzem Piotrem Guziałem. Również w 2013 roku minęła 75. rocznica rozpoczęcia przez profesora działalności na- informacje Stypendia dla studentów UTP w wojnie obronnej w 1939 roku i w powstaniu warszawskim. Jest ceniony za wartości, którym przez całe życie pozostaje wierny: Bóg, honor i ojczyzna. Profesor urodził się 28 grudnia 1913 roku w Warszawie, w rodzinie mocno zaangażowanej w obronę polskości, wywodzącej się ze środowiska właścicieli ziemskich. Atmosfera domu rodzinnego ukształtowała jego charakter Maciej Dąbek Konkurs europejski Z inicjatywy dwóch studenckich kół naukowych działających przy Wydziale Zarządzania UTP „ProEuropa” i „Europrojekt” 24 kwietnia 2014 r. o godz. 12.00 odbędzie się Konkurs europejski – X lat członkostwa Polski w Unii Europejskiej. Konkurs skierowany jest do studentek i studentów publicznych i niepublicznych bydgoskich uczelni wyższych, a jego patronami są JM Rektor Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego prof. dr hab. Janusz Ostoja-Zagórski oraz JM Rektor UTP prof. dr hab. Antoni Bukaluk. Pytania konkursowe będą dotyczyły trzech grup zagadnień: ogólnej wiedzy nt. UE (m.in. jej struktury, kompetencji oraz zasad działania głównych instytucji), roli Polski w wewnątrzunijnej i międzynarodowej polityce UE oraz bilansu członkostwa Polski w Unii Europejskiej w latach 2004-2014. Konkurs będzie miał formę testu jednorazowego wyboru złożonego z 24 pytań i odbędzie się równolegle 14 w gmachu Auditorium Novum przy ul. Kaliskiego 7 oraz gmachu UKW przy ul. Przemysłowej 34. Konkurs europejski to kolejna inicjatywa obu studenckich kół naukowych. Organizowane wcześniej dotyczyły m.in. polskiej polityki zagranicznej, polskiej prezydencji w UE czy szans i zagrożeń, które niesie ze sobą przyjęcie euro. Uroczystość rozdania nagród nastąpi 19 maja 2014 r. o godz. 12.00 w Auditorium Novum UTP podczas spotkania bydgoskiego środowiska akademickiego z ministrem spraw zagranicznych RP Radosławem Sikorskim. Magdalena Kołosowska Katarzyna Lewandowska Uroczystość nadania doktoratu honoris causa ukowej. Profesor Załuska jest osobą wielce zasłużoną dla naszej uczelni. W uznaniu dorobku naukowego i zasług dla rozwoju uczelni w 2005 r. tytuł doktora honoris causa nadała profesorowi. Akademii Techniczno-Rolniczej. Profesor Janusz Załuska, mimo zaawansowanego wieku, ujmuje sposobem bycia. Nadal bierze czynny udział w życiu Polskiego Towarzystwa Zootechnicznego, regularnie uczestnicząc w jego dorocznych zjazdach. We wrześniu 2012 roku uczestniczył w obchodach jubileuszu 50-lecia hodowli gęsi w ZZD Kołuda Wielka. Swoje zainteresowania naukowe i zawodowe realizował w kilku ośrodkach akademickich: w Warszawie, Szczecinie i Olsztynie. Najdłużej – ponad 20 lat – pracował w Bydgoszczy. Zawsze był gotowy do służby dla ojczyzny. Jako żołnierz brał udział i wywarła znaczący wpływ między innymi na wybór kierunku studiów przez przyszłego profesora. Po zakończeniu nauki w słynnym warszawskim „Batorym” rozpoczął studia na Wydziale Rolnym SGGW, które ukończył w 1939 roku. Podczas studiów ukończył Szkołę Podchorążych Rezerwy we Włodzimierzu Wołyńskim i odbył obowiązującą po niej służbę wojskową, a także staż naukowy w Polskim Instytucie Wełnoznawczym (PIW) w Warszawie. W tym instytucie 1 stycznia 1938 roku rozpoczął jako asystent swoją pierwszą pracę zawodową i naukową. Pracę przerwała jednak mobilizacja do jednego z oddziałów Podlaskiej Brygady Kawalerii. Do 2 października brał udział w wojnie obronnej. Po wydostaniu się z okrążenia udał się na Kujawy i 28 października zawarł zwią- 15 informacje 16 Minister Obrony Narodowej RP awansował go z dniem 1 września 2000 roku na stopień porucznika, a Prezes Rady Ministrów nadał tytuł Weteran Walk o Wolność i Niepodległość (2000). Profesor Załuska wyróżnia się wysoką kulturą osobistą, erudycją, poczuciem godności akademickiej, przy niepospolitej skromności, uczciwości i życzliwości wobec każdego człowieka. Jest lubiany zarówno przez współpracowników, jak i przez studentów. Ma duże zasługi w kształceniu młodej kadry naukowej. Był promotorem 10 doktoratów, 90 prac magisterskich, recenzentem licznych rozpraw doktorskich i habilitacyjnych. Prowadził w sposób interesujący zajęcia z wielu przedmiotów, m.in. z podstaw zootechniki, hodowli owiec, koni oraz zwierząt futerkowych. Szczególnym zainteresowaniem cieszyły się wykłady z hodowli koni, na które uczęszczali licznie nie tylko studenci, ale także pracownicy. Profesor, obok wiedzy hipologicznej, przekazywał w nich także treści historyczne, dotyczące zwłaszcza Polski, w dziejach której koń zawsze był obecny. Wykłady z hodowli koni stawały się okazją do przedstawienia słuchaczom wielu faktów, często przemilczanych lub opisanych kłamliwie w oficjalnych podręcznikach historii. Obdarzony dobrą pamięcią, potrafił ciekawie opowiadać o wydarzeniach, w których niejednokrotnie sam uczestniczył. Profesor Załuska był nie tylko znakomitym nauczycielem, ale także wspaniałym wychowawcą młodzieży akademickiej. Przekazywał studentom w sposób prosty i prawdziwy to, w co sam wierzył, czym autentycznie żył i co kochał. Dzielił się tym, co było wartościowe. Trudno przecenić jego rolę w tym zakresie. Przykładem własnego życia potwierdzał poglądy, które wyznawał. Był i jest lubiany przez młodzież za nienaganne maniery i wiedzę, ale przede wszystkim za wartości, którym na co dzień dawał wyraz. Warto w tym miejscu zacytować fragment recenzji śp. profesora Sasimowskiego, który tak napisał: „… Profesor Załuska należy do tych nielicznych świetlanych postaci, które urodziły się przed I wojną światową, wszystkie szczeble edukacji (łącznie z odbyciem służby wojskowej i ukończeniem Szkoły Podchorążych) odbyły się w okresie międzywojennym i po uzyskaniu dyplomu ukończenia studiów wyższych rozpoczęły pracę zawodową oraz naukową. Następnie cudem uniknęły eksterminacji, jaką zgotowali polskiej inteligencji dwaj barbarzyńscy najeźdźcy i po uzyskaniu przez nasz kraj względnej niepodległości mogły podjąć jego odbudowę, organizować kształcenie młodzieży oraz doświadczalnictwo. Transmisja wiedzy, wartości kulturowych i moralnych z okresu międzywojennego była i jest zresztą nadal bezcennym skarbem, a Profesor odegrał w tym procesie niezwykle ważną i efektywną rolę…” Wielce Szanowny Panie Profesorze, z okazji tak wyjątkowego i pięknego jubileuszu życzę zdrowia i opieki Bożej. Nawracanie wilka, czyli wykłady UTW Handel ludźmi – niewolnictwo XXI wieku i „nawracanie wilka” metodami św. Franciszka i papieża Franciszka znajdą się m.in. w programie wykładów na najbliższy semestr, jakie Uniwersytet Trzeciego Wieku przy UTP przygotował dla swoich słuchaczy. Bogata oferta programowa zawiera również inne interesujące tematy. Prof. Roman Ossowski z Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego opowie o sztuce dialogu – rzadkim darze, zwłaszcza wśród polityków, co dobitnie ilustrują media. Prof. Aleksandra Simińska oprowadzi słuchaczy po muzeach Nowego Jorku, uzasadniając w wykładzie, że jest on miastem sztuki. Prof. UTP Ewa Jendrzejczak przedstawi kilkanaście gatunków roślin, źródeł surowca do tworzenia mieszanek na podstawowe schorzenia, występując w roli botanika w aptece. Inspektor Straży Miejskiej Zbigniew Białkowski pozwoli spojrzeć na różne oblicza Internetu, nie tylko rozległe możliwości, lecz również zagrożenia. To tylko niektóre z propozycji, jakie Uniwersytet Trzeciego Wieku UTP oferuje słuchaczom, ale wróćmy do początku... Czy handel ludźmi niewolnictwo XXI wieku naprawdę istnieje? Na to pytanie spróbuje odpowiedzieć podczas marcowego wykładu dr Stana Buchowska współzałożyciel- informacje zek małżeński z Krystyną Tabaczyńską, koleżanką ze studiów, osobą niezwykle bliską jego sercu, a w przyszłości cennym współpracownikiem naukowym i profesorem nauk rolniczych. Podczas okupacji zarabiał na życie jako przewoźnik-furman własnym zaprzęgiem konnym i był administratorem majątku rolnego. Po wojnie powrócił do działalności naukowo-badawczej. Pracował jako asystent w SGGW, a następnie jako kierownik ZZD Instytutu Naukowego Gospodarstwa Wiejskiego w Staniszowie k. Jeleniej Góry i w Rabie Wyżnej na Podhalu. W 1952 roku został zmuszony do przerwania prac badawczych na okres 4 lat. Jesienią 1956 roku przeniósł się do WSR w Szczecinie, organizując i prowadząc Zakład Hodowli Owiec. W 1961 roku obronił z wyróżnieniem doktorat. W 1963 roku został przeniesiony służbowo do WSR w Olsztynie, gdzie zorganizował Pracownię Doświadczalnictwa Zootechnicznego i Statystyki. W lutym 1964 roku habilitował się. W 1973 roku uzyskał tytuł profesora nadzwyczajnego nauk rolniczych. Od września 1971 roku został przeniesiony do pracy w Bydgoszczy, gdzie tworzył Wydział Zootechniczny. Był głównym organizatorem i kierownikiem kolejno: Oddziału Instytutu Hodowli i Technologii Produkcji Zwierzęcej Filii WSR Poznań (1971-72), Zespołu Hodowli Zwierząt (1972-75), Zakładu Hodowli Owiec i Trzody Chlewnej (1975-1976), a także Zakładu Hodowli Owiec i Koni –19761991. Jako kierownik Zespołu Hodowli Zwierząt przygotował kadrę samodzielnych pracowników naukowych, którzy objęli kierownictwo powołanych w latach 1975-1976 Zakładów: Genetyki Zwierząt, Hodowli Bydła i Hodowli Trzody Chlewnej. Na bogaty dorobek naukowy profesora składa się wiele różnych prac badawczych dotyczących żywienia, gospodarki paszowej i hodowli zwierząt gospodarskich. Jako człowiek obdarzony wieloma talentami równie dobrze realizował swoje zainteresowania naukowe w zakresie hodowli i genetyki owiec, jak i koni. Jest autorem lub współautorem 9 podręczników. Prof. Janusz Załuska intensywnie współpracował z praktyką hodowlaną, prowadząc selekcję w licznych stadach owiec. Był wiceprezesem zarządu Związku Hodowców Owiec w Szczecinie i Bydgoszczy oraz członkiem zarządu ogólnopolskiego Zrzeszenia Związków Hodowców Owiec w Warszawie (przewodniczył Komisji Oświaty). Zakres działalności społecznej profesora jest również bardzo rozległy, ale głównym i najważniejszym obszarem jego pracy społecznej jest Polskie Towarzystwo Zootechniczne. W latach 1984-1992 był przewodniczącym Koła PTZ w Bydgoszczy oraz Komisji Historycznej i Sekcji Hodowli Owiec Towarzystwa. Reprezentował PTZ w Europejskiej Federacji Zootechnicznej. Wyrazem uznania jego zasług było przyznanie Odznaki Honorowej PTZ (1977) oraz rzadkiej godności Członka Honorowego PTZ (1992). Za całokształt działalności został uhonorowany m. in.: Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (1977), medalami uczelni w Bydgoszczy, Olsztynie i Szczecinie, Prezydenta Miasta Bydgoszczy (1997). Prezydent RP Lech Wałęsa nadał mu Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski (1991) i Medal za udział w wojnie obronnej w 1939 roku. ka Fundacji Przeciwko Handlowi Ludźmi i Niewolnictwu La Strada, przez ponad 16 lat kierująca fundacją i licznymi projektami na rzecz zapobiegania i zwalczania handlu ludźmi. A nawracanie wilka? Można go nawracać – metody są różne, jak pokazała praktyka na przestrzeni wieków – ale czy da się go nawrócić? Zainteresowani mogą przekonać się o tym, słuchając 15 kwietnia wykładu księdza dr. hab. Czesława Kustry, prof. UMK. Że będzie różnorodnie i ciekawie, można się osobiście przekonać, będąc już słuchaczem lub zapisując się na Uniwersytet Trzeciego Wieku UTP. Zachęcamy zwłaszcza panów. Jest spore grono mężczyzn wśród słuchaczy UTW UTP, ale zawsze może być lepiej. Jak zauważył kiedyś podczas wykładu w UTP Konsul Honorowy Republiki Chorwacji Henryk Maciejewski, na innych uniwersytetach trzeciego wieku mężczyzn słuchających wykładu można policzyć na palcach jednej ręki, na Uniwersytecie Trzeciego Wieku UTP jest z tym kłopot. tekst i fot. Elżbieta Rudzińska Sławomir Mroczkowski, fot. Jerzy Ciechalski 17 informacje Tablica pamiątkowa prof. Błażejewskiego Odsłonięcie tablicy pamiątkowej ku czci śp. prof. zw. dr hab. Franciszka Błażejewskiego i nadanie jego imienia sali ćwiczeń Katedry Zoologii i Kształtowania Krajobrazu WHiBZ było kameralną uroczystością, która odbyła się 13 lutego br. dokładnie w 90. rocznicę urodzin profesora Franciszka Błażejewskiego oraz krótko po 5. rocznicy śmierci. Na początku, gości serdecznie przywitał kierownik katedry, dr hab. Tadeusz Barczak, prof. UTP, inicjator sprawy. Wśród zebranych powitano przede wszystkim wdowę po śp. F. Błażejewskim, panią prof. dr hab. Aleksandrę Błażejewską, emeryt. prof. zw. WRiB UTP oraz córkę i syna, wzruszonych pielęgnowaniem pamięci o mężu i ojcu, a także przedstawicieli władz WHiBZ – prodziekan ds. dydaktycznych i studenckich dr. hab. Halinę Olszewską, prof. UTP i prodziekana ds. kształcenia, dr. hab. inż. Dariusza Piwczyńskiego, prof. UTP, doktorantów pana profesora, prezesa lokalnego Koła LOP prof. dr. hab. Dariusza Jaskulskiego z WRiB UTP i pracowników katedry, których zaangażowanie było niezbędne do przygotowania uroczystości. Gospodarz uroczystości podziękował dziekanowi WHiBZ, prof. dr. hab. Zenonowi Bernackiemu, prof. zw. UTP za ufundowanie tablicy pamiątkowej. Profesor Franciszek Błażejewski był wieloletnim kierownikiem Katedry Zoologii (dawna nazwa), wybitnym uczonym, cieszącym się uznaniem jako wykładowca zoologii, mimo że był bardzo wymagającym, ale sprawiedliwym zarazem egzaminatorem. Jego talent dydaktyczny doceniono, powierzając mu funkcję prodziekana. Podkreślano wielką umiejętność popularyzowania zoologii, talent plastyczny i precyzję wykonania odręcznych rysunków ilustrujących wykłady i publikacje. Na łamach czasopisma uczelnianego profesor Błażejewski przez kilka lat prowadził cykliczną rubrykę „W świecie zwierząt”, wprowadzając w tajniki ich życia. Barwnie opisywał motyle, objaśniał, co dzieje się „w pajęczej sieci”. Były to felietony mistrzowskie redakcyjnie i znakomite popularyzatorsko, pełne rzetelnej wiedzy i chęci dzielenia się pasją. Brakuje nam takich rozmów. Obecny kierownik katedry nadmienił, że śp. profesor Błażejewski był pasjonatem swej pracy, ale przede wszystkim człowiekiem o szerokich horyzontach wiedzy przyrodniczej i humanistycznej, niezwykle oczytanym, a zwłaszcza pasjonowała go pozazawodowo fizyka, astronomia, teologia, filozofia i muzyka klasyczna. Dał temu wyraz w wywiadzie opublikowanym w 2009 roku w „Biuletynie Informacyjnym UTP”. Mówił m.in.,„Mój stosunek do otaczającej rzeczywistości kształtował się w ciężkim okresie wojennym, później podczas studiów i jeszcze długo po studiach i to pod wpływem wielu przeżyć, ale głównie kontaktów z ludźmi, 18 którym zawdzięczam rozbudzenie zainteresowań filozoficznych, teologicznych, muzycznych i jeszcze innych. Rodzaj ludzki jest dziwnie zawieszony między dwiema nieskończonościami. Jedną z nich stanowią niewyobrażalne i przerażające otchłanie czasu i przestrzeni kosmicznej, a drugą – te niewyobrażalne cząstki subatomowe – kwarki, gluony, neutrina i cała plejada hipotetycznych składników, królestwo matematycznych bytów, dziedzina czystej abstrakcji... I właśnie między tymi nieskończonościami znajduje się ten szary człowiek, borykający się z kłopotami różnej natury, zatroskany o swój dobytek, poszukujący wygód i przygód. Żyjemy we własnym świecie, według własnej skali psychicznej, niekiedy religijnej, ale już na pewno w skali fizyczno-astronomicznej jesteśmy tylko znikomym pyłkiem na obrzeżach kosmosu…”, a także – „Jakie jest moje przeznaczenie? Czym jest śmierć dla istoty myślącej? Z pewnością ścisła nauka nigdy na te pytania nie odpowie... Tu się rozchodzą drogi między tymi, którzy wierzą w Boga i tymi, którzy uważają Jego istnienie za mit, a to co tu w dużym skrócie przedstawiłem nazywają przypadkiem goniącym przypadek przez przypadek...”, i dalej – „Obserwacja dostępnej nam rzeczywistości utwierdza mnie w przekonaniu, że cały Wszechświat powstał z nicości i znamię tego pochodzenia nosi na sobie, bo w porównaniu do Absolutu jest niebytem. Trzeba rozumieć, że Bóg jest całkowicie różny od świata i dlatego nie istnieje żadna rzeczywistość, która by obejmowała razem i Boga i stworzenie. Stwórca jest nieporównywalny z żadną rzeczywistością świata. Krótko mówiąc jest bezdenną i niewyrażalną Tajemnicą. Ludzka skończona myśl nie może Go pojąć w Jego nieskończoności i absolutnej inności transcendującej świat. A stworzenie, to nie jest rozruch, jakieś wprowadzenie mechanizmu w ruch. To jest stosunek bez daty między naturą, a Pierwszą Tajemnicą”. Następnie, prof. T, Barczak podziękował wdowie i rodzinie śp. F. Błażejewskiego za dozgonną opiekę, na którą Pan Profesor zapewne sobie zasłużył, ale też z tego powodu mógł być szczęśliwy w ostatnim etapie swojego życia, złożony chorobą. Prof. Aleksandra Błażejewska dokonała odsłonięcia tablicy, oraz zabrała głos, dziękując władzom dziekańskim, a także pracownikom katedry, której tyle swojego życia zawodowego poświęcił jej zmarły mąż, za umożliwienie zorganizowania uroczystości. Po zakończeniu oficjalnej części uroczystości zebrani, przy kawie, wspominali, również anegdotycznie, osobę śp. profesora Franciszka Błażejewskiego. Tadeusz Barczak, fot. Jan Korbolewski 19 w obiektywie w obiektywie Karnawał upłynął pod znakiem tradycyjnych balów uczelnianych. W znakomitej atmosferze bawiono się... 25 stycznia na Balu Rektorskim i 17 stycznia na Balu Sportowca fot. Jerzy Ciechalski 20 fot. Jerzy Ciechalski 21 rozmowy formaty Z doc. dr. Franciszkiem Bromberkiem, absolwentem naszej uczelni, kierownikiem Zakładu Wzornictwa na Wydziale Inżynierii Mechanicznej i od czasu do czasu... rycerzem rozmawia Elżbieta Rudzińska Analizując Pańską drogę zawodową, można odnieść wrażenie, że nie unika Pan różnorodności i nie boi się nowych wyzwań... Moje zainteresowania zawodowe ewoluują, to prawda, jednak dzisiejszy Wydział Inżynierii Mechanicznej nie jest tym samym wydziałem, ówczesnym Instytutem Technologii i Eksploatacji Maszyn, który ukończyłem w 1980 roku. Zasadniczo zmieniło się jego oblicze, pojawiły się nowe interesujące kierunki studiów, uległ humanizacji poprzez wprowadzenie kierunków związanych ze sztuką. Bycie nauczycielem akademickim zaczynałem od zajmowania się technologią, inżynierią produkcji. Odkąd pojawiła się 22 inżynieria biomedyczna, interesuje mnie zastosowanie emisji akustycznej w diagnostyce medycznej. Technikom wytwarzania pozostałem jednak wierny. Zajęcia na wzornictwie są nowym doświadczeniem z pogranicza sztuki i techniki. Prowadzę przedmioty dotyczące technik wytwarzania oraz szeroko pojętej problemtyki jakości. Ta wiedza jest bardzo przydatna dla przyszłych designerów. Zaprojektować można wszystko, lecz trzeba być świadomym możliwości wykonania projektu. Za element różnorodności, która pojawiła się na mojej drodze życiowej, mogę uznać fakt bycia przez cztery kadencje rzecznikiem uczelni i kierownikiem Biura Rektora. To również ciekawe doświadczenie. Czasami jednak bywa Pan rycerzem. Ostatnio coraz częściej (śmiech). Teraz mija 9 lat tego hobby. Jest to swojego rodzaju zabawa. Jedni zbierają znaczki, inni grają w szachy czy w brydża, jeszcze inni wędkują. Moje hobby jest porównywalne, choć może nietypowe. W jaki sposób odkrył Pan w sobie powołanie do rycerstwa? Miały na to wpływ lektury, filmy, fascynacja historią? W życiu czasem rządzi przypadek. Jestem przykładem tego, że nie zawsze dzieci przejmują zainteresowania rodziców, czasem bywa odwrotnie. To mój 16-letni wówczas syn zaraził mnie tym hobby. On pierwszy zaczął interesować się historią i bawić w inscenizację historycznych zdarzeń. Zawiozłem go do Golubia-Dobrzynia, gdzie uczestniczył w rekonstrukcji scen związanych ze średniowieczem. Dziesięć lat temu bractw rycerskich, grup rekonstrukcji zdarzeń dziejowych nie było zbyt wiele, nie był to tak popularny ruch jak teraz. Inscenizacja plenerowa wymaga zaangażowania wielu osób. Okazało się, że było ich za mało, więc przebrano mnie w tzw. strój z epoki i po raz pierwszy przeniosłem się w czasy średniowiecza. Następnym razem powtórzył się ten sam scenariusz i to zaczęło mnie coraz bardziej wciągać. Jakie były kolejne kroki? Żeby do takiej zabawy podchodzić z sensem, trzeba mieć rozmowy formatu Ultima Ratio Regum odpowiednią wiedzę, więc przede wszystkim czytać na temat historycznych zdarzeń, w których rekonstrukcji się uczestniczy. Należy oddać wierność epoce, nawet w detalach, mówię tu o wyglądzie i uzbrojeniu. Wzory ubrań i broni czerpie się z książek, muzealnych eksponatów, ikonografii. Staramy się, by stroje były szyte ręcznie i wykonane z naturalnych materiałów: lnu, bawełny, jedwabiu. Techniki wykonania np. tkanie materiału, nitowanie maleńkich kółeczek w kolczudze nie zawsze są do zrobienia w sposób identyczny jak przed wiekami, podobnie broń, np. armaty są wytwarzane z innych materiałów i innymi technikami niż kilkaset lat temu, ale – na ile to możliwe – staramy się oddać ducha czasu. Czy jest to normą wśród grup rekonstrukcji historycznych zdarzeń? Niestety, nie. Są grupy nastawione biznesowo, biorące udział w imprezach komercyjnych. Tam rycerze występują w zbrojach czasem bardzo odbiegających od dawnych realiów. Jak wszędzie, różnie bywa z jakością. Ultima ratio regum (ostatni argument królów) – łaciński napis na armatach królewskich z XVI i XVII wieku jest nazwą grupy rekonstrukcji wydarzeń historycznych, w której Pan uczestniczy. W jakich okresach dziejowych specjalizuje się grupa? Odtwarzamy głównie inscenizacje wydarzeń historycznych związanych ze średniowieczem, XVII wiekiem i rzadziej z II wojną światową. Wcielamy się w różne role, co widać chociażby na zdjęciach. W kolejnych edycjach tej samej bitwy występujemy często po różnych jej stronach. Zdarza mi się jednego roku być Krzyżakiem, w kolejnym walczyć z Krzyżakami, ale na tym polega cały urok. Żadna z bitew, choćby się powtarzały nie wiadomo ile razy, nie wygląda tak samo, chociażby ze względu na uczestników czy pogodę. Wiernie odtwarzamy bitwy, które są opisane w materiałach źródłowych. W przypadkach gdy przekazy historyczne są skąpe, typu „Szwedzi przeszli, spalili i spustoszyli miasto” ograniczamy się do inscenizacji walk, pokazów uzbrojenia, musztry, strzelania, nie możemy przecież spalić miasta. W rekonstrukcjach jakich historycznych wydarzeń grupa najczęściej uczestniczy? Regularnie bierzemy udział w oblężeniu Malborka, w bitwie pod Koronowem. Na szlaku stałych bojów mamy Ryn, Stare Juchy, Pelplin, ostatnio pojawiły się Tata na Węgrzech i Wiśnicz pod Krakowem, ale mamy też zaproszenia do Włoch i Niemiec. Warto dodać, że w grupach rekonstrukcyjnych bierze udział wielu studentów, w tym także z naszego wydziału. Czy za granicą inscenizacje wyglądają podobnie? W zasadzie tak, choć różnią się miejscowym kolorytem. U nas w średniowieczu czy w XVII wieku dominowały w miarę jednorodne bitwy i potyczki. Na Węgrzech w miejscowości Tata miałem okazję oglądać przedsięwzięcie o innym charakterze, zrobione z ogromnym rozmachem – bitwę chrześcijan z poganami. Towarzyszyła jej muzyka marszowo-wojenna, której u nas z reguły nie ma, najwyżej werble. Wojska tureckie przepięknie prezentowały się w przepychu barwnych strojów, różnorodności uzbrojenia i zwyczajów. Znamy Pana z „wybuchowych” występów, np. podczas uroczystości uczelnianych. Proszę przybliżyć nam broń, którą się Pan posługuje. Należę do artylerii, więc to broń ciężkiego kalibru. Mamy (mówię w liczbie mnogiej, bo syn nieustająco tkwi w swojej pasji) obecnie trzy armaty i tzw. organki, rodzaj broni z wieloma lufami. Strzela się tylko samym czarnym prochem, używając przybitki papierowej lub z trocin, więc przy okazji jest głośno. Czy bywanie rycerzem jest bezpiecznym hobby? W żaden sposób. Nawet firmy ubezpieczeniowe nie chcą zajmować się jego asekuracją. To sport ekstremalny. Zdarzają się mimo ostrożności różne urazy. Głośnym pod koniec stycznia wydarzeniem był wypadek na Wzgórzu Dąbrowskiego, kiedy dwóch ludzi biorących udział w inscenizacji zostało rannych – jeden doznał poparzeń twarzy, drugi stracił palce. Ekstremalnym może być przykład śmiertelnego postrzelenia podczas inscenizacji w Kamieńcu Podolskim. Jest wiele zdarzeń anonimowych, jak stłuczenia czy złamania palców przy pojedynkach na broń białą, o których się po prostu nie mówi. Staramy się jednak zachowywać obowiązujące kanony bezpieczeństwa, np. podczas szarży konnej wjeżdżającej w piechotę czy w czasie ostrzejszych pojedynków w turniejach rycerskich. Strzelając z armat, ustawiamy je tak, by główny podmuch wystrzału nie szedł na ludzi. Co prawda zdarzyło się kiedyś podczas strzelania, że w pobliskim kościele w Grudziądzu 10 szyb poleciało. Elżbieta Rudzińska, fot. archiwum prywatne F. Bromberek 23 format europejski Te słowa wypowiedział na początku lutego br. premier Wielkiej Brytanii David Cameron, który nie chciałby przejść do historii jako przywódca, który stracił Szkocję. Podobne deklaracje będą się powtarzać wraz ze zbliżającym się wrześniowym referendum, w którym Szkoci mają wypowiedzieć się co do dalszego politycznego bytu w ramach Zjednoczonego Królestwa. Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii W 1707 r. doszło do połączenia Królestwa Anglii oraz Królestwa Szkocji i proklamowania Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii (w 1801 r. do Zjednoczonego Królestwa przyłączono Królestwo Irlandii, które w XX wieku przyjęło republikański ustrój polityczny, z wyjątkiem sześciu z dziewięciu hrabstw północno-wschodniej prowincji Ulster, pozostających do dziś przy Zjednoczonym Królestwie). Historia szkockiej państwowości to okres między 843 a 1707 r. (nieco dłużej aniżeli przedrozbiorowej Polski), przy czym walki o wpływy toczyły się tam od zawsze. Zanim doszło do połączenia obu królestw, Anglicy mniej lub bardziej skutecznie dążyli do podporządkowania sobie państwa szkockiego, na co Szkoci odpowiadali licznymi powstaniami i buntami prowadzącymi do czasowego przywrócenia swojej suwerenności. W 1567 r. królem Szkocji został małoletni syn Marii Stuart Jakub VI, który po bezpotomnej śmierci Elżbiety I objął w 1603 r. tron angielski (jako Jakub I), co dało początek unii personalnej pomiędzy Szkocją i Anglią. Dopełnieniem tego procesu było przyjęcie w 1707 r. Act of Union, czyli unii realnej pomiędzy Anglią i Szkocją. Wizja niepodległości Idea szkockiej niepodległości zaczęła kształtować się w latach 60. XX wieku, kiedy zewnętrzne imperium Wielkiej Brytanii zaczęło topnieć w szybkim tempie. W pewnym sensie można to porównać do ostatniej fazy istnienia Związku Radzieckiego, gdy zerwanie z komunistycznym internacjonalizmem podsycało tendencje separatystyczne, co w efekcie doprowadziło do zniknięcia tego państwa z mapy politycznej świata w sposób, którego nikt się nie spodziewał. Wizja szkockiej niepodległości związana jest przede wszystkim z działającą od 1934 r. Szkocką Partią Narodową (SNP). Kiedy dziesięć lat temu przywództwo w SNP objął Alex Salmond, znajduje się ona cały czas na fali wznoszącej, posiadając obecnie dwa z siedmiu szkockich miejsc w Parlamencie Europejskim, sześć spośród 59 szkockich miejsc w Izbie Gmin i 69 ze 129 miejsc w szkockim parlamencie. Ten wynik pozwala SNP na samodzielne sprawowanie władzy, a A. Salmondowi na sprawowanie funkcji pierwszego ministra Szkocji (Prime Minister of Scotland). Nastrojów niepodległościowych nie udało się powstrzymać po 1999 r., kiedy to Partia Pracy pod przywództwem 24 Tony’ego Blaira przeprowadziła reformę państwa, przyznając Szkocji ważne kompetencje: utworzenie własnego rządu i parlamentu z prawem decydowania m.in. o finansach, sprawach wewnętrznych czy edukacji. Rząd w Londynie nie spodziewał się, że okres „zaspokojenia” szkockich ambicji niepodległościowych będzie trwał tak krótko; o ile w wyborach do parlamentu szkockiego w 2003 r. SNP zdobyła 27 miejsc (o 8 mniej niż w 1999 r.), o tyle w 2007 – 47, a w 2011 – 69. W 2012 r. po wielu miesiącach negocjacji Salmondowi i Cameronowi udało się osiągnąć porozumienie: referendum ma się odbyć we wrześniu 2014 r. (jak chciał Salmond), a pytanie referendalne będzie brzmieć: Czy Szkocja powinna opuścić Zjednoczone Królestwo. A. Salmond uzyskał jeszcze jedno, a mianowicie - prawo głosu będą mieć Szkoci od 16. roku życia, co jego zdaniem będzie czynnikiem sprzyjającym zwolennikom niepodległości. Zależało mu też na tym, aby data referendum zbiegła się z 700. rocznicą bitwy pod Bannockburn, kiedy Szkoci pod wodzą króla Roberta I pokonali znacznie liczniejsze oddziały angielskiego władcy Edwarda II, otwierając sobie drogę do przywrócenia niepodległości. O ile, być może, dla starszego pokolenia odniesienia do początków kształtowania się historycznej tożsamości Szkotów będą miały pewne znaczenie, o tyle dla większości będą się jednak liczyć argumenty tu i teraz. Szkocka samowystarczalność Jakie mogą być bezpośrednie konsekwencje szkockiej niepodległości? Dziś Szkocja to 8% ludności Zjednoczonego Królestwa (5,2 mln mieszkańców), 30% powierzchni, 10% gospodarki, niemal całość zasobów ropy i gazu oraz miejsce stacjonowania brytyjskiej podwodnej floty atomowej. Dla SNP posiadany przez Szkocję potencjał gospodarczy oraz niewielka liczba mieszkańców gwarantuje wzrost gospodarczy, a poziom PKB per capita byłby wyższy niż we Francji czy we Włoszech. Zwolennicy niepodległości często powołują się na przykład państw skandynawskich, zwłaszcza Norwegii, która dzięki posiadaniu ropy i gazu osiągnęła dzisiejsze standardy życia i dodatkowo zgromadziła wart ponad 800 mld dol. fundusz dla przyszłych pokoleń. Zapominają jednak, że według szacunków istniejące zasoby ropy i gazy spod dna Morza Północnego są na wyczerpaniu (warto przy tym jednak pamiętać, że w przeszłości wiele podobnych szacunków się nie sprawdziło). Szkoci liczą również na stały wzrost światowego zapotrzebowania Reperkusje wewnętrzne i międzynarodowe Przykład szkocki wpłynąłby z pewnością destrukcyjnie na sytuację w Irlandii Północnej, gdzie mamy do czynienia z kruchą równowagą zwolenników przyłączenia do Republiki Irlandii, a pozostaniem w związku ze Zjednoczonym Królestwem. Trudno dzisiaj ocenić, na ile w dłuższej perspektywie odbiłoby się na poglądach Walijczyków. Również oni cieszą się autonomią (w mniejszym zakresie niż Szkoci) z Walijskim Zgromadzeniem Narodowym (parlament), własną egzekutywą i pierwszym ministrem na czele oraz licznymi uprawnieniami o charakterze lokalnym. Na arenie międzynarodowej Wielka Brytania doznałaby bodajże największego uszczerbku, głównie z powodu konieczności zredefiniowania swojego dotychczasowego mocarstwowego statusu. D. Cameron w jednym z wystąpień Financial Times przedstawił wyliczenia, jak wyglądałoby to w liczbach. Przyjmując obecne PKB per capita Wielkiej Brytanii za 100, szkockie PKB, przy założeniu że w ręce niepodległego państwa trafiłyby złoża ropy i gazu, wzrosłoby do 110,9, podczas gdy reszty kraju spadłoby do 99. Bez tych złóż szkocki PKB wynosiłby 92,3, czyli poziom życia nie byłby drastycznie niższy od obecnego. Pod względem PKB per capita niepodległa Szkocja ze złożami zajmowałaby 19. miejsce na świecie, tj. między Belgią a Islandią i cztery pozycje wyżej niż Wielka Brytania w obecnym kształcie. Bez tych złóż znajdowałaby się na 25. miejscu – między Nową Zelandią a Włochami. Biorąc pod uwagę nominalny PKB, Szkocja byłaby 46. gospodarką świata w pierwszej wersji – bądź 54. w drugiej. w Izbie Gmin powiedział: „Czasem zapominamy, jak znacząca jest nasza reputacja, zapominamy, że za literami »UK« świat postrzega unikatowość, znakomitość, kreatywność, ekscentryzm, dowcip. Jesteśmy marką – silną marką. Jeżeli stracimy Szkocję, jeżeli Zjednoczone Królestwo się zmieni, rozedrzemy dywan naszej własnej reputacji. Jest oczywistym faktem, że razem zrobimy w świecie więcej”. Wraz z ogłoszeniem niepodległości przez Szkocję powstanie problem sukcesji państw-następców prawnych (tu jawi się pytanie, jaką konstytucyjną nazwę przyjmie Zjednoczone Królestwo) w odniesieniu do swojego poprzednika, czyli Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej. W szczególności kwestie sukcesji dotyczą: traktatów oraz uprawnień i zobowiązań międzynarodowych, granic państwowych, członkostwa w organizacjach międzynarodowych, mienia państwowego, zewnętrznych format europejski Szkoci – zostancie z nami! na whisky (eksport w 2012 r. oceniany był na 4,5 mld funtów), maszyny oraz chemikalia. Oczywiście Szkoci musieliby odejść od funta i wziąć na siebie część „ogólnobrytyjskich” obciążeń finansowych: proporcjonalny udział w brytyjskim długu publicznym, który wynosi dziś blisko 100% PKB. Sfinansowanie corocznej subwencji Londynu w wysokości 7 mld funtów wymagałoby podniesienia podatków, a do tego dochodzi wielce prawdopodobny spadek wiarygodności kredytowej i możliwość przynajmniej częściowego odpływu zagranicznego kapitału. Polityczni przeciwnicy secesji pragną ukazać Szkotom przyszłość w możliwie najczarniejszych barwach, jednak szereg angielskich i szkockich ekonomistów, zwolenników utrzymania status quo, jest zadania, że gospodarcza samowystarczalność Szkotów jest wielce prawdopodobna. 25 format europejski Rozpad Zjednoczonego Królestwa a Unia Europejska A. Salmond argumentuje, że ogłoszenie niepodległości przez Szkocję oznaczać by miało niemal automatyczne członkostwo w Unii Europejskiej. Paradoks polega na tym, że to członkostwo wiąże się integralnie z przekazaniem na rzecz Brukseli części suwerenności, o uzyskanie której SNP tak konsekwentnie zabiega. Matthew Ashton, politolog z Nottingham Trent University, mówi wprost: Szkoci zamiast narzekać na złe decyzje narzucane im przez Londyn mogą zacząć psioczyć na złe decyzje z Brukseli. Urzędnicy unijni nie pozostawiają Szkotom złudzeń: jeśli część terytorium państwa członkowskiego oderwie się od tego państwa i utworzy nowy kraj, prawo europejskie przestanie na jego terytorium obowiązywać – oświadczył w styczniu br. przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso. W tej sytuacji niepodległa Szkocja będzie musiała przejść całą procedurę akcesyjną i uzyskać zgodę wszystkich państw członkowskich, Parlamentu Europejskiego oraz parlamentów krajowych, licząc się z perspektywą zgłoszenia weta przez Londyn. Zjednoczone Królestwo w nowym kształcie nie musi być zresztą jedynym przeciwnikiem szkockiego członkostwa, albowiem w Unii jest wiele państw, w których stale, choć w różnym stopniu, narastają dążenia separatystyczne, np. w Hiszpanii (Katalonia, Kraj Basków), Belgii (Flandria), Włoszech (północna część) czy Francji (Korsyka). 26 Rozpad Zjednoczonego Królestwa miałby, zdaniem części euroentuzjastów, również pozytywne rezultaty. Londyn jest bowiem najpoważniejszym przeciwnikiem pogłębiania integracji europejskiej i jako taki hamuje wiele inicjatyw, które są wynikiem przeświadczenia, że kryzys w Unii można przezwyciężyć jedynie poprzez budowę Europy federalnej. D. Cameron jest niewątpliwie zwolennikiem pozostania Zjednoczonego Królestwa w Unii, jednak na własnych warunkach, tj. zaangażowanie w proces integracyjny nie powinno przekraczać granic globalnych gospodarczo-finansowych i politycznych interesów Londynu. W tym celu dąży do renegocjacji traktatu akcesyjnego i pragnie w tej sprawie rozpisać referendum w 2017 r., w którym Brytyjczycy mieliby odpowiedzieć na proste pytanie: Czy jesteś za pozostaniem w UE na nowych warunkach, czy też opowiadasz się za opuszczeniem tej organizacji. Jeżeli uda mu się wygrać wybory parlamentarne w 2015 r. i za kilka miesięcy Szkoci podziękują Londynowi, a trzy lata później Brytyjczycy Brukseli, na Wyspach zrodzi się całkiem nowa jakość geopolityczna. Słupki Najnowsze sondaże (styczeń br.) są bardzo niepokojące dla zwolenników utrzymania status quo. Według tygodnika Scotland on Sunday w ostatnich kilku miesiącach zwolennicy secesji zyskali pięć punktów procentowych (z 32 do 37%) i tyleż samo stracili jej przeciwnicy (z 49 do 44%). Do referendum zostało jeszcze kilka miesięcy, które zdecydują o jego wyniku. Wyborcy, wbrew wcześniejszym preferencjom i zamiarom, często zmieniają zdanie w ostatniej chwili (np. czy uczestniczyć w tym „święcie” demokracji, czy też nie). Jednego możemy być pewni, brytyjskiemu premierowi od pewnego czasu marzy się powtórka z referendum przeprowadzonego w Kanadzie w 1995 r., gdy to we frankojęzycznej prowincji Quebec zwolennikom niepodległości udało się zebrać jedynie 49,42% głosów, co pozwoliło na zachowanie integralności terytorialnej tego państwa. Wojciech Szymborski Prezentujemy wydziały prezentacje i wewnętrznych długów państwowych, archiwów państwowych, systemu polityczno-prawnego, obywatelstwa ludności i przynależności państwowej osób prawnych. W prawie międzynarodowym istnieje również spór co do istnienia sukcesji państw w zakresie odpowiedzialności międzynarodowej. To zagadnienia niezwykle istotne nie tylko z teoretycznego, ale i praktycznego punktu widzenia, gdyż wiele kwestii w tym zakresie jest trudno rozwiązywalnych. Wielka Brytania jest obecnie (obok USA i Francji) jednym z głównych mocarstw Zachodu. Osłabienie jej prestiżu politycznego i częściowo potencjału wojskowego mogłoby mieć negatywne skutki dla sprawności NATO, chociażby z tego względu, że armia brytyjska jest jedyną w Europie, która może bez większych problemów technologicznych współpracować z armią amerykańską. Secesja Szkocji otworzyłaby dyskusję na temat stałego członkostwa państwa-następcy w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, bowiem to zostało przyznane w 1945 r. Zjednoczonemu Królestwu Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej. Ta właśnie kwestia byłaby zdecydowanie bardziej skomplikowana aniżeli sukcesja miejsca ZSRR przez Rosję w 1991 r. czy Republiki Chińskiej przez Chińską Republikę Ludową w 1972 r. Ewentualna zgoda Rosji i Chin na przyjęcie państwa-sukcesora wiązałaby się z pewnością z koniecznością poczynienia określonych koncesji ze strony Zachodu. Rozpad Zjednoczonego Królestwa może otworzyć również szereg sporów terytorialnych w Europie (Gibraltar, Irlandia Północna) i w Ameryce Południowej (Falklandy). Pojawiłaby się także sprawa przynależności państwowej brytyjskich kolonii oraz przyszłości symbolu brytyjskiej świetności, tj. Brytyjskiej Wspólnoty Narodów. Wydział Budownictwa, Architektury i Inżynierii Środowiska HISTORIA Wydział Budownictwa, Architektury i Inżynierii Środowiska jest jedną z najstarszych jednostek akademickich UTP i miasta Bydgoszczy, z bogatymi tradycjami i osiągnięciami będącymi wynikiem pracy i zaangażowania kilku pokoleń pracowników i studentów. Jest kontynuatorem naukowej, badawczej i dydaktycznej działalności Wieczorowej Szkoły Inżynierskiej, powołanej w Bydgoszczy w 1951 roku. W 1967 roku intensywne starania bydgoskiego środowiska politycznego i technicznego w sprawie kształcenia w Bydgoszczy kadr budowlanych zakończyły się pozytywną decyzją Ministra Oświaty i Szkolnictwa Wyższego, w wyniku której powołano w Wyższej Szkole Inżynierskiej w Bydgoszczy – Wydział Budownictwa Lądowego i przeprowadzono pierwszy nabór na studia. W tym samym roku przeprowadzona została pierwsza rekrutacja kandydatów. W 1992 roku, po wcześniejszym włączeniu w strukturę wydziału – Międzywydziałowego Zakładu Kształtowania i Ochrony Środowiska, wpierw utworzono nowy kierunek studiów inżynieria środowiska ze specjalnościami urządzenia sanitarne i monitoring środowiska, a następnie zmieniono nazwę Wydziału na Wydział Budownictwa i Inżynierii Środowiska. Po utworzeniu w roku 2010 kierunku architektura i urbanistyka, a rok później kolejnego – architektura wnętrz, wydział przyjął w 2013 roku nazwę Wydział Budownictwa, Architektury i Inżynierii Środowiska. ORGANIZACJA Od początku istnienia struktura wydziału ulegała wielokrotnym zmianom. Obecnie, w 2014 roku, jego strukturę stanowi 12 katedr, tj.: Architektury; Budownictwa Drogowego; Budownictwa Ogólnego i Fizyki Budowli; Geomatyki, Geodezji i Gospodarki Przestrzennej; Geotechniki; Inżynierii Produkcji i Zarządzania w Budownictwie; Inżynierii Sanitarnej i Wodnej; Konstrukcji Budowlanych; Kształtowania i Ochrony Środowiska; Mechaniki Konstrukcji; Sztuk Wizualnych; Urbanistyki i Planowania Przestrzennego; dwa zakłady: Ogrzewnictwa i Wentylacji i Badawczo-Doświadczalny oraz laboratorium komputerowe i dziekanat. Wydział zatrudnia ponad 153 osoby, w tym 116 nauczycieli akademickich (14 z tytułem naukowym profesora, 15 doktorów habilitowanych, 50 doktorów, 5 wykładowców, 32 magistrów na stanowisku asystenta) i 37 pracowników niebędących nauczycielami akademickimi. DYDAKTYKA W 1967 roku (uwzględniając tryb zaoczny prowadzony na Politechnice Poznańskiej) studiowało na wydziale 141 osób. Kształcenie prowadzono na poziomie studiów inżynierskich w trybach: dziennym, wieczorowym oraz zaocznym w specjalnościach: budownictwo miejskie i przemysłowe oraz drogi i mosty. Kadrę dydaktyczną stanowili inżynierowie praktycy. W roku akademickim 1970/71 mury wydziału opuściło pierwszych 34 absolwentów. Część absolwentów pozostała na wydziale jako jego kadra naukowo-dydaktyczna. W kolejnych latach przybywało kierunków i specjalności. Od października 1975 roku rozpoczęto kształcenie na jednolitych studiach magisterskich na kierunku budownictwo. Po zmianach organizacyjnych w 1992 roku pojawił się nowy kierunek kształcenia na poziomie inżynierskim – inżynieria środowiska oferujący studiowanie w specjalnościach urządzenia sanitarne i monitoring środowiska. W roku 2001 studia inżynierskie na kierunku inżynieria środowiska przekształcono w jednolite studia magisterskie. W 1995 roku doświadczenia dydaktyczne i badawcze pracowników w dziedzinie nauk ekonomicznych, a w szczególności nauk o zarządzaniu, skłoniły władze wydziału do uruchomienia inżynierskich studiów na kierunku zarządzanie i marketing. Od 2002 roku dyplomy ukończenia studiów wręczane są absolwentom uroczyście w trakcie Święta Wydziału obchodzonego corocznie w grudniu. W roku akademickim 2006/07 wydział kształcił studen- 27 prezentacje 28 snych metod komputerowych w budownictwie drogowym) oraz Naukowe Koło Artystyczne Sztuk Wizualnych. Na szczególne wyróżnienie zasługuje działające od ponad 25 lat Koło Naukowe Nowoczesnych Metod Projektowania Technologii Robót Budowlanych, którego opiekunem jest dr inż. Zbigniew Tokarski. Wydział, kształcąc studentów, dostosowuje ciągle kierunki i specjalności do bieżących potrzeb gospodarki, kraju i regionu. W związku z zachodzącymi w Polsce zmianami oraz dynamiką rozwoju gospodarki zapotrzebowanie na absolwentów wydziału jest nadal bardzo duże. Warto wspomnieć, że studenci wydziału wspomagali budowę dzisiejszego kampusu uniwersyteckiego w Fordonie. W tym celu w roku akademickim 1976/77 zorganizowano odmienny tok studiów, tzw. trymestralny. Wynikało to z potrzeby powiązania studenckich praktyk zawodowych z działalnością przedsiębiorstwa realizującego budowę. Wielu absolwentów wydziału pełni odpowiedzialne funkcje zawodowe. Najbardziej znanym jest mgr inż. Edmund Obiała, projektant i budowniczy, m.in. stadionów olimpijskich w Sydney i Londynie. NAUKA – ROZWÓJ KADRY I BADANIA Prawie od samego początku istnienia wydziału pracownicy prowadzili badania naukowe, bądź w ramach programów prac indywidualnych, bądź też prac zespołowych. Już w 1974 roku pierwszy stopień doktora nauk technicznych uzyskał mgr inż. arch. Witold Czarnecki. Uzyskanie przez wydział uprawnień do nadawania stopnia doktora nauk technicznych w dyscyplinie budownictwo w 1999 roku miało znaczący wpływ na rozwój kadry naukowo-dydaktycznej. Pierwsze obrony prac doktorskich odbyły się w grudniu 2002 roku, kiedy stopnie naukowe doktora nauk technicznych w dyscyplinie budownictwo uzyskali nauczyciele akademiccy - absolwenci wydziału: mgr inż. Justyna Sobczak-Piąstka z Katedry Mechaniki Konstrukcji i mgr inż. Jacek Chmielewski z Katedry Budownictwa Drogowego. Do dziś zakończono z wynikiem pozytywnym 20 przewodów doktorskich, a kolejnych 20 przewodów jest w toku. W 2006 roku absolwenci wydziału: dr hab. inż. Adam Podhorecki i dr hab. inż. Tomasz Szczuraszek uzyskali z rąk prezydenta RP tytuł naukowy profesora. W 2011 roku Centralna Komisja ds. Stopni i Tytułów przyznała wydziałowi uprawnienia do nadawania stopnia naukowego doktora habilitowanego nauk technicznych w dyscyplinie budownictwo. Aktualnie na wydziale trwają prace związane z nadaniem stopnia naukowego doktora habilitowanego kilku osobom. Uprawnienie to wpływa znacząco na rozwój naukowy pracowników, zwiększając dynamikę badań naukowych i aktywność we współpracy z przemysłem. Działalność naukowo-badawcza wydziału prowadzona jest w dwóch kierunkach: teoretycznym – dotyczącym podstawowych zagadnień z zakresu: budownictwa, inżynierii środowiska i architektury oraz praktycznym – uwzględniającym w szczególności potrzeby regionu i firm. Wśród podstawowych zagadnień, które dziś dominują w działalności naukowej, należy wymienić: • budownictwo ogólne, konstrukcje budowlane, mechanikę ciała stałego, fizykę budowli, geotechnikę, technologie stosowane w budownictwie • trwałość, bezpieczeństwo i niezawodność konstrukcji, budownictwo mieszkaniowe, użyteczności publicznej i przemysłowe w zakresie poprawy trwałości i bezpieczeństwa konstrukcji • budownictwo drogowe w zakresie modelowania i bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz badania cech fizykomechanicznych dróg • inżynierię i ochronę środowiska, zwłaszcza problemy inżynierii sanitarnej, wodnej i cieplnej oraz ochrony i kształtowania środowiska • systemy informacji przestrzennej, a zwłaszcza zarządzanie obiektami przestrzeni geograficznej oraz metodami pozyskiwania i przetwarzania danych o terenie. Nauczyciele akademiccy wykonują najróżniejsze prace naukowe. Są to prace kwalifikacyjne, tj. rozprawy doktorskie i habilitacyjne, prace naukowo-badawcze podstawowe, stosowane i własne, prace eksperckie i badawczo-usługowe. Wyniki tych prac prezentowane są na konferencjach naukowo-technicznych w kraju i za granicą oraz publikowane w krajowych i zagranicznych specjalistycznych czasopismach branżowych. Jednostki wydziału od lat organizują cykliczne konferencje naukowe. Są to w szczególności: • Mosty – tradycja i nowoczesność • Budownictwo ogólne. Zagadnienia konstrukcyjne, materiałowe i cieplno-wilgotnościowe w budownictwie • Kompleksowe badania i ochrona środowiska naturalnego • Organizacja przedsięwzięć budownictwa drogowego oraz inne niecykliczne wynikające z bieżących potrzeb. Pracownicy wydziału biorą też udział w pracach gremiów naukowych Polskiej Akademii Nauk, radach naukowych samorządu zawodowego i organizacji inżynierskich oraz stowarzyszeniach naukowo-technicznych, panelach ekspertów itp. Profesorowie wydziału od wielu lat aktywnie uczestniczą w kształtowaniu środowisk naukowych innych uczelni poprzez udział w recenzowaniu wielu rozpraw doktorskich i habilitacyjnych, opracowaniu opinii do wniosków o tytuł naukowy i stanowiska profesorów. Obecnie wydział ma pełne prawa akademickie w dyscyplinie budownictwo i korzysta w związku z tym z przynależnych przywilejów akademickich, tj.: prowadzi na dobrym poziomie badania naukowe, kształci na wszystkich poziomach zaawansowania (licencjat, inżynier, magister, doktor nauk technicznych), promuje doktorów i doktorów habilitowanych, może przeprowadzać postępowanie o nadanie tytułu naukowego profesora, inicjuje nadawanie zaszczytnego tytułu doktora honoris causa. Po ostatnio dokonanej parametryzacji wydział uzyskał kategorię naukową B. Pierwszą osobą wyróżnioną na wniosek wydziału tytułem doktora honoris causa UTP w Bydgoszczy został prof. dr hab. inż. Jerzy Ziółko, znany specjalista z zakresu konstrukcji stalowych. Uroczysty akt nadania tytułu miał miejsce 28 listopada 2012 roku. Społeczność wydziału bierze też czynny udział w różnych w imprezach organizowanych na terenie UTP i miasta, np.: Drzwiach Otwartych, Uniwersytecie Trzeciego Wieku, Bydgoskim Festiwalu Nauki itp. PLANY NA PRZYSZŁOŚĆ Wydział Budownictwa, Architektury i Inżynierii Środowiska UTP jest kontynuatorem naukowej, badawczej i dydaktycznej działalności Wydziału Budownictwa Lądowego powstałego w 1967 roku w Wyższej Szkole Inżynierskiej. Od początku istnienia wydział prowadzi nieprzerwanie swoją działalność, notując w tym czasie szereg osiągnięć w pracy dydaktycznej, naukowo-badawczej i organizacyjnej, kształcąc liczne kadry specjalistów z zakresu budownictwa, inżynierii środowiska oraz architektury dla gospodarki narodowej, a szczególnie dla regionu kujawsko-pomorskiego. prezentacje tów na 3 kierunkach studiów: budownictwo, inżynieria środowiska na poziomie magisterskim oraz zarządzanie i marketing na poziomie inżynierskim, uzupełniających studiach magisterskich i studiach podyplomowych, w trybach stacjonarnym (dziennym) i niestacjonarnym (zaocznym). W ramach kierunków funkcjonowało 8 specjalności. W roku akademickim 2006/07 studiowało na wydziale około 1900 studentów. Do 2007 roku studia ukończyło 7048 inżynierów i magistrów inżynierów. Rok akademicki 2006/07 był ostatnim, w którym wydział przyjął studentów na jednolite studia magisterskie. Od roku 2007/08 obowiązuje trójstopniowy system kształcenia, tj. studia inżynierskie, magisterskie oraz doktoranckie. W związku z tym zmodyfikowano programy studiów, dostosowując je do nowego systemu, a także do nowych standardów kształcenia. Wspomniany rok akademicki był też ostatnim, w którym wydział przyjął kandydatów na studia inżynierskie na kierunku zarządzania i marketing. Od roku 2007/08 kształcenie na tym kierunku (na kierunkach: zarządzanie, zarządzanie oraz inżynieria produkcji) odbywa się na nowo utworzonym Wydziale Zarządzania UTP. Obecnie na wydziale prowadzony jest jeden trzystopniowy kierunek studiów: budownictwo; dwa dwustopniowe kierunki studiów: inżynieria środowiska i architektura i urbanistyka oraz jeden jednostopniowy kierunek licencjacki: architektura wnętrz. Od roku akademickiego 2014/2015 uruchomiony zostanie drugi stopień studiów na kierunku architektura wnętrz. Wydział oferuje też uzupełnienie wiedzy praktycznej absolwentom, proponując różnorodną tematykę studiów podyplomowych. Aktualnie są to dwa rodzaje tych studiów, tj. „Budownictwo energooszczędne i pasywne, charakterystyka energetyczna budynków i lokali” oraz „Zarządzanie środowiskiem”. Z uwagi na zmieniające się potrzeby – tematyka tych studiów jest na bieżąco weryfikowana. Obecnie wydział kształci około dwóch tysięcy studentów na wszystkich stopniach i trybach nauczania, a liczba wypromowanych absolwentów przekroczyła jesienią 2013 roku granicę 9 tysięcy osób. Jedną z cennych form aktywności studenckiej jest studencki ruch naukowy skupiony w kołach naukowych. Na wydziale działa 9 kół naukowych, tj.: Geotechniki; Inżynierii Ruchu, Inżynierii Sanitarnej i Wodnej, Mechaniki Budowli, Nowoczesnych Metod Projektowania Technologii Robót Budowlanych, Ogrzewnictwa, Wentylacji i Klimatyzacji KLIMA, Architektury i Urbanistyki Grupa B, FASTLANE (nowocze- 29 • Intensywne (dynamiczne) działania kierownictwa wydziału prowadzące do uzyskania przez młodych nauczycieli akademickich pracujących na wydziale stopnia doktora habilitowanego (4 do 6 osób). • Uzyskanie przez wydział specjalnej akredytacji prowadzonej przez Komisję Akredytacyjną Uczelni Technicznych (KAUT) prowadzącej do europejskiego certyfikatu jakości EUR-ACE® Label na kierunku studiów budownictwo. • Intensyfikacja działalności naukowo-badawczej prowadząca do uzyskania przez wydział wyższej kategorii naukowej KEJN (Komitetu Ewaluacji Jednostek Naukowych), tzn. uzyskanie kategorii A. Okres 46-letniej działalności wydziału składnia do refleksji. Można stwierdzić, że wydział, dzięki – z konieczności w wielkim skrócie – ukazanym dokonaniom w minionych latach, jest dziś znaczącą jednostką naukowo-dydaktyczną i trwa dzięki pasji, determinacji i konsekwencji w działaniu wielu pokoleń pracowników, absolwentów i studentów. prezentacje Mieczysław Pawłowski fot. Mieczysław Pawłowski, Daniel Morzyński, Wiesław Kajdasz 30 Rok prof. Jana Czochralskiego prezentacje Stale rozszerza się współpraca wydziału z przemysłem oraz z wiodącymi ośrodkami naukowymi w kraju i za granicą. Działalność ta prowadzona jest w dwóch kierunkach: teoretycznym oraz praktycznym, uwzględniając potrzeby regionu i podmiotów gospodarczych. Umożliwia to w szczególności ukończenie realizacji II etapu Regionalnego Centrum Innowacyjności, które przyczyniło się do znacznego wzbogacenia wydziału w aparaturę naukowobadawczą, umożliwiającą efektywne i kompleksowe prowadzenie unikatowych badań. Wydział pragnie nadal prowadzić działania intensyfikujące rozwój naukowy pracowników poprzez zwiększenie dynamiki badań naukowych i zwiększenie aktywności we współpracy z przemysłem. Zapytany o konkretne plany na najbliższą przyszłość, dziekan wydziału prof. dr hab. inż. Adam Podhorecki stwierdził: • W styczniu br. złożyliśmy wniosek w sprawie rozszerzenia naszych uprawnień akademickich, o uzyskanie uprawnień do nadawania stopnia naukowego doktora nauk technicznych w dyscyplinie naukowej inżynieria środowiska. • Kończymy przygotowanie raportu samooceny dotyczącego kierunku studiów inżynieria środowiska. Wiosną br. Państwowa Komisja Akredytacyjna będzie wizytowała nasz wydział, aby przedłużyć nam akredytację tego kierunku studiów. • W dniach od 26 do 28 maja br. wydział będzie organizatorem Ogólnopolskiego Zjazdu Dziekanów Wydziałów prowadzących kierunek studiów budownictwo. Tematem wiodącym będzie problematyka wzorcowego programu studiów. Autorem tego projektu (propozycji) jest kierownictwo naszego wydziału. • W ramach tzw. Kontraktu Terytorialnego wydział złożył wniosek do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Kujawsko-Pomorskiego pt. „Kujawsko - Pomorskie Centrum Badawczo-Edukacyjne Zintegrowanego Rozwoju Miast i Regionów”. Wiąże się to z zaawansowaną rozbudową budynku 3.1 w Fordonie. • W latach 2015 i 2016 wydział będzie organizatorem dwóch największych konferencji z zakresu budownictwa (w Krynicy), tj. 61. i 62. Konferencji Naukowej Komitetu Inżynierii Lądowej i Wodnej PAN oraz Komitetu Nauki PZiTB. W roku 2015 problematyką wiodącą na 61. Konferencji będzie temat „Budownictwo energooszczędne – budownictwem XXI. wieku”. Wśród planów i zamierzeń dla wydziału na najbliższe lata bardzo ważne będą: – czy już czas na wstępne podsumowanie? Naczelny inżynier niemieckiego Metallbank und metallurgische Gesellschaft oraz profesor polskiej technicznej alma mater (Politechniki Warszawskiej) Jan Czochralski (Kcynia 1885 - Poznań 1953) był wybitnym chemikiem, metaloznawcą oraz materiałoznawcą; jego dorobek naukowobadawczy mógłby też zostać przypisany z powodzeniem do zakresu fizyki technicznej. Przez międzynarodową społeczność naukową postrzegany jest jako jeden, obok m.in. Kopernika, Curie-Skłodowskiej, Olszewskiego, Wróblewskiego, Smoluchowskiego, Fajansa, Wolfkego, Mięsowicza i innych, z badaczy z polskim rodowodem pracujących w obszarze nauk przyrodniczych i technicznych, którzy wielkimi literami zapisali się w historii światowej nauki i techniki. Jego metoda z 1916 roku badania szybkości krystalizacji trzech metali – cynku oraz cyny i ołowiu przyczyniła się do powstania nowoczesnej technologii mikroelektronicznej, wytwarzającej wyrafinowane urządzenia zawierające układy scalone, pamięci, mikroprocesory, podzespoły optoelektroniczne, itp., to jest te wszystkie cuda techniki, których dziś używamy. 7 grudnia 2012 uchwałą Sejmu RP, podpisaną przez marszałek Ewę Kopacz, rok 2013 został przez Sejm RP ustanowiony Rokiem Jana Czochralskiego; równocześnie Sejm RP postanowił, że Julian Tuwim i Witold Lutosławski także patronują rokowi 2013. Podczas gdy poeta Tuwim oraz kompozytor muzyczny Lutosławski są postaciami powszechnie znanymi i wielokrotnie wzmiankowanymi w podręcznikach z zakresu literatury oraz muzyki, wydaje się, że postać Jana Czochralskiego jest o wiele mniej znana społeczeństwu polskiemu. Znajomość życiorysu i swoistych uwikłań historycznych tego uczonego, praktyka metalurgii fizykochemicznej jest mało znana nawet specjalistom z zakresu nauk szczegółowych, takich jak fizyka, chemia czy też nauka o materiałach bądź inżynieria materiałowa. Im z kolei nieobca jest metoda (tzw. metoda CZ) wytwarzania i pomiaru szybkości krystalizacji (nie)metali, z koronnym jej wykorzystaniem do krystalizacji pierwiastków półprzewodnikowych z czwartej grupy głównej układu okresowego, takich jak german (w początkowym okresie badań nad półprzewodnikami w latach pięćdziesiątych), a przede wszystkim krzem i w bardziej ograniczonym zakresie znany związek chemiczny z grupy AIII BV – arsenek galu. Życiorys uczonego opierał się na owej historycznej dychotomii, jaka została zbudowana przez relacje polsko-niemieckie w pierwszej połowie XX stulecia. Uważne prześledzenie życiorysu Czochralskiego wzbudza szereg refleksji ważniejszych wydarzeń historycznych w tych relacjach, na które nakładają się jeszcze pewne wydarzenia światowe, jak np. Wielki Kryzys z początku lat trzydziestych ubiegłego stulecia. Oto parę faktów popierających postawioną tezę. Mianowicie, Czochralski – jako pasjonat chemii – stosunkowo szybko znalazł swoje miejsce tam, gdzie można było ją uprawiać w sposób potrzebny i praktyczny. Koncern Allgemeine Elektrizitaetsgesellchaft (AEG) z siedzibą w Berlinie za rekomendacją poprzednich pracodawców przyjął go do swojego laboratorium około roku 1906-1907. Tam m.in. wykonywano metalowe ścieżki elektryczne w tzw. obwodach drukowanych. Wiązało się to z rozwiązywaniem szeregu problemów praktycznych dotyczących możliwe małostratnego przepływu prądu elektrycznego. Zagadnienia musiały wiązać się ze stratami energii elektrycznej na stykach tych obwodów, z adhezją metalu do niemetalicznego podłoża, a głównie jednak ze strukturą krystalograficzną materiału metalicznego ścieżki przewodzącej – tutaj struktura monokryształu dawała najmniejsze straty w przepływie i nad nią należało pracować. Owocem tej pracy było największe osiągnięcie naukowo-badawcze Czochralskiego: metoda CZ, jakże użyteczna po dziś dzień, skoro z jej pomocą wytwarza się około 80 procent światowej produkcji płytek silikonowych służących do produkcji układów scalonych i mikroprocesorów. Niestety badaczowi nie dane było jakiekolwiek skonsumowanie doniosłości i pożyteczności tego dokonania, choć w okresie schyłkowego stalinizmu, kiedy w tragicznych okolicznościach odchodził, po najeździe ubeków na jego posiadłość Margowo w Kcyni, amerykańscy badacze z Bell Telephone Labs, Teal i Little, użyli metody CZ do skrystalizowania germanu. Czochralski, niedopuszczony po roku 1945 przez kolegów z Politechniki Warszawskiej do kontynuowania pracy na tej uczelni, został również odcięty od możliwości w miarę szybkiego zdobywania informacji na temat bieżących badań naukowych, które to właśnie daje praca na uczelni lub w placówce naukowo-badawczej. Nie mógł więc wiedzieć o tym, że wówczas gdy w tragicznych okolicznościach dokonywał swojego żywota w poznańskim szpitalu w roku 1953, miała już miejsce pierwsza, jakże potem doniosła w skutki, kontynuacja jego badań. Gdyby o tym wiedział, miałby prawo rzec: Non omnis moriar, co miało się okazać faktem trwającym po dziś dzień. Jakże, poniekąd nie w pełni świadomie uwikłane w owe trudne polsko-niemieckie relacje, było – rzeklibyśmy z obecnej perspektywy – zawistne ówczesne środowisko Politechniki Warszawskiej, świadczyć może choćby pewna relacja z procesu wytoczonego notabene przez Czochralskiego przeciwko trzem osobistościom nauki i świata publicznego. Jedną z tych osobistości był kolega Czochralskiego z wydziału, prof. Witold Broniewski, pełniący również krótkoterminowo funkcję ministra ds. robót publicznych RP. Wykazywał on, o czym donosi np. Goniec Częstochowski nr 244 z dnia 20 października 1936 roku w artykule 31 prezentacje 32 inżynierii materiałowej i nauki o materiałach (metalach) oraz fizyki technicznej. Od strony pierwszej z wymienionych grup tematycznych, należałoby uwypuklić podobszar podstawowych działań badawczych profesora jako mieszczący się w zakresie metalurgii fizycznej, choć ze względu na dokonywaną przez niego systematycznie analizę składu chemicznego układów podlegających badaniom, możemy tu mówić o metalurgii fizykochemicznej, określając rzecz ze współczesnego całkiem poziomu odniesienia. Głównym zadaniem, jakie – wydaje się z obecnej perspektywy - stawiał sobie profesor w tym zakresie, były wszechstronne i aplikacyjnie wartościowe próby opisu przemian fazowych dotyczących zarodkowania i wzrostu mikrostruktur różnego typu metali, głównie jednak cynku, cyny, ołowiu, aluminium, miedzi, żelaza czy też srebra i złota, wraz z niektórymi stopami tych metali (z udziałem wtrąceń niemetalicznych oraz inkluzjami atomów pierwiastków alkalicznych). Jako szczególnie użyteczne rozwiązanie zaproponowane przez Czochralskiego należy ponownie wymienić oparty na ołowiu stop bezcynowy, tj. metal B (niem., Bahnmetall) potrzebny do produkcji panewek w łożyskach ślizgowych, a zawierający poza ołowiem, lecz w śladowych ilościach, m.in. także wapń, aluminium, lit, bar, a nawet sód. W zakresie podobszaru badawczego umiejscowionego we współcześnie rozumianej fizyce technicznej, należałoby zwrócić uwagę na badania profesora w obszarze badawczym radiomikroskopii, tj. opracowanie metody opartej na samodzielnie skonstruowanym urządzeniu, pozwalającym dosłownie usłyszeć, a następnie zlokalizować (urządzenie pracowało na zasadzie radia kryształkowego) wtrącenia niemetaliczne na powierzchni metalu bądź jego stopu. Wypada tutaj sformułować pogląd, iż skonstruowane przez badacza urządzenie (tj., radiomikroskop) do przeprowadzania badań z zakresu fizyki powierzchni metalu/stopu metalicznego, można potraktować jako dość nieodległego w czasie przodka urządzeń tego typu co mikroskop skaningowy lub sił atomowych. Są to urządzenia, które wiodą prym w zakresie współczesnych badań mikro- i nanostruktury powierzchni materiałów. Ponadto w ramach wymienionego wyżej podobszaru badawczego należałoby umiejscowić badania dotyczące rentgenografii strukturalnej - Czochralski otrzymywał już sto lat temu w Berlinie pierwsze dyfraktogramy rentgenowskie (praca z roku 1913 z von Moellendorfem) - oraz badania dotyczące termodynamicznych własności materiałów, chociażby tych na osnowie aluminium. Profesjonalną ciekawość, poza rutynowo wykonywanymi, także w znaczącym stopniu w Warszawie, próbami mechanicznymi typu zgniatanie, ściskanie, rozciąganie, budzą jednak badania nad rekrystalizacją, np. wapnia czy też złota, itp., w tym tzw. diagramy rekrystalizacyjne, będące powierzchniami reprezentującymi charakterystyki termomechaniczne w obszarze deformacji liniowej, powiązanej z wielkością ziarna i odpowiednim zakresem wartości temperatury układu. Uzupełnić należałoby tę informację o interesujące badania stygnięcia bloku polikrystalicznego aluminium, oszacowanego jako procesu dokonującego się w tempie niewykładniczym, w odległych chwilach czasu stygnięcia tego materiału, który wpierw zaabsorbował już pewną ilość ciepła, tracąc je potem wg asymptotycznego prawa jego ‘pozbywania się’. Wolniejsze aniżeli wykładnicze pozbywanie się ze struktury określonej porcji ciepła należy powiązać ściśle z jej strukturalnie polikrystalicznym charakterem i obecnością w niej ziaren, a także – w dostatecznej (ogromnej) ilości, ich granic – miejsc, w których może być z powodzeniem akumulowane to ciepło. Oznacza to, iż z racji niewielkich wartości powierzchni średniego ziarna aluminium, prawo stygnięcia Newtona, które wprost proporcjonalnie zależy od powierzchni stygnącej próbki, napotyka tutaj na swoją wolniejszą (dokonywaną porcjami, dzięki obecności granic ziaren, a mianowicie wg rozkładu Plancka) realizację, http:// bcpw.bg.pw.edu.pl/dlibra/doccontent?id=3410&dirids=1 – praca wydana w Wiadomościach Instytutu Metalurgii i Metaloznawstwa z roku 1937, wolumen 4, str. 45-50 – tam znaleźć można pracę J. Czochralskiego i dwóch współautorów. Reasumując, wydaje się, iż można wyprowadzić jednoznaczny wniosek z analizy głównych osiągnięć naukowo-badawczych Czochralskiego, przyjmując liczbę jego publikacji na poziomie ok. 120, (por. P. Tomaszewski (2012), tamże). Mianowicie, dorobek ten, będący znaczącym dla rozwoju technologicznego społeczeństwa informatycznego doby współczesnej, lokuje się – jako wyraźnie interdyscyplinarny – na złączeniu bądź w tzw. obszarze blisko-wspólnym dyscypliny technicznej, jaką jest inżynieria materiałowa, wraz z nauką o materiałach (metalach), oraz fizyki technicznej, z jej badaniami mikrostrukturalnymi, rentgenograficznymi i mechanicznymi, głównie ukierunkowanymi na analizę własności mechanicznych i fizycznych powierzchni materiału na osnowie metalu. Warto jest również na zakończenie tego opracowania podkreślić to, iż dzięki inicjatywie kierowanej przez dyr. Michała Poczobutta (P. Prusak (2013), tamże) Szkoły Podstawowej im. Jana Czochralskiego w Kcyni, jak również burmistrza Kcyni, odbyła się pierwsza edycja Wojewódzkiego Konkursu Wiedzy o Janie Czochralskim http://www.kcynia.pl/aktualnosci/f19b873b7420225627e5eae90ca444f7.html (link aktywny w dniu pisania artykułu), z finałem 25 października 2013 r. Wyłoniono zwycięzców tego konkursu w kategorii szkół zarówno gimnazjalnych, jak i typu licealnego. Chociaż doświadczenie autora tej wypowiedzi jako jurora i przewodniczącego konkursu nie pozwala jeszcze stwierdzić, iż młodzież właściwie pojmuje podstawy fizykochemiczne doniosłych odkryć naukowych znakomitego badacza-praktyka, w tym jego najbardziej brzemiennego w skutki odkrycia z roku 1916 – metody wyznaczania szybkości/tempa krystalizacji z roztopu cyny, ołowiu oraz cynku, której użyto czterdzieści lat później do krystalizacji półprzewodników, a głównie krzemu, tak potrzebnego do produkcji na skalę masową układów scalonych i mikroprocesorów, itp. – to przysłowiowe ziarno zostało zasiane i należy w przyszłości upatrywać kontynuacji tak dobrze zdefiniowanego i pożytecznego dzieła. Pytanie zawarte w tytule, tj. czy to już pora na wstępne podsumowanie, wobec wyżej przedstawionych wątków natury historyczno-osobistej, ale i przede wszystkim naukowej, wypada na razie skwitować następującą odpowiedzią. Zdaniem autora, jeszcze nie czas na wstępne nawet, a istotne dla dobrej recepcji dzieła i osiągnięć życiowych Jana Czochralskiego (zwanego przez niektórych praojcem elektroniki współczesnej) w społeczeństwie polskim, podsumowanie. Może dlatego, iż postać ta była uwikłana w tak trudne wydarzenia w kontekście zawiłych relacji polsko-niemieckich, głównie po okresie odzyskania niepodległości przez młode państwo polskie, a wobec nasilającej się powoli hegemonistycznej i doktrynalnej roli Niemiec z tamtego okresu (chcących szybko zniwelować negatywne skutki wojennej porażki), z naciskiem na przedział czasu zapoczątkowany przez Wielki Kryzys (lata 1931-1934). Musiało to mieć wpływ na ówczesną recepcję osoby Czochralskiego w Polsce i w okresie 1936-1937, gdy osiągał on apogeum swoich możliwości badawczych w kraju (AG, Roczniki Filozoficzne, wyd. KUL JP2: On Some Striking Examples of Jan Czochralski, and His Scientific Achievements Allowing to Underline His Year 2013 in Poland), o czym świadczy liczba jego publikacji i innych dokonań, był on coraz bardziej atakowany przez swoich adwersarzy. Działo się to, o czym należy pamiętać, w przededniu wybuchu II wojny światowej i trudno dziwić się histerii i szowinizmowi, choćby tej grupy popleczników prof. W. Broniewskiego, skądinąd prawie równie zasłużonego, a bardziej niż Czochralski wszechstronnie wykształconego badacza z zakresu fizykochemii, a w szczególności z obszaru tematycznego pełzania metali, czyli zakresu tematycznego, w którym przecież działał uczony rodem z Kcyni. Sprawa Czochralskiego, z początkiem w roku 2013, będzie więc toczyć się dalej, z nadzieją, że tak jak jego proces i metoda CZ pójdzie ona we właściwym, tutaj - obiektywnym kierunku. Nie jest to sprawa oczywista, ponieważ choćby na podstawie informacji zawartych w Biuletynach Roku Jana Czochralskiego, wydawanych społecznie przez dr. Pawła Tomaszewskiego z INTBS PAN we Wrocławiu, który w dniach 19 i 20 listopada wygłosił dwa wykłady dla Uniwersytetu Trzeciego Wieku przy UTP oraz dla studentów i pracowników uczelni (a przy tym ubolewając nieco nad znikomo smutną frekwencją na wykładzie w dniu 20 listopada 2013 w Auditorium Novum UTP) wydaje się, że nie wszyscy chcą lub mogą zrozumieć fakt, że należy spróbować poznać bliżej życie i dzieło tego – jakże rodzimego, a przy tym, spełniającego najwyższe standardy międzynarodowe – badacza. Należy sądzić więc, że zainicjowana 23 października 2013 akcja pt. „Pokaż kryształ Czochralskiego”, która z różnych powodów nie dotarła do odpowiednio znaczącej liczby osób, będzie musiała mieć jeszcze niejedną kontynuację, aby uzmysłowić społeczeństwu istotę badań wybitnego Pałuczanina, promocją dokonań którego powinno zająć się również województwo kujawsko-pomorskie, które – jak się gdzieniegdzie słyszy – ma zamiar postawić na wspieraną funduszami unijnymi innowacyjność. Trudno chyba o bardziej sztandarową postać w tym obszarze działania. prezentacje pt. „Wyrok w procesie prof. Breniewskiego” (z błędem w nazwisku; źródło dostępne w Internecie) nadmierną, aczkolwiek pozorna raczej troskę o państwo polskie, które powierzyło Czochralskiemu dyrektorowanie pracującym na potrzeby Wojska Polskiego Instytutem Metalurgii i Metaloznawstwa. Broniewski nie chce m.in. dopuścić do produkcji na potrzeby transportu wojskowego panewek do łożysk ślizgowych pojazdów szynowych, opartych na opatentowanym przez Czochralskiego w 1924 r., a trzy lata później w Polsce, bezcynowym stopie łożyskowym, tzw. metalu B, o znakomitych własnościach elastyczno-wytrzymałościowych i termicznych; por. P. Tomaszewski. „Powrót. Rzecz o Janie Czochralskim”, Oficyna Wydawnicza ATUT. Wrocław, 2012. Taka postawa w rzeczywistości wiązać się mogła z niechęcią umożliwienia Czochralskiemu czerpania nieuniknionych korzyści materialnych z patentu, którego był podstawowym autorem; mogło to dotyczyć również faktu, iż innymi autorami byli badacze z Luksemburga oraz Niemiec pracujący w okresie dokonania zgłoszenia patentowego dla Metallbank. Aby uzasadnić swoje (wespół z jednym redaktorem o nazwisku Zawadzki – oficer rezerwy oraz niejakim p. Woroszyńskim) obawy, rzekomo pro publico bono, inputował on Czochralskiemu, że ok. roku 1919, kilka lat przed opuszczeniem Niemiec i podjęciem pracy w Polsce (1928 r.), zachęcał on niejako – pracując dla Metallbank – aby Niemcy skonkretyzowały swoje działania badawcze i produkcyjne na obszarach ważnych z punktu widzenia ich przyszłej hegemonii nad innymi krajami. Czochralski się do tego konsekwentnie nie przyznawał, jak i do innych pomniejszych zarzutów, i to jemu sąd dał ostatecznie wiarę – jak donosi ów Goniec – zasądzając jedno– względnie dwumiesięczne wyroki w zawieszeniu oraz kilkaset złotych grzywny na rzecz upartych w swoim działaniu oponentów posiadającego niemieckie obywatelstwo Czochralskiego. Nie był to, zdaje się, jedyny proces przeciwko temu uczonemu, (zob. P. Prusak, „Przywrócony Pamięci”, Wydawnictwo Pejzaż, Kcynia-Bydgoszcz, 2013). Rok 1936 z kolei stanowi rok największej płodności zawodowej badacza w sensie ilości opublikowanych artykułów, których był współautorem bądź jedynym autorem; było ich – podobnie jak w roku następnym – szesnaście; czy mogło to również stanowić powód do zawiści dla prof. W. Broniewskiego? Być może nie warto już teraz do tego szczegółowo powracać w obliczu niedawno ujawnionych faktów, które wskazują na związki, wręcz współpracę, badacza z polskim państwem podziemnym i Armią Krajową – bez nich nie byłoby (niestety, późnej bardzo, bo z końca czerwca 2011 r.) decyzji Senatu o przywróceniu Czochralskiego w poczet profesorów Politechniki, por. A. G., Europhysics News 42, 22 (2011), a także proklamowanego przez Sejm RP Roku Czochralskiego 2013. Może bardziej interesujące w tym kontekście jest podjęcie innego wątku tematycznego dotyczącego próby sklasyfikowania podstawowych dokonań naukowo-badawczych profesora. Zdaniem autora, można sądzić, iż podstawowy dorobek naukowy Czochralskiego należałoby umiejscowić na styku Adam Gadomski 33 prezentacje Parlament Europejski, czyli serce Unii Europejskiej, oficjalnie posiada swoją siedzibę w Strasburgu, jednak to w Brukseli odbywa się większość jego obrad. To tam posłowie wszystkich partii posiadają swoje siedziby, codziennie pracują i uczęszczają na spotkania m.in. komisji parlamentarnych czy swoich frakcji politycznych. Trzecią siedzibą PE jest Luksemburg, gdzie znajdują się sekretariat generalny, zaplecze techniczne i biblioteka. Parlament Europejski jest jedyną instytucją w UE wybieraną bezpośrednio przez obywateli państw członkowskich, jest również jednym z największych demokratycznych zgromadzeń parlamentarnych na świecie. Od 1 lipca 2013 (tj. po akcesji Chorwacji) w PE zasiada 766 posłów, którzy przynależą do siedmiu frakcji politycznych. Każdy z nich ma obowiązek pracy w jednej lub kilku komisjach, których jest 20, przy czym do najważniejszych należą komisje: spraw zagranicznych, praw człowieka, bezpieczeństwa i obrony, rozwoju, budżetu, ochrony środowiska naturalnego, prawa, transportu i turystyki, kultury i edukacji, rolnictwa i rozwoju wsi oraz prawa kobiet i równouprawnienia. Każda komisja składa się z od 24 do 78 posłów różnych frakcji i posiada przewodniczącego, prezydium oraz sekretariat. Kalendarz obrad Parlamentu jest określony przez czterotygodniowy rytm pracy. W pierwszym tygodniu każdego miesiąca odbywają się posiedzenia plenarne (Strasburg), w drugim i trzecim tygodniu mają miejsce posiedzenia komisji parlamentarnych, zaś w czwartym odbywają się posiedzenia frakcji parlamentarnych (tzw. Tydzień Frakcji). Komisje parlamentarne odbywają posiedzenia w Brukseli raz lub dwa razy w miesiącu, a ich obrady są jawne. To tam eurodeputowani pracują nad projektami aktów prawnych i sprawozdaniami z własnej inicjatywy, wprowadzają poprawki i głosują nad nimi, analizują propozycje komisji i Rady Unii Europejskiej oraz, w razie potrzeby, sporządzają sprawozdania, które są przedstawiane na posiedzeniach plenarnych. Odbywają się również specjalne spotkania w ramach komisji, na które zapraszani są politycy oraz osoby publiczne z całego świata. Dzień pracy zaczyna się wpół do ósmej, kiedy przy wejściu do PE spotykają się tysiące osób z różnych stron świata. Ponieważ każdy dzień jest inny, nigdy nie wiadomo, jakie będą nowe zadania, nowe wyzwania. Posłowie i ich asystenci (czasem również stażyści) pracę rozpoczynają od sprawdzenia korespondencji, e-maili, które codzien- 34 nie przychodzą w dużych ilościach, wykonania telefonów i przeglądu codziennej prasy. Następnie omawiają plan dnia udział w komisjach, wywiady, spotkania czy oprowadzanie zaproszonych grup. Ważnym punktem dnia jest opracowywanie projektów i sprawozdań, przygotowanie informacji o inicjatywach i programach UE dla wyborców krajowych. W PE jest też grupa pracowników wyspecjalizowanych w dziedzinie badań naukowych, pracująca w poszczególnych programach badawczych Komisji Europejskiej. Są lingwiści zajmujący się tłumaczeniami ustnymi i pisemnymi, bez których praca w instytucjach unijnych tak zróżnicowanych pod względem językowym byłaby niemożliwa. Po lunchu kontynuowane są prace nad sprawozdaniami, uzupełnianie o najnowsze informacje, udział w wybranych komisjach, głosowanie nad poprawkami, których czasem jest kilkaset np. do sprawozdania dotyczącego budżetu czy spornych tematów, które wywołują liczne dyskusje. I chociaż głosowanie odbywa się w systemie elektronicznym, to i tak trwa ono niekiedy kilka godzin. Po chwili kolejne posiedzenia kolejnych komisji - zabieranie głosu na wybrany temat. Bywa, że poseł jest sprawozdawcą kilku omawianych sprawozdań np. Komitetu Ekonomiczno-Społecznego, Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa i Zdrowia i Europejskiego Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii. W międzyczasie zdarzają się spotkania frakcji, nagrania do programu TV lub radia, imprezy okolicznościowe, bankiety – w Parlamencie przykłada się dużą wagę do promowania kultury państw członkowskich, dlatego, przechodząc różnymi piętrami, można natrafić na wystawy zdjęć, dzieł sztuki, a czasem nawet wyrobów kulinarnych. Dzień pracy w PE jest długi i wyczerpujący, kończy się najczęściej po godzinie 18. Podsumowując, należy zaznaczyć, że Parlament Europejski stanowi skomplikowaną, ale bardzo sprawną instytucję. To, co codziennie dzieje się w jego środku, można porównać do pracy najnowszych technologii – profesjonalizm, innowacyjność oraz wiedza i umiejętności pracowników sprawiają, że problemy Unii oraz świata są rozpatrywane oraz rozwiązywane z najwyższą powagą i odpowiedzialnością. Refleksje nad etosem nauczyciela akademickiego prezentacje Spotkanie z Parlamentem Europejskim Starożytni historycy zaświadczą, że Arystoteles (384-322 p.n.e.) odchodząc z Akademii Platońskiej, by założyć własne Liceum, miał powiedzieć, że kocha swojego mistrza, ale ważniejsze jest dlań poszukiwanie prawdy, bowiem wierność prawdzie jest podstawowym obowiązkiem uczonego. Dwa pokolenia wcześniej na ulicach i rynkach starożytnych Aten ożywione rozmowy o prawdzie, pięknie i dobru prowadził z Sofistami jeden z najznamienitszych myślicieli wszech czasów, Sokrates. Dla Sokratesa, którego zainteresowania koncentrowały się wokół życia moralnego człowieka, prawda miała charakter absolutny, to znaczy, że człowiek jej nie tworzy, a jedynie odkrywa. Odkrywanie owo odbywa się zawsze w spotkaniu z drugim (słynna metoda dialektyczna) i dlatego nieobojętne jest, w jakiej atmosferze przebiega (chodzi o merytoryczną dyskusję i o szacunek do człowieka, którego poglądów nie akceptujemy). Jednocześnie Sokrates jest przekonany, że odkrywszy prawdę, człowiek będzie zawsze postępować zgodnie z jej brzmieniem. Sofiści – nauczyciele filozofii, przygotowujący elitę intelektualną ówczesnych Aten do pełnienia różnych funkcji publicznych – twierdzili, że prawda ma wymiar relatywny i utylitarny, zatem zobowiązania moralne wynikają z potrzeby chwili i mają charakter umowny. Jeśli człowiek chce osiągnąć zaplanowane cele, każda droga jest dobra, ponieważ, jak twierdzi Pro- tagoras, zwycięzcy nikt nie pyta, w jaki sposób do celu doszedł. Okoliczności prowadzące do prawdopodobnej wypowiedzi Arystotelesa, spotkanie Sokratesa z Sofistami odkryły dla nauk humanistycznych dialog – centralną kategorię wyznaczającą relacje zachodzące między człowiekiem i jego światem, wokół której krystalizują się także współczesne sposoby uprawiania filozofii oraz będącą fundamentem dyskusji o etosie uczonego – nauczyciela akademickiego. Prawda jest naczelnym celem działalności uczonego nauczyciela, który najpierw ją odkrywa, a dopiero potem krzewi. Zarówno odkrywanie, jak i przekazywanie jej dokonuje się z człowiekiem, przez człowieka i dla człowieka, w jakimś celu. Zatem oczekuje się głęboko poszerzonej odpowiedzialności za podejmowane w tych sferach działania. Nauczyciel akademicki nie naucza w ścisłym tego słowa Magdalena Kołosowska studentka Wydziału Zarządzania (w 2012 r. odbyła dwumiesięczny staż w PE) fot. archiwum Formatu 35 prezentacje Dialog jako element etosu nauczyciela akademickiego Na trud dialogu, a zarazem jego istotę, wskazuje Józef Tischner (1931-2000), który uważa, że pierwszym warunkiem dialogu jest zdolność wczuwania się w punkt widzenia drugiej osoby, uznanie, że ta osoba może mieć choć trochę racji. W ślad za tym powinno iść przekonanie, że z pewnością i ja nie całkiem i nie zawsze mam rację. Taka postawa to uważność, jaką dajemy drugiemu człowiekowi; a jest ona niewątpliwie wyrazem szacunku wobec jego osoby, wobec jego indywidualnie wybranej drogi. Nie można utożsamiać dialogu wyłącznie z aktem słownej komunikacji, choć i takiej brakuje nam w relacjach nauczyciel - student. Słowo jest przede wszystkim instrumentem w sytuacji dialogicznej. Dialog wymaga otwartości na krytykę, pokory i uczciwości w prezentowaniu siebie i swojego sposobu myślenia, umiejętności przyznania się do błędu i cierpliwości. Wymaga także wzajemnego zaufania, szacunku i taktu oraz głębokiego autentycznego zaangażowania w relację. W dialogu nie ma miejsca na agresję i wulgarną dominację. Uniwersytet jest wspólnotą dialogu, tworzenia i wymiany idei, jest zatem w jego przestrzeni miejsce na prawdziwie pełne spotkanie nauczyciela akademickiego ze studentem. Ale czy we współczesnej postmodernistycznej, płynnej i niepewnej rzeczywistości, w której kształcenie ma charakter egalitarny (Jacek Żakowski stwierdził, że szkoły wyższe są dziś fabrykami ludzkich frytek), a uczelnie funkcjonują kategoriami rachunku ekonomicznego, jest jeszcze miejsce i czy wystarcza czasu na dialogiczną edukację nakierowaną na Innego, jego historię, kulturę, świat wartości? Dialog jest niezmiernie trudną formą spotkania, wymaga bowiem nawet w sensie technicznym wysiłku, skupienia, wejścia w subiektywność drugiego, stawania w obliczu pytań, co w aktualnych warunkach kształcenia i prowadzenia zajęć, gdzie kontakty ze studentem maja charakter bezosobowy jest niezwykle utrudnione, sprzyja zadawalaniu się półprawdami i budowaniu postaw bezkrytycznych, które bardziej są monologiem (zaistnieniem, prezentacją) niż jakąś formą uzgodnienia. Dialog bezwzględnie wiąże się z odpowiedzialnością moralną nauczyciela, bowiem szukając prawdy z drugim, czuje się on współodpowiedzialny za skutki swoich wyborów, poszukiwań i działań zarówno wobec swojego słuchacza, jak i współpracowników oraz otoczenia społecznego. Naruszenie jej otwiera drogę do obojętności, relatywizacji wartości, niszczy etos i wizerunek środowiska. Klasyczny model deontologii nauczyciela akademickiego Właściwy twórca szkoły lwowsko-warszawskiej, wieloletni jej rektor i profesor, Kazimierz Twardowski 36 (1866-1938), którego zasługi dla szkoły są nie do przecenienia, mówiąc o deontologii pracownika nauki - uczonego zwraca uwagę na następujące kierunki działania: • zachowanie wolnej od wszelkich uprzedzeń postawy wobec prawdy obiektywnej • budowanie atmosfery solidarności i współpracy uczonych • oparcie relacji nauczyciel - uczeń na zaufaniu i dialogu. Natomiast w trakcie realizowania programu dydaktycznego niezbędne zdaniem Twardowskiego jest poczucie obowiązku, odpowiedzialność, panowanie nad sobą, systematyczność w pracy i stawianie studentom takich wymagań, którym sami potrafimy sprostać. Sprzyjają im: sprawiedliwość, życzliwość, poszanowanie, prawdomówność i uczciwość, dyskrecja, umiejętność współpracy oraz przeciwdziałanie popędom egoistycznym. Wybitny psycholog, uczeń szkoły lwowsko-warszawskiej S. Baley (1885-1952) o swoim nauczycielu pisze: „Z punktu widzenia dydaktycznego na uwagę zasługuje sposób prowadzenia polemiki ze studentami. Nie zaczynał od zwalczania argumentów przeciwnika, lecz od uprzytomnienia ich wartości”, nie narzucał żadnego poglądu na świat, uczył zaś jasnego, ścisłego i krytycznego myślenia, zwalczał ewidentne mity i mistyfikacje. We wspomnieniach uczniów poznajemy Twardowskiego jako postać charyzmatyczną, o niezwykłych cechach osobowościowych, który w dominujący sposób wpłynął na sukcesy międzynarodowe założonej przez siebie szkoły. A szkoła jego zdaniem ma swoiste oblicze: „słabych prowadzi i strzeże, czyniąc z nich (studentów) pożytecznych pionierów naukowych i wyznawców prawdy, silnym dodaje mocy i potęguje ich ekspansywność, czyniąc z nich pionierów nauki”. W oczach swoich uczniów ucieleśniał Twardowski ideał filozofa: był po sokratejsku i mądry, i piękny moralnie; a uroda owa promieniowała na środowisko, w ramach którego działał. Potrzeba mistrza? Czy nauczyciel akademicki z racji pełnionej roli zawodowej jest zobowiązany do przestrzegania wyższego niż przeciętny standardu moralnego? Jeśli tak, to co jest tym standardem? Czy nie wystarczy zwykła uczciwość i elementarna wrażliwość, jak twierdzą przeciwnicy kodeksowania etyk zawodowych. I wreszcie, czy nauczyciel może mieć rzeczywisty wpływ na kształtowanie postaw moralnych studentów? Max Weber (1864-1920) sądził, że nauczyciel akademicki powinien powstrzymać się od sądów wartościujących, jego obowiązkiem jest bowiem wyłącznie przekazywanie wiedzy. Zgodnie z logiką tego myślenia nauczyciel koncentrować się powinien na znajomości wykładanej problematyki i na metodach przekazu, odpowiednich dla poszczególnych partii wiedzy, nic do niej nie dodając, bowiem odpowiedź na pytanie, jak żyć, nie leży w jego kompetencjach. Taki sposób myślenia wydaje się nie do zaakceptowania. W nauczaniu wszakże nie chodzi wyłącznie o to, aby informować, powiadamiać o faktach i przekazywać umiejętności. To, czego nauczam, to nie tylko podawana wiedza, kształcenie sprawności technicznych i intelektualnych, ale i system wartości, a więc i w pewnym sensie wychowanie, pokazywanie światów wartości. Leszek Kołakowski w eseju „Charyzmatyczny przywódca, charyzmatyczny nauczyciel” pisze, że nauczanie jest jałowe, jeśli osoba nauczyciela nie jest wpisana w treść tego, czego uczy. Sama wiedza ma wartość pozamoralną, ale jej wyniki bywają moralnie doniosłe. Potrzebujemy takich nauczycieli, którzy poza mistrzostwem merytorycznym potrafią ową moralną stronę unaocznić, utrwalić w kulturze, a do tego - jak się wydaje - niezbędna jest wiarygodność i szczerość moralna. Współczesnej rzeczywistości nie wyznacza autorytet i nie spaja tradycja; wyrosłe z jej źródeł i uformowane współcześnie światy wartości nie nadążają za tempem życia, dokonująca się na naszych oczach unifikacja kultur sprzyja anonimowości, a ona, jak w wirtualnej przestrzeni, ułatwia bezkarną, często wulgarną, niczym nie uzasadnioną dyskredytację nawet najbardziej szlachetnych i moralnie doniosłych działań. Zewsząd słyszymy, że liczy się szybki sukces i on jest miernikiem wartości - stąd wszechobecny indyferentyzm moralny, zanik wrażliwości i utrata szacunku dla wartości wyższych. Chętnie rezygnujemy zatem z odpowiedzialności osobistej za siebie, za innych i lokujemy ją w jakichś strukturach, instytucjach, jakichś „ONYCH”, bo to wygodnie i bezpiecznie uwolnić się od odpowiedzi na pytanie „dlaczego?” Zdawać by się mogło zatem, że nie potrzebujemy punktów odniesienia, nie szukamy autorytetów, sceptycznie odnosimy się wobec kodeksowego porządkowania naszej przestrzeni (bo zabija indywidualizm i autentyczność). Jednocześnie jak hobbesowski człowiek-egoista poszukujemy ładu, harmonii, spokoju i pokoju; jednoznacznych rozstrzygnięć, pewności co do słuszności wybranych dróg, szukamy takiej pewności, która daje nam nadzieję i zaufanie, jest uprawomocnieniem naszych działań, a więc przekornie wsłuchujemy się w autorytety, bo są nosicielami wartości, szukamy mistrza. Składowe autorytetu nauczyciela akademickiego By znaleźć orientację etyczną, człowiek musi umieć zdefiniować wartości i zasady, które porządkują jego życie, zrozumieć ich sens. W przestrzeni akademickiej niewątpliwie nauczyciel akademicki, spotykając się ze studentem, swoim zachowaniem, postawą wskazuje w praktyce owe standardy, narzuca i modeluje w pewnym sensie światy wartości. Kodeks etyki nauczyciela akademickiego zawiera zbiór elementarnych wartości, jakie powinny wyznaczać standardy zachowań moralnych we wszystkich sferach jego działalności zawodowej. Podstawą do rozstrzygnięć i formułowania zakresu obowiązków moralnych w kodeksie jest zawsze godność ludzka, rozumiana jako cecha przyrodzona, niezbywalna i niestopniowalna; z jej uznania wypływają prawa człowieka. Kodeksy są dokumentami, które mają wskazywać główny kierunek. Uszczegółowienie ich znajduje często wyraz w wykazach przymiotów i bardziej szczegółowych opisów postaw, które chętnie u nauczyciela akademickiego widzimy. Wśród wielu, jako najistotniejsze wymienić należy: • Nie ma w nim zgody na zło, na przemoc w każdej postaci, stosuje przymus wyłącznie ze względu na dobro studenta, a nie własny autorytet. Unika formalizmu i automatyzmu. Buduje przez system zachęt, nie kar. • Uczciwy intelektualnie, oczekuje jej także od studenta. Odpowiedzialny za słowo, za czas, ale też punktualny w każdym rozumieniu tego pojęcia. Zdyscyplinowany wewnętrznie, ale i odważny w na przykład przyznaniu się do porażki, do błędu, odważny w głoszeniu swoich racji, nie przerzuca odpowiedzialności na innych. Uczciwy wobec innych – opiekun spolegliwy. • Nie ma w nim nienawiści, życzliwy, nie stronniczy i nie interesowny, pracuje przy otwartej kurtynie, sprawiedliwy i tolerancyjny, przekazując wiedzę, nie poddaje się ideologii. • Ma świadomość, że nauczanie polega na zaufaniu, że w jego zawód wpisany jest element suwerenności i niekontrolowalności z zewnątrz, dlatego nie czyni z siebie jedynego właściciela prawdy. • Słusznie student może mu zaufać, ponieważ dotrzymuje zobowiązań, skłonny do pomocy i wsparcia, otwarty, ocenia przez stosunek do pracy, panuje nad emocjami, nie wykorzystuje swojej pozycji do manipulowania, sterowania słuchaczem. Jednocześnie nie ma w nim zgody na lenistwo, oszustwo, nieuczciwą grę, impertynencje. Walczy z przejawami nieuczciwości i tandetności. Chcielibyśmy sądzić, że usprawiedliwione jest przekonanie szerokiego ogółu co do tego, że jeśli jest nauczyciel akademicki profesjonalistą, to ma zrozumienie dla spraw, którymi się zajmuje, także w wymiarze moralnym, a kodeksy etyczne są dlań drogowskazem ułatwiającym poruszanie i utwierdzają go tylko w słuszności podjętych działań. prezentacje znaczeniu, ale umożliwia dostęp do wiedzy; chcielibyśmy, aby było to nauczanie w kontekście badawczym, polegające na stwarzaniu szans słuchaczowi oraz kierowaniu i nadzorowaniu tym procesem. Taka postawa wymaga niewątpliwie mistrzostwa. Czy nauczyciel akademicki jest tylko osobą podającą i sprawdzającą wiedzę swojego studenta czy także mistrzem i przewodnikiem? Co jest mistrzostwem w nauczaniu? Zofia Zgoda 37 prezentacje Mleko i produkty mleczne odgrywają podstawową rolę w odżywianiu i mają wielkie znaczenie dla zdrowia człowieka. Charakteryzują się wysoką wartością odżywczą i dietetyczną, ze względu na obecność wysokowartościowych białek, łatwo przyswajalnego tłuszczu, ważnych dla organizmu soli mineralnych i witamin. Około 98%wszystkich tłuszczowców mleka to glicerydy kwasów tłuszczowych, pozostałe zaś to wolne kwasy tłuszczowe, fosfolipidy i sterole (w tym cholesterol). Niewielką ilościowo pozycję stanowią karotenoidy i witaminy rozpuszczalne w tłuszczach. Białka stanowią 95% całości substancji azotowych mleka. Głównym białkiem jest kazeina, ponadto występują białka serwatkowe, czyli albuminy, globuliny, proteozy i peptozy. Białka mleka są szczególnie cenne z żywieniowego punktu widzenia. Charakteryzują się korzystnym składem aminokwasowym, wartością biologiczną i strawnością. Najważniejszym węglowodanem jest laktoza, która po spożyciu mleka jest wchłaniana, po uprzedniej hydrolizie do cukrów prostych przy udziale odpowiedniego enzymu wydzielanego w jelicie cienkim. Ze składników mineralnych w mleku w największej ilości występują wapń, fosfor i potas. Wśród witamin znajdują się przede wszystkim witaminy rozpuszczalne w tłuszczach: A, D, E i K, ale także rozpuszczalne w wodzie: z grupy B, C i H. W ostatnich latach obserwuje się wzrastające zainteresowanie tzw. „zdrową żywnością”, przez co konsumenci coraz częściej sięgają po mleczne napoje fermentowane, którym przypisuje się właściwości prozdrowotne i określa mianem żywności funkcjonalnej, która dosłownie rozumiana jest jako „produkty spożywcze zawierające składniki oddziaływujące w sposób pożądany na procesy fizjologiczne zachodzące w organizmie człowieka, prowadzące do utrzymania optymalnego stanu zdrowia i zmniejszenie ryzyka wystąpienia chorób cywilizacyjnych”. Napoje mleczne fermentowane produkuje się z mleka normalizowanego lub odtłuszczonego, pasteryzowanego, poddanego fermentacji mlekowej wywołanej przez swoiste drobnoustroje, z dodatkami smakowymi lub bez dodatków. Fermentacja mlekowa jest procesem, w którym pod wpływem działania bakterii występujących w mleku lub celowo do niego wprowadzonych, powstaje pewna ilość kwasu mlekowego (0,6-2,0%) będącego czynnikiem konserwującym. Podwyższona kwasowość (pH ok. 4,0) uniemożliwia bowiem rozwój bakterii gnilnych i psucie się mleka. Środowisko kwaśne nie hamuje jednak rozwoju pleśni i drożdży, które po dłuższym przetrzymywaniu ukwaszonych produktów mlecznych (szczególnie przy dostępie tlenu) 38 rozkładają laktozę, a produkty tego rozpadu – kwas mlekowy i cukry proste – stwarzają doskonałe warunki do wzrostu drożdży, które pobudzają syntezę witamin z grupy B, niezbędnych dla bakterii. Ponadto drożdże częściowo proteolizują białka oraz produkują dwutlenek węgla, przez co zwiększa się żywotność komórek bakteryjnych. Obecność alkoholu, kwasu mlekowego, aldehydu i diacetylu octowego zasadniczo wpływa na kształt cech smakowo-zapachowych produktu, jednak ostateczna ocena kefiru zależy od warunków dojrzewania zachodzących podczas technologii wytwarzania. Im wyższa temperatura (ok. 22°C), tym szybciej rozwijają się bakterie, natomiast im niższa (ok. 15°C) - tym lepiej rozwijają się drożdże. Na rynku dostępny jest kefir o 1,5-, 2- i 3,1% zawartości tłuszczu lub całkowicie odtłuszczony oraz tzw. kefir luksusowy, który różni się od tradycyjnego tym, że do jego produkcji wykorzystano mleko przerobowe o wyższej zawartości suchej masy. Jogurt to mleczny napój fermentowany cieszący się największym zainteresowaniem wśród konsumentów. Zgodnie z normami FAO jogurt można produkować na bazie mleka pełnego, częściowo lub całkowicie odtłuszczonego, mleka w proszku – pełnego i odtłuszczonego, mleka zagęszczonego i wzbogaconego białkami serwatkowymi, kazeiną spożywczą, kazeinianami, śmietanką, masłem, maślanką, białkami mleka i olejem maślanym. Średni poziom tłuszczu, według Komitetu FAO, kształtuje się na poziomie 0,5 i 3,0%, natomiast wytyczne normy [PN-63/A-86064] podają iż zawartość tłuszczu może przyjmować 0, 2,0 i 2,5%. Jogurt w zależności od konsystencji może być płynny bądź stały. Przygotowane mleko szczepi się mieszaniną pałeczek Lactobacillus delbrueckii ssp. bulgaricus o charakterze termofilnym i paciorkowców – Streptococcus thermophilus. Aldehyd octowy i diacetyl powstające w procesie fermentacji nadają gotowemu produktowi orzeźwiający smak i przyjemny zapach. Biojogurt. Dzięki wyizolowaniu i wprowadzeniu szczepów jelitowych obok standardowych termofilnych bakterii mlekowej fermentacji, można otrzymać skrzep charakteryzujący się mniejszą kwasowością niż w przypadku stosowania kultur tradycyjnych. Biojogurt ma bardzo delikatny smak i niemal niewyczuwalny aromat, co wynika z niewielkiej obecności związków aromatotwórczych, głównie aldehydu i diacetylu octowego. W celu polepszenia walorów organoleptycznych stosuje się dodatki smakowe, np. wsady (8%) i soki owocowe (25%). Wartość odżywcza napojów fermentowanych Jakość mleka przerobowego, w tym zawartość składników żywieniowych i możliwości zwiększenia ich biodostępności na drodze fermentacji bezpośrednio decydują o wysokiej wartości odżywczej mlecznych napojów fermentowanych. Procesy fermentacyjne zachodzące podczas produkcji m.in. jogurtów czy kefirów przyczyniają się do poprawy strawności i przyswajalności większości składników w stosunku do mleka surowego. Białka charakteryzują się wyższą strawnością oraz małą skłonnością do alergizowania w porównaniu z mlekiem słodkim. Mleczne napoje fermentowane są 2-3 razy szybciej trawione niż mleko, pobudzają apetyt, wywierają korzystny wpływ na wydziela- nie soków trawiennych, eliminują bakterie chorobotwórcze i gnilne z przewodu pokarmowego, pod warunkiem jednak że zawierają dużą liczbę żywych bakterii i są spożywane systematycznie i w dużej ilości. Hydroliza laktozy do kwasu mlekowego i cukrów prostych powoduje, że produkty te mogą być spożywane przez osoby cierpiące na nietolerancję laktozy. Białka także ulegają degradacji na skutek fermentacji, powstają wysoce przyswajalne niskocząsteczkowe peptydy oraz wolne aminokwasy, a reakcje lipolizy zwiększają strawność tłuszczu. Aktywność mikroflory mlekowej wpływa także korzystnie na wzrost przyswajalności głównie wapnia, żelaza i fosforu, podwyższa zawartość witamin z grupy B, przyczynia się do produkcji związków o charakterze antybakteryjnym – kw. mlekowy i octowy, nadtlenek wodoru i bakteriocyny takiej jak acidifilina, laktacyjna czy bulgarycyna – a także prowadzi do wytworzenia enzymów (fosfatazy kazeinowej, galaktozydazy) wspomagających trawienie głównego cukru mlekowego w jelicie cienkim. Codzienne spożywanie mlecznych napojów fermentowanych może w dużej mierze pokryć zapotrzebowanie organizmu na niektóre składniki i witaminy. Zawartość białka w jogurtach kształtuje się na poziomie 3,4 – 4,8%, co związane jest z dodatkiem mleka odtłuszczonego w różnych proporcjach, dla porównania białko w kefirze waha się w granicach 3,3 – 3,4%. W przypadku węglowodanów w jogurcie zmienność zawartości jest bardzo duża – 3,8 – 11,3%, o czym decydują dodatki smakowe i ilość dodanego cukru. W kefirze cukry ogółem stanowią 4,0 – 4,7%. Obecność żywych mikroorganizmów – komórek bakteryjnych działa stymulująco na układ immunologiczny i odporność organizmu konsumenta. Mają one również hamujący wpływ na rozwój szkodliwych drobnoustrojów i patogenów, które mogą przyczyniać się do zaburzeń trawienia oraz wzdęć czy zaparć. Szczególnie polecane są po przebytych kuracjach antybiotykowych i biegunkach podróżnych, wirusowych, bakteryjnych lub popromiennych. Skutecznie przywracają naturalną motorykę jelit i układu pokarmowego u osób w podeszłym wieku. Kefiry – w przeciwieństwie do niektórych innych napojów ukwaszonych – nie są utrwalane w wysokiej temperaturze, dlatego znajdujące się w nich bakterie i drożdże pozostają aktywne. Wartości odżywcze i dietetyczne kefiru wiążą się również z częściowym przefermentowaniem laktozy, co ma znaczenie dla ludzi nie tolerujących tego cukru. Przedstawione informacje dotyczące właściwości prozdrowotnych mlecznych napojów fermentowanych sugerują zwrócenie większej uwagi na te produkty. Już Hipokrates mówił: „Niech żywność będzie Twoim lekarstwem, a lekarstwo Twoją żywnością”. prezentacje Mleczne napoje fermentowane w temperaturze pokojowej mogą spowodować zepsucie się mleka. Bakterie do produkcji napojów fermentowanych są przygotowane w postaci tzw. szczepionek czystych kultur, złożonych najczęściej z mieszaniny kilku gatunków bakterii. W laboratoriach zakładowych prowadzi się dalszą hodowlę, namnażanie bakterii w formie tzw. zakwasów macierzystych, a następnie roboczych, używanych do dalszej produkcji. Charakterystyka wybranych napojów fermentowanych Do najbardziej znanych mlecznych napojów fermentowanych należą: jogurt, kefir, mleko zsiadłe, maślanka, kumys, laktorol, szampan mleczny, mleko acidofilne i inne. Na rynku polskim najczęściej spotykane: kefir, jogurt, mleko jogurtowe, maślanka i mleko acidofilne. Kwaśne mleko, znane także jako zsiadłe lub ukwaszone, to tradycyjny polski produkt uzyskany w wyniku spontanicznej fermentacji spowodowanej rodzimą mikroflorą mleka, zdominowaną przez gatunek Lactococcus lactis. Na skalę przemysłową kwaśne mleko produkuje się z mleka odtłuszczonego bądź pełnego, poddanego pasteryzacji i w temperaturze 30 - 35°C zaszczepionego 2-5% zakwasem maślarskim. Maślanka jest produktem ubocznym produkcji masła, które uzyskuje się na drodze fermentacji mleka zaszczepionego kulturami maślarskimi lub śmietany poddanej ukwaszaniu zakwasem czystych kultur maślarskich. Zgodnie z Polska Normą [PN-A-86061:2002] maślanki otrzymane w wyniku produkcji masła powinny posiadać etykietę z informacją, iż produkt ten „zawiera naturalna lecytynę”. Mleko acidofilne swoją nazwę zawdzięcza obecności Lactobacillus acidophilus, które powodują jego fermentację. Zawartość tłuszczu w gotowym produkcie nie powinna przekraczać 2,5%. Aby podnieść walory smakowo – zapachowe mleka, stosuje się dodatki cukru, waniliny, miodu, wsadów owocowych oraz warzyw i soli kuchennej. Uwzględniając terapeutyczne i dietetyczne właściwości, ilość żywych komórek Lactobacillus acidophilus nie powinna stanowić mniej niż 500 mln/cm3. Mleko bifidusowe to rodzaj napoju wyprodukowanego z mleka przerobowego, zaszczepionego zakwasem bakterii Bifidobacterium (10%). Tak duże stężenie zakwasu wynika z trudności rozwojowych bifidobakterii, dla których mleko nie jest naturalnym środowiskiem bytowania. Wprowadzenie substancji bifidogennych – enzymatycznych hydrolizatów kazeiny, soku z marchwi, wyciągów drożdżowych – działa stymulująco na rozwój bifidobakterii w mleku bifidowym. Kefir to jeden z najstarszych napojów fermentowanych. Narodził się na Kaukazie, gdzie w sposób tradycyjny był produkowany w dębowych beczkach lub skórzanych workach. Do jego wytworzenia potrzebne jest pełne lub częściowo odtłuszczone mleko, które ulega fermentacji mlekowo-alkoholowej dzięki obecności ziaren (grzybków) kefirowych. Stanowią one symbiotyczny zespół pałeczek fermentacji mlekowej w 80% (Lactobacilluc caucasicus i brevis) i paciorkowców w 20% (Lactococcus lactis, Lactococcus cremoris) oraz drożdży (Candidia kefir, Saccharomyces uvarum oraz Kluveromyces lactis). Bakterie z łatwością Henryka Bernacka 39 studenckie sprawy szenie Studentów zawieszono. Władzę PRL-u zdecydowały 5 stycznia 1982 roku o rozwiązaniu organizacji. - „Działaczy NZS dotknęły represje stanu wojennego, wielu - podobnie jak ich starsi koledzy z NSZZ „S” było internowanych. Organizacja wznowiła działalność w 1989 roku, ale władze wówczas utrudniały reaktywację i bydgoski zarząd został zarejestrowany dopiero w 1990 roku, bo władze bały się NZS, wiedziały że to kuźnia kadr młodzieży niezależnej, która ma wciąż młodym wiele do zaoferowania” - zaznaczył dr Osiński. Dzisiejsza organizacja Niezależne Zrzeszenie Studentów kojarzona jest przede wszystkim z takimi projektami, jak Wampiriada, Studencki Nobel, Drogowskazy Kariery czy OKFS. Zapomina się trochę, że organizacja była jedną z jednostek mających duży udział w walce o demokrację w kraju. Warto zatrzymać się więc na chwilę i spotkać się z historią. 17 lutego 2014 roku odbył się wernisaż wystawy „Studencka Solidarność. Niezależne Zrzeszenie Studentów w Bydgoszczy (1980-1990)”. Data nie była przypadkowa, ponieważ w poniedziałek przypadała 33. rocznica rejestracji Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Wystawę, składającą się z 15 plansz przedstawiających najważniejsze wydarzenia z dziejów bydgoskiego NZS-u, przygotował Instytut Pamięci Narodowej oraz Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy. Skany dokumentów, przepustek, ulotek oraz zdjęć z tamtego okresu pozwoliły na przeniesienie się do wydarzeń mających miejsce w latach 80. Młoda organizacja działała legalnie niecały rok, ponieważ po wprowadzeniu stanu wojennego Niezależne Zrze- 40 Tydzień Orientacyjny dla zagranicznych studentów Już po raz kolejny pięć bydgoskich uczelni gościło zagranicznych studentów w Bydgoszczy. Tydzień Orientacyjny trwał od 24 lutego do 1 marca. Ponad 130 „Erasmusów”, m.in. z Chorwacji, Czech, Francji, Grecji, Hiszpanii, Litwy, Portugalii, Rumunii, Słowacji, Turcji i Włoch tradycyjnie wzięło udział w integracyjnych zajęciach organizowanych na poszczególnych uczelniach. Na UTP w semestrze letnim studiować będzie prawie 60 studentów zagranicznych. W opiece nad obcokrajowcami pomagali także nasi studenci, którzy korzystają z wyjazdów w ramach Erasmus powstał w 1987 roku jako program wymiany studentów. Główną ideą programu jest: rozwijanie międzynarodowej współpracy między uczelniami. Nazwa Erasmus nawiązuje do imienia holenderskiego filozofa i teologa, humanisty, Erazma z Rotterdamu (1466-1536). Erasmus jest programem dla uczelni, ich studentów i pracowników. Wspiera międzynarodową współpracę szkół wyższych, umożliwia wyjazdy studentów za granicę na część studiów i praktykę, promuje mobilność pracowników uczelni, stwarza uczelniom liczne możliwości udziału w projektach wraz programu Erasmus i wiedzą, jak ważne jest przyjazne powitanie w nowym mieście! 25 lutego (we wtorek) studenci spotkali się z prezydentem Bydgoszczy Rafałem Bruskim w Urzędzie Miasta. Prezydent powitał gości, życzył im wielu wrażeń i dobrych wspomnień, jakie wywiozą z Bydgoszczy do swoich ojczyzn. Po wizycie w ratuszu, zwiedzili Muzeum Mydła i Historii Brudu. W środę po krótkim kursie języka polskiego Polish is fun – Course for Beginners, nasz uniwersytet zaprosił obcokrajowców na degustację tradycyjnych potraw polskich. Na stole znalazły się takie przysmaki, jak: bigos, barszcz z uszkami, pierogi z kapustą, a także sernik i makowiec. Ponadto zaplanowano spotkanie integracyjne w bydgoskim pubie, pokaz filmu „Smak życia” i wspólną zabawę na kręglach. Jeszcze raz witamy naszych gości, mamy nadzieję, że studia na naszym uniwerystecie będą dla nich wspaniałą przygodą i że zabiorą do swoich domów same miłe wspomnienia z pobytu w Polsce! z partnerami zagranicznymi. W programie bierze udział 28 krajów Unii Europejskiej; 3 kraje Europejskiego Obszaru Gospodarczego: Islandia, Lichtenstein, Norwegia; oraz Szwajcaria; a krajem kandydującym jest Turcja. Polska uczestniczy w programie od roku 1998/99. W latach 1995-2006 Erasmus wchodził w skład wspólnotowego programu Socrates, a od roku akademickiego 2007/2008 jest częścią programu „Uczenie się przez całe życie” (LLP – the Lifelong Learning Programme), programu Unii Europejskiej w dziedzinie edukacji i doskonalenia zawodowego, przewidzianego na lata 2007-2013. Od 1 stycznia 2014 r. zaczął obowiązywać Program Erasmus+ i zastąpił dotychczasowe programy: „Uczenie się przez całe życie” (oraz jego programy sektorowe – Erasmus, Leonardo da Vinci, Comenius i Grundtvig), akcję Jean Monnet, program „Młodzież w działaniu” oraz pięć innych programów (m.in. Erasmus Mundus i Tempus). Po raz pierwszy w historii programów edukacyjnych Unii Europejskiej wspierane będą również inicjatywy związane ze sportem. Realizacja programu zaplanowana jest na siedem lat, czyli do roku 2020. Więcej o programie na erasmusplus.org.pl - „Pracownicy mieli Solidarność, rolnicy tworzyli Solidarność wiejską, chłopską, rolniczą - różnie się ona nazywała, to my tworzyliśmy studencką Solidarność, czyli Niezależne Zrzeszenie Studentów. Ściśle współpracowaliśmy z Zarządem Regionu Solidarności w Bydgoszczy, podejmowaliśmy akcje ulotkowe, wydawaliśmy gazetę studencką „Indeks”, angażowaliśmy się w życie uczelni” - przypomniał w poniedziałek poseł Jan Krzysztof Ardanowski, w 1981 roku szef komisji uczelnianej NZS ówczesnej Akademii Techniczno-Rolniczej (obecnie UTP). „To jedna z ważniejszych organizacji mających duży wkład w walkę o demokrację w kraju. Już nazwa miała wyrażać, że studenci chcą sami o sobie decydować i być niezależni od władzy” - podkreślał Krzysztof Osiński z delegatury Instytutu Pamięci Narodowej w Bydgoszczy. Historyk przypomniał, że młody NZS podejmował działania na wielu polach – „poprzez walkę o poprawę socjalnego bytu studentów, przez odkłamywanie historii Polski i mówienie prawdy o takich wydarzeniach, jak np. Katyń, po domaganie się uwolnienia więźniów politycznych” - dodał dr Osiński. ERASMUS+ studenckie sprawy Spotkania z historią 33. rocznica rejestracji NZS Dla członków NZS było to niesamowite spotkanie nie tylko z historią, ale z osobami, które ją tworzyły. W dzisiejszych czasach jest inaczej. Studencie! Możesz realizować się bez przeszkód, rozwijać się wszechstronnie, dlatego też zapraszamy Cie do wzięcia udziału w projektach tworzonych przez NZS dzisiaj. Emilia Papierz fot. Izabela Witkowska Welcome! Willkommen! Bonjour! Hola! Hello! Bok! Ahoj! Agnieszka Kreńska fot. Katarzyna Zadworna 41 studenckie sprawy Znajdź na to czas BIURO KARIER zaprasza Serdecznie zapraszamy naszych studentów oraz absolwentów do aktywnego korzystania z inicjatyw przygotowanych przez Biuro Karier. Plan warsztatów: 28 marca (piątek), w godz. 9.00-12.00, Krok po kroku do własnej firmy – czyli ucieczka przed bezrobociem. Opracowanie biznesplanu, zajęcia poprowadzi Radosław Ostrówka - konsultant Punktu Konsultacyjnego Pracodawców Pomorza i Kujaw w Bydgoszczy 28 marca (piątek), w godz. 12.20-15.00, Kreowanie własnego wizerunku, zajęcia poprowadzi Wojciech Świtała - Sygnatariusz Kodeksu Etyki Polskiej Izby Pośredników Finansowych i Ubezpieczeniowych, Prezes Zarządu SPKiP, Prezes Haven Invest Sp. z o.o., analityk oraz inwestor giełdowy 24 kwietnia (czwartek), w godz. 10.00-14.00, Znajdź na To czas – efektywne planowanie (czyli efektywne zarządzanie czasem), zajęcia poprowadzi Marcin Błażkow, trener, wykwalifikowany doradca zawodowy, pracownik Centrum Edukacji i Pracy Młodzieży w Bydgoszczy 14 maja (środa), w godz. 10.00-13.00, Negocjacje, zajęcia poprowadzi Wojciech Świtała 29 maja (wtorek), w godz. 10.00-14.00 Czas obudzić się z marazmu - życie to nie jest bajką Zajęcia poprowadzi Wojciech Świtała 12 czerwca (czwartek), w godz. 10.00-14.00, Metody szukania pracy, zajęcia poprowadzi Marcin Błażkow 12 czerwca (czwartek), w godz. 10.00-14.00 Jak przeżyć rozmowę kwalifikacyjną? Dokumenty aplikacyjne, zajęcia poprowadzi Dagmara Owsianik - trener, wykwalifikowany doradca zawodowy, pracownik Centrum Edukacji i Pracy Młodzieży w Bydgoszczy Warsztaty: „Krok po kroku do własnej firmy – czyli ucieczka przed bezrobociem. Opracowanie biznesplanu.” oraz „Kreowanie własnego wizerunku” odbywają się w ramach projektu Dydaktyka a Praktyka, który jest współfinansowany ze środków EFS i są imprezami towarzyszącymi Drogowskazom Kariery . Plan konsultacji indywidualnych: Doradztwo zawodowe – 10 kwietnia, 15 maja, 12 czerwca Konsultacji udzielać będzie Marcin Błażkow; testy, określające predyspozycje zawodowe; pomoc w planowaniu przyszłości zawodowej; pomoc w przygotowaniu dok. aplikacyjnych; wsparcie w poszukiwaniu pracy 42 Aktywne poszukiwanie pracy – 27 marca, 10 kwietnia, 13 maja , 12 czerwca Konsultacji udzielać będzie Dagmara Owsianik; oferujemy pomoc w redakcji dokumentów aplikacyjnych; w przygotowaniu się do rozmowy kwalifikacyjnej; w wyborze odpowiedniej formy aktywizacji zawodowej; w określeniu bilansu osobistego; informacje na temat rynku pracy i sposobów poszukiwania pracy Przedsiębiorczość – 27 marca, 10 kwietnia , 13 maja , 12 czerwca Konsultacji udzielać będzie Dagmara Owsianik; doradztwo w zakresie predyspozycji do prowadzenia własnej działalności; analizy SWOT; przedsięwzięcia procedury rejestracji działalności w instytucji wspierającej samozatrudnienie, możliwości pozyskania dofinansowań na rozpoczęcie i rozwój działalności WARSZTATY ORAZ KONSULTACJE SĄ BEZPŁĄTNE Prosimy o zapisywanie się na warsztaty i konsultacje: [email protected] lub telefonicznie (52 374 92 87, 52 374 94 25). W przypadku grup limitowanych decyduje kolejność zgłoszeń. Każdy z uczestników warsztatów otrzyma zaświadczenie potwierdzające udział w warsztatach. Zastrzegamy sobie prawo do zmiany terminów i tematów warsztatów i wykładów. Targi Pracy i Kariery 10 kwietnia (czwartek), w godz. 10.00-14.00 Targi Pracy odbędą się w holu głównym bud. 2.1 przy al. prof. S. Kaliskiego 7 (Fordon) Biuro Karier włączyło się również w inicjatywę Niezależnego Zrzeszenia Studentów „Drogowskazy kariery”. W ramach cyklu: „Poznaj swojego Pracodawcę” przygotowaliśmy 24 marca (poniedziałek) spotkania: 1. Mobika Limited, prezentacja firmy, godz. 8.00-8.45 2. Alcatel-Lucent, prezentacja firmy, godz. 9.00-9.45 3. Jabil Global Services, prezentacja firmy, godz. 10.0010.45 4. Dor-med., prezentacja firmy, godz. 11.00-11.45 5. JM TRONIK, prezentacja firmy, godz. 12.00-12.45 Biuro Karier Karolina chorązka-Paluch 1984 r. 2004-2009 r. Urodzona w Krakowie Akademia Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie. Wydział Malarstwa; studia w Pracowni Malarstwa prof. Adama Wsiołkowskiego (dyplom z wyróżnieniem) Wystawy indywidualne: 2003 r. 2004 r. 2005 r. 2012 r. Wystawa towarzysząca koncertom z cyklu „Młodzi Artyści w Krakowie” w Filharmonii Krakowskiej im. Karola Szymanowskiego Wystawa w Bibliotece Publicznej Gminy Kozienice Ponownie wystawa w Filharmonii Krakowskiej im. Karola Szymanowskiego Wystawa w klubokawiarni Like Konik Wystawy zbiorowe: 2007 r. 2007 r. 2007 r. 2007 r. 2008 r. 2008 r. 2008 r. 2009 r. Wystawa rysunku w „Galerii Solvay” w Krakowie Wystawa rysunku: Galeria „Schron Sztuki”- Uniwersytet Rzeszowski Wystawa plakatu Galeria PWST Wystawa plakatu do sztuk Stanisława Wyspiańskego (obchody roku Wyspiańskiego) Wystawa w węgierskiej restauracji „Budapest” Wystawa rysunku : Wyższa Szkoła Zawodowa w Sanoku „Galeria D” Wystawa fotografii: „Galeria Grodzka” w Krakowie – „Włoskim Szlakiem” Wystawa malarstwa z cyklu „Mistrz i Uczniowie” w Sali Wystawowej Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej w Tarnowskich Górach. Wystawa w „Pałacu Sztuki” Pt. „Najlepsze dyplomy 2009” (prezentowałam tam obrazy dyplomowe z cykli „Światło i mrok: Pasaże i Bramy”) Inne: Udział w Targach Sztuki http://targi. krakow.pl/pl/strona-glowna/targi/targisztuki-w-krakowie/ Planowany udział w drugiej edycji Targów Sztuki 2013 i w Nowohuckim Festiwalu Sztuki Młodej 2013 Galeria Innowacji, Al. prof. S. Kaliskiego 7, 85-789 Bydgoszcz Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy im. Jana i Jędrzeja Śniadeckich w Bydgoszczy. Galeria czynna codziennie od 10.00–17.00 Kierownik Galerii dr hab. Anna Bochenek, prof. UTP piórem recenzenta Malarstwo Karoliny Chorązkiej-Paluch niepokoi i nie pozwala się jasno sklasyfikować w kategoriach: dobre – złe. Wydaje się nie do końca okrzepłe w warstwie formalnej, za to wyraźnie określone w doborze tematów. Artystka spośród wielu motywów pejzażowych wybiera chętnie tylko jeden. Przygląda się głębokim tunelom wjazdów i bram prowadzących na wewnętrzne podwórza kamienic, mrocznym korytarzom i klatkom schodowym, starym murom, które kontrastuje z jasnym światłem w głębi kompozycji. Poszukując formuły malarskiej dla wybranego tematu, posługuje się (jak sądzę) nie tylko obserwacją, ale także fotografią, co może tyleż „poprawiać”, co niszczyć perspektywiczny zapis przestrzeni. Tym bardziej, że malarka w większości płócien zestraja chłodny, wykreślny „szkielet kompozycji” z bardziej mięsiście kształtowanymi postaciami ludzkimi. Szerokie płaszczyzny matowej czerni, podbiegniętej brązem, zielenią i błękitem, malowane sucho, zestawia z mocnymi kolorami określającymi postaci uchwycone na tle ciemnych wejść lub wkraczające w mrok sieni z rozświetlonego podwórza. Być może świadomie wykorzystuje dysonanse i zgrzyty barwne między ćmiącymi czerwieniami, brudnymi szarościami i czernią a barwami nasyconymi, chromatycznymi (vide niebo i unoszący się nad murem balon na jednym z obrazów), ciepłymi akcentami żółci, oranżu, cynobru. Ta gama staje się kilkakrotnie dominantą obrazu. Interiory malowane przez Karolinę Chorązką-Paluch drażnią zachwianą perspektywą, lub przeciwnie - uporządkowaną aż do bólu siecią podziałów kompozycyjnych. Wystarczy przyjrzeć się obrazowi z brązowymi schodami i błękitnym przesklepionym wnętrzem – oś pionowa dzieli go na dwie partie opracowane w odmienny sposób. Strona lewa poddana jest rytmom równoległych do płaszczyzny obrazu pasm koloru – brązowych i ugrowych krawędzi schodów, złotożółtej boazerii ściany półpiętra. Po prawej „rządzi” perspektywa zbieżna, błękity rozciągają przestrzeń, zaznaczony na posadzce trapez czerwieni podkreśla trójwymiarowość. Artystka zastosowała tu jakże klasyczny trick - opozycję barw, gdzie kolory ciepłe przybliżają się do widza, a zimne oddalają. Odmienny nastrój niepokoju emanuje z obrazu z czerwonym korytarzem, gdzie rozchwiane linie perspektywy, ostry kontrast zieleni i czerwieni, sieć czarnych krech i znaków na posadzce deprymuje. W obrazach Chorązkiej-Paluch można dostrzec jakąś celową nieporadność, borykanie się z narzuconą sobie konwencją. Dominująca szorstkość materii malarskiej – szczególnie tam gdzie w większych kompozycjach prezentuje widzowi nieomal szkic, z pierwszym planem zaledwie „maźniętym” farbą, z widocznymi liniami konstrukcji, jedną dwiema plamami koloru. I to jakiego, „tępego”, zaledwie maskującego podobrazie. Sucho malowane, niekiedy 46 martwe płaszczyzny koloru to zapewne świadomy zabieg malarski, odwrócenie typowego sposobu opracowania płótna, gdzie warstwa malarska stopniowo traci gęstość. Chorązka-Paluch przeciwnie lekkie gruzły farby i impasty stosuje do szczegółów w głębi, detali, modelunku postaci. Wydaje się, że znacznie swobodniej czuje się artystka w małych formatach – wystarczy spojrzeć na pokazane na wystawie małe pejzaże zimowe. Jasne malowane bardziej soczystymi plamami koloru, a przecież bardzo stabilne kompozycyjnie, ładnie rozgrywające niuanse kolorów – barwną biel, orkiestrację ciepłych szarości, ugru, tonów liliowych i błękitnych. Jest w tych płótnach jakaś lekkość, oddech i to pomimo konstruowania obrazu nieomal prostokątnymi równoległymi do płaszczyzny obrazu plamami (por. zimowy pejzaż z domem). Inną cechą charakterystyczną i dla jej obrazów, i częściowo dla Akademii Krakowskiej, jest to, co wywodzi się z przyjmowanej w latach siedemdziesiątych poetyki hiperrealizmu, z jego dbałością o wykorzystanie fotografii. Gdyby nie to, że autorka jest absolwentką pracowni profesora Adama Wsiołkowskiego, to jej podejście do modelunku barwnego, wraz ze swoistym przeczernianiem koloru w cieniach wiązałabym z malarstwem, a może i pracownią Tadeusza Boruty. Zarazem malowane przez nią postaci i przedmioty, stanowiące li tylko detal jej obrazów są kształtowane bardziej swobodnie – gęstszą farbą markującą bryły, bliki i cienie. Kolor jest tu cieplejszy, bardziej intensywny – cynober i ugier strojów, ciepłe plamy tynków, błękity i świetliste biele wprowadzają do jej obrazów bardziej uchwytne, naturalne światło. Są „żywe”, dynamiczne, zatrzymane jak w migawce aparatu, w prześwietlonym lekko zdjęciu. Nie potrafię jeszcze ocenić malarstwa Karoliny Chorazkiej-Paluch, jeszcze nie rozsmakowałam się w surowości materii malarskiej, trochę brak mi tu malarskiego mięsa, prawdziwego dźwięczenia koloru, jego niejednoznaczności, tej nieuchwytnej granicy, za którą malarski „brud” jest wartością samą w sobie. Wyczuwam, że pod na wpół hiperrealistyczną, na wpół zimno konstruowaną konstrukcją jej obrazów, kryje się coś, do czego nie mam dostępu. Portretowanie smutnych, starzejących się, niepięknych miejscy to nie tylko genius loci Krakowa, tego widzianego raczej od Kleparza i Kazimierza niż Rynku Głównego. Może to figura przemijania, które wrasta w jednostkowe ludzkie życie. Zderzenia umierania starych domów, ciemnych tuneli wiodących nie wiadomo dokąd? Może figura nadziei, że z ciemnego przejścia wychodzimy na światło, na wolność, nieważne czy codzienności słonecznego dnia, czy… wieczności. Ewa Urbańska piórem recenzenta Malarstwo Chorązkiej-Paluch w Galerii Innowacji Wdrukowani w Drukarnię W lutym i marcu br. w Domu Mody „Drukarnia” zaprezentowano wystawę prac studentów architektury wnętrz Wydziału Budownictwa, Architektury i Inżynierii Środowiska UTP. Po raz pierwszy w centrum miasta skupiona na shoppingu publiczność miała okazję przekonać się, że architekt wnętrz to nie tylko specjalista od projektowania pomieszczeń i ustawiania mebli, lecz ktoś, kto wkracza na „terytoria” architekta i designera. Uczestniczy w kształtowaniu budynków i ich otoczenia, projektuje przedmioty lub znajduje ich nowe funkcje. Wreszcie, mówiąc nowomodnym językiem mediów – innowator realizujący marzenia o użytkowej i estetycznej przemianie świata. Twórca któremu nieobce są chwytliwe i „politycznie słuszne” hasła ekologii i zrównoważonego rozwoju. Prezentacja prac w centrum miasta, w przestrzeni innej niż „domowe” korytarze fordońskiego budynku 3.1 była wyzwaniem dla studentów i wykładowców z Katedry Sztuk Wizualnych. Miała na celu stworzenie na 270 m2 Domu Mody „Drukarnia” aranżacji reprezentatywnej dla ich poglądów na projektowanie wnętrz. Ukazującej, jak rozumieją filozofię współczesnego projektowania, z jego zawieszeniem między supernowoczesną techniką a ekologią, między ideologią już nie fast a slow, recyklingiem i tuningiem przedmiotów skazanych na śmietnisko. Ujawniała fascynacje wzornictwem lat trzydziestych, sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, inspiracje osobliwym „retro” Higth-techu i Space Age, czy dekonstruktywizmu. Każda ekspozycja wymaga „oddechu”, powietrza, przestrzeni, dlatego pokazano tylko wycinek tego, czym studenci zajmują się w pracowniach na co dzień. Aby zachować jasność wystawy, ograniczono ilość plansz, makiet i uni- katowych przedmiotów prezentujących wszystkie etapy procesu projektowego i różne sposoby „podania” widzowiklientowi pomysłu. Wystawa w „Drukarni” stała się znakiem firmowym kierunku architektura wnętrz - można było w niej odnaleźć charakterystyczny sposób aranżowania wnętrza, dobór barw, zamiłowanie do geometrii ożywionej formami organicznymi. Sprzyjała temu „bezosobowa” sala o białych ścianach i połyskliwej posadzce, ze stropem wspartym na czarnych słupach, oświetlona lampami w metalowych oprawach. Wystarczyło w tę przestrzeń wpisać znaki stanowiące identyfikację wizualną kierunku i katedry – żółć plakatów i naniesionych na posadzkę linii wydzielających sektory, czarnych znaków i logo kierunku. Nietypowe kontrasty, gdy szarość i metal stelaży spotyka się z ciepłym odcieniem drewna sztalug, parawanów i podestów ekspozycyjnych. Trójdźwięk bieli, szarości i czerni wzmacnia graficzny kontrast linii poziomych i pionowych, oszczędniej wykorzystywanych skosów pojawiający się na planszach i w przestrzeni – wyznaczany skosami nóg sztalug. Na stelażu mondrianowskich niekolorów rozmieszczono akcenty barwne – najpierw płaszczyzny żółci, potem mniejsze prostokąty i kwadraty czerni, wreszcie plamy mocnego koloru – czerwienie, cynobry, zieleń, ostry błękit, ale i zmodulowane brązy obecne w realizacjach malarskich, projektach, makietach. Ten sam kontrast geometrii i organiczności, zagęszczenia i rozluźnienia przestrzeni budują unikatowe meble, których podstawy to koła, owale, prostokąty o zaokrąglonych narożach. Ekspozycja w „Drukarni” prezentowała obok projektów i makiet wnętrz, wizualizacji przedmiotów i ekologiczne- 47 piórem recenzenta 48 piórem recenzenta go wzornictwa, także malarstwo i rysunek. Właśnie prace malarskie i rysunkowe wskazują, jak ważne dla architekta wnętrz i designera jest „posmakowanie” obu tych dyscyplin. To one w dużym stopniu uczą studentów obserwacji, analizy i opisu formą plastyczną przestrzeni i bryły; swobodnej interpretacji sztuki już nie słowem, a własnym malarskim i rysunkowym komentarzem. Przykładem wspólnej interpretacji dawnego malarstwa jest wariacja na temat „Szulerów” („Karciarzy”) barokowego malarza Georgesa de La Toura. Obraz podzielono na kilka części, które studenci traktowali jak samodzielne kompozycje malarskie, przekształcali, „sytuowali” na pograniczu sztuki abstrakcyjnej. W wielu ćwiczeniach także sztuka współczesna, np. obrazy Wilhelma Sasnala, była poddawana malarskiej i projektowej interpretacji. Inspirację malarstwem można dostrzec w projektach wizualizacji wnętrza wystawowego. W tym przypadku nieomal monochromatyczny obraz fazy analitycznej i bardziej intensywny kolorystycznie, fazy syntetycznej stały się impulsem do poszukania barw i form dla przestrzeni odpowiadającej pojęciu kubizm. Mocnym akcentem barwnym są też projekty związane z analizą wpływu plamy i linii na postrzeganie na obrazie stosunków przestrzennych, perspektywy i iluzji optycznych. Nie zabrakło też przykładów „czystego” malarstwa, jak martwe natury z motywem roweru. Ich kompozycja, kontrast między „realistycznie” przedstawionym przedmiotem, a prawie abstrakcyjną bielą tła, „uciekanie” obiektu z powierzchni płótna sprawiają, że obrazy wyjątkowo mocno przyciągają wzrok. Co ciekawe, udało się w nich zawrzeć coś z punktu dydaktyki niezwykle ważnego – przekonać studenta, że dobra kompozycja może polegać na umiejętnym zestrojeniu pustki i detalu. Także prace rysunkowe ukazują rozmaitość środków wykorzystywanych na zajęciach z rysunku odręcznego, projektowego czy specjalistycznego. Obok technicznej maniery rysunku architektonicznego, gdzie podparty geometrią wykres perspektywy zostaje ukryty za swobodniejszą kreską, a perspektywę powietrzną pomaga uzyskać stary trick – korzystanie z różnej miękkości grafitu, pojawia się kreska bardziej emocjonalna, miękka lub zadzierzysta… Racjonalne inżynierskie operowanie konstrukcją bryły i przestrzeni zostaje zderzone z rysunkowym podpisem artysty. Zarazem przypomina studentom, że renesansowo-manierystyczne disegno, to idea, pomysł, może pierwsza rysunkowa notatka projektu. Dla zwiedzających najważniejszym elementem wystawy są nie plansze z projektami – wizualizacje, rzuty i widoki wnętrz, projekty zagospodarowania obiektów i przestrzeni, ale to, co dotykalne – makiety, meble i lampy z „recyklingu”. To one są dla widza najbardziej rzeczywiste, dotykalne, prawdziwe. Ilustrują różnicę między „śmieciowym żarciem” a „śmieciowym” (powstającym z materiałów podlegających recyklingowi) designem. Są designerskim żartem i interpretacją drogich „kreacji” meblarskich znanych projektantów spod znaku eco i povera design. Projekty studenckie swobodnie czerpią z tych inspiracji – tak jest w przypadku fotela z pluszaków, który nawiązuje do kultowych „zlepieńców” braci Campana, czy fotela ze streczowej folii, luźno przypominającego siedziska Takujina Yosioki, lamp i siedzisk z plastikowych butelek – tworzywa chętnie wykorzystywanego przez Groneta. Rolki i tuby po papierze, kubeczki plastikowe, piłki pingpongowe, butelki narzucają sposoby kształtowania obiektu poprzez multiplikację, wykorzystywanie faktur i tekstur, wprowadzanie niuansów barwnych. Łatwo te elementy dostrzec w projektach lamp, których powierzchnię światło modeluje od wewnątrz i od zewnątrz. Warto zauważyć, że lampy – „latawiec” z nierównomiernie zabarwionych fragmentów butelek, świecące kule z kubków i piłeczek, „witrażowa” ampla z torebek po herbacie, czy „morska meduza” z zielonkawymi kryształkami z CD, wpisują się w kanon oświetlenia oferowanego w ekskluzywnych i popularnych sklepach. Operują podobnymi połączeniami materii błyszczącej i matowej, gładkiej i rozczłonkowanej powierzchni, nawiązują do projektów z lat siedemdziesiątych i współczesnych. Pomysły studentów wydają się bliskie idei design povera – wykorzystują i przekształcają elementy przedmiotów w nową całość, komponują modele z destruktów. Często tworzą formy wyjątkowo eleganckie, jak choćby „saneczki Thoneta”. Na przeciwległych biegunach można by umieścić siedziska „inspirowane” materiałami i przedmiotami z lat sześćdziesiątych. Konstrukcja i złagodzona kubiczność kształtu, lekki skos nóżek to cechy charakterystyczne dla tamtego dziesięciolecia widoczne w fotelu z walizki i drugim z „gazetową tapicerką”. Nieco inaczej wygląda fotel-żart z oparciem z wanny cynkowej. Wariacjami na temat recyklinu i stylistyki high-tech, są puf z bębna pralki i „Beka chair” z biało lakierowanej metalowej beczki. Echa projektów F. Gehry’ego „pobrzmiewają” w lampie z kloszem z metalowej taśmy i szezlongu z tub po papierze. Jestem pewna, że te pokrewieństwa wynikają w dużym stopniu z wybranych materiałów, które mają niejako „wdrukowane” w siebie określone rozwiązania konstrukcyjne i formalne. Można by zadać pytanie o rozwój tego nurtu wzornictwa – czy ecodesign nie staje się powoli recyclingiem design – powtarzaniem tych samych idei i pomysłów. Jednak nie miejsce na to w recenzji wystawy. Mam nadzieję, że klienci i „flanerzy” centrów handlowych zauważyli wystawę w „Drukarni”. Może opowiedziała coś więcej o architekturze wnętrz, naszych studentach, uczelni? Ewa Urbańska, fot. Agnieszka Mierzwa 49 z soboty na niedzielę Panie Premierze, jak żyć? Przychodzi student na egzamin. Oto wszystkim dobrze znana, zwyczajna sytuacja. Związana jest ona z dużymi emocjami, zwłaszcza po stronie studenta, jednak prawdziwa dramaturgia tego wydarzenia kryje się gdzie indziej. Jest ono mianowicie niezmiernie interesujące z perspektywy logiki pytania i odpowiedzi. Przykładowo, wykładowca zadaje następujące pytanie (P1): „Jakie są podstawowe czynniki procesu zarządzania?”. Dajmy na to, student odpowiada, że nie wie. Co się tutaj dzieje? Przede wszystkim student odpowiada nie na to pytanie, które stawia wykładowca. Mówiąc, że nie wie, odpowiada na pytanie o coś zupełnie innego (P2): „Czy wiesz, jakie są…?”. Gdyby wykładowca postawił to pytanie, student, który odpowiada zgodnie z prawdą: „Nie wiem”, powinien otrzymać ocenę pozytywną. Jego odpowiedź jest bowiem prawdziwa. On rzeczywiście nie wie. Oczywiście, mógłby ktoś powiedzieć, że w pytaniu (P1) tkwi milcząco zawarte pytanie (P2). Jednakże bliższa analiza pokazuje, że są to dwa całkowicie różne pytania. Pytanie (P1) pyta o stan rzeczy, pytanie (P2) pyta o stan umysłu. Odpowiedź na pierwsze pytanie może być fałszywa, będąc jednocześnie prawdziwą w sensie (P2). Sytuacja pytania podczas egzaminu czy zaliczenia jest jednak jeszcze bardziej skomplikowana. Dajmy na to, że na pytanie (P2) student odpowiada zgod- 50 nie z prawdą: „Wiem”. W tym momencie wykładowca powinien postawić mu ocenę pozytywną. Skoro powinien to wiedzieć i wie, należy mu się ocena pozytywna. Co jednak, jeśli student kłamie albo też jeśli tylko wydaje mu się, że wie? Kłamiąc, mówi nieprawdę, ale, jeśli kłamie, jednocześnie zna prawdę. Zna prawdę odnośnie tego, czy wie czy nie wie. Jeśli natomiast studentowi wydaje się, że wie choć nie wie, popełnia on błąd. Skąd wiadomo jednak, że nie wie tego, co wydaje mu się, że wie? Nie wystarczy zatem jego deklaracja. Trzeba to sprawdzić. Stąd pytanie (P1). Pytając w ten sposób (P1), sam wykładowca pyta jednak nieszczerze, czyli analogicznie do studenta kłamie. Dlaczego? Bo zna odpowiedź na pytanie (P1) i wcale nie chce się dowiedzieć „jakie są podstawowe czynniki procesu zarządzania?”. Już to wie. On chce znać odpowiedź na pytanie, czy student wie. W tym celu powinien zadać szczere pytanie (P2). Ale tego nie robi z obawy przed kłamstwem. Z obawy przed kłamstwem sam dopuszcza się kłamstwa. Żyjemy dziś w epoce odpowiedzi. Gdy ktoś zadaje pytanie, domaga się odpowiedzi – szybkiej, zdecydowanej i pewnej. Ważna jest odpowiedź, nie pytanie. To ostatnie jest tylko narzędziem do tego, co upragnione. Narzędziem, które musimy z konieczności tolerować, mimo że za każdym razem opóźnia i naraża na błąd pojawiającą się odpowiedź. z soboty na niedzielę Rzeźba Alana Turinga w Bletchley Park, dzieło S. Kettle’a Zwłaszcza w dzisiejszym świecie, w którym liczy się każdy ułamek sekundy i gwarancja osiągnięcia celu, konieczność używania pytań musi powodować zmartwienie. Nawet jeśli dystans czasowy między pytaniem i odpowiedzią – niegdyś trwający całe lata – skurczył się dziś do chwili pojawienia się impulsu elektrycznego, wciąż mamy do czynienia ze zbędnym zapośredniczeniem przyrostu wiedzy przez pytanie. Jakaż prawdziwa rewolucja informacyjna czekałaby nas w chwili, gdyby udało się wyeliminować etap pytania? Gdyby udał się pomysł samogromadzenia się wiedzy wprost z samego bytu, bezpośrednia, automatyczna, wolna od udziału człowieka, rejestracja tego, co dzieje się w rzeczywistości, zapisywany na twardych dyskach Totalny, Nieskończony Reportaż z Całości Świata? Czy nadejdzie kiedyś taki dzień, kiedy znikną wszystkie pytania, a w ich miejscu pojawi się Wielki Detektor, który zarejestruje wszystkie wydarzenia z głębin i powierzchni Bytu? Na szczęście nic takiego nam nie grozi. To, że żyjemy w epoce odpowiedzi, możliwe jest tylko dzięki temu, że coraz większą wagę przykładamy do znaczenia pytania jako takiego. Wszystko zaczęło się od filozofii, od tzw. pytań filozoficznych. Filozofia – jak wiadomo – to sztuka zadawania trudnych pytań. Jest to sztuka pytania tam, gdzie inni widzą same oczywistości. A najbardziej narzucającą się spośród wszystkich oczywistości, najbardziej oczywistą oczywistością jest fakt, iż świat istnieje. Istnieć, być, występować – co to znaczy i jaki to ma sens? Tak zaczyna się filozofia i trwa w obrębie tego pytania już przeszło dwa i pół tysiąca lat. Chodzi o wytrwanie w tym pytaniu, o wytrzymanie w nim, bez uciekania się do pierwszej lepszej odpowiedzi, bez łagodzenia przezierającej przez to pytanie otchłani niewiedzy. Jak mawiał M. Heidegger, pytanie o byt jako taki jest najogólniejszym, najgłębszym i najbardziej źródłowym pytaniem, jakie zna człowiek. Pytaniem wszystkich pytań. Gdy pytamy: „która jest godzina?”, albo „jaka jest dziś pogoda?”, albo „czy kryzys gospodarczy już minął?”, albo „ile wynosi suma miar kątów?”, zakładamy zawsze już odpowiedź na pytanie o byt jako taki. Dlatego też z perspektywy tego sięgającego otchłani pytania wszystkich pytań każde inne pytanie, a zwłaszcza każda odpowiedź, nawet jeśli jest to odpowiedź o charakterze naukowym, ma posmak czegoś dogmatycznego i naiwnego. Pytanie o byt, stawiając w jednej chwili dokładnie wszystko pod znakiem zapytania, uwalnia pytającego od jakiegokolwiek skrępowania i więzów. Czyni go wolnym w absolutnym sensie. Zrazu pytanie o byt jako taki pojawiło się w postaci pytania o arche – zasadę, początek, przyczynę, to, co nadaje porządek rzeczywistości. Potem w czasach Sokratesa i Platona przybrało postać pytania o istotę – dobra, piękna, cnoty, sprawiedliwości, męstwa etc. Jak trudno jest zadawać pytanie o istotę, przekonują Platońskie dialogi, które stanowią zapis biegnącego w nieskończoność zapytywania. Uczeń Platona, Arystoteles wyróżniał z kolei cztery podstawowe pytania. „1. że jakie coś jest; 2. dlaczego takie jest; 3. czy w ogóle jest; 4. czym jest”. Wszystkie te pytania można – zdaniem Arystotelesa – sprowadzić ostatecznie do pytania o przyczynę. Ponieważ według niego istnieją cztery przy- czyny (przyczyna materialna, formalna, ruchu i celowa), mamy cztery różne pytania: 1. z czego coś jest?; 2. czym coś jest?; 3. skąd jest?; oraz 4. po co jest? Zastąpienie pytania o istotę pytaniem o przyczynę umożliwiło in fortiori nie tylko istotne z punktu widzenia średniowiecznej filozofii i teologii tworzenie dowodów na istnienie Boga, które widzą w nim Pierwszą Przyczynę – myślenie obecne również i dziś, wprawdzie mniej w kręgach zawodowych filozofów, co bardziej filozofów-amatorów – ale także rozwój średniowiecznej i nowożytnej nauki. W projekcie Galileusza, wspomniana różnorodność przyczyn zjawisk została zredukowana do jednej przyczyny, tj. przyczyny ruchu. Zamiast szukać istoty rzeczy czy też ustalać własności rzeczy, dedukując je z jej natury, Galileusz zaproponował badanie przyczyn zjawisk i ustalanie praw. W ten sposób nauka weszła na drogę, która przyniosła jej w najbliższych stuleciach niekwestionowany sukces. Sukces nauk spowodował, że filozofia musiała przedefiniować swoje pytania. „Wielki to już i potrzebny dowód roztropności lub zrozumienia, gdy się wie, o co mamy rozumnie pytać” – mówił I. Kant. Jeśli ustalanie przyczyn zjawisk jest domeną nauki, to czym zajmuje się właściwie filozofia? Zdaniem Kanta, zadaniem filozofii jest odpowiedź na trzy pytania: 1. Co mogę wiedzieć?; 2. Co powinienem czynić?; oraz 3. Czego mogę się spodziewać? Pierwsze pyta o granice ludzkiej wiedzy. Ich wyznaczeniem zajmuje się Krytyka czystego rozumu. Drugie pytanie dopytuje się o najwyższe prawo etyki. Ustaleniu jego treści służy drugie wielkie dzieło Kanta pt. Krytyka praktycznego rozumu. Trzecie pytania celuje w zagadnienia z zakresu estetyki i teleologii. Kant omawia je w Krytyce władzy sądzenia. Filozof z Królewca nazywał swoje największe dzieła krytykami, dlatego że mają one rozstrzygać (grec. krinein) wątpliwości zawarte we wspomnianych pytaniach. W wykładach Kanta z logiki te trzy pytania zostały uzupełnione o czwarte, które – zdaniem Kanta – przewyższa wszystkie inne. Od niego też należy zacząć rozważania filozoficzne. Jest to pytanie o to, kim jest człowiek. Odpowiedź na nie przynosi antropologia filozoficzna, którą Kant zamierzał uprawiać w „ujęciu pragmatycznym”. Oto zatem cztery najważniejsze pytania ludzkości, za sprawą których może ona realizować swoje najwyższe powołanie. Pytania te zakorzenione są w naturze człowieka (metaphysica naturalis), są wpisane w porządek ludzkiego rozumu. Nie można ich porzucić, wyeliminować, zapomnieć o nich bez istotnej zmiany tego, co rozumiemy przez człowieczeństwo. Potwierdzają to także ludzie nauki. Mimo spektakularnego rozwoju nauki w XIX wieku i ewidentnego osłabienia pozycji filozofii w kulturze, w świecie nauki pojawiały się głosy, które przekonywały, iż pytania naukowe z istoty nie potrafią zagospodarować całego ludzkiego pragnienia poznania. W roku 1872 fizjolog Emil du Bois-Reymond wygłosił sławny odczyt pt. Über die Grenzen des Naturerkennens, w którym stwierdził, że przyrodoznawstwo, docierając do najgłębszych zagadek natury, dotyka swoich granic, poza które nigdy nie wykroczy: ignoramus et ignorabimus – nie znamy i nie poznamy. A jednak: czy panaceum znajduje się w zadawaniu 51 z soboty na niedzielę 52 szczególną modą wśród filozofów, ale odpowiada pewnej tendencji, która obecna jest także w innych dziedzinach kultury. W obrębie nauki tematyka pytania ma kluczowe znaczenie. Poczynając od nauk humanistycznych. Jak powiada H.-G. Gadamer: „Logika humanistyki (…) jest logiką pytania”. Nie licząc badań językowych, miejscem, gdzie pytanie odgrywa ważną rolę, jest psychologia, która przyznaje pytaniom kluczowe znaczenie np. w rozwoju poznawczym dziecka (J. Piaget, S. Szuman). W psychologii i socjologii pytanie jako takie jest istotne także z punktu widzenia zbierania informacji (testy, sondaże, ankiety). Od dobrze zadanego pytania zależy możliwość otrzymania potrzebnej informacji. Trzeba zadać pytanie tak, aby np. nie wystraszyć czy nie zawstydzić rozmówcy, a otrzymać instruktywną od niego odpowiedź. Jak trudno jest postawić w sposób właściwy pytanie, świadczą chociażby problemy z pytaniami referendalnymi. Jak zapytać obywateli o prywatyzację służby zdrowia, posyłanie 6-latków do szkół, wychowanie seksualne w szkołach, miejsce odkładania składek emerytalnych etc. – bez sugerowania odpowiedzi i wikłania się w spory światopoglądowe? Nasuwa się też przykład z życia akademickiego. Od pewnego czasu praktykuje się wśród studentów zwyczaj oceniania wykładowców na podstawie przygotowanej ankiety. Składa się ona z szeregu pytań. Jak wieloznaczne i nietrafne są te pytania, każdy może ocenić sam. Ponadto w życiu publicznym kwestia pytania odgrywa znaczącą rolę na przykład w procesach karnych, a także w dziennikarstwie. Wśród nauk przyrodniczych i matematycznych mniej mówi się o pytaniu jako takim, co bardziej o problemie. Pojęcie problemu wywodzi się z matematyki. Za sprawą przyjęcia matematyki jako języka przyrodoznawstwa pojęcie problemu zagościło na trwałe w naukach przyrodniczych i technicznych. Powszechnie o problemach mówi się mniej więcej od XIX wieku. Związane jest to m.in. z pojęciem postępu. Szybki przyrost wiedzy empirycznej zaowocował zmianą dotychczasowego rozumienia nauki. Nauka nie jest już, jak dawniej, zasobem „wiecznych prawd”, lecz jest procesem stawiania i rozwiązywania problemów. Podobnie widzi się technikę. Projekt naukowo i technicznie zorganizowanego życia zakłada, że życie pełne jest problemów, czekających na swoje rozwiązanie: są to problemy społeczne, polityczne, techniczne, zdrowotne, żywieniowe, edukacyjne, środowiskowe itp. W życiu prywatnym pojawiają się tzw. problemy osobiste. To, czy uda się rozwiązać wskazane problemy, zależy od tego, co właściwie rozumie się przez problem, jaka jest jego struktura, jego rodzaje etc. Myślenie w kategorii problemu owocuje pojawieniem się różnych ukierunkowanych na problem metodologii: Problem-Solving, Design Thinking. Naukowcy, inżynierowie i politycy prześcigają się w wyliczaniu problemów najbardziej fundamentalnych, od których rozwiązania zależy postęp w danej dziedzinie kultury. Na przykład wiek XX otworzyła sławna konferencja w Paryżu (1900), podczas której Hilbert dokonał zestawienia podstawowych problemów matematycznych. Dokładnie 100 lat później, w roku 2000, Instytut Claya ogłosił listę siedmiu tzw. problemów milenijnych. Jednym z nich jest problem należący do fun- damentalnych problemów informatyki, mianowicie pytanie „czy P = NP?”, tzn. czy weryfikacja odpowiedzi na jakieś pytanie jest możliwa w tym samym czasie, co znalezienie na nie odpowiedzi. Jak widać, jest to w istocie problem pytania i jego relacji do odpowiedzi. Problem pytania pojawił się także w kontekście sporów o „sztuczną inteligencję”. Na przykład sławny test Turinga (1950) – według którego maszynę można uznać wtedy za inteligentną, gdy ten, który się przysłuchuje prowadzonej przezeń rozmowie i nie wie, że po jednej ze stron znajduje się maszyna, nie rozpozna, że rozmowa toczy się między człowiekiem i maszyną – zakładał użycie odpowiedniej serii pytań. Ostatnio pojawiły się informacje, że po wielu latach po raz pierwszy test ten przeszedł pomyślnie robot o imieniu Cleverbot. Aż 59,3% świadków rozmowy uznało, że toczyła się ona między ludźmi. Co ciekawe, kiedy rozmawiali ze sobą rzeczywiście ludzie, tylko 63,3 % przysłuchujących się uznało, iż byli to ludzie, a nie maszyna! To tylko niektóre przykłady, jak doniosłe znaczenie ma problematyka pytania w XX i XXI wieku. Pośród przykładów bliższych codziennemu życiu na uwagę zasługuje centralne miejsce pytania w rzeczywistości wirtualnej. Jest ona tak zbudowana (sieciowość, nieprzejrzystość), że jako z soboty na niedzielę pytań filozoficznych? Mają one z pewnością unikatowy charakter. Z jednej strony, mówi się o nich, że są uniwersalne, z drugiej jednak – nierozstrzygalne. Opisuje się je jako głębokie, istotne, fundamentalne, wieczne, otwarte i niewyczerpalne, ale też niestety pozbawione odpowiedzi, trudne, zbędne, górnolotne i abstrakcyjne. Od czasów Kanta minęły przeszło dwa stulecia, od czasów pierwszych greckich początków – ponad dwa tysiące siedemset lat, jednak żadne z tych pytań nie doczekało się swojej niebudzącej wątpliwości odpowiedzi. Historia filozofii jest tragiko-komicznym świadectwem beznadziejnej walki o sprawę, która wydaje się z gruntu przegrana. Niektórzy wyciągnęli stąd wnioski, iż nie warto zatem takich pytań w ogóle stawiać. Atmosfera rozczarowania i przegranej, związanej z ciągłymi niepowodzeniami filozofii zajmującej się wspomnianymi pytaniami, spowodowała, że na początku XX wieku w centrum rozważań filozoficznych pojawiło się pytanie o sens zadawania tego rodzaju pytań. I tym razem, jak łatwo się domyślić, to filozoficzne pytanie o sens pytania filozoficznego nie doczekało się jednoznacznej odpowiedzi. Filozofowie podzieli się na tych, którzy najchętniej usunęliby tego rodzaju pytania z repertuaru zadań filozoficznych (neopozytywiści, filozofowie analityczni) oraz na tych, którzy twierdzili, że pytania dotychczasowe były zbyt mało radykalne (M. Heidegger, fenomenolodzy). Pierwsi uważali, że o sensowności pytania stanowi możliwość uzyskania na nie prawdziwej odpowiedzi, i że skoro nie da się wskazać ścisłej drogi do odpowiedzi na pytania filozoficzne – tak jak da się to zrobić w przypadku pytań naukowych czy rozwiązań technicznych – to pytania tego typu są po prostu bez sensu. Drudzy natomiast sądzili, że trzeba pogłębić dotychczasowy sposób stawiania pytań filozoficznych, ukazując uprzednie warunki i założenia, na jakich wspiera się dane pytanie. Pierwsi głosili eliminację metafizyki, drudzy – konieczność przezwyciężenia jej dotychczasowych ograniczeń. Tak czy owak kwestia pytania jako takiego stała się ważnym tematem współczesnych debat filozoficznych. Da się to zauważyć nie tylko w tekstach o charakterze programowym, ale także w obszarze tematów, którymi filozofowie zajmowali się w XX i XXI wieku. Pośród nich ważne miejsce zajmuje zagadnienie pytania. W tradycji filozoficznej najważniejszym tematem logiki i teorii poznania był sąd (S jest P). Tylko jemu można przypisać wartość prawdy lub fałszu. Jeśli chce się wiedzieć, czym jest poznanie, nauka, prawa myślenia etc., trzeba zrozumieć, na czym polega wydawanie sądów. Na przełomie XIX i XX wieku uwagę filozofów zaczynają jednak przykuwać również inne formy wypowiedzi m.in. rozkazy, prośby, czy właśnie pytania. Powstaje – duży udział mają w tym względzie Polacy: R. Ingarden, K. Ajdukiewicz, T. Kubiński, a wśród współczesnych zwłaszcza A. Wiśniewski – tzw. logika erotetyczna (grec. erotesis – pytanie), która zajmuje się badaniem rodzajów, struktury i ciągów pytań. Obok niej pytanie znajduje swoich badaczy także w obrębie semiotyki, filozofii analitycznej, filozofii nauki, teorii aktów mowy, fenomenologii, hermeneutyki, metafizyki i teologii. Okazuje się, że to zainteresowanie pytaniem nie jest, jak mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać, tylko jakąś podstawowy sposób bycia w jej obszarze wymusza procedurę szukania. Przeszukiwanie zasobów sieciowych za pomocą wyszukiwarek (Google, Szukacz i inne) to najczęstsza forma uczestnictwa w świecie wirtualnym. Łącząc się z internetem, zadajemy pytanie: raz, wyszukiwarce, drugi raz, stronie, którą chcemy odwiedzić, a one nam odpowiadają – trafnie bądź nie, pozytywnie lub negatywnie. Być może to, że pytanie jako takie stało się ważnym tematem dyskusji w różnych rejonach kultury współczesnej, należy wiązać z jej ogólnym charakterem. Mówi się, że współczesną kulturę, z jednej strony, cechuje otwartość, niepewność, pluralizm, płynność, nieokreśloność, prymat możliwości etc., z drugiej strony – umiłowanie konkretu, zdecydowania, przejrzystości i porządku. Czy najbardziej adekwatnym wyrazem tego opozycyjnego stanu nie jest właśnie pytanie? Czy nie skupia się w nim, niczym w soczewce, obraz współczesnej rzeczywistości? Stan zawieszenia, wstrzymania, oczekiwania. Panie Premierze, jak żyć? Co ciekawe jednak, system edukacyjny, w którym od lat tkwimy, wciąż nastawiony jest na odpowiedź. Jest to system odpowiedzi. Paradoks tej sytuacji polega na tym, że szkoła jest miejscem, do którego przychodzi ten, który z założenia nie wie i chce się dowiedzieć. A zatem ten, który ma potrzebę pytania. Jednak po przekroczeniu progu szkoły (nie inaczej jest także na uniwersytecie), zabrania się mu pytać, a jedyne jego prawo tkwi w udzielaniu poprawnej odpowiedzi. Z niej jest rozliczany i tylko ona stanowi o jego promocji i sukcesie. Jak to możliwe, że ten, który nie wie i chce się dowiedzieć, ma teraz obowiązek udzielania odpowiedzi na pytania, które zadają mu ci, którzy z założenia wiedzą? Przecież on nie wie, a oni wiedzą. Kto kogo tu winien pytać? Czy w takim systemie istnieje w ogóle szansa na prawdziwe, szczere porozumienie, na dialog i kontakt, na żywe relacje międzyosobowe, skoro wszystko od początku zostało postawione na głowie? tekst i fot. Daniel Sobota J.R. Wuegelin „Eine Frage” - drzeworyt 53 pożegniania Mam smutny zaszczyt przedstawienia Państwu sylwetki zmarłego 12 stycznia 2014 r. śp. prof. dr. hab. inż. Krzysztofa Wernerowskiego. W chwili gdy piszę te słowa, dotarła do mnie wiadomość, że zmarł również prof. dr hab. inż. Eugeniusz Ranatowski. Odchodzi powoli generacja pracowników, którzy w trudzie budowali od podstaw obecny Wydział Inżynierii Mechanicznej. Należy pamiętać, że w pierwszych latach działalności wydziału nie było żadnego wykładowcy ze stopniem doktora. Profesor Wernerowski był absolwentem pierwszego rocznika naszej uczelni (WSI), a potem jednym z pierwszych doktórów na wydziale. Pracę doktorską z dziedziny mechaniki obronił w 1968 r. na Politechnice Poznańskiej. Stopień naukowy doktora habilitowanego nauk technicznych w zakresie mechaniki uzyskał na Politechnice Wrocławskiej w 1996 r., a tytuł profesora nauk technicznych - 24 stycznia 2001 r. Profesor Wernerowski był dziekanem Wydziału Mechanicznego w latach 1984-1986, prodziekanem w latach 1967-1972, kierownikiem Zespołu i Zakładu Mechaniki Technicznej w latach 1968-1991, kierownikiem Katedry Mechaniki Stosowanej do 1999 r., kierownikiem Laboratorium Obrabiarek w latach 1962-68 oraz Zakładu Obróbki Skrawaniem i Narzędzi w latach 1966-68. Wypromował 2 doktorów i recenzował 5 rozpraw doktorskich. Dorobek naukowy śp. Krzysztofa Wernerowskiego jest bardzo duży. Na uwagę zasługuje liczba otrzymanych patentów - 48. Założył Oddział Bydgoski Polskiego Towarzystwa Mechaniki Teoretycznej i Stosowanej, był pierwszym i w kilku następnych kadencjach przewodniczącym tego oddziału. Uznając znaczący wkład w rozwój polskiej mechaniki oraz zasługi dla Towarzystwa, XXX Zjazd PTMTiS uchwałą z dnia 15 lutego 20003 r. nadał profesorowi godność Członka Honorowego Polskiego Towarzystwa Mechaniki Teoretycznej i Stosowanej. Za zasługi dla nauki polskiej profesor odznaczony został Złotym Krzyżem Zasługi, Krzyżem Kawalerskim Odrodzenia Polski i Medalem Edukacji Narodowej. 54 Pana Profesora znałem od 1968 r. odkąd został kierownikiem Zespołu Mechaniki Technicznej, tj. prawie 46 lat. Ostatni raz rozmawiałem z nim chyba w listopadzie ubiegłego roku. Zadzwoniłem i umówiliśmy się na kawę. Bardzo lubił ciastka, zwłaszcza torty. Czuł się dobrze i nic nie wskazywało bliskiej tragedii. W tym czasie, a więc tak niedawno, pracował jeszcze w jednej z niepublicznych szkół wyższych. Profesor wydawał się z zewnątrz poważny, ale w rzeczywistości można było z nim żartować. Nie uwierzycie Państwo, ale jakieś dwa tygodnie przed śmiercią profesora Leszek Herman przy okazji wspomnień zagadnął: a pamiętasz jak Wernerowski… i opowiedział wesołe zdarzenie. Zwykle opowiadania i dowcipy sytuacyjne dotyczyły lat, kiedy pracowaliśmy w zespole jeszcze przy ul. Kordeckiego w budynku C. Myślę, że dla Pana Profesora były to jedne z najszczęśliwszych lat. Mieliśmy silny młody zespół a profesor organizował dla niego prace zlecone dla przemysłu. Jeździliśmy po całej Polsce, od Wybrzeża aż do zakładów na południu, jak Huta Łaziska czy Stalowa Wola. Były to prace dotyczące drgań i wytłumiania hałasów, często oparte na patentach Pana Profesora. Te wspólne wyjazdy scalały zespół i siłą rzeczy powstawało mnóstwo humorystycznych zdarzeń, które do dziś często wspominamy. Profesor miał jeszcze jedną ważna cechę, był uparty w dążeniu do wytyczonego celu: w wieku 71 lat z rąk Prezydenta RP otrzymał wymarzony tytuł profesora nauk technicznych. Z żalem pracownicy Wydziału Inżynierii Mechanicznej, koledzy, a zwłaszcza pracownicy byłej Katedry Mechaniki Stosowanej (obecnie Zakładu) żegnają śp. Profesora Krzysztofa Wernerowskiego. Henryk Holka fot. archiwum UTP Wspomnienie o prof. Eugeniuszu Ranatowskim 11 lutego 2014 roku zmarł w wieku 75 lat emerytowany profesor zwyczajny UTP, prof. dr hab. inż. Eugeniusz Ranatowski. Urodził się w 1938 roku w Grudziądzu. Studia na Politechnice Gdańskiej ukończył w 1963 roku i rozpoczął pracę w Fabryce Maszyn Rolniczych UNIA-AGROMET w Grudziądzu. Pod koniec 1964 roku przeniósł się do Wojskowych Zakładów Uzbrojenia nr 2, gdzie początkowo kierował sekcją konstrukcyjną, a od 1966 roku działem badawczym. Głównym kierunkiem jego działalności w latach 1966-1969 były zagadnienia badawcze z zakresu materiałoznawstwa oraz technologie z zakresu spawalnictwa. W 1971 roku uzyskał z wyróżnieniem stopień doktora nauk technicznych na Politechnice Gdańskiej. Pod koniec 1971 roku podjął prace związane z zastosowaniem mechaniki pękania i teorii niejednorodności mechanicznej do oceny jakości konstrukcji spawanych z uwzględnieniem niejednorodności mechanicznej złączy. Tematyka ta była kontynuowana w późniejszym okresie jego działalności naukowo-badawczej. W latach 1975-1985, pracując na stanowisku kierownika Punktu Konsultacyjnego ATR w Grudziądzu, zorganizował podstawową bazę laboratoryjną z obliczeniowych technik komputerowych, fizyki i chemii. W 1977 roku zorganizował i uruchomił w Instytucie Technologii i Eksploatacji Maszyn ATR (obecnie Wydział Inżynierii Mechanicznej) kierunek dyplomowania - spawalnictwo. 25 marca 1987 roku uzyskał stopień naukowy doktora habilitowanego nauk technicznych z dyscypliny budowa i eksploatacja maszyn na Politechnice Śląskiej. Praca została wyróżniona nagrodą MEN. Od 1989 roku zakres prac prowadzonych przez profesora został znacznie rozszerzony, i objął relacje zjawisk termicznych wynikających z przebiegu cyklu cieplnego procesu spawania i procesów pokrewnych szeroko pojętej fizyki procesów spajania. Od 1989 roku prof. Ranatowski pełnił funkcję kierownika Zakładu Spawalnictwa, w 1994 został kierownikiem Katedry Materiałoznawstwa i Technologii Metali, która w 2000 roku została przekształcona w Katedrę Inżynierii Materiałowej. Od 2000 roku po uzyskaniu tytułu naukowego profesora nauk technicznych profesor podjął dalsze prace naukowo-badawcze dotyczące szeroko pojętej mechaniki spajania (weld mechanics). Jego działalność ukierunkowała się na adaptację i rozwój nowych kierunków pożegnania Wspomnienie o prof. Krzysztofie Wernerowskim naukowych w zakresie modelowania struktur metali i stopów oraz kształtowania właściwości z zastosowaniem sieci neuronowych. Rezultaty tych prac znalazły odzwierciedlenie w zastosowaniach praktycznych wyrażających się między innymi w licznych ekspertyzach dla przemysłu. Profesor Ranatowski w zakresie działalności dydaktycznej opracował m.in. dla studentów podręcznik „Podstawy fizyczne spajania”, „Inżynieria spajania” oraz wydał monografię pt. „Elementy fizyki spajania”. Jest współautorem szeregu monografii zagranicznych i publikacji naukowych wydanych w opracowaniach książkowych w znanych wydawnictwach naukowych np. Elsevier Science. Liczbowe rezultaty działań profesora w kształceniu kadr naukowych przedstawiają się następująco: promocje doktorskie – 4, promotorstwo mgr. inż. – 115, promotorstwo inż. – 45. Był recenzentem 5 prac doktorskich i 2 habilitacyjnych. Profesor uczestniczył w pracach Wydziałowej Komisji ds. Stopni i Tytułów Naukowych oraz w komisjach rektorskich i senackich. Brał czynny udział w pracach Polskiego Towarzystwa Mechaniki Teoretycznej i Stosowanej, Zespołu Mechaniki Pękania Materiałów i Konstrukcji PAN i Komisji Nauki o Materiałach PAN - Oddział w Poznaniu. Otrzymał wiele prestiżowych nagród i wyróżnień oraz odznaczeń państwowych, między innymi Medal Komisji Edukacji Narodowej, Złoty Krzyż Zasługi oraz Medal im. inż. STANISŁAWA OLSZEWSKIEGO, przyznawany przez Sekcję Spawalniczą SIMP najwybitniejszym polskim i zagranicznym spawalnikom w uznaniu ich zasług dla spawalnictwa. Profesor Ranatowski w młodości dużo czasu poświęcał muzyce. Był nawet pianistą jazzowym, grał w zespole Politechniki Gdańskiej. Odskocznią od nauk technicznych była dla niego też filozofia, którą zajmował się w wolnych chwilach. Profesor pozostawił żonę i dwoje dorosłych dzieci, córkę i syna, którzy są lekarzami. Panie Profesorze, za wszystko czego dokonałeś dla naszej uczelnianej społeczności, dziękujemy. Zdzisław Ławrynowicz fot. archiwum UTP 55 sport i rekreacja W ubiegłym roku odbył się jubileusz 60-lecia istnienia SWFiS. Z tej to okazji Zarząd Główny Akademickiego Związku Sportowego uhonorował najbardziej zasłużonych dla rozwoju sportu i studenckiego wychowania fizycznego nauczycieli akademickich, a także pracowników uczelnianych SWFiS z województwa kujawsko-pomorskiego. Prezydium Organizacji Środowiskowej Akademickiego Związku Sportowego przy wyborze kandydatur uwzględniało następujące kryteria: minimum 15-letni staż pracy w strukturach SWFiS, działalność dodatkową na rzecz SWFiS oraz działalność w Akademickim Związku Sportowym. Wśród 10 odznaczonych osób cztery osoby związane były z Uniwersytetem TechnologicznoPrzyrodniczym: Bolesław Mroczyński, Alfons Niklas, Jan Deja oraz Tadeusz Gajewski. Pierwszym dwóm panom medale wręczono 27 września 2013 r. na oficjalnym otwarciu Uniwersyteckiego Centrum Sportowego UMK w Toruniu, kolejnym – w Bydgoszczy. Wymienione nazwiska nie są przypadkowe, osoby te zasłużyły bowiem na wyróżnienie intensywną i długoletnią pracą zakończoną sukcesami. Pierwszym kierownikiem Studium Wychowania Fizycznego i Sportu naszej uczelni został w 1964 roku Bolesław Mroczyński, znany bydgoski lekkoatleta w skoku wzwyż, mistrz sportu, reprezentant Polski. Jego zaangażowanie pozwoliło na wdrożenie procesu dydaktycznego i sportowego w życie naszej uczelni. Był prekursorem utworzenia klubu uczelnianego AZS. Za podstawowy cel stawiał promowanie sportu, rekreacji, obozownictwa i imprez sportowych na terenie uczelni. Na rok przed upływem pierwszej kadencji w 1971 roku obronił doktorat. Kierował naszym studium aż do 1981roku. Kierownictwo po nim (do roku 1997) objął mgr Tadeusz Gajewski, który od 1975 roku był organizatorem Studium WF bydgoskiej Filii AR w Poznaniu. Przez 16 lat promował, unowocześniał, realizował cały system sportowy uczelni. Następną osobą odznaczoną Medalem 60-lecia SWFiS jest Jan Deja, zasłużony pracownik z 19-letnim stażem na naszej uczelni, trener I klasy koszykówki. Z kolei Alfons Niklas, zatrudniony na naszej uczelni w latach 1971-1991 r., to młociarz, uczestnik Igrzysk Olimpijskich, między innymi w Melbourne 1956 r, na których zajął 10. miejsce, mistrz, dwukrotny wicemistrz 56 i brązowy medalista Polski, zawodnik Stali Nadwiślanina Chełmno oraz Zawiszy Bydgoszcz. Wszystkie wymienione osoby przyczyniły się w wielkiej mierze do rozwoju sportu Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego. Należy o nich pamiętać, bo bez ich zaangażowania, idei i realizacji zamierzonych celów aktywność fizyczna w każdym wymiarze nie była by tak rozwinięta, rozpowszechniona i kontynuowana. Serdecznie gratulujemy medali. Małgorzata Targowska fot. archiwum SWFiS Z prac Senatu UTP 20 listopada 2013 r. 364. posiedzenie Senatu UTP. Pierwsza część posiedzenia Senatu została poświęcona omówieniu stanu kadry uniwersytetu i analizie zatrudnienia, które omówił prorektor ds. organizacji i rozwoju prof. Wojciech Kapelański. Wnioski, wynikające z analizy zatrudnienia, które prorektor przedstawił senatorom są następujące: • Polityka kadrowa powinna być kreowana w jednostkach organizacyjnych uniwersytetu w ścisłej współpracy z jego władzami rektorskimi. Stan zatrudnienia winien być regulowany realnym zapotrzebowaniem na godziny dydaktyczne oraz możliwościami płacowymi w warunkach samofinansowania jednostek organizacyjnych uczelni. Trend zmniejszania zatrudnienia na uniwersytecie jest ograniczany potrzebą tworzenia stanowisk nauczycielskich na nowo powstających kierunkach studiów oraz potrzebami modernizującej się administracji i obsługi uczelni. • Obserwuje się brak właściwej proporcji między liczbą studentów a liczbą zatrudnionych nauczycieli akademickich i osób niebędących nauczycielami akademickimi. Racjonalnym działaniem musi więc być albo wzmożone staranie o zwiększenie liczby studentów, albo dalsze zmniejszanie istniejącego zatrudnienia. W sytuacji narastającego niżu demograficznego i trudności w pozyskiwaniu studentów wydaje się być właściwym dążenie do obniżenia poziomu zatrudnienia do granicy bezpiecznego minimum. Wyznacznikiem tego minimum na poziomie wydziału powinno być „bezpieczne” finansowanie oraz realne zapotrzebowanie na realizację godzin dydaktycznych. Planowanie stanu zatrudnienia powinno się odbywać w oparciu o rzetelne prognozy liczby kandydatów na studia oraz faktyczne możliwości samofinansowania się wydziału. • Podstawową formą zmniejszania zatrudnienia na uniwersytecie powinna być konsekwentna polityka przechodzenia pracowników na emeryturę w ramach możliwości określonych w prawie. • Obserwowany od kilku lat proces „starzenia się” kadry nie został jak dotąd skutecznie zahamowany. Niezbędne są dalsze przeciwdziałania tym niekorzystnym tendencjom, szczególnie w grupie samodzielnych pracowników naukowych. Istnieje potrzeba działań w kierunku tworzenia warunków do szybszego zdobywania stopnia doktora habilitowanego i stworzenia dostatecznie licznego tzw. zaplecza profesorskiego na uniwersytecie. • Niezwykle ważne jest doskonalenie i optymalizacja systemu oceny nauczycieli akademickich oraz pracowników niebędących nauczycielami akademickimi. Należy kontynuować działania w kierunku ograniczenia lub całkowitego wyeliminowania dodatkowych zatrudnień pracowników w innych uczelniach (szczególnie niepublicznych), konkurencyjnych dla naszej uczelni. kronikarskim piórem 60-lecie Studium Wychowania Fizycznego i Sportu Stanowi kadry uniwersytetu poświęcone było również wystąpienie prorektora ds. nauki dr. hab. inż. Dariusza Borońskiego, prof. UTP, który omówił rozwój kadry naukowej w roku akademickim 2012/2013. Prorektor poinformował, jakie są oczekiwania władz rektorskich w zakresie rozwoju uczelni, który jest uwarunkowany stanem kadrowym. Uznał za konieczne działania zmierzające do: – tworzenia nowych wydziałów i kierunków studiów – utrzymania i uzyskiwania nowych uprawnień do nadawania stopni naukowych – promowania rozwoju własnej kadry i pozyskiwania odpowiedniej kadry z zewnątrz. Wskazał, że w uczelni istnieje zapotrzebowanie na pracowników specjalności deficytowych, którzy są zapleczem do prowadzenia prac badawczo-rozwojowych. Szczegółowa analiza efektywności rozwoju kadry w poszczególnych jednostkach uczelni wykazała, że niestety są takie, które w ostatnim czasie nie wykreowały żadnych doktoratów i habilitacji. Pojawia się więc wątpliwość co do sensu ich istnienia. Wnioski końcowe, które przedstawił prorektor, sprowadzały się do następujących stwierdzeń: • rozwój kadry na większości wydziałów jest niewspółmierny do potrzeb i możliwości • ograniczone „odtwarzanie” kadry to brak możliwości poszerzania działalności dydaktycznej i badawczej • aktywność naukowa adiunkta-habilitanta generuje wzrost aktywności badawczej jego jednostki • istnieje wyraźny związek pomiędzy aktywnością w zakresie pozyskiwania środków na projekty badawcze a rozwojem kadry w jednostkach • są nowe „trudniejsze” warunki uzyskania awansu naukowego (niełatwe do szybkiego dostosowania) • zwiększony jest nacisk na współpracę międzynarodową, w tym staże zagraniczne • duże jest prawdopodobieństwo kolejnych zmian w procedurach uzyskiwania stopnia doktora habilitowanego • warunki pozyskiwania środków na rozwój kadry w drodze konkursowej są trudniejsze • konieczne jest zwrócenie uwagi na promowanie kadry i afiliację dorobku • otwiera się możliwość pozyskania kadry w ramach współpracy z uczelniami zagranicznymi. Tezy wystąpień obu prorektorów wzbudziły zainteresowanie członków Senatu, które przejawiło się w ożywionej dyskusji wielu z nich. Kolejną częścią posiedzenia poświęconą sprawom kadry była informacja o tym, że czterech doktorów z WIM uzyskało habilitacje, które są podstawą do tego, aby zostali oni nowymi profesorami UTP. Senat wyraził na to zgodę. Gratulujemy doktorom habilitowanym inżynierom Bogdanowi Ligajowi, Grzegorzowi Szali, Tomaszowi Paczkowskiemu i Januszowi Zachwiei. 57 kronikarskim piórem 18 grudnia 2013 r. 365 posiedzenie Senatu UTP. Rektor dr hab. inż. Antoni Bukaluk, prof. UTP wręczył listy gratulacyjne prof. Januszowi Sempruchowi i mgr. Tomaszowi Tomaszewskiemu, którzy otrzymali srebrny medal na Targach Innowacji w Brukseli. Listy z gratulacjami i informacją o przyznaniu dodatków motywacyjnych dla wyróżniających się pracowników uczelni otrzymali profesorowie Jacek Gieras, Tomasz Topoliński, Marek Bednarczyk, Janina Kabatc, Elwira Śliwińska oraz mgr Karol Chomicz, dr Sylwia Krężel-Czopek, mgr Małgorzata Kuczkowska-Wróbel, mgr Paweł Smolak oraz dr inż. Elżbieta Wszelaczyńska. Sprawozdanie z działalności pozadydaktycznej w roku 2013 złożył prorektor ds. dydaktycznych i studenckich prof. Janusz Prusiński. Pod tym określeniem kryją się efekty działalności różnego rodzaju organizacji, w których studenci przy wsparciu nauczycieli akademickich mogą realizować swoje pasje, pogłębiając przy tym wiedzę i zdobywając różnorodne doświadczenia. Prorektor Janusz Prusiński omówił działalność i osiągnięcia organizacji studenckich: • Kół naukowych i organizacji studenckich • Mobilność krajową i międzynarodowa studentów w roku 2012/2013 • Wolontariatu studenckiego • Projekt „Bajkowa Bydgoszcz” • Samorządu studenckiego • Samorządu doktorantów • Akademickiego Związku Sportowego • Akademickiego Klubu Badań Podwodnych ARIUS • Akademickiego Klubu Krótkofalowców • Niezależnego Zrzeszenia Studentów • Studenckiego Forum Business Centre Club • Chóru Akademickiego • Uniwersytetu Bałtyckiego • Zajęcia dla młodzieży szkolnej. W części roboczej posiedzenia prorektor Janusz Prusiński poinformował, że kontynuuje weryfikacje zapisów dotyczących prowadzonych kierunków kształcenia oraz jakości kształcenia i przedstawił sześć uchwał na ten temat, które Senat przyjął. Kwestor Renata Zalewska zwróciła się o przyjęcie uchwały zmieniającej zasady gospodarki finansowej uniwersytetu, informując, że zmiany są niewielkie, zwłaszcza nie zmienia się sposób podziału dotacji statutowej pomiędzy poszczególne jednostki. Senat uchwalił zmianę, a następnie przyjął sześć uchwał dotyczących struktury organizacyjnej wydziałów i jedną uchwałę zmieniającą procentowy podział czasu pracy pomiędzy rodzajami obowiązków oraz sposobu rozliczania kosztów wynagrodzeń w działalności dydaktycznej. Ostatnią sprawą, w której Senat zajął stanowisko, było zobowiązanie pięciu nauczycieli akademickich, któ- 58 rzy udzielają zgody na zaliczenie do minimum kadrowego w innych uczelniach, do wycofania tej zgody. W przerwie obrad miało miejsce otwarcie wystawy malarstwa Karoliny Chorązkiej-Paluch w Galerii Innowacji. Wydział Budownictwa, Architektury i Inżynierii Środowiska 22 stycznia 2014 r. 366. posiedzenie Senatu UTP. Obrady senatu rozpoczął rektor dr hab. inż. Antoni Bukaluk, prof. UTP, wręczając dyplomy od minister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Leny Kolarskiej–Bobińskiej i własne listy gratulacyjne studentom: Karolowi Bocianowi, Maciejowi Dąbkowi, Grzegorzowi Oszuścikowi, Katarzynie Samek, Annie Zajdel i Dawidowi Serwackiemu, którzy otrzymali stypendia ministerialne. Większa część tego posiedzenia Senatu poświęcona była sprawom związanym z majątkiem uczelni i jego utrzymaniem oraz sprawom finansowym. Kanclerz Krystyna Nowak przedstawiła analizę zasobów majątkowych uczelni, w której poinformowała o tym, jaki majątek, na który składają się budynki, lokale i grunty, uczelnia posiada, jak jest on wykorzystywany, jakie dochody przynosi i jakie są koszty jego utrzymania. Interesujące było zestawienie powierzchni różnego rodzaju pomieszczeń przypadającej na jednego pracownika i studenta w różnych jednostkach uczelni. Z tych danych wynika, że w porównaniu z innymi uczelniami technicznymi i przyrodniczymi warunki pracy i studiowania w UTP pod tym względem są bardzo dobre. Pani kanclerz omówiła jeszcze plany remontów, które planuje się przeprowadzić w tym roku. Prócz remontów planowanych przez wydziały i wynikających z awarii w tym roku zaplanowano wydatki na remont pomieszczeń, do których przeniesione zostaną komórki rektoratu. To zamierzenie jest elementem dalekosiężnego planu tworzenia jednego kampusu uniwersytetu w Fordonie. Senat przyjął dwie uchwały. W pierwszej z nich zatwierdzono wstępny plan finansowy uczelni, a w drugiej określono kryteria, które muszą spełnić nauczyciele akademiccy, aby uzyskać pozytywną ocenę w okresowej ocenie nauczycieli akademickich w roku 2014. 5 listopada. 13 słuchaczy zainaugurowało studia III stopnia na kierunku budownictwo. Kierownikiem studiów jest dr hab. inż. Maciej Kordian Kumor, prof. UTP. 7 listopada. Prezydent Torunia Michał Zaleski przyznał pracownikom Katedry Budownictwa Drogowego: Grzegorzowi Bebynowi, Jackowi Chmielewskiemu, Janowi Kempie i Tomaszowi Szczuraszkowi specjalne certyfikaty za wspieranie realizacji projektu „Budowa mostu drogowego w Toruniu wraz z drogami dojazdowymi” realizowanego w okresie od 4.10.2010 do 1.12.2013 r. 19 listopada. Odbyły się warsztaty branżowe firmy „WILO”, znanego producenta pomp i systemów pompowych do instalacji grzewczych, chłodniczych, klimatyzacyjnych i sanitarnych, które były też okazją do poznania warunków odbywania praktyk studenckich i konkursu na prace przejściowe i dyplomowe. 23 listopada. W dorocznym XXI Balu Budowlańca wzięli udział studenci, pracownicy, absolwenci i zaproszeni goście. Impreza odbyła się w Restauracji Uniwersyteckiej UTP i dostarczyła uczestnikom wielu niezapomnianych wrażeń. 28 listopada. W ramach Instytutu Wiedzy Praktycznej ALSTAL odbył się kolejny wykład nt.: „Praktyczne aspekty budowy hal i przestrzennych konstrukcji stalowych na przykładzie realizacji firmy ALSTAL Grupa Budowlana”. Zaprezentowano wykonanie takich obiektów, jak: Opera Leśna w Sopocie, Motoarena w Toruniu, Termy Maltańskie w Poznaniu oraz Teatru Szekspirowskiego w Gdańsku. Prelegenci - Jakub Morkowski i Edyta Białka - przedstawili etapy realizacji obiektów ze szczególnym uwzględnieniem funkcji i wykonawstwa przestrzennych konstrukcji stalowych. 6 grudnia. Odbyło się XIII seminarium naukowe Koła Naukowego Nowoczesnych Metod Projektowania Technologii Robót Budowlanych nt.: „Aktualna tematyka badawcza. Transport samochodowy, cz. I, podczas którego wygłoszono 10 referatów w formie interesujących prezentacji multimedialnych. W seminarium wzięło udział kilkadziesiąt osób: studentów z kierunku budownictwo (WBAiIŚ) i transport (WIM), pracowników UTP i zaproszonych specjalistów. 14 grudnia. Miało miejsce kolejne Święto Wydziału, podczas którego wręczono dyplomy ukończenia studiów ponad 100 absolwentom. Tym samym liczba absolwentów wydziału przekroczyła 9000 osób. Uczestnicy uroczystości, tj. władze wydziału, absolwenci i ich rodziny oraz zaproszeni goście wysłuchali interesującego wykładu prof. dr. hab. Andrzeja Markowicza na temat: „Sztuka technologii – technologia sztuki, paradoks czy rzeczywistość”. Święto Wydziału było także okazją do podsumowania II edycji konkursu firmy ALSTAL na najlepszą pracę magisterską napisaną na naszym wydziale. Wygrała praca Alicji Chylewskiej pt. „Projekt architektoniczno-konstrukcyjny budynku admini- Mieczysław Karol Naparty kronikarskim piórem Senat w czasie tego posiedzenia przyjął jeszcze uchwały w sprawie obowiązków nauczyciela akademickiego, zmian w planie rzeczowo–finansowym oraz jedenaście uchwał dotyczących kształcenia, które określały efekty kształcenia oraz tworzyły lub likwidowały kierunki kształcenia prowadzone przez różne wydziały. stracyjno-biurowego Ośrodka Pomocy Społecznej w Tucholi”. Nagroda ufundowana przez ALSTAL wynosi 5000 zł. 18 grudnia. Zmarła Elżbieta Jakubiak, długoletni emerytowany pracownik Zakładu Badawczo-Doświadczalnego. Pogrzeb odbył się 21 grudnia na Cmentarzu Starofarnym przy ul. Grunwaldzkiej w Bydgoszczy. 17 stycznia. Otwarto w Lesznie (woj. wielkopolskie) wystawę malarstwa prof. dr hab. Aleksandry Simińskiej – pracownika Katedry Sztuk Wizualnych - pt. „Wyjście z ciemności”. 21 stycznia. Odbyło się szkolenie nt.: „Możliwości racjonalnego zużycia wody w obiektach użyteczności publicznej” dedykowane studentom kierunku inżynieria środowiska, które zorganizowała firma Delabie specjalizująca się w produkcji armatury sanitarnej i urządzeń do wyposażenia sanitariatów w budynkach użyteczności publicznej, armatury szpitalnej i do kuchni profesjonalnych oraz urządzeń dla osób niepełnosprawnych, takich jak: poręcze i siedziska natryskowe, akcesoria łazienkowe itp. 30 stycznia. W ramach Drzwi Otwartych pracownicy i studenci wydziału przygotowali interesujące ekspozycje i pokazy, m.in.: aparaturę do uzdatniania wody, eksponaty fauny i flory, aparaty do nurkowania, prace studenckie z „odpadów”, modele obiektów architektury i zagospodarowania przestrzennego, wnętrza i ich wyposażenie, aparaturę, prace studenckie i technologie budowy, symulacje komputerowe, opracowania i projekty z zakresu budownictwa drogowego i inżynierii ruchu, pomiar wymiarów obiektów (np. wysokości osób) oraz przyrządy do badań materiałów i konstrukcji. Mieczysław Pawłowski Wydział Hodowli i Biologii Zwierząt 15 listopada. Odbyła się obrona pracy doktorskiej mgr inż. Magdaleny Czerwińskiej nt. „Zmiany cech pokrojowych i użytkowych ogierów w Stadzie Ogierów Starogard Gdański”. Promotorem był prof. dr hab. Sławomir Mroczkowski. 15 listopada. Trwała IX Konferencja Władz Uczelni Regionu nt. „Perspektywy i problemy szkolnictwa wyższego w regionie kujawsko-pomorskim”, w której udział wzięli prodziekani – ds. dydaktycznych i studenckich, dr hab. inż. Halina Olszewska, prof. UTP i ds. nauki, dr hab. Tadeusz Barczak, prof. UTP. 4-5 grudnia. Dr inż. Joanna Bogucka wzięła udział w XL Jubileuszowych Dniach Przemysłu Mięsnego w Warszawie pt. „Bezpieczeństwo żywności pochodzenia zwierzęcego. Nauka-Praktyce” oraz w konferencji naukowo-technicznej „Postępy Biotechnologii i Techniki Produkcji Żywności”, na której wygłosiła referat „Histologiczna ocena mięsa i przetworów mięsnych” opracowany w wyniku współpracy z Niezależnym Laboratorium Badawczym „STANLAB” w Nakle nad Notecią. 59 kronikarskim piórem 60 13-17 stycznia. Dr inż. Joanna Bogucka wzięła udział w szkoleniu w Warszawie pt. „Przyszłość rozwojowa żywności” współfinansowanym ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego. 21 stycznia. Mgr. inż. Marcin Bochenek otrzymał w siedzibie Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Toruniu III nagrodę za najlepszą pracę magisterską z zakresu ochrony środowiska i gospodarki wodnej pt: „Wpływ wybranych reagentów chemicznych na eliminację bakterii nitkowatych z osadu czynnego”. Promotorem była dr hab. inż. Bożena Szejniuk, prof. UTP. 24 stycznia. Dr Joanna Bogucka, mgr inż. Agata Dankowiakowska i mgr inż. Agata Szczerba prowadziły zajęcia dydaktyczne nt. „Rozwój zarodkowy kury” w ramach Drzwi Otwartych UTP dla uczniów I klasy Technikum Weterynarii w Zespole Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Bydgoszczy. 27-30 stycznia. Prof. Marek Bednarczyk uczestniczył w sympozjum „Biotechnology and quality of row materials and foodstuffs” organizowanym przez Slovak University, w Nitrze, a także w obronie pracy doktorskiej Nory Maruniakovej, która została zrealizowana w ramach Międzynarodowego Programu Studiów Doktoranckich realizowanego wspólnie przez Wydział Hodowli i Biologii Zwierząt, UTP, University of Molise, Campobasso (Włochy) i Slovak University of Agriculture, Nitra (Słowacja). Tadeusz Barczak Wydział Inżynierii Mechanicznej 5 listopada. Odbyła się konferencja „Greenskills” zorganizowana przez Koło Naukowe Innowacji w Technologii i Środowisku. Tematem konferencji było przedstawienie możliwości rozwoju młodych ludzi poprzez działania proekologiczne. Konferencja miała wymiar międzynarodowy przy współpracy z instytucjami pozarządowymi krajów Unii Europejskiej, takich jak: Włochy, Holandia, Chorwacja, Hiszpania i Polska. W spotkaniu wzięło udział ponad 50 osób. 14 listopada. W Brukseli podczas 62. Targów Wynalazczości, Badań Naukowych i Nowych Technik BRUSSELS INNOVA 2013 zgłoszony do konkursu EUREKA wynalazek „Stanowisko do badań zmęczeniowych minipróbki w warunkach zmiennych obciążeń jednoosiowych” autorstwa prof. dr hab. inż. Janusza Semprucha i mgra inż. Tomasza Tomaszewskiego został nagrodzony srebrnym medalem. 27 listopada. Laboratorium Inżynierii Materiałowej uzyskało certyfikat akredytacji laboratorium badawczego. Jednostką certyfikującą było Polskie Centrum Akredytacji - PCA. Laboratorium prowadzi badania w zakresie: struktury i wła- ściwości materiałów inżynierskich, procesów spajania metali i stopów, obróbki cieplnej, obróbki plastycznej i odlewnictwa. 2 grudnia. Studenci II roku mechanicznej inżynierii tworzyw zwiedzili firmę Belma BAS Sp. z o.o., która jest producentem wyrobów z blachy o różnym stopniu skomplikowania, poczynając od prostych szafek elektrycznych, poprzez szafy telekomunikacyjne do bardzo zaawansowanych technologicznie szaf energetycznych dla elektrowni wiatrowych i słonecznych. Opiekunem grupy był dr inż. Tomasz Giętka. 5 grudnia. Studenci kierunku technika rolnicza i leśna podczas zajęć terenowych przeprowadzonych w cukrowni w Nakle nad Notecią, należącej do Krajowej Spółki Cukrowej, zostali zapoznani z historią działającej nieprzerwanie od 1881 roku cukrowni. Po zapoznaniu z procesem technologicznym produkcji cukru grupa poznała obecną strukturę cukrowni, proces produkcji, gospodarkę energetyczną oraz system magazynowania i dystrybucji produktów końcowych. Zajęcia zorganizował dr inż. Jerzy Kaszkowiak. 7 grudnia. Odbyło się spotkanie z okazji Święta Wydziału Inżynierii Mechanicznej. Jednym z ważniejszych punktów spotkania było wręczenie nagrody Prezesa SIMP oddział Bydgoski na najlepszą pracę dyplomową. Wręczenia dyplomów dokonał wiceprezes SIMP Piotr Prentki. Prodziekan Janusz Musiał przedstawił wykład okolicznościowy na temat powadzenia pomiarów współrzędnościową maszyną pomiarową. Uroczystość uświetniła Młodzieżowa Orkiestra Dęta Zespołu Szkół Elektronicznych w Bydgoszczy. 12 grudnia. Studenci V semestru kierunku transport wzięli udział w zajęciach dydaktycznych zorganizowanych w Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 2 w Bydgoszczy. Zajęcia dotyczyły zagadnień bezpieczeństwa eksploatacji środków transportu powietrznego. Studenci mieli okazję zobaczyć, w jakich warunkach przeprowadzane są obsługi techniczne samolotów bojowych MIG 29 i SU 22. W trakcie realizowanych zajęć szczegółowo zapoznano studentów z budową najistotniejszych systemów bezpieczeństwa, w tym z systemem katapultowania pilotów. Studenci zapoznali się z najnowszą technologią usuwania powłok lakierniczych ze statków powietrznych. Opiekunem grupy był dr inż. Piotr Bojar. 20 grudnia. Odbyło się tradycyjnie spotkanie gwiazdkowe. Dziekan WIM prof. dr hab. inż. Bogdan Żółtowski podsumował kończący się 2013 rok i złożył życzenia świąteczne pracownikom. Podczas spotkania wręczono także Nagrody Rektora i inne wyróżnienia przyznawane przez wydział. Najbardziej oczekiwany gość - wysłannik św. Mikołaja jak co roku przywitał nas ciepłymi życzeniami i obdarował prezentami. 24 stycznia. W ramach popularyzowania tematyki inżynierii biomedycznej odbył się wykład przedstawiciela firmy Technomex na temat: Biofeedback EMG, trening funkcjonalny FMA – wprowadzenie. Daniel Perczyński kronikarskim piórem 18 grudnia. Na posiedzeniu Senatu uczelni rektor dr hab. inż. Antoni Bukaluk, prof. UTP wręczył dwóm pracownikom wydziału listy gratulacyjne z okazji uzyskania dodatku motywacyjnego za wybitne osiągnięcia: prof. dr. hab. inż. Markowi Bednarczykowi, jako przedstawicielowi nauczycieli akademickich, i dr inż. Sylwii Krężel-Czopek jako reprezentantce pracowników niebędących nauczycielami. W skali uniwersytetu przyznano tylko po pięć takich nagród, w każdej z dwóch wymienionych kategorii. 20 grudnia. Odbyła się obrona pracy doktorskiej mgr inż. Agnieszki Markowskiej nt. „Polimorfizm genu białka prionowego owiec w kodonach 127, 141, 151, 171, i 189”. Promotorem był prof. dr hab. Sławomir Mroczkowski. W grudniu prof. dr hab. Jan Mikołajczak i dr hab. Małgorzata Grabowicz, prof. UTP za wynalazek „Pasza dla zwierząt hodowlanych i sposób wykorzystania paszy” uzyskali patent nr P396892. Stanowi to uwieńczenie wieloletnich prac badawczych nad wykorzystaniem ziół w żywieniu zwierząt. W grudniu z inicjatywy prof. dr. hab. inż. Wojciecha Kapelańskiego, prorektora ds. organizacji i rozwoju UTP, w RCI w Fordonie odbyło się robocze spotkanie z przedstawicielami ProBioticsTM Polska w sprawie podjęcia współpracy dotyczącej wykorzystania probiotyków i tzw. „ProBioEmów”, czyli pożytecznych mikroorganizmów, w rolnictwie. Celem wspólnego projektu byłaby szeroko rozumiana biologizacja produkcji rolniczej. 30 grudnia. W 100. rocznicę urodzin prof. dr. hab., doktora h.c. Janusza Załuska, jednego z twórców obecnego Wydziału Hodowli i Biologii Zwierząt UTP, dostojnego jubilata odwiedziła w Warszawie delegacja z naszego wydziału i jednocześnie wychowankowie - dziekan, prof. dr hab. inż. Zenon Bernacki, prof. dr hab. inż. Sławomir Mroczkowski, dr hab. inż. H. Bernacka, prof. UTP oraz prof. dr hab. Zbigniew Jaworski z UWM w Olsztynie i prof. dr hab. Roman Niżnikowski z SGGW w Warszawie. W grudniu i styczniu odbyły się w siedzibie Wydziału Rolnictwa i Biotechnologii trzy robocze spotkania przedsiębiorców i przedstawicieli kilku wydziałów naszej uczelni w sprawie powołania klastra dotyczącego przetwórstwa rolno-spożywczego i agroenergetyki. Obradom przewodniczyli – prof. dr hab. inż. Jacek Długosz, prodziekan ds. nauki WRiB oraz pan Michał Majcherek z Kujawsko-Pomorskiego Związku Pracodawców i Przedsiębiorców, kierownik projektu „Voucher Badawczy”. Nasz wydział reprezentowali – prof. dr hab. Wojciech Kapelański, prof. dr hab. inż. Jan Mikołajczak, dr hab. inż. Marek Adamski, prof. UTP, dr inż. Krzysztof Berleć, pełnomocnik dziekana ds. współpracy z gospodarką oraz prodziekan ds. nauki dr hab. inż. Tadeusz Barczak, prof. UTP. Prace będą kontynuowane w celu opracowania statutu i rejestracji klastra. 8 stycznia. Dr hab. inż. Maria Siwek, prof. UTP została powołana w skład Polskiego Komitetu Naukowego 66. Zjazdu Europejskiej Federacji Zootechnicznej. 11 stycznia. Prof. dr hab. inż. Wojciech Kapelański za całokształt działalności na rzecz rolnictwa województwa kujawsko-pomorskiego został uhonorowany w Filharmonii Pomorskiej tytułem „Honorowy Rolnik Pomorza i Kujaw 2013”. Wydział Rolnictwa i Biotechnologii 25 października. Rada Wydziału podjęła uchwałę w sprawie powołania stacjonarnych studiów pierwszego stopnia o profilu ogólnoakademickim nanobioinżynieria. Kierunek będzie realizowany od roku akademickiego 2014/2015 we współpracy z pracownikami naukowo-dydaktycznymi Instytutu Matematyki i Fizyki UTP. Jest unikatowym w Polsce. 30 października. Rada Wydziału Budownictwa i Inżynierii Środowiska Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie nadała dr. inż. Romanowi Rolbieckiemu stopień doktora habilitowanego nauk rolniczych w dyscyplinie ochrona i kształtowanie środowiska na podstawie przeprowadzonego postępowania habilitacyjnego. Dr hab. Roman Rolbiecki jest zatrudniony na stanowisku adiunkta w Katedrze Melioracji i Agrometeorologii i pierwszy na Wydziale Rolnictwa i Biotechnologii złożył wniosek do Centralnej Komisji do Spraw Stopni i Tytułów o przeprowadzenie postępowania habilitacyjnego poza macierzystym wydziałem. 3 listopada. Zmarła nagle prof. dr hab. Małgorzata Zalewska, profesor zwyczajny, kierownik Katedry Roślin Ozdobnych i Warzywnych, wybitny pracownik naukowo-dydaktyczny z zakresu biotechnologii roślin ozdobnych. 13-20 listopada. Dr Ryszard Zamorski gościł na Uniwersytecie Tarletona w Stephenville w stanie Teksas (USA) na zaproszenie amerykańskiej uczelni. Inicjatorem współpracy UTP z uniwersytetem w Teksasie jest prof. J. Mazurkiewicz. Dr Zamorski wygłosił wykłady – prezentacje promujące UTP, miasto i region oraz przedstawiające problemy i osiągnięcia polskiego rolnictwa. Głównym celem wizyty dr. Ryszarda Zamorskiego było przekonanie studentów amerykańskich do 4-tygodniowej edukacji akademickiej na UTP (15 maj – 15 czerwiec 2014 r.). Ponadto rektor Uniwersytetu Tarletona zaakceptował propozycję prof. W. Kapelańskiego współorganizacji corocznej międzynarodowej konferencji doktorantów i magistrantów. Rozpoczęto starania, aby docelowo patronem konferencji był gubernator stanu Teksas. 21-22 listopada. Dr Ryszard Zamorski uczestniczył w konferencji ambasadorów programu Erasmus + Higher Education Ambassador zorganizowanej przez Komisję Europejską w Brukseli. Na konferencji wypracowano m.in. budżet programu na lata 2014 – 2020. Plany przewidują zwiększenie mobilności studentów do 20% populacji oraz nowy element – finansowanie programu studiów na potrzeby określonych sektorów gospodarki w ramach międzynarodowego konsorcjum uczelni. Budżet programu Erasmus + na lata 2014 – 2020 został powiększony o 40 % w porównaniu z programem LLP Erasmus. 22 listopada. Rada Wydziału Ogrodnictwa i Architektury Krajobrazu Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie podjęła uchwałę w sprawie nadania mgr inż. Małgorzacie Antkowiak stopnia naukowego doktora nauk rolniczych w dyscyplinie ogrodnictwo w zakresie rośliny ozdobne. 61 kronikarskim piórem Wydział Technologii i Inżynierii Chemicznej 27 listopada. W Auli WTiICH odbył się wykład otwarty pt. „Środki czystości”, który poprowadził prof. dr hab. Oleksandr Shyichuk , a następnie odbyły się ćwiczenia tematyczne w Pracowni technologii organicznej. 18 grudnia. Odbył się kolejny z cyklu wykładów otwartych z pokazem pt. „Gdzie są reakcje?” poprowadzony przez dr. inż. Jan Lamkiewicza z Katedry Chemii Nieorganicznej przy współpracy studentów ze Studenckiego Kola Naukowego Chemików „Pentryt”. 14 stycznia. W auli naszego wydziału odbyło się spotkanie z rektorem dr hab. inż. Antonim Bukalukiem, prof. UTP na temat najistotniejszych spraw obecnego funkcjonowania i przyszłości wydziału. 22 stycznia. Dr inż. Sylwia Kwiatkowska-Marks poprowadziła wykład otwarty pt. „Fermentacja alkoholowa, octowa 62 i cytrynowa”, a następnie młodzież uczestniczyła w ćwiczeniach tematycznych w Katedrze Inżynierii Chemicznej i Bioprocesowej. 29 stycznia. Rada Wydziału wszczęła przewód doktorski mgr. inż. Tomasza Jelińskiego, absolwenta naszego wydziału, a obecnie pracownika Collegium Medicum w Bydgoszczy UMK w Toruniu. Tematem rozprawy jest: „Zastosowanie chromoforu alizarynowego do ilościowej oceny procesu utwardzania epoksydów”. Promotorem jest prof. dr hab. Piotr Cysewski. 30 stycznia. Studenci ze Studenckiego Kola Naukowego Chemików „Pentryt” reprezentowali WTiICh i promowali kierunki studiów podczas Drzwi Otwartych UTP. Katarzyna Jurek Wydział Telekomunikacji, Informatyki i Elektrotechniki 5 listopada. Dr inż. Sławomir Torbus z Zakładu Metrologii i Podstaw Elektrotechniki podczas seminarium naukowego w Instytucie Inżynierii Elektrycznej wygłosił referat pt. „Projektowanie światłowodów jednomodowych dla celów metrologicznych”. 13 i 24 października. Na wydziale odbył się cykl warsztatów dla studentów prowadzonych przez przedstawicieli firm ATOS i Sunrise System. Tematyka dotyczyła: Cloud Computing. Innowacyjne rozwiązania technologiczne w chmurze (ATOS) oraz Być albo nie być. Pozycjonowanie w Google (Sunrise System). Ponadto trwały spotkania studentów z przedstawicielami firm z regionu: PESA Bydgoszcz, Alcatel Lucent oraz JM TRONIK. 12 grudnia. Główną nagrodę konkursu na najlepszą pracę dyplomową zrealizowaną na Wydziale Telekomunikacji, Informatyki i Elektrotechniki zdobył mgr inż. Marek Andrzejewski za pracę magisterską pt. „System zarządzania inteligentnego budynku w standardzie KNX oparty na platformie Android”, której promotorem był dr inż. Piotr Grad. Wyróżnienie otrzymał mgr inż. Dariusz Jung za pracę pt. „Projekt instalacji wykrywania i sygnalizacji pożaru w obiektach UTP”, której promotorem był dr inż. Kazimierz Bieliński. 9 stycznia. W Instytucie Inżynierii Elektrycznej odbyło się otwarte seminarium, podczas którego Tadeusz Domżalski oraz Maciej Domżalski wygłosili referat pt. „Alfons Hoffmann – pionier polskiej energetyki”. 14 stycznia. Decyzją Rady Wydziału Elektrycznego Politechniki Poznańskiej dr inż. Sławomir Cieślik uzyskał tytuł droktora habilitowanego. Monografia habilitacyjna nosi tytuł „Obwodowe modele układów elektrycznych w cyfrowych symulatorach pracujących w czasie rzeczywistym”. 16 stycznia. W auli Auditorium Novum UTP odbyły się zawody okręgowe XL Olimpiady Wiedzy Technicznej (OWT). Z województwa kujawsko-pomorskiego do zawodów zakwalifikowało się 78 uczniów z 13 szkół. Przed zawodami uczestnicy olimpiady oraz ich opiekunowie spotkali się z przedstawicielem władz wydziału oraz zwiedzali obiekty dydaktyczne. 23 stycznia. Referat „Wyłącznik próżniowy VCB/TEL oraz samoczynny napowietrzny wyłącznik próżniowy (reklozer) KTR produkcji Tavrida Electric” wygłoszony przez mgr. inż. Piotra Magnera z firmy Tavrida Electric był tematem seminarium, które odbyło się w Instytucie Inżynierii Elektrycznej. Arkadiusz Rajs Wydział Zarządzania 18-20 listopada. W ramach projektu MASCUR – „Szczegółowa ocena ryzyka związanego ze zmianą klimatu dla europejskiego rolnictwa oraz bezpieczeństwa żywnościowego” (nr umowy: FACCE JPI/04/2012) dr hab. inż. Leszek Knopik, prof. UTP i dr hab. inż. Waldemar Bojar, prof. UTP na konferencji międzynarodowej w Münchebergu w Niemczech wygłosili referat pt.: „Integrating TradeM and CropM MACSUR models for regional case studies in Poland”. Uczestniczyli także w dyskusji oraz włączyli się w pracę Komitetu Sterującego podtemat TradeM nad postępem w realizacji kolejnych zadań projektu. 18-22 listopada. Z okazji Światowego Tygodnia Przedsiębiorczości na Wydziale Zarządzania odbył się pięciodniowy cykl warsztatów, debat i szkoleń na temat przedsiębiorczości, innowacyjności, odpowiedzialności w biznesie oraz kreatywnego szukania pracy. 19 listopada. Na zaproszenie Międzywydziałowego Koła Naukowego „Europrojekt” uczniowie klasy VIc Szkoły Podstawowej Towarzystwa Salezjańskiego w Bydgoszczy wzięli udział w warsztatach „Odpowiedzialni w biznesie – jak rozwijać firmę i dbać o jej otoczenie”, zorganizowanych w ramach Światowego Tygodnia Przedsiębiorczości. 6 grudnia. Prof. Lena Kolarska-Bobińska – minister nauki i szkolnictwa wyższego doceniła sukcesy pięciu studentów studiujących na Wydziale Zarządzania: Katarzyny Samek, Anny Zajdel, Macieja Dąbka, Dawida Serwackiego oraz Grzegorza Oszuścika, przyznając im za wybitne osiągnięcia stypendia ministerialne na rok akademicki 2013/2014. 11 grudnia. W siedzibie firmy Softeam Oddział w Bydgoszczy odbyło się spotkanie przedstawicieli pracowników trzech bydgoskich uczelni i menedżerów firm informatycznych podsumowujące staż badawczy dr. Krzysztofa Śmiatacza, dotyczący możliwości wykorzystania text miningu w badaniach marketingowych. Projekt ten stanowi przykład twórczej współpracy naukowców reprezentujących tzw. kronikarskim piórem Podjęto również uchwałę sprawie wyróżnienia rozprawy doktorskiej. Obowiązki promotora pełniła prof. dr hab. Małgorzata Zalewska. Dr inż. Małgorzata Antkowiak jest zatrudniona na stanowisku asystenta w Katedrze Roślin Ozdobnych i Warzywnych. 22 listopada. Rada Wydziału wyznaczyła dr hab. inż. Katarzynę Borowską, prof. UTP na redaktora działowego Wydziału Rolnictwa i Biotechnologii w Wydawnictwach Uczelnianych (dotychczas obowiązki pełniła prof. dr hab. Małgorzata Zalewska). 20 grudnia. Rada Wydziału podjęła uchwały w następujących sprawach: nadania dr. inż. Dariuszowi Pańce stopnia naukowego doktora habilitowanego nauk rolniczych w dyscyplinie agronomia w zakresie fitopatologii na podstawie przeprowadzonego postępowania habilitacyjnego, wyróżnienia osiągnięcia naukowego oraz istotnej aktywności naukowej dr. inż. Dariusza Pańki. Dr hab. inż. Dariusz Pańka kieruje Zakładem Fitopatologii Molekularnej Katedry Entomologii i Fitopatologii Molekularnej i jest zatrudniony na stanowisku adiunkta 20 grudnia. Odbyło się tradycyjne świąteczne spotkanie Rady Wydziału Rolnictwa i Biotechnologii z pracownikami, którzy korzystają z praw emerytalnych. Błogosławieństwa udzielił ksiądz z parafii wojskowej w Bydgoszczy. 25 stycznia. W Auditorium Novum w Fordonie odbyło się uroczyste absolutorium studentów wydziału. Dyplomy absolutoryjne wręczono 108 studentom kierunków studiów: rolnictwo, biotechnologia oraz technologia żywności i żywienie człowieka. Akcent muzyczny zapewnił Chór Akademicki pod batutą mgr Agnieszki Sowy. Dziekan zaprosiła najmłodszych absolwentów wydziału na uroczysty jubileusz 45-lecia wydziału, który odbędzie się 27 września 2014 Barbara Fedder nauki społeczne z sektorem zaawansowanych technologii. 16 grudnia. Odbyło się wydziałowe seminarium naukowe, podczas którego prof. dr hab. inż. Ludosław Drelichowski wraz ze współpracownikami zaprezentował profil obszarów badawczych realizowanych w Katedrze Informatyki w Zarządzaniu. 17 grudnia. Odbyło się spotkanie opłatkowe władz wydziału z pracownikami. Dziekan WZ dr hab. inż. Zofia Wyszkowska, prof. UTP w krótkim wystąpieniu podsumowała kończący się 2013 rok i złożyła wszystkim pracownikom życzenia świąteczne i noworoczne. 15 stycznia. W ramach rozwoju młodej kadry naukowej dr hab. inż. Zofia Wyszkowska, prof. UTP wypromowała doktora nauk ekonomicznych. Obrona pracy doktorskiej mgr Małgorzaty Sztoldman odbyła się na Wydziale Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. 20 stycznia. Odbyło się wydziałowe seminarium naukowe, podczas którego dr hab. inż. Waldemar Bojar, prof. UTP wraz ze współpracownikami zaprezentował profil obszarów badawczych realizowanych w Katedrze Inżynierii Zarządzania. Anna Murawska ADministracja centralna 7 listopada. Z udziałem minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbary Kudryckiej i unijnej komisarz ds. badań, innowacji i nauki Máire Geoghegan-Quinn, zainaugurowano program Horyzont 2020 – największy w historii program finansowania badań naukowych w Unii Europejskiej. Do roku 2020 na finansowanie badań i innowacji będzie przeznaczonych ponad 77 mld euro. W ramach programu Horyzont 2020 ogłoszono już pierwsze konkursy. Zainteresowanych udziałem w programie pracowników zapraszamy na konsultacje do Uczelnianego Punktu Kontaktowego Programów Ramowych Unii Europejskiej w Dziale Współpracy Międzynarodowej. Bożena Szmyla 63
Podobne dokumenty
Preview - Uniwersytet Technologiczno
Bernesa Lee, na którym ten pracownik CERN opracował w Technicznym CERN prowadzili unikatowe badania w racz1989 r. podstawy języka hipertekstowego html. Rok późkującej wówczas technologii gridowej. ...
Bardziej szczegółowoFormat UTP numer 3/4 2012 - Strona główna
uczelni. Zostaje wdrażana w życie „Nowa jakość UTP” za sprawą projektu mającego na celu podniesienie sprawności funkcjonowania i poprawę jakości kształcenia powiązanego z potrzebami otoczenia go...
Bardziej szczegółowo