National Convention - Polish

Transkrypt

National Convention - Polish
6501 Lansing Ave.
Cleveland, OH 44105
216-883-2828
www.polishcenterofcleveland.org
POLISH-AMERICAN
July, August 2011, No.7,8/110
Lipiec, Sierpeiń 2011, Nr 7,8/110
National Convention
of the American Council for Polish Culture
From July 13 to 17 the Polish American Culwas a lovely evening with music performed by
tural Center in Cleveland hosted the 63 rd annual
Julie–Ann Hamula soprano, and Jacek Sobieski –
Convention of the American Council for Polish Culpiano.
ture.
On Saturday, July 16 in the presence of Ewa
The American CounJunczyk–Ziomecka, Concil for Polish Culture, Inc.
sul General of the Republic
is a national non-profit,
of Poland and Honorary
charitable, cultural and eduFrank Jackson, Mayor of
cational organization. It
the City of Cleveland, and
serves as a network and
guests of the Convention
body of national leadership
participated in the cereamong affiliated Polishmony of Rededication of
American cultural organizathe Restored Monument of
tions throughout the United
Ignacy Jan Paderewski in
States. Founded in 1948,
the Polish Cultural Garden.
the Council currently repreThe ceremony was consents the interests of some
cluded with a concert trib21 affiliated organizations
ute to Ignacy Paderewski –
located in 15 states and the
famed composer, diplomat
District of Columbia.
and political leader. The
The convention feaaudience enjoyed the pertured many distinguished
formance of Konrad Binispeakers:
Dr.
Maria
enda – piano, July Yand –
Siemionow from Cleveland
piano, July–Ann Hamula –
Clinic, Dr. Cash Kowalski
soprano, and Eugeniu
from Western Reserve HisCeremus – violin.
Restored Monument of Ignacy Jan Paderewski
in
the
Polish
Cultural
Garden
in
Cleveland
torical Society, Dr. John
One of the last events of
Grabowski
from
Case
the Convention was a forWestern Reserve University, Author Cecile Wendt
mal banquet at the Polish American Cultural CenJensen, Rita Cosby – news personality, and Dr.
ter in Cleveland with many distinguish guests repJames Pula – editor The Polish American Encycloresenting Polish American communities from all
pedia.
over the United States.
The program of the Convention included
The Convention in Cleveland was coordimany working sessions and associated events. One
nated by Mr. Ben Stefanski, who deserves tremenof which was a concert at St. Stanislaus Church. It
dous applause for his job well done.
Stanisław Kwiatkowski
Forum
- July, August 2011-
Page 2
Stefan Czernec (1933 – 2011)
Stefan Czernec
Stefan Czernec urodził się w Dachnowie koło Lubaczowa w obecnym województwie podkarpackim. W 1942
roku wraz z rodzicami i bratem zostaje wywieziony na
roboty do Niemiec. Po wojnie rodzina nie wraca do Polski
i w 1951 roku emigruje do Stanów Zjednoczonych. Tutaj
Stefan zostaje powołany do wojska i służy dwa lata w US
Army Air Corps jako spadochroniarz. Jest to czas wojny
koreańskiej, ale On nie zostaje wysłany na front. Zna trzy
języki – polski, rosyjski i niemiecki i służy jako tłumacz.
Po zwolnieniu z wojska zdobywa techniczne wykształcenie i najpierw pracuje w Pemco przy produkcji aparatów
do pompowania krwi w czasie operacji serca. W tym czasie podróżuje też po Stanach i Europie, jako instruktor obsługi tych urządzeń. Następnym miejscem pracy Stefana
jest Life System, gdzie pracuje przy konstrukcji urządzeń
służących do doświadczeń w przestrzeni kosmicznej. Z
czasem przenosi się do NASA i tu zajmuje się podobnymi
problemami.
W domu pogrzebowym można było obejrzeć
kilka dyplomów uznania za wkład Stefana w budowę
różnych urządzeń do badania kosmosu i aparatury
do przeprowadzania doświadczeń w warunkach nieważkości. Nie wiedzieliśmy o tym – nigdy się tym nie
chwalił. Jeszcze po przejściu na emeryturę proszono
go wielokrotnie o konsultacje i pomoc.
Są ludzie, których instynktownie obdarzamy
sympatią. Pewnie dlatego, że wyczuwamy w nich
delikatność, brak agresji, chęć niesienia pomocy i
takt. Do takich osób należał Stefan Czernec.
W każdej organizacji jest grupa ludzi najbardziej zaangażowanych i najciężej pracujących. To są
filary, na których organizacja jest oparta. Stefan wraz
z żoną Aliną stali się podporą Centrum. Zawsze coś
robiący, zawsze czymś zajęty. Jeśli nie pomocą w
kuchni, to reperacją jakiegoś sprzętu, czy naprawą
jakichś urządzeń. Znał się na tym. Miał techniczne
wykształcenie i olbrzymie doświadczenie w mechanice.
Stefan! Dziękujemy Ci za Twoją taktowność.
Dziękujemy Ci za Twój ogromny wkład w rozwój
Centrum i Muzeum. Będzie nam Ciebie brakowało.
Stanisław Kwiatkowski
Stefam Czermec w pracy w NASA
SPRAWY PASZPORTOWE
Informujemy wszystkie osoby chcące załatwić sprawy paszportowe, że pani Wiesława Radziszewska z Ameripol Travel Agency w Cleveland współpracuje z konsulatem w Nowym Jorku w sprawach organizacji przyjazdu konsula do Cleveland. Pani Wiesia oświadczyła, że wszystkie osoby, które zwrócą się do niej w tej sprawie, zostaną poinformowane o terminie przyjazdu konsula.
Polsko–Amerykańskie Centrum Kultury użycza tylko swoich pomieszczeń, a wszystkie pytania w sprawie przyjazdu konsula prosimy kierować do Ameripol Travel Agency, 3707 East 71 Street, Cleveland, Ohio 44105, tel. 216883-4900.
Forum
- July, August 2011 -
Page 3
EULOGY FOR STEPHEN CZERNEC
(1933 – 2011)
It is appropriate that a few words be written about our dear departed friend, Steve Czernec. And yet, what
should be written and how should he be remembered? Should I write about Steve’s work and his many contributions to NASA and the Space Program? No, the many awards and citations he received speak for themselves.
Should I write about Steve, the family man? There is no need. His beautiful wife Alina, his children and grandchildren are his legacy. Should I write about his many contributions to the Polish American Cultural Center?
Again, it is not necessary. The fact that the P.A.C.C. has become a pillar of the Polish community in Cleveland is a
testament to his hard work. Instead, permit me to write a few words about the man that I came to know.
Steve was a true engineer by nature, a problem solver. He approached every task as a challenge to be conquered. His curiosity drove him to search for better solutions and better ways to do things. He enjoyed trying “to
build a better mouse trap.” As a result, he was able to put his own, unique fingerprint on everything he did.
Steve lived in the moment. He threw himself unselfishly and without reservation into the task at hand, no
matter how big or how small the task might be. Even the small and seemingly insignificant tasks were important.
“After all,” he would say, “someone has to do it.” But, more importantly, he understood that by taking care of the
details, the little tasks, the big things were accomplished.
In so many ways, Steve took the same focused approach to other aspects of his life. For example, when he
spoke with someone, they always got his full attention. It didn’t matter who the person was or what they were talking about. At that moment, they were the most important person in the room. And, when he spoke, you knew that
his words were true, sincere, and from the heart. He made people feel good. If you were working with him, he
made you feel happy to be there doing what you were doing.
Steve was a humble man. He was uncomfortable receiving praise and recognition for his contributions. Instead, he would point out the work of others and direct the praise and recognition to them. Steve didn’t need it. His
satisfaction came from knowing that he had given his best effort and that perhaps, in some small way, he had
helped.
Perhaps what I will miss most is Steve’s smile. He always had a little smirk on his face, as if he knew some
secret that nobody else knew. Perhaps he did. Steve was genuinely happy and content. While others chased some
whimsical dream, Steve lived his. Every day, Steve was happy doing what he did with a passion.
Steve was a good man, a man of strong character. In a world gone mad, where the unspeakable has become
commonplace and good men are as “scarce as hen’s teeth”…he was a good man. I am proud to say that Steve
Czernec was not only family, but my friend. He will be deeply, deeply missed. As his son, Richard, said to me at
the funeral, “Now it is our turn to be him”.
Andrew H. Krawczyk
Forum
- July, August 2011 -
Page 4
Stanisław Kwiatkowski
Nie tylko essential killing
W końcu czerwca w Cleveland Institute of Art Cibardzo fachowe posługiwanie się różnego typu bronią,
nematheque odbył się pokaz filmu Jerzego Skolimowbo i ręczną wyrzutnią rakietową i pistoletem. Jest to
skiego "Essential Killing". Wydarzenie to było sponsorooczywiste, że mamy do czynienia z kimś, kto jest obewane przez Polsko–Amerykańskie Centrum Kultury w
znany z tymi narzędziami służącymi do zabijania.
Cleveland, Cleveland Society of Poles oraz panów EuW wielkim skrócie, żeby nie
geniusza Trelę i Eugeniusza Bąujawniać treści, chodzi o to, że
ka. Bardzo informacyjną prelekgdzieś na Środkowym Wschocję przed filmem wygłosiła doktor
dzie facet zabija trzech ameryJoanna Trzeciak z Kent State
kańskich żołnierzy. Zostaje złaUniversity.
pany, torturowany i przewożony
Pokaz w Cleveland został
do tajnej bazy w Polsce. Ucieka
poprzedzony zdobyciem przez
z transportu i po drodze morduten film szeregu nagród i wyróżje jeszcze kilka osób. Trzeba
nień na festiwalach w Gdyni i
przyznać, że wykazuje również
Wenecji. Nic dziwnego, bo jest to
odruchy ludzkie, kiedy łaskawie
dzieło wybitne. Widziałem ten
nie morduje napotkanej kobiety
film w Polsce, chyba dwa dni po
karmiącej dziecko piersią. Tyle
premierze kinowej. Odniosłem
warstwa zewnętrzna filmu. A w
wrażenie, że wersja, którą ogląśrodku?... – człowiek walczący
daliśmy w Cleveland była nieco
o przeżycie, o przedłużenie
skrócona. Nie ulega wątpliwości,
życia jeszcze o dzień, godzinę,
że wyszło to filmowi na dobre,
chociażby jeszcze o minutę.
chociaż i tak słyszałem narzekaPrzecież ten uciekinier nie ma
nia na dłużyzny. Moim zdaniem
najmniejszych szans na przejest to nieporozumienie, ale o
trwanie. W obcym kraju, obcej
tym później.
kulturze, bez znajomości języJerzy Skolimowski ukońka, przyrody, klimatu… On muJerzy Skolimowski
czył wydział Etnografii na Unisi przegrać. Złapanie go, to tylwersytecie Warszawskim i łódzko kwestia czasu. Ale on walczy, a nawet morduje,
ką Szkołę Filmową. Jest wybitnym reżyserem filmowym.
żeby tylko przetrwać jeszcze jeden moment, jeszcze
Ale nie tylko. Jego pierwszy tomik wierszy został opublijedną chwilę. A jego długie i nudne wspinanie się po
kowany, kiedy miał osiemnaście lat. Pisał scenariusze
zboczu wzgórza? Wspinanie się, spadanie, i znowu
filmowe i sztuki teatralne. Ma na swoim koncie również
wgryzanie się niemal w zbocze, żeby wspiąć się jeszwiele ról aktorskich, a przez ostatnich kilkanaście lat stał
cze kawałek. Być może, to jest ta dłużyzna, o której
się wziętym malarzem. Po zrobieniu w 1967 roku filmu
niektórzy wspominają, ale czyż to nie ma odniesień do
"Ręce do góry", którego rozpowszechnianie zostało
mitu Syzyfa? A biały samotny koń na końcu chyba
wstrzymane przez cenzurę, w 1970 roku wyjechał z Polsymbolizuje rumaka, na którym ten nieszczęśnik miał
ski. Za granicą zrealizował szereg filmów, które przyniowjechać do raju.
sły mu międzynarodowy rozgłos.
Chciałbym zwrócić uwagę jeszcze na jedną
Jego ostatni film z 2010 roku "Essential killing"
rzecz.
Film jako szuka, czy rozrywka według innych,
był reklamowany w Polsce jako dreszczowiec (thriller)
powstał i rozwijał się na początku, jako sposób opowojenny. Pisano o jego aspektach politycznych, wynikawiadania, czy przekazywania myśli poprzez ruchome
jących z tajnych baz CIA w Polsce, torturach, przesłaobrazy. Stąd amerykańska nazwa "motion picture",
niach antywojennych i tym podobnych bzdetach. Być
czyli ruchome obrazy. Przez pierwsze około trzydziemoże, że wynikało to z potrzeb reklamy, bo kto chciałby
stu lat film był niemy. Ukazywały się wprawdzie napisy
pójść na film o podtekstach filozoficznych, a takim jest
na ekranie, ale miały one tylko charakter uzupełniający
ten obraz dla mnie.
do obrazu. Po wynalezieniu dźwięku film stał się niePrzewrotność Skolimowskiego polega na tym, że
kiedy przegadany do tego stopnia, że obraz stawał się
z bandyty, czy wojownika, jak kto woli, robi zupełnie
medium drugorzędnym. "Essential killing" obywa się
sympatyczną postać. Prasa nawet pisała, że bohater
prawie bez dialogów. Przemawia sam obraz. Do zrofilmu zaplątał się przypadkowo w całą tę awanturę, chobienia takiego filmu mistrzostwo jest niezbędne.
ciaż dla mnie nie wygląda na przypadkowe
Forum
- July, August 2011 -
Page 5
Stanisław Kwiatkowski
Translated by Sean Martin
More Than Just Essential Killing
The Cleveland Institute of Art Cinematheque
completely sympathetic figure. Some in the press
featured the work of Polish director Jerzy Skolieven wrote that the hero of the film became emmowski at the end of June and in early July. Eugene
broiled in his predicament accidentally, though his
Trela, Eugene Bak, Polish-American Cultural Center
use of sophisticated weapons did not seem acciand Cleveland Society of Poles sponsored the series.
dental to me. It’s clear our hero knows how to kill.
The first film shown in the Cinematheque series was
To summarize the movie briefly, a fighter
Essential Killing. Professor Joanna Trzeciak from
kills three American soldiers somewhere in the
Kent State University offered a very informative introMiddle East. He is caught, tortured, and sent to a
duction to Skolimowski and his work before the first
secret base in Poland. He escapes from the transshowing of the film.
port and, alone in
Before its screenhis flight, kills seving in Cleveland, the
eral people. Our
film had already won
“hero” does show
several awards at festisome traces of huvals in Gdynia and Venmanity, as when he
ice. This is not surprisdoes not murder a
ing; Essential Killing is a
woman nursing an
remarkable film. I saw it
infant. Such is the
in Poland, just a couple
outline of the film.
of days after its preThe content of the
miere. I have the immovie
is
really
pression that the verabout an individual
sion we saw in Clevefighting for survival,
land was somewhat
about the extension
shorter. There is no
of life for just a day,
doubt this made for a
an hour, or even a
On the set of “Essential Killing”
better film, though I
minute. He has no
heard complaints it was
chance of survival.
too long. In my opinion, this is a misunderstanding,
In a foreign country, a foreign culture, with no
but more about that later.
knowledge of the language, the climate, the physiJerzy Skolimowski studied ethnography at the
cal environment he finds himself in…he is bound to
University of Warsaw and continued his studies at the
lose. His capture is only a question of time. But he
Łódź Film School. He is a well known director. But he
fights, even kills, to survive just one moment
is also more than that. He published his first volume
longer. His long, boring climb up the side of a
of poetry when he was eighteen. He also wrote
mountain? He climbs, falls, and climbs again, just
screenplays and scripts for the theater. He has taken
to go a little further. Perhaps this is what makes
on many acting roles and, in recent years, gained
the movie seem long, but isn’t this an important
popularity for his paintings. He left Poland in 1970,
reference to the myth of Sisyphus? A lonely white
after his 1967 film "Ręce do góry" (Hands Up) was
horse appearing at the end of the movie perhaps
banned by the censor. He made several films abroad
symbolizes the entry of our unfortunate hero to
and gained an international reputation.
paradise.
Essential Killing, his most recent film from
Film began as a way of expressing our
2010, was advertised in Poland as a wartime thriller.
thoughts through the use of moving pictures,
Much has been written about the film’s political ashence the American term “motion picture”. For
pects, the torture it depicts, the secret bases of the
about thirty years, the first films were silent. Some
CIA in Poland, whether it has an anti-war message,
text appeared in lines on the screen, but this text
etc. This is probably just the result of the need for
only commented on the image. After the introducpublicity. Who would want to see a film for its mustion of sound, the image almost became seconings on philosophy? I like such films, though.
dary. Essential Killing takes place almost without
The perversity of Skolimowski’s story lies in the
dialogue. The image speaks for itself. For such a
fact that the bandit, or soldier, if you will, becomes a
film, the essential thing is artistry.
Forum
- July, August 2011-
Page 6
Elżbieta Ulanowska
Koncert z czerwonym goździkiem w ręku i coś więcej…
Czy jest gdziekolwiek na świecie taki drugi
zespół teatralny, który daje znakomity program muzyczny, do tego wręcza słuchaczom kwiaty (tym razem czerwone goździki), a w przerwie koncertu zaprasza na kawę i słodkości, nadto ogłasza wstęp bez
biletów. Teatrem tym jest Opera Circle, która w
dniach 10 i 12 czerwca prezentowała muzykę w kościołach St. Paul's Episcopal Church i Św. Stanisława
w Slavic Village.
Czwórka solistów przy akompaniamencie Jacka Sobieskiego wykonała bardzo bogaty program.
Wypełniły go arie i duety z najpiękniejszych oper
powstałych w XVIII i XIX wieku. Wśród licznych
twórców znalazły się takie znakomitości, jak W.A.
Mozart, G. Donizetti, G. Bizet, G. Verdi, G. Puccini,
a do nich dołączył król operetki F. Lehar.
W koncercie wystąpili Dorota Sobieska – sopran, Laura Avdey – mezzosopran i dwaj panowie
tenorzy: Andrzej Stec i Peter Laki.
Po przerwie prezentowano muzykę polską. I tu
oczywiście nie mogło zabraknąć F. Chopina. Usłyszeliśmy poloneza As-dur w świetnym wykonaniu
Jacka Sobieskiego. Następnie przedstawiono kilka
utworów Karola Szymanowskiego (1882–1937), a
wśród nich pieśni do tekstów Kazimierza Przerwy
Tetmajera, Jarosława Iwaszkiewicza i Kazimiery Iłłakowiczówny. Wykonano również Pieśń Roksany i
arię Pasterza (Mój Bóg jest piękny) z Króla Rogera.
Jak wynika z zapowiedzi Opery Circle w październiku tego roku odbędą się dwa przedstawienia
znakomitego i oryginalnego utworu wokalno–
scenicznego Król Roger i trzeba szybko wyjaśnić tym
z Państwa, którzy nie lubią opery, że Król Roger nie
jest dokładnie utworem operowym. Jest to raczej poemat wokalno–instrumentalny, dzieło niezwykłe, jedno z największych osiągnięć polskiej kultury muzycznej. Powstało w kilka lat po I wojnie światowej,
po rozpętanym dramacie rewolucji bolszewickiej,
czyli w czasie rozpadu starego i kształtowania się
nowego porządku w Europie. Po czasach chaosu i
zamętu kompozytor pragnął odwołać się do źródeł
kultury europejskiej, do czasu antyku, jako ucieczki
od współczesnych mu wydarzeń. Miejscem akcji jest
Sycylia pod rządami króla Rogera II, panującego w
XII wieku. Ten genialny władca, ambitny, mądry i
waleczny utworzył Królestwo Sycylii obejmujące
olbrzymie terytorium.
Karol Szymanowski wielokrotnie podróżował
do Włoch. Szczególnie zafascynowała go Sycylia,
jej historia i różnorodna kultura oraz mnogość wierzeń, jakie pozostawili po sobie kolejni zdobywcy
wyspy.
Kiedy Szymanowski postanowił skomponować Króla Rogera zwrócił się o napisanie tekstu do
swojego kuzyna Jarosława Iwaszkiewicza. Kilka lat
trwały dyskusje i uzupełnienia. Ostatecznie powstało dzieło, będące wynikiem intelektualnego zaangażowania dwóch wybitnych twórców. Pewnie to
dzięki temu utwór nas przyciąga, olśniewa i porusza
wewnętrznie. I choć akcja sycylijskiej opowieści ma
miejsce prawie osiem wieków temu, to partytura
nosi znamiona europejskiej awangardy z początku
ubiegłego wieku.
Na zakończenie cytat pokazujący, z jakim
uznaniem Karol Szymanowski odnosił się do teatru
muzycznego: "Muzyka sceniczna jawi się jako czarodziejski środek wyrazu". Spróbujmy ulec temu
oczarowaniu. Zachęcamy gorąco zwłaszcza tych,
którzy uwielbiają rozbudowane partie chóralne.
Można się nimi zachwycić. Przypominają nieco
śpiewy cerkiewne, ale przetworzone przez kompozytora.
______________________________
Następnego dnia po niedzielnym koncercie w
Polsko–Amerykańskim Centrum Kultury odbyła się
sesja okrągłego stołu z udziałem liczących się
przedstawicieli świata muzycznego Cleveland. Posiedzenie podzielono na dwie części – najpierw
omówiono dorobek muzyczny Karola Szymanowskiego. Przewodniczący obrad, wybitny muzykolog
Peter Laki określił twórczość polskiego kompozytora, jako coraz bardziej uznawaną i cieszącą się dobrą prasą w Stanach i na świecie.
Druga część spotkania dotyczyła spraw finansowych i reklamowych. Przede wszystkim rozpatrywano problem, jak i gdzie zdobyć fundusze na kolejne premiery i jak zachęcić widzów do przychodzenia na przedstawienia. Jednym z warunków
sprzedaży większej liczby biletów jest jak najszersza informacja o zbliżających się premierach Opera
Circle. Niniejszym wypełniamy nasz przyjemny
obowiązek i powiadamiamy Czytelników Forum o
zaplanowanym spektaklu Króla Rogera.
Forum
- July, August 2011-
Page 7
Concert with Carnations
Is there anywhere in the world, a theatrical
group that would present an excellent musical
program, give its audience flowers ( this time red
carnations) and during intermission provide coffee and pastries, all free of charge? There is-and the group's name is Opera Circle which on
the 10th and 12th of June, presented musical
concerts at St. Paul's Episcopal Church and St.
Stanislaus Church in Slavic Village as described
above.
Four soloists performed a truly splendid
program to the accompaniment of Jacek Sobieski. The presentations consisted of the most
beautiful opera music of the 18th and 19th Centuries. Among the composers whose works were
presented were: W. A. Mozart, G.Donizetti, G.
Bizet, G. Verdi, G. Puccini as well as operetta
king, F. Lehar.
Performing were: Dorota Sobieska, soprano, Laura Avdey, mezzo-soprano, and two
gentlemen tenors, Andrzej Stec and Peter Laki
Polish music was performed after the
break and of course Chopin's music was included. We heard the Polonaise As-dur beautifully presented by Jacek Sobieski. Next were a
few pieces by Karol Szymanowski (1882- 1937)
amongst them songs written to the texts of
Kazimierz Przerwa-Tetmajer, Jaroslaw Iwaszkiewicz and Kazimiera Illakowicz. Also performed were "Roxana's Aria" and the shepherd's aria, "My God is as Beautiful. . ." from
King Roger.
Opera Circle announces that it will present
in October of this year, two performances of the
excellent and original opera King Roger. One
must quickly point out to those who are not opera lovers that this is not really an opera, but
rather an oratorio or tone poem - set to music
and dramatically staged. It is a unique masterwork and one of the greatest cultural achievements in Poland's musical history. It was created
just a few years after the upheavals of WW I and
the Bolshevik revolution, as the old order of
Europe crumbled and the new arose. The chaos
and tumultuous events of the time, had
Szymanowski taking a look back in time to antiquity, creating a work set in Sicily, under the
rule of King Roger II, who reigned in the 12th
Century. This genial leader, ambitious, smart
and brave founded the Kingdom of Sicily which
comprised a very large territory.
Karol Szymanowski, who travelled to Italy
often, was particularly fascinated by its history,
variety of cultures and numerous beliefs left behind, each in turn by the island's many conquerors. Once Szymanowski undertook to compose
King Roger, he turned to his cousin Joraslaw
Iwaszkiewicz to write the text. It took a few
years of discussions, working and reworking the
story, but what finally emerged was truly an artistic achievement, resulting from the intense intellectual engagement and efforts of two outstanding creators. Drawing us in, the work simply dazzles and moves us emotionally. And even
though this tale of Sicily takes place almost eight
centuries before our time, the score carries the
distinctive mark of the European artistic avantgarde of the early twentieth century.
The following quote best conveys the great
regard Karol Szymanowski had for music theater: "music of the stage manifests itself as the
magical essence of expression". Let us succumb
to the magic. We particularly invite those who
love complex, intricately constructed choral music. One is enchanted by it in this work, resonating as it does with the chants of Orthodox
churches as reworked by the composer.
––––––––––––––––––––––
The day after the Sunday concert, a round
table discussion was held at the Polish American
Cultural Center with the leaders of the music
world in Cleveland. The meeting was divided
into two parts - first a discussion of the musical
achievement of Karol Szymanowski. The leader
of the session, the distinguished musicologist
Peter Laki described the work of Szymanowski
as increasingly recognized and appreciated in the
U.S. as well as worldwide.
The second half centered on finances and
publicity issues, with the focus on how and where
obtain funding for future premiers and programs
and how to attract a greater audience to attend
Opera Circle performances.
One of the keys to greater ticket sales of course, is
generating more and better publicity about performances of Opera Circle. Here we perform
our assignment with great pleasure and anticipation, inviting the readers of Forum to upcoming
performances of the fabulous King Roger.
Forum
- July, August 2011-
Polish Press Agency (PAP)
Translated by Halina Mazurak
Page 8
Polska Agencja Prasowa (PAP)
Poles come back to
economic boom at home
"Polacy wracają do kraju
gospodarczego boomu"
Poles who have emigrated in the last few years
start to return to their homeland, the country with the
strongest and the fastest growing economy in Central
Eastern Europe, reads the headline of the daily newspaper La Repubblica in the report from Warsaw in its
weekend appendix.
Correspondents of this Italian newspaper notice that
Poland, dominated by optimistic views of its future and
great opportunities opening for its younger generation, “now
summons its sons who emigrated in pursuit of good luck.”
“The situation here is obvious; one just needs to look
around: new restaurants and cafes open, buildings are renovated, and the wealth is visible. In the next five to ten years,
Warsaw will transform far more than London, and it will
offer far more opportunities” says Gabriel Olearnik, a young
lawyer who has just returned to Poland after years of living
with his parents in Great Britain.
This is not an isolated example, the report states.
“Since Poland is experiencing an economic boom and currently holds the Presidency of the Council of the European
Union for the first time. The younger generation takes its
revenge and comes back home in great numbers” Italian
correspondents write. They also add a comparison between
the GDP of Poland other European countries: ”when Polish
GDP is growing at a rate of 4% annually and is expected to
continue increasing at this rate in 2012. GDP growth is only
1.8% in Great Britain, and it has stayed at 1% in Italy.”
”For many Poles who emigrated, the promised El
Dorado became a land of disillusionment and unfulfilled
hopes, whereas the homeland of Lech Walesa experiences a
lot of success. Pulled by a German locomotive, Poland has
the strongest economy in Central Eastern Europe” we can
read in the colorful appendix of the Italian daily newspaper.
Its journalists mention later: ”whilst the level of unemployment in the countryside is high but decreasing, the salaries
in the capital city are almost at the Western European level
and opportunities bloom. “
”After May 1st, when the borders of Germany and
Austria were opened to Polish workers, a new exodus to
richer countries was anticipated. This prediction turned out
to be incorrect since many young people come back to Warsaw to accept well-paid positions these days,” the article
points out.
The editorial also mentions several important sights
in Warsaw. Among them, Zlota Street, the site of the construction of a skyscraper designed by the world famous architect Daniel Libeskin, and an Art Center Fabryka Trzciny
in the Praga district.
The article also highlights an impressive regeneration
of Poland’s cultural world stating that ”a sophisticated culture”, prominent in Poland before World War II, has been
revitalized.
Polacy, którzy wyemigrowali w ostatnich latach,
wracają do swej ojczyzny, kraju ekonomicznego boomu, o
najsilniejszej gospodarce w Europie ŚrodkowoWschodniej - podkreśla się w relacji z Warszawy na łamach weekendowego dodatku dziennika "La Repubblica".
W magazynie rzymskiej gazety jej wysłannicy zauważają, że Polska, gdzie dominuje optymistyczna wizja przyszłości i otwierają się wielkie szanse przed młodymi pokoleniami, "wzywa teraz swych synów, którzy wyemigrowali w
poszukiwaniu szczęścia".
"Tu sytuacja jest jasna, wystarczy rozejrzeć się wokół:
otwierane są restauracje, kawiarnie, trwa przebudowa kamienic, bogactwo jest widoczne. W ciągu najbliższych pięciudziesięciu lat Warszawa zmieni się znacznie bardziej niż Londyn i oferować będzie o wiele więcej możliwości" - mówi
cytowany w relacji młody prawnik Gabriel Olearnik, który
powrócił do kraju po latach spędzonych z rodzicami w Wielkiej Brytanii.
Ten przypadek nie jest odosobniony - zauważa się w
reportażu znad Wisły. "Teraz, kiedy Polska przeżywa gospodarczy boom i po raz pierwszy sprawuje prezydencję w Unii
Europejskiej, w Warszawie młode pokolenia biorą rewanż i
masowo wracają do domu" - piszą włoscy wysłannicy. Jak
dodają wystarczy porównać: "podczas gdy PKB Polski rośnie
z prędkością 4 procent rocznie i według szacunków rytm ten
utrzyma się także w 2012 roku, w Wielkiej Brytanii sięga on
1,8 proc., a we Włoszech stanął na poziomie 1 proc.".
"Dla wielu Polaków, którzy wyemigrowali, obiecane
Eldorado przekształciło się w krainę rozczarowań i zawiedzionych nadziei, podczas gdy ojczyzna Lecha Wałęsy przeżywa chwile sławy. Ciągnięta przez niemiecką lokomotywę,
Polska ma najsilniejszą gospodarkę w Europie ŚrodkowoWschodniej" - czytamy na łamach kolorowego dodatku rzymskiego dziennika.
Jego wysłannicy odnotowują następnie: "podczas gdy
na wsi bezrobocie jest wysokie, choć spada, w stolicy zarobki
sięgają niemal zachodniego poziomu, a możliwości rozkwitają".
"Po 1 maja, kiedy otwarto granice Niemiec i Austrii
przed polskimi pracownikami, przewidywano nowy exodus
do bogatszych krajów. Prognozy okazały się błędne, bo dzisiaj wielu młodych ludzi wraca do Warszawy, by objąć dobre
stanowiska" - wskazuje się w tekście.
Wśród ważnych warszawskich miejsc magazyn wymienia między innymi ulicę Złotą, gdzie wznoszony jest drapacz chmur według projektu światowej sławy architekta Daniela Libeskinda, a także centrum artystyczne Fabryka Trzciny na Pradze.
Podkreśla się też, że w stolicy odradza się
"wyrafinowana kultura" życia, która istniała w Polsce przed
wojną.
Forum
- July, August 2011-
Page 9
Małgorzata Oleksy
Mroczne cienie niewinnej wycieczki
Wiadomo, że w lecie mamy szansę cieszyć się wieloma ciekawymi festiwalami w plenerze. Każdy znajduje
coś dla siebie i dla całej rodziny. Jedne festiwale są oczywiście bardziej udane, inne mniej. Na jedne pójdziemy
jeszcze raz w przyszłym roku, na inne prawdopodobnie
nie. Często reklama tych imprez jest tak atrakcyjna i rozbudzająca wyobraźnię, że niczego nie podejrzewając, kupujemy przysłowiowego kota w worku...
Tak się stało, gdy w lipcową sobotę całą rodzinką
wybraliśmy się do Great Lakes (Geneva) na poświęcony
tematyce średniowiecza festiwal, znany tu powszechnie
jako Medieval Faire. Każdy przybysz, jeśli chciał, mógł
nawet pojawić się przebrany w kostium z epoki i wtopić w
barwną rzekę rycerzy, czarownic, księżniczek, paziów, itp.
My akurat od początku nie zamierzaliśmy się przebierać,
bo upał do tego wcale nie zachęcał. W programie szumnie
zapowiadano turnieje rycerskie, szermierki, różnorodne
pokazy i zawody – słowem – szykowała się rozrywkowa
wycieczka po zaułkach historii. Cena biletów ($22 od dorosłej osoby i $6 od dzieci do 12 lat ) też niejako uprawniała do podwyższenia pułapu oczekiwań. Nic nie wzbudzało
naszych podejrzeń. Uzbroiliśmy się w optymizm i wiarę,
że to będzie udana, edukacyjna wyprawa w imię hasła:
bawiąc uczyć.
Pierwszy zgrzyt pojawił się, gdy okazało się, że w
cenie biletu tak naprawdę nie oferowano niczego! Chyba,
że chodziło tu o wykupienie prawa do korzystania z powietrza i kurzu na obszarze parku... W dodatku, trzeba było
dokonać wymiany dolarów na tzw. symboliczną walutę
średniowieczną, bo tylko tymi “dukatami” za wszystko się
płaciło. Jeśli ktoś się rozpędził i wymienił za dużo dolarów, to zwrot pieniędzy nie wchodził w grę... Sprytnie, co?
Każdy udział w czymkolwiek, np. w potyczkach
szermierczych, polegających na przebiciu szpadą trzech
balonów umieszczonych w okolicach głowy oponenta
(środki bezpieczeństwa na szczęście zachowano), czy w
strzelaniu z łuku lub w rzucie siekierką do tarczy, wymagał
opłaty w granicy kilku dolarów; trudno przy tym nie napomknąć o wygórowanych cenach fast food (widocznie według Amerykanów serwowano je już w średniowieczu)...
Notabene, w jadłospisie jedynym daniem podobnym do
średniowiecznego menu była olbrzymia jak maczuga pieczona noga indyka…
Krótko mówiąc, po przestąpieniu progu festiwalu
dopiero zaczynało się prawdziwe ogałacanie z forsy, co
przypuszczam miało wszystkim do złudzenia przypominać
średniowieczne uliczne rabunki, tylko że nikomu przy
zdrowych zmysłach wcale nie uśmiechało się opuszczenie
tej imprezy jako średniowieczny żebrak... Tym bardziej, że
i tak czekała za bramą niezbyt obiecująca ekonomiczna
rzeczywistość, choć niektórzy zgryźliwie komentowali, że
więcej takich Medieval Faires i gospodarka od razu ruszy
do przodu…
Rodzice, bo przecież najwięcej tu przyszło rodzin,
zapewne byli przygotowani na dodatkowe wydatki, gdyż
sklepików z wszelkim dobrem, tak jak zawsze przy takich
okazjach, nie brakowało. Może tylko nie spodziewali się,
że będą łupieni aż w tak bezceremonialny sposób. No, ale
czego się nie robi w imię... No właśnie - w imię czego?
Nie da się ukryć, że ta festiwalowa oferta była naprawdę żałosna. Historię świadomie okrojono i sprowadzono do piratów, straszydeł, czarownic, nimf, elfów,
rybałtów w szkockich spódniczkach, mitologicznych postaci, kojarzonych z dionizjami, czarodziei i innych guseł.
Gdzieś przypadkiem chyłkiem przemknął ktoś przebrany
za mnicha, ale jednak wszyscy jakby zapomnieli , że znamienną częścią tej epoki była także religia i ascetyzm,
rycerski honor i cześć białogłów... Zapowiadane turnieje
też okazały się wielkimi słowami dla zamaskowania kolejnej szmiry, w której trzeźwe były tylko trzy zmęczone i
zdenerwowane konie. Nadmienię przy okazji, że jednym z
niewielu plusów tej imprezy stał się fakt, iż nie sprzedawano alkoholu, ale to nie przeszkodziło niektórym
“mistrzom” programu odstraszać gości stanem wskazującym jednak na spożycie...
Ten festiwal nie ukrywał szczególnego upodobania
głównie do demonicznej strony średniowiecza i do jej
gloryfikacji. Dodam więcej. Jak chwasty rozsiano tu i
ówdzie różne pokazy, niby family oriented - czyli bezpieczne dla dzieci. Jednak trudno było w to uwierzyć,
skoro co chwilę padał wulgaryzm lub erotyczne aluzje, a
widzowie jak stado baranów cieszyli się do łez, gdy na
przykład prowadzący show „guru” przebrał dwóch wyciągniętych z widowni młodych mężczyzn w damskie biustonosze i zachowywał się przy tym w obsceniczny sposób, zmuszając „swoje ofiary” do udawania, że to niewinna zabawa... A to nie zabawa, to żenada! To żerowanie na
prymitywnych gustach, pojenie prostactwem, zacieranie
granic między moralnością i rozpustą! Swoją drogą, skoro
takie są oczekiwania widowni, skoro nikt nie protestuje,
no to po co organizatorzy tego typu imprez mają się wysilać? Dla kogo? Dla garstki jakichś niedobitków, którzy
pchają się pod prąd, a których tłum w końcu i tak pożre?...
Dukaty przecież skapują jak miód do brudnej sakwy pod
stołem. Ktoś na tym korzysta i zaciera ręce, że tak łatwo
mu idzie... A z krytyką to do czarta! Było o średniowieczu?! Było!! No to czemu eskalować wymagania i czepiać się?...
Na koniec jeszcze banalny, ale wart powtarzania
wniosek: niestety, nasze dzieci coraz trudniej obronić
przed złem współczesnego, zwariowanego świata, zaciekle starającego się pogrążyć wszystkich w wyrafinowanych odmianach mroków i zamroczeń. Epoka średniowiecza w porównaniu z tym to pestka.
Forum
- July, August 2011-
Page 10
W rocznicę Powstania Warszawskiego
Warszawskiej Chwale
Pod Maratonem i Salaminą
Ci, co polegli, nigdy nie zginą.
Tak nas uczono tam, w polskiej szkole
być zawsze wiernym prawdzie i cnocie.
Ci co polegli w warszawskiej chwale,
To nasi bliscy, to nasza krew.
Mamy zapomnieć za co ginęli?..
Nie, nie zapomnimy, co nam złożyli!
Nie pozwolimy, aby ich prochy
Stały się tylko pamiątką czynu.
My tu żyjący z dala od Kraju,
Będziemy strzegli ich ideałów.
Ich myśli wzniosłych, szlachetnych, prawych.
Za wolność walczących, za Polskę ginących.
Pod Maratonem i Salaminą…
Ci, co polegli w warszawskiej chwale,
Nigdy nie zginą.
Wiersz i grafika Michał Klymiuk–Wieczerski
Sunday lunches
will be resumed in the
Polish American Cultural Center
on first Sunday
after the Labor Day.
Everybody is welcomed.
Obiady niedzielne w
Polsko–Amerykańskim Centrum
Kultury
będą wznowione w
w pierwszą niedzielę po
Labor Day. Zapraszamy.
Forum
- July, August 2011-
Page 11
OUR SPONSORS
Seven Roses, European Delicatessen, homemade meats, pastries & specialty store, catering available
6301 Fleet Ave., Cleveland, Ohio 44105, tel. 216-641-5789. Owner Tina Tyl
*
Ameripol Travel – bilety lotnicze,
paczki i pieniądze do Polski, wczasy, wycieczki,
3707 East 71 Street, Tel. 216-883-4900
*
Chalasinski Insurance Group LLC, Broadview Hts., Ohio
Ubezpieczenia samochodów, domów, na życie, emerytalne, businessy, bondy – tel. 440-838-5383
www.seeinsurancegroup.com
*
Komorowski Funeral Home: 4105 East 71 St. – tel. 216-341-1854 lub
2258 Professor St. – tel. 216-771-1558
*
Golubski Funeral Home: 6500 Fullerton Ave. – tel. 216-341-0940 lub
5986 Ridge Rd. – tel. 440-886-0200 (mówimy po polsku).
*
Sokolowski’s University Inn., 1201 University Road, Cleveland, Ohio 44113, tel. 216-771-9236
- private parties, showers, weddings, business lunches, cafeteria services.
*
Fowler Electric Co. - Eugene Trela. Tel 440-786-9777.
*
Health Merit Co. – Health Care System – Dr. Michał Klymiuk-Wieczerski, President,
3878 East 71 Street, Cleveland, Tel. 216-341-1414
*
The Original Mattress Factory – Ronald Trzcinski , Tel. 216-661-3888
*
Architectural Rendering – Kuba Wisniewski, Tel. 440-582-2367
*
Heights Drapery Co. – Alina Czernec, Tel. 216-642-8744
*
Opera Circle – Dorota i Jacek Sobieski, Tel. 216-441-2822
*
Polish Radio Program – Eugenia Stolarczyk – WERE 1490 AM, Sun. 9:00 – 10:30 AM
WCPN – 90.3 FM, Sun. 9:00 – 10 PM
*
Polish Radio Program – “Memories of Poland”, Anna Klik i Monika Sochecki, WCSB 89.3 FM,
Sat. 12:30 – 2:00 PM.
*
Evelyn & Jerry Jablonski
Insurance Agency, Notary Public, TOEFL, translations, tutoring (all subjects, all levels);
5437 State Rd, Parma Oh and 14660 Alexander Rd., Walton Hills, OH
tel. 440-317-0548 lub 440-317-0695
*
Third Federal Savings and Loans
Marc A. Stefanski, Chairman and CEO – 216-429-5325
*
Polish American Cultural Center
6501 Lansing Avenue
Cleveland, OH 44105
NONPROFIT ORG.
U.S. Postage Paid
Cleveland, OH
Permit No. 165
Our Picnic
The weather didn't fully cooperated but the rest was much, much more enjoyable. By the way, Mrs. and
Mr. Konczak won the grand prize – $1,000.00. Congratulation.
F O R U M
CLEVELAND , OH 44105 * 6501 LANSING AVENUE - Phone/fax 216 - 883 - 2828
Publisher: Polish American Cultural Center. Stanislaw Kwiatkowski - Editor in Chief (216-351-8219), Dariusz Wojno - Senior
Editor, Fr. Jerzy Kusy - Managing Editor, Editorial Contributors: Eugeniusz Bak, Elżbieta Chałupniczak, Sean Martin, Malgorzata
Oleksy, Ryszard Romaniuk, Maria Szonert-Binienda, Elzbieta Ulanowski, Zofia Wisniewski, Agata Wojno.

Podobne dokumenty

Ś WI Ę TO 3–go MAJA May 3rd, Constitution Day - Polish

Ś WI Ę TO 3–go MAJA May 3rd, Constitution Day - Polish John Paul II led us into the new millennium as an elderly man. Time bent him toward the ground as if he was bowing before eternity. With sympathy and without joy we looked on his quiet suffering an...

Bardziej szczegółowo