Śpiewnik biesiadny - Koło Łowieckie PZŁ "Ostoja" w Szczecinku

Transkrypt

Śpiewnik biesiadny - Koło Łowieckie PZŁ "Ostoja" w Szczecinku
Śpiewnik Koła Łowieckiego OSTOJA
Śpiewnik biesiadny
Koła Łowieckiego OSTOJA
w Szczecinku
Opracowany w związku z Jubileuszem
50 lecia Koła Łowieckiego
1962
-
2012
Zebrał i opracował : Marek Bublej
str. 1
Śpiewnik Koła Łowieckiego OSTOJA
1
Pojedziemy na łów...
Pojedziemy na łów, na łów,
Aż tam biegnie panna, panna,
Towarzyszu mój!
Towarzyszu mój!
Na łów, na łów, na łowy,
Puszczaj charty ze smyczą.
Do zielonej dąbrowy,
Niechaj pannę pochwycą,
Towarzyszu mój!
Towarzyszu mój!
Aż tam biegnie zając, zając,
A teraz się dzielmy, dzielmy,
Towarzyszu mój!
Towarzyszu mój!
Puszczaj charty ze smyczą,
tobie zając i sarna,
Niech zająca pochwycą,
a mnie soból i panna,
Towarzyszu mój!
Towarzyszu mój!
Aż tam biegnie sarna, sarna,
Tobie siodło, a mnie koń.
Towarzysza mój!
Teraz się, ze mną goń,
Puszczaj charty ze smyczą,
Towarzyszu mój!
Niechaj sarnę uchwycą,
A jeśli ci krzywda, krzywda,
Towarzysza mój!
Towarzyszu mój!
Aż tam biegnie soból, soból,
Moja szabla, a twój kij,
Towarzysza mój!
Teraz się ze mną bij,
Puszczaj charty ze smyczą,
Towarzyszu mój!
Niech sobola pochwycą,
Kiedyć jeszcze krzywda, krzywda
To warzysz u mój!
Towarzyszu mój!
Twoje gardło, a mój miecz,
Twoja głowa pójdzie precz,
Towarzyszu mój!
str. 2
Śpiewnik Koła Łowieckiego OSTOJA
Pojedziemy na łów to popularna pieśń myśliwska z XVII wieku. Motyw
literacki tej pieśni wykorzystał Józef Weyssenhoff w swej powieści
Soból i panna (1912).
Chwyty na gitarę
E------------------------------------------------H----0-1-3---0----3----0--0-0-------0-0-----0-0-1G-0-2------------------------2-2-0-----2-2-------E------------------------------------------------H-0-0------0-0-1----0-0--------------------------G-----2-2----------------2-2-0--------------------
str. 3
Śpiewnik Koła Łowieckiego OSTOJA
2
Szła dzieweczka do laseczka
Szła dzieweczka do laseczka, do zielonego- ha, ha, ha,
do zielonego- ha, ha, ha, do zielonego.
Napotkała myśliweczka bardzo śwarnego- ha, ha, ha,
bardzo śwarnego- ha, ha, ha, bardzo śwarnego.
Ref. Gdzie jest ta ulica, gdzie jest ten dom?
Gdzie jest ta dziewczyna co kocham ją?
Znalazłem ulicę, znalazłem dom,
Znalazłem dziewczynę, co kocham ją.
Myśliweczku, kochaneczku bardzom ci rada- ha, ha, ha,
bardzom ci rada- ha, ha, ha, bardzom ci rada.
Dałabym ci chleba z masłem, alem go zjadła- ha, ha, ha,
alem go zjadła- ha, ha, ha, alem go zjadła.
Ref. Gdzie jest ta ulica, gdzie jest ten dom?
Gdzie jest ta dziewczyna co kocham ją?
Znalazłem ulicę, znalazłem dom,
Znalazłem dziewczynę, co kocham ją.
Jak żeś zjadła, to żeś zjadła to mi się nie chwal- ha, ha, ha,
to mi się nie chwal- ha, ha, ha, to mi się nie chwal.
Jakbym znalazł kawał kija, to bym cię wyprał - ha, ha, ha,
to bym cię wyprał - ha, ha, ha, to bym cię wyprał.
Ref. Gdzie jest ta ulica, gdzie jest ten dom?
Gdzie jest ta dziewczyna co kocham ją?
Znalazłem ulicę, znalazłem dom,
Znalazłem dziewczynę, co kocham ją.
str. 4
Śpiewnik Koła Łowieckiego OSTOJA
Hej, hej do kniej
3
Wersja pierwsza
Wersja druga
Hej, hej, hej, hej!
Do kniej, do kniej;
Bo w kniei trąbki ton.
Hej, hej, hej, hej!
do kniej! Do kniej!
Bo w kniei trąbki ton.
Po rosie gra,
Aż serce drga,
Bo któż tak gra, jak on!
Po rosie gra,
że serce drga,
A trąbki ton jak dzwon.
A teraz dwie
Ozwały się,
Jak dwojga zgodnych dusz.
A teraz dwie
ozwały się,
Jak dwoje zgodnych dusz:
To nas, to nas
Wołają w las.
My już, tuż, tuż, tuż, tuż!
To nas, to nas
wołają w las,
A my tuż, tuż, tuż, tuż!
Zwierz tu i tam
Pomyka z jam!
Hop, hop, myśliwy w trop!
Zwierz tu i tam
pomyka z jam,
Hop, hop, myśliwy w trop!
A echo mu
I tam i tu
Wtóruje hop, hop, hop!
A echo mu
i tam i tu
Wtóruje w trop: Hop, hop!
str. 5
Śpiewnik Koła Łowieckiego OSTOJA
str. 6
Śpiewnik Koła Łowieckiego OSTOJA
4
Hej, sokoły
Hej, tam gdzieś znad Czarnej Wody
siada na koń Kozak młody,
czule żegna się z dziewczyną,
jeszcze czulej z Ukrainą.
Ref. 2 x
Hej, hej, hej, sokoły,
omijajcie góry, lasy, doły.
Dzwoń, dzwoń, dzwoń dzwoneczku,
mój stepowy skowroneczku.
Żal, żal za dziewczyną,
za zieloną Ukrainą,
żal, żal, serce płacze,
że jej więcej nie zobaczę.
Ref. 2 x
Hej, hej, hej, sokoły
Wina, wina, wina dajcie,
a jak umrę pochowajcie
na zielonej Ukrainie,
przy kochanej mej dziewczynie.
Ref. 2 x
Hej, hej, hej, sokoły
str. 7
Śpiewnik Koła Łowieckiego OSTOJA
5
Czerwony pas.
Czerwony pas, za pasem broń
I topór, co błyska z dala,
Wesoła myśl, swobodna dłoń,
To strój, to życie górala!
Ref.
To szum Prutu, Czeremoszu,
Hucułom przygrywa,
A ochocza kołomyjka
Do tańca porywa.
Dla Hucuła nie ma życia,
Jak na połoninie.
Gdy go losy w doły rzucą,
Wnet z tęsknoty ginie.
Gdy świeży liść okryje buk
I Czarna Góra sczernieje,
Niech dzwoni flet, niech ryczy róg Odżyły nasze nadzieje!
Ref.
To szum Prutu, Czeremoszu, …
Pękł rzeki grzbiet, popłynął lód,
Czeremosz szumi po skale,
Nuż w dobry czas kędziory trzód
Weseli kąpcie górale!
Ref.
To szum Prutu, Czeremoszu, …
Połonin step na szczytach gór,
Tam trawa w pas się podnosi,
Tam ciasnych miedz nie ciągnie sznur,
Tam żaden pan ich nie kosi.
str. 8
Śpiewnik Koła Łowieckiego OSTOJA
Ref.
To szum Prutu, Czeremoszu, …
Dla waszych trzód tam paszy dość,
Tam niech się mnożą bogato!
Tam runom ich pozwólcie róść,
Tam idźcie na całe lato.
Ref.
To szum Prutu, Czeremoszu, …
A gdy już mróz posrebrzy las,
Ładujcie ostrożnie konie,
Wy z plonem swym witajcie nas,
My z czarką podamy dłonie.
Ref.
6
To szum Prutu, Czeremoszu, …
Komu dzwonią?
Komu dzwonią, temu dzwonią, mnie nie dzwoni żaden dzwon.
Bo takiemu pijakowi, jakie życie taki zgon, zgon, zgon, tarara.
Bo takiemu pijakowi, jakie życie taki zgon, zgon, zgon.
W piwnicy mnie pochowajcie, w piwnicy mi kopcie grób.
A głowę mi odwracajcie, tam gdzie jest od beczki szpunt, szpunt, szpunt tarara.
A głowę mi odwracajcie, tam gdzie jest od beczki szpunt, szpunt, szpunt
Księdza do mnie nie wołajcie, niech nie robi zbędnych szop
Tylko Ty mi przyjacielu, spirytusem głowę skrop, skrop, skrop, tarara.
Tylko Ty mi przyjacielu, spirytusem głowę skrop, skrop, skrop.
W jedną rękę kielich dajcie, w drugą rękę wina dzban.
L nade mną zaśpiewajcie, umarł pijak, ale pan, pan, pan, tarara.
l nade mną zaśpiewajcie, umarł pijak, ale pan, pan, pan.
str. 9
Śpiewnik Koła Łowieckiego OSTOJA
7
Morskie opowieści
Kiedy rum zaszumi w głowie
Cały świat nabiera treści,
Wtedy chętnie słucha człowiek
Morskich opowieści.
Ref.
Kto chce, ten niechaj słucha, Kto nie chce, niech nie słucha,
Jak balsam są dla ucha Morskie opowieści.
Hej - ha, kolejkę nalej, Hej - ha, kielichy wznieśmy
To zrobi doskonale Morskim opowieściom.
Łajba to jest morski statek,
Sztorm to wiatr, co dmucha z gestem.
Cierpi kraj na niedostatek
Morskich opowieści.
Ref.
Kto chce, to niechaj wierzy, Kto nie chce, niech nie wierzy,
Nam na tym nie zależy Wiec wypijmy jeszcze!
Hej - ha kolejkę nalej, Hej - ha kielichy wznieście,
To zrobi doskonale Morskim opowieściom.
Pływał raz marynarz, który
Żywił się wyłącznie pieprzem,
Sypał pieprz do konfitury
I do zupy mlecznej.
Ref.
Kto chce, ten niechaj słucha, Kto nie chce, niech nie słucha
Jak balsam są dla ucha Morskie opowieści.
Hej - ha kolejkę nalej, Hej - ha kielichy wznieśmy.
To zrobi doskonale Morskim opowieściom.
Kto chce, to niechaj wierzy, Kto nie chce, niech nie wierzy
Nam na tym nie zależy, Więc wypijmy jeszcze!
Hej - ha kolejkę nalej, Hej - ha kielichy wznieście,
To zrobi doskonale Morskim opowieściom.
str. 10
Śpiewnik Koła Łowieckiego OSTOJA
8
Upływa szybko życie
Upływa szybko życie, jak potok płynie czas.
Za rok, za dzień, za chwilę razem nie będzie nas.
Za rok, za dzień, za chwilę razem nie będzie nas.
I nasze młode lata, upłyną szybko w dal.
A w sercu pozostanie tęsknota, smutek, żal.
A w sercu pozostanie tęsknota, smutek, żal.
O jeszcze młodość nasza, Jakże szczęśliwi my,
O niech przynajmniej teraz nie płyną gorzkie łzy.
O niech przynajmniej teraz nie płyną gorzkie łzy.
Choć pamięć po nas zginie już za niedługi czas,
Niech piosnka w dal popłynie, póki jesteśmy wraz,
Niech piosnka w dal popłynie, póki jesteśmy wraz,
A jeśli losów koło, złączy zerwaną nić,
Będziemy znów pospołu śpiewać i marzyć, śnić.
Będziemy znów pospołu śpiewać i marzyć, śnić.
Będziemy znów pospołu śpiewać i marzyć, śnić.
str. 11
Śpiewnik Koła Łowieckiego OSTOJA
Pożegnania
9
Tak niedawno żeśmy się spotkali,
a już pożegnania nadszedł czas,
tyle żeśmy z sobą przebywali,
a dziś już wspomnienia łączą nas.
I choć w życiu przyjdą smutne chwile,
i choć przyjdą w życiu chwile złe,
my wspominać was będziemy mile,
pozdrowienia wam przesyłać swe.
Ref. My dziś z piosenką pożegnamy was,
niech ta piosenka stale łączy nas.
Gdy usłyszycie tej melodii ton,
niech w sercach waszych radość budzi on.
Życie daje nam radości tyle,
tyle szczęścia i cudownych chwil.
Trzeba wykorzystać każdą chwilę
i zapomnieć, że istnieją łzy.
I choć smutek, żal ci serce targa,
w oku Twym niech nie zabłyśnie łza,
bo nikt nie zrozumie, co to skarga,
trzeba śmiać się, chociaż serce łka.
Ref. My dziś z piosenką pożegnamy was,
niech ta piosenka stale łączy nas.
Gdy usłyszycie tej melodii ton,
niech w sercach waszych radość budzi on.
str. 12
Śpiewnik Koła Łowieckiego OSTOJA
10
On zimny, ona gorąca
On zimny, on zimny, ona gorąca
On nie chce, on nie chce, ona go trąca.
I prawą rękę na niego kładzie:
„Ruszaj się, ruszaj się, ty stary dziadzie!"
On zimny, on zimny, ona gorąca
On nie chce, on nie chce, ona go trąca.
I lewą rękę na niego kładzie:
„Ruszaj się, ruszaj się, ty stary dziadzie!"
On zimny, on zimny, ona gorąca
On nie chce, on nie chce, ona go trąca.
I prawą nogę na niego kładzie:
„Ruszaj się, ruszaj się, ty stary dziadzie!"
On zimny, on zimny, ona gorąca
On nie chce, on nie chce, ona go trąca.
I lewą nogę na niego kładzie:
„Ruszaj się, ruszaj się, ty stary dziadzie!"
On zimny, on zimny, ona gorąca
On nie chce, on nie chce, ona go trąca.
Całe swe ciało na niego kładzie:
„Ruszaj się, ruszaj się, ty stary dziadzie!"
str. 13
Śpiewnik Koła Łowieckiego OSTOJA
11
Umarł Maciek, umarł.
Idzie Maciek, idzie,
Z bijakiem za pasem,
Przyśpiewuje sobie
Dana, dana czasem.
A kto mu na drodze stoi,
Tego pałką przez łeb złoi.
Oj dana, dana, dana, dana, dana.
Oj, biedaż nam, bieda,
Że nasz Maciek chory,
W karczmie go nie było
Ze cztery wieczory;
Oj, któż nam tutaj zaśpiewa,
Oj, któż nam tu kupi piwa.
Oj dana, dana, dana, dana, dana.
Umarł Maciek, umarł,
Już więcej nie wstanie,
Zmówmy zań pobożne
Wieczne spoczywanie.
Oj, bo to był chłopak grzeczny,
Szkoda tylko, że nie wieczny.
Oj dana, dana, dana, dana, dana.
Położyli Maćka
Na sam środek wioski,
Zeszli się do niego
Kmotrzy i kumoszki.
Już nikt mu nie dopomoże,
Bo nam Maciek zmarł niebożę!
Oj dana, dana, dana, dana, dana.
Umarł Maciek, umarł,
Już leży na desce...
Gdyby mu zagrali,
Podskoczyłby jeszcze.
Bo w Mazurze taka dusza,
Gdy zagrają, to się rusza.
Oj dana, dana, dana, dana, dana.
str. 14
Śpiewnik Koła Łowieckiego OSTOJA
Rozmowy kacze1
12
Wąska ścieżyna przez las prowadzi
Wąska ścieżyną dojdziesz nad staw
W gęstych szuwarach, krzyżówka siedzi
W gnieździe na jajach wśród młodych traw.
Wiosna rozkwita zielenią pąków
Żółte kaczeńce na stawie lśnią
Złote kuleczki, młode kłapaki
Za starą kaczka po wodzie mkną.
Ref.
Przemijają pory roku, każda coś odmieni,
Wiosna, lato, zima sroga, polujemy od jesieni,
Najpiękniejsza pora roku, właśnie jest jesienią.
Zwierz strzelony, ptak na troku nasze pragnienia odmienią.
Lato nadeszło w słonecznej kracie,
Złotego puchu nie został ślad,
Głośne kwakania, rozmowy kacze,
Dają nam sygnał, polować czas.
W połowie sierpnia zagrzmiały strzelby,
Popłoch na stawie pod nieba dach.
Nie każdy w prawdzie strzał będzie celny,
Gdyby tak było pomyśleć strach.
1
Piosenka zespołu „Żubrosie” – muzyka i słowa: Wacław Masłyk
str. 15
Śpiewnik Koła Łowieckiego OSTOJA
Ref.
Przemijają pory roku, każda coś odmieni,
Wiosna, lato, zima sroga, polujemy od jesieni,
Najpiękniejsza pora roku, właśnie jest jesienią.
Zwierz strzelony, ptak na troku nasze pragnienia odmienią.
Rogi zagrały czas kończyć łowy.
Pokot udany kaczorów moc.
Chwila zadumy Darzbór śpiewamy.
Wzniećmy ognisko nim przyjdzie noc.
Zima nadeszła smagana wichrem.
Tafle jeziora pierwszy lód spiął.
W dal odleciały kaczki i gęsi.
Powrócą wiosną gdzie kwiatów woń.
Ref.
Przemijają pory roku, każda coś odmieni,
Wiosna, lato, zima sroga, polujemy od jesieni,
Najpiękniejsza pora roku, właśnie jest jesienią.
Zwierz strzelony, ptak na troku nasze pragnienia odmienią.
str. 16
Śpiewnik Koła Łowieckiego OSTOJA
13
Jedziemy na polowanie
Jedziemy na polowanie,
gotuj flintę naboje i nóż.
Już słychać trąbki wołane
i księżyc w pełni tuż, tuż.
Tam zwierz testament pisze,
ostatni przyjmuje kęs
i złom do kapelusza
myśliwemu przypięty jest.
Na łowy przez bory i gaje
już trąbka na apel gra,
myśliwy na zbiórkę staje,
Hubertowi pokłon dać.
Na rozkładzie dzik, lis i łania
i reszta, co zdarzył bór.
Przy pokocie Król polowania
i obok pudlarzy król.
Ruszony zwierz z legowiska
na linię myśliwych gna,
to chwila emocji bliska
i pierwszy pada strzał.
Czas z głowy zdjąć kapelusze
Koniec łowów - trąbka gra
Darz Bór - a potem Cisza,
aż w ognisku zgasną drwa.
str. 17
Śpiewnik Koła Łowieckiego OSTOJA
14
Na bory i mszary idziemy
pieśń szczęścia śpiewając
„Myśliwska ochoto”, dniu łowów szczęśliwy,
Hej, serce jak złoto ma każdy myśliwy
I duszę radosną, jak młody gaj wiosną,
I boską, beztroską pogodę!
W ostępie pachnącym od kęp macierzanki,
Na mszarze gorącym jak uścisk kochanki,
Na leśnym moczarze, w południa pożarze
Gonimy szczęśliwą przygodę!
Pieśń głuszca wiosenna i słonek chrapanie,
Nim senna, promienna jutrzenka powstanie,
N mszarnym rozlewie bełkoty cietrzewie
Z uśpienia-nas budzą o wiośnie.
W złocistej zieleni puszczańskich rozmiarów
Pobudka jesieni – głos dźwięczny ogarów,
Co pieśnią wytryska gdzieś hen z uroczyska,
Do marzeń kołysze miłośnie.
Łowiecki żywiole, dziewicza przyrodo,
Czająca się w górze i w dole przygodo,
Krwi głosie prastary, na bory i mszary
Idziemy pieśń szczęścia śpiewając!
A kiedy po latach śmierć przyjdzie z oddali
Myśliwy w łeb śmierci z przyrzutu wypali.
Trafiona tak celnie, rażona śmiertelnie
Śmierć w ogniu zroluje jak zając!
str. 18
Śpiewnik Koła Łowieckiego OSTOJA
str. 19
Śpiewnik Koła Łowieckiego OSTOJA
15
Wspomnienie ponowy
słowa i muzyka:
Ryszard Kozłowski
Już gwiazdy gaszą blask,
Nadchodzi jasny brzask, już dnieje.
Na szybie mroźny kwiat,
A za nią cały świat bieleje.
Na czystym śniegu tle
Zwierz już wpisuje się od nowa.
Zdradza sekretów moc
Co działo się w tę noc ponowa.
Zdradza sekretów moc
Co działo się w tę noc ponowa.
Zmiękczony trąbki ton,
Psiej sfory głośny gon nas wzywa.
Po białej stopie gnać
Myśliwska rusza brać szczęśliwa.
W ostępie słychać ruch,
Z drzew spada biały puch strącony.
Na flance pierwszy strzał
Okiścią miękką padł stłumiony.
Na flance pierwszy strzał
Okiścią miękką padł stłumiony.
Cóż mamy z tamtych lat,
Gdy szadzią iskrzył świat? Wspomnienie.
Czy jeszcze śnieżny szal
Otuli mroźną dal? Marzenie.
Na pomysł wpadam ten:
W mistyczne wdajmy się praktyki.
By Hubert spełnił cud
I przysłał śniegu w bród z Arktyki.
By Hubert spełnił cud
I przysłał śniegu w bród z Arktyki
str. 20
Śpiewnik Koła Łowieckiego OSTOJA
str. 21
Śpiewnik Koła Łowieckiego OSTOJA
WSZYSCY znamy siedemnastowieczną, myśliwską pieśń „Pojedziemy na
łów”, a raczej dwie lub trzy jej zwrotki pierwsze zwrotki. Aby wiec nie zginęła,
przeciwnie, brzmiała przy zastawionych stołach biesiadnych takich właśnie
jubileuszy a także przy ogniskach po zakończonych polowaniach, rozweselając
serca łowieckiej braci, przypominamy pełny jej tekst, zawarty w tomie „Pieśni
sokole”, wydanym w 1907 roku. Podobną pieśnią o tym samym stylu, choć
zdecydowanie mniej znaną jest pieść myśliwska „Hej, hej do kniej” niosąca w
swoim przesłaniu umiłowanie przyrody ojczystej chwałę Polskiej kniei.
Nie można zapomnieć w podstawowym zestawieniu, pieśni myśliwskich o
naszym wieszczu piszącym o łowiectwie, myślistwie w sposób niebywale
ujmujący, charakteryzującym nasze wnętrze i przelewającym na kartkę papieru
najbardziej skrywane uczucia i wartości, których nie zawsze potrafimy sami ich
wyartykułować, lecz słuchając jego wierszy i pieśni utożsamiamy się z tym
autorem w pełnej rozciągłości, Choćby w tych kilku słowach:.
„Żywot łowiecki ma w sobie to niezrównanie
rozkoszne, że jest cały stopniowym wcieleniem
w życie i ziszczeniem się najczarowniejszych snów.
Jawa zaś od tych snów bywa najczęściej
stokroć piękniejsza ”
zawarł on w tych słowach pełne przesłanie i sens myślistwa. Oczywiście mowa
o Julianie Ejsmondzie (26 lutego 1892 w Warszawie – 29 czerwca 1930
Zakopane) ukończył filologie polską na UJ w Krakowie w dużej mierze
zajmował się poezja, żył 38 lat.
Opracowując śpiewnik dla potrzeb biesiad myśliwskich nie można zapomnieć o
aktualnie tworzących autorach i wokalistach muzyki łowieckiej, jednym z
bardziej znanych w środowisku myśliwskim jest Wacław Masłyk, wokalista
zespołu muzycznego „Żubrosie” który istnieje w Wojskowym Kole Łowieckim
„Żubr” w Opolu, który w swoich autorskich utworach niesie przesłanie emocji
myśliwskich wywoływanych na wskutek kontaktu z ojczystą przyrodą
wypełniającą nasze bory, mszary i knieje.
Pozostaje mi w tym momencie życzyć Państwu przyjemnego spędzenia czasu
oraz delektowania i upajania się piękną polską, muzyką myśliwską, bowiem
muzyka jak dobre wino, doskonale smakuje w wybornym towarzystwie, a
ponadto by wspólnie spędzone chwile przy muzyce pozostawiły w nas miłe
wspomnienie minionego czasu.
Marek Bublej
str. 22
Śpiewnik Koła Łowieckiego OSTOJA
Spis piosenek
1.
Pojedziemy na łów
str.
2
2.
Szła dzieweczka do laseczka
str.
4
3.
Hej, hej do kniei
str.
5
4.
Hej Sokoły
str.
7
5.
Czerwony pas
str.
8
6.
Komu dzwonią?
str.
9
7.
Morskie opowieści
str. 10
8.
Upływa szybko życie
str. 11
9.
Pożegnania
str.
12
10.
On zimny ona gorąca
str.
13
11.
Umarł Maciek, umarł
str.
14
12.
Rozmowy kacze
str.
15
13.
Jedziemy na polowanie
str.
17
14.
Na bory i mszary idziemy
str. 18
15.
Wspomnienie ponowy
str.
20
str. 23

Podobne dokumenty