Tu jest Paryż (oceny pomeczowe)
Transkrypt
Tu jest Paryż (oceny pomeczowe)
Tu jest Paryż (oceny pomeczowe) PSGFC.pl - Polskie centrum kibiców Paris Saint-Germain - News Mecz z Olympique de Marseille, rozgrywany na Parc des Princes, zakończył się zwycięstwem Paryżan we francuskim klasyku 2-0. Było to dobre, wyrównane spotkanie, choć i tym razem, niestety nie obyło się bez kontrowersji sędziowskich, nawet jeżeli decyzja arbitra najpewniej była słuszna. Klasyk, klasyk i po klasyku. Do tego meczu większość kibiców podchodziło z drżeniem serca, bowiem forma PSG ostatnimi czasy dopiero się stabilizowała, w przeciwieństwie do Marsylii, której dyspozycja została wybita z rytmu po porażce z Lyonem i słabym występie przeciw Lens. Zapowiadało się niesamowicie wyrównane spotkanie. Na szczęście dla każdego sympatyka Paryżan, ekipa z Parc des Princes po raz kolejny pokazała, że na ważne mecze nie brakuje im motywacji, nawet pomimo osłabionej kadry (brak Motty i "Ibry" to w Paryżu nie przelewki). Cóż, mecz jak mecz, o wszystkim przesądziła skuteczność. Trudno. Każdemu Marsylczykowi, który to czyta, polecam po prostu pogodzić się z tym, albo udać się do apteki po konkretny zapas znanego balsamu, którego przeznaczeniem jest łagodzenie dyskomfortu związanego z bólem miejsca, gdzie plecy tracą swoją szlachetną nazwę. Oceny są przyznawane w skali od "1" do "5", przy czym "1" oznacza występ żałosny, a "5" bardzo dobry. Do oceny może zostać dodany "+", który oznacza że gracz lekko wyróżniał się ponad swoją notę, oraz "-", który mówi że gracz zagrał trochę poniżej oceny. Każdy gracz startuje z notą początkową "3". Salvatore Sirigu (3+): Za wyjątkiem jednego, dość intensywnego fragmenty w pierwszej połowie spotkania, nie miał zbyt wiele do roboty, chociaż trzeba oddać Marsylii, że cały czas zagrażała jego bramce, jednak oddała tylko dwa celne strzały na jego bramkę. Dwa strzały (z czego jeden sprowokowany przez samego Sirigu), dwie obrony. Solidny występ. Aurier (5+) Man of the Match: O własnie takim Iworyjczyku, jaki wystąpił przeciw Marsylii, myślano, kiedy sprowadzano Auriera do Paryża. Niesamowita, po prostu niesamowita gra w obronie. Całe mnóstwo odbiorów i przechwytów, a trzeba dodać, że większość ataków Marsylii szła właśnie jego flanką. I nie zapomniał dodatkowo o grze w ataku. Cały czas wysoko ustawiony, cały czas pod grą. Bardzo dobrze współpracował z Lucasem, a w końcówce popisał się idealnym dośrodkowanie z pełnego biegu, które zakończyło się asystą przy bramce Cavaniego. Definitywnie zaaklimatyzował się w PSG. Za całokształt gry, za pracę na całej długości boiska, został wybrany graczem meczu. David Luiz (4): Dobra gra w obronie, dobre wyprowadzanie piłek, ogólnie dobry mecz. Bezustanne ataki Marsylczyków i ich wysoki pressing nie ułatwiały mu życia, ale nie popełniał zbyt dużych błędów. Dobry występ, dobra współpraca z Silvą. 1/3 Tu jest Paryż (oceny pomeczowe) PSGFC.pl - Polskie centrum kibiców Paris Saint-Germain - News Thiago Silva (4-): Niestety, wypadł trochę gorzej od kolegi z reprezentacji, ale zapracował sobie na to tylko i wyłącznie większą ilością błędów indywidualnych, z których na szczęście żaden nie odbił się na rezultacie spotkania. Oprócz tego, było przyzwoicie, jak na najlepszego obrońcę świata rzecz jasna. Maxwell (4-): Dobrze w obronie, dobrze w ataku, co tu dużo mówić, cały Maxwell i jego niezawodność. Dobrze podłączał się pod ataki, jednak momentami po prostu gdzieś znikał. Nie najgorzej radził sobie w obronie, ale momentami nie nadążał za Alessandrinim. Marco Verratti (4): Pewna znana firma zajmująca się produkcją odzieży sportowej, swoją kampanię reklamową okrasiła hasłem, które w wolnym tłumaczeniu oznacza: "Zaryzykuj wszystkim". Aż dziw, że Włoch nie wystąpił w ani jednym jej spocie. Jak w każdym meczu, był wszędobylski, zawsze pod grą, pracowity zarówno w obronie, jak i w rozgrywaniu. W dodatku te dryblingi, ach... Blaise Matuidi (4) Podobnie jak Verratti, praca na całej długości boiska, destrukcja, krótkie rozegranie, atak. Cały Francuz, po prostu wszędzie go pełno. Miał nawet okazję na strzelenie bramki, ale to piłkarz lewonożny, i to, niestety, zaważyło na jakości jego strzału. Oprócz tego, bardzo dobre spotkanie. Niemal 6% całego posiadania piłki w meczu, należała właśnie do niego. Javier Pastore (4): I po raz kolejny, Argentyńczyk czaruje. Dobre rozegranie, niesamowicie szybka noga i technika, dobre rozegranie, ale ostatecznie zawiodło coś, czym póki co "El Flaco" nie może się pochwalić, czyli skuteczność. Żadnego gola czy asysty, jednak miał bardzo duże szanse na ustrzelenie czegoś, ale na jego drodze stali albo Mandanda, albo jakiś inny zawodnik z Marsylii. Lucas Moura (5): Czy w tym meczu było coś, co Lucas zrobił źle? Można mu jedynie zarzucić samolubstwo w niektórych sytuacjach, ale praktycznie nie ma ku temu podstaw, ponieważ większość sytuacji, w których mógł podawać, wypracował sobie sam. Na boisku po prostu dobrze się bawił. Bramka, sianie zniszczenia na prawej flance, czegóż chcieć więcej? Cavani (4+): Dobry, na prawdę dobry mecz Cavaniego. Bez żadnego przekłamania, bez stronniczego podejścia. Urugwajczyk po prostu zagrał dobry mecz. Dobrze włączał się nie tylko w kończenie akcji ofensywnych, ale także miał swój udział w ich kreowaniu, wszakże dorzucił swoje trzy grosze przy bramce Lucasa. Dobrze 2/3 Tu jest Paryż (oceny pomeczowe) PSGFC.pl - Polskie centrum kibiców Paris Saint-Germain - News wychodził do piłki, kiedy było trzeba, potrafił ją przytrzymać, dobrze wychodził do podań. Strzelił bramkę w swoim trzecim ligowym, a piątym w ogóle meczu z rzędu. Ezequiel Lavezzi (4-): Dobry mecz w przypadku "El Pocho", nareszcie jego ganianie za piłką i zostawianie serca na boisku opłaciło się. Dużo razy prowadził akcje ofensywne, praktycznie zaliczył asystę przy bramce Lucasa, jednak ostatecznie to obrońca gości zaliczył ostatni kontakt z piłką przez strzelcem, więc niestety, nie mogła mu ona zostać zaliczona. Rezerwowi: Zlatan Ibrahimović (3+): Nareszcie, dłużej już chyba nie można było czekać. "Ibra" w końcu wrócił, a jego powrót nie obył się bez echa. Zaliczył kluczowe podanie do Auriera przy bramce Cavaniego. Poza tym trochę czarował, trochę skąpił piłki lepiej ustawionym partnerom, ale to Zlatan, więc jemu wolno. Yohan Cabaye (3+): Po raz kolejny od jego wejścia nie mija nawet parę minut, a on już pokazuje, że potrafi przyłożyć z dystansu. Poza tym jakimś dziwnym trafem, lubi sprawiać, że sędziowie dają czerwone kartki, nieważne czy to jemu, czy komuś innemu. Marquinhos (3): Grał zbyt krótko, by można było coś o nim napisać. Ocena końcowa dla całej drużny (4+): W Ligue 1 wszystko wraca na właściwe tory, o tytuł walczą Olympique Marsylia, Olympique Lyonnais i Paris Saint-Germain, ale to właśnie PSG rozpędza się na tyle skutecznie i szybko, że sięgnąć po tytuł. Klasyk pokazał, że Paryżanie są siłą, którą nie da się w żaden sposób zdusić, ani kontratakami, ani pressingiem, ani niczym. Ostatnia niepokonana drużyna we Francji po prostu pokazuje, co na nią stać i że obrona tytułu postępuje w jak najlepszym porządku. W zasadzie gdyby nie błędy indywidualne, gra Paryżan była by praktycznie idealna. Dobre wyjścia spod pressingu, dobre kontry, dobry atak pozycyjny. Ostatecznie razi tylko troszkę nieskuteczność, ale co to za nieskuteczność, gdy wygrywa się z odwiecznym rywalem i liderem w tabeli pewnie i dosyć łatwo? Ze swojej strony, zapraszam do komentowania. Pamiętajcie, że wasza konstruktywna i obiektywna ocena, może wpłynąć na powyższe noty. Autor: Próżnia 3/3 Powered by TCPDF (www.tcpdf.org)