Boccia – dyscyplina sportowa dla wszystkich

Transkrypt

Boccia – dyscyplina sportowa dla wszystkich
Boccia – dyscyplina sportowa dla wszystkich
Wywiad z Romualdem Schmidtem – Prezesem Polskiej Federacji Bocci Niepełnosprawnych
Zdecydowana większość dyscyplin w sporcie paraolimpijskim została stworzona w taki sposób, aby w jak największym
stopniu przypominać dyscypliny i konkurencje znane wszystkim w odniesieniu do sportu osób pełnosprawnych.
Ewentualne modyfikacje wynikają albo z charakteru niepełnosprawności zawodników biorących w nich udział, albo z
konieczności zapewnienia im warunków bezpieczeństwa lub też ze względu na stosowanie specjalistycznego sprzętu
sportowego. Przykładowo, minimalne modyfikacje można zaobserwować w łucznictwie czy strzelectwie, gdzie
dopuszczono pozycję siedzącą podczas oddawania strzału w odniesieniu do zawodników, którzy korzystają z wózka
inwalidzkiego. Większe modyfikacje zastosowano w odniesieniu do zespołowych gier sportowych, np. siatkówki na
siedząco (pozycja do gry, wysokość siatki) czy rugby na wózkach, które jest kombinacją kilku innych gier sportowych
(koszykówki na wózkach, hokeja na lodzie i futbolu amerykańskiego) i znacznie różni się od rugby dla osób
pełnosprawnych.
Zdarzają się też dyscypliny tworzone specjalnie dla osób niepełnosprawnych, w związku z czym nie mają swoich
odpowiedników w sporcie olimpijskim. Jedną z takich dyscyplin jest boccia – sport stworzony z myślą o osobach z
najcięższymi schorzeniami narządu ruchu, np. najbardziej skomplikowanymi postaciami mózgowego porażenia
dziecięcego. Z drugiej jednak strony boccia jest dyscypliną dla wszystkich, również dla osób pełnosprawnych. Aby
przybliżyć czytelnikom eBIFRONu specyfikę bocci poprosiliśmy o wywiad osobę, która wie na ten temat najwięcej – Pana
Romualda Schmidta – Prezesa Polskiej Federacji Bocci Niepełnosprawnych.
Tomasz Tasiemski (TT): Panie Prezesie, proszę przybliżyć nam Boccię dla niepełnosprawnych. Na czym polega ta
dyscyplina sportu? Jakie są podstawowe przepisy gry i system klasyfikacji zawodników?
Romuald Schmidt (RS): Tematem naszej rozmowy jest dyscyplina sportu, która zrobiła w Polsce oszałamiającą karierę
mimo, że wciąż pozostaje w cieniu innych, tradycyjnych sportów paraolimpijskich. Jednak fakty, liczby nie kłamią. Boccia
stała się niepostrzeżenie najpopularniejszą w kraju dyscypliną sportu niepełnosprawnych, a jednocześnie jedyną grą w
pełni integracyjną. W kraju funkcjonuje ponad 200 ośrodków Bocci opartych o prace stowarzyszeń, klubów sportowych,
fundacji, szkół, ośrodków szkolno wychowawczych, warsztatów terapii zajęciowej, warsztatów aktywizacji zawodowej
itp. Jednym słowem Boccia jest obecna wszędzie. Co zapewne zainteresuje czytelników Biuletynu – Boccia zawdzięcza
tak szeroki, ogólnopolski zasięg w dużej mierze PFRON,
animatorzy tej dyscypliny.
którego programy dofinansowania od lat wykorzystują
Boccia wywodzi się z tradycyjnej gry we Włoszech znanej pod nazwą Bocce, a we Francji zwanej Boule lub Petanque.
Boccia adaptowana rozgrywana jest na polu gry o wymiarach 12,5 m x 6 m. Sprzętem są niewielkie bile skórzane,
obecnie raczej z tworzywa – sześć w kolorze czerwonym, sześć w niebieskim i jedna bila biała. Bile wypełnione są
specjalnym granulatem, co zdecydowanie ułatwia ich chwyt. Celem gry jest wrzucenie na boisko bili białej (nazwanej
„Jack”), a następnie umieszczenie w jej bezpośrednim sąsiedztwie jak największej ilości bil jednego koloru. Zawodnik
rozpoczynający grę wyrzuca na boisko bilę białą i dorzuca swoją bilę jak najbliżej białej. Potem zagrywa przeciwnik.
Następnie rzuca zawodnik tego zespołu, której bila znajduje się dalej od bili przeciwnika w stosunku do bili białej.
Zawodnicy rzucając bile mogą przesuwać znajdujące się bile w grze, rozbijać ustawione już układy bil, starając się
umieścić jak najwięcej bil swojego koloru przy bili białej. Po wyrzuceniu na pole gry wszystkich bil kończy się runda, a
sędzia ogłasza wynik, który jest sumą ilości bil jednego koloru, znajdujących się najbliżej bili białej. Mecz kończy się
ogłoszeniem wyniku po czterech lub sześciu rundach. W pierwszej chwili wydaje się to skomplikowane, ale w praktyce
wystarczy jedna krótka gra, aby zasady były czytelne dla każdego.
Należy wyjaśnić dlaczego Boccia trafiła do sportu paraolimpijskiego i adresowana jest przede wszystkim dla osób z
najcięższymi dysfunkcjami ruchowymi. Po pierwsze bile są dość lekkie – ważą 290 gram i co najważniejsze są elastyczne,
łatwo je chwycić i nie toczą się tak łatwo jak metalowe lub plastikowe bile do gry dla osób pełnosprawnych. Wreszcie
rewelacyjne rozwiązania regulaminowe – decydujące dla adaptowania gry dla osób z porażeniami czterokończynowymi:
rzut bilą na boisko odbywać się może poprzez rzucenie, kopnięcie lub rzut przy pomocy sprzętu wspomagającego
(przypomina rynnę). Zawodnicy mogą brać udział w grze stojąc lub siedząc (wózek, krzesło). Przewidziano też udział
asystenta umożliwiającego grę zawodnikom wymagającym pomocy. Dzięki tym rozwiązaniom Boccia nie stawia
jakichkolwiek ograniczeń sprawnościowych dla graczy!
Dodajmy do tego emocje jej towarzyszące oraz fakt, że jest to gra zachęcająca do myślenia, taktycznego planowania
rozgrywki i prób przewidywania zagrań przeciwnika, a w efekcie otrzymujemy ideał sportu paraolimpijskiego i
jednocześnie doskonałą grę integracyjną. Boccia jest narzędziem skutecznie wyzwalającym tłumioną, szczególnie u
młodych osób, energię życiową. Sport ten przyczynia się likwidacji wykluczenia społecznego, gdyż poza kształtowaniem
sprawności fizycznej, daje osobom niepełnosprawnym możliwości integracyjnego działania w atmosferze tolerancji i
poszanowania inności fizycznej.
Oczywiście na poziomie paraolimpijskim trzeba było wprowadzić do regulaminu podział zawodników na grupy i klasy
startowe, aby w sporcie mogli współzawodniczyć niepełnosprawni o jednakowych lub podobnych możliwościach
funkcjonalnych. W Bocci są cztery klasy:
BC1
- zawodnicy mogący korzystać z pomocy asystenta, ale tylko do stabilizacji wózka, podania bil itp., asystent
znajduje się poza polem rzutowym zawodnika.
BC2 - zawodnicy mogący samodzielnie wyrzucić bilę na boisko, gracze nie mogą korzystać z asystenta, ani ze sprzętu
wspomagającego.
BC 3 - zawodnicy korzystający z urządzeń wspomagających, gracze potrzebują pomocy, asystenta aby wykonać akcję
rzutową, ale musi on być odwrócony tyłem do boiska (tzn. asystent w żadnym stopniu nie kontroluje gry) .
BC4 - zawodnicy z ciężką czterokończynową niepełnosprawnością ruchową pochodzenia pozamózgowego połączoną ze
słabą kontrolą tułowia - zawodnicy tej klasy nie mogą korzystać z pomocy asystenta.
Nie chcę jednak zanudzać czytelników szczegółami dotyczącymi przepisów. Osoby nimi zainteresowane mogą zajrzeć na
nasz portal www.boccia.start.org.pl, gdzie znajdą bardzo obszerne informacje o regulaminie Bocci.
TT: Sięgnijmy na chwilę do początków tego sportu. Skąd wzięła się Boccia niepełnosprawnych? Kto ją po raz pierwszy
wprowadził na świecie? Kiedy i dzięki komu boccia trafiła do Polski?
RS: Chyba nie ma osoby, która podróżując do Francji lub Włoch nie widziałaby
tubylców pochłoniętych rzucaniem na
ziemię niewielkich metalowych lub plastikowych kul. To Boccia – gra uprawiana od czasów Cesarstwa Rzymskiego – we
Włoszech pod nazwą
Bocce, a we Francji zwana Boule – gdzie są
sportami niemal
narodowymi.
W czym tkwi
tajemnica długowieczności i popularności tej dyscypliny sportu? Jest to gra doskonała z kilku powodów. Nie stawia
żadnych ograniczeń wiekowych lub sprawnościowych dla graczy, ma proste zasady, prosty sprzęt, minimum wymagań
dla miejsca gry, wreszcie – nieskończenie wiele rozwiązań taktycznych.
W Europie na początku laty 80-tych uznano, że jest duża liczba osób niepełnosprawnych, które z powodu znacznych
dysfunkcji nie mogą uczestniczyć w uprawianiu większości dyscyplin. Wybrano ideę adaptowania Boule - Bocce poprzez
dostosowanie dla potrzeb niepełnosprawnych bil
(uczynienie ich elastycznymi)
oraz ustanowienie zasad gier
umożliwiających udział w grze osobom niepełnosprawnym z dysfunkcjami, które dotychczas wykluczały uprawianie
sportu.
Boccia zadebiutowała na Światowych Igrzyskach Niepełnosprawnych w Nowym Jorku w roku 1984. Na stałe weszła do
programu paraolimpijskiego od Igrzysk w Barcelonie w 1992 roku. Uprawiana jest w ponad 50 krajach. Jest jedną z kilku
dyscyplin paraolimpijskich, które nie mają swojego odpowiednika w programie olimpijskim. W wydaniu paraolimpijskim w
Boccię grają wyłącznie osoby z czterokończynowymi porażeniami. Jednak uniwersalizm gry spowodował, że jest
niezwykle szeroko stosowana w wymiarze integracyjnym do celów sportowych, rekreacyjnych, rehabilitacyjnych i
edukacyjnych. Jednym słowem wymarzone narzędzie trenera, nauczyciela lub terapeuty.
Początki zorganizowanych form uprawiania Bocci w Polsce sięgają początku lat 90-tych. W lipcu 1992 roku grupa
szwedzkich sportowców z klubów „Skanes Handfikappidrotsforbund” z Arlov i „Foreningen Idrott For Handikappade” z
Malmo
przywiozła do Wągrowca Boccię jako element programu zajęć sportowych. Szwedzi uczestniczyli w Wągrowcu
w obozie sportowo-rehabilitacyjnym organizowanym przez Sportowe Stowarzyszenie Inwalidów START w Poznaniu.
Muszę na marginesie dodać jak bardzo byliśmy zdziwieni zaangażowaniem Szwedów w treningi prowadzone, mimo
upałów, na rozgrzanym asfalcie wągrowieckiego ośrodka, kiedy my Polacy, spędzaliśmy aktywnie czas kajakując lub
pływając i chłodząc się w jeziorze.
Nie było sposobu, aby Szwedów od gry odciągnąć. Zrozumieliśmy to, kiedy
zaproponowano nam krótkie szkolenie i pierwsze „zawody” Polska – Szwecja. Takich gorących emocji się nie
spodziewaliśmy, Boccia nas po prostu urzekła. Nie trzeba było nas, jakby nie było fachowców od sportu, do niej dalej
przekonywać. Jeszcze tego samego roku z mojej inicjatywy ruszyły w Poznaniu stałe treningi niewielkiej grupy młodych
„boccistów” jak ich nazwaliśmy. Pierwszym szkoleniowcem był Witold Maciejewski. Pionierzy polskiej Bocci musieli
poszerzać wiedzę o grze i umiejętności poza Polską. Dlatego od 1993 roku przez kilka lat zawodnicy startowali w
ogólno-szwedzkich zawodach Bocci w ramach turnieju „Malmo Open”.
Pierwsi zawodnicy Bocci z Witoldem Maciejewskim (z prawej), Wągrowiec 1992
W 1994 roku w popularyzację Bocci zaangażowała się Beata Dobak-Urbańska. Dzięki jej staraniom powstały pierwsze
materiały szkoleniowe oraz udało się sfinansować produkcję w kraju pierwszej partii kompletów piłek do gry (darowane
przez Szwedów w 1992 roku bile – wypełnione ziarnem – szybko padły ofiarą... myszy). Wydaliśmy skrypt „Podstawy
Bocci”. Komplety bil oraz skrypty rozprowadziliśmy
szkoleniowcy
brali
rehabilitacyjnych,
udział
w
wielu
mityngach
wśród zainteresowanych instytucji i stowarzyszeń. Zawodnicy i
i
pokazach
instruktażowych
szkół specjalnych i domów pomocy społecznej.
organizowanych
dla
ośrodków
Efektem wymienionych starań i wysiłków były
pierwsze w kraju zawody pn. „I Regionalne Integracyjne Zawody Dzieci i Młodzieży w Bocci” zorganizowane 2 listopada
1998 roku w Poznaniu w Szkole Podstawowej nr 62. Wzięło w nich udział ponad stu uczestników. Potem zadziałał „efekt
kuli śnieżnej”.
Witold Maciejewski z Beatą Dobak-Urbańską i Romualdem Schmidtem, Swarzędz 2009
Od 2008 roku Boccia została wprowadzona do programu studiów, jako przedmiot dla kierunku fizjoterapia, w poznańskiej
Akademii Wychowania Fizycznego. Program przedmiotu został opracowany przez pracowników Katedry Kultury Fizycznej
Osób Niepełnosprawnych: dr Magdalenę Koper i dr Annę Nadolską.
Wieści o walorach i ekspansji Bocci zainspirowały Polski Komitet Paraolimpijski do objęcia tej dyscypliny patronatem.
Ważnym momentem dla rozwoju dyscypliny była zorganizowana przez Komitet w grudniu 2006 roku w Wiśle pierwsza
„Krajowa Konferencja Unifikacyjna Bocci”. Wielu jej uczestników do dzisiaj jest zaangażowanych w budowanie tej
dyscypliny. W 2007 roku udało się Komitetowi wydać w sporym nakładzie pierwsze w Polsce profesjonalne multimedialne
materiały szkoleniowe, składające się z: filmu p.n. „Boccia dyscyplina sportowa dla osób niepełnosprawnych – gra
integracyjna”, regulaminu, wskazówek metodycznych itp. Poznaniacy byli odpowiedzialni za scenariusz filmu, jego
produkcję, a zawodnicy sekcji byli „aktorami”. Materiały trafiły do bardzo wielu organizacji, klubów i szkół w Polsce.
Kolejne etapy wzmocnienia instytucjonalnego dyscypliny związane były z wykorzystaniem różnorakich funduszy, przede
wszystkim PFRON,
kierowanych do środowiska osób niepełnosprawnych. Dzięki tym funduszom START w Poznaniu
uruchomił ogólnopolski system kształcenia kadr dla Bocci, można było organizować kolejne zawody, zaopatrywać ośrodki
w sprzęt.
TT: Wynika z tego, że Boccia jest wciąż stosunkowo młodą w Polsce dyscypliną w sporcie osób niepełnosprawnych.
Proszę powiedzieć jak rozwija się aktualnie. Czy można oszacować liczbę klubów lub zespołów, w których boccia
uprawiana jest przez osoby niepełnosprawne regularnie? W jakim celu została stworzona Polska Federacja Bocci
Niepełnosprawnych?
RS: Boccia jest najszerzej w Polsce spopularyzowaną dyscypliną sportu osób niepełnosprawnych, ponieważ jej budowę
oparliśmy o działania oddolne realizowane systemowo przez 20 lat. Od samego początku postawiliśmy na taki rozwój,
bowiem tutaj, w Wielkopolsce, wciąż żywe są tradycje pracy organicznej. Dzięki niej
osiągnęliśmy sukces . „Praca
organiczna” – określenie obecnie bardzo „passe” to nic innego jak działania samoorganizującego się społeczeństwa. W
Polsce funkcjonuje ponad 200 ośrodków Bocci opartych o najróżniejsze organizacje, szkoły i instytucje. Prawie każdy z
ośrodków organizuje w różnorodnej formie szkolenie oraz zawody na różnym poziomie, których ze względu na ilość nie
sposób wymienić. Są to na przykład wiosenne turnieje wojewódzkie, zawody o puchar starosty, dyrektora, prezydenta
różnych placówek, festyny, okazjonalne „eventy” itp.
„Pracą organiczną”, wysiłkiem i zaangażowaniem wielu osób i organizacji stworzyliśmy w kraju podwaliny pod dyscyplinę
o charakterze wyczynowym, ale przede wszystkim integrującym i rehabilitującym. „Masa krytyczna” została osiągnięta
niedawno. W 2013 roku powołaliśmy Polską Federację Bocci Niepełnosprawnych (PFBN). Federacja jest ogólnokrajowym
związkiem zrzeszającym stowarzyszenia, kluby sportowe, związki stowarzyszeń, fundacje, ośrodki i inne osoby prawne
działające w Bocci. Inicjatywa założenia Federacji wyszła od sześciu krajowych organizacji pozarządowych: poznańskiego
Stowarzyszenia Sportowo-Rehabilitacyjnego START, zamojskiego Stowarzyszenia „Krok za Krokiem”, zielonogórskiego
Zrzeszenia Sportowo-Rehabilitacyjnego START, warszawskiej Formacji „Konar”, lubelskiego Klubu „Pamara – Boccia” i
poznańskiego Stowarzyszenia „Żurawinka”.
PFBN została przyjęta do Światowej Federacji Bocci (BISFed) i Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego. Zrzesza, po pół
roku od rejestracji, prawie 20 organizacji
z całej Polski. PFBN promuje Boccię w całym kraju, dystrybuując materiały
szkoleniowe, system szkoleń instruktorskich, sędziowskich i klasyfikacji medycznej (także w ramach środków PFRON)
oraz koordynuje krajowy system rozgrywek Bocci wyczynowej i integracyjnej. PFBN ukończyła prace nad nowymi
przepisami Bocci BISFed’2013. Kontynuowane są prace nad stworzeniem krajowego sytemu rankingowego oraz
wprowadzeniem licencji sportowych. Za pośrednictwem PFBN prowadzona jest krajowa dystrybucja wysokiej jakości
sprzętu – bil do Bocci produkcji duńskiej. Generalnie rzecz ujmując Federacja tworzy podwaliny organizacyjne pod system
sprawnego zarządzania dyscypliną, której potencjalny zasięg w kraju szacujemy na setki ośrodków. Do wielu z nich
docieramy za pomocą Internetu – poprzez portale www.boccia.org.pl i https://www.facebook.com/bocciapolska. W
promocji posługujemy się nowoczesnymi metodami budowania wizerunku, m.in. profesjonalnymi projektami graficznymi,
fotografią i filmem. Jednostki zrzeszone w Federacji prowadzą systematyczne, całoroczne treningi z udziałem około 270
zawodników i 70 osób kadry. Federacja przygotowuje się właśnie od współrealizacji IV Mistrzostw Polski w Bocci w
listopadzie 2013 roku (w ramach Konkursu PFRON) oraz międzynarodowych zawodów WielkoPOLSKA BOCCIA ‘2013.
Mamy już zgłoszenia Norwegów, Niemców, Rosjan, Hiszpanów i Chorwatów. Kontakty zagraniczne Federacji procentują
nowymi perspektywami dla rozwoju polskiej Bocci.
Podsumowując, Federacja w formie osoby prawnej, stała się zwieńczeniem niesformalizowanego dotychczas, szerokiego
ruchu społecznego o zasięgu ogólnopolskim.
TT: Wynika z tego, że Boccia staje się dość popularną dyscypliną w sporcie osób niepełnosprawnych. Czy Polscy
zawodnicy odnoszą już jakieś znaczące sukcesy międzynarodowe w tym sporcie? Gdzie powinny zgłaszać się osoby,
które chciałyby uprawiać Boccię?
RS: Boccia
w wymiarze paraolimpijskim jest sportem skierowanym przede wszystkim do
osób
z zaburzeniami
centralnego układu nerwowego, tj. z dziecięcymi porażeniami mózgowymi, zanikami mięśniowymi,
artrogrypozą,
uzależnionych od wózka inwalidzkiego i najczęściej wymagających pomocy w czynnościach dnia codziennego. W Polsce
jest takich osób około 50.000. Powodzenie Bocci należy przypisać przede wszystkim jej walorom integracyjnym. Nic
jednak nie napędza każdego sportu tak, jak międzynarodowe współzawodnictwo na poziomie mistrzowskim.
Dopiero w 2009 roku polska reprezentacja wystartowała w Wiedniu w międzynarodowych zawodach kwalifikowanych.
Trzeba było jeszcze kilku lat, aby nasi reprezentanci dostąpili zaszczytu bronienia barw kraju w Mistrzostwach Europy.
Polacy w czerwcu 2013 roku wystartowali w Mistrzostwach Europy w Bocci w Guimaraes. Start w Portugalii otworzył
nam wreszcie drzwi do Bocci paraolimpijskiej. Czekaliśmy na to 20 lat. Bez startu w Mistrzostwach Europy proces jej
rozwoju przebiegałby zdecydowanie wolniej.
TT: Jakie lokaty uzyskali Polscy zawodnicy w Guimaraes, konkurując z europejską, a jednocześnie światową czołówką w
Bocci, reprezentowaną przez 22 państwa?
RS: Najwyżej doszedł Mateusz Urbański (PAMARA Lublin) w grach indywidualnych BC2 – jest ósmy w Europie (na 32
sklasyfikowanych zawodników). W ćwierćfinale spotkał się z mistrzem paraolimpijskim z Aten i Londynu, Mistrzem Europy
2013 – Fernando Ferriera. Fernando jest znany w całej Portugalii. Przegrać z nim nie było wstydem, tym bardziej, że
Mateusz pokazał w czasie meczu wiele bardzo dobrych stron sportowca, który potrafi walczyć z sercem i „głową na
karku”. Zdaniem fachowców ma przed sobą międzynarodową karierę, pod warunkiem zintensyfikowania szkolenia.
Czołówkę światową Bocci stanowią zawodnicy z nawet 20 letnim stażem sportowym, a Mateusz trenuje do kilku lat.
Po portugalskiej premierze mamy prawo być optymistami. „Boccia w Polsce” staje się marką europejską, nie tylko za
sprawą jej zawodników, ale także naszych możliwości wzmocnienia BISFed, o czym przekonywał w Portugalii jej
Prezydent David Hadfield.
Osoby, które chciałyby uprawiać Boccię, powinny kontaktować się z Federacją
poprzez adres mailowy:
[email protected]. Poza tym serdecznie zapraszamy do biura poznańskiego START-u przy ul. Zacisze 2, gdzie siedzibę
ma również Polska Federacja Bocci Niepełnosprawnych.
TT: Boccia to nie tylko sport wyczynowy. Jakie inne, pozasportowe, walory Bocci mógłby Pan wymienić? Czy można
wykazać także korzyści rehabilitacyjne tej dyscypliny?
RS: Można ich wymienić bardzo wiele, choćby podnoszenie wydolności organizmu poprzez wpływ ćwiczeń na układ
nerwowy, oddechowy, krwionośny, mięśniowy, kształtowanie sprawności fizycznej (motoryka duża i mała, ruchy
precyzyjne, rozwijanie umiejętności rzucania, kopania i chwytania), doskonalenie koordynacji wzrokowo-ruchowej.
Niebagatelne są korzyści w sferze psychicznej, takie jak wyzwalanie pozytywnych emocji (zwycięstwo, sukces, radość),
nabycie umiejętności radzenia sobie ze stresem (podczas zawodów) oraz z porażką (przegrana), zwiększanie koncentracji
na wykonywanym zadaniu. Boccia kształtuje też umiejętności społeczne – współdziałanie w zespole, pełnienie ról, branie
odpowiedzialności za zespół, kształtowanie właściwych relacji społecznych itp.
Boccia stała się już przedmiotem
opracowań naukowych. Jej walory rehabilitacyjne są ewidentne.
TT: Dalszy rozwój Bocci w Polsce jest z pewnością uzależniony także od profesjonalnej kadry szkoleniowej, a także
dostępu do specjalistycznego sprzętu. Czy osoby zainteresowane szkoleniem trenerskim, sędziowskim lub klasyfikatora
sportowego w Bocci mają szansę uzyskać taką wiedzę i umiejętności w kraju? Czy można w Polsce kupić zestaw do Bocci
i czy jest to drogi sprzęt sportowy?
RS: Mamy już w kraju około 150 osobową grupę instruktorów sportu ze specjalnością Boccia oraz około 80 osobową
grupa sędziów, w większości wykształconych w ramach środków z konkursów PFRON. Gdybyśmy stanęli w szranki w
konkursie na najliczniejsze kadry sportu niepełnosprawnych – nasza wygrana byłaby pewna. W 2014 roku Federacja
planuje kolejne szkolenia – na pewno dla sędziów i nie wykluczone, że także dla instruktorów. Co do tych ostatnich, to
sytuację komplikuje nieco nowa ustawa deregulacyjna. System klasyfikatorów tworzymy aktualnie – zespół Federacji
ukończył niedawno w Portugalii pierwszy etap szkolenia.
Aby zakupić sprzęt do Bocci wystarczy skontaktować się z Federacją lub poznańskim START-em. W aktualnej ofercie
dostępne są zarówno bile wyczynowe, jak i standardowe. Zaciekawi zapewne czytelników informacja o zróżnicowaniu
twardości bil, od wersji twardej (ang. hard), poprzez pośrednie twardości, do wersji miękkiej (ang. soft). Zawodnicy z
osłabioną siłą ramion preferują wersję „hard”, która ma lepsze własności toczenia. Pozostali wybierają piłki miękkie,
łatwiej zatrzymujące się w żądanym punkcie boiska. Bile wypełnione plastikowym granulatem zapewniają właściwą
stabilizację i dobre cechy rzutne. Są szyte z 12 paneli skóry (preferowane dla piłek twardych) lub 6-ciu (dla piłek typu
„soft”).
TT: Wydaje się, że niezwykłą zaletą Bocci jest fakt, że może być równie atrakcyjną dyscypliną sportową także dla osób
pełnosprawnych. Czy znane są Panu krajowe ośrodki, w których Boccia uprawiana jest regularnie także przez osoby
pełnosprawne? Czy zorganizowano kiedyś w Polsce zawody integracyjne w Bocci?
RS: Jest uprawiana w takim wymiarze w bardzo wielu miejscach. W samym Poznaniu i okolicach znam co najmniej pięć
szkół wykorzystujących Boccię. Sport niepełnosprawnych tak naprawdę zarezerwowany jest dla wąskiego grona
zapaleńców. Tysiące niepełnosprawnych dzieci w szkołach jest na stałe zwolnionych z zajęć wychowania fizycznego.
Boccia
jest
młodzieży,
formułą na efektywne,
niskonakładowe
zajęcia sportowe dla wszystkich grup wiekowych dzieci
i
bez względu na ich sprawność psychofizyczną. Nie wymaga większego wysiłku, drogiego sprzętu, ani
specjalnych sal sportowych. Może być zatem w polskich warunkach szeroko zastosowana. Stosunek nakładów do efektów
będzie zdecydowanie, wyższy niż w przypadku próby wprowadzenia innych sportów adaptowanych (np. pływanie
generuje wysokie koszty najmu basenu, a gry zespołowe - koszykówka na wózkach, siatkówka na siedząco – wymagają
sal sportowych itd.). Co do zawodów sportowych – większość z nich, może z wyjątkiem Mistrzostw Polski, ma charakter
integracyjny.
TT: Wszystko wskazuje na to, że Boccia to dyscyplina sportu z szerokimi perspektywami rozwoju i profesjonalizacji w
Polsce. Dziękując za rozmowę, życzę Panu i związkom sportowym zrzeszonym w Federacji wielu sukcesów, a
zawodnikom wiele satysfakcji z uprawiania tego sportu.
Materiał został opublikowany w dniu 06.12.2013. Stanowi on integralną część zamkniętego wydania eBIFRON i nie
podlega aktualizacji.
Drukuj
Generuj PDF
Powiadom znajomego
Wstecz

Podobne dokumenty