Poradnik - ANTYKONWENT Rafineria
Transkrypt
Poradnik - ANTYKONWENT Rafineria
antykonwent RAFINERIA antykonwent Tworzenie otulin - poradnik Otuliny nawet dla opornych Tworzenie swojej własnej otuliny może być (i zapewne będzie) procesem łatwym (nawet dla osób całkiem „zielonych”) i zabawnym. Do tego efektem końcowym będzie produkt oryginalny, dostosowany do naszych potrzeb i (jeżeli wykonamy go starannie) trwały, mogący przy niewielkich naprawach wytrzymać wiele gier i wyjazdów. No i, co tu ukrywać, tani. Rafineria www.antykonwent.pl Założenia wstępne – zanim weźmiesz narzędzia do łapek Broń biała wszelkiego rodzaju aby mogła być używana w czasie LARP-a powinna spełniać kilka wymogów: Być bezpieczna, Być wytrzymała, ew. może być skuteczna. Kombinuj. Bezpieczna musi być, dla ciebie, ale głównie dla innych. Założeniem jest nie tylko niezabicie oponenta, ale także absolutne nieuszkodzenie go, wliczając w to nawet poczucie dyskomfortu i małe siniaki / otarcia. Pamiętaj o tym, że im cięższa i dłuższa otulina, tym miększa być powinna. Wytrzymałość to jedna ze składowych bezpieczeństwa. Jeżeli rdzeń się złamie w trakcie walki, można go niechcący wbić w przeciwnika. Jeżeli niestarannie doklejona taśma pomarszczy się, mogą powstać zadziory, które np. rozetną delikatną skórę twarzy przy pechowym uderzeniu. Mistrz Gry każdego LARP’a to takie złośliwe bydle, które zanim cię nań wpuści, najczęściej właśnie na Tobie wypróbuje Twoją własną otulinę. Jeżeli na myśl o tym odczuwasz dyskomfort – to znaczy, że otulina nie jest bezpieczna. Chociaż metod jest tyle, co twórców, tutaj omówimy najpopularniejszy i najprostszy sposób robienia otuliny z rurek PVC i gąbki otulinowej. www.antykonwent.pl Bomba poszła w dół. Sprawdź co było później. Tydzień z postapo. LARP na 3 dni. www.antykonwent.pl Tworzenie otulin www.antykonwent.pl Czego będziesz potrzebował – materiały i narzędzia: Odpowiednio długa rurka z PVC (PCW) znana również jako rurka do wody (UWAGA! Wybieramy droższe rurki do wody ciepłej, ich ścianki są grubsze i nie pękają, a jeśli już pękną, to nie powstają ostre kanty, których w otulinach unikać należy), Kształtki do łączenia rur (tu, co ciekawe, o ile nie mamy dostępu do specjalnej nagrzewnicy do mocowania rur do ciepłej wody, bierzemy kształtki do wody zimnej, są większe i dopasujemy rury używając kleju i taśmy izolacyjnej), Otulina – tanie karimaty są super, a można też kupić izolację do rur, która ma już odpowiedni kształt. Będziesz potrzebował tego wiele warstw. Taśma klejąca typu Power Tape (to ta srebrna taśma uniwersalnego zastosowania, pewnie byliście kiedyś taką przyklejani do łóżka albo sufitu - jak każdy). Taśma z ułożonymi w kratkę włóknami (najlepsze mają tam aramid) jest dużo bardziej odporna na pękanie i rozrywanie, Klej butapren (śmierdzi jak cholera, więc używać tylko przy otwartych oknach, jego opary są halucynogenne) – przyda się, bo dzięki niemu konstrukcja trzyma się kupy. Długo wiąże (kilkanaście godzin), ale w odróżnieniu od innych klejów daje elastyczne połączenie, które będzie pracować razem z otuliną a nie pękać i kruszyć się. Taśma izolacyjna – najlepiej w kilku kolorach, do ozdoby, na rękojeść, Pistolet i klej w sztyftach (to te do klejenia na gorąco) – przydaje się, np. do łączenia rurek z kształtkami, Papier ścierny – do zmatowienia rurek PVC, żeby się ich klej lepiej trzymał. Komentarz do materiałów: Rafineria Rdzeń stanowi kręgosłup broni. Musi być wytrzymały i giętki. Kiedy jest sztywny, łatwo się łamie. Jeżeli się łamie, powstają ostre drzazgi które z łatwością przebijają piankę, taśmę klejącą a ostatecznie nawet otrzewną pchniętej osoby. Nie polecamy. Dlatego materiały jak rurki do zimnej wody, pręty z włókna szklanego, bambus to zabawa dla bardziej doświadczonych osób. Im dłuższa broń, tym bardziej będzie się majtała (efekt wędki), żeby temu zapobiec stosujemy grubszy rdzeń. Jednak grubszy rdzeń to też większy ciężar i konieczność grubszego otulania. Szara gąbka otulinowa to dobry materiał, jest bardzo miękka i tania. Oczywiście jedna warstwa nie wystarczy. Zamiennikiem może być karimata, jednak trzeba ją dobrze dobrać. Niektóre karimaty są twardsze i cięższe niż otulina do rur, takie nadają się raczej do lekkich i krótkich otulin jednoręcznych, np. maczet. Otulina amortyzuje też uderzenia w czasie walki, więc więcej otuliny to mniejsze naprężenia przekazywane na rdzeń i dłuższa jego żywotność. -2- www.antykonwent.pl Tworzenie otulin www.antykonwent.pl 1. Rdzeń – kręgosłup otuliny Rurki przycinamy do odpowiedniej długości i matowimy je gruboziarnistym papierem ściernym lub pilnikiem (żeby lepiej się do nich kleiła otulina). Układamy szkielet naszej broni, rurki mocujemy w kształtkach (wcześniej odpowiednio owijając ich końce taśmą izolacyjną, żeby wchodziły na ścisło), kleimy. Dla pewności można wlać trochę kleju z pistoletu do kształtki i dopchnąć rurkę. Na koniec warto łączenie paroma warstwami powertapa. Ten etap wydaje się niezbyt złożony, lecz od tego jaki to sobie szkielet wymyślimy zależy, jaką bronią będziemy machać. Uwaga! W broni, którą zamierzamy również dźgać przeciwnika należy zadbać, by końcówka rdzenia nie miała ostrych krawędzi. Najlepiej zabezpieczyć ją jakimś korkiem lub owalną zaślepką – np. przyklejonym korkiem od szampana, albo nawet piłką tenisową w większej broni (bezpieczne topory, młoty, włócznie). Z dobrych porad: Rafineria Kiedy nie macie noża do cięcia rur PVC (bo kto ma?), warto poświęcić jakiś stary nóż i po rozgrzaniu go nad ogniem kroić na gorąco. Idzie to dużo sprawniej niż cięcie piłą. Druga sprawa. Rurki do gorącej wody można kształtować (np. wyginać) w dużej temperaturze. Kiedyś zdarzyło mi się wyginać na grillu, ale ponoć sprawdza się nawet wrząca woda lub opalarka. -3- www.antykonwent.pl Tworzenie otulin www.antykonwent.pl 2. Otulanie – baw się bezpiecznie Tu sprawa jest dosyć prosta. 2-3 warstwy otuliny to minimum. W przypadku większych, cięższych konstrukcji dajemy więcej. W przypadku izolacji do rur, pierwszą warstwę po prostu naciągamy na posmarowany klejem rdzeń, a kolejne po przecięciu na pół doklejamy butaprenem do poprzednich, kształtując ostrze. Można też spróbować dobrać różne średnice kolejnych otulin, żeby nie musieć ich rozcinać. W przypadku ciętej karimaty sprawa ma się podobnie. Z cienkich pasków kleimy ostrze, a potem w miejscu płazu doklejamy większą płachtę karimaty. Ważne by całość po sklejeniu była dość stabilna i miękka. Płaz broni również nie może być zbyt twardy Rękojeść to fragment rurki, który będziemy trzymać w swojej łapie. Na jej wykonanie jest tysiące opcji. Do wygodnych należy owinięcie jej pojedynczą warstwą otuliny, dobre przyklejenie i potem bardzo ciasne owinięcie powertapem, po czym ozdobienie taśmą izolacyjną, skórą, albo tasiemką. Rafineria Opcja dla co bardziej zaawansowanych, lub po prostu planujących dobrą otulinę - Jeśli próbowaliście zamachnąć się tak przygotowanym mieczem zapewne zauważyliście, że jest bardzo niewygodny i nie wyważony. Używając kleju na gorąco, kilku ciężkich podkładek, bądź ołowianych odważników i kilku kawałków otuliny wypychamy rękojeść i robimy głowicę. Pamiętajcie, żeby dobrze ją zabezpieczyć. Sztych, czyli punkt, którym zamierzamy wykonywać pchnięcia musi być odpowiednio przygotowany. Jeśli broń ma mieć taką opcję (najbezpieczniej gdy jej nie ma) od rdzenia do czubka ostrza zostawiamy około 10-20cm przestrzeni, którą wypychamy samą otuliną. W tym miejscu nie może być rdzenia. Dzięki temu gdy ugodzimy nieszczęśnika miast wbić w niego wsparty na naszym mocarnym ramieniu sztych plastikowego drąga, oberwie on miękką poduszką z otuliny. Taka końcówka będzie się mocno wyginała na boki, więc należy dać tutaj szczególnie dużo taśmy klejącej wzdłuż ostrza w kolejnym etapie. -4- www.antykonwent.pl Tworzenie otulin www.antykonwent.pl 3. Owijanie – żeby się nie rozpadło Ostatni element zabawy to owijanie całości. Wszystkie elementy ostrza, jelca i innych elementów tworzących naszą broń należy zapakować w taśmę Power Tape. W pierwszej kolejności taśmą owijamy ostrze prostopadle do jego osi. Bądź to spiralnie, bądź to pasami. Najlepiej obwinąć tak ze 2 razy. Kolejną warstwę taśmy kładziemy wzdłuż ostrza. Dzięki temu uzyska ono jednolitą powierzchnię, która nieco lepiej odzwierciedla kształt ostrza niż poszarpane poziome paseczki. Jeżeli tworzymy otulinę inną niż miecz, warto zastanowić się, jak będzie pracowało ostrze i w miejscach wrażliwych dodatkowo je wzmocnić taśmą. Jeżeli chcemy móc naszą otuliną wykonywać pchnięcia, odpowiednio wzmacniamy czubek, żeby nie doszło do przebicia albo urwania końcówki w której nie ma rdzenia. Miejsce, gdzie rdzeń się kończy jest najwrażliwsze. W trakcie owijania możesz też nożem wymodelować część pianki (ale z głową – BEZ – PIE – CZEŃ – STWO), np. wycinając zbrocze wzdłuż płazu miecza, bądź kształtując zęby, płomienie etc. Im więcej utniesz, tym niższa wytrzymałość produktu. Najbezpieczniejsze są grube pały… UWAGA! Należy dobrać odpowiednią siłę napięcia taśmy. Tzn. możemy przyklejać taśmę do otuliny bez wydatku siły, wtedy będzie bardziej podatna na uszkodzenia, lub też mocno nią ściskać gąbkę przy owijaniu, zyskując wytrzymałość. ALE! Ale podczas ściskania pozbawiamy gąbkę sprężystości i sprawiamy że jest równie miękka, co kolana anorektyczki. Należy wykazać się zdrowym rozsądkiem. Jeżeli coś będzie za twarde, nie dopuścimy tego do gry. Po uderzeniu nawet na gołe ciało ma się rozlegać jedynie doniosłe „PAC!” a nie „Aaaa! Kuurrrwa”! 4. Wykończenie – jestę artystę Izolka, skóra, rzemień, farby. Do roboty. Nadajcie swojej broni ciekawy charakter, niech ma coś w sobie! Jeżeli jedziecie na larpa postapo, zastanówcie się, czy miecz to dobry pomysł, czy może lepiej nadać otulinie kształt maczety, albo kija bejsbolowego. Detale, np. gwoździe wystające z pały, można przykleić (ale wtedy w końcu odpadną) albo spróbować przeszyć grubą igłą na wylot. Możesz też sobie ładnie owinąć rękojeść, żeby ci się nie wyślizgiwała. Czym? Drutem miedzianym, paskiem skóry, czy choćby sznurkiem. Rafineria I pamiętajcie, każda otulina kiedyś się rozpada. Na podstawie poradników autorów: Dawid „Malkav” Pechan Tomasz „Xiądz” Uniszewski opracował: Emil „Mack the Knife” Wrzosek -5-