22. Wejście do Ziemi Obiecanej

Transkrypt

22. Wejście do Ziemi Obiecanej
nadzieja.pl - A. Martyniuk-Gillner, M. Piłat - 22. Wejście do Ziemi Obiecanej
22. Wejście do Ziemi Obiecanej
Po śmierci Mojżesza Jozue miał być wodzem Izraela i wprowadzić lud do Ziemi
Obiecanej. Przez pewien okres w czasie wędrówki Izraelitów po pustyni był on
pierwszym po Mojżeszu. Widział cudowne dzieła, jakie Bóg dokonywał przez
Mojżesza i znał dobrze usposobienie ludu. Był jednym z dwunastu szpiegów,
których wysłano dla spenetrowania Ziemi Obiecanej, i jednym z dwóch, którzy zdali
wierne sprawozdanie o jej bogactwach i zachęcali naród do pójścia naprzód i
opanowania tej ziemi. Należycie uzdolniony, nadawał się na tak ważny urząd, a Pan
przyobiecał Jozuemu, że będzie z nim tak, jak był z Mojżeszem i z łatwością pozwoli
mu opanować ziemię kananejską, jeżeli tylko wiernie będzie przestrzegał
wszystkich Jego przykazań. Jozue obawiał się, czy będzie mógł wykonać zlecenie
wprowadzenia narodu do Ziemi Obiecanej, lecz ta zachęta usunęła z serca wszelki
lęk.
Jozue rozkazał synom izraelskim, aby przygotowali się do trzydniowej podróży oraz
żeby wystąpili wszyscy mężczyźni zdolni do noszenia broni. „I odpowiedzieli
Jozuemu, mówiąc: Wszystko, co nam rozkazałeś, uczyniliśmy i dokądkolwiek nas
poślesz, pójdziemy; Jak byliśmy posłuszni we wszystkim Mojżeszowi, tak będziemy
posłuszni i tobie. Oby tylko Pan, Bóg twój, był z tobą, jak był z Mojżeszem.
Ktokolwiek sprzeciwi się twoim rozkazom i nie usłucha twoich słów we wszystkim,
co mu rozkażesz, poniesie śmierć. Tylko bądź mocny i mężny” Joz 1,16-18.
Przejście Izraelitów przez Jordan miało być cudem. „A Jozue rzekł do ludu:
Poświęćcie się, bo jutro Pan dokona wśród was cudów. Do kapłanów zaś Jozue
rzekł: Podnieście Skrzynię Przymierza i przejdźcie przed ludem. Podnieśli więc
Skrzynię Przymierza i szli przed ludem. A Pan rzekł do Jozuego: Dzisiaj zacznę cię
wywyższać na oczach całego Izraela, który pozna, że jak byłem z Mojżeszem, tak
będę i z tobą” Joz 3,5-7.
PRZEJŚCIE PRZEZ JORDAN
I ruszył lud z namiotów a kapłani szli przed nimi i nieśli skrzynię zawierającą prawo
Boże. Skoro tylko stopy kapłanów dotknęły rzeki Jordan, wody rozdzieliły się i
kapłani poszli naprzód niosąc Skrzynię Przymierza symbol obecności Bożej.
Zastępy hebrajskie szły za nimi. Gdy znaleźli się w połowie Jordanu, otrzymali od
Jozuego rozkaz zatrzymania się w korycie rzeki, ażeby przejść mogli wszyscy
Izraelczycy. Tutaj przekonali się, że wody Jordanu podlegają tej samej mocy, jaką
przed czterdziestu laty widzieli ich ojcowie nad Morzem Czerwonym. Wielu przeszło
przez to morze w wieku dziecięcym, teraz szli przez Jordan jako wojsko wyćwiczone
do walki.
strona 1 / 5
nadzieja.pl - A. Martyniuk-Gillner, M. Piłat - 22. Wejście do Ziemi Obiecanej
Gdy cały lud przeszedł przez Jordan, Jozue rozkazał kapłanom wyjść z rzeki. Skoro
tylko kapłani niosący Skrzynię Przymierza stanęli na suchym lądzie, fale Jordanu
ruszyły i jak przedtem popłynęły dawnym korytem. Ten dziwny cud dokonany dla
Izraelitów wzmocnił wielce ich wiarę. Aby nigdy nie poszedł w zapomnienie, nim
wody Jordanu znów popłyną, Pan polecił Jozuemu, by rozkazał zacniejszym mężom,
jednemu z każdego pokolenia, żeby każdy z nich wziął po jednym kamieniu z dna
koryta rzeki, z miejsca, gdzie stały nogi kapłanów w czasie, gdy Izrael przechodził
przez rzekę. Na własnych barkach zaniesiono te kamienie na miejsce w Gilgal i tam
zbudowano pomnik na pamiątkę przejścia suchą nogą przez Jordan. Gdy kapłani
wyszli z Jordanu, Bóg dał znak Swą możną ręką i wody ruszyły w dół niczym
potężny wodospad.
Gdy królowie amorejscy i królowie kananejscy usłyszeli, iż Pan zatrzymał przed
Izraelitami wody Jordanu, zatrwożyli się. Cudowne przejście przez wezbraną i
bystrą rzekę napełniło ich niezwykłą bojaźnią. Teraz Pan polecił Jozuemu obrzezać
wszystek lud, który urodził się na pustyni. Po dokonaniu tego obrzędu święcono
Paschę na równinach Jerycha. I rzekł Pan do Jozuego: „Dzisiaj zdjąłem z was hańbę
Egiptu” Joz 5,9. Wkrótce po opuszczeniu Egiptu Hebrajczycy nie posiedli ziemi
kananejskiej, którą spodziewali się objąć w posiadanie. Narody pogańskie zaczęły
szydzić z Pana i Jego ludu. Wrogowie triumfowali, ponieważ Izraelici tak długo
błąkali się po pustyni i dumnie powstawali przeciw Panu oświadczając, że nie
potrafi On wprowadzić ich do ziemi kananejskiej. Teraz, gdy Hebrajczycy suchą
nogą przeszli Jordan, ich wrogowie nie mogli się już więcej naśmiewać.
Mannę otrzymywał lud do czasu, kiedy Izraelici przeszli Jordan i zaczęli spożywać
owoce, jakie dała im Ziemia Obiecana. Manna była zbyteczna — przestała padać.
HETMAN WOJSKA PAŃSKIEGO
Jozue oddalił się od wojsk izraelskich, aby rozmyślać i prosić Boga o Jego obecność
i pomoc. Wtem ujrzał męża wyniosłej postaci przyodzianego w ubiór wojenny, z
mieczem dobytym w dłoni. Jozue nie rozpoznał w nim wojownika armii izraelskiej,
ani nie widział w nim nieprzyjaciela. Zbliżył się do niego i rzekł: „Czy należysz do
nas, czy do naszych nieprzyjaciół? A ten odpowiedział: Nie, ale jestem wodzem
wojska Pana; przyszedłem teraz. Wtedy Jozue upadł twarzą na ziemię, oddał mu
pokłon i rzekł do niego: Co rozkaże mój pan słudze swemu? A wódz wojska Pana
rzekł do Jozuego: zdejm z nóg sandały swoje, bo miejsce, na którym stoisz, jest
święte. I Jozue tak uczynił” Joz 5,13-15.
Nie był to żaden z aniołów. Był to Jezus Chrystus. Ten, który prowadził
Hebrajczyków przez pustynię ukryty w słupie ognistym nocą a w słupie z obłoków
we dnie. Miejsce Jego obecności stało się miejscem świętym; dlatego Jozue
otrzymał rozkaz zdjęcia obuwia.
I dał Pan wskazówki Jozuemu, jak ma postąpić, żeby zdobyć Jerycho. Wszystkim
wojownikom miał być dany rozkaz okrążenia miasta raz dziennie w przeciągu
strona 2 / 5
nadzieja.pl - A. Martyniuk-Gillner, M. Piłat - 22. Wejście do Ziemi Obiecanej
sześciu dni, a siódmego dnia mieli obejść Jerycho siedem razy.
ZDOBYCIE JERYCHA
„Wtedy Jozue, syn Nuna, przywołał kapłanów i rzekł do nich: Podnieście Skrzynię
Przymierza, a siedmiu kapłanów niech poniesie siedem trąb z baranich rogów
przed Skrzynią Pana. Do ludu zaś rzekł: Ruszajcie i obejdźcie miasto wokoło, a
zbrojni niech idą przed Skrzynią Pana. A gdy Jozue powiedział to ludowi, ruszyło
siedmiu kapłanów, niosących siedem trąb z baranich rogów przed Panem i trąbili
na trąbach; zaś Skrzynia Przymierza Pana szła za nimi”. „Zbrojni szli przed
kapłanami, trąbiącymi na trąbach, straż tylna zaś szła za Skrzynią, trąbiąc bez
ustanku na trąbach. Ludowi zaś Jozue przykazał: Nie wznoście okrzyku bojowego i
nie podnoście swego głosu, i niech z waszych ust nie wyjdzie słowo aż do dnia,
kiedy wam powiem: Wznieście okrzyk bojowy. I zarządził, że Skrzynia Pana obeszła
miasto wokoło, raz je okrążając. Potem weszli do obozu i pozostali przez noc w
obozie” Joz 6,6-11.
Hebrajczycy maszerowali w idealnym porządku. Najpierw szedł wyborowy oddział
uzbrojonych mężów przyodzianych w wojenny strój, tym razem nie po to, by
wykazać swą sprawność we władaniu orężem, lecz aby okazać wiarę otrzymanym
wskazówkom i wykonać je. Za zbrojnymi szło siedmiu kapłanów niosących trąby.
Za nimi szli kapłani w bogatych osobliwych szatach wskazujących na święty urząd,
jaki piastowali, i nieśli Skrzynię Bożą błyszczącą złotem, jak aureolą na skutek
chwały, jaka spoczywała nad nią. Za nimi w doskonałym porządku szła olbrzymia
armia izraelska - każde pokolenie pod własną chorągwią. Skrzynia Boża i lud
okrążyli miasto. Nie słychać było żadnego głosu prócz kroków olbrzymiego
pochodu i uroczystego dźwięku trąb, którego echo odbijało się od wzgórza i
rozlegało się w mieście Jerycho.
Ze zdziwieniem i niepokojem śledzili stróżowie skazanego miasta każde posunięcie
Izraelitów i donosili o nim swoim władzom. Nie umieli powiedzieć, co oznaczał ten
potężny pochód. Jedni wyśmiewali tego rodzaju pomysł zdobycia miasta, inni z
osłupieniem przyglądali się wspaniałości skrzyni i uroczystej, pełnej godności
postawie kapłanów oraz całego ludu izraelskiego idącego za kapłanami z Jozuem
na czele. Przypomniano sobie, że przed czterdziestu laty Morze Czerwone
rozdzieliło się przed Izraelitami i że obecnie przeszli oni przez rzekę Jordan w ten
sam sposób. Mieszkańcy Jerycha byli zbyt przerażeni, aby pozwolić sobie na żarty.
Pilnie strzegli bram miasta, które ustawicznie były zamknięte i potężni wojownicy
trzymali straż przy każdej z nich.
Przez sześć dni armia izraelska obchodziła miasto dookoła, a siódmego dnia
obeszła Jerycho siedem razy. Słuchać było tylko głos trąb - rozkaz zachowania
milczenia obowiązywał nadal. Naród miał uważać i z chwilą usłyszenia głosu trąby
bardziej przewlekłego niż zwykle, miał zakrzyknąć wielkim głosem, bowiem Bóg dał
miasto w ręce jego. „Ale siódmego dnia wstali wcześnie, gdy wzeszła zorza
poranna, i obeszli miasto w ten sam sposób, lecz siedem razy. Tylko tego dnia
strona 3 / 5
nadzieja.pl - A. Martyniuk-Gillner, M. Piłat - 22. Wejście do Ziemi Obiecanej
obeszli miasto siedem razy. Za siódmym razem, gdy kapłani zatrąbili na trąbach,
rzekł Jozue do ludu: Wznieście okrzyk bojowy, gdyż Pan dał wam to miasto. Wtedy
lud wzniósł okrzyk bojowy i zatrąbili na trąbach. A gdy lud usłyszał głos trąb,
wzniósł potężny okrzyk bojowy i mur rozpadł się w miejscu, lud zaś wkroczył do
miasta, każdy prosto przed siebie i zdobyli miasto” Joz 6,15.16.20.
Bóg zamierzał wykazać Izraelowi, że zdobycia Kanaanu nie powinni przypisywać
sobie. To Hetman wojsk Pańskich zdobył Jerycho. On i Jego aniołowie brali udział w
zdobywaniu miasta. Chrystus rozkazał wojskom niebieskim zburzyć mury i
przygotować wejście dla Jozuego i wojsk izraelskich. Przez ten niezwykły cud Pan
nie tylko wzmocnił wiarę ludu i dowiódł, że w Jego mocy leży pokonanie
nieprzyjaciół, lecz zgromił go za poprzednie niedowiarstwo.
Jerycho szydziło z wojsk izraelskich i Boga niebieskiego. Mieszkańcy miasta widząc
wojska izraelskie maszerujące wokoło miasta raz dziennie zaniepokoili się; lecz
spoglądając na potężne obwarowania, silne i wysokie mury, pewni byli, że zdołają
oprzeć się każdemu atakowi. Kiedy silne wały nagle zadrżały i padły z
ogłuszającym trzaskiem, niby hukiem najpotężniejszych gromów, sparaliżował ich
strach i nie mogli stawiać żadnego oporu.
JOZUE, MĄDRY I DOŚWIADCZONY WÓDZ
Żadna plama nie zbrukała charakteru Jozuego. Był on mądrym wodzem. Życie swe
poświęcił Bogu. Przed śmiercią zwołał cały lud i wzorem Mojżesza powtórzył mu
historię wędrówki przez pustynię i pełne łaski postępowanie Boże. W pięknych
słowach przypominał, jak król moabski wojował z Izraelitami, jak przyzwał Bahama,
aby ich przeklinał, lecz Bóg nie chciał słuchać Bahama i błogosławił Swym
wybranym. Jozue rzekł do nich: „A jeśliby się wam wydawało, że źle jest służyć
Panu, to wybierzcie sobie dzisiaj, komu będziecie służyć: czy bogom, którym służyli
wasi ojcowie, gdy byli za Rzeką, czy też bogom amorejskim, w których ziemi teraz
mieszkacie. Lecz ja i dom mój służyć będziemy Panu” Joz 24,15.
I odpowiedział lud mówiąc: „Niech nas Bóg uchowa od tego, abyśmy mieli opuścić
Pana, a służyć innym bogom. Gdyż to Pan, Bóg nasz, wyprowadził nas i naszych
ojców z ziemi egipskiej, z domu niewoli, i On uczynił na naszych oczach te wielkie
cuda, i strzegł nas przez całą tę drogę, którą szliśmy, i wśród wszystkich ludów,
wśród których ciągnęliśmy” Joz 24,16.17.
Naród odnowił swoje przymierze z Bogiem i potwierdził je słowami: „Panu, Bogu
naszemu, służyć będziemy i głosu Jego słuchać” Joz 24,24. Jozue wpisał te słowa
przymierza do księgi zawierającej prawa i ustawy dane przez Mojżesza. Jozue był
lubiany i szanowany przez wszystkich Izraelitów, jego śmierć opłakiwał cały naród.
***
opracowanie tekstu © 2001 A. Martyniuk-Gillner, M. Piłat
strona 4 / 5
nadzieja.pl - A. Martyniuk-Gillner, M. Piłat - 22. Wejście do Ziemi Obiecanej
strona 5 / 5
Powered by TCPDF (www.tcpdf.org)