22 lutego jako co roku obchodzimy Dzień Myśłi Braterskiej
Transkrypt
22 lutego jako co roku obchodzimy Dzień Myśłi Braterskiej
Dzień Myśli Braterskiej 22 lutego jako co roku obchodzimy Dzień Myśli Braterskiej. Często wtedy się zastanawiamy jak go uczcić. Czy wysłać kartki do zaprzyjaźnionych drużyn, spotkać się na wspólnych śpiewankach, a może gdzieś razem wyjechać?. Wtedy też przeważnie nasuwa się pytanie: z kim w tym dniu się bratać, czy z tymi, których bardzo lubimy, a może lepiej z tymi, których jeszcze nie znamy lub nie do końca jesteśmy do nich przekonani?. Nie chcę udzielać odpowiedzi na żadne z zadanych wyżej pytań. Postaram się wam zdradzić kilka pomysłów na spędzenie DMB, opisać dni myśli, które zorganizowaliśmy w moim środowisku. Dzień Myśli Braterskiej z organizacjami harcerskimi Na pierwszą szerszą formę spędzenia tego skautowego święta zdecydowaliśmy się przed trzema laty. Chcieliśmy aby było to coś innego, wyjątkowego i aby nasi harcerze po zakończonej imprezie wiedzieli, co kryje pod sobą słowo – braterstwo. Zdecydowaliśmy się na spędzenie tego wyjątkowego dnia, a bardziej weekendu w towarzystwie członków innych organizacji. Zaprosiliśmy harcerzy z ZHR, HROŚ oraz Zawiszaków. Skąd taki pomysł? Wyszedł bardzo spontanicznie, podobnie zresztą jak dwa kolejne (tak też pewnie powstanie przyszłoroczny). Planując spotkanie chcieliśmy stworzyć okazję do wzajemnego poznania się, wskazać różnice i podobieństwa organizacji, ale przede wszystkim chcieliśmy się razem pobawić i miło spędzić czas. Ku naszemu miłemu zdziwieniu zaproszenie przyjęli przedstawicieli wszystkich zaproszonych organizacji. Rozpoczęcie dnia nastąpiło od uroczystego apelu przed wrocławskim kościołem garnizonowym, który uświetniła obecność sztandaru i władz hufca. Następnym punktem dnia była gra miejska. Patrole otrzymały koperty z kserokopiami zdjęć, które przedstawiały fragmenty budynków, pomników czy symboli związanych z Wrocławiem. Celem gry było odnalezienie tych miejsc oraz wykonanie po drodze kilku zadań. Jednym z nich było napisanie relacji z podróży do przeszłości, gdzie trafiają nasi harcerze. Spotykają tam króla, któremu muszą wytłumaczyć kim są i co to takiego to harcerstwo. Wyjaśnianie utrudnia im nie możność używania “specjalistycznego” słownictwa, bo przecież nikt w średniowieczu nie wie co oznacza słowo rogatywka czy Prawo Harcerskie. Po przejściu trasy i wykonaniu zadań patrole dotarły do naszej bazy, gdzie czekał na nie gorący obiad. Po obiedzie przygotowaliśmy uczestników naszego spotkania różnorodne warsztaty. Można było podyskutować o historii harcerstwa z jednym z naszych seniorów, notabene wykładowcą historii na UW, poćwiczyć nurkowanie na sucho, dowiedzieć się jak ćwiczyć swoją pamięć, zapoznać się z leczniczym działaniem ziół, czy dać upust swoim zdolnością manualnym biorąc udział w warsztacie plastycznym, na którym powstały piękne laurki dla naczelnego skauta świata. Po zakończonych zajęciach, nasza sala gimnastyczna zamieniła się w miejsce skupienia, gdzie została tylko dla nas odprawiona msza święta. Po chwilach dla ducha nastał czas na coś dla żołądka i wszyscy udali się na kolację. W tym czasie sala na której znajdował się ołtarz i prowizoryczny konfesjonał (można też się było spowiadać) zamieniała się w salę kominkową. Na ścianach zawisły symbole oraz mundury wszystkich uczestniczących w naszej imprezie organizacji. Na podłodze została ustawiona ze świeczek wielka lilijka a wokół niej ławki i materace. Na kominek zostali zaproszeni również nasi seniorzy, którzy bardzo nam pomogli przy organizacji całości przedsięwzięcia. Udostępnili nam swoje historyczne eksponaty oraz przygotowali piękną gawędę ze slajdami. Podczas trwania kominka, prowadzący zachęcali do prezentacji poszczególne środowiska, wskazując gestami, scenkami lub symbolami, jaka organizacja za chwilę przejmie prym na środku sali. Wszyscy kolejno prezentowali, co jest dla nich charakterystyczne. Robili to w przeróżny sposób – za pomocą scenek, teatru cieni czy po prostu odpowiadali na pytania. Jak na każdym kominku nie mogło też zabraknąć zabawy i wspólnego śpiewania. Propozycje napływały z różnych stron naszej sali i wszyscy świetnie razem się bawili. Gdy stanęliśmy w pożegnalnym kręgu, zapadła ciemność i cisza. Głos zabierali kolejno przekazując sobie zapaloną lampkę naftową drużynowi, którzy w imieniu swoich harcerzy przekazywali urodzinowe życzenia dla Baden Powella. Po zakończonej części oficjalnej zasiedliśmy wszyscy do wspólnego śpiewania, które trwało do rana. Podczas trwania naszego spotkania zebraliśmy tez sporą kwotę, którą dorzuciliśmy w ramach Akcji Grosik do hufcowej skarbonki. Podsumowując, co nam dała taka forma spędzenia tego szczególnego dla harcerzy dnia można powiedzieć, że na pewno świetnie wszyscy się bawiliśmy, czegoś nauczyliśmy się na warsztatach, ale co najważniejsze poznaliśmy nowych przyjaciół i runęły stereotypy, że są stowarzyszenia lepsze i gorsze. Tego dnia wszyscy byliśmy równi, zakwitło między nami braterstwo i prócz wyglądu umundurowania nic nas nie różniło. Wiem, że teraz moi harcerze zawsze z szacunkiem i pozytywnym nastawieniem będą się odnosić do innych organizacji. Dzień Myśli Braterskiej z harcerzami z Nieprzetartego Szlaku W pół roku później zaczęliśmy się zastanawiać nad kolejną formą spędzenia DMB. Postanowiliśmy, że zaprosimy do wspólnego uczestnictwa harcerzy z Nieprzetartego Szlaku. Pomysł się spodobał, odezwały się trzy środowiska NS, które zapowiedziały swój udział, jak się potem okazało w bajkowym Dniu Myśli Braterskiej. Staraliśmy się tak przygotować plan dnia, aby każdy mógł jak najwięcej wynieść z uczestnictwa w nim. Spotkanie zaczęło się od przejścia przez zaczarowane drzwi, tak jak Alicji z Krainy Czarów, znaleźliśmy się w barwnych strojach na kolorowo ustrojonej sali. Gdzie zaczęły się liczne konkurencje – gra w szachy (na wielkiej szachownicy, gdzie pionkami byli uczestnicy zabawy), tor przeszkód i gra planszowa, w której planszą był teren całej naszej bazy, wielka kostka do gry z wypukłymi punktami, aby niewidomi harcerze bez problemu wiedzieli jaką ilość punktów wyrzucili oraz teatr ciał, w którym zespoły tworzyli symbole związane z harcerstwem, tylko i wyłącznie za pomocą układów swych ciał. Po świetnej zabawie i obiedzie, wszyscy spotkaliśmy się na balu urodzinowym u Baden Powella. Oczywiście nie mogło zabraknąć różnorodnych konkursów oraz licznych nagrodzonych. Atrakcją dla wszystkich była też kolacja, na której podano wielką sałatkę owocową. Jedzenie odbywało się bez sztućców, a więc też wywołało wiele śmiechu. Wieczór rozpoczęliśmy kominkiem, gdzie każdy zaprezentował się z jak najlepszej strony oraz wszyscy kolejno reprezentowali jak sobie wyobrażają powstanie harcerstwa po drugiej stronie lustra, czyli w Krainie Czarów. Imprezę, jak tą rok wcześniej, również zaliczyłabym do bardzo udanych, osiągnęliśmy chyba wszystko co zakładaliśmy. Udało nam się coś zrobić dla harcerzy z NS oraz uwrażliwić naszych harcerzy na nieszczęście innych. Nauczyć ich tolerancji oraz trochę zintegrować na co dzień nie pracujące z sobą środowiska naszego hufca. Dzień Myśli Braterskiej z organizacjami skautowymi Podczas tegorocznego Dnia Myśli Braterskiej staraliśmy się naszych harcerzy, zapoznać ze zwyczajami spędzania tego dnia przez organizacje skautowe. Niestety za późno się zdecydowaliśmy, na taką formę i nie zdążyliśmy zaprosić gości z zagranicy. Ale może to uda nam się następnym razem. Tym razem każda drużyna biorąca udział w dniu myśli wybrała sobie jedno państwo, którego organizacje skautowe miała przedstawić na zbiórce. Odbyły się również tematyczne warsztaty, był czas na tańce integracyjne oraz tradycyjnie na kominek, podczas którego prowadzący drogą satelitarną na żywo łączyli się z poszczególnymi krajami. No i na zakończenie wielka urodzinowa uczta. Uczestnicząc w tym spotkaniu zapoznaliśmy się ze zwyczajami panującymi w naszych bratnich skautowych organizacjach oraz krajach z których pochodzą. Jednocześnie była to okazja do spotkania drużyn z naszego hufca, bo do nich tym razem skierowaliśmy zaproszenie. Jak będzie w przyszłym roku, tego jeszcze nie wiem, ale na pewno coś wymyślimy aby godnie uczcić urodziny założyciela skautingu oraz wzmocnić wśród naszych harcerzy idee braterstwa. Iwona Jakimowicz