Sprawozdanie Tomek Sidor

Transkrypt

Sprawozdanie Tomek Sidor
Sprawozdanie z wyjazdu w ramach programu Erasmus
Uniwersytet w Żylinie, Słowacja
Na stypendium z Programu Erasmus wyjechałem na ostatnim roku studiów. Wyjazd
był bardzo udany i wszystkich zachęcam do korzystania z tego typu możliwości. Uczelnią
partnerską na którą wyjechałem był Uniwersytet w Żilinie (Słowacja), gdzie studiowałem na
Wydziale Mechanicznym.
Mieszkałem wraz z czwórką swoich znajomych z Politechniki Lubelskiej w
akademikach przy ulicy Hlińskiej w Żilinie. To bardzo dobra lokalizacja, blisko do centrum,
natomiast do uczelni było jakieś 25 minut spacerkiem przez las i lekko pod górkę. Na
uniwersytecie każdy z zagranicznych studentów miał swojego opiekuna, pracownika
naukowego lub doktoranta.
Warunki w akademikach były dobre. Ale zwyczaje panujące już znacznie inne niż u
nas, przede wszystkim cisza i spokój, każdy zamykał się w swoim pokoju i nie było mowy o
„piętrówkach”. Staraliśmy się rozruszać towarzystwo – otwarte drzwi na korytarz i muzyka
na full, to jednak nie spodobało się pani wratniczce (z którą doszliśmy do porozumienia przy
pomocy naszych czekoladek). Pomimo przeciwności losu szybko zaprzyjaźniliśmy się z
sąsiadami. Co ciekawe, w windzie każdy każdego zaczepia, przez co można szybko nawiązać
nowe kontakty. Co do barier językowych zero problemów, ze Słowakami można rozmawiać
jakby, byli Polakami z innego regionu, nasze języki są bardzo podobne, a jeśli występowały
jakieś różnice można zawsze jeszcze porozumieć się w języku angielskim. Na każdym piętrze
jest wspólny prysznic i kuchnia, do której po klucze trzeba biegać na portiernię, nie ma
niestety lodówek w pokojach, ale jest okno na świat – Internet.
Żylina to małe miasteczko ok. 80 tysięcy mieszkańców, natomiast jest rewelacyjnym
punktem wypadowym, do zwiedzania i turystyki na Słowacji. Komunikacją publiczną można
dojechać bez problemu do Pragi, Bratysławy, Wiednia czy innych większych miast. Poza tym
opłaca się podróżowanie pociągami i autobusami, zwłaszcza, jeśli korzysta się z karty ISIC,
można bez problemu dojechać na wspaniałe górskie szlaki Małej Fatry, okolice Martina czy
Sulowskich Skał. Przepiękne miejsca z dużą ilością atrakcji w postaci Zamków i ruin. Jeśli
ktoś woli jednak spędzanie czasu w mieście można iść na spacer na piękne centrum z placem,
pobiegać w parku lub grillować i opalać się nad sztucznym zbiornikiem wodnym na
obrzeżach Żiliny z elektrownią wodną. Warto brać udział w różnych wyjazdach
organizowanych przez Uniwersytet, np. sportowych jest znacznie taniej i można korzystnie
wynająć sprzęt sportowy.
Podróżując własnym samochodem trzeba pamiętać o rygorystycznie przestrzeganych
przepisach szczególnie odnośnie dopuszczalnej prędkości jazdy, w niektórych miejscach
występują ograniczenia do 40 km/h, a na autostradzie nie zapominajmy o winiecie. Zawsze
lepiej wydać pieniądze na przyjemności takie jak piwo czy smakowanie kuchni regionalnej
niż wspieranie miejscowej drogówki.
Można poznać wielu ciekawych ludzi ich kulturę i nawiązać przyjaźnie które mogą
być pomocne w przyszłości. Krótko mówiąc polecam wszystkim wyjazd na Erasmusa na
Słowację, stypendium mogło by być większe.
Tomasz Sidor