Miasto na skraju Puszczy Białowieskiej
Transkrypt
Miasto na skraju Puszczy Białowieskiej
RYSZARD PATER Miasto na skraju Puszczy Białowieskiej WYDANIE III Hajnówka 2016 Projekt okładki: Ryszard Pater Wydawca: Ryszard Pater © Copyright by Ryszard Pater, Hajnówka 2016 2 SPIS TREŚCI 1 Wstęp……….……………………………………………………………….… 5 2 Zarys historii Hajnówki…………………………………………………….… 6 3 Pochodzenie nazwy „Hajnówka………………………………….……….… 8 4 Gdzie się podziała Skrobosławka?….……………………………..………. 9 5 Straż leśna, nadleśnictwa w rejonie Hajnówki……………………………. 16 6 Powstanie Styczniowe w Puszczy Białowieskiej………………..….…..… 36 7 Dworce kolejowe w Hajnówce…..………..………………………………... 52 8 Transport leśny ……………………………………………..………………... 57 9 Historia Policji w Hajnówce ………………………………………….…….... 93 10 Rok 1920 w Hajnówce…..……………………………………………….…. 102 11 Tajemnice obrazu „Hajnówka”……..…………………………………….…. 118 12 Dr Józef Jacuński i Jego szkoła …………………………………………..… 120 13 Chrześniak Prezydenta Mościckiego ………..…………………………..… 129 14 Początek II Wojny Światowej w Hajnówce……...……………………….… 131 15 Wspomnienia deportowanych z Puszczy Białowieskiej………………….. 134 16 Zespół Pieśni i Tańca ZSDD w Hajnówce…………………………………. 142 17 Historia powiatu hajnowskiego……..……………………………………….. 148 18 Herby Hajnówki……………………………………………………………….. 161 19 Wypadek kolejowy w 1959 roku…...……………………………………..…. 170 20 Społeczne Ognisko Muzyczne w Hajnówce……………..……..………..… 173 21 Miasto na skraju puszczy………………………………..……..……….……. 184 22 Harcerska IV Drużyna Wodna im. Władysława IV przy ZSZ Hajnówka… 210 23 Zmiany na osiedlu Fabryka Chemiczna………………..……..……….…… 222 24 Zakończenie……………..……..……….…………………………………….. 227 3 4 1. WSTĘP Niniejsza książka jest zbiorem moich artykułów z lat 2014-2015, opublikowanych na portalu www.hajnowka.pl, poświęconych historii Hajnówki. Są one uzupełnieniem „Encyklopedii Hajnówki”. Praca składa się ze wstępu, dwudziestu dwóch zasadniczych rozdziałów, informacji o autorze oraz indeksu osób zawierających około 600 nazwisk. Uzupełniona jest o wykazy wykorzystanej literatury i źródeł archiwalnych. Tekst wzbogaca obszerny materiał ilustracyjny zawierający 208 zdjęć. W książce przybliżam historię kolejek leśnych, herbu Hajnówki, Policji, powiatu hajnowskiego, rok 1920 w Hajnówce czy też film o Hajnówce z 1966 r. Hajnówka była nazywana w latach 60-tych „miastem na skraju puszczy”, a w latach 2-tysięcznych „bramą do puszczy”. Pierwsze określenie wymyśliła Tamara Sołoniewicz tworząc w 1966 r. film pod tym samym tytułem. Na drugie określenie trafiłem w artykule Ludomira Robacha w „Echach Leśnych” nr 15 z 1936 r.- Hajnówka - położona jest na szlaku kolejowym CzeremchaWołkowysk i stanowi jak gdyby bramę wjazdową do Puszczy Białowieskiej, stąd bowiem odchodzi bocznica kolejowa do Białowieży. W 2003 r. określenie to stało się głównym hasłem promocyjnym Hajnówki. Po dotarciu do nowych informacji dotyczących nadleśniczych z rejonu Hajnówki postanowiłem w drugim wydaniu książki umieść rozdziały o Nadleśnictwie Hajnówka i Sybirakach z rejonu Puszczy Białowieskiej. Ponadto dodałem informacje o Józefie Jacuńskim, przedwojennym dyrektorze Państwowej Szkoły Przemysłu Drzewnego w Hajnówce, o pochodzeniu nazwy miasta oraz o zmianach na Osiedlu Fabryka Chemiczna. Celem tej książki jest przybliżenie faktów z historii Hajnówki błędnie przedstawianych w dotychczasowych publikacjach o naszym mieście. Wydawnictwo kierowane jest do osób zainteresowanych historią Hajnówki. 5 2. ZARYS HISTORII HAJNÓWKI Miejscowość Hajnówka powstała w miejscu osadzenia strażnika leśnego, Krzysztofa Haynym ok. 1670 r. na uroczysku leśnym, nad rzeczką Skrobosławką. W 1780 r. powstała tam Straż Hajnowska, jedna z 13 straży w Puszczy Białowieskiej. Straż strzegła granic Puszczy, chroniła przed kradzieżą drewna, przed kłusownikami, zajmowała się hodowlą pszczół, uprawą roli, a gdy przybywał król pomagała w urządzaniu łowów królewskich. W 1795 roku w Straży Hajnowskiej pełniło służbę 7 strzelców i 2 osoczników. Odgrywali oni bardzo ważną rolę, bowiem przez teren ten przebiegał trakt królewski, którym najpierw królowie polscy, później carowie rosyjscy udawali się na polowania. Hajnówka przekształciła się w XIX wieku w wieś. W 1846 roku powstało Leśnictwo Hajnowskie. Zamieszkiwało je 18 rodzin. Na początku XX wieku osada stała się ważnym węzłem komunikacyjnym, bowiem przebiegała przez nią linia kolejowa z Siedlec do Wołkowyska oraz szosa z Bielska Podlaskiego do Białowieży. Budowa linii kolejowych i drogi bitej przyczyniła się do rozwoju miejscowości. W tym okresie Hajnówka liczyła ok. 600 mieszkańców. Władze rosyjskie przyczyniły się do budowy dworca kolejowego, domu dróżnika, kilku domów mieszkalnych i dwóch gajówek. Po wybuchu I wojny światowej, przed wkroczeniem Niemców, Rosjanie spalili drewniane budynki dworców kolejowych i Nadleśnictwa Hajnówka, zburzyli murowany budynek dworca carskiego, wieżę ciśnień. Po objęciu władzy w sierpniu 1915 r. Niemcy postanowili wykorzystać bogactwo naturalne Puszczy Białowieskiej. W Hajnówce wybudowali dwa tartaki, fabrykę suchej destylacji drewna, parowozownię i sieć kolejek wąskotorowych warsztatami naprawczo-remontowymi taboru kolejowego. Wycinano ogromne ilości drewna, które po wstępnej obróbce wywożono koleją do Rzeszy. Po przejęciu władzy przez Polaków w 1919 roku w Hajnówce było tylko 118 mieszkańców. Zakłady przemysłowe stanowiły własność państwową i były wydzierżawione, tylko fabryka "Terebenthen" przeszła w ręce prywatne. Przez kilka lat Puszczę, kolejki i tartaki w Hajnówce dzierżawiła firma angielska The Century European Timber Corporation. Zakłady potrzebowały pracowników. Napływała do Hajnówki fala ludności z różnych stron Polski. Ponadto została tu rozwiązana białogwardyjska dywizja gen. Bułak-Bałachowicza, której żołnierze osiedli w Hajnówce i Białowieży. Utworzył się swoisty konglomerat gwarowy i kulturowy, w którym Polacy stanowili około 70%. Przybysze zajmowali baraki, budowali domy drewniane, trociniaki i ziemianki. Wytyczano 6 uliczki na szerokość rozstawu ramion ludzkich. Powoli zaczęło rozwijać się życie kulturalne i społeczne. Powstała parafia rzymsko-katolicka, zbudowano trzy szkoły podstawowe, Państwową Szkołę Przemysłu Drzewnego, internat, dom kultury, robotnicze osiedla mieszkaniowe, powstała poczta, apteka, hotel, biblioteka publiczna, dwa kina, Spółdzielnia Spożywców "Społem", Kasa Chorych. Żydzi zbudowali bożnicę i zorganizowali szkołę wyznaniową. Ludność prawosławna od 1925 r. miała kaplicę "czasownię" w domu prywatnym. Miejscowy lekarz i astronom samouk dr Tadeusz Rakowiecki wydał dwutomowe dzieło pt. "Drogi planet i komet". W dziedzinie gospodarczej dominowały cztery zakłady przemysłowe: Fabryka Chemiczna, Zarząd Kolei Leśnych, Terebenthen i Zakłady Drzewne Lasów Państwowych, które zostały rozbudowane, nowocześnie zorganizowane i zmechanizowane. Osada stała się potęgą przemysłową oraz ważnym ośrodkiem kulturalnym i turystycznym. Hajnówka była drugim co do wielkości ośrodkiem przemysłowym w województwie. Rozwijało się rzemiosło. Od 1934 roku w Hajnówce mieściła się siedziba gminy. W przededniu II wojny światowej liczyła wg różnych źródeł od 13 do 17 tys. mieszkańców. Osadę zamieszkiwali Polacy, Białorusini, Rosjanie, Ukraińcy, Żydzi, Niemcy. Druga wojna światowa i okupacja zahamowały rozwój osady. W czasie okupacji sowieckiej masowo wywożono ludność polską w głąb Rosji, zaś w latach późniejszych w trakcie okupacji niemieckiej umieszczano mieszkańców w obozach koncentracyjnych. W czasie wojny zniszczeniu uległy zakłady przemysłowe, dworzec kolejowy, parowozownia, wieża ciśnień i tory kolejowe. Zginęło około 700 mieszkańców. Wyzwolenie Hajnówki nastąpiło 18 lipca 1944 r. Po wojnie odbudowano zniszczone zakłady, przebudowano większość ulic, postawiono osiem szkół, cztery kościoły różnych wyznań, dom kultury, dwa szpitale, przychodnię rejonową, stację uzdatniania wody, basen pływacki a także wprowadzono komunikację miejską. Od 1 stycznia 1951 r. Hajnówka posiada prawa miejskie a w latach 1954-1975 była siedzibą władz powiatowych. 1 stycznia 1999 r. ponownie uzyskała prawa powiatowe. Powstały nowe osiedla mieszkaniowe i nowe zakłady produkcyjne. Ogółem miasto posiada 12 zakładów przemysłowych i ok. 280 zakładów rzemieślniczych. Przez Hajnówkę przebiega linia kolejowa z Warszawy do Siemianówki (granica państwa). Drogi kołowe z Hajnówki prowadzą gwieździście w kierunku : Białowieży (18 km), Białegostoku przez Narew (62 km), Siemiatycz przez Kleszczele (62 km), Bielska Podlaskiego (27 km), Siemianówki przez Narewkę (23 km), Warszawy (230 km). 7 3. POCHODZENIE NAZWY „HAJNÓWKA” Jako pierwszy etymologię nazwy Hajnówki przedstawił Otton Hedemann, autor znanej książki „Dzieje Puszczy Białowieskiej w Polsce przedrozbiorowej (w okresie do 1798 roku)”, w artykule August Biernacki czy August Sas, zamieszczonym w czasopiśmie dla leśników „Echa Leśne” w 1937 r. Przed dwoma laty byłem po raz pierwszy w Hajnówce. Poznałem tam bardzo ciekawego człowieka. Zagadnąłem go co do nazwy Hajnówki. Bardzo się ożywił. O tak, w tej nazwie coś jest, jakaś barbaria czy tataria, ta nazwa dźwiga zapewne w swem brzmieniu brzemię wielu stuleci i wygasłych już plemion i dialektów. Warto by sprawdzić u jakiego lingwisty, czy aby nie ze słownika plemienia Jadźwingów, co w wieku XIII te tereny zajmowało. Zanotowałem to sobie w pamięci milcząco. Aż przy studiach archiwalnych otarło mi się o uszy raz, drugi, trzeci nazwisko sprowadzonego do Puszczy w końcu XVII wieku Niemca, myśliwca, który długie lata Puszczy pilnował, a różnie do akt był wpisywany, to jako Hejna to Haynym. Co zacz? Coś dźwiękowo jakoś się z Hajnówką kojarzy. Aż mam cię, bratku. Znajduję przywilej, którym August II za wierną służbę owego Hejny obdarował go uroczyskiem Skrobosławką. Znowu zestawiam na mapie. Zgadza się, kropka w kropkę z dzisiejszą Hajnówką. Co więcej - po śmierci owego Hejny. uroczysko Skrobosławka z akt ginie, ukazuje się bór Hajnowski, straż Hajnowska, Hajnowszczyzna. Znowu słowotwórstwo odmienne i znowu z najbliższego, prozaicznego otoczenia. A przecie tak mało brakowało, bym się z tym tajemniczym terminem do jakiego uczonego poligloty nie zgłosił i ten czego dobrego uznałby zbieg zgłosek za „jadźwingowski". Ot i powstałoby ogniwo dla całej teorii uczonej! Lingwistyka - kij o dwóch końcach. Wolę już w tym wypadku odtworzyć Hajnówkę w ślad za prostym ludem, któremu strażnik Haynym dobrze utkwił w pamięci. Powyższe ustalenia potwierdził w 2011 r. dr Tomasz Samojlik, który w poszukiwawczych badaniach naukowych dotarł do dokumentów źródłowych, m.in. Inwentarza Leśnictwa Królestwa Polskiego z 1670 roku. Podobnie o pochodzeniu nazwy Hajnówka pisał również prof. Michał Kondratiuk. Bibliografia: Otton Hedemann August Biernacki czy August Sas, Echa Leśne nr 23/1937, str. 509 Michał Kondratiuk Hajnówka-dzieje miasta i okolicy Niwa 8 4. GDZIE SIĘ PODZIAŁA SKROBOSŁAWKA? 1. Fragment mapy Puszczy Białowieskiej wg Hedemanna Mapa Puszczy Białowieskiej znajdująca się w książce Ottona Hedemanna „Dzieje Puszczy Białowieskiej w Polsce przedrozbiorowej (w okresie do 1798 roku)”, Warszawa 1939 wprowadziła pewne zamieszanie dotyczące rzeki Skarbosławki. Na stronie internetowej www.pwik-hajnowka.pl Artur Gierasimiuk pisze: „Nasuwa się więc pytanie, czy Skarbosławka to jest to samo co Leśna, czy też z historycznego punktu widzenia są to dwa różne cieki wodne. Jaka jest przyczyna tajemniczego zniknięcia strumienia Skarbosławka? Czy zniknął bez śladu w wyniku zabiegów melioracyjnych, czy też istnieje nadal jako bezimienny rów melioracyjny? A może rzeka Leśna i strumień Skarbosławka to ten sam ciek? Sprawa jest tajemnicza i warta wyjaśnienia. Może gdzieś w przepastnych archiwach znajduje się odpowiedź na to pytanie? Ponieważ temat ten mnie zainteresował, postanowiłem dowiedzieć się czegoś więcej o Skarbosławce. W „Ordinatia pusczy j.k.mści. leśnictwa Białowieżskiego y Kamienieckiego..” z 1639 r. znalazła się pierwsza wzmianka źródło- 9 wa o terenach, gdzie obecnie leży Hajnówka - „przez rzekę Leśnicę kraiem Lasu Białego do Judina Błota, stamtąd do rzeczki Skrobosławki do Dubin do Sadka Uroczyska”…Kolejna wzmianka, tym razem o zasiedleniu terenów wchodzących w skład dzisiejszego miasta znalazła się w „Inwentarzu leśnictwa białowieskiego” z 1670 r. - ..”Krzysztoph Haynym na uroczyszczu Skarbosławce mieszka na granicy Podlaskiey, od którey przy Gościńcu od Ladzkiego Leśnictwa”.. Wymieniono tu nazwę Skrobosławka w odniesieniu do rzeki i nazwę Skarbosławka dotyczącą uroczyska. W książce Hedemanna nazwy te odnoszą się zarówno do rzeki i do uroczyska. Skrobosławka wymieniona została 5 razy a Skarbosławka – 2 razy. Trudno powiedzieć, która nazwa jest właściwa. Poddałem analizie przebieg rzeki na dostępnych mapach z XVIII i XIX wieku. Pierwsza mapa M. Polchowskiego z 1784 r. przedstawia rzekę przepływającą obok Straży (Hajnowskiej). Mapa jest mało szczegółowa. Widać, że rzeka ma dopływ lecz nie wiadoma, gdzie jest rzeka główna. 2. Fragment mapy M. Polchowskiego z 1784 r. Plan Pierwszy Traktat z Lady przez Straż do Białowieży 10 Następna mapa ukazująca pogranicze Rosji i Prus w latach 1795-1807 przedstawia rzekę graniczną Lsna biegnącą obok miejscowości Dolna i Bielszczyzna. W rejonie Hajnowszczyzny widać dopływ bez nazwy (Skrobosławkę). 3. Fragment mapy Tableau der Karte von Neu Ost Preussen z 1806 r. Na mapie J. Brinckena z 1826 r. widać, że rzeka Leśna płynie między Bielszczyzną i Dubinami, a jej lewy dopływ między Dubinami i Postołowem. 11 4.Mapa Brinckena Na kolejnej mapie z 1889 roku przedstawiona jest jedna rzeka zgodnie z obecnym przebiegiem rzeki Leśnej. Natomiast na na mapie rosyjskiej z 1908 r. jest nazwa Skrobosławka. 5. Fragment rosyjskiej mapy z 1908 roku 12 6.Mapa niemieckiego kartografa Reymanna z lat 1832-37 7. Fragment współczesnej mapy Nadleśnictwa Hajnowskiego 13 W wyniku analizy przebiegu rzek na powyższych mapach doszedłem do wniosku, że rzeka główna Leśna Prawa (Leśnica, Lsna) brała początek w okolicy wsi Bielszczyzna. Prawdopodobnie w wyniku obniżenia poziomu wody gruntowej, rzeka zaczęła pełnić rolę rowu melioracyjnego, zazwyczaj suchego w okresie letnim, a jej dopływ - nawodniony przez cały rok strumień Skrobosławka zaczęto traktować jako początek rzeki Leśnej Prawej. Potwierdzeniem mojej teorii może być mapa Nadleśnictwa Hajnowskiego, na której rzeka Leśna przebiega obok Bielszczyzny. Strumień Skrobosławka (Skarbosławka) - strumień wypływający z okolicy Fermy Dubińskiej, płynący między Dubinami a Postołowem i Sawinym Hrudem oraz przez uroczysko Skrobosławka wpadający z lewej strony do rzeki Leśnej Prawej w pobliżu obecnego wiaduktu kolejowego na drodze do Bielska Podlaskiego. W literaturze jest kilka wersji dotyczących miejsca źródła strumienia, który miał jakoby wypływać z okolic Kotówki lub z bagna Drelicz. Prof. Michał Kondratiuk przedstawił teorię, że nazwa ta oznaczała rzekę, która jest "sławna skarbami", a więc zapewne obfitowała w duże ilości ryb. Nazwę tą mogli nadać mieszkańcy wsi Sawiny Gród już w XVI w. Na mapach z XIX wieku nazwa strumienia Skrobosławka była pomijana względnie określono ja jako bezimiennyj strumok. Ostatni chyba raz nazwę Skrobosławka użyto na rosyjskiej mapie Bielska Podlaskiego z 1908 roku. Zastanawiające jest dlaczego Otton Hedemann umieścił na mapie Leśną i Skrobosławkę między Dubinami i Postołowem? Być może powołując się na zapis Lubawskiego znaleziony w XVI-wiecznych aktach Metryki Litewskiej "na rzece Lśnie w imię Postołowa" przyjął, że strumień płynący od Dubin w stronę Hajnówki to Leśna Prawa. Ponieważ nie mógł pominąć istnienia Skrobosławki, na mapie Puszczy Białowieskiej umieścił ją między ścianą Puszczy Białowieskiej i wsiami Postołowo, Sowiny Hrud, płynącą dalej przez teren Zakładów "Hamech", osiedle Hajnówka II, Reja, przez Majdan do ujścia z rzeką Leśną w pobliżu więzienia. Postanowiłem ustalić, czy rzeka mogła płynąć tą trasą. W wyniku obserwacji map topograficznych terenu Hajnówki stwierdziłem, że Hedemann ustalając przebieg Skrobosławki popełnił duży błąd, gdyż strumień musiałaby płynąć 6 do 8 m pod górę. Wynika z nich również, że źródłem Skrobosławki nie jest bagno Drelicz, jak twierdził Hedemann lecz bagna przy Fermie Dubińskiej. 14 8. Porównanie obecnego biegu rzeki Leśnej (linia szara) i biegu Skrobosławki (linia ciemna) wg Hedemanna Podsumowanie: Na podstawie powyższych dociekań ustaliłem, że rzeka Leśna i strumień Skrobosławka to ten sam ciek. W wyniku błędnego wyznaczenia przebiegu strumienia na mapie Hedemanna Skrobosławkę na zawsze usunięto z polskich map. Może warto byłoby tę nazwę przywrócić? Bibliografia: 1.„Dzieje Puszczy Białowieskiej w Polsce przedrozbiorowej (w okresie do 1798 roku), Otton Hedemann Warszawa 1939, 2. Dzieje Hajnówki do 1944 roku Witold Tatarczyk, Hajnówka 2000, wydawca MBP w Hajnówce 3. Tomasz Samojlik – spotkanie w MBP w 2011 r. 4. www.pwik-hajnowka.pl 15 5. STRAŻ LEŚNA, NADLEŚNICTWA W REJONIE HAJNÓWKI Do powstania straży leśnych doszło za panowania króla Zygmunta Augusta w roku 1567. Wówczas to dokonano pierwszego opisu puszcz, w tym Bielskiej i Białowieskiej. Puszcza Białowieska została zmierzona i podzielona na 12 straży. Jedną z nich była Straż Hajnowska z siedzibą w uroczysku Skarbosławka. Straż stanowiła jedno gospodarstwo strażnika Krzysztofa Haynyma (z pochodzenia Niemca). Było to w pierwszej połowie XVI w. Z czasem to miejsce zyskało nazwę Hajnowszczyzna, 1775 r. – Aynowszczyzna, a w 1792 r. Haynowszczyzna. Zamiennie funkcjonowały nazwy Hajnowszczyzny, Kozi Przeskok. W roku 1709 podłowczy białowieski Łukasz Milicki osadził tu strzelca Hrehorego Prokopowicza. 9. Podział Puszczy Białowieskiej na kwatery w 1775 r. 16 Straż Hajnowska - z siedzibą w Haynowszczyźnie, dawnym uroczysku Skarbosławka (Skrobosławka). Jeden bok straży znajdował się na skraju Puszczy od Hajnowszczyzny do Nowosad. Jej północna granica, będąca granicą Straży Augustowskiej, przebiegała od Nowosad w głąb Puszczy Białowieskiej obejmując Budy, Teremiski i Pogorzelce mijając Białowieżę do granicy między kwaterami, wracała równoległą linią, dochodząc do okolic dzisiejszego wiaduktu kolejowego nad ul. Bielską. Do Straży Hajnowskiej należały grunty, które obecnie zamykają się fragmentami ulic: Wróblewskiego, Lipową, 3 Maja, Rzeczna. Zabudowania mieściły się w miejscu obecnej szatni na stadionie OSiR. Każdy strażnik miał do pomocy strzelców. Pod koniec XVIII wieku w Straży Hajnowskiej strażnikiem był Krzysztof Szreterowicz, który miał do pomocy siedmiu strzelców pilnujących terenów straży. Byli to: Jan Kowszyło, Omelan Kowszyluk, Piotr Gryka, Onisko Wołczyk, Jakub Melcer, Franciszek Hawryluk, Teodor Szadujka. Osadnicy ci uprawiali od 10 do 27 mórg ziemi, a oberstrażnik Szreterowicz miał 2 włóki i 23 morgi ziemi. Po trzecim rozbiorze Polski w 1795 roku Puszcza Białowieska weszła do zaboru rosyjskiego. W wyniku zmian organizacyjnych po utworzeniu w 1837 r. Ministerstwa Majątków Państwowych zorganizowano trzy leśnictwa zwane Prużańskimi, drugie, trzecie i czwarte, którymi zarządzali podleśniczowie pod nadzorem okręgowego leśniczego. W 1841 r. straż hajnowska (z leśnictwa drugiego) została przemianowana na piąte „wzorcowe" leśnictwo prużańskie. W okresie Powstania Styczniowego leśniczym był Campioni. W 1893 r. przy szosie do Białowieży wybudowano leśniczówkę oraz gajówkę. Po wybuchu I wojny światowej wojska rosyjskie wycofując się przed Niemcami w 1915 r. spaliły zabudowania straży hajnowskiej (na terenie OSiR). Po zakończeniu wojny Nadleśnictwo Hajnowskie zaczęło działalność pod kierunkiem nadleśniczego Pruszkowskiego. Siedziba nadleśnictwa mieściła się początkowo przy ul. 3 Maja, w latach 30-tych odbudowano budynki na terenie OSiR. Podczas II wojny światowej niemieckie władze okupacyjne obiekty Nadleśnictwa Hajnówka na terenie OSiR, sprzedały pod rozbiórkę chłopom okolicznych wsi. Po II Wojnie Światowej Nadleśnictwo Hajnówka było początkowo jednym z 6, a od 1951 r. jednym z 8 nadleśnictw w Puszczy Białowieskiej. Biuro Nadleśnictwa Hajnówka mieściło się w budynku leśniczego przy ul. 3 Maja naprzeciwko szpitala. Z dniem 1 stycznia 1973 roku Nadleśnictwa Leśna i Starzyna zostały przyłączone do Nadleśnictwa Hajnówka. Nadleśnictwo Hajnówka obejmowało 16.845,17 ha obszaru podzielonego na 14 leśnictw. Wybudowano osadę nadleśnictwa, osadę leśniczego i dwugajówkę w Sacharewie, osadę leśniczego w Nieznanym Borze, budynki mieszkalne dla dwóch leśniczych i dwóch gajowych oraz hotel robotniczy w Czerlonce. W 1980 r. Nadleśnictwo zatrudniało 77 pracowników umysłowych i 139 pracowników fizycz- 17 nych. W związku z budową osiedla Hajnówka II przy ul. 3 Maja w latach 70. Leśniczówkę rozebrano, Nadleśnictwo Hajnówka przeniosło się do budynku byłego Nadleśnictwa Leśna przy ul. Warszawskiej i mieściło się tam do 2011 roku. Obecnie mieści się przy ul. Kolejki Leśne. Nadleśniczowie Nadleśnictwa Hajnówka: Jerzy Pruszkowski (1920-24), Wacław Dankiewicz (1924-26), Tadeusz Gajewski (1926-29), Władysław Czapski (1929-32), Stanisław Jenke (1933-34), Józef Chorąży (1935-40), Zygmunt Broniecki (1944-45), Włodzimierz Kozłowicz (1945-51), Jan Kurowski (195161), Marian Jeżewski (1961-73), Sergiusz Mojsewicz (1973-74), Józef Fularczyk (1974-97), Jerzy Ługowoj (1997-2006), Grzegorz Bielecki (2006-nadal). Straż Leśniańska - leżała na południe od Straży Hajnowskiej. Jeden bok straży znajdował się na skraju Puszczy od Poryjewa do Hajnowszczyzny. Jej północna granica, będąca granicą Straży Hajnowskiej, wchodząc w głąb Puszczy wcinała się prostokątem do granicy między kwaterami i wracała do skraju Puszczy w okolicach Poryjewa. Pierwszym strażnikiem zamieszkałym w osadzie Leśna był Michał Budźko, który miał do pomocy sześciu strzelców. Strzelcy Straży Leśniańskiej mieli siedziby w uroczysku Kozi Przeskok, gdzie mieszkali Nikon Bujnowski i Piotr Orzechowski, w Judziance oraz Poryjewie, gdzie w 1795 roku osiedlony był strażnik Leon Lewczuk. Po odzyskaniu niepodległości w 1924 r. w wyniku nowego podziału Puszczy powstało Nadleśnictwo Leśna z siedzibą w Hajnówce w miejscu dzisiejszego Soboru Św. Trójcy. Pierwszym nadleśniczym był Władysław Czapski. Pod rządami sowietów w latach 1939-41 budynek Nadleśnictwa Leśna był zamieniony na koszary. W czasie okupacji niemieckiej w 1942 r. władze niemieckie zgodziły się na przekazanie zabudowań i działki nadleśnictwa na potrzeby nowo powstałej parafii prawosławnej Św. Mikołaja. Po wojnie w 1947 r. nadleśniczym został Władysław Kozieł, który wrócił z wywózki z Syberii. Początkowo mieszkał w leśniczówce obok cerkwi. Po wojnie biuro nadleśnictwa mieściło się w budynku przy Zakładach Drzewnych. W 1962 r. Nadleśnictwo uzyskało lokum przy ul. Warszawskiej. W 1973 r. Nadleśnictwo weszło w skład Nadleśnictwa Hajnówka. Nadleśniczowie Nadleśnictwa Leśna: Władysław Czapski, Jan Stawiarski, Michał Tomaszewski, Władysław Kozieł (1947-67), Zenobiusz Bolczak (196770), Sergiusz Mojsewicz (1971-73). Straż Starzyńska - leżała na południe od Straży Leśniańskiej. Jeden bok straży znajdował się na skraju Puszczy od wsi Panasiuki do Perejewa. Jej północna granica, będąca granicą Straży Leśniańskiej, wchodziła w głąb Puszczy do rzeki Leśnej i wracała do skraju Puszczy w okolicach wsi Panasiuki. Pierwszym strażnikiem zamieszkałym w osadzie Starzyna był Karol 18 Eychler. Nadleśnictwo Starzyna powstało w 1856 r. Początkowo siedzibą nadleśnictwa był budynek z 1856 r. znajdujący się w Hajnówce przy obecnej ul. Batorego. Podczas okupacji w budynku Nadleśnictwa mieściła się przychodnia i mieszkał dr Jędruszek. Po wojnie zamieszkał w nim M. Bohdanowicz. W związku z budową osiedla kolejarzy budynek na początku lat 80-tych został sprzedany i przeniesiony przez nowego właściciela na ul. Poddolną. W 1956 r. nadleśnictwo uzyskało na swoje potrzeby budynek w Jodłówce zwolniony przez WOP. W roku 1958 wybudowano obiekty nadleśnictwa w Topile. Po reorganizacji w 1972 r. mieści się tam Leśnictwo Topiła. Przed II wojną Światową nadleśniczymi Nadleśnictwa Starzyna byli: Stanisław Jerzy Lenczowski, Stanisław Półchłopek, Stanisław Bielczyński, Józef Wajs a po II Wojnie Światowej: Mikołaj Bohdanowicz (1945-1952), Jan Buszko, Kazimierz Dębski, Józef Wolniewicz, Górka, Mateusz Pierożyński, Henryk Gocławski, Włodzimierz Kuptel (1971-1972). Straż Stołpowska – Jeden bok straży graniczył ze Strażą Starzyna na skraju Puszczy od wsi Panasiuki do Perejewa. Jej północna granica, będąca granicą Straży Leśniańskiej, wchodziła w głąb Puszczy do rzeki Leśnej i wracała do skraju Puszczy do rzeki Białej, opierała się o grunta wsi Roszkówka. Po I wojnie światowej na podstawie zarządzenia Ministra Rolnictwa z dn.12.IX.1929 r. utworzono Nadleśnictwo Olszańskie, które w 1933 r. przyjęło nazwę Biała z siedzibą w Topile. Nadleśniczym był Antoni Mironowicz, skazany w 1939 r. za defraudację. Po II wojnie światowej weszło w skład Nadleśnictwa Starzyna i Leśna. WSPOMNIENIA O NADLEŚNICTWACH I NADLEŚNICZYCH Wspomnienia Janiny Grochowskiej z d. Bohdanowicz Pochodzę z rodziny leśników. Leśniczym był mój dziadek Aleksander Bohdanowicz rodem z Szereszewa i ojciec Mikołaj, który skończył Gimnazjum w Brześciu nad Bugiem oraz studiował w "Leśnym Instytucie" w Charkowie. Pracował w Nadleśnictwie Topiło jako leśniczy. W 1929 r. ożenił się, po roku ja się urodziłam. W 1933 r. ojciec został przeniesiony do Ziemi Nowogrodzkiej. Dzięki swemu przełożonemu nie został wywieziony na Syberię. Po powrocie do Hajnówki w 1946 r. dostał nominację na nadleśniczego Nadleśnictwa Starzyna. Mieściło się ono w dużym drewnianym domu przy ul. Waryńskiego (obecnej Batorego), naprzeciwko Straży Pożarnej. Dom otoczony był pięknymi kasztanami. Od strony ulicy były pomieszczenia administracyjne, z tyłu od strony ogrodu pomieszczenia mieszkalne. W tym czasie nadleśniczym Nadleśnictwa Hajnówka był Włodzimierz Kozłowicz. Pamiętam, że jego żoną była córka prawosławnego księdza z Berezowa. Nadleśnictwo mieściło 19 się w pięknym drewnianym budynku przy ul. 3 Maja (obecnie w tym miejscu jest Biedronka). Dom stał w głębi, a przy szosie do Białowieży stała malownicza kępa brzóz. Trzecim nadleśnictwem w Hajnówce było Nadleśnictwo Leśna, które mieściło się przed wojną w miejscu obecnego Soboru Św. Trójcy. W 1942 r. w czasie okupacji niemieckiej budynek nadleśnictwa został przekazany nowo powstałej parafii prawosławnej. Po wojnie nadleśniczym został Władysław Kozieł, który powrócił ze zsyłki na Sybir. Zamieszkał w leśniczówce przy cerkwi, natomiast biuro miał w budynku przy tartaku. Przed wojną był leśniczym w Czerlonce. Nadleśniczowie przyjaźnili się ze sobą. Raz nawet w 1947 r. byli razem na wczasach w Zakopanem z leśniczym Choroszem. Kiedy po wojnie organizowano w Białowieży kursy dla leśników, by szybko uzupełnić braki w administracji leśnej spowodowane wywózką leśników na Sybir, wykładali na nich doświadczeni starsi pracownicy oraz osoby, które wróciły ze zsyłki. Wykładał tam inż. leśnik Ryszard Żywno, Włodzimierz Kozłowicz i mój ojciec, który prowadził zajęcia z botaniki leśnej i hodowli lasu. Dojeżdżali oni raz w tygodniu do Białowieży na wykłady, które trwały 8 godzin. Na uroczyste zakończenie kursu zapraszano uczennice ze szkół średnich, raz miałam okazję być na takiej uroczystości. Po skończonym kursie młodzi leśnicy byli kierowani do pracy przeważnie w woj. olsztyńskim. Z opowiadań mamy dowiedziałam się wiele ciekawych informacji o powojennym nadleśniczym Nadleśnictwa Starzyna Jerzym Stanisławie Lenczowskim (1920-22). Z powodu niesłusznego oskarżenia przez Naczelnika Lasów Państwowych został zwolniony z pracy. Uniewinniony w sądzie walczył przez kilka lat o przywrócenie dobrego imienia i ponownego zatrudnienia. Pan Lenczowski miał duży plac na rogu ul. Wierobieja i Kosidłów po stronie numerów parzystych. Część tego placu kupił mój wujek Jan Sawicki w 1927 r. i po trzech latach stanął dom, którego część należy obecnie do mnie. Państwo Lenczowscy byli b. dobrymi ludźmi. Mimo, że mieli syna, opiekowali się sierotami. Gdy zamieszkałam z mężem w Warszawie, w sąsiednim mieszkaniu mieszkały dwie wychowanki Państwa Lenczowskich. Jedną z nich była niepełnosprawna dziewczyna widoczna na zdjęciu w książce "Hajnówka w starej fotografii". Grób Pana Lenczowskiego mieści się na cmentarzu rzymskokatolickim. Wspomnienia Aldony Olejnickiej z d. Jeżewskiej Mój tata Marian Teodor Jeżewski chciał zostać inżynierem elektrykiem. W 1938 r. rozpoczął studia w tym kierunku w Gdańsku. Po napaści sowietów na Polskę 17 września 1939 r. został na krótki okres powołany do wojska. Po wojnie wrócił do Gdańska, ożenił się, urodziła się dwójka dzieci. Ojciec dalej chciał studiować, wybrał studia leśne. Po ich ukończeniu w 1952 r. wyjechał 20 do pierwszej pracy do Rymanowa w Bieszczadach, gdzie pracował jako adiunkt. W 1959 r. przeniósł się do Hajnówki na stanowisko nadleśniczego, które zajmował do 1973 r. do czasu zmian organizacyjnych w nadleśnictwach. Po utworzeniu z trzech nadleśnictw jednego dużego Nadleśnictwa Hajnówka został leśniczym terenowym i przepracował na tym stanowisku do emerytury. Po przeprowadzce do Hajnówki zamieszkaliśmy w budynku Nadleśnictwa mieszczącego się przy szosie do Białowieży, naprzeciwko szpitala. Duży drewniany budynek znajdował się w głębi dużej działki, do którego prowadziła malownicza alejka. Przy domu był sad, ogród, piękne akacje i dęby. W budynku były 2 pokoje biurowe i archiwum na piętrze. Część mieszkalna składał Asię z 3 pokoi, kuchni, łazienki i werandy. Obok domu stała altanka zarośnięta bzami. Niedaleko budynku Niemcy pobudowali bunkier, nad którym mieści się obecnie sklepik warzywny. Od strony dzisiejszego cmentarza wojskowego stał murowany budynek mieszkalny, w którym mieszkały trzy rodziny. Na początku lat siedemdziesiątych rozpoczęto budowę osiedla mieszkaniowego Hajnówka II. Na teren nadleśnictwa wjechały buldożery, zburzyły budynki, wyrwały z korzeniami drzewa. Zostało tylko kilka dębów i bunkier. Wspomnienia Władysława Zina Początkowo siedziba Nadleśnictwa Hajnowskiego, zbudowana przed pierwszą wojną światową, położona była na wydzielonym do tego celu terenie o powierzchni około 20 ha, w północno-wschodniej części Hajnówki. Obszar tego terenu obejmował następujące składniki: teren zabudowany obiektami budowlanymi nadleśnictwa, olbrzymi sad owocowy połączony z częścią rekreacyjną, również olbrzymi ogród warzywny, pole uprawne i łąka. To wszystko stanowiło tak zwany deputat nadleśniczego, który umożliwiał mu prowadzenie we własnym zakresie gospodarstwa rolnego, wraz z żywym inwentarzem (konie, krowy, trzoda chlewna, drób i inne) w ilości odpowiedniej do wielkości gospodarstwa. Obiekty budowlane nadleśnictwa to budynek główny (biurowo-mieszkalny) i budynki gospodarcze (stajnia, chlewnia, stodoła, wozownia i inne).W budynku głównym mieściły się pomieszczenia biurowe nadleśnictwa, obszerne mieszkanie dla nadleśniczego i jego rodziny, pokoje gościnne dla gości i praktykantów, odbywających tu praktyki zawodowe oraz pomieszczenia pomocnicze: kuchnia, spiżarnia, łazienka, pokój służby, a także korytarze jako przestrzeń komunikacyjna. Był to budynek parterowy pokaźnych rozmiarów z zabudowanym poddaszem, zbudowany z solidnego sosnowego drewna puszczańskiego. Budynek posiadał cztery wejścia: jedno główne umieszczone w ścianie szczytowej od strony północnej, prowadzące do różnych pomieszczeń, drugie umieszczone w narożniku tej samej ściany od strony zachodniej prowadziło do pomieszczeń biurowych nadleśnictwa, 21 trzecie od strony zachodniej (podwórzowej) prowadzące przez ganek spełniający rolę wiatrołapu, do części mieszkalnej. Tuż przed gankiem było odpowiednie miejsce, gdzie podjeżdżały pojazdy konne (bryczki) odwożące lub przywożące gości lub w razie potrzeby domowników. Czwarte wejście również w ścianie bocznej, od strony wschodniej, umożliwiało wyjście z części mieszkalnej poprzez werandę do pięknego ogrodu owocowo-wypoczynkowego. Architekturę zewnętrzną tego budynku można zobaczyć na zdjęciach z okresu międzywojennego. Cały teren nadleśnictwa był ogrodzony dookoła wysokim płotem, za wyjątkiem strony południowej, gdzie naturalną granicę tego obszaru wyznaczała hajnowska rzeka Leśna Prawa. Wejście na teren prowadziło przez bramę główną, usytuowaną nieopodal istniejącego obecnie Hajnowskiego Domu Kultury, od wschodniej jego strony. Brama była szeroka, dwuskrzydłowa, przeznaczona do przejazdu pojazdów dwuśladowych i obok pojedyncza do przejścia pieszych. Za bramą na całej jej szerokości, prowadziła w głąb posesji prosta droga kończąca się na placu a obok budynku siedziby nadleśnictwa. Po obu stronach drogi rosły potężne drzewa, z których szczątkowe resztki zachowały się do dziś, stanowią one niepodważalny dowód wiekowego istnienia tego budynku. W odległości 20-30 m za bramą stał w zaroślach mały domek, nazywany stróżówką. W domku były dwie izby, mniejsza z kuchennym trzonem wykorzystywana jako kuchnia i druga to pokój. Był tam stół i 3 albo 4 drewniane łóżka. W końcu lat trzydziestych ubiegłego wieku stróża już nie było. Domek stał więc pusty, wykorzystywany sporadycznie przez młodych leśników, przyjeżdżających tu pojedynczo na krótkotrwałe praktyki zawodowe lub przez pracowników zatrudnionych w gospodarstwie nadleśnictwa, gdzie przychodzili celem spożycia posiłku. Dookoła domku rosło mnóstwo różnorakich krzewów. Miejsce to nazywano małym sadem, choć sadu w niczym to nie przypominało. 22 NOTY BIOGRAFICZNE NADLEŚNICZYCH Bielecki Grzegorz jest absolwentem technikum leśnego w Rogozińcu i Wydziału Leśnego Akademii Rolniczej w Poznaniu. Urodził się w Łukowie, w województwie lubelskim. Pracował w Białymstoku w Biurze Urządzania Lasu i Geodezji Leśnej, następnie w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych i jako dyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego. Pełnił również funkcję dyrektora Krajowego Zarządu Parków Narodowych z siedzibą w Warszawie, z której został odwołany po zmianie rządu. Z powodu kłopotów ze znalezieniem pracy, przez dwa lata pracował w Niemczech w prywatnej polskiej firmie. Po powrocie do kraju, przez ostatni rok zatrudniony był ponownie w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku. Od 24.02.2006 r. jest nadleśniczym Nadleśnictwa Hajnówka. Bohdanowicz Mikołaj - nadleśniczy Nadleśnictwa Starzyna. Urodził się 8 września 1896 roku w Starzynie w Puszczy Białowieskiej w rodzinie leśników, podążył w ślady ojca. Skończył Gimnazjum w Brześciu n/Bugiem, a potem studiował 'w "Leśnym Instytucie" w Charkowie. W 1914 roku cała rodzina, jak większość urzędników z polskich terenów została przesiedlona w głąb Rosji. Na wieść o wolnej Polsce natychmiast zdecydowano o powrocie. W 1921 r. uszczuplona rodzina przyjechała do wolnej Polski. Ponieważ posługiwał się głównie językiem rosyjskim, miał trudności z otrzymaniem pracy. Ostatecznie dostał pracę w Państwowym Nadleśnictwie Topiło jako leśniczy. W 1929 r. ożenił się Julią Sawicką z Bud, po dwóch latach urodziła się córka Janina. W 1933 r. przeniósł się do Ziemi Nowogródzkiej. W 1940 r. za namową brata przyjechał do Puszczy Białowieskiej tuż przed pierwszą wywózką na Syberię. Znalazł się na liście kolejnej wywózki, do której nie doszło ze względu na wybuch wojny niemiecko-bolszewickiej. Po II wojnie światowej Mikołaj Bohdanowicz pracował w Puszczy Białowieskiej w Nadleśnictwie Starzyna jako nadleśniczy, a od 1952 r. na własną prośbę jako adiunkt, bo schorowany nie mógł już chodzić po lesie. Odszedł na emeryturę w 1967 r. Pisał wiersze. Zmarł po krótkiej chorobie w szpitalu w Hajnówce, 7 stycznia 1968 roku. Chorąży Józef - magister inżynier leśnictwa, adiunkt leśny w przedwojennej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białowieży oraz nadleśniczy Nadleśnictwa 23 Hajnówka. Urodził się 4 lipca 1898 roku we Włodawie (woj. lubelskie). Absolwent Wydziału Leśnego Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. W 1927 r. leśniczy w Nadleśnctwie Hancewicze. Od 1 kwietnia 1935 roku nadleśniczy Nadleśnictwa Hajnówka. Na tym stanowisku pracował do momentu przymusowego wywiezienia wraz z rodziną na Syberię w dniu 10 lutego 1940 roku. Na Syberii, w posiołku Gromatucha (obł. nowosybirska) rodzina Chorążych przebywała do momentu wypuszczenia z obozu na skutek umowy zawartej przez gen. Sikorskiego z rządem sowieckim. Następnie wyjechała do Buzułuku, skąd została skierowana na południe Kazachstanu. W 1943 roku wyjechali z kołchozu do osady Glinkowo, gdzie Józef pracował w mleczarni. W 1944 roku Chorążowie otrzymali pracę w Polskim Domu Dziecka Nr 2 w Sajramie. Józef pracował w charakterze magazyniera, żona była wychowawczynią grupy dziewcząt. W Sajramie rodzina Chorążych przebywała do maja 1946 roku. Po powrocie do kraju Józef Chorąży otrzymał pracę w Departamencie Organizacji Pracy Ministerstwa Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego w Warszawie. Pracował tutaj do osiągnięcia wieku emerytalnego, na emeryturę przeszedł z dniem 30 czerwca 1964 roku. Józef Chorąży zmarł 25 stycznia 1994 roku, został pochowany na warszawskim cmentarzu Bródnowskim. Czapski Władysław – nadleśniczy Nadleśnictwa Leśniańskiego w latach 1924-1929, a w latach 1930-1932 nadleśniczy Nadleśnictwa Hajnowskiego. Był przewodniczącym „Klubu inteligenckiego” mieszczącego się na Osiedlu Piaski. W 1932 r. przeniesiony na własną prośbę z Nadleśnictwa Hajnowskiego do DLP w Łucku na referendarza. Zamieszkał w Drohiczynie Poleskim. Dankiewicz Wacław Jan - ur. w.1898 r. w Warszawie. W 1918 r. w 11 p. uł., walczył na froncie ukraińskim, w 1920 r. uczestnik wojny polsko-bolszewickiej. Absolwent SGGW, inżynier leśnik. Odbył ćwiczenia rezerwy w 10 psk (1923) i w Skł. Mat. Int. nr 1 (1934, 1936). W latach 1924 -1926 był nadleśniczym Nadleśnictwa Hajnówka, następnie w latach 1926-1932 nadleśniczym Nadleśnictwa Narewkowskiego. Później był inspektorem Dyrekcji Lasów Państwowych w Wilnie. Zamordowany w 1940 roku. Pochowany na cmentarzu w Charkowie. 24 Dębski Kazimierz - ur. w 1921 r. w Rawie Mazowieckiej. Po wojnie rozpoczął pracę w Oddziale Urządzania Lasu, był członkiem drużyny urządzeniowej, która w 1947 r. wykonała prace urządzeniowe w nadleśnictwach Ełk, Jucha i Grądówka oraz prace geodezyjne w Nadleśnictwie Pisanica. W latach 1948-1949 wykonywała prace urządzeniowe w nadleśnictwach Puszczy Białowieskiej. Wówczas poznał przyszłą żonę i ożenił się w 1950 r. pracując nadal w Oddziale Urządzania Lasu. 1.01.1954 r. podjął pracę w Zespole Nadleśnictw w Białowieży. Od 1961 r. był nadleśniczym Państwowego Nadleśnictwa Starzyna, od września 1963 r. w Nadleśnictwie Starzyna w Topile. W sierpniu 1964 r. rozpoczął pracę w Zespole Składnic Lasów Państwowych w Hajnówce. W trakcie pracy w Nadleśnictwie Starzyna uczył się zaocznie w Technikum Leśnym w Białowieży. 1.02.1966 r. przeszedł do pracy w Rejonie Hajnówka Białostockiego Przedsiębiorstwa Produkcji Leśnej "Las", w latach 1971-74 był jej kierownikiem. 1.12.1983 r. przeszedł na emeryturę. Zmarł 17.09.1991 r., jest pochowany na cmentarzu rzymskokatolickim w Hajnówce. Fularczyk Józef – ur. 11.02.1941 r. w miejscowości Kujaty k. Sierakowa na Kaszubach. Po ukończeniu LO w Kartuzach podjął studia na Wydziale Leśnym Akademii Rolniczej w Poznaniu uzyskując w1964 r. tytuł magister inżynier. W związku z otrzymaniem stypendium fundowanego z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku 1.12.1964 r. podjął pracę jako adiunkt w Leśnictwie Nurzec. Z dniem 1.01.1970 r. objął stanowisko nadleśniczego w Nadleśnictwie Narewka z siedzibą w Świnorojach. Po reorganizacji nadleśnictw od 1.01.1973 r. został zastępcą nadleśniczego w Nadleśnictwie Browsk z siedzibą w Gruszkach. 1.10.1974 r. został nadleśniczym Nadleśnictwa Hajnówka. .04.1997 r. podjął pracę w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku jako inspektor ds. łowiectwa. Zmarł 21.11.2002 r. w Hajnówce i został pochowany na cmentarzu katolickim. Jenke Stanisław - magister inżynier leśnictwa, wieloletni pracownik Dyrekcji Lasów Państwowych w Białowieży. Urodził się 5 listopada 1895 roku w Przeworsku. W 1925 r. ukończył studia na Wydziale Lasowym Politechniki Lwowskiej, otrzymując dyplom inżyniera leśnika. Z dniem 1 maja 1925 roku rozpoczął pracę na terenie Dyrekcji Lasów Państwowych w Białowieży. 25 W 1927 r. był Leśniczym w Nadleśnictwie Jałówka. Pracował tutaj nieprzerwanie do wybuchu II wojny światowej, piastując różne stanowiska. W latach 1933-1934 pracował jako nadleśniczy w Nadleśnictwie Hajnówka. W 1945 roku brał czynny udział w organizacji administracji lasów państwowych na Ziemiach Odzyskanych, przy tworzeniu na nowych zasadach Państwowej Centrali Drzewnej "Paged", Centralnego (Naczelnego) Zarządu Lasów Państwowych i wszystkich pochodnych jednostek organizacyjnych, kierując w nich wydziałami użytkowania lasów bądź pozyskania drewna. W dniu 1 listopada 1968 roku odszedł na emeryturę. Stanisław Jenke zmarł nagle 31 października 1969 roku, w wieku 74 lat. Jeżewski Marian Teodor – ur. 10.11.1917 r.w Jędrzejowie. W 1938 r. rozpoczął studia na Politechnice Gdańskiej na wydziale elektrycznym. W 1946 r. służył w Marynarce Handlowej w Gdańsku. W tym czasie założył rodzinę i w 1947 r. podjął studia na wydziale leśnym w SGGW. Po ich ukończeniu w 1952 r. wyjechał do pierwszej pracy do Rymanowa w Bieszczadach, gdzie pracował jako adiunkt. W latach 1953-1959 pełnił obowiązki nadleśniczego w Nadleśnictwie Tarnogród w woj. lubelskim. Następnie przeniósł się do Hajnówki na stanowisko nadleśniczego, które zajmował do 1973 r. do czasu zmian organizacyjnych w nadleśnictwach. Po utworzeniu z trzech nadleśnictw jednego dużego Nadleśnictwa Hajnówka został nadleśniczym terenowym. W latach 1975 -1980 był nadleśniczym w Nadleśnictwie Chełm Lubelski, poczym podjął pracę w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu, gdzie pracował do emerytury do 1986 r. Następnie przeniósł się do Hajnówki i zamieszkał na osiedlu przy ul. Celnej. Zmarł 10.08.1995 r. w Hajnówce i został pochowany na cmentarzu rzymskokatolickim. Kozieł Władysław – ur. 5.05.1901 r. w Tuszance w pow. bielskim. Początkowo pełnił obowiązki urzędnika kancelaryjnego w Starostwie Białowieskim i w 1922 r. zwolnił się na własne żądanie. Następnie pracował jako pod leśniczy-brakarz w Nadleśnictwie Browsk przy eksploatacji zrębów leśnych przez firmę „Century”, 12 maja 1927 r. został zwolniony z powodu zmniejszenia eksploatacji. 15 listopada 1927 r. zatrudnił się w nadleśnictwie Czoło i przepracował do 1 kwietnia 1928 r. 26 W latach 30-tych zdobył wykształcenie średnie leśnicze i pracował jako pomocnik leśniczego w Nadleśnictwie Leśna, w 1937 roku został przeniesiony do Nadleśnictwa Nikor. Przed wojną podjął pracę jako leśniczy w Czerlonce, skąd został wywieziony w 1940 r. na Syberię. Po powrocie 23.05.1946 r. został leśniczym w Nadleśnictwie Leśna, a z dniem 12.01.1950 r. zaczął pełnić obowiązki nadleśniczego. 1.01.1952 r. został awansowany (prowizorycznie) na stanowisko nadleśniczego. 1.10. 1956 r. został mianowany nadleśniczym Nadleśnictwa Państwowego Leśna Rejon Lasów Państwowych Białowieża. 1.05.1962 r. został mianowany na nadleśniczego Nadleśnictwa Leśna Okręgowego Zarządu Lasów Państwowych w Białymstoku. Przepracował na tym stanowisku do końca 1966 r., po czym przeszedł na emeryturę. Zmarł w Hajnówce 16.05.1986 r. i został pochowany na cmentarzu rzymskokatolickim. Kozłowicz Włodzimierz - ur. 12.11.1894 r. w Więzowcu (powiat włodawski), zmarł 30.01.1973 r. w Białowieży i tam jest pochowany. Skończył Leningradzki Instytut Leśny. W 1920 r. rozpoczął pracę w leśnictwie. W 1928 r. był leśniczym w Nadleśnictwie Różańskim, w 1933 r. w Nadleśnictwie Słonim, później w Kamieńcu. Po wojnie pracował w Nadleśnictwie Hajnówka (1945-51), w Nadleśnictwie Białowieża od 22.02.1951 do 14.06.1951 r. Później pracował jako zastępca dyrektora Rejonu Lasów Państwowych w Białowieży do 1958 r., po reorganizacji został kierownikiem Biura Zespołu Nadleśnictw w Białowieży. Za swoją pracę został nagrodzony Medalem 10-lecia Polski Ludowej w 1954 r. oraz Złotym Krzyżem Zasługi w 1959 r. Kuptel Włodzimierz – ur. w 1940 r. w Mochnatem. Po ukończeniu w 1959 r. Technikum Leśnego z nagrodą ministra, podjął pracę w Nadleśnictwie Hajnówka jako praktykant techniczny leśny. Po odbyciu służby wojskowej w 1962 r. pracował jako podleśniczy, następnie w latach 1963-70 jako sekretarz Nadleśnictwa Hajnówka. Studiował zaocznie na Wydziale Leśnym SGGW w Warszawie i w 1970 r. uzyskał tytuł inżyniera leśnictwa. W 1970 został adiunktem techniczno-leśnym, natomiast z dniem 1.05.1971 r. objął stanowisko nadleśniczego Nadleśnictwa Starzyna. Po reorganizacji nadleśnictw od 1973 do 1991 r. był nadleśniczym terenowym, po czym awansował na stanowisko inżyniera nadzoru leśnego i był nim do 2005 r. do przejścia na emeryturę. W 1993 r. obronił pracę magisterską pt.: „Skutki 27 gospodarcze i zagrożenia wywołane przez śniegołomy w Obrębie Starzyna Nadleśnictwa Hajnówka w 1986 r.” pod kier. prof. Sławomira Mazura. W 2013 r. otrzymał nagrodę „Kordelas Leśnika Polskiego”. Mojsewicz Sergiusz – ur. 18.10.1925 r. w Milejczycach. Po ukończeniu Liceum Ogólnokształcącego w Siemiatyczach w 1949 r. w latach 1950-54 studiował na Wydziale Leśnym SGGW w Warszawie uzyskując tytuł inżyniera leśnictwa. Nakazem pracy został skierowany do Nadleśnictwa Zwierzyniec, gdzie pracował jako prowizoryczny leśniczy Rejonu Lasów Państwowych w Białowieży. Od 1.08.1955 był leśniczym, od 1.04.1956 adiunktem Nadleśnictwa Zwierzyniec. 1.05.1959 r. przeniesiony na stanowisko inspektora w pionie technicznym, od 1.01.1961 r. st. inspektor Zespołu Nadleśnictw w Białowieży. Od 1.11.1961 r. pełnił obowiązki nadleśniczego Nadleśnictwa Białowieża, od 1.10.1962 został nadleśniczym i pełnił te obowiązki do 31.01.1970 r., po czym przeszedł na stanowisko nadleśniczego Nadleśnictwa Leśna w Hajnówce. Po reorganizacji nadleśnictw 1.01.1973 r. został nadleśniczym Nadleśnictwa Hajnówka. Ze względu na stan zdrowia 1.10.1974 r. został przeniesiony na stanowisko zastępcy nadleśniczego. W 1978 r. przeszedł na rentę. Zmarł 30.06.1998 r. Lenczowski Jerzy Stanisław - ur. 22.04.1855 w Mroczy, mieście w woj. kujawsko-pomorskim, w powiecie nakielskim. Pochodził z rodziny szlacheckiej herbu Strzemię osiadłej w miejscowości Leńcze. Leńcze wchodziły w skład Księstwa Oświęcimsko-Zatorskiego. Prawo do herbu nadał król Kazimierz Wielki w roku 1343. Obecnie Leńcze znajdują się w województwie małopolskim, w powiecie wadowickim, gminie Kalwaria Zebrzydowska. J. S. Lenczowski z wykształcenia był leśnikiem, studiował w Akademii Rolnictwa i Leśnictwa w Puławach. Podczas pobytu na Kujawach J. S. Lenczowski ożenił się, miał dzieci. Kiedy zmarła żona, związał się z Reginą Wajnert. Na Kujawach był właścicielem ziemskim, lecz majątek stracił. Wówczas kupił majątek Klonowiec k. Radomia, który również stracił z powodu zadłużenia. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości otrzymał b. korzystną w jego sytuacji propozycję zatrudnienie na stanowisku nadleśniczego w Nadleśnictwie Starzyńskim. Pracował tam w latach 1920-1922. Wskutek niesłusznego oskarżenia o nadużycia został zwolniony z pracy. Mimo, że został uniewinniony przez sąd koronny, nie wrócił do pracy 28 na poprzednie stanowisko. Po długiej walce o przywrócenie dobrego imienia przez pewien czas pracował jako inspektor budowlany w Dyrekcji Lasów Państwowych w Warszawie. Udzielał się w pracy charytatywnej - razem z żoną opiekowali się sierotami mimo, że wychowywali własnego syna Bolesława. Przez ich dom przewinęło się 17 sierot i pokrzywdzonych dzieci. Zmarł 31.01.1935 r. w Hajnówce. Pogrzeb był b. uroczysty, nad grobem przemawiał i żegnał zmarłego Minister Rolnictwa. Ługowoj Jerzy jest absolwentem Liceum Ogólnokształcące im. II Armii Wojska Polskiego w Trzebnicy i Wydziału Leśnego Akademii Rolniczej w Poznaniu, gdzie uzyskał tytuł: magistra inżyniera. Urodził się w Zabrzu w 1955 r. Po studiach rozpoczął pracę w Nadleśnictwie Limanowa jako leśniczy technolog. W latach 1981-1992 pracował w Nadleśnictwie Browsk jako - nadleśniczy terenowy. Z powodu kłopotów ze znalezieniem pracy, 3 lata spędził w Firmie Handlowej „Was-Bel” na stanowisku - specjalista do spraw marketingu i handlu drewnem. Następnie 2 lata pracował w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku na stanowisku - specjalista do spraw ochrony przyrody. W marcu 1997 r. objął stanowisko nadleśniczego Nadleśnictwa Hajnowka. Po sześciu latach przeszedł do Nadleśnictwa Browsk zostając zastępcą nadleśniczego. W okresie od czerwca 2010 r. do marca 2011 r. pełnił obowiązki nadleśniczego. Od października 2010 r. pracuje również w Politechnice Białostockiej w Zamiejscowym Wydziale Leśnym w Hajnówce Pozyskiwanie Drewna. 29 10.Rodzina nadleśniczego Lenczowskiego w 1920 r. U góry z prawej nadleśniczy Stanisław Jerzy Lenczowski, niżej w czapce syn Bolesław, z prawej siedzi żona Regina Wajnert (w czapce). Z lewej siedzi guwernantka. 11.Zakończenie kursu dla straży leśnej w Zakł. Drz. w Hajnówce w dniu 2.07.1925 r. Siedzą od lewej: Leonid Wrócewicz (leśniczy Nadl. Hajnowskiego), Kołodziej (kancelista Nadl. Leśniańskiego), Władysław Zienkowicz (sekretarz Sp. Importer), Władysław Czapski (nadleśniczy Nadl. Leśn.), Pietrowski (inspektor DLP w B-ży), Edward Szemiot (wicedyr. DLP w B-ży), Jan Klona (st. ref. MRiDP), Stefan Obuchowicz (inspektor DLP w B-ży), Zdzisław Hawel (leśniczy Nadl. Leśn.), Wacław Dankiewicz (nadleśniczy. Nadl. Hajn.) 30 12.Budynek Nadleśnictwa Hajnówka w 1937 r. 13.Nadleśniczy Nadleśnictwa Starzyna Mikołaj Bohdanowicz, leśniczy Chorosz, nadleśniczy Nadleśnictwa Hajnówka Włodzimierz Kozłowicz 31 14. Pracownicy Nadleśnictwa Hajnówka w 1939 r. Stoją: 2. Kazimierz Dąbrowski, 3.Julian Malinowski, 5. Stanisław Kwapiszewski, 6. Józef Chorąży, 7. Inż. rolnik Mejer, 11. Antoni Żedź, 12. Włodzimierz Bołbot. Klęczą od lewej: 1. Wojciech Józefaczyk, 3. Leonard Żukowski 15.Pochód 1-Majowy w latach 60-tych. W pierwszym rzędzie Marian Jeżewski i Władysław Kozieł, w drugim rzędzie Stanisław Olszyński, Kazimierz Gołębiowski, w głębi z lewej Mieczysław Chyra, Józef Łukasiewicz, Jan Adamczyk. 32 16. Pracownicy Nadleśnictwa Hajnówka, od prawej: Nadleśniczy Marian Jeżewski, praktykant Mirko Prosić z Jugosławii, Olędzka, Budnicka, Seweryna Zakrzewska, Włodzimierz Kuptel 17. Robotnicy leśni pod nadzorem podleśniczego Walentego Kędzierskiego z Nadleśnictwa Starzyna ładują drewno na wagon kolejki wąskotorowej 33 18. Pracownicy Nadleśnictwa Hajnówka przed wejściem do budynku Nadleśnictwa. Pierwszy rząd od lewej: Bronisław Olejniczak, Kazimierz Gołębiowski, Mikołaj Klimuk, Władysław Wiszniewski, Artemiuk, drugi rząd: od lewej: Aleksander Owerczuk, trzeci Stefan Wołodkiewicz, nn, nadleśniczy Marian Jeżewski, nn, Jan Adamczyk, w głębi od lewej: Jerzy Sawicki, Bogumił Olszyński, Jan Matysiak, Józef Łukasiewicz, Stanisław Olszyński, nn, nn. 19. Pracownicy Rejonu Lasów Państwowych w Białowieży w 1958 r. Siedzą od lewej: Lech Miłkowski, Włodzimierz Kozłowicz, Ryszard Wagner, Ludwik Leoniak, Roman Olszewski 34 20. Nadleśniczy Nadleśnictwa Hajnówka Jan Kurowski podczas obchodu lasu, obok leśniczy Stanisław Olszyński i inspektor leśny. 21. Nadleśniczy Kazimierz Dębski z pracownikami Nadleśnictwa Starzyna na pochodzie 1-Majowym 35 6. POWSTANIE STYCZNIOWE W PUSZCZY BIAŁOWIESKIEJ Powstanie styczniowe wybuchło 22 stycznia 1863 r. w związku z planowaną przez rosyjskiego zaborcę „branką do wojska”. Miało ono partyzancki charakter walki, objęło swym zasięgiem Królestwo Polskie i część wschodnich kresów dawnej Rzeczypospolitej. W trakcie powstania nie było wielkich bitew. Powstańcy nie opanowali w zasadzie większego miasta, działali przeważnie w lasach i na wsi. Wobec miażdżącej przewagi armii rosyjskiej oddziały powstańcze musiały być w ciągłym ruchu. Walki partyzanckie trwały ponad 15 miesięcy (tylko w zaborze rosyjskim), a więc znacznie dłużej niż np. w czasie powstania listopadowego w 1831 r. Przez cały okres powstania przez oddziały powstańcze przewinęło się około 200 tysięcy ludzi, a jeszcze więcej wspomagało powstańców. Bilans powstania był tragiczny. W trakcie powstania było dziesiątki tysięcy poległych i pomordowanych, wtrąconych do więzień i zesłanych w głąb Rosji. Skonfiskowano też wiele majątków. Ostre represje dotknęły Rzymskokatolicki kościół. Powstanie Styczniowe w Puszczy Białowieskiej Tereny położone pomiędzy Bugiem i Narwią, jak też i sam masyw leśny największej polskiej puszczy - Puszczy Białowieskiej, na przestrzeni dwóch ostatnich stuleci wielokrotnie stawały się obszarem zmagań orężnych o niepodległość Polski, toczonych zarówno ze wschodnim zaborczym sąsiadem, jak też i z zachodnim agresorem i okupantem. Pokolenia naszych przodków przelewały tu krew w bojach z rosyjskimi - carskimi wojskami, z najeźdźcą bolszewickim oraz z wrogiem nadciągającym z zachodu. Mieszkańcy tych terenów, bez względu na pochodzenie czy wyznanie, stawali ramię w ramię do walki o Polskę, wykazując wierność i przywiązanie do państwa polskiego. Podczas Powstania Styczniowego w latach 1863 - 1864 na obrzeżu Puszczy walczyły liczne oddziały ("partie") powstańcze. Ze zmiennym szczęściem ścierał się z Moskalami "Grom" – Edward Kiersnowski, skrajem białowieskiej kniei przechodził Roman Rogiński, by podnieść sztandar powstania na Polesiu. Na terenie Puszczy Białowieskiej i na jej obrzeżach wielokrotnie operowały oddziały powstańcze dowodzone przez naczelnika wojskowego województwa grodzieńskiego, Onufrego Duchińskiego i jego adiutanta, a od sierpnia 1863 roku także i następcę - Walerego Wróblewskiego. Oddziały te, przedstawiające wysoką wartość bojową, stoczyły wiele pomyślnych walk z wojskami carskimi, jednak jesienią 1863 r. musiały odejść za Bug, by dołączyć do sił powstańczych operujących na Podlasiu lewobrzeżnym i Lubelszczyźnie. W początkach lutego 1863 r. Siemiatycze stały się miejscem koncentracji powstańczej. Pierwszy przybył do miasta Stanisław Songin, który zaczął formować oddziały powstańcze. Dowództwo nad oddziałem objął Bronisław 36 Rylski, ziemianin z rejonu Bielska, zaś Songin zajął się administracją wojskową. Wydarzenia na Podlasiu sprawiły, że w początkach lutego ku Siemiatyczom zaczęły ściągać oddziały powstańcze z różnych stron Białostocczyzny, a nawet z łomżyńskiego. Jako pierwszy pojawił się w miasteczku Władysław Roman Cichorski "Zameczek" . Przyprowadził on około 2 tysięcy powstańców, którzy już walczyli pod Surażem i Tykocinem. W miarę upływu czasu, w Siemiatyczach następowała dalsza koncentracja oddziałów podlaskich. Do Siemiatycz przybył również Roman Rogiński, najaktywniejszy z dowódców podlaskich. Doszło w Siemiatyczach do największej koncentracji oddziałów powstańczych w powstaniu styczniowym. Siły powstańców w mieście liczyły około 3400 - 3500 ludzi. 6 - 7 lutego 1863 doszło do bitwy oddziałów powstańczych z wojskami rosyjskimi. W pierwszym dniu bitwy uczestniczyła jedynie partia ,,Zameczka’’, która kwaterowała w mieście do czasu nadejścia wojsk rosyjskich pod dowództwem generała Zachara Maniukina. Siły rosyjskie liczyły ok. 1500 żołnierzy i 4 działa co wobec przewagi liczebnej powstańców nie miało żadnego znaczenia. Odział powstańców zajął pozycje w rejonie cmentarza katolickiego u wylotu traktu na Białystok. Atak rosyjskiej piechoty został zatrzymany celnym ogniem powstańców, którzy przeszli do kontrataku. Pogoń kosynierów za uciekającym wrogiem została jednak powstrzymana przez Rosjan pozostałych na pozycjach wyjściowych do ataku na miasto. Prawdopodobnie wieczorem lub w nocy do partii Cichorskiego dołączyły partie Lewandowskiego i Rogińskiego, dzięki czemu siły powstańców liczyły około 4300 ludzi, co dawało im, zdecydowaną przewagę liczebną wobec Rosjan. Dzień później (7 lutego) niezdecydowane co do działania, ale jednak połączone siły powstańców, stoczyły decydujące starcie w carską armią. Brak spójności dowodzenia wykorzystał Maniukin, który przegrupował siły i uderzył na powstańców od strony Drohiczyna wywołując zaskoczenie w polskich szeregach. Posiadając lepsze uzbrojenie carski generał próbował oskrzydlić miasto co spowodowało jedynie reakcję Lewandowskiego, który skierował swój oddział na zagrożony odcinek walk. W tym czasie, Władysław Cichorski zezwolił swoim podkomendnym na odwrót z zajmowanych pozycji w rejonie cmentarza. Chaotyczny odwrót wraz z kolejnym atakiem Rosjan wywołał panikę w szeregach powstańców. Uciekający w panice żołnierze Cichorskiego przeprawiali się przez wezbraną rzekę Kamionkę co tylko powiększało straty osobowe powstańców. Oddziały Lewandowskiego i Rogińskiego mimo strat wycofały się z miasta, które zajęli Rosjanie. Na szczęście dla powstańców siły Manunkina nie ścigały pobitych powstańców, co pozwoliło na gruntowne przegrupowanie oddziałów. Była to największa bitwa powstania styczniowego na Podlasiu. 37 Przejście przez Puszczę Białowieską opisuje Roman Rogiński we wspomnieniach „Z pamiętnika Romana 1859-1863”(pisownia oryginalna).. Przenocowawszy w karczmie [w Werpolu], zebrawszy swój oddział i resztki innych, ruszyłem napowrót ku Wysokiemu-Litewskiemu, by przerzucić się napowrót w podlaskie, lub iść do Białowieży, gdzie mnie coś ciągnęło... Najgłówniejszą myślą moją było: przerzucić powstanie na Litwę, by jego obszar był większy; a tem samem i trudniejszy do stłumienia. Przed wieczorem, na kilka wiorst przed wsią Zienkiewiczów, dowiaduję się, że Rosyanie pod dowództwem generała Nostitza tam biwakują. Byłem w pozycji nie do pozazdroszczenia, gdyż ani czem atakować, ani też czem się bronić. Wpłynęło to na mój odwrót ku Białowieży. Schodzę z drogi i zatrzymuję się w wiosce, o 3 wiorsty od gen. Nostitza. Tak, że tylko niewielkie błota i brzezina nas rozdzielały, a pikiety mogły ze sobą rozmawiać. Rozbiwszy obóz na prędce robimy ładunki, wyczekując lada chwila nadejścia Nostitza. Lecz ten dwa razy juz się z nami potykał, więc liczył, że znowu na niego uderzę. Przy tem jak się okazało, nie wiedział o naszej porażce; był pewnym, że ja zebrawszy siły Siemiatyckie powróciłem, by go atakować... Tak staliśmy wprosi siebie blizko dobę. Ja odpoczywałem i zbroiłem się, oczekując napadu z jego strony...Tutaj to właśnie zawiązała się między nami jakby pierwsza znajomość... Odbieram kartkę od p. Zienkiewiczowej, że były oficer armii rosyjskiej, niejaki Janiszewski Tatar z pod Biały, który był u mnie w oddziale, a ranny pod Niemirowem w powrocie do domu wziętym został przez gen. Nostitza. Jest u niego i jako oficer, będzie zapewne rozstrzelany. Ja zaś miałem u siebie dwóch oficerów, wziętych pod Miałką do niewoli. Na taką wiadomość powziąłem myśl, zaproponować gen. Nostitzowi zamianę... Sadzam więc na brykę jednego z tych oficerów, kosyniera na kozioł i posyłam do generała, z listem: „Jenerale! proponuję zamianę. Wypuść Janiszewskiego, oddam Ci drugiego oficera. Jeśli nie, to — rozstrzelam!" W parę godzin wraca oficer, przywozi list od Janiszewskiego, że jest wolny, że jedzie do domu i kartkę Nostitza w tych słowach: „Proszę dotrzymać słowa. Ma się rozumieć, że dotrzymałem. Sadzam drugiego oficera na brykę i odsyłam obu. Kosynier z bryką powrócił, odwiózłszy jeńców do obozu. Była to, jak powiadam, pierwsza moja listowna znajomość z gen. Nostitzem. która, później, dla mnie miała bardzo ważne następstwa... Doba cała przeszła, jak patrzyliśmy sobie w oczy. Ja, nie mogłem zebrać sił, by być pewnej wygranej, więc postanowiłem ruszyć do Białowieży, licząc na 38 pozycyę w lasach, na lud tameczny, na ogólny ruch powstania. Zwinąłem więc obóz i ruszyłem ku puszczy. Na noc dotarłem do wsi pana Śnieżko [Dołbizna]. W domu go nie zastałem. Przyjechał dopiero w nocy z jakimś urzędnikiem ziemskim. Był wdowcem i miał ładnego chłopca, wieku lat 12 do 14. Tu, u Śnieżki, chciałem zdać główne dowództwo Lewandowskiemu, jako naznaczonemu przez Rząd Narodowy, by dać przykład posłuszeństwa. Lecz wszyscy, co byli ze mną od początku, jednogłośnie powstali przeciw temu prosząc, bym ich prowadził i nadal. Nad ranem wyszliśmy w stronę puszczy. Nostitz spostrzegłszy, żeśmy wyruszyli bez atakowania jego wojska, wyruszył za nami. Tak, że wieczorem, po naszem odejściu, nadszedł do Śnieżki. Kozacy jego wpadli najprzód w dziedziniec. Przed domem spotykają kucharza Śnieżki, który, ujrzawszy ich, wystrzelił jakoby do nich. Śnieżko wypadł na dziedziniec, chcąc zażegnać burzę. Wtedy jeden z kozaków uderzył go pałaszem i na miejscu trupem położył. Wszczął się alarm. Wojsko podchodzi, strzelanina na oślep z armat, palą wieś i niszczą majątek. W jednej chwili młody Śnieżko utracił ojca i mienie! Zaledwie weszliśmy do puszczy [w Bobince], gdy Lewandowski nagle oświadczył, że dalej się nie ruszy, że musi wracać za Bug, do Korony, gdyż tam naznaczony na dowódcę. Nie chcąc szerzyć rozdwojenia, objawiłem oddziałowi, że go zwalniam od dalszego pochodu. Lecz, gdy dywersja jest potrzebną przeto wzywam młodzież na ochotnika ze sobą. Przystało wtedy do mnie 150 młodych ludzi, część Litwinów z pod Siemiatycz, z Bronisławem Rylskim i Songinem, rządzcą majątku z pod Siemiatycz. Resztę stanowili ci, którzy byli ze mną, od pierwszej nocy powstania. A że wiedziałem, iż generał idzie za nami, więc zaraz z ową młodzieżą wyruszyłem, zabrawszy ze sobą parę wozów, jeden z amunicyą. Drugi ze srebrem, zabrane w Janowie. Były to przeważnie puchary, wartości kilku tysięcy rubli. Wyruszyłem zaraz, by zmylić rachuby Nostitza. Tak się też stało! Wszedłszy do puszczy, wziąłem jednego ze strażników granicznych, by nas prowadził. Przewodnik ów widział, żeśmy się rozdzielili, więc po mojem odejściu uciekł do Lewandowskiego, wpadł na Nostitza i opowiedział mu, że ja (to jest ten, który był w czerwonej koszuli Garybaldowskiej) - poszedłem do Strażnicy „Królowym mostem" zwanej, reszta zaś wróciła do Królestwa. Widocznie uważał mnie gen. Nostitz za ważną personę, gdyż przepuścił obok siebie Lewandowskiego, który swobodnie przeprawił się za Bug i poszedł za inną z dwoma batalionami piechoty, dwiema armatami i kozactwem. Nocujemy w Strażnicy, na brzegu puszczy. Rozdzielają nas od niej błota i kanał przerżnięty, na którym ów most zbudowany. Porządkuję oddział, wyznaczając oficerów, podoficerów i dzieląc go na sekcye. Była to dzielna młodzież, gotowa na wszystko, ostrzelana już trochę, więc łatwo było pomiesz- 39 czać między nią nowych żołnierzy. Nad ranem przyjeżdża niejaki Tołoczko. mieszkający nieopodal i oznajmia. że zostawił Rosyan o dziesięć wiorst za nami. Rzeczywiście, nie przeszła godzina, gdy strzał pikiety daje znać, że nieprzyjaciel nadciąga. Stajemy do broni. Widzę, iż nieprzyjaciel chce nas otoczyć i że się rozwija w łańcuch, by nam zabiedz drogę do lasu. Trzeba nam było przejść groblę i most. Wychodzimy łańcuchem. Zaczyna się kanonada. Dwa bataliony dały do nas ognia, byliśmy w mniejszości, więc cofamy się, strzelając. Tracimy kilkunastu, na owej grobli, wchodzimy do lasu, na którego skraju zatrzymujemy się Tak przetrwaliśmy kilka godzin. Widzę, że Nostitz wysyła oddział na drogę ku Białowieży, i dlatego nie idę „w głąb", lecz brzegiem puszczy, by się oddalić od napaści i zyskać na czasie. Późnym już wieczorem wchodzę do miasteczka Szereszewa. Jest to już powiat Prużański. W tym czasie kilkunastu ludzi oderwało się od Rogińskiego i przedarło w okolice Brześcia, gdzie ksiądz Stasiukiewicz zorganizował wkrótce duży oddział powstańczy. 12 lutego oddział Rogińskiego doszedł przez Budy Strzeleckie do Szereszewa. Tu powstańcy zakupili kożuchy, bieliznę, broń i proch. Dalej ruszyli do Prużan, po czym od partii Rogińskiego oddzielili się Songin i Rylski, którzy na czele małych oddziałów ruszyli na teren powiatu bielskiego. W pobliżu wsi Rzeczyca powstańcy zostali zaatakowani przez przeważające siły rosyjskie pod dowództwem ppłk. Winberga. Z całej partii Songina zostało tylko 8 ludzi. Natomiast Rogiński z 30 powstańcami ruszył w Kobryńskie ścigany przez gen. Nostitza i 3 marca dostał się w ręce Rosjan. W Puszczy Białowieskiej względny spokój trwał do 20 kwietnia, tj. do czasu, kiedy przeniknęli do niej ocalali powstańcy z oddziału rozbitego przez kpt. Tugendholda. Po upływie ponad miesiąca, 23 maja, w okolice Puszczy przedarł się z powiatu wołkowyskiego inny oddział powstańczy, który we wsi Browsk odebrał broń od miejscowego leśnika, a 30 maja ograbił z pieniędzy i broni kancelarię leśnictwa w uroczysku Browsk, następnie ją spalił. Po tej akcji oddział powrócił na teren swego powiatu. Nieobecność wojsk rosyjskich na terenie Puszczy Białowieskiej dawała powstańcom możliwość łatwego poruszania się po wszystkich jej zakątkach. W czerwcu 1863 r. przez północną część Puszczy Białowieskiej maszerował powstańczy oddział Onufrego Duchińskiego, naczelnika wojennego województwa grodzieńskiego, który przybył tu z Puszczy Knyszyńskiej przez Jałówkę. Jego szefem sztabu był Walery Wróblewski, inspektor szkół leśnych z Sokółki, późniejszy uczestnik Komuny Paryskiej. Powstańcy zatrzymali się 40 na dłuższy odpoczynek w osadzie Żarkowszczyzna. 21 lipca Rosjanie zaatakowali powstańców. Ci, po krótkiej walce, wycofali się w stronę Puszczy Białowieskiej. Marsz przez puszczę opisuje Ignacy Aramowicz, adiutant przy sztabie oddziału: "Nazajutrz rano podeszliśmy na granicę Białowieżskiej Puszczy pod rzeką Narew. Wiadomym brodem ruszyła przez wodą piechota, a oficerowie nieco w lewo na koniach; dochodząc nieco bliżej ku przeciwnemu brzegowi rzeki konie głęboko zapodały w wodę, nawet płynęły. (...) O świcie przechodziliśmy przez wieś Babią Górę i zaraz po przejściu piechota ruszyła przez błota nagie i grząskie po nieskończenie długich kładkach, a konni z Korsakiem w obchód błot pod lasem. Zeszliśmy się w miejscowości nieco podniesionej, okrytej w części krzakami. Słońce świetnie wschodziło, spoczęliśmy, żurawie nad nami krzyczały. Spocząwszy krótko, dążyliśmy do pobliskiej wsi Siemionówki, do której wszedłszy już mieliśmy wybierać żywność, gdy przybył z tyłu goniec z wiadomością, że Moskale idą za nami. (...) A więc ruszyliśmy w pochód ku głębszym ostępom Puszczy Białowieżskiej i nazajutrz rano stanęliśmy na wypoczynek w grabowym lesie okolonym geszczarzami. Mając na karku Moskali, a co ważniejsze spodziewając się ich działań na trybach, którymi hojnie opatrzyli Puszczę Bialowieżską, zrobiliśmy przemarszów kilka w tym dziale, w którym znajdowaliśmy się, a następnie, przerzynając w poprzek tryby, przeszliśmy przez kilka innych działów. Przewodnikiem jedynym w marszach po tych ostępach głuchych był szef Wróblewski z mapką leśniczą, gdzie wykazane były działy, tryby i ich numera; odpowiednie numera na słupach po trybach dopełniały mapkę w oznaczeniu miejscowości. Zmęczeni całodziennym marszem o głodzie stanęliśmy na noc przy którejś z tryb i rozłożono jedno ognisko. O ranku ruszyliśmy dalej, z ostępów w ostępy, a im dalej, w tym więcej dziksze. Drzew powalonych stosy wznoszące się na trybach jedne na drugie, przegradzały nam drogę; należało nam wdzierać się na wierzch i spuszczać się potem na dół, a konie przy trybach przez gęszczarze gwałtem przeciągać. Wywroty jodeł i sosen, upadłych od burz i starości, stawały przed nami jak ściany wysokich domów związane z korzeni i olepione ziemią, która przy waleniu się drzew oderwała się od gruntu, jak progi wysokie, przez które przeleżć ledwie z wysiłkiem można było. Błota i porosła zapełniały miejsca od wywrotów wolne; ludzie ledwie wydostać mogli w marszu orzeźwiając się wodą, która się ukrywała dość często pod wywrotami; konie prawie ginęły. 41 W jednym z ostępów wchodziliśmy na wzgórze dziko a wspaniale porosłe jesionami i klonami; Wróblewski odwrócił się do postępujących za nim i wskazują ręką na potężne lasy: Ogrody Gedymina - wyrzekł. Nurzając się w ostępach oddział posuwał się naprzód, natrafiliśmy na świeży ślad żubrów i na drzewa, których korę u dołu ogryzły. Nareszcie spotkaliśmy włościanina i od niego powzięliśmy dokładną wiadomość o miejscu naszego pobytu. Niewiele opodal stamtąd rozwinęło się przed nami niezmierzone bioto okryte trawą. Włościanie kosili pod lasem i składali w stogi. Chcieliśmy kupić u nich żywności, ale nic nie mieli. Pobrnęliśmy na drugą stronę błota do przeciwległych lasów. Konie zapadały się w ziemię, musieliśmy je przeprawiać podkładając każdemu pod brzuch parę drągów, któreśmy we 4 podnosili, a jeden z przodu, wziąwszy za cugle, kierował na miejsce gruntu twardsze. Pomimo to dwa konie, już na środku błota, tak zapadły głęboko, ze ich wyciągnąć niepodobna było, więc je porzuciliśmy. Po kilkukilometrowym, nieco monotonnym marszu prostą linią leśną dochodzimy do szosy, która wkrótce wyprowadza nas na skraj lasu, do wsi Masiewo dwu części (Masiewo I i Masiewo II, zwane też Starym i Nowym Masiewem), jest położona na największej w Puszczy Białowieskiej polanie masiewsko-tuszemlariskiej, obecnie przeciętej na pół granicą, wzdłuż której wyrósł pas drzew. Miejscowość powstała na miejscu dawnego uroczyska Masiewo, w którym już w XVII w. produkowano potaż. W II poł. XVIII w. zbudowano tu dużą fabrykę potażową z urządzeniami do przeróbki popiołu drzewnego na sole potasowe. Dla obsługi fabryki sprowadzono, głównie z Mazowsza, budników, którzy wycięli znaczny obszar lasu. Po upadku zakładu w 1792 r. część z nich powróciła w swoje strony, lecz pozostali osiedli jako rolnicy na wykarczowanych przez siebie gruntach. W ten sposób powstała wieś, a przy niej folwark Masiewo, który po III rozbiorze caryca Katarzyna ofiarowała pułkownikowi Dreniakinowi. W początkach XIX w. dzierżawiła folwark pani Szymanowska-Sawantewska. W tym okresie w pobliskim uroczysku Czoło usadowili się osadnicy z Niemiec, zakładając niewielką osadę Czoło (obecnie tuż za granicą). Oddział zatrzymał się w Popielewie. Ze względu na maszerujące za oddziałem wojska carskie skład podzielono na cztery części pod dowództwem Waszkiewicza, Tołkina, Sasulicza i Strawińskiego, przy którym pozostał sztab powstańczy z Duchyńskim i Wróblewskim. Duchiński wyruszył do Puszczy Świsłockjej. Pozostałe oddziały także opuściły puszczę. 7 sierpnia Duchiński wysłał do Porozowa oddział złożony z 50 ludzi. Po drodze we wsi Bojary, zajmowanej przez trzy roty piechoty, powstańcy natknęli się na pikietę, którą zlikwidowali. Następnego dnia patrol powstańczy wpadł w zasadzkę koło osady Cimlewo. Byli ranni i zabici. 9 sierpnia powstańców zaatakowały dwie roty 42 22. Obóz powstańców z 1863 roku w Puszczy Białowieskiej piechoty, ale udało się im ujść z niewielkimi stratami. 15 sierpnia Duchiński, będąc chorym, przekazał w Halenach dowodzenie Wróblewskiemu, a sam opuścił oddział. Zaostrzył on dyscyplinę w oddziałach i zreorganizował sztab. Odział Wróblewskiego przeszedł do ostępu Głęboki Kąt, gdzie rozłożono obóz. Po reorganizacji oddziału wysyłał małe patrole do powiatów wołkowyskiego i prużańskiego celem niepokojenia Rosjan. Oddział Hałaburdy został wysłany do Puszczy Białowieskiej, a oddział Morela do miasteczka Szereszewo. 24 sierpnia powstańcy dotarli, do folwarku Niemierża, skąd przeprowadzali akcje poszukiwawcze w różnych wsiach gminy masiewskiej. 25 sierpnia rankiem oddział przekroczył rzekę Narew pod wsią Rudnia. Miał napaść na dwór strzelecki koło wsi Kiwaczyna. Widząc jednak pilnujących dworu żołnierzy, powstańcy odstąpili. Ówczesny zarządca puszczy, sztabs-kapitan Sztralborn, wydał rozkaz poszukiwania powstańców na swoim terenie. 29 sierpnia powstańcy podjęli nieudaną próbę zajęcia siedziby leśniczego Campioni w Hajnówce. Poinformowani stacjonujący u dworu żołnierze pod dowództwem sztabs-kapitan Sztralborna i kapitana Nolde szybko przywołali na pomoc chłopów, którzy kołem otoczyli dom. Powstańcy, oceniwszy że ich akcja nie ma szans na powodzenie, odeszli z niczym. Nazajutrz wojsko zaatakowało ich obóz. Powstańcy zdołali się wycofać. W Czadzielu Morel powiesił trzech strzelców - braci Siedun za donoszenie władzom o ruchach oddziałów powstańczych, spalił też cztery zagrody. Po przejściu Narwi grupa 43 rozdzieliła się. Jedna partia, pod dowództwem Gustawa Strawińskiego, skierowała się do uroczyska Mościszcze, lecz wkrótce rozwiązała się. Drugą partię Wróblewski poprowadził ku Kołonnej. Tu powstańcy zaopatrzyli się w żywność i przeszli do wsi Rudnia, w której stacjonowali przez kilkanaście dni. 12 września, pod wieczór, oddział Wróblewskiego został zaatakowany przez przeważające siły rosyjskie. Powstańcy, pod osłoną nocy, rozproszyli się po puszczy. Zebrawszy się o świcie następnego dnia, oddział wyruszył do Borków. W sytuacji obstawienia całej puszczy oddziałami rosyjskimi, powstańcy udali się w kierunku błot kobryńskich. 18 września Wróblewski rozwiązał swój oddział, sam zaś wyruszył w Bielskie. Powstanie zakończyło się klęską Polaków. Małe grupki powstańców działały na Białostocczyźnie jeszcze na początku 1864 r. Ślady Powstania Styczniowego w Hajnówce i okolicach W Puszczy Białowieskiej jest kilka miejsc związanych z powstaniem: 1. Leśnictwo Grudki, Nadleśnictwo Białowieża – w oddziale 549 (fot. nr 25) pomnik powstańcom z 1863-1864 r. Staraniem leśników pod koniec XX wieku postawiono krzyż. Symboliczny pomnik zaprojektował i wykonał Wiktor Kabac, znany hajnowski artysta. Na łacińskim krzyżu ryty orzeł w koronie i napis: OBÓZ/I MOGIŁA/POWSTAŃ/CÓW 1863-64R. W polu ogrodzonym drewnianym płotkiem poza pomnikiem drewniany obelisk - zakonserwowana pozostałość po pierwszym, drewnianym krzyżu. Dwa czytelne napisy: MIEJSCE OBOZU POWSTAŃCÓW/ 1864 R., na kolejnej ściance: NA PAMIĄTKĘ POBRANIA ZIEMI NA/KOPIEC MAR. J. P. 1935 R. Pozostał też nikły ślad pierwotnej inskrypcji dotyczącej upamiętnienia pobrania ziemi na kopiec I. Piłsudskiego na Sowińcu: 15.10.1935. 2. Leśnictwo Topiło w oddziale 514Ef (fot. nr 26) staraniem leśników pod koniec XX wieku postawiono krzyż. Symboliczny pomnik zaprojektował i wykonał Wiktor Kabac. Na łacińskim krzyżu ryty orzeł w koronie i napis: OBÓZ/I MOGIŁA/POWSTAŃ/CÓW 1863-64R. 3. Leśnictwo Leśnica w oddziale 575C (fot. nr 27) staraniem leśników pod koniec XX wieku postawiono dwa krzyże jeden katolicki i drugi prawosławny oraz gwiazdę Dawida. Symboliczny pomnik zaprojektował i wykonał Wiktor Kabac. Na łacińskim krzyżu ryty orzeł w koronie i napis: OBÓZ/I MOGIŁA/POWSTAŃ/CÓW (krzyż prawosławny i katolicki) 1863-64R. Na krzyżu prawosławnym napis →ПАУСТАHЦАМ 1863-64Г. Na niewielkim kurhanie, na głazie gwiazda Dawida, bez inskrypcji. 44 4. Łozice - po drodze do obozowiska powstańczego w Topile (fot. nr 28) dwa drewniane krzyże, prawosławny i katolicki ogrodzone drewnianym płotkiem. Wg lokalnej tradycji miejsce poświęcone powstańcom styczniowym, być może mogiła rannych w bitwie pod Siemiatyczami 6-7.02.1863 r. ewakuujących się do Puszczy Białowieskiej (moim zdaniem mogli być tam i w Orzeszkowie pochowani powstańcy, którzy zginęli w Królewskim Moście). Nieczytelne inskrypcje na prawosławnym krzyżu. 5. Orzeszkowo - mogiła zbiorowa nieznanych powstańców styczniowych poległych w 1863 r. położona na skraju wsi, w pobliżu szkoły podstawowej (fot. nr 29). W ogrodzeniu z drewnianych sztachet ziemna mogiła na nich wysoki, drewniany krzyż z tabliczką (napis nieczytelny) na wzdłużnym ramieniu zatarty ryty napis. Metalowy krzyż osadzony na betonowym fundamencie, bez tabliczki inskrypcyjnej. Centralnie usytuowany pomnik zestawiony z dwóch prostopadłościennych płyt granitowych i głazu narzutowego. Na tablicy tekst: 1863/ TU/SPOCZYWAJĄ/ POWSTAŃCY/ POLEGLI/W WALCE/O WYZWOLENIE/OJCZYZNY/1988. 6. Hajnówka - skwer przy kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego (fot. nr 30). 13 stycznia 2013 r. odsłonięto i poświęcono pomnik Powstania Styczniowego. Powstał on z inicjatywy posła Krzysztofa Jurgiela, senatora Jana Dobrzyńskiego, radnych PiS sejmiku samorządowego województwa podlaskiego oraz proboszcza tej hajnowskiej parafii ks. kan. Józefa Poskrobki. Odsłonięcia jego dokonali reprezentanci inicjatorów i zarazem sponsorów monumentu w postaci kamienia, z wizerunkiem orła w koronie z napisem : "..Cześć Waszym duszom, co gorzały dumnie W tę noc styczniową, dziwnie rozsrebrzoną, Kiedyście zwarci w trzy szare kolumny Zapałem zbrojni, w walkę szli szaloną... 1863 W 150 ROCZNICĘ POWSTANIA STYCZNIOWEGO HAJNÓWKA 2013 Poświęcenia pomnika dokonał biskup drohiczyński Antoni Dydycz, który w wygłoszonej homilii przedstawił historię wybuchu i przebieg powstania styczniowego. Ksiądz Biskup przypomniał, że u jego początków była tzw. „branka do wojska”, którą zaborcy chcieli objąć najwartościowszych Polaków i chociaż styczeń był niesprzyjającym miesiącem do rozpoczynania takich działań, to społeczeństwo na wszystkich ziemiach polskich włączyło się 45 w pomoc powstańcom, zorganizowanym w partiach, płacąc za to często najwyższą cenę. 7. Stara Judzianka - Krzyż poświęcony uczestnikom Powstania Styczniowego postawiony początkowo przy drodze ze Starej Judzianki do Orzeszkowa i Poryjewa, po podpaleniu przez nieznanych sprawców został przeniesiony w pobliże Starej Judzianki (fot. nr 31). Obok krzyża stoi murowana kapliczka prawosławna wybudowana przez Jana i Mikołaja Suchodołów po zakończeniu II wojny światowej jako votum dziękczynne za szczęśliwy powrót z wojny Jana Suchodoły - żołnierza Armii Andersa, więźnia obozu w Stuthoffie oraz powrót mieszkańców Starej Judzianki do miejsc rodzinnych. Inną wersję powstania kapliczki przedstawia Wiktor Kabac na 43 str. książki „Powstańcze ścieżki w Puszczy Białowieskiej’. 8. Hajnówka - na cmentarzu rzymsko-katolickim znajduje się grobowiec rodziny Kuźmickich (fot. nr 32), w którym pochowany jest weteran Powstania Styczniowego Izydor Kuźmicki. Urodził się w 1840 r. w Poloneczku. W powstaniu walczył pod dowództwem Walerego Wróblewskiego. Brał udział w bitwie pod Mołowidami. Więziony w Nowogródku. 22 stycznia 1933 r. był w grupie delegacji zaproszonych na spotkanie z Marszałkiem Józefem Piłsudskim. Wizyta obyła się w Warszawie w pałacu Belwederskim. Spotkanie było częścią obchodów 70 rocznicy Powstania Styczniowego 1863-1864 r. (fot. nr 2). Zmarł w Hajnówce w 1933 r. 23. Fotografia ze spotkania z Marszałkiem Józefem Piłsudskim 22 stycznia 1933r. /Belweder/. Izydor Kuźmicki – stoi jako trzeci na lewo od Marszałka. 46 24. Mapa działań powstańców na terenie Puszczy Białowieskiej 25. Pomnik powstańców z 1863 roku -"Obóz i mogiła powstańców 1863-64" (Leśnictwo Grudki w oddziale 549Ef) 47 26. Pomnik powstańców z 1863 roku -"Obóz i mogiła powstańców 1863-64" (Leśnictwo Topiło w oddziale 514Ef) 27. Pomnik powstańców z 1863 r. - "Obóz i mogiła powstańców 1863-64" (Leśnictwo Leśnica w oddziale 575C) 48 28. Z lewej: Łozice – krzyże przy drodze do obozowiska powstańczego w Topile. 29. Z prawej - Pomnik w Orzeszkowie "1863 - Tu spoczywają powstańcy polegli w walce o wyzwolenie ojczyzny". 30. Z lewej - Pomnik Powstania Styczniowego w Hajnówce. 31. Z prawejKrzyż powstańczy w pobliżu Starej Judzianki 49 32. Grobowiec rodziny Kuźmickich na cmentarzu katolickim w Hajnówce 33. Budynek dworca PKP w Hajnówce oddanego do użytku w 1986 r. 50 Pamięć o powstaniu 1863 roku utrwala również jeden z licznych szlaków turystycznych po Puszczy Białowieskiej, który nazwany został „Śladami Powstania Styczniowego”. Rozpoczyna się on w Hajnówce, prowadzi do Orzeszkowa, później wnika w głąb Puszczy i powraca do Hajnówki. Ma 31 kilometrów długości. Szlak bierze swój początek w dzielnicy Judzianka przy ul. Warszawskiej, najpierw prowadzi trybą zwaną Drogą Dubińską. Po przekroczeniu rzeki Chwiszczej, prowadzi obrzeżami Puszczy Białowieskiej poprzez wsie: Orzeszkowo, Olszynę, Łozice i ponownie zagłębia się w głąb puszczy. W Orzeszkowie mija się pomnik powstańców rozstrzelanych w 1863 roku oraz krzyż z czasów II wojny światowej postawiony przez mieszkańców w podziękowaniu za ocalenie wsi przed spaleniem. Następnie Drogą Milanowską i trybą - zaliczając przy okazji pomnikowe drzewa - szlak prowadzi do głównej atrakcji szlaku, czyli do Car-dębu. Ten odcinek szlaku jest trudny do przebycia w okresie wiosennym - podobnie jak łąki przy rzece Chwiszczej. Kolejny punkt na szlaku to most, z którego rozciąga się widok na dolinę rzeki Leśnej Prawej, tworzącej tu duże rozlewiska - doskonałe tereny lęgowe dla ptaków wodnych. Następnie szlak prowadzi przez malownicze drzewostany boru mieszanego i olsu jesionowego. Przed ponownym przecięciem kolejki wąskotorowej Hajnówka - Topiło szlak wiedzie przez rezerwat Głęboki Kąt z dobrze zachowanym borem świerkowym o charakterze borealnym (został on poważnie przyniszczony przez trąbę powietrzną w 1985 roku). Po opuszczeniu rezerwatu Głęboki Kąt szlak przechodzi obok kilku pomnikowych drzew (dąb, sosna, grab), po czym poprzez wieś Sacharewo szlak kończy się w Hajnówce. Bibliografia: Tatarczyk Witold: Powstanie Styczniowe na Białostocczyźnie. Łódź 1996. Ryszard Pater: Powstanie Styczniowe w Puszczy Białowieskiej, grudzień 2011, www.hakapedia.orangespace.pl Bajko Piotr: Powstanie Styczniowe w Puszczy Białowieskiej. Gazeta Hajnowska, marzec 2013 nr 3 (186). Abramowicz Ignacy: „Marzenia. Pamiętnik o ruchu partyzanckim w województwie grodzieńskim w 1863 i 1864 r.” (Bendlikon 1865). Muśko Włodzimierz, Wiktor Kabac: Powstańcze ścieżki w Puszczy Białowieskiej Hajnówka 2014. Katalog miejsc pamięci Powstania Styczniowego w województwie podlaskim red. Iwona Górska 51 7. DWORZEC KOLEJOWY W HAJNÓWCE Kolej do Hajnówki dotarła w 1894 roku, w związku z planowanym przyjazdem do Białowieży cara Aleksandra III. W ciągu 55 dni, bez zatwierdzonych projektów wybudowano białowieskie odgałęzienie, linii Kowel – Brześć n. Bugiem – Bielsk – Starosielce – Grajewo, doprowadzone do Hajnówki z podbielskich Lewek. Jak twierdził W. Tatarczyk w książce Dzieje Hajnówki do 1944 r. linia kolejowa biegła dzisiejszą ul. Parkową i kończyła się na terenie późniejszych Zakładów Drzewnych. W pobliżu hali materiałów podłogowych zbudowano carski dworzec myśliwski i w bliskiej odległości dwie gajówki. Drogę z Hajnówki do Białowieży car musiał pokonywać powozem. 34. Drewniany budynek dworcowy z 1897 r. W roku 1897 przedłużono linię kolejową do Białowieży, a w latach 1895-97 zbudowano w Hajnówce drewniany budynek stacji kolejowej (fot. nr 34.) Wykonano go z okrągłych bierwion sosnowych. Narożne zwieńczenia ścian posiadały tzw. jaskółczy ogon. Obramowania okien ozdobiono rzeźbionymi ścieżynami pomalowanymi na niebiesko. Budynek ów ulokowano od strony dzisiejszej ulicy Warszawskiej. Wykonawcami była brygada ciesielska Teodora Adamiuka ze wsi Kojły pod nadzorem carskich inżynierów kolejowych, zaś drewno do budowy dostarczyła rodzina Dobrzyńskich tj. drwali ze wsi Budy. W późniejszym czasie budynek był siedzibą warty głównej garnizonu wojskowego. W połowie sierpnia 1915 r. został spalony przez wycofujące się wojska carskie. 52 Od strony budynku PKP przy ul. Kolejowej widoczne jest niewielkie wzniesienie po fundamentach pierwszego dworca. W latach 1905-1906 Hajnówkę przecięła druga linia kolejowa. Tę strategiczną inwestycję prowadził resort obrony narodowej. Wtedy to Hajnówka otrzymała murowany dworzec kolejowy, który wyglądał jak inne tego typu dworce na trasie kolei siedlecko-połocko-bołogojskiej między stacjami Siedlce i Połock (do dnia dzisiejszego istnieją jeszcze dworce w Mordach i Nurcu zbudowane w tym stylu). Rosyjskim zwyczajem dworzec został ulokowany wśród torów. Wybudowano także wieżę ciśnień, parowozownię, obrotnicę i urządzenie do zaopatrywania parowozu w węgiel. Hajnówka stała się węzłem kolejowym. Wybudowana magistrala Siedlce - Połock - Bołogoje była podzielona na dwa odcinki budowy: Siedlce - Połock i Połock - Bołogoje. To, co te odcinki różni na pierwszy rzut oka to właśnie architektura. Między Siedlcami a Połockiem (bez Połocka) wszystkie dworce były murowane i w stylu "klasycznym". Między Połockiem a Bołogojem dworce czwartej klasy były drewniane a te murowane nawiązywały do gotyku. Wszelkie inne drewniane budynki pomocnicze i ceglane wieże ciśnień na całej, tysiąckilometrowej linii wybudowano według tego samego schematu. Dlatego identyczne niemal drewniaki można było zobaczyć pod Siedlcami, Połockiem i Bołogojem. 35. Dworzec carski w Hajnówce z 1906 r. 53 Budynek dworca został poważnie uszkodzony w czasie działań wojennych podczas I wojny światowej i wojny polsko-bolszewickiej. Został w 1920 r. odbudowany ale niewiele przypominał budynek z 1906 roku. Jego opis znajdujemy w "Przewodniku po Puszczy Białowieskiej" z 1925 r., w którym autor Wiktor Szymański zawarł swoje wrażenia i odczucia: Gmach stacyjny jest mały i ma tylko jedną wspólną na pasażerów wszystkich klas salkę, która z powodu przepełnienia przez robotników leśnych, jest bardzo brudna, nasycona dymem i oparami ludzkich ciał. Jednak ta sala na st. Hajnówka, ze względu na swoje cechy charakterystyczne i rodzajowość, jest godna uwagi i przybysz jakby od razu trafia tu w puszczański gąszcz. Ludzie, którymi natłoczona jest sala - to typy puszczańskie: tu obdarty, brudny, jak nędzarz Białorusin - rębacz puszczański; tu o na wpół zbójeckim wyglądzie bałachowiec - ni to kozak, ni to kałmuk - tam Mazur czyściejszy i schludniejszy – „wasal" drzewa, lub tracz, czy pracownik tartaczny, tam funkcjonariusz administracji leśnej w uniformie, wreszcie przemysłowcy leśni rozmaitych kategorii; przeważnie Izraelici. Słowem rozmaitość i bogactwo typów ludzkich niemało. To co z puszczą jest związane i pracuje w niej lub mieszka na jej obszarach w rozproszeniu tu w tej stacyjce przedstawia się w skupieniu ( .. ) do obserwacji. Na stacji znajduje się prymitywny bufet z zimnymi przekąskami i herbatą. Ceny są wysokie. Po zakończeniu I wojny światowej dworzec w Hajnówce podlegał Dyrekcji Okręgowej Kolei w Wilnie, która przystąpiła do odbudowy wszystkich zniszczonych dworców. „Zamyślano w Warszawie, by przy wznoszeniu obiektów wskazywać i zaznaczać elementy polskości jak również rodzimości stron". „Prawie wszystkie dworce z tego okresu nawiązują do drewnianych dworków polskich", więc „obecny ich wygląd współgra z polskim duchem i wtapia się architekturą w krajobraz Wileńszczyzny i ziemi nowogródzkiej". Dlaczego architekci wzorowali się na dworach? Nie tylko dlatego, że były polskie. Stacja – to nic innego jak pełen polskiej gościnności dwór, gdzie można się zatrzymać bez uprzedzenia, zjeść i odpocząć od podróży. Wg Feliksa Lubierzyńskiego dworce kolejowe na Kresach (w woj. wileńskim) odbudowano w latach 1921-1927. Przy okazji odbudowy infrastruktury "spolszczano" architekturę dworców nadając im właśnie garnitur dworkowy. Najpoważniejszą zmianą było położenie zewnętrznych tynków i modernizacja dachów. Na pierwszy ogień poszły dworce najbardziej zniszczone i najbliższe Wilnu. Wiadomo - tym z szarych końców było zawsze najgorzej. Z tego po- 54 wodu najbardziej oddalone na zachód od Wilna dworce w Mordach i Nurcu pozostały niemal w niezmienionej formie. Hajnowski dworzec był przebudowany wg projektu Wacława Hryniewicza. Efektowną bryłę ze zwieńczonymi naczółkami ryzalitami: środkowym i bocznymi, wieńczył wysoki mansardowy dach oraz dekoracja neobarokowa odwołująca się do architektury rezydencjonalnej XVIII wieku. We wnętrzu znajdowała się duża sala restauracyjna, nieproporcjonalnie duża, jak na potrzeby Hajnówki, poczekalnia i stanowiska kasowe. Opis dworca znalazł się w książce: Karpińskiego i Orłowicza: Białowieża i Hajnówka, Krótki przewodnik po Puszczy Białowieskiej, wydanego w Białymstoku w 1937. Do Białowieży kursował pociąg "Dancing- Narty - Bridż" uruchomiony w 1933 r. przez Warszawską Dyrekcję Kolei Państwowych. Przejazd pociągu przez Hajnówkę był wydarzeniem dla mieszkańców osady. Piękny budynek dworca w Hajnówce został zburzony 17 lipca 1944 r. przez wycofujące się wojska niemieckie. W granicach dzisiejszej Polski między Siedlcami a granicą państwa nie dotrwał w tej formie żaden z dworców. 36. Dworzec w Hajnówce w stylu „dworkowym” (1933). Pasażerowie pociągu „Dancing – Narty - Bridź” tańczą w czasie postoju pociągu. W naszym rejonie przebudowano dworce w Bielsku Podlaskim, Czeremsze i Narewce. 55 Po II wojnie światowej dworzec w Hajnówce stanowił niewielki drewniany barak, który przynosił wstyd dla miasta. 37. Część administracyjno-biurowa hajnowskiego dworca z lat 1944-1986 Po ponad 30 latach hajnowianie doczekali się nowego gmachu dworca (rys. nr 10) powstałego w miejscu dworca przedwojennego. Jego otwarcie nastąpiło 9 września 1986 roku. Przy okazji poprawiono perony, położono asfalt, ustawiono barierki oddzielające perony. M. in. dzięki budowie dworca Hajnówka uzyskała tytuł Mistrza Gospodarności za 1986 r. Po krótkim okresie prosperity kolej dotknął kryzys. Zamknięto połączenia kolejowe do Białowieży, Bielska Podlaskiego, Cisówki. 1.12.2000 r. do budynku dworca PKP przeniesiono dworzec PKS, przed dworcem wybudowano stanowiska dla autobusów. W styczniu 2010 r. na dworcu zlikwidowano kasy. Bibliografia: 1. Piotr Bajko Hajnowska kolej ma już 115 lat na www.poranny.pl 2. Witold Tatarczyk Dzieje Hajnówki do 1944 r. 3. Galeria Collegium Haynovianum – zdjęcia Władysława Zawadzkiego 4. http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=1293627&page=3 56 8. TRANSPORT LEŚNY I SPEDYCJA W PUSZCZY BIAŁOWIESKIEJ Transport drewna początkowo odbywał się za pomocą koni i wołów. Pod koniec XVIII wieku wprowadzono spław drewna rzekami. Jednak dopiero wybudowanie kolei przechodzącej przez Hajnówkę w 1906 r. przyczyniło się w znacznym stopniu do wywozu drewna z Puszczy na wielką skalę. Wyręby drewna posuwały się w głąb puszczy, pozyskany surowiec coraz trudniej było transportować do tartaków. W celu ułatwienia wywozu drewna budowano kolejki wąskotorowe. Spław drewna rzekami 38. Spław drewna w Puszczy Białowieskiej W okresie międzywojennym spław drewna odgrywał uzupełniającą rolę w transporcie drewna. Z 55 nadleśnictw, podlegających Dyrekcji Lasów Państwowych w Białowieży, 13 regularnie korzystało z transportu drewna drogą wodną. Nadleśnictwa z Puszczy Białowieskiej grawitowały do rzek: Leśnej, Narwi i Narewki. Transporty z drewnem kierowały się w następujący sposób: grupa południowa (6 nadleśnictw) od miejsca połączenia Leśnej z Białą, Bugiem, Narwią i Wisłą. Grupa środkowa (cztery nadleśnictwa) - Narewką i Narwią do Wisły. Grupa północna (sześć nadleśnictw) - Narwią do Wisły. W roku gospodarczym 1935/36 Dyrekcja LP w Białowieży spławiła ogółem 73.346 m3 drewna różnego rodzaju i asortymentu, co stanowiło 8% ogółu masy drewna pozyskiwanego rocznie na jej terenie. Spław był najtańszym 57 środkiem transportu. Oprócz tego przy transporcie drewna użytkowego liściastego (olszy fornirowej) spławem, woda spełniała rolę konserwującą. Ze względu na późniejsze terminy sprzedaży, drewno leżąc dłuższy czas w suchym składzie lądowym, ulegało silnemu pękaniu i paczeniu. Przy spławie drewna było zatrudnionych kilkuset flisaków, narażonych na różne niebezpieczeństwa. Historia kolejek wąskotorowych Już od początków XVIII w. transport kolejowy rozwijał się bardzo szybko i zdobywał coraz większe znaczenie w całości przewozów lądowych. Jednak linie normalnotorowe nie docierały do wszystkich terenów. Szyny o zwężonym prześwicie stosowano w kopalniach i zakładach przemysłowych Saksonii czy Anglii już na przełomie XV i XVI wieku. Ważnym wydarzeniem, które przyczyniło się do rozbudowy kolejek, była Światowa Wystawa Techniki w Paryżu w 1887 r. Francuski konstruktor A. Decauville przedstawił wtedy po raz pierwszy przenośną kolej o szerokości toru 600 mm. Oryginalne rozwiązanie techniczne pozwalające na łatwiejsze budowanie połączeń kolejowych wzbudziło ogromne zainteresowanie na całym ówczesnym świecie. Powstające w ten sposób kolejki wymagały nakładów rzędu 10-20% kosztów potrzebnych do poprowadzenia linii normalnotorowej. Decauville zaprojektował, a następnie rozpoczął masową produkcję urządzeń i akcesoriów do budowy polowych, przenośnych linii kolejek wąskotorowych o różnych szerokościach toru. Jedną z najbardziej rozpowszechnionych była szerokość 600 mm. Torowisko składało się z gotowych odcinków o długości od 3 do 7 metrów, zależnie od rodzaju i prześwitu toru. Podkłady były wykonane z profili stalowych o kształcie odwróconej litery C. Szyny miały wysokość od 40 do 70 mm. Odcinki toru najbardziej przypominały fragmenty długiej metalowej drabiny. Każdy z odcinków posiadał odpowiednie uchwyty, pozwalające łączyć go z innymi odcinkami i budować całe sieci torów. Do tego oferowano gotowe zwrotnice, rozjazdy i inne akcesoria. Można je było położyć bezpośrednio na ziemi, bez potrzeby budowy kosztownego nasypu, czy też z zastosowaniem niewielkiej ilości podsypki. Całość przypominała kolejkę - zabawkę z jej torami składanymi właśnie z małych odcinków. Zaczęły powstawać linie kolejek polowych, układanych na samej ziemi, bez podsypki, rozbieranych i przenoszonych w inne miejsce po zakończeniu prac. Wynalazek szybko zastosowano na ziemiach polskich, w tym również w Puszczy Białowieskiej w okresie I wojny światowej. . 58 39. Montaż odcinków toru 40. Obrotnica do zmiany kierunku jazdy 41. Rozjazd toru poruszany zwrotnicą Tym kolejkom, które przetrwały II wojnę światową cios zadała nacjonalizacja przemysłu po 1945 roku. Upadło wiele firm budujących i oferujących tabor. Sieć dróg bitych rugowała kolejki jako transport na duże odległości. Stałe kolejki wąskotorowe modernizowały tabor, wzmacniały tory, przewoziły coraz cięższe ładunki. Gdy upowszechniły się samochody ciężarowe, wiele linii zlikwidowano, a wprowadzenie wózków widłowych prawie wyeliminowało krótkie odcinki takich kolejek, gdzie wagoniki przemieszczano siłą mięśni ludzkich. Wprowadzenie koparek i ciężarówek-wywrotek spowodowało, że poza cegielniami, kopalniami piasku i kamieniołomami nie było już miejsc, gdzie można było znaleźć poczciwe wagony-koleby. Kolejki zwyczajowo – od początku swojego istnienia – są nazywane od głównego miasta na ich szlaku lub nazwy regionu, w którym są położone, na przykład kolejka w Puszczy Białowieskiej. 59 Historia kolejki leśnej w Puszczy Białowieskiej 28 lipca 1914 roku w Europie rozpoczęła się wielka wojna światowa, która pochłonęła niezliczone życia ludzkie i przyniosła olbrzymie, niepowetowane straty materialne. Wojna do Puszczy Białowieskiej dotarła dopiero w drugiej połowie sierpnia 1915 roku. 15 sierpnia do Hajnówki wkroczyły wojska niemieckie. Okupant szczególnie zainteresował się zasobami drzewnymi Puszczy Białowieskiej. W tym samym miesiącu Niemcy zmontowali na platformie niemieckiego wagonu kolejowego prowizoryczny tartak i rozpoczęli wyręb lasu. Gdy po roku intensywnej pracy tartak zużył się, wtedy przystąpiono do budowy dużego tartaku na 10 traków. Napęd tartaku stanowiła lokomobila parowa. W tym samym roku Niemcy zbudowali rezerwowy tartak dwutrakowy. W pobliżu tego tartaku wybudowano fabrykę ścian do składanych domków, fabrykę wełny drzewnej i fabrykę trzepaków drewnianych. Rozpoczęli też budowę fabryki terpentyny i smoły. W warsztatach znalazło zatrudnienie ponad 700 robotników, nie licząc jeńców i robotników pracujących w składach materiałów. Hajnowski tartak Eschericha został wyposażony we własną elektrownię. Budowie zakładów przemysłowych towarzyszyło wznoszenie baraków robotniczych na 120-200 miejsc w każdym. Wkrótce okupanci wybudowali kolejne tartaki: dwa czterotrakowe - "Stoczek" (iglasty) w Białowieży i w Grudkach (liściasty) koło Białowieży. Niemcy wybudowali i uruchomili hajnowskie zakłady chemiczne. Twórcą i kierownikiem technicznym fabryki był inżynier Zeiss. Początkowo okupanci eksploatowali las przy drogach i kolei szerokotorowej na trasach Hajnówka - Białowieża, Hajnówka - Czeremcha i Hajnówka - Narewka oraz w pobliżu rzek Narewki, Narwi, Leśnej i Jesiołdy, dopływu Prypeci, gdzie łatwo było o dowóz drewna furmankami. Później przystąpiono do układania kolejki wąskotorowej. W tym celu sprowadzono parowoziki i tabor kolejkowy do wywozu dłużyzny i opału. W 1916 r., począwszy od wiosny, okupant niemiecki posługując się 500 jeńcami wojennymi zbudował pierwszy 30-kilometrowy odcinek toru kolejki wąskotorowej w kierunku Masiewa, na którym w odległości 9 km od Hajnówki uruchomiono prowizoryczny tartak, zaś w odległości 14 km, w Świnorojach parowozownię na dwa parowozy, do którego doprowadzono odnogę toru. Następnie oddano do użytku 9-kilometrowy tor w kierunku Starzyny (do oddz. 433). W 1917 r. ułożono 15-kilometrową linię na szlaku Stara Białowieża Hajnówka, od której na 9 km odchodziło 3 km toru do Czerlonki. Właśnie z tego szlaku koło Bud wybudowano 4 km toru załadunkowego. Również w tym roku uruchomiono tor Białowieża – Czoło (do oddz. 202) o długości 20 60 km oraz wybudowano odgałęzienie do Gnilca od toru Hajnówka – Masiewo o długości 5 km. 42. Budowa torów w trudnych warunkach terenowych Oprócz torów stałych układano przenośne, które, w zależności od potrzeb, instalowano w miejscach intensywnego pozyskiwania surowca. Łączna długość kolejek przenośnych w tym okresie wynosiła 180-200 km. W latach 1917 -1918 jeździło 10 parowozów produkcji niemieckiej. Jeńcy rosyjscy i francuscy pracowali głównie przy budowie kolejek leśnych, na stacjach i rampach kolejowych. Robotnicy batalionów karnych angażowani byli do eksploatacji lasów, budowy, a następnie obsługi zakładów przemysłowych. Żołnierze i oficerowie fachowcy, jak ich nazywano, stanowili kadrę kierowniczą, nadzorującą wszystkie procesy budowy, uruchamiania, produkcji, wyrębu i transportu surowca z lasu, a następnie jego wywozu do Rzeszy. Ze względu na wyludnienie terenów ludność miejscowa w minimalnym stopniu uczestniczyła w eksploatacji lasu. Jedynie nieliczni chłopi, dysponujący własną siłą pociągową, zmuszani byli przez okupanta do wyrębu i wywozu drewna z mało dostępnych miejsc. W owym czasie wybudowano warsztat naprawczy taboru kolejowego. Powstałe w Hajnówce i Świnorojach parowozownie 61 budowano głównie z cegły w stylu muru pruskiego, pozostałe zabudowania z bali i desek krytych papą. 43. Wyciąganie ciężkich drzew za pomocą lokomobili parowej Rabunkowa gospodarka trwała bez przerwy. Niemcy w ciągu kilku lat wywieźli do Rzeszy 2,6 milionów m 3 drewna (niektóre źródła mówią o 4 milionach m3). Najbardziej zniszczone zostały obszary Puszczy Białowieskiej sąsiadujące z kolejką wąskotorową – w nadleśnictwach Hajnówka, Narewka i Leśna oraz z wybudowanymi przez Niemców kolejkami leśnymi - nadleśnictwa Białowieża, Grudki, Zwierzyniec. Ogółem eksploatacja objęła ok. 6 procent powierzchni. Ściętego i niewywiezionego drewna pozostało 300 000 m 3. Przy wyrębie lasów oraz w zakładach przemysłu drzewnego zatrudnionych było 1 200 żołnierzy fachowców, 3 000 jeńców rosyjskich i francuskich oraz 8 000 robotników, zorganizowanych w bataliony karne. Klęska armii niemieckiej na frontach pierwszej wojny światowej zakończyła panowanie niemieckie w puszczy. Oficerowie i inżynierowie opuścili jej tereny, wyjechali też jeńcy rosyjscy i francuscy. Żołnierze niemieccy wyprzedawali ich urządzenia za bezcen Żydom z Białegostoku i Bielska Podlaskiego, przez co rząd polski odziedziczył je niesprawne. Z hajnowskich zakładów tartacznych Niemcy wywieźli traki, taśmówki oraz część wyposażenia generatorów. Rozpoczęto demontaż szyn i urządzeń. To, czego nie udało się zabrać, zniszczono. 62 Eksploatacja lasu w puszczy w latach 1919-1922 ograniczyła się tylko do wyrobienia bogatego zapasu drewna. Potrzeby wywozu surowca z puszczy uwarunkowały konieczność pełnego uruchomienia kolejek leśnych, zakładania nowych linii oraz wymiany linii starych. W 1920 roku sieć kolejek leśnych była systematycznie rozbudowywana. Wybudowano tor od Gnilca do Rybak w Puszczy Ladzkiej (12 km), który początkowo stanowił własność prywatną i został upaństwowiony w 1930 r. W 1923 r. doprowadzono tory do Topiła (5 km). W marcu 1921 r. Zarząd Okręgowy w Białowieży zawarł umowę z firmą Brota i Cynamona na eksploatację puszczy. W ciągu 18 pierwszych miesięcy wy3 ekspediowano z puszczy ok. 1 mln m drewna. Gospodarka w Lasach Państwowych w Polsce opierała się początkowo na zawieraniu długoterminowych umów koncesyjnych z firmami krajowymi i zagranicznymi. Tak się stało i z Puszczą Białowieską. W 1921 r. na podstawie zawartej umowy z Zarządem Okręgowym Lasów Państwowych w Białowieży i gen. Stanisławem Bułak-Bałachowiczem w sprawie eksploatacji Puszczy Białowieskiej, cały transport surowca drzewnego z lasów puszczy kolejką leśną z załadunkiem pociągów kolei szerokotorowej na stacjach Hajnówka i Białowieża, rampach kolejowych stacji Czeremchy, Narewki i Grudkach oraz na podjazdówkach kolejkowych z nadleśnictw hajnowskiego i częściowo królewskiego, znalazł się pod bezpośrednim kierownictwem jego brata Józefa. Spław surowca rzeką Narwią, następnie Wisłą do Gdańska także należał do obowiązków gen. Bałachowicza. Ogółem w całym transporcie drewna z puszczy zatrudnionych było tysiąc byłych żołnierzy armii wyzwoleńczej. Najbardziej nierozważnym krokiem było zawarcie 24.04.1924 r. umowy z angielską firmą The Century European Timber Corporation na eksploatację dziesięciu nadleśnictw Puszczy Białowieskiej przez okres dziesięciu lat (19241934) w ogólnym wymiarze 7,2 mln m3 surowca, a także kolejek leśnych, ośmio- i dwutrakowych tartaków w Hajnówce oraz zakładów tartacznych w Białowieży i Grudkach. Wydzierżawienie puszczy spekulacyjnej firmie angielskiej Century i niewłaściwa eksploatacja zasobów drzewnych puszczy bardzo niekorzystnie odbiła się na jej drzewostanie. Państwo zerwało umowę z tą firmą - poczyniła ona w Białowieży nowe spustoszenia, zniekształcenia składu gatunkowego drzewostanów na ok. 6 tys. ha lasów. Firma wycięła 3 i wywiozła z puszczy przeszło 2,5 mln m . najcenniejszego drewna, przeważnie w stanie tarcicy. Do wywozu drewna z puszczy służyły kolejki leśne, które również podlegały zarządowi Century. O wzroście ich roli świadczy fakt, że gdy w 1923 r. wywiozły one około 300 tys. m3 drewna, to już w 1925 r. - po- 63 3 nad 800 tys. m . Aby sprostać zwiększającym się zapotrzebowaniom przewozowym, w 1926 r. ułożono tor od Topiła do oddziału 774 w nadleśnictwie Królowy Most o długości 9 km, a w 1927 r. zbudowano odcinek kolejowy łączący Hajnówkę z Białowieżą, tj. od 9 km do 24 km o długości 15 km. Przy czym urządzono je prowizorycznie. Zazwyczaj tory układano na trybach, bez przeprowadzania niezbędnych robót ziemnych (np. wykopów, nasypów, niwelacji, itp.). Wznoszono tymczasowe mosty i przepusty. 44. Kolejki leśne w Puszczy Białowieskiej w 1932 r. Zwiększono tabor kolejkowy. W 1926 r. pracowały 22 parowozy, w tym cztery parowe Tx, uchodzące wówczas za najnowocześniejsze. A w 1927 r. Grudki otrzymały własną parowozownię na sześć lokomotyw, rozbudowano parowozownię w Hajnówce. W 1927 r. zbudowano 24 km toru na trasie BiałowieżaDziadowlanka (płd. część Puszczy, oddz. 909), od której na 9. km odchodziło ok. 7 km toru w kierunku Białej. Ten odcinek w roku 1937 połączono torami z Topiła poprzez Nadleśnictwo Królowy Most i Olszańskie. 64 Tabor dłużycowy wymieniono na cięższe typy, tj. wózki kłonicowe sześciotonowe na ośmio-, dziesięciotonowe. Wprowadzono wagony kryte do przewozu ładowaczy, którzy dotąd jeździli na klocach, a w okresie zimy "oblepiali" parowozy, aby nie zamarznąć w czasie długiej podróży. Ujemne skutki dla puszczy przyniosła praktyka opalania lokomotyw węglem. W 1939 roku doszły jeszcze dwie produkcji polskiej. 45. Lokomotywa z wagonem do przewozu turystów (1934) Transportem surowca z Puszczy zajmował się Zarząd Kolei Leśnych (potocznie - kolejki leśne). Od 16.07.1929 r. opiekę nad Zarządem Kolejek Leśnych w Hajnówce przejęła Dyrekcja Lasów Państwowych w Białowieży. I od tego czasu można mówić o właściwej eksploatacji kolejek. W życie weszły przepisy kolejowe. W strukturze kolejki funkcjonowały następujące działy: drogowy utrzymanie torowiska, mostów, przepustów i linii telefonicznej, ruchu - dyżurni ruchu, kierownicy pociągów i manewrowi, mechaniczny - maszyniści, ich pomocnicy, rewidenci taboru, warsztat naprawczy i parowozownia, brygady załadunkowe. Drewno dłużycowe było załadowywane na wózki kłonicowe przy pomocy koni, obracaków i tzw. wind. W pierwszym dziesięcioleciu hajnowskie kolejki leśne zdołały zapewnić sobie własną elektrownię (oświetlała ona dzielnicę robotniczą), stację pomp, łaźnię, świetlicę z kinem wyświetlającym filmy nieme. Wybudowano też domy mieszkalne dla pracowników umysłowych na sześć rodzin i dobudowano nowe pomieszczenie do biura. Odbudowano warsztaty remontowe, zbudowano wodociąg i rozpoczęto budowę nowych odcinków torów. 65 46. Parowozownia i warsztaty – obsługiwały tabor w latach 1918-1974 Kolejki leśne w latach 30. odnotowały dalszy rozwój. Okazało się to niezbędne, ponieważ ruch pociągów rozwinął się tak daleko, że w latach 1935-1939 wożono kolejkami ponad 1 mln m3 drewna rocznie. Poczynając od 1932 r. przystąpiono do koncentracji przeróbki pozyskiwanego drewna z obszarów puszczy w samej Hajnówce, która była korzystnie położona przy ważnym węźle kolei szerokotorowej i u wylotu sieci kolejek leśnych. Tartaki w Grudkach i Stoczku, zbudowane przez okupanta niemieckiego, wymagały gruntownej przebudowy, a więc i wielkiego nakładu kapitału, zaś położenie ich było niekorzystne, co w rezultacie przeważyło za ich likwidacją. W 1932 r. tartak w Stoczku został zlikwidowany. W latach 30-tych na terenie Kolejek Leśnych wybudowano osiedle tzw. Czworaków. 66 47. Porządkowanie osiedla mieszkaniowego Kolejki Leśne 1934 r. Kolejny etap rozbudowy torowisk nastąpił w 1934 roku. W 1934 r. Nadleśnictwo Jazwińskie zbudowało tor z Czoła do Oszczepu o długości ponad 9 km kończący się na bindudze na rzece Narew. W tym czasie rzeki: Narew, Narewka i w części Leśna Prawa służyły do spławiania i magazynowania drewna. W 1934 r. tory z Grudka połączono z torami w Stoczku o długości ok. 6 km. W tym samym roku połączono tory Starej Białowieży-Bud ze szlakiem Hajnówka - Masiewo (ok. 3 km). W ten sposób powstała sieć kolejek leśnych w Puszczy Białowieskiej pozwalająca prowadzić ruch okrężny po dwóch obwodach. Stroną północną na linii Hajnówka - Ladzka Puszcza – Masiewo – Czoło - Oszczep i strona południową z Hajnówki przez Topiło do Dziadowlanki. Obwody te były połączone linią płn.- płd.: Czoło-Stara Białowieża – Biała Dziadowlanka W 1934 r. wprowadzono również ruch pasażerski na odcinku 80 km kolejek leśnych. Na terenie Zarządu Kolejek Leśnych wybudowano stacyjkę kolejek leśnych, odprawiano z niej pociągi, pełniła też funkcję dworca. Tam właśnie spotykały się rodziny pracowników leśnych wyjeżdżające na majówki do Rybak, Kosych Mostów lub przyjeżdżające z różnych części Puszczy do Hajnówki po większe zakupy. Z przekazów matki Ryszarda Sakiela wynika, że już wcześniej Kolejki Leśne organizowały okazjonalnie wycieczki kolejkami wąskotorowymi, np. z okazji świąt państwowych czy kościelnych. Wyjazd odbywał się z obecnej ulicy Parkowej. Dla dostojniejszych gości przygotowano turystyczne wagoniki. W Muzeum Kolei Wąskotorowej w Sochaczewie znajduje się drezyna motorowa wyprodukowana w Hajnówce w latach 67 1926/27, którą wg relacji pracowników kolejki w 1927 r. jechał na polowanie Marszałek Józef Piłsudski (fot. nr 37)-tzw. „bryka Piłsudskiego”. 48. Przedwojenna stacja kolei wąskotorowej Wyjazd na majówkę kolejką wąskotorową opisał Tadeusz Czarkowski w książce „Ślady stóp na ziemi”. Czerwcowy, ładny poranek niedzielny. Do stojącego przed plakatem Tadeusza Bołoza podchodzi Tomek i również czyta świeży plakat „Wielka Majówka na Kose Mosty. Odjazd pociągiem wąskotorowym z Kolejek Leśnych o godz. 10.00. Atrakcje i rozrywki. Orkiestra. Bufet na miejscu obficie zaopatrzony. Koszt przejazdu tam i z powrotem 2 zł.” Wolnym krokiem poszli w kierunku stacji Kolejek Leśnych. Przed bramą prowadzącą na teren torów kolejkowych, tłum ludzi wykupujących bilety i pchających się z dziećmi, koszami pełnymi wiktuałów do pociągu składającego się z wagonów przeznaczonych do przewożenia drewna, na których porobiono prowizoryczne ławki. Na ławkach sadowią się żądni wrażeń i leśnych rozrywek mieszkańcy Hajnówki. Krzyki, nawoływania, śmiechy, bieganina dzieci. Parowóz gwiżdże przeciągle i z przerwami. Ludzie opóźnieni biegną i tłoczą się na wagony. Rwetes, krzyki, nawoływania. Orkiestra na wagonie gra walczyka. Wreszcie wszyscy jakoś się usadowili i pociąg zwolna rusza z ludźmi zadowolonymi, że jadą na majówkę 68 do lasu. Zaczynają się śpiewy, najpierw solo, potem chóralne. Wagony stukają po spojeniach szyn, parowóz gwiżdże, słońce świeci, wokoło majestatyczna puszcza. Ludzie się cieszą. Polana w lesie za Kosym Mostem nad Narewką pełna kręcących się wszędzie ludzi i biegających dzieci. Gra orkiestra i pary tańczą na murawie. Pod starymi dębami, i dalej w lesie, porozkładane rodziny i grupy znajomych ucztują i raczą się przywiezionymi ze sobą wiktuałami. Krążą kieliszki i szklanki. Rozmowy coraz głośniejsze, gwar i krzyki przybierają na sile. Huczne toasty, śpiewane „sto lat" i grająca orkiestra roznoszą się po lesie daleko i szeroko. Brać robociarska bawi się na łonie natury z rozmachem. Z poleczką i oberkiem...Pociąg z wycieczką wrócił do Hajnówki późnym wieczorem. Pod koniec lat 30-tych powstały olbrzymie składnice drewna stosowego i dłużyc eksportowych w Grudkach i w Hajnówce. W związku z rozległą rozbudową Zakładów Drzewnych w Hajnówce, częściowo w Białowieży i Paszuckich Budach, wzrosło zapotrzebowanie na surowiec drzewny. Biuro Punktu Przeładunkowego w Hajnówce mieściło się przy torze kolejki leśnej do Postołowa. 49. Biuro Punktu Przeładunkowego w Hajnówce 69 50. Załoga Punktu Przeładunkowego w Hajnówce W 1937 roku zbudowano tor łączący linię południową z Gródka z torami z Hajnówki, tory z Białej z torami z Topiła (16 km), wybudowano wiadukt pod szosą a także pod torem kolejowym z Hajnówki do Białowieży. To ułatwiło przejazd kolejki w wytyczonym kierunku. Natomiast zlikwidowano połączenie Hajnówka-Białowieża, zbudowane w 1927 r. Pracami kierował inż. Władysław Sieradzki. 51. Wiadukty na trasie kolejki leśnej do Topiły 70 W 1938 r. Zarząd Kolejek Leśnych był jednym z trzech największych zakładów na terenie Hajnówki, zatrudniając nawet 1 000 osób załogi ( w tym 35 pracowników umysłowych), w zależności od pory roku i nasilenia prac transportowych. Robotnicy pracowali w trudnych i niebezpiecznych warunkach. Ruch pociągów odbywał się na przestarzałym i niekompletnym taborze, często wiązanym drutem, bez przestrzegania elementarnych zasad bezpieczeństwa. Nawierzchnie torów, z uwagi na lekki tor szyn i dużą wilgotność toru, ciągle groziły wypadkami pociągów. Praca brygad trwała od 16 do 18 godzin na dobę. Miesięczny zarobek robotników wynosił 50-175 zł. w zależności od stanowiska pracy, zarobki zarządu sięgały 600 zł miesięcznie. Pracownicy nie mieli zabezpieczonych warunków socjalnych, urlopów i ubezpieczenia. Puszczańskie kolejki leśne, mimo niekorzystnych warunków pracy robotników, spełniały doniosłą funkcję, umożliwiającą eksploatację Puszczy Białowieskiej i rozwój przemysłu drzewnego. Dyrekcja dążyła, by załogę związać z zakładem pracy i ze środowiskiem, izolować od natarczywej propagandy komunistycznej. Tworzono więc organizacje jak np. Strzelec, Stowarzyszenie Rezerwistów i Byłych Wojskowych itp., które miały odpowiednio ukierunkować poglądy i zainteresowania pracowników lasów, przemysłu drzewnego i kolejek. Po 1922 r. kino objazdowe wyświetlało filmy w szopie na Kolejkach. Były to filmy nieme, kręcone ręcznie korbką, podczas seansu przygrywał na fortepianie Kublikowski. Już od 1927 roku istniała grupa teatralna przy fabryce Kolejek Leśnych w „Centurze", w skład której wchodziły osoby z rodzin robotniczych. Wystawiane były „Rewje" – czyli: tańce, śpiewy, monologi, kuplety, z których publiczność była najbardziej zadowolona. Wystawiono kilka razy sztukę operetkową p.t. „Robert i Bertrand jako dwaj złodzieje". Pomieszczenie w/w znajdowało się na terenie Zakładu. Było ono stołówką, a w razie potrzeby salą teatralną i balową z wybudowaną wewnątrz sceną...". Istniała także zakładowa orkiestra, cały zespół grał na gitarach, mandolinach i bałałajkach. Zespół smyczkowy prowadził Kostecki, zespołem mandolinistów dyrygował Ławrusiewicz. Orkiestrą dętą ZKL, która powstała w 1931 r. dyrygował Romaniuk. Odbywały się koncerty orkiestr, organizowano zabawy taneczne i wycieczki, najczęściej do Puszczy. Dla dzieci pracowników istniał „Ogródek Jordanowski' ze specjalnie wycementowanym basenem, z huśtawką, drążkami, z opiekunką przedszkolną Jasią Jarząbek - harcerką. W czasie lata w ogródku był ustawiony kryty wagon wąskotorowy, w którym urzędowała opiekunka i dzieci. Przed bramą było wejście wprost z ulicy, zaraz za bramą mieściło się biuro i mieszkali p. Wojciechowie z synem i Pestrakowie z dwiema córkami. W późniejszych latach zimową porą w Ogródku było lodowisko oświetlone z grającym głośnikiem, przychodzili nawet dorośli... 71 Mimo tych działań wybuchały liczne strajki. Do największych należał strajk okupacyjny, który trwał 8 tygodni, a rozpoczął się 8.11.1938 r. Robotnicy 3 domagali się zwiększenia płac o 30%, przyznania deputatu opałowego (2 m drewna), poprawy warunków bezpieczeństwa pracy. W 1939 roku całkowita długość szlaków kolejowych wynosiła 360 km, w tym ponad 200 km starych. Była to najdłuższa kolejka wąskotorowa w Polsce. II wojna światowa: Jesienią 1939 roku zgodnie z paktem Ribbentrop – Mołotow Puszczę Białowieską zajęli Rosjanie i od razu przystąpili do intensywnej eksploatacji jej drzewostanów. Kolejki miały dużo pracy. W 1940 r. pobudowano 7 km odcinek toru odchodzący ze szlaku maszewskiego w oddz. 19 w kierunku wsi Rosoczek. Zaczęto pozyskiwać ogromne ilości drewna - najwięcej w okresie zim 1939/40 i 1940/41. Zapełniono nim wszystkie składnice. Surowca tego nie zdołano wywieźć aż do czerwca 1941 roku, tj. do czasu napaści wojsk hitlerowskich na Związek Radziecki. W latach 1941-44 władze niemieckie przeprowadziły organizację życia gospodarczego na zasadach hitlerowskiego prawodawstwa. Umacniając gospodarkę eksploatacyjno-tartaczną Niemcy przeprowadzili gruntowny remont parku maszynowego kolejek leśnych. Kolejki leśne miały dużo pracy. Wykorzystywano je również do przewożenia płodów rolnych. Dla tamtejszej ludności kolejki były środkiem lokomocji. W okresie tym kolejki służyły nie tylko do wywozu drewna, ale również do transportu myśliwych i upolowanej zwierzyny. Okupant wykorzystywał je też do walki z partyzantami, obudowano parowóz i wagony blachami. W pierwszym wagonie umieszczano mieszkańców Puszczy, używając ich jako żywą tarczę zabezpieczającą przed minami podkładanymi pod tory. W dniu 4.07.1942 r. w pobliżu Topiła partyzanci radzieccy zaatakowali pociąg wiozący polskich pracowników do pracy, zabijając dwie osoby: 17-letnią Zenowiję Sekreciową i 22-letnią Alinę Bagrowską. Ich groby znajdują się na cmentarzu katolickim w pobliżu kaplicy. W 1941 r. uruchomiono prowizoryczny trak, przygotowano barak i zbudowano wagonownię. Podczas niemieckiej okupacji rozwinął się szmugiel artykułów żywnościowych z okolicznych wsi, w tym m.in. z Szereszewa i Narewki do Hajnówki i do innych dalej położonych miast. W 1944 roku okupant wycofując się nie oszczędził kolejki - wysadził w powietrze dwa mosty i dwa parowozy. Wywieziono wiele maszyn i taboru. W rezul- 72 tacie działań wojennych, tereny powiatu hajnowskiego doznały olbrzymich strat w budynkach mieszkalnych, w przemyśle uległo zniszczeniu około 80% majątku trwałego. Lata 1944-1991 Po wyzwoleniu Hajnówki 18 lipca 1944 roku, w Kolejkach Leśnych przystąpiono do usuwania zniszczeń wojennych. Po ustanowieniu nowej granicy państwowej między PRL i ZSRR po stronie polskiej pozostało 158 km torów oraz dziewięć parowozów i kilkadziesiąt rozmaitych wagonów, w tym osobowych, węglarek, do przewozu dłużyc (50) i drewna stosowego (32). Z powodu zniszczenia torów kolei normalnotorowej do Białowieży, uruchomiono na kolejce leśnej pociąg osobowy Hajnówka Białowieża. Po wyzwoleniu Hajnówki w 1944 roku pozostały dwa zdalne do użytku parowozy, a w warsztatach jedna tokarka. Robotnicy przystąpili do usuwania zniszczeń. Pracowali bez zapłaty, otrzymywali jedynie opał i 0,25 m3 desek, które mogli wymieniać na żywność u mieszkańców wsi. Naprawiano parowozy i tabor. Parowozy składano z kilku zniszczonych, dorabiano części. Nadwyżką taboru dzielono się z innymi kolejkami. Do kolejki w Płocicznie przekazano dwa parowozy oraz jeden dla kolejki w Czarnej Białostockiej. Powiększono pomieszczenia do naprawy taboru dzięki uruchomieniu prowizorycznego tartaku, w którym przygotowywano materiał drzewny na budowę wagonowni. W 1946 r zakład zorganizował stołówkę. Robotnicy uprawiali wolne, zakładowe tereny, sadzili ziemniaki i warzywa, hodowali przy stołówce świnie. Oddział Kolei Leśnych zajmował się transportem drzewa z lasu do HPPD, HPSDD i Zespołu Składnic Lasów Państwowych. Załadunek dłużyc na wózki kłonicowe odbywał się ręcznie. W 1946 r. przerobiono lokomotywy opalane drewnem na opalane węglem W roku 1952 nastąpił rozdział OKL na dwa zakłady. Z warsztatów mechanicznych utworzono Zakład Przemysłu Maszynowego Leśnictwa W 1952 r. powstał Ośrodek Kolei Leśnych w Hajnówce działający w ramach Lasów Państwowych, które wykorzystywały kolejkę do wywozu drewna i uruchamiały niekiedy przewozy pasażerskie. Stopniowo sieć kolejki zaczęła się kurczyć. Przewozy przejmował transport samochodowy. W tym czasie OKL zatrudniał 100 pracowników. Połowa załogi przeszła do nowego zakładu wraz ze sprzętem strażackim W latach pięćdziesiątych Oddział Kolejek Leśnych rozwijał linie kolejową. W latach 50-tych wybudowano 10-kilometrowy odcinek toru z Czerlonki do Przewłoki i dalej do oddziału 640. 73 Nazwano go Nową Linią. Eksploatowano go do 1980 roku i zlikwidowano dwa lata później. Intensywnie budowano mijanki (drugie tory na składnicach), których wykonano 40. Budowa mijanek pozwoliła znacznie zwiększyć przepustowość linii, co umożliwiło przewiezienie w 1955 r. rekordowej ilości drewna 3 (ponad 200 tys. m ). W 1957 r. z inicjatywy kierownika kolejek Leonarda Napiórkowskiego zaczęto wprowadzać do załadunku dłużyc wciągarki jednolinowe z ciągnikiem rolniczym S-60. zainstalowane początkowo na ziemi, a później na platformach. Ten sposób załadunku był mało wydajny - do 40 m3 dziennie. Wciągarki jednolinowe były niewygodne i niebezpieczne. Do tej pracy początkowo posyłano ludzi za karę. Kolejki w 1960 r. zatrudniały 423 pracowników, w tym 18 umysłowych. Transport konny zanikał, wozacy przechodzili do innej pracy. W latach 60-tych wywieziono ok. 200 000 m³ drewna rocznie. W 1964 r. rozpoczęto wprowadzanie transportu samochodowego. Największym problemem był załadunek drewna, który był wykonywany ręcznie. W następnych latach uporano się i z tym. Pracownicy warsztatów 1969 r. rozpoczęli budowę wciągarek dwubębnowych instalowanych na platformach. Wydajność tej wciągarki wynosiła 40-80 m3 dziennie Nadal ręcznie odbywał się załadunek drewna stosowego. W latach 1971 i 1972 OKL w Hajnówce otrzymała dwie nowoczesne lokomotywy spalinowe V10C prod. NRD i uruchomiono przewozy turystów. W 1973 r. rozpoczęto budowę stacji obsługi taboru kolejowego. W tym samym roku rozpoczęło likwidację lokomotyw parowych o uciągu 110 ton. a wprowadzono motowozy spalinowe o uciągu 210 ton. 9 października 1974 roku przekazano do użytku nową stację obsługi taboru kolejkowego, dużą halę postojową lokomotyw, stację paliw oraz budynek administracyjny. Warsztaty zostały wyposażone w suwnicę i zapadnię, zagospodarowano teren. Zakład otrzymał nazwę Terenowy Oddział Ruchu. Kolejki złapały drugi oddech, niestety na krótko. 22 grudnia 1974 roku odbyła się uroczystość pożegnania trakcji parowej, ostatnia przejażdżka parowozu, który - jak przed laty - prowadzili Czesław Zawadzki i Mikołaj Bajko. Parowóz Tx 200 wjechał po powrocie do bazy na postument, znajdujący się przed budynkiem biurowym i... tam pozostał. 74 52. Parowóz Tx-200 przed nowym biurem Kolejek Leśnych (1975) W roku 1975 wprowadzono do załadunku dłużyc i długiego drewna stosowego ciągnik zrywkowy Tree-Farmer z zainstalowanym urządzeniem załadunkowym pomysłu kierownika OKL Kazimierza Bielawskiego, o zdolności ładowania 100 m3 drzewa dziennie przy obsłudze dwóch osób. W lasach nastąpił intensywny rozwój transportu samochodowego. Zakupiono samochodowy tabor wysoko tonażowy typu Steyer i Jelcz-Steyer. Udział kolejek leśnych w przewozach drewna systematycznie malał. W latach 50-tych przewozy wynosiły ponad 200 tys. m 3 drewna rocznie, w latach 60-tych średnio 160 tys. m3 rocznie. W latach 1971-74 było to 150 tys. m 3 rocznie. W 1975 3 3 r. przewieziono kolejka 133 tys. m , 100 tys. m przewieziono w 1978 r. W 1980 r. było już tylko 88 tys. m 3, w latach 1981-85 przewożono około 80 tys. m3, w latach 1986-88 70 tys m3 a w 1990 r. tylko 50 tys. m 3 drewna. Równolegle ze spadkiem przewożonej masy drewna kurczyła się również sieć kolejek leśnych. Likwidowano odcinki torów kłopotliwych w utrzymaniu. W efekcie łączna długość kolejki leśnej ze 158 km zmalała do 123 km. Zlikwidowano odcinek do Świnoroj, 3 km część odcinka Podwaśki – Podolany, całą Nową Linię (10 km). 75 53. Kolejki wąskotorowe w Puszczy Białowieskiej w 1980 r. Organizacją kolejki leśnej w okresie I wojny światowej zajmowali się przedstawiciele niemieccy. Po wyzwoleniu rolę tę spełniali pełnomocnicy. Od 1920 roku kierownikami Kolejek leśnych byli: Starkiewicz (1920-1926), Radzymiński 76 (1926-1929), Szreder (1929-1933), Sieradzki (1933-1939), Szczakowicz (1939-1941), Koch (1941-1944) - zarządzał Zawiastowski, Lipnicki (19441946), Leonard Napiórkowski (1946-1958), Wiktor Borowski (1958-1970), Jan Rejent (1971-1972), Kazimierz Bielawski (1972-1991). Zespół Składnic Lasów Państwowych Składnica w Hajnówce powstała razem z siecią kolejek leśnych na terenie Puszczy Białowieskiej i nosiła nazwę „Punkt przeładunkowy – baza”. W latach 1945-56 składnica podlegała Państwowej Centrali Drzewnej, a w latach 195758 Rejonowi Lasów Państwowych w Białowieży. W 1958 r. utworzono przedsiębiorstwo pod nazwą Zespół Składnic Lasów Państwowych. Jednostka wykonywała czynności spedycyjne pozyskanych asortymentów drzewnych i produktów niedrzewnych. W 1962 r. do Zespołu Składnic przyjęto od nadleśnictw składnice przykolejkowe. Administrowano składnice w Hajnówce, na terenie Puszczy Białowieskiej, w Kleszczelach, Nurcu, Strabli. Szepietowie i Czerwonym Borze. Na terenie Puszczy Białowieskiej było 80 składnic przykolejkowych na długości ok. 180 km kolejek. Powierzchnia jednej składnicy wynosiła 1-5 ha. Składnice te były w 80% zniwelowane i przystosowane do pracy sprzętem ciężkim. W 1963 r. została zlikwidowana składnica w Kleszczelach, a w 1970 r. w Strabli. Składnicę w Czerwonym Borze przejęto w 1975. a zlikwidowano w 1977 r. .Składnica w Hajnówce zajmowała 8,6 ha powierzchni, posiadała 3 bocznice normalnotorowe. 1 rampę i 7 bocznic wąskotorowych równoległych do kolei normalnotorowej. Uzbrojona była w ładowarkę hydrauliczną czołową Ł-2 o wydajności 250-350 m3 drewna w ciągu 8 godz. pracy, korowarkę produkcji fińskiej o napędzie ciągnikowym. Wydajność korowarki to 50-90 m3. w zależności od surowca. Na składnicy były też 3 pilarki do przerzynania dłużyc, jedna wciągarka stacjonarna dwubębnowa i suwnica bramowa z chwytakiem. Roczna przepustowość składnicy wynosiła 75-80 tys.m3 drewna. Wysyłano zapałczarkę do Częstochowy, Czechowic i Bystrzycy Kłodzkiej, papierówkę świerkową do Włocławka i Niedowicz. brzozową i sosnową do Ostrołęki, osikową w 90% do Włoch, Austrii i RFN. asortyment na sklejkę liściastą do Białegostoku, opał liściasty i iglasty, drobnicę użytkową do Grajewa i Rucianego-Nidy. Pomieszczenia biurowe mieściły się w budynku za przedszkolem. W 1985 r. zatrudnionych było 89 pracowników. Liczba pracowników stale zmniejszała się na skutek mechanizacji transportu. Kurczyła się też baza pozyskiwania drewna. Zakład tracił podstawę bytu i w 1992 r. został zlikwidowany. Kierownikami Zespołu Składnic byli: Wójcik, Aleksy Zin (1946-55). Wiktor Młynarczyk (1955-56), Teodor Czerkaski (1956). Jerzv Młodzianowski (1956), Romaniuk (1957-58), Szymon Macuta (195882), Janusz Łuniewski (1982-91). 77 Powyższe informacje były mi znane z wcześniejszych opracowań hajnowskich autorów. Mnie zainteresowały tematy nie ujęte w tych opracowaniach: budowa tuneli na trasie kolejki leśnej Hajnówka-Topiło, zabudowa terenu Kolejek Leśnych w okresie przedwojennym, utworzenie kolejek turystycznych oraz Kolejki Leśne po 1989 r. Budowa wiaduktów na trasie kolejki leśnej Hajnówka - Topiło 54. Zmiana przebiegu torów kolejki wąskotorowej w okolicy Nieznanego Boru 78 W związku z koniecznością przeniesienia torów kolejki wąskotorowej przechodzącej przez teren nowobudowanej składnicy magazynów wojskowych, w 1937 roku wykonano nowy odcinek trasy z zastosowaniem wiaduktów pod drogą i torami kolejowymi Hajnówka – Białowieża oraz zlikwidowano połączenie z Białowieżą zbudowane w 1927 r. Było to duże przedsięwzięcie inżynierskie wymagające czasowego zamknięcia drogi i torów kolejowych. W celu wykonania wiaduktu pod drogą wykonano objazd w odległości około 15 metrów od drogi na długości około 200 metrów. Ponieważ niemożliwe było wykonanie objazdów torów, zastosowano ruch wahadłowy na trasie BiałowieżaNieznany Bór oraz Hajnówka-Nieznany Bór. Po wykonaniu wiaduktów wykopano wąwóz i ułożono tory, które z jednej strony doprowadzono do zajezdni oraz z drugiej strony połączono z odcinkiem toru do Topiły. Na powyższym zdjęciu widoczna jest żwirownia, z której m. in. dowożono żwir kolejką wąskotorową do budowy magazynów wojskowych oraz w 1946 r. do budowy kościoła w miejscu obecnego Liceum Ogólnokształcącego nr 1. W tym celu doprowadzono tor z Kolejek Leśnych wzdłuż ul. Kolejkowej (dzisiejszej Armii Krajowej). Budowę przerwano, w jej miejscu utworzono plac zabaw. Jednak ze względu na śmierć dziecka huśtającego się na huśtawce, ostatecznie plac zabaw zamknięto, a po kilku latach wybudowano szkołę. 55. Budowa kolejki leśnej do Topiły. 79 Zespół Transportu i Spedycji Lasów Państwowych W wyniku zmian gospodarczych po roku 1989 z dniem 1.01.1992 r. został powołany Zespół Transportu i Spedycji Lasów Państwowych z siedzibą w Białymstoku. Jednostka powstała z połączenia Ośrodka Transportu Leśnego w Białymstoku, Zespołu Składnic w Hajnówce i Czarnej Białostockiej. Dyrektorem został Wiesław Stankiewicz, zastępcą ds. spedycji i sprzedaży Anatol Filipczuk z Hajnówki. Placówką w Hajnówce kierował Kazimierz Bielawski. Zakład Transportu i Spedycji Lasów Państwowych był jednostką zajmującą się spedycją drewna. Jego zadaniem była pełna koordynacja i organizacja odbioru drewna zakupionego w Nadleśnictwach podlegających Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku oraz wysyłka surowca koleją do odbiorców strategicznych. Pełen zakres usług obejmował: zakup drewna z nadleśnictw na podstawie otrzymanej cesji od zlecającego usługę; transport i załadunek drewna na wagon; sporządzenie dokumentacji transportowej; wystawianie stosownych dokumentów spedycyjnych. Po roku pracy Anatol Filipczuk zrezygnował z pracy w ZTiS uzasadniając, że drewno jest ważniejsze od pojazdu, gdyż daje pieniądze, a nie pojazd przewożący drewno. W ZTiS wprowadzono produkcje dodatkową – wyroby ogrodowe. Zakupiono taśmówkę i przecierano drewno na deski. Następnie zakupiono korowarkę i toczono kołki. Stopniowo Zakład zaczął pozbywać się pojazdów, nastąpiła likwidacja składnic w Szepietowie, Czerwonym Borze, Strabli, Żedni. Składnica Nurzec przeszła do Nadleśnictwa Nurzec. W 1999 r. nastąpiła likwidacja Zakładu Transportu i Składnic Drewna, Kazimierz Bielawski przeszedł na emeryturę. W dniu 1.04.1999 r. na bazie zlikwidowanej firmy utworzono Lasbud Spółkę z o.o. z siedzibą w Białymstoku. Placówką w Hajnówce kierował Eugeniusz Ostaszewski. Spółka działała na terenie Kolejek Leśnych do 2008 roku. W związku planowanym przeniesieniem tam Nadleśnictwa Hajnówka, Lasbud przeniósł się do dawnych obiektów GS przy ul. Piłsudskiego i działał do 28.02.2011 roku. Kolejka turystyczna Ośrodek Transportu Leśnego zamykając działalność na kolejach leśnych pamiętał o ich wartości historycznej, która była wpisana przez ponad 70 lat w lokalny krajobraz. Kolejka leśna była świadkiem szeregu historycznych wydarzeń, oglądali ją wielcy politycy, prezydenci i koronowane głowy, służyła prostym ludziom i gospodarce człowieka. Dawała zatrudnienie miejscowej ludności, która przyzwyczaiła się do niej, do zapachu mieszaniny dymu i pary. Zżyli się z nią okoliczni mieszkańcy, drzewa oraz zwierzęta tworząc wielką leśną rodzinę. Mijającej epoce należało się poszanowanie i cześć, podziękowanie ludziom którzy ją tworzyli, pozostawiając w niej ciężką pracę, a często 80 i życie. Jesienią 1989 r. OTL w Białymstoku rozpoczął poszukiwania partnerów do współpracy przy organizacji przewozów pasażerskich, publikując ogłoszenia w "Kurierze Podlaskim” lecz bez skutku. Postanowiono przywrócić do użytku parowóz Tx 1112. Po wykonaniu naprawy głównej kotła w ZNTK w Pile, pozostałą część parowozu przywrócono do pierwotnego stanu w warsztatach kolejki w Czarnej Białostockiej. Największy wkład przy renowacji parowozu wnieśli: brygadzista Czesław Kosiński i ślusarz remontowy Kazimierz Jatulewicz. Już jesienią 1990 r. przeprowadzono pomyślną jazdę próbną. Parowóz przekazano do Hajnówki, gdzie przygotowano trasę na odcinku Hajnówka - Topiło, na którym wymieniono szyny przywiezione z Płociczna. W dniu 7 lipca 1991 r. o godz. 10.15 pociąg w składzie: parowóz Tx1112, dwa wagony odkryte oraz trzy zakryte odbył próbną jazdę. Około stu osób, a byli to sympatycy pamiętający kolejkę po II wojnie światowej, ich dzieci i wnuki, pracownicy i grupa dzieci z Czarnobyla zapamiętają tę podróż do końca życia. I tak kolejka leśna w Hajnówce "z marszu" zaczęła służyć turystom odwiedzającym Puszczę Białowieską. Początkowo przystanek kolejki mieścił się z prawej strony ulicy Celnej, a z lewej strony był postój taboru kolejowego. Wkrótce z powodu dewastacji sprzętu przeniesiono tabor i przystanek na teren zamknięty OTL. We wrześniu 1991 r. uroczyście obchodzono 75lecie jej istnienia. Na tę okoliczność stworzona została jedyna monografia poświęcona leśnym kolejkom wąskotorowym, której autorami byli: Stanisław Szawiec - Z-ca Dyrektora Białostockiej Dyrekcji LP, były Kierownik Oddziału w Hajnówce - Kazimierz Bielawski oraz Wiesław Adam Stankiewicz - dyrektor OTL. Kolejka wąskotorowa, teren i budynki przeszły w 1999 r. pod zarząd Nadleśnictwa Hajnówka. W budynku OTL mieściły się dwa leśnictwa oraz pomieszczenie biurowe Spółki Neskop, produkującej kotły. Początkowo wycieczki kolejką odbywały się okazjonalnie. Tabor i torowisko niszczało. W 1996 r. kolejką zainteresowało się Biuro Turystyczne „SetecTour” z Białowieży utworzone przez Francuza Christiana Kempfa i mieszkających we Francji Aleksandra Kalinkę i Artura Smyklę. „Setec-Tour” wykupił 10 przejazdów w sezonie w celu regularnych przejazdów w każdą sobotę do Topiły. Ustalono 16 przystanków pozwalających na dokładniejsze zapoznanie się z Puszczą. Były zrobione kolorowe folderki, informacja w biurach, itd. O kolejce dowiedziała się telewizja Polsat, która zaproponowała zrobienie programu. Zorganizowano wtedy wyjazd lokomotywą parową, prowadził kolejkę m.in. ówczesny premier RP Wł. Cimoszewicz. Był to ostatni zakontraktowany wyjazd, kolejki już się nie zgodziły na następną umowę. Biuro od kolejek otrzymało starą drezynę, którą po remoncie przejeździła wszystkie szlaki w Puszczy. Do Hajnówki przyjechała telewizja francuska TF1, która w głównym dzienniku francuskim o 20.00 wyemitowała reportaż o Puszczy Białowie- 81 skiej. Były w nim m.in. zdjęcia kręcone na drezynie w kompletnej puszczańskiej dziczy. 56. Premier Włodzimierz Cimoszewicz w parowozie kolejki wąskotorowej Nadleśnictwo Hajnówka kontynuowało pomysł biura „Setec-Tour” i w 1996 r. rozpoczęło prace przy realizacji ścieżki dydaktycznej „kolejką wąskotorową z Hajnówki do Topiła”. Ścieżkę uruchomiono w 1999 r. z chwilą przejęcia kolejki przez nadleśnictwo. Trasa wiedzie z Hajnówki do Topiły położonej nad sztucznym zbiornikiem z lat 30-tych XX w. Zlokalizowano na niej 8 przystanków (fot. nr 38): 1. Tabor kolejki wąskotorowej, 2. Rezerwat Głęboki Kąt, 3. Śródleśna stale podtopiona dolina, 4. Zbiorowisko roślinne, 5. Dolina rzeki Leśnej, 6. Pomnik przyrody, 7. Zbiorowisko roślinne, 8. Przebudowa drzewostanu. Przystanki odbywają się na żądanie grup, lecz czas wycieczki nie może przekroczyć 3 godzin. Na każdym z nich można zapoznać się z walorami przyrodniczymi najbliższego otoczenia. Przewodnicy towarzyszący grupie omawiają trasę i jej ciekawostki. Początkiem trasy jest stacja Hajnówka Wąskotorowa (fot. nr 58), gdzie znajduje się skansen kolejki wąskotorowej (fot. nr 62), wyposażony w: 82 1. Parowóz wąskotorowy czteroosiowy typu HF dla toru 600 mm produkcji „Henschel & Sohn - Kassel". Parowóz został zbudowany na potrzeby wojskowych kolei polowych armii pruskiej. Od roku 1925 służył kolejom leśnym w Hajnówce. W okresie międzywojennym otrzymał oznaczenie D 0509. Od roku 1949 do chwili obecnej posiada oznakowanie Tx-200. Obecnie spełnia role pomnika. Charakterystyka: rok budowy-1918; przejechał : 1089540 km, wywiózł drewna -1710694 m3, zużył: wody : 112140 m 3, drewna - 57024 m3, węgla-7518 ton. 2. Tender Ptx-200 produkcji niemieckiej z lat 1918 - 1920. Integralna część parowozu służąca do przewozu wody i drewna - surowców niezbędnych do pracy parowozu. Oznaczenia tendera; Pt - tender połączony z parowozem, x – czteroosiowy, 200 - pojemność zbiornika wody. 3. Węglarka - wagon produkcji Niemieckiej firmy Oberschles Masch - u Waggonfabrike A.G. „OSMAG". Służyła do przewozu węgla kamiennego, który był dostarczany z punktów przeładunkowych działających przy kolei normalnotorowych do punktów magazynowych kolejek leśnych, bądź też do przewozu produkowanego na terenie Puszczy Białowieskiej węgla drzewnego. 4. Piaskarka - wagon polskiej produkcji wyprodukowany przez „Hutę Ostrowiec" w roku 1952. Stosowany był do przewozu żwiru wydobywanego w żwirowniach mieszczących się na terenie Puszczy Białowieskiej i dostarczany w miejsca gdzie odbywały się remonty torowiska bądź do punktów magazynowych kolejek leśnych. 5. Platforma – wagon wyprodukowany przez Hajnowski Zakład Przemysłu Maszynowego Leśnictwa w Hajnówce w latach 60. XX wieku, służył do przewozu drewna stosowego. 6. Zestaw kłonicowy typu polskiego, wagon wyprodukowany przez Hutę Ostrowiec w rok 1948. Służył do przewozu dłużycy. 7. Zestaw kłonicowy typu niemieckiego, wagon wyprodukowany przez VEB LOWA – Waggonbau Weimar. Służył do przewozu drewna długiego. 8. oraz budynek stacji z kasą, toaletą, peron stacji, parking oraz wiata nad peronem. Kolejka na początkowym odcinku trasy wiedzie przez Rezerwat Władysława Szafera. Mija wiadukty nad kolejką, na szosie białowieskiej i torze kolejowym do Białowieży. Po lewej stronie toru znajduje się Rezerwat Głęboki Kąt z roz- 83 lewiskami bezimiennej rzeczki rozciągające się na obszarze kwadratów 438, 439. Rezerwat zajmuje około 40 ha i porośnięty jest bagiennym borem torfowym, jesionami i olchą w wieku od 100 do 150 lat. Daje on schronienie wielu gatunkom ptaków. Można tu spotkać rzadkiego w skali kraju dzięcioła trójpalczastego. Rozciągająca się po obu stronach torowiska Dolina Leśnej, to piękne widoki o każdej porze roku. Nad rzeką widać efekty pracy bobrów (ścięte drzewa) i piękne krajobrazy. Możliwość obserwacji wielu 40 gatunków ptaków, jak żurawie, bociany czarne, kszyki, brodźce, dziwonie, cietrzewie, muchołówki, chruściele, gągoły wodniki oraz zwierząt. Widać ślady wydr, norek, jenotów. Po przejechaniu rzeki Leśnej mija się dąb - pomnik przyrody. Na prawo, w odległości około 1,5 km znajduje się dąb "Car", będący pomnikiem przyrody. Miejsce to też jest znane jako Legenda – od nazwy uroczyska nad rzeką w kwadracie 486a. Kolejka kończy trasę przy sztucznym zbiorniku wodnym, gdzie istnieje możliwość wędkowania i spędzenia wieczoru przy ognisku. Na terenie Topiła również znajduje się zabytkowy parowóz Las47 do przewożenia drewna wraz z wagonikami (fot. nr 63), peron stacji oraz wiata nad peronem. W pobliżu można obejrzeć kapliczkę poświęconą leśnikom i ich rodzinom zamordowanych przez okupantów sowieckich i hitlerowskich. Gdy przyjeżdża kolejka, otwiera się zajazd Ostatni Grosz - podobno kiedyś znajdowała się tu karczma, w której robotnicy leśni przepijali ciężko zarobione dniówki. Natomiast nazwa wsi wzięła się zapewne od "topienia" drewna składowanego w zalewie utworzonym w 1933 r. na płynącej tędy rzece Perebel. Dziś to spokojne, pełne uroku jezioro porośnięte rzęsą, ze sterczącymi pniami. W pobliżu dostępne są cztery szlaki turystyczne o zróżnicowanej długości. Wokół jeziora wytyczono ścieżkę edukacyjną "Puszczańskie drzewa" oraz „Tropem orlika”. "Puszczańskie drzewa" - jest to 12 przystanków wokół śródleśnych stawów w miejscowości Topiło, przy których są umieszczone tablice informacyjne np. "leśna rodzina", "co dzieje się w kupie chrustu?". Prezentowane są także procesy zachodzące w ekosystemach leśnych, niektóre grupy zwierząt i ich nisze ekologiczne. W skład tej ścieżki wchodzi także Skansen Kolejki Wąskotorowej oraz Kapliczka Ekumeniczna. Ścieżka "Tropem Orlika" usytuowana w sąsiedztwie osady Topiło. Powstała w ramach realizacji projektu „Ochrona orlika krzykliwego na wybranych obszarach Natura 2000". Jest ona zlokalizowana w miejscu, które pozwala przedstawić środowisko niezbędne dla rozwoju populacji orlika w Puszczy Białowieskiej oraz jego metody zdobywania pokarmu. Dziesięć przystanków stwarza możliwość poznania relacji między orlikiem, a człowiekiem na przestrzeni dziejów. Tablice zostały opatrzone ciekawymi piktogramami zachęcającymi do poznania tajemnic orlika i Puszczy. 84 W osadzie Topiło, w pobliżu peronu kolejki znajduje się miejsce postoju samochodów oraz punkt z urządzeniami do rekreacji – drabinka, równoważnia huśtawki. Do przejazdów turystycznych wykorzystywane są lokomotywy spalinowe V10C oraz wagony pasażerskie (fot. nr 61). Obecnie kolejka jest dużą atrakcją i marką rejonu Puszczy Białowieskiej. W okresie wakacji i długich weekendów organizowane są pociągi rozkładowe (wtorki, czwartki i soboty godz. 10), natomiast przez cały rok na zamówienie dla grup zorganizowanych. W roku 2001 uruchomiono kolejny odcinek kolejki do odcinka północnego Tryby Postołowskiej. W 1999 r. odbyło się 77 wyjazdów kolejką wąskotorową, przewieziono ok. 5,5 tys. turystów. Co roku ilość wyjazdów wzrastała, w 2004 r. wyniosła 200, przewieziono 12 tys. turystów. Najwięcej wyjazdów jest w maju i czerwcu. Zimą jest od 2 do 10 przejazdów. W 2000 r. w ramach ścieżki uruchomiono punkt informacji turystycznoprzyrodniczej w Zwierzyńcu oraz mini skansen kolejki wąskotorowej w bazie byłego OTL w Hajnówce zawierający parowóz i wagony oraz na stacji końcowej w Topile. W 2005 r. Nadleśnictwo Hajnówka na prośbę Urzędu Miasta podjęło decyzję o odtworzeniu stacyjki kolejek leśnych w nowym miejscu. Początkowo planowano przenieść stary dworzec lecz okazało się to jednak niemożliwe, gdyż konstrukcja budynku była poważnie uszkodzona i zdewastowana. Powstał więc nowy budynek będący wierną kopią starej stacyjki. Wybudowano poczekalnię, kasy, toalety i perony. Budynek stanowi przystanek wąskotorowej, turystycznej kolejki leśnej. Pierwszy pociąg z nowego dworca wyjechał 1 maja 2005 r. Stara stacyjka kolejek leśnych powstała w latach trzydziestych ub. wieku, odprawiano z niej pociągi, pełniła też funkcję dworca. Była eksploatowana do lat siedemdziesiątych. W roku 2011 r. uruchomiono trasę Hajnówka – Dolina Rzeki Leśnej o długości 6 km. Działania związane z obsługą wycieczek i turystów indywidualnych oraz utrzymanie w sprawności technicznej kolejki spowodowały znaczny wzrost kosztów bieżących edukacji przyrodniczo-leśnej, które obciążają wynik finansowy nadleśnictwa. Budowa dworców, remonty kapitalne torów, sprzętu, do- 85 puszczenie motowozu to duże koszty. Remont jednego motowozu to koszt ok. 50 tys. zł. Certyfikat obowiązuje 3 lata. Kolejki leśne oprócz planowanych oferują również prywatne, komercyjne przejazdy dla zorganizowanych grup. Możliwe jest wówczas podłączenie do pociągu parowozu zamiast lokomotywy spalinowej. Przez pewien okres inscenizowano napady na pociąg, których pomysłodawcą był Wojciech Rynarzewski, właściciel „Baru Wołodia” przy bazarze miejskim w Hajnówce. Jego aktorami byli zazwyczaj znajomi z bazaru. Przebierali się za białoruskich żołnierzy i zatrzymywali pociąg lub autokar. Rzucali się na pomysłodawcę, krzycząc, że wycieczka przekroczyła granicę. Popychali, zakuwali w kajdanki, kontrolowali dokumenty. Napadająca grupa przebrana była w odpowiednie stroje, uzbrojona w broń i posługiwała się językiem rosyjskim lub białoruskim. Pierwszy napad na kolejkę odbył się z okazji wizyty w Hajnówce biskupa. Ksiądz jednej z parafii zaproponował, aby było coś nowego. No i były petardy, „zbóje” wtargnęli do pociągu. Biskup stanął jak wryty. Kiedyś się zdarzyło, że chciano zrobić Wojtkowi kolegium. W styczniu 2001 r. przyjechała do Hajnówki ekipa Telewizji Białystok w celu nakręcenia filmowego napadu na kolejkę wąskotorową. Na małą leśną stacyjkę przybyli aktorzy- amatorzy. Przyjechały panie z Miejskiej Biblioteki Publicznej, pracownicy Urzędu Miasta. Łącznie kilkanaście osób. W czasie napadu pasażerowie próbowali się bronić, tłumacząc, że to wycieczka, że żadnej granicy tu nie ma. Jednak na nic nie zdały się tłumaczenia. „Wojskowi” byli nieustępliwi. Grozili „tiurmą”. Kobieta w mundurze zdecydowanie zabraniała filmowania. Potem „uzbrojeni przebierańcy” kazali wszystkim natychmiast wysiąść. Przy wagoniku przeszukali podróżnych, poczym poczęstowali słoniną i „wodą ognistą”. Akordeonista grał skoczną melodię. Scenka się udała. Aktorzy zagrali swoje kwestie. Jako honoraria otrzymali banknoty opieczętowane „Bar u Wołodzi”. Relację z napadu nadano na kanale telewizji regionalnej w czasie turnieju miast Hajnówka – Kórnik. Osiedle Kolejki Leśne Rozlokowane jest między ulicami: 3-go Maja, Armii Krajowej, Kolejki Leśne i Celną. Nazwa osiedla pochodzi od ulicy Kolejki Leśne, ta zaś od wybudowanej tu przez Niemców bazy kolejki wąskotorowej. Na terenie obecnego osiedla Kolejki mieściło się kilka domów kadry zarządzającej kolejkami. Jeszcze do końca lat 80-tych XX w. pozostawały tu dwa domy wybudowane w tym okresie (znajdowały się one za świetlicą Hamechu). Niemcy wybudowali tu 86 też baraki dla jeńców wojennych (Francuzów i Rosjan) - robotników pracujących przy układaniu sieci kolejek i parowozownię. Baraki te znajdowały się przy obecnej ul. Kolejki Leśne, jeden budynek istnieje do dziś. W latach 30-tych wybudowano tu osiedle tzw. Czworaków (6 domów, każdy podzielony na cztery mieszkania) zamieszkane przez personel techniczny i administracyjny Kolejek Leśnych. Przebudowane domy stoją do dziś. W latach 60-tych wybudowano osiedle bloków: dwa należące do Zakładów Maszynowych „Hamech” i 5 komunalnych z czego trzy to tzw. bloki oszczędnościowe. Na terenie osiedla znajduje się budynek Zespołu Doskonalenia Zawodowego, w którym w latach 1956-93 mieściło się przedszkole i pawilon handlowy. 57. Zdjęcie z samolotu niemieckiego z 1944 r. przedstawiające teren Kolejek Leśnych Do bazy kolejek leśnych prowadziła brama wykonana z szyn kolejowych. Po lewej stronie znajdowały się domy mieszkalne kadry, świetlica, warsztaty naprawcze. Za bramą znajdował się budynek stacji. Przy granicy z Zakładem Drzewnym wybudowano parowozownię (depo) a w pobliżu obecnej ulicy Rakowieckiego magazyn. Oba budynki istnieją do dzisiaj. Na rogu ul. Armii Krajowej i Kolejek Leśnych znajdował się budynek administracyjny, rozebrany w latach siedemdziesiątych. Świetlicę przeniesiono w latach osiemdziesiątych w pobliże bloku dyrekcyjnego Hamechu. Mieścił się tam budynek administracyjny Zespołu Składnic. Obecnie jest to obiekt agroturystyczny. 87 Na osiedlu Kolejki Leśne mieszkały lub mieszkają następujące osoby: Adamczyk, Adamski, Antczak, Balicki, Berto, Bielawski, Błądek, Burzynski, Czugan, Czurak, Dąbrowski, Denisiuk, Falkowski, Firs, Grosz, Gwiazda, Guszcz, Homlala, Hłasko, Ignatowicz, Jakubowicz, Janowski, Jarosławski, Kaczorowski, Kamiński, Koc, Kolado, Kublikowski, Kucharek, Lewczuk, Lipczyński, Litwiniec, Macuta, Maliszewski, Marszałek, Mazurek, Michałowski, Nadaryński, Napiórkowski, Niciejowski, Noga, Okonowski, Olejnicki, Ostaszewski, Pawlak, Pieczarka, Piotrowski, Podszywało, Porowski, Proszowski, Rejent, Rogacz, Rybakowicz, Rzączyński, Sieniakowicz, Sienkiewicz, Sidorski, Sionkowski, Sokołowski, Stangreciuk, Stefaniak, Stepaniuk, Studziński, Superoniuk, Urynowicz, Weremiuk, Wierzbicki, Witorski, Zakrzewski, Zawadzki, Zieliński, Zgudek. Bibliografia: 1. Leśne kolejki wąskotorowe północno-wschodniej Polski w latach 1910 – 1991, 75-lecie kolejki leśnej w Puszczy Białowieskiej Wydawca Okręgowy Zarząd Lasów Państwowych w Białymstoku. Białystok 1991 2.Dzieje Hajnówki do 1944 roku Witold Tatarczyk, Hajnówka 2000, wydawca MBP w Hajnówce 3. Sen o pierwotnym lesie, Wiaczesław Siemakow, Walery Ripperger. Brześć 2009 4.Hajnówka w starej fotografii, red. A. Gryc, Miejska Biblioteka Publiczna im. T. Rakowieckiego w Hajnówce, Towarzystwo Przyjaciół Hajnówki; 2007 5. Gazeta Hajnowska nr 5/1996, nr 1/1997, nr 8/1998 6. Historia "Baru u Wołodzi", Marzena Kryszpiniuk www.old.hajnowka.com.pl/old/article/219/?print 7. Osiedle Kolejki Leśne , http://encyklopedia.puszcza-bialowieska.eu/ 8. http://www.wwii-photos-maps.com/targetrussia/citynamesbeginningh/ citynames-hajn-husi/slides/Hajnowka%20%20004.html 9. Personel Lasów Państwowych 1933 http://www.stankiewicz.e.pl/forum/viewtopic.php?t=912 10. Echa Leśne nr 4/1935 11. Zdjęcia: nr 38, 42, 43 - z książki Sen o pierwotnym lesie, nr 47, 55 z książki Hajnówka w starej fotografii, nr 44, 46, 53 – z monografii. Leśne kolejki wąskotorowe północno-wschodniej Polski w latach 1910-1991, 75-lecie kolejki leśnej w Puszczy Białowieskiej, nr 56 - Artur Smykla, nr 54, 57 - City names HAJN-HUSI/Hajnowka, nr 49, 50 – Personel Lasów Państwowych 1933, nr 61,63 - Encyklopedia Puszczy Białowieskiej, K. Parzych, nr 58 – podlaskie.regiopedia.pl., nr 56- Muzeum Kolei Wąskotorowej w Sochaczewie 88 58. Stacja kolejek wąskotorowych w Hajnówce 59. Drezyna - „Bryka Piłsudskiego” w Muzeum Kolejnictwa w Sochaczewie 89 60. Mapa trasy Hajnówka-Topiło 90 61. Przejazd kolejką przez Puszczę Białowieską 62. Skansen kolejki leśnej w Hajnówce, z lewej strony zestawy kłonicowe typu niemieckiego i polskiego; z prawej strony: parowóz Tx-200, tender Ptx-200, węglarka, piaskarka i platforma 91 63. Skansen kolejki leśnej w Topile 64. Budynek Komendy Powiatowej Policji w Hajnówce po remoncie w latach 2013/2014 92 9. HISTORIA POLICJI W HAJNÓWCE Pierwsze wzmianki o służbach mających charakter policyjny w dzisiejszym rozumieniu na terenie ziemi hajnowskiej odnoszą się jeszcze do czasów zaborów i Królestwa Kongresowego. Już wówczas istniały takie organizacje strzegące bezpieczeństwa, które wykonywały zadania zbliżone do działań współczesnej Policji. Zaliczały się do nich takie formacje: Milicja Ludowa i Policja Komunalna. W dniu 24 lipca 1919 roku uchwalono Ustawę o Policji Państwowej, w świetle której Policja miała być państwową organizacją służby bezpieczeństwa stojącą na straży spokoju i porządku publicznego. Jednocześnie miała pełnić rolę organów wykonawczych władz państwowych (administracyjnych i samorządowych). Organizacja Policji została dostosowana do podziału administracyjnego kraju. Władze naczelną pełnił komendant główny, zależny jednak od ministra spraw wewnętrznych. Na szczeblu województwa działały komendy okręgowe, a powiatu – komendy powiatowe Policji. Podobnie jak obecnie, funkcjonowały najmniejsze komórki organizacyjne bezpośrednio podległe komendom powiatowym – posterunki i komisariaty. Posterunek Policji Państwowej w Hajnówce działał już ok. 1919 roku a jej funkcjonariusze rekrutowali się z istniejących oddziałów Policji Komunalnej i Milicji Ludowej. Posterunek Policji Państwowej mieścił się w dzielnicy Piaski, a od roku 1934 przy ul. Targowej. Komendantami posterunku byli m.in.: Tomkiel, Tomasz Robak, Stanisław Matyszczak, Sobieszczak, Chobrzyński. Ładu i porządku w przedwojennej Hajnówce i okolicznych wsiach pilnowało przed wojną łącznie z komendantem około dziesięciu policjantów. Taki stan rzeczy wynikał z tego, że działali oni w czasach bez porównania spokojniejszych. Główną troską ówczesnej policji było łagodzenie nieporozumień sąsiedzkich lub niezbyt groźnych w skutkach bójek pijackich. Nie zabierano nikogo do izby wytrzeźwień, bo takiej izby w ogóle nie było. Nie było w tamtych czasach kradzieży na szeroką skalę, napadów rabunkowych, rozbojów czy morderstw. Nie było też narkotyków, malwersacji, nadużyć, korupcji i zorganizowanych przestępstw na szeroką skalę. Nikt nie posiadał nielegalnej broni. Jeżeli się to czasem zdarzyło jakiemuś kłusownikowi, to tak ją ukrywał, że nikt jej nigdy nie znalazł. Największym problemem hajnowskiej policji było wówczas niewątpliwie dość częste demonstracje społeczne i ruchy strajkowe. Do skutecznego ich tłumienia, siły miejscowej policji były jednak bardzo znacząco wzmocnione działaniami policji konnej z Bielska Podlaskiego i nierzad- 93 ko też z Białegostoku. Codzienną troską miejscowej policji było bieżące dopilnowanie przestrzegania przepisów porządkowych na posesjach i ich otoczeniach. Dotyczyło to również należytego utrzymania szaletów i studni. Policja pilnowała ponadto, aby nikt nie pracował w czasie świąt, głównie państwowych. Strój tamtego policjanta na służbie obejmował: mundur, plus ewentualnie płaszcz, na głowie czapka z paskiem zapiętym pod brodę. Podstawowe wyposażenie to karabin zawieszony na ramieniu i ewentualnie pałka gumowa. Kajdanek używano rzadko, tylko w przypadku groźniejszych przestępców, przeważnie politycznych. Aresztowanego doprowadzano luzem, szedł z przodu, a za nim policjant, z karabinem na ramieniu. Policjanci na służbie poruszali się z reguły pieszo lub korzystali z rowerów służbowych. Najgroźniejszy przed wojną policjant nazywał się Ćwiertniewski. Był postrachem niemalże całej Hajnówki. W 1940 r. został zamordowany przez NKWD na terenie sowieckiej Białorusi hajnowski policjant Michał Frejtak. Jego nazwisko znalazło się na białoruskiej liście katyńskiej obok por. Czesława Kiełbiewskiego-komendanta Koła Stowarzyszenia Rezerwistów i Byłych Wojskowych. Milicja Obywatelska - W lipcu 1944 roku po wyzwoleniu Hajnówki ukonstytuowała się nowa władza lokalna, która powołała Komendę Milicji Obywatelskiej w Hajnówce w miejsce dotychczas istniejącej Komendy Garnizonu Wojska Polskiego. Ówczesnym Komendantem Milicji Obywatelskiej w Hajnówce pierwszym w historii powojennej, został Wiktor Haring. Do służby w milicji jako pierwsi zgłosili się: Józef Litwińczuk, Stefan Szpakowicz, Seweryn Uszyński, Jan Wydzierzecki. Początkowo milicjanci chodzili w ubraniach cywilnych, gdyż brak było umundurowania. W dniu 7 października 1944 roku Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego uchwalił dekret o utworzeniu Milicji Obywatelskiej, ustalający zasady działania i kompetencje świeżo utworzonych organów ładu i porządku nowego ustroju. W styczniu 1945 r. dowódcą Komendy MO został Józef Litwińczuk. Był b. trudny okres, gdyż w terenie powstawały organizacje podziemne: Obywatelska Armia Krajowa - OAK, Wolność i Niezawisłość – WiN, Narodowe Zjednoczenie Wojskowe – NZW. 28 stycznia 1946 r. oddział podziemia w sile 300 ludzi opanował Hajnówkę, atakując z trzech stron. Komendant MO J. Litwińczuk został zamknięty w piwnicy. Komisariat miejski mieścił się w budynku na rogu ul. 1 Maja i Jagiełły do 1963 r. 9 czerwca 1948 r. na terenie posterunku został zastrzelony komendant posterunku przez pijanego referenta PUBP w Bielsku Podlaskim Maksyma Giermana. W 1950 r. formy i metody działalności podziemia zmieniły się. Wzrastała ilość przestępstw gospodarczych i kryminalnych, sabotażu, dywersji, podpaleń, pogróżek, kolportażu wrogich państwu ludowemu ulotek 94 i napisów. W związku z tym zmieniły się formy i metody działania organów MO. Do ich zadań należało: ochrona gospodarki narodowej, wykrywanie i zwalczanie przestępstw przeciwko państwu i bezpieczeństwu publicznemu, zwalczanie dywersji ideologicznej. 65. Załoga Posterunku MO w Hajnówce 66. Milicjanci na przeszkoleniu wojskowym KBW w Białymstoku 95 Komendantami posterunku miejskiego byli: 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. Wiktor Haring (1944) Józef Litwińczuk (1945-46), Jan Bukowiec (1946), Jutkiewicz ((1946), Aleksander Kaczor (1946-48), Czesław Kunygiel (1949-54), Jan Pawlak (1954-57), Stanisław Krzemiński (1957-63) W 1954 r. na mocy uchwały PKWN powstała Komenda Powiatowa MO w Hajnówce posiadająca 30 funkcjonariuszy i 1 samochód. Początkowo mieściła się w dawnym budynku piekarza Proppa na rogu ul. Warszawskiej i Ptaszyńskiego, w 1961 r. w budynku przy ul. Warszawskiej 2 (obecnie znajduje się tu Przedszkole nr 2). Na terenie Hajnowszczyzny powstały terenowe jednostki MO – posterunki w Białowieży, Narwi, Czeremsze, Kleszczelach. 67. Funkcjonariusze Komendy Powiatowej Milicji Obywatelskiej w budynku przy ul. Warszawskiej (1.05.1969) W roku 1955 tzw. Państwowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego (pierwsza nazwa organu bezpieczeństwa) jako samodzielna jednostka ulega likwidacji, część pracowników przechodzi do pracy w instytucjach cywilnych, natomiast pozostali włączeni zostają w strukturę Komendy Milicji Obywatelskiej w Hajnówce. W latach 1965/66 ówczesne kierownictwo Komendy Powiatowej Milicji Obywatelskiej w Hajnówce czyni starania o rozbudowanie instytucji dla Milicji. Zbudowane zostają nowe siedziby dla posterunków MO w Czyżach 96 i Dubiczach Cerkiewnych, a także 30 – rodzinny blok mieszkalny dla funkcjonariuszy Milicji w Hajnówce na Osiedlu Millenium. W 1969 r. odbyły się uroczystości obchodu jubileuszu 25-lecia MO i SB. Komenda Powiatowa MO otrzymała sztandar ufundowany przez młodzież powiatu hajnowskiego. 68. Trybuna honorowa na uroczystości obchodów 25-lecia utworzenia MO i SB. Wśród gości Aleksander Chilecki - przewodniczący PPRN, Aleksy Łozowski – I sekretarz KP PZPR, płk Bernard Naręgowski – komendat wojewódzki MO, delegacja milicji z obwodu grodzieńskiego 69. Na czele pocztu sztandarowego mjr Stanisław Piotrowicz – komendant powiatowy MO w Hajnówce 97 W dniu 7 października 1973 roku uroczyście otwarto nowy budynek przeznaczony na nową siedzibę Komendy MO w Hajnówce mieszczący się przy ul. Armii Krajowej 1, gdzie tutejsi stróże prawa „urzędują” do dzisiaj. KPMO liczyła 75 funkcjonariuszy i posiadała 2 samochody ciężarowe, 9 motocykli i 5 radiowozów. 70. Siedziba Komendy przy ul. Armii Krajowej w 1973 r. W czerwcu 1975 roku w związku z reformą administracyjną i likwidacją powiatów, Komenda Powiatowa Milicji Obywatelskiej w Hajnówce została przemianowana na Komendę Miejską MO, która zasięgiem swego działania obejmowała teren Miasta i Gminy Hajnówka. Ponadto udzielała pomocy posterunkom gminnym w Białowieży, Czeremsze, Czyżach, Dubiczach Cerkiewnych, Kleszczelach, Narwi i Narewce. Posterunki te pod względem służbowym bezpośrednio podlegały Komendzie Wojewódzkiej Milicji w Białymstoku. Ponadto przy Komendzie Miejskiej MO w Hajnówce utworzono tzw. Terenową Grupę Ruchu Drogowego, również podlegającą zwierzchnictwu Hajnówki. W 1983 roku na podstawie zarządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych posterunki te podporządkowano bezpośrednio Komendzie Miejskiej MO w Hajnówce. Jednocześnie w tym samym roku Sejm zadecydował o zmianie nazewnictwa niektórych resortowych jednostek terenowych – Komenda Miejska MO otrzymała nowa oficjalna nazwę, Rejonowy Urząd Spraw Wewnętrznych. Komendantami Komendy Powiatowej MO i RUSW byli: 1. Jan Weremiuk (1954) 98 2. 3. 4. 5. Tadeusz Sawicki (1954-62), Kazimierz Gryc (1962-67), Stanisław Piotrowicz (1967-75) Jerzy Zdanowski (1975-90), Ochotnicze Rezerwy Milicji Obywatelskiej- w Hajnówce po wyzwoleniu miasta i powiatu, powstały pierwsze w województwie oddziały samoobrony, dając początek powołanej 21 lutego 1946 roku - Ochotniczej Rezerwie Milicji Obywatelskiej. ORMO w Hajnówce kierowali m. in.: Franciszek Siółkowski, Marian Majka, Aleksander Szczuka, Jerzy Jakub. Państwowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego – po wyzwoleniu Polski do ochrony bezpieczeństwa państwa, likwidacji wszelkich form oporu w okresie powstawania i utrwalania władzy komunistycznej powołano Urząd Bezpieczeństwa Publicznego zgodnie z ustawą Krajowej Rady Narodowej z 21 lipca 1944 o powołaniu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego (PKWN). Podlegał szefowi resortu bezpieczeństwa PKWN, od stycznia 1945 Ministerstwu Bezpieczeństwa Publicznego Rządu Tymczasowego Rzeczypospolitej Polskiej, od grudnia 1954 Komitetowi do Spraw Bezpieczeństwa Publicznego przy Radzie Ministrów. Pod koniec 1944 r. powstał PUBP w Bielsku Podlaskim, obejmując swoim zasięgiem Hajnówkę. Z chwilą powstania w Hajnówce powiatu w 1954 r. powstała samodzielna jednostka Państwowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego, która w następnym roku uległa likwidacji. Część pracowników przeszła do pracy w instytucjach cywilnych. W 1956 r. przeprowadzono reorganizację aparatu bezpieczeństwa. Na podstawie ustawy z dnia 16 listopada 1956 roku jednostki organizacyjne UB zostały włączone w strukturę Milicji Obywatelskiej. W KP MO w Hajnówce powstał referat ds. bezpieczeństwa, którym kierował zastępca komendanta powiatowego MO ds. bezpieczeństwa, od 1967 r. I Zastępca komendanta ds. SB. Podlegał mu sekretariat, oficerowie operacyjni odpowiedzialni za wywiad, zwalczanie przejawów działalności antypaństwowej i ochrony gospodarki, oraz walkę z Kościołem. Zastępca komendanta ds. bezpieczeństwa podlegał bezpośrednio Z-cy komendanta wojewódzkiego ds. bezpieczeństwa. W 1968 roku utworzono w referacie SB grupę operacyjną oraz grupę paszportów i dowodów osobistych. Szefami SB byli: Stanisław Piaseczny (1957-1959), Aleksy Kruk (19591969), Sergiusz Zielenkiewicz (1969-1975). Po reformie administracyjnej z 1975 r. powiatowa jednostka MO/SB została zlikwidowana, w jej miejsce funkcjonowała Komenda Rejonowa MO. W nowych strukturach nie zorganizowano jednak pionu SB. Prowadzenie spraw powierzano nowopowstałym wojewódzkim strukturom bezpieczeństwa. Po kilku latach postanowiono odtworzyć terenowy aparat bezpieczeństwa. W styczniu 1983 r. dokonano po- 99 działu na rejony, w sierpniu powstał Rejonowy Urząd Spraw Wewnętrznych (piony II-VI i paszporty). Szefem SB w Hajnówce był Mikołaj Aleksiuk. Służbę Bezpieczeństwa rozwiązano w maju 1990 r. 2 miesiące później rozpoczął się proces weryfikacji funkcjonariuszy SB do nowo powstałego Urzędu Ochrony Państwa. 71. Uczniowie 1 klasy składają ślubowanie przed pomnikiem z 1986 r. poświęconym poległym funkcjonariuszom MO i SB w utrwalaniu władzy ludowej przy Komendzie Powiatowej Policji w Hajnówce (10.09.1988) Policja w Hajnówce – Po transformacji ustrojowej, dokładnie – 6 kwietnia 1990 roku, została przyjęta nowa Ustawa o Policji. Rozkazem organizacyjnym Komendanta Wojewódzkiego Policji w Białymstoku z dnia 31.07.1990 roku zorganizowano Komendę Rejonową Policji w Hajnówce oraz odpowiednie Komisariaty Policji. Dodatkowo w Dubiczach Cerkiewnych utworzony został Posterunek Policji Lokalnej, który następnie przekształcono w Komisariat Policji. Komenda Powiatowa Policji powstała 1.01.1999 roku nawiązując i przedłużając tradycje służb policyjnych okresu dwudziestolecia międzywojennego na podstawie ustawy o zreformowaniu administracji publicznej z dnia 13.10.1988 roku, na bazie istniejącej od 1954 r. Komendy Powiatowej Milicji Obywatelskiej. W 2001 roku odbyło się uroczyste otwarcie i poświecenie gruntownie wyremontowanego skrzydła „C” budynku Komendy Powiatowej Policji w Hajnówce, co zbiegło się z obchodami Święta Policji, przypadającego na dzień 24 lipca – dzień utworzenia Policji Państwowej w 1919 roku. W uroczystościach 100 tych uczestniczyli licznie zaproszeni goście na czele z Komendantem Wojewódzkim Policji w Białymstoku, przedstawicielami władz miasta Hajnówki, powiatu i gminy oraz funkcjonariuszami innych służb mundurowych. Komenda Powiatowa Policji w Hajnówce od wielu lat osiąga wysokie pozycje w rankingu wyników uzyskiwanych przez komendy województwa podlaskiego pod względem skuteczności działania i uzyskiwanych efektów pracy. Natomiast poszczególni policjanci są laureatami licznych nagród i odznaczeń państwowych, które otrzymują za wzorową służbę i zaangażowanie w wykonywanie swoich obowiązków, a także za podejmowanie wielu społecznych inicjatyw służących zwiększeniu poczucia bezpieczeństwa publicznego na podległym im terenie i integracji Policji z miejscową ludnością. W latach 2013-2014 przeprowadzono gruntowny remont budynku komendy. Komenda Powiatowa Policji w Hajnówce od wielu lat osiąga wysokie pozycje w rankingu wyników uzyskiwanych przez komendy województwa podlaskiego pod względem skuteczności działania i uzyskiwanych efektów pracy. Natomiast poszczególni policjanci są laureatami licznych nagród i odznaczeń państwowych, które otrzymują za wzorową służbę i zaangażowanie w wykonywanie swoich obowiązków, a także za podejmowanie wielu społecznych inicjatyw służących zwiększeniu poczucia bezpieczeństwa publicznego na podległym im terenie i integracji Policji z miejscową ludnością. Komendanci Powiatowi Policji: 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. Stanisław Pawlik (1990-2000), Andrzej Ponurkiewicz (2000-2006), Piotr Rudnicki (2006-2009), Arkadiusz Bielawski (2009-2011), Janusz Mikitin (2011-2012), Dariusz Kułak (2012 - 2016), Wojciech Rutkowski (2016 – nadal). Bibliografia: 1. Dzieje Hajnówki 1944-2000 Witold Tatarczyk, wyd. MBP w Hajnówce 2001 2. Śladami historii..., M. Androsiuk 3. Hajnowskie wspomnienia, pożegnanie przeszłości Władysław Zin, wyd. MBP w Hajnówce, Towarzystwo Przyjaciół Hajnówki 2010 4. Zdjęcia z archiwum KPP w Hajnówce 101 10. ROK 1920 W REJONIE HAJNÓWKI ROK 1920 - To był rok niezwykły w dziejach Polski. Młode państwo stanęło do rozstrzygającej walki z potężnym wrogiem. Aby sprostać temu wyzwaniu Polska wystawiła największą w swej historii armię. W pełnej krasie jaśniała jeszcze sława kawalerii, ale czołgi i samoloty już budziły grozę. To właśnie w roku 1920 miała miejsce ostatnia w historii powszechnej wielka bitwa kawaleryjska, ale wtedy też po raz pierwszy wykonano zagon pancerny na tyły wroga. Jednak wojna roku 1920 zasługuje na pamięć przede wszystkim przez swoje znaczenie dla losów ówczesnej Europy. Tamto zwycięstwo wojsk polskich zatrzymało pochód bolszewizmu na zachód i ocaliło niepodległość wielu młodych państw Europy Środkowej. Tragiczną alternatywą dla tej niepodległości był los naszego ówczesnego sojusznika – Ukrainy, ukaranej przez bolszewików wielkim głodem i milionami ofiar. Rok 1920, tak ważny w historii Polski jest szczegółowo opisany przez historyków. Natomiast rok 1920 w Hajnówce w okresie wojny polsko-bolszewickiej jest opisany b. skromnie przez hajnowskich historyków. Witold Tatarczyk w „Dziejach Hajnówki do 1944 roku” pisał: „…W 1920 roku dwukrotnie przez Hajnówkę przetaczał się front wojny polsko-radzieckiej, w czasie którego powstały ubytki w sprzęcie, zapasach surowcowych zakładów i w taborze kolejowym. W walce o Hajnówkę zginęło 11 polskich żołnierzy. Cmentarz znajdował się przy ul. Armii Krajowej (obok wiaduktu PKP)…” Nieco więcej informacji znajduje się w „Encyklopedii Hajnówki”: 1920 r. - wojna polsko-bolszewicka, 28 lipca bitwa wojsk polskich – 10. Pułku Ułanów z bolszewikami w rejonie dworca kolejowego, zajęcie Hajnówki przez bolszewików. 27 sierpnia niedaleko drogi do Białowieży ma miejsce potyczka zwiadu z 1 Dywizji Litewsko-Białoruskiej gen. Rządkowskiego z żołnierzami z sowieckiego pociągu pancernego z 48 DS. Sowieci usunęli z pociągu zwłoki polskich jeńców wojennych, których pochowano w dzielnicy Międzytory. Większość żołnierzy pochodziła z rejonu Sochaczewa. 30 sierpnia bitwa wojsk polskich z bolszewikami, zajęcie Hajnówki przez 2 Armię Wojska Polskiego. Zginęło 11 polskich żołnierzy, których pochowano w mogile obok wiaduktu PKP. Od 10 września między Hajnówką i Czeremchą kursował przez tydzień pociąg pancerny „Bartosz Głowacki”, który wziął udział w bitwie nad Niemnem. 16 września przez Hajnówkę przejeżdżał transport wojskowy 18 Pułku Ułanów pod dowództwem płk. Rudolfa Alznera. Po wywagonowaniu żołnierze ruszyli na front wschodni. 22 i 23 września w Hajnówce przebywał Józef Piłsudski dowodząc frontem wschodnim. Jego salonka stała na dworcu kolejo- 102 wym. W ostatnich dniach września przez Hajnówkę przejeżdżał 15 Pułk Piechoty. Na stronie http://www.stankiewicze.com/index.php?kat=28&sub=361 w wykazie strat Wojska Polskiego 1918-1920 znalazło się nazwisko Pludra Stanisław - kan. 15.p.a.p. zm.ch. 22.VII.1920 Hajnówka. Natomiast na stronie http://derela.republika.pl/glowackipl.htm jest informacja, że w 1920 w rejonie Hajnówki działał pociąg pancerny "Bartosz Głowacki" W ewidencji GROBÓW I CMENTARZY WOJENNYCH Z WOJNY POLSKOBOLSZEWICKIEJ 1918-1920 R znajduje się informacja o mogile na Międzytorach Hajnówka, osiedle Międzytory Mogiła zbiorowa Pochowani NN żołnierze WP, 2 nazwiska na liście WBH (zmarli z lipca 1920) Obiekt uznany za mogiłę wojenną w 2002 r., dok., nr ewid.28/5. Stan dobry technicznie, żelazny krzyż, mogiła ogrodzona płotkiem z drewnianymi sztachetami. Postanowiłem poszukać materiałów na ten temat w Internecie, oto efekty poszukiwań. Zajęcie Hajnówki przez armię sowiecką Krótkie informacje o działaniach w rejonie Hajnówki pod koniec lipca 1920 roku znalazłem w książce Adama Dobrońskiego i Krzysztofa Filipowa „”Dziesiątacy” z Białegostoku. Dziesiąty Pułk Ułanów Litewskich. 10 Pułk Ułanów został sformowany w Pietkowie k. Łap w grudniu 1918 r. W 1920 roku Pułk wziął udział w polskiej ofensywie na Ukrainie. 10 Pułk Ułanów wraz z 2 Brygadą Jazdy 8 maja obsadził zachodni brzeg Dniepru. 4 lipca 1920 roku doszło do kolejnej ofensywy bolszewickiej, dowodzonej przez Tuchaczewskiego. Po walkach w rejonie Zasp 10 Pułk otrzymał rozkaz do odwrotu. Do jego zadań należała osłona cofających się wojsk piechoty. 14 lipca na stacji Żytkowice Pułk został zawagonowany i drogą okrężną przez Brześć Litewski przewieziony do Nowojelni. Pułk przydzielono do 15 Dywizji Piechoty. Od 18 lipca Pułk przebywał w Nowojelni. Podporządkowano go 4 Armii pod dowództwem gen. Junga w ramach 4 DP. Ze względu na utratę szwadronu ckm i technicznego zarządzono odwrót pieszy. 10 Pułk osiągnął rzekę Szczarę i kierował się na Wołkowysk. Od Wołkowyska maszerując wzdłuż rzeki Roś pułk osiągnął Puszczę Białowieską. Po drodze toczy boje pod Podoroskiem 103 i Porożowem (25 lipca), nad Świsłoczą (26 lipca). Reszta pułku wraz ze sztabem 2 brygady jazdy przechodzą z Cichowoli do wsi Masiewo, przykrywając odwrót piechoty do Białowieży, staczając po drodze ciężkie walki. Po bitwie w Białowieży (27 lipca) szwadrony odchodzą do rejonu Hajnówki, gdzie następuje połączenie z dowództwem pułku i 1 szwadronem. Prowadząc walki odwrotowe, pułk cofa się przez Czeremchę (28 lipca) i 30 lipca osiąga rzekę Bug. Z książki Krzysztofa Tarkowskiego „Lotnictwo polskie w wojnie z Rosją Sowiecką 1919-1920” wynika, że na froncie wschodnim działał 7 Dywizjon Lotniczy pod dowództwem rtm. Buckiewicza w składzie 3 eskadr wywiadowczych oraz 2 eskadr myśliwskich. Tylko dwie eskadry nie straciły zdolności bojowej nawet na trudnych odwrotowych szlakach. 12 eskadra wywiadowcza, dowodzona od czerwca przez por. Kowalewskiego, na początku lipca opuściła lotnisko Serebrianka i razem z 14 DP ruszyła do Baranowicz. W tym czasie z eskadry wydzielono czołówkę lotniczą pod dowództwem por. Kwiecińskiego, która dysponowała w tym czasie tylko trzema samolotami. Na miarę posiadanych środków działała 13 eskadra myśliwska posiadająca dwa samoloty. 16 lipca obie eskadry 7 dywizjonu opuściły Baranowicze i wycofały się do Hajnówki. Tam jedynie 12 eskadra wykonała kilka lotów bojowych w dniach 23 i 24 lipca, po czym wyruszyła do Warszawy, gdzie po przybyciu zainstalowała się na lotnisku w Siekierkach. Eskadra ta została przydzielona do dyspozycji nowo utworzonej 5 Armii gen. Sikorskiego. Inną drogę odwrotu miała 13 eskadra, która z Hajnówki przez Siemiatycze dotarła 27 lipca do Siedlec, skąd udało się jej wykonać kilka lotów na rozpoznanie rejonu Brześcia i przepraw nieprzyjaciela przez Bug. Następnie dołączyła do 12 eskadry na podwarszawskich Siekierkach. Odwrót wojsk sowieckich pod koniec sierpnia 1920 roku Po zwycięskiej bitwie w obronie Warszawy w dniu 15 sierpnia wojska polskie ruszyły za cofającymi się wojskami sowieckimi. Piłsudski pojechał do Warszawy i 18 sierpnia wydał stosowne rozkazy do przegrupowania. Miało ono na celu stworzenie grupy pościgowej, która zwłaszcza na prawym skrzydle odciąć miała nieprzyjacielowi odwrót na linię Brześć nad Bugiem – Białystok – Osowiec, doprowadzając do jego osaczenia. W ramach frontu środkowego, pozostającego w dalszym ciągu pod osobistym dowództwem Naczelnego Wodza, utworzona została nowa 2 Armia pod dowództwem gen. RydzaŚmigłego. W jej skład weszły: 1DPLeg., 3DPLeg., 4BK, 21DP, 1Dlit.-Biał. (z 1 Armii), 41pp (z 5 Armii) oraz „jazda Jaworskiego”. Armia ta otrzymała rozkaz pościgu po osi Międzyrzec – Białystok z równoczesnym obsadzeniem Brześcia nad Bugiem. 4 Armia miała zadanie prowadzić pościg po osi Kału- 104 szyn – Mazowieck. W kierunku północnym (północno-wschodnim), po osi Warszawa – Ostrów – Łomża, pościg miała prowadzić 1 Armia zmniejszona do 8 DP i 10 DP. 5 Armia miała za zadanie działać w kierunku Przasnysz – Mława i odciąć oraz ostatecznie rozprawić się z 4 i 15 armią nieprzyjaciela oraz korpusem kawalerii Gaja. 3 Armia (7DP i 2DPLeg.), przetransportowana koleją do Lublina, miała osłaniać operacje od wschodu. Można skrótowo powiedzieć, że myślą przewodnią Naczelnego Wodza było działanie, które „rzuci” nieprzyjaciela na granicę niemiecką i odetnie go od dróg wiodących na wschód. Jednak te wytyczne nie zostały w pełni zrealizowane, gdyż 1 Armia opóźniła swoje działanie, a w ostateczności skierowała się miast w kierunku północno-wschodnim, w kierunku działania 5 Armii (północno-zachodnim), przez co umożliwiła 3 i 15 armii sowieckiej odwrót na wschód. Działania Wojska Polskiego w okolicy Hajnówki po Bitwie Warszawskiej 1920 roku (wg Jacka Wnuk-Gugackiego – „Gazeta Hajnowska” sierpień 2000). W okolicy Hajnówki stykały się tereny działań dwóch polskich armii mających za zadanie wyparcie wroga i zajęcie dogodnych rubieży do decydującej ofensywy. Lewe, północne skrzydło stanowiła 2 Armia gen. Edwarda RydzaŚmigłego, której Dywizja Litewsko-Białoruska działać miała w kierunku Hajnówki. Drugą armię stanowiły wojska 4 Armii gen. Leonarda Skierskiego, które w pewnym momencie przejęły kontrolę na tym terenie. 27 sierpnia niedaleko drogi do Białowieży ma miejsce potyczka zwiadu z 1 Dywizji LitewskoBiałoruskiej gen. Rządkowskiego z żołnierzami z sowieckiego pociągu pancernego z 48 DS. Przebieg działań wojennych rozegranych w dniach 29.08. - 5.09.1920 r. na tym terenie można prześledzić na podstawie wybranych fragmentów meldunków sytuacyjnych i rozkazów operacyjnych 2 i 4 Armii. Rozkazy te zachowały się do dziś i są nieocenionym źródłem informacji dla odtwarzania przebiegu działań wojennych roku 1920 (Centralne Archiwum Wojskowego w Warszawie lub Wojskowy Przegląd Historyczny nr 1- 2/1997 r., gdzie opublikowano część materiałów). Dowództwo 2 Armii, 29.08.1920 r., godz. 9.00 Meldunek sytuacyjny poranny Dyw. Lit. Biał. Akcja rozwija się pomyślnie. Osiągnięto wczoraj bez poważniejszych bojów linię Łosinka - Stary Kornin - Czechy - Podborze - Wierzchowice. Oddziały posuwają się dalej na wschód celem opanowania Hajnówki i Małej Narewki (Narewki). Wywiad wysłany na Orzeszkowo dotarł aż do wsi 105 Nowiny (dziś już nieistniejąca wieś w pobliżu Orzeszkowa) bez kontaktu z nieprzyjacielem. Dowództwo 2 Armii, 29.08.1920 r., godz. 20.00 Meldunek sytuacyjny wieczorny Dyw. Lit. Biał. Akcja rozwija się pomyślnie. Szczegółowych meldunków brak. Nieprzyjaciel chcąc przeszkodzić naszej akcji na Małą Narewkę i Hajnówkę, zaatakował w nocy dnia 28. 08. nasze oddziały od północy od miasta Narew. Atak odparto i nieprzyjaciela odrzucono. (Meldunek ten zawiera również informacje o dobrym stanie fizycznym i moralnym żołnierzy, oraz o niedostatecznym zaprowiantowaniu oddziałów) Dowództwo 2 Armii 30.08.1920 r., godz. 9.00 Meldunek sytuacyjny poranny Dyw. Lit. Biał.: przed południem dnia 29.08. nieprzyjaciel przeprawiwszy się po raz drugi przez rzekę Narew obsadził miasto Narew i uderzył przez Doratynkę chcąc dostać się na tyły I Bryg. Lit. Biał. Po zaciętych walkach wyrzucono nieprzyjaciela za rzekę Narew, a o godz. 11 opanowano m. Narew. Równocześnie baon p. Mińskiego prowadził akcję z Łosinki celem przecięcia toru kolejowego i podsunięcia się do rejonu Małej Narewki. Oddziały 2 Bryg. Lit. Biał. po osiągnięciu o godz. 14 dnia 29.08. miejscowości Orzeszkowo posunęły się na Hajnówkę, a szwadron wywiadowczy przeprowadził wywiad na Lipiny. O ostatecznym rezultacie akcji meldunki jeszcze nie nadeszły. Dowództwo 2 Armii 30.08.1920 r., godz. 20.00 Meldunek sytuacyjny wieczorny Dyw. Lit. Biał. zajęła dnia 30.08. po ciężkich i zaciętych walkach Hajnówkę i Małą Narewkę. Wzięto 1000 jeńców. Szczegółów brak. Z dnia 31. 08. pochodzą dwa rozkazy operacyjne mówiące o przegrupowaniu wojsk polskich. Rozkaz operacyjny 2 Armii podpisany przez gen. RydzaŚmigłego przenosi Dyw. Lit. Biał. bardziej na północ (Gródek - Michałowo), a 3 Dyw. Leg. przenosi na linię Narew - Mała Narewka -Hajnówka. Następny rozkaz wydany przez sztab 4 Armii mówi o objęciu w dniu 1. 09. o godz. 18 przez oddziały 4 Armii dowodzenia na odcinku Hajnówka - Brześć - Włodawa. 106 Przejazd przez Hajnówkę 8 Pułku Piechoty Legionów (rys. nr 74) Podczas przegrupowania wojsk przygotowujących się do bitwy o Warszawę, 5 sierpnia 1920 roku, 8 Pułk Piechoty Legionów wyruszył w kierunku rzeki Bug, maszerując przez Włodzimierz Wołyński. W dniach 12-13 sierpnia jeden z batalionów uczestniczył w zwycięskiej bitwie o Hrubieszów. W kontrofensywie znad Wieprza pułk walczył wraz z całą 3 DP Leg., tocząc walki pod Włodawą, przeciwko 58 Dywizji Strzelców (RFSRR). Dywizję wroga rozbito, wzięto licznych jeńców i zdobyto sprzęt. I i II batalion zajął następnie forty twierdzy brzeskiej. 31 sierpnia pułk został zluzowany i wyruszył poprzez Hajnówkę do Gródka, gdzie pozostał w odwodzie 3 DP Leg. Pociąg pancerny "Bartosz Głowacki” 72. Pociąg pancerny z 1920 r. Pod koniec sierpnia 1920 roku ukończono budowę 6 pociągów pancernych w miejsce zniszczonych pociągów przez bolszewików. Jednym z nich był "Bartosz Głowacki" o numerze P.P. 20. Pierwszym dowódcą został por. artylerii Stanisław Pigoń. Pociąg został 30 sierpnia poświęcony w Krakowie, po czym przejechał do Warszawy. Na front został skierowany 2 września i przydzielony do 15. Dywizji Piechoty 4. Armii. Razem z pociągiem P.P.8 "Wilk" utworzył dywizjon pociągów pancernych 4. Armii. Od 10 września działał na linii Czeremcha - Brześć Litewski, następnie w rejonie Czeremchy i Hajnówki. 18 i 19 września dwie z armat "Głowackiego" uległy uszkodzeniu, a 20 września, podczas walki o Świsłocz, rozerwało się trzecie działo (powodując śmierć jednego artylerzysty oraz zranienie 4 innych), po czym pociąg przez pewien czas miał prowizorycznie ustawione na platformach działa polowe wypożyczone z 15 pułku artylerii polowej. Wypad dywizjonu pociągów pan- 107 cernych wraz z oddziałem szturmowym doprowadził jednak do zajęcia Świsłoczy. Mimo osłabionego uzbrojenia i skierowania krytych wagonów artyleryjskich do naprawy, pociąg wziął udział w bitwie nad Niemnem, wspierając natarcie oddziałów grupy gen. Junga wydzielonej ze składu 4. Armii, na Wołkowysk, broniący przepraw na rzece Niemen (zdobyty 23 września przez 15 DP). Podczas wypadu 23 września pociągi współdziałały z 62 pułkiem piechoty przy opanowaniu wsi Połonka (koło Świsłoczy), gdzie "Głowacki" się odznaczył. Nocą 24 na 25 września dywizjon osłaniał odwrót grupy, po odbiciu Wołkowyska przez Rosjan. Przejazd 18 Pułku Ułanów Pomorskich przez Hajnówkę (rys. nr 75) W dniu 15.09.1920 roku z Torunia wyruszył cały 18 Pułk Ułanów Pomorskich pod dowództwem płk Rudolfa Alznera, wywagonowanie nastąpiło w Hajnówce i Narewce, gdzie odłączył się od pułku 3 szwadron przydzielony do 16 dywizji piechoty jako tzw. Kawaleria Dywizyjna. Po przybyciu na front 18 p.u. stoczył w ostatnich miesiącach działań wojennych kilka potyczek i większych bitew oraz stale prowadził działania zaczepne w północnej części Polski. Pobyt w Hajnówce Józefa Piłsudskiego 22 i 23 września w Hajnówce przebywał Józef Piłsudski dowodząc frontem wschodnim. Jego salonka stała na dworcu kolejowym. Pisze o tym Piotr Bajko w książce „Z dawnej Białowieży”. Marszałek Józef Piłsudski tylko raz w swoim życiu był w Białowieży. Na krótko, przejazdem w drodze do Białegostoku. Przedtem na niecałe dwa dni (22 i 23 września 1920 roku) zatrzymał się w Hajnówce. Kontynuując podróż, 23 września przejeżdżał przez Białowieżę. Informację o pobycie Józefa Piłsudskiego w Hajnówce podają Wacław Jędrzejewicz i Janusz Cisek w „Kalendarium życia Józefa Piłsudskiego”. Opis samej wizyty w Białowieży znajdujemy w numerze 16 z 18 kwietnia 1937 roku czasopisma „Echa Leśne”. Autor artykułu „Przeszłość historyczna puszczy Białowieskiej” tak ją zrelacjonował: „Raz jeden (...) przez Białowieżę przesunął się błysk dla niej pamiętny (...). Była to przelotna wizyta Naczelnego Wodza, a zarazem Naczelnika Państwa — Józefa Piłsudskiego. Przed pałac zajechał samochód — na krótko, na moment. Naczelny Wódz w drodze na front nie wysiadał, objął na chwilę wzrokiem dworzec, który ongiś gościł carów i, zanim ktoś z miejscowej administracji dopadł samochodu, dał rozkaz jazdy”. 108 Międzywojenna polska społeczność Białowieży, na fali patriotyzmu i radości z odzyskania przez Polskę niepodległości, postanowiła wznieść Wyzwolicielowi Narodu pomnik. Inicjatorem budowy pomnika był Oddział Związku Rezerwistów i Byłych Wojskowych z Bielska Podlaskiego. W 1931 roku zawiązał się komitet budowy, na czele którego stanął inż. Stefan Modzelewski, ówczesny dyrektor Dyrekcji Lasów Państwowych w Białowieży. Pomnik Piłsudskiego stanął również w Hajnówce naprzeciwko kuźni Mierzwińskiego oraz przy szkole podstawowej w Nowoberezowie. Przejazd przez Hajnówkę 15 Pułku Piechoty Wobec zagrożenia przez Litwinów Wilna zajętego przez gen. Żeligowskiego na drugi dzień po zajęciu Dubna 15 Pułk Piechoty wyruszył forsownym marszem przez Łuck, Hołoby do Kowla, skąd odjechał koleją przez Brześć, Czeremchę do Jędrzejówki. Z Jędrzejówki, jako odwód 2 Armii, podążał przez Wołkowysk, Zelwę, Chodewlany aż do zawarcia pokoju z Rosją w Rydze pozostawał w pasie kordonowym w obszarze Juraciszki-Traby. 73. Trasa przejazdu 15 PP 109 Zapomniany cmentarz w Hajnówce. Spoczywali na nim żołnierze walczący w 1920 roku Mało kto pamięta - a są i tacy, którzy głośno zaprzeczają wspomnieniom innych - że w Hajnówce w okolicy wiaduktu był stary zapomniany cmentarz na górce, jak nazywali go niektórzy. W tym miejscu kilkadziesiąt lat temu istniał cmentarz, na którym spoczywali hajnowianie i żołnierze walczący w roku 1920. W czasie pierwszej wojny światowej Hajnówka była małą osadą z tartakiem i rodzącym się przemysłem. Po wojnie ściągali tu ludzie ze wszystkich stron - rodzili się, żenili i umierali. Hajnówka nie była siedzibą parafii ani katolickiej, ani prawosławnej, więc ludzie jeździli do cerkwi i kościołów – pierwsi do Dubin, drudzy do Narewki. Jak możemy się domyślać, także zmarłych chowano na cmentarzach parafialnych. I tak do czasu aż erygowano hajnowskie parafie. Ale czy na pewno? Prawdopodobnie zaczątkiem cmentarza na górce stały się groby żołnierzy poległych w wojnie z bolszewikami w 1920 roku. Według Witolda Tatarczyka było ich jedenastu, w dokumentach z lat sześćdziesiątych odnalazłam poświadczenie istnienia wspólnego grobu dwunastu wojskowych pogrzebanych w roku 1920. Niestety, jak dotąd dotarłam jedynie do dwóch nazwisk, choć mam nadzieję, że to nie koniec. Podawane w dokumentach daty nie są identyczne - raz mowa jest o żołnierzach poległych w czasie I wojny światowej, innym razem podana jest dokładna liczba wraz z datą 1920. W księgach parafialnych odnalazłam siedem osób prywatnych pochowanych na tym cmentarzu w latach 1921-1923. Pochowani na cmentarzu zostali: Stanisław Białowons, Zygmunt Dmowski, Władysław Podsiadły, Marian Mrozowski, Jan Wolski, Zofia Mikłaszewicz, Elżbieta Buciak. Pochówki dotyczą osób wyznania rzymskokatolickiego, grzebanie zmarłych w Hajnówce rozpoczęto mniej więcej w czasie utworzenia w Hajnówce kaplicy. Ciekawe jest to, że pogrzeby odbywały się bez udziału księdza, w aktach zgonów widnieje wpis "pochowany przez krewnych na cmentarzu hajnowieckim”. Następne pochówki to lata 40. Trudno wskazać, kto tam został pochowany: wojskowi czy cywile. Z chwilą powstania cmentarzy parafialnych w roku 1923 i 1942, nekropolia na górce popadała w zapomnienie. II wojna światowa zdziesiątkowała mieszkańców Hajnówki a wraz z nimi zapewne i krewnych ludzi pochowanych w tym miejscu. Dzisiejsi pięćdziesięciolatkowie wspominają, że zjeżdżali z tej górki cmentarnej na sankach i doskonale pamiętają groby. Wspomnienia te bywają różne: jedni z fantazją opisują kamienne nagrobki, inni mówią o pomniku ogrodzonym metalowym płotem, jeszcze inni pamiętają jedynie stary dąb i kilka wypukłości na ziemi. 110 Cmentarz, którego powierzchnia wynosiła około 400 metrów kwadratowych, został zlikwidowany w roku 1965 bez ekshumacji spoczywających tam zwłok. Na miejscu cmentarza stanął blok wojskowy, a mieszkańcy jeszcze długo, uprawiając ogródki, natrafiali na kości, które składali w jedno miejsce - w rogu posesji. Mogiła na Międzytorach W małym lasku sosnowym przy ulicy Łagodnej na Międzytorach znajduje się mogiła żołnierzy polskich z 1920 r., którzy dostali się do niewoli cofających się sowieckich wojsk spod Warszawy z grupy Tuchaczewskiego i w Hajnówce zakończyli swój ziemski żywot. Wielu tych żołnierzy pochodziło z rejonu Sochaczewa. Tuż obok tego lasku biegnie tor. Na mogile postawiono krzyż. W latach pierwszego pobytu Sowietów 1939-41 mogiłę rozkopano. Świadkowie widzieli żołnierskie płaszcze i czapki z polskimi orzełkami. Na początku 1940 roku, w nocy ścięto krzyż górujący nad mogiłą i laskiem, później na tym miejscu zrobiono śmietnisko. Mieszkańcy Hajnówki widzieli tę profanację, ale nie mogli nic temu zaradzić. Po II Wojnie Światowej to miejsce było zapomniane. W czasach PRL-u społeczeństwo Hajnówki milczało obawiając się represji ze strony władz komunistycznych. Taka sytuacja trwała do lat 90-tych. Wtedy to ówczesny proboszcz ks. św. pamięci kanonik Alfons Trochimiak w 1991 r. razem z mieszkańcami Hajnówki postanowili odtworzyć to miejsce. Usypali więc taką symboliczną mogiłkę, postawili krzyż dali napis - TU SPOCZYWAJĄ POLSCY ŻOŁNIERZE POLEGLI W LATACH 1914-1920 - i ogrodzili drewnianym płotkiem. W 1997 r. do Społecznego Komitetu od Spraw Obywatelskich i Historycznych w Bielsku Podlaskim wystąpiła P. Weronika Podsiadlik, która przez wiele lat opiekowała się mogiłą, z prośbą o pomoc w sfinalizowaniu sprawy związanej z istniejącą mogiłą żołnierzy polskich pomordowanych w 1920 r. Sprawa dotyczy: Z biorowej mogiły (ale nie cmentarza) z okresu I-szej Wojny Światowej. Miejsce, na którym znajduje się mogiła - w latach 1926 do 1930 r. była terenem zalesionym, ale z powodu parcelacji gruntu na działki budowlane-robotnicze powstała nowa dzielnica „Międzytory”. Na pasie tzw. przeciwpożarowym, nad Warszawskim torem, w młodym gęstym sosnowym lasku znajdowała się o dużych wymiarach mogiła, a nad nią wysoki krzyż szarego koloru z ciosanych balików. Wysoki prawie do wierzchołków sosenek sięgający, był to rok 1926. Działki zagospodarowano i do zajęcia naszych terenów przez bolszewików mogiła istniała w całości. W 1940 r. nieznani sprawcy 111 przewrócili krzyż, zabrali go dewastując to miejsce. W niedługim czasie rozpoczęły się aresztowania i deportacje całych rodzin na Sybir. W XI 1941r. przyszli Niemcy. Wzmożony terror, łapano na rewizję, godzina policyjna, bicie, przymusowe zabieranie do obozów i przymusowej pracy na terenie Rzeszy, a w końcu egzekucje. A na miejscu mogiły powstało wysypisko śmieci. Nikt nie miał odwagi nawet wspomnieć o tym fakcie do czasu objęcia prezydentury przez Wałęsę. W 1990r. kilku emerytów odważnie wyraziło chęć podpisania listy potwierdzającej istnienie mogiły z okresu lat 1914-1920 na Międzytorach w Hajnówce. Przy pomocy naszego proboszcza ks. A. Trochimiaka to miejsce przez parę osób, emerytów, zostało prowizorycznie ogrodzone tymczasowo, z nadzieją że wszyscy mieszkańcy tej dzielnicy nam dopomogą i coś z tym zrobimy. Ale stało się inaczej. Ironicznie nas potępiono za ten czyn. Urząd Miasta, młodzież szkolna, wojsko lekceważą nadal wskrzeszoną mogiłę, która straszy swoim wyglądem ludzi mieszkających do dnia dzisiejszego w dzielnicy „Międzytory” w Hajnówce. Ci, co spoczywają w tym wspólnym grobie nie wybrali sobie tego miejsca na spoczynek wieczny. Za Ojczyznę oddali swe życie, do ostatniej kropelki krwi. Przez 5 lat opiekowałam się z mężem i sąsiadką grobem, ale od dwóch lat całkowicie nie mam już sił. Wiek 84 lata, 77 mówi za nas. Można płakać z bezsilności. O męczennikach II Wojny Światowej pamięta Warszawa i cały swiat. Dlaczego o tych szczątkach bezimiennych bohaterów milczą mieszkańcy Hajnówki? Co miesiąc zostaje nas mniej na świecie, naocznych świadków. Za parę lat ta prowizoryczna mogiła przestanie istnieć- i co wtedy? To co posiadałam jako dowód istnienia mogiły Piłsudczyków od 1990 r. jest w posiadaniu kancelarii parafialnej u ks. Dziekana w parafii Św. Krzyża w Hajnówce Nie jestem w stanie opisać wszystkiego. Nadmienię, że wskrzeszona mogiła została poświęcona, że tylko w dniach 11 listopada raz do roku nieżyjący już ksiądz A. Trochimiak przyjeżdżał na krótką modlitwę. Dosłownie parę osób brało w tym udział. Parę światełek i skromne kwiatki, taki stan trwał do 1995 roku. W w/w sprawie pisałam do Warszawy na Kruczą 36 dwa razy. Wynikiem czego była odpowiedź z Kancelarii Prezydenta pismo z prośbą o rozpatrzenie sprawy przez Wojewodę Białostockiego. Następne pismo otrzymałam od pani burmistrz z Hajnówki, które nic nie dało i sprawa utknęła na martwym punkcie z datą 11 XI 1995 roku. Zwracam się więc z prośbą do Społecznego Komitetu w Bielsku Podlaskim o rozpatrzenie i załatwienie powyższej bolesnej sprawy. Wyjaśniam że od 1995r. Urząd Miasta raczył w dniu 11 listopada przysłać kwiaty i parę zniczy bez udziału i jakiejkolwiek uroczystości. Otrzymane pisma posiadam u siebie 112 74. Trasa przejazdu 8 Pułku Piechoty Legionów 113 75. Trasa przejazdu 18 Pułku Ułanów Pomorskich 76. Symboliczny KRZYŻ – POMNIK wybudowany z inicjatywy proboszcza ks. Józefa Poskrobko w 2010 r. Pierwsze uroczystości przy nowym krzyżu odbyły się 15 sierpnia 2011r. 114 77. Obraz Tadeusza Bołoza Hajnówka 78. Autoportret Tadeusza Bołoza 115 79. Oznaczenie obiektów na obrazie Hajnówka 80. Niemieckie zdjęcie lotnicze z 1944 r. obejmujące teren widziany przez Tadeusza Bołoza z okna budynku Zespołu Szkół Zawodowych 116 służę wyjaśnieniem. Gdyż przez 30 lat mieszkałam na Międzytorach wraz z rodzicami w odległości może 50 m od mogiły z I wojny światowej. Bardzo proszę o pozytywne działania aby w roku bieżącym dzień 11 listopada czyli w 79tą rocznicę zawieszenia broni, uroczyście uczczona została pamięć poległych żołnierzy, może strzelców, legionistów Józefa Piłsudskiego u którego najważniejszą rocznicą do końca życia był ten dzień od 1918 r. Weronika Podsiadlik Po wielu działaniach i interwencjach stwierdzono m.in.: „Zdaniem Rady OPWiM załączone relacje świadków potwierdzają lokalizację mogiły z okresu walk 1919-1920 r. oraz to, że zostali tam pochowani żołnierze polegli lub zmarli od ran. Ponadto mogiła ta funkcjonuje w świadomości miejscowego społeczeństwa oraz w krajobrazie osiedla. Proponuje się w związku z tym pozostawienie mogiły w dotychczasowym miejscu oraz objęcie jej należytą opieką”. Po 87 latach od tego faktu – spróbowano raz jeszcze zatrzeć niezatarte do końca ślady – chciano ekshumować szczątki z tej symbolicznej mogiły i przenieść je na katolicki cmentarz. Mieszkańcy Hajnówki odważnie stali w obronie tego miejsca i spoczywających tu polskich żołnierzy. Po trzech latach prace zostały zakończone. Cała działka jest ogrodzona, zasadzono na niej ozdobne krzewy i drzewa. Przez środek działki od Pomnika – Krzyża biegnie alejka wykonana z kostki granitowej do bramy od strony ulicy Łagodnej, na jednym ze słupów bramy wykonanych też z kostki granitowej umieszczono tablicę informującą że to CMENTARZ ŻOŁNIERZY POLSKICH POLEGŁYCH W LATACH 1914 – 1920 W OBRONIE OJCZYZNY. Na tablicy umieszczonej na cokole pod krzyżem umieszczono napis – epitafium, który odzwierciedla całą prawdę o tym miejscu: CHWAŁA POLEGŁYM, WOLNOŚĆ ŻYWYM, NIE PÓJDZIE NA MARNE PRZELANA KREW NA STRAŻY STANĘŁA MOGIŁY. HAJNÓWKA 2010 Bibliografia: 1.Dzieje Hajnówki do 1944 roku Witold Tatarczyk, Hajnówka 2000, wydawca MBP w Hajnówce 2. Echa Leśne nr 16 z 18 kwietnia 1937 roku. 3. Zapomniany cmentarz w Hajnówce. Spoczywali na nim żołnierze walczący w 1920 roku. Marta Chmielińska, Dodatek hajnowski „Kuriera Porannego” 10.2009 4. Działania Wojska Polskiego w okolicy Hajnówki po Bitwie Warszawskiej 1920 roku. Jacek Wnuk-Gugacki,„Gazeta Hajnowska” sierpień 2000. 5. Lotnictwo polskie w wojnie z Rosją Sowiecką 1919-1920 Krzysztof Tarkowski 6. Z dawnej Białowieży Piotr Bajko 7. http://derela.republika.pl/glowackipl.htm. 8. http://www.dobroni.pl/rekonstrukcje,hajnowka-mogila-1920,9325 117 11. TAJEMNICA OBRAZU TADEUSZA BOŁOZA Obraz „Hajnówka” Tadeusza Bołoz jest najsłynniejszym obrazem poświęconym naszemu miastu. Wg książki „Tadeusz Bołoz (nie)pokorny uczeń szkoły wileńskiej” powstał ok. 1938 r., natomiast Muzeum Podlaskie, w którego zbiorach się znajduje, podaje rok powstania 1969. Bołoz Tadeusz - Artysta malarz, nauczyciel, organizator teatru amatorskiego w Hajnówce, inicjator i wieloletni komisarz ogólnopolskich plenerów. Urodził się 8.08.1910 roku w Nowym Targu. Po ukończeniu studiów w Wilnie na Wydziale Sztuk Pięknych odbył roczny staż w Baranowiczach w liceum i gimnazjum. Zajmował się też grafiką użytkową, projektowaniem wnętrz, wystaw i organizowaniem szkolnego teatrzyku kukiełkowego. Tam zastała go wojna. Z końcem 1939 roku powrócił do rodziców do Hajnówki, rozpoczął pracę w gimnazjum przemianowanym na sowiecką dziesięciolatkę o nazwie Pełna Średnia Polska Szkoła, jako nauczyciel rysunku, kreślarstwa i geografii. Utworzył tu teatr szkolny. Jego uczniem i zarazem członkiem zespołu teatralnego był Stefan Treugutt. Podczas okupacji niemieckiej pracował razem z ojcem Franciszkiem, w biurze projektowym jako kreślarz. Po wojnie osiedlił się w Białymstoku. Pracował jako nauczyciel akademicki w Szkole Sztuk Pięknych, jako wykładowca i dyrektor w Liceum Sztuk Plastycznych. Przez pewien okres pracował też jako referent plastyki w Wydziale Kultury i Sztuki Urzędu Wojewódzkiego. Jesienią 1945 roku jako jeden z organizatorów uczestniczył w wystawie artystów plastyków miasta Białegostoku. Organizował oddział Związku Polskich Artystów Plastyków , którego był potem wieloletnim prezesem. Wierny swym teatralnym zainteresowaniom pracował w miejscowym teatrze jako scenograf. W roku 1947 gdy powstał Teatr Węgierki był współprojektantem wystroju jego wnętrza, jednocześnie współpracował z teatrem lalek, dla którego projektował scenografię i lalki. W początkach lat pięćdziesiątych pracował w delegaturze "Cepelii" jako kierownik nadzoru artystycznego. Bołoz z wielką pasją poświęcał się pracy społecznej. Ponad 10 lat kierował pracami Nauczycielskiego Ogniska Plastycznego, w których uczestniczyli nauczyciele rysunku z całego województwa. Będąc prezesem Zarządu Związku Polskich Artystów Plastyków w roku 1965 roku był współorganizatorem pierwszego pleneru malarskiego w Białowieży, które na stałe weszły do kalendarza Ministerstwa Kultury i Sztuki. Od 1970 roku przez pięć kolejnych lat był komisarzem pleneru rzeźbiarskiego w Hajnówce. W 1971 r. zapoczątkował i zorganizował pierwszy plener meblarski. W tym samym roku w Lewkowie Starym z jego inicjatywy odbył się jedyny plener ceramiczny. Zasłużył się dla naszego regionu jako pełen pomysłów i inicjatyw organizator powojennego życia artystycznego. Ceniony malarz, czynny 118 w życiu artystycznym i towarzyskim do ostatnich chwil życia. Zmarł w styczniu 1992 roku, pochowany na cmentarzu katolickim w Hajnówce. Obraz „Hajnówka” o wymiarach 30x50 przedstawia osadę Hajnówkę z lat przedwojennych. Jest to barwna akwarela wzbogacona kreską z tuszu. Kiedy w ubiegłym roku forumowicze strony http://hajnowianie.com zastanawiali się, jaką część miasta przedstawia obraz, zwróciłem się w tej sprawie do siostrzeńca malarza. Jego zdaniem artysta przedstawił widok z okna na poddaszu Zespołu Szkół Zawodowych, gdzie mieszkali Bołozowie. W celu rozpoznania obiektów znajdujących się na obrazie skorzystałem z niemieckiego zdjęcia lotniczego Hajnówki z 1944 r., na którym zaznaczyłem pole widzenia obejmujące widok na obrazie i zaznaczyłem obiekty na obrazie i zdjęciu. Z opisu zabudowy ulicy 3 Maja z książki Władysława Zina wynika, że: 1. Fragment młyna Orzechowskich. 2-5. mały mieszkalny drewniany domek Jarząbka, gdzie znajdowała się mała cukierenka; dom drewniany, w którym mieścił się zakład fotograficzny, prowadzony przez Duksina; drewniany dom czynszowy, którego właściciel nazywał się Marek; dwa drewniane domy położone obok siebie na oddzielnych posesjach, należące do rodziny Gałko. 6. Budynek służbowy kierowników szkół podstawowych; 7. Szkoła Podstawowa nr 2 im. Rydza-Śmigłego (1936). 8. Budynek mieszkalny. 9. Dom Ludowy "Leśnik" (1935). 10. Budynek Sawickiego. Bibliografia: 1. Tadeusz Bołoz (nie)pokorny uczeń szkoły wileńskiej Marta Pietruszka, Izabela Korolczuk , wyd. Galeria im. Śleńdzińskich Białystok 2014 2. Hajnowskie wspomnienia, pożegnanie przeszłości Władysław Zin, wyd. MBP w Hajnówce, Towarzystwo Przyjaciół Hajnówki 2010 3. http://www.wwii-photos-maps.com/targetrussia/citynamesbeginningh/ citynames-hajn-husi/slides/Hajnowka%20%20004.html 119 12. DR JÓZEF JACUŃSKI I JEGO SZKOŁA Osoba Józefa Jacuńskiego jest związana z historią Hajnówki i Państwowej Szkoły Przemysłu Drzewnego, dzisiaj noszącej nazwę Zespół Szkół Zawodowych. Koncepcja zlokalizowania szkoły zawodowej powstała w ówczesnym Kuratorium Okręgu Szkolnego w Brześciu n. Bugiem. Kierowało się ono faktem, że w rejonie Puszczy Białowieskiej będą potrzebni do pracy wyspecjalizowani pracownicy, oraz że należy stworzyć młodzieży możliwość kontynuowania nauki po ukończeniu szkoły powszechnej. Państwowa Szkoła Przemysłu Drzewnego w Białowieży funkcjonowała w latach 1922-1924. Powołana została Rozporządzeniem Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego z dnia 18 września 1922 r. W rozporządzeniu tym, które zostało opublikowane w „Dzienniku Urzędowym MWRiOP” – nr 29 (98) z 14 listopada 1922 roku, str. 520 (poz. 336), czytamy: „Otwieram Szkołę Zawodową w Białowieży pod nazwą „Państwowa Szkoła Przemysłu Drzewnego w Białowieży”. Szkoła ma na celu przygotowanie teoretyczne i praktyczne uczniów w zawodach, dotyczących ręcznej i mechanicznej przeróbki drzewa, oraz destylacji drzewnej, Szkoła obejmować będzie 3 klasy zasadnicze i klasę przygotowawczą. W szkole obowiązywać będzie „Tymczasowy statut” (normalny) państwowych szkół rzemieślniczo-przemysłowych (Dziennik Urzędowy Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego z dnia 30 /III. 1921 r. Nr. 3 (46) str. 14). Warszawa, dnia 18 września 1922 r. (L. 8589/22 D. III). Minister Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego (-) Dr. Kumaniecki”. O powołaniu nowej szkoły w Białowieży poinformowała m.in. wydawana w Warszawie „Gazeta Rzemieślnicza” (nr 48 z 30 listopada 1922 roku, str. 9). Zajęcia teoretyczne w białowieskiej zawodówce odbywały się w nieistniejącym już budynku szkoły powszechnej (spłonął on w nocy z 20 na 21 grudnia 2005 roku) w Białowieży, natomiast warsztaty mieściły się początkowo w suterenie Domu Marszałkowskiego, następnie przeniesiono je do poniemieckiego garażu na terenie Parku Pałacowego. Szkoła specjalizowała się w zawodzie: stolarz budowlany, ponieważ na tym terenie były odpowiednie warunki do pozyskania i przetwarzania drewna. W pierwszym roku do szkoły uczęszczało 14 uczniów (sześciu z Białowieży, pięciu z Teremisek i trzech z Pogorzelec). Kierownikiem szkoły był Leon Abramowicz, inżynier budowy mostów. 120 Lokalizacja szkoły w Białowieży nie była rozwiązaniem najszczęśliwszym. Dzięki staraniom dyrektora Leona Abramowicza szkołę przeniesiono do Hajnówki. Tu z bazą lokalową było znacznie lepiej. Szkołę zlokalizowano na wolnej przestrzeni, położonej w centrum osiedla, gdzie dotychczas było targowisko i przystąpiono do budowy. Szkoła miała się składać z dwóch budynków drewnianych, dwukondygnacyjnych. Jeden z przeznaczeniem na sale wykładowe i administrację, drugi - na internat. Warsztaty szkolne umieszczono w pomieszczeniu zbudowanym przez Niemców w latach pierwszej wojny, a przeznaczonych na parowozownię wąskotorowych kolejek leśnych. Był to budynek murowany, położony w tym miejscu, gdzie po wielu latach powstała wytwórnia prefabrykatów budowlanych. Spłonął on w czasie działań wojennych. w roku 1941. Zajęcia teoretyczne odbywały się w częściowo wykończonym budynku na rogu ul. Targowej i 3 Maja, który oddano do użytku w 1926 roku. W następnym roku ukończono budynek bursy, mieszczący 60 uczniów. W budynku znajdowała się sala widowiskowa ze sceną, wykorzystywana w okresie zimowym jako sala gimnastyczna. W pierwszym roku istnienia szkoły, tj. w roku szkolnym 1924/1925 był jedynie wydział stolarski. Stopniowo wraz z rozwojem szkoły przybywały nowe wydziały. W roku szkolnym 1925/26 uruchomiono wydział kołodziejski, w którym produkowano bryczki, powozy i wozy cyrkowe. W następnym roku powstał wydział kowalskoślusarski. Następnie powstał wydział ciesielski, którym kierował Feliks Krakowiecki, później Wojciech Bałuk. W latach późniejszych powstał jeszcze wydział lakierniczo-tapicerski i tak rozbudowana szkoła przetrwała do wojny w roku 1939. Po śmierci dyrektora Abramowicza, który zmarł w pierwszym roku przeniesienia szkoły do Hajnówki i jest pochowany na cmentarzu w Hajnówce, przez dwa lata obowiązki dyrektora pełnił inżynier Pławiński. W okresie jego kadencji przybył do szkoły w charakterze nauczyciela, doktor chemii Józef Jacuński. Józef Jacuński urodził się 13.03.1877 r. w Wilnie, syn Aleksandra i Natalii z d. Raffałowicz. Po ukończeniu studiów w Karlsruhe w roku 1898 na Uniwersytecie we Fryburgu otrzymał stopień dr nauk przyrodniczych broniąc pracę pt. „Badanie oleju z raf koralowych Morza Czerwonego i asfaltu z wybrzeży Morza Martwego” oraz „Informacje o rozkładzie stałym płynnych węglowodorów za pomocą ciśnienia i ciepła”. Tam poznał Ignacego Mościckiego, późniejszego prezydenta RP. Połączyła ich długoletnia przyjaźń. W 1904 r. otworzył dom handlowy w portowym mieście w Libawie na 121 Żmudzi, zajmujący się eksportem i importem nawozów sztucznych, śledzi, soli, węgla. Działał w bloku demokratycznym mieszkańców Libawy przeciwko konserwatywnym Niemcom. Brał udział w wyborach do 4 Dum Państwowych parlamentu w carskiej Rosji działającego w latach 1906-1917. Po utracie domu handlowego w wyniku Rewolucji Październikowej wyjechał do Warszawy. Korzystając ze znajomości stosunków ekonomicznych na Litwie w roku 1919 r. wystąpił do Józefa Piłsudskiego z memorandum w sprawie porozumienia się z Litwą. W 1925 r. rozpoczął w Hajnówce pracę na stanowisku nauczyciela chemii, a z dniem 1 września 1926 r. dr Józef Jacuński został mianowany dyrektorem Państwowej Szkoły Przemysłu Drzewnego. Państwowa Szkoła Przemysłu Drzewnego pod nadzorem dr Józefa Jacuńskiego rozwijała się bardzo dynamicznie. Imponowały swoją okazałością dwa nowe budynki szkolne, z białą elewacją i pomalowaną na zielono stolarką okienną. Na parterze pierwszego budynku mieściła się kancelaria, biblioteka szkolna, gabinet i mieszkanie dyrektora Jacuńskiego. Na pierwszym piętrze były sale do zajęć lekcyjnych, a na poddaszu mieszkania dla nauczycieli. W drugim budynku urządzono bursę szkolną i salę gimnastyczną która pełniła funkcję świetlicy szkolnej. Wystrój szkoły opierał się na zaleceniach architektów wnętrz i szkolnej pracowni projektowej, zaś meble którymi wyposażono szkołę, były wykonane przez uczniów tejże szkoły. Zajęcia praktyczne także odbywały się w bardzo dogodnych warunkach - na warsztaty szkolne zaadaptowano duży, piętrowy, poniemiecki budynek z czasów I-ej wojny światowej. W roku 1927 szkołę opuścili pierwsi absolwenci wydziału stolarskiego. W szkole zaszły zmiany personalne. Dochodzących nauczycieli ze szkoły podstawowej, uczących przedmiotów ogólnokształcących, zastąpili nauczyciele zatrudnieni na stałe. Dyrektor Jacuński sprowadził nauczycieli – wysokiej klasy specjalistów z przedmiotów zawodowych, wywodzących się z różnych stron Polski. Byli nimi: inżynier leśnictwa Wieńczysław Kozaczyński, prof. Otokar Stoklasa oraz nauczyciel rysunku i kreśleń – Władysław Szokałło. Nastąpiła również zmiana na stanowisku instruktora zawodu na wydziale stolarskim. Na miejsce instruktora Baranowskiego sprowadzono z Nowego Targu pana Franciszka Bołoza - górala z pochodzenia. Był on wspaniałym rzeźbiarzem, stosował intarsję w drewnie jako element dekoracyjny. Dzięki niemu podniósł się poziom nauczania i zupełnie się zmienił system nauki zawodu. Wydział otrzymał nazwę stolarsko-artystyczny. Dyrektor Józef Jacuński, z zawodu chemik, okazał się wielkim wielbicielem meblarstwa. Toteż wydział stolarski w okresie jego kadencji rozwinął się nadzwyczajnie. Mając stosunki i znajomości a także znajomość z Prezydentem Mościckim na uniwersytecie w Szwajcarii, potrafił zdobyć kredyt na rozbudowę szkoły, a szczególnie warsztatów wytwórczych. W warsztatach uruchomiono własną siłownię energii elektrycznej, wstawiono park maszynowy do obróbki drewna, 122 zrobiono centralne ogrzewanie. Zmechanizowanie obróbki drewna znacznie przyspieszyło wykonywanie mebli. Czynnikiem warunkującym wysokie notowania szkoły było prowadzenie pracowni projektowej oraz współpraca z wybitnymi architektami wnętrz W. Jastrzębskim i St. Siennickim. Wykorzystując uzdolnienia pana Franciszka Bołoza, który okazał się niepospolitym artystą w zakresie meblarstwa i rzeźby, zaczęto produkować meble o wysokiej jakości, które nagradzane były na różnych wystawach. W 1930 r. hajnowskie meble były eksponowane na wystawie międzynarodowej w Mediolanie, a w roku następnym zajęły pierwsze miejsce na wystawie w Poznaniu. Hajnowskie meble zdobiły gabinety w Ministerstwie Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w Warszawie. Bardzo intensywny rozwój szkoły następuje po roku 1930, kiedy to Kuratorium Warszawskie przekazuje zarządzanie szkołą Kuratorium Brzeskiemu. Rozwojowi szkoły sprzyjała też rozbudowa i modernizacja Zakładów Przemysłu Leśnego w Hajnówce. Hajnowska szkoła, której popularność rosła, dawała możliwość zdobycia zawodu absolwentom szkół podstawowych i przygotowywała kwalifikowanych pracowników dla przemysłu. Przybywała do niej nie tylko młodzież z różnych stron Polski, ale również synowie emigrantów polskich. W 1932 r. w PSPD w Hajnówce naukę rozpoczęła 10 osobowa grupa repatriantów z Francji, Danii i Argentyny. Przeciętnie uczęszczało do szkoły 120 uczniów. W okresie przedwojennym ta wspaniała baza lokalowa, kadra pedagogiczna, nie były w pełni wykorzystane, gdyż szkoła była płatna. Pedagodzy dbali o wszechstronny rozwój młodzieży. Nauczyciel Ottokar Stoklasa, zorganizował amatorski teatr szkolny, pod jego kierownictwem wystawiano sztuki "Łobzowianie", "Złoty cielec", "Teść", "Podejrzana osoba", "Ciotka Karola". Ottokar Stoklasa zorganizował również orkiestrę dętą o nazwie „Przemyślaki”, która swoimi występami uświetniała uroczystości szkolne i te, organizowane na terenie Miasta. Od 1937 r. orkiestrą kierował kapelmistrz Daukrzewicz. Szkoła wyróżniała się wysokim poziomem nauczania wychowania fizycznego w związku z posiadaniem kwalifikowanego nauczyciela wychowania fizycznego – Stanisława Niewiadomskiego, który przybył do Hajnówki w 1933 roku oraz grupie usportowionej młodzieży polonijnej przebywającej w szkole od 1932 roku. Do roku 1937 była to szkoła trzyletnia. W następnym roku dział metalowy przemianowano na trzyletnią Państwową Szkołę Mechaniczną a dział drzewny na Państwowe Gimnazjum Stolarskie czteroletnie. Obie szkoły były płatne – 183 zł kosztowała nauka w gimnazjum stolarskim, a 95 zł w szkole mechanicznej, zaś za bursę należało wnieść opłatę w wysokości 35 zł. Warunkiem przyjęcia do klasy pierwszej był wiek (14-17 lat), świadectwo ukończenia co najmniej 6 klas szkoły powszechnej (do gimnazjum stolarskiego), bądź czterech klas (dla kandydatów do szkoły mechanicznej). Kierownikami warsztatów 123 szkolnych byli Ignacy Kończykowski, Czesław Sitarz i Mikołaj Smoktunowicz. W roku 1937 otwarto Publiczną Zawodową Szkołę Dokształcającą Wieczorową dla młodzieży uczącej się zawodu u rzemieślników. Tą szkołą kierował Mieczysław Ziarko. Przez pierwsze lata szkoły kształcenie było ukierunkowane głównie na zdobywanie praktycznych umiejętności potrzebnych w pracy zawodowej. Przedmioty ogólnokształcące miały ścisłe powiązanie z praktyką, o czym mogą świadczyć nazwy przedmiotów: język polski i korespondencja zawodowa; rachunki, zasady kalkulacji, rachunkowość przemysłowa; wiadomości z fizyki, chemii oraz materiałoznawstwo w zastosowaniu do zawodu. Kadrę pedagogiczną tworzyli następujący nauczyciele: dr Józef Jacuński, inż. Ignacy Kończykowski, Franciszek Bołoz, Wanda Sawicka, Otokar Stoklasa, Stanisław Duszka, Stanisław Niewiadomski, Włodzimierz Kruczkowski, Stanisław Tyrkiel, Mikołaj Kołaczyk, Włodzimierz Nawrocki. Na wydziale kołodziejskim instruktorem był pan Stanisław Tyrkiel. Był to mistrz niespotykanej klasy w tej specjalności. Spod rąk jego i jego uczniów wychodziły pojazdy i karoce o przepięknych kształtach, jakich obecnie nie widzi się wcale, najwyżej w muzeach. Poczynając od bryczek, poprzez różne faetony, powozy, wolanty i kocze, a kończąc na ozdobnych spacerowych saniach, o wyszukanych formach i kształtach, saneczkach i nartach. W wydziale kowalsko-ślusarskim nauczycielami zawodu byli panowie Szymanek, Mikołaj Kołaczyk i Stanisław Duszka. Nauczycielem zawodu, specjalistą od kucia koni, był pan Stanisław Becker. Dr Józef Jacuński nie miał rodziny. Mieszkał w szkole i żył tą szkołą. Dbał o wszechstronny rozwój i szkoły i jej uczniów. Szkoła była ważnym miejscem, nie tylko dla uczniów, ale także dla mieszkańców miasta. Przy szkole było doskonale urządzone boisko sportowe, bieżnia, korty tenisowe, zjeżdżalnie. Rokrocznie odbywały się tu pokazy hippiczne Przysposobienia Wojskowego Leśników. Na bardzo wysokim poziomie byt sport: piłka nożna, siatkówka, gimnastyka, kolarstwo, biegi, biegi na nartach produkowanych w szkole. W szkole aktywnie funkcjonowało Przysposobienie Wojskowe, harcerstwo, PCK. Miała tu swoja siedzibę Obywatelska Liga Kobiet, która organizowała pomoc społeczną min. dożywianie dzieci ubogich i bezpłatne posiłki dla bezrobotnych i ubogich rodzin. Silnym filarem szkoły była też szeroko rozumiana kultura. W szkole funkcjonowała wspaniała biblioteka, w której dyrektor spędzał dużo czasu zgłębiając ulubione lektury. Polecał je swoim wychowankom, ucząc ich miłości do literatury, języka polskiego i ojczyzny. Miał też swój prywatny zbiór liczący 500 tomów. Józef Jacuński spędził w Hajnówce 15 lat życie. Te 15 lat poświęcił wychowaniu kilkunastu pokoleń młodzieży Państwowej Szkoły Przemysłu Drzewne- 124 go. Pod jego kierunkiem była to szkoła nauki zawodu ale i doskonała szkoła życia i kultury osobistej wielu młodych ludzi. Piękny rozwój szkoły, zatrzymała jakże dramatyczna w skutkach, druga wojna światowa. Po wkroczeniu wojsk radzieckich do Hajnówki 23 września 1939 roku władze sowieckie poleciły dyrektorowi Jacuńskiemu wznowienie nauki w szkole z dniem 1 października. Józef Jacuński już nie stanął na czele placówki, ustanowiono nowego dyrektora. W 1940 roku został aresztowany przez NKWD wraz z nauczycielem wychowania fizycznego Stanisławem Niewiadomskim i deportowany w głąb ZSRR. Znalazł się w łagrze na Kołymie, gdzie zatrudniano osoby z wykształceniem chemicznym przy wydobyciu rud cyny, srebra i przede wszystkim złota. Przez cały okres swego zesłania prowadził korespondencję ze Stanisławem Duszką, który posyłał mu także paczki z żywnością i odzieżą. W 1954 roku odpowiedź na list nie nadeszła a paczka wróciła do nadawcy. Zatem rok 1954, można przyjąć jako rok śmierci dr Józefa Jacuńskiego. Grupa mieszkańców Hajnówki na czele z absolwentem Zespołu Szkół Zawodowych Ryszardem Sakielem wystąpiła z wnioskiem o uczczenie osoby niezwykle zasłużonej dla miasta nadaniem jednej z ulic Jego imieniem. Bibliografia: Publikacje książkowe i prasowe następujących osób: Tadeusza Czarkowskiego, Ryszarda Patera, Witolda Tatarczyka Prasa: „Gazeta Białostocka/Współczesna” Strony internetowe: http://hajnowka.strefa.pl, http://www.zszhajnowka.republika.pl Zdjęcia: z archiwum Miejskiej Biblioteki Publicznej w Hajnówce, ze zbiorów ZSZ, Witolda Tatarczyka i własnych. 81. Budynek szkoły 125 82. Budynek bursy 83. Wydział kołodziejski specjalizował się w produkcji m.in. nart, kół do bryczek, wozów cyrkowych i gospodarskich. Instruktorem był Stanisław Tyrkiel (1938) 126 84. Uczniowie wydziału kowalskiego prezentują swoje wyroby przed budynkiem kuźni. Instruktorem kowalstwa był Mikołaj Kołaczyk (1938). 85. Zakończenie roku szkolnego 1926/27. Kadra pedagogiczna, siedzą od lewej: 1. Roman Olszyński - sekretarz, 2. Wawrzyniec Kruczkowski - instruktor, 3. Józef Jacuński - dyrektor szkoły, dr nauk chemicznych, 4. Wiktor Baranowski - instruktor stolarstwa, 5. nn. Absolwenci pierwszego rocznika to: O. Bokszycki, Tadeusz Gorczyca, Wacław Majdak, Stanisław Maryniak, Aleksander Miszczuk, Stefan Mosty z Grodna, Eugeniusz Wojtkowski. 127 86. Zakończenie roku szkolnego 1932/33. Kadra pedagogiczna, w rzędzie siedzących: 1.Wawrzyniec Nawrocki, 2. Stefan Kozera, 3. Wawrzyniec Kruczkowski, 4. Zygmunt Bansleben - sekretarz, 5. Ignacy Kończykowski, 6. Józef Jacuński dyrektor, 7. Tadeusz Rakowiecki - lekarz szkolny, 8. Wanda Sawicka, 9. ks. Antoni Mioduszewski, 10. Antoni Zabdyr, 11. Stanisław Tyrkiel, 12. Franciszek Bołoz. II rząd: 1. Tadeusz Jarzęcki, 2. Zajcew, 3. Jerzy Zachoszcz, 4. Piotr Krzywopust, 5. Jan Szerszunowicz, 6. Józef Kurpeta, 7. Bojko, 8. Wiśniewski, 9. Bazyl Skiepko, 10. Kazimierz Pilski, 11. Feliks Krakowiecki, 12. Mikołaj Kołaczyk. III rząd: 1. Franciszek Kuchta - woźny, 4. Zygmunt Pilski, 6. Porzeziński, 8. Stefan Kuczyński, 9. Józef Mariankowski - woźny. Leżą: 1. Zdrojewski, 2. Strączewski 87. Ks. bp Kazimierz Bukraba podczas wizyty w Szkole Przemysłu Drzewnego w Hajnówce w dn. 6.06.1937 r. Obok biskupa siedzi dyrektor Józef Jacuński. Za biskupem stoi Franciszek Bołoz 128 13. CHRZEŚNIAK PREZYDENTA IGNACEGO MOŚCICKIEGO Przed laty bardzo popularną osobą w Hajnówce był fryzjer Ignacy Ambrożek. Jego klienci z niedowierzaniem przyjmowali informację, że Ignacy jest chrześniakiem prezydenta Ignacego Mościckiego. Z dokumentów znajdujących się w Urzędzie Stanu Cywilnego w Hajnówce wynika, że Ignacy Ambrożek urodził się w marcu 1932 r. i został ochrzczony przez proboszcza parafii rzymskokatolickiej w Hajnówce Antoniego Mioduszewskiego 26 listopada 1933 r. W imieniu Prezydenta II RP Ignacego Mościckiego w chrzcie uczestniczyli nadleśniczy Stanisław Jenke oraz Pelagia Rakowiecka. 88. Ignacy Ambrożek Warto przypomnieć, w jaki sposób do tego doszło. W 1926 roku Prezydent II RP Ignacy Mościcki wydał dekret mający wspierać prorodzinną politykę. Prezydent zobowiązał się, że każdy siódmy chłopak w rodzinie zostanie wpisany jako jego chrześniak. Każdy z chrześniaków miał zagwarantowane dekretem przywileje. Chrześniacy prezydenta dostawali od państwa książeczkę oszczędnościową, a na niej 50 zł (równowartość połowy ówczesnej pensji nauczycielskiej) na 6 proc. Mieli też przywilej bezpłatnej nauki w kraju i za granicą, także na studiach wyższych, stypendium, bezpłatne przejazdy i opiekę zdrowotną. Ulgi na komunikację miało też rodzeństwo chrześniaka. Kandydatów na chrześniaków szukali urzędnicy prezydenckiej kancelarii i lokalne władze. Przede wszystkim to jednak rodzice musieli zgłosić, że mają siódmego syna. "Z powodu przybycia mi siódmego z rzędu syna mam wielki zaszczyt prosić Pana Prezydenta o zezwolenie na wpisanie do akt chrztu jako Ojca Chrzestnego mego nowo narodzonego syna, któremu na chrzcie świętym nadane będzie imię Ignacy (...)" - pisali ojcowie do Kancelarii Prezydenta II RP. Nim przyszło z Warszawy potwierdzenie, rodzina była dokładnie prześwietlona przez proboszcza i miejscowe władze. Tylko nieliczni byli chrzczeni osobiście przez prezydenta. Najczęściej w imieniu prezydenta Mościckiego na chrzest przybywali przedstawiciele miejscowej władzy. Przed wojną było ich blisko 900. Najstarszy urodził się w 1926 r., najmłodszy - tuż przed wojną w 1939 r. Dziś żyje ich około 300. Wszyscy pochodzą z wielodzietnych rodzin. 129 Gdy wybuchła wojna, najstarsi chrześniacy Mościckiego mieli po 11 - 13 lat, a najmłodsi - roczek, dwa. Żaden z nas nie zdołał skorzystać z prezydenckich przywilejów. Przez lata okupacji musieli zapomnieć o zdobyciu wykształcenia czy darmowych przejazdach. Rodzice trzymali jednak czerwone książeczki niczym relikwie. Liczyli, że po wojnie wybiorą pieniądze wraz z odsetkami. Po wojnie chrześniaków prezydenta Mościckiego nazywano jednak sanacyjnymi krwiopijcami. Gdy pokazywali w banku czerwone książeczki, urzędnicy kazali im je palić i nie przyznawać się do sanacyjnego prezydenta. Wielu chrześniaków miało w PRL kłopoty z dostępem do szkół i znalezieniem odpowiedniej pracy. Zaczęli się szukać w wolnej Polsce, w Wielkopolsce powstało prezes Wielkopolskiej Rodziny Stowarzyszenia Chrześniaków Prezydenta II RP Ignacego Mościckiego, którego prezesem został Kazimierz Ignacy Stokłosa. Na pierwszym spotkaniu w Gorzowie Wielkopolskim pojawiło się kilkanaście osób. Zabrali się do poszukiwania pozostałych. Założyli Krajowe Stowarzyszenie Chrześniaków Prezydenta II RP Ignacego Mościckiego, którego pierwszym prezesem został Ignacy Pluciński z Gorzowa Wielkopolskiego. Na kolejny zjazd przyjechało już blisko 100 chrześniaków. Część mieszka poza krajem: w Rosji, na Ukrainie, w Niemczech, Kanadzie, USA. Odnalazł się nawet chrześniak w Mińsku na Białorusi. Przyjechał na zjazd, ale miał bilet tylko w jedną stronę i musieli zrobić zrzutkę, by mógł wrócić. Okazało się , że wśród chrześniaków były również co najmniej trzy pary bliźniaków, czyli nie tylko siódmy, ale i ósmy syn był wyróżniony przez prezydenta Mościckiego. W gronie chrześniaków są profesorowie, oficerowie, aktorzy, księża, synowie powstańców śląskich i wielkopolskich, żołnierzy wojny bolszewickiej w 1920 r. i września 1939 r. W 1993 r. udało im się sprowadzić ze Szwajcarii prochy prezydenta Mościckiego i jego żony Marii. Chrześniacy podjęli starania, by odzyskać pieniądze z czerwonych książeczek. Obliczyli, że dziś przedwojenne oszczędności warte są kilka tysięcy dolarów. Pisali do kolejnych marszałków Sejmu i Senatu, prezydentów Lecha Wałęsy i Aleksandra Kwaśniewskiego, pełnomocnika ds. rodziny, a nawet do Strasburga. Odpowiedź ministra finansów z 2003 r. była krótka: "jakiekolwiek roszczenia obywateli wobec systemu bankowego istniejącego w Polsce przed II wojną światową nie mogą być obecnie skutecznie dochodzone". Chrześniacy przestali już wierzyć, że państwo wypełni zobowiązania przedwojennego prezydenta. Dla chrześniaków publicznie dane słowo przez prezydenta kraju jest święte, bez względu na upływ czasu czy poglądy polityczne. 130 14. POCZĄTEK II WOJNY ŚWIATOWEJ W HAJNÓWCE W pierwszych dniach września 1939 r. lotnictwo niemieckie zbombardowało składnice uzbrojenia i tereny stacji kolejowej. Podczas bombardowania zginęli polscy żołnierze: Bolesław Soból i Stanisław Wiszniewski. 10 września - na rozkaz oficera sprawującego nadzór na linii kolejowej i kierującego ruchem transportów wojskowych, załadowano i wywieziono z Hajnówki na południe 25 wagonów amunicji. 11 września - stacjonujący w okolicy Hajnówki oddział obrony przeciwlotniczej, zestrzelił 2 samoloty Luftwaffe. 13 września - pierwsze oddziały niemieckie podeszły pod Hajnówkę, odparła je kompania zwiadu ubezpieczająca załadowanie 3 DP. 16 września - w Hajnówce pojawił się 3 Pułk Strzelców Konnych im. Hetmana Stefana Czarnieckiego cofający się przed wojskami niemieckimi od stacji Czerwony Bór, dokąd przybył z Wołkowyska w dniu 5 września. Od zachodniego krańca Hajnówki pułk osłaniał oddział rtm. Mieczysława Pająka. Linia obrony ciągnęła się od ul. Targowej (Wierobieja) do dzielnicy Placówka (ok.1 km). W osłonie brały udział załogi trzech ciężkich karabinów maszynowych dowodzonych przez kaprali Bolesława Bierwiaczonka, Adama Gryko i Kazimierza Ładę, działka p. panc dowodzonego przez kpr. Rydzewskiego oraz strzelcy konni. Wczesnym rankiem 17 września weszły do Hajnówki niemieckie czołgi i piechota lII Korpusu Pancernego. Atak nastąpił od ulicy Warszawskiej, 3 Maja i dalej ulicą Lipową. Jeden czołg został rozbity, a dwa uszkodzone. Atakowała niemiecka piechota. Obrona cofała się w głąb ulicy Lipowej i dalej w kierunku Lipin. Na oczach Bierwiaczonka zginęli strzelcy Stanisław Wiszniewski i Bolesław Sobol. Kpr. Bolesław Bierwiaczonek jako jeden z ostatnich prowadził ogień i raził atakujących Niemców. Niemcy ostrzeliwali pozycje polskie z artylerii i karabinów maszynowych. Bolesław Bierwiaczonek został ranny odłamkiem pocisku w głowę. Karabin jego umilkł. Przy nim ranny też został amunicyjny Mieczysław Czeremużyński. Rannym przyszli z pomocą koledzy. Starszy wachmistrz Cezary Makarewicz odciągnął B. Bierwiaczonka do tyłu, jeszcze palec jego zaciśnięty na cynglu oddał kilka strzałów, plutonowy Teofil Arent odciągnął st. strzelca M. Czeremużyńskiego. Rannych opatrzono i ułożono na wozie. Rany Bierwiaczonka były śmiertelne, przez kilka jeszcze chwil jęczał z bólu wieziony w stronę Białowieży. Wkrótce wypowiedział ostatnie słowo „o Jezu” i skonał na podtrzymujących go dłoniach st. wachmistrza Cezarego Makarewicza. Pułk maszerował do Białowieży starą leśną drogą, wioząc ciało martwego kolegi. Zarządzono postój na polanie obok wsi Budy. I tu, na polanie odbył się pogrzeb kpr. Bolesława Bierwiaczonka. Hajnówka został zajęta przez III Korpus Pancerny dowodzony przez Kochlera. 131 Włodzimierz Poskrobko wraz z bratem od 1 września 1939 prowadził codzienne zapiski wydarzeń w Hajnówce. Pamięta dużo ważnych szczegółów z tamtego okresu. -17 września Niemcy już byli w Hajnówce - opowiada Włodzimierz Poskrobko.- Obrona była na torowisku Hajnówka - Narewka. Leżeli żołnierze z karabinami. Niemcy jeździli na motocyklach z przyczepami, a na nich ręczne karabiny maszynowe. Byli w długich płaszczach. Pamiętam kilka razy podjeżdżali ze strony Paszek, od Bielska. Potem weszły czołgi. Byłem na ul. Lipowej, kiedy Bolesław Bierwiaczonek, żołnierz Września 1939, strzelił do czołgu. Czołg wjechał na ul Lipową, koło Kicela, a Bierwiaczonek, stał na rogu Batorego i Lipowej, koło domu Daniły Melcera Tam ustawiał armatkę. Czołg miał szybkę szerokości 200 mm, wysokości 100 mm i grubości 80 mm. Akurat Bierwiaczonek trafił w tę szybę. Kierowcy rozerwało głowę. Celowniczy wylazł z czołgu, podszedł do Kicelów do studni i tam skonał. Radiotelegrafista wylazł z czołgu i zawisł na luku. Przyjechał drugi czołg, 50 m od naszego domu, na Lipowej 64. Następnego dnia Niemcy postanowili zemścić się na ludności cywilnej. Wspominał o tym Stanisław Żukowski, salezjanin rodem z Wilna, którego drogi przywiodły do Hajnówki w dniu 18 września 1939 r. Wzdłuż ulicy na chodnikach Niemcy ustawili uzbrojonych żołnierzy, a każdy z cywilów wchodzących do miasta mógł dojść tylko do rynku, dalej droga była zamknięta. Gdy zatrzymali około 100 mężczyzn w wieku poborowym, w tym i Stanisława, ustawili ich dwójkami i poprowadzili przez pole w pobliże zabitego żołnierza niemieckiego, a następnie przywiedli pojmanych przed rozbite czołgi niemieckie. Tu ustawili ich wzdłuż rowu przydrożnego i kazali czekać. Tak ustawieni stali 3 godziny. Ludzie obserwujący tę scenę nawet nie płakali na ich widok. Ucieczka była niemożliwa, gdyż pilnowali ich uzbrojeni żołnierze niemieccy. Po kilku godzinach oczekiwania nadjechał na motocyklu w czarnym płaszczu oficer niemiecki i oznajmił radosną dla Niemców nowinę, że Armia Czerwona przekroczyła granicę Polski i wojna się skończyła, więc żołnierze wrócą do domów i zacznie się odbudowa kraju. Po takiej wiadomości Polakom nie chciało się żyć: nie ma już Polski - ojczyzny najdroższej. Słuchając tych słów Stanisław stał nad rowem, w pobliżu rosłego krzewu, na który nikt nie zwracał uwagi. Oficer niemiecki zakończył przemówienie słowami: „z powodu tej radości darujemy wam życie, możecie wracać do domów". Wówczas poruszyły się zarośla, opadły na ziemię krzewy i ukazał się żołnierz niemiecki z ciężkim karabinem maszynowym z długą taśmą amunicji przeznaczonej dla stojących nad rowem do rozstrzelania. Wówczas Stanisław uświadomił sobie jakie groziło mu niebezpieczeństwo, bowiem stał w odległości ok. 30 metrów od kara- 132 binu. A może lepiej zginąć od razu? - myślał. Niemcy doszli tak daleko, a tu ze wschodu kolejny agresor sowiecki napadł na Polskę. 20 września Niemcy wycofali się z Hajnówki. 21 września wkroczyły wojska sowieckie, na ich cześć ustawiono bramę powitalną naprzeciwko Państwowej Szkoły Przemysłu Drzewnego wykonaną przez ludność białoruską. 89. Brama powitalna Bibliografia: 1. SALEZJANIN Z „TRAMWAJU” KOADIUTOR STANISŁAW ŻUKOWSKI 1913-2009 http://polia.info/JK/PDF/CEEOL-1.pdf 2. 2. Dzieje Hajnówki do 1944 roku, Witold Tatarczyk, Hajnówka 2000, wydawca MBP w Hajnówce 3. Encyklopedia Hajnówki, Ryszard Pater 2013 4. Zdjęcie z Collegium Haynowianum 133 15. WSPOMNIENIA DEPORTOWANYCH Z HAJNÓWKI W nocy z 9 na 10 lutego 1940 roku miała miejsce pierwsza z czterech wielkich wywózek obywateli polskich na wschód. Objęła głównie rodziny urzędników państwowych, m.in. sędziów, prokuratorów, policjantów, leśników, a także wojskowych i właścicieli ziemskich. Wśród nich znalazło się 1440 osób leśników, pracowników służb leśnych, urzędników związanych z przemysłem leśnym z Puszczy Białowieskiej i ich rodziny, głównie wywiezionych podczas pierwszej wywózki w lutym 1940 r., choć wywożono w głąb Związku Radzieckiego również w latach późniejszych. Miejscem zesłań była daleka Syberii, stepy Kazachstanu. Niewielu zesłańców wróciło do Ojczyzny. Dopiero w latach 90-tych mogli otwarcie mówić o swoich tragicznych przeżyciach. Walentyna Żedź-Rozalska Miała 8 lat, kiedy rosyjscy żołnierze plądrowali rodzinny dom w Postołowie. Była 2 nad ranem kiedy Walentyna, jej siostra Eugenia (2 lata) i matka Bogumiła spakowały do dwóch dużych worków po ziemniakach cały swój dobytek. Jej ojciec, Antoni Żedź przywiązany do krzesła obserwował, jak Walentyna chowała do worka swoja świnkę - skarbonkę i bałałajkę, 3-strunowy instrument. Jej matka ubrana była w nocną koszulę, na którą nałożyła futro, a stopy wsunęła w kapcie. Rodzina Żedziów dotarła do Gramatuchy, obozu pracy w górach Syberii 3 miesiące po aresztowaniu. Podróż do obozu była mordęgą. Kobiety, dzieci i mężczyzn zapędzono do bydlęcych wagonów pociągu stojącego w Hajnówce w Polsce i przewieziono do Nowosybirska na Syberii. Ojciec zmarł w wieku 32 lat na gruźlicę i malarię. Jego rodzina żyła tam jeszcze przez dwa lata. Po tym jak Niemcy napadli na Rosję w 1941 roku, Józef Stalin uwolnił Polaków i pozwolił na wstąpienie do Armii Polskiej formowanej do walki z Niemcami. Przedtem jednak rodzina musiała znaleźć sposób na opuszczenie odciętego od świata obozu. Bogumiła Żedź dała rodzinną bałałajkę jako zapłatę dla przewoźnika łodzi, by przewiózł jej rodzinę łodzią w dół tej samej rzeki, którą wcześniej przebyli lodem. W końcu dotarły do Uzbekistanu, gdzie Bogumiła Żedź wstąpiła do Armii Polskiej. Walentyna znalazła się w szkole utworzonej dla dzieci tych, którzy wstąpili do polskiej armii. Szkołę przeniesiono do Palestyny; żyła tam przez 8 lat, podczas kiedy jej matka kontynuowała służbę wojskową. Kiedy zaczęła się wojna w Palestynie, studenci i uczniowie zostali przeniesieni do Anglii. W Londynie wstąpiła do college’u, gdzie spotkała i poślubiła polskiego żołnierza. Po urodzeniu się córki przeprowadzili się do USA. Tam osiągnęła sukces jako pośrednik w handlu nieruchomościami, na emeryturę przeszła w latach osiemdziesiątych. W maju 1999 roku wykryto u niej raka. Stanąwszy twarzą w twarz ze śmiercią uświadomiła sobie, że ma niedokończone sprawy. Dlatego w 1999 i 134 2002 wyjechała na Syberię, gdyż obiecała matce, że spróbuje znaleźć grób ojca. Pomimo tego, że nie znalazła grobu, podróż nie poszła na marne. Rozalska spotkała wiele katolickich sióstr zakonnych opiekujących się szpitalami i domami dziecka. Spotkała także biedne rodziny. Pomagała im finansowo, dostarczała ubrań, jedzenia i innych potrzebnych środków, które zakupiła w marketach i wyprzedażach. W roku 2003 na przełomie maja i czerwca Walentyna Rozalska przyjechała do Polski w celu uczestniczenia w uroczystym wmurowaniu tablicy w kościele św. Jacka w Warszawie, upamiętniającej istnienie szkoły polskich dziewcząt w Palestynie. Następnie przyjechała do Białowieży. Trzeciego czerwca doszło do spotkania pani Rozalskiej z członkami hajnowskiego Koła Związku Sybiraków i było to spotkanie bardzo wzruszające. Zainteresowała się poziomem materialnym życia hajnowskich sybiraczek i dowiedziała się o trudnej sytuacji najmłodszej sybiraczki, która urodziła się na Syberii. Natychmiast zadeklarowała się z pomocą rzeczową. W celu upamiętnieniu wywózek na Sybir mieszkańców Hajnówki i okolic ufundowała pamiątkową tablicę, którą odsłonięto 27 czerwca 2004 roku w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Hajnówce. Jadwiga Targosz z d. Kozieł - Jesteśmy tylko po to. aby pracować Mój ojciec Władysław Kozieł był leśniczym w Czerlonce w Puszczy Białowieskiej. 10 lutego 1940 roku rano o szóstej przyszła z płaczem córka gajowego Zofia Król z wiadomością, że ludzi wywożą. Leśnicy posiadali broń krótka i wszyscy byliśmy przekonani, ze jest to przyczyną wywózki. Po naszą rodzinę przyjechali po godzinie 16.00. Ojciec znał język rosyjski, więc zapytał; „Co ja zrobiłem, ze musimy opuścić miejsce zamieszkania?". Wojskowy odpowiedział: - „Proszę się nie martwić, ja dostałem taki rozkaz, muszę go wykonać. Proszę spakować potrzebne rzeczy". Wszystko musieliśmy zostawić. Przywieziono nas na stację kolejową do Hajnówki. Podstawionych tu juz było dużo wagonów. Kazali do nich wsiadać. W środku naszego wagonu były trzy prycze. Moja rodzina siedziała na środkowej: ojciec, matka i siostra Danuta ze mną. Wagony zamknięto. Na środku stał piecyk - puszka. Obok wycięta dziura w podłodze, wiadomo, służyła jako ubikacja. Dojechaliśmy do granicy i zatrzymaliśmy się na dobę na stacji Niegorieła. gdzieś za Baranowiczami. Tam przestawili wagony. ponieważ w Rosji są szersze tory. Dwóm osobom z wagonu kazano iść po wodę, a jednej po węgiel. Przed Uralem był jeszcze jeden postój i kolejny tuż za nim. Po drodze sukcesywnie wciąż odczepiano po kilka wagonów, a my dojechaliśmy do Nowosybirska. Tam zabrali pierwszych ludzi. Wtedy okazało się. że wszyscy mamy wszy. Pognali nas do łaźni. Po miesiącu podróży znaleźliśmy się w Ałtajskim Kraju, Nowosybirskoj obłast`i, Tisulskom rajonie - w posiołku Gromatucha. Początkowo mieszkaliśmy 135 w ziemiankach, później w barakach. Były tam sto trzy rodziny. Wszyscy pracowali, jedni zajmowali się wydobywaniem rudy inni pracowali w lesie, przy wyrębie drewna. Praca trwała od szóstej rano do późnego wieczora. Głód odczuwali tu wszyscy, szczególnie dzieci, które nie miały nic do jedzenia - ani mleka, ani warzyw, tylko 100 lub 200 g chleba. Radością były paczki, które nam od czasu do czasu przesyłała babcia, rozpaczą był fakt, że nigdy nie przychodziły kompletne, zawsze ktoś coś z nich zabrał. Organizowano tam też zebrania, na które z obowiązku zawsze chodził ojciec. Mówiono, że nigdy nie wrócimy do Polski, a tutaj jesteśmy tylko po to, aby pracować. W sumie byliśmy tam sześć lat i trzy miesiące. Po amnestii dla Polaków mieszkaliśmy jeszcze w trzech różnych miejscach. Trzecie to Waleriawka - tam był kołchoz. Było nam już trochę lepiej, ojciec dostał dwa konie i dowoził towar do sklepów. Stamtąd do najbliższej stacji było około 15 kilometrów. Wróciliśmy do Polski, do Hajnówki 20 kwietnia 1946 roku. Po powrocie 23.05.1946 r. ojciec został leśniczym w Nadleśnictwie Leśna, zamieszkaliśmy w dawnej sekretarzówce. Z dniem 12.01.1950 r. zaczął pełnić obowiązki nadleśniczego do czasu przejścia na emeryturę. Jadwiga Chorąży-Kwapiszewska Wybuch drugiej wojny światowej zastał nas w Hajnówce, ojciec był nadleśniczym Nadleśnictwa Hajnówka. Mieszkaliśmy w leśniczówce. Po drugiej stronie ulicy było Nadleśnictwo Leśniańskie, gdzie mieszkali państwo Eleonora i Michał Tomaszewscy. Pan Michał też był nadleśniczym. Parę dni po wybuchu wojny przyszło rozporządzenie, że wszyscy mężczyźni leśnicy mają ewakuować się w stronę granicy wschodniej. Mama stwierdziła, że samego ojca nie puści i pojedziemy całą rodziną. Naszą parę koni (za pokwitowaniem) zabrało wojsko polskie, więc kupiliśmy siwka. Założono do wozu, załadowano trochę rzeczy, prowiantu i pojechaliśmy do krewnych do Hancewicz. Dojechaliśmy do Prużan, dowiedzieliśmy się, że Sowieci przekroczyli już naszą wschodnią granicę. Był to pamiętny dzień 17 września 1939 roku. Dalsza podróż była bezcelowa, więc wróciliśmy z powrotem do domu. Wszędzie były już sowieckie patrole i częste legitymowanie. Pamiętam, scenę kiedy wywleczono ojca, postawiono pod ścianą budynku i przykładano mu rewolwer do skroni. Blada mama ciągle usiłowała im coś wytłumaczyć. Bardzo przeszkadzały im "białe ręce" ojca. Na szczęście, stangret poświadczył, że ojciec nie był "krwiopijcą" i puścili nas wolno. W domu zastaliśmy pobojowisko. Wiele rzeczy skradziono, a resztę pozrzucano na stosy. Nam kazano przenieść się do sekretarzówki Nadleśnictwa Leśniańskiego i tam mieszkaliśmy do dnia wywózki - do 10 lutego 1940 roku..Pan Michał Tomaszewski nie wrócił do Hajnówki (zginął w strzelaninie z patrolem białoruskim), a pani Ela była u nas 136 częstym gościem. Nieraz stawiała kabałę i starała się znaleźć jakieś pocieszenie. Kiedy 9 lutego rozłożyła karty, spojrzała, żachnęła się i prędko je zebrała. Przerażona powiedziała do mojej mamy: „Takiej karty jeszcze nie widziałam. Straszna jakś podróż wyglądająca jak wielki pogrzeb! Nie, to niemożliwe”. Na Syberii, w posiołku Gromatucha (obł. nowosybirska) rodzina Chorążych przebywała do momentu wypuszczenia z obozu na skutek umowy zawartej przez gen. Sikorskiego z rządem sowieckim. Następnie wyjechała do Buzułuku, skąd została skierowana na południe Kazachstanu. Józef Chorąży był inwalidą i nie mógł służyć w wojsku. Zamieszkał z rodziną w kołchozie KosAryk. Razem z żoną pracował przy nawadnianiu pól. W 1943 roku wyjechali z kołchozu do osady Glinkowo, gdzie Józef Chorąży pracował w mleczarni. W 1944 roku Chorążowie otrzymali pracę w Polskim Domu Dziecka Nr 2 w Sajramie. Józef pracował w charakterze magazyniera, żona była wychowawczynią grupy dziewcząt. …Po przeszło 5 latach wywózki wyjechaliśmy w maju 1946 r. do Polski. Z ochronki załadowano nas na ciężarówki. Pamiętam, jak ojciec stojąc na ciężarówce zdjął z głowy starą wysłużoną czapkę i cisnął ją na jezdnię. Był wyjątkowo spokojny i opanowany. Włożył nową czapkę, przygotowaną na podróż powrotną. Podróż powrotną odbyliśmy koleją, wprawdzie w wagonach towarowych, ale już nie były zakratowane. Co się z nami działo, jak przejeżdżaliśmy granicę z Polską (oczywiście na Bugu), to już nie potrafię opisać". Wróciliśmy z tego sowieckiego piekła i gdyby nawet nie czekało nas tu wiele dobrego, to i tak wiedzieliśmy, że będzie dużo lepsze życie. Dagmara Dworak - Drogami pamięci syberyjskiego zesłania rodziny Żukowskich (1940-1946) Z początkiem lipca 2011 r. wyruszyliśmy w czterotygodniową podróż do Rosji by dotrzeć do miejsca zesłania mojej rodziny. Najważniejszym uczestnikiem wyprawy był mój Ojciec - Bogusław Żukowski, który w latach 1940-1946 wraz z rodziną przebywał na zesłaniu. Urodził się 5 lipca 1936 roku w Hajnówce. Mieszkał tam w pierwszych latach swojego życia, wraz z ojcem Leonardem, mamą Sylwestrą oraz trzema starszymi siostrami. Ojciec był leśniczym, mama zajmowała się domem.10 lutego 1940 roku cała rodzina, tak jak wiele innych polskich obywateli zamieszkujących wschodnie rubieże Polski, zesłana została na Syberię. Miejscem zsyłki była maleńka wioska Gromatucha, obok większej wsi Udarnoje nad rzeką Kiją, w powiecie Tissul - wówczas w obwodzie nowosybirskim. Tam 19 lipca 1941 roku zmarła i została pochowana matka rodziny, Sylwestra. Jesienią 1941 roku Leonard Żukowski wraz z 137 czwórką osieroconych dzieci - tak jak i inni Polacy, na podstawie umowy zwanej potocznie „układem Sikorski-Majski" - opuścił miejsce zesłania i udał się do odległego, znajdującego się w obwodzie orenburskim Buzułuku. Formowała się tam Armia Polska pod dowództwem gen. Władysława Andersa. Miasto było już przepełnione chętnymi do wojska i ludnością cywilną. Rodzinę Żukowskich skierowano do pobliskiego Seroczyńska, gdzie miała oczekiwać na ostatni transport do Persji. Tam przyszło im spędzić zimę i rozpocząć nowy 1942 rok. Ten ostatni, oczekiwany transport wojska, zatrzymany decyzją sowieckich władz, nigdy nie wyjechał. Z tego powodu przymusowy pobyt rodziny Żukowskich w ZSRR przedłużył się o kolejne lata. Początkowo przenieśli się do wioski Nowogieorgiewka w rejonie Taszły, potem zaś do innej, oddalonej o 12 km, noszącej nazwę Graznucha. W tym czasie Leonard Żukowski (marzec 1943 r.) został aresztowany za odmowę przyjęcia obywatelstwa radzieckiego i osadzony w łagrze, skąd zwolniono go i odesłano pod eskortą (listopad 1943 r.) do powstającego ponownie na terenie ZSRR wojska polskiego, tym razem pod dowództwem płk. Zygmunta Berlinga. Z wojskiem tym dotarł do Polski jako żołnierz 5 baterii ciężkiej artylerii. W walkach pod Warszawą (styczeń 1945 r.) został ciężko ranny. Zwolniony ze szpitala na urlop rekonwalescencyjny (luty 1945 r.) z krwawiącymi ranami, wyruszył w daleką drogę do pozostawionych we wsi Graznucha ukochanych dzieci. 12 lutego 1946 roku po 2 tygodniach oczekiwania na transport na orenburskim dworcu kolejowym, rodzina Żukowskich (ojciec Leonard i czwórka jego dzieci) wyruszyła w podróż repatriacyjną do Polski docierając do Ojczyzny 22 marca, po ponad 6 latach zesłania. SPOTKANIE PO 73 LATACH Z materiału zapisanego amatorską kamerą w trakcie pierwszej podróży Dagmary Dworak na Syberię powstał film „Drogami Pamięci". Film ten był wyświetlany na pokazie zorganizowanym przez Muzeum Wojska w Białymstoku w lutym 2013 r. Okazało się, że na sali są dwie osoby - dawni zesłańcy z Gromatuchy: Kazimiera Janiszta z domu Dębczuk i Eugeniusz Simson urodzony tam na zesłaniu. Wtedy właśnie zrodziła się idea odszukania innych zesłanych do Gromatuchy osób i zorganizowania spotkania. Na spotkaniu, które odbyło się w dniach 25-28 sierpnia 2013 r. było obecnych 13 „dawnych Gromatuszan" (dziś w wieku 73-87 lat) oraz kilka osób z najbliższych ich rodzin. Przyjechali by wspomnieć dzieciństwo i odwiedzić miejsca pracy swoich ojców. Dzięki pomocy, zaangażowaniu i opiece obecnych leśników Puszczy - Nadleśnictwa Białowieża, spotkanie to miało wymiar niecodzienny i dla jego uczestników na zawsze pozostanie wyjątkowym wspomnieniem. Każdy moment pobytu Sybiraków w Białowieży był szczegól- 138 ny: zwiedzili Białowieżę, w Puszczy podziwiali Aleję Dębów Królewskich natomiast we wsi Budy pomodlili się przed leśną kapliczką poświęconą zesłanym na Syberię i poznali historię tej osady. Odwiedzili również Hajnówkę, o czym wspomina Jadwiga Chorąży-Kwapiszewska: Następnego dnia autokarem udaliśmy się do Hajnówki. Przed Nadleśnictwem obejrzeliśmy wystawę starych fotografii ukazujących uroki tego skrawka bliskiej nam z dzieciństwa ziemi. Następnie kolejką wąskotorową wiodącą przez puszczę dojechaliśmy do stacji Topiło. W Hajnówce odwiedziliśmy nową cerkiew pw. św. Trójcy, którą wzniesiono na dawnej posesji Nadleśnictwa Leśna oraz budynku tzw. Sekretarzówki, z którego wywieziono rodzinę Chorążych. Z rozrzewnieniem wraz z bratem patrzyliśmy na miejsce po Nadleśnictwie Hajnówka, budynkach, które tam niegdyś stały i wielkim ogrodzie. W powrotnej drodze widziałam swoją szkołę. Przejeżdżając koło cmentarza zajechaliśmy na grób niani mego brata, która jak pamiętają jadące z nami na zesłanie „dziewczęta" przyniosła nam do wagonu ciepłą słodką herbatę z cytryną, a nasza mama nalewała ją wszystkim. Był to swoisty nektar dla ludzi wyrwanych w nocy i więzionych w wagonach na 40-stopniowym lutowym mrozie 1940 roku. Na cmentarzu zapaliliśmy światełka i odmówiliśmy wspólnie pacierz. Po tym fascynującym zwiedzaniu Hajnówki odwiedziła nas przewodnicząca miejscowego Koła Związku Sybiraków Irena Kostera, której towarzyszyły dwie członkinie tego Związku dbającego o to by czas nie zatarł pamięci o Polskich losach za Uralem. I znowu był to czas snucia wspomnień, okraszony smacznym ciastem, którym ugościły nas tutejsze Sybiraczki. A gdy nastał wieczór byliśmy w gościnie na specjalnie zorganizowanym dla nas przez Nadleśnictwo Białowieża ognisku. Przywitał nas chór leśników (w galowych mundurach) Marszem Sybiraków i pieśniami łowieckimi. Był bigos, kiełbaski z ogniska oraz herbata. Przygrywał akordeonista grając piosenki polskie, rosyjskie, ukraińskie i białoruskie. Śpiewaliśmy znane sobie utwory. Atmosfera była wspaniała, poczuliśmy się jako jedna rodzina leśników. Chyba nasi ojcowie byli z nami duchowo. Przy pożegnaniu, które trwało bardzo długo, zostaliśmy obdarowani upominkami książkowymi o Puszczy Białowieskiej, jej mieszkańcach i osiągnięciach badawczych Instytutu Leśnictwa. Byliśmy bardzo wzruszeni i za tę atmosferę z całego serca dziękujemy. Uczestnikami spotkania byli m. in. członkowie rodzin pochodzących z rejonu Puszczy Białowieskiej: Pawła Chileckiego - gajowego z Białowieży; Józefa Chorążego - nadleśniczego Nadleśnictwa Hajnówka; Włodzimierza Bołbota gajowego z Hajnówki; Antoniego Kokoszko - gajowego z Judzianki; Henryka Moroza - pracownika Dyrekcji Lasów Państwowych w Białowieży; Piotra Simsona - gajowego z Białowieży; Aleksandra Szpakowicza - gajowego z Białowieży; Leonarda Żukowskiego - gajowego z Hajnówki. Organizatorką tego 139 spotkania po latach była Dagmara Dworak – wnuczka Leonarda Żukowskiego. SEMINARIUM „OD PUSZCZY DO TAJGI. LOSY POLSKICH LEŚNIKÓW W CZASIE II WOJNY ŚWIATOWEJ”. 22 kwietnia 2015 roku z okazji 75. rocznicy pierwszej masowej wywózki obywateli polskich do Związku Sowieckiego, której ofiarami stały się rodziny leśników i osadników wojskowych z Kresów II Rzeczypospolitej, na Zamiejscowym Wydziale Leśnym PB w Hajnówce odbyło się seminarium naukowe, które było wspólnym przedsięwzięciem Zamiejscowego Wydziału Leśnego PB, Muzeum Pamięci Sybiru, Muzeum Wojska w Białymstoku, Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku, a także Polskiego Towarzystwa Leśnego. Do udziału zaproszono również sybiraczkę Panią Irenę Kosterę, szefową hajnowskiego oddziału Związku Sybiraków, współautorkę książki „Wspomnienia deportowanych z ziemi podlaskiej na Syberię i do Kazachstanu w latach 1939 – 1956”, a także Pana Czesława Okołowa z Białowieskiego Parku Narodowego, pełniącego funkcję prezesa Zarządu lokalnego Koła Związku Sybiraków. W czasie seminarium wygłoszono wykłady: ”Przysposobienie wojskowe leśników w II RP” – mgr Bogusław Kosel (Muzeum Pamięci Sybiru), „Deportacja leśników z terenu Puszczy Białowieskiej w głąb Związku Sowieckiego” – dr inż. Czesław Okołów (Białowieski Park Narodowy), „Rola leśników w życiu Polaków na zesłaniu” – dr Ewa Pirożnikow (Zamiejscowy Wydział Leśny PB w Hajnówce), „Adam Loret 1984-ok.1940 – pierwszy dyrektor naczelny Lasów Państwowych” – prof. dr hab. inż. Andrzej Grzywacz (Wydział Leśny SGGW, Polskie Towarzystwo Leśne). Po części wykładowej miała miejsce projekcja filmu „Kromka chleba” w reżyserii Dagmary Dworak. Spotkaniu towarzyszyła również wystawa „Noc 10 lutego - Deportacja leśników i osadników wojskowych w głąb ZSRR z 9 na 10 lutego 1940 r.”, która powstała w Muzeum Wojska przy współpracy z Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych. 140 90. Rodzina leśniczego Stefana Żedzia z Postołowa (1932). Siedzą od lewej, Jerzy i Walentyna Kościnowie z dziećmi, Stefan Żedź z żoną Joanną. Stoją synowie od lewej: Antoni (zmarł na Syberii), Sergiusz (rozstrzelany przez Niemców w 1944 r.), Jan i Piotr 91. Rodzina gajowego Żukowskiego z Hajnówki - ojciec Leonard, matka Sylwestra (zmarła na Syberii), od lewej córki: Danuta, Jadwiga i Róża, na rękach matki syn Bogusław (1936) 141 92. Uczestnicy spotkania Sybiraków. Siedzą od lewej: Irena Wądołkowska, Krystyna Konert, Kazimiera Janiszta, Danuta Żukowska, AllaTarasiuk, Krystyna Grey. Od lewej stoją: Bogusław Żukowski, Wiera Gąsiorek, Jadwiga Chorąży-Kwapiszewska, Dagmara Dworak, Stanisław Chorąży, Wanda Chorąży, Eugeniusz Simson. Fot. Wojciech Antczak 142 16. ZESPÓŁ PIEŚNI I TAŃCA ZSDD Zespół Pieśni i Tańca ZSDD – powstał przy Zakładzie Suchej Destylacji Drewna w Hajnówce. Jego początki sięgają 1945 r. kiedy z inicjatywy ZMW powstał przy zakładzie zespół świetlicowy. Bardzo często organizowano przedstawienia i wieczornice dla pracowników zakładu i społeczeństwa Hajnówki. Praca zespołu nabrała właściwego kierunku od 1948 r. W tym czasie zainteresowały się nim Związki Zawodowe. Zorganizowano komisję kulturalnooświatową. Zwiększyła się ilość występów. Zespół brał udział w wyjazdach do gmin: Kojły, Leniewo, Nowoberezowo, Boćki, Czyże, Szostakowo, Eljaszuki i Krywiatycze. Zespół ćwiczył w świetlicy zakładowej mieszczącej się przy ul. Wróblewskiego, której kierowniczką była Janina Lesiak. Jako pierwszy powstał zespół chóralny i orkiestra, którymi kierował Wincenty Domagała. Rozwój zespołu nastąpił w 1954 r., kiedy dyrektorem ZSDD był Stanisław Marcińczak. Wówczas zakład był nie tylko wytwórcą dóbr materialnych, ale musiał też spełniać dodatkowo funkcje polityczno-społeczne, zobowiązany był do finansowego patronatu nad działalnością kulturalno-oświatową. W 1955 r. powstał zespół taneczny prowadzony początkowo przez Alinę Bosko. Raz w tygodniu z Białegostoku przyjeżdżał na próby wybitny tancerz Cyryl Januszkowski. W lutym 1957 roku Zespół Pieśni i Tańca wystąpił na uroczystości otwarcia Domu Kultury "Górnik". Kilkuletnia praca całego zespołu przyniosła znakomite efekty, czego wynikiem były występy w latach 1959-1961 na Ogólnopolskich Dożynkach na Stadionie Dziesięciolecia. Na zdjęciu przedstawieni są uczestnicy zespołu. Oprócz nich w zespole tanecznym występowali m. in.: siostry Charkiewicz, Teresa Romanowska (Abramczuk), Stanisława Powaga (Ożyńska), Wanda Mirek, Irena Sołtys (Stawarz), Kazimierz Bobkiewicz, Borys Buszko, Tichon Dudnik, Marian Kort, Eugeniusz Kowalski, Lelewscy, Jerzy Panasiuk, Smoktunowicz, Zdzisław Zalejski, Zdzisław Zbitowski. Działalność Zespołu Pieśni i Tańca ZSDD zakończyła się na początku lat 60-tych. Cyryl Januszkowski kontynuował pracę z hajnowską młodzieżą w Ognisku Baletowym, które działało do 1975 r. 143 144 Twórcy sukcesów Zespołu: 94. Wincenty Domagała (siedzi w środku) Domagała Wincenty - ur. w 1888 r. Ukończył konserwatorium w Lipsku. Był kapelmistrzem wojskowym. W latach II wojny Światowej osiedlił się w Hajnówce. Dyrygował orkiestrą strażacką, udzielał lekcji muzyki na różnych instrumentach. W latach 1945-51 prowadził w szkole lekcje śpiewu, organizował zespół muzyczny. W 1949 r. zorganizował orkiestrę w DK „Leśnik", a w 1950 r. chór zakładowy. W 1951 r. związał się z Zespołem Pieśni i Tańca ZSDD, którym kierował przez wiele lat. Na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych prowadził zespół muzyczny kolejarzy, w którym występowały siostry Michalak. 95. Cyryl Januszkowski 145 Januszkowski Cyryl – tancerz i choreograf, w okresie przedwojennym razem z żoną Tamarą tworzyli parę tancerzy o światowej sławie. Człowiek o dużej kulturze, ogładzie i wdzięku osobistym wyróżniał się wschodnim akcentem. Ur. 24.05.1904 r. w Oranach k. Wilna. Był synem pułkownika sztabu generalnego w Petersburgu. Wstąpił do Korpusu Kadeckiego im. Suworowa w Warszawie, naukę w nim, na skutek perypetii związanych z wybuchem I wojny światowej, ukończył w Białej Cerkwi w Jugosławii. Studia zaczął na wydziale leśnym na Uniwersytecie w Zagrzebiu, ale po roku przerwał i wstąpił do szkoły baletowej przy Królewskiej Operze Narodowej. Po jej ukończeniu występował w Paryżu, Belgradzie, Bratysławie, Pradze, Wiedniu. Wrócił do Polski, tańczył w teatrze rewiowym Morskie Oko w Warszawie. Podczas okupacji niemieckiej pracował jako kelner w restauracjach, został aresztowany i wywieziony na roboty przymusowe do Drezna. Po wojnie w roku 1945, razem z żoną Tamara osiadł w Białymstoku. Przystąpił do utworzenia Prywatnego Studium Choreograficzne. Niewiele osób myślało o rozwoju kulturalnym miasta. Jednak determinacja i upór państwa Januszkowskich sprawiły, że szkoła rozpoczęła działalność. Po pierwszym niezwykle udanym dorocznym popisie uczniów w maju 1946 r., zespół na zaproszenie ministra kultury i sztuki pojechał na występy do Teatru Polskiego w Warszawie. Januszkowscy dostali dyplom honorowy za swoją pracę. Placówka zyskała ogromne poparcie ówczesnego wojewody, a późniejszego Ministra Kultury, Stefana Dybowskiego. Głównym celem Studium choreograficznego było wykształcenie zawodowych tancerzy. Największą trudnością w jego realizacji okazały się warunki lokalowe. Studium nie miało własnej, stałej siedziby. W 1950 roku w wyniku reformy szkolnictwa nastąpiło upaństwowienie Studium Choreograficznego i nadanie mu nazwy Państwowe Ognisko Baletowe. Przeszło ono wówczas pod patronat Ministerstwa Kultury i Sztuki. Placówka niejako rozszerzyła zakres swego oddziaływania. Celem Ogniska Baletowego stało się „roztańczenie" dzieci i młodzieży, ich umuzykalnienie, a także wyrobienie w nich wdzięku i kultury tanecznej. Ognisko Baletowe, prowadzone przez Tamarę i Cyryla Januszkowskich prowadziło zajęcia na ul. Kilińskiego, na które uczęszczało prawie 300 osób, a spośród wychowanków wielu już tańczyło zawodowo w baletach teatrów operowych i operetkowych. Od 1957 r. Cyryl Januszkowski kierował grupą taneczną Zespołu Pieśni i Tańca w Zakładowym Domu Kultury Zakładów Suchej Destylacji Drewna „Górnik". W latach 1959-1961 zespół występował na Ogólnopolskich Dożynkach na Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie. W 1960 r. przystąpił do utworzenia w „Górniku" młodzieżowego zespołu baletowego. W tajniki sztuki baletowej wtajemniczani byli co roku ochotnicy w wieku 7-17 lat. Zespół występował w Domu Wojska Polskiego w Warszawie, dawał program na akademii 1-Majowej w Białymstoku, na uroczystości 70-lecia Związku Zawodowego Pracowników Leśnych i Przemysłu Drzewne- 146 go, podczas uroczystości 50-lecia ZSDD, objeżdżał z tańcami wsie powiatu hajnowskiego. Na wojewódzkich eliminacjach Festiwalu Kulturalnego Związków Zawodowych hajnowski zespół zdobył jeden z dyplomów. Wszędzie przyjmowano go entuzjastycznie. W 1975 r. C. Januszkowski przeszedł na emeryturę. Był współpracownikiem Wojewódzkiego Domu Kultury, autorem choreografii sztuk wystawianych w Teatrze Dramatycznym w Białymstoku. Współpracował też z teatrami w Olsztynie, Gnieźnie, Bielsku-Białej i Łodzi, opracowywał układy taneczne dla szkół teatralnych. Przez trzy lata pracował w zespole "Podlasie" oraz prowadził zespół tańca "Kurpie Zielone. Zmarł 2 maja 1988 r. w Białymstoku. Został pochowany na cmentarzu farnym. Bibliografia: 1. Cyryl Januszkowski wychował kilka pokoleń tancerzy Kurier Poranny 19.07.2015 2. Hajnowskie wspomnienia, pożegnanie przeszłości Władysław Zin, wyd. MBP w Hajnówce, Towarzystwo Przyjaciół Hajnówki 2010 147 17. 60 LAT POWIATU HAJNOWSKIEGO Podległość administracyjna obecnego terenu powiatu hajnowskiego w okresie od XVII do XX wieku Haynowszczyzna powstała na terenach należących do województwa brzesko-litewskiego I Rzeczypospolitej, wchodzącego w skład Wielkiego Księstwa Litewskiego. Po III rozbiorze Polski w 1795 znalazła się na terenie powiatu prużańskiego wchodzącego w skład Rosji. Początkowo był częścią guberni słonimskiej (1796), litewskiej (1797-1801), a później aż do końca swego istnienia grodzieńskiej (1801-1915). W wyniku Traktatu ryskiego powiat w całości wszedł w skład II Rzeczypospolitej i stał się częścią województwa poleskiego jako powiat prużański. Kilka gmin (m.in. Białowieżę) włączono w skład województwa białostockiego. Hajnówka zawdzięczała swój rozwój położeniu w pobliżu Puszczy Białowieskiej i linii kolejowej przebiegającej przez Hajnówkę. W tym czasie Hajnówka była niewielką wsią położoną na południe od rzeki Leśna. W latach 1915-1918, podczas I wojny światowej, okupant niemiecki dokonał rabunkowej eksploatacji Puszczy. W celu przeróbki drewna zbudowano dwa tartaki, terpertyniarnię, parowozownię i sieć kolejek wąskotorowych. Powstała piekarnia, pralnia, łaźnia, kasyna, kino. Na północ od rzeki Leśnej wybudowano fabrykę suchej destylacji drewna oraz osiedle zakładowe Fabryki Chemicznej, w pobliżu powstała dzielnica Placówka. Po zakończeniu I wojny światowej zaczęli napływać robotnicy z całej Polski, kilkukrotnie wzrosła liczba mieszkańców Hajnówki. Administracyjnie w latach 19191922 Hajnówka należała do powiatu białowieskiego, który podlegał Zarządowi Cywilnemu Ziem Wschodnich, a następnie Zarządowi Terenów Przyfrontowych i Etapowych. Na początku 1921 r. na mocy ustawy z 4 lutego 1921 r. (Dz. U. nr 16, poz. 93) powiat białowieski został włączony do województwa białostockiego utworzonego na mocy Ustawy tymczasowej z 2 sierpnia 1919 r. o organizacji władz administracyjnych II instancji. 11 lipca 1922 roku zlikwidowano powiat białowieski - trzy z czterech gmin, tj. Białowieża, Masiewo i Suchopol weszły w skład powiatu bielskiego, jednakże struktura administracyjna starostwa przetrwała do 1925 roku. Organem uchwałodawczym samorządu terytorialnego były sejmiki powiatowe, które wybierały na trzy lata organ wykonawczy - wydział powiatowy. Na czele sejmiku i wydziału powiatowego stał starosta. Nadzór nad samorządem powiatowym należał do wojewodów oraz ministra spraw wewnętrznych. Hajnówka i stacja kolejowa Hajnówka wchodziły w skład gminy Białowieża. Urząd gminy Białowieża mieścił się we wsi Stoczek 86, następnie został 148 przeniesiony do wsi Krzyże 4. Funkcje wójtów pełnili: Jan Rzepniewski, Sac, Bejnarowicz. Sołtysami w Hajnówce byli: Daniel Melcer (1925-26), Kalenik Bujnowski (1928-30), Aleksander Panasiuk (1931-33). Osada fabryczna Hajnówka należała do gminy Łosinka. 96. Sołtys Hajnówki Aleksander Panasiuk Hajnówka w 1929 r. awansowała z dotychczasowej osady do rangi gminy wiejskiej. Rozporządzenie w tej sprawie wydał Minister Spraw Wewnętrznych Sławoj Składkowski, w dniu 27 marca 1929 roku. Zostało ono ogłoszone w "Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej" - nr 23 z 13 kwietnia 1929 roku (poz. 244) i w tymże dniu weszło w życie. Ponad dwa miesiące później, a dokładnie 10 czerwca 1929 roku minister sprawiedliwości wydał rozporządzenie włączające gminę wiejską Hajnówka do okręgu sądu grodzkiego w Białowieży. Rozporządzenie to zostało ogłoszone w "Dzienniku Urzędowym RP" nr 45, poz. 379 z 27 czerwca 1929 roku. Rozporządzeniem Ministra Spraw Wewnętrznych z 12 sierpnia 1929 roku gmina wiejska Hajnówka uzyskała miejskie uprawnienia finansowe. Gmina wiejska o miejskich uprawnieniach finansowych, to rodzaj jednostki administracyjnej funkcjonującej w okresie II Rzeczypospolitej w latach 1924-39 kontynuowanej następnie w okresie PRL w latach 1946-54 (ostatnie nadanie uprawnień odbyły się w 1950 roku). Nowa kategoria gmin wiejskich została wprowadzona Ustawą z dnia 11 sierpnia 1923 roku o tymczasowem uregulowaniu finansów komunalnych. Gminy te nie były uważane za miasta, a ich ludności nie traktowano jako miejskiej w statystykach demo- 149 graficznych. Niestety gmina Hajnówka nie podołała ciążącym na niej obowiązkom, dlatego rozporządzeniem z dnia 24 czerwca 1930 r. zniesiono gminę wiejską Hajnówka z dniem 30 czerwca 1930 roku. Na początku lat trzydziestych przystąpiono do rozbudowy zakładów drzewnych, wzrosło zatrudnienie, nastąpił imponujący rozwój Hajnówki, zwanej "drugą Kanadą". 97. Wójtem gminy w latach 1934-39 był Leopold Kowalczyk. Zastępcą wójta był Tymoteusz Kicel, sekretarzem - Władysław Adamski, pisarzem Włodzimierz Poskrobko. Obsadzone były również stanowiska buchaltera, skarbnika, budowlańca, woźnego. W lipcu 1934 r. przeprowadzono w Polsce kolejną reformę administracyjną, w wyniku której zlikwidowano tzw. małe gminy i utworzono duże. Skasowano wówczas gminy: Domanowo, Dubiażyn, Kąty, Łosinka, Łubin, Narojki, Pasynki, Radziwiłłówka, Rudka, Skórzec, Topczewo i Widźgowo. Utworzono zaś siedem nowych: Bielsk, Boćki, Brańsk, Ciechanowiec, Hajnówka, Drohiczyn, Mielnik. Trzy miasta utraciły prawa miejskie (Boćki, Mielnik i Narew). W skład utworzonej gminy wiejskiej Hajnówka weszły: Borek, Chytra, Progale, Czyżyki, Dubicze Osoczne, Dubiny, Dolna, Wygoda, Górne, Poryjewo kol., Judzianka, Hajnówka, Kozi Przeskok, Leśna, Postołowo, 150 Sacharewo, Sawiny Gród, Skryplewo, Wydmuchowo, Znojka, Gorlańskie Stojło, Jagodniki, Istok, Kojły, Kotówka, Kuraszewo, Maksymowszczyna kol., Lady, Łuszcze, Lipiny, Leniewo, Nowoberezowo, Nowokornino, Osówka, Placówka, Fabr. Chemiczna, Puciska, Bielszczyzna, Pasieczniki Duże, Orzeszkowo, Nowiny, Wierzchowskie, Szostakowo, Trywieża, Wólka, Podwieżanka, Wieżanka kol., Witowo, Bachmat kol., Kraskowszczyzna, Pasieczniki Małe. Razem 27 gromad. W dniu 16 maja 1938 roku minister sprawiedliwości wydał rozporządzenie o przeniesieniu siedziby sądu grodzkiego z Białowieży do prężnie rozwijającej się w tym czasie Hajnówki (Dziennik PI Urzędowy RP nr 36, poz. 306). Władze gminy dążyły do rozwoju szkolnictwa. Obok trzech szkół powszechnych w Hajnówce znajdowała się Szkoła Przemysłu Drzewnego, przeniesiona w 1926 roku z Białowieży. Pod koniec lat trzydziestych czyniono starania o utworzenie gimnazjum. W czasie II wojny światowej po krótkiej okupacji niemieckiej, w trzeciej dekadzie września 1939 r., teren województwa białostockiego zajęły wojska sowieckie . Po farsie wyborczej do Zgromadzenia Ludowego Zachodniej Białorusi w październiku 1939 r. i decyzjach tegoż zgromadzenia oraz uchwałach najwyższych władz ZSRR w listopadzie o włączeniu "Zachodniej Białorusi" do ZSRR, 4 grudnia Prezydium Rady Najwyższej ZSRR wydało dekret o utworzeniu obwodu białostockiego. Początkowo na ziemiach zajmowanych przez Armię Czerwoną tworzono władze tymczasowe na szczeblach dotychczasowych powiatów. Od 15 stycznia 1940 r. w ramach unifikacji także w obwodzie białostockim wprowadzono podział na 24 rejony, w tym bielski. W skład obwodu białostockiego nie weszły rejony: hajnowski, kleszczelski i siemiatycki , które weszły w skład obwodu brzeskiego. Rejon hajnowski obejmował gminy: hajnowską, maszewską, część gmin narewskiej i białowieskiej. Ludność, szczególnie polską, dotknęły liczne represje i zsyłki w głąb Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. W ostatniej dekadzie czerwca 1941 r. omawiany teren zajęły wojska niemieckie. Nowy okupant dekretem z 17 lipca tego roku utworzył okręg białostocki (Bezirk Bialystok) obejmujący obszar dawnego obwodu białostockiego poszerzonego na południowym wschodzie o gminy włączone w latach 1939-41 do obwodu brzeskiego oraz część powiatów brzeskiego i Pużańskiego, które przed 1939 r. należały do woj. poleskiego. Okręg Białystok został podzielony na osiem powiatów (Kreiskommissariatów). Największym z nich był Bielsk, który obejmował 25 gmin (Amtskommissariatów): Bielsk Podlaski, Białowieża, Boćki, Brańsk, Ciechanowiec, Dmitrowi- 151 cze, Drohiczyn, Grodzisk, Kamieniec Litewski, Kleszczele, Mielnik, Milejczyce, Narew, Nowe Berezowo (któremu podlegała Hajnówka), Orla, Prużany, Ratajczyce, Rudnik, Siemiatycze, Suchopol, Szczerczewo, Szereszów, Wierzchowiec, Wysokie Litewskie, Wyszki. Okupacja niemiecka trwała do przełomu lipca i sierpnia 1944 r. W jej trakcie hitlerowcy dokonali zagłady ludności żydowskiej oraz wymordowali wielu chrześcijan. W 1944 r. po zajęciu tych ziem władze radzieckie uznały początkowo pakt Ribbentrop-Mołotow z 1939 r. za obowiązujący i rozpoczęły organizację własnych struktur administracyjnych. Dopiero umowy z połowy sierpnia 1944 r. przyznały te tereny Polsce. Na podstawie decyzji Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego z 22 sierpnia 1944 r. przywrócono dawny, przedwojenny podział administracyjny. Powiat bielski został powiększony o część dawnego powiatu brzeskiego, w tym o gminę Hajnówka. Według danych urzędowych w styczniu 1945 r. teren powiatu bielskiego zamieszkiwało ponad 191 tys. osób, w tym ok. 55 proc. Polaków, ok. 45 proc. Białorusinów, a 0,1 proc. stanowili inni (Ukraińcy, Rosjanie i Żydzi). Powojenne instytucje samorządu terytorialnego zostały powiązane z radami narodowymi, którym przyznano zadania organów uchwałodawczych. Zgodnie z dekretem Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego z 22 lipca 1944 r. terenowymi organami administracji rządowej zostali wojewodowie i starostowie. Służbowo i organizacyjnie podlegali ministrowi administracji publicznej, rzeczowo - poszczególnym ministrom. Starostów mianował minister administracji publicznej na wniosek wojewody zaopiniowany przez powiatową radę narodową. Organem wykonawczym samorządu terytorialnego szczebla powiatowego był wydział powiatowy kierowany przez starostę. Nadzór nad wydziałem powiatowym powierzono organom administracji rządowej, organom wykonawczym wyższego stopnia oraz radom narodowym. Powiatowa Rada Narodowa w Bielsku Podlaskim ukonstytuowała się 29 sierpnia 1944 r. Przewodniczącym jej został wybrany Wincenty Hermanowski z Bielska, zastępcą przewodniczącego Adolf Chomicki, a sekretarzem Edward Zalewski. Prezydium PRN zostało wyłonione na posiedzeniu Polskiej Partii Robotniczej w dniu 7 października 1944 r. Zasięg działania Powiatowej Rady Narodowej obejmował teren powiatu bielskiego w ówczesnych jego granicach administracyjnych. Zadania rady narodowej wykraczały poza tradycyjną rolę samorządu terytorialnego, rada była bowiem jednocześnie organem planowania działalności publicznej i kontroli administracji rządowej. Bardzo rozległy nadzór nad 152 działalnością rad sprawowały rady wyższego stopnia, wszystkie zaś podlegały Krajowej Radzie Narodowej. Organami powiatowej rady narodowej było prezydium, komisje oraz wydział powiatowy. Większość uchwał wymagała zatwierdzenia przez prezydium rady wyższego szczebla. W wyniku realizacji ustawy z 20 marca 1950 r. powstały jednolite organy władzy państwowej. Zlikwidowany wówczas został samorząd terytorialny, zniesiono istniejące organy administracji rządowej ogólnej - stanowiska wojewodów, wicewojewodów, starostów i wójtów oraz wydziały wojewódzkie i powiatowe urzędów wojewódzkich i starostw. Komisje Powiatowej Rady Narodowej kontynuowały swoją działalność w niezmienionej formie. Zadania rad określono bardzo szeroko, między innymi: kierowanie działalnością gospodarczą, społeczną, kulturalną, ochroną porządku publicznego, uchwalanie terenowych budżetów i planów gospodarczych. Rady obradowały w sesjach zwyczajnych, w terminach wynikających z ustaw, oraz nadzwyczajnych zwoływanych decyzją samej rady. Organami wykonawczymi rad były kolegialne, wybierane przez rady prezydia, sprawujące na podległym terenie wszystkie funkcje wykonawcze władzy państwowej, wykonujące uchwały rad oraz polecenia władzy zwierzchniej. Pracami prezydium kierował przewodniczący, prezydia zaś dzieliły się na wydziały. Powstanie powiatu hajnowskiego W okresie powojennym największy w Polsce powiat bielski ulegał reorganizacjom terytorialnym - 22 marca 1952 r. wydzielono z niego powiat siemiatycki, a rozporządzeniem 22 sierpnia 1953 r. (Dz. U. nr 41, poz. 192 z 1953 r.) utworzono powiat hajnowski. Hajnówka, mająca prawa miejskie od 1 stycznia 1951 r., w dniu 1 stycznia 1954 r. stała się siedzibą władz powiatowych. W skład powiatu hajnowskiego weszło miasto Hajnówka oraz 12 gmin: Białowieża, Czeremcha (siedź. GRN - Czeremcha Osada), Czyże, Dubicze Cerkiewne, Klejniki, Kleszczele, Lewkowo Stare, Łosinka, Narew, Narewka, Nowoberezowo, Policzna. Pierwszym przewodniczącym Prezydium Powiatowej Rady Narodowej został Henryk Witek a jego zastępcą Władysław Golnik skierowany do pracy z Siemiatycz. 5 grudnia 1954 r. odbyły się wybory do Powiatowej Rady Narodowej, w których wybrano 70 radnych i 13 zastępców. Hajnówka po wojnie przeżywała kryzys mieszkaniowy. W celu uzyskania pomieszczeń dla tworzących się instytucji i urzędów organizowanego powiatu hajnowskiego na przełomie lat 1953-54 oraz w związku z żywiołowym napływem ludności do miasta z okolicznych wsi i spoza granic powia- 153 tu, Prezydium MRN podjęło uchwałę ograniczającą powierzchnię użytkową mieszkania na osobę pracującą do 7 m2 , a na członka rodziny do 5 m2. Na początku 1954 r. wszystkie instytucje, urzędy i biura zostały zlokalizowane w lokalach mieszkalnych, uzyskiwanych z licznych eksmisji i ścieśnień mieszkaniowych (budynki Tokarskiego, Orzechowskiego, Zakrzewskiego, Lubowickiego). Prezydium Powiatowej Rady Narodowej mieściło się w domu Włodarskiego na ul. Warszawskiej (obecne Przedszkole nr 2), w 1961 r. przeniosło się do nowego budynku (obecnie ul. Zina 1). 98. Obchody 1 Maja 1955 r. w Hajnówce. Na trybunie honorowej przy Zakładach Drzewnych przemawia I sekretarza Komitetu Powiatowego PZPR W. Sopoćko. Na trybunie honorowej: Przewodnicząca PZLK - P.Grodecka, przewodniczący PZ ZMP - K. Leszczyński, przewodniczący Prezydium Powiatowej Rady Narodowej - H. Witek, przewodniczący Prezydium Miejskiej Rady Narodowej - M. Lemberg, sekretarz KM PZPR - K. Dackiewicz oraz prezes PZ ZSCh - M. Komkowski. Później funkcje przewodniczących pełnili: Wiaczesław Wnuczko, Aleksander Chilecki, Piotr Tofiluk, Aleksander Chilecki, Mikołaj Samocik. 154 Kolejne zmiany w systemie rad narodowych dokonane zostały ustawą z dnia 25 stycznia 1958 r. o radach narodowych. Charakter terenowych organów administracji państwowej o dużym stopniu samodzielności uzyskały wydziały, podporządkowane prezydium. Ich kierownicy mogli samodzielnie podejmować decyzje bieżące w indywidualnych sprawach. W 1973 r. charakter terenowych organów administracji państwowej uzyskali wojewodowie, naczelnicy lub prezydenci miast, a przejściowo również naczelnicy powiatów. Naczelnicy stali na czele urzędów powiatowych. Naczelników powiatów powoływał prezes Rady Ministrów po zaopiniowaniu przez powiatową radę narodową, pozostałe organy powoływał wojewoda także po uzyskaniu opinii rady narodowej. Prezydia straciły charakter organów administracji państwowej wskutek powołania osobnych terenowych organów administracji zespolonej. Zgodnie z ustaleniami Konferencji Krajowej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej z 1973 r. funkcje przewodniczących rad powierzono I sekretarzom odpowiednich ogniw partyjnych (komitetów wojewódzkich, powiatowych, gminnych). Ustawą z 28 maja 1975 r. (z wejściem w życie od 1 czerwca) dokonano reformy administracyjnej kraju. Sejm PRL przyjął ustawę o nowym - dwustopniowym - podziale administracyjnym kraju. W miejsce 17 dużych województw utworzono 49 małych i z dniem 1 czerwca 1975 roku powiat hajnowski przestał istnieć. Wybrany w czerwcowych wyborach w 1989 r. Sejm uchwalił w dniu 8 marca 1990 r. ustawę o samorządzie terytorialnym, w dniu 22 marca o terenowych organach rządowej administracji ogólnej oraz o pracownikach samorządowych. Wraz z ustawą wprowadzającą, tzw. kompetencyjną, oraz ustawą o ustroju samorządu miasta stołecznego Warszawy, stworzyły one podstawy prawne nowego systemu administracji terenowej. Został on oparty na dualizmie wykonywania administracji publicznej w terenie, podzielonej między administrację rządową i samorząd terytorialny, przywrócony na szczeblu gminy. Gmina działając poprzez swoje organy (rada gminy i zarząd pod przewodnictwem wójta lub odpowiednio: burmistrza, prezydenta) wykonywać zaczęła zadania własne i zlecone. Jednocześnie w 1990 r. nastąpiła komunalizacja mienia. Administracja rządowa w województwie (wojewodowie) uzupełniona została w terenie przez stworzenie rejonów na czele z kierownikami urzędów rejonowych. Przewodniczącymi Urzędu Rejonowego w Hajnówce byli: Władysław Grabiak, Jan Skiepko, Czesław 155 Młodzianowski. Utrzymano zasadniczy dwustopniowy podział terytorialny, rejony stanowiły tylko jednostkę pomocniczą. Stan ten trwał do 1 stycznia 1999 r., kiedy to ponownie dokonano reformy administracyjnej kraju. Weszły wówczas w życie ustawy z dnia 5 czerwca 1998 r. o samorządzie powiatowym i wojewódzkim oraz ustawa z dnia 24 lipca 1998 r. o wprowadzeniu zasadniczego trójstopniowego podziału terytorialnego państwa. Pierwsze wybory samorządowe odbyły się 11 października 1998 r. Obecnie powiat hajnowski wchodzi w skład województwa podlaskiego i składa się z 8 gmin: miejska Hajnówka, miejsko-wiejska Kleszczele, wiejska Hajnówka, Białowieża, Czeremcha, Narew, Narewka, Dubicze Cerkiewne. Od 1999 roku przez cztery kadencje starostą hajnowskim był Włodzimierz Pietroczuk. Rada Powiatu Hajnowskiego (1998-2002) –Pietroczuk Włodzimierz (starosta), Sirak Jerzy (wicestarosta); Aleksiuk Michał, Buszko Mikołaj, Downarowicz Andrzej, Dudzicz Wiera, Gierasimiuk Jarosław, Iwaniuk Jan, Kojło Mirosław, Kojło Sergiusz, Łobuziński Jan, Michalak Lech Jan, Michaluk Mikołaj, Olszewski Roman, Pawilcz Mikołaj, Pietruczuk Włodzimierz, Polech Michał (zmarł w czasie kadencji), Rejent Wiktor, Rygorowicz Olga (przewodnicząca Rady Powiatu), Sawicz Jan, Selwestruk Jan, Siemieniuk Piotr, Tomaszuk Grzegorz - po objęciu funkcji dyrektora SP ZOZ jego miejsce zajął Dąbrowski Bazyl, Witkowski Władysław Ignacy, Wołkowycki Eugeniusz; Rada Powiatu Hajnowskiego (2002-2006) – Pietroczuk Włodzimierz (starosta), Sirak Jerzy (wicestarosta); Aleksiuk Mikołaj, Androsiuk Michał, Downarowicz Andrzej, Janowski Mikołaj, Kuczyński Stefan, Kulik Sławomir, Mantiuk Włodzimierz, Michalak Lech Jan, Michaluk Mikołaj, Romaniuk Mirosław, Sadowski Stefan, Sawicz Jan, Skiepko Bogusław, Stocki Jarosław, Wołkowycki Eugeniusz. Rada Powiatu Hajnowskiego (2006-2010) – Pietroczuk Włodzimierz (starosta), Sirak Jerzy (wicestarosta); Kojło Sergiusz (przewodniczący Rady Powiatu), Aleksiuk Mikołaj, Downarowicz Andrzej, Kuczyński Stefan, Kulbacki Mirosław, Małaszewski Leon, Michalak Lech Jan, Michaluk Mikołaj, Niegierewicz Irena, Petruk Krzysztof Eugeniusz, Pietkiewicz Mirosław, Romaniuk Mirosław, Sadowski Stefan, Sapieszko Helena, Skiepko Andrzej. 156 Rada Powiatu Hajnowskiego od 2010 r.: Pietroczuk Włodzimierz (starosta), Skiepko Andrzej (wicestarosta), członkowie Zarządu: Łapiński Anatol, Aleksiuk Mikołaj, Sadowski Stefan, Michaluk Mikołaj (przewodniczący Rady Powiatu), Kojło Sergiusz, Sapieżko Helena (z-cy przew.), Michalak Lech Jan, Romaniuk Mirosław, Wasiluk Barbara Zdzisława, Adamczuk Jan, Szwarc Andrzej, Gerasimuk Jarosław, Wasiluk Jerzy, Kuczyński Stefan, Kulbacki Mirosław. Rada Powiatu Hajnowskiego od 2014 r.: Romaniuk Mirosław (starosta), Surel Halina (wicestarosta), członkowie zarządu: Michalak Lech Jan (przewodniczący Rady Powiatu), Gerasimiuk Jarosław i Szwarc Andrzej – z-cy przew., Jarmocik Agnieszka, Kojło Joanna, Kulbacki Mirosław; radni: Adamczuk Jan, Aleksiuk Mikołaj, Dąbrowska Jadwiga, Filimoniuk Piotr, Gryc Alla, Korcz Jan, Kuczyński Stefan, Rygorowicz Olga, Wasiluk Barbara Zdzisława, Wiluk Czesława. 20 lutego 2009 r. odbyły się uroczystości jubileuszowe z okazji 10-lecia Powiatu Hajnowskiego. Jubileusz powiatu hajnowskiego swoją obecnością zaszczycili: Jego Ekscelencja arcybiskup hajnowski Miron, Jego Ekscelencja biskup drohiczyński - Antoni Dydycz, Pan Senator Włodzimierz Cimoszewicz, posłowie: Jarosław Matwiejuk i Jarosław Zieliński, radni sejmiku wojewódzkiego: Pan Jan Syczewski - wiceprzewodniczący Sejmiku, Pan Mikołaj Janowski, Pan Zbigniew Krzywicki, Pani Ewa Wojewódkqa - Dyrektor Generalny Urzędu Wojewódzkiego reprezentująca Wojewodę Podlaskiego, Konsul Generalny RB w Białymstoku Pan Michał Alaksiejczyk, delegacje z zaprzyjaźnionych rejonów białoruskich z Prużan, Swisłoczy i Kamieńca, przedstawiciele współpracujących z Powiatem Hajnowskim, instytucji wojewódzkich i regionalnych, Pan Romuald Domański - przedstawiciel Fundacji Wspomagania Wsi, Pan Franciszek Wiśniewski - Starosta Augustowski i przewodniczący Konwentu Starostów Województwa Podlaskiego, Pan Sławomir Snarski - Starosta Bielski, Pan Mikołaj Mantur Wicestarosta Siemiatycki, Pan Bogusław Zduniewicz - przewodniczący Rady Powiatu Siemiatyckiego, Pan Wojciech i Artur Szwoch - prezesi Polskiej Izby Handlu Zagranicznego Certyfikacja w Gdyni, radni trzech kadencji powiatu hajnowskiego, obecni i byli wójtowie gmin należących do Stowarzyszenia Samorządów Euroregionu Puszcza Białowieska, przewodniczący Rad Gmin, przedstawiciele hajnowskiego biznesu, przedstawiciele instytucji, inspekcji, służb i innych jednostek współpracujących z powiatem hajnowskim, przedstawiciele organizacji pozarządowych i kierownicy jednostek organizacyjnych powiatu oraz pracownicy starostwa. 157 Przewodniczącą Rady Powiatu I kadencji była Olga Rygorowicz, w II kadencji tę funkcję pełnił Mikołaj Michaluk a w III przewodniczącym rady Powiatu był Sergiusz Kojło (obecnie znów funkcję przewodniczącego pełni Mikołaj Michaluk). Wszyscy radni trzech kadencji otrzymali pamiątkowe statuetki jako symboliczne podziękowanie za pracę przy tworzeniu i rozwoju powiatu. Z okazji jubileuszu uhonorowano osoby, którym Rada Powiatu nadała tytuł "Zasłużony dla Powiatu Hajnowskiego" . Tytuł przyznawany przez Radę Powiatu Hajnowskiego został ustanowiony uchwałą Nr XV/104/08. Jest on wyrazem uhonorowania i wyróżnienia osób za zasługi położone na rzecz rozwoju i promocji Powiatu Hajnowskiego. Lista dotychczasowych laureatów: 2009 rok - Włodzimierz Cimoszewicz, Sergiusz Martyniuk, Mieczysława Bogdanowicz, Aleksander Prokopiuk, Jakub Ostapczuk, ks. Michał Niegierewicz, Barbara Kuzub-Samosiuk, 2010 rok - abp gen. bryg. dr Miron Chodakowski, Manfred Gregersen, Egon Schwilgin, Aleksander Bondaruk, Wiera Pawluczuk, Grzegorz Tomaszuk, ks. prałat Zbigniew Niemyjski, Mikołaj Czykwin, Jarosław Perszko, Alla Gryc, Michał Skiepko, Paweł Blomberg, Mirosław Krasnopolski; 2011 rok - Michał Kiryluk, Bożena Lewczuk, Walentyna Macuta, Mikołaj Miażenny, Lech Jan Michalak, Ryszard Pater, Artur Tumiel, Bożena i Jan Walencikowie, Władysław Zin. 2012 rok – Aleksander Jurkiewicz, Wiktor Kabac, Mariusz Kubacki, Eugenia Olszewska, Mikołaj Pawilcz, Mirosława Pawłowska, Edward Poniecki, Michał Puc, Tomasz Samojlik. 2013 rok – Maria Zdanowska, Anatol Ochryciuk, Aleksander Sielicki, Anatol Pawłowski, Jakub Sadowski, Sławomir Smyk, Jarosław Kot, Zespół Pieśni Hajnowskiego Domu Kultury „Echo Puszczy”. 2014 rok - Ksiądz Mitrat Mikołaj Kiełbaszewski, Zespół Folkowy “Czeremszyna“, Marta Gredel-Iwaniuk, Edward Mazurek. 2015 rok - Zespół Szkół Zawodowych w Hajnówce, Leontyna Trochimiuk, ksiądz Mitrat Aleksander Wysocki, Włodzimierz Pietroczuk, Jarosław Marek Trochimczyk, Andrzej Skiepko, Joanna Sapieżyńska. 2016 r. - Zakład Nasycalni Podkładów w Czeremsze Spółka z o.o., Ryszard Stanisław Sokołowski, Zakład Drzewny „ANDREWPOL” w Hajnówce, Olga Rygorowicz, Walentyna Kerdelewicz, ks. kanonik Józef Piotr Poskrobko, ks. Mitrat Bazyli Roszczenko, prof. Michał Kondratiuk, prof. dr hab. inż. Lech Jerzy Dzienis, Miejska Biblioteka Publiczna im. dr. Tadeusza Rakowieckiego w Hajnówce, Samodzielny Publiczny Zakład Opieki 158 Zdrowotnej w Hajnówce, Piotr Gagan, Anna Andrzejuk – Sawicka, Roman Sacharczuk. 99. Gminy w powiecie hajnowskim 159 100. Zasłużeni dla Powiatu Hajnowskiego 101. Z lewej herb miasta Hajnówka, z prawej herb Hajnówki na projekcie tarczy szkolnej Bazyla Tichoniuka 160 102. Herb Hajnówki w książce „Polskie herby miejskie’ 103. Herb Gminy Hajnówka 161 104. Herb powiatu hajnowskiego 105. Prof. Bazyli Tichoniuk – autor herbu Hajnówki 106. Projekty herbu Hajnówki 162 17. HAJNOWSKIE HERBY W Hajnówce są trzy herby: miasta, gminy i powiatu hajnowskiego. Herb miasta Hajnówka zawiera sylwetki czterech zielonych świerków umieszczonych na niebieskim tle, symbolizujących Puszczę Białowieską. Na zielonym tle w dolnej tarczy herbu umieszczone są narzędzia pracy symbolizujące dwa zawody mieszkańców regionu tzw. pracowników leśnictwa i pracowników zajmujących się przerobem pozyskanego drewna. Są nimi: piła tarczowa w kolorze srebrnym z ostro zakończonymi widocznymi 22 zębami i piła taśmowa koloru srebrnego z widocznymi 22 zębami przecinająca herb ukośnie. Herb umieszczony jest w prostokącie o wymiarach 40x45 cm z zaokrąglonymi dwoma dolnymi rogami, tworząc tarczę okoloną również srebrną obwódką. Nad tarczą srebrny napis HAJNÓWKA. Herb nie jest w swojej symbolice nowatorski. Motyw herbu przeniesiony został wiernie ze znaku miasta Hajnówki, który dotychczas istniał. Herb Hajnówki posiada nr 631 w albumie heraldycznym RP. Został ustanowiony uchwałą Nr III/18/94 Rady Miejskiej w Hajnówce z dnia 7 września 1994 r. w sprawie herbu miasta. Herb powiatu hajnowskiego – jednopolowa hiszpańska tarcza herbowa. Na złotym tle dwa drzewa iglaste zielone na podłożu tej samej barwy. Przed nimi żubr brązowy o złotych rogach zwrócony w prawo. Żubr symbolizuje potęgę i siłę przyrody oraz dzielność, wspaniałomyślność i pracowitość. Jego wizerunek został opracowany na podstawie rzeźby tego zwierzęcia, znajdującej się przed siedzibą władz miasta i powiatu. Świerk to jedno z najpospolitszych drzew Puszczy Białowieskiej oraz symbol miejscowej flory. Zieleń odwołuje się do krajobrazu powiatu, który niemal w połowie jest pokryty lasami. Symbolizuje też miłość i honor. Żółć oznacza delikatność, życzliwość, otuchę i wzniosłość.Herb powiat hajnowskiego został ustanowiony uchwałą Nr XXXVII/193/02 Rady Powiatu Hajnowskiego z dnia 26 czerwca 2002 r. w sprawie ustanowienia herbu i flagi Powiatu Hajnowskiego (Dziennik Urzędowy Województwa Podlaskiego nr 36 z 7 sierpnia 2002 r., pozycja 882). Herb posiada nr 4240 w albumie heraldycznym RP. Herb gminy Hajnówka przedstawia na tarczy srebrnej przed dębem zielonym na zielonej murawie czarnego żubra. Pole srebrne (białe) nawiązuje do godła Pogoni. Zielony dąb reprezentuje królewską Puszczę Białowieską, stanowiącą połowę terenów gminy, murawa drugą, rolniczą jej część. Żubr jest zwierzęciem we wsiach gminy często spotykanym, mocno jednocześnie wyróżniającym faunę tych rejonów spośród innych obszarów Polski. Jego barwa czarna jest odejściem od barwy naturalnej dla podkreśle- 163 nia symbolicznego charakteru zwierzęcia przy zachowaniu jej ciemnego waloru. Herb został ustanowiony przez radę gminy 4 czerwca 2013 r. uchwałą Nr XXV/135/13 Rady Gminy Hajnówka z dnia 4 czerwca 2013 r. w sprawie ustanowienia herbu, flagi i pieczęci Gminy Hajnówka (Dz. Urz. Woj. Podlaskiego z 2013 r. Nr BRAK, poz. 2629). Problemy z herbami Lata 90-te przyniosły zainteresowanie herbem i to zarówno tym szlacheckim jak i miejskim. Wznowiono wiele wydań herbarzy, powstały też towarzystwa społeczne i biura heraldyczne zajmujące się tą problematyką. Na mocy ustawy o samorządach z 1990 r. uchwały dotyczące herbów mogą podejmować rady miast, a nawet gmin. Wizerunki herbowe są chronione prawnie. Herb powiatu hajnowskiego Po powstaniu powiatu hajnowskiego Starostwo Powiatowe zleciło Centrum Heraldyki Polskiej opracowanie herbu. Projekt herbu przedstawiał na tarczy trójdzielnie podzielonej w kształcie litery T w Poli pierwszym czerwonym znajduje się orzeł biały (bez korony), w polu drugim rycerz w srebrnej zbroi na takimże koniu, ze wzniesionym mieczem i błękitna tarczą (na tarczy krzyż podwójny złoty), w polu trzecim, złotym-żubr. Komisja Heraldyczna przy MSWiA zaopiniowała negatywnie projekt uznając za nieuzasadnione użycie staropolskiego herbu województwa podlaskiego w pełnej jego postaci oraz Litewskiej Pogoni. Projekt jest naśladownictwem herbu miasta Drohiczyn. Rysunek orła w polu prawym okazał się repliką wzoru herbu miasta Piotrkowa Trybunalskiego, a jeździec jest niedopuszczalnym odzwierciedleniem współczesnego herbu Republiki Litewskiej. Komisja zaproponowała zredukowanie godła do postaci żubra , na przykład kroczącego pośród drzew, co powinno przyczynić się do powstania czytelnego, prostego znaku, jednoznacznie kojarzonego z regionem hajnowskim. Herb Gminy Hajnówka Również herb Gminy Hajnówka nie odpowiadał zasadom heraldyki i w 2013 r. został ustanowiony nowy herb. Herb Hajnówki Na jego temat wypowiedział się Jacek Wnuk-Gugnacki w artykule „Słów kilka o herbie Hajnówki" w listopadzie 2000 r. w „Gazecie Hajnowskiej". ...Jako niezgodny z zasadami heraldycznymi, herb ten spotkał się z kryty- 164 ką. Herb jest znakiem promującym miasto, dlatego warto przyjrzeć się zasadom tworzenia herbów. Klasyczna heraldyka ma następujące barwy, czyli tynktury: metale - złoto i srebro, oraz kolory - czerwień, błękit, czerń, zieleń, a także purpurę. Do barw w okresie późniejszym zaczęto zaliczać również futra - gronostaje i popielice, oraz tzw. barwy cieliste (kolor skóry, dzioba, szponów). Aby herb był czytelny i łatwo rozpoznawalny, stosowano dwie zasady: używać dwóch (rzadko trzech) barw - jednego metalu i jednego koloru. Druga zasada to nie umieszczanie koloru na kolorze i metalu na metalu. Spoglądając pod względem tych reguł na herb Hajnówki widzimy, iż przeczy on tym zasadom (zbyt dobitnie umieszczono kolor na kolorze). Błędów jest więcej, nie należało w opisie podawać wymiarów tarczy herbowej, ani używać nazwy miejscowości oraz dodatkowej obwódki tarczy. Jaka jest symbolika herbu Hajnówki? Pojawiają się na nim wierzchołki czterech świerków mimo, że bardziej charakterystyczne dla Puszczy Białowieskiej zdają się być dęby. Następny element godła to piły, które symbolizują przemysł drzewny (tartak) i ukazują to jako główną przyczynę szybkiego rozwoju miasta. Piła taśmowa przypomina paś skośny, używany na zachodzie Europy dla oznaczania herbów dzieci z nieprawego łoża. Ukazanie w herbie symbolu, który rozwój miasta łączy z wycinaniem drzew Puszczy nie jest najlepszym rozwiązaniem. W czasach, kiedy tyle zabiegów czyni się by przywrócić Puszczy jej pierwotny charakter, wydaje się to mało trafne. Jacek Wnuk-Gugnacki odrzucając obecne symbole, podał kilka propozycji, które jego zdaniem bardziej oddają atmosferę miasta. ...Symbolika herbu powinna wynikać z historii Hajnówki, odwoływać się do pewnej specyfiki miejsca. Czym była w przeszłości Hajnówka? Była strażą broniącą dostępu do Puszczy Białowieskiej. Czym jest dzisiaj - bramą do Puszczy. Jeśli więc w herbie umieścimy ufortyfikowaną bramę drewnianą, uzyskamy symbol odnoszący się do przeszłości jaki teraźniejszości. Brama ta mogłaby być zamknięta, co oznaczałoby zamknięty charakter Puszczy i nawiązywałoby do jej przeszłości, lub otwarta, co wyrażałoby otwartość i gościnność tego miejsca. Można również połączyć oba elementy i przedstawić to w formie-jedno skrzydło otwarte, drugie zamknięte. Otwarta brama lub jej fragment mogłaby ukazywać dodatkowy element godła, symbolizujący jeden ze skarbów Puszczy, np. postać lub też samą głowę żubra. Można również zastanowić się nad innym elementem godła, który wypływałby z pewnego pierwiastka baśniowego. Tym elementem mogłoby być 165 przedstawienie jakiegoś motywu Krynoczki, która urzeka nie tylko swym pięknem, ale i wspaniałą legendą o cudownym źródełku. Połączenie Hajnówki z tym miejscem na pewno wyszłoby miastu na dobre. Z wnioskiem o projekt herbu można by zgłosić się do rodzimych twórców. Warto może zastanowić się nad zmianą herbu. Tak by właściwie oddawał on charakter i przeszłość Hajnówki, właściwie miasto promował i był zgodny z zasadami heraldyki (potwierdzi to komisja heraldyczna powstała przy MSWiA). Władze wielu miast przekonały się, że właściwy herb jest skutecznym znakiem promocyjnym i reklamowym. Właściwy herb mógłby przynieść dodatkowy dochód poprzez odpłatne udostępnienie go firmom prywatnym. Powinien on być herbem, któremu nikt nic zarzuci, iż jest reliktem dawnych czasów i symbolem upolitycznienia miasta. Artykuł Jacka Wnuk-Gugnackiego nie przeszedł bez echa. Władze oraz Rada Miasta w 2003 r. podjęły decyzję o opracowaniu nowego herbu Hajnówki. Prace powierzono prof. Krzysztofowi Skupieńskiemu pracownikowi Oddziału Heraldycznego Zakładu Nauk Pomocniczych Historii i Bibliotekarstwa UMCS w Lublinie. Pisała o tym Jolanta Zachaj w artykule „Nowy herb Hajnówki" na stronie hajnowka.pl w lutym 2004 r. Prof. Skupieński przedstawiając projekt nowego herbu odniósł się do poprzedniego herbu. Dotychczasowy herb Hajnówki może stanowić dobrą ilustrację reguł rządzących tworzeniem nowych znaków miast w okresie PRL. Można dostrzec skłonność do umieszczania w herbach godeł zaczerpniętych z symbolicznego repertuaru narzędzi pracy, zwłaszcza przemysłowej. Wiąże się to oczywiście z ówczesną ideologią, stawiającą na piedestale wszystko, co związane z klasą robotniczą. Nie trzeba dodawać, że twórcy herbów często nie stosowali się do reguł sztuki heraldycznej, czy to z ignorancji, czy to ze świadomego wyboru, polegającego na czerpaniu wprost z ducha sowieckiej emblematyki. W dotychczasowym herbie Hajnówki mamy odbicie powyższych reguł. W podzielonej na skos tarczy widnieją dwa godła: świerki i piła tarczowa. Przy tym tarcza podzielona została przez wstawienie, w miejsce linii, brzeszczotu piły ręcznej. Mamy tu symbolikę akcentującą rolę Hajnówki jako ośrodka przemysłu drzewnego, zwłaszcza tartacznego. Sięgnięto więc do miejscowej tradycji dwudziestowiecznej, a jednocześnie oddano należny hołd aktualnej proletariackiej ideologii. Nie leżało to zapewne w intencjach twórców herbu, ale jednocześnie nadali oni sym- 166 boliczny komunikat, że wartość Puszczy Białowieskiej tkwi w możliwościach jej eksploatacji przemysłowej... Symbolika dotychczasowego herbu wydaje się dziś zdezaktualizowana. Nie podzielamy zachwytu dla rozwoju wielkiego przemysłu jako celu samego w sobie, a na bór patrzymy raczej przez pryzmat wartości ekologicznych, a także tradycji puszczy królewskiej. Treści dotychczasowego herbu są wyraźnie związane z przebrzmiałą ideologią, a przy tym trudno nie zauważyć ich banalności, widocznej w chlubieniu się przemysłem poprzez symbolikę kominów, młotów, pił itp. Jednak, czy wystarcza to do odrzucenia dotychczasowego herbu? Wrósł on już przecież w świadomość mieszkańców miasta i sam stał się elementem tradycji historycznej. Projekt herbu Hajnówki Rada Miasta, na skutek wielu kontrowersji, odrzuciła jednak projekt prof. Krzysztofa Skupieńskiego, który zawierał propozycje zawarte w artykule Jacka Wnuk-Gugnackiego. Ze szkicu Skupieńskiego zniknęły już, co prawda, groźne piły tarczowe, za to pojawiło się całe mnóstwo innych, nie zawsze jasnych, symboli, które czytelne stawały się dopiero po wyjaśnieniach autora: "Symbolika wieży nawiązuje do roli straży leśnej w genezie Hajnówki. Kopulasty daszek stanowi odwołanie do architektury kresów wschodnich, by zaakcentować wielokulturowość miejscowej społeczności. Otwarta brama wieży strażniczej może być interpretowana jak oznaka gościnności i zaproszenie, stanowiąc zarazem ilustrację hasła „Hajnówka – brama do Puszczy". Łapa i skrzydło Orła Białego wystylizowane wg zwyczajów XVI w. unaoczniają fakt, że początki Hajnówki wiążą się ze służbą dla polskich królów. Podkreślają również, że chodzi o puszczę królewską, którą symbolizują zielone świerki." Podczas spotkania dyskutowano zasadność umieszczenia w herbie świerków, sugerowano zamianę na dęby symbolizujące trwałość i długowieczność. Dyskutantów podzielił również pogląd na wizerunek wieży strażniczej, która nie dla każdego była właściwym symbolem genezy miasta. Projekt krótko podsumowali uczniowie liceum: "Może warto zmienić herb, ale jeśli na ten, niech lepiej pozostanie stary. Ktoś na siłę poszukuje historii miasta, a przecież ta historia to XX wiek". Młodzież negatywnie odebrała umieszczoną w projekcie wieżę, odczytaną jako symbol granicy; czerwonozielone barwy zinterpretowała jako białoruskie, a berło uznała za przypominające ... widelec. Swoje projekty, jeszcze jakiś czas wcześniej, przedstawiali również miejscowi plastycy. Te jednak, choć zdecydowanie bardziej proste i czytelne, z jakichś względów nie zostały wzięte pod uwagę. Przykładem może być 167 projekt Wiktora Kabaca. - W mojej propozycji pojawiał się dąb - mówi plastyk - Jest to przecież drzewo nieodłącznie związane z Hajnówką i zobaczy je każdy, kto przyjedzie do miasta. Stare dęby stoją przy wielu ulicach i są świadkami jego powstawania. Na pewno też były tutaj gniazda orła, więc ten mógłby stanowić drugi element herbu. Więcej nie trzeba. Herb powinien być przecież prosty. Cała dyskusja nad herbem zakończyła się po raz kolejny niczym. Autor herbu Hajnówki Czytając teksty o hajnowskim herbie szukałem odpowiedzi na dwa pytania: kiedy powstał i kto był jego autorem. Z pierwszego zdania artykułu Jolanty Zachaj z 2004 r. wynika, że herb powstał ponad 60 lat temu. Nazwiska autora nie wymieniono. Kiedy zbierając materiały do „Encyklopedii Hajnówki" próbowałem znaleźć informacje na temat herbu Hajnówki, natknąłem się na artykuł Andrzeja Politowicza Człowiek pogranicza - rozmowa z prof. Bazylim Tichoniukiem w miesięczniku społeczności akademickiej Uniwersytetu Zielonogórskiego nr 7/9 z lipca 2002 r. I tam znalazłem odpowiedź na nurtujące mnie pytania: ..."Urodziłem się na pograniczu wielokulturowym. W szkole średniej uważano mnie za Litwina tylko dlatego, że moja rodzinna miejscowość znajdowała się poza granicą Podlasia i mimo, że były to dawne tereny Wielkiego Księstwa Litewskiego, to miejscowe gwary nie miały nic wspólnego z językiem litewskim. Co do nauki szkołę średnią (liceum) ukończyłem w Hajnówce. Moje ówczesne zainteresowania były różnorodne, ze wskazaniem na matematykę i plastykę. Ostatecznie wybrałem Studium Nauczycielskie w Ełku, decydując się na specjalność rysunek i prace ręczne. Pierwsza moja praca zawodowa (z tzw. nakazu) miała miejsce w szkole podstawowej w Hajnówce. W tym okresie zaprojektowałem, do dziś obowiązujący, herb tego miasta..." Kim jest autor projektu herbu, tak nielubianego przez heraldyków? Tichoniuk Bazyli - prof. zw. dr hab. urodził się w 1940 r. w Skupowie. Szkołę średnią - Liceum Ogólnokształcące nr 10 w Hajnówce ukończył w 1959 r. Po Studium Nauczycielskim w Ełku, specjalność: rysunek i prace ręczne, podjął z nakazu pierwszą pracę zawodową w Szkole Podstawowej nr 2 w Hajnówce. Zrezygnował z dającej satysfakcję pracy, by podjąć studia dzienne w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Opolu na filologii rosyjskiej. W 1968 r. przygotował scenografię do Zimowej Giełdy Piosenki Studenckiej w Opolu. Po studiach zaproponowano mu asystenturę na WSP. 168 W Opolu pracował nieprzerwanie aż do 1990 roku. Później związał się na stałe z WSP w Zielonej Górze (obecnie Uniwersytet Zielonogórski), gdzie do 2014 r. był dyrektorem Instytutu Filologii Wschodniosłowiańskiej. Spośród wielu osób pytanych o autora projektu herbu Hajnówki, najczęściej wymieniano nazwisko pracownika Zakładów Drzewnych - Szachowicza. Były też głosy, że podobnego symbolu używali już przed wojną harcerze. Ciekawej informacji udzielił mi były zastępcą dyrektora Szkoły Podstawowej nr 2 - Piotr Bura, który powiedział, że w 1963 r. nauczyciel techniki Bazyli Tichoniuk otrzymał polecenie opracowania projektu tarczy szkolnej. Młody i zdolny nauczyciel postanowił opracować i umieścić na tarczy herb Hajnówki. Niestety nie ma jej w archiwum Szkoły Podstawowej nr 2, jest tam tylko tarcza szkolna z motywem herbu Hajnówki z lat 70-tych. Po wybudowaniu nowej szkoły podstawowej w 1967 r. otrzymała ona imię Aleksego Fłorenki, co znalazło odbicie w projekcie nowej tarczy. Strona internetowa http://www.ngw.nl/int/pol/h/hajnowka.htm podaje, że herb Hajnówki powstał w 1959 r. i został opublikowany w 1963 r. Gdy ustawa z 1978 r. zezwoliła miejskim radom narodowym na ustanawianie herbów, w Hajnówce postanowiono wykonać projekt nowego herbu. Podjął się tego mieszkający od 1974 r. w Hajnówce młody plastyk Wiktor Kabac, lecz jego projekt nie spodobał się radnym. W połowie lat 80-tych przeprowadzono konkurs na projekt herbu, do którego zgłoszono 5 projektów, najlepszym okazał się projekt Stanisława Żywolewskiego lecz Miejska Rada Narodowa uznała, że starego herbu nie należy zmieniać i wysłała go do komisji heraldycznej. Jak można się domyśleć komisja odrzuciła projekt. Gdy lata 90-te przyniosły zainteresowanie herbem na mocy ustawy o samorządach z 1990 r., która pozwoliła na podejmowanie uchwał dotyczących herbów przez rady miejskie, uchwałą Rady Miejskiej Nr III/18/94 z dnia 7 września 1994 r. przyjęto dotychczasowy herb miasta. Przyszedł czas na nowy herb Z herbami samorządu terytorialnego był kłopot już od momentu odzyskania przez Polskę niepodległości. Niemal 20 lat zajęło władzom II Rzeczypospolitej przyjęcie właściwych uregulowań prawnych, a kiedy uruchomiono proces zatwierdzania herbów opracowanych na podstawie gruntownych badań, wybuchła wojna. W PRL herbami władza się nie przejmowała. Ustawa o odznakach i mundurach z 1978 r. pozwalała mieć herb tylko miastom i województwom, normując, że może nim być znak nawiązujących do historii bądź tradycji 169 albo do współczesnych zdarzeń i osiągnięć charakterystycznych dla danego miasta lub województwa. Dopiero ustawa o samorządzie terytorialnym z 8 marca 1990 r. wprowadziła pojęcie herbu gminy. Nie precyzowała jednak, jak ma wyglądać i do czego nawiązywać. Nie było też żadnych informatorów, okólników ani wytycznych. W rezultacie gminy problem próbowały rozwiązać same. Przy pomocy miejscowego plastyka, czasem uczniów, ogłaszając konkurs na herb. Nieco porządku wniosła znowelizowana w 1998 r. ustawa o odznakach i mundurach, która określiła, że jednostki samorządu terytorialnego mogą ustanawiać własne herby, flagi, emblematy oraz insygnia i inne symbole w zgodzie z zasadami heraldyki, weksylologii (nauka o sztandarach i chorągwiach), a także miejscową tradycją historyczną. Wzory te wymagają opinii ministra właściwego do spraw administracji publicznej. Jako ciało opiniodawczo-doradcze do spraw tej materii ustanowiono komisję heraldyczną, która działa od 2000 r. Teraz jest trochę lepiej, jednak przepisy w tej materii ukierunkowane są na dowolność i pogłębiają chaos. Nie ma czytelnej koncepcji systemu komunikacji wyrażanej za pomocą znaków herbowych przez samorządy i ich relacji ze znakami państwa. Prawidłowe herby ma tylko nieco ponad 40 proc. gmin wiejskich. Reszta to herby nieprawidłowe, powstałe przed 2000 r., ich motywem są pstrokate krajobrazy, wielobarwne obrazki, przesycone symboliką, z różnymi odcieniami tego samego koloru, niedopuszczalnymi elementami (np. nazwami). Jak ma wyglądać idealny herb samorządowy? Pojęcie poprawności heraldycznej jest bardzo pojemne. Herb ma być dziełem sztuki i wyrazem kultury historycznej o odpowiednich kształtach i proporcjach. Godło powinno być dobrze zakomponowane w tarczy, mieć siłę ekspresji. Należy właściwie dobrać figury, które mają nawiązywać do tradycji historycznej: genezy miejscowości, miejscowego kultu religijnego, ważnych wydarzeń historycznych, środowiska naturalnego lub cech życia gospodarczego. Mogą odwoływać się do nazwy gminy. Poprawny herb wymaga rzetelnej znajomości lokalnych dziejów. W heraldyce kolor biały symbolizuje srebro, a żółty złoto. Reszta to barwy podstawowe. W zasadzie w herbie metal nie powinien stykać się z metalem, barwa z barwą. Nie daje się więc żółtego na białym, czerwonego na zielonym. Tu, jak w znakach drogowych, muszą być dwa, trzy kolory kontrastowo ze sobą zestawione. 170 Herb to nie obrazek, ale symbol. Im prostszy, tym bardziej dostojny. Czasem z herbem problem mają sami heraldycy. Jak go bowiem stworzyć, kiedy gmina nie ma żadnych tradycji, historia jest białą plamą, brakuje legend i rodów z nią związanych. Trudno doszukać się czegoś charakterystycznego w lokalnej gospodarce lub w przyrodzie. Nawet nazwa nie może być inspiracją do stworzenia tzw. herbu mówionego. W 1994 r. herb Hajnówki został ustalony jako materia statutowa. Radni za obowiązujący, przyjęli jedyny znany z przełomu lat 50. i 60. projekt. Herb ten, jako integralna część Statutu Miasta, bez uwag zatwierdził ówczesny wojewoda. Nie było wówczas Komisji Heraldycznej. Po jej powstaniu zdawano sobie sprawę z tego, że nasze symbole są jakby nielegalne i nie są zgodne z zasadami heraldyki. W związku z tym w 2003 roku zlecono opracowanie nowego herbu lecz ten również nie spodobał się radnym. Moje projekty Poniżej przedstawiam kilka moich projektów (fot. nr 106). Przy pierwszych projektach zainspirowałem się projektem prof. Skupniewskiego – wyrzuciłem połówkę orła i zmieniłem dach strażnicy. W kolejnym projekcie nawiązałem do miejscowego kultu religijnego. Następnie stwierdziłem, że ponieważ w Hajnówce trudno jest doszukać się czegoś charakterystycznego, należy coś takiego stworzyć – np. bramę do puszczy. Można by ją postawić np. przy drodze do Białowieży, przy Urzędzie Miasta lub przy Nadleśnictwie Hajnówka. Mam nadzieję, że nowo wybrane w wyborach władze miasta rozwiążą problem herbu Hajnówki. Bibliografia: Andrzej Politowicz „Człowiek pogranicza – rozmowa z prof. Bazylim Tichoniukiem". Miesięcznik społeczności akademickiej Uniwersytetu Zielonogórskiego nr 7/9 z lipca 2002 r. http://www.uz.zgora.pl/wydawnictwo/miesiecznik07-2002/06.pdf. Joanna Zachaj „Nowy herb Hajnówki" na stronie http://umhajnowka.home.pl/old/aktualnosci/2004/luty/17_herb.htm JOCH „Relikt Czerwonej Hajnówki" Kurier Hajnowski z dn. 17.01.2006 Interaktywny album heraldyczny RP Jacek Wnuk-Gugnacki „Słów kilka o herbie Hajnówki" „Gazeta Hajnowska" XI.2000 r. http://www.pracownia.com/herby/pages/news/print.php?id=24 http://www.ngw.nl/int/pol/h/hajnowka.htm 171 19. WYPADEK KOLEJOWY W HAJNÓWCE W 1959 ROKU W niedzielne słoneczne popołudnie 10 maja 1959 r. mieszkańcy wsi Górne leżącej niedaleko Hajnówki siedzieli na swoich ławeczkach przed domem, cieszyli się pogodą i świątecznym dniem. W tym bowiem dniu na parafialnym cmentarzu parafii nowokornińskiej odbywały się uroczystości, na które udali się okoliczni parafianie. Część z nich jechała samochodem „Łączności”, wypełnionym po brzegi. Jechali objazdem prowadzącym przez ulicę Górną, bowiem remontowany był most na Leśnej na ulicy Bielskiej. Siedzący w niedalekiej odległości od torów kolejowych relacji Bielsk Podlaski – Hajnówka słyszeli zbliżający się szynobus tzw. luxtorpedę. Kierowca samochodu „Łączności” dojeżdżając do niestrzeżonego przejazdu kolejowego w ostatniej chwili zauważył pociąg. Nie miał szans na zahamowanie błyskawicznie przyspieszył licząc, że zdąży przejechać przez przejazd. Niestety pociąg uderzył z olbrzymią siłą zrywając budę z siedzącymi w niej ludźmi. Ciała ludzkie były rozrzucone w odległości kilkunastu metrów od toru. Kiedy nadbiegli pierwsi mieszkańcy Górnego, im oczom ukazał się przerażający widok. Ludzie zaczęli organizować pierwszą pomoc. Wezwano pogotowie ratunkowe. 107. Na pamiątkę tragicznie zmarłym w wypadku postawiono w pobliżu torów metalowy krzyż. 172 O wypadku szeroko informowała regionalna prasa. Już następnego dnia 11 maja w „Gazecie Białostockiej” nr 112(2412) z 11 maja 1959 r. ukazała się informacja „Katastrofa pod Hajnówką” Wczoraj samochód Łączności z Hajnówki wiozący pasażerów w kierunku Bielska Podlaskiego wpadł około godziny 15 pod pociąg motorowy jadący z Bielska Podlaskiego do Hajnówki. Wypadek zdarzył się na niestrzeżonym przejeździe kolejowym koło wsi Górne (1.5 km od Hajnówki), którędy wiodła trasa objazdowa z powodu budowy mostu na szosie. Pociąg strzaskał doszczętnie kabinę samochodu. Wśród pasażerów samochodu były wypadki śmierci, 1 ciężkiego poranienia. Pasażerowie pociągu nie doznali większych obrażeń. Pierwszej pomocy udzieliły rannym karetka pogotowia z Hajnówki i prywatne samochody.(jl). 108. Rozbity samochód Łączności (zdj. Jakubiuk) Pociąg motorowy, tzw. '„torpeda'', wyruszył jak zwykle z Bielska Podlaskiego do Hajnówki o godz. 14,10. W pociągu w dwóch wagonach jechało około 300 osób. Pociąg zbliżał się do Hajnówki. Było to około godziny piętnastej, gdy nagle rozległ się sygnał ostrzegawczy. Potem już wypadki potoczyły się błyskawicznie. Najpierw silny, niespodziewany wstrząs ostro hamowanego pociągu. Niektórzy pasażerowie wskutek nagle wytraconej szybkości padają z ławek na przeciwległe ściany. Są, wypadki lekkiego potłuczenia. Wszystko rzecz jasna dzieje się w ułamku sekundy, bo oto nowy wstrząs i... po przejechaniu kilkunastu metrów pociąg staje. Na nasyp kolejowy błyskawicznie wysypuje się tłum przejętych tragizmem chwili pasażerów. Oczom wszystkich ukazał się niesamowity widok. Tuż obok toru w odległości zaledwie pięciu metrów stało podwozie stara z nieuszkodzona kabiną. Dalej zaś około piętnastu metrów leżała buda samochodu, zerwana siłą uderzenia pociągu z podwozia, cała potrzaskana i wywrócona do góry dnem na ziemię, z której było słychać jęki rannych. Pierwsi pasażerowie z pociągu odwrócili ją i zaczęli wydobywać rannych. 173 Nadjechał jakiś motocyklista i co sił pojechał do Hajnówki, by wezwać pomoc lekarską. Na miejscu pierwszą pomoc organizował laborant rentgenologiczny z Ośrodka Zdrowia w Bielsku Podlaskim. Niebawem przybywa z Hajnówki pierwsza karetka z lekarzem. Karetka zabiera trzy najbardziej ranne osoby i wiezie do szpitala. Od szosy najeżdżają ciężarówki z kibicami z Bielska Podlaskiego jadącymi na mecz. Na platformy mężczyźni kładą zabitych i rannych. Trzy ciężarówki jadą do szpitala. Wkrótce wraca karetka z Hajnówki i przyjeżdża pogotowie z Bielska Podlaskiego i wiozą ofiary wypadku do szpitala. A szpital zdążył już powiadomić Białystok, skąd skierowano do pomocy 7 lekarzy, samolot sanitarny i sześć karetek sanitarnych. Tymczasem w hajnowskim szpitalu personel lekarski i pomocniczy czyni wielkie wysiłki o ratowanie życia ludzkiego. Z braku fachowców zdjęcia rentgenowskie robi laborant z Bielska Podlaskiego. Bilans wypadku był tragiczny. Na miejscu zginęło cztery osoby. W drodze do szpitala zmarły kolejne cztery osoby a w poniedziałek zmarła jedna osoba w Klinice Chirurgicznej w Białymstoku. Mniejsze lub cięższe obrażenia odniosło dwadzieścia osób. Jedenaście ofiar wypadku przebywało w szpitalu w Hajnówce, jedna w Bielsku Podlaskim a siedem najciężej rannych odwieziono samolotem sanitarnym i karetkami pogotowia do I i II Kliniki Chirurgicznej w Białymstoku. Jedynym bez szwanku ocalałym uczestnikiem wypadku był kierowca samochodu. Siedzący obok niego milicjant doznał pęknięcia czaszki. Wypadkowi uległ samochód przedsiębiorstwa „Łączność” z Białegostoku przystosowany do przewożenia pasażerów, a kursujący codziennie o godzinie 14.30 na trasie Hajnówka-Bielsk Podlaski-Białystok. Wypełniony pasażerami dostał się nieszczęśliwym trafem pod koła pociągu motorowego. Z niewiadomych przyczyn samochód był opóźniony o kilkanaście minut i przepełniony, gdyż było w nim aż 27 pasażerów (z konduktorem). Co było przyczyną katastrofy? Teren do przejazdu od strony wsi Górne jest odkryty i całkiem widoczny. Zbliżający się z lewej strony pociąg musiał być widoczny jak na dłoni. Na to pytanie starały się odpowiedzieć władze prokuratorskie i milicyjne, które pozostały na miejscu katastrofy. Na miejscu przesłuchano kierowcę samochodu, który wkrótce trafił do aresztu. Bibliografia: Gazeta Białostocka z 1959 r. 174 20. SPOŁECZNE OGNISKO MUZYCZNE W HAJNÓWCE Kiedy Zespół Pieśni i Tańca ZSDD w Hajnówce zakończył działalność na początku lat 60-tych, władze zakładu postanowiły utworzyć nowy zespół złożony z młodzieży. W tym celu w 1963 roku w poczytnej gazecie ogólnopolskiej umieszczono ogłoszenie o naborze muzyka i dyrygenta. Wkrótce do Hajnówki przybył na rekonesans Kazimierz Rowiński. Na miejscu stwierdził, że propozycja zakładu spełnia oczekiwania jego i żony. Praca i mieszkanie było szczytem marzeń dla młodego małżeństwa z dzieckiem. Do tego jeszcze pobliska Puszcza Białowieska. To wszystko sprawiło, że wkrótce Hajnówce przybyło trzech nowych mieszkańców. Po przeszło 50-ciu latach od przybycia do Hajnówki zwróciłem się do p. Haliny Rowińskiej o podzielenie się wspomnieniami o swojej pracy. Z tej okazji przygotowała zdjęcia oraz kilka wycinków z gazet przedstawiających osiągnięcia swoje i męża w pracy zawodowej. Pierwszy artykuł z cyklu „Nasi twórcy” pod tytułem „Halina i Kazimierz Rowińscy” pochodzi z miesięcznika kulturalnego „Kontrasty” nr 8/60 z 1973 roku. 109. Halina i Kazimierz Rowińscy Wybrali muzykę i pracę z młodzieżą, w Hajnówce zamieszkali w 1963 r. od dziesięciu lat i zadomowili się tu już na dobre. Stworzyli ognisko muzyczne, które jako jedno z pierwszych w województwie rozpoczęło systematycznie kształcenie uzdolnionej młodzieży. Dziś, ognisko to, działające pod patronatem Białostockiego Towarzystwa Muzycznego i kierowane nadal przez Kazimierza Rowińskiego należy do najlepszych w województwie. Chór dziecięcy prowadzony przez Halinę Rowińską zdobywa nagrody na ogólnopolskich przeglądach społecznych ognisk artystycznych. 175 -Studia muzyczne - mówi Kazimierz Rowiński - ukończyłem na Wydziale Pedagogicznym Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Warszawie w 1951 roku. Jednocześnie pracowałem już wówczas w Pruszkowie. Traf chciał, że w „Expressie Wieczornym" przeczytałem ogłoszenie Hajnowskich Zakładów Suchej Destylacji Drewna poszukujących muzyka i dyrygenta. Gwarantowano mieszkanie, a poza tym urok Puszczy Białowieskiej był tak wielki, że postanowiliśmy zaryzykować. -Jak oceniłby Pan swoją dotychczasową pracę w amatorskim ruchu artystycznym? -Prowadząc różnorodne zespoły staramy się doprowadzić je do jak najwyższego poziomu artystycznego. Nie zawsze to się udaje, zwłaszcza gdy ci najlepsi odchodzą. Liczba absolwentów ogniska jest niewielka w porównaniu do rozpoczynających naukę. Przez ognisko muzyczne w Hajnówce przewinęło się około 500 uczniów, spośród, nich zaledwie 30, to absolwenci. Nie wszyscy rodzice zdają sobie sprawę z tego jak wielkie znaczenie w wychowaniu młodego pokolenia odgrywa kształcenie estetyczne. W wielu jeszcze rodzinach panuje przekonanie, że skoro ognisko muzyczne nie uczy grać oberka czy polki na użytek wesela i zabawy, dłuższa edukacja nie ma sensu. Czynimy wszystko, aby przeciwstawić się takim poglądom. Młodzież uczestniczy w różnego rodzaju konkursach, koncertach, przeglądach i festiwalach. Koncerty najbardziej popularyzują naszą pracę, przynoszą zadowolenie młodzieży i satysfakcję rodzicom. Dużą pomoc okazuje nam Dom Kultury „Leśnik" Hajnowskich Zakładów Przemysłu Drzewnego, który patronuje działalności ogniska. Prowadzimy wspólnie zespoły artystyczne, które wspierają zarówno działalność ogniska, jak i Domu Kultury. Dom Kultury „Leśnik" w Hajnówce znany jest z wielu ciekawych inicjatyw i z tego, że posiada wiele interesujących zespołów. Niektóre z nich występowały w Białymstoku z racji I i II Festiwalu Kulturalnego Związków Zawodowych, Karnawału Młodości, czy ostatnio podczas estradowego turnieju miast: Hajnówka - Siemiatycze. Zespoły te prowadzi Halina Rowińska, która specjalizuje się w wokalistyce i muzyce chóralnej. Ukończyła ona Liceum Pedagogiczne. Od dziecka zaś pobierała lekcje gry na skrzypcach. Zanim przyjechała do Hajnówki kierowała chórem w Liceum Ogólnokształcącym w Dęblinie, ucząc młodzież śpiewu i muzyki. Obecnie pani Halina- Rowińska prowadzi chór dziecięcy, zespół wokalny „Świerszcz", zespół fletów (prostych oraz chór żeński Liceum Ogólnokształcącego nr 9 w Hajnówce oraz Domu Kultury. 176 -Pasjonuje mnie praca z młodzieżą. Pomaga mi zresztą jak zawsze mój małżonek, który aranżuje większość utworów, wykonywanych przez moje zespoły, udziela rad i wskazówek. Gdybym nie miała męża - muzyka, musiałabym podjąć studia muzyczne, a tak mąż stał się moją domową uczelnią. Oboje gramy na skrzypcach. -Ciekaw jestem, ile dyplomów i pochwał zgromadzili Państwo przez te dziesięć lat wspólnej działalności muzycznej? -Rzeczywiście niemało - mówi pani Halina. A w tym roku mój małżonek z okazji Dni Oświaty, Książki i Prasy otrzymał odznakę „Zasłużony Działacz Kultury"... -...a moja małżonka zdobyła 2 nagrodę na tegorocznym IV Ogólnopolskim Festiwalu Społecznych Ognisk Artystycznych. Gratulujemy serdecznie i życzymy dalszych sukcesów. Wiesław Dąbrowski Na podstawie zebranych materiałów z prasy i informacji uzyskanych od Haliny Rowińskiej ustaliłem następujące dane dotyczące działalności Społecznego Ogniska Muzycznego w Hajnówce: W 1963 r. w "Górniku" powstało Społeczne Ognisko Muzyczne pod patronatem Białostockiego Towarzystwa Muzycznego, którym kierował Kazimierz Rowiński. Cele działalności SOM: 1. Wychowanie słuchaczy na wrażliwych odbiorców sztuki, przygotowanie ich do czynnego uczestnictwa w artystycznym ruchu amatorskim oraz przygotowanie szczególnie uzdolnionych słuchaczy do dalszego kontynuowania kształcenia artystycznego. 2. Upowszechnianie wiedzy o sztuce. 3. Upowszechnianie kultury muzycznej. 4. Organizowanie wieczorów, imprez artystycznych i innych form współpracy umożliwiających bezpośredni kontakt z kulturą artystyczną. 5. Krzewienia kultury artystycznej przez: - organizowanie i prowadzenie zajęć dydaktycznych i wychowawczych, - szerokie propagowanie wśród miejscowego społeczeństwa wiedzy o sztuce, bezpośredniego kontaktu z muzyką, -umożliwianie różnych form uczestnictwa słuchaczy w imprezach artystycznych, koncertach i wystawach. 177 6. Pełnienie funkcji kształcenia, wychowania i współdziałania ze środowiskiem i koncerty – poprzez popisy kończące rok nauki w Ognisku, podczas uroczystości miejskich, prezentacje dla dzieci i młodzieży z innych szkół i przedszkoli, W SOM nauczano gry na pianinie, skrzypcach, akordeonie i gitarze. Zajęcia prowadzili: Halina Rowińska - pianino, Kazimierz Rowiński - gitara, skrzypce. Halina Rowińska w latach 1963-67 prowadziła Zespół Pieśni ZSDD, posiadający swoją orkiestrę, którą dyrygował Wincenty Domagała. Była też zatrudniona na etacie nauczycielki muzyki w Liceum Białoruskim. 110. Zespół Pieśni Zakładów Suchej Destylacji Drewna w Hajnówce W 1965 r. Ognisko Muzyczne zostało przeniesione do Domu Kultury "Leśnik" Hajnowskich Zakładów Przemysłu Drzewnego. W tym samym roku p. Halina znalazła zatrudnienie w Liceum Ogólnokształcącym nr 9 im. M. Skłodowskiej-Curie w Hajnówce na stanowisku nauczycielki muzyki. Założyła tam chór żeński. 178 111. Występ chóru LO 9 w 1967 r. W Społecznym Ognisku Muzycznym przy Domu Kultury „Leśnik” prowadzono podobne zajęcia, jak w DK „Górnik”. P. Halina założyła chór dziecięcy, wziął udział w eliminacjach wojewódzkich zespołów muzycznych skupionych w społecznych ogniskach artystycznych, będących jednym z elementów Ogólnopolskiego Festiwalu SOA. 112. Społeczne Ognisko Muzyczne w Hajnowce w roku szkolnym1966/67 179 Inne konkursy festiwalowe obejmowały czytelnictwo literatury o odpowiedniej tematyce, prowadzenie kroniki ogniska, przygotowanie audycji muzycznej oraz wprowadzenie w życie konkursowego hasła „Nasze ognisko – przodująca placówką w upowszechnianiu kultury”. Podsumowanie wyników Festiwalu miało nastąpić późną jesienią w Łodzi. Pod koniec kwietnia 1970 r. chór dziecięcy z ogniska Hajnowskich Zakładów Przemysłu Drzewnego wygrał w konkurencji zespołów artystycznych eliminacje wojewódzkie w ramach III Ogólnopolskiego Festiwalu Społecznych Ogniw Artystycznych. Również w przeglądzie duetów fortepianowych najlepszymi okazały się duety z Hajnówki w składzie: Anna Lelewska i Barbara Jeżewska oraz siostry Agnieszka i Małgorzata Sikorówny W finale Festiwalu, który się odbył w Łodzi, SOM w Hajnówce uzyskał III nagrodę w konkursie na kronikę. 113. Chór dziecięcy podczas występu z okazji 25-lecia LWP w 1968 r. W roku 1968 H. Rowińska reaktywowała chór w LO 9, który w następnym roku otrzymał nagrodę wojewódzką za program „Polsce Ludowej - na ludowo". W roku 1970 powstał 7-osobowy zespół wokalny „Świerszczyki” złożony z uczennic LO 9. W tym samym roku chór szkolny uzyskał trzecie miejsce w konkursie wojewódzkim chórów szkolnych, a w roku 1971 chór wziął udział w Przeglądzie Wojewódzkim Amatorskich Zespołów Artystycznych w ramach II Festiwalu Kulturalnego Związków Zawodowych, otrzymując wysoką nagrodę pieniężną, która w całości została przeznaczona na uszycie strojów dla zespołu wokalnego „Świerszczyki". Zespół w 1973 180 roku zajął trzecie miejsce w konkursie wojewódzkim. Natomiast w finale IV Ogólnopolskiego Festiwalu Społecznych Ogniw Artystycznych w Złotoryi w konkursie na audycje muzyczną SOM w Hajnówce uzyskał II nagrodę za nagrania zespołu wokalnego „Świerszczyki” w Radiu Białostockim. 114. Zespół wokalny „Świerszczyki” z LO 9 z opiekunką Halina Rowińską Najważniejszy występ w ich dotychczasowej działalności chóru szkolnego odbył się w listopadzie 1974 r. Chórzyści zaśpiewali jako jeden z wielu zespołów podczas V Ogólnopolskiego Festiwalu Pieśni Zaangażowanej „Czerwona Lutnia” w Katowicach. Wykonali m. in. utwory: „Czerwona Hajnówka” i „Cześć polskiej ziemi cześć”. Efekt? II miejsce w kategorii chórów młodzieżowych, nagroda miasta Sosnowca (puchar z węgla), nagroda publiczności i wielkie uznanie widzów. Autorami piosenki „Czerwona Hajnówka” byli Halina (tekst) i Kazimierz Rowiński (muzyka). "Czerwonej Hajnówki synowie i córki idziemy do dalszej budowy przyszłości... Tu walka dobrego ze złem się toczyła, gdzie ziemia puszczańska zroszona od krwi Wola naszych ojców ład ustanowiła a więc dalej my Czerwonej Hajnówki synowie i córki..." Ze względu na ciężką chorobę w 1980 r. Halina Rowińska zrezygnowała z pracy w LO 9. Po powrocie do zdrowia wróciła do pracy w Ognisku. 181 115. Laureatki Festiwalu „Czerwona Lutnia’ w 1974 r. W książce „50 lat Białostockiego Towarzystwa Muzycznego im. Stefana Sobierajskiego” S. Olędzkiego z 2013 r. można znaleźć informacje o działalności Społecznego Ogniska Muzycznego w Hajnówce. Ważną formą pracy ognisk jest działalność koncertowa, jej przykładem może być praca Ogniska w Hajnówce - ogniska będącego rówieśnikiem Białostockiego Towarzystwa Muzycznego. Ustalił się tam zwyczaj organizowania uczniowskich koncertów dla rodziców i sympatyków ogniska. Ekipa koncertowa jeździła też do Białowieży. Działalność Ogniska w Hajnówce można uważać za obraz działalności ognisk województwa białostockiego. Apogeum działalności koncertowej stanowiły koncerty doroczne, a zwłaszcza Ogólnopolskie Festiwale Społecznych Ognisk Artystycznych. Wielką rolę w działalności SOM w Hajnówce odegrał Kazimierz Rowiński. Ognisko było jego wymarzonym dzieckiem, stworzył jego podwaliny, wkładał w jego funkcjonowanie całe swoje serce. Robił to z przekonania, że taka instytucja jest niezbędna, aby dać możliwość kształcenia młodym ludziom, zarówno tym, którzy zdobywszy podstawowe umiejętności muzyczne, kontynuowali naukę w szkołach muzycznych, jak i takim, którzy z różnych względów, nie mogli uczęszczać do szkoły muzycznej, a pragnęli rozwijać umiejętności gry na instrumentach. Ta idea doskonale się sprawdziła.. Prowadzenie Ogniska było Jego pasją. Poświęcał mu mnóstwo czasu, dbając o odpowiedni dobór kadry, zapewnienie środków finansowych potrzebnych do działania, czy nabór słuchaczy, a więc całą logistykę niezbędną do właściwego funkcjonowania. Przy czym trzeba 182 mieć świadomość, że Ognisko pracowało praktycznie bez własnego zaplecza administracyjnego. Tylko dzięki Jego olbrzymiemu zaangażowaniu było możliwe prawidłowe działanie tej instytucji przez tyle lat. Wiele energii poświęcił nie tylko założeniu Ogniska, ale także zapewnieniu odpowiedniego poziomu kształcenia. Wypromował wielu absolwentów, którzy odkryli w sobie muzyczną pasję, kontynuując naukę w szkołach muzycznych różnych stopni, a nawet na kierunkowych studiach wyższych. Dzisiaj zapewne z rozrzewnieniem wspominają swoje pierwsze muzyczne kroki pod kierunkiem nauczycieli muzyki z SOM w Hajnówce. . Absolwentami SOM byli m. in. Katarzyna Bonda, Tomasz Sajewicz, Urszula Iwaniuk-Iwaszuk. Urszula Iwaniuk-Iwaszuk studiowała w Wyższej Szkole Pedagogicznej na Wydziale Pedagogicznym, w Katedrze Wychowania Muzycznego w Olsztynie. Tematem jej pracy magisterskiej była Działalność muzyczna Hajnowskiego Domu Kultury w latach w latach 1975-1992. 116. Nauczyciele muzyki w SOM w Hajnówce, od lewej: Jerzy Sawicki, Halina Rowińska, Kazimierz Rowiński, Helena Tyc W czasie działalności SOM w Hajnówce pod kierownictwem Kazimierza Rowińskiego zajęcia odbywały się w” Domu Kultury „Górnik” (1963-65), w Domu Kultury „Leśnik” (1965-88), w Domu Partii (1990-92), w PSS „Spo- 183 łem” (1992-96). Nauczycielami muzyki byli: Halina Rowińska, Kazimierz Rowiński, Jerzy Sawicki, Helena Tyc, Dybicz, Urszula Iwaniuk-Iwaszuk. 117. Od lewej: Jasiński-księgowy oraz nauczyciele:Halina Rowińska, Kazimierz Rowiński, Helena Tyc, Dybicz Ważnym elementem działalności SOM były popisy kończące rok nauki w Ognisku, podczas uroczystości miejskich, prezentacje dla dzieci i młodzieży z innych szkół i przedszkoli, czy występy najlepszych w Białostockiej Filharmonii 118. Występ Joanny Pater i Anna Bondaruk w dn.11.06.1995 r. w Filharmonii Białostockiej. 184 Po przejściu na emeryturę H. i K. Rowińskich przez rok dyrektorem Społecznego Ogniska Muzycznego była Urszula Iwaszuk. Od 1996 r. funkcję tę pełnił Władysław Bagniuk z Bielska Podlaskiego. Uczniowie hajnowskiego ogniska uczyli się grać na: fortepianie, akordeonie, skrzypcach, gitarze i trąbce. Z uwagi na niewielką ilość dzieci uczęszczających na zajęcia, placówka borykała się niejednokrotnie z problemami opłat na bieżące funkcjonowanie. Hajnowskie ognisko przeniosło się do budynku przy ul. Parkowej na terenie miejskiego placu zabaw. Lokal ten pozyskany został dzięki panu w-ce staroście Jerzemu Sirakowi. Ognisko Muzyczne zatrudniało 3 wykwalifikowanych nauczycieli: Władysława Bagniuka, Krystynę Szymoniak oraz Ihora Fita. Ognisko działało do 2009 roku. 119. Władysław Bagniuk Dyrektor Bagniuk snuł plany założenia w Hajnówce szkoły muzycznej. Udało się tego dokonać Bożenie Lewczuk. W wyniku rozmów z burmistrzem w połowie roku 2008 zawiązało się stowarzyszenie "Unisono” kierowane przez Walentyne Gorbacz, które zajęło sie uruchomieniem i prowadzeniem Społecznej Szkoły Muzycznej I stopnia. Dyrektorem Szkoły została Bożena Lewczuk. W pierwszym roku uczyło 31 dzieci w klasie fortepianu, saksofonu, gitary i skrzypiec. Bibliografia: „Kontrasty” nr 8/60 z 1973 roku. Gazeta Białostocka Zdjęcia ze zbiorów Haliny Rowińskiej fot. nr 109-117, Joanny pater – nr. 118, Joanny Zachaj-nr. 119. 185 21. MIASTO NA SKRAJU PUSZCZY Żeby lepiej poznać historię swojego miasta-Hajnówki, warto obejrzeć film „Miasto na skraju puszczy”, który powstał w 1966 r. Hajnowianie mieli mało okazji, by go oglądać. Jedną z nich był przegląd filmów zorganizowany przez Muzeum Białoruskie w dniach 22-23 października 2004 r., w których zaprezentowano część dorobku wybitnej dokumentalistki Tamary Sołoniewicz. Jak pisze J. Ch. na portalu hajnowka.com.pl: Sobotnie spotkanie rozpoczęto filmem niekoniecznie najlepszym artystycznie, lecz ciekawym pod innym względem. „Miasto na skraju puszczy”, pierwsza dłuższa forma zrealizowana przez Tamarę Sołoniewicz, podejmuje temat Hajnówki lat 60. Obraz, choć utrzymany w konwencji realnego socjalizmu, na pewno wzbudził wiele ciepłych uczuć wśród widzów. Jednych przeniósł w lata ich młodości, innym pomógł wyobrazić sobie dawną Hajnówkę, jej piękne drewniane zabudowania, ówczesne życie miejskie. Jak pisze STOP Dewastacji Hajnówki: Jest to obraz miasta, które na naszych oczach przechodzi do historii. Miasta być może niespektakularnego, lecz o indywidualnej tożsamości, charakterze, środowisku. Skromnego, lecz urokliwego. Ostatnie zdanie, jakie pada w filmie, brzmi: "Hajnówka chce być miastem przyszłości...". Po niespełna 50 latach jest ono wciąż aktualne. Chcę na nie odpowiedzieć tylko - nie jest dobrze! Ponieważ młodzi ludzie nie chcą do niej wracać po studiach. Ponieważ ludzie, którzy już mają rodziny wyjeżdżają za granicę w poszukiwaniu pracy. Krótko mówiąc - miasto się wyludnia. Ponieważ niszczeje architektura i krajobraz. Ponieważ istnieją jedynie 2 ośrodki upowszechniające kulturę. Ponieważ miasto przeobraża się w hipermarket spożywczy... Po raz pierwszy film zobaczyłem podczas uroczystości obchodów 60-lecia nadania Hajnówce praw miejskich. Szukałem jakiś recenzji, opisów wrażeń ludzi, którzy też oglądali. Choć film zrobił na mnie duże wrażenie, dziś zdaję sobie sprawę, że w filmie zabrakło wielu ważnych informacji o mieście, co wynikło z braku publikacji o Hajnówce. Tego błędu uniknęli autorzy filmu „Przystanek Hajnówka`2011” w reż. Tomasza Onikijuka z tekstem Alli Gryc, remake`a filmu „Miasto na skraju Puszczy”. Jak pisze A. T. na stronie www.muzeumbialoruskie.hajnowka.pl filmy łączy temat i nieco wspólnych momentów, które mimo upływu 45 lat się nie zmieniły. Wymowna kolejka wożąca niegdyś drewno, dziś wożąca turystów - stanowi sedno zaistniałych, na przestrzeni lat zmian w mieście. Nowy film „wozi” widza ową kolejką po rozmaitych miejscach - tu przystankach - przez co film zyskał tytuł „Przystanek Hajnówka”. Krótki film ukazał bogactwo miasta w wielu dzie- 186 dzinach życia, gospodarczej, społecznej, kulturalnej. Hajnówka w filmie rysuje się nam jako urokliwa miejscowość z bogatą historią, kulturą i ludźmi tworzącymi niepowtarzalny charakter tego miejsca, jako przystanek, na którym warto wysiąść w drodze do Puszczy… Premiera filmu odbyła się 19.08.2011 podczas dwudniowego „Letniego Kina Plenerowego” w amfiteatrze miejskim organizowanego przez Muzeum i Ośrodek Kultury Białoruskiej w Hajnówce. Tym, którzy filmu Tamary Sołoniewicz nie oglądali, proponuję przeczytać komentarz i obejrzeć zdjęcia z filmu. Miasto nie ma tysiącletnich ani nawet setnych praw miejskich. Nie ma żadnej architektury, starych dokumentów, pomników. W pierwszych latach naszego wieku rósł tu las - Puszcza Białowieska. Historia Hajnówki jest związana z Puszczą, rozwojem przemysłu drzewnego, fabryką chemiczną, kolejkami leśnymi, terpentyniarnią, tartakami. 120. Lokomotywa kolejki wąskotorowej. 121. Kotłownia Hajnowskiego Przedsiębiorstwa Przemysłu Drzewnego (1963) 187 Minęło 50 lat. Małe osiedle stało się miastem a tartak rozrósł się w duże Zakłady Przemysłu Drzewnego. Następuje ich dalszy rozwój, modernizacja, unowocześnianie procesu produkcyjnych. 122. Przenośniki z basenu do Hali Iglastej (1963). 123. Trak w Hali Liściastej Z chwilą powstania fabryki mebli i wytwórni płyt wiórowych, hajnowskie Zakłady Przemysłu Drzewnego będą największym i najnowocześniejszym zakładem tego typu w Europie. Zniknie wówczas problem miasta - zatrudnienie kobiet. Oby tylko te obiekty-marzenia zostały zrealizowane w Hajnówce. Stara Fabryka Chemiczna – Zakłady Suchej Destylacji Drewna, 50% produkcji to węgiel aktywny, tak bardzo potrzebny dla wielkiej chemii. 124. Piece retortowni w Fabryce Chemicznej. 125. Strajk w 1937 roku W okresie międzywojennym z powodu niskich płac i bezrobocia wybuchały liczne manifestacje i strajki. Hajnówka znana była z walki klasy robotniczej. Zyskała przydomek „Czerwona Hajnówka”. Dziś to już historia. W Hajnówce można spotkać uczestników tych wydarzeń. Jeden z nich tak wspomi- 188 na tamten okres: Udaliśmy się na Kolejki leśne, ażeby powołać ludzi do strajku solidarnościowego. Szosa została zagrodzona przez silny oddział policyjny, który skierował bagnety przeciwko robotnikom. Jeżeli dadzą krok naprzód, masowo padną strzały. W 1933 r. podczas strajku Dziennik Białostocki pisał: Hajnówka wygląda jak oblężona twierdza. Policja zajęła tartaki. Na wypadek przedłużenia strajku grozi jego rozpowszechnieniem na cały przemysł drzewny województwa białostockiego. W czasie wojny Hajnówka walczyła nadal. Niemcy w obawie przed partyzantami wprowadzają pacyfikację wsi puszczańskich. Wydano rozkaz; 1. Ta wieś będzie dzisiaj wysiedlona. 2. Każdy mieszkaniec może zabrać na przygotowanych wozach swój ruchomy majątek. 3.Dla załadowania zabieranych ze sobą rzeczy wyznacza się 2 godziny czasu. Urzędnicy policyjni wyznaczają czas odjazdu, ich rozporządzeniom należy się podporządkować. 4. Zabrania się brać ze sobą: koni, uprząż, wozy, kosy, widły, worki, kosze.5. skonfiskowane bydło, owce i świnie pozostają we wsi. 6. Nawiedzanie wysiedlonych wsi, pól i łąk, jak również całej Puszczy Białowieskiej jest wzbronione karą śmierci. Podpisał Dowódca SS i Naczelnik Policji SS Dowódca Grupy fon dem Bach. 126. Rozkaz o wysiedleniu ludności. 127. Miejsce uświęcone krwią jeńców radzieckich i 22 osób cywilnych zamordowanych przez hitlerowców w styczniu 1942 r." (Leśnictwo Kryniczka w oddziale 355Cc W mieście następują aresztowania i egzekucje znanych działaczy rewolucyjnych, którzy kierowali walką w okresie przedwojennym. Aresztowania i egzekucje nie przerywają walki podziemnej z okupantem. 189 Po okresie kryzysów, strajków i walk Hajnówka staje się normalnym miastem. Z prowincjonalnego miasteczka powoli przekształca się w miasto nowe, współczesne. Są jednak jeszcze pamiątki tamtych lat. Baraki, tzw. trociniaki, w których mieszka 70 rodzin robotniczych wkrótce też pozostaną historią. 128. Stare baraki na osiedlu Fabryki Chemicznej. 129. Ulica Targowa (później Buczka, obecnie Wierobieja) Stare domy w centrum miasta ulęgną wyburzeniu. Na miejscu prymitywnych sklepików powstaną nowe pawilony handlowe i punkty usługowe dla mieszkańców. Ten gwałtowny rozwój miasta nastąpił w ciągu ostatnich 3 lat. I chociaż Hajnówkę od dawna nazywano miastem, tak naprawdę jest nim od 16 lat. W 1950 r. otrzymała prawa miejskie, 4 lata później została siedzibą władz powiatowych. Przedtem, mimo kilkunastu tysięcy mieszkańców i kilku zakładów przemysłowych władzę w Hajnówce sprawował jeden człowiek-sołtys Panasiuk. I pomyśleć, jak on sobie dał radę? 130. Osiedle Millenium (1953-1960). 131. Osiedle przy ul. Piłsudskiego 190 Obecnie władzę sprawuje Miejska Rada Narodowa z przewodniczącym Konstantym Leszczyńskim. Osiągnięto dużo, bo i estetyczny wygląd miasta. Hajnówka zajmuje już po raz trzeci pierwsze miejsce w Konkursie Czystości miast białostocczyzny, i nowe domy-370 mieszkań. W planach kanalizacja miasta i jego dalsza rozbudowa. 132. Tablice informacyjne na budynku Przychodni Powiatowej. 133. W jednym gabinecie przyjmuje kilku lekarzy Gdyby tak zbudować przychodnię rejonową dla 15 tys. mieszkańców. Ta niestety nie jest w stanie najlepszym. Nie tylko w poczekalniach tłok, w gabinetach także. W jednym pokoju przyjmuje jednocześnie 3 lekarzy. Co prawda nowa przychodnia miała być wybudowana, ale ktoś z władz uważał, że nie trzeba i odłożono budowę. Odkładano już tak 5 razy. Na szczęście, czy nieszczęście Hajnówka leży na trasie przelotowej do Białowieży. Miasto ma hotelik tylko na 24 miejsca. A ludzie jadą, jadą oglądać żubry. W ubiegłym roku było 70 tys. turystów, w tym roku przewiduje się 100 tys. Chyba przydałyby się Hajnówce: porządny hotel, kawiarnia, motel. A i dochód do kasy miasta by się powiększył. 134. Hajnowski hotel. 135. Hajnowska młodzież 191 Hajnówka to miasto młodzieży. Miasto, któremu można pozazdrościć ładnych dziewcząt i 3 domów kultury: Domu Nauczyciela, Górnika i Leśnika. Gdyby tak jeszcze nie trwały długo remonty., gdyby na sezon letni nie zamykano jedynej kawiarni w mieście. Gdyby, gdyby. 136. Dom nauczyciela. 137. Dom Kultury „Leśnik” Jak młodzież- ta ucząca się i pracująca spędza wolny czas. Kiedy jest coś ciekawego w Klubie ZMS, to przypuszcza szturm do małej salki „Klubu Entuzjastów”. Najczęściej jednak sobotnie i niedzielne wieczory spędza na dechach tańcząc pod dębem na wolnym powietrzu. Tak, tak, big beat dotarł także do Hajnówki. 138. Na hajnowskich dechach – Witek Jakowienko i Romek Mancewicz z zespołu big beatowego. 139. Starsza młodzież W Hajnówce są ludzie z inicjatywą. Oczekują pomocy, zrozumienia u władz wojewódzkich i centralnych. Hajnówka chce być miastem przyszłości. 192 Bibliografia: 1. Miasto na skraju puszczy – scenariusz i reżyseria Tamara Sołoniewicz 1966 2. www.muzeumbialoruskie.hajnowka.pl 3. hajnowka.com.pl 4. STOP Dewastacji Hajnówki W związku z filmem „Miasto na skraju puszczy” postanowiłem dołączyć do książki zdjęcia Hajnówki z lat 1956-1970 pochodzące z albumu Przewodniczącego Prezydium Miejskiej Rady Narodowej - Konstantego Leszczyńskiego. Jest to okres rozwoju budownictwa mieszkaniowego. Kiedy Hajnówka uzyskała prawa miejskie, wspólnie z miejscowymi zakładami pracy wybudowano 6 nowych bloków mieszkalnych na Osiedlu Millenium, położonym przy ulicy Stefana Batorego. Pierwsze budynki oddano do użytku już w 1953 r. 3 bloki wybudowały Zakłady Suchej Destylacji Drewna, 2-Hajnowskie Zakłady Przemysłu Maszynowego Leśnictwa i jeden Powiatowa Komenda MO. Trzy bloki powstały przy ul. Armii Krajowej (dawnej ul. Lenina) naprzeciwko Zakładów Hamech. W roku 1960 naprzeciwko parku miejskiego przy tej samej ulicy powstały 4 bloki wybudowane przez Zakłady Drzewne wg planów przywiezionych z Jugosławii. Postęp nastąpił w 1962 r., kiedy powstała Spółdzielnia Mieszkaniowa. Pierwszy z siedmiu budynków Spółdzielni przy dzisiejszej ul. Marszałka Piłsudskiego przekazano do użytku w 1966 roku. Jeszcze w drugiej połowie lat 60. w centrum miasta przy ulicy 3 Maja zbudowano trzy bloki mieszkalne w stylu modernistycznym, niszcząc przy tym starą drewnianą zabudowę z okresu przedwojennego. Również w tym samym okresie zaczęto budować budynki wielorodzinne poza centrum miasta. W latach1967-1979 oddano do użytku Osiedle "Za Pocztą" – położone między parkiem miejskim i ulicą Piłsudskiego. Na przełomie lat 60. i 70. zbudowano Osiedle Kolejki – położone między osiedlem przedwojennym a ulicą 3 Maja. 193 140. Warsztaty Mechaniczne Zasadniczej Szkoły Zawodowej (1951) 141. Przedszkole naprzeciwko Hamechu (1956). 194 142. Dom Kultury „Górnik”, otwarty w lutym 1957 r. 143. Bloki Kolejek Leśnych (1953-57) 195 144. Oddział Dziecięcy Szpitala im. W. Oczki (1959) 145. Basen na obiektach klubu „Puszcza” (1959). 196 146. Liceum Ogólnokształcące nr 9 (1959) 147. Biuro PSS „Społem”, restauracja „Hajnowianka”(1959). 197 148. Zakład Weterynaryjny przy ul. Białowieskiej (1960). 149. Hala mechaniczna Hamechu (1960). 198 150. Osiedle bloków HPPD przy ul. Armii Krajowej (1961). 151.Główna ulica Hajnówki -3 Maja po wyłożeniu jezdni kostką (1961) 199 152. Budynek Prezydium Powiatowej Rady Narodowej (1961) z dobudową (1969). 153. Dom Nauczyciela (1961) 200 154. Kładka nad torami kolejowymi (1962), w głębi widoczne osiedle PKP. 155. Zakłady Mleczarskie przy ul. Warszawskiej (1962) 201 156. Budynek Urzędu Miejskiego przy ul. Wierobieja (1962). 157. Budynek Szkoły Podstawowej nr 3 na Judziance (1963) 202 158. Osiedle przy ul. AK i 3 Maja od strony Hamechu (1963) 159. Budynek Poczty Polskiej (1964). 203 160. Stacja CPN przy ul. Sportowej (1964) 161. Pierwszy „punktowiec” w Hajnówce (1966) naprzeciwko kościoła. 204 162. Osiedle przy ul. Piłsudskiego i AK (1966) 163. Spółdzielnia Inwalidów przy ul. Warszawskiej (1966). 205 164. Szkoła Podstawowa nr 2 (1967). 165. Budynek przy ul. 3 Maja (1967). 206 166. Sklep „Eldom” przy ul. Batorego (1967). 167. Żłobek ZOZ przy ul. Piłsudskiego - obecnie PUP (1968). 207 168. Szkoła Podstawowa nr 1 (1969) 169. Zespół Szkół Zawodowych (1969) 208 170. Pralnia chemiczna (1969) 171. Piekarnia PSS „Społem” na ul. Łowczej (1970) 209 172. Stacja Wodociągów przy ul. Białostockiej(1970) 173. Przychodnia Lekarska przy ul. Piłsudskiego (1970) 210 174. Zakład Mebli w HPPD (1970). 211 22.HARCERSKA IV DRUŻYNE WODNA IM. WŁADYSŁAWA IV PRZY ZSZ W HAJNÓWCE Do największych osiągnięć Zespołu Szkół Zawodowych im. Tadeusza Kościuszki w Hajnówce obchodzącego w 2014 r. jubileusz 90-lecia, można zaliczyć powstanie i działalność Harcerskiej IV Drużyny Wodnej im. Władysława IV. Prekursorem żeglarstwa w Hajnówce był Franciszek Nowosielski, który w 1967 r. założył Klub Wodny PTTK im. Władysława IV w Hajnówce. Pierwsze pływanie zorganizował w 1972 r. wspólnie z Jerzym Słowikowskim, nauczycielem ZSZ nad Jeziorem Studzienicznym na Pojezierzu Augustowskim - tam pokazał, o co w żeglarstwie chodzi. Nauczył szacunku do wody, wskazał kierunki i pokazał, gdzie należy szukać funduszy na budowę jachtów i organizację obozów. 175.Młodzi adepci sztuki żeglarskiej: Andrzej Kożuchowski, Anatol Tichoniuk, Mirosław Osipiuk, Mirosław Gryc, Eugeniusz Syczewski, Krzysztof Łuczak 212 W roku 1973 r. z inicjatywy z-cy dyrektora ZSZ Jerzego Słowikowskiego Klub Wodny PTTK przekształcono i powołano do życia Harcerską IV Drużynę Wodną im. Władysława IV. Pierwszym drużynowym został przewodnik harcerski i sternik jachtowy Andrzej Syczewski, uczeń Technikum Mechanicznego. 176. Eugeniusz i Andrzej Syczewscy Jako zaczątek sprzętu wodnego zbudowano w warsztatach szkolnych w roku szkolnym 1973/74 popularną i stosunkowo prostą w budowie łódź wiosłowo-żaglową "Wydra". Harcerzom - w większości uczniom Technikum Mechanicznego przy budowie merytorycznie wspomaganych przez dyrektora Jerzego Słowikowskiego fachowo pomagał nauczyciel zawodu na wydziale drzewnym ZSZ Ireneusz Winnicki. W 1974 r. po pierwszym obozie szkoleniowym na jez. Niegocin, gdzie 9 osób zdało na stopień żeglarza jachtowego, reprezentacja drużyny na czele z drużynowym Andrzejem Syczewskim przepłynęła "Wydrą" rzeką Pisą, Narwią i Wisłą na Ogólnopolski zlot drużyn wodnych w Sobieszewie k/Gdańska, gdzie zajęła piąte miejsce w kraju. Drużyna została pozytywnie oceniona, a konstruktor jachtów Norbert Patalas zachęcił do budowy dziewięcioosobowego dwumasztowego keczu "Trener". Jacht zbudowano 213 w okresie od lutego do czerwca 1975 r. Nadano mu imię "WIT" (jako dzieło sztuki z drewna). 177. Spotkanie dyr. Jerzego Słowikowskiego z członkami Drużyny: Ryszardem Puchalskim, Eugeniuszem Syczewskim, Józefem Żakiem i Jarosławem Radomskim 178. Załoga "Trenera" WIT: Waldemar Ulijanowski, Jerzy Ruszuk, Dariusz Łuczak, Eugeniusz Syczewski, Andrzej Syczewski, Stanisław Studencki wpływa do portu 214 Osiągnięcia te sprawiły, że Drużyna Wodna była wysoko ceniona w Białostockiej Chorągwi ZHP. 179. Rejs po jeziorach mazurskich: Eugeniusz Syczewski, Jan Iwaniuk, Dariusz Całka, Robert Ziajko Drużyna Wodna im. Władysława IV przy ZSZ w Hajnówce była jedyną drużyną wodną w Hufcu Hajnówka. Co roku organizowano 3-4 rejsy po jeziorach mazurskich, podczas których odbywały się egzaminy na stopień żeglarza jachtowego. Początkowo jachty wożono na Mazury samochodami meblowymi z HPPD. Później przez pewien czas korzystali z bazy w Rydzewie k. Giżycka należącej do II Drużyny Wodnej z Bielska Podlaskiego, którą kierował podharcmistrz Tadeusz Czaczkowski. Corocznie na sezon wypożyczano dodatkowe jachty, przeważnie „Omegi”. Podczas szkoleń kadrę szkoleniową stanowili wychowankowie Drużyny. Członkowie Drużyny uczestniczyli co roku w rejsach morskich w ramach Morskiej Akcji Szkoleniowej a na wyższe stopnie żeglarskie jeździli do Chorągwianej Bazy w Staczach k/Ełku. Kilku członków Drużyny brało udział w krótkich rejsach na dużych jednostkach: m. in. Andrzej Syczewski na „Zawiszy Czarnym”, Artur Bielecki i Ryszard Puchalski na „M. Zaruskim”. Dwóch członków Drużyny po zakończeniu nauki w ZSZ zawodowo związało się z morzem. Dh Bogdan Kurel, absolwent Technikum Mechanicznego skoń- 215 czył WSMW w Gdyni i został oficerem Marynarki Wojennej, a Dh Artur Bielecki, absolwent Technikum Drzewnego został chorążym Marynarki Wojennej. 180. Artur Bielecki Po ukończeniu Technikum przez Andrzeja Syczewskiego drużynowym w latach 1977-79 był Jerzy Ruszuk. Od 1979 r. funkcję drużynowego objął podharcmistrz i sternik jachtowy Eugeniusz Syczewski, uczeń Technikum Mechanicznego. 181. Doborowa załoga w składzie: Mirosław Bartoszewicz, Jerzy Słowikowski, Krzysztof Łuczak, Krzysztof Kurel, Eugeniusz Syczewski 216 Od tego czasu okres zimowo-wiosenny był wykorzystywany na organizowanie zabaw, szkolenia na bazie harcówki urządzonej własnoręcznie w piwnicy ZSZ przez harcerzy. Przed sezonem przygotowywano własnoręcznie sprzęt pływający. A w czasie wakacji obozy wędrowno-szkoleniowe na Mazurach. W 1977 Jerzy Słowikowski zainicjował budowę jachtu "Miś". Wszystkie roczniki kończące szkołę robiły jako prace dyplomowe jakieś elementy jachtu (pagaje, salingi, kabestany, itd.). W 1979 r. większość elementów była już gotowa tylko nie podjęto jeszcze decyzji, czy skorupa będzie z laminatu czy sklejkowa. Niestety nie udało się skończyć budowy "Misia". 182. Wodniacy z TPD: Grzegorz Pawlenko, Włodzimierz Grygoruk, Ryszard Charkiewicz, Stanisław Studencki 217 W czasie istnienia i działalności Drużyny Wodnej ponad dwudziestu harcerzy zdobyło stopień sternika a kilkudziesięciu stopień żeglarza jachtowego. Komendantem i organizatorem większości z nich był drużynowy Eugeniusz Syczewski. Dwa razy w 1981 r. i w 1983 r. członkowie Drużyny stanowili trzon obozów szkoleniowych w Bazie chorągwi ZHP w Staczach k/Ełku, gdzie zdobywano stopień sternika jachtowego. Komendantem obozu był Eugeniusz Syczewski, kwatermistrzem Mirosław Gryc, kadrę stanowili absolwenci Technikum Mechanicznego i członkowie Drużyny. 183. Hajnowscy wodniacy w obozie nad odnogą jeziora Rajgrodzkiego – jeziorem Stackim – tuż przy ujściu rzeki Legi, niedaleko malowniczej wsi Stacze koło Ełku (województwo warmińsko-mazurskie). W 1981 r. Drużynie Wodnej przybył jeszcze jeden jacht, tym razem kabinowy - slup typu silhouette, przekazany przez Kuratorium Oświaty w Białymstoku. Po 1984 r. po odejściu najbardziej aktywnych członków Drużyny do innych zajęć na terenie Polski, USA, Francji i braku siły przebicia działalność IV Drużyny Wodnej doszło do zaniechania działalności i rozpadu Drużyny. Warto dodać, że do hajnowskich wodniaków należeli: płk Dariusz Łuczak – szef ABW, płk Leszek Lewsza – wchodził w skład Grupy Organizacyjnej Wdrożenia Samolotu F-16, ppłk Marek Sołowianiuk – starszy dyżurny Centrum Operacji Powietrznych w Mirosławcu. 218 Wspomnienia o IV Drużynie Wodnej im. Władysława IV W czerwcowym numerze „Gościńca” z 1990 r. ukazał się artykuł Mirosława Bartoszewicza o działalności wodniaków z Hajnówki. W odpowiedzi przyszedł list z Brooklynu, NY od Jerzego Słowikowskiego o poniższej treści: Dzięki życzliwej osobie otrzymałem „Gościńca hajnowskiego” z 13.06.1990 r. Szczerze ucieszyłem się notatką o hajnowskim żeglarstwie. Rozradowało mnie wspomnienie o p. F. Nowosielskim, bez którego zapału, energii i oddania nie byłoby hajnowskiego żeglarstwa. W latach 1972-81 byłem obok tych spraw, dlatego pozwolę sobie przypomnieć kilka nazwisk i trochę wspomnień. W organizacji i przeprowadzeniu obozu kajakowego i żeglarskiego w 1972 r. wybitne zasługi poniósł p. F. Nowosielski. Muszę sprostować: nie było żadnych przeszkód i trudności. Obowiązek zabezpieczenia finansowego przejęło na siebie Kuratorium Oświaty i Wychowania w Białymstoku. ZO PTTK w Hajnówce pomógł w załatwieniu sprzętu, tj. kajaków i żaglówek. Naszym komandorem i nauczycielem żeglarstwa był właśnie p. F. Nowosielski. Pokusa na zbudowanie własnego jachtu zrodziła się w gorących głowach uczniów Technikum Mechanicznego, a pomógł w tym wszystkim najofiarniejszy z ofiarnych p. Ireneusz Winnicki. Sfinansowanie budowy jachtów, to wysiłek: K. Ch. ZHP w Białymstoku, kierowanej wtedy przez dh Stefana Kęskę, HZPMiL przy pomocy p. E. Lipczyńskiego w wykonaniu okuć, HPPD, KOiW i słuchaczy Wydziału Zaocznego. Ogólny koszt z pominięciem robocizny wyniósł w granicach 60 tys. zł na oba jachty. Suma wprawdzie niemała, ale do pokonania przez tyle instytucji i osób... Z wyróżniających się uczniów wymienię niewątpliwie najwybitniejszego Andrzeja Syczewskiego. Zbyt wielu było b. dobrych. Nie sposób wymienić wszystkich życzliwych osób. Niezależnie od tego, czy skądkolwiek, od kogokolwiek i kiedykolwiek nadejdzie podziękowanie, w sercach wielu żeglujących uczniów pozostaną na zawsze osoby, którym zawdzięczają taka przygodę... Slup „S-ka”był darem KOiW w Białymstoku. Dwa silniki są z KOiW i K. Ch. ZHP. Nigdy bym nie poznał tak blisko i tak wielu moich uczniów. Wszyscy byli różni, lecz jednacy w koleżeństwie, zdyscyplinowaniu i prawości. Stanął mi czas w tych latach...Wszyscy są młodzi, szczęśliwi, radośni. Czy tak to 219 wspominają? Czy te wspomnienia dadzą im siły by wrócić z młodszymi? Może i ja tam wrócę? Wrócę pomimo i wbrew wyrokom i sądom? O przygodach w Drużynie Wodnej wspomina również podharcmistrz i drużynowy Eugeniusz Syczewski, absolwent Technikum Mechanicznego, obecnie właściciel sklepu TECH-MET przy ul. Wierobieja: Do Drużyny Wodnej przystąpiłem będąc jeszcze uczniem Szkoły Podstawowej nr 1. W 1976 r. dostaliśmy w nagrodę w ramach Morskiej Akcji Szkoleniowej rejs na S/Y BIEDRONEK organizowany przez Centrum Wychowania Morskiego i Wodnego w Gdyni. W maju w doborowym składzie: Lech Krzemiński, Dariusz Łuczak, Jerzy Ruszuk i Eugeniusz Syczewski wsiedliśmy z workami żeglarskimi wypełnionymi ubraniami i konserwami z mielonką i gulaszem do pociągu relacji Białystok - Gdynia Główna osobowym wyjeżdżającym o godz. 20.00. Ze szkoły jako dobrym uczniom dano nam wolne. Wysiedliśmy nad ranem o godz. 3.00 w Gdyni i ujrzeliśmy inny świat - mnóstwo świateł, oświetlone statki na redzie, oświetlony port i wypełnione towarami sklepy przy ul. Świętojańskiej. Prawie jak Las Vegas w amerykańskich filmach. Ze względu na podejrzany wygląd - długie włosy, nieogolone twarze, szerokie spodnie, wypchane worki, rozglądanie się na boki wzbudziliśmy zainteresowanie milicjantów. Nagle usłyszeliśmy i ujrzeliśmy obywatela milicjanta- dowody proszę. A mogą być książeczki harcerskie? - i pokazujemy książeczki ze zdjęciami, gdy mieliśmy 10-12 lat. Po co przyjechaliście do Gdyni?- spytał groźnym głosem obywatel milicjant. Zgodnym chórem odpowiedzieliśmy - na rejs. To proszę na komisariat - odpowiada zirytowany milicjant i ładuje nas do milicyjnej nyski. W komisariacie pokazaliśmy potwierdzone karty MAS-u i wtedy wszystko sie wyjaśniło. Po zrewidowaniu worków żeglarskich Milicja odstawiła nas do Portu im. Mariusza Zaruskiego w Gdyni o godz. 4.00. W porcie ujrzeliśmy przepiękny widok - mnóstwo jachtów, las masztów, błysk okuć. Zaczęliśmy szukać swojego. Po obejrzeniu jachtów YK „Kotwica” i YKP ”Gryf” zauważyliśmy przy kei niziutki, malutki (sail yacht) S/Y „Biedronek” PZ468 o 1,2 m niżej kei pomostu, bardzo skromny, bez silnika, o pow. żagla 7,26 m2 jachcik. I tym mamy pływać po Morzu Bałtyckim? Popatrzyliśmy z uśmiechem jeden na drugiego. I tak zaczęła się moja przygoda z żeglarstwem morskim. Ogółem byłem na 4 rejsach morskich. Ostatni rejs odbyłem na 8-osobowym jachcie typu Vega o nazwie „Zamonit”, po którym uzyskałem stopień sternika morskiego. W 1979 r., prowadziłem jako komendant jeden z obozów wędrownych na Mazurach. Namioty mieliśmy rozstawione na polu biwakowym Goplana vis a vis Wierzby nad jeziorem Mikołajki. Pewnego pięknego sierpniowego 220 dnia wybraliśmy się do Okartowa przez całe jezioro Śniardwy. Po popołudniu rozdmuchało się powyżej 50 B, wracaliśmy z Okartowa przy dużej, długiej fali, prawie morskiej. Wieje, piana w pasmach na falach, aż tu sternik druh Krzysiek spokojnym głosem mówi: - Gieeenek! -Co takiego?pytam spokojnie. -Rumpel pękł- i trzyma kawałek rumpla w ręku (drzewce do sterowania jachtem). W tym momencie momentalnie zaczęliśmy odpadać od wiatru i nasz jacht "Trener" zaczął szybko podążać w zatokę jez. Łuknajno, gdzie spławiane były kłody drewna. Gdy to zobaczyła załoga z dziewczynami w składzie, dziewczyny zaczęły krzyczeć, że się rozbijemy. Niewiele myśląc zanurzyłem nogę w spodniach po udo i zdecydowanym ruchem kopnąłem pod wodą w płetwę sterową, by jacht wyostrzył do linii wiatru. Zrzuciliśmy żagle, rozebraliśmy jarzmo steru i zamocowaliśmy kikut rumpla do jarzma i po postawieniu żagla wracaliśmy do obozu. Kiedy płynęliśmy obok boi oznaczającej szlak żeglowny, dwie dziewczyny z załogi spytały się mnie: - Druhu, co to jest? Boja-odpowiadam nieco zdziwiony. -A po co?- kontynuują pytania dziewczyny. –Boja wskazuje kierunek, w którym ma płynąć statek pasażerski, żeby nie wejść na mieliznę. odpowiedziałem spokojnie .- To my nie chcemy dalej płynąć "Trenerem", proszę nas wysadzić na boję i my poczekamy na statek pasażerski.- ogłosiły stanowczo dziewczyny. Oczywiście nie spełniłem tej prośby, wszyscy cali i zdrowi wrócili do obozu. O wspomnianym wcześniej miejscu zwanym Wierzbą z nostalgią wspominał na forum Naszej klasy Jerzy Ruszuk: 184. Mapa jezior mazurskich, gdzie pływali Wodniacy 221 Wierzba to wspaniałe kiedyś miejsce. Kiedyś mówiliśmy, że to jest styk trzech jezior: Mikołajskiego, Bełdan i Śniardw. Wierzba była główną bazą naszych obozów, z niej pływaliśmy w górę i w dół (od Pisza po Węgorzewo). Po Technikum przez parę lat pływałem jachtami z Politechniki i zawsze musiałem odwiedzić Wierzbę. Ale to już nie było to, wszystko płatne, na Wierzbie już nie było stałych znajomych: Izy Przecherskiej z tatą lekarzem, który polował na węgorze, Katriny z DDR-ów i wielu innych. W Mikołajkach tłok, cumowanie graniczyło z cudem. Wszystkim zaczął rządzić pieniądz, więc przeniosłem się na zalew Siemianówka. Gieno, jak w tej chwili wygląda Wierzba? Pamiętasz Niutkę Puciłowską, łapiącą ryby na promie, sklep otwierany na prośbę żeglarzy, studnię przy samym jeziorku Bełdany z której woziliśmy wodę na obiad? Fajne czasy, szkoda, że już nie wrócą. Bibliografia: 1.„Gościniec”, czerwiec, sierpień 1990, 2.Informacje i zdjęcia uzyskane od p. Eugeniusza Syczewskiego, 3.http://nk.pl/#school/4674/115/forum/1 222 23. ZMIANY NA OSIEDLU FABRYKA CHEMICZNA W 1965 r. w filmie „Miasto na skraju puszczy” Tamara Sołoniewicz stwierdziła: Po okresie kryzysów, strajków i walk Hajnówka staje się normalnym miastem. Z prowincjonalnego miasteczka powoli przekształca się w miasto nowe, współczesne. Są jednak jeszcze pamiątki tamtych lat. Baraki, tzw. trociniaki, w których mieszka 70 rodzin robotniczych wkrótce też pozostaną historią. 185. Budynek nr 16 w 1966 r. 186. Ten sam budynek w 2015 r. Mimo upływu 50 lat baraki dalej istnieją i nic nie zapowiada, że zostaną tylko historią. Jak twierdzą budowlańcy, baraki nie są trociniakami, lecz solidnymi budynkami z pruskiego muru. Mają już 100 lat, a przy dobrej konserwacji wytrzymają drugie tyle. W latach I wojny światowej okupujący tereny Puszczy Białowieskiej, Niemcy wybudowali na terenach sąsiadujących z Nadleśnictwem Hajnówka Fabrykę Chemiczną. Do budowy fabryki wykorzystano jeńców wojennych (francuskich i rosyjskich), których ulokowano w barakach. Obok baraków wybudowano kilka budynków dla pracowników fabryki. Po zakończeniu działań wojennych i opuszczeniu tych terenów przez Niemców i jeńców wojennych 15 budynków mieszkalnych zasiedliła ludność cywilna. W latach dwudziestych i trzydziestych wybudowano kolejne budynki. W 1937 r. ilość budynków mieszkalnych wynosiła 23 o łącznej powierzchni 4087 m2. W następnym roku wybudowano budynek dyrekcyjny oraz przedszkole. W latach siedemdziesiątych zakład dokonał gruntownego remontu budynków osiedlowych – wykonano nowe dachy z eternitu, naprawiono tynki zewnętrzne. Z trzech baraków dwa zlikwidowano. 223 Po przekształceniu Fabryki Chemicznej w firmę prywatną zakładowe budynki mieszkalne zostały przejęte przez Gminę Miejską na podstawie Ustawy z dnia 12 października 1994 roku o zasadach przekazywania zakładowych budynków mieszkalnych przez przedsiębiorstwa państwowe. Gmina Miejska przekazała w 1996 r. w zarządzanie i administrowanie skomunalizowanego majątku dla Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej. Wg stanu na dzień 31.10.2012 r. z przejętych 190 mieszkań wykupionych zostało 86 mieszkań, pozostałe należą do Gminy Miejskiej. W okresie swojej działalności ZGM dąży do poprawy warunków bytowych ludzi, jak też poprawy estetyki budynków i terenów osiedlowych. Prowadzi również inwestycje modernizacyjne budynków polegające na doposażeniu w instalacje: elektryczną oświetleniową, zimnej wody i kanalizacji oraz budowy, rozbudowy i modernizacje budynków i lokali. Prowadzone remonty polegały na ociepleniu budynków, remontach dachów, wymianach drzwi do klatek schodowych, dofinansowaniu wymiany okien dla najemców, malowaniu klatek, remontach pieców, naprawach i utwardzeniach nawierzchni dróg i parkingów osiedlowych, wykonaniu placów zabaw dla dzieci. Remonty pokryć dachowych rozpoczęto w 2007 r. W latach 2009/10 zlikwidowano stare budynki gospodarcze do przechowywania drewna i zastąpiono nowymi – blaszanymi. W roku 2014 wykonano instalację kanalizacyjną, a w 2015 w ramach tzw. schetynówek wybudowano na Osiedlu nowe ulice. Ogólna długość 10 ulic wyniosła 1348 m o szerokości od 3 do 5 m. Sześć z nich to ulice o nawierzchni asfaltowej o gr. asfaltu 8 cm. Pozostałe to pasy pieszo-jezdne o nawierzchni z kostki brukowej szarej o grubości 8 cm. Z takiego samego materiału wykonane są zjazdy indywidualne i publiczne Natomiast chodniki wykonano z kostki brukowej czerwonej o grubości 6 cm. Przebudowa ul. Fabryka Chemiczna w Hajnówce kosztowała 1.715.152,93 PLN. Przetarg na budowę drogi wygrała Terra Mota Sp. z o.o., Gorlice, a podwykonawcą zostało Przedsiębiorstwo Drogowe Jan Kalinowski Spółka z o.o. w Hajnówce. Projekt wykonała mgr inż. Elżbieta Wierzbicka z Biura Projektów „KOMBUDEX” Inżynieria Drogowa Sp. z o.o. w Siedlcach. Osiedle posiada w tej chwili najnowocześniejszą sieć ulic w Hajnówce. W 2015 r. wykonano ocieplenie dwóch budynków, w najbliższym czasie planowane jest ocieplenie pozostałych budynków. Największym problemem na Osiedlu jest ogrzewanie mieszkań. Tylko dwa budynki mają centralne ogrzewanie, w pozostałych jest ogrzewanie piecowe. 224 187. Budynek mieszkalny przy ulicy nr 1 po wykonaniu termoizolacji 188. Ulica nr 2 225 189. Ulica nr 3 190. Ulica nr 4 226 191. Skrzyżowanie pasów pieszo-jezdnych nr 5 i 7 192. Skrzyżowanie pasa pieszo-jezdnego nr 8 ul. z ulicą nr 9 227 193. Ulica nr 10 194. Budynek mieszkalny przy ulicy nr 10 po wykonaniu termoizolacji 228 24. ZAKOŃCZENIE 24.1. OD AUTORA Urodziłem się w 1949 r. w Hajnówce. Z wykształcenia jestem inżynierem mechanikiem - ukończyłem Wyższą Szkołę Inżynierską w Białymstoku (1974). Byłem działaczem sportowym, promowałem sport w Studenckim Studiu Radiowym „Akadera”. Po studiach podjąłem pracę w wyuczonym zawodzie. Pracowałem w Przedsiębiorstwie Suchej Destylacji Drewna w Hajnówce, w POM Narew, w Spółce Furnel i w KPP. Pod koniec lat 90. postanowiłem wrócić do swoich młodzieńczych zainteresowań. Wystąpiłem w teleturnieju „Gry olimpijskie”, wygrywając wyjazd na Igrzyska Olimpijskie w Sydney. W 2000 r. redaktor miesięcznika „Wieści Podlaskie” namówił mnie do napisania książki o sporcie hajnowskim. Od 2002 r. publikowałem artykuły o sporcie hajnowskim w prasie regionalnej i na stronach internetowych oraz książki o tej samej tematyce. Z czasem rozszerzyłem krąg swoich zainteresowań o historię Hajnówki. W okresie od 2001 do 2015 roku napisałem 14 książek. 195. Historia sportu w Hajnówce (2002). 196. Druga liga w Hajnówce (2003) 229 197. V Półmaraton Hajnowski (2005). 198. Łuki (2005) 199. 70 lat klubu Puszcza Hajnówka (2007). 200. 85 lat parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Hajnówce (2008) 230 201. Historia Półmaratonu Hajnowskiego (2010). 202. Dzieje I LO im. M. Skłodowskiej-Curie w Hajnówce (2010) 203. Encyklopedia Hajnówki (2013). 204. Hajnowskie ulice (2013) 231 205. Życiorysy znaczone Puszczą (2013). 206. 20 lat Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków Oddział Rejonowy w Hajnówce (2015) 207. Nadleśnictwo Hajnówka (2015). 208. Miasto na skraju Puszczy Białowieskiej (2015) 232 24.2. INDEKS OSÓB Abramczuk 143 Abramowicz 120,121 Adamczuk 157, Adamczyk 32,34, 88 Adamski 88, 149 Alaksiejczyk 157 Aleksander III 52 Aleksiuk 100,156,157 Ambrożek 129 Anders 46, Androsiuk 101,156 Antczak A. 88 Antczak W. 143 Aramowicz 41 Arent 131 Artemiuk 34, 41, Bajko 51,56,74,108,117,128 Bagniuk 185 Bagrowska 72 Balicki 88 Bałuk 120 Bansleben 128 Baranowski 122,127 Bartoszewicz 216,219 Batory 205 Bejnarowicz 149 Berto 88 Białowąs 120 Bielawski 75, 77, 80, 81, 88, Bielczyński 19, Bielecki A. 215,216 Bielecki G. 18, 23, Biernacki 8, Bierwiaczonek 131,132 Blomberg 158 Błądek 88, Bobkiewicz 143 Bogdanowicz 158 Bohdanowicz 19,23, 24,31, Bokszycki 127 Bolczak 18 Bołbot 32, 139 Bołoz 68,115-119,128 Bonda 184 Bondaruk A. 158,194 Borowski 77,144 Bożyczko 144 Bralczewska 144 Brincken 11, Broniecki 18, Buciak 110 Buckiewicz 104 Buczek 190 Budka 144 Budnicka 32, Budźko 18, Bujnowski 18, 149 Bukowiec 96 Bukraba 128 Bułak-Bałachowicz 6, 63 Burzyński 88 Buszko 19, 143,156 Całka 213 Campioni 17,43 Charkiewicz L. i T. 143 Charkiewicz R. 215 Chilecki 97, 139,154 Chmielińska 117 Chobrzyński 93 Chodakowski m. 158 Chomicki 152 Chorąży J.18,23,24,32, 137,139 Chorąży S. 142 Chorąży W. 142 Chorąży-Kwapiszewska 136,139, 148 Chorosz 20,31 233 Chrzanowska 144 Chyra 32 Cichorski 37 Cimoszewicz 82, 157,158 Ciszek 10 Czaczkowski 213 Czapski 18,24,30 Czarkowski 68,125 Czarnecki 131 Czeremszyna 158 Czeremużyński 131 Czerkaski 77 Czugan 88 Czurak 88 Ćwiertniewski 94 Dackiewicz 145 Dankiewicz 18,24,30 Dąbrowska 157 Dąbrowski 88, Dąbrowski B. 156 Dąbrowski W. 176 Decauville 58 Denisiuk 88 Dębczuk 138 Dębski 19,25,35 Dmowski 110 Dobroński 103 Dobrzyński 45, Dołęga 144 Domagała 145 Domański 157 Downarowicz 156 Dreniakin 41, Duchiński 35,40,41,43 Dudnik 143 Durlak 144 Duszka 124 Dworak 137,140 Dudzicz 156 Dybicz 183,184 Dybowski 146 Dydycz 45, 157 Fadziejew 144 Falkowski 88 Filimoniuk 157 Filipczuk 80 Filipow 103 Firs 88, Fita 183 Fłorenko 167 Freitak 94 Fularczyk 18,25 Gajewski 18, Gąsiorek 142 Gierasimiuk 9, 156,157 Gierman 94 Głowacki 102,103,107 Gocławski 19 Golnik 153 Gołębiowski 32, 34 Gorbacz 185 Góralewska 144 Górka 19 Górska 51 Gumowski 169 Grabiak 155 Gredel-Iwaniuk 158 Gregersen 157 Grochowska 19 Grodecka 154 Grosz 88 Grey 143 Gręziak 144 Gryc A. 88,157,184 Gryc K. 99 Gryc M. 210,216 Gryglas 144 Grygoruk 215 Gryka 17 Gryko 131 234 Grzywacz 140 Guszcz 88 Hałaburda 43 Hawel 30 Hawryluk 17 Haynym 8 Hedemann 8,9,10,14,15 Hejna 8 Hermanowski 152 Hłasko 88 Ignatowicz 88, Iwaniuk 156,215 Iwaszuk 183,184 Jacuński 5,120-124,127,128 Jakowienko 192 Jakub 99 Jakubiuk 173 Jakubowicz 88 Jancewicz 129 Janiszewski 39 Janiszta 138,142 Janowski 88, 156,157 Januszkowski 145-147 Jarmocik 157 Jarosławski 88, Jarząbek 71 Jarzęcki 128 Jasiński 182 Jatulewicz 81 Jenke 18,25 Jeżewski B. 178 Jeżewski M.18,20,26,32,34 Jędruszek 19 Jędrzejewski 108 Józefaczyk 32 Jurgiel 45 Jurkiewicz 158 Jutkiewicz 96 Kabac 44,45,51,158 Kacprzak 144 Kaczor 96 Kaczorowski 88 Kamiński 88 Kalinka 81 Kalinowski 222 Karpiński 54 Kempf 81 Kędzierski 33 Kęska 217 Kicel 132,149 Kiersnowski 36 Kiełbaszewski 158 Klimuk 34 Kiryluk 158 Klona 30 Koc 88 Koch 77 Kochler 131 Kojło J. 157 Kojło M. 156 Kojło S. 156-158 Kokoszko 139 Kolado 88 Kołaczyk 124,127,128 Kołodziej 30 Komkowski 154 Kondratiuk 8,14 Konert 142 Kończykowski 124,128 Korcz 157 Korolczuk 119 Kort 143,144 Kosel 140 Kosiński 81 Kostecki 71 Kościn 141 Kościuszko 210 Kot 158 Kowalczyk 149 Kowalewski 104 235 Kowalik 144 Kowalska 144 Kowalski 143 Kowszyło 17 Kozaczyński 122 Kozera 128 Kozieł 18,20,26,32, 135 Kozłowicz 18,19,20,27,28,31,34 Kożuchowski 210 Krakowiecki 121,128 Krasnopolski 158 Kruczkowski 127,128 Kruk 99 Kryszpiniuk 88 Krzemiński L. 220 Krzemiński S. 96 Krzywicki 157 Księżyk 144 Kubacki 158 Kuczyński 156,157 Kulbacki 156,157 Kulik 156 Kuzub-Samosiuk 158 Kuźmicki 46 Kublikowski 88, Kucharek 88, Kuchta 128 Kuczyński 128 Kułak 101 Kumaniecki 120 Kunygiel 96 Kuptel 19,27,33 Kurel 214,214 Kurowski 18,35 Kurpeta 128 Kwapiszewski 33 Kwaśniewski 130 Lelewscy 143 Lemberg 154 Lenczowski 19,20,28,30 Leoniak 34 Lesiak 144 Leszczyński 154,191 Lewandowski 37,39 Lewczuk 18,158,185 Lewsza 218 Lipczyński 88,219 Lipnicki 77, 144 Litwiniec 88 Litwińczuk 94,96 Loret 140 Lubierzyński 54 Lubowicki 154 Ludwiczak 144 Lukiewicz 144 Łada 131 Łapiński 157 Ławrusiewicz 71 Łobuziński 156 Łojko 144 Łozowski 97 Łuczak D. 214,220 Łuczak K. 212,216 Ługowoj 18,29 Łukasiewicz 32,34 Łuniewski 77 Macuta 77, 88, 158 Maglewski 144 Majdak 127 Majka 99 Makarewicz 131 Malinowski 32 Maliszewski 88 Małaszewski 156 Mancewicz 192 Maniukin 37 Mantiuk 156 Mantur 156 Mariankowski 128 Marszałek 88, 236 Martyniuk 158 Maryniak 127 Matwiejuk 157 Matysiak 34 Matyszczak 93 Mazur 28 Mazurek 88,158 Mejer 32 Melcer 17 Miażenny 158 Michalak 144,145,156,158 Michaluk 157,156-158 Michałowski 88, Mierzwiński 109 Mikitin 101 Mikłaszewicz 110 Milicki 16 Miłkowski 34 Mioduszewski 128 Mironowicz 19 Młodzianowski 77, 155 Młynarczyk 77 Modzelewski 109 Mojsewicz 18 Morel 43 Mosty 127 Mościcki 121,129,130 Nadaryński 88, Napiórkowski 77, 88 Naręgowski 97 Nawrocki 124,128 Niciejowski 88 Niegierewicz I 156 Niegierewicz M. 158 Niemyjski 158 Niewiadomski 123,124 Noga 88 Nolde 43 Nostitz 38,39,40 Nowosielski 212,219 Obuchowicz 30 Okonowski 88, Okołów 140 Olejnicki 88 Olejniczak 34 Olędzki 33 Olszewska 158 Olszewski 34,156 Olszyński B. 34 Olszyński R.127 Olszyński S. 32, 34, 35 Onikijuk 184 Orłowicz 57 Orzechowski 18, 119, 154 Osipiuk 210 Ostapczuk 158 Ostaszewski 88 Owerczuk 34 Ożyńska 144 Pajkowska 144 Panasiuk A. 149 Panasiuk J. 143 Parfieniuk 144 Parzych 88 Pater J. 182,185 Pater R. 51,125,133,158,229-232 Pawilcz 156,158 Pawlak 88, 96 Pawlenko 217 Pawlik 101 Pawluczuk 158 Pawłowska 158 Pawłowski 158 Perszko 158 Petruk 156 Piaseczny 99 Pieczarka 88, Pieczyński 144 Pierożyński 19 Pietkiewicz 156 237 Pietroczuk 156,158 Pietruczuk 156 Pietrowski 30 Pigoń 107 Pilski 128 Pilucik 144 Piłsudski 44,46,68,104,108,109, 112, 117,122,193,207,210 Piotrowicz 99 Piotrowski 88 Pirożnikow 140 Pludra 103 Pławiński 121 Podsiadlik 14 Podszywała 88 Polchowski 10 Polech 156 Politowicz 168,169 Poniecki 158 Ponurkiewicz 101 Porowski 88 Porzezinski 128 Poskrobko J. 45,114 Poskrobko W. 132,149 Powaga 144 Propp 96 Proszowski 88 Prosić 32 Prokopiuk 158 Pruszkowski Przęcherska 221 Ptaszyński 96 Puc 158 Puchalski 214,215 Puciłowska 219 Radomski 212 Radzikowski 144 Radzymiński 77, Rakowiecka 129 Rakowiecki 7,128 Rączka 144 Rej 14 Rejent 88,156 Reymann 13 Ripperger 88 Robach 5, Robak 93 Rogacz 88, Rogiński 37,38,40 Rola 144 Romaniuk 71,156 Romanowska 143 Rowińska H. 175-185 Rowiński 175-185 Rudnicki 101 Ruszuk 214-221 Rybakowicz 88 Rydzewski 131 Rydz-Śmigły 105,107,119 Rygorowicz 156,157 Rylski 35 Rynarzewski 86 Rzączynski 88, Rządkowski 100,105 Rzepniewski 149 Sac 149 Sacharczuk 144 Sadowski J. 158 Sadowski S. 156 Sajewicz 184 Sakiel 125 Samocik 154 Samojlik 8,15,158 Sapieszko 156 Sapieżyńska 158 Sas 8 Sasulicz 41 Sawicka 124,128 Sawicki 17,20,34 Sawicka 124,128 238 Sawicki J. 20 Sawicki J. 34 Sawicki J. 181 Sawicki T. 98,119 Sawicz 156 Sekreciowa 72 Selwestruk 156 Siemakow 88 Siemieniuk 156 Sieniakowicz 88, Sieradzki 77, Sidorski 88, Siedun 43 Sienkiewicz 88, Sikora A. i M. 180 Sikorski 104 Simson 138,139,142 Sokołowski 88 Sionkowski 88, Siółkowski 99 Sirak 156 Skiepko A. 156,158 Skiepko B. 128,156 Skiepko W. 144 Skiepko J. 155 Skierski 105 Składkowski 149 Skłodowska-Curie 231 Skotnicki 144 Skupieński 166,169 Słowikowski 211-218 Smoktunowicz 124, 143 Smyk 158 Smykla 81 Snarski 157 Soból 131 Sołoniewicz 5, 186,187,193,222 Sołowianiuk 218 Sołtys 144 Sopoćko 154 Stasinkiewicz 40 Stangreciuk 88 Stanisławczyk 14 Stankiewicz 80,81 Starkiewicz 77 Stawiarski 18 Stefaniak 88 Stepaniuk 88 Stocki 156 Stoklasa 122-124 Stokłosa 130 Strawiński 41,44 Strączewski 128 Studencki 214,217 Studziński 88 Suchodoła 46 Surel 157 Suworow 146 Syczewski A. 213,215 Syczewski E. 212-221 Syczewski J. 157 Szadujka 17 Szafer 84 Szawiec 81 Szczakowicz 77 Szczuka 99 Szemiot 30 Szerszunowicz 128 Szewczyk 144 Szokałło 122 Szpakowicz A. 139 Szpakowicz S. 94 Szreders 77 Szreterowicz 17 Sztalborn 43 Szwarc 157 Szwoch A. i W. 157 Szymanowska 41 Szymański 41, 54 Szymoniak 183 Śleńdziński 119 239 Targosz 135 Tarkowski 104 Tatarczyk 117,125,133 Tichoniuk A. 212 Tichoniuk B. 160,168,169 Tofiluk 154 Tokarski 154 Tomaszewski 136 Tomkiel 93 Tomkiel 93 Traczewska 144 Traczewski 144 Treugutt 118 Trochimiak 111,112 Tyc 181 Tyrkiel 124,126,128 Uljanowski 214 Urynowicz 88, Uszyński 94 Wagner 34 Wajnert 28,30 Wajs 19, 144 Wałęsa 130 Wasiak 144 Wenisławski 144 Weremiuk 88, 98 Wierobiej 20,190 Wiertel 144 Wierzbicki 88, 220 Winberg 40 Winnicki 211,217 Wiszniewski 34, 131 Wiśniewski F.128, 157 Witek 153,154 Witorski 88, Władysław IV 210 Wnuczko 154 Wnuk-Gugnacki 117, 164-169 Wojewódka 157 Wojtkowski 127 Wolniewicz 19 Wolski 110 Wołczyk 17 Wróblewski 17,35,40,41 Wrócewicz 30 Wydzierzecki 94 Zabdyr 128 Zachaj 166,169, 185 Zachesza 128 Zajcew 128 Zakrzewski 88, 154 Zalejski 143 Zalewski E. 152 Zawadzki 88, Zawiastowski 77 Zbitowski 143 Zdanowski 99 Zdrojewski 128 Zduniewicz 157 Zgudek 88 Ziajko 215 Ziarko 124 Zielenkiewicz 99 Zieliński 88, 144,157 Zienkowicz 30 Zin A. 77 Zin W. 21 Zgudek 88 Żak 212 Żedź 32 Żukowska D. 143 Żukowski 32 Żukowski B. 137,138,143 Żukowski J. 132,133 Żukowski L. 139-141 Żywno 20 Żywolewski 169 240