Miasto na skraju Puszczy Białowieskiej

Transkrypt

Miasto na skraju Puszczy Białowieskiej
RYSZARD PATER
Miasto na skraju
Puszczy Białowieskiej
WYDANIE III
Hajnówka 2016
Projekt okładki:
Ryszard Pater
Wydawca:
Ryszard Pater
© Copyright by Ryszard Pater, Hajnówka 2016
2
SPIS TREŚCI
1
Wstęp……….……………………………………………………………….…
5
2
Zarys historii Hajnówki…………………………………………………….…
6
3
Pochodzenie nazwy „Hajnówka………………………………….……….…
8
4
Gdzie się podziała Skrobosławka?….……………………………..……….
9
5
Straż leśna, nadleśnictwa w rejonie Hajnówki…………………………….
16
6
Powstanie Styczniowe w Puszczy Białowieskiej………………..….…..…
36
7
Dworce kolejowe w Hajnówce…..………..………………………………...
52
8
Transport leśny ……………………………………………..………………...
57
9
Historia Policji w Hajnówce ………………………………………….……....
93
10
Rok 1920 w Hajnówce…..……………………………………………….….
102
11
Tajemnice obrazu „Hajnówka”……..…………………………………….….
118
12
Dr Józef Jacuński i Jego szkoła …………………………………………..…
120
13
Chrześniak Prezydenta Mościckiego ………..…………………………..…
129
14
Początek II Wojny Światowej w Hajnówce……...……………………….…
131
15
Wspomnienia deportowanych z Puszczy Białowieskiej…………………..
134
16
Zespół Pieśni i Tańca ZSDD w Hajnówce………………………………….
142
17
Historia powiatu hajnowskiego……..………………………………………..
148
18
Herby Hajnówki………………………………………………………………..
161
19
Wypadek kolejowy w 1959 roku…...……………………………………..….
170
20
Społeczne Ognisko Muzyczne w Hajnówce……………..……..………..…
173
21
Miasto na skraju puszczy………………………………..……..……….…….
184
22
Harcerska IV Drużyna Wodna im. Władysława IV przy ZSZ Hajnówka…
210
23
Zmiany na osiedlu Fabryka Chemiczna………………..……..……….……
222
24
Zakończenie……………..……..……….……………………………………..
227
3
4
1. WSTĘP
Niniejsza książka jest zbiorem moich artykułów z lat 2014-2015, opublikowanych na portalu www.hajnowka.pl, poświęconych historii Hajnówki. Są one
uzupełnieniem „Encyklopedii Hajnówki”. Praca składa się ze wstępu, dwudziestu dwóch zasadniczych rozdziałów, informacji o autorze oraz indeksu
osób zawierających około 600 nazwisk. Uzupełniona jest o wykazy wykorzystanej literatury i źródeł archiwalnych. Tekst wzbogaca obszerny materiał
ilustracyjny zawierający 208 zdjęć.
W książce przybliżam historię kolejek leśnych, herbu Hajnówki, Policji, powiatu hajnowskiego, rok 1920 w Hajnówce czy też film o Hajnówce z 1966 r. Hajnówka była nazywana w latach 60-tych „miastem na skraju puszczy”,
a w latach 2-tysięcznych „bramą do puszczy”. Pierwsze określenie wymyśliła
Tamara Sołoniewicz tworząc w 1966 r. film pod tym samym tytułem. Na drugie określenie trafiłem w artykule Ludomira Robacha w „Echach Leśnych” nr
15 z 1936 r.- Hajnówka - położona jest na szlaku kolejowym CzeremchaWołkowysk i stanowi jak gdyby bramę wjazdową do Puszczy Białowieskiej,
stąd bowiem odchodzi bocznica kolejowa do Białowieży. W 2003 r. określenie
to stało się głównym hasłem promocyjnym Hajnówki.
Po dotarciu do nowych informacji dotyczących nadleśniczych z rejonu Hajnówki postanowiłem w drugim wydaniu książki umieść rozdziały o Nadleśnictwie Hajnówka i Sybirakach z rejonu Puszczy Białowieskiej. Ponadto dodałem
informacje o Józefie Jacuńskim, przedwojennym dyrektorze Państwowej
Szkoły Przemysłu Drzewnego w Hajnówce, o pochodzeniu nazwy miasta
oraz o zmianach na Osiedlu Fabryka Chemiczna.
Celem tej książki jest przybliżenie faktów z historii Hajnówki błędnie przedstawianych w dotychczasowych publikacjach o naszym mieście.
Wydawnictwo kierowane jest do osób zainteresowanych historią Hajnówki.
5
2. ZARYS HISTORII HAJNÓWKI
Miejscowość Hajnówka powstała w miejscu osadzenia strażnika leśnego,
Krzysztofa Haynym ok. 1670 r. na uroczysku leśnym, nad rzeczką Skrobosławką. W 1780 r. powstała tam Straż Hajnowska, jedna z 13 straży w Puszczy Białowieskiej. Straż strzegła granic Puszczy, chroniła przed kradzieżą
drewna, przed kłusownikami, zajmowała się hodowlą pszczół, uprawą roli,
a gdy przybywał król pomagała w urządzaniu łowów królewskich. W 1795
roku w Straży Hajnowskiej pełniło służbę 7 strzelców i 2 osoczników. Odgrywali oni bardzo ważną rolę, bowiem przez teren ten przebiegał trakt królewski,
którym najpierw królowie polscy, później carowie rosyjscy udawali się na polowania.
Hajnówka przekształciła się w XIX wieku w wieś. W 1846 roku powstało Leśnictwo Hajnowskie. Zamieszkiwało je 18 rodzin. Na początku XX wieku osada stała się ważnym węzłem komunikacyjnym, bowiem przebiegała przez nią
linia kolejowa z Siedlec do Wołkowyska oraz szosa z Bielska Podlaskiego do
Białowieży. Budowa linii kolejowych i drogi bitej przyczyniła się do rozwoju
miejscowości. W tym okresie Hajnówka liczyła ok. 600 mieszkańców. Władze
rosyjskie przyczyniły się do budowy dworca kolejowego, domu dróżnika, kilku
domów mieszkalnych i dwóch gajówek.
Po wybuchu I wojny światowej, przed wkroczeniem Niemców, Rosjanie spalili
drewniane budynki dworców kolejowych i Nadleśnictwa Hajnówka, zburzyli
murowany budynek dworca carskiego, wieżę ciśnień. Po objęciu władzy
w sierpniu 1915 r. Niemcy postanowili wykorzystać bogactwo naturalne Puszczy Białowieskiej. W Hajnówce wybudowali dwa tartaki, fabrykę suchej destylacji drewna, parowozownię i sieć kolejek wąskotorowych warsztatami naprawczo-remontowymi taboru kolejowego. Wycinano ogromne ilości drewna,
które po wstępnej obróbce wywożono koleją do Rzeszy.
Po przejęciu władzy przez Polaków w 1919 roku w Hajnówce było tylko 118
mieszkańców. Zakłady przemysłowe stanowiły własność państwową i były
wydzierżawione, tylko fabryka "Terebenthen" przeszła w ręce prywatne. Przez
kilka lat Puszczę, kolejki i tartaki w Hajnówce dzierżawiła firma angielska The
Century European Timber Corporation. Zakłady potrzebowały pracowników.
Napływała do Hajnówki fala ludności z różnych stron Polski. Ponadto została
tu rozwiązana białogwardyjska dywizja gen. Bułak-Bałachowicza, której żołnierze osiedli w Hajnówce i Białowieży. Utworzył się swoisty konglomerat
gwarowy i kulturowy, w którym Polacy stanowili około 70%. Przybysze zajmowali baraki, budowali domy drewniane, trociniaki i ziemianki. Wytyczano
6
uliczki na szerokość rozstawu ramion ludzkich. Powoli zaczęło rozwijać się
życie kulturalne i społeczne. Powstała parafia rzymsko-katolicka, zbudowano
trzy szkoły podstawowe, Państwową Szkołę Przemysłu Drzewnego, internat,
dom kultury, robotnicze osiedla mieszkaniowe, powstała poczta, apteka, hotel, biblioteka publiczna, dwa kina, Spółdzielnia Spożywców "Społem", Kasa
Chorych. Żydzi zbudowali bożnicę i zorganizowali szkołę wyznaniową. Ludność prawosławna od 1925 r. miała kaplicę "czasownię" w domu prywatnym.
Miejscowy lekarz i astronom samouk dr Tadeusz Rakowiecki wydał dwutomowe dzieło pt. "Drogi planet i komet". W dziedzinie gospodarczej dominowały cztery zakłady przemysłowe: Fabryka Chemiczna, Zarząd Kolei Leśnych,
Terebenthen i Zakłady Drzewne Lasów Państwowych, które zostały rozbudowane, nowocześnie zorganizowane i zmechanizowane. Osada stała się potęgą przemysłową oraz ważnym ośrodkiem kulturalnym i turystycznym. Hajnówka była drugim co do wielkości ośrodkiem przemysłowym w województwie. Rozwijało się rzemiosło. Od 1934 roku w Hajnówce mieściła się siedziba gminy. W przededniu II wojny światowej liczyła wg różnych źródeł od 13 do
17 tys. mieszkańców. Osadę zamieszkiwali Polacy, Białorusini, Rosjanie,
Ukraińcy, Żydzi, Niemcy.
Druga wojna światowa i okupacja zahamowały rozwój osady. W czasie okupacji sowieckiej masowo wywożono ludność polską w głąb Rosji, zaś w latach
późniejszych w trakcie okupacji niemieckiej umieszczano mieszkańców
w obozach koncentracyjnych. W czasie wojny zniszczeniu uległy zakłady
przemysłowe, dworzec kolejowy, parowozownia, wieża ciśnień i tory kolejowe.
Zginęło około 700 mieszkańców. Wyzwolenie Hajnówki nastąpiło 18 lipca
1944 r.
Po wojnie odbudowano zniszczone zakłady, przebudowano większość ulic,
postawiono osiem szkół, cztery kościoły różnych wyznań, dom kultury, dwa
szpitale, przychodnię rejonową, stację uzdatniania wody, basen pływacki
a także wprowadzono komunikację miejską. Od 1 stycznia 1951 r. Hajnówka
posiada prawa miejskie a w latach 1954-1975 była siedzibą władz powiatowych. 1 stycznia 1999 r. ponownie uzyskała prawa powiatowe. Powstały nowe osiedla mieszkaniowe i nowe zakłady produkcyjne. Ogółem miasto posiada 12 zakładów przemysłowych i ok. 280 zakładów rzemieślniczych. Przez
Hajnówkę przebiega linia kolejowa z Warszawy do Siemianówki (granica państwa). Drogi kołowe z Hajnówki prowadzą gwieździście w kierunku : Białowieży (18 km), Białegostoku przez Narew (62 km), Siemiatycz przez Kleszczele
(62 km), Bielska Podlaskiego (27 km), Siemianówki przez Narewkę (23 km),
Warszawy (230 km).
7
3. POCHODZENIE NAZWY „HAJNÓWKA”
Jako pierwszy etymologię nazwy Hajnówki przedstawił Otton Hedemann,
autor znanej książki „Dzieje Puszczy Białowieskiej w Polsce przedrozbiorowej (w okresie do 1798 roku)”, w artykule August Biernacki czy August Sas,
zamieszczonym w czasopiśmie dla leśników „Echa Leśne” w 1937 r.
Przed dwoma laty byłem po raz pierwszy w Hajnówce. Poznałem tam bardzo
ciekawego człowieka. Zagadnąłem go co do nazwy Hajnówki. Bardzo się
ożywił. O tak, w tej nazwie coś jest, jakaś barbaria czy tataria, ta nazwa dźwiga zapewne w swem brzmieniu brzemię wielu stuleci i wygasłych już plemion
i dialektów. Warto by sprawdzić u jakiego lingwisty, czy aby nie ze słownika
plemienia Jadźwingów, co w wieku XIII te tereny zajmowało. Zanotowałem to
sobie w pamięci milcząco. Aż przy studiach archiwalnych otarło mi się o uszy
raz, drugi, trzeci nazwisko sprowadzonego do Puszczy w końcu XVII wieku
Niemca, myśliwca, który długie lata Puszczy pilnował, a różnie do akt był wpisywany, to jako Hejna to Haynym. Co zacz? Coś dźwiękowo jakoś się z Hajnówką kojarzy. Aż mam cię, bratku. Znajduję przywilej, którym August II za
wierną służbę owego Hejny obdarował go uroczyskiem Skrobosławką. Znowu
zestawiam na mapie. Zgadza się, kropka w kropkę z dzisiejszą Hajnówką. Co
więcej - po śmierci owego Hejny. uroczysko Skrobosławka z akt ginie, ukazuje się bór Hajnowski, straż Hajnowska, Hajnowszczyzna. Znowu słowotwórstwo odmienne i znowu z najbliższego, prozaicznego otoczenia. A przecie tak
mało brakowało, bym się z tym tajemniczym terminem do jakiego uczonego
poligloty nie zgłosił i ten czego dobrego uznałby zbieg zgłosek za „jadźwingowski". Ot i powstałoby ogniwo dla całej teorii uczonej! Lingwistyka - kij o
dwóch końcach. Wolę już w tym wypadku odtworzyć Hajnówkę w ślad za
prostym ludem, któremu strażnik Haynym dobrze utkwił w pamięci.
Powyższe ustalenia potwierdził w 2011 r. dr Tomasz Samojlik, który w poszukiwawczych badaniach naukowych dotarł do dokumentów źródłowych,
m.in. Inwentarza Leśnictwa Królestwa Polskiego z 1670 roku.
Podobnie o pochodzeniu nazwy Hajnówka pisał również prof. Michał Kondratiuk.
Bibliografia:
Otton Hedemann August Biernacki czy August Sas, Echa Leśne nr 23/1937,
str. 509
Michał Kondratiuk Hajnówka-dzieje miasta i okolicy Niwa
8
4. GDZIE SIĘ PODZIAŁA SKROBOSŁAWKA?
1. Fragment mapy Puszczy Białowieskiej wg Hedemanna
Mapa Puszczy Białowieskiej znajdująca się w książce Ottona Hedemanna
„Dzieje Puszczy Białowieskiej w Polsce przedrozbiorowej (w okresie do 1798
roku)”, Warszawa 1939 wprowadziła pewne zamieszanie dotyczące rzeki
Skarbosławki. Na stronie internetowej www.pwik-hajnowka.pl Artur Gierasimiuk pisze: „Nasuwa się więc pytanie, czy Skarbosławka to jest to samo co
Leśna, czy też z historycznego punktu widzenia są to dwa różne cieki wodne.
Jaka jest przyczyna tajemniczego zniknięcia strumienia Skarbosławka? Czy
zniknął bez śladu w wyniku zabiegów melioracyjnych, czy też istnieje nadal
jako bezimienny rów melioracyjny? A może rzeka Leśna i strumień Skarbosławka to ten sam ciek? Sprawa jest tajemnicza i warta wyjaśnienia. Może
gdzieś w przepastnych archiwach znajduje się odpowiedź na to pytanie?
Ponieważ temat ten mnie zainteresował, postanowiłem dowiedzieć się czegoś
więcej o Skarbosławce. W „Ordinatia pusczy j.k.mści. leśnictwa Białowieżskiego y Kamienieckiego..” z 1639 r. znalazła się pierwsza wzmianka źródło-
9
wa o terenach, gdzie obecnie leży Hajnówka - „przez rzekę Leśnicę kraiem
Lasu Białego do Judina Błota, stamtąd do rzeczki Skrobosławki do Dubin do Sadka Uroczyska”…Kolejna wzmianka, tym razem o zasiedleniu
terenów wchodzących w skład dzisiejszego miasta znalazła się w „Inwentarzu
leśnictwa białowieskiego” z 1670 r. - ..”Krzysztoph Haynym na uroczyszczu
Skarbosławce mieszka na granicy Podlaskiey, od którey przy Gościńcu
od Ladzkiego Leśnictwa”..
Wymieniono tu nazwę Skrobosławka w odniesieniu do rzeki i nazwę Skarbosławka dotyczącą uroczyska. W książce Hedemanna nazwy te odnoszą się
zarówno do rzeki i do uroczyska. Skrobosławka wymieniona została 5 razy
a Skarbosławka – 2 razy. Trudno powiedzieć, która nazwa jest właściwa.
Poddałem analizie przebieg rzeki na dostępnych mapach z XVIII i XIX wieku.
Pierwsza mapa M. Polchowskiego z 1784 r. przedstawia rzekę przepływającą
obok Straży (Hajnowskiej). Mapa jest mało szczegółowa. Widać, że rzeka ma
dopływ lecz nie wiadoma, gdzie jest rzeka główna.
2. Fragment mapy M. Polchowskiego z 1784 r. Plan Pierwszy Traktat z Lady
przez Straż do Białowieży
10
Następna mapa ukazująca pogranicze Rosji i Prus w latach 1795-1807
przedstawia rzekę graniczną Lsna biegnącą obok miejscowości Dolna
i Bielszczyzna. W rejonie Hajnowszczyzny widać dopływ bez nazwy (Skrobosławkę).
3. Fragment mapy Tableau der Karte von Neu Ost Preussen z 1806 r.
Na mapie J. Brinckena z 1826 r. widać, że rzeka Leśna płynie między Bielszczyzną i Dubinami, a jej lewy dopływ między Dubinami i Postołowem.
11
4.Mapa Brinckena
Na kolejnej mapie z 1889 roku przedstawiona jest jedna rzeka zgodnie
z obecnym przebiegiem rzeki Leśnej. Natomiast na na mapie rosyjskiej
z 1908 r. jest nazwa Skrobosławka.
5. Fragment rosyjskiej mapy z 1908 roku
12
6.Mapa niemieckiego kartografa Reymanna z lat 1832-37
7. Fragment współczesnej mapy Nadleśnictwa Hajnowskiego
13
W wyniku analizy przebiegu rzek na powyższych mapach doszedłem do
wniosku, że rzeka główna Leśna Prawa (Leśnica, Lsna) brała początek
w okolicy wsi Bielszczyzna. Prawdopodobnie w wyniku obniżenia poziomu
wody gruntowej, rzeka zaczęła pełnić rolę rowu melioracyjnego, zazwyczaj
suchego w okresie letnim, a jej dopływ - nawodniony przez cały rok strumień
Skrobosławka zaczęto traktować jako początek rzeki Leśnej Prawej. Potwierdzeniem mojej teorii może być mapa Nadleśnictwa Hajnowskiego, na której
rzeka Leśna przebiega obok Bielszczyzny.
Strumień Skrobosławka (Skarbosławka) - strumień wypływający z okolicy
Fermy Dubińskiej, płynący między Dubinami a Postołowem i Sawinym Hrudem oraz przez uroczysko Skrobosławka wpadający z lewej strony do rzeki
Leśnej Prawej w pobliżu obecnego wiaduktu kolejowego na drodze do Bielska
Podlaskiego. W literaturze jest kilka wersji dotyczących miejsca źródła strumienia, który miał jakoby wypływać z okolic Kotówki lub z bagna Drelicz. Prof.
Michał Kondratiuk przedstawił teorię, że nazwa ta oznaczała rzekę, która jest
"sławna skarbami", a więc zapewne obfitowała w duże ilości ryb. Nazwę tą
mogli nadać mieszkańcy wsi Sawiny Gród już w XVI w. Na mapach z XIX
wieku nazwa strumienia Skrobosławka była pomijana względnie określono ja
jako bezimiennyj strumok. Ostatni chyba raz nazwę Skrobosławka użyto na
rosyjskiej mapie Bielska Podlaskiego z 1908 roku.
Zastanawiające jest dlaczego Otton Hedemann umieścił na mapie Leśną
i Skrobosławkę między Dubinami i Postołowem? Być może powołując się na
zapis Lubawskiego znaleziony w XVI-wiecznych aktach Metryki Litewskiej "na rzece Lśnie w imię Postołowa" przyjął, że strumień płynący od Dubin
w stronę Hajnówki to Leśna Prawa. Ponieważ nie mógł pominąć istnienia
Skrobosławki, na mapie Puszczy Białowieskiej umieścił ją między ścianą
Puszczy Białowieskiej i wsiami Postołowo, Sowiny Hrud, płynącą dalej przez
teren Zakładów "Hamech", osiedle Hajnówka II, Reja, przez Majdan do ujścia
z rzeką Leśną w pobliżu więzienia.
Postanowiłem ustalić, czy rzeka mogła płynąć tą trasą. W wyniku obserwacji
map topograficznych terenu Hajnówki stwierdziłem, że Hedemann ustalając
przebieg Skrobosławki popełnił duży błąd, gdyż strumień musiałaby płynąć
6 do 8 m pod górę. Wynika z nich również, że źródłem Skrobosławki nie jest
bagno Drelicz, jak twierdził Hedemann lecz bagna przy Fermie Dubińskiej.
14
8. Porównanie obecnego biegu rzeki Leśnej (linia szara) i biegu Skrobosławki
(linia ciemna) wg Hedemanna
Podsumowanie:
Na podstawie powyższych dociekań ustaliłem, że rzeka Leśna i strumień
Skrobosławka to ten sam ciek. W wyniku błędnego wyznaczenia przebiegu
strumienia na mapie Hedemanna Skrobosławkę na zawsze usunięto z polskich map. Może warto byłoby tę nazwę przywrócić?
Bibliografia:
1.„Dzieje Puszczy Białowieskiej w Polsce przedrozbiorowej (w okresie do
1798 roku), Otton Hedemann Warszawa 1939,
2. Dzieje Hajnówki do 1944 roku Witold Tatarczyk, Hajnówka 2000, wydawca
MBP w Hajnówce
3. Tomasz Samojlik – spotkanie w MBP w 2011 r.
4. www.pwik-hajnowka.pl
15
5. STRAŻ LEŚNA, NADLEŚNICTWA W REJONIE HAJNÓWKI
Do powstania straży leśnych doszło za panowania króla Zygmunta Augusta
w roku 1567. Wówczas to dokonano pierwszego opisu puszcz, w tym Bielskiej
i Białowieskiej. Puszcza Białowieska została zmierzona i podzielona na 12
straży. Jedną z nich była Straż Hajnowska z siedzibą w uroczysku Skarbosławka. Straż stanowiła jedno gospodarstwo strażnika Krzysztofa Haynyma
(z pochodzenia Niemca). Było to w pierwszej połowie XVI w. Z czasem to
miejsce zyskało nazwę Hajnowszczyzna, 1775 r. – Aynowszczyzna, a w 1792
r. Haynowszczyzna. Zamiennie funkcjonowały nazwy Hajnowszczyzny, Kozi
Przeskok. W roku 1709 podłowczy białowieski Łukasz Milicki osadził tu strzelca Hrehorego Prokopowicza.
9. Podział Puszczy Białowieskiej na kwatery w 1775 r.
16
Straż Hajnowska - z siedzibą w Haynowszczyźnie, dawnym uroczysku Skarbosławka (Skrobosławka). Jeden bok straży znajdował się na skraju Puszczy
od Hajnowszczyzny do Nowosad. Jej północna granica, będąca granicą Straży Augustowskiej, przebiegała od Nowosad w głąb Puszczy Białowieskiej
obejmując Budy, Teremiski i Pogorzelce mijając Białowieżę do granicy między
kwaterami, wracała równoległą linią, dochodząc do okolic dzisiejszego wiaduktu kolejowego nad ul. Bielską. Do Straży Hajnowskiej należały grunty,
które obecnie zamykają się fragmentami ulic: Wróblewskiego, Lipową, 3 Maja,
Rzeczna. Zabudowania mieściły się w miejscu obecnej szatni na stadionie
OSiR. Każdy strażnik miał do pomocy strzelców. Pod koniec XVIII wieku
w Straży Hajnowskiej strażnikiem był Krzysztof Szreterowicz, który miał do
pomocy siedmiu strzelców pilnujących terenów straży. Byli to: Jan Kowszyło,
Omelan Kowszyluk, Piotr Gryka, Onisko Wołczyk, Jakub Melcer, Franciszek
Hawryluk, Teodor Szadujka. Osadnicy ci uprawiali od 10 do 27 mórg ziemi,
a oberstrażnik Szreterowicz miał 2 włóki i 23 morgi ziemi. Po trzecim rozbiorze Polski w 1795 roku Puszcza Białowieska weszła do zaboru rosyjskiego.
W wyniku zmian organizacyjnych po utworzeniu w 1837 r. Ministerstwa Majątków Państwowych zorganizowano trzy leśnictwa zwane Prużańskimi, drugie, trzecie i czwarte, którymi zarządzali podleśniczowie pod nadzorem okręgowego leśniczego. W 1841 r. straż hajnowska (z leśnictwa drugiego) została
przemianowana na piąte „wzorcowe" leśnictwo prużańskie. W okresie Powstania Styczniowego leśniczym był Campioni. W 1893 r. przy szosie do Białowieży wybudowano leśniczówkę oraz gajówkę. Po wybuchu I wojny światowej wojska rosyjskie wycofując się przed Niemcami w 1915 r. spaliły zabudowania straży hajnowskiej (na terenie OSiR). Po zakończeniu wojny Nadleśnictwo Hajnowskie zaczęło działalność pod kierunkiem nadleśniczego Pruszkowskiego. Siedziba nadleśnictwa mieściła się początkowo przy ul. 3 Maja,
w latach 30-tych odbudowano budynki na terenie OSiR.
Podczas II wojny światowej niemieckie władze okupacyjne obiekty Nadleśnictwa Hajnówka na terenie OSiR, sprzedały pod rozbiórkę chłopom okolicznych
wsi.
Po II Wojnie Światowej Nadleśnictwo Hajnówka było początkowo jednym
z 6, a od 1951 r. jednym z 8 nadleśnictw w Puszczy Białowieskiej. Biuro Nadleśnictwa Hajnówka mieściło się w budynku leśniczego przy ul. 3 Maja naprzeciwko szpitala. Z dniem 1 stycznia 1973 roku Nadleśnictwa Leśna i Starzyna zostały przyłączone do Nadleśnictwa Hajnówka. Nadleśnictwo Hajnówka obejmowało 16.845,17 ha obszaru podzielonego na 14 leśnictw. Wybudowano osadę nadleśnictwa, osadę leśniczego i dwugajówkę w Sacharewie,
osadę leśniczego w Nieznanym Borze, budynki mieszkalne dla dwóch leśniczych i dwóch gajowych oraz hotel robotniczy w Czerlonce. W 1980 r. Nadleśnictwo zatrudniało 77 pracowników umysłowych i 139 pracowników fizycz-
17
nych. W związku z budową osiedla Hajnówka II przy ul. 3 Maja w latach 70.
Leśniczówkę rozebrano, Nadleśnictwo Hajnówka przeniosło się do budynku
byłego Nadleśnictwa Leśna przy ul. Warszawskiej i mieściło się tam do 2011
roku. Obecnie mieści się przy ul. Kolejki Leśne.
Nadleśniczowie Nadleśnictwa Hajnówka: Jerzy Pruszkowski (1920-24), Wacław Dankiewicz (1924-26), Tadeusz Gajewski (1926-29), Władysław Czapski
(1929-32), Stanisław Jenke (1933-34), Józef Chorąży (1935-40), Zygmunt
Broniecki (1944-45), Włodzimierz Kozłowicz (1945-51), Jan Kurowski (195161), Marian Jeżewski (1961-73), Sergiusz Mojsewicz (1973-74), Józef Fularczyk (1974-97), Jerzy Ługowoj (1997-2006), Grzegorz Bielecki (2006-nadal).
Straż Leśniańska - leżała na południe od Straży Hajnowskiej. Jeden bok
straży znajdował się na skraju Puszczy od Poryjewa do Hajnowszczyzny. Jej
północna granica, będąca granicą Straży Hajnowskiej, wchodząc w głąb
Puszczy wcinała się prostokątem do granicy między kwaterami i wracała do
skraju Puszczy w okolicach Poryjewa. Pierwszym strażnikiem zamieszkałym
w osadzie Leśna był Michał Budźko, który miał do pomocy sześciu strzelców.
Strzelcy Straży Leśniańskiej mieli siedziby w uroczysku Kozi Przeskok, gdzie
mieszkali Nikon Bujnowski i Piotr Orzechowski, w Judziance oraz Poryjewie,
gdzie w 1795 roku osiedlony był strażnik Leon Lewczuk. Po odzyskaniu niepodległości w 1924 r. w wyniku nowego podziału Puszczy powstało Nadleśnictwo Leśna z siedzibą w Hajnówce w miejscu dzisiejszego Soboru Św.
Trójcy. Pierwszym nadleśniczym był Władysław Czapski. Pod rządami sowietów w latach 1939-41 budynek Nadleśnictwa Leśna był zamieniony na koszary. W czasie okupacji niemieckiej w 1942 r. władze niemieckie zgodziły się na
przekazanie zabudowań i działki nadleśnictwa na potrzeby nowo powstałej
parafii prawosławnej Św. Mikołaja. Po wojnie w 1947 r. nadleśniczym został
Władysław Kozieł, który wrócił z wywózki z Syberii. Początkowo mieszkał
w leśniczówce obok cerkwi. Po wojnie biuro nadleśnictwa mieściło się w budynku przy Zakładach Drzewnych. W 1962 r. Nadleśnictwo uzyskało lokum
przy ul. Warszawskiej. W 1973 r. Nadleśnictwo weszło w skład Nadleśnictwa
Hajnówka.
Nadleśniczowie Nadleśnictwa Leśna: Władysław Czapski, Jan Stawiarski,
Michał Tomaszewski, Władysław Kozieł (1947-67), Zenobiusz Bolczak (196770), Sergiusz Mojsewicz (1971-73).
Straż Starzyńska - leżała na południe od Straży Leśniańskiej. Jeden bok
straży znajdował się na skraju Puszczy od wsi Panasiuki do Perejewa. Jej
północna granica, będąca granicą Straży Leśniańskiej, wchodziła w głąb
Puszczy do rzeki Leśnej i wracała do skraju Puszczy w okolicach wsi Panasiuki. Pierwszym strażnikiem zamieszkałym w osadzie Starzyna był Karol
18
Eychler. Nadleśnictwo Starzyna powstało w 1856 r. Początkowo siedzibą
nadleśnictwa był budynek z 1856 r. znajdujący się w Hajnówce przy obecnej
ul. Batorego. Podczas okupacji w budynku Nadleśnictwa mieściła się przychodnia i mieszkał dr Jędruszek. Po wojnie zamieszkał w nim M. Bohdanowicz. W związku z budową osiedla kolejarzy budynek na początku lat 80-tych
został sprzedany i przeniesiony przez nowego właściciela na ul. Poddolną.
W 1956 r. nadleśnictwo uzyskało na swoje potrzeby budynek w Jodłówce
zwolniony przez WOP. W roku 1958 wybudowano obiekty nadleśnictwa
w Topile. Po reorganizacji w 1972 r. mieści się tam Leśnictwo Topiła. Przed II
wojną Światową nadleśniczymi Nadleśnictwa Starzyna byli: Stanisław Jerzy
Lenczowski, Stanisław Półchłopek, Stanisław Bielczyński, Józef Wajs
a po II Wojnie Światowej: Mikołaj Bohdanowicz (1945-1952), Jan Buszko,
Kazimierz Dębski, Józef Wolniewicz, Górka, Mateusz Pierożyński, Henryk
Gocławski, Włodzimierz Kuptel (1971-1972).
Straż Stołpowska – Jeden bok straży graniczył ze Strażą Starzyna na skraju
Puszczy od wsi Panasiuki do Perejewa. Jej północna granica, będąca granicą
Straży Leśniańskiej, wchodziła w głąb Puszczy do rzeki Leśnej
i wracała do skraju Puszczy do rzeki Białej, opierała się o grunta wsi Roszkówka. Po I wojnie światowej na podstawie zarządzenia Ministra Rolnictwa
z dn.12.IX.1929 r. utworzono Nadleśnictwo Olszańskie, które w 1933 r. przyjęło nazwę Biała z siedzibą w Topile. Nadleśniczym był Antoni Mironowicz,
skazany w 1939 r. za defraudację. Po II wojnie światowej weszło w skład
Nadleśnictwa Starzyna i Leśna.
WSPOMNIENIA O NADLEŚNICTWACH I NADLEŚNICZYCH
Wspomnienia Janiny Grochowskiej z d. Bohdanowicz
Pochodzę z rodziny leśników. Leśniczym był mój dziadek Aleksander Bohdanowicz rodem z Szereszewa i ojciec Mikołaj, który skończył Gimnazjum
w Brześciu nad Bugiem oraz studiował w "Leśnym Instytucie" w Charkowie.
Pracował w Nadleśnictwie Topiło jako leśniczy. W 1929 r. ożenił się, po roku
ja się urodziłam. W 1933 r. ojciec został przeniesiony do Ziemi Nowogrodzkiej. Dzięki swemu przełożonemu nie został wywieziony na Syberię. Po powrocie do Hajnówki w 1946 r. dostał nominację na nadleśniczego Nadleśnictwa Starzyna. Mieściło się ono w dużym drewnianym domu przy ul. Waryńskiego (obecnej Batorego), naprzeciwko Straży Pożarnej. Dom otoczony był
pięknymi kasztanami. Od strony ulicy były pomieszczenia administracyjne,
z tyłu od strony ogrodu pomieszczenia mieszkalne. W tym czasie nadleśniczym Nadleśnictwa Hajnówka był Włodzimierz Kozłowicz. Pamiętam, że jego
żoną była córka prawosławnego księdza z Berezowa. Nadleśnictwo mieściło
19
się w pięknym drewnianym budynku przy ul. 3 Maja (obecnie w tym miejscu
jest Biedronka). Dom stał w głębi, a przy szosie do Białowieży stała malownicza kępa brzóz. Trzecim nadleśnictwem w Hajnówce było Nadleśnictwo Leśna, które mieściło się przed wojną w miejscu obecnego Soboru Św. Trójcy.
W 1942 r. w czasie okupacji niemieckiej budynek nadleśnictwa został przekazany nowo powstałej parafii prawosławnej. Po wojnie nadleśniczym został
Władysław Kozieł, który powrócił ze zsyłki na Sybir. Zamieszkał w leśniczówce przy cerkwi, natomiast biuro miał w budynku przy tartaku. Przed wojną był
leśniczym w Czerlonce. Nadleśniczowie przyjaźnili się ze sobą. Raz nawet
w 1947 r. byli razem na wczasach w Zakopanem z leśniczym Choroszem.
Kiedy po wojnie organizowano w Białowieży kursy dla leśników, by szybko
uzupełnić braki w administracji leśnej spowodowane wywózką leśników na
Sybir, wykładali na nich doświadczeni starsi pracownicy oraz osoby, które
wróciły ze zsyłki. Wykładał tam inż. leśnik Ryszard Żywno, Włodzimierz Kozłowicz i mój ojciec, który prowadził zajęcia z botaniki leśnej i hodowli lasu.
Dojeżdżali oni raz w tygodniu do Białowieży na wykłady, które trwały 8 godzin.
Na uroczyste zakończenie kursu zapraszano uczennice ze szkół średnich, raz
miałam okazję być na takiej uroczystości. Po skończonym kursie młodzi leśnicy byli kierowani do pracy przeważnie w woj. olsztyńskim.
Z opowiadań mamy dowiedziałam się wiele ciekawych informacji o powojennym nadleśniczym Nadleśnictwa Starzyna Jerzym Stanisławie Lenczowskim
(1920-22). Z powodu niesłusznego oskarżenia przez Naczelnika Lasów Państwowych został zwolniony z pracy. Uniewinniony w sądzie walczył przez kilka
lat o przywrócenie dobrego imienia i ponownego zatrudnienia. Pan Lenczowski miał duży plac na rogu ul. Wierobieja i Kosidłów po stronie numerów parzystych. Część tego placu kupił mój wujek Jan Sawicki w 1927 r. i po trzech
latach stanął dom, którego część należy obecnie do mnie. Państwo Lenczowscy byli b. dobrymi ludźmi. Mimo, że mieli syna, opiekowali się sierotami. Gdy
zamieszkałam z mężem w Warszawie, w sąsiednim mieszkaniu mieszkały
dwie wychowanki Państwa Lenczowskich. Jedną z nich była niepełnosprawna
dziewczyna widoczna na zdjęciu w książce "Hajnówka w starej fotografii".
Grób Pana Lenczowskiego mieści się na cmentarzu rzymskokatolickim.
Wspomnienia Aldony Olejnickiej z d. Jeżewskiej
Mój tata Marian Teodor Jeżewski chciał zostać inżynierem elektrykiem.
W 1938 r. rozpoczął studia w tym kierunku w Gdańsku. Po napaści sowietów
na Polskę 17 września 1939 r. został na krótki okres powołany do wojska. Po
wojnie wrócił do Gdańska, ożenił się, urodziła się dwójka dzieci. Ojciec dalej
chciał studiować, wybrał studia leśne. Po ich ukończeniu w 1952 r. wyjechał
20
do pierwszej pracy do Rymanowa w Bieszczadach, gdzie pracował jako adiunkt. W 1959 r. przeniósł się do Hajnówki na stanowisko nadleśniczego, które zajmował do 1973 r. do czasu zmian organizacyjnych w nadleśnictwach.
Po utworzeniu z trzech nadleśnictw jednego dużego Nadleśnictwa Hajnówka
został leśniczym terenowym i przepracował na tym stanowisku do emerytury.
Po przeprowadzce do Hajnówki zamieszkaliśmy w budynku Nadleśnictwa
mieszczącego się przy szosie do Białowieży, naprzeciwko szpitala. Duży
drewniany budynek znajdował się w głębi dużej działki, do którego prowadziła
malownicza alejka. Przy domu był sad, ogród, piękne akacje i dęby. W budynku były 2 pokoje biurowe i archiwum na piętrze. Część mieszkalna składał
Asię z 3 pokoi, kuchni, łazienki i werandy. Obok domu stała altanka zarośnięta bzami. Niedaleko budynku Niemcy pobudowali bunkier, nad którym mieści
się obecnie sklepik warzywny. Od strony dzisiejszego cmentarza wojskowego
stał murowany budynek mieszkalny, w którym mieszkały trzy rodziny. Na początku lat siedemdziesiątych rozpoczęto budowę osiedla mieszkaniowego
Hajnówka II. Na teren nadleśnictwa wjechały buldożery, zburzyły budynki,
wyrwały z korzeniami drzewa. Zostało tylko kilka dębów i bunkier.
Wspomnienia Władysława Zina
Początkowo siedziba Nadleśnictwa Hajnowskiego, zbudowana przed pierwszą wojną światową, położona była na wydzielonym do tego celu terenie
o powierzchni około 20 ha, w północno-wschodniej części Hajnówki. Obszar
tego terenu obejmował następujące składniki: teren zabudowany obiektami
budowlanymi nadleśnictwa, olbrzymi sad owocowy połączony z częścią rekreacyjną, również olbrzymi ogród warzywny, pole uprawne i łąka. To wszystko stanowiło tak zwany deputat nadleśniczego, który umożliwiał mu prowadzenie we własnym zakresie gospodarstwa rolnego, wraz z żywym inwentarzem (konie, krowy, trzoda chlewna, drób i inne) w ilości odpowiedniej do
wielkości gospodarstwa. Obiekty budowlane nadleśnictwa to budynek główny
(biurowo-mieszkalny) i budynki gospodarcze (stajnia, chlewnia, stodoła, wozownia i inne).W budynku głównym mieściły się pomieszczenia biurowe nadleśnictwa, obszerne mieszkanie dla nadleśniczego i jego rodziny, pokoje gościnne dla gości i praktykantów, odbywających tu praktyki zawodowe oraz
pomieszczenia pomocnicze: kuchnia, spiżarnia, łazienka, pokój służby,
a także korytarze jako przestrzeń komunikacyjna. Był to budynek parterowy
pokaźnych rozmiarów z zabudowanym poddaszem, zbudowany z solidnego
sosnowego drewna puszczańskiego. Budynek posiadał cztery wejścia: jedno
główne umieszczone w ścianie szczytowej od strony północnej, prowadzące
do różnych pomieszczeń, drugie umieszczone w narożniku tej samej ściany
od strony zachodniej prowadziło do pomieszczeń biurowych nadleśnictwa,
21
trzecie od strony zachodniej (podwórzowej) prowadzące przez ganek spełniający rolę wiatrołapu, do części mieszkalnej. Tuż przed gankiem było odpowiednie miejsce, gdzie podjeżdżały pojazdy konne (bryczki) odwożące lub
przywożące gości lub w razie potrzeby domowników. Czwarte wejście również w ścianie bocznej, od strony wschodniej, umożliwiało wyjście z części
mieszkalnej poprzez werandę do pięknego ogrodu owocowo-wypoczynkowego. Architekturę zewnętrzną tego budynku można zobaczyć na zdjęciach
z okresu międzywojennego. Cały teren nadleśnictwa był ogrodzony dookoła
wysokim płotem, za wyjątkiem strony południowej, gdzie naturalną granicę
tego obszaru wyznaczała hajnowska rzeka Leśna Prawa. Wejście na teren
prowadziło przez bramę główną, usytuowaną nieopodal istniejącego obecnie
Hajnowskiego Domu Kultury, od wschodniej jego strony. Brama była szeroka,
dwuskrzydłowa, przeznaczona do przejazdu pojazdów dwuśladowych i obok
pojedyncza do przejścia pieszych. Za bramą na całej jej szerokości, prowadziła w głąb posesji prosta droga kończąca się na placu a obok budynku siedziby
nadleśnictwa. Po obu stronach drogi rosły potężne drzewa, z których szczątkowe resztki zachowały się do dziś, stanowią one niepodważalny dowód wiekowego istnienia tego budynku.
W odległości 20-30 m za bramą stał w zaroślach mały domek, nazywany stróżówką. W domku były dwie izby, mniejsza z kuchennym trzonem wykorzystywana jako kuchnia i druga to pokój. Był tam stół i 3 albo 4 drewniane łóżka. W
końcu lat trzydziestych ubiegłego wieku stróża już nie było. Domek stał więc
pusty, wykorzystywany sporadycznie przez młodych leśników, przyjeżdżających tu pojedynczo na krótkotrwałe praktyki zawodowe lub przez pracowników zatrudnionych w gospodarstwie nadleśnictwa, gdzie przychodzili celem
spożycia posiłku. Dookoła domku rosło mnóstwo różnorakich krzewów. Miejsce to nazywano małym sadem, choć sadu w niczym to nie przypominało.
22
NOTY BIOGRAFICZNE NADLEŚNICZYCH
Bielecki Grzegorz jest absolwentem technikum leśnego w Rogozińcu i Wydziału Leśnego Akademii Rolniczej w Poznaniu. Urodził się w Łukowie, w województwie lubelskim. Pracował w Białymstoku w Biurze Urządzania Lasu i Geodezji Leśnej, następnie w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych i jako dyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego. Pełnił również funkcję
dyrektora Krajowego Zarządu Parków Narodowych
z siedzibą w Warszawie, z której został odwołany po
zmianie rządu. Z powodu kłopotów ze znalezieniem pracy, przez dwa lata
pracował w Niemczech w prywatnej polskiej firmie. Po powrocie do kraju,
przez ostatni rok zatrudniony był ponownie w Regionalnej Dyrekcji Lasów
Państwowych w Białymstoku. Od 24.02.2006 r. jest nadleśniczym Nadleśnictwa Hajnówka.
Bohdanowicz Mikołaj - nadleśniczy Nadleśnictwa Starzyna. Urodził się 8 września 1896 roku w Starzynie
w Puszczy Białowieskiej w rodzinie leśników, podążył
w ślady ojca. Skończył Gimnazjum w Brześciu n/Bugiem, a potem studiował 'w "Leśnym Instytucie" w
Charkowie. W 1914 roku cała rodzina, jak większość
urzędników z polskich terenów została przesiedlona
w głąb Rosji. Na wieść o wolnej Polsce natychmiast
zdecydowano o powrocie. W 1921 r. uszczuplona rodzina przyjechała do
wolnej Polski. Ponieważ posługiwał się głównie językiem rosyjskim, miał trudności z otrzymaniem pracy. Ostatecznie dostał pracę w Państwowym Nadleśnictwie Topiło jako leśniczy. W 1929 r. ożenił się Julią Sawicką z Bud, po
dwóch latach urodziła się córka Janina. W 1933 r. przeniósł się do Ziemi Nowogródzkiej. W 1940 r. za namową brata przyjechał do Puszczy Białowieskiej
tuż przed pierwszą wywózką na Syberię. Znalazł się na liście kolejnej wywózki, do której nie doszło ze względu na wybuch wojny niemiecko-bolszewickiej.
Po II wojnie światowej Mikołaj Bohdanowicz pracował w Puszczy Białowieskiej w Nadleśnictwie Starzyna jako nadleśniczy, a od 1952 r. na własną
prośbę jako adiunkt, bo schorowany nie mógł już chodzić po lesie. Odszedł na
emeryturę w 1967 r. Pisał wiersze. Zmarł po krótkiej chorobie w szpitalu w
Hajnówce, 7 stycznia 1968 roku.
Chorąży Józef - magister inżynier leśnictwa, adiunkt leśny w przedwojennej
Dyrekcji Lasów Państwowych w Białowieży oraz nadleśniczy Nadleśnictwa
23
Hajnówka. Urodził się 4 lipca 1898 roku we Włodawie
(woj. lubelskie). Absolwent Wydziału Leśnego Szkoły
Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. W
1927 r. leśniczy w Nadleśnctwie Hancewicze. Od 1
kwietnia 1935 roku nadleśniczy Nadleśnictwa Hajnówka.
Na tym stanowisku pracował do momentu przymusowego wywiezienia wraz z rodziną na Syberię w dniu 10
lutego 1940 roku. Na Syberii, w posiołku Gromatucha
(obł. nowosybirska) rodzina Chorążych przebywała do
momentu wypuszczenia z obozu na skutek umowy zawartej przez gen. Sikorskiego z rządem sowieckim. Następnie wyjechała do Buzułuku, skąd została
skierowana na południe Kazachstanu. W 1943 roku wyjechali z kołchozu do
osady Glinkowo, gdzie Józef pracował w mleczarni. W 1944 roku Chorążowie
otrzymali pracę w Polskim Domu Dziecka Nr 2 w Sajramie. Józef pracował w
charakterze magazyniera, żona była wychowawczynią grupy dziewcząt. W
Sajramie rodzina Chorążych przebywała do maja 1946 roku. Po powrocie do
kraju Józef Chorąży otrzymał pracę w Departamencie Organizacji Pracy Ministerstwa Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego w Warszawie. Pracował tutaj do
osiągnięcia wieku emerytalnego, na emeryturę przeszedł z dniem 30 czerwca
1964 roku. Józef Chorąży zmarł 25 stycznia 1994 roku, został pochowany na
warszawskim cmentarzu Bródnowskim.
Czapski Władysław – nadleśniczy Nadleśnictwa Leśniańskiego w latach 1924-1929, a w latach 1930-1932
nadleśniczy Nadleśnictwa Hajnowskiego. Był przewodniczącym „Klubu inteligenckiego” mieszczącego się na
Osiedlu Piaski. W 1932 r. przeniesiony na własną prośbę z Nadleśnictwa Hajnowskiego do DLP w Łucku na
referendarza. Zamieszkał w Drohiczynie Poleskim.
Dankiewicz Wacław Jan - ur. w.1898 r. w Warszawie.
W 1918 r. w 11 p. uł., walczył na froncie ukraińskim, w
1920 r. uczestnik wojny polsko-bolszewickiej. Absolwent
SGGW, inżynier leśnik. Odbył ćwiczenia rezerwy w 10
psk (1923) i w Skł. Mat. Int. nr 1 (1934, 1936). W latach
1924 -1926 był nadleśniczym Nadleśnictwa Hajnówka,
następnie w latach 1926-1932 nadleśniczym Nadleśnictwa Narewkowskiego. Później był inspektorem Dyrekcji
Lasów Państwowych w Wilnie. Zamordowany w 1940 roku. Pochowany na
cmentarzu w Charkowie.
24
Dębski Kazimierz - ur. w 1921 r. w Rawie Mazowieckiej. Po wojnie rozpoczął pracę w Oddziale Urządzania
Lasu, był członkiem drużyny urządzeniowej, która w
1947 r. wykonała prace urządzeniowe w nadleśnictwach
Ełk, Jucha i Grądówka oraz prace geodezyjne w Nadleśnictwie Pisanica. W latach 1948-1949 wykonywała
prace urządzeniowe w nadleśnictwach Puszczy Białowieskiej. Wówczas poznał przyszłą żonę i ożenił się
w 1950 r. pracując nadal w Oddziale Urządzania Lasu. 1.01.1954 r. podjął
pracę w Zespole Nadleśnictw w Białowieży. Od 1961 r. był nadleśniczym
Państwowego Nadleśnictwa Starzyna, od września 1963 r. w Nadleśnictwie
Starzyna w Topile. W sierpniu 1964 r. rozpoczął pracę w Zespole Składnic
Lasów Państwowych w Hajnówce. W trakcie pracy w Nadleśnictwie Starzyna
uczył się zaocznie w Technikum Leśnym w Białowieży. 1.02.1966 r. przeszedł
do pracy w Rejonie Hajnówka Białostockiego Przedsiębiorstwa Produkcji Leśnej "Las", w latach 1971-74 był jej kierownikiem. 1.12.1983 r. przeszedł na
emeryturę. Zmarł 17.09.1991 r., jest pochowany na cmentarzu rzymskokatolickim w Hajnówce.
Fularczyk Józef – ur. 11.02.1941 r. w miejscowości
Kujaty k. Sierakowa na Kaszubach. Po ukończeniu LO
w Kartuzach podjął studia na Wydziale Leśnym Akademii Rolniczej w Poznaniu uzyskując w1964 r. tytuł magister inżynier. W związku z otrzymaniem stypendium
fundowanego z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku 1.12.1964 r. podjął pracę jako adiunkt w Leśnictwie Nurzec. Z dniem 1.01.1970 r. objął
stanowisko nadleśniczego w Nadleśnictwie Narewka
z siedzibą w Świnorojach. Po reorganizacji nadleśnictw od 1.01.1973 r. został
zastępcą nadleśniczego w Nadleśnictwie Browsk z siedzibą w Gruszkach.
1.10.1974 r. został nadleśniczym Nadleśnictwa Hajnówka. .04.1997 r. podjął
pracę w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku jako inspektor ds. łowiectwa. Zmarł 21.11.2002 r. w Hajnówce i został pochowany
na cmentarzu katolickim.
Jenke Stanisław - magister inżynier leśnictwa, wieloletni pracownik Dyrekcji
Lasów Państwowych w Białowieży. Urodził się 5 listopada 1895 roku w Przeworsku. W 1925 r. ukończył studia na Wydziale Lasowym Politechniki Lwowskiej, otrzymując dyplom inżyniera leśnika. Z dniem 1 maja 1925 roku rozpoczął pracę na terenie Dyrekcji Lasów Państwowych w Białowieży.
25
W 1927 r. był Leśniczym w Nadleśnictwie Jałówka.
Pracował tutaj nieprzerwanie do wybuchu II wojny światowej, piastując różne stanowiska. W latach 1933-1934
pracował jako nadleśniczy w Nadleśnictwie Hajnówka.
W 1945 roku brał czynny udział w organizacji administracji lasów państwowych na Ziemiach Odzyskanych,
przy tworzeniu na nowych zasadach Państwowej Centrali Drzewnej "Paged", Centralnego (Naczelnego) Zarządu Lasów Państwowych i wszystkich pochodnych
jednostek organizacyjnych, kierując w nich wydziałami użytkowania lasów
bądź pozyskania drewna. W dniu 1 listopada 1968 roku odszedł na emeryturę. Stanisław Jenke zmarł nagle 31 października 1969 roku, w wieku 74 lat.
Jeżewski Marian Teodor – ur. 10.11.1917 r.w Jędrzejowie. W 1938 r. rozpoczął studia na Politechnice Gdańskiej na wydziale elektrycznym. W 1946 r. służył w
Marynarce Handlowej w Gdańsku. W tym czasie założył
rodzinę i w 1947 r. podjął studia na wydziale leśnym w
SGGW. Po ich ukończeniu w 1952 r. wyjechał do
pierwszej pracy do Rymanowa w Bieszczadach, gdzie
pracował jako adiunkt. W latach 1953-1959 pełnił obowiązki nadleśniczego w Nadleśnictwie Tarnogród w woj.
lubelskim. Następnie przeniósł się do Hajnówki na stanowisko nadleśniczego,
które zajmował do 1973 r. do czasu zmian organizacyjnych w nadleśnictwach.
Po utworzeniu z trzech nadleśnictw jednego dużego Nadleśnictwa Hajnówka
został nadleśniczym terenowym. W latach 1975 -1980 był nadleśniczym w
Nadleśnictwie Chełm Lubelski, poczym podjął pracę w Regionalnej Dyrekcji
Lasów Państwowych w Radomiu, gdzie pracował do emerytury do 1986 r.
Następnie przeniósł się do Hajnówki i zamieszkał na osiedlu przy ul. Celnej.
Zmarł 10.08.1995 r. w Hajnówce i został pochowany na cmentarzu rzymskokatolickim.
Kozieł Władysław – ur. 5.05.1901 r. w Tuszance
w pow. bielskim. Początkowo pełnił obowiązki urzędnika
kancelaryjnego w Starostwie Białowieskim i w 1922 r.
zwolnił się na własne żądanie. Następnie pracował jako
pod leśniczy-brakarz w Nadleśnictwie Browsk przy eksploatacji zrębów leśnych przez firmę „Century”, 12
maja 1927 r. został zwolniony z powodu zmniejszenia
eksploatacji. 15 listopada 1927 r. zatrudnił się w nadleśnictwie Czoło i przepracował do 1 kwietnia 1928 r.
26
W latach 30-tych zdobył wykształcenie średnie leśnicze i pracował jako pomocnik leśniczego w Nadleśnictwie Leśna, w 1937 roku został przeniesiony
do Nadleśnictwa Nikor. Przed wojną podjął pracę jako leśniczy w Czerlonce,
skąd został wywieziony w 1940 r. na Syberię. Po powrocie 23.05.1946 r.
został leśniczym w Nadleśnictwie Leśna, a z dniem 12.01.1950 r. zaczął pełnić obowiązki nadleśniczego. 1.01.1952 r. został awansowany (prowizorycznie) na stanowisko nadleśniczego. 1.10. 1956 r. został mianowany nadleśniczym Nadleśnictwa Państwowego Leśna Rejon Lasów Państwowych Białowieża. 1.05.1962 r. został mianowany na nadleśniczego Nadleśnictwa Leśna
Okręgowego Zarządu Lasów Państwowych w Białymstoku. Przepracował na
tym stanowisku do końca 1966 r., po czym przeszedł na emeryturę. Zmarł w
Hajnówce 16.05.1986 r. i został pochowany na cmentarzu rzymskokatolickim.
Kozłowicz Włodzimierz - ur. 12.11.1894 r. w Więzowcu
(powiat włodawski), zmarł 30.01.1973 r. w Białowieży i
tam jest pochowany. Skończył Leningradzki Instytut
Leśny. W 1920 r. rozpoczął pracę w leśnictwie. W 1928
r. był leśniczym w Nadleśnictwie Różańskim, w 1933 r. w
Nadleśnictwie Słonim, później w Kamieńcu. Po wojnie
pracował w Nadleśnictwie Hajnówka (1945-51),
w Nadleśnictwie Białowieża od 22.02.1951 do
14.06.1951 r. Później pracował jako zastępca dyrektora
Rejonu Lasów Państwowych w Białowieży do 1958 r., po reorganizacji został
kierownikiem Biura Zespołu Nadleśnictw w Białowieży. Za swoją pracę został
nagrodzony Medalem 10-lecia Polski Ludowej w 1954 r. oraz Złotym Krzyżem Zasługi w 1959 r.
Kuptel Włodzimierz – ur. w 1940 r. w Mochnatem. Po
ukończeniu w 1959 r. Technikum Leśnego z nagrodą
ministra, podjął pracę w Nadleśnictwie Hajnówka jako
praktykant techniczny leśny. Po odbyciu służby wojskowej w 1962 r. pracował jako podleśniczy, następnie
w latach 1963-70 jako sekretarz Nadleśnictwa Hajnówka. Studiował zaocznie na Wydziale Leśnym SGGW
w Warszawie i w 1970 r. uzyskał tytuł inżyniera leśnictwa. W 1970 został adiunktem techniczno-leśnym, natomiast z dniem
1.05.1971 r. objął stanowisko nadleśniczego Nadleśnictwa Starzyna. Po reorganizacji nadleśnictw od 1973 do 1991 r. był nadleśniczym terenowym, po
czym awansował na stanowisko inżyniera nadzoru leśnego i był nim do 2005
r. do przejścia na emeryturę. W 1993 r. obronił pracę magisterską pt.: „Skutki
27
gospodarcze i zagrożenia wywołane przez śniegołomy w Obrębie Starzyna
Nadleśnictwa Hajnówka w 1986 r.” pod kier. prof. Sławomira Mazura. W 2013
r. otrzymał nagrodę „Kordelas Leśnika Polskiego”.
Mojsewicz Sergiusz – ur. 18.10.1925 r. w Milejczycach. Po ukończeniu Liceum Ogólnokształcącego
w Siemiatyczach w 1949 r. w latach 1950-54 studiował
na Wydziale Leśnym SGGW w Warszawie uzyskując
tytuł inżyniera leśnictwa. Nakazem pracy został skierowany do Nadleśnictwa Zwierzyniec, gdzie pracował
jako prowizoryczny leśniczy Rejonu Lasów Państwowych w Białowieży. Od 1.08.1955 był leśniczym, od
1.04.1956 adiunktem Nadleśnictwa Zwierzyniec.
1.05.1959 r. przeniesiony na stanowisko inspektora
w pionie technicznym, od 1.01.1961 r. st. inspektor Zespołu Nadleśnictw w
Białowieży. Od 1.11.1961 r. pełnił obowiązki nadleśniczego Nadleśnictwa
Białowieża, od 1.10.1962 został nadleśniczym i pełnił te obowiązki do
31.01.1970 r., po czym przeszedł na stanowisko nadleśniczego Nadleśnictwa
Leśna w Hajnówce. Po reorganizacji nadleśnictw 1.01.1973 r. został nadleśniczym Nadleśnictwa Hajnówka. Ze względu na stan zdrowia 1.10.1974 r.
został przeniesiony na stanowisko zastępcy nadleśniczego. W 1978 r. przeszedł na rentę. Zmarł 30.06.1998 r.
Lenczowski Jerzy Stanisław - ur. 22.04.1855 w Mroczy, mieście w woj. kujawsko-pomorskim, w powiecie
nakielskim. Pochodził z rodziny szlacheckiej herbu
Strzemię osiadłej w miejscowości Leńcze. Leńcze
wchodziły w skład Księstwa Oświęcimsko-Zatorskiego.
Prawo do herbu nadał król Kazimierz Wielki w roku
1343. Obecnie Leńcze znajdują się w województwie
małopolskim, w powiecie wadowickim, gminie Kalwaria
Zebrzydowska. J. S. Lenczowski z wykształcenia był
leśnikiem, studiował w Akademii Rolnictwa i Leśnictwa w Puławach. Podczas
pobytu na Kujawach J. S. Lenczowski ożenił się, miał dzieci. Kiedy zmarła
żona, związał się z Reginą Wajnert. Na Kujawach był właścicielem ziemskim,
lecz majątek stracił. Wówczas kupił majątek Klonowiec k. Radomia, który
również stracił z powodu zadłużenia. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości otrzymał b. korzystną w jego sytuacji propozycję zatrudnienie na stanowisku nadleśniczego w Nadleśnictwie Starzyńskim. Pracował tam w latach
1920-1922. Wskutek niesłusznego oskarżenia o nadużycia został zwolniony
z pracy. Mimo, że został uniewinniony przez sąd koronny, nie wrócił do pracy
28
na poprzednie stanowisko. Po długiej walce o przywrócenie dobrego imienia
przez pewien czas pracował jako inspektor budowlany w Dyrekcji Lasów Państwowych w Warszawie. Udzielał się w pracy charytatywnej - razem z żoną
opiekowali się sierotami mimo, że wychowywali własnego syna Bolesława.
Przez ich dom przewinęło się 17 sierot i pokrzywdzonych dzieci. Zmarł
31.01.1935 r. w Hajnówce. Pogrzeb był b. uroczysty, nad grobem przemawiał
i żegnał zmarłego Minister Rolnictwa.
Ługowoj Jerzy jest absolwentem Liceum Ogólnokształcące im. II Armii Wojska Polskiego w Trzebnicy
i Wydziału Leśnego Akademii Rolniczej w Poznaniu,
gdzie uzyskał tytuł: magistra inżyniera. Urodził się
w Zabrzu w 1955 r. Po studiach rozpoczął pracę
w Nadleśnictwie Limanowa jako leśniczy technolog.
W latach 1981-1992 pracował w Nadleśnictwie Browsk
jako - nadleśniczy terenowy. Z powodu kłopotów ze
znalezieniem pracy, 3 lata spędził w Firmie Handlowej
„Was-Bel” na stanowisku - specjalista do spraw marketingu i handlu
drewnem. Następnie 2 lata pracował
w Regionalnej Dyrekcji Lasów
Państwowych w Białymstoku na stanowisku - specjalista do spraw ochrony
przyrody. W marcu 1997 r. objął stanowisko nadleśniczego Nadleśnictwa
Hajnowka. Po sześciu latach przeszedł do Nadleśnictwa Browsk zostając
zastępcą nadleśniczego. W okresie od czerwca 2010 r. do marca 2011 r.
pełnił obowiązki nadleśniczego. Od października 2010 r. pracuje również
w Politechnice Białostockiej w Zamiejscowym Wydziale Leśnym w Hajnówce Pozyskiwanie Drewna.
29
10.Rodzina nadleśniczego Lenczowskiego w 1920 r. U góry z prawej nadleśniczy Stanisław Jerzy Lenczowski, niżej w czapce syn Bolesław, z prawej
siedzi żona Regina Wajnert (w czapce). Z lewej siedzi guwernantka.
11.Zakończenie kursu dla straży leśnej w Zakł. Drz. w Hajnówce w dniu
2.07.1925 r. Siedzą od lewej: Leonid Wrócewicz (leśniczy Nadl. Hajnowskiego), Kołodziej (kancelista Nadl. Leśniańskiego), Władysław Zienkowicz (sekretarz Sp. Importer), Władysław Czapski (nadleśniczy Nadl. Leśn.), Pietrowski (inspektor DLP w B-ży), Edward Szemiot (wicedyr. DLP w B-ży), Jan Klona (st. ref. MRiDP), Stefan Obuchowicz (inspektor DLP w B-ży), Zdzisław
Hawel (leśniczy Nadl. Leśn.), Wacław Dankiewicz (nadleśniczy. Nadl. Hajn.)
30
12.Budynek Nadleśnictwa Hajnówka w 1937 r.
13.Nadleśniczy Nadleśnictwa Starzyna Mikołaj Bohdanowicz, leśniczy Chorosz, nadleśniczy Nadleśnictwa Hajnówka Włodzimierz Kozłowicz
31
14. Pracownicy Nadleśnictwa Hajnówka w 1939 r. Stoją: 2. Kazimierz Dąbrowski, 3.Julian Malinowski, 5. Stanisław Kwapiszewski, 6. Józef Chorąży,
7. Inż. rolnik Mejer, 11. Antoni Żedź, 12. Włodzimierz Bołbot. Klęczą od lewej:
1. Wojciech Józefaczyk, 3. Leonard Żukowski
15.Pochód 1-Majowy w latach 60-tych. W pierwszym rzędzie Marian Jeżewski
i Władysław Kozieł, w drugim rzędzie Stanisław Olszyński, Kazimierz Gołębiowski, w głębi z lewej Mieczysław Chyra, Józef Łukasiewicz, Jan Adamczyk.
32
16. Pracownicy Nadleśnictwa Hajnówka, od prawej: Nadleśniczy Marian Jeżewski, praktykant Mirko Prosić z Jugosławii, Olędzka, Budnicka, Seweryna
Zakrzewska, Włodzimierz Kuptel
17. Robotnicy leśni pod nadzorem podleśniczego Walentego Kędzierskiego
z Nadleśnictwa Starzyna ładują drewno na wagon kolejki wąskotorowej
33
18. Pracownicy Nadleśnictwa Hajnówka przed wejściem do budynku Nadleśnictwa. Pierwszy rząd od lewej: Bronisław Olejniczak, Kazimierz Gołębiowski, Mikołaj Klimuk, Władysław Wiszniewski, Artemiuk, drugi rząd: od lewej:
Aleksander Owerczuk, trzeci Stefan Wołodkiewicz, nn, nadleśniczy Marian
Jeżewski, nn, Jan Adamczyk, w głębi od lewej: Jerzy Sawicki, Bogumił Olszyński, Jan Matysiak, Józef Łukasiewicz, Stanisław Olszyński, nn, nn.
19. Pracownicy Rejonu Lasów Państwowych w Białowieży w 1958 r. Siedzą
od lewej: Lech Miłkowski, Włodzimierz Kozłowicz, Ryszard Wagner, Ludwik
Leoniak, Roman Olszewski
34
20. Nadleśniczy Nadleśnictwa Hajnówka Jan Kurowski podczas obchodu
lasu, obok leśniczy Stanisław Olszyński i inspektor leśny.
21. Nadleśniczy Kazimierz Dębski z pracownikami Nadleśnictwa Starzyna
na pochodzie 1-Majowym
35
6. POWSTANIE STYCZNIOWE W PUSZCZY BIAŁOWIESKIEJ
Powstanie styczniowe wybuchło 22 stycznia 1863 r. w związku z planowaną
przez rosyjskiego zaborcę „branką do wojska”. Miało ono partyzancki charakter walki, objęło swym zasięgiem Królestwo Polskie i część wschodnich kresów dawnej Rzeczypospolitej. W trakcie powstania nie było wielkich bitew.
Powstańcy nie opanowali w zasadzie większego miasta, działali przeważnie
w lasach i na wsi. Wobec miażdżącej przewagi armii rosyjskiej oddziały powstańcze musiały być w ciągłym ruchu. Walki partyzanckie trwały ponad 15
miesięcy (tylko w zaborze rosyjskim), a więc znacznie dłużej niż np. w czasie
powstania listopadowego w 1831 r. Przez cały okres powstania przez oddziały powstańcze przewinęło się około 200 tysięcy ludzi, a jeszcze więcej wspomagało powstańców. Bilans powstania był tragiczny. W trakcie powstania było
dziesiątki tysięcy poległych i pomordowanych, wtrąconych do więzień i zesłanych w głąb Rosji. Skonfiskowano też wiele majątków. Ostre represje dotknęły Rzymskokatolicki kościół.
Powstanie Styczniowe w Puszczy Białowieskiej
Tereny położone pomiędzy Bugiem i Narwią, jak też i sam masyw leśny największej polskiej puszczy - Puszczy Białowieskiej, na przestrzeni dwóch
ostatnich stuleci wielokrotnie stawały się obszarem zmagań orężnych o niepodległość Polski, toczonych zarówno ze wschodnim zaborczym sąsiadem,
jak też i z zachodnim agresorem i okupantem. Pokolenia naszych przodków
przelewały tu krew w bojach z rosyjskimi - carskimi wojskami, z najeźdźcą
bolszewickim oraz z wrogiem nadciągającym z zachodu. Mieszkańcy tych
terenów, bez względu na pochodzenie czy wyznanie, stawali ramię w ramię
do walki o Polskę, wykazując wierność i przywiązanie do państwa polskiego.
Podczas Powstania Styczniowego w latach 1863 - 1864 na obrzeżu Puszczy
walczyły liczne oddziały ("partie") powstańcze. Ze zmiennym szczęściem
ścierał się z Moskalami "Grom" – Edward Kiersnowski, skrajem białowieskiej
kniei przechodził Roman Rogiński, by podnieść sztandar powstania na Polesiu. Na terenie Puszczy Białowieskiej i na jej obrzeżach wielokrotnie operowały oddziały powstańcze dowodzone przez naczelnika wojskowego województwa grodzieńskiego, Onufrego Duchińskiego i jego adiutanta, a od sierpnia
1863 roku także i następcę - Walerego Wróblewskiego. Oddziały te, przedstawiające wysoką wartość bojową, stoczyły wiele pomyślnych walk z wojskami carskimi, jednak jesienią 1863 r. musiały odejść za Bug, by dołączyć do
sił powstańczych operujących na Podlasiu lewobrzeżnym i Lubelszczyźnie.
W początkach lutego 1863 r. Siemiatycze stały się miejscem koncentracji
powstańczej. Pierwszy przybył do miasta Stanisław Songin, który zaczął formować oddziały powstańcze. Dowództwo nad oddziałem objął Bronisław
36
Rylski, ziemianin z rejonu Bielska, zaś Songin zajął się administracją wojskową. Wydarzenia na Podlasiu sprawiły, że w początkach lutego ku Siemiatyczom zaczęły ściągać oddziały powstańcze z różnych stron Białostocczyzny,
a nawet z łomżyńskiego. Jako pierwszy pojawił się w miasteczku Władysław
Roman Cichorski "Zameczek" . Przyprowadził on około 2 tysięcy powstańców,
którzy już walczyli pod Surażem i Tykocinem. W miarę upływu czasu, w Siemiatyczach następowała dalsza koncentracja oddziałów podlaskich. Do Siemiatycz przybył również Roman Rogiński, najaktywniejszy z dowódców podlaskich. Doszło w Siemiatyczach do największej koncentracji oddziałów powstańczych w powstaniu styczniowym. Siły powstańców w mieście liczyły
około 3400 - 3500 ludzi. 6 - 7 lutego 1863 doszło do bitwy oddziałów powstańczych z wojskami rosyjskimi. W pierwszym dniu bitwy uczestniczyła
jedynie partia ,,Zameczka’’, która kwaterowała w mieście do czasu nadejścia
wojsk rosyjskich pod dowództwem generała Zachara Maniukina. Siły rosyjskie
liczyły ok. 1500 żołnierzy i 4 działa co wobec przewagi liczebnej powstańców
nie miało żadnego znaczenia. Odział powstańców zajął pozycje w rejonie
cmentarza katolickiego u wylotu traktu na Białystok. Atak rosyjskiej piechoty
został zatrzymany celnym ogniem powstańców, którzy przeszli do kontrataku.
Pogoń kosynierów za uciekającym wrogiem została jednak powstrzymana
przez Rosjan pozostałych na pozycjach wyjściowych do ataku na miasto.
Prawdopodobnie wieczorem lub w nocy do partii Cichorskiego dołączyły partie Lewandowskiego i Rogińskiego, dzięki czemu siły powstańców liczyły około 4300 ludzi, co dawało im, zdecydowaną przewagę liczebną wobec Rosjan.
Dzień później (7 lutego) niezdecydowane co do działania, ale jednak połączone siły powstańców, stoczyły decydujące starcie w carską armią. Brak spójności dowodzenia wykorzystał Maniukin, który przegrupował siły i uderzył na
powstańców od strony Drohiczyna wywołując zaskoczenie w polskich szeregach. Posiadając lepsze uzbrojenie carski generał próbował oskrzydlić miasto
co spowodowało jedynie reakcję Lewandowskiego, który skierował swój oddział na zagrożony odcinek walk. W tym czasie, Władysław Cichorski zezwolił
swoim podkomendnym na odwrót z zajmowanych pozycji w rejonie cmentarza.
Chaotyczny odwrót wraz z kolejnym atakiem Rosjan wywołał panikę w szeregach powstańców. Uciekający w panice żołnierze Cichorskiego przeprawiali
się przez wezbraną rzekę Kamionkę co tylko powiększało straty osobowe
powstańców. Oddziały Lewandowskiego i Rogińskiego mimo strat wycofały
się z miasta, które zajęli Rosjanie. Na szczęście dla powstańców siły Manunkina nie ścigały pobitych powstańców, co pozwoliło na gruntowne przegrupowanie oddziałów. Była to największa bitwa powstania styczniowego na Podlasiu.
37
Przejście przez Puszczę Białowieską opisuje Roman Rogiński we wspomnieniach „Z pamiętnika Romana 1859-1863”(pisownia oryginalna)..
Przenocowawszy w karczmie [w Werpolu], zebrawszy swój oddział i resztki
innych, ruszyłem napowrót ku Wysokiemu-Litewskiemu, by przerzucić się
napowrót w podlaskie, lub iść do Białowieży, gdzie mnie coś ciągnęło... Najgłówniejszą myślą moją było: przerzucić powstanie na Litwę, by jego obszar
był większy; a tem samem i trudniejszy do stłumienia. Przed wieczorem, na
kilka wiorst przed wsią Zienkiewiczów, dowiaduję się, że Rosyanie pod dowództwem generała Nostitza tam biwakują. Byłem w pozycji nie do pozazdroszczenia, gdyż ani czem atakować, ani też czem się bronić. Wpłynęło to
na mój odwrót ku Białowieży. Schodzę z drogi i zatrzymuję się w wiosce, o 3
wiorsty od gen. Nostitza. Tak, że tylko niewielkie błota i brzezina nas rozdzielały, a pikiety mogły ze sobą rozmawiać. Rozbiwszy obóz na prędce robimy
ładunki, wyczekując lada chwila nadejścia Nostitza. Lecz ten dwa razy juz się
z nami potykał, więc liczył, że znowu na niego uderzę. Przy tem jak się okazało, nie wiedział o naszej porażce; był pewnym, że ja zebrawszy siły Siemiatyckie powróciłem, by go atakować... Tak staliśmy wprosi siebie blizko dobę.
Ja odpoczywałem i zbroiłem się, oczekując napadu z jego strony...Tutaj to
właśnie zawiązała się między nami jakby pierwsza znajomość...
Odbieram kartkę od p. Zienkiewiczowej, że były oficer armii rosyjskiej, niejaki
Janiszewski Tatar z pod Biały, który był u mnie w oddziale, a ranny pod Niemirowem w powrocie do domu wziętym został przez gen. Nostitza. Jest
u niego i jako oficer, będzie zapewne rozstrzelany. Ja zaś miałem u siebie
dwóch oficerów, wziętych pod Miałką do niewoli. Na taką wiadomość powziąłem myśl, zaproponować gen. Nostitzowi zamianę... Sadzam więc na brykę
jednego z tych oficerów, kosyniera na kozioł i posyłam do generała, z listem:
„Jenerale! proponuję zamianę. Wypuść Janiszewskiego, oddam Ci drugiego
oficera. Jeśli nie, to — rozstrzelam!"
W parę godzin wraca oficer, przywozi list od Janiszewskiego, że jest wolny,
że jedzie do domu i kartkę Nostitza w tych słowach: „Proszę dotrzymać słowa.
Ma się rozumieć, że dotrzymałem. Sadzam drugiego oficera na brykę i odsyłam obu. Kosynier z bryką powrócił, odwiózłszy jeńców do obozu.
Była to, jak powiadam, pierwsza moja listowna znajomość z gen. Nostitzem.
która, później, dla mnie miała bardzo ważne następstwa...
Doba cała przeszła, jak patrzyliśmy sobie w oczy. Ja, nie mogłem zebrać sił,
by być pewnej wygranej, więc postanowiłem ruszyć do Białowieży, licząc na
38
pozycyę w lasach, na lud tameczny, na ogólny ruch powstania. Zwinąłem
więc obóz i ruszyłem ku puszczy. Na noc dotarłem do wsi pana Śnieżko [Dołbizna]. W domu go nie zastałem. Przyjechał dopiero w nocy z jakimś urzędnikiem ziemskim. Był wdowcem i miał ładnego chłopca, wieku lat 12 do 14. Tu,
u Śnieżki, chciałem zdać główne dowództwo Lewandowskiemu, jako naznaczonemu przez Rząd Narodowy, by dać przykład posłuszeństwa. Lecz wszyscy, co byli ze mną od początku, jednogłośnie powstali przeciw temu prosząc,
bym ich prowadził i nadal. Nad ranem wyszliśmy w stronę puszczy. Nostitz
spostrzegłszy, żeśmy wyruszyli bez atakowania jego wojska, wyruszył za
nami. Tak, że wieczorem, po naszem odejściu, nadszedł do Śnieżki. Kozacy
jego wpadli najprzód w dziedziniec. Przed domem spotykają kucharza Śnieżki, który, ujrzawszy ich, wystrzelił jakoby do nich. Śnieżko wypadł na dziedziniec, chcąc zażegnać burzę. Wtedy jeden z kozaków uderzył go pałaszem
i na miejscu trupem położył. Wszczął się alarm. Wojsko podchodzi, strzelanina na oślep z armat, palą wieś i niszczą majątek. W jednej chwili młody
Śnieżko utracił ojca i mienie!
Zaledwie weszliśmy do puszczy [w Bobince], gdy Lewandowski nagle
oświadczył, że dalej się nie ruszy, że musi wracać za Bug, do Korony, gdyż
tam naznaczony na dowódcę. Nie chcąc szerzyć rozdwojenia, objawiłem oddziałowi, że go zwalniam od dalszego pochodu. Lecz, gdy dywersja jest potrzebną przeto wzywam młodzież na ochotnika ze sobą. Przystało wtedy do
mnie 150 młodych ludzi, część Litwinów z pod Siemiatycz, z Bronisławem
Rylskim i Songinem, rządzcą majątku z pod Siemiatycz. Resztę stanowili ci,
którzy byli ze mną, od pierwszej nocy powstania. A że wiedziałem, iż generał
idzie za nami, więc zaraz z ową młodzieżą wyruszyłem, zabrawszy ze sobą
parę wozów, jeden z amunicyą. Drugi ze srebrem, zabrane w Janowie. Były to
przeważnie puchary, wartości kilku tysięcy rubli. Wyruszyłem zaraz, by zmylić
rachuby Nostitza. Tak się też stało! Wszedłszy do puszczy, wziąłem jednego
ze strażników granicznych, by nas prowadził. Przewodnik ów widział, żeśmy
się rozdzielili, więc po mojem odejściu uciekł do Lewandowskiego, wpadł na
Nostitza i opowiedział mu, że ja (to jest ten, który był w czerwonej koszuli
Garybaldowskiej) - poszedłem do Strażnicy „Królowym mostem" zwanej, reszta zaś wróciła do Królestwa. Widocznie uważał mnie gen. Nostitz za ważną
personę, gdyż przepuścił obok siebie Lewandowskiego, który swobodnie
przeprawił się za Bug i poszedł za inną z dwoma batalionami piechoty, dwiema armatami i kozactwem.
Nocujemy w Strażnicy, na brzegu puszczy. Rozdzielają nas od niej błota
i kanał przerżnięty, na którym ów most zbudowany. Porządkuję oddział, wyznaczając oficerów, podoficerów i dzieląc go na sekcye. Była to dzielna młodzież, gotowa na wszystko, ostrzelana już trochę, więc łatwo było pomiesz-
39
czać między nią nowych żołnierzy. Nad ranem przyjeżdża niejaki Tołoczko.
mieszkający nieopodal i oznajmia. że zostawił Rosyan o dziesięć wiorst za
nami. Rzeczywiście, nie przeszła godzina, gdy strzał pikiety daje znać, że
nieprzyjaciel nadciąga. Stajemy do broni. Widzę, iż nieprzyjaciel chce nas
otoczyć i że się rozwija w łańcuch, by nam zabiedz drogę do lasu. Trzeba
nam było przejść groblę i most. Wychodzimy łańcuchem. Zaczyna się kanonada. Dwa bataliony dały do nas ognia, byliśmy w mniejszości, więc cofamy
się, strzelając. Tracimy kilkunastu, na owej grobli, wchodzimy do lasu, na
którego skraju zatrzymujemy się Tak przetrwaliśmy kilka godzin.
Widzę, że Nostitz wysyła oddział na drogę ku Białowieży, i dlatego nie idę
„w głąb", lecz brzegiem puszczy, by się oddalić od napaści i zyskać na czasie.
Późnym już wieczorem wchodzę do miasteczka Szereszewa. Jest to już
powiat Prużański.
W tym czasie kilkunastu ludzi oderwało się od Rogińskiego i przedarło w okolice Brześcia, gdzie ksiądz Stasiukiewicz zorganizował wkrótce duży oddział
powstańczy. 12 lutego oddział Rogińskiego doszedł przez Budy Strzeleckie
do Szereszewa. Tu powstańcy zakupili kożuchy, bieliznę, broń i proch. Dalej
ruszyli do Prużan, po czym od partii Rogińskiego oddzielili się Songin i Rylski,
którzy na czele małych oddziałów ruszyli na teren powiatu bielskiego. W pobliżu wsi Rzeczyca powstańcy zostali zaatakowani przez przeważające siły
rosyjskie pod dowództwem ppłk. Winberga. Z całej partii Songina zostało tylko
8 ludzi. Natomiast Rogiński z 30 powstańcami ruszył w Kobryńskie ścigany
przez gen. Nostitza i 3 marca dostał się w ręce Rosjan.
W Puszczy Białowieskiej względny spokój trwał do 20 kwietnia, tj. do czasu,
kiedy przeniknęli do niej ocalali powstańcy z oddziału rozbitego przez kpt.
Tugendholda. Po upływie ponad miesiąca, 23 maja, w okolice Puszczy
przedarł się z powiatu wołkowyskiego inny oddział powstańczy, który we wsi
Browsk odebrał broń od miejscowego leśnika, a 30 maja ograbił z pieniędzy
i broni kancelarię leśnictwa w uroczysku Browsk, następnie ją spalił. Po tej
akcji oddział powrócił na teren swego powiatu. Nieobecność wojsk rosyjskich
na terenie Puszczy Białowieskiej dawała powstańcom możliwość łatwego
poruszania się po wszystkich jej zakątkach.
W czerwcu 1863 r. przez północną część Puszczy Białowieskiej maszerował
powstańczy oddział Onufrego Duchińskiego, naczelnika wojennego województwa grodzieńskiego, który przybył tu z Puszczy Knyszyńskiej przez Jałówkę. Jego szefem sztabu był Walery Wróblewski, inspektor szkół leśnych
z Sokółki, późniejszy uczestnik Komuny Paryskiej. Powstańcy zatrzymali się
40
na dłuższy odpoczynek w osadzie Żarkowszczyzna. 21 lipca Rosjanie zaatakowali powstańców. Ci, po krótkiej walce, wycofali się w stronę Puszczy Białowieskiej. Marsz przez puszczę opisuje Ignacy Aramowicz, adiutant przy
sztabie oddziału:
"Nazajutrz rano podeszliśmy na granicę Białowieżskiej Puszczy pod rzeką
Narew. Wiadomym brodem ruszyła przez wodą piechota, a oficerowie nieco w
lewo na koniach; dochodząc nieco bliżej ku przeciwnemu brzegowi rzeki konie głęboko zapodały w wodę, nawet płynęły. (...)
O świcie przechodziliśmy przez wieś Babią Górę i zaraz po przejściu piechota
ruszyła przez błota nagie i grząskie po nieskończenie długich kładkach,
a konni z Korsakiem w obchód błot pod lasem. Zeszliśmy się w miejscowości
nieco podniesionej, okrytej w części krzakami. Słońce świetnie wschodziło,
spoczęliśmy, żurawie nad nami krzyczały. Spocząwszy krótko, dążyliśmy do
pobliskiej wsi Siemionówki, do której wszedłszy już mieliśmy wybierać żywność, gdy przybył z tyłu goniec z wiadomością, że Moskale idą za nami. (...)
A więc ruszyliśmy w pochód ku głębszym ostępom Puszczy Białowieżskiej
i nazajutrz rano stanęliśmy na wypoczynek w grabowym lesie okolonym
geszczarzami.
Mając na karku Moskali, a co ważniejsze spodziewając się ich działań na
trybach, którymi hojnie opatrzyli Puszczę Bialowieżską, zrobiliśmy przemarszów kilka w tym dziale, w którym znajdowaliśmy się, a następnie, przerzynając w poprzek tryby, przeszliśmy przez kilka innych działów. Przewodnikiem
jedynym w marszach po tych ostępach głuchych był szef Wróblewski z mapką
leśniczą, gdzie wykazane były działy, tryby i ich numera; odpowiednie numera
na słupach po trybach dopełniały mapkę w oznaczeniu miejscowości.
Zmęczeni całodziennym marszem o głodzie stanęliśmy na noc przy którejś
z tryb i rozłożono jedno ognisko. O ranku ruszyliśmy dalej, z ostępów w ostępy, a im dalej, w tym więcej dziksze. Drzew powalonych stosy wznoszące się
na trybach jedne na drugie, przegradzały nam drogę; należało nam wdzierać
się na wierzch i spuszczać się potem na dół, a konie przy trybach przez gęszczarze gwałtem przeciągać. Wywroty jodeł i sosen, upadłych od burz i starości, stawały przed nami jak ściany wysokich domów związane z korzeni i olepione ziemią, która przy waleniu się drzew oderwała się od gruntu, jak progi
wysokie, przez które przeleżć ledwie z wysiłkiem można było. Błota i porosła
zapełniały miejsca od wywrotów wolne; ludzie ledwie wydostać mogli w marszu orzeźwiając się wodą, która się ukrywała dość często pod wywrotami;
konie prawie ginęły.
41
W jednym z ostępów wchodziliśmy na wzgórze dziko a wspaniale porosłe
jesionami i klonami; Wróblewski odwrócił się do postępujących za nim i wskazują ręką na potężne lasy: Ogrody Gedymina - wyrzekł. Nurzając się w ostępach oddział posuwał się naprzód, natrafiliśmy na świeży ślad żubrów i na
drzewa, których korę u dołu ogryzły. Nareszcie spotkaliśmy włościanina i od
niego powzięliśmy dokładną wiadomość o miejscu naszego pobytu. Niewiele
opodal stamtąd rozwinęło się przed nami niezmierzone bioto okryte trawą.
Włościanie kosili pod lasem i składali w stogi. Chcieliśmy kupić u nich żywności, ale nic nie mieli. Pobrnęliśmy na drugą stronę błota do przeciwległych
lasów. Konie zapadały się w ziemię, musieliśmy je przeprawiać podkładając
każdemu pod brzuch parę drągów, któreśmy we 4 podnosili, a jeden z przodu,
wziąwszy za cugle, kierował na miejsce gruntu twardsze. Pomimo to dwa
konie, już na środku błota, tak zapadły głęboko, ze ich wyciągnąć niepodobna
było, więc je porzuciliśmy. Po kilkukilometrowym, nieco monotonnym marszu
prostą linią leśną dochodzimy do szosy, która wkrótce wyprowadza nas na
skraj lasu, do wsi Masiewo dwu części (Masiewo I i Masiewo II, zwane też
Starym i Nowym Masiewem), jest położona na największej w Puszczy Białowieskiej polanie masiewsko-tuszemlariskiej, obecnie przeciętej na pół granicą,
wzdłuż której wyrósł pas drzew. Miejscowość powstała na miejscu dawnego
uroczyska Masiewo, w którym już w XVII w. produkowano potaż. W II poł.
XVIII w. zbudowano tu dużą fabrykę potażową z urządzeniami do przeróbki
popiołu drzewnego na sole potasowe. Dla obsługi fabryki sprowadzono, głównie z Mazowsza, budników, którzy wycięli znaczny obszar lasu. Po upadku
zakładu w 1792 r. część z nich powróciła w swoje strony, lecz pozostali osiedli
jako rolnicy na wykarczowanych przez siebie gruntach. W ten sposób powstała wieś, a przy niej folwark Masiewo, który po III rozbiorze caryca Katarzyna
ofiarowała pułkownikowi Dreniakinowi. W początkach XIX w. dzierżawiła folwark pani Szymanowska-Sawantewska. W tym okresie w pobliskim uroczysku Czoło usadowili się osadnicy z Niemiec, zakładając niewielką osadę Czoło (obecnie tuż za granicą).
Oddział zatrzymał się w Popielewie. Ze względu na maszerujące za oddziałem wojska carskie skład podzielono na cztery części pod dowództwem
Waszkiewicza, Tołkina, Sasulicza i Strawińskiego, przy którym pozostał sztab
powstańczy z Duchyńskim i Wróblewskim. Duchiński wyruszył do Puszczy
Świsłockjej. Pozostałe oddziały także opuściły puszczę. 7 sierpnia Duchiński
wysłał do Porozowa oddział złożony z 50 ludzi. Po drodze we wsi Bojary,
zajmowanej przez trzy roty piechoty, powstańcy natknęli się na pikietę, którą
zlikwidowali. Następnego dnia patrol powstańczy wpadł w zasadzkę koło osady Cimlewo. Byli ranni i zabici. 9 sierpnia powstańców zaatakowały dwie roty
42
22. Obóz powstańców z 1863 roku w Puszczy Białowieskiej
piechoty, ale udało się im ujść z niewielkimi stratami. 15 sierpnia Duchiński,
będąc chorym, przekazał w Halenach dowodzenie Wróblewskiemu, a sam
opuścił oddział. Zaostrzył on dyscyplinę w oddziałach i zreorganizował sztab.
Odział Wróblewskiego przeszedł do ostępu Głęboki Kąt, gdzie rozłożono
obóz. Po reorganizacji oddziału wysyłał małe patrole do powiatów wołkowyskiego i prużańskiego celem niepokojenia Rosjan. Oddział Hałaburdy został
wysłany do Puszczy Białowieskiej, a oddział Morela do miasteczka Szereszewo. 24 sierpnia powstańcy dotarli, do folwarku Niemierża, skąd przeprowadzali akcje poszukiwawcze w różnych wsiach gminy masiewskiej. 25 sierpnia rankiem oddział przekroczył rzekę Narew pod wsią Rudnia. Miał napaść
na dwór strzelecki koło wsi Kiwaczyna. Widząc jednak pilnujących dworu żołnierzy, powstańcy odstąpili. Ówczesny zarządca puszczy, sztabs-kapitan
Sztralborn, wydał rozkaz poszukiwania powstańców na swoim terenie.
29 sierpnia powstańcy podjęli nieudaną próbę zajęcia siedziby leśniczego
Campioni w Hajnówce. Poinformowani stacjonujący u dworu żołnierze pod
dowództwem sztabs-kapitan Sztralborna i kapitana Nolde szybko przywołali
na pomoc chłopów, którzy kołem otoczyli dom. Powstańcy, oceniwszy że ich
akcja nie ma szans na powodzenie, odeszli z niczym. Nazajutrz wojsko zaatakowało ich obóz. Powstańcy zdołali się wycofać. W Czadzielu Morel powiesił trzech strzelców - braci Siedun za donoszenie władzom o ruchach oddziałów powstańczych, spalił też cztery zagrody. Po przejściu Narwi grupa
43
rozdzieliła się. Jedna partia, pod dowództwem Gustawa Strawińskiego, skierowała się do uroczyska Mościszcze, lecz wkrótce rozwiązała się. Drugą partię Wróblewski poprowadził ku Kołonnej. Tu powstańcy zaopatrzyli się w żywność i przeszli do wsi Rudnia, w której stacjonowali przez kilkanaście dni. 12
września, pod wieczór, oddział Wróblewskiego został zaatakowany przez
przeważające siły rosyjskie. Powstańcy, pod osłoną nocy, rozproszyli się po
puszczy. Zebrawszy się o świcie następnego dnia, oddział wyruszył do Borków. W sytuacji obstawienia całej puszczy oddziałami rosyjskimi, powstańcy
udali się w kierunku błot kobryńskich. 18 września Wróblewski rozwiązał swój
oddział, sam zaś wyruszył w Bielskie.
Powstanie zakończyło się klęską Polaków. Małe grupki powstańców działały
na Białostocczyźnie jeszcze na początku 1864 r.
Ślady Powstania Styczniowego w Hajnówce i okolicach
W Puszczy Białowieskiej jest kilka miejsc związanych z powstaniem:
1. Leśnictwo Grudki, Nadleśnictwo Białowieża – w oddziale 549 (fot. nr 25)
pomnik powstańcom z 1863-1864 r. Staraniem leśników pod koniec XX wieku
postawiono krzyż. Symboliczny pomnik zaprojektował i wykonał Wiktor Kabac, znany hajnowski artysta. Na łacińskim krzyżu ryty orzeł w koronie i napis:
OBÓZ/I MOGIŁA/POWSTAŃ/CÓW 1863-64R. W polu ogrodzonym drewnianym płotkiem poza pomnikiem drewniany obelisk - zakonserwowana pozostałość po pierwszym, drewnianym krzyżu. Dwa czytelne napisy: MIEJSCE
OBOZU POWSTAŃCÓW/ 1864 R., na kolejnej ściance: NA PAMIĄTKĘ POBRANIA ZIEMI NA/KOPIEC MAR. J. P. 1935 R. Pozostał też nikły ślad pierwotnej inskrypcji dotyczącej upamiętnienia pobrania ziemi na kopiec I. Piłsudskiego na Sowińcu: 15.10.1935.
2. Leśnictwo Topiło w oddziale 514Ef (fot. nr 26) staraniem leśników pod
koniec XX wieku postawiono krzyż. Symboliczny pomnik zaprojektował i wykonał Wiktor Kabac. Na łacińskim krzyżu ryty orzeł w koronie i napis: OBÓZ/I
MOGIŁA/POWSTAŃ/CÓW 1863-64R.
3. Leśnictwo Leśnica w oddziale 575C (fot. nr 27) staraniem leśników pod
koniec XX wieku postawiono dwa krzyże jeden katolicki i drugi prawosławny
oraz gwiazdę Dawida. Symboliczny pomnik zaprojektował i wykonał Wiktor
Kabac. Na łacińskim krzyżu ryty orzeł w koronie i napis: OBÓZ/I MOGIŁA/POWSTAŃ/CÓW (krzyż prawosławny i katolicki) 1863-64R. Na krzyżu
prawosławnym napis →ПАУСТАHЦАМ 1863-64Г. Na niewielkim kurhanie, na
głazie gwiazda Dawida, bez inskrypcji.
44
4. Łozice - po drodze do obozowiska powstańczego w Topile (fot. nr 28) dwa
drewniane krzyże, prawosławny i katolicki ogrodzone drewnianym płotkiem.
Wg lokalnej tradycji miejsce poświęcone powstańcom styczniowym, być może
mogiła rannych w bitwie pod Siemiatyczami 6-7.02.1863 r. ewakuujących się
do Puszczy Białowieskiej (moim zdaniem mogli być tam i w Orzeszkowie pochowani powstańcy, którzy zginęli w Królewskim Moście). Nieczytelne inskrypcje na prawosławnym krzyżu.
5. Orzeszkowo - mogiła zbiorowa nieznanych powstańców styczniowych
poległych w 1863 r. położona na skraju wsi, w pobliżu szkoły podstawowej
(fot. nr 29). W ogrodzeniu z drewnianych sztachet ziemna mogiła na nich
wysoki, drewniany krzyż z tabliczką (napis nieczytelny) na wzdłużnym ramieniu zatarty ryty napis. Metalowy krzyż osadzony na betonowym fundamencie,
bez tabliczki inskrypcyjnej. Centralnie usytuowany pomnik zestawiony
z dwóch prostopadłościennych płyt granitowych i głazu narzutowego. Na
tablicy tekst: 1863/ TU/SPOCZYWAJĄ/ POWSTAŃCY/ POLEGLI/W WALCE/O WYZWOLENIE/OJCZYZNY/1988.
6. Hajnówka - skwer przy kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego (fot. nr
30). 13 stycznia 2013 r. odsłonięto i poświęcono pomnik Powstania Styczniowego. Powstał on z inicjatywy posła Krzysztofa Jurgiela, senatora Jana Dobrzyńskiego, radnych PiS sejmiku samorządowego województwa podlaskiego
oraz proboszcza tej hajnowskiej parafii ks. kan. Józefa Poskrobki. Odsłonięcia
jego dokonali reprezentanci inicjatorów i zarazem sponsorów monumentu w
postaci kamienia, z wizerunkiem orła w koronie z napisem :
"..Cześć Waszym duszom, co gorzały dumnie
W tę noc styczniową, dziwnie rozsrebrzoną,
Kiedyście zwarci w trzy szare kolumny
Zapałem zbrojni, w walkę szli szaloną...
1863
W 150 ROCZNICĘ POWSTANIA STYCZNIOWEGO
HAJNÓWKA 2013
Poświęcenia pomnika dokonał biskup drohiczyński Antoni Dydycz, który
w wygłoszonej homilii przedstawił historię wybuchu i przebieg powstania
styczniowego. Ksiądz Biskup przypomniał, że u jego początków była tzw.
„branka do wojska”, którą zaborcy chcieli objąć najwartościowszych Polaków
i chociaż styczeń był niesprzyjającym miesiącem do rozpoczynania takich działań, to społeczeństwo na wszystkich ziemiach polskich włączyło się
45
w pomoc powstańcom, zorganizowanym w partiach, płacąc za to często najwyższą cenę.
7. Stara Judzianka - Krzyż poświęcony uczestnikom Powstania Styczniowego
postawiony początkowo przy drodze ze Starej Judzianki do Orzeszkowa
i Poryjewa, po podpaleniu przez nieznanych sprawców został przeniesiony
w pobliże Starej Judzianki (fot. nr 31). Obok krzyża stoi murowana kapliczka
prawosławna wybudowana przez Jana i Mikołaja Suchodołów po zakończeniu
II wojny światowej jako votum dziękczynne za szczęśliwy powrót z wojny Jana
Suchodoły - żołnierza Armii Andersa, więźnia obozu w Stuthoffie oraz powrót
mieszkańców Starej Judzianki do miejsc rodzinnych. Inną wersję powstania
kapliczki przedstawia Wiktor Kabac na 43 str. książki „Powstańcze ścieżki
w Puszczy Białowieskiej’.
8. Hajnówka - na cmentarzu rzymsko-katolickim znajduje się grobowiec rodziny Kuźmickich (fot. nr 32), w którym pochowany jest weteran Powstania
Styczniowego Izydor Kuźmicki. Urodził się w 1840 r. w Poloneczku. W powstaniu walczył pod dowództwem Walerego Wróblewskiego. Brał udział
w bitwie pod Mołowidami. Więziony w Nowogródku. 22 stycznia 1933 r. był
w grupie delegacji zaproszonych na spotkanie z Marszałkiem Józefem Piłsudskim. Wizyta obyła się w Warszawie w pałacu Belwederskim. Spotkanie
było częścią obchodów 70 rocznicy Powstania Styczniowego 1863-1864 r.
(fot. nr 2). Zmarł w Hajnówce w 1933 r.
23. Fotografia ze spotkania z Marszałkiem Józefem Piłsudskim 22 stycznia
1933r. /Belweder/. Izydor Kuźmicki – stoi jako trzeci na lewo od Marszałka.
46
24. Mapa działań powstańców na terenie Puszczy Białowieskiej
25. Pomnik powstańców z 1863 roku -"Obóz i mogiła powstańców 1863-64"
(Leśnictwo Grudki w oddziale 549Ef)
47
26. Pomnik powstańców z 1863 roku -"Obóz i mogiła powstańców 1863-64"
(Leśnictwo Topiło w oddziale 514Ef)
27. Pomnik powstańców z 1863 r. - "Obóz i mogiła powstańców 1863-64"
(Leśnictwo Leśnica w oddziale 575C)
48
28. Z lewej: Łozice – krzyże przy drodze do obozowiska powstańczego w
Topile. 29. Z prawej - Pomnik w Orzeszkowie "1863 - Tu spoczywają powstańcy polegli w walce o wyzwolenie ojczyzny".
30. Z lewej - Pomnik Powstania Styczniowego w Hajnówce. 31. Z prawejKrzyż powstańczy w pobliżu Starej Judzianki
49
32. Grobowiec rodziny Kuźmickich na cmentarzu katolickim w Hajnówce
33. Budynek dworca PKP w Hajnówce oddanego do użytku w 1986 r.
50
Pamięć o powstaniu 1863 roku utrwala również jeden z licznych szlaków turystycznych po Puszczy Białowieskiej, który nazwany został „Śladami Powstania Styczniowego”. Rozpoczyna się on w Hajnówce, prowadzi do Orzeszkowa, później wnika w głąb Puszczy i powraca do Hajnówki. Ma 31 kilometrów
długości. Szlak bierze swój początek w dzielnicy Judzianka przy ul. Warszawskiej, najpierw prowadzi trybą zwaną Drogą Dubińską. Po przekroczeniu rzeki
Chwiszczej, prowadzi obrzeżami Puszczy Białowieskiej poprzez wsie:
Orzeszkowo, Olszynę, Łozice i ponownie zagłębia się w głąb puszczy.
W Orzeszkowie mija się pomnik powstańców rozstrzelanych w 1863 roku oraz
krzyż z czasów II wojny światowej postawiony przez mieszkańców w podziękowaniu za ocalenie wsi przed spaleniem. Następnie Drogą Milanowską
i trybą - zaliczając przy okazji pomnikowe drzewa - szlak prowadzi do głównej
atrakcji szlaku, czyli do Car-dębu. Ten odcinek szlaku jest trudny do przebycia
w okresie wiosennym - podobnie jak łąki przy rzece Chwiszczej. Kolejny punkt
na szlaku to most, z którego rozciąga się widok na dolinę rzeki Leśnej Prawej,
tworzącej tu duże rozlewiska - doskonałe tereny lęgowe dla ptaków wodnych.
Następnie szlak prowadzi przez malownicze drzewostany boru mieszanego
i olsu jesionowego. Przed ponownym przecięciem kolejki wąskotorowej Hajnówka - Topiło szlak wiedzie przez rezerwat Głęboki Kąt z dobrze zachowanym borem świerkowym o charakterze borealnym (został on poważnie przyniszczony przez trąbę powietrzną w 1985 roku). Po opuszczeniu rezerwatu
Głęboki Kąt szlak przechodzi obok kilku pomnikowych drzew (dąb, sosna,
grab), po czym poprzez wieś Sacharewo szlak kończy się w Hajnówce.
Bibliografia:
Tatarczyk Witold: Powstanie Styczniowe na Białostocczyźnie. Łódź 1996.
Ryszard Pater: Powstanie Styczniowe w Puszczy Białowieskiej, grudzień
2011, www.hakapedia.orangespace.pl
Bajko Piotr: Powstanie Styczniowe w Puszczy Białowieskiej. Gazeta Hajnowska, marzec 2013 nr 3 (186).
Abramowicz Ignacy: „Marzenia. Pamiętnik o ruchu partyzanckim w województwie grodzieńskim w 1863 i 1864 r.” (Bendlikon 1865).
Muśko Włodzimierz, Wiktor Kabac: Powstańcze ścieżki w Puszczy Białowieskiej Hajnówka 2014.
Katalog miejsc pamięci Powstania Styczniowego w województwie podlaskim
red. Iwona Górska
51
7. DWORZEC KOLEJOWY W HAJNÓWCE
Kolej do Hajnówki dotarła w 1894 roku, w związku z planowanym przyjazdem
do Białowieży cara Aleksandra III. W ciągu 55 dni, bez zatwierdzonych projektów wybudowano białowieskie odgałęzienie, linii Kowel – Brześć n. Bugiem –
Bielsk – Starosielce – Grajewo, doprowadzone do Hajnówki z podbielskich
Lewek. Jak twierdził W. Tatarczyk w książce Dzieje Hajnówki do 1944 r. linia
kolejowa biegła dzisiejszą ul. Parkową i kończyła się na terenie późniejszych
Zakładów Drzewnych. W pobliżu hali materiałów podłogowych zbudowano
carski dworzec myśliwski i w bliskiej odległości dwie gajówki. Drogę z Hajnówki do Białowieży car musiał pokonywać powozem.
34. Drewniany budynek dworcowy z 1897 r.
W roku 1897 przedłużono linię kolejową do Białowieży, a w latach 1895-97
zbudowano w Hajnówce drewniany budynek stacji kolejowej (fot. nr 34.) Wykonano go z okrągłych bierwion sosnowych. Narożne zwieńczenia ścian posiadały tzw. jaskółczy ogon. Obramowania okien ozdobiono rzeźbionymi ścieżynami pomalowanymi na niebiesko. Budynek ów ulokowano od strony dzisiejszej ulicy Warszawskiej. Wykonawcami była brygada ciesielska Teodora
Adamiuka ze wsi Kojły pod nadzorem carskich inżynierów kolejowych, zaś
drewno do budowy dostarczyła rodzina Dobrzyńskich tj. drwali ze wsi Budy.
W późniejszym czasie budynek był siedzibą warty głównej garnizonu wojskowego. W połowie sierpnia 1915 r. został spalony przez wycofujące się wojska
carskie.
52
Od strony budynku PKP przy ul. Kolejowej widoczne jest niewielkie wzniesienie po fundamentach pierwszego dworca.
W latach 1905-1906 Hajnówkę przecięła druga linia kolejowa. Tę strategiczną
inwestycję prowadził resort obrony narodowej. Wtedy to Hajnówka otrzymała
murowany dworzec kolejowy, który wyglądał jak inne tego typu dworce na
trasie kolei siedlecko-połocko-bołogojskiej między stacjami Siedlce i Połock
(do dnia dzisiejszego istnieją jeszcze dworce w Mordach i Nurcu zbudowane
w tym stylu). Rosyjskim zwyczajem dworzec został ulokowany wśród torów.
Wybudowano także wieżę ciśnień, parowozownię, obrotnicę i urządzenie do
zaopatrywania parowozu w węgiel. Hajnówka stała się węzłem kolejowym.
Wybudowana magistrala Siedlce - Połock - Bołogoje była podzielona na dwa
odcinki budowy: Siedlce - Połock i Połock - Bołogoje. To, co te odcinki różni
na pierwszy rzut oka to właśnie architektura. Między Siedlcami a Połockiem
(bez Połocka) wszystkie dworce były murowane i w stylu "klasycznym". Między Połockiem a Bołogojem dworce czwartej klasy były drewniane a te murowane nawiązywały do gotyku. Wszelkie inne drewniane budynki pomocnicze
i ceglane wieże ciśnień na całej, tysiąckilometrowej linii wybudowano według
tego samego schematu. Dlatego identyczne niemal drewniaki można było
zobaczyć pod Siedlcami, Połockiem i Bołogojem.
35. Dworzec carski w Hajnówce z 1906 r.
53
Budynek dworca został poważnie uszkodzony w czasie działań wojennych
podczas I wojny światowej i wojny polsko-bolszewickiej. Został w 1920 r. odbudowany ale niewiele przypominał budynek z 1906 roku.
Jego opis znajdujemy w "Przewodniku po Puszczy Białowieskiej" z 1925 r.,
w którym autor Wiktor Szymański zawarł swoje wrażenia i odczucia:
Gmach stacyjny jest mały i ma tylko jedną wspólną na pasażerów wszystkich
klas salkę, która z powodu przepełnienia przez robotników leśnych, jest bardzo brudna, nasycona dymem i oparami ludzkich ciał. Jednak ta sala na st.
Hajnówka, ze względu na swoje cechy charakterystyczne i rodzajowość, jest
godna uwagi i przybysz jakby od razu trafia tu w puszczański gąszcz.
Ludzie, którymi natłoczona jest sala - to typy puszczańskie: tu obdarty, brudny, jak nędzarz Białorusin - rębacz puszczański; tu o na wpół zbójeckim wyglądzie bałachowiec - ni to kozak, ni to kałmuk - tam Mazur czyściejszy
i schludniejszy – „wasal" drzewa, lub tracz, czy pracownik tartaczny, tam
funkcjonariusz administracji leśnej w uniformie, wreszcie przemysłowcy leśni
rozmaitych kategorii; przeważnie Izraelici. Słowem rozmaitość i bogactwo
typów ludzkich niemało. To co z puszczą jest związane i pracuje w niej lub
mieszka na jej obszarach w rozproszeniu tu w tej stacyjce przedstawia się
w skupieniu ( .. ) do obserwacji. Na stacji znajduje się prymitywny bufet z zimnymi przekąskami i herbatą. Ceny są wysokie.
Po zakończeniu I wojny światowej dworzec w Hajnówce podlegał Dyrekcji
Okręgowej Kolei w Wilnie, która przystąpiła do odbudowy wszystkich zniszczonych dworców.
„Zamyślano w Warszawie, by przy wznoszeniu obiektów wskazywać i zaznaczać elementy polskości jak również rodzimości stron". „Prawie wszystkie
dworce z tego okresu nawiązują do drewnianych dworków polskich", więc
„obecny ich wygląd współgra z polskim duchem i wtapia się architekturą
w krajobraz Wileńszczyzny i ziemi nowogródzkiej". Dlaczego architekci wzorowali się na dworach? Nie tylko dlatego, że były polskie. Stacja – to nic innego jak pełen polskiej gościnności dwór, gdzie można się zatrzymać bez
uprzedzenia, zjeść i odpocząć od podróży.
Wg Feliksa Lubierzyńskiego dworce kolejowe na Kresach (w woj. wileńskim)
odbudowano w latach 1921-1927. Przy okazji odbudowy infrastruktury
"spolszczano" architekturę dworców nadając im właśnie garnitur dworkowy.
Najpoważniejszą zmianą było położenie zewnętrznych tynków i modernizacja
dachów. Na pierwszy ogień poszły dworce najbardziej zniszczone i najbliższe
Wilnu. Wiadomo - tym z szarych końców było zawsze najgorzej. Z tego po-
54
wodu najbardziej oddalone na zachód od Wilna dworce w Mordach i Nurcu
pozostały niemal w niezmienionej formie.
Hajnowski dworzec był przebudowany wg projektu Wacława Hryniewicza.
Efektowną bryłę ze zwieńczonymi naczółkami ryzalitami: środkowym i bocznymi, wieńczył wysoki mansardowy dach oraz dekoracja neobarokowa odwołująca się do architektury rezydencjonalnej XVIII wieku. We wnętrzu znajdowała się duża sala restauracyjna, nieproporcjonalnie duża, jak na potrzeby
Hajnówki, poczekalnia i stanowiska kasowe. Opis dworca znalazł się w książce: Karpińskiego i Orłowicza: Białowieża i Hajnówka, Krótki przewodnik po
Puszczy Białowieskiej, wydanego w Białymstoku w 1937. Do Białowieży kursował pociąg "Dancing- Narty - Bridż" uruchomiony w 1933 r. przez Warszawską Dyrekcję Kolei Państwowych. Przejazd pociągu przez Hajnówkę był
wydarzeniem dla mieszkańców osady.
Piękny budynek dworca w Hajnówce został zburzony 17 lipca 1944 r. przez
wycofujące się wojska niemieckie. W granicach dzisiejszej Polski między
Siedlcami a granicą państwa nie dotrwał w tej formie żaden z dworców.
36. Dworzec w Hajnówce w stylu „dworkowym” (1933). Pasażerowie pociągu
„Dancing – Narty - Bridź” tańczą w czasie postoju pociągu.
W naszym rejonie przebudowano dworce w Bielsku Podlaskim, Czeremsze
i Narewce.
55
Po II wojnie światowej dworzec w Hajnówce stanowił niewielki drewniany
barak, który przynosił wstyd dla miasta.
37. Część administracyjno-biurowa hajnowskiego dworca z lat 1944-1986
Po ponad 30 latach hajnowianie doczekali się nowego gmachu dworca (rys.
nr 10) powstałego w miejscu dworca przedwojennego. Jego otwarcie nastąpiło 9 września 1986 roku. Przy okazji poprawiono perony, położono asfalt,
ustawiono barierki oddzielające perony. M. in. dzięki budowie dworca Hajnówka uzyskała tytuł Mistrza Gospodarności za 1986 r.
Po krótkim okresie prosperity kolej dotknął kryzys. Zamknięto połączenia kolejowe do Białowieży, Bielska Podlaskiego, Cisówki. 1.12.2000 r. do budynku
dworca PKP przeniesiono dworzec PKS, przed dworcem wybudowano stanowiska dla autobusów. W styczniu 2010 r. na dworcu zlikwidowano kasy.
Bibliografia:
1. Piotr Bajko Hajnowska kolej ma już 115 lat na www.poranny.pl
2. Witold Tatarczyk Dzieje Hajnówki do 1944 r.
3. Galeria Collegium Haynovianum – zdjęcia Władysława Zawadzkiego
4. http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=1293627&page=3
56
8. TRANSPORT LEŚNY I SPEDYCJA W PUSZCZY BIAŁOWIESKIEJ
Transport drewna początkowo odbywał się za pomocą koni i wołów. Pod koniec XVIII wieku wprowadzono spław drewna rzekami. Jednak dopiero wybudowanie kolei przechodzącej przez Hajnówkę w 1906 r. przyczyniło się
w znacznym stopniu do wywozu drewna z Puszczy na wielką skalę. Wyręby
drewna posuwały się w głąb puszczy, pozyskany surowiec coraz trudniej było
transportować do tartaków. W celu ułatwienia wywozu drewna budowano
kolejki wąskotorowe.
Spław drewna rzekami
38. Spław drewna w Puszczy Białowieskiej
W okresie międzywojennym spław drewna odgrywał uzupełniającą rolę
w transporcie drewna. Z 55 nadleśnictw, podlegających Dyrekcji Lasów Państwowych w Białowieży, 13 regularnie korzystało z transportu drewna drogą
wodną. Nadleśnictwa z Puszczy Białowieskiej grawitowały do rzek: Leśnej,
Narwi i Narewki. Transporty z drewnem kierowały się w następujący sposób:
grupa południowa (6 nadleśnictw) od miejsca połączenia Leśnej z Białą, Bugiem, Narwią i Wisłą. Grupa środkowa (cztery nadleśnictwa) - Narewką
i Narwią do Wisły. Grupa północna (sześć nadleśnictw) - Narwią do Wisły.
W roku gospodarczym 1935/36 Dyrekcja LP w Białowieży spławiła ogółem
73.346 m3 drewna różnego rodzaju i asortymentu, co stanowiło 8% ogółu
masy drewna pozyskiwanego rocznie na jej terenie. Spław był najtańszym
57
środkiem transportu. Oprócz tego przy transporcie drewna użytkowego liściastego (olszy fornirowej) spławem, woda spełniała rolę konserwującą. Ze
względu na późniejsze terminy sprzedaży, drewno leżąc dłuższy czas w suchym składzie lądowym, ulegało silnemu pękaniu i paczeniu. Przy spławie
drewna było zatrudnionych kilkuset flisaków, narażonych na różne niebezpieczeństwa.
Historia kolejek wąskotorowych
Już od początków XVIII w. transport kolejowy rozwijał się bardzo szybko
i zdobywał coraz większe znaczenie w całości przewozów lądowych. Jednak
linie normalnotorowe nie docierały do wszystkich terenów. Szyny o zwężonym
prześwicie stosowano w kopalniach i zakładach przemysłowych Saksonii czy
Anglii już na przełomie XV i XVI wieku. Ważnym wydarzeniem, które przyczyniło się do rozbudowy kolejek, była Światowa Wystawa Techniki w Paryżu
w 1887 r. Francuski konstruktor A. Decauville przedstawił wtedy po raz pierwszy przenośną kolej o szerokości toru 600 mm. Oryginalne rozwiązanie techniczne pozwalające na łatwiejsze budowanie połączeń kolejowych wzbudziło
ogromne zainteresowanie na całym ówczesnym świecie. Powstające w ten
sposób kolejki wymagały nakładów rzędu 10-20% kosztów potrzebnych do
poprowadzenia linii normalnotorowej.
Decauville zaprojektował, a następnie rozpoczął masową produkcję urządzeń
i akcesoriów do budowy polowych, przenośnych linii kolejek wąskotorowych
o różnych szerokościach toru. Jedną z najbardziej rozpowszechnionych była
szerokość 600 mm. Torowisko składało się z gotowych odcinków o długości
od 3 do 7 metrów, zależnie od rodzaju i prześwitu toru. Podkłady były wykonane z profili stalowych o kształcie odwróconej litery C. Szyny miały wysokość
od 40 do 70 mm. Odcinki toru najbardziej przypominały fragmenty długiej
metalowej drabiny. Każdy z odcinków posiadał odpowiednie uchwyty, pozwalające łączyć go z innymi odcinkami i budować całe sieci torów. Do tego oferowano gotowe zwrotnice, rozjazdy i inne akcesoria.
Można je było położyć bezpośrednio na ziemi, bez potrzeby budowy kosztownego nasypu, czy też z zastosowaniem niewielkiej ilości podsypki. Całość
przypominała kolejkę - zabawkę z jej torami składanymi właśnie z małych
odcinków. Zaczęły powstawać linie kolejek polowych, układanych na samej
ziemi, bez podsypki, rozbieranych i przenoszonych w inne miejsce po zakończeniu prac. Wynalazek szybko zastosowano na ziemiach polskich, w tym
również w Puszczy Białowieskiej w okresie I wojny światowej. .
58
39. Montaż odcinków toru
40. Obrotnica do zmiany kierunku jazdy
41. Rozjazd toru poruszany zwrotnicą
Tym kolejkom, które przetrwały II wojnę światową cios zadała nacjonalizacja
przemysłu po 1945 roku. Upadło wiele firm budujących i oferujących tabor.
Sieć dróg bitych rugowała kolejki jako transport na duże odległości. Stałe
kolejki wąskotorowe modernizowały tabor, wzmacniały tory, przewoziły coraz
cięższe ładunki. Gdy upowszechniły się samochody ciężarowe, wiele linii
zlikwidowano, a wprowadzenie wózków widłowych prawie wyeliminowało
krótkie odcinki takich kolejek, gdzie wagoniki przemieszczano siłą mięśni
ludzkich. Wprowadzenie koparek i ciężarówek-wywrotek spowodowało, że
poza cegielniami, kopalniami piasku i kamieniołomami nie było już miejsc,
gdzie można było znaleźć poczciwe wagony-koleby.
Kolejki zwyczajowo – od początku swojego istnienia – są nazywane od głównego miasta na ich szlaku lub nazwy regionu, w którym są położone, na przykład kolejka w Puszczy Białowieskiej.
59
Historia kolejki leśnej w Puszczy Białowieskiej
28 lipca 1914 roku w Europie rozpoczęła się wielka wojna światowa, która
pochłonęła niezliczone życia ludzkie i przyniosła olbrzymie, niepowetowane
straty materialne. Wojna do Puszczy Białowieskiej dotarła dopiero w drugiej
połowie sierpnia 1915 roku. 15 sierpnia do Hajnówki wkroczyły wojska niemieckie. Okupant szczególnie zainteresował się zasobami drzewnymi Puszczy Białowieskiej. W tym samym miesiącu Niemcy zmontowali na platformie
niemieckiego wagonu kolejowego prowizoryczny tartak i rozpoczęli wyręb
lasu. Gdy po roku intensywnej pracy tartak zużył się, wtedy przystąpiono do
budowy dużego tartaku na 10 traków. Napęd tartaku stanowiła lokomobila
parowa. W tym samym roku Niemcy zbudowali rezerwowy tartak dwutrakowy.
W pobliżu tego tartaku wybudowano fabrykę ścian do składanych domków,
fabrykę wełny drzewnej i fabrykę trzepaków drewnianych. Rozpoczęli też
budowę fabryki terpentyny i smoły. W warsztatach znalazło zatrudnienie ponad 700 robotników, nie licząc jeńców i robotników pracujących w składach
materiałów. Hajnowski tartak Eschericha został wyposażony we własną elektrownię. Budowie zakładów przemysłowych towarzyszyło wznoszenie baraków robotniczych na 120-200 miejsc w każdym. Wkrótce okupanci wybudowali kolejne tartaki: dwa czterotrakowe - "Stoczek" (iglasty) w Białowieży
i w Grudkach (liściasty) koło Białowieży. Niemcy wybudowali i uruchomili hajnowskie zakłady chemiczne. Twórcą i kierownikiem technicznym fabryki był
inżynier Zeiss.
Początkowo okupanci eksploatowali las przy drogach i kolei szerokotorowej
na trasach Hajnówka - Białowieża, Hajnówka - Czeremcha i Hajnówka - Narewka oraz w pobliżu rzek Narewki, Narwi, Leśnej i Jesiołdy, dopływu Prypeci,
gdzie łatwo było o dowóz drewna furmankami. Później przystąpiono do układania kolejki wąskotorowej. W tym celu sprowadzono parowoziki i tabor kolejkowy do wywozu dłużyzny i opału.
W 1916 r., począwszy od wiosny, okupant niemiecki posługując się 500 jeńcami wojennymi zbudował pierwszy 30-kilometrowy odcinek toru kolejki wąskotorowej w kierunku Masiewa, na którym w odległości 9 km od Hajnówki
uruchomiono prowizoryczny tartak, zaś w odległości 14 km, w Świnorojach parowozownię na dwa parowozy, do którego doprowadzono odnogę toru.
Następnie oddano do użytku 9-kilometrowy tor w kierunku Starzyny (do oddz.
433). W 1917 r. ułożono 15-kilometrową linię na szlaku Stara Białowieża Hajnówka, od której na 9 km odchodziło 3 km toru do Czerlonki. Właśnie
z tego szlaku koło Bud wybudowano 4 km toru załadunkowego. Również
w tym roku uruchomiono tor Białowieża – Czoło (do oddz. 202) o długości 20
60
km oraz wybudowano odgałęzienie do Gnilca od toru Hajnówka – Masiewo
o długości 5 km.
42. Budowa torów w trudnych warunkach terenowych
Oprócz torów stałych układano przenośne, które, w zależności od potrzeb,
instalowano w miejscach intensywnego pozyskiwania surowca. Łączna długość kolejek przenośnych w tym okresie wynosiła 180-200 km. W latach 1917
-1918 jeździło 10 parowozów produkcji niemieckiej.
Jeńcy rosyjscy i francuscy pracowali głównie przy budowie kolejek leśnych,
na stacjach i rampach kolejowych. Robotnicy batalionów karnych angażowani
byli do eksploatacji lasów, budowy, a następnie obsługi zakładów przemysłowych. Żołnierze i oficerowie fachowcy, jak ich nazywano, stanowili kadrę kierowniczą, nadzorującą wszystkie procesy budowy, uruchamiania, produkcji,
wyrębu i transportu surowca z lasu, a następnie jego wywozu do Rzeszy. Ze
względu na wyludnienie terenów ludność miejscowa w minimalnym stopniu
uczestniczyła w eksploatacji lasu. Jedynie nieliczni chłopi, dysponujący własną siłą pociągową, zmuszani byli przez okupanta do wyrębu i wywozu drewna z mało dostępnych miejsc. W owym czasie wybudowano warsztat naprawczy taboru kolejowego. Powstałe w Hajnówce i Świnorojach parowozownie
61
budowano głównie z cegły w stylu muru pruskiego, pozostałe zabudowania
z bali i desek krytych papą.
43. Wyciąganie ciężkich drzew za pomocą lokomobili parowej
Rabunkowa gospodarka trwała bez przerwy. Niemcy w ciągu kilku lat wywieźli do Rzeszy 2,6 milionów m 3 drewna (niektóre źródła mówią o 4 milionach m3). Najbardziej zniszczone zostały obszary Puszczy Białowieskiej
sąsiadujące z kolejką wąskotorową – w nadleśnictwach Hajnówka, Narewka
i Leśna oraz z wybudowanymi przez Niemców kolejkami leśnymi - nadleśnictwa Białowieża, Grudki, Zwierzyniec. Ogółem eksploatacja objęła ok. 6 procent powierzchni. Ściętego i niewywiezionego drewna pozostało 300 000 m 3.
Przy wyrębie lasów oraz w zakładach przemysłu drzewnego zatrudnionych
było 1 200 żołnierzy fachowców, 3 000 jeńców rosyjskich i francuskich oraz
8 000 robotników, zorganizowanych w bataliony karne.
Klęska armii niemieckiej na frontach pierwszej wojny światowej zakończyła
panowanie niemieckie w puszczy. Oficerowie i inżynierowie opuścili jej tereny,
wyjechali też jeńcy rosyjscy i francuscy. Żołnierze niemieccy wyprzedawali ich
urządzenia za bezcen Żydom z Białegostoku i Bielska Podlaskiego, przez co
rząd polski odziedziczył je niesprawne. Z hajnowskich zakładów tartacznych
Niemcy wywieźli traki, taśmówki oraz część wyposażenia generatorów. Rozpoczęto demontaż szyn i urządzeń. To, czego nie udało się zabrać, zniszczono.
62
Eksploatacja lasu w puszczy w latach 1919-1922 ograniczyła się tylko do
wyrobienia bogatego zapasu drewna. Potrzeby wywozu surowca z puszczy
uwarunkowały konieczność pełnego uruchomienia kolejek leśnych, zakładania nowych linii oraz wymiany linii starych. W 1920 roku sieć kolejek leśnych
była systematycznie rozbudowywana. Wybudowano tor od Gnilca do Rybak
w Puszczy Ladzkiej (12 km), który początkowo stanowił własność prywatną
i został upaństwowiony w 1930 r. W 1923 r. doprowadzono tory do Topiła
(5 km).
W marcu 1921 r. Zarząd Okręgowy w Białowieży zawarł umowę z firmą Brota
i Cynamona na eksploatację puszczy. W ciągu 18 pierwszych miesięcy wy3
ekspediowano z puszczy ok. 1 mln m drewna.
Gospodarka w Lasach Państwowych w Polsce opierała się początkowo na
zawieraniu długoterminowych umów koncesyjnych z firmami krajowymi i zagranicznymi. Tak się stało i z Puszczą Białowieską. W 1921 r. na podstawie
zawartej umowy z Zarządem Okręgowym Lasów Państwowych w Białowieży
i gen. Stanisławem Bułak-Bałachowiczem w sprawie eksploatacji Puszczy
Białowieskiej, cały transport surowca drzewnego z lasów puszczy kolejką
leśną z załadunkiem pociągów kolei szerokotorowej na stacjach Hajnówka
i Białowieża, rampach kolejowych stacji Czeremchy, Narewki i Grudkach oraz
na podjazdówkach kolejkowych z nadleśnictw hajnowskiego i częściowo królewskiego, znalazł się pod bezpośrednim kierownictwem jego brata Józefa.
Spław surowca rzeką Narwią, następnie Wisłą do Gdańska także należał do
obowiązków gen. Bałachowicza. Ogółem w całym transporcie drewna
z puszczy zatrudnionych było tysiąc byłych żołnierzy armii wyzwoleńczej.
Najbardziej nierozważnym krokiem było zawarcie 24.04.1924 r. umowy z angielską firmą The Century European Timber Corporation na eksploatację
dziesięciu nadleśnictw Puszczy Białowieskiej przez okres dziesięciu lat (19241934) w ogólnym wymiarze 7,2 mln m3 surowca, a także kolejek leśnych,
ośmio- i dwutrakowych tartaków w Hajnówce oraz zakładów tartacznych
w Białowieży i Grudkach. Wydzierżawienie puszczy spekulacyjnej firmie angielskiej Century i niewłaściwa eksploatacja zasobów drzewnych puszczy
bardzo niekorzystnie odbiła się na jej drzewostanie. Państwo zerwało umowę
z tą firmą - poczyniła ona w Białowieży nowe spustoszenia, zniekształcenia
składu gatunkowego drzewostanów na ok. 6 tys. ha lasów. Firma wycięła
3
i wywiozła z puszczy przeszło 2,5 mln m . najcenniejszego drewna, przeważnie w stanie tarcicy. Do wywozu drewna z puszczy służyły kolejki leśne, które
również podlegały zarządowi Century. O wzroście ich roli świadczy fakt, że
gdy w 1923 r. wywiozły one około 300 tys. m3 drewna, to już w 1925 r. - po-
63
3
nad 800 tys. m . Aby sprostać zwiększającym się zapotrzebowaniom przewozowym, w 1926 r. ułożono tor od Topiła do oddziału 774 w nadleśnictwie Królowy Most o długości 9 km, a w 1927 r. zbudowano odcinek kolejowy łączący
Hajnówkę z Białowieżą, tj. od 9 km do 24 km o długości 15 km. Przy czym
urządzono je prowizorycznie. Zazwyczaj tory układano na trybach, bez przeprowadzania niezbędnych robót ziemnych (np. wykopów, nasypów, niwelacji,
itp.). Wznoszono tymczasowe mosty i przepusty.
44. Kolejki leśne w Puszczy Białowieskiej w 1932 r.
Zwiększono tabor kolejkowy. W 1926 r. pracowały 22 parowozy, w tym cztery
parowe Tx, uchodzące wówczas za najnowocześniejsze. A w 1927 r. Grudki
otrzymały własną parowozownię na sześć lokomotyw, rozbudowano parowozownię w Hajnówce. W 1927 r. zbudowano 24 km toru na trasie BiałowieżaDziadowlanka (płd. część Puszczy, oddz. 909), od której na 9. km odchodziło
ok. 7 km toru w kierunku Białej. Ten odcinek w roku 1937 połączono torami
z Topiła poprzez Nadleśnictwo Królowy Most i Olszańskie.
64
Tabor dłużycowy wymieniono na cięższe typy, tj. wózki kłonicowe sześciotonowe na ośmio-, dziesięciotonowe. Wprowadzono wagony kryte do przewozu
ładowaczy, którzy dotąd jeździli na klocach, a w okresie zimy "oblepiali" parowozy, aby nie zamarznąć w czasie długiej podróży. Ujemne skutki dla puszczy przyniosła praktyka opalania lokomotyw węglem. W 1939 roku doszły
jeszcze dwie produkcji polskiej.
45. Lokomotywa z wagonem do przewozu turystów (1934)
Transportem surowca z Puszczy zajmował się Zarząd Kolei Leśnych (potocznie - kolejki leśne). Od 16.07.1929 r. opiekę nad Zarządem Kolejek Leśnych
w Hajnówce przejęła Dyrekcja Lasów Państwowych w Białowieży. I od tego
czasu można mówić o właściwej eksploatacji kolejek. W życie weszły przepisy
kolejowe. W strukturze kolejki funkcjonowały następujące działy: drogowy utrzymanie torowiska, mostów, przepustów i linii telefonicznej, ruchu - dyżurni
ruchu, kierownicy pociągów i manewrowi, mechaniczny - maszyniści, ich pomocnicy, rewidenci taboru, warsztat naprawczy i parowozownia, brygady załadunkowe. Drewno dłużycowe było załadowywane na wózki kłonicowe przy
pomocy koni, obracaków i tzw. wind. W pierwszym dziesięcioleciu hajnowskie
kolejki leśne zdołały zapewnić sobie własną elektrownię (oświetlała ona dzielnicę robotniczą), stację pomp, łaźnię, świetlicę z kinem wyświetlającym filmy
nieme. Wybudowano też domy mieszkalne dla pracowników umysłowych na
sześć rodzin i dobudowano nowe pomieszczenie do biura. Odbudowano
warsztaty remontowe, zbudowano wodociąg i rozpoczęto budowę nowych
odcinków torów.
65
46. Parowozownia i warsztaty – obsługiwały tabor w latach 1918-1974
Kolejki leśne w latach 30. odnotowały dalszy rozwój. Okazało się to niezbędne, ponieważ ruch pociągów rozwinął się tak daleko, że w latach 1935-1939
wożono kolejkami ponad 1 mln m3 drewna rocznie.
Poczynając od 1932 r. przystąpiono do koncentracji przeróbki pozyskiwanego
drewna z obszarów puszczy w samej Hajnówce, która była korzystnie położona przy ważnym węźle kolei szerokotorowej i u wylotu sieci kolejek leśnych.
Tartaki w Grudkach i Stoczku, zbudowane przez okupanta niemieckiego,
wymagały gruntownej przebudowy, a więc i wielkiego nakładu kapitału, zaś
położenie ich było niekorzystne, co w rezultacie przeważyło za ich likwidacją.
W 1932 r. tartak w Stoczku został zlikwidowany.
W latach 30-tych na terenie Kolejek Leśnych wybudowano osiedle tzw. Czworaków.
66
47. Porządkowanie osiedla mieszkaniowego Kolejki Leśne 1934 r.
Kolejny etap rozbudowy torowisk nastąpił w 1934 roku. W 1934 r. Nadleśnictwo Jazwińskie zbudowało tor z Czoła do Oszczepu o długości ponad 9 km
kończący się na bindudze na rzece Narew. W tym czasie rzeki: Narew, Narewka i w części Leśna Prawa służyły do spławiania i magazynowania drewna. W 1934 r. tory z Grudka połączono z torami w Stoczku o długości ok.
6 km. W tym samym roku połączono tory Starej Białowieży-Bud ze szlakiem
Hajnówka - Masiewo (ok. 3 km). W ten sposób powstała sieć kolejek leśnych
w Puszczy Białowieskiej pozwalająca prowadzić ruch okrężny po dwóch obwodach. Stroną północną na linii Hajnówka - Ladzka Puszcza – Masiewo –
Czoło - Oszczep i strona południową z Hajnówki przez Topiło do Dziadowlanki. Obwody te były połączone linią płn.- płd.: Czoło-Stara Białowieża – Biała Dziadowlanka
W 1934 r. wprowadzono również ruch pasażerski na odcinku 80 km kolejek
leśnych. Na terenie Zarządu Kolejek Leśnych wybudowano stacyjkę kolejek
leśnych, odprawiano z niej pociągi, pełniła też funkcję dworca. Tam właśnie
spotykały się rodziny pracowników leśnych wyjeżdżające na majówki do Rybak, Kosych Mostów lub przyjeżdżające z różnych części Puszczy do Hajnówki po większe zakupy. Z przekazów matki Ryszarda Sakiela wynika, że
już wcześniej Kolejki Leśne organizowały okazjonalnie wycieczki kolejkami
wąskotorowymi, np. z okazji świąt państwowych czy kościelnych. Wyjazd
odbywał się z obecnej ulicy Parkowej. Dla dostojniejszych gości przygotowano turystyczne wagoniki. W Muzeum Kolei Wąskotorowej w Sochaczewie
znajduje się drezyna motorowa wyprodukowana w Hajnówce w latach
67
1926/27, którą wg relacji pracowników kolejki w 1927 r. jechał na polowanie
Marszałek Józef Piłsudski (fot. nr 37)-tzw. „bryka Piłsudskiego”.
48. Przedwojenna stacja kolei wąskotorowej
Wyjazd na majówkę kolejką wąskotorową opisał Tadeusz Czarkowski
w książce „Ślady stóp na ziemi”.
Czerwcowy, ładny poranek niedzielny. Do stojącego przed plakatem Tadeusza Bołoza podchodzi Tomek i również czyta świeży plakat „Wielka Majówka
na Kose Mosty. Odjazd pociągiem wąskotorowym z Kolejek Leśnych o godz.
10.00. Atrakcje i rozrywki. Orkiestra. Bufet na miejscu obficie zaopatrzony.
Koszt przejazdu tam i z powrotem 2 zł.” Wolnym krokiem poszli w kierunku
stacji Kolejek Leśnych. Przed bramą prowadzącą na teren torów kolejkowych,
tłum ludzi wykupujących bilety i pchających się z dziećmi, koszami pełnymi
wiktuałów do pociągu składającego się z wagonów przeznaczonych do przewożenia drewna, na których porobiono prowizoryczne ławki. Na ławkach sadowią się żądni wrażeń i leśnych rozrywek mieszkańcy Hajnówki. Krzyki, nawoływania, śmiechy, bieganina dzieci. Parowóz gwiżdże przeciągle i z przerwami. Ludzie opóźnieni biegną i tłoczą się na wagony. Rwetes, krzyki, nawoływania. Orkiestra na wagonie gra walczyka. Wreszcie wszyscy jakoś się
usadowili i pociąg zwolna rusza z ludźmi zadowolonymi, że jadą na majówkę
68
do lasu. Zaczynają się śpiewy, najpierw solo, potem chóralne. Wagony stukają po spojeniach szyn, parowóz gwiżdże, słońce świeci, wokoło majestatyczna
puszcza. Ludzie się cieszą. Polana w lesie za Kosym Mostem nad Narewką
pełna kręcących się wszędzie ludzi i biegających dzieci. Gra orkiestra i pary
tańczą na murawie. Pod starymi dębami, i dalej w lesie, porozkładane rodziny
i grupy znajomych ucztują i raczą się przywiezionymi ze sobą wiktuałami.
Krążą kieliszki i szklanki. Rozmowy coraz głośniejsze, gwar i krzyki przybierają na sile. Huczne toasty, śpiewane „sto lat" i grająca orkiestra roznoszą się
po lesie daleko i szeroko. Brać robociarska bawi się na łonie natury z rozmachem. Z poleczką i oberkiem...Pociąg z wycieczką wrócił do Hajnówki późnym
wieczorem.
Pod koniec lat 30-tych powstały olbrzymie składnice drewna stosowego i dłużyc eksportowych w Grudkach i w Hajnówce. W związku z rozległą rozbudową Zakładów Drzewnych w Hajnówce, częściowo w Białowieży i Paszuckich
Budach, wzrosło zapotrzebowanie na surowiec drzewny. Biuro Punktu Przeładunkowego w Hajnówce mieściło się przy torze kolejki leśnej do Postołowa.
49. Biuro Punktu Przeładunkowego w Hajnówce
69
50. Załoga Punktu Przeładunkowego w Hajnówce
W 1937 roku zbudowano tor łączący linię południową z Gródka z torami
z Hajnówki, tory z Białej z torami z Topiła (16 km), wybudowano wiadukt pod
szosą a także pod torem kolejowym z Hajnówki do Białowieży. To ułatwiło
przejazd kolejki w wytyczonym kierunku. Natomiast zlikwidowano połączenie
Hajnówka-Białowieża, zbudowane w 1927 r. Pracami kierował inż. Władysław
Sieradzki.
51. Wiadukty na trasie kolejki leśnej do Topiły
70
W 1938 r. Zarząd Kolejek Leśnych był jednym z trzech największych zakładów na terenie Hajnówki, zatrudniając nawet 1 000 osób załogi ( w tym 35
pracowników umysłowych), w zależności od pory roku i nasilenia prac transportowych. Robotnicy pracowali w trudnych i niebezpiecznych warunkach.
Ruch pociągów odbywał się na przestarzałym i niekompletnym taborze, często wiązanym drutem, bez przestrzegania elementarnych zasad bezpieczeństwa. Nawierzchnie torów, z uwagi na lekki tor szyn i dużą wilgotność toru,
ciągle groziły wypadkami pociągów. Praca brygad trwała od 16 do 18 godzin
na dobę. Miesięczny zarobek robotników wynosił 50-175 zł. w zależności od
stanowiska pracy, zarobki zarządu sięgały 600 zł miesięcznie. Pracownicy nie
mieli zabezpieczonych warunków socjalnych, urlopów i ubezpieczenia.
Puszczańskie kolejki leśne, mimo niekorzystnych warunków pracy robotników, spełniały doniosłą funkcję, umożliwiającą eksploatację Puszczy Białowieskiej i rozwój przemysłu drzewnego. Dyrekcja dążyła, by załogę związać
z zakładem pracy i ze środowiskiem, izolować od natarczywej propagandy
komunistycznej. Tworzono więc organizacje jak np. Strzelec, Stowarzyszenie
Rezerwistów i Byłych Wojskowych itp., które miały odpowiednio ukierunkować
poglądy i zainteresowania pracowników lasów, przemysłu drzewnego i kolejek. Po 1922 r. kino objazdowe wyświetlało filmy w szopie na Kolejkach. Były
to filmy nieme, kręcone ręcznie korbką, podczas seansu przygrywał na fortepianie Kublikowski. Już od 1927 roku istniała grupa teatralna przy fabryce
Kolejek Leśnych w „Centurze", w skład której wchodziły osoby z rodzin robotniczych. Wystawiane były „Rewje" – czyli: tańce, śpiewy, monologi, kuplety,
z których publiczność była najbardziej zadowolona. Wystawiono kilka razy
sztukę operetkową p.t. „Robert i Bertrand jako dwaj złodzieje". Pomieszczenie
w/w znajdowało się na terenie Zakładu. Było ono stołówką, a w razie potrzeby
salą teatralną i balową z wybudowaną wewnątrz sceną...". Istniała także zakładowa orkiestra, cały zespół grał na gitarach, mandolinach i bałałajkach.
Zespół smyczkowy prowadził Kostecki, zespołem mandolinistów dyrygował
Ławrusiewicz. Orkiestrą dętą ZKL, która powstała w 1931 r. dyrygował Romaniuk. Odbywały się koncerty orkiestr, organizowano zabawy taneczne
i wycieczki, najczęściej do Puszczy. Dla dzieci pracowników istniał „Ogródek
Jordanowski' ze specjalnie wycementowanym basenem, z huśtawką, drążkami, z opiekunką przedszkolną Jasią Jarząbek - harcerką. W czasie lata w
ogródku był ustawiony kryty wagon wąskotorowy, w którym urzędowała opiekunka i dzieci. Przed bramą było wejście wprost z ulicy, zaraz za bramą mieściło się biuro i mieszkali p. Wojciechowie z synem i Pestrakowie z dwiema
córkami. W późniejszych latach zimową porą w Ogródku było lodowisko
oświetlone z grającym głośnikiem, przychodzili nawet dorośli...
71
Mimo tych działań wybuchały liczne strajki. Do największych należał strajk
okupacyjny, który trwał 8 tygodni, a rozpoczął się 8.11.1938 r. Robotnicy
3
domagali się zwiększenia płac o 30%, przyznania deputatu opałowego (2 m
drewna), poprawy warunków bezpieczeństwa pracy.
W 1939 roku całkowita długość szlaków kolejowych wynosiła 360 km, w tym
ponad 200 km starych. Była to najdłuższa kolejka wąskotorowa w Polsce.
II wojna światowa:
Jesienią 1939 roku zgodnie z paktem Ribbentrop – Mołotow Puszczę Białowieską zajęli Rosjanie i od razu przystąpili do intensywnej eksploatacji jej
drzewostanów. Kolejki miały dużo pracy. W 1940 r. pobudowano 7 km odcinek toru odchodzący ze szlaku maszewskiego w oddz. 19 w kierunku wsi
Rosoczek. Zaczęto pozyskiwać ogromne ilości drewna - najwięcej w okresie
zim 1939/40 i 1940/41. Zapełniono nim wszystkie składnice. Surowca tego nie
zdołano wywieźć aż do czerwca 1941 roku, tj. do czasu napaści wojsk hitlerowskich na Związek Radziecki. W latach 1941-44 władze niemieckie przeprowadziły organizację życia gospodarczego na zasadach hitlerowskiego
prawodawstwa. Umacniając gospodarkę eksploatacyjno-tartaczną Niemcy
przeprowadzili gruntowny remont parku maszynowego kolejek leśnych. Kolejki leśne miały dużo pracy. Wykorzystywano je również do przewożenia
płodów rolnych. Dla tamtejszej ludności kolejki były środkiem lokomocji.
W okresie tym kolejki służyły nie tylko do wywozu drewna, ale również do
transportu myśliwych i upolowanej zwierzyny. Okupant wykorzystywał je też
do walki z partyzantami, obudowano parowóz i wagony blachami. W pierwszym wagonie umieszczano mieszkańców Puszczy, używając ich jako żywą
tarczę zabezpieczającą przed minami podkładanymi pod tory.
W dniu 4.07.1942 r. w pobliżu Topiła partyzanci radzieccy zaatakowali pociąg
wiozący polskich pracowników do pracy, zabijając dwie osoby: 17-letnią Zenowiję Sekreciową i 22-letnią Alinę Bagrowską. Ich groby znajdują się na
cmentarzu katolickim w pobliżu kaplicy.
W 1941 r. uruchomiono prowizoryczny trak, przygotowano barak i zbudowano wagonownię. Podczas niemieckiej okupacji rozwinął się szmugiel artykułów żywnościowych z okolicznych wsi, w tym m.in. z Szereszewa i Narewki do
Hajnówki i do innych dalej położonych miast.
W 1944 roku okupant wycofując się nie oszczędził kolejki - wysadził w powietrze dwa mosty i dwa parowozy. Wywieziono wiele maszyn i taboru. W rezul-
72
tacie działań wojennych, tereny powiatu hajnowskiego doznały olbrzymich
strat w budynkach mieszkalnych, w przemyśle uległo zniszczeniu około 80%
majątku trwałego.
Lata 1944-1991
Po wyzwoleniu Hajnówki 18 lipca 1944 roku, w Kolejkach Leśnych przystąpiono do usuwania zniszczeń wojennych.
Po ustanowieniu nowej granicy państwowej między PRL i ZSRR po stronie
polskiej pozostało 158 km torów oraz dziewięć parowozów i kilkadziesiąt rozmaitych wagonów, w tym osobowych, węglarek, do przewozu dłużyc (50)
i drewna stosowego (32). Z powodu zniszczenia torów kolei normalnotorowej
do Białowieży, uruchomiono na kolejce leśnej pociąg osobowy Hajnówka Białowieża. Po wyzwoleniu Hajnówki w 1944 roku pozostały dwa zdalne do
użytku parowozy, a w warsztatach jedna tokarka. Robotnicy przystąpili do
usuwania zniszczeń. Pracowali bez zapłaty, otrzymywali jedynie opał i 0,25
m3 desek, które mogli wymieniać na żywność u mieszkańców wsi. Naprawiano parowozy i tabor. Parowozy składano z kilku zniszczonych, dorabiano
części. Nadwyżką taboru dzielono się z innymi kolejkami. Do kolejki w Płocicznie przekazano dwa parowozy oraz jeden dla kolejki w Czarnej Białostockiej. Powiększono pomieszczenia do naprawy taboru dzięki uruchomieniu
prowizorycznego tartaku, w którym przygotowywano materiał drzewny na
budowę wagonowni. W 1946 r zakład zorganizował stołówkę. Robotnicy
uprawiali wolne, zakładowe tereny, sadzili ziemniaki i warzywa, hodowali przy
stołówce świnie.
Oddział Kolei Leśnych zajmował się transportem drzewa z lasu do HPPD,
HPSDD i Zespołu Składnic Lasów Państwowych. Załadunek dłużyc na wózki
kłonicowe odbywał się ręcznie. W 1946 r. przerobiono lokomotywy opalane
drewnem na opalane węglem W roku 1952 nastąpił rozdział OKL na dwa
zakłady. Z warsztatów mechanicznych utworzono Zakład Przemysłu Maszynowego Leśnictwa W 1952 r. powstał Ośrodek Kolei Leśnych w Hajnówce
działający w ramach Lasów Państwowych, które wykorzystywały kolejkę do
wywozu drewna i uruchamiały niekiedy przewozy pasażerskie. Stopniowo
sieć kolejki zaczęła się kurczyć. Przewozy przejmował transport samochodowy.
W tym czasie OKL zatrudniał 100 pracowników. Połowa załogi przeszła do
nowego zakładu wraz ze sprzętem strażackim W latach pięćdziesiątych Oddział Kolejek Leśnych rozwijał linie kolejową. W latach 50-tych wybudowano
10-kilometrowy odcinek toru z Czerlonki do Przewłoki i dalej do oddziału 640.
73
Nazwano go Nową Linią. Eksploatowano go do 1980 roku i zlikwidowano dwa
lata później. Intensywnie budowano mijanki (drugie tory na składnicach), których wykonano 40. Budowa mijanek pozwoliła znacznie zwiększyć przepustowość linii, co umożliwiło przewiezienie w 1955 r. rekordowej ilości drewna
3
(ponad 200 tys. m ).
W 1957 r. z inicjatywy kierownika kolejek Leonarda Napiórkowskiego zaczęto
wprowadzać do załadunku dłużyc wciągarki jednolinowe z ciągnikiem rolniczym S-60. zainstalowane początkowo na ziemi, a później na platformach.
Ten sposób załadunku był mało wydajny - do 40 m3 dziennie. Wciągarki jednolinowe były niewygodne i niebezpieczne. Do tej pracy początkowo posyłano
ludzi za karę.
Kolejki w 1960 r. zatrudniały 423 pracowników, w tym 18 umysłowych.
Transport konny zanikał, wozacy przechodzili do innej pracy. W latach 60-tych
wywieziono ok. 200 000 m³ drewna rocznie.
W 1964 r. rozpoczęto wprowadzanie transportu samochodowego. Największym problemem był załadunek drewna, który był wykonywany ręcznie.
W następnych latach uporano się i z tym. Pracownicy warsztatów 1969 r.
rozpoczęli budowę wciągarek dwubębnowych instalowanych na platformach.
Wydajność tej wciągarki wynosiła 40-80 m3 dziennie Nadal ręcznie odbywał
się załadunek drewna stosowego.
W latach 1971 i 1972 OKL w Hajnówce otrzymała dwie nowoczesne lokomotywy spalinowe V10C prod. NRD i uruchomiono przewozy turystów.
W 1973 r. rozpoczęto budowę stacji obsługi taboru kolejowego. W tym samym
roku rozpoczęło likwidację lokomotyw parowych o uciągu 110 ton. a wprowadzono motowozy spalinowe o uciągu 210 ton. 9 października 1974 roku przekazano do użytku nową stację obsługi taboru kolejkowego, dużą halę postojową lokomotyw, stację paliw oraz budynek administracyjny. Warsztaty zostały wyposażone w suwnicę i zapadnię, zagospodarowano teren. Zakład
otrzymał nazwę Terenowy Oddział Ruchu.
Kolejki złapały drugi oddech, niestety na krótko. 22 grudnia 1974 roku odbyła
się uroczystość pożegnania trakcji parowej, ostatnia przejażdżka parowozu,
który - jak przed laty - prowadzili Czesław Zawadzki i Mikołaj Bajko. Parowóz
Tx 200 wjechał po powrocie do bazy na postument, znajdujący się przed budynkiem biurowym i... tam pozostał.
74
52. Parowóz Tx-200 przed nowym biurem Kolejek Leśnych (1975)
W roku 1975 wprowadzono do załadunku dłużyc i długiego drewna stosowego ciągnik zrywkowy Tree-Farmer z zainstalowanym urządzeniem załadunkowym pomysłu kierownika OKL Kazimierza Bielawskiego, o zdolności ładowania 100 m3 drzewa dziennie przy obsłudze dwóch osób.
W lasach nastąpił intensywny rozwój transportu samochodowego. Zakupiono
samochodowy tabor wysoko tonażowy typu Steyer i Jelcz-Steyer. Udział kolejek leśnych w przewozach drewna systematycznie malał. W latach 50-tych
przewozy wynosiły ponad 200 tys. m 3 drewna rocznie, w latach 60-tych średnio 160 tys. m3 rocznie. W latach 1971-74 było to 150 tys. m 3 rocznie. W 1975
3
3
r. przewieziono kolejka 133 tys. m , 100 tys. m przewieziono w 1978 r.
W 1980 r. było już tylko 88 tys. m 3, w latach 1981-85 przewożono około 80
tys. m3, w latach 1986-88 70 tys m3 a w 1990 r. tylko 50 tys. m 3 drewna. Równolegle ze spadkiem przewożonej masy drewna kurczyła się również sieć
kolejek leśnych. Likwidowano odcinki torów kłopotliwych w utrzymaniu.
W efekcie łączna długość kolejki leśnej ze 158 km zmalała do 123 km. Zlikwidowano odcinek do Świnoroj, 3 km część odcinka Podwaśki – Podolany,
całą Nową Linię (10 km).
75
53. Kolejki wąskotorowe w Puszczy Białowieskiej w 1980 r.
Organizacją kolejki leśnej w okresie I wojny światowej zajmowali się przedstawiciele niemieccy. Po wyzwoleniu rolę tę spełniali pełnomocnicy. Od 1920
roku kierownikami Kolejek leśnych byli: Starkiewicz (1920-1926), Radzymiński
76
(1926-1929), Szreder (1929-1933), Sieradzki (1933-1939), Szczakowicz
(1939-1941), Koch (1941-1944) - zarządzał Zawiastowski, Lipnicki (19441946), Leonard Napiórkowski (1946-1958), Wiktor Borowski (1958-1970), Jan
Rejent (1971-1972), Kazimierz Bielawski (1972-1991).
Zespół Składnic Lasów Państwowych
Składnica w Hajnówce powstała razem z siecią kolejek leśnych na terenie
Puszczy Białowieskiej i nosiła nazwę „Punkt przeładunkowy – baza”. W latach
1945-56 składnica podlegała Państwowej Centrali Drzewnej, a w latach 195758 Rejonowi Lasów Państwowych w Białowieży. W 1958 r. utworzono przedsiębiorstwo pod nazwą Zespół Składnic Lasów Państwowych. Jednostka wykonywała czynności spedycyjne pozyskanych asortymentów drzewnych
i produktów niedrzewnych. W 1962 r. do Zespołu Składnic przyjęto od nadleśnictw składnice przykolejkowe. Administrowano składnice w Hajnówce, na
terenie Puszczy Białowieskiej, w Kleszczelach, Nurcu, Strabli. Szepietowie
i Czerwonym Borze. Na terenie Puszczy Białowieskiej było 80 składnic przykolejkowych na długości ok. 180 km kolejek. Powierzchnia jednej składnicy
wynosiła 1-5 ha. Składnice te były w 80% zniwelowane i przystosowane do
pracy sprzętem ciężkim. W 1963 r. została zlikwidowana składnica w Kleszczelach, a w 1970 r. w Strabli. Składnicę w Czerwonym Borze przejęto
w 1975. a zlikwidowano w 1977 r. .Składnica w Hajnówce zajmowała 8,6 ha
powierzchni, posiadała 3 bocznice normalnotorowe. 1 rampę i 7 bocznic wąskotorowych równoległych do kolei normalnotorowej. Uzbrojona była w ładowarkę hydrauliczną czołową Ł-2 o wydajności 250-350 m3 drewna w ciągu
8 godz. pracy, korowarkę produkcji fińskiej o napędzie ciągnikowym. Wydajność korowarki to 50-90 m3. w zależności od surowca. Na składnicy były też
3 pilarki do przerzynania dłużyc, jedna wciągarka stacjonarna dwubębnowa
i suwnica bramowa z chwytakiem. Roczna przepustowość składnicy wynosiła
75-80 tys.m3 drewna. Wysyłano zapałczarkę do Częstochowy, Czechowic
i Bystrzycy Kłodzkiej, papierówkę świerkową do Włocławka i Niedowicz. brzozową i sosnową do Ostrołęki, osikową w 90% do Włoch, Austrii i RFN. asortyment na sklejkę liściastą do Białegostoku, opał liściasty i iglasty, drobnicę
użytkową do Grajewa i Rucianego-Nidy. Pomieszczenia biurowe mieściły się
w budynku za przedszkolem. W 1985 r. zatrudnionych było 89 pracowników.
Liczba pracowników stale zmniejszała się na skutek mechanizacji transportu.
Kurczyła się też baza pozyskiwania drewna. Zakład tracił podstawę bytu
i w 1992 r. został zlikwidowany. Kierownikami Zespołu Składnic byli: Wójcik,
Aleksy Zin (1946-55). Wiktor Młynarczyk (1955-56), Teodor Czerkaski (1956).
Jerzv Młodzianowski (1956), Romaniuk (1957-58), Szymon Macuta (195882), Janusz Łuniewski (1982-91).
77
Powyższe informacje były mi znane z wcześniejszych opracowań hajnowskich autorów. Mnie zainteresowały tematy nie ujęte w tych opracowaniach:
budowa tuneli na trasie kolejki leśnej Hajnówka-Topiło, zabudowa terenu
Kolejek Leśnych w okresie przedwojennym, utworzenie kolejek turystycznych
oraz Kolejki Leśne po 1989 r.
Budowa wiaduktów na trasie kolejki leśnej Hajnówka - Topiło
54. Zmiana przebiegu torów kolejki wąskotorowej w okolicy Nieznanego Boru
78
W związku z koniecznością przeniesienia torów kolejki wąskotorowej przechodzącej przez teren nowobudowanej składnicy magazynów wojskowych,
w 1937 roku wykonano nowy odcinek trasy z zastosowaniem wiaduktów pod
drogą i torami kolejowymi Hajnówka – Białowieża oraz zlikwidowano połączenie z Białowieżą zbudowane w 1927 r. Było to duże przedsięwzięcie inżynierskie wymagające czasowego zamknięcia drogi i torów kolejowych. W celu
wykonania wiaduktu pod drogą wykonano objazd w odległości około 15 metrów od drogi na długości około 200 metrów. Ponieważ niemożliwe było wykonanie objazdów torów, zastosowano ruch wahadłowy na trasie BiałowieżaNieznany Bór oraz Hajnówka-Nieznany Bór.
Po wykonaniu wiaduktów wykopano wąwóz i ułożono tory, które z jednej strony doprowadzono do zajezdni oraz z drugiej strony połączono z odcinkiem
toru do Topiły. Na powyższym zdjęciu widoczna jest żwirownia, z której m. in.
dowożono żwir kolejką wąskotorową do budowy magazynów wojskowych
oraz w 1946 r. do budowy kościoła w miejscu obecnego Liceum Ogólnokształcącego nr 1. W tym celu doprowadzono tor z Kolejek Leśnych wzdłuż ul.
Kolejkowej (dzisiejszej Armii Krajowej). Budowę przerwano, w jej miejscu
utworzono plac zabaw. Jednak ze względu na śmierć dziecka huśtającego
się na huśtawce, ostatecznie plac zabaw zamknięto, a po kilku latach wybudowano szkołę.
55. Budowa kolejki leśnej do Topiły.
79
Zespół Transportu i Spedycji Lasów Państwowych
W wyniku zmian gospodarczych po roku 1989 z dniem 1.01.1992 r. został
powołany Zespół Transportu i Spedycji Lasów Państwowych z siedzibą
w Białymstoku. Jednostka powstała z połączenia Ośrodka Transportu Leśnego w Białymstoku, Zespołu Składnic w Hajnówce i Czarnej Białostockiej.
Dyrektorem został Wiesław Stankiewicz, zastępcą ds. spedycji i sprzedaży
Anatol Filipczuk z Hajnówki. Placówką w Hajnówce kierował Kazimierz Bielawski. Zakład Transportu i Spedycji Lasów Państwowych był jednostką zajmującą się spedycją drewna. Jego zadaniem była pełna koordynacja i organizacja odbioru drewna zakupionego w Nadleśnictwach podlegających Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku oraz wysyłka surowca koleją do odbiorców strategicznych. Pełen zakres usług obejmował: zakup drewna z nadleśnictw na podstawie otrzymanej cesji od zlecającego usługę; transport
i załadunek drewna na wagon; sporządzenie dokumentacji transportowej;
wystawianie stosownych dokumentów spedycyjnych. Po roku pracy Anatol
Filipczuk zrezygnował z pracy w ZTiS uzasadniając, że drewno jest ważniejsze od pojazdu, gdyż daje pieniądze, a nie pojazd przewożący drewno.
W ZTiS wprowadzono produkcje dodatkową – wyroby ogrodowe. Zakupiono
taśmówkę i przecierano drewno na deski. Następnie zakupiono korowarkę
i toczono kołki. Stopniowo Zakład zaczął pozbywać się pojazdów, nastąpiła
likwidacja składnic w Szepietowie, Czerwonym Borze, Strabli, Żedni. Składnica Nurzec przeszła do Nadleśnictwa Nurzec. W 1999 r. nastąpiła likwidacja
Zakładu Transportu i Składnic Drewna, Kazimierz Bielawski przeszedł na
emeryturę. W dniu 1.04.1999 r. na bazie zlikwidowanej firmy utworzono Lasbud Spółkę z o.o. z siedzibą w Białymstoku. Placówką w Hajnówce kierował
Eugeniusz Ostaszewski. Spółka działała na terenie Kolejek Leśnych do 2008
roku. W związku planowanym przeniesieniem tam Nadleśnictwa Hajnówka,
Lasbud przeniósł się do dawnych obiektów GS przy ul. Piłsudskiego i działał
do 28.02.2011 roku.
Kolejka turystyczna
Ośrodek Transportu Leśnego zamykając działalność na kolejach leśnych
pamiętał o ich wartości historycznej, która była wpisana przez ponad 70 lat
w lokalny krajobraz. Kolejka leśna była świadkiem szeregu historycznych
wydarzeń, oglądali ją wielcy politycy, prezydenci i koronowane głowy, służyła
prostym ludziom i gospodarce człowieka. Dawała zatrudnienie miejscowej
ludności, która przyzwyczaiła się do niej, do zapachu mieszaniny dymu i pary.
Zżyli się z nią okoliczni mieszkańcy, drzewa oraz zwierzęta tworząc wielką
leśną rodzinę. Mijającej epoce należało się poszanowanie i cześć, podziękowanie ludziom którzy ją tworzyli, pozostawiając w niej ciężką pracę, a często
80
i życie. Jesienią 1989 r. OTL w Białymstoku rozpoczął poszukiwania partnerów do współpracy przy organizacji przewozów pasażerskich, publikując ogłoszenia w "Kurierze Podlaskim” lecz bez skutku. Postanowiono przywrócić do
użytku parowóz Tx 1112. Po wykonaniu naprawy głównej kotła w ZNTK
w Pile, pozostałą część parowozu przywrócono do pierwotnego stanu
w warsztatach kolejki w Czarnej Białostockiej. Największy wkład przy renowacji parowozu wnieśli: brygadzista Czesław Kosiński i ślusarz remontowy Kazimierz Jatulewicz. Już jesienią 1990 r. przeprowadzono pomyślną jazdę
próbną. Parowóz przekazano do Hajnówki, gdzie przygotowano trasę na odcinku Hajnówka - Topiło, na którym wymieniono szyny przywiezione z Płociczna. W dniu 7 lipca 1991 r. o godz. 10.15 pociąg w składzie: parowóz
Tx1112, dwa wagony odkryte oraz trzy zakryte odbył próbną jazdę. Około stu
osób, a byli to sympatycy pamiętający kolejkę po II wojnie światowej, ich dzieci i wnuki, pracownicy i grupa dzieci z Czarnobyla zapamiętają tę podróż do
końca życia. I tak kolejka leśna w Hajnówce "z marszu" zaczęła służyć turystom odwiedzającym Puszczę Białowieską. Początkowo przystanek kolejki
mieścił się z prawej strony ulicy Celnej, a z lewej strony był postój taboru kolejowego. Wkrótce z powodu dewastacji sprzętu przeniesiono tabor i przystanek
na teren zamknięty OTL. We wrześniu 1991 r. uroczyście obchodzono 75lecie jej istnienia. Na tę okoliczność stworzona została jedyna monografia
poświęcona leśnym kolejkom wąskotorowym, której autorami byli: Stanisław
Szawiec - Z-ca Dyrektora Białostockiej Dyrekcji LP, były Kierownik Oddziału
w Hajnówce - Kazimierz Bielawski oraz Wiesław Adam Stankiewicz - dyrektor
OTL. Kolejka wąskotorowa, teren i budynki przeszły w 1999 r. pod zarząd
Nadleśnictwa Hajnówka. W budynku OTL mieściły się dwa leśnictwa oraz
pomieszczenie biurowe Spółki Neskop, produkującej kotły.
Początkowo wycieczki kolejką odbywały się okazjonalnie. Tabor i torowisko
niszczało. W 1996 r. kolejką zainteresowało się Biuro Turystyczne „SetecTour” z Białowieży utworzone przez Francuza Christiana Kempfa i mieszkających we Francji Aleksandra Kalinkę i Artura Smyklę. „Setec-Tour” wykupił 10
przejazdów w sezonie w celu regularnych przejazdów w każdą sobotę do
Topiły. Ustalono 16 przystanków pozwalających na dokładniejsze zapoznanie
się z Puszczą. Były zrobione kolorowe folderki, informacja w biurach, itd.
O kolejce dowiedziała się telewizja Polsat, która zaproponowała zrobienie
programu. Zorganizowano wtedy wyjazd lokomotywą parową, prowadził kolejkę m.in. ówczesny premier RP Wł. Cimoszewicz. Był to ostatni zakontraktowany wyjazd, kolejki już się nie zgodziły na następną umowę. Biuro od kolejek otrzymało starą drezynę, którą po remoncie przejeździła wszystkie szlaki
w Puszczy. Do Hajnówki przyjechała telewizja francuska TF1, która w głównym dzienniku francuskim o 20.00 wyemitowała reportaż o Puszczy Białowie-
81
skiej. Były w nim m.in. zdjęcia kręcone na drezynie w kompletnej puszczańskiej dziczy.
56. Premier Włodzimierz Cimoszewicz w parowozie kolejki wąskotorowej
Nadleśnictwo Hajnówka kontynuowało pomysł biura „Setec-Tour” i w 1996 r.
rozpoczęło prace przy realizacji ścieżki dydaktycznej „kolejką wąskotorową
z Hajnówki do Topiła”. Ścieżkę uruchomiono w 1999 r. z chwilą przejęcia kolejki przez nadleśnictwo. Trasa wiedzie z Hajnówki do Topiły położonej nad
sztucznym zbiornikiem z lat 30-tych XX w. Zlokalizowano na niej 8 przystanków (fot. nr 38): 1. Tabor kolejki wąskotorowej, 2. Rezerwat Głęboki Kąt,
3. Śródleśna stale podtopiona dolina, 4. Zbiorowisko roślinne, 5. Dolina rzeki
Leśnej, 6. Pomnik przyrody, 7. Zbiorowisko roślinne, 8. Przebudowa drzewostanu. Przystanki odbywają się na żądanie grup, lecz czas wycieczki nie może przekroczyć 3 godzin. Na każdym z nich można zapoznać się z walorami
przyrodniczymi najbliższego otoczenia. Przewodnicy towarzyszący grupie
omawiają trasę i jej ciekawostki.
Początkiem trasy jest stacja Hajnówka Wąskotorowa (fot. nr 58), gdzie znajduje się skansen kolejki wąskotorowej (fot. nr 62), wyposażony w:
82
1. Parowóz wąskotorowy czteroosiowy typu HF dla toru 600 mm produkcji
„Henschel & Sohn - Kassel". Parowóz został zbudowany na potrzeby wojskowych kolei polowych armii pruskiej. Od roku 1925 służył kolejom leśnym
w Hajnówce. W okresie międzywojennym otrzymał oznaczenie D 0509. Od
roku 1949 do chwili obecnej posiada oznakowanie Tx-200. Obecnie spełnia
role pomnika. Charakterystyka: rok budowy-1918; przejechał : 1089540 km,
wywiózł drewna -1710694 m3, zużył: wody : 112140 m 3, drewna - 57024 m3,
węgla-7518 ton.
2. Tender Ptx-200 produkcji niemieckiej z lat 1918 - 1920. Integralna część
parowozu służąca do przewozu wody i drewna - surowców niezbędnych do
pracy parowozu. Oznaczenia tendera; Pt - tender połączony z parowozem,
x – czteroosiowy, 200 - pojemność zbiornika wody.
3. Węglarka - wagon produkcji Niemieckiej firmy Oberschles Masch - u Waggonfabrike A.G. „OSMAG". Służyła do przewozu węgla kamiennego, który
był dostarczany z punktów przeładunkowych działających przy kolei normalnotorowych do punktów magazynowych kolejek leśnych, bądź też do przewozu produkowanego na terenie Puszczy Białowieskiej węgla drzewnego.
4. Piaskarka - wagon polskiej produkcji wyprodukowany przez „Hutę Ostrowiec" w roku 1952. Stosowany był do przewozu żwiru wydobywanego w żwirowniach mieszczących się na terenie Puszczy Białowieskiej i dostarczany
w miejsca gdzie odbywały się remonty torowiska bądź do punktów magazynowych kolejek leśnych.
5. Platforma – wagon wyprodukowany przez Hajnowski Zakład Przemysłu
Maszynowego Leśnictwa w Hajnówce w latach 60. XX wieku, służył do przewozu drewna stosowego.
6. Zestaw kłonicowy typu polskiego, wagon wyprodukowany przez Hutę
Ostrowiec w rok 1948. Służył do przewozu dłużycy.
7. Zestaw kłonicowy typu niemieckiego, wagon wyprodukowany przez VEB
LOWA – Waggonbau Weimar. Służył do przewozu drewna długiego.
8. oraz budynek stacji z kasą, toaletą, peron stacji, parking oraz wiata nad
peronem.
Kolejka na początkowym odcinku trasy wiedzie przez Rezerwat Władysława
Szafera. Mija wiadukty nad kolejką, na szosie białowieskiej i torze kolejowym
do Białowieży. Po lewej stronie toru znajduje się Rezerwat Głęboki Kąt z roz-
83
lewiskami bezimiennej rzeczki rozciągające się na obszarze kwadratów 438,
439. Rezerwat zajmuje około 40 ha i porośnięty jest bagiennym borem torfowym, jesionami i olchą w wieku od 100 do 150 lat. Daje on schronienie wielu
gatunkom ptaków. Można tu spotkać rzadkiego w skali kraju dzięcioła trójpalczastego. Rozciągająca się po obu stronach torowiska Dolina Leśnej, to piękne widoki o każdej porze roku. Nad rzeką widać efekty pracy bobrów (ścięte
drzewa) i piękne krajobrazy. Możliwość obserwacji wielu 40 gatunków ptaków,
jak żurawie, bociany czarne, kszyki, brodźce, dziwonie, cietrzewie, muchołówki, chruściele, gągoły wodniki oraz zwierząt. Widać ślady wydr, norek,
jenotów. Po przejechaniu rzeki Leśnej mija się dąb - pomnik przyrody.
Na prawo, w odległości około 1,5 km znajduje się dąb "Car", będący pomnikiem przyrody. Miejsce to też jest znane jako Legenda – od nazwy uroczyska
nad rzeką w kwadracie 486a. Kolejka kończy trasę przy sztucznym zbiorniku
wodnym, gdzie istnieje możliwość wędkowania i spędzenia wieczoru przy
ognisku. Na terenie Topiła również znajduje się zabytkowy parowóz Las47 do
przewożenia drewna wraz z wagonikami (fot. nr 63), peron stacji oraz wiata
nad peronem. W pobliżu można obejrzeć kapliczkę poświęconą leśnikom i ich
rodzinom zamordowanych przez okupantów sowieckich i hitlerowskich. Gdy
przyjeżdża kolejka, otwiera się zajazd Ostatni Grosz - podobno kiedyś znajdowała się tu karczma, w której robotnicy leśni przepijali ciężko zarobione
dniówki. Natomiast nazwa wsi wzięła się zapewne od "topienia" drewna składowanego w zalewie utworzonym w 1933 r. na płynącej tędy rzece Perebel.
Dziś to spokojne, pełne uroku jezioro porośnięte rzęsą, ze sterczącymi pniami. W pobliżu dostępne są cztery szlaki turystyczne o zróżnicowanej długości.
Wokół jeziora wytyczono ścieżkę edukacyjną "Puszczańskie drzewa" oraz
„Tropem orlika”. "Puszczańskie drzewa" - jest to 12 przystanków wokół śródleśnych stawów w miejscowości Topiło, przy których są umieszczone tablice
informacyjne np. "leśna rodzina", "co dzieje się w kupie chrustu?". Prezentowane są także procesy zachodzące w ekosystemach leśnych, niektóre grupy
zwierząt i ich nisze ekologiczne. W skład tej ścieżki wchodzi także Skansen
Kolejki Wąskotorowej oraz Kapliczka Ekumeniczna. Ścieżka "Tropem Orlika"
usytuowana w sąsiedztwie osady Topiło. Powstała w ramach realizacji projektu „Ochrona orlika krzykliwego na wybranych obszarach Natura 2000". Jest
ona zlokalizowana w miejscu, które pozwala przedstawić środowisko niezbędne dla rozwoju populacji orlika w Puszczy Białowieskiej oraz jego metody
zdobywania pokarmu. Dziesięć przystanków stwarza możliwość poznania
relacji między orlikiem, a człowiekiem na przestrzeni dziejów. Tablice zostały
opatrzone ciekawymi piktogramami zachęcającymi do poznania tajemnic orlika i Puszczy.
84
W osadzie Topiło, w pobliżu peronu kolejki znajduje się miejsce postoju samochodów oraz punkt z urządzeniami do rekreacji – drabinka, równoważnia
huśtawki.
Do przejazdów turystycznych wykorzystywane są lokomotywy spalinowe
V10C oraz wagony pasażerskie (fot. nr 61). Obecnie kolejka jest dużą atrakcją i marką rejonu Puszczy Białowieskiej. W okresie wakacji i długich weekendów organizowane są pociągi rozkładowe (wtorki, czwartki i soboty godz.
10), natomiast przez cały rok na zamówienie dla grup zorganizowanych.
W roku 2001 uruchomiono kolejny odcinek kolejki do odcinka północnego
Tryby Postołowskiej.
W 1999 r. odbyło się 77 wyjazdów kolejką wąskotorową, przewieziono ok. 5,5
tys. turystów. Co roku ilość wyjazdów wzrastała, w 2004 r. wyniosła 200,
przewieziono 12 tys. turystów. Najwięcej wyjazdów jest w maju i czerwcu.
Zimą jest od 2 do 10 przejazdów.
W 2000 r. w ramach ścieżki uruchomiono punkt informacji turystycznoprzyrodniczej w Zwierzyńcu oraz mini skansen kolejki wąskotorowej w bazie
byłego OTL w Hajnówce zawierający parowóz i wagony oraz na stacji końcowej w Topile.
W 2005 r. Nadleśnictwo Hajnówka na prośbę Urzędu Miasta podjęło decyzję
o odtworzeniu stacyjki kolejek leśnych w nowym miejscu. Początkowo planowano przenieść stary dworzec lecz okazało się to jednak niemożliwe, gdyż
konstrukcja budynku była poważnie uszkodzona i zdewastowana. Powstał
więc nowy budynek będący wierną kopią starej stacyjki. Wybudowano poczekalnię, kasy, toalety i perony. Budynek stanowi przystanek wąskotorowej,
turystycznej kolejki leśnej. Pierwszy pociąg z nowego dworca wyjechał
1 maja 2005 r. Stara stacyjka kolejek leśnych powstała w latach trzydziestych
ub. wieku, odprawiano z niej pociągi, pełniła też funkcję dworca. Była eksploatowana do lat siedemdziesiątych.
W roku 2011 r. uruchomiono trasę Hajnówka – Dolina Rzeki Leśnej o długości
6 km.
Działania związane z obsługą wycieczek i turystów indywidualnych oraz
utrzymanie w sprawności technicznej kolejki spowodowały znaczny wzrost
kosztów bieżących edukacji przyrodniczo-leśnej, które obciążają wynik finansowy nadleśnictwa. Budowa dworców, remonty kapitalne torów, sprzętu, do-
85
puszczenie motowozu to duże koszty. Remont jednego motowozu to koszt ok.
50 tys. zł. Certyfikat obowiązuje 3 lata.
Kolejki leśne oprócz planowanych oferują również prywatne, komercyjne
przejazdy dla zorganizowanych grup. Możliwe jest wówczas podłączenie do
pociągu parowozu zamiast lokomotywy spalinowej.
Przez pewien okres inscenizowano napady na pociąg, których pomysłodawcą
był Wojciech Rynarzewski, właściciel „Baru Wołodia” przy bazarze miejskim
w Hajnówce. Jego aktorami byli zazwyczaj znajomi z bazaru. Przebierali się
za białoruskich żołnierzy i zatrzymywali pociąg lub autokar. Rzucali się na
pomysłodawcę, krzycząc, że wycieczka przekroczyła granicę. Popychali, zakuwali w kajdanki, kontrolowali dokumenty. Napadająca grupa przebrana była
w odpowiednie stroje, uzbrojona w broń i posługiwała się językiem rosyjskim
lub białoruskim. Pierwszy napad na kolejkę odbył się z okazji wizyty w Hajnówce biskupa. Ksiądz jednej z parafii zaproponował, aby było coś nowego.
No i były petardy, „zbóje” wtargnęli do pociągu. Biskup stanął jak wryty. Kiedyś się zdarzyło, że chciano zrobić Wojtkowi kolegium.
W styczniu 2001 r. przyjechała do Hajnówki ekipa Telewizji Białystok w celu
nakręcenia filmowego napadu na kolejkę wąskotorową. Na małą leśną stacyjkę przybyli aktorzy- amatorzy. Przyjechały panie z Miejskiej Biblioteki Publicznej, pracownicy Urzędu Miasta. Łącznie kilkanaście osób. W czasie napadu pasażerowie próbowali się bronić, tłumacząc, że to wycieczka, że żadnej granicy tu nie ma. Jednak na nic nie zdały się tłumaczenia. „Wojskowi” byli
nieustępliwi. Grozili „tiurmą”. Kobieta w mundurze zdecydowanie zabraniała
filmowania. Potem „uzbrojeni przebierańcy” kazali wszystkim natychmiast
wysiąść. Przy wagoniku przeszukali podróżnych, poczym poczęstowali słoniną i „wodą ognistą”. Akordeonista grał skoczną melodię. Scenka się udała.
Aktorzy zagrali swoje kwestie. Jako honoraria otrzymali banknoty opieczętowane „Bar u Wołodzi”. Relację z napadu nadano na kanale telewizji regionalnej w czasie turnieju miast Hajnówka – Kórnik.
Osiedle Kolejki Leśne
Rozlokowane jest między ulicami: 3-go Maja, Armii Krajowej, Kolejki Leśne
i Celną. Nazwa osiedla pochodzi od ulicy Kolejki Leśne, ta zaś od wybudowanej tu przez Niemców bazy kolejki wąskotorowej. Na terenie obecnego osiedla Kolejki mieściło się kilka domów kadry zarządzającej kolejkami. Jeszcze
do końca lat 80-tych XX w. pozostawały tu dwa domy wybudowane w tym
okresie (znajdowały się one za świetlicą Hamechu). Niemcy wybudowali tu
86
też baraki dla jeńców wojennych (Francuzów i Rosjan) - robotników pracujących przy układaniu sieci kolejek i parowozownię. Baraki te znajdowały się
przy obecnej ul. Kolejki Leśne, jeden budynek istnieje do dziś.
W latach 30-tych wybudowano tu osiedle tzw. Czworaków (6 domów, każdy
podzielony na cztery mieszkania) zamieszkane przez personel techniczny
i administracyjny Kolejek Leśnych. Przebudowane domy stoją do dziś.
W latach 60-tych wybudowano osiedle bloków: dwa należące do Zakładów
Maszynowych „Hamech” i 5 komunalnych z czego trzy to tzw. bloki oszczędnościowe. Na terenie osiedla znajduje się budynek Zespołu Doskonalenia
Zawodowego, w którym w latach 1956-93 mieściło się przedszkole i pawilon
handlowy.
57. Zdjęcie z samolotu niemieckiego z 1944 r. przedstawiające teren Kolejek
Leśnych
Do bazy kolejek leśnych prowadziła brama wykonana z szyn kolejowych. Po
lewej stronie znajdowały się domy mieszkalne kadry, świetlica, warsztaty naprawcze. Za bramą znajdował się budynek stacji. Przy granicy z Zakładem
Drzewnym wybudowano parowozownię (depo) a w pobliżu obecnej ulicy Rakowieckiego magazyn. Oba budynki istnieją do dzisiaj. Na rogu ul. Armii Krajowej i Kolejek Leśnych znajdował się budynek administracyjny, rozebrany
w latach siedemdziesiątych. Świetlicę przeniesiono w latach osiemdziesiątych
w pobliże bloku dyrekcyjnego Hamechu. Mieścił się tam budynek administracyjny Zespołu Składnic. Obecnie jest to obiekt agroturystyczny.
87
Na osiedlu Kolejki Leśne mieszkały lub mieszkają następujące osoby: Adamczyk, Adamski, Antczak, Balicki, Berto, Bielawski, Błądek, Burzynski, Czugan,
Czurak, Dąbrowski, Denisiuk, Falkowski, Firs, Grosz, Gwiazda, Guszcz, Homlala, Hłasko, Ignatowicz, Jakubowicz, Janowski, Jarosławski, Kaczorowski,
Kamiński, Koc, Kolado, Kublikowski, Kucharek, Lewczuk, Lipczyński, Litwiniec, Macuta, Maliszewski, Marszałek, Mazurek, Michałowski, Nadaryński,
Napiórkowski, Niciejowski, Noga, Okonowski, Olejnicki, Ostaszewski, Pawlak,
Pieczarka, Piotrowski, Podszywało, Porowski, Proszowski, Rejent, Rogacz,
Rybakowicz, Rzączyński, Sieniakowicz, Sienkiewicz, Sidorski, Sionkowski,
Sokołowski, Stangreciuk, Stefaniak, Stepaniuk, Studziński, Superoniuk, Urynowicz, Weremiuk, Wierzbicki, Witorski, Zakrzewski, Zawadzki, Zieliński,
Zgudek.
Bibliografia:
1. Leśne kolejki wąskotorowe północno-wschodniej Polski w latach 1910 –
1991, 75-lecie kolejki leśnej w Puszczy Białowieskiej Wydawca Okręgowy
Zarząd Lasów Państwowych w Białymstoku. Białystok 1991
2.Dzieje Hajnówki do 1944 roku Witold Tatarczyk, Hajnówka 2000, wydawca
MBP w Hajnówce
3. Sen o pierwotnym lesie, Wiaczesław Siemakow, Walery Ripperger. Brześć
2009
4.Hajnówka w starej fotografii, red. A. Gryc, Miejska Biblioteka Publiczna im.
T. Rakowieckiego w Hajnówce, Towarzystwo Przyjaciół Hajnówki; 2007
5. Gazeta Hajnowska nr 5/1996, nr 1/1997, nr 8/1998
6. Historia "Baru u Wołodzi", Marzena Kryszpiniuk
www.old.hajnowka.com.pl/old/article/219/?print
7. Osiedle Kolejki Leśne , http://encyklopedia.puszcza-bialowieska.eu/
8. http://www.wwii-photos-maps.com/targetrussia/citynamesbeginningh/
citynames-hajn-husi/slides/Hajnowka%20%20004.html
9. Personel Lasów Państwowych 1933
http://www.stankiewicz.e.pl/forum/viewtopic.php?t=912
10. Echa Leśne nr 4/1935
11. Zdjęcia: nr 38, 42, 43 - z książki Sen o pierwotnym lesie, nr 47, 55 z książki Hajnówka w starej fotografii, nr 44, 46, 53 – z monografii. Leśne
kolejki wąskotorowe północno-wschodniej Polski w latach 1910-1991, 75-lecie
kolejki leśnej w Puszczy Białowieskiej, nr 56 - Artur Smykla, nr 54, 57 - City
names HAJN-HUSI/Hajnowka, nr 49, 50 – Personel Lasów Państwowych
1933, nr 61,63 - Encyklopedia Puszczy Białowieskiej, K. Parzych, nr 58 –
podlaskie.regiopedia.pl., nr 56- Muzeum Kolei Wąskotorowej w Sochaczewie
88
58. Stacja kolejek wąskotorowych w Hajnówce
59. Drezyna - „Bryka Piłsudskiego” w Muzeum Kolejnictwa w Sochaczewie
89
60. Mapa trasy Hajnówka-Topiło
90
61. Przejazd kolejką przez Puszczę Białowieską
62. Skansen kolejki leśnej w Hajnówce, z lewej strony zestawy kłonicowe typu
niemieckiego i polskiego; z prawej strony: parowóz Tx-200, tender Ptx-200,
węglarka, piaskarka i platforma
91
63. Skansen kolejki leśnej w Topile
64. Budynek Komendy Powiatowej Policji w Hajnówce po remoncie w latach
2013/2014
92
9. HISTORIA POLICJI W HAJNÓWCE
Pierwsze wzmianki o służbach mających charakter policyjny w dzisiejszym
rozumieniu na terenie ziemi hajnowskiej odnoszą się jeszcze do czasów zaborów i Królestwa Kongresowego. Już wówczas istniały takie organizacje
strzegące bezpieczeństwa, które wykonywały zadania zbliżone do działań
współczesnej Policji. Zaliczały się do nich takie formacje: Milicja Ludowa
i Policja Komunalna.
W dniu 24 lipca 1919 roku uchwalono Ustawę o Policji Państwowej,
w świetle której Policja miała być państwową organizacją służby bezpieczeństwa stojącą na straży spokoju i porządku publicznego. Jednocześnie miała
pełnić rolę organów wykonawczych władz państwowych (administracyjnych
i samorządowych). Organizacja Policji została dostosowana do podziału administracyjnego kraju. Władze naczelną pełnił komendant główny, zależny
jednak od ministra spraw wewnętrznych. Na szczeblu województwa działały
komendy okręgowe, a powiatu – komendy powiatowe Policji. Podobnie jak
obecnie, funkcjonowały najmniejsze komórki organizacyjne bezpośrednio
podległe komendom powiatowym – posterunki i komisariaty.
Posterunek Policji Państwowej w Hajnówce działał już ok. 1919 roku a jej
funkcjonariusze rekrutowali się z istniejących oddziałów Policji Komunalnej
i Milicji Ludowej. Posterunek Policji Państwowej mieścił się w dzielnicy Piaski, a od roku 1934 przy ul. Targowej. Komendantami posterunku byli m.in.:
Tomkiel, Tomasz Robak, Stanisław Matyszczak, Sobieszczak, Chobrzyński.
Ładu i porządku w przedwojennej Hajnówce i okolicznych wsiach pilnowało
przed wojną łącznie z komendantem około dziesięciu policjantów. Taki stan
rzeczy wynikał z tego, że działali oni w czasach bez porównania spokojniejszych. Główną troską ówczesnej policji było łagodzenie nieporozumień sąsiedzkich lub niezbyt groźnych w skutkach bójek pijackich. Nie zabierano
nikogo do izby wytrzeźwień, bo takiej izby w ogóle nie było. Nie było w tamtych czasach kradzieży na szeroką skalę, napadów rabunkowych, rozbojów
czy morderstw. Nie było też narkotyków, malwersacji, nadużyć, korupcji i zorganizowanych przestępstw na szeroką skalę. Nikt nie posiadał nielegalnej
broni. Jeżeli się to czasem zdarzyło jakiemuś kłusownikowi, to tak ją ukrywał,
że nikt jej nigdy nie znalazł. Największym problemem hajnowskiej policji było
wówczas niewątpliwie dość częste demonstracje społeczne i ruchy strajkowe.
Do skutecznego ich tłumienia, siły miejscowej policji były jednak bardzo znacząco wzmocnione działaniami policji konnej z Bielska Podlaskiego i nierzad-
93
ko też z Białegostoku. Codzienną troską miejscowej policji było bieżące dopilnowanie przestrzegania przepisów porządkowych na posesjach i ich otoczeniach. Dotyczyło to również należytego utrzymania szaletów i studni. Policja pilnowała ponadto, aby nikt nie pracował w czasie świąt, głównie państwowych. Strój tamtego policjanta na służbie obejmował: mundur, plus ewentualnie płaszcz, na głowie czapka z paskiem zapiętym pod brodę. Podstawowe wyposażenie to karabin zawieszony na ramieniu i ewentualnie pałka gumowa. Kajdanek używano rzadko, tylko w przypadku groźniejszych przestępców, przeważnie politycznych. Aresztowanego doprowadzano luzem, szedł
z przodu, a za nim policjant, z karabinem na ramieniu. Policjanci na służbie
poruszali się z reguły pieszo lub korzystali z rowerów służbowych. Najgroźniejszy przed wojną policjant nazywał się Ćwiertniewski. Był postrachem niemalże całej Hajnówki.
W 1940 r. został zamordowany przez NKWD na terenie sowieckiej Białorusi
hajnowski policjant Michał Frejtak. Jego nazwisko znalazło się na białoruskiej
liście katyńskiej obok por. Czesława Kiełbiewskiego-komendanta Koła Stowarzyszenia Rezerwistów i Byłych Wojskowych.
Milicja Obywatelska - W lipcu 1944 roku po wyzwoleniu Hajnówki ukonstytuowała się nowa władza lokalna, która powołała Komendę Milicji Obywatelskiej
w Hajnówce w miejsce dotychczas istniejącej Komendy Garnizonu Wojska
Polskiego. Ówczesnym Komendantem Milicji Obywatelskiej w Hajnówce
pierwszym w historii powojennej, został Wiktor Haring. Do służby w milicji
jako pierwsi zgłosili się: Józef Litwińczuk, Stefan Szpakowicz, Seweryn
Uszyński, Jan Wydzierzecki. Początkowo milicjanci chodzili w ubraniach cywilnych, gdyż brak było umundurowania. W dniu 7 października 1944 roku
Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego uchwalił dekret o utworzeniu Milicji
Obywatelskiej, ustalający zasady działania i kompetencje świeżo utworzonych
organów ładu i porządku nowego ustroju. W styczniu 1945 r. dowódcą Komendy MO został Józef Litwińczuk. Był b. trudny okres, gdyż w terenie powstawały organizacje podziemne: Obywatelska Armia Krajowa - OAK, Wolność i Niezawisłość – WiN, Narodowe Zjednoczenie Wojskowe – NZW. 28
stycznia 1946 r. oddział podziemia w sile 300 ludzi opanował Hajnówkę, atakując z trzech stron. Komendant MO J. Litwińczuk został zamknięty w piwnicy. Komisariat miejski mieścił się w budynku na rogu ul. 1 Maja i Jagiełły do
1963 r. 9 czerwca 1948 r. na terenie posterunku został zastrzelony komendant posterunku przez pijanego referenta PUBP w Bielsku Podlaskim Maksyma Giermana. W 1950 r. formy i metody działalności podziemia zmieniły
się. Wzrastała ilość przestępstw gospodarczych i kryminalnych, sabotażu,
dywersji, podpaleń, pogróżek, kolportażu wrogich państwu ludowemu ulotek
94
i napisów. W związku z tym zmieniły się formy i metody działania organów
MO. Do ich zadań należało: ochrona gospodarki narodowej, wykrywanie
i zwalczanie przestępstw przeciwko państwu i bezpieczeństwu publicznemu,
zwalczanie dywersji ideologicznej.
65. Załoga Posterunku MO w Hajnówce
66. Milicjanci na przeszkoleniu wojskowym KBW w Białymstoku
95
Komendantami posterunku miejskiego byli:
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
Wiktor Haring (1944)
Józef Litwińczuk (1945-46),
Jan Bukowiec (1946),
Jutkiewicz ((1946),
Aleksander Kaczor (1946-48),
Czesław Kunygiel (1949-54),
Jan Pawlak (1954-57),
Stanisław Krzemiński (1957-63)
W 1954 r. na mocy uchwały PKWN powstała Komenda Powiatowa MO
w Hajnówce posiadająca 30 funkcjonariuszy i 1 samochód. Początkowo mieściła się w dawnym budynku piekarza Proppa na rogu ul. Warszawskiej i Ptaszyńskiego, w 1961 r. w budynku przy ul. Warszawskiej 2 (obecnie znajduje
się tu Przedszkole nr 2). Na terenie Hajnowszczyzny powstały terenowe jednostki MO – posterunki w Białowieży, Narwi, Czeremsze, Kleszczelach.
67. Funkcjonariusze Komendy Powiatowej Milicji Obywatelskiej w budynku
przy ul. Warszawskiej (1.05.1969)
W roku 1955 tzw. Państwowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego (pierwsza
nazwa organu bezpieczeństwa) jako samodzielna jednostka ulega likwidacji,
część pracowników przechodzi do pracy w instytucjach cywilnych, natomiast
pozostali włączeni zostają w strukturę Komendy Milicji Obywatelskiej w Hajnówce. W latach 1965/66 ówczesne kierownictwo Komendy Powiatowej Milicji Obywatelskiej w Hajnówce czyni starania o rozbudowanie instytucji dla
Milicji. Zbudowane zostają nowe siedziby dla posterunków MO w Czyżach
96
i Dubiczach Cerkiewnych, a także 30 – rodzinny blok mieszkalny dla funkcjonariuszy Milicji w Hajnówce na Osiedlu Millenium. W 1969 r. odbyły się uroczystości obchodu jubileuszu 25-lecia MO i SB. Komenda Powiatowa MO
otrzymała sztandar ufundowany przez młodzież powiatu hajnowskiego.
68. Trybuna honorowa na uroczystości obchodów 25-lecia utworzenia MO
i SB. Wśród gości Aleksander Chilecki - przewodniczący PPRN, Aleksy Łozowski – I sekretarz KP PZPR, płk Bernard Naręgowski – komendat wojewódzki MO, delegacja milicji z obwodu grodzieńskiego
69. Na czele pocztu sztandarowego mjr Stanisław Piotrowicz – komendant
powiatowy MO w Hajnówce
97
W dniu 7 października 1973 roku uroczyście otwarto nowy budynek przeznaczony na nową siedzibę Komendy MO w Hajnówce mieszczący się przy ul.
Armii Krajowej 1, gdzie tutejsi stróże prawa „urzędują” do dzisiaj. KPMO liczyła 75 funkcjonariuszy i posiadała 2 samochody ciężarowe, 9 motocykli
i 5 radiowozów.
70. Siedziba Komendy przy ul. Armii Krajowej w 1973 r.
W czerwcu 1975 roku w związku z reformą administracyjną i likwidacją powiatów, Komenda Powiatowa Milicji Obywatelskiej w Hajnówce została przemianowana na Komendę Miejską MO, która zasięgiem swego działania obejmowała teren Miasta i Gminy Hajnówka. Ponadto udzielała pomocy posterunkom gminnym w Białowieży, Czeremsze, Czyżach, Dubiczach Cerkiewnych,
Kleszczelach, Narwi i Narewce. Posterunki te pod względem służbowym bezpośrednio podlegały Komendzie Wojewódzkiej Milicji w Białymstoku. Ponadto
przy Komendzie Miejskiej MO w Hajnówce utworzono tzw. Terenową Grupę
Ruchu Drogowego, również podlegającą zwierzchnictwu Hajnówki.
W 1983 roku na podstawie zarządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych posterunki te podporządkowano bezpośrednio Komendzie Miejskiej MO w Hajnówce. Jednocześnie w tym samym roku Sejm zadecydował o zmianie nazewnictwa niektórych resortowych jednostek terenowych – Komenda Miejska
MO otrzymała nowa oficjalna nazwę, Rejonowy Urząd Spraw Wewnętrznych.
Komendantami Komendy Powiatowej MO i RUSW byli:
1. Jan Weremiuk (1954)
98
2.
3.
4.
5.
Tadeusz Sawicki (1954-62),
Kazimierz Gryc (1962-67),
Stanisław Piotrowicz (1967-75)
Jerzy Zdanowski (1975-90),
Ochotnicze Rezerwy Milicji Obywatelskiej- w Hajnówce po wyzwoleniu
miasta i powiatu, powstały pierwsze w województwie oddziały samoobrony,
dając początek powołanej 21 lutego 1946 roku - Ochotniczej Rezerwie Milicji
Obywatelskiej. ORMO w Hajnówce kierowali m. in.: Franciszek Siółkowski,
Marian Majka, Aleksander Szczuka, Jerzy Jakub.
Państwowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego – po wyzwoleniu Polski do
ochrony bezpieczeństwa państwa, likwidacji wszelkich form oporu w okresie
powstawania i utrwalania władzy komunistycznej powołano Urząd Bezpieczeństwa Publicznego zgodnie z ustawą Krajowej Rady Narodowej z 21 lipca
1944 o powołaniu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego (PKWN).
Podlegał szefowi resortu bezpieczeństwa PKWN, od stycznia 1945 Ministerstwu Bezpieczeństwa Publicznego Rządu Tymczasowego Rzeczypospolitej
Polskiej, od grudnia 1954 Komitetowi do Spraw Bezpieczeństwa Publicznego
przy Radzie Ministrów. Pod koniec 1944 r. powstał PUBP w Bielsku Podlaskim, obejmując swoim zasięgiem Hajnówkę. Z chwilą powstania w Hajnówce powiatu w 1954 r. powstała samodzielna jednostka Państwowego Urzędu
Bezpieczeństwa Publicznego, która w następnym roku uległa likwidacji.
Część pracowników przeszła do pracy w instytucjach cywilnych. W 1956 r.
przeprowadzono reorganizację aparatu bezpieczeństwa. Na podstawie ustawy z dnia 16 listopada 1956 roku jednostki organizacyjne UB zostały włączone w strukturę Milicji Obywatelskiej. W KP MO w Hajnówce powstał referat
ds. bezpieczeństwa, którym kierował zastępca komendanta powiatowego MO
ds. bezpieczeństwa, od 1967 r. I Zastępca komendanta ds. SB. Podlegał mu
sekretariat, oficerowie operacyjni odpowiedzialni za wywiad, zwalczanie przejawów działalności antypaństwowej i ochrony gospodarki, oraz walkę z Kościołem. Zastępca komendanta ds. bezpieczeństwa podlegał bezpośrednio
Z-cy komendanta wojewódzkiego ds. bezpieczeństwa. W 1968 roku utworzono w referacie SB grupę operacyjną oraz grupę paszportów i dowodów osobistych. Szefami SB byli: Stanisław Piaseczny (1957-1959), Aleksy Kruk (19591969), Sergiusz Zielenkiewicz (1969-1975). Po reformie administracyjnej
z 1975 r. powiatowa jednostka MO/SB została zlikwidowana, w jej miejsce
funkcjonowała Komenda Rejonowa MO. W nowych strukturach nie zorganizowano jednak pionu SB. Prowadzenie spraw powierzano nowopowstałym
wojewódzkim strukturom bezpieczeństwa. Po kilku latach postanowiono odtworzyć terenowy aparat bezpieczeństwa. W styczniu 1983 r. dokonano po-
99
działu na rejony, w sierpniu powstał Rejonowy Urząd Spraw Wewnętrznych
(piony II-VI i paszporty). Szefem SB w Hajnówce był Mikołaj Aleksiuk. Służbę
Bezpieczeństwa rozwiązano w maju 1990 r. 2 miesiące później rozpoczął się
proces weryfikacji funkcjonariuszy SB do nowo powstałego Urzędu Ochrony
Państwa.
71. Uczniowie 1 klasy składają ślubowanie przed pomnikiem z 1986 r. poświęconym poległym funkcjonariuszom MO i SB w utrwalaniu władzy ludowej
przy Komendzie Powiatowej Policji w Hajnówce (10.09.1988)
Policja w Hajnówce – Po transformacji ustrojowej, dokładnie – 6 kwietnia
1990 roku, została przyjęta nowa Ustawa o Policji. Rozkazem organizacyjnym
Komendanta Wojewódzkiego Policji w Białymstoku z dnia 31.07.1990 roku
zorganizowano Komendę Rejonową Policji w Hajnówce oraz odpowiednie
Komisariaty Policji. Dodatkowo w Dubiczach Cerkiewnych utworzony został
Posterunek Policji Lokalnej, który następnie przekształcono w Komisariat
Policji.
Komenda Powiatowa Policji powstała 1.01.1999 roku nawiązując i przedłużając tradycje służb policyjnych okresu dwudziestolecia międzywojennego na
podstawie ustawy o zreformowaniu administracji publicznej z dnia 13.10.1988
roku, na bazie istniejącej od 1954 r. Komendy Powiatowej Milicji Obywatelskiej.
W 2001 roku odbyło się uroczyste otwarcie i poświecenie gruntownie wyremontowanego skrzydła „C” budynku Komendy Powiatowej Policji w Hajnówce, co zbiegło się z obchodami Święta Policji, przypadającego na dzień 24
lipca – dzień utworzenia Policji Państwowej w 1919 roku. W uroczystościach
100
tych uczestniczyli licznie zaproszeni goście na czele z Komendantem Wojewódzkim Policji w Białymstoku, przedstawicielami władz miasta Hajnówki,
powiatu i gminy oraz funkcjonariuszami innych służb mundurowych. Komenda
Powiatowa Policji w Hajnówce od wielu lat osiąga wysokie pozycje w rankingu wyników uzyskiwanych przez komendy województwa podlaskiego pod
względem skuteczności działania i uzyskiwanych efektów pracy. Natomiast
poszczególni policjanci są laureatami licznych nagród i odznaczeń państwowych, które otrzymują za wzorową służbę i zaangażowanie w wykonywanie
swoich obowiązków, a także za podejmowanie wielu społecznych inicjatyw
służących zwiększeniu poczucia bezpieczeństwa publicznego na podległym
im terenie i integracji Policji z miejscową ludnością.
W latach 2013-2014 przeprowadzono gruntowny remont budynku komendy.
Komenda Powiatowa Policji w Hajnówce od wielu lat osiąga wysokie pozycje
w rankingu wyników uzyskiwanych przez komendy województwa podlaskiego
pod względem skuteczności działania i uzyskiwanych efektów pracy. Natomiast poszczególni policjanci są laureatami licznych nagród i odznaczeń państwowych, które otrzymują za wzorową służbę i zaangażowanie w wykonywanie swoich obowiązków, a także za podejmowanie wielu społecznych inicjatyw służących zwiększeniu poczucia bezpieczeństwa publicznego na podległym im terenie i integracji Policji z miejscową ludnością.
Komendanci Powiatowi Policji:
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
Stanisław Pawlik (1990-2000),
Andrzej Ponurkiewicz (2000-2006),
Piotr Rudnicki (2006-2009),
Arkadiusz Bielawski (2009-2011),
Janusz Mikitin (2011-2012),
Dariusz Kułak (2012 - 2016),
Wojciech Rutkowski (2016 – nadal).
Bibliografia:
1. Dzieje Hajnówki 1944-2000 Witold Tatarczyk, wyd. MBP w Hajnówce 2001
2. Śladami historii..., M. Androsiuk
3. Hajnowskie wspomnienia, pożegnanie przeszłości Władysław Zin, wyd.
MBP w Hajnówce, Towarzystwo Przyjaciół Hajnówki 2010
4. Zdjęcia z archiwum KPP w Hajnówce
101
10. ROK 1920 W REJONIE HAJNÓWKI
ROK 1920 - To był rok niezwykły w dziejach Polski. Młode państwo stanęło
do rozstrzygającej walki z potężnym wrogiem. Aby sprostać temu wyzwaniu
Polska wystawiła największą w swej historii armię. W pełnej krasie jaśniała
jeszcze sława kawalerii, ale czołgi i samoloty już budziły grozę. To właśnie
w roku 1920 miała miejsce ostatnia w historii powszechnej wielka bitwa kawaleryjska, ale wtedy też po raz pierwszy wykonano zagon pancerny na tyły
wroga. Jednak wojna roku 1920 zasługuje na pamięć przede wszystkim
przez swoje znaczenie dla losów ówczesnej Europy. Tamto zwycięstwo wojsk
polskich zatrzymało pochód bolszewizmu na zachód i ocaliło niepodległość
wielu młodych państw Europy Środkowej. Tragiczną alternatywą dla tej niepodległości był los naszego ówczesnego sojusznika – Ukrainy, ukaranej przez
bolszewików wielkim głodem i milionami ofiar.
Rok 1920, tak ważny w historii Polski jest szczegółowo opisany przez historyków. Natomiast rok 1920 w Hajnówce w okresie wojny polsko-bolszewickiej
jest opisany b. skromnie przez hajnowskich historyków.
Witold Tatarczyk w „Dziejach Hajnówki do 1944 roku” pisał: „…W 1920 roku
dwukrotnie przez Hajnówkę przetaczał się front wojny polsko-radzieckiej,
w czasie którego powstały ubytki w sprzęcie, zapasach surowcowych zakładów i w taborze kolejowym. W walce o Hajnówkę zginęło 11 polskich żołnierzy. Cmentarz znajdował się przy ul. Armii Krajowej (obok wiaduktu PKP)…”
Nieco więcej informacji znajduje się w „Encyklopedii Hajnówki”: 1920 r. - wojna polsko-bolszewicka, 28 lipca bitwa wojsk polskich – 10. Pułku Ułanów
z bolszewikami w rejonie dworca kolejowego, zajęcie Hajnówki przez bolszewików. 27 sierpnia niedaleko drogi do Białowieży ma miejsce potyczka zwiadu
z 1 Dywizji Litewsko-Białoruskiej gen. Rządkowskiego z żołnierzami z sowieckiego pociągu pancernego z 48 DS. Sowieci usunęli z pociągu zwłoki polskich jeńców wojennych, których pochowano w dzielnicy Międzytory. Większość żołnierzy pochodziła z rejonu Sochaczewa. 30 sierpnia bitwa wojsk
polskich z bolszewikami, zajęcie Hajnówki przez 2 Armię Wojska Polskiego.
Zginęło 11 polskich żołnierzy, których pochowano w mogile obok wiaduktu
PKP. Od 10 września między Hajnówką i Czeremchą kursował przez tydzień
pociąg pancerny „Bartosz Głowacki”, który wziął udział w bitwie nad Niemnem. 16 września przez Hajnówkę przejeżdżał transport wojskowy 18 Pułku
Ułanów pod dowództwem płk. Rudolfa Alznera. Po wywagonowaniu żołnierze
ruszyli na front wschodni. 22 i 23 września w Hajnówce przebywał Józef Piłsudski dowodząc frontem wschodnim. Jego salonka stała na dworcu kolejo-
102
wym. W ostatnich dniach września przez Hajnówkę przejeżdżał 15 Pułk Piechoty.
Na stronie http://www.stankiewicze.com/index.php?kat=28&sub=361 w wykazie strat Wojska Polskiego 1918-1920 znalazło się nazwisko Pludra Stanisław - kan. 15.p.a.p. zm.ch. 22.VII.1920 Hajnówka. Natomiast na stronie
http://derela.republika.pl/glowackipl.htm jest informacja, że w 1920 w rejonie
Hajnówki działał pociąg pancerny "Bartosz Głowacki"
W ewidencji GROBÓW I CMENTARZY WOJENNYCH Z WOJNY POLSKOBOLSZEWICKIEJ 1918-1920 R znajduje się informacja o mogile na Międzytorach
Hajnówka,
osiedle
Międzytory
Mogiła
zbiorowa
Pochowani NN
żołnierze WP,
2 nazwiska na
liście WBH
(zmarli z lipca
1920)
Obiekt uznany za mogiłę wojenną
w 2002 r., dok., nr ewid.28/5. Stan
dobry technicznie, żelazny krzyż,
mogiła ogrodzona płotkiem z
drewnianymi sztachetami.
Postanowiłem poszukać materiałów na ten temat w Internecie, oto efekty
poszukiwań.
Zajęcie Hajnówki przez armię sowiecką
Krótkie informacje o działaniach w rejonie Hajnówki pod koniec lipca 1920
roku znalazłem w książce Adama Dobrońskiego i Krzysztofa Filipowa „”Dziesiątacy” z Białegostoku. Dziesiąty Pułk Ułanów Litewskich.
10 Pułk Ułanów został sformowany w Pietkowie k. Łap w grudniu 1918 r.
W 1920 roku Pułk wziął udział w polskiej ofensywie na Ukrainie. 10 Pułk Ułanów wraz z 2 Brygadą Jazdy 8 maja obsadził zachodni brzeg Dniepru. 4 lipca
1920 roku doszło do kolejnej ofensywy bolszewickiej, dowodzonej przez Tuchaczewskiego. Po walkach w rejonie Zasp 10 Pułk otrzymał rozkaz do odwrotu. Do jego zadań należała osłona cofających się wojsk piechoty. 14 lipca
na stacji Żytkowice Pułk został zawagonowany i drogą okrężną przez Brześć
Litewski przewieziony do Nowojelni. Pułk przydzielono do 15 Dywizji Piechoty.
Od 18 lipca Pułk przebywał w Nowojelni. Podporządkowano go 4 Armii pod
dowództwem gen. Junga w ramach 4 DP. Ze względu na utratę szwadronu
ckm i technicznego zarządzono odwrót pieszy. 10 Pułk osiągnął rzekę Szczarę i kierował się na Wołkowysk. Od Wołkowyska maszerując wzdłuż rzeki Roś
pułk osiągnął Puszczę Białowieską. Po drodze toczy boje pod Podoroskiem
103
i Porożowem (25 lipca), nad Świsłoczą (26 lipca). Reszta pułku wraz ze sztabem 2 brygady jazdy przechodzą z Cichowoli do wsi Masiewo, przykrywając
odwrót piechoty do Białowieży, staczając po drodze ciężkie walki. Po bitwie
w Białowieży (27 lipca) szwadrony odchodzą do rejonu Hajnówki, gdzie następuje połączenie z dowództwem pułku i 1 szwadronem. Prowadząc walki
odwrotowe, pułk cofa się przez Czeremchę (28 lipca) i 30 lipca osiąga rzekę
Bug.
Z książki Krzysztofa Tarkowskiego „Lotnictwo polskie w wojnie z Rosją Sowiecką 1919-1920” wynika, że na froncie wschodnim działał 7 Dywizjon Lotniczy pod dowództwem rtm. Buckiewicza w składzie 3 eskadr wywiadowczych
oraz 2 eskadr myśliwskich. Tylko dwie eskadry nie straciły zdolności bojowej
nawet na trudnych odwrotowych szlakach. 12 eskadra wywiadowcza, dowodzona od czerwca przez por. Kowalewskiego, na początku lipca opuściła
lotnisko Serebrianka i razem z 14 DP ruszyła do Baranowicz. W tym czasie
z eskadry wydzielono czołówkę lotniczą pod dowództwem por. Kwiecińskiego,
która dysponowała w tym czasie tylko trzema samolotami. Na miarę posiadanych środków działała 13 eskadra myśliwska posiadająca dwa samoloty. 16
lipca obie eskadry 7 dywizjonu opuściły Baranowicze i wycofały się do Hajnówki. Tam jedynie 12 eskadra wykonała kilka lotów bojowych w dniach 23
i 24 lipca, po czym wyruszyła do Warszawy, gdzie po przybyciu zainstalowała
się na lotnisku w Siekierkach. Eskadra ta została przydzielona do dyspozycji
nowo utworzonej 5 Armii gen. Sikorskiego. Inną drogę odwrotu miała 13
eskadra, która z Hajnówki przez Siemiatycze dotarła 27 lipca do Siedlec, skąd
udało się jej wykonać kilka lotów na rozpoznanie rejonu Brześcia i przepraw
nieprzyjaciela przez Bug. Następnie dołączyła do 12 eskadry na podwarszawskich Siekierkach.
Odwrót wojsk sowieckich pod koniec sierpnia 1920 roku
Po zwycięskiej bitwie w obronie Warszawy w dniu 15 sierpnia wojska polskie
ruszyły za cofającymi się wojskami sowieckimi. Piłsudski pojechał do Warszawy i 18 sierpnia wydał stosowne rozkazy do przegrupowania. Miało ono na
celu stworzenie grupy pościgowej, która zwłaszcza na prawym skrzydle odciąć miała nieprzyjacielowi odwrót na linię Brześć nad Bugiem – Białystok –
Osowiec, doprowadzając do jego osaczenia. W ramach frontu środkowego,
pozostającego w dalszym ciągu pod osobistym dowództwem Naczelnego
Wodza, utworzona została nowa 2 Armia pod dowództwem gen. RydzaŚmigłego. W jej skład weszły: 1DPLeg., 3DPLeg., 4BK, 21DP, 1Dlit.-Biał.
(z 1 Armii), 41pp (z 5 Armii) oraz „jazda Jaworskiego”. Armia ta otrzymała
rozkaz pościgu po osi Międzyrzec – Białystok z równoczesnym obsadzeniem
Brześcia nad Bugiem. 4 Armia miała zadanie prowadzić pościg po osi Kału-
104
szyn – Mazowieck. W kierunku północnym (północno-wschodnim), po osi
Warszawa – Ostrów – Łomża, pościg miała prowadzić 1 Armia zmniejszona
do 8 DP i 10 DP. 5 Armia miała za zadanie działać w kierunku Przasnysz –
Mława i odciąć oraz ostatecznie rozprawić się z 4 i 15 armią nieprzyjaciela
oraz korpusem kawalerii Gaja. 3 Armia (7DP i 2DPLeg.), przetransportowana
koleją do Lublina, miała osłaniać operacje od wschodu. Można skrótowo powiedzieć, że myślą przewodnią Naczelnego Wodza było działanie, które „rzuci” nieprzyjaciela na granicę niemiecką i odetnie go od dróg wiodących na
wschód. Jednak te wytyczne nie zostały w pełni zrealizowane, gdyż 1 Armia
opóźniła swoje działanie, a w ostateczności skierowała się miast w kierunku
północno-wschodnim, w kierunku działania 5 Armii (północno-zachodnim),
przez co umożliwiła 3 i 15 armii sowieckiej odwrót na wschód.
Działania Wojska Polskiego w okolicy Hajnówki po Bitwie Warszawskiej
1920 roku (wg Jacka Wnuk-Gugackiego – „Gazeta Hajnowska” sierpień
2000).
W okolicy Hajnówki stykały się tereny działań dwóch polskich armii mających
za zadanie wyparcie wroga i zajęcie dogodnych rubieży do decydującej ofensywy. Lewe, północne skrzydło stanowiła 2 Armia gen. Edwarda RydzaŚmigłego, której Dywizja Litewsko-Białoruska działać miała w kierunku Hajnówki. Drugą armię stanowiły wojska 4 Armii gen. Leonarda Skierskiego, które w pewnym momencie przejęły kontrolę na tym terenie. 27 sierpnia niedaleko drogi do Białowieży ma miejsce potyczka zwiadu z 1 Dywizji LitewskoBiałoruskiej gen. Rządkowskiego z żołnierzami z sowieckiego pociągu pancernego z 48 DS.
Przebieg działań wojennych rozegranych w dniach 29.08. - 5.09.1920 r. na
tym terenie można prześledzić na podstawie wybranych fragmentów meldunków sytuacyjnych i rozkazów operacyjnych 2 i 4 Armii. Rozkazy te zachowały
się do dziś i są nieocenionym źródłem informacji dla odtwarzania przebiegu
działań wojennych roku 1920 (Centralne Archiwum Wojskowego w Warszawie lub Wojskowy Przegląd Historyczny nr 1- 2/1997 r., gdzie opublikowano
część materiałów).
Dowództwo 2 Armii,
29.08.1920 r., godz. 9.00
Meldunek sytuacyjny poranny
Dyw. Lit. Biał. Akcja rozwija się pomyślnie. Osiągnięto wczoraj bez poważniejszych bojów linię Łosinka - Stary Kornin - Czechy - Podborze - Wierzchowice. Oddziały posuwają się dalej na wschód celem opanowania Hajnówki
i Małej Narewki (Narewki). Wywiad wysłany na Orzeszkowo dotarł aż do wsi
105
Nowiny (dziś już nieistniejąca wieś w pobliżu Orzeszkowa) bez kontaktu
z nieprzyjacielem.
Dowództwo 2 Armii,
29.08.1920 r., godz. 20.00
Meldunek sytuacyjny wieczorny
Dyw. Lit. Biał. Akcja rozwija się pomyślnie. Szczegółowych meldunków brak.
Nieprzyjaciel chcąc przeszkodzić naszej akcji na Małą Narewkę i Hajnówkę,
zaatakował w nocy dnia 28. 08. nasze oddziały od północy od miasta Narew.
Atak odparto i nieprzyjaciela odrzucono. (Meldunek ten zawiera również informacje o dobrym stanie fizycznym i moralnym żołnierzy, oraz o niedostatecznym zaprowiantowaniu oddziałów)
Dowództwo 2 Armii
30.08.1920 r., godz. 9.00
Meldunek sytuacyjny poranny
Dyw. Lit. Biał.: przed południem dnia 29.08. nieprzyjaciel przeprawiwszy się
po raz drugi przez rzekę Narew obsadził miasto Narew i uderzył przez Doratynkę chcąc dostać się na tyły I Bryg. Lit. Biał. Po zaciętych walkach wyrzucono nieprzyjaciela za rzekę Narew, a o godz. 11 opanowano m. Narew.
Równocześnie baon p. Mińskiego prowadził akcję z Łosinki celem przecięcia
toru kolejowego i podsunięcia się do rejonu Małej Narewki. Oddziały 2 Bryg.
Lit. Biał. po osiągnięciu o godz. 14 dnia 29.08. miejscowości Orzeszkowo
posunęły się na Hajnówkę, a szwadron wywiadowczy przeprowadził wywiad
na Lipiny. O ostatecznym rezultacie akcji meldunki jeszcze nie nadeszły.
Dowództwo 2 Armii
30.08.1920 r., godz. 20.00
Meldunek sytuacyjny wieczorny
Dyw. Lit. Biał. zajęła dnia 30.08. po ciężkich i zaciętych walkach Hajnówkę
i Małą Narewkę. Wzięto 1000 jeńców. Szczegółów brak.
Z dnia 31. 08. pochodzą dwa rozkazy operacyjne mówiące o przegrupowaniu
wojsk polskich. Rozkaz operacyjny 2 Armii podpisany przez gen. RydzaŚmigłego przenosi Dyw. Lit. Biał. bardziej na północ (Gródek - Michałowo),
a 3 Dyw. Leg. przenosi na linię Narew - Mała Narewka -Hajnówka. Następny
rozkaz wydany przez sztab 4 Armii mówi o objęciu w dniu 1. 09. o godz. 18
przez oddziały 4 Armii dowodzenia na odcinku Hajnówka - Brześć - Włodawa.
106
Przejazd przez Hajnówkę 8 Pułku Piechoty Legionów (rys. nr 74)
Podczas przegrupowania wojsk przygotowujących się do bitwy o Warszawę,
5 sierpnia 1920 roku, 8 Pułk Piechoty Legionów wyruszył w kierunku rzeki
Bug, maszerując przez Włodzimierz Wołyński. W dniach 12-13 sierpnia jeden
z batalionów uczestniczył w zwycięskiej bitwie o Hrubieszów. W kontrofensywie znad Wieprza pułk walczył wraz z całą 3 DP Leg., tocząc walki pod Włodawą, przeciwko 58 Dywizji Strzelców (RFSRR). Dywizję wroga rozbito,
wzięto licznych jeńców i zdobyto sprzęt. I i II batalion zajął następnie forty
twierdzy brzeskiej. 31 sierpnia pułk został zluzowany i wyruszył poprzez Hajnówkę do Gródka, gdzie pozostał w odwodzie 3 DP Leg.
Pociąg pancerny "Bartosz Głowacki”
72. Pociąg pancerny z 1920 r.
Pod koniec sierpnia 1920 roku ukończono budowę 6 pociągów pancernych
w miejsce zniszczonych pociągów przez bolszewików. Jednym z nich był
"Bartosz Głowacki" o numerze P.P. 20. Pierwszym dowódcą został por. artylerii Stanisław Pigoń. Pociąg został 30 sierpnia poświęcony w Krakowie, po
czym przejechał do Warszawy. Na front został skierowany 2 września i przydzielony do 15. Dywizji Piechoty 4. Armii. Razem z pociągiem P.P.8 "Wilk"
utworzył dywizjon pociągów pancernych 4. Armii. Od 10 września działał na
linii Czeremcha - Brześć Litewski, następnie w rejonie Czeremchy i Hajnówki.
18 i 19 września dwie z armat "Głowackiego" uległy uszkodzeniu, a 20 września, podczas walki o Świsłocz, rozerwało się trzecie działo (powodując
śmierć jednego artylerzysty oraz zranienie 4 innych), po czym pociąg przez
pewien czas miał prowizorycznie ustawione na platformach działa polowe
wypożyczone z 15 pułku artylerii polowej. Wypad dywizjonu pociągów pan-
107
cernych wraz z oddziałem szturmowym doprowadził jednak do zajęcia Świsłoczy. Mimo osłabionego uzbrojenia i skierowania krytych wagonów artyleryjskich do naprawy, pociąg wziął udział w bitwie nad Niemnem, wspierając
natarcie oddziałów grupy gen. Junga wydzielonej ze składu 4. Armii, na Wołkowysk, broniący przepraw na rzece Niemen (zdobyty 23 września przez 15
DP). Podczas wypadu 23 września pociągi współdziałały z 62 pułkiem piechoty przy opanowaniu wsi Połonka (koło Świsłoczy), gdzie "Głowacki" się odznaczył. Nocą 24 na 25 września dywizjon osłaniał odwrót grupy, po odbiciu
Wołkowyska przez Rosjan.
Przejazd 18 Pułku Ułanów Pomorskich przez Hajnówkę (rys. nr 75)
W dniu 15.09.1920 roku z Torunia wyruszył cały 18 Pułk Ułanów Pomorskich
pod dowództwem płk Rudolfa Alznera, wywagonowanie nastąpiło w Hajnówce
i Narewce, gdzie odłączył się od pułku 3 szwadron przydzielony do 16 dywizji
piechoty jako tzw. Kawaleria Dywizyjna. Po przybyciu na front 18 p.u. stoczył
w ostatnich miesiącach działań wojennych kilka potyczek i większych bitew
oraz stale prowadził działania zaczepne w północnej części Polski.
Pobyt w Hajnówce Józefa Piłsudskiego
22 i 23 września w Hajnówce przebywał Józef Piłsudski dowodząc frontem
wschodnim. Jego salonka stała na dworcu kolejowym. Pisze o tym Piotr Bajko w książce „Z dawnej Białowieży”.
Marszałek Józef Piłsudski tylko raz w swoim życiu był w Białowieży. Na krótko, przejazdem w drodze do Białegostoku. Przedtem na niecałe dwa dni (22 i
23 września 1920 roku) zatrzymał się w Hajnówce. Kontynuując podróż, 23
września przejeżdżał przez Białowieżę. Informację o pobycie Józefa Piłsudskiego w Hajnówce podają Wacław Jędrzejewicz i Janusz Cisek w „Kalendarium życia Józefa Piłsudskiego”. Opis samej wizyty w Białowieży znajdujemy
w numerze 16 z 18 kwietnia 1937 roku czasopisma „Echa Leśne”. Autor artykułu „Przeszłość historyczna puszczy Białowieskiej” tak ją zrelacjonował:
„Raz jeden (...) przez Białowieżę przesunął się błysk dla niej pamiętny (...).
Była to przelotna wizyta Naczelnego Wodza, a zarazem Naczelnika Państwa
— Józefa Piłsudskiego. Przed pałac zajechał samochód — na krótko, na
moment. Naczelny Wódz w drodze na front nie wysiadał, objął na chwilę
wzrokiem dworzec, który ongiś gościł carów i, zanim ktoś z miejscowej administracji dopadł samochodu, dał rozkaz jazdy”.
108
Międzywojenna polska społeczność Białowieży, na fali patriotyzmu i radości
z odzyskania przez Polskę niepodległości, postanowiła wznieść Wyzwolicielowi Narodu pomnik. Inicjatorem budowy pomnika był Oddział Związku Rezerwistów i Byłych Wojskowych z Bielska Podlaskiego. W 1931 roku zawiązał
się komitet budowy, na czele którego stanął inż. Stefan Modzelewski, ówczesny dyrektor Dyrekcji Lasów Państwowych w Białowieży.
Pomnik Piłsudskiego stanął również w Hajnówce naprzeciwko kuźni Mierzwińskiego oraz przy szkole podstawowej w Nowoberezowie.
Przejazd przez Hajnówkę 15 Pułku Piechoty
Wobec zagrożenia przez Litwinów Wilna zajętego przez gen. Żeligowskiego
na drugi dzień po zajęciu Dubna 15 Pułk Piechoty wyruszył forsownym marszem przez Łuck, Hołoby do Kowla, skąd odjechał koleją przez Brześć, Czeremchę do Jędrzejówki. Z Jędrzejówki, jako odwód 2 Armii, podążał przez
Wołkowysk, Zelwę, Chodewlany aż do zawarcia pokoju z Rosją w Rydze pozostawał w pasie kordonowym w obszarze Juraciszki-Traby.
73. Trasa przejazdu 15 PP
109
Zapomniany cmentarz w Hajnówce. Spoczywali na nim żołnierze walczący w 1920 roku
Mało kto pamięta - a są i tacy, którzy głośno zaprzeczają wspomnieniom innych - że w Hajnówce w okolicy wiaduktu był stary zapomniany cmentarz na
górce, jak nazywali go niektórzy. W tym miejscu kilkadziesiąt lat temu istniał
cmentarz, na którym spoczywali hajnowianie i żołnierze walczący w roku
1920. W czasie pierwszej wojny światowej Hajnówka była małą osadą z tartakiem i rodzącym się przemysłem. Po wojnie ściągali tu ludzie ze wszystkich
stron - rodzili się, żenili i umierali. Hajnówka nie była siedzibą parafii ani katolickiej, ani prawosławnej, więc ludzie jeździli do cerkwi i kościołów – pierwsi
do Dubin, drudzy do Narewki. Jak możemy się domyślać, także zmarłych
chowano na cmentarzach parafialnych. I tak do czasu aż erygowano hajnowskie parafie. Ale czy na pewno?
Prawdopodobnie zaczątkiem cmentarza na górce stały się groby żołnierzy
poległych w wojnie z bolszewikami w 1920 roku. Według Witolda Tatarczyka
było ich jedenastu, w dokumentach z lat sześćdziesiątych odnalazłam poświadczenie istnienia wspólnego grobu dwunastu wojskowych pogrzebanych
w roku 1920. Niestety, jak dotąd dotarłam jedynie do dwóch nazwisk, choć
mam nadzieję, że to nie koniec. Podawane w dokumentach daty nie są identyczne - raz mowa jest o żołnierzach poległych w czasie I wojny światowej,
innym razem podana jest dokładna liczba wraz z datą 1920.
W księgach parafialnych odnalazłam siedem osób prywatnych pochowanych
na tym cmentarzu w latach 1921-1923. Pochowani na cmentarzu zostali: Stanisław Białowons, Zygmunt Dmowski, Władysław Podsiadły, Marian Mrozowski, Jan Wolski, Zofia Mikłaszewicz, Elżbieta Buciak.
Pochówki dotyczą osób wyznania rzymskokatolickiego, grzebanie zmarłych
w Hajnówce rozpoczęto mniej więcej w czasie utworzenia w Hajnówce kaplicy. Ciekawe jest to, że pogrzeby odbywały się bez udziału księdza, w aktach
zgonów widnieje wpis "pochowany przez krewnych na cmentarzu hajnowieckim”. Następne pochówki to lata 40. Trudno wskazać, kto tam został pochowany: wojskowi czy cywile.
Z chwilą powstania cmentarzy parafialnych w roku 1923 i 1942, nekropolia na
górce popadała w zapomnienie. II wojna światowa zdziesiątkowała mieszkańców Hajnówki a wraz z nimi zapewne i krewnych ludzi pochowanych w tym
miejscu. Dzisiejsi pięćdziesięciolatkowie wspominają, że zjeżdżali z tej górki
cmentarnej na sankach i doskonale pamiętają groby. Wspomnienia te bywają
różne: jedni z fantazją opisują kamienne nagrobki, inni mówią o pomniku
ogrodzonym metalowym płotem, jeszcze inni pamiętają jedynie stary dąb
i kilka wypukłości na ziemi.
110
Cmentarz, którego powierzchnia wynosiła około 400 metrów kwadratowych,
został zlikwidowany w roku 1965 bez ekshumacji spoczywających tam zwłok.
Na miejscu cmentarza stanął blok wojskowy, a mieszkańcy jeszcze długo,
uprawiając ogródki, natrafiali na kości, które składali w jedno miejsce - w rogu
posesji.
Mogiła na Międzytorach
W małym lasku sosnowym przy ulicy Łagodnej na Międzytorach znajduje się
mogiła żołnierzy polskich z 1920 r., którzy dostali się do niewoli cofających
się sowieckich wojsk spod Warszawy z grupy Tuchaczewskiego i w Hajnówce
zakończyli swój ziemski żywot. Wielu tych żołnierzy pochodziło z rejonu Sochaczewa. Tuż obok tego lasku biegnie tor. Na mogile postawiono krzyż.
W latach pierwszego pobytu Sowietów 1939-41 mogiłę rozkopano. Świadkowie widzieli żołnierskie płaszcze i czapki z polskimi orzełkami. Na początku
1940 roku, w nocy ścięto krzyż górujący nad mogiłą i laskiem, później na tym
miejscu zrobiono śmietnisko. Mieszkańcy Hajnówki widzieli tę profanację, ale
nie mogli nic temu zaradzić. Po II Wojnie Światowej to miejsce było zapomniane. W czasach PRL-u społeczeństwo Hajnówki milczało obawiając się
represji ze strony władz komunistycznych. Taka sytuacja trwała do lat 90-tych.
Wtedy to ówczesny proboszcz ks. św. pamięci kanonik Alfons Trochimiak
w 1991 r. razem z mieszkańcami Hajnówki postanowili odtworzyć to miejsce.
Usypali więc taką symboliczną mogiłkę, postawili krzyż dali napis - TU SPOCZYWAJĄ POLSCY ŻOŁNIERZE POLEGLI W LATACH 1914-1920 - i ogrodzili drewnianym płotkiem.
W 1997 r. do Społecznego Komitetu od Spraw Obywatelskich i Historycznych
w Bielsku Podlaskim wystąpiła P. Weronika Podsiadlik, która przez wiele lat
opiekowała się mogiłą, z prośbą o pomoc w sfinalizowaniu sprawy związanej
z istniejącą mogiłą żołnierzy polskich pomordowanych w 1920 r.
Sprawa dotyczy: Z biorowej mogiły (ale nie cmentarza) z okresu I-szej Wojny
Światowej. Miejsce, na którym znajduje się mogiła - w latach 1926 do 1930 r.
była terenem zalesionym, ale z powodu parcelacji gruntu na działki budowlane-robotnicze powstała nowa dzielnica „Międzytory”. Na pasie tzw. przeciwpożarowym, nad Warszawskim torem, w młodym gęstym sosnowym lasku
znajdowała się o dużych wymiarach mogiła, a nad nią wysoki krzyż szarego
koloru z ciosanych balików. Wysoki prawie do wierzchołków sosenek sięgający, był to rok 1926. Działki zagospodarowano i do zajęcia naszych terenów
przez bolszewików mogiła istniała w całości. W 1940 r. nieznani sprawcy
111
przewrócili krzyż, zabrali go dewastując to miejsce. W niedługim czasie rozpoczęły się aresztowania i deportacje całych rodzin na Sybir.
W XI 1941r. przyszli Niemcy. Wzmożony terror, łapano na rewizję, godzina
policyjna, bicie, przymusowe zabieranie do obozów i przymusowej pracy na
terenie Rzeszy, a w końcu egzekucje. A na miejscu mogiły powstało wysypisko śmieci. Nikt nie miał odwagi nawet wspomnieć o tym fakcie do czasu
objęcia prezydentury przez Wałęsę.
W 1990r. kilku emerytów odważnie wyraziło chęć podpisania listy potwierdzającej istnienie mogiły z okresu lat 1914-1920 na Międzytorach w Hajnówce.
Przy pomocy naszego proboszcza ks. A. Trochimiaka to miejsce przez parę
osób, emerytów, zostało prowizorycznie ogrodzone tymczasowo, z nadzieją
że wszyscy mieszkańcy tej dzielnicy nam dopomogą i coś z tym zrobimy.
Ale stało się inaczej. Ironicznie nas potępiono za ten czyn. Urząd Miasta,
młodzież szkolna, wojsko lekceważą nadal wskrzeszoną mogiłę, która straszy
swoim wyglądem ludzi mieszkających do dnia dzisiejszego w dzielnicy „Międzytory” w Hajnówce.
Ci, co spoczywają w tym wspólnym grobie nie wybrali sobie tego miejsca na
spoczynek wieczny. Za Ojczyznę oddali swe życie, do ostatniej kropelki krwi.
Przez 5 lat opiekowałam się z mężem i sąsiadką grobem, ale od dwóch lat
całkowicie nie mam już sił. Wiek 84 lata, 77 mówi za nas. Można płakać
z bezsilności. O męczennikach II Wojny Światowej pamięta Warszawa i cały
swiat. Dlaczego o tych szczątkach bezimiennych bohaterów milczą mieszkańcy Hajnówki? Co miesiąc zostaje nas mniej na świecie, naocznych świadków. Za parę lat ta prowizoryczna mogiła przestanie istnieć- i co wtedy?
To co posiadałam jako dowód istnienia mogiły Piłsudczyków od 1990 r. jest
w posiadaniu kancelarii parafialnej u ks. Dziekana w parafii Św. Krzyża
w Hajnówce
Nie jestem w stanie opisać wszystkiego. Nadmienię, że wskrzeszona mogiła
została poświęcona, że tylko w dniach 11 listopada raz do roku nieżyjący już
ksiądz A. Trochimiak przyjeżdżał na krótką modlitwę. Dosłownie parę osób
brało w tym udział. Parę światełek i skromne kwiatki, taki stan trwał do 1995
roku. W w/w sprawie pisałam do Warszawy na Kruczą 36 dwa razy. Wynikiem
czego była odpowiedź z Kancelarii Prezydenta pismo z prośbą o rozpatrzenie
sprawy przez Wojewodę Białostockiego. Następne pismo otrzymałam od pani
burmistrz z Hajnówki, które nic nie dało i sprawa utknęła na martwym punkcie
z datą 11 XI 1995 roku.
Zwracam się więc z prośbą do Społecznego Komitetu w Bielsku Podlaskim
o rozpatrzenie i załatwienie powyższej bolesnej sprawy. Wyjaśniam że od
1995r. Urząd Miasta raczył w dniu 11 listopada przysłać kwiaty i parę zniczy
bez udziału i jakiejkolwiek uroczystości. Otrzymane pisma posiadam u siebie
112
74. Trasa przejazdu 8 Pułku Piechoty Legionów
113
75. Trasa przejazdu 18 Pułku Ułanów Pomorskich
76. Symboliczny KRZYŻ – POMNIK wybudowany z inicjatywy proboszcza ks.
Józefa Poskrobko w 2010 r. Pierwsze uroczystości przy nowym krzyżu odbyły
się 15 sierpnia 2011r.
114
77. Obraz Tadeusza Bołoza Hajnówka
78. Autoportret Tadeusza Bołoza
115
79. Oznaczenie obiektów na obrazie Hajnówka
80. Niemieckie zdjęcie lotnicze z 1944 r. obejmujące teren widziany przez
Tadeusza Bołoza z okna budynku Zespołu Szkół Zawodowych
116
służę wyjaśnieniem. Gdyż przez 30 lat mieszkałam na Międzytorach wraz
z rodzicami w odległości może 50 m od mogiły z I wojny światowej. Bardzo
proszę o pozytywne działania aby w roku bieżącym dzień 11 listopada czyli
w 79tą rocznicę zawieszenia broni, uroczyście uczczona została pamięć poległych żołnierzy, może strzelców, legionistów Józefa Piłsudskiego u którego
najważniejszą rocznicą do końca życia był ten dzień od 1918 r.
Weronika Podsiadlik
Po wielu działaniach i interwencjach stwierdzono m.in.: „Zdaniem Rady
OPWiM załączone relacje świadków potwierdzają lokalizację mogiły z okresu
walk 1919-1920 r. oraz to, że zostali tam pochowani żołnierze polegli lub
zmarli od ran. Ponadto mogiła ta funkcjonuje w świadomości miejscowego
społeczeństwa oraz w krajobrazie osiedla. Proponuje się w związku z tym
pozostawienie mogiły w dotychczasowym miejscu oraz objęcie jej należytą
opieką”. Po 87 latach od tego faktu – spróbowano raz jeszcze zatrzeć niezatarte do końca ślady – chciano ekshumować szczątki z tej symbolicznej mogiły i przenieść je na katolicki cmentarz. Mieszkańcy Hajnówki odważnie stali
w obronie tego miejsca i spoczywających tu polskich żołnierzy. Po trzech
latach prace zostały zakończone. Cała działka jest ogrodzona, zasadzono na
niej ozdobne krzewy i drzewa. Przez środek działki od Pomnika – Krzyża
biegnie alejka wykonana z kostki granitowej do bramy od strony ulicy Łagodnej, na jednym ze słupów bramy wykonanych też z kostki granitowej umieszczono tablicę informującą że to CMENTARZ ŻOŁNIERZY POLSKICH POLEGŁYCH W LATACH 1914 – 1920 W OBRONIE OJCZYZNY. Na tablicy
umieszczonej na cokole pod krzyżem umieszczono napis – epitafium, który
odzwierciedla całą prawdę o tym miejscu: CHWAŁA POLEGŁYM, WOLNOŚĆ ŻYWYM, NIE PÓJDZIE NA MARNE PRZELANA KREW NA STRAŻY
STANĘŁA MOGIŁY. HAJNÓWKA 2010
Bibliografia:
1.Dzieje Hajnówki do 1944 roku Witold Tatarczyk, Hajnówka 2000, wydawca
MBP w Hajnówce
2. Echa Leśne nr 16 z 18 kwietnia 1937 roku.
3. Zapomniany cmentarz w Hajnówce. Spoczywali na nim żołnierze walczący
w 1920 roku. Marta Chmielińska, Dodatek hajnowski „Kuriera Porannego”
10.2009
4. Działania Wojska Polskiego w okolicy Hajnówki po Bitwie Warszawskiej
1920 roku. Jacek Wnuk-Gugacki,„Gazeta Hajnowska” sierpień 2000.
5. Lotnictwo polskie w wojnie z Rosją Sowiecką 1919-1920 Krzysztof Tarkowski
6. Z dawnej Białowieży Piotr Bajko
7. http://derela.republika.pl/glowackipl.htm.
8. http://www.dobroni.pl/rekonstrukcje,hajnowka-mogila-1920,9325
117
11. TAJEMNICA OBRAZU TADEUSZA BOŁOZA
Obraz „Hajnówka” Tadeusza Bołoz jest najsłynniejszym obrazem poświęconym naszemu miastu. Wg książki „Tadeusz Bołoz (nie)pokorny uczeń szkoły
wileńskiej” powstał ok. 1938 r., natomiast Muzeum Podlaskie, w którego
zbiorach się znajduje, podaje rok powstania 1969.
Bołoz Tadeusz - Artysta malarz, nauczyciel, organizator teatru amatorskiego
w Hajnówce, inicjator i wieloletni komisarz ogólnopolskich plenerów. Urodził
się 8.08.1910 roku w Nowym Targu. Po ukończeniu studiów w Wilnie na Wydziale Sztuk Pięknych odbył roczny staż w Baranowiczach w liceum i gimnazjum. Zajmował się też grafiką użytkową, projektowaniem wnętrz, wystaw
i organizowaniem szkolnego teatrzyku kukiełkowego. Tam zastała go wojna.
Z końcem 1939 roku powrócił do rodziców do Hajnówki, rozpoczął pracę
w gimnazjum przemianowanym na sowiecką dziesięciolatkę o nazwie Pełna
Średnia Polska Szkoła, jako nauczyciel rysunku, kreślarstwa i geografii.
Utworzył tu teatr szkolny. Jego uczniem i zarazem członkiem zespołu teatralnego był Stefan Treugutt. Podczas okupacji niemieckiej pracował razem
z ojcem Franciszkiem, w biurze projektowym jako kreślarz. Po wojnie osiedlił
się w Białymstoku. Pracował jako nauczyciel akademicki w Szkole Sztuk
Pięknych, jako wykładowca i dyrektor w Liceum Sztuk Plastycznych. Przez
pewien okres pracował też jako referent plastyki w Wydziale Kultury i Sztuki
Urzędu Wojewódzkiego. Jesienią 1945 roku jako jeden z organizatorów
uczestniczył w wystawie artystów plastyków miasta Białegostoku. Organizował oddział Związku Polskich Artystów Plastyków , którego był potem wieloletnim prezesem. Wierny swym teatralnym zainteresowaniom pracował
w miejscowym teatrze jako scenograf. W roku 1947 gdy powstał Teatr Węgierki był współprojektantem wystroju jego wnętrza, jednocześnie współpracował z teatrem lalek, dla którego projektował scenografię i lalki. W początkach lat pięćdziesiątych pracował w delegaturze "Cepelii" jako kierownik nadzoru artystycznego. Bołoz z wielką pasją poświęcał się pracy społecznej. Ponad 10 lat kierował pracami Nauczycielskiego Ogniska Plastycznego, w których uczestniczyli nauczyciele rysunku z całego województwa. Będąc prezesem Zarządu Związku Polskich Artystów Plastyków w roku 1965 roku był
współorganizatorem pierwszego pleneru malarskiego w Białowieży, które na
stałe weszły do kalendarza Ministerstwa Kultury i Sztuki. Od 1970 roku przez
pięć kolejnych lat był komisarzem pleneru rzeźbiarskiego w Hajnówce.
W 1971 r. zapoczątkował i zorganizował pierwszy plener meblarski. W tym
samym roku w Lewkowie Starym z jego inicjatywy odbył się jedyny plener
ceramiczny. Zasłużył się dla naszego regionu jako pełen pomysłów i inicjatyw
organizator powojennego życia artystycznego. Ceniony malarz, czynny
118
w życiu artystycznym i towarzyskim do ostatnich chwil życia. Zmarł w styczniu
1992 roku, pochowany na cmentarzu katolickim w Hajnówce.
Obraz „Hajnówka” o wymiarach 30x50 przedstawia osadę Hajnówkę z lat
przedwojennych. Jest to barwna akwarela wzbogacona kreską z tuszu. Kiedy
w ubiegłym roku forumowicze strony http://hajnowianie.com zastanawiali się,
jaką część miasta przedstawia obraz, zwróciłem się w tej sprawie do siostrzeńca malarza. Jego zdaniem artysta przedstawił widok z okna na poddaszu Zespołu Szkół Zawodowych, gdzie mieszkali Bołozowie.
W celu rozpoznania obiektów znajdujących się na obrazie skorzystałem
z niemieckiego zdjęcia lotniczego Hajnówki z 1944 r., na którym zaznaczyłem
pole widzenia obejmujące widok na obrazie i zaznaczyłem obiekty na obrazie
i zdjęciu. Z opisu zabudowy ulicy 3 Maja z książki Władysława Zina wynika,
że:
1. Fragment młyna Orzechowskich.
2-5. mały mieszkalny drewniany domek Jarząbka, gdzie znajdowała się mała
cukierenka; dom drewniany, w którym mieścił się zakład fotograficzny, prowadzony przez Duksina; drewniany dom czynszowy, którego właściciel nazywał
się Marek; dwa drewniane domy położone obok siebie na oddzielnych posesjach, należące do rodziny Gałko.
6. Budynek służbowy kierowników szkół podstawowych;
7. Szkoła Podstawowa nr 2 im. Rydza-Śmigłego (1936).
8. Budynek mieszkalny.
9. Dom Ludowy "Leśnik" (1935).
10. Budynek Sawickiego.
Bibliografia:
1. Tadeusz Bołoz (nie)pokorny uczeń szkoły wileńskiej Marta Pietruszka, Izabela Korolczuk , wyd. Galeria im. Śleńdzińskich Białystok 2014
2. Hajnowskie wspomnienia, pożegnanie przeszłości Władysław Zin, wyd.
MBP w Hajnówce, Towarzystwo Przyjaciół Hajnówki 2010
3. http://www.wwii-photos-maps.com/targetrussia/citynamesbeginningh/ citynames-hajn-husi/slides/Hajnowka%20%20004.html
119
12. DR JÓZEF JACUŃSKI I JEGO SZKOŁA
Osoba Józefa Jacuńskiego jest związana z historią Hajnówki i Państwowej
Szkoły Przemysłu Drzewnego, dzisiaj noszącej nazwę Zespół Szkół Zawodowych. Koncepcja zlokalizowania szkoły zawodowej powstała w ówczesnym
Kuratorium Okręgu Szkolnego w Brześciu n. Bugiem. Kierowało się ono faktem, że w rejonie Puszczy Białowieskiej będą potrzebni do pracy wyspecjalizowani pracownicy, oraz że należy stworzyć młodzieży możliwość kontynuowania nauki po ukończeniu szkoły powszechnej.
Państwowa Szkoła Przemysłu Drzewnego w Białowieży funkcjonowała
w latach 1922-1924. Powołana została Rozporządzeniem Ministra Wyznań
Religijnych i Oświecenia Publicznego z dnia 18 września 1922 r. W rozporządzeniu tym, które zostało opublikowane w „Dzienniku Urzędowym MWRiOP”
– nr 29 (98) z 14 listopada 1922 roku, str. 520 (poz. 336), czytamy: „Otwieram
Szkołę Zawodową w Białowieży pod nazwą „Państwowa Szkoła Przemysłu
Drzewnego w Białowieży”. Szkoła ma na celu przygotowanie teoretyczne
i praktyczne uczniów w zawodach, dotyczących ręcznej i mechanicznej przeróbki drzewa, oraz destylacji drzewnej, Szkoła obejmować będzie 3 klasy
zasadnicze i klasę przygotowawczą. W szkole obowiązywać będzie „Tymczasowy statut” (normalny) państwowych szkół rzemieślniczo-przemysłowych
(Dziennik Urzędowy Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego z dnia 30 /III. 1921 r. Nr. 3 (46) str. 14).
Warszawa, dnia 18 września 1922 r. (L. 8589/22 D. III).
Minister Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego
(-) Dr. Kumaniecki”.
O powołaniu nowej szkoły w Białowieży poinformowała m.in. wydawana
w Warszawie „Gazeta Rzemieślnicza” (nr 48 z 30 listopada 1922 roku, str. 9).
Zajęcia teoretyczne w białowieskiej zawodówce odbywały się w nieistniejącym już budynku szkoły powszechnej (spłonął on w nocy z 20 na 21 grudnia
2005 roku) w Białowieży, natomiast warsztaty mieściły się początkowo w suterenie Domu Marszałkowskiego, następnie przeniesiono je do poniemieckiego garażu na terenie Parku Pałacowego. Szkoła specjalizowała się w zawodzie: stolarz budowlany, ponieważ na tym terenie były odpowiednie warunki
do pozyskania i przetwarzania drewna. W pierwszym roku do szkoły uczęszczało 14 uczniów (sześciu z Białowieży, pięciu z Teremisek i trzech z Pogorzelec). Kierownikiem szkoły był Leon Abramowicz, inżynier budowy mostów.
120
Lokalizacja szkoły w Białowieży nie była rozwiązaniem najszczęśliwszym.
Dzięki staraniom dyrektora Leona Abramowicza szkołę przeniesiono do Hajnówki. Tu z bazą lokalową było znacznie lepiej. Szkołę zlokalizowano na wolnej przestrzeni, położonej w centrum osiedla, gdzie dotychczas było targowisko i przystąpiono do budowy. Szkoła miała się składać z dwóch budynków
drewnianych, dwukondygnacyjnych. Jeden z przeznaczeniem na sale wykładowe i administrację, drugi - na internat. Warsztaty szkolne umieszczono
w pomieszczeniu zbudowanym przez Niemców w latach pierwszej wojny,
a przeznaczonych na parowozownię wąskotorowych kolejek leśnych. Był to
budynek murowany, położony w tym miejscu, gdzie po wielu latach powstała
wytwórnia prefabrykatów budowlanych. Spłonął on w czasie działań wojennych. w roku 1941. Zajęcia teoretyczne odbywały się w częściowo wykończonym budynku na rogu ul. Targowej i 3 Maja, który oddano do użytku w 1926
roku. W następnym roku ukończono budynek bursy, mieszczący 60 uczniów.
W budynku znajdowała się sala widowiskowa ze sceną, wykorzystywana
w okresie zimowym jako sala gimnastyczna. W pierwszym roku istnienia
szkoły, tj. w roku szkolnym 1924/1925 był jedynie wydział stolarski. Stopniowo
wraz z rozwojem szkoły przybywały nowe wydziały. W roku szkolnym
1925/26 uruchomiono wydział kołodziejski, w którym produkowano bryczki,
powozy i wozy cyrkowe. W następnym roku powstał wydział kowalskoślusarski. Następnie powstał wydział ciesielski, którym kierował Feliks Krakowiecki, później Wojciech Bałuk. W latach późniejszych powstał jeszcze
wydział lakierniczo-tapicerski i tak rozbudowana szkoła przetrwała do wojny
w roku 1939.
Po śmierci dyrektora Abramowicza, który zmarł w pierwszym roku przeniesienia szkoły do Hajnówki i jest pochowany na cmentarzu w Hajnówce, przez
dwa lata obowiązki dyrektora pełnił inżynier Pławiński. W okresie jego kadencji przybył do szkoły w charakterze nauczyciela, doktor chemii Józef Jacuński.
Józef Jacuński urodził się 13.03.1877 r. w Wilnie, syn Aleksandra i Natalii z d. Raffałowicz. Po
ukończeniu studiów w Karlsruhe w roku 1898 na
Uniwersytecie we Fryburgu otrzymał stopień dr
nauk przyrodniczych broniąc pracę pt. „Badanie
oleju z raf koralowych Morza Czerwonego i asfaltu z wybrzeży Morza Martwego” oraz „Informacje
o rozkładzie stałym płynnych węglowodorów za
pomocą ciśnienia i ciepła”. Tam poznał Ignacego
Mościckiego, późniejszego prezydenta RP. Połączyła ich długoletnia przyjaźń. W 1904 r. otworzył
dom handlowy w portowym mieście w Libawie na
121
Żmudzi, zajmujący się eksportem i importem nawozów sztucznych, śledzi,
soli, węgla. Działał w bloku demokratycznym mieszkańców Libawy przeciwko
konserwatywnym Niemcom. Brał udział w wyborach do 4 Dum Państwowych
parlamentu w carskiej Rosji działającego w latach 1906-1917. Po utracie domu handlowego w wyniku Rewolucji Październikowej wyjechał do Warszawy.
Korzystając ze znajomości stosunków ekonomicznych na Litwie w roku 1919
r. wystąpił do Józefa Piłsudskiego z memorandum w sprawie porozumienia
się z Litwą. W 1925 r. rozpoczął w Hajnówce pracę na stanowisku nauczyciela chemii, a z dniem 1 września 1926 r. dr Józef Jacuński został mianowany
dyrektorem Państwowej Szkoły Przemysłu Drzewnego.
Państwowa Szkoła Przemysłu Drzewnego pod nadzorem dr Józefa Jacuńskiego rozwijała się bardzo dynamicznie. Imponowały swoją okazałością dwa
nowe budynki szkolne, z białą elewacją i pomalowaną na zielono stolarką
okienną. Na parterze pierwszego budynku mieściła się kancelaria, biblioteka
szkolna, gabinet i mieszkanie dyrektora Jacuńskiego. Na pierwszym piętrze
były sale do zajęć lekcyjnych, a na poddaszu mieszkania dla nauczycieli.
W drugim budynku urządzono bursę szkolną i salę gimnastyczną która pełniła
funkcję świetlicy szkolnej. Wystrój szkoły opierał się na zaleceniach architektów wnętrz i szkolnej pracowni projektowej, zaś meble którymi wyposażono
szkołę, były wykonane przez uczniów tejże szkoły. Zajęcia praktyczne także
odbywały się w bardzo dogodnych warunkach - na warsztaty szkolne zaadaptowano duży, piętrowy, poniemiecki budynek z czasów I-ej wojny światowej.
W roku 1927 szkołę opuścili pierwsi absolwenci wydziału stolarskiego.
W szkole zaszły zmiany personalne. Dochodzących nauczycieli ze szkoły
podstawowej, uczących przedmiotów ogólnokształcących, zastąpili nauczyciele zatrudnieni na stałe. Dyrektor Jacuński sprowadził nauczycieli – wysokiej
klasy specjalistów z przedmiotów zawodowych, wywodzących się z różnych
stron Polski. Byli nimi: inżynier leśnictwa Wieńczysław Kozaczyński, prof.
Otokar Stoklasa oraz nauczyciel rysunku i kreśleń – Władysław Szokałło.
Nastąpiła również zmiana na stanowisku instruktora zawodu na wydziale
stolarskim. Na miejsce instruktora Baranowskiego sprowadzono z Nowego
Targu pana Franciszka Bołoza - górala z pochodzenia. Był on wspaniałym
rzeźbiarzem, stosował intarsję w drewnie jako element dekoracyjny. Dzięki
niemu podniósł się poziom nauczania i zupełnie się zmienił system nauki
zawodu. Wydział otrzymał nazwę stolarsko-artystyczny. Dyrektor Józef Jacuński, z zawodu chemik, okazał się wielkim wielbicielem meblarstwa. Toteż
wydział stolarski w okresie jego kadencji rozwinął się nadzwyczajnie. Mając
stosunki i znajomości a także znajomość z Prezydentem Mościckim na uniwersytecie w Szwajcarii, potrafił zdobyć kredyt na rozbudowę szkoły,
a szczególnie warsztatów wytwórczych. W warsztatach uruchomiono własną
siłownię energii elektrycznej, wstawiono park maszynowy do obróbki drewna,
122
zrobiono centralne ogrzewanie. Zmechanizowanie obróbki drewna znacznie
przyspieszyło wykonywanie mebli. Czynnikiem warunkującym wysokie notowania szkoły było prowadzenie pracowni projektowej oraz współpraca z wybitnymi architektami wnętrz W. Jastrzębskim i St. Siennickim. Wykorzystując
uzdolnienia pana Franciszka Bołoza, który okazał się niepospolitym artystą
w zakresie meblarstwa i rzeźby, zaczęto produkować meble o wysokiej jakości, które nagradzane były na różnych wystawach. W 1930 r. hajnowskie meble były eksponowane na wystawie międzynarodowej w Mediolanie, a w roku
następnym zajęły pierwsze miejsce na wystawie w Poznaniu. Hajnowskie
meble zdobiły gabinety w Ministerstwie Wyznań Religijnych i Oświecenia
Publicznego w Warszawie.
Bardzo intensywny rozwój szkoły następuje po roku 1930, kiedy to Kuratorium
Warszawskie przekazuje zarządzanie szkołą Kuratorium Brzeskiemu. Rozwojowi szkoły sprzyjała też rozbudowa i modernizacja Zakładów Przemysłu
Leśnego w Hajnówce. Hajnowska szkoła, której popularność rosła, dawała
możliwość zdobycia zawodu absolwentom szkół podstawowych i przygotowywała kwalifikowanych pracowników dla przemysłu. Przybywała do niej nie
tylko młodzież z różnych stron Polski, ale również synowie emigrantów polskich. W 1932 r. w PSPD w Hajnówce naukę rozpoczęła 10 osobowa grupa
repatriantów z Francji, Danii i Argentyny. Przeciętnie uczęszczało do szkoły
120 uczniów. W okresie przedwojennym ta wspaniała baza lokalowa, kadra
pedagogiczna, nie były w pełni wykorzystane, gdyż szkoła była płatna. Pedagodzy dbali o wszechstronny rozwój młodzieży. Nauczyciel Ottokar Stoklasa,
zorganizował amatorski teatr szkolny, pod jego kierownictwem wystawiano
sztuki "Łobzowianie", "Złoty cielec", "Teść", "Podejrzana osoba", "Ciotka Karola". Ottokar Stoklasa zorganizował również orkiestrę dętą o nazwie „Przemyślaki”, która swoimi występami uświetniała uroczystości szkolne i te, organizowane na terenie Miasta. Od 1937 r. orkiestrą kierował kapelmistrz Daukrzewicz. Szkoła wyróżniała się wysokim poziomem nauczania wychowania
fizycznego w związku z posiadaniem kwalifikowanego nauczyciela wychowania fizycznego – Stanisława Niewiadomskiego, który przybył do Hajnówki
w 1933 roku oraz grupie usportowionej młodzieży polonijnej przebywającej
w szkole od 1932 roku.
Do roku 1937 była to szkoła trzyletnia. W następnym roku dział metalowy
przemianowano na trzyletnią Państwową Szkołę Mechaniczną a dział drzewny na Państwowe Gimnazjum Stolarskie czteroletnie. Obie szkoły były płatne
– 183 zł kosztowała nauka w gimnazjum stolarskim, a 95 zł w szkole mechanicznej, zaś za bursę należało wnieść opłatę w wysokości 35 zł. Warunkiem
przyjęcia do klasy pierwszej był wiek (14-17 lat), świadectwo ukończenia co
najmniej 6 klas szkoły powszechnej (do gimnazjum stolarskiego), bądź czterech klas (dla kandydatów do szkoły mechanicznej). Kierownikami warsztatów
123
szkolnych byli Ignacy Kończykowski, Czesław Sitarz i Mikołaj Smoktunowicz.
W roku 1937 otwarto Publiczną Zawodową Szkołę Dokształcającą Wieczorową dla młodzieży uczącej się zawodu u rzemieślników. Tą szkołą kierował
Mieczysław Ziarko.
Przez pierwsze lata szkoły kształcenie było ukierunkowane głównie na zdobywanie praktycznych umiejętności potrzebnych w pracy zawodowej. Przedmioty ogólnokształcące miały ścisłe powiązanie z praktyką, o czym mogą
świadczyć nazwy przedmiotów: język polski i korespondencja zawodowa;
rachunki, zasady kalkulacji, rachunkowość przemysłowa; wiadomości z fizyki,
chemii oraz materiałoznawstwo w zastosowaniu do zawodu.
Kadrę pedagogiczną tworzyli następujący nauczyciele: dr Józef Jacuński, inż.
Ignacy Kończykowski, Franciszek Bołoz, Wanda Sawicka, Otokar Stoklasa,
Stanisław Duszka, Stanisław Niewiadomski, Włodzimierz Kruczkowski, Stanisław Tyrkiel, Mikołaj Kołaczyk, Włodzimierz Nawrocki. Na wydziale kołodziejskim instruktorem był pan Stanisław Tyrkiel. Był to mistrz niespotykanej klasy
w tej specjalności. Spod rąk jego i jego uczniów wychodziły pojazdy i karoce o
przepięknych kształtach, jakich obecnie nie widzi się wcale, najwyżej w muzeach. Poczynając od bryczek, poprzez różne faetony, powozy, wolanty
i kocze, a kończąc na ozdobnych spacerowych saniach, o wyszukanych formach i kształtach, saneczkach i nartach. W wydziale kowalsko-ślusarskim
nauczycielami zawodu byli panowie Szymanek, Mikołaj Kołaczyk i Stanisław
Duszka. Nauczycielem zawodu, specjalistą od kucia koni, był pan Stanisław
Becker.
Dr Józef Jacuński nie miał rodziny. Mieszkał w szkole i żył tą szkołą. Dbał
o wszechstronny rozwój i szkoły i jej uczniów. Szkoła była ważnym miejscem,
nie tylko dla uczniów, ale także dla mieszkańców miasta. Przy szkole było
doskonale urządzone boisko sportowe, bieżnia, korty tenisowe, zjeżdżalnie.
Rokrocznie odbywały się tu pokazy hippiczne Przysposobienia Wojskowego
Leśników. Na bardzo wysokim poziomie byt sport: piłka nożna, siatkówka,
gimnastyka, kolarstwo, biegi, biegi na nartach produkowanych w szkole.
W szkole aktywnie funkcjonowało Przysposobienie Wojskowe, harcerstwo,
PCK. Miała tu swoja siedzibę Obywatelska Liga Kobiet, która organizowała
pomoc społeczną min. dożywianie dzieci ubogich i bezpłatne posiłki dla bezrobotnych i ubogich rodzin. Silnym filarem szkoły była też szeroko rozumiana
kultura.
W szkole funkcjonowała wspaniała biblioteka, w której dyrektor spędzał dużo
czasu zgłębiając ulubione lektury. Polecał je swoim wychowankom, ucząc ich
miłości do literatury, języka polskiego i ojczyzny. Miał też swój prywatny zbiór
liczący 500 tomów.
Józef Jacuński spędził w Hajnówce 15 lat życie. Te 15 lat poświęcił wychowaniu kilkunastu pokoleń młodzieży Państwowej Szkoły Przemysłu Drzewne-
124
go. Pod jego kierunkiem była to szkoła nauki zawodu ale i doskonała szkoła
życia i kultury osobistej wielu młodych ludzi. Piękny rozwój szkoły, zatrzymała
jakże dramatyczna w skutkach, druga wojna światowa. Po wkroczeniu wojsk
radzieckich do Hajnówki 23 września 1939 roku władze sowieckie poleciły
dyrektorowi Jacuńskiemu wznowienie nauki w szkole z dniem 1 października.
Józef Jacuński już nie stanął na czele placówki, ustanowiono nowego dyrektora. W 1940 roku został aresztowany przez NKWD wraz z nauczycielem
wychowania fizycznego Stanisławem Niewiadomskim i deportowany
w głąb ZSRR. Znalazł się w łagrze na Kołymie, gdzie zatrudniano osoby
z wykształceniem chemicznym przy wydobyciu rud cyny, srebra i przede
wszystkim złota. Przez cały okres swego zesłania prowadził korespondencję
ze Stanisławem Duszką, który posyłał mu także paczki z żywnością i odzieżą.
W 1954 roku odpowiedź na list nie nadeszła a paczka wróciła do nadawcy.
Zatem rok 1954, można przyjąć jako rok śmierci dr Józefa Jacuńskiego.
Grupa mieszkańców Hajnówki na czele z absolwentem Zespołu Szkół Zawodowych Ryszardem Sakielem wystąpiła z wnioskiem o uczczenie osoby niezwykle zasłużonej dla miasta nadaniem jednej z ulic Jego imieniem.
Bibliografia:
Publikacje książkowe i prasowe następujących osób: Tadeusza Czarkowskiego, Ryszarda Patera, Witolda Tatarczyka
Prasa: „Gazeta Białostocka/Współczesna”
Strony internetowe: http://hajnowka.strefa.pl,
http://www.zszhajnowka.republika.pl
Zdjęcia: z archiwum Miejskiej Biblioteki Publicznej w Hajnówce, ze zbiorów
ZSZ, Witolda Tatarczyka i własnych.
81. Budynek szkoły
125
82. Budynek bursy
83. Wydział kołodziejski specjalizował się w produkcji m.in. nart, kół do bryczek, wozów cyrkowych i gospodarskich. Instruktorem był Stanisław Tyrkiel
(1938)
126
84. Uczniowie wydziału kowalskiego prezentują swoje wyroby przed budynkiem
kuźni. Instruktorem kowalstwa był Mikołaj Kołaczyk (1938).
85. Zakończenie roku szkolnego 1926/27. Kadra pedagogiczna, siedzą od lewej:
1. Roman Olszyński - sekretarz, 2. Wawrzyniec Kruczkowski - instruktor, 3. Józef
Jacuński - dyrektor szkoły, dr nauk chemicznych, 4. Wiktor Baranowski - instruktor
stolarstwa, 5. nn. Absolwenci pierwszego rocznika to: O. Bokszycki, Tadeusz
Gorczyca, Wacław Majdak, Stanisław Maryniak, Aleksander Miszczuk, Stefan
Mosty z Grodna, Eugeniusz Wojtkowski.
127
86. Zakończenie roku szkolnego 1932/33. Kadra pedagogiczna, w rzędzie siedzących: 1.Wawrzyniec Nawrocki, 2. Stefan Kozera, 3. Wawrzyniec Kruczkowski,
4. Zygmunt Bansleben - sekretarz, 5. Ignacy Kończykowski, 6. Józef Jacuński dyrektor, 7. Tadeusz Rakowiecki - lekarz szkolny, 8. Wanda Sawicka, 9. ks. Antoni Mioduszewski, 10. Antoni Zabdyr, 11. Stanisław Tyrkiel, 12. Franciszek Bołoz. II
rząd: 1. Tadeusz Jarzęcki, 2. Zajcew, 3. Jerzy Zachoszcz, 4. Piotr Krzywopust, 5.
Jan Szerszunowicz, 6. Józef Kurpeta, 7. Bojko, 8. Wiśniewski, 9. Bazyl Skiepko,
10. Kazimierz Pilski, 11. Feliks Krakowiecki, 12. Mikołaj Kołaczyk. III rząd: 1.
Franciszek Kuchta - woźny, 4. Zygmunt Pilski, 6. Porzeziński, 8. Stefan Kuczyński, 9. Józef Mariankowski - woźny. Leżą: 1. Zdrojewski, 2. Strączewski
87. Ks. bp Kazimierz Bukraba podczas wizyty w Szkole Przemysłu Drzewnego
w Hajnówce w dn. 6.06.1937 r. Obok biskupa siedzi dyrektor Józef Jacuński. Za
biskupem stoi Franciszek Bołoz
128
13. CHRZEŚNIAK PREZYDENTA IGNACEGO MOŚCICKIEGO
Przed laty bardzo popularną osobą w Hajnówce był fryzjer Ignacy Ambrożek.
Jego klienci z niedowierzaniem przyjmowali informację, że Ignacy jest chrześniakiem prezydenta Ignacego Mościckiego. Z dokumentów znajdujących się
w Urzędzie Stanu Cywilnego w Hajnówce wynika, że Ignacy Ambrożek urodził
się w marcu 1932 r. i został ochrzczony przez proboszcza parafii rzymskokatolickiej w Hajnówce Antoniego Mioduszewskiego 26 listopada 1933 r.
W imieniu Prezydenta II RP Ignacego Mościckiego w chrzcie uczestniczyli
nadleśniczy Stanisław Jenke oraz Pelagia Rakowiecka.
88. Ignacy Ambrożek
Warto przypomnieć, w jaki sposób do tego doszło. W 1926 roku Prezydent
II RP Ignacy Mościcki wydał dekret mający wspierać prorodzinną politykę.
Prezydent zobowiązał się, że każdy siódmy chłopak w rodzinie zostanie wpisany jako jego chrześniak. Każdy z chrześniaków miał zagwarantowane dekretem przywileje. Chrześniacy prezydenta dostawali od państwa książeczkę
oszczędnościową, a na niej 50 zł (równowartość połowy ówczesnej pensji
nauczycielskiej) na 6 proc. Mieli też przywilej bezpłatnej nauki w kraju i za
granicą, także na studiach wyższych, stypendium, bezpłatne przejazdy i opiekę zdrowotną. Ulgi na komunikację miało też rodzeństwo chrześniaka. Kandydatów na chrześniaków szukali urzędnicy prezydenckiej kancelarii i lokalne
władze. Przede wszystkim to jednak rodzice musieli zgłosić, że mają siódmego syna. "Z powodu przybycia mi siódmego z rzędu syna mam wielki zaszczyt
prosić Pana Prezydenta o zezwolenie na wpisanie do akt chrztu jako Ojca
Chrzestnego mego nowo narodzonego syna, któremu na chrzcie świętym
nadane będzie imię Ignacy (...)" - pisali ojcowie do Kancelarii Prezydenta
II RP. Nim przyszło z Warszawy potwierdzenie, rodzina była dokładnie prześwietlona przez proboszcza i miejscowe władze. Tylko nieliczni byli chrzczeni
osobiście przez prezydenta. Najczęściej w imieniu prezydenta Mościckiego na
chrzest przybywali przedstawiciele miejscowej władzy. Przed wojną było ich
blisko 900. Najstarszy urodził się w 1926 r., najmłodszy - tuż przed wojną
w 1939 r. Dziś żyje ich około 300. Wszyscy pochodzą z wielodzietnych rodzin.
129
Gdy wybuchła wojna, najstarsi chrześniacy Mościckiego mieli po 11 - 13 lat,
a najmłodsi - roczek, dwa. Żaden z nas nie zdołał skorzystać z prezydenckich
przywilejów. Przez lata okupacji musieli zapomnieć o zdobyciu wykształcenia
czy darmowych przejazdach. Rodzice trzymali jednak czerwone książeczki
niczym relikwie. Liczyli, że po wojnie wybiorą pieniądze wraz z odsetkami. Po
wojnie chrześniaków prezydenta Mościckiego nazywano jednak sanacyjnymi
krwiopijcami. Gdy pokazywali w banku czerwone książeczki, urzędnicy kazali
im je palić i nie przyznawać się do sanacyjnego prezydenta. Wielu chrześniaków miało w PRL kłopoty z dostępem do szkół i znalezieniem odpowiedniej
pracy.
Zaczęli się szukać w wolnej Polsce, w Wielkopolsce powstało prezes Wielkopolskiej Rodziny Stowarzyszenia Chrześniaków Prezydenta II RP Ignacego
Mościckiego, którego prezesem został Kazimierz Ignacy Stokłosa. Na pierwszym spotkaniu w Gorzowie Wielkopolskim pojawiło się kilkanaście osób.
Zabrali się do poszukiwania pozostałych. Założyli Krajowe Stowarzyszenie
Chrześniaków Prezydenta II RP Ignacego Mościckiego, którego pierwszym
prezesem został Ignacy Pluciński z Gorzowa Wielkopolskiego. Na kolejny
zjazd przyjechało już blisko 100 chrześniaków. Część mieszka poza krajem:
w Rosji, na Ukrainie, w Niemczech, Kanadzie, USA. Odnalazł się nawet
chrześniak w Mińsku na Białorusi. Przyjechał na zjazd, ale miał bilet tylko w
jedną stronę i musieli zrobić zrzutkę, by mógł wrócić. Okazało się , że wśród
chrześniaków były również co najmniej trzy pary bliźniaków, czyli nie tylko
siódmy, ale i ósmy syn był wyróżniony przez prezydenta Mościckiego.
W gronie chrześniaków są profesorowie, oficerowie, aktorzy, księża, synowie
powstańców śląskich i wielkopolskich, żołnierzy wojny bolszewickiej w 1920 r.
i września 1939 r. W 1993 r. udało im się sprowadzić ze Szwajcarii prochy
prezydenta Mościckiego i jego żony Marii. Chrześniacy podjęli starania, by
odzyskać pieniądze z czerwonych książeczek. Obliczyli, że dziś przedwojenne oszczędności warte są kilka tysięcy dolarów. Pisali do kolejnych marszałków Sejmu i Senatu, prezydentów Lecha Wałęsy i Aleksandra Kwaśniewskiego, pełnomocnika ds. rodziny, a nawet do Strasburga. Odpowiedź ministra
finansów z 2003 r. była krótka: "jakiekolwiek roszczenia obywateli wobec systemu bankowego istniejącego w Polsce przed II wojną światową nie mogą być
obecnie skutecznie dochodzone". Chrześniacy przestali już wierzyć, że państwo wypełni zobowiązania przedwojennego prezydenta. Dla chrześniaków
publicznie dane słowo przez prezydenta kraju jest święte, bez względu na
upływ czasu czy poglądy polityczne.
130
14. POCZĄTEK II WOJNY ŚWIATOWEJ W HAJNÓWCE
W pierwszych dniach września 1939 r. lotnictwo niemieckie zbombardowało
składnice uzbrojenia i tereny stacji kolejowej. Podczas bombardowania zginęli
polscy żołnierze: Bolesław Soból i Stanisław Wiszniewski. 10 września - na
rozkaz oficera sprawującego nadzór na linii kolejowej i kierującego ruchem
transportów wojskowych, załadowano i wywieziono z Hajnówki na południe 25
wagonów amunicji. 11 września - stacjonujący w okolicy Hajnówki oddział
obrony przeciwlotniczej, zestrzelił 2 samoloty Luftwaffe. 13 września - pierwsze oddziały niemieckie podeszły pod Hajnówkę, odparła je kompania zwiadu
ubezpieczająca załadowanie 3 DP. 16 września - w Hajnówce pojawił się
3 Pułk Strzelców Konnych im. Hetmana Stefana Czarnieckiego cofający się
przed wojskami niemieckimi od stacji Czerwony Bór, dokąd przybył z Wołkowyska w dniu 5 września. Od zachodniego krańca Hajnówki pułk osłaniał
oddział rtm. Mieczysława Pająka. Linia obrony ciągnęła się od ul. Targowej
(Wierobieja) do dzielnicy Placówka (ok.1 km). W osłonie brały udział załogi
trzech ciężkich karabinów maszynowych dowodzonych przez kaprali Bolesława Bierwiaczonka, Adama Gryko i Kazimierza Ładę, działka p. panc dowodzonego przez kpr. Rydzewskiego oraz strzelcy konni. Wczesnym rankiem 17
września weszły do Hajnówki niemieckie czołgi i piechota lII Korpusu Pancernego. Atak nastąpił od ulicy Warszawskiej, 3 Maja i dalej ulicą Lipową. Jeden
czołg został rozbity, a dwa uszkodzone. Atakowała niemiecka piechota.
Obrona cofała się w głąb ulicy Lipowej i dalej w kierunku Lipin. Na oczach
Bierwiaczonka zginęli strzelcy Stanisław Wiszniewski i Bolesław Sobol. Kpr.
Bolesław Bierwiaczonek jako jeden z ostatnich prowadził ogień i raził atakujących Niemców. Niemcy ostrzeliwali pozycje polskie z artylerii i karabinów maszynowych. Bolesław Bierwiaczonek został ranny odłamkiem pocisku w głowę. Karabin jego umilkł. Przy nim ranny też został amunicyjny Mieczysław
Czeremużyński. Rannym przyszli z pomocą koledzy. Starszy wachmistrz Cezary Makarewicz odciągnął B. Bierwiaczonka do tyłu, jeszcze palec jego zaciśnięty na cynglu oddał kilka strzałów, plutonowy Teofil Arent odciągnął st.
strzelca M. Czeremużyńskiego. Rannych opatrzono i ułożono na wozie. Rany
Bierwiaczonka były śmiertelne, przez kilka jeszcze chwil jęczał z bólu wieziony w stronę Białowieży. Wkrótce wypowiedział ostatnie słowo „o Jezu” i skonał na podtrzymujących go dłoniach st. wachmistrza Cezarego Makarewicza.
Pułk maszerował do Białowieży starą leśną drogą, wioząc ciało martwego
kolegi. Zarządzono postój na polanie obok wsi Budy. I tu, na polanie odbył
się pogrzeb kpr. Bolesława Bierwiaczonka.
Hajnówka został zajęta przez III Korpus Pancerny dowodzony przez Kochlera.
131
Włodzimierz Poskrobko wraz z bratem od 1 września 1939 prowadził codzienne zapiski wydarzeń w Hajnówce. Pamięta dużo ważnych szczegółów
z tamtego okresu.
-17 września Niemcy już byli w Hajnówce - opowiada Włodzimierz Poskrobko.- Obrona była na torowisku Hajnówka - Narewka. Leżeli żołnierze z karabinami. Niemcy jeździli na motocyklach z przyczepami, a na nich ręczne karabiny maszynowe. Byli w długich płaszczach. Pamiętam kilka razy podjeżdżali
ze strony Paszek, od Bielska. Potem weszły czołgi. Byłem na ul. Lipowej,
kiedy Bolesław Bierwiaczonek, żołnierz Września 1939, strzelił do czołgu.
Czołg wjechał na ul Lipową, koło Kicela, a Bierwiaczonek, stał na rogu Batorego i Lipowej, koło domu Daniły Melcera Tam ustawiał armatkę. Czołg miał
szybkę szerokości 200 mm, wysokości 100 mm i grubości 80 mm. Akurat
Bierwiaczonek trafił w tę szybę. Kierowcy rozerwało głowę. Celowniczy wylazł
z czołgu, podszedł do Kicelów do studni i tam skonał. Radiotelegrafista wylazł
z czołgu i zawisł na luku. Przyjechał drugi czołg, 50 m od naszego domu, na
Lipowej 64.
Następnego dnia Niemcy postanowili zemścić się na ludności cywilnej.
Wspominał o tym Stanisław Żukowski, salezjanin rodem z Wilna, którego
drogi przywiodły do Hajnówki w dniu 18 września 1939 r. Wzdłuż ulicy na
chodnikach Niemcy ustawili uzbrojonych żołnierzy, a każdy z cywilów wchodzących do miasta mógł dojść tylko do rynku, dalej droga była zamknięta.
Gdy zatrzymali około 100 mężczyzn w wieku poborowym, w tym i Stanisława,
ustawili ich dwójkami i poprowadzili przez pole w pobliże zabitego żołnierza
niemieckiego, a następnie przywiedli pojmanych przed rozbite czołgi niemieckie. Tu ustawili ich wzdłuż rowu przydrożnego i kazali czekać. Tak ustawieni
stali 3 godziny. Ludzie obserwujący tę scenę nawet nie płakali na ich widok.
Ucieczka była niemożliwa, gdyż pilnowali ich uzbrojeni żołnierze niemieccy.
Po kilku godzinach oczekiwania nadjechał na motocyklu w czarnym płaszczu
oficer niemiecki i oznajmił radosną dla Niemców nowinę, że Armia Czerwona
przekroczyła granicę Polski i wojna się skończyła, więc żołnierze wrócą do
domów i zacznie się odbudowa kraju. Po takiej wiadomości Polakom nie
chciało się żyć: nie ma już Polski - ojczyzny najdroższej. Słuchając tych słów
Stanisław stał nad rowem, w pobliżu rosłego krzewu, na który nikt nie zwracał
uwagi. Oficer niemiecki zakończył przemówienie słowami: „z powodu tej radości darujemy wam życie, możecie wracać do domów". Wówczas poruszyły się
zarośla, opadły na ziemię krzewy i ukazał się żołnierz niemiecki z ciężkim
karabinem maszynowym z długą taśmą amunicji przeznaczonej dla stojących
nad rowem do rozstrzelania. Wówczas Stanisław uświadomił sobie jakie groziło mu niebezpieczeństwo, bowiem stał w odległości ok. 30 metrów od kara-
132
binu. A może lepiej zginąć od razu? - myślał. Niemcy doszli tak daleko, a tu
ze wschodu kolejny agresor sowiecki napadł na Polskę.
20 września Niemcy wycofali się z Hajnówki. 21 września wkroczyły wojska
sowieckie, na ich cześć ustawiono bramę powitalną naprzeciwko Państwowej
Szkoły Przemysłu Drzewnego wykonaną przez ludność białoruską.
89. Brama powitalna
Bibliografia:
1. SALEZJANIN Z „TRAMWAJU” KOADIUTOR STANISŁAW ŻUKOWSKI
1913-2009 http://polia.info/JK/PDF/CEEOL-1.pdf 2.
2. Dzieje Hajnówki do 1944 roku, Witold Tatarczyk, Hajnówka 2000, wydawca
MBP w Hajnówce
3. Encyklopedia Hajnówki, Ryszard Pater 2013
4. Zdjęcie z Collegium Haynowianum
133
15. WSPOMNIENIA DEPORTOWANYCH Z HAJNÓWKI
W nocy z 9 na 10 lutego 1940 roku miała miejsce pierwsza z czterech wielkich wywózek obywateli polskich na wschód. Objęła głównie rodziny urzędników państwowych, m.in. sędziów, prokuratorów, policjantów, leśników, a także wojskowych i właścicieli ziemskich. Wśród nich znalazło się 1440 osób leśników, pracowników służb leśnych, urzędników związanych z przemysłem
leśnym z Puszczy Białowieskiej i ich rodziny, głównie wywiezionych podczas
pierwszej wywózki w lutym 1940 r., choć wywożono w głąb Związku Radzieckiego również w latach późniejszych. Miejscem zesłań była daleka Syberii,
stepy Kazachstanu. Niewielu zesłańców wróciło do Ojczyzny. Dopiero w latach 90-tych mogli otwarcie mówić o swoich tragicznych przeżyciach.
Walentyna Żedź-Rozalska
Miała 8 lat, kiedy rosyjscy żołnierze plądrowali rodzinny dom w Postołowie.
Była 2 nad ranem kiedy Walentyna, jej siostra Eugenia (2 lata) i matka Bogumiła spakowały do dwóch dużych worków po ziemniakach cały swój dobytek. Jej ojciec, Antoni Żedź przywiązany do krzesła obserwował, jak Walentyna chowała do worka swoja świnkę - skarbonkę i bałałajkę, 3-strunowy instrument. Jej matka ubrana była w nocną koszulę, na którą nałożyła futro,
a stopy wsunęła w kapcie. Rodzina Żedziów dotarła do Gramatuchy, obozu
pracy w górach Syberii 3 miesiące po aresztowaniu. Podróż do obozu była
mordęgą. Kobiety, dzieci i mężczyzn zapędzono do bydlęcych wagonów pociągu stojącego w Hajnówce w Polsce i przewieziono do Nowosybirska na
Syberii. Ojciec zmarł w wieku 32 lat na gruźlicę i malarię. Jego rodzina żyła
tam jeszcze przez dwa lata. Po tym jak Niemcy napadli na Rosję w 1941 roku,
Józef Stalin uwolnił Polaków i pozwolił na wstąpienie do Armii Polskiej formowanej do walki z Niemcami. Przedtem jednak rodzina musiała znaleźć sposób
na opuszczenie odciętego od świata obozu. Bogumiła Żedź dała rodzinną
bałałajkę jako zapłatę dla przewoźnika łodzi, by przewiózł jej rodzinę łodzią
w dół tej samej rzeki, którą wcześniej przebyli lodem. W końcu dotarły do
Uzbekistanu, gdzie Bogumiła Żedź wstąpiła do Armii Polskiej. Walentyna
znalazła się w szkole utworzonej dla dzieci tych, którzy wstąpili do polskiej
armii. Szkołę przeniesiono do Palestyny; żyła tam przez 8 lat, podczas kiedy
jej matka kontynuowała służbę wojskową. Kiedy zaczęła się wojna w Palestynie, studenci i uczniowie zostali przeniesieni do Anglii. W Londynie wstąpiła
do college’u, gdzie spotkała i poślubiła polskiego żołnierza. Po urodzeniu się
córki przeprowadzili się do USA. Tam osiągnęła sukces jako pośrednik
w handlu nieruchomościami, na emeryturę przeszła w latach osiemdziesiątych. W maju 1999 roku wykryto u niej raka. Stanąwszy twarzą w twarz ze
śmiercią uświadomiła sobie, że ma niedokończone sprawy. Dlatego w 1999 i
134
2002 wyjechała na Syberię, gdyż obiecała matce, że spróbuje znaleźć grób
ojca. Pomimo tego, że nie znalazła grobu, podróż nie poszła na marne. Rozalska spotkała wiele katolickich sióstr zakonnych opiekujących się szpitalami
i domami dziecka. Spotkała także biedne rodziny. Pomagała im finansowo,
dostarczała ubrań, jedzenia i innych potrzebnych środków, które zakupiła
w marketach i wyprzedażach. W roku 2003 na przełomie maja i czerwca Walentyna Rozalska przyjechała do Polski w celu uczestniczenia w uroczystym
wmurowaniu tablicy w kościele św. Jacka w Warszawie, upamiętniającej istnienie szkoły polskich dziewcząt w Palestynie. Następnie przyjechała do Białowieży. Trzeciego czerwca doszło do spotkania pani Rozalskiej z członkami
hajnowskiego Koła Związku Sybiraków i było to spotkanie bardzo wzruszające. Zainteresowała się poziomem materialnym życia hajnowskich sybiraczek
i dowiedziała się o trudnej sytuacji najmłodszej sybiraczki, która urodziła się
na Syberii. Natychmiast zadeklarowała się z pomocą rzeczową. W celu upamiętnieniu wywózek na Sybir mieszkańców Hajnówki i okolic ufundowała pamiątkową tablicę, którą odsłonięto 27 czerwca 2004 roku w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Hajnówce.
Jadwiga Targosz z d. Kozieł - Jesteśmy tylko po to. aby pracować
Mój ojciec Władysław Kozieł był leśniczym w Czerlonce w Puszczy Białowieskiej. 10 lutego 1940 roku rano o szóstej przyszła z płaczem córka gajowego Zofia Król z wiadomością, że ludzi wywożą. Leśnicy posiadali broń krótka
i wszyscy byliśmy przekonani, ze jest to przyczyną wywózki. Po naszą rodzinę przyjechali po godzinie 16.00. Ojciec znał język rosyjski, więc zapytał; „Co ja zrobiłem, ze musimy opuścić miejsce zamieszkania?". Wojskowy odpowiedział: - „Proszę się nie martwić, ja dostałem taki rozkaz, muszę go wykonać. Proszę spakować potrzebne rzeczy". Wszystko musieliśmy zostawić.
Przywieziono nas na stację kolejową do Hajnówki. Podstawionych tu juz było
dużo wagonów. Kazali do nich wsiadać. W środku naszego wagonu były trzy
prycze. Moja rodzina siedziała na środkowej: ojciec, matka i siostra Danuta ze
mną. Wagony zamknięto. Na środku stał piecyk - puszka. Obok wycięta dziura w podłodze, wiadomo, służyła jako ubikacja. Dojechaliśmy do granicy
i zatrzymaliśmy się na dobę na stacji Niegorieła. gdzieś za Baranowiczami.
Tam przestawili wagony. ponieważ w Rosji są szersze tory. Dwóm osobom
z wagonu kazano iść po wodę, a jednej po węgiel. Przed Uralem był jeszcze
jeden postój i kolejny tuż za nim. Po drodze sukcesywnie wciąż odczepiano
po kilka wagonów, a my dojechaliśmy do Nowosybirska. Tam zabrali pierwszych ludzi. Wtedy okazało się. że wszyscy mamy wszy. Pognali nas do łaźni.
Po miesiącu podróży znaleźliśmy się w Ałtajskim Kraju, Nowosybirskoj obłast`i, Tisulskom rajonie - w posiołku Gromatucha. Początkowo mieszkaliśmy
135
w ziemiankach, później w barakach. Były tam sto trzy rodziny. Wszyscy pracowali, jedni zajmowali się wydobywaniem rudy inni pracowali w lesie, przy
wyrębie drewna. Praca trwała od szóstej rano do późnego wieczora. Głód
odczuwali tu wszyscy, szczególnie dzieci, które nie miały nic do jedzenia - ani
mleka, ani warzyw, tylko 100 lub 200 g chleba. Radością były paczki, które
nam od czasu do czasu przesyłała babcia, rozpaczą był fakt, że nigdy nie
przychodziły kompletne, zawsze ktoś coś z nich zabrał. Organizowano tam
też zebrania, na które z obowiązku zawsze chodził ojciec. Mówiono, że nigdy
nie wrócimy do Polski, a tutaj jesteśmy tylko po to, aby pracować. W sumie
byliśmy tam sześć lat i trzy miesiące. Po amnestii dla Polaków mieszkaliśmy
jeszcze w trzech różnych miejscach. Trzecie to Waleriawka - tam był kołchoz.
Było nam już trochę lepiej, ojciec dostał dwa konie i dowoził towar do sklepów. Stamtąd do najbliższej stacji było około 15 kilometrów. Wróciliśmy do
Polski, do Hajnówki 20 kwietnia 1946 roku. Po powrocie 23.05.1946 r. ojciec
został leśniczym w Nadleśnictwie Leśna, zamieszkaliśmy w dawnej sekretarzówce. Z dniem 12.01.1950 r. zaczął pełnić obowiązki nadleśniczego do
czasu przejścia na emeryturę.
Jadwiga Chorąży-Kwapiszewska
Wybuch drugiej wojny światowej zastał nas w Hajnówce, ojciec był nadleśniczym Nadleśnictwa Hajnówka. Mieszkaliśmy w leśniczówce. Po drugiej stronie ulicy było Nadleśnictwo Leśniańskie, gdzie mieszkali państwo Eleonora
i Michał Tomaszewscy. Pan Michał też był nadleśniczym. Parę dni po wybuchu wojny przyszło rozporządzenie, że wszyscy mężczyźni leśnicy mają ewakuować się w stronę granicy wschodniej. Mama stwierdziła, że samego ojca
nie puści i pojedziemy całą rodziną. Naszą parę koni (za pokwitowaniem)
zabrało wojsko polskie, więc kupiliśmy siwka. Założono do wozu, załadowano
trochę rzeczy, prowiantu i pojechaliśmy do krewnych do Hancewicz. Dojechaliśmy do Prużan, dowiedzieliśmy się, że Sowieci przekroczyli już naszą
wschodnią granicę. Był to pamiętny dzień 17 września 1939 roku. Dalsza
podróż była bezcelowa, więc wróciliśmy z powrotem do domu. Wszędzie były
już sowieckie patrole i częste legitymowanie. Pamiętam, scenę kiedy wywleczono ojca, postawiono pod ścianą budynku i przykładano mu rewolwer do
skroni. Blada mama ciągle usiłowała im coś wytłumaczyć. Bardzo przeszkadzały im "białe ręce" ojca. Na szczęście, stangret poświadczył, że ojciec nie
był "krwiopijcą" i puścili nas wolno. W domu zastaliśmy pobojowisko. Wiele
rzeczy skradziono, a resztę pozrzucano na stosy. Nam kazano przenieść się
do sekretarzówki Nadleśnictwa Leśniańskiego i tam mieszkaliśmy do dnia
wywózki - do 10 lutego 1940 roku..Pan Michał Tomaszewski nie wrócił do
Hajnówki (zginął w strzelaninie z patrolem białoruskim), a pani Ela była u nas
136
częstym gościem. Nieraz stawiała kabałę i starała się znaleźć jakieś pocieszenie. Kiedy 9 lutego rozłożyła karty, spojrzała, żachnęła się i prędko je zebrała. Przerażona powiedziała do mojej mamy: „Takiej karty jeszcze nie widziałam. Straszna jakś podróż wyglądająca jak wielki pogrzeb! Nie, to niemożliwe”.
Na Syberii, w posiołku Gromatucha (obł. nowosybirska) rodzina Chorążych
przebywała do momentu wypuszczenia z obozu na skutek umowy zawartej
przez gen. Sikorskiego z rządem sowieckim. Następnie wyjechała do Buzułuku, skąd została skierowana na południe Kazachstanu. Józef Chorąży był
inwalidą i nie mógł służyć w wojsku. Zamieszkał z rodziną w kołchozie KosAryk. Razem z żoną pracował przy nawadnianiu pól. W 1943 roku wyjechali
z kołchozu do osady Glinkowo, gdzie Józef Chorąży pracował w mleczarni.
W 1944 roku Chorążowie otrzymali pracę w Polskim Domu Dziecka Nr 2
w Sajramie. Józef pracował w charakterze magazyniera, żona była wychowawczynią grupy dziewcząt.
…Po przeszło 5 latach wywózki wyjechaliśmy w maju 1946 r. do Polski.
Z ochronki załadowano nas na ciężarówki. Pamiętam, jak ojciec stojąc na
ciężarówce zdjął z głowy starą wysłużoną czapkę i cisnął ją na jezdnię. Był
wyjątkowo spokojny i opanowany. Włożył nową czapkę, przygotowaną na
podróż powrotną. Podróż powrotną odbyliśmy koleją, wprawdzie w wagonach
towarowych, ale już nie były zakratowane. Co się z nami działo, jak przejeżdżaliśmy granicę z Polską (oczywiście na Bugu), to już nie potrafię opisać".
Wróciliśmy z tego sowieckiego piekła i gdyby nawet nie czekało nas tu wiele
dobrego, to i tak wiedzieliśmy, że będzie dużo lepsze życie.
Dagmara Dworak - Drogami pamięci syberyjskiego zesłania rodziny Żukowskich (1940-1946)
Z początkiem lipca 2011 r. wyruszyliśmy w czterotygodniową podróż do Rosji
by dotrzeć do miejsca zesłania mojej rodziny. Najważniejszym uczestnikiem
wyprawy był mój Ojciec - Bogusław Żukowski, który w latach 1940-1946 wraz
z rodziną przebywał na zesłaniu. Urodził się 5 lipca 1936 roku w Hajnówce.
Mieszkał tam w pierwszych latach swojego życia, wraz z ojcem Leonardem,
mamą Sylwestrą oraz trzema starszymi siostrami. Ojciec był leśniczym, mama zajmowała się domem.10 lutego 1940 roku cała rodzina, tak jak wiele
innych polskich obywateli zamieszkujących wschodnie rubieże Polski, zesłana
została na Syberię. Miejscem zsyłki była maleńka wioska Gromatucha, obok
większej wsi Udarnoje nad rzeką Kiją, w powiecie Tissul - wówczas w obwodzie nowosybirskim. Tam 19 lipca 1941 roku zmarła i została pochowana
matka rodziny, Sylwestra. Jesienią 1941 roku Leonard Żukowski wraz z
137
czwórką osieroconych dzieci - tak jak i inni Polacy, na podstawie umowy zwanej potocznie „układem Sikorski-Majski" - opuścił miejsce zesłania i udał się
do odległego, znajdującego się w obwodzie orenburskim Buzułuku. Formowała się tam Armia Polska pod dowództwem gen. Władysława Andersa. Miasto
było już przepełnione chętnymi do wojska i ludnością cywilną. Rodzinę Żukowskich skierowano do pobliskiego Seroczyńska, gdzie miała oczekiwać na
ostatni transport do Persji. Tam przyszło im spędzić zimę i rozpocząć nowy
1942 rok. Ten ostatni, oczekiwany transport wojska, zatrzymany decyzją sowieckich władz, nigdy nie wyjechał. Z tego powodu przymusowy pobyt rodziny
Żukowskich w ZSRR przedłużył się o kolejne lata. Początkowo przenieśli się
do wioski Nowogieorgiewka w rejonie Taszły, potem zaś do innej, oddalonej
o 12 km, noszącej nazwę Graznucha. W tym czasie Leonard Żukowski (marzec 1943 r.) został aresztowany za odmowę przyjęcia obywatelstwa radzieckiego i osadzony w łagrze, skąd zwolniono go i odesłano pod eskortą (listopad 1943 r.) do powstającego ponownie na terenie ZSRR wojska polskiego,
tym razem pod dowództwem płk. Zygmunta Berlinga. Z wojskiem tym dotarł
do Polski jako żołnierz 5 baterii ciężkiej artylerii. W walkach pod Warszawą
(styczeń 1945 r.) został ciężko ranny. Zwolniony ze szpitala na urlop rekonwalescencyjny (luty 1945 r.) z krwawiącymi ranami, wyruszył w daleką drogę do
pozostawionych we wsi Graznucha ukochanych dzieci. 12 lutego 1946 roku
po 2 tygodniach oczekiwania na transport na orenburskim dworcu kolejowym,
rodzina Żukowskich (ojciec Leonard i czwórka jego dzieci) wyruszyła w podróż repatriacyjną do Polski docierając do Ojczyzny 22 marca, po ponad
6 latach zesłania.
SPOTKANIE PO 73 LATACH
Z materiału zapisanego amatorską kamerą w trakcie pierwszej podróży Dagmary Dworak na Syberię powstał film „Drogami Pamięci". Film ten był wyświetlany na pokazie zorganizowanym przez Muzeum Wojska w Białymstoku
w lutym 2013 r. Okazało się, że na sali są dwie osoby - dawni zesłańcy
z Gromatuchy: Kazimiera Janiszta z domu Dębczuk i Eugeniusz Simson urodzony tam na zesłaniu. Wtedy właśnie zrodziła się idea odszukania innych
zesłanych do Gromatuchy osób i zorganizowania spotkania.
Na spotkaniu, które odbyło się w dniach 25-28 sierpnia 2013 r. było obecnych
13 „dawnych Gromatuszan" (dziś w wieku 73-87 lat) oraz kilka osób
z najbliższych ich rodzin. Przyjechali by wspomnieć dzieciństwo i odwiedzić
miejsca pracy swoich ojców. Dzięki pomocy, zaangażowaniu i opiece obecnych leśników Puszczy - Nadleśnictwa Białowieża, spotkanie to miało wymiar
niecodzienny i dla jego uczestników na zawsze pozostanie wyjątkowym
wspomnieniem. Każdy moment pobytu Sybiraków w Białowieży był szczegól-
138
ny: zwiedzili Białowieżę, w Puszczy podziwiali Aleję Dębów Królewskich natomiast we wsi Budy pomodlili się przed leśną kapliczką poświęconą zesłanym na Syberię i poznali historię tej osady. Odwiedzili również Hajnówkę,
o czym wspomina Jadwiga Chorąży-Kwapiszewska:
Następnego dnia autokarem udaliśmy się do Hajnówki. Przed Nadleśnictwem
obejrzeliśmy wystawę starych fotografii ukazujących uroki tego skrawka bliskiej nam z dzieciństwa ziemi. Następnie kolejką wąskotorową wiodącą przez
puszczę dojechaliśmy do stacji Topiło. W Hajnówce odwiedziliśmy nową cerkiew pw. św. Trójcy, którą wzniesiono na dawnej posesji Nadleśnictwa Leśna
oraz budynku tzw. Sekretarzówki, z którego wywieziono rodzinę Chorążych.
Z rozrzewnieniem wraz z bratem patrzyliśmy na miejsce po Nadleśnictwie
Hajnówka, budynkach, które tam niegdyś stały i wielkim ogrodzie. W powrotnej drodze widziałam swoją szkołę. Przejeżdżając koło cmentarza zajechaliśmy na grób niani mego brata, która jak pamiętają jadące z nami na zesłanie
„dziewczęta" przyniosła nam do wagonu ciepłą słodką herbatę z cytryną,
a nasza mama nalewała ją wszystkim. Był to swoisty nektar dla ludzi wyrwanych w nocy i więzionych w wagonach na 40-stopniowym lutowym mrozie
1940 roku. Na cmentarzu zapaliliśmy światełka i odmówiliśmy wspólnie pacierz. Po tym fascynującym zwiedzaniu Hajnówki odwiedziła nas przewodnicząca miejscowego Koła Związku Sybiraków Irena Kostera, której towarzyszyły dwie członkinie tego Związku dbającego o to by czas nie zatarł pamięci
o Polskich losach za Uralem. I znowu był to czas snucia wspomnień, okraszony smacznym ciastem, którym ugościły nas tutejsze Sybiraczki. A gdy
nastał wieczór byliśmy w gościnie na specjalnie zorganizowanym dla nas
przez Nadleśnictwo Białowieża ognisku. Przywitał nas chór leśników (w galowych mundurach) Marszem Sybiraków i pieśniami łowieckimi. Był bigos, kiełbaski z ogniska oraz herbata. Przygrywał akordeonista grając piosenki polskie, rosyjskie, ukraińskie i białoruskie. Śpiewaliśmy znane sobie utwory. Atmosfera była wspaniała, poczuliśmy się jako jedna rodzina leśników. Chyba
nasi ojcowie byli z nami duchowo. Przy pożegnaniu, które trwało bardzo długo, zostaliśmy obdarowani upominkami książkowymi o Puszczy Białowieskiej,
jej mieszkańcach i osiągnięciach badawczych Instytutu Leśnictwa. Byliśmy
bardzo wzruszeni i za tę atmosferę z całego serca dziękujemy.
Uczestnikami spotkania byli m. in. członkowie rodzin pochodzących z rejonu
Puszczy Białowieskiej: Pawła Chileckiego - gajowego z Białowieży; Józefa
Chorążego - nadleśniczego Nadleśnictwa Hajnówka; Włodzimierza Bołbota gajowego z Hajnówki; Antoniego Kokoszko - gajowego z Judzianki; Henryka
Moroza - pracownika Dyrekcji Lasów Państwowych w Białowieży; Piotra Simsona - gajowego z Białowieży; Aleksandra Szpakowicza - gajowego z Białowieży; Leonarda Żukowskiego - gajowego z Hajnówki. Organizatorką tego
139
spotkania po latach była Dagmara Dworak – wnuczka Leonarda Żukowskiego.
SEMINARIUM „OD PUSZCZY DO TAJGI. LOSY POLSKICH LEŚNIKÓW
W CZASIE II WOJNY ŚWIATOWEJ”.
22 kwietnia 2015 roku z okazji 75. rocznicy pierwszej masowej wywózki obywateli polskich do Związku Sowieckiego, której ofiarami stały się rodziny leśników i osadników wojskowych z Kresów II Rzeczypospolitej, na Zamiejscowym Wydziale Leśnym PB w Hajnówce odbyło się seminarium naukowe,
które było wspólnym przedsięwzięciem Zamiejscowego Wydziału Leśnego
PB, Muzeum Pamięci Sybiru, Muzeum Wojska w Białymstoku, Regionalnej
Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku, a także Polskiego Towarzystwa
Leśnego. Do udziału zaproszono również sybiraczkę Panią Irenę Kosterę,
szefową hajnowskiego oddziału Związku Sybiraków, współautorkę książki
„Wspomnienia deportowanych z ziemi podlaskiej na Syberię i do Kazachstanu
w latach 1939 – 1956”, a także Pana Czesława Okołowa z Białowieskiego
Parku Narodowego, pełniącego funkcję prezesa Zarządu lokalnego Koła
Związku Sybiraków.
W czasie seminarium wygłoszono wykłady: ”Przysposobienie wojskowe leśników w II RP” – mgr Bogusław Kosel (Muzeum Pamięci Sybiru), „Deportacja
leśników z terenu Puszczy Białowieskiej w głąb Związku Sowieckiego” – dr
inż. Czesław Okołów (Białowieski Park Narodowy), „Rola leśników w życiu
Polaków na zesłaniu” – dr Ewa Pirożnikow (Zamiejscowy Wydział Leśny PB
w Hajnówce), „Adam Loret 1984-ok.1940 – pierwszy dyrektor naczelny Lasów
Państwowych” – prof. dr hab. inż. Andrzej Grzywacz (Wydział Leśny SGGW,
Polskie Towarzystwo Leśne).
Po części wykładowej miała miejsce projekcja filmu „Kromka chleba” w reżyserii Dagmary Dworak. Spotkaniu towarzyszyła również wystawa „Noc 10
lutego - Deportacja leśników i osadników wojskowych w głąb ZSRR z 9 na 10
lutego 1940 r.”, która powstała w Muzeum Wojska przy współpracy
z Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych.
140
90. Rodzina leśniczego Stefana Żedzia z Postołowa (1932). Siedzą od lewej,
Jerzy i Walentyna Kościnowie z dziećmi, Stefan Żedź z żoną Joanną. Stoją
synowie od lewej: Antoni (zmarł na Syberii), Sergiusz (rozstrzelany przez
Niemców w 1944 r.), Jan i Piotr
91. Rodzina gajowego Żukowskiego z Hajnówki - ojciec Leonard, matka Sylwestra (zmarła na Syberii), od lewej córki: Danuta, Jadwiga i Róża, na rękach
matki syn Bogusław (1936)
141
92. Uczestnicy spotkania Sybiraków. Siedzą od lewej: Irena Wądołkowska,
Krystyna Konert, Kazimiera Janiszta, Danuta Żukowska, AllaTarasiuk, Krystyna Grey. Od lewej stoją: Bogusław Żukowski, Wiera Gąsiorek, Jadwiga
Chorąży-Kwapiszewska, Dagmara Dworak, Stanisław Chorąży, Wanda Chorąży, Eugeniusz Simson. Fot. Wojciech Antczak
142
16. ZESPÓŁ PIEŚNI I TAŃCA ZSDD
Zespół Pieśni i Tańca ZSDD – powstał przy Zakładzie Suchej Destylacji
Drewna w Hajnówce. Jego początki sięgają 1945 r. kiedy z inicjatywy ZMW
powstał przy zakładzie zespół świetlicowy. Bardzo często organizowano
przedstawienia i wieczornice dla pracowników zakładu i społeczeństwa Hajnówki.
Praca zespołu nabrała właściwego kierunku od 1948 r. W tym czasie zainteresowały się nim Związki Zawodowe. Zorganizowano komisję kulturalnooświatową. Zwiększyła się ilość występów. Zespół brał udział w wyjazdach do
gmin: Kojły, Leniewo, Nowoberezowo, Boćki, Czyże, Szostakowo, Eljaszuki
i Krywiatycze. Zespół ćwiczył w świetlicy zakładowej mieszczącej się przy ul.
Wróblewskiego, której kierowniczką była Janina Lesiak. Jako pierwszy powstał zespół chóralny i orkiestra, którymi kierował Wincenty Domagała. Rozwój zespołu nastąpił w 1954 r., kiedy dyrektorem ZSDD był Stanisław Marcińczak. Wówczas zakład był nie tylko wytwórcą dóbr materialnych, ale musiał
też spełniać dodatkowo funkcje polityczno-społeczne, zobowiązany był do
finansowego patronatu nad działalnością kulturalno-oświatową. W 1955 r.
powstał zespół taneczny prowadzony początkowo przez Alinę Bosko. Raz w
tygodniu z Białegostoku przyjeżdżał na próby wybitny tancerz Cyryl Januszkowski. W lutym 1957 roku Zespół Pieśni i Tańca wystąpił na uroczystości
otwarcia Domu Kultury "Górnik". Kilkuletnia praca całego zespołu przyniosła
znakomite efekty, czego wynikiem były występy w latach 1959-1961 na Ogólnopolskich Dożynkach na Stadionie Dziesięciolecia.
Na zdjęciu przedstawieni są uczestnicy zespołu. Oprócz nich w zespole tanecznym występowali m. in.: siostry Charkiewicz, Teresa Romanowska
(Abramczuk), Stanisława Powaga (Ożyńska), Wanda Mirek, Irena Sołtys
(Stawarz), Kazimierz Bobkiewicz, Borys Buszko, Tichon Dudnik, Marian Kort,
Eugeniusz Kowalski, Lelewscy, Jerzy Panasiuk, Smoktunowicz, Zdzisław
Zalejski, Zdzisław Zbitowski. Działalność Zespołu Pieśni i Tańca ZSDD zakończyła się na początku lat 60-tych. Cyryl Januszkowski kontynuował pracę
z hajnowską młodzieżą w Ognisku Baletowym, które działało do 1975 r.
143
144
Twórcy sukcesów Zespołu:
94. Wincenty Domagała (siedzi w środku)
Domagała Wincenty - ur. w 1888 r. Ukończył konserwatorium w Lipsku. Był
kapelmistrzem wojskowym. W latach II wojny Światowej osiedlił się w Hajnówce. Dyrygował orkiestrą strażacką, udzielał lekcji muzyki na różnych instrumentach. W latach 1945-51 prowadził w szkole lekcje śpiewu, organizował zespół muzyczny. W 1949 r. zorganizował orkiestrę w DK „Leśnik",
a w 1950 r. chór zakładowy. W 1951 r. związał się z Zespołem Pieśni i Tańca
ZSDD, którym kierował przez wiele lat. Na przełomie lat sześćdziesiątych
i siedemdziesiątych prowadził zespół muzyczny kolejarzy, w którym występowały siostry Michalak.
95. Cyryl Januszkowski
145
Januszkowski Cyryl – tancerz i choreograf, w okresie przedwojennym razem
z żoną Tamarą tworzyli parę tancerzy o światowej sławie. Człowiek o dużej
kulturze, ogładzie i wdzięku osobistym wyróżniał się wschodnim akcentem.
Ur. 24.05.1904 r. w Oranach k. Wilna. Był synem pułkownika sztabu generalnego w Petersburgu. Wstąpił do Korpusu Kadeckiego im. Suworowa w Warszawie, naukę w nim, na skutek perypetii związanych z wybuchem I wojny
światowej, ukończył w Białej Cerkwi w Jugosławii. Studia zaczął na wydziale
leśnym na Uniwersytecie w Zagrzebiu, ale po roku przerwał i wstąpił do szkoły baletowej przy Królewskiej Operze Narodowej. Po jej ukończeniu występował w Paryżu, Belgradzie, Bratysławie, Pradze, Wiedniu. Wrócił do Polski,
tańczył w teatrze rewiowym Morskie Oko w Warszawie. Podczas okupacji
niemieckiej pracował jako kelner w restauracjach, został aresztowany i wywieziony na roboty przymusowe do Drezna. Po wojnie w roku 1945, razem
z żoną Tamara osiadł w Białymstoku. Przystąpił do utworzenia Prywatnego
Studium Choreograficzne. Niewiele osób myślało o rozwoju kulturalnym miasta. Jednak determinacja i upór państwa Januszkowskich sprawiły, że szkoła
rozpoczęła działalność. Po pierwszym niezwykle udanym dorocznym popisie
uczniów w maju 1946 r., zespół na zaproszenie ministra kultury i sztuki pojechał na występy do Teatru Polskiego w Warszawie. Januszkowscy dostali
dyplom honorowy za swoją pracę. Placówka zyskała ogromne poparcie ówczesnego wojewody, a późniejszego Ministra Kultury, Stefana Dybowskiego.
Głównym celem Studium choreograficznego było wykształcenie zawodowych
tancerzy. Największą trudnością w jego realizacji okazały się warunki lokalowe. Studium nie miało własnej, stałej siedziby. W 1950 roku w wyniku reformy
szkolnictwa nastąpiło upaństwowienie Studium Choreograficznego i nadanie
mu nazwy Państwowe Ognisko Baletowe. Przeszło ono wówczas pod patronat Ministerstwa Kultury i Sztuki. Placówka niejako rozszerzyła zakres swego
oddziaływania. Celem Ogniska Baletowego stało się „roztańczenie" dzieci
i młodzieży, ich umuzykalnienie, a także wyrobienie w nich wdzięku i kultury
tanecznej. Ognisko Baletowe, prowadzone przez Tamarę i Cyryla Januszkowskich prowadziło zajęcia na ul. Kilińskiego, na które uczęszczało prawie
300 osób, a spośród wychowanków wielu już tańczyło zawodowo w baletach
teatrów operowych i operetkowych. Od 1957 r. Cyryl Januszkowski kierował
grupą taneczną Zespołu Pieśni i Tańca w Zakładowym Domu Kultury Zakładów Suchej Destylacji Drewna „Górnik". W latach 1959-1961 zespół występował na Ogólnopolskich Dożynkach na Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie. W 1960 r. przystąpił do utworzenia w „Górniku" młodzieżowego zespołu
baletowego. W tajniki sztuki baletowej wtajemniczani byli co roku ochotnicy
w wieku 7-17 lat. Zespół występował w Domu Wojska Polskiego w Warszawie, dawał program na akademii 1-Majowej w Białymstoku, na uroczystości
70-lecia Związku Zawodowego Pracowników Leśnych i Przemysłu Drzewne-
146
go, podczas uroczystości 50-lecia ZSDD, objeżdżał z tańcami wsie powiatu
hajnowskiego. Na wojewódzkich eliminacjach Festiwalu Kulturalnego Związków Zawodowych hajnowski zespół zdobył jeden z dyplomów. Wszędzie
przyjmowano go entuzjastycznie. W 1975 r. C. Januszkowski przeszedł na
emeryturę. Był współpracownikiem Wojewódzkiego Domu Kultury, autorem
choreografii sztuk wystawianych w Teatrze Dramatycznym w Białymstoku.
Współpracował też z teatrami w Olsztynie, Gnieźnie, Bielsku-Białej i Łodzi,
opracowywał układy taneczne dla szkół teatralnych. Przez trzy lata pracował
w zespole "Podlasie" oraz prowadził zespół tańca "Kurpie Zielone. Zmarł
2 maja 1988 r. w Białymstoku. Został pochowany na cmentarzu farnym.
Bibliografia:
1.
Cyryl Januszkowski wychował kilka pokoleń tancerzy Kurier Poranny
19.07.2015
2. Hajnowskie wspomnienia, pożegnanie przeszłości Władysław Zin, wyd.
MBP w Hajnówce, Towarzystwo Przyjaciół Hajnówki 2010
147
17. 60 LAT POWIATU HAJNOWSKIEGO
Podległość administracyjna obecnego terenu powiatu hajnowskiego
w okresie od XVII do XX wieku
Haynowszczyzna powstała na terenach należących do województwa brzesko-litewskiego I Rzeczypospolitej, wchodzącego w skład Wielkiego Księstwa Litewskiego. Po III rozbiorze Polski w 1795 znalazła się na terenie
powiatu prużańskiego wchodzącego w skład Rosji. Początkowo był częścią
guberni słonimskiej (1796), litewskiej (1797-1801), a później aż do końca
swego istnienia grodzieńskiej (1801-1915). W wyniku Traktatu ryskiego
powiat w całości wszedł w skład II Rzeczypospolitej i stał się częścią województwa poleskiego jako powiat prużański. Kilka gmin (m.in. Białowieżę)
włączono w skład województwa białostockiego.
Hajnówka zawdzięczała swój rozwój położeniu w pobliżu Puszczy Białowieskiej i linii kolejowej przebiegającej przez Hajnówkę. W tym czasie Hajnówka była niewielką wsią położoną na południe od rzeki Leśna. W latach
1915-1918, podczas I wojny światowej, okupant niemiecki dokonał rabunkowej eksploatacji Puszczy. W celu przeróbki drewna zbudowano dwa
tartaki, terpertyniarnię, parowozownię i sieć kolejek wąskotorowych. Powstała piekarnia, pralnia, łaźnia, kasyna, kino. Na północ od rzeki Leśnej
wybudowano fabrykę suchej destylacji drewna oraz osiedle zakładowe
Fabryki Chemicznej, w pobliżu powstała dzielnica Placówka. Po zakończeniu I wojny światowej zaczęli napływać robotnicy z całej Polski, kilkukrotnie
wzrosła liczba mieszkańców Hajnówki. Administracyjnie w latach 19191922 Hajnówka należała do powiatu białowieskiego, który podlegał Zarządowi Cywilnemu Ziem Wschodnich, a następnie Zarządowi Terenów Przyfrontowych i Etapowych. Na początku 1921 r. na mocy ustawy z 4 lutego
1921 r. (Dz. U. nr 16, poz. 93) powiat białowieski został włączony do województwa białostockiego utworzonego na mocy Ustawy tymczasowej
z 2 sierpnia 1919 r. o organizacji władz administracyjnych II instancji. 11
lipca 1922 roku zlikwidowano powiat białowieski - trzy z czterech gmin, tj.
Białowieża, Masiewo i Suchopol weszły w skład powiatu bielskiego, jednakże struktura administracyjna starostwa przetrwała do 1925 roku. Organem uchwałodawczym samorządu terytorialnego były sejmiki powiatowe,
które wybierały na trzy lata organ wykonawczy - wydział powiatowy. Na
czele sejmiku i wydziału powiatowego stał starosta. Nadzór nad samorządem powiatowym należał do wojewodów oraz ministra spraw wewnętrznych.
Hajnówka i stacja kolejowa Hajnówka wchodziły w skład gminy Białowieża.
Urząd gminy Białowieża mieścił się we wsi Stoczek 86, następnie został
148
przeniesiony do wsi Krzyże 4. Funkcje wójtów pełnili: Jan Rzepniewski,
Sac, Bejnarowicz. Sołtysami w Hajnówce byli: Daniel Melcer (1925-26),
Kalenik Bujnowski (1928-30), Aleksander Panasiuk (1931-33). Osada fabryczna Hajnówka należała do gminy Łosinka.
96. Sołtys Hajnówki Aleksander Panasiuk
Hajnówka w 1929 r. awansowała z dotychczasowej osady do rangi gminy
wiejskiej. Rozporządzenie w tej sprawie wydał Minister Spraw Wewnętrznych Sławoj Składkowski, w dniu 27 marca 1929 roku. Zostało ono ogłoszone w "Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej" - nr 23 z 13
kwietnia 1929 roku (poz. 244) i w tymże dniu weszło w życie. Ponad dwa
miesiące później, a dokładnie 10 czerwca 1929 roku minister sprawiedliwości wydał rozporządzenie włączające gminę wiejską Hajnówka do okręgu sądu grodzkiego w Białowieży. Rozporządzenie to zostało ogłoszone
w "Dzienniku Urzędowym RP" nr 45, poz. 379 z 27 czerwca 1929 roku.
Rozporządzeniem Ministra Spraw Wewnętrznych z 12 sierpnia 1929 roku
gmina wiejska Hajnówka uzyskała miejskie uprawnienia finansowe. Gmina
wiejska o miejskich uprawnieniach finansowych, to rodzaj jednostki administracyjnej funkcjonującej w okresie II Rzeczypospolitej w latach 1924-39
kontynuowanej następnie w okresie PRL w latach 1946-54 (ostatnie nadanie uprawnień odbyły się w 1950 roku). Nowa kategoria gmin wiejskich
została wprowadzona Ustawą z dnia 11 sierpnia 1923 roku o tymczasowem uregulowaniu finansów komunalnych. Gminy te nie były uważane za
miasta, a ich ludności nie traktowano jako miejskiej w statystykach demo-
149
graficznych. Niestety gmina Hajnówka nie podołała ciążącym na niej obowiązkom, dlatego rozporządzeniem z dnia 24 czerwca 1930 r. zniesiono
gminę wiejską Hajnówka z dniem 30 czerwca 1930 roku.
Na początku lat trzydziestych przystąpiono do rozbudowy zakładów
drzewnych, wzrosło zatrudnienie, nastąpił imponujący rozwój Hajnówki,
zwanej "drugą Kanadą".
97. Wójtem gminy w latach 1934-39 był Leopold Kowalczyk. Zastępcą
wójta był Tymoteusz Kicel, sekretarzem - Władysław Adamski, pisarzem Włodzimierz Poskrobko. Obsadzone były również stanowiska buchaltera,
skarbnika, budowlańca, woźnego.
W lipcu 1934 r. przeprowadzono w Polsce kolejną reformę administracyjną,
w wyniku której zlikwidowano tzw. małe gminy i utworzono duże. Skasowano wówczas gminy: Domanowo, Dubiażyn, Kąty, Łosinka, Łubin, Narojki, Pasynki, Radziwiłłówka, Rudka, Skórzec, Topczewo i Widźgowo. Utworzono zaś siedem nowych: Bielsk, Boćki, Brańsk, Ciechanowiec, Hajnówka, Drohiczyn, Mielnik. Trzy miasta utraciły prawa miejskie (Boćki, Mielnik
i Narew). W skład utworzonej gminy wiejskiej Hajnówka weszły: Borek,
Chytra, Progale, Czyżyki, Dubicze Osoczne, Dubiny, Dolna, Wygoda, Górne, Poryjewo kol., Judzianka, Hajnówka, Kozi Przeskok, Leśna, Postołowo,
150
Sacharewo, Sawiny Gród, Skryplewo, Wydmuchowo, Znojka, Gorlańskie
Stojło, Jagodniki, Istok, Kojły, Kotówka, Kuraszewo, Maksymowszczyna
kol., Lady, Łuszcze, Lipiny, Leniewo, Nowoberezowo, Nowokornino,
Osówka, Placówka, Fabr. Chemiczna, Puciska, Bielszczyzna, Pasieczniki
Duże, Orzeszkowo, Nowiny, Wierzchowskie, Szostakowo, Trywieża, Wólka, Podwieżanka, Wieżanka kol., Witowo, Bachmat kol., Kraskowszczyzna,
Pasieczniki Małe. Razem 27 gromad.
W dniu 16 maja 1938 roku minister sprawiedliwości wydał rozporządzenie
o przeniesieniu siedziby sądu grodzkiego z Białowieży do prężnie rozwijającej się w tym czasie Hajnówki (Dziennik PI Urzędowy RP nr 36, poz.
306). Władze gminy dążyły do rozwoju szkolnictwa. Obok trzech szkół
powszechnych w Hajnówce znajdowała się Szkoła Przemysłu Drzewnego,
przeniesiona w 1926 roku z Białowieży. Pod koniec lat trzydziestych czyniono starania o utworzenie gimnazjum.
W czasie II wojny światowej po krótkiej okupacji niemieckiej, w trzeciej
dekadzie września 1939 r., teren województwa białostockiego zajęły wojska sowieckie . Po farsie wyborczej do Zgromadzenia Ludowego Zachodniej Białorusi w październiku 1939 r. i decyzjach tegoż zgromadzenia oraz
uchwałach najwyższych władz ZSRR w listopadzie o włączeniu "Zachodniej Białorusi" do ZSRR, 4 grudnia Prezydium Rady Najwyższej ZSRR
wydało dekret o utworzeniu obwodu białostockiego. Początkowo na ziemiach zajmowanych przez Armię Czerwoną tworzono władze tymczasowe
na szczeblach dotychczasowych powiatów. Od 15 stycznia 1940 r. w ramach unifikacji także w obwodzie białostockim wprowadzono podział na 24
rejony, w tym bielski. W skład obwodu białostockiego nie weszły rejony:
hajnowski, kleszczelski i siemiatycki , które weszły w skład obwodu brzeskiego. Rejon hajnowski obejmował gminy: hajnowską, maszewską, część
gmin narewskiej i białowieskiej. Ludność, szczególnie polską, dotknęły
liczne represje i zsyłki w głąb Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich.
W ostatniej dekadzie czerwca 1941 r. omawiany teren zajęły wojska niemieckie. Nowy okupant dekretem z 17 lipca tego roku utworzył okręg białostocki (Bezirk Bialystok) obejmujący obszar dawnego obwodu białostockiego poszerzonego na południowym wschodzie o gminy włączone w latach 1939-41 do obwodu brzeskiego oraz część powiatów brzeskiego
i Pużańskiego, które przed 1939 r. należały do woj. poleskiego. Okręg Białystok został podzielony na osiem powiatów (Kreiskommissariatów). Największym z nich był Bielsk, który obejmował 25 gmin (Amtskommissariatów): Bielsk Podlaski, Białowieża, Boćki, Brańsk, Ciechanowiec, Dmitrowi-
151
cze, Drohiczyn, Grodzisk, Kamieniec Litewski, Kleszczele, Mielnik, Milejczyce, Narew, Nowe Berezowo (któremu podlegała Hajnówka), Orla, Prużany, Ratajczyce, Rudnik, Siemiatycze, Suchopol, Szczerczewo, Szereszów, Wierzchowiec, Wysokie Litewskie, Wyszki. Okupacja niemiecka
trwała do przełomu lipca i sierpnia 1944 r. W jej trakcie hitlerowcy dokonali
zagłady ludności żydowskiej oraz wymordowali wielu chrześcijan.
W 1944 r. po zajęciu tych ziem władze radzieckie uznały początkowo pakt
Ribbentrop-Mołotow z 1939 r. za obowiązujący i rozpoczęły organizację
własnych struktur administracyjnych. Dopiero umowy z połowy sierpnia
1944 r. przyznały te tereny Polsce. Na podstawie decyzji Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego z 22 sierpnia 1944 r. przywrócono dawny,
przedwojenny podział administracyjny. Powiat bielski został powiększony
o część dawnego powiatu brzeskiego, w tym o gminę Hajnówka. Według
danych urzędowych w styczniu 1945 r. teren powiatu bielskiego zamieszkiwało ponad 191 tys. osób, w tym ok. 55 proc. Polaków, ok. 45 proc. Białorusinów, a 0,1 proc. stanowili inni (Ukraińcy, Rosjanie i Żydzi).
Powojenne instytucje samorządu terytorialnego zostały powiązane z radami narodowymi, którym przyznano zadania organów uchwałodawczych.
Zgodnie z dekretem Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego z 22
lipca 1944 r. terenowymi organami administracji rządowej zostali wojewodowie i starostowie. Służbowo i organizacyjnie podlegali ministrowi administracji publicznej, rzeczowo - poszczególnym ministrom. Starostów mianował minister administracji publicznej na wniosek wojewody zaopiniowany
przez powiatową radę narodową. Organem wykonawczym samorządu
terytorialnego szczebla powiatowego był wydział powiatowy kierowany
przez starostę. Nadzór nad wydziałem powiatowym powierzono organom
administracji rządowej, organom wykonawczym wyższego stopnia oraz
radom narodowym.
Powiatowa Rada Narodowa w Bielsku Podlaskim ukonstytuowała się 29
sierpnia 1944 r. Przewodniczącym jej został wybrany Wincenty Hermanowski z Bielska, zastępcą przewodniczącego Adolf Chomicki, a sekretarzem Edward Zalewski. Prezydium PRN zostało wyłonione na posiedzeniu
Polskiej Partii Robotniczej w dniu 7 października 1944 r. Zasięg działania
Powiatowej Rady Narodowej obejmował teren powiatu bielskiego w ówczesnych jego granicach administracyjnych.
Zadania rady narodowej wykraczały poza tradycyjną rolę samorządu terytorialnego, rada była bowiem jednocześnie organem planowania działalności publicznej i kontroli administracji rządowej. Bardzo rozległy nadzór nad
152
działalnością rad sprawowały rady wyższego stopnia, wszystkie zaś podlegały Krajowej Radzie Narodowej. Organami powiatowej rady narodowej
było prezydium, komisje oraz wydział powiatowy. Większość uchwał wymagała zatwierdzenia przez prezydium rady wyższego szczebla.
W wyniku realizacji ustawy z 20 marca 1950 r. powstały jednolite organy
władzy państwowej. Zlikwidowany wówczas został samorząd terytorialny,
zniesiono istniejące organy administracji rządowej ogólnej - stanowiska
wojewodów, wicewojewodów, starostów i wójtów oraz wydziały wojewódzkie i powiatowe urzędów wojewódzkich i starostw. Komisje Powiatowej
Rady Narodowej kontynuowały swoją działalność w niezmienionej formie.
Zadania rad określono bardzo szeroko, między innymi: kierowanie działalnością gospodarczą, społeczną, kulturalną, ochroną porządku publicznego,
uchwalanie terenowych budżetów i planów gospodarczych. Rady obradowały w sesjach zwyczajnych, w terminach wynikających z ustaw, oraz nadzwyczajnych zwoływanych decyzją samej rady. Organami wykonawczymi
rad były kolegialne, wybierane przez rady prezydia, sprawujące na podległym terenie wszystkie funkcje wykonawcze władzy państwowej, wykonujące uchwały rad oraz polecenia władzy zwierzchniej. Pracami prezydium
kierował przewodniczący, prezydia zaś dzieliły się na wydziały.
Powstanie powiatu hajnowskiego
W okresie powojennym największy w Polsce powiat bielski ulegał reorganizacjom terytorialnym - 22 marca 1952 r. wydzielono z niego powiat siemiatycki, a rozporządzeniem 22 sierpnia 1953 r. (Dz. U. nr 41, poz. 192 z
1953 r.) utworzono powiat hajnowski. Hajnówka, mająca prawa miejskie od
1 stycznia 1951 r., w dniu 1 stycznia 1954 r. stała się siedzibą władz powiatowych. W skład powiatu hajnowskiego weszło miasto Hajnówka oraz
12 gmin: Białowieża, Czeremcha (siedź. GRN - Czeremcha Osada), Czyże, Dubicze Cerkiewne, Klejniki, Kleszczele, Lewkowo Stare, Łosinka,
Narew, Narewka, Nowoberezowo, Policzna. Pierwszym przewodniczącym
Prezydium Powiatowej Rady Narodowej został Henryk Witek a jego zastępcą Władysław Golnik skierowany do pracy z Siemiatycz. 5 grudnia
1954 r. odbyły się wybory do Powiatowej Rady Narodowej, w których wybrano 70 radnych i 13 zastępców.
Hajnówka po wojnie przeżywała kryzys mieszkaniowy. W celu uzyskania
pomieszczeń dla tworzących się instytucji i urzędów organizowanego powiatu hajnowskiego na przełomie lat 1953-54 oraz w związku z żywiołowym napływem ludności do miasta z okolicznych wsi i spoza granic powia-
153
tu, Prezydium MRN podjęło uchwałę ograniczającą powierzchnię użytkową
mieszkania na osobę pracującą do 7 m2 , a na członka rodziny do 5 m2.
Na początku 1954 r. wszystkie instytucje, urzędy i biura zostały zlokalizowane w lokalach mieszkalnych, uzyskiwanych z licznych eksmisji i ścieśnień mieszkaniowych (budynki Tokarskiego, Orzechowskiego, Zakrzewskiego, Lubowickiego). Prezydium Powiatowej Rady Narodowej mieściło
się w domu Włodarskiego na ul. Warszawskiej (obecne Przedszkole nr 2),
w 1961 r. przeniosło się do nowego budynku (obecnie ul. Zina 1).
98. Obchody 1 Maja 1955 r. w Hajnówce. Na trybunie honorowej przy Zakładach Drzewnych przemawia I sekretarza Komitetu Powiatowego PZPR W. Sopoćko. Na trybunie honorowej: Przewodnicząca PZLK - P.Grodecka,
przewodniczący PZ ZMP - K. Leszczyński, przewodniczący Prezydium
Powiatowej Rady Narodowej - H. Witek, przewodniczący Prezydium Miejskiej Rady Narodowej - M. Lemberg, sekretarz KM PZPR - K. Dackiewicz
oraz prezes PZ ZSCh - M. Komkowski.
Później funkcje przewodniczących pełnili: Wiaczesław Wnuczko, Aleksander Chilecki, Piotr Tofiluk, Aleksander Chilecki, Mikołaj Samocik.
154
Kolejne zmiany w systemie rad narodowych dokonane zostały ustawą
z dnia 25 stycznia 1958 r. o radach narodowych. Charakter terenowych
organów administracji państwowej o dużym stopniu samodzielności uzyskały wydziały, podporządkowane prezydium. Ich kierownicy mogli samodzielnie podejmować decyzje bieżące w indywidualnych sprawach.
W 1973 r. charakter terenowych organów administracji państwowej uzyskali wojewodowie, naczelnicy lub prezydenci miast, a przejściowo również
naczelnicy powiatów. Naczelnicy stali na czele urzędów powiatowych. Naczelników powiatów powoływał prezes Rady Ministrów po zaopiniowaniu
przez powiatową radę narodową, pozostałe organy powoływał wojewoda
także po uzyskaniu opinii rady narodowej.
Prezydia straciły charakter organów administracji państwowej wskutek
powołania osobnych terenowych organów administracji zespolonej. Zgodnie z ustaleniami Konferencji Krajowej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej z 1973 r. funkcje przewodniczących rad powierzono I sekretarzom
odpowiednich ogniw partyjnych (komitetów wojewódzkich, powiatowych,
gminnych).
Ustawą z 28 maja 1975 r. (z wejściem w życie od 1 czerwca) dokonano
reformy administracyjnej kraju. Sejm PRL przyjął ustawę o nowym - dwustopniowym - podziale administracyjnym kraju. W miejsce 17 dużych województw utworzono 49 małych i z dniem 1 czerwca 1975 roku powiat hajnowski przestał istnieć.
Wybrany w czerwcowych wyborach w 1989 r. Sejm uchwalił w dniu 8 marca 1990 r. ustawę o samorządzie terytorialnym, w dniu 22 marca o terenowych organach rządowej administracji ogólnej oraz o pracownikach samorządowych. Wraz z ustawą wprowadzającą, tzw. kompetencyjną, oraz
ustawą o ustroju samorządu miasta stołecznego Warszawy, stworzyły one
podstawy prawne nowego systemu administracji terenowej. Został on oparty na dualizmie wykonywania administracji publicznej w terenie, podzielonej między administrację rządową i samorząd terytorialny, przywrócony na
szczeblu gminy. Gmina działając poprzez swoje organy (rada gminy i zarząd pod przewodnictwem wójta lub odpowiednio: burmistrza, prezydenta)
wykonywać zaczęła zadania własne i zlecone. Jednocześnie w 1990 r.
nastąpiła komunalizacja mienia. Administracja rządowa w województwie
(wojewodowie) uzupełniona została w terenie przez stworzenie rejonów na
czele z kierownikami urzędów rejonowych. Przewodniczącymi Urzędu Rejonowego w Hajnówce byli: Władysław Grabiak, Jan Skiepko, Czesław
155
Młodzianowski. Utrzymano zasadniczy dwustopniowy podział terytorialny,
rejony stanowiły tylko jednostkę pomocniczą.
Stan ten trwał do 1 stycznia 1999 r., kiedy to ponownie dokonano reformy
administracyjnej kraju. Weszły wówczas w życie ustawy z dnia 5 czerwca
1998 r. o samorządzie powiatowym i wojewódzkim oraz ustawa z dnia 24
lipca 1998 r. o wprowadzeniu zasadniczego trójstopniowego podziału terytorialnego państwa. Pierwsze wybory samorządowe odbyły się 11 października 1998 r.
Obecnie powiat hajnowski wchodzi w skład województwa podlaskiego
i składa się z 8 gmin: miejska Hajnówka, miejsko-wiejska Kleszczele, wiejska Hajnówka, Białowieża, Czeremcha, Narew, Narewka, Dubicze Cerkiewne. Od 1999 roku przez cztery kadencje starostą hajnowskim był Włodzimierz Pietroczuk.
Rada Powiatu Hajnowskiego (1998-2002) –Pietroczuk Włodzimierz (starosta), Sirak Jerzy (wicestarosta); Aleksiuk Michał, Buszko Mikołaj, Downarowicz Andrzej, Dudzicz Wiera, Gierasimiuk Jarosław, Iwaniuk Jan, Kojło
Mirosław, Kojło Sergiusz, Łobuziński Jan, Michalak Lech Jan, Michaluk
Mikołaj, Olszewski Roman, Pawilcz Mikołaj, Pietruczuk Włodzimierz, Polech Michał (zmarł w czasie kadencji), Rejent Wiktor, Rygorowicz Olga
(przewodnicząca Rady Powiatu), Sawicz Jan, Selwestruk Jan, Siemieniuk
Piotr, Tomaszuk Grzegorz - po objęciu funkcji dyrektora SP ZOZ jego miejsce zajął Dąbrowski Bazyl, Witkowski Władysław Ignacy, Wołkowycki Eugeniusz;
Rada Powiatu Hajnowskiego (2002-2006) – Pietroczuk Włodzimierz (starosta), Sirak Jerzy (wicestarosta); Aleksiuk Mikołaj, Androsiuk Michał, Downarowicz Andrzej, Janowski Mikołaj, Kuczyński Stefan, Kulik Sławomir,
Mantiuk Włodzimierz, Michalak Lech Jan, Michaluk Mikołaj, Romaniuk
Mirosław, Sadowski Stefan, Sawicz Jan, Skiepko Bogusław, Stocki Jarosław, Wołkowycki Eugeniusz.
Rada Powiatu Hajnowskiego (2006-2010) – Pietroczuk Włodzimierz (starosta), Sirak Jerzy (wicestarosta); Kojło Sergiusz (przewodniczący Rady
Powiatu), Aleksiuk Mikołaj, Downarowicz Andrzej, Kuczyński Stefan, Kulbacki Mirosław, Małaszewski Leon, Michalak Lech Jan, Michaluk Mikołaj,
Niegierewicz Irena, Petruk Krzysztof Eugeniusz, Pietkiewicz Mirosław,
Romaniuk Mirosław, Sadowski Stefan, Sapieszko Helena, Skiepko Andrzej.
156
Rada Powiatu Hajnowskiego od 2010 r.: Pietroczuk Włodzimierz (starosta), Skiepko Andrzej (wicestarosta), członkowie Zarządu: Łapiński Anatol,
Aleksiuk Mikołaj, Sadowski Stefan, Michaluk Mikołaj (przewodniczący Rady Powiatu), Kojło Sergiusz, Sapieżko Helena (z-cy przew.), Michalak Lech
Jan, Romaniuk Mirosław, Wasiluk Barbara Zdzisława, Adamczuk Jan,
Szwarc Andrzej, Gerasimuk Jarosław, Wasiluk Jerzy, Kuczyński Stefan,
Kulbacki Mirosław.
Rada Powiatu Hajnowskiego od 2014 r.: Romaniuk Mirosław (starosta),
Surel Halina (wicestarosta), członkowie zarządu: Michalak Lech Jan
(przewodniczący Rady Powiatu), Gerasimiuk Jarosław i Szwarc Andrzej –
z-cy przew., Jarmocik Agnieszka, Kojło Joanna, Kulbacki Mirosław; radni:
Adamczuk Jan, Aleksiuk Mikołaj, Dąbrowska Jadwiga, Filimoniuk Piotr,
Gryc Alla, Korcz Jan, Kuczyński Stefan, Rygorowicz Olga, Wasiluk Barbara
Zdzisława, Wiluk Czesława.
20 lutego 2009 r. odbyły się uroczystości jubileuszowe z okazji 10-lecia
Powiatu Hajnowskiego. Jubileusz powiatu hajnowskiego swoją obecnością
zaszczycili: Jego Ekscelencja arcybiskup hajnowski Miron, Jego Ekscelencja biskup drohiczyński - Antoni Dydycz, Pan Senator Włodzimierz Cimoszewicz, posłowie: Jarosław Matwiejuk i Jarosław Zieliński, radni sejmiku
wojewódzkiego: Pan Jan Syczewski - wiceprzewodniczący Sejmiku, Pan
Mikołaj Janowski, Pan Zbigniew Krzywicki, Pani Ewa Wojewódkqa - Dyrektor Generalny Urzędu Wojewódzkiego reprezentująca Wojewodę Podlaskiego, Konsul Generalny RB w Białymstoku Pan Michał Alaksiejczyk,
delegacje z zaprzyjaźnionych rejonów białoruskich z Prużan, Swisłoczy
i Kamieńca, przedstawiciele współpracujących z Powiatem Hajnowskim,
instytucji wojewódzkich i regionalnych, Pan Romuald Domański - przedstawiciel Fundacji Wspomagania Wsi, Pan Franciszek Wiśniewski - Starosta Augustowski i przewodniczący Konwentu Starostów Województwa
Podlaskiego, Pan Sławomir Snarski - Starosta Bielski, Pan Mikołaj Mantur Wicestarosta Siemiatycki, Pan Bogusław Zduniewicz - przewodniczący
Rady Powiatu Siemiatyckiego, Pan Wojciech i Artur Szwoch - prezesi Polskiej Izby Handlu Zagranicznego Certyfikacja w Gdyni, radni trzech kadencji powiatu hajnowskiego, obecni i byli wójtowie gmin należących do Stowarzyszenia Samorządów Euroregionu Puszcza Białowieska, przewodniczący Rad Gmin, przedstawiciele hajnowskiego biznesu, przedstawiciele
instytucji, inspekcji, służb i innych jednostek współpracujących z powiatem
hajnowskim, przedstawiciele organizacji pozarządowych i kierownicy jednostek organizacyjnych powiatu oraz pracownicy starostwa.
157
Przewodniczącą Rady Powiatu I kadencji była Olga Rygorowicz, w II kadencji tę funkcję pełnił Mikołaj Michaluk a w III przewodniczącym rady Powiatu był Sergiusz Kojło (obecnie znów funkcję przewodniczącego pełni
Mikołaj Michaluk). Wszyscy radni trzech kadencji otrzymali pamiątkowe
statuetki jako symboliczne podziękowanie za pracę przy tworzeniu i rozwoju powiatu.
Z okazji jubileuszu uhonorowano osoby, którym Rada Powiatu nadała tytuł
"Zasłużony dla Powiatu Hajnowskiego" . Tytuł przyznawany przez Radę
Powiatu Hajnowskiego został ustanowiony uchwałą Nr XV/104/08. Jest
on wyrazem uhonorowania i wyróżnienia osób za zasługi położone na
rzecz rozwoju i promocji Powiatu Hajnowskiego. Lista dotychczasowych
laureatów:
2009 rok - Włodzimierz Cimoszewicz, Sergiusz Martyniuk, Mieczysława
Bogdanowicz, Aleksander Prokopiuk, Jakub Ostapczuk, ks. Michał Niegierewicz, Barbara Kuzub-Samosiuk,
2010 rok - abp gen. bryg. dr Miron Chodakowski, Manfred Gregersen,
Egon Schwilgin, Aleksander Bondaruk, Wiera Pawluczuk, Grzegorz
Tomaszuk, ks. prałat Zbigniew Niemyjski, Mikołaj Czykwin, Jarosław
Perszko, Alla Gryc, Michał Skiepko, Paweł Blomberg, Mirosław Krasnopolski;
2011 rok - Michał Kiryluk, Bożena Lewczuk, Walentyna Macuta, Mikołaj
Miażenny, Lech Jan Michalak, Ryszard Pater, Artur Tumiel, Bożena i Jan
Walencikowie, Władysław Zin.
2012 rok – Aleksander Jurkiewicz, Wiktor Kabac, Mariusz Kubacki, Eugenia Olszewska, Mikołaj Pawilcz, Mirosława Pawłowska, Edward Poniecki,
Michał Puc, Tomasz Samojlik.
2013 rok – Maria Zdanowska, Anatol Ochryciuk, Aleksander Sielicki, Anatol Pawłowski, Jakub Sadowski, Sławomir Smyk, Jarosław Kot, Zespół
Pieśni Hajnowskiego Domu Kultury „Echo Puszczy”.
2014 rok - Ksiądz Mitrat Mikołaj Kiełbaszewski, Zespół Folkowy “Czeremszyna“, Marta Gredel-Iwaniuk, Edward Mazurek.
2015 rok - Zespół Szkół Zawodowych w Hajnówce, Leontyna Trochimiuk,
ksiądz Mitrat Aleksander Wysocki, Włodzimierz Pietroczuk, Jarosław Marek Trochimczyk, Andrzej Skiepko, Joanna Sapieżyńska.
2016 r. - Zakład Nasycalni Podkładów w Czeremsze Spółka z o.o., Ryszard Stanisław Sokołowski, Zakład Drzewny „ANDREWPOL” w Hajnówce, Olga Rygorowicz, Walentyna Kerdelewicz, ks. kanonik Józef Piotr Poskrobko, ks. Mitrat Bazyli Roszczenko, prof. Michał Kondratiuk, prof. dr
hab. inż. Lech Jerzy Dzienis, Miejska Biblioteka Publiczna im. dr. Tadeusza Rakowieckiego w Hajnówce, Samodzielny Publiczny Zakład Opieki
158
Zdrowotnej w Hajnówce, Piotr Gagan, Anna Andrzejuk – Sawicka, Roman
Sacharczuk.
99. Gminy w powiecie hajnowskim
159
100. Zasłużeni dla Powiatu Hajnowskiego
101. Z lewej herb miasta Hajnówka, z prawej herb Hajnówki na projekcie
tarczy szkolnej Bazyla Tichoniuka
160
102. Herb Hajnówki w książce „Polskie herby miejskie’
103. Herb Gminy Hajnówka
161
104. Herb powiatu hajnowskiego
105. Prof. Bazyli Tichoniuk – autor herbu Hajnówki
106. Projekty herbu Hajnówki
162
17. HAJNOWSKIE HERBY
W Hajnówce są trzy herby: miasta, gminy i powiatu hajnowskiego.
Herb miasta Hajnówka zawiera sylwetki czterech zielonych świerków
umieszczonych na niebieskim tle, symbolizujących Puszczę Białowieską.
Na zielonym tle w dolnej tarczy herbu umieszczone są narzędzia pracy
symbolizujące dwa zawody mieszkańców regionu tzw. pracowników leśnictwa i pracowników zajmujących się przerobem pozyskanego drewna. Są
nimi: piła tarczowa w kolorze srebrnym z ostro zakończonymi widocznymi
22 zębami i piła taśmowa koloru srebrnego z widocznymi 22 zębami przecinająca herb ukośnie. Herb umieszczony jest w prostokącie o wymiarach
40x45 cm z zaokrąglonymi dwoma dolnymi rogami, tworząc tarczę okoloną
również srebrną obwódką. Nad tarczą srebrny napis HAJNÓWKA. Herb
nie jest w swojej symbolice nowatorski. Motyw herbu przeniesiony został
wiernie ze znaku miasta Hajnówki, który dotychczas istniał. Herb Hajnówki
posiada nr 631 w albumie heraldycznym RP. Został ustanowiony uchwałą
Nr III/18/94 Rady Miejskiej w Hajnówce z dnia 7 września 1994 r. w sprawie herbu miasta.
Herb powiatu hajnowskiego – jednopolowa hiszpańska tarcza herbowa.
Na złotym tle dwa drzewa iglaste zielone na podłożu tej samej barwy.
Przed nimi żubr brązowy o złotych rogach zwrócony w prawo. Żubr symbolizuje potęgę i siłę przyrody oraz dzielność, wspaniałomyślność i pracowitość. Jego wizerunek został opracowany na podstawie rzeźby tego zwierzęcia, znajdującej się przed siedzibą władz miasta i powiatu. Świerk to
jedno z najpospolitszych drzew Puszczy Białowieskiej oraz symbol miejscowej flory. Zieleń odwołuje się do krajobrazu powiatu, który niemal
w połowie jest pokryty lasami. Symbolizuje też miłość i honor. Żółć oznacza delikatność, życzliwość, otuchę i wzniosłość.Herb powiat hajnowskiego
został ustanowiony uchwałą Nr XXXVII/193/02 Rady Powiatu Hajnowskiego z dnia 26 czerwca 2002 r. w sprawie ustanowienia herbu i flagi Powiatu
Hajnowskiego (Dziennik Urzędowy Województwa Podlaskiego nr 36
z 7 sierpnia 2002 r., pozycja 882). Herb posiada nr 4240 w albumie heraldycznym RP.
Herb gminy Hajnówka przedstawia na tarczy srebrnej przed dębem zielonym na zielonej murawie czarnego żubra. Pole srebrne (białe) nawiązuje
do godła Pogoni. Zielony dąb reprezentuje królewską Puszczę Białowieską, stanowiącą połowę terenów gminy, murawa drugą, rolniczą jej część.
Żubr jest zwierzęciem we wsiach gminy często spotykanym, mocno jednocześnie wyróżniającym faunę tych rejonów spośród innych obszarów Polski. Jego barwa czarna jest odejściem od barwy naturalnej dla podkreśle-
163
nia symbolicznego charakteru zwierzęcia przy zachowaniu jej ciemnego
waloru.
Herb został ustanowiony przez radę gminy 4 czerwca 2013 r. uchwałą Nr
XXV/135/13 Rady Gminy Hajnówka z dnia 4 czerwca 2013 r. w sprawie
ustanowienia herbu, flagi i pieczęci Gminy Hajnówka (Dz. Urz. Woj. Podlaskiego z 2013 r. Nr BRAK, poz. 2629).
Problemy z herbami
Lata 90-te przyniosły zainteresowanie herbem i to zarówno tym szlacheckim jak i miejskim. Wznowiono wiele wydań herbarzy, powstały też towarzystwa społeczne i biura heraldyczne zajmujące się tą problematyką. Na
mocy ustawy o samorządach z 1990 r. uchwały dotyczące herbów mogą
podejmować rady miast, a nawet gmin. Wizerunki herbowe są chronione
prawnie.
Herb powiatu hajnowskiego
Po powstaniu powiatu hajnowskiego Starostwo Powiatowe zleciło Centrum
Heraldyki Polskiej opracowanie herbu. Projekt herbu przedstawiał na tarczy trójdzielnie podzielonej w kształcie litery T w Poli pierwszym czerwonym znajduje się orzeł biały (bez korony), w polu drugim rycerz w srebrnej
zbroi na takimże koniu, ze wzniesionym mieczem i błękitna tarczą (na tarczy krzyż podwójny złoty), w polu trzecim, złotym-żubr. Komisja Heraldyczna przy MSWiA zaopiniowała negatywnie projekt uznając za nieuzasadnione użycie staropolskiego herbu województwa podlaskiego w pełnej
jego postaci oraz Litewskiej Pogoni. Projekt jest naśladownictwem herbu
miasta Drohiczyn. Rysunek orła w polu prawym okazał się repliką wzoru
herbu miasta Piotrkowa Trybunalskiego, a jeździec jest niedopuszczalnym
odzwierciedleniem współczesnego herbu Republiki Litewskiej. Komisja
zaproponowała zredukowanie godła do postaci żubra , na przykład kroczącego pośród drzew, co powinno przyczynić się do powstania czytelnego,
prostego znaku, jednoznacznie kojarzonego z regionem hajnowskim.
Herb Gminy Hajnówka
Również herb Gminy Hajnówka nie odpowiadał zasadom heraldyki
i w 2013 r. został ustanowiony nowy herb.
Herb Hajnówki
Na jego temat wypowiedział się Jacek Wnuk-Gugnacki w artykule „Słów
kilka o herbie Hajnówki" w listopadzie 2000 r. w „Gazecie Hajnowskiej".
...Jako niezgodny z zasadami heraldycznymi, herb ten spotkał się z kryty-
164
ką. Herb jest znakiem promującym miasto, dlatego warto przyjrzeć się
zasadom tworzenia herbów. Klasyczna heraldyka ma następujące barwy,
czyli tynktury: metale - złoto i srebro, oraz kolory - czerwień, błękit, czerń,
zieleń, a także purpurę. Do barw w okresie późniejszym zaczęto zaliczać
również futra - gronostaje i popielice, oraz tzw. barwy cieliste (kolor skóry,
dzioba, szponów). Aby herb był czytelny i łatwo rozpoznawalny, stosowano
dwie zasady: używać dwóch (rzadko trzech) barw - jednego metalu i jednego koloru. Druga zasada to nie umieszczanie koloru na kolorze i metalu
na metalu.
Spoglądając pod względem tych reguł na herb Hajnówki widzimy, iż przeczy on tym zasadom (zbyt dobitnie umieszczono kolor na kolorze). Błędów
jest więcej, nie należało w opisie podawać wymiarów tarczy herbowej, ani
używać nazwy miejscowości oraz dodatkowej obwódki tarczy.
Jaka jest symbolika herbu Hajnówki? Pojawiają się na nim wierzchołki
czterech świerków mimo, że bardziej charakterystyczne dla Puszczy Białowieskiej zdają się być dęby. Następny element godła to piły, które symbolizują przemysł drzewny (tartak) i ukazują to jako główną przyczynę
szybkiego rozwoju miasta. Piła taśmowa przypomina paś skośny, używany
na zachodzie Europy dla oznaczania herbów dzieci z nieprawego łoża.
Ukazanie w herbie symbolu, który rozwój miasta łączy z wycinaniem drzew
Puszczy nie jest najlepszym rozwiązaniem. W czasach, kiedy tyle zabiegów czyni się by przywrócić Puszczy jej pierwotny charakter, wydaje się to
mało trafne.
Jacek Wnuk-Gugnacki odrzucając obecne symbole, podał kilka propozycji,
które jego zdaniem bardziej oddają atmosferę miasta.
...Symbolika herbu powinna wynikać z historii Hajnówki, odwoływać się do
pewnej specyfiki miejsca. Czym była w przeszłości Hajnówka? Była strażą
broniącą dostępu do Puszczy Białowieskiej. Czym jest dzisiaj - bramą do
Puszczy. Jeśli więc w herbie umieścimy ufortyfikowaną bramę drewnianą,
uzyskamy symbol odnoszący się do przeszłości jaki teraźniejszości. Brama
ta mogłaby być zamknięta, co oznaczałoby zamknięty charakter Puszczy
i nawiązywałoby do jej przeszłości, lub otwarta, co wyrażałoby otwartość
i gościnność tego miejsca. Można również połączyć oba elementy i przedstawić to w formie-jedno skrzydło otwarte, drugie zamknięte. Otwarta brama lub jej fragment mogłaby ukazywać dodatkowy element godła, symbolizujący jeden ze skarbów Puszczy, np. postać lub też samą głowę żubra.
Można również zastanowić się nad innym elementem godła, który wypływałby z pewnego pierwiastka baśniowego. Tym elementem mogłoby być
165
przedstawienie jakiegoś motywu Krynoczki, która urzeka nie tylko swym
pięknem, ale i wspaniałą legendą o cudownym źródełku. Połączenie Hajnówki z tym miejscem na pewno wyszłoby miastu na dobre. Z wnioskiem
o projekt herbu można by zgłosić się do rodzimych twórców.
Warto może zastanowić się nad zmianą herbu. Tak by właściwie oddawał
on charakter i przeszłość Hajnówki, właściwie miasto promował i był zgodny z zasadami heraldyki (potwierdzi to komisja heraldyczna powstała przy
MSWiA). Władze wielu miast przekonały się, że właściwy herb jest skutecznym znakiem promocyjnym i reklamowym. Właściwy herb mógłby
przynieść dodatkowy dochód poprzez odpłatne udostępnienie go firmom
prywatnym. Powinien on być herbem, któremu nikt nic zarzuci, iż jest reliktem dawnych czasów i symbolem upolitycznienia miasta.
Artykuł Jacka Wnuk-Gugnackiego nie przeszedł bez echa. Władze oraz
Rada Miasta w 2003 r. podjęły decyzję o opracowaniu nowego herbu Hajnówki. Prace powierzono prof. Krzysztofowi Skupieńskiemu pracownikowi
Oddziału Heraldycznego Zakładu Nauk Pomocniczych Historii i Bibliotekarstwa UMCS w Lublinie. Pisała o tym Jolanta Zachaj w artykule „Nowy
herb Hajnówki" na stronie hajnowka.pl w lutym 2004 r.
Prof. Skupieński przedstawiając projekt nowego herbu odniósł się do poprzedniego herbu.
Dotychczasowy herb Hajnówki może stanowić dobrą ilustrację reguł rządzących tworzeniem nowych znaków miast w okresie PRL. Można dostrzec skłonność do umieszczania w herbach godeł zaczerpniętych z symbolicznego repertuaru narzędzi pracy, zwłaszcza przemysłowej. Wiąże się
to oczywiście z ówczesną ideologią, stawiającą na piedestale wszystko, co
związane z klasą robotniczą. Nie trzeba dodawać, że twórcy herbów często nie stosowali się do reguł sztuki heraldycznej, czy to z ignorancji, czy to
ze świadomego wyboru, polegającego na czerpaniu wprost z ducha sowieckiej emblematyki. W dotychczasowym herbie Hajnówki mamy odbicie
powyższych reguł. W podzielonej na skos tarczy widnieją dwa godła:
świerki i piła tarczowa. Przy tym tarcza podzielona została przez wstawienie, w miejsce linii, brzeszczotu piły ręcznej. Mamy tu symbolikę akcentującą rolę Hajnówki jako ośrodka przemysłu drzewnego, zwłaszcza tartacznego. Sięgnięto więc do miejscowej tradycji dwudziestowiecznej, a jednocześnie oddano należny hołd aktualnej proletariackiej ideologii. Nie leżało
to zapewne w intencjach twórców herbu, ale jednocześnie nadali oni sym-
166
boliczny komunikat, że wartość Puszczy Białowieskiej tkwi w możliwościach jej eksploatacji przemysłowej...
Symbolika dotychczasowego herbu wydaje się dziś zdezaktualizowana.
Nie podzielamy zachwytu dla rozwoju wielkiego przemysłu jako celu samego w sobie, a na bór patrzymy raczej przez pryzmat wartości ekologicznych, a także tradycji puszczy królewskiej. Treści dotychczasowego herbu
są wyraźnie związane z przebrzmiałą ideologią, a przy tym trudno nie zauważyć ich banalności, widocznej w chlubieniu się przemysłem poprzez
symbolikę kominów, młotów, pił itp. Jednak, czy wystarcza to do odrzucenia dotychczasowego herbu? Wrósł on już przecież w świadomość mieszkańców miasta i sam stał się elementem tradycji historycznej.
Projekt herbu Hajnówki
Rada Miasta, na skutek wielu kontrowersji, odrzuciła jednak projekt prof.
Krzysztofa Skupieńskiego, który zawierał propozycje zawarte w artykule
Jacka Wnuk-Gugnackiego. Ze szkicu Skupieńskiego zniknęły już, co prawda, groźne piły tarczowe, za to pojawiło się całe mnóstwo innych, nie zawsze jasnych, symboli, które czytelne stawały się dopiero po wyjaśnieniach
autora: "Symbolika wieży nawiązuje do roli straży leśnej w genezie Hajnówki. Kopulasty daszek stanowi odwołanie do architektury kresów
wschodnich, by zaakcentować wielokulturowość miejscowej społeczności.
Otwarta brama wieży strażniczej może być interpretowana jak oznaka gościnności i zaproszenie, stanowiąc zarazem ilustrację hasła „Hajnówka –
brama do Puszczy". Łapa i skrzydło Orła Białego wystylizowane wg zwyczajów XVI w. unaoczniają fakt, że początki Hajnówki wiążą się ze służbą
dla polskich królów. Podkreślają również, że chodzi o puszczę królewską,
którą symbolizują zielone świerki."
Podczas spotkania dyskutowano zasadność umieszczenia w herbie świerków, sugerowano zamianę na dęby symbolizujące trwałość i długowieczność. Dyskutantów podzielił również pogląd na wizerunek wieży strażniczej, która nie dla każdego była właściwym symbolem genezy miasta. Projekt krótko podsumowali uczniowie liceum: "Może warto zmienić herb, ale
jeśli na ten, niech lepiej pozostanie stary. Ktoś na siłę poszukuje historii
miasta, a przecież ta historia to XX wiek". Młodzież negatywnie odebrała
umieszczoną w projekcie wieżę, odczytaną jako symbol granicy; czerwonozielone barwy zinterpretowała jako białoruskie, a berło uznała za przypominające ... widelec.
Swoje projekty, jeszcze jakiś czas wcześniej, przedstawiali również miejscowi plastycy. Te jednak, choć zdecydowanie bardziej proste i czytelne,
z jakichś względów nie zostały wzięte pod uwagę. Przykładem może być
167
projekt Wiktora Kabaca. - W mojej propozycji pojawiał się dąb - mówi plastyk - Jest to przecież drzewo nieodłącznie związane z Hajnówką i zobaczy
je każdy, kto przyjedzie do miasta. Stare dęby stoją przy wielu ulicach i są
świadkami jego powstawania. Na pewno też były tutaj gniazda orła, więc
ten mógłby stanowić drugi element herbu. Więcej nie trzeba. Herb powinien być przecież prosty.
Cała dyskusja nad herbem zakończyła się po raz kolejny niczym.
Autor herbu Hajnówki
Czytając teksty o hajnowskim herbie szukałem odpowiedzi na dwa pytania:
kiedy powstał i kto był jego autorem. Z pierwszego zdania artykułu Jolanty
Zachaj z 2004 r. wynika, że herb powstał ponad 60 lat temu. Nazwiska
autora nie wymieniono. Kiedy zbierając materiały do „Encyklopedii Hajnówki" próbowałem znaleźć informacje na temat herbu Hajnówki, natknąłem się na artykuł Andrzeja Politowicza Człowiek pogranicza - rozmowa
z prof. Bazylim Tichoniukiem w miesięczniku społeczności akademickiej
Uniwersytetu Zielonogórskiego nr 7/9 z lipca 2002 r. I tam znalazłem odpowiedź na nurtujące mnie pytania:
..."Urodziłem się na pograniczu wielokulturowym. W szkole średniej uważano mnie za Litwina tylko dlatego, że moja rodzinna miejscowość znajdowała się poza granicą Podlasia i mimo, że były to dawne tereny Wielkiego
Księstwa Litewskiego, to miejscowe gwary nie miały nic wspólnego z językiem litewskim. Co do nauki szkołę średnią (liceum) ukończyłem w Hajnówce. Moje ówczesne zainteresowania były różnorodne, ze wskazaniem
na matematykę i plastykę. Ostatecznie wybrałem Studium Nauczycielskie
w Ełku, decydując się na specjalność rysunek i prace ręczne. Pierwsza
moja praca zawodowa (z tzw. nakazu) miała miejsce w szkole podstawowej w Hajnówce. W tym okresie zaprojektowałem, do dziś obowiązujący,
herb tego miasta..."
Kim jest autor projektu herbu, tak nielubianego przez heraldyków?
Tichoniuk Bazyli - prof. zw. dr hab. urodził się w 1940 r. w Skupowie.
Szkołę średnią - Liceum Ogólnokształcące nr 10 w Hajnówce ukończył
w 1959 r. Po Studium Nauczycielskim w Ełku, specjalność: rysunek i prace
ręczne, podjął z nakazu pierwszą pracę zawodową w Szkole Podstawowej
nr 2 w Hajnówce. Zrezygnował z dającej satysfakcję pracy, by podjąć studia dzienne w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Opolu na filologii rosyjskiej. W 1968 r. przygotował scenografię do Zimowej Giełdy Piosenki Studenckiej w Opolu. Po studiach zaproponowano mu asystenturę na WSP.
168
W Opolu pracował nieprzerwanie aż do 1990 roku. Później związał się na
stałe z WSP w Zielonej Górze (obecnie Uniwersytet Zielonogórski), gdzie
do 2014 r. był dyrektorem Instytutu Filologii Wschodniosłowiańskiej.
Spośród wielu osób pytanych o autora projektu herbu Hajnówki, najczęściej wymieniano nazwisko pracownika Zakładów Drzewnych - Szachowicza. Były też głosy, że podobnego symbolu używali już przed wojną harcerze. Ciekawej informacji udzielił mi były zastępcą dyrektora Szkoły Podstawowej nr 2 - Piotr Bura, który powiedział, że w 1963 r. nauczyciel techniki Bazyli Tichoniuk otrzymał polecenie opracowania projektu tarczy
szkolnej. Młody i zdolny nauczyciel postanowił opracować i umieścić na
tarczy herb Hajnówki. Niestety nie ma jej w archiwum Szkoły Podstawowej
nr 2, jest tam tylko tarcza szkolna z motywem herbu Hajnówki z lat 70-tych.
Po wybudowaniu nowej szkoły podstawowej w 1967 r. otrzymała ona imię
Aleksego Fłorenki, co znalazło odbicie w projekcie nowej tarczy.
Strona internetowa http://www.ngw.nl/int/pol/h/hajnowka.htm podaje, że
herb Hajnówki powstał w 1959 r. i został opublikowany w 1963 r.
Gdy ustawa z 1978 r. zezwoliła miejskim radom narodowym na ustanawianie herbów, w Hajnówce postanowiono wykonać projekt nowego herbu.
Podjął się tego mieszkający od 1974 r. w Hajnówce młody plastyk Wiktor
Kabac, lecz jego projekt nie spodobał się radnym. W połowie lat 80-tych
przeprowadzono konkurs na projekt herbu, do którego zgłoszono 5 projektów, najlepszym okazał się projekt Stanisława Żywolewskiego lecz Miejska
Rada Narodowa uznała, że starego herbu nie należy zmieniać i wysłała go
do komisji heraldycznej. Jak można się domyśleć komisja odrzuciła projekt.
Gdy lata 90-te przyniosły zainteresowanie herbem na mocy ustawy o samorządach z 1990 r., która pozwoliła na podejmowanie uchwał dotyczących herbów przez rady miejskie, uchwałą Rady Miejskiej Nr III/18/94
z dnia 7 września 1994 r. przyjęto dotychczasowy herb miasta.
Przyszedł czas na nowy herb
Z herbami samorządu terytorialnego był kłopot już od momentu odzyskania
przez Polskę niepodległości. Niemal 20 lat zajęło władzom II Rzeczypospolitej przyjęcie właściwych uregulowań prawnych, a kiedy uruchomiono proces zatwierdzania herbów opracowanych na podstawie gruntownych badań, wybuchła wojna.
W PRL herbami władza się nie przejmowała. Ustawa o odznakach i mundurach z 1978 r. pozwalała mieć herb tylko miastom i województwom,
normując, że może nim być znak nawiązujących do historii bądź tradycji
169
albo do współczesnych zdarzeń i osiągnięć charakterystycznych dla danego miasta lub województwa.
Dopiero ustawa o samorządzie terytorialnym z 8 marca 1990 r. wprowadziła pojęcie herbu gminy. Nie precyzowała jednak, jak ma wyglądać i do
czego nawiązywać. Nie było też żadnych informatorów, okólników ani wytycznych. W rezultacie gminy problem próbowały rozwiązać same. Przy
pomocy miejscowego plastyka, czasem uczniów, ogłaszając konkurs na
herb. Nieco porządku wniosła znowelizowana w 1998 r. ustawa o odznakach i mundurach, która określiła, że jednostki samorządu terytorialnego
mogą ustanawiać własne herby, flagi, emblematy oraz insygnia i inne symbole w zgodzie z zasadami heraldyki, weksylologii (nauka o sztandarach
i chorągwiach), a także miejscową tradycją historyczną. Wzory te wymagają opinii ministra właściwego do spraw administracji publicznej. Jako ciało
opiniodawczo-doradcze do spraw tej materii ustanowiono komisję heraldyczną, która działa od 2000 r.
Teraz jest trochę lepiej, jednak przepisy w tej materii ukierunkowane są na
dowolność i pogłębiają chaos. Nie ma czytelnej koncepcji systemu komunikacji wyrażanej za pomocą znaków herbowych przez samorządy i ich
relacji ze znakami państwa.
Prawidłowe herby ma tylko nieco ponad 40 proc. gmin wiejskich. Reszta to
herby nieprawidłowe, powstałe przed 2000 r., ich motywem są pstrokate
krajobrazy, wielobarwne obrazki, przesycone symboliką, z różnymi odcieniami tego samego koloru, niedopuszczalnymi elementami (np. nazwami).
Jak ma wyglądać idealny herb samorządowy?
Pojęcie poprawności heraldycznej jest bardzo pojemne. Herb ma być dziełem sztuki i wyrazem kultury historycznej o odpowiednich kształtach i proporcjach. Godło powinno być dobrze zakomponowane w tarczy, mieć siłę
ekspresji. Należy właściwie dobrać figury, które mają nawiązywać do tradycji historycznej: genezy miejscowości, miejscowego kultu religijnego,
ważnych wydarzeń historycznych, środowiska naturalnego lub cech życia
gospodarczego. Mogą odwoływać się do nazwy gminy. Poprawny herb
wymaga rzetelnej znajomości lokalnych dziejów.
W heraldyce kolor biały symbolizuje srebro, a żółty złoto. Reszta to barwy
podstawowe. W zasadzie w herbie metal nie powinien stykać się z metalem, barwa z barwą. Nie daje się więc żółtego na białym, czerwonego na
zielonym. Tu, jak w znakach drogowych, muszą być dwa, trzy kolory kontrastowo ze sobą zestawione.
170
Herb to nie obrazek, ale symbol. Im prostszy, tym bardziej dostojny.
Czasem z herbem problem mają sami heraldycy. Jak go bowiem stworzyć,
kiedy gmina nie ma żadnych tradycji, historia jest białą plamą, brakuje legend i rodów z nią związanych. Trudno doszukać się czegoś charakterystycznego w lokalnej gospodarce lub w przyrodzie. Nawet nazwa nie może
być inspiracją do stworzenia tzw. herbu mówionego.
W 1994 r. herb Hajnówki został ustalony jako materia statutowa. Radni za
obowiązujący, przyjęli jedyny znany z przełomu lat 50. i 60. projekt. Herb
ten, jako integralna część Statutu Miasta, bez uwag zatwierdził ówczesny
wojewoda. Nie było wówczas Komisji Heraldycznej. Po jej powstaniu zdawano sobie sprawę z tego, że nasze symbole są jakby nielegalne i nie są
zgodne z zasadami heraldyki. W związku z tym w 2003 roku zlecono opracowanie nowego herbu lecz ten również nie spodobał się radnym.
Moje projekty
Poniżej przedstawiam kilka moich projektów (fot. nr 106). Przy pierwszych
projektach zainspirowałem się projektem prof. Skupniewskiego – wyrzuciłem połówkę orła i zmieniłem dach strażnicy. W kolejnym projekcie nawiązałem do miejscowego kultu religijnego. Następnie stwierdziłem, że ponieważ w Hajnówce trudno jest doszukać się czegoś charakterystycznego,
należy coś takiego stworzyć – np. bramę do puszczy. Można by ją postawić np. przy drodze do Białowieży, przy Urzędzie Miasta lub przy Nadleśnictwie Hajnówka. Mam nadzieję, że nowo wybrane w wyborach władze
miasta rozwiążą problem herbu Hajnówki.
Bibliografia:
Andrzej Politowicz „Człowiek pogranicza – rozmowa z prof. Bazylim Tichoniukiem". Miesięcznik społeczności akademickiej Uniwersytetu Zielonogórskiego nr 7/9 z lipca 2002 r.
http://www.uz.zgora.pl/wydawnictwo/miesiecznik07-2002/06.pdf.
Joanna Zachaj „Nowy herb Hajnówki" na stronie
http://umhajnowka.home.pl/old/aktualnosci/2004/luty/17_herb.htm
JOCH „Relikt Czerwonej Hajnówki" Kurier Hajnowski z dn. 17.01.2006
Interaktywny album heraldyczny RP
Jacek Wnuk-Gugnacki „Słów kilka o herbie Hajnówki" „Gazeta Hajnowska"
XI.2000 r.
http://www.pracownia.com/herby/pages/news/print.php?id=24
http://www.ngw.nl/int/pol/h/hajnowka.htm
171
19. WYPADEK KOLEJOWY W HAJNÓWCE W 1959 ROKU
W niedzielne słoneczne popołudnie 10 maja 1959 r. mieszkańcy wsi Górne leżącej niedaleko Hajnówki siedzieli na swoich ławeczkach przed domem, cieszyli się pogodą i świątecznym dniem. W tym bowiem dniu na
parafialnym cmentarzu parafii nowokornińskiej odbywały się uroczystości,
na które udali się okoliczni parafianie. Część z nich jechała samochodem
„Łączności”, wypełnionym po brzegi. Jechali objazdem prowadzącym przez
ulicę Górną, bowiem remontowany był most na Leśnej na ulicy Bielskiej.
Siedzący w niedalekiej odległości od torów kolejowych relacji Bielsk Podlaski – Hajnówka słyszeli zbliżający się szynobus tzw. luxtorpedę. Kierowca
samochodu „Łączności” dojeżdżając do niestrzeżonego przejazdu kolejowego w ostatniej chwili zauważył pociąg. Nie miał szans na zahamowanie
błyskawicznie przyspieszył licząc, że zdąży przejechać przez przejazd.
Niestety pociąg uderzył z olbrzymią siłą zrywając budę z siedzącymi w niej
ludźmi. Ciała ludzkie były rozrzucone w odległości kilkunastu metrów od
toru. Kiedy nadbiegli pierwsi mieszkańcy Górnego, im oczom ukazał się
przerażający widok. Ludzie zaczęli organizować pierwszą pomoc. Wezwano pogotowie ratunkowe.
107. Na pamiątkę tragicznie zmarłym w wypadku postawiono w pobliżu
torów metalowy krzyż.
172
O wypadku szeroko informowała regionalna prasa. Już następnego dnia
11 maja w „Gazecie Białostockiej” nr 112(2412) z 11 maja 1959 r. ukazała
się informacja „Katastrofa pod Hajnówką”
Wczoraj samochód Łączności z Hajnówki wiozący pasażerów w kierunku
Bielska Podlaskiego wpadł około godziny 15 pod pociąg motorowy jadący
z Bielska Podlaskiego do Hajnówki. Wypadek zdarzył się na niestrzeżonym
przejeździe kolejowym koło wsi Górne (1.5 km od Hajnówki), którędy wiodła trasa objazdowa z powodu budowy mostu na szosie. Pociąg strzaskał
doszczętnie kabinę samochodu. Wśród pasażerów samochodu były wypadki śmierci, 1 ciężkiego poranienia. Pasażerowie pociągu nie doznali
większych obrażeń. Pierwszej pomocy udzieliły rannym karetka pogotowia
z Hajnówki i prywatne samochody.(jl).
108. Rozbity samochód Łączności (zdj. Jakubiuk)
Pociąg motorowy, tzw. '„torpeda'', wyruszył jak zwykle z Bielska Podlaskiego do Hajnówki o godz. 14,10. W pociągu w dwóch wagonach jechało
około 300 osób. Pociąg zbliżał się do Hajnówki. Było to około godziny
piętnastej, gdy nagle rozległ się sygnał ostrzegawczy. Potem już wypadki
potoczyły się błyskawicznie. Najpierw silny, niespodziewany wstrząs ostro
hamowanego pociągu. Niektórzy pasażerowie wskutek nagle wytraconej
szybkości padają z ławek na przeciwległe ściany. Są, wypadki lekkiego
potłuczenia. Wszystko rzecz jasna dzieje się w ułamku sekundy, bo oto
nowy wstrząs i... po przejechaniu kilkunastu metrów pociąg staje. Na nasyp kolejowy błyskawicznie wysypuje się tłum przejętych tragizmem chwili
pasażerów. Oczom wszystkich ukazał się niesamowity widok. Tuż obok
toru w odległości zaledwie pięciu metrów stało podwozie stara z nieuszkodzona kabiną. Dalej zaś około piętnastu metrów leżała buda samochodu,
zerwana siłą uderzenia pociągu z podwozia, cała potrzaskana i wywrócona
do góry dnem na ziemię, z której było słychać jęki rannych. Pierwsi pasażerowie z pociągu odwrócili ją i zaczęli wydobywać rannych.
173
Nadjechał jakiś motocyklista i co sił pojechał do Hajnówki, by wezwać pomoc lekarską. Na miejscu pierwszą pomoc organizował laborant rentgenologiczny z Ośrodka Zdrowia w Bielsku Podlaskim. Niebawem przybywa
z Hajnówki pierwsza karetka z lekarzem. Karetka zabiera trzy najbardziej
ranne osoby i wiezie do szpitala. Od szosy najeżdżają ciężarówki z kibicami z Bielska Podlaskiego jadącymi na mecz. Na platformy mężczyźni kładą
zabitych i rannych. Trzy ciężarówki jadą do szpitala. Wkrótce wraca karetka z Hajnówki i przyjeżdża pogotowie z Bielska Podlaskiego i wiozą ofiary
wypadku do szpitala. A szpital zdążył już powiadomić Białystok, skąd skierowano do pomocy 7 lekarzy, samolot sanitarny i sześć karetek sanitarnych. Tymczasem w hajnowskim szpitalu personel lekarski i pomocniczy
czyni wielkie wysiłki o ratowanie życia ludzkiego. Z braku fachowców zdjęcia rentgenowskie robi laborant z Bielska Podlaskiego.
Bilans wypadku był tragiczny. Na miejscu zginęło cztery osoby. W drodze
do szpitala zmarły kolejne cztery osoby a w poniedziałek zmarła jedna
osoba w Klinice Chirurgicznej w Białymstoku. Mniejsze lub cięższe obrażenia odniosło dwadzieścia osób. Jedenaście ofiar wypadku przebywało
w szpitalu w Hajnówce, jedna w Bielsku Podlaskim a siedem najciężej
rannych odwieziono samolotem sanitarnym i karetkami pogotowia do I i II
Kliniki Chirurgicznej w Białymstoku. Jedynym bez szwanku ocalałym
uczestnikiem wypadku był kierowca samochodu. Siedzący obok niego
milicjant doznał pęknięcia czaszki.
Wypadkowi uległ samochód przedsiębiorstwa „Łączność” z Białegostoku
przystosowany do przewożenia pasażerów, a kursujący codziennie o godzinie 14.30 na trasie Hajnówka-Bielsk Podlaski-Białystok. Wypełniony
pasażerami dostał się nieszczęśliwym trafem pod koła pociągu motorowego. Z niewiadomych przyczyn samochód był opóźniony o kilkanaście minut
i przepełniony, gdyż było w nim aż 27 pasażerów (z konduktorem).
Co było przyczyną katastrofy? Teren do przejazdu od strony wsi Górne jest
odkryty i całkiem widoczny. Zbliżający się z lewej strony pociąg musiał być
widoczny jak na dłoni. Na to pytanie starały się odpowiedzieć władze prokuratorskie i milicyjne, które pozostały na miejscu katastrofy. Na miejscu
przesłuchano kierowcę samochodu, który wkrótce trafił do aresztu.
Bibliografia:
Gazeta Białostocka z 1959 r.
174
20. SPOŁECZNE OGNISKO MUZYCZNE W HAJNÓWCE
Kiedy Zespół Pieśni i Tańca ZSDD w Hajnówce zakończył działalność na
początku lat 60-tych, władze zakładu postanowiły utworzyć nowy zespół
złożony z młodzieży. W tym celu w 1963 roku w poczytnej gazecie ogólnopolskiej umieszczono ogłoszenie o naborze muzyka i dyrygenta. Wkrótce
do Hajnówki przybył na rekonesans Kazimierz Rowiński. Na miejscu
stwierdził, że propozycja zakładu spełnia oczekiwania jego i żony. Praca
i mieszkanie było szczytem marzeń dla młodego małżeństwa z dzieckiem.
Do tego jeszcze pobliska Puszcza Białowieska. To wszystko sprawiło, że
wkrótce Hajnówce przybyło trzech nowych mieszkańców.
Po przeszło 50-ciu latach od przybycia do Hajnówki zwróciłem się do p.
Haliny Rowińskiej o podzielenie się wspomnieniami o swojej pracy. Z tej
okazji przygotowała zdjęcia oraz kilka wycinków z gazet przedstawiających
osiągnięcia swoje i męża w pracy zawodowej.
Pierwszy artykuł z cyklu „Nasi twórcy” pod tytułem „Halina i Kazimierz Rowińscy” pochodzi z miesięcznika kulturalnego „Kontrasty” nr 8/60 z 1973
roku.
109. Halina i Kazimierz Rowińscy
Wybrali muzykę i pracę z młodzieżą, w Hajnówce zamieszkali w 1963 r.
od dziesięciu lat i zadomowili się tu już na dobre. Stworzyli ognisko muzyczne, które jako jedno z pierwszych w województwie rozpoczęło systematycznie kształcenie uzdolnionej młodzieży. Dziś, ognisko to, działające
pod patronatem Białostockiego Towarzystwa Muzycznego i kierowane
nadal przez Kazimierza Rowińskiego należy do najlepszych w województwie. Chór dziecięcy prowadzony przez Halinę Rowińską zdobywa nagrody
na ogólnopolskich przeglądach społecznych ognisk artystycznych.
175
-Studia muzyczne - mówi Kazimierz Rowiński - ukończyłem na Wydziale
Pedagogicznym Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Warszawie
w 1951 roku. Jednocześnie pracowałem już wówczas w Pruszkowie. Traf
chciał, że w „Expressie Wieczornym" przeczytałem ogłoszenie Hajnowskich Zakładów Suchej Destylacji Drewna poszukujących muzyka i dyrygenta. Gwarantowano mieszkanie, a poza tym urok Puszczy Białowieskiej
był tak wielki, że postanowiliśmy zaryzykować.
-Jak oceniłby Pan swoją dotychczasową pracę w amatorskim ruchu artystycznym?
-Prowadząc różnorodne zespoły staramy się doprowadzić je do jak najwyższego poziomu artystycznego. Nie zawsze to się udaje, zwłaszcza gdy
ci najlepsi odchodzą. Liczba absolwentów ogniska jest niewielka w porównaniu do rozpoczynających naukę. Przez ognisko muzyczne w Hajnówce
przewinęło się około 500 uczniów, spośród, nich zaledwie 30, to absolwenci. Nie wszyscy rodzice zdają sobie sprawę z tego jak wielkie znaczenie
w wychowaniu młodego pokolenia odgrywa kształcenie estetyczne.
W wielu jeszcze rodzinach panuje przekonanie, że skoro ognisko muzyczne nie uczy grać oberka czy polki na użytek wesela i zabawy, dłuższa edukacja nie ma sensu. Czynimy wszystko, aby przeciwstawić się takim poglądom. Młodzież uczestniczy w różnego rodzaju konkursach, koncertach,
przeglądach i festiwalach. Koncerty najbardziej popularyzują naszą pracę,
przynoszą zadowolenie młodzieży i satysfakcję rodzicom. Dużą pomoc
okazuje nam Dom Kultury „Leśnik" Hajnowskich Zakładów Przemysłu
Drzewnego, który patronuje działalności ogniska. Prowadzimy wspólnie
zespoły artystyczne, które wspierają zarówno działalność ogniska, jak
i Domu Kultury.
Dom Kultury „Leśnik" w Hajnówce znany jest z wielu ciekawych inicjatyw
i z tego, że posiada wiele interesujących zespołów. Niektóre z nich występowały w Białymstoku z racji I i II Festiwalu Kulturalnego Związków Zawodowych, Karnawału Młodości, czy ostatnio podczas estradowego turnieju
miast: Hajnówka - Siemiatycze. Zespoły te prowadzi Halina Rowińska,
która specjalizuje się w wokalistyce i muzyce chóralnej.
Ukończyła ona Liceum Pedagogiczne. Od dziecka zaś pobierała lekcje gry
na skrzypcach. Zanim przyjechała do Hajnówki kierowała chórem w Liceum Ogólnokształcącym w Dęblinie, ucząc młodzież śpiewu i muzyki.
Obecnie pani Halina- Rowińska prowadzi chór dziecięcy, zespół wokalny
„Świerszcz", zespół fletów (prostych oraz chór żeński Liceum Ogólnokształcącego nr 9 w Hajnówce oraz Domu Kultury.
176
-Pasjonuje mnie praca z młodzieżą. Pomaga mi zresztą jak zawsze mój
małżonek, który aranżuje większość utworów, wykonywanych przez moje
zespoły, udziela rad i wskazówek. Gdybym nie miała męża - muzyka, musiałabym podjąć studia muzyczne, a tak mąż stał się moją domową uczelnią. Oboje gramy na skrzypcach.
-Ciekaw jestem, ile dyplomów i pochwał zgromadzili Państwo przez te
dziesięć lat wspólnej działalności muzycznej?
-Rzeczywiście niemało - mówi pani Halina. A w tym roku mój małżonek
z okazji Dni Oświaty, Książki i Prasy otrzymał odznakę „Zasłużony Działacz Kultury"...
-...a moja małżonka zdobyła 2 nagrodę na tegorocznym IV Ogólnopolskim
Festiwalu Społecznych Ognisk Artystycznych.
Gratulujemy serdecznie i życzymy dalszych sukcesów.
Wiesław Dąbrowski
Na podstawie zebranych materiałów z prasy i informacji uzyskanych od
Haliny Rowińskiej ustaliłem następujące dane dotyczące działalności Społecznego Ogniska Muzycznego w Hajnówce:
W 1963 r. w "Górniku" powstało Społeczne Ognisko Muzyczne pod patronatem Białostockiego Towarzystwa Muzycznego, którym kierował Kazimierz Rowiński.
Cele działalności SOM:
1. Wychowanie słuchaczy na wrażliwych odbiorców sztuki, przygotowanie
ich do czynnego uczestnictwa w artystycznym ruchu amatorskim oraz
przygotowanie szczególnie uzdolnionych słuchaczy do dalszego kontynuowania kształcenia artystycznego.
2. Upowszechnianie wiedzy o sztuce.
3. Upowszechnianie kultury muzycznej.
4. Organizowanie wieczorów, imprez artystycznych i innych form współpracy umożliwiających bezpośredni kontakt z kulturą artystyczną.
5. Krzewienia kultury artystycznej przez:
- organizowanie i prowadzenie zajęć dydaktycznych i wychowawczych,
- szerokie propagowanie wśród miejscowego społeczeństwa wiedzy
o sztuce, bezpośredniego kontaktu z muzyką,
-umożliwianie różnych form uczestnictwa słuchaczy w imprezach artystycznych, koncertach i wystawach.
177
6. Pełnienie funkcji kształcenia, wychowania i współdziałania ze środowiskiem i koncerty – poprzez popisy kończące rok nauki w Ognisku, podczas uroczystości miejskich, prezentacje dla dzieci i młodzieży z innych
szkół i przedszkoli,
W SOM nauczano gry na pianinie, skrzypcach, akordeonie i gitarze. Zajęcia prowadzili: Halina Rowińska - pianino, Kazimierz Rowiński - gitara,
skrzypce.
Halina Rowińska w latach 1963-67 prowadziła Zespół Pieśni ZSDD, posiadający swoją orkiestrę, którą dyrygował Wincenty Domagała. Była też
zatrudniona na etacie nauczycielki muzyki w Liceum Białoruskim.
110. Zespół Pieśni Zakładów Suchej Destylacji Drewna w Hajnówce
W 1965 r. Ognisko Muzyczne zostało przeniesione do Domu Kultury "Leśnik" Hajnowskich Zakładów Przemysłu Drzewnego. W tym samym roku
p. Halina znalazła zatrudnienie w Liceum Ogólnokształcącym nr 9 im. M.
Skłodowskiej-Curie w Hajnówce na stanowisku nauczycielki muzyki. Założyła tam chór żeński.
178
111. Występ chóru LO 9 w 1967 r.
W Społecznym Ognisku Muzycznym przy Domu Kultury „Leśnik” prowadzono podobne zajęcia, jak w DK „Górnik”. P. Halina założyła chór dziecięcy, wziął udział w eliminacjach wojewódzkich zespołów muzycznych
skupionych w społecznych ogniskach artystycznych, będących jednym
z elementów Ogólnopolskiego Festiwalu SOA.
112. Społeczne Ognisko Muzyczne w Hajnowce w roku szkolnym1966/67
179
Inne
konkursy
festiwalowe
obejmowały
czytelnictwo
literatury
o odpowiedniej tematyce, prowadzenie kroniki ogniska, przygotowanie
audycji muzycznej oraz wprowadzenie w życie konkursowego hasła
„Nasze ognisko – przodująca placówką w upowszechnianiu kultury”.
Podsumowanie wyników Festiwalu miało nastąpić późną jesienią w Łodzi.
Pod koniec kwietnia 1970 r. chór dziecięcy z ogniska Hajnowskich
Zakładów Przemysłu Drzewnego wygrał w konkurencji zespołów
artystycznych eliminacje wojewódzkie w ramach III Ogólnopolskiego
Festiwalu Społecznych Ogniw Artystycznych. Również w przeglądzie
duetów fortepianowych najlepszymi okazały się duety z Hajnówki
w składzie: Anna Lelewska i Barbara Jeżewska oraz siostry Agnieszka
i Małgorzata Sikorówny W finale Festiwalu, który się odbył w Łodzi, SOM
w Hajnówce uzyskał III nagrodę w konkursie na kronikę.
113. Chór dziecięcy podczas występu z okazji 25-lecia LWP w 1968 r.
W roku 1968 H. Rowińska reaktywowała chór w LO 9, który w następnym
roku otrzymał nagrodę wojewódzką za program „Polsce Ludowej - na ludowo". W roku 1970 powstał 7-osobowy zespół wokalny „Świerszczyki”
złożony z uczennic LO 9. W tym samym roku chór szkolny uzyskał trzecie
miejsce w konkursie wojewódzkim chórów szkolnych, a w roku 1971 chór
wziął udział w Przeglądzie Wojewódzkim Amatorskich Zespołów Artystycznych w ramach II Festiwalu Kulturalnego Związków Zawodowych, otrzymując wysoką nagrodę pieniężną, która w całości została przeznaczona na
uszycie strojów dla zespołu wokalnego „Świerszczyki". Zespół w 1973
180
roku zajął trzecie miejsce w konkursie wojewódzkim. Natomiast w finale IV
Ogólnopolskiego Festiwalu Społecznych Ogniw Artystycznych w Złotoryi
w konkursie na audycje muzyczną SOM w Hajnówce uzyskał II nagrodę
za nagrania zespołu wokalnego „Świerszczyki” w Radiu Białostockim.
114. Zespół wokalny „Świerszczyki” z LO 9 z opiekunką Halina Rowińską
Najważniejszy występ w ich dotychczasowej działalności chóru szkolnego
odbył się w listopadzie 1974 r. Chórzyści zaśpiewali jako jeden z wielu
zespołów podczas V Ogólnopolskiego Festiwalu Pieśni Zaangażowanej
„Czerwona Lutnia” w Katowicach. Wykonali m. in. utwory: „Czerwona Hajnówka” i „Cześć polskiej ziemi cześć”. Efekt? II miejsce w kategorii chórów
młodzieżowych, nagroda miasta Sosnowca (puchar z węgla), nagroda
publiczności i wielkie uznanie widzów.
Autorami piosenki „Czerwona Hajnówka” byli Halina (tekst) i Kazimierz
Rowiński (muzyka).
"Czerwonej Hajnówki synowie i córki
idziemy do dalszej budowy przyszłości...
Tu walka dobrego ze złem się toczyła,
gdzie ziemia puszczańska zroszona od krwi
Wola naszych ojców ład ustanowiła
a więc dalej my
Czerwonej Hajnówki synowie i córki..."
Ze względu na ciężką chorobę w 1980 r. Halina Rowińska zrezygnowała
z pracy w LO 9. Po powrocie do zdrowia wróciła do pracy w Ognisku.
181
115. Laureatki Festiwalu „Czerwona Lutnia’ w 1974 r.
W książce „50 lat Białostockiego Towarzystwa Muzycznego im. Stefana
Sobierajskiego” S. Olędzkiego z 2013 r. można znaleźć informacje o działalności Społecznego Ogniska Muzycznego w Hajnówce.
Ważną formą pracy ognisk jest działalność koncertowa, jej przykładem
może być praca Ogniska w Hajnówce - ogniska będącego rówieśnikiem
Białostockiego Towarzystwa Muzycznego. Ustalił się tam zwyczaj organizowania uczniowskich koncertów dla rodziców i sympatyków ogniska. Ekipa koncertowa jeździła też do Białowieży. Działalność Ogniska w Hajnówce można uważać za obraz działalności ognisk województwa białostockiego. Apogeum działalności koncertowej stanowiły koncerty doroczne,
a zwłaszcza Ogólnopolskie Festiwale Społecznych Ognisk Artystycznych.
Wielką rolę w działalności SOM w Hajnówce odegrał Kazimierz Rowiński.
Ognisko było jego wymarzonym dzieckiem, stworzył jego podwaliny, wkładał w jego funkcjonowanie całe swoje serce. Robił to z przekonania, że
taka instytucja jest niezbędna, aby dać możliwość kształcenia młodym
ludziom, zarówno tym, którzy zdobywszy podstawowe umiejętności muzyczne, kontynuowali naukę w szkołach muzycznych, jak i takim, którzy
z różnych względów, nie mogli uczęszczać do szkoły muzycznej, a pragnęli rozwijać umiejętności gry na instrumentach. Ta idea doskonale się
sprawdziła.. Prowadzenie Ogniska było Jego pasją. Poświęcał mu mnóstwo czasu, dbając o odpowiedni dobór kadry, zapewnienie środków finansowych potrzebnych do działania, czy nabór słuchaczy, a więc całą
logistykę niezbędną do właściwego funkcjonowania. Przy czym trzeba
182
mieć świadomość, że Ognisko pracowało praktycznie bez własnego zaplecza administracyjnego. Tylko dzięki Jego olbrzymiemu zaangażowaniu
było możliwe prawidłowe działanie tej instytucji przez tyle lat. Wiele energii
poświęcił nie tylko założeniu Ogniska, ale także zapewnieniu odpowiedniego poziomu kształcenia.
Wypromował wielu absolwentów, którzy odkryli w sobie muzyczną pasję,
kontynuując naukę w szkołach muzycznych różnych stopni, a nawet na
kierunkowych studiach wyższych. Dzisiaj zapewne z rozrzewnieniem
wspominają swoje pierwsze muzyczne kroki pod kierunkiem nauczycieli
muzyki z SOM w Hajnówce. .
Absolwentami SOM byli m. in. Katarzyna Bonda, Tomasz Sajewicz, Urszula Iwaniuk-Iwaszuk. Urszula Iwaniuk-Iwaszuk studiowała w Wyższej
Szkole Pedagogicznej na Wydziale Pedagogicznym, w Katedrze Wychowania Muzycznego w Olsztynie. Tematem jej pracy magisterskiej była
Działalność muzyczna Hajnowskiego Domu Kultury w latach w latach
1975-1992.
116. Nauczyciele muzyki w SOM w Hajnówce, od lewej: Jerzy Sawicki,
Halina Rowińska, Kazimierz Rowiński, Helena Tyc
W czasie działalności SOM w Hajnówce pod kierownictwem Kazimierza
Rowińskiego zajęcia odbywały się w” Domu Kultury „Górnik” (1963-65),
w Domu Kultury „Leśnik” (1965-88), w Domu Partii (1990-92), w PSS „Spo-
183
łem” (1992-96). Nauczycielami muzyki byli: Halina Rowińska, Kazimierz
Rowiński, Jerzy Sawicki, Helena Tyc, Dybicz, Urszula Iwaniuk-Iwaszuk.
117. Od lewej: Jasiński-księgowy oraz nauczyciele:Halina Rowińska, Kazimierz Rowiński, Helena Tyc, Dybicz
Ważnym elementem działalności SOM były popisy kończące rok nauki
w Ognisku, podczas uroczystości miejskich, prezentacje dla dzieci
i młodzieży z innych szkół i przedszkoli, czy występy najlepszych w Białostockiej Filharmonii
118. Występ Joanny Pater i Anna Bondaruk w dn.11.06.1995 r. w Filharmonii Białostockiej.
184
Po przejściu na emeryturę H. i K. Rowińskich przez rok dyrektorem Społecznego Ogniska Muzycznego była Urszula Iwaszuk. Od 1996 r. funkcję
tę pełnił Władysław Bagniuk z Bielska Podlaskiego. Uczniowie hajnowskiego ogniska uczyli się grać na: fortepianie, akordeonie, skrzypcach, gitarze
i trąbce. Z uwagi na niewielką ilość dzieci uczęszczających na zajęcia,
placówka borykała się niejednokrotnie z problemami opłat na bieżące
funkcjonowanie. Hajnowskie ognisko przeniosło się do budynku przy ul.
Parkowej na terenie miejskiego placu zabaw. Lokal ten pozyskany został
dzięki panu w-ce staroście Jerzemu Sirakowi. Ognisko Muzyczne zatrudniało 3 wykwalifikowanych nauczycieli: Władysława Bagniuka, Krystynę
Szymoniak oraz Ihora Fita. Ognisko działało do 2009 roku.
119. Władysław Bagniuk
Dyrektor Bagniuk snuł plany założenia w Hajnówce szkoły muzycznej.
Udało się tego dokonać Bożenie Lewczuk. W wyniku rozmów z burmistrzem w połowie roku 2008 zawiązało się stowarzyszenie "Unisono” kierowane przez Walentyne Gorbacz, które zajęło sie uruchomieniem i prowadzeniem Społecznej Szkoły Muzycznej I stopnia. Dyrektorem Szkoły
została Bożena Lewczuk. W pierwszym roku uczyło 31 dzieci w klasie
fortepianu, saksofonu, gitary i skrzypiec.
Bibliografia:
„Kontrasty” nr 8/60 z 1973 roku.
Gazeta Białostocka
Zdjęcia ze zbiorów Haliny Rowińskiej fot. nr 109-117, Joanny pater – nr.
118, Joanny Zachaj-nr. 119.
185
21. MIASTO NA SKRAJU PUSZCZY
Żeby lepiej poznać historię swojego miasta-Hajnówki, warto obejrzeć film
„Miasto na skraju puszczy”, który powstał w 1966 r. Hajnowianie mieli mało
okazji, by go oglądać. Jedną z nich był przegląd filmów zorganizowany
przez Muzeum Białoruskie w dniach 22-23 października 2004 r., w których
zaprezentowano część dorobku wybitnej dokumentalistki Tamary Sołoniewicz.
Jak pisze J. Ch. na portalu hajnowka.com.pl: Sobotnie spotkanie rozpoczęto filmem niekoniecznie najlepszym artystycznie, lecz ciekawym pod innym
względem. „Miasto na skraju puszczy”, pierwsza dłuższa forma zrealizowana przez Tamarę Sołoniewicz, podejmuje temat Hajnówki lat 60. Obraz,
choć utrzymany w konwencji realnego socjalizmu, na pewno wzbudził wiele ciepłych uczuć wśród widzów. Jednych przeniósł w lata ich młodości,
innym pomógł wyobrazić sobie dawną Hajnówkę, jej piękne drewniane
zabudowania, ówczesne życie miejskie. Jak pisze STOP Dewastacji Hajnówki: Jest to obraz miasta, które na naszych oczach przechodzi do historii. Miasta być może niespektakularnego, lecz o indywidualnej tożsamości,
charakterze, środowisku. Skromnego, lecz urokliwego. Ostatnie zdanie,
jakie pada w filmie, brzmi: "Hajnówka chce być miastem przyszłości...". Po
niespełna 50 latach jest ono wciąż aktualne. Chcę na nie odpowiedzieć
tylko - nie jest dobrze! Ponieważ młodzi ludzie nie chcą do niej wracać po
studiach. Ponieważ ludzie, którzy już mają rodziny wyjeżdżają za granicę w
poszukiwaniu pracy. Krótko mówiąc - miasto się wyludnia. Ponieważ niszczeje architektura i krajobraz. Ponieważ istnieją jedynie 2 ośrodki upowszechniające kulturę. Ponieważ miasto przeobraża się w hipermarket
spożywczy...
Po raz pierwszy film zobaczyłem podczas uroczystości obchodów 60-lecia
nadania Hajnówce praw miejskich. Szukałem jakiś recenzji, opisów wrażeń
ludzi, którzy też oglądali. Choć film zrobił na mnie duże wrażenie, dziś zdaję sobie sprawę, że w filmie zabrakło wielu ważnych informacji o mieście,
co wynikło z braku publikacji o Hajnówce. Tego błędu uniknęli autorzy filmu
„Przystanek Hajnówka`2011” w reż. Tomasza Onikijuka z tekstem Alli
Gryc, remake`a filmu „Miasto na skraju Puszczy”. Jak pisze A. T. na stronie
www.muzeumbialoruskie.hajnowka.pl filmy łączy temat i nieco wspólnych
momentów, które mimo upływu 45 lat się nie zmieniły. Wymowna kolejka
wożąca niegdyś drewno, dziś wożąca turystów - stanowi sedno zaistniałych, na przestrzeni lat zmian w mieście. Nowy film „wozi” widza ową kolejką po rozmaitych miejscach - tu przystankach - przez co film zyskał tytuł
„Przystanek Hajnówka”. Krótki film ukazał bogactwo miasta w wielu dzie-
186
dzinach życia, gospodarczej, społecznej, kulturalnej. Hajnówka w filmie
rysuje się nam jako urokliwa miejscowość z bogatą historią, kulturą i ludźmi
tworzącymi niepowtarzalny charakter tego miejsca, jako przystanek, na
którym warto wysiąść w drodze do Puszczy… Premiera filmu odbyła się
19.08.2011 podczas dwudniowego „Letniego Kina Plenerowego” w amfiteatrze miejskim organizowanego przez Muzeum i Ośrodek Kultury Białoruskiej w Hajnówce.
Tym, którzy filmu Tamary Sołoniewicz nie oglądali, proponuję przeczytać
komentarz i obejrzeć zdjęcia z filmu.
Miasto nie ma tysiącletnich ani nawet setnych praw miejskich. Nie ma żadnej architektury, starych dokumentów, pomników. W pierwszych latach
naszego wieku rósł tu las - Puszcza Białowieska. Historia Hajnówki jest
związana z Puszczą, rozwojem przemysłu drzewnego, fabryką chemiczną,
kolejkami leśnymi, terpentyniarnią, tartakami.
120. Lokomotywa kolejki wąskotorowej. 121. Kotłownia Hajnowskiego
Przedsiębiorstwa Przemysłu Drzewnego (1963)
187
Minęło 50 lat. Małe osiedle stało się miastem a tartak rozrósł się w duże
Zakłady Przemysłu Drzewnego. Następuje ich dalszy rozwój, modernizacja, unowocześnianie procesu produkcyjnych.
122. Przenośniki z basenu do Hali Iglastej (1963). 123. Trak w Hali Liściastej
Z chwilą powstania fabryki mebli i wytwórni płyt wiórowych, hajnowskie
Zakłady Przemysłu Drzewnego będą największym i najnowocześniejszym
zakładem tego typu w Europie. Zniknie wówczas problem miasta - zatrudnienie kobiet. Oby tylko te obiekty-marzenia zostały zrealizowane w Hajnówce.
Stara Fabryka Chemiczna – Zakłady Suchej Destylacji Drewna, 50% produkcji to węgiel aktywny, tak bardzo potrzebny dla wielkiej chemii.
124. Piece retortowni w Fabryce Chemicznej. 125. Strajk w 1937 roku
W okresie międzywojennym z powodu niskich płac i bezrobocia wybuchały
liczne manifestacje i strajki. Hajnówka znana była z walki klasy robotniczej.
Zyskała przydomek „Czerwona Hajnówka”. Dziś to już historia. W Hajnówce można spotkać uczestników tych wydarzeń. Jeden z nich tak wspomi-
188
na tamten okres: Udaliśmy się na Kolejki leśne, ażeby powołać ludzi do
strajku solidarnościowego. Szosa została zagrodzona przez silny oddział
policyjny, który skierował bagnety przeciwko robotnikom. Jeżeli dadzą krok
naprzód, masowo padną strzały.
W 1933 r. podczas strajku Dziennik Białostocki pisał: Hajnówka wygląda
jak oblężona twierdza. Policja zajęła tartaki. Na wypadek przedłużenia
strajku grozi jego rozpowszechnieniem na cały przemysł drzewny województwa białostockiego.
W czasie wojny Hajnówka walczyła nadal. Niemcy w obawie przed partyzantami wprowadzają pacyfikację wsi puszczańskich. Wydano rozkaz;
1. Ta wieś będzie dzisiaj wysiedlona. 2. Każdy mieszkaniec może zabrać
na przygotowanych wozach swój ruchomy majątek. 3.Dla załadowania
zabieranych ze sobą rzeczy wyznacza się 2 godziny czasu. Urzędnicy
policyjni wyznaczają czas odjazdu, ich rozporządzeniom należy się podporządkować. 4. Zabrania się brać ze sobą: koni, uprząż, wozy, kosy, widły,
worki, kosze.5. skonfiskowane bydło, owce i świnie pozostają we wsi.
6. Nawiedzanie wysiedlonych wsi, pól i łąk, jak również całej Puszczy Białowieskiej jest wzbronione karą śmierci. Podpisał Dowódca SS i Naczelnik
Policji SS Dowódca Grupy fon dem Bach.
126. Rozkaz o wysiedleniu ludności. 127. Miejsce uświęcone krwią jeńców
radzieckich i 22 osób cywilnych zamordowanych przez hitlerowców w
styczniu 1942 r." (Leśnictwo Kryniczka w oddziale 355Cc
W mieście następują aresztowania i egzekucje znanych działaczy rewolucyjnych, którzy kierowali walką w okresie przedwojennym. Aresztowania
i egzekucje nie przerywają walki podziemnej z okupantem.
189
Po okresie kryzysów, strajków i walk Hajnówka staje się normalnym miastem. Z prowincjonalnego miasteczka powoli przekształca się w miasto
nowe, współczesne. Są jednak jeszcze pamiątki tamtych lat. Baraki, tzw.
trociniaki, w których mieszka 70 rodzin robotniczych wkrótce też pozostaną
historią.
128. Stare baraki na osiedlu Fabryki Chemicznej. 129. Ulica Targowa
(później Buczka, obecnie Wierobieja)
Stare domy w centrum miasta ulęgną wyburzeniu. Na miejscu prymitywnych sklepików powstaną nowe pawilony handlowe i punkty usługowe dla
mieszkańców. Ten gwałtowny rozwój miasta nastąpił w ciągu ostatnich
3 lat. I chociaż Hajnówkę od dawna nazywano miastem, tak naprawdę jest
nim od 16 lat. W 1950 r. otrzymała prawa miejskie, 4 lata później została
siedzibą władz powiatowych.
Przedtem, mimo kilkunastu tysięcy mieszkańców i kilku zakładów przemysłowych władzę w Hajnówce sprawował jeden człowiek-sołtys Panasiuk.
I pomyśleć, jak on sobie dał radę?
130. Osiedle Millenium (1953-1960). 131. Osiedle przy ul. Piłsudskiego
190
Obecnie władzę sprawuje Miejska Rada Narodowa z przewodniczącym
Konstantym Leszczyńskim. Osiągnięto dużo, bo i estetyczny wygląd miasta. Hajnówka zajmuje już po raz trzeci pierwsze miejsce w Konkursie
Czystości miast białostocczyzny, i nowe domy-370 mieszkań. W planach
kanalizacja miasta i jego dalsza rozbudowa.
132. Tablice informacyjne na budynku Przychodni Powiatowej.
133. W jednym gabinecie przyjmuje kilku lekarzy
Gdyby tak zbudować przychodnię rejonową dla 15 tys. mieszkańców. Ta
niestety nie jest w stanie najlepszym. Nie tylko w poczekalniach tłok,
w gabinetach także. W jednym pokoju przyjmuje jednocześnie 3 lekarzy.
Co prawda nowa przychodnia miała być wybudowana, ale ktoś z władz
uważał, że nie trzeba i odłożono budowę. Odkładano już tak 5 razy.
Na szczęście, czy nieszczęście Hajnówka leży na trasie przelotowej do
Białowieży. Miasto ma hotelik tylko na 24 miejsca. A ludzie jadą, jadą oglądać żubry. W ubiegłym roku było 70 tys. turystów, w tym roku przewiduje
się 100 tys. Chyba przydałyby się Hajnówce: porządny hotel, kawiarnia,
motel. A i dochód do kasy miasta by się powiększył.
134. Hajnowski hotel. 135. Hajnowska młodzież
191
Hajnówka to miasto młodzieży. Miasto, któremu można pozazdrościć ładnych dziewcząt i 3 domów kultury: Domu Nauczyciela, Górnika i Leśnika.
Gdyby tak jeszcze nie trwały długo remonty., gdyby na sezon letni nie zamykano jedynej kawiarni w mieście. Gdyby, gdyby.
136. Dom nauczyciela. 137. Dom Kultury „Leśnik”
Jak młodzież- ta ucząca się i pracująca spędza wolny czas. Kiedy jest coś
ciekawego w Klubie ZMS, to przypuszcza szturm do małej salki „Klubu
Entuzjastów”. Najczęściej jednak sobotnie i niedzielne wieczory spędza na
dechach tańcząc pod dębem na wolnym powietrzu. Tak, tak, big beat dotarł także do Hajnówki.
138. Na hajnowskich dechach – Witek Jakowienko i Romek Mancewicz
z zespołu big beatowego. 139. Starsza młodzież
W Hajnówce są ludzie z inicjatywą. Oczekują pomocy, zrozumienia
u władz wojewódzkich i centralnych. Hajnówka chce być miastem przyszłości.
192
Bibliografia:
1. Miasto na skraju puszczy – scenariusz i reżyseria Tamara Sołoniewicz
1966
2. www.muzeumbialoruskie.hajnowka.pl
3. hajnowka.com.pl
4. STOP Dewastacji Hajnówki
W związku z filmem „Miasto na skraju puszczy” postanowiłem dołączyć do
książki zdjęcia Hajnówki z lat 1956-1970 pochodzące z albumu Przewodniczącego Prezydium Miejskiej Rady Narodowej - Konstantego Leszczyńskiego. Jest to okres rozwoju budownictwa mieszkaniowego. Kiedy Hajnówka uzyskała prawa miejskie, wspólnie z miejscowymi zakładami pracy
wybudowano 6 nowych bloków mieszkalnych na Osiedlu Millenium, położonym przy ulicy Stefana Batorego. Pierwsze budynki oddano do użytku
już w 1953 r. 3 bloki wybudowały Zakłady Suchej Destylacji Drewna,
2-Hajnowskie Zakłady Przemysłu Maszynowego Leśnictwa i jeden Powiatowa Komenda MO. Trzy bloki powstały przy ul. Armii Krajowej (dawnej ul.
Lenina) naprzeciwko Zakładów Hamech. W roku 1960 naprzeciwko parku
miejskiego przy tej samej ulicy powstały 4 bloki wybudowane przez Zakłady Drzewne wg planów przywiezionych z Jugosławii. Postęp nastąpił
w 1962 r., kiedy powstała Spółdzielnia Mieszkaniowa. Pierwszy z siedmiu
budynków Spółdzielni przy dzisiejszej ul. Marszałka Piłsudskiego przekazano do użytku w 1966 roku. Jeszcze w drugiej połowie lat 60. w centrum
miasta przy ulicy 3 Maja zbudowano trzy bloki mieszkalne w stylu modernistycznym, niszcząc przy tym starą drewnianą zabudowę z okresu przedwojennego. Również w tym samym okresie zaczęto budować budynki wielorodzinne poza centrum miasta. W latach1967-1979 oddano do użytku
Osiedle "Za Pocztą" – położone między parkiem miejskim i ulicą Piłsudskiego. Na przełomie lat 60. i 70. zbudowano Osiedle Kolejki – położone
między osiedlem przedwojennym a ulicą 3 Maja.
193
140. Warsztaty Mechaniczne Zasadniczej Szkoły Zawodowej (1951)
141. Przedszkole naprzeciwko Hamechu (1956).
194
142. Dom Kultury „Górnik”, otwarty w lutym 1957 r.
143. Bloki Kolejek Leśnych (1953-57)
195
144. Oddział Dziecięcy Szpitala im. W. Oczki (1959)
145. Basen na obiektach klubu „Puszcza” (1959).
196
146. Liceum Ogólnokształcące nr 9 (1959)
147. Biuro PSS „Społem”, restauracja „Hajnowianka”(1959).
197
148. Zakład Weterynaryjny przy ul. Białowieskiej (1960).
149. Hala mechaniczna Hamechu (1960).
198
150. Osiedle bloków HPPD przy ul. Armii Krajowej (1961).
151.Główna ulica Hajnówki -3 Maja po wyłożeniu jezdni kostką (1961)
199
152. Budynek Prezydium Powiatowej Rady Narodowej (1961) z dobudową
(1969).
153. Dom Nauczyciela (1961)
200
154. Kładka nad torami kolejowymi (1962), w głębi widoczne osiedle PKP.
155. Zakłady Mleczarskie przy ul. Warszawskiej (1962)
201
156. Budynek Urzędu Miejskiego przy ul. Wierobieja (1962).
157. Budynek Szkoły Podstawowej nr 3 na Judziance (1963)
202
158. Osiedle przy ul. AK i 3 Maja od strony Hamechu (1963)
159. Budynek Poczty Polskiej (1964).
203
160. Stacja CPN przy ul. Sportowej (1964)
161. Pierwszy „punktowiec” w Hajnówce (1966) naprzeciwko kościoła.
204
162. Osiedle przy ul. Piłsudskiego i AK (1966)
163. Spółdzielnia Inwalidów przy ul. Warszawskiej (1966).
205
164. Szkoła Podstawowa nr 2 (1967).
165. Budynek przy ul. 3 Maja (1967).
206
166. Sklep „Eldom” przy ul. Batorego (1967).
167. Żłobek ZOZ przy ul. Piłsudskiego - obecnie PUP (1968).
207
168. Szkoła Podstawowa nr 1 (1969)
169. Zespół Szkół Zawodowych (1969)
208
170. Pralnia chemiczna (1969)
171. Piekarnia PSS „Społem” na ul. Łowczej (1970)
209
172. Stacja Wodociągów przy ul. Białostockiej(1970)
173. Przychodnia Lekarska przy ul. Piłsudskiego (1970)
210
174. Zakład Mebli w HPPD (1970).
211
22.HARCERSKA IV DRUŻYNE WODNA IM. WŁADYSŁAWA IV PRZY
ZSZ W HAJNÓWCE
Do największych osiągnięć Zespołu Szkół Zawodowych im. Tadeusza Kościuszki w Hajnówce obchodzącego w 2014 r. jubileusz 90-lecia, można
zaliczyć powstanie i działalność Harcerskiej IV Drużyny Wodnej im. Władysława IV.
Prekursorem żeglarstwa w Hajnówce był Franciszek Nowosielski, który
w 1967 r. założył Klub Wodny PTTK im. Władysława IV w Hajnówce.
Pierwsze pływanie zorganizował w 1972 r. wspólnie z Jerzym Słowikowskim, nauczycielem ZSZ nad Jeziorem Studzienicznym na Pojezierzu Augustowskim - tam pokazał, o co w żeglarstwie chodzi. Nauczył szacunku
do wody, wskazał kierunki i pokazał, gdzie należy szukać funduszy na
budowę jachtów i organizację obozów.
175.Młodzi adepci sztuki żeglarskiej: Andrzej Kożuchowski, Anatol Tichoniuk, Mirosław Osipiuk, Mirosław Gryc, Eugeniusz Syczewski, Krzysztof
Łuczak
212
W roku 1973 r. z inicjatywy z-cy dyrektora ZSZ Jerzego Słowikowskiego
Klub Wodny PTTK przekształcono i powołano do życia Harcerską IV Drużynę Wodną im. Władysława IV. Pierwszym drużynowym został przewodnik harcerski i sternik jachtowy Andrzej Syczewski, uczeń Technikum Mechanicznego.
176. Eugeniusz i Andrzej Syczewscy
Jako zaczątek sprzętu wodnego zbudowano w warsztatach szkolnych
w roku szkolnym 1973/74 popularną i stosunkowo prostą w budowie łódź
wiosłowo-żaglową "Wydra". Harcerzom - w większości uczniom Technikum
Mechanicznego przy budowie merytorycznie wspomaganych przez dyrektora Jerzego Słowikowskiego fachowo pomagał nauczyciel zawodu na
wydziale drzewnym ZSZ Ireneusz Winnicki.
W 1974 r. po pierwszym obozie szkoleniowym na jez. Niegocin, gdzie
9 osób zdało na stopień żeglarza jachtowego, reprezentacja drużyny na
czele z drużynowym Andrzejem Syczewskim przepłynęła "Wydrą" rzeką
Pisą, Narwią i Wisłą na Ogólnopolski zlot drużyn wodnych w Sobieszewie
k/Gdańska, gdzie zajęła piąte miejsce w kraju. Drużyna została pozytywnie
oceniona, a konstruktor jachtów Norbert Patalas zachęcił do budowy dziewięcioosobowego dwumasztowego keczu "Trener". Jacht zbudowano
213
w okresie od lutego do czerwca 1975 r. Nadano mu imię "WIT" (jako dzieło
sztuki z drewna).
177. Spotkanie dyr. Jerzego Słowikowskiego z członkami Drużyny: Ryszardem Puchalskim, Eugeniuszem Syczewskim, Józefem Żakiem i Jarosławem Radomskim
178. Załoga "Trenera" WIT: Waldemar Ulijanowski, Jerzy Ruszuk, Dariusz
Łuczak, Eugeniusz Syczewski, Andrzej Syczewski, Stanisław Studencki
wpływa do portu
214
Osiągnięcia te sprawiły, że Drużyna Wodna była wysoko ceniona w Białostockiej Chorągwi ZHP.
179. Rejs po jeziorach mazurskich: Eugeniusz Syczewski, Jan Iwaniuk,
Dariusz Całka, Robert Ziajko
Drużyna Wodna im. Władysława IV przy ZSZ w Hajnówce była jedyną
drużyną wodną w Hufcu Hajnówka. Co roku organizowano 3-4 rejsy po
jeziorach mazurskich, podczas których odbywały się egzaminy na stopień
żeglarza jachtowego. Początkowo jachty wożono na Mazury samochodami
meblowymi z HPPD. Później przez pewien czas korzystali z bazy
w Rydzewie k. Giżycka należącej do II Drużyny Wodnej z Bielska Podlaskiego, którą kierował podharcmistrz Tadeusz Czaczkowski. Corocznie na
sezon wypożyczano dodatkowe jachty, przeważnie „Omegi”. Podczas
szkoleń kadrę szkoleniową stanowili wychowankowie Drużyny. Członkowie
Drużyny uczestniczyli co roku w rejsach morskich w ramach Morskiej Akcji
Szkoleniowej a na wyższe stopnie żeglarskie jeździli do Chorągwianej
Bazy w Staczach k/Ełku. Kilku członków Drużyny brało udział w krótkich
rejsach na dużych jednostkach: m. in. Andrzej Syczewski na „Zawiszy
Czarnym”, Artur Bielecki i Ryszard Puchalski na „M. Zaruskim”. Dwóch
członków Drużyny po zakończeniu nauki w ZSZ zawodowo związało się
z morzem. Dh Bogdan Kurel, absolwent Technikum Mechanicznego skoń-
215
czył WSMW w Gdyni i został oficerem Marynarki Wojennej, a Dh Artur
Bielecki, absolwent Technikum Drzewnego został chorążym Marynarki
Wojennej.
180. Artur Bielecki
Po ukończeniu Technikum przez Andrzeja Syczewskiego drużynowym
w latach 1977-79 był Jerzy Ruszuk. Od 1979 r. funkcję drużynowego objął
podharcmistrz i sternik jachtowy Eugeniusz Syczewski, uczeń Technikum
Mechanicznego.
181. Doborowa załoga w składzie: Mirosław Bartoszewicz, Jerzy Słowikowski, Krzysztof Łuczak, Krzysztof Kurel, Eugeniusz Syczewski
216
Od tego czasu okres zimowo-wiosenny był wykorzystywany na organizowanie zabaw, szkolenia na bazie harcówki urządzonej własnoręcznie
w piwnicy ZSZ przez harcerzy. Przed sezonem przygotowywano własnoręcznie sprzęt pływający. A w czasie wakacji obozy wędrowno-szkoleniowe
na Mazurach.
W 1977 Jerzy Słowikowski zainicjował budowę jachtu "Miś". Wszystkie
roczniki kończące szkołę robiły jako prace dyplomowe jakieś elementy
jachtu (pagaje, salingi, kabestany, itd.). W 1979 r. większość elementów
była już gotowa tylko nie podjęto jeszcze decyzji, czy skorupa będzie
z laminatu czy sklejkowa. Niestety nie udało się skończyć budowy "Misia".
182. Wodniacy z TPD: Grzegorz Pawlenko, Włodzimierz Grygoruk, Ryszard Charkiewicz, Stanisław Studencki
217
W czasie istnienia i działalności Drużyny Wodnej ponad dwudziestu harcerzy zdobyło stopień sternika a kilkudziesięciu stopień żeglarza jachtowego.
Komendantem i organizatorem większości z nich był drużynowy Eugeniusz
Syczewski. Dwa razy w 1981 r. i w 1983 r. członkowie Drużyny stanowili
trzon obozów szkoleniowych w Bazie chorągwi ZHP w Staczach k/Ełku,
gdzie zdobywano stopień sternika jachtowego. Komendantem obozu był
Eugeniusz Syczewski, kwatermistrzem Mirosław Gryc, kadrę stanowili
absolwenci Technikum Mechanicznego i członkowie Drużyny.
183. Hajnowscy wodniacy w obozie nad odnogą jeziora Rajgrodzkiego –
jeziorem Stackim – tuż przy ujściu rzeki Legi, niedaleko malowniczej wsi
Stacze koło Ełku (województwo warmińsko-mazurskie).
W 1981 r. Drużynie Wodnej przybył jeszcze jeden jacht, tym razem kabinowy - slup typu silhouette, przekazany przez Kuratorium Oświaty w Białymstoku.
Po 1984 r. po odejściu najbardziej aktywnych członków Drużyny do innych
zajęć na terenie Polski, USA, Francji i braku siły przebicia działalność IV
Drużyny Wodnej doszło do zaniechania działalności i rozpadu Drużyny.
Warto dodać, że do hajnowskich wodniaków należeli: płk Dariusz Łuczak –
szef ABW, płk Leszek Lewsza – wchodził w skład Grupy Organizacyjnej
Wdrożenia Samolotu F-16, ppłk Marek Sołowianiuk – starszy dyżurny
Centrum Operacji Powietrznych w Mirosławcu.
218
Wspomnienia o IV Drużynie Wodnej im. Władysława IV
W czerwcowym numerze „Gościńca” z 1990 r. ukazał się artykuł Mirosława
Bartoszewicza o działalności wodniaków z Hajnówki. W odpowiedzi przyszedł list z Brooklynu, NY od Jerzego Słowikowskiego o poniższej treści:
Dzięki życzliwej osobie
otrzymałem „Gościńca hajnowskiego”
z 13.06.1990 r. Szczerze ucieszyłem się notatką o hajnowskim żeglarstwie.
Rozradowało mnie wspomnienie o p. F. Nowosielskim, bez którego zapału,
energii i oddania nie byłoby hajnowskiego żeglarstwa. W latach 1972-81
byłem obok tych spraw, dlatego pozwolę sobie przypomnieć kilka nazwisk i
trochę wspomnień.
W organizacji i przeprowadzeniu obozu kajakowego i żeglarskiego w 1972
r. wybitne zasługi poniósł p. F. Nowosielski. Muszę sprostować: nie było
żadnych przeszkód i trudności. Obowiązek zabezpieczenia finansowego
przejęło na siebie Kuratorium Oświaty i Wychowania w Białymstoku. ZO
PTTK w Hajnówce pomógł w załatwieniu sprzętu, tj. kajaków i żaglówek.
Naszym komandorem i nauczycielem żeglarstwa był właśnie p. F. Nowosielski.
Pokusa na zbudowanie własnego jachtu zrodziła się w gorących głowach
uczniów Technikum Mechanicznego, a pomógł w tym wszystkim najofiarniejszy z ofiarnych p. Ireneusz Winnicki. Sfinansowanie budowy jachtów, to
wysiłek: K. Ch. ZHP w Białymstoku, kierowanej wtedy przez dh Stefana
Kęskę, HZPMiL przy pomocy p. E. Lipczyńskiego w wykonaniu okuć,
HPPD, KOiW i słuchaczy Wydziału Zaocznego. Ogólny koszt z pominięciem robocizny wyniósł w granicach 60 tys. zł na oba jachty. Suma wprawdzie niemała, ale do pokonania przez tyle instytucji i osób...
Z wyróżniających się uczniów wymienię niewątpliwie najwybitniejszego Andrzeja Syczewskiego. Zbyt wielu było b. dobrych. Nie sposób wymienić
wszystkich życzliwych osób. Niezależnie od tego, czy skądkolwiek, od
kogokolwiek i kiedykolwiek nadejdzie podziękowanie, w sercach wielu
żeglujących uczniów pozostaną na zawsze osoby, którym zawdzięczają
taka przygodę...
Slup „S-ka”był darem KOiW w Białymstoku. Dwa silniki są z KOiW i K. Ch.
ZHP.
Nigdy bym nie poznał tak blisko i tak wielu moich uczniów. Wszyscy byli
różni, lecz jednacy w koleżeństwie, zdyscyplinowaniu i prawości. Stanął mi
czas w tych latach...Wszyscy są młodzi, szczęśliwi, radośni. Czy tak to
219
wspominają? Czy te wspomnienia dadzą im siły by wrócić z młodszymi?
Może i ja tam wrócę? Wrócę pomimo i wbrew wyrokom i sądom?
O przygodach w Drużynie Wodnej wspomina również podharcmistrz
i drużynowy Eugeniusz Syczewski, absolwent Technikum Mechanicznego,
obecnie właściciel sklepu TECH-MET przy ul. Wierobieja:
Do Drużyny Wodnej przystąpiłem będąc jeszcze uczniem Szkoły Podstawowej nr 1. W 1976 r. dostaliśmy w nagrodę w ramach Morskiej Akcji
Szkoleniowej rejs na S/Y BIEDRONEK organizowany przez Centrum Wychowania Morskiego i Wodnego w Gdyni. W maju w doborowym składzie:
Lech Krzemiński, Dariusz Łuczak, Jerzy Ruszuk i Eugeniusz Syczewski
wsiedliśmy z workami żeglarskimi wypełnionymi ubraniami i konserwami
z mielonką i gulaszem do pociągu relacji Białystok - Gdynia Główna osobowym wyjeżdżającym o godz. 20.00. Ze szkoły jako dobrym uczniom
dano nam wolne. Wysiedliśmy nad ranem o godz. 3.00 w Gdyni i ujrzeliśmy inny świat - mnóstwo świateł, oświetlone statki na redzie, oświetlony
port i wypełnione towarami sklepy przy ul. Świętojańskiej. Prawie jak Las
Vegas w amerykańskich filmach. Ze względu na podejrzany wygląd - długie włosy, nieogolone twarze, szerokie spodnie, wypchane worki, rozglądanie się na boki wzbudziliśmy zainteresowanie milicjantów. Nagle usłyszeliśmy i ujrzeliśmy obywatela milicjanta- dowody proszę. A mogą być
książeczki harcerskie? - i pokazujemy książeczki ze zdjęciami, gdy mieliśmy 10-12 lat. Po co przyjechaliście do Gdyni?- spytał groźnym głosem
obywatel milicjant. Zgodnym chórem odpowiedzieliśmy - na rejs. To proszę
na komisariat - odpowiada zirytowany milicjant i ładuje nas do milicyjnej
nyski. W komisariacie pokazaliśmy potwierdzone karty MAS-u i wtedy
wszystko sie wyjaśniło. Po zrewidowaniu worków żeglarskich Milicja odstawiła nas do Portu im. Mariusza Zaruskiego w Gdyni o godz. 4.00.
W porcie ujrzeliśmy przepiękny widok - mnóstwo jachtów, las masztów,
błysk okuć. Zaczęliśmy szukać swojego. Po obejrzeniu jachtów YK „Kotwica” i YKP ”Gryf” zauważyliśmy przy kei niziutki, malutki (sail yacht) S/Y
„Biedronek” PZ468 o 1,2 m niżej kei pomostu, bardzo skromny, bez silnika,
o pow. żagla 7,26 m2 jachcik. I tym mamy pływać po Morzu Bałtyckim?
Popatrzyliśmy z uśmiechem jeden na drugiego. I tak zaczęła się moja
przygoda z żeglarstwem morskim. Ogółem byłem na 4 rejsach morskich.
Ostatni rejs odbyłem na 8-osobowym jachcie typu Vega o nazwie „Zamonit”, po którym uzyskałem stopień sternika morskiego.
W 1979 r., prowadziłem jako komendant jeden z obozów wędrownych na
Mazurach. Namioty mieliśmy rozstawione na polu biwakowym Goplana vis
a vis Wierzby nad jeziorem Mikołajki. Pewnego pięknego sierpniowego
220
dnia wybraliśmy się do Okartowa przez całe jezioro Śniardwy. Po popołudniu rozdmuchało się powyżej 50 B, wracaliśmy z Okartowa przy dużej,
długiej fali, prawie morskiej. Wieje, piana w pasmach na falach, aż tu sternik druh Krzysiek spokojnym głosem mówi: - Gieeenek! -Co takiego?pytam spokojnie. -Rumpel pękł- i trzyma kawałek rumpla w ręku (drzewce
do sterowania jachtem). W tym momencie momentalnie zaczęliśmy odpadać od wiatru i nasz jacht "Trener" zaczął szybko podążać w zatokę jez.
Łuknajno, gdzie spławiane były kłody drewna. Gdy to zobaczyła załoga
z dziewczynami w składzie, dziewczyny zaczęły krzyczeć, że się rozbijemy. Niewiele myśląc zanurzyłem nogę w spodniach po udo i zdecydowanym ruchem kopnąłem pod wodą w płetwę sterową, by jacht wyostrzył do
linii wiatru. Zrzuciliśmy żagle, rozebraliśmy jarzmo steru i zamocowaliśmy
kikut rumpla do jarzma i po postawieniu żagla wracaliśmy do obozu. Kiedy
płynęliśmy obok boi oznaczającej szlak żeglowny, dwie dziewczyny z załogi spytały się mnie: - Druhu, co to jest? Boja-odpowiadam nieco zdziwiony. -A po co?- kontynuują pytania dziewczyny. –Boja wskazuje kierunek,
w którym ma płynąć statek pasażerski, żeby nie wejść na mieliznę. odpowiedziałem spokojnie .- To my nie chcemy dalej płynąć "Trenerem",
proszę nas wysadzić na boję i my poczekamy na statek pasażerski.- ogłosiły stanowczo dziewczyny. Oczywiście nie spełniłem tej prośby, wszyscy
cali i zdrowi wrócili do obozu.
O wspomnianym wcześniej miejscu zwanym Wierzbą z nostalgią wspominał na forum Naszej klasy Jerzy Ruszuk:
184. Mapa jezior mazurskich, gdzie pływali Wodniacy
221
Wierzba to wspaniałe kiedyś miejsce. Kiedyś mówiliśmy, że to jest styk
trzech jezior: Mikołajskiego, Bełdan i Śniardw. Wierzba była główną bazą
naszych obozów, z niej pływaliśmy w górę i w dół (od Pisza po Węgorzewo). Po Technikum przez parę lat pływałem jachtami z Politechniki i zawsze musiałem odwiedzić Wierzbę. Ale to już nie było to, wszystko płatne,
na Wierzbie już nie było stałych znajomych: Izy Przecherskiej z tatą lekarzem, który polował na węgorze, Katriny z DDR-ów i wielu innych. W Mikołajkach tłok, cumowanie graniczyło z cudem. Wszystkim zaczął rządzić
pieniądz, więc przeniosłem się na zalew Siemianówka. Gieno, jak w tej
chwili wygląda Wierzba? Pamiętasz Niutkę Puciłowską, łapiącą ryby na
promie, sklep otwierany na prośbę żeglarzy, studnię przy samym jeziorku
Bełdany z której woziliśmy wodę na obiad? Fajne czasy, szkoda, że już nie
wrócą.
Bibliografia:
1.„Gościniec”, czerwiec, sierpień 1990,
2.Informacje i zdjęcia uzyskane od p. Eugeniusza Syczewskiego,
3.http://nk.pl/#school/4674/115/forum/1
222
23. ZMIANY NA OSIEDLU FABRYKA CHEMICZNA
W 1965 r. w filmie „Miasto na skraju puszczy” Tamara Sołoniewicz stwierdziła: Po okresie kryzysów, strajków i walk Hajnówka staje się normalnym
miastem. Z prowincjonalnego miasteczka powoli przekształca się w miasto
nowe, współczesne. Są jednak jeszcze pamiątki tamtych lat. Baraki, tzw.
trociniaki, w których mieszka 70 rodzin robotniczych wkrótce też pozostaną
historią.
185. Budynek nr 16 w 1966 r. 186. Ten sam budynek w 2015 r.
Mimo upływu 50 lat baraki dalej istnieją i nic nie zapowiada, że zostaną
tylko historią. Jak twierdzą budowlańcy, baraki nie są trociniakami, lecz
solidnymi budynkami z pruskiego muru. Mają już 100 lat, a przy dobrej
konserwacji wytrzymają drugie tyle.
W latach I wojny światowej okupujący tereny Puszczy Białowieskiej, Niemcy wybudowali na terenach sąsiadujących z Nadleśnictwem Hajnówka
Fabrykę Chemiczną. Do budowy fabryki wykorzystano jeńców wojennych
(francuskich i rosyjskich), których ulokowano w barakach. Obok baraków
wybudowano kilka budynków dla pracowników fabryki. Po zakończeniu
działań wojennych i opuszczeniu tych terenów przez Niemców i jeńców
wojennych 15 budynków mieszkalnych zasiedliła ludność cywilna. W latach dwudziestych i trzydziestych wybudowano kolejne budynki. W 1937 r.
ilość budynków mieszkalnych wynosiła 23 o łącznej powierzchni 4087 m2.
W następnym roku wybudowano budynek dyrekcyjny oraz przedszkole.
W latach siedemdziesiątych zakład dokonał gruntownego remontu budynków osiedlowych – wykonano nowe dachy z eternitu, naprawiono tynki
zewnętrzne. Z trzech baraków dwa zlikwidowano.
223
Po przekształceniu Fabryki Chemicznej w firmę prywatną zakładowe budynki mieszkalne zostały przejęte przez Gminę Miejską na podstawie
Ustawy z dnia 12 października 1994 roku o zasadach przekazywania zakładowych budynków mieszkalnych przez przedsiębiorstwa państwowe.
Gmina Miejska przekazała w 1996 r. w zarządzanie i administrowanie
skomunalizowanego majątku dla Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej. Wg
stanu na dzień 31.10.2012 r. z przejętych 190 mieszkań wykupionych zostało 86 mieszkań, pozostałe należą do Gminy Miejskiej.
W okresie swojej działalności ZGM dąży do poprawy warunków bytowych
ludzi, jak też poprawy estetyki budynków i terenów osiedlowych. Prowadzi
również inwestycje modernizacyjne budynków polegające na doposażeniu
w instalacje: elektryczną oświetleniową, zimnej wody i kanalizacji oraz
budowy, rozbudowy i modernizacje budynków i lokali. Prowadzone remonty polegały na ociepleniu budynków, remontach dachów, wymianach drzwi
do klatek schodowych, dofinansowaniu wymiany okien dla najemców, malowaniu klatek, remontach pieców, naprawach i utwardzeniach nawierzchni
dróg i parkingów osiedlowych, wykonaniu placów zabaw dla dzieci.
Remonty pokryć dachowych rozpoczęto w 2007 r. W latach 2009/10 zlikwidowano stare budynki gospodarcze do przechowywania drewna i zastąpiono nowymi – blaszanymi. W roku 2014 wykonano instalację kanalizacyjną, a w 2015 w ramach tzw. schetynówek wybudowano na Osiedlu
nowe ulice. Ogólna długość 10 ulic wyniosła 1348 m o szerokości od 3 do
5 m. Sześć z nich to ulice o nawierzchni asfaltowej o gr. asfaltu 8 cm. Pozostałe to pasy pieszo-jezdne o nawierzchni z kostki brukowej szarej
o grubości 8 cm. Z takiego samego materiału wykonane są zjazdy indywidualne i publiczne Natomiast chodniki wykonano z kostki brukowej czerwonej o grubości 6 cm. Przebudowa ul. Fabryka Chemiczna w Hajnówce
kosztowała 1.715.152,93 PLN. Przetarg na budowę drogi wygrała Terra
Mota Sp. z o.o., Gorlice, a podwykonawcą zostało Przedsiębiorstwo Drogowe Jan Kalinowski Spółka z o.o. w Hajnówce. Projekt wykonała mgr inż.
Elżbieta Wierzbicka z Biura Projektów „KOMBUDEX” Inżynieria Drogowa
Sp. z o.o. w Siedlcach. Osiedle posiada w tej chwili najnowocześniejszą
sieć ulic w Hajnówce.
W 2015 r. wykonano ocieplenie dwóch budynków, w najbliższym czasie
planowane jest ocieplenie pozostałych budynków. Największym problemem na Osiedlu jest ogrzewanie mieszkań. Tylko dwa budynki mają centralne ogrzewanie, w pozostałych jest ogrzewanie piecowe.
224
187. Budynek mieszkalny przy ulicy nr 1 po wykonaniu termoizolacji
188. Ulica nr 2
225
189. Ulica nr 3
190. Ulica nr 4
226
191. Skrzyżowanie pasów pieszo-jezdnych nr 5 i 7
192. Skrzyżowanie pasa pieszo-jezdnego nr 8 ul. z ulicą nr 9
227
193. Ulica nr 10
194. Budynek mieszkalny przy ulicy nr 10 po wykonaniu termoizolacji
228
24. ZAKOŃCZENIE
24.1. OD AUTORA
Urodziłem się w 1949 r. w Hajnówce. Z wykształcenia
jestem inżynierem mechanikiem - ukończyłem Wyższą
Szkołę Inżynierską w Białymstoku (1974). Byłem działaczem sportowym, promowałem sport w Studenckim
Studiu Radiowym „Akadera”. Po studiach podjąłem
pracę w wyuczonym zawodzie. Pracowałem w Przedsiębiorstwie Suchej Destylacji Drewna w Hajnówce,
w POM Narew, w Spółce Furnel i w KPP. Pod koniec
lat 90. postanowiłem wrócić do swoich młodzieńczych zainteresowań. Wystąpiłem w teleturnieju „Gry olimpijskie”, wygrywając wyjazd na Igrzyska
Olimpijskie w Sydney. W 2000 r. redaktor miesięcznika „Wieści Podlaskie” namówił mnie do napisania książki o sporcie hajnowskim. Od 2002 r.
publikowałem artykuły o sporcie hajnowskim w prasie regionalnej i na stronach internetowych oraz książki o tej samej tematyce. Z czasem rozszerzyłem krąg swoich zainteresowań o historię Hajnówki. W okresie od 2001
do 2015 roku napisałem 14 książek.
195. Historia sportu w Hajnówce (2002). 196. Druga liga w Hajnówce
(2003)
229
197. V Półmaraton Hajnowski (2005). 198. Łuki (2005)
199. 70 lat klubu Puszcza Hajnówka (2007). 200. 85 lat parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Hajnówce (2008)
230
201. Historia Półmaratonu Hajnowskiego (2010). 202. Dzieje I LO im. M.
Skłodowskiej-Curie w Hajnówce (2010)
203. Encyklopedia Hajnówki (2013). 204. Hajnowskie ulice (2013)
231
205. Życiorysy znaczone Puszczą (2013). 206. 20 lat Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków Oddział Rejonowy w Hajnówce (2015)
207. Nadleśnictwo Hajnówka (2015). 208. Miasto na skraju Puszczy Białowieskiej (2015)
232
24.2. INDEKS OSÓB
Abramczuk 143
Abramowicz 120,121
Adamczuk 157,
Adamczyk 32,34, 88
Adamski 88, 149
Alaksiejczyk 157
Aleksander III 52
Aleksiuk 100,156,157
Ambrożek 129
Anders 46,
Androsiuk 101,156
Antczak A. 88
Antczak W. 143
Aramowicz 41
Arent 131
Artemiuk 34, 41,
Bajko 51,56,74,108,117,128
Bagniuk 185
Bagrowska 72
Balicki 88
Bałuk 120
Bansleben 128
Baranowski 122,127
Bartoszewicz 216,219
Batory 205
Bejnarowicz 149
Berto 88
Białowąs 120
Bielawski 75, 77, 80, 81, 88,
Bielczyński 19,
Bielecki A. 215,216
Bielecki G. 18, 23,
Biernacki 8,
Bierwiaczonek 131,132
Blomberg 158
Błądek 88,
Bobkiewicz 143
Bogdanowicz 158
Bohdanowicz 19,23, 24,31,
Bokszycki 127
Bolczak 18
Bołbot 32, 139
Bołoz 68,115-119,128
Bonda 184
Bondaruk A. 158,194
Borowski 77,144
Bożyczko 144
Bralczewska 144
Brincken 11,
Broniecki 18,
Buciak 110
Buckiewicz 104
Buczek 190
Budka 144
Budnicka 32,
Budźko 18,
Bujnowski 18, 149
Bukowiec 96
Bukraba 128
Bułak-Bałachowicz 6, 63
Burzyński 88
Buszko 19, 143,156
Całka 213
Campioni 17,43
Charkiewicz L. i T. 143
Charkiewicz R. 215
Chilecki 97, 139,154
Chmielińska 117
Chobrzyński 93
Chodakowski m. 158
Chomicki 152
Chorąży J.18,23,24,32, 137,139
Chorąży S. 142
Chorąży W. 142
Chorąży-Kwapiszewska 136,139,
148
Chorosz 20,31
233
Chrzanowska 144
Chyra 32
Cichorski 37
Cimoszewicz 82, 157,158
Ciszek 10
Czaczkowski 213
Czapski 18,24,30
Czarkowski 68,125
Czarnecki 131
Czeremszyna 158
Czeremużyński 131
Czerkaski 77
Czugan 88
Czurak 88
Ćwiertniewski 94
Dackiewicz 145
Dankiewicz 18,24,30
Dąbrowska 157
Dąbrowski 88,
Dąbrowski B. 156
Dąbrowski W. 176
Decauville 58
Denisiuk 88
Dębczuk 138
Dębski 19,25,35
Dmowski 110
Dobroński 103
Dobrzyński 45,
Dołęga 144
Domagała 145
Domański 157
Downarowicz 156
Dreniakin 41,
Duchiński 35,40,41,43
Dudnik 143
Durlak 144
Duszka 124
Dworak 137,140
Dudzicz 156
Dybicz 183,184
Dybowski 146
Dydycz 45, 157
Fadziejew 144
Falkowski 88
Filimoniuk 157
Filipczuk 80
Filipow 103
Firs 88,
Fita 183
Fłorenko 167
Freitak 94
Fularczyk 18,25
Gajewski 18,
Gąsiorek 142
Gierasimiuk 9, 156,157
Gierman 94
Głowacki 102,103,107
Gocławski 19
Golnik 153
Gołębiowski 32, 34
Gorbacz 185
Góralewska 144
Górka 19
Górska 51
Gumowski 169
Grabiak 155
Gredel-Iwaniuk 158
Gregersen 157
Grochowska 19
Grodecka 154
Grosz 88
Grey 143
Gręziak 144
Gryc A. 88,157,184
Gryc K. 99
Gryc M. 210,216
Gryglas 144
Grygoruk 215
Gryka 17
Gryko 131
234
Grzywacz 140
Guszcz 88
Hałaburda 43
Hawel 30
Hawryluk 17
Haynym 8
Hedemann 8,9,10,14,15
Hejna 8
Hermanowski 152
Hłasko 88
Ignatowicz 88,
Iwaniuk 156,215
Iwaszuk 183,184
Jacuński 5,120-124,127,128
Jakowienko 192
Jakub 99
Jakubiuk 173
Jakubowicz 88
Jancewicz 129
Janiszewski 39
Janiszta 138,142
Janowski 88, 156,157
Januszkowski 145-147
Jarmocik 157
Jarosławski 88,
Jarząbek 71
Jarzęcki 128
Jasiński 182
Jatulewicz 81
Jenke 18,25
Jeżewski B. 178
Jeżewski M.18,20,26,32,34
Jędruszek 19
Jędrzejewski 108
Józefaczyk 32
Jurgiel 45
Jurkiewicz 158
Jutkiewicz 96
Kabac 44,45,51,158
Kacprzak 144
Kaczor 96
Kaczorowski 88
Kamiński 88
Kalinka 81
Kalinowski 222
Karpiński 54
Kempf 81
Kędzierski 33
Kęska 217
Kicel 132,149
Kiersnowski 36
Kiełbaszewski 158
Klimuk 34
Kiryluk 158
Klona 30
Koc 88
Koch 77
Kochler 131
Kojło J. 157
Kojło M. 156
Kojło S. 156-158
Kokoszko 139
Kolado 88
Kołaczyk 124,127,128
Kołodziej 30
Komkowski 154
Kondratiuk 8,14
Konert 142
Kończykowski 124,128
Korcz 157
Korolczuk 119
Kort 143,144
Kosel 140
Kosiński 81
Kostecki 71
Kościn 141
Kościuszko 210
Kot 158
Kowalczyk 149
Kowalewski 104
235
Kowalik 144
Kowalska 144
Kowalski 143
Kowszyło 17
Kozaczyński 122
Kozera 128
Kozieł 18,20,26,32, 135
Kozłowicz 18,19,20,27,28,31,34
Kożuchowski 210
Krakowiecki 121,128
Krasnopolski 158
Kruczkowski 127,128
Kruk 99
Kryszpiniuk 88
Krzemiński L. 220
Krzemiński S. 96
Krzywicki 157
Księżyk 144
Kubacki 158
Kuczyński 156,157
Kulbacki 156,157
Kulik 156
Kuzub-Samosiuk 158
Kuźmicki 46
Kublikowski 88,
Kucharek 88,
Kuchta 128
Kuczyński 128
Kułak 101
Kumaniecki 120
Kunygiel 96
Kuptel 19,27,33
Kurel 214,214
Kurowski 18,35
Kurpeta 128
Kwapiszewski 33
Kwaśniewski 130
Lelewscy 143
Lemberg 154
Lenczowski 19,20,28,30
Leoniak 34
Lesiak 144
Leszczyński 154,191
Lewandowski 37,39
Lewczuk 18,158,185
Lewsza 218
Lipczyński 88,219
Lipnicki 77, 144
Litwiniec 88
Litwińczuk 94,96
Loret 140
Lubierzyński 54
Lubowicki 154
Ludwiczak 144
Lukiewicz 144
Łada 131
Łapiński 157
Ławrusiewicz 71
Łobuziński 156
Łojko 144
Łozowski 97
Łuczak D. 214,220
Łuczak K. 212,216
Ługowoj 18,29
Łukasiewicz 32,34
Łuniewski 77
Macuta 77, 88, 158
Maglewski 144
Majdak 127
Majka 99
Makarewicz 131
Malinowski 32
Maliszewski 88
Małaszewski 156
Mancewicz 192
Maniukin 37
Mantiuk 156
Mantur 156
Mariankowski 128
Marszałek 88,
236
Martyniuk 158
Maryniak 127
Matwiejuk 157
Matysiak 34
Matyszczak 93
Mazur 28
Mazurek 88,158
Mejer 32
Melcer 17
Miażenny 158
Michalak 144,145,156,158
Michaluk 157,156-158
Michałowski 88,
Mierzwiński 109
Mikitin 101
Mikłaszewicz 110
Milicki 16
Miłkowski 34
Mioduszewski 128
Mironowicz 19
Młodzianowski 77, 155
Młynarczyk 77
Modzelewski 109
Mojsewicz 18
Morel 43
Mosty 127
Mościcki 121,129,130
Nadaryński 88,
Napiórkowski 77, 88
Naręgowski 97
Nawrocki 124,128
Niciejowski 88
Niegierewicz I 156
Niegierewicz M. 158
Niemyjski 158
Niewiadomski 123,124
Noga 88
Nolde 43
Nostitz 38,39,40
Nowosielski 212,219
Obuchowicz 30
Okonowski 88,
Okołów 140
Olejnicki 88
Olejniczak 34
Olędzki 33
Olszewska 158
Olszewski 34,156
Olszyński B. 34
Olszyński R.127
Olszyński S. 32, 34, 35
Onikijuk 184
Orłowicz 57
Orzechowski 18, 119, 154
Osipiuk 210
Ostapczuk 158
Ostaszewski 88
Owerczuk 34
Ożyńska 144
Pajkowska 144
Panasiuk A. 149
Panasiuk J. 143
Parfieniuk 144
Parzych 88
Pater J. 182,185
Pater R. 51,125,133,158,229-232
Pawilcz 156,158
Pawlak 88, 96
Pawlenko 217
Pawlik 101
Pawluczuk 158
Pawłowska 158
Pawłowski 158
Perszko 158
Petruk 156
Piaseczny 99
Pieczarka 88,
Pieczyński 144
Pierożyński 19
Pietkiewicz 156
237
Pietroczuk 156,158
Pietruczuk 156
Pietrowski 30
Pigoń 107
Pilski 128
Pilucik 144
Piłsudski 44,46,68,104,108,109,
112, 117,122,193,207,210
Piotrowicz 99
Piotrowski 88
Pirożnikow 140
Pludra 103
Pławiński 121
Podsiadlik 14
Podszywała 88
Polchowski 10
Polech 156
Politowicz 168,169
Poniecki 158
Ponurkiewicz 101
Porowski 88
Porzezinski 128
Poskrobko J. 45,114
Poskrobko W. 132,149
Powaga 144
Propp 96
Proszowski 88
Prosić 32
Prokopiuk 158
Pruszkowski
Przęcherska 221
Ptaszyński 96
Puc 158
Puchalski 214,215
Puciłowska 219
Radomski 212
Radzikowski 144
Radzymiński 77,
Rakowiecka 129
Rakowiecki 7,128
Rączka 144
Rej 14
Rejent 88,156
Reymann 13
Ripperger 88
Robach 5,
Robak 93
Rogacz 88,
Rogiński 37,38,40
Rola 144
Romaniuk 71,156
Romanowska 143
Rowińska H. 175-185
Rowiński 175-185
Rudnicki 101
Ruszuk 214-221
Rybakowicz 88
Rydzewski 131
Rydz-Śmigły 105,107,119
Rygorowicz 156,157
Rylski 35
Rynarzewski 86
Rzączynski 88,
Rządkowski 100,105
Rzepniewski 149
Sac 149
Sacharczuk 144
Sadowski J. 158
Sadowski S. 156
Sajewicz 184
Sakiel 125
Samocik 154
Samojlik 8,15,158
Sapieszko 156
Sapieżyńska 158
Sas 8
Sasulicz 41
Sawicka 124,128
Sawicki 17,20,34
Sawicka 124,128
238
Sawicki J. 20
Sawicki J. 34
Sawicki J. 181
Sawicki T. 98,119
Sawicz 156
Sekreciowa 72
Selwestruk 156
Siemakow 88
Siemieniuk 156
Sieniakowicz 88,
Sieradzki 77,
Sidorski 88,
Siedun 43
Sienkiewicz 88,
Sikora A. i M. 180
Sikorski 104
Simson 138,139,142
Sokołowski 88
Sionkowski 88,
Siółkowski 99
Sirak 156
Skiepko A. 156,158
Skiepko B. 128,156
Skiepko W. 144
Skiepko J. 155
Skierski 105
Składkowski 149
Skłodowska-Curie 231
Skotnicki 144
Skupieński 166,169
Słowikowski 211-218
Smoktunowicz 124, 143
Smyk 158
Smykla 81
Snarski 157
Soból 131
Sołoniewicz 5, 186,187,193,222
Sołowianiuk 218
Sołtys 144
Sopoćko 154
Stasinkiewicz 40
Stangreciuk 88
Stanisławczyk 14
Stankiewicz 80,81
Starkiewicz 77
Stawiarski 18
Stefaniak 88
Stepaniuk 88
Stocki 156
Stoklasa 122-124
Stokłosa 130
Strawiński 41,44
Strączewski 128
Studencki 214,217
Studziński 88
Suchodoła 46
Surel 157
Suworow 146
Syczewski A. 213,215
Syczewski E. 212-221
Syczewski J. 157
Szadujka 17
Szafer 84
Szawiec 81
Szczakowicz 77
Szczuka 99
Szemiot 30
Szerszunowicz 128
Szewczyk 144
Szokałło 122
Szpakowicz A. 139
Szpakowicz S. 94
Szreders 77
Szreterowicz 17
Sztalborn 43
Szwarc 157
Szwoch A. i W. 157
Szymanowska 41
Szymański 41, 54
Szymoniak 183
Śleńdziński 119
239
Targosz 135
Tarkowski 104
Tatarczyk 117,125,133
Tichoniuk A. 212
Tichoniuk B. 160,168,169
Tofiluk 154
Tokarski 154
Tomaszewski 136
Tomkiel 93
Tomkiel 93
Traczewska 144
Traczewski 144
Treugutt 118
Trochimiak 111,112
Tyc 181
Tyrkiel 124,126,128
Uljanowski 214
Urynowicz 88,
Uszyński 94
Wagner 34
Wajnert 28,30
Wajs 19, 144
Wałęsa 130
Wasiak 144
Wenisławski 144
Weremiuk 88, 98
Wierobiej 20,190
Wiertel 144
Wierzbicki 88, 220
Winberg 40
Winnicki 211,217
Wiszniewski 34, 131
Wiśniewski F.128, 157
Witek 153,154
Witorski 88,
Władysław IV 210
Wnuczko 154
Wnuk-Gugnacki 117, 164-169
Wojewódka 157
Wojtkowski 127
Wolniewicz 19
Wolski 110
Wołczyk 17
Wróblewski 17,35,40,41
Wrócewicz 30
Wydzierzecki 94
Zabdyr 128
Zachaj 166,169, 185
Zachesza 128
Zajcew 128
Zakrzewski 88, 154
Zalejski 143
Zalewski E. 152
Zawadzki 88,
Zawiastowski 77
Zbitowski 143
Zdanowski 99
Zdrojewski 128
Zduniewicz 157
Zgudek 88
Ziajko 215
Ziarko 124
Zielenkiewicz 99
Zieliński 88, 144,157
Zienkowicz 30
Zin A. 77
Zin W. 21
Zgudek 88
Żak 212
Żedź 32
Żukowska D. 143
Żukowski 32
Żukowski B. 137,138,143
Żukowski J. 132,133
Żukowski L. 139-141
Żywno 20
Żywolewski 169
240

Podobne dokumenty