znamy laureatów nagrody dla duetu autor zdjęć – reżyser

Transkrypt

znamy laureatów nagrody dla duetu autor zdjęć – reżyser
ZNAMY LAUREATÓW NAGRODY DLA DUETU AUTOR ZDJĘĆ –
REŻYSER
Dodano: 03.11.2016
T o Paul Sarossy i Atom Egoyan! Kanadyjski duet filmowców, którzy w trakcie ponad trzech
dekad wspólnej pracy – ich pierwszym projektem był Speaking Parts z 1989 roku, a ostatnim jak
dotychczas Remember z 2015 roku – nakręcili dwanaście pełnometrażowych filmów fabularnych
i kilka innych produkcji, między innymi telewizyjną adaptację sztuki Samuela Becketta Ostatnia
taśma. Rozumieją się bez słów, jak wszystkie najważniejsze duety operatorsko-reżyserskie w
historii kina, jednakże najważniejszy w ich współpracy jest fakt, że przez te wszystkie lata
opowiadania zajmujących historii nie zatracili w sobie umiejętności dialogu i w rezultacie
wpływania na własne wizje. Dzięki temu są w stanie nie tylko tworzyć znakomite,
wielowymiarowe obrazy, które zaskakują plastycznością wykonania i mówią więcej niż tysiące
słów, ale przede wszystkim podchodzą do każdego kolejnego projektu ze świeżymi umysłami.
Kręcili razem na przestrzeni czterech dekad, ale ani razu się nie powtórzyli, ani razu nie osiedli
na laurach, wymyślając do swoich opowieści nowe i ekscytujące języki wizualne.
W trakcie dwudziestu trzech poprzednich edycji Festiwal Camerimage wyróżnił wiele
wyśmienitych duetów operatorsko-reżyserskich, będzie nam więc niezmiernie miło powitać w
gronie laureatów Nagrody dla Duetu Autor Zdjęć – Reżyser naszych tegorocznych gości,
Paula Sarossy'ego i Atoma Egoyana.
Atom Egoyan i Paul Sarossy,
autor zdjęcia: Rafy
Wszyscy, którzy mieli okazję oglądać obrazy zrealizowane przez Egoyana i Sarossy'ego,
doskonale wiedzą, że nie są to filmy ani łatwe, ani przyjemne w odbiorze, opowiadają bowiem o
największych ludzkich słabościach i ułomnościach oraz stawiają swoich bohaterów w skrajnie
emocjonalnych sytuacjach. To historie o jednostkach i całych społecznościach nie radzących
sobie z nieprzerobionymi traumami oraz niespodziewanymi wydarzeniami, które w ciągu ułamka
sekundy zmieniają całe postrzeganie świata. Filmy o emocjonalnej i mentalnej izolacji, które
często przyjmują „złamaną” perspektywę postaci – narracja jest prowadzona nielinearnie,
kluczowe fabularne momenty przemykają ledwo zauważone w codzienności świata
przedstawionego, a katharsis nie nadchodzi w najbardziej odpowiednich do tego momentach. A
jednocześnie w filmach Egoyana i Sarossy'ego nie ma płytkiego wartościowania ani oceniania
po pozorach, raczej chęć uczłowieczenia bohaterów oraz zrozumienia, dlaczego stali się tacy,
jacy się stali.
Kadr z filmu "Klub 'Exotica'"
Dlatego potrzebują one doskonałych zdjęć, które będą prowadziły widza, nawet jeśli wyłącznie
podświadomie, przez zaułki narracji, ukazując niewerbalnie różne zakamarki osobowości
głównych bohaterów. Jak w dwóch najważniejszych dla współpracy Sarossy'ego i Egoyana
filmach lat 90. – Klubie „Exotica” oraz Słodkim jutrze. W pierwszym, opowieści o
zdesperowanych ludziach poszukujących mentalnego pocieszenia w cielesności, indywidualne
światy zderzają się w wystylizowanym wizualnie klubie erotycznym, w którym dochodzi zarówno
do emocjonalnych okrucieństw, jak i przejawów niebywałej czułości. Egoyan i Sarossy
ukazują bohaterów w taki sposób, że nasza ich ocena zmienia się z minuty na minutę, a prawdę
o nich poznajemy dopiero w finale. Z kolei w Słodkim jutrze, za które Egoyan był nominowany
do Oscara® w kategoriach „Najlepszy reżyser” oraz „Najlepszy scenariusz adaptowany”,
najważniejsze wydarzenie zostaje pokazane w środku filmu, gdy już wszystko o nim w zasadzie
wiemy, ale i tak nie jesteśmy na nie przygotowani. Chodzi o wypadek autobusu, w którym ginie
czternaścioro dzieci, podczas gdy sam film opowiada o różnych sposobach radzenia sobie z ich
stratą przez ich bliskich.
Kadr z filmu "Słodkie jutro"
W obu tych filmach kamera Sarossy'ego pozwala nam zajrzeć w dusze bohaterów, odkrywając
stopniowo to, co oni sami skrywają przed resztą świata, często także przed samymi sobą. W
scenach wielkich emocji kamera nie ucieka się do tanich zagrywek, lecz pozwala im wszystkim
wybrzmieć, niezależnie od tego, jak trudne i bolesne one są. W chwilach ciszy i refleksji
zapewnia przestrzeń do oddechu, a jednocześnie zaznacza trawiącą postaci od środka
samotność, której nic nie może zmniejszyć. Podobnie było w dwóch najbardziej komercyjnych
projektach duetu: czarnym kryminale Gdzie leży prawda oraz thrillerze erotycznym Chloe. W
pierwszym, bawiąc się kolorem, światłem i cieniem, Egoyan i Sarossy stworzyli Kevinowi
Baconowi i Colinowi Firthowi świat pełen blichtru i zmysłowych iluzji, w ramach którego ich
bohaterowie zagubili poczucie własnej tożsamości. W drugim, opowieści o kobiecie, która
podejrzewa męża o zdradę, więc wynajmuje call-girl, żeby ta go uwiodła i udowodniła jej rację,
kamera zaznacza rodzące się perwersyjne relacje pomiędzy bohaterami, jeszcze zanim oni
zauważają je sami. Daje w ten sposób widzowi przewagę, która ma kluczowe znaczenie w
ostatecznym odbiorze filmu. U Egoyana i Sarossy'ego wszyscy są bowiem jednocześnie
manipulatorami i manipulowanymi, również publiczność.
Kadr z filmu "Gdzie leży prawda"
W filmach kanadyjskiego duetu (choć warto nadmienić, że Sarossy ma korzenie estońskie i
węgierskie, a Egoyan ormiańskie i egipskie, stąd częste w ich wspólnych projektach problemy
asymilacyjne zyskują jeszcze bardziej emocjonalne zabarwienie) prawda jest ułomna i nikogo
nie wyzwala. To po prostu jeden z etapów znacznie bardziej skomplikowanego procesu. W ich
najnowszym Remember prowadzi ocalałego z Holokaustu staruszka do popełnienia zbrodni w
imię wyrównywania rachunków sprzed kilkudziesięciu lat, jednakże ani widzowie, ani bohater
nie wiedzą, na ile ta vendetta ma sens, a na ile jest wymysłem więdnącego umysłu. Z kolei w
filmie Ararat, najbardziej osobistym projekcie Egoyana, twórcy opowiedzieli o ludobójstwie 1.5
miliona Ormian, które odbyło się sto lat temu w Imperium Osmańskim – ale uczynili to z
perspektywy fikcyjnej historii reżysera filmowego, który chciałby nakręcić film o tym tragicznym
wydarzeniu, ale natrafia na szereg różnych problemów. Przeszkadzają między innymi
współczesna moralność oraz zawarta w nowoczesnej technologii pułapka, która banalizuje
prawdę na rzecz zmyślnej fikcji. Podobnie jak w Adoracji, w której młody chłopak tworzy na
potrzeby zajęć szkolnych skomplikowane kłamstwo, które zaczyna żyć w internecie własnym
życiem, co w pewnym momencie sprawia, że przestaje być ono tylko kłamstwem, lecz staje się
podatnym na interpretacje wydarzeniem, wywołującym różne prawdziwe reakcje.
Kadr z filmu "Chloe"
Atoma Egoyana zawsze interesował człowiek w człowieku, jego świadome i podświadome
mechanizmy obronne oraz zdolność do ich przezwyciężania bądź budowania za ich pomocą
fizycznych, mentalnych lub technologicznych murów. Paula Sarossy'ego od dawna intryguje
nieskończoność możliwości budowania za pomocą elementów języka filmowego nowych,
zupełnie oryginalnych środków do wizualnego opowiadania historii. Spotkali się już w szkole
filmowej, na początku lat 80., ale wówczas nic z tego nie wynikło. Egoyan nakręcił swoje dwa
pierwsze projekty pełnometrażowe z Peterem Mettlerem, ale gdy autor zdjęć przymierzał się do
własnego debiutu reżyserskiego, Egoyan potrzebował do Speaking Parts kogoś nowego.
Sarossy pracował wcześniej jako autor zdjęć wyłącznie przy B-klasowym Revenge of the
Radioactive Reporter. Mimo początkowych obaw zaufali sobie i nawiązali współpracę,
docierając się na dobre w kolejnych wspólnych projektach, od komediodramatu Likwidator z
1991 roku po przejmujący dramat Pojmani z 2014 oraz wspominany Remember. Reszta to
historia kina. Historia, której twórcy już niedługo przyjadą osobiście do Bydgoszczy, by wziąć
udział w festiwalu Camerimage oraz odebrać Nagrodę dla Duetu Autor Zdjęć – Reżyser.

Podobne dokumenty