067-3 - Smaku Books © 2010 r. Dariusz Smakulski

Transkrypt

067-3 - Smaku Books © 2010 r. Dariusz Smakulski
Strona 1 z 72
Komentarze Multimedialne
EDU
Historia Literatura Sztuka
Do pozycji archiwalnych
Polona
Biblioteka Narodowa Polska
‘2013-2014
Autor komentarzy do pozycji prezentowanych:
Dariusz Smakulski
Wydawnictwo Smaku Books © 2010 r. Dariusz Smakulski
Wydanie I,
Warszawa, POLSKA (EU)
‘2014 r.
ISBN 978-83-7899-060-4
Strona 2 z 72
(Seria Tematyczna – Historia Literatura Sztuka)
ISBN 978-83-7899-067-3
(Komentarze Multimedialne EDU do pozycji archiwalnych Polona Biblioteka
Narodowa Polska ‘2013-2014)
Wydawnictwo Smaku Books © 2010 r. Dariusz Smakulski
Wydanie I, POLSKA (EU), Warszawa, 2014 r.
====.
Strona 3 z 72
SPIS POZYCJI
WSTĘP
Liwariusz we własnej zdekapitowanej osobie.
Postać słabo znana…
Ciekawe ilu Hunów zabił...?
Hunowie byli źli?
s.
Nie można męczyć kotów…
O heretykach i biednych kotach przerażonych…
O Bibliotekach i Klasztorach oraz nawróceniach i kotach…
Jak znaleźć drogę ucieczki przed dominikanem w Labiryncie…
s.
A czemu Szekspir mógłby pozazdrościć tych dialogów?
Strona 4 z 72
Mądrzy ludzie lubią umierać na trypra?
O dialogach mową pisanych…
Sztuka Najwyższa Codzienna – o Geniuszu…
i Historii oraz Przyszłości Geniuszu oraz Konsekwencjach…
s.
Receptura wiśniówki zanotowana na stronie…
- Polona Post Comment To –
Lubię Historię...
i receptury
Algorytmy są najważniejsze –
O Historii i wartościach poznanych przed wiekami…
Wiecznie żywych… Oczywiste…
s.
Można napisać tak, jak kiedyś ktoś mnie...
Nie wiedziałem, jak się starać próbując cokolwiek...
Strona 5 z 72
Komentarz do Polona - Przewodnik do pisania listów miłosnych…
s.
Stary Rzymski lub Grecki Profesor
lub Cezar
i jego Oddana Służka...
s.
Znam bardzo dobre książki o Jodze
i Sztuce Oddychania i Ćwiczeniach...
naprawdę dobre...
s.
Pewnie, że na żywca... inaczej co to by były za badania? Anatomia?
„The Reward of Cruelty” – złoczyńca kończy jako materiał dydaktyczny
W teatrze anatomicznym - z pożytkiem dla nauki i głodnych…
s.
Polona - Historia Literatura Sztuka
Shakespeare's Stories - FB Polona Posts Comments To…
Strona 6 z 72
DS`.PL.EU.-APR.23.2014
Part of Collection:
Polona Posts - Digi Classics - Comments To - '2013-2014
Archives of Historical Records
s.
Strona 7 z 72
Polona
Na dzień św. Liwariusza – Liwariusz we własnej zdekapitowanej osobie.
Postać słabo znana, wedle legendy w V wieku walczył pod Metz z Hunami,
którzy schwytali go i ucięli mu głowę. Dzięki temu w ikonografii jest
przedstawiany jako kefalofor, choć legenda nie wspomina, by po śmierci
przechadzał się z głową w dłoniach.
Rycina Jacquesa Callota
z lat dwudziestych XVII wieku:
polona.pl/item/8685646
Komentarz własny:
Dariusz Smakulski
[..]
Ciekawe ilu Hunów zabił...? Hunowie byli źli? Wygląda jak
Pan Blekota z Arabeli... albo Pan Mlekota. Któryś z Nich miał
odstawianą głowę. Albo ten trzeci – mniejszy. Któryś z Ich rodziny.
Fajni byli. Wszyscy tam. Nie wiem, czy walczyli z Hunami. Oni już
wtedy żyli na świecie? Gdzie mieszkają? Ładny obrazek. Uśmiecha
się ta głowa. Dumny korpus został... chyba chciał zostać świętym.
Ci męczennicy to lubią. Strasznie się boję męczenników i religijnych.
Są zabójcami i cieszą się, kiedy są zabici nawet, co mówić, kiedy
robią rzezie, masakry, krucjaty, etc. Najgorsze robaki na Ziemi Całej
- religijni. Strasznie się boję i unikam. Zabijają - bo lubią i tłumaczą
jak żydzi - że coś. Bez znaczenia. Nie religijny nie musi rozumieć,
dlaczego ginie. Straszni są. Strasznie się boję schizoidów. A na
Ziemi jest pełno religijnych.
Trzeba ich wyłapać. Są niebezpieczni. Bezrozumne istoty.
A zabijają. Jak robaki. Straszne... i jeszcze są dumne. Taka rasa dziwolągi. Szkoda, że zabójcy. Nie da się pomóc. Giną do końca.
Strona 8 z 72
Są chorzy... tragedia... same tragedie przez nienormalnych. Do
końca myślą, że mają rację... tragedia... 'Historia Świata
Powszechna' - Akta Sprawy. Sami mordercy - religijni.
Tłumaczą, że nie są, a zabijają w imię 'coś tam'. I to dla
nich ważne. Strasznie boję się nienormalnych. Nie można
wytłumaczyć, że są chorzy... armagadeon. Muszę uciekać...
Najgorsze, że to dla nich ważne - być robakami. I nie zrezygnują...
aż po armagedon - jak schizofrenicy.
Straszny horror - religijni. I do końca tłumaczą, że wydaje
im się, a nawet są pewni, o zgrozo! - że mają rację i że są w stanie
za wszelką możliwą cenę, a nawet apokalipsę wszechświata i ich
samych i wszystkiego, co żywe, a nawet martwe - od tysiącleci
udowodnić, że tak jest, jak im się wydaje – ‘przecież to oczywiste’ każdy katolik wie - jak Państwo Arabowie na przykład, albo Żydzi,
albo dzicy albo inne plemiona dzikie nie cywilizowane - nierozumne,
barbarzyńcy, Hunowie, kilałejczycy, podziemne murodągi też.
[..]
Mają rację. Wszyscy 100% z Nich – religijnych.
To Ich wiara.
Jak myślą, to myślą, że to prawdziwe i krzyczą.
Religijni tak mają. Same straszydła krzykliwe. Zawsze
uciekam. To właśnie urojenia bardzo realne tych stworzeń,
szczególnie kaczek przykładowo - że strach podejść, czy nie
dziabnie. Strasznie boję się dziwolągów.
Boże... ratuj Świat. To nie są żarty... tyle robaków
wszędzie... strach, że nie wyłapane... ech... trzeba być Bogiem,
żeby przetrwać wśród religijnych. Straszne robactwo... totalne
Strona 9 z 72
tragedie… ja się boję dookoła nawet… z każdej strony jakiś robak…
i na pewno chciałby mi wytłumaczyć, że nie rozumiem ich wiary… i
tak ze wszystkimi narodami… i każdy ma swoją Opowieść… no i
trzeba Im tłumaczyć, każdemu z osobna… Boże Święty, nie
znalazłem na Ziemi Całej gorszej i tragiczniejszej masaktrystycznej
udręki, jak WIARA. Nienawidzę schizów! Naoglądałem się w
psychiatrykach i na horrorach. No tylko spierdzielać i aby najdalej.
Tylko dokąd, jak od razu natrafia się na kolejnych nawiedzonych…?
[..]
Tylko inna Bajka… no i trzeba przynajmniej udawać, że
jestem pokojowo nastawiony, no bo ja zawsze jestem, ale czujny
zawsze, jak na bitwie, żeby mnie przypadkiem nie wciągnęli…
chyba, że dają jeść, to mówię, że dziękuję Ich Bogom, ale muszę
iść dalej… i wtedy ładnie dziękuję, kłaniam się i idę… a potem jak
nie widzą, spierdzielam… no i znowu… i kolejna Wioska… i inna
Opowieść… przynajmniej morał jest dobry mojej udręki nie do
opisania tragedii życiowej, że przynajmniej coraz łatwiej sobie już
radzę ze schizoidami. Dzięki temu mogę już po wielu latach udręki
edukacyjnej własnej poznając świat wszędzie dookoła, gdzie
szedłem i poznawałem i mówiłem ’Dzień dobry’… edukować… i nie
dać się coraz łatwiej. Po prostu czas się kończy, a Oni nadal swoje
bajki i to te same zawsze. Każdy swoje. Oczywiste. Ładne i ciekawe
nawet wiele z nich, tylko nie można ciągle tych samych.
Ja lubię różne Opowieści. Dlatego zawsze idę dalej
poznając… - szukać ciekawych historii nowych i kolejnych idąc…
Uwielbiam historie. Są ciekawe… Dzięki nim uczę się o
głupocie i o mądrościach. No przynajmniej już mam cały zestaw.
Tysiące.
Przynajmniej mogłem zgeneralizować, ująć w jeden
Pozew i luz. Ja chcę żyć. Mam dosyć strachu… Tylko to. No i
trzeba ich pozamykać wreszcie, żeby się nie bili, bo ja nie chcę żyć
w strachu, że mnie zabiją, albo będą nagabywać jak akwizytorzy,
albo nie daj Boże torturować, jak kiedyś w czasach dzikich
inkwizytorów w XVI i XVII wieku - przykładowo.
Strona 10 z 72
No od razu muszę masakrować wtedy. Oczywiste. Każde
dziecko by tak zrobiło. Trzeba się bronić, jak schizoidy atakują.
Nienawidzę religii. Na wieki wieków wieczności i zawsze w
nieśmiertelną, wieczną wieczność przyszłą i przeszłą i teraźniejszą i
dowolną każdą - gdziekolwiek i zawsze i wszędzie, dopomóż mi
Bóg Wszechmogący, zabiję co do jednego, jak mnie będzie
wkurzał. Słowo Honoru. Nienawidzę debilów.
Uwf…
AmenDS`.
No bo kurwa mam dosyć idiotów.
Bez obrazy.
Oczywiste.
Zawsze z poważaniem,
Tak się pisze.
Jak mnie będą męczyć, to zmasakruję Armagedonowo Cały Świat
robaków. Jak Bóg na Niebie Święty.
Nienawidzę idiotów.
Zawsze z poważaniem.
Dariusz Smakulski.
Strona 11 z 72
Zgodnie z Wnioskiem z dn. 30.05.2013 r.
AMENDS`.
DOKUMENTY AKT SPRAWY
Wiary, sekty, religie, przekonania urojone
sadprok.smakubooks.com/edukacja/sekty-wiary-religie-pogladyurojenia-schizofrenia-algorytmy
Teraz i zawsze i na wieczność kiedykolwiek i gdzie
nawet…
Zawsze tak samo, nigdy broń Boże Święty inaczej.
Oczywiste.
Krop
Ga.
Strona 12 z 72
No i walić. Jak mi przylezie jełop religijny, to od razu
zabiję, albo w pasach wywożą. Słowo Honoru.
Nienawidzę psychoidów.
Od razu izolować.
Jak powiedziane.
Zawsze i gdziekolwiek tak, jak powiedziane.
AMEN.
Dariusz Smakulski
Warszawa, dn. 26.11.2013 r.
Godz.: 17:24CET.
====.
DS.`.PL.EU,NIOV.26.2013T17:24CET.
====.
Strona 13 z 72
Nie interesują mnie tłumaczenia schizofreników.
Od razu podawać lek.
Kto religijny = schizoid. => Izolatka.
AMEN.
I w pasy.
Pilnować.
Każdy religijny to niebezpieczny dla otoczenia zabójca.
Zgodnie z powyższym.
Amen.
Oczywistości…
Strona 14 z 72
Szlachta Polska
szlachtapolska.org
Różnica między Bogami a Ludźmi
jest nieszczęśliwą tragedią w skutkach jak każde różnice
- 23.06.2013 r. - DS`.PL.EU. -
Strona 15 z 72
Polona
Czarny kot – niewątpliwie wcielony diabeł – przeganiany przez św. Dominika z
klasztoru w Prolha (Notre-Dame-de-Prouille), gdzie święty zwykł kazać wobec
świeżo nawróconych heretyczek.
Miedzioryt
z cyklu dokumentującego
życie i cuda św. Dominika (Antwerpia 1611):
polona.pl/item/763796/11
Komentarz własny:
Dariusz Smakulski
Straszny kot. Jak nawiedzony. Może też heretyk. Nie dało
się Go nawrócić na prawidłowe rozumowanie? Biedny... wygląda,
jak przerażony... prali go w pralce, albo tarli nad strumieniem?
Biedny, rozczochrany, jakby na nim koty wieszali normalnie, albo
głowę mu suszyli w przewiewie na dzwonnicy albo na wieży... mam
Strona 16 z 72
nadzieję, że nie dostał dzwonem w głowę... mógłby piszczeć, co
mówić zwariować.
Koty były biedne, szczególnie w czasach inkwizycji i tym
podobnych heretyków. Oni zawsze myśleli na opak, jak żydzi. J ak
coś dobre, to mówili, że złe... no i potem wystarczy spojrzeć. Aż żal
biedaka...
Jak On wygląda?... Boże Święty... a to nie był
przypadkiem ten czubek Savio? Co męczył ludzi starszych i
młodszych, a nawet dzieci... i nie chciał się odczepić jak jakiś
suchotniczy kurczak psychiczny? Ten psychiczny Dominik. Co
męczył ludzi, chodził za nimi i mówił, że się modli... nawet dzieci
zapadają na zarazę, jak nie mają znajomych i przyjaciół. Zawsze
nienawidziłem męczycieli. Dominikanie to podobno najgorsi kaci
wszechświata...
Pan Umberto Eco pisał o tej Bolonii zdaje się i Klasztorze
na Wzgórzu, gdzie nawet te przybłędy spaliły Piękną Bibliotekę.
Była jak Labirynt. Ciekawe, czy jakby tam wrzucić kota, to by
znalazł Wyjście SAM?... Koty podobno są bardzo dobre i maja
dobry węch... nawet przed ogniem wiedzą, gdzie uciekać. Np. przez
okno. Aby szybciej... mądre są koty... albo na oślep... aby tylko.
Nie można męczyć kotów. No jak On wygląda teraz?
Dobrze, że go nie spalili... Nie wiadomo, jak przetrwać w
średniowieczu. Z każdej strony jakiś morderca. A dominikanie to już
najbardziej. Warto było z kraju uciekać, jak orszak dominikanów
jechał... same rzezie i pożoga... jak w Potopie... jak Pan Kmicic
jechał…
Tylko Pan Kmicic miał rację i zabijał złych, a te przybłędy
męczyli nawet koty. Nie ma nic gorszego, jak heretyk
dominikański... albo inny religijny. Boję się heretyków. Nie można
męczyć kotów. On na pewno nie był heretykiem. Był dobry. Po
twarzy widać, że nie nawiedzony. A reszta? Strach... od razu do
piecy, albo uciekać przez okno. Nie dziwię się, że koty były biedne
w epoce zabobonów i ciemnoty... a taki miły. Podaje łapkę... nie
było mleka, czy mąki?...
Czemu był czarny?...
Ułaskawili Go?...
Strona 17 z 72
PK
‘Żyjcie wiecznie, miejcie tego więcej!’
Polona
‘Postaramy się!’
polona.pl/item/8300511
AR
‘>gdzie święty zwykł kazać wobec świeżo nawróconych heretyczek.
<
Dwa razy czytałam, żeby zrozumieć
Czy nie 'lepiej' brzmiałoby:
>gdzie święty zwykł wygłaszać kazania do świeżo nawróconych
heretyczek.<?’
[..]
Strona 18 z 72
Polona
Szekspir mógłby pozazdrościć dialogów, jakie oferują łacińsko-niemieckopolskie rozmówki Mikołaja Volckmara. Oto dlaczego nie należy korzystać z
publicznych łaźni:
„Bo tam rozmaity lud idzie, jeden krostawy, drugi trędowaty, a trzeci
francowaty. Nie rad tam idę, boję się bym się nie zaraził”
Dalej można trafić na dywagacje, czy nie będzie rozsądnie poczekać jeszcze
tydzień z łaźnią i czy warto kraść ubrania innych klientów. A w końcu dialog
przy finałowej kąpieli:
„– Patrz jako się pocę, y jaki brud idzie ze mnie właśnie, jakobym się przez
cały rok nie mył.
– Nie wierzysz ty temu, jako to zdrowo. [...]
– Boję się, bym nie omdlał.
– Nazbyt się pieścisz.”
Rozmowę z cyrulikiem puszczającym krew już pominiemy.
„Viertzig Dialogi” Volckmara ułożone pod koniec XVI w., wg wydania z 1693
roku:
polona.pl/item/6998276/109
Komentarz własny:
Dariusz Smakulski
A czemu mógłby pozazdrościć? Mało miał swoich
dialogów? Przecież gadał na co dzień i codziennie każdego dnia z
natury własnej geniusza wrodzonej poetyckiej zawsze dialogami na
najwyższym poziomie mądrości wszelakiej dostępnej człowiekowi
na Ziemi, żeby mądrość głosić na co dzień jak chleb powszedni i w
formie najlepszej, bo najpiękniejszej... chleb powszedni... a tylko
nielicznym dostępna procedura wytwarzania chleba... Pan Szekspir
umiał na co dzień, póki żył... robić chleb przedni wyśmienity
Strona 19 z 72
codzienny 'bo umiał' - normalka - jak dla Bogów ambrozja codzienny
napój orzeźwiający... Ludzie nie mają na co dzień... jak Szekspir nie
poda do stołu lub na rynek co stworzył... inni nie potrafią... Pan
Szekspir tak. A potem umarł... i zostało tylko to, co stworzył, a nadal
karmi i raduje... jak chleb życia żywy piękny wartościowy i odżywczy
- na wieczność... zawsze pyszny - kto tak potrafi, oprócz Bogów?... i
Ich receptur?... Dla Pana Szekspira robienie chleba najlepszego i
pożywnego na zawsze to była codzienność i zwyczajna oczywista
rzecz... miał zawsze pod dostatkiem, bo umiał na bieżąco
codziennie 'z natury własnej'. Dla Niego to codzienność i zwyczajna
rzecz 'chleb wieczny najlepszej jakości'. Nawet po drodze zjeść w
pospiechu... to i tak Poezją Nieśmiertelną Rymem i Mądrością
Niezbywalną Wieczną zawsze Dobrą i Najlepszą.. bo tak miauł... był
Producentem... i znał receptury... zawsze dobre jedzenie... miał od
narodzin do śmierci zawsze pod dostatkiem SWOJEGO... czego
miał zazdrościć? Łazienek? Trypra? To bez sensu... hm... umarłby
przecież... hm... dziwne... . Ja lubię łaźnie akurat... tylko żeby na
mnie nie pluli...
[..]
Strona 20 z 72
Polona
Receptura wiśniówki zanotowana na stronie „Uniwersalnej książki
kucharskiej…” (Lwów 1913), tuż nad informacją, że „warunkiem dobroci
nalewek jest dobroć spirytusu”:
polona.pl/item/3557387/393
Komentarz własny:
Dariusz Smakulski
O. Chętnie to przejrzę. Żeby było dużo przepisów. Lubię
dobre receptury. Nie ma to jak Polska Kuchnia. Najlepsze wyroby.
Chyba tylko od Francuzów można się ew. wina uczyć robić. Bo to
chlejusy, przez lata wypracowywali przepisy. Mam tylko na Burgund
ryżowy - nie (ma) lepszego na świecie. Burgund albo jakiś inny na
B. Genialny. Z ryżu. Ma tak wiele ziół po miligramach do wrzucenia
do balona, że nie wolno się pomylić o pół miligrama nawet, bo cały
bukiet się zmienia po całości od razu. Dobre wino to homeopatia
stosowana perfekcyjna. To wino z ryżu, to jak się zbliży do nosa...
to już po prostu odlot... inny świat... i zaczyna się przygoda. Aż oczy
wychodzą... co się z człowiekiem zaczyna dziać... aż strach dotknąć
językiem smaku wina potem... naprawdę... po prostu cud...
wystarczy chcieć się napić, żeby chociaż spróbować... no i stop.
Boże Święty... co się dzieje... no i Magia... i wtedy można się
popłakać... człowiek zaczyna widzieć życie i świat... i mózg się
zmienia od razu i idzie spać, bo nie wierzy... że do tej pory nie
istniał... a teraz już poznał cały świat w jednym momencie... 'chciał
tylko spróbować wina... tego z ryżu... zaraz normalnie umrę... co to
jest? Genialne... Boże Święty...'... No i potem mały łyczek... no i
kurde... Przygoda... przysięgam. Nie kłamię... to chyba receptura
właśnie... od wtedy zrozumiałem, że na pewno miałem rację, kiedy
myślałem, że jestem Nieśmiertelny... no i się okazało, że tak.
Genialne są rzeczy na Świecie. Potem już żyłem zawsze i teraz i na
wieczność inaczej... lepiej... jakościowo 100% pełniej i prawdziwie
nareszcie. Zacząłem pisać Pamiętnik... okazało się, że znam Całą
Historię Świata, a nawet Przyszłość... Wszystko, co istnieje...
właśnie przez to wino chyba... i nie skończyło się to, o czym piszę, a
wina nie piłem już chyba z kilka lat ostatnio. I tak nie ma znaczenia.
Chyba, że dla przypomnienia... - jakie to było genialne... - wtedy,
kiedy spróbowałem pierwszy raz... no i zostało działanie tej magii na
zawsze - myślę, lub mam nadzieję... - bo działa...
Znam Cały Wszechświat w jednym momencie i na
Zawsze... Otworzył się Świat... Cały. Sam... wystarczyło
powąchać... i posmakować... to wino właśnie... z ryżu... może to od
tego bukietu ziół - cała kartka... pełen spis...?
Na pewno najważniejsza jest ta receptura, ale dlaczego
tak działa? Teraz nie chcą mi wierzyć i mówią, że jestem
nienormalny... no i muszę z tym żyć...
Piszę Opowieść, żeby mi nie mówili, że jestem
nienormalny... same tragedie... nawet jakbym powiedział, że to tylko
żart i Opowieść... to i tak będę szukać czegoś... i nie będą chcieli
wierzyć, tylko tłumaczyć... no tak właśnie jest... niewierzący w
Prawdę, zawsze zaprzeczają i negują, szukają wytłumaczeń i
określeń innych, niż Prawda... no bo nie wierzą. Myślę że to stąd,
że nie jest łatwo być osoba wierzącą... to chyba stąd. Uwielbiam
dobre wina. I jedzenie też. I algorytmy nawet. Wszystko.
najważniejsze, żeby receptura była super. We Lwowie jest dużo
fajnych rzeczy. Kiedyś zwiedzałem ze znajomymi... podobało mi się.
Tam jest Historia... jak w Wilnie. Chociaż trochę wyżej na Litwę, ale
to nic. Ja znam Całą Historię... przyszłą też. Tylko że mi nie
wierzą... dlatego nie męczę... fajne są rzeczy na Świecie. Muszę
przejrzeć te receptury. Może znajdę jakieś pyszne smaki... stare
przepisy są najgenialniejsze. Mam mnóstwo... są najgenialniejsze...
nie ma lepszych. Same pyszności... i zdrowie. Życie... inne nie...
Kurde, ale fajne... uwielbiam receptury...
[..]
Dla niedowiarków wyjaśnienie kolejne…
Pozostałe w pozostałych Publikacjach
Smaku Books (c) 2010 r. Dariusz Smakulski…
Wydawnictwo Multimedialne:
Smaku Books (c) 2010 r. Dariusz Smakulski
publish.smakubooks.com
‘To tylko opowieść…’
- inaczej chcieliby to ‘badać’ – zawsze szukając - określając po swojemu –
oczywiste (patrz archiwum serwera smakubooks – ssb z 2010 r./2011 r. –
pierwszy abonament Home-pl) – tekst na podstronie serwisu…
‘Zawsze o 1+ poziom wyżej’
‘Różnica między Bogami a ludźmi jest tragedią…’
Bajki i Historie zawsze o Poziom +1
Szlachta Polska
szlachtapolska.org
Różnica między Bogami a Ludźmi
jest nieszczęśliwą tragedią w skutkach jak każde różnice
- 23.06.2013 r. - DS`.PL.EU. Przykład 1:
‘Young Sherlock Homes’
Gry i Zabawy Edukacyjne
DLA DOROSŁYCH!
edu.smakubooks.eu/dzialy-serwisy/gry-zabawy-edukacyjne
- Jakie jest Twoje marzenie?
- Nie chciałbym być samotny.
Dziewczyna nie przeżyła… był samotny…
Historia Poprawiona na Lepsze o Poziom +1:
- Nie chciałabym być samotna…
On nie jest samotny. Ona jest samotna.
Przeżyli oboje.
Przykład 2:
’12 Małp’
- wiedział, co będzie… aż do Końca… nie mógł zmienić…
jak los-przeznaczenie, co by nie było ‘po drodze’ – tylko
wykonał, bo musiał: PRZEZNACZENIE – wiedząc. Nie
mogąc uciec
Destination’.
od
przeznaczenia,
które znał.
‘Final
Poprawione o Poziom +1.
Przeżył – wiedząc, realizując…
Pisząc Opowieść…
[..]
Przykład 3:
‘Matrix’
Części I, II, III
Zadanie:
Proszę poprawić o Poziom +1
Zadanie kolejne:
Poprawić o Poziom +1
WSZYSTKIE 100% istniejące Historie.
[..]
CDN.
Warszawa, dn. 09.11.2013 r.
Godz.: 18:04CET.
DS.`.PL.EU.DEC.09.2013T18:04CET.
====.
-
Kto wykradł plany architektoniczne z Włoch na północ Europy?
Barbarzyńcy? Budowle gotyckie to spora kasa… i potęga… Historia
i Sztuka… warto było… oczywiste…
proszynski.pl/Tytus__Romek_i_A_Tomek___Ksiega_XI__Ochrona_zabytkowp-30185-.html
- Comte de Saint Germain Stories ‘1743 b.c – XXI cent.
fr.wikipedia.org/wiki/Comte_de_Saint-Germain
[..]
TBC.
Przykład 4:
Poziom +1:
‘Highlander’
Walczył od Początku Historii jako Nieśmiertelny PO
otrzymaniu Nagrody (posiadając Nagrodę).
Jaka Nagroda jest po Zakończeniu Historii?
[o Poziom +1]
Jeden Nieśmiertelny
prawdziwy).
DOBRY
–
Człowiek
(żywy,
VS
Drugi Nieśmiertelny ZŁY – Kurgan (potwór zabójca).
‘Superman’
Superman DOBRY (żywy, prawdziwy).
VS
3-ech supermanów złych (za szkłem) – jak Królowa
Śniegu… lub Bazyliszek za Lustrem.
[..]
Przykład 5:
'Magia Cudów', 'Tajemna Wiedza Kahunów z Wysp Hawajskich' cykl 7-tomowy
Wyd. Medium (Polska-EU).
NAUKA / EDUKACJA
services.smakubooks.com/projekty/projekty-inne/paranormal-subjects
Człowiek jako Nadświadomość o Podwójnej Duszy
(Żona i Mąż, Kobieta i Mężczyzna, Terminator II i II jako Terminator
I, Neo i ta druga w plastiku w Matrix I, II i III jako Jedna Osoba
ponad Matrixem i Zionem – ‘poza opowieścią jako część
opowieści… ‘Bóg przechadzał się pośród ludzi pomiędzy ludźmi
ulicami miast i przepraszał, jak ktoś na niego nieopatrznie wpadł i
potrącił... mógłby w jednej chwili zlikwidować Cały Wszechświat…
tylko żeby Go nie męczyli… naprawi szkody… marynarką
ubrudzona? – Przepraszam… niechcący…’ - U. Eco ‘Wahadło
Foucault’a’ PIW 1992-1995)
- jako Człowiek wśród ludzi.
Zadanie:
Kiedy ludzie modlą się do swoich bogów - do kogo się modlą? Kto
wysłuchuje ich modlitw? KTÓRE MODLITWY SPEŁNIA DOBRY
BÓG?
Przykład 6:
Dlaczego prosiłem żeby stosować się 100% do EDUKACJI
PREZENTOWANEJ w Wydawnictwie Smaku Books (c) 2010 r.
Dariusz Smakulski?
I ZAWSZE 100% nie robić źle. Bo to
OCZYWISTE?
Dlaczego prosiłem NIE MODLIĆ się? - Zakaz kategoryczny 100%
MODLENIA SIĘ? Bo ja tego NIENAWIDZĘ!?
Dlaczego religijni do Raju wstępu nie mają?
Dlaczego oczywistym jest absolutne 100% stosowanie się do X
Przykazań żydowskich ze Starego Testamentu przez plebs i
pospólstwo? A przede wszystkim:
NAJWAŻNIEJSZE!
- 'Nie będziesz wzywał Imienia Pana Boga Swego
nadaremno! Motłochu zafajdaczony żydowski!!!'?
DLACZEGO MODLITWY MNIE MĘCZĄ!?
I PROSIŁEM, ŻEBY SIĘ NIE MODLIĆ, BO TO ZONACZA ZGON
PACJENTA?!
Jak zawsze było powiedziane przez mnie - POLECAM STOSOWAĆ
SIĘ. 100% bez odchyleń naminimalniejszych. Dzięki. AmenDS`.
+.
- Bo to oznacza zgon pacjenta…?
- Prawda. Dzięki. Spełniam tylko dobre prośby i zasadne, sam wiem
ZAWSZE NAJLEPIEJ JAK, KIEDY I CZY W OGÓLE. Oczywiste,
prawda?
- Tak…
Dzięki.
Zawsze z poważaniem,
Dariusz Smakulski.
Same oczywistości.
Nie trzeba rozumieć. Trzeba STOSOWAĆ SIĘ. Oczywiste. 100%.
Inaczej zgon pacjenta. Oczywiste. Bo ja nienawidzę kretynów! I jak
mnie ktokolwiek męczy. Dzięki. TYLKO to. Prosiłem nie raz. Dzięki.
[..]
Czyli EDUKACJA - jak było mówione. Zawsze tak samo, broń Panie
Boże inaczej. Oczywiste, prawda?
Same oczywistości.
Dzięki serdeczne.
Zawsze absolutnie 100% oczywiste, że tylko i wyłącznie z
poważaniem, bo ja Kocham Ludzi i Cały Świat.
Nienawidzę idiotów i kretynów oraz zła. Oczywiste.
Nawet idiota rozumie.
No tyle tylko chciałem powiedzieć a propos wyjaśnień. Na razie
więcej chyba nic. No napisane przecież. Wszędzie, gdzie pisałem
lub mówiłem, lub robiłem kiedykolwiek cokolwiek gdziekolwiek sam
to, co wyżej, czyli, to, co ode mnie... czyli JA i MOJE - że kurde... no
że to, co pisałem lub cokolwiek ode mnie wychodziło kiedykolwiek i
bez znaczenia gdzie i kiedy - oczywiste –ZAWSZE POLECAM
STOSOWAĆ SIĘ 100%. Oczywiste.
Mówiłem nie raz, że promuję i prezentuję TYLKO I WYŁĄCZNIE
NAJLEPSZĄ WE WSZECHŚWIECIE EDUKACJĘ, czyli Jedyną
Dobrą. Oczywiste.
No nic.
Dzięki.
Było mówione nie raz.
Olać.
Edukacja nie jest prosta.
Każdy musi SAM - oczywiste.
Kawa stygnie.
Miłego Dnia. :).
Darek.
A Państwo Lubicie fajne Opowieści?
Ja bardzo... :P ślina... :P.
Podobają mi się. :P.
Hm...
OK. Kawa.
Muszę iść.
Przepraszam.
Potem wrócę.
Mama mi każe być cicho. Bo jest noc. I że chodzę na balkon. I nie
mogą spać. Jakieś szmery słychać. To już kończę.
Przepraszam. Bo musiałem przygotować dokumenty znowu, kurwa!
Ale już skończone. Mogę spać... poczytam sobie.
Tak, na pewno będę cicho.
Dzięki...
Podobno cały Żoliborz się ze mnie śmieje... nie wiem, jak mam
tłumaczyć...
Nie jestem nienormalny. Robię dokumenty na tych zasrańców, co
mnie okradli i spać nie mogę, bo oni się modlą i nie chcą oddać mi
forsy mojej. To strasznie wkurwiające, że nie można zabić
skurwysynów. I to przez 3 LATA już. I NADAL NIE MAM MOJEJ
KURWA FORSY!
I znów trzeba czekać. I takk codziennie.
Chcę iść do kina.
Kurwa mać...
No nic. Olać.
Kawa czeka. Dziękować Bogu, że jest...
Am... :P.
Idę...
[..]
DS`.PL.EU.DEC.09.2013.
Strona 38 z 72
Dariusz Smakulski
udostępnił zdjęcie
użytkownika Polona.
[tmp ver. – Just written on Facebook Profile FEB.15.2014T19:36CET.]
Można napisać tak, jak kiedyś ktoś mnie...
Nie wiedziałem, jak się starać próbując cokolwiek...
czułem się nieodpowiedni... i nie wiedziałem, co mógłbym zrobić...
straszna tragedia... nie pasowałem dla Niej... a bardzo bym chciał i
chciałem... niczego więcej nie chciałem i bym nie chciał... wszystko
w życiu sam miałem... oprócz pieniędzy... no i właśnie... nie miałem
pieniędzy... dlatego nie wiedziałem, jak zaczynać cokolwiek... nie
dało się... z żadna właściwie... oczywiste... no a przecież czas
płynie... no i trzeba coś robić... żyć... no i tragedia... trzeba zawsze
wszystko w życiu usuwać... wykreślać... codziennie... wszystko w
zależności tylko i wyłącznie od PIENIĘDZY...
Priorytety...
Najpierw studia (skreślone).
Dziewczyna, życie, rodzina, dzieci, przyszłość, praca, historia
przeszła i przyszła, życie całe...
etc. etc. (skreślone)
Strona 39 z 72
Codziennie elementami trzeba wykreślać doszczętnie i patrzeć, co
jeszcze zostało nie wykreślone...
Z powodu pieniędzy...
Potem, jak mijają terminy codziennie...
To już wystarczy zapomnieć wszystko i odpocząć sobie...
Bo nawet jakby się chciało nadrobić wszystko w życiu... gdyby było
już wystarczająco forsy na życie... jakiekolwiek sensowne...
To i tak: TERMINY...
Zostaje: odpocząć i zjeść wszystko aż po zgon... nie ma już czasu
na cokolwiek sensownego... terminy...
Zawsze trzeba aż do Końca... TŁUMACZYĆ.
Wykreślając...
Wszystko się w życiu da zrobić...
Ale TERMINÓW nie można wrócić...
Jak śpiewała kiedyś Pani Trojanowska (w innym kontekście, dużo
bardziej ekstatycznie POZYTYWNYM, dzięki Bogu):
'Wszystko możesz dać mi hurtem teraz'...
… w znaczeniu TERMINÓW... można przeżyć życie CAŁE aż do
zgonu ze starości... bez pieniędzy i czegokolwiek...
Ewentualnie dostać wszystko PO śmierci własnej, ew. można
wrzucić hurtem ciężarówką prosto do grobu przed zasypaniem
trumny i postawieniem nagrobka.
Oczywiste.
WAŻNE, że jest.
Szkoda, że trochę w nieodpowiednim terminie.
Strona 40 z 72
No cóż...
Ważne, żeby odpowiednio sobie tłumaczyć codziennie mijające
BEZPOWROTNIE terminy... aż po Ostatni Termin.
I można odpocząć...
Wszystko 100% da się sensowne i mądrze wytłumaczyć... aż po
zgon... zgon też da się wytłumaczyć bardzo mądrze...
Wszystko da się wytłumaczyć mądrze... i wszyscy szczęśliwi.
Najważniejsze są tłumaczenia... inaczej życie to byłaby tragedia
apokaliptyczna... gdyby nie można było wytłumaczyć tragedii...
No tak.
W każdym razie... życie leci... aby do grobu...
A ile się zdąży zrobić SENSOWNEGO w życiu własnym... no zależy
to pewnie od tego, co kto umie lub ma, no i od tego, co zrobi albo
nie, oczywiste...
Hm... w sumie oczywiste...
W każdym razie... czas mija... terminy są najważniejsze w życiu...
reszta nie jest ważna... bo wszystko da się zdążyć zrobić... ważne,
aby zdążyć... najwyżej w innym życiu - to najlepsze wytłumaczenie
hurtowe w sumie... jak nie w tym, to może w innym życiu...
100 lat albo 80 ładnie i sensownie podzielone jest sensownie
naturalnie na etapy życia człowieka... psychologicznie i medycznie,
społecznie i życiowo, tak ogólnie mówiąc... po prostu genialna
robota... Życie Człowieka... 80 lat to wystarczający CZAS na
zrobienie wszystko IDEALNIE 100% jak może być super... i żeby
życie mogło trwać w następnych pokoleniach z zachowaniem
Historii Pokoleń... aby Do Przodu... Zawsze...
Tylko czasem następuje przerwanie... albo trudności... że nie zdąży
się w wyznaczonym naturalnie Czasie Życia Człowieka... (80 lat
podzielonych na genialnie sensowne etapy okresowe 'do zrobienia' warto zdążyć w Etapach Określonych Sensownie..., bo potem już po
terminach i mniej sensownie, że tak to określę...)
W pewnym momencie już zupełnie bez sensu... no chyba, że
Strona 41 z 72
TŁUMACZĄC... wiadomo, jak nie można tak, jak powinno być,
trzeba tłumaczyć, żeby odpowiednio oszukać błędy, żeby były
niebolesne i niewpływające... tłumaczenia przydają się... jak
protezy...
[..]
Pewnie zawsze z jakiegoś powodu następuje przerwanie ciągłości
Życia Sensownego... albo trudności w Życiu Sensownym... co
kończy się terminami zwalonymi i olać... [teraz tłumaczenia i 'co
jeszcze się da']... aby tylko zdążyć..
Warto sobie zrobić plan sensowny zawsze... w TERMINACH
określonych... żeby tylko zdążyć przed zgonem własnym...
oczywiste... potem to już inne plany i inne terminy... za życia nie
trzeba zajmować tym się... oczywiste... byłoby to bez sensu.
Oczywiste...
Jak już się wszystko powykreśla w terminach...
Można odpocząć...
Ale to strasznie przerażający żal... że patrzyło się na życie...
Patrząc...
I czas odejść... TERMINY.
+.
Hm... ostatnie tłumaczenie: 'Może w innym życiu się uda... i zdąży...'
Pewnie może... nie wiadomo... w każdym razie na pewno innym
życiu... czyli to aktualne 100% w klop... no już się nie przyda...
trzeba iść Dalej... oczywiste...
Nie ma czasu... życie płynie... Nowe Zadania...
Te już nieaktualne...
Strona 42 z 72
Terminy.
Są ważne.
Oczywiste...
Hm...
A. Miałem powiedzieć... że mnie akurat koleżanka powiedziała
zwyczajnie: 'znajdź sobie innym obiekt zainteresowań'.
No i bardzo dobrze. I tak wstydziłem, że mi zależało na kimś, że
nawet nie wiedziałbym może jak zaczynać... czułem się mały... jak
biedaczek... no i to było przykre...
No i szkoda, ale przynajmniej skończone... no i mogę sobie czasem
przypomnieć... że szkoda... ale nie wolno sobie przypominać...
Bo może się zdarzać tak, jak napisałem w Testamencie...
Dokończenie snu o Kobiecie... - szkoła i klasa w stylu lat 50-tych –
ISBN 978-83-63973-52-0
DS`.PL.EU. - NOV.08.2013 -
[..]
Strona 43 z 72
Pewnie i tak byśmy do siebie nie pasowali... byłoby bez sensu. Ale
wyruchać chociaż mogłem. Była super. oddałbym jej cały majątek
za możliwość wyruchania jej... chociaż RAZ w życiu własnym i
mogę jej oddać Wszystko, co mam... majątek.. niech sobie żyje... ja
dostałem to, na czym mi najbardziej w życiu zależało.
Zależało mi, żeby jej nikt nie wyruchał ani nie dotknął... bo mi
zależało...
A ta Kobieta do ruchania jest po prostu Najgenialniejsza... tak Ją
widziałem, no po prostu kosmos... kurde... no i bardzo bym chciał... i
chciałem... no nie musieliśmy się żenić... to oczywiste... przecież to
wiadomo, czy sensownie jest się żenić, czy nie... same
oczywistości... no ale kurde... mi zależało, żeby jej nikt nie wyruchał
przede mną. Ja chciałem... bo była genialna do tego.. no kurde...
Gdzie takiej szukać...
No i mi się przykro zrobiło, że jak pomyślałem, że ktoś inny Ją
rucha, że aż mi się zachciało popełnić samobójstwo, tylko i
wyłącznie dlatego, żeby nie musieć o tym wiedzieć... nie o
rozmyślanie chodzi, bo właśnie od tego trzeba się bronić, nawet
wyciąć sobie mózg lepiej. Naprawdę... ale nie chciałem wiedzieć...
zapomnieć... i nie myśleć, bo właśnie to jest najtragiczniejsze potem
w życiu własnym człowieka (generalizując, myślę że można
uogólnić...), że się przypomina i ta trauma jest najgorszą tragedią z
możliwych, że człowiek marzy i chce zawsze wiedząc świadomie, że
właśnie tego i nie ma innych opcji - po prostu wykasować pamięć
sobie... żeby móc żyć normalnie, albo zniknąć, czyli najlepiej
zniknąć... żeby znikła świadomość... no tak to działa i to jest 100%
normalne... trzeba szukać sposobów żeby nie wracała pamięć w
'temacie'. I tyko to. najlepiej byłoby wyciąć z mózgu. I wtedy można
żyć... uwf... bo tylko o to chodzi, żeby dało się żyć i żeby się nie
włączało wspomnienie...
A każde wspomnienie lub opowiadanie o tym, o czym chce się
zapomnieć... jeszcze dodaje traumy na maks nie do opisania, bo
buduje się SAMO wspomnienie traumatyczne, że właśnie
najlepszym i jedynym rozwiązaniem jest popełnić samobójstwo albo
skasować mózg... innych opcji nie ma. Ewentualnie tylko męczenie
się... z dalszym życiem własnym. Jak kto lubi... w każdym razie
męczące, czyli TŁUMACZENIA... a żyć trzeba dalej codziennie...
sposobów pewnie jest miliardy, ale jednak wychodzi na to samo... odrzucanie pamięci... żyjąc dalej... żeby móc żyć dalej... ew. zgon.
To najlepsze w sumie...
Hm... a najgorsze, że dla Niej t na przykład bez znaczenia... .
Strona 44 z 72
I znów nakręcanie traumy, o której pisałem przed chwilą.
Dla Niej bez znaczenia... więc daje dupy komukolwiek... dla Niej bez
znaczenia... co za różnica...
No i właśnie...
ETC.
Tak zwyczajnie to wygląda...
Jak w życiu... tak to wygląda właśnie... Hmmm... :)
Same kataklizmy nie do opisania potem i nie do wykrzyczenia w
bólach 'ŻEBY ZAPOMNIEĆ TRAUMY'... - tylko do zapomnienia...
czyli 'bez znaczenia'...
KAŻDY SWOJE PROBLEMY MA... Kogo to obchodzi? Prawda... .
W każdym razie...
Przynajmniej prosto zakończone... i bardzo sensownie...
'Proponowałabym,
zainteresowania'...
żebyś
znalazł
sobie
inny
obiekt
No i super. Najważniejsze, żeby to szanować. Przeprosić i więcej
nie dzwonić.
To najważniejsze.
No i tai chyba zrobiłem... .
Mam nadzieję, że nigdy w życiu się nie spotkam... boję się wiedzieć
cokolwiek... bo to działa od razu... jak strzał...
Tak mówił Pan Don Juan... miął wszystkie podobno... ale chciał
popełnić samobójstwo... bo jednej nie mógł mieć...
Same tragedie...
Pisałem w laurce...
Strona 45 z 72
Wydawca:
Smaku Books (c) 2010 r. Dariusz Smakulski
ISBN 978-83-63973-57-5
Pozdrawiam i POLECAM - Woman - Have You Ever Loved ONE That's the Question - DS`.PL.EU.(Ever).
[..]
Świetne... .
No nic...
Robota...
Straszne to wszystko... .
Idę na kawę... Biblioteka Narodowa Czeka...
Szkoda, że nie chciała zwyczajnie się spotkać... przecież mnie nie
interesują Jej sprawy seksualne i życiowe... no zwyczajnie tylko..
zobaczyć, zapytać, co słychać... pogadać... jak ze zwyczajnymi
znajomymi i koleżankami...
No ale nie chciał już potem pisać... w sumie to nie wiem... chyba już
nie zapraszałem... tak. prosiła, żeby nie pisać...
Tak, to stąd...
No lepiej nie pisać... to szkoda właśnie... bo i tak człowiek jest
ciekawe 'co tam po latach'. Nie z ciekawości...
Strona 46 z 72
TYLKO żeby wiedzieć tak, jak u Znajomych zwyczajnych, czy
wszystko OK. I luz... można dalej sobie żyć, jak do tej pory... każdy
swoje własne życie ma. Oczywiste...
No i właśnie to męczy... że nie można zapytać... a potem na stare
lata spotka się niechcący i oczy w słup... 'co tam u Ciebie?'...
- O. Wiele lat minęło... cześć... co u Ciebie... fanie, że żyjesz...
- Tak... fajnie... Ty tez żyjesz... super... i co tam u Ciebie? Sama
znowu? Gdzie rodzina? [śmiech]... (serdeczny, nie złośliwy,
oczywiste... po latach ze wszystkiego człowiek się śmieje
serdecznie, czyli uśmiecha radując... 'że wszyscy żyją'... fajnie...
...)...
... no i można pogadać, aby nie za długo... no zawsze pewnie nie
ma po co... każdy swoje sprawy ma na dziś... trzeba lecieć... w
biegu, w drodze...
- Fajnie było spotkać... niesamowite! Po tylu latach...
- Tak... . A jak francuski? Przydał się...? Miałeś wtedy A2,
pamiętam... strasznie słabo się uczyliście... Kasia mogła się chociaż
przyłożyć... wkurzająca, nieodpowiedzialna jeszcze się śmiała... a
potem bezczelnie 'pochodziłaby sobie dla relaksu w czasie ciąży...
no denerwująca, naprawdę... i jeszcze się śmieje... dobrze, że nie
pozwie, że nie chcą jej uczyć, jak Ona by miała ochotę dla relaksu...
jest już Sędziną albo prokuratorem, czy nadal papier prawny liczy...
po długości ustawowej?'..
Ania chciała się uczyć... bardzo szkoda, że tak powychodziło
wszystko... za mało zajęć... za mało Was męczyłam chyba... i potem
koniec... mogliście kontynuować...
- Tak... mam C! już... wystarcza mi... korzystam na co dzień we
Francji na uczelniach...
- O... jakich? Studiowałeś, czy studiujesz we Francji? na jakiej
uczelni?
- Wykładam... na kilkunastu...
- O. NO co Ty?
- Tak...
Strona 47 z 72
- A coś więcej? Co wykładasz? Literaturę, czy technikę może?
Pamiętam, mówiłeś coś o klimatyzatorach ostatnio...
- W 2005, tak?
- Tak miej więcej jakoś...
- Wykładam różne tematy i przedmioty. Literaturę też... technikę
też... i o książkach... i inne... wiele dziedzin i kierunków... różne
branże... i wydziały.. wiele... tam, gdzie mogę coś opowiedzieć...
- O. Nieźle...
- Tak... możesz zobaczyć na stronie... tam czasem coś dopisuję...
- O. Na internecie?
- ta. Firmę przy okazji założyłem... wydawnictwo... no i różne usługi..
.to co umiem... serwuje, ja ktoś chce... i chce zapłacić...
- O. Fajnie... a jak to storna?
- Masz wizytówkę...
- O. Fajnie. Dzięki. Sprawdzę w domu.
- Nadal na Tarchominie?
- ...
- Wiesz, ten samochód, co tat mi kupił, pamiętasz.. czerwony...
- Tak, laguna chyba. jakieś Renault?
- Tak...
- To co?
[..]
DS`.PL.EU.FEB.15.2014T19:45CET.
====.
'Z opowieści Historycznych'
Strona 48 z 72
Art & Literature & History promo'2010-2015.
(part of...)
Wesołych Walentynek '2014.
Zawsze z buziakami.
Darek. S.
Hej. .
Do następnych...
facebook.com/photo.php?fbid=450838755046000&set=a.34516930
8946279.1073741830.289732767823267&type=1
[Odpowiedź natarczywemu:] „Otwarcie nawet Panu wyznam, że
jesteś Pan dla mnie całkiem obojętnym. Od pewnego czasu jest mi
nawet Pańska znajomość wstrętną…”
[Brat odpisuje za siostrę:] „Po dokładnem zasięgnięciu wiadomości
przekonałem się, że Pan niekoniecznie się dobrze prowadzisz, a
mianowicie jesteś bardzo łatwym do zawierania stosunków
miłosnych…”
W
miłosnym
przewodniku
epistolograficznym
Józefa
Chociszewskiego przeczytacie też o związkach zrujnowanych przez
kufel zaprawionego spirytusem bawara i niesławnej oberży pod
Złotą Sarną:
polona.pl/item/802253/2
Strona 49 z 72
Izabela Trojanowska - Wszystko czego dziś chcę
youtube.com
Ciągle siedzę w latach 80-tych... I nie żałuję...
[..]
DS.`.PL.EU.FEB.15.2014.
Strona 50 z 72
Dariusz Smakulski
udostępnił zdjęcie
użytkownika Polona.
Stary Rzymski lub Grecki Profesor lub Cezar i jego Oddana
Służka...
'Bydle grube i kura Szczęśliwa Usłużna po zgon razem z
profesorem jak w Egipcie i szczęśliwa do końca, żeby tylko umrzeć i
być razem z Wybranym i do końca... AmenDS`'
Jak Gejsza... zawsze oddana zupełnie i do końca... i zawsze
szczęśliwa... że można zaufać... we wszystkim... aż do końca...
chyba, że ma własne cele... no to żyd. .
Wtedy nadskakuje i zawsze się uśmiecha... a za drzwiami od razu
Jej mija... i leci dalej 'ze swoimi sprawami'.
Straszne Historie Gejsz Dobrych Uczciwych i gejsz Złych...
Potem opowiem...
Polona wyskoczyła...
Miaułem iść na kawę...
Idę...
Fajne. Dzięki. Lubię to. ładne te rzeczy. Ciekawe... uczące...
przynajmniej pokazują coś, co można pomyśleć... coś w tym zawsze
jest... lubię dobre rzeczy, zawsze zatrzymują do zapoznania się...
'coś w tym jest.. czekaj, tylko zerknę... fajne... CO TO JEST?'.
itp. sztuczki rzeczy ciekawych... .
Idę... kawa. Priorytety są najważniejsze.
Strona 51 z 72
Nie można dawać się zwodzić.
... bo w Raju napisano... o tym wężu... co kusił... same tragedie...
idę stąt... kawie można ufać...
DS`.
Śliczna ta Geisza Pani... kurde... ślina... ...
Miła... ...
Chciałbym mieć taką... .
Ładna... kształty ma ładne i ciało... kurde... ...
facebook.com/photo.php?fbid=459190327544176&set=a.34516930
8946279.1073741830.289732767823267&type=1
Nie rozumiemy do końca, o co chodzi w tej scenie, ale jest to
straszliwie urzekające.
(polona.pl/item/9347515)
musi być delikatna jak mięsko puszyste... ciepła... jeny...
fajne są Kobiety... każda inna... genialne... musi być
bardzo delikatna, jak jej mięsko.. widać... może wrażliwa
na ciepło... i chłód... ale ciepła... super... mięciuśka...
Chyba ma zęby złej osoby... uśmiecha jak wampir
szczerzący... kłamliwe... krzywo... patrzy jak żyd bokiem..
z ukosa... jest zła... mogę się założyć... widać po zębach,
uśmiechu i oczach... straszna! coś by szeptała, miłe
słówka opowiadała, rozbawiała... a potem oczy potwora...
i szybko w dokumenty i donieść informacje i sprawdzić,
czy już wszystko przygotowane... jeszcze 'wrócę do
profesora i żeby nie zczaił... opowiem mu o miłych
rzeczach... wszystko gotowe... nie skapnął się...'...
'Opowieści o złych gejszach miłych'.
[..]
Strona 52 z 72
tmp materials
Historia Literatura Sztuka
'2010-2014.DS`.PL.EU.
Strona 53 z 72
Dariusz Smakulski
udostępnił zdjęcie
użytkownika Polona.
Znam bardzo dobre książki o Jodze i Sztuce Oddychania i
Ćwiczeniach... naprawdę dobre... bo zawsze zapoznając się z
tematami dowolnymi sprawdzam wszystko, co gdzieś jest i
zostawiam te dobre... oczywiste...
Już nie mam tych książek, ale na szczęście zawsze pamiętam... a
dodatkowo na szczęście nigdy nie muszę czegokolwiek pamiętać,
dzięki Bogu... zawsze jak coś poznaję... zawsze poznaję tak samo,
czyli prawdziwie... dziękować Bogu... lubię poznawać... zawsze
wychodzi To Samo... fajne... Wiem co dobre, dzięki temu i jestem
pewnie zawsze 100.00% i mogę opowiedzieć - dlaczego jest dobre
lub fajne lub mądre lub nie bardzo, etc. zawsze tylko prawdę,
oczywiste, czyli tak, jak jest... nigdy inaczej - broń Boże - byłaby
zagłada - oczywiste... nie można oszukiwać, co mówić tłumaczyć
oszukiwanie - to najgorsze, gorsze od kłamania - oczywiste...
[..]
Lubię tę umiejętność rozpoznawania, co dobre a co lepsze... a co
nie bardzo... nie muszę zbierać lub zapamiętywać lub robić notatek,
gdzie nie pójdę... sprawdzam i już wiem... dzięki Bogu dobre lub
mniej - nie zależy - oczywiste - od tłumaczeń... dzięki Bogu...
... wystarczy Poznać... tłumaczenia nie zmieniają... tylko
przeszkadzają... a potem i tak muszę sprawdzić, żeby Poznać...
Lubię poznawać... nienawidzę, jak mnie męczą...
Idę popatrzeć... najpierw kawa... zobaczę, czy to dobre... wait...
[..]
DS`.PL.EU.MAR.07.2014T19:50CET.
====.
Strona 54 z 72
facebook.com/photo.php?fbid=460694374060438&set=a.34516930
8946279.1073741830.289732767823267&type=1
Książka pod intrygującym tytułem „Nauka o oddechaniu według
systemu Hindusów jako klucz fizycznego, umysłowego,
duszewnego i duchowego rozwoju” to przekład dzie... Zobacz więcej
[..]
55 | S t r o n a
Polona
„The Reward of Cruelty” – opatrzona dydaktycznym wierszykiem grafika
Williama Hogartha z cyklu „The Four Stages of Cruelty”. Na rycinie
osiemnastowieczny złoczyńca kończy jako materiał dydaktyczny w teatrze
anatomicznym. Z pożytkiem dla nauki i głodnego pieska:
polona.pl/item/17325318/34/
Komentarz własny:
Dariusz Smakulski
Pewnie, że na żywca... inaczej co to by były za badania? Anatomia?
Mało trupów leżało w średniowieczu, renesansie a potem aż do
oświecenia... jak zaczęli uczyć się na poważnie medycyny
(metodycznie i rozsądnie) - na ulicach i w rynsztokach, i
gdziekolwiek?... anatomię można było poznać już w starożytności
idealnie... potem tylko oglądanie tego samego... najważniejsza była
fizjologia w dalszym etapie... jak można badać fizjologię nie na
żywca?... 'z myśli'? - to same idiotyzmy by były... TYLKO na
żywca... wtedy robi się prawdziwą naukę... widać jak działa... i tylko
o to właśnie chodzi... można robić notatki... jak u Pana dr Tulpa u
Pana Rembrandta kiedyś... nauka jest ważna... całe szczęście, że
nic się nie marnuje... przynajmniej nie powinno... nie można
marnować... oczywiste... wszystko przydaje się... fajnie widzieć, jak
działa... wszystko można zanotować a potem sprawdzić regułę na
następnych materiałach edukacyjnych... czy potwierdzają notatki... i
powstaje nauka... o to właśnie chodzi... musi być zawsze tak samo
działające, żeby była nauka... no i dzięki Bogu i złoczyńcom... mamy
nowoczesną medycynę... fajnie... trzeba w tego typu badaniach
odpowiednio metodycznie podchodzić do materiału edukacyjnego...
żeby się nie zmarnowało za szybko... i żeby badania były
wiarygodne... i obiektywnie sporządzone notatki z badań prawdziwie czyli... żeby nie zakłamywać zaobserwowanych
56 | S t r o n a
czynności organizmu błędnym wnioskiem z obserwacji... trzeba
umiejętnie przeprowadzać badania i sensownie - oczywiste... wiek
XVIII to początki metodycznego podchodzenia do badania
wszystkiego i czegokolwiek, i dzięki Bogu i rozumowi... nauczyliśmy
się z czasem sprawdzać prawdziwie 'jak to działa naprawdę i
dlaczego'... a nie zmyślać - jak w średniowieczu aż do
romantyzmu... fajnie... lubię poznawać prawdziwie... to ważne i
wartościowe... inne poznawanie to bezsens. Oczywiste. Same by
były tragedie (patrz średniowiecze i inne wieki ciemnoty podobne)...
warto przygotować sobie odpowiedni grafik czynności badawczych
przed rozpoczęciem badań, żeby w miarę możliwości fizjologicznych
organizmu - w zależności od celu lub celów badania materiału
zdobyć jak najwięcej wiarygodnych wyników zanim materiał nie
będzie się już nadawał na fizjologię tylko na anatomię pośmiertną...
lub ew. fizjologię pozgonną... to też ważny temat, ale daje się
materiał innym naukowcom... od badania rozkładania się szczątek
organicznych lub narządów, itp. też przydaje się w medycynie, bo
czasem niektóre choroby to właśnie zgon za życia i rozkładanie się
za życia organizmu... można porównać analogię... i szybko zaradzić
póki organizm żyje... a już się rozkładał pośmiertnie za życia i
krzyczał z bólów, a nie wiadomo 'czemu krzyczy albo na co chory'...
nauka to mądra rzecz... ale trzeba umieć przeprowadzać sensownie
badania... oczywiste... fajne... lubię to. Mądre... sensowne.
Ekonomiczne... tak trzymać. Popieram. Zawsze z poważaniem dla
nauki i oszczędności... DS`. Świetny rysunek... to drzeworyt, czy
litografia?... w XVIII w. chyba były różne fajne metody robienia
obrazków... hm... ładna...
[..]
DS.`.PL.EU.APR.14.2014.
Strona 57 z 72
Part of Collection:
Polona Posts - Digi Classics - Comments To - '2013-2014 (Archives
of Historical Records)
978-83-7899-060-4
Historia Literatura Sztuka Seria Tematyczna
978-83-7899-061-1
Komentarze multimedialne EDU do pozycji archiwalnych Polona Biblioteka
Narodowa’2013 - Kolekcja 01 – 2012-2013
978-83-7899-067-3
Komentarze multimedialne EDU do pozycji archiwalnych Polona Biblioteka
Narodowa’2013-2014 - Kolekcja 02 – 2013-2014
Wersja elektroniczna publikacji: 1 płyta DVD odtwarzana na czytnikach
multimedialnych i odtwarzaczach stacjonarnych DVD oraz komputerach PC.
Autor publikacji: Dariusz Smakulski
Strona 58 z 72
Wydawnictwo Smaku Books © 2010 r. Dariusz Smakulski
Warszawa, POLSKA (EU)
.
Strona 59 z 72
Polona
„ROMEUSZ Y JULISIA” czyli „tragedya w piąciu aktach”, którą po
raz pierwszy w Warszawie „reprezentowali aktorowie francuzcy” w
poniedziałek 17 sierpnia 1778 roku.
Mija 450 lat od domniemanej daty urodzin Szekspira,
reprezentujemy więc Wam ten wspaniały osiemnastowieczny afisz:
polona.pl/item/17968014/
Hmm... ładne... fajne... ciekawe... kojarzy mi się z Ulissesem... w
wymowie angielskiej... hmm... i z Rzymianami... hm... czemu
domniemana data? Ja wiem gdzie i kiedy urodził się Pan Szekspir...
wiem, co opowiadał chodząc po Anglii... i nie tylko... umiem
opowiedzieć... tak, jak On to mówił... ostatnio opowiadałem... ładny
język... staroangielski... ma swój styl... uwielbiam mówić w ten
sposób wierszem... ładnie brzmi... Pan Szekspir ładnie mówił...
właśnie tak, jak opowiadam... na co dzień... to bardzo ładnie
brzmiało... kiedy mówił... nawet jak tylko 'dzień dobry'... i 'co tam u
Pana dzisiaj'... to rozmowa była piękna... jak z boku słuchać i
widzieć... to dlatego, że Pan Szekspir umiał ładnie mówić
zwyczajnie mówiąc... zawsze ładnie brzmiało... i samo się rymowało
jakoś ładnie... nie wiadomo jak... a przyjemnie było słuchać... kiedy
mówił, albo opowiadał... po prostu mówił... a wszystko było piękne...
i pytali dlaczego On tak mówi, że wszyscy odwracają wzrok w Jego
stronę i nastawiają uszu, żeby posłuchać... co by nie mówił...
ważne, że od razu z daleka słychać było, że 'to chyba Pan Szekspir
mówi'... 'czekaj... cicho... słyszysz?'... A to Pan Szekspir mówił
właśnie wtedy... bo rozpoznać się dało... nie widząc nawet...
naprawdę... genialne to widzieć i słyszeć będąc obok... nie znając
nawet... i zwierzę przystanie nasłuchując... słysząc ładne brzmienie
dźwięków... co mówić ludzie, kiedy dźwięki rozpoznają... bo Im się w
sensowne głosy układają... no i słucha... jeden z drugim... potem
trzecim... potem grupa cała... a Pan Szekspir mówi... opowiada...
Strona 60 z 72
'zwyczajne rzeczy... opowiada tylko...' - Tak, ale jakoś tak ładnie
gada... fajnie posłuchać... - A co mówi? - Nie ważne... posłuchaj...
cicho... ładnie mówi, prawda? - Chyba tak... a jak On to robi, to
jakaś magia? - Nie... On tak ma... jak opowiada, to ludzie się
zatrzymują i nasłuchują, żeby usłyszeć... - Ale czemu? - Nie wiem…
chyba dlatego, że tak ładnie mówi, albo ciekawie... - A o czym On
opowiada tak, że słuchają...? - No właśnie nie wiem… cicho...
chciałabym usłyszeć coś... - A On nie podburza ludzi? To nie jakiś
polityk? - Nie wiem... ale ludzie słuchają... ładnie podobno gada...
ale to nie polityk... bajki opowiada... - Bajki? - Opowieści... mówi, że
to dramatyczne, ale i komedie podobno... różne... że ciekawe...
nawet historyczne podobno... z dawnych czasów... - Może historyk
jakiś? - Właśnie nie wiadomo dokładnie... mówią, że jarmarczny
trubadur jakiś, albo szachraj, albo inny handlarz... ale nie polityk...
tylko opowieści opowiada... - Może Teatr przyjechał? - Chyba nie...
nie było wozów... - Aaa... może dopiero dojadą? - ... Może... Hm...
ładnie gada... dreszczy dostałam... poczekaj... potem pogadamy...
co On mówi?... - ... in my minds' eyes... I saw a river... flowin' down
the rock of... [..] Fajne? Mogę więcej... wszystko znam... widziałem...
słyszałem, dzięki Bogu... też lubię opowiadać... jak inni kiedyś
opowiadali... uwielbiałem to... nadal uwielbiam, dzięki Bogun... fajne
było życie Pana Szekspira idąc za Nim... hm... fajne... zależy czy
można tak mówić... w znaczeniu fajnie było widzieć... to
wartościowe... w tym znaczeniu... nie było fajne... potem opowiem...
Z poważaniem, zawsze. Dariusz Smakulski. Lubię Historię... i
Sztukę... potem opowiem... Dziękuję. [wait].DS`.
[..]
waitin' for Night Comes...
eatin' time... for money waitin' MINE for tonight... eatin' in MIND
mine... till money are mine in hand mine... to go to shop and BUY
myslef FOOD.
eatin' time... tonight... in MIND...
Strona 61 z 72
let's start... eatin'... waitin' for money for food...
AM...
[eatin' night started]...
recommend to be with money mine tonight BEFORE I EAT ALL...
It's only stories... obvious... waitin’ ONLY for money mine
TONIGHT...
recommend to be TODAY on time... means TODAY... with MONEY.
mine...
thanx.
DS`.
Warsaw POLAND (EU).
APR.23.2014T19:42CET.
====.
Before dawn... i recommend to be with money mine HERE... where
am I... now... means HERE. With MONEY... save God without
money mine...
[it's time].
Coffee First...
debtors stay...
eatin' ridin' time... free time means...
just FOOD is important tonight... nothing else...
Strona 62 z 72
GO.
whatever is FOOD... eaten.
AmenDS`.
+.
Midnight Express Theme - The Chase
Theme from Midnight Express
Przesłane przez: Clark William
Strona 63 z 72
Polona
Ewangeliarz ze Skewry, ok. 1198 r.:
polona.pl/item/5577169/20/
Fajna mozaika... jak arabska albo podobna orientalna... ładne...
państwo Arabowie robili piękną sztukę... i w Bułgarii... i na Dalekim
Wschodzie... tam, gdzie Prawosławni lub Arabscy Wielcy
Panowali... genialne i wielkie rzeczy... jak Rosja... super rzeczy...
uwielbiam wielkie rzeczy... jak w Egipcie... hm... kolorowe...
okrągłe...
symetryczne
perfekcyjne
bo
na
okręgu...
wielookręgowe... dośrodkowe... wspólnośrodkowe... hm... ładne...
pewnie symboliczne to jest... ciekawe, co znaczyło dla Twórcy?...
ładne... wygląda jak węże splecione końcem z początkiem... grube...
ładne... . Może chronią wewnętrznego Kręgu... ciekawe... . Ładne...
kwiatki jak motyli albo gwiazdy na najdalszym okręgu... w znaczeniu
poza zewnętrznym okręgiem... może to są sfery niebieskie?... hm...
nie wiem... muszę poczytać o tym... fajne.
[..]
DS.`.PL.EU.APR.23.2014.
Strona 64 z 72
Polona
„Samochwał albo amant wilkołak” z 1782 roku to wbrew pozorom
nie pierwowzór epizodów z „True Blood”, tylko polska adaptacja
francuskiej adaptacji „Wesołych niewiast z Windsoru” Szekspira.
Falstaffa tam nie ma, za to występują Chwaliburca, Bronisław i
„wieśniacy udawaiący mary, pokusy, diabły, wilkołaki”:
polona.pl/item/957037
Komentarz Użytkownika Facebook Polona do Postu:
PK : "Tłumacza fantazyja we trzech wersach objawiona"
[..]
Znam się na wilkołakach... widziałem na filmach... już
umiem wszystko, co wilkołaki… nawet wyć po nocach... słowo...
wczoraj wyłem... słyszałem braci mniejszych... też wyli... przez okno
było słychać... zawyłem... żeby mnie słyszeli, że czuwam... wyjąc...
zew mnie ciągnął... to taka magia, lub fantazyja... ale zawsze
prawdziwa... bo ciągnie prawdziwie... i wyć trzeba... to wspólny
zew... wataha cała śpiewa... szef musi czuwać... inaczej
rozpierzchłaby się... lub przeraziła... wataha posłuszna, jak wycie
szefa zna z odległości... i szczęśliwa... trzyma się razem i czuwa...
dobrze, że ma okno prosto z legowiska... wystarczy skok jeden... i
już jestem z Nimi... możemy iść... i biec nawet... hm... wczoraj nie
trzeba było... dziękować Bogun... nie ten księżyc... nie czas...
czekamy pełni... Najlepsze noce to przeczesze po lesie... powrót do
domu to szczęście... można sapać... najedzone... i spać... wilkołak
to dobra rasa... przydatna... karna... posłuszna i niezawodna...
zawsze gotowa... i bystra... nie ma lepszych skocznych bestii... do
zabijania... albo zadania... wystarczy cel... biegiem... zrobiona
robota... to szczęście wilkołaka - jak może wracać... dokonał
zadania... może odpocząć... po to żyje... uwielbiam tę rolę... mogę
pokazać... znam się na wilkołakach... są niepokonane... kiedy je
Strona 65 z 72
prowadzę... nie chwalę się, broń Boże... mówię jak jest...
oczywiste... przechwały szybko kończą... najczęściej przed
czasem... łatwo rozpoznać głuptaka...
[..]
Strona 66 z 72
Polona
Polewanie samego siebie według Bilza:
polona.pl/item/8339607/1179/
Komentarz własny:
Dariusz Smakulski
4 godz. · (temu)
[..]
Strasznie ciekawa pozycja, jak zerknąłem... chyba prawie
medyczna... jak u Państwa Joginów na Wschodzie prawie że...
Panowie Jogini też mają świetne techniki i metody już od
pradawnych czasów na różne dolegliwości zdrowotne lub objawy
dolegliwościowe zdrowotnośicowe... tudzież inne zaburzenia bolące
lub bolesne ciało człowieka lub zwierząt... są świetne pozycje z
tamtych regionów... bardzo naukowo mądre - naturalne, życiowe,
wiele oczywistościowych porad, których nie stosuje się, dopóki ktoś
o tym nie opowie... jak się opowie, wszystko wydaje się oczywiste i
Strona 67 z 72
mądre... i można sobie zastosować z przyjemnością niektóre
sposoby, które zdrowiu nie szkodzą... trzeba samemu oceniać
rozsądkiem własnym i rozumem oraz wiedzą prawdziwą nabytą lub
zdobytą z doświadczeniem własnym lub opinią tych, co już
sprawdzili przedtem i mogą potwierdzić czy dobra to metoda, czy
nie bardzo i dlaczego... [z wyjaśnieniem]... warto czasem
dowiedzieć się... naturalne metody są zawsze najlepsze...
najdelikatniejsze, a najbardziej najczęściej skuteczne... też wydaje
się to oczywiste... hm... genialny podręcznik... muszę sobie znaleźć
wersję drukowaną... wait... fajne to... prysznic... ciekawe, jak
zaczynali prysznice w starożytnej Grecji... i czy w ogóle... czy to od
wodospadów i szlauchów się dopiero wzięło... hm... konewki też są
dobre... można podlewać ogródek bez noszenia konewki...
wystarczy konewkę nastawić odpowiednio, żeby kapała do
kwiatka... po kropelce... i podlewa non-stop w odmierzonych
miarkach ile trzeba dla kwiatka przez okres pełnej konewki... tak
samo karmi się pszczoły sposobem... mój wujek mi pokazywał...
zawsze mają co pić... nawet w upalne i suche dni... jak deszczu nie
ma ani rosy nad ranem nawet... sama sssussza... to pszczoły żyją
napojone... i wykąpać się mogą nawet... woda to wartościowa
rzecz... warto umieć ją znaleźć i użyć... żeby nie zabrakło i żeby
zdrowa była... hm... w Afryce by się przydała... tam sucho mają... a
wystarczy zrobić kilka odwiertów i kilka pomp i nikt nie umiera w
Afryce z suchości i z pragnienia i kąpać się można, nawet w długie
pory suche... gdzie nawet kropli przez kilka miesięcy nie ma, aż
ziemia pęka, jak kratery i sypie się i ssussza... i piach... a wody
pełno... tylko trzeba wiedzieć jak. Metody są fajne... lubię metody.
To kwestia przetrwania... jak u Pana McGyvera w filmie... warto
znać sposoby... często znajomość sposobu oznacza 1. zgon lub 2.
życie... innych opcji nie ma, chyba że 3. tortury do czasu punkt 1
(zgon). Nie fajne... wystarczy znać metody. Najlepsze są proste...
najprostsze, czyli najskuteczniejsze i najekonomiczniejsze, czyli
najlepsze metody... hm... fajny podręcznik... można dużo poznać...
przydaje się... dziękuję. Lubię fajne rzeczy... uczą... lubię prysznice.
w Grecji woleli się chyba kąpać.. to byli lenie i moczymordy... tylko
się wylegiwali i chlali... woleli sauny i łaźnie... grubasy... i obiboki...
przyszli Państwo Rzymianie i Ich powybijali.. za dobrze im było... jak
w wannie z mlekiem... w Egipcie... o. Właśnie... W Egipcie mieli
fajne metody na różne rzeczy, szczególnie budowanie i magię...
znam te metody... są genialnie... niektórzy jeszcze się zastanawiają,
jak Państwo Egipcjanie wybudowali te wielkie Piramidy... oczywiście też naturalnie. Tylko naturalnie... to taka magia właśnie natura... nie ma lepszej magii.. zawsze działa. Lubię to. A wiecie jak
Strona 68 z 72
wybudowano Piramidy i jak czarowano w Egipcie? Ja wiem...
widziałem... mogę opowiedzieć... mieli metody prawie na wszystko...
Egipt to Państwo mądre, jak Państwo Azteków, Inków i Majów i
innych plemion w Ameryce... zanim Ich wybili... to przez Korteza...
był zabójcą... Hiszpan pewnie... Oni są zabójcami... straszne
mordery... hm... też mieli fajne metody... znam... potem opowiem...
genialne są sposoby i metody... lubię poznawać... ciekawe, jak
wymyślili szlauch i pompę, żeby mieć prysznic potem... hm... Super
są podręczniki... lubię poznawać Świat... jest mądry... fajne majtki jak pielucha... ten Pan wygląda, że ma oklapłe barki i pewnie krzywy
kręgosłup... niemrawy jakiś... kaleka? Czy z depresją?... zmęczony
pewnie... straszna tragedia... prysznice od razu pomagają... no to
edukacyjny obrazek... fajne. Lubię to. Można się uczyć... Dzięki. .
[DS`].
Polona - Polewanie samego siebie - O prysznicach - APR.21.2014 DS`.PL.EU. –
[..]
Part of Collection:
Polona Posts - Digi Classics - Comments To - '2013-2014 (Archives
of Historical Records)
978-83-7899-060-4
Historia Literatura Sztuka Seria Tematyczna
978-83-7899-061-1
Komentarze multimedialne EDU do pozycji archiwalnych Polona Biblioteka
Narodowa’2013 - Kolekcja 01 – 2012-2013
978-83-7899-067-3
Komentarze multimedialne EDU do pozycji archiwalnych Polona Biblioteka
Narodowa’2013-2014 - Kolekcja 02 – 2013-2014
Wersja elektroniczna publikacji: 1 płyta DVD odtwarzana na czytnikach
multimedialnych i odtwarzaczach stacjonarnych DVD oraz komputerach PC.
Autor publikacji: Dariusz Smakulski
Poprzednia Kolekcja
Polona Posts
Biblioteka Narodowa - Digi Classics - Comments To - '2013
Archives of Historical Records
Kolekcja (01) - DS`.PL.EU. - Set OCT.02.2013 –
Autor komentarzy:
Dariusz Smakulski
Copyright © 2012, 2013 by
Smaku Books © 2010 r. Dariusz Smakulski
Warszawa, Polska 2013
Printed in Poland
ISBN 978-83-7899-60-4
Seria Tematyczna – Historia Literatura Sztuka
ISBN 978-83-7899-061-1
Wydawnictwo Smaku Books © 2010 r. Dariusz Smakulski
Nakład: 3 000 egz.
Data wydania: listopad.2013 r.
Stron: 256
Poprzednia Kolekcja
Polona Posts
Biblioteka Narodowa - Digi Classics - Comments To - '2013
Archives of Historical Records
Kolekcja (01) - DS`.PL.EU. - Set OCT.02.2013 –
978-83-7899-061-1
Tytuł:
Polona Posts
Biblioteka Narodowa - Digi Classics - Comments To - '2013-2014
Archives of Historical Records
Kolekcja (02) - DS`.PL.EU. - Set AUG.2014 –
Autor komentarzy:
Dariusz Smakulski
Projekt, wykonanie, skład i łamanie:
Dariusz Smakulski
MS Word 2007
~
Copyright © 2013, 2014 by
Smaku Books © 2010 r. Dariusz Smakulski
Warszawa, Polska 2014
Printed in Poland
ISBN 978-83-7899-060-4
Seria Tematyczna – Historia Literatura Sztuka
ISBN 978-83-7899-067-3
Wydawnictwo Smaku Books © 2010 r. Dariusz Smakulski
Nakład: 3 000 egz.
Data wydania: sierpień.2014 r.
Stron: 236