067-3 - Smaku Books © 2010 r. Dariusz Smakulski
Transkrypt
067-3 - Smaku Books © 2010 r. Dariusz Smakulski
Strona 1 z 72 Komentarze Multimedialne EDU Historia Literatura Sztuka Do pozycji archiwalnych Polona Biblioteka Narodowa Polska ‘2013-2014 Autor komentarzy do pozycji prezentowanych: Dariusz Smakulski Wydawnictwo Smaku Books © 2010 r. Dariusz Smakulski Wydanie I, Warszawa, POLSKA (EU) ‘2014 r. ISBN 978-83-7899-060-4 Strona 2 z 72 (Seria Tematyczna – Historia Literatura Sztuka) ISBN 978-83-7899-067-3 (Komentarze Multimedialne EDU do pozycji archiwalnych Polona Biblioteka Narodowa Polska ‘2013-2014) Wydawnictwo Smaku Books © 2010 r. Dariusz Smakulski Wydanie I, POLSKA (EU), Warszawa, 2014 r. ====. Strona 3 z 72 SPIS POZYCJI WSTĘP Liwariusz we własnej zdekapitowanej osobie. Postać słabo znana… Ciekawe ilu Hunów zabił...? Hunowie byli źli? s. Nie można męczyć kotów… O heretykach i biednych kotach przerażonych… O Bibliotekach i Klasztorach oraz nawróceniach i kotach… Jak znaleźć drogę ucieczki przed dominikanem w Labiryncie… s. A czemu Szekspir mógłby pozazdrościć tych dialogów? Strona 4 z 72 Mądrzy ludzie lubią umierać na trypra? O dialogach mową pisanych… Sztuka Najwyższa Codzienna – o Geniuszu… i Historii oraz Przyszłości Geniuszu oraz Konsekwencjach… s. Receptura wiśniówki zanotowana na stronie… - Polona Post Comment To – Lubię Historię... i receptury Algorytmy są najważniejsze – O Historii i wartościach poznanych przed wiekami… Wiecznie żywych… Oczywiste… s. Można napisać tak, jak kiedyś ktoś mnie... Nie wiedziałem, jak się starać próbując cokolwiek... Strona 5 z 72 Komentarz do Polona - Przewodnik do pisania listów miłosnych… s. Stary Rzymski lub Grecki Profesor lub Cezar i jego Oddana Służka... s. Znam bardzo dobre książki o Jodze i Sztuce Oddychania i Ćwiczeniach... naprawdę dobre... s. Pewnie, że na żywca... inaczej co to by były za badania? Anatomia? „The Reward of Cruelty” – złoczyńca kończy jako materiał dydaktyczny W teatrze anatomicznym - z pożytkiem dla nauki i głodnych… s. Polona - Historia Literatura Sztuka Shakespeare's Stories - FB Polona Posts Comments To… Strona 6 z 72 DS`.PL.EU.-APR.23.2014 Part of Collection: Polona Posts - Digi Classics - Comments To - '2013-2014 Archives of Historical Records s. Strona 7 z 72 Polona Na dzień św. Liwariusza – Liwariusz we własnej zdekapitowanej osobie. Postać słabo znana, wedle legendy w V wieku walczył pod Metz z Hunami, którzy schwytali go i ucięli mu głowę. Dzięki temu w ikonografii jest przedstawiany jako kefalofor, choć legenda nie wspomina, by po śmierci przechadzał się z głową w dłoniach. Rycina Jacquesa Callota z lat dwudziestych XVII wieku: polona.pl/item/8685646 Komentarz własny: Dariusz Smakulski [..] Ciekawe ilu Hunów zabił...? Hunowie byli źli? Wygląda jak Pan Blekota z Arabeli... albo Pan Mlekota. Któryś z Nich miał odstawianą głowę. Albo ten trzeci – mniejszy. Któryś z Ich rodziny. Fajni byli. Wszyscy tam. Nie wiem, czy walczyli z Hunami. Oni już wtedy żyli na świecie? Gdzie mieszkają? Ładny obrazek. Uśmiecha się ta głowa. Dumny korpus został... chyba chciał zostać świętym. Ci męczennicy to lubią. Strasznie się boję męczenników i religijnych. Są zabójcami i cieszą się, kiedy są zabici nawet, co mówić, kiedy robią rzezie, masakry, krucjaty, etc. Najgorsze robaki na Ziemi Całej - religijni. Strasznie się boję i unikam. Zabijają - bo lubią i tłumaczą jak żydzi - że coś. Bez znaczenia. Nie religijny nie musi rozumieć, dlaczego ginie. Straszni są. Strasznie się boję schizoidów. A na Ziemi jest pełno religijnych. Trzeba ich wyłapać. Są niebezpieczni. Bezrozumne istoty. A zabijają. Jak robaki. Straszne... i jeszcze są dumne. Taka rasa dziwolągi. Szkoda, że zabójcy. Nie da się pomóc. Giną do końca. Strona 8 z 72 Są chorzy... tragedia... same tragedie przez nienormalnych. Do końca myślą, że mają rację... tragedia... 'Historia Świata Powszechna' - Akta Sprawy. Sami mordercy - religijni. Tłumaczą, że nie są, a zabijają w imię 'coś tam'. I to dla nich ważne. Strasznie boję się nienormalnych. Nie można wytłumaczyć, że są chorzy... armagadeon. Muszę uciekać... Najgorsze, że to dla nich ważne - być robakami. I nie zrezygnują... aż po armagedon - jak schizofrenicy. Straszny horror - religijni. I do końca tłumaczą, że wydaje im się, a nawet są pewni, o zgrozo! - że mają rację i że są w stanie za wszelką możliwą cenę, a nawet apokalipsę wszechświata i ich samych i wszystkiego, co żywe, a nawet martwe - od tysiącleci udowodnić, że tak jest, jak im się wydaje – ‘przecież to oczywiste’ każdy katolik wie - jak Państwo Arabowie na przykład, albo Żydzi, albo dzicy albo inne plemiona dzikie nie cywilizowane - nierozumne, barbarzyńcy, Hunowie, kilałejczycy, podziemne murodągi też. [..] Mają rację. Wszyscy 100% z Nich – religijnych. To Ich wiara. Jak myślą, to myślą, że to prawdziwe i krzyczą. Religijni tak mają. Same straszydła krzykliwe. Zawsze uciekam. To właśnie urojenia bardzo realne tych stworzeń, szczególnie kaczek przykładowo - że strach podejść, czy nie dziabnie. Strasznie boję się dziwolągów. Boże... ratuj Świat. To nie są żarty... tyle robaków wszędzie... strach, że nie wyłapane... ech... trzeba być Bogiem, żeby przetrwać wśród religijnych. Straszne robactwo... totalne Strona 9 z 72 tragedie… ja się boję dookoła nawet… z każdej strony jakiś robak… i na pewno chciałby mi wytłumaczyć, że nie rozumiem ich wiary… i tak ze wszystkimi narodami… i każdy ma swoją Opowieść… no i trzeba Im tłumaczyć, każdemu z osobna… Boże Święty, nie znalazłem na Ziemi Całej gorszej i tragiczniejszej masaktrystycznej udręki, jak WIARA. Nienawidzę schizów! Naoglądałem się w psychiatrykach i na horrorach. No tylko spierdzielać i aby najdalej. Tylko dokąd, jak od razu natrafia się na kolejnych nawiedzonych…? [..] Tylko inna Bajka… no i trzeba przynajmniej udawać, że jestem pokojowo nastawiony, no bo ja zawsze jestem, ale czujny zawsze, jak na bitwie, żeby mnie przypadkiem nie wciągnęli… chyba, że dają jeść, to mówię, że dziękuję Ich Bogom, ale muszę iść dalej… i wtedy ładnie dziękuję, kłaniam się i idę… a potem jak nie widzą, spierdzielam… no i znowu… i kolejna Wioska… i inna Opowieść… przynajmniej morał jest dobry mojej udręki nie do opisania tragedii życiowej, że przynajmniej coraz łatwiej sobie już radzę ze schizoidami. Dzięki temu mogę już po wielu latach udręki edukacyjnej własnej poznając świat wszędzie dookoła, gdzie szedłem i poznawałem i mówiłem ’Dzień dobry’… edukować… i nie dać się coraz łatwiej. Po prostu czas się kończy, a Oni nadal swoje bajki i to te same zawsze. Każdy swoje. Oczywiste. Ładne i ciekawe nawet wiele z nich, tylko nie można ciągle tych samych. Ja lubię różne Opowieści. Dlatego zawsze idę dalej poznając… - szukać ciekawych historii nowych i kolejnych idąc… Uwielbiam historie. Są ciekawe… Dzięki nim uczę się o głupocie i o mądrościach. No przynajmniej już mam cały zestaw. Tysiące. Przynajmniej mogłem zgeneralizować, ująć w jeden Pozew i luz. Ja chcę żyć. Mam dosyć strachu… Tylko to. No i trzeba ich pozamykać wreszcie, żeby się nie bili, bo ja nie chcę żyć w strachu, że mnie zabiją, albo będą nagabywać jak akwizytorzy, albo nie daj Boże torturować, jak kiedyś w czasach dzikich inkwizytorów w XVI i XVII wieku - przykładowo. Strona 10 z 72 No od razu muszę masakrować wtedy. Oczywiste. Każde dziecko by tak zrobiło. Trzeba się bronić, jak schizoidy atakują. Nienawidzę religii. Na wieki wieków wieczności i zawsze w nieśmiertelną, wieczną wieczność przyszłą i przeszłą i teraźniejszą i dowolną każdą - gdziekolwiek i zawsze i wszędzie, dopomóż mi Bóg Wszechmogący, zabiję co do jednego, jak mnie będzie wkurzał. Słowo Honoru. Nienawidzę debilów. Uwf… AmenDS`. No bo kurwa mam dosyć idiotów. Bez obrazy. Oczywiste. Zawsze z poważaniem, Tak się pisze. Jak mnie będą męczyć, to zmasakruję Armagedonowo Cały Świat robaków. Jak Bóg na Niebie Święty. Nienawidzę idiotów. Zawsze z poważaniem. Dariusz Smakulski. Strona 11 z 72 Zgodnie z Wnioskiem z dn. 30.05.2013 r. AMENDS`. DOKUMENTY AKT SPRAWY Wiary, sekty, religie, przekonania urojone sadprok.smakubooks.com/edukacja/sekty-wiary-religie-pogladyurojenia-schizofrenia-algorytmy Teraz i zawsze i na wieczność kiedykolwiek i gdzie nawet… Zawsze tak samo, nigdy broń Boże Święty inaczej. Oczywiste. Krop Ga. Strona 12 z 72 No i walić. Jak mi przylezie jełop religijny, to od razu zabiję, albo w pasach wywożą. Słowo Honoru. Nienawidzę psychoidów. Od razu izolować. Jak powiedziane. Zawsze i gdziekolwiek tak, jak powiedziane. AMEN. Dariusz Smakulski Warszawa, dn. 26.11.2013 r. Godz.: 17:24CET. ====. DS.`.PL.EU,NIOV.26.2013T17:24CET. ====. Strona 13 z 72 Nie interesują mnie tłumaczenia schizofreników. Od razu podawać lek. Kto religijny = schizoid. => Izolatka. AMEN. I w pasy. Pilnować. Każdy religijny to niebezpieczny dla otoczenia zabójca. Zgodnie z powyższym. Amen. Oczywistości… Strona 14 z 72 Szlachta Polska szlachtapolska.org Różnica między Bogami a Ludźmi jest nieszczęśliwą tragedią w skutkach jak każde różnice - 23.06.2013 r. - DS`.PL.EU. - Strona 15 z 72 Polona Czarny kot – niewątpliwie wcielony diabeł – przeganiany przez św. Dominika z klasztoru w Prolha (Notre-Dame-de-Prouille), gdzie święty zwykł kazać wobec świeżo nawróconych heretyczek. Miedzioryt z cyklu dokumentującego życie i cuda św. Dominika (Antwerpia 1611): polona.pl/item/763796/11 Komentarz własny: Dariusz Smakulski Straszny kot. Jak nawiedzony. Może też heretyk. Nie dało się Go nawrócić na prawidłowe rozumowanie? Biedny... wygląda, jak przerażony... prali go w pralce, albo tarli nad strumieniem? Biedny, rozczochrany, jakby na nim koty wieszali normalnie, albo głowę mu suszyli w przewiewie na dzwonnicy albo na wieży... mam Strona 16 z 72 nadzieję, że nie dostał dzwonem w głowę... mógłby piszczeć, co mówić zwariować. Koty były biedne, szczególnie w czasach inkwizycji i tym podobnych heretyków. Oni zawsze myśleli na opak, jak żydzi. J ak coś dobre, to mówili, że złe... no i potem wystarczy spojrzeć. Aż żal biedaka... Jak On wygląda?... Boże Święty... a to nie był przypadkiem ten czubek Savio? Co męczył ludzi starszych i młodszych, a nawet dzieci... i nie chciał się odczepić jak jakiś suchotniczy kurczak psychiczny? Ten psychiczny Dominik. Co męczył ludzi, chodził za nimi i mówił, że się modli... nawet dzieci zapadają na zarazę, jak nie mają znajomych i przyjaciół. Zawsze nienawidziłem męczycieli. Dominikanie to podobno najgorsi kaci wszechświata... Pan Umberto Eco pisał o tej Bolonii zdaje się i Klasztorze na Wzgórzu, gdzie nawet te przybłędy spaliły Piękną Bibliotekę. Była jak Labirynt. Ciekawe, czy jakby tam wrzucić kota, to by znalazł Wyjście SAM?... Koty podobno są bardzo dobre i maja dobry węch... nawet przed ogniem wiedzą, gdzie uciekać. Np. przez okno. Aby szybciej... mądre są koty... albo na oślep... aby tylko. Nie można męczyć kotów. No jak On wygląda teraz? Dobrze, że go nie spalili... Nie wiadomo, jak przetrwać w średniowieczu. Z każdej strony jakiś morderca. A dominikanie to już najbardziej. Warto było z kraju uciekać, jak orszak dominikanów jechał... same rzezie i pożoga... jak w Potopie... jak Pan Kmicic jechał… Tylko Pan Kmicic miał rację i zabijał złych, a te przybłędy męczyli nawet koty. Nie ma nic gorszego, jak heretyk dominikański... albo inny religijny. Boję się heretyków. Nie można męczyć kotów. On na pewno nie był heretykiem. Był dobry. Po twarzy widać, że nie nawiedzony. A reszta? Strach... od razu do piecy, albo uciekać przez okno. Nie dziwię się, że koty były biedne w epoce zabobonów i ciemnoty... a taki miły. Podaje łapkę... nie było mleka, czy mąki?... Czemu był czarny?... Ułaskawili Go?... Strona 17 z 72 PK ‘Żyjcie wiecznie, miejcie tego więcej!’ Polona ‘Postaramy się!’ polona.pl/item/8300511 AR ‘>gdzie święty zwykł kazać wobec świeżo nawróconych heretyczek. < Dwa razy czytałam, żeby zrozumieć Czy nie 'lepiej' brzmiałoby: >gdzie święty zwykł wygłaszać kazania do świeżo nawróconych heretyczek.<?’ [..] Strona 18 z 72 Polona Szekspir mógłby pozazdrościć dialogów, jakie oferują łacińsko-niemieckopolskie rozmówki Mikołaja Volckmara. Oto dlaczego nie należy korzystać z publicznych łaźni: „Bo tam rozmaity lud idzie, jeden krostawy, drugi trędowaty, a trzeci francowaty. Nie rad tam idę, boję się bym się nie zaraził” Dalej można trafić na dywagacje, czy nie będzie rozsądnie poczekać jeszcze tydzień z łaźnią i czy warto kraść ubrania innych klientów. A w końcu dialog przy finałowej kąpieli: „– Patrz jako się pocę, y jaki brud idzie ze mnie właśnie, jakobym się przez cały rok nie mył. – Nie wierzysz ty temu, jako to zdrowo. [...] – Boję się, bym nie omdlał. – Nazbyt się pieścisz.” Rozmowę z cyrulikiem puszczającym krew już pominiemy. „Viertzig Dialogi” Volckmara ułożone pod koniec XVI w., wg wydania z 1693 roku: polona.pl/item/6998276/109 Komentarz własny: Dariusz Smakulski A czemu mógłby pozazdrościć? Mało miał swoich dialogów? Przecież gadał na co dzień i codziennie każdego dnia z natury własnej geniusza wrodzonej poetyckiej zawsze dialogami na najwyższym poziomie mądrości wszelakiej dostępnej człowiekowi na Ziemi, żeby mądrość głosić na co dzień jak chleb powszedni i w formie najlepszej, bo najpiękniejszej... chleb powszedni... a tylko nielicznym dostępna procedura wytwarzania chleba... Pan Szekspir umiał na co dzień, póki żył... robić chleb przedni wyśmienity Strona 19 z 72 codzienny 'bo umiał' - normalka - jak dla Bogów ambrozja codzienny napój orzeźwiający... Ludzie nie mają na co dzień... jak Szekspir nie poda do stołu lub na rynek co stworzył... inni nie potrafią... Pan Szekspir tak. A potem umarł... i zostało tylko to, co stworzył, a nadal karmi i raduje... jak chleb życia żywy piękny wartościowy i odżywczy - na wieczność... zawsze pyszny - kto tak potrafi, oprócz Bogów?... i Ich receptur?... Dla Pana Szekspira robienie chleba najlepszego i pożywnego na zawsze to była codzienność i zwyczajna oczywista rzecz... miał zawsze pod dostatkiem, bo umiał na bieżąco codziennie 'z natury własnej'. Dla Niego to codzienność i zwyczajna rzecz 'chleb wieczny najlepszej jakości'. Nawet po drodze zjeść w pospiechu... to i tak Poezją Nieśmiertelną Rymem i Mądrością Niezbywalną Wieczną zawsze Dobrą i Najlepszą.. bo tak miauł... był Producentem... i znał receptury... zawsze dobre jedzenie... miał od narodzin do śmierci zawsze pod dostatkiem SWOJEGO... czego miał zazdrościć? Łazienek? Trypra? To bez sensu... hm... umarłby przecież... hm... dziwne... . Ja lubię łaźnie akurat... tylko żeby na mnie nie pluli... [..] Strona 20 z 72 Polona Receptura wiśniówki zanotowana na stronie „Uniwersalnej książki kucharskiej…” (Lwów 1913), tuż nad informacją, że „warunkiem dobroci nalewek jest dobroć spirytusu”: polona.pl/item/3557387/393 Komentarz własny: Dariusz Smakulski O. Chętnie to przejrzę. Żeby było dużo przepisów. Lubię dobre receptury. Nie ma to jak Polska Kuchnia. Najlepsze wyroby. Chyba tylko od Francuzów można się ew. wina uczyć robić. Bo to chlejusy, przez lata wypracowywali przepisy. Mam tylko na Burgund ryżowy - nie (ma) lepszego na świecie. Burgund albo jakiś inny na B. Genialny. Z ryżu. Ma tak wiele ziół po miligramach do wrzucenia do balona, że nie wolno się pomylić o pół miligrama nawet, bo cały bukiet się zmienia po całości od razu. Dobre wino to homeopatia stosowana perfekcyjna. To wino z ryżu, to jak się zbliży do nosa... to już po prostu odlot... inny świat... i zaczyna się przygoda. Aż oczy wychodzą... co się z człowiekiem zaczyna dziać... aż strach dotknąć językiem smaku wina potem... naprawdę... po prostu cud... wystarczy chcieć się napić, żeby chociaż spróbować... no i stop. Boże Święty... co się dzieje... no i Magia... i wtedy można się popłakać... człowiek zaczyna widzieć życie i świat... i mózg się zmienia od razu i idzie spać, bo nie wierzy... że do tej pory nie istniał... a teraz już poznał cały świat w jednym momencie... 'chciał tylko spróbować wina... tego z ryżu... zaraz normalnie umrę... co to jest? Genialne... Boże Święty...'... No i potem mały łyczek... no i kurde... Przygoda... przysięgam. Nie kłamię... to chyba receptura właśnie... od wtedy zrozumiałem, że na pewno miałem rację, kiedy myślałem, że jestem Nieśmiertelny... no i się okazało, że tak. Genialne są rzeczy na Świecie. Potem już żyłem zawsze i teraz i na wieczność inaczej... lepiej... jakościowo 100% pełniej i prawdziwie nareszcie. Zacząłem pisać Pamiętnik... okazało się, że znam Całą Historię Świata, a nawet Przyszłość... Wszystko, co istnieje... właśnie przez to wino chyba... i nie skończyło się to, o czym piszę, a wina nie piłem już chyba z kilka lat ostatnio. I tak nie ma znaczenia. Chyba, że dla przypomnienia... - jakie to było genialne... - wtedy, kiedy spróbowałem pierwszy raz... no i zostało działanie tej magii na zawsze - myślę, lub mam nadzieję... - bo działa... Znam Cały Wszechświat w jednym momencie i na Zawsze... Otworzył się Świat... Cały. Sam... wystarczyło powąchać... i posmakować... to wino właśnie... z ryżu... może to od tego bukietu ziół - cała kartka... pełen spis...? Na pewno najważniejsza jest ta receptura, ale dlaczego tak działa? Teraz nie chcą mi wierzyć i mówią, że jestem nienormalny... no i muszę z tym żyć... Piszę Opowieść, żeby mi nie mówili, że jestem nienormalny... same tragedie... nawet jakbym powiedział, że to tylko żart i Opowieść... to i tak będę szukać czegoś... i nie będą chcieli wierzyć, tylko tłumaczyć... no tak właśnie jest... niewierzący w Prawdę, zawsze zaprzeczają i negują, szukają wytłumaczeń i określeń innych, niż Prawda... no bo nie wierzą. Myślę że to stąd, że nie jest łatwo być osoba wierzącą... to chyba stąd. Uwielbiam dobre wina. I jedzenie też. I algorytmy nawet. Wszystko. najważniejsze, żeby receptura była super. We Lwowie jest dużo fajnych rzeczy. Kiedyś zwiedzałem ze znajomymi... podobało mi się. Tam jest Historia... jak w Wilnie. Chociaż trochę wyżej na Litwę, ale to nic. Ja znam Całą Historię... przyszłą też. Tylko że mi nie wierzą... dlatego nie męczę... fajne są rzeczy na Świecie. Muszę przejrzeć te receptury. Może znajdę jakieś pyszne smaki... stare przepisy są najgenialniejsze. Mam mnóstwo... są najgenialniejsze... nie ma lepszych. Same pyszności... i zdrowie. Życie... inne nie... Kurde, ale fajne... uwielbiam receptury... [..] Dla niedowiarków wyjaśnienie kolejne… Pozostałe w pozostałych Publikacjach Smaku Books (c) 2010 r. Dariusz Smakulski… Wydawnictwo Multimedialne: Smaku Books (c) 2010 r. Dariusz Smakulski publish.smakubooks.com ‘To tylko opowieść…’ - inaczej chcieliby to ‘badać’ – zawsze szukając - określając po swojemu – oczywiste (patrz archiwum serwera smakubooks – ssb z 2010 r./2011 r. – pierwszy abonament Home-pl) – tekst na podstronie serwisu… ‘Zawsze o 1+ poziom wyżej’ ‘Różnica między Bogami a ludźmi jest tragedią…’ Bajki i Historie zawsze o Poziom +1 Szlachta Polska szlachtapolska.org Różnica między Bogami a Ludźmi jest nieszczęśliwą tragedią w skutkach jak każde różnice - 23.06.2013 r. - DS`.PL.EU. Przykład 1: ‘Young Sherlock Homes’ Gry i Zabawy Edukacyjne DLA DOROSŁYCH! edu.smakubooks.eu/dzialy-serwisy/gry-zabawy-edukacyjne - Jakie jest Twoje marzenie? - Nie chciałbym być samotny. Dziewczyna nie przeżyła… był samotny… Historia Poprawiona na Lepsze o Poziom +1: - Nie chciałabym być samotna… On nie jest samotny. Ona jest samotna. Przeżyli oboje. Przykład 2: ’12 Małp’ - wiedział, co będzie… aż do Końca… nie mógł zmienić… jak los-przeznaczenie, co by nie było ‘po drodze’ – tylko wykonał, bo musiał: PRZEZNACZENIE – wiedząc. Nie mogąc uciec Destination’. od przeznaczenia, które znał. ‘Final Poprawione o Poziom +1. Przeżył – wiedząc, realizując… Pisząc Opowieść… [..] Przykład 3: ‘Matrix’ Części I, II, III Zadanie: Proszę poprawić o Poziom +1 Zadanie kolejne: Poprawić o Poziom +1 WSZYSTKIE 100% istniejące Historie. [..] CDN. Warszawa, dn. 09.11.2013 r. Godz.: 18:04CET. DS.`.PL.EU.DEC.09.2013T18:04CET. ====. - Kto wykradł plany architektoniczne z Włoch na północ Europy? Barbarzyńcy? Budowle gotyckie to spora kasa… i potęga… Historia i Sztuka… warto było… oczywiste… proszynski.pl/Tytus__Romek_i_A_Tomek___Ksiega_XI__Ochrona_zabytkowp-30185-.html - Comte de Saint Germain Stories ‘1743 b.c – XXI cent. fr.wikipedia.org/wiki/Comte_de_Saint-Germain [..] TBC. Przykład 4: Poziom +1: ‘Highlander’ Walczył od Początku Historii jako Nieśmiertelny PO otrzymaniu Nagrody (posiadając Nagrodę). Jaka Nagroda jest po Zakończeniu Historii? [o Poziom +1] Jeden Nieśmiertelny prawdziwy). DOBRY – Człowiek (żywy, VS Drugi Nieśmiertelny ZŁY – Kurgan (potwór zabójca). ‘Superman’ Superman DOBRY (żywy, prawdziwy). VS 3-ech supermanów złych (za szkłem) – jak Królowa Śniegu… lub Bazyliszek za Lustrem. [..] Przykład 5: 'Magia Cudów', 'Tajemna Wiedza Kahunów z Wysp Hawajskich' cykl 7-tomowy Wyd. Medium (Polska-EU). NAUKA / EDUKACJA services.smakubooks.com/projekty/projekty-inne/paranormal-subjects Człowiek jako Nadświadomość o Podwójnej Duszy (Żona i Mąż, Kobieta i Mężczyzna, Terminator II i II jako Terminator I, Neo i ta druga w plastiku w Matrix I, II i III jako Jedna Osoba ponad Matrixem i Zionem – ‘poza opowieścią jako część opowieści… ‘Bóg przechadzał się pośród ludzi pomiędzy ludźmi ulicami miast i przepraszał, jak ktoś na niego nieopatrznie wpadł i potrącił... mógłby w jednej chwili zlikwidować Cały Wszechświat… tylko żeby Go nie męczyli… naprawi szkody… marynarką ubrudzona? – Przepraszam… niechcący…’ - U. Eco ‘Wahadło Foucault’a’ PIW 1992-1995) - jako Człowiek wśród ludzi. Zadanie: Kiedy ludzie modlą się do swoich bogów - do kogo się modlą? Kto wysłuchuje ich modlitw? KTÓRE MODLITWY SPEŁNIA DOBRY BÓG? Przykład 6: Dlaczego prosiłem żeby stosować się 100% do EDUKACJI PREZENTOWANEJ w Wydawnictwie Smaku Books (c) 2010 r. Dariusz Smakulski? I ZAWSZE 100% nie robić źle. Bo to OCZYWISTE? Dlaczego prosiłem NIE MODLIĆ się? - Zakaz kategoryczny 100% MODLENIA SIĘ? Bo ja tego NIENAWIDZĘ!? Dlaczego religijni do Raju wstępu nie mają? Dlaczego oczywistym jest absolutne 100% stosowanie się do X Przykazań żydowskich ze Starego Testamentu przez plebs i pospólstwo? A przede wszystkim: NAJWAŻNIEJSZE! - 'Nie będziesz wzywał Imienia Pana Boga Swego nadaremno! Motłochu zafajdaczony żydowski!!!'? DLACZEGO MODLITWY MNIE MĘCZĄ!? I PROSIŁEM, ŻEBY SIĘ NIE MODLIĆ, BO TO ZONACZA ZGON PACJENTA?! Jak zawsze było powiedziane przez mnie - POLECAM STOSOWAĆ SIĘ. 100% bez odchyleń naminimalniejszych. Dzięki. AmenDS`. +. - Bo to oznacza zgon pacjenta…? - Prawda. Dzięki. Spełniam tylko dobre prośby i zasadne, sam wiem ZAWSZE NAJLEPIEJ JAK, KIEDY I CZY W OGÓLE. Oczywiste, prawda? - Tak… Dzięki. Zawsze z poważaniem, Dariusz Smakulski. Same oczywistości. Nie trzeba rozumieć. Trzeba STOSOWAĆ SIĘ. Oczywiste. 100%. Inaczej zgon pacjenta. Oczywiste. Bo ja nienawidzę kretynów! I jak mnie ktokolwiek męczy. Dzięki. TYLKO to. Prosiłem nie raz. Dzięki. [..] Czyli EDUKACJA - jak było mówione. Zawsze tak samo, broń Panie Boże inaczej. Oczywiste, prawda? Same oczywistości. Dzięki serdeczne. Zawsze absolutnie 100% oczywiste, że tylko i wyłącznie z poważaniem, bo ja Kocham Ludzi i Cały Świat. Nienawidzę idiotów i kretynów oraz zła. Oczywiste. Nawet idiota rozumie. No tyle tylko chciałem powiedzieć a propos wyjaśnień. Na razie więcej chyba nic. No napisane przecież. Wszędzie, gdzie pisałem lub mówiłem, lub robiłem kiedykolwiek cokolwiek gdziekolwiek sam to, co wyżej, czyli, to, co ode mnie... czyli JA i MOJE - że kurde... no że to, co pisałem lub cokolwiek ode mnie wychodziło kiedykolwiek i bez znaczenia gdzie i kiedy - oczywiste –ZAWSZE POLECAM STOSOWAĆ SIĘ 100%. Oczywiste. Mówiłem nie raz, że promuję i prezentuję TYLKO I WYŁĄCZNIE NAJLEPSZĄ WE WSZECHŚWIECIE EDUKACJĘ, czyli Jedyną Dobrą. Oczywiste. No nic. Dzięki. Było mówione nie raz. Olać. Edukacja nie jest prosta. Każdy musi SAM - oczywiste. Kawa stygnie. Miłego Dnia. :). Darek. A Państwo Lubicie fajne Opowieści? Ja bardzo... :P ślina... :P. Podobają mi się. :P. Hm... OK. Kawa. Muszę iść. Przepraszam. Potem wrócę. Mama mi każe być cicho. Bo jest noc. I że chodzę na balkon. I nie mogą spać. Jakieś szmery słychać. To już kończę. Przepraszam. Bo musiałem przygotować dokumenty znowu, kurwa! Ale już skończone. Mogę spać... poczytam sobie. Tak, na pewno będę cicho. Dzięki... Podobno cały Żoliborz się ze mnie śmieje... nie wiem, jak mam tłumaczyć... Nie jestem nienormalny. Robię dokumenty na tych zasrańców, co mnie okradli i spać nie mogę, bo oni się modlą i nie chcą oddać mi forsy mojej. To strasznie wkurwiające, że nie można zabić skurwysynów. I to przez 3 LATA już. I NADAL NIE MAM MOJEJ KURWA FORSY! I znów trzeba czekać. I takk codziennie. Chcę iść do kina. Kurwa mać... No nic. Olać. Kawa czeka. Dziękować Bogu, że jest... Am... :P. Idę... [..] DS`.PL.EU.DEC.09.2013. Strona 38 z 72 Dariusz Smakulski udostępnił zdjęcie użytkownika Polona. [tmp ver. – Just written on Facebook Profile FEB.15.2014T19:36CET.] Można napisać tak, jak kiedyś ktoś mnie... Nie wiedziałem, jak się starać próbując cokolwiek... czułem się nieodpowiedni... i nie wiedziałem, co mógłbym zrobić... straszna tragedia... nie pasowałem dla Niej... a bardzo bym chciał i chciałem... niczego więcej nie chciałem i bym nie chciał... wszystko w życiu sam miałem... oprócz pieniędzy... no i właśnie... nie miałem pieniędzy... dlatego nie wiedziałem, jak zaczynać cokolwiek... nie dało się... z żadna właściwie... oczywiste... no a przecież czas płynie... no i trzeba coś robić... żyć... no i tragedia... trzeba zawsze wszystko w życiu usuwać... wykreślać... codziennie... wszystko w zależności tylko i wyłącznie od PIENIĘDZY... Priorytety... Najpierw studia (skreślone). Dziewczyna, życie, rodzina, dzieci, przyszłość, praca, historia przeszła i przyszła, życie całe... etc. etc. (skreślone) Strona 39 z 72 Codziennie elementami trzeba wykreślać doszczętnie i patrzeć, co jeszcze zostało nie wykreślone... Z powodu pieniędzy... Potem, jak mijają terminy codziennie... To już wystarczy zapomnieć wszystko i odpocząć sobie... Bo nawet jakby się chciało nadrobić wszystko w życiu... gdyby było już wystarczająco forsy na życie... jakiekolwiek sensowne... To i tak: TERMINY... Zostaje: odpocząć i zjeść wszystko aż po zgon... nie ma już czasu na cokolwiek sensownego... terminy... Zawsze trzeba aż do Końca... TŁUMACZYĆ. Wykreślając... Wszystko się w życiu da zrobić... Ale TERMINÓW nie można wrócić... Jak śpiewała kiedyś Pani Trojanowska (w innym kontekście, dużo bardziej ekstatycznie POZYTYWNYM, dzięki Bogu): 'Wszystko możesz dać mi hurtem teraz'... … w znaczeniu TERMINÓW... można przeżyć życie CAŁE aż do zgonu ze starości... bez pieniędzy i czegokolwiek... Ewentualnie dostać wszystko PO śmierci własnej, ew. można wrzucić hurtem ciężarówką prosto do grobu przed zasypaniem trumny i postawieniem nagrobka. Oczywiste. WAŻNE, że jest. Szkoda, że trochę w nieodpowiednim terminie. Strona 40 z 72 No cóż... Ważne, żeby odpowiednio sobie tłumaczyć codziennie mijające BEZPOWROTNIE terminy... aż po Ostatni Termin. I można odpocząć... Wszystko 100% da się sensowne i mądrze wytłumaczyć... aż po zgon... zgon też da się wytłumaczyć bardzo mądrze... Wszystko da się wytłumaczyć mądrze... i wszyscy szczęśliwi. Najważniejsze są tłumaczenia... inaczej życie to byłaby tragedia apokaliptyczna... gdyby nie można było wytłumaczyć tragedii... No tak. W każdym razie... życie leci... aby do grobu... A ile się zdąży zrobić SENSOWNEGO w życiu własnym... no zależy to pewnie od tego, co kto umie lub ma, no i od tego, co zrobi albo nie, oczywiste... Hm... w sumie oczywiste... W każdym razie... czas mija... terminy są najważniejsze w życiu... reszta nie jest ważna... bo wszystko da się zdążyć zrobić... ważne, aby zdążyć... najwyżej w innym życiu - to najlepsze wytłumaczenie hurtowe w sumie... jak nie w tym, to może w innym życiu... 100 lat albo 80 ładnie i sensownie podzielone jest sensownie naturalnie na etapy życia człowieka... psychologicznie i medycznie, społecznie i życiowo, tak ogólnie mówiąc... po prostu genialna robota... Życie Człowieka... 80 lat to wystarczający CZAS na zrobienie wszystko IDEALNIE 100% jak może być super... i żeby życie mogło trwać w następnych pokoleniach z zachowaniem Historii Pokoleń... aby Do Przodu... Zawsze... Tylko czasem następuje przerwanie... albo trudności... że nie zdąży się w wyznaczonym naturalnie Czasie Życia Człowieka... (80 lat podzielonych na genialnie sensowne etapy okresowe 'do zrobienia' warto zdążyć w Etapach Określonych Sensownie..., bo potem już po terminach i mniej sensownie, że tak to określę...) W pewnym momencie już zupełnie bez sensu... no chyba, że Strona 41 z 72 TŁUMACZĄC... wiadomo, jak nie można tak, jak powinno być, trzeba tłumaczyć, żeby odpowiednio oszukać błędy, żeby były niebolesne i niewpływające... tłumaczenia przydają się... jak protezy... [..] Pewnie zawsze z jakiegoś powodu następuje przerwanie ciągłości Życia Sensownego... albo trudności w Życiu Sensownym... co kończy się terminami zwalonymi i olać... [teraz tłumaczenia i 'co jeszcze się da']... aby tylko zdążyć.. Warto sobie zrobić plan sensowny zawsze... w TERMINACH określonych... żeby tylko zdążyć przed zgonem własnym... oczywiste... potem to już inne plany i inne terminy... za życia nie trzeba zajmować tym się... oczywiste... byłoby to bez sensu. Oczywiste... Jak już się wszystko powykreśla w terminach... Można odpocząć... Ale to strasznie przerażający żal... że patrzyło się na życie... Patrząc... I czas odejść... TERMINY. +. Hm... ostatnie tłumaczenie: 'Może w innym życiu się uda... i zdąży...' Pewnie może... nie wiadomo... w każdym razie na pewno innym życiu... czyli to aktualne 100% w klop... no już się nie przyda... trzeba iść Dalej... oczywiste... Nie ma czasu... życie płynie... Nowe Zadania... Te już nieaktualne... Strona 42 z 72 Terminy. Są ważne. Oczywiste... Hm... A. Miałem powiedzieć... że mnie akurat koleżanka powiedziała zwyczajnie: 'znajdź sobie innym obiekt zainteresowań'. No i bardzo dobrze. I tak wstydziłem, że mi zależało na kimś, że nawet nie wiedziałbym może jak zaczynać... czułem się mały... jak biedaczek... no i to było przykre... No i szkoda, ale przynajmniej skończone... no i mogę sobie czasem przypomnieć... że szkoda... ale nie wolno sobie przypominać... Bo może się zdarzać tak, jak napisałem w Testamencie... Dokończenie snu o Kobiecie... - szkoła i klasa w stylu lat 50-tych – ISBN 978-83-63973-52-0 DS`.PL.EU. - NOV.08.2013 - [..] Strona 43 z 72 Pewnie i tak byśmy do siebie nie pasowali... byłoby bez sensu. Ale wyruchać chociaż mogłem. Była super. oddałbym jej cały majątek za możliwość wyruchania jej... chociaż RAZ w życiu własnym i mogę jej oddać Wszystko, co mam... majątek.. niech sobie żyje... ja dostałem to, na czym mi najbardziej w życiu zależało. Zależało mi, żeby jej nikt nie wyruchał ani nie dotknął... bo mi zależało... A ta Kobieta do ruchania jest po prostu Najgenialniejsza... tak Ją widziałem, no po prostu kosmos... kurde... no i bardzo bym chciał... i chciałem... no nie musieliśmy się żenić... to oczywiste... przecież to wiadomo, czy sensownie jest się żenić, czy nie... same oczywistości... no ale kurde... mi zależało, żeby jej nikt nie wyruchał przede mną. Ja chciałem... bo była genialna do tego.. no kurde... Gdzie takiej szukać... No i mi się przykro zrobiło, że jak pomyślałem, że ktoś inny Ją rucha, że aż mi się zachciało popełnić samobójstwo, tylko i wyłącznie dlatego, żeby nie musieć o tym wiedzieć... nie o rozmyślanie chodzi, bo właśnie od tego trzeba się bronić, nawet wyciąć sobie mózg lepiej. Naprawdę... ale nie chciałem wiedzieć... zapomnieć... i nie myśleć, bo właśnie to jest najtragiczniejsze potem w życiu własnym człowieka (generalizując, myślę że można uogólnić...), że się przypomina i ta trauma jest najgorszą tragedią z możliwych, że człowiek marzy i chce zawsze wiedząc świadomie, że właśnie tego i nie ma innych opcji - po prostu wykasować pamięć sobie... żeby móc żyć normalnie, albo zniknąć, czyli najlepiej zniknąć... żeby znikła świadomość... no tak to działa i to jest 100% normalne... trzeba szukać sposobów żeby nie wracała pamięć w 'temacie'. I tyko to. najlepiej byłoby wyciąć z mózgu. I wtedy można żyć... uwf... bo tylko o to chodzi, żeby dało się żyć i żeby się nie włączało wspomnienie... A każde wspomnienie lub opowiadanie o tym, o czym chce się zapomnieć... jeszcze dodaje traumy na maks nie do opisania, bo buduje się SAMO wspomnienie traumatyczne, że właśnie najlepszym i jedynym rozwiązaniem jest popełnić samobójstwo albo skasować mózg... innych opcji nie ma. Ewentualnie tylko męczenie się... z dalszym życiem własnym. Jak kto lubi... w każdym razie męczące, czyli TŁUMACZENIA... a żyć trzeba dalej codziennie... sposobów pewnie jest miliardy, ale jednak wychodzi na to samo... odrzucanie pamięci... żyjąc dalej... żeby móc żyć dalej... ew. zgon. To najlepsze w sumie... Hm... a najgorsze, że dla Niej t na przykład bez znaczenia... . Strona 44 z 72 I znów nakręcanie traumy, o której pisałem przed chwilą. Dla Niej bez znaczenia... więc daje dupy komukolwiek... dla Niej bez znaczenia... co za różnica... No i właśnie... ETC. Tak zwyczajnie to wygląda... Jak w życiu... tak to wygląda właśnie... Hmmm... :) Same kataklizmy nie do opisania potem i nie do wykrzyczenia w bólach 'ŻEBY ZAPOMNIEĆ TRAUMY'... - tylko do zapomnienia... czyli 'bez znaczenia'... KAŻDY SWOJE PROBLEMY MA... Kogo to obchodzi? Prawda... . W każdym razie... Przynajmniej prosto zakończone... i bardzo sensownie... 'Proponowałabym, zainteresowania'... żebyś znalazł sobie inny obiekt No i super. Najważniejsze, żeby to szanować. Przeprosić i więcej nie dzwonić. To najważniejsze. No i tai chyba zrobiłem... . Mam nadzieję, że nigdy w życiu się nie spotkam... boję się wiedzieć cokolwiek... bo to działa od razu... jak strzał... Tak mówił Pan Don Juan... miął wszystkie podobno... ale chciał popełnić samobójstwo... bo jednej nie mógł mieć... Same tragedie... Pisałem w laurce... Strona 45 z 72 Wydawca: Smaku Books (c) 2010 r. Dariusz Smakulski ISBN 978-83-63973-57-5 Pozdrawiam i POLECAM - Woman - Have You Ever Loved ONE That's the Question - DS`.PL.EU.(Ever). [..] Świetne... . No nic... Robota... Straszne to wszystko... . Idę na kawę... Biblioteka Narodowa Czeka... Szkoda, że nie chciała zwyczajnie się spotkać... przecież mnie nie interesują Jej sprawy seksualne i życiowe... no zwyczajnie tylko.. zobaczyć, zapytać, co słychać... pogadać... jak ze zwyczajnymi znajomymi i koleżankami... No ale nie chciał już potem pisać... w sumie to nie wiem... chyba już nie zapraszałem... tak. prosiła, żeby nie pisać... Tak, to stąd... No lepiej nie pisać... to szkoda właśnie... bo i tak człowiek jest ciekawe 'co tam po latach'. Nie z ciekawości... Strona 46 z 72 TYLKO żeby wiedzieć tak, jak u Znajomych zwyczajnych, czy wszystko OK. I luz... można dalej sobie żyć, jak do tej pory... każdy swoje własne życie ma. Oczywiste... No i właśnie to męczy... że nie można zapytać... a potem na stare lata spotka się niechcący i oczy w słup... 'co tam u Ciebie?'... - O. Wiele lat minęło... cześć... co u Ciebie... fanie, że żyjesz... - Tak... fajnie... Ty tez żyjesz... super... i co tam u Ciebie? Sama znowu? Gdzie rodzina? [śmiech]... (serdeczny, nie złośliwy, oczywiste... po latach ze wszystkiego człowiek się śmieje serdecznie, czyli uśmiecha radując... 'że wszyscy żyją'... fajnie... ...)... ... no i można pogadać, aby nie za długo... no zawsze pewnie nie ma po co... każdy swoje sprawy ma na dziś... trzeba lecieć... w biegu, w drodze... - Fajnie było spotkać... niesamowite! Po tylu latach... - Tak... . A jak francuski? Przydał się...? Miałeś wtedy A2, pamiętam... strasznie słabo się uczyliście... Kasia mogła się chociaż przyłożyć... wkurzająca, nieodpowiedzialna jeszcze się śmiała... a potem bezczelnie 'pochodziłaby sobie dla relaksu w czasie ciąży... no denerwująca, naprawdę... i jeszcze się śmieje... dobrze, że nie pozwie, że nie chcą jej uczyć, jak Ona by miała ochotę dla relaksu... jest już Sędziną albo prokuratorem, czy nadal papier prawny liczy... po długości ustawowej?'.. Ania chciała się uczyć... bardzo szkoda, że tak powychodziło wszystko... za mało zajęć... za mało Was męczyłam chyba... i potem koniec... mogliście kontynuować... - Tak... mam C! już... wystarcza mi... korzystam na co dzień we Francji na uczelniach... - O... jakich? Studiowałeś, czy studiujesz we Francji? na jakiej uczelni? - Wykładam... na kilkunastu... - O. NO co Ty? - Tak... Strona 47 z 72 - A coś więcej? Co wykładasz? Literaturę, czy technikę może? Pamiętam, mówiłeś coś o klimatyzatorach ostatnio... - W 2005, tak? - Tak miej więcej jakoś... - Wykładam różne tematy i przedmioty. Literaturę też... technikę też... i o książkach... i inne... wiele dziedzin i kierunków... różne branże... i wydziały.. wiele... tam, gdzie mogę coś opowiedzieć... - O. Nieźle... - Tak... możesz zobaczyć na stronie... tam czasem coś dopisuję... - O. Na internecie? - ta. Firmę przy okazji założyłem... wydawnictwo... no i różne usługi.. .to co umiem... serwuje, ja ktoś chce... i chce zapłacić... - O. Fajnie... a jak to storna? - Masz wizytówkę... - O. Fajnie. Dzięki. Sprawdzę w domu. - Nadal na Tarchominie? - ... - Wiesz, ten samochód, co tat mi kupił, pamiętasz.. czerwony... - Tak, laguna chyba. jakieś Renault? - Tak... - To co? [..] DS`.PL.EU.FEB.15.2014T19:45CET. ====. 'Z opowieści Historycznych' Strona 48 z 72 Art & Literature & History promo'2010-2015. (part of...) Wesołych Walentynek '2014. Zawsze z buziakami. Darek. S. Hej. . Do następnych... facebook.com/photo.php?fbid=450838755046000&set=a.34516930 8946279.1073741830.289732767823267&type=1 [Odpowiedź natarczywemu:] „Otwarcie nawet Panu wyznam, że jesteś Pan dla mnie całkiem obojętnym. Od pewnego czasu jest mi nawet Pańska znajomość wstrętną…” [Brat odpisuje za siostrę:] „Po dokładnem zasięgnięciu wiadomości przekonałem się, że Pan niekoniecznie się dobrze prowadzisz, a mianowicie jesteś bardzo łatwym do zawierania stosunków miłosnych…” W miłosnym przewodniku epistolograficznym Józefa Chociszewskiego przeczytacie też o związkach zrujnowanych przez kufel zaprawionego spirytusem bawara i niesławnej oberży pod Złotą Sarną: polona.pl/item/802253/2 Strona 49 z 72 Izabela Trojanowska - Wszystko czego dziś chcę youtube.com Ciągle siedzę w latach 80-tych... I nie żałuję... [..] DS.`.PL.EU.FEB.15.2014. Strona 50 z 72 Dariusz Smakulski udostępnił zdjęcie użytkownika Polona. Stary Rzymski lub Grecki Profesor lub Cezar i jego Oddana Służka... 'Bydle grube i kura Szczęśliwa Usłużna po zgon razem z profesorem jak w Egipcie i szczęśliwa do końca, żeby tylko umrzeć i być razem z Wybranym i do końca... AmenDS`' Jak Gejsza... zawsze oddana zupełnie i do końca... i zawsze szczęśliwa... że można zaufać... we wszystkim... aż do końca... chyba, że ma własne cele... no to żyd. . Wtedy nadskakuje i zawsze się uśmiecha... a za drzwiami od razu Jej mija... i leci dalej 'ze swoimi sprawami'. Straszne Historie Gejsz Dobrych Uczciwych i gejsz Złych... Potem opowiem... Polona wyskoczyła... Miaułem iść na kawę... Idę... Fajne. Dzięki. Lubię to. ładne te rzeczy. Ciekawe... uczące... przynajmniej pokazują coś, co można pomyśleć... coś w tym zawsze jest... lubię dobre rzeczy, zawsze zatrzymują do zapoznania się... 'coś w tym jest.. czekaj, tylko zerknę... fajne... CO TO JEST?'. itp. sztuczki rzeczy ciekawych... . Idę... kawa. Priorytety są najważniejsze. Strona 51 z 72 Nie można dawać się zwodzić. ... bo w Raju napisano... o tym wężu... co kusił... same tragedie... idę stąt... kawie można ufać... DS`. Śliczna ta Geisza Pani... kurde... ślina... ... Miła... ... Chciałbym mieć taką... . Ładna... kształty ma ładne i ciało... kurde... ... facebook.com/photo.php?fbid=459190327544176&set=a.34516930 8946279.1073741830.289732767823267&type=1 Nie rozumiemy do końca, o co chodzi w tej scenie, ale jest to straszliwie urzekające. (polona.pl/item/9347515) musi być delikatna jak mięsko puszyste... ciepła... jeny... fajne są Kobiety... każda inna... genialne... musi być bardzo delikatna, jak jej mięsko.. widać... może wrażliwa na ciepło... i chłód... ale ciepła... super... mięciuśka... Chyba ma zęby złej osoby... uśmiecha jak wampir szczerzący... kłamliwe... krzywo... patrzy jak żyd bokiem.. z ukosa... jest zła... mogę się założyć... widać po zębach, uśmiechu i oczach... straszna! coś by szeptała, miłe słówka opowiadała, rozbawiała... a potem oczy potwora... i szybko w dokumenty i donieść informacje i sprawdzić, czy już wszystko przygotowane... jeszcze 'wrócę do profesora i żeby nie zczaił... opowiem mu o miłych rzeczach... wszystko gotowe... nie skapnął się...'... 'Opowieści o złych gejszach miłych'. [..] Strona 52 z 72 tmp materials Historia Literatura Sztuka '2010-2014.DS`.PL.EU. Strona 53 z 72 Dariusz Smakulski udostępnił zdjęcie użytkownika Polona. Znam bardzo dobre książki o Jodze i Sztuce Oddychania i Ćwiczeniach... naprawdę dobre... bo zawsze zapoznając się z tematami dowolnymi sprawdzam wszystko, co gdzieś jest i zostawiam te dobre... oczywiste... Już nie mam tych książek, ale na szczęście zawsze pamiętam... a dodatkowo na szczęście nigdy nie muszę czegokolwiek pamiętać, dzięki Bogu... zawsze jak coś poznaję... zawsze poznaję tak samo, czyli prawdziwie... dziękować Bogu... lubię poznawać... zawsze wychodzi To Samo... fajne... Wiem co dobre, dzięki temu i jestem pewnie zawsze 100.00% i mogę opowiedzieć - dlaczego jest dobre lub fajne lub mądre lub nie bardzo, etc. zawsze tylko prawdę, oczywiste, czyli tak, jak jest... nigdy inaczej - broń Boże - byłaby zagłada - oczywiste... nie można oszukiwać, co mówić tłumaczyć oszukiwanie - to najgorsze, gorsze od kłamania - oczywiste... [..] Lubię tę umiejętność rozpoznawania, co dobre a co lepsze... a co nie bardzo... nie muszę zbierać lub zapamiętywać lub robić notatek, gdzie nie pójdę... sprawdzam i już wiem... dzięki Bogu dobre lub mniej - nie zależy - oczywiste - od tłumaczeń... dzięki Bogu... ... wystarczy Poznać... tłumaczenia nie zmieniają... tylko przeszkadzają... a potem i tak muszę sprawdzić, żeby Poznać... Lubię poznawać... nienawidzę, jak mnie męczą... Idę popatrzeć... najpierw kawa... zobaczę, czy to dobre... wait... [..] DS`.PL.EU.MAR.07.2014T19:50CET. ====. Strona 54 z 72 facebook.com/photo.php?fbid=460694374060438&set=a.34516930 8946279.1073741830.289732767823267&type=1 Książka pod intrygującym tytułem „Nauka o oddechaniu według systemu Hindusów jako klucz fizycznego, umysłowego, duszewnego i duchowego rozwoju” to przekład dzie... Zobacz więcej [..] 55 | S t r o n a Polona „The Reward of Cruelty” – opatrzona dydaktycznym wierszykiem grafika Williama Hogartha z cyklu „The Four Stages of Cruelty”. Na rycinie osiemnastowieczny złoczyńca kończy jako materiał dydaktyczny w teatrze anatomicznym. Z pożytkiem dla nauki i głodnego pieska: polona.pl/item/17325318/34/ Komentarz własny: Dariusz Smakulski Pewnie, że na żywca... inaczej co to by były za badania? Anatomia? Mało trupów leżało w średniowieczu, renesansie a potem aż do oświecenia... jak zaczęli uczyć się na poważnie medycyny (metodycznie i rozsądnie) - na ulicach i w rynsztokach, i gdziekolwiek?... anatomię można było poznać już w starożytności idealnie... potem tylko oglądanie tego samego... najważniejsza była fizjologia w dalszym etapie... jak można badać fizjologię nie na żywca?... 'z myśli'? - to same idiotyzmy by były... TYLKO na żywca... wtedy robi się prawdziwą naukę... widać jak działa... i tylko o to właśnie chodzi... można robić notatki... jak u Pana dr Tulpa u Pana Rembrandta kiedyś... nauka jest ważna... całe szczęście, że nic się nie marnuje... przynajmniej nie powinno... nie można marnować... oczywiste... wszystko przydaje się... fajnie widzieć, jak działa... wszystko można zanotować a potem sprawdzić regułę na następnych materiałach edukacyjnych... czy potwierdzają notatki... i powstaje nauka... o to właśnie chodzi... musi być zawsze tak samo działające, żeby była nauka... no i dzięki Bogu i złoczyńcom... mamy nowoczesną medycynę... fajnie... trzeba w tego typu badaniach odpowiednio metodycznie podchodzić do materiału edukacyjnego... żeby się nie zmarnowało za szybko... i żeby badania były wiarygodne... i obiektywnie sporządzone notatki z badań prawdziwie czyli... żeby nie zakłamywać zaobserwowanych 56 | S t r o n a czynności organizmu błędnym wnioskiem z obserwacji... trzeba umiejętnie przeprowadzać badania i sensownie - oczywiste... wiek XVIII to początki metodycznego podchodzenia do badania wszystkiego i czegokolwiek, i dzięki Bogu i rozumowi... nauczyliśmy się z czasem sprawdzać prawdziwie 'jak to działa naprawdę i dlaczego'... a nie zmyślać - jak w średniowieczu aż do romantyzmu... fajnie... lubię poznawać prawdziwie... to ważne i wartościowe... inne poznawanie to bezsens. Oczywiste. Same by były tragedie (patrz średniowiecze i inne wieki ciemnoty podobne)... warto przygotować sobie odpowiedni grafik czynności badawczych przed rozpoczęciem badań, żeby w miarę możliwości fizjologicznych organizmu - w zależności od celu lub celów badania materiału zdobyć jak najwięcej wiarygodnych wyników zanim materiał nie będzie się już nadawał na fizjologię tylko na anatomię pośmiertną... lub ew. fizjologię pozgonną... to też ważny temat, ale daje się materiał innym naukowcom... od badania rozkładania się szczątek organicznych lub narządów, itp. też przydaje się w medycynie, bo czasem niektóre choroby to właśnie zgon za życia i rozkładanie się za życia organizmu... można porównać analogię... i szybko zaradzić póki organizm żyje... a już się rozkładał pośmiertnie za życia i krzyczał z bólów, a nie wiadomo 'czemu krzyczy albo na co chory'... nauka to mądra rzecz... ale trzeba umieć przeprowadzać sensownie badania... oczywiste... fajne... lubię to. Mądre... sensowne. Ekonomiczne... tak trzymać. Popieram. Zawsze z poważaniem dla nauki i oszczędności... DS`. Świetny rysunek... to drzeworyt, czy litografia?... w XVIII w. chyba były różne fajne metody robienia obrazków... hm... ładna... [..] DS.`.PL.EU.APR.14.2014. Strona 57 z 72 Part of Collection: Polona Posts - Digi Classics - Comments To - '2013-2014 (Archives of Historical Records) 978-83-7899-060-4 Historia Literatura Sztuka Seria Tematyczna 978-83-7899-061-1 Komentarze multimedialne EDU do pozycji archiwalnych Polona Biblioteka Narodowa’2013 - Kolekcja 01 – 2012-2013 978-83-7899-067-3 Komentarze multimedialne EDU do pozycji archiwalnych Polona Biblioteka Narodowa’2013-2014 - Kolekcja 02 – 2013-2014 Wersja elektroniczna publikacji: 1 płyta DVD odtwarzana na czytnikach multimedialnych i odtwarzaczach stacjonarnych DVD oraz komputerach PC. Autor publikacji: Dariusz Smakulski Strona 58 z 72 Wydawnictwo Smaku Books © 2010 r. Dariusz Smakulski Warszawa, POLSKA (EU) . Strona 59 z 72 Polona „ROMEUSZ Y JULISIA” czyli „tragedya w piąciu aktach”, którą po raz pierwszy w Warszawie „reprezentowali aktorowie francuzcy” w poniedziałek 17 sierpnia 1778 roku. Mija 450 lat od domniemanej daty urodzin Szekspira, reprezentujemy więc Wam ten wspaniały osiemnastowieczny afisz: polona.pl/item/17968014/ Hmm... ładne... fajne... ciekawe... kojarzy mi się z Ulissesem... w wymowie angielskiej... hmm... i z Rzymianami... hm... czemu domniemana data? Ja wiem gdzie i kiedy urodził się Pan Szekspir... wiem, co opowiadał chodząc po Anglii... i nie tylko... umiem opowiedzieć... tak, jak On to mówił... ostatnio opowiadałem... ładny język... staroangielski... ma swój styl... uwielbiam mówić w ten sposób wierszem... ładnie brzmi... Pan Szekspir ładnie mówił... właśnie tak, jak opowiadam... na co dzień... to bardzo ładnie brzmiało... kiedy mówił... nawet jak tylko 'dzień dobry'... i 'co tam u Pana dzisiaj'... to rozmowa była piękna... jak z boku słuchać i widzieć... to dlatego, że Pan Szekspir umiał ładnie mówić zwyczajnie mówiąc... zawsze ładnie brzmiało... i samo się rymowało jakoś ładnie... nie wiadomo jak... a przyjemnie było słuchać... kiedy mówił, albo opowiadał... po prostu mówił... a wszystko było piękne... i pytali dlaczego On tak mówi, że wszyscy odwracają wzrok w Jego stronę i nastawiają uszu, żeby posłuchać... co by nie mówił... ważne, że od razu z daleka słychać było, że 'to chyba Pan Szekspir mówi'... 'czekaj... cicho... słyszysz?'... A to Pan Szekspir mówił właśnie wtedy... bo rozpoznać się dało... nie widząc nawet... naprawdę... genialne to widzieć i słyszeć będąc obok... nie znając nawet... i zwierzę przystanie nasłuchując... słysząc ładne brzmienie dźwięków... co mówić ludzie, kiedy dźwięki rozpoznają... bo Im się w sensowne głosy układają... no i słucha... jeden z drugim... potem trzecim... potem grupa cała... a Pan Szekspir mówi... opowiada... Strona 60 z 72 'zwyczajne rzeczy... opowiada tylko...' - Tak, ale jakoś tak ładnie gada... fajnie posłuchać... - A co mówi? - Nie ważne... posłuchaj... cicho... ładnie mówi, prawda? - Chyba tak... a jak On to robi, to jakaś magia? - Nie... On tak ma... jak opowiada, to ludzie się zatrzymują i nasłuchują, żeby usłyszeć... - Ale czemu? - Nie wiem… chyba dlatego, że tak ładnie mówi, albo ciekawie... - A o czym On opowiada tak, że słuchają...? - No właśnie nie wiem… cicho... chciałabym usłyszeć coś... - A On nie podburza ludzi? To nie jakiś polityk? - Nie wiem... ale ludzie słuchają... ładnie podobno gada... ale to nie polityk... bajki opowiada... - Bajki? - Opowieści... mówi, że to dramatyczne, ale i komedie podobno... różne... że ciekawe... nawet historyczne podobno... z dawnych czasów... - Może historyk jakiś? - Właśnie nie wiadomo dokładnie... mówią, że jarmarczny trubadur jakiś, albo szachraj, albo inny handlarz... ale nie polityk... tylko opowieści opowiada... - Może Teatr przyjechał? - Chyba nie... nie było wozów... - Aaa... może dopiero dojadą? - ... Może... Hm... ładnie gada... dreszczy dostałam... poczekaj... potem pogadamy... co On mówi?... - ... in my minds' eyes... I saw a river... flowin' down the rock of... [..] Fajne? Mogę więcej... wszystko znam... widziałem... słyszałem, dzięki Bogu... też lubię opowiadać... jak inni kiedyś opowiadali... uwielbiałem to... nadal uwielbiam, dzięki Bogun... fajne było życie Pana Szekspira idąc za Nim... hm... fajne... zależy czy można tak mówić... w znaczeniu fajnie było widzieć... to wartościowe... w tym znaczeniu... nie było fajne... potem opowiem... Z poważaniem, zawsze. Dariusz Smakulski. Lubię Historię... i Sztukę... potem opowiem... Dziękuję. [wait].DS`. [..] waitin' for Night Comes... eatin' time... for money waitin' MINE for tonight... eatin' in MIND mine... till money are mine in hand mine... to go to shop and BUY myslef FOOD. eatin' time... tonight... in MIND... Strona 61 z 72 let's start... eatin'... waitin' for money for food... AM... [eatin' night started]... recommend to be with money mine tonight BEFORE I EAT ALL... It's only stories... obvious... waitin’ ONLY for money mine TONIGHT... recommend to be TODAY on time... means TODAY... with MONEY. mine... thanx. DS`. Warsaw POLAND (EU). APR.23.2014T19:42CET. ====. Before dawn... i recommend to be with money mine HERE... where am I... now... means HERE. With MONEY... save God without money mine... [it's time]. Coffee First... debtors stay... eatin' ridin' time... free time means... just FOOD is important tonight... nothing else... Strona 62 z 72 GO. whatever is FOOD... eaten. AmenDS`. +. Midnight Express Theme - The Chase Theme from Midnight Express Przesłane przez: Clark William Strona 63 z 72 Polona Ewangeliarz ze Skewry, ok. 1198 r.: polona.pl/item/5577169/20/ Fajna mozaika... jak arabska albo podobna orientalna... ładne... państwo Arabowie robili piękną sztukę... i w Bułgarii... i na Dalekim Wschodzie... tam, gdzie Prawosławni lub Arabscy Wielcy Panowali... genialne i wielkie rzeczy... jak Rosja... super rzeczy... uwielbiam wielkie rzeczy... jak w Egipcie... hm... kolorowe... okrągłe... symetryczne perfekcyjne bo na okręgu... wielookręgowe... dośrodkowe... wspólnośrodkowe... hm... ładne... pewnie symboliczne to jest... ciekawe, co znaczyło dla Twórcy?... ładne... wygląda jak węże splecione końcem z początkiem... grube... ładne... . Może chronią wewnętrznego Kręgu... ciekawe... . Ładne... kwiatki jak motyli albo gwiazdy na najdalszym okręgu... w znaczeniu poza zewnętrznym okręgiem... może to są sfery niebieskie?... hm... nie wiem... muszę poczytać o tym... fajne. [..] DS.`.PL.EU.APR.23.2014. Strona 64 z 72 Polona „Samochwał albo amant wilkołak” z 1782 roku to wbrew pozorom nie pierwowzór epizodów z „True Blood”, tylko polska adaptacja francuskiej adaptacji „Wesołych niewiast z Windsoru” Szekspira. Falstaffa tam nie ma, za to występują Chwaliburca, Bronisław i „wieśniacy udawaiący mary, pokusy, diabły, wilkołaki”: polona.pl/item/957037 Komentarz Użytkownika Facebook Polona do Postu: PK : "Tłumacza fantazyja we trzech wersach objawiona" [..] Znam się na wilkołakach... widziałem na filmach... już umiem wszystko, co wilkołaki… nawet wyć po nocach... słowo... wczoraj wyłem... słyszałem braci mniejszych... też wyli... przez okno było słychać... zawyłem... żeby mnie słyszeli, że czuwam... wyjąc... zew mnie ciągnął... to taka magia, lub fantazyja... ale zawsze prawdziwa... bo ciągnie prawdziwie... i wyć trzeba... to wspólny zew... wataha cała śpiewa... szef musi czuwać... inaczej rozpierzchłaby się... lub przeraziła... wataha posłuszna, jak wycie szefa zna z odległości... i szczęśliwa... trzyma się razem i czuwa... dobrze, że ma okno prosto z legowiska... wystarczy skok jeden... i już jestem z Nimi... możemy iść... i biec nawet... hm... wczoraj nie trzeba było... dziękować Bogun... nie ten księżyc... nie czas... czekamy pełni... Najlepsze noce to przeczesze po lesie... powrót do domu to szczęście... można sapać... najedzone... i spać... wilkołak to dobra rasa... przydatna... karna... posłuszna i niezawodna... zawsze gotowa... i bystra... nie ma lepszych skocznych bestii... do zabijania... albo zadania... wystarczy cel... biegiem... zrobiona robota... to szczęście wilkołaka - jak może wracać... dokonał zadania... może odpocząć... po to żyje... uwielbiam tę rolę... mogę pokazać... znam się na wilkołakach... są niepokonane... kiedy je Strona 65 z 72 prowadzę... nie chwalę się, broń Boże... mówię jak jest... oczywiste... przechwały szybko kończą... najczęściej przed czasem... łatwo rozpoznać głuptaka... [..] Strona 66 z 72 Polona Polewanie samego siebie według Bilza: polona.pl/item/8339607/1179/ Komentarz własny: Dariusz Smakulski 4 godz. · (temu) [..] Strasznie ciekawa pozycja, jak zerknąłem... chyba prawie medyczna... jak u Państwa Joginów na Wschodzie prawie że... Panowie Jogini też mają świetne techniki i metody już od pradawnych czasów na różne dolegliwości zdrowotne lub objawy dolegliwościowe zdrowotnośicowe... tudzież inne zaburzenia bolące lub bolesne ciało człowieka lub zwierząt... są świetne pozycje z tamtych regionów... bardzo naukowo mądre - naturalne, życiowe, wiele oczywistościowych porad, których nie stosuje się, dopóki ktoś o tym nie opowie... jak się opowie, wszystko wydaje się oczywiste i Strona 67 z 72 mądre... i można sobie zastosować z przyjemnością niektóre sposoby, które zdrowiu nie szkodzą... trzeba samemu oceniać rozsądkiem własnym i rozumem oraz wiedzą prawdziwą nabytą lub zdobytą z doświadczeniem własnym lub opinią tych, co już sprawdzili przedtem i mogą potwierdzić czy dobra to metoda, czy nie bardzo i dlaczego... [z wyjaśnieniem]... warto czasem dowiedzieć się... naturalne metody są zawsze najlepsze... najdelikatniejsze, a najbardziej najczęściej skuteczne... też wydaje się to oczywiste... hm... genialny podręcznik... muszę sobie znaleźć wersję drukowaną... wait... fajne to... prysznic... ciekawe, jak zaczynali prysznice w starożytnej Grecji... i czy w ogóle... czy to od wodospadów i szlauchów się dopiero wzięło... hm... konewki też są dobre... można podlewać ogródek bez noszenia konewki... wystarczy konewkę nastawić odpowiednio, żeby kapała do kwiatka... po kropelce... i podlewa non-stop w odmierzonych miarkach ile trzeba dla kwiatka przez okres pełnej konewki... tak samo karmi się pszczoły sposobem... mój wujek mi pokazywał... zawsze mają co pić... nawet w upalne i suche dni... jak deszczu nie ma ani rosy nad ranem nawet... sama sssussza... to pszczoły żyją napojone... i wykąpać się mogą nawet... woda to wartościowa rzecz... warto umieć ją znaleźć i użyć... żeby nie zabrakło i żeby zdrowa była... hm... w Afryce by się przydała... tam sucho mają... a wystarczy zrobić kilka odwiertów i kilka pomp i nikt nie umiera w Afryce z suchości i z pragnienia i kąpać się można, nawet w długie pory suche... gdzie nawet kropli przez kilka miesięcy nie ma, aż ziemia pęka, jak kratery i sypie się i ssussza... i piach... a wody pełno... tylko trzeba wiedzieć jak. Metody są fajne... lubię metody. To kwestia przetrwania... jak u Pana McGyvera w filmie... warto znać sposoby... często znajomość sposobu oznacza 1. zgon lub 2. życie... innych opcji nie ma, chyba że 3. tortury do czasu punkt 1 (zgon). Nie fajne... wystarczy znać metody. Najlepsze są proste... najprostsze, czyli najskuteczniejsze i najekonomiczniejsze, czyli najlepsze metody... hm... fajny podręcznik... można dużo poznać... przydaje się... dziękuję. Lubię fajne rzeczy... uczą... lubię prysznice. w Grecji woleli się chyba kąpać.. to byli lenie i moczymordy... tylko się wylegiwali i chlali... woleli sauny i łaźnie... grubasy... i obiboki... przyszli Państwo Rzymianie i Ich powybijali.. za dobrze im było... jak w wannie z mlekiem... w Egipcie... o. Właśnie... W Egipcie mieli fajne metody na różne rzeczy, szczególnie budowanie i magię... znam te metody... są genialnie... niektórzy jeszcze się zastanawiają, jak Państwo Egipcjanie wybudowali te wielkie Piramidy... oczywiście też naturalnie. Tylko naturalnie... to taka magia właśnie natura... nie ma lepszej magii.. zawsze działa. Lubię to. A wiecie jak Strona 68 z 72 wybudowano Piramidy i jak czarowano w Egipcie? Ja wiem... widziałem... mogę opowiedzieć... mieli metody prawie na wszystko... Egipt to Państwo mądre, jak Państwo Azteków, Inków i Majów i innych plemion w Ameryce... zanim Ich wybili... to przez Korteza... był zabójcą... Hiszpan pewnie... Oni są zabójcami... straszne mordery... hm... też mieli fajne metody... znam... potem opowiem... genialne są sposoby i metody... lubię poznawać... ciekawe, jak wymyślili szlauch i pompę, żeby mieć prysznic potem... hm... Super są podręczniki... lubię poznawać Świat... jest mądry... fajne majtki jak pielucha... ten Pan wygląda, że ma oklapłe barki i pewnie krzywy kręgosłup... niemrawy jakiś... kaleka? Czy z depresją?... zmęczony pewnie... straszna tragedia... prysznice od razu pomagają... no to edukacyjny obrazek... fajne. Lubię to. Można się uczyć... Dzięki. . [DS`]. Polona - Polewanie samego siebie - O prysznicach - APR.21.2014 DS`.PL.EU. – [..] Part of Collection: Polona Posts - Digi Classics - Comments To - '2013-2014 (Archives of Historical Records) 978-83-7899-060-4 Historia Literatura Sztuka Seria Tematyczna 978-83-7899-061-1 Komentarze multimedialne EDU do pozycji archiwalnych Polona Biblioteka Narodowa’2013 - Kolekcja 01 – 2012-2013 978-83-7899-067-3 Komentarze multimedialne EDU do pozycji archiwalnych Polona Biblioteka Narodowa’2013-2014 - Kolekcja 02 – 2013-2014 Wersja elektroniczna publikacji: 1 płyta DVD odtwarzana na czytnikach multimedialnych i odtwarzaczach stacjonarnych DVD oraz komputerach PC. Autor publikacji: Dariusz Smakulski Poprzednia Kolekcja Polona Posts Biblioteka Narodowa - Digi Classics - Comments To - '2013 Archives of Historical Records Kolekcja (01) - DS`.PL.EU. - Set OCT.02.2013 – Autor komentarzy: Dariusz Smakulski Copyright © 2012, 2013 by Smaku Books © 2010 r. Dariusz Smakulski Warszawa, Polska 2013 Printed in Poland ISBN 978-83-7899-60-4 Seria Tematyczna – Historia Literatura Sztuka ISBN 978-83-7899-061-1 Wydawnictwo Smaku Books © 2010 r. Dariusz Smakulski Nakład: 3 000 egz. Data wydania: listopad.2013 r. Stron: 256 Poprzednia Kolekcja Polona Posts Biblioteka Narodowa - Digi Classics - Comments To - '2013 Archives of Historical Records Kolekcja (01) - DS`.PL.EU. - Set OCT.02.2013 – 978-83-7899-061-1 Tytuł: Polona Posts Biblioteka Narodowa - Digi Classics - Comments To - '2013-2014 Archives of Historical Records Kolekcja (02) - DS`.PL.EU. - Set AUG.2014 – Autor komentarzy: Dariusz Smakulski Projekt, wykonanie, skład i łamanie: Dariusz Smakulski MS Word 2007 ~ Copyright © 2013, 2014 by Smaku Books © 2010 r. Dariusz Smakulski Warszawa, Polska 2014 Printed in Poland ISBN 978-83-7899-060-4 Seria Tematyczna – Historia Literatura Sztuka ISBN 978-83-7899-067-3 Wydawnictwo Smaku Books © 2010 r. Dariusz Smakulski Nakład: 3 000 egz. Data wydania: sierpień.2014 r. Stron: 236