MYCIE RĄK MOŻE URATOWAĆ ŻYCIE !!! Czyhają na nas wszędzie

Transkrypt

MYCIE RĄK MOŻE URATOWAĆ ŻYCIE !!! Czyhają na nas wszędzie
MYCIE RĄK MOŻE URATOWAĆ ŻYCIE !!!
Czyhają na nas wszędzie. W toalecie, w autobusie, sklepie, pracy... Wirusy i bakterie
upodobały sobie nasze ręce i tylko czekają, aby nas zainfekować. Ale nie jesteśmy
bezsilni! Najważniejsze to porządnie myć ręce i nauczyć tego nasze pociechy.
Mycie rąk lepiej może nas ochronić przed infekcjami niż regularne spożywanie witamin!
Oto najtańszy sposób na dbanie o zdrowie i ratowanie życia!
TU CZYHAJĄ NIESPODZIANKI
- Ręce, przede wszystkim, trzeba myć po skorzystaniu z toalety. W ubikacjach jest mnóstwo
bakterii, które mogą nam uprzykrzyć życie. To w toalecie znajdziemy tam całe mnóstwo tak
zwanych enterobakterii. Jeśli z rąk wprowadzimy je potem do układu pokarmowego możemy
mieć np. biegunkę, grozi nam też zatrucie pokarmowe.
Ale po jeździe np. autobusem również trzeba dokładnie umyć ręce.
- Na uchwytach w komunikacji miejskiej też czekają niespodzianki. Weźmy choćby
gronkowca złocistego. Jedna trzecia populacji ma go w nosie, dosłownie. Ludzie często,
odruchowo dotykają nosa, a potem chwytają się np. rurki w autobusie. Taki gronkowiec na tej
rurce może sobie pożyć nawet tydzień więc łatwo go „zabrać ze sobą" - opowiada mgr
Piwowarczyk - Przez dotyk uchwytów właśnie, można się zarazić wirusem grypy .
CO Mieszka NA DŁONIACH
Bakterie:
* salmonella - wywołują ostre zatrucia pokarmowe. W sprzyjających warunkach (ciepło, wilgoć)
mogą żyć poza organizmem żywym przez kilka miesięcy. Można uniknąć: myjąc ręce wychodząc
z toalety i przed przygotowaniem posiłku
* gronkowiec złocisty - wywołuje wymioty, biegunkę, spadek ciśnienia krwi, zapaść a nawet śmierć.
Można uniknąć: myjąc ręce wracając do domu po podróży np. autobusem
Wirusy:
* wirus grypy - wywołuje wysoką gorączkę, dreszcze, bóle mięśni, stawów i głowy. Można uniknąć:
myjąc ręce wracając z pracy, czy po podróży komunikacją miejską czy PKP
* Wirusy z grupy adenowirusów - wywołać mogą infekcję dróg oddechowych lub zapalenie
spojówek. Można uniknąć: myjąc ręce po podróży.
MYCIE RĄK - KIEDY?






po powrocie do domu,
przed każdym posiłkiem,
po wyjściu z toalety (publicznej i tej w domu),
po kontakcie ze zwierzętami,
po kaszlu, kichaniu i czyszczeniu nosa,
na wakacjach, w pracy, u znajomych, w restauracji...
MYCIE RĄK - CZYM?

Zawsze używaj ciepłej, bieżącej wody oraz mydła, najlepiej z dozownikiem.
MYĆ, ALE JAK?
- Najbrudniejszy z naszych palców to kciuk. Dzieciom trzeba pokazać, że kciuki myjemy
osobno.
Jak podkreślają lekarze, samo włożenie dłoni pod wodę i namydlenie ich nie wystarczy.
Trzeba wiedzieć, jak myć. Wbrew pozorom wcale nie chodzi o długość, tylko
o dokładność!
Myj ręce bardzo dokładnie, nie zapominając o nadgarstkach, opuszkach palców,
wierzchnich częściach dłoni i o kciuku (tak tak, zaobserwuj jak często pomijamy ten palec
podczas szybkiego mycia rąk!)



Pocieraj ręce o siebie przynajmniej 15 sekund
starannie opłucz ręce ciepłą, ale nie gorącą wodą
wysusz ręce... ale jak?
Mycie usuwa bakterie, ale dopiero właściwe suszenie zmniejsza liczbę mikroskopijnych
bakterii pozostałych na dłoniach. Pamiętaj, że bakterie rozmnażają się w ciepłym
i wilgotnym środowisku, dlatego NIGDY nie korzystaj z popularnych suszarek
elektrycznych - są niehigieniczne i nieefektywne. Przede wszystkim poprzez podgrzanie
skóry powodują powstanie idealnego ciepłego środowiska do rozwoju bakterii. Co więcej,
pobierają i wydmuchują powietrze z toalety. Lepszym sposobem suszenia są ręczniki
jednorazowe.
W domu mało kto ma taką suszarkę, jak zatem prawidłowo suszyć ręce w warunkach
domowych? Najlepiej, by każdy z domowników miał swój ręcznik, dodatkowo warto mieć
jeden dla gości. Zmieniaj je co kilka dni, pierz w przynajmniej 60 st.C i bardzo dokładnie
wysusz w przewiewnym miejscu (jeśli jest możliwość wystaw je na słońce), tak by nie
zatęchły.
To, że przed jedzeniem trzeba umyć ręce, wie każdy przedszkolak. Zapominamy jednak,
że dłonie trzeba myć również po skorzystaniu z bankomatu, komunikacji miejskiej i toalety.
Ta prozaiczna czynność jest najprostszym i najbardziej skutecznym sposobem zapobiegania
wielu, często śmiertelnym, chorobom.
Mycie rąk jest jedną z najbardziej efektywnych i dostępnych metod profilaktyki
zdrowotnej. Sama woda nie wystarcza, mycie rąk mydłem, szczególnie po wyjściu
z toalety i przed jedzeniem, może zredukować o ponad 40 proc. zachorowania
na biegunkę oraz o 25 proc. infekcje oddechowe. Ponadto mycie rąk mydłem jest
rekomendowane, jako środek zapobiegający rozpowszechnianiu się wirusa A/H1N1
Inwestowanie w zdrowie, edukację, system wodny i sanitarny nie przyniesie spodziewanych
efektów, jeśli nie położy się nacisku na przyzwyczajenie mieszkańców do prostego mycia rąk
mydłem.
CHOROBY PRZENOSZONE DROGĄ BRUDNYCH RĄK
Czym są spowodowane choroby brudnych rąk nikomu tłumaczyć nie trzeba. Nazwa ta
mówi sama za siebie, a pośrednio – sugeruje, jak się przed owymi chorobami bronić.
Higiena osobista, a przede wszystkim staranne mycie rąk, to podstawa, która pozwoli
uniknąć nieprzyjemności związanych z tego typu schorzeniami. Jak się jednak okazuje,
nie wszyscy podejmujemy to niezbędne minimum starań, aby chronić swój organizm.
Wbrew pozorom – konsekwencje naszej niedbałości mogą być poważne.
Skąd się bierze?
Czy zdarza nam się jeść nieumyte owoce lub pić nieprzegotowaną wodę? Niestety, nawet
odpowiedź „czasami" w tym wypadku nie powinna być satysfakcjonująca. Tego rodzaju
nieszkodliwe niedopatrzenia mogą o sobie przypomnieć po jakimś czasie, objawiając się
w postaci tzw. chorób brudnych rąk. Niejednokrotnie są one spowodowane brakiem higieny
już podczas produkcji artykułów spożywczych, a także przechowywaniem żywności
w niewłaściwych warunkach podczas upałów. W wyniku tego w produktach żywnościowych
rozwijają się w bakterie chorobotwórcze, a to one właśnie są przyczyną przykrych
dolegliwości.
Zapalenie jamy ustnej

Bakteryjne zapalenie jamy ustnej
Może się ono objawiać bólem, pieczeniem, a także swędzeniem i zaczerwienieniem śluzówki.
Możliwe jest pojawienie się na niej obrzęku oraz osadu, a ponadto - nieprzyjemnego zapachu.
Na szczęście apteki oferują różnego rodzaju leki, które z powodzeniem leczą ową
dolegliwość.

Opryszczkowe zapalenie jamy ustnej
Przyczyną opryszczkowego zapalenia jamy ustnej jest wirus opryszczki, który zagnieżdża się
w komórkach nerwowych. Jego obecność w organizmie wywołuje tzw. wykwity
pęcherzykowe (pęcherzyki wypełnione białym płynem) na wargach. Okres wylegania
choroby trwa od 4 do 6 dni, a dodatkowe objawy to gorączka, wzmożone wydzielanie śliny
oraz nieprzyjemny zapach z ust. Schorzenie dotyka głównie dzieci w wieku od 1 do 5 lat,
trwa od 8 do 14 dni.
Zmiany chorobowe, jakie następują podczas zapalenia jamy ustnej są niestety bardzo bolesne,
co daje się we znaki maluchom przede wszystkim podczas jedzenia. Dlatego też w przypadku,
kiedy dziecko uskarża się na ból lub płacze w trakcie posiłku, a co więcej - w jamie ustnej
malca zauważymy białe naloty (na dziąsłach, języku, a także na wewnętrznej stronie
policzków i podniebieniu), należy niezwłocznie skonsultować się z lekarzem.
Wirusowe zapalenie wątroby typu A (żółtaczka pokarmowa)
Zachorowania na żółtaczkę pokarmową występują głównie latem oraz wczesną jesienią, a jej
objawy to przede wszystkim gorączka, senność i ogólne osłabienie. Ponadto mogą wystąpić
bóle głowy oraz brak apetytu (szczególnie wstręt do potraw tłustych). Szczepienie, które
może ochronić organizm malucha przed tego rodzaju chorobą jest zalecane już od 1. roku
życia. Podobnie jak przy zapaleniu jamy ustnej - najprostszym sposobem na zarażenie się
żółtaczką jest jedzenie żywności, skażonej wirusami (nieodpowiednie przechowywanie
pokarmów, brak odpowiedniej higieny przy spożywaniu owoców) oraz picie
nieprzygotowanej wody. Ta sprytna choroba z pozoru może przypominać grypę, ale po kilku
dniach u dziecka występuje nie tylko gorączka - skóra i białka oczu nabierają odcienia
żółtego. Nie należy lekceważyć tego rodzaju objawów, gdyż leczenie żółtaczki wymaga
wizyty w szpitalu.
Salmonella
Zatrucie pałeczkami salmonelli to oczywiście „przywilej" zarówno małych, jak i dużych
członków rodziny. Może przytrafić się każdemu. Często nie mamy wpływu na zakażenie, ale
bywa i tak, że po zakupieniu zakażonego produktu źle przechowujemy go w lodówce (tak, że
ma styczność z innymi produktami) i w ten sposób roznosimy bakterie. Jeżeli następnie
spożyjemy owe produkty przed uprzedniego gotowania - zatrucie jest wysoce
prawdopodobne. Ponadto możliwe jest zatrucie salmonellą w wyniku ponownego zamrożenia
nawet lekko roztopionych lodów. Głównym miejscem bytowania bakterii salmonelli jest
jednak mięso i jego przetwory, jaja (oraz ich przetwory), ryby i sery. Po każdym kontakcie
z owymi produktami należy dokładnie umyć ręce, dzieci zaś najłatwiej uchronić ,nie podając
im surowych jajek albo potraw, które mogą je zawierać. Początek choroby objawia się
wodnistą biegunką, bólami brzucha, nudnościami a także wymiotami, wysoką gorączką,
bólami głowy, dreszczami. Leczenie polega na odpowiednim nawadnianiu organizmu, a także
stosowaniu odpowiedniej diety. U niemowląt rozważa się leczenie za pomocą antybiotyków.
Ciężej chore dzieci wymagają leczenia szpitalnego.
Owsica
Zwykło się uważać, że owsiki to choroba przedszkolaków (także dzieci chodzących do
żłobka). Jednak ci nieproszeni goście mogą się pojawić także w ciele maluszka, które na ogół
bytuje we własnym mieszkaniu. Niekwestionowanym objawem, który to powinien wzbudzić
zainteresowanie i czujność rodziców, jest swędzenie odbytu oraz jego okolic, które pojawia
się wraz z nadejściem pory nocnej. Jest to spowodowane faktem, iż samice owsików
wypełzają właśnie nocą z jelit i wtedy składają jajeczka wokół odbytu maluszka. Powoduje to
nerwowość dziecka, kłopoty z zasypianiem i ogólne rozdrażnienie. Ponieważ maluch się
drapie, co jest naturalną reakcją na drażniący go świąd, jajeczka dostają się pod paznokcie,
a stamtąd droga już prosta do zabawek i wszelkich przedmiotów, z którymi styczność mają
także inne dzieci. Dziecko, zarażone owsikami musi być poddane kuracji, polegającej
na szczególnej higienie: należy często zmieniać pościel, prać ją zawsze w gorącej wodzie,
a ponadto długo prasować przed założeniem. Wizyta w przychodni pomoże w podjęciu
odpowiedniej kuracji farmakologicznej.
Tasiemiec bąblowiec
Bąblowica - już sama nazwa choroby nie brzmi przyjemnie. Objawy zależą od
umiejscowienia torbieli, gdyż są one następstwem ucisku wywieranego przez powstałą torbiel
na sąsiednie tkanki. Niejednokrotnie objawy te nie są widoczne aż do chwili pęknięcia
torbieli, co powoduje swego rodzaju wymioty (wylewanie się wodnistego płynu z ust podczas
silnego kaszlu). Torbiele te powstają w różnych częściach ciała, a są one skutkiem zakażenia
jajami tasiemca, które przypadkowo trafią do pożywienia malca. Następnie przechodzą one
do krwi. Torbiel powstaje w momencie, kiedy jajo nie zostanie zniszczone - wylęgają się
z niego larwy, wokół których wytwarza się torbiel. Tasiemiec może dostać się do organizmu
głównie za pośrednictwem nie umytych owoców leśnych (jagód, poziomek). Leczenie
choroby jest długotrwałe oraz kosztowne, gdyż polega na wykonaniu zabiegu chirurgicznego
(mającego na celu usunięciu torbieli), wymaga ponadto chemioterapii przeciwpasożytniczej
oraz badań kontrolnych w przeciągu kolejnych 10 lat.
Toksokaroza
Dzieci są narażone na tę chorobę w dużo większym stopniu niż dorośli, gdyż mają naturalnie
mniejszą odporność. Wszelkie kontakty malucha z nieznanymi psami i kotami to ryzyko
zarażenia toksokarozą. Wywołują ją właśnie kocie lub psie glisty, które bytują np.
w piaskownicach (częste miejsce załatwiania się psów lub kotów!) Dlatego tak ważna jest
higiena maluchów podczas zabawy na placu zabaw czy tez okresowa wymiana piasku
w piaskownicy. Larwy, które po przedostaniu się z jelit do naczyń wędrują wraz z krwią,
osiadają w różnych narządach ciała malca. Objawy choroby bywają bardzo różne - ból
brzucha, kaszel, a nawet anemia. Efektem choroby może być także zez albo wręcz - utrata
wzroku. W rozpoznaniu toksokarozy pomoże badanie krwi, zaś leczenie odbywa się
w specjalistycznych ośrodkach. Jak się okazuje - dbać należy nawet o przydomową
piaskownicę!

Podobne dokumenty