więcej - ksiegarniasgh.pl
Transkrypt
więcej - ksiegarniasgh.pl
ROZDZIAŁ 10 Początki rewolucji przemysłowej 10.1. Definicja rewolucji przemysłowej i ramy czasowe zjawiska Rewolucja przemysłowa – w wąskim rozumieniu – to zmiany technologiczne, które doprowadziły do zastąpienia wytwórczości manufakturowej, opartej na pracy ręcznej, przez przemysł fabryczny, wykorzystujący pracę maszyn. Przemiany technologiczne, które doprowadziły do powstania fabryk, rozpoczęły się w drugiej połowie XVIII wieku. W Anglii, gdzie zachodziły one najszybciej, przemysł fabryczny tworzył się między 1760 a 1830 rokiem. W ciągu XIX wieku rewolucję przemysłową przeszły inne kraje europejskie, na przełomie XIX i XX wieku przemiany technik produkcji dotarły również do Rosji. Z punktu widzenia zmian technologicznych rewolucję można podzielić na dwa etapy: pierwszy z nich związany jest z wynalezieniem maszyny parowej oraz urządzeń mechanizujących tkactwo i przędzalnictwo. Zmiany techniczne w tym okresie objęły przede wszystkim cztery dziedziny gospodarki: rolnictwo, transport, górnictwo i metalurgię oraz przemysł tekstylny. Najważniejsze wynalazki drugiego etapu rewolucji przemysłowej w ostatniej ćwierci dziewiętnastego wieku to z kolei budowa urządzeń pozwalających na przemysłowe wykorzystanie energii elektrycznej i skonstruowanie silnika spalinowego. Rozwinął się wówczas przemysł chemiczny, elektrotechniczny, stalowy i motoryzacyjny. Rewolucja przemysłowa doprowadziła również do zmian struktury społecznej, przemian obyczajowych, czy zmian polityki gospodarczej państwa. Dlatego określeniem tym obejmuje się zazwyczaj nie tylko innowacje techniczne, ale również przemiany społeczne, wynikłe z powstania przemysłu fabrycznego. Rewolucja zachodziła najpierw w tych regionach, które dysponowały mobilną siłą roboczą, w których odczuwalna była potrzeba innowacji technicznych, 126 Rozdział 10. Początki rewolucji przemysłowej w których zgromadzony został kapitał niezbędny do nowych inwestycji, w których władza tworzyła przewidywalne warunki do działalności gospodarczej i w których nie istniały bariery mentalne ani obyczajowe ograniczające aktywność ekonomiczną. Podstawowe problemy gospodarki europejskiej pod koniec XVIII wieku związane były z koniecznością poszukiwań nowych źródeł energii. Tradycyjnie wykorzystywane (siła mięśni ludzi i zwierząt, drewno, woda, wiatr) nie wystarczały już wówczas do dalszego rozwoju aktywności gospodarczej. Problemem odczuwalnym przez wiele stuleci i wciąż w XVIII wieku nierozwiązanym było uzyskanie odpowiednich zasobów żywności do wyżywienia wzrastającej liczby ludności. Żyjący na przełomie XVIII i XIX wieku ekonomista i demograf Thomas Malthus twierdził, że liczba ludności może wzrastać w postępie geometrycznym, a zasoby żywności jedynie w postępie arytmetycznym, co musi prowadzić do powtarzających się kryzysów. Dotychczasowa historia Europy wydawała się potwierdzać tezę Malthusa. Dopiero zmiany gospodarcze związane z rewolucją przemysłową pozwoliły przezwyciężyć dostrzeżone przez niego ograniczenie. 10.2. Brytyjskie przodownictwo w rozwoju przemysłu i jego utrata Warunki do rozwoju przemysłu fabrycznego najwcześniej powstały w Anglii. Był to rezultat długiego procesu. Przez kilka stuleci, między innymi w wyniku ogradzań, zwiększała się efektywność angielskiego rolnictwa. Wprowadzenie płodozmianu w miejsce trójpolówki, zastosowanie maszyn, a od połowy XIX wieku także nawozów sztucznych, sprawiło, że rolnictwo angielskie mogło wyżywić rosnącą rzeszę robotników przemysłowych. Szybki wzrost demograficzny zapewniał Anglii dostatek rąk do pracy i stymulował wzrost gospodarczy, dzięki zwiększaniu się popytu. Będąca od dawna potęgą handlową Anglia, dysponowała kapitałem potrzebnym do rozwoju przemysłu. Potężna flota pozwalała eksportować towary angielskie, a okręty wojenne były w stanie skutecznie ochraniać ten handel. Anglia konsekwentnie zdobywała sobie przewagę technologiczną nad resztą świata. Angielski przemysł tekstylny narażony był na silną konkurencję zewnętrzną. Powodowało to potrzebę wprowadzania unowocześnień, ograniczających koszty produkcji. Wynalazczość w tej dziedzinie popierał również rząd, fundując 127 Dzieje ludzkiego gospodarowania nagrody dla konstruktorów nowych urządzeń. Wszystkie wynalazki techniczne, mechanizujące przędzalnictwo były w efekcie wynalazkami angielskimi. Również w Anglii skonstruowana została przez Jamesa Watta maszyna parowa. Początkowo była ona wykorzystywana do wypompowywania wody z kopalń, szybko jednak zaczęto ją stosować do napędzania urządzeń w przemyśle tekstylnym. Na wyspach brytyjskich tkactwo zostało całkowicie zmechanizowane do lat pięćdziesiątych, a przędzalnictwo do lat sześćdziesiątych XIX wieku. Skonstruowanie przez George’a Stephensona lokomotywy dało początek rozwojowi transportu kolejowego. Prócz wynalazczości, przewagę gospodarczą Anglii umacniały również wydarzenia polityczne. Wojny napoleońskie wyniszczyły gospodarczo jej potencjalnych rywali. Dla Anglii oznaczały one znaczny wysiłek finansowy, ale sprzyjały rozwojowi przemysłu, ponieważ Anglia była ważnym dostawcą broni i wyposażenia dla armii walczących przeciw Napoleonowi. Wojny napoleońskie pozwoliły Anglii również na rozszerzenie swojego imperium kolonialnego. Kolonie dostarczały surowców angielskiemu przemysłowi i stanowiły rynek zbytu dla jego wyrobów. Nie bez znaczenia dla przyspieszenia rozwoju gospodarczego były również panujące w Anglii stosunki społeczne, nie tworzące sztywnych barier i pozwalające się wybić zdolnej jednostce, nawet jeśli wywodziła się ona z nizin społecznych. Świadectwem dominacji gospodarczej Anglii, która potrwać miała aż do ostatniej ćwierci XIX wieku, było uczynienie z londyńskiego City najważniejszego światowego centrum operacji finansowych, a z funta szterlinga najważniejszej waluty światowej. Skutkiem przewagi angielskiej było stopniowe znoszenie przez ten kraj barier chroniących rynek wewnętrzny (akty nawigacyjne, cła zbożowe) i przechodzenie do leseferystycznej polityki ekonomicznej. Anglia jest przykładem obszaru, na którym rozwój przemysłu dokonał się wcześnie i samoistnie. Na kontynencie europejskim podobny stan rzeczy zaistniał również w Belgii, przede wszystkim dzięki transferowi angielskich technologii i wykorzystaniu zasobów naturalnych. Krajem, w którym rozwój przemysłu zaczął się wcześnie była również Francja. Nie postępował on jednak tak spektakularnie jak w Wielkiej Brytanii. Czynnikiem, który utrudnił rozwój francuskiej gospodarki były wojny toczone w okresie rewolucji oraz w czasach napoleońskich, które bardzo uszczupliły zasoby siły roboczej, zahamowały postęp technologiczny w gałęziach nieistotnych z punktu widzenia wysiłku wojennego i – o czym była już mowa w rozdziale 9.3 – odbiły się negatywnie na francuskim eksporcie. Czynnikiem odróżniającym Francję od większości innych państw europejskich było wolniejsze tempo wzrostu demograficznego. Stagnacja demograficzna końca XIX wieku ograniczała wzrost globalnego popytu w gospodarce. Dlatego właśnie, 128 Rozdział 10. Początki rewolucji przemysłowej pomimo że wskaźniki wzrostu PKB per capita utrzymywały się we Francji na wysokim poziomie, ów wzrost w liczbach bezwzględnych był dużo niższy niż w Wielkiej Brytanii czy w Niemczech. Stosunkowo wolno przebiegały we Francji także procesy urbanizacyjne. Rolnictwo nie unowocześniło się na tyle, aby sprostać konkurencji zewnętrznej. Koncentracja przemysłu postępowała wolniej niż w Anglii. Chociaż znacznym uproszczeniem byłoby mówienie o gospodarczym zapóźnieniu Francji w XIX wieku, nie był to kraj, którego rozwój poszedłby tą samą ścieżką co rozwój Wielkiej Brytanii. Także w innych krajach Europy kontynentalnej nie powtórzono doświadczenia brytyjskiego. Przewrót przemysłowy napotykał na trudności, a ważnym czynnikiem ich przezwyciężania okazywała się polityka rządowa. Dane dotyczące okresu między 1873 a 1913 rokiem pokazują, że tempo wzrostu gospodarczego stało się już wówczas w Wielkiej Brytanii wyraźnie wolniejsze niż w kilku innych krajach przemysłowych. Wzrost produktu krajowego brutto na jednego zatrudnionego wynosił wówczas w Zjednoczonym Królestwie około 1% rocznie, podczas gdy w Stanach Zjednoczonych, we Francji, Niemczech, Japonii i Szwecji od 1,5 do 2%. Porównując te liczby należy oczywiście pamiętać o efekcie bazy – łatwiej osiągać wysokie wskaźniki wzrostu w stosunku do niskiego punktu wyjściowego. Symptomatyczne jednak, że w tym okresie wyposażenie techniczne brytyjskich przedsiębiorstw coraz częściej okazywało się mniej nowoczesne niż w najlepszych firmach zagranicznych, niższy był poziom standaryzacji produkcji, mniej efektywne techniki sprzedaży. Coraz wyższy udział w brytyjskim rynku zaawansowanych technologicznie wyrobów przemysłowych zdobywały sobie produkty zagraniczne. Otwarte pozostaje pytanie, w jakim stopniu utrata przez Wielką Brytanię przodownictwa gospodarczego była nieuniknioną konsekwencją nadrabiania dystansu przez inne kraje. Nie ulega wątpliwości, że tempo wzrostu brytyjskiego eksportu w drugiej połowie XIX wieku nie było już tak szybkie jak w pierwszej. Czasy, w których Wielka Brytania posiadała pozycję monopolisty w wytwarzaniu wielu dóbr, odeszły stopniowo w przeszłość, dzięki postępowi technologicznemu, jaki dokonywał się w innych krajach. Spowolniło to z pewnością rozwój niektórych branż, na przykład przemysłu metalowego i maszynowego. Czynnik ten nie może jednak tłumaczyć spowolnienia w nowych gałęziach przemysłu, które nie przeszły przez okres intensywnego wzrostu napędzanego eksportem. Faktem jest również, że wyniki brytyjskiego handlu zagranicznego ponownie poprawiły się w okresie od początku XX wieku do wybuchu I wojny światowej. Spadek zapotrzebowania na brytyjskie produkty za granicą nie odpowiada więc w całości za spadek tempa 129 Dzieje ludzkiego gospodarowania rozwoju brytyjskiej gospodarki. Poszukuje się zatem również innych odpowiedzialnych za to czynników. Wskazuje się przy tym na niższą niż w innych szybko rozwijających się państwach jakość siły roboczej oraz gorszą niż w niektórych innych krajach współpracę między przemysłem a nauką. Historycy zastanawiają się również, czy w ostatniej ćwierci dziewiętnastego wieku nie pojawiły się w Wielkiej Brytanii bariery instytucjonalne hamujące rozwój przedsiębiorczości. Przedsiębiorstwa brytyjskie były bowiem z reguły poprawnie zarządzane, ale nie okazywały się zbyt innowacyjne. Amerykańscy, niemieccy czy japońscy przedsiębiorcy lepiej radzili sobie z rozwijaniem nowych produktów, nowych kanałów dystrybucji czy wdrażaniem nowych rozwiązań organizacyjnych. 10.3. Następstwa rozwoju przemysłu Rewolucja przemysłowa doprowadziła do powstania nowej klasy społecznej – robotników fabrycznych. Jednym z najintensywniej dyskutowanych problemów związanych z industrializacją był jej wpływ na standard życia robotników. Wielu spośród tych, którym dane było oglądać wczesny etap rozwoju przemysłu na własne oczy, twierdziło, że los ludzi utrzymujących się z pracy własnych rąk uległ pogorszeniu w stosunku do epoki przedindustrialnej. Taki pogląd wyrażony został w wydanym po raz pierwszy w 1848 roku Manifeście komunistycznym Karola Marksa i Fryderyka Engelsa. Sam Engels przedstawiał identyczną opinię już we wcześniejszej o trzy lata książce Położenie klasy robotniczej w Anglii. Przekonanie o negatywnych społecznych skutkach industrializacji wyrażali jednak nie tylko marksiści. Wystarczy przypomnieć kilka głośnych w pierwszej połowie dziewiętnastego wieku utworów literackich. Charles Dickens odmalował w czarnych barwach obraz nowoczesnego społeczeństwa w Ciężkich czasach, a Benjamin Disraeli, pisarz i premier Wielkiej Brytanii, uczynił to samo w powieści Sybilla albo dwa narody. W latach trzydziestych i czterdziestych XIX wieku w Wielkiej Brytanii działało kilka parlamentarnych bądź królewskich komisji badających warunki pracy i życia robotników. Ukazywały się także prace lekarzy na temat wpływu zatrudnienia w fabrykach na zdrowie, z reguły utrzymane w oskarżycielskim tonie. Głosy obrońców industrializmu były w ówczesnej debacie publicznej słyszane wyraźnie rzadziej. Istotnie, nawet w przodującej na drodze uprzemysłowienia i zamożnej w porównaniu z innymi państwami Wielkiej Brytanii, płace robotnicze zapewniały jedynie minimum egzystencji, choć – co do tego współcześni historycy są zgodni – od lat dwudziestych 130 Rozdział 10. Początki rewolucji przemysłowej dziewiętnastego wieku zaczął się ich stopniowy wzrost. Czas pracy był bardzo długi, a jej warunki trudne. Regulacje dotyczące bezpieczeństwa pracy rodziły się stopniowo, chociaż na wyspach brytyjskich i tak wcześniej niż w Europie kontynentalnej. Posługiwanie się maszynami zwiększyło liczbę stanowisk pracy, które nie wymagały dużej siły fizycznej. Pozwalało to na masowe zatrudnianie w przemyśle kobiet i dzieci. Obsługa źle zabezpieczonych maszyn przez nisko kwalifikowanych pracowników prowadziła w pierwszych dziesięcioleciach rozwoju przemysłu do dużej liczby poważnych wypadków przy pracy. Industrializacja spowodowała gwałtowny wzrost liczby mieszkańców miast. Miasta, które stawały się dużymi ośrodkami przemysłu, i do których w związku z tym masowo napływali ludzie poszukujący zatrudnienia w fabrykach, nie były w stanie rozbudowywać w odpowiednim tempie swojej infrastruktury. Robotnicy żyli więc w złych warunkach. Potwierdzają to dane dotyczące średniej długości życia, czy pomiary antropometryczne poborowych: mieszkańcy miast, urodzeni w pierwszej i w początkach drugiej połowy XIX wieku żyli krócej oraz okazywali się niżsi od osób pochodzących ze wsi. Co, więcej ludzie, którzy przyszli na świat między 1825 a 1860 rokiem nie osiągali wyższego wzrostu niż ich rodzice i dziadkowie. Zahamowana została długookresowa tendencja do międzypokoleniowego zwiększania się wysokości ludzkiego ciała, co może wynikać z gorszego standardu wyżywienia i większego ryzyka chorób w środowisku miejskim. Pamiętać należy jednak również o tym, że na warunki życia robotników wpływały także zmiany geografii gospodarczej, przemiany strukturalne w gospodarce, powodujące wzrost lub spadek płac i zatrudnienia w poszczególnych branżach i oczywiście wahania koniunktury. Istotne znaczenie miała również sytuacja rodzinna. Dostępne historykom dane o płacach realnych odnoszą się zwykle do zarobków głowy rodziny. Sytuacja konkretnego gospodarstwa domowego zależała także od możliwości znalezienia zatrudnienia i płac pozostałych jego członków. Na sytuację konkretnej jednostki wpływało z kolei to, jak rodzina rozporządzała dostępnymi środkami. W sytuacji niedostatku często okazywało się, że potrzeby, choćby wyżywieniowe, głowy rodziny zaspokajane były kosztem jego żony i dzieci. Osoba, na której spoczywał główny ciężar utrzymania domu, musiała bowiem mieć zapewnioną możliwość regeneracji sił do pracy. Niezależnie od uchwytnych statystycznie zmian wskaźników obrazujących poziom życia, indywidualne doświadczenia robotnicze mogły być w efekcie bardzo różne. Zmiany struktury społecznej wywołane przez rewolucję przemysłową obejmowały również uformowanie się na Zachodzie Europy klasy średniej, w skład której weszli, obok przedstawicieli wolnych zawodów, oficerów, urzędników, 131 Dzieje ludzkiego gospodarowania inżynierów, również drobni przedsiębiorcy, a także średnia kadra zarządzająca dużych przedsiębiorstw. Zarobki specjalistów oraz kadry zarządzającej rosły znacznie szybciej niż płace robotnicze. Fakt ten miał niemałe znaczenie dla rozwoju poczucia deprywacji potrzeb w środowiskach robotniczych. Powstawanie przemysłu fabrycznego spowodowało również procesy migracyjne – ludzie coraz liczniej przenosili się w poszukiwaniu pracy nie tylko ze wsi do żywiołowo rozbudowujących się miast, ale także poza granice swego rodzinnego kraju, a nawet z Europy na inne kontynenty. Ruchy migracyjne nasiliły się szczególnie pod koniec XIX i w pierwszych latach dwudziestego wieku. Początkowo z Wielkiej Brytanii, Irlandii, Skandynawii i z Niemiec, a później głównie z ziem polskich, z Bałkanów, z Rosji, z Włoch, i z Półwyspu Iberyjskiego, szeroki strumień emigrantów płynął do Stanów Zjednoczonych i Kanady, do Ameryki Łacińskiej oraz do Australii. Łącznie do wybuchu I wojny światowej Europę opuściło około 60 mln ludzi. Ruchy migracyjne trwały także wewnątrz kontynentu. Irlandczycy migrowali w poszukiwaniu zatrudnienia do Anglii, a ich wyjazdy nasiliły się w wyniku wielkiego głodu, który dotknął Irlandię w następstwie zarazy ziemniaczanej w latach 1845–1848. Na wyspy brytyjskie przyjeżdżali Włosi, Niemcy, Polacy, Rosjanie, a także polscy i rosyjscy Żydzi. Do brytyjskich miast portowych ciągnęli z różnych krajów ludzie poszukujący pracy w zawodach związanych z żeglugą morską. East End oraz dzielnica doków w Londynie stawały się stopniowo swoistym tyglem narodów: obszarem na którym obok siebie, w bezpośrednim sąsiedztwie żyli przedstawiciele bardzo różnych kultur i grup etnicznych. Jeszcze w pierwszej połowie XIX wieku imigrantów przyciągał przemysł belgijski. Sytuacja demograficzna sprawiała, że cudzoziemskich robotników chętnie przyjmowano we Francji. Gdy od połowy XIX wieku zaczęło szybko rosnąć wydobycie węgla kamiennego i hutnictwo żelaza w Zagłębiu Ruhry, również i tam znajdowali zatrudnienie cudzoziemcy, w tym Polacy. Atrakcyjne dla imigrantów zarobkowych okazywały się także obszary dobrze rozwiniętego, towarowego rolnictwa, które potrzebowało robotników sezonowych. Migracjom międzynarodowym sprzyjał rozwój kolejnictwa i żeglugi, powodujący spadek cen biletów, jak również relatywna łatwość przekraczania granic państwowych. Istniały wprawdzie kraje utrudniające emigrację (należała do nich m.in. Rosja), dziewiętnasty wiek nie znał jednak w zasadzie ograniczeń wizowych, a wiele państw chętnie przyjmowało przybyszów. Duża skala ruchów migracyjnych prowadziła do konwergencji płac: odpływ pracowników z krajów uboższych powodował presję na ich wzrost, zaś ich napływ do państw zamożniejszych ciągnął je w dół (w praktyce – spowalniał ich podnoszenie), co powodowało, szczególnie pod koniec XIX wieku, narastanie 132 Rozdział 10. Początki rewolucji przemysłowej szowinizmu i niechęci wobec imigrantów. Migracje były czynnikiem który podtrzymywał pod koniec XIX wieku wysokie tempo rozwoju gospodarczego. Pozwoliły także Europie przejść przez okres gwałtownego wzrostu demograficznego bez gwałtownego obniżenia się standardu życia. Przemiany, które dokonały się w XIX wieku ułatwiały nie tylko migracje ludzi, ale również przepływ technologii i kapitału. W 1825 roku przodująca technologicznie Wielka Brytania zrezygnowała z – i tak łamanego już wcześniej – zakazu emigracji wysoko kwalifikowanych techników, a w 1842 roku także z zakazu eksportu maszyn. Technologie budowy okrętów, wytopu stali, komunikacji telegraficznej i telefonicznej rozprzestrzeniły się szybko po świecie. Prawo międzynarodowe dawało inwestorom gwarancję ochrony. Od lat siedemdziesiątych XIX wieku duże firmy europejskie i amerykańskie intensywnie poszukiwały nowych rynków zbytu dla swoich wyrobów, starały się również lokować nowe zakłady na obszarach, gdzie dostępna była tania siła robocza. Bariera dystansu geograficznego nie była już tak istotna jak w poprzednich stuleciach dzięki nowym technikom transportu. Bezpośrednie inwestycje zagraniczne osiągnęły na świecie w 1914 roku 14,6 mld dolarów, co odpowiadało 9% ówczesnego światowego PKB i nie mniej niż 230 mld współczesnych dolarów. Pierwsza wojna światowa, a następnie wielki kryzys gospodarczy i druga wojna położyły kres eksportowi kapitałów w takiej skali. Osiągnął on ponownie porównywalne rozmiary dopiero w latach dziewięćdziesiątych XX wieku. 10.4. Kolonializm Ekspansja kolonialna mocarstw europejskich także stanowiła czynnik ułatwiający europejskim przedsiębiorcom lokowanie swojej działalności w odległych regionach świata. W 1880 roku terytoria zależne od państw europejskich na całym świecie liczyły 24,5 mln km2 i były zamieszkałe przez 312 mln ludzi. W 1913 roku obejmowały już 52,5 mln km2 z 525 mln mieszkańców. Do dawnych mocarstw kolonialnych – Wielkiej Brytanii, Francji, Holandii, Hiszpanii i Portugalii, spośród których te dwa ostatnie gwałtownie straciły na znaczeniu, dołączyły nowe – Belgia, Niemcy i Włochy. Pomimo tego 61% ziemi i 71% ludności obszarów skolonizowanych znajdowało się w 1913 roku pod władzą brytyjską. Wpływ kolonializmu na gospodarkę europejską był ograniczony. Na obszary skolonizowane kierowano mniej niż 15% zachodnioeuropejskiego eksportu. 133 Dzieje ludzkiego gospodarowania Prawdą jest jednak, że przedsiębiorcy wywierali presję na opanowywanie nowych terytoriów: uważali że kolonizacja ułatwi im prowadzenie interesów, traktowali również kolonie jako swoisty „rynek rezerwowy”, na którym będzie można próbować zwiększyć sprzedaż, gdy na bardziej dojrzałych rynkach konkurencja stanie się zbyt ostra. Szczegółowe badania dotyczące wpływu posiadania imperium kolonialnego na metropolię dotyczą przede wszystkim Wielkiej Brytanii. Ich wyniki nie są jednoznaczne. W dużym stopniu zależą od przyjętych założeń, przede wszystkim od hipotez dotyczących sytuacji, jaka panowałaby w Afryce, Oceanii i w Azji Południowo-Wschodniej, gdyby Europejczycy byli tam nieobecni. Badania te pokazują jednak, że handel z koloniami zwiększył brytyjski PKB, choć ostrożnie szacują skalę tego wzrostu. W 1913 roku brytyjski produkt krajowy miał być wyższy o 0,4% do 6,8% niż byłby w sytuacji, gdyby Wielka Brytania nie posiadała kolonii. Korzyści we wcześniejszych dekadach miały być mniejsze lub nawet mogło nie być ich wcale. Także w przypadku innych krajów zyski z kolonii odnoszone do wielkości PKB nie są wielkie. Istotny jest jednak również fakt, że posiadanie zamorskich imperiów mogło ograniczać skutki wahań cyklicznych w gospodarce. Brytyjczycy wykorzystali tę możliwość na przykład w okresie wielkiej depresji lat trzydziestych dwudziestego wieku. W sytuacji załamania handlu międzynarodowego brytyjski eksport skierował się w większej niż wcześniej części ku koloniom. Kolonializm przyczyniał się również do istotnej redystrybucji dochodu wewnątrz społeczeństw państw kolonialnych. Po 1880 roku prywatne inwestycje w brytyjskich koloniach przynosiły wyższą stopę zwrotu niż inwestycje na rynku krajowym, chociaż niższą niż inwestycje na rynkach zagranicznych. We wszystkich krajach kolonialnych korzyści ze sprawowania władzy nad obszarami zamorskimi, wyrażające się dodatkowym strumieniem dochodów, nowymi miejscami pracy i zwiększonymi możliwościami awansu płynęły do ludzi związanych z administracją państwową i siłami zbrojnymi. Zyskiwali również przynajmniej niektórzy przedstawiciele elit finansowych. Grupa tych, którzy tracili, była zapewne liczniejsza. Społeczne koszty kolonializmu wydają się być wysokie. Metropolie dbały wprawdzie o to, aby władze kolonialne były w stanie samodzielnie sfinansować swoje wydatki. Mimo wszystko jednak przynajmniej pośrednie koszty kolonializmu, choćby w postaci zwiększonych wydatków wojskowych, przerzucane były na barki podatników. Najsmutniejszym wnioskiem z dyskusji na temat ekonomicznych skutków kolonializmu jest jednak zapewne ten, że w końcowym rozrachunku nie okazał się on nawet grą o sumie zerowej: wiele wskazuje na to, że obszary skolonizowane straciły na nim gospodarczo więcej, niż zyskał zachód Europy. 134 Rozdział 10. Początki rewolucji przemysłowej 10.5. Rozrywka i zakupy w epoce przemysłowej Konsekwencją budowy nowoczesnej gospodarki był też fakt, że w okresie, gdy skracał się ustawowy czas pracy i poprawiały się zarobki, dostarczanie ludziom rozrywki skomercjalizowało się. Powstał przemysł filmowy. Pierwsze wielkie studia działały we Francji, produkcja filmów szybko rozwijała się we Włoszech oraz w Wielkiej Brytanii. W pierwszej dekadzie dwudziestego wieku stolicą światowego przemysłu filmowego stały się jednak Stany Zjednoczone – tuż przed I wojną światową rozpoczęła się wielka kariera Hollywood. Dystrybucja filmów szybko nabierała charakteru międzynarodowego. Rozrastała się sieć kin. Filmy wyświetlano zresztą nawet tam, gdzie nie było kin – wystarczała odpowiednio duża sala i kawałek białej płachty, zastępującej ekran. Bilety nie były drogie, toteż oglądanie filmów stało się szybko popularnym sposobem spędzania wolnego czasu. Komercjalizował się również sport. Wydarzenia sportowe coraz częściej przyciągały liczne rzesze widzów. W 1888 roku w Anglii powstała liga piłkarska. Zawodnikom zaczęto oficjalnie płacić za grę, a w 1900 roku mecze obejrzało 6,5 mln kibiców. Znani sportowcy stawali się gwiazdami. Na ziemiach polskich pierwszym sportowcem-idolem tłumów stał się mistrz świata w zapasach Władysław Pytlasiński. Popularność sportu sprawiała, że organizacja imprez stała się biznesem. Kolejną branżą, która zaczęła zyskiwać na znaczeniu gospodarczym w końcu XIX wieku, był przemysł turystyczny. Do spopularyzowania wyjazdów urlopowych przyczynił się nie tylko wspomniany już wzrost dochodów, ale również przenikanie do świadomości społecznej wiedzy o wpływie klimatu na zdrowie. W XIX wieku rozpoczyna się więc kariera wielu chętnie odwiedzanych do dzisiaj miejscowości wypoczynkowych: z bliskich nam miast wymienić można przykładowo Sopot i Zakopane. Jednocześnie, w bilansie handlowym niektórych państw, na przykład Włoch, wpływy z turystyki zaczynają stanowić poważną pozycję. Liczne włoskie atrakcje turystyczne zachęcały do przyjazdów, tym bardziej, że dla Brytyjczyków, Francuzów albo Niemców Włochy pozostawały krajem relatywnie tanim, ponieważ niższy poziom rozwoju gospodarczego przekładał się na niższy poziom cen. Upowszechniała się literatura popularna oraz prasa. Eliminowanie analfabetyzmu dzięki rozwojowi oświaty elementarnej poszerzało krąg potencjalnych czytelników. Postęp technologiczny pozwalał tanio i szybko drukować książki 135 Dzieje ludzkiego gospodarowania i gazety w wysokich nakładach. Tak zwane „powieści dla kucharek” nie odznaczały się oczywiście wybitnymi walorami literackimi. Także wysokonakładowa prasa adresowana była do mało wyrobionego czytelnika. Podobnie jak dzisiejsze tabloidy epatowała więc krzykliwymi tytułami i sensacyjnymi informacjami. Wydawanie takich gazet stało się działalnością prowadzoną na wielką skalę. W ostatnich latach XIX wieku dzięki nim właśnie rozpoczęła się na przykład wielka kariera amerykańskiego magnata prasowego Williama Randolpha Hearsta. Nowe możliwości techniczne sprawiły, że coraz większego znaczenia na rynku prasowym nabierały pisma ogólnokrajowe, spychając na drugi plan prasę lokalną. To zaś spowodowało z kolei, że gazety mogły być wykorzystywane do prowadzenia kampanii reklamowych na dużą skalę. Rozwój reklamy wiąże się z kolei z początkami konsumpcjonizmu w Stanach Zjednoczonych i Europie Zachodniej. Stopniowo zmieniał się stosunek ludzi do dóbr materialnych. Uzyskiwali oni coraz szersze możliwości wyboru konsumenckiego, ponieważ wiele z towarów dawniej dostępnych jedynie elicie, stawało się dobrami powszechnego użytku. Coraz liczniejsza była grupa tych, którzy mogli sobie pozwolić na śledzenie trendów mody. Coraz częściej ludzie zastępowali posiadane dobra trwałego użytku nowymi, zanim stare całkowicie się zużyły. Znacznie rozszerzał się w związku z tym zasięg oddziaływania reklamy handlowej. Powstał profesjonalny przemysł reklamowy. Impulsem dla jego rozwoju było unowocześnienie transportu, umożliwiające dystrybucję określonego towaru na dużym obszarze. Nowe techniki pakowania pozwalały wyróżnić produkt spośród innych, podobnych. Reklama zaczęła kreować nowe, nieuświadamiane sobie wcześniej przez konsumentów potrzeby. Oznaczało to, że w przeszłość odchodziły zasady tradycyjnej etyki kupieckiej, zgodnie z którymi uczciwy rzemieślnik czy handlowiec nie promował zbyt intensywnie swoich wyrobów. Wywieszał co najwyżej szyld ze swoim nazwiskiem, a klient powinien trafić do niego sam. Ważnym elementem komunikacji z klientami stała się marka. Marki handlowe istniały rzecz jasna już w epoce przedprzemysłowej, chociaż w wielu dziedzinach wytwórczości nie praktykowano wówczas jakiegokolwiek oznaczenia wyrobu. Przednowoczesne marki często miały jednak charakter kolektywny. Określonym, nierzadko geograficznym, oznaczeniem towaru mogli posługiwać się wszyscy producenci działający na danym terenie. Prawo do używania takiego oznaczenia wynikało z regulacji stanowionych przez cech, władze miejskie bądź centralne. Zazwyczaj, choć nie zawsze, wiązało się ono z koniecznością przestrzegania określonego sposobu produkcji i norm jakościowych. W epoce, gdy pracowano ręcznie, nawet wyroby wytwarzane w ten sam sposób różniły się między sobą. Oznaczano 136 Rozdział 10. Początki rewolucji przemysłowej je więc często również znakiem lub nazwiskiem konkretnego wytwórcy. Niektórzy spośród nich otrzymywali również specjalne przywileje królewskie pozwalające na używanie określenia „manufaktura królewska” czy „wytwórca królewski”. Posługiwanie się markami miało umożliwić zidentyfikowanie producenta ewentualnego wadliwego wyrobu. Miało jednak również znaczenie handlowe, o czym świadczy choćby duża już w średniowieczu skala fałszowania markowych wyrobów, jak również fakt, że prawa do posługiwania się określonym znakiem handlowym były dziedziczone, a także kupowane i sprzedawane. Rewolucja francuska w imię wolności gospodarczej zlikwidowała przywileje królewskie oraz cechowe prawa do oznaczania produktów. Zamiast tego pojawiły się jednak patenty, a marki kolektywne, zostały zastąpione przez indywidualne, którymi przedsiębiorcy mogli się posługiwać bez konieczności uzyskiwania zgody jakiejkolwiek władzy. Masowa fabryczna produkcja dóbr przeznaczonych dla anonimowego klienta i ich masowa dystrybucja sprawiły, że przedsiębiorcy zaczęli posługiwać się nowoczesnymi narzędziami marketingowymi. Marketing stał się istotnym elementem edukacji menedżerskiej. W 1914 roku został po raz pierwszy wprowadzony do programu nauczania Harvard School of Business Administration. Za przykładem Harvardu poszły inne uczelnie. Szerszy zakres dostępnych dóbr dał początek tworzeniu się rytuału robienia zakupów. Jeszcze w pierwszej połowie XIX wieku zaczęły powstawać wielkie domy towarowe. Za najstarszy uważa się często paryski Le Bon Marché. W 1852 roku ten założony już kilkanaście lat wcześniej sklep podzielono na działy oferujące różne rodzaje produktów. W rzeczywistości jeszcze przed jego przekształceniem w dom towarowy podobne przedsiębiorstwa powstały w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. W końcu wieku domów towarowych było już wiele. Oprócz zakupów oferowały one miejsca w restauracjach, kawiarniach i lokalach rozrywkowych. Ich wystawy przyciągały przedstawicieli wszystkich warstw społecznych, także tych, których nie było stać, aby coś w nich kupić. Tak jak w dzisiejsze centra handlowe, stały się zatem miejscami, w których spędza się czas wolny. Rewolucja przemysłowa zmieniła charakter życia rodzinnego – członkowie rodziny, zamiast pracować razem we własnym gospodarstwie rolnym albo warsztacie rzemieślniczym, szukali coraz częściej zatrudnienia jako pracownicy najemni. W rodzinach robotniczych koniecznością była praca zawodowa kobiet oraz wczesne wchodzenie dzieci w życie zawodowe. Dotykające męża i ojca bezrobocie mogło sprawić, że to na kobietę lub na dzieci spadał główny ciężar utrzymania rodziny. Przyczyniało się to do zachwiania tradycyjnego 137 Dzieje ludzkiego gospodarowania patriarchalnego modelu rodziny. Fakt, że każdy z członków rodziny zarobkował indywidualnie, a więc mógł też dysponować własnymi pieniędzmi, również sprzyjał demokratyzacji stosunków między członkami rodziny. Rewolucja przemysłowa zmieniła także wiele w życiu politycznym. Szczególnie w drugiej połowie XIX wieku polityka gospodarcza w wielu krajach zachodnich bierze pod uwagę przede wszystkim interesy grup społecznych związanych z przemysłem. Gdy przychodzi wybierać między sprzecznymi interesami przemysłowców i posiadaczy ziemskich, rządy coraz częściej decydują się pójść na rękę tym pierwszym. Pod koniec XIX wieku, wraz z rozszerzaniem się liczby uprawnionych do uczestniczenia w życiu politycznym, znaczącą siłą zaczęły również stawać się partie polityczne reprezentujące interesy robotników. Prócz postulatów socjalnych dotyczących czasu i warunków pracy zazwyczaj domagały się one „wolnego handlu”, czyli ograniczenia protekcjonizmu, narastającego od lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XIX wieku w większości krajów europejskich z wyjątkiem Wielkiej Brytanii, Holandii, Belgii, Szwajcarii i Danii. Ograniczenie wysokości barier celnych miało w zamyśle ówczesnych socjaldemokratów doprowadzić do spadku cen żywności i tym samym zwiększyć płace realne robotników. 10.6. Uprzemysłowienie a rynek finansowy Uprzemysłowienie prowadziło do stopniowych zmian na rynku finansowym. Dojrzałość uzyskał sektor ubezpieczeniowy. W związku z nowym rodzajem zagrożeń, jakie niósł ze sobą rozwój przemysłu i komunikacji, a także wzrostem wartości kapitału stałego przedsiębiorstw i koncentracją dużego majątku na niewielkim obszarze, pojawiły się nowe produkty ubezpieczeniowe obok znanych już wcześniej ubezpieczeń na życie, morskich i ogniowych. Przemysłowe zastosowanie produktów petrochemicznych, acetylenu czy kwasu siarkowego pociągało za sobą ryzyko nieznane wcześniej ubezpieczycielom. Poszerzył się także katalog katastrof naturalnych od których można się było ubezpieczyć (oferowano już np. polisy chroniące od szkód spowodowanych przez huragan czy trzęsienie ziemi). Dokonywały się fuzje i przejęcia, na skutek których powstawały towarzystwa uniwersalne, oferujące swoim klientom szeroką gamę produktów ubezpieczeniowych chroniących ich od różnych ryzyk. Rynek ubezpieczeniowy globalizował się, a produkty ubezpieczeniowe dla klientów indywidualnych ulegały standaryzacji. Popyt na usługi ubezpieczeniowe rósł wraz ze wzrostem do- 138 Rozdział 10. Początki rewolucji przemysłowej chodów ludności. Europejscy i amerykańscy ubezpieczyciele zaczęli działać na rynkach zamorskich, ponieważ coraz częściej to właśnie tam prowadziły swoje interesy ubezpieczane przez nie przedsiębiorstwa. Na przełomie XIX i XX wieku Wielka Brytania i Niemcy stały się dużymi eksporterami usług ubezpieczeniowych. W wielu krajach państwowe regulacje rynku ograniczały jednak możliwości działania zagranicznych ubezpieczycieli. Jednocześnie szybko rosło zatrudnienie w sektorze ubezpieczeniowym, ponieważ zarządzanie portfelem ubezpieczeń bez użycia urządzeń mechanizujących obliczenia i czynności administracyjne okazywało się bardzo pracochłonne. Przed wybuchem I wojny światowej ubezpieczyciele wiedzieli już, że zatonięcie statku albo wielka katastrofa naturalna, może pociągnąć za sobą roszczenia sięgające kilkudziesięciu albo nawet kilkuset milionów dolarów. Poszukiwali zatem ochrony reasekuracyjnej. W XIX wieku powstały w efekcie pierwsze specjalistyczne firmy nie prowadzące ubezpieczeń bezpośrednich a zajmujące się wyłącznie reasekuracją. Silne kapitałowo, zakładane w formie spółek akcyjnych i mające często wśród swoich największych akcjonariuszy banki, były w stanie sprzedawać ubezpieczycielom bezpośrednim ochronę przed koniecznością wypłat pojedynczych bardzo wysokich odszkodowań lub przed kumulacją wypłat w następstwie katastrofy naturalnej. Niezależność od ubezpieczycieli bezpośrednich dawała reasekuratorom możliwość samodzielnej oceny ryzyka. Mogli oni również swobodnie rozwijać działalność międzynarodową. Reasekuracja była bowiem wolna od ograniczeń prawnych, jakim podlegały ubezpieczenia bezpośrednie. W XIX wieku zmieniał się również sposób prowadzenia działalności bankowej. Rozwój przemysłu wymagał znacznych inwestycji. Banki początkowo niechętnie wspierały ten nowy rodzaj działalności. Stosunkowo prędko ów nieufny stosunek do przemysłu zmienił się w Wielkiej Brytanii. W Europie kontynentalnej wcześnie i na dużą skalę w inwestycje przemysłowe zaangażowały się banki belgijskie: Société Générale i Banque de Belgique, co okazało się mieć istotne znaczenie dla przyspieszenia rozwoju gospodarczego Belgii. Ważnym trendem było również powstawanie instytucji finansowych zajmujących się obsługą osób mniej zamożnych. Wzorem dla nich była założona jeszcze w 1777 roku w Hamburgu kasa oszczędnościowa. W XIX wieku zaczęto tworzyć podobne przedsiębiorstwa w innych krajach. Powstawały komunalne bądź pocztowe kasy oszczędności, wykorzystujące szeroką już w XIX wieku sieć placówek pocztowych. W Polsce Pocztowa Kasa Oszczędności powstała w 1919 roku. Rozwijała się też sieć spółdzielni oszczędnościowo kredytowych. Od połowy XIX wieku działały one z reguły na podstawie jednego z dwóch systemów 139 Dzieje ludzkiego gospodarowania Raiffeisena albo Schultzego. Spółdzielnie raiffeisenowskie organizowane były zwykle na wsi. Wkłady członkowskie były niskie, ale za to ograniczona została wysokość dywidendy. Członkowie spółdzielni musieli również przyjąć solidarną odpowiedzialność za jej zobowiązania. W spółdzielniach organizowanych według systemu Schultzego wkłady członkowskie były wyższe, ponieważ przystępowali do nich nieco zamożniejsi mieszkańcy miast. W zamian za to mogli liczyć na wyższą dywidendę, a odpowiedzialność za zobowiązania spółdzielni ograniczona była wysokością udziału. Początki spółdzielczości na ziemiach polskich wiążą się z działalnością Franciszka Stelczyka, który w 1889 roku założył koło Krakowa pierwszą spółdzielnię typu raiffeisenowskiego. Rozwój instytucji oszczędnościowych dla drobnych klientów wynikał z dostrzeżenia, szczególnie w krajach mniej zasobnych w kapitał, że nawet jeśli ludzie ci indywidualnie dysponują jedynie skromnymi środkami finansowymi, to jednak jest ich na tyle wielu, że skupienie ich oszczędności w ramach jakichś instytucji wygenerowałoby znaczne środki, które można byłoby przeznaczyć na inwestycje. Dawne centrale spółdzielni kredytowych zmieniły się z czasem w wielkie instytucje finansowe. Ich klientela wzbogaciła się, ale pozostała im wierna. Po II wojnie światowej w wielu krajach stały się one największymi, albo jednymi z największych graczy na rynku finansowym (z sektora spółdzielczego wywodzą się takie współczesne instytucje finansowe jak Crédit Agricole, Rabobank, Raiffeisen Bank. Bank spółdzielczy znajduje się również wśród założycieli belgijskiej grupy finansowej KBC). Zmiany zachodzące w XIX wieku dotyczyły również bankowości komercyjnej. Od końca XVIII wieku rozwijał się rynek kredytu hipotecznego. Zaczęto emitować listy zastawne i w ciągu XIX wieku w większości krajów uregulowano prawnie zasady obrotu nimi. Działały, wywodzące się jeszcze z wcześniejszych epok, rodzinne domy bankowe. Najpotężniejszy z nich utworzyła wywodząca się z Frankfurtu nad Menem rodzina Rothschildów. Coraz częściej jednak, w miarę usuwania ograniczeń prawnych, banki przyjmowały formę spółek akcyjnych. Stopniowo też tworzyły się na kontynencie europejskim dwa odrębne modele bankowości komercyjnej – brytyjski zakładający ścisłe oddzielenie kapitału inwestycyjnego od kredytów krótkoterminowych i niemiecki, nazywany modelem bankowości uniwersalnej, w którym banki nie tylko kredytowały bieżącą działalność przedsiębiorstw, ale i angażowały się w nie jako inwestorzy kapitałowi. Model brytyjski, w którym bank nie lokował swoich aktywów w akcjach, był bezpieczniejszy. Można go było jednak zastosować w kraju zasobnym w kapitał. Model niemiecki dobrze speł- 140 Rozdział 10. Początki rewolucji przemysłowej nił swoją rolę w państwie, w którym bez zaangażowania banków trudno byłoby zgromadzić pieniądze na duże inwestycje przemysłowe. Anglia była również krajem, w którym w ciągu XIX wieku nastąpiła koncentracja na rynku bankowości komercyjnej. W latach osiemdziesiątych XIX wieku rynek ten był już kontrolowany przez 5 wielkich banków (m.in. Barclays Bank i Lloyds Bank). Nie wszędzie jednak procesy koncentracji postępowały tak szybko. Kontrast dla sytuacji angielskiej może stanowić droga rozwoju bankowości w Stanach Zjednoczonych. Prowadzenie banku regulowane było tam przez prawo stanowe, więc banki ograniczały swoją aktywność do terytorium jednego stanu. Wymogi, jakie musiała spełnić osoba chcąca założyć bank, nie były wyśrubowane, a zatem nie było bariery wejścia na rynek. Bardzo długo każdy, nawet najmniejszy bank, miał prawo emitować banknoty (choć z drugiej strony nikt nie miał obowiązku ich przyjmować). Charakter osadnictwa, szczególnie na Zachodzie, również nie sprzyjał koncentracji. Mimo różnych dróg rozwoju bankowości w różnych krajach, pod koniec XIX wieku wyraźny był już jednak trend do jej umiędzynarodawiania. Wiązało się to z ogólnymi tendencjami do eksportu kapitału z krajów lepiej do słabiej rozwiniętych gospodarczo. W XIX wieku zmieniał się również sposób funkcjonowania banku centralnego. Sama kwestia jego powołania bywała kontrowersyjna politycznie (dlatego np. w USA system rezerwy federalnej powstał dopiero w 1913 roku). Generalnie jednak banki centralne stopniowo uzyskiwały monopol emisji pieniądza (Bank Anglii posiadał faktyczny monopol emisyjny jeszcze w XVIII wieku, we Francji lokalne banki emisyjne zlikwidowano w 1848 roku, w Belgii w 1850, w Niemczech w 1875 roku). Banki centralne początkowo prowadziły normalną działalność komercyjną. Nie miały też uprawnień nadzorczych w stosunku do banków komercyjnych. Służyły im kredytem jedynie w sytuacji zagrożenia (zasada „pogotowia” – „stand-by”). Stopniowo zdobywały sobie uprawnienia kontrolne, rezygnowały z działalności konkurencyjnej w stosunku do bankowości komercyjnej. Zaczynały oddziaływać na aktywność kredytową banków komercyjnych poprzez regulowanie wysokości stopy redyskontowej i operacje otwartego rynku. Jako pierwszy, w połowie XIX wieku, zaczął się posługiwać tymi narzędziami Bank Anglii. Właśnie w Anglii narodził się cały opisany powyżej model funkcjonowania banku centralnego. Był on więc trudny do realizacji w państwach uboższych. Bank centralny pozostawał tam często kredytodawcą dla gospodarki. 141