Sprawiedliwość a miłosierdzie w chrześcijaństwie

Transkrypt

Sprawiedliwość a miłosierdzie w chrześcijaństwie
Zofia J. Zdybicka USJK
Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II
Sprawiedliwość a miłosierdzie
w chrześcijaństwie
W kulturze współczesnej i w konkretnym życiu jednostek i społeczności problem sprawiedliwości – poczucie i pragnienie – urasta do
sprawy pierwszoplanowej. Wzmocniła się więc obecnie pozycja sprawiedliwości jako zasady społecznej. Często uważa się, że jedynym ratunkiem dla podzielonego ekonomicznie i politycznie świata może być
sprawiedliwość, czyli rzetelne określenie tego, co się komu należy – jednostce, grupie społecznej czy całej społeczności (np. danemu narodowi)
od innych jednostek i grup oraz realizowanie tego w życiu.
Sprawiedliwość ma za zadanie wprowadzać w relacje między
ludźmi i między społecznościami ład i porządek. Wskazuje na prawa
i obowiązki wszystkich. Jest warunkiem prawidłowego rozwoju i pokojowego współistnienia. Podstawą sprawiedliwości jest zawsze prawo
– w chrześcijaństwie jest nim prawo Boże: naturalne i objawione oraz
prawa stanowione przez ludzi, jeśli nie naruszają one prawa Bożego.
Człowiek na mocy natury ma szereg wrodzonych uprawnień, np. do
życia, wolności, posiadania własności, małżeństwa. Prawo wyznacza
uprawnienia i obowiązki. Podstawowym kryterium sprawiedliwości jest
wzajemność. Przejawia się ona w różnych formach, toteż w etyce chrześcijańskiej wyróżnia się podstawowe formy sprawiedliwości: wymienną
(uprawnienia i obowiązki między jednostkami czy grupami między
124
Zofia J. Zdybicka
sobą), współdzielczą (obowiązki jednostek w stosunku do społeczności
jako udział w dobru wspólnym), rozdzielczą (zasady dotyczące podziału
dóbr i wspólnych ciężarów oraz udziału we wspólnym dobrobycie)1.
Z doświadczenia historycznego wynika, że ani rozumienie, ani realizowanie rzeczywistej sprawiedliwości nie jest łatwe. Zarówno w przeszłości, jak i obecnie występowały i były realizowane – nieraz z wielką
szkodą dla człowieka – różne koncepcje sprawiedliwości. Wyrazistym
i niestety tragicznym tego przykładem była realizowana na wielką skalę
tzw. dziejowa, klasowa czy rasowa sprawiedliwość. Te koncepcje stanowiły podstawę dwóch totalitaryzmów – komunizmu i rasizmu. Wprowadzały one w społeczności narodowe i relacje międzynarodowe śmiercionośne nierówności między ludźmi i między narodami. W imię takiej
„sprawiedliwości” ginęły miliony niewinnych ludzi. Holocaust przez
zabójstwo milionów – „oczyszczał” rasę. Sztuczny głód na Ukrainie,
mający umożliwić przeprowadzenie kolektywizacji ziemi, pozbawił życia przerażającą liczbę ludzi. Głoszona sprawiedliwość, w którą niestety
uwierzyły miliony ludzi, okazała się najwyższą niesprawiedliwością.
Lekcja historii, i to przecież historii XX wieku, szczycącego się osiągnięciami nauki i techniki owocującymi wielkim postępem w doskonaleniu życia, jest nieustannym wołaniem o właściwe, „ludzkie” rozumienie sprawiedliwości. Ważnym krokiem w tym kierunku było określenie
i ustalenie obiektywnych i nienaruszalnych praw człowieka. Zostały one
proklamowane w 1948 roku i przyjęte przez prawie wszystkie państwa.
Powinno to być gwarancją, że będą one odtąd stanowić fundament dla
ustalenia relacji międzyludzkich.
Rzeczywistość społeczna drugiej połowy XX wieku czy pierwszych
lat XXI ukazuje, że tak się nie stało. „Prawa człowieka” przez wiele
państw są obecnie podważane, przede wszystkim najbardziej podstawowe prawo do życia negowane przyjmowaniem prawa do zabijania
nienarodzonych dzieci. Poza tym nadal istnieją wielkie podziały i skrajne nierówności między krajami rozwijającymi się, bogatymi i krajami,
w których ludność żyje w warunkach urągających godności człowieka.
Dyskryminacje, niesprawiedliwości na wielką skalę prowadzą do rozwiązań siłowych – wojen i terroryzmu.
1
Zagadnienie sprawiedliwości szeroko omawia o. J. Woroniecki w Katolickiej etyce wychowawczej II/2, Lublin
1986.
Sprawiedliwość a miłosierdzie w chrześcijaństwie
125
Samo rozumienie sprawiedliwości musi być nieustannie pogłębiane
i precyzowane, szczególnie przez wskazanie na jej niezmienne podstawy. Czyni to „katolicka nauka społeczna”, dziś szczególnie rozwijana.
Chrześcijaństwo nigdy zresztą nie było obojętne na stosunki między
ludźmi i społecznościami i wskazywało, że rozumienie sprawiedliwości
musi wypływać z relacji między człowiekiem i Bogiem. Od początku
głosiło związek sprawiedliwości z miłością i prymat miłości. W chrześcijaństwie relacje człowieka do Boga i relacje między ludźmi regulują
dwie fundamentalne wartości: sprawiedliwość i miłość, które wzajemnie współistnieją, wzbogacają się, a nawet warunkują.
Miłość jest zasadą, przykazaniem, cnotą pierwszą i najważniejszą.
Jest pierwszą z cnót teologalnych, nadaje sens całemu życiu człowieka
i wszystkim zasadom moralnym. Polega na miłowaniu Boga ponad
wszystko i ze względu na Niego samego oraz na miłowaniu drugiego
człowieka (bliźniego) ze względu na jego związek z Bogiem. Jedno
przykazanie – miłości Boga i bliźniego – czyni z ludzkości jedną wielką
wspólnotę, jedną rodzinę. Miłość posiadająca zasięg uniwersalny stanowi zwornik wszystkich cnót moralnych.
Sprawiedliwość w chrześcijaństwie jest natomiast naczelną (kardynalną) zasadą moralną (cnotą) regulującą stosunki między jednostkami
i grupami, stosunki międzyludzkie. Oparta jest na prawie Bożym – naturalnym i objawionym i na wypływającym z prawa naturalnego prawie
moralnym (dekalog). Zobowiązuje do respektowania praw (uprawnień)
innych ludzi. Uprawnienia i obowiązki są w relacjach międzyludzkich
korelatami. Cnota sprawiedliwości polega na usprawnianiu woli do liczenia się z uprawnieniami, jakie inni mają wobec nas. Uprawnienia
innych rodzą więc zobowiązania.
W chrześcijaństwie będącym kontynuacją dziejów Izraela rozróżnia
się tzw. „stare prawo” – obecne oraz obowiązujące w Starym Testamencie. Było ono przygotowaniem do objawienia „nowego prawa”, „prawa
nowego przymierza”, „przymierza ewangelicznego”, którego zasady
określił Chrystus w „kazaniu na górze”: „Byśmy się wzajemnie miłowali, tak jak On nas umiłował” (J 15,12). Jest to prawo szczególnej miłości
– „miłości miłosiernej”, którą swoim życiem objawił Chrystus. Jest to
„prawo łaski”, przez wiarę i sakramenty, prawo wolności. Uwalnia ono
od przepisów prawnych i prawa obyczajowego „starego testamentu”,
choć oczywiście nie podważa prawa naturalnego i przykazań dekalo-
126
Zofia J. Zdybicka
gu. One zostają jakby podniesione „w górę”, otrzymują nową, „boską”
miarę.
W chrześcijaństwie „miłość miłosierna” jest największym przymiotem Boga i stanowi podstawowe prawo życia chrześcijańskiego – w jej
kontekście sytuuje się chrześcijańska sprawiedliwość.
Współczesne zawirowania wokół koncepcji człowieka – „błędy antropologiczne”, na które zwracał uwagę Jan Paweł II, teorie i trendy
laicyzacyjne, nurty antychrześcijańskie, świadome odrywanie życia
ludzkiego od związków z Bogiem i religią domagają się od chrześcijaństwa i od „katolickiej nauki społecznej” pogłębienia wizji człowieka i jego związków z Bogiem poprzez sięganie do samych źródeł jego
istnienia i zasad moralnych. Dla głębokiego rozumienia miłosierdzia
i sprawiedliwości trzeba więc odwołać się do rozważań metafizycznych
i antropologicznych.
1. Aspekt ontyczny – miłość u podstaw rzeczywistości
Stworzony „na obraz i podobieństwo Boże” człowiek-osoba jest owocem myśli i miłości Boga-Stwórcy. Bóg nie musiał stworzyć człowieka.
Stworzył go dobrowolnie, bo chciał, czyli z miłości, i pragnie jego dobra,
by żyjąc w przyjaźni z Bogiem i innymi osobami ludzkimi rozwijał się,
spełnił swoje zadanie. Człowiek, będąc osobą, czyli istniejąc „w sobie”
i „dla siebie”, jest bytem społecznym, żyje „z innymi” i „dla innych”
w perspektywie Osobowego Boga, związany z Nim przez sam fakt
istnienia węzłem miłości. Stwórca wyposażył człowieka w prawo ukierunkowujące go na prawdę i dobro. Człowiek, będąc bytem niekoniecznym, ograniczonym, rozwijającym się, jest bytem moralnym, zdolnym
do świadomego i wolnego działania, przez które spełnia zamysł Boga
wobec siebie.
Relacja miłości Boga do człowieka sięga więc podstaw jego bytowania
i obejmuje wszystkich ludzi wszystkich czasów. Każdy człowiek ma boskie pochodzenie i jest owocem Bożej miłości, czy sobie to uświadamia,
czy nie. Stanowi to o wielkiej godności, wartości i równości każdej osoby ludzkiej. Prawda ta jest źródłem powinności uznania przez każdego
swego bliźniego jako równego w człowieczeństwie. Człowieka trzeba
afirmować dla niego samego, czyli miłować. Toteż – jak w całej swej
myśli filozoficznej podkreślał Jan Paweł II – „właściwym odniesieniem
osoby do osoby jest miłość”. Miłość jest też najważniejszym przejawem
dynamizmu moralnego człowieka i drogą do pełnego rozwoju. Pocią-
Sprawiedliwość a miłosierdzie w chrześcijaństwie
127
ga to za sobą respektowanie uprawnień, jakie każda osoba z racji bycia
osobą ludzką posiada. Koncepcja osoby stworzonej z miłości i dla miłości stanowi fundament chrześcijańskiego rozumienia sprawiedliwości.
Istnieje podstawowa „równość” między ludźmi – jest to „zrównanie
w człowieczeństwie”. Czymś wtórnym są rasy, klasy itd.
Prawda, że wszyscy ludzie pochodzą od Boga-Miłości i że są, dzięki Objawieniu, dziećmi jednego Ojca – Boga Trójjedynego (wspólnoty
osób), jest podstawą wszystkich struktur społecznych. Na afirmacji
osoby równej w człowieczeństwie powinna być budowana sprawiedliwość jako zasada regulująca relacje osoby z innymi osobami i społecznościami w różnych konfiguracjach. Poza tym sprawiedliwość dotyczy
przede wszystkim przedmiotów-rzeczy, czegoś wymiernego, podczas
gdy miłość jest relacją międzyosobową.
2. Aspekt historyczny – prymat miłości miłosiernej
nad sprawiedliwością w dziejach Zbawienia
Stary i Nowy Testament zgodnie uznają, że miłosierdzie jest najdoskonalszym przymiotem Boga, ujawniającym się w realnych działaniach Boga w stosunku do człowieka w ciągu dziejów. Nie przekreśla to
sprawiedliwości, ale ją wzbogaca, „uczłowiecza”.
Bóg-Stwórca wszystkich ludzi w określonym czasie dokonuje wyboru jednego narodu – Izraela – i zawiera z nim układ („przymierze”),
darząc go szczególną miłością. Miłość stwórcza dopełniona zostaje
miłością wybrania, „oblubieńczą”. „Prawo miłości” ma priorytet w dekalogu ogłoszonym przez Mojżesza.
W konkretnych działaniach Boga w stosunku do wybranego ludu
miłość ta przybiera kształt miłości miłosiernej. Ujawnia się bowiem w zetknięciu ze złem duchowym i materialnym wybranego narodu. Izrael czy
poszczególne znaczące osoby nie zawsze były wierne przymierzu zawartemu z Bogiem. Izrael ulegał słabościom, zdradzał swego Boga. I właśnie
w spotkaniu z grzechem i niewiernością Bóg okazuje swoje miłosierdzie.
Miłość jest charakterystyczna dla związków międzyosobowych. Izrael
traktuje swego Boga jako Miłującą Osobę i zwraca się do Niego w terminologii rodzinnej: Ojciec, Syn, Oblubieniec. Izrael i poszczególne osoby
w sytuacji kryzysowej, uświadomiwszy sobie swoją winę, odwołują się
do „uczuć ojcowskich”, uznają swoją winę, proszą o przebaczenie i uzyskują przebaczenie. Bóg przywraca ich do łaski. Wyrazistym przykładem
tego jest Dawid, który uznaje swoją winę: „Bardzo zgrzeszyłem tym, co
128
Zofia J. Zdybicka
dokonałem” (2 Sm 24,10). Bóg ukazuje miłosierdzie Dawidowi i krajowi:
„Uleczę ich niewierność i szczodrze obdarzę ich miłością” (Oz 14,5).
Bóg jest Bogiem wiernym i jako Stwórca, i jako Ten, który zawarł
przymierze z Izraelem. Nie może więc pragnąć zła, nienawidzić tego,
kogo raz obdarzył miłością: „Ukochałem cię odwieczną miłością i dlatego też zachowałem dla ciebie łaskawość” (Jr 31,3).
Wszystkie księgi Starego Testamentu pełne są zachwytu i uznania
dla miłosiernej miłości Boga: „Bóg miłosierny i łagodny, nieskory do
gniewu, bogaty w łaskę i wierność, zachowujący swą łaskę w tysiączne
pokolenia, przebaczający niegodziwość, niewierność, grzech, lecz nie
pozostawiający go bez ukarania” (Wj 34,6). Miłosierdzie nie wyklucza
więc sprawiedliwości, ale ją implikuje.
Magnificat Maryi – przyszłej Matki Chrystusa, który stał się „Uosobieniem miłosierdzia”, łączącej Stary i Nowy Testament, ma szczególną
wymowę, jest wyznaniem i uznaniem miłosierdzia za trwałą postawę
Boga w stosunku do człowieka: „Twoje miłosierdzie z pokolenia na pokolenie dla tych, co się Go boją” (Łk 1,49-50).
Już w Starym Testamencie ujawnia się relacja między miłosierdziem
Boga i Jego sprawiedliwością: „Bóg jest zarówno miłosierny, jak i sprawiedliwy” (Wj 34,6). Sprawiedliwość Boga jest rozumiana jako prawość
w rządach nad światem, wierność ustanowionemu prawu. Sprawiedliwość ludzka natomiast polega na głębokim przejęciu się prawem Bożym,
wierności prawu naturalnemu, dekalogowi i przestrzeganiu przepisów
obrzędowych. Św. Józef czy Symeon określani są w tym właśnie znaczeniu jako „ludzie sprawiedliwi”. Nie zmienia to pozycji miłości i jej
prymatu w stosunku do sprawiedliwości, która jest zagwarantowana
samym faktem miłości stwórczej, pogłębionej w przypadku Izraela
szczególną miłością wybrania.
Chrystus staje się pełnym „objawieniem”, „wcieleniem”, „Uosobieniem Miłosierdzia Boga” – Ojca Miłosierdzia. Chrystus nadaje starotestamentalnej tradycji nowe, najpełniejsze znaczenie.
Wcielenie, Odkupienie – krzyż, śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa ukazują pełnię miłosierdzia Bożego. Bóg Stworzyciel, Bóg Izraela,
przez Osobę Jezusa Chrystusa nawiązuje „nowe przymierze”, tym razem
przymierze powszechne, z każdym człowiekiem, z wszystkimi ludźmi.
Budowane jest ono na „nowym prawie miłości” – jest to miłość istotowo
miłosierna, która stanowi prawo łaski przez wiarę, prawo wolności, uwalniające od przepisów prawnych i obrzędowych Starego Testamentu.
Sprawiedliwość a miłosierdzie w chrześcijaństwie
129
„Objawiona w Chrystusie prawda o Bogu, który jest »Ojcem miłosierdzia« pozwala »widzieć« Go szczególnie bliskim człowiekowi wówczas, gdy jest on nawiedzany cierpieniem, gdy jest zagrożony w samym
rdzeniu swej egzystencji i ludzkiej godności” (DiM 2).
Chrystus swoim życiem i działaniem objawił, że „w świecie, w którym żyjemy, obecna jest miłość. Jest to miłość czynna, miłość, która
zwraca się do człowieka, ogarnia wszystko, co składa się na jego człowieczeństwo (...). W sposób szczególny daje o sobie znać (...) w zetknięciu
z całą historyczną »ludzką kondycją«, która na różne sposoby ujawnia
ograniczoność i słabość człowieka” (DiM 3).
Jan Paweł II w swojej głębokiej interpretacji miłości miłosiernej
Boga Stworzyciela i Odkupiciela podkreśla związek miłości miłosiernej z „odnalezieniem”, „dowartościowaniem” samego człowieczeństwa
człowieka, jego godności, „jako podnoszeniem w górę, wydobywaniem
dobra spod wszelkich nawarstwień zła, które jest w świecie i w człowieku” (DiM 6). Relacja miłosierdzia – zdaniem Jana Pawła II – opiera się
„na wspólnym przeżyciu tego dobra, jakim jest człowiek, na wspólnym
doświadczeniu tej godności, jaka jest jemu właściwa” (DiM 6). Odkupienie odsłania niesłychaną godność człowieka i głębię miłości Boga
(por. DiM 7).
Nowy Testament zawiera wiele przypowieści ukazujących miłosierdzie Boga i Jego stosunek do sprawiedliwości. Klasyczna w tej kwestii
jest przypowieść o synu marnotrawnym, szczegółowo interpretowana
przez Jana Pawła II w jego Encyklice Dives in misericordia (por. DiM
5). Przypowieść dotyczy relacji między ojcem i synem, a przez analogię
odnosi się do stosunku Boga do człowieka. W sposób plastyczny przedstawia cały proces objawiający działanie miłości miłosiernej.
Relacja ojciec – syn oparta jest ze swej natury na miłości i zapewnia synowi warunki potrzebne do rozwoju oraz „godność syna”. Syn
w swej lekkomyślności postanawia opuścić dom rodzinny, obraża
ojca, odwraca się od niego. Traci tym samym byt materialny, a nade
wszystko gardzi godnością syna. Trudne warunki, w jakich się znalazł w obcym środowisku, przykre doświadczenia „samodzielnego
życia” zmuszają marnotrawnego syna do refleksji. Uświadamia on
sobie swój błąd, przez który utracił nie tylko warunki materialne, ale
i „godność syna”. Decyduje się powrócić do rodzinnego domu, choćby
w pozycji najemnika, by poprawić swoją sytuację materialną: „Ojcze,
zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie, już nie jestem godzien
130
Zofia J. Zdybicka
nazywać się twoim synem” (Łk 15,18). Decyzja jego została podjęta
z całym poczuciem tego, na co zasłużył, i do czego może mieć prawo
przy zachowaniu ścisłej sprawiedliwości (por. DiM 5). Reakcja ojca
jest zaskakująca, przekracza on „miarę sprawiedliwości”. Okazuje się
wierny miłości ojcowskiej. Cieszy się z powrotu syna i obdarowuje
go hojniej niż syna, który go nie zdradził: „Ojciec jest świadom, że
ocalone zostało zasadnicze dobro: dobro człowieczeństwa jego syna.
Zmarnował majątek, ale człowieczeństwo ocalało (...), zostało jakoby
na nowo odnalezione” (DiM 6).
Uświadomienie sobie błędu (grzechu), nawrócenie jest warunkiem
przebaczenia w relacjach międzyludzkich, a zwłaszcza w relacji Bógczłowiek. Nawrócenie jest więc warunkiem doświadczenia miłości
miłosiernej, a jej rezultatem jest „odnalezienie”, „dowartościowanie”
każdego marnotrawnego syna (por. DiM 6).Ujawnia to stosunek miłości miłosiernej do sprawiedliwości: „Miłość staje się miłosierdziem
wówczas, gdy wypada jej przekroczyć ścisłą miarę sprawiedliwości,
ścisłą i czasem nazbyt wąską” (DiM 5). Miłosierdzie stanowi czynnik
udoskonalający sprawiedliwość.
Bóg Stworzyciel i Odkupiciel człowieka jest „bezwzględnie wierny
swej odwiecznej miłości do człowieka (...). Jego sprawiedliwość ugruntowana jest w miłości, wyrasta z niej i niejako do niej zmierza” (DiM
7). Odkupienie odsłania „niesłychaną godność człowieka”, odsłania
„głębię miłości, która nie cofa się przed wstrząsającą ofiarą Syna”, aby
czynić zadość wierności Stwórcy i Ojca wobec ludzi stworzonych „na
Jego obraz” i „od początku” w tym Synu wybranym do chwały i łaski
(por. DiM 7). Poprzez Odkupienie i Zmartwychwstanie „doprowadza
do uczestnictwa we własnym życiu Boga: Ojca, Syna i Ducha Świętego.
Ten bowiem, kto miłuje, pragnie obdarzać sobą” (DiM 7). „Miłosierdzie stanowi podstawową treść orędzia mesjańskiego Chrystusa oraz
siłę konstytutywną Jego posłannictwa” (DiM 6), rdzeń etosu Ewangelii
i „prawo ekonomii zbawienia”.
Chrystus – „Uosobienie miłosierdzia” – wzywa każdego odkupionego człowieka do czynienia miłosierdzia opartego na nowym przyniesionym przez Niego prawie, które jest prawem „miłości miłosiernej”.
Chrystus je proklamuje w „kazaniu na górze”: „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią” (Łk 15,8-10). „Człowiek dociera
do miłosierdzia o tyle, o ile sam przemienia się wewnętrznie w duchu
podobnej miłości w stosunku do bliźnich” (DiM 14). Miłosierdzia do-
Sprawiedliwość a miłosierdzie w chrześcijaństwie
131
stępują miłosierni – chodzi tu o „boską” miarę: „Bądźcie miłosierni, jak
Ojciec wasz jest miłosierny” (Łk 6,36).
3. Relacja: sprawiedliwość – miłosierdzie
Miłosierdzie w chrześcijaństwie nie znosi sprawiedliwości. Przeciwnie – Odkupienie, jako pełnia miłosierdzia, ukazuje głęboki związek ze sprawiedliwością. Odkupienie „jest ostatecznym i definitywnym
objawieniem się świętości Boga, który jest bezwzględną pełnią doskonałości, pełnią sprawiedliwości i miłości przez to, że sprawiedliwość
ugruntowana jest w miłości, wyrasta z niej i niejako ku niej zmierza
(...). W męce i śmierci Chrystusa jest jakiś „nadmiar” sprawiedliwości,
gdyż grzechy człowieka zostają „wyrównane” ofiarą Boga-Człowieka”
(DiM 1). Sprawiedliwość „całkowicie rodzi się z miłości: »Tak Bóg
umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto
w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne (J 3,16)«. To jest
wyraz miłości miłosiernej. Sprawiedliwość »na miarę Boga« całkowicie rodzi się z miłości Ojca i Syna i całkowicie owocuje w miłości
(...), rodzi owoce zbawienia” (DiM 7). Odkupienie to nie tylko wymierzenie sprawiedliwości grzechowi, ale „przywrócenie twórczej mocy
w człowieku, dzięki której ma on znów przystęp do owej pełni życia
i świętości, jaka jest z Boga”. Umożliwia uczestnictwo w życiu Boga.
W chrześcijaństwie miłość i jej kształt najwyższy – miłosierdzie – są
pierwsze. Prymat miłości w stosunku do sprawiedliwości ujawnia się
właśnie przez miłosierdzie. Nie można jednak zastąpić sprawiedliwości miłosierdziem. Ścisła więź między miłosierdziem i sprawiedliwością jest warunkiem zarówno sprawiedliwości, jak i miłosierdzia.
Miłosierdzie nie polega na braku reakcji na zło. Sprawiedliwość musi
być gruntowana w miłości i do niej zmierza. Miłość jest głębszym
źródłem sprawiedliwości. Miłosierdzie i sprawiedliwość wzajemnie
się warunkują i dopełniają.
Sprawiedliwość w chrześcijaństwie jest więc osadzona w kontekście
miłości miłosiernej. Jest ona głębszym źródłem sprawiedliwości. „Autentyczne chrześcijańskie miłosierdzie jest zarazem jakby »doskonalszym wcieleniem« zrównania pomiędzy ludźmi, a więc i także doskonalszym wcieleniem sprawiedliwości, o ile ta w swoich granicach dąży
również do takiego zrównania (...). Zrównanie przez miłość »łaskawą
i cierpliwą« nie dąży do zatarcia różnic: Ten kto daje (...) – służy wielkiej
sprawie godności osoby” (DiM 14).
132
Zofia J. Zdybicka
Miłosierdzie jest „nieodzownym czynnikiem kształtującym wzajemne stosunki pomiędzy ludźmi w duchu najgłębszego poszanowania
wszystkiego, co ludzkie, oraz wzajemnego braterstwa” (DiM 14). Miłosierdzie dokonuje jakby „głębokiej korekty” sprawiedliwości. Miłość
miłosierna musi obejmować wszystkie relacje społeczne – rodzinne
i szerszych społeczności.
Miłosierdzie, które ze strony grzesznego człowieka domaga się nawrócenia do Boga (i do bliźniego), a z ich strony – przebaczenia, wnosi
istotne elementy ułatwiające relacje międzyludzkie. Świat, z którego wyeliminujemy przebaczenie, byłby światem bezwzględnej sprawiedliwości. W imię tej sprawiedliwości każdy dochodziłby swych praw i racji,
co prowadziłoby do nieustannej walki.
Przebaczenie oparte na prawdzie „nie może być rezygnacją z wymagań sprawiedliwości” (DiM 14). Ma ono na celu wyrównanie wyrządzonej krzywdy, naprawienie zła. Zarówno sprawiedliwość, jak
i miłosierdzie nie są obojętne wobec zła. Uzyskanie przebaczenia jest
naprawieniem wyrządzonego zła. Choć jest tego granica – znane jest
adagium: Summum ius – summa iniuria.
Sama sprawiedliwość nie wystarczy do budowy właściwych relacji
między ludźmi i do przezwyciężenia istniejących podziałów i dyskryminacji. Świadczą o tym dzieje ludzkości włącznie z dziejami najnowszymi
i wciąż istniejąca sytuacja znaczona niesprawiedliwościami lub złym
jej rozumieniem. Nie deprecjonuje to sprawiedliwości, nie pomniejsza
porządku na niej budowanego, wskazuje tylko w innym aspekcie na tę
samą potrzebę sięgania jeszcze po siły ducha, które warunkują sprawiedliwość (por. DiM 12).
Konieczna jest przeto miłość, miłość miłosierna, u podstaw której
zawsze znajdują się prawda o wielkiej godności, wartości człowieka jako
osoby mającej boskie pochodzenie i boskie przeznaczenie. Człowiek
istnieje z miłości, przeznaczony jest do miłości i powinien tworzyć „cywilizację miłości”.
4. Kościół – nauczycielem, depozytariuszem
i szafarzem miłosierdzia
Kościół katolicki ma za zadanie głosić miłosierdzie Boga jako najwyższy z przymiotów Boga i doskonałości Boga ujawniającej się w spotkaniu
z człowiekiem. Zadaniem Kościoła jest także nauczanie ludzi „etosu miłosierdzia”. Kościół jest szafarzem „środków”, dzięki którym Bóg uzdal-
Sprawiedliwość a miłosierdzie w chrześcijaństwie
133
nia człowieka do życia zgodnie z wezwaniem: „Bądźcie miłosierni...”.
Środkami tymi są sakramenty: chrztu, pojednania i Eucharystii.
Sakrament pojednania (pokuty) jest „wyznaniem grzechów i równocześnie uwielbienia świętości Boga oraz Jego miłosierdzia wobec skruszonego człowieka” (KKK 1424). Jest on wyrazem „nawrócenia i zwrócenia się wolnej osoby, która uświadamia sobie swój grzech i zwraca się
do Boga o przebaczenie”.
Bóg odpuszcza grzechy i gotów jest obdarować sobą w Eucharystii,
która jest, według św. Tomasza, „sakramentem największej miłości,
jaką Bóg nas obdarował”.
Zadaniem Kościoła jest również formułowanie i głoszenie zasad
etosu społecznego, w którym sprawiedliwość jest rozpatrywana w kontekście miłosiernej miłości Boga i pobudza do postawy miłosierdzia
w relacjach międzyludzkich.
Zasady społecznego nauczania Kościoła są jasno formowane i głoszone w wielu pojawiających się dokumentach Kościoła. Są to: 1) godność
osoby ludzkiej stworzonej przez Boga i odkupionej przez Chrystusa,
2) troska o dobro wspólne rodząca powinność stwarzania warunków
sprzyjających rozwojowi każdego człowieka w wymiarze indywidualnym i społecznym, 3) solidarność, czyli dzielenie się dobrami duchowymi i materialnymi oraz 4) pomocniczość, czyli udział różnych jednostek
i grup w koordynowaniu działalności społecznej2. Największe przykazanie miłości – „Będziesz miłował...” – oraz Tajemnica Trójcy Świętej są
ostatecznie podstawowymi warunkami wszelkich struktur społecznych
w chrześcijaństwie.
5. Jan Paweł II – Apostołem Miłosierdzia
Kulturowo-społeczna sytuacja dzisiejszego świata domaga się ukazania pełnej Tajemnicy Miłosierdzia Boga i płynących z niej konsekwencji
dla życia indywidualnego i społecznego. Jasno wyraził to Jan Paweł II:
„Im bardziej świadomość ludzka, ulegając sekularyzacji, traci poczucie
sensu samego słowa »miłosierdzie«, im bardziej oddalając się od Boga,
oddala się od Tajemnicy Miłosierdzia – tym bardziej Kościół ma prawo
i obowiązek odwołać się do miłosierdzia Boga »wołaniem wielkim«”
(DiM 15). Wezwanie to płynie także ze „świata ubóstwa”, którego doświadczają miliony ludzi.
2
Zob. Benedykt XVI, Godność człowieka, wspólne dobro, pomocniczość i solidarność. Przemówienie do uczestników sesji plenarnej Papieskiej Akademii Nauk Społecznych, Rzym 3.05.2008.
134
Zofia J. Zdybicka
Na to wołanie w sposób najpełniejszy odpowiedzieli św. Faustyna
Kowalska i Jan Paweł II – dwoje wielkich Apostołów Miłosierdzia.
Jan Paweł II prawdę o miłosierdziu Bożym pogłębił w wielu swych
pismach i zwraca się do ludzi współczesnych z apelem o postępowanie w duchu miłosierdzia. „Potrzebna jest dziś – pisał, wprowadzając
Kościół w Trzecie Tysiąclecie – nowa »wyobraźnia miłosierdzia«, której
przejawem będzie nie tyle i nie tylko skuteczność pomocy, ale zdolność
bycia bliźnim dla cierpiącego człowieka, solidaryzowania się z nim tak,
aby gest pomocy nie był odczuwany jako poniżająca jałmużna, ale jako
świadectwo braterskiej wspólnoty dóbr” (NMI 50).
Jan Paweł II przez swe encykliki: Redemptor hominis (1979), Dives
in misericordia (1980), Redemptoris missio (1990), liczne przemówienia
i orędzia, przez kanonizację św. Faustyny Kowalskiej (2000), przez oddanie całego świata miłosierdziu Bożemu (2002) stał się wielkim Apostołem Miłosierdzia i budowniczym „cywilizacji miłości”3.
Justice and Mercy in the Christianity
Summary
In the Christianity God’s relations to the human and relations between humans are regulated with two fundamental principles: love and justice, which
condition and improve one another. Love is prior to justice. As a foundation
there is the creative love of God to the human and His law complemented with
the saving love revealed and realized by Christ. The Incarnation, Redemption
by the Cross, and Resurrection of Christ show the great human dignity and
the depth of God’s merciful love. Justice in the Christianity is established in
love which is “stronger than death”. Love is the deepest source of justice, complements and enriches it. Justice without love can turn out to be a greatest
injustice.
An analysis and interpretation of the merciful love was made by Pope John
Paul II in his Dives in misericordia (Rome 1980), where he indicated a special
need of recognizing and acknowledging the God’s mercy and an ethos of mercy
to guarantee justice in these days situation of the world and the Church.
3
O nauczaniu Jana Pawła II na temat miłosierdzia Bożego pisze się w wielu opracowaniach. Podstawowe
źródło to jego Encyklika Dives in misericordia i liczne do niej komentarze, Bóg bogaty w miłosierdzie, Kolekcja
„Communio” red. L. Balter, Poznań 2003, W. Seremak, Duchowość chrześcijańska w świetle nauki Jana Pawła
II o miłosierdziu Bożym, w: Jan Paweł II mistrz duchowy, „Homo meditans” XXVII Lublin 2006, s. 227-246.