Więcej informacji
Transkrypt
Więcej informacji
5 Ds. 193/14 11.07.2014 r. GAZA POZOSTAWIONA W JAMIE BRZUSZNEJ NARAŻAŁA PACJENTKĘ NA NIEBEZPIECZEŃSTWO UTRATY ŻYCIA Prokuratura Rejonowa w Lubinie skierowała akt oskarżenia w sprawie błędu medycznego popełnionego w prywatnym szpitalu w Lubinie, polegającego na pozostawieniu w 2002 r. roku w brzuchu pacjentki, po zabiegu cesarskiego cięcia, gazy chirurgicznej, co doprowadziło do rozwijania się u pokrzywdzonej niedrożności przewodu pokarmowego i naraziło ją na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub doznania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Odpowiedzialność za to zaniechanie ponosi lekarz oraz pielęgniarka instrumentariuszka wykonujący wówczas zabieg. Oskarżeni to 50-letni obecnie lekarz Robert N. oraz pielęgniarka – 50-letnia Małgorzata P. Jak ustalono, pokrzywdzona w 2002 r. była w ciąży, którą prowadził oskarżony ginekolog-położnik. W grudniu przeprowadził on u pacjentki cesarskie cięcie. Po zabiegu pokrzywdzona od razu czuła się bardzo źle. Miała wzdęty brzuch i nie mogła jeść. Bóle się nasilały. Kobietę leczono z powodu dolegliwości żołądkowych. W 2007 r. pokrzywdzona ponownie zaszła w ciążę. Ponownie też ciążę prowadził ten sam lekarz. W grudniu 2007 r. ww. trafiła do szpitala z silnym bólem w okolicy żołądka. Oskarżony stwierdził podejrzenie mięśniaka macicy. Ciąża przebiegała bez powikłań i w kwietniu 2008 r. została przez Roberta N. rozwiązana kolejnym cięciem cesarskim. Po dalszych 2 latach - w lipcu 2010 r. pokrzywdzona ponownie trafiła do szpitala z silnym bólem brzucha. Diagnostyka wskazała obecność w jamie brzusznej ciała obcego. Po operacji przeprowadzonej 25 lipca 2010 r. ujawniono, iż był to materiał opatrunkowy w postaci gazy chirurgicznej. Doprowadził on do powstania guza zapalnego z wciągnięciem w jego obszar pętli jelita cienkiego. To z kolei stanowiło 2 podłoże rozwijania się niedrożności mechanicznej przewodu pokarmowego z towarzyszącymi pacjentce od 2002 r. dokuczliwymi bólami. W toku śledztwa uzyskano opinie zakładów medycyny sądowej z Białegostoku i Warszawy. Biegli orzekli, że oba zabiegi cięcia cesarskiego przeprowadzono zgodnie z wiedzą medyczną i sztuką lekarską. Eksperci nie mieli jednak żadnych wątpliwości, że pozostawienie w jamie brzusznej ciała obcego świadczy o braku należnej staranności w czasie operacji i stanowi istotną nieprawidłowość postępowania medycznego, kwalifikującą to postępowanie do kategorii błędu medycznego. Robert N. nie sprawdził pola operacyjnego przed jego zamknięciem, zaś Małgorzata P. nie przeliczyła materiałów opatrunkowych użytych do zabiegu. Zgodnie z opinią, w trakcie każdego zabiegu operacyjnego zarówno na operatorze, jak i instrumentariuszce ciążą obowiązki, które mają na celu uniemożliwienie pozostawienia w polu operacyjnym narzędzi chirurgicznych lub materiałów opatrunkowych. Pozostawienie ciała obcego w jamie brzusznej pacjentki - w tym konkretnym przypadku spowodowało bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo zdrowia w zakresie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Zdaniem biegłych, oskarżony w czasie zabiegu operacyjnego cesarskiego cięcia w 2008 r. winien zlokalizować ciało obce. Wobec zgromadzonych dowodów Robertowi N. i Małgorzacie P. przedstawiono zarzuty. Przesłuchany w charakterze podejrzanego Robert N. przyznał, że w 2002 r. i 2008 r. przeprowadził u pokrzywdzonej dwie operacje cesarskiego cięcia i w sytuacji, gdy kobieta nie była poddawana innym operacjom z otwarciem jamy brzusznej, to pozostawienie materiału opatrunkowego musiało wiązać się z którąś z przeprowadzonych przez niego operacji. Podejrzany odmówił dalszych wyjaśnień w sprawie. Przesłuchana w charakterze podejrzanej Małgorzata P. przyznała, że uczestniczyła w obu operacjach jako instrumentariuszka i odmówiła składania wyjaśnień. 3 W świetle zgromadzonych dowodów, a zwłaszcza opinii biegłych, prokurator uznał, iż sprawstwo ww. nie budzi wątpliwości. Oskarżonym grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Sprawę rozpozna Sąd Rejonowy w Lubinie.