Newsletter Nr 3

Transkrypt

Newsletter Nr 3
To około 5 proc. światowej populacji między 15. a 64.
rokiem życia. Wśród nich 27 milionów to nałogowcy - czyli
jedna na 200 osób.
Polska lekomania
Kupujemy na potęgę leki bez recepty. W ubiegłym roku
wydaliśmy na nie 9,6 mld zł. Według firmy PMR, która
zajmuje się analizami rynku farmaceutycznego, w 2013 r.
zanotowano najszybszy rozwój tego rynku od 2010 roku –
podaje "Gazeta Wyborcza". 9,6 mld zł to o 700 mln zł
więcej niż przed rokiem i historyczny rekord.
Źródło.
Polskie szkoły zalewa fala cyberprzemocy
Uczniowie coraz częściej są ofiarami przemocy w
internecie. Szkoły nie radzą sobie z problemem – wynika z
raportu Najwyższej Izby Kontroli
– W ostatnich latach zwiększa się natężenie agresji z
wykorzystaniem mediów elektronicznych.Może przybierać
różne formy: od nieprzyjemnych SMS-ów lub e-maili, przez
zamieszczanie w sieci ośmieszających zdjęć lub filmików
(happy slapping), aż po upublicznianie prywatnych
materiałów, np. listów lub zdjęć ofiary (outing). Już jedna
piąta uczniów mówi o wysyłaniu nieprzyjemnych SMS-ów
lub e-maili czy wiadomości z pogróżkami – podkreśla
Zbigniew Matwiej z NIK. Raport stwierdza też, że
kadra pedagogiczna nie
jest
przygotowana
do
rozpoznawania takich zagrożeń.
Ogromny wynik może on być związany z przeciągającą się
zimą i dużą liczbą zachorowań na grypę. Jak zaznacza
dziennik, kupujemy miliardy tabletek, pigułek i hektolitry
syropów. Samego Rutinoscorbinu sprzedaje się 1,2 mld
tabletek rocznie.
Ze statystyk Państwowego Instytutu Higieny wynika, że w
czasie ubiegłej zimy zachorowalność w Polsce znacznie
wzrosła. Świadczy o tym choćby 3,1 mln przypadków
grypy. Farmaceuci po obawach związanych z zakazem
reklamowania się aptek, odetchnęli w tym czasie z ulgą.
Nie mają powodów do obaw skoro na leki na receptę
wydajemy prawie 25 mln rocznie.
Jednocześnie chorzy coraz częściej po pomoc nie idą do
apteki, ale do dyskontu. Sprzedaż leków w sklepach
wzrosła o 11 procent, a jej wartość wyniosła 460 mln zł.
Królują wcale nie tanie suplementy diety, leki
wspomagające
odchudzanie
czy
koncentrację.
Źródło.
.– Jednym z głównych zadań resortu edukacji na rok
szkolny 2014/2015 ma być profilaktyka agresji
iprzemocy w szkołach – broni się Justyna Sadlak zMEN. I
dodaje, że wiele szkół opracowało już procedury
postępowania zarówno wobec uczniów, którzy stali się
ofiarami cyberprzestępczości, jak i tych, którzy są
agresorami.
– Międzynarodowe badania HBSC pokazują, że
„tradycyjnej” przemocy w grupie rówieśniczej doświadczyło
kilkanaście procent nastolatków w Polsce. A z moich
badań wynika, że blisko 7 proc. 15-latków doświadczyło
cyberprzemocy w ciągu roku przed badaniem. To dowodzi,
że choć zjawisko cyberprzemocy narasta, to wciąż nie jest
tak powszechne jak przemoc w realu. Zresztą często
sprawcami są ci sami uczniowie – komentuje w rozmowie
Światowy raport o narkotykach. Co piąty polski
piętnastolatek palił marihuanę
Według najnowszego raportu ONZ dotyczącego spożycia
narkotyków na świecie jedna czwarta polskich
piętnastolatków paliła marihuanę. Co dziesiąty robi to
przynajmniej raz w miesiącu. W spożyciu amfetaminy
jesteśmy niezmiennie europejskim liderem.
Według
najnowszego
raportu Biura
Narodów
Zjednoczonych ds. narkotyków i przestępczości (UNODC)
około 243 miliony ludzi na całym świecie w ciągu ubiegłego
roku przynajmniej raz zażywało któryś z popularnych
narkotyków - marihuanę, kokainę, amfetaminę lub opiaty.
1
z „Newsweekiem” prof. Jacek Pyżalski z Uniwersytetu im.
Adama Mickiewicza w Poznaniu, który od lat analizuje to
zjawisko.
Ile warte są leki z telewizyjnych reklam
Cudowna tabletka na impotencję, na zmęczenie, inna na
kłopoty z wątrobą. Wystarczy je łyknąć, by żyć długo?
Pytamy dr. Łukasza Łapińskiego z Uniwersytetu
Medycznego
we
Wrocławiu.
Większość
reklam
telewizyjnych dotyczy leków: mężczyźni to impotenci,
kobiety cierpią na infekcje intymne, wszyscy mamy kłopoty
z wzdęciami, a jak łykniemy pigułkę, dostaniemy jeszcze
jedną, żeby nie chciało nam się jeść słodyczy. Żałuję, że
nie jestem farmaceutą... Nie ma pan czego żałować, bo
coraz gorzej zarabiają (śmiech). Ale kierując się
reklamami, musimy dojść do wniosku, że wszyscy
jesteśmy chorzy. Patrzę na to inaczej - lansowany jest taki
styl życia: cały czas musimy być sprawni, aktywni, świetni
w każdej dziedzinie, piękni itd. Proszę zwrócić uwagę, że
to pokazuje nam każda reklama - mamy brudne domy,
podłogi, toalety. Kupmy więc środki, które to zmienią. Ale
też brzydko nam pachnie z ust, mamy niedomyte zęby,
kłopoty z seksem - pigułka rozwiąże te kłopoty. A przecież
powinniśmy żyć maksymalnie aktywnie, być doskonali. W
tym miejscu trzeba podkreślić, że czym innym są leki,
czym innym suplementy diety.
Źródło.
Polski system leczenia narkomanii utknął w latach 80
Społeczny rzecznik praw osób uzależnionych twierdzi,
że polski system rehabilitacji osób uzależnionych
od narkotyków utknął w latach 80. ub. wieku, gdy
dominowało uzależnienie od domowych przetworów
z maku. To system oparty na wymuszaniu abstynencji
izolacją w ośrodku.
Wskazuje on, że 60 proc. środków przeznaczanych przez
NFZ na walkę z narkomania trafia na tego typu leczenie,
podczas gdy nie ma form pomocy dla osób, które
opuszczą ośrodki.
Ponadto brakuje poradni, gdzie mogłyby się leczyć osoby,
dla których pobyt w zamkniętym ośrodku nie jest
odpowiedni.
Źródło.
Kampania
Województwa
realizowana przez Wodne
Ratunkowe Województwa
„Dmuchnij i sprawdź!”
Cała rozmowa.
Zachodniopomorskiego
Ochotnicze Pogotowie
Zachodniopomorskiego
Marihuana wywołuje paranoję
Negatywne odczucia i zmiany percepcji spowodowane
paleniem marihuany mogą u niektórych osób prowokować
wystąpienie krótkotrwałej paranoi - czytamy w czasopiśmie
,,Schizophrenia Bulletin".
Naukowcy z Uniwersytetu Oksfordzkiego (W. Brytania)
stwierdzili, że za uczucie paranoi wśród osób używających
marihuanę odpowiadają w głównej mierze negatywne
myśli i zmiany percepcji.
Badacze zaprosili do laboratorium 121 uczestników w
wieku 21-50 lat, którzy choć raz w życiu palili marihuanę i
nie posiadali historii zaburzeń psychicznych. Następnie 2/3
z nich wstrzyknęli THC (tetrahydrokannabinol) - aktywny
składnik narkotyku - w ilości odpowiadającej dużemu
skrętowi, a pozostałym podali placebo. Wybrali tę drogę
wprowadzenia substancji, aby upewnić się, że wszyscy
badani będą posiadali tę samą ilość THC w krwiobiegu.
Podczas 90 minut działania marihuany zanotowano, że
połowa osób pod wpływem THC doświadczała myśli
paranoicznych, podczas gdy w grupie kontrolnej odsetek
ten sięgał 30 proc. Wraz z osłabieniem działania
narkotyku, myśli paranoiczne również zanikały.
Stwierdzono, że aktywny składnik marihuany wywoływał
niepokój, uczucie zmartwienia, negatywne myśli na własny
temat, obniżony nastrój oraz zmiany w percepcji zmysłów i
czasu - badani deklarowali na przykład, że dźwięki są
głośniejsze, a chmury jaśniejsze.
Naukowcy uznali, że to właśnie negatywne myśli i zmiany
percepcyjne wywołują uczucie paranoi.
,,Paranoję opisuje się jako nadmierne występowanie myśli
na temat tego, że inni ludzie próbują nas skrzywdzić.
Uczucie paranoi pojawia się zazwyczaj w momencie, gdy
jesteśmy zmartwieni, źle o sobie myślimy i doświadczamy
zakłóceń percepcji" - mówi prof. Daniel Freeman, jeden z
badaczy. (PAP)
W ramach dotacji WOPR Zachodniopomorski nabył 14
alkotesterów,
które
rozdysponowane
zostały
na kąpieliska nadmorskie w naszym województwie. W
trakcie sezonu odbywały się także jednodniowe imprezy
których głównym celem było informowanie mieszkańców i
turystów przebywających nad obszarami wodnymi o
trwaniu akcji „Dmuchnij i Sprawdź” połączonej z
przedsięwzięciem „Trzeźwy Kierowca”.
2
W Irlandii powstaną legalne ośrodki do podawania
narkotyków
Kampania „Alkohol za kierownicą, nie zgadzam się”
Zakończyła się kolejna realizowana przez Samorząd
Województwa kampania dotycząca bezpieczeństwa w
ruchu drogowym. Kampania nie była skierowana
bezpośrednio do kierowców, ale do osób towarzyszących,
mających wpływ na decyzję nietrzeźwego kierowcy o
włączeniu się do ruchu i mogących temu zapobiec.
Ponieważ
najczęstszymi
nietrzeźwymi
sprawcami
wypadków są młodzi kierowcy, kampania skierowana była
do ich rówieśników, ponieważ to oni najczęściej
towarzyszą pijanym kierowcom oraz padają ofiarami
powodowanych przez nich wypadków, jako pasażerowie.
Kampania miała na celu podniesienie świadomości oraz
poczucia współodpowiedzialności za bezpieczeństwo na
drodze w przypadku udzielenia zezwolenia lub braku
reakcji na prowadzenie pojazdu przez osobę będącą pod
wpływem alkoholu lub innych substancji psychoaktywnych.
Rząd Irlandii zobowiązał się do zapewnienia ośrodków w
których będą podawane narkotyki pod nadzorem lekarza.
Źródło.
Polacy przesadzają z używkami?
Polacy zbyt często traktują używki jako warunek dobrej
zabawy – zauważa terapeuta uzależnień Ewa WoydyłłoOsiatyńska. Nie są świadomi zagrożeń, jakie niesie ze
sobą picie nadmiernej ilości alkoholu, zażywanie
narkotyków i dopalaczy. W konsekwencji osoby pod
wpływem
środków
odurzających
są
sprawcami
śmiertelnych
wypadków
drogowych
i tragicznych
w skutkach rodzinnych awantur.
–Używki, tak jak alkohol czy narkotyki, zmieniają nam
świadomość.
Niestety,
paradoksalnie
nabieramy
przekonania, że czujemy się lepiej, że mamy więcej
animuszu,
jesteśmy
bardziej
odważni,
zuchwali.
Subiektywne poczucie większej mocy sprawia, że ludzie
bardzo często zachowują się w sposób, który prowadzi
do śmiertelnego ryzyka – mówi agencji informacyjnej
Newseria Lifestyle Ewa Woydyłło-Osiatyńska, doktor
psychologii i terapeuta uzależnień.
Alkohol i narkotyki pozornie dodają odwagi i brawury.
Szybko pojawia się również huśtawka emocjonalna,
wybuchy euforii przeplatają się z agresją. Osoba będąca
pod wpływem alkoholu czy narkotyków nie bierze pod
uwagę konsekwencji swojego postępowania, dlatego bez
zahamowań wsiada za kierownicę. Nie jest świadoma
tego, że traci nad sobą kontrolę, a to już tylko krok
od tragedii. Takie zdarzenie miało miejsce dwa tygodnie
temu w Warszawie. Znany muzyk i menadżer gwiazd
Dariusz K., który prowadził auto pod wpływem kokainy,
śmiertelnie
potrącił
kobietę.
– To jest odpowiedzialność nie tylko za siebie, za innych
użytkowników drogi, ale też za kogoś, kto jest pod moją
opieką, albo komu ja po prostu towarzyszę. Prawo mówi
– pijesz,
nie jedź,
zażywasz
coś
– grozi
ci
to konsekwencjami, których nawet przewidzieć nie jesteś
w stanie
– mówi
Ewa
Woydyłło-Osiatyńska.
Z badań przeprowadzanych przez terapeutów uzależnień
wynika, że po używki sięgają coraz młodsi. W ciągu
ostatnich dziesięciu lat wiek inicjacji narkotykowej obniżył
się z 20. do 16. roku życia, a co trzeci gimnazjalista ma już
za sobą stan upojenia alkoholowego. Psychologowie
podkreślają, że edukacja związana z kształtowaniem
świadomości
zagrożeń
zdrowotno-psychicznych
i społecznych, jakie niosą za sobą narkotyki, dopalacze
czy alkohol, nie jest na wystarczającym poziomie.
Z konsekwencjami nie liczy się ani młodzież, ani dorośli.
Dziecko w sieci
Wakacje dobiegły końca, a to oznacza, że dzieci, zamiast
spędzać czas w parku czy na plaży, wrócą przed
komputery, tablety i smartfony. Rozpoczną przeglądanie
encyklopedii oraz słowników, które pomogą im, całkowicie
bezpiecznie, przygotowywać się do lekcji. - Niestety, to
jedynie utopia - ostrzegają eksperci Kaspersky Lab.
W rzeczywistości, oprócz bogactwa przydatnych
materiałów, dzieci mogą łatwo natrafić w internecie na
niepożądane treści, takie jak: pornografia, przemoc oraz
strony poświęcone narkomanii, samookaleczeniom czy
nawet samobójstwom. Eksperci z Kaspersky Lab
przygotowali zestaw porad, dzięki którym rodzice będą
mogli zadbać o bezpieczeństwo online dzieci.
Cały artykuł.
– To uświadamianie jest za słabe, skoro tak często
dochodzi do tak tragicznych sytuacji. Jeżeli ktoś
na przykład w upalny dzień wypije szklankę piwa, to nie
znaczy, że zaraz spowoduje jakąś katastrofę. Natomiast,
jeżeli ze szklanki piwa robi się skrzynka piwa, to prawie
nie ma wątpliwości, że skutek będzie fatalny – tłumaczy
Ewa Woydyłło-Osiatyńska. Źródło.
3
Dziecięcym uzależnieniom
wzorce w domu
mogą
zapobiec
dobre
się symbolicznie, w chwili jakiejś uroczystości, ale nie na
skalę, która by przekraczała możliwość kontroli – wyjaśnia
Ewa Woydyłło-Osiatyńska.
Z badań Instytut Psychiatrii i Neurologii wynika, że
młodzież w wielu 15-18 lat najczęściej sięga po alkohol,
następnie po papierosy, a dalej po narkotyki.
Aby przygotować dziecko na sytuacje, w których zetknie
się on z narkotykami, papierosami czy alkoholem, warto w
domu otwarcie rozmawiać o szkodliwości używek i
konsekwencji, jakie mogą one nieść. Należy jasno ustalić
zasady oraz rozmawiać, jak zachowywać się w takich
sytuacjach, jak ustrzec się przed manipulacją ze strony
rówieśników i powiedzieć „nie dziękuję”. Dialog powinien
być prowadzony rzeczowo, a nie na zasadzie straszenia
czy moralizowania.
Upilnowanie, zwłaszcza młodego człowieka zaczynającego
samodzielnie funkcjonować, jest po prostu trudne. Nie
możemy się łudzić, że uda nam się nałożyć taką kontrolę,
że ograniczymy wszelkie kontakty wśród tego środowiska,
które właśnie próbuje ryzykownie się zachowywać – mówi
Ewa Woydyłło-Osiatyńska, doktor psychologii i terapeuta
uzależnień, autorka takich książek, jak: „O alkoholizmie”
czy „Wybieram wolność, czyli rzecz o wyzwalaniu się z
uzależnień”.
Podczas wakacji wzrasta ryzyko sięgania po używki przez
dzieci i młodzież. Sprzyja temu m.in. duża ilość wolnego
czasu, chęć zaimponowania nowym kolegom, poczucie
bezkarności w związku z brakiem nadzoru przez rodziców.
Jeśli dziecko nie wyjeżdża na wakacje, warto obserwować
jego zachowanie po powrocie do domu z imprezy czy ze
spotkania z przyjaciółmi. Poczucie bezpieczeństwa u
rodziców wzrasta, jeśli zna on towarzystwo syna czy córki.
Kluczowy jest jednak przykład dawany w domu.
Dzieci nie robią tego, co mówimy, tylko robią to, co my
robimy. Dzieci ze zdrowych rodzin, w których na przykład
nie ma problemu alkoholowego, na ogół nie wpadają w te
patologie, choć jeden wyjątek pewnie się zdarzy. 99 proc.
alkoholików styka się z pijaństwem we własnym domu.
Jeżeli uzdrowimy własny dom, my jako rodzice, to
prawdopodobnie stworzymy dla naszych dzieci takie
warunki, w których one będą wiedziały, że po alkohol sięga
się symbolicznie, w chwili jakiejś uroczystości, ale nie na
skalę, która by przekraczała możliwość kontroli – wyjaśnia
Ewa Woydyłło-Osiatyńska.
Z badań Instytut Psychiatrii i Neurologii wynika, że
młodzież w wielu 15-18 lat najczęściej sięga po alkohol,
następnie po papierosy, a dalej po narkotyki.
40 proc. dzieci w wieku 15 lat było przynajmniej raz pod
wpływem alkoholu. Papierosów próbuje rocznie 180 tys.
nieletnich, a co czwarty sięga po narkotyki – wynika z
badań Instytut Psychiatrii i Neurologii. W wielu
przypadkach eksperymentowanie z używkami może
doprowadzić do uzależnienia. Rodzice chcący uchronić
dziecko przed nałogami powinni rozmawiać otwarcie o
tego typu zagrożeniach, a przede wszystkim dawać dobry
przykład w domu.
Aby przygotować dziecko na sytuacje, w których zetknie
się on z narkotykami, papierosami czy alkoholem, warto w
domu otwarcie rozmawiać o szkodliwości używek i
konsekwencji, jakie mogą one nieść. Należy jasno ustalić
zasady oraz rozmawiać, jak zachowywać się w takich
sytuacjach, jak ustrzec się przed manipulacją ze strony
rówieśników i powiedzieć „nie dziękuję”. Dialog powinien
być prowadzony rzeczowo, a nie na zasadzie straszenia
czy moralizowania.
Upilnowanie, zwłaszcza młodego człowieka zaczynającego
samodzielnie funkcjonować, jest po prostu trudne. Nie
możemy się łudzić, że uda nam się nałożyć taką kontrolę,
że ograniczymy wszelkie kontakty wśród tego środowiska,
które właśnie próbuje ryzykownie się zachowywać – mówi
Ewa Woydyłło-Osiatyńska, doktor psychologii i terapeuta
uzależnień, autorka takich książek, jak: „O alkoholizmie”
czy „Wybieram wolność, czyli rzecz o wyzwalaniu się z
uzależnień”.
Podczas wakacji wzrasta ryzyko sięgania po używki przez
dzieci i młodzież. Sprzyja temu m.in. duża ilość wolnego
czasu, chęć zaimponowania nowym kolegom, poczucie
bezkarności w związku z brakiem nadzoru przez rodziców.
Jeśli dziecko nie wyjeżdża na wakacje, warto obserwować
jego zachowanie po powrocie do domuz imprezy czy ze
spotkania z przyjaciółmi. Poczucie bezpieczeństwa u
rodziców wzrasta, jeśli zna on towarzystwo syna czy córki.
Kluczowy jest jednak przykład dawany w domu.
Dzieci nie robią tego, co mówimy, tylko robią to, co my
robimy. Dzieci ze zdrowych rodzin, w których na przykład
nie ma problemu alkoholowego, na ogół nie wpadają w te
patologie, choć jeden wyjątek pewnie się zdarzy. 99 proc.
alkoholików styka się z pijaństwem we własnym domu.
Jeżeli uzdrowimy własny dom, my jako rodzice, to
prawdopodobnie stworzymy dla naszych dzieci takie
warunki, w których one będą wiedziały, że po alkohol sięga
Źródło.
Przemoc na ulicach. Raport
65 proc. kobiet w Stanach Zjednoczonych padło ofiarami
molestowania na ulicy. W przypadku 57 proc. była to
agresja werbalna, 23 proc. doświadczyło dotyku o
charakterze seksualnym, ponad 20 proc. było śledzonych wynika z opublikowanego właśnie przez organizację Stop
Street Harassment raportu. W Polsce pierwsze badania na
ten temat opublikowały Greta Gober i dr Joanna Roszak.
4
Uczestniczący w naszym badaniu pacjenci mieli istotne
problemy z kontrolą swego zachowania seksualnego, co
miało istotny wpływ na ich życie osobiste i zawodowemówi współautorka pracy dr Valerie Voon.Ich zachowanie
na wiele sposobów przypomina zachowanie osób,
cierpiących na uzależnienie od narkotyków. Chcieliśmy
sprawdzić, czy podobieństwa te widać w aktywności ich
mózgu -dodaje Voon.
Obie grupy poddano badaniom z pomocą aparatury
funkcjonalnego rezonansu magnetycznego, umożliwiającej
śledzenie
aktywności
różnych
rejonów
mózgu.
U mężczyzn uzależnionych od seksu w trakcie oglądania
pornografii zaobserwowano znacznie wyższą aktywność
w trzech rejonach mózgu: prążkowiu brzusznym,
grzbietowej przedniej części zakrętu obręczy i ciele
migdałowatym. Te właśnie rejony są szczególnie aktywne
u osób uzależnionych od narkotyków, którym pokazuje się
przedmiot uzależnienia. Wiadomo, że prążkowie brzuszne
steruje mechanizmami nagrody i motywacji, grzbietowa
przednia część zakrętu obręczy odpowiada za uczucie
głodu narkotycznego, zaś ciało migdałowate opracowuje
odczuwane emocje.
Różnice aktywności mózgu osób uzależnionych i zdrowych
są wyraźne i przypominają to, co obserwujemy
u narkomanów- dodaje dr Voon. Podkreśla jednak, że tego
typu badań nie można traktować jako metody diagnozy
nałogu, a ich wyniki nie dają jeszcze dowodu na to, że
pornografia
sama
z sobie
uzależnia.
Uzależnienia, czy to związane z pornografią, przejadaniem
się czy hazardem są spotykane coraz częściej. Ta praca
rzuca nowe światło na mechanizmy, które sprawiają, że
powielamy zachowania, które mogą nam zaszkodzić. Ich
ostatecznym celem jest znalezienie odpowiedzi na pytania,
kiedy i jak interweniować, by zapobiec wymknięciu się
sytuacji spod kontroli.
Zachowania, z którymi kobiety i mężczyźni spotkali się ze
strony obcych osób w przestrzeni publicznej.
Cały artykuł.
Pornografia jak narkotyk
W mózgu osób uzależnionych od seksu oglądanie
pornografii wywołuje reakcję podobną do tej, jaką w mózgu
narkomana powoduje kolejna działka. Badacze z
Uniwersytetu w Cambridge, piszą o tym w najnowszym
numerze czasopisma "Plon One". Podkreślają przy tym, że
wyniki prowadzonych przez nich badań nie wyjaśniają
jednoznacznie, czy pornografia sama w sobie może nas
uzależnić.
Choć nie ma w tej sprawie precyzyjnych danych,
wcześniejsze badania wskazywały, że mniej więcej co 25
dorosła osoba może być dotknięta jakąś formą
seksualnego uzależnienia, w postaci myśli, odczuć, czy
zachowań nad którymi nie potrafi zapanować. Jednym
z najczęstszych przejawów takiego uzależnienia jest
właśnie
oglądanie
treści
pornograficznych.
Badacze z Department of Psychiatry Uniwersytetu
w Cambridge postanowili sprawdzić, czy związana
z oglądaniem pornografii aktywność mózgu osób
uzależnionych od seksu i zupełnie zdrowych, w jakikolwiek
sposób się różni. W eksperymencie wzięło udział 19
mężczyzn ze zdiagnozowanym uzależnieniem i 19
zdrowych ochotników. Mężczyźni z pierwszej grupy
przyznawali, że ich kontakt z pornografią był w porównaniu
z drugą grupą znacznie częstszy i rozpoczął się
w młodszym wieku.
Źródło.
Przemoc w rodzinie
Dane statystyczne ze strony Komendy Głównej Policji.
Paliłeś kiedyś skręta? Centra krwiodawstwa mogą nie
chcieć twojej krwi
"Takiej krwi nie możemy wziąć" - słyszę w słuchawce,
kiedy dzwonię do centrum krwiodawstwa i przyznaję, że
kiedyś paliłem marihuanę. Teoretycznie grozi mi nawet
dożywotnie skreślenie z listy dawców. Sprawdzamy, jak
jest w innych tego typu placówkach w Polsce.
Cały reportaż.
Ogólnopolska konferencja ,,Pomoc dzieciom - ofiarom
przestępstw"
11. konferencja odbędzie się w Pałacu Kultury i Nauki w
Warszawie, w dniach 20-21 października 2014r.
Wśród zaproszonych ekspertów zagranicznych znaleźli
się: dr Rosaleen Mc Elvaney, psycholog, autorka licznych
publikacji
na
temat
ujawniania
wykorzystywania
5
seksualnego przez dzieci, oraz wykładowca na
Uniwersytecie w Dublinie; prof. dr Francien Lamers Winkelman z Uniwersytetu w Amsterdamie, prowadząca
badania w obszarze wykorzystywania seksualnego dzieci
oraz funkcjonowania dziecka w procedurach prawnych; a
także prof. Klaus M. Beier, psychoterapeuta z Niemiec,
prowadzący terapię dla sprawców wykorzystywania
seksualnego dzieci.
Rzuć dymka
W Polsce pali blisko co czwarta kobieta. Z każdym jednym
„dymkiem” do jej organizmu dostają się: aceton,
cyjanowodór, arsen, amoniak, tlenek węgla, metanol,
butan… w sumie ponad 4 tysiące substancji smolistych, w
tym ponad 40 rakotwórczych. Główny Inspektorat
Sanitarny rozpoczął kampanię edukacyjno- informacyjną
skierowaną do kobiet, które palą tytoń.Kampania jest
elementem
Programu
Ograniczania
Zdrowotnych
Następstw Palenia Tytoniu w Polsce. Cele i Zadania na
lata 2014-2018.
Eksperci: ofiary przemocy powinny szczególnie dbać o
prywatność w sieci
Sprawcy przemocy często wykorzystują internet do
dręczenia i kontrolowania swoich ofiar. Dzięki śladom
pozostawionym w sieci mogą odkryć, że ofiara próbuje
szukać pomocy. Eksperci podkreślają, że w takiej sytuacji
należy starannie dbać o prywatność w sieci.
Na stronie fundacji Centrum Praw Kobiet (CPK), która
pomaga ofiarom przemocy, można znaleźć zakładkę
"zatrzyj ślady"; klikając w nią dowiemy się, co zrobić, żeby
nikt nie wiedział, że odwiedzaliśmy tę witrynę.
Więcej informacji.
Depresja mięśniaka. Uzależnieni od siłowni
Obwód bicepsa i klaty mierzą kilka razy dziennie.
Wyniszczają swoje zdrowie katorżniczymi ćwiczeniami
i sterydami. Oficjalnie bigorektycy umierają jednak
na zawał lub ostrą niewydolność krążenia. Ewentualnie
popełniają samobójstwo z powodu depresji.
Gdy Jacek, 33-letni absolwent katowickiej Akademii
Wychowania Fizycznego, przechodzi z kuchni do pokoju
dziecka, zawsze przystaje przy szafie z lustrem. Pręży się,
napina muskuły. I za każdym razem widzi kogoś innego.
Czasem mu się wydaje, że przed nim stoi kulturysta o ciele
herosa. Znacznie częściej jednak w tym samym lustrze
staje chuderlak, oklapły, wątły i blady. Bez „rzeźby”, czyli
odpowiednio mocno zarysowanych mięśni.
Monitoring w zachodniopomorskim
W dniach 11-12 września 2014 roku w Szczecinie odbyło
się
szkolenie seminaryjno-warsztatowe
dla gmin
włączonych do przedsięwzięcia opracowania monitoringu
narkotyków i narkomanii na terenie województwa
zachodniopomorskiego.
W szkoleniu uczestniczyli przedstawiciele następujących
gmin: Borne Sulinowo, Dobra Szczecińska, Drawno,
Gryfino, Koszalin, Pyrzyce, Stargard Szczeciński,
Świeszyno i Tuczno. Wymienione gminy zostały
zaproszone, a następnie włączone w pilotażowy projekt
Województwa Zachodniopomorskiego pt. „ Prowadzenie
edukacji i udzielanie wsparcia samorządom gminnym w
zakresie prowadzonej przez nich lokalnej polityki wobec
uzależnień mającej na celu w szczególności wzmocnienie
obszaru diagnozy lokalnych problemów, zasobów i
potrzeb”.
Pierwszym etapem realizacji projektu było ww. szkolenie,
kolejnymi będzie zebranie danych ilościowych i
jakościowych odnoszących się do problemu narkotyków i
narkomanii na poziomie lokalnym każdej z gmin. Następne
etapy to dalsze indywidualne szkolenia w gminach oraz
wspólne opracowanie raportu końcowego na podstawie
pozyskanych danych, który jednocześnie będzie stanowił
diagnozę lokalną i wojewódzką odnoszącą się do
stosowania substancji psychoaktywnych i odurzających w
regionie zachodniopomorskim.
Cały artykuł.
6

Podobne dokumenty