Chcę być harcerzem… - Publiczne Gimnazjum im. Adama

Transkrypt

Chcę być harcerzem… - Publiczne Gimnazjum im. Adama
rok 17
numer (3) 83
styczeń / luty
2015 r.
W numerze:
















Harcerstwo
Muzyka i taniec
Bezpieczne ferie
Połowinki
Obóz sportowy
Tłuste walentynki
Z wizytą
Książkoholicy
Co umiemy?
Śladami Kopernika
Wywiad
Dobra rada
Moja pasja
Twórczość
A może by…
Po lekcjach
Dwumiesięcznik
Samorządu Uczniowskiego
Publicznego Gimnazjum
im. Adama Mickiewicza w Szepietowie
Chcę być harcerzem…
Z okazji zbliżających się świąt
Bożego Narodzenia
składamy Wam najserdeczniejsze
życzenia radosnych świątecznych
chwil spędzonych przy suto
zastawionym stole w ciepłej
atmosferze i rodzinnym gronie.
Redakcja:
Aleksandra Kamińska III c
Honorata Buniowska III c
Paweł Uszyński III a
Paweł Piszczatowski III a
Joanna Dąbrowska II a
Alicja Tomczyk II b
Zuzanna Wyszyńska II b
Angelika Gąsowska II c
Klaudia Guziak II c
Faustyna Pukmiel II c
Urszula Wyszyńska II c
Dawid Stawierej II c
Aleksandra Sokołowska I c
Bartosz Buniowski I b
Patrycja Stokowska I a
Julia Wojno I c
Opiekunowie:
Marta Gorzkowska
Grzegorz Powojski
Życzymy udanej i niezapomnianej
zabawy Sylwestrowej i obfitującego
w same szczęśliwe wydarzenia
2015 roku.
Redakcja
(…) Z inicjatywą powstania w naszej szkole drużyny
harcerstwa wystąpiła nasza pani od fizyki, Anna Łapińska. Jej
pomysł przyjęliśmy z dużym entuzjazmem i już w drugim
tygodniu ferii pani zorganizowała spotkanie harcerskie. Na
spotkaniu gościliśmy dwie zaprzyjaźnione drużyny z Czyżewa:
3 Drużynę Harcerską im. Szarych Szeregów
i 6 Drużynę Harcerzy Starszych im. Sybiraków. (…)
3
Szept nr 3/83 (styczeń/luty2015)
Harcerstwo
Co to jest to harcerstwo i na czym ono polega…?
Zacznijmy więc od początku. Harcerstwo to
polski ruch społeczno - wychowawczy/ pedagogiczny,
będący częścią ruchu skautowego. Oparte jest ono na
służbie, samodoskonaleniu (pracy nad sobą)
i braterstwie. Zasady postępowania harcerza wyznacza
Przyrzeczenie Harcerskie i Prawo Harcerskie. Obecnie
ze względu na różnorodność skautingu na świecie
harcerstwo jest polską nazwą skautingu, jak mówi
nam Wikipedia.
Harcerstwo to pomoc, służba Bogu i Polsce
oraz wielka przygoda. Poza tym magiczne chwile przy
ogniskach na obozie, śpiewanie na biwakach,
świeczkowiska, zabawy i pląsy na zbiórkach
i oczywiście nauka. To wielkie przeżycia, masa
wyjątkowych ludzi i niezapomniane szlaki na rajdach.
Jest to naprawdę ciekawe i fajne, bo harcerstwo
w naturalny, niewymuszony sposób łączy ze sobą
świetną zabawę i naukę, co czyni je tak atrakcyjnym.
Z inicjatywą powstania w naszej szkole
drużyny harcerstwa wystąpiła nasza pani od fizyki,
Anna Łapińska. Jej pomysł przyjęliśmy z dużym
entuzjazmem i już w drugim tygodniu ferii pani
zorganizowała spotkanie harcerskie. Na spotkaniu
gościliśmy dwie zaprzyjaźnione drużyny z Czyżewa:
3 Drużynę Harcerską im. Szarych Szeregów i 6 Drużynę
Harcerzy Starszych im. Sybiraków. Podczas
świeczkowiska poznaliśmy krótką historię harcerstwa.
Dowiedzieliśmy się też, na czym polega służba, co to
jest lilijka i wielu innych ważnych rzeczy, które
powinien wiedzieć przyszły harcerz. Jednak nie myślcie
2
Szept nr 3/83 (styczeń/luty2015)
sobie, że spotkanie było nudne i słuchaliśmy tylko
wykładu druhny, było wręcz przeciwnie, świetnie się
na nim bawiliśmy. Nie zabrakło na nim śpiewania
i różnych gier i zabaw. Nauczyliśmy się kilku
śmiesznych przyśpiewek, posługiwania się alfabetem
Morse’a, co nie było takie łatwe, gdyż dodatkowa
kropka lub kreska robiła duży problem, ale i z takimi
i początkiem postu wszyscy przebierają się za cyganów
i cyganki. W tym dniu nie brakowało zabaw, śpiewów
przy akompaniamencie gitary, słodkich łakoci oraz
świetnej zabawy na dyskotece.
25 lutego br. w naszej szkole odbyło się
spotkanie organizacyjne naszej drużyny harcerskiej.
trudnościami sobie poradziliśmy. Jednak najwięcej
śmiechu było przy dwóch zabawach – stonodze
i zagrodzie. Wszystko, co dobre, szybko się kończy i po
kilku godzinach wróciliśmy do domu cieszyć się
ostatnimi dniami ferii.
Następnie 17 lutego br. jako przyszli harcerze
wybraliśmy się na Dzień Myśli Braterskiej połączony
z „ostatkami” zorganizowany przez drużyny z Czyżewa.
Harcerstwo cieszy się w naszej szkole dużym
zainteresowaniem, więc podzieliliśmy się na dwa
kilkunastoosobowe zastępy. Obecnie jesteśmy
drużyną na próbę, ale będziemy dzielnie pracować,
aby stać się pełnoprawną drużyną działającą przy
naszym gimnazjum. Przed nami jeszcze dużo pracy, ale
na pewno sobie poradzimy. 
____________________________________________
Dzień Myśli Braterskiej jest to święto przyjaźni
obchodzone każdego roku przez harcerzy i skautów na
całym świecie. Ma na celu podkreślenie jedności
wszystkich uczestników tej światowej organizacji.
W tym dniu harcerze i skauci myślą o sobie, składają
sobie życzenia, przesyłają kartki, organizują różne
imprezy lub spotykają się przy ognisku. Oprócz życzeń
zgodnie z tradycją związaną z końcem karnawału
Jeśli jesteś osobą ciekawą świata, nie boisz się
nowych wyzwań, chcesz cały czas doskonalić się
i pracować nad swoim charakterem, a przy tym
świetnie się bawić, dołącz do nas ! 
H.
3
Szept nr 3/83 (styczeń/luty2015)
Początek
Czwartego lutego w naszym gimnazjum
odbyło się pierwsze spotkanie harcerzy, którym
przewodziła pani Anna Łapińska. Przybyli też
przedstawiciele dwóch zastępów z Czyżewa, wraz
z doświadczoną harcerką- panią Haliną.
i „usta do ust”, wszyscy udali się do świetlicy. Tam
uczniowie śpiewali żwawe piosenki i poznali harcerski
sposób klaskania, który najwyraźniej wszystkim
przypadł do gustu. Po małym poczęstunku nadszedł
Na
początku
spotkania
rozpalone
zostało
świeczkowisko, czyli prowizoryczne ognisko z małych
zapachowych
świeczek.
Następnie
uczniowie
z Szepietowa i Czyżewa po kolei przedstawiali się,
podając sobie pluszowego psa Fafika. Wszystko
odbywało się w miłej atmosferze i przy donośnym
śmiechu uczniów.
Po
krótkim
pokazie
multimedialnym
i wykładzie pani Haliny na temat początków
harcerstwa i jego obecnej działalności rozpoczęły się
zabawy. Uczestnicy spotkania poznali alfabet Morse’a
i starali się odczytywać swoje zaszyfrowane
wiadomości. Pomimo małej rywalizacji wszystkim
bardzo spodobała się zabawa. Następna gra polegała
na łapaniu świnek, ucieczce przed wilkami i ganianiu
farmerów. Może nie do końca wszyscy zrozumieli, o co
w niej chodziło, ale mimo to wzbudziła śmiech wśród
harcerzy. Po dwóch kolejnych zabawach, „stonodze”
koniec spotkania. Jednak nie było to ostatnie
spotkanie uczniów z Szepietowa i Czyżewa, gdyż
otrzymaliśmy zaproszenie w odwiedziny, za które
serdecznie dziękujemy.
Czuwaj!
Aleksaszandra~
Kolejny krok
Bo wszyscy harcerze to jedna rodzina…
W dniu 22 lutego każdego roku harcerze
i skauci na całym świecie w dzień urodzin założyciela
skautingu, sir Roberta Baden-Powella i jego żony
Olave Baden-Powell, obchodzą Dzień Myśli
Braterskiej. Idea ustanowienia tego dnia zrodziła się
na 4. Międzynarodowej Konferencji Skautek
4
Szept nr 3/83 (styczeń/luty2015)
i Przewodniczek w 1926 roku w Stanach
Zjednoczonych. Początkowo było to święto dziewcząt,
jednak z czasem również skauci dołączyli do jego
obchodów. Dzień Myśli Braterskiej uświadamia
dh Dorota Jadczak), 1 Drużyna Harcerska „Zawisza”
im. Szarych Szeregów z Wysokiego Mazowieckiego,
oraz przyszli harcerze: dzieci ze szkoły podstawowej
z Szepietowa z druhną Anną Chaberek i my,
gimnazjaliści, z druhną Anną Łapińską.
Odbyło się świeczkowisko, druhna Halina
Lipińska wygłosiła dwie gawędy. Opowiedziała nam
o tradycjach ostatkowych z naszego regionu.
O niektórych zwyczajach słyszeliśmy pierwszy raz (np.
skautom na całym świecie, jak jest ich wielu i że
wszyscy są dla siebie braćmi, niezależnie od koloru
skóry, narodowości czy wieku. Dziś harcerze składają
sobie życzenia, przesyłają kartki, organizują różne
gry terenowe lub spotykają się przy ognisku. W tym
szczególnym dniu harcerze na całym świecie,
przesyłając życzenia, myślą o sobie wzajemnie,
dziękują za przyjaźń i wspólną służbę.
We wtorek 17.02.2015r. uczestniczyliśmy
w naszym
pierwszym
zlocie
w
Czyżewie.
Świętowaliśmy Dzień Myśli Braterskiej i ostatni dzień
karnawału. Na zlocie braterstwa byli obecni: nasi
o uderzaniu kartonowym śledziem ostatnich
biesiadników, aby kończyli zabawę i zaczęli
przygotowania do postu). Usłyszeliśmy też gawędę
o Dniu Myśli Braterskiej.
gospodarze, 3 DH im. Szarych Szeregów i 6 DH im.
Sybiraków z Czyżewa, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół
Harcerstwa Łomżyńskiego hm. Dorota Górska, członek
zarządu hm. Adam Marek Frączek, instruktorzy (wśród
nich pani wicedyrektor Zespołu Szkół w Czyżewie
Bawiliśmy się świetnie. Mamy nadzieję, że
niedługo spotkamy się wszyscy na XVIII Rajdzie
Śladami Powstańców Styczniowych 1863 r.
prawieharcerze
5
Szept nr 3/83 (styczeń/luty2015)
Koncert noworoczny
Dnia 9 stycznia 2015 r. w Gminnym Ośrodku
Kultury w Szepietowie odbył się pokaz młodzieżowej
orkiestry dętej. Program muzyczny skierowany był do
uczniów I i II klas gimnazjum pragnących dołączyć do
zespołu. Muzycy zagrali wiele utworów świątecznych
i rozrywkowych. Formacją muzyczną podczas koncertu
kierował pan Tomasz Paduch. Orkiestra na
zakończenie występów dostała burzę oklasków.
Czekamy z niecierpliwością na kolejne koncerty naszej
orkiestry.
Bartek
„Jasna strona muzyki rap”
udowodnili nam, że jak każdy rodzaj muzyki, ta też
może nieść ze sobą różne wartości oraz że różnice
pomiędzy prawdziwymi artystami a tymi „na topie” są
ogromne. Nie oznacza to, że wszystko, co jest
propagowane przez media, jest złe, ale niestety, coraz
częściej spotykamy tam wielu „niegrzeszących
mądrością wykonawców”, których lepiej unikać. To
właśnie podczas audycji poznaliśmy piosenki
muzyków, którzy działają „z duszą i sercem”, a w ich
piosenkach można znaleźć ukryty sens i posłuchać
dobrej muzyki.
Wszystkim bardzo podobała się ta audycja,
a muzyków nagrodziliśmy licznymi brawami i mamy
nadzieję, że jeszcze nieraz będziemy mieli okazję
słuchać tak ciekawej audycji.
Hola
Rap najczęściej kojarzy nam się z agresją
i przemocą. Jednak jest to błędne skojarzenie, o czym
przekonaliśmy się 19 stycznia podczas audycji
muzycznej pt. „Jasna strona muzyki rap”. Muzycy
Dyskoteka choinkowa
21 stycznia 2015 r. w naszej szkole odbyła się
„choinka”. Długo wyczekiwana przez nas dyskoteka
rozpoczęła się o godzinie 16.30.
Całą imprezę uświetniła odpowiednia, bo
świąteczna, dekoracja, przygotowana przez członków
Samorządu Uczniowskiego, która sprzyjała miłej
i radosnej atmosferze. Zabawa taneczna, do której
świetną muzykę i dyskotekowy nastrój, czyli światła,
zapewnił nam DJ, przebiegła bardzo dobrze. Podczas
tej imprezy członkowie Zarządu Samorządu
Uczniowskiego
sprzedawali
własnoręcznie
przygotowane wcześniej różne ciasteczka. Pieniądze
6
Szept nr 3/83 (styczeń/luty2015)
z ich sprzedaży zostały przeznaczone na potrzeby SU.
Dyskoteka była udana i cieszyła się dużą popularnością
wśród uczniów. Pod koniec wszyscy byli zmęczeni, ale
zadowoleni.
Po zakończeniu dyskoteki o 20.30 bezpiecznie
wróciliśmy do swoich domów. Wszyscy niecierpliwie
czekamy na następną dyskotekę. Mnie się bardzo
podobało, a wam?
Patrycja Stokowska kl. Ia
Przedstawienie profilaktyczne „Bezpieczne ferie zimowe”

23 stycznia 2015 r. w naszej szkole odbyło się
przedstawienie
profilaktyczne
poświęcone
zagrożeniom, z jakimi możemy spotkać się podczas
ferii zimowych. Przygotowane zostało przez członków
koła ekologicznego pod nadzorem pani Ewy
Niemyjskiej. Uczniowie chcieli pokazać:
 jakie niebezpieczeństwa czyhają na nas
podczas spędzania tych ferii,




Jeżdżenie na nartach czy sankach
w nieprzeznaczonych do tego miejscach, np.
w pobliżu ruchliwych dróg.
Jeżdżenie na łyżwach w okolicach stawów
i rzek oraz wjeżdżanie na powstały na nich lód.
Wbieganie na załamany wcześniej lód.
Ślizganie się po zamarzniętym chodniku.
Organizowanie kuligów prowadzonych przez
samochody w niebezpiecznych miejscach.
 Ciągłe spędzanie czasu w domu i nadmierne
korzystanie np. z komputerów czy laptopów.
 Nieodpowiednie zachowanie się podczas
wykonywania prostych czynności domowych,
takich jak np. prasowanie.
Tłumaczyli nam też, co należy robić, by uniknąć
tych niebezpieczeństw. Zachęcali do aktywnego
spędzania czasu na świeżym powietrzu. Przypomnieli

jak często niepoprawnie zachowujemy się co grozi naszemu bezpieczeństwu,
 oraz jak należy się zachowywać, spędzając ten
wolny czas na świeżym powietrzu czy w
domu, aby uniknąć tragedii.
W tym celu poruszyli takie codzienne problemy jak:
 Rzucanie kulkami śnieżnymi w drugą osobę
lub nadjeżdżający pojazd.
7
Szept nr 3/83 (styczeń/luty2015)
nam również o podstawowych numerach alarmowych,
czyli:
 policja- 997,
 straż pożarna- 998,
 pogotowie ratunkowe - 999
 oraz ogólny numer alarmowy - 112.
Mamy nadzieję, że ich rady nie poszły na marne,
a uczniowie wzięli je sobie do serc i według tych zasad
bezpiecznie spędzili tegoroczne ferie zimowe.
Patrycja Stokowska kl. I a
,,Jak szybko płynie czas'', czyli POŁOWINKI
Jeszcze rok temu nie wiedzieliśmy, do której
sali udać się na lekcje, a tu już połowa naszego czasu
w gimnazjum. To minęło tak szybko...
Połowinki to impreza odbywająca się na
półmetku naszej nauki w gimnazjum, liceum. W naszej
szkole obchodzą ją drugoklasiści. W tym roku odbyła
się ona wraz z pierwszym dniem upragnionych ferii,
czyli 24 stycznia. Do tej dyskoteki uczniowie, rodzice
i wychowawcy długo się przygotowywali. Kilka dni
przed tą sobotą przedstawiciele drugich klas zaprosili
nauczycieli na to ważne dla nich wydarzenie. Swoją
kreatywnością drugoklasiści mogli się wykazać
w przeddzień dyskoteki. Uczniowie pod czujnym okiem
wychowawców ciekawie ozdobili naszą szkołę.
W sobotę około godziny 17 uczniowie, rodzice,
jak i nauczyciele, zebrali się w naszym gimnazjum.
Zabawa była fantastyczna, dzięki muzyce puszczanej
przez
dj
Maćka.
Dziękujemy
wszystkim
zaangażowanym w przygotowania do tej zabawy. :)
drugoklasistki
Obóz sportowy
Ferie zimowe to
czas na odpoczynek, ale nie
dla dziewczyn z naszego
gimnazjum. W drugim
tygodniu
ferii
(0206.02.2015) gimnazjalistki
ciężko pracowały na obozie
siatkarskim
zorganizowanym w naszej
szkole po raz pierwszy. Zajęcia w czasie trwania obozu
to nie tylko praca nad doskonaleniem techniki i taktyki
gry, ale też dobra zabawa w przyjaznym gronie.
Niestety, obóz minął bardzo szybko.
Alicja
8
Szept nr 3/83 (styczeń/luty2015)
Już przeminął czas choinki, czas wysyłać WALENTYNKI !
Walentynki to coroczne święto zakochanych
przypadające na 14 lutego. Ludzie bardzo różnie
okazują sobie uczucia, jednak w tym dniu najczęściej
wysyłają sobie miłosne kartki, wiersze. Ze świętem
łączy się również zwyczaj obdarowywania swoich
sympatii upominkami w postaci kwiatów, słodyczy,
pluszowych maskotek. Walentynkowy nastrój panuje
wszędzie. W kilka dni przed świętem miłości
w sklepach pojawiają się czerwone przedmioty.
W naszym świecie, niestety, nie wszyscy są zadowoleni
z tej okazji. Najczęściej są to samotni, tzw. single,
którzy uważają, że dzień ten jest bezsensowny,
ponieważ uczucia powinno się okazywać na co dzień.
Specjalnie dla tych ludzi ustanowiono dzień 15 lutego
jako Międzynarodowy Dzień Singla.
Również w naszej szkole szczególnie
obchodziliśmy ten dzień. Niestety, tegoroczne
walentynki
przypadają
na
sobotę,
dlatego
w gimnazjum odbyły się one w czwartek. Tę imprezę
połączyliśmy z tzw. ,,tłustym czwartkiem''. Nasza
poczta walentynkowa rozpoczęła działalność kilka dni
przed. Samorząd szkolny tego dnia rozdawał pyszne
pączki z sercem na wbitej wykałaczce oraz kartki
walentynkowe. W głębi serca na pewno każdy chciałby
dostać taką kartkę. Ten dzień minął bardzo szybko, ale
wątpię, że ktoś go zapomni. :)
aizuz_
Tłuste walentynki
12 lutego 2015 roku w naszej szkole
obchodziliśmy „Tłusty czwartek” i „Walentynki”. Z tej
okazji Samorząd Uczniowski przygotował dla
wszystkich uczniów i nauczycieli słodką niespodziankę,
tj. pączek z czerwonym serduszkiem. Przez 3 dni
w szkole działała także poczta walentynkowa. Każdy,
kto chciał, mógł przesłać dla wybranej osoby kartkę
z dedykacją. Zarówno pączki, jak i kartki, rozdawane
były w czwartek na 3. lekcji. Jak się okazało, niektórzy
mają naprawdę dużo wielbicieli, gdyż
otrzymali po kilka czerwonych kopert.
Pamiętajmy, aby mieć szczęście w roku,
w tłusty czwartek obowiązkowo trzeba
zjeść chociaż jednego pączka.
9
Szept nr 3/83 (styczeń/luty2015)
Z wizytą w Zambrowie
12 lutego 2015 roku przedstawiciele
Samorządu Uczniowskiego wraz z Opiekunami wzięli
udział w zabawie choinkowej w Placówce Opiekuńczo
- Wychowawczej w Zambrowie. Nowi koledzy wraz
z opiekunami przygotowali pyszne przekąski. Po
krótkim zapoznaniu się ze wszystkimi zostaliśmy
zaproszeni na salę, w której rozpoczęliśmy zabawę.
Towarzyszył nam świetny Dj i nowo poznane osoby. Po
udanej zabawie i wspólnych zdjęciach musieliśmy się
pożegnać i wrócić do domu. Mamy nadzieję, że to nie
było nasze ostatnie spotkanie.
Samorząd Uczniowski
Wyjdź z mroku nieczytania
Książkoholicy znowu podnieśli głowę…
a nawet głos. 13 lutego, w ramach drugiego zadania
w grze czytelniczej „Między nami czytelnikami”,
zorganizowaliśmy
happening
poświęcony
czytelnictwu. Najpierw rozwiesiliśmy plakaty. Potem,
na przerwie przedstawiliśmy wyniki badań dotyczące
stanu czytelnictwa w kraju, wśród młodzieży i w naszej
szkole. Następnie zaprosiliśmy wszystkich do
biblioteki. Tam odbyła się projekcja filmu nakręconego
na tę okazję pt. „Krótka historia książkoholizmu”.
Próbowaliśmy w zabawny sposób zachęcić do
częstszego sięgania po książki. Zachętą miały być
również babeczki. Umieściliśmy na nich fragmenty
10
Szept nr 3/83 (styczeń/luty2015)
z naszych ulubionych książek. Reprezentowały różne
gatunki, więc mamy nadzieję, że każdy znalazł coś dla
siebie (cóż… pobożne życzenia ).
Wszystkie babeczki zniknęły, stąd wniosek, że
impreza cieszyła się zainteresowaniem. Pani
bibliotekarka twierdzi, że od tamtej pory chętniej
przekraczacie progi biblioteki, a i więcej wypożyczacie
książek. Oby.
Kl. I c - Książkoholicy
Badanie osiągnięć edukacyjnych uczniów klas II i III
W tym roku badanie osiągnięć edukacyjnych
klas II przypadło na 17 i 18 lutego. Testy pisaliśmy na
hali sportowej. Pierwszego dnia napisaliśmy część
z historii i z wiedzy o społeczeństwie, zaś następnego część z języków obcych: angielskiego i niemieckiego.
Mimo że nie był to egzamin klas trzecich ani żaden
inny straszny sprawdzian, trzeba było się przyłożyć,
aby dostać dobrą ocenę ;).
Teraz, gdy już znamy nasze wyniki,
stwierdzamy, że test nie wyszedł najgorzej, ale zawsze
może być jeszcze lepiej i żeby to się udało, trzeba się
po prostu brać do nauki. Buźka
Faustyna
Klasy III
17 i 18 lutego 2015 r. odbyło się badanie
osiągnięć uczniów klas III. We wtorek napisaliśmy test
z geografii i fizyki, a w środę - z chemii i biologii.
Zadania dotyczyły poznanych w gimnazjum zagadnień
z
przedmiotów
przyrodniczych.
Do
testu
przystąpiliśmy ze spokojem, choć była to ważna próba
przed kwietniowym egzaminem. Teraz pozostaje tylko
czekać na wyniki.
Hola
„I Ty możesz zostać Kopernikiem”
23 lutego br. troje przedstawicieli naszego
gimnazjum - Honorata Buniowska, Aleksandra
Kamińska i Jakub Żochowski - pod opieką pani Grażyny
Werpachowskiej wyruszyło na VII już edycję
Międzyszkolnego Konkursu Wiedzy Ogólnej „I Ty
możesz
zostać
Kopernikiem”,
który
został
zorganizowany w PG im. Mikołaja Kopernika
w Wysokiem
Mazowieckiem.
W
konkursie
uczestniczyło 33 uczniów z 11 szkół w powiecie, więc
przed naszymi
przedstawicielami stało niemałe
zadanie. Wszyscy uczniowie rozpoczęli pracę
z arkuszem konkursowym o godzinie 9.30 i mieli 60
minut na rozwiązanie testu składającego się z zadań ze
wszystkich dziedzin nauki i z wiedzy o Mikołaju
Koperniku.
11
Szept nr 3/83 (styczeń/luty2015)
natomiast ich opiekunowie przystąpili do oceny ich
pracy.
Około
południa
wszyscy
obejrzeli
przedstawienie poświęcone życiu Mikołaja Kopernika,
zorganizowane przez Samorząd Uczniowski, a potem
odbyło się wyczekiwane ogłoszenie wyników
i wręczenie
dyplomów,
nagród
książkowych
i statuetek. Nasi uczniowie spisali się całkiem nieźle
i udało im się zdobyć dwa pierwsze wyróżnienia,
jednak mamy nadzieję, że w przyszłym roku to
w naszej szkole znajdzie się przyszły mistrz wiedzy
ogólnej. 
Hola
Następnie uczniowie udali się do świetlicy
szkolnej, gdzie czekał na nich słodki poczęstunek,
Wywiad z…
Przewodniczącym Rady Rodziców
Mamy przyjemność zamieścić wywiad z panem Rafałem Tomczykiem, Przewodniczącym Rady Rodziców przy
Publicznym Gimnazjum im. A. Mickiewicza w Szepietowie. Nasze redaktorki zadały Panu kilka pytań.
Red. Skąd pan pochodzi?
P. Tomczyk: Pochodzę z Podkarpacia, spod Rzeszowa,
z niedużej wsi w powiecie kolbuszowskim.
Red. Co takiego tutaj się panu spodobało, że akurat
wybrał pan nasze okolice?
P. Tomczyk: Złożyło się na to parę przypadkowych
rzeczy, tutaj były zwierzęta, którymi można było się
zająć i właśnie dlatego trzynaście lat temu trafiliśmy
z żoną na Podlasie. Na początku nie mogliśmy znaleźć
sobie miejsca. Mieszkaliśmy w Brańsku, w Wyszkach,
w Kurpiach i ostatecznie trafiliśmy tutaj.
Red. Co pana skłoniło do zostania weterynarzem,
czym pan się kierował?
P. Tomczyk: Na początku leczeniem zwierząt
zajmowała się moja żona, po jakimś czasie dołączyłem
do niej. To wszystko stało się przez przypadek, moje
życie mogło się potoczyć zupełnie inaczej, ale mimo
wszystko dziękuję za ten przypadek, bo bardzo mi się
tu podoba.
P. Tomczyk: Generalnie całe moje naukowe
doświadczenie opierało się na biologii, głównie
zoologii i to mnie zawsze interesowało, dlatego łatwo
Red. Czyli to żona zaraziła pana swoim hobby,
leczeniem zwierząt?
12
Szept nr 3/83 (styczeń/luty2015)
mi było rozpocząć pracę w tym zawodzie i pomóc
żonie.
Powiem szczerze, że myślałem nad trochę inną formą
pomagania, bo sam pomysł wolontariatu jest bardzo
szczytny, ale myślę, że w dzisiejszych czasach dosyć
trudny, patrząc na to, co dzieje się w okolicznych
wsiach, na ilość bezdomnych zwierząt, których jest
cała masa. Na pewno byłby to fajny pomysł, ale
musielibyśmy stworzyć ku temu odpowiednie warunki
lokalowe, pieniądze prawdopodobnie by się znalazły,
ale byłaby to trochę syzyfowa praca. Te, które
udałoby się uratować, wyleczyć, trafiłyby do
schroniska, jednak wciąż pojawiałyby się nowe
zwierzęta. W tym przypadku przydałoby się bardziej
systemowe rozwiązanie, czyli trzeba byłoby znaleźć
odpowiedni sposób, aby te nowe zwierzęta się nie
rodziły. Myślę, że lepiej byłoby, żeby młodzi ludzie
mogli uświadomić swoich rodziców, sąsiadów, że
wysterylizowanie suki czy kotki kosztuje bardzo
niewiele. Często zastanawiam się, jak mógłbym
ułatwić proces antykoncepcji zwierząt, tak aby była
ona łatwa i tania.
Podsumowując, najlepszym
rozwiązaniem tej sytuacji jest uświadamianie ludzi, że
antykoncepcja zwierząt jest niedroga, a bardzo ważna.
Red.
Po tym, co usłyszałyśmy, zakładamy, że
interesuje się pan zwierzętami. Więc jak udało się
panu połączyć biznes z pasją?
P. Tomczyk: To nie było trudne, ponieważ to, czym się
zajęliśmy, co nam się podobało, pozwoliło nam bardzo
łatwo zdobywać pieniądze. Oczywiście na początku
była to metoda tzw. „drobnych kroków". Później,
zdobywając coraz większe doświadczenie, zaczęliśmy
rozwijać nasz biznes.
Red. Jak pan się czuje w roli przewodniczącego rady
rodziców w naszym gimnazjum?
P. Tomczyk: Dzięki panu dyrektorowi Grzegorzowi nie
jest to problemem, a nawet wręcz przeciwnie - jest to
przyjemne.
Prawdę
mówiąc,
zostałem
przewodniczącym trójki klasowej, członkiem rady
rodziców już rok temu, kiedy moja córka Ala trafiła do
pierwszej klasy. O gimnazjum słyszałem różne rzeczy,
zarówno pozytywne, jak i negatywne. Pomyślałem, że
jeśli kiedykolwiek będę miał pretensje, to tylko wtedy,
jak będę tu na miejscu i czegoś nie zrobię. Teraz na
pewno zauważę, że dzieje się coś niedobrego. Praca
tutaj przeważnie polega na przywitaniu jakichś gości
czy wygłoszeniu przemówienia.
Red. Czy poleca pan łączenie pracy z hobby? Czy
warto chodzić do pracy, którą się lubi?
P. Tomczyk: Tak, najfajniejsza jest taka praca, którą
się lubi, bo wtedy nie pracuje się ani jednego dnia.
Red. Czy ma pan konkretne plany jako przewodniczący
rady rodziców?
Red. Czy myślał pan o zorganizowaniu w naszej
miejscowości grupy wolontariuszy pomagających
chorym i bezdomnym zwierzętom?
P. Tomczyk: Według mnie, problemy są
dwukierunkowe. Pierwszy problem to rodzice, a drugi
to uczniowie, jeżeli możemy mówić o problemach.
Fajnie by było bardziej zaangażować rodziców w życie
P. Tomczyk: Długo zastanawiałem się nad tym.
13
Szept nr 3/83 (styczeń/luty2015)
szkoły, jednak wiem, że to nie będzie proste, ponieważ
większość osób, które mogłyby w jakiś sposób pomóc,
niestety nie ma czasu, ponieważ prowadzi własne
firmy lub gospodarstwa rolne. Co do uczniów, myślę,
że najlepszym sposobem, aby zmienić coś w naszej
P. Tomczyk: Tak, byłem harcerzem, byłem
zastępowym nawet. Bardzo mi się to podobało.
Spędziłem bardzo dużo miłych chwil wśród harcerskiej
braci i najbardziej podobały mi się obozy wędrowne.
Przy zaangażowaniu się i próbie znalezienia kilku
sponsorów za niewielkie pieniądze nawet te dzieciaki z
biedniejszych rodzin ciekawie mogłyby spędzić
wakacje.
Red. Skoro w dzieciństwie był pan harcerzem, pozwolę
sobie zapytać, czym charakteryzuje się taki dobry
harcerz?
P. Tomczyk: W harcerstwie można nauczyć się bardzo
ważnych rzeczy. Mnie harcerstwo zawsze kojarzyło się
z dotrzymywaniem słowa, z honorem, jestem jednak
konserwatystą, więc kojarzyło mi się zawsze
z patriotyzmem, z uczciwością i chęcią pomagania
innym.
szkole, jest inicjatywa taka jak wasza, czyli np.
prowadzenie gazetki szkolnej. Myślę, że fajnie by było,
gdyby pojawiły się koła zainteresowań czy drużyna
harcerska. Byłoby to bardzo fajne, bo myślę, że
przynajmniej część uczniów znalazłaby swoje miejsce.
Wierzę w to, że każdy ma jakieś zainteresowania,
jednych interesuje sport, innych np. podróżowanie.
Red. Co pan sądzi na temat organizowania spotkań
z ludźmi, którzy uświadomiliby nas o szkodliwości
narkotyków, alkoholu i innych używek?
P. Tomczyk: Myślę, że na pewno byłoby to pozytywne.
Dzisiejszy świat dla ludzi w wieku 14-17 lat jest bardzo
niebezpieczny. Bardzo łatwo dostępne są używki
różnego rodzaju i wielu młodych ludzi nie jest w stanie
zrozumieć, czym ryzykują, zaczynając zabawę
z używkami. Myślę, że spotkania z ludźmi, którzy wyszli
z nałogu i powiedzą wam, jak trudno z tego wyjść,
byłyby ciekawe i bardzo obrazowo przedstawiłyby
i uświadomiłyby, że jest to bardzo niebezpieczne.
Red. W wielu szkołach w naszej okolicy istnieje
drużyna
harcerska,
ciesząca
się
ogromną
popularnością. Czy w naszej szkole udałoby się taką
zorganizować i czy byłaby to ciekawa forma spędzania
wolnego czasu?
P. Tomczyk: O drużynie harcerskiej myślimy już od
poprzedniego roku. Myślę, że to fajny pomysł. Jeżeli
taka drużyna rzeczywiście powstałaby, to na pewno
sam bym się w to zaangażował, mimo braku wolnego
czasu. Byłbym bardzo zadowolony z powstania takiej
ekipy, aby grupa dzieciaków mogła realizować swoje
zainteresowania, swoje pomysły. Harcerstwo jest
bardzo ogólnym pojęciem i w tym ogólnym pojęciu
mieści się: zdobywanie sprawności. Wydaje mi się
również, że brakuje wspólnych wyjazdów, a taka
drużyna byłaby możliwością do wspólnych podróży,
które zjednoczyłyby całą grupę i nauczyłyby
samodzielności oraz pewności siebie.
Red. Czy ma pan jakiś ciekawy sposób, aby zachęcić
uczniów do nauki?
P. Tomczyk: Myślę, że to kółka zainteresowań byłyby
bardzo fajnym pomysłem, pozwoliłyby spojrzeć na
wiedzę z innej strony. Standardowa nauka jest nudna,
a takie kółka zainteresowań pozwoliłyby rozbudzić
trochę waszą wyobraźnię. Mam nadzieję, że na takich
kółkach zainteresowań wiedza byłaby przyswajana
w ciekawszy sposób. A może przez wyjazdy w ciekawe
miejsca?
Red. O harcerstwie mówi pan w bardzo ciekawy
sposób, więc czy sam pan kiedyś był harcerzem?
Red. Zauważyłyśmy, że często podkreśla pan wspólne
14
Szept nr 3/83 (styczeń/luty2015)
podróże, co sprawia wrażenie, że jest pan pasjonatem
podróży.
podróże zabieram również swoje dzieci. Myślę, że tutaj
w szkole znalazłoby się wiele osób, którym taka forma
spędzania wolnego czasu też by się spodobała.
P. Tomczyk: Uwielbiam częste podróże. Bardzo lubię
poznawać różne strony świata, różne kultury. Teraz w
Red. Dziękujemy za rozmowę.
Angela rad udziela
Skutecznie się uczyć? Ale jak?
Witajcie po feriach!
Mam nadzieję, że miło spędziliście wolny czas i jesteście gotowi na kolejne półrocze ciężkiej pracy, która jest przed
nami. ;)
Każdy z nas poznał już swoje oceny
podsumowujące I półrocze. Niektóre nasze koleżanki
oraz koledzy uzyskali bardzo dobre średnie i są z siebie
dumni, czego serdecznie im gratuluję! :) Jednak
istnieje też grupa osób, które po zakończeniu półrocza
zamęczają się myślą, że mogli zrobić o wiele więcej.
W tym samym momencie składamy sobie obietnice, że
w następnym półroczu na pewno poprawimy swoje
oceny i postaramy się o dużo lepsze średnie. I w tym
artykule chciałabym zająć się tą II grupą osób.
Na pewno niektórzy nauczyciele często
wspominają na waszych lekcjach, że się nie uczycie,
nie odrabiacie prac domowych oraz że panuje
straszliwa moda na nieuczenie się. I uważam, że wielu
z Was ma odczucie, że niektóre osoby naprawdę
olewają szkołę i nie robią kompletnie nic.
Dlatego chciałabym przedstawić wam kilka
pomysłów na bardziej efektywną i przyjemniejszą
naukę, nie wszystkie mogą się sprawdzić, ale może
warto spróbować.
Może słyszeliście o czymś takim jak ludzkie
preferencje. Ludzie posiadają preferencje: wzrokową,
słuchową oraz ruchową.
Jak to jednak praktycznie wykorzystać
w nauce?
Musimy poznać swoje preferencje. Znając je,
będziemy wiedzieli, którym kanałem wiedza najłatwiej
wchodzi do głowy oraz co najbardziej pobudza naszą
koncentrację i jaki typ pracy najbardziej nam
odpowiada.
Podam teraz trzy krótkie przykłady znalezione
w Internecie, które pomogą Wam to wszystko
zrozumieć:
Przykład 1. Podczas nauki lubię angażować ruch
i wzrok.
Wiedza najłatwiej wchodzi mi do głowy, gdy chodzę
po pokoju, wyobrażając sobie to, czego się uczę.
Przykład 2. Gdy czytam książkę, słucham nagrań
audio, rozmawiam przez telefon, ruch
bardzo pobudza moją koncentrację.
Tylko jak mam się ruszać? Wiercić się na krześle?
Właściwie… czemu nie? „W szkole ciągle się kołysałem
na tylnych nogach krzesła. Nauczyciele się martwili, że
spadnę, a ja dzięki temu pamiętałem więcej
z wykładów”.
Tak, wiem, możecie sobie teraz pomyśleć, że
zaczynam mówić jak któryś z naszych nauczycieli, ale
zastanówcie się tak na spokojnie i może wielu z Was
przyzna mnie i naszym nauczycielom rację. Bo chyba
każdy z nas zna osobę, która jest nieprzygotowana na
każdą lekcję, a na koniec półrocza stoi rząd zagrożeń w
dzienniku.
Przykład 3. Podczas pracy zawsze robię coś „po
swojemu”.
15
Szept nr 3/83 (styczeń/luty2015)
wszystkie 10 pomysłów i zachowaj te, które ułatwiają
Ci naukę:
1. Włącz muzykę w tle.
2. Baw się małym przedmiotem.
3. Przeplataj kilka różnych zadań (np. 20 min
czytania notatek, 10 minut pisania notatek
z głowy, 5 minut opowiadania sobie tematu
z głowy).
4. Usiądź w mega wygodny sposób lub kołysz się
na krześle.
5. Uderzaj palcami o stół w jakimś rytmie.
6. Wódź palcem po tekście podczas czytania.
7. Mrucz pod nosem piosenkę, która Ci chodzi po
głowie.
8. Żuj gumę lub miej pod ręką przekąski.
9. Opowiadaj innym na temat tego, czego się
uczysz.
10. Rób sobie przerwy, gdy czujesz się zmęczony
lub zdekoncentrowany.
Lubię przeplatać ze sobą kilka projektów. 20 minut
pisania notatek, 20 minut czytania notatek, 5 minut
mówienia notatki z pamięci itd. Nie lubię ciągle robić
tego samego. Wolę co jakiś czas zmieniać czynności,
które wykonuję. :)
Przerwy są bardzo, bardzo ważne. Jeśli chcesz
pracować i uczyć się szybko, musisz znaleźć
równowagę pomiędzy działaniem i przerwami. Byle
jakie przerwy są tak samo nieefektywne, jak byle jaka
nauka.
No, ale skąd mamy wiedzieć, kiedy robić sobie
przerwy?
Nasze ciało cały czas wysyła nam sygnały typu
"do dzieła!" oraz "daj mi przerwę". Wystarczy tylko je
zauważyć.
Chciałabym Wam pokazać, jak mogą wyglądać
takie sygnały. Oczywiście u każdego mogą one się
różnić, ale mniej więcej wyglądają tak:
Mam nadzieję, że po tych krótkich przykładach
troszeczkę wam się rozjaśniło, o co chodzi z tymi
ludzkimi preferencjami.
Szperając w Internecie, znalazłam również
ciekawe pomysły dotyczące efektywnej nauki.
Przetestuj je. To nie są porady. Nie wiem, czy
zadziałają, ale może warto spróbować. Sprawdź
Do Dzieła!
Daj Mi Przerwę!
- Czujesz inspirację do wymyślania i tworzenia.
- Czujesz blokadę i nic Ci nie przychodzi do głowy.
- Jesteś ciekawy tematu, którego się uczysz.
- Masz dość tematu, którego się uczysz.
- Masz szczerą ochotę czytać.
-Jesteś senny, zmęczony, ciężko Ci się skoncentrować.
- Tryskasz energią i łatwo się koncentrujesz.
-Twoje ciało jest spięte, jest Ci niewygodnie.
„Cały cel nauki polega na świadomym zdobyciu tego, co młodość otrzymuje darmo.”
- Iwan Turgieniew
Mam nadzieję, że pomogłam chociaż odrobinę. Życzę wam mnóstwo sukcesów w II półroczu.
Miłej nauki! :D
Angela
16
Szept nr 3/83 (styczeń/luty2015)
Mam pasję: Konie
Zgodnie z zapowiedzią ciąg dalszy o koniach,
będą to rasy koni pociągowych (silnych i dużych).
objęta jest ochroną, gdyż spada pogłowie. Konie te
mają posłuszny, łagodny charakter, są chętne do
współpracy.
Zacznę od największych koni, jest to rasa Clydesdale.
Pochodzi ze Szkocji. Zimnokrwisty Clydesdale jest
ciężkim koniem pociągowym, swoim temperamentem
Krzyżówką łączącą te dwie rasy jest irlandzki koń
pociągowy. Umaszczenie ma różne, od gniadych,
siwych, kasztanowych aż po kare. Dzisiaj jest to
niezwykle popularna rasa, choć służy częściej do jazdy
wierzchem niż do prac polowych, znakomicie nadaje
się do polowań. Konie te posiadają duże
predyspozycje do galopu, są odważnymi skoczkami,
i elegancją bardzo przypomina lżejsze rasy. Należy do
największych i najsilniejszych ras koni, ale nie ma
masywnej
i
ciężkiej
budowy.
W
Szkocji
wykorzystywany był w rolnictwie i przemyśle. Rasa ta
stała się sławna i od 1880-1945 wyeksportowano ich
ok. 20 tysięcy. Pogłowie zaś spadło po I wojnie
światowej. Obecnie Clydesdale objęta jest ochroną
jako „silnie narażona na wyginięcie”. Współcześnie
konie te ze względu na predyspozycje atletyczne
wykorzystywane są do krzyżówek z lżejszymi rasami
w hodowli koni sportowych. Ich cechą są długie nogi
o mocnych kopytach zakończone jedwabistymi
szczotkami pęcinowymi.
Następna rasa to konie Shire. Prawdziwą ojczyzną tych
koni były chłodne, wilgotne, bagienne tereny
wschodniej Anglii. Mogą pracować już w wieku 3 lat.
W przeszłości były użytkowane w rolnictwie,
przemyśle, transporcie, jak również na polu bitwy,
gdyż mężnie znosiły panujący tam chaos. Dzisiaj pełnią
rolę reprezentacyjną. Anglicy otaczają je sympatią
i tłumnie przychodzą na ich wystawy. Rasa Shire
potrafią unieść jeźdźca na każdym rodzaju terenu.
Wykorzystywane są do hodowli koni konkursowych
przez krzyżowanie z innymi rasami. Wywodzi się
z nich hunter irlandzki, który jest doskonałym koniem
sportowym.
Ula
17
Szept nr 3/83 (styczeń/luty2015)
Natchnieni przez patrona…
Opowiastki szkolnej gwiazdki cz. II
Małe przypomnienie:
W części I poznajemy profesora historii Alexandra Smitha – miłośnika literatury Homera oraz jego zwyczaje. Na
koniec części I do willi profesora przychodzi profesor genetyki z austriackiego Laboratorium Genetycznego COSMO,
Charles Dickens, z niezwykłą wiadomością, iż Smith jest ostatnim żyjącym potomkiem Homera.
C.d.
- Gdzie on mieszka? Muszę go koniecznie spotkać!
Czy to daleko?
- Bardzo niedaleko. Potomek Homera rozmawia
właśnie ze mną.
Na tarasie zapanowała głucha cisza. Jeszcze przez
krótką chwilę rozbrzmiewało echo słów Dickensa.
To, co powiedział genetyk, powoli zaczęło
docierać do mózgu profesora. Jak w zwolnionym
tempie obrócił się, rozejrzał, zawiesił na chwilę
wzrok na Dickensie, tak jakby chciał wypatrzeć
jakieś, choćby najmniejsze oznaki, kłamstwa,
uknutego żartu, ale twarz genetyka wprost
promieniowała szczerością i powagą. Usiadł.
- Czy pan źle się czuje, panie Smith?
- Nie. Po prostu nie mogę w to uwierzyć! Przecież
minęły już tysiące lat… Nie, to niemożliwe! Ktoś
próbuje przetestować moje poczucie humoru
i sprawdzić, czy jestem łatwowierny! Dobry żart,
brawa!
- Nikt nie próbuje pana nabrać. Jesteśmy
poważnym Laboratorium. Cosmo nie może
pozwolić sobie na takie „żarty”. Nie istniejemy po
to, aby wprowadzać ludzi w błąd… A zresztą mam
dowody potwierdzające szczerość moich słów.
Otworzył dużą czarną teczkę. Wyjął z niej pliki
zapisanych kartek, stosy zdjęć i małą
zapieczętowaną kopertę. Podał ją Smithowi. Ten
zawahał się, ale po chwili jednym zdecydowanym
ruchem ręki otworzył kopertę. Wypadł z niej
napisany pochyłym pismem list i dwie fotografie.
Profesor zaczął czytać.
Wyniki badań genetycznych
Wyniki badań wykonanych na włosie homeryckim
wyraźnie wskazują na dalekie pokrewieństwo
z profesorem historii panem Alexandrem Louisem
Smithem (lat 39, zamieszkały Willa Augusta,
południowe krańce Niemiec), którego materiał
genetyczny został pobrany z prywatnej bazy
Interpolu.
Badania wykonał:
Sztab
Genetyków
Międzynarodowego
Laboratorium COSMO w Austrii.
Profesor Alexander Smith odłożył list. Wziął do
ręki zdjęcia. Na jednym z nich była przedstawiona
bardzo stara książka. Tytuł wypisany zawiłym
pismem głosił:
Homerycka Iliada*
*HOMERYCKA ILIADA – najprawdopodobniej tak brzmiał oryginalny tytuł ,,ILIADY” Homera
C.D.N
Pozdrawiam,
,,pisarka” Sia 
18
Szept nr 3/83 (styczeń/luty2015)
Cieszymy się, że talentów w naszej szkole przybywa. Dziś następne opowiadanie do poczytania.
Moje drugie życie cz. I
W tej chwili pomyślałem, że to koniec. Że nic nie istnieje.
w sobie. Wkrótce powiadomiono mnie o śmierci córki. To był
Ani moja rodzina, ani dom, ani nawet świat. Pierwsza myśl była jak
ogromny cios.
mgła rozprzestrzeniająca się nad leśną polaną. Nic nie widziałem, nie
Straciłem kontakt z rzeczywistością. Popadałem w coraz
czułem.. byłem zupełnie otumaniony. Mój słuch też był do niczego.
większe długi. Zacząłem nadużywać alkoholu. Stałem się nikim. Nie
Jedynymi dźwiękami, jakie słyszałem, były moje własne myśli.
wiem, co by było, gdyby wtedy moja mama nie zareagowała. Dobrze
Pamięć podsuwała coś okropnego. Starałem się przywyknąć. Nie
wiedziała, że mam silny charakter i łatwo się nie poddaję, ale mnie
myśleć. Przecież żyłem. Żyłem. Dziękowałem
rozumiała. Ona sama bardzo przeżyła śmierć
za to Bogu każdego dnia, ale w głębi duszy
synowej i wnuczki, ale otrząsnęła się z tego i
wolałbym umrzeć. Bo co to za życie, w którym
mi również postanowiła pomóc. Zapisała mnie
nie możesz robić nic? Zupełnie nic. Twoje
na terapię. Wyciągała z domu tak, abym miał
zmysły już zupełnie zanikły. Nie widzisz. Nie
kontakt z ludźmi. Na terapii poznałem wiele
słyszysz. Nie czujesz… twoimi najlepszymi
osób w podobnym stanie. Oni również stracili
przyjaciółmi są twoje własne myśli. Starasz się,
swoich bliskich. Po pewnym czasie było widać
choć wiesz, że to koniec. Że już nigdy nie poczujesz zapachu
efekty. Potrafiłem rozmawiać z ludźmi. Otworzyłem się. Zacząłem
domowego chleba, nie usłyszysz płaczu dziecka. Nigdy nie ujrzysz
wychodzić z domu. Co prawda nadal ogromnie tęskniłem za rodziną,
wschodu słońca ani nie poczujesz czyjegoś bicia serca. Nie możesz już
ale starałem się z tym pogodzić. Nawet mi to wychodziło.
nawet płakać…
Przyszedł dzień, w którym na nowo stanąłem na nogi.
Za życia (tego, którego teraz tak bardzo pragnąłem, a którego
Kochałem swoją mamę i wiedziałem, że gdyby nie ona,
mieć nie mogłem) miałem wiele planów. Chciałem podróżować.
prawdopodobnie już by mnie tu nie było. Pożegnałem ją czule
Zwiedzać świat. Poznawać ludzi i pomagać najsłabszym. Chciałem
i wsiadłem do samolotu. Nie, nie chciałem uciekać od przeszłości.
zaistnieć. Stać się kimś, nie o wielkim portfelu, ale o wielkim sercu.
Postanowiłem spełnić swoje marzenia. Nigdy nie myślałem, że ta
Zawsze wierzyłem, że przyjdzie dzień, w którym te marzenia się
chwila przyjdzie. A jednak.
spełnią. Wierzyłem w cud. Miałem piękną żonę, na którą zawsze
mogłem liczyć, i maleńką Basię. Nie była moją biologiczną córeczką,
ale zawsze czułem, że łączy nas ogromna więź, której nic nie jest
w stanie przerwać. Nie żyliśmy w luksusach, ale na opłaty i jedzenie
starczało. Bardzo pomagali nam moi rodzice. Byliśmy szczęśliwym
małżeństwem z dzieckiem. Jednak któregoś dnia wydarzyło się coś
strasznego. Moja żona miała wypadek, zginęła na miejscu. Basia została
Teraz siedziałem tu. Na pokładzie samolotu lecącego do
bardzo dotkliwie poparzona i lekarze nie dawali jej szans na przeżycie.
kraju, w którym chciałem pomagać. Nie wiedziałem, co mnie tam
Załamałem się. Przez jakiś czas nic nie mówiłem, zamknąłem się
spotka, czy przeżyję i czy kiedykolwiek wrócę do domu. Ale
19
Szept nr 3/83 (styczeń/luty2015)
wiedziałem jedno. Jeżeli teraz się poddam, to moje marzenia legną
w popiół. Zachłanne media będą przepychać się i kłócić tylko po to,
w gruzach. Wypoczęty i gotowy do działania siedzę spokojnie
aby sfilmować ogromną tragedię. Moja mama pogrąży się w rozpaczy.
w wygodnym fotelu… i nagle na pokładzie coś się dzieje. Piloci
Pomyśli, że nic gorszego nie mogło jej spotkać i po stracie swego
ogłaszają alarm, wszyscy są ogromnie przestraszeni. Panuje chaos.
jedynego syna pęknie jej serce. Ja jednak wierzę, że to wszystko, co za
Widzę różnych ludzi. Jedni modlą się, drudzy krzyczą, jeszcze inni
kilka sekund się wydarzy, ten ogromy kataklizm, przeżyję. Wierzę
pocieszają przerażone dzieci i wmawiają im, że wszystko będzie dobrze.
w coś, co wydaje się być niemożliwe. Wierzę w cud.
Ale nie. Nie będzie dobrze. Najprawdopodobniej wszyscy zginiemy.
Cdn.
Samolot rozbije się na drobne cząsteczki, a nasze ciała rozsypią się
Faustyna
Tytuł: Kod Leonarda da Vinci
Autor: Dan Brown
Jacques
Sauniere,
kustosz muzeum Luwru,
zostaje zamordowany. Na
jego ciele znajduje się szereg
wskazówek: pentagram, ciąg
Fibbonacciego, tajemnicze
słowa.
Głównym
podejrzanym o popełnienie
zbrodni zostaje znawca
symboliki religijnej Robert
Langdon. Z muzeum pomaga
mu uciec wnuczka zmarłego, kryptolog DCPJ Shopie
Neveu, która wraz z Langdonem rozwiązuje szereg
Tytuł: Trzy metry nad niebem
Rok wydania: 2004
zagadek, które prowadzą do niezwykłego rozwiązania
i pokazują szokującą prawdę. Polecam  Bardzo
wciągająca lektura. Można dowiedzieć się bardzo
wielu ciekawych rzeczy, np. o życiu i twórczości
Leonarda da Vinci (bardzo przydaje się na historii  ),
o domniemanych tajemnicach obrazów ,,Ostatnia
wieczerza” i ,,Mona Lisa”. Zainetesowanych po raz
kolejny wysyłam do szkolnej biblioteki. Naprawdę
warto poświęcić te kilka godzin, żeby dowiedzieć się
czegoś niezwykle ciekawego i odbyć pasjonującą
podróż w poszukiwaniu legendarnego Świętego
Graala.
Autor: Federico Moccia
Książka „Trzy metry
nad niebem”
autorstwa
Federica Mocci przedstawia
historię
przypadkowej
znajomości, wskutek której
rodzi się niezwykłe uczucie.
Szesnastoletnia
Babi,
dziewczyna z tak zwanego
dobrego domu, wzorowa
uczennica, przykładna córka
wskutek niespotykanego splotu przypadków poznaje
Stepa – chuligana, którego życie składa się tylko i
Rok wydania: 2010
wyłącznie z bezsensownych bijatyk, wizyt na siłowni
i niebezpiecznych wyścigów motorowych. Pomimo
sprzecznych charakterów, próśb i ostrzeżeń władczej
matki Babi młodzi zakochują się w sobie bez
opamiętania. Dzięki żarliwemu uczuciu w bohaterach
zachodzą zmiany. Babi pod wpływem Stepa dorośleje,
dojrzewa, otwiera się na świat. Step dzięki niej
zwalnia, zaczyna postrzegać świat inaczej, zastanawia
się nad swoim zachowaniem. W tym samym czasie
najlepsza przyjaciółka Babi, Pallina (wybaczcie, że
imiona są z wersji filmowej książki, ale cóż, czas robi
swoje i po prostu zapomniałam, jak nazywała się ta
20
Szept nr 3/83 (styczeń/luty2015)
dziewczyna w oryginale) zakochuje się w najlepszym
przyjacielu Stepa – Pollo (imię też z filmu, ponieważ
nie pamiętam książkowego i bardzo żałuję  MOJA
ULUBIONA POSTAĆ <3). Zainteresowanych książką
wysyłam do biblioteki. Życzę miłej lektury. Mogę tylko
Tytuł: „Blondynka w koszarach”
powiedzieć, że na koniec ktoś umiera… Ale ciii…
Więcej nie powiem 
Polecam,
Sia 
Reżyseria: Steve Miner
W tym numerze
„Szeptu"
chciałabym
zachęcić
Was do
obejrzenia
niezłej
komedii pt. ,,Blondynka w
koszarach". Film może
wydawać się „stary", ale
uwierzcie mi, jest z czego
się pośmiać.
Akcja rozpoczyna
się,
gdy
znana
Rok produkcji: 2008
amerykańska aktorka, Megan Valentine, zdaje sobie
sprawę z tego, że jest oszukiwana przez swoich
pseudo przyjaciół oraz że jest zdradzana przez swojego
chłopaka. Zraniona "kocica Ameryki" postanawia
zaciągnąć się do wojska. Niestety, życie żołnierza nie
jest łatwe. Megan musi ćwiczyć, biegać wiele mil,
strzelać, a nie jest to zbyt proste dla rozpieszczanej
dotąd gwiazdy.
Film pokazuje, że blondynki nie są głupie :) Tę
produkcję oceniam na 6/10.
Guziaak.
Redakcja proponuje
Witajcie! W tym wydaniu gazetki chcę przedstawić Wam osobę, którą znam bardzo dobrze i podziwiam za
anielską cierpliwość i niezwykły talent literacki – moją ciocię i chrzestną, Joannę Czech. Ciocia jest tłumaczem
i autorką książki „O twardej babie, ciemnym typie i innych świętych”. Mimo że mieszkamy od siebie bardzo daleko,
zgodziła się udzielić mi wywiadu do szkolnej gazetki (ach, te znajomości  ). Dzięki jej życzliwości mogę Wam
w dzisiejszym wydaniu Szeptu przybliżyć jej książkę i ją samą. ;-)
Redaktor Sia (R.S.): Książka „O twardej babie,
ciemnym typie i innych świętych” była Twoim
debiutem literackim. Czy to prawda, że „najtrudniejsze
są początki"?
R.S.: Czy zawsze chciałaś zostać pisarką? Skąd ten
pomysł? Czy ktoś Cię zainspirował?
J.C.: Raczej nie myślę o sobie jako o pisarce. Pomysł
na napisanie książeczki ma związek z moją
działalnością
charytatywną.
Jestem
prezesem
Parafialnego Zespołu Caritas w Redzie. Reda to
miasto na północy Polski, niedaleko Gdyni. Trzy lata
temu, razem z przyjaciółmi, założyliśmy ten zespół,
żeby pomagać najbardziej potrzebującym osobom
w sąsiedztwie. Nasza pomoc dotyczy głównie dzieci.
Przeprowadzamy różne akcje charytatywne, na
przykład „Tornister pełen uśmiechów" czy bazary
Joanna Czech (J.C.): W moim przypadku raczej nie.
Pisanie tych opowiadań dawało mi dużo
przyjemności, chyba z tego powodu, że to było dla
mnie nowe doświadczenie, a przez to bardzo
pasjonujące. Dodatkowo bardzo mi kibicowali moi
przyjaciele i rodzina, co sprawiło, że tworzenie
książeczki okazało się fascynującą przygodą.
21
Szept nr 3/83 (styczeń/luty2015)
Rzadko zdarza mi się pracować z tekstami literackimi.
W większości dostaję do tłumaczenia umowy albo
teksty biznesowe.
R.S.: Czy święci, którzy są bohaterami Twojej książki,
byli wybrani przypadkowo? Świętych jest przecież
bardzo wielu. Co kierowało Twoim wyborem?
J.C.: W książce znaleźli się w pierwszej kolejności moi
ulubieni święci: na przykład Franciszek, Antoni i moja
patronka Joanna d'Arc. Z bardziej znanych osób jest
też św. Mikołaj i Jan Paweł II. Druga grupa to "lokalni"
święci, którzy żyli niedaleko Redy. Są to: Biskup
Dominik i Alicja Kotowska, tytułowa Twarda Baba.
Pojawia się też kilku mniej znanych błogosławionych,
na przykład Pier Giorgio Frassati (to ten od Ciemnych
Typów, żeby dowiedzieć się, skąd wzięła się ta nazwa,
trzeba przeczytać książeczkę :)). Moim zamiarem było
ukazanie, że świętość jest osiągalna dla każdego - dla
Ciebie i dla mnie, dla Twoich kolegów i koleżanek,
rodziców, nauczycieli… dla wszystkich, dlatego
starałam się stworzyć przekrojowy obraz świętych,
bożonarodzeniowe. Jednym z naszych pomysłów było
zorganizowanie konkursu dla dzieci - w języku
angielskim, ponieważ jestem anglistką. Kolega
redagujący gazetkę parafialną, podobną do Waszej
szkolnej gazetki, umieścił w niej zadania konkursowe,
a PZ Caritas ufundował nagrody. Ponieważ konkurs
cieszył się sporym zainteresowaniem, kolega redaktor
zaproponował,
żebym
cyklicznie
publikowała
w gazetce opowiadania dla dzieci - po polsku i po
angielsku. Pomysł mi się spodobał, zaczęłam pisać.
Pokazałam moje pierwsze prace kilku przyjaciołom,
którzy stwierdzili, że to się nadaje do wydania.
Pomyślałam, że warto spróbować. Potem jeszcze
pojawił się pomysł, żeby dzieci zrobiły ilustracje do
opowiadań. Poprosiłam więc znajomych katechetów
o pomoc. I tak dzieci z kilku szkół podstawowych
z Rumi i Redy na lekcjach religii słuchały opowiadań
o świętych i rysowały do nich ilustracje. Potem, przy
pomocy moich synów, wybrałam najładniejsze prace,
które znalazły się w książce. Natomiast dochód ze
sprzedaży książki przeznaczam na potrzeby
podopiecznych naszego PZ Caritas.
żyjących w różnych krajach i w różnych czasach.
Można powiedzieć, że wybór był dosyć przypadkowy,
R.S.: Jesteś też tłumaczem. Czy pisanie książki nie
przeszkadzało Ci w pracy tłumacza?
chociaż… może kierował nim ktoś z góry :)
J.C.: Wręcz przeciwnie. Książka jest dwujęzyczna.
Sama tłumaczyłam opowiadania na angielski, więc
było to też dobre ćwiczenie dla mnie, jako tłumacza.
R.S.: Kto i dlaczego jest Twoim ulubionym pisarzem
lub pisarką?
22
Szept nr 3/83 (styczeń/luty2015)
J.C.: To trudne pytanie. W tej chwili chyba nie mam
R.S.: Dlaczego zgodziłaś się udzielić wywiadu do
szkolnej gazetki?
ulubionego pisarza. Rzadko czytam beletrystykę.
Teraz najbardziej interesuje mnie historia Izraela
i wybieram książki o takiej tematyce. Pisząc
opowiadania, czytałam sporo dzieł autorstwa
świętych, których opisywałam, między innymi „Dzieje
duszy" Św. Tereski - polecam tę lekturę.
J.C.: Twoje zaproszenie do wywiadu bardzo mnie
ucieszyło. Cieszę się, że moja książeczka wzbudziła
Twoje zainteresowanie. Podziwiam też Twoją pracę
w szkolnej gazetce. I oczywiście mam nadzieję, że ta
rozmowa
zachęci
Twoich
rówieśników
do
przeczytania książki - mam jeszcze trochę
egzemplarzy do sprzedania :)
Zachęcam do kupna i przeczytania książki autorstwa Joanny Czech. ;-) Książka ,,O twardej babie,
ciemnym typie i innych świętych” jest idealną lekturą ze szczyptą humoru. Kto wie, może ktoś, kto
poprosi pierwszy, dostanie egzemplarz z autografem autorki? ;-)
Wasza „nieprzewidywalna”
Redaktor Sia ;-)
Piłka Siatkowa
W dniu 18 lutego 2015 r. w Mońkach odbył się
Finał Wojewódzki w piłce siatkowej dziewcząt. W
grupie nasze „siatkary” zajęły 4 miejsce, a w ogólnej
klasyfikacji zajęły 7 miejsce, co jest najlepszym
wynikiem w historii naszej szkoły. Naszą szkołę
reprezentowały: Monika Jabłońska, Wioletta Zero,
Natalia Markowska, Weronika Wnorowska, Katarzyna
Puławska, Katarzyna Ambroziak, Anna Dmochowska,
Alicja Tomczyk, Daria Budlewska, Karolina Puchacz,
Agnieszka Smyk, Zuzanna Pieńkos, Patrycja
Dąbrowska, Patrycja Krasowska.
Kadetki naszego UKS-u pokonały wszystkie swoje
rywalki podczas Turnieju w piłce siatkowej, który
rozgrywany był 28 lutego w Siemiatyczach!!!
Turniej przebiegał bardzo spokojnie, z dużą
ilością ciekawych zagrań i „gwoździ” wbijanych w
parkiet przez niektóre zawodniczki. W turnieju wzięły
udział 4 drużyny: Danex Siemiatycze, ULKS Kleszczele,
S.O.S. Węgrów , oraz UKS Start Szepietowo. Mecze
rozgrywane były „każdy z każdym” do 3 setów
niezależnie od wyniku dwóch pierwszych setów.
Bardzo cieszy postawa naszej drużyny, która „oddała”
tylko jednego seta rywalkom i dała z siebie wszystko,
co zaowocowało wygraniem całego turnieju.
Wyniki:
UKS „START” Szepietowo - Gimnazjum nr 4
w Suwałkach: 1:2
UKS „START” Szepietowo - Publiczne Gimnazjum nr 18
w Białymstoku: 0:2
UKS „START” Szepietowo - Gimnazjum w Mońkach:
0:2
Wyniki spotkań:
START Szepietowo - S.O.S Węgrów 2:1
ULKS Kleszczele – Danex Siemiatycze 2:1
ULKS Kleszczele – START Szepietowo 0:3
Danex Siemiatycze - S.O.S. Węgrów 1:2
Start Szepietowo – Danex Siemiatycze 3:0
Klasyfikacja końcowa turnieju:
23
Szept nr 3/83 (styczeń/luty2015)
I UKS START Szepietowo
II S.O.S Węgrów
III ULKS Kleszczele
IV UKS Danex Siemiatycze
Najlepszą zawodniczką naszego zespołu uznano
Natalię Markowską.
W drugim tygodniu ferii w naszej szkole odbył się obóz
siatkarski, w którym uczestniczyło 18 dziewczyn.
Podczas
zajęć
„siatkary”
szlifowały
swoje
umiejętności. Panowała miła atmosfera.
Lekkoatletyka
W styczniu Natalia Markowska i Ania
Dmochowska brały udział w lekkoatletycznych
mityngach halowych w Białymstoku w dniu 11 stycznia
i w Łodzi w dniu 17 stycznia. Brały udział w biegu na
60 metrów i 300 metrów.
Wyniki: (60 metrów)
Ania Dmochowska : 8,69 s i 8,73 s
Natalia Markowska : 8,44 s i 8,40 – rekord szkoły
(300 metrów)
Ania Dmochowska: 45,81 s
Natalia Markowska: 44,97 s – halowy rekord szkoły
NASZYM SPORTOWCOM GRATULUJEMY I ŻYCZYMY DALSZYCH SUKCESÓW!
Pawlo
Jak wasze zeszyty to wytrzymały?
Jego postępowanie poniosło konsekwencje.
Zbyszko na uroczyste okazje nosił długą białą zbroję haftowaną u dołu w
złote gryfy.
Zbyszko miał też złe cechy, wychodzą na jawę, gdy atakuje posła pod
Krakowem.
Koniec końców wszystko dobrze się skończyło.
Walec jest to ostrosłup, który powstaje poprzez obrócenie się prostokąta jego krótszym bokiem.
Winicjusz oprócz mięśni miał też piękną twarz.
Soplica chwycił szablę i wypalił.
Pan Tadeusz zobaczył Zosię na płocie i poznał, że była dziewicą.
Kochanowski był studentem, poetą i za granicą.
Jednym z filozofów greckich był Demokryt z Abwery.
Powieść podobała mi się pod względem stylu pisarza, który był przystępny i nie miałam z nim trudności.
24
Szept nr 3/83 (styczeń/luty2015)
Dowcipy
***
***
Dzwoni Sasza z Leningradu do Fiodora na Syberię:
Zima. Do sklepu wchodzi Jaś zostawiając otwarte
- Ty, stary słyszałem, że u Was tęga zima - mówi
drzwi. Sklepowa natychmiast reaguje:
Sasza.
- Chłopcze, zamknij te drzwi, przecież na dworze
- Jaka tam tęga. Raptem - 25*C -
jest zimno?
odpowiada Fiodor.
- Czy pani się wydaje, że jak zamknę te drzwi to na
- Tak? A ja słyszałem w telewizji, że
dworze zrobi się cieplej?.
- 60*C - rzecze Sasza.
***
- A, chyba, że na dworze...
Środek mroźnej zimy, las, śniegu po pas. Przez
zaspy przedziera się wkurzony niedźwiedź. To
***
złamie choinkę, to przewróci paśnik, to
Przesłuchanie policyjne na Grenlandii.
sponiewiera wilka - krótko mówiąc - wściekły!
W pewnym momencie pytają Eskimosa:
Chodzi i gada:
- Co Pan robił w nocy z 20 października na 15
- I po jakiego czorta ja piłem kawę we wrześniu...
marca?!
Krzyżówka nr 1
1
6
1. Dominuje na antenie stacji VIVA.
5
4
2
7
8
2. Atrybut Zorro.
3
3. Inaczej kostium.
4. Np. fokstrot, walc.
5. Kończą karnawał.
6. Dyskoteka, balanga.
7. Kraj z Rio de Janeiro.
8. Kilka utworów muzycznych.
25
Szept nr 3/83 (styczeń/luty2015)
Krzyżówka nr 2
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
Patron zakochanych.
Aniołek z łukiem i strzałą.
Najkrótszy miesiąc w roku.
Symbol miłości.
Zapisujesz w nim najskrytsze myśli.
Np. róża, konwalia, bratek.
Sympatia, dama serca.
Miłosne spotkanie.
Ma swój światowy dzień 6 czerwca.
10. Serial TVP „ M jak…”
Rebusy
1.
2.
3.
4.
Talony za prawidłowe rozwiązanie łamigłówek z poprzedniego numeru wylosowali:
Jakub Kraszewski I a, Piotr Szymoniak II b, Magdalena Szymoniak I c, Łukasz Gaczkowski II b,
Zuzanna Wyszyńska II b, Adrianna Kaczyńska II b, Klaudia Dąbrowska I c,
Agnieszka Mazur I b, Rafał Gołaszewski I c, Daria Budlewska II b
Gratulujemy
Kupon 3 (83) 2014/15
Krzyżówka nr 1……………………………………………………… Krzyżówka nr 2……………………………………………
Rebusy
1. ……………………………….………………… 2. ……………………………………….…………
3. ………………………….………..……………. 4. ……………………….…………………………
3
imię i nazwisko ..........................................................
klasa..............

Podobne dokumenty