Uruszczak - A propos Uwag o stanie nauk historycznoprawnych

Transkrypt

Uruszczak - A propos Uwag o stanie nauk historycznoprawnych
Wacław Uruszczak
A propos „Uwag o stanie nauk historycznoprawnych”
W numerze 4 miesięcznika „Państwo i Prawo” ukazał się artykuł pióra prof. Henryka
Olszewskiego pt. „Uwagi o stanie nauk historycznoprawnych”. Z dołączonej do niego
adnotacji wynika, że artykuł ten został przygotowany jako wprowadzenie do dyskusji na
posiedzeniu Komitetu Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk w dniu 28 stycznia 2010 r.
Ponieważ jestem historykiem prawa, doktorem habilitowanym nauk prawnych ze
specjalnością historia państwa i prawa polskiego od 1981 r., tytularnym profesorem nauk
prawnych od 1990 r., profesorem zwyczajnym w Uniwersytecie Jagiellońskim od 1993 r.,
kierownikiem Katedry Historii Prawa Polskiego Uniwersytetu Jagiellońskiego od 1998 r. do
chwili obecnej, zdecydowałem się zabrać głos w odniesieniu do wspomnianego wyżej tekstu.
Według mnie, mimo wielu trafnych spostrzeżeń, nie oddaje on w sposób należyty
rzeczywistego stanu nauk historyczno-prawnych, a w każdym razie tych dyscyplin
naukowych, które należą do mojego kręgu zainteresowań badawczych. Chodzi tutaj o historię
państwa i prawa polskiego oraz kanonistykę.
Trudno mi się zgodzić z ujęciem pod szyldem nauk historycznoprawnych wyłącznie
takich dyscyplin, jak: prawo rzymskie, historia ustroju, historia prawa sensu stricto, historia
doktryn politycznych i prawnych. Jest to ujęcie zacierające istnienie takich dyscyplin, jak
historia państwa (ustroju) i prawa polskiego oraz powszechna historii państwa i prawa. Są to
dyscypliny od dawna w nauce uformowane. Mimo podejmowanych w przeszłości (mam na
myśli w szczególności działania w latach 70-tych komisji ministerialnej do spraw reformy
programu studiów pod przewodnictwem prof. Jana Baszkiewicza) prób roztopienia historii
ustroju i prawa polskiego, a więc historii narodowej, w historii powszechnej, historia państwa
i prawa polskiego obroniła się jako dyscyplina w pełni samodzielna.
W ujęciu prof. Olszewskiego nie występują jako osobne dyscypliny ani historia
administracji ani historia prawa kościelnego (kanonicznego). Historia administracji wyłoniła
się z historii państwa i prawa polskiego w latach osiemdziesiątych jako osobny przedmiot
wykładany na studiach administracyjnych. Równolegle stała się samodzielnym przedmiotem
badań naukowych o znaczących osiągnięciach. Historia prawa kościelnego to dyscyplina o
długiej tradycji w Polsce. Uprawiali ją z wielkim powodzeniem: Udalryk Heyzmann (UJ),
Antoni Zygmunt Helcel (UJ), Bolesław Ulanowski (UJ), Władysław Abraham (UJK),
Tadeusz Silnicki (UJ), Adam Vetulani (UJ). W czasach PRL dyscyplina ta została z
Wydziałów Prawa wyrzucona, w szczególności w Uniwersytecie Jagiellońskim zlikwidowano
w 1954 r. istniejący wówczas Zakład Historii Prawa Kościelnego. Udało się go przywrócić w
1990 r., dzięki staraniom Wojciecha Marii Bartla (UJ). Przez cały okres PRL kontynuowane
były badania naukowe z tego zakresu. W Krakowie prowadził je z wielkim powodzeniem
Adam Vetulani, w Warszawie zaś Jakub Sawicki. Dodam tutaj, że historia prawa kościelnego
jest dyscypliną międzynarodową. Tytułem przykładu podam, że w School of Law w
University of California w Berkeley uprawiał ją Stefan Kuttner, założyciel miejscowego
Institut of Medieval Canon Law.
W odróżnieniu od Autora „Uwag”, który jak sam napisał – bez konsultacji ze
środowiskiem [!] – gotów był wypowiadać się o wszystkich naukach historycznoprawnych, ja
wypowiem się tylko na temat nauk uprawianych przeze mnie, którymi są historia państwa i
prawa polskiego oraz historia prawa kościelnego. Z jednym jednak wyjątkiem. Zdziwiło mnie
1
bowiem, dlaczego w fragmencie „Uwag” dotyczącym prawa rzymskiego ani jednym słowem
nie wspomniano o Wiesławie Litewskim. Z grona polskich romanistów działających w
ostatnim 30-leciu, to właśnie on odnosił w światowej romanistyce bardzo znaczące sukcesy,
co jest poza wszelkim sporem.
Jeśli chodzi o historię państwa i prawa polskiego w „Uwagach o stanie nauk
historycznoprawnych” nie raczono zauważyć szeregu bardzo ważnych osiągnięć ostatniego
30-lecia, jakimi były w szczególności badania nad kodyfikacją prawa, zarówno prawa dawnej
Polski (prace J. Bardacha o Statutach litewskich, W. Uruszczaka o Statucie Łaskiego z 1506 i
Korekturze praw z 1532 r., E. Borkowskiej-Bagieńskiej o Kodeksie Zamoyskiego, W.
Szafrańskiego o Kodeksie Stanisława Augusta, J. Śliwowskiego o Kodeksie karzącym
Królestwa Polskiego), jak też prac nad kodyfikacją prawa w XX w. (S. Grodziski, A.
Lityński, L. Górnicki). Brakuje informacji o osiągnięciach w badaniach nad ustawodawstwem
staropolskim – średniowiecznym (S. Roman) i nowożytnym (W. Sobociński, S. Grodziski, W.
Uruszczak). Nie wspomniano nic o pracach nad najdawniejszym spisem polskiego prawa
zwyczajowego czyli Księgą elbląską (Józef i Jacek Matuszewscy), problematyką unii Korony
i Litwy (J. Bardach, J. Malec), nad prawem chełmińskim (Z. Zdrójkowski, D. Janicka). Jeśli
chodzi o badania nad XIX w. pominięto prace Wojciecha Bartla, który zajmował się
Rzeczypospolitą Krakowską, czy Władysława Sobocińskiego, który pisał o ustroju Księstwa
Warszawskiego.
W „Uwagach” mowa jest o badaniach nad sejmem w przeszłości. Dobrze byłoby
jednak wspomnieć, że zajmowano się nie tylko sejmem w początkach istnienia, lecz także w
okresie jego pełnego rozwoju czyli w XVI w. (K. Grzybowski, W. Uruszczak) oraz w XVII
w. (I. Lewandowska-Malec, H. Olszewski ) i XVIII w. (B. Leśnodorski, R. Łaszewski). Dziwi
mnie, że nie wspomniano nic o badaniach na sejmikami, które były fundamentem
szlacheckiego samorządu i ustroju parlamentarnego państwa. Tymczasem właśnie prace o
ustroju i roli sejmików, czy to Stanisława Płazy czy Adama Lityńskiego mają bardzo duże
znaczenie w historiografii (S. Płazy o sejmikach wielkopolskim i sieradzkim, A. Lityńskiego
o sejmiku gospodarczym, A. Zakrzewskiego o sejmiku trockim). S. Płaza wniósł bardzo wiele
do poznania też okresu bezkrólewia po śmierci Zygmunta Augusta. Stworzył też oryginalną,
erudycyjną syntezę historii polskiego prawa sądowego na tle porównawczym.
Nie wiem dlaczego pominięto informacje o podjęciu przez historyków prawa
polskiego badań nad administracją, sądownictwem i środowiskiem prawniczym Królestwa
Polskiego (A. Korobowicz, W. Witkowski), nad notariatem w II Rzeczypospolitej (D. Malec),
sądownictwem Generalnego Gubernatorstwa (A. Wrzyszcz), czy prawem PRL (prace A.
Lityńskiego i jego uczniów). Także nie powinno się pomijać tych osiągnięć, jakie przedstawia
środowisko łódzkie. Chodzi o prace B. Waldo, F. Bortkiewicz, Z. Rymaszewskiego i Jacka
Matuszewskiego (Księga elbląska, wspólnota opolna, zastawy dóbr królewskich i inne
instytucje dawnego prawa polskiego), a także Tadeusza Szulca nad domeną królewską.
Znaczenie mają także prace środowiska katowickiego. Tu warto wymienić znakomite prace
Mariana Mikołajczyka nad prawem karnym miejskim. Wysokiej klasy osiągnięcia mają także
koledzy wrocławscy (Kazimierz Orzechowski, Marian Ptak, Piotr Jurek, Józef Koredczuk i
inni) w badaniach nad ustrojem i prawem dawnego Śląska. Dodatkowo wspomnę, że nie
wydaje mi się słuszne przemilczanie pracy zbiorowej pod redakcją M. Kallasa pt.
„Konstytucje Polski”, które stanowi jednak liczące się studium dziejów polskiego
konstytucjonalizmu.
Zaskoczony jestem, że nie zwrócono uwagi na osiągnięcia Adama Vetulaniego w
zakresie historii prawa kanonicznego. Wydanie przeze mnie w 1990 i 1991 r., w Londynie
dwóch zbiorów jego prac o Dekrecie Gracjana oraz o instytucjach kościelnych1 wzbudziło
1
Adam Vetulani, Sur Gratien et les Décrétales. Recueil d'études édité par Wacław Uruszczak, Préface d'André
Gouron,Variorum, Aldershot 1990, ss.IX + 323, addenda et corrigenda, index; Adam Vetulani, Institutions de
2
wielkie zainteresowanie jego badaniami na świecie. Są one cytowane w wielu najnowszych
nawet publikacjach, co bardzo łatwo jest sprawdzić (vide prace Rudolfa Weiganda z
Regensburga, Andersa Winrotha z Yale, Kennetha Penningtona z Catholic University of
America)2. Wystarczałoby uruchomić w komputerze domowym internetową przeglądarkę
„Google Books” i wpisać nazwisko Vetulani. Już same wspomniane prace Vetulaniego i ich
odbiór w zachodniej literaturze zaprzeczają prawdziwości Autora „Uwag”, że najwięcej
sukcesów przyznałby badaczom prawa rzymskiego (vide s. 8). Sukces Vetulaniego jest wcale
nie mniejszy, a może nawet większy.
W żadnym wypadku nie można zgodzić się z tezą prof. Olszewskiego, że „nasze
kontakty ze środowiskami historyków prawa w krajach zachodnich są coraz częstsze, ale o
udanej promocji polskich osiągnięć w historii prawa trudno dziś mówić” (s. 13). Jest to zdanie
nieprawdziwe. Zaprzeczają mu najzwyczajniej fakty. Moje własne prace, jak też prace innych
kolegów (m.in. S. Russockiego, S. Salmonowicza, D. Janickiej) są także znane za granicą.
Powtórzę to co napisałem powyżej – wystarczy uruchomić przeglądarkę internetową „Google
books” i sprawdzić cytowania każdego z wymienionych autorów w literaturze zagranicznej,
by się o tym przekonać. Wielkim promotorem polskich osiągnięć w historii ustroju Polski był
Stanisław Russocki, wiceprezes Międzynarodowej Komisji Historyków Instytucji
Parlamentarnych i Reprezentatywnych, który nierzadko publikował swoje prace na łamach
czasopisma Parliaments, Estates and Representation, wydawanego w Londynie.
Udaną w pełni promocją polskich osiągnięć w historii państwa i prawa polskiego na
forum międzynarodowym były konferencje, jakie zorganizowane zostały pod auspicjami
wspomnianej komisji. Chodzi tutaj o konferencję, jaką zorganizował w 1991 r. Stanisław
Russocki w Warszawie z okazji 200-lecia Konstytucji 3 Maja, oraz drugą – która
zorganizowana została w Krakowie we wrześniu 2005 r. z okazji 500-lecia Konstytucji Nihil
Novi. Jej organizatorami byli: W. Uruszczak, K. Baran i A. Karabowicz. Grzegorz Kowalski
zorganizował wtedy równoległą wystawę w Bibliotece Jagiellońskiej „O dziejach
staropolskiego parlamentaryzmu”. Odwiedziło ją przeszło 100 uczestników tej konferencji z
Włoch, Anglii, Francji, Niemiec, USA, Japonii, Brazylii, Czech, Belgii, Szkocji, Hiszpanii,
Litwy. Czy nie była to udana promocja polskich osiągnięć ustrojowych z przeszłości?
Materiały konferencji zostały wydane w postaci obszernego tomu pt. „Podział władzy i
parlamentaryzm w przeszłości i współcześnie. Prawo – doktryna – praktyka” (Warszawa
Wydawnictwo Sejmowe 2007). Książka została wydana jako tom nr 84 w międzynarodowej
serii zatytułowanej Studies presented to the International Commission for the History of
Parliamentary and Representative Institutions. Większość autorów pochodziła z
wymienionych krajów, a więc książka ta zawędrowała na kilka kontynentów. Według mnie
wielkie zasługi w promocji polskich osiągnięć na Zachodzie ma Stanisław Salmonowicz. Od
wielu lat należy on do grona stałych współpracowników Revue historique de droit français et
étranger, periodyku francuskich historyków prawa.
Nie sposób pisać o wszystkim. Wypada mi jednak wspomnieć, że w Krakowie od
kilku dobrych lat Katedra Historii Prawa Polskiego współpracuje i wspomaga studenckie
Koło Naukowe „Towarzystwo Biblioteki Słuchaczów Prawa” w organizacji corocznych
konferencji międzynarodowych młodych historyków prawa i prawników – asystentów i
doktorantów z Polski, Ukrainy, Słowacji, Czech, Węgier, Niemiec. Tematyka tych każdej z
tych konferencji koncentrowała się na historii i współczesności wybranych dyscyplin prawa:
l'Eglise et canonistes au Moyen Age, Recueil d'études édité par Wacław Uruszczak, Variorum, Aldershot 1991,
ss.334, addenda et corrigenda index.
2
O znaczeniu tych prac dla nauki światowej informuje Rudolf Weigand w pracy pt.Der polnische Beitrag für die
Erforscherung der klassische Kanonistik und die international Wissenschaft, [w:] Canon. Law. A Basic
Collection a współczesne prawo kanoniczne, Materiały II Międzynarodowego Sympozjum Prawa Kanonicznego
– zorganizowanego przez Katedrę Prawa Kanonicznego Wydziału Teologii Uniwersytetu Opolskiego w Opolu
25 III 1998, redakcja B. W. Zubert OFM, Uniwersytet Opolski – Wydział Teologii, Sympozja 37, Opole 2000, s.
31-49.
3
karnego, małżeńskiego i rodzinnego, gospodarczego, zobowiązań. Trwałym owocem każdej z
nich była osobna publikacja materiałów pokonferencyjnych, w ogólności bardzo
wartościowych ukazujących trwałą więź miedzy instytucjami prawa przeszłości i
teraźniejszości3.
Bardzo ważnym polem aktywności naukowej historyków prawa polskiego były
zawsze wydawnictwa źródłowe. W swoim opracowaniu jego autor nie dostrzega z wyjątkiem
Volumina Constitutionum – innych doniosłych osiągnięć w tej dziedzinie. Mam na myśli tutaj
przede wszystkim wydawnictwo Ludwika Łysiaka Decreta iuris supremi Magdeburgensis
castri Cracoviensis, które w 2 tomach ukazało się we Frankfurcie nad Menem, jako
wydawnictwo Max-Planck-Institut fur Europäische Rechtsgeschichte. L. Łysiak otrzymał za
to wydawnictwo nagrodę premiera RP. Znakomitych wydawnictw źródłowych było w ciągu
ostatniego ćwierćwiecza więcej. W szczególności uważam, że wydane przeze mnie we
współpracy z Ireną Dwornicką Acta maleficorum Wisniciae z XVII w. zasługują na
wyróżnienie, jako pomnik staropolskiego wymiaru sprawiedliwości. Łatwo się o tym
przekonać, gdy sięgnie się po tę księgę. Jest to zabytek nie tylko polskiej kultury prawnej, ale
także kultury literackiej, co najmniej równy piśmiennictwu Jana Chryzostoma Paska. Dodam
jeszcze, że równolegle z wydaniem tradycyjnym Adam Uruszczak i Tomasz Chojna wydali
płytę CD z fotokopiami oryginalnego rękopisu, co stanowi nową metodę wydawania źródeł.
Na podstawie tego wydawnictwa w wielu ośrodkach powstają prace magisterskie i
doktorskie.
Zdziwiło mnie niezmiernie stwierdzenie, że należy odbudować środowisko
historyczno-prawne (zob. s. 13). Czy to znaczy, że tego środowiska nie ma? Owszem nie ma
w nim już – niestety – starszych kolegów, jak Juliusza Bardacha, Zdzisława Kaczmarczyka,
Bogusława Leśnodorskiego, Kazimierza Orzechowskiego, Ludwika Łysiaka, Stanisława
Płazy, ale przecież są młodsi, wśród nich historycy prawa polskiego: Józef Ciągwa, Artur
Korobowicz, Adam Lityński, Ryszard Łaszewski, Jerzy Malec, Jacek Matuszewski, Wacław
Uruszczak, Wojciech Witkowski, Andrzej Zakrzewski, Dorota Malec, Marian Ptak. Czy
wszyscy są gorsi, niż ich przedstawiciele starszego pokolenia? To niech oceni historia.
W „Uwagach” prof. Olszewski nie zwrócił uwagi na rolę historii państwa i prawa
polskiego w promowaniu tradycji I i II Rzeczypospolitej, do których nakazuje nawiązywać
preambuła Konstytucji RP z 1997 r. Szczególnego rodzaju promocją był w 1993 r. wykład
Stanisława Grodziskiego w sejmie z okazji 500-lecia sejmu polskiego. Warto może jednak też
zwrócić uwagę na fakt, że na zaproszenie Prezesa Trybunału Konstytucyjnego RP ja sam
miałem 3-krotnie wykłady na uroczystych posiedzeniach tego Trybunału: 1) w V 2005 r. z
okazji 500-lecia konstytucji „Nihil novi”, 2) w I 2007 r., z okazji zakończenia roku Jana
Łaskiego, 3) w V 2008 r. w Lublinie z okazji 430-rocznicy powstania Trybunału Koronnego.
Dodam jeszcze na posiedzeniu w I 2007 r. obecni byli: prezydent L. Kaczyński, premier J.
Kaczyński, marszałek Sejmu Marek Jurek i marszałek Senatu B. Borusewicz. Jeśli chodzi o
promocję historii ustroju dawnej Polski to największy wkład wniosłem w promocję rocznicy
konstytucji Nihil novi na uroczystościach, jakie miały miejsce w końcu maja 2005 r. w
Radomiu, gdzie wygłosiłem okolicznościowy wykład na rynku tego miasta w obecności wielu
dostojników państwowych, samorządowych i kościelnych. Także w 2010 roku na zlecenie
Krajowej Rady Sądownictwa przygotowałem opracowania o genezie zasad niezawisłości
sędziowskiej i niezależności sądów, które opublikowano w jubileuszowym wydawnictwie na
20-lecie tej instytucji. Dwa lata wcześniej Artur Korobowicz, Wojciech Witkowski, Dorota
3
Prawo blisko człowieka. Z dziejów prawa rodzinnego i spadkowego. Materiały konferencji zorganizowanej
przez Sekcję Historii Państwa i Prawa Towarzystwa Biblioteki Słuchaczów Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego,
Kraków 7-8 marca 2007 r., pod red. Macieja Mikuły, Wydawnictwo UJ, Kraków 2008; Culpa et poena. Z
dziejów prawa karnego. Materiały z konferencji poświęconej dziejom prawa karnego. Uniwersytet Jagielloński,
Kraków 11-13 marca 2008 r., pod red. Macieja Mikuły, Wydawnictwo UJ, Kraków 2009.
4
Malec i inni autorzy przygotowali okolicznościowe wydawnictwo z okazji 90-lecia Sądu
Najwyższego4.
W „Uwagach” prof. Henryka Olszewskiego znajduję szereg stwierdzeń trafnych.
Istotnie brak koordynacji w nauce niejednokrotnie skutkuje opracowaniem tematów mniej
istotnych. Brak jest też większych zespołowych projektów badawczych. Nie w pełni zgadzam
się jednak z tezą o znacznym spadku jakości publikacji. Jest to przesadna generalizacja.
Środowisko historycznoprawne liczebnie bardzo się powiększyło, głównie dzięki studiom
doktoranckim. Następstwem tego jest między innymi znaczny wzrost liczby publikacji na
tematy historycznoprawne. Prawdą jest, że znaczna ich część nie przedstawia powalającej
wartości poznawczej. Są jednak wśród nich prace wybitne, czego dowodem choćby konkurs
Redakcji „Państwo i Prawo” na najlepszą pracę doktorską i habilitacyjną, w którym także w
ostatnim czasie nagradzano prace historyków prawa. Nie zgadzam się też z opinią generalną o
„uwiądzie krytyki naukowej”. Nie uważam, aby krytyka naukowa współcześnie była istotnie
szczególnie odmienna od dawniejszej. Tak w przeszłości, jak współcześnie pisane są recenzje
wnikliwe i krytyczne, jak też pobieżne i sprawozdawcze. Decyduje o tym często środowisko,
z którego wywodzi się autor recenzji. Krytyka nie powinna być zresztą podejmowana dla
samej krytyki, chodzi o rzetelność oceny, w tym także o sprawiedliwość w rozumieniu
rzymskim czyli „oddania każdemu co mu się należy”. I tego też oczekiwałbym od Autora
„Uwag o stanie nauk historycznoprawnych” oraz od Komitetu Nauk Prawnych PAN.
4
Sąd Najwyższy Rzeczypospolitej Polskiej. Historia i współczesność. Księga Jubileuszowa 90-lecia Sądu
Najwyższego 1917-2007, Warszawa 2007.
5