Drukuj do pdf

Transkrypt

Drukuj do pdf
„Rękawłapę”wMiejskimPrzedszkoluwSławkowie
Krzysztof Kozieł
Data dodania:
13
02
2016
Elay, Antoś, Czekolada, Lola i Zoja – pięć owczarków australijskich
wraz z opiekunami odwiedziło w czwartek 11 lutego sławkowskich
przedszkolaków. W ramach edukacyjnej akcji „Ręka w łapę” –
prowadzonej przez Stowarzyszenie Opieki nad Zwierzętami „Nadzieja
na dom” – maluchy mogły nauczyć się, jak bezpiecznie zbliżać się do
psów i poprawnie odczytywać ich zachowanie, ale również i tego, że
schroniska dla zwierząt pełne są czworonogów czekających na ludzką
miłość i prawdziwy dom.
Przeczytanie artykułu zajmie Ci 4 minuty
Przesympatyczne psiaki zawładnęły całkowicie budynkiem przedszkola. W trakcie spotkań w
poszczególnych grupach dzieci dowiedziały się między innymi, w jaki sposób zbliżać się do
psów, a kiedy absolutnie nie wolno tego robić. Część z nich miała też szansę przełamania
lęków przed kontaktem ze zwierzęciem. A główni bohaterowie z godną podziwu
cierpliwością pozwalali się głaskać, demonstrowali rozmaite sztuczki, a nawet pozowali do
zdjęć.
– Trwające niewiele ponad pół godziny spotkania wprowadziły nasze przedszkolaki w
zupełnie nowy świat. Świat miękkiej, pachnącej sierści, ciepłego języka i wilgotnego noska.
Świat, który dla grup przedszkolnych pozostawał do tej pory zamknięty – podsumowuje
Aneta Adamczyk z Miejskiego Przedszkola w Sławkowie.
Odwiedziny owczarków zorganizowane zostały w związku z prowadzoną przez przedszkole
wielką zbiórką na rzecz czworonogów z sosnowieckiego schroniska dla zwierząt i z „Kociej
chatki” prowadzonej przez stowarzyszenie „Nadzieja na Dom”. Na potrzeby zbiórki maluchy
nakręciły nawet krótki filmik. I choć liczenie wciąż trwa, to wiadomo już, że tegoroczna
zimowa zbiórka karmy i akcesoriów dla bezdomnych zwierząt była rekordowa.
Zdjęcia z wizyty dostępne są na stronie internetowej przedszkola:
GALERIA 1
GALERIA 2
Po pierwsze – odpowiedzialność
Rozmowa z Dorotą Rybacką, wolontariuszką Stowarzyszenia Opieki nad Zwierzętami
„Nadzieja na Dom”, inicjatorką i koordynatorką akcji „Ręka w łapę”.
Ręka w łapę... Nazwa brzmi dość zagadkowo...
Nazwa akcji wzięła się od powiedzenia "iść z kimś ramię w ramię". I to właśnie staramy się
przekazać, że pies może być świetnym towarzyszem, z którym można współpracować i iść
przez świat "ręka w łapę". Kampania trwa już prawie cztery lata. W jej trakcie odwiedzamy
głównie przedszkola i szkoły, ale mamy programy edukacyjne przeznaczone dla wszystkich
grup wiekowych. Generalnie są dwa główne cele akcji. Pierwszym z nich jest przekazanie
jak największej ilości informacji o tym, czym są schroniska dla zwierząt i dlaczego warto
adoptować przebywające tam zwierzęta. W programach dla uczniów starszych klas
opowiadamy o problemie bezdomności zwierząt, jego przyczynach i sposobach
przeciwdziałania. Opowiadamy o znaczeniu czipowania czworonogów. Drugim celem jest
uczenie, w jaki sposób nawiązywać kontakt z psem. Niestety, bardzo często ludzie robią to w
sposób niewłaściwy, podchodząc na przykład do zwierzęcia zbyt gwałtownie, czy głaszcząc
je po głowie. Nie potrafią również odpowiednio zinterpretować sygnałów, wysyłanych przy
tego typu sytuacjach przez zwierzęta. Potrzeba edukacji jest więc ogromna.
W akcjach edukacyjnych biorą udział również psy…
Podczas wizyt takich jak ta, wiedzę teoretyczną łączymy z praktyką. Korzystamy z psów
łagodnie usposobionych i chętnych do pracy z dziećmi. Najmłodsi dzięki temu lepiej
zapamiętują podstawowe wskazówki. Pokazujemy również, że nie można zmuszać zwierzęcia
do kontaktu z człowiekiem. Pies nie zawsze chce być głaskany i ma do tego święte prawo.
Ważne, byśmy zawsze mieli to na uwadze. Obraz rozwścieczonego amstafa, biegnącego za
spokojnie idącym ulicą człowiekiem to w zdecydowanej większości przypadków mit.
Najwięcej pogryzień zdarza się w domach, w tym przez psy osób znajomych. Wynika to
najczęściej z ignorancji, lekceważenia bądź nieświadomości mowy ciała zwierzęcia. Przede
wszystkim trzeba być za to zwierzę odpowiedzialnym. To pierwsza i podstawowa zasada.
Karygodne jest na przykład podejście, niestety często spotykane, że pies musi wytrzymać
wszystko to, co robią z nim dzieci. Pies to również żywa, czująca istota.
Jakie są główne cele działalności stowarzyszenia?
Stowarzyszenie Opieki nad Zwierzętami „Nadzieja na Dom” między innymi zajmuje się
wspieraniem sosnowieckiego schroniska, w tym wolontariatem. Prowadzimy również „Kocią
Chatkę”, w której staramy się stworzyć bezdomnym kociakom jak najbardziej zbliżone do
domowych warunki pobytu. Wychodząc z założenia, że każde zwierzę zasługuje na miłość
człowieka i kochający dom, organizujemy szeroko zakrojoną działalność adopcyjną. Jesteśmy
też organizacją pożytku publicznego. Zgromadzone środki przeznaczamy na pomoc
bezdomnym i skrzywdzonym przez ludzi zwierzętom, opłacamy ich ponadstandardowe
leczenie i wspieramy remonty w schronisku.
Dużo zwierząt znajduje nowe domy?
Niestety, wciąż za mało. Dodatkowo w gorszej sytuacji są psy i koty starsze. To zawsze
bardzo smutne, gdy dla takich zwierząt schronisko staje się ostatnim domem. A przecież
żadne z nich nie jest bezdomne ze swojej winy… Każde ze zwierząt trafiających do
schroniska ma zapewnioną podstawową profilaktykę i jest czipowane. Bardzo ważna jest też
sterylizacja i kastracja. Zdarza się, że konieczne jest wykonanie ponadstandardowych
zabiegów. I ich koszty pokrywa właśnie stowarzyszenie.
Jak zachowywać się w pierwszych dniach po adoptowaniu zwierzęcia?
Przede wszystkim musimy dać mu dużo czasu na oswojenie się z nową sytuacją. To nie jest
tak, że zwierzę od pierwszego dnia będzie okazywać nam swoją wdzięczność za nowy dom.
W trakcie rozmów uczulamy na to nowych właścicieli. To wymaga czasu. Warto też poczytać
nieco więcej o kandydacie do adopcji. Na stronie internetowej naszego stowarzyszenia
prowadzimy specjalny kącik, do którego odwiedzania serdecznie zapraszam.
Zbliża się wiosna. To pora roku, gdy szczególnie dużo mówi się o znaczeniu sterylizacji i
kastracji psów i kotów. Z drugiej strony cały czas słychać głosy o tym, że przez tego typu
zabiegi krzywdzi się zwierzę.
To absolutna nieprawda! To jedyna, skuteczna metodą ograniczania problemu bezdomności
zwierząt. Podobnym, szkodliwym mitem jest twierdzenie, że kotka czy suczka dla zdrowia
musi choć raz w życiu mieć potomstwo.
W czasie spotkań w ramach akcji „Ręka w łapę” psy chętnie popisują się rozmaitymi
sztuczkami, budząc tym żywe reakcje widzów. Jakie znaczenie mają tego typu ćwiczenia w
życiu psa?
Fundamentalne. Podczas zajęć prezentujemy sposoby na aktywne spędzanie czasu z psem,
informujemy, że istnieją różne dyscypliny psich sportów. Z psem można bardzo ciekawie
spędzić czas nawet w domu, ucząc go sztuczek i zabaw wykorzystujących węch zwierzęcia.
To rozwija kreatywność tak psa, jak i naszą. Pamiętajmy przy tym, że zwierzę potrzebuje
ruchu, interakcji ze światem i właścicielem. Z psem można naprawdę świetnie spędzić czas.
Odpowiednie podejście sprawi, że nauka i wykonywanie rozmaitych sztuczek będzie
sprawiać mu wielką przyjemność. Pamiętajmy, że samo zapewnienie psu przestrzeni, na
przykład w ogrodzie, nie załatwia sprawy. Obok fizycznej, musimy mu dać też intelektualną
rozrywkę. Wtedy będziemy mieć do czynienia z prawdziwie szczęśliwym zwierzęciem.
Rozmawiał: Krzysztof Kozieł
D R U KUJ D RUKUJ DO PDF
http://www.slawkow.pl/print.php?pdf=true&unique=reka-w-lape-w-miejskim-przedszkolu-w-slawkowie