Rozmowa z dr. Maciejem Przybyłem

Transkrypt

Rozmowa z dr. Maciejem Przybyłem
Rozmowa z dr. Maciejem Przybyłem, współredaktorem książki
"Trakt cesarski"
Rozmawiała Daina Kolbuszewska
„Ówczesne trakty przypominały dzisiejsze polne drogi. Trudno się było nimi poruszać, szczególnie
w czasie wiosennych roztopów” - rozmowa z historykiem dr. Maciejem Przybyłem,
współredaktorem książki "Trakt cesarski".
Daina Kolbuszewska: Jakimi drogami przemieszczał się orszak cesarski w roku 1000?
Maciej Przybył: Pierwszą miejscowością na trasie była Iława (obecnie przedmieście Szprotawy), w
której, jak pisał kronikarz Thietmar, Bolesław Chrobry miał przygotować dla Ottona III kwaterę.
Dalej orszak przemieścił się w kierunku Głogowa, gdzie przekroczył Odrę i wkroczył na obszar
Wielkopolski. Tu Chrobry mógł pochwalić się naznakomitszymi grodami swego państwa. Potem
cesarz przejeżdżał najprawdopodobniej przez Krzywiń, gdzie było ważne przejście przez Obrę,
następnie przez Śrem, Bnin do Poznania. Stamtąd prowadziła już prosta droga do Gniezna. To jedna
z hipotez, ale według nas bardzo prawdopodobna.
Pozostanie ona hipotezą?
- Oczywiście, marzyłoby się znalezienie na naszej drodze jakiegoś niezaprzeczalnego dowodu, że
przejeżdżał nią cesarz Otton III.
Na przykład podkowy cesarskiego wierzchowca?
- Tak, ale to mało prawdopodobne
Skąd wiemy o pobycie cesarza w Poznaniu?
- Ze źródeł pisanych, ale są to bardzo późne przekazy. W jednej z kronik z końca XIII w. mowa jest
np. o tym, że cesarz zatrzymał się w grodzie Ostrów, "w pobliżu, gdzie jest teraz Poznań" i stamtąd
pieszo, na drodze wyściełanej złotogłowiem i aksamitami, udał się do grobu św. Wojciecha.
Mogło chodzić o Ostrów Lednicki?
- Wydaje się bardzo prawdopodobne, że ostatni odcinek drogi Otton III przeszedł pieszo właśnie od
Ostrowa Lednickiego. W jednym z przekazów znajdujemy informację, że cesarz rozpoczął swoją
pieszą wędrówkę w odległości dwóch wielkich mil od Gniezna. Jedna wielka mila to ok. 7,8 km, a
Ostrów Lednicki był oddalony od ówczesnej stolicy o ok. 14-15 km.
Jak wyglądały ówczesne drogi?
– Przypominały raczej dzisiejsze drogi polne. Trudno było się po nich poruszać, szczególnie
obciążonym wozom. Tym bardziej w czasie wiosennych roztopów... A cesarz w 1000 r.
wędrował bardzo wczesną wiosną.
© Szymon Dąbrowski – gramiejska.pl

Podobne dokumenty