Marzec - Kwiecień 2010 - Wirtualny Konin - Słupca - Turek

Transkrypt

Marzec - Kwiecień 2010 - Wirtualny Konin - Słupca - Turek
T
ego roku na 11. Ogólnopolskich Konfrontacjach Tańca
Współczesnego gościnnie wystąpi Teatr Tańca MUFMI
z Warszawy. Impreza potrwa od 26-28 marca 2010,
a w konkursie weźmie udział prawie 200 tancerzy w 27 prezentacjach. Konfrontacje to także warsztaty, które poprowadzą czołowe polskie choreografki i tancerki.
Nie poprzedzają ich wstępne eliminacje, zgłoszenia może
nadesłać każdy, kto w tańcu
współczesnym poszukuje inspiracji. Zespoły będą się jak
zwykle prezentować w dwóch kategoriach – miniatura i teatr
tańca.
Dla lokalnej społeczności
Konfrontacje są niepowtarzalną okazją
spotkania z tańcem współczesnym. Koniński Dom
Kultury kilkakrotnie gościł na
swojej scenie najlepsze te-
Tancerze wszystkich miast
skonfrontują się!
atry tańca w Polsce – Kaliski,
Kielecki i Polski Teatr Tańca
– Balet Poznański, a w jubileuszowym roku 2009 – japońską
artystkę-performerkę, tworzącą w Krakowie – Miho Iwata.
W tym roku będzie ona członkiem
jury, obok Anny Piotrowskiej
(Warszawa) i Pawła Malickiego (Poznań), obecnie tancerza Teatru Tańca pod dyrekcją
Ewy Wycichowskiej w Poznaniu,
wcześniej członka Studia Tańca
„Plus” w Koninie.
Najbliższą,
11.
edycję
Ogólnopolskich
Konfrontacji
Tańca Współczesnego rozpocznie spektakl w wykonaniu artystów Teatru Tańca MUFMI.
Będzie to widowisko w chore-
ografii Anny Piotrowskiej pod
tytułem „Usługi płatne, czyli
cała Polska plecie dzieciom”,
które można oglądać 26 marca
2010 r. o godz. 18.30 w sali
widowiskowej Konińskiego Domu
Kultury.
Impreza pod patronatem honorowym Prezydenta Miasta Konina potrwa do niedzieli, 28
marca 2010. Bilety na pojedyncze dni kosztują 10 zł, karnety – 15 zł. Można je nabywać w
impresariacie KDK.
Przypomnijmy, że Ogólnopolskie Konfrontacje Tańca Współczesnego odbywają się pod honorowym patronatem Prezydenta
Miasta Konina, Kazimierza Pałasza.
MIEJSCA KOLPORTAŻU GAZETY K:
Koniński Dom Kultury • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna
Miejska Biblioteka Publiczna • Klinika Artystyczna • Klub Energetyk
„Usługi” Teatru
tylko na Konfrontacjach
Sześć kobiet w kolorowych
kaloszach, bokserkach i podkoszulkach czytających książki dla
dzieci to widok niecodzienny. Tak
właśnie rozpoczynają się „Usługi
płatne, czyli cała Polska plecie dzieciom”. Ze spektaklem dla
dzieci nie mają one jednak nic
wspólnego. Trzy aktorki i trzy
tancerki – połączenie teatru
z teatrem tańca. O co chodzi
w tym przedstawieniu? O postawę, która buntuje się przeciw
przymusowym akcjom, typu „Cała
Polska czyta dzieciom”, ale także o zachowania dorosłych, kiedy dzieci już zasną. Bo właśnie
wtedy w dorosłych budzą się dzikie żądze. Szaleją na imprezach
oraz w łóżku z partnerem. Choć
nie jest wcale powiedziane, że
musi to być właśnie łóżko. Całość przedstawienia jest lekka
i zabawna. Widz jest zapraszany
do wspólnej zabawy. Także muzyka
ma humorystyczny charakter. Kiedy
rozbrzmiewa kawałek disco polo,
na widowni rozbrzmiewa śmiech.
Scenografię tworzą tylko krzesła
i książki, ale to w zupełności
wystarcza, bo sam strój aktorek
także na nią się składa. Kolorowe
kalosze są symbolem dzieciństwa,
bokserki związane są ze spaniem,
a podkoszulki, pod którymi nie ma
biustonosza są trochę perwersyjne. Światło cały czas przygaszone wskazuje na akcję toczącą się
w nocy. Czas trwania spektaklu
jest z jednej strony za krótki, bo widz chciałby się jeszcze
trochę pośmiać i czuje niedosyt,
ale z drugiej wystarczający, bo
wszystko się już wydarzyło i tworzy to spójną całość.
RECENZJA: Michalina Wójciak, Teatralia Śląsk, 16 grudnia 2009
http://www.teatralia.com.pl/ar-
tykuly/grudzien_2009/161209_
dobs.php
koncepcja, reżyseria i choreografia: Anna Piotrowska
kreacja i wykonanie: Aleksandra
Bożek-Muszyńska, Joanna Federowicz, Anna Kaźmierowska, Olga
Szypulska, Anna Szawiel, Aleksandra Zdunek
producenci: eferte_Fundacja Rozwoju Tańca, Stowarzyszenie Artystyczne Makata, Klub DGW
przedstawienie sfinansowano ze
środków Miasta Stołecznego Warszawa
premiera: 21 grudnia 2008 r. w
Warszawie, Praska Metta Artystyczna
ramach ferii zimowych, które rozpoczęły się
18 stycznia 2010 w KDKu odbywały się zajęcia
tańca, piosenki, muzyki, plastyki, teatru
oraz mini warsztat dziennikarski. Ofertę przygotowało też Kino Studyjne „Centrum”. Seanse dla
najmłodszych były bezpłatne.
stę i instruktora filmowego z KDK
– Andrzeja Mosia. W warsztatach
dziennikarskich wzięła udział
młodzież ze szkół ponadgimnazjalnych, które marzą o karierze telewizyjnej. Pod okiem Anety
Kwiatkowskiej i Andrzeja Duszy,
doświadczonych w zawodzie, mieli
Cykl zajęć rozpoczął taniec.
W Energetyku odbyły się warsztaty break dance dla początkujących
i zaawansowanych. Odbyły się też
zajęcia Taneczne ABC adresowane
okazję poznać tajniki tego rzemiosła. Elżbieta Gierasimow-Zakowany poprowadziła też zajęcia
z interpretacji tekstów poetyckich i prozatorskich. W drugim
tygodniu ferii dzieciaki mogły
kontynuować naukę tańca w Tanecznym ABC. Odbyły się zajęcia
wokalne i dykcyjne (Mikrofon bez
tajemnic do 12 lat; Dykcja dla
każdego do 12 lat) z Anną Ciesielską – instruktor piosenki,
a chętni do występów w muzycznych zespołach i w orkiestrze
rozrywkowej, oraz młodzi akordeoniści i wokaliści mieli okazję
wziąć udział w przesłuchaniach
u dyrygenta i muzyka, Jarosława
Piotrowskiego. Instrumenty muzyczne, ich rodzaje i brzmienia
dzieci i młodzież poznały z Irkiem Rysiem, instruktorem muzyki
i piosenki. Także z nim odkrywały
na specjalnych zajęciach swoje
muzyczne talenty.
Specjalną ofertę przygotowało Kino Studyjne Centrum (wspólnie z Urzędem Miejskim w Koninie
i Młodzieżowym Domem Kultury).
Najmłodsi oglądali Stefana Malutkiego, Pana Magorium Cudowne
Emporium, Lato Muminków, Wyspę
Nim oraz Prawdziwą historię Kota
w Butach. Udział we wszystkich
zajęciach i seansach filmowych był
całkowicie bezpłatny!
ib
„Usługi płatne, czyli cała
Polska plecie dzieciom” to przedstawienie oparte nie na konkretach, lecz na absurdzie wynikającym z założeń dwóch haseł: pierwszego - dobrze znanego wszystkim – cała Polska czyta dzieciom
i drugiego – usługi płatne.
Przedstawienie jest wynikiem gry
skojarzeń, które powstały w wyniku zestawienia powyższych sentencji. Intuicyjnie bezinteresowność zderza się z interesownością, niewinność z pruderią, sen
z rzeczywistością i jak w bajce
dobro ze złem. W skojarzeniu czytania bajek dzieciom pojawiły się
pytania, na ile w działaniu tym
jest czysta intencja, a na ile
przymus, na ile w końcu wszystko
staje się usługą płatną i kiedy.
Czy działamy wciąż bezinteresownie, czy wszystko da się przeliczyć. Czy każde pragnienie kosztuje? I czy wszystko można wycenić. Samotność w zbiorowości,
konkurencja nie w konkurencji,
wewnętrzna rywalizacja, komercjalizacja świata, w tym także
świata bajki. Przedstawienie dla
widzów dorosłych.
W
Mrozem malowane ferie
do dzieci w wieku 5-8 lat, Hip
hop dla każdego, który z młodzieżą prowadziła Sylwia Michalak.
Dzieciaki wzięły też liczny
udział w lekcjach rysunku i innych sztuk plastycznych Mrozem
malowane
z Katarzyną Mijakowską, Poznawały
swój
głos i jego
możliwości
z Elżbietą Gierasimow-Zakowany o mogły
uczestniczyć
w warsztatach
filmowych prowadzonych przez
konińskiego
dokumentali-
Dwa Sylwestry w mieście
Didżejsko i nobliwie
Koninianie
powitali Nowy Rok na dwa sposoby. W Hali Rondo odbył
się koncert arii operetkowych, zaś na placu Wolności – „pobili się” didżeje. Oczywiście muzycznie.
Koncert z udziałem orkiestry i solistów scen łódzkich poprowadził Kazimierz
Kowalski - śpiewak operowy
(bas), związany z Teatrem
Wielkim w Łodzi jako soli-
sta i wieloletni dyrektor
naczelny i artystyczny. Po
około dwugodzinnym koncercie na chętnych do dalszej
zabawy czekały dwa autobusy MZK, którymi, wyjątkowo bez biletu, można było
przejechać do starej części Konina, na dalszą część
sylwestrowej nocy. Na placu Wolności od 22.30 rozbrzmiewała jednak zupełnie
inna muzyka za sprawą dwóch
didżejów, którzy stoczyli
tam muzyczną bitwę. Mowa
o Rafale „RAFMIXie” Witkowskim (Radio Kolor, Warszawa) i Arturze Czeszaku
(Poznań). O północy Kazimierz Pałasz, prezydent
Konina wraz z gronem swoich współpracowników, złożył zgromadzonym na placu
życzenia noworoczne, które przypieczętował pokaz
sztucznych ogni.
W Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy dla dzieci dotkniętych chorobami nowotworowymi zagrali najmłodsi i młodzież z Konińskiego Domu Kultury. W niedzielę, 10 stycznia 2010
na scenach w Centrum Handlowym
FERIO wystąpiły: Body&Soul,
Studio Tańca Fart oraz Formacja
Disco Dance Fuks. Zaprezentowali
się też młodzi piosenkarze ze Studia Sztuki Wokalnej KDK.
W Galerii Handlowej „Nad
jeziorem” prezentacje rozpoczęło Atelier KreDKa. Odbył się
kiermasz artystyczny i akcja fotograficzna pod tytułem „Z głębi serca”, zatańczyły też dzieci
i młodzież z B&S, Fartu, Fuksa
i Studia Tańca Plus, a wsparli ich
oczywiście wokaliści.
Na jesiennej Scenie Amatora Teatru „Feniks”
zostały zaprezentowane spektakl i monodram. Spotkanie odbyło się 24 listopada 2009 r., jak zawsze
w Klubie „Energetyk”.
Momo i mały król zjednoczeni w sztuce
Scenariusz
,,Momo,
czyli o złodziejach czasu i dziewczynce, która
zwróciła ludziom stracony czas” napisała Irena
Hlubek. Przedstawienie w
wykonaniu Teatru Integracyjnego „Władek” ze Szkoły
Podstawowej we Władysławowie wyreżyserowały Małgorzata Karska i Agnieszka Płoszaj (konsultacja
Maria Witczak, CKiS).
Feniksowa
publiczność miała też sposobność
oglądać
monodram.
Jest
to jedna z najtrudniejszych form prezentowanych
na teatralnych scenach.
W teatrze jednego aktora wystąpiła Hanna Kubacka-Kujawińska (na zdj.),
która przedstawiła sztukę
we własnym scenariuszu,
napisanym
na
podstawie
opowiadania
konińskiej
pisarki – Ewy Grętkiewicz, pod tytułem „Jutro
będziesz królem”. W obu
wystawieniach
uczestniczyła młodzież z gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych.
Dobrze czasem poćwiczyć z kimś innym. Wszystko. Przekonali się o tym recytatorzy Eli Gierasimow-Zakowany,
którym w ferie zimowe poświęciła swój czas Magdalena
Płaneta, aktorka Teatru Polskiego w Poznaniu. Ćwiczenia
oddechowe, praca z ciałem, relaks – wypracowanie ich
okazały się nie lada wysiłkiem. Niektórzy uczestnicy
wyszli z sali widowiskowej z ogromnymi rumieńcami.
Co kolęda ogłosiła
Widzowie Sceny Amatora Teatru zobaczyli
przedstawienie jasełkowe, które zakwalifikowało się do udziału w XIII Przeglądzie Twórczości Bożonarodzeniowej „Anioły” organizowanym przez Centrum Kultury i Sztuki w Koninie.
Wystąpił: Szkolny Zespół Teatralny „Kurtynka” ze Szkoły Podstawowej w Sarbicach (inst.:
Agnieszka
Mysłowska,
Dorota
Drzewiecka),
który przedstawił „Cud
Betlejemskiej nocy” Widownię w Klubie „Energetyk” organizował 12
stycznia 2010 impresariat KDK.
Zaś 16 lutego 2010
Scena Amatora Teatru
przedstawiła dwie kolejne jasełkowe sztuki:
„Ciągle
szukamy
Betlejem” (instr. Grażyna Mójta) w wykonaniu Zespołu Teatralnego „Pestka” z Gmin-
nego Ośrodka Kultury
i Gimnazjum w Kazimierzu Biskupim oraz „Nie
ma miejsca dla Ciebie”
(instr. Grażyna Mójta),
także z GOK w Kazimierzu Biskupim, tym razem
z Zespołu Teatralnego
„Fart”.
Przypomnijmy
też,
że 15 grudnia 2009 instruktorzy i animatorzy amatorskiego ruchu
teatralnego z Konina i
regionu przełamali się
symbolicznie opłatkiem.
Świąteczne
spotkanie
było zamknięte dla widzów.
ib
Recytacja z innej Płanety
Był to autorski program aktorki, która mimo młodego wieku
ma ogromne doświadczenie. – Nikt
nie uczył mnie jak pracować, jak
się rozwijać. To intuicja plus
doświadczenia. Zakładam coś, ale
jestem czuła na energię grupy
– mówi Płaneta. Ma dar instynktownego wyczuwania potrzeb i potrafi przewidzieć konsekwencje. Z
młodymi recytatorami z KDKu prowadziła ćwiczenia z ruchu w przestrzeni i ćwiczenia otwierające.
Zafundowała im relaks, relaks
mięśni, koncentrację, odkrywanie mięśni w pozycji leżącej (bez
udziału stawów!). Magdzie Płanecie, towarzyszyła asystentka, Ewa
Marciniak, studentka psychologii
i kognitywistyki, która zafascynowana jej pracą, pragnie wykorzystać te metody w terapeutycznej pracy z ludźmi.
Płaneta
jest
absolwentką
PWSFTViT w Łodzi (2004), którą
ukończyła z wyróżnieniem. Jest
aktorką, reżyserem i instruktorką współpracującą od 1997 r.
z projektem offowym „Stacja Szamocin”, wiceprezesem Stowarzyszenia Edukacyjno-Teatralnego „Stacja Szamocin” oraz współtwórcą
grupy teatralnej w Kórniku (www.
teatrnafundamentach.pl).
Prowadzi też zajęcia w studium aktorskich Regionalnego Ośrodka
Edukacyjnego i zajęcia z osobami
niepełnosprawnymi metodą teatroterapii w projekcie „teatracje”.
Jest twórczynią grupy teatralnej
w DK „Pod lipami”, gdzie wspólnie
z młodzieżą wystawiła spektakl na
podst. utworów Edwarda Stachury.
Aktorka współpracuje też z PA
O.B.O.R.A.
Z jej inicjatywy w starej
opuszczonej stacji w Kórniku powstaje alternatywny Teatr Na Fundamentach, który wystawił już
znakomite „Dziadowanie”.
ib
„Chłop i diabeł” oraz „Podróż do kraju Trzy Razy Nic”
Na Scenie Amatora Teatru
16. marca 2010 wystąpiły dwa zespoły przecudne teatralne zespoły: Teatr ‘Łabędź’ ze Szkoły Podstawowej w Skarżyniu pod kierunkiem
Barbary Gronostaj, Mileny Mąki i Angeliki Dzikowskiej oraz Teatr
Integracyjny ‘Władek’ ze Szkoły Podstawowej we Władysławowie.
Operetka na scenie KDKu
Hrabina zakochana w rządcy
Stała Scena Teatralna zaprezentowała „Hrabinę Maricę”. Operetka Emmericha Kálmána została wystawiona
w Konińskim Domu Kultury 21 marca 2010. W spektaklu wystąpiły chór, balet i orkiestra Teatru Wielkiego w Łodzi.
„Hrabina
Marica”
to
najbardziej
„węgierskie”
ze wszystkich dzieł Kálmána i najpopularniejsza,
obok „Księżniczki czardasza”, operetka tego kompozytora. A on sam uważany
jest za najwybitniejszego
– obok Johanna Straussa
i Franza Lehára – twórcę
klasycznej operetki. Znakomite wyczucie węgierskich czardaszowych rytmów
i niezwykła umiejętność
muzycznej stylizacji, pozwoliły Kálmánowi stworzyć
dzieło wielkiej urody, imponujące bogactwem efektownych i łatwych do zapamiętania melodii.
Sala widowiskowa była
wypełniona szczelnie. Coraz bardziej przekonuje
to wiewiórki, że celebryci przemijają, a Marica zostaje. Do zobaczenia
na kolejnej kulturalnej
uczcie;-)
ib
Akcja libretta (Julius
Brammer, Alfred Grünwald)
toczy się po pierwszej
wojnie światowej, gdy cesarstwo austro-węgierskie
legło w gruzach. Hrabina Marica od dawna spędza
czas w Paryżu, Budapeszcie lub Wiedniu, z dala
od swojego majątku. Jej
posiadłością opiekuje się
nowy rządca – Bela, którym w rzeczywistości jest
bankrut – Hrabia Tassilo.
Ukrywa on swoje pochodzenie, by samodzielnie wyjść
z
finansowych
kłopotów.
Jest sumienny, pracowity
i przystojny. Zwraca to
uwagę
hrabiny,
która
Pierwsze eliminacje do Festiwalu zakończyły się późnym wieczorem, 12 marca 2010. O nominację do udziału
w ogólnopolskich przesłuchaniach na żywo walczyło 247
młodych piosenkarzy z kraju i zagranicy.
Festiwalowe pierwiosnki
Przypomnijmy, że mogą oni
startować w 5 kategoriach, które uwzględniają zarówno wiek, jak
i konfiguracje – solowe czy zespołowe, w których mogą się prezentować
wokaliści. Etap pokonany szczęśliwie przez wybranych, należy do przesłuchań na podstawie nadesłanych
nośników dźwięku. Jury w składzie
Janusz Tylman jako przewodniczący,
Jarosław Piotrowski, Danuta Nowicka
jako sekretarz (realizatorzy dźwięku Ireneusz Ryś, Paweł Miśkiewicz)
uznali, że w dalszych eliminacjach
weźmie udział 155 artystów. W tym
roku nadeszła rekordowa liczba
zgłoszeń. Czy ilość przełożyła się
na jakość? – Powtarzają się niestety te same kłopoty z repertuarem.
Nie wiem, kto dobiera go dzieciom,
zdaje się, że robią to same, a instruktorzy po prostu przytakują.
Smętne liryczne utwory, pozbawione
dynamiki, melancholia, monotonia. A
przecież to festiwal! Na estradzie
powinno tętnić życie. Mam wrażenie
jakby młodzież bała się pokazać
własną energię. Poziom nagrań jest
przyzwoity. Kilka perełek. Ale my
jak zwykle czekamy na bezpośredni
kontakt z uczestnikami. Wtedy będziemy mieć prawdziwy obraz tego,
z czasem zakochuje się
w swoim pracowniku, zresztą z wzajemnością. Gdy
kłamstwo Tassila wychodzi
na jaw, zrozpaczona odchodzi. Jednak siła uczuć
obojga nie pozwala zniszczyć tej miłości.
co wokalista sobą reprezentuje.
Nagranie – wiadomo, dodaje czegoś
piosenkarzowi albo mu coś odbiera
– konstatuje Tylman.
Dzieci i młodzież wystąpią w
Ogólnopolskich Eliminacjach Dzieci Śpiewających, które odbędą się
od 16-18 kwietnia 2010 w Konińskim
Domu Kultury. Tylko połowa z nich z
kolei otrzyma nominacje do udziału
w 31. Międzynarodowym Dziecięcym
Festiwalu Piosenki i Tańca (8-13
czerwca 2010).
Nie zapominajmy jednak, że Festiwal nosi miano piosenki i tańca.
Eliminacje nie ominą więc również
młodych tancerzy. Przegląd nadesłanych materiałów odbędzie się 20
kwietnia 2010 i on także zakwalifikuje wybrane zespoły do imprezy.
W jury zasiądą Iwona Orzełowska –
choreograf utytułowanej grupy Caro
Dance, a obecnie główna choreograf
„You Can Dance”, Dariusz Lewandowski – tancerz, choreograf i reżyser
Gali 2010.
Dla miłośników „Tańca z Gwiazdami” - niespodzianka! W jury tańca zasiądzie m.in. Ania Głogowska,
znana z popularnego programu TVN,
którą w jubileuszowym roku gościliśmy w Koninie na jednej ze Scen
FestiwalOFFych
pod
Galerią
„Nad
jeziorem”.
Wyznała nam
wówczas, że
jej kariera taneczna zaczęła
się…
gdy
obejrzała w
TVP relację
z Międzynarodowego
Dziecięcego
Festiwalu
w Koninie.
Wtedy wła-
Recytatorzy literatury greckiej mają swój konkurs
Pierwszy konkurs recytatorski „Poeci Grecji Nowożytnej” zakończył się 2 marca 2010 w Klinice Artystycznej.
Wystąpiło w nim 8 osób, które oceniło jury w składzie:
Anna Czerniak z Miejskiego Domu Kultury w Słupcy, Małgorzata Kazuś – kierownik działu artystycznego Konińskiego Domu Kultury oraz Paulina Paczuska z Towarzystwa
Przyjaciół Grecji w Warszawie.
Konkurs został zaadresowany
do gimnazjalistów i uczniów młodzieży ponadgimnazjalnej, która
trzymała list gratulacyjny od Ambasadora Grecji w Polsce – Gabriela
Coptsidisa. Wyraził on nadzieję, iż
udział skłoni młodych ludzi do zainteresowania się historią i literaturą starożytnej– nie tylko nowożytnej Grecji – i życzył wszystkim
sukcesów. Nagrody otrzymały więc:
3 – Joanna Kałużna z II LO w Koninie, 2 – Anna Maria Pawłowska także
z II LO w Koninie i 1 – Magdalena Gorzelańczyk z Konińskiego Domu
Kultury.
Laureatka „Poetów Nowożytnej
Grecji” – Magda Gorzelańczyk otrzymała dodatkową nagrodę od TPG – 443
egzemplarz limitowanego wydania
książki Zygmunta Kubiaka „Prometeusz” (wydano ich w sumie 499).
Reszta zwycięzców zdobyła nagrody
książkowe oraz kubeczki z logo imprezy. Niesamowitym akcentem był
również udział pani Erwiny Jaśniewiczowej, Greczynki mieszkającej
od kilkudziesięciu lat w Koninie,
przyjaciółki wybitnego poznańskiego poety i tłumacza śp. Nikosa
Chadzinikolau, która o pierwszym
konkursie poezji i prozy greckiej
dowiedziała się z informacji na
plakacie. Pogratulowała ona recytatorom, uznając ich trud. Jej zdaniem i język, i literatura grecka są niezwykle trudne i stanowią
prawdziwe wyzwanie dla wykonawców.
– Nie bez powodu na temat literackich szranków wybrany został właśnie ten kraj. Od antycznych czasów jest on kolebką literatury oraz
sztuk pięknych, które inspirują
całą kulturę basenu Morza Śródziemnomorskiego, przenosząc ich ducha
nawet za ocean. Spuściźnie Homera
uległa także Grecja współczesna,
odrodzona w pierwszej połowie XIX
wieku. To mniej popularyzowany i
znany rozdział w historii greckiej
literatury, mimo iż wielu nowożytnych poetów dawno zostało laureatami Nagrody Nobla. Konkurs miał za
zadanie na nowo odkryć piękno tej
literatury – poezji i prozy, przed
młodymi ludźmi. Jestem przekonana,
że impreza recytatorska skłoni ich
do poszukiwań i odnalezienia tej
niezwykłej twórczości – dodała z
kolei koordynatorka oraz instruktor ds. recytacji i teatru Elżbieta
Gierasimow-Zakowany.
Tancerze break dance z Polski i zagranicy wystąpili w Koninie
D
ecó z Krakowa, Petair z Herne i Wezyr z
Koszalina
oceniali
b′boyów, którzy zaprezentowali się w Wielkopolskim
Jamie 21 listopada 2009
w Klubie „Energetyk”. Poniżej publikujemy wyniki
turnieju, który rozsławił
nasze miasto w całej break
dance’owej Polsce. Przypomnijmy, że uświetnił on 20.
rocznicę ruchu break dance
w Koninie! A brawa należą
się nie tylko utytułowanym
zawodnikom. Międzynarodowe
jury (tak, tak!) przyznało
następujące nagrody w kategorii B-Boy Battle 4vs4:
I miejsce i nagrodę w wy-
Wydżemowali nagrody
sokości 600 zł oraz kubki
z logo imprezy dla FLAVA
TRIBE ze Śląska, II miejsce dla CRAZY NASA.
W kategorii Top Rock
Contest: I miejsce i nagrodę w wysokości 150 zł
oraz kubek z logo imprezy
otrzymali: KUDZIO z Włoszczowej, II miejsce – BEST
z Poznania. W kategorii
Footwork Contest: I miejsce i nagrodę w wysokości
150 zł powędrowały do JAEKWON z Herne, a II miejsce – RAJS z Łodzi. W kategorii Power Movements Contest: I miejsce i nagrodę
w wysokości 150 zł zdobył
MANIEK z Włocławka, które-
mu jurorzy przyznali jednocześnie TYTUŁ NAJLEPSZEGO B-BOYA Wielkopolskiego
JAMU oraz nagrodę rzeczową
(nawigację GPS), ufundowaną przez Janusza BRYLA,
II miejsce zajął z kolei
EDI z Sopotu. W kategorii
Kids Contest: I miejsce i
nagrodę w wysokości 150 zł
otrzymuje:
ARCZEK z Wrocławia, II
miejsce – MATI z Katowic,
zaś w kategorii dziewczyn
– B-Girl Contest: I miejsce i nagrodę w wysokości
150 zł otrzymała: MALWINA
z Legnicy, zaś II miejsce – SOHA z Wrocławia. O
braterskiej rywalizacji i
klimacie imprezy niech zaświadczą zdjęcia. A ponadto DJ – Przeplah – Kraków, Orzeł – Konin oraz
prowadzący, tj. MC: Sanho
– Kielce & Rado – Konin/
Poznań. Wam też dziękujemy
za klimat!
ib
Taneczne święto zakochanych w KDKu
Miłość w rytmie rumby
Gwiazdy finału „Mam talent!” – Kaczorex,
Kruk&Blacha wystąpiły gościnnie w koncercie
tanecznym 14 lutego 2010. W imprezie, organizowanej przez Koniński Dom Kultury wystąpiły: Body&Soul, Fart, Plus (z KDK), Rytmix
oraz tancerze ze Szkoły Tańca Zbigniewa Witkowiaka. Wszystko to z okazji Walentynek,
które przebiegły tanecznym krokiem.
Oprócz
występów
rodzimych
tancerzy
i gwiazd z TVNowskiego
show,
były też konkursy dla zakochanych, prowadzone brawurowo
i z poczuciem
humoru
przez
Mirka
Jurgielewicza,
który
nawet gdy ich
nie ma, znajdzie
na sali widowiskowej
panią
o imieniu Walentyna i pana o
imieniu
Walenty. I oczywiście
wręczy im upominki. W progra-
mie znalazły się ogniste
rumby, tango, jazz, balet
i
wszystko,
co
dusza
spragniona tańca zapragnie. Jak się nim bawić
pokazali widzom młodzi
ludzie – Blacha, Kruk i
Kaczorex. A młodsi koledzy mogli uczyć się od
nich konsekwencji i pasji.
Zakochanych w sobie
i w tańcu nie zabrakło
na sali, szczelnie tego
dnia
wypełnionej.
Co
ciekawe, to już kolejna
impreza, której tematem
jest taniec. Przypomnijmy, że tanecznie obchodziliśmy również dzień
odzyskania przez Polskę
niepodległości – 1 listopada. Z tej okazji od-
był się koncert z udziałem Kamila Czarneckiego,
który wystąpił w roli
zapowiadającego dziecięce i młodzieżowe zespoły z Konina, po koncercie
niemal rozszarpany przez
tłumy fanów. Wygląda na
to, że taneczne świętowanie stanie się w naszym
mieście nową świecką i
miłosną tradycją.
ib
Zespół tańca z KDKu zajął wysokie
miejsca na prestiżowej imprezie
Co za „Fart”!
Krajowe Mistrzostwa Świata IDO Jazz, Modern, Balet zakończyły się dla dzieci i młodzieży z zespołu „Fart” dużym sukcesem. Były
to również eliminacje do Mistrzostw Europy
i Świata, które odbyły się w Siedlcach od 5-7
marca 2010.
W solo dzieci w kategorii
balet 2 miejsce zajęła Martyna Biernacka (choreografia
„Woda”). W tej samej kategorii w układzie „Pozytywka”
debiutowała Kasandra Gomulska, znajdując się na miejscu 4. Pierwszy raz wystąpiła
także Wiktoria Majewska, również znalazła się na 4 miejscu. Wytańczyła je do muzyki
z „Dziadka do orzechów”, a
jurorzy zobaczyli ją w układzie „Taniec wieszczki cukrowej” (kategoria juniorów,
12-15 lat). To samo miejsce,
w kategorii wiekowej i technice zajęła Wiktoria Trzeciak. Wśród juniorek miejsce
3 zdobyła też Izabela Kucal.
Rywalizacja w finale była dla
niej bardzo trudna, ponieważ
jej konkurentkami były dziewczęta ze szkół baletowych.
Iza wystąpiła w prezentacji „Czarny Łabędź” z baletu
„Jezioro łabędzie”. W „Wal-
cu kwiatów” 5 miejsce wytańczyła z kolei Zuzia Charko,
także juniorka. – Konkurencja w balecie rośnie – informuje instruktor tancerek ze
Studia Tańca „Fart”, Justyna
Szczap-Morkowska. – Jeszcze
dwa lata temu występowałyśmy
jako jedyne, rok temu było
nas więcej. W tym roku pomnożyła się liczba uczestników
w balecie, a tym samym konfrontacja i konkurencja były
już ogromne.
Wśród seniorek pow. 16
lat, 2 miejsce na puentach
zatańczyła Marta Konopacka
we współczesnej choreografii
„Szukam”. W utworze z musicalu „Moulin Rouge” – „Roxanne” pojawiła się Daria
Kuszyńska, która od sędziów
otrzymała 3 miejsce na podium. Najmłodsze dziewczynki z „Fartu”, które aż 3
dni czekały, by przedstawić
swój układ i umiejętności
przed jury, zdobyły medalowe, 1 miejsce w kategorii
mini formacje balet dzieci.
– Pierwszą nagrodę zdobył
też duet Iza Kucal i Wika
Majewska
wśród
juniorek,
nominacje otrzymały też seniorki – Marta Konopacka i
Daria Kuszyńska. W konkursie
wystartowała również formacja juniorska „Fartu”, która
debiutowała w technice jazzowej i zatańczyła super,
chociaż nie otrzymała nominacji do dalszych mistrzostw
– uzupełnia Justyna SzczapMorkowska.
Dodajmy, że w jazzie zaprezentowały się również:
Martyna Biernacka (solo, 9-11
lat), Daria Kuszyńska (solo,
pow. 16 lat) oraz formacja
12-15 lat (8 miejsce, „High
School”).
ib
Tancerze z „Fuksa” odnieśli sukces
Mistrzostwa Polski Disco Dance & Disco Freestyle, które są równocześnie eliminacjami do Mistrzostw Świata i Europy, odbywały się od 12-14
marca 2010. Z powodzeniem zaprezentowały się w
nich dzieci i młodzież z Formacji „Fuks” prowadzonej w Konińskim Domu Kultury przez Jacka
Szczepankiewicza.
Freestyle’owali w Karczewie
Jako tancerka w tak prestiżowym konkursie debiutowała Olena Zasadzińska.
Wystąpiła ona w kategorii solo dzieci i została
sklasyfikowana na 17 miejscu (na 64 zawodników).
Debiutantem była też mini
formacja „Fuks” I, pośród
juniorów zajmująca 8 miejsce (na 18 mini formacji).
Dwóch starych tanecznych
wyjadaczy – Dawid Pieróg i
Dawid Piasecki wystartowało z kolei solo w kategorii
chłopców 12-15 lat.
Pierwszy z nich awansował do finału, sklasyfikowany przez sędziów na 7 pozycji. Nieco gorzej powiodło
się drugiemu z nich (po raz
pierwszy w tej kategorii),
który zajął 13 miejsce.
Dodajmy, że Dawid Pieróg
został tym samym pierwszym
rezerwowym
zawodnikiem
w kadrze Polski
na Mistrzostwa Świata i Europy.
W kategorii solo pow.16
lat na 49 uczestniczek, na
17 miejscu znalazła się
Daria
Krzyżaniak.
Druga
solistka, Martyna Kapral
odpadła w dogrywce do finału i ostatecznie zajęła
7 miejsce i podobnie jak
Pieróg, została pierwszą
rezerwową w kadrze. W kategorii duetów pow.16 lat
na 12 miejscu uplasował
się duet Joanna Łęcka i Adrianna Małecka.
W kategorii mini formacji pow.16 lat „Fuks” A
zajęła 5 miejsce, a zatańczyła w składzie:
Klaudia
Dutkiewicz,
Martna Kapral, Daria Krzyżaniak, Agnieszka Łapaj,
Joanna
Łęcka,
Patrycja
Przykaza, Margarita Pułról.
Również 5 miejsce wywalczyła Formacja FUKS A.
Formacja
tańczyła
w składzie: Klaudia Dutkiewicz, Sara Jackowska,
Martyna
Kapral,
Daria
Krzyżaniak, Weronika Krzyżaniak, Agnieszka Łapaj,
Joanna Łęcka, Kinga Łęcka,
Martyna Olszewska, Patrycja
Przykaza,
Margarita
Pułról, Martyna Stawska,
Dominika Tamulska, Ilona
Węgielnik, Julita Górnik,
Adrianna
Małecka,
Lidia
Kin, Kinga Kołodziejczak,
Dawid Pieróg, Ada Truszkowska i Agata Dworak.
Obie mini formacje również znajdują się w rezerwie kadry narodowej.
ib
Jubileusz zespołu akordeonowego
C
zterech muzyków z Konińskiego
Kameralnego
Zespołu
Akordeonowego
otrzymało odznakę honorową
Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego „Zasłużony dla
Kultury Polskiej”. Jarosław
Piotrowski, Eligiusz Kawa,
Roman Michalski i Paweł Nawrocki to najdłużej grający
w zespole muzycy (od początku jego istnienia). To właśnie ich, w imieniu ministra
Bogdana Zdrojewskiego, udekorowali nią Prezydent Mia-
Faceci z akordeonami grają
sta Konina – Kazimierz Pałasz
i Dyrektor Departamentu Kultury Urzędu Marszałkowskiego
w Poznaniu – Jacek Bartkowiak.
To nie koniec nagród dla KKZA,
który 13 listopada 2009 roku
w piątek obchodził 30-lecie
swojej działalności.
Na ręce założyciela i lidera grupy Ryszarda Jarosława Piotrowskiego zostało również złożone odznaczenie „Zasłużony dla
Starostwa Powiatu Konińskiego”,
które przyznał osobiście Starosta, Stanisław Bielik. KKZA uhonorowało także srebrną odznaką
Konińskie Towarzystwo Muzyczne.
Muzycy odwdzięczyli się też swoim Przyjaciołom. Podziękowania
za współpracę przy organizacji
jubileuszu otrzymali: Krzysztof Pydyński – Dyrektor PSM I
i II ST. w Koninie, Sławomir Papiera – Dyrektor TV KONIN, Andrzej Moś – Główny instruktor
ds. filmu KDK, Robert Żurański
– Kapelmistrz Młodzieżowej Orkiestry Dętej Zespołu Szkół Górniczo-Energetycznych w Koninie,
Mieczysław Śliwiński – Dyrektor
ZAiKS w Poznaniu, autor wystawy
akordeonowej z okazji 30-lecia
KKZA, Waldemar Matuszak – Dyrygent Chóru Męskiego ,,Quarta”
z Zagórowa,
Chór Męski ,,Quarta” z Zagórowa – Prezes Chóru Andrzej Słowiński. Władze miejskie i samorządowe Zagórowa – Przewodnicząca Rady Miasta Zagórowa Romualda
Matusiak i Burmistrz Miasta Wiesław Radniecki. Nagrody i listy
gratulacyjne dyrektora Konińskiego Domu Kultury otrzymał już
cały zespół w składzie: Ryszard
Jarosław Piotrowski, Eligiusz
Kawa, Paweł Nawrocki, Roman Michalski, Paweł Trzos, Krystian
Weber,
Robert
Strzyżykowski
i Łukasz Wiśniewski. Wręczył je
szef placówki – Bogdan Cal.
W scenariuszu jubileuszowego
koncertu znalazły się: film dokumentalny Andrzeja Mosia pt. „Faceci z akordeonami”. Złożyły się
na niego ikonografia, wspomnienia członków grupy, fragmenty
teledysków nakręconych z okazji
25-lecia KKZA oraz dokumentalne zdjęcia wykonane przez autora od lat śledzącego poczynania
tego zespołu z prób oraz imprez,
w których jego członkowie brali udział. Film znalazł się na
multimedialnej płycie, na której
również można wysłuchać utworów
zagranych na żywo podczas koncertu 13 listopada. W koncercie
usłyszeliśmy
utwory
wielkich
kompozytorów muzyki klasycznej
i rozrywkowej, jak m.in: „Bolero” M. Ravel’a, Mazur z opery
„Straszny dwór” St. Moniuszki,
30. lat
musical „My Fair Lady” F. Loewe,
„Nad pięknym modrym Dunajem” J.
Straussa i inne.
Głos zabrała także Poseł na
Sejm RP – Elżbieta Streker-Dembińska. Życzyła, by Ryszard Jarosław Piotrowski za kilka lat
usłyszał
zapowiedź:
„Szanowni Państwo! Zapraszamy do Filharmonii Konińskiej na koncert
Wielkiej Orkiestry Symfonicznej”. Dodała też, że już wie, że
„do
koncertów
charytatywnych
przygotowywał
ją
prawdziwy
Mistrz”. Życzenia oraz obietnicę
wygłoszenia oświadczenia na temat zespołu akordeonowego z mównicy sejmowej złożył też Poseł
na Sejm – Tomasz Nowak. Gratulacje złożyła również Romualda
Matusiak, która „słuchała amatorów, a usłyszała wysokiej klasy
profesjonalistów”. Kwiaty i podziękowania złożyli: Jadwiga Kujawińska – dyrektor CKiS w Koninie, Stanisław Bielik - Starosta
Koniński oraz Zbigniew Winczewski – radny Sejmiku Województwa
Wielkopolskiego – w imieniu innych radnych komisji kultury.
Koncert prowadzili solista Teatru Wielkiego w Łodzi, śpiewak,
tenor – Jerzy Wolniak, część oficjalną – zastępca dyrektora ds.
merytorycznych KDK – Robert Glapa.
W hallu KDK została zaprezentowana wystawa akordeonów z różnych epok, której ze swej prywatnej kolekcji użyczył przyjaciel zespołu – Mieczysław Śliwiński z Czerwonaka.
Melomani, którzy z różnych
względów pozostali tego wieczora
w domach, mieli sposobność oglądać i słuchać koncertu w Portalu
Wielkopolski Wschodniej konin.
LM.pl, gdzie realizację bezpośredniej transmisji zapewniła
lokalna stacja kablowa Telewizja
Informacyjna „Konin”.
Izabela Bobrowska
10
Trochę historii
Koniński Kameralny Zespół Akordeonowy powstał 1 października 1979 roku z ini-
cjatywy Ryszarda Piotrowskiego i Eligiusza Kawy
w Miejskim Domu Kultury w Słupcy. W swojej działalności opiera się na uczestnikach amatorskiego ruchu artystycznego, mieszkańcach z terenów
wiejskich i małych miast, jak: Słupca, Zagórów,
Ślesin, Turek i inne. Od 1983 roku nieprzerwanie
działa w Koninie i aktywnie uczestniczy w wielu
festiwalach i konkursach akordeonowych, m.in.:
- V Golubskie Konfrontacje Muzyczne „O złotego
gołębia Anny Wazówny” (1983) wyróżnienie,
- Ogólnopolski
Konkurs
Muzycznych
Zespołów
Akordeonowych (1984) III miejsce w kategorii
ognisk muzycznych, - Ogólnopolski Festiwal Piosenki Radzieckiej
w Zielonej Górze (1986) występ w składzie orkiestry Jerzego Miliana,
- Występ z BIG WARSAW BAND Stanisława Fiałkowskiego (1997) podczas Ogólnopolskiego Dziecięcego Festiwalu Piosenki i Tańca w Koninie
w koncercie „Oni też są z Konina”,
- Międzynarodowe Spotkania Akordeonowe w Sanoku
(2006) wyróżnienie specjalne Ministra Kultury
i Dziedzictwa Narodowego.
Zespół przez wiele lat koncertował w zaprzyjaźnionym z Koninem mieście Herne (Niemcy), ściśle współpracował z tamtejszą szkołą muzyczną
i domem kultury. W ciągu 30 lat prawie sto razy
pojawiał się na scenach Konina, wielu miejscowości Wielkopolski i całego kraju. Z okazji jubileuszu KKZA przygotował multimedialną płytę, zawierającą nagrania i film dokumentalny o historii
zespołu.
Obecny skład Konińskiego Kameralnego Zespołu
Akordeonowego: Krystian Weber akordeon I, Łukasz Wiśniewski akordeon II, Paweł Trzos akordeon III, Robert Strzyżykowski akordeon IV, Eligiusz Kawa akordeon V, Roman Michalski akordeon
VI, Paweł Nawrocki akordeon basowy
ORKIESTRA JUBILEUSZOWA Dyrygent Ryszard
Piotrowski Piccolo Osajda Natalia, Flety Frątczak Justyna, Frątczak Paulina Obój Ryś Krzysztof, Rożek ang. Janczak Michał, Piotrowski Szymon Tuba Walczak Michał Klarnet
bas. Rogalski Andrzej Klarnet
Es Domagalski Przemysław Klarnety B Domagalski Przemysław,
Wieczorek Artur, Sax alt Pawlik Marcin, Urbaniak Adam Sax
sopran Pawlik Marcin Sax tenor
Gruszka Larysa, Stegenta Rafał
Sax baryton Wojciechowski Łukasz, Banasiak Michał Waltornie Wawrzyniak Piotr, Wawrzyniak Małgorzata, Zioła Sylwia
Kotły Piechocki Piotr Perkusja
Jaśniewicz Andrzej Talerze Piskorz Bogumił Tamburyn Ryś Ireneusz Harfa Rychlik Tomasz Celesta Piotrowski Szymon Trąbka
B Żurański Robert, Słowiński
Dawid, Tylman Andrzej, Żurek
Piotr Puzony Ciesielski Paweł,
11
Kaźmierczak Mariusz, Borowiecki Ryszard Piano Jabłoński Paweł Syntezator Piotrowski Szymon Gitara rytm. Oliński Marcin Gitara bas. Wypychowski
Mariusz Skrzypce Grzanka Mirosław, Ryś Lidia, Łuczak Martyna Skrzypce II Łapaj Agnieszka,
Rybacka Julita Altówka Kałużna
Anna Maria Wiolonczele Staszak
Justyna, Robak Agata Kontrabas
Wieczorkiewicz Szymon
KONIŃSKI KAMERALNY ZESPÓŁ AKORDEONOWY oraz gościnnie: Weber Krystian (Dobrzyński Szymon), Wiśniewski
Łukasz (Brys Karol), Trzos Paweł (Olas Kamila), Strzyżykowski Robert (Olas Rafał), Kawa
Eligiusz, Michalski Roman, Nawrocki Paweł My Fair Lady (musical):
Grzechnik
Magdalena
sopran, Dziardziel Sylwia alt,
Barska Asia alt, Muszyński Łukasz tenor, Kwieciński Dawid
tenor
Księżniczka
Czardasza
(walce z operetki): Żurańska
Karolina jako Sylwia sopran,
Wolniak Jerzy jako Edwin tenor, Anastazja i Boni artyści
Opery Łódzkiej
CHÓR MIESZANY (mazur
z opery „Straszny dwór”): Soprany
Andrzejak
Agnieszka,
Działak Ewelina, Jóźwiak Jolanta, Ciesielska Anna, Żurańska Karolina, Matyniak Edyta,
Miazio
Justyna,
Orzechowska
Marta, Słowińska Ewelina, Tęgos Agata, Trawka Anna, Walczak Patrycja Alty Banaszak
Klaudia,
Cegielska
Paulina,
Cioch Sara, Dziublewska Monika, Jacek Patrycja, Kałużna
Patrycja, Kotłowska Dominika,
Kusiołek Anna, Leśniewska Monika, Lewandowska Beata, Lewandowska Joanna, Marcinkowska
Justyna,
Mizgalska
Natalia,
Przybyłowska Marta, Radzimska
Joanna, Stasińska Agnieszka,
Stawiarska Marta, Szulmińska
Julita, Witkiewicz Agnieszka,
Ziajka Ewa (studentki Instytutu Pedagogiki PWSZ w Koninie i
Studia Piosenki Sekcji Muzyki
KDK); Tenory Słowiński Andrzej,
Słowiński
Tomasz,
Słowiński
Daniel, Słowiński Jacek Burda Marek, Burda Adam, Pieszak
Jerzy, Basy Lewicki Kazimierz,
Chmielewski Włodzimierz, Lewicz Janusz, Ulatowski Michał,
Matczak Bogdan, Burda Jacek,
Struszczyk Stanisław
Matuszak Waldemar (Chór „QUARTA” z Zagórowa pod dyrekcją
Waldemara Matuszaka)
12
W
zruszającym akcentem rozpoczęły się Bluesonalia
w Koninie. Córka świętej pamięci Andrzeja Mielcarka, Marta, odczytała wiersz „Dwa mikrofony”
napisany po śmierci taty przez jedną z jego wiernych fanek – Jadwigę Romecką. Był on pomysłodawcą
i promotorem imprez jazzowych i bluesowych w mieście. Jego działalność przerwał tragiczny wypadek.
Początkowo
Bluesonalia
były przeglądem zespołów,
później stały się dwudniowym
konkursem. Nagrodą główną
był występ na Festiwalu Rawa
Blues. W latach 90. udział
w konińskiej imprezie wzięli
m.in.: Joachim Menzel, Brad
choński; były też dedykowane Tadeuszowi Nalepie w 5.
rocznicę jego śmierci. Ale
jest ona przyjazna nie tylko uznanym muzykom. Grały na
niej zespoły mniej znane,
a także rozpoczynające swoją przygodę z bluesem. W tym
roku grupą taką był Kode-
Terry Band, Salted Peanuts,
Nocna Zmiana Bluesa, Easy
Rider, Night Riders, Monkey Business, Toster Band,
Obstawa Prezydenta, After
Blues,
Partyzant,
Dżem,
Jan „Izba” Izbiński, Wielka Łódź, a nawet gruziński
Modern Blues Band. Impreza
przewędrowała kilka klubów
– m.in. „Pod Papugami” „Hutnik”, „Music City Club”, by
osiąść w Klubie „Energetyk”
(chyba na dłużej, od 2005).
Do tradycji Bluesonaliów
powrócił 7 lat temu Koniński
Dom Kultury. Na ich scenie
występowały odtąd tuzy polskiej i zagranicznej muzyki
bluesowej, jak Śląska Grupa
Bluesowa i Jan „Kyks” Skrzek,
Buldog Gravy, Phil Guy, Magda Piskorczyk czy Leszek Ci-
Xblues ze Słupcy – formacja
rockowo-bluesowa, dla której występ przed wyrobioną
publicznością był debiutem.
Tuż po występie młodych
muzyków, na scenie pojawił
się Romek Puchowski, znany lepiej z projektu Hrabia
von Zeit, muzyk awangardowy i bluesowy, który trudno
uwierzyć – zaczynał od punk
rocka. Występował w polskich
i międzynarodowych składach
muzycznych, wokalista, instrumentalista, kompozytor,
autor
tekstów,
profesor
warsztatów gitarowych. Gra
na gitarze Dobro, na gitarze akustycznej i na basie.
Miłośnik
techniki
slide.
Harmonijnie łączy w swojej
twórczości tradycję i awangardę. Występował na najważniejszych festiwalach i imprezach bluesowych. Współpracuje z czołówką bluesowych muzyków europejskich.
Ale sobotni koncert to nie
jedyne jego związki z Koninem. Po raz pierwszy zagrał
za czasów Andrzeja Mielcarka
– któremu zresztą dedykował
swój udział w Bluesonaliach.
Na temat przygód i postaci,
związanych z Koninem powstało też wiele utworów Puchowskiego. I chociaż słuchacze bawili się podczas jego
występu jak to ładnie ujął
„we właściwy sobie sposób”,
podjął rękawicę, udowadniając swój niezwykły dar kontaktu z żywą publicznością.
A miała ona okazję wysłuchać
i korzennego bluesa rodem z
delty Missisipi, i ekspery-
Bluesonalia w Koninie po raz 7.
mentalnych kompozycji z użyciem nowych technologii.
Bardzo pozytywnie zaskoczyła słuchaczy konińskokolska Blueska. Grupa ta od
wielu lat reprezentuje miasto w czasie Bluesonaliów.
Dzięki temu publiczność ma
okazję rejestrować ogromną
pracę i dynamiczny rozwój
muzyków, którzy w tym roku
pokazali prawdziwą klasę.
W składzie mają nowego basistę – Macieja Maćkowskiego,
a oprócz Andrzeja Przerwy,
Andrzeja Adamskiego i Grzegorza Lasoty, gościnnie wystąpił z nimi harmonijkarz –
Krzysztof Gąszewski. W czasie niedawnej trasy koncertowej bluesmani mieli okazję
zagrać nowe numery, co jak
mówią, dało w czasie Blueso-
było zaczekać niemal cały
wieczór. Ci, którzy dotrwali, mogli liczyć choćby
na
feministyczną
wersję
utworu Tadeusza Nalepy „Do
drzwi puka ktoś”. Bożena
Mazur to niezwykle młoda
i utalentowana wokalistka, która ma za sobą kilka udanych projektów z najlepszymi polskimi muzykami bluesowymi, m.in. płytę
„Afrykański śnieg”. Obecnie
występuje z formacją Hokus.
Muzycy, którzy jedli chleb
z niejednego pieca – i prawie debiutantka? O to jak
dokonać tak udanego melanżu zapytaliśmy Jacka Gazdę
i właśnie Bożenę Mazur.
– To znakomite połączenie.
Myślę, że symbioza świeżości i doświadczenia wpływa
naliów znakomity efekt.
Blues
Doctors
wykonują covery, ale nie tylko.
W repertuarze mają również
własne kompozycje. Chłopaki z Ostrowa Wielkopolskiego, którzy zawiązali grupę
we Wrocławiu zagrali energetyczny koncert, w czasie
którego publika ruszyła w
tany. Stężenie dobrej energii było już naprawdę wysokie, a humor nie opuszczał
bluesmanów również przed występem. Blues jest najlepszy. Koncerty w klubach i
plenerach też. A chłopaków
fajnie się słucha – pojedynczo też.
Na jedyną kobietę, w dodatku śpiewającą, trzeba
dobrze i na mnie, i na moich
kolegów – stwierdza wokalistka. Olka Górnego, Jacka
Gazdy czy Jarka Wodzińskiego – nie trzeba przedstawiać…
Tego roku na scenie w Klubie „Energetyk” zagrało pięciu zupełnie różnych artystów i zespołów. Publiczność
miała okazję doświadczyć na
własne uszy jak rozmaita,
pojemna i wszechstronna może
być muzyka bluesowa. Pewnie
większości nie trzeba było
o tym przekonywać. Przypomnijmy, że Bluesonalia odbyły się w ostatni weekend, 28
listopada 2009.
pds
ET wylądował w Koninie
Koncert
islandzkiego
gitarzysty bluesowego – Et
Tumasona odbył się 18 lutego 2010 w Klinie Artystycznej w Klubie „Energetyk”
w
ramach
Energetycznej
Sceny Muzycznej organizowanej przez KDK. Et Tumason
– pochodzący z Rejkjaviku,
aktualnie przebywający w
Kopenhadze muzyk inspirujący się nagraniami takich
klasyków bluesowego grania
jak Robert Johnson czy Fred
McDowell. Jak sam twierdzi
gra na gitarze od 5. roku
życia, blues jest dla niego wszystkim. Na swej muzycznej drodze otarł się
również o Berlin, gdzie
wydał nakładem 8mm Music
płytkę będąca surowym zapisem jednego z koncertów.
Koncerty Et Tumasona – bo
z tych słynie najbardziej
– swą dzikością i nieprze-
widywalnością przyciągają
coraz to większą publikę.
Niestety w Koninie czasem
trudno byłoby zgromadzić
widzów
nawet
kosmicie.
Mimo iż bilet miał cenę na
każdą kieszeń, a fani bluesa pozostają nieutuleni
w żalu z powodu tylko jedynej dorocznej imprezy w
tym gatunku, na koncercie
Tumasona zjawiło się ich
8, czyli promil w stosunku
do liczby mieszkańców prawie 100-tysięcznego miasta. Ci, którzy chcieliby
przypomnieć sobie lub zaznajomić się z twórczością
islandzkiego
gitarzysty,
zapraszamy na jego terytorium: www.myspace.com/ettumason
Nie można tam zobaczyć
kręgów w zbożu, za to posłuchać kawałka dobrej muzyki.
Michał Bajor na bis
Na bis, specjalnie na życzenie słuchaczy z Konina - recital z piosenkami Marka Grechuty i Jonasza Kofty wykona Michał Bajor. Jednak występ,
który miał się odbyć 11 marca 2010, zostanie przełożony na 23 kwietnia 2010, na 19.00. Powodem
tej zmiany jest choroba Artysty. Bilety zakupione
przez fanów nie tracą swej ważności. Ci z Państwa,
którzy z obiektywnych przyczyn nie będą mogli posłuchać go w dalszym terminie, mogą zwrócić bilet
w kasie Konińskiego Domu Kultury.
„Nie dokazuj, miła”,
„Tango Anawa”, „Jej portret” czy „Wakacje z blondynką” w nowych aranżacjach i interpretacji artysty o niepowtarzalnym na
polskiej scenie muzycznej
stylu, ‘ocalą od zapomnienia’ Jonasza Koftę i Marka Grechutę. – Przypominam
mądre literackie teksty,
melodyjne brzmienia, licząc, że inni sięgną po tę
twórczość, zaczną szukać
jej na własną rękę, odwołując się do źródeł – tłumaczy Michał Bajor, uznając to za istotne w obecnej chwili.
Dwupłytowy album „Michał Bajor – Jonasz Kofta
& Marek Grechuta” zawiera
26 utworów. Jak mówi wokalista, jest jego muzyczno-literackim kaprysem – w
dobrym tego słowa znaczeniu. Na 15. poprzednich
płytach przyzwyczaił swoich wiernych słuchaczy do
zgoła czego innego. ‘Kaprys’ jest więc w tym wypadku spełnionym marzeniem
artysty.
Jak zapowiada, na kolejnej płycie znajdą się
utwory piosenki francuskiej, także przygotowywane na specjalne życzenie
słuchaczy. Teksty tłumaczy
już Wojciech Młynarski
A organizatorzy myślą
już o bisie bisów na jesieni. Też na specjalne
życzenie słuchaczy!
13
Nietypowy koncert w Klinice Artystycznej
Antidotum na życiowy stres coraz częściej stają się
tradycyjne zabiegi. Jednym z nich jest masaż dźwiękiem
wydawanym przez gongi i misy dźwiękowe pochodzące z
rejonu Himalajów. Rezonans tych niecodziennych brzmień
dociera także do Konina. Z dobrodziejstw metody było
można skorzystać w Klinice Artystycznej, gdzie 25 marca
2010 odbył się relaksacyjny koncert.
Relaks prosto z Himalajów
– Dźwięki, które wydają
misy dźwiękowe są specyficzne, to wielotony nieharmonijne, ale bardzo przyjazne
dla ucha – mówi Jarek Zagrobski, instruktor II stopnia masażu dźwiękiem metodą
Petera Hessa. – Działają nie
tylko na ten zmysł. Relaksują całe ciało, powodując
stan
odprężenia,
usuwają
napięcia z ciała, umysłu
i serca, usuwają bóle głowy,
stawowe i stany lękowe, regulują pracę jelit. Wszystko
to wzmacnia i ożywia samouzdrawiające zdolności organizmu i niejednokrotnie wspiera proces leczenia. Należy
jednak pamiętać, że masaż
dźwiękami mis to relaksacja,
która nie zastąpi zabiegów
medycznych – podkreśla.
Gdy pojawia się w nich
ból, wielokrotny masaż może
jednak wskazać miejsca wymagające uzdrowienia. Wiadomo
wtedy, że trzeba dokładnie
się zbadać. Masaż misami zaczyna się od stóp i obejmuje
różne punkty na ciele, trwa
około godziny. Poprawia koncentrację, otwiera umysł,
wzmacnia kreatywność i chęć
życia. U podstaw tej metody
relaksu znajduje się wiedza
stosowana w hinduskiej sztuce uzdrawiania już 5 tysięcy
lat temu. Zgodnie z naukami Wschodu człowiek powstał
z dźwięku, tak więc obcowanie z nim stanowi dla niego
naturalne dobro.
Metodę masowania dźwiękiem misami dźwiękowymi rozwinął Niemiec, Peter Hess,
fizyk i radiesteta, który
opracował ją na podstawie
badań prowadzonych w czasie
pobytów w Nepalu i Tybecie we
współpracy z prof. dr Gertem
Wegnerem. Wspólnie zaadaptowali ją do potrzeb ludzi Zachodu. – To żywa metoda, zasady zna każdy z instrukto-
rów, ale również każdy z nas
wprowadza własne rzeczy, odkryte w czasie pracy z ludźmi, osobiste doświadczenia,
którymi później dzieli się
w trakcie spotkań z Hessem.
Instruktorzy i masujący misami są przygotowywani podczas wielogodzinnych zajęć
i ściśle autoryzowani. Po
4-stopniowym kursie otrzymują certyfikat uprawniający do prowadzenia zabiegów
– dodaje Jarek. Obecnie na
całym świecie masaż dźwiękami wspomaga pracę psychologów, pedagogów, psychiatrów
i neurologów, można się z nim
spotkać także w hospicjach,
gabinetach welness i SPA,
korzystają z niego ośrodki
pracujące z osobami niepełnosprawnymi,
przedszkola,
szkoły, a nawet logopedzi.
W kraju działa Peter Hess
Akademia Polska (Garbicz,
Lubuskie), w Niemczech –
Peter Hess Institut (Uenzen).
Misy sporządzone są według
specjalnej
receptury, wykonywane na Wschodzie
w Indiach i Nepalu, a ich
struktura objęta ścisłą tajemnicą.
Masaż
dźwiękiem
jest całkowicie bezpieczny.
Niewskazany jest jedynie dla
osób z rozrusznikiem serca,
będących pod wpływem używek
i dla kobiet w pierwszym trymestrze ciąży. Pomaga za to
przejść bezstresowo i łagodnie wszystkie fazy porodu.
Odbywa się też coraz więcej
koncertów eksperymentalnych,
w których misom i gongom towarzyszą tradycyjne zespoły instrumentalne i muzycy.
I tu także chodzi głównie
o dobre samopoczucie.
Wykonał go wspomniany Jarek Zagrobski, od wielu lat
z powodzeniem uprawiający tę
metodę.
iza
14
Irena Santor powróciła
Powiedziała, że nie będzie śpiewać
„Powrócisz
tu...”
to
tytuł koncertu, z którym
w KDKu wystąpiła 5 lutego Irena Santor. Pierwsza
Dama polskiej estrady będąc
znakomitej
kondycji
fizycznej,
intelektualnej
i
wokalnej,
wprowadziła
słuchaczy w dawny dobry,
może
nieco
staroświecki już świat. A przybyli
oni tłumnie, młodzi, choć
w przeważającej większości już starsi z płytami
winylowymi, na okładkach
których po koncercie Artystka składała autografy.
Akompaniował jej wytrawny
muzyk – Czesław Majewski,
który naprzemian z Ireną Santor sypał anegdotami jak z rękawa. Publiczność usłyszała największe
przeboje Ireny Santor, bo
przecież ma ona w swoim
repertuarze ponad tysiąc
rozmaitych utworów – od mu-
zyki rozrywkowej po kolędy
czy też pieśni Moniuszki.
Były więc piosenki o Warszawie, „Złoty pierścionek”, i piosenka o dzikich plażach, których już
nie ma. Wszystkie przyjęte
ogromnie ciepło i śpiewane
głośno przez publiczność.
Dla Ireny Santor, która
zeszła ze sceny oficjalnie
już kilka lat temu, było to
ogromną radością. Kontakt
ze słuchaczami, możliwość
kontaktu w czasie koncertu są dla Artystki chwilami wspaniałymi i ważnymi.
Świat komercji i promocji
jest jej zupełnie obcy.
Cieszy się, że nie musi już
wydawać płyt i zabiegać
o to, by jej piosenki były
nadawane w stacjach radiowych. Sama przyznaje, że
nie rozumie i nie chce rozumieć dzisiejszej rzeczywistości w tym względzie.
Na szczęście dla wszystkich nawet krytyka muzyczna nie uwierzyła w jej
odejście, a Santor kwituje
sama siebie: „Jak to ja!
Powiedziałam, że nie będę
śpiewać i śpiewam!”.
Cudowne jest i to, że
tak uznana i doświadczona
wokalistka mówi o nieustannej tremie. I zastanawia
się, po co w ogóle śpiewa.
Do tego chwali i zachwyca się młodszymi kolegami
po fachu – jak Michał Bajor, na którego recitalu
była w przededniu własnego w Koninie. A o swoich
wyjściach na estradę mówi,
że trącą bezczelnością. Bo
czy nie trzeba być nieco bezczelnym, żeby wyjść
przed ludzi i się prezentować? Ten czas, w którym
może poświęcić się pasjom
– teatrowi, kontaktowi z
muzyką poważną czy czy-
Niedawno weszła na rynek najnowsza płyta basisty – Wojtka Pilichowskiego. Artysta wystąpił w „Energetyku” 12 marca 2010, gdzie
wraz z zespołem wykonał utwory z dziewiątego już krążka „Fair of
Noise”.
Pilichowski już nie dla branży
Jak mówi Pilichowski,
prace nad płytą trwały
trzy lata. Dlaczego tak
długo? Bo mniej więcej
po półtora roku 80 procent materiału poszło do
kosza. – Jak się gra tak
długo, każdą kolejną płytą ma się więcej do stracenia – tłumaczy basista.
Oprócz
utworów
instrumentalnych znalazły się
piosenki. Dobór muzyków,
z którymi pracował Wojtek
nie jest przypadkowy. To
swoisty mix doświadczenia
i młodości. Obok dziewiętnastoletniej Leny Romul
(saxofon i śpiew) wystę-
puje także Reggie Worthy
basista i chórzysta takich
gwiazd jak Tina Turner
i N’Sync, który w duecie
z Hanią Stach zaśpiewał
„Superstition” Stevie Wondera. Na płycie znajdziemy
jeszcze jeden cover, który
Wojtek zaśpiewał ze Zbigniewem Hołdysem. Innym,
specyficznym duetem są Wojtek i Stanisław Grzesiuk
w
„Szemranym
Kawałku”.
– Ten ostatni kawałek winien byłem również mojemu
tacie, który jest chłopakiem z Czerniakowa – mówi.
Większość materiału nagrał
perkusista Radek Owczarz,
a w dwóch utworach wystąpił Joel Rosenblatt – jeden z największych perkusistów na świecie.
Płyta została wyprodukowana wspólnie przez dwóch
Wojtków:
Pilichowskiego
i Olszaka. W nagraniu albumu „Fair of Noise” wzięli
udział także na gitarach:
Michał Grymuza, Artur BooBoo Twarowski, Wiktor Tatarek. Na instrumentach
klawiszowych Wojtek Olszak
i Tomasz Świerk. W jednym
z utworów zaśpiewała Elżbieta Stasiuk, która jest
też autorką dwóch tekstów
na płycie. Album był nagrywany w pięciu studiach
nagrań w zależności od potrzeb brzmieniowych i wizji producenckich. Pomimo
zderzenia utworów wokalnych i instrumentalnych
płyta spójna w brzmieniu
i konsekwentna stylistycznie. – Mam szczęście znać
wielu wspaniałych muzyków.
Jednym z nich jest mój
przyjaciel, który nagrał
intro do „Fair of Noise”.
To twórca muzyki i trailerów do takich obrazów
filmowych jak „Avatar” czy
„Wojna światów”.
Po 18 latach graniach
w różnych składach, skoncentrował się na sobie.
Ciągle jeszcze dyskutuje
telnictwu, jest dla niej
bardzo dobry. Bo przecież
pracowała bardzo dużo. Do
życia potrzeba jeszcze występowania. To dobra wiadomość dla publiczności.
Za wielką klasę ludzką
i sceniczną, za talent i
pracowitość, konińscy fani
pożegnali ją na stojąco,
bijąc gromkie brawa. Irena
Santor bisowała.
ib
o muzyce z zapałem. Czuć
w tym dyskursie tęsknotę za kontestacją. Komuś
takiemu jak Pilichowski
trudno uprawiać jedynie
muzykę, która bawi i cieszy. Musi być w niej jeszcze to „coś”. Ale dzisiejsze „coś” jest związane z
marketingiem i słuchalnością, a komponowanie dla
branży przestało już cieszyć Pilichowskiego. Chce
grać dla ludzi. I właśnie
tym gestem w ich stronę
jest najnowsza płyta „Fair
of Noise”. Sam twierdzi,
że dzisiejsza muzyka przypomina oprawę reklam. Mimo
to jako drugi po Ścierańskim basista w tym kraju, zdecydował się na insert krążka „Definition of
Base”, czym wywołał święte
oburzenie – od kiedy tak
robi
instrumentalista!?
Mamy jednak nadzieję, że
Ci którzy wysłuchali jego
energetycznego
koncertu,
mieli okazję przekonać się
jak basista poszukuje owego złotego środka nie obniżając lotów. – W końcu
można grać muzykę branżową
dla ludzi, która nie nadaje się na oprawę reklam
tanich produktów – kończy
basista.
Będąc w Koninie spotkał się on ze słuchaczami Radia Planeta FM, gdzie
udzielał wywiadu i rozdawał płyty oraz w czasie
briefingu w Klinice Artystycznej z dziennikarzami
lokalnej prasy. Koncert
grupy Wojtek Pilichowski
Band został zagrany w ramach Energetycznej Sceny Muzycznej i Miasta Kobiet.
ib
15
Przegląd twórczości dokumentalnej, polskiej i zagranicznej, rozpoczął się 11 grudnia 2009 w Kinie Studyjnym
„Centrum” i trwał 6 dni. Stanowił Replikę Multimedialnego Festiwalu Sztuka Dokumentu „Rok 1989 w Europie: obraz
– pamięć – zapis”.
Przegląd
upamiętniał
przełomowe wydarzenia 1989
roku związane z upadkiem
komunizmu w naszej części kontynentu. Przemiany ustrojowe i ekonomiczne
zostały pokazane w kontekście
politycznym,
artystycznym oraz w perspektywie codzienności mieszkańców
Europy
ŚrodkowoWschodniej. Jako pierwszy
został wyświetlony francusko-polski dyptyk Jeana
M. Maurice’a „Solidarność”
(11.12.2009). Po jego projekcji miało odbyć się spotkanie publiczności z Szymonem Pawlickim (na zdj.),
aktorem, oskarżonym o kierowanie strajkiem w Stoczni Gdańskiej i aresztowanym
w czasie stanu wojennego
działaczem
Solidarności.
Honor mieszkańców obronił
1 widz, z którym Pawlicki
odbył osobistą dyskusję.
W sobotę, 12.12, można
było oglądać „Historię pewnego życia”, w reż. Andrzeja Titkowa, „Koniec imperium” produkcji łotewskiej
w reż. Jurisa Podnieksa
oraz węgierski „Przypadek
graniczny” Petera Szalaya,
zaś 13.12 – „Mur” (reż.
Przełom ‘89 w filmowym dokumencie
Jurgen Botcher), „Michała
Bukojemskiego grypsy z interny” (reż. Michał Bukojemski) i tryptyk „Tamtego
roku 1989” w reż. Jolanty
Kessler-Chojeckiej. Pokazy
dzieł tuzów polskiego dokumentu Andrzeja Fidyka i
Andrzeja Trzosa-Rastawiec-
kiego odbyły się dwa dni
później („Ostatki”, „Konfrontacja”,
15.12.2009),
zaś 16.12 widzowie zobaczyli film Krystyny Mokrosińskiej „Solidarność, zerwaliśmy żelazną kurtynę”
oraz amerykańsko-estoński
film w reż. Maureen & James
Tusty pod tytułem „Śpiewająca rewolucja”.
Ostatni dzień zamknęły
dzieła filmowe Marii ZmarzKoczanowicz „Dzieci rewolucji” oraz Cory’ego Taylora
„Siła bezsilnych” zrealizowany w koprodukcji amerykańsko-czeskiej. Organizatorami
imprezy były Międzynarodowe
Stowarzyszenie
Przyszłość
Mediów, Arkana Studio oraz
Państwowy Instytut Sztuki
Filmowej i konińskie Kino
Studyjne „Centrum”. Patronowali jej Marszałek Senatu RP
Bogdan Borusewicz i Minister
Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Bogdan Zdrojewski.
ib
Akademia Filmowa dla rodziców i nauczycieli
„Galerianki” otworzyły oczy dorosłym
Kino Studyjne „Centrum” zainaugurowało
działalność Akademii Filmowej „Otwórz Oczy!”
dla widzów dorosłych. Z tej okazji, 2 marca 2010 odbył się pokaz specjalny filmu „Galerianki” w reżyserii Katarzyny Rosłaniec.
Projekcji towarzyszyło spotkanie z Andrzejem
Pakulskim starszym wizytatorem Kuratorium
Oświaty w Poznaniu, dawn. koordynatorem edukacji artystycznej, który opowie o roli edukacji filmowej i Januszem Zimakiem, psychoterapeutą rodzinnym i młodzieżowym, trenerem programu wzmacniania rodzin z Warszawy.
Wstęp dla rodziców, pedagogów i nauczycieli
był wolny.
Tematem
imprezy
adresowanej do dorosłych,
w szczególności nauczycieli, była oczywiście edukacja filmowa (tytuł panelu:
„Między szkołą a filmem.
O roli edukacji filmowej
i poszukiwaniu przez młodych widzów własnego świata
i jego wartości”), a projekcja, prelekcja i dyskusja zainaugurują Akademię
Filmową „Otwórz oczy!” dla
Widzów Dorosłych. – Akademia dla dzieci i młodzieży działa już od 9 lat i
właśnie przymierzamy się
do jubileuszu. Tym razem
inaugurujemy cykl spotkań
filmowych dla opiekunów,
wychowawców i pedagogów.
Ich celem jest nie tylko
prezentacja dzieł obrazu-
jących aktualne problemy, ale przede wszystkim
uświadomienie, jak ważną
rolę we współczesnym życiu
społecznym odgrywa kultura
medialna. Obecność w kinie
ma zupełnie inne znaczenie
niż dawniej. Kształtuje
ono świadomość młodych ludzi, pomaga im w uporządkowaniu wiedzy o świecie i
człowieku. Niekontrolowany
i nieukierunkowany odbiór
jest przyczyną znajdowania
złych odpowiedzi. Obecni w
kulturze dorośli to także
szansa na dialog i świadome kształtowanie postaw
młodych
ludzi.
„Otwórz
oczy!” dla starszych jest
więc propozycją skierowaną
do osób, które nie boją sie
rozmawiać na trudne tema-
ty, zaś świadome wychowanie jest dla nich wartością – informuje Katarzyna
Kubacka, szef projektu.
„Galerianki” są debiutem reżyserskim Katarzyny
Rosłaniec, obsypanym wieloma nagrodami, między innymi za Najlepszy Debiut
2009 na 9. Międzynarodowym
Festiwalu Filmowym ERA NOWE
HORYZONTY, Nagrodą Główną „Wielki Jantar 2009” na
28. Koszalińskim Festiwalu
Debiutów Filmowych „Młodzi
i Film” oraz za Najlepszy Debiut Aktorski – Anna
Karczmarczyk.
Opowiada
o dziewczętach spędzających
czas galeriach handlowych.
Kolorowe wystawy, błyszcząca biżuteria, drogie
kosmetyki i najmodniejsze
ciuchy. Za zakupy płacą
bogaci mężczyźni, którzy
w zamian za seks obdarowują nastolatki upominkami.
W niedługim czasie stał się
jednym z najgłośniejszych
filmów społecznych poruszających problem dojrzewania młodzieży zagubionej
w świecie często wątpliwych wartości dorosłych.
madam-ka
pds
Od
4-10 grudnia 2009 roku w Kinie Studyjnym „Centrum” można było oglądać perełki zaprezentowane w czasie wiosennego wydania IV Festiwalu Filmów
Afrykańskich AfryKamera ‘2009. Repliki odbywały się w Poznaniu, Opolu, Jeleniej Górze,
Bytomiu, Żarach, Toruniu i właśnie w Koninie,
gdzie została zorganizowana po raz trzeci.
16
Kamera po afrykańsku
czarni”, reż. Khalo Matabane,
RPA fab. 150’. Wybrane obrazy
zyskały najwyższe uznanie publiczności, wywołały najwięcej kontrowersji, dyskusji i
braw. Wiele z nich otrzymało
prestiżowe nagrody na najważniejszych festiwalach filmowych w Polsce, Europie, Afryce i Stanach Zjednoczonych
(m.in. Planete Doc Review,
MFF Era Nowe Horyzonty, Pan
African Film&Art Festival, FF
World Documentary, FESPACO,
FF Gdańsk Doc „Work&Dignity”
czy też Berlinale).
Replikom patronowały portale: afryka.org, stopklatka.
W repertuarze jesiennej
AfryKamery ‘2009 znalazły się
filmy fabularne i dokumentalne, zrealizowane także przez
polskich reżyserów. Były to
następujące tytuły: „Namibia:
Ludobójstwo a II Rzesza”, reż.
David Adetayo Olusoga, Wielka
Brytania, dok. 59’; „Wykończyć
biedę?” dok. 106’ (pierwsze
pokaz był darmowy); „Opowieść
Griota”, reż. Adam Różański,
Burkina Faso, Polska, dok.
muzyczny 55’(po pokazie odbyło sę spotkanie z reżyserem);
06.12.2009, „Teza”, reż. Haile Gerima, Etiopia, Niemcy,
Francja, fab.140’; „Opowieść
o pięknym kraju”, reż. Khalo Matabane, RPA dok. 75’;
„Triomf” reż. Michael Raeburn,
RPA, fab. 118’; „Kiedy byliśmy
pl, szorty.pl, independent.
pl, Film Art Poznań, Kurier
Koniński oraz Portal Wielkopolski Wschodniej LM.pl. Honorowy patronat nad imprezą
roztaczała Ambasada Republiki
Południowej Afryki w Warszawie.
Organizatorami konińskiego
wydania były Fundacja FilmGramm, Koniński Dom Kultury
i Kino Studyjne „Centrum”.
Bilety na pojedyncze seanse
kosztują 10 zł, karnety
20 zł. Szkoda, że ani tematyka ani cena biletu nie
przyciągnęły większej liczby
oglądających.
ib
Po prostu „Ręce”
Nową niespodziankę szykują
filmowcy
amatorzy
z KDKowskiej „Muzy”. Niedawno zakończyli zdjęcia do
etiudy „Ręce”. To pięciominutowe dziełko zostanie pokazane na najbliższym OKFA.
Eksperyment formalny, zabawa
treścią, tworzenie w grupie
- o nic więcej im nie chodziło. „Ręce” to tytuł roboczy
- zresztą są one głównym tematem. Historią opowiedzianą za pomocą dłoni artystów,
którzy malując, kłócą się i
walczą. Jak zapewnia opiekun
projektu,
Andrzej
Moś - nie jest to
spór międzyludzki,
lecz twórczy. Etiudę zmontują Jacek
Kowalski i Maciek
Kościelski,
zdjęcia
wykonał
Jacek Kowalski. Scenariusz
napisali
Malwina Janasik i
Bartek Krawiec. W
sumie w przemyśleniach i przygotowaniach wzięło udział
7 osób.
ib
Starówkowicze komponują hymny
Teledysk do piosenki o konińskiej starówce powstawał na pustych ulicach tej części miasta i
mógłby być muzyczną wizytówką „Staraka”. „Raksta,
Raksta”, czyli „Starak, Starak” to tytuł piosenki
w rytmie rap. Autorami są młodzi mieszkańcy tej
części Konina: Kalet i Merdeg, działający jako
grupa pod nazwą „Same Prawdziwe Tematy”.
Inaczej niż Friemann
– Piosenka powstała z
myślą o wszystkich, którzy
są związani z tym miejscem, ale coś sprawiło,
że są teraz gdzie indziej.
Słuchając jej mogą sobie
przypomnieć o najlepszych
chwilach, spędzonych na
starówce. Jest to dla mnie
magiczne miejsce i o tym
jest ten utwór
– zdradza Kuba vel „Merdeg”.
„Tu Konin, nie zapomnij
o nim. 100-Tysięczne miasto, starówka, osiedle,
z muzą własną. Inne kawałki tak nie pachną. Tu,
co innego kwitnie, smród
w konińskim rytmie. Oprócz
tego, nie obchodzi nic
mnie. Tu Konin...”
Intrygujący tytuł wziął
się z rebusa. Raksta, czyli Starak. O to autorom
właśnie chodziło.
– Rebus pokazał nam kolega – tłumaczy Merdeg.
– Rysunek raka plus literki s t a i znak odwrotności, stąd się narodziło
hasło. Należy przy tym rapować, wówczas słowa piosenki same się cisną na
usta. W piosence pojawią
się plac Wolności, ulica
Grunwaldzka,
przystanek,
nieczynne kino „Górnik”
i tam też powstawały sceny
do teledysku. Więcej utworów duetu „Same Prawdziwe
Tematy” można posłuchać
na stronach internetowych.
Wspiera ich także portal
„Starówka”.
„Lewa strona chyba raczej przyzna, innego znaczenia nabiera tu słowo
lewizna” – śpiewają Merdeg i Kalet. „To blizna.
Kolejna, o której trzeba
pamiętać. Nie można zapomnieć, tak jak nie można
faktu pominąć, ze dawno
temu już zamknęli tu kino.
To widomo, zwane kulturalną doliną... I tak płynie
życie starówki. Motanie
gotówki. Pękające połówki z górnej półki. Sprawy załatwiane bez łapówki.
W cieniu kamienic, ulga
dla źrenic, że w zieleni nic nie przesłoni. To
Konin, Starak, domki wolnostojące, kamienica, barak...To pogoda elegancka,
przystanek
Grunwaldzka,
szampańska zabawa, konińskiego stada. Tu Konin,
nie zapomnij o nim...”

Podobne dokumenty

Reasumując - Wirtualny Konin

Reasumując - Wirtualny Konin dla wokalistów „Mikrofon dla wszystkich”. Nie zostały zrealizowane warsztaty z postprodukcji i montażu filmowego, których program przygotowały dwie instytucje: Koniński Dom Kultury (Andrzej Moś) i ...

Bardziej szczegółowo