ATOMOWA NIESPODZIANKAstr 6 - Polski Związek Piłki Siatkowej
Transkrypt
ATOMOWA NIESPODZIANKAstr 6 - Polski Związek Piłki Siatkowej
ISSN 1897-8762 nr 58 czerwiec 2013 VOLLEYINFO ROZKŁAD LIGI ŚWIATOWEJ str 4 MŁODZIEŻ NAJLEPSI Z NAJLEPSZYCH str 8 ROZMOWA IZABELA BEŁCIK KONTROLOWANE SZALEŃSTWO str 10 WYDARZENIE FINAŁ ORLEN LIGI 2012/2013 ATOMOWA NIESPODZIANKA str 6 OCVVGTJQTP 57+OKEJCGNOGKUN 58 MAGAZYN ILUSTROWANY POLSKIEGO ZWIĄZKU PIŁKI SIATKOWEJ nr 58 czerwiec 2013 W NUMERZE RÓWNIEŻ: ROZMOWA 13 ORLEN SZANUJE TRADYCJĘ PKN ORLEN wspiera polski sport, w tym polską siatkówkę na wielu płaszczyznach. Nie dziwi więc, że koncern obecny będzie także podczas XVIII mistrzostw Polski Oldboyów w Drzonkowie. Szerzej o siatkarskiej aktywności PKN ORLEN w rozmowie z Leszkiem Kurnickim, dyrektorem wykonawczym ds. marketingu i komunikacji korporacyjnej. kurtka terrex feather .GMMKOCVGTKCã)14'6':®2TQ5JGNNUVYQT\QPQYãCĤPKGPCVCMKGQMC\LG KWALIFIKACJE DO MŚ JUNIOREK I JUNIORÓW FOTO: W. KOZIEŁ 1VQMWTVMCIQVQYCPCEKĂIJMKG\KOQYGYCTWPMKYIxTCEJ/KEJK.GTLGP \FQD[YC/CVVGTJQTPQFUVTQP[ITCPK(WTIIGP Szanowni Państwo, z uwagą śledziłem przebieg finałowej rywalizacji w ORLEN Lidze. Siatkarki Atomu Trefla Sopot i Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza walczyły o mistrzostwo Polski na najdłuższym, pięciomeczowym dystansie. Ostatnie trzy mecze były fascynującymi, emocjonującymi i pełnymi zwrotów widowiskami. Takie potyczki to najlepsza forma promocji siatkówki. Klubowi z Sopotu winszuję złotego medalu i gratuluję determinacji. Zespołowi z Dąbrowy Górniczej dziękuję za współtworzenie wybornych siatkarskich uczt i gratuluję jednocześnie najwyższej lokaty w historii dąbrowskiej siatkówki. Nie ukrywam, że mecze fazy play-off ORLEN Ligi obserwowałem także pod kątem sportowych interesów żeńskiej reprezentacji. Z satysfakcją dostrzegam, że w naszej lidze jest grupa perspektywicznych zawodniczek. Cieszy także, że w ligach zagranicznych polskie siatkarki były postaciami znaczącymi w swoich zespołach. Kilka tygodni temu Polski Związek Piłki Siatkowej oficjalnie zawarł umowę z nowym trenerem kadry kobiet – Piotrem Makowskim. Postaci tej nie trzeba nadzwyczajnie rekomendować. To polski trener nowego pokolenia, który udowodnił już jako szkoleniowiec i zespołów żeńskich, i drużyny męskiej, że bez względu na okoliczności i potencjał potrafi tworzyć kolektywy zdolne do walki o najwyższe cele. Jako związek spodziewamy się, że nowy selekcjoner zbuduje zespół ambitny i waleczny, że z taką drużyną w nieodległej przyszłości nawiąże do niedawnych przecież medalowych, ba, może i złotych tradycji. Zapewniam, że ze strony związku stworzymy ekipie Piotra wszelkie warunki, aby realizację tego oczekiwania maksymalnie wspomóc. Dlatego z dużą ciekawością czekamy na letnie mecze World Grand Prix i jesienne rozgrywki mistrzostw Starego Kontynentu. Z nie mniejszą uwagą obserwować będę mecze naszej męskiej kadry w Lidze Światowej i w duńsko-polskich mistrzostwach Europy. Panowie startują ze znacznie wyższego pułapu – jako złoci medaliści LŚ i brązowi ME. Naturalnie istotne też będzie, jak biało-czerwoni zaprezentują się w kontekście przyszłorocznych polskich mistrzostw świata. Nie ukrywam, że marzę, by MŚ 2014 były nie tylko naszym sukcesem organizacyjnym – o co jestem spokojny – ale także sportowym. Spore nadzieje pokładam również w tegorocznych mistrzostwach świata w siatkówce plażowej. Stare Jabłonki mają mocną i ugruntowaną pozycję jako sprawny organizator, a ja liczę na to, że polskie mistrzostwa w plażówce będą polskie w wielu aspektach. Kończąc, zapraszam do Starych Jabłonek na zmagania siatkarek i siatkarzy plażowych, do hal w Warszawie, Łodzi, Gdańsku, Bydgoszczy, Katowicach, Wrocławiu i Gdyni na potyczki siatkarzy w LŚ i ME oraz siatkarek w WGP w Płocku. W pierwszej połowie maja odbyły się europejskie kwalifikacje do mistrzostw świata juniorek i juniorów. Polacy zmierzyli się z Francją, Portugalią, Belgią i Łotwą. Rywalkami Polek były Rosjanki, Słowenki oraz Rumunki. Do mistrzostw świata awans uzyskiwała najlepsza drużyna z grupy. SIATKÓWKA PLAŻOWA 15 NAJWAŻNIEJSZE STARE JABŁONKI Siatkarze plażowi na dobre wystartowali z sezonem 2013. Za nami już turniej europejski Satellite w Antalyi oraz dwa turnieje z cyklu World Tour. Dla polskich par turnieje poprzedzające tegoroczne mistrzostwa świata w Starych Jabłonkach to walka o jak największą liczbę kwalifikacji do mistrzostw globu. HISTORIA 17 ŚWIĘTO TRWA 15 LAT Międzynarodowa Federacja Siatkówki utworzyła rozgrywki Ligi Światowej w 1990 roku. Rywalizacja w takiej formie nie miała odpowiednika w innych dyscyplinach sportu. Powstanie tych rozgrywek i ostre wymogi uczestnictwa w nich miały na celu rozbudzenie zainteresowania mediów i sponsorów siatkówką i zwiększenie jej popularności na świecie. LIGA ŚWIATOWA 18 15 LAT EMOCJI 15 lat to w zasadzie niewiele. Znamy liczne imprezy sportowe o znacznie dłuższej tradycji – choćby Tour de Pologne. Jednak są powody, by odnotować piętnaście lat, które upłynęły od pojawienia się w Polsce Ligi Światowej. Dziś widać wyraźnie, że było to wydarzenie ważne, nie tylko dla kibiców i miłośników siatkówki. MIROSŁAW PRZEDPEŁSKI Prezes PZPS WYDAWCA: POLSKI ZWIĄZEK PIŁKI SIATKOWEJ ul. Grażyny 13, 02-548 Warszawa Tel. 22 440 83 44 Fax. 22 440 83 43 REDAKTOR NACZELNY – JANUSZ UZNAŃSKI REDAGUJE KOLEGIUM PROJEKT GRAFICZNY: MAREK WAJDA Na zlecenie Polskiego Związku Piłki Siatkowej redaguje Grupa Codex 02-457 Warszawa, ul. Czereśniowa 19A e-mail: [email protected] Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych oraz zastrzega sobie prawo skracania i redagowania nadsyłanych tekstów. Wszelkie prawa zastrzeżone. ISSN 1897-8762 FOTO: AGENCJA PRESSFOCUS CFKFCUEQOQWVFQQT 14 NA TARCZY VolleyInfo 4 Info ROZKŁAD LIGI ŚWIATOWEJI Dużymi krokami zbliżają się pierwsze mecze w Lidze Światowej. Poniżej przedstawiamy program meczów reprezentacji Polski w naszym kraju: nr 58 czerwiec 2013 7 czerwca: Polska – Brazylia (Warszawa, Torwar) 9 czerwca: Polska – Brazylia (Łódź, Atlas Arena) 28 czerwca: Polska – Argentyna (Bydgoszcz, Łuczniczka) 30 czerwca: Polska – Argentyna (Gdańsk, Ergo Arena) 5 lipca: Polska – USA (Katowice, Spodek) 7 lipca: Polska – USA (Wrocław, Hala Stulecia) ZEGAREK Z GPS Wszyscy, którzy kochają biegać, mają kolejny powód do zadowolenia. Firma Garmin przygotowała zegarek, który ma wbudowany GPS, a wszystko po to, żeby osoba trenująca mogła spokojnie obliczyć długość trasy oraz jej trudność. Zegarek jest wyposażony także w wysokościomierz, barometr i kompas. Do nabycia w sklepach za 1200 zł. Wydarzenia CO W INTERNECIE PISZCZY • Daniel Castellani z sentymentem o Polsce: Obieram nową drogę w życiu, ale Polska będzie zawsze dla mnie drugim domem! LICZBA MIESIĄCA: 16 000 (źródło: Twitter) tyle osób zarejestrowanych jest na portalach Akademii Polskiej Siatkówki i Młodzieżowej Akademii Siatkówki. Gorąco zapraszamy do odwiedzania stron: akademiasiatkowki.com.pl i mlodziezowasiatkowka.pl • Bruno Rezende nie może doczekać się pojedynków z Polakami w Lidze Światowej Już 7 czerwca gramy z Polakami. Kocham grać w tym kraju. Wspaniali kibice i zawsze najwyższy poziom siatkówki. Do zobaczenia! 5 (źródło: Facebook) ZOSTAŃ MISS MISTRZOSTW ŚWIATA! Organizatorzy Mistrzostw Świata w Siatkówce Plażowej Mazury 2013 będą szukać podczas zawodów najpiękniejszych, najatrakcyjniejszych, najbardziej interesujących dziewczyn, które staną do walki o tytuł MISS Mi- strzostw Świata. Konkurs jest prosty i składa się z 3 etapów: wysłania swoich kandydatur pod adres [email protected], kwalifikacji i decydującej sesji zdjęciowej mającej wyłonić 10 kandydatek. nr 58 czerwiec 2013 Wydarzenia SIATKÓWKA W OBIEKTYWIE: ANTYREKORD Wielokrotnie byliśmy już świadkami siatkarskich pogromów. Przegrywać wysoko zdarza się nawet najlepszym, rekord jednak pobiła ostatnio żeńska drużyna Tomis Constanta, która w półfinale Pucharu Rumunii w całym meczu zdobyła łącznie... 10 punktów. DOWCIP MIESIĄCA: Trener ZAKSY Kędzierzyn-Koźle pyta Pana Boga: – Panie Boże, za ile lat moja drużyna zostanie mistrzem Polski? – Za sześć lat. – O, nie! To nie za mojej kadencji – odpowiada trener. Na to trener Jastrzębskiego Węgla zwraca się do Pana Boga: – Panie Boże, za ile lat Jastrzębski Węgiel zostanie mistrzem Polski w siatkówce mężczyzn? – Nie za mojej kadencji – odpowiada Pan Bóg. PATRON RADIOWY PZPS FOTO: GADGETSPORTS.COM / ARCHIWUM PZPS / ARCHIWUM KLUBOWE FENERBACHCE STAMBUŁ / CEV. LU / FESTIWAL FIESTA CLASIC ? CZY WIECIE, ŻE .... Mecze siatkówki na stadionie? W Arizonie na Cardinal Stadium przygotowano ponad 20 boisk do gry w siatkówkę. A wszystko w ramach Festival Fiesta Classic. Amerykanom gratulujemy rozmachu… Info PRZYGOTOWAŁ: MARCIN KRZOS Rejestr Europejskiego Urzędu Patentowego zawiera 383 patenty związane z siatkówką? Wydarzenie Mistrzynie horrorów - takich emocji nie dostarcza żadna drużyna. FOTO: W. KOZIEŁ Dzięki takim meczom kocha się siatkówkę. Bylo w nich wszystko: emocje, wysoki poziom i zaskakujące rozstrzygnięcia. ATOMOWA SENSACJA W OSTATNICH TRZECH MECZACH FINAŁU SEZONU 2012/2013 ORLEN LIGI MIELIŚMY DO CZYNIENIA Z WYDARZENIAMI, KTÓRE W LOGICZNYCH KATEGORIACH NIE MAJĄ ŻADNEGO WYTŁUMACZENIA. TO JEST JEDNAK SPORT – ABSOLUTNIE NIEPRZEWIDYWALNY I NIELOGICZNY. BILANS OTWARCIA W finale zmierzyły się drużyny Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza i Atomu Trefla Sopot. Sopocianki, choć broniły tytułu, nie były faworytkami do mistrzostwa. W tym sezonie dąbrowianki miały klucz do zwycięstw nad rywalkami z Pomorza. Wygrywały z nimi w rundzie zasadniczej (3:0 u siebie i 3:2 na wyjeździe) i w nieprawdopodobnych okolicznościach w finale Pucharu Polski. W marcu, w Pile, FOTO: W. KOZIEŁ nr 58 czerwiec 2013 6 FINAŁ ORLEN LIGI 2012/2013 Noris Cabrera była solidną zmienniczką na przyjęciu Atomu Trefla Sopot. Tauron MKS pokonał Atom Trefl po tie-breaku. W decydującej partii przegrywał już…12:14, by zwyciężyć do 15. Puchar po raz drugi w historii trafił więc do Dąbrowy. To był także poniekąd rewanż za ubiegłoroczny półfinał mistrzostw kraju, kiedy to po pięciomeczowej batalii Atom wyeliminował zespół Waldemara Kawki z walki o złote medale, a do historii przeszedł piąty set spotkania numer dwa, gdy sopocianki odrobiły stratę z 0:8. Nie przypominam tego bez przyczyny. Bowiem i w tym roku obydwa zespoły potwierdziły, że są specjalistami od dreszczowców. BILANS PERSONALNY Personalne porównanie finałowych rywalek rozpocząć należy od kluczowej pozycji: rozgrywające. Frauke Dirickx z Dąbrowy i Izabela Bełcik z Sopotu to klasowe siatkarki potrafiące grać nieszablonowo. Tu remis. W przyjęciu też równowaga, ze wskazaniem na Sopot. Z jednej strony Charlotte Leys, Elżbieta Skowrońska, Krystyna Strasz (libero) z solidną rezerwą w postaci Joanny Szczurek. Ta ostatnia zagrała zresztą więcej niż poprawnie w meczu numer pięć, po pechowej kontuzji Skowrońskiej. Z drugiej strony Klaudia Kaczorowska, Erica Coimbra, Mariola Zenik (libero) z mocnym wsparciem ze strony Noris Cabrery. Środkowe: wobec dłuższej przerwy w grze Ivany Plchotowej i fatalnej kontuzji Aleksandry Liniarskiej na środku w ekipie z Zagłębia z konieczności zagrała Milena Stacchiotti i przekonała, że jest zawodniczką znakomicie wyszkoloną technicznie (nominalnie jest przyjmującą, a w czasie nieobecności Strasz w sezonie zasadniczym zastępowała koleżankę jako libero). Zgodnie historii klubu. Prawie pewnym, a prawie, jak wiadomo, czyni różnicę. Kluczowy – co zgodnie przyznają zarówno siatkarki, jak i trenerzy oraz eksperci – okazał się mecz numer trzy. Po kilkudniowej przerwie i ostudzeniu emocji w Sopocie zobaczyliśmy nowy Atom Trefl – pełen energii i niezłomny. Znów w nieprawdopodobnych okolicznościach o ostatecznym rozstrzygnięciu decydował tie-break. Tauron prowadził już 14:11, był o jeden punkt od mistrzostwa, a poległ do 16. Po tym meczu dąbrowianki zaczęły tracić mistrzowską determinację. Jeszcze nie do końca, ale jednak stopniowo moc opuszczała faworytki. W obozie rywalek sytuacja była odwrotna. Kolejny dreszczowiec z happy endem dla drużyny Adama Grabowskiego miał fundamentalne znaczenie. Sopocianki w meczu o przedłużenie nadziei na obronę mistrzowskiej korony znów walczyły w „secie prawdy”, i znowu zaczęły od falstartu – BILANS FINAŁU 3:8. Po raz kolejny okazało się jednak, że siatDo pierwszych spotkań finałowych siatkarki Atokarki z Sopotu mają rzeczywiście żelazne nermu Trefla przystępowały po niespodziewanym wy. Konsekwentnie odrabiały straty, by w ostawyeliminowaniu lidera rundy zasadniczej, zdotecznym rozrachunku zwyciężyć do 13. bywcy Pucharu CEV – Banku BPS Muszynianki Tytuł mistrzowski obroniony. Przed potyczką zamykającą finałową rywaliFakro. Pięciomeczowa batalia w półfinale koszzację – mimo że odbywającą się na terenie towała drużynę Atomu Trefla sporo energii. Tej Dąbrowy Górniczej – niewiele, ale ciut więcej nie brakowało Tauronowi, który po jednym atutów miały siatkarki z Wybrzeża. To one napotknięciu uporał się z bialskim Aluprofem. brały pewności siebie i wigoru. Wsparciem dla Mecz numer jeden zakończył się wygraną dązespołu z Dąbrowy Górniczej mieli być kibice, browianek w trzech setach. Następnego dnia którzy pełni wiary wypełnili ponad stan halę sopocianki zdołały wygrać tylko jedną partię. Centrum przy Alei Róż. Zgodnie z finałową Biorąc pod uwagę bilans tego sezonu, wyniki tradycją widzowie w hali i przed telewizorami i styl spotkań w Dąbrowie Górniczej, można obejrzeli kolejny horror. było być prawie pewnym, że Tauron sięgnie W pierwszym i drugim secie Tauron sprawiał po pierwsze mistrzostwo w dwudziestoletniej wrażenie, że stracone szanse na miWYNIKI SPOTKAŃ FINAŁOWYCH strzostwo Polski TAURON MKS DĄBROWA GÓRNICZA – ATOM TREFL SOPOT 3:0 (21, 17, 21) podczas wyprawy TAURON MKS DĄBROWA GÓRNICZA – ATOM TREFL SOPOT 3:1 (10, 21, -12, 22) nad Bałtyk komATOM TREL SOPOT – TAURON MKS DĄBROWA GÓRNICZA 3:2 (21, -22, -23, 17, 16) z przypisaną pozycją na środku występowała jedynie młodziutka Maja Tokarska. Pod siatką wobec kontuzji Sylwii Wojcieski Adam Grabowski mógł korzystać jedynie z doświadczonej Julii Shelukhiny i wielce obiecującej, ale jeszcze niestabilnej Justyny Łukasik. Wreszcie atak. Waldemar Kawka miał do dyspozycji dwie równorzędne i solidne zawodniczki – Katarzynę Zaroślińską i Joannę Kaczor. Jednak vis-à-vis klasą dla siebie była Rachel Rourke – która w trakcie spotkań finałowych pobiła rekord ORLEN Ligi, zdobywając w sezonie 577 punktów. Reasumując. Obydwaj trenerzy przed finałem mieli podobny potencjał kadrowy. Jednak już w trakcie walki o złoto pole manewru szkoleniowca z Dąbrowy Górniczej było mniejsze niż jego kolegi. ATOM TREFL SOPOT – TAURON MKS DĄBROWA GÓRNICZA 3:2 (-20, 20, 13, -24, 13) TAURON MKS DĄBROWA GÓRNICZA – ATOM TREFL SOPOT 2:3 (18, 20, -23, -17, 12) Mimo porażki na koniec był to najlepszy sezon w historii dąbrowianek. pletnie nie miały znaczenia. Dąbrowianki zaatakowały z werwą, wygrywały pewnie i prowadziły 2:0. Trzecia odsłona miała być początkiem fety z okazji historycznego mistrzostwa. Przy stanie 20:17 wydawało się, że drużyna z Zagłębia nie powtórzy błędów z Sopotu. Nic bardziej mylnego. Skończyło się przegraną do 23. W czwartej odsłonie było jeszcze gorzej – porażka do 17. „Set prawdy”, czyli tie-break, dał odpowiedź na jedno pytanie – w którym zespole było więcej pozytywnej energii. Tej więcej posiadał Atom Trefl Sopot, który zwyciężył do 12. BILANS ENERGETYCZNY Każde trofeum smakuje okazało wyborniesię, – że W ostatecznym rozrachunku Oleg Achrem i Krzysztof Ignaczak. w tym sezonie energia atomowa posiada większą moc od konwencjonalnej. A wcale nie musiało tak być. Sopocianki obroniły mistrzostwo Polski, bo wierzyły w swą moc do końca. Dąbrowianki takiego przekonania nie miały i poległy, tracąc moc w walce bardziej z sobą niż z rywalkami. Obu drużynom należą się jednak podziękowania za mnóstwo emocji, a mistrzyniom Polski – za sprawienie atomowej niespodzianki. W finale ORLEN Ligi sezonu 2012/ 2013 energii nie brakowało. JANUSZ UZNAŃKI TVP WARSZAWA 7 nr 58 czerwiec 2013 Wydarzenie Młodzież FOTO: M. BYKOWSKI Młodzież PÓŁFINAŁY I OGÓLNOPOLSKIEGO TURNIEJU TALENTÓW SIATKARSKICH OŚRODKÓW SZKOLNYCH DOBIEGŁY KOŃCA. MIELIŚMY W NICH WSZYSTKO TO, CO NAJPIĘKNIEJSZE W SPORCIE – RYWALIZACJĘ, WYSOKI POZIOM GRY ORAZ EMOCJE. NAJWAŻNIEJSZE JEDNAK, ŻE W GRONIE WYSELEKCJONOWANYCH ZAWODNICZEK I ZAWODNIKÓW MOGĄ BYĆ PRZYSZŁE GWIAZDY POLSKIEJ SIATKÓWKI. POKAZ MOŻLIWOŚCI To nie był tylko przegląd talentów S.O.S. czy wyselekcjonowanie reprezentacji regionów na centralny turniej finałowy. To był pokaz siły, jaką może nieść polska młodzieżowa siatkówka. Turnieje stały nie tylko na wysokim poziomie sko-mazurskiego. – Impuls dla siatkówki dzięki S.O.S. jest niesamowity. Nauczyciele słyszą o programie i powtarzają dzieciom, dzieci rodzicom, a rodzice sąsiadom. To wszystko się nakręca i to wszystko dobrze działa na rzecz całego siatkarskiego środowiska – uważa Felczak. Widoczna była również pomoc instytucji państwowych oraz samorządu terytorialnego. Warto tu wymienić Dyrektora Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych im. Jana Kochanowskiego w Węgro- NAJLEPSI Z NAJLEPSZYCH Turnieje stały na wysokim poziomie zarówno pod względem sportowym, jak i organizacyjnym. Nie do przecenienia jest rola trenera. To od niego zależy wyselekcjonowanie najlepszych zawodniczek. wa była porównywalna nawet z mistrzostwami Polski juniorów. Jednak aby móc wyłonić najlepszych, potrzebna była zmiana przepisów gry. Każdy zespół grał trzy sety. W pierwszym secie grali gimBadania lekarskie – punkt obowiązkowy podczas turniejów. nazjaliści z pierwsportowym, ale i organizacyjnym. Wszystko by- szych klas, w drugim – zawodnicy z klas druło zapięte na ostatni guzik. Środki na organizację gich, a w ostatnim – i jedni, i drudzy. i transport pochodziły od Polskiego Związku – Chcieliśmy, by każdy mógł się sprawdzić. W inPiłki Siatkowej. Badania lekarskie czy opieka nym razie mogłoby dojść do tego, że niektórzy wychowawców były obowiązkowe. – Nie bra- w ogóle nie wyszliby na parkiet – mówi Nowik. kowało nam niczego. Zapewniono nam noclegi oraz wyżywienie na dobrym poziomie. Nawet ha- PROMOCJA PRZEZ SPORT la była tak duża, że spokojnie mogło grać kilka Turniej Talentów S.O.S. może służyć jako prodrużyn. Do tego zespoły miały nawet opiekę fizjo- mocja siatkówki w całym kraju. – Tysiące osób terapeutów, co zwiększało prestiż turnieju – opo- zaangażowanych w projekt to wartość dodana dla wiada Adam Nowik, jeden z czterech koor- tej dyscypliny sportu – uważa Krzysztof Felczak, dynatorów regionalnych. Osoby odpowiedzial- koordynator regionalny z województw mazone za Turniej zadbały też o to, żeby cała opra- wieckiego, lubelskiego, podlaskiego i warmiń- wie, Janusza Bauma, który udostępnił hale na potrzeby turnieju. – Takie wydarzenie to dla uczniów naszego miasta oraz regionu możliwość spełnienia własnych marzeń. Jest to wyciągnięcie ręki po zdolne osoby, a to zawsze trzeba cenić i wykorzystywać – mówi Baum. Innym przykładem wsparcia jest zwycięska drużyna z województwa świętokrzyskiego, w skład której weszło 9 zawodników S.O.S. przy Gimnazjum Nr 1 w Skarżysku-Kamiennej. Ośrodek nie powstałby, gdyby nie pomoc finansowa miasta. Bez niej drużyna byłaby osłabiona, a koordynatorzy nie mogliby zwrócić uwagi na najlepszych zawodników. JEST DOBRZE, A BĘDZIE LEPIEJ Warto pamiętać o tym, że jest to pierwsza edycja rozgrywek. Organizatorzy zdają sobie sprawę z tego, że wciąż jest wiele do poprawy. Selekcja chłopców i dziewcząt musi być jeszcze bardziej dokładna. Choć obecnie całościowy program „wyławiania” najzdolniejszych stoi na wysokim poziomie, trzeba jednak poszerzyć i pogłębić współpracę z nauczycielami WF-u z najdalszych zakątków Polski. Bo nawet najlepszy projekt nie spełni swego zadania, jeśli przy selekcji młodzież zostanie pominięta tylko dlatego, że mieszka poza obszarem działania S.O.S.-ów. Jednak obserwując to, jak szybko i jak profesjonalnie działają ośrodki, można być pewnym, że takie ryzyko zostanie zminimalizowane do zera. MARCIN KRZOS 9 nr 58 czerwiec 2013 nr 58 czerwiec 2013 8 W dniach od 26 do 28 kwietnia do Krakowa zjechali najbardziej obiecujący dwunasto- i trzynastolatkowie z województw podkarpackiego, łódzkiego, świętokrzyskiego oraz małopolskiego. To właśnie w tym mieście odbył się jeden z czterech półfinałów regionalnych Ogólnopolskiego Turnieju Talentów Siatkarskich Ośrodków Szkolnych. Pierwszy dzień upłynął pod znakiem badań i testów sprawnościowych. Wszyscy niecierpliwie wypatrywali dnia drugiego, w którym miały zostać rozegrane mecze. Na zwycięzców czekała nagroda, przegranym musiały wystarczyć słowa otuchy. Po serii spotkań najlepsze okazały się siatkarki z województwa podkarpackiego oraz siatkarze ze świętokrzyskiego. W innych miastach było nie mniej emocjonująco. Z Częstochowy z pucharem za zwycięstwo drużynowe dziewcząt wyjechała reprezentacja województwa dolnośląskiego, która wygrała wszystkie spotkania. Wśród chłopców prym wiodła drużyna z opolskiego. W Malborku najlepsza wśród chłopców okazała się reprezentacja województwa pomorskiego, a wśród dziewcząt – kujawsko-pomorskiego. W pojedynkach młodych siatkarek w Węgrowie zwyciężyły reprezentantki województwa warmińsko-mazurskiego, a w Olsztynie wygrali chłopcy z Mazowsza. Cel turnieju wszędzie był ten sam – wyłonienie najlepszych. Dokładna analiza statystyk meczowych, jak również wyników testów sprawnościowych dała możliwość wyboru 18 zawodniczek i zawodników, z których 12-stka będzie reprezentować region na Ogólnopolskim Turnieju Talentów S.O.S. w Częstochowie. Dokonano również selekcji uczniów i uczennic na wakacyjne obozy Siatkarskich Ośrodków Szkolnych. Szef projektu, Waldemar Wspaniały, wręcza nagrody zwycięskiemu zespołowi. KONTROLOWANE SZALEŃSTWO i nudna, i że nie powinnyśmy zdobyć mistrzostwa. Ba, nawet usłyszałam, że ani my, ani Dąbrowa nie zasługujemy na mistrzostwo. Mam nadzieję, że nie tylko ostatni mecz finału pokazał, że o złoto walczyły, podkreślam: walczyły dwa mocne zespoły. Ostatnia potyczka przekonała może krytyków, że jak nie idzie Rachel, to w naszej ekipie pojawiają się inne dziewczyny. Trzeba jednak pamiętać, że jeżeli na prawym skrzydle ma się przysłowiowego konia, to głupotą byłoby tego nie wykorzystać, nawet jeśli trzeba byłoby posłać jej 60 piłek do ataku. Zaznaczam jednak, że zwyciężył cały zespół. To, że Rachel mogła być tak skuteczna, to zasługa także innych dziewczyn, które odciążały ją czy to w obronie, czy pod siatką. Z mistrzowskiej drużyny z poprzedniego sezonu w składzie Atomu Trefla pozostała tylko Pani i Dorota Wilk. Nie było też stabilizacji na fotelu trenerskim. Czy w takich okolicznościach wierzyła Pani, że obrona mistrzostwa jest możliwa? FOTO: W. KOZIEŁ IZABELA BEŁCIK Nie było: „krzywego patrzenia”: to nie moja piłka, nie moja strefa, nie moja odpowiedzialność. Wtedy przekonałyśmy się, że tylko grając razem, wzajemnie się napędzając, możemy dokonywać rzeczy nieprawdopodobnych. Przed meczami w szatni była pełna mobilizacja i koncentracja. To zaprocentowało w finale. To dla Pani był trudny sezon. Kierowanie grą tak nieobliczalnego zespołu wymagało nie tylko intuicji, ale chyba także dozy szaleństwa? Czasami trzeba trochę zaszaleć, ale częściej spotykałam się z zarzutem, że za mało w mojej grze „wariactwa”, że niemal wszystkie piłki kieruję do Rachel, że nasza gra jest schematyczna „ Trochę się obawiałam, czy „odpalimy” po takiej rewolucji. Przecież w tamtym sezonie regularnie grała tylko Mariola Zenik, która przyszła z Muszynianki. Nawet ja i Dorota Wilk byłyśmy zmianowymi. Szybko jednak wykreował się trzon zespołu i Rachel Rourke jako liderka. Nie zastanawiałyśmy się także nad powodami zmiany trenera. Adam Grabowski nie jest postacią anonimową. Zaakceptowałyśmy go jako trenera i człowieka. Wzajemnie się wspieraliśmy. Przez niemal sezon walczyłyśmy z własnymi słabościami. Każdy mecz w ORLEN Lidze, Pucharze Polski, Lidze Mistrzyń cementował tę ekipę, a kulminacja na szczęście przyszła w kluczowych potyczkach o mistrzostwo Polski. To dla Pani czwarte mistrzostwo w karierze, ale właśnie ono sprawiło chyba szczególną satysfakcję. Oj, tak. Każdy tytuł, każdy medal cieszy, ale też każdy kolejny sukces sprawia, że pragnie się powtórki. To mistrzostwo wywalczyłyśmy w nieprawdopodobnych okolicznościach, wychodząc obronną ręką z największych opresji. Miałyśmy dużo, bardzo dużo szczęścia, ale tak naprawdę kluczem do tego sukcesu była nasza nieustępliwość. Przecież w trzecim meczu byłyśmy na przysłowiowym stryczku, przegrywając w tie-breaku 11:14. Mimo wszystko nie straciłyśmy zimnej krwi, podjęłyśmy walkę. Fakt, w kolejnym pojedynku mogłyśmy uniknąć piątego seta (w czwartej partii Atom Trefl prowadził 24:20 – przyp. red). Nie jest więc tak, że i my nie traciłyśmy głowy. W tym finale pokazałyśmy jednak, że walczy się do ostatniej piłki. Najważniejsze, by nawet po przegranym meczu mieć przekonanie, że nie poległo się bez walki. Po tym finale wyleczyłyście się chyba z kompleksu dąbrowskiego Tauronu? Przed meczami z Dąbrową nieustannie przypominano nam, w jaki sposób przegrałyśmy z Dąbrową w finale Pucharu Polski (w tie-breaku Atom Trefl prowadzil 14:12, by przegrać do 15 – przyp. red.). To już stało się nawet nieznośne. Opinie, że w przypadku gry z nożem na gardle nie mamy szans w starciu z Tauronem, nasiliły się po naszych porażkach w Dąbrowie. A my naprawdę byłyśmy piekielnie zmęczone po ciężkiej rywalizacji z Muszynianką w półfinale. Nie wracałyśmy nawet do Sopotu. Do inauguracji walki o mistrzostwo przygotowywałyśmy się w Szczyrku. Ale zabrakło czasu, by zregenerować siły i „zresetować” głowy. Po tych porażkach wzięłyśmy się jednak w garść. Motyw przewodni brzmiał: u siebie jesteśmy silne, u siebie zwyciężymy. Po meczach w Sopocie mogłyśmy podnieść głowy do góry. Pokazałyśmy, że w sporcie nie ma zasady, że historia musi się powtarzać. Tak, ślad po finale Pucharu Polski został zatarty. Teraz Tauron będzie pewnie cierpiał na kompleks Atomu Trefla. Trudno powiedzieć. Nowy sezon to nowe otwarcie, czysta karta. Nie sądzę, by w najbliższych rozgrywkach miało to większe znaczenie. Dla siatkarek raczej nie. 11 Teraz zasłużony długi urlop czy ciężka praca w reprezentacji Polski? Na razie urlop. Rozmawiałam z trenerem Piotrem Makowskim, ale ustaliliśmy, że wrócimy do tej rozmowy po zakończeniu sezonu i wspólnie zastanowimy się nad moją obecnością w kadrze. nr 58 czerwiec 2013 nr 58 czerwiec 2013 10 Droga do mistrzostwa była piekielnie trudna. Start do play-offu z czwartej pozycji, pięciomeczowy maraton w półfinale z Muszynianką i tak samo w finale z Tauronem. W dodatku kilka sytuacji rodem z horrorów. Kiedy nabrałyście przekonania, że zdołacie obronić mistrzostwo? Z każdym wygranym meczem nabierałyśmy przekonania, że jesteśmy w stanie grać dobrze, a nawet bardzo dobrze. Czasami wychodziło nam to nie najlepiej, bo za bardzo chciałyśmy. Raz grała dobrze Rachel (Rourke – przyp. red.), raz Erica (Combra – przyp. red.), innym razem pojawiała się inna dobrze dysponowana koleżanka. Trochę jednak brakowało kolektywu. Wydaje mi się, że konsolidacja dokonała się podczas meczów półfinałowych z Muszynianką. Przełom nastąpił w piątym meczu w Muszynie. Wówczas skończyło się oglądanie na koleżanki. IZABELA BEŁCIK, ROZGRYWAJĄCA ATOMU TREFLA SOPOT, PO OSTATNIM ZWYCIĘSKIM DLA OBROŃCZYŃ TYTUŁU MECZU FINAŁOWYM Z TAURONEM MKS-EM DĄBROWA GÓRNICZA UHONOROWANA ZOSTAŁA STATUETKĄ MVP TEJ POTYCZKI. JEDNAK NAJBARDZIEJ CIESZYŁA SIĘ, ODBIERAJĄC PUCHAR I ZŁOTY MEDAL ZA MISTRZOSTWO POLSKI. MISTRZOSTWO DOSŁOWNIE WYRWANE RYWALKOM. Czy w przyszłym sezonie nadal oglądać będziemy Panią w barwach Atomu Trefla? Pomorze to Pani rodzinne strony. Urodziłam się w Malborku, na Wybrzeżu mam mieszkanie i tam się naprawdę dobrze czuję. Trudno jednak przesądzać, jak się rozwinie sytuacja. Ale Sopot jest bardzo bliski memu sercu. ROZMAWIAŁ: JANUSZ UZNAŃSKI TVP WARSZAWA IZABELA BEŁCIK Urodzona 29 listopada 1980 roku w Malborku W reprezentacji Polski – 305 spotkań. Zawodniczka: Jurand Malbork, SMS Sosnowiec (1997 – 1999), Energia Gedania Gdańsk (1999 – 2004), Nafta Gaz Piła (2004 – 2006), Muszynianka Muszyna (2006 – 2010), Atom Trefl Sopot 2010 – obecnie) Sukcesy reprezentacyjne: złoto ME (2003, 2005), brąz ME (2009), brąz ME kadetek (1997), brąz Europejskiej Olimpiady Młodzieży (2000) Sukcesy klubowe: złoto MP (2008, 2009, 2012, 2013), srebro MP (2010, 2011), Superpuchar Polski (2010) …spotykałam się z zarzutem, że za mało w mojej grze „wariactwa” FOTO: W. KOZIEŁ Wyrwałyście to złoto rywalkom. Faktycznie, wyrwałyśmy i tak do końca nie wiemy, jak to się stało. Musimy trochę „pogodzić” się z tym mistrzostwem, ochłonąć. Musi do nas dotrzeć, że to już koniec sezonu. Naprawdę było bardzo ciężko w finale. Nie ukrywam, że miałyśmy mnóstwo szczęścia. Dąbrowa w tym sezonie była bardzo mocna. Przecież nie tak dawno Tauron wyrwał nam z rąk Puchar Polski. Może wówczas jeszcze nie byłyśmy gotowe na sukces. Tym bardziej cieszy, że w podobnych okolicznościach, i to trzykrotnie, wyrywałyśmy rywalkom złote medale. W decydujących momentach nie zawiodły nas głowy i tym pokonałyśmy przeciwniczki. Zyskujesz mi´dzy innymi: 200 pkt powitalnych za zg∏oszenie 25 pkt ekstra za ka˝dorazowy zakup dowolnej kawy z oferty Stop Cafe Punkty premiowe w ramach promocji dedykowanych wy∏àcznie członkom Strefy Kibica oraz wiele innych korzyÊci Odwiedzaj Stref´ Kibica na www.vitay.pl CEV SATELLITE ANTALYA Sezon międzynarodowy w siatkówce plażowej dla polskich zawodników rozpoczął się 2 kwietnia podczas europejskiego turnieju CEV Satellite w Antalyi. W zawodach wzięło udział pięć polskich par. Najlepiej spisał się nasz jedyny duet żeński. Kinga Kołosińska i Monika Brzostek po przegranym spotkaniu z rozstawioną z numerem 3 hiszpańską parą Liliana/Bequerizo uplasowały się na miejscach 7 – 8. Hiszpanki ostatecznie zdobyły brązowy medal. W kwalifikacjach do turnieju głównego w Turcji uczestniczyły trzy męskie dwójki Polaków. Łukasz Kaczmarek i Sebastian Kaczmarek po zaciętej walce ulegli w pierwszym meczu Niemcom Dittelbach/Flüggen 1:2. Michał Bryl i Kacper Kujawiak z łatwością pokonali w dwóch setach swoich rywali, a wolny los dostali Maciej Kosiak i Maciej Rudol. Niestety w drugiej rundzie eliminacji Polacy trafili na siebie i w „polskim” pojedynku lepsi okazali się ci drudzy, i to oni awansowali do maindraw. W pierwszym meczu turnieju głównego Kosiak i Rudol sprawili miłą niespodziankę, pokonując 2:0 rozstawionych z numerem 6 Holendrów Spijkers/van de Velde. W turnieju głównym bez kwalifikacji znaleźli się Piotr Kantor i Bartosz Łosiak. Oba nasze duety rozgrywki w Antalyi zakończyły na miejscach 17 – 24. FUZHOU OPEN Rozgrywki na światowym szczeblu siatkarze plażowi rozpoczęli turniejem Fuzhou Open. W zawodach wystartowały nasze dwie eksportowe pary: Grzegorz Fijałek i Mariusz Prudel oraz Mi- FOTO: FIVB.ORG Reprezentacja Duet Michał Kądzioła/Jakub Szałaniewicz z roku na rok czyni postępy. NAJWAŻNIEJSZE STARE JABŁONKI chał Kądzioła i Jakub Szałankiewicz. Z eliminacji do maindraw awansowały Kinga Kołosińska i Monika Brzostek, a kwalifikacji nie udało się uzyskać Piotrowi Kantorowi oraz Bartoszowi Łosiakowi. Nasze siatkarki trafiły do grupy D, gdzie ich rywalkami były dwie pary amerykańskie i jedna szwajcarska. Kołosińska i Brzostek odniosły jedno zwycięstwo w grupie i awansowały do dalszej części rozgrywek. Jednak już w I rundzie przegrały z Holenderkami i zakończyły zawody na miejscach 17 – 24. Fijałek i Prudel wygrali swoją grupę bez straty seta i od razu awansowali do drugiej rundy. Natomiast Kądzioła i Szałankiewicz w grupie zanotowali dwa zwycięstwa. W pierwszej rundzie turnieju pokonali w trzech setach hiszpański duet Gavira/Garcia i w kolejnym meczu trafili na swoich kolegów z Polski. Pierwszego seta wygrali do 18, w drugim po walce na przewagi lepsi okazali się Fijałek z Prudlem i oni też triumfowali w tie-breaku. Kądzioła z Szałankiewiczem zawody zakończyli na miejscach 9 – 16. W ćwierćfinale Fijałkowi i Prudlowi przyszło się zmierzyć z doskonałą i wszystkim znaną parą z USA – Rosenthal/Dalhausser. Nasi zawodnicy przegrali 0:2, a ich rywale stanęli poźniej na najwyższym podium turnieju Fuzhou Open. GRAND SLAM SZANGHAJ Na przełomie kwietnia i maja w Szanghaju odbył się World Tour Grand Slam. Polskę reprezentowały cztery pary. Po pierwszym meczu kwalifikacji odpadli Piotr Kantor i Bartosz Łosiak. Natomiast dwa mecze po 2:0 w eliminacjach wygrały Kinga Kołosińska i Monika Brzostek, awansując do turnieju głównego. Z jednym zwycięstwem Polkom udało się wyjść z grupy, jednak w pierwszej rundzie trafiły na mocne Brazylijki Talita/Lima, które wyeliminowały je z zawodów. Grzegorz Fijałek i Mariusz Prudel w swojej grupie okazali się najlepsi. Wygrali trzy spotkania i od razu awansowali do drugiej rundy maindraw, gdzie pokonali Włochów Nicolai/Lupo w dwóch setach. W ćwierćfinale zmierzyli się z brazylijskim duetem Ricardo/Alvaro Filho. Przegrali do 18 i 17. Michał Kądzioła i Jakub Szałankiewicz wyszli z gru- py z jedną porażką. W kolejnych rundach odnosili gładkie zwycięstwa w dwóch setach i awansowali do półfinału rozgrywek. W meczu, którego stawką był finał, po zaciętej walce przegrali z amerykańską parą Gibb/Petterson. W spotkaniu o brązowy medal trafili na Brazylijczyków, którzy wyeliminowali Fijałka i Prudla. Nie udało im się zrewanżować za kolegów i przegrali w dwóch setach. Czwarte miejsce w World Tour Grand Slam to do tej pory największy sukces Michała Kądzioły i Jakuba Szałankiewicza w historii cyklu. NAJWAŻNIEJSZE STRARE JABŁONKI 18 maja nasi zawodnicy polecieli w okrojonym składzie (bez Kądzioły i Szałankiewicza) do Argentyny, gdzie w turnieju Grand Slam w Corrientes para Mariusz Prudel/Grzegorz Fijałek odpadła w ćwierćfinale po porażce 1:2 z włoskim duetem Paolo Nicolai/Daniele Lupo. Wcześniej, w fazie grupowej, Piotr Kantor i Bartosz Łosiak pokonali włoską parę, ale potem przegrali dwa mecze i nie weszli do turnieju głównego. Na jednym przegranym meczu skończyła się też argentyńska wyprawa dla Kingi Kołosińskiej i Moniki Brostek. To był ostatni turniej, który liczył się do kwalifikacji do mistrzostw świata w Starych Jabłonkach. Wyjście Kantora i Łosiaka z eliminacji w Corrientes oznaczałoby, że w mistrzostwach Polska mogłaby wystawić cztery pary – trzy z rankingu oraz jedną z dziką kartą. Było więc o co walczyć. Nadal jednak dla całej siatkówki plażowej w tym roku pozostają najważniejsze Stare Jabłonki. KAROLINA SZEWCZYK Kinga Kołosińska i Monika Brzostek nie muszą się wstydzić swoich występów podczas tegorocznych rozgrywek World Tour. 13 13 nr 1 czerwiec 2007 Przystàp do Strefy Kibica VITAY i odbierz nowà limitowanà kart´! SIATKARZE PLAŻOWI NA DOBRE ROZPOCZĘLI SEZON 2013. ZA NAMI JUŻ TURNIEJ EUROPEJSKI SATELLITE W ANTALYI ORAZ TRZY TURNIEJE Z CYKLU WORLD TOUR. DLA POLSKICH PAR TURNIEJE POPRZEDZAJĄCE TEGOROCZNE MISTRZOSTWA ŚWIATA W STARYCH JABŁONKACH BYŁY WALKĄ O JAK NAJWIĘKSZĄ LICZBĘ KWALIFIKACJI DO MISTRZOSTW GLOBU. SIATKÓWKA PLAŻOWA nr 58 czerwiec 2013 AKTUALNOÂCI NA TARCZY JUNIORKI Reprezentacja Polski juniorek o paszport do te- nr 58 czerwiec 2013 14 gorocznych mistrzostw świata rywalizowała w grupie D, która swoje mecze rozgrywała w podmoskiewskim Ramienskoje. Polki znalazły się w bardzo mocnej grupie. Sugerując się wynikami ostatnich mistrzostw Europy juniorek, można śmiało powiedzieć, że była to najsilniejsza i najbardziej wyrównana grupa, w której myśleć o zwycięstwie mogły zdecydowanie trzy zespoły, chociaż najpoważniejszym faworytem były gospodynie. Polki zawody o awans do mundialu zainaugurowały meczem ze Słowenią. Zły początek naszych siatkarek spowodował, że rywalki szybko odniosły zwycięstwo w dwóch pierwszych setach. Biało-czerwone obudziły się w trzeciej, zwycięskiej partii. W kolejnej odsłonie prowadziły już 15:11, jednak rywalki odrobiły straty. Słowenia wygrała mecz 3:1. Polki przegrywając pierwsze spotkanie, bardzo skomplikowały sobie sytuację. Drugiego dnia zmierzyły się z wyjątkowo silnymi Rosjankami. Gospodynie zagrały na niezwykle wysokim poziomie. Popełniały niewiele błędów własnych. Zachwycały atomowymi atakami i skutecznym blokiem. Nie dały szans naszym zawodniczkom. Polki przegrały wysoko w trzech setach (14, 8, 19) i straciły szansę na awans do mistrzostw świata. W ostatnim meczu turnieju kwalifikacyjnego Polki podjęły reprezentację Rumunii. Podopieczne trenera Andrzeja Pecia pozwoliły rywalkom na prowadzenie wyrównanej walki jedynie w pierwszej odsłonie, która zakończyła się pojedynkiem na przewagi. W kolejnych partiach nasze siatkarki prowadziły grę na własnych warunkach. Klasyfikacje do mistrzostw świata były dla polskich juniorek ostatnią imprezą młodzieżową. Jest nam bardzo przykro – mówiła zawiedziona Aleksandra Wójcik – Nie potrafię wytłumaczyć, dlaczego tak wyszło. Bardzo liczyłyśmy na awans i na mistrzostwach świata w Czechach chciałyśmy zakończyć swój okres juniorski. W imieniu całego zespołu chciałabym za te 4 lata spędzone w Sosnowcu podziękować trenerowi Andrzejowi Peciowi oraz całemu sztabowi szkoleniowemu, a także Panu Korabcowi (tacie Ani Korabiec) za to, że wszędzie z nami jeździł i nas dopingował. Awans do czerwcowych MŚ juniorek wywalczyły: Bułgaria, Rosja, Serbia i Włochy. JUNIORKI POLSKA – SŁOWENIA 1:3 (-22, -13, 22, -23:25) POLSKA - ROSJA 0:3 (-14, -8, -19) POLSKA – RUMUNIA 3:0 (24, 20, 16) REPREZENTACJA POLSKI JUNIOREK: NATALIA GAJEWSKA, EWELINA TOBIASZ, IGA CHOJNACKA, NATALIA STRÓZIK, EWELINA JANICKA, AGNIESZKA KĄKOLEWSKA, KAROLINA SZYMAŃSKA, PAULINA GŁAZ, MARTYNA GRAJBER, JULIA TWARDOWSKA, ALEKSANDRA WÓJCIK, ANNA KORABIEC W PIERWSZEJ POŁOWIE MAJA ODBYŁY SIĘ EUROPEJSKIE KWALIFIKACJE DO MISTRZOSTW ŚWIATA JUNIOREK I JUNIORÓW. POLACY ZMIERZYLI SIĘ Z FRANCJĄ, PORTUGALIĄ, BELGIĄ I ŁOTWĄ. RYWALKAMI POLEK BYŁY ROSJANKI, SŁOWENKI ORAZ RUMUNKI. DO MISTRZOSTW ŚWIATA AWANS UZYSKIWAŁA NAJLEPSZA DRUŻYNA Z GRUPY. JUNIORZY Reprezentacja Polski juniorów walkę o kwalifikację do mistrzostw świata rozegrała w grupie B we francuskim St.Jean d’Illac. Podopieczni Jacka Nawrockiego wyjechali do Francji z wielkimi nadziejami i w roli jednego z głównych faworytów. Niestety biało-czerwoni turniej rozpoczęli od porażki w trzech setach z gospodarzami. Problemem nie było zatrzymanie Francji, a uruchomienie własnej gry. – Takie turnieje jak ten wymagają maksymalnego skupienia i zaangażowania – komentował spotkanie Jan Nowakowski. W drugim meczu kwalifikacji Polacy bez najmniejszych problemów pokonali Portugalię 3:0. Niestety następnego dnia to Belgia okazała się lepszym zespołem. Nasi zawodnicy ulegli w dwóch pierwszych setach, w trzecim zerwali się do walki i wygrali wysoko do 13. Jednak czwarty set należał do rywali. Podopieczni trenera Jacka Nawrockiego przegrywając drugi mecz, stracili szansę na awans do mistrzostw świata. W ostatnim pojedynku turnieju kwalifikacyjnego pokonali pewnie reprezentację Łotwy. Niestety to zwycięstwo nie spowodowało radości w szeregach naszego zespołu, gdyż celu, o który wyjechali walczyć, nie osiągnęli. TERAZ JUŻ SENIORSKIE GRANIE Kwalifikacje do mistrzostw świata były dla obu naszych ekip ostatnią imprezą juniorską. Wśród reprezentacji zarówno juniorek, jak i juniorów jest wiele indywidualności. Zawodników i zawodniczek, którzy stawiali już swoje pierwsze kroki zarówno w ekstraklasie, jak i reprezentacji seniorskiej. Wszystkim życzymy, aby teraz znaleźli się w dobrych klubach, osiągali sukcesy, wywalczyli miejsca w kadrach Anastasiego i Makowskiego i dali nam jeszcze nie raz powody do dumy i radości. Awans do czerwcowych MŚ juniorów wywalczyły: Estonia. Francja, Rosja i Serbia KAROLINA SZEWCZYK JUNIORZY POLSKA – FRANCJA 0:3 (-22, -20, -23) POLSKA – PORTUGALIA 3:0 (17, 15, 13) POLSKA – BELGIA 1:3 (-25, -21, 13, -21) POLSKA – ŁOTWA - 3:0 (14, 11, 11) Bezsilność w meczu z Belgią zamknęła drogę na mistrzostwa świata. PKN ORLEN WSPIERA POLSKI SPORT, W TYM POLSKĄ SIATKÓWKĘ NA WIELU PŁASZCZYZNACH. NIE DZIWI WIĘC, ŻE KONCERN OBECNY BĘDZIE TAKŻE PODCZAS XVIII MISTRZOSTW POLSKI OLDBOYÓW W DRZONKOWIE. SZERZEJ O SIATKARSKIEJ AKTYWNOŚCI PKN ORLEN W ROZMOWIE Z LESZKIEM KURNICKIM, DYREKTOREM WYKONAWCZYM DS. MARKETINGU I KOMUNIKACJI KORPORACYJNEJ. REPREZENTACJA POLSKI JUNIORÓW: MARCIN JANUSZ, NIKODEM WOLAŃSKI, MACIEJ MUZAJ, BARTŁOMIEJ BOŁĄDŹ, JAN NOWAKOWSKI, MATEUSZ BIENIEK, BARTŁOMIEJ GRZECHNIK, PIOTR ORCZYK, ŁUKASZ ŁAPSZYŃSKI, JAKUB WACHNIK, BARTOSZ BEDNORZ, KACPER PIECHOCKI Historia polskiej siatkówki bogata jest w sukcesy. Czy marketingowo i promocyjnie można jeszcze z nich czerpać? Siatkówka to po piłce nożnej najpopularniejszy sport w naszym kraju, także potencjał marketingowo-promocyjny jest niezwykle wysoki. Jak każda firma zawsze staramy się myśleć w kategoriach biznesowych – decydujemy się więc na te projekty, które zapewniają nam wymierne korzyści: wpływają pozytywnie na postrzeganie marki i pozwalają maksymalnie wykorzystywać możliwości płynące z naszego zaangażowania. W tym kontekście wsparcie piłki siatkowej, właśnie z jej bogatą w sukcesy historią i obiecującą przyszłością, to dla nas doskonały sposób na wzmacnianie wartości marki ORLEN. ORLEN SZANUJE TRADYCJĘ PKN ORLEN zaangażowany jest coraz mocniej we wspieranie sportu, a szczególnie siatkówki. Reprezentacje, ORLEN Liga, World Tour w Starych Jabłonkach. Czy są Państwo usatysfakcjonowani obecnością w polskiej siatkówce? W ubiegłym roku zdecydowanie zwiększyliśmy nasze zaangażowanie w sponsoring tej dyscypliny, bowiem ORLEN został obok marki Plus Sponsorem Głównym Reprezentacji Polski w piłce siatkowej kobiet i mężczyzn. Sukces reprezentacji Polski mężczyzn w Lidze Światowej 2012, dobre występy naszego plażowego duetu Prudel – Fijałek w ubiegłym roku czy tegoroczne sukcesy młodych siatkarzy i siatkarek niewątpliwie przynoszą chlubę nie tylko Polsce, ale i PKN ORLEN. Jestem przekonany, że piłka siat- kowa to dla nas właściwy kierunek zaangażowania, czego wyrazem jest nasza obecność na licznych imprezach siatkarskich o różnych rangach, od Mistrzostw Świata w Starych Jabłonkach po Mistrzostwa Polski Oldboyów. PKN ORLEN rozszerza zaangażowanie w polską siatkówkę o mistrzostwa Polski weteranów. Jakie były powody Państwa decyzji? Do wszystkich aspektów naszej działalności staramy się podchodzić wielopłaszczyznowo – tak jest również w przypadku sponsoringu sportu. W naszym zaangażowaniu nie zapomnieliśmy więc o starszych miłośnikach siatkówki. Tym bardziej że ta dyscyplina, niezależnie od rangi wydarzenia i wieku graczy, wyzwala tylko same pozytywne emocje. Mistrzostwa Polski Oldboyów to z jednej strony rywalizacja, a z drugiej, a może nawet przede wszystkim, spotkanie wielu siatkarskich pokoleń. Dla PKN ORLEN to z pewnością także okazja do podkreślenia znaczenia tradycji tak w obszarze sportu, jak i biznesu. Nie mogło nas zabraknąć na XVIII Mistrzostwach Polski Oldboyów. To wyjątkowe sportowe wydarzenie, które skupia wielu miłośników siatkówki – nie tylko byłych siatkarzy czy zasłużone gwiazdy tej dyscypliny, ale również tych, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z piłką siatkową. Właśnie takie wydarzenia najlepiej wydobywają najważniejsze sportowe wartości przekazywane z pokolenia na pokolenie – pasję, zaangażowanie, zaciętą walkę w duchu fair play, a przy okazji oferują dobrą zabawę. Czy Państwa koncern wystawi drużynę na mistrzostwa w Drzonkowie? W ORLEN Mistrzostwach Polski Oldboyów weźmie udział drużyna TKKF ORLEN, w której grają nasi obecni i byli pracownicy. Powalczą o zwycięstwo w kategorii powyżej 60 lat. Życzymy im samych sukcesów. ROZMAWIAŁ JANUSZ UZNAŃSKI TVP WARSZAWA FOTO: ARCHIWUM ORLEN Dwie porażki i brak awansu – nie takiego wyniku spodziewali się kibice. Rozmowa 15 nr 58 czerwiec 2013 FOTO: CEV.LU Reprezentacja KWALIFIKACJE DO MŚ JUNIOREK I JUNIORÓW Historia Największy sukces w LŚ był udziałem podopiecznych Andrei Anastasiego w 2012 roku W pierwszej edycji LŚ Polacy odnieśli 3 zwycięstwa. FOTO: ARCHIWUM PZPS / FIVB.ORG LIGA ŚWIATOWA ŚWIĘTO TRWA 15 LAT Bosek. W 2001 roku jako gospodarz po raz pierwszy graliśmy w turnieju finałowym rozgrywek LŚ, ale sportowego sukcesu nie odnieśliśmy, wygrywając wówczas tylko jeden mecz z Francją. Poziom sportowy naszej reprezentacji narodowej podnosił się bardzo szybko i z roku na rok osiągaliśmy coraz lepszej rezultaty. Na medal przyszło nam jednak czekać aż do 2011 roku. Kadrę w kolejnych latach prowadzili Waldemar Wspaniały, Stanisław Gościniak z Igorem Prielożnym, Raul Lozano, Daniel Castellani. Lecz żadnemu z nich nie udalo się zdobyć medalu z polską kadrą. W 2005 roku prowadziliśmy wprawdzie w półfinale tych rozgrywek z Serbią 2:0 w setach i 23:18 w trzecim secie, ale mimo wszystko skończyło się na czwartym miejscu, podobnie jak w 2007 roku, gdy Polska po raz drugi organizowała turniej finałowy Ligi Światowej. Nasza kadra miała wtedy wspaniałą serię zwycięstw w rozgrywkach eliminacyjnych, lecz zawiodła w decydujących meczach w katowickim Spodku. W 2011 roku kadrę narodową przejął Andrea Anastasi. Wcześniej dwukrotnie wygrywał Ligę Światową z reprezentacją Włoch i znał doskonale specyfikę tych rozgrywek. To pod jego kierunkiem siatkarze spełnili marzenia rzeszy kibiców. W 2011 roku Polska po raz trzeci była organizatorem turnieju finałowego World League. Turniej rozegrano w Gdańsku. Nasza kadra po dramatycznych meczach wywalczyła pierwszy brązowy medal w tych rozgrywkach, poko- Mieszko Gogol, Andrea Anastasi i Andrea Gardini – architekci sukcesu w LŚ w 2012 roku nując w ostatnim spotkaniu Argentynę. Rok później Polska była już wielką rewelacją Ligi Światowej. W rozgrywkach grupowych pokonywała Brazylię – rekordzistę pod względem liczby wygranych edycji World League. W turnieju finałowym w Sofii Polacy pokonali w półfinale gospodarzy, a w wielkim finale okazali się lepsi od mistrzów olimpijskich – drużyny USA. Grą kadry Anastasiego zachwycali się wówczas wszyscy i obwołano ją faworytem igrzysk w Londynie. Niestety tam siatkarze tych wielkich oczekiwańnie spełnili. W 2013 roku Polska będzie jednak bronić złota Ligi Światowej, co sprawia, że wszyscy czekają na tegoroczne spotkania z wielkimi nadziejami. Znów zapełnią się hale, a kibice mają nadzieję, że Anastasi po raz trzeci z rzędu zakończy te rozgrywki z polską kadrą na podium. Przecież siatkarskie święto trwa już u nas 15 lat. KRZYSZTOF MECNER 17 nr 58 czerwiec 2013 Gdy tworzono te rozgrywki, polska siatkówka była w głębokim kryzysie i o uczestnictwie w spotkaniach Ligi Światowej nie było nawet co marzyć. Zresztą w I edycji wystartowało zaledwie osiem krajów, a Polska wówczas nawet nie zdołała zakwalifikować się do finałów mistrzostw świata. Stopniowo jednak prestiż naszej siatkówki się podnosił. W 1996 roku polska reprezentacja po 16 latach wróciła na areny igrzysk olimpijskich, a rok później młodzieżówka wywalczyła tytuł mistrzów świata juniorów. Te osiągnięcia spowodowały, że trochę przypadkowo, bo po wycofaniu się jednej z drużyn, FIVB w 1998 roku wystosowała zaproszenie dla Polski do udziału w World League. Błyskawiczny sukces tych rozgrywek w Polsce zaskoczył wszystkich. Pełne hale od pierwszych spotkań naszej kadry były dowodem, że kibice są spragnieni oglądania siatkówki na najwyższym, światowym poziomie. Przyjeżdżały przecież do Polski w pierwszych trzech edycjach LŚ takie siatkarskie potęgi jak Rosja, Brazylia, Jugosławia, Włochy, USA i inne znakomite zespoły. Reprezentację, która debiutowała w Lidze Światowej w 1998 roku, tworzyli w zdecydowanej większości mistrzowie świata juniorów. Ireneusz Mazur, który po sukcesach z kadrą juniorów został selekcjonerem, siłą rzeczy oparł reprezentację na swoich młodych podopiecznych uzupełnionych kilkoma niewiele starszymi graczami (Nowak, Dacewicz, A. Stelmach). Debiut był zresztą sensacyjny, bo ku zdumieniu wszystkich Polska ograła w Lipiecku Rosję 3:2, co świadczyło o tym, jak wielki potencjał drzemie w początkujących graczach. Byli jednak zbyt młodym zespołem, by grać równo we wszystkich spotkaniach i marzyć o wielkich sukcesach. Mazur prowadził kadrę w dwóch pierwszych edycjach, potem zastąpił go Ryszard MIĘDZYNARODOWA FEDERACJA SIATKÓWKI UTWORZYŁA ROZGRYWKI LIGI ŚWIATOWEJ W 1990 ROKU. RYWALIZACJA W TAKIEJ FORMIE NIE MIAŁA ODPOWIEDNIKA W INNYCH DYSCYPLINACH SPORTU. POWSTANIE TYCH ROZGRYWEK I OSTRE WYMOGI UCZESTNICTWA W NICH MIAŁY NA CELU ROZBUDZENIE ZAINTERESOWANIA MEDIÓW I SPONSORÓW SIATKÓWKĄ I ZWIĘKSZENIE JEJ POPULARNOŚCI NA ŚWIECIE. LIGA ŚWIATOWA 15 LAT TO W ZASADZIE NIEWIELE. ZNAMY LICZNE IMPREZY SPORTOWE O ZNACZNIE DŁUŻSZEJ TRADYCJI – CHOĆBY TOUR DE POLOGNE. JEDNAK SĄ POWODY, BY ODNOTOWAĆ PIĘTNAŚCIE LAT, KTÓRE UPŁYNĘŁY OD POJAWIENIA SIĘ W POLSCE LIGI ŚWIATOWEJ. DZIŚ WIDAĆ WYRAŹNIE, ŻE BYŁO TO WYDARZENIE WAŻNE, NIE TYLKO DLA KIBICÓW I MIŁOŚNIKÓW SIATKÓWKI. 15 Widowisko LAT EMOCJI Premier Kazimierz Marcinkiewicz pozostał fanem siatkówki nawet po ustąpieniu z urzędu. 18 nr 58 czerwiec 2013 Atmosfera na meczach stała się wzorem dla innych dyscyplin. FIVB (Międzynarodowa Federacja Piłki Siatkowej) w latach dziewięćdziesiątych starała się podsycić zainteresowanie siatkówką. Szukała do tego partnerów wśród sponsorów dyscypliny i wśród stacji telewizyjnych. Postawiła m.in. na Ligę Światową, organizowaną od 1990 roku, jako na nowy rodzaj imprezy sportowej, pozwalającej pokazać atrakcyjne i nowatorskie oblicze siatkówki. W 1998 roku LŚ trafiła do Polski. I od razu zyskała sobie ogromną popularność. Dlaczego? Można podać kilka przyczyn. Z pewnością istniało społeczne zapotrzebowanie na siatkówki (na początku tylko męskiej) został Plus GSM (dziś Plus). Tak się składa, że w tamtych latach miałem okazję uczestniczyć w dyskusjach na temat strategii sponsoringowej tej firmy i w poszukiwaniu dyscypliny sportowej adekwatnej do ambicji i wyrafinowania technologicznego telefonii cyfrowej. Wybór siatkówki był rezultatem wielu drobiazgowych analiz uwzględniających poziom sportowy (przypomnijmy mistrzostwo Europy w 1996 i świata w 1997 roku polskich juniorów trenowanych przez Ireneusza Mazura), atrakcyjność marketingową sportu, szanse na jego obecność w mediach, atmosferę na widowni itp. Formuła Ligi Światowej idealnie wpisywała się w te oczekiwania. Jednak nic, co nowe, nie przychodzi samo. FIVB stworzyło pewną ramę, ale tę ramę należało wypełnić treściwym i barwnym obrazem. Wprawdzie sport jest atrakcyjny sam w sobie, lecz odpowiednia oprawa ową atrakcyjność wydatnie podnosi. Wspólny wysiłek PZPS i sponsora zrodził na przykład bogate scenariusze meczów LŚ. Składały się na nie oprawa plastyczna hal, odpowiednie zapowiedzi spikera oraz muzyka, oświetlenie, konkursy dla kibiców, barwne gadżety, zespoły taneczne, atrakcyjne formalnie rekla- FOTO: FIVB.ORG / ARCHIWUM PZPS spektakularne widowiska sportowe o światowym zasięgu. A pewne założenia Ligi – łączenie w grupy partnerów z różnych kontynentów, którzy rozgrywali po dwa dwumecze, wysokie nagrody (w latach 1990 – 2000 ich wysokość wzrosła z jednego miliona do dziesięciu milionów dolarów), obowiązkowe transmisje telewizyjne – skutecznie to zainteresowanie podsycały. Jednocześnie zmieniono zasady rozgrywania meczów. Najważniejsze zmiany – punkt z każdej akcji, sety do 25, tie-break do 15 punktów – sprawiły, że siatkarskie zmagania stały się bardziej dynamiczne. Otworzyły też siatkówce nowe możliwości w telewizji. Wcześniej stacje telewizyjne z powściągliwością podchodziły do transmisji siatkarskich z powodu ich nieprzewidywalności czasowej – nigdy nie było wiadomo, jak długo może trwać mecz. A szersza obecność w telewizji oznaczała też podniesienie atrakcyjności gry dla sponsorów. W 1998 roku strategicznym partnerem polskiej Liga Światowa to również znakomita oprawa widowisk siatkarskich muła atrakcyjnych zawodów. Ta atrakcyjność przyciągała kibiców i media, w szczególności telewizję (przypomnijmy, że transmisje telewizyjne to warunek konieczny dopuszczenia krajowej federacji do LŚ). Praca PZPS i sponsora, najpierw Plusa, z czasem także innych firm, zaowocowała nową, dynamiczną formułą widowiska. Sport na najwyższym światowym poziomie łączył się ze swoistym ludowym festynem, emocje sportowe przeplatały się z zabawą. To się przyjęło, bo pewnie było potrzebne, może nawet oczekiwane. Istniało autentyczne, choć może nie w pełni uświadamiane, zapotrzebowanie na takie formy kibicowania, zostało umiejętnie wsparte i wspaniale się rozwinęło. Do pełni szczęścia w pierwszych polskich latach LŚ zabrakło tylko sukcesu Sukces organizacyjny i wspaniała atmosfera na trybunach nie prowadziły jednak do zwycięstw naszych siatkarzy. Zwycięstwa to tylko pojedyncze mecze i sety. Ale nawet porażki nie zmniejszały jednak zainteresowania imprezą i entuzjazmu widowni. Z właściwą sobie wnikliwością charakteryzował to zjawisko Zdzisław Ambroziak: „…powszechny zachwyt tym spektaklem, euforia związana z samym uczestnictwem w siatkarskim pikniku sprawiają, że wynik, czyli to, co w sporcie najważniejsze, przestaje się liczyć, porażka wcale nie psuje fiesty, nie zmniejsza też zachwytu i aplauzu dla naszych siatkarzy. A takie bezgraniczne, bezwarunkowe uwielbienie demoralizuje. Musi demoralizować”. Takie opinie, ale też płynąca ze strony części obserwatorów krytyka samej LŚ jako imprezy komercyjnej, w sensie sportowym mniej wartej niż mistrzostwa Europy, mistrzostwa świata, nie mówiąc już o igrzyskach olimpijskich, nie zgasiła zainteresowania. Polska publiczność po prostu chciała mieć coroczny kontakt z siatkówką na mistrzowskim poziomie i dzięki LŚ rzeczywiście go miała. Dla kibiców, zwłaszcza w Katowicach czy w Łodzi, było to wydarzenie oczekiwane, które szybko wpisało się w coroczny kalendarz sportowy, i nie tylko sportowy, bo także imprezowy czy wręcz towarzyski. I na szczęście w końcu się okazało, że widowisko nie musi stać w sprzeczności z rywalizacją sportową, a uwielbienie ze strony kibiców jednak sportowców mobilizuje. my i wiele innych, niekiedy drobnych działań, ale przyczyniających się do ożywienia ogólnego obrazu. (poczynając od finałów samej Ligi Światowej) Najważniejsi byli oczywiście kibice. Polska Siattrafiało właśnie do naszego kraju. Bo, jak podkówka zawsze ich miała, lecz wraz z LŚ zaczął kreślali to i zawodnicy, i oficjele, atmosfera na się zmieniać profil siatkarskiej widowni i jej resalach była niepowtarzalna. akcje na wydarzenia w hali. Jeśli ktoś ma możSiatkówka zrobiła się modna – odkryli to szybliwość porównania zdjęć z hal siatkarskich ko politycy. Zaczęli się coraz częściej pojawiać z różnych lat, np. z lat 80., wczesnych 90., na meczach, często także ubrani jak kibice. z roku 2000 i choćby z minionego sezonu, łatwo Witani byli czasem brawami, a czasem gwizdostrzeże jedną kolosalną różnicę. Widownia dami. Widownia miała swoje zdanie, swoje symstaje się z roku na rok coraz bardziej kolorowa. Z szarej czy granatowo-białej w latach 80. patie i antypatie. zmienia się w biało-czerwoną. Staje się też barJak ten polski fenomen siatkarski, nie tyle spordziej żywiołowa, rozśpiewana i roztańczona. towy, co społeczny, wytłumaczyć? Myślę, że maPrzyszedł wreszcie czas na sukcesy – i w miPewne działania podjęte przez organizatorów – my tu do czynienia ze splotem kilku okoliczstrzostwach świata, i w mistrzostwach Europy, na przykład zapowiedzi spikerów i odpowiednio ności. Liga Światowa sprawdziła się jako fori w Lidze Światowej (przypomnijmy dobrana muzyka, udostępnianie koszuzeszłoroczne zwycięstwo!). lek, czapeczek itp. – trafiły na podatny Najwyższa jakość telewizyjnego przekazu to znak rozpoznawczy Te piętnaście lat pokazało, że sport grunt i zaczęły się lawinowo, później już Polskiej Siatkówki to przede wszystkim rywalizacja samorzutnie, upowszechniać. Coś, co byi wysiłek, ale także zabawa, markeło na początku atrakcją i niespodzianką, ting, widowisko, spotkanie przyjaz czasem stało się czymś oczywistym. ciół – a proporcje, w jakich te eleNa mecz idzie się w odpowiedniej komenty występują, są niezwykle waższulce, bo każdy kibic już ją ma i nie ne. Imponująca dynamika rozwowyobraża sobie innego stroju na taką jowa siatkówki w Polsce sporo zaokazję. Idzie się na mecz w gronie przywdzięcza właśnie Lidze Światowej jaciół lub rodziny, bo mecz to okazja do i wniesionej przez kibiców radosnej dobrej zabawy. Żywiołowa reakcja polatmosferze sportowego święta. skiej publiczności, zażarte kibicowanie I tak jest do dzisiaj. Tak też na pewswoim, ale połączone z szacunkiem no będzie w tym roku. i sympatią wobec przeciwnika, zdumiewały i fascynowały zagranicznych gości LESZEK KAMIŃSKI i przyczyniły się z czasem do tego, że coraz więcej ważnych siatkarskich imprez 19 nr 58 czerwiec 2013 Widowisko AKTUALNOŚCI JUBILEUSZ CEV wystąpieniu szef światowej siatkówki mówił na temat zmian oraz planów rozwoju tej dyscypliny w Europie i na świecie. Uważa on Stary Kontynent za szczególnie istotny dla siatkówki. Dr Ary Graça podkreślił, że w procesie wprowadzanych zmian bardzo ważną rolę odgrywają w Europie trzy osoby: Vicente Araújo w siatkówce plażowej, Aleksandar Boricić w siatkówce halowej oraz Mirosław Przedpełski, SPECJALNY MECZ MŚ W SIATKÓWCE PLAŻOWEJ 2013 Zawodnicy olimpiad specjalnych zagrają na Mistrzostwach Świata w Siatkówce Plażowej w Starych Jabłonkach. W meczach pokazowych rozegranych przed właściwymi półfinałami i wielkim finałem (7 lipca br.) zmierzą się zawodnicy z niepełnosprawnością intelektualną z Polski i Serbii. Dla olimpiad specjalnych zagrają również: Paweł Papke, Sebastian Świderski, Zygmunt Chajzer, Vladimir Grbić. – Obecność na mistrzostwach w Starych Jabłonkach ma dla nas szczególne znaczenie – tłumaczy Bogusław Gałązka, dyrektor biura narodowego Olimpiad Specjalnych Polska. – Przede wszystkim jest to impreza na najwyższym poziomie sportowym i po- kazanie się na niej jest dla nas zaszczytem. Siatkówka plażowa jest sportem bardzo widowiskowym, przyciągającym uwagę kibiców i mediów. My pokażemy, jak niesamowity jest sport osób niepełnosprawnych intelektualnie i że niewiele różni się od sportu uprawianego przez osoby pełnosprawne. Chcemy w ten sposób promować uprawianie siatkówki zunifikowanej, a szerszą publiczność zachęcić do kibicowania olimpiadom specjalnym. PRZYGOTOWAŁ: JANUSZ UZNAŃSKI PATRON RADIOWY PZPS TVP WARSZAWA FOTO: CEV.LU / FIVB.ORG wiceprezydent FIVB ds. TV i marketingu. Jubileuszowe spotkanie odbyło się w nowej siedzibie CEV. – Naszym celem było stworzenie miejsca, gdzie wszyscy pracują dla dobra i dalszego rozwoju siatkówki i siatkówki plażowej. Jubileusz jest niepowtarzalną okazją, żeby spotkać się w duchu przyjaźni, z czego nasza dyscyplina sportu jest znana – powiedział prezydent CEV, André Meyer (na zdjęciu powyżej). ALEJA GWIAZD W MILICZU Po rocznej przerwie do siatkarskiego kalendarza wraca Aleja Gwiazd w Miliczu. Odciski dłoni odsłonią tym razem słynni: Włoch Andrea Zorzi, Serb Ivan Milijković, Brazylijczyk Giba oraz znakomity przed laty rozgrywający reprezentacji Polski – Wojciech Drzyzga. To znakomite grono uzupełni Bernardo Rezende, wybitny trener reprezentacji Brazylii. Zostanie także odsłonięta tablica pamiątkowa poświęcona pamięci tragicznie zmarłego Arkadiusza Gołasia. Sportowym zwieńczeniem wydarzenia będzie oficjalny mecz Polski i Serbii. Tegoroczna Aleja Gwiazd w Miliczu odbędzie się 24 maja. KADETKI POZNAŁY RYWALKI W GRUPIE MŚ W Tajlandii odbyło się losowanie grup mistrzostw świata kadetek. Polki, mistrzynie Europy w grupie A, zmierzą się z Tajlandią, Egiptem, Tunezją i Portoryko. Grupa A: Tajlandia, Polska, Egipt, Tunezja, Portoryko Grupa B: Chiny, Serbia, Japonia, Argentyna, Grecja Grupa C: Brazylia, USA, Dominikana, Algieria, Słowenia Grupa D: Włochy, Peru, Meksyk, Tajwan 21 nr 58 czerwiec 2013 Na początku maja w Luksemburgu, gdzie od 1989 roku mieści się siedziba Europejskiej Konfederacji Piłki Siatkowej (CEV), spotkali się na jubileuszu 40-lecia CEV przedstawiciele 41 narodowych federacji. Polski Związek Piłki Siatkowej reprezentowali prezes Mirosław Przedpełski i sekretarz generalny Andrzej Lemek. Odbyło się seminarium dla sekretarzy generalnych europejskich federacji, które dotyczyło spraw organizacyjnych, marketingowych oraz transferów. Europejska Konfederacja Siatkówki (CEV) powołana została 9 września 1973 roku. Tego dnia 24 narodowe federacje stworzyły jeden kontynentalny organizm w naszej dyscyplinie sportu. Dziesięć lat wcześniej w Bukareszcie powstała Europejska Komisja Sportowa, której celem było promowanie siatkówki na Starym Kontynencie. Tuż po zakończeniu igrzysk olimpijskich w Monachium w 1972 roku Walne Zgromadzenie FIVB uznało, że wszystkie komisje należy przekształcić w zorganizowane kontynentalne federacje. Europa szybko dostosowała się do tego polecenia. W gronie gości obchodów jubileuszowych był m.in. minister sportu Wielkiego Księstwa Luksemburga, Romain Schneider. Międzynarodową Federację Piłki Siatkowej (FIVB) reprezentował jej prezydent, dr Ary Graça. W swoim Z życia Związku Felieton Karuzela się kręci PLUS/MINUS Ruch jak w ulu. Rozgrywki ligowe dawno zakończone, wszyscy ruszyli więc na zakupy. A reprezentacje już szykują się do nowych wyzwań. We wrześniu mistrzostwa Europy, wcześniej Liga Światowa w nowym wcieleniu i World Grand Prix. Wypadałoby zacząć od drużyn narodowych, ale wielkie pieniądze to jednak kluby. Bartosz Kurek, siatkarz jeszcze bardzo młody i wciąż niezwykle utalentowany, przenosi się z Rosji do Włoch. Rezygnuje z bajońskiej gaży (700 tysięcy euro za sezon) w Moskwie i będzie grał za połowę tego w Maceracie. Nieczęsty to przypadek, więc tym bardziej warto o tym wspomnieć. Kurek nie czuł się najlepiej w Dynamie, toteż komfort będzie go teraz sporo kosztował. O ile oczywiście go zazna. We Włoszech wprawdzie pieniędzy jest mniej niż w Rosji, ale wymagania nie mniejsze. + – Najważniejsze, że trener Andrea Anastasi jest spokojny o reprezentacyjną formę Kurka. – Będzie dobrze – mówi włoski trener naszej drużyny narodowej i wypada mu wierzyć. Pierwszy ważny sprawdzian w Lidze Światowej już 7 czerwca na warszawskim Torwarze. Gramy z Brazylią. 22 Kurek wyjeżdża z Rosji, a Michał Winiarski tam jedzie. Zostawia PGE Skrę, podobnie jak Serb Aleksandar Atanasijević (ten wybrał Perugię), i rusza za wschodnią granicę. Będzie reprezentował Fakieł Urengoj, który właśnie opuszcza Łukasz Żygadło, decydując się na grę w Zenicie Kazań. Nasz reprezentacyjny rozgrywający zastąpi tam słynnego Włocha, Valeria Vermiglia. W Kazaniu są duże pieniądze i jeszcze większe ambicje, więc Żygadło znajdzie tam to, czego szuka. Nic dziwnego, że i w tym przypadku Anastasi się cieszy. Nie będzie też płakał, gdy „jego” atakujący, Zbigniew Bartman, podpisze kontrakt w Turcji, na co się zanosi. Jeszcze rok temu tak właśnie było, teraz jednak czas na zmiany. Tym bardziej że są nieuniknione. Plus Liga, podobnie jak ORLEN Liga, cieszą się wprawdzie niesłabnącym zainteresowaniem, powoli rosną też budżety klubów, ale krezusi w Rosji i Turcji, a w przypadku pań jeszcze w Azerbejdżanie, to jednak mistrzowie wagi ciężkiej. Z nimi na euro i dolary wygrać nie da rady. I ci, którzy wybierają ten kierunek, nawet tego nie ukrywają. FOTO Umiar najważniejszy Bez sentymentów Jeszcze kilkanaście dni temu siatkarki Jedynki Aleksandrów Łódzki rywalizowały o ORLEN Ligę z Siódemką Legionovią Legionowo, wygrywając z nią nawet jedno spotkanie. Porażka wicelidera I ligi w barażach to nic w zestawieniu z informacją przekazaną zawodniczkom i sztabowi trenerskiemu kilka dni później. Miasto, które w 90 procentach finansowało działalność klubu, znacznie obniżyło nakłady, nie znaleźli się nowi sponsorzy i zarząd Jedynki podjął decyzję o wycofaniu drużyny z rozgrywek. To już drugi klub I ligi kobiet, po Wieżycy Stężyca, który padł nie ze względów sportowych, ale finansowych. W przypadku Jedynki nawet wynik nie był atutem. ŻART Ciekawe, jakie ostateczne składy skompletują w Bełchatowie, Jastrzębiu i Kędzierzynie-Koźlu, bo mistrz Asseco stawia na stabilność, choć z transferów nie zrezygnowała. Foto: W. KOZIEŁ / CEV.LU / ARCHIWUM KLUBOWE JEDYNKA ALEKSANDRÓW ŁÓDZKI nr 58 czerwiec 2013 Mówi wprawdzie, że najlepiej, gdyby kadrowicze grali jednak w coraz lepszej PlusLidze, ale każdy znający choć trochę włoskiego trenera, usłyszy w tym nutkę kokieterii. Z ogromną ulgą należy przyjąć koniec sporu o Resovię. Niewtajemniczonych informujemy, że piłkarski Cywilno-Wojskowy Klub Sportowy Resovia zażądał od klubu siatkarskiego Asseco Resovia gratyfikacji, i to ponoć liczonej w setkach tysięcy złotych za prawo do używania nazwy Resovia. Przez pewien czas trwał pat. Asseco, hojnie sponsorujące siatkarzy ze stolicy Podkarpacia, nie zamierzało pod żadnym pretekstem inwestować w futbol. Na forach społecznościowych skrzyknęli się kibice, którzy domagali się pozostawienia Resovii w Asseco Resovii. Błyskawicznej mediacji podjął się prezydent Rzeszowa, Tadeusz Ferenc, i okazało się, że… wszystko zostanie po staremu. Umiar i rozsądek zwyciężyły, bo najważniejsza jest tradycja. Skra będzie teraz mówić po hiszpańsku, bo nowy trener (Falasca) i zawodnicy (Uriarte i Conte) to Argentyńczycy. A ponieważ język ten doskonale zna również Francuz Stéphane Antiga, czas, by pozostali zaczęli się uczyć mowy Cervantesa. U pań zmiany jeszcze większe. Reprezentacja ma nowego trenera, co mnie osobiście cieszy, bo Piotr Makowski, mam nadzieję, rozwiąże wiele jej problemów. A ORLEN Liga powinna być równie ciekawa, jeśli nawet nie bardziej niż w tym sezonie. Rośnie przecież nowa potęga, Chemik Police, który skutecznie kusi (lub już skusił) Małgorzatę Glinkę-Mogentale. Jeśli nasza najlepsza w historii siatkarka zagra w polskiej lidze, to mamy megahit na początek. Później czekamy na kolejne. Na razie karuzela jeszcze się kręci. JANUSZ PINDERA Foto: M. JĘDRZEJEWSKI NO TO „PIĄTKA” od prawej: Maja Tokarska Tauron i Justyna Łukasik Trefl Sopot ISSN 1897-8762 nr 58 czerwiec 2013 VOLLEYINFO ROZKŁAD LIGI ŚWIATOWEJ str 4 MŁODZIEŻ NAJLEPSI Z NAJLEPSZYCH str 8 ROZMOWA IZABELA BEŁCIK KONTROLOWANE SZALEŃSTWO str 10 WYDARZENIE FINAŁ ORLEN LIGI 2012/2013 ATOMOWA NIESPODZIANKA str 6
Podobne dokumenty
9 MEDALI SET27 MISTRZOSTW EUROPY XI MEMORIAŁ
Polskiej Siatkówki. Na początku miesiąca w mistrzostwach Europy zagra odmłodzona i mocno przebudowana reprezentacja Polski kobiet.
Udział w World Grand Prix pokazał, że przed
drużyną Piotra Makowsk...
S.O.S. PO ROKUstr 14
Te pytania w kontekście przyszłorocznych mistrzostw
świata, które odbędą się w Polsce są dziś nie tylko
zasadne, ale i najważniejsze.