Osiedle MTBS-u jak z bajki
Transkrypt
Osiedle MTBS-u jak z bajki
Trzy jubileusze budowlanych – 3 Dodatek samorządowy MIASTO SIERPC Płocka Wisła w dół – 15 Nie tylko moim zdaniem Jaki Patriotyzm? J edenastego listopada – defilada na placu przed Grobem Nieznanego Żołnierza, Msza Św. za Ojczyznę, uroczysta akademia, nowy pomnik, upamiętniająca tablica, bieg, marsz, wywieszona flaga… Forma jak zwykle przepiękna, ale czy jest w tym również treść? Czym jest Ojczyzna dla współczesnego Polaka? Czym jest Patriotyzm? Czy są to wciąż żywe wartości? Przez lata nasza, polska zdolność do oporu przed zniewoleniem podsycała narodowy zapał. Społeczeństwo miało przygotowany, oparty na antycznym i chrześcijańskim duchu, wzorzec wartości. Ciężar ten na własnych barkach dźwigały elity, a w młode serca i umysły wpajała rodzina – kilka razy wyniosło nas to do wolności. Romantycy żyli we własnym wyimaginowanym świecie, mieli swoje ekstatyczne uniesienia i byli zdolni do największych poświęceń. Pozytywiści zaproponowali nowe podejście, patriotyzm rozumieli jako wytężoną pracę dla dobra Ojczyzny. Te dwa nurty ścierały się w Polakach przez cały dwudziesty wiek, ten sam duch pozwolił nam przezwyciężyć komunizm. Patriotyzm rozumiany był wtedy jako jedność, która zaowocowała spontanicznym, społecznym ruchem „Solidarność”. Podejścia do patriotyzmu były różne, zawsze jednak w działaniach Polaków był entuzjazm i bezgraniczna wiara w zwycięstwo, choć czasem pewnie beztrosko naiwna. I nagle wydaje się jakby coś pękło. Coś się zmieniło. Na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat wpadliśmy w zbiorowy zachwyt, który każe nam przymykać oczy na wartości. Zachłysnęliśmy się wolnością. Nie wyciągamy lekcji z historii: Polak przed szkodą i po szkodzie głupi. Zapomnieliśmy, a w każdym razie zapominamy. Taka już jest ta nasza zbiorowa pamięć. Ojczyzna, Wolność, Patrio tyzm, Powinność – słowa te, choć przez niektórych odmieniane przez wszystkie przypadki, nie są dzisiaj wypełnione treścią. Brakuje tych, którzy zechcieliby je we wzorcowy sposób wypełniać. Przede wszystkim brakuje nam elit, które mogłyby ukazać społeczeństwu na nowo odkryte wartości, stworzyć dla nich uniwersalny, zrozumiały dla każdego kod. Elit, które zaadaptowałyby tradycyjne wartości do realiów współczesnego społeczeństwa, opracowałyby nowy model, na którym można by się wzorować. Współczesny Patriotyzm, żeby nie pozostać jedynie anachro niczną tęsknotą potrzebuje dzisiaj nowej definicji, a współczesna Polska wciąż potrzebuje patriotów: przykładnego ucznia w szkole i nie mniej przykładnego prezydenta w Belwederze. W końcu „Ojczyznę kochać trzeba i szanować, nie deptać flagi i nie pluć na godło.” n Jarosław Dorobek Nowe osiedle Miejskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego oceniane jest jako najnowocześniejsze i najbardziej przyjazne mieszkańcom w Płocku fot. Jan B. Nycek Blisko dwieście płockich rodzin spędzi tegoroczną Gwiazdkę w nowym mieszkaniu Osiedle MTBS-u jak z bajki Od kilku już lat najpoważniejszym inwestorem budownictwa mieszkaniowego w Płocku jest spółka miejska MTBS. W chwili obecnej jej własne zasoby przekroczyły 1800 mieszkań, a jeśli doliczyć do tego kolejnych 1900 mieszkań będących własnością wspólnot, to Miejskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego zarządza blisko czterema tysiącami lokali. Stawia to płocki MTBS w rzędzie największych administratorów w mieście. Dodać też trzeba najsprawniejszych, ponieważ spółka dysponuje doskonałą kadrą, wychowaną od kilkunastu lat na najlepszych wzorcach. Firma i jej szefostwo dbają, by pracownicy każdego szczebla posiadali optymalne kwalifikacje. Ten model jak dotychczas, sprawdza się bezbłędnie. M TBS buduje dużo i dobrze, oczywiście jak na nasze warunki. Biorąc pod uwagę wszystkie przyjęte dla budownictwa kryteria rankingowe nasza spółka należy do ścisłej czołówki krajowej. Jest porównywalna z Towarzystwami Budownictwa Społecznego działającymi w tak wielkich aglomeracjach jak Warszawa, Poznań, Białystok czy Szczecin. W wielu przypadkach nawet osiąga lepsze wyniki, choćby w odtwarzaniu substancji mieszkaniowej w dzielnicach staromiejskich. Za enklawę z Domem Rabina przy ul. Kwiatka płocki MTBS otrzymał nagrodę w liczącym się konkursie Orłów Polskiego Budownictwa. Należy się spodziewać jeszcze większych laurów za realizowany już, chociaż dopiero w fazie prac ziemnych, kompleks tzw. Złotego Rogu przy zbiegu ulic Sienkiewicza, Kwiatka i Bielskiej w Płocku. Pod koniec października kilkaset ludzi zgromadziła uroczystość oddania do użytku wzorcowego osiedla mieszkaniowego nie tylko w Płocku, ale chyba na całym Północnym Mazowszu. W bardzo szybkim terminie udało się wybudować nie tylko nowoczesne, ale przede wszystkim funkcjonalne i bezpieczne osiedle popularnie określane jako Podolszyce Południe – Wieś. Przypomnijmy, że MTBS posiada w tym rejonie miasta osiedla Sady i Zagroda. Nazwy te nawiązują do nieistniejącej już wsi Podolszyce, która jeszcze przed dwudziestoma laty pełna była chłopskich zagród, pól uprawnych i sadów. Zmiany jakie tu nastąpiły są wprost niebywałe, ale taka jest cena cywilizacji. Wspominali o tym zarówno gospodarz osiedla prezes MTBS Mirosław Kłobukowski, jak też przybyły na uroczystość prezydent Płocka Mirosław Milewski. Osiedle jak z bajki – tak je nazwał Mirosław Kłobukowski, i trudno się z nim nie zgodzić. dokończenie na str. 12 2 Wydarzenia listopad 2009 • nr 11(57) • Nasz Płock Przebudowa drogi w rekordowym tempie pięciu miesięcy Mała obwodnica Płocka już otwarta W piątek 13 listopada, Adam Struzik marszałek województwa mazowieckiego wziął udział w przekazaniu przebudowanej drogi wojewódzkiej nr 568, na odcinku Goślice–Ciółkowo. Podczas uroczystości obecni byli Michał Boszko, starosta płocki, Jan Mączewski, starosta płoński, Józef Rozkosz wójt gminy Bielsk, Tadeusz Pokorski wójt gminy Radzanowo oraz Mirosław Kaczmarek dyrektor rejonu drogowego Gostynin-Płock, Mazowieckiego Zarządu Dróg i Andrzej Niewczas dyrektor płockiego Przedsiębiorstwa Robót Drogowych, wykonawca inwestycji. terminalu Orlenu oraz wyłączający ruch ciężki z ulic miasta. Adam Struzik podkreślił znaczenie małej obwodnicy dla Płocka, szczególnie tak potrzebnej miastu, gdy Generalna Dyrekcja Dróg wstrzymała prace przy płockiej obwodnicy do 2015 roku. – Dzisiejsze spotkanie jest ukoronowaniem prac nad drogą, Józef Rozkosz podziękował ważnego nie tylko dla okolicznych która nie jest tylko drogą wojeZarządowi Województwa Mazo- mieszkańców, ale odciążającego wódzką, łączącą małe miejscowieckiego za przekazanie środków w znacznej mierze Płock od po- wości, ale częścią swego rodzaju na remont odcinka drogi, tak jazdów ciężarowych jadących do obwodnicy Płocka od strony północnej – podsumował Adam Struzik. – Chciałbym przy tej okazji apelować o przyspieszenie budowy drogi krajowej nr 62. Tego typu inwestycje odciążają miasta, a mieszkańcy Płocka i okolic potrzebują takich usprawnień. Droga wojewódzka nr 568, przebiegająca przez gminę Radzanowo i Bielsk, przebudowana została na odcinku Goślice – Ciółkowo (ok. 6 km). W ramach inwestycji zmodernizowano i poszerzono jezdnię, wykonano nowe oznakowanie poziome i pionowe, azyle na przejściach dla pieszych, chodniki oraz zatoki autobusowe. Poprawiono również system odwodnienia drogi oraz zjazdy do obsługi przyległych do niej działek. Na ten cel Samorząd Województwa Mazowieckiego przeznaczył Samorządowcy z płockiego i płońskiego starostwa podczas przekazania drogi blisko 8 mln złotych. n Finał w Drobinie W dniu 30 października br. w Zespole Szkół im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Drobinie odbył się finał powiatowy Bezpiecznej Drogi do Szkoły zorganizowany dla uczniów klas IV–VI szkół podstawowych i klas I–II szkół gimnazjalnych z powiatu płockiego. Programem objęto prawie 6 tys. dzieci z powiatu płockiego, natomiast w finale powiatowym wzięło udział 300 dzieci z gmin: Bielsk, Bodzanów, Brudzeń Duży, Bulkowo, Łąck, Mała Wieś, Nowy Duninów, Radzanowo, Słubice, Słupno, Stara Biała, Staroźreby oraz miasta i gminy Wyszogród, Drobin i Gąbin. W kategorii szkoły podstawowe zwyciężyła Aleksandra Frydrych z gminy Bielsk i Mateusz Kamiński z gminy Bodzanów, natomiast w kategorii szkoły gimnazjalne zwyciężyli: Joanna Pawlak z gminy Staroźreby i Marcin Kuźniewski z gminy Bielsk. Konkurs zorganizował samorząd województwa mazowieckiego przy współudziale Starostwa Powiatowego w Płocku, Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Płocku, Komendy Miejskiej Policji w Płocku. n Zwycięzcy finału powiatowego otrzymali nagrody w postaci rowerów górskich, aparatów fotograficznych i odtwarzaczy mp4 Wójt Gabriel Wieczorek podczas uroczystości poświęcenia nowej mogiły poległych żołnierzy 11 Listopada w Sannikach Tegoroczne obchody listopadowego święta miały szczególny charakter dla wszystkich mieszkańców Gminy Sanniki, ponieważ zostały połączone z poświęceniem nowej mogiły żołnierzy polskich poległych we wrześniu 1939 r., która znajduje się na cmentarzu parafialnym w Sannikach oraz 50-leciem istnienia jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Staropolu. – Dzisiejszy dzień przywołuje w nas refleksję nad największą wartością każdego narodu, jaką jest niepodległość. Pamięć o historii i ludziach, którzy oddali swoje życie w walce o wolną Ojczyznę nie powinna nigdy w nas umrzeć. Niepodległa Polska rodziła się z tęsknoty za wolnością, wiary we własne siły i przede wszystkim ogromną odpowiedzialnością za jej losy. Świadomi ceny wolnej Ojczyzny powinniśmy pamiętać o naszych powinnościach wobec niej oraz odważnie i mądrze wykorzystywać odzyskaną wolność – słowa te wypowiedział Gabriel Wieczorek wójt gminy Sanniki przed zbiorową mogiłą żołnierzy polskich poległych we wrześniu 1939 r. Podczas ubiegłorocznych obchodów 11 Listopada przed zbiorową mogiłą żołnierzy polskich na sannickim cmentarzu Gabriel Wieczorek obiecał, że dołoży wszelkich starań, aby mogiła nieznanego żołnierza na cmentarzu parafialnym w Sannikach została uchroniona przed zniszczeniem i odzyskała swój blask, gdyż miejsce to ma szczególne znaczenie dla wszystkich mieszkańców Gminy Sanniki i należy otoczyć je należytą powagą. Dzięki staraniom podjętym przez wójta, Sanniki otrzymały dotację od Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Warszawie oraz dotację od Wojewody Mazowieckiego, co umożliwiło przeprowadzenie prac remontowych mogiły 11 listopada odbyło się również nadanie sztandaru OSP w Staropolu, z okazji jubileuszu 50-lecia istnienia jednostki. Zasłużeni strażacy otrzymali odznaczenia, a Gabriel Wieczorek pogratulował im długiego działania na rzecz lokalnej społeczności i podjętego w tym celu trudu. Życzył, aby wykonywana przez strażaków ochotników owocna praca, zapewniła nie tylko pomoc i bezpieczeństwo mieszkańcom, ale również dawała zadowolenie i wiele satysfakcji. Życzył również powodzenia w pokonywaniu wszelkich trudności i wychodzenia naprzeciw potrzebom mieszkańców gminy. n Płocczanin nagrodzony W Teatrze Polskim w Warszawie już po raz dziesiąty odbyła się uroczysta gala wręczenia Nagród Marszałka Województwa Mazowieckiego. W tym roku Kapituła wyłoniła 10 laureatów. Nagroda Marszałka przyznawana jest od 1999 r. za najwybitniejsze osiągnięcia w dziedzinie kultury, nauki, organizacji życia społecznego i gospodarki. W tym roku do Nagrody zgłoszono 84 kandydatów. Spośród nich Kapituła wyłoniła 10 laureatów. Każdy z nich otrzymał nagrodę pieniężną w wysokości 10 tys. zł, pamiątkową statuetkę oraz dyplom. Tegorocznym laureatem nagrody został płocczanin Tadeusz Kaczyński – prezes Stowarzysze- nia Płocki Uniwersytet Ludowy im. Wincentego Witosa w Płocku. Stowarzyszenie prowadzi kursy języków obcych i informatyki dla dzieci, młodzieży i osób dorosłych. Z inicjatywy Tadeusza Kaczyńskiego w 2000 r. uruchomiono Szkołę Lektorów Języka Angielskiego – roczną, niepubliczną szkołę przygotowującą nauczycieli do pracy lektora j. angielskiego. Laureat miał swój udział także w powstaniu Polskiego Stowarzyszenia Międzynarodowych Letnich Wiosek Dla Dzieci CISV Polska, które organizuje warsztaty, seminaria oraz treningi dla dzieci i młodzieży wyjeżdżających na programy międzynarodowe.n Kolumnę opracowała Jolanta Rutecka, fot. archiwum redakcji Nasz Płock. Bezpłatny magazyn mieszkańców Płocka i Mazowsza Płockiego. ISSN 1731-5484. Wydawca: Wydawnictwo MAROW – Jan Bolesław Nycek. Redakcja i biu ro ogłoszeń: 09-407 Płock, ul. Gierzyńskiego 17, tel./fax (024) 266 87 40, e-mail: [email protected], www.naszplock.eu. Redaguje zespół. Redaktor naczelny: Jolanta Rutecka (tel. 0603 194 335, [email protected]). Sekretarz redakcji, grafika: Małgorzata Debich (tel. 0602 55 33 39). Druk: Edytor sp. z o.o., Olsztyn, ul. Tracka 5. Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń i materiałów promocyjnych oraz zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów i zmian tytułów w tekstach niezamówionych. Dzień Budowlanych Nasz Płock • nr 11(57) • listopad 2009 3 Rozmowa z mgr. inż. Kazimierzem Badowskim, przewodniczącym Oddziału w Płocku Polskiego Związku Inżynierów i Techników Budownictwa Trzy jubileusze Panie przewodniczący, Dzień Budowlanych, który pan zorganizował po raz kolejny w Soczewce zgromadził około dwustu uczestników, nie tylko z Płocka. Czego to dowodzi? Sądzę, że głównie z potrzeby integracji tego środowiska. Na co dzień wszyscy, myślę tutaj o rzeszy inżynierów, techników i ludzi budownictwa, mamy niewiele okazji do pozazawodowych spotkań. Zajęci pracą i obowiązkami z nią związanymi spotykamy się zazwyczaj na gruncie zawodowym, często w sytuacjach stresowych. Wskrzeszając ideę takiego święta, przyświecała mi myśl, że warto podjąć trud, wręcz wysiłek organizacyjny, aby nasze środowisko, nie do końca doceniane, zaistniało także w sferze mentalnej. Sądzę po ostatnim spotkaniu, że w znacznym stopniu nam się to powiodło. Był to już piąty Dzień Budowlanych, zatem mały jubileusz. Ale w Soczewce w Ośrodku „Mazowsze” obchodziliście trzy jubileusze… Istotnie. Dwa były związane z działalnością naszej podstawowej organizacji – Polskim Związkiem Inżynierów i Techników Budownictwa. Wprawdzie polscy budowniczowie próbowali, zresztą skutecznie, stworzyć związek branżowy już w 2. połowie XIX wieku, ale formalnie stowarzyszenie udało się powołać dopiero w Polsce odrodzonej i to nie od razu. Po pokonaniu przeszkód prawnych, organizacyjnych i personalnych PZITB powołane zostało do życia przed siedemdziesięcioma pięcioma laty w 1934 roku. Skupił w swoich szeregach kwiat polskiego budownictwa, ludzi, którzy wznosili dosłownie od podstaw wolną i niepodległą Polskę po latach niewoli. Niestety, szybko przyszła wojna, która zawiesiła działalność naszego ruchu, ale tuż po wyzwoleniu udało się organizację wskrzesić. Całe szczęście, że wielu działaczy PZITB ocalało z pożogi, w tym członkowie władz założycielskich z okresu przedwojennego. To było w kraju, a co w Płocku? Płock do 1959 roku nie był ważnym ośrodkiem gospodarczym nie tylko w Polsce, ale nawet na Mazowszu. Miasto nasze było liczącym się ośrodkiem szkolnictwa średniego. Istniała już wprawdzie fabryka kombajnów, ale gasł port rzeczny z racji szybkiego rozwoju motoryzacji. Oczywiście mieszkała tutaj i pracowała dość liczna grupa inżynierów, ale raczej branży mechanicznej. Budownictwo tkwiło w zastoju, poza kilkunastoma nowo wznoszonymi blokami z lat, pięćdziesiątych ubiegłego stulecia charakterystycznymi dla wielorodzinnego budownictwa socrealistycznego, zresztą dość solidnego w porównaniu np. z blokowiskami gomułkowskimi o ciemnych kuchniach. Realizacji obiektów ogólnospołecznych czy też przemysłowych było jak na lekarstwo. Większość z nich powstała jeszcze przed wojną. Mówię o tym dlatego, iż prawdziwy rozwój Płocka nastąpił po decyzji budowy tutaj kombinatu rafineryjno-petrochemicznego. Do miasta przybyło mnóstwo ludzi związanych z budownictwem: architektów, urbanistów, inżynierów i techników różnych specjalności. Oni wznosili głównie Mazowieckie Zakłady Rafineryjno-Petrochemiczne, dzisiejszy Polski Kombinat Naftowy „Orlen”, ale też musieli budować miasto wraz ze wszystkimi jego atrybutami. Budowlanym należą się wielkie dzięki. Nie mniej przez wiele lat nadal nie mieli w Płocku swego stowarzyszenia. Rzeczywiście. Oddział płocki PZITB powołany został do życia dopiero w 1979 roku, czyli po dwóch dekadach od pamiętnej decyzji Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów z 1959 roku. Dlaczego tak późno? Po prostu byliśmy wszyscy zajęci tym, co najważniejsze, czyli budowaniem. Kiedy to zadanie zostało wykonane można było pomyśleć o utworzeniu struktury skupiającej najaktywniejsze jednostki z naszego środowiska, zwłaszcza, że istniała już filia Politechniki Warszawskiej. Tak też się stało. W 1979 roku utworzyliśmy w Płocku Oddział PZITB, już jako organizację wojewódzką. Był czas, kiedy naszą legitymację posiadało blisko tysiąc osób. Oczywiście niektóre przedsiębiorstwa, zwłaszcza o profilu budowlanym, głównie państwowe, wstępowały do Stowarzyszenia niejako obligatoryjnie, ale nie zmienia to faktu, że rola PZITB była wówczas znacząca, głównie w zakresie szkoleniowym. Tak więc naszemu stowarzyszeniu w Płocku stuknęła trzydziestka. To godny zauważenia jubileusz, zwłaszcza, że dwie trzecie tego okresu upłynęło w trudnych czasach wielopoziomowej transformacji. Jak pan ocenia ten okres, zwłaszcza, że należy pan do wąskiej już grupy osób – inicjatorów i pierwszych członków Polskiego Związku Inżynierów i Techników Budownictwa na naszym terenie? Odpowiedź na tak postawione pytanie nie może być łatwa, ani prosta. Gospodarka polska przeszła przez minione dwadzieścia lat potężną przemianę, związaną przede wszystkim ze zmianami kierunku handlu, przeorientowaniem go na Zachód oraz gwałtownym skokiem cywilizacyjnym, związanym z powszechną technicyzacją produkcji, technologii i organizacji. To wszystko tak zaabsorbowało nasze środowisko, które było w środku tych przemian, iż przewróciło do góry nogami nie tylko geografię gospodarczą, również w naszym mieście, może poza „Orlenem”, ale spowodowało zupełnie inną hierarchię priorytetów. Dopiero od kilku lat zaczyna być obserwowana pewna stabilizacja, której skutkiem jest również potrzeba działania społecznego na rzecz naszego środowiska. Po okresie burzy i naporu dochodzimy do normalności. Na szczęście udało się nam przejść przez trudny okres z możliwie najmniejszymi stratami. Dziś jesteśmy na prostej i nikt rozsądny nie kwestionuje potrzeby istnienia naszego stowarzyszenia. Czy jest pan usatysfakcjonowany obchodami jubileuszowymi? Jeżeli oceniać to pracą i wysiłkiem jaki włożyliśmy w organizację naszego święta, mogę powiedzieć, że odnieśliśmy sukces, ponieważ Dzień Budowlanych zgromadził nie tylko osoby z naszego środowiska, ale też znakomitych gości z marszałkiem województwa Adamem Struzikiem na czele, czy współtwórcą potęgi PKN „Orlen” Konradem Jaskółą. Podsumowaliśmy też nasze dokonania, które w zwartej formie ujęte zostały w specjalnym wydawnictwie – Księdze Jubileuszowej PZITB. Udało się też również uhonorować nasze Koleżanki i Kolegów licznymi odznaczeniami branżowymi, co uważam za dowód docenienia płockiego środowiska inżynieryjno-technicznego. Cieszy mnie także, wprawdzie powolna, ale systematycznie następująca zmiana pokoleniowa. Mam nadzieję, że ten trend się utrzyma, ponieważ rzeczą naturalną jest, iż należy przekazywać pałeczkę młodym. n Rozmawiał Jan B. NYCEK fot. Krzysztof Kępczyński Starosta Michał Boszko wręcza list gratulacyjny prezesowi Kazimierzowi Badowskiemu Elżbieta Janiszewska-Kuropatowska, sekretarz Zarządu Głównego PZIiTB wręcza marszałkowi województwa Adamowi Struzikowi medal z okazji jubileuszu Związku Laureaci pamiątkowych odznaczeń z okazji 75-lecia PZITB. Od prawej Mirosław Kłobukowski, Grzegorz Wereszczyński, Jerzy Janiak, Konrad Jaskóła, Jan B. Nycek i Mariusz Portalski Wyróżnieni medalem pamiątkowym z okazji jubileuszu 75-lecia Polskiego Związku Inżynierów i Techników Budownictwa: Kazimierz Badowski Zbigniew Białecki Jerzy Bielawski Michał Boszko Bronisław Cieślak Henryk Czajkowski Grażyna Czarnomska Jerzy Czernuszczyk Tomasz Duch Tadeusz Gałązka Marek Graczykowski Jan Grobicki Mieczysław Grodzki Roman Groniecki Wiktor Guzek Stanisław Jakubowski Henryk Janczewski Jerzy Janiak Zbigniew Janowski Konrad Jaskóła Mirosław Kaczmarek Wanda Kaftańska Helena Kamińska Marek Karpiński Kazimierz Klęk Mirosław Kłobukowski Tomasz Kolczyński Maria Kopcińska Jerzy Kotowski Paweł Krakowski Piotr Krakowski Jacek Kubissa Tadeusz Kulas Waldemar Kuliński Krzysztof Latoszek Tadeusz Leszczyński Ireneusz Lewandowski Mieczysław Lipowski Roman Lulis Janusz Łabuz Krzysztof Marcinkiewicz Leszek Marcinkiewicz Hanna. Marszałek Zbigniew. Michalski Anna Milczarska Mirosław Milewski Janusz Mościcki Andrzej Niewczas Jan Bolesław Nycek Wiesław Olechnowicz Jan Owczuk Kazimierz Paczkowski Grzegorz Padzik Mariusz. Pawlak Jan Pesta Ryszard Pijanowski Hanna Podemska Tadeusz Potrzuski Barbara Rudzka Henryk Rybak Ryszard Siedlecki Andrzej Stawecki Adam Struzik Leonard Szczygielski Roman Szymański Włodzimierz Śniecikowski Władysław Wawak Grzegorz Wereszczyński Jan. Winnicki Konrad Włodarczyk Waldemar Wyrzykowski Wiktor Ząbkiewicz Albin Żółtowski 4 Społeczeństwo listopad 2009 • nr 11(57) • Nasz Płock Eryk Smulewicz, senator RP: Moje za i przeciw Polska liderem – kryzys dotyka innych Polska gospodarka dla wielu innych krajów staje się wzorem do naśladowania. Mimo pewnych przejściowych problemów, które wynikają ze zmian ekonomicznych radzimy sobie bardzo dobrze. To duża zasługa rządu premiera Donalda Tuska i uchwalanych przez parlament ustaw, ale to także efekt pracowitości i wytrwałości przedsiębiorstw i wszystkich osób, funkcjonujących w naszej gospodarce. C zas pokazał, iż gospodarka większości rozwiniętych krajów świata kurczy się . Giełdy na światowych parkietach odnotowują znaczące straty. Bezrobocie osiągnęło od lat nie notowane rozmiary, a kraje dotąd o solidnej i stabilnej gospodarce jak np. Wielka Brytania odnotowały dramatyczny wzrost długu publicznego, inaczej mówiąc, gospodarka tych krajów kurczy się, dochody mieszkańców spadają, zadłużenie wzrasta. Choć te zdarzenia i fakty są dobitnym przykładem recesji w wielu krajach świata i Europy, to Polska jest bezpiecznym przyczółkiem równowagi gospodarczej. Rodzima gospodarka wyrasta na lidera, a wzrost gospodarczy mimo, że nie jest ogromny, jest dobrym przykładem trafnej polityki rządu Donalda Tuska, który wie jak zarządzać gospodarką w czasach kryzysu gospodarczego na świecie. Polska to jedyny kraj wśród wspólnoty UE, który odnotowuje wzrost gospodarczy. Wg szacunków wielu znaczących międzynarodowych instytucji, wzrost PKB naszego kraju osiągnie w tym roku 1 proc. lub nawet więcej. Warto porównać to z naszymi sąsiadami. Dajmy na to Litwa i jej PKB, który skurczył się prawie o 25 proc. Warto wspomnieć również o deficycie budżetowym, który w naszym kraju kształtuje się na rozsądnym poziomie, miedzy innymi dzięki wypracowanym oszczędnościom. Rządowa koalicja PO i PSL i jej precyzyjne działania pobudziły i odbudowały zaufanie rynków finansowych do Polski oraz pozwoliły utrzymać równy i co bardzo istotne, wysoki poziom konsumpcji we wnętrznej. Do sprawnie podjętych inicjatyw koalicji możemy włączyć wypracowane wspólne stanowiska i odpowiednio przystosowane prawo w zakresie zwiększenia gwarancji depozytów bankowych, ulgi inwestycyjne, stworzenie mechanizmów wsparcia instytucji finansowych, uelastycznienie prawa pracy, przyspieszenie wydatkowania środków unijnych. To elementy wzmocnienia stabilności ekonomicznej, co pozwala utrzymać nasz kraj na ścieżce wzrostu gospodarczego. Wśród pesymistycznych prognoz i hulającej anemii gospodarczej świata, my wciąż odnotowujemy wzrost gospodarczy, jako jeden z nielicznych krajów w UE, który w tym roku zwiększył swój PKB. Granica długu publicznego waha się w bezpiecznych wartościach . Polski eksport zachowuje niezłą wydolność, a obywatele naszego kraju nadal utrzymują wysoki poziom konsumpcji wewnętrznej. Przypatrując się metodyce stosowanej w badaniach przez UE, to nasz kraj ma na dzień dzisiejszy niższe bezrobocie niż Stany Zjednoczone(!). To bezsprzeczne fakty. Na uznanie zasługują polscy przedsiębiorcy, kadra menedżerska i pracownicy przedsiębiorstw, wszyscy bez wyjątku mają swój istotny wkład, na niebagatelne wyniki, którym się przyglądamy, nie szczędząc im słów zadowolenia i uznania. Przyglądając się polskim wynikom gospodarczym, moje przeczucia są optymistyczne na kolejne 12 miesięcy i dają nadzieję na jeszcze lepszą sytuację w przyszłym roku. Urząd w sieci Nowe rozwiązania czekają nasze urzędy, związane są one z planowanymi intensywnymi pracami Parlamentu nad projektem ustawy wprowadzającej e-administrację. To pomysł PO, który ma zaowocować w przyszłym roku zaoszczędzeniem zarówno cennego czasu jak również pieniędzy wszystkich Polaków, w załatwianiu wielu spraw urzędowych za pośrednictwem Internetu. To o co walczyła Platforma Obywatelska to dokumenty elektroniczne równie ważne jak papierowe. Z dniem wejścia ustawy urzędnik, do którego się udamy nie będzie mógł żądać od nas zaświadczeń, które może uzyskać drogą elektroniczną, w jednym z rejestrów publicznych. A to tylko jedno z wielu ułatwień, które zostaną wprowadzone na podstawie nowej ustawy. Stworzona z inicjatywy Platformy Obywatelskiej ustawa o zmianie ustawy o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne, ustawy Kodeks postępowania administracyjnego, ustawy Ordynacja podatkowa oraz niektórych innych ustaw wprowadzi też solidną podstawę prawną do funkcjonowania elektronicznego obiegu informacji pomiędzy urzędami. Przyszły rok to dobry moment do wprowadzenia administracji elektronicznej. Ustawa, nad którą przebiegają aktualnie prace ma wykluczyć min. biurokrację. Tworząc niezbędne podstawy prawne, sprawi, że w ciągu kilku najbliższych lat z wielu usług publicznych będzie można skorzystać za pośrednictwem Internetu. A to nie koniec, kolejne zmiany i możliwości mogą pojawić się w 2011 r., kiedy rozpocznie się wydawanie dowodów osobistych posiadających funkcję podpisu elektronicznego. Eryk SMULEWICZ Platforma Obywatelska Unijne miliony dla płockiej uczelni Fotografia drużyny FC Barcelona z katalogu wydanego z okazji płockiej wystawy Barcelona w Płocku Od 17 listopada do 3 grudnia w Muzeum Mazowieckim w Płocku, przy ulicy Tumskiej 8, można obejrzeć wystawę poświęconą jednemu z najsłynniejszych klubów sportowych na świecie – FC Barcelona. Ekspozycja została przygotowana przez płockie muzeum wraz z Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie i zatytułowana „FC Barcelona – polskie ślady w historii klubu”. W tym roku przypada 110. rocznica powstania hiszpańskiego klubu i właśnie z tej okazji zaprzyjaźnione placówki muzealne postanowiły zorganizować wystawę czasową poświęconą historii FC Barcelona i jej kontaktom z polskim sportem. Celem wystawy jest pokazanie podziwu i przywiązania Polaków do hiszpańskiego klubu jak również popularności, jaką cieszy się wśród naszych kibiców piłki nożnej. W przygotowaniu ekspozycji zaangażowani byli dwaj wielcy miłośnicy piłkarstwa i znawcy klubu: Zbigniew Kumidor i Zbigniew Pawłowski. Dzięki udostępnionym przez nich pamiątkom sportowych możliwe było zorganizowanie wystawy. W patio płockiego muzeum możemy zobaczyć m.in. koszulki z meczów FC Barcelona, unikalne pamiątki związane z klubem, jak i plakaty. Co ciekawe, sponsorem wystawy jest jeden z płockich przedsiębiorców Dariusz Kluge. Zapraszamy fanów sportu do siedziby Muzeum Mazowieckiego w Płocku na tę niecodzienną wystawę, wstęp wolny. opr. (jr) W piątek, 13 listopada w auli Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Płocku została podpisana umowa dotycząca przekazania środków na rozbudowę płockiej placówki. Ze strony władz wojewódzkich dokument podpisali Adam Struzik, marszałek województwa mazowieckiego wraz z wicemarszałkiem Stefanem Kotlewskim, w imieniu PWSZ podpis złożył Jacek Grzywacz, rektor uczelni. Na uroczystości był obecny Eryk Smulewicz, senator RP. Płocka PWSZ uzyska na rozbudowę i przebudowę Instytutu Pedagogiki przy ulicy Gałczyńskiego oraz rozbudowę kompleksu budynków przy Placu Dąbrowskiego ponad 24 miliony złotych, z czego 19 mln to dofinansowanie unijne. Adam Struzik podkreślił znaczenie uzyskania przez uczelnię środków na rozwój, co będzie miało wpływ na polepszenie warunków nauczania młodzieży oraz przybliży sam Płock do ośrodka akademickiego. Pogratulował również kanclerzowi PWSZ Romanowi Siemiątkowskiemu przygotowania dobrego projektu, złożenie którego było podstawą uzyskania dofinansowania. W ramach przebudowy kompleksu budynków przy ul. Dąbrowskiego 2, w skład którego wchodzą Instytut Matematyki i Informatyki oraz Biblioteka PWSZ zostaną wykonane m.in.: nowa konstrukcja dachu, ścianki działowe, schody i szyb windowy, nowe instalacje wodno-kanalizacyjne, c.o., c.w. oraz Adam Struzik i rektor Jacek Grzywacz (z prawej) na chwilę przed podpisaniem umowy instalacje: elektryczna, odgromowa, telefoniczna i p.poż. W całym budynku wymienione zostaną okna, wykonane zostaną także posadzki i podłogi. Od strony dziedzińca powstanie parking. W ramach rozbudowy i przebudowy Instytutu Pedagogiki PWSZ przy ul. Gałczyńskiego powstaną m.in. dwa nowe skrzydła budynku. W jednym z nich, od strony północ- fot. (jbn) no-wschodniej, znajdzie się aula główna, pozwalająca pomieścić ponad 300 osób. W drugim, czterokondygnacyjnym skrzydle usytuowanym od strony północno-zachodniej znajdą się m.in. pracownie muzyczne i plastyczne. Ponadto po stronie zachodniej budynku powstanie parking przeznaczony dla 25 pojazdów. Jolanta RUTECKA Kultura Nasz Płock • nr 11(57) • listopad 2009 Bedeker kulturalny Inauguracyjny recital znanych płockich muzyków Czerwone Wino Ryśka i Krzyśka Leonard Sobieraj dyrektor Muzeum Mazowieckiego w Płocku W sobotę 24 października, w Bili Bow Club przy ulicy Floriańskiej w Gostyninie miał miejsce dość niezwykły jak na nasze warunki, koncert dwóch uznanych polskich artystów, muzyków: Ryszarda Wolbacha i Krzysztofa Misiaka. Gostyniński klub Roberta Papiernika zapełnił się po brzegi nie tylko fanami Ryśka Wolbacha, ale również publicznością spragnioną posłuchania dobrej muzyki na żywo. Piękny, pełen ciepłych klimatów wieczór usatysfakcjonował zarówno słuchaczy, jak i organizatorów oraz występujących muzyków. Na pomysł wspólnego o koncerty. Były lider Har- „Korę”, „ Bluesa o zdradzie”, muzykowania panowie wpa- lemu postanowił zaprosić „Piątą trzydzieści”, „Kiedli zupełnie niedawno. Choć do współpracy Krzysztofa dy góral umiera”, a nawet w przeszłości grali już razem, Misiaka, znakomitego gita- „W siną dal”. Sowicie został teraz postanowili na poważ- rzystę, który grał z Janem nagrodzony brawami zanie połączyć swoje umiejęt- Borysewiczem, Agnieszką równo solista jak i Krzysztof ności i doświadczenia es- Chylińską czy Markiem Na- Misiak za wspaniałą grę tradowe. Ryszard Wolbach piórkowskim. W ten sposób na gitarze, a szczególnie jak wiemy był współtwórcą powstał projekt zagrania solowe partie. Ku radości zespołu Babsztyl, z którym kompozycji Wolbacha oraz fanów bluesa, Robert Papodbijał polską i zagranicz- coverów w konwencji aku- piernik zapowiedział, że to był pierwszy, ale na pewno ną publiczność przebojami stycznej. country, a następnie zaI tak po kilku zaledwie nie ostatni występ nowego łożycielem i solistą grupy próbach, premiera recitalu duetu w jego klubie. Szkoda tylko, że w saHarlem, której bluesowo- „Czerwone Wino” Ryszarrockowe utwory do dziś da Wolbacha i Krzyszto - mym Płocku nie widać miejprzyjmowane są z prawdzi- fa Misiaka zachwyciła pu- sca, w którym moglibyśmy wym entuzjazmem. Po roz- bliczność w Bili Bow Club. przy lampce wina posłuchać staniu z Harlemem Rysiek Ryszard zapowiadał każdy pięknej aranżacji starych postanowił zająć się karie- utwór, opowiadał jego histo- przebojów Ryszarda Wolrą solową i nagrać własną rię, był to przemiły wieczór bacha i nowych utworów płytę. Ale fani muzyki Wol- wspomnień, ale i nadziei duetu Ryśka i Krzyśka, nad bacha nie dali za wygraną, na przyszłość. Publiczność którymi już pracują. n wciąż nagabywali artystę śpiewała razem z Ryśkiem Jolanta RUTECKA Bili Bow Club w Gostyninie podczas recitalu Ryśka i Krzyśka wypełniony był po brzegi 5 fot. jbn Listopad w Muzeum Mazowieckim obfitować będzie w różnorodne wydarzenia, które powinny przyciągnąć najbardziej wybrednych uczestników życia kulturalnego miasta. Od 12 listopada zapraszamy na otwarcie wystawy Józef Chełmoński. In memoriam. W 160 rocznicę urodzin w kamienicy przy ul. Tumskiej 8. Józefa Chełmońskiego najczęściej przypisuje się do realizmu, lecz nie było to jedynie przedstawianie rzeczywistości. Twórczość autora Czapli zdaje się być jakby zawieszona pomiędzy realizmem a symbolizmem, pełnią życia a kontemplacją, ziemią a niebem. Oglądając jego obrazy należy pamiętać, że kryją one głębokie treści, które coraz trudniej przychodzi nam odczytywać. Klucz do nich tkwi w historii, sztuce, literaturze, religii, otaczającym środowisku, w końcu w biografii samego artysty jak również płótna Chełmońskiego pozwalają lepiej rozumieć rodzimą tradycję, dzieje, sztukę. Na wystawie będzie można obejrzeć obrazy m. in.: Czajki (1890), Orka (ok. 1896), Czaple (ok. 1906), Żurawie (Powitanie słońca- żurawie) z 1910, Żurawie (Żurawie o poranku)- szkic (ok. 1913), Pijany chłop (studium do obrazu) z ok. 1878. Podczas wernisażu odbędzie się wręczenie nagród laureatom Ogólnopolskiego Konkursu Fotograficznego Chełmoński oraz otwarcie wystawy pokonkursowej. Warto wybrać się 26 listopada o godz. 17.00 na wieczór wspomnień poświęcony osobie i twórczości Józefa Chełmońskiego. Gośćmi będą potomkowie rodziny Józefa Chełmońskiego, przyjaciele rodziny oraz osoby zajmujące się propagowaniem twórczości artysty. Wieczór utrzymany zostanie w nastrojowym klimacie pejzaży malarza. Spotkanie odbędzie się w Spichlerzu przy ul. Kazimierza Wielkiego 11b. 29 listopada o godz. 16.30 w kamienicy przy ul. Tumskiej 8 odbędzie się kameralny koncert Płockiej Orkiestry Symfonicznej „Pieśni Karłowicza”, na który bardzo serdecznie zapraszam. Jan Rzeszotarski dyrektor Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu Późna jesień nie nastraja do spacerów w plenerze. Dlatego Muzeum Wsi Mazo w i eck i e j w Sie rpc u przygotowuje w salach ratusza bardzo ciekawą wystawę pt. „Kolorowy świat zabawek”. Wystawa organizowana jest z myślą o najmłodszej widowni i pochodzi z kolekcji Muzeum Zabawy i Zabawek w Kielcach. Prezentuje ulubione zabawki dziewcząt i chłopców od lat powojennych do lat 80 – tych XX w.: lalki, samochody, klocki, pluszowe przytulanki. W poszczególnych salach zobaczymy: pokaz mody, misie, środki transportu, lalkę i jej gospodarstwo. Będzie to z pewnością ciekawa przygoda dla dzieci, a także sentymentalny powrót do lat dziecięcych dla rodziców i dziadków. Wystawę będzie można zwiedzać od 18 listopada 2009r. do końca stycznia 2010r. Ponadto w listopadzie i grudniu zapraszamy do ratusza na spotkania obrzędowe „Wieczory andrzejkowe” oraz „Warsztaty choinkowe” - zajęcia przybliżające tradycje ludowe okresu jesienno – zimowego. W skansenie, we wnętrzach izb chłopskich i budynkach gospodarczych, jeszcze do końca listopada można oglądać wystawę „Rok polski w tradycyjnych zajęciach codziennych” . Jednak już powoli przygotowujemy się do wystawy „Boże Narodzenie na Mazowszu”, której towarzyszyć będą trzy programy edukacyjne, popularyzujące zwyczaje i obrzędy bożonarodzeniowe: „Mikołajki w skansenie”, „Tradycje bożonarodzeniowe na Mazowszu” i „Zima w skansenie”. Serdecznie zachęcam do odwiedzenia Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu w listopadzie i grudniu. Jerzy Mazuś dyrektor Płockiej Galerii Sztuki: Płocka Galeria Sztuki zaprasza serdecznie wszystkich płocczan, którzy jeszcze nie zdążyli obejrzeć aktualnej wystawy Widzialne Niewidzialne do odwiedzenia nas i zapoznania się z twórczością wybitnych polskich twórców różnych pokoleń, którym bliska była sztuka o wyraźnym klimacie surrealistycznym i metaforycznym. Wystawa ta, to niezwykle ważne wydarzenie kulturalne, dzięki któremu można prześledzić obecność i trwanie surrealizmu jako ważnego ruchu artystycznego i intelektualnego w sztuce polskiej. Na ekspozycji przedstawiono prace następujących artystów: Kazimierza Mikulskiego, Erny Rosenstein pochodzące ze zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie oraz dzieła Jana Lebensteina, głównie z prywatnej kolekcji Toma Podla. Ponadto zaprezentowano obrazy autorstwa: Andrzeja Kołpanowicza oraz Henryka Wańka – żyjących klasyków gatunku. Pozostałą część ekspozycji stanowią prace współczesnych polskich artystów: Marcina Kołpanowicza, Jarosława Kukowskiego, Włodzimierza Kwiatkowskiego, Henryka Laskowskiego, Piotra Naliwajki czy Jacka Yerki. Wystawa prezentowana będzie do 29 listopada. Ponadto już na początku grudnia zapraszamy wszystkich na nową wystawę poświęconą sztuce dawnej Japonii. Właścicielem wszystkich prezentowanych dzieł jest znany i ceniony w Niemczech marszand Sztuki Japońskiej pan Hans Martin Schmitz oraz jego małżonka dr. Patrizia Jirka -Schmitz, która jest także znanym i cenionym ekspertem Sztuki Japońskiej. Głównym elementem ekspozycji będą oryginalne drzeworyty japońskie, autorstwa wybitnych twórców, takich jak Ando Hiroshige, Utagawa Kunisada II, Ohara Koson czy Yoshitoshi. Tematem prezentowanych drzeworytów będzie przede wszystkim przyroda. Poza tym pojawiają się także prace związane z życiem codziennym mieszkańców Kraju Kwitnącej Wiśni: piękne kobiety, portrety aktorów, pejzaże, sceny rodzajowe, a także obrazy o tematyce erotycznej. Wernisaż wystawy zaplanowany jest na 9 grudnia . Ponadto Płocka Galeria przygotowała, także świąteczną wystawę bombek i wiele innych niespodzianek z okazji zbliżających się Świąt, a więc jeszcze raz wszystkich serdecznie zapraszam do naszej siedziby przy ul. Sienkiewicza 36. Maria Mikulska dyrektor Książnicy Płockiej im. Władysława Broniewskiego 13 listopada o godz. 17 zapraszam Państwa do Pałacu Ślubów przy ul. Kolegialnej na uroczystość rozstrzygnięcia XXI Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckie go im. Władysława Broniewskiego O Liść Dębu. Wręczenie nagród uświetni koncert laureatów konkursu. Najlepsze wiersze zaprezentują aktorzy płockiego teatru Katarzyna Anzorge i Łukasz Mąka. W programie przewidziany jest także Turniej Jednego Wiersza, na który zapraszamy wszystkie osoby zajmujące się poezją. Wieczór uświetni koncert znanej aktorki Anny Chodakowskiej, która zaprezentuje Mszę Wędrującego przygotowaną według Edwarda Stachury. Kolejne spotkanie w Roku Słowackiego odbędzie się 26 listopada o godz. 18. Zapraszam wtedy Państwa na wernisaż wystawy Juliusz Słowacki w ilustracji prezentującej oryginalne ilustracje do dzieł Juliusza Słowackiego. Wystawa jest pokłosiem pleneru zorganizowanego przez Galerię Zamojską. Zebrała J&R 6 Zaprosili nas listopad 2009 • nr 11(57) • Nasz Płock 730-lecie lokacji Bolesławia w powiecie olkuskim Gościnny Bolesław Grupa dziennikarzy wraz z Barbarą Rzońcą przed dworkiem w Bolesławiu, w którym mieści się Centrum Kultury Koncert orkiestry górniczej we wsi Hutki Do Bolesławia, miejscowości gminnej, położonej na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej zjechało liczne grono gości zaproszonych przez miejscowych włodarzy, z okazji pięknego jubileuszu 730-lecia lokacji. Główne uroczystości odbyły się w przedostatni weekend września 2009 roku i obfitowały w szereg niezwykłych wydarzeń. Po zaledwie trzech dniach pobytu wszyscy wyjeżdżali z Bolesławia z wielkim żalem, ale jednocześnie pod wrażeniem gościnności gospodarzy, ich dbałości o swój mały skrawek ojczyzny i wielkiego zaangażowania mieszkańców w codzienne życie gminy. Oficjalne uroczystości rozpoczęły się w piątek 18 września sesją popularno-naukową, której otwarcia dokonali Ryszard Januszek, wójt gminy Bolesław wraz z Barbarą Rzońcą, dyrektor Centrum Kultury w Bolesławiu. Kilka wykładów, które mogli wysłuchać wszyscy mieszkańcy regionu, dotyczyły historii i dziedzictwa kulturowego gminy, zabytków – zresztą bardzo starannie pielęgnowanych przez władze samorządowe, historii górnictwa na terenie Bolesławia oraz obecności gminy w polskiej literaturze. Referaty wygłosili m.in.: dr Marek Pieniążek, dr Grażyna SzarekŁukaszewska, Józef Liszka. – Największym bogactwem tej stawicielek Kół Gospodyń Wiejziemi są mądrzy i odważni ludzie, skich oraz zaproszonych dzienniktórzy tu mieszkali i mieszkają karzy. Kwiaty i gratulacje przyj– pięknie podsumował naukową mowała Beata Bazan-Bagrowska, część sesji, jednocześnie dziękując redaktor naczelna „Prezentacji wszystkim za przybycie Ryszard Bolesławskich”. Goście zostali Januszek, wójt gminy. Sesji, która poczęstowani tortem ogromnych odbywała się w Centrum Kultury, rozmiarów, jak również mieli towarzyszyła otwarta dzień wcze- okazję skosztować smakołyków śniej niezwykle ciekawa wystawa kuchni regionalnej. Uroczystości jubileuszowe zaminerałów, wydobytych z głębi ziemi, przeważnie w miejscowych kończyła niedzielna msza polowa, kopalniach. Zbiór, należący do odprawiona przez ks. Tadeusza czterech kolekcjonerów-pasjona- Budacza, proboszcza parafii Poltów prosto z Bolesławia powędro- skokatolickiej w Bolesławiu. Jak wspomniałam z żalem opuszwał do Monachium. W sobotę od rana, dziennika- czaliśmy gościnną gminę i jej rze z całej Polski, zaproszeni na życzliwych mieszkańców. Gdzieuroczystości jubileuszowe zwie- kolwiek pojawili się dziennikarze, dzali gminę Bolesław, a później tam wszyscy gotowi byli służyć obserwowali zmagania sportowe radą, pomocą i informacją o tych uczestników III Biegu im. Jerzego terenach. Obiecaliśmy wrócić do Łaskawca-pierwszego wójta gminy Bolesławia, do miłych i urokliwych Bolesław. Trasa przebiegała przez miejsc, jakich tu jest wiele. Zafascynowała nas Pustynia urocze tereny wsi Hutki. Dystans 2,5 kilometra pokonało siedem- Błędowska, unikatowe zjawisko dziesięciu dwóch zawodników, w Europie, kopuła trawertynowa w czterech kategoriach wiekowych. „Skałka” w miejscowości Laski, Najmłodszą zawodniczką, która unikat na skalę światową, maprzebyła trasę w wózku, okazała lownicze stawy i rozlewiska rzeki się półtoraroczna Kamila, wnucz- Białej, dopływu Białej Przemszy ka obecnego wójta. Na mecie były i duże obszary leśne. Raj dla ogromne emocje i jeszcze większy wędkarzy i grzybiarzy. Turysta, doping. Sportowe zmagania, które który tu zawita ma zapewniony zakończyły się wręczeniem medali nocleg w miejscowych zajazdach, i koncertem orkiestry górniczej, karczmach czy gospodarstwach zgromadziły mnóstwo miesz- agroturystycznych, w których kańców gminy. Uczestnicy biegu miejscowe gospodynie serwują zostali nagrodzeni kiełbaskami znakomite posiłki na bazie właz grilla i cukrową watą. Przegrani snych produktów. Warto zwiedzić przecudnej odgrażali się, że w przyszłym roku urody staropolskie dworki w Krzynie dadzą się pokonać. Po południu, w pięknie odre- kawce i Bolesławiu, obejrzeć staurowanym staropolskim dwor- dwustuletnie dęby i lipy, podumać ku w Krzykawce, filii bolesław- w zaciszu dostojnych kościołów. skiego Centrum Kultury, odbył Polecamy wszystkim odwiedzić się benefis gazety samorządowej. gościnną gminę i poznać jej miłych 10-lecie lokalnej prasy obchodzono mieszkańców. A jej gospodarzom bardzo uroczyście w towarzystwie dziękujemy za zaproszenie. n Jolanta RUTECKA władz gminnych, sołtysów, przed- Krótko o gminie Gmina Bolesław liczy blisko osiem tysiecy mieszkańców. Położona jest na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej, w pobliżu słynnej Pustyni Błędowskiej, na granicy dwóch najważniejszych województw Polski południowej, w połowie drogi pomiędzy Krakowem i Katowicami, przy drodze krajowej nr 94. Zajmuje obszar o powierzchni 41,34 km kw., średnia gęstość zaludnienia wynosi 188 osób na km kw. Znaczna część jej powierzchni to tereny Krajobrazowego Parku Jurajskiego. Gmina Bolesław obejmuje dwanaście sołectw: Bolesław, Hutki, Krążek, Krzykawę, Krzykawkę, Krze, Laski, Małobądz, Międzygórze, Podlipie, Ujków Nowy i Ujków Nowy Kolonię. Ze względu na występujące w tym rejonie bogactwa naturalne jest jednym z najstarszych ośrodków górnictwa i hutnictwa rud cynku i ołowiu w naszym kraju. Beata Bazan Bagrowska (trzecia od lewej) przyjmuje gratulacje z okazji jubileuszu gazety Skałka trawertynowa w miejscowości Laski Płk F. Nullo poległ w bitwie pod Krzykawką Pustynia Błędowska rozpościera się na przeszło trzydzieści trzy kilometry kwadratowe Nasze miasto Miasto Sierpc 7 Dodatek samorządowy nr 11(20)/2009 Nasz Płock • nr 11(57) • listopad 2009 Prezentacje miast i gmin Północnego Mazowsza Sierpc położony jest w centrum Polski, 125 km na północny zachód od Warszawy, na skrzyżowaniu dróg krajowych (Warszawa–Toruń i Łódź– Olsztyn). Leży w dolinie rzeki Sierpienicy, nieopodal jej ujścia do Skrwy, oddzielającej ziemię płocką od ziemi dobrzyńskiej. Jest 20-tysięcznym ośrodkiem miejskim, otoczonym gminami o typowo rolniczym charakterze. Po reformie administracyjnej Sierpc stał się stolicą powiatu. Jest jednym z najstarszych miast na Mazowszu. W czasach prehistorycznych w miejscu dzisiejszego miasta istniało prawdopodobnie wielkie jezioro, utworzone przez rozległą wówczas rzekę. Osady ludzkie istniały na tym terenie już około 400 lat p.n.e. Pierwsze wiarygodne wzmianki pochodzą z okresu średniowiecza. Rozmowa z burmistrzem Markiem Kośmidrem Długoterminowe planowanie a nie doraźne działania Zbliża się koniec roku, jak pan ocenia minione dziesięć miesięcy? Czy był to dobry czas dla Sierpca? Uważam, że będzie dobry, podobnie jak poprzednie. Nie widzę żadnych zagrożeń w realizacji naszych zamierzeń inwestycyjnych. Nie sądzę, żeby na końcówce roku wystąpiły jakieś niespodziewane perturbacje. Na wszystkie zaplanowane zadania mamy zabezpieczone środki. Niepokoję się o nowe cele, które chcemy podjąć w przyszłym i następnych latach. Ale poczekajmy. Zobaczymy, jak ukształtuje się budżet na przyszły rok i w związku z tym, nasze możliwości. Jestem jednak optymistą, wierzę, że podobnie, jak w poprzednich latach, uda nam się pozyskać środki zewnętrzne. Co dla pana, jako burmistrza, było w tym roku najważniejszą sprawą do realizacji w pańskim mieście? Uważam, że za najważniejsze przedsięwzięcie inwestycyjne bieżącego roku, uznać należy rozpoczęcie budowy Centrum Kultury i Sztuki, poprzez rozbudowę i modernizację Domu Kultury. Na to zadanie wynegocjowaliśmy 12 milionów złotych środków unijnych. Gdyby Mazowiecka Jednostka Wdrażania Programów Unijnych, niemalże na finiszu, przed podpisaniem umowy, nie zmieniła zasad finansowania, prace w Domu Kultury już by trwały, gdyż przetarg na wykonawstwo już dawno rozstrzygnęliśmy. I to z korzystnym dla nas wynikiem. Inwestycja nie jest jednak zagrożona. Zgodnie z zapewnieniami, mamy szanse w ciągu miesiąca podpisać, z Zarządem Województwa, umowę na jej finansowanie. Obawiam się, że będzie to jednak mniejsza kwota. To całe zamieszanie ma i dobrą stronę. Wojewódzka jednostka wdrożeniowa wynegocjowała w Brukseli przedłużenie okresu rozliczeniowego zaabsorbowanych środków, z dziewięciu miesięcy, do roku 2012. My, oczywiście, tę inwestycję zakończymy, mam nadzieję, w pierwszej połowie 2011 roku. Przy tej okazji chciałbym dodać, że nieprawdziwa jest informacja, rozpowszechniana w mieście, że prace w Domu Kultury rozpoczną się dopiero w 2012 roku. W bieżącym roku oddamy nowy i funkcjonalny obiekt dla Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Na ten cel adaptowaliśmy i rozbudowaliśmy budynek po żłobku. Dzięki temu MOPS, ważna miejska instytucja pomocowa, będzie mógł zwiększyć zakres i jakość świadczonych usług. Chciałbym w tym miejscu dodać, że na to zadanie inwestycyjne zabiegaliśmy o środki z Funduszu Norweskiego. Jednak, mimo dobrych rokowań na pierwszych etapach weryfikacji wniosków, niestety, w końcówce odpadliśmy. Ale z zamierzonego zadania nie zrezygnowaliśmy. Zrealizowaliśmy je za własne środki. Chociaż trochę później niż planowaliśmy. Na koncie bieżącego roku zapisać należy również przygotowanie warunków do rozpoczęcia realizacji II etapu rozbudowy i modernizacji Składowiska Odpadów Komunalnych w Rachocinie, gdzie powstanie Regionalny Zakład Gospodarki Odpadami. Na ten cel otrzymaliśmy dofinansowanie z Unii Europejskiej w wysokości 11 milionów złotych. Tu chciałbym dodać, że nasz wniosek zajął pierwsze miejsce wśród ponad dwudziestu. Zadanie to obejmie instalacje do mechanicznej segregacji, dwie niecki do składowania odpadów niedających się już przetworzyć i niezbędną infrastrukturę. W ubiegłym roku, właśnie w Rachocinie, w rekordowym czasie wybudo waliśmy kwaterę do składowania i unieszkodliwiania wyrobów azbestowych. Była to pierwsza, tego typu, instalacja na Mazowszu. W bieżącym roku kontynuujemy budowę sieci kanalizacyjnej na rozwijającym się osiedlu za ulicą Kościuszki. W ubiegłych dwóch latach wybudowaliśmy tam 1800 metrów sieci kanalizacyjnej, w obecnym, 1300 metrów. To bardzo kosztowna inwestycja. W wymiarze kosztowym to ponad cztery miliony złotych. Uznaliśmy, że musimy ją podjąć, podobnie, jak wcześniej, na dużych osiedlach: Jagiełły i Bema. Obecnie jesteśmy w trakcie opracowywania koncepcji i dokumentacji technicznej na budowę kanalizacji sanitarnej dla osiedla za torami. To od południowej strony miasta. Kontynuujemy również prace związane z turystycznym zagospodarowaniem Sierpienicy. Dokończenie na str. 8–9 Marek Kośmider, Burmistrz Miasta Sierpca Marek Kośmider na funkcję burmistrza Sierpca powołany został 1 grudnia 1995 roku. Sprawuje ją nieprzerwanie do chwili obecnej. W ostatniej kadencji, w wyborach bezpośrednich, został wybrany w pierwszej turze. Urodził się w 1950 roku w Koszalinie. Od 1963 roku mieszka w Sierpcu. Ukończył Akademię Rolniczo-Techniczną w Olsztynie. Przez szereg lat prowadził własne gospodarstwo ogrodnicze. W latach siedemdziesiątych pracował w Telekomunikacji w Sierpcu, a cztery lata przed powołaniem na burmistrza miasta był naczelnikiem Wydziału Rolnictwa oraz Wydziału Działalności Gospodarczej i Komunikacji w Urzędzie Miejskim w Sierpcu. Ponadto był radnym I kadencji Rady Miejskiej, a później radnym powiatowym. 8 Nasze miasto listopad 2009 • nr 11(57) • Nasz Płock Niedawno Sierpc, przez cały rok, był stolicą kulturalną Mazowsza. Co zyskało z tego tytułu miasto? Przyznanie Sierpcowi tytułu kulturalnej stolicy Mazowsza nie przyniosło, oczywiście, żadnych materialnych profitów. Była to decyzja honorująca wieloletnie dokonania Domu Kultury i placówek, pracujących w sferze szeroko rozumianej kultury. Cieszy nas, że to zostało dostrzeżone. Sierpecki Dom Kultury od wielu lat oferował mieszkańcom, nie tylko zresztą miasta, bogatą gamę imprez, możliwość artystycznych przeżyć, jak i rozwoju własnych, w tym zakresie, aspiracji. Jest ich wiele. Każdy zainteresowany może popróbować swoich możliwości w rzeźbie, tańcu, śpiewie czy formach teatralnych. Przy Domu Kultury działa, od 25 lat, znany daleko poza granicami kraju, Zespół Folklorystyczny „Kasztelanka”. Niesłabnącym powodzeniem, też od wielu lat, cieszą się plenery plastyczne, z udziałem wielu artystów nie tylko z Polski, ale i z zagranicy. W stałym kalendarzu imprez RADA MIEJSKA SIERPCA V KADENCJI. Od lewej stoją: Adam Malinowski, Marek Kośmider – burmistrz, Marek Chrzanowski – przewodniczący rady, jest też Międzynarodowy Festiwal Dariusz Malanowski, Zbigniew Antoni Mroczkowski – wiceprzewodniczący rady, Wiesław Rypiński, Sławomir Dariusz Łojek, Zdzisław Peszyński, Piotr Folklorystyczny „Kasztelania”, jak Kumosiński, Wojciech Adam Rychter. Od lewej siedzą: Jerzy Zbigniew Stachurski, Barbara Wierzbicka, Kazimierz Czermiński, Maria Krystyna Szklarska, i dziecięcy festiwal piosenki i teatru „Kwiecień–Plecień”. W Domu KulBarbara Gil, Bogumił Józef Stopiński tury działają też emeryckie zespoły artystyczne. A od dwóch lat, cieszący się dużym powodzeniem Uniwersytet Trzeciego Wieku. Bogate życie artystyczne kwitnie też w naszych przedszkolach i szkołach. Często dzieje się to w symbiozie z Domem Kultury. Przyznanie zaszczytnego tytułu kulturalnej stolicy Mazowsza niewątpliwie nas satysfakcjonowało, ale jednocześnie mobilizowało do działań, które legitymizowałyby to wyróżnienie. Najbliższy rok będzie dla naszedokończenie ze str. 7 meandry badań, uzgodnień, działań dla osiągania doraźnych, medialplanistycznych, itd. Wiele już na tej nych i wizerunkowych efektów, go Domu Kultury trudny, ze względu No właśnie, co z Sierpienicą? Wielu drodze zrobiliśmy. Wiele jest jednak najkorzystniejsze byłoby podejmo- na rozpoczynaną modernizację jego pomieszczeń. Działalności jednak mieszkańców Sierpca uważa, że to jeszcze do zrobienia. Dzięki życzliwej wanie spektakularnych, społecznie nie zawiesza. Mamy nadzieję, że pana temat dyżurny. Od kilku lat się pomocy SGGW przeprowadzone chwytliwych zadań, o krótkim cyklu w połowie 2011 roku, jego pracownicy o tym mówi, a nad rzeką niczego zostały, jako podstawowe w tym realizacyjnym. Takich: dziś problem, powrócą do zmodernizowanego już przypadku, badania hydrogeologicz- jutro decyzja, pojutrze efekt. Uwanie widać. obiektu. Bo nie miało być dotąd nic widać. ne. Na przykład, trzeba ustalić hipo- żam, że doraźne problemy trzeba Sierpc znany jest z troski o sprawy rozwiązywać. Szczególnie, jeśli są Przecież wtedy, kiedy ten temat po- tetyczne, możliwe, skrajne poziomy oświaty i wychowania. Jak pan ocenia dejmowaliśmy i potem wielokrotnie, lustra wody, jakie, w przewidywa- społecznie dokuczliwe. Ale nie za nych sytuacjach będzie przenikanie cenę taniej popularności. o tym mówiłem. Powiedziałem, że aktualny stan bazy materialnej szkół i Przykład z ostatnich dni. Miesz- co ważniejsze kadry pedagogicznej? to zadanie nie na jedną kadencję. wód gruntowych itp. Ponadto, Sierpienica nie jest rzeką miejską. Nie kańcy Podgórnej zażądali odbudoNawet gdybyśmy mieli na ten cel Jak już wcześniej powiedziałem, chodzi tu jedynie o uzgodnienia z jej wania ich ulicy po wybudowanej tam wystarczającą ilość pieniędzy, też od wielu lat, cechą naszej politynie udałoby się niczego, z oczeki- właścicielem, ale i o to, jaki będzie, kanalizacji sanitarnej. Rzeczywiście, ki inwestycyjnej jest planowanie w określonych sytuacjach poziom mają, zwłaszcza w porze deszczowej w długim horyzoncie czasowym wanej nad rzeką infrastruktury, do wody na terenie gminy sierpeckiej, problemy z dojściem do posesji. i w wybranych, według nas, najważtej pory pobudować. Przecież to nie przez którą płynie, po wybudowaniu, Powiedziałem jednak – nie, dopóki blok czy chodnik. Chociaż i w takim niejszych obszarach. Historycznie spiętrzających wodę, jazów. Jaki wszyscy nie podłączą się do kolek- na to patrząc, pierwszym takim obprzypadku mogą pojawić się zatory tora sanitarnego. Koszty budowy proceduralne, przedłużające rozpo- to będzie miało wpływ na tereny szarem było inwestowanie w oświatę, nawierzchni i chodników są duże, drugim ochrona środowiska. Dzięki częcie budowy. Ja rozumiem, więk- nadrzeczne? To jedynie niektóre z problemów, które czasochłonnymi zaś późniejsze podłączanie się do szość mieszkańców nie orientuje konsekwencji w działaniu mamy dziś się w zawiłościach procedur inwe- procedurami muszą zostać rozstrzy- kanalizacji zmarnowałoby wcześniej dobrą bazę edukacyjno-wychowawgnięte, zanim zleci się opracowanie wykonaną pracę. Była to na pewno stycyjnych. Oceniają na podstawie czą. Cztery przedszkola znajdują dokumentacji na konkretne obiekty, decyzja niepopularna. Uważam się w naszych obiektach. Były motego, co widzą. A ponieważ naszych które na tym terenie powstaną. Wiele dernizowane, dysponują dobrymi jednak, że ta, którą podjąłem, była działań na etapie przygotowawczym warunkami do prowadzenia zajęć. z długofalowego punktu widzenia inwestycji, na zewnątrz nie widać, z etapów, na tej drodze, mamy już za Zmodernizowaliśmy i rozbudowainteresu miejskiego, słuszna. Jestem uważają, że w tym czasie nic nie ro- sobą. Nie było możliwe, jak sugerują liśmy budynek Gimnazjum Miejbimy. A wdrożony przez nas projekt, niektórzy, wdrożenie wszystkich wdzięczny radnym poprzednich procedur jednocześnie, gdyż na ba- i obecnej kadencji za wierność zasa- skiego. SP nr 3, w ostatnich latach, Turystyczne Zagospodarowanie poddana została termomodernizacji zie jednych tworzone są następne. dzie długoterminowego planowania Rzeki Sierpienicy to proceduralnie i remontowi, z wymianą instalacji skomplikowane przedsięwzięcie. Tego nie da się przeskoczyć. W kon- zadań inwestycyjnych, organicznej To nie działka pod dom, ale rzeka. tekście tego pytania chciałbym pracy, a nie filozofii działań doraź- centralnego ogrzewania. Przy szkole Zanim zacznie się nad nią cokol- podzielić się następującą refleksją: nych, najlepiej w ostatnim roku ka- powstało wielofunkcyjne boisko ze sztuczną trawą i zapleczem. wiek budować trzeba pokonać całe dla mnie i miejskiego samorządu, dencji, żeby „kupić” wyborców. To warto wiedzieć Sierpc miasto, położone na północno-zachodnich rubieżach województwa mazowieckiego, należy do najstarszych grodów Mazowsza Płockiego. Sierpc prawa miejskie otrzymał w 1322 roku, ale pierwsze odnotowane wzmianki o mieście pochodzą z 1065 roku. Od zarania swoich dziejów, aż po lata sześćdziesiąte XIV wieku, był własnością książęcą i królewską. Od schyłku XV wieku wchodzi w skład Korony. Bliskość zagrażających tym ziemiom Prusów, a później Krzyżaków, zdecydowała o powołaniu kasztelanii. Rozmowa z burmistrzem Markiem Kośmidrem Długoterminowe planowanie a nie doraźne działania Zabytkowy Ratusz Echa tamtych wydarzeń odnajdujemy we współczesności. Nieprzypadkowo piwo z sierpeckiego browaru nazywa się Kasztelan, a organizowany w Sierpcu od lat Międzynarodowy Festiwal Folklorystyczny to Kasztelania. Nieprzypadkowo też, istniejący od 1985 r. przy Sierpeckim Domu Kultury zespół folklorystyczny, znany nie tylko w kraju, to Kasztelanka. To tylko niektóre z przykładów powiązania teraźniejszości z przeszłością, i to często bardzo w czasie odległą. Świadczy to wymownie o przywiązaniu mieszkańców tej ziemi do historii, będącej istotną podstawą tożsamości. Dzisiejszy Sierpc, to dwudziestotysięczne miasto, położone przy drodze krajowej nr 10, w dolinie płynącej meandrami Sierpienicy. Jest to teren o wysokich walorach przyrodniczo -krajobrazowych. Turystyczne zagospodarowanie doliny Sierpienicy to priorytetowe zadanie miejskiego samorządu. Muzeum Wsi Mazowieckiej Boisko wielofunkcyjne przy Szkole Podstawowej nr 3 Hala sportowa przy Szkole Podstawowej nr 2 Skansen to jedna z największych atrakcji turystycznych Sierpca. Muzeum Wsi Mazowieckiej usytuowane jest poza miastem, na pięknie położonym terenie nad rzeką Sierpienicą, tuż przy jej ujściu do Skrwy. Oprócz zagród chłopskich z regionu Mazowsza północno-zachodniego, dworu, budynków przydworskich, murowanego budynku młyna wodnego, kaplicy z Dębska, na terenie skansenu znajduje się nowo oddany amfiteatr, kompleks muzealno-wystawienniczy i kościół z Drążdżewa. Muzeum zdaje się wciąż tętnić życiem, gdyż obok zabudowań znajdują się ogródki warzywne i kwiatowe, sady owocowe, prowadzone są tu uprawy oraz hodowane zwierzęta. Park etnograficzny to największy, ale nie jedyny pomnik historii. Nasze miasto Imponująca jest także lista zabytków sakralnych – kościoły: pw. Św. Ducha z częściowo zrekonstruowaną gotycką polichromią, św. Wita, Modesta i Krescencji (Farny), św. Maksymiliana Kolbe oraz kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny ze słynącą łaskami figurą Matki Boskiej z Dzieciątkiem. Kościół Świętego Ducha Powstanie tej świątyni związane jest z cudownym objawieniem Matki Bożej w 1483 roku. Przy sanktuarium znajduje się klasztor, barokowa dzwonnica oraz wybudowana w 1901 roku murowana studzienka. Miejscowa legenda głosi, że woda z jej źródełka posiada moc uzdrawiania. Kościół Farny Corocznie w naszym mieście odbywają się imprezy plenerowe, festyny rekreacyjne, rodzinne pikniki i imprezy sportowe. Mamy do dyspozycji, stadion. krytą pływalnię, halę sportową ze ścianką wspinaczkową i kilka sal gimnastycznych. Znaczące miejsce, w kalendarzu wydarzeń kulturalnych, zajmują, znane powszechnie, plenery plastyczne (malarstwo i rzeźba), połączone z wystawami poplenerowymi i sprzedażą dzieł sztuki. Nie bez znaczenia dla Sierpca jest jego otoczenie, w którym funkcjonuje. Tworzą je gminy naszego powiatu. Charakteryzuje je czyste środowisko naturalne. Ponadto, dwa bogate w ryby jeziora i lasy, które przyciągają amatorów grzybów i jagód, atrakcyjność tego terenu podnoszą. Podczas wycieczek pieszych i rowerowych możemy podziwiać piękno naszych okolic. Osobliwości krajobrazowe w dorzeczu Sierpienicy i Skrwy sprawiają, że relaks znajdą tu również kajakarze. Spływ kajakowy Skrwą Sądzimy, że ten krótki biogram Sierpca zachęci wielu do odwiedzenia miasta i ziemi sierpeckiej, i że tego kroku nie będą żałowali, że odkryją wartości, których opisać się nie da. Warto odkryć ten piękny zakątek Mazowsza. Nasz Płock • nr 11(57) • listopad 2009 Przy Szkole Podstawowej nr 2 pobudowaliśmy halę sportową, z dużym łącznikiem dydaktycznym, siłownią i zapleczem. A najwcześniej krytą pływalnię przy Liceum Ogólnokształcącym. Basen został wyróżniony jako najlepiej zaprojektowany obiekt sportowy. Jak czas pokazał, został również dobrze wykonany. Bo mimo upływu lat, funkcjonuje do dziś bezawaryjnie. Obecnie przymierzamy się do budowy hali sportowej przy Gimnazjum Miejskim. Mamy już opracowaną dokumentację techniczną. Wszystkie nasze placówki są, od lat, w miarę posiadanych środków, sukcesywnie doposażane w nowoczesne zaplecze dydaktyczne. Zaś szczególnie wyróżniającym się w nauce uczniom przyznajemy corocznie stypendia. Wysoko oceniamy kadrę zarządzającą naszymi placówkami oświatowo-wychowawczymi. Jesteśmy z niej zadowoleni. Dyrektorzy, jak i nasz Wydział Oświaty, podejmują działania inspirujące nauczycieli do podnoszenia kwalifikacji. Na zatrudnionych 161 nauczycieli w sierpeckich placówkach oświatowych 94 proc. legitymuje się wykształceniem wyższym magisterskim. W roku 2001 stanowili 61 proc. Pięćdziesiąt dwa procent ogółem zatrudnionych posiada status nauczyciela dyplomowanego. Połowa nauczycieli ma przygotowanie do nauczania dwóch lub więcej przedmiotów. nych latach wydawaliśmy kilkakrotnie więcej. Jeśli dodam, że zadłużenie miasta nie przekracza progu bezpieczeństwa, to chyba gospodarujemy nie najgorzej. Z działań proekologicznych wymienić jeszcze należy renowację jeziorka. Pozyskaliśmy na ten cel ponad 400 tysięcy złotych kredytu z WFOŚ, z szansą umorzenia w pięćdziesięciu procentach. Wielu mieszkańców krytykowało nas za tę inwestycję. Musieliśmy ją jednak podjąć, żeby nie dopuścić do dalszej degradacji tego urokliwego miejskiego zbiornika. Dalszym etapem będzie rekreacyjne zagospodarowanie otaczającego terenu. Z tego, co powiedziałem, nie należy wyciągać wniosku, że zajmujemy się jedynie ekologią. Staramy się, na miarę posiadanych środków, rozwiązywać inne miejskie problemy. Chociaż nie wszystkie się da. W ciągu ostatnich lat przybyło w mieście chodników i parkingów. Dzięki dobremu współdziałaniu z Zarządem Mazowieckim Dróg Wojewódzkich udało się zainstalować sygnalizację świetlną na skrzyżowaniu Piastowska – Wiosny Ludów, wraz z przebudową całej infrastruktury. A było to bardzo niebezpieczne skrzyżowanie. niejszych programów, które będziemy kontynuować w przyszłym roku – rozbudowy i modernizacji Domu Kultury i II etapu rozbudowy Składowiska Odpadów Komunalnych w Rachocinie. Na te zadania mamy też zabezpieczone środki. Jak będzie z innymi zadami, które chcielibyśmy w przyszłym roku podjąć, trudno dziś powiedzieć. To się okaże po skonstruowaniu przyszłorocznego budżetu. Według aktualnych szacunków, będzie na pewno mniejszy. Już dziś, wszystko wskazuje, że wpływy z udziałów w podatku od osób fizycznych będą mniejsze o milion złotych. To pokłosie bezrobocia, które dotknęło nie tylko miejscowych, ale i pracujących poza Sierpcem. Pełnego bilansu nie jesteśmy jednak w stanie dziś dokonać. Również niektórzy nasi przedsiębiorcy sygnalizują, że sytuacja robi się dla nich coraz trudniejsza. Nie wiemy, czy te problemy nie pogłębią się w przyszłym roku. Niepokojącym sygnałem jest, jak powiedziałem, wzrost bezrobocia. Jeśli będzie wzrastać, może być nieciekawie. Dotychczas nie obserwujemy jednak wzrostu ilości petentów w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej. To jest przecież jakieś zwierciadło sytuacji ekonomicznej Powiedział pan, że ważnym obszarem działania sierpeckiego samorządu jest ochrona środowiska. W czym się to wyraża? Ochronę środowiska i ekologię uznaliśmy za ważny, długofalowy temat inwestycyjny z dwóch względów. Po pierwsze, z uwagi na duże pod tym względem zaległości i wynikające stąd potrzeby. Po wtóre, mobilizowała nas świadomość, że wcześniej czy później i tak dopadną nas dyrektywy unijne. A Unia w sprawach ochrony środowiska, jak doskonale wiemy, nie pobłaża. Uznaliśmy, że lepiej nie czekać. Tym bardziej, że potrzeby w tym zakresie w mieście, jak już powiedziałem, były ogromne. Ponieważ to szeroki temat, ograniczę się do wskazania najważniejszych tematów. Najpierw już zrealizowanych. Przed kilku laty zmodernizowaliśmy miejską oczyszczalnię ścieków komunalnych. Spełnia dziś wszystkie wymogi unijne w zakresie neutralizacji szkodliwych substancji. Ustanowiliśmy strefę ochronną dla wód głębinowych, w rejonie miejskich wodociągów. Sprowadziliśmy do miasta gaz ziemny. Dzięki temu wyeliminowaliśmy, zatruwające atmosferę, kotłownie węglowe w Browarze i Mleczarni. Uważamy jednak, że jeszcze zbyt mało właścicieli domków jednorodzinnych przechodzi na ogrzewanie gazowe. Liczymy, że będzie się to zmieniać. Do proekologicznych inwestycji zaliczyć należy, wymienianą już przeze mnie, modernizację i rozbudowę Wysypiska Odpadów Komunalnych w Rachocinie. Po zakończeniu inwestycji, obiekt obsługiwał będzie nie tylko miasto i powiat, ale i gminy z ościennych powiatów. Niezwykle ważnym i kosztownym wyzwaniem inwestycyjnym była i długo będzie kanalizacja sanitarna. Trzeba pamiętać, że pierwszy kolektor i oczyszczalnia powstały dopiero w latach siedemdziesiątych, dzięki pobudowaniu browaru. Przez wiele lat całe obszary miasta korzystały z szamb, w większości niehermetycznych. Bywało, że ścieki spuszczano wprost do rzeki. W ciągu ostatnich 15 lat wybudowaliśmy prawie 22 kilometry kolektorów sanitarnych i przyłączy. Będziemy to kontynuować, by stworzyć, docelowo, wszystkim mieszkańcom możliwość korzystania z podstawowych zdobyczy cywilizacyjnych. Jak już wspomniałem, następnym etapem będzie osiedle za torami. Działania planistyczno-dokumentacyjne już podjęliśmy. Są to bardzo drogie inwestycje. Realizujemy je dzięki pozyskanym środkom zewnętrznym. Własnych środków na wszystkie zadania inwestycyjne mamy corocznie około sześciu milionów złotych. W minio- 9 brze sobie radzi. Mamy nadzieję, że obronią się przed kryzysem. Szczególnie wyróżniające się zakłady uhonorowaliśmy tytułem „Ambasadora Gospodarczego Miasta Sierpca”. Taki zaszczyt spotkał: Browar, Okręgową Spółdzielnię Mleczarską, która mimo licznych koniunkturalnych zawirowań, rozwija się, oferując wysokiej jakości produkty, poszukiwane nie tylko na rynkach krajowych, ale i zagranicznych. Zakład Przemysłu Mięsnego „Olewnik”, GMN Techmet – specjalizujący się w wysokiej jakości produkcji metalowej. Dalej – prywatną firmę Marjoss, producenta odzieży, także na rynki zagraniczne, Martera – producenta wód gazowanych, Melbud – Zakład Urządzeń Melioracyjnych. Firma sprawdziła się na wielu budowach, między innymi na autostradach. Wśród wyróżnionych znalazły się też: Wiepol – producent czekolady, słodyczy i polew, Budomex – firma budowlana oraz Sierpecki Zakład Hodowli i Rozrodu Zwierząt, legitymujący się rewelacyjnymi wynikami z zakresu genetyki a także miejska spółka Empegek. Sądzę, że jej nie muszę dodatkowo reklamować. Dodać należy, że nasi przedsiębiorcy nie zamykają się za płotem swoich zakładów. Czują i rozumieją problemy miasta i aktywnie uczestniczą w rozwiązywaniu jego problemów. Wspierają, również materialnie, wiele miejskich inicjatyw. Od lat zaznaczają swój udział w akcjach i działaniach charytatywnych prowadzonych przez Stowarzyszenie Szansa na Życie i nie tylko. Wszyscy znają pańskie zamiłowania do turystyki i sportu. Czy Sierpc i okoliczny region ma szanse stać się ponadlokalnym centrum turystycznym? Uroczystość nadania tytułów Ambasador Gospodarczy Miasta Sierpca 2009 Podobnym sposobem powstało rondo na skrzyżowaniu ulic: Płocka– Świętokrzyska–Witosa. Nasz udział, przy wartości całej inwestycji 3 miliony 300 tysięcy złotych, wyniósł jedynie 10 proc. Rondo, wraz z towarzyszącymi mu rozwiązaniami, będzie elementem przyszłej obwodnicy. Jest miastu bardzo potrzebna. Wielu mieszkańców zgłasza pretensje o brak skutecznych działań. Chcę przypomnieć, że koncepcję programowo-przestrzenną zleciłem w 2007 roku. Niby dawno. Ale nie każdy wie, że w oparciu o nią dokonane zostały projekty podziału nieruchomości, mapy do celów projektowych, ze wskazaniem linii rozgraniczających. Na tej podstawie powstały decyzje środowiskowe. Potem pojawiła się konieczność opracowania raportu oddziaływania tej inwestycji na środowisko. Raport powstał wiosną tego roku. W lipcu bieżącego roku wydana została decyzja środowiskowa. Jednak liczne odwołania od niej mieszkańców, przedłużają procedury. Dopiero po rozstrzygnięciu odwołań, przekażemy całą dokumentację Zarządowi Mazowieckich Dróg Wojewódzkich, aby mogła zlecić opracowanie dokumentacji technicznej i wystąpić o wymagane zezwolenia. Brzmi to bardzo zawile. Ale pokazuje, jak długa jest droga od podjęcia decyzji o inwestycji do jej rozpoczęcia. Sporo mówi się o powszechnym kryzysie, czy jego skutki odczuwalne są w Sierpcu? Jeśli tak, to w jaki sposób dotykają one miasto i jego społeczność? Kryzys, o którym się tak dużo mówi, nie przełożył się dotychczas na realizacją naszych tegorocznych zadań inwestycyjnych. Mieliśmy zabezpieczone na nie środki. Nie widzę też zagrożenia dla dwóch najważ- społeczeństwa. Ale poczekajmy na początek przyszłego roku. Czy mimo obecnej sytuacji gospodarczej Sierpc nadal jest atrakcyjny dla zewnętrznych inwestorów? Z tym „nadal”, to jednak przesada. Póki co, żaden zagraniczny potentat w Sierpcu nie zakotwiczył. Chociaż takie zabiegi podejmowaliśmy. Czy pan wie, że jakieś dziesięć lat temu, na każdej sesji Rady Miejskiej egzaminowany byłem pytaniami: - Ilu zagranicznych inwestorów do Sierpca sprowadziłem, lub w najbliższym czasie sprowadzę? Dziś, oczywiście, nie rezygnujemy z takich zabiegów, ale nie mamy większych złudzeń. Sierpc nie jest, dla zagranicznych potentatów, miejscem zbyt atrakcyjnym. I to chociażby z dwóch powodów. Z uwagi na położenie geograficzne i stąd dostępność komunikacyjną, oraz brak w mieście dużych działek pod inwestycje. Uznaliśmy, że potencjał ekonomiczny miasta powinniśmy budować, przede wszystkim, na przedsiębiorczości i inicjatywie naszych mieszkańców. I w tym widzimy naszą przyszłość. Sierpc zawsze słynął z prężnej działalności lokalnych przedsiębiorców. Czy ten trend jest nadal utrzymywany i w jaki sposób władze miasta pomagają prywatnej inicjatywie? To prawda. Jesteśmy dumni z naszych przedsiębiorców. Zawsze staraliśmy się i staramy, w granicach dopuszczanych prawem, im pomagać. Wśród ponad tysiąca zarejestrowanych w Sierpcu podmiotów gospodarczych, wiele to prężne jednostki, liczące się nie tylko na rynku krajowym, ale i zagranicznym. Większość z nich na razie do- Nie mam najmniejszej wątpliwości, że tak. Wynika to pośrednio z tego, co już wcześniej mówiłem. Temu celowi podporządkowany jest, obliczony na wiele lat, program turystycznego zagospodarowania rzeki Sierpienicy. Już wiele na drodze do tego celu zrobiliśmy. Wiele jeszcze procedur formalno-planistycznych przed nami, aby zmaterializowała się nasza wizja. A ta wizja to połączenie w jeden kompleks turystyczno-rekreacyjny wizytówki naszego miasta, którą jest Muzeum Wsi Mazowieckiej, z możliwościami, jakie stwarza rzeka i jej otoczenie. Po spiętrzeniu, stanie się w pełni spławna dla kajaków. Dla wodniaków powinna powstać stanica. A wzdłuż rzeki ścieżki rowerowe i cała infrastruktura rekreacyjno-gastronomiczna. Ale na ten temat będziemy rozmawiać po uporaniu się z procedurami formalno-planistycznymi, po konsultacjach społecznych. Dziś nie mamy wątpliwości, że Sierpc nie ma szansy stać się potentatem przemysłowym. Szansę ma w turystycznym zagospodarowaniu Sierpienicy. I to jest nasz cel. Zwykle burmistrz miasta powiatowego pełni nieformalną rolę wśród lokalnych samorządowców. Czy z racji osiągnięć, doświadczenia i stanowiska pełni pan tę rolę na swoim terenie? Z kolegami, samorządowcami z gmin powiatu sierpeckiego od lat utrzymuję przyjacielskie kontakty. Spotykamy się często, dzielimy się doświadczeniami. Wójtowie zapraszani są na wszystkie ważniejsze miejskie imprezy. Podobnie oni, zapraszają mnie na swoje. Wielokrotnie spotykaliśmy się, żeby ustalić wspólne stanowisko w sprawach o charakterze ponadlokalnym. W ubiegłym roku zawarliśmy partnerstwo dla ekologii. Jego celem jest wspólne, racjonalne wykorzystanie rozbudowywanego i modernizowanego Składowiska Odpadów Komunalnych w Rachocinie. A teraz pytanie, na które chcieliby znać odpowiedź wszyscy mieszkańcy Sierpca: czy będzie pan ponownie kandydował na stanowisko burmistrza w przyszłorocznych wyborach samorządowych? Tak będę kandydował. Rozm. Jan. B. NYCEK 10 Nasze miasto listopad 2009 • nr 11(57) • Nasz Płock URZĄD MIEJSKI W SIERPCU ul. Piastowska 11a, 09-200 Sierpc, powiat sierpecki województwo mazowieckie tel. 024/ 275-86-86 fax 024/ 275-86-33 www.sierpc.pl, www.bip.sierpc.pl [email protected] BURMISTRZ MIASTA SIERPCA Marek Andrzej KOŚMIDER ZASTĘPCA BURMISTRZA Zbigniew LESZCZYŃSKI SEKRETARZ MIEJSKI Barbara WOJCIECHOWSKA-DOBIES SKARBNIK MIEJSKI Katarzyna JONIAK RADA MIEJSKA SIERPCA 2006–2010 Marek CHRZANOWSKI przewodniczący Rady Zbigniew MROCZKOWSKI wiceprzewodniczący Rady Kazimierz CZERMIŃSKI Barbara GIL przew. Komisji Społecznej Piotr KUMOSIŃSKI Sławomir ŁOJEK Adam MALINOWSKI Dariusz MALANOWSKI Zdzisław PESZYŃSKI przew. Komisji Bezpieczeństwa Wojciech RYCHTER Wiesław RYPIŃSKI przew. Komisji Gospodarczej Jerzy STACHURSKI Bogumił STOPIŃSK przew. Komisji Rewizyjnej Maria SZKLARSKA Barbara WIERZBICKA Zakończenie I etapu rozbudowy i modernizacji składowiska odpadów w Rachocinie Siedziba Urzędu Miejskiego w Sierpcu Ważne telefony i adresy WYDZIAŁY URZĘDU: Biuro Obsługi Interesanta.......... 024 275-86-60 do 63 Organizacyjny................024 275-86-27 Biuro RM........................024 275-86-29 Finansowy.......................024 275-86-38 Inwestycji i Remontów.024 275-86-45 Oświaty, Kultury i Zdrowia.........................024 275-86-44 Działalności Gospodarczej i Rolnictwa......................024 275-86-63 Spraw Społecznych i Komunalnych...............024 275-86-48 Architektury i Gospodarki Gruntami........................024 275-86-55 Spraw Obywatelskich....024 275-86-52 Referat ds. Promocji i Komunikacji Społecznej......................024 275-86-49 USC..................................024 275-86-25 Straż Miejska.................024 275-20-66 JEDNOSTKI ORGANIZACYJNE MIASTA Szkoła Podstawowa nr 2 . ul. Płocka 38, tel. 275-22-53 Szkoła Podstawowa nr 3. ul. Konstytucji 3 Maja 8 . tel. 275-26-44 Gimnazjum Miejskie. ul. Br. Tułodzieckich 2. tel. 275-11-75 Miejskie Przedszkole nr 1. ul. Kwiatowa 4, tel. 275-13-11 Miejskie Przedszkole nr 2. ul. Narutowicza 9, tel. 275-34-36 Miejskie Przedszkole nr 3. ul. Piastowska 33, tel. 275-27-52 Miejskie Przedszkole nr 4. ul. Kwiatowa 4, tel. 275-34-25 Miejska Biblioteka Publiczna, . ul. Płocka 30, tel. 275-13-56 Dom Kultury, tymczasowa siedziba. ul. Żeromskiego 2, tel. 275-24-93 Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. ul. Armii Krajowej 1a, tel. 275-46-44 Ciepłownia Sierpc Sp. z o.o. . ul. Przemysłowa 2a, tel. 275-22-47 TBS Sp. z o.o. . ul. Piastowska 11a, tel. 275-86-45 Zakład Gospodarki Mieszkaniowej. ul. Traugutta 33, tel. 275-55-35 Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej „Empegek” Sp. z o.o.. ul. Konstytucji 3 Maja 48 . tel. 275-15-12 Pracownia Dokumentacji . Dziejów Miasta Sierpc . ul. Płocka 30, tel. 275-37-92 Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. ul. Świętokrzyska 26a, tel. 275-36-95 Urząd Miejski zaprasza w godzinach: poniedziałek.................7.30 – 17.00 wtorek – piątek............ 7.30 – 15.30 Rzecz o Jakubie Chojnackim Nasz rodak z Sierpca Wielkim Płocczaninem Dziś książki wydaje się bardzo szybko. Również ich autorzy mnożą się przez pączkowanie. Piszą nawet ci, co nie mają nic do powiedzenia. Praca o dr. Jakubie Chojnackim pod znamiennym tytułem „Bene meritus Jakub Chojnacki (1922–2006)” nie powstała na gorąco. Dwaj doktorzy nauk humanistycznych Jerzy Papierowski i Jerzy Stefański, solidni badacze‑regionaliści, wprawieni głównie w biografistyce, podjęli się – społecznie, co dzisiaj jest rzadkością – przygotowania i zredagowania książki o człowieku-instytucji, jakim był wieloletni prezes Towarzystwa Naukowego Płockiego. Projekt Domu Kultury Pomysł na książkę zrodził się właściwie już w końcu 2006 roku, koncepcja pracy też, lecz na przeszkodzie stanęło kilka przyczyn, głównie autorskich. Nie wszystkie z dwudziestu sześciu osób, do których się zwrócono o garść wspomnień na temat Wielkiego Jakuba, wywiązały się z zadania na czas. Ale dziś, gdy rzecz ujrzała już światło dzienne, nie jest to istotne. Każdy z autorów zetknął się z Jakubem Chojnackim osobiście, niektórzy byli przez lata całe jego współpracownikami, a więc ludźmi, którzy znali Prezesa od przysłowiowej podszewki. Widzieli go w chwilach sukcesów, których było mnóstwo, lecz także w zwątpieniu, doświadczyli jego zalet, ale i wad, których natura na szczęście mu poskąpiła. Z tego względu wspomnienia te składają się na nietuzinkową całość, dając portret człowieka, którego misją życia była praca pro publico bono. Chciałoby się w tym miejscu rzec: dzisiaj takich ludzi już nie ma… Jakub Chojnacki był sierpczaninem. Urodził się tutaj 21 sierpnia 1922 roku w rodzinie rzemieślniczej. Był najstarszy z licznego rodzeństwa. Jego dom rodzinny stoi nadal. O swych korzeniach sierpeckich nigdy nie zapomniał, przywołując rodzinne miasto zawsze z sentymentem i przy wielu okazjach. W Sierpcu zresztą nadal mieszkają jego krewni, tu znajdują się groby przodków. W dawnym Gimnazjum Polskiej Macierzy Szkolnej im. Ignacego Mościckiego, do którego uczęszczał w latach 1935–1939, po Międzynarodowy Festiwal Folklorystyczny Kasztelania fot. Jacek Karwowski Mazowieckie Dni Integracji w Skansenie, październik 2009 ukończeniu Szkoły Powszechnej im. Adama Mickiewicza, zdobywał podstawy swojej wiedzy. Należąc do pokolenia „Kolumbów” naukę przerwała mu wojna. Świadectwo dojrzałości otrzymał jako pierwszy rocznik powojenny (1945) w płockiej „Małachowiance”, która to szkoła stała się prawdziwym oczkiem w głowie Prezesa. Poświęcił jej potem ogromną ilość czasu i energii. Do Płocka przeniesiony został podczas okupacji, w 1943 roku. Znał język niemiecki był więc przydatny na stanowisku mistrza w nieistniejącym już tartaku przy ulicy Dobrzyńskiej. Od tej pory aż do śmierci w 2006 roku, czyli 63 lata poświęcił służbie temu miastu. Odbyło się to kosztem jego wolnego czasu, którego praktycznie nie miał do końca życia, kosztem rodziny, która wobec służby społecznej Prezesa pozostawała gdzieś w tle, chociaż bardzo się o nią troszczył, wreszcie kosztem pozycji materialnej – przez całe życie mieszkał w kamienicy czynszowej przy ulicy Zduńskiej. Wszystko co miał oddał Płockowi i nie pytał czy dostanie coś w zamian. Jak do tej pory miasto Płock nie zadbało o jego pamięć, ale mam nadzieję, że taki moment nadejdzie. Boje przyjaciół i współpracowników Prezesa oraz jego syna Marka chociażby o skrawek ulicy Jakuba Chojnackiego przypominają walkę z wiatrakami. Tymczasem wśród blisko pięciuset płockich ulic i placów aż roi się od patronów co najmniej wątpliwych zasług. Piszę to jako autor książki o płockich ulicach i sam mieszkający przy ulicy opatrzonej nazwiskiem nie najlepiej się kojarzącym. Tymczasem miasto Sierpc stanęło na wysokości zadania. W 2004 roku samorząd miejski uhonorował Prezesa medalem „Zasłużony dla Miasta Sierpca”. Na budynku dawnego gimnazjum dziś Szkoły Podstawowej nr 2 im. Armii Krajowej, już w październiku 2007 roku, odsłonięto tablicę z pięknym napisem i wizerunkiem Prezesa. Było to możliwe dzięki wsparciu władz miasta z burmistrzem Markiem Kośmidrem na czele, grupy społeczników i rodziny zmarłego. Obszerne sprawozdanie z sierpeckiej uroczystości zamieściła dr Henryka Piekarska w numerze czwartym „Notatek Płockich” z 2007 roku. Polecam tę lekturę. n Jan B. NYCEK Wieści z powiatu Nasz Płock • nr 11(57) • listopad 2009 Aktywizowanie niepełnosprawnych i bezrobotnych w powiecie płockim Powiat Płocki i Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Płocku są w tym roku ponownie realizatorami projektu współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego oraz ze środków Powiatu Płockiego. Projekt ten popierany przez Zarząd Powiatu, realizowany jest pod nazwą „Aktywna integracja w powiecie płockim” i jest częścią Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki Działanie 7.1 Poddziałanie 7.1.2 Rozwój i upowszechnianie aktywnej integracji przez powiatowe centra pomocy rodzinie. W ramach projektu w dniu 27 kwietnia 2009 roku w Hotelu „Czardasz” w Płocku odbyło się „Forum Organizacji Pozarządowych i Osób Niepełnosprawnych” Celem spotkania było zaprezentowanie korzyści wynikających z aktywizowania osób niepełnosprawnych oraz poszerzenie ich wiedzy na temat zakresu działalności instytucji państwo wych i organizacji pozarządowych. W Forum uczestniczyło 100 osób. Przybyli przedstawiciele Rady Powiatu, Zarządu Powiatu, Starostwa Powiatowego w Płocku, jednostek organizacyjnych powiatu, Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego, burmistrzowie i wójtowie gmin powiatu, przedstawiciele gminnych ośrodków pomocy społecznej. organizacji pozarządowych oraz osoby niepełnosprawne. Spotkanie zostało podzielone na dwie części. W pierwszej części głos zabrali zaproszeni przez PCPR prelegenci: Elżbieta Bogucka – Dyrektor PFRON Oddziału Mazowieckiego, Piotr Wójcik – Kierownik Działu Realizacji Projektów PFRON Oddziału Mazowieckiego, Artur Pozorek – Pełnomocnik Zarządu Województwa Mazowieckiego ds. Osób Niepełnosprawnych, Joanna Alberska – Kierownik Powiatowego Zespołu ds. Orzekania o Niepeł- nosprawności w Płocku, Iwona Sierocka – Dyrektor PUP w Płocku. Celem ich wystąpień było zaprezentowanie uczestnikom Forum jakie zadania w zakresie pomocy osobom niepełnosprawnym realizują, jakie ulgi i przywileje przysługują osobom niepełnosprawnym i gdzie mogą te osoby zgłosić się po pomoc. Na zakończenie części wykładowej głos zabrał Starosta Płocki Pan Michał Boszko, który wyraził swoją aproba- Forum Organizacji Pozarządowych i Osób Niepełnosprawnych tę dla inicjatywy jaką jest realizacja projektu przez Powiatowe Centrum tacji, która odbyła się w budynku Studia Tańca i Ruchu „Falcon”, teatr Pomocy Rodzinie w Płocku. Starostwa Powiatowego w dniach pantomimy „Laboratorium snów”, Druga część Forum to prezen- 4, 6 i 7 maja, Komisja Rekrutacyjna Teatr Tańca i Ognia „IGNIS”, zespół tacja tzw. „dobrych praktyk”, czyli PCPR w Płocku wyłoniła 46 osób instrumentalno – wokalny Quest Rewypowiedzi osób niepełnospraw- niepełnosprawnych oraz 24 osoby wolution, członek Płockiego Stowanych i reprezentantów organizacji usamodzielniające się. rzyszenia Twórców Kultury – poetka pozarządowych, Warsztatów Terapii Dla uczestników projektu w Anna Włochowska – uczestniczka Zajęciowej, Zakładu Aktywności dniach 1–2 czerca 2009 roku w Ośrod- projektu oraz uczennica płockiego Zawodowej, Centrum Integracji ku Szkoleniowo-Wypoczynkowym liceum – Patrycja Malinowska. Społecznej oraz Klubu Integracji „ZAJAZD MAZOWSZE” w Soczewce Przez cały czas trwania imprezy Społecznej, którzy przedstawili odbyły się warsztaty z psychologiem uczestnicy mogli uzyskać informacje swoje osiągnięcia w zakresie ak- i doradcą zawodowym. oraz odwiedzać punkty informacyjtywnej integracji i przeciwdziałania W wyniku warsztatów z doradcą ne: Wojewódzkiego Urzędu Pracy wykluczeniu. zawodowym uczestnicy mieli oka- Filia w Płocku, Powiatowego Urzędu Podczas forum swoje talenty zję określić własne predyspozycje Pracy w Płocku, Kasy Rolniczego aktorskie oraz wokalne prezentowali zawodowe, zainteresowania i kom- Ubezpieczenia Społecznego, Zaniepełnosprawni artyści zamieszkali petencje, poszerzyć swoją wiedzą na kładu Ubezpieczeń Społecznych, na terenie powiatu płockiego. temat rynku pracy, poznać wybrane Polskiej Organizacji Pracodawców Kluczowym zadaniem realizo- zagadnienia z zakresu prawa pracy, Osób Niepełnosprawnych, Szkoły wanym w ramach projektu było poznać aktywne metody i techniki Specjalnej w Goślicach. wyłonienie chętnych do uczestnic- poszukiwania pracy. Szczególnie W imprezie uczestniczyli przedtwa w projekcie. W wyniku rekru- cenne były warsztaty przygotowu- stawiciele władz powiatu, a także jące do rozmowy kwalifikacyjnej. przedstawiciele Mazowieckiej JedNatomiast psycholog przekazał nostki Wdrażania Programów Unijsłuchaczom wiedzę z zakresu komu- nych, wójtowie gmin oraz przedstanikacji interpersonalnej, motywacji, wiciele jednostek organizacyjnych. rozwoju osobowości, oraz psycho- Łącznie w pikniku integracyjnym logicznych uwarunkowań rozmowy uczestniczyło ok. 400 osób. kwalifikacyjnej (stres, autoprezenZe względu na oszczędności tacja, asertywność). powstałe podczas realizacji projektu, Uczestnicy wykazali dużą ak- Powiatowe Centrum Pomocy Rodzitywność podczas trwania szkoleń, nie w Płocku za zgodą Mazowieckiej byli zainteresowani omawianymi Jednostki Wdrażania Programów tematami, wyrazili też potrzebę or- Unijnych dnia 2 grudnia 2009r. doganizowania podobnych spotkań. datkowo dla beneficjentów projektu Aktualnie 27 osób niepełnospraw- organizuje „Warsztaty kompetencji nych oraz pięciu opiekunów prze- społecznych i zawodowych”. bywa na turnusie rehabilitacyjnym W tym roku Powiatowe Centrum w Jarosławcu. Natomiast 4 paździer- Pomocy Rodzinie w Płocku uruchonika odbył się turnus rehabilitacyjny miło stronę internetową projektu w górskiej miejscowości Rymanów pod adresem: www.pcpr.plock.pl/ Zdrój dla trzynastu osób niepełno- efs, na której znajdą Państwo aktusprawnych i trzech opiekunów. alne informacje dotyczące realizacji W ramach projektu planowane projektu oraz będą mogli Państwo są również kursy zawodowe dla 24 obejrzeć galerię zdjęć z najważniejuczestników projektu. Obecnie trwa- szych wydarzeń. n Warsztaty z psychologiem i doradcą zawodowym w Soczewce ją kursy na prawo jazdy kat. B i C, kursy języka angielskiego oraz kurs obsługi kasy fiskalnej i komputera; w późniejszym terminie planowane są kolejne kursy. W dniu 15 września 2009 roku na terenie Domu Pomocy Społecznej „Nad Jarem” w Nowym Miszewie od godziny 11.00 do późnych godzin wieczornych odbył się Środowiskowy Piknik Integracyjny dla osób niepełnosprawnych i ich otoczenia oraz osób usamodzielniających się. To zadanie, PCPR realizowało w partnerstwie z Domem Pomocy Społecznej „Nad Jarem” w Nowym Miszewie. Impreza cieszyła się dużym zainteresowaniem; miała bogaty program artystyczny, odbyło się dużo konkursów z nagrodami. Organizatorzy zapewnili także ciepłe posiłki w postaci grochówki i grilla, zapewniono również smaczne ciastka, owoce, soki. W ramach programu artystycznego wystąpili: tancerze ze Środowiskowy Piknik Integracyjny Warsztaty w Soczewce. Grill integracyjny 11 PROJEKT SKIEROWANY JEST DO • osób bezrobotnych, nieaktywnych zawodowo, zatrudnionych będących w wieku aktywności zawodowej i korzystających ze świadczeń pomocy społecznej w rozumieniu przepisów o pomocy społecznej, w szczególności należących do jednej z poniższych grup: – osób niepełnosprawnych, – osób opuszczających placówki opiekuńczo-wychowawcze typu rodzinnego i socjalizacyjnego, domy pomocy społecznej dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnej intelektualnie, domy dla matek z małoletnimi dziećmi i kobiet w ciąży, rodziny zastępcze oraz schroniska dla nieletnich, zakłady poprawcze, specjalne ośrodki szkolno-wychowawcze lub młodzieżowe ośrodki wychowawcze, • otoczenia osób wykluczonych społecznie, przez co rozumie się osoby mieszkające we wspólnym gospodarstwie domowym, w rozumieniu przepisów o pomocy społecznej oraz osoby zamieszkujące lub zatrudnione w środowisku osób wykluczonych społecznie. GŁÓWNYM CELEM PROJEKTU JEST Aktywizacja zawodowa oraz integracja społeczna osób dotkniętych problemem bezrobocia. Ważnym elementem wsparcia w ramach projektu jest eliminowanie różnego rodzaju barier, na jakie napotykają osoby bezrobotne zagrożone wykluczeniem społecznym, borykające się z problemem dyskryminacji na rynku pracy. Wsparcie te jest realizowane przy użyciu instrumentów aktywnej integracji: zawodowej, edukacyjnej, społecznej i zdrowotnej. Celem projektu jest zwiększenie aktywności zawodowej, życiowej i zaradności osobistej osób niepełnosprawnych i osób usamodzielniających się oraz zwiększenie ich umiejętności poruszania się na rynku pracy poprzez wykorzystanie wspomnianych instrumentów aktywnej integracji. 12 Lepszy Płock listopad 2009 • nr 11(57) • Nasz Płock Na Podolszycach Południu osiedle jak z bajki Wzorcowe osiedle płockiego MTBS-u dokończenie ze str. 1 Podolszycka Wieś rzeczywiście robi wrażenie. Pięć wolno stojących budynków tworzy zwartą architektonicznie enklawę. Zamyka ona przestrzeń między al. Jana Pawła II a kościołem św. Wojciecha. Dopełnieniem tej pierzei jest nowy budynek mieszkalny spółdzielni młodzieżowej. Projektantom osiedla i budynków udało się maksymalnie wykorzystać stosunkowo niewielki teren tworząc system uliczek i wewnętrznych ciągów komunikacyjnych, które dają wrażenie przytulnego zacisza. Nieregularne posadowienie budynków i wykorzystanie konfiguracji terenu spowodowało odejście od klasycznych schematów blokowisk na rzecz harmonijnej, pod każdym względem zindywidualizowanej osady. Zachwyca funkcjonalność osiedla. Miejsc parkingowych i garażowych jest pod dostatkiem. Pomy- ślano o placu gier i zabaw dla najmłodszych, chociaż powszechny podziw wzbudziła altana z grillem na otwartym powietrzu. Położona w miejscu, które mogło być całkowicie nieprzydatne – na stoku jaru, okazało się strzałem w przysłowiową dziesiątkę. Grill był czynny od razu, płocka „Zgoda” serwowała pyszne kiełbaski. Brawo prezes Krzysztof Chojnacki i jego służby. Osiedle jest ogrodzone i monitorowane, co gwarantuje całkowicie bezpieczeństwo jego mieszkańców i gości. Poświęcając nowe mieszkania ks. Jerzy Ławicki, proboszcz parafii, był wyraźnie zadowolony. Jego parafia ciągle się rozrasta, bo terenów budowlanych na południowych Podolszycach jeszcze nieco zostało. Klucze szczęśliwym posiadaczom nowych, zazwyczaj wymarzonych, mieszkań wręczał prezydent Płocka – Mirosław Milewski wraz z zastępcami Tomaszem Kolczyńskim i Dariuszem Zawidzkim, w towarzystwie ministra Piotra Stycznia i prezesa Mirosława Kłobukowskiego. Wśród przybyłych nie zabrakło radnych, m.in. Barbary Smardzerwskiej-Czmiel, Piotra Szpakowicza i mieszkającego nieopodal Marka Krysztofiaka, szefów spółek komunalnych i prezesów płockich spółdzielni mieszkaniowych. Wyrazy uznania należą się wykonawcy, znanej firmie Vectra Marka Graczykowskiego, twórcy większości reprezentacyjnych budowli nowego Płocka. Vectra zadbała też o cały system monitoringu. Z kronikarskiego obowiązku dodajmy, że osiedle Wieś bądź jak z bajki liczy 127 mieszkań, a oddane prawie równolegle, drugie osiedle MTBS przy ul. Armii Krajowej kolejne 64 mieszkania. W tym miejscu chciałoby się powiedzieć: tak trzymać prezesie Kłobukowski! n Tekst i fot: Jan B. NYCEK Ksiądz proboszcz Jerzy Ławicki za chwilę poświęci nowe osiedle. Obok stoją: prezes MTBS Mirosław Kłobukowski, prezydent Płocka Mirosław Milewski i reprezentujący URM min. Piotr Styczeń Inwestor – MTBS, znakomicie wykorzystał warunki przyrodnicze pod nowe osiedle Zadbano w szczegółach o wszystko – plac zabaw dla najmłodszych mieszkańców Felietony Piotr Zgorzelski: Moim zdaniem Nasz Płock • nr 11(57) • listopad 2009 Violetta Kulpa: Loża radnego Rząd na półmetku P Słowa i czyny Marszałka K iedy już z górą dziesięć lat temu Płock stracił status miasta wojewódzkiego, Polskie Stronnictwo Ludowe – dziś mało kto o tym pamięta – było przeciwne trójstopniowemu podziałowi administracyjnemu kraju. W demokracji jednak decyduje większość i głosami, głównie lewicy wspierającej wówczas ekipy postsolidarnościowe, reformę tę przepchnięto. Obecnie tu i ówdzie pojawiają się głosy, że tamta decyzja była chybiona, anachroniczna w dobie pełnej informatyzacji społeczeństwa, przy tym bardzo kosztowna. Na rychłe zmiany nie można jednak liczyć, ponieważ żaden z trzeźwo myślących polityków, zwłaszcza z koalicji, nie zechce sobie sam strzelić gola i na poważnie podnosić problemu kolejnej reformy administracyjnej Polski. Osobiście uważam, iż kiedyś do tego dojdzie i Płock rangę stolicy województwa odzyska. Młodym Czytelnikom przypomnę, do końca 1998 roku było w Polsce 49 województw. Ocalało jedynie 16 ośrodków, przy czym w kujawsko-pomorskim status stolicy dzielą: Bydgoszcz z Toruniem, a w lubuskim Zielona Góra z Gorzowem Wielkopolskim. Z dawnych wielkich województw przestało istnieć koszalińskie, zaś o samym Koszalinie słuch jakby zaginął, nie mówiąc o mniejszych ośrodkach typu Sieradz, Ostrołęka, Ciechanów, Łomża, Suwałki, Zamość, Przemyśl czy Konin. Zeszły one do lokalnych centrów administracyjno-handlowych, z których zresztą awansowały na województwa. Większość z nich spsiała, zwłaszcza, że w dobie zaawansowanej transformacji spadła ich rola gospodarcza. Pewne symptomy regresu dotyczą też stolicy naszego regionu. Płock przestał rozwijać się demograficznie, zaś malejąca liczba ludności to zły znak, świadczący o stagnacji. Przykładów spektakularnych, mógłbym przytoczyć tutaj sporo, zresztą są one powszechnie znane, z nieszczęsnym parkiem technologicznym i paraliżem komunikacyjnym na czele. To, że Płock nadal lideruje tej części Mazowsza to zasługa w dużej mierze samorządu wojewódzkiego. Na ich czele postawiłbym gmachy Muzeum Mazowieckiego, rozbudowę Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego, zmianę oblicza Teatru Dramatyczne go im. Jerzego Szaniawskiego i doprowadzenie do utworzenia w Płocku Stacji Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Kilka dni temu z kasy urzędu marszałkowskiego znowu szerokim strumieniem popłynęły środki, tym razem na rozbudowę Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Płocku, w tej chwili najdynamiczniej rozwijającej się placówki akademickiej w regionie. Ta inwestycja nie zamyka listy. Są na niej tej rangi obiekty co Muzeum Wsi Mazowieckiej, czy stojące w kolejce Termy Gostynińskie. Ale też są na niej może nie imponujące wysokością wydanych środków, co znaczeniem społecznym: choćby droga z Ciółkówka do Goślic, jak słusznie zauważył z przymrużeniem oka marszałek Adam Struzik, najbardziej rozreklamowana droga w Polsce. Takiej reklamy my się nie lękamy, chociaż niektórzy dziennikarze uważają inaczej. Całe szczęście, że o inwestycjach nie oni decydują. rzed dwoma laty wysłuchaliśmy najdłuższego expose premiera Tuska, który roztaczał wizję dobrobytu, polepszenia warunków życia Polaków, a także powrotu naszych rodaków spoza granic, obiecując drugą Irlandię. Jednak z perspektywy dwóch lat można podsumować realizację tych planów, jako niespełnione obietnice, pomijając fakt, iż bezrobocie w ubiegłym roku w Irlandii wzrosło o ponad 70 proc. Dziś wszelkie niepowodzenia tłumaczy kryzys gospodarczy, który jest doskonałą zasłoną dla trudnych decyzji podejmowanych przez pracodawców, szczególnie w kwestii redukcji zatrudnienia. W kampanii wielokrotnie szafowano hasłami związanymi z obroną przemysłu stoczniowego, po niespełna dwóch latach okazało się, że Minister podpisał porozumienie, z którego oferent się nie wywiązał, czekając do ostatniej chwili, a pracownicy zostali pozostawie- ni na łaskę urzędów pracy. Nawet w czasie kampanii do europarlamentu okłamywano całe społeczeństwo twierdząc, że do sprzedaży w końcu dojdzie, czy był to jedynie czysto marketingowy chwyt wyborczy? Wielokrotnie rząd rzucał pomysły, z których później się wycofywał, tak dzieje się chociażby z prywatyzacją Spółek Skarbu Państwa, a dziś jesteśmy z kolei zaskakiwani decyzją Ministra Skarbu dotyczącą sprzedaży Ośrodka Badawczo-Rozwojowego w Płocku. Kolejne pomysły na ingerowanie w szkolnictwo zakończyły się w efekcie skróceniem dzieciństwa sześciolatków, poprzez wysłanie ich do szkół. Doskonałym przykładem skuteczności działań rządu PO były prace nad ustawą hazardową. Premier chce teraz uderzyć w hazard w odwecie za to, że o mało co nie doszło do wywrócenia rządowej łodzi, gdy okazało się, że to najbliżsi współpracownicy Tuska mogą pisać ustawę pod dyktando hazardowego lobby. Ewa Kopacz miała być symbolem zmian w jakości działania polskiej opieki zdrowotnej - sztandarowe ustawy ministerstwa z uwagi na błędne założenia trafiły do kosza, a pacjenci muszą czekać w coraz dłuższych kolejkach. W dramatycznej sytuacji jest dziś służba zdrowia, rząd nie dość, że nie szuka rozwiązań na polepszenie sytuacji, to jeszcze igra sobie ze zdrowiem Polaków. Do dziś nie wiadomo czy Polska zakupiła szczepionki przeciwko grypie. Aby ją wprowadzić w życie trzeba około 7 ty- Prosto z Wiejskiej: Jolanta Szymanek-Deresz się porozumieć i dokonać zmiany zabraniającej kandydowania do Sejmu bądź Senatu osobom skazanym za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego. Wykorzystuję w swojej pracy doświadczenie, które zdobywałam u prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i w tym kierunku się rozwijam. Jako polityk i prawnik zdobywam doświadczenie nie tylko w polityce europejskiej, ale także światowej. Miałam zatem możliwość spotkania się i odbycia rozmów z czołowymi przedstawicielami życia politycznego i gospodarczego świata, prezydentami, premierami, ministrami spraw zagranicznych, przedstawicielami Parlamentu Europejskiego. Również w czasie tej kadencji oprócz pracy w parlamencie i dyżurów poselskich w moim okręgu, uczestniczyłam w dziesiątkach międzynarodowych sympozjów i narad poświęconych sprawom bezpieczeństwa, rozbrojenia, globalizacji, walki z głodem, walki o prawa człowieka, prezentując tam polski punkt widzenia na omawiane sprawy. Brałam tak- że udział w obradach wielu socjaldemokratycznych partii europejskich, choćby hiszpańskiej, portugalskiej, czeskiej, słowackiej, w których uczestniczą często przedstawiciele miejscowych środowisk opiniotwórczych – nauka, kultura i biznes – oraz Polonii, brałam udział w obradach frakcji europejskich socjalistów. W Stanach Zjednoczonych, gdzie przebywałam na zaproszenie Departamentu Stanu USA, ukończyłam kurs dla liderów politycznych. Tak więc, obok doświadczenia zdobytego w Polsce, mogę mówić o znacznym doświadczeniu międzynarodowym. Staram się być obecna w mediach po to, by prezentować i popularyzować stanowisko SLD w kwestiach polityki zagranicznej i bieżącej polityki krajowej, ale również zajmuję stanowisko w sprawie problemów dotyczących mojego okręgu wyborczego. Tak wiec mogę z pewnością stwierdzić, że były to dla mnie dwa lata bardzo wytężonej pracy. Plany na przyszłość? Przygotowujemy się do konwencji programowej partii. Dwa lata obietnic W iele osób zadaje mi pytanie jak mogę podsumować swoje dokonania w obecnym parlamencie, który przekroczył właśnie półmetek. Odpowiadam zatem, mając nadzieję, że dostatecznie wyczerpująco. Moja działalność koncentrowała się, zgodnie z przypisaną mi problematyką, przede wszystkim na kwestiach konstytucyjnych i polityki międzynarodowej. Jestem wiceprzewodniczącą SLD odpowiedzialną za sprawy międzynarodowe i wiceprzewodniczącą sejmowej komisji spraw zagranicznych. Cieszę się, że w toku prac Komisji Nadzwyczajnej do zmian Konstytucji udało nam 13 godni na jej dystrybucję i uodpornienie pacjentów. Tymczasem Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego Państwowego Zakładu Higieny przedstawił dane, z których wynika, że w drugim tygodniu listopada w Polsce zarejestrowano ponad 41 tys. zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę. W tym samym okresie ubiegłego roku było ich ponad 3,6 tys. Pomimo trudnej walki z kryzysem nie wykorzystujemy otrzymanych środków z Unii Europejskiej, z obiecanych 67 mld euro, przez dwa lata rządów udało się wydatkować niecałe 4 mld. Po upływie połowy kadencji obecnego Sejmu zamiast podsumowań, wyciągania wniosków i krytycznej oceny doczekaliśmy się krytycznego spojrzenia, ale na osobę Prezydenta RP. Otóż rząd nie tylko wini kryzys gospodarczy za swoją nieudolność, ale winą obarcza jeszcze Prezydenta RP, twierdząc, że wszelkie inicjatywy rządu są torpedowane, a ustawy wetowane. W latach 2007–2009 Prezydent podpisał 418 ustaw, a skutecznie zawetował jedynie 12, co stanowi zaledwie 3 procent. n Violetta KULPA Jeśli chodzi o mój okręg wyborczy, zamierzam bywać na spotkaniach z moimi wyborcami jeszcze częściej, a dla młodzieży z mojego okręgu przygotowuję niespodziankę. Myślę, że w przyszłym miesiącu zdradzę ją Waszym Czytelnikom, bo i „Nasz Płock” mam taką nadzieję, będzie miał w tym przedsięwzięciu swój udział. n Jolanta SZYMANEK-DERESZ wiceprzewodnicząca SLD Filozoficzne poletko wójta Stanisława Sztendura O wpływie mediów na postawy ludzkie P oza za wszelką wątpliwością jest prawdą, że media mają ogromny wpływ na ludzkie zachowania, postawy, a także wyzwalanie różnych emocji. Watykańska Instrukcja Pastoralna Aetatis Novae z 1992 roku podkreśla, że potęga mediów i siła ich oddziaływania jest tak wielka, że decydują one dziś o tym, co ludzie myślą i jak myślą, uznając za ważne i godne uwagi tylko to, co jest obecne w mediach. Tę ważną prawdę o roli mediów dostrzegł Kościół, dlatego też musi koniecznie popierać i wykorzystywać media do ewangelizacji. Do takich wniosków doszedł Jan Paweł II, któremu nadano tytuł „charyzmatycznego Papieża mediów”. Tytuł ten nadano mu dlatego, gdyż spośród wszystkich papieży Jan Paweł II wydał najwięcej tekstów poświęconych mediom i dziennikarstwu, a poza tym on sam stał się wybitną i słynną postacią medialną, występując niezliczoną ilość razy w mass-mediach, jako papież nauczający, pielgrzymujący, głoszący Ewangelię Chrystusa i naukę społeczną Kościoła. Apele i pouczenia kierował Papież do dziennikarzy przez całe lata i w różnych okolicznościach. Na przykład w przemówieniu do biskupów polskich, przybyłych ad limina apostolorum w Rzymie 14 lutego 1988r., Jan Paweł II podkreślił najpierw niezwykle ważną rolę mass-mediów w przekazywaniu wartości kulturowych współczesnemu człowiekowi, a następnie wskazał na podstawowe zadania mediów i dziennikarzy: „Należy umiejętności zawodowe w służbę pamiętać, że właściwym celem i dobra moralnego i duchowego zadaniem społecznych środków jednostek i ludzkiej społeczności przekazu jest służba prawdzie i jej (…). Dziennikarstwo nie może obrona. Polega ona na obiektyw- być sterowane wyłącznie przez nym i rzetelnym przekazywaniu czynniki ekonomiczne, dążenie informacji, unikaniu manipulacji do zysku i stronnicze interesy. prawdą i przyjmowaniu postawy Powinno być natomiast postrzenieprzekupnej wobec prawdy. gane jako zadanie w pewnym Służba prawdzie jest służbą spra- sensie „święte”, wykonywane ze wie człowieka, jego integralności świadomością, że potężne środki ciała i ducha, co wyraża się w roz- przekazu zostają wam powierzone woju jego potrzeb kulturalnych dla dobra wszystkich, a zwłaszcza i religijnych, tak w zakresie indywi- dla najsłabszych grup społecznych dualnym, jak i społecznym. Prawda – od dzieci po ubogich, od chorych bowiem związana jest nierozerwal- po osoby zepchnięte na margines nie z dobrem i pięknem. Tam więc, i dyskryminowanie”. Zaprezentowane przeze mnie gdzie przekazywana jest prawda, objawia się również potęga dobra i pouczenia to testament Jana blask piękna, a człowiek, który ich Pawła II do ludzi mediów. Jestem doświadcza, nabywa szlachetności w pełni przekonany, że czytelnik, a i kultury. Jest to szczególna misja szczególnie przedstawiciel świata wnosząca wielki wkład w dobro mediów, weźmie sobie do serca i postęp społeczeństwa”. W roku myśli Papieża i uprawiając dzien2000 Jan Paweł II do dziennika- nikarstwo nie będzie krzywdził rzy powiedział m.in.: „Jesteście drugiego człowieka. n powołani, aby wprzęgać swoje Stanisław SZTENDUR 14 listopad 2009 • nr 11(57) • Nasz Płock Sprostowanie Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Usługowe „INBUD-HELPLAST” Spółka z o.o. w Płocku po zapoznaniu się z treścią artykułu prasowego „Budowa mieszkań wymaga solidności wykonawcy”, jaki ukazał się w numerze 9/10 (55/56) czasopisma „Nasz Płock” w miesiącu wrzesień–październiku 2009 r. pragnie wyjaśnić, co następuje: W dniu 6 października 2003 r. z przyczyn niezawinionych przez P rzedsiębiorstwo P rodukcyjno - powoda, a odpowiedzialność za Usługowe „INBUD -HELPLAST’ przekroczenie tego terminu ponosi Sp. z o.o. w Płocku zawarło ze Spół- pozwana Spółdzielnia, która w trakdzielnią Mieszkaniową Lokatorsko- cie realizacji inwestycji swoimi Własnościową „Komunalnik” w Płoc- decyzjami wpływała na zahamowanie tempa prac czy to w związku ku umowę nr 0827/2003 na realizację z dostarczeniem z opóźnieniem dokuzadania inwestycyjnego pod nazwą mentacji niezbędnej do wykonania „Budynek mieszkalny wielorodzinny z infrastrukturą techniczną poło- prac czy podejmowaniem z opóźnieniem innych decyzji związanych żony w Płocku na ul. Polna – Na z inwestycją oraz wstrzymaniem Skarpie”. Przedmiotowa umowa dotyczyła budowy budynku położo- prac w zależności od tempa sprzenego w Płocku przy ul. Na Skarpie 24, daży mieszkań przez pozwaną. (…) Następną kwestią jest podnoszona o którym mowa jest w ww. artykule prasowym. W odniesieniu do reali- w sprzeciwie okoliczność nienależytego wykonania robót przez powoda. zacji przedmiotowej umowy Firma nasza wystawiła Spółdzielni Miesz- Pozwana nie przedstawiła na tę okoliczność żadnych wystarczająkaniowej Lokatorsko-Własnościowej cych do ich stwierdzenia dowodów. „Komunalnik” w Płocku łącznie 34 Dokumentacja przedłożona przez faktury. Spółdzielnia Mieszkaniowa Lokatorsko-Własnościową „Komu- pozwaną, w tym fotograficzna, która nalnik” w Płocku w terminie uregu- miała wskazać na nienależyte wykonanie robót, wskazuje jedynie na listę lowała jedynie 13 faktur. Pozostałe zostały nie uregulowane w terminie, usterek, które, jak wynika z zeznań świadków, w tym inspektora nadzoru a ostatnia faktura nr. 232/2005 z dnia ze strony pozwanej, były systema30 listopada 2005 r,, której termin tycznie usuwane i nie były poważne płatności minął w dniu 30 grudnia oraz nie wpływały na terminowe 2005 r. nie została uregulowana wykonanie segmentów!(...) w ogóle do chwili obecnej. Odbiór W dniu 12 października 2007 r. końcowy robót budowlanych objęP rzedsiębiorstwo P rodukcyjno tych tą umową nastąpił protokółem Usługowe „INBUD-HELPLAST’ Sp. w dniu 10 sierpnia 2005 r. i nie został z o.o. w Płocku wystąpiło do Sądu istotnie dochowany termin końcowy wykonania ww. umowy przewidzia- Rejonowego w Płocku Wydział V Gospodarczy z wnioskiem o zawarny na dzień 30 czerwca 2005 r., lecz cie ugody sądowej w trybie art. 18 nastąpiło to z przyczyn zawinionych k.p.c. – zakresie uregulowania przez przez Spółdzielnię Mieszkaniową Lokatorsko-Własnościową „Komu- Spółdzielnię Mieszkaniową Lokatorsko-Własnościową „Komunalnik” w nalnik” w Płocku (m.in. zmiany w dokumentacji projektowej budynków, Płocku pozostałej należności z ww. umowy w łącznej kwocie 348 217,74zł. brak uzgodnień i wycinki drzew na oraz odsetek ustawowych za opóźtrasie drogi, zbyt późne dostarczenie dokumentacji technicznej na drogę, nienie w zapłacie ostatniej z wystaniekompletność tejże dokumentacji, wionych faktur tj. faktury VAT nr 232/2005 z dnia 30 listopada 2005 r. zbyt późne nakreślenie rzędnych na kwotę brutto 295 953,96zł. Sprawa przez geodetę w terenie, brak decyzji o lokalizacji śmietnika itd.). W zakre- otrzymała oznaczenie jako VG Co sie nie uregulowanych faktur i wobec 148/07. W trakcie tegoż postępowania sądowego strony bardzo długo braku porozumienia Firma nasza prowadziły pertraktacje ugodowe, w dniu 12 kwietnia 2005 r. skierowała do Sądu Okręgowego w Warszawie, które jednakże nie doprowadziły w efekcie do zawarcia pomiędzy nimi Wydział XVI Gospodarczy pozew ugody i postępowanie sądowe zostało o zapłatę kwoty 1076 592,83 zł wraz zakończone stwierdzeniem przez Sąd z ustawowymi odsetkami (syg. akt XVI GC 237/06). W trakcie tego proce- niemożnością zawarcia ugody w dniu su Spółdzielnia Mieszkaniowa Loka- 15 września 2008 r. Łączna wysokość odsetek ustatorsko-Własnościowa „Komunalnik” wowych za opóźnienie w płatnościach w Płocku sukcesywnie zapłaciła nam kwotę odpowiadającą wysokości do- faktur, które zostały dotychczas wychodzonej należności głównej. Postę- egzekwowane od Spółdzielni Mieszpowanie sądowe zakończyło się wy- kaniowej Lokatorsko-Własnościowej daniem w dniu 24 października 2007 r. „Komunalnik” w Płocku, w oparciu przez Sąd Okręgowy w Warszawie, o wyrok wydany w w/w sprawie XVI Wydział XVI Gospodarczy wyroku, GC 237/06 przez Przedsiębiorstwo w którym zasądzone zostały pozosta- Produkcyjno-Usługowe „lNBUDłe do uregulowania odsetki ustawowe -HELPLAST’ Sp. z o.o. w Płocku wyniosła kwotę 118 399,68 zł. Pozostają oraz koszty procesu za I instancję obecnie do uregulowania oprócz w kwocie 44 644,70 zł. Od wyroku tego Spółdzielnia Mieszkaniowa Loka- faktury VAT nr 232/2005 z dnia 30 torsko-Własnościowa „Komunalnik” listopada 2005 r., odsetki ustawowe za opóźnienie w jej zapłacie, których w Płocku wniosła apelację, którą Sąd wysokość na dzień 12 października Apelacyjny w Warszawie, Wydział I Cywilny wyrokiem z dnia 10 paździer- 2009 r. stanowi kwotę 132 830,62 zł i dalej rośnie. Tym samym na dzień nika 2007 r. wydanym w sprawie I ACa dzisiejszy wysokość kosztów jakie 771/07 oddalił w całości, uznając ją za obciążają Spółdzielnię Mieszkaniową bezzasadną, a rozstrzygnięcie Sądu I instancji za w pełni uzasadnione. Lokatorsko-Własnościową „Komunalnik” w Płocku, z tytułu nienaleZasądzone także zostały na naszą żytego wykonania przez nią umowy rzecz koszty procesu za II instancję nr 0827/2003 z dnia 6 października w kwocie 2700,00 zł. W pisemnym 2003 r. (tj. odsetki ustawowe plus uzasadnieniu wyroku I-instancyjnego koszty procesu w sprawie XVI GC Sąd Okręgowy w Warszawie, Wydział 237/06) – wynosi łącznie kwotę co XVI Gospodarczy stwierdził m.in.: najmniej 298 575,00zł. (...) Zebrany w sprawie materiał Przedsiębiorstwo Produkcyjnodowodowy w ocenie Sądu stanowił Usługowe „INBUD-HELPLAST’ Sp. podstawę do przyjęcia, iż roboty z o.o. w Płocku przyznaje, iż w zaodnośnie segmentu A, B i C zostały kresie wykonania przez nią umowy wykonane przez powoda zgodnie nr 0827/2003 z dnia 6 października z terminami umowy stron i aneksem 2003 r. ujawniły się wady dotyczące nr 1, zaś pozostałe roboty zostały wzmiankowanych w przedmiotowym wprawdzie wykonane po upływie artykule prasowym dróg dojazdoprzewidzianego w nich terminu w aneksie nr l do umowy (30.06.2005) wych, balkonów i tarasów. Pragniemy jednakże równocześnie zauważyć, w dniu 8.07.2005 r., ale nastąpiło to Śladem naszych publikacji iż o ile fakt wad odnoszących się zgłoszone były jednostkowe usterki ryka Lamparskiego o zamiarze wniena niektórych tylko balkonach, które sienia przeciwko Przedsiębiorstwu do dróg dojazdowych, a dotyczący zaciekały. W trakcie usuwania tych Produkcyjno-Usługowemu „INBUDprzede wszystkim do jakości użytego usterek Spółdzielnia Mieszkaniowa HELPLAST” Sp. z o.o. w Płocku polbruku jest niewątpliwy i był przez Lokatorsko-Własnościowa „Komu- pozwu o zapłatę znane są nam już nas przyznany już w roku 2005, o tyle nalnik” w Płocku powołała swoich od roku 2005. Zamiar ten nie został kwestia ujawnionych wad balkonów jednak dotychczas zrealizowany. i tarasów nie jest jednoznaczna. Pro- rzeczoznawców którzy stwierdzili brak właściwej izolacji poziomej Spółdzielnia Mieszkaniowa Lokablem polega na tym, iż w odniesieniu torsko-Własnościowa „Komunalnik” do tarasów Spółdzielnia Mieszka- na tychże balkonach. Wówczas to Spółdzielnia Mieszkaniowa Loka- w Płocku nie skierowała na drogę niowo Lokatorsko-Własnościowa torsko-Własnościowa „Komunalnik” postępowania sądowego przeciwko „Komunalnik” w Płocku w trakcie wykonywania przedmiotowej inwe- w Płocku, nie kwestionując tego, Przedsiębiorstwu Produkcyjno-Usłuiż izolacji takiej nie przewidywała gowemu „INBUD-HELPLAST’ Sp. stycji zrezygnowała z zadaszeń tych z o.o. w Płocku żadnego roszczenia tarasów, które przewidywała doku- dostarczona przez nią naszej Firmie dokumentacja techniczna, zażądała majątkowego. Nie znamy przyczymentacja techniczna. Z jedenastu ny tego stanu rzeczy. Pragniemy tarasów jeden taras został na wła- wykonania tejże izolacji poziomej na wszystkich balkonach. Równocze- tylko zwrócić uwagę na fakt, iż odsny koszt zadaszony przez lokatora śnie powstawał problem techniczny biór końcowy robót budowlanych i ten nie cieknie. W odniesieniu do związany z zasiedleniem budynku. objętych umową nr 0827/2003 z balkonów problem sprowadza się do tzw. izolacji poziomej. Dokumen- Dla wykonania takich robót budowla- dnia 6 października 2003 r. nastąpił nych na balkonach niezbędnym było w dniu 10 sierpnia 2005 r., zaś okres tacja techniczna jaką dysponowało udzielonej w tejże umowie trzyletniej P rzedsiębiorstwo P rodukcyjno - postawienie na tarasie pod danym gwarancji upłynął w dniu 10 sierpnia Usługowe „INBUD-HELPLAST” Sp. balkonem rusztowania oraz zgoda lokatora na wejście na sam balkon. 2008 r. Nie dotyczy to oczywiście wad z o.o. w Płocku w trakcie realizacji tej Potrzebna więc była zgoda zarówno zgłoszonych nam w okresie gwarancji inwestycji nie przewidywała istnienia lokatora będącego właścicielem tara- i uznanych przez naszą Firmę. takiej izolacji. Firma nasza mimo su, jak i zgoda lokatora będącego właKończąc informujemy, że Przedtych zastrzeżeń przystąpiła jednak do usuwania tychże usterek uznając, ścicielem położonego wyżej balkonu. siębiorstwo Produkcyjno-Usługoiż dobrem nadrzędnym jest jej do- Przez cały czas mieliśmy z tym pro- we „INBUD-HELPLAST’ Sp. z o.o. blemy. I nadal je mamy. Dotychczas w Płocku w latach 2003–2008 nie bre imię i rzetelność realizowanych np. nie wykonano robót związanych prowadziło żadnych robót na terenie robót. Wydaje się, że nie zostało to z izolacją poziomą na dziewięciu Gdańska. docenione i należycie zrozumiane z 41 balkonów jakie istnieją na tych Jeżeli chodzi o sam artykuł praprzez Spółdzielnię Mieszkaniowo Lokatorsko-Własnościową „Komu- blokach, właśnie z tego powodu. sowy „Budowa mieszkań wymaga Problemem jest także współpraca ze solidności wykonawcy” pragniemy nalnik” w Płocku. Przedsiębiorstwo Produkcyjno- Spółdzielnią Mieszkaniową Lokator- zauważyć, iż jego autor naruszył wiążące go obowiązki wynikające z treści Usługowe „INBUD-HELPLAST” Sp. sko-Własnościową „Komunalnik” w Płocku. Z jednej strony przedstawi- art. 12 ust. pkt 1 i pkt 2 ustawy z dnia z o.o. w Płocku pragnie przeprosić 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe wszystkich użytkowników lokali znaj- ciele tejże Spółdzielni nie uczestniczą w czynnościach podpisywania proto- (Dz. U. nr 5, poz. 24 z póź. zm.) nie dujących się w blokach położonych w kołów odbioru już wykonanych robót zwracając się do Przedsiębiorstwa Płocku przy ul. Na Skarpie 26 z tytułu na balkonach i tarasach, z drugiej Produkcyjno-Usługowego „INBUDzaistnienia w zajmowanych przez nich lokalach wad wynikających z wy- zaś strony zwracają się do miesz- -HELPLAST” Sp. z o.o. w Płocku kańców bloków przy ul. Na Skarpie z prośbą o zajęcie stanowiska w kwekonania przez naszą Firmę umowy nr stiach poruszonych w przedmioto0827/2003 z dnia 6 października 2003 r. 24 z apelami, aby nie podpisywali naszej Firmie żadnych protokołów wym artykule prasowym. Gdyby się Na swoje usprawiedliwienie możemy potwierdzających wykonanie robót o nie zwrócił, niewątpliwie udzielijedynie wskazać, iż w odniesieniu do na balkonach i tarasach bez udziału libyśmy mu stosownych wyjaśnień tego rodzajów obiektów praktycznie w tych czynnościach przedstawicieli i udostępnilibyśmy dokumenty rzecz biorąc zawsze mogą ujawnić jakimi dysponujemy w tym zakresie. się jakieś usterki. Sądzimy, iż pro- Spółdzielni. Gdy już mimo tych Mimo tego dziennikarz sformułował blemem nie są te usterki jako takie, przeciwności uda się nam sporządzić wobec naszej Firmy zarzuty, które nalecz sposób i termin ich usunięcia. takie protokoły i przesyłamy je do Spółdzielni, Spółdzielnia Mieszkanio- ruszają dobre imię Przedsiębiorstwa Ze swojej strony uważamy, iż w tym wa Lokatorsko-Własnościowa „Ko- Produkcyjno-Usługowego „INBUDprzypadku usuwanie tych usterek munalnik” w Płocku przetrzymuje je i -HELPLAST” Sp. z o.o. w Płocku implikowane było przede wszystkim oraz zatrudnionych w nim osób, postawą Zarządu Spółdzielni Miesz- nie reaguje na nie. Nie odsyła ich nam z potwierdzeniem że nie ma uwag do a także mogą narazić naszą Firmę kaniowej Lokatorsko- Własnościowej na straty. Z tego też względu ocze„Komunalnik” w Płocku, a w szcze- wykonanych robót lub, że je ma. Jeżeli chodzi o wzmiankowaną kujemy ze strony Pana Redaktora gólności Prezesa Zarządu – Pana w artykule wadę stolarki okiennej i Waszego czasopisma przeprosin, za Henryka Lamparskiego. to wyjaśniamy, iż Przedsiębiorstwu nie rzetelne podejście przez dzienniJeżeli chodzi o sprawę dróg Produkcyjno-Usługowemu „INBUD- karza do realizacji jego ustawowych dojazdowych, to Przedsiębiorstwo obowiązków. Jesteśmy gotowi do Produkcyjno-Usługowe „INBUD- -HELPLAST’ Sp. z o.o. w Płocku był zgłoszony jeden przypadek do- udostępnienia Waszemu czasopismu -HELPLAST” Sp. z o.o. w Płocku dokumentów, jakimi dysponujemy wykazało bardzo dużo cierpliwości, tyczący stolarki okiennej (na 304 i chętnie udzielimy ewentualnych gdyż od roku 2005 żądało od Spół- ogółem zamontowanych okien) w dalszych wyjaśnień. dzielni Mieszkaniowej Lokatorsko- lokalu mieszkalnym nr 23 (dotyczył trzech okien zamontowanych w tym Uważamy, iż temat poruszony -Własnościowej „Komunalnik” w Płocku udostępnienia mu placu bu- lokalu). Reklamację tą zgłosiła loka- w ww. artykule prasowym jest ważtorka tegoż lokalu w czerwcu 2006r. kim i nośnym tematem. Parafrazując dowy, niezbędnego dla zrealizowania jednak tytuł należałoby się zastanotych robót. Problem polegał na tym, w trakcie przeprowadzanego przez wić czy w tym konkretnym przypadiż budynki przy ul. Na Skarpie 24 zo- naszą Spółkę rocznego przeglądu gwarancyjnego zamontowanej sto- ku nie powinien on brzmieć raczej: stały zasiedlone, a prowadzenie tego larki okiennej. W spisanym tego dnia „Budowa mieszkań wymaga solidnorodzaju robót czasowo ograniczałoby protokole ustalono z lokatorką, iż ści inwestora”. Przecież faktem bezdojazd bezpośredni do bloków, a w szczególności do podziemnych gara- zgłoszony wówczas niewielki (0,5 cm) spornym jest, iż Spółdzielnia Mieszży. Spółdzielnia Mieszkaniowa Loka- brak pionu zostanie usunięty przy ko- kaniowa Lokatorsko-Własnościowa torsko-Własnościowa „Komunalnik” lejnym przeglądzie za 3 lata. Protokół „Komunalnik” w Płocku pozyskała ten lokatorka podpisała bez żadnych od mieszkańców bloku przy ul. Na w Płocku nie chciała się na to zgodzić zastrzeżeń. W roku 2008 ponownie Skarpie 24 pieniądze za dostarczone oraz nakazywała Przedsiębiorstwu im w tym budynku lokale mieszkalne. Produkcyjno-Usługowemu „INBUD- powrócił problem przedmiotowych okien. Lokatorka mieszkania – wobec Dysponując tymi środkami pieniężHELPLAST’ Sp. z o.o. w Płocku dogadanie się z właścicielami sąsied- nie uznawania przez naszą firmę zgła- nymi Spółdzielnia nie regulowała w szanych przez nią wad – zdecydowała terminie faktur i dopuściła do ponich działek w zakresie uzyskiwania się na wymianę na własny koszt tych- wstania należności odsetkowych oraz zgody na dojazd przez przylegające do wszczęcia, z tego powodu, procesu tereny w czasie prowadzenia tych ro- że okien, na nowe, innego producenta i przez inną Firmę. W dniu wymiany sądowego. Koszty, jakie z tego tytułu bót budowlanych. Były to żądania nie tylko niemożliwe do zaakceptowania, tych okien, tj. w dniu 12 maja 2008 r., Spółdzielnia Mieszkaniowa Lokaw obecności przedstawicieli naszej torsko-Własnościowa „Komunalnik” lecz wręcz irracjonalne, ale przede Firmy oraz sprowadzonego przez w Płocku musiała ponieść wyniosły wszystkim sprzeczne z zapisem §3 nas przedstawiciela Firmy: Brueg- ok. 300 tys. zł i będą one dalej rosły. ust. pkt 2 wiążącej nas umowy nr Spółdzielnia nie prowadzi żadnej 0827/2003 z dnia 6 października 2003 r., mann Polska Sp. z o.o. we Włocławku działalności zarobkowej. Koszty te który stanowił, iż to do obowiązków (producenta profili) zostały nasze nie zostały pokryte przez Zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej Lokator- okna odkute i spisany został na tą sko-Własnościowej „Komunalnik” okoliczność protokół, który potwier- Spółdzielni lecz obciążeni nimi byli i będą członkowie tej Spółdzielni. w Płocku, jako Zamawiającego na- dził użycie uszczelnienia pianą i kotw mocujących przedmiotowe okna. Wydaje się, iż dobrze by się stało, leży przekazanie nam placu budowy Stanowisko naszej Firmy nie zostało aby ktoś wreszcie to członkom i udostępnienie frontu robót. Po dotychczas zakwestionowane przy Spółdzielni Mieszkaniowej Lokator3 latach przekonywania się o swych racjach dopiero w dniu 1 październi- użyciu przysługujących w tym zakre- sko-Własnościowej „Komunalnik” sie środków prawnych. w Płocku uświadomił i aby zostały ka 2009 r. Spółdzielnia Mieszkaniowa Wyjaśniamy także, iż twierdzenia wyciągnięte z tego wnioski uniemożLokatorsko-Własnościowa „KomuPrezesa Zarządu Spółdzielni Miesz- liwiające w przyszłości powstanie nalnik” w Płocku przekazała w końcu kaniowej Lokatorsko-Własnościowej podobnej sytuacji oraz umożliwiające plac budowy dla wykonania robót „Komunalnik” w Płocku – Pana Hen- ograniczenie dalszych. n budowlanych na drodze wewnętrznej, już bez tych wcześniejszych warunWydawca i redakcja magazynu „Nasz Płock” przepraszają firmą INBUD-ków i prace te obecnie trwają. Helplast sp. z o.o. z Płocka za uchybienia, jakie popełniono w tekście „Budowa mieszkań wymaga solidności wykonawcy” który ukazał się w poprzednim Sprawa usuwania usterek na numerze naszego pisma. Dołożymy wszelkich starań, by w przyszłości ukazywały balkonach i tarasach ma swoją odsię na naszych łamach jedynie materiały szczególnie starannie przygotowane. rębną historię. Po pierwsze najpierw Społeczeństwo Patrząc z boku Pornografia śmierci N a jego tekstach uczyłem się, że ironia przechodząca w sarkazm to sól publicystyki. Maciej Rybiński był dla mnie niedoścignionym wzorem kpiny z rzeczywistości, a pro mocja zdrowego rozsądku stała się powodem przyznania mu rok temu Honorowego Członkostwa Stowarzyszenia KoLiber, którego również jestem członkiem. Szkoda, że nie dowiemy się, jakby skomentował walkę rządu z hazardowym lobbingiem za pomocą uprzywilejowania kasyn. Na pewno zrobiłby to z właściwym dla siebie humorem. I chyba wolałby, żebyśmy próbowali go naśladować niż pisali żałobne elegie. Bo też i zwyczajnych zgonów coraz mniej. Grypa awansowała na dżumę, media podniecają się każdą śmiercią ledwo z nią związaną, Rzecznik Praw Obywatelskich straszy prokuraturą, dziennikarz przypomina z trwogą w głosie: myjmy ręce i jedzmy czosnek, a ja dochodzę do wniosku, że najgroźniejszy jest wirus głupoty. Koncerny farmaceutyczne wiedzą, że tylko kilka procent ludzi ulega psychozie szczepienia, więc tylko rządowe zamówienie zapewnia zbyt. Wystarczy przekonać lub sprowokować media do rozpętania „afery”. Andre Malraux się mylił: wiek XXI nie będzie wiekiem religii, lecz medialnych histerii (obstawiam, że następną będzie końska grypa, na która już chorują psy). Może doczekamy się poważnych zmian kulturowych i niedługo np. będzie bardziej wypadało w towarzystwie pierdnąć niż zakasłać. To pierwsze jest bardziej naturalne – człowiek puszcza wiatry przeciętnie czternaście razy każdego dnia. Żonglerka śmiercią ma różne postacie. Trumny w kalendarzu firmy z Wągrowca Wielkopolskiego reklamują dziewczyny w stringach, czyli od snu wiecznego wolą sen wieńczący czynności rozrywkowo-prokreacyjne. Przecież trzeba kimś nowym zastąpić umarłego. Innym sposobem instrumentalnego patrzenia na kres ziemskiej wędrówki było ogłoszenie żałoby po zmarłych górnikach z takim poślizgiem, żeby prezydencka para mogła zatańczyć. Polacy nie gęsi i swój cynizm mają, chociaż daleko nam do Hongkongu, gdzie żona ma prawo zadusić gołymi rękami niewiernego męża, a jego kochankę przenieść na tamten świat nawet w dowolny sposób. My też musimy wypracować własne tradycje. Pozostanę w mrocznych klimatach. Okazało się, że nowy misiek Dody, grający muzykę z dala od krainy łagodności, ma jednak imię i nazwisko: Adam Darski. Co na to wielbiciele konserwatywnego publicysty, znanego pod pseudonimem Józef Darski? Co na to sam Jerzy Targalski, któremu głupio będzie się teraz kojarzyć z satanistą? Biedaczysko. Ja nigdy nie podpisywałem się innym nazwiskiem niż własne... Na koniec przypomnę w celu ugruntowania jesiennej depresji, że kryzys gospodarczy też nam słabo wyszedł, co nadrobili piłkarze pieczętując męki eliminacyjne samobójczym golem. Wirtualna Polska napisała, że zajęliśmy dziesiąte miejsce w grupie eliminacyjnej. Czyli poniżej dna, ponieważ grupa miała sześć drużyn. Na deser młodzieżówka przegrała z reprezentacją piątej ligi angielskiej. Tylko się powiesić i poczekać w trumnie na dziewczynę z Wągrowca. n Marcin MOTYLEWSKI Nasz Płock • nr 11(57) • listopad 2009 15 Refleksje po pobycie reportera sportowego „Naszego Płocka” w Islandii Płocka Wisła na równi pochyłej W obszernym dokumencie podpisanym przez Jerzego Ożoga – prezesa „Wisła” Płock SA i wiceprezydenta miasta Piotra Kuberę, przedstawionym radnym bodaj na jednej z przedsezonowych sesji Rady Miasta Płocka, klub wyznaczył sobie ambitne cele: w przypadku sekcji piłki ręcznej podwójna korona i udział w rozgrywkach europejskich, zaś piłkarze nożni mieli na jesieni 2009 roku zająć miejsce w pierwszej piątce. W sumie nic wielkiego, odzyskanie pozycji, które nasz klub dawno posiadał i na które powinno było go stać. Sekcję piłki nożnej, której kopacze zajęli miejsce zagrożone spadkiem, zostawmy do numeru następnego. Zajmijmy się naszą wizytówką – handballem. J ak to w kraju nadwiślańskim bywa, pozbyto się trenera sukcesu. Bogdan Zajączkowski stracił pracę, podobnie jak wcześniej Krzysztof Kisiel, też złoty medalista. Zaangażowano niczym PZPN osławionego Leo, Duńczyka Jensena, trenera który „wyłoni liderów, których tak bardzo brakowało w poprzednich latach”. Lidera tymczasem przywieziono w teczce (kontraktowej). Miał nim być początkowo Lars Madsen, później Vegard Samdahl. Obu rychło wyeliminowały kontuzje. Zresztą zakupy przedsezonowe naszej „Wisły” raczej przypominały nabytki madryckiego „Realu”. Powstał za grubą forsę dream team, którego wartość obnażył islandzki wicemistrz. Po meczu w Łącku już było wiadomo, że na wyspę jedziemy na wycieczkę. „Wisła” przegrała wyraźnie, zaś momentami chłopcy z północnego kraju, prawie dosłownie, gdyż nie imponowali ani wzrostem, ani tzw. masą ogrywali naszych drwali w sposób ośmieszający. Rezultat? Znaleźliśmy się za burtą europejskich rozgrywek już w pierwszej odsłonie. Byłem tam, widziałem klęskę na własne oczy. Moim zdaniem klapą była już sama podróż, trwająca wiele godzin. Zamiast wyczarterować samolot z Warszawy do Reykjaviku i po 5–6 godzinach być już w hotelu, jechaliśmy wpierw autobusem do Kutna, potem pociągiem do Berlina, stamtąd samolotem do Islandii z przesiadką we Frankfurcie nad Menem. Razem prawie doba. Już w tym momencie nasza drużyna przegrała. O samym pobycie nie piszę, bo to kolejna porażka. Zostawmy jednak puchary na boku i przejdźmy do ligi. Obligatoryjna na dzień dzisiejszy, druga pozycja w tabeli może by nas zadowalała, gdyby nie styl gry. Porażka z Zagłębiem Lubin mocno zabolała, była jednak niczym w po- równaniu z pogromem w Kielcach. Styl, w jakim przegraliśmy w świetle jupiterów, a tak było, gdyż spotkanie transmitowano w ogólnopolskim kanale telewizyjnym, był żenujący. Antidotum na pogrom kielecki miało być zwycięstwo. Rywal był wymarzony, gdański AWFiS, w obecnym sezonie grający gorzej niż poprzednio, choćby dlatego, że ubył im czołowy strzelec Jacek Sulej. Do przerwy mecz toczył się z dużą przewagą „Wisły” dziesięciu goli. Gra była przeciętna, pojawiały się stare błędy: seryjne utraty piłek, niecelne podania, brak skuteczności, schematyczne zagrania. Mimo to, mało wymagający przeciwnik pozwolił na efektowny wynik. Tymczasem po przerwie mieliśmy do czynienia z inną drużyną. Utrzymana została dziesięciobramkowa przewaga, ale akademicy poczynali sobie coraz lepiej i w sumie drugą odsłonę zremisowali. Wnioski. Nie należy psuć tego co było dobre, a tak się stało. „Vive Targi Kielce” za mniejszą kasę zbudowały zdecydowanie lepszy zespół. Opieranie drużyny na graczach nie czujących emocjonalnego związku z miastem to zwykła armia zaciężna. Dobrze gdyby wygrywała, ale tak się nie dzieje. Kasa cudów nie czyni. Roczny kontrakt jednego z płockich liderów zbliżony jest do budżetu całego gdańskiego AWFiS-u. Czy było to widać na boisku? Na szczęście nie, ponieważ w tym tkwi istota sportu. n Jerzy FLORCZAK współpraca Jan B. Nycek PS. Czarę goryczy, jak sądzę po nerwowej reakcji zarządu klubu i trenera Jensena, przelała porażka w Puławach. To już trzecia przegrana w pierwszej części sezonu. Tymczasem Vive triumfuje i jest oklaskiwane w całej Polsce, np. w Wągrowcu. Ciekawa monografia dr Marianny Łucji Cichockiej Jubileusz bez echa R ocznica odrodzenia Rze czypospolitej sprzyja świętowaniu. Ale ten jubileusz: 1919 – 2009 przechodzi bez echa. To dziewięćdziesięciolecie działalności Polskiego Towarzystwa Czerwonego Krzyża. Za dzienną datę powołania tej ogromnie zasłużonej organizacji podaje 15 kwietnia 1919 roku, kiedy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych RP zatwierdziło jej statut. Kilka miesięcy później PTCK, bo tak wówczas nazywano ją skrótowo, zostało uznane przez Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża jako jedyne tego typu stowarzyszenie działające na ziemiach polskich. Jego zadaniem naczelnym było niesienie pomocy chorym i rannym żołnierzom, co zresztą gwarantowała Konwencja Genewska. I pracy nie zabrakło od razu. Polska orężem musiała wyrąbywać swoje granice, bronić też terytoriów rdzennie polskich, walcząc z najeźdźcą ze Wschodu. Na Śląsku i w Wielkopolsce wybuchły powstania, należało też dać odpór hordom bolszewickim. PTCK od razu znalazło się w nurcie wielkich wydarzeń militarnych, ciągnących za sobą liczne ofiary. Bez krwi nie ma wojny. Dzieje Polskiego Czerwonego Krzyża opisała, w niedużej, ale zajmującej monografii, dr Marianna Łucja Cichocka, pracownik akademicki Szkoły Wyższej im. Pawła Włodkowica w Płocku. Wprawdzie opublikowane badania pani doktor, kończą się na 2004 roku, ale w ciągu minionych pięciu lat nie zmieniło się zasadniczo położenie tego Stowarzyszenia w naszym kraju. Autorka zgromadziła bardzo obszerny materiał źródłowy oraz dostępną literaturę przedmiotu. Warto wspomnieć, że pierwszym prezesem Komitetu Głównego PTCK był książę Paweł Jan Sapieha, ze znanego rodu magnackiego działającego w Małopolsce. Następnie funkcję tę pełniła Helena Paderewska, żona sławnego kompozytora, pianisty i polityka, a po niej gen. Józef Haller. W 1927 roku zrezygnowano ze słowa Towarzystwo skracając jego nazwę do Polskiego Czerwonego Krzyża. Była to organizacja masowa. Według oficjalnych danych statystycznych w 1938 roku PCK zrzeszał około 300 tys. osób dorosłych i 400 tys. młodzieży, zaś w kraju zorganizowanych było 7,5 tys. kół PCK. Wielka wyprawa do Islandii zakończyła się jeszcze większą przegraną fot. Jerzy Florczak Nasz reporter Jerzy Florczak znalazł czas na zwiedzanie wyspy fot. Romuald Ostrowski Bramkę Seiera atakuje skrzydłowy AZS AWFiS Adam Marciniak nr 9 fot. Jan Bolesław Nycek Czas okupacji organizacja przetrwała w kraju uśpiona, chociaż jej władze naczelne na swoją siedzibę wybrały Londyn. Miała dwa wielkie zrywy w okresie II wojny światowej – działalność podczas pamiętne go Września 1939 roku, zwłaszcza w obronie Warszawy, i bohaterski udział podczas powstania warszawskiego w 1944 roku. Po wejściu wojsk wyzwoleńczych na ziemie polskie Zarząd Główny PCK najpierw zainstalował się w Lublinie, a w lutym 1945 roku przeniósł do Warszawy. We wrześniu tegoż roku funkcję prezesa sprawował gen. Stanisław Szeptycki. Wśród prezesów Zarządu Głównego PCK wyróżnić trzeba również gen. Jerzego Bończaka (1928–1988) i Aleksandra Małachowskiego, wicemarszałka Sejmu, prezesującego PCK w latach 1998–2004, czyli do śmierci. Marianna Łucja Chichocka zebrała starannie nie tylko histo riografię związaną z PCK, ale też skreśliła rys historyczny samej idei bezinteresownej pomocy bliźniemu, od jej sformalizowania w 1855 roku przez Henry Dunanta z Francji do utworzenia oficjalnych struktur międzynarodowych Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca. Szczególną uwagę przywiązała do rozwoju tego ruchu na ziemiach polskich, który z konieczności odbywał się w ramach zaborczych organizacji czerwonokrzyskich. Zadziwia mnogość tych związków oraz ich nazwy, chociaż przesłanie było zawsze to samo: być człowiekiem. Książka dr Cichockiej to materiał do przemyśleń i refleksji. W gruncie rzeczy każdy z nas miał do czynienia z PCK. Jeśli nawet pozycja ta wydaje się trudna do przyswojenia, warto ją mieć na półce i czasami zajrzeć, by raz jeszcze się przekonać, że nie żyjemy tylko dla siebie. n (jbn) Marianna Łucja Cichocka, Polski Czerwony Krzyż w latach 1919 – 2004, wyd. Szkoła Wyższa im. Pawła Włodkowica – wydawnictwo Naukowe „Novum”, Płock 2006, s.184