Osiedle MTBS-u jak z bajki

Transkrypt

Osiedle MTBS-u jak z bajki
Trzy jubileusze
budowlanych – 3
Dodatek samorządowy
MIASTO SIERPC
Płocka Wisła
w dół – 15
Nie tylko moim zdaniem
Jaki Patriotyzm?
J
edenastego
listopada –
defilada na placu
przed Grobem Nieznanego Żołnierza,
Msza Św. za Ojczyznę, uroczysta
akademia, nowy
pomnik, upamiętniająca tablica, bieg, marsz, wywieszona flaga… Forma jak zwykle
przepiękna, ale czy jest w tym
również treść? Czym jest Ojczyzna
dla współczesnego Polaka? Czym
jest Patriotyzm? Czy są to wciąż
żywe wartości?
Przez lata nasza, polska zdolność do oporu przed zniewoleniem
podsycała narodowy zapał. Społeczeństwo miało przygotowany,
oparty na antycznym i chrześcijańskim duchu, wzorzec wartości.
Ciężar ten na własnych barkach
dźwigały elity, a w młode serca
i umysły wpajała rodzina – kilka
razy wyniosło nas to do wolności.
Romantycy żyli we własnym
wyimaginowanym świecie, mieli
swoje ekstatyczne uniesienia i byli
zdolni do największych poświęceń.
Pozytywiści zaproponowali nowe
podejście, patriotyzm rozumieli
jako wytężoną pracę dla dobra
Ojczyzny. Te dwa nurty ścierały
się w Polakach przez cały dwudziesty wiek, ten sam duch pozwolił
nam przezwyciężyć komunizm.
Patriotyzm rozumiany był wtedy
jako jedność, która zaowocowała
spontanicznym, społecznym ruchem „Solidarność”. Podejścia do
patriotyzmu były różne, zawsze
jednak w działaniach Polaków był
entuzjazm i bezgraniczna wiara
w zwycięstwo, choć czasem pewnie
beztrosko naiwna. I nagle wydaje
się jakby coś pękło. Coś się zmieniło.
Na przestrzeni ostatnich dwudziestu
lat wpadliśmy w zbiorowy zachwyt,
który każe nam przymykać oczy na
wartości. Zachłysnęliśmy się wolnością. Nie wyciągamy lekcji z historii: Polak przed szkodą i po szkodzie
głupi. Zapomnieliśmy, a w każdym
razie zapominamy. Taka już jest ta
nasza zbiorowa pamięć.
Ojczyzna, Wolność, Patrio tyzm, Powinność – słowa te, choć
przez niektórych odmieniane
przez wszystkie przypadki, nie
są dzisiaj wypełnione treścią.
Brakuje tych, którzy zechcieliby
je we wzorcowy sposób wypełniać.
Przede wszystkim brakuje nam elit,
które mogłyby ukazać społeczeństwu na nowo odkryte wartości,
stworzyć dla nich uniwersalny,
zrozumiały dla każdego kod. Elit,
które zaadaptowałyby tradycyjne
wartości do realiów współczesnego społeczeństwa, opracowałyby
nowy model, na którym można by
się wzorować.
Współczesny Patriotyzm, żeby
nie pozostać jedynie anachro niczną tęsknotą potrzebuje dzisiaj
nowej definicji, a współczesna
Polska wciąż potrzebuje patriotów:
przykładnego ucznia w szkole i nie
mniej przykładnego prezydenta
w Belwederze. W końcu „Ojczyznę
kochać trzeba i szanować, nie deptać flagi i nie pluć na godło.” n
Jarosław Dorobek
Nowe osiedle Miejskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego oceniane jest jako najnowocześniejsze i najbardziej przyjazne mieszkańcom w Płocku
fot. Jan B. Nycek
Blisko dwieście płockich rodzin spędzi tegoroczną Gwiazdkę w nowym mieszkaniu
Osiedle MTBS-u jak z bajki
Od kilku już lat najpoważniejszym inwestorem budownictwa mieszkaniowego w Płocku jest spółka miejska MTBS. W chwili obecnej jej
własne zasoby przekroczyły 1800 mieszkań, a jeśli doliczyć do tego
kolejnych 1900 mieszkań będących własnością wspólnot, to Miejskie
Towarzystwo Budownictwa Społecznego zarządza blisko czterema
tysiącami lokali. Stawia to płocki MTBS w rzędzie największych administratorów w mieście. Dodać też trzeba najsprawniejszych, ponieważ
spółka dysponuje doskonałą kadrą, wychowaną od kilkunastu lat na
najlepszych wzorcach. Firma i jej szefostwo dbają, by pracownicy
każdego szczebla posiadali optymalne kwalifikacje. Ten model jak
dotychczas, sprawdza się bezbłędnie.
M
TBS buduje dużo i dobrze, oczywiście jak na
nasze warunki. Biorąc pod uwagę
wszystkie przyjęte dla budownictwa kryteria rankingowe nasza
spółka należy do ścisłej czołówki
krajowej. Jest porównywalna z
Towarzystwami Budownictwa
Społecznego działającymi w tak
wielkich aglomeracjach jak Warszawa, Poznań, Białystok czy Szczecin.
W wielu przypadkach nawet osiąga
lepsze wyniki, choćby w odtwarzaniu substancji mieszkaniowej
w dzielnicach staromiejskich. Za
enklawę z Domem Rabina przy ul.
Kwiatka płocki MTBS otrzymał
nagrodę w liczącym się konkursie
Orłów Polskiego Budownictwa.
Należy się spodziewać jeszcze
większych laurów za realizowany
już, chociaż dopiero w fazie prac
ziemnych, kompleks tzw. Złotego
Rogu przy zbiegu ulic Sienkiewicza,
Kwiatka i Bielskiej w Płocku.
Pod koniec października kilkaset ludzi zgromadziła uroczystość
oddania do użytku wzorcowego
osiedla mieszkaniowego nie tylko
w Płocku, ale chyba na całym
Północnym Mazowszu. W bardzo
szybkim terminie udało się wybudować nie tylko nowoczesne, ale
przede wszystkim funkcjonalne
i bezpieczne osiedle popularnie
określane jako Podolszyce Południe – Wieś. Przypomnijmy, że
MTBS posiada w tym rejonie
miasta osiedla Sady i Zagroda. Nazwy te nawiązują do nieistniejącej
już wsi Podolszyce, która jeszcze
przed dwudziestoma laty pełna
była chłopskich zagród, pól uprawnych i sadów. Zmiany jakie tu
nastąpiły są wprost niebywałe, ale
taka jest cena cywilizacji. Wspominali o tym zarówno gospodarz
osiedla prezes MTBS Mirosław
Kłobukowski, jak też przybyły
na uroczystość prezydent Płocka
Mirosław Milewski.
Osiedle jak z bajki – tak je
nazwał Mirosław Kłobukowski,
i trudno się z nim nie zgodzić.
dokończenie na str. 12
2
Wydarzenia
listopad 2009 • nr 11(57) • Nasz Płock
Przebudowa drogi w rekordowym tempie pięciu miesięcy
Mała obwodnica
Płocka już otwarta
W piątek 13 listopada, Adam Struzik marszałek województwa mazowieckiego
wziął udział w przekazaniu przebudowanej drogi wojewódzkiej nr 568, na
odcinku Goślice–Ciółkowo. Podczas uroczystości obecni byli Michał Boszko,
starosta płocki, Jan Mączewski, starosta płoński, Józef Rozkosz wójt gminy
Bielsk, Tadeusz Pokorski wójt gminy Radzanowo oraz Mirosław Kaczmarek
dyrektor rejonu drogowego Gostynin-Płock, Mazowieckiego Zarządu Dróg
i Andrzej Niewczas dyrektor płockiego Przedsiębiorstwa Robót Drogowych,
wykonawca inwestycji.
terminalu Orlenu oraz wyłączający
ruch ciężki z ulic miasta. Adam
Struzik podkreślił znaczenie małej
obwodnicy dla Płocka, szczególnie
tak potrzebnej miastu, gdy Generalna Dyrekcja Dróg wstrzymała
prace przy płockiej obwodnicy do
2015 roku.
– Dzisiejsze spotkanie jest
ukoronowaniem prac nad drogą,
Józef Rozkosz podziękował ważnego nie tylko dla okolicznych która nie jest tylko drogą wojeZarządowi Województwa Mazo- mieszkańców, ale odciążającego wódzką, łączącą małe miejscowieckiego za przekazanie środków w znacznej mierze Płock od po- wości, ale częścią swego rodzaju
na remont odcinka drogi, tak jazdów ciężarowych jadących do obwodnicy Płocka od strony
północnej – podsumował Adam
Struzik. – Chciałbym przy tej
okazji apelować o przyspieszenie
budowy drogi krajowej nr 62. Tego
typu inwestycje odciążają miasta,
a mieszkańcy Płocka i okolic potrzebują takich usprawnień.
Droga wojewódzka nr 568,
przebiegająca przez gminę Radzanowo i Bielsk, przebudowana została na odcinku Goślice
– Ciółkowo (ok. 6 km). W ramach
inwestycji zmodernizowano i poszerzono jezdnię, wykonano nowe
oznakowanie poziome i pionowe,
azyle na przejściach dla pieszych,
chodniki oraz zatoki autobusowe.
Poprawiono również system odwodnienia drogi oraz zjazdy do
obsługi przyległych do niej działek.
Na ten cel Samorząd Województwa Mazowieckiego przeznaczył
Samorządowcy z płockiego i płońskiego starostwa podczas przekazania drogi
blisko 8 mln złotych. n
Finał w Drobinie
W dniu 30 października br. w Zespole Szkół im. Marszałka Józefa Piłsudskiego
w Drobinie odbył się finał powiatowy Bezpiecznej Drogi do Szkoły zorganizowany dla uczniów klas IV–VI szkół podstawowych i klas I–II szkół gimnazjalnych
z powiatu płockiego.
Programem objęto prawie 6 tys.
dzieci z powiatu płockiego, natomiast
w finale powiatowym wzięło udział
300 dzieci z gmin: Bielsk, Bodzanów,
Brudzeń Duży, Bulkowo, Łąck, Mała
Wieś, Nowy Duninów, Radzanowo,
Słubice, Słupno, Stara Biała, Staroźreby oraz miasta i gminy Wyszogród,
Drobin i Gąbin. W kategorii szkoły
podstawowe zwyciężyła Aleksandra
Frydrych z gminy Bielsk i Mateusz
Kamiński z gminy Bodzanów, natomiast w kategorii szkoły gimnazjalne
zwyciężyli: Joanna Pawlak z gminy
Staroźreby i Marcin Kuźniewski
z gminy Bielsk. Konkurs zorganizował samorząd województwa
mazowieckiego przy współudziale
Starostwa Powiatowego w Płocku,
Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Płocku, Komendy Miejskiej
Policji w Płocku. n
Zwycięzcy finału powiatowego otrzymali nagrody w postaci rowerów górskich,
aparatów fotograficznych i odtwarzaczy mp4
Wójt Gabriel Wieczorek podczas uroczystości poświęcenia nowej mogiły poległych żołnierzy
11 Listopada w Sannikach
Tegoroczne obchody listopadowego
święta miały szczególny charakter
dla wszystkich mieszkańców Gminy
Sanniki, ponieważ zostały połączone
z poświęceniem nowej mogiły żołnierzy polskich poległych we wrześniu
1939 r., która znajduje się na cmentarzu parafialnym w Sannikach oraz
50-leciem istnienia jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Staropolu.
– Dzisiejszy dzień przywołuje
w nas refleksję nad największą
wartością każdego narodu, jaką
jest niepodległość. Pamięć o historii i ludziach, którzy oddali swoje
życie w walce o wolną Ojczyznę
nie powinna nigdy w nas umrzeć.
Niepodległa Polska rodziła się z
tęsknoty za wolnością, wiary we
własne siły i przede wszystkim
ogromną odpowiedzialnością za
jej losy. Świadomi ceny wolnej
Ojczyzny powinniśmy pamiętać o
naszych powinnościach wobec niej
oraz odważnie i mądrze wykorzystywać odzyskaną wolność – słowa
te wypowiedział Gabriel Wieczorek
wójt gminy Sanniki przed zbiorową
mogiłą żołnierzy polskich poległych
we wrześniu 1939 r.
Podczas ubiegłorocznych obchodów 11 Listopada przed zbiorową mogiłą żołnierzy polskich na
sannickim cmentarzu Gabriel Wieczorek obiecał, że dołoży wszelkich
starań, aby mogiła nieznanego żołnierza na cmentarzu parafialnym
w Sannikach została uchroniona
przed zniszczeniem i odzyskała
swój blask, gdyż miejsce to ma
szczególne znaczenie dla wszystkich mieszkańców Gminy Sanniki
i należy otoczyć je należytą powagą.
Dzięki staraniom podjętym przez
wójta, Sanniki otrzymały dotację
od Rady Ochrony Pamięci Walk
i Męczeństwa w Warszawie oraz
dotację od Wojewody Mazowieckiego, co umożliwiło przeprowadzenie
prac remontowych mogiły
11 listopada odbyło się również
nadanie sztandaru OSP w Staropolu, z okazji jubileuszu 50-lecia
istnienia jednostki. Zasłużeni
strażacy otrzymali odznaczenia,
a Gabriel Wieczorek pogratulował
im długiego działania na rzecz
lokalnej społeczności i podjętego
w tym celu trudu. Życzył, aby wykonywana przez strażaków ochotników owocna praca, zapewniła
nie tylko pomoc i bezpieczeństwo
mieszkańcom, ale również dawała
zadowolenie i wiele satysfakcji.
Życzył również powodzenia w pokonywaniu wszelkich trudności
i wychodzenia naprzeciw potrzebom mieszkańców gminy. n
Płocczanin nagrodzony
W Teatrze Polskim w Warszawie
już po raz dziesiąty odbyła się uroczysta gala wręczenia Nagród Marszałka
Województwa Mazowieckiego. W tym
roku Kapituła wyłoniła 10 laureatów.
Nagroda Marszałka przyznawana jest
od 1999 r. za najwybitniejsze osiągnięcia w dziedzinie kultury, nauki, organizacji życia społecznego i gospodarki.
W tym roku do Nagrody zgłoszono 84
kandydatów. Spośród nich Kapituła
wyłoniła 10 laureatów. Każdy z nich
otrzymał nagrodę pieniężną w wysokości 10 tys. zł, pamiątkową statuetkę
oraz dyplom. Tegorocznym laureatem
nagrody został płocczanin Tadeusz
Kaczyński – prezes Stowarzysze-
nia Płocki Uniwersytet Ludowy im.
Wincentego Witosa w Płocku. Stowarzyszenie prowadzi kursy języków
obcych i informatyki dla dzieci, młodzieży i osób dorosłych. Z inicjatywy
Tadeusza Kaczyńskiego w 2000 r. uruchomiono Szkołę Lektorów Języka
Angielskiego – roczną, niepubliczną
szkołę przygotowującą nauczycieli do
pracy lektora j. angielskiego. Laureat
miał swój udział także w powstaniu
Polskiego Stowarzyszenia Międzynarodowych Letnich Wiosek Dla
Dzieci CISV Polska, które organizuje
warsztaty, seminaria oraz treningi dla
dzieci i młodzieży wyjeżdżających na
programy międzynarodowe.n
Kolumnę opracowała Jolanta Rutecka, fot. archiwum redakcji
Nasz Płock. Bezpłatny magazyn mieszkańców Płocka i Mazowsza Płockiego. ISSN 1731-5484. Wydawca: Wydawnictwo MAROW – Jan Bolesław Nycek. Redakcja i biu­
ro ogło­szeń: 09-407 Płock, ul. Gie­rzyń­skie­go 17, tel./fax (024) 266 87 40, e-mail: [email protected], www.naszplock.eu. Redaguje zespół. Re­daktor naczelny: Jolanta
Rutecka (tel. 0603 194 335, [email protected]). Sekretarz redakcji, grafika: Małgorzata Debich (tel. 0602 55 33 39). Druk: Edytor sp. z o.o., Olsztyn, ul. Tracka 5.
Re­dak­cja nie odpowiada za treść ogłoszeń i materiałów promocyjnych oraz za­strze­ga so­bie pra­wo do­ko­ny­wa­nia skró­tów i zmian ty­tu­łów w tekstach niezamówionych.
Dzień Budowlanych
Nasz Płock • nr 11(57) • listopad 2009
3
Rozmowa z mgr. inż. Kazimierzem Badowskim, przewodniczącym Oddziału
w Płocku Polskiego Związku Inżynierów i Techników Budownictwa
Trzy jubileusze
Panie przewodniczący,
Dzień Budowlanych, który pan
zorganizował po raz kolejny w Soczewce
zgromadził około dwustu uczestników,
nie tylko z Płocka. Czego to dowodzi?
Sądzę, że głównie z potrzeby integracji tego środowiska. Na co dzień
wszyscy, myślę tutaj o rzeszy inżynierów,
techników i ludzi budownictwa, mamy
niewiele okazji do pozazawodowych
spotkań. Zajęci pracą i obowiązkami z
nią związanymi spotykamy się zazwyczaj na gruncie zawodowym, często w
sytuacjach stresowych. Wskrzeszając
ideę takiego święta, przyświecała mi
myśl, że warto podjąć trud, wręcz wysiłek organizacyjny, aby nasze środowisko, nie do końca doceniane, zaistniało
także w sferze mentalnej. Sądzę po
ostatnim spotkaniu, że w znacznym
stopniu nam się to powiodło. Był to
już piąty Dzień Budowlanych, zatem
mały jubileusz.
Ale w Soczewce w Ośrodku „Mazowsze”
obchodziliście trzy jubileusze…
Istotnie. Dwa były związane z
działalnością naszej podstawowej
organizacji – Polskim Związkiem Inżynierów i Techników Budownictwa.
Wprawdzie polscy budowniczowie
próbowali, zresztą skutecznie, stworzyć związek branżowy już w 2. połowie XIX wieku, ale formalnie stowarzyszenie udało się powołać dopiero w
Polsce odrodzonej i to nie od razu. Po
pokonaniu przeszkód prawnych, organizacyjnych i personalnych PZITB
powołane zostało do życia przed siedemdziesięcioma pięcioma laty w 1934
roku. Skupił w swoich szeregach kwiat
polskiego budownictwa, ludzi, którzy
wznosili dosłownie od podstaw wolną
i niepodległą Polskę po latach niewoli.
Niestety, szybko przyszła wojna, która
zawiesiła działalność naszego ruchu,
ale tuż po wyzwoleniu udało się organizację wskrzesić. Całe szczęście, że
wielu działaczy PZITB ocalało z pożogi, w tym członkowie władz założycielskich z okresu przedwojennego.
To było w kraju, a co w Płocku?
Płock do 1959 roku nie był ważnym
ośrodkiem gospodarczym nie tylko
w Polsce, ale nawet na Mazowszu.
Miasto nasze było liczącym się ośrodkiem szkolnictwa średniego. Istniała
już wprawdzie fabryka kombajnów,
ale gasł port rzeczny z racji szybkiego rozwoju motoryzacji. Oczywiście
mieszkała tutaj i pracowała dość
liczna grupa inżynierów, ale raczej
branży mechanicznej. Budownictwo
tkwiło w zastoju, poza kilkunastoma
nowo wznoszonymi blokami z lat,
pięćdziesiątych ubiegłego stulecia
charakterystycznymi dla wielorodzinnego budownictwa socrealistycznego,
zresztą dość solidnego w porównaniu
np. z blokowiskami gomułkowskimi
o ciemnych kuchniach. Realizacji
obiektów ogólnospołecznych czy też
przemysłowych było jak na lekarstwo.
Większość z nich powstała jeszcze
przed wojną. Mówię o tym dlatego,
iż prawdziwy rozwój Płocka nastąpił
po decyzji budowy tutaj kombinatu
rafineryjno-petrochemicznego. Do
miasta przybyło mnóstwo ludzi związanych z budownictwem: architektów,
urbanistów, inżynierów i techników
różnych specjalności. Oni wznosili
głównie Mazowieckie Zakłady Rafineryjno-Petrochemiczne, dzisiejszy
Polski Kombinat Naftowy „Orlen”, ale
też musieli budować miasto wraz ze
wszystkimi jego atrybutami.
Budowlanym należą się wielkie dzięki.
Nie mniej przez wiele lat nadal nie mieli
w Płocku swego stowarzyszenia.
Rzeczywiście. Oddział płocki
PZITB powołany został do życia
dopiero w 1979 roku, czyli po dwóch
dekadach od pamiętnej decyzji Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów
z 1959 roku. Dlaczego tak późno? Po
prostu byliśmy wszyscy zajęci tym, co
najważniejsze, czyli budowaniem. Kiedy to zadanie zostało wykonane można
było pomyśleć o utworzeniu struktury
skupiającej najaktywniejsze jednostki
z naszego środowiska, zwłaszcza, że
istniała już filia Politechniki Warszawskiej. Tak też się stało. W 1979 roku
utworzyliśmy w Płocku Oddział PZITB,
już jako organizację wojewódzką. Był
czas, kiedy naszą legitymację posiadało
blisko tysiąc osób. Oczywiście niektóre
przedsiębiorstwa, zwłaszcza o profilu
budowlanym, głównie państwowe,
wstępowały do Stowarzyszenia niejako
obligatoryjnie, ale nie zmienia to faktu,
że rola PZITB była wówczas znacząca,
głównie w zakresie szkoleniowym.
Tak więc naszemu stowarzyszeniu
w Płocku stuknęła trzydziestka. To
godny zauważenia jubileusz, zwłaszcza,
że dwie trzecie tego okresu upłynęło
w trudnych czasach wielopoziomowej
transformacji.
Jak pan ocenia ten okres, zwłaszcza,
że należy pan do wąskiej już grupy osób –
inicjatorów i pierwszych
członków Polskiego Związku
Inżynierów i Techników Budownictwa
na naszym terenie?
Odpowiedź na tak postawione
pytanie nie może być łatwa, ani prosta.
Gospodarka polska przeszła przez
minione dwadzieścia lat potężną
przemianę, związaną przede wszystkim ze zmianami kierunku handlu,
przeorientowaniem go na Zachód oraz
gwałtownym skokiem cywilizacyjnym,
związanym z powszechną technicyzacją produkcji, technologii i organizacji.
To wszystko tak zaabsorbowało nasze
środowisko, które było w środku tych
przemian, iż przewróciło do góry nogami nie tylko geografię gospodarczą,
również w naszym mieście, może poza
„Orlenem”, ale spowodowało zupełnie
inną hierarchię priorytetów. Dopiero
od kilku lat zaczyna być obserwowana
pewna stabilizacja, której skutkiem
jest również potrzeba działania społecznego na rzecz naszego środowiska.
Po okresie burzy i naporu dochodzimy
do normalności. Na szczęście udało
się nam przejść przez trudny okres
z możliwie najmniejszymi stratami.
Dziś jesteśmy na prostej i nikt rozsądny nie kwestionuje potrzeby istnienia
naszego stowarzyszenia.
Czy jest pan usatysfakcjonowany
obchodami jubileuszowymi?
Jeżeli oceniać to pracą i wysiłkiem jaki włożyliśmy w organizację
naszego święta, mogę powiedzieć, że
odnieśliśmy sukces, ponieważ Dzień
Budowlanych zgromadził nie tylko
osoby z naszego środowiska, ale też
znakomitych gości z marszałkiem
województwa Adamem Struzikiem
na czele, czy współtwórcą potęgi
PKN „Orlen” Konradem Jaskółą. Podsumowaliśmy też nasze dokonania,
które w zwartej formie ujęte zostały
w specjalnym wydawnictwie – Księdze
Jubileuszowej PZITB. Udało się też
również uhonorować nasze Koleżanki
i Kolegów licznymi odznaczeniami
branżowymi, co uważam za dowód
docenienia płockiego środowiska
inżynieryjno-technicznego. Cieszy
mnie także, wprawdzie powolna, ale
systematycznie następująca zmiana
pokoleniowa. Mam nadzieję, że ten
trend się utrzyma, ponieważ rzeczą
naturalną jest, iż należy przekazywać
pałeczkę młodym. n
Rozmawiał Jan B. NYCEK
fot. Krzysztof Kępczyński
Starosta Michał Boszko wręcza list gratulacyjny prezesowi Kazimierzowi Badowskiemu
Elżbieta Janiszewska-Kuropatowska, sekretarz Zarządu Głównego PZIiTB wręcza marszałkowi
województwa Adamowi Struzikowi medal z okazji jubileuszu Związku
Laureaci pamiątkowych odznaczeń z okazji 75-lecia PZITB. Od prawej Mirosław Kłobukowski,
Grzegorz Wereszczyński, Jerzy Janiak, Konrad Jaskóła, Jan B. Nycek i Mariusz Portalski
Wyróżnieni medalem pamiątkowym
z okazji jubileuszu 75-lecia
Polskiego Związku Inżynierów i Techników Budownictwa:
Kazimierz Badowski
Zbigniew Białecki
Jerzy Bielawski
Michał Boszko
Bronisław Cieślak
Henryk Czajkowski
Grażyna Czarnomska
Jerzy Czernuszczyk
Tomasz Duch
Tadeusz Gałązka
Marek Graczykowski
Jan Grobicki
Mieczysław Grodzki
Roman Groniecki
Wiktor Guzek
Stanisław Jakubowski
Henryk Janczewski
Jerzy Janiak
Zbigniew Janowski
Konrad Jaskóła
Mirosław Kaczmarek
Wanda Kaftańska
Helena Kamińska
Marek Karpiński
Kazimierz Klęk
Mirosław Kłobukowski
Tomasz Kolczyński
Maria Kopcińska
Jerzy Kotowski
Paweł Krakowski
Piotr Krakowski
Jacek Kubissa
Tadeusz Kulas
Waldemar Kuliński
Krzysztof Latoszek
Tadeusz Leszczyński
Ireneusz Lewandowski
Mieczysław Lipowski
Roman Lulis
Janusz Łabuz
Krzysztof Marcinkiewicz
Leszek Marcinkiewicz
Hanna. Marszałek
Zbigniew. Michalski
Anna Milczarska
Mirosław Milewski
Janusz Mościcki
Andrzej Niewczas
Jan Bolesław Nycek
Wiesław Olechnowicz
Jan Owczuk
Kazimierz Paczkowski
Grzegorz Padzik
Mariusz. Pawlak
Jan Pesta
Ryszard Pijanowski
Hanna Podemska
Tadeusz Potrzuski
Barbara Rudzka
Henryk Rybak
Ryszard Siedlecki
Andrzej Stawecki
Adam Struzik
Leonard Szczygielski
Roman Szymański
Włodzimierz Śniecikowski
Władysław Wawak
Grzegorz Wereszczyński
Jan. Winnicki
Konrad Włodarczyk
Waldemar Wyrzykowski
Wiktor Ząbkiewicz
Albin Żółtowski
4
Społeczeństwo
listopad 2009 • nr 11(57) • Nasz Płock
Eryk Smulewicz, senator RP: Moje za i przeciw
Polska liderem –
kryzys dotyka innych
Polska gospodarka dla wielu innych krajów staje
się wzorem do naśladowania. Mimo pewnych
przejściowych problemów, które wynikają ze zmian
ekonomicznych radzimy sobie bardzo dobrze. To
duża zasługa rządu premiera Donalda Tuska
i uchwalanych przez parlament ustaw, ale to także
efekt pracowitości i wytrwałości przedsiębiorstw
i wszystkich osób, funkcjonujących w naszej
gospodarce.
C
zas pokazał, iż gospodarka większości rozwiniętych
krajów świata kurczy się . Giełdy na
światowych parkietach odnotowują
znaczące straty. Bezrobocie osiągnęło od lat nie notowane rozmiary,
a kraje dotąd o solidnej i stabilnej
gospodarce jak np. Wielka Brytania
odnotowały dramatyczny wzrost
długu publicznego, inaczej mówiąc,
gospodarka tych krajów kurczy się,
dochody mieszkańców spadają, zadłużenie wzrasta. Choć te zdarzenia
i fakty są dobitnym przykładem recesji w wielu krajach świata i Europy,
to Polska jest bezpiecznym przyczółkiem równowagi gospodarczej.
Rodzima gospodarka wyrasta na
lidera, a wzrost gospodarczy mimo,
że nie jest ogromny, jest dobrym
przykładem trafnej polityki rządu
Donalda Tuska, który wie jak zarządzać gospodarką w czasach kryzysu
gospodarczego na świecie.
Polska to jedyny kraj wśród
wspólnoty UE, który odnotowuje
wzrost gospodarczy. Wg szacunków
wielu znaczących międzynarodowych instytucji, wzrost PKB naszego
kraju osiągnie w tym roku 1 proc. lub
nawet więcej. Warto porównać to
z naszymi sąsiadami. Dajmy na to
Litwa i jej PKB, który skurczył się
prawie o 25 proc. Warto wspomnieć
również o deficycie budżetowym,
który w naszym kraju kształtuje
się na rozsądnym poziomie, miedzy innymi dzięki wypracowanym
oszczędnościom.
Rządowa koalicja PO i PSL
i jej precyzyjne działania pobudziły
i odbudowały zaufanie rynków finansowych do Polski oraz pozwoliły
utrzymać równy i co bardzo istotne,
wysoki poziom konsumpcji we wnętrznej. Do sprawnie podjętych
inicjatyw koalicji możemy włączyć
wypracowane wspólne stanowiska
i odpowiednio przystosowane prawo
w zakresie zwiększenia gwarancji
depozytów bankowych, ulgi inwestycyjne, stworzenie mechanizmów
wsparcia instytucji finansowych,
uelastycznienie prawa pracy, przyspieszenie wydatkowania środków
unijnych. To elementy wzmocnienia
stabilności ekonomicznej, co pozwala utrzymać nasz kraj na ścieżce
wzrostu gospodarczego.
Wśród pesymistycznych prognoz
i hulającej anemii gospodarczej
świata, my wciąż odnotowujemy
wzrost gospodarczy, jako jeden
z nielicznych krajów w UE, który
w tym roku zwiększył swój PKB.
Granica długu publicznego waha się
w bezpiecznych wartościach . Polski
eksport zachowuje niezłą wydolność,
a obywatele naszego kraju nadal
utrzymują wysoki poziom konsumpcji wewnętrznej. Przypatrując się
metodyce stosowanej w badaniach
przez UE, to nasz kraj ma na dzień
dzisiejszy niższe bezrobocie niż Stany Zjednoczone(!). To bezsprzeczne
fakty. Na uznanie zasługują polscy
przedsiębiorcy, kadra menedżerska
i pracownicy przedsiębiorstw, wszyscy bez wyjątku mają swój istotny
wkład, na niebagatelne wyniki, którym się przyglądamy, nie szczędząc
im słów zadowolenia i uznania.
Przyglądając się polskim wynikom
gospodarczym, moje przeczucia są
optymistyczne na kolejne 12 miesięcy i dają nadzieję na jeszcze lepszą
sytuację w przyszłym roku.
Urząd w sieci
Nowe rozwiązania czekają nasze
urzędy, związane są one z planowanymi intensywnymi pracami
Parlamentu nad projektem ustawy
wprowadzającej e-administrację. To
pomysł PO, który ma zaowocować
w przyszłym roku zaoszczędzeniem
zarówno cennego czasu jak również
pieniędzy wszystkich Polaków, w załatwianiu wielu spraw urzędowych za
pośrednictwem Internetu.
To o co walczyła Platforma
Obywatelska to dokumenty elektroniczne równie ważne jak papierowe.
Z dniem wejścia ustawy urzędnik, do
którego się udamy nie będzie mógł
żądać od nas zaświadczeń, które
może uzyskać drogą elektroniczną,
w jednym z rejestrów publicznych.
A to tylko jedno z wielu ułatwień,
które zostaną wprowadzone na
podstawie nowej ustawy. Stworzona
z inicjatywy Platformy Obywatelskiej ustawa o zmianie ustawy o informatyzacji działalności podmiotów
realizujących zadania publiczne,
ustawy Kodeks postępowania administracyjnego, ustawy Ordynacja
podatkowa oraz niektórych innych
ustaw wprowadzi też solidną podstawę prawną do funkcjonowania
elektronicznego obiegu informacji
pomiędzy urzędami.
Przyszły rok to dobry moment do
wprowadzenia administracji elektronicznej. Ustawa, nad którą przebiegają aktualnie prace ma wykluczyć
min. biurokrację. Tworząc niezbędne
podstawy prawne, sprawi, że w ciągu
kilku najbliższych lat z wielu usług
publicznych będzie można skorzystać
za pośrednictwem Internetu. A to nie
koniec, kolejne zmiany i możliwości
mogą pojawić się w 2011 r., kiedy
rozpocznie się wydawanie dowodów
osobistych posiadających funkcję
podpisu elektronicznego.
Eryk SMULEWICZ
Platforma Obywatelska
Unijne miliony dla
płockiej uczelni
Fotografia drużyny FC Barcelona z katalogu wydanego z okazji płockiej wystawy
Barcelona w Płocku
Od 17 listopada do 3 grudnia w
Muzeum Mazowieckim w Płocku,
przy ulicy Tumskiej 8, można obejrzeć
wystawę poświęconą jednemu z
najsłynniejszych klubów sportowych
na świecie – FC Barcelona.
Ekspozycja została przygotowana przez płockie muzeum wraz
z Muzeum Sportu i Turystyki w
Warszawie i zatytułowana „FC Barcelona – polskie ślady w historii
klubu”. W tym roku przypada 110.
rocznica powstania hiszpańskiego
klubu i właśnie z tej okazji zaprzyjaźnione placówki muzealne postanowiły zorganizować wystawę czasową
poświęconą historii FC Barcelona i
jej kontaktom z polskim sportem.
Celem wystawy jest pokazanie podziwu i przywiązania Polaków do
hiszpańskiego klubu jak również
popularności, jaką cieszy się wśród
naszych kibiców piłki nożnej.
W przygotowaniu ekspozycji
zaangażowani byli dwaj wielcy miłośnicy piłkarstwa i znawcy klubu:
Zbigniew Kumidor i Zbigniew Pawłowski. Dzięki udostępnionym przez
nich pamiątkom sportowych możliwe było zorganizowanie wystawy.
W patio płockiego muzeum możemy
zobaczyć m.in. koszulki z meczów
FC Barcelona, unikalne pamiątki
związane z klubem, jak i plakaty. Co
ciekawe, sponsorem wystawy jest
jeden z płockich przedsiębiorców Dariusz Kluge. Zapraszamy fanów
sportu do siedziby Muzeum Mazowieckiego w Płocku na tę niecodzienną wystawę, wstęp wolny.
opr. (jr)
W piątek, 13 listopada w auli Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej
w Płocku została podpisana umowa
dotycząca przekazania środków na
rozbudowę płockiej placówki. Ze
strony władz wojewódzkich dokument podpisali Adam Struzik, marszałek województwa mazowieckiego
wraz z wicemarszałkiem Stefanem
Kotlewskim, w imieniu PWSZ podpis złożył Jacek Grzywacz, rektor
uczelni. Na uroczystości był obecny
Eryk Smulewicz, senator RP.
Płocka PWSZ uzyska na rozbudowę i przebudowę Instytutu Pedagogiki przy ulicy Gałczyńskiego oraz
rozbudowę kompleksu budynków
przy Placu Dąbrowskiego ponad 24
miliony złotych, z czego 19 mln to
dofinansowanie unijne. Adam Struzik podkreślił znaczenie uzyskania
przez uczelnię środków na rozwój,
co będzie miało wpływ na polepszenie warunków nauczania młodzieży
oraz przybliży sam Płock do ośrodka
akademickiego. Pogratulował również kanclerzowi PWSZ Romanowi
Siemiątkowskiemu przygotowania
dobrego projektu, złożenie którego
było podstawą uzyskania dofinansowania.
W ramach przebudowy kompleksu budynków przy ul. Dąbrowskiego 2, w skład którego wchodzą
Instytut Matematyki i Informatyki
oraz Biblioteka PWSZ zostaną
wykonane m.in.: nowa konstrukcja
dachu, ścianki działowe, schody
i szyb windowy, nowe instalacje
wodno-kanalizacyjne, c.o., c.w. oraz
Adam Struzik i rektor Jacek Grzywacz (z prawej) na chwilę przed podpisaniem umowy
instalacje: elektryczna, odgromowa, telefoniczna i p.poż. W całym
budynku wymienione zostaną okna,
wykonane zostaną także posadzki i
podłogi. Od strony dziedzińca powstanie parking.
W ramach rozbudowy i przebudowy Instytutu Pedagogiki PWSZ
przy ul. Gałczyńskiego powstaną
m.in. dwa nowe skrzydła budynku.
W jednym z nich, od strony północ-
fot. (jbn)
no-wschodniej, znajdzie się aula
główna, pozwalająca pomieścić
ponad 300 osób. W drugim, czterokondygnacyjnym skrzydle usytuowanym od strony północno-zachodniej
znajdą się m.in. pracownie muzyczne
i plastyczne. Ponadto po stronie
zachodniej budynku powstanie parking przeznaczony dla 25 pojazdów.
Jolanta RUTECKA
Kultura
Nasz Płock • nr 11(57) • listopad 2009
Bedeker kulturalny
Inauguracyjny recital znanych płockich muzyków
Czerwone Wino
Ryśka i Krzyśka
Leonard Sobieraj
dyrektor Muzeum Mazowieckiego
w Płocku
W sobotę 24 października, w Bili Bow Club przy ulicy Floriańskiej w Gostyninie
miał miejsce dość niezwykły jak na nasze warunki, koncert dwóch uznanych
polskich artystów, muzyków: Ryszarda Wolbacha i Krzysztofa Misiaka.
Gostyniński klub Roberta Papiernika zapełnił się po brzegi nie tylko fanami
Ryśka Wolbacha, ale również publicznością spragnioną posłuchania dobrej
muzyki na żywo. Piękny, pełen ciepłych klimatów wieczór usatysfakcjonował
zarówno słuchaczy, jak i organizatorów oraz występujących muzyków.
Na pomysł wspólnego o koncerty. Były lider Har- „Korę”, „ Bluesa o zdradzie”,
muzykowania panowie wpa- lemu postanowił zaprosić „Piątą trzydzieści”, „Kiedli zupełnie niedawno. Choć do współpracy Krzysztofa dy góral umiera”, a nawet
w przeszłości grali już razem, Misiaka, znakomitego gita- „W siną dal”. Sowicie został
teraz postanowili na poważ- rzystę, który grał z Janem nagrodzony brawami zanie połączyć swoje umiejęt- Borysewiczem, Agnieszką równo solista jak i Krzysztof
ności i doświadczenia es- Chylińską czy Markiem Na- Misiak za wspaniałą grę
tradowe. Ryszard Wolbach piórkowskim. W ten sposób na gitarze, a szczególnie
jak wiemy był współtwórcą powstał projekt zagrania solowe partie. Ku radości
zespołu Babsztyl, z którym kompozycji Wolbacha oraz fanów bluesa, Robert Papodbijał polską i zagranicz- coverów w konwencji aku- piernik zapowiedział, że to
był pierwszy, ale na pewno
ną publiczność przebojami stycznej.
country, a następnie zaI tak po kilku zaledwie nie ostatni występ nowego
łożycielem i solistą grupy próbach, premiera recitalu duetu w jego klubie.
Szkoda tylko, że w saHarlem, której bluesowo- „Czerwone Wino” Ryszarrockowe utwory do dziś da Wolbacha i Krzyszto - mym Płocku nie widać miejprzyjmowane są z prawdzi- fa Misiaka zachwyciła pu- sca, w którym moglibyśmy
wym entuzjazmem. Po roz- bliczność w Bili Bow Club. przy lampce wina posłuchać
staniu z Harlemem Rysiek Ryszard zapowiadał każdy pięknej aranżacji starych
postanowił zająć się karie- utwór, opowiadał jego histo- przebojów Ryszarda Wolrą solową i nagrać własną rię, był to przemiły wieczór bacha i nowych utworów
płytę. Ale fani muzyki Wol- wspomnień, ale i nadziei duetu Ryśka i Krzyśka, nad
bacha nie dali za wygraną, na przyszłość. Publiczność którymi już pracują. n
wciąż nagabywali artystę śpiewała razem z Ryśkiem
Jolanta RUTECKA
Bili Bow Club w Gostyninie podczas recitalu Ryśka i Krzyśka wypełniony był po brzegi
5
fot. jbn
Listopad w Muzeum Mazowieckim
obfitować będzie w różnorodne wydarzenia,
które powinny przyciągnąć najbardziej
wybrednych uczestników życia kulturalnego
miasta.
Od 12 listopada
zapraszamy na otwarcie wystawy Józef
Chełmoński. In memoriam. W 160 rocznicę
urodzin w kamienicy przy ul. Tumskiej 8.
Józefa Chełmońskiego najczęściej przypisuje się do realizmu, lecz nie było to jedynie
przedstawianie rzeczywistości. Twórczość
autora Czapli zdaje się być jakby zawieszona pomiędzy realizmem a symbolizmem,
pełnią życia a kontemplacją, ziemią a
niebem. Oglądając jego obrazy należy pamiętać, że kryją one głębokie treści, które
coraz trudniej przychodzi nam odczytywać.
Klucz do nich tkwi w historii, sztuce, literaturze, religii, otaczającym środowisku,
w końcu w biografii samego artysty jak
również płótna Chełmońskiego pozwalają
lepiej rozumieć rodzimą tradycję, dzieje,
sztukę. Na wystawie będzie można obejrzeć
obrazy m. in.: Czajki (1890), Orka (ok. 1896),
Czaple (ok. 1906), Żurawie (Powitanie
słońca- żurawie) z 1910, Żurawie (Żurawie
o poranku)- szkic (ok. 1913), Pijany chłop
(studium do obrazu) z ok. 1878. Podczas
wernisażu odbędzie się wręczenie nagród
laureatom Ogólnopolskiego Konkursu
Fotograficznego Chełmoński oraz otwarcie
wystawy pokonkursowej.
Warto wybrać się 26 listopada o godz.
17.00 na wieczór wspomnień poświęcony
osobie i twórczości Józefa Chełmońskiego.
Gośćmi będą potomkowie rodziny Józefa
Chełmońskiego, przyjaciele rodziny oraz
osoby zajmujące się propagowaniem twórczości artysty. Wieczór utrzymany zostanie
w nastrojowym klimacie pejzaży malarza.
Spotkanie odbędzie się w Spichlerzu przy
ul. Kazimierza Wielkiego 11b.
29 listopada o godz. 16.30 w kamienicy
przy ul. Tumskiej 8 odbędzie się kameralny
koncert Płockiej Orkiestry Symfonicznej
„Pieśni Karłowicza”, na który bardzo serdecznie zapraszam.
Jan Rzeszotarski
dyrektor Muzeum Wsi Mazowieckiej
w Sierpcu
Późna jesień nie
nastraja do spacerów
w plenerze. Dlatego
Muzeum Wsi Mazo w i eck i e j w Sie rpc u
przygotowuje w salach
ratusza bardzo ciekawą
wystawę pt. „Kolorowy
świat zabawek”. Wystawa organizowana jest
z myślą o najmłodszej widowni i pochodzi
z kolekcji Muzeum Zabawy i Zabawek w
Kielcach. Prezentuje ulubione zabawki
dziewcząt i chłopców od lat powojennych
do lat 80 – tych XX w.: lalki, samochody,
klocki, pluszowe przytulanki. W poszczególnych salach zobaczymy: pokaz mody, misie,
środki transportu, lalkę i jej gospodarstwo.
Będzie to z pewnością ciekawa przygoda
dla dzieci, a także sentymentalny powrót
do lat dziecięcych dla rodziców i dziadków.
Wystawę będzie można zwiedzać od 18
listopada 2009r. do końca stycznia 2010r.
Ponadto w listopadzie i grudniu zapraszamy do ratusza na spotkania obrzędowe
„Wieczory andrzejkowe” oraz „Warsztaty
choinkowe” - zajęcia przybliżające tradycje
ludowe okresu jesienno – zimowego.
W skansenie, we wnętrzach izb chłopskich i budynkach gospodarczych, jeszcze
do końca listopada można oglądać wystawę „Rok polski w tradycyjnych zajęciach
codziennych” . Jednak już powoli przygotowujemy się do wystawy „Boże Narodzenie
na Mazowszu”, której towarzyszyć będą
trzy programy edukacyjne, popularyzujące zwyczaje i obrzędy bożonarodzeniowe: „Mikołajki w skansenie”, „Tradycje
bożonarodzeniowe na Mazowszu” i „Zima
w skansenie”. Serdecznie zachęcam do
odwiedzenia Muzeum Wsi Mazowieckiej w
Sierpcu w listopadzie i grudniu.
Jerzy Mazuś
dyrektor Płockiej Galerii Sztuki:
Płocka Galeria Sztuki zaprasza serdecznie
wszystkich płocczan,
którzy jeszcze nie zdążyli obejrzeć aktualnej
wystawy Widzialne Niewidzialne do odwiedzenia nas i zapoznania się
z twórczością wybitnych
polskich twórców różnych pokoleń, którym bliska była sztuka
o wyraźnym klimacie surrealistycznym i
metaforycznym. Wystawa ta, to niezwykle ważne wydarzenie kulturalne, dzięki
któremu można prześledzić obecność i
trwanie surrealizmu jako ważnego ruchu
artystycznego i intelektualnego w sztuce
polskiej. Na ekspozycji przedstawiono
prace następujących artystów: Kazimierza
Mikulskiego, Erny Rosenstein pochodzące
ze zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie oraz dzieła Jana Lebensteina, głównie
z prywatnej kolekcji Toma Podla. Ponadto
zaprezentowano obrazy autorstwa: Andrzeja Kołpanowicza oraz Henryka Wańka – żyjących klasyków gatunku. Pozostałą część
ekspozycji stanowią prace współczesnych
polskich artystów: Marcina Kołpanowicza,
Jarosława Kukowskiego, Włodzimierza
Kwiatkowskiego, Henryka Laskowskiego,
Piotra Naliwajki czy Jacka Yerki. Wystawa
prezentowana będzie do 29 listopada. Ponadto już na początku grudnia zapraszamy
wszystkich na nową wystawę poświęconą sztuce dawnej Japonii. Właścicielem
wszystkich prezentowanych dzieł jest znany
i ceniony w Niemczech marszand Sztuki Japońskiej pan Hans Martin Schmitz oraz jego
małżonka dr. Patrizia Jirka -Schmitz, która
jest także znanym i cenionym ekspertem
Sztuki Japońskiej. Głównym elementem
ekspozycji będą oryginalne drzeworyty
japońskie, autorstwa wybitnych twórców,
takich jak Ando Hiroshige, Utagawa Kunisada II, Ohara Koson czy Yoshitoshi. Tematem
prezentowanych drzeworytów będzie przede
wszystkim przyroda. Poza tym pojawiają
się także prace związane z życiem codziennym mieszkańców Kraju Kwitnącej Wiśni:
piękne kobiety, portrety aktorów, pejzaże,
sceny rodzajowe, a także obrazy o tematyce
erotycznej. Wernisaż wystawy zaplanowany
jest na 9 grudnia . Ponadto Płocka Galeria
przygotowała, także świąteczną wystawę
bombek i wiele innych niespodzianek z okazji zbliżających się Świąt, a więc jeszcze raz
wszystkich serdecznie zapraszam do naszej
siedziby przy ul. Sienkiewicza 36.
Maria Mikulska
dyrektor Książnicy Płockiej
im. Władysława Broniewskiego
13 listopada o godz.
17 zapraszam Państwa
do Pałacu Ślubów przy
ul. Kolegialnej na uroczystość rozstrzygnięcia
XXI Ogólnopolskiego
Konkursu Poetyckie go im. Władysława
Broniewskiego O Liść
Dębu. Wręczenie nagród
uświetni koncert laureatów konkursu. Najlepsze wiersze zaprezentują aktorzy płockiego teatru Katarzyna Anzorge i Łukasz Mąka.
W programie przewidziany jest także Turniej
Jednego Wiersza, na który zapraszamy
wszystkie osoby zajmujące się poezją.
Wieczór uświetni koncert znanej aktorki
Anny Chodakowskiej, która zaprezentuje
Mszę Wędrującego przygotowaną według
Edwarda Stachury.
Kolejne spotkanie w Roku Słowackiego
odbędzie się 26 listopada o godz. 18. Zapraszam wtedy Państwa na wernisaż wystawy
Juliusz Słowacki w ilustracji prezentującej
oryginalne ilustracje do dzieł Juliusza Słowackiego. Wystawa jest pokłosiem pleneru
zorganizowanego przez Galerię Zamojską.
Zebrała J&R
6
Zaprosili nas
listopad 2009 • nr 11(57) • Nasz Płock
730-lecie lokacji Bolesławia w powiecie olkuskim
Gościnny Bolesław
Grupa dziennikarzy wraz z Barbarą Rzońcą przed dworkiem w Bolesławiu, w którym mieści się
Centrum Kultury
Koncert orkiestry górniczej we wsi Hutki
Do Bolesławia, miejscowości
gminnej, położonej na Jurze
Krakowsko-Częstochowskiej
zjechało liczne grono
gości zaproszonych przez
miejscowych włodarzy,
z okazji pięknego jubileuszu
730-lecia lokacji. Główne
uroczystości odbyły się
w przedostatni weekend
września 2009 roku
i obfitowały w szereg
niezwykłych wydarzeń.
Po zaledwie trzech dniach
pobytu wszyscy wyjeżdżali
z Bolesławia z wielkim
żalem, ale jednocześnie
pod wrażeniem gościnności
gospodarzy, ich dbałości
o swój mały skrawek ojczyzny
i wielkiego zaangażowania
mieszkańców w codzienne
życie gminy.
Oficjalne uroczystości rozpoczęły się w piątek 18 września sesją
popularno-naukową, której otwarcia dokonali Ryszard Januszek,
wójt gminy Bolesław wraz z Barbarą
Rzońcą, dyrektor Centrum Kultury
w Bolesławiu. Kilka wykładów, które mogli wysłuchać wszyscy mieszkańcy regionu, dotyczyły historii
i dziedzictwa kulturowego gminy,
zabytków – zresztą bardzo starannie pielęgnowanych przez władze
samorządowe, historii górnictwa
na terenie Bolesławia oraz obecności gminy w polskiej literaturze.
Referaty wygłosili m.in.: dr Marek
Pieniążek, dr Grażyna SzarekŁukaszewska, Józef Liszka.
– Największym bogactwem tej stawicielek Kół Gospodyń Wiejziemi są mądrzy i odważni ludzie, skich oraz zaproszonych dzienniktórzy tu mieszkali i mieszkają karzy. Kwiaty i gratulacje przyj– pięknie podsumował naukową mowała Beata Bazan-Bagrowska,
część sesji, jednocześnie dziękując redaktor naczelna „Prezentacji
wszystkim za przybycie Ryszard Bolesławskich”. Goście zostali
Januszek, wójt gminy. Sesji, która poczęstowani tortem ogromnych
odbywała się w Centrum Kultury, rozmiarów, jak również mieli
towarzyszyła otwarta dzień wcze- okazję skosztować smakołyków
śniej niezwykle ciekawa wystawa kuchni regionalnej.
Uroczystości jubileuszowe zaminerałów, wydobytych z głębi
ziemi, przeważnie w miejscowych kończyła niedzielna msza polowa,
kopalniach. Zbiór, należący do odprawiona przez ks. Tadeusza
czterech kolekcjonerów-pasjona- Budacza, proboszcza parafii Poltów prosto z Bolesławia powędro- skokatolickiej w Bolesławiu. Jak
wspomniałam z żalem opuszwał do Monachium.
W sobotę od rana, dziennika- czaliśmy gościnną gminę i jej
rze z całej Polski, zaproszeni na życzliwych mieszkańców. Gdzieuroczystości jubileuszowe zwie- kolwiek pojawili się dziennikarze,
dzali gminę Bolesław, a później tam wszyscy gotowi byli służyć
obserwowali zmagania sportowe radą, pomocą i informacją o tych
uczestników III Biegu im. Jerzego terenach. Obiecaliśmy wrócić do
Łaskawca-pierwszego wójta gminy Bolesławia, do miłych i urokliwych
Bolesław. Trasa przebiegała przez miejsc, jakich tu jest wiele.
Zafascynowała nas Pustynia
urocze tereny wsi Hutki. Dystans
2,5 kilometra pokonało siedem- Błędowska, unikatowe zjawisko
dziesięciu dwóch zawodników, w Europie, kopuła trawertynowa
w czterech kategoriach wiekowych. „Skałka” w miejscowości Laski,
Najmłodszą zawodniczką, która unikat na skalę światową, maprzebyła trasę w wózku, okazała lownicze stawy i rozlewiska rzeki
się półtoraroczna Kamila, wnucz- Białej, dopływu Białej Przemszy
ka obecnego wójta. Na mecie były i duże obszary leśne. Raj dla
ogromne emocje i jeszcze większy wędkarzy i grzybiarzy. Turysta,
doping. Sportowe zmagania, które który tu zawita ma zapewniony
zakończyły się wręczeniem medali nocleg w miejscowych zajazdach,
i koncertem orkiestry górniczej, karczmach czy gospodarstwach
zgromadziły mnóstwo miesz- agroturystycznych, w których
kańców gminy. Uczestnicy biegu miejscowe gospodynie serwują
zostali nagrodzeni kiełbaskami znakomite posiłki na bazie właz grilla i cukrową watą. Przegrani snych produktów.
Warto zwiedzić przecudnej
odgrażali się, że w przyszłym roku
urody staropolskie dworki w Krzynie dadzą się pokonać.
Po południu, w pięknie odre- kawce i Bolesławiu, obejrzeć
staurowanym staropolskim dwor- dwustuletnie dęby i lipy, podumać
ku w Krzykawce, filii bolesław- w zaciszu dostojnych kościołów.
skiego Centrum Kultury, odbył Polecamy wszystkim odwiedzić
się benefis gazety samorządowej. gościnną gminę i poznać jej miłych
10-lecie lokalnej prasy obchodzono mieszkańców. A jej gospodarzom
bardzo uroczyście w towarzystwie dziękujemy za zaproszenie. n
Jolanta RUTECKA
władz gminnych, sołtysów, przed-
Krótko o gminie
Gmina Bolesław liczy blisko osiem tysiecy mieszkańców. Położona jest na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej, w pobliżu słynnej Pustyni Błędowskiej, na granicy
dwóch najważniejszych województw Polski południowej, w połowie drogi pomiędzy
Krakowem i Katowicami, przy drodze krajowej nr 94. Zajmuje obszar o powierzchni
41,34 km kw., średnia gęstość zaludnienia wynosi 188 osób na km kw. Znaczna część
jej powierzchni to tereny Krajobrazowego Parku Jurajskiego. Gmina Bolesław obejmuje dwanaście sołectw: Bolesław, Hutki, Krążek, Krzykawę, Krzykawkę, Krze, Laski,
Małobądz, Międzygórze, Podlipie, Ujków Nowy i Ujków Nowy Kolonię. Ze względu na
występujące w tym rejonie bogactwa naturalne jest jednym z najstarszych ośrodków
górnictwa i hutnictwa rud cynku i ołowiu w naszym kraju.
Beata Bazan Bagrowska (trzecia od lewej) przyjmuje gratulacje z okazji jubileuszu gazety
Skałka trawertynowa w miejscowości Laski
Płk F. Nullo poległ w bitwie pod Krzykawką
Pustynia Błędowska rozpościera się na przeszło trzydzieści trzy kilometry kwadratowe
Nasze miasto
Miasto Sierpc
7
Dodatek
samorządowy
nr 11(20)/2009
Nasz Płock • nr 11(57) • listopad 2009
Prezentacje miast i gmin Północnego Mazowsza
Sierpc położony jest w centrum
Polski, 125 km na północny
zachód od Warszawy, na
skrzyżowaniu dróg krajowych
(Warszawa–Toruń i Łódź–
Olsztyn). Leży w dolinie rzeki
Sierpienicy, nieopodal jej ujścia
do Skrwy, oddzielającej ziemię
płocką od ziemi dobrzyńskiej.
Jest 20-tysięcznym ośrodkiem
miejskim, otoczonym gminami
o typowo rolniczym charakterze.
Po reformie administracyjnej
Sierpc stał się stolicą powiatu.
Jest jednym z najstarszych
miast na Mazowszu. W czasach
prehistorycznych w miejscu
dzisiejszego miasta istniało
prawdopodobnie wielkie jezioro,
utworzone przez rozległą
wówczas rzekę.
Osady ludzkie istniały na tym
terenie już około 400 lat p.n.e.
Pierwsze wiarygodne
wzmianki pochodzą z okresu
średniowiecza.
Rozmowa z burmistrzem Markiem Kośmidrem
Długoterminowe planowanie
a nie doraźne działania
Zbliża się koniec roku, jak pan ocenia
minione dziesięć miesięcy? Czy był to
dobry czas dla Sierpca?
Uważam, że będzie dobry, podobnie jak poprzednie. Nie widzę
żadnych zagrożeń w realizacji naszych zamierzeń inwestycyjnych.
Nie sądzę, żeby na końcówce roku
wystąpiły jakieś niespodziewane
perturbacje. Na wszystkie zaplanowane zadania mamy zabezpieczone
środki. Niepokoję się o nowe cele,
które chcemy podjąć w przyszłym
i następnych latach. Ale poczekajmy. Zobaczymy, jak ukształtuje się
budżet na przyszły rok i w związku
z tym, nasze możliwości. Jestem jednak optymistą, wierzę, że podobnie,
jak w poprzednich latach, uda nam
się pozyskać środki zewnętrzne.
Co dla pana, jako burmistrza, było w
tym roku najważniejszą sprawą do
realizacji w pańskim mieście?
Uważam, że za najważniejsze
przedsięwzięcie inwestycyjne bieżącego roku, uznać należy rozpoczęcie
budowy Centrum Kultury i Sztuki,
poprzez rozbudowę i modernizację
Domu Kultury. Na to zadanie wynegocjowaliśmy 12 milionów złotych
środków unijnych. Gdyby Mazowiecka Jednostka Wdrażania Programów
Unijnych, niemalże na finiszu, przed
podpisaniem umowy, nie zmieniła
zasad finansowania, prace w Domu
Kultury już by trwały, gdyż przetarg na wykonawstwo już dawno
rozstrzygnęliśmy. I to z korzystnym
dla nas wynikiem. Inwestycja nie
jest jednak zagrożona. Zgodnie
z zapewnieniami, mamy szanse
w ciągu miesiąca podpisać, z Zarządem Województwa, umowę na jej finansowanie. Obawiam się, że będzie
to jednak mniejsza kwota. To całe
zamieszanie ma i dobrą stronę. Wojewódzka jednostka wdrożeniowa wynegocjowała w Brukseli przedłużenie
okresu rozliczeniowego zaabsorbowanych środków, z dziewięciu miesięcy, do roku 2012. My, oczywiście,
tę inwestycję zakończymy, mam nadzieję, w pierwszej połowie 2011 roku.
Przy tej okazji chciałbym dodać, że
nieprawdziwa jest informacja, rozpowszechniana w mieście, że prace
w Domu Kultury rozpoczną się dopiero w 2012 roku.
W bieżącym roku oddamy nowy
i funkcjonalny obiekt dla Miejskiego
Ośrodka Pomocy Społecznej. Na ten
cel adaptowaliśmy i rozbudowaliśmy
budynek po żłobku. Dzięki temu
MOPS, ważna miejska instytucja
pomocowa, będzie mógł zwiększyć
zakres i jakość świadczonych usług.
Chciałbym w tym miejscu dodać, że
na to zadanie inwestycyjne zabiegaliśmy o środki z Funduszu Norweskiego. Jednak, mimo dobrych rokowań
na pierwszych etapach weryfikacji
wniosków, niestety, w końcówce
odpadliśmy. Ale z zamierzonego zadania nie zrezygnowaliśmy. Zrealizowaliśmy je za własne środki. Chociaż
trochę później niż planowaliśmy.
Na koncie bieżącego roku zapisać
należy również przygotowanie warunków do rozpoczęcia realizacji
II etapu rozbudowy i modernizacji
Składowiska Odpadów Komunalnych w Rachocinie, gdzie powstanie
Regionalny Zakład Gospodarki
Odpadami. Na ten cel otrzymaliśmy
dofinansowanie z Unii Europejskiej
w wysokości 11 milionów złotych. Tu
chciałbym dodać, że nasz wniosek
zajął pierwsze miejsce wśród ponad
dwudziestu. Zadanie to obejmie instalacje do mechanicznej segregacji,
dwie niecki do składowania odpadów
niedających się już przetworzyć
i niezbędną infrastrukturę. W ubiegłym roku, właśnie w Rachocinie,
w rekordowym czasie wybudo waliśmy kwaterę do składowania
i unieszkodliwiania wyrobów azbestowych. Była to pierwsza, tego typu,
instalacja na Mazowszu.
W bieżącym roku kontynuujemy
budowę sieci kanalizacyjnej na rozwijającym się osiedlu za ulicą Kościuszki.
W ubiegłych dwóch latach wybudowaliśmy tam 1800 metrów sieci kanalizacyjnej, w obecnym, 1300 metrów. To
bardzo kosztowna inwestycja. W wymiarze kosztowym to ponad cztery
miliony złotych. Uznaliśmy, że musimy ją podjąć, podobnie, jak wcześniej,
na dużych osiedlach: Jagiełły i Bema.
Obecnie jesteśmy w trakcie opracowywania koncepcji i dokumentacji
technicznej na budowę kanalizacji
sanitarnej dla osiedla za torami. To
od południowej strony miasta. Kontynuujemy również prace związane
z turystycznym zagospodarowaniem
Sierpienicy.
Dokończenie na str. 8–9
Marek Kośmider, Burmistrz Miasta Sierpca
Marek Kośmider na funkcję
burmistrza Sierpca powołany został 1 grudnia 1995 roku. Sprawuje
ją nieprzerwanie do chwili obecnej. W ostatniej kadencji, w wyborach bezpośrednich, został wybrany
w pierwszej turze.
Urodził się w 1950 roku w Koszalinie. Od 1963 roku mieszka w Sierpcu.
Ukończył Akademię Rolniczo-Techniczną w Olsztynie. Przez szereg
lat prowadził własne gospodarstwo
ogrodnicze. W latach siedemdziesiątych pracował w Telekomunikacji
w Sierpcu, a cztery lata przed powołaniem na burmistrza miasta był naczelnikiem Wydziału Rolnictwa oraz
Wydziału Działalności Gospodarczej
i Komunikacji w Urzędzie Miejskim
w Sierpcu. Ponadto był radnym
I kadencji Rady Miejskiej, a później
radnym powiatowym.
8
Nasze miasto
listopad 2009 • nr 11(57) • Nasz Płock
Niedawno Sierpc, przez cały rok,
był stolicą kulturalną Mazowsza.
Co zyskało z tego tytułu miasto?
Przyznanie Sierpcowi tytułu kulturalnej stolicy Mazowsza nie przyniosło, oczywiście, żadnych materialnych profitów. Była to decyzja honorująca wieloletnie dokonania Domu
Kultury i placówek, pracujących w
sferze szeroko rozumianej kultury.
Cieszy nas, że to zostało dostrzeżone.
Sierpecki Dom Kultury od wielu lat
oferował mieszkańcom, nie tylko
zresztą miasta, bogatą gamę imprez,
możliwość artystycznych przeżyć,
jak i rozwoju własnych, w tym zakresie, aspiracji. Jest ich wiele. Każdy
zainteresowany może popróbować
swoich możliwości w rzeźbie, tańcu,
śpiewie czy formach teatralnych.
Przy Domu Kultury działa, od 25 lat,
znany daleko poza granicami kraju,
Zespół Folklorystyczny „Kasztelanka”. Niesłabnącym powodzeniem,
też od wielu lat, cieszą się plenery
plastyczne, z udziałem wielu artystów nie tylko z Polski, ale i z zagranicy. W stałym kalendarzu imprez
RADA MIEJSKA SIERPCA V KADENCJI. Od lewej stoją: Adam Malinowski, Marek Kośmider – burmistrz, Marek Chrzanowski – przewodniczący rady, jest też Międzynarodowy Festiwal
Dariusz Malanowski, Zbigniew Antoni Mroczkowski – wiceprzewodniczący rady, Wiesław Rypiński, Sławomir Dariusz Łojek, Zdzisław Peszyński, Piotr Folklorystyczny „Kasztelania”, jak
Kumosiński, Wojciech Adam Rychter. Od lewej siedzą: Jerzy Zbigniew Stachurski, Barbara Wierzbicka, Kazimierz Czermiński, Maria Krystyna Szklarska, i dziecięcy festiwal piosenki i teatru
„Kwiecień–Plecień”. W Domu KulBarbara Gil, Bogumił Józef Stopiński
tury działają też emeryckie zespoły
artystyczne. A od dwóch lat, cieszący
się dużym powodzeniem Uniwersytet Trzeciego Wieku. Bogate życie
artystyczne kwitnie też w naszych
przedszkolach i szkołach. Często
dzieje się to w symbiozie z Domem
Kultury. Przyznanie zaszczytnego
tytułu kulturalnej stolicy Mazowsza
niewątpliwie nas satysfakcjonowało,
ale jednocześnie mobilizowało do
działań, które legitymizowałyby to
wyróżnienie.
Najbliższy rok będzie dla naszedokończenie ze str. 7
meandry badań, uzgodnień, działań
dla osiągania doraźnych, medialplanistycznych, itd. Wiele już na tej
nych i wizerunkowych efektów, go Domu Kultury trudny, ze względu
No właśnie, co z Sierpienicą? Wielu
drodze zrobiliśmy. Wiele jest jednak
najkorzystniejsze byłoby podejmo- na rozpoczynaną modernizację jego
pomieszczeń. Działalności jednak
mieszkańców Sierpca uważa, że to
jeszcze do zrobienia. Dzięki życzliwej
wanie spektakularnych, społecznie
nie zawiesza. Mamy nadzieję, że
pana temat dyżurny. Od kilku lat się
pomocy SGGW przeprowadzone
chwytliwych zadań, o krótkim cyklu
w połowie 2011 roku, jego pracownicy
o tym mówi, a nad rzeką niczego
zostały, jako podstawowe w tym
realizacyjnym. Takich: dziś problem,
powrócą do zmodernizowanego już
przypadku, badania hydrogeologicz- jutro decyzja, pojutrze efekt. Uwanie widać.
obiektu.
Bo nie miało być dotąd nic widać. ne. Na przykład, trzeba ustalić hipo- żam, że doraźne problemy trzeba
Sierpc znany jest z troski o sprawy
rozwiązywać. Szczególnie, jeśli są
Przecież wtedy, kiedy ten temat po- tetyczne, możliwe, skrajne poziomy
oświaty i wychowania. Jak pan ocenia
dejmowaliśmy i potem wielokrotnie, lustra wody, jakie, w przewidywa- społecznie dokuczliwe. Ale nie za
nych sytuacjach będzie przenikanie
cenę taniej popularności.
o tym mówiłem. Powiedziałem, że
aktualny stan bazy materialnej szkół i
Przykład z ostatnich dni. Miesz- co ważniejsze kadry pedagogicznej?
to zadanie nie na jedną kadencję. wód gruntowych itp. Ponadto, Sierpienica nie jest rzeką miejską. Nie
kańcy Podgórnej zażądali odbudoNawet gdybyśmy mieli na ten cel
Jak już wcześniej powiedziałem,
chodzi tu jedynie o uzgodnienia z jej wania ich ulicy po wybudowanej tam
wystarczającą ilość pieniędzy, też
od wielu lat, cechą naszej politynie udałoby się niczego, z oczeki- właścicielem, ale i o to, jaki będzie, kanalizacji sanitarnej. Rzeczywiście, ki inwestycyjnej jest planowanie
w określonych sytuacjach poziom
mają, zwłaszcza w porze deszczowej w długim horyzoncie czasowym
wanej nad rzeką infrastruktury, do
wody na terenie gminy sierpeckiej, problemy z dojściem do posesji. i w wybranych, według nas, najważtej pory pobudować. Przecież to nie
przez którą płynie, po wybudowaniu, Powiedziałem jednak – nie, dopóki
blok czy chodnik. Chociaż i w takim
niejszych obszarach. Historycznie
spiętrzających wodę, jazów. Jaki
wszyscy nie podłączą się do kolek- na to patrząc, pierwszym takim obprzypadku mogą pojawić się zatory
tora sanitarnego. Koszty budowy
proceduralne, przedłużające rozpo- to będzie miało wpływ na tereny
szarem było inwestowanie w oświatę,
nawierzchni i chodników są duże, drugim ochrona środowiska. Dzięki
częcie budowy. Ja rozumiem, więk- nadrzeczne? To jedynie niektóre
z problemów, które czasochłonnymi
zaś późniejsze podłączanie się do
szość mieszkańców nie orientuje
konsekwencji w działaniu mamy dziś
się w zawiłościach procedur inwe- procedurami muszą zostać rozstrzy- kanalizacji zmarnowałoby wcześniej
dobrą bazę edukacyjno-wychowawgnięte, zanim zleci się opracowanie
wykonaną pracę. Była to na pewno
stycyjnych. Oceniają na podstawie
czą. Cztery przedszkola znajdują
dokumentacji na konkretne obiekty, decyzja niepopularna. Uważam
się w naszych obiektach. Były motego, co widzą. A ponieważ naszych
które na tym terenie powstaną. Wiele
dernizowane, dysponują dobrymi
jednak, że ta, którą podjąłem, była
działań na etapie przygotowawczym
warunkami do prowadzenia zajęć.
z długofalowego punktu widzenia
inwestycji, na zewnątrz nie widać, z etapów, na tej drodze, mamy już za
Zmodernizowaliśmy i rozbudowainteresu miejskiego, słuszna. Jestem
uważają, że w tym czasie nic nie ro- sobą. Nie było możliwe, jak sugerują
liśmy budynek Gimnazjum Miejbimy. A wdrożony przez nas projekt, niektórzy, wdrożenie wszystkich
wdzięczny radnym poprzednich
procedur jednocześnie, gdyż na ba- i obecnej kadencji za wierność zasa- skiego. SP nr 3, w ostatnich latach,
Turystyczne Zagospodarowanie
poddana została termomodernizacji
zie jednych tworzone są następne. dzie długoterminowego planowania
Rzeki Sierpienicy to proceduralnie
i remontowi, z wymianą instalacji
skomplikowane przedsięwzięcie. Tego nie da się przeskoczyć. W kon- zadań inwestycyjnych, organicznej
To nie działka pod dom, ale rzeka. tekście tego pytania chciałbym
pracy, a nie filozofii działań doraź- centralnego ogrzewania. Przy szkole
Zanim zacznie się nad nią cokol- podzielić się następującą refleksją:
nych, najlepiej w ostatnim roku ka- powstało wielofunkcyjne boisko ze
sztuczną trawą i zapleczem.
wiek budować trzeba pokonać całe
dla mnie i miejskiego samorządu, dencji, żeby „kupić” wyborców.
To warto
wiedzieć
Sierpc miasto, położone na
północno-zachodnich rubieżach
województwa mazowieckiego,
należy do najstarszych grodów
Mazowsza Płockiego. Sierpc prawa
miejskie otrzymał w 1322 roku, ale
pierwsze odnotowane wzmianki
o mieście pochodzą z 1065 roku. Od
zarania swoich dziejów, aż po lata
sześćdziesiąte XIV wieku, był własnością książęcą i królewską. Od
schyłku XV wieku wchodzi w skład
Korony. Bliskość zagrażających
tym ziemiom Prusów, a później
Krzyżaków, zdecydowała o powołaniu kasztelanii.
Rozmowa z burmistrzem Markiem Kośmidrem
Długoterminowe planowanie
a nie doraźne działania
Zabytkowy Ratusz
Echa tamtych wydarzeń odnajdujemy we współczesności. Nieprzypadkowo piwo z sierpeckiego
browaru nazywa się Kasztelan, a
organizowany w Sierpcu od lat
Międzynarodowy Festiwal Folklorystyczny to Kasztelania. Nieprzypadkowo też, istniejący od 1985 r.
przy Sierpeckim Domu Kultury
zespół folklorystyczny, znany nie
tylko w kraju, to Kasztelanka. To
tylko niektóre z przykładów powiązania teraźniejszości z przeszłością,
i to często bardzo w czasie odległą.
Świadczy to wymownie o przywiązaniu mieszkańców tej ziemi do
historii, będącej istotną podstawą
tożsamości.
Dzisiejszy Sierpc, to dwudziestotysięczne miasto, położone przy
drodze krajowej nr 10, w dolinie
płynącej meandrami Sierpienicy.
Jest to teren o wysokich walorach
przyrodniczo -krajobrazowych.
Turystyczne zagospodarowanie
doliny Sierpienicy to priorytetowe
zadanie miejskiego samorządu.
Muzeum Wsi Mazowieckiej
Boisko wielofunkcyjne przy Szkole Podstawowej nr 3
Hala sportowa przy Szkole Podstawowej nr 2
Skansen to jedna z największych atrakcji turystycznych Sierpca. Muzeum Wsi Mazowieckiej
usytuowane jest poza miastem, na
pięknie położonym terenie nad rzeką Sierpienicą, tuż przy jej ujściu do
Skrwy. Oprócz zagród chłopskich
z regionu Mazowsza północno-zachodniego, dworu, budynków przydworskich, murowanego budynku
młyna wodnego, kaplicy z Dębska,
na terenie skansenu znajduje się
nowo oddany amfiteatr, kompleks
muzealno-wystawienniczy i kościół
z Drążdżewa. Muzeum zdaje się
wciąż tętnić życiem, gdyż obok
zabudowań znajdują się ogródki
warzywne i kwiatowe, sady owocowe, prowadzone są tu uprawy oraz
hodowane zwierzęta.
Park etnograficzny to największy, ale nie jedyny pomnik historii.
Nasze miasto
Imponująca jest także lista
zabytków sakralnych – kościoły:
pw. Św. Ducha z częściowo zrekonstruowaną gotycką polichromią, św. Wita, Modesta i Krescencji (Farny), św. Maksymiliana Kolbe oraz kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny ze słynącą łaskami figurą Matki Boskiej z
Dzieciątkiem.
Kościół Świętego Ducha
Powstanie tej świątyni związane jest z cudownym objawieniem
Matki Bożej w 1483 roku. Przy
sanktuarium znajduje się klasztor,
barokowa dzwonnica oraz wybudowana w 1901 roku murowana studzienka. Miejscowa legenda głosi, że woda z jej źródełka posiada
moc uzdrawiania.
Kościół Farny
Corocznie w naszym mieście
odbywają się imprezy plenerowe,
festyny rekreacyjne, rodzinne pikniki i imprezy sportowe. Mamy do
dyspozycji, stadion. krytą pływalnię, halę sportową ze ścianką wspinaczkową i kilka sal gimnastycznych. Znaczące miejsce, w kalendarzu wydarzeń kulturalnych, zajmują, znane powszechnie, plenery plastyczne (malarstwo i rzeźba), połączone z wystawami poplenerowymi
i sprzedażą dzieł sztuki.
Nie bez znaczenia dla Sierpca jest jego otoczenie, w którym
funkcjonuje. Tworzą je gminy naszego powiatu. Charakteryzuje je
czyste środowisko naturalne. Ponadto, dwa bogate w ryby jeziora
i lasy, które przyciągają amatorów
grzybów i jagód, atrakcyjność tego
terenu podnoszą. Podczas wycieczek pieszych i rowerowych możemy podziwiać piękno naszych okolic. Osobliwości krajobrazowe w dorzeczu Sierpienicy i Skrwy sprawiają, że relaks znajdą tu również
kajakarze.
Spływ kajakowy Skrwą
Sądzimy, że ten krótki biogram
Sierpca zachęci wielu do odwiedzenia miasta i ziemi sierpeckiej, i że
tego kroku nie będą żałowali, że
odkryją wartości, których opisać
się nie da. Warto odkryć ten piękny zakątek Mazowsza.
Nasz Płock • nr 11(57) • listopad 2009
Przy Szkole Podstawowej nr 2
pobudowaliśmy halę sportową, z dużym łącznikiem dydaktycznym, siłownią i zapleczem. A najwcześniej
krytą pływalnię przy Liceum Ogólnokształcącym. Basen został wyróżniony jako najlepiej zaprojektowany obiekt sportowy. Jak czas pokazał, został również dobrze wykonany.
Bo mimo upływu lat, funkcjonuje do
dziś bezawaryjnie. Obecnie przymierzamy się do budowy hali sportowej
przy Gimnazjum Miejskim. Mamy
już opracowaną dokumentację techniczną. Wszystkie nasze placówki są,
od lat, w miarę posiadanych środków, sukcesywnie doposażane w nowoczesne zaplecze dydaktyczne. Zaś
szczególnie wyróżniającym się w nauce uczniom przyznajemy corocznie
stypendia. Wysoko oceniamy kadrę
zarządzającą naszymi placówkami
oświatowo-wychowawczymi. Jesteśmy z niej zadowoleni. Dyrektorzy,
jak i nasz Wydział Oświaty, podejmują działania inspirujące nauczycieli
do podnoszenia kwalifikacji. Na zatrudnionych 161 nauczycieli w sierpeckich placówkach oświatowych
94 proc. legitymuje się wykształceniem wyższym magisterskim. W roku
2001 stanowili 61 proc. Pięćdziesiąt
dwa procent ogółem zatrudnionych
posiada status nauczyciela dyplomowanego. Połowa nauczycieli ma
przygotowanie do nauczania dwóch
lub więcej przedmiotów.
nych latach wydawaliśmy kilkakrotnie więcej. Jeśli dodam, że zadłużenie miasta nie przekracza progu bezpieczeństwa, to chyba gospodarujemy nie najgorzej.
Z działań proekologicznych wymienić jeszcze należy renowację jeziorka. Pozyskaliśmy na ten cel ponad 400 tysięcy złotych kredytu
z WFOŚ, z szansą umorzenia w pięćdziesięciu procentach. Wielu mieszkańców krytykowało nas za tę inwestycję. Musieliśmy ją jednak podjąć,
żeby nie dopuścić do dalszej degradacji tego urokliwego miejskiego
zbiornika. Dalszym etapem będzie
rekreacyjne zagospodarowanie otaczającego terenu. Z tego, co powiedziałem, nie należy wyciągać wniosku, że zajmujemy się jedynie ekologią. Staramy się, na miarę posiadanych środków, rozwiązywać inne
miejskie problemy. Chociaż nie
wszystkie się da. W ciągu ostatnich
lat przybyło w mieście chodników
i parkingów. Dzięki dobremu współdziałaniu z Zarządem Mazowieckim
Dróg Wojewódzkich udało się zainstalować sygnalizację świetlną na
skrzyżowaniu Piastowska – Wiosny
Ludów, wraz z przebudową całej infrastruktury. A było to bardzo niebezpieczne skrzyżowanie.
niejszych programów, które będziemy kontynuować w przyszłym roku
– rozbudowy i modernizacji Domu
Kultury i II etapu rozbudowy Składowiska Odpadów Komunalnych
w Rachocinie. Na te zadania mamy
też zabezpieczone środki. Jak będzie
z innymi zadami, które chcielibyśmy w przyszłym roku podjąć, trudno dziś powiedzieć. To się okaże po
skonstruowaniu przyszłorocznego
budżetu. Według aktualnych szacunków, będzie na pewno mniejszy. Już
dziś, wszystko wskazuje, że wpływy z udziałów w podatku od osób fizycznych będą mniejsze o milion złotych. To pokłosie bezrobocia, które
dotknęło nie tylko miejscowych, ale
i pracujących poza Sierpcem. Pełnego bilansu nie jesteśmy jednak w
stanie dziś dokonać. Również niektórzy nasi przedsiębiorcy sygnalizują, że sytuacja robi się dla nich coraz
trudniejsza. Nie wiemy, czy te problemy nie pogłębią się w przyszłym
roku. Niepokojącym sygnałem jest,
jak powiedziałem, wzrost bezrobocia. Jeśli będzie wzrastać, może być
nieciekawie. Dotychczas nie obserwujemy jednak wzrostu ilości petentów w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej. To jest przecież jakieś
zwierciadło sytuacji ekonomicznej
Powiedział pan, że ważnym obszarem
działania sierpeckiego samorządu
jest ochrona środowiska. W czym się
to wyraża?
Ochronę środowiska i ekologię
uznaliśmy za ważny, długofalowy temat inwestycyjny z dwóch względów.
Po pierwsze, z uwagi na duże pod
tym względem zaległości i wynikające stąd potrzeby. Po wtóre, mobilizowała nas świadomość, że wcześniej
czy później i tak dopadną nas dyrektywy unijne. A Unia w sprawach
ochrony środowiska, jak doskonale wiemy, nie pobłaża. Uznaliśmy, że
lepiej nie czekać. Tym bardziej, że
potrzeby w tym zakresie w mieście,
jak już powiedziałem, były ogromne. Ponieważ to szeroki temat, ograniczę się do wskazania najważniejszych tematów. Najpierw już zrealizowanych. Przed kilku laty zmodernizowaliśmy miejską oczyszczalnię
ścieków komunalnych. Spełnia dziś
wszystkie wymogi unijne w zakresie
neutralizacji szkodliwych substancji. Ustanowiliśmy strefę ochronną dla wód głębinowych, w rejonie
miejskich wodociągów. Sprowadziliśmy do miasta gaz ziemny. Dzięki
temu wyeliminowaliśmy, zatruwające atmosferę, kotłownie węglowe w
Browarze i Mleczarni. Uważamy jednak, że jeszcze zbyt mało właścicieli
domków jednorodzinnych przechodzi na ogrzewanie gazowe. Liczymy,
że będzie się to zmieniać. Do proekologicznych inwestycji zaliczyć należy,
wymienianą już przeze mnie, modernizację i rozbudowę Wysypiska Odpadów Komunalnych w Rachocinie.
Po zakończeniu inwestycji, obiekt
obsługiwał będzie nie tylko miasto
i powiat, ale i gminy z ościennych
powiatów. Niezwykle ważnym i kosztownym wyzwaniem inwestycyjnym
była i długo będzie kanalizacja sanitarna. Trzeba pamiętać, że pierwszy kolektor i oczyszczalnia powstały dopiero w latach siedemdziesiątych, dzięki pobudowaniu browaru. Przez wiele lat całe obszary miasta korzystały z szamb, w większości
niehermetycznych. Bywało, że ścieki
spuszczano wprost do rzeki. W ciągu ostatnich 15 lat wybudowaliśmy
prawie 22 kilometry kolektorów sanitarnych i przyłączy. Będziemy to
kontynuować, by stworzyć, docelowo, wszystkim mieszkańcom możliwość korzystania z podstawowych
zdobyczy cywilizacyjnych. Jak już
wspomniałem, następnym etapem
będzie osiedle za torami. Działania
planistyczno-dokumentacyjne już
podjęliśmy. Są to bardzo drogie inwestycje. Realizujemy je dzięki pozyskanym środkom zewnętrznym. Własnych środków na wszystkie zadania
inwestycyjne mamy corocznie około
sześciu milionów złotych. W minio-
9
brze sobie radzi. Mamy nadzieję, że
obronią się przed kryzysem. Szczególnie wyróżniające się zakłady uhonorowaliśmy tytułem „Ambasadora Gospodarczego Miasta Sierpca”.
Taki zaszczyt spotkał: Browar, Okręgową Spółdzielnię Mleczarską, która mimo licznych koniunkturalnych
zawirowań, rozwija się, oferując wysokiej jakości produkty, poszukiwane nie tylko na rynkach krajowych,
ale i zagranicznych. Zakład Przemysłu Mięsnego „Olewnik”, GMN Techmet – specjalizujący się w wysokiej
jakości produkcji metalowej. Dalej –
prywatną firmę Marjoss, producenta odzieży, także na rynki zagraniczne, Martera – producenta wód gazowanych, Melbud – Zakład Urządzeń
Melioracyjnych. Firma sprawdziła się
na wielu budowach, między innymi
na autostradach. Wśród wyróżnionych znalazły się też: Wiepol – producent czekolady, słodyczy i polew,
Budomex – firma budowlana oraz
Sierpecki Zakład Hodowli i Rozrodu Zwierząt, legitymujący się rewelacyjnymi wynikami z zakresu genetyki a także miejska spółka Empegek. Sądzę, że jej nie muszę dodatkowo reklamować.
Dodać należy, że nasi przedsiębiorcy nie zamykają się za płotem
swoich zakładów. Czują i rozumieją
problemy miasta i aktywnie uczestniczą w rozwiązywaniu jego problemów. Wspierają, również materialnie,
wiele miejskich inicjatyw. Od lat zaznaczają swój udział w akcjach i działaniach charytatywnych prowadzonych przez Stowarzyszenie Szansa
na Życie i nie tylko.
Wszyscy znają pańskie zamiłowania
do turystyki i sportu. Czy Sierpc
i okoliczny region ma szanse
stać się ponadlokalnym centrum
turystycznym?
Uroczystość nadania tytułów Ambasador Gospodarczy Miasta Sierpca 2009
Podobnym sposobem powstało
rondo na skrzyżowaniu ulic: Płocka–
Świętokrzyska–Witosa. Nasz udział,
przy wartości całej inwestycji 3 miliony 300 tysięcy złotych, wyniósł jedynie
10 proc. Rondo, wraz z towarzyszącymi mu rozwiązaniami, będzie elementem przyszłej obwodnicy. Jest miastu
bardzo potrzebna. Wielu mieszkańców zgłasza pretensje o brak skutecznych działań. Chcę przypomnieć, że
koncepcję programowo-przestrzenną zleciłem w 2007 roku. Niby dawno. Ale nie każdy wie, że w oparciu
o nią dokonane zostały projekty podziału nieruchomości, mapy do celów projektowych, ze wskazaniem linii rozgraniczających. Na tej podstawie powstały decyzje środowiskowe.
Potem pojawiła się konieczność opracowania raportu oddziaływania tej inwestycji na środowisko. Raport powstał wiosną tego roku. W lipcu bieżącego roku wydana została decyzja środowiskowa. Jednak liczne odwołania od niej mieszkańców, przedłużają procedury. Dopiero po rozstrzygnięciu odwołań, przekażemy
całą dokumentację Zarządowi Mazowieckich Dróg Wojewódzkich, aby
mogła zlecić opracowanie dokumentacji technicznej i wystąpić o wymagane zezwolenia. Brzmi to bardzo zawile. Ale pokazuje, jak długa jest droga od podjęcia decyzji o inwestycji do
jej rozpoczęcia.
Sporo mówi się o powszechnym
kryzysie, czy jego skutki odczuwalne
są w Sierpcu? Jeśli tak, to w jaki
sposób dotykają one miasto i jego
społeczność?
Kryzys, o którym się tak dużo
mówi, nie przełożył się dotychczas
na realizacją naszych tegorocznych
zadań inwestycyjnych. Mieliśmy zabezpieczone na nie środki. Nie widzę
też zagrożenia dla dwóch najważ-
społeczeństwa. Ale poczekajmy na
początek przyszłego roku.
Czy mimo obecnej sytuacji
gospodarczej Sierpc nadal jest
atrakcyjny dla zewnętrznych
inwestorów?
Z tym „nadal”, to jednak przesada. Póki co, żaden zagraniczny
potentat w Sierpcu nie zakotwiczył.
Chociaż takie zabiegi podejmowaliśmy. Czy pan wie, że jakieś dziesięć
lat temu, na każdej sesji Rady Miejskiej egzaminowany byłem pytaniami: - Ilu zagranicznych inwestorów
do Sierpca sprowadziłem, lub w najbliższym czasie sprowadzę? Dziś,
oczywiście, nie rezygnujemy z takich
zabiegów, ale nie mamy większych
złudzeń. Sierpc nie jest, dla zagranicznych potentatów, miejscem zbyt
atrakcyjnym. I to chociażby z dwóch
powodów. Z uwagi na położenie geograficzne i stąd dostępność komunikacyjną, oraz brak w mieście dużych
działek pod inwestycje. Uznaliśmy,
że potencjał ekonomiczny miasta powinniśmy budować, przede wszystkim, na przedsiębiorczości i inicjatywie naszych mieszkańców. I w tym
widzimy naszą przyszłość.
Sierpc zawsze słynął z prężnej
działalności lokalnych
przedsiębiorców. Czy ten trend jest
nadal utrzymywany i w jaki sposób
władze miasta pomagają prywatnej
inicjatywie?
To prawda. Jesteśmy dumni z
naszych przedsiębiorców. Zawsze
staraliśmy się i staramy, w granicach dopuszczanych prawem, im
pomagać. Wśród ponad tysiąca zarejestrowanych w Sierpcu podmiotów gospodarczych, wiele to prężne jednostki, liczące się nie tylko
na rynku krajowym, ale i zagranicznym. Większość z nich na razie do-
Nie mam najmniejszej wątpliwości, że tak. Wynika to pośrednio z tego, co już wcześniej mówiłem. Temu celowi podporządkowany jest, obliczony na wiele lat, program turystycznego zagospodarowania rzeki Sierpienicy. Już wiele na
drodze do tego celu zrobiliśmy. Wiele jeszcze procedur formalno-planistycznych przed nami, aby zmaterializowała się nasza wizja. A ta wizja to połączenie w jeden kompleks
turystyczno-rekreacyjny wizytówki
naszego miasta, którą jest Muzeum
Wsi Mazowieckiej, z możliwościami,
jakie stwarza rzeka i jej otoczenie. Po
spiętrzeniu, stanie się w pełni spławna dla kajaków. Dla wodniaków powinna powstać stanica. A wzdłuż
rzeki ścieżki rowerowe i cała infrastruktura rekreacyjno-gastronomiczna. Ale na ten temat będziemy
rozmawiać po uporaniu się z procedurami formalno-planistycznymi, po
konsultacjach społecznych. Dziś nie
mamy wątpliwości, że Sierpc nie ma
szansy stać się potentatem przemysłowym. Szansę ma w turystycznym
zagospodarowaniu Sierpienicy. I to
jest nasz cel.
Zwykle burmistrz miasta
powiatowego pełni nieformalną rolę
wśród lokalnych samorządowców.
Czy z racji osiągnięć, doświadczenia
i stanowiska pełni pan tę rolę na
swoim terenie?
Z kolegami, samorządowcami
z gmin powiatu sierpeckiego od lat
utrzymuję przyjacielskie kontakty. Spotykamy się często, dzielimy
się doświadczeniami. Wójtowie zapraszani są na wszystkie ważniejsze
miejskie imprezy. Podobnie oni, zapraszają mnie na swoje. Wielokrotnie
spotykaliśmy się, żeby ustalić wspólne stanowisko w sprawach o charakterze ponadlokalnym. W ubiegłym roku zawarliśmy partnerstwo
dla ekologii. Jego celem jest wspólne, racjonalne wykorzystanie rozbudowywanego i modernizowanego
Składowiska Odpadów Komunalnych w Rachocinie.
A teraz pytanie, na które chcieliby
znać odpowiedź wszyscy mieszkańcy
Sierpca: czy będzie pan ponownie
kandydował na stanowisko
burmistrza w przyszłorocznych
wyborach samorządowych?
Tak będę kandydował.
Rozm. Jan. B. NYCEK
10
Nasze miasto
listopad 2009 • nr 11(57) • Nasz Płock
URZĄD MIEJSKI
W SIERPCU
ul. Piastowska 11a,
09-200 Sierpc,
powiat sierpecki
województwo mazowieckie
tel. 024/ 275-86-86
fax 024/ 275-86-33
www.sierpc.pl, www.bip.sierpc.pl
[email protected]
BURMISTRZ MIASTA SIERPCA
Marek Andrzej KOŚMIDER
ZASTĘPCA BURMISTRZA
Zbigniew LESZCZYŃSKI
SEKRETARZ MIEJSKI
Barbara
WOJCIECHOWSKA-DOBIES
SKARBNIK MIEJSKI
Katarzyna JONIAK
RADA MIEJSKA SIERPCA
2006–2010
Marek CHRZANOWSKI
przewodniczący Rady
Zbigniew MROCZKOWSKI
wiceprzewodniczący Rady
Kazimierz CZERMIŃSKI
Barbara GIL
przew. Komisji Społecznej
Piotr KUMOSIŃSKI
Sławomir ŁOJEK
Adam MALINOWSKI
Dariusz MALANOWSKI
Zdzisław PESZYŃSKI
przew. Komisji Bezpieczeństwa
Wojciech RYCHTER
Wiesław RYPIŃSKI
przew. Komisji Gospodarczej
Jerzy STACHURSKI
Bogumił STOPIŃSK
przew. Komisji Rewizyjnej
Maria SZKLARSKA
Barbara WIERZBICKA
Zakończenie I etapu rozbudowy i modernizacji składowiska odpadów w Rachocinie
Siedziba Urzędu Miejskiego w Sierpcu
Ważne telefony i adresy
WYDZIAŁY URZĘDU:
Biuro Obsługi
Interesanta.......... 024 275-86-60 do 63
Organizacyjny................024 275-86-27
Biuro RM........................024 275-86-29
Finansowy.......................024 275-86-38
Inwestycji i Remontów.024 275-86-45
Oświaty, Kultury
i Zdrowia.........................024 275-86-44
Działalności Gospodarczej
i Rolnictwa......................024 275-86-63
Spraw Społecznych
i Komunalnych...............024 275-86-48
Architektury i Gospodarki
Gruntami........................024 275-86-55
Spraw Obywatelskich....024 275-86-52
Referat ds. Promocji i Komunikacji
Społecznej......................024 275-86-49
USC..................................024 275-86-25
Straż Miejska.................024 275-20-66
JEDNOSTKI
ORGANIZACYJNE MIASTA
‰‰ Szkoła Podstawowa nr 2 .
ul. Płocka 38, tel. 275-22-53
‰‰ Szkoła Podstawowa nr 3.
ul. Konstytucji 3 Maja 8 .
tel. 275-26-44
‰‰ Gimnazjum Miejskie.
ul. Br. Tułodzieckich 2.
tel. 275-11-75
‰‰ Miejskie Przedszkole nr 1.
ul. Kwiatowa 4, tel. 275-13-11
‰‰ Miejskie Przedszkole nr 2.
ul. Narutowicza 9, tel. 275-34-36
‰‰ Miejskie Przedszkole nr 3.
ul. Piastowska 33, tel. 275-27-52
‰‰ Miejskie Przedszkole nr 4.
ul. Kwiatowa 4, tel. 275-34-25
‰‰ Miejska Biblioteka Publiczna, .
ul. Płocka 30, tel. 275-13-56
‰‰ Dom Kultury, tymczasowa siedziba.
ul. Żeromskiego 2, tel. 275-24-93
‰‰ Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej.
ul. Armii Krajowej 1a, tel. 275-46-44
‰‰ Ciepłownia Sierpc Sp. z o.o. .
ul. Przemysłowa 2a, tel. 275-22-47
‰‰ TBS Sp. z o.o. .
ul. Piastowska 11a, tel. 275-86-45
‰‰ Zakład Gospodarki Mieszkaniowej.
ul. Traugutta 33, tel. 275-55-35
‰‰ Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki
Komunalnej „Empegek” Sp. z o.o..
ul. Konstytucji 3 Maja 48 .
tel. 275-15-12
‰‰ Pracownia Dokumentacji .
Dziejów Miasta Sierpc .
ul. Płocka 30, tel. 275-37-92
‰‰ Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji.
ul. Świętokrzyska 26a, tel. 275-36-95
Urząd Miejski
zaprasza w godzinach:
poniedziałek.................7.30 – 17.00
wtorek – piątek............ 7.30 – 15.30
Rzecz o Jakubie Chojnackim
Nasz rodak z Sierpca
Wielkim Płocczaninem
Dziś książki wydaje się bardzo szybko. Również ich autorzy mnożą się przez
pączkowanie. Piszą nawet ci, co nie mają nic do powiedzenia. Praca o dr.
Jakubie Chojnackim pod znamiennym tytułem „Bene meritus Jakub Chojnacki
(1922–2006)” nie powstała na gorąco. Dwaj doktorzy nauk humanistycznych
Jerzy Papierowski i Jerzy Stefański, solidni badacze‑regionaliści, wprawieni
głównie w biografistyce, podjęli się – społecznie, co dzisiaj jest rzadkością
– przygotowania i zredagowania książki o człowieku-instytucji, jakim był
wieloletni prezes Towarzystwa Naukowego Płockiego.
Projekt Domu Kultury
Pomysł na książkę zrodził się
właściwie już w końcu 2006 roku, koncepcja pracy też, lecz na przeszkodzie
stanęło kilka przyczyn, głównie autorskich. Nie wszystkie z dwudziestu
sześciu osób, do których się zwrócono o garść wspomnień na temat
Wielkiego Jakuba, wywiązały się z
zadania na czas. Ale dziś, gdy rzecz
ujrzała już światło dzienne, nie jest
to istotne. Każdy z autorów zetknął
się z Jakubem Chojnackim osobiście,
niektórzy byli przez lata całe jego
współpracownikami, a więc ludźmi,
którzy znali Prezesa od przysłowiowej
podszewki. Widzieli go w chwilach
sukcesów, których było mnóstwo,
lecz także w zwątpieniu, doświadczyli
jego zalet, ale i wad, których natura
na szczęście mu poskąpiła. Z tego
względu wspomnienia te składają się
na nietuzinkową całość, dając portret
człowieka, którego misją życia była
praca pro publico bono. Chciałoby się
w tym miejscu rzec: dzisiaj takich ludzi
już nie ma…
Jakub Chojnacki był sierpczaninem. Urodził się tutaj 21 sierpnia
1922 roku w rodzinie rzemieślniczej.
Był najstarszy z licznego rodzeństwa.
Jego dom rodzinny stoi nadal. O swych
korzeniach sierpeckich nigdy nie zapomniał, przywołując rodzinne miasto
zawsze z sentymentem i przy wielu
okazjach. W Sierpcu zresztą nadal
mieszkają jego krewni, tu znajdują się
groby przodków. W dawnym Gimnazjum Polskiej Macierzy Szkolnej im.
Ignacego Mościckiego, do którego
uczęszczał w latach 1935–1939, po
Międzynarodowy Festiwal Folklorystyczny Kasztelania
fot. Jacek Karwowski
Mazowieckie Dni Integracji w Skansenie, październik 2009
ukończeniu Szkoły Powszechnej im.
Adama Mickiewicza, zdobywał podstawy swojej wiedzy. Należąc do pokolenia
„Kolumbów” naukę przerwała mu
wojna. Świadectwo dojrzałości otrzymał jako pierwszy rocznik powojenny
(1945) w płockiej „Małachowiance”,
która to szkoła stała się prawdziwym
oczkiem w głowie Prezesa. Poświęcił jej
potem ogromną ilość czasu i energii.
Do Płocka przeniesiony został
podczas okupacji, w 1943 roku. Znał
język niemiecki był więc przydatny na
stanowisku mistrza w nieistniejącym
już tartaku przy ulicy Dobrzyńskiej. Od
tej pory aż do śmierci w 2006 roku, czyli
63 lata poświęcił służbie temu miastu.
Odbyło się to kosztem jego wolnego
czasu, którego praktycznie nie miał
do końca życia, kosztem rodziny, która
wobec służby społecznej Prezesa pozostawała gdzieś w tle, chociaż bardzo
się o nią troszczył, wreszcie kosztem
pozycji materialnej – przez całe życie
mieszkał w kamienicy czynszowej przy
ulicy Zduńskiej. Wszystko co miał oddał Płockowi i nie pytał czy dostanie
coś w zamian. Jak do tej pory miasto
Płock nie zadbało o jego pamięć, ale
mam nadzieję, że taki moment nadejdzie. Boje przyjaciół i współpracowników Prezesa oraz jego syna Marka
chociażby o skrawek ulicy Jakuba
Chojnackiego przypominają walkę z
wiatrakami. Tymczasem wśród blisko
pięciuset płockich ulic i placów aż roi
się od patronów co najmniej wątpliwych zasług. Piszę to jako autor książki
o płockich ulicach i sam mieszkający
przy ulicy opatrzonej nazwiskiem nie
najlepiej się kojarzącym.
Tymczasem miasto Sierpc stanęło
na wysokości zadania. W 2004 roku
samorząd miejski uhonorował Prezesa
medalem „Zasłużony dla Miasta Sierpca”. Na budynku dawnego gimnazjum
dziś Szkoły Podstawowej nr 2 im. Armii
Krajowej, już w październiku 2007 roku,
odsłonięto tablicę z pięknym napisem i
wizerunkiem Prezesa. Było to możliwe
dzięki wsparciu władz miasta z burmistrzem Markiem Kośmidrem na czele,
grupy społeczników i rodziny zmarłego.
Obszerne sprawozdanie z sierpeckiej
uroczystości zamieściła dr Henryka
Piekarska w numerze czwartym „Notatek Płockich” z 2007 roku. Polecam
tę lekturę. n
Jan B. NYCEK
Wieści z powiatu
Nasz Płock • nr 11(57) • listopad 2009
Aktywizowanie niepełnosprawnych
i bezrobotnych w powiecie płockim
Powiat Płocki i Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Płocku są
w tym roku ponownie realizatorami projektu współfinansowanego
ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu
Społecznego oraz ze środków Powiatu Płockiego. Projekt ten popierany
przez Zarząd Powiatu, realizowany jest pod nazwą „Aktywna integracja
w powiecie płockim” i jest częścią Programu Operacyjnego Kapitał
Ludzki Działanie 7.1 Poddziałanie 7.1.2 Rozwój i upowszechnianie
aktywnej integracji przez powiatowe centra pomocy rodzinie.
W ramach projektu w dniu 27
kwietnia 2009 roku w Hotelu „Czardasz” w Płocku odbyło się „Forum
Organizacji Pozarządowych i Osób
Niepełnosprawnych” Celem spotkania było zaprezentowanie korzyści
wynikających z aktywizowania osób
niepełnosprawnych oraz poszerzenie ich wiedzy na temat zakresu
działalności instytucji państwo wych i organizacji pozarządowych.
W Forum uczestniczyło 100 osób.
Przybyli przedstawiciele Rady Powiatu, Zarządu Powiatu, Starostwa
Powiatowego w Płocku, jednostek
organizacyjnych powiatu, Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego,
burmistrzowie i wójtowie gmin
powiatu, przedstawiciele gminnych
ośrodków pomocy społecznej. organizacji pozarządowych oraz osoby
niepełnosprawne.
Spotkanie zostało podzielone
na dwie części. W pierwszej części
głos zabrali zaproszeni przez PCPR
prelegenci: Elżbieta Bogucka – Dyrektor PFRON Oddziału Mazowieckiego, Piotr Wójcik – Kierownik
Działu Realizacji Projektów PFRON
Oddziału Mazowieckiego, Artur
Pozorek – Pełnomocnik Zarządu
Województwa Mazowieckiego ds.
Osób Niepełnosprawnych, Joanna
Alberska – Kierownik Powiatowego
Zespołu ds. Orzekania o Niepeł-
nosprawności w Płocku, Iwona
Sierocka – Dyrektor PUP w Płocku.
Celem ich wystąpień było zaprezentowanie uczestnikom Forum jakie
zadania w zakresie pomocy osobom
niepełnosprawnym realizują, jakie
ulgi i przywileje przysługują osobom
niepełnosprawnym i gdzie mogą
te osoby zgłosić się po pomoc. Na
zakończenie części wykładowej głos
zabrał Starosta Płocki Pan Michał
Boszko, który wyraził swoją aproba- Forum Organizacji Pozarządowych i Osób Niepełnosprawnych
tę dla inicjatywy jaką jest realizacja
projektu przez Powiatowe Centrum
tacji, która odbyła się w budynku
Studia Tańca i Ruchu „Falcon”, teatr
Pomocy Rodzinie w Płocku.
Starostwa Powiatowego w dniach
pantomimy „Laboratorium snów”,
Druga część Forum to prezen- 4, 6 i 7 maja, Komisja Rekrutacyjna
Teatr Tańca i Ognia „IGNIS”, zespół
tacja tzw. „dobrych praktyk”, czyli
PCPR w Płocku wyłoniła 46 osób
instrumentalno – wokalny Quest Rewypowiedzi osób niepełnospraw- niepełnosprawnych oraz 24 osoby wolution, członek Płockiego Stowanych i reprezentantów organizacji
usamodzielniające się.
rzyszenia Twórców Kultury – poetka
pozarządowych, Warsztatów Terapii
Dla uczestników projektu w Anna Włochowska – uczestniczka
Zajęciowej, Zakładu Aktywności
dniach 1–2 czerca 2009 roku w Ośrod- projektu oraz uczennica płockiego
Zawodowej, Centrum Integracji
ku Szkoleniowo-Wypoczynkowym
liceum – Patrycja Malinowska.
Społecznej oraz Klubu Integracji „ZAJAZD MAZOWSZE” w Soczewce
Przez cały czas trwania imprezy
Społecznej, którzy przedstawili
odbyły się warsztaty z psychologiem
uczestnicy mogli uzyskać informacje
swoje osiągnięcia w zakresie ak- i doradcą zawodowym.
oraz odwiedzać punkty informacyjtywnej integracji i przeciwdziałania
W wyniku warsztatów z doradcą
ne: Wojewódzkiego Urzędu Pracy
wykluczeniu.
zawodowym uczestnicy mieli oka- Filia w Płocku, Powiatowego Urzędu
Podczas forum swoje talenty
zję określić własne predyspozycje
Pracy w Płocku, Kasy Rolniczego
aktorskie oraz wokalne prezentowali
zawodowe, zainteresowania i kom- Ubezpieczenia Społecznego, Zaniepełnosprawni artyści zamieszkali
petencje, poszerzyć swoją wiedzą na
kładu Ubezpieczeń Społecznych,
na terenie powiatu płockiego.
temat rynku pracy, poznać wybrane
Polskiej Organizacji Pracodawców
Kluczowym zadaniem realizo- zagadnienia z zakresu prawa pracy, Osób Niepełnosprawnych, Szkoły
wanym w ramach projektu było
poznać aktywne metody i techniki
Specjalnej w Goślicach.
wyłonienie chętnych do uczestnic- poszukiwania pracy. Szczególnie
W imprezie uczestniczyli przedtwa w projekcie. W wyniku rekru- cenne były warsztaty przygotowu- stawiciele władz powiatu, a także
jące do rozmowy kwalifikacyjnej. przedstawiciele Mazowieckiej JedNatomiast psycholog przekazał
nostki Wdrażania Programów Unijsłuchaczom wiedzę z zakresu komu- nych, wójtowie gmin oraz przedstanikacji interpersonalnej, motywacji, wiciele jednostek organizacyjnych.
rozwoju osobowości, oraz psycho- Łącznie w pikniku integracyjnym
logicznych uwarunkowań rozmowy
uczestniczyło ok. 400 osób.
kwalifikacyjnej (stres, autoprezenZe względu na oszczędności
tacja, asertywność).
powstałe podczas realizacji projektu,
Uczestnicy wykazali dużą ak- Powiatowe Centrum Pomocy Rodzitywność podczas trwania szkoleń, nie w Płocku za zgodą Mazowieckiej
byli zainteresowani omawianymi
Jednostki Wdrażania Programów
tematami, wyrazili też potrzebę or- Unijnych dnia 2 grudnia 2009r. doganizowania podobnych spotkań.
datkowo dla beneficjentów projektu
Aktualnie 27 osób niepełnospraw- organizuje „Warsztaty kompetencji
nych oraz pięciu opiekunów prze- społecznych i zawodowych”.
bywa na turnusie rehabilitacyjnym
W tym roku Powiatowe Centrum
w Jarosławcu. Natomiast 4 paździer- Pomocy Rodzinie w Płocku uruchonika odbył się turnus rehabilitacyjny
miło stronę internetową projektu
w górskiej miejscowości Rymanów
pod adresem: www.pcpr.plock.pl/
Zdrój dla trzynastu osób niepełno- efs, na której znajdą Państwo aktusprawnych i trzech opiekunów.
alne informacje dotyczące realizacji
W ramach projektu planowane
projektu oraz będą mogli Państwo
są również kursy zawodowe dla 24
obejrzeć galerię zdjęć z najważniejuczestników projektu. Obecnie trwa- szych wydarzeń. n
Warsztaty z psychologiem i doradcą zawodowym w Soczewce
ją kursy na prawo jazdy kat. B i C,
kursy języka angielskiego oraz kurs
obsługi kasy fiskalnej i komputera;
w późniejszym terminie planowane
są kolejne kursy.
W dniu 15 września 2009 roku na
terenie Domu Pomocy Społecznej
„Nad Jarem” w Nowym Miszewie od
godziny 11.00 do późnych godzin
wieczornych odbył się Środowiskowy Piknik Integracyjny dla osób
niepełnosprawnych i ich otoczenia
oraz osób usamodzielniających
się. To zadanie, PCPR realizowało
w partnerstwie z Domem Pomocy
Społecznej „Nad Jarem” w Nowym
Miszewie.
Impreza cieszyła się dużym
zainteresowaniem; miała bogaty
program artystyczny, odbyło się
dużo konkursów z nagrodami. Organizatorzy zapewnili także ciepłe
posiłki w postaci grochówki i grilla,
zapewniono również smaczne ciastka, owoce, soki. W ramach programu
artystycznego wystąpili: tancerze ze
Środowiskowy Piknik Integracyjny
Warsztaty w Soczewce. Grill integracyjny
11
PROJEKT
SKIEROWANY JEST DO
• osób bezrobotnych,
nieaktywnych zawodowo,
zatrudnionych będących
w wieku aktywności zawodowej i korzystających ze
świadczeń pomocy społecznej w rozumieniu przepisów o pomocy społecznej,
w szczególności należących
do jednej z poniższych grup:
– osób niepełnosprawnych,
– osób opuszczających
placówki opiekuńczo-wychowawcze typu rodzinnego
i socjalizacyjnego, domy pomocy społecznej dla dzieci
i młodzieży niepełnosprawnej intelektualnie, domy dla
matek z małoletnimi dziećmi
i kobiet w ciąży, rodziny
zastępcze oraz schroniska
dla nieletnich, zakłady poprawcze, specjalne ośrodki
szkolno-wychowawcze lub
młodzieżowe ośrodki wychowawcze,
• otoczenia osób wykluczonych społecznie, przez
co rozumie się osoby mieszkające we wspólnym gospodarstwie domowym, w rozumieniu przepisów o pomocy
społecznej oraz osoby zamieszkujące lub zatrudnione
w środowisku osób wykluczonych społecznie.
GŁÓWNYM CELEM
PROJEKTU JEST
Aktywizacja zawodowa
oraz integracja społeczna
osób dotkniętych problemem bezrobocia. Ważnym
elementem wsparcia w ramach projektu jest eliminowanie różnego rodzaju
barier, na jakie napotykają
osoby bezrobotne zagrożone
wykluczeniem społecznym,
borykające się z problemem
dyskryminacji na rynku pracy.
Wsparcie te jest realizowane
przy użyciu instrumentów
aktywnej integracji: zawodowej, edukacyjnej, społecznej
i zdrowotnej. Celem projektu
jest zwiększenie aktywności
zawodowej, życiowej i zaradności osobistej osób niepełnosprawnych i osób usamodzielniających się oraz
zwiększenie ich umiejętności
poruszania się na rynku pracy poprzez wykorzystanie
wspomnianych instrumentów aktywnej integracji.
12
Lepszy Płock
listopad 2009 • nr 11(57) • Nasz Płock
Na Podolszycach Południu osiedle jak z bajki
Wzorcowe osiedle
płockiego MTBS-u
dokończenie ze str. 1
Podolszycka Wieś rzeczywiście
robi wrażenie. Pięć wolno stojących budynków tworzy zwartą
architektonicznie enklawę. Zamyka ona przestrzeń między al. Jana
Pawła II a kościołem św. Wojciecha.
Dopełnieniem tej pierzei jest nowy
budynek mieszkalny spółdzielni młodzieżowej. Projektantom
osiedla i budynków udało się
maksymalnie wykorzystać stosunkowo niewielki teren tworząc
system uliczek i wewnętrznych
ciągów komunikacyjnych, które
dają wrażenie przytulnego zacisza. Nieregularne posadowienie
budynków i wykorzystanie konfiguracji terenu spowodowało odejście od klasycznych schematów
blokowisk na rzecz harmonijnej,
pod każdym względem zindywidualizowanej osady.
Zachwyca funkcjonalność osiedla. Miejsc parkingowych i garażowych jest pod dostatkiem. Pomy-
ślano o placu gier i zabaw dla najmłodszych, chociaż powszechny
podziw wzbudziła altana z grillem
na otwartym powietrzu. Położona
w miejscu, które mogło być całkowicie nieprzydatne – na stoku jaru,
okazało się strzałem w przysłowiową dziesiątkę. Grill był czynny od
razu, płocka „Zgoda” serwowała
pyszne kiełbaski. Brawo prezes
Krzysztof Chojnacki i jego służby.
Osiedle jest ogrodzone i monitorowane, co gwarantuje całkowicie bezpieczeństwo jego
mieszkańców i gości. Poświęcając
nowe mieszkania ks. Jerzy Ławicki,
proboszcz parafii, był wyraźnie
zadowolony. Jego parafia ciągle się
rozrasta, bo terenów budowlanych
na południowych Podolszycach
jeszcze nieco zostało.
Klucze szczęśliwym posiadaczom nowych, zazwyczaj wymarzonych, mieszkań wręczał prezydent
Płocka – Mirosław Milewski wraz
z zastępcami Tomaszem Kolczyńskim i Dariuszem Zawidzkim,
w towarzystwie ministra Piotra
Stycznia i prezesa Mirosława
Kłobukowskiego. Wśród przybyłych nie zabrakło radnych, m.in.
Barbary Smardzerwskiej-Czmiel,
Piotra Szpakowicza i mieszkającego nieopodal Marka Krysztofiaka, szefów spółek komunalnych
i prezesów płockich spółdzielni
mieszkaniowych.
Wyrazy uznania należą się
wykonawcy, znanej firmie Vectra
Marka Graczykowskiego, twórcy
większości reprezentacyjnych
budowli nowego Płocka. Vectra
zadbała też o cały system monitoringu. Z kronikarskiego obowiązku
dodajmy, że osiedle Wieś bądź jak
z bajki liczy 127 mieszkań, a oddane prawie równolegle, drugie
osiedle MTBS przy ul. Armii
Krajowej kolejne 64 mieszkania.
W tym miejscu chciałoby się
powiedzieć: tak trzymać prezesie
Kłobukowski! n
Tekst i fot:
Jan B. NYCEK
Ksiądz proboszcz Jerzy Ławicki za chwilę poświęci nowe osiedle. Obok stoją: prezes MTBS Mirosław
Kłobukowski, prezydent Płocka Mirosław Milewski i reprezentujący URM min. Piotr Styczeń
Inwestor – MTBS, znakomicie wykorzystał warunki przyrodnicze pod nowe osiedle
Zadbano w szczegółach o wszystko – plac zabaw dla najmłodszych mieszkańców
Felietony
Piotr Zgorzelski:
Moim zdaniem
Nasz Płock • nr 11(57) • listopad 2009
Violetta Kulpa: Loża radnego
Rząd na półmetku
P
Słowa i czyny
Marszałka
K
iedy już z górą dziesięć lat
temu Płock stracił status
miasta wojewódzkiego, Polskie Stronnictwo Ludowe – dziś mało kto o tym
pamięta – było przeciwne trójstopniowemu podziałowi administracyjnemu kraju. W demokracji jednak
decyduje większość i głosami, głównie lewicy wspierającej wówczas
ekipy postsolidarnościowe, reformę
tę przepchnięto. Obecnie tu i ówdzie
pojawiają się głosy, że tamta decyzja była chybiona, anachroniczna
w dobie pełnej informatyzacji społeczeństwa, przy tym bardzo kosztowna. Na rychłe zmiany nie można jednak liczyć, ponieważ żaden z trzeźwo myślących polityków, zwłaszcza z
koalicji, nie zechce sobie sam strzelić
gola i na poważnie podnosić problemu kolejnej reformy administracyjnej Polski. Osobiście uważam, iż kiedyś do tego dojdzie i Płock rangę stolicy województwa odzyska.
Młodym Czytelnikom przypomnę, do końca 1998 roku było w Polsce 49 województw. Ocalało jedynie
16 ośrodków, przy czym w kujawsko-pomorskim status stolicy dzielą: Bydgoszcz z Toruniem, a w lubuskim Zielona Góra z Gorzowem Wielkopolskim. Z dawnych wielkich województw przestało istnieć koszalińskie, zaś o samym Koszalinie słuch
jakby zaginął, nie mówiąc o mniejszych ośrodkach typu Sieradz, Ostrołęka, Ciechanów, Łomża, Suwałki, Zamość, Przemyśl czy Konin. Zeszły one
do lokalnych centrów administracyjno-handlowych, z których zresztą
awansowały na województwa. Większość z nich spsiała, zwłaszcza, że w
dobie zaawansowanej transformacji
spadła ich rola gospodarcza.
Pewne symptomy regresu dotyczą też stolicy naszego regionu. Płock
przestał rozwijać się demograficznie,
zaś malejąca liczba ludności to zły
znak, świadczący o stagnacji. Przykładów spektakularnych, mógłbym
przytoczyć tutaj sporo, zresztą są one
powszechnie znane, z nieszczęsnym
parkiem technologicznym i paraliżem komunikacyjnym na czele. To,
że Płock nadal lideruje tej części Mazowsza to zasługa w dużej mierze samorządu wojewódzkiego. Na ich czele postawiłbym gmachy Muzeum Mazowieckiego, rozbudowę Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego, zmianę oblicza Teatru Dramatyczne go im. Jerzego Szaniawskiego i doprowadzenie do utworzenia w Płocku Stacji Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Kilka dni temu z kasy urzędu
marszałkowskiego znowu szerokim
strumieniem popłynęły środki, tym
razem na rozbudowę Państwowej
Wyższej Szkoły Zawodowej w Płocku, w tej chwili najdynamiczniej rozwijającej się placówki akademickiej
w regionie. Ta inwestycja nie zamyka
listy. Są na niej tej rangi obiekty co
Muzeum Wsi Mazowieckiej, czy stojące w kolejce Termy Gostynińskie.
Ale też są na niej może nie imponujące wysokością wydanych środków, co
znaczeniem społecznym: choćby droga z Ciółkówka do Goślic, jak słusznie
zauważył z przymrużeniem oka marszałek Adam Struzik, najbardziej rozreklamowana droga w Polsce. Takiej
reklamy my się nie lękamy, chociaż
niektórzy dziennikarze uważają inaczej. Całe szczęście, że o inwestycjach
nie oni decydują.
rzed dwoma laty wysłuchaliśmy najdłuższego expose premiera Tuska, który roztaczał wizję dobrobytu, polepszenia
warunków życia Polaków, a także powrotu naszych rodaków spoza granic, obiecując drugą Irlandię. Jednak z perspektywy dwóch
lat można podsumować realizację tych planów, jako niespełnione
obietnice, pomijając fakt, iż bezrobocie w ubiegłym roku w Irlandii wzrosło o ponad 70 proc. Dziś
wszelkie niepowodzenia tłumaczy
kryzys gospodarczy, który jest doskonałą zasłoną dla trudnych decyzji podejmowanych przez pracodawców, szczególnie w kwestii
redukcji zatrudnienia. W kampanii wielokrotnie szafowano hasłami związanymi z obroną przemysłu stoczniowego, po niespełna dwóch latach okazało się, że
Minister podpisał porozumienie,
z którego oferent się nie wywiązał, czekając do ostatniej chwili,
a pracownicy zostali pozostawie-
ni na łaskę urzędów pracy. Nawet
w czasie kampanii do europarlamentu okłamywano całe społeczeństwo twierdząc, że do sprzedaży w końcu dojdzie, czy był to jedynie czysto marketingowy chwyt
wyborczy? Wielokrotnie rząd rzucał pomysły, z których później się
wycofywał, tak dzieje się chociażby z prywatyzacją Spółek Skarbu
Państwa, a dziś jesteśmy z kolei zaskakiwani decyzją Ministra Skarbu dotyczącą sprzedaży Ośrodka
Badawczo-Rozwojowego w Płocku. Kolejne pomysły na ingerowanie w szkolnictwo zakończyły się
w efekcie skróceniem dzieciństwa
sześciolatków, poprzez wysłanie
ich do szkół. Doskonałym przykładem skuteczności działań rządu PO były prace nad ustawą hazardową. Premier chce teraz uderzyć w hazard w odwecie za to, że
o mało co nie doszło do wywrócenia rządowej łodzi, gdy okazało
się, że to najbliżsi współpracownicy Tuska mogą pisać ustawę
pod dyktando hazardowego lobby. Ewa Kopacz miała być symbolem zmian w jakości działania polskiej opieki zdrowotnej - sztandarowe ustawy ministerstwa z uwagi na błędne założenia trafiły do
kosza, a pacjenci muszą czekać w
coraz dłuższych kolejkach. W dramatycznej sytuacji jest dziś służba
zdrowia, rząd nie dość, że nie szuka rozwiązań na polepszenie sytuacji, to jeszcze igra sobie ze zdrowiem Polaków. Do dziś nie wiadomo czy Polska zakupiła szczepionki przeciwko grypie. Aby ją wprowadzić w życie trzeba około 7 ty-
Prosto z Wiejskiej:
Jolanta Szymanek-Deresz
się porozumieć i dokonać zmiany
zabraniającej kandydowania do
Sejmu bądź Senatu osobom skazanym za przestępstwo umyślne
ścigane z oskarżenia publicznego.
Wykorzystuję w swojej pracy doświadczenie, które zdobywałam u prezydenta Aleksandra
Kwaśniewskiego i w tym kierunku
się rozwijam. Jako polityk i prawnik zdobywam doświadczenie nie
tylko w polityce europejskiej, ale
także światowej. Miałam zatem
możliwość spotkania się i odbycia
rozmów z czołowymi przedstawicielami życia politycznego i gospodarczego świata, prezydentami,
premierami, ministrami spraw zagranicznych, przedstawicielami
Parlamentu Europejskiego.
Również w czasie tej kadencji
oprócz pracy w parlamencie i dyżurów poselskich w moim okręgu,
uczestniczyłam w dziesiątkach
międzynarodowych sympozjów
i narad poświęconych sprawom
bezpieczeństwa, rozbrojenia, globalizacji, walki z głodem, walki o prawa człowieka, prezentując tam polski punkt widzenia na
omawiane sprawy. Brałam tak-
że udział w obradach wielu socjaldemokratycznych partii europejskich, choćby hiszpańskiej,
portugalskiej, czeskiej, słowackiej, w których uczestniczą często przedstawiciele miejscowych
środowisk opiniotwórczych – nauka, kultura i biznes – oraz Polonii, brałam udział w obradach
frakcji europejskich socjalistów.
W Stanach Zjednoczonych,
gdzie przebywałam na zaproszenie Departamentu Stanu USA,
ukończyłam kurs dla liderów politycznych. Tak więc, obok doświadczenia zdobytego w Polsce,
mogę mówić o znacznym doświadczeniu międzynarodowym.
Staram się być obecna w mediach po to, by prezentować i popularyzować stanowisko SLD w
kwestiach polityki zagranicznej
i bieżącej polityki krajowej, ale
również zajmuję stanowisko w
sprawie problemów dotyczących
mojego okręgu wyborczego. Tak
wiec mogę z pewnością stwierdzić, że były to dla mnie dwa lata
bardzo wytężonej pracy. Plany na
przyszłość? Przygotowujemy się
do konwencji programowej partii.
Dwa lata
obietnic
W
iele osób zadaje mi pytanie jak mogę podsumować swoje dokonania w obecnym
parlamencie, który przekroczył
właśnie półmetek. Odpowiadam
zatem, mając nadzieję, że dostatecznie wyczerpująco.
Moja działalność koncentrowała się, zgodnie z przypisaną
mi problematyką, przede wszystkim na kwestiach konstytucyjnych i polityki międzynarodowej. Jestem wiceprzewodniczącą
SLD odpowiedzialną za sprawy
międzynarodowe i wiceprzewodniczącą sejmowej komisji spraw
zagranicznych. Cieszę się, że w
toku prac Komisji Nadzwyczajnej
do zmian Konstytucji udało nam
13
godni na jej dystrybucję i uodpornienie pacjentów. Tymczasem Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego Państwowego Zakładu Higieny przedstawił dane, z których wynika, że w drugim tygodniu listopada w Polsce zarejestrowano ponad 41 tys. zachorowań i podejrzeń
zachorowań na grypę. W tym samym okresie ubiegłego roku było
ich ponad 3,6 tys. Pomimo trudnej
walki z kryzysem nie wykorzystujemy otrzymanych środków z Unii
Europejskiej, z obiecanych 67 mld
euro, przez dwa lata rządów udało się wydatkować niecałe 4 mld.
Po upływie połowy kadencji obecnego Sejmu zamiast podsumowań,
wyciągania wniosków i krytycznej oceny doczekaliśmy się krytycznego spojrzenia, ale na osobę
Prezydenta RP. Otóż rząd nie tylko
wini kryzys gospodarczy za swoją nieudolność, ale winą obarcza
jeszcze Prezydenta RP, twierdząc,
że wszelkie inicjatywy rządu są
torpedowane, a ustawy wetowane. W latach 2007–2009 Prezydent
podpisał 418 ustaw, a skutecznie
zawetował jedynie 12, co stanowi
zaledwie 3 procent. n
Violetta KULPA
Jeśli chodzi o mój okręg wyborczy, zamierzam bywać na spotkaniach z moimi wyborcami jeszcze
częściej, a dla młodzieży z mojego okręgu przygotowuję niespodziankę. Myślę, że w przyszłym
miesiącu zdradzę ją Waszym Czytelnikom, bo i „Nasz Płock” mam
taką nadzieję, będzie miał w tym
przedsięwzięciu swój udział. n
Jolanta SZYMANEK-DERESZ
wiceprzewodnicząca SLD
Filozoficzne poletko wójta Stanisława Sztendura
O wpływie mediów na postawy ludzkie
P
oza za wszelką wątpliwością jest prawdą, że media
mają ogromny wpływ na ludzkie
zachowania, postawy, a także
wyzwalanie różnych emocji. Watykańska Instrukcja Pastoralna
Aetatis Novae z 1992 roku podkreśla, że potęga mediów i siła
ich oddziaływania jest tak wielka,
że decydują one dziś o tym, co ludzie myślą i jak myślą, uznając za
ważne i godne uwagi tylko to, co
jest obecne w mediach. Tę ważną
prawdę o roli mediów dostrzegł
Kościół, dlatego też musi koniecznie popierać i wykorzystywać
media do ewangelizacji. Do takich
wniosków doszedł Jan Paweł II,
któremu nadano tytuł „charyzmatycznego Papieża mediów”.
Tytuł ten nadano mu dlatego, gdyż
spośród wszystkich papieży Jan
Paweł II wydał najwięcej tekstów
poświęconych mediom i dziennikarstwu, a poza tym on sam
stał się wybitną i słynną postacią
medialną, występując niezliczoną
ilość razy w mass-mediach, jako
papież nauczający, pielgrzymujący, głoszący Ewangelię Chrystusa
i naukę społeczną Kościoła.
Apele i pouczenia kierował
Papież do dziennikarzy przez całe
lata i w różnych okolicznościach.
Na przykład w przemówieniu do
biskupów polskich, przybyłych ad
limina apostolorum w Rzymie 14
lutego 1988r., Jan Paweł II podkreślił najpierw niezwykle ważną rolę
mass-mediów w przekazywaniu
wartości kulturowych współczesnemu człowiekowi, a następnie
wskazał na podstawowe zadania
mediów i dziennikarzy: „Należy umiejętności zawodowe w służbę
pamiętać, że właściwym celem i dobra moralnego i duchowego
zadaniem społecznych środków jednostek i ludzkiej społeczności
przekazu jest służba prawdzie i jej (…). Dziennikarstwo nie może
obrona. Polega ona na obiektyw- być sterowane wyłącznie przez
nym i rzetelnym przekazywaniu czynniki ekonomiczne, dążenie
informacji, unikaniu manipulacji do zysku i stronnicze interesy.
prawdą i przyjmowaniu postawy Powinno być natomiast postrzenieprzekupnej wobec prawdy. gane jako zadanie w pewnym
Służba prawdzie jest służbą spra- sensie „święte”, wykonywane ze
wie człowieka, jego integralności świadomością, że potężne środki
ciała i ducha, co wyraża się w roz- przekazu zostają wam powierzone
woju jego potrzeb kulturalnych dla dobra wszystkich, a zwłaszcza
i religijnych, tak w zakresie indywi- dla najsłabszych grup społecznych
dualnym, jak i społecznym. Prawda – od dzieci po ubogich, od chorych
bowiem związana jest nierozerwal- po osoby zepchnięte na margines
nie z dobrem i pięknem. Tam więc, i dyskryminowanie”.
Zaprezentowane przeze mnie
gdzie przekazywana jest prawda,
objawia się również potęga dobra i pouczenia to testament Jana
blask piękna, a człowiek, który ich Pawła II do ludzi mediów. Jestem
doświadcza, nabywa szlachetności w pełni przekonany, że czytelnik, a
i kultury. Jest to szczególna misja szczególnie przedstawiciel świata
wnosząca wielki wkład w dobro mediów, weźmie sobie do serca
i postęp społeczeństwa”. W roku myśli Papieża i uprawiając dzien2000 Jan Paweł II do dziennika- nikarstwo nie będzie krzywdził
rzy powiedział m.in.: „Jesteście drugiego człowieka. n
powołani, aby wprzęgać swoje
Stanisław SZTENDUR
14
listopad 2009 • nr 11(57) • Nasz Płock
Sprostowanie
Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Usługowe „INBUD-HELPLAST”
Spółka z o.o. w Płocku po zapoznaniu się z treścią artykułu prasowego
„Budowa mieszkań wymaga solidności wykonawcy”, jaki ukazał
się w numerze 9/10 (55/56) czasopisma „Nasz Płock” w miesiącu
wrzesień–październiku 2009 r. pragnie wyjaśnić, co następuje:
W dniu 6 października 2003 r. z przyczyn niezawinionych przez
P rzedsiębiorstwo P rodukcyjno - powoda, a odpowiedzialność za
Usługowe „INBUD -HELPLAST’ przekroczenie tego terminu ponosi
Sp. z o.o. w Płocku zawarło ze Spół- pozwana Spółdzielnia, która w trakdzielnią Mieszkaniową Lokatorsko- cie realizacji inwestycji swoimi
Własnościową „Komunalnik” w Płoc- decyzjami wpływała na zahamowanie tempa prac czy to w związku
ku umowę nr 0827/2003 na realizację
z dostarczeniem z opóźnieniem dokuzadania inwestycyjnego pod nazwą
mentacji niezbędnej do wykonania
„Budynek mieszkalny wielorodzinny
z infrastrukturą techniczną poło- prac czy podejmowaniem z opóźnieniem innych decyzji związanych
żony w Płocku na ul. Polna – Na
z inwestycją oraz wstrzymaniem
Skarpie”. Przedmiotowa umowa
dotyczyła budowy budynku położo- prac w zależności od tempa sprzenego w Płocku przy ul. Na Skarpie 24, daży mieszkań przez pozwaną. (…)
Następną kwestią jest podnoszona
o którym mowa jest w ww. artykule
prasowym. W odniesieniu do reali- w sprzeciwie okoliczność nienależytego wykonania robót przez powoda.
zacji przedmiotowej umowy Firma
nasza wystawiła Spółdzielni Miesz- Pozwana nie przedstawiła na tę
okoliczność żadnych wystarczająkaniowej Lokatorsko-Własnościowej
cych do ich stwierdzenia dowodów.
„Komunalnik” w Płocku łącznie 34
Dokumentacja przedłożona przez
faktury. Spółdzielnia Mieszkaniowa
Lokatorsko-Własnościową „Komu- pozwaną, w tym fotograficzna, która
nalnik” w Płocku w terminie uregu- miała wskazać na nienależyte wykonanie robót, wskazuje jedynie na listę
lowała jedynie 13 faktur. Pozostałe
zostały nie uregulowane w terminie, usterek, które, jak wynika z zeznań
świadków, w tym inspektora nadzoru
a ostatnia faktura nr. 232/2005 z dnia
ze strony pozwanej, były systema30 listopada 2005 r,, której termin
tycznie usuwane i nie były poważne
płatności minął w dniu 30 grudnia
oraz nie wpływały na terminowe
2005 r. nie została uregulowana
wykonanie segmentów!(...)
w ogóle do chwili obecnej. Odbiór
W dniu 12 października 2007 r.
końcowy robót budowlanych objęP rzedsiębiorstwo P rodukcyjno tych tą umową nastąpił protokółem
Usługowe „INBUD-HELPLAST’ Sp.
w dniu 10 sierpnia 2005 r. i nie został
z o.o. w Płocku wystąpiło do Sądu
istotnie dochowany termin końcowy
wykonania ww. umowy przewidzia- Rejonowego w Płocku Wydział V
Gospodarczy z wnioskiem o zawarny na dzień 30 czerwca 2005 r., lecz
cie ugody sądowej w trybie art. 18
nastąpiło to z przyczyn zawinionych
k.p.c. – zakresie uregulowania przez
przez Spółdzielnię Mieszkaniową
Lokatorsko-Własnościową „Komu- Spółdzielnię Mieszkaniową Lokatorsko-Własnościową „Komunalnik” w
nalnik” w Płocku (m.in. zmiany w
dokumentacji projektowej budynków, Płocku pozostałej należności z ww.
umowy w łącznej kwocie 348 217,74zł.
brak uzgodnień i wycinki drzew na
oraz odsetek ustawowych za opóźtrasie drogi, zbyt późne dostarczenie
dokumentacji technicznej na drogę, nienie w zapłacie ostatniej z wystaniekompletność tejże dokumentacji, wionych faktur tj. faktury VAT nr
232/2005 z dnia 30 listopada 2005 r.
zbyt późne nakreślenie rzędnych
na kwotę brutto 295 953,96zł. Sprawa
przez geodetę w terenie, brak decyzji
o lokalizacji śmietnika itd.). W zakre- otrzymała oznaczenie jako VG Co
sie nie uregulowanych faktur i wobec 148/07. W trakcie tegoż postępowania sądowego strony bardzo długo
braku porozumienia Firma nasza
prowadziły pertraktacje ugodowe,
w dniu 12 kwietnia 2005 r. skierowała
do Sądu Okręgowego w Warszawie, które jednakże nie doprowadziły
w efekcie do zawarcia pomiędzy nimi
Wydział XVI Gospodarczy pozew
ugody i postępowanie sądowe zostało
o zapłatę kwoty 1076 592,83 zł wraz
zakończone stwierdzeniem przez Sąd
z ustawowymi odsetkami (syg. akt
XVI GC 237/06). W trakcie tego proce- niemożnością zawarcia ugody w dniu
su Spółdzielnia Mieszkaniowa Loka- 15 września 2008 r.
Łączna wysokość odsetek ustatorsko-Własnościowa „Komunalnik”
wowych za opóźnienie w płatnościach
w Płocku sukcesywnie zapłaciła nam
kwotę odpowiadającą wysokości do- faktur, które zostały dotychczas wychodzonej należności głównej. Postę- egzekwowane od Spółdzielni Mieszpowanie sądowe zakończyło się wy- kaniowej Lokatorsko-Własnościowej
daniem w dniu 24 października 2007 r. „Komunalnik” w Płocku, w oparciu
przez Sąd Okręgowy w Warszawie, o wyrok wydany w w/w sprawie XVI
Wydział XVI Gospodarczy wyroku, GC 237/06 przez Przedsiębiorstwo
w którym zasądzone zostały pozosta- Produkcyjno-Usługowe „lNBUDłe do uregulowania odsetki ustawowe -HELPLAST’ Sp. z o.o. w Płocku wyniosła kwotę 118 399,68 zł. Pozostają
oraz koszty procesu za I instancję
obecnie do uregulowania oprócz
w kwocie 44 644,70 zł. Od wyroku tego
Spółdzielnia Mieszkaniowa Loka- faktury VAT nr 232/2005 z dnia 30
torsko-Własnościowa „Komunalnik” listopada 2005 r., odsetki ustawowe
za opóźnienie w jej zapłacie, których
w Płocku wniosła apelację, którą Sąd
wysokość na dzień 12 października
Apelacyjny w Warszawie, Wydział I
Cywilny wyrokiem z dnia 10 paździer- 2009 r. stanowi kwotę 132 830,62 zł i
dalej rośnie. Tym samym na dzień
nika 2007 r. wydanym w sprawie I ACa
dzisiejszy wysokość kosztów jakie
771/07 oddalił w całości, uznając ją za
obciążają Spółdzielnię Mieszkaniową
bezzasadną, a rozstrzygnięcie Sądu
I instancji za w pełni uzasadnione. Lokatorsko-Własnościową „Komunalnik” w Płocku, z tytułu nienaleZasądzone także zostały na naszą
żytego wykonania przez nią umowy
rzecz koszty procesu za II instancję
nr 0827/2003 z dnia 6 października
w kwocie 2700,00 zł. W pisemnym
2003 r. (tj. odsetki ustawowe plus
uzasadnieniu wyroku I-instancyjnego
koszty procesu w sprawie XVI GC
Sąd Okręgowy w Warszawie, Wydział
237/06) – wynosi łącznie kwotę co
XVI Gospodarczy stwierdził m.in.:
najmniej 298 575,00zł.
(...) Zebrany w sprawie materiał
Przedsiębiorstwo Produkcyjnodowodowy w ocenie Sądu stanowił
Usługowe „INBUD-HELPLAST’ Sp.
podstawę do przyjęcia, iż roboty
z o.o. w Płocku przyznaje, iż w zaodnośnie segmentu A, B i C zostały
kresie wykonania przez nią umowy
wykonane przez powoda zgodnie
nr 0827/2003 z dnia 6 października
z terminami umowy stron i aneksem
2003 r. ujawniły się wady dotyczące
nr 1, zaś pozostałe roboty zostały
wzmiankowanych w przedmiotowym
wprawdzie wykonane po upływie
artykule prasowym dróg dojazdoprzewidzianego w nich terminu
w aneksie nr l do umowy (30.06.2005) wych, balkonów i tarasów. Pragniemy
jednakże równocześnie zauważyć,
w dniu 8.07.2005 r., ale nastąpiło to
Śladem naszych publikacji
iż o ile fakt wad odnoszących się
zgłoszone były jednostkowe usterki
ryka Lamparskiego o zamiarze wniena niektórych tylko balkonach, które
sienia przeciwko Przedsiębiorstwu
do dróg dojazdowych, a dotyczący
zaciekały. W trakcie usuwania tych
Produkcyjno-Usługowemu „INBUDprzede wszystkim do jakości użytego
usterek Spółdzielnia Mieszkaniowa
HELPLAST” Sp. z o.o. w Płocku
polbruku jest niewątpliwy i był przez
Lokatorsko-Własnościowa „Komu- pozwu o zapłatę znane są nam już
nas przyznany już w roku 2005, o tyle
nalnik” w Płocku powołała swoich
od roku 2005. Zamiar ten nie został
kwestia ujawnionych wad balkonów
jednak dotychczas zrealizowany.
i tarasów nie jest jednoznaczna. Pro- rzeczoznawców którzy stwierdzili
brak właściwej izolacji poziomej
Spółdzielnia Mieszkaniowa Lokablem polega na tym, iż w odniesieniu
torsko-Własnościowa „Komunalnik”
do tarasów Spółdzielnia Mieszka- na tychże balkonach. Wówczas to
Spółdzielnia Mieszkaniowa Loka- w Płocku nie skierowała na drogę
niowo Lokatorsko-Własnościowa
torsko-Własnościowa „Komunalnik” postępowania sądowego przeciwko
„Komunalnik” w Płocku w trakcie
wykonywania przedmiotowej inwe- w Płocku, nie kwestionując tego, Przedsiębiorstwu Produkcyjno-Usłuiż izolacji takiej nie przewidywała
gowemu „INBUD-HELPLAST’ Sp.
stycji zrezygnowała z zadaszeń tych
z o.o. w Płocku żadnego roszczenia
tarasów, które przewidywała doku- dostarczona przez nią naszej Firmie
dokumentacja techniczna, zażądała
majątkowego. Nie znamy przyczymentacja techniczna. Z jedenastu
ny tego stanu rzeczy. Pragniemy
tarasów jeden taras został na wła- wykonania tejże izolacji poziomej na
wszystkich balkonach. Równocze- tylko zwrócić uwagę na fakt, iż odsny koszt zadaszony przez lokatora
śnie powstawał problem techniczny
biór końcowy robót budowlanych
i ten nie cieknie. W odniesieniu do
związany z zasiedleniem budynku. objętych umową nr 0827/2003 z
balkonów problem sprowadza się
do tzw. izolacji poziomej. Dokumen- Dla wykonania takich robót budowla- dnia 6 października 2003 r. nastąpił
nych na balkonach niezbędnym było
w dniu 10 sierpnia 2005 r., zaś okres
tacja techniczna jaką dysponowało
udzielonej w tejże umowie trzyletniej
P rzedsiębiorstwo P rodukcyjno - postawienie na tarasie pod danym
gwarancji upłynął w dniu 10 sierpnia
Usługowe „INBUD-HELPLAST” Sp. balkonem rusztowania oraz zgoda
lokatora na wejście na sam balkon. 2008 r. Nie dotyczy to oczywiście wad
z o.o. w Płocku w trakcie realizacji tej
Potrzebna więc była zgoda zarówno
zgłoszonych nam w okresie gwarancji
inwestycji nie przewidywała istnienia
lokatora będącego właścicielem tara- i uznanych przez naszą Firmę.
takiej izolacji. Firma nasza mimo
su, jak i zgoda lokatora będącego właKończąc informujemy, że Przedtych zastrzeżeń przystąpiła jednak
do usuwania tychże usterek uznając, ścicielem położonego wyżej balkonu. siębiorstwo Produkcyjno-Usługoiż dobrem nadrzędnym jest jej do- Przez cały czas mieliśmy z tym pro- we „INBUD-HELPLAST’ Sp. z o.o.
blemy. I nadal je mamy. Dotychczas
w Płocku w latach 2003–2008 nie
bre imię i rzetelność realizowanych
np. nie wykonano robót związanych
prowadziło żadnych robót na terenie
robót. Wydaje się, że nie zostało to
z izolacją poziomą na dziewięciu
Gdańska.
docenione i należycie zrozumiane
z 41 balkonów jakie istnieją na tych
Jeżeli chodzi o sam artykuł praprzez Spółdzielnię Mieszkaniowo
Lokatorsko-Własnościową „Komu- blokach, właśnie z tego powodu. sowy „Budowa mieszkań wymaga
Problemem jest także współpraca ze
solidności wykonawcy” pragniemy
nalnik” w Płocku.
Przedsiębiorstwo Produkcyjno- Spółdzielnią Mieszkaniową Lokator- zauważyć, iż jego autor naruszył wiążące go obowiązki wynikające z treści
Usługowe „INBUD-HELPLAST” Sp. sko-Własnościową „Komunalnik” w
Płocku. Z jednej strony przedstawi- art. 12 ust. pkt 1 i pkt 2 ustawy z dnia
z o.o. w Płocku pragnie przeprosić
26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe
wszystkich użytkowników lokali znaj- ciele tejże Spółdzielni nie uczestniczą
w czynnościach podpisywania proto- (Dz. U. nr 5, poz. 24 z póź. zm.) nie
dujących się w blokach położonych w
kołów odbioru już wykonanych robót
zwracając się do Przedsiębiorstwa
Płocku przy ul. Na Skarpie 26 z tytułu
na balkonach i tarasach, z drugiej
Produkcyjno-Usługowego „INBUDzaistnienia w zajmowanych przez
nich lokalach wad wynikających z wy- zaś strony zwracają się do miesz- -HELPLAST” Sp. z o.o. w Płocku
kańców bloków przy ul. Na Skarpie
z prośbą o zajęcie stanowiska w kwekonania przez naszą Firmę umowy nr
stiach poruszonych w przedmioto0827/2003 z dnia 6 października 2003 r. 24 z apelami, aby nie podpisywali
naszej Firmie żadnych protokołów
wym artykule prasowym. Gdyby się
Na swoje usprawiedliwienie możemy
potwierdzających wykonanie robót
o nie zwrócił, niewątpliwie udzielijedynie wskazać, iż w odniesieniu do
na balkonach i tarasach bez udziału
libyśmy mu stosownych wyjaśnień
tego rodzajów obiektów praktycznie
w tych czynnościach przedstawicieli
i udostępnilibyśmy dokumenty
rzecz biorąc zawsze mogą ujawnić
jakimi dysponujemy w tym zakresie.
się jakieś usterki. Sądzimy, iż pro- Spółdzielni. Gdy już mimo tych
Mimo tego dziennikarz sformułował
blemem nie są te usterki jako takie, przeciwności uda się nam sporządzić
wobec naszej Firmy zarzuty, które nalecz sposób i termin ich usunięcia. takie protokoły i przesyłamy je do
Spółdzielni, Spółdzielnia Mieszkanio- ruszają dobre imię Przedsiębiorstwa
Ze swojej strony uważamy, iż w tym
wa Lokatorsko-Własnościowa „Ko- Produkcyjno-Usługowego „INBUDprzypadku usuwanie tych usterek
munalnik” w Płocku przetrzymuje je i -HELPLAST” Sp. z o.o. w Płocku
implikowane było przede wszystkim
oraz zatrudnionych w nim osób,
postawą Zarządu Spółdzielni Miesz- nie reaguje na nie. Nie odsyła ich nam
z potwierdzeniem że nie ma uwag do
a także mogą narazić naszą Firmę
kaniowej Lokatorsko- Własnościowej
na straty. Z tego też względu ocze„Komunalnik” w Płocku, a w szcze- wykonanych robót lub, że je ma.
Jeżeli chodzi o wzmiankowaną
kujemy ze strony Pana Redaktora
gólności Prezesa Zarządu – Pana
w artykule wadę stolarki okiennej
i Waszego czasopisma przeprosin, za
Henryka Lamparskiego.
to wyjaśniamy, iż Przedsiębiorstwu
nie rzetelne podejście przez dzienniJeżeli chodzi o sprawę dróg
Produkcyjno-Usługowemu „INBUD- karza do realizacji jego ustawowych
dojazdowych, to Przedsiębiorstwo
obowiązków. Jesteśmy gotowi do
Produkcyjno-Usługowe „INBUD- -HELPLAST’ Sp. z o.o. w Płocku
był zgłoszony jeden przypadek do- udostępnienia Waszemu czasopismu
-HELPLAST” Sp. z o.o. w Płocku
dokumentów, jakimi dysponujemy
wykazało bardzo dużo cierpliwości, tyczący stolarki okiennej (na 304
i chętnie udzielimy ewentualnych
gdyż od roku 2005 żądało od Spół- ogółem zamontowanych okien) w
dalszych wyjaśnień.
dzielni Mieszkaniowej Lokatorsko- lokalu mieszkalnym nr 23 (dotyczył
trzech okien zamontowanych w tym
Uważamy, iż temat poruszony
-Własnościowej „Komunalnik” w
Płocku udostępnienia mu placu bu- lokalu). Reklamację tą zgłosiła loka- w ww. artykule prasowym jest ważtorka tegoż lokalu w czerwcu 2006r. kim i nośnym tematem. Parafrazując
dowy, niezbędnego dla zrealizowania
jednak tytuł należałoby się zastanotych robót. Problem polegał na tym, w trakcie przeprowadzanego przez
wić czy w tym konkretnym przypadiż budynki przy ul. Na Skarpie 24 zo- naszą Spółkę rocznego przeglądu
gwarancyjnego zamontowanej sto- ku nie powinien on brzmieć raczej:
stały zasiedlone, a prowadzenie tego
larki okiennej. W spisanym tego dnia „Budowa mieszkań wymaga solidnorodzaju robót czasowo ograniczałoby
protokole ustalono z lokatorką, iż
ści inwestora”. Przecież faktem bezdojazd bezpośredni do bloków, a w
szczególności do podziemnych gara- zgłoszony wówczas niewielki (0,5 cm) spornym jest, iż Spółdzielnia Mieszży. Spółdzielnia Mieszkaniowa Loka- brak pionu zostanie usunięty przy ko- kaniowa Lokatorsko-Własnościowa
torsko-Własnościowa „Komunalnik” lejnym przeglądzie za 3 lata. Protokół „Komunalnik” w Płocku pozyskała
ten lokatorka podpisała bez żadnych
od mieszkańców bloku przy ul. Na
w Płocku nie chciała się na to zgodzić
zastrzeżeń. W roku 2008 ponownie
Skarpie 24 pieniądze za dostarczone
oraz nakazywała Przedsiębiorstwu
im w tym budynku lokale mieszkalne.
Produkcyjno-Usługowemu „INBUD- powrócił problem przedmiotowych
okien. Lokatorka mieszkania – wobec
Dysponując tymi środkami pieniężHELPLAST’ Sp. z o.o. w Płocku
dogadanie się z właścicielami sąsied- nie uznawania przez naszą firmę zgła- nymi Spółdzielnia nie regulowała w
szanych przez nią wad – zdecydowała
terminie faktur i dopuściła do ponich działek w zakresie uzyskiwania
się na wymianę na własny koszt tych- wstania należności odsetkowych oraz
zgody na dojazd przez przylegające
do wszczęcia, z tego powodu, procesu
tereny w czasie prowadzenia tych ro- że okien, na nowe, innego producenta
i przez inną Firmę. W dniu wymiany
sądowego. Koszty, jakie z tego tytułu
bót budowlanych. Były to żądania nie
tylko niemożliwe do zaakceptowania, tych okien, tj. w dniu 12 maja 2008 r., Spółdzielnia Mieszkaniowa Lokaw obecności przedstawicieli naszej
torsko-Własnościowa „Komunalnik”
lecz wręcz irracjonalne, ale przede
Firmy oraz sprowadzonego przez
w Płocku musiała ponieść wyniosły
wszystkim sprzeczne z zapisem §3
nas przedstawiciela Firmy: Brueg- ok. 300 tys. zł i będą one dalej rosły.
ust. pkt 2 wiążącej nas umowy nr
Spółdzielnia nie prowadzi żadnej
0827/2003 z dnia 6 października 2003 r., mann Polska Sp. z o.o. we Włocławku
działalności zarobkowej. Koszty te
który stanowił, iż to do obowiązków (producenta profili) zostały nasze
nie zostały pokryte przez Zarząd
Spółdzielni Mieszkaniowej Lokator- okna odkute i spisany został na tą
sko-Własnościowej „Komunalnik” okoliczność protokół, który potwier- Spółdzielni lecz obciążeni nimi byli
i będą członkowie tej Spółdzielni.
w Płocku, jako Zamawiającego na- dził użycie uszczelnienia pianą i kotw
mocujących przedmiotowe okna. Wydaje się, iż dobrze by się stało,
leży przekazanie nam placu budowy
Stanowisko naszej Firmy nie zostało
aby ktoś wreszcie to członkom
i udostępnienie frontu robót. Po
dotychczas zakwestionowane przy
Spółdzielni Mieszkaniowej Lokator3 latach przekonywania się o swych
racjach dopiero w dniu 1 październi- użyciu przysługujących w tym zakre- sko-Własnościowej „Komunalnik”
sie środków prawnych.
w Płocku uświadomił i aby zostały
ka 2009 r. Spółdzielnia Mieszkaniowa
Wyjaśniamy także, iż twierdzenia
wyciągnięte z tego wnioski uniemożLokatorsko-Własnościowa „KomuPrezesa Zarządu Spółdzielni Miesz- liwiające w przyszłości powstanie
nalnik” w Płocku przekazała w końcu
kaniowej Lokatorsko-Własnościowej
podobnej sytuacji oraz umożliwiające
plac budowy dla wykonania robót
„Komunalnik” w Płocku – Pana Hen- ograniczenie dalszych. n
budowlanych na drodze wewnętrznej,
już bez tych wcześniejszych warunWydawca i redakcja magazynu „Nasz Płock” przepraszają firmą INBUD-ków i prace te obecnie trwają.
Helplast sp. z o.o. z Płocka za uchybienia, jakie popełniono w tekście „Budowa mieszkań wymaga solidności wykonawcy” który ukazał się w poprzednim
Sprawa usuwania usterek na
numerze naszego pisma. Dołożymy wszelkich starań, by w przyszłości ukazywały
balkonach i tarasach ma swoją odsię na naszych łamach jedynie materiały szczególnie starannie przygotowane.
rębną historię. Po pierwsze najpierw
Społeczeństwo
Patrząc z boku
Pornografia
śmierci
N
a jego tekstach uczyłem się, że ironia
przechodząca w
sarkazm to sól publicystyki. Maciej
Rybiński był dla
mnie niedoścignionym wzorem
kpiny z rzeczywistości, a pro mocja zdrowego rozsądku stała
się powodem przyznania mu rok
temu Honorowego Członkostwa
Stowarzyszenia KoLiber, którego również jestem członkiem.
Szkoda, że nie dowiemy się, jakby
skomentował walkę rządu z hazardowym lobbingiem za pomocą
uprzywilejowania kasyn. Na pewno zrobiłby to z właściwym dla
siebie humorem. I chyba wolałby,
żebyśmy próbowali go naśladować
niż pisali żałobne elegie.
Bo też i zwyczajnych zgonów
coraz mniej. Grypa awansowała
na dżumę, media podniecają się
każdą śmiercią ledwo z nią związaną, Rzecznik Praw Obywatelskich
straszy prokuraturą, dziennikarz
przypomina z trwogą w głosie:
myjmy ręce i jedzmy czosnek, a ja
dochodzę do wniosku, że najgroźniejszy jest wirus głupoty. Koncerny farmaceutyczne wiedzą, że tylko
kilka procent ludzi ulega psychozie
szczepienia, więc tylko rządowe
zamówienie zapewnia zbyt. Wystarczy przekonać lub sprowokować media do rozpętania „afery”.
Andre Malraux się mylił: wiek XXI
nie będzie wiekiem religii, lecz
medialnych histerii (obstawiam,
że następną będzie końska grypa,
na która już chorują psy). Może
doczekamy się poważnych zmian
kulturowych i niedługo np. będzie
bardziej wypadało w towarzystwie
pierdnąć niż zakasłać. To pierwsze
jest bardziej naturalne – człowiek
puszcza wiatry przeciętnie czternaście razy każdego dnia.
Żonglerka śmiercią ma różne
postacie. Trumny w kalendarzu
firmy z Wągrowca Wielkopolskiego
reklamują dziewczyny w stringach,
czyli od snu wiecznego wolą sen
wieńczący czynności rozrywkowo-prokreacyjne. Przecież trzeba
kimś nowym zastąpić umarłego.
Innym sposobem instrumentalnego patrzenia na kres ziemskiej
wędrówki było ogłoszenie żałoby
po zmarłych górnikach z takim
poślizgiem, żeby prezydencka para
mogła zatańczyć. Polacy nie gęsi
i swój cynizm mają, chociaż daleko
nam do Hongkongu, gdzie żona
ma prawo zadusić gołymi rękami
niewiernego męża, a jego kochankę
przenieść na tamten świat nawet
w dowolny sposób. My też musimy
wypracować własne tradycje.
Pozostanę w mrocznych klimatach. Okazało się, że nowy misiek
Dody, grający muzykę z dala od
krainy łagodności, ma jednak imię
i nazwisko: Adam Darski. Co na to
wielbiciele konserwatywnego publicysty, znanego pod pseudonimem
Józef Darski? Co na to sam Jerzy
Targalski, któremu głupio będzie się
teraz kojarzyć z satanistą? Biedaczysko. Ja nigdy nie podpisywałem
się innym nazwiskiem niż własne...
Na koniec przypomnę w celu
ugruntowania jesiennej depresji,
że kryzys gospodarczy też nam
słabo wyszedł, co nadrobili piłkarze pieczętując męki eliminacyjne
samobójczym golem. Wirtualna
Polska napisała, że zajęliśmy
dziesiąte miejsce w grupie eliminacyjnej. Czyli poniżej dna, ponieważ grupa miała sześć drużyn.
Na deser młodzieżówka przegrała
z reprezentacją piątej ligi angielskiej. Tylko się powiesić i poczekać w trumnie na dziewczynę z
Wągrowca. n
Marcin MOTYLEWSKI
Nasz Płock • nr 11(57) • listopad 2009
15
Refleksje po pobycie reportera sportowego „Naszego Płocka” w Islandii
Płocka Wisła na równi pochyłej
W obszernym dokumencie podpisanym przez Jerzego Ożoga – prezesa „Wisła”
Płock SA i wiceprezydenta miasta Piotra Kuberę, przedstawionym radnym
bodaj na jednej z przedsezonowych sesji Rady Miasta Płocka, klub wyznaczył
sobie ambitne cele: w przypadku sekcji piłki ręcznej podwójna korona i udział
w rozgrywkach europejskich, zaś piłkarze nożni mieli na jesieni 2009 roku
zająć miejsce w pierwszej piątce. W sumie nic wielkiego, odzyskanie pozycji,
które nasz klub dawno posiadał i na które powinno było go stać. Sekcję piłki
nożnej, której kopacze zajęli miejsce zagrożone spadkiem, zostawmy do
numeru następnego. Zajmijmy się naszą wizytówką – handballem.
J
ak to w kraju nadwiślańskim
bywa, pozbyto się trenera
sukcesu. Bogdan Zajączkowski
stracił pracę, podobnie jak wcześniej
Krzysztof Kisiel, też złoty medalista.
Zaangażowano niczym PZPN osławionego Leo, Duńczyka Jensena,
trenera który „wyłoni liderów, których
tak bardzo brakowało w poprzednich
latach”. Lidera tymczasem przywieziono w teczce (kontraktowej). Miał
nim być początkowo Lars Madsen,
później Vegard Samdahl. Obu rychło
wyeliminowały kontuzje. Zresztą
zakupy przedsezonowe naszej „Wisły”
raczej przypominały nabytki madryckiego „Realu”. Powstał za grubą
forsę dream team, którego wartość
obnażył islandzki wicemistrz. Po meczu w Łącku już było wiadomo, że na
wyspę jedziemy na wycieczkę.
„Wisła” przegrała wyraźnie, zaś momentami chłopcy z północnego kraju,
prawie dosłownie, gdyż nie imponowali ani wzrostem, ani tzw. masą ogrywali
naszych drwali w sposób ośmieszający.
Rezultat? Znaleźliśmy się za burtą
europejskich rozgrywek już w pierwszej odsłonie. Byłem tam, widziałem
klęskę na własne oczy. Moim zdaniem
klapą była już sama podróż, trwająca
wiele godzin. Zamiast wyczarterować
samolot z Warszawy do Reykjaviku
i po 5–6 godzinach być już w hotelu,
jechaliśmy wpierw autobusem do
Kutna, potem pociągiem do Berlina, stamtąd samolotem do Islandii
z przesiadką we Frankfurcie nad Menem. Razem prawie doba. Już w tym
momencie nasza drużyna przegrała.
O samym pobycie nie piszę, bo to
kolejna porażka. Zostawmy jednak
puchary na boku i przejdźmy do ligi.
Obligatoryjna na dzień dzisiejszy, druga pozycja w tabeli może by
nas zadowalała, gdyby nie styl gry.
Porażka z Zagłębiem Lubin mocno
zabolała, była jednak niczym w po-
równaniu z pogromem w Kielcach.
Styl, w jakim przegraliśmy w świetle
jupiterów, a tak było, gdyż spotkanie
transmitowano w ogólnopolskim kanale telewizyjnym, był żenujący.
Antidotum na pogrom kielecki miało być zwycięstwo. Rywal
był wymarzony, gdański AWFiS,
w obecnym sezonie grający gorzej
niż poprzednio, choćby dlatego, że
ubył im czołowy strzelec Jacek Sulej.
Do przerwy mecz toczył się z dużą
przewagą „Wisły” dziesięciu goli. Gra
była przeciętna, pojawiały się stare
błędy: seryjne utraty piłek, niecelne
podania, brak skuteczności, schematyczne zagrania. Mimo to, mało
wymagający przeciwnik pozwolił
na efektowny wynik. Tymczasem
po przerwie mieliśmy do czynienia
z inną drużyną. Utrzymana została
dziesięciobramkowa przewaga, ale
akademicy poczynali sobie coraz
lepiej i w sumie drugą odsłonę zremisowali.
Wnioski. Nie należy psuć tego
co było dobre, a tak się stało. „Vive
Targi Kielce” za mniejszą kasę zbudowały zdecydowanie lepszy zespół.
Opieranie drużyny na graczach nie
czujących emocjonalnego związku
z miastem to zwykła armia zaciężna.
Dobrze gdyby wygrywała, ale tak
się nie dzieje. Kasa cudów nie czyni.
Roczny kontrakt jednego z płockich
liderów zbliżony jest do budżetu
całego gdańskiego AWFiS-u. Czy
było to widać na boisku? Na szczęście nie, ponieważ w tym tkwi istota
sportu. n
Jerzy FLORCZAK
współpraca Jan B. Nycek
PS. Czarę goryczy, jak sądzę po nerwowej reakcji zarządu klubu i trenera
Jensena, przelała porażka w Puławach.
To już trzecia przegrana w pierwszej
części sezonu. Tymczasem Vive triumfuje i jest oklaskiwane w całej Polsce,
np. w Wągrowcu.
Ciekawa monografia dr Marianny Łucji Cichockiej
Jubileusz bez echa
R
ocznica odrodzenia Rze czypospolitej sprzyja świętowaniu. Ale ten jubileusz: 1919
– 2009 przechodzi bez echa. To
dziewięćdziesięciolecie działalności
Polskiego Towarzystwa Czerwonego
Krzyża. Za dzienną datę powołania
tej ogromnie zasłużonej organizacji
podaje 15 kwietnia 1919 roku, kiedy
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
RP zatwierdziło jej statut. Kilka miesięcy później PTCK, bo tak wówczas
nazywano ją skrótowo, zostało uznane przez Międzynarodowy Komitet
Czerwonego Krzyża jako jedyne tego
typu stowarzyszenie działające na
ziemiach polskich. Jego zadaniem
naczelnym było niesienie pomocy
chorym i rannym żołnierzom, co
zresztą gwarantowała Konwencja
Genewska. I pracy nie zabrakło od
razu. Polska orężem musiała wyrąbywać swoje granice, bronić też terytoriów rdzennie polskich, walcząc
z najeźdźcą ze Wschodu. Na Śląsku i
w Wielkopolsce wybuchły powstania,
należało też dać odpór hordom bolszewickim. PTCK od razu znalazło
się w nurcie wielkich wydarzeń militarnych, ciągnących za sobą liczne
ofiary. Bez krwi nie ma wojny.
Dzieje Polskiego Czerwonego
Krzyża opisała, w niedużej, ale zajmującej monografii, dr Marianna Łucja Cichocka, pracownik akademicki
Szkoły Wyższej im. Pawła Włodkowica w Płocku. Wprawdzie opublikowane badania pani doktor, kończą się
na 2004 roku, ale w ciągu minionych
pięciu lat nie zmieniło się zasadniczo
położenie tego Stowarzyszenia w
naszym kraju. Autorka zgromadziła
bardzo obszerny materiał źródłowy
oraz dostępną literaturę przedmiotu.
Warto wspomnieć, że pierwszym prezesem Komitetu Głównego PTCK
był książę Paweł Jan Sapieha, ze znanego rodu magnackiego działającego
w Małopolsce. Następnie funkcję tę
pełniła Helena Paderewska, żona
sławnego kompozytora, pianisty
i polityka, a po niej gen. Józef Haller.
W 1927 roku zrezygnowano ze słowa
Towarzystwo skracając jego nazwę
do Polskiego Czerwonego Krzyża.
Była to organizacja masowa.
Według oficjalnych danych statystycznych w 1938 roku PCK zrzeszał
około 300 tys. osób dorosłych i 400
tys. młodzieży, zaś w kraju zorganizowanych było 7,5 tys. kół PCK.
Wielka wyprawa do Islandii zakończyła się jeszcze większą przegraną
fot. Jerzy Florczak
Nasz reporter Jerzy Florczak znalazł czas na zwiedzanie wyspy
fot. Romuald Ostrowski
Bramkę Seiera atakuje skrzydłowy AZS AWFiS Adam Marciniak nr 9
fot. Jan Bolesław Nycek
Czas okupacji organizacja przetrwała w kraju uśpiona, chociaż jej
władze naczelne na swoją siedzibę
wybrały Londyn. Miała dwa wielkie
zrywy w okresie II wojny światowej
– działalność podczas pamiętne go Września 1939 roku, zwłaszcza
w obronie Warszawy, i bohaterski
udział podczas powstania warszawskiego w 1944 roku. Po wejściu wojsk
wyzwoleńczych na ziemie polskie
Zarząd Główny PCK najpierw zainstalował się w Lublinie, a w lutym
1945 roku przeniósł do Warszawy. We
wrześniu tegoż roku funkcję prezesa
sprawował gen. Stanisław Szeptycki.
Wśród prezesów Zarządu Głównego
PCK wyróżnić trzeba również gen.
Jerzego Bończaka (1928–1988) i Aleksandra Małachowskiego, wicemarszałka Sejmu, prezesującego PCK w
latach 1998–2004, czyli do śmierci.
Marianna Łucja Chichocka zebrała starannie nie tylko histo riografię związaną z PCK, ale też
skreśliła rys historyczny samej idei
bezinteresownej pomocy bliźniemu,
od jej sformalizowania w 1855 roku
przez Henry Dunanta z Francji do
utworzenia oficjalnych struktur
międzynarodowych Czerwonego
Krzyża i Czerwonego Półksiężyca.
Szczególną uwagę przywiązała do
rozwoju tego ruchu na ziemiach
polskich, który z konieczności odbywał się w ramach zaborczych
organizacji czerwonokrzyskich. Zadziwia mnogość tych związków oraz
ich nazwy, chociaż przesłanie było
zawsze to samo: być człowiekiem.
Książka dr Cichockiej to materiał
do przemyśleń i refleksji. W gruncie
rzeczy każdy z nas miał do czynienia
z PCK. Jeśli nawet pozycja ta wydaje
się trudna do przyswojenia, warto
ją mieć na półce i czasami zajrzeć,
by raz jeszcze się przekonać, że nie
żyjemy tylko dla siebie. n
(jbn)
Marianna Łucja Cichocka, Polski
Czerwony Krzyż w latach 1919 –
2004, wyd. Szkoła Wyższa im. Pawła
Włodkowica – wydawnictwo Naukowe „Novum”, Płock 2006, s.184

Podobne dokumenty