Echo Wisly_cmyk.indd
Transkrypt
Echo Wisly_cmyk.indd
SIERPIEÑ 2007 (101) NAK£AD 1200 EGZ. CENA 1,50 Z£ ISSN: 1507-6059 NR INDEKSU: 355 895 ŚWIĘTO GÓR, ŚWIĘTO KULTURY BESKIDZKIEJ, ŚWIĘTO LUDZI KULTURY W tym roku Tydzień Kultury Beskidzkiej był nietypowy i trwał już nie dziewięć ale dziesięć dni! Inauguracja nastąpiła już w piątek 27 lipca przepięknym koncertem - widowiskiem z okazji 70-lecia Święta Gór. To właśnie to Święto, w 1937 roku odbyło się w Wiśle dając początek tradycji organizowania i kultywowania Tygodnia Kultury Beskidzkiej. Uroczystość przygotowana 27 lipca miała na celu przypomnienie chlubnych tradycji i uczczenie jubileuszu. Piątkowy koncert rozpoczęły dźwięki kilku trombit. Kierownik Muzeum Beskidzkiego w Wiśle – Małgorzata Kiereś - gospodyni imprezy zaprosiła na ten dzień górali, dla których Święto Gór jest żywą tradycją. W koncercie wzięły udział zespoły: „Koniaków”, „Oldrzychowice”, „Wisła”, „Ziemia Żywiecka”, „Wałasi”, górale z Czadcy oraz męskie grupy śpiewacze z Wisły. fot. Aleksandra Kąkol Ważnym momentem podczas koncertu było wręczenie Nagrody Miasta Wisły w dziedzinie kultury i sztuki Stefanowi Pojdzie, współzałożycielowi zespołu „Wisła” oraz członkowi pierwszego komitetu organizacyjnego Tygodnia Kultury Beskidzkiej. Statuetkę „Trzy Smreki” otrzymała także w uznaniu za swoją bogatą działalność twórczo - wydawniczą Grupa Twórców Wiślanie. Przekazanie nagród odbyło się w trakcie koncertu i miało bardzo uroczystą oprawę. Szczególnie miłą i podniosłą dla nagrodzonych i organizatorów 44. TKB chwilą było odczytanie Listu Gratulacyjnego nadesłanego przez Prezydenta RP – Lecha Kaczyńskiego. (Pełną treść listu publikujemy na drugiej stronie „Echa”). Następnego dnia 44. Tydzień Kultury Beskidzkiej otwarty został oficjalnie przez kolorowy i roztańczony korowód zespołów idący główną fot. Aleksandra Kąkol ulicą miasta do rynku. Podczas korowodu tradycyjnie każdy z nich dał małą próbkę swoich tanecznych i wokalnych możliwości zachęcając tym turystów do zabawy. A później było już to, co wyróżnia Wisłę spośród innych górskich miejscowości: koncerty, koncerty, i jeszcze raz koncerty. W tym roku na deskach amfiteatru i małej sceny zaprezentowały się 72 zespoły folklorystyczne w tym 22 zagraniczne, co dało ponad 2 600 artystów, wszystkich w strojach ludowych. Aleksandra Kąkol Joanna Kowalczyk BRYLANTOWE GODY PAŃSTWA WISEŁKÓW Z JAWORNIKA Takiego wydarzenia kroniki naszej Gminy jeszcze nie odnotowały. Tym wydarzeniem jest Jubileusz 70-lecia pożycia małżeńskiego Państwa Heleny i Gustawa Wisełków z Jawornika. Liczący sobie aktualnie Pani Helena 90 lat a Pan Gustaw 94 lata pobrali się 25 lipca 1937 roku. Państwo Wisełkowie poznali się w Wiśle „na muzyce” czyli zabawie tanecznej. Zaraz po ślubie zamieszkali w domu rodzinnym panny młodej i rozpoczęli wspólne gospodarowanie na roli. Małżeństwo Wisełków doczekało się trojga dzieci: 2 córki i syna oraz 5 wnuków, 3 prawnuków i 2 praprawnuków. Dzisiaj mieszkają z synową, o której mówią, że bardzo im się udała. Jubilatów, którzy cieszą się dobrym zdrowiem, z okazji niezwykłego święta odwiedziły władze miasta z burmistrzem – Andrzejem Molinem na czele, proboszcz parafii – Zdzisław Sztwiertnia, Rada Parafialna oraz członkowie najbliższej rodziny. Jubilaci oprócz życzeń otrzymali kwiaty i upominki. Nie zabrakło również modlitwy, podczas której dziękowano Bogu za długoletnie pożycie; za dni pełne radości oraz za chwile nieuniknionych trosk. Na koniec wszyscy zostali poczęstowani wspaniałym tortem, na którym znajdował się niezwykły napis rocznicy, dla której nikt nie wymyślił dotychczas nazwy. Przyłączając się do wszystkich, życzymy Jubilatom wiele zdrowia i dalszych szczęśliwych lat pożycia małżeńskiego. (kon) fot. Aleksandra Kąkol fot. Aleksandra Kąkol Podobnie jak co roku z przełomem lipca i sierpnia Wisła zmieniła swoje oblicze. Z miasta uzdrowiskowego przeobraziła się w wakacyjną metropolię tętniącą muzyką, tańcem, śpiewem i wielką prezentacją sztuki ludowej i rzemiosła artystycznego. Tysiące ludzi, którzy na ten czas zjechali do Wisły z zachwytem uczestniczyli w koncertach, przechadzkach po festynowych uliczkach delektując się przysmakami serwowanymi w licznych punktach gastronomicznych. echo WISŁY 1 BABY GÓRĄ! W dniach 7-8 i 15 lipca tradycyjnie już po raz 40 odbył się w Brennej Przegląd Wiejskich Zespołów Artystycznych organizowany przez Regionalny Ośrodek Kultury w Bielsku-Białej oraz Gminny Ośrodek Kultury w Brennej. Jury oceniło około 70 zespołów z całego Województwa Śląskiego. Wśród nich znalazły się trzy męskie grupy śpiewacze z Wisły, czyli Czernianie, Tkocze i Wańcy oraz jedyna kobieca grupa śpiewacza z Wisły „Stejizbianki”. Powielając swój sukces z Kazimierza, zdystansowały wszystkich uzyskując kolejny raz I miejsce. Wiślańskie męskie grupy otrzymały exeqvo III miejsca. Gratulujemy wygranych, a teraz do dzieła w Żywcu na Festiwalu Folkloru Górali Polskich! (sma) Zapisane przez historię Rok 1964 – I TKB w Wiśle (zdjęcia pochodzą z archiwum Muzeum Beskidzkiego w Wiśle) Zespół regionalny „Wisła” podczas występu w Jabłonkowie. Na pierwszym planie – Naczelnik Miasta – Wiktor Buczek. I TKB w Wiśle Na Tydniu Kultury… …gróniczki wzruszóne wystrojóne szumnie choróngwie furkajó, serca bijó dumnie zadyszany wiater po Beskidzie hulo wszycko co hańdowne zaroz tu przikulo już gruszó wozy giszó barwami hej miejsce róbcie, muzykanci pytlujcie gajdami tancerze gipko do łowięzioka i do poleczek i do kaczoka… warkocze młóćcie żywotki cepami splyćcie się z sobó regióny strojami… grzmij muszlo burzó przez tydzień calutki muzykanci rżnijcie topcie ludzki smutki niech braw huragany splatajó z tańcami będzie sojusz trwały miasta – z Gorolami Władysława Maryniok - Cieślarowa 2 echo WISŁY Pierwszy TKB połączony był z dożynkami. Na zdjęciu pochód dożynkowy podczas I TKB Pochód dożynkowy na Blejchu. W stroju – owczarz, , na czele Jan Śliwka z Polany. I TKB w Wiśle. SZANOWNI PAŃSTWO, MIESZKAŃCY, WŁAŚCICIELE NIERUCHOMOŚCI POŁOŻONYCH NA TERENIE MIASTA WISŁY Na podstawie art. 11. pkt 1 ustawy z dnia 27 marca 2003 roku o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (Dz. U. Nr 80 z 2003 r. poz. 717 wraz z późniejszymi zmianami) zawiadamiam o przystąpieniu do sporządzenia zmiany studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Wisły wraz ze studium komunikacyjnym. Ww. studium jest opracowaniem strategicznym, które po uchwaleniu przez Radę Miasta stanowiło będzie dokument określający politykę przestrzenną Samorządu dotyczącego całego obszaru miasta Wisła. W związku z tym chcę Państwa zainteresować tym opracowaniem i uzyskać informacje bądź sugestie, które wykorzystane byłyby w opracowywanym dokumencie studium. Jednym z priorytetowych zagadnień jest ustanowienie tzw. „terenów budowlanych”, na których możliwa jest realizacja nowej zabudowy mieszkaniowej, pensjonatowej i usługowej. Wyznaczenie nowych obszarów dla urbanizacji nie jest obojętne dla środowiska i krajobrazu Wisły. Drugim również bardzo ważnym problemem przy planowaniu rozwoju Miasta Wisły jest układ komunikacji, szczególnie kołowej. Poprzez przeprowadzenie badań natężenia ruchu sprawdzona zostanie konieczność budowy nowych ciągów drogowych od Ustronia do Wisły Głębce oraz obejścia drogi w kierunku Salmopola w rejonie skoczni narciarskiej Wisła – Malinka. Również w tym przypadku zwracam się o opinię biorąc pod uwagę możliwość zastosowania innych środków komunikacji tj. kolej, system parkingów strategicznych, itp. Zainteresowanych zapraszam do składania wniosków dotyczących zmiany studium. Wnioski należy składać na piśmie w siedzibie Urzędu Miejskiego w Wiśle, w Referacie Gospodarki Przestrzennej i Nieruchomości, 43460 Wisła, pl. B. Hoffa 3 w terminie do dnia 17 sierpnia 2007 roku. Wniosek powinien zawierać nazwisko, imię, nazwę i adres wnioskodawcy, przedmiot wniosku, oznaczenie nieruchomości której dotyczy oraz aktualną kopię mapy ewidencyjnej nieruchomości objętej wnioskiem. Burmistrz Miasta Wisły mgr Andrzej Molin KOMUNIKAT NADLEŚNICTWA Remonty dróg i mostów w latach 2007 2008 Nadleśnictwo Wisła informuje, że w latach 2007 – 2008 zamierza wykonać następujące remonty dróg i mostów na terenie miasta Wisły: 1. Wymiana ustroju nośnego mostu z drewnianego na betonowy na potoku Rozłączny (od kaskad Rodła). 2. Wymiana ustroju nośnego mostu nr 1 z drewnianego na betonowy na potoku Gościejów (nad przepompownią wody w Gościejowie) 3. Wykonanie dalszego remontu nawierzchni asfaltowej ul. Biała Wisełka – do budynku B. Wisełka 26. 4. Wykonanie nowej nawierzchni na drodze dojazdowej do siedziby Nadleśnictwa. Nadleśniczy mgr inż. Witold Szozda KONKURS OFERT NA REALIZACJĘ ZADAŃ PUBLICZNYCH GMINY WISŁA Burmistrz Miasta Wisła ogłasza otwarty konkurs ofert na realizację zadań publicznych Gminy Wisła, w zakresie: 1. Turystyki 2. Ochrony i promocji zdrowia Do konkursu mogą być składane oferty zadań, których realizacja rozpoczyna się nie wcześniej niż 24 wrzesień 2007 roku i kończy nie później niż 10 grudnia 2007 r. Warunkiem przystąpienia do konkursu jest złożenie oferty w terminie do 07 września 2007 r. do godz. 15.00 w Urzędzie Miejskim w Wiśle lub przesłanie jej drogą pocztową na adres: Urząd Miejski, Plac Hoffa 3; 43- 460 Wisła (decyduje data stempla pocztowego). W konkursie mogą brać udział organizacje pozarządowe oraz podmioty, wymienione w art. 3 ust 3 ustawy z dnia 24 kwietnia 2003 roku o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie (Dz. U. Nr 96 poz. 873 z 2003 r. z późniejszymi zmianami). Formularze ofert dostępne są: a) w Urzędzie Miejskim w Wiśle – w Referacie Promocji, Turystyki i Sportu (Informacja Turystyczna), b) w Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miejskiego w Wiśle www.bip.wisla.pl . Wszelkich informacji na temat Konkursu i Regulaminu zasięgnąć można w Urzędzie Miejskim w Wiśle ref. PTS (Informacja Turystyczna) tel.: 033/855 34 56. Wymagane załączniki: a) aktualny odpis z właściwego rejestru (ważny do 3 miesięcy od daty wystawienia), b) sprawozdanie merytoryczne i finansowe za rok 2006 w przypadku organizacji działającej krócej sprawozdanie za okres od rozpoczęcia działalności do dnia ogłoszenia konkursu , c) aktualny statut lub inny dokument określający przedmiot działalności składającego ofertę , d) oświadczenie o nie prowadzeniu działalności gospodarczej w rozumieniu art. 9 ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie w odniesieniu do zadania będącego przedmiotem oferty, e) szczegółowy harmonogram realizacji zadania. ZAWIADOMIENIE Zarząd Osiedla nr 2 Wisła-Obłaziec informuje, że członkowie zarządu lub radny pełnią dyżury w sprawach dotyczących naszego osiedla i miasta w budynku BESKID (ul. 1 Maja, Ognisko Muzyczne, naprzeciw PKP) w każdą pierwszą środę miesiąca w godz. od 10.00 do 11.00. Zapraszamy do współpracy. Maria Błaszczyk Przewodnicząca Zarządu LISTA PRZEWODNICZĄCYCH ZARZĄDÓW OSIEDLI W WIŚLE NR ZARZĄDU 1. Centrum 2. Obłaziec 3. Jawornik 4. Głębce 5. Malinka 6. Czarne 7. Nowa Osada Nazwisko i imię Teofil Cieślar Maria Błaszczyk Aniela Niemczyk Henryk Sztwiertnia Grzegorz Nowak Aniela Cieślar Jan Koczwara Adres ul. B. Prusa 19/16 ul. Dębowa 8 ul. Nowa 50 os. Górne Głębce 7 ul. Malinczanów 4 ul. Skalna 8 ul. Zielona 2a Nr telefonu 855-35-30, 503 355 913 855-26-83 855-30-50 855-17-42, 609 514 812 855-35-03, 663 769 580 855-37-24, 608 849 573 855-26-96, 603 376 567 W związku z wakacyjną przerwą pracy Rady Miasta Wisły najbliższe AKTUALNOŚCI ukażą się wraz z wrześniowym numerem „Echa Wisły” echo WISŁY 3 fot. Aleksandra Kąkol Po pięciu latach nieobecności Pogotowia Ratunkowego w Wiśle wraca do miasta ambulatorium. Na początek będzie czynne tylko w weekendy od piątku od godz. 18.00 do poniedziałku, do godz. 8.00. Stację Pogotowia uruchomiono 20 lipca w dawnych pomieszczeniach NZOZ „Dziechcinka” nieodpłatnie udostępnionych przez obecnego administratora budynku – kierownika przychodni – Stanisława Ranosza. W ambulatorium można zasięgnąć porady medycznej (w przypadku dyżuru pielęgniarza porady tej udzieli lekarz stacjonującej w Wiśle karetki pogotowia), zrobić badanie EKG, zbadać poziom cukru czy też zrobić zastrzyk. Ambulatorium nie będzie udzielało porad chirurgicznych. Wiadomość przekazana przez Starosta Powiatu Cieszyńskiego jest jedną z najlepszych jaką możemy przekazać mieszkańcom Wisły i turystom. Władze miasta od kilku lat wnioskowały o ponowne uruchomienie całodobowego ambulatorium w pomieszczeniach Ośrodka Zdrowia w Wiśle, w wymiarze jakim funkcjonowało w przeszłości. Chodziło szczególnie o zabezpieczenie opieki medycznej, gdy nie pracują NZOZ” Dziechcinka” i NZOZ „Salus”. Podczas majowej sesji Rady Miasta, poświęconej ocenie poziomu realizacji zadań w ochronie zdrowia, w której brali udział: wicestarosta Powiatu Cieszyńskiego, dyrektor Pogotowia Ratunkowego, dyrektorzy NZOZ „Dziechcinka” i „NZOZ” Salus oraz dyrektor ZZOZ w Cieszynie dyskusja toczyła się głównie wokół Pogotowia Ratunkowego i zapewnienia całodobowej opieki medycznej w Wiśle. Ponieważ nie było możliwości rozwiązania problemu, podjęto decyzję, aby o pomoc zwrócić się do Narodowego Funduszu Ochrony Zdrowia Odział w Katowicach. Dzisiaj już wiadomo, że wieloletnie negocjacje przyniosły sukces. Ambulatorium weekendowe obsługiwane całodobowo przez lekarza i pielęgniarkę, plus stacjonujący w Wiśle zespół karetki ratunkowej daje nadzieję na właściwe udzielenie pierwszej pomocy w nagłych wypadkach. Dyrektor Cieszyńskiego Pogotowia Ratunkowego – Edward Czaja obiecuje, że będzie się starał o rozszerzenie usług medycznych ambulatorium o codzienne dyżury nocne. Jest to jednak sprawa pieniędzy, których jak wiadomo służba zdrowia nie ma za wiele. Najpierw trzeba sprawdzić, czy funkcjonująca od 20 lipca stacja pogotowia spełnia swoje zadania, a zainwestowane w jej uruchomienie pieniądze są w pełni wykorzystane. Uruchomienie ambulatorium odbyło się bez fanfar. 20 lipca o godz. 18.00 na miejscu znajdowali się tylko szef cieszyńskiego pogotowia Edward Czaja i radny powiatowy Paweł Brągiel. Pierwszy dyżur pełnił pielęgniarz z uprawnieniami ratownika medycznego – Damian Hawełka. W ciągu pierwszego dyżuru udzielono ponad 70 porad. Aleksandra Kąkol Pierwszy dyżur. 4 echo WISŁY ZŁOTA ZŁOTYCH RADIA KATOWICE fot. Aleksandra Kąkol NIEMOŻLIWE STAŁO SIĘ MOŻLIWE Podczas konkursu Radia Katowice w Wiśle zawodnicy z wszystkich miast dmuchali balony na czas. Przez całe lato trwa wielki finał „Złota Złotych Radia Katowice”, czyli rywalizacja tych miejscowości, które w poprzednich latach zdobyły tytuł Złotej Miejscowości. Wisła, która nosi ten zaszczytny tytuł od 2001 roku prezentowała się w tegorocznym konkursie jako trzecia. W zabawie połączonej z rywalizacją bierze udział 8 miast. Są to (oprócz Wisły): Ogrodzieniec, Milówka, Brenna, Świerklaniec, Dąbrowa Górnicza, Bukowno i Tychy. Głównym celem tegorocznego konkursu jest promocja miejscowości, ich inicjatyw i osiągnięć gospodarczych, społecznych i kulturalnych. Ważnym punktem organizowanych przez Złote Miejscowości prezentacji jest upowszechnianie wiedzy ekologiczno-środowiskowej wśród mieszkańców i turystów. Liga Złotych potrwa przez całe lato. Wielki finał odbędzie się w Częstochowie, w niedzielę 9 września. A jest o co walczyć. Główna nagroda ufundowana przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach wynosi 300 tysięcy złotych! Każda z miejscowości przedstawiana jest słuchaczom w tygodniu poprzedzającym plenerowy festyn na antenie Radia Katowice. Zachęcamy Państwa do kibicowania Wiśle i udziału w konkursie dla słuchaczy. (kon) DLA KOGO LAUR SREBRNEJ CIESZYNIANKI? Można już zgłaszać tegorocznych kandydatów do nagrody Gmin Ziemi Cieszyńskiej „Srebrnej Cieszynianki”. Prawo zgłaszania kandydatów do wyróżnienia Srebrną Cieszynianką przysługuje wszystkim działającym na terenie poszczególnych gmin, stowarzyszeniom, organizacjom, instytucjom i radom sołeckim oraz burmistrzowi. Każdy z podmiotów posiada prawo zgłoszenia jednego kandydata w danym roku kalendarzowym. Gmina przyznaje Laury Srebrnej Cieszynianki osobom, które zasłużyły się w następujących obszarach: społecznym, regionalnym, tradycji kulturalnych, wartości uniwersalnych, prac twórczych, pracy z dziećmi i młodzieżą, działalności samorządowej, promocji regionu. Kandydatem może być każdy mieszkaniec gminy. Zgłoszenie kandydata winno być dokonane na piśmie i zawierać oświadczenie kandydata zawierające zgodę na zgłoszenie do wyróżnienia i ujawnienie danych osobowych. Zgłoszenia kandydatów należy złożyć w Urzędzie Miasta do 15 września. Wyboru laureata dokonuje Rada Gminy. (kon) OSTOJICZEWO - WIEŚ ZAPOMNIANYCH WIŚLAN ? Na styku granic trzech państw: Serbii, Węgier i Rumunii, na bezkresnej równinie Wielkiej Niziny Węgierskiej, we wsi Ostojiczewo w Serbii mieszkają potomkowie wiślan. Przybywali tam w poszukiwaniu pracy przez prawie sto lat, od lat 20-tych XIX wieku do wybuchu I wojny światowej. Najczęściej znajdowali zatrudnienie przy warzeniu saletry na tzw. Uhrach czyli Węgrzech. Była to sezonowa praca, dlatego wychodzili ze wsi wiosną, a wracali do rodzin późną jesienią. Podróż odbywali pieszo, a trwała ona długo, bo nawet do 5 tygodni (w jedna stronę). Najprawdopodobniej pierwszym osadnikiem z Wisły, który dotarł do Ostojiczewa w 1823 r., był Andrzej Szalbot, a kolejnymi byli Jerzy i Paweł Polokowie. W 1839 r. przybyła tam grupa wiślan, którą przyprowadził Paweł Bujok - nauczyciel. Przybyli z nim między innymi Cieślarowie, Polokowie i Urbankowie. Jednak największe grupy emigrantów dotarły do Banatu w dwóch falach. Pierwsza miała miejsce w latach 1844 – 1849 , a więc latach głodu i jak podaje prof. D. Drljača była związana ze słowackim ruchem osiedleńczym do tzw. Dolnych Krajów, który został spowodowany nie tylko trudną sytuacją ekonomiczną chłopów, ale był także próbą nawrotu protestantów na katolicyzm przez ówczesne władze. Druga fala nastąpiła na przełomie XIX i XX wieku i była także emigracją za chlebem. Należy jednak zauważyć, że exodus wiślan na przełomie wieków odbywał się nie tylko na południe Europy, ale popularną i konkurencyjną” stała się Ameryka. Dochody z sezonowej pracy przy saletrze stawały się po pewnym czasie niewystarczające. Emigranci musieli szukać innych zajęć gwarantujących byt. Początkowo wynajmowali pola. Z biegiem lat dorabiali się własnych gospodarstw, które zapewniały im podstawowe warunki egzystencji. Wieś wiślan kształtowała się stopniowo i w roku 1864 liczyła 86 osób zamieszkałych w 15 domostwach. W następnych latach ilość jej mieszkańców systematycznie rosła i tak w 1910 r. wynosiła 234, 1930 r. – 338, a w 1966 r. - 473 osoby. Niestety od lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku następuje powolny spadek ilości wiślan w Ostojiczewie i aktualnie jest ich około dwustu osiemdziesięciu. Ta tendencja spadkowa nie dotyczy tylko potomków wiślan, ale obejmuje także pozostałych mieszkańców wsi i jest spowodowana przede wszystkim mniejszym przyrostem naturalnym oraz wyjazdami za pracą z powodu bardzo dużego bezrobocia. Dla ilustracji tego problemu podam, że w ciągu 30 lat tj. od 1961 r. do 1991 liczba mieszkańców wsi zmalała o tysiąc osób czyli o 25%. (Ostojiczewo liczyło w 1961 r. 4 024 mieszkańców, a w 1991 r. 3 040). Ostojiczewscy ewangelicy stworzyli własny zbór dopiero w 1867 r., natomiast pierwszy dom modlitwy wraz ze szkołą wybudowano w 1885 r. Można więc przyjąć, że ponad pół wieku (ok. 60 lat) odprawiali nabożeństwa w domach. W ostatnim dwudziestoleciu XIX wieku znaczącą rolę wśród wiślan odegrał Paweł Cieślar zwany „Stożczanem”. To dzięki jego zaangażowaniu wiślanie zamieszkujący pobliskie miejscowości w Banacie przeprowadzili się do Ostojiczewa. Opiekował się wszystkimi rodzinami, w swoim domu założył szkołę, w której sam uczył czytać i pisać. Dbał także o to, by wiara przodków była pielęgnowana. Był kantorem i odprawiał tzw. czytane nabożeństwa. Wydał dwie publikacje o tematyce religijnej: „Rozpoznanie prawdy od błędu w świetle Słowa Bożego” oraz „Jedyna i prawdziwa droga do Boga”. Ostojiczewski nauczyciel - Jan Gażo (Słowak) w 1931 r. opisał historię zborów luterańskich funkcjonujących na obszarze Wojwodiny ( w tym także Ostojiczewo): „ Co zaś tyczy pobożności tych pierwszych, najcięższych czasów, jak i teraz kiedy się im dobrze powodzi, nie zapominają o Bogu. Swój wolny czas spędzają na modlitwach i śpiewie. Na początku, kiedy nie mieli zboru i kościoła, w każdą niedzielę i każde święto zbierali się w prywatnym domu, który im służył za kościół, gdzie sami odbywali służbę Bogu. Kazania i modlitwy przez lata czytywała im staruszka Cieślarowa, ale później od 1870 do 1893 roku odbywał służbę Bogu wspomniany rolnik, Paweł Cieślar, niedyplomowany nauczyciel. W 1893 r. dostali pierwszego dyplomowanego nauczy- ciela, który służył w kościele jako kantor.” W pracy tej podał także informacje, że w tym czasie, w każdym domu wiślanina, znajdowała się Biblia, śpiewnik Trzanowskiego oraz modlitewna książka czyli Postylla ks. Dambrowskiego. Pisał także, że wierni czytali pisma o tematyce religijnej i wymienił 3 tytuły m.in. „Głos Ewangelicki”, a w 1921 r. społeczność ta zaczęła wydawać własne pisemko pt. „Pokrok”. W ostatnim dziesięcioleciu XIX w. wybudowano nową szkołę (1896 r.) oraz wyremontowano i powiększono dom modlitwy (1899 r.). Obecny kościół poświęcono w listopadzie 1930 r. (zbór liczył wtedy 338 wiernych). Parafia ostojiczewska do 1910 r. była filią parafii kikindzkiej. W tymże roku otrzymała pierwszego i jedynego w jej dziejach stałego duszpasterza, który służył wiernym przez 16 lat czyli do 1926 r. Od tego czasu czyli przez kolejne 81 lat ewangelicy z Ostojiczewa nie mają własnego księdza - proboszcza. Aktualnie 6 razy w roku przyjeżdża pastor z miejscowości Aradac – parafii ewangelickiej skupiającej Słowaków. Wiślanie przynależą do Słowackiego Kościoła Ewangelickiego - dlaczego? Cytowany już wcześniej Jan Gażo pisał: „Zborownicy nie tylko między sobą, ale także z wiernymi z innych parafii żyją w pokoju. Ze swojej wiary są dumni i ją radzi mają, przy tym szanują inne wiary.” Kontakt wiślan z Węgrami, którzy przeważali na tych terenach nie był możliwy z kilku względów. Przede wszystkim prowadzili politykę madziaryzacji w stosunku do innych nacji i wyznawali inną religię - katolicyzm. Ponadto istniały istotne różnice kulturowe i językowe. Zbliżenie z Serbami utrudniała także inna konfesja - prawosławie. Najbliżsi wiślanom – ewangelikom byli Słowacy – ewangelicy, była to wszakże nie tylko wspólnota wiary, ale bliskość językowa. Słowaków było znacznie więcej, byli tym samym silniejsi i lepiej zorganizowani. To oni założyli Słowacki Kościół Ewangelicki Wyznania Augsburskiego, który funkcjonuje na terenie Serbii do dnia dzisiejszego i do tego kościoła przynależy ostojiczewska parafia, którą uznaje się za największe skupisko polskich ewangelików w tym kraju. Czy nowe warunki życia pośród innych społeczności, z dala od rodzinnych stron zmieniły wiślan? Bogumił Hoff w 1888 r. opisał górali spod Baraniej Góry: „I moralność wiślan mogłaby służyć innym naszym chłopom za wzór. Polega ona na uszanowaniu cudzej własności, na dotrzymaniu danego słowa, na niesieniu pomocy bliźniemu.[..] Nie lubi się procesować i chętnie w sporach z sąsiadem poddaje się sądom polubownym swego kochanego księdza lub wójta. Jedną ma tylko wadę wiślanin, że lubi nadużywać napojów rozpalających, szczególnie wódki. Nie wszyscy wprawdzie podlegają tej chorobie, owszem, mała ich część tylko, ale ci, którzy nią są dotknięci, to już całą duszą i ciałem.” [..]….wiślanin nie jest zacofany pod względem oświaty. Dziś nie znaleźć tu gazdy, który by czytać i pisać nie umiał […] Wiślanin czyta chętnie i największą można mu zrobić uciechę pożyczaniem książek.” Natomiast wspomniany już wcześniej nauczyciel Jan Gażo tak scharakteryzował społeczność ostojiczewskich wiślan: „Kradzieży wśród nich nie ma; wystrzegają się procesów sądowych, wszelkie nieporozumienia załatwiają między sobą; nie zajmują się czarami ani plotkami; nie ma między nimi dzieci nieślubnych; od założenia zboru zdarzyły się tylko dwa takie przypadki (tzn. do 1930 r.) […] Żyją w pokoju z innymi wyznaniami, ze swojej wiary luterańskiej są dumni i do niej przywiązani; w dziedzinie pracy kulturalnej są czynni i popierają cele dobroczynne. Miłują czystość, lecz nie zbytek, są skromni, ubrania noszą zwykłe, dziewczęta nie noszą jedwabnych chustek, jak jest w zwyczaju w innych zborach. Nie wydają pieniędzy na takie rzeczy. Alkoholu nie nadużywają, nie ma wśród nich pijaków, młodzież do karczmy nie chodzi. Dzieci mają zdrowe, rozwinięte, bystre. Rodzice posyłają dzieci regularnie do szkoły. Ich mowa macierzysta jest polska”. Wydaje się, że ani czas, ani odległość nie zniszczyły u wiślan tych wartości, które uznawali za najważniejsze w życiu i wynieśli z macierzy. W lipcu 1966 r. przebywał w Belgradzie na posiedzeniu Zarządu Światowej Federacji Luterańskiej bp. Andrzej Wantuła. Na dwa dni – 23 i 24 lipca - pojechał do Ostojiczewa, a potem napisał w artykule opublikowanym w „Zwiastunie”: „Wizyta moja była dla nich wielkim przeżyciem, gdyż od początku osiedlenia się ich w Ostojiczewie nie odwiedził ich jeszcze żaden z polskich pastorów.[…] Przywitały nas dzwony kościelne i licznie zgromadzeni męscy zborownicy oraz dzieci, które wręczały kwiaty”. Jednak współpracę między wiślanami spod Baraniej Góry a tymi z Ostojiczewa zapoczątkował i rozwinął ks. Karol Samiec. Nie były to jednak czasy sprzyjające kontaktom. Paszporty, wizy, obowiązkowa wymiana pieniędzy utrudniały podróże. Mimo to mieszkańcy Ostojiczewa mieli możliwość odwiedzenia kraju przodków, a echo WISŁY 5 wiślanie zobaczyć „ziemię obiecaną” swoich krewnych. Warto zauważyć, że do dzisiaj pamięć o ks. Karolu Samcu jest tam żywa. Był drugim i zarazem ostatnim polskim pastorem odwiedzającym Ostojiczewo. Bujokowie, Cieślarowie, Czyżowie, Kamieniorzowie, Kędziorowie, Krzokowie, Polokowie, Poloczkowie, Raszkowie, Samcowie, Szalbotowie, Szturcowie, Urbankowie to nazwiska potomków wiślan, żyjących z dala od rodzinnych stron przez prawie 190 lat (!). Mimo to zachowali swój język, wiarę przodków oraz wiślańskie tradycje. Wydaje się, że nastał czas, by odnowić kontakty między tymi społecznościami, by tytuł jednego z artykułów prof. Dušana Drljača opublikowany w czasopiśmie „Słowo YU-Polonii”, a zatytułowany: „Ostojiczewo – wieś zapomnianych Polaków” nie stał się rzeczywistością*. Danuta Szczypka *Artykuł równolegle został opublikowany w czasopiśmie „Zwiastun” Foto: Maria Szlaur-Bujok i Tomasz Bujok O ŚWIĘCIE GÓR – W 70–ROCZNICĘ Komitet Organizacyjny pod przewodnictwem gen. Kasprzyckiego doszedł do wniosku, że impreza wiążąca w jedna rodzinę wszystkich mieszkańców gór powinna być powtarzana corocznie Prof. Roman Reinffuss obrzędowych polskich i 5 obrzędów z Beskidu Niskiego i Wschodniego. /Łemkowie, Bojkowie, Hucule/. Podczas Święta Gór odbyły się dożynki, odsłonięto miejscowy pomnik Źródeł Wisły zaprojektowany przez Konstantego Laszczkę. Prawdziwym zaskoczeniem było przybycie prawie 3 tysięcy Polaków z Zaolzia. Połączone chóry z Zaolzia i polskie w jeden 400 osobowy dał koncert. Dyrygował nim Emanuel Guziur. Codziennie wieczorem przygrywała wojskowa orkiestra pułków podhalańskich. Jednocześnie zorganizowano wiele zawodów sportowych, pływackich i w tym Bieg Kelnerów, którzy trzymając na tacy napoje i potrawy biegli z Oazy do Wisły Centrum. Zjawiskiem fantastycznym była dostateczna ilość dorożek konnych, które posiadały swoją taryfę cen opieczętowanych przez miejscowy Urząd Gminy. Służyły do przewozu gości podczas całego Święta Gór. Na Święto Gór osobiście do Wisły przyjechał prezydent Ignacy Mościcki. Jego specjalnym gościem był Jan Kiepura, który przez dwie godziny stojąc na dachu samochodu osobowego śpiewał arie operowe. Po odbytej imprezie w Wiśle 700 górali udało się na wycieczkę kolejową przez Katowice, Warszawę do Gdyni . Następny Zjazd odbył się w 1938 roku i miał miejsce w Nowym Sączu. Wybuch wojny nie pozwolił na kontynuowanie zjazdów. Dopiero w 1964 roku rozpoczął się Tydzień Kultury Beskidzkiej który trwa do dziś. Bezpośrednią kontynuacją góralskich zjazdów jest Festiwal Folkloru Górali Polskich w Żywcu i Międzynarodowy Festiwal Folkloru Ziem Górskich w Zakopanym. Oba festiwale powołują jury, które nagradza najbardziej archaiczne i tradycyjne programy, kontynuując tym samym tradycje przedwojennego Święta Gór. Małgorzata Kiereś POD POMNIKIEM WISŁY (Materiał archiwalny z prywatnych zbiorów Macieja Oczkowskiego: „Poseł Ewangelicki” nr 35, z 28.08.1937 r. Pisownia oryginalna. Odsłonięcie pomnika „Źródła Wisły” nastąpiło 21 sierpnia 1937 roku podczas I Święta Gór) W sierpniowy upalny czas trwania Tygodnia Kultury Beskidzkiej w roku 1987 w Muzeum Beskidzkim w Wiśle trwała sesja popularno-naukowa z okazji 50 lecia Święta Gór. Jej inicjatorem był Jan krop i Franciszek Pasz. Wydano okolicznościową odznakę tego święta. Na sesję tą przybyli wówczas jeszcze ci, którzy byli uczestnikami tego przedwojennego wydarzenia. Dziś kiedy trzymam w ręce pamiątkowe zdjęcie uczestników tej sesji trudno uwierzyć, że tak wielu z nich już odeszło: Zuzanna i Michał Marekwicowie, Franciszek Kohut, Zuzanna Gębołyś, Anna Macura, Jan Probosz, Anna Koleniak Franciszek Pasz,, Józef Dzwonek, Karol Gruszczyk dr Franciszek German , Helena Kamieniarz i wielu innych Dziś w 70-tą rocznicę na minutę zaglądamy do korzeni najstarszej imprezy folklorystycznej w Polsce i może nawet na świecie. Myśl zorganizowania Święta Gór zrodziła się w 1933 roku w Polskim Towarzystwie Tatrzańskim, które imponującym zjazdem górali od Cieszyna po Czeremosz chciało uczcić jubileusz sześćdziesięciolecia swego istnienia – pisze Roman Reinffuss. Ostatecznie całość przygotowań tego góralskiego zjazdu na swoje barki wzięło Towarzystwo Przyjaciół Huculszczyzny i Związek Podhalan, który był gospodarzem tej imprezy. Decydującej rangi tej imprezie nadał fakt objęcia Honorowego Patronatu przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Ignacego Mościckiego i ówczesnego marszałka Polski Józefa Piłsudskiego. Całość prac organizacyjnych na swoje barki wziął gen, dywizji Tadeusz Kasprzycki, który został Przewodniczącym Komitetu Organizacyjnego. Na pierwszy zjazd w 1935 roku do Zakopanego przyjechały wszystkie grupy etnograficzne całego Łuku Karpat Polskich i grupy z przyległego regionu podkarpackiego. Niespodziankę sprawiły Państwowe Koleje, które uruchomiły dodatkowe przewozy licznie przybyłej publiczności. Występy zespołów oceniało jury, któremu przewodniczył prof. Walery Goetl. Nagrodę za pierwsze miejsce otrzymali Hucule. Było to drzewo otrzymane od Dyrekcji Lasów Państwowych na budowę u nich Domu Kultury. Najpiękniejszą nagrodą dla wszystkich grup góralskich był darmowy objazd koleją po Polsce. Grupy zwiedziły Warszawę, Kraków, Lwów. Następny zjazd w 1936 roku odbył się w Sanoku, zaś w 1937 roku w Wiśle. Do Wisły przyjechało około 700 górali. Zaprezentowano 27 programów 6 echo WISŁY - Patrz, to ci ma być Ślązaczka. - A czy nie? - Doprawdy dudok, nie Ślązaczka. Czepca ni mo, więc to dziewczyna. Ale latka mo, mo jakich 34 najmniej. Warkocz jej przylepił się do ciała, jak mokra koszula, a to też ni mo być. - A co jeszcze ni mo być? - Fartuszek, ma być równy z suknią, tak że galonki na przedzie nie widzieć. Fartuszek mo pieknie zwisać w dół, bo gdyby którejś dziewczynie wiatr fartuszek tak zdmuchnął zarazby go sobie poprawiła. - A coby jeszcze poprawiła? - Butki wzułaby na nogi. Przecież niemożliwe, żeby Ślązaczka, ustrojona w szaty i w pas, szła boso. Może to kiedyś bywało przed dawnymi laty, ale teraz już takiego dziwactwa nie robią. Ślązaczka w pasie, a boso! Świat by się śmiał. - A nad czym jeszczeby się śmiał? - Nie powiem. - Ale nogi ma silne, co? - Tak. Gdyby kogo kopnęła, na pewnoby się okąpał w basenie. Zaleciałby dalej, aniżeli pstrągi sikają. - A podstawę też ma dobrą. - Ślązaczce żadnej podstawy przez suknie nie widać. Jeszcze żadnej przez suknię nie widziałem, ani mojej starej, ani moim dziewuchom przez suknię nie widziałem. Ten rzeźbiarz krakowski musi jakoś dziwnie ubierać swoją babe. Bo choćby nawet w mokrym siadywała, nie byłoby tak przez suknię widać? To nieprzyzwoite. - No, jeżeli więcej nic, to wszystko w porządku. Pomnik bowiem przedstawia boginie wód Wisły. Jest to stworzenie, które żyło w wodzie, pływało i pływało. Stąd nogi ma silne, kabotek przylepiony do piersi, suknie jeszcze ocieka woda, a nogi ma bose, bo ludzie boso się kąpią. - Jako to, panoczku, jest stwora? - To jest bogini wodna, która mieszkała w źródłach Wisły! - W imię Ojca i Syna... Muszę się jeszcze podziwać, bom jeszcze nigdy utopca nie widzioł. Dwóch z pod Stożka Zatankował, wyciągnął los i wygrał nowiutkie BMW – Pan Andrzej z Wisły został zwycięzcą konkursu zorganizowanego na stacjach ORLEN. To prawdziwe dzieło sztuki - zachwycał się Andrzej Poloczek. W najmłodszym warszawskim centrum handlowym Złote Tarasy, w blasku fleszy i w obecności tłumu podekscytowanych widzów, zwycięzca odebrał kluczyki do srebrnego BMW Z4 Coupé z rąk wiceprezesa Zarządu ds. Sprzedaży PKN ORLEN – Wojciecha Heydla oraz Dyrektora generalnego BMW Polska – Ericha Papke. Andrzej Poloczek pochodzi z Wisły. To właśnie tu na stacji ORLEN wyciągnął zwycięski los. To był szok! Nie wierzę w swoje szczęście – kiedy zobaczyłem wygrany los sto razy sprawdzałem czy to aby na pewno nie jest jakaś pomyłka – mówi Pan Andrzej. Samochód to główna nagroda w promocji „Wygraj wyścig po BMW!”, którą na swoich stacjach, w dniach 2 kwietnia do 13 maja 2007 r., zorganizował ORLEN. Przez sześć tygodni klienci wylosowali ponad 7 milionów zdrapek. Aby otrzymać swoją szansę wystarczyło jedynie dokonać zakupów za minimum 60 zł. – później wszystko zależało już od szczęścia. BMW Z4 Coupé, które wygrał Pan Andrzej, już od momentu premiery w 2005 roku budziło wiele emocji. Zaprojektowane przez Polaka Tomasza Sycha auto uznawane jest obecnie za jednego z liderów w klasie dwuosobowych samochodów sportowych. Model, który otrzymał zwycięzca to dopiero 8 egzemplarz na polskich drogach! Uroczystość zorganizowana przez PKN ORLEN w warszawskim Centrum handlowym Złote Tarasy przyciągnęła tłumy widzów, którzy mieli okazję spotkać się z gwiazdami pustynnych rajdów – Krzysztofem Hołowczycem, Jackiem Czachorem i Markiem Dąbrowskim. Każdy mógł posłuchać wspomnień, zobaczyć filmy z uznawanego za najtrudniejszy na świecie Rajdu Dakar oraz dotknąć motocykla, na którym Jacek Czachor ścigał się po afrykańskich wertepach w 2007 roku. Gospodarzem wydarzenia był legendarny dziennikarz motoryzacyjny - Włodzimierz Zientarski. Dominika Wojtysiak OSP WISŁA CZARNE rys. Paweł Lazar Najmłodsza jednostka strażacka w Wiśle ma 59 lat. Powstała w 1948 roku z inicjatywy mieszkańców, a głównie z inicjatywy nauczyciela szkoły na Równym – Józefa Lipowczana. Początki straży pożarnej w Wiśle Czarnem nie były łatwe. Brakowało zarówno obiektu magazynowego jak i sprzętu. To co strażacy mieli do swojej dyspozycji przechowywano w prywatnych domach, tam też organizowane były pierwsze spotkania. Pierwsza szopę na motopompy i podstawowy sprzęt do gaszenia pożarów strażacy z Czarnego postawili własnymi siłami w latach 50 tych. Ale ciągle sytuacja była nienajlepsza. Duże braki sprzętowe, brak samochodu (na krótko w dyspozycji strażaków były samochody z demobilu: Lublin, a później Dodge) powodowały, że mieszkańcy nie mieli właściwej motywacji do zaangażowanej działalności. To, co najdłużej hamowało pracę strażaków z Czarnego, to brak stałej siedziby. Próby wybudowania takiego obiektu podjęto już w latach 60-tych. Niestety, nawet powołanie społecznego komitetu budowy Domu Strażaka przez wiele lat nie przynosiło oczekiwanych efektów. Sytuacja zmieniła się dopiero w maju 1986 roku. Wtedy to przystąpiono do pierwszych robót odwadniających przyszły teren budowy. W budowie Domu Strażaka w Czarnem pomagał kto mógł. Mieszkańcy do dzisiaj wspominają aktywność władz miejskich i życzliwość druhów sąsiednich OSP. Wspólna praca przyniosła efekty. W czerwcu 1990 roku nastąpiło uroczyste przekazanie nowej siedziby. Wielofunkcyjny Dom Strażaka dodał druhom otuchy i motywacji do działania. Od dnia otwarcia do dzisiaj obiekt służy całej lokalnej społeczności i środowisku. Działają na jego terenie: zarząd osiedla, koło łowieckie „Jarząbek”, centrala telefoniczna, punkt gastronomiczny, a podczas szczególnych okoliczności odbywają się tu zebrania strażaków i mieszkańców oraz wesela. Dzisiaj OSP w Czarnem to prężna jednostka. Strażacy na co dzień biorą udział w szkoleniach i ćwiczeniach sprawnościowych. Wysoką jakość potwierdzają udziały w akcjach ratunkowych (pożary, powodzie) oraz ratownictwie ogólnym. Stały i systematyczny rozwój budownictwa mieszkaniowego, usługowego i infrastruktury komunalnej, duże kompleksy leśne odwiedzane przez nie zawsze zdyscyplinowanych turystów są nakazem do zmożonego działania na rzecz poprawy gotowości stanu bezpieczeństwa pożarowego, technicznego we własnym środowisku. Bo i sprzęt, jakim dysponują czerniańscy strażacy pozwala sprostać nowym zadaniom. Jednostka wyposażona jest w wóz bojowy, sprzęt gaśniczy, łącznościowy i oświetleniowy. Wszyscy strażacy posiadają komplety mundurów zarówno tych wyjściowych jak i specjalistycznych. Działalność zarządu OSP w Czarnem to również aktywność kulturalna. Jako jedyna w Wiśle ma w swoich szeregach strażaków – śpiewaków: męską grupę „Czernianie”, która z powodzeniem występuje na festiwalach folklorystycznych przynosząc chlubę zarówno swojej jednostce jak i całemu miastu. W trzydziestoośmiosobowym składzie załogi ważną pozycję zajmuje ks. Adam Glajcar, który na mocy uchwały Wysokiego Konsystorza Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP pełni funkcję Kapelana- Duszpasterza Środowiskowego Ochotniczych i Państwowych Straży Pożarnych Województwa Śląskiego. (kon) PODZIĘKOWANIE DLA KONFERANSJERA Z Henrykiem Cieślarem – wieloletnim konferansjerem Tygodnia Kultury Beskidzkiej rozmawiała Aleksandra Kąkol A.K. W tym roku TKB odbyło się już bez Pana udziału... H. Cieślar: To było dla mnie bardzo trudne. Kiedyś prowadziłem bardzo dużo imprez w Wiśle, ale od jakiegoś czasu czułem, że staję się powoli niepotrzebny... A.K. Czym dla Pana było i jest TKB? H. Cieślar: To przede wszystkim święto gór i góroli. Jest to dla mnie impreza największa i najważniejsza. A.K.: Jak to się stało, że został Pan konferansjerem TKB? H. Cieślar: Właśnie z tej funkcji zrezygnował Jan Knoppek. To był mój niedościgły wzór do naśladowania i autorytet. Nie pamiętam już, kto mi zaproponował tę pracę. Wiem, że ją przyjąłem z dużym zadowoleniem, gdyż z TKB związany byłem „od zawsze”. A.K.: Czy początki pracy w nowej roli były trudne? H. Cieślar: Właściwie to nie. Już wcześniej miałem doświadczenie estradowe. Często prowadziłem gawędy góralskie i mniejsze imprezy dla gości odwiedzających Wisłę. Zapraszany byłem również na Śląsk, gdyż bardzo łatwo nawiązywałem kontakt z tamtejszymi górnikami. Nie miałem tremy. A.K.: Co Pan czuje zakładając strój góralski? H. Cieślar: O, to jest ciekawe pytanie. Czuję wtedy taką podniosłość, odświętność. Mając na sobie strój, wiem, że w moim życiu dzieje się coś ważnego. A.K. Czy po 17 latach pracy na największej wiślańskiej estradzie czuje Pan satysfakcję? H. Cieślar: Czuję się trochę niespełniony. Kiedyś marzyło mi się aby zawsze podczas TKB coś nowego sprzedać, pokazać. Nie zawsze mi się to udawało. Ale zawsze starałem się nawiązać bliski kontakt z publicznością, i to z pewnością mi wyszło. A. K.: Który moment wspomina Pan najlepiej? H. Cieślar: Nigdy nie miałem większych problemów podczas prowadzenia koncertów. Atmosfera zawsze była bardzo miła i sympatyczna. Bo sensem TKB jest publiczność, która bardzo żywo reaguje na to co dzieje się na scenie. Żal mi tylko, że tak mało wśród tej publiczności dostrzegałem twarzy samych wiślan. Wydaje się, że Święto Gór bliższe jest turystom niż samym góralom. Ale momentem, który na zawsze mi zostanie w pamięci był występ zespołu z Meksyku. Wtedy to widząc fantastyczną zabawę publiczności, zdecydowałem się wypróbować „meksykańską falę”. Udała się znakomicie! Kilkakrotnie przeszła przez cały amfiteatr tam i z powrotem. fot. Aleksandra Kąkol KLUCZYKI ZA TANKOWANIE! echo WISŁY 7 A.K. Co Panu dało obcowanie przez tyle czasu z folklorem i kulturą całego świata? H. Cieślar: Większość zespołów przyjeżdża do Wisły z programem komercyjnym, takim pod publiczkę. Ale rozmawiając z członkami zespołu na zapleczu, przed koncertem, dowiedziałem się bardzo wiele o kulturze różnych zakątków świata. To jest fantastyczne. A.K.: Za kila dni rozpocznie się 44 TKB. Nie będzie Panu smutno, że bez Pana udziału? H. Cieślar: To była moja decyzja. Już wiosną dostałem propozycję udziału w tegorocznym TKB. Postanowiłem jednak z niej zrezygnować. Nie będę się nudził. Jestem trenerem narciarskim, gawędziarzem, przewodnikiem, prelegentem, ratownikiem górskim kocham jeździć na rowerze. A na koncerty do amfiteatru i tak przyjdę! DROGIE PALIWA Niewiele osób jeżdżących samochodem w Wiśle na widok cen paliw jakie oferują stacje benzynowe zarówno na wjeździe do miasta jak i na Oazie potrafi się powstrzymać od gorzkich słów krytyki i zdenerwowania. Nie ulega wątpliwości, że mamy najdroższą benzynę w województwie śląskim! Sprawę drogich paliw radni poruszyli na sesji Rady Miasta Wisły, która odbyła się w dniu 28 czerwca. W wyniku dyskusji zobowiązano burmistrza wystąpienia do Polskiego Koncernu Naftowego „Orlen” z zapytaniem o przyczynę stosowania na Stacjach „Orlen” w Wiśle znacznie wyższych niż w okolicznych gminach cen paliw. Ceny paliw mają bezpośredni wpływ na poziom cen usług, dlatego radnych i mieszkańców bardzo ten fakt niepokoi. Sygnały w tej sprawie docierają również z internetowego forum dyskusyjnego. Powszechnie oczekuje się, że w obliczu braku konkurencji, władze miasta powinny podjąć działania w kierunku pozyskania innych dostawców paliw. Mając na uwadze powyższe fakty burmistrz wystąpił o rozważenie tego problemu i zajęcie stanowiska przez Polski Koncern Naftowy „Orlen” SA. W odpowiedzi na pismo burmistrza Orlen wyjaśnił, że na ostateczną cenę paliwa oprócz cen surowców, cen produktów przetworzonych, podatków i innych opłat wpływają takie czynniki jak: ceny na stacjach konkurencyjnych, zapotrzebowanie w danej miejscowości na paliwa i koszty transportu. Trzy ostatnie czynniki powodują, że PKN Orlen nie może zapewnić jednolitych cen paliw w całym kraju. (kon) WIEŚCI Z BIBLIOTEKI Książki na lato 1. Michał Kruszona: „Rumunia. Podróże w poszukiwaniu diabła” – relacja autora, który odbył wiele podróży do tego kraju. Książka umożliwia czytelnikowi uroczą i tajemniczą wyprawę do świata magii, mistycyzmu i cywilizacji bizantyńsko-łacińskiej, z którego wyrosło drzewo dobra i zła naszej europejskiej kultury. Umożliwia również poznanie otwartych i przyjaznych ludzi, pełnych naturalnej, pierwotnej godności. 2. Mary Lawson: „Wspomnienia przychodzą z deszczem” – to debiut literacki kanadyjskiej pisarki - powieść, której bohaterka wcześnie osierocona zdobywa wykształcenie, pracuje na uniwersytecie i jest świetnym biologiem, jednak pozostaje ślepa na własne emocje. Czy uda jej się odbudować relacje z rodzeństwem i podjąć właściwą decyzje co do własnego związku? - czytelnik dowiaduje się z okraszonej humorem, trzymającej w napięciu powieści. 3. Maryla Hempowicz: „Julia i mężczyźni” – powieść będąca satyrą na stosunki w pracy oraz na relacje damsko-męskie. Pełna humoru komedia romantyczna może stanowić świetną rozrywkę podczas urlopu. Wakacje z Biblioteką 2007 W lipcu 2007 r. poprzez „Spotkania z bajką” włączyliśmy się do ogólnopolskiej akcji „Cała Polska czyta dzieciom ”. W kolejne wtorki naszym najmłodszym czytali: Izabela Pustówka – dyrektor WCK, Andrzej Molin – Burmistrz Miasta, Irena Cieślar – Skarbnik Miasta, Małgorzata Szarzec – sierżant z Komendy Powiatowej oraz Tomasz Bujok - Przewodniczący Rady Miasta. Czytanie połączone z omawianiem tekstów i innymi pogadankami z dziećmi przebiegało w sympatycznej atmosferze. Nadal trwają wakacyjne konkursy: - czytelniczy - na największą aktywność czytelniczą, - plastyczny - pt.: „Wakacje z bohaterami książek Astrid Lindgren” Prace plastyczne można oddawać w Bibliotece do 24 sierpnia 2007r. Podsumowanie konkursów odbędzie się 30 sierpnia 2007r. (czwartek) o godz. 10.00. Przewidziano nagrody i inne atrakcje. 8 echo WISŁY Kartka z kalendarza Żyli na naszej ziemi: 3.08.1927 r. – zm. Andrzej Cienciała, nauczyciel działacz społeczny, uznany pomolog i pszczelarz. 14.08.1972 r. – zm. Adam Niedoba, nauczyciel działacz kulturalny pisarz; założyciel i kierownik Zespołu Regionalnego „Wisła”. 25.08.1907 r. – ur. Ludwik Brożek, bibliotekarz, historyk Śląska Cieszyńskiego, kustosz Muzeum Miejskiego i Oddziału Zabytkowego Biblioteki Śląskiej w Cieszynie, współredaktor „Zarania Śląskiego”. Polska i świat - rocznice literackie 2.08.1897 r. – zm. Adam Asnyk – poeta, którego twórczość obejmowała m.in. liryki poświęcone Tatrom, komedie salonowe i obyczajowe. 8.08.1847 r. – zm. Samuel Bogumił Linde, leksykograf, bibliotekarz i bibliograf; twórca pierwszego wielkiego „Słownika języka polskiego”, za który otrzymał tytuł szlachecki. 14.08.1867 r. – ur. Jon Galsworthy, pisarz angielski; autor m.in. „Sagi rodu Forsythe’ów”, za którą został uhonorowany literacką Nagrodą Nobla. 29.08.1862 r. – ur. Maurice Maeterlinck, belgijski poeta i dramaturg pionier symbolizmu, laureat literackiej Nagrody Nobla za całokształt twórczości. Oprac. Anna Czyż AKTUALNOŚCI POLICYJNE - 27.06.2007 r. w kompleksie leśnym przy ul. Głębce, w rejonie tzw.” patelni” fun. KP Wisła ujawnili zwłoki n/n mężczyzny, którego do dnia dzisiejszego nie udało się zidentyfikować. Rysopis: wiek około 35-45 lat, 175 cm wzrostu, 85 kg wagi, średniej budowy ciała, włosy szpakowate-proste- spięte w kucyk, czoło niskie, uszy duże przylegające. Osoby mogące przyczynić się do ustalenia tożsamości denata proszone są o kontakt osobisty lub telefoniczny z KP Wisła. - 22.07.2007 r. około godz.15:30 w zaporze wodnej w Wiśle Czarne utonął 23 letni mieszkaniec powiatu wadowickiego Wstępne ustalenia dowodzą, że przed śmiercią mężczyzna spożywał alkohol. Komisariat Policji w Wiśle informuje, że w zaporze w Wiśle Czarne obowiązuje całkowity zakaz kąpieli. Osoby kąpiące się w zaporze popełniają wykroczenie z art. 55 Kodeksu Wykroczeń, za które to wykroczenie można nałożyć grzywnę w postaci mandatu karnego do 250 zł. Opracował: asp. Janusz Podżorski AWANSE POLICJANTÓW Z okazji Święta Policji 24 lipca br. policjanci z Komisariatu Policji w Wiśle zostali awansowani na wyższe stopnie. W korpusie aspirantów Policji na stopień starszego aspiranta mianowano aspirant Ilonę Oleszczuk, na stopień młodszego aspiranta mianowano: sierż. szt. Janusza Malczyka, sierż. szt. Bogdana Gorzołkę, sierż. szt. Tadeusza Skibę, sierż. szt. Tomasza Probosza, sierż. szt. Krzysztofa Nadolnego, sierż. szt. Piotra Ziębę. W korpusie sierżantów Policji na stopień sierżanta sztabowego został mianowany: starszy sierżant Krzysztof Michalski, na stopień starszego sierżanta mianowano sierż. Marcina Sztwiertnię, sierż. Arkadiusza Rauera, na stopień sierżanta mianowano st. post. Jolantę Peleck. W korpusie posterunkowych Policji na stopień starszego posterunkowego mianowano: posterunkowego Krzysztofa Gołombka. Uroczystość mianowania policjantów na wyższe stopnie odbyła się w dniu 20.07.2007r w siedzibie Starostwa Powiatowego, w obecności przedstawicieli miast i gmin powiatu cieszyńskiego. Wisłę reprezentował burmistrz Andrzej Molin. JP KOMUNIKAT PORZĄDKOWY I. W miesiącu sierpniu br. roku strażnicy miejscy będą kontynuować kontrole sanitarno-porządkowe posesji zamieszkałych czasowo tj. domy letniskowe i kempingi zlokalizowane na terenie miasta. II. Korzystając z możliwości chcę podziękować młodym mieszkańcom Wisły, uczniom tutejszego Gimnazjum, którzy w dniu 14 lipca znaleźli torbę, w której było 696 zł, kamera „Samsung”, dowód osobisty, dowód rejestracyjny samochodu, karta NFZ oraz inne przedmioty własności mieszkańca Żor. Młodzieńcy, wykazując się wzorowa postawą „znalezisko” oddali do biura Straży Miejskiej w Wiśle. Jeszcze tego samego dnia uradowany właściciel odebrał swoją własność. Uczciwi znalazcy to: Adam Cieślar kl. 2, Paweł Czyż kl. 2, Kacper Dziedzic /wiślanin uczy się w Brzeszczach/, Tomasz Husar kl. 2, Przemysław Jegierski kl. 2, Damian Setnik kl. 1, oraz Kacper Żur kl.1. p.o. Komendant Straży Miejskiej Wojciech Pliszczyński TWÓRCZOŚĆ PAWŁA LAZARA Z okazji 44 – lecia Tygodnia Kultury Beskidzkiej oraz 70 – lecia Święta Gór w galerii „Kufa Jama” przygotowana została wystawa prac Pawła Lazara – rysownika, rzeźbiarza, poety, gawędziarza. Paweł Lazar urodził się w 1933 roku w Wiśle. Jako młody człowiek nie bardzo interesował się sztuką. Gospodarz wystawy – Jerzy Kufa z tego okresu bardziej pamięta go jako sportowca Państwo Kufowie – organizatorzy wystawy. – oszczepnika. Ubrany w czarną koszulkę i spodenki Paweł Lazar budził powszechny podziw swoimi niezwykłymi umiejętnościami. Karierę rysownika artysta rozpoczął w swojej pierwszej pracy – Kuźni Ustroń. Zatrudniony jako frezer lubił podglądać otaczających go ludzi i z tych obserwacji powstały pierwsze karykatury. Nie zawsze się one podobały „przypadkowym modelom” i był moment, że za narysowanie dyrektora zakładu groziło mu wyrzucenie z pracy! Całe życie Pawła Lazara zostało podporządkowane sztuce: był wiślańskim prekursorem malowania na szkle, współzałożycielem grupy twórczej „Brzimy”, solistą w zespole „Wisła”, autorem wielu prac, które uzyskały wyróżnienia na konkursach krajowych i zagranicznych. Dzisiaj, gdy zdrowie nieco mu „szwankuje”, rzadko udziela się publicznie. Dalej jednak rysuje i rzeźbi. Jego najnowsze prace można oglądać przez całe lato w galeryjce „Kufa Jama”. (kon) fot. Aleksandra Kąkol ZA CZYM KOLEJKA TA STOI... Z nastaniem sezonu letniego powrócił problem bankomatów. Dwa znajdujące się w centrum miasta (o bankomacie banku spółdzielczego niewiele osób wie) przeżywają swoiste oblężenie. W przypadku, gdy któryś z nich ma awarię, temperatura wrzenia klientów, którzy chcą wypłacić własne pieniądze osiąga maksymalne nasilenie. (kon) POD DĘBAMI ŚPIEWANIE Od wielu lat męska grupa śpiewacza „Gronie” jest zapraszana przez organizatorów Przeglądu „Pod Dębami Śpiewanie” do Dębna Polskiego. Początek kontaktów „Gronie” zawdzięczają sołtysowi Dębna, który przed laty, po występie w Sobótce, podszedł do nich i zaprosił do siebie. Już w 2003 roku „Gronie” wystąpiły na Przeglądzie w roli gwiazdy. W tym roku „Gronie” wzięły udział w kolejnym przeglądzie. Tym razem towarzyszył im ojciec Adama Małysza – Jan. Wszyscy byli serdecznie witani i oklaskiwani przez licznie zgromadzonych słuchaczy. Śpiewacy wystąpili na estradzie aż dwa razy urozmaicając występy bogatym repertuarem. Wzięli też udział w spotkaniach biesiadnych i towarzyskich. Po występie wymieniono się upominkami, które są dodatkową promocją naszego miasta. Efektem powstałych przyjaźni był przyjazd do Wisły na TKB starosty powiatu rawickiego i wójta gminy Pakosław. Brawo „Gronie”, promujcie Wisłę tak dalej! (red) NA ROZDROŻACH CZASU Od środy 25 lipca w Muzeum Beskidzkim można zwiedzać szczególną wystawę, która w całości poświęcona jest Wiśle. Wystawę przygotowaną przez pracowników muzeum – Agnieszkę Bielesz i Michała Kawuloka można oglądać na dwa sposoby: etnologiczny i malarski. Zawiera ona bowiem fotografie dawnej i współczesnej Wisły obserwowanej i zapisanej na kliszy z tego samego miejsca oraz krajobraz Wisły w twórczości malarskiej. Ciekawe materiały porównawcze pozwalają na snucie refleksji na temat rozwoju naszego miasta, jaki dokonał się na przestrzeni prawie stu lat. Wystawa warta jest odwiedzin nie tylko turystów, ale i samych wiślan, którzy być może już nie pamiętają (lub nie znają) starych krajobrazów. (kon) fot. Aleksandra Kąkol Katarzyna Brandys – Chwastek - administrator strony fot. Aleksandra Kąkol DO SERCA PRZYTUL PSA Problem bezdomnych zwierząt dotyczy każdej gminy naszego powiatu. Zapewne każdy z nas spotkał się w swoim życiu z problemem bezdomnego psa, który błąkając się po ulicach szuka jedzenia i kąta do ogrzania. Wielu przechodzi obok takiego biedaka obojętnie, bo przecież to nie jego problem, od tego jest gmina. Tak, gmina ma obowiązek „wyłapywać” i odwozić do schroniska bezdomne zwierzęta, ale to nie rozwiązanie problemu, to tylko przeniesienie go za siatkę schroniska. Bo tam ten bezbronny i wystraszony pies dostanie wodę, jedzenie, budę, ale nie dostanie tego, czego potrzebuje najbardziej – nie dostanie swojego domu, człowieka, który go przytuli, i którego on będzie mógł przywitać w drzwiach wesołym merdaniem ogonka. Psy potrzebują naszej bliskości i miłości, za to odpłacają się największym i bezwarunkowym przywiązaniem. Jesteśmy ludźmi, a to zobowiązuje nas do pomagania istotom mniejszym, bezbronnym, narażonym na głód, chłód i niebezpieczeństwa, płynące nieraz właśnie od nas. W naszym powiecie istnieje schronisko dla bezdomnych zwierząt, gdzie mieszkają psy pochodzące również z gminy Wisła. Jeżeli ktoś z Państwa był w schronisku to wie, co tam się dzieje, gdy wchodzi obca osoba. Każdy z nich stara się z całej siły zwrócić na siebie uwagę, pcha się do krat, szczeka, prezentuje jak najładniej, tak, aby to właśnie jego zauważono, jego zabrano do domu i pokochano. Gdy ten obcy człowiek wychodzi, pozostaje tylko smutek i żal w psich oczach. W schronisku znajdziemy ponad setkę smutnych historii – psów porzuconych, bitych, katowanych, przywiązywanych do drzew w lesie i pod płotem Azylu, wyrzuconych z samochodów, potrąconych i pozostawionych na powolną śmierć, za starych, niepotrzebnych, oddanych „na dożywocie”, i wreszcie takich, które były tylko chwilowym kaprysem. Każda psia istota mieszkająca w schronisku została w mniejszy lub większy sposób skrzywdzona przez nas, ludzi! Mimo to większość z nich garnie się do nas z całych sił, nadal ufa, i nadal wierzy w człowieka. Tylko pies tak bezgranicznie potrafi zaufać. Okres letni to czas, kiedy w schroniskach przybywa zwierząt. Przybywają psy zostawione przez turystów, wypchnięte z samochodów, wyrzucone z domu przed wyjazdem na wakacje, zagubione z powodów zaniedbania właścicieli. Każdy z nich dostanie kawałek miejsca w betonowym kojcu, i będzie czekał na swoją szansę. Przepełnienie powoduje, że nie można zapewnić tym psom godnych warunków życia. A przecież one też zasługują na nasz szacunek, wszak człowieka poznaje się po jego stosunku do zwierząt. Nie rozwiążemy tego problemu z dnia na dzień, ale możemy go zmniejszyć poprzez adopcje. Aby znaleźć najlepsze i odpowiedzialne domy uruchomiliśmy kilka miesięcy temu stronę internetową schroniska. Chcemy w ten sposób dotrzeć do mieszkańców powiatu, którzy coraz częściej korzystają z internetu. W dziale „Zwierzęta do adopcji” prezentujemy mieszkańców Azylu czekających na adopcję. Mamy nadzieję, że może w ten sposób część z nich znajdzie kochające i odpowiedzialne domy. Naciskam na słowo „odpowiedzialne”, dlatego, że decyzja o adopcji musi być przemyślana, podjęta z rozwagą i świadomością, że bierzemy do domu nowego członka rodziny, który będzie z nami przez wiele lat. Pies to nie zabawka, to żywa czująca istota, której nie można krzywdzić swoimi chwilowymi zachciankami. To odpowiedzialność i obowiązek. Lepiej psa nie zabierać ze schroniska, jeżeli miałby do niego w przyszłości wrócić. Stworzyliśmy na naszej stronie dział „Zanim zaadoptujesz”. Każda zainteresowana adopcją osoba powinna zapoznać się z jego treścią. Zachęcam do adopcji pieska ze schroniska, takie psy kochają bardziej, są wdzięczne za wyrwanie ich z samotności, i mocno przywiązują się do człowieka. Każdy z nas powinien mieć przy sobie takiego bezinteresownego wiernego przyjaciela, dzięki temu może staniemy się lepsi i wrażliwsi. Ja ze swojej strony chętnie doradzę, i pomogę w wyborze odpowiedniego psa. Nie udało nam się jeszcze umieścić na stronie wszystkich piesków, ale mam nadzieję, że w najbliższym czasie wszystkie doczekają się już swoich zdjęć. Zapraszam do odwiedzenia strony schroniska: www.schronisko.cieszyn.pl. echo WISŁY 9 CZAR JAPOŃSKICH TROPIKÓW fot. Aleksandra Kąkol Podróżując po Japonii w piątek 29 czerwca odwiedziliśmy wyspę Iriomote. Dla wszystkich przygotowany był pokaz multimedialny, ciekawe opowieści oraz degustacja przysmaków japońskich. Zawitała do nas grupa kolonistów przebranych za gejsze i samurajów. WCK ZABAWĄ MOŻNA WIELE!!! Pisząc felietony trzeci rok, nie mogłam zapomnień o młodych czytelnikach „Echa Wisły”. Okres dorastania to czas uczenia się, doświadczania i eksperymentów. W dobie kolorowych magazynów i Internetu można mieć wszystko na wyciągnięcie ręki. Dla dorosłego to prawdziwy raj, natomiast dla nastolatka może być to pułapką. W szczególności mam tu na myśli higienę. Warto dyskretnie zwrócić uwagę młodemu człowiekowi w jaki sposób dba o siebie, jak używa kosmetyków, czy są odpowiednio dobrane, czy nie stosuje ich za dużo i w odpowiedniej kolejności. Wszelkie nakazy i tzw. szlaban na nic się nie zdają (zakazany owoc lepiej smakuje), chodzi o delikatną sugestię i zwrócenie uwagę na to by czytać dokładnie sposoby użycia każdego preparatu. Za przykład podam stosowanie antyperspirantów, które można stosować dwa razy dziennie ale nigdy nie na noc i na uszkodzoną skórę gdyż grozi to przykrymi konsekwencjami. Nastolatek chce być traktowany jak dorosły, dobry „look” uważa za punkt honoru a wiec pomóżmy mu delikatnym zwróceniem uwagi, podsuńmy ciekawy artykuł, podajmy link do strony internetowej, dobrym pomysłem jest wspólne ćwiczenie makijażu czy przymierzanie ubrań. To pomysł na wspólne spędzenie czasu i dobrą zabawę w czasie wakacji. Pamiętajmy, że przez zabawę można wiele nauczyć. Agnieszka Włoka Lic.kosmetolog 10 echo WISŁY W dniach 22– 25 czerwca Zespół Regionalny Wisła gościł na festiwalu na Litwie. Pobyt nasz był bardzo pracowity – daliśmy dziesięć występów dla miejscowej ludności i turystów. Pomimo tak zajętego czasu zwiedziliśmy historyczne miasto Poniewież, malowniczy półwysep Neringa nad zalewem Kurskim oraz odbyliśmy wycieczkę jachtem po tymże zalewie. Gospodarze przyjęli nas bardzo serdecznie i dbali o nas przez cały okres pobytu. Wróciliśmy zmęczeni, ale bardzo zadowoleni. Ciekawostką jest fakt, że mimo zwiedzenia prawie całej Europy zachodniej, byłej Jugosławii, Turcji, po raz pierwszy zespół gościł za wschodnią granicą. (reg) NASZ JUBILEUSZ Z okazji wydania 100 numeru „Echa Wisły” w siedzibie Wiślańskiego Centrum Kultury odbyło się spotkanie przyjaciół naszego miesięcznika. Wśród gości znaleźli się przedstawiciele władz miasta, autorzy licznych tekstów drukowanych na łamach czasopisma artykułów oraz pierwsza redaktor „Echa” – Kata- Z okazji jubileuszowego wydania w Galeryjce rzyna Marcol. WCK otwarto wystawę archiwalnych numePonad ośmioletni rów „Echa Wisły”. okres wydawania lokalnej gazety był dobrą okazją do pierwszych podsumowań. Wszyscy goście potwierdzili, że tego typu wydawnictwo jest miastu bardzo potrzebne. Wiadomości ukazujące się na łamach „Echa” są najlepszą dokumentacją z życia miasta i jego mieszkańców. Podczas spotkania padło wiele propozycji nowych tematów, które w miarę możliwości i oczekiwań będą podejmowane w kolejnych numerach. Warto wspomnieć, że obecne „Echo” miało swoich godnych poprzedników: przedwojennego „Wiślanina” i wydawanego przez Urząd Miejski w latach 90 tych „Informatora”. (kon) fot. Aleksandra Kąkol Cykl imprez pod takim tytułem zainaugurowało spotkanie z twórcą i instrumentalistą Zbigniewem Wałachem oraz gajdoszem Janem Kaczmarzykiem. 6 lipca, do Wiślańskiego Centrum Kultury przybyli wiślanie, mieszkańcy Trójwsi i turyści – ci, którym bliska jest kultura regionalna i pielęgnowanie tradycji. Wszyscy z zainteresowaniem wysłuchali opowieści, gawęd i wierszy – wiele wzruszeń dostarczyła wspomnieniami o swym ojcu Janie Kawuloku jego wybitna córka Zuzanna Kawulok. Zbyszek Wałach szczegółowo opisał proces wykonania gajd i innych instrumentów, a w duecie z Janem Kaczmarzykiem oczarował wszystkich beskidzką muzyką. W trakcie spotkania obejrzeliśmy dwa krótkie filmy, które przypomniały wybitne dla naszej kultury osobowości: Jana Kawuloka z Istebnej (folklorystę, społecznika, twórcę instrumentów) i Jana Wałacha z Istebnej Andziołówki (malarza i twórcę niezrównanych drzeworytów). Cennym elementem, w wymiarze porównawczym, był pokaz zdjęć prezentujących folklor i instrumentalistów z ubiegłego stulecia. Kultura ludowa stanowi w szeroko pojętej kulturze polskiej element szczególny, a kultura regionalna Beskidu Śląskiego, z jej muzyką, tańcami, tradycjami i obrzędami, sztuką, rzemiosłem, strojami, gwarą jest nieoceniona, ogromnie wartościowa. Dlatego tak ważne i piękne jest pielęgnowanie tradycji i przekazywanie tych wartości kolejnym pokoleniom. Tak wielki wpływ na rozwój osobowości ma środowisko, w którym człowiek dorasta i dojrzewa –mówiła o tym w trakcie spotkania Zuzanna Kawulok, wspominając swojego ojca i rolę, jaką odegrał w ukształtowaniu jej osobowości. Zbyszek Wałach - wnuk artysty Jana Wałacha, również podkreślił rangę środowiska rodzinnego i wpływu dorosłych autorytetów na rozwój osobowości. On także dzieli się swoją wiedzą i umiejętnościami z własnymi dziećmi – ucząc m.in. trudnej sztuki wykonywania instrumentów. Biała Kredka (uc) „WISŁA” ODWIEDZIŁA LITWĘ IMPERIUM SZTUKI „Rzucić światło w głębie ludzkiego serca oto zadanie dla artysty” Tym przesłaniem Roberta Szumanna kieruje się młody artysta malarz – Kornel Wilczek, którego prace możemy oglądać do końca wakacji w galerii „U Dziadka”. 25 letni artysta prezentuje swoje prace w Wiśle po raz pierwszy. Zachęciła go do tego właścicielka Galerii, która z ogromną przyjemnością prezentuje prace laureata nagrody „Dyplom Roku” przyznawaną przez Stowarzyszenie Międzynarodowe Triennale Grafiki w Krakowie. Barwna kolorystyka, ciekawe tematy i wielki talent młodego Ślązaka to coś, co warto zobaczyć. Zachęcamy, Galeria czynna jest codziennie od 9.00 do 18.00. (kon) fot. Aleksandra Kąkol „DAWNI I WSPÓŁCZEŚNI TWÓRCY I MUZYKUJĄCY” fot. Aleksandra Kąkol SKARBY ZIEMI Wysokość jednego „stopnia” wynosi 12 metrów, zaś szerokość 4 m. Tak tarasowo wybierany kamień tworzy niezwykły krajobraz. Wiślańska kopalnia należy do mniejszych tego typu w kraju. Jej teren obejmuje 34 h, z czego część to teren już zrekultywowany. Bo sprawa dbałości o środowisko naturalne jest priorytetem tego zakładu. Kierownictwo zakładu musi przestrzegać bardzo ścisłych przepisów regulujących prace wydobywcze. Dla zarządu kopalni równie istotnym jest wyciszenie terenu, tak aby jego uciążliwość dla znajdującego się w pobliżu osiedla mieszkaniowego była jak najmniejsza. W tym celu wokół całego wyrobiska budowane są specjalne wały ziemne, które dość skutecznie niwelują hałas pracujących maszyn. Stali mieszkańcy pamiętają zapewne zamykaną raz dziennie w Obłaźcu drogę. Wtedy to górnicy z kamieniołomu rozrywali ładunkiem wybuchowym duże kawałki skał na mniejsze. Od początku lat 90 metoda ta została zaniechana i zastąpiono ją wierceniem otworów głębinowych, w których ładunki wybuchowe zakładane są raz na 1-2 tygodni. Pozyskiwany w wyniku takich odstrzałów kamień na miejscu jest rozdrabniany przez potężne koparki, a następnie ciężarówkami przewożony do zakładu przeróbczego na specjalne młyny, gdzie w kruszarkach zamieniany jest na produkt ostateczny. Kopalnia jest profesjonalnym producentem kruszywa łamanego z czystego ekologicznie piaskowca godulskiego. Kruszywa produkowane są zgodnie z normami i posiadają wysokie parametry fizyko- fot. Aleksandra Kąkol fot. Aleksandra Kąkol Na skraju miasta, otoczony przez park krajobrazowy znajduje się w Wiśle największy zakład produkcyjny – Kopalnia Surowców Skalnych zwana popularnie kamieniołomem. Po jego terenie, zaopatrzoną w kask ochronny, oprowadził mnie Marek Markowicz - inspektor ochrony środowiska, z zamiłowania geolog, z pasji zbieracz ciekawych kamieni, których olbrzymią kolekcję zgromadził we własnym biurze i którymi chętnie obdarza wszystkich swoich znajomych. Odkrywcą kamieniołomu był miejscowy rolnik – były właściciel Gahury. To ten nieznany mieszkaniec jako pierwszy postanowił sięgnąć po bogactwo ukryte pod ziemią i wykorzystać je na własne potrzeby. Wkrótce w jego ślady poszli następni. Pozyskiwany przez nich kamień służył na podmurówki budowanych wówczas domów oraz na utwardzanie dróg dojazdowych. Oficjalne uruchomienie kamieniołomu jako zakładu produkcyjnego nastąpiło w 1924 roku. Od tego czasu datuje się planowa eksploatacja złóż, która pomogła rozwinąć lokalny rynek dając pracę okolicznym mieszkańcom. Był czas, że wiślański kamieniołom zatrudniał prawie 200 osób. Praca była ciężka. W hałasie i kurzu, używając ładunków wybuchowych, po kawałku odrywano wielkie kęsy kamienia, Dzisiaj praca w kamieniołomie to pełna mechanizacja. które następnie ręcznie rozłupywano na mniejsze kawałki. Nie trwało to jednak długo. Wkrótce nowy niemiecki właściciel, który mechaniczne. W ofercie zakładu znajdują się: tłuczeń, kliniec, kamień ogrodowy i kamień łamany. przejął wyrobisko, wprowadził pierwsze maszyny. Wyroby z piaskowca godulskiego mają zastosowanie do: podbuDzisiaj zakład jest już w pełni nowoczesny. Chociaż nie zniknął hałas i pył większość prac wykonują maszyny, za których sterami sie- dowy nawierzchni drogowych, stabilizowania gruntów umacniania nabrzeży, regulacji koryt i cieków wodnych, utwardzania powierzchdzą ludzie o rzadko spotykanych kwalifikacjach. ni placów, parkingów, podjazdów, niwelacji terenów dekoracji. We wszystkie produkowane w zakładzie kamienie zaopatrują się odbiorcy usytuowani do 70 km od kopalni. Dalsze przewożenie produktów jest nieopłacalne. Mimo, że zakład stale się unowocześnia, jego działalność powoli zbliża się do końca. Zasoby złóż obliczane są jeszcze na 10-15 lat. Po tym okresie nastąpi całkowita rekultywacja terenu i być może utworzony zostanie na tym miejscu teren rekreacyjno sportowy. Wydaje się, że ukształtowany przez człowieka tarasowo obszar mógłby się stać rajem do uprawiania sportów ekstremalnych. To jednak przyszłość... Zatrudniający obecnie 50 pracowników zakład potrzebny jest jeszcze i Wiśle i jej mieszkańcom. Roczne wydobycie sięgające 400 tys. ton zabezpiecza potrzeby rozwijającej się gospodarki trzeba naprawdę dużego wysiłku, aby sprostać stale rosnącym zamówieniom. Zakład można zwiedzać po uprzednim umówieniu się z kierownictwem. Warto to zrobić, gdyż odkryte przez górników skały są skarbObszar wydobycia kamienia jest stale zawężany. Ten ciężki sprzęt ponicą prawdziwej historii naszej Ziemi. Aleksandra Kąkol zostanie na miejscu jeszcze ok. 12 lat. echo WISŁY 11 TURNIEJ PEŁEN NIESPODZIANEK nach występują „kłopoty bogactwa” ( na liście zgłoszeń znajduje się 25 zawodników), niektóre zaś doliny, zwłaszcza te mniejsze, mają poważny problem z zestawieniem drużyny. W przyszłości może to spowodować, że Puchar Dolin stanie się zabawa dla 3 – 4 drużyn, a reszta zamieni się w obserwatorów. Jest to oczywiście moje prywatne zdanie i bardzo byłbym ciekaw opinii zainteresowanych czytelników na ten temat. Jan Pilch fot. Jan Cieślar Z PIŁKARSKIEGO BOISKA fot. Jan Cieślar Jak co roku, na przełomie czerwca i lipca odbył się tradycyjny Turniej Dolin o Puchar Burmistrza Miasta Wisły. W tym roku Komisja Sportu przy Radzie Miasta ustaliła nowy regulamin rozgrywek wprowadzając ścisły podział terytorialny. Kluczem do tego był podział miasta na tzw. komitety osiedlowe. W turnieju wzięło udział 7 drużyn. Już w pierwszej rundzie nastąpiła wielka sensacja, jaką było wyeliminowanie z turnieju głównego faworyta – drużyny z Malinki. Pogromca tejże Malinki, drużyna Fundacji Izabeli i Adama Małyszów stała się automatycznie faworytem imprezy i nie zawiodła., gdyż po pokonaniu w półfinale Nowej Osady spotkała się w meczu finałowym z drużyną Piły-Jawornika, która z kolei wyeliminowała Czarne. fot. Jan Cieślar Mecz finałowy był niezwykle zacięty, obfitujący w bramki, a sytuacja zmieniała się na korzyść raz jednej, raz drugiej drużyny. Ostatecznie zwyciężyła drużyna Adama Małysza 7 : 6, a sam mistrz zdobył jedną z bramek. Z kronikarskiego obowiązku należy dodać, że w meczu o trzecie miejsce Nowa Osada wygrała z Czarnem 6 : 1, najlepszym piłkarzem został Mirek Wrzecionko, a najlepszym bramkarzem – Michał Mikler. I jeszcze kilka zdań komentarza do nowego regulaminu turnieju. Ma on oczywiście swoje zalety, jak na przykład przerwanie praktyki tworzenia drużyn „naszpikowanych” lokalnymi gwiazdami, z drugiej jednak strony, tak restrykcyjny regulamin zamyka drogę do gry w turnieju wielu młodym i chętnym zawodnikom. Powoduje także, że w jednych druży- 12 echo WISŁY Przed nami kolejny sezon rozgrywek w piłce nożnej o mistrzostwo A klasy, z tej okazji chciałbym się pokusić o kilka słów podsumowania ubiegłego sezonu, jak również przybliżyć obecną sytuację drużyny. Poprzedni sezon zakończyliśmy na 8 miejscu. Miejsce to, aczkolwiek bezpieczne, nie satysfakcjonuje nikogo. Nie „rozdzieram jednak szat” z tego powodu, bowiem zdaniem obserwatorów (nie tylko z Wisły) byliśmy jedną z najładniej grających drużyn klasy A, a że nie przełożyło się to na punkty, to już inna sprawa. Mamy drużynę o najmłodszej średniej wieku i siłą faktu musi ona czasem płacić za brak ogrania i doświadczenia. Przegraliśmy kilka meczy będąc drużyną lepszą. Generalnie należy stwierdzić, że następuje u nas prawidłowy proces budowy drużyny przyszłościowej opartej na solidnej pracy z młodzieżą. Już za kilka lat nasi piłkarze przyniosą dużo radości i satysfakcji. My działacze, oraz kibice i miłośnicy piłki nożnej nie mamy co do tego żadnych wątpliwości. A teraz kilka słów o przygotowaniu do nowego sezonu: Po krótkim odpoczynku zawodnicy wzięli udział w tradycyjnym Turnieju Dolin, a od połowy lipca wznowili regularne treningi pod wodzą Pawła Juchniewicza. W drużynie zajdzie zapewne kilka zmian personalnych. Nadszedł już chyba czas aby „Kolo” czyli Paweł Leśniewicz spróbował swoich sił wyżej, dlatego okres przygotowawczy spędza w Beskidzie Skoczów. Wobec poważnej kontuzji naszego podstawowego bramkarza – Adama Cieślara stanęliśmy przed koniecznością poszukania jego zastępcy. Zostanie nim prawdopodobnie Adam Kajfosz z Nierodzimia. Bardzo prawdopodobne też jest przejście do nas już na stałe Michała Kuźnika a wraz z nim bardzo dobrego stopera – Marcina Pawlika z Gierałtowic. Oczywiście w chwili, kiedy piszę te słowa żadne decyzje jeszcze nie zapadły. Niewykluczone w związku z tym są i inne rozwiązania. Rozegraliśmy trzy mecze sparingowe, w których najpierw pokonaliśmy na wyjeździe drużynę z Bielska Białej klasy A, która awansowała w tym roku do Ligi Okręgowej – Spójnię Landek 6 : 2, następnie na Jonidle przegraliśmy z młodzieżówką Ruchu Chorzów 3 : 7 (do przerwy, grając w pełnym składzie prowadziliśmy 2 : 1), a ostatnio pokonaliśmy na wyjeździe 5 : 1 Kończyce –Rudnik. Zapraszamy więc kibiców na Jonidło. Już 5 sierpnia rozegramy mecz o Puchar Polski z LKS Kończyce Wielkie, a rozpoczęcie rundy jesiennej nastąpi 11 sierpnia meczem z Victorią Hażlach. Jan Pilch PŁYWAĆ KAŻDY MOŻE Choć mieszkamy nad rzeką Wisłą, nie każdy potrafi pływać. O tym jak ważna jest to umiejętność nie trzeba nikogo przekonywać. Jedną z osób, która próbuje od kilku miesięcy nauczyć swobodnego poruszania się w wodzie jest Daniel Arsenicz – nauczyciel wychowania fizycznego w miejscowym liceum. Idea powstania szkoły pływania rozpoczęła się od kursu przygotowawczego dla kandydatów na wyższe uczelnie sportowe oraz od wprowadzenia, w ramach SKS-ów zajęć na basenie Ośrodka Sportowego „Start”. To wtedy kilkanaście osób wyraziło chęć nauki pływania i tak rozpoczęła się działalność szkoły pływackiej. Szkoła pływacka „Nemo” powstała 9 marca. Zajęcia w niej prowadzi jednocześnie czterech instruktorów: Przemek Kurzok, Marcin Kotowicz, Martyna Tschuk i Daniel Arsenicz. Każda grupa ma rozpisany inny program nauki dostosowany do umiejętności ucznia. Zajęcia odbywają się codziennie o godz. 18.00. Dotychczas z zajęć na basenie korzysta ok. 40 osób w wieku od 4 do 30 lat. Koszt jednej lekcji wynosi 20 zł, ale istnieje możliwość obniżenia tej ceny poprzez wykupienie karnetu. Być może już za kilka lat liczba osób pływających sprawi, że korzystanie z basenu przestanie się wiązać z ryzykiem, i rodzice puszczający swoje dzieci latem nad wodę będą czuli się spokojni o bezpieczeństwo swoich pociech. Tym bardziej, że i pozostali nauczyciele WF coraz chętniej organizują zajęcia z pływania na basenie, tak przychylnego młodzieży Ośrodka Sportowego „Start”. (kon) P T T K Wypoczynek, Turystyka, Sport, Rekreacja W KRZYWYM ZWIERCIADLE - Lubię rysować piękne kobiety i brzydkich mężczyzn – powiedział podczas swojego wernisażu Tigran Vardikyan – autor kilkudziesięciu karykatur, które prezentowane są na wystawie w budynku PTTK w Wiśle. Egzotyczne nazwisko autora wystawy nie jest chwytem marketingowym. Tigran Vardiky- od wielu już lat posiada zwrot składający się z trzech słów, który zawsze skutecznie odróżnia ją od innych, wspomnianych wcześniej. Te słowa to „perła Beskidu Śląskiego”, co od dawna kojarzy się z Wisłą. I dzięki Bogu za tą „perłę”. (mp) Szlak architektury drewnianej fot. Aleksandra Kąkol KOŚCIÓŁ P.W. ŚW. KRZYŻA NA KUBALONCE Helena Skorupa – prezes Oddziału PTTK w Wiśle zna się z autorem wystawy od kilkunastu lat. an przyjechał do Polski 17 lat temu z Armenii jeszcze jako obywatel ZSRR. Od początku poczuł się bardzo dobrze w naszym kraju i tak jest do dzisiaj. Obecnie posiada w Polsce rodzinę i satysfakcję zawodową. Jest etatowym rysownikiem „Dziennika Zachodniego”, autorem ilustracji książeczek dla dzieci, współpracuje z Gazetą Krakowską. O swojej pracy mówi, że jest to wyzwanie godne sapera. Co chwilę musi odpierać ataki niezadowolonych klientów, ale jeszcze częściej przyjmować gratulacje od osób zachwyconych jego talentem. Wystawa, na której prezentowane są znane osoby z Wisły, powiatu cieszyńskiego oraz niektórzy politycy czynna będzie do końca wakacji. (kon) WISŁA... - CO? Gdy spoglądamy na opisy jakichkolwiek miejscowości, bardzo często spotkać można krótko i zwięźle sformułowane ich funkcje lub najważniejsze cechy. Są to określenia typu: ośrodek przemysłowy, centrum finansowe, handlowe itd. Wymieniać tak można by bez końca. Określenia te są o tyle istotne, że kształtują wizerunek potencjalnym turystom. Dowodem ich ważności, jako formy kształtującej wizerunek miejscowości, są pozycje, jakie zajmują w niemal wszelkich informacjach promujących daną miejscowość, rejon, region itd. Otóż przeważnie spotkać je można na początku tego typu tekstów, np. „Ustroń – miejscowość uzdrowiskowa na Śląsku Cieszyńskim”. Jedno słowo, w powyższym przypadku „uzdrowiskowa” i niemal wszystko wydaje się być jasne. A jak to jest w przypadku Wisły, jak się Wisłę określa? Żeby w miarę dogłębnie zbadać sprawę, a przy okazji możliwie najbardziej realnie, biorąc pod uwagę źródło informacji, skąd ją czerpią turyści, poszukałem określeń Wisły w internecie a także na mapach, i w przewodnikach. No i co? No cóż, trochę się zawiodłem. Bez większego problemu można znaleźć opisy typu: ośrodek wypoczynkowy, turystyczny, sportowy, miejscowość wczasowouzdrowiskowa, wypoczynkowa lub baza wypadowa. Oczywiście wszystkie, mniej lub bardziej, oddają prawdę, określają Wisłę, są popularne... jednak bardzo oklepane. Obecnie liczne są rzesze miejscowości, regionów, ośrodków, które przypisują sobie niemal te same cechy. Mają do tego prawo, bo chcą się promować, choć może czasem niezależnie od przyjętej na dany obszar statystycznej nomenklatury turystycznej. Przecież prawie wszędzie (może czasem techniką „na upartego”) można znaleźć jakiś walor turystyczny, jaki się chce, np. w regionie przemysłowym – ośrodek wypoczynkowy. Grzebiąc w źródłach, głównie w internecie, liczyłem przede wszystkim na jakieś określenia chwytliwe, pozwalające wyobrazić sobie turyście Wisłę jako miejscowość prestiżową, elitarną bądź wręcz wyjątkową. Myślałem, że znajdę określenia w stylu: resort, destynacja, centrum lub inne, jeszcze bardziej odróżniające. Może wymienione przeze mnie rzeczowniki nie są zbytnio „polskobrzmniące”, to w dzisiejszych realiach Polski, jako kraju pochłaniającego kulturę zachodu, wywierają coraz większy efekt pożądania niż określenie typu - „miejscowość wypoczynkowa”. Na szczęście, poza statystycznymi, jednak bardzo już oklepanymi zwrotami, takimi jak: „ośrodek wczasowy”, „miejscowość wypoczynkowa”, Wisła Kościół drewniany p.w. św. Krzyża – przeniesiony w 1957 r. z Przyszowic do Istebnej na Kubalonkę. W Przyszowicach kościół do chwili przeniesienia pełnił funkcję kościółka cmentarnego. Zbudowano go w 1760 r. w konstrukcji zrębowej bez czołowej wieży dzwonnej na planie dwudzielnym obejmującym krótkie prezbiterium trójboczne zamknięte i szerszą nawą. Ściany świątyni okalają rozłożyste daszki okapowe w postaci sobót. Na grzbiecie stromego dachu wyrasta pokaźna wieżyczka barokowa na sygnaturkę z ośmioboczną kopuła cebulastą (osadzoną na kwadratowym trzonie) i ażurową latarnią o kopulastym zwieńczeniu Pokrycie nawy i prezbiterium stanowią odrębne nieznacznie wysokościowo zróżnicowane dachy siodłowe, pobite gontem. Gontem kryte są także daszki okapowe i hełm. Lokalizacja przeniesionego kościółka do Istebnej – na stromym stoku górskim – jest przykładem niewłaściwego doboru miejsca, dalekiego od autentyzmu. Kościółek cmentarny św. Krzyża wzmiankowany był już w protokole wizytacyjnym z 1679 r. sto lat później zbudowano go na nowo. Wnętrze zdobi ołtarz i ambona rokokowa z XVIII wieku oraz ławki z XVII wieku. W części ołtarzowej zwraca uwagę tęcza, zaś w części nawy – chór muzyczny wsparty na 4-ch słupach drewnianych. W kościele znajdują się eksponaty sztuki ludowej ze śląskich muzeów. Akcja „Przewodnik czeka” W sierpniu organizowane będą ostatnie wycieczki w ramach ww akcji. Zapraszamy na nie wszystkich turystów jak również mieszkańców naszego miasta: 4 sierpnia: spotkanie na Pl. B.Hoffa - godz. 9.30 Przejście: Pl. B.Hoffa - Osiedle Jarzębata - Kamienny - Szymków - Bukowa (Kamień Ewangelików) – Pl. B.Hoffa. 5 sierpnia: spotkanie na Pl. B.Hoffa - godz. 8.45 Przejazd z przystanku na ul. Olimpijskiej (godz. 9.12) do Wisły Łabajowa. Wyjazd kolejką krzesełkową na Stożek Przejście: Stożek Wlk. – Soszów Wlk. – Przeł. Beskidek –Jawornik - Wisła 11 sierpnia: spotkanie na Pl. B.Hoffa - godz. 9.30 - spacer po Wiśle./śladami historii/ 12 sierpnia: spotkanie na Pl. B.Hoffa - godz. 9.00 Przejście: Pl. B.Hoffa - Osiedle Jarzębata - Trzy Kopce Wiślańskie - Zakrzosek - Świniorka - Orłowa - zielonym szlakiem przez Palenicę do Ustronia Polany (powrót PKS). 15 sierpnia: spotkanie na Pl. B.Hoffa - godz. 8.15 Przejazd z dworca PKS do przystanku Ustroń Polana (godz. 8.40 autobus na Cieszyn). Wyjazd kolejką krzesełkową na stoki Czantorii Wielskiej. Przejście: Polana - Stokłosica - Czantoria Wielka - Soszów Wielki - Stożek Wielki - Wisła Łabajów. 18 sierpnia: spotkanie na Pl. B.Hoffa - godz. 8.40 Przejazd z przystanku na ul. Olimpijskiej (godz. 9.12) do Wisły Czarne. Przejście: Wisła Czarne - Czarna Wisełka - Przysłop - Barania Góra - Biała Wisełka 19 sierpnia: spotkanie na Pl. B.Hoffa - godz. 9.00 Przejście: Pl. B.Hoffa - dworzec PKS w Wiśle - Zdejszy - Skolnity (728 m ap.m.) - Dolina Dziechcinki - Oaza - Wisła – Pl. B.Hoffa. echo WISŁY 13 CENTRUM LECZENIA CHORÓB KRĘGOSŁUPA Kristensen Group, największy skandynawski deweloper działający w sektorze domów wakacyjnych, obecny w wielu krajach, dla swojego polskiego oddziału poszukuje: LECZYMY: - RWĘ KULSZOWĄ - BÓLE KRZYŻA - ZAWROTY GŁOWY POCHODZENIA KRĘGOSŁUPOWEGO - CIERPNIĘCIE KOŃCZYN - BÓLE KARKU - DOLEGLIWOŚCI UKŁADU RUCHU KIEROWNIKA BIURA SPRZEDAŻY (miejsce pracy – Wisła) Wymagania: • doświadczenie w sprzedaży nieruchomości • dobra znajomość języka angielskiego • umiejętność obsługi komputera • mile widziane doświadczenie w turystyce OŚRODEK SPORTOWY „START” 43-460 WISŁA, UL. OLIMPIJSKA 1 /033/ 855-24-14; 0-660-483-630 Cechy osobowościowe: • osoba uprzejma, o wysokiej kulturze osobistej • duże zdolności organizacyjne • opanowanie • profesjonalizm Oferujemy ciekawą i odpowiedzialną pracę w dynamicznie rozwijającej się międzynarodowej firmie oraz atrakcyjne wynagrodzenie adekwatne do umiejętności. Kontakt nawiążemy tylko z wybranymi kandydatami. Prosimy o przesłanie swojego CV i listu motywacyjnego do Dyrektora Sprzedaży Kristensen Group Sp. z o.o. Jacka Twardowskiego, e-mail: [email protected] KRZYŻÓWKA GWAROWA Z HASŁEM 1 3 4 2 13 3 4 9 14 1 5 8 6 7 10 12 OFERTA DOMU KULTURY Wakacyjna oferta dla dzieci i młodzieży 6-10.08, godz. 13.00-16.00 - warsztaty plastyczne (instruktor Urszula Cieślar) 13-17.08, godz. 13.00-16.00 – warsztaty teatralne 20-24.08, godz. 13.00-16.00 – Zajęcia sportowo - ruchowe (instruktor Maria Bujok) 27-31.08, godz. 13.00- 16.00 – Tydzień z królową. Warsztaty szachowe (instruktor Józef Kujawa) zajęcia prowadzone będą na basenie odkrytym O.S. „Start” Oferta dodatkowa: Step aerobik – w każdy czwartek o godz. 18.00 – Dom Kultury. Wstęp 5 zł/osobę Zajęcia plastyczne dla starszej młodzieży i dorosłych - w każdy wtorek o godz. 16.00 – Dom Kultury. Zajęcia nieodpłatne (instruktor Małgorzata Setkiewicz) 5 REPERTUAR KINA „MARZENIE” 11 1700 10 03-08 VIII 6 11 Wyrazy do odgadnięcia: 1) przezwisko lub inaczej smarkacz, łobuz, 2) żar lub upał, gorąco 3) wierzchołek, czubek, 4) sprzedawczyni 5) narzędzie do obierania ziemniaków, 6) piętka z chleba 7) zamieszanie, awantura lub kłopot 8) część stroju góralskiego, męska kamizelka 9) straszak na dzieci, 10) inaczej wąż, 11) spójnik łączny opr. Biała Kredka (uc) tel. 508070637 - nauczyciela języka angielskiego w pełnym wymiarze godzin, - nauczyciela jezyka niemieckiego w wymiarze 10/18 godzin Dokumenty C.V i list motywacyjny prosimy składać osobiście w szkole. Adres: Pl. B. Hoffa 5 Wisła, tel. kontaktowy (0-33) 855-19-82 lub (033) 855-25-44. 7 9 Sprzedam działkę (0,58 ha) z domem do remontu (nad „Hotelem Gołębiewski) Dyrekcja Zespołu Szkół nr 1 w Wiśle zatrudni w roku szkolnym 2006/2007 nauczyciela z pełnymi kwalifikacjami oraz przygotowaniem pedagogicznym na stanowisko: 2 8 Ko³dry, we³na, pierze, puch wszystkie przeróbki, grêplowanie i pranie we³ny Sprzedaż gotowych wyrobów Szybkie terminy, niskie ceny Galiñska Genowefa, Œwiêtoszówka, ul. Ogrodowa 59, Tel. 81-52-987 1900 10.VIII 11-15 VIII 1700 ¾ godz. 1700 – „Od zmierzchu do Ğwitu” (bilet 10,-zł) ¾ godz. 1900 - „ Pulp Fiction” (bilet 10,-zł) WejĞciówka na oba seanse - 15,-zł 17.VIII 18-22 VIII FILM PROD. USA KOMEDIODRAMAT OD 15 LAT FILM PROD. USA „PRZECZUCIE” THRILLER OD 15 LAT WIĝLAēSKA SCENA KABARETU DŁUGI Godz. 1900 FILM PROD. CZECHY „OBSŁUGIWAŁEM KOMEDIA ANGIELSKIEGO KRÓLA” OD 12 LAT Wieczór filmowy z Quentinem Tarantino „DZIĉKUJEMY ZA PALENIE” 1700 „A WŁAĝNIE, ĩE TAK” FILM PROD. USA KOMEDIA ROMANTYCZNA OD 15 LAT FILM PROD. FRANCJA/KANADA ANIMOWANY BEZ OGRANICZEē FILM PROD. USA AKCJA OD 15 LAT Serdecznie dziękujemy za kartki z rozwiązaniami krzyżówki z jubileuszowego numeru „Echa Wisły”. Otrzymaliśmy bardzo wiele pra1700 „FRANKLIN I SKARB widłowych odpowiedzi. Nagrodę specjalna (zestaw fotograficzny) wyJEZIORA” 24-29 losowała Karolina Podżorska, Wisła, ul. Prusa 20/21. Gratulujemy! VIII 00 Nagroda do odebrania w Wiślańskim Centrum Kultury, plac B. Hoffa 19 „SZKLANA PUŁAPKA 4.0” 3 (budynek Domu Zdrojowego). Ponownie zachęcamy wszystkie dzieci do odgadnięcia hasła i KINO ZASTRZEGA SOBIE PRAWO ZMIAN W REPERTUARZE ! przesłania rozwiązania do 20 sierpnia. 14 echo WISŁY ZEBRAŁY SIĘ HANA - Tóż podziwej sie Hanko, prziszło na to, że my sie dycki wszędy wcisnemy. - Na cóż by tak? - Tóż miesiąc temu my pisały, że z łokazyje tych stu nomerów by mieli nas popytać na jakó gościne i mosz! Dostali my pozwani! - Tóż dyć byj rada, że nas tak w zocy majó, może by nas aj bez tego wciskanio pytali. - Nó gdo wiy, ale kapke mie je gańba. - Ni ma ło cze rzeczy robić, dyć sie same rocznice tryfiajó. - Cóż jeszcze? - Tóż siedemdziesiąt roków w siyrpniu przendzie, jak we Wiśle zrobili piyrsze „Święto Gór”. Pote z tego sie zrobił Tydzień Kultury. - Ja, ale to ani wielkij gościny nie bedzie szło zrobić, bo przeca ani Drózda, ani Sztwiertni już ni ma, a łuni ta nejwięcyj to łorganizowali. - Nó, taki to już je na te świecie, że trzeja ludzi cenić zawczasu. - Ale wiysz, że trzeja też ty władze chwolić, bo nałozajst sie fórt cosi we Wiśle robi, choć ta jeny w dziedzinie, bo po dolinach ani pla- Z MARENÓ katów nie dowajó. I gości je latoś jakby więcyj. - Nó, jo je jeny ciekawo czy też dostanemy to złoto. - Jaki złoto?! - Nó wiysz, taki jakisi kónkurs łogłosili, że Wisła może być nejbarżyj złotó miyjscowośció. - Za co by nas mieli złocić?! - Dy to tak sie jeny rządzi, ale jak kierysi rok temu my zustali „złotó miyjscowośció”, tak teroz ty wszyciutki miasta, co kiejsi wygrały, pieró sie ło to, kiery wygro teroz! I wiela tego złota dostanemy? To w pijądzach czy w kąskach? - Nale Marena! To je jeny tako rzecz, że „złoto”. Może ta nó cosi za to kapnie, ale nejprzód trzeja wygrać! Dyć co tydzień jakisi kóncerty i jinsze gupoty robió, coby ludzie głosowali - To zaś sie jeny głosuje, a nie wybiyro? Zdało sie, że to już nie wróci! - Teroz to je tak, że wybiyrosz, jak bedziesz dobrze głosowoł! - Tak jako trzeja? Rozumie! Ide zwónić po znómych i gościach! Baby z grónia KALENDARIUM IMPREZ 10-12.08 - 47 Lato z Filharmonią – amfiteatr 10.08. godz. 16.00 – Recital Joanny Błażej-Łukasik i Pawła Łukasika 11.08. godz. 17.00 – Koncert zespołu „Rondo” z Moskwy 12.08. godz. 16.00 – Pieśni Jana Kiepury i Marty Egert – koncert 10.08. godz. 19.00 – Wiślańska Scena Kabaretu „Długi” – kabaret Długi – kino „Marzenie” 15.08. godz. 14.00 – „Sportowe przygody” – gry, zabawy i rozgrywki sportowe z humorem – rynek, park Hoffa, ośrodek Sportwy „Start” 18-19.08 - Dni Wisły - VIII Dożynki, Święto Miodu - amfiteatr 18.08. godz. 16.00 – Korowód, obrzęd dożynkowy, koncert 24.08. godz. 18 – Rowerem do Europy. Rajd Wisła - Gdańsk – spotkanie z uczestnikiem Rajdu – Władysławem Kaweckim 25-26.08 - IX Piknik Country – amfiteatr 25.08. godz. 16.00 – Korowód zespołów 1-2.09 - newArtfestiwal - przegląd twórczości młodych - amfiteatr 9.09. godz. 12.00 - Symultana szachowa na rynku Oferta dodatkowa: 9, 16, 23, 30. 08. godz. 21.00 (w każdy czwartek) - Kino Letnie - amfiteatr WYSTAWY: Muzeum Beskidzkie im. A. Podżorskiego, ul. P. Stellera 1, czynne w godz. od 9.00-15.00, w środy od 9-17, w poniedziałek nieczynna, tel.: 033/855 22 50: • Wystawa stała: Dorobek materialny górali beskidzkich • Wisła na rozdrożach czasu – wystawa malarsko-fotograficzna Galeria Kufa – Jama, ul. 1 Maja 29, czynna od 10.00 – 21.00 tel. 033/855 22 25: • Wystawa z okazji 44. lecia TKB i 70-lecia Święta Gór „Zapiecek u Jędrysa”, ul. M. Konopnickiej 25, czynne od 10.00 – 21.00 tel.: 033/855 21 24: • Wiślańskie pejzaże – poplenerowa wystawa malarska artystów polskich Galeria „U Niedźwiedzia”, ul. P. Stellera 2, czynna od 10.00 16.00, 033/ 855 17 99: • Wystawa stała prac Grupy Twórców Wiślanie Galeryjka WCK, pl. B. Hoffa 3, czynna od 8.00 – 18.00, 033/855 34 47: • Wystawa archiwalnych numerów „Echa Wisły“ z okazji wydania 100 numeru • Holl „Domu Zdrojowego“ – czekoladowa figura Adama Małysza Galeria „U Dziadka” – Hotel Centrum, ul 1 Maja 47, czynna od 10.00 – 18.00 • Ekspozycja stała i wystawy czasowe Galeria Rysunku Sportowego „Bez krawężników”, OS „Start” ul. Olimpijska 1, czynna od 10.00 – 20.00, 033/855 24 14 • Prasowy satyryczny rysunek sportowy – Janusz Kożusznik Izba Spadochroniarza im. ppłk Adolfa Pilcha, ul. Przylesie 1a, willa „Agawa” Czynna po uprzednim uzgodnieniu, (033/ 855 13 53) • Ekspozycja stała odznak i oznak noszonych przez polskich spadochroniarzy Muzeum narciarstwa, ul. Wodna 3, DW „Zimowit”, czynne od 10.00 – 20.00, tel.: 033/855 27 98 • Ekspozycja stała Galeria trofeów sportowych Adama Małysza ul. 1 Maja 48 a, czynna od wtorku do niedzieli od 10.00 – 18.00 tel. 517 567 660 • Ekspozycja stała Oddział PTTK „Wisła” , ul. Lipowa 4a, czynne od 8.00-17.00, tel.: 033/855 35 60 • Wystawa rysunku satyrycznego Tigrana Vardikyana: „Znane osoby Wisły i cieszyńskiego” rys. Paweł Lazar Wydawca: W i œ l a ñ s k i e C e n t r u m K u l t u r y , pl. B. Hoffa 3, 43-460 Wis³a, tel. 033 855 38 71, tel./fax 855 29 67, e-mail: [email protected] Redaktor Naczelny: Izabela Pustówka, redaktor wydania: Aleksandra K¹kol. Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów i zmiany tytu³ów nades³anych materia³ów. Zamówionych materia³ów nie zwracamy. Sk³ad i druk: INTERFON Sp z o.o., 43-400 Cieszyn, ul. Olszaka 5, tel. (0-33) 8510 543, fax (0-33) 8511 643. Echo Wisły należy do Polskiego Stowarzyszenia Prasy Lokalnej echo WISŁY 15 44. Tydzień K ultury Beskidzkiej w obiektywie fot. Aleksandra Kąk ol 16 echo WISŁY