nr 2 (32) czerwiec 2006

Transkrypt

nr 2 (32) czerwiec 2006
ISNN 1731-9773
nr 2 (32)
czerwiec 2006
ALBIGOWA
CIERPISZ
G£UCHÓW
HANDZLÓWKA
KOSINA
KRACZKOWA
ROGÓ¯NO
SONINA
WYSOKA
Zachód s³oñca – zdjêcie Rafa³ KuŸniar
str. 2
Widowisko plenerowe „Nauczanie Jezusa – Misterium Mêki Pañskiej” w wykonaniu Zespo³u Ludowego „Soninianie”. Scenariusz
i re¿yseria Roman Skomra. Wywiad z p. Skomr¹ na str. 22. Zdjêcia – Piotr Wrona,
str. 3
KULTURA
Kalendarium
wydarzeñ
w Gminie £añcut
Okiem aparatu
Imprezy wiosenne w gminie £añcut
30.04.2006 r. Kosina – VIII Koncert Pieœni Wielkanocnej
12.03.2006 r. – Rodzinny Turniej szachowy o
nagrodê dyrektora CKG£ w Albigowej,
22.03.2006 r. – IV Powiatowy konkurs wiedzy
o Annie Jenke w Rogó¿nie,
29.03.2006 r. – XXXIV Sesja Rady Gminy
£añcut, str. 4
31.03.2006 r. – Wystawa „Tradycje
Wielkanocne” oraz podsumowanie konkursu
KGW „Œwi¹teczne Ciastka” w Albigowej,
01.04.2006 r. – Kiermasz Wielkanocny w
Wysokiej,
02.04.2006 r. – „W Ho³dzie Janowi Paw³owi
II” koncert w wykonaniu chóru, orkiestry
kameralnej, kwintetu instrumentów blaszanych
z Kraczkowej w Sali Balowej Zamku
£añcuckiego oraz powtórzenie w koœciele
parafialnym w Kraczkowej, str. 21
Fina³ koncertu w wykonaniu wszystkich chórów– zdj. Jan Baran
9.04.2006 r. – Powtórzenie koncertu „W
Ho³dzie Janowi Paw³owi II” w koœciele farnym
w £añcucie,
22.04.2006 r. – Zjazd Miejsko-Gminnego
Zwi¹zku Ochotniczych Stra¿y Po¿arnych w
Handzlówce, str. 17
24.04.2006 r. – Eliminacje gminne konkursu
„Poeci i Pisarze Dzieciom” w G³uchowie,
25.04.2006 r. – XXXV Sesja Rady Gminy
£añcut str. 4
26.04.2006 r. – Eliminacje rejonowe konkursu
„Poeci i Pisarze Dzieciom” w Kosinie,
30.04.2006 r. – VIII Koncert Pieœni
Wielkanocnej w Kosinie,
30.04.2006 r. – Powtórzenie koncertu „W
Ho³dzie Janowi Paw³owi II” przez chór,
orkiestrê kameraln¹ z Kraczkowejw koœciele
parafialnym na Olczy w Zakopanem oraz w
Sanktuarium Matki Bo¿ej Fatimskiej na
Krzeptówkach równie¿ w Zakopanem.
Pose³ na Sejm RP Kazimierz Go³ojuch wrêcza upominki przedstawicielom zespo³ów
– zdj. Jan Baran
3.05.2006 r. Kraczkowa – Gminne Obchody 3-Maja
03.05.2006 r. – Gminne Obchody 3-majowe
w Kraczkowej,
06.05.2006 r. – Widowisko plenerowe
„Misterium Mêki Pañskiej” w wykonaniu
Zespo³u Ludowego „Sonina” w Soninie,
str. 2, 22, 23
07.05.2006 r. – Festyn „Œwiêto Kwitn¹cych
Sadów” w Albigowej,
10.05.2006 r. – Eliminacje gminne konkursu
„Œpiewaæ ka¿dy potrafi” w Wysokiej,
14.05.2006 r. – Jubileusz 50-lecia kap³añstwa
ks. Czes³awa Wojnara w Wysokiej,
14.05.2006 r. – Festyn „Œwiêto Kwitn¹cych
Jab³oni” w Handzlówce,
21.05.2006 r. – Festyn Wiosenny w Rogó¿nie,
24.05.2006 r. – „Majówka” impreza regionalna
w G³uchowie,
25.05.2006 r. – Gminny Dzieñ Matki w
Handzlówce,
31.05.2006 r. – „Przedszkolada” Gminy £añcut
w Albigowej,
zdj. Andrzej KuŸniar
redaguje zespó³: Marta Pyda, Danuta Szul. Adres redakcji: Urz¹d
Gminy £añcut oraz Centrum Kultury Gminy £añcut, ul.
Mickiewicza 2 a, 37-100 £añcut, tel. (0-17) 225 22 64, 225
65 37, fax (0-17) 225 65 36, e-mail: [email protected],
[email protected], www.gmlancut.pl • Redakcja zastrzega sobie prawo wyboru i skracania nadsy³anych
materia³ów. Za treœæ reklam i og³oszeñ redakcja nie ponosi odpowiedzialnoœci.
URZÊDOWE
str. 4
XXXIV Sesja Rady Gminy £añcut
– 29 marca 2006 r.
Obrady sesji Rady Gminy odby³y siê tym razem w goœcinnej Szkole
Podstawowej w Albigowej, która przygotowa³a sesjê i umo¿liwi³a jej odbycie
poza siedzib¹ Urzêdu. W sesji uczestniczyli wszyscy radni. Podczas sesji
zaprezentowany zosta³ realizowany w trzech szko³ach naszej gminy (SP
Albigowa, SP Kraczkowa i PG Albigowa) Program „Szko³a Marzeñ”. O
bogactwie ró¿norodnych form dzia³añ mogli siê przekonaæ uczestnicy sesji
w trwaj¹cej ponad 3 godziny prezentacji. Wszyscy byli pe³ni uznania dla
podejmowanych inicjatyw.
Podczas sesji podjêtych zosta³o 5 uchwa³, które dotyczy³y :
1. Zatwierdzenia taryf op³at za us³ugi zwi¹zane z dostarczaniem wody
i odprowadzaniem œcieków na kolejny rok. Taryfy obowi¹zuj¹ od 1
maja br. Nale¿y zauwa¿yæ, ¿e nie zosta³y one zmienione w stosunku do
2.
3.
4.
5.
obowi¹zuj¹cych w ostatnim roku (1,85 z³/m3 netto za dostawê wody
oraz za przyjêcie œcieków komunalnych).
Zatwierdzone zosta³y górne stawki op³at ponoszonych przez w³aœcicieli
nieruchomoœci za us³ugi w zakresie odbioru odpadów komunalnych
oraz opró¿nianie zbiorników bezodp³ywowych.
Uchwalony zosta³ Regulamin utrzymania czystoœci i porz¹dku na terenie
Gminy £añcut. Jest to bardzo wa¿ny dokument reguluj¹cy szereg spraw
zwi¹zanych z czystoœci¹ i porz¹dkiem na terenie gminy.
Rada dokona³a zmian w bud¿ecie gminy £añcut na 2006 r.
Rada wyrazi³a zgodê na zabezpieczenie realizacji umowy o dofinansowanie w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego projektu „Rozbudowa drogi gminnej Nr 1.09852R Kraczkowa
przez wieœ” w formie weksla in blanco.
XXXV Sesja Rady Gminy £añcut
– 25 kwietnia 2006 r.
Sesja Rady Gminy odby³a siê w siedzibie Urzêdu Gminy. W sesji uczestniczy³o 20 radnych. Podstawowym tematem obrad by³o przyjêcie sprawozdania Wójta Gminy z wykonania bud¿etu za 2005 r. oraz udzielenie absolutorium z tego tytu³u. Mo¿na powiedzieæ, ¿e Rada Gminy by³a zadowolona z
przed³o¿onych materia³ów, poniewa¿ do sprawozdania nie wniesiono ¿adnych
uwag, a uchwa³a w sprawie udzielenia absolutorium Wójtowi Gminy zosta³a
podjêta jednog³oœnie. Pozosta³e tematy sesji dotyczy³y:
1. Rada dokona³a zmian w bud¿ecie gminy na 2006 r.
2. Rada dokona³a oceny aktualnoœci studium uwarunkowañ i kierunków
zagospodarowania przestrzennego oraz miejscowych planów
zagospodarowania przestrzennego Gminy £añcut.
3. Zosta³ zatwierdzony Plan rozwoju wsi G³uchów. Jest to ju¿ dziewi¹ta
miejscowoœæ, która ma zatwierdzony ten wa¿ny dokument. Pierwsze te-
go typu dokumenty zosta³y zatwierdzone 1 grudnia 2004 r. dla wsi
Kosina i Sonina.
4. Rada podjê³a uchwa³ê w sprawie wyra¿enia zgody na sprzeda¿
nieruchomoœci zabudowanej w Kosinie. Jest to nieruchomoœæ przekazana
wczeœniej w u¿ytkowanie Pañstwu Chomiczom – rodzinie przyby³ej do
nas w 2000 r. z Kazachstanu. Rada postanowi³a o dokonaniu sprzeda¿y
przy zastosowaniu bonifikaty w wysokoœci 99 % wartoœci nieruchomoœci.
5. Rada wyrazi³a zgodê na sprzeda¿ nieruchomoœci w G³uchowie z
przeznaczeniem pod budownictwo. Jest to teren czêœci tzw. pastwiska.
6. Rada wyrazi³a zgodê na ustanowienie s³u¿ebnoœci gruntowej na dzia³ce
mienia komunalnego równie¿ w miejscowoœci G³uchów.
7. Zosta³ uchwalony Statut Centrum Kultury Gminy £añcut. Dotychczasowo obowi¹zuj¹cy Statut zosta³ znowelizowany i dostosowany do aktualnie obowi¹zuj¹cych uregulowañ prawnych.
Podczas sesji Rada podjê³a 9 uchwa³.
M. Pyda
INFORMACJA
Wójt Gminy £añcut informuje, ¿e na podstawie umowy podpisanej
w dniu 04.04.2006 r. z Wojewod¹ Podkarpackim Gmina £añcut realizuje
projekt pn. „Rozbudowa drogi gminnej Nr 1 0 9852 R Kraczkowa przez
wieœ w km 1+232–2+394” wspó³finansowany przez Uniê Europejsk¹
z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego (50% wartoœci
zadania) oraz Bud¿et Pañstwa (10% wartoœci zadania).
Ca³kowity koszt inwestycji, na któr¹ z³o¿ono wniosek o dofinansowanie w ramach dzia³ania 3.1 Obszary wiejskie Zintegrowanego Programu
Operacyjnego Rozwoju Regionalnego zosta³ oszacowany na 999.574,32
PLN.
Projekt obejmuje rozbudowê drogi gminnej „Kraczkowa przez wieœ”
polegaj¹c¹ na wykonaniu nowej nawierzchni bitumicznej o szerokoœci 5 m
na gruntowym odcinku drogi o d³ugoœci 1 162 m oraz wykonanie obustronnych nieutwardzonych poboczy po 0,75 m ka¿de.
Celem projektu jest zwiêkszenie dostêpnoœci komunikacyjnej terenu
Kraczkowej, co sprzyjaæ bêdzie podniesieniu atrakcyjnoœci gospodarczej
i inwestycyjnej gminy a w dalszej perspektywie przeciwdzia³aæ bêdzie jej
marginalizacji spo³ecznej i ekonomicznej.
W chwili obecnej zosta³ og³oszony przetarg na realizacjê
przedmiotowego zadnia. Rozstrzygniêcie przetargu (wybór Wykonawcy)
nast¹pi w miesi¹cu czerwcu bie¿¹cego roku. Planowany okres wykonania
rzeczowego zakresu robót to lipiec – sierpieñ.
URZÊDOWE
str. 5
Zwrot podatku
od paliwa
Od l kwietnia br. obowi¹zuje
ustawa z 10 marca 2006r. o zwrocie
podatku akcyzowego zawartego w
cenie oleju napêdowego wykorzystywanego do produkcji rolnej (Dz.
U. nr 52, poz. 379). Zwrot podatku
przys³uguje producentowi rolnemu,
za którego uwa¿a siê osobê fizyczn¹,
osobê prawn¹ lub jednostkê organizacyjn¹ nie posiadaj¹c¹ osobowoœci
prawnej, bêd¹c¹ posiadaczem gospodarstwa rolnego w rozumieniu przepisów o podatku rolnym. Kwotê
zwrotu podatku ustala siê jako iloczyn
iloœci oleju napêdowego kupionego
przez producenta rolnego, wynikaj¹cej z faktur VAT i stawki zwrotu
podatku na litr oleju napêdowego,
obowi¹zuj¹cej w dniu z³o¿enia
wniosku o zwrot podatku, w ramach
odpowiednio obliczonego rocznego
limitu (wartoœæ ta bêdzie wynikaæ z
wydanego rozporz¹dzenia).
Wójt, burmistrz (prezydent miasta) w³aœciwy ze wzglêdu na miejsce
po³o¿enia gruntów bêd¹cych w
posiadaniu lub wspó³posiadaniu
producenta rolnego przyznaje, na
wniosek tego producenta, w drodze
decyzji, zwrot podatku. Wniosek o
zwrot podatku sk³ada siê w terminach
od l marca do 31 marca i l wrzeœnia
do 30 wrzeœnia danego roku.
Wyp³ata zwrotu podatku przyznanego na podstawie decyzji, wójta,
burmistrza (prezydenta miasta) nastêpuje w terminach: od l maja do 31
maja – je¿eli wnioski o zwrot podatku
zosta³y z³o¿ne w terminie od l marca
do 31 marca oraz od l listopada do 30
listopada – je¿eli wnioski o zwrot
podatku zosta³y z³o¿one w terminie
od l wrzeœnia do 30 wrzeœnia.
W zwi¹zku z powy¿szym wnioski o zwrot podatku akcyzowego
bêdzie mo¿na sk³adaæ w Urzêdzie
Gminy po raz pierwszy od l wrzeœnia
do 30 wrzeœnia br. Do wniosku
nale¿y do³¹czyæ faktury VAT na zakupiony olej napêdowy wystawiony
na osobê ubiegaj¹c¹ siê o zwrot
podatku (w³aœciciel gruntu). Dlatego
osoby planuj¹ce ubiegaæ siê o zwrot
podatku winny gromadziæ faktury
dokumentuj¹ce zakup paliwa w I
pó³roczu 2006 r. Na dzieñ dzisiejszy
brak rozporz¹dzenia okreœlaj¹cego
wzór wniosku o zwrot podatku. Nie
jest te¿ znana ostateczna kwota zwrotu
przys³uguj¹ca rolnikom.
Skarbnik Gminy
– Wiktor Skoczyñski
Planowane wa¿niejsze imprezy
w Gminie £añcut
4 czerwca – III Festiwal Kapel Podwórkowych
w Wysokiej
4 czerwca – Jubileusz 80-lecia Ochotniczej Stra¿y
Po¿arnej w G³uchowie
11 czerwca – Kiermasz dobrego, tradycyjnego jad³a
pn. „smaki i aromaty z Galicyjskiej Chaty”
w Soninie
24 czerwca – Uroczyste otwarcie stadionu
w Wysokiej oraz festyn
24-25 czerwca – Festyn „Weekend z rodzin¹”
w G³uchowie
2 lipiec – Festyn pn. „III Jarmark z Piosenk¹
Biesiadn¹” w Rogó¿nie
2 lipiec – Uroczyste otwarcie stadionu „Arka”
w Albigowej oraz festyn
9 lipiec – Jubileusz 60-lecia Klubu Sportowego
„Grom” w Handzlówce
9 lipiec – Festyn wakacyjny pn. „Niech ¿yj¹
wakacje” w Kosinie
16 lipiec – Festiwal rowerowy – impreza sportoworekreacyjno-handlowa w Handzlówce
KOÑCZY SIÊ CZAS
SK£ADANIA WNIOSKÓW
O P£ATNOŒCI OBSZAROWE
DLA ROLNIKÓW
obszarach o niekorzystnych warunkach gospodarowania. Za ka¿dy
dzieñ opóŸnienia z³o¿enia wniosku
bêdzie potr¹cony 1% z kwoty nale¿nej. Zgodnie z Rozporz¹dzeniem
Rady Ministrów z 14 marca 2006 r.
w sprawie rodzajów roœlin objêtych
p³atnoœciami uzupe³niaj¹cymi w 2006
Jeszcze do 15 maja rolnicy bêd¹ mogli sk³adaæ wnioski o przyznanie r. p³atnoœci uzupe³niaj¹ce przys³uguj¹
do nastêpuj¹cych rodzajów roœlin:
p³atnoœci bezpoœrednich do gruntów rolnych.
P³atnoœci bezpoœrednie przys³uguj¹ producentom rolnym posiadaj¹cym
grunty rolne o powierzchni powy¿ej 1ha, z tym, ¿e powierzchnia dzia³ek
rolnych wchodz¹cych w sk³ad gospodarstwa nie mo¿e byæ mniejsza ni¿ 0,1
ha, a u¿ytki rolne, musz¹ byæ utrzymane w dobrej kulturze rolnej. P³atnoœci
przys³uguj¹ równie¿ osobom, które w³adaj¹ gruntami rolnymi z innego tytu³u
np. dzier¿awy, u¿ytkowania i u¿yczenia. Wysokoœæ dop³at uzupe³niaj¹cych
jest uzale¿niona od rodzaju upraw.
Rolnik w terminie do 15 maja
2006 r. powinien z³o¿yæ wniosek o
przyznanie p³atnoœci do biura
powiatowego Agencji. Wniosek
sk³ada siê na odpowiednim druku.
Formularze, które bêd¹ wype³niaæ
producenci rolni ubiegaj¹cy siê o
przyznanie p³atnoœci bezpoœrednich do
gruntów rolnych, mo¿na uzyskaæ w
biurach powiatowych i oddzia³ach
regionalnych ARiMR. Formularze te
s¹ równie¿ dostêpne na stronie
internetowej www.arimr.gov.pl.
W biurach powiatowych producenci
rolni maj¹ tak¿e mo¿liwoœæ wgl¹du
do map ewidencyjnych. Rolnik przed
z³o¿eniem wniosku o p³atnoœci
powinien uzyskaæ w Agencji numer
ewidencyjny gospodarstwa, a tak¿e
posiadaæ konto w banku.
W ramach jednego wniosku o
p³atnoœci obszarowe rolnik bêdzie
móg³ staraæ siê równie¿ o dop³aty z
tytu³u prowadzenia gospodarstwa na
• zbo¿a i ich mieszanki;
• roœliny oleiste - rzepak, rzepik,
s³onecznik i soja;
• roœliny wysokobia³kowe - bób,
bobik, ³ubin s³odki i groch siewny;
• roœliny str¹czkowe - wyka siewna,
soczewica jadalna i ciecierzyca
pospolita;
• orzechy - orzechy w³oskie i
leszczyna;
• len w³óknisty i oleisty;
• konopie w³ókniste;
• roœliny przeznaczone na materia³
siewny kategorii elitarny i kwalifikowany (zbo¿a, oleiste i w³ókniste, trawy i motylkowate);
• roœliny przeznaczone na paszê,
uprawiane na:
a) ³¹kach i pastwiskach,
b) gruntach ornych:
• trawy,
• roœliny motylkowate drobnonasienne,
• roœliny str¹czkowe pastewne,
• roœliny okopowe pastewne, z
wy³¹czeniem ziemniaków
pastewnych,
• mieszanki traw z roœlinami motylkowatymi drobnonasiennymi.
P³atnoœci uzupe³niaj¹ce do
powierzchni paszowej (trwa³e ³¹ki i
pastwiska oraz wybrane roœliny
paszowe uprawiane na gruntach
ornych w plonie g³ównym) przys³uguj¹ tylko do tych powierzchni, z
których roœliny s¹ przeznaczane na
paszê dla zwierz¹t (byd³o, owce,
kozy). Natomiast nie przys³uguj¹ do
powierzchni uprawy roœlin przeznaczonych na przyoranie (zielony
nawóz). Wpisuj¹c we wniosku
powierzchniê trwa³ych ³¹k i pastwisk,
wnioskodawca zobowi¹zuje siê, ¿e
powierzchnia zadeklarowana jako
trwa³e u¿ytki zielone nie zostanie
w³¹czona do p³odozmianu i nie
ulegnie zmniejszeniu procentowy
udzia³ powierzchni trwa³ych u¿ytków
zielonych w gospodarstwie.
A. Jêczalik, A. Szubart
SZKO£A
str. 6
Dzieñ Ziemi
w Zespole Szkó³ w Rogó¿nie
Tematyka zwi¹zana z ochron¹ œrodowiska, z poszanowaniem przyrody wœród której ¿yjemy jest stale aktualna. Przypominamy, t³umaczymy,
ukazujemy zagro¿enia, nawo³ujemy do w³aœciwej postawy ju¿ od najm³odszych lat. Nie wszêdzie obok nas mo¿e byæ policjant, stra¿nik, nakaz,
zakaz czy paragraf. Wszêdzie wraz z nami jest nasze sumienie. Kszta³tuje siê
ono przez nasz¹ wiedzê, któr¹ nabywamy w domach rodzinnych, w szkole,
w ... ¿yciu.
Dla uczniów naszej szko³y zagadnienia zwi¹zane z ochron¹ œrodowiska
nie s¹ obce. Na lekcjach przyrody oprócz merytorycznej wiedzy uczniowie
poznaj¹ problemy zagro¿eñ cywilizacyjnych Ziemi. Co roku uczestnicz¹ w
akcjach „Sprz¹tanie œwiata”, w konkursach organizowanych przez Zwi¹zek
Komunalny „Wis³ok” w Rzeszowie tj. w zbiórce zu¿ytych baterii „£owcy
baterii”, konkursach „Nasza rzeka”, „Wiecznie zielone drzewo”, „T³usta
oliwa... szkodzi œrodowisku”. Co roku uczniowie wyje¿d¿aj¹ na wycieczki
ekologiczne wytyczonymi trasami „Wyprawa w poszukiwaniu Ekolandii”.
Uczestnicz¹ w konkursach na szczeblu gminy: konkursie ekologicznym w
Szkole Podstawowej w Cierpiszu, konkursie przyrodniczym w Albigowej.
W ubieg³ym roku jeden z uczniów naszej szko³y Micha³ Hodur w konkursie
ekologicznym w Cierpiszu zaj¹³ II miejsce.
W bie¿¹cym roku szkolnym 2005/2006 w miesi¹cu kwietniu z okazji
Dnia Ziemi uczniowie klas IV-VI pod kierownictwem nauczyciela przyrody
Lucyny Be³z przygotowali uroczysty apel. Mia³ on na celu propagowanie
szeroko pojêtej ochrony œrodowiska ze szczególnym akcentem na ochronê
lasów.
Najpierw uczniowie zapoznali wszystkich z histori¹ i celami obchodów
Œwiatowego Dnia Ziemi, który przypada na 22 kwietnia. Nastêpnie poruszyli
problematykê ochrony naszych lasów. Dzieci z kl. IV przy pomocy rodziców
wykona³y makiety drzewek. Razem drzewa te stanowi³y las. Zaœmiecanie
lasu, sprz¹tanie i koniecznoœæ jego ochrony przedstawione zosta³y w formie
interesuj¹cego monta¿u s³ownego, urozmaiconego œpiewaniem piosenek o
lesie, wierszami czy nagraniem ¿ycia w lesie – œpiewem ptaków. Uczniowie
przebrani za zwierzêta leœne prowadzili tematyczny dialog w obecnoœci
przybyszów z obcej planety. Jeden z nich by³ powa¿nie chory. Przyby³ na
planetê Ziemiê po cudowne, maj¹ce moc uzdrowicielsk¹ lekarstwa co piêknie
pachn¹, s¹ zielone i zdrowe. Wizerunek zaœmieconego najpierw lasu, póŸniej
posprz¹tanego przez m¹dre dzieci, bogatego w krzewy, zio³a i œpiewaj¹ce
ptaki kosmici zawieŸli w przestrzeñ miêdzyplanetarn¹. Zabrali ze sob¹ kolegê
uzdrowionego leœnymi zio³ami, jagodami i œwie¿ym powietrzem.
Starsi uczniowie przygotowali czêœæ merytoryczn¹ apelu na temat
ochrony lasów, podali konkretne wskazówki jak zrozumieæ przyrodê i w
jaki sposób eliminowaæ ze swojej dzia³alnoœci zachowania nios¹ce zagro¿enia
dla jej elementów. Pad³y wa¿ne has³a dotycz¹ce ochrony lasów i œrodowiska
przyrodniczego: „Nie zrywajmy roœlin!”, „Nie niszczmy drzew i grzybów!”,
„Nie p³oszmy zwierz¹t!”, „ChodŸmy wyznaczonymi szlakami!”, „Nie palmy
ognisk w lesie!”, „Nie zaœmiecajmy lasu!”, „Nie ha³asujmy!”. Podsumowa-
niem apelu by³a zgaduj zgadula – mini konkurs dotycz¹cy znaczenia,
sposobów ochrony i oczywiœcie znajomoœci gatunków roœlin i zwierz¹t
chronionych w lesie. Apel zakoñczono refleksyjnym wierszem „Modlitwa
o zachowanie lasów”.
tekst i zdjêcia Lucyna Be³z
SUKCESY UCZNIÓW PG W WYSOKIEJ
W KONKURSIE WIEDZY
PO¯ARNICZEJ
Miesi¹c kwiecieñ to czas budzenia siê w naszym klimacie wiosny,
w tym piêknym okresie o¿ywaj¹
tak¿e po zimie ró¿ne lokalne, spo³eczne i szkolne inicjatywy. Corocznie organizowana jest na przyk³ad,
przez Zarz¹d Gminy OSP, olimpiada wiedzy po¿arniczej pod has³em
„M³odzie¿ zapobiega po¿arom”.
Zg³aszaj¹ siê przede wszystkim
ch³opcy – byæ mo¿e w przysz³oœci
dzielni stra¿acy, ale nie brakuje te¿
dziewcz¹t. W wyniku eliminacji œrodowiskowych w naszej szkole wy³aniamy 3 osoby, które bior¹ udzia³
eliminacjach gminnych, a potem, jeœli
im siê powiedzie, powiatowych i
wojewódzkich. Turniej przeprowadzamy z uwzglêdnieniem udzielania
zasad pierwszej pomocy, co jest dla
wszystkich niezwykle wa¿nym
priorytetem.
Wysockie gimnazjum ju¿ nie po
raz pierwszy bierze udzia³ w konkursie i odnosi w nim sukcesy, jednak
w tym roku uczniowie sprawili nam
wyj¹tkow¹ niespodziankê. Do etapu
gminnego zakwalifikowali siê: Justyna K³ak, Jakub Baran i Pawe³
Nicpoñ. W dalszych zmaganiach
zwyciêstwo przypad³o znowu ca³ej
naszej trójce: I miejsce Jakubowi Baranowi (kl. II c), II miejsce Justynie
K³ak (kl. III a) i III miejsce Paw³owi
Nicponiowi (kl. II a). Eliminacje
powiatowe przynios³y kolejne sukcesy, I miejsce Jakuba Barana i II
Justyny K³ak. Do etapu wojewódzkiego zakwalifikowa³ siê Jakub Baran. ¯yczymy dalszych sukcesów.
PG w Wysokiej
– Magdalena Bar, Wojciech Michna
DZIEÑ OTWARTY
W PUBLICZNYM GIMNAZJUM
W WYSOKIEJ
Dzieñ 6 kwietnia 2006 r. by³ w Publicznym Gimnazjum w Wysokiej
dniem otwartym dla m³odzie¿y ze szkó³ podstawowych, która chcia³a zobaczyæ
nasz¹ szko³ê. Z naszego zaproszenia skorzysta³y dwie klasy VI –te ze szko³y
podstawowej w Wysokiej oraz z Soniny wraz ze swoimi wychowawcami.
Pobyt goœci skoncentrowa³ siê
przede wszystkim na zapoznaniu siê
z ofert¹ edukacyjn¹ naszego gimnazjum. W tej propozycji znalaz³y siê
m.in. podstawowe informacje o naszej szkole, wiadomoœci na temat zajêæ dodatkowych oraz termin i
miejsce sk³adania podañ, a tak¿e adres
strony internetowej gimnazjum. Po
czêœci informacyjnej przedstawiony
zosta³, przyjêty z entuzjazmem przez
goœci, program artystyczny, w
którym nie zabrak³o m.in. improwizacji znanych utworów satyrycznych kabaretu „Ani mru mru”, oraz
kabaretu „£o³ – taki sio³”.
Szóstoklasiœci zwiedzili równie¿
nasz¹ szko³ê, ogl¹daj¹c m.in. klasopracownie, pokój nauczycielski,
si³owniê, boiska, œwietlicê oraz
sto³ówkê i szkolny sklepik. Na korytarzu naszych goœci najbardziej zainteresowa³y gazetki o ró¿norodnej
treœci oraz dyplomy gimnazjalistów,
którzy osi¹gali wiele sukcesów w
ró¿nego rodzaju konkursach i zawodach sportowych. Szóstoklasiœci najbardziej usatysfakcjonowani byli
tym, ¿e lekcje prowadzone s¹ w systemie jednozmianowym, uczniowie
z Soniny maj¹ zagwarantowane
bezp³atne przejazdy autobusem, na
podwórku szkolnym zainstalowany
jest stojak na rowery dla uczniów
doje¿d¿aj¹cych jednoœladami, zaœ
wokó³ szko³y jest bardzo du¿o przestrzeni i zieleni. Goœcie zauwa¿yli,
¿e nasze klasy nie s¹ zbyt liczne, co
niew¹tpliwie ma wp³yw na lepsze
wyniki nauczania i kontakty z
wychowawcami.
Mamy nadziejê, ¿e ju¿ nied³ugo
znowu siê spotkamy z naszymi
goœæmi, bo czas p³ynie nieub³aganie.
Za parê tygodni koniec roku szkolnego, potem wakacje i kolejne miesi¹ce
nauki w wysockim gimnazjum.
PG w Wysokiej – Wojciech Michna
SZKO£A
str. 7
“Muzyka Sercu bliska”
III Gminny
Konkurs Muzyczny
w Handzlówce
23 marca 2006 roku mi³oœnicy muzyki klasycznej po raz trzeci
spotkali siê w Szkole Podstawowej w Handzlówce, aby uczestniczyæ
w Gminnym Konkursie Muzycznym. Tym razem bohaterem naszego
spotkania zosta³ Fryderyk Chopin – genialny kompozytor i
pianista XIX wieku.
na flecie prostym, osiem wykonañ
wokalnych.
W czêœci I zwyciê¿y³y: Magdalena Ryznar i Karolina Markowska
(zdoby³y po 10 punktów/ 10
mo¿liwych do zdobycia)
W czêœci II najwy¿sz¹ punktacjê
uzyska³y: Wioletta Magryœ i Mariola
¯ó³tek (po 7 pkt./ 10)
W czêœci III najwiêcej punktów
otrzyma³a Wioletta Magryœ (9 pkt./
10).
I tak w klasyfikacji ogólnej
– decyzj¹ komisji w sk³adzie:
-
Tadeusz Szpunar
Jolanta Filar – Choiñska
Tomasz Ruszel
laureatk¹ I nagrody (a by³y to
dzwonki chromatyczne) zosta³a
Mariola ¯ó³tek ze Szko³y Podstawowej w Rogó¿nie (24,8 pkt./30)
II nagrodê (flet prosty) otrzyma³a
Wioletta Magryœ ze Szko³y
Podstawowej w Handzlówce (24,5
pkt./30)
III nagrodê (równie¿ flet prosty)
zdoby³a Karolina Markowska ze
Szko³y Podstawowej w Rogó¿nie
(23,2 pkt./30)
A oto uczestnicy konkursu oraz
ich opiekunowie:
- Katarzyna Cisek - opiekun Alina
Szpunar (Albigowa)
- Klaudia Markowicz i Izabela
Rybak - opiekun Teresa Rydel
(G³uchów)
- Magdalena Ryznar i Agata
Wierzbiñska - opiekun Janusz
Rajzer (Kosina)
- Karolina Markowska i Mariola
¯ó³tek - opiekun Barbara Ho³y
(Rogó¿no)
- Ma³gorzata K³ak i Aneta Michna
- opiekun Teresa Rydel
(Wysoka)
- Wioletta Magryœ i Magdalena
Jaroñ - opiekun Bogus³awa
Szylar (Handzlówka)
Nasz konkurs nie jest ³atwy,
bowiem ka¿dy uczestnik musi
przejϾ kolejno przez trzy etapy;
I – test z ¿ycia F. Chopina
II – rozpoznawanie utworów F.
Chopina
III – wykonanie dowolnego utworu
F. Chopina
To w³aœnie ta czêœæ wzbudza
najwiêcej emocji. W tym roku us³yszeliœmy jedno wykonanie na
dzwonkach chromatycznych, dwa
Ponadto przyznano trzy
wyró¿nienia: dla Magdaleny Ryznar
(21,2 pkt.), Anety Michna (20,2
pkt.), Agaty Wierzbiñskiej (19, 3
pkt.)
Osoby te otrzyma³y harmonijki
ustne.
Wszyscy uczestnicy konkursu,
opiekunowie i jurorzy otrzymali z
r¹k pani dyrektor – Aleksandry
Kocie³ pami¹tkowe dyplomy.
Wszyscy odebrali szczere gratulacje,
bo tak naprawdê nie jest wa¿ne
miejsce, które siê zdobêdzie, ale to,
¿e muzyka klasyczna ¿yje w nas, ¿e
chcemy j¹ poznawaæ i pielêgnowaæ.
Gospodarze III Gminnego
Konkursu Muzycznego sk³adaj¹
gor¹ce podziêkowania nauczycielom, jurorom i uczniom za to, ¿e
przyczynili siê do urzeczywistnienia
i rozkwitu konkursu pod nazw¹
MUZYKA SERCU BLISKA.
Bogus³awa Szylar, zdj. Barbara Ho³y
Gminny Konkurs
Czytelniczy w Soninie
Za oknem piêkna wiosna, a my
powrócimy wspomnieniami do
mroŸnego lutowego dnia bie¿¹cego
roku, kiedy to w Szkole Podstawowej w Soninie odby³ siê Gminny
Konkurs Czytelniczy pod has³em
„Zimowe spotkanie z bohaterami
baœni Andersena”, w którym wziê³y
udzia³ trzyosobowe reprezentacje
siedmiu szkó³ podstawowych z
terenu naszej gminy - z Albigowej,
G³uchowa, Kosiny, Kraczkowej,
Rogó¿na, Soniny i Wysokiej.
G³ównym celem konkursu, adresowanego do klas czwartych, by³a
popularyzacja twórczoœci Andersena
w zwi¹zku z zakoñczeniem obchodów Roku Andersenowskiego.
Uczniowie rywalizowali w
dwóch kategoriach: znajomoœæ baœni
i najwa¿niejszych faktów z ¿ycia
baœniopisarza oraz prezentacja stroju
i postaci baœniowej. Niektóre konkurencje mia³y charakter zabawowy,
inne sprawdza³y wiedzê z zakresu
obowi¹zuj¹cych w konkursie baœni.
Swoist¹ atmosferê wytworzy³a
oprawa plastyczna konkursu. Bogactwo kwiatów przypomina³o
ogród wró¿ki z „Królowej Œniegu”,
jednak¿e nad wszystkimi rekwizytami „królowa³o” brzydkie kacz¹tko
poœród wysokich, zasuszonych
traw. Najwiêcej emocji wzbudzi³y
prezentacje strojów i postaci baœniowych: Calineczki, Królowej Œniegu
i rezolutnej Karen, naœladuj¹cej
bohaterkê baœni „Czerwone trzewiczki”. Wielu wzruszeñ dostarczy³y
opowieœci o Dziewczynce z
zapa³kami.
Konkurs by³ tak¿e pretekstem
do refleksji na temat problemu
czytelnictwa oraz przysz³oœci dzieci
i m³odzie¿y. Jak¿e trafne i s³uszne
w tej sytuacji okaza³y siê spostrze¿enia Wandy Chotomskiej zawarte
c.d. na str. 8
SZKO£A
str. 8
c.d. ze str. 7
Gminny Konkurs
Czytelniczy w Soninie
we fragmencie jej wiersza pt. „Dzieñ
dobry, Panie Andersenie”:
„Pan daleko poœród gwiazd,
a tutaj roœnie pokolenie
i to pytanie zadaæ czas:
- A co z nas bêdzie?
Co z nas bêdzie?
Czy w srebrne pióra dmuchnie
wiatr?
Czy wyroœniemy na ³abêdzie
Jak to kacz¹tko z dawnych lat?”
Ka¿da impreza biblioteczna, a
zw³aszcza konkursy, s¹ wspania³¹
okazj¹ do rozwijania kultury czytelniczej uczniów, bo nikt nie rodzi
siê czytelnikiem. Nigdy nie jest za
póŸno, aby obudziæ pasjê czytania, a
szczególnie wa¿ne jest to na
pierwszym etapie kszta³cenia. W
czasach wszechobecnej telewizji i
gier komputerowych jest szansa, ¿e
dzieci bêd¹ nadal czytaæ ksi¹¿ki.
Dobrze by³oby, aby konkursy biblioteczne wpisa³y siê na sta³e do
kalendarza imprez kulturalnych w
naszej gminie.
Wiêkszoœæ uczniów, swoim
zaanga¿owaniem w przygotowanie
siê do „Zimowego spotkania z bohaterami baœni Andersena”, przekona³a
nas, ¿e „ju¿ nied³ugo przyjdzie czas,
¿e wyrosn¹ na ³abêdzie i pofrun¹ a¿
do gwiazd”. Jury, któremu przewodniczy³a Dyrektor SP w Soninie Ewa Kotwica, mia³o trudne zadanie,
poniewa¿ poziom konkursu by³
wysoki. Dru¿ynowo I miejsce zajê³a
reprezentacja uczniów z G³uchowa,
II miejsce - grupa z Rogó¿na, z
Soniny i Wysokiej, III - uczniowie z
Albigowej, Kosiny i Kraczkowej.
S³owa uznania kierujemy do
nauczycieli, którzy przeprowadzaj¹c
szkolny etap konkursu, byli dla
swoich podopiecznych przewodnikami po œwiecie baœni i biografii
Andersena oraz na drodze do
osi¹gniêcia sukcesu.
Barbara O¿óg, Lucyna Surmacz
POKONAÆ LÊK
PRZED PRZEDSZKOLEM
Dzieñ, w którym dziecko trafia
po raz pierwszy do przedszkola, to
jedna z najwa¿niejszych chwil w
jego ¿yciu. Bardzo wa¿ne jest, aby
je odpowiednio przygotowaæ do
podjêcia ró¿norodnych zadañ, które
wi¹¿¹ siê z przebywaniem w
przedszkolu.
Okres przedszkolny w rozwoju
psychicznym ka¿dego dziecka to
czas wielu prze¿yæ. Poznaje ono
œwiat, uczy siê wspó³¿ycia w grupie,
stawia pierwsze samodzielne kroki
w przedszkolnej spo³ecznoœci. Nowym doœwiadczeniom zawsze towarzysz¹ emocje – czasem radoœæ, innym razem smutek i rozczarowanie.
Wtedy te¿ zaczynaj¹ siê zwykle
pierwsze powa¿ne problemy, poniewa¿ nagle okazuje siê, ¿e napotykamy ze strony dzieci emocjonaln¹
barierê. Na widok budynku przedszkola reaguj¹ p³aczem, krzykiem,
histeri¹. Czasem wyrywaj¹ siê, gryz¹, gor¹czkuj¹, wymiotuj¹ itp.
Œpiesz¹cy do pracy rodzice s¹ przera¿eni i zrozpaczeni, poniewa¿ nie
tylko nie mog¹ uspokoiæ dziecka, ale
równie¿ nie potrafi¹ poradziæ sobie
z w³asnymi emocjami. Dziecko ma
prawo do prze¿ywania swoich
smutków, poniewa¿ w ten sposób
przygotowuje siê do ¿ycia w spo³eczeñstwie i doros³ym œwiecie.
Obecnie coraz czêœciej pedagodzy i
psycholodzy zwracaj¹ uwagê na
inteligencjê emocjonaln¹ cz³owieka.
Zdarza siê, ¿e rodzice skupiaj¹ siê
na rozwoju umys³owym swojego
dziecka i lekcewa¿¹ sferê emocjonaln¹. To du¿y b³¹d, który w przysz³oœci mo¿e zaowocowaæ zaburzeniami osobowoœci, lêkami nerwicowymi i sk³onnoœci¹ do uzale¿nieñ.
P³acz towarzyszy dziecku w ciê¿kich
chwilach, pomaga odreagowaæ
stres. Pierwszego dnia pobytu w
przedszkolu dziecko musi rozstaæ siê
z rodzicami i w nowym œrodowisku
poradziæ sobie samo z ró¿nymi problemami. U wielu z nich wywo³uje
to sytuacjê stresow¹ – lêk, z³oœæ,
upór, gniew – któr¹ najczêœciej przenosz¹ na rodziców. Tego dnia obawiaj¹ siê równie¿ rodzice, oddaj¹c
swoje dziecko pod opiekê osobom
obcym. Niektórzy swoje lêki podœwiadomie przenosz¹ na dziecko.
Niepokoj¹ siê czy poradzi sobie ono
z rozstaniem, czy bêdzie p³akaæ, czy
nauczycielowi mo¿na zaufaæ i maj¹
jeszcze wiele innych w¹tpliwoœci.
Pójœcie do przedszkola nie powinno wzbudzaæ lêku u dziecka, a
tym bardziej u rodziców. Nie mo¿e
to byæ chwila, na któr¹ dziecko oczekuje przez dwa miesi¹ce wakacji
pe³ne obaw i niepokoju. Zadaniem
rodziców i osób najbli¿szych maluchowi jest próba odpowiedzi na nurtuj¹ce go pytania. Nie dopuszczalne
jest straszenie dziecka przedszkolem
przez rodziców, starsze rodzeñstwo
czy innych domowników, mówienie: „Poczekaj ju¿ nied³ugo pójdziesz
do przedszkola, tam Ci poka¿¹!”
Dziecko nabiera jeszcze wiêkszych
obaw, a niewinne ¿arty mog¹ mieæ
negatywne skutki.
Pierwszym krokiem zmierzaj¹cym do zmniejszenia stresu spowodowanego pójœciem do przedszkola
mo¿e byæ wspólne zapisanie go do
placówki. Przy tej okazji dziecko ma
mo¿liwoœæ zapoznania siê z wygl¹dem swojej przysz³ej sali, zabawkami, a tak¿e, o ile to mo¿liwe poznania
swojej wychowawczyni. Istotn¹
rzecz¹ jest tutaj podejœcie do dziecka
personelu placówki i porozmawianie
z nim.
Rodzice znaj¹ swoje dziecko i
wiedz¹ czy lubi przebywaæ wœród
rówieœników, jakie preferuje zabawy, czy chêtnie spêdza czas poza
domem. OdpowiedŸ na te pytania
umo¿liwi podjêcie rodzicom odpowiednich kroków przygotowuj¹cych dziecko do nowej sytuacji.
Je¿eli wiemy, ¿e dziecko niechêtnie
przebywa poza domem, nie przepada
za zabawami z rówieœnikami, nale¿y
z nim porozmawiaæ. Byæ mo¿e dzieci
wyœmiewaj¹ je na podwórku. Coœ
co dla nas jest b³ahym problemem,
mo¿e okazaæ siê decyduj¹ce o zachowaniu naszego dziecka. Czasem
niechêæ do przebywania bez rodzi-
ców wynika z silnego przywi¹zania
do nich np., ¿e dziecko wczeœniej nie
znajdowa³o siê nigdy pod opiek¹
innych osób. Warto spróbowaæ zostawiæ je pod opiek¹ cioci lub przyjació³ki, najpierw na krótko potem
czas stopniowo wyd³u¿aæ aby dziecko zrozumia³o, ¿e bez rodziców te¿
mo¿na bawiæ siê dobrze i
bezpiecznie.
Kiedy nadejdzie dzieñ samodzielnego pobytu dziecka w placówce, niech odprowadzi je osoba, z
któr¹ dziecko jest mniej z¿yte i ³atwiej
bêdzie mu siê rozstaæ. Nie nale¿y
przeci¹gaæ momentu rozstania. Nie
zapominajmy, o tym, ¿e przede
wszystkim rodzic musi zaakceptowaæ pójœcie swojego dziecka do
przedszkola.
Jeœli rodzice spodziewaj¹ siê
problemów z rozstaniem dziecka,
wa¿ne jest, aby porozmawiaæ wczeœniej z wychowawczyni¹, pozwoliæ
zabraæ mu swoj¹ ulubion¹ maskotkê. Istotne jest, aby nie zostawiaæ
dziecka od razu na 5 lub 9 godzin,
czas wyd³u¿aæ stopniowo.
Gdy dziecko w momencie rozstania z opiekunem zaczyna p³akaæ,
nie uspokaja siê po rozmowie z
rodzicem lub wychowawczyni¹,
widzimy, ¿e nie potrafi poradziæ
sobie z rozstaniem i samodzielnym
pobytem, opiekun powinien z nim
pozostaæ chwilê w sali. Czas ten
pozwoli dziecku na zapoznanie siê z
nowym œrodowiskiem i zaakceptowanie nowej sytuacji. Rodzic powinien trzymaæ siê na uboczu i nie
absorbowaæ dziecka swoj¹ osob¹.
Czasami wystarczy godzina, innym
razem dzieñ lub kilka dni. Pamiêtajmy jednak, ¿e dziecko potrafi
wykorzystywaæ swój lêk w celu
manipulowania rodzicami. Kiedy
zauwa¿ymy, malec czuje siê dobrze
wœród innych dzieci, nale¿y zostawiæ
go samego.
Ogromn¹ rolê w adaptacji dziecka w przedszkolu pe³ni postawa
nauczyciela wychowawcy wobec
dziecka. Swoim zachowaniem,
gestami trzeba wzbudziæ zaufanie
malca zainteresowaæ go, a przede
wszystkim zaspokoiæ potrzebê
bezpieczeñstwa.
¯eby proces adaptacyjny
przebiega³ sprawnie, musi zaistnieæ
œcis³a wspó³praca miêdzy rodzicami
a pracownikami przedszkola. Ich
wspólny wysi³ek u³atwi dzieciom
przystosowanie siê do nowego
œrodowiska.
Pamiêtajmy, ¿e dzieciñstwo to
nie tylko najpiêkniejszy etap ¿ycia
cz³owieka. Dla dziecka jest to tak¿e
czas niezwykle trudny, przesycony
lêkiem przed nowoœci¹, odrzuceniem, niepokojem i têsknot¹ za
rodzinn¹ bliskoœci¹.
Agata Zaj¹c
SZKO£A
str. 9
Spotkanie
„w blasku S³onecznej Ska³y”
15 Jubileuszowy
Festiwal Piosenki Szkolnej
22 marca 2006 r. w Szkole Podstawowej im. Anny Jenke w
Rogó¿nie odby³o siê kolejne w tym roku spotkanie uczniów i
nauczycieli szkó³ powiatu ³añcuckiego (a tak¿e z Manasterza,
Kañczugi i Przysiek k. Jas³a) na IV Powiatowym Konkursie Wiedzy
o Annie Jenke pod has³em „Pe³niæ s³u¿bê ca³ym ¿yciem”.
S³owa te zaczerpniête zosta³y z Dzienniczka naszej Patronki i
pozostaj¹ niezmienne. Chodzi o to, ¿eby zwróciæ uwagê
dorastaj¹cemu cz³owiekowi na prawdziw¹ wartoœæ ¿ycia. S³u¿yæ
to znaczy kochaæ. Kochaæ siebie i drugiego cz³owieka, czyniæ
dobro. Tylko w³aœciwie pojêta s³u¿ba pozwala osi¹gn¹æ pe³niê
cz³owieczeñstwa.
Celem konkursu by³o przekazanie wartoœci chrzeœcijañskich,
wzbogacenie wiedzy o ¿yciu i pracy Anny Jenke, ukazanie wzorca
osobowego m³odzie¿y oraz uczczenie 85 rocznicy Jej urodzin i 30
rocznicy przejœcia do Domu Ojca.
SP Wysoka 2006-05-08
Festiwal Piosenki Szkolnej wpisa³ siê na sta³e do kalendarza imprez
szkolnych w SP im. œw. Jana Bosko
w Wysokiej. Co roku w miesi¹cach
wiosennych szko³a têtni œpiewem i
muzyk¹, gdy¿ wszyscy uczniowie
przygotowuj¹ siê do udzia³u w festiwalu. Wspomnieæ nale¿y, ¿e pierwszy festiwal piosenki odby³ siê w
roku szk. 1991/92, a jego inicjatorami by³a grupa uczennic ówczesnej
klasy VIII tj. Regina Kusz, Renata
Blajer, Alicja So³tysiak i Beata Wojnar wraz z wychowawczyni¹ Antonin¹ S³onina. Impreza ta odby³a siê
w Domu Kultury w Wysokiej pod
has³em ,,Pierwszy Festiwal Piosenki
Szkolnej – Wysoka 91”. W tym roku
spotkaliœmy siê na XV Jubileuszowym Festiwalu, którego organizatorem by³y Alina Krupa, Teresa
Rydel i Lucyna Wojnar. Ze wzglêdu
na uroczysty charakter imprezy na
festiwal zaproszono honorowych
goœci oraz przedstawicieli w³adz
samorz¹dowych i lokalnych. Na
uroczystoœæ przyby³ dyrektor Centrum Kultury Gminy £añcut Andrzej
£obaza, Jan Baran, Renata Kud, by³a
nauczycielka naszej szko³y oraz
Grzegorz Krupa, konferansjer i laureat minionych festiwali. Wystêpy
uczniów ocenia³o jury w dwóch
kategoriach wiekowych; klasy I-III
i klasy IV – VI z podzia³em na solistów i zespo³y wokalne. Oceniany
by³ dobór repertuaru, warunki g³osowe, interpretacja utworu, prezentacja sceniczna oraz ogólny wyraz
artystyczny. Po zakoñczonych prezentacjach festiwalowych jury uda³o
siê na obrady. Dyr. szko³y Agata
Surdel przedstawi³a wyniki i wrêczy³a nagrody zwyciêzcom. Sponsorami nagród byli: Rada Rodziców
SP Wysoka, Maciej Michna i Lucyna
Komisarz. W kategorii solistów klas
I-III zwyciê¿y³a Agnieszka Szmuc
z klasy IIa z piosenk¹ ,,Kum, kum’’,
a z klasy IV- VI Kornelia Lekka z
utworem ,,Piêknie ¿y撒. W kategorii
zespo³ów najlepszymi wykonawcami okazali siê uczniowie z klasy II b
i VIb. Festiwal, dziêki piêknej
scenerii i sprawnej organizacji
przebiega³ w radosnej atmosferze, a
ka¿dy wystêp, widownia zasilona
przez liczne grono przedszkolaków
nagradza³a gromkimi brawami.
Lucyna Wojnar, Alina Krupa
Na konkursie swoj¹ obecnoœci¹
zaszczycili nas przedstawiciele w³adz
powiatowych i gminnych; wicestarosta powiatu ³añcuckiego Józef
Rzepka, uczeñ Anny i wójt gminy
£añcut Zbigniew £oza.
Literatura obowi¹zuj¹ca na konkurs to: „Wiernoœæ dobru i prawdzie”
S. Bernadety Lipian. Uczniowie
odpowiadali na pytania pisemnie.
Prace uczniów ocenia³a komisja
w sk³adzie: ks. Franciszek Dziedzic
z Rzeszowa, uczeñ Anny Jenke –
przewodnicz¹cy, ks. Dziekan Zbigniew Malec, Proboszcz Parafii w
Rogó¿nie, Wizytator Kuratorium
Oœwiaty Jerzy Malinowski, Prezes
Towarzystwa Przyjació³ Anny Jenke
w Jaros³awiu – Stefania Majsterkiewicz, artyœci z Krakowa Teresa i
Piotr Moskalowie, uczniowie Anny,
Andrzej Krawczyk, Jan Mazur, Teresa Wrona – równie¿ Jej uczniowie
oraz Iwona Trojanowska –
nauczycielka SP Rogó¿no.
Anna Jenke pozostawi³a nam
przebogat¹ spuœciznê duchow¹. W
Jej Dzienniczku czytamy „Bo na
wieki byæ Polakiem, to ¿yæ bosko i
szlachetnie”. A na innym miejscu
stwierdza: „My umiemy byæ
bohaterami w niewoli, ale ¿yæ dla
Ojczyzny nikt nas nie nauczy³”.
Wychowanie do patriotyzmu to
wielkie i wa¿ne, ale jednoczeœnie
bardzo trudne zadanie stoj¹ce przed
wspó³czesn¹ szko³¹. Wychowanie
patriotyczne Anny le¿y u podstaw
wychowania religijnego w domu
rodzinnym i w szkole u S. Niepokalanek. To postawa i przyk³ad ¿ycia
rodziców w pierwszej kolejnoœci
ukszta³towa³y Jej osobowoœæ i nauczy³y mi³oœci do ojczyzny. G³êboko
w Jej pamiêci pozosta³y wspomnienia z dzieciñstwa, kiedy z ojcem
chodzi³a na spacery za miasto „na
szañce” i s³ucha³a jego opowiadañ
c.d. na str. 10
SZKO£A
str. 10
Spotkanie
„w blasku S³onecznej Ska³y”
c.d. ze str. 9
o poœwiêceniu i bohaterstwie polskiego ¿o³nierza. „Ile m³odych ¿yæ
ulecia³o w ofierze dla Ojczyzny,
naszej Ojczyzny – Polski”- zapisa³a
potem 12-letnia dziewczynka w
swoim pamiêtniku.
Dla nauczycieli-opiekunów
zorganizowano spotkanie z ks.
Pra³atem Henrykiem Ryka³¹ z
Jaros³awia na temat: „Wychowywaæ
do patriotyzmu”.
W czasie pracy komisji dla
m³odzie¿y uczestnicz¹cej w
konkursie odby³o siê spotkanie ze
œwiadkiem ¿ycia S³ugi Bo¿ej Anny
Jenke - Andrzejem Krawczykiem z
Jaros³awia, Jej uczniem.
Dope³nieniem konkursu by³a
wystawa przybli¿aj¹ca ¿ycie i pracê
S³u¿ebnicy Bo¿ej pod has³em:
„Przez polsk¹ ziemiê przeszed³
Cz³owiek”.
Wyniki tegorocznego konkursu
przedstawiaj¹ siê nastêpuj¹co: I
miejsce - Sylwia Nowak z Rogó¿na,
II miejsce - Barbara Mendycka z
Soniny, III miejsce - Agnieszka
Do³êga z Wydrza, Ma³gorzata K³ak
z Wysokiej, Martyna Kaszyk z
Rogó¿na oraz 23 wyró¿nienia.
Aleksandra Fo³ta z Bud £añcuckich,
Paulina Szura i Magdalena Wrona z
Husowa, Maria Cyran i Katarzyna
Inglot z Kraczkowej, Anna Petynia,
Joanna Ruszel i Anna Leja z Manasterza, Patrycja G¹tarska i Monika Szafarz z Przysiek, Arkadiusz
Stopyra z Wydrza, Adrianna Kie³b
z Bud £añcuckich, Marek Dobrzañski z Cierpisza, Mariola
Babiarz z G³uchowa, Aneta Had³aw
z Handzlówki, Bartosz Maziarz z
Kañczugi, Katarzyna Cisek z
Albigowej, Beata Leja z Bia³obrzeg
nr 1, Damian Misztal z Bia³obrzeg
nr 2, Daniel Uchman z Kosiny,
Dziecko a przemoc w mediach
W ostatnim czasie obserwuje siê
nasilenie przemocy i agresywnych
zachowañ wœród dzieci i m³odzie¿y.
Badania przeprowadzone przez
wielu psychologów i pedagogów
potwierdzi³y ogromn¹ rolê mediów
w formowaniu osobowoœci m³odego cz³owieka. W du¿ej mierze kszta³tuj¹ one jego pogl¹dy i postawy
przez podsuwanie mu okreœlonej
wiedzy o œwiecie oraz lansowanie
pewnych wartoœci. Oprócz walorów
edukacyjnych i poznawczych nios¹
ze sob¹ tak¿e niebezpieczeñstwo
niekontrolowanego wp³ywu na dziecko. Ogl¹danie przez m³odego widza
programów pe³nych grozy i przemocy zak³óca jego prawid³owy rozwój
emocjonalny, poznawczy i spo³eczny. Pokazywane na ekranie sceny
tortur, zabójstw, morderstw wywo³uj¹ u dziecka stany lêkowe lub agresjê. Rzeczywistoœæ telewizyjna jest
m.in. Ÿród³em rozdra¿nienia i nerwowoœci, napiêæ emocjonalnych
oraz braku poczucia bezpieczeñstwa.
Niemo¿noœæ roz³adowania emocji
podczas ogl¹dania telewizji powoduje ich kumulacjê, zaburza zachowanie dziecka. Mo¿e nast¹piæ gwa³towne wy³adowanie emocjonalne, a
nawet os³abienie wra¿liwoœci na
silne bodŸce. Czêste ogl¹danie obrazów przemocy wp³ywa na obni¿enie
wra¿liwoœci na z³o i krzywdê. Ofiary
przemocy przestaj¹ budziæ
wspó³czucie, a agresja nie wydaje siê niczym z³ym. Wspó³czesny telewidz z
trudem odnajdzie program o prawdziwej mi³oœci, przyjaŸni i
bezinteresownoœci, zaœ cywilizacja œmierci i z³a jest na porz¹dku dziennym.
Sceny przemocy pojawiaj¹ce siê w filmach i grach komputerowych s¹
szczególnie szkodliwe. Dzieci podczas gry b¹dŸ ogl¹dania tych¿e scen
oswajaj¹ siê z okrucieñstwem, uto¿samiaj¹ z bohaterem ekranu lub monitora,
naœladuj¹ go i przenosz¹ styl jego zachowania do realnego ¿ycia. Przemoc
w grach jest nagradzana punktami, poczuciem sukcesu. Czêsto
usprawiedliwiana tym, ¿e walka toczy siê w s³usznej sprawie. Dziecko,
korzystaj¹c z gier, jest nie tylko obserwatorem przemocy, ale i jej egzekutorem.
Wielokrotne ogl¹danie takich scen sprzyja zobojêtnieniu i znieczuleniu na
obrazy, które musz¹ byæ coraz bardziej wstrz¹saj¹ce, by wywo³aæ reakcjê
widza. Oprócz tego nabiera ono przekonania o ich normalnoœci, nie maj¹c
poczucia winy z powodu agresywnego zachowania, uwa¿aj¹c je za s³uszne.
Prezentowanie w telewizji drastycznych scen kreuje u dziecka negatywny
obraz œwiata, w którym nie ma przyjaŸni, ¿yczliwoœci, a norm¹ staje siê
walka, podstêp i zemsta. W jego œwiadomoœci tworzy siê przekonanie o
powszechnoœci takich zachowañ. Sta³y kontakt z aktami przemocy
oferowanymi przez media doprowadza do tolerancji z³a, obojêtnoœci wobec
ofiar przemocy, akceptacji agresji i uznania jej za normalny element ¿ycia we
wspó³czesnym œwiecie. Zwiêksza siê prawdopodobieñstwo agresywnych i
szkodliwych zachowañ dziecka wobec rówieœników. Przemoc traktowana
jest przez niego jako normalna reakcja na stres i sposób rozwi¹zywania
konfliktów. Nie wykazuje ono poczucia winy zwi¹zanego z w³asnym
agresywnym zachowaniem i zwraca mniejsz¹ uwagê na podobne zachowania
innych. M³ody telewidz przejawia naturaln¹ tendencjê do wypróbowania
fikcyjnych ról i uczenia siê poprzez zabawê, naœladowanie walki, zabawy
broni¹ itp. Niestety, czas przed telewizj¹ to czas, którego dziecko nie spêdza
na czynnych i pozytywnych interakcjach ze swoim otoczeniem, czy
zdobywaniu umiejêtnoœci potrzebnych do nauki w szkole.
Negatywne obrazy telewizyjne najbardziej oddzia³uj¹ na najm³odsze
pokolenie. To w³aœnie ono jest najbardziej podatne na wszelkie wp³ywy, nie
odró¿nia fikcji od rzeczywistoœci i nie ma krytycznego dystansu do
odbieranych treœci, które zak³ócaj¹ jego prawid³owy rozwój emocjonalny,
poznawczy i spo³eczny. Bior¹c pod uwagê powy¿sze fakty, nale¿y prowadziæ
szeroko rozumian¹ edukacjê medialn¹, by nauczyæ najm³odszych
Karolina S³ysz, Mariola Golenia,
Barbara Kruk z Rogó¿na.
Wszyscy uczestnicy otrzymali
dyplomy za udzia³ i ksi¹¿kipami¹tki „B³êkitny szlak ¿ycia”, a
zwyciêzcy dyplomy wyró¿nienia i
nagrody-ksi¹¿ki „Piêkna m³odoœæ”
autorstwa S. Bernadety Lipian.
Pe³ne wdziêcznoœci s³owa
uznania kierujê pod adresem
nauczycieli, którzy poœwiêcili swój
czas i podjêli siê trudu przygotowania swoich uczniów na konkurs.
Potrzeba nam takich konkursów,
spotkañ, by ukazywaæ m³odzie¿y
sylwetki ludzi, którzy godnie
prze¿yli swoje ¿ycie i uczyæ j¹ jak
m¹drze i piêknie mo¿na prze¿yæ
w³asn¹ m³odoœæ! Dobra lektura i
przyk³ad ¿ycia S³u¿ebnicy Bo¿ej
mo¿e zachêciæ i pomóc m³odemu
cz³owiekowi w pracy nad sob¹.
„Ogrzani w blasku S³onecznej
Ska³y”, wracaliœmy do swoich
domów, szkó³ i œrodowisk, nios¹c
ze sob¹ przes³anie Anny.
Janina Fudali
odpowiedzialnego korzystania z
mediów. W zmniejszaniu wp³ywu,
jaki wywiera przemoc zawarta w
mediach na dzieci, wa¿n¹ rolê
odgrywa rodzina i szko³a. Dzia³ania
ich maj¹ m.in. na celu:
- ograniczenie obcowania najm³odszych z przemoc¹ ukazywan¹ w mediach,
- pomoc dziecku w lepszym
rozumieniu i analizowaniu
przekazów medialnych,
- wprowadzenie alternatywnych
form aktywnoœci, które nie przedstawiaj¹ przemocy jako sposobu
rozwi¹zywania problemów,
- wywieranie pozytywnego wp³ywu na otoczenie, np. poprzez
dzielenie siê swoimi zasadami
dotycz¹cymi odpowiedzialnego
korzystania z mediów z innymi
osobami.
Proponowane przez psychologów i pedagogów formy oddzia³ywañ na dziecko to:
- kontrolowanie ogl¹danych przez
niego programów i gier, w które
gra (wyeliminowanie scen
przemocy),
- ograniczanie liczby godzin, jakie
dziecko spêdza ka¿dego dnia
przed telewizorem, komputerem,
- wspólne ogl¹danie programów
przeznaczonych dla dzieci
wzbogacone o dyskusjê na temat
ich wartoœci poznawczych,
wychowawczych i estetycznych,
- ograniczenie kontaktu z zabawkami promuj¹cymi przemoc,
SZKO£A • HISTORIA
- uczenie dziecka krytycznego
odbioru i oceny przekazów
medialnych.
Doroœli powinni pomóc wychowankowi zrozumieæ, ¿e telewizja,
gry komputerowe i kreskówki to
œwiat fikcji wp³ywaj¹cy na specyficzny sposób myœlenia, odczuwania
i zachowania siê. Warto nauczyæ
dziecko, ¿e:
- istnieje ró¿nica miêdzy fikcj¹
oferowan¹ przez œwiat telewizji i
gier komputerowych a rzeczywistym ¿yciem,
- przemoc w filmach i grach nie
powinna byæ odwzorowywana
w ¿yciu,
- prawdziwi bohaterowie winni
byæ ludŸmi uczciwymi, m¹drymi,
wra¿liwymi i dobrymi w przeciwieñstwie do bohaterów telewizyjnych, którzy walcz¹,
zabijaj¹, niszcz¹,
- przemoc (kopniêcie, popchniêcie,
szczypanie) sprawia ból osobie,
której jest zadawana oraz szkodzi
osobie, która j¹ zadaje,
- agresja nigdy nie jest najlepszym sposobem rozwi¹zania
problemu.
Agresywne zachowanie siê czy
ogl¹danie w obecnoœci dziecka
programów promuj¹cych przemoc
rodzi w nim przekonanie, ¿e wszystko jest w porz¹dku. Warto mu
pokazaæ, ¿e ceni siê inne wzorce
osobowe poprzez mówienie, np. na
g³os: „Nie ogl¹dam tego programu,
bo wystêpuje w nim du¿o przemocy.
Nie lubiê patrzeæ jak siê ludzie
krzywdz¹”. Warto na oczach dziecka
zmieniæ ten¿e program na oferuj¹cy
takie wartoœci, jak mi³oœæ, przyjaŸñ
lub pokazaæ mu, ¿e czynna zabawa
jest lepsza ni¿ bierne ogl¹danie
telewizji.
Podstawowym warunkiem
skutecznoœci
oddzia³ywania
dydaktyczno-wychowawczego w
celu przeciwdzia³ania przemocy
wœród dzieci jest uœwiadomienie
sobie przez doros³ych i nastolatków
wagi problemu oraz wysoka motywacja do dzia³añ zmniejszaj¹cych
czêstotliwoœæ zachowañ agresywnych. Agresjê trzeba ukierunkowaæ, by znalaz³a w³aœciwe ujœcie, bo
radzenie sobie z agresj¹ to umiejêtnoœæ radzenia sobie z emocjami.
Bibliografia
1. A. Baran, Dziecko a przemoc
w mediach, Wychowawca 3/2003.
2. M.Braun-Ga³kowska, I.Ulfik,
Zabawa w zabijanie. Oddzia³ywanie
przemocy prezentowanej w mediach
na psychikê dzieci. Warszawa 2000.
Zofia Piwoñska
str. 11
Zas³u¿eni rodacy
Józef Rupar z Wysokiej
(dzia³acz ruchu ludowego i rad narodowych, organizator spó³dzielczoœci)
Urodzi³ siê 15 wrzeœnia 1911 roku w Wysokiej, w wielodzietnej rodzinie ch³opskiej Franciszka Rupara pochodz¹cego z ¯o³yni i Józefy z domu Trojnar. Ojciec s³u¿y³ w zamku hr. Potockiego, pracujac na stanowisku
kucharza i kelnera, odpowiada³ za jakoœæ podawanych potraw na stó³ hrabiemu
i jego goœci. Uda³o sie ustaliæ, ¿e w 1899 r. ju¿ tam pracowa³. Zmar³ w
szpitalu w Krakowie 21 czerwca 1927 r. do którego go przyjêto za
wstawiennictwem hr. Potockiego.
Rodzice Józefa Rupara mieli 2 synów i 6 córek (wszyscy nie ¿yj¹) byli
to: Marianna Rejman (1900-1981) by³a gospodyni¹ domow¹, Stanis³aw
Rupar (1902-1936) by³ z zawodu krawcem, Jan Rupar (1904-1970) pracowa³
dorywczo jako stolarz, Aniela Pusz (1908-1987) pracowa³a w ogrodach
zamku, Józef Rupar (1911-1985) ¿yciorys poni¿ej, Ma³gorzata Zembroñ
(1915-2002) pracowa³a w ogrodach zamku, Helena Baran (1917-1980)
pracowa³a w ogrodach zamku, Weronika Wiglusz (1920-1998) by³a
gospodyni¹ domow¹.
Józef Szko³ê powszechn¹
ukoñczy³ w Wysokiej i podj¹³ naukê
zawodu œlusarza w £añcucie,
codziennie dochodzi³ pieszo. W tym
czasie tak¿e ukoñczy³ 3 letni¹ powszechn¹ szko³ê zawodow¹. Mimo
posiadanych kwalifikacji nie uzyska³
sta³ej pracy i pracowa³ dorywczo u
ró¿nych rzemieœlników, czêsto niezgodnie z posiadanymi kwalifikacjami. Pomaga³ tak¿e rodzicom w
prowadzeniu gospodarstwa rolnego,
by³ równie¿ bystrym obserwatorem
stosunków panuj¹cych na wsi, jej
przeludnienia i bezrobocia.
Ju¿ w wieku 20 lat tj. w 1931 r.
przejmuje przywództwo w licznym
Kole Zwi¹zku M³odzie¿y Wiejskiej
“ Wici” w Wysokiej, którego by³
tak¿e wspó³organizatorem. Dzia³a w
tzw. ”Zwi¹zku s¹siedzkim” i Zarz¹dzie Powiatowym w £añcucie, a w
1936 r. zostaje prezesem powiatowym tego zwi¹zku, mobilizuje m³odzie¿ do samokszta³cenia i dzia³alnoœci wiecowej. P³omiennymi przemówieniami zachêca³ m³odzie¿ i starszych dzia³aczy ludowych i ich sympatyków do organizowania strajków
w dobrach hr. Potockiego, w tzw.
“buncie grodziskim”, w wielkiej manifestacji w Nowosielcach i innych.
Jako aktywny dzia³acz wiecowy i
Stronnictwa Ludowego zosta³ wybrany w 1937 r. delegatem na Nadzwyczajny Kongres tego Stronnictwa w Warszawie. Na tym kongresie zg³osi³ wniosek by ka¿de ko³o
SL w kraju œwiadczy³o na budowê
ch³opskiej uczelni tj. Wiejskiego
Uniwersytetu Ludowego w Gaci
prowadzonego przez Zofiê i
Ignacego Solarza.
W pierwszych miesi¹cach okupacji hitlerowskiej w³¹cza sie do
dzia³alnosci konspiracyjnej w
Stronnictwa Ludowego, na którym
opowiedziano sie za jednoœci¹ ruchu
ludowego, a za swych ideowych
przywódców uznano Wincentego
Witosa i Stanis³awa Miko³ajczyka.
Przyjêto zmianê nazwy na Polskie
Stronnictwo Ludowe i powo³ano
nowy zarz¹d. Prezesem zosta³ Józef
Burda, wiceprezesami: Józef Noga
i W³adys³aw D¹bek. Sekretarzem
Józef Rupar, Skarbnikiem Stanis³aw
Rejman, cz³onkami: Micha³ Œmielak,
Józef Had³aw, Franciszek Moskal i
Franciszek Marcinek.
PóŸniej cz³onkami zarz¹du byli
dodatkowo: Piotr Œwietlik, Jan Jagusztyn, Tadeusz Czyrek z Kosiny
i Wojciech Zembroñ z Wysokiej.
19 listopada 1945 r. powsta³a w
£añcucie miêdzypartyjna Komisja
Porozumiewawcza, w sk³ad której
wchodzili przedstawiciele PPR, PPS
i PSL (które delegowa³o do niej
Józefa Rupara, Micha³a Œmielaka i
Homendê.
Józef Rupar
ramach ruchu ludowego. Wraz z
Walentym Baranem, tak¿e z Wysokiej i innymi organizowa³ i dzia³a³ w
Stra¿y Ch³opskiej, przemianowanej
póŸniej w “Bataliony Ch³opskie”.
Od 1943 r. pod pseudonimem
“Czacz” pe³ni³ funkcjê szefa propagandy przy powiatowym kierownictwie “Rocha” i blisko wspó³dzia³a³
w ruchu oporu z Józefem Had³awem
pseudonim “Zajac”.
Po wyzwoleniu tej czêœci kraju
w 1944 r. w³¹cza sie w nurt dzia³alnoœci politycznej i spo³ecznogospodarczej. Uczestniczy w przeprowadzeniu reformy rolnej, a z ramienia “Wici” i SL, póŸniej PSLLewica dzia³a w Powiatowej Rdzie
Narodowej w £añcucie.
W dniu 22 stycznia 1945 r. nast¹pi³o rozbicie ruchu ludowego, a
przyczyn¹ tego by³o powstanie drugiej partii ch³opskiej tj. Polskiego
Stronnictwa Ludowego reprezentuj¹cego nurt centrowy w ruchu
ludowym.
W dniu 30 sierpnia 1945 r. w
¯o³yni odby³ sie powiatowy Zjazd
Józef Rupar w³¹czy³ sie do
Organizacji Powiatowej Spó³dzielni
Zdrowia im. Wincentego Witosa,
która w kwietniu 1946 r. uruchomi³a
pierwszy w Polsce Szpital Spó³dzielczy (na wzór istniejacego przed wojn¹ Szpitala w Burgas w Bu³garii).
Zosta³ wybrany sekretarzem Rady
Nadzorczej, wspó³organizowa³ w
okolicznych wsiach zbiórkê ziemiop³odów na zaopatrzenie kuchni
szpitalnej.
Wspó³dzia³a³ z Piotrem Œwietlikiem w organizacji Gimnazjum
Rolniczo-Spó³dzielczego w Wysokiej, organizowa³ Spó³dzielniê Ogrodnicz¹, oraz Gminn¹ Spó³dzielniê
Zaopatrzenia i Zbytu “Samopomoc
Ch³opska” w £añcucie.
W latach 1948-1955 pracowa³
w oddziale Rzeszowskim Centrali
Spó³dzielni Ogrodniczej na stanowisku zastêpcy dyrektora d/s
handlowych.
W tym czasie ukoñczy³ zaocznie
Pañstwowe Technikum Rolnicze w
Rzemieniu k/Mielca.
W 1955 r. przechodzi do dzia³alnoœci politycznej, piastuje funkcje
sekretarza PK ZSL w Jaros³awiu, a
po przemianach w paŸdzierniku
1956 r. obejmuje funkcjê sekretarza
Wojewódzkiego Komitetu ZSL w
Rzeszowie gdzie wspó³pracuje z
ówczesnym Prezesem W³adys³awem Fo³t¹. W tym okresie przez
c.d. na str. 12
HISTORIA
str. 12
Czêœæ III
Józef Rupar
z Wysokiej
c.d ze str. 11
kilka kadencji by³ radnym WRN
m.in. pe³ni³ funkcjê przewodnicz¹cego Zespo³u Klubu Radnych
ZSL, oraz przewodnicz¹cego Komisji Przemys³u, Handlu i Rzemios³a. Wniós³ wiele pracy w reaktywowanie dzia³alnoœci kó³ek i organizacji
rolniczych i spó³dzielczoœci wiejskiej.
Uci¹¿liwa praca, czêste wyjazdy
w teren, koniecznoœæ dokszta³cania
siê i codzienne dojazdy, nadwyrê¿y³y
jego stan zdrowia i w 1960 r. zmuszony zosta³ zwolniæ siê z pracy. Jako
inwalida II grupy niezaprzesta³
aktywnej dzia³alnoœci. Mieszkaj¹c na
dzia³ce otrzymanej z parcelacji pola
hr. Potockiego prowadzi³ ma³e gospodarstwo owocowo-warzywne
oraz dalej dzia³a³ w radach nadzorczych, w Radzie nadzorczej Spó³dzielni Ogrodniczo-Pszczelarskiej w
ZSL w £añcucie.
Tak pisa³ we wspomnieniach on
nim mgr. Ignacy Wojnar by³y prezes
ZP ZSL w £añcucie: “Niema³o dozna³ zawodu, zw³aszcza, ¿e jego aktywnej dzia³alnoœci czas mu nie
sprzyja³. Zawsze przeciwstawia³ siê
z³u, bezwzglêdu sk¹d ono przychodzi³o. Nie uznawa³ kompromisów
wobec idea³ów ludowych, jakim s³u¿y³ bez reszty przez ca³e swoje ¿ycie.
Choæ pracowa³ spo³ecznie i wiele
zdzia³a³, nigdy osobiœcie nie zabiega³
o eksponowane stanowiska, czy wyró¿nienia na jakie sobie zas³u¿y³.”
W 1955 r. Rada Pañstwa na
wniosek naczelnych w³adz ZSL przyzna³a mu “Z³oty Krzy¿ Zas³ugi”, zaœ
w 1959 r. “Krzy¿ Oficerski Orderu
Odrodzenia Polski”.
W 1975 r. otrzyma³ rentê wyj¹tkow¹ za pracê zawodow¹ i spo³eczn¹. Zmar³ 2 marca 1985 r. w wieku
74 lat. Uroczystoœci pogrzebowe
odby³y sie w dniu 4 marca 1985 r. w
£añcucie.
¯ona Maria Rupar z domu
Czechowicz nadal mieszka w domu
rodzinnym w £añcucie, obok opiekuj¹cymi siê ni¹ córk¹ Elzbiet¹
Abramczyk (emerytowana laborantka medyczna) i syna Wies³awa
(emerytowanego in¿. ³añcuckiego
Polmosu). Druga córka Irena Tymcio (emerytowany lekarz pediatra
mieszka w Lubaczowie). Syn Stanis³aw (mgr. in¿. ogrodnictwa,
pracowa³ w Instytucie Sadowniczym
w Albigowej – nie ¿yje)
¯ona œp. Józefa Rupara doczeka³a siê dziewiêcioro wnucz¹t i
dziewiecioro prawnucz¹t.
Jan Kubicki
DROGA DO
„SOLIDARNOŒCI”
SolidarnoϾ w Soninie
po stanie wojennym
Wydarzenia zwi¹zane z Solidarnoœci¹ mia³y ogromne znaczenie. Do tej
pory nie ka¿dy potrafi sobie uœwiadomiæ ogromu wa¿noœci tych wydarzeñ.
To co wówczas mia³o miejsce, rodzi³o siê przez d³ugi okres, by³o skutkiem
d³ugoletniego nadu¿ycia ze strony w³adzy, ci¹gn¹cej siê przez pokolenia.
Gdy granice wytrzyma³oœci zosta³y przekroczone, naród zareagowa³,
zjednoczy³ siê, stworzy³ Solidarnoœæ. By³o to wydarzenie, które po³¹czy³o
ówczesne pokolenie. Wokó³ Solidarnoœci obraca³y sie sprawy ludzi ¿yj¹cych
w tamtym czasie. Zapisali siê oni w historiê i okreœlani s¹ mianem Ludzi
Solidarnœci. Maj¹ œwiadomoœæ tego jak wa¿nego dla Polski wydarzenia byli
uczestnikami.
Od tamtego czasu minê³o ju¿
æwieræ wieku. Realia sie zmieni³y.
Wywalczono to, o co walczono. Ka¿dy poszed³ w swoj¹ stronê. Jeszcze
do roku 1987 Sonina organizowa³a
wspólne sylwestry, op³atek, do¿ynki,
spotkania, na których wyg³aszano referaty, dyskutowano o tym, co siê
wydarzy³o, co jest i co bêdzie, poruszano tematy zdrowotne, polityczne,
historyczne i religijne. Spotkania mia³y na celu podnoszenie œwiadomoœci
cz³onków Bractwa, a tak¿e zamierzano zak³adaæ nowe zgrupowania w okolicy. W okresie od grudnia 1984 r.
do maja 1985 r. organizowano wycieczki m. in. do Warszawy na grób
ks. J. Popieuszki, oraz kardyna³a
Wyszyñskiego, do Niepokalanowa,
30 kwietnia oraz 26 maja 1985 r.
wyjechano na trasê Wierzchos³awice-Tuchów-Machowa, by
zwiedziæ miejsca gdzie siê urodzi³ i
¿y³ Wincenty Witos, odwiedzano
równie¿ klasztor w Tuchowie i grób
Otto Szimka w Machowej. 5 maja
1985 r. wyruszy³a pielgrzymka
piesza do Warszawy na grób Jerzego
Popieuszki i kardyna³a Wyszyñskiego, sk³adaj¹ca siê z 27 osób, jako
jedna z grup Ogólnopolskiego
Marszu TrzeŸwoœci.
27 wrzeœnia grupa oœmiu osób
wyjecha³a do Brzózy Stadnickiej na
wykopki do gospodarstwa p. Sroki,
którego syn wiêziony by³ za
przekonania.
3 maja 1986 r. w dniu Œwiêta
Matki Bo¿ej Królowej Polski i rocznicy Konstytucji 3-Maja odby³a
siê uroczysta msza œw. By³o to
doroczne, patronalne œwiêto Bractwa
TrzeŸwoœci. W trakcie mszy odnowiono wspólnie przyrzeczenia
brackie, w których zdeklarowano
wolê dalszej przynale¿noœci i
postanowienie pracy ku lepszemu
nad sob¹ i swoim œrodowiskiem,
oraz krzewienie idei trzeŸwoœci.
30 czerwca 1986 r. z Soniny
wyruszy³a jedna z dwóch grup II
Ogólnopolskiego Marszu TrzeŸwoœci do grobu ks. kardyna³a WyszyñGrób ks. Jerzego Popie³uszki
skiego i ks. Jerzego Popie³uszki.
Trasa wiod³a przez Nowosielec,
Zawichost, Kazimierz Dolny, Pu³awy, Maciejowice, Sobienie Jeziory
Józefów do Warszawy. Nieco inn¹
trasê przemierzy³a grupa z Krosna.
Spotkanie pielgrzymów mia³o
miejsce w Sandomierzu i Zwoleniu.
Marszowi towarzyszy³a wspania³a
lipcowa pogoda, pieœni, modlitwa,
wiele wra¿eñ i bezpoœrednie obcowanie z przyrod¹. Zwiedzano miejsca o
wymowie historycznej i patriotycznej, spotykano znajomych z poprzednich wypraw, a tak¿e zawi¹zywano nowe znajomoœci. Marsz swój
fina³ mia³ 10 lipca w Warszawie.
Wspólnie modlono siê przy grobie
ks. kardyna³a Wyszyñskiego. Na
¯oliborzu w koœciele œw. Stanis³awa
Kostki zosta³a odprawiona msza œw.,
po której z³o¿ono wieñce na grobie
ks. J. Popie³uszki i w serdecznej
modlitwie z³o¿ono przyrzeczenie
wiernoœci idea³om, za które ks. Jerzy
odda³ ¿ycie.
W styczniu 1987 r. zrealizowany
zosta³ pomys³ o stworzeniu w³asnego
sztandaru. Projekt wykona³ Zdzis³aw
Pêkalski – nauczyciel z Choczwi.
Uszycie i wyhaftowanie sztandaru
zosta³o powierzone Siostrom
Karmelitankom z Przemyœla.
W dniach 6-10 czerwca 1987 r.
zosta³a zorganizowana piesza pielgrzymka rolników z Rzeszowszczyzny do Tarnowa na spotkanie z
Janem Paw³em II. Jedna z cz³onkiñ
Bractwa Krystyna Styœ zosta³a wybrana w sk³ad delegacji sk³adaj¹cej
dary papie¿owi. Wrêczy³a wówczas
Ojcu Œw. kryszta³ z napisem “Od
rolników diecezji przemyskiej – w
darze Ojcu Œw.”
Od roku 1987 dzia³alnoœæ
Bractwa powoli zanika³a. Zaprzestano organizowaæ wycieczki, pielgrzymki i spotkania. Przemiany
systemowe w Polsce wprowadzi³y
now¹ rzeczywistoœæ. Ludzie
zaczynali ¿yæ nowym, innym ¿yciem.
Rocznica 25 – lecia Solidarnoœci
przywo³a³a wspomnienia, by³a
bardzo dobrym momentem, aby
cofn¹æ siê w czasie i przypomnieæ
wydarzenia tamtego okresu, budz¹ce
wiele emocji.
HISTORIA
Ta te¿ rocznica by³a inspiracj¹
do zorganizowania przez pañstwa
Mariê i Stanis³awa Krzywonos z
Soniny spotkania po latach, tych
którzy uczestniczyli i tworzyli
historiê Solidarnoœci w Soninie.
Spotkanie odby³o siê 11 lutego br.
na plebani. Zgromadzi³o ono 44
osoby. Pojawili siê nie tylko ludzie z
najbli¿szej okolicy, ale tak¿e osoby
spoza województwa. Wœród nich
znajdowali siê ludzie pochodz¹cy z
ró¿nych œrodowisk i posiadaj¹cy
ró¿ny status spo³eczny. Teraz na ich
twarzach ¿ycie pozostawi³o œlad
mijaj¹cego czasu. Ju¿ nie tak m³odzi,
nie tak atywni, ale ci¹glê chêtni i
gotowi do podtrzymania tej jednoœci,
która zrodzi³a siê 25 lat temu.
Spotkanie rozpocz¹³ ksi¹dz proboszcz zapraszaj¹c zgromadzonych
do soniñskiej œwi¹tyni, gdzie poprowadzi³ modlitwê dziêkczynn¹ za
str. 13
cki, który opowiedzia³ swoj¹
przygodê z Sonin¹, kiedy to w 1982
roku ukrywa³ siê na plebanii u ksiêdza
i pewnej nocy zmuszony by³ uciekaæ
przed funkcionariuszami UB,
wyskakujac z pierwszego piêtra z
ogromem dowodów obci¹¿ajacych
Soninê. Wspomnia³ równie¿ o tzw.
Sekcji “D” pod dowództwem s³ynnego Piotrowskiego, zabójcy ks. Jerzego Popie³uszki. Litera “D” oznacza³a
dezintegracjê, dezinformacjê. Sekcja
ta inwigilowa³a osoby duchowne, m.
in. zajmowa³a siê te¿ œrodowiskiem
soniñskim. Wysz³o to na jaw dopiero
w 1993 r. podczas procesu w sprawie
Janusza Krupskiego. Pawe³ Nowacki wrêczy³ równie¿ Ksiêdzu Jakubowskiemu odznakê i legitymacjê
“Zas³u¿ony dzia³acz kultury” przyznan¹ piêæ lat wczeœniej przez
ówczesnego Ministra Kultury i
Dziedzictwa Narodowego.
Jedna z grup pod kolumn¹ Zygmunta
miniony czas, a tak¿e przypomnia³
nazwiska tych, którzy ju¿ odeszli.
Pad³a wówczas propozycja, aby
stworzyæ obelisk lub pami¹tkow¹
tablicê, która pozwoli³aby ocaliæ od
zapomnienia tamte lata i ideê
“Solidarnoœci”.
Dalsza czêœæ spotkania mia³a
miejsce ju¿ na plebanii. Po krótkim
omówieniu zmian w naszej ojczyŸnie,
jakie mia³y miejsce w minionych
latach ks. Jakubowski zachêci³ uczestników do podzielenia siê swoimi
wspomnieniami i przemyœleniami.
Pierwszy zabra³ g³os Pawe³ Nowa-
Wieniec na do¿ynkach w Soninie
– 18.08.1985 r.
Jaros³aw Œliwiñski stwierdzi³, ¿e
to Ojciec Œw. Jan Pawe³ II po
spe³nieniu siê fatimskiego orêdzia by³
podstaw¹ gruntownych zmian, które
zasz³y. Si³y masoñskie nakierowane
by³y i s¹ na zniszczenie polskiej wsi.
Zale¿y im ¿eby poska ziemia nie
rodzi³a, tylko sta³a od³ogiem. Pan
Œliwiñski przypomnia³ s³owa papie¿a
wypowiedziane na do¿ynkach w
Czêstochowie: ”Kto utraci³ odwagê
obrony prawdy, wszystko utraci³”.
W³adys³aw Wesó³ wspomnia³
Marsze TrzeŸwoœci do grobu ks.
Jerzego Popie³uszki i ks. prymasa
Stefana Wyszyñskiego organizowane w latach 1985-1987. Pe³ni³y one
ogromn¹ rolê w kszta³towaniu postaw przede wszystkim m³odych
ludzi, którzy w nich brali udzia³.
Maria Krzywonos wyrazi³a swoj¹ radoœæ, ¿e dosz³o w koñcu do spotkania po latach, dziêki czemu wszyscy mogli siê jeszcze raz zobaczyæ i
odnowiæ kontakty. “Czasy “Solidarnoœci” dane nam zosta³y przez
Boga, jako najlepsza rzecz, jaka
mog³a nam siê przydarzyæ, a idea
“Solidarnoœci” jest najpiêkniejsza i
nie ma sobie równych”.
Modlitwa przy grobie ks. Jerzego Popie³uszki podczas III Marszu trzeŸwoœci
G³os zabra³a równie¿ Wanda
Minicka. Obecnie udziela siê ona
charytatywnie w Zespole Pomocy ds.
internowanych przy klasztorze oo.
Bernardynów w Rzeszowie. W jej
pamiêci zapad³ dzieñ 4 marca 1984 r.
kiedy to w Soninie w ramach duszpasterstwa rolników prowadzi³a
prelekcjê na temat dzia³alnoœci owego
zespo³u. Wkrótce po tym w jej mieszkaniu przeprowadzono rewizjê, a
ona sama zosta³a aresztowana. Przez
piêæ i pó³ miesi¹ca przetrzymywano
j¹ na Rakowickiej w Krakowie. Pani
Wanda wspomnia³a ile radoœci
sprawi³a zarówno jej jak i innym inter-nowanym akcja z pozdrowieniami
dla wszystkich którzy “siedz¹”.
Ksi¹dz proboszcz Jan Jakubowski zaproponowa³ wznowienie
spotkañ w Soninie, aby chêci
przerodzi³y siê w jakieœ konkrety.
Celem tych spotkañ by³oby przygotowanie ludzi do pe³nienia funkcji
spo³ecznych. Aby przyszli radni czy
so³tysi, byli gotowi nie tylko pod
wzglêdem posiadanej wiedzy, ale
równie¿ pod wzglêdem moralnym i
odpowiedzialnoœci.
Pomys³ spotka³ siê z poparciem.
“Warto wróciæ do tego, co by³o
dobre. Spotkania w Soninie dawa³y
poczucie si³y, które wynika³o z faktu,
¿e uczestnicy mimo ciê¿kich czasów
mogli sie spotykaæ, rozmawiaæ, wymieniaæ pogl¹dy. Jest potrzeba
integracji, zw³aszcza œrodowiska
wiejskiego. Warto podtrzymaæ ten
zwyczaj zapocz¹tkowany przez porozumienia rzeszowsko-ustrzyckie,
które by³y jedn¹ wielk¹ nauk¹
integracji i wspó³pracy ze sob¹” powiedzia³ Wieñczys³aw Nowacki
przewodnicz¹cy Ogólnopolskiego
Komitetu Oporu Rolników, który
kiedyœ straci³ swój maj¹tek w Bieszczadach, a nastêpnie w Zarzeczu
zosta³ aresztowany.
Próbowano równie¿ wymyœleæ
has³o na tablicê pami¹tkow¹. “Tutaj
nadzieja trwa³a najd³u¿ej” - taki
pomys³ zaproponowa³ Tadeusz
Kensy. To ona 25 lat temu by³a
najwa¿niejsza. To nie ¿adne porozumienia, ale wydarzenia lat 80-tych
tworzy³y nadziejê. Ksi¹dz Tichner
naucza³: “ Nadzieja jest najwiêkszym
wyrazem cz³owieczeñstwa i chrzeœcijañstwa, cz³owiek ratuje swe oblicze
przez swoj¹ nadziejê”. W Soninie
nadzieja trwa³a najd³u¿ej, dlatego
przyje¿d¿ali tu ró¿ni ludzie “aby nie
tylko wci¹¿ pamiêtaæ co wa¿ne, ale
przestrzegaæ co dzieñ ka¿dej chwili
tej wa¿noœci”.
tekst Danea,
zdjêcia S.M. Krzywonos
Uczestnicy spotkania Ludzi Solidarnoœci 11 lutego 2006 r. na plebani
w Soninie
HISTORIA
str. 14
Wielkie ucieczki
Moja droga do Szwecji
Wieœ Wysoka po³o¿ona jest na
Podkarpaciu, le¿y 3 km. na po³udnie
od £añcuta. Tu urodzi³em siê 16-go
grudnia 1926 r. By³em cz³onkiem
oœmioosobowej rodziny. Ojciec by³
z zawodu kowalem i mia³ w³asn¹
kuŸniê. Mama opiekowa³a siê
dzieæmi i prowadzi³a dom. Mia³em
ponad dwa i pó³ roku jak ojciec
zostawi³ rodzinê i wyemigrowa³ do
Kanady, by trochê zarobiæ. Nie
pamiêta³em go – zna³em go jedynie
ze zdjêcia. Po ukoñczeniu 6 klas
szko³y podstawowej, zda³em egzamin do Liceum Technicznego w Rzeszowie. Nauka sz³a mi dobrze, wiec
mama chcia³a wykszta³ciæ mnie na
in¿yniera. Los chcia³ inaczej. W roku
1939 wybuch³a wojna, kontakt oraz
pomoc od ojca zosta³y przerwane.
Warunki ekonomiczne w rodzinie
by³y bardzo trudne. Wróci³em do
podstawówki i ukoñczy³em 7-¹ klasê. Mia³em 14 lat, jak mama wys³a³a
mnie do Franciszka Tajchmana
(nazywa³em go wujkiem) na 3 letni¹
naukê rzemios³a kowalskiego i
równoczeœnie do szko³y zawodowej
(wieczorówka) w £añcucie.
W roku 1945 przysz³o wyzwolenie. Ja przed Izb¹ Rzemieœlnicz¹ w
Rzeszowie zda³em egzamin czeladnika. Poniewa¿ ojciec zostawi³ po
sobie kuŸniê i narzêdzia, mog³em
natychmiast za³o¿yæ w³asny warsztat.
Po wojnie odnowi³y siê kontakty
z ojcem. Nie chcia³ wracaæ do kraju,
nie by³ pewny co do systemu w
Polsce. Wybudowa³ dom i chcia³
sprowadziæ ca³¹ rodzinê do Kanady,
jednak wszystkie jego starania
zakoñczy³y siê odmownie. Za Stalina
nie wolno by³o opuszczaæ kraju i w
szczególnoœci emigrowaæ do krajów
zachodnich, a wiêc po³¹czenie
rodziny w legalny sposób sta³o siê
niemo¿liwe.
Zaczê³y mi przychodziæ do g³owy
myœli jak by siê dostaæ do ojca ?
Tymczasem klimat polityczny w
Polsce pogarsza³ siê. Komuniœci
przejêli w³adzê, sfa³szowali wybory,
wprowadzili cenzurê i zabronili
wolnego zrzeszania siê.
Za³o¿yli tzw. “Dyktaturê Proletariatu”. Zaczê³y siê aresztowania
ludzi o odmiennych pogl¹dach.
Spo³eczeñstwo zosta³o spenetrowane, by³o pe³no donosicieli i szpiegów.
Za okupacji hitlerowskiej by³o o tyle
lepiej, bo wszyscy mieli wspólnego
wroga, wtedy mo¿na by³o w rozmo-
woda by³a w szkole. Wœród internowanych osób byli mê¿czyŸni o ró¿nych zawodach i stanie cywilnym:
robotnicy, rolnicy, rzemieœlnicy,
adwokaci, ksiê¿a, urzêdnicy i nauczyciele. Po tygodniu, zebrano nas
przed gmachem szko³y i po
sprawdzeniu obecnoœci wed³ug
nazwisk, NKWD kontrolowa³o
ka¿demu rêce.
Mieczys³aw Nycz
wie drugiemu zaufaæ i zwierzyæ siê.
Teraz trudno by³o na kogoœ liczyæ,
bo nie wiadomo by³o z kim tak
naprawdê ma siê do czynienia. Aby
w tym systemie egzystowaæ trzeba
by³o ok³amywaæ samego siebie,
mówiæ wbrew swojemu przekonaniu, trzeba by³o mieæ dwie moralnoœci. A ¿e by³em wychowankiem
Polski przedwojennej, nie mog³em i
nie umia³em w tej rzeczywistoœci siê
odnaleŸæ. To zniewolenie i jeszcze
dwa inne wydarzenia wp³ynê³y na
moja pogardê do komunizmu i na
moje zdecydowanie, aby za wszelk¹
cenê od niego uciec.
Po ukoñczeniu nauki rzemios³a
kowalskiego odwiedzi³em wujka
Franciszka. Ciekawy by³ jak mi idzie
w kuŸni. PóŸniej dyskusja przesz³a
na ogólne tematy.
Jak widzisz, teraz przechodzimy
trudne czasy – powiedzia³, ale kiedyœ
musi siê to wszystko zmieniæ i Ty
dostaniesz siê do ojca. Ja mam dla
ciebie pewn¹ historiê, któr¹ mu wtedy opowiesz, ale ¿ebyœ o tym nikomu
nie opowiada³ w kraju bo to grozi
wiêzieniem. „Gdy w 1939 r. wybuch³a wojna i niemieckie wojska
zbli¿a³y siê, ja razem z tysi¹cami
innych mê¿czyzn, uciek³em na
wschód z myœl¹, ¿e tam w³¹czê siê
do wojska, ¿e bêdzie silniejszy opór
i powstrzyma wroga. Dotar³em a¿ na
Wo³yñ, blisko Kamieñca Podlaskiego, kiedy wkroczyli Sowieci. Na
pocz¹tku unikn¹³em œmierci od kosy
Ukraiñców, póŸniej po wkroczeniu
Armii Czerwonej dosta³em siê do
niewoli i razem z kilkuset innymi,
by³em internowany. Przetrzymywano nas w jednej ze szkó³. Budynek
strze¿ony by³ przez wojsko Próba
oddalenia siê od niego lub ucieczka
grozi³a œmierci¹. Przydzielono po pó³
bochenka chleba dziennie na osobê,
Jak siê póŸniej okaza³o, ocena
wygl¹du d³oni decydowa³a o losie
danej osoby, – tych z odciskami na
d³oniach (roboczy naród) ustawiano
w grupie na lewo, a tych drugich
(bur¿uj) na prawo. Mnie odes³ano
do grupy po lewej stronie. Po tej procedurze, dano nam po pó³ bochenka
chleba i samochodami ciê¿arowymi
zawieŸli nas na stacjê kolejow¹, gdzie
czeka³y na nas wagony s³u¿¹ce do
transportu byd³a.
Przy pomocy stra¿y wojskowej,
za³adowali nas do wagonów, zamknêli drzwi i po d³u¿szym postoju
poci¹g ruszy³ w drogê. W wagonie
by³o nas 48-œmiu. By³o ciasno,
zaledwie kilkunastu mog³o usi¹œæ na
pod³odze, reszta musia³a staæ. Jeden
k¹t wagonu s³u¿y³ na za³atwianie
w³asnych potrzeb, st¹d te¿ powietrze
by³o nie do zniesienia. Po dwóch
dniach wolnej jazdy i czêstych postojów w nocy, poci¹g stan¹³ i otworzono nam drzwi. Wzd³u¿ wagonów
co kilkanaœcie metrów sta³a stra¿
wojskowa. Kazano nam wyjϾ i
oczyœciæ wagon. Dali nam po pó³
bochenka chleba, wodê do picia i
odes³ali z powrotem do wagonu. O
ucieczce nie by³o mowy, ka¿da próba
zakoñczy³aby siê utrat¹ ¿ycia. Poci¹g
ruszy³ dalej, a warunki w wagonie
stawa³y siê coraz gorsze do zniesienia.
G³ód, zmêczenie, brak higieny,
niepewnoœæ dok¹d jedziemy, zbli¿a³y
nas do granicy psychicznej i fizycznej
wytrzyma³oœci. Noce by³y doœæ ch³odne, tuliliœmy siê do siebie i rozgrzewaliœmy siê ciep³em w³asnych cia³.
Zaczê³y siê choroby. Podczas jednego postoju prosiliœmy komendanta
stra¿y o lekarza, on wzruszy³ ramionami i powiedzia³, ¿e to ju¿ nie daleko,
¿e chorzy wytrzymaj¹.
Up³yn¹³ ponad tydzieñ jazdy w
wagonie, jeden spoœród kilku bardzo
chorych, siedzia³ przycupniêty w k¹cie i ciê¿ko oddycha³, nie móg³ siê
podnieœæ i nie odpowiada³ na pytania.
Po kilku godzinach zmar³. W nocy
poci¹g znowu zatrzyma³ siê, otworzono nam drzwi. Staliœmy gdzieœ na
bocznicy, nie by³o widaæ domów.
Wypuœcili nas na rutynowe oczyszczenie wagonu i zaprowiantowanie. Zawiadomiliœmy wartownika,
by przyprowadzi³ komendanta bo
mamy trupa. Przyszed³ z lampk¹,
popatrzy³, wzi¹³ czterech z naszej
grupy, do³¹czy³ do nich dwóch stra¿ników, co nas pilnowali i kaza³ wynieœæ zmar³ego, wskazuj¹c miejsce
(kawa³ek od torów), gdzie mieli go
zakopaæ. Poniewa¿ by³o bardzo ciemno szybko zniknêli nam z oczu. Ja
sta³em tu¿ przy wagonie z dwoma
innymi i rozmawia³em. Nagle us³yszêliœmy g³oœny krzyk i jeden po
drugim dwa strza³y. Pilnuj¹cy nas
¿o³nierz zareagowa³, odwróci³ siê
oddali³ kilka kroków w kierunku
strza³u. Szepn¹³em do moich towarzyszy: uciekamy! - i nas troje szybko
pod wagon, na druga stronê poci¹gu,
przez drugie tory i w pole. Biegliœmy
ile si³. Po kilkuset metrach, zdyszani,
przystajemy na parê sekund by pos³uchaæ czy za nami nie id¹. By³o
cicho. Pocieszaliœmy siê, ¿e mo¿e nie
zauwa¿ono naszego odskoku. Biegliœmy, aby jak najdalej oddaliæ siê od
poci¹gu. Nie wiedzieliœmy, sk¹d bior¹ siê nasze si³y. Szliœmy po wysokiej
trawie i po chwili doszliœmy do lasu,
tu poczuliœmy siê pewniej. Odpoczêliœmy przez chwilê i ruszyliœmy
w drogê nie przerywajac marszu a¿
do œwitu. Wschodz¹ce s³oñce pomog³o nam okreœliæ kierunek naszej
ucieczki. Udaliœmy siê na zachód –
do Polski. Wiedzieliœmy, ¿e znajdujemy siê w g³êbi Rosji – przypuszczalnie w drodze na Sybir. W lesie
poszukuj¹c kryjówki na dzienny
odpoczynek znaleŸliœmy ma³y staw,
gdzie mo¿na by³o siê umyæ i napiæ.
Grzyby i jagody by³y naszym po¿ywieniem. To by³ nasz pierwszy, smakowity posi³ek na wolnoœci. W szkole w czasie rewizji osobistej uda³o
mi siê ukryæ w skarpecie ma³y
scyzoryk, by³ on bardzo przydatnym
narzêdziem w naszej wêdrówce do
domu. Dnie by³y ciep³e, dlatego wtedy odpoczywaliœmy w ukryciu i
szukaliœmy po¿ywienia. Noc¹ zaœ
by³o ch³odno, id¹c rozgrzewaliœmy
siê, a ciemnoœæ dawa³a nam wiêksze
poczucie pewnoœci i bezpieczeñstwa.
Gdy niebo nie by³o zachmurzone to
„uczyliœmy” siê astronomii i wêdrowaliœmy wed³ug gwiazd. Pewnego
dnia us³yszeliœmy g³osy ludzi. Dwóch
myœliwych z dubeltówkami przechodzi³o przez las zaledwie 150 m. od
naszej kryjówki. Na szczêœcie nie
mieli psa, móg³by nas wtedy wytropiæ. Wêdrowaliœmy ju¿ ponad 5
tygodni przez lasy, rzeki i pola. G³ód
zmusza³ nas, by w nocy podchodziæ
bli¿ej do samotnych domów, gdzie
by³y ogrody i gdzie nie szczeka³y
psy.
HISTORIA
W kilku miejscach by³a marchew,
ziemniaki i kapusta, to by³o g³ównym naszym posi³kiem w drodze.
Pewnego wieczoru, id¹c polem
wzd³u¿ szosy, doszliœmy do
skrzy¿owania dróg z drogowskazem
– Grodno. Ogarnê³a nas radoœæ i
podniecenie, ¿e jesteœmy ju¿ w
Polsce! Jednego wieczoru podeszliœmy do stojacego pod laskiem domu
i podgl¹daliœmy ostro¿nie przez okna.
Przy lampie naftowej siedzia³y 3 osoby, dwóch mê¿czyzn i kobieta. Zapukaliœmy, zaszczeka³ pies, otwar³y
siê drzwi i w nich stan¹³ starszy mê¿czyzna. Jak siê póŸniej dowiedzia³em
by³ leœnym. “Wêdrujemy i zeszliœmy
trochê z drogi, czy mo¿emy wejœæ na
chwilê ¿eby siê zagrzaæ i napiæ wody.
Brudna odzie¿ i zaroœniête brody
wzbudzi³y jego podejrzenia, ale
mimo to zaprosi³ nas do œrodka. To
byli Polacy, wyczuliœmy, ¿e to s¹ dobrzy ludzie. Opowiedzieliœmy im nasz¹ historiê. Kobieta zasunê³a dok³adnie firanki w oknach, przygotowa³a
herbatê i poczêstowa³a nas chlebem
z serem. Mogliœmy siê umyæ i ogoliæ,
a na strychu przygotowali nam
nocleg, by sobie dobrze odpocz¹æ.
Nastêpnego dnia wieczorem dali
nam dwa swetry, trochê jedzenia i
dalej w drogê. Jeden z moich wspó³towarzyszy by³ rolnikiem i mieszka³
we wsi niedaleko Lublina. Po piêciu
dniach byliœmy u niego w domu.
Widzia³em wzruszaj¹cy moment,
kiedy uszczêœliwiona ¿ona wita³a od
przesz³o dwóch miesiêcy zaginionego mê¿a. To by³y ostatnie dni listopada. Po dwóch dniach odpoczynku
u niego w domu najedzeni, ogoleni i
ciep³o ubrani, wyruszyliœmy w
stronê Przemyœla. Tam, mieszka³ mój
drugi kolega z zawodu szewc. Po
kilku dniach doszliœmy do niego. Do
rodziny na Wysok¹ mia³em jeszcze
60 km. Przeszkod¹ by³a rzeka San,
która stanowi³a now¹ granicê miedzy
naszymi okupantami. Sowieci byli po
prawej, a Niemcy po lewej stronie.
Po obu stronach rzeki chodzi³y
graniczne patrole, oprócz tego San
by³ szeroki i g³êboki, co utrudnia³o
przedostanie siê na drug¹ stronê.
Ukrywa³em siê do czasu, kiedy
rzeka zamarz³a. By³ ju¿ grudzieñ i
zaczê³a siê zima. Pewnej nocy, kiedy
szala³a zamieæ snie¿na wraz z
przemytnikiem, którego poleci³ mi
kolega, doszed³em do miejsca gdzie
bezpiecznie mog³em przekroczyæ
zamarzniêty San i wróciæ do domu”.
W 1972 r. wujek Franciszek
chcia³ odwiedziæ mnie w Szwecji,
stara³ siê o paszport, ale mu
odmówiono, po kilku latach zmar³.
Mieczys³aw Nycz
Dalszy ci¹g wspomnieñ Mieczys³awa
Nycza w nastêpnym numerze GG£
str. 15
czêœæ II
Archeologia w gminie £añcut
Epoka br¹zu
Pocz¹tki epoki br¹zu na terenie
Polski datuje siê na ok. 2300 lat przed
Chr. Nale¿y jednak podkreœliæ, ¿e data
ta odnosi siê do Œl¹ska i Wielkopolski, gdy¿ w po³udniowo-wschodniej
Polsce jeszcze przez kilka stuleci
obraz kultury tutejszych mieszkañców silnie nawi¹zywa³ do sytuacji z
koñca epoki kamienia. Archeolodzy
mówi¹, o tzw. kulturach episznurowych, z których najwa¿niejsza by³a
kultura mierzanowicka. W porównaniu z poprzednim okresem zasz³y
korzystne zmiany œrodowiskowe i
gospodarcze: znów mo¿liwy sta³ siê
powrót na wiêksz¹ skalê do
rolnictwa i do stabilnego trybu ¿ycia.
Osiedla kultury mierzanowickiej
znane s¹ z Kosiny, stan. 4 i 8 (na polach w po³udniowo-wschodniej czêœci wsi) i z Wysokiej, stan. 1 i stan. 8
(nad potokiem Bujdak, ok. 1500 m
na wschód od koœcio³a). Wykopaliskom na stan. 1 w Wysokiej bêdzie
wprawdzie poœwiêcony osobny artyku³, ale mo¿na tu wspomnieæ, ¿e odkryto tam jamy zasobowe (piwniczki), s³u¿¹ce do przechowywania
zapasów. Jamy te, o g³êbokoœci do 3
m, w po³¹czeniu z licznymi œladami
po s³upach œwiadcz¹ o istnieniu du¿ych budynków naziemnych. Podobna osada by³a te¿ badana w Sieteszy, natomiast najbli¿szy grób
zosta³ odkryty w Lipniku, tak¿e w
pow. Przeworsk.
Z kultur¹ mierzanowicka nale¿y
³¹czyæ m.in. siekierki z Handzlówki,
stan. 3 (ok. 500 m na po³udnie od
koœcio³a) i Kraczkowej (z nieznanego
miejsca) oraz siekierki znalezione
niedawno w Albigowej, stan. 71 (na
polach w przysió³ku Na Granicy) i
stan. 79 (ko³o Ksiê¿ego Lasu). Bardzo interesuj¹co przedstawia siê
zg³oszenie z Handzlówki, dotycz¹ce
odkryæ wyrobów krzemiennych na
polu pp. Rajzerów, po³o¿onym ok.
1000 m na zachód od koœcio³a. £¹cznie na terenie gminy jest znanych
ok. 10 pewnych stanowisk tej
kultury.
Now¹ jakoœci¹ w epoce br¹zu
by³a tzw. kultura trzciniecka (ok.
1600-1300 przed Chr.). Dotychczasowe badania prowadzone w ró¿nych czêœciach Polski wskazuj¹, ¿e
ludnoœæ ta przyby³a do Ma³opolski z
pó³nocy i zapewne wch³onê³a potomków kultury mierzanowickiej. Œlady
osiedli kultury trzcinieckiej s¹ znane
m.in. z Kosiny, stan. 60 (w
po³udniowo-zachodniej czêœci wsi,
przy granicy z Sonin¹), z Kraczkowej, stan. 28 (we wschodniej czêœci
wsi, przy granicy z Cierpiszem i
Albigow¹). z Soniny, stan. 1, z Wysokiej, stan. 1 (gdzie wyst¹pi³y tak¿e
jamy zasobowe, choæ nie tak g³êbokie, jak w poprzedniej kulturze) oraz
z Albigowej, stan. 23 i 26 (w
pó³nocno-wschodniej czêœci wsi. ok.
1500 m od koœcio³a, nad potokiem
Gifarynt). Licznie mo¿na wskazaæ,
co najmniej 14 miejsc gdzie znaleziono pochodz¹ce z tej kultury u³amki
naczyñ o charakterystycznie pogrubionych brzegach. Najbli¿sze
groby odkryte zosta³y w Grodzisku
Dolnym.
W XIII-XII w. p.n.e. na rozleg³ych terenach Europy Œrodkowej
powszechny sta³ siê zwyczaj palenia
cia³ zmar³ych. Przepalone koœci by³y
zbierane do glinianych urn (popielnic), które zakopywano w ziemi. Kremacja wi¹za³a siê zapewne z wierzeniami religijnymi - przypuszczalnie
z kultem solarnym, w którym S³oñce
by³o upostaciowaniem najwy¿szego
bóstwa. Istniej¹ hipotezy, ¿e ludnoœæ
Europy Œrodkowej czci³a bogów i
boginie, których mo¿na porównywaæ z bóstwami staro¿ytnych Greków i Rzymian. Kremacja (cia³opalenie) by³a nastêpnie doœæ powszechnie stosowana a¿ do przyjêcia
chrzeœcijañstwa.
Na pod³o¿u kultury trzcinieckiej
powsta³a w XIII w. przed Chr. tzw.
grupa tarnobrzeska kultury ³u¿yckiej.
Z powodu du¿ych odmiennoœci czêœæ
archeologów uwa¿a j¹ nawet za odrêbn¹ „kulturê tarnobrzesk¹”. Badaczem tej grupy by³ pochodz¹cy z
Woli Ma³ej rzeszowski archeolog, dr
Kazimierz Moskwa (1935-1983).
LudnoϾ grupy tarnobrzeskiej i
innych od³amów kultury ³u¿yckiej
prowadzi³a wszechstronn¹ gospodarkê, zachowuj¹c siê „elastycznie”
w zale¿noœci od œrodowiska przyrodniczego i umiejêtnie ³¹cz¹c uprawê
ziemi z hodowl¹ zwierz¹t. Przypuszczalnie w tych czasach (ok. 1300400 przed Chr.) znów dosz³o do znacznego wylesienia terenu, a zaludnienie by³o stosunkowo gêste. Dopiero
w kulturze ³u¿yckiej na wiêksz¹ skalê
upowszechni³y siê wyroby z br¹zu,
powoduj¹c istotne zmiany w ¿yciu
ludzi.
Poniewa¿ zmar³ych grzebano
przez d³u¿szy czas w jednym miejscu, powstawa³y du¿e cmentarzyska,
zwane w archeologii „polami popielnicowymi”. W gminie £añcut najwiêksze znane stanowisko tego
rodzaju znajdowa³o siê w Albigowej,
stan. 1 (Na Granicy). Natrafiono na
nie podczas II wojny œwiatowej, przy
budowie domu - wed³ug relacji odkrywców urny sta³y w rzêdach, co
jest czêsto spotykane w grupie tarnobrzeskiej. Pierwsze wykopaliska zosta³y przeprowadzone w 1946 r.,
przez wspomnianego ju¿ Ignacego
B³aszkiewicza i doc. dr. Gabriela
Leñczyka (1885-1977) rodem z Husowa, pracownika Muzeum Archeologicznego w Krakowie. Archeolodzy wracali tu w 1963 r. oraz w latach
2001-2002 i 2004. £¹cznie stwierdzono na tym cmentarzysku, co
najmniej ok. 80 grobów. W niektórych urnach wyst¹pi³y drobne ozdoby i czêœci stroju z br¹zu: bransolety,
pierœcienie i szpile. O innych cmentarzyskach z tego czasu œwiadcz¹
odkrycia w Kraczkowej, stan. 1. w
Kosinie, stan. 1 (ogród plebañski ko³o nowego koœció³a) prawdopodobnie w Wysokiej, stan. 1 (okolice
zabudowañ plebani), i byæ mo¿e w
Rogó¿nie. We wszystkich tych wypadkach stopieñ zniszczenia lub
niedostêpnoœæ terenu uniemo¿liwia³y
przeprowadzenie dok³adniejszych
badañ. Cmentarzyska grupy tarnobrzeskiej znane s¹ te¿ z Bia³obok
(wykopaliska 1903-1904) i z Lipnika
(wykopaliska 1998-2005) - to ostatnie zawiera³o co najmniej 370 urn.
Du¿e osiedla tej grupy le¿¹ m.in.
w Soninie - stan. 8 i 10 (na polach w
po³udniowo-wschodniej czêœci wsi
przy granicy z Wysok¹ i Kosin¹), i
Kosinie - stan. 34 (na ³¹kach w
pó³nocno-wschodniej czêœci wsi).
Znane s¹ g³ównie z badañ powierzchniowych, gdy¿ wykopaliska prowadzono jedynie w Albigowej, stan.
44 i w Wysokiej, stan. 1. W obu
wypadkach stwierdzono tylko jamy
gospodarcze, pochodz¹ce z pocz¹tku
epoki ¿elaza (ok. 700-400 przed
Chr.), czyli z póŸnej fazy grupy
tarnobrzeskiej. Mo¿na przypuszczaæ,
¿e na osiedlach sta³y chaty naziemne
s³upowe i ziemianki lub pó³ziemianki, jakie znane s¹ np. z Bia³obrzegów.
£¹cznie wiemy dziœ o ok. 50 stanowiskach grupy tarnobrzeskiej na
terenie gminy £añcut (najwiêcej - bo
a¿ ok. 20 - odkryto ich w Kosinie).
Epoka ¿elaza
Jak wspomniano, grupa tarnobrzeska trwa³a do wczesnej epoki
¿elaza. Niewyjaœniony pozostaje problem jej zaniku, co nast¹pi³o przypuszczalnie w IV w. przed Chr. Wydaje
siê przy tym, ¿e nie mo¿na tu winiæ
Scytów - ludu irañskiego, zamieszkuj¹cego wtedy stepy Ukrainy i
Niziny Wêgierskiej, gdy¿ ludnoœæ
c.d. na str. 16
HISTORIA
str. 16
Archeologia
w gminie £añcut
c.d. ze str. 15
grupy tarnobrzeskiej prawdopodobnie utrzymywa³a pokojowe kontakty z tymi wojowniczymi koczownikami. Nie przecz¹ temu nawet
znaleziska ¿elaznej broni scytyjskiej
z Rozborza (mieczyk) i Zuklina
(toporek), pow. Przeworsk.
W IV w. przed Chr. w po³udniowo-wschodniej Polsce pojawi³y siê
znaleziska zwi¹zane z tzw. kultur¹
pomorsk¹, która rozprzestrzenia³a siê
z pó³nocy. Groby tej kultury zosta³y
odkryte w Budach £añcuckich, a
dwa osiedla w Bia³obrzegach. Na
terenie gminy £añcut brak jak dot¹d
zabytków kultury pomorskiej. Zajmuj¹cy siê t¹ problematyk¹ prof. Sylwester Czopek z Rzeszowa nie uwa¿a
jednak, aby w³aœnie ta kultura spowodowa³a zanik grupy tarnobrzeskiej.
Ok. 400 r. przed Chr. rozpocz¹³
siê w Europie tzw. okres lateñski
(przedrzymski), trwaj¹cy do prze³omu er. Szczególn¹ rolê odgrywali w
tym czasie Celtowie - lud, który stworzy³ kulturê lateñsk¹. Warto wspomnieæ, ¿e ich osi¹gniêcia techniczne
w niektórych dziedzinach przewy¿sza³y nawet cywilizacjê œródziemnomorsk¹. Celtowie bardzo dobrze
potrafili wykorzystywaæ ¿elazo, wytwarzane w piecach dymarkowych.
Wyrabiali z niego narzêdzia rolnicze
(m.in. radlice i sierpy) i inne, oraz
broñ (m.in. d³ugie miecze). Znali
¿arna obrotowe i ko³o garncarskie,
obróbkê szk³a, nieobce im by³o mennictwo (w Polsce poœwiadczone ko³o Krakowa). Na innych terenach
Europy zak³adali wielkie grody
(proto-miasta), zwane oppidami. W
po³udniowo-wschodniej Polsce znaleziska kultury lateñskiej szczególnie
licznie wystêpuj¹ ko³o Sanoka. Na
terenie gminy £añcut jest to jak na
razie tylko u³amek piêknej bransolety
z niebieskiego szk³a, znaleziony w
Albigowej, podczas wykopalisk w
2002 r. na stan. 1. oraz niepewna
wzmianka o znaleziskach ceramiki
celtyckiej z Soniny, stan. 1.
Na prze³omie III i II w. p.n.e.
powsta³a kultura przeworska (nazwana tak od cmentarzyska, odkrytego w Gaci, pow. Przeworsk). Istnia³a ona na ziemiach dzisiejszej
Polski przez kilkaset lat, a¿ do koñca
IV w. n.e. Powsta³a pod silnym
wp³ywem kultury lateñskiej, st¹d te¿
w jej gospodarce du¿e znaczenie
mia³o ¿elazo.
Mimo powolnego przyrostu znalezisk nadal wydaje siê, ¿e w ostatnich wiekach starej ery ca³y region
miêdzy Rzeszowem a Przemyœlem
by³ s³abo zaludniony. Byæ mo¿e jest
to obraz pozorny: pewna trudnoϾ
wynika tu z faktu, ¿e zarówno w
kulturze lateñskiej jak i przeworskiej
czêste by³o tzw. osadnictwo jednodworcze – mieszkano w pojedynczych zagrodach, odleg³ych niekiedy
o kilkaset metrów. Zrozumia³e, ¿e
nie³atwo jest odnaleŸæ œlady takich
ma³ych, odosobnionych gospodarstw i uzyskany przez nas wynik
jest zubo¿ony i nieco zafa³szowany.
Tak czy inaczej w gminie £añcut nie
ma jak dot¹d ¿adnych pewnych
stanowisk kultury przeworskiej z
tego czasu.
Z pierwszych czterech wieków
po narodzeniu Chrystusa, czyli z tzw.
okresu wp³ywów rzymskich, zbadane zosta³y na niewielk¹ skalê osady
na pobliskich terenach - w Korniaktowie i w Lipniku. S³ynne cmentarzysko w Gaci datowane jest na I-II
w. n.e. Odkryte tam groby zawiera³y
spalone szcz¹tki zmar³ych i by³y
wyposa¿one w liczne br¹zowe i
¿elazne zapinki (ozdobne agrafy), a
tak¿e w czêœci ¿elaznego uzbrojenia.
W gminie £añcut, w co najmniej
kilkunastu miejscach znane s¹ tylko
powierzchniowe znaleziska u³amków ceramiki kultury przeworskiej w tym tak¿e naczyñ toczonych na
kole garncarskim, œwiadcz¹ce o
istnieniu osiedli: np. w Wysokiej,
stan. 17 (ok. 200 m na zachód od
bazy Kó³ka Rolniczego) i w Albigowej, stan. 25 (ok. 1000 m na pó³noc
od koœcio³a). Z nieznanego miejsca
w Albigowej pochodzi znaleziona w
1932 r. br¹zowa moneta (sesterc)
rzymskiego cesarza Antonina Piusa
z lat 145-161, informuj¹ca o
kontaktach handlowych.
Wiêkszoœæ archeologów i historyków jest zgodna, ¿e ludnoœæ kultury
przeworskiej mo¿na uto¿samiaæ z
Lugiami, znanymi ze Ÿróde³ staro¿ytnych. Na terenach po³udniowowschodniej Polski zamieszkiwa³o
prawdopodobnie m.in. germañskie
plemiê Wandalów Hasdingów.
Od koñca IV w. n.e. do VI w.
n.e. trwa³ tzw. okres wêdrówek ludów, który zosta³ w 375 r. zapocz¹tkowany przez najazd koczowniczych Hunów na pañstwo Gotów
nad Morzem Czarnym. Nast¹pi³y
wtedy du¿e przemieszczenia ludnoœci
i zanik dawnych kultur, w tym przeworskiej. W gminie £añcut nie ma
dot¹d ¿adnych pewnych zabytków z
tego czasu - najbli¿sze znalezisko
(gliniane amfory z V w.) pochodzi z
okolicy dworu w Sieteszy.
Wiêkszoœæ archeologów jest
obecnie zdania, ¿e w okresie wêdrówek ludów nast¹pi³a wymiana
ludnoœci na du¿¹ skalê, a na ziemie
polskie w³aœnie wtedy przybyli ze
Wschodu S³owianie.
1. U³amki naczyñ kultury mierzanowickiej (zdobione
odciskami sznura) z Wysokiej. – stan. 1.
2. U³amki naczyñ kultury trzcinieckiej z Soniny. – stan. 1.
3. Urny i misy z cmentarzyska grupy tarnobrzeskiej
z Albigowej. – stan. 1. (wg. M. Gedla)
4. Br¹zowe ozdoby (bransolety, pierœcienie, szpile
i ich fragmenty) z cmentarzyska grupy tarnobrzeskiej
z Albigowej. – stan. 1. (wg. M. Gedla)
Tekst i rysunki dr hab. Wojciech Blajer
ORGANIZACJE
str. 17
Zjazd Miejsko – Gminny OSP
6) Rozwijanie dzia³alnoœci kulturowej w œrodowisku.
Na zakoñczenie zjazdu zosta³y
wybrane nowe w³adze zwi¹zku:
Zarz¹d Miejsko – Gminny OSP
RP w £añcucie
-
zdjêcie J. Balawender
W dniu 22.04.2006 r. odby³ siê zjazd Zarz¹du Oddzia³u Miejsko –
Gminnego Zwi¹zku Ochotniczej Stra¿y Po¿arnej Rzeczpospolitej Polskiej
w £añcucie. Trzydziestu piêciu delegatów oceni³o 5- letni¹ kadencje,
dzia³alnoœci. Szeregi Ochotniczej Stra¿y Po¿arnej na terenie miasta i gminy
licz¹ 13 jednostek, zrzeszaj¹ 459 cz³onków czynnych, 25 wspieraj¹cych, 27
honorowych, oraz 34 kobiety, piêæ m³odzie¿owych dru¿yn po¿arowych i 3
orkiestry dête.
Jednostki nasze w latach 2002-2005
wyje¿d¿a³y do akcji 508 razy:
2002 r. – 68 wyjazdów – 22 po¿ary,
46 miejscowych zagro¿eñ,
2003 r. – 81 wyjazdów – 40 po¿arów, 41 miejscowych zagro¿eñ,
2004 r. – 68 wyjazdów – 22 po¿ary,
46 miejscowych zagro¿eñ,
2005 r. – 218 wyjazdów – 20 po¿arów, 198 miejscowych zagro¿eñ.
W wymienionej kadencji Zarz¹d
odby³ 36 posiedzeñ poruszaj¹c m.
in. nastêpuj¹ce tematy:
1) Podejmowanie dzia³añ w celu
osi¹gania wy¿szej gotowoœci do
prowadzenia akcji ratowniczych.
2) Podzia³ finansowy dla jednostek
OSP
3) Przygotowanie i udzia³ dru¿yn w
przeprowadzanych æwiczeniach.
4) Zakup i utrzymanie sprzêtu.
5) Organizacje ró¿nego rodzaju form
popularyzacji tj. konkurs wiedzy
po¿arowej, zawody po¿arniczo –
sportowe.
-
- Jan Kie³b – Przewodnicz¹cy
- Wies³aw Noga – Sekretarz
- Adam Bia³y – Cz³onek
Delegaci na Zjazd Powiatowy OSP
RP
- Adam Rajzer (OSP Handzlówka)
- Stanis³aw Saca³a (OSP Rogó¿no)
- Antoni Kluz (OSP Kosina)
- Tadeusz Kaszyca (OSP Sonina)
- Jan Kluz (OSP Albigowa)
- Jan Magoñ (OSP £añcutPrzedmieœcie)
- Jan Kie³b (OSP Rogó¿no)
W zjeŸdzie uczestniczyli z ramienia:
- Sejmu RP – Pose³ Kazimierz
Go³ojuch
- Zarz¹du Wojewódzkiego ZOSP
RP – Dyrektor Biura druh
Mieczys³aw Kot
- Zarz¹du Powiatowego ZOSP RP
– druh Tadeusz Œwi¹toniowski
- KP PSP w £añcucie Komendant
Józef Nicpoñ
W zjeŸdzie udzia³ wziêli przedstawiciele w³adz samorz¹dowych:
- Zbigniew £oza – Wójt Gminy
£añcut
- Ryszard Bar – Przewodnicz¹cy
Rady Gminy £añcut
- Alina Becla – Radna Gminy
£añcut
- Ma³gorzata Magryœ – So³tys Wsi
Handzlówka
Kuba
Piêcioletnie
podsumowanie
W okresie od stycznia do marca 2006 r. odby³a siê kampania
sprawozdawczo-wyborcza w jednostkach Ochotniczych Stra¿y
Po¿arnych z terenu miasta i gminy £añcut. Mia³o ono na celu
podsumowanie piêcioletniej dzia³alnoœci organizacji, przedstawienie
programu dzia³ania, oraz wybranie nowych w³adz. By³a to równie¿ okazja,
aby zaprosiæ na to stra¿ackie forum, przedstawicieli w³adz i mieszkañców
wsi. Sprawozdania by³y dobrze przygotowane, dziêki czemu prowadzono
dyskusjê na tematy dotycz¹ce prac, jak równie¿ zamierzeñ. Wszystkie
ustêpuj¹ce Zarz¹dy otrzyma³y absolutorium.
Oceniaj¹c kompaniê mo¿na stwierdziæ, ¿e by³a ona rzeteln¹, ukazuj¹ca
dobr¹ pracê jednostek. Na zakoñczenie zebrañ cz³onkowie wybrali nowe
w³adze, które bêd¹ dzia³aæ w kolejnej kadencji 2006-2011.
Przedstawiamy nowych prezesów i naczelników w jednostkach.
zdjêcie J. Balawender
Dzia³aj¹ one w nastêpuj¹cej
strukturze: – osiem jednostek typ S1 (jeden samochód),
– dwie jednostki typ S-2 (dwa
samochody),
– jedna jednostka typ S-3 (trzy
samochody),
– dwie bez sprzêtu ratowniczego
(£añcut, £añcut-Podzwierzyniec),
– dwie jednostki w³¹czone s¹
do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaœniczego (Kosina,
Handzlówka)
-
Adam Rajzer – Prezes,
Stanis³aw Saca³a - V -ce Prezes
Antoni Kluz – V- ce Prezes
Tadeusz Kaszyca – Komendant
Gminny
Jan Kluz – Sekretarz
Henryk Maciejak – Skarbnik
Krzysztof Kadlof – Cz³onek
Prezydium
Stanis³aw Czarnota – Cz³onek
Zarz¹du
Janusz Bembenik – Cz³onek
Zarz¹du
Kazimierz S³onina – Cz³onek
Zarz¹du
Jan Magoñ – Cz³onek Zarz¹du
Józef Mozdrzeñ – Cz³onek
Zarz¹du
Stanis³aw Pawlak – Cz³onek
Zarz¹du
Wójt Gminy £añcut (Zbigniew
£oza) – Cz³onek Zarz¹du
Prac. ds. OSP w Urzêdzie Gminy
(Tadeusz Nycz) – Cz³onek
Zarz¹du
Komisja Rewizyjna
OSP Rogó¿no - Prezes Stanis³aw Saca³a, Naczelnik Jan Kie³b, OSP
Kosina – Prezes Janusz Mucha, Naczelnik- Antoni Kluz, OSP G³uchów
- Prezes Krzysztof Kadlof, Naczelnik Adam Bia³y, OSP Sonina -Prezes
Tadeusz Kaszyca, Naczelnik Wies³aw Noga, OSP Wysoka - Prezes
Kazimierz S³onina, Naczelnik Kazimierz Fleszar, OSP Albigowa - Prezes
Jan Kluz, Naczelnik Wies³aw Wilk, OSP Albigowa-Honie - Prezes
Stanis³aw Czarnota, Naczelnik Marcin Domino, OSP Handzlówka –
Prezes Adam Rajzer, Naczelnik Andrzej Homenda, OSP Cierpisz - Prezes
Henryk Maciejak, Naczelnik Kazimierz Ruszel, OSP Kraczkowa PrezesJózef Mozdrzeñ, Naczelnik - Adam Kusz, OSP £añcut - Prezes Janusz
Bembenik, Naczelnik Tadeusz Bazan, OSP £añcut – Podzwierzyniec –
Prezes Stanis³aw Pawlak, Naczelnik Andrzej Tabin, OSP £añcut –
Przedmieœcie - Prezes Jan Magoñ, Naczelnik- Janusz Cierpisz
Kuba
SPORT
str. 18
GMINNE IGRZYSKA M£ODZIE¯Y SZKOLNEJ
DLA SZKÓ£ PODSTAWOWYCH
W MINI PI£CE SIATKOWEJ DZIEWCZ¥T –
PUCHAR DLA SP ALBIGOWA
Zwyciêstwem siatkarek SP
Albigowa zakoñczy³ siê rozgrywany
23.02.2006 r. turniej mini pi³ki siatkowej dziewcz¹t w sali gimnastycznej Szko³y Podstawowej w G³uchowie. W imprezie zorganizowanej
przez Gminny Szkolny Zwi¹zek
Sportowy w £añcucie wystartowa³o
5 szkó³ podstawowych gminy £añcut (SP Albigowa, SP G³uchów, SP
Kosina, SP Sonina, SP Wysoka).
W turnieju bezkonkurencyjne
okaza³y siê dziewczêta z Albigowej,
które zakoñczy³y zmagania z kompletem punktów, wygrywaj¹c kolejno z SP Kosina 2:0, z SP G³uchów
2:0, SP Sonina 2:0 i SP Wysoka 2:0.
Na drugim miejscu uplasowa³a siê
SP Sonina, odnosz¹c tylko jedn¹
pora¿kê, zaœ trzecie miejsce przypad³o
w udziale zespo³owi z Kosiny, który
dziêki determinacji i woli walki
przypieczêtowa³ swoje miejsce na
podium dwoma zwyciêstwami.
Dalsze lokaty zajê³y Szko³y Pod-
stawowe z G³uchowa i Wysokiej.
Po zakoñczeniu ostatniego
spotkania odby³o siê uroczyste zamkniêcie turnieju z udzia³em Dyrektora
Szko³y Podstawowej w G³uchowie
Marii Buk-Kalinowskiej, po³¹czone
z wrêczeniem pucharu, dyplomu i
medali dla zwyciêskiej dru¿yny. Po-
Najlepsza zawodniczka turnieju
Lidia Kopala
W MINI PI£CE SIATKOWEJ CH£OPCÓW –
PUCHAR DLA SP WYSOKA
Sukcesem dru¿yny SP Wysoka
zakoñczy³ siê turniej pi³ki siatkowej
ch³opców, który odby³ siê
7.03.2006 r. W sali sportowej
Szko³y Podstawowej w Wysokiej.
W imprezie pod patronatem
Gminnego Szkolnego Zwi¹zku
Sportowego wziê³o udzia³ 6 zespo³ów naszej gminy (SP Albigowa,
SP Cierpisz, SP G³uchów, SP
Kraczkowa, SP Sonina, SP Wysoka).
W fazie grupowej zespó³ z Wysokiej zakoñczy³ zmagania z kompletem punktów, wygrywaj¹c kolejno z SP Albigowa 2:0 oraz z SP Sonina 2:0 i awansowa³ do pó³fina³ów
z pierwszego miejsca. Drug¹ lokatê
wywalczy³ zespó³ z Albigowej.
zosta³e dru¿yny, które uplasowa³y siê
na podium (SP Sonina i SP Kosina),
dziêki firmie ,,WIM” z £añcuta –
sponsora zawodów, otrzyma³y okolicznoœciowe puchary i dyplomy
pocieszenia.
Najlepsz¹ zawodniczk¹ turnieju
zosta³a wybrana Lidia Kopala ze
Szko³y Podstawowej w Albigowej,
za co otrzyma³a medal i dyplom
uznania.
Zwyciêska dru¿yna (SP Albigowa) bêdzie reprezentowaæ Gminê
£añcut na Powiatowych Igrzyskach
M³odzie¿y Szkolnej w ¯o³yni.
tekst i zdjêcia – Witold KuŸniar
Zwyciê¿czynie GIMS w mini pi³ce siatkowej: N. Baran, K. Cisek, C. Gierczak,
A. Kluz, L. Kopala, M. Kopala, E. Preizner, A. Rupar – opiekun A. Wyszyñska
W drugiej grupie fazy eliminacyjnej najlepszymi dru¿ynami okaza³y siê ekipy – z Kraczkowej, która
wygrywaj¹c z SP Cierpisz 2:0, i notuj¹c pora¿kê z SP G³uchów 1:2 awansowa³a do pó³fina³ów z pierwszego
miejsca oraz z SP Cierpiszu , która
dziêki zwyciêstwu na G³uchowem
2:1 awansowa³a z drugiego miejsca.
W pó³finale A - kraczkowianie
zmierzyli siê z SP Albigowa przegrywaj¹c 0:2, zaœ w pó³finale B - SP
Wysoka pokona³a po zaciêtym
pojedynku zespó³ z Cierpisza 2:0.
W ma³ym finale o 3. miejsce
zespó³ z Cierpisza uleg³ dru¿ynie z
Kraczkowej 1:2.
zawodów firmie ,,WIM” z £añcuta
zespo³y z Albigowej i Kraczkowej,
które zajê³y miejsca na podium,
otrzyma³y pami¹tkowe statuetki.
Pozosta³e szko³y otrzyma³y za zajête
miejsca dyplomy.
Najlepszym zawodnikiem
igrzysk zosta³ wybrany Krzysztof
Fryñ ze Szko³y Podstawowej
w Wysokiej, za co otrzyma³ medal i
dyplom uznania.
Mistrz Gminy (SP Wysoka)
bêdzie reprezentowa³ Gminê £añcut
na turnieju powiatowym, który
odbêdzie siê w Rakszawie.
tekst i zdjêcia Witold Ku¿niar
– Gminny Organizator Sportu
Do fina³u dru¿yna SP Wysoka
stanê³a mocno skoncentrowana i po
dramatycznym boju ostatecznie
pokona³a zespó³ z Albigowej 2:1.
Dalsze miejsce w siatkarskich
zmaganiach zajê³a szko³a z Soniny,
która w walce o 5. miejsce pokona³a
ekipê z G³uchowa 2:0.
Zwyciêzcy GIMS w mini pi³ce siatkowej – M. Baran, K. Czorniak, K. Fryñ, K.
Gajda, M. Had³aw, B. Karaœ, K. KuŸniar, B. Magoñ – opiekun T. Skomra
Po rozegraniu meczu fina³owego
odby³o siê uroczyste zamkniêcie
turnieju, z udzia³em Dyrektora
Szko³y Podstawowej w Wysokiej
Agaty Surdel, po³¹czone z wrêczeniem pucharu, dyplomu, a poszczególnym zawodnikom zwyciêskiej
dru¿yny - medali. Dziêki sponsorowi
Najlepszy zawodnik turnieju –
Krzysztof Fryñ
SPORT
str. 19
V TURNIEJ TENISA STO£OWEGO
O ,,PUCHAR PREZESA UCZNIOWSKIEGO KLUBU SPORTOWEGO
SONINIANKA” W SONINIE
ZWYCIÊSKA SP SONINA
W dniu 27.03.2006 r. ponad 64 pingpongistek i pingpongistów z 7
szkó³ podstawowych gminy £añcut (SP Cierpisz, SP G³uchów, SP
Handzlówka, SP Kraczkowa, SP Rogó¿no, SP Sonina, SP Wysoka) stanê³o
na starcie V Turnieju Tenisa Sto³owego o ,,Puchar Prezesa UKS
,,Soninianka”, którego aren¹ by³a Szko³a Podstawowa w Soninie. Patronat
honorowy nad turniejem pe³ni³a prezes UKS “Soninianka” Stanis³awa Panas
wraz z dyrektorem Szko³y Podstawowej w Soninie Ew¹ Kotwic¹. Zawody
uœwietnili sw¹ obecnoœci¹ zaproszeni goœcie z Komendy Powiatowej Policji
w £añcucie: sier¿ant szt. Piotr Rachwa³ oraz st. sier¿ant Mariusz Stanio,
który wyg³osi³ prelekcjê z zakresu programu profilaktyczno-edukacyjnego
“Jak ustrzec siê zagro¿eñ rzeczywistoœci”.
Dziewczêta jak i ch³opcy rywalizowali w 3 kategoriach wiekowych
rocznik 1995 – kl. IV, rocz. 94 - kl.V
i rocz. 93 - kl.VI), systemem ,,do
dwóch przegranych”.
Oto medaliœci poszczególnych
kategorii:
Klasa IV
Dziewczêta: Belcar Judyta (SP
Sonina), Buntalik Karolina (SP Sonina), Nosek Karolina (SP Wysoka).
Ch³opcy: Michna Marcin (SP
Sonina), Siwula Pawe³ (SP Wysoka), Kubis Artur (SP Sonina).
Klasa V
Dziewczêta: Baran Ewelina (SP
Sonina), Jaroñ Magdalena (SP
Handzlówka), Michna Aneta (SP
Wysoka).
Gminy £añcut w kategorii ch³opców
otrzyma³ Tomasz Majewski,
równie¿ ze Szko³y Podstawowej w
Handzlówce. W klasyfikacji
zespo³owej dru¿yn Puchar Prezesa
UKS ,,Soninianka” zdoby³a SP
Sonina.
Dziêki szczodroœci naszych
sponsorów, tj. Gminnej Komisji
Problemów
Rozwi¹zyw ania
Alkoholowych oraz prywatnemu
przedsiêbiorcy z Soniny Witos³awowi Michnie, zawody sportowe
Ch³opcy: Majewski Tomasz (SP
Handzlówka), Wrona Adrian (SP
Sonina), Surmacz Wojciech (SP
Wysoka).
Wyniki spotkañ: SP Wysoka –
SP Kraczkowa 0:0, SP Wysoka –
SP Albigowa 1:0, SP Wysoka – SP
Sonina 0:0, SP Wysoka – SP G³uchów 1:1, SP Wysoka – SP G³uchów
Najlepsza tenisistka i tenisista
sto³owi Gminy £añcut
Dziewczêta: Rozmus Magdalena (SP
Handzlówka), Garga³a Ewelina (SP
Handzlówka), Kudyba Katarzyna
(SP Sonina)
Ch³opcy: Gajda Krystian (SP
Wysoka), Skupieñ Bartosz (SP
Rogó¿no), Had³aw Maciej (SP
Wysoka).
W klasyfikacji indywidualnej,
tytu³ Mistrzyni Gminy £añcut w
tenisie sto³owym, w kategorii
dziewcz¹t wywalczy³a Magdalena
Rozmus ze Szko³y Podstawowej w
Handzlówce, zaœ tytu³ Mistrza
Zwyciêski zespó³
O ,,PUCHAR DYREKTORA SZKO£Y PODSTAWOWEJ W KOSINIE”
Rozgrywki prowadzono systemem ,,ka¿dy z ka¿dym” (w sumie
21 pojedynków).
tekst i zdjêcia Witold KuŸniar
Klasa VI
IV TURNIEJ HALOWEJ PI£KI NO¯NEJ
1.04.2006 r. w sali sportowej
Szko³y Podstawowej w Kosinie odby³ siê IV Turniej Halowej Pi³ki No¿nej o ,,Puchar Dyrektora Szko³y
Podstawowej w Kosinie”, zgodnie z
Terminarzem Gminnych Igrzysk
M³odzie¿y Szkolnej. Honorowy patronat nad zawodami obj¹³ Dyrektor
SP w Kosinie, Stanis³aw Tkacz. W
zawodach udzia³ wziê³o 7 szkó³ podstawowych gminy £añcut (SP Albigowa, SP Cierpisz, SP G³uchów, SP
Kraczkowa, SP Kosina, SP Sonina,
SP Wysoka).
mia³y bardzo pasjonuj¹cy charakter
i doskona³¹ oprawê. Tu¿ po zakoñczeniu ostatnich spotkañ odby³o siê
uroczyste zamkniêcie turnieju,
po³¹czone z wrêczeniem pucharów,
statuetek, medali, dyplomów i sporo
nagród rzeczowych dla wiêkszoœci
uczestników turnieju.
1:0, SP Wysoka – SP Kosina 1:1,
SP Wysoka – SP Cierpisz 1:0, SP
Albigowa – SP Kraczkowa 0:2, SP
Kraczkowa – SP Sonina 2:0, SP
Kraczkowa – SP G³uchów 4:0, SP
Kraczkowa – SP Kosina 1:0, SP
Kraczkowa – SP Cierpisz 0:1, SP
Albigowa – SP Sonina 0:1, SP Albigowa – SP G³uchów 0:0, SP Albigowa – SP Kosina 0:1, SP Albigowa
– SP Cierpisz 1:1, SP Sonina – SP
G³uchów 2:0, SP Sonina - SP Kosina
1:0, SP Sonina – SP Cierpisz 1:0,
SP G³uchów – SP Kosina 0:2, SP
G³uchów – SP Cierpisz 1:2, SP
Kosina – SP Cierpisz 1:0.
Klasyfikacja koñcowa:
I miejsce - SP Kraczkowa 13 pkt.
stos./br. 9:1
II miejsce - SP Sonina 13 pkt. 5:2
III miejsce - SP Wysoka 12 pkt. 4:1
IV miejsce - SP Kosina 10 pkt. 5:3
V miejsce - SP Cierpisz 7 pkt. 4:5
VI miejsce - SP Albigowa 2 pkt. 1:6
VII miejsce - SP G³uchów 1 pkt.
1:11
Najlepszej dru¿ynie turnieju (SP
Kraczkowa) wrêczono puchar,
dyplom i medale. Zespo³om za drugie
i trzecie miejsce, dziêki ofiarnoœci
sponsora firmie “WIM” z £añcuta,
przyznano statuetki i dyplomy, zaœ
pozosta³ym dru¿ynom dyplomy.
Najlepszym zawodnikiem turnieju zosta³ £ukasz Kunysz (SP
Kraczkowa), Najwiêcej bramek w
turnieju zdobyli: Krystian Gajda
(SP Wysoka) i Micha³ Rola (SP
Sonina).
tekst i zdjêcia Witold KuŸniar
Zwyciêzcy zawodów: D. Bartkiewicz, K. Kunysz, £. Kunysz,
J. Krzysztoñ, P. Nowak, P. Techman – opiekun A. Dyrda
SPORT
str. 20
W KONKURSIE
SPORTOWYM KLAS I - III
SP WYSOKA NAJLEPSZA
20.04.2006r. w ramach Gminnych Igrzysk M³odzie¿y Szkolnej, w
sali sportowej Szko³y Podstawowej
w Wysokiej odby³ siê konkurs
sportowy klas I – III pod has³em
,,Baw siê z nami”. W zawodach
organizowanych przez Gminny
Szkolny Zwi¹zek Sportowy uczestniczy³y cztery reprezentacje naszej
gminy (SP Albigowa, SP G³uchów,
SP Sonina, SP Wysoka).
Zawody sk³ada³y siê z 7 gier i
zabaw zgodnie z Wojewódzkim
Kalendarzem Imprez Sportowych, w
których uczestnicy musieli wykazaæ
siê wysok¹ sprawnoœci¹ motoryczn¹
o charakterze szybkoœciowozwinnoœciowo-skocznoœciowym.
Ka¿dy zespó³ sk³ada³ siê z 10 zawodników (5 dziewczynek i 5 ch³op-
ców), którzy mieli do wykonania
szereg umiejêtnoœci ruchowych
zwi¹zanych z programem kszta³cenia
zintegrowanego.
W koñcowej rywalizacji bezkonkurencyjna okaza³a siê szko³a
Podstawowa w Wysokiej, która
zajê³a pierwsze miejsce, gromadz¹c
22,5 punktów. Na drugim miejscu
uplasowa³a siê reprezentacja z SP Sonina osi¹gaj¹c dorobek 21 pkt., a
trzeci stopieñ podium przypad³ ekipie
z Albigowej z 16,5 pkt. Czwarte
miejsce z 10 pkt. zajê³a reprezentacja
G³uchowa.
Tu¿ po zakoñczeniu rywalizacji
odby³o siê uroczyste zamkniêcie
turnieju po³¹czone z wrêczeniem
pucharu, medali i dyplomów. Zwyciêzcy otrzymali je z r¹k Dyrektora
Konkurs na EX LIBRIS
rozstrzygniêty
Na og³oszony przez Centrum
Kultury Gminy £añcut konkurs “Ex
Libris biblioteki publicznej”
wp³ynê³o 124 prac.
Powo³ana przez dyrektora
CKG£ komisja w sk³adzie: przewodnicz¹cy – Marek Hepnar, instr.
plastyki w Miejskim Domu Kultury
w £añcucie oraz cz³onkowie –
Andrzej KuŸniar instr. plastyki w
CKG£ i Jan Baran instr ds.
artystycznych CKG£ oceni³a
dostarczone prace.
Po doœæ d³ugiej dyskusji komisja
wy³oni³a laureatów. Zostali nimi: I
miejsce – Katarzyna Niedzia³ek z
Kraczkowej, II – Grzegorz P³onka z
Kraczkowej, III – Dariusz Magryœ z
Handzlówki. Postanowiliœmy te¿
przyznaæ wyró¿nienia: Anicie
Trojnar z Kraczkowej, Barbarze
Socha z Handzlówki.
Pomimo, ¿e ten konkurs mia³
otwart¹ formu³ê bez ¿adnych ograniczeñ – d³ugo nie wiedzieliœmy jak
potraktowaæ zestaw prac Magdaleny
Drozd-Witek z Kraczkowej. Wyró¿nia³ siê on wœród pozosta³ych prac
profesjonalizmem warsztatu oraz
wysokim poziomem artystycznym.
Z uwagi na fakt, ¿e pozostali
uczestnicy s¹ ucznami szkó³ podstawowych lub gimnazjów nie
mogliœmy ich tak samo oceniaæ.
Dlatego postanowaliœmy przyznaæ
pani
Magdalenie
specjalne
wyró¿nienie.
Oceniaj¹c nades³ane prace (z
wszystkich wsi naszej gminy)
wyró¿niliœmy prace z Kraczkowej i
Handzlówki nie tylko zw wzgl¹d na
ich poziom artystyczny, ale i z uwagi
na jakoœæ techniczn¹ i ogóln¹
estetykê prac – widaæ tu pracê
nauczycieli plastyki. W wielu innych
pracach widaæ by³o interesuj¹ce
pomys³y, ale niestety z uwagi na
braki warsztatowe nie mo¿na ich by³o
nagrodziæ.
Gratulujemy wszystkim uczestnikom konkursu i ¿yczymy
dalszych sukcesów (nie tylko
plastycznych)
cz³onek komisji - A. KuŸniar
W niniejszym numerze publikujemy nagrodzone prace, wiêkszy
wybór na stronie inernetowej
www.gminalancut.pl.
Od lewej nagrodzone prace:
Katarzyny Niedzia³ek, Grzegorza
P³onki oraz Dariusza Magrysia.
Szko³y Podstawowej w Wysokiej
Agaty Surdel, która wszystkim uczestnikom turnieju ¿yczy³a w przysz³oœci wielu sportowych wra¿eñ i
jeszcze lepszych wyników. Dziêki
sponsorowi zawodów firmie ,,WIM”
z £añcuta, zespo³y z miejsc drugich i
trzecich otrzyma³y okolicznoœciowe
statuetki.
Najlepszy zespó³ Gminy £añcut
(SP Wysoka) bêdzie reprezentowaæ
nasz¹ gminê na zawodach szczebla
powiatowego w hali sportowej
ZSTG w Rakszawie.
tekst i zdjêcie Witold KuŸniar
Sk³ad zwyciêskiej dru¿yny: D. Cwynar, M. Jamró¿, K. Matejek, E. Michna,
P. Kud, M. Nosek, M. Szpunar, S. Szurlej, K. Wa¿ny, M. Wiater –
opiekunowie: M. Tonia, T. Pucha³a, A Wyszyñski
Siatkówka
Gra³a „Sawa” Sonina
Dru¿yna siatkarska „Sawa” Sonina w sk³adzie: Marcin Surmacz,
Piotr Surmacz, Grzegorz Lekki,
Grzegorz Styœ, Marcin Noga, Grzegorz Szpytma, Marek Czechowicz,
Rafa³ Jucha oraz Dawid Gunia pod
opiek¹ Grzegorza Rejmana bra³a
udzia³ w ostatnim czasie w kilku presti¿owych turniejach pi³ki siatkowej.
18 marca 2006 r. odby³ siê Turniej
o Puchar Wójta Gminy ¯o³ynia, w
którym bra³o udzia³ 6 dru¿yn z: Soniny, Rakszawy, Sieniawy, Le¿ajska, Jaros³awia i oczywiœcie gospodarze z ¯o³yni. Graj¹c w grupie z
Sieniaw¹ i ¯o³yni¹ z pewnym trudem wywalczyliœmy sobie awans do
fina³u, i nie dalismy szans ¿adnej z
dru¿yn pewnie wygrywaj¹c kolejne
mecze i bez pora¿ki na koncie
wywalczyliœmy 1-sze miejsce.
W dniu 08.04.2006 braliœmy
udzia³ w turnieju dru¿yn niezrzeszonych o puchar Burmistrza
Jaros³awia. Wœród 11 dru¿yn pewnie przeszliœmy rozgrywki grupowe (zwyciêstwa z £ukawcem i
¯o³yni¹), jednak zmêczenie da³o
znaæ o sobie w finale gdzie jeszcze
uda³o nam siê wygraæ pó³fina³ z
gospodarzami, niestety w ostatnim
meczu ulegliœmy nieznacznie w tiebreaku 13:15 dru¿ynie z Le¿ajska.
Tym samym zajêliœmy drugie
miejsce w turnieju. Zupe³n¹
niewiadom¹ by³ wystêp na turnieju
w Lubaczowie o Puchar Starosty
Lubaczowskiego. Praca zawodowa
i kontuzje kilku podstawowych
zawodników s¹ niejakim usprawiedliwieniem “niepowodzenia” na
tych zawodach. Wœród 7 dru¿yn
zajêliœmy 4 miejsce. Cieszy jednak
fakt, ¿e dublerzy podstawowych
zawodników zdobywaj¹ doœwiadczenie i podnosza poziom swojej
gry, co niew¹tpliwie zaprocentuje
w przysz³oœci.
Grzegorz Rejman
KULTURA
str. 21
W ho³dzie Ojcu Œwiêtemu
rze znalaz³y siê utwory F. Chopina,
F. Schuberta, R. Schumana, M. Ravela oraz teksty Jana Paw³a II. Organizatorami koncertu byli Centrum
Kultury Gminy £añcut, Oœrodek
Kultury w Kraczkowej, Starostwo
Powiatowe, Muzeum Zamek w £añcucie oraz parafia p.w. œw. Miko³aja
w Kraczkowej. Patronat honorowy
obj¹³ ks. dziekan W³adys³aw Kenar.
Tego samego dnia koncert zosta³
powtórzony w koœciele parafialnym
w Kraczkowej, 9 kwietnia w koœciele
farnym w £añcucie, a 30 kwietnia
artyœci wyst¹pili jeszcze z tym
repertuarem w koœciele parafialnym
na Olczy w Zakopanem oraz w Sanktuarium Matki Bo¿ej Fatimskiej na
Krzeptówkach
równie¿
w
Zakopanem. (iw)
fot. Andrzej £obaza
W pierwsz¹ rocznicê œmierci Jana
Paw³a II, 2 kwietnia 2006 r., w sali
balowej ³añcuckiego Zamku odby³
siê piêkny koncert poœwiêcony naszemu wielkiemu Rodakowi. Wykonawcami byli: kwintet instrumentów
dêtych blaszanych, chór mieszany i
orkiestra kameralna z Oœrodka Kultury w Kraczkowej. Wyst¹pili równie¿ soliœci: Pawe³ Wiœniewski, aktor
Teatru im. W. Siemaszkowej w Rzeszowie – recytacje, Anna Baran – róg,
Natalia Cieœlachowska – sopran,
Alina Kramarz i Mira Opaliñska –
fortepian, Sebastian Boguszewski –
bas, Artur Nycz – tenor. Koncert prowadzi³a Aleksandra M³ynek, a autorem scenariusza i dyrygentem zespo³ów by³ Zdzis³aw Magoñ z Centrum
Kultury Gminy £añcut. W repertua-
7.05.2006 r. Albigowa
– Œwiêto Kwitn¹cych Sadów
Na zdjêciu od lewej Artur Nycz, Natalia Cieœlachowska,
Sebastian Boguszewski – fot. Andrzej £obaza
31.05.2006 r. Albigowa
– Przedszkolada
Festyn otworzy³ d³ugoletni dyrektor Instytutu Sadowniczego w Albigowej
dr in¿. Józef Kleparski
Tañczy najm³odsza grupa Dzieciêcego Zespo³u Piosenki i Ruchu „Pyza”
z Albigowej
Goœcinnie wyst¹pi³a kapela „Paka Sêdzisza” z Sêdziszowa M³p.
Zdjêcia Anna £obaza
zdjêcia Jadwiga i Andrzej £obaza
KULTURA
str. 22
“Nie mogê pozwoliæ, by treœæ ¿ycia naszych przodków
posz³a w niepamiêæ ..”
œmy tak zgran¹ ekip¹, ¿e wszelkie z³oœci
zawsze koñczy³y siê
œmiechem. (œmiech)
Zorganizowanie tak
charakterystyczne
du¿ego plenerowego
elementy, ustaliæ owidowiska wymasoby, którym bêdzie
ga³o intensywnej prasiê przypisywaæ pocy wielu fachowców –
szczególne role, a
artystów. Projekt olzatem nazwaæ ich po
brzymiej scenografii
imieniu i napisaæ
wykona³ Lucjan Rydialogi: sensowne,
bak – blejtramy –
¿ywe, charakterystyczyli konstrukcje
czne, aby fabu³a,
Roman Skomra drewniano-pó³cienne
któr¹ siê przedstaTadeusz Kaszyca,
wia nie by³a sfa³szoJan Cwynar, Edward Cwynar,
wana, ale porywaj¹ca i ciekawa.
Andrzej Klukiñski, Pawe³ Michna i
Przystêpuj¹c do pisania “Pasji”
Aleksander Szul. Scenografiê wykomia³em ju¿ za sob¹ kilka scenanali, czyli namalowali Marek Heriuszy – ale by³y one na ogó³ lekkie,
pnar i Adam Hepnar. Ca³oœæ zosta³a
o dowolnej mojej interpretacji, bez
oœwietlona lampami syberyjskimi i
obawy o sfa³szowanie faktów. Tak
pochodniami, a wykonali je Tadeusz
by³o ze scenariuszami “Wesela”,
Kaszyca i Jan Cwynar. Anna HaPoprawin” czy „Jase³ek”. Przystêd³aw, Renata Kluz i Ignacy Had³aw
puj¹c do pisania “Pasji” przestuzaprojektowali i wykonali ponad 50
diowa³em wiele literatury: “Bibliê”,
kostiumów. Przyznajê, ¿e zrobili to
„Pasja” – Anny Katarzyny Emmeprzepiêknie. Pawe³ Inglot – introlirich, na podstawie, której Mel
gator artysta, wykona³ wszystkie
Gibson nakrêci³ film, “Historia
piêkne czapy, che³my i zbroje. Ca³¹
Jezusa” Mary Ba³chelor i wiele inscenografiê zwiêczyli ustawiaj¹c j¹,
nych dzie³ tematycznych. Z ca³ej
druhowie OSP Sonina. Spektakl
literatury wybra³em elementy i fakty,
odbywa³ siê wieczorem, wówczas
które chcia³em uj¹æ w scenariuszu i
nad oœwietleniem (lampami wyprzedstawiæ w formie prostego i
po¿yczonymi z Oœrodka Kultury w
przystêpnego dla wszystkich przeWysokiej oraz Miejskiego Domu
kazu. Ten olbrzymi materia³ trzeba
Kultury w £añcucie) czuwali Zdziby³o podaæ w 2-godzinnej pigu³ce
s³aw Owsiak i Tadeusz Kluz, dŸwiêk
odegranej przez moich aktorów.
opracowa³ i realizowa³ Jan Baran
Odpowiadaj¹c ju¿ œciœle na pytanie
z ekip¹ Centrum Kultury Gminy
pisa³em 4 miesi¹ce od kwietnia do
£añcut. Nie sposób wymieniæ wszylipca ubieg³ego roku. Potem trzeba
stkich, którzy pracowali przy tym
by³o to przepisaæ, powieliæ, wytypoprzedsiêwziêciu, ale chcê podkrewaæ obsadê, rozdaæ role i æwiczyæ,
œliæ, ze pracowali oni bardzo ofiaræwiczyæ i jeszcze raz æwiczyæ ...
nie i bezinteresownie. Nak³ady
finansowe by³y bardzo du¿e, licz¹c
D: Jak du¿ych nak³adów i pracy
tylko zakup potrzebnych materiawymaga zorganizowanie takiego
³ów, tkaniny prawie 300 metrów,
widowiska?
farby, gwoŸdzie. Du¿e iloœci drewna
R. Skomra: Widowisko to wymaga³o
ofiarowa³ Tadeusz Kaszyca, czêœæ
ogromu pracy osób, które przyjê³y
œrodków przekazali dobroczyñcy,
poszczególne role. By³y to role historesztê wypracowa³ sam zespó³
ryczne, autentyczne – nic dodaæ, nic
poprzez wystêpy.
uj¹æ wszystko musia³o byæ tak jak
D: Czy jest pan zadowolony z
zosta³o napisane – bez dodawania
frekwencji?
“swoich” sekwencji, bez liczenia na
podpowiedzi suflera – bo to przecie¿
R. Skomra:. Pomimo, ¿e oko³o
widowisko w plenerze. Æwiczyliœmy
godziny 17.00 zaczê³y siê ci¹g³e
od wrzeœnia ubieg³ego roku do 6
opady deszczu, które trwa³y prawie
do godz. 22.00, frekwencja by³a
maja bie¿¹cego roku. Próby odbyniespodziewanie zadowalaj¹ca.
wa³y siê w naszej niestety bardzo
Szacowaliœmy oko³o 800 osób.
ma³ej œwietlicy, 2 razy w tygodniu i
Widzowie, którzy przyszli w wiêtrwa³y do 3 godzin ka¿da, bez mokszoœci wytrwali do koñca, trochê
¿liwoœci skorzystania ze sceny, bo
zmoczeni, ale opuszczali swe
takiej praktycznie w Soninie nie ma.
miejsca zadowoleni, sk³adali nam
Muszê powiedzieæ, ze moi aktorzy
gratulacje, niektórzy z nich nie kryli
to prawie bohaterowie, bo z siedz¹³ez wzruszenia. Wiêkszoœæ osób na
cych prób przeszli w plener i zagrali
widowni zamyœlona w skupieniu
bezb³êdnie. Przyznajê, ¿e du¿o mnie
prze¿ywa³a ca³y spektakl.
to kosztowa³o, wypowiedzia³em
wiele g³oœnych s³ów w obronie mojej
D: Wracaj¹c do przesz³oœci, liczy
koncepcji na ten spektakl, ale jestePan na to, ¿e “Pasja” powtórzy
Rozmowa z autorem i re¿yserem widowiska
plenerowego pt. “Nauczanie Jezusa Misterium
Mêki Pañskiej” - Romanem Skomr¹ z Soniny.
D: To nie pierwsze, ale ju¿ czwarte po “Weselu”, “Poprawinach”
i “Jase³kach” tak du¿e Pana
przedsiêwziêcie artystyczne.
Sk¹d siê bior¹ pomys³y, co Pana
inspiruje do tej formy
aktywnoœci?
R. Skomra: W jednym zdaniu
trudno jest skwitowaæ tê odpowiedŸ,
ale pomys³y artystyczne mia³em ju¿
od dzieciñstwa, kiedy to moje starsze
siostry ze swoimi kole¿ankami,
organizowa³y teatrzyki domowe i
mnie jako kilkuletniego ch³opca
anga¿owa³y do jakichœ ról. Tak to
siê zaczê³o. Niedaleko mojego domu u pañstwa Szpunarów, jedna
izba by³a scen¹, a druga oddzielona
szerokimi drzwiami – widowni¹.
PóŸniej gra³em w coraz œmielszych
rolach i w skeczach szkolnych. W
okresie bo¿onarodzeniowym chodziliœmy z gwiazd¹, szopk¹ i królem
Herodem. Wtedy ju¿ poci¹ga³a mnie
kultura ludowa. Wszystko to trzeba
by³o przygotowaæ: role, stroje, rekwizyty, i oczywiœcie wyæwiczyæ, aby
wypaœæ ³adnie. Kolêdnicy byli wtedy
ma³ymi artystami, którzy sami
tworzyli ca³¹ formê artystyczn¹. A
potem szko³a œrednia i kabarety
szkolne, wszystkie akademie z czêœci¹ artystyczn¹, konkursy recytatorskie i w Soninie zespo³y ludowe,
do¿ynkowe, przedstawienia teatralne i kabarety – to by³ wszechstronny
rozwój artystyczny m³odych ludzi –
na ogó³ sami byliœmy organizatorami zespo³ów i programów artystycznych. Z jednej strony poci¹ga³
mnie humor sceniczny, kabaret, a z
drugiej folklor i piêkno kultury
ludowej – piosenki i tañce ludowe.
Tak¿e inspiracj¹ do moich dzia³añ
by³a œwiadomoœæ, ¿e folklor i obrzêdy ludowe zanikaj¹, ¿e ginie bezpowrotnie, to co by³o treœci¹ ¿ycia
wielu pokoleñ naszych ojców i pradziadków, ¿e trzeba ocaliæ od zapomnienia piêkne obrzêdy ludowe. To
w³aœnie pchnê³o mnie do zbierania
przez prawie 15 lat od najstarszych
mieszkañców Soniny, informacji
dotycz¹cych obrzêdów, zwyczajów
weselnych, poprawinowych i jase³kowych, a potem ujêcia ich w
formie scenariuszy w kilku
wersjach i wybranie najlepszych.
D: Ile Pan poœwiêci³ czasu na napisanie scenariusza do “Pasji”,
jak wygl¹da praca nad takim
scenariuszem?
R. Skomra:. Praca nad scenariuszem trwa d³ugo, bo trzeba najpierw zebraæ materia³, posegregowaæ go, wybraæ najbardziej
sukces “Wesela soniñskiego”?
Nie tylko cieszy³o siê ono ogromnym zainteresowaniem, ale
równie¿ rozs³awi³o Soninê
niemal w ca³ym kraju.
R. Skomra: “Pasja” to inny typ
widowiska ni¿ “Wesele”. To widowisko stacjonarne, które mo¿e odbywaæ siê tylko w Soninie na górkach pañstwa Kielarów i Pasierbów. Tak zosta³o ono przeze mnie
skonstruowane. Nie planowaliœmy
¿adnych wyjazdów. Ze wzglêdu na
deszcz w czasie majowej premiery,
i w zwi¹zku z du¿ym zainteresowaniem osób z Soniny i okolic mamy
zamiar powtórzyæ spektakl jeszcze
w tym roku, najprawdopodobniej we
wrzeœniu. Mam nadziejê, ze pogoda
nam dopisze. Uwa¿am równie¿, i
chcia³bym, ¿eby “Pasja” wystawiana by³a, co roku, aby w pe³ni wykorzystaæ du¿¹ pracê zespo³u, osób
ca³ego zaplecza organizacyjnego i
niema³e œrodki finansowe, które
zosta³y zainwestowane w wyposa¿enie widowiska.
D: Jakie bêdzie kolejne przedsiêwziêcie, czy cz³onkowie zespo³u ludowego maj¹ równie¿
swoje plany w tym zakresie?
R. Skomra: Plany na najbli¿sze 3
miesi¹ce ju¿ znamy. “Zespó³ Ludowy Sonina” wraca do “Wesela”
i “Poprawin”. 22-24 czerwca br.
zostaliœmy zaproszeni do Wêgrowa
jako laureaci na X jubileuszowy
Festiwal Zespo³ów Obrzêdowych.
Jedziemy walczyæ o tytu³ najlepszych
w Polsce, gdy¿ spotkaj¹ siê tam
zwyciêzcy z kolejnych 10 Festiwali.
W miesi¹cu lipcu i sierpniu wyst¹pimy na imprezach pszczelarskich,
Œwiêcie Miodu, na rynku w Przemyœlu, Lublinie, Ostrowcu Œwiêtokrzyskim. A co dalej?? Rodz¹ mi
siê pewnie koncepcje, ale nie bêdê
zdradza³, ¿eby nie zapeszyæ. W
listopadzie br. przypada 10-cio lecie
zespo³u, bêdzie to nasz skromny
jubileusz. My jako Zespó³ wiêcej
pracujemy, a mniej œwiêtujemy...
D: ¯yczê wiêc wygranej w Wêgrowie oraz kolejnych sukcesów, a
tak¿e wspania³ych scenariuszy,
które nie pozwol¹, by kultura
naszych pradziadów posz³a w zapomnienie. Dziêkujê serdecznie
za rozmowê.
R. Skomra: Równie¿ dziêkujê za
rozmowê. Chcia³bym jeszcze podziêkowaæ wszystkim, którzy przyczynili siê do powstania „Pasji”, za
ka¿dy trud i poœwiecenie. Ten
spektakl to nie tylko mój sukces, ale
sukces wszystkich, którzy choæ w
najmniejszym stopniu przy³o¿yli do
niego rêkê.
Z Romanem Skomr¹ rozmawia³a
Danea
KULTURA
str. 23
Jubileusz 50-lecia po¿ycia ma³¿eñskiego w Kosinie – fot. Jan Baran
Gminny Dzieñ Matki w Handzlówce. Na pierwszym planie cz³onkinie KGW otrzyma³y odznaczenia „Order Serca Matkom Wsi”.
fot. Andrzej £abaza

Podobne dokumenty