nr 2 (32) czerwiec 2006
Transkrypt
nr 2 (32) czerwiec 2006
ISNN 1731-9773 nr 2 (32) czerwiec 2006 ALBIGOWA CIERPISZ G£UCHÓW HANDZLÓWKA KOSINA KRACZKOWA ROGÓ¯NO SONINA WYSOKA Zachód s³oñca zdjêcie Rafa³ Kuniar str. 2 Widowisko plenerowe Nauczanie Jezusa Misterium Mêki Pañskiej w wykonaniu Zespo³u Ludowego Soninianie. Scenariusz i re¿yseria Roman Skomra. Wywiad z p. Skomr¹ na str. 22. Zdjêcia Piotr Wrona, str. 3 KULTURA Kalendarium wydarzeñ w Gminie £añcut Okiem aparatu Imprezy wiosenne w gminie £añcut 30.04.2006 r. Kosina VIII Koncert Pieni Wielkanocnej 12.03.2006 r. Rodzinny Turniej szachowy o nagrodê dyrektora CKG£ w Albigowej, 22.03.2006 r. IV Powiatowy konkurs wiedzy o Annie Jenke w Rogó¿nie, 29.03.2006 r. XXXIV Sesja Rady Gminy £añcut, str. 4 31.03.2006 r. Wystawa Tradycje Wielkanocne oraz podsumowanie konkursu KGW wi¹teczne Ciastka w Albigowej, 01.04.2006 r. Kiermasz Wielkanocny w Wysokiej, 02.04.2006 r. W Ho³dzie Janowi Paw³owi II koncert w wykonaniu chóru, orkiestry kameralnej, kwintetu instrumentów blaszanych z Kraczkowej w Sali Balowej Zamku £añcuckiego oraz powtórzenie w kociele parafialnym w Kraczkowej, str. 21 Fina³ koncertu w wykonaniu wszystkich chórów zdj. Jan Baran 9.04.2006 r. Powtórzenie koncertu W Ho³dzie Janowi Paw³owi II w kociele farnym w £añcucie, 22.04.2006 r. Zjazd Miejsko-Gminnego Zwi¹zku Ochotniczych Stra¿y Po¿arnych w Handzlówce, str. 17 24.04.2006 r. Eliminacje gminne konkursu Poeci i Pisarze Dzieciom w G³uchowie, 25.04.2006 r. XXXV Sesja Rady Gminy £añcut str. 4 26.04.2006 r. Eliminacje rejonowe konkursu Poeci i Pisarze Dzieciom w Kosinie, 30.04.2006 r. VIII Koncert Pieni Wielkanocnej w Kosinie, 30.04.2006 r. Powtórzenie koncertu W Ho³dzie Janowi Paw³owi II przez chór, orkiestrê kameraln¹ z Kraczkowejw kociele parafialnym na Olczy w Zakopanem oraz w Sanktuarium Matki Bo¿ej Fatimskiej na Krzeptówkach równie¿ w Zakopanem. Pose³ na Sejm RP Kazimierz Go³ojuch wrêcza upominki przedstawicielom zespo³ów zdj. Jan Baran 3.05.2006 r. Kraczkowa Gminne Obchody 3-Maja 03.05.2006 r. Gminne Obchody 3-majowe w Kraczkowej, 06.05.2006 r. Widowisko plenerowe Misterium Mêki Pañskiej w wykonaniu Zespo³u Ludowego Sonina w Soninie, str. 2, 22, 23 07.05.2006 r. Festyn wiêto Kwitn¹cych Sadów w Albigowej, 10.05.2006 r. Eliminacje gminne konkursu piewaæ ka¿dy potrafi w Wysokiej, 14.05.2006 r. Jubileusz 50-lecia kap³añstwa ks. Czes³awa Wojnara w Wysokiej, 14.05.2006 r. Festyn wiêto Kwitn¹cych Jab³oni w Handzlówce, 21.05.2006 r. Festyn Wiosenny w Rogó¿nie, 24.05.2006 r. Majówka impreza regionalna w G³uchowie, 25.05.2006 r. Gminny Dzieñ Matki w Handzlówce, 31.05.2006 r. Przedszkolada Gminy £añcut w Albigowej, zdj. Andrzej Kuniar redaguje zespó³: Marta Pyda, Danuta Szul. Adres redakcji: Urz¹d Gminy £añcut oraz Centrum Kultury Gminy £añcut, ul. Mickiewicza 2 a, 37-100 £añcut, tel. (0-17) 225 22 64, 225 65 37, fax (0-17) 225 65 36, e-mail: [email protected], [email protected], www.gmlancut.pl Redakcja zastrzega sobie prawo wyboru i skracania nadsy³anych materia³ów. Za treæ reklam i og³oszeñ redakcja nie ponosi odpowiedzialnoci. URZÊDOWE str. 4 XXXIV Sesja Rady Gminy £añcut 29 marca 2006 r. Obrady sesji Rady Gminy odby³y siê tym razem w gocinnej Szkole Podstawowej w Albigowej, która przygotowa³a sesjê i umo¿liwi³a jej odbycie poza siedzib¹ Urzêdu. W sesji uczestniczyli wszyscy radni. Podczas sesji zaprezentowany zosta³ realizowany w trzech szko³ach naszej gminy (SP Albigowa, SP Kraczkowa i PG Albigowa) Program Szko³a Marzeñ. O bogactwie ró¿norodnych form dzia³añ mogli siê przekonaæ uczestnicy sesji w trwaj¹cej ponad 3 godziny prezentacji. Wszyscy byli pe³ni uznania dla podejmowanych inicjatyw. Podczas sesji podjêtych zosta³o 5 uchwa³, które dotyczy³y : 1. Zatwierdzenia taryf op³at za us³ugi zwi¹zane z dostarczaniem wody i odprowadzaniem cieków na kolejny rok. Taryfy obowi¹zuj¹ od 1 maja br. Nale¿y zauwa¿yæ, ¿e nie zosta³y one zmienione w stosunku do 2. 3. 4. 5. obowi¹zuj¹cych w ostatnim roku (1,85 z³/m3 netto za dostawê wody oraz za przyjêcie cieków komunalnych). Zatwierdzone zosta³y górne stawki op³at ponoszonych przez w³acicieli nieruchomoci za us³ugi w zakresie odbioru odpadów komunalnych oraz opró¿nianie zbiorników bezodp³ywowych. Uchwalony zosta³ Regulamin utrzymania czystoci i porz¹dku na terenie Gminy £añcut. Jest to bardzo wa¿ny dokument reguluj¹cy szereg spraw zwi¹zanych z czystoci¹ i porz¹dkiem na terenie gminy. Rada dokona³a zmian w bud¿ecie gminy £añcut na 2006 r. Rada wyrazi³a zgodê na zabezpieczenie realizacji umowy o dofinansowanie w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego projektu Rozbudowa drogi gminnej Nr 1.09852R Kraczkowa przez wie w formie weksla in blanco. XXXV Sesja Rady Gminy £añcut 25 kwietnia 2006 r. Sesja Rady Gminy odby³a siê w siedzibie Urzêdu Gminy. W sesji uczestniczy³o 20 radnych. Podstawowym tematem obrad by³o przyjêcie sprawozdania Wójta Gminy z wykonania bud¿etu za 2005 r. oraz udzielenie absolutorium z tego tytu³u. Mo¿na powiedzieæ, ¿e Rada Gminy by³a zadowolona z przed³o¿onych materia³ów, poniewa¿ do sprawozdania nie wniesiono ¿adnych uwag, a uchwa³a w sprawie udzielenia absolutorium Wójtowi Gminy zosta³a podjêta jednog³onie. Pozosta³e tematy sesji dotyczy³y: 1. Rada dokona³a zmian w bud¿ecie gminy na 2006 r. 2. Rada dokona³a oceny aktualnoci studium uwarunkowañ i kierunków zagospodarowania przestrzennego oraz miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego Gminy £añcut. 3. Zosta³ zatwierdzony Plan rozwoju wsi G³uchów. Jest to ju¿ dziewi¹ta miejscowoæ, która ma zatwierdzony ten wa¿ny dokument. Pierwsze te- go typu dokumenty zosta³y zatwierdzone 1 grudnia 2004 r. dla wsi Kosina i Sonina. 4. Rada podjê³a uchwa³ê w sprawie wyra¿enia zgody na sprzeda¿ nieruchomoci zabudowanej w Kosinie. Jest to nieruchomoæ przekazana wczeniej w u¿ytkowanie Pañstwu Chomiczom rodzinie przyby³ej do nas w 2000 r. z Kazachstanu. Rada postanowi³a o dokonaniu sprzeda¿y przy zastosowaniu bonifikaty w wysokoci 99 % wartoci nieruchomoci. 5. Rada wyrazi³a zgodê na sprzeda¿ nieruchomoci w G³uchowie z przeznaczeniem pod budownictwo. Jest to teren czêci tzw. pastwiska. 6. Rada wyrazi³a zgodê na ustanowienie s³u¿ebnoci gruntowej na dzia³ce mienia komunalnego równie¿ w miejscowoci G³uchów. 7. Zosta³ uchwalony Statut Centrum Kultury Gminy £añcut. Dotychczasowo obowi¹zuj¹cy Statut zosta³ znowelizowany i dostosowany do aktualnie obowi¹zuj¹cych uregulowañ prawnych. Podczas sesji Rada podjê³a 9 uchwa³. M. Pyda INFORMACJA Wójt Gminy £añcut informuje, ¿e na podstawie umowy podpisanej w dniu 04.04.2006 r. z Wojewod¹ Podkarpackim Gmina £añcut realizuje projekt pn. Rozbudowa drogi gminnej Nr 1 0 9852 R Kraczkowa przez wie w km 1+2322+394 wspó³finansowany przez Uniê Europejsk¹ z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego (50% wartoci zadania) oraz Bud¿et Pañstwa (10% wartoci zadania). Ca³kowity koszt inwestycji, na któr¹ z³o¿ono wniosek o dofinansowanie w ramach dzia³ania 3.1 Obszary wiejskie Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego zosta³ oszacowany na 999.574,32 PLN. Projekt obejmuje rozbudowê drogi gminnej Kraczkowa przez wie polegaj¹c¹ na wykonaniu nowej nawierzchni bitumicznej o szerokoci 5 m na gruntowym odcinku drogi o d³ugoci 1 162 m oraz wykonanie obustronnych nieutwardzonych poboczy po 0,75 m ka¿de. Celem projektu jest zwiêkszenie dostêpnoci komunikacyjnej terenu Kraczkowej, co sprzyjaæ bêdzie podniesieniu atrakcyjnoci gospodarczej i inwestycyjnej gminy a w dalszej perspektywie przeciwdzia³aæ bêdzie jej marginalizacji spo³ecznej i ekonomicznej. W chwili obecnej zosta³ og³oszony przetarg na realizacjê przedmiotowego zadnia. Rozstrzygniêcie przetargu (wybór Wykonawcy) nast¹pi w miesi¹cu czerwcu bie¿¹cego roku. Planowany okres wykonania rzeczowego zakresu robót to lipiec sierpieñ. URZÊDOWE str. 5 Zwrot podatku od paliwa Od l kwietnia br. obowi¹zuje ustawa z 10 marca 2006r. o zwrocie podatku akcyzowego zawartego w cenie oleju napêdowego wykorzystywanego do produkcji rolnej (Dz. U. nr 52, poz. 379). Zwrot podatku przys³uguje producentowi rolnemu, za którego uwa¿a siê osobê fizyczn¹, osobê prawn¹ lub jednostkê organizacyjn¹ nie posiadaj¹c¹ osobowoci prawnej, bêd¹c¹ posiadaczem gospodarstwa rolnego w rozumieniu przepisów o podatku rolnym. Kwotê zwrotu podatku ustala siê jako iloczyn iloci oleju napêdowego kupionego przez producenta rolnego, wynikaj¹cej z faktur VAT i stawki zwrotu podatku na litr oleju napêdowego, obowi¹zuj¹cej w dniu z³o¿enia wniosku o zwrot podatku, w ramach odpowiednio obliczonego rocznego limitu (wartoæ ta bêdzie wynikaæ z wydanego rozporz¹dzenia). Wójt, burmistrz (prezydent miasta) w³aciwy ze wzglêdu na miejsce po³o¿enia gruntów bêd¹cych w posiadaniu lub wspó³posiadaniu producenta rolnego przyznaje, na wniosek tego producenta, w drodze decyzji, zwrot podatku. Wniosek o zwrot podatku sk³ada siê w terminach od l marca do 31 marca i l wrzenia do 30 wrzenia danego roku. Wyp³ata zwrotu podatku przyznanego na podstawie decyzji, wójta, burmistrza (prezydenta miasta) nastêpuje w terminach: od l maja do 31 maja je¿eli wnioski o zwrot podatku zosta³y z³o¿ne w terminie od l marca do 31 marca oraz od l listopada do 30 listopada je¿eli wnioski o zwrot podatku zosta³y z³o¿one w terminie od l wrzenia do 30 wrzenia. W zwi¹zku z powy¿szym wnioski o zwrot podatku akcyzowego bêdzie mo¿na sk³adaæ w Urzêdzie Gminy po raz pierwszy od l wrzenia do 30 wrzenia br. Do wniosku nale¿y do³¹czyæ faktury VAT na zakupiony olej napêdowy wystawiony na osobê ubiegaj¹c¹ siê o zwrot podatku (w³aciciel gruntu). Dlatego osoby planuj¹ce ubiegaæ siê o zwrot podatku winny gromadziæ faktury dokumentuj¹ce zakup paliwa w I pó³roczu 2006 r. Na dzieñ dzisiejszy brak rozporz¹dzenia okrelaj¹cego wzór wniosku o zwrot podatku. Nie jest te¿ znana ostateczna kwota zwrotu przys³uguj¹ca rolnikom. Skarbnik Gminy Wiktor Skoczyñski Planowane wa¿niejsze imprezy w Gminie £añcut 4 czerwca III Festiwal Kapel Podwórkowych w Wysokiej 4 czerwca Jubileusz 80-lecia Ochotniczej Stra¿y Po¿arnej w G³uchowie 11 czerwca Kiermasz dobrego, tradycyjnego jad³a pn. smaki i aromaty z Galicyjskiej Chaty w Soninie 24 czerwca Uroczyste otwarcie stadionu w Wysokiej oraz festyn 24-25 czerwca Festyn Weekend z rodzin¹ w G³uchowie 2 lipiec Festyn pn. III Jarmark z Piosenk¹ Biesiadn¹ w Rogó¿nie 2 lipiec Uroczyste otwarcie stadionu Arka w Albigowej oraz festyn 9 lipiec Jubileusz 60-lecia Klubu Sportowego Grom w Handzlówce 9 lipiec Festyn wakacyjny pn. Niech ¿yj¹ wakacje w Kosinie 16 lipiec Festiwal rowerowy impreza sportoworekreacyjno-handlowa w Handzlówce KOÑCZY SIÊ CZAS SK£ADANIA WNIOSKÓW O P£ATNOCI OBSZAROWE DLA ROLNIKÓW obszarach o niekorzystnych warunkach gospodarowania. Za ka¿dy dzieñ opónienia z³o¿enia wniosku bêdzie potr¹cony 1% z kwoty nale¿nej. Zgodnie z Rozporz¹dzeniem Rady Ministrów z 14 marca 2006 r. w sprawie rodzajów rolin objêtych p³atnociami uzupe³niaj¹cymi w 2006 Jeszcze do 15 maja rolnicy bêd¹ mogli sk³adaæ wnioski o przyznanie r. p³atnoci uzupe³niaj¹ce przys³uguj¹ do nastêpuj¹cych rodzajów rolin: p³atnoci bezporednich do gruntów rolnych. P³atnoci bezporednie przys³uguj¹ producentom rolnym posiadaj¹cym grunty rolne o powierzchni powy¿ej 1ha, z tym, ¿e powierzchnia dzia³ek rolnych wchodz¹cych w sk³ad gospodarstwa nie mo¿e byæ mniejsza ni¿ 0,1 ha, a u¿ytki rolne, musz¹ byæ utrzymane w dobrej kulturze rolnej. P³atnoci przys³uguj¹ równie¿ osobom, które w³adaj¹ gruntami rolnymi z innego tytu³u np. dzier¿awy, u¿ytkowania i u¿yczenia. Wysokoæ dop³at uzupe³niaj¹cych jest uzale¿niona od rodzaju upraw. Rolnik w terminie do 15 maja 2006 r. powinien z³o¿yæ wniosek o przyznanie p³atnoci do biura powiatowego Agencji. Wniosek sk³ada siê na odpowiednim druku. Formularze, które bêd¹ wype³niaæ producenci rolni ubiegaj¹cy siê o przyznanie p³atnoci bezporednich do gruntów rolnych, mo¿na uzyskaæ w biurach powiatowych i oddzia³ach regionalnych ARiMR. Formularze te s¹ równie¿ dostêpne na stronie internetowej www.arimr.gov.pl. W biurach powiatowych producenci rolni maj¹ tak¿e mo¿liwoæ wgl¹du do map ewidencyjnych. Rolnik przed z³o¿eniem wniosku o p³atnoci powinien uzyskaæ w Agencji numer ewidencyjny gospodarstwa, a tak¿e posiadaæ konto w banku. W ramach jednego wniosku o p³atnoci obszarowe rolnik bêdzie móg³ staraæ siê równie¿ o dop³aty z tytu³u prowadzenia gospodarstwa na zbo¿a i ich mieszanki; roliny oleiste - rzepak, rzepik, s³onecznik i soja; roliny wysokobia³kowe - bób, bobik, ³ubin s³odki i groch siewny; roliny str¹czkowe - wyka siewna, soczewica jadalna i ciecierzyca pospolita; orzechy - orzechy w³oskie i leszczyna; len w³óknisty i oleisty; konopie w³ókniste; roliny przeznaczone na materia³ siewny kategorii elitarny i kwalifikowany (zbo¿a, oleiste i w³ókniste, trawy i motylkowate); roliny przeznaczone na paszê, uprawiane na: a) ³¹kach i pastwiskach, b) gruntach ornych: trawy, roliny motylkowate drobnonasienne, roliny str¹czkowe pastewne, roliny okopowe pastewne, z wy³¹czeniem ziemniaków pastewnych, mieszanki traw z rolinami motylkowatymi drobnonasiennymi. P³atnoci uzupe³niaj¹ce do powierzchni paszowej (trwa³e ³¹ki i pastwiska oraz wybrane roliny paszowe uprawiane na gruntach ornych w plonie g³ównym) przys³uguj¹ tylko do tych powierzchni, z których roliny s¹ przeznaczane na paszê dla zwierz¹t (byd³o, owce, kozy). Natomiast nie przys³uguj¹ do powierzchni uprawy rolin przeznaczonych na przyoranie (zielony nawóz). Wpisuj¹c we wniosku powierzchniê trwa³ych ³¹k i pastwisk, wnioskodawca zobowi¹zuje siê, ¿e powierzchnia zadeklarowana jako trwa³e u¿ytki zielone nie zostanie w³¹czona do p³odozmianu i nie ulegnie zmniejszeniu procentowy udzia³ powierzchni trwa³ych u¿ytków zielonych w gospodarstwie. A. Jêczalik, A. Szubart SZKO£A str. 6 Dzieñ Ziemi w Zespole Szkó³ w Rogó¿nie Tematyka zwi¹zana z ochron¹ rodowiska, z poszanowaniem przyrody wród której ¿yjemy jest stale aktualna. Przypominamy, t³umaczymy, ukazujemy zagro¿enia, nawo³ujemy do w³aciwej postawy ju¿ od najm³odszych lat. Nie wszêdzie obok nas mo¿e byæ policjant, stra¿nik, nakaz, zakaz czy paragraf. Wszêdzie wraz z nami jest nasze sumienie. Kszta³tuje siê ono przez nasz¹ wiedzê, któr¹ nabywamy w domach rodzinnych, w szkole, w ... ¿yciu. Dla uczniów naszej szko³y zagadnienia zwi¹zane z ochron¹ rodowiska nie s¹ obce. Na lekcjach przyrody oprócz merytorycznej wiedzy uczniowie poznaj¹ problemy zagro¿eñ cywilizacyjnych Ziemi. Co roku uczestnicz¹ w akcjach Sprz¹tanie wiata, w konkursach organizowanych przez Zwi¹zek Komunalny Wis³ok w Rzeszowie tj. w zbiórce zu¿ytych baterii £owcy baterii, konkursach Nasza rzeka, Wiecznie zielone drzewo, T³usta oliwa... szkodzi rodowisku. Co roku uczniowie wyje¿d¿aj¹ na wycieczki ekologiczne wytyczonymi trasami Wyprawa w poszukiwaniu Ekolandii. Uczestnicz¹ w konkursach na szczeblu gminy: konkursie ekologicznym w Szkole Podstawowej w Cierpiszu, konkursie przyrodniczym w Albigowej. W ubieg³ym roku jeden z uczniów naszej szko³y Micha³ Hodur w konkursie ekologicznym w Cierpiszu zaj¹³ II miejsce. W bie¿¹cym roku szkolnym 2005/2006 w miesi¹cu kwietniu z okazji Dnia Ziemi uczniowie klas IV-VI pod kierownictwem nauczyciela przyrody Lucyny Be³z przygotowali uroczysty apel. Mia³ on na celu propagowanie szeroko pojêtej ochrony rodowiska ze szczególnym akcentem na ochronê lasów. Najpierw uczniowie zapoznali wszystkich z histori¹ i celami obchodów wiatowego Dnia Ziemi, który przypada na 22 kwietnia. Nastêpnie poruszyli problematykê ochrony naszych lasów. Dzieci z kl. IV przy pomocy rodziców wykona³y makiety drzewek. Razem drzewa te stanowi³y las. Zamiecanie lasu, sprz¹tanie i koniecznoæ jego ochrony przedstawione zosta³y w formie interesuj¹cego monta¿u s³ownego, urozmaiconego piewaniem piosenek o lesie, wierszami czy nagraniem ¿ycia w lesie piewem ptaków. Uczniowie przebrani za zwierzêta lene prowadzili tematyczny dialog w obecnoci przybyszów z obcej planety. Jeden z nich by³ powa¿nie chory. Przyby³ na planetê Ziemiê po cudowne, maj¹ce moc uzdrowicielsk¹ lekarstwa co piêknie pachn¹, s¹ zielone i zdrowe. Wizerunek zamieconego najpierw lasu, póniej posprz¹tanego przez m¹dre dzieci, bogatego w krzewy, zio³a i piewaj¹ce ptaki kosmici zawieli w przestrzeñ miêdzyplanetarn¹. Zabrali ze sob¹ kolegê uzdrowionego lenymi zio³ami, jagodami i wie¿ym powietrzem. Starsi uczniowie przygotowali czêæ merytoryczn¹ apelu na temat ochrony lasów, podali konkretne wskazówki jak zrozumieæ przyrodê i w jaki sposób eliminowaæ ze swojej dzia³alnoci zachowania nios¹ce zagro¿enia dla jej elementów. Pad³y wa¿ne has³a dotycz¹ce ochrony lasów i rodowiska przyrodniczego: Nie zrywajmy rolin!, Nie niszczmy drzew i grzybów!, Nie p³oszmy zwierz¹t!, Chodmy wyznaczonymi szlakami!, Nie palmy ognisk w lesie!, Nie zamiecajmy lasu!, Nie ha³asujmy!. Podsumowa- niem apelu by³a zgaduj zgadula mini konkurs dotycz¹cy znaczenia, sposobów ochrony i oczywicie znajomoci gatunków rolin i zwierz¹t chronionych w lesie. Apel zakoñczono refleksyjnym wierszem Modlitwa o zachowanie lasów. tekst i zdjêcia Lucyna Be³z SUKCESY UCZNIÓW PG W WYSOKIEJ W KONKURSIE WIEDZY PO¯ARNICZEJ Miesi¹c kwiecieñ to czas budzenia siê w naszym klimacie wiosny, w tym piêknym okresie o¿ywaj¹ tak¿e po zimie ró¿ne lokalne, spo³eczne i szkolne inicjatywy. Corocznie organizowana jest na przyk³ad, przez Zarz¹d Gminy OSP, olimpiada wiedzy po¿arniczej pod has³em M³odzie¿ zapobiega po¿arom. Zg³aszaj¹ siê przede wszystkim ch³opcy byæ mo¿e w przysz³oci dzielni stra¿acy, ale nie brakuje te¿ dziewcz¹t. W wyniku eliminacji rodowiskowych w naszej szkole wy³aniamy 3 osoby, które bior¹ udzia³ eliminacjach gminnych, a potem, jeli im siê powiedzie, powiatowych i wojewódzkich. Turniej przeprowadzamy z uwzglêdnieniem udzielania zasad pierwszej pomocy, co jest dla wszystkich niezwykle wa¿nym priorytetem. Wysockie gimnazjum ju¿ nie po raz pierwszy bierze udzia³ w konkursie i odnosi w nim sukcesy, jednak w tym roku uczniowie sprawili nam wyj¹tkow¹ niespodziankê. Do etapu gminnego zakwalifikowali siê: Justyna K³ak, Jakub Baran i Pawe³ Nicpoñ. W dalszych zmaganiach zwyciêstwo przypad³o znowu ca³ej naszej trójce: I miejsce Jakubowi Baranowi (kl. II c), II miejsce Justynie K³ak (kl. III a) i III miejsce Paw³owi Nicponiowi (kl. II a). Eliminacje powiatowe przynios³y kolejne sukcesy, I miejsce Jakuba Barana i II Justyny K³ak. Do etapu wojewódzkiego zakwalifikowa³ siê Jakub Baran. ¯yczymy dalszych sukcesów. PG w Wysokiej Magdalena Bar, Wojciech Michna DZIEÑ OTWARTY W PUBLICZNYM GIMNAZJUM W WYSOKIEJ Dzieñ 6 kwietnia 2006 r. by³ w Publicznym Gimnazjum w Wysokiej dniem otwartym dla m³odzie¿y ze szkó³ podstawowych, która chcia³a zobaczyæ nasz¹ szko³ê. Z naszego zaproszenia skorzysta³y dwie klasy VI te ze szko³y podstawowej w Wysokiej oraz z Soniny wraz ze swoimi wychowawcami. Pobyt goci skoncentrowa³ siê przede wszystkim na zapoznaniu siê z ofert¹ edukacyjn¹ naszego gimnazjum. W tej propozycji znalaz³y siê m.in. podstawowe informacje o naszej szkole, wiadomoci na temat zajêæ dodatkowych oraz termin i miejsce sk³adania podañ, a tak¿e adres strony internetowej gimnazjum. Po czêci informacyjnej przedstawiony zosta³, przyjêty z entuzjazmem przez goci, program artystyczny, w którym nie zabrak³o m.in. improwizacji znanych utworów satyrycznych kabaretu Ani mru mru, oraz kabaretu £o³ taki sio³. Szóstoklasici zwiedzili równie¿ nasz¹ szko³ê, ogl¹daj¹c m.in. klasopracownie, pokój nauczycielski, si³owniê, boiska, wietlicê oraz sto³ówkê i szkolny sklepik. Na korytarzu naszych goci najbardziej zainteresowa³y gazetki o ró¿norodnej treci oraz dyplomy gimnazjalistów, którzy osi¹gali wiele sukcesów w ró¿nego rodzaju konkursach i zawodach sportowych. Szóstoklasici najbardziej usatysfakcjonowani byli tym, ¿e lekcje prowadzone s¹ w systemie jednozmianowym, uczniowie z Soniny maj¹ zagwarantowane bezp³atne przejazdy autobusem, na podwórku szkolnym zainstalowany jest stojak na rowery dla uczniów doje¿d¿aj¹cych jednoladami, za wokó³ szko³y jest bardzo du¿o przestrzeni i zieleni. Gocie zauwa¿yli, ¿e nasze klasy nie s¹ zbyt liczne, co niew¹tpliwie ma wp³yw na lepsze wyniki nauczania i kontakty z wychowawcami. Mamy nadziejê, ¿e ju¿ nied³ugo znowu siê spotkamy z naszymi goæmi, bo czas p³ynie nieub³aganie. Za parê tygodni koniec roku szkolnego, potem wakacje i kolejne miesi¹ce nauki w wysockim gimnazjum. PG w Wysokiej Wojciech Michna SZKO£A str. 7 Muzyka Sercu bliska III Gminny Konkurs Muzyczny w Handzlówce 23 marca 2006 roku mi³onicy muzyki klasycznej po raz trzeci spotkali siê w Szkole Podstawowej w Handzlówce, aby uczestniczyæ w Gminnym Konkursie Muzycznym. Tym razem bohaterem naszego spotkania zosta³ Fryderyk Chopin genialny kompozytor i pianista XIX wieku. na flecie prostym, osiem wykonañ wokalnych. W czêci I zwyciê¿y³y: Magdalena Ryznar i Karolina Markowska (zdoby³y po 10 punktów/ 10 mo¿liwych do zdobycia) W czêci II najwy¿sz¹ punktacjê uzyska³y: Wioletta Magry i Mariola ¯ó³tek (po 7 pkt./ 10) W czêci III najwiêcej punktów otrzyma³a Wioletta Magry (9 pkt./ 10). I tak w klasyfikacji ogólnej decyzj¹ komisji w sk³adzie: - Tadeusz Szpunar Jolanta Filar Choiñska Tomasz Ruszel laureatk¹ I nagrody (a by³y to dzwonki chromatyczne) zosta³a Mariola ¯ó³tek ze Szko³y Podstawowej w Rogó¿nie (24,8 pkt./30) II nagrodê (flet prosty) otrzyma³a Wioletta Magry ze Szko³y Podstawowej w Handzlówce (24,5 pkt./30) III nagrodê (równie¿ flet prosty) zdoby³a Karolina Markowska ze Szko³y Podstawowej w Rogó¿nie (23,2 pkt./30) A oto uczestnicy konkursu oraz ich opiekunowie: - Katarzyna Cisek - opiekun Alina Szpunar (Albigowa) - Klaudia Markowicz i Izabela Rybak - opiekun Teresa Rydel (G³uchów) - Magdalena Ryznar i Agata Wierzbiñska - opiekun Janusz Rajzer (Kosina) - Karolina Markowska i Mariola ¯ó³tek - opiekun Barbara Ho³y (Rogó¿no) - Ma³gorzata K³ak i Aneta Michna - opiekun Teresa Rydel (Wysoka) - Wioletta Magry i Magdalena Jaroñ - opiekun Bogus³awa Szylar (Handzlówka) Nasz konkurs nie jest ³atwy, bowiem ka¿dy uczestnik musi przejæ kolejno przez trzy etapy; I test z ¿ycia F. Chopina II rozpoznawanie utworów F. Chopina III wykonanie dowolnego utworu F. Chopina To w³anie ta czêæ wzbudza najwiêcej emocji. W tym roku us³yszelimy jedno wykonanie na dzwonkach chromatycznych, dwa Ponadto przyznano trzy wyró¿nienia: dla Magdaleny Ryznar (21,2 pkt.), Anety Michna (20,2 pkt.), Agaty Wierzbiñskiej (19, 3 pkt.) Osoby te otrzyma³y harmonijki ustne. Wszyscy uczestnicy konkursu, opiekunowie i jurorzy otrzymali z r¹k pani dyrektor Aleksandry Kocie³ pami¹tkowe dyplomy. Wszyscy odebrali szczere gratulacje, bo tak naprawdê nie jest wa¿ne miejsce, które siê zdobêdzie, ale to, ¿e muzyka klasyczna ¿yje w nas, ¿e chcemy j¹ poznawaæ i pielêgnowaæ. Gospodarze III Gminnego Konkursu Muzycznego sk³adaj¹ gor¹ce podziêkowania nauczycielom, jurorom i uczniom za to, ¿e przyczynili siê do urzeczywistnienia i rozkwitu konkursu pod nazw¹ MUZYKA SERCU BLISKA. Bogus³awa Szylar, zdj. Barbara Ho³y Gminny Konkurs Czytelniczy w Soninie Za oknem piêkna wiosna, a my powrócimy wspomnieniami do mronego lutowego dnia bie¿¹cego roku, kiedy to w Szkole Podstawowej w Soninie odby³ siê Gminny Konkurs Czytelniczy pod has³em Zimowe spotkanie z bohaterami bani Andersena, w którym wziê³y udzia³ trzyosobowe reprezentacje siedmiu szkó³ podstawowych z terenu naszej gminy - z Albigowej, G³uchowa, Kosiny, Kraczkowej, Rogó¿na, Soniny i Wysokiej. G³ównym celem konkursu, adresowanego do klas czwartych, by³a popularyzacja twórczoci Andersena w zwi¹zku z zakoñczeniem obchodów Roku Andersenowskiego. Uczniowie rywalizowali w dwóch kategoriach: znajomoæ bani i najwa¿niejszych faktów z ¿ycia baniopisarza oraz prezentacja stroju i postaci baniowej. Niektóre konkurencje mia³y charakter zabawowy, inne sprawdza³y wiedzê z zakresu obowi¹zuj¹cych w konkursie bani. Swoist¹ atmosferê wytworzy³a oprawa plastyczna konkursu. Bogactwo kwiatów przypomina³o ogród wró¿ki z Królowej niegu, jednak¿e nad wszystkimi rekwizytami królowa³o brzydkie kacz¹tko poród wysokich, zasuszonych traw. Najwiêcej emocji wzbudzi³y prezentacje strojów i postaci baniowych: Calineczki, Królowej niegu i rezolutnej Karen, naladuj¹cej bohaterkê bani Czerwone trzewiczki. Wielu wzruszeñ dostarczy³y opowieci o Dziewczynce z zapa³kami. Konkurs by³ tak¿e pretekstem do refleksji na temat problemu czytelnictwa oraz przysz³oci dzieci i m³odzie¿y. Jak¿e trafne i s³uszne w tej sytuacji okaza³y siê spostrze¿enia Wandy Chotomskiej zawarte c.d. na str. 8 SZKO£A str. 8 c.d. ze str. 7 Gminny Konkurs Czytelniczy w Soninie we fragmencie jej wiersza pt. Dzieñ dobry, Panie Andersenie: Pan daleko poród gwiazd, a tutaj ronie pokolenie i to pytanie zadaæ czas: - A co z nas bêdzie? Co z nas bêdzie? Czy w srebrne pióra dmuchnie wiatr? Czy wyroniemy na ³abêdzie Jak to kacz¹tko z dawnych lat? Ka¿da impreza biblioteczna, a zw³aszcza konkursy, s¹ wspania³¹ okazj¹ do rozwijania kultury czytelniczej uczniów, bo nikt nie rodzi siê czytelnikiem. Nigdy nie jest za póno, aby obudziæ pasjê czytania, a szczególnie wa¿ne jest to na pierwszym etapie kszta³cenia. W czasach wszechobecnej telewizji i gier komputerowych jest szansa, ¿e dzieci bêd¹ nadal czytaæ ksi¹¿ki. Dobrze by³oby, aby konkursy biblioteczne wpisa³y siê na sta³e do kalendarza imprez kulturalnych w naszej gminie. Wiêkszoæ uczniów, swoim zaanga¿owaniem w przygotowanie siê do Zimowego spotkania z bohaterami bani Andersena, przekona³a nas, ¿e ju¿ nied³ugo przyjdzie czas, ¿e wyrosn¹ na ³abêdzie i pofrun¹ a¿ do gwiazd. Jury, któremu przewodniczy³a Dyrektor SP w Soninie Ewa Kotwica, mia³o trudne zadanie, poniewa¿ poziom konkursu by³ wysoki. Dru¿ynowo I miejsce zajê³a reprezentacja uczniów z G³uchowa, II miejsce - grupa z Rogó¿na, z Soniny i Wysokiej, III - uczniowie z Albigowej, Kosiny i Kraczkowej. S³owa uznania kierujemy do nauczycieli, którzy przeprowadzaj¹c szkolny etap konkursu, byli dla swoich podopiecznych przewodnikami po wiecie bani i biografii Andersena oraz na drodze do osi¹gniêcia sukcesu. Barbara O¿óg, Lucyna Surmacz POKONAÆ LÊK PRZED PRZEDSZKOLEM Dzieñ, w którym dziecko trafia po raz pierwszy do przedszkola, to jedna z najwa¿niejszych chwil w jego ¿yciu. Bardzo wa¿ne jest, aby je odpowiednio przygotowaæ do podjêcia ró¿norodnych zadañ, które wi¹¿¹ siê z przebywaniem w przedszkolu. Okres przedszkolny w rozwoju psychicznym ka¿dego dziecka to czas wielu prze¿yæ. Poznaje ono wiat, uczy siê wspó³¿ycia w grupie, stawia pierwsze samodzielne kroki w przedszkolnej spo³ecznoci. Nowym dowiadczeniom zawsze towarzysz¹ emocje czasem radoæ, innym razem smutek i rozczarowanie. Wtedy te¿ zaczynaj¹ siê zwykle pierwsze powa¿ne problemy, poniewa¿ nagle okazuje siê, ¿e napotykamy ze strony dzieci emocjonaln¹ barierê. Na widok budynku przedszkola reaguj¹ p³aczem, krzykiem, histeri¹. Czasem wyrywaj¹ siê, gryz¹, gor¹czkuj¹, wymiotuj¹ itp. piesz¹cy do pracy rodzice s¹ przera¿eni i zrozpaczeni, poniewa¿ nie tylko nie mog¹ uspokoiæ dziecka, ale równie¿ nie potrafi¹ poradziæ sobie z w³asnymi emocjami. Dziecko ma prawo do prze¿ywania swoich smutków, poniewa¿ w ten sposób przygotowuje siê do ¿ycia w spo³eczeñstwie i doros³ym wiecie. Obecnie coraz czêciej pedagodzy i psycholodzy zwracaj¹ uwagê na inteligencjê emocjonaln¹ cz³owieka. Zdarza siê, ¿e rodzice skupiaj¹ siê na rozwoju umys³owym swojego dziecka i lekcewa¿¹ sferê emocjonaln¹. To du¿y b³¹d, który w przysz³oci mo¿e zaowocowaæ zaburzeniami osobowoci, lêkami nerwicowymi i sk³onnoci¹ do uzale¿nieñ. P³acz towarzyszy dziecku w ciê¿kich chwilach, pomaga odreagowaæ stres. Pierwszego dnia pobytu w przedszkolu dziecko musi rozstaæ siê z rodzicami i w nowym rodowisku poradziæ sobie samo z ró¿nymi problemami. U wielu z nich wywo³uje to sytuacjê stresow¹ lêk, z³oæ, upór, gniew któr¹ najczêciej przenosz¹ na rodziców. Tego dnia obawiaj¹ siê równie¿ rodzice, oddaj¹c swoje dziecko pod opiekê osobom obcym. Niektórzy swoje lêki podwiadomie przenosz¹ na dziecko. Niepokoj¹ siê czy poradzi sobie ono z rozstaniem, czy bêdzie p³akaæ, czy nauczycielowi mo¿na zaufaæ i maj¹ jeszcze wiele innych w¹tpliwoci. Pójcie do przedszkola nie powinno wzbudzaæ lêku u dziecka, a tym bardziej u rodziców. Nie mo¿e to byæ chwila, na któr¹ dziecko oczekuje przez dwa miesi¹ce wakacji pe³ne obaw i niepokoju. Zadaniem rodziców i osób najbli¿szych maluchowi jest próba odpowiedzi na nurtuj¹ce go pytania. Nie dopuszczalne jest straszenie dziecka przedszkolem przez rodziców, starsze rodzeñstwo czy innych domowników, mówienie: Poczekaj ju¿ nied³ugo pójdziesz do przedszkola, tam Ci poka¿¹! Dziecko nabiera jeszcze wiêkszych obaw, a niewinne ¿arty mog¹ mieæ negatywne skutki. Pierwszym krokiem zmierzaj¹cym do zmniejszenia stresu spowodowanego pójciem do przedszkola mo¿e byæ wspólne zapisanie go do placówki. Przy tej okazji dziecko ma mo¿liwoæ zapoznania siê z wygl¹dem swojej przysz³ej sali, zabawkami, a tak¿e, o ile to mo¿liwe poznania swojej wychowawczyni. Istotn¹ rzecz¹ jest tutaj podejcie do dziecka personelu placówki i porozmawianie z nim. Rodzice znaj¹ swoje dziecko i wiedz¹ czy lubi przebywaæ wród rówieników, jakie preferuje zabawy, czy chêtnie spêdza czas poza domem. Odpowied na te pytania umo¿liwi podjêcie rodzicom odpowiednich kroków przygotowuj¹cych dziecko do nowej sytuacji. Je¿eli wiemy, ¿e dziecko niechêtnie przebywa poza domem, nie przepada za zabawami z rówienikami, nale¿y z nim porozmawiaæ. Byæ mo¿e dzieci wymiewaj¹ je na podwórku. Co co dla nas jest b³ahym problemem, mo¿e okazaæ siê decyduj¹ce o zachowaniu naszego dziecka. Czasem niechêæ do przebywania bez rodzi- ców wynika z silnego przywi¹zania do nich np., ¿e dziecko wczeniej nie znajdowa³o siê nigdy pod opiek¹ innych osób. Warto spróbowaæ zostawiæ je pod opiek¹ cioci lub przyjació³ki, najpierw na krótko potem czas stopniowo wyd³u¿aæ aby dziecko zrozumia³o, ¿e bez rodziców te¿ mo¿na bawiæ siê dobrze i bezpiecznie. Kiedy nadejdzie dzieñ samodzielnego pobytu dziecka w placówce, niech odprowadzi je osoba, z któr¹ dziecko jest mniej z¿yte i ³atwiej bêdzie mu siê rozstaæ. Nie nale¿y przeci¹gaæ momentu rozstania. Nie zapominajmy, o tym, ¿e przede wszystkim rodzic musi zaakceptowaæ pójcie swojego dziecka do przedszkola. Jeli rodzice spodziewaj¹ siê problemów z rozstaniem dziecka, wa¿ne jest, aby porozmawiaæ wczeniej z wychowawczyni¹, pozwoliæ zabraæ mu swoj¹ ulubion¹ maskotkê. Istotne jest, aby nie zostawiaæ dziecka od razu na 5 lub 9 godzin, czas wyd³u¿aæ stopniowo. Gdy dziecko w momencie rozstania z opiekunem zaczyna p³akaæ, nie uspokaja siê po rozmowie z rodzicem lub wychowawczyni¹, widzimy, ¿e nie potrafi poradziæ sobie z rozstaniem i samodzielnym pobytem, opiekun powinien z nim pozostaæ chwilê w sali. Czas ten pozwoli dziecku na zapoznanie siê z nowym rodowiskiem i zaakceptowanie nowej sytuacji. Rodzic powinien trzymaæ siê na uboczu i nie absorbowaæ dziecka swoj¹ osob¹. Czasami wystarczy godzina, innym razem dzieñ lub kilka dni. Pamiêtajmy jednak, ¿e dziecko potrafi wykorzystywaæ swój lêk w celu manipulowania rodzicami. Kiedy zauwa¿ymy, malec czuje siê dobrze wród innych dzieci, nale¿y zostawiæ go samego. Ogromn¹ rolê w adaptacji dziecka w przedszkolu pe³ni postawa nauczyciela wychowawcy wobec dziecka. Swoim zachowaniem, gestami trzeba wzbudziæ zaufanie malca zainteresowaæ go, a przede wszystkim zaspokoiæ potrzebê bezpieczeñstwa. ¯eby proces adaptacyjny przebiega³ sprawnie, musi zaistnieæ cis³a wspó³praca miêdzy rodzicami a pracownikami przedszkola. Ich wspólny wysi³ek u³atwi dzieciom przystosowanie siê do nowego rodowiska. Pamiêtajmy, ¿e dzieciñstwo to nie tylko najpiêkniejszy etap ¿ycia cz³owieka. Dla dziecka jest to tak¿e czas niezwykle trudny, przesycony lêkiem przed nowoci¹, odrzuceniem, niepokojem i têsknot¹ za rodzinn¹ bliskoci¹. Agata Zaj¹c SZKO£A str. 9 Spotkanie w blasku S³onecznej Ska³y 15 Jubileuszowy Festiwal Piosenki Szkolnej 22 marca 2006 r. w Szkole Podstawowej im. Anny Jenke w Rogó¿nie odby³o siê kolejne w tym roku spotkanie uczniów i nauczycieli szkó³ powiatu ³añcuckiego (a tak¿e z Manasterza, Kañczugi i Przysiek k. Jas³a) na IV Powiatowym Konkursie Wiedzy o Annie Jenke pod has³em Pe³niæ s³u¿bê ca³ym ¿yciem. S³owa te zaczerpniête zosta³y z Dzienniczka naszej Patronki i pozostaj¹ niezmienne. Chodzi o to, ¿eby zwróciæ uwagê dorastaj¹cemu cz³owiekowi na prawdziw¹ wartoæ ¿ycia. S³u¿yæ to znaczy kochaæ. Kochaæ siebie i drugiego cz³owieka, czyniæ dobro. Tylko w³aciwie pojêta s³u¿ba pozwala osi¹gn¹æ pe³niê cz³owieczeñstwa. Celem konkursu by³o przekazanie wartoci chrzecijañskich, wzbogacenie wiedzy o ¿yciu i pracy Anny Jenke, ukazanie wzorca osobowego m³odzie¿y oraz uczczenie 85 rocznicy Jej urodzin i 30 rocznicy przejcia do Domu Ojca. SP Wysoka 2006-05-08 Festiwal Piosenki Szkolnej wpisa³ siê na sta³e do kalendarza imprez szkolnych w SP im. w. Jana Bosko w Wysokiej. Co roku w miesi¹cach wiosennych szko³a têtni piewem i muzyk¹, gdy¿ wszyscy uczniowie przygotowuj¹ siê do udzia³u w festiwalu. Wspomnieæ nale¿y, ¿e pierwszy festiwal piosenki odby³ siê w roku szk. 1991/92, a jego inicjatorami by³a grupa uczennic ówczesnej klasy VIII tj. Regina Kusz, Renata Blajer, Alicja So³tysiak i Beata Wojnar wraz z wychowawczyni¹ Antonin¹ S³onina. Impreza ta odby³a siê w Domu Kultury w Wysokiej pod has³em ,,Pierwszy Festiwal Piosenki Szkolnej Wysoka 91. W tym roku spotkalimy siê na XV Jubileuszowym Festiwalu, którego organizatorem by³y Alina Krupa, Teresa Rydel i Lucyna Wojnar. Ze wzglêdu na uroczysty charakter imprezy na festiwal zaproszono honorowych goci oraz przedstawicieli w³adz samorz¹dowych i lokalnych. Na uroczystoæ przyby³ dyrektor Centrum Kultury Gminy £añcut Andrzej £obaza, Jan Baran, Renata Kud, by³a nauczycielka naszej szko³y oraz Grzegorz Krupa, konferansjer i laureat minionych festiwali. Wystêpy uczniów ocenia³o jury w dwóch kategoriach wiekowych; klasy I-III i klasy IV VI z podzia³em na solistów i zespo³y wokalne. Oceniany by³ dobór repertuaru, warunki g³osowe, interpretacja utworu, prezentacja sceniczna oraz ogólny wyraz artystyczny. Po zakoñczonych prezentacjach festiwalowych jury uda³o siê na obrady. Dyr. szko³y Agata Surdel przedstawi³a wyniki i wrêczy³a nagrody zwyciêzcom. Sponsorami nagród byli: Rada Rodziców SP Wysoka, Maciej Michna i Lucyna Komisarz. W kategorii solistów klas I-III zwyciê¿y³a Agnieszka Szmuc z klasy IIa z piosenk¹ ,,Kum, kum, a z klasy IV- VI Kornelia Lekka z utworem ,,Piêknie ¿yæ. W kategorii zespo³ów najlepszymi wykonawcami okazali siê uczniowie z klasy II b i VIb. Festiwal, dziêki piêknej scenerii i sprawnej organizacji przebiega³ w radosnej atmosferze, a ka¿dy wystêp, widownia zasilona przez liczne grono przedszkolaków nagradza³a gromkimi brawami. Lucyna Wojnar, Alina Krupa Na konkursie swoj¹ obecnoci¹ zaszczycili nas przedstawiciele w³adz powiatowych i gminnych; wicestarosta powiatu ³añcuckiego Józef Rzepka, uczeñ Anny i wójt gminy £añcut Zbigniew £oza. Literatura obowi¹zuj¹ca na konkurs to: Wiernoæ dobru i prawdzie S. Bernadety Lipian. Uczniowie odpowiadali na pytania pisemnie. Prace uczniów ocenia³a komisja w sk³adzie: ks. Franciszek Dziedzic z Rzeszowa, uczeñ Anny Jenke przewodnicz¹cy, ks. Dziekan Zbigniew Malec, Proboszcz Parafii w Rogó¿nie, Wizytator Kuratorium Owiaty Jerzy Malinowski, Prezes Towarzystwa Przyjació³ Anny Jenke w Jaros³awiu Stefania Majsterkiewicz, artyci z Krakowa Teresa i Piotr Moskalowie, uczniowie Anny, Andrzej Krawczyk, Jan Mazur, Teresa Wrona równie¿ Jej uczniowie oraz Iwona Trojanowska nauczycielka SP Rogó¿no. Anna Jenke pozostawi³a nam przebogat¹ spuciznê duchow¹. W Jej Dzienniczku czytamy Bo na wieki byæ Polakiem, to ¿yæ bosko i szlachetnie. A na innym miejscu stwierdza: My umiemy byæ bohaterami w niewoli, ale ¿yæ dla Ojczyzny nikt nas nie nauczy³. Wychowanie do patriotyzmu to wielkie i wa¿ne, ale jednoczenie bardzo trudne zadanie stoj¹ce przed wspó³czesn¹ szko³¹. Wychowanie patriotyczne Anny le¿y u podstaw wychowania religijnego w domu rodzinnym i w szkole u S. Niepokalanek. To postawa i przyk³ad ¿ycia rodziców w pierwszej kolejnoci ukszta³towa³y Jej osobowoæ i nauczy³y mi³oci do ojczyzny. G³êboko w Jej pamiêci pozosta³y wspomnienia z dzieciñstwa, kiedy z ojcem chodzi³a na spacery za miasto na szañce i s³ucha³a jego opowiadañ c.d. na str. 10 SZKO£A str. 10 Spotkanie w blasku S³onecznej Ska³y c.d. ze str. 9 o powiêceniu i bohaterstwie polskiego ¿o³nierza. Ile m³odych ¿yæ ulecia³o w ofierze dla Ojczyzny, naszej Ojczyzny Polski- zapisa³a potem 12-letnia dziewczynka w swoim pamiêtniku. Dla nauczycieli-opiekunów zorganizowano spotkanie z ks. Pra³atem Henrykiem Ryka³¹ z Jaros³awia na temat: Wychowywaæ do patriotyzmu. W czasie pracy komisji dla m³odzie¿y uczestnicz¹cej w konkursie odby³o siê spotkanie ze wiadkiem ¿ycia S³ugi Bo¿ej Anny Jenke - Andrzejem Krawczykiem z Jaros³awia, Jej uczniem. Dope³nieniem konkursu by³a wystawa przybli¿aj¹ca ¿ycie i pracê S³u¿ebnicy Bo¿ej pod has³em: Przez polsk¹ ziemiê przeszed³ Cz³owiek. Wyniki tegorocznego konkursu przedstawiaj¹ siê nastêpuj¹co: I miejsce - Sylwia Nowak z Rogó¿na, II miejsce - Barbara Mendycka z Soniny, III miejsce - Agnieszka Do³êga z Wydrza, Ma³gorzata K³ak z Wysokiej, Martyna Kaszyk z Rogó¿na oraz 23 wyró¿nienia. Aleksandra Fo³ta z Bud £añcuckich, Paulina Szura i Magdalena Wrona z Husowa, Maria Cyran i Katarzyna Inglot z Kraczkowej, Anna Petynia, Joanna Ruszel i Anna Leja z Manasterza, Patrycja G¹tarska i Monika Szafarz z Przysiek, Arkadiusz Stopyra z Wydrza, Adrianna Kie³b z Bud £añcuckich, Marek Dobrzañski z Cierpisza, Mariola Babiarz z G³uchowa, Aneta Had³aw z Handzlówki, Bartosz Maziarz z Kañczugi, Katarzyna Cisek z Albigowej, Beata Leja z Bia³obrzeg nr 1, Damian Misztal z Bia³obrzeg nr 2, Daniel Uchman z Kosiny, Dziecko a przemoc w mediach W ostatnim czasie obserwuje siê nasilenie przemocy i agresywnych zachowañ wród dzieci i m³odzie¿y. Badania przeprowadzone przez wielu psychologów i pedagogów potwierdzi³y ogromn¹ rolê mediów w formowaniu osobowoci m³odego cz³owieka. W du¿ej mierze kszta³tuj¹ one jego pogl¹dy i postawy przez podsuwanie mu okrelonej wiedzy o wiecie oraz lansowanie pewnych wartoci. Oprócz walorów edukacyjnych i poznawczych nios¹ ze sob¹ tak¿e niebezpieczeñstwo niekontrolowanego wp³ywu na dziecko. Ogl¹danie przez m³odego widza programów pe³nych grozy i przemocy zak³óca jego prawid³owy rozwój emocjonalny, poznawczy i spo³eczny. Pokazywane na ekranie sceny tortur, zabójstw, morderstw wywo³uj¹ u dziecka stany lêkowe lub agresjê. Rzeczywistoæ telewizyjna jest m.in. ród³em rozdra¿nienia i nerwowoci, napiêæ emocjonalnych oraz braku poczucia bezpieczeñstwa. Niemo¿noæ roz³adowania emocji podczas ogl¹dania telewizji powoduje ich kumulacjê, zaburza zachowanie dziecka. Mo¿e nast¹piæ gwa³towne wy³adowanie emocjonalne, a nawet os³abienie wra¿liwoci na silne bodce. Czêste ogl¹danie obrazów przemocy wp³ywa na obni¿enie wra¿liwoci na z³o i krzywdê. Ofiary przemocy przestaj¹ budziæ wspó³czucie, a agresja nie wydaje siê niczym z³ym. Wspó³czesny telewidz z trudem odnajdzie program o prawdziwej mi³oci, przyjani i bezinteresownoci, za cywilizacja mierci i z³a jest na porz¹dku dziennym. Sceny przemocy pojawiaj¹ce siê w filmach i grach komputerowych s¹ szczególnie szkodliwe. Dzieci podczas gry b¹d ogl¹dania tych¿e scen oswajaj¹ siê z okrucieñstwem, uto¿samiaj¹ z bohaterem ekranu lub monitora, naladuj¹ go i przenosz¹ styl jego zachowania do realnego ¿ycia. Przemoc w grach jest nagradzana punktami, poczuciem sukcesu. Czêsto usprawiedliwiana tym, ¿e walka toczy siê w s³usznej sprawie. Dziecko, korzystaj¹c z gier, jest nie tylko obserwatorem przemocy, ale i jej egzekutorem. Wielokrotne ogl¹danie takich scen sprzyja zobojêtnieniu i znieczuleniu na obrazy, które musz¹ byæ coraz bardziej wstrz¹saj¹ce, by wywo³aæ reakcjê widza. Oprócz tego nabiera ono przekonania o ich normalnoci, nie maj¹c poczucia winy z powodu agresywnego zachowania, uwa¿aj¹c je za s³uszne. Prezentowanie w telewizji drastycznych scen kreuje u dziecka negatywny obraz wiata, w którym nie ma przyjani, ¿yczliwoci, a norm¹ staje siê walka, podstêp i zemsta. W jego wiadomoci tworzy siê przekonanie o powszechnoci takich zachowañ. Sta³y kontakt z aktami przemocy oferowanymi przez media doprowadza do tolerancji z³a, obojêtnoci wobec ofiar przemocy, akceptacji agresji i uznania jej za normalny element ¿ycia we wspó³czesnym wiecie. Zwiêksza siê prawdopodobieñstwo agresywnych i szkodliwych zachowañ dziecka wobec rówieników. Przemoc traktowana jest przez niego jako normalna reakcja na stres i sposób rozwi¹zywania konfliktów. Nie wykazuje ono poczucia winy zwi¹zanego z w³asnym agresywnym zachowaniem i zwraca mniejsz¹ uwagê na podobne zachowania innych. M³ody telewidz przejawia naturaln¹ tendencjê do wypróbowania fikcyjnych ról i uczenia siê poprzez zabawê, naladowanie walki, zabawy broni¹ itp. Niestety, czas przed telewizj¹ to czas, którego dziecko nie spêdza na czynnych i pozytywnych interakcjach ze swoim otoczeniem, czy zdobywaniu umiejêtnoci potrzebnych do nauki w szkole. Negatywne obrazy telewizyjne najbardziej oddzia³uj¹ na najm³odsze pokolenie. To w³anie ono jest najbardziej podatne na wszelkie wp³ywy, nie odró¿nia fikcji od rzeczywistoci i nie ma krytycznego dystansu do odbieranych treci, które zak³ócaj¹ jego prawid³owy rozwój emocjonalny, poznawczy i spo³eczny. Bior¹c pod uwagê powy¿sze fakty, nale¿y prowadziæ szeroko rozumian¹ edukacjê medialn¹, by nauczyæ najm³odszych Karolina S³ysz, Mariola Golenia, Barbara Kruk z Rogó¿na. Wszyscy uczestnicy otrzymali dyplomy za udzia³ i ksi¹¿kipami¹tki B³êkitny szlak ¿ycia, a zwyciêzcy dyplomy wyró¿nienia i nagrody-ksi¹¿ki Piêkna m³odoæ autorstwa S. Bernadety Lipian. Pe³ne wdziêcznoci s³owa uznania kierujê pod adresem nauczycieli, którzy powiêcili swój czas i podjêli siê trudu przygotowania swoich uczniów na konkurs. Potrzeba nam takich konkursów, spotkañ, by ukazywaæ m³odzie¿y sylwetki ludzi, którzy godnie prze¿yli swoje ¿ycie i uczyæ j¹ jak m¹drze i piêknie mo¿na prze¿yæ w³asn¹ m³odoæ! Dobra lektura i przyk³ad ¿ycia S³u¿ebnicy Bo¿ej mo¿e zachêciæ i pomóc m³odemu cz³owiekowi w pracy nad sob¹. Ogrzani w blasku S³onecznej Ska³y, wracalimy do swoich domów, szkó³ i rodowisk, nios¹c ze sob¹ przes³anie Anny. Janina Fudali odpowiedzialnego korzystania z mediów. W zmniejszaniu wp³ywu, jaki wywiera przemoc zawarta w mediach na dzieci, wa¿n¹ rolê odgrywa rodzina i szko³a. Dzia³ania ich maj¹ m.in. na celu: - ograniczenie obcowania najm³odszych z przemoc¹ ukazywan¹ w mediach, - pomoc dziecku w lepszym rozumieniu i analizowaniu przekazów medialnych, - wprowadzenie alternatywnych form aktywnoci, które nie przedstawiaj¹ przemocy jako sposobu rozwi¹zywania problemów, - wywieranie pozytywnego wp³ywu na otoczenie, np. poprzez dzielenie siê swoimi zasadami dotycz¹cymi odpowiedzialnego korzystania z mediów z innymi osobami. Proponowane przez psychologów i pedagogów formy oddzia³ywañ na dziecko to: - kontrolowanie ogl¹danych przez niego programów i gier, w które gra (wyeliminowanie scen przemocy), - ograniczanie liczby godzin, jakie dziecko spêdza ka¿dego dnia przed telewizorem, komputerem, - wspólne ogl¹danie programów przeznaczonych dla dzieci wzbogacone o dyskusjê na temat ich wartoci poznawczych, wychowawczych i estetycznych, - ograniczenie kontaktu z zabawkami promuj¹cymi przemoc, SZKO£A HISTORIA - uczenie dziecka krytycznego odbioru i oceny przekazów medialnych. Doroli powinni pomóc wychowankowi zrozumieæ, ¿e telewizja, gry komputerowe i kreskówki to wiat fikcji wp³ywaj¹cy na specyficzny sposób mylenia, odczuwania i zachowania siê. Warto nauczyæ dziecko, ¿e: - istnieje ró¿nica miêdzy fikcj¹ oferowan¹ przez wiat telewizji i gier komputerowych a rzeczywistym ¿yciem, - przemoc w filmach i grach nie powinna byæ odwzorowywana w ¿yciu, - prawdziwi bohaterowie winni byæ ludmi uczciwymi, m¹drymi, wra¿liwymi i dobrymi w przeciwieñstwie do bohaterów telewizyjnych, którzy walcz¹, zabijaj¹, niszcz¹, - przemoc (kopniêcie, popchniêcie, szczypanie) sprawia ból osobie, której jest zadawana oraz szkodzi osobie, która j¹ zadaje, - agresja nigdy nie jest najlepszym sposobem rozwi¹zania problemu. Agresywne zachowanie siê czy ogl¹danie w obecnoci dziecka programów promuj¹cych przemoc rodzi w nim przekonanie, ¿e wszystko jest w porz¹dku. Warto mu pokazaæ, ¿e ceni siê inne wzorce osobowe poprzez mówienie, np. na g³os: Nie ogl¹dam tego programu, bo wystêpuje w nim du¿o przemocy. Nie lubiê patrzeæ jak siê ludzie krzywdz¹. Warto na oczach dziecka zmieniæ ten¿e program na oferuj¹cy takie wartoci, jak mi³oæ, przyjañ lub pokazaæ mu, ¿e czynna zabawa jest lepsza ni¿ bierne ogl¹danie telewizji. Podstawowym warunkiem skutecznoci oddzia³ywania dydaktyczno-wychowawczego w celu przeciwdzia³ania przemocy wród dzieci jest uwiadomienie sobie przez doros³ych i nastolatków wagi problemu oraz wysoka motywacja do dzia³añ zmniejszaj¹cych czêstotliwoæ zachowañ agresywnych. Agresjê trzeba ukierunkowaæ, by znalaz³a w³aciwe ujcie, bo radzenie sobie z agresj¹ to umiejêtnoæ radzenia sobie z emocjami. Bibliografia 1. A. Baran, Dziecko a przemoc w mediach, Wychowawca 3/2003. 2. M.Braun-Ga³kowska, I.Ulfik, Zabawa w zabijanie. Oddzia³ywanie przemocy prezentowanej w mediach na psychikê dzieci. Warszawa 2000. Zofia Piwoñska str. 11 Zas³u¿eni rodacy Józef Rupar z Wysokiej (dzia³acz ruchu ludowego i rad narodowych, organizator spó³dzielczoci) Urodzi³ siê 15 wrzenia 1911 roku w Wysokiej, w wielodzietnej rodzinie ch³opskiej Franciszka Rupara pochodz¹cego z ¯o³yni i Józefy z domu Trojnar. Ojciec s³u¿y³ w zamku hr. Potockiego, pracujac na stanowisku kucharza i kelnera, odpowiada³ za jakoæ podawanych potraw na stó³ hrabiemu i jego goci. Uda³o sie ustaliæ, ¿e w 1899 r. ju¿ tam pracowa³. Zmar³ w szpitalu w Krakowie 21 czerwca 1927 r. do którego go przyjêto za wstawiennictwem hr. Potockiego. Rodzice Józefa Rupara mieli 2 synów i 6 córek (wszyscy nie ¿yj¹) byli to: Marianna Rejman (1900-1981) by³a gospodyni¹ domow¹, Stanis³aw Rupar (1902-1936) by³ z zawodu krawcem, Jan Rupar (1904-1970) pracowa³ dorywczo jako stolarz, Aniela Pusz (1908-1987) pracowa³a w ogrodach zamku, Józef Rupar (1911-1985) ¿yciorys poni¿ej, Ma³gorzata Zembroñ (1915-2002) pracowa³a w ogrodach zamku, Helena Baran (1917-1980) pracowa³a w ogrodach zamku, Weronika Wiglusz (1920-1998) by³a gospodyni¹ domow¹. Józef Szko³ê powszechn¹ ukoñczy³ w Wysokiej i podj¹³ naukê zawodu lusarza w £añcucie, codziennie dochodzi³ pieszo. W tym czasie tak¿e ukoñczy³ 3 letni¹ powszechn¹ szko³ê zawodow¹. Mimo posiadanych kwalifikacji nie uzyska³ sta³ej pracy i pracowa³ dorywczo u ró¿nych rzemielników, czêsto niezgodnie z posiadanymi kwalifikacjami. Pomaga³ tak¿e rodzicom w prowadzeniu gospodarstwa rolnego, by³ równie¿ bystrym obserwatorem stosunków panuj¹cych na wsi, jej przeludnienia i bezrobocia. Ju¿ w wieku 20 lat tj. w 1931 r. przejmuje przywództwo w licznym Kole Zwi¹zku M³odzie¿y Wiejskiej Wici w Wysokiej, którego by³ tak¿e wspó³organizatorem. Dzia³a w tzw. Zwi¹zku s¹siedzkim i Zarz¹dzie Powiatowym w £añcucie, a w 1936 r. zostaje prezesem powiatowym tego zwi¹zku, mobilizuje m³odzie¿ do samokszta³cenia i dzia³alnoci wiecowej. P³omiennymi przemówieniami zachêca³ m³odzie¿ i starszych dzia³aczy ludowych i ich sympatyków do organizowania strajków w dobrach hr. Potockiego, w tzw. buncie grodziskim, w wielkiej manifestacji w Nowosielcach i innych. Jako aktywny dzia³acz wiecowy i Stronnictwa Ludowego zosta³ wybrany w 1937 r. delegatem na Nadzwyczajny Kongres tego Stronnictwa w Warszawie. Na tym kongresie zg³osi³ wniosek by ka¿de ko³o SL w kraju wiadczy³o na budowê ch³opskiej uczelni tj. Wiejskiego Uniwersytetu Ludowego w Gaci prowadzonego przez Zofiê i Ignacego Solarza. W pierwszych miesi¹cach okupacji hitlerowskiej w³¹cza sie do dzia³alnosci konspiracyjnej w Stronnictwa Ludowego, na którym opowiedziano sie za jednoci¹ ruchu ludowego, a za swych ideowych przywódców uznano Wincentego Witosa i Stanis³awa Miko³ajczyka. Przyjêto zmianê nazwy na Polskie Stronnictwo Ludowe i powo³ano nowy zarz¹d. Prezesem zosta³ Józef Burda, wiceprezesami: Józef Noga i W³adys³aw D¹bek. Sekretarzem Józef Rupar, Skarbnikiem Stanis³aw Rejman, cz³onkami: Micha³ mielak, Józef Had³aw, Franciszek Moskal i Franciszek Marcinek. Póniej cz³onkami zarz¹du byli dodatkowo: Piotr wietlik, Jan Jagusztyn, Tadeusz Czyrek z Kosiny i Wojciech Zembroñ z Wysokiej. 19 listopada 1945 r. powsta³a w £añcucie miêdzypartyjna Komisja Porozumiewawcza, w sk³ad której wchodzili przedstawiciele PPR, PPS i PSL (które delegowa³o do niej Józefa Rupara, Micha³a mielaka i Homendê. Józef Rupar ramach ruchu ludowego. Wraz z Walentym Baranem, tak¿e z Wysokiej i innymi organizowa³ i dzia³a³ w Stra¿y Ch³opskiej, przemianowanej póniej w Bataliony Ch³opskie. Od 1943 r. pod pseudonimem Czacz pe³ni³ funkcjê szefa propagandy przy powiatowym kierownictwie Rocha i blisko wspó³dzia³a³ w ruchu oporu z Józefem Had³awem pseudonim Zajac. Po wyzwoleniu tej czêci kraju w 1944 r. w³¹cza sie w nurt dzia³alnoci politycznej i spo³ecznogospodarczej. Uczestniczy w przeprowadzeniu reformy rolnej, a z ramienia Wici i SL, póniej PSLLewica dzia³a w Powiatowej Rdzie Narodowej w £añcucie. W dniu 22 stycznia 1945 r. nast¹pi³o rozbicie ruchu ludowego, a przyczyn¹ tego by³o powstanie drugiej partii ch³opskiej tj. Polskiego Stronnictwa Ludowego reprezentuj¹cego nurt centrowy w ruchu ludowym. W dniu 30 sierpnia 1945 r. w ¯o³yni odby³ sie powiatowy Zjazd Józef Rupar w³¹czy³ sie do Organizacji Powiatowej Spó³dzielni Zdrowia im. Wincentego Witosa, która w kwietniu 1946 r. uruchomi³a pierwszy w Polsce Szpital Spó³dzielczy (na wzór istniejacego przed wojn¹ Szpitala w Burgas w Bu³garii). Zosta³ wybrany sekretarzem Rady Nadzorczej, wspó³organizowa³ w okolicznych wsiach zbiórkê ziemiop³odów na zaopatrzenie kuchni szpitalnej. Wspó³dzia³a³ z Piotrem wietlikiem w organizacji Gimnazjum Rolniczo-Spó³dzielczego w Wysokiej, organizowa³ Spó³dzielniê Ogrodnicz¹, oraz Gminn¹ Spó³dzielniê Zaopatrzenia i Zbytu Samopomoc Ch³opska w £añcucie. W latach 1948-1955 pracowa³ w oddziale Rzeszowskim Centrali Spó³dzielni Ogrodniczej na stanowisku zastêpcy dyrektora d/s handlowych. W tym czasie ukoñczy³ zaocznie Pañstwowe Technikum Rolnicze w Rzemieniu k/Mielca. W 1955 r. przechodzi do dzia³alnoci politycznej, piastuje funkcje sekretarza PK ZSL w Jaros³awiu, a po przemianach w padzierniku 1956 r. obejmuje funkcjê sekretarza Wojewódzkiego Komitetu ZSL w Rzeszowie gdzie wspó³pracuje z ówczesnym Prezesem W³adys³awem Fo³t¹. W tym okresie przez c.d. na str. 12 HISTORIA str. 12 Czêæ III Józef Rupar z Wysokiej c.d ze str. 11 kilka kadencji by³ radnym WRN m.in. pe³ni³ funkcjê przewodnicz¹cego Zespo³u Klubu Radnych ZSL, oraz przewodnicz¹cego Komisji Przemys³u, Handlu i Rzemios³a. Wniós³ wiele pracy w reaktywowanie dzia³alnoci kó³ek i organizacji rolniczych i spó³dzielczoci wiejskiej. Uci¹¿liwa praca, czêste wyjazdy w teren, koniecznoæ dokszta³cania siê i codzienne dojazdy, nadwyrê¿y³y jego stan zdrowia i w 1960 r. zmuszony zosta³ zwolniæ siê z pracy. Jako inwalida II grupy niezaprzesta³ aktywnej dzia³alnoci. Mieszkaj¹c na dzia³ce otrzymanej z parcelacji pola hr. Potockiego prowadzi³ ma³e gospodarstwo owocowo-warzywne oraz dalej dzia³a³ w radach nadzorczych, w Radzie nadzorczej Spó³dzielni Ogrodniczo-Pszczelarskiej w ZSL w £añcucie. Tak pisa³ we wspomnieniach on nim mgr. Ignacy Wojnar by³y prezes ZP ZSL w £añcucie: Niema³o dozna³ zawodu, zw³aszcza, ¿e jego aktywnej dzia³alnoci czas mu nie sprzyja³. Zawsze przeciwstawia³ siê z³u, bezwzglêdu sk¹d ono przychodzi³o. Nie uznawa³ kompromisów wobec idea³ów ludowych, jakim s³u¿y³ bez reszty przez ca³e swoje ¿ycie. Choæ pracowa³ spo³ecznie i wiele zdzia³a³, nigdy osobicie nie zabiega³ o eksponowane stanowiska, czy wyró¿nienia na jakie sobie zas³u¿y³. W 1955 r. Rada Pañstwa na wniosek naczelnych w³adz ZSL przyzna³a mu Z³oty Krzy¿ Zas³ugi, za w 1959 r. Krzy¿ Oficerski Orderu Odrodzenia Polski. W 1975 r. otrzyma³ rentê wyj¹tkow¹ za pracê zawodow¹ i spo³eczn¹. Zmar³ 2 marca 1985 r. w wieku 74 lat. Uroczystoci pogrzebowe odby³y sie w dniu 4 marca 1985 r. w £añcucie. ¯ona Maria Rupar z domu Czechowicz nadal mieszka w domu rodzinnym w £añcucie, obok opiekuj¹cymi siê ni¹ córk¹ Elzbiet¹ Abramczyk (emerytowana laborantka medyczna) i syna Wies³awa (emerytowanego in¿. ³añcuckiego Polmosu). Druga córka Irena Tymcio (emerytowany lekarz pediatra mieszka w Lubaczowie). Syn Stanis³aw (mgr. in¿. ogrodnictwa, pracowa³ w Instytucie Sadowniczym w Albigowej nie ¿yje) ¯ona p. Józefa Rupara doczeka³a siê dziewiêcioro wnucz¹t i dziewiecioro prawnucz¹t. Jan Kubicki DROGA DO SOLIDARNOCI Solidarnoæ w Soninie po stanie wojennym Wydarzenia zwi¹zane z Solidarnoci¹ mia³y ogromne znaczenie. Do tej pory nie ka¿dy potrafi sobie uwiadomiæ ogromu wa¿noci tych wydarzeñ. To co wówczas mia³o miejsce, rodzi³o siê przez d³ugi okres, by³o skutkiem d³ugoletniego nadu¿ycia ze strony w³adzy, ci¹gn¹cej siê przez pokolenia. Gdy granice wytrzyma³oci zosta³y przekroczone, naród zareagowa³, zjednoczy³ siê, stworzy³ Solidarnoæ. By³o to wydarzenie, które po³¹czy³o ówczesne pokolenie. Wokó³ Solidarnoci obraca³y sie sprawy ludzi ¿yj¹cych w tamtym czasie. Zapisali siê oni w historiê i okrelani s¹ mianem Ludzi Solidarnci. Maj¹ wiadomoæ tego jak wa¿nego dla Polski wydarzenia byli uczestnikami. Od tamtego czasu minê³o ju¿ æwieræ wieku. Realia sie zmieni³y. Wywalczono to, o co walczono. Ka¿dy poszed³ w swoj¹ stronê. Jeszcze do roku 1987 Sonina organizowa³a wspólne sylwestry, op³atek, do¿ynki, spotkania, na których wyg³aszano referaty, dyskutowano o tym, co siê wydarzy³o, co jest i co bêdzie, poruszano tematy zdrowotne, polityczne, historyczne i religijne. Spotkania mia³y na celu podnoszenie wiadomoci cz³onków Bractwa, a tak¿e zamierzano zak³adaæ nowe zgrupowania w okolicy. W okresie od grudnia 1984 r. do maja 1985 r. organizowano wycieczki m. in. do Warszawy na grób ks. J. Popieuszki, oraz kardyna³a Wyszyñskiego, do Niepokalanowa, 30 kwietnia oraz 26 maja 1985 r. wyjechano na trasê Wierzchos³awice-Tuchów-Machowa, by zwiedziæ miejsca gdzie siê urodzi³ i ¿y³ Wincenty Witos, odwiedzano równie¿ klasztor w Tuchowie i grób Otto Szimka w Machowej. 5 maja 1985 r. wyruszy³a pielgrzymka piesza do Warszawy na grób Jerzego Popieuszki i kardyna³a Wyszyñskiego, sk³adaj¹ca siê z 27 osób, jako jedna z grup Ogólnopolskiego Marszu Trzewoci. 27 wrzenia grupa omiu osób wyjecha³a do Brzózy Stadnickiej na wykopki do gospodarstwa p. Sroki, którego syn wiêziony by³ za przekonania. 3 maja 1986 r. w dniu wiêta Matki Bo¿ej Królowej Polski i rocznicy Konstytucji 3-Maja odby³a siê uroczysta msza w. By³o to doroczne, patronalne wiêto Bractwa Trzewoci. W trakcie mszy odnowiono wspólnie przyrzeczenia brackie, w których zdeklarowano wolê dalszej przynale¿noci i postanowienie pracy ku lepszemu nad sob¹ i swoim rodowiskiem, oraz krzewienie idei trzewoci. 30 czerwca 1986 r. z Soniny wyruszy³a jedna z dwóch grup II Ogólnopolskiego Marszu Trzewoci do grobu ks. kardyna³a WyszyñGrób ks. Jerzego Popie³uszki skiego i ks. Jerzego Popie³uszki. Trasa wiod³a przez Nowosielec, Zawichost, Kazimierz Dolny, Pu³awy, Maciejowice, Sobienie Jeziory Józefów do Warszawy. Nieco inn¹ trasê przemierzy³a grupa z Krosna. Spotkanie pielgrzymów mia³o miejsce w Sandomierzu i Zwoleniu. Marszowi towarzyszy³a wspania³a lipcowa pogoda, pieni, modlitwa, wiele wra¿eñ i bezporednie obcowanie z przyrod¹. Zwiedzano miejsca o wymowie historycznej i patriotycznej, spotykano znajomych z poprzednich wypraw, a tak¿e zawi¹zywano nowe znajomoci. Marsz swój fina³ mia³ 10 lipca w Warszawie. Wspólnie modlono siê przy grobie ks. kardyna³a Wyszyñskiego. Na ¯oliborzu w kociele w. Stanis³awa Kostki zosta³a odprawiona msza w., po której z³o¿ono wieñce na grobie ks. J. Popie³uszki i w serdecznej modlitwie z³o¿ono przyrzeczenie wiernoci idea³om, za które ks. Jerzy odda³ ¿ycie. W styczniu 1987 r. zrealizowany zosta³ pomys³ o stworzeniu w³asnego sztandaru. Projekt wykona³ Zdzis³aw Pêkalski nauczyciel z Choczwi. Uszycie i wyhaftowanie sztandaru zosta³o powierzone Siostrom Karmelitankom z Przemyla. W dniach 6-10 czerwca 1987 r. zosta³a zorganizowana piesza pielgrzymka rolników z Rzeszowszczyzny do Tarnowa na spotkanie z Janem Paw³em II. Jedna z cz³onkiñ Bractwa Krystyna Sty zosta³a wybrana w sk³ad delegacji sk³adaj¹cej dary papie¿owi. Wrêczy³a wówczas Ojcu w. kryszta³ z napisem Od rolników diecezji przemyskiej w darze Ojcu w. Od roku 1987 dzia³alnoæ Bractwa powoli zanika³a. Zaprzestano organizowaæ wycieczki, pielgrzymki i spotkania. Przemiany systemowe w Polsce wprowadzi³y now¹ rzeczywistoæ. Ludzie zaczynali ¿yæ nowym, innym ¿yciem. Rocznica 25 lecia Solidarnoci przywo³a³a wspomnienia, by³a bardzo dobrym momentem, aby cofn¹æ siê w czasie i przypomnieæ wydarzenia tamtego okresu, budz¹ce wiele emocji. HISTORIA Ta te¿ rocznica by³a inspiracj¹ do zorganizowania przez pañstwa Mariê i Stanis³awa Krzywonos z Soniny spotkania po latach, tych którzy uczestniczyli i tworzyli historiê Solidarnoci w Soninie. Spotkanie odby³o siê 11 lutego br. na plebani. Zgromadzi³o ono 44 osoby. Pojawili siê nie tylko ludzie z najbli¿szej okolicy, ale tak¿e osoby spoza województwa. Wród nich znajdowali siê ludzie pochodz¹cy z ró¿nych rodowisk i posiadaj¹cy ró¿ny status spo³eczny. Teraz na ich twarzach ¿ycie pozostawi³o lad mijaj¹cego czasu. Ju¿ nie tak m³odzi, nie tak atywni, ale ci¹glê chêtni i gotowi do podtrzymania tej jednoci, która zrodzi³a siê 25 lat temu. Spotkanie rozpocz¹³ ksi¹dz proboszcz zapraszaj¹c zgromadzonych do soniñskiej wi¹tyni, gdzie poprowadzi³ modlitwê dziêkczynn¹ za str. 13 cki, który opowiedzia³ swoj¹ przygodê z Sonin¹, kiedy to w 1982 roku ukrywa³ siê na plebanii u ksiêdza i pewnej nocy zmuszony by³ uciekaæ przed funkcionariuszami UB, wyskakujac z pierwszego piêtra z ogromem dowodów obci¹¿ajacych Soninê. Wspomnia³ równie¿ o tzw. Sekcji D pod dowództwem s³ynnego Piotrowskiego, zabójcy ks. Jerzego Popie³uszki. Litera D oznacza³a dezintegracjê, dezinformacjê. Sekcja ta inwigilowa³a osoby duchowne, m. in. zajmowa³a siê te¿ rodowiskiem soniñskim. Wysz³o to na jaw dopiero w 1993 r. podczas procesu w sprawie Janusza Krupskiego. Pawe³ Nowacki wrêczy³ równie¿ Ksiêdzu Jakubowskiemu odznakê i legitymacjê Zas³u¿ony dzia³acz kultury przyznan¹ piêæ lat wczeniej przez ówczesnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Jedna z grup pod kolumn¹ Zygmunta miniony czas, a tak¿e przypomnia³ nazwiska tych, którzy ju¿ odeszli. Pad³a wówczas propozycja, aby stworzyæ obelisk lub pami¹tkow¹ tablicê, która pozwoli³aby ocaliæ od zapomnienia tamte lata i ideê Solidarnoci. Dalsza czêæ spotkania mia³a miejsce ju¿ na plebanii. Po krótkim omówieniu zmian w naszej ojczynie, jakie mia³y miejsce w minionych latach ks. Jakubowski zachêci³ uczestników do podzielenia siê swoimi wspomnieniami i przemyleniami. Pierwszy zabra³ g³os Pawe³ Nowa- Wieniec na do¿ynkach w Soninie 18.08.1985 r. Jaros³aw liwiñski stwierdzi³, ¿e to Ojciec w. Jan Pawe³ II po spe³nieniu siê fatimskiego orêdzia by³ podstaw¹ gruntownych zmian, które zasz³y. Si³y masoñskie nakierowane by³y i s¹ na zniszczenie polskiej wsi. Zale¿y im ¿eby poska ziemia nie rodzi³a, tylko sta³a od³ogiem. Pan liwiñski przypomnia³ s³owa papie¿a wypowiedziane na do¿ynkach w Czêstochowie: Kto utraci³ odwagê obrony prawdy, wszystko utraci³. W³adys³aw Wesó³ wspomnia³ Marsze Trzewoci do grobu ks. Jerzego Popie³uszki i ks. prymasa Stefana Wyszyñskiego organizowane w latach 1985-1987. Pe³ni³y one ogromn¹ rolê w kszta³towaniu postaw przede wszystkim m³odych ludzi, którzy w nich brali udzia³. Maria Krzywonos wyrazi³a swoj¹ radoæ, ¿e dosz³o w koñcu do spotkania po latach, dziêki czemu wszyscy mogli siê jeszcze raz zobaczyæ i odnowiæ kontakty. Czasy Solidarnoci dane nam zosta³y przez Boga, jako najlepsza rzecz, jaka mog³a nam siê przydarzyæ, a idea Solidarnoci jest najpiêkniejsza i nie ma sobie równych. Modlitwa przy grobie ks. Jerzego Popie³uszki podczas III Marszu trzewoci G³os zabra³a równie¿ Wanda Minicka. Obecnie udziela siê ona charytatywnie w Zespole Pomocy ds. internowanych przy klasztorze oo. Bernardynów w Rzeszowie. W jej pamiêci zapad³ dzieñ 4 marca 1984 r. kiedy to w Soninie w ramach duszpasterstwa rolników prowadzi³a prelekcjê na temat dzia³alnoci owego zespo³u. Wkrótce po tym w jej mieszkaniu przeprowadzono rewizjê, a ona sama zosta³a aresztowana. Przez piêæ i pó³ miesi¹ca przetrzymywano j¹ na Rakowickiej w Krakowie. Pani Wanda wspomnia³a ile radoci sprawi³a zarówno jej jak i innym inter-nowanym akcja z pozdrowieniami dla wszystkich którzy siedz¹. Ksi¹dz proboszcz Jan Jakubowski zaproponowa³ wznowienie spotkañ w Soninie, aby chêci przerodzi³y siê w jakie konkrety. Celem tych spotkañ by³oby przygotowanie ludzi do pe³nienia funkcji spo³ecznych. Aby przyszli radni czy so³tysi, byli gotowi nie tylko pod wzglêdem posiadanej wiedzy, ale równie¿ pod wzglêdem moralnym i odpowiedzialnoci. Pomys³ spotka³ siê z poparciem. Warto wróciæ do tego, co by³o dobre. Spotkania w Soninie dawa³y poczucie si³y, które wynika³o z faktu, ¿e uczestnicy mimo ciê¿kich czasów mogli sie spotykaæ, rozmawiaæ, wymieniaæ pogl¹dy. Jest potrzeba integracji, zw³aszcza rodowiska wiejskiego. Warto podtrzymaæ ten zwyczaj zapocz¹tkowany przez porozumienia rzeszowsko-ustrzyckie, które by³y jedn¹ wielk¹ nauk¹ integracji i wspó³pracy ze sob¹ powiedzia³ Wieñczys³aw Nowacki przewodnicz¹cy Ogólnopolskiego Komitetu Oporu Rolników, który kiedy straci³ swój maj¹tek w Bieszczadach, a nastêpnie w Zarzeczu zosta³ aresztowany. Próbowano równie¿ wymyleæ has³o na tablicê pami¹tkow¹. Tutaj nadzieja trwa³a najd³u¿ej - taki pomys³ zaproponowa³ Tadeusz Kensy. To ona 25 lat temu by³a najwa¿niejsza. To nie ¿adne porozumienia, ale wydarzenia lat 80-tych tworzy³y nadziejê. Ksi¹dz Tichner naucza³: Nadzieja jest najwiêkszym wyrazem cz³owieczeñstwa i chrzecijañstwa, cz³owiek ratuje swe oblicze przez swoj¹ nadziejê. W Soninie nadzieja trwa³a najd³u¿ej, dlatego przyje¿d¿ali tu ró¿ni ludzie aby nie tylko wci¹¿ pamiêtaæ co wa¿ne, ale przestrzegaæ co dzieñ ka¿dej chwili tej wa¿noci. tekst Danea, zdjêcia S.M. Krzywonos Uczestnicy spotkania Ludzi Solidarnoci 11 lutego 2006 r. na plebani w Soninie HISTORIA str. 14 Wielkie ucieczki Moja droga do Szwecji Wie Wysoka po³o¿ona jest na Podkarpaciu, le¿y 3 km. na po³udnie od £añcuta. Tu urodzi³em siê 16-go grudnia 1926 r. By³em cz³onkiem omioosobowej rodziny. Ojciec by³ z zawodu kowalem i mia³ w³asn¹ kuniê. Mama opiekowa³a siê dzieæmi i prowadzi³a dom. Mia³em ponad dwa i pó³ roku jak ojciec zostawi³ rodzinê i wyemigrowa³ do Kanady, by trochê zarobiæ. Nie pamiêta³em go zna³em go jedynie ze zdjêcia. Po ukoñczeniu 6 klas szko³y podstawowej, zda³em egzamin do Liceum Technicznego w Rzeszowie. Nauka sz³a mi dobrze, wiec mama chcia³a wykszta³ciæ mnie na in¿yniera. Los chcia³ inaczej. W roku 1939 wybuch³a wojna, kontakt oraz pomoc od ojca zosta³y przerwane. Warunki ekonomiczne w rodzinie by³y bardzo trudne. Wróci³em do podstawówki i ukoñczy³em 7-¹ klasê. Mia³em 14 lat, jak mama wys³a³a mnie do Franciszka Tajchmana (nazywa³em go wujkiem) na 3 letni¹ naukê rzemios³a kowalskiego i równoczenie do szko³y zawodowej (wieczorówka) w £añcucie. W roku 1945 przysz³o wyzwolenie. Ja przed Izb¹ Rzemielnicz¹ w Rzeszowie zda³em egzamin czeladnika. Poniewa¿ ojciec zostawi³ po sobie kuniê i narzêdzia, mog³em natychmiast za³o¿yæ w³asny warsztat. Po wojnie odnowi³y siê kontakty z ojcem. Nie chcia³ wracaæ do kraju, nie by³ pewny co do systemu w Polsce. Wybudowa³ dom i chcia³ sprowadziæ ca³¹ rodzinê do Kanady, jednak wszystkie jego starania zakoñczy³y siê odmownie. Za Stalina nie wolno by³o opuszczaæ kraju i w szczególnoci emigrowaæ do krajów zachodnich, a wiêc po³¹czenie rodziny w legalny sposób sta³o siê niemo¿liwe. Zaczê³y mi przychodziæ do g³owy myli jak by siê dostaæ do ojca ? Tymczasem klimat polityczny w Polsce pogarsza³ siê. Komunici przejêli w³adzê, sfa³szowali wybory, wprowadzili cenzurê i zabronili wolnego zrzeszania siê. Za³o¿yli tzw. Dyktaturê Proletariatu. Zaczê³y siê aresztowania ludzi o odmiennych pogl¹dach. Spo³eczeñstwo zosta³o spenetrowane, by³o pe³no donosicieli i szpiegów. Za okupacji hitlerowskiej by³o o tyle lepiej, bo wszyscy mieli wspólnego wroga, wtedy mo¿na by³o w rozmo- woda by³a w szkole. Wród internowanych osób byli mê¿czyni o ró¿nych zawodach i stanie cywilnym: robotnicy, rolnicy, rzemielnicy, adwokaci, ksiê¿a, urzêdnicy i nauczyciele. Po tygodniu, zebrano nas przed gmachem szko³y i po sprawdzeniu obecnoci wed³ug nazwisk, NKWD kontrolowa³o ka¿demu rêce. Mieczys³aw Nycz wie drugiemu zaufaæ i zwierzyæ siê. Teraz trudno by³o na kogo liczyæ, bo nie wiadomo by³o z kim tak naprawdê ma siê do czynienia. Aby w tym systemie egzystowaæ trzeba by³o ok³amywaæ samego siebie, mówiæ wbrew swojemu przekonaniu, trzeba by³o mieæ dwie moralnoci. A ¿e by³em wychowankiem Polski przedwojennej, nie mog³em i nie umia³em w tej rzeczywistoci siê odnaleæ. To zniewolenie i jeszcze dwa inne wydarzenia wp³ynê³y na moja pogardê do komunizmu i na moje zdecydowanie, aby za wszelk¹ cenê od niego uciec. Po ukoñczeniu nauki rzemios³a kowalskiego odwiedzi³em wujka Franciszka. Ciekawy by³ jak mi idzie w kuni. Póniej dyskusja przesz³a na ogólne tematy. Jak widzisz, teraz przechodzimy trudne czasy powiedzia³, ale kiedy musi siê to wszystko zmieniæ i Ty dostaniesz siê do ojca. Ja mam dla ciebie pewn¹ historiê, któr¹ mu wtedy opowiesz, ale ¿eby o tym nikomu nie opowiada³ w kraju bo to grozi wiêzieniem. Gdy w 1939 r. wybuch³a wojna i niemieckie wojska zbli¿a³y siê, ja razem z tysi¹cami innych mê¿czyzn, uciek³em na wschód z myl¹, ¿e tam w³¹czê siê do wojska, ¿e bêdzie silniejszy opór i powstrzyma wroga. Dotar³em a¿ na Wo³yñ, blisko Kamieñca Podlaskiego, kiedy wkroczyli Sowieci. Na pocz¹tku unikn¹³em mierci od kosy Ukraiñców, póniej po wkroczeniu Armii Czerwonej dosta³em siê do niewoli i razem z kilkuset innymi, by³em internowany. Przetrzymywano nas w jednej ze szkó³. Budynek strze¿ony by³ przez wojsko Próba oddalenia siê od niego lub ucieczka grozi³a mierci¹. Przydzielono po pó³ bochenka chleba dziennie na osobê, Jak siê póniej okaza³o, ocena wygl¹du d³oni decydowa³a o losie danej osoby, tych z odciskami na d³oniach (roboczy naród) ustawiano w grupie na lewo, a tych drugich (bur¿uj) na prawo. Mnie odes³ano do grupy po lewej stronie. Po tej procedurze, dano nam po pó³ bochenka chleba i samochodami ciê¿arowymi zawieli nas na stacjê kolejow¹, gdzie czeka³y na nas wagony s³u¿¹ce do transportu byd³a. Przy pomocy stra¿y wojskowej, za³adowali nas do wagonów, zamknêli drzwi i po d³u¿szym postoju poci¹g ruszy³ w drogê. W wagonie by³o nas 48-miu. By³o ciasno, zaledwie kilkunastu mog³o usi¹æ na pod³odze, reszta musia³a staæ. Jeden k¹t wagonu s³u¿y³ na za³atwianie w³asnych potrzeb, st¹d te¿ powietrze by³o nie do zniesienia. Po dwóch dniach wolnej jazdy i czêstych postojów w nocy, poci¹g stan¹³ i otworzono nam drzwi. Wzd³u¿ wagonów co kilkanacie metrów sta³a stra¿ wojskowa. Kazano nam wyjæ i oczyciæ wagon. Dali nam po pó³ bochenka chleba, wodê do picia i odes³ali z powrotem do wagonu. O ucieczce nie by³o mowy, ka¿da próba zakoñczy³aby siê utrat¹ ¿ycia. Poci¹g ruszy³ dalej, a warunki w wagonie stawa³y siê coraz gorsze do zniesienia. G³ód, zmêczenie, brak higieny, niepewnoæ dok¹d jedziemy, zbli¿a³y nas do granicy psychicznej i fizycznej wytrzyma³oci. Noce by³y doæ ch³odne, tulilimy siê do siebie i rozgrzewalimy siê ciep³em w³asnych cia³. Zaczê³y siê choroby. Podczas jednego postoju prosilimy komendanta stra¿y o lekarza, on wzruszy³ ramionami i powiedzia³, ¿e to ju¿ nie daleko, ¿e chorzy wytrzymaj¹. Up³yn¹³ ponad tydzieñ jazdy w wagonie, jeden sporód kilku bardzo chorych, siedzia³ przycupniêty w k¹cie i ciê¿ko oddycha³, nie móg³ siê podnieæ i nie odpowiada³ na pytania. Po kilku godzinach zmar³. W nocy poci¹g znowu zatrzyma³ siê, otworzono nam drzwi. Stalimy gdzie na bocznicy, nie by³o widaæ domów. Wypucili nas na rutynowe oczyszczenie wagonu i zaprowiantowanie. Zawiadomilimy wartownika, by przyprowadzi³ komendanta bo mamy trupa. Przyszed³ z lampk¹, popatrzy³, wzi¹³ czterech z naszej grupy, do³¹czy³ do nich dwóch stra¿ników, co nas pilnowali i kaza³ wynieæ zmar³ego, wskazuj¹c miejsce (kawa³ek od torów), gdzie mieli go zakopaæ. Poniewa¿ by³o bardzo ciemno szybko zniknêli nam z oczu. Ja sta³em tu¿ przy wagonie z dwoma innymi i rozmawia³em. Nagle us³yszêlimy g³ony krzyk i jeden po drugim dwa strza³y. Pilnuj¹cy nas ¿o³nierz zareagowa³, odwróci³ siê oddali³ kilka kroków w kierunku strza³u. Szepn¹³em do moich towarzyszy: uciekamy! - i nas troje szybko pod wagon, na druga stronê poci¹gu, przez drugie tory i w pole. Bieglimy ile si³. Po kilkuset metrach, zdyszani, przystajemy na parê sekund by pos³uchaæ czy za nami nie id¹. By³o cicho. Pocieszalimy siê, ¿e mo¿e nie zauwa¿ono naszego odskoku. Bieglimy, aby jak najdalej oddaliæ siê od poci¹gu. Nie wiedzielimy, sk¹d bior¹ siê nasze si³y. Szlimy po wysokiej trawie i po chwili doszlimy do lasu, tu poczulimy siê pewniej. Odpoczêlimy przez chwilê i ruszylimy w drogê nie przerywajac marszu a¿ do witu. Wschodz¹ce s³oñce pomog³o nam okreliæ kierunek naszej ucieczki. Udalimy siê na zachód do Polski. Wiedzielimy, ¿e znajdujemy siê w g³êbi Rosji przypuszczalnie w drodze na Sybir. W lesie poszukuj¹c kryjówki na dzienny odpoczynek znalelimy ma³y staw, gdzie mo¿na by³o siê umyæ i napiæ. Grzyby i jagody by³y naszym po¿ywieniem. To by³ nasz pierwszy, smakowity posi³ek na wolnoci. W szkole w czasie rewizji osobistej uda³o mi siê ukryæ w skarpecie ma³y scyzoryk, by³ on bardzo przydatnym narzêdziem w naszej wêdrówce do domu. Dnie by³y ciep³e, dlatego wtedy odpoczywalimy w ukryciu i szukalimy po¿ywienia. Noc¹ za by³o ch³odno, id¹c rozgrzewalimy siê, a ciemnoæ dawa³a nam wiêksze poczucie pewnoci i bezpieczeñstwa. Gdy niebo nie by³o zachmurzone to uczylimy siê astronomii i wêdrowalimy wed³ug gwiazd. Pewnego dnia us³yszelimy g³osy ludzi. Dwóch myliwych z dubeltówkami przechodzi³o przez las zaledwie 150 m. od naszej kryjówki. Na szczêcie nie mieli psa, móg³by nas wtedy wytropiæ. Wêdrowalimy ju¿ ponad 5 tygodni przez lasy, rzeki i pola. G³ód zmusza³ nas, by w nocy podchodziæ bli¿ej do samotnych domów, gdzie by³y ogrody i gdzie nie szczeka³y psy. HISTORIA W kilku miejscach by³a marchew, ziemniaki i kapusta, to by³o g³ównym naszym posi³kiem w drodze. Pewnego wieczoru, id¹c polem wzd³u¿ szosy, doszlimy do skrzy¿owania dróg z drogowskazem Grodno. Ogarnê³a nas radoæ i podniecenie, ¿e jestemy ju¿ w Polsce! Jednego wieczoru podeszlimy do stojacego pod laskiem domu i podgl¹dalimy ostro¿nie przez okna. Przy lampie naftowej siedzia³y 3 osoby, dwóch mê¿czyzn i kobieta. Zapukalimy, zaszczeka³ pies, otwar³y siê drzwi i w nich stan¹³ starszy mê¿czyzna. Jak siê póniej dowiedzia³em by³ lenym. Wêdrujemy i zeszlimy trochê z drogi, czy mo¿emy wejæ na chwilê ¿eby siê zagrzaæ i napiæ wody. Brudna odzie¿ i zaroniête brody wzbudzi³y jego podejrzenia, ale mimo to zaprosi³ nas do rodka. To byli Polacy, wyczulimy, ¿e to s¹ dobrzy ludzie. Opowiedzielimy im nasz¹ historiê. Kobieta zasunê³a dok³adnie firanki w oknach, przygotowa³a herbatê i poczêstowa³a nas chlebem z serem. Moglimy siê umyæ i ogoliæ, a na strychu przygotowali nam nocleg, by sobie dobrze odpocz¹æ. Nastêpnego dnia wieczorem dali nam dwa swetry, trochê jedzenia i dalej w drogê. Jeden z moich wspó³towarzyszy by³ rolnikiem i mieszka³ we wsi niedaleko Lublina. Po piêciu dniach bylimy u niego w domu. Widzia³em wzruszaj¹cy moment, kiedy uszczêliwiona ¿ona wita³a od przesz³o dwóch miesiêcy zaginionego mê¿a. To by³y ostatnie dni listopada. Po dwóch dniach odpoczynku u niego w domu najedzeni, ogoleni i ciep³o ubrani, wyruszylimy w stronê Przemyla. Tam, mieszka³ mój drugi kolega z zawodu szewc. Po kilku dniach doszlimy do niego. Do rodziny na Wysok¹ mia³em jeszcze 60 km. Przeszkod¹ by³a rzeka San, która stanowi³a now¹ granicê miedzy naszymi okupantami. Sowieci byli po prawej, a Niemcy po lewej stronie. Po obu stronach rzeki chodzi³y graniczne patrole, oprócz tego San by³ szeroki i g³êboki, co utrudnia³o przedostanie siê na drug¹ stronê. Ukrywa³em siê do czasu, kiedy rzeka zamarz³a. By³ ju¿ grudzieñ i zaczê³a siê zima. Pewnej nocy, kiedy szala³a zamieæ snie¿na wraz z przemytnikiem, którego poleci³ mi kolega, doszed³em do miejsca gdzie bezpiecznie mog³em przekroczyæ zamarzniêty San i wróciæ do domu. W 1972 r. wujek Franciszek chcia³ odwiedziæ mnie w Szwecji, stara³ siê o paszport, ale mu odmówiono, po kilku latach zmar³. Mieczys³aw Nycz Dalszy ci¹g wspomnieñ Mieczys³awa Nycza w nastêpnym numerze GG£ str. 15 czêæ II Archeologia w gminie £añcut Epoka br¹zu Pocz¹tki epoki br¹zu na terenie Polski datuje siê na ok. 2300 lat przed Chr. Nale¿y jednak podkreliæ, ¿e data ta odnosi siê do l¹ska i Wielkopolski, gdy¿ w po³udniowo-wschodniej Polsce jeszcze przez kilka stuleci obraz kultury tutejszych mieszkañców silnie nawi¹zywa³ do sytuacji z koñca epoki kamienia. Archeolodzy mówi¹, o tzw. kulturach episznurowych, z których najwa¿niejsza by³a kultura mierzanowicka. W porównaniu z poprzednim okresem zasz³y korzystne zmiany rodowiskowe i gospodarcze: znów mo¿liwy sta³ siê powrót na wiêksz¹ skalê do rolnictwa i do stabilnego trybu ¿ycia. Osiedla kultury mierzanowickiej znane s¹ z Kosiny, stan. 4 i 8 (na polach w po³udniowo-wschodniej czêci wsi) i z Wysokiej, stan. 1 i stan. 8 (nad potokiem Bujdak, ok. 1500 m na wschód od kocio³a). Wykopaliskom na stan. 1 w Wysokiej bêdzie wprawdzie powiêcony osobny artyku³, ale mo¿na tu wspomnieæ, ¿e odkryto tam jamy zasobowe (piwniczki), s³u¿¹ce do przechowywania zapasów. Jamy te, o g³êbokoci do 3 m, w po³¹czeniu z licznymi ladami po s³upach wiadcz¹ o istnieniu du¿ych budynków naziemnych. Podobna osada by³a te¿ badana w Sieteszy, natomiast najbli¿szy grób zosta³ odkryty w Lipniku, tak¿e w pow. Przeworsk. Z kultur¹ mierzanowicka nale¿y ³¹czyæ m.in. siekierki z Handzlówki, stan. 3 (ok. 500 m na po³udnie od kocio³a) i Kraczkowej (z nieznanego miejsca) oraz siekierki znalezione niedawno w Albigowej, stan. 71 (na polach w przysió³ku Na Granicy) i stan. 79 (ko³o Ksiê¿ego Lasu). Bardzo interesuj¹co przedstawia siê zg³oszenie z Handzlówki, dotycz¹ce odkryæ wyrobów krzemiennych na polu pp. Rajzerów, po³o¿onym ok. 1000 m na zachód od kocio³a. £¹cznie na terenie gminy jest znanych ok. 10 pewnych stanowisk tej kultury. Now¹ jakoci¹ w epoce br¹zu by³a tzw. kultura trzciniecka (ok. 1600-1300 przed Chr.). Dotychczasowe badania prowadzone w ró¿nych czêciach Polski wskazuj¹, ¿e ludnoæ ta przyby³a do Ma³opolski z pó³nocy i zapewne wch³onê³a potomków kultury mierzanowickiej. lady osiedli kultury trzcinieckiej s¹ znane m.in. z Kosiny, stan. 60 (w po³udniowo-zachodniej czêci wsi, przy granicy z Sonin¹), z Kraczkowej, stan. 28 (we wschodniej czêci wsi, przy granicy z Cierpiszem i Albigow¹). z Soniny, stan. 1, z Wysokiej, stan. 1 (gdzie wyst¹pi³y tak¿e jamy zasobowe, choæ nie tak g³êbokie, jak w poprzedniej kulturze) oraz z Albigowej, stan. 23 i 26 (w pó³nocno-wschodniej czêci wsi. ok. 1500 m od kocio³a, nad potokiem Gifarynt). Licznie mo¿na wskazaæ, co najmniej 14 miejsc gdzie znaleziono pochodz¹ce z tej kultury u³amki naczyñ o charakterystycznie pogrubionych brzegach. Najbli¿sze groby odkryte zosta³y w Grodzisku Dolnym. W XIII-XII w. p.n.e. na rozleg³ych terenach Europy rodkowej powszechny sta³ siê zwyczaj palenia cia³ zmar³ych. Przepalone koci by³y zbierane do glinianych urn (popielnic), które zakopywano w ziemi. Kremacja wi¹za³a siê zapewne z wierzeniami religijnymi - przypuszczalnie z kultem solarnym, w którym S³oñce by³o upostaciowaniem najwy¿szego bóstwa. Istniej¹ hipotezy, ¿e ludnoæ Europy rodkowej czci³a bogów i boginie, których mo¿na porównywaæ z bóstwami staro¿ytnych Greków i Rzymian. Kremacja (cia³opalenie) by³a nastêpnie doæ powszechnie stosowana a¿ do przyjêcia chrzecijañstwa. Na pod³o¿u kultury trzcinieckiej powsta³a w XIII w. przed Chr. tzw. grupa tarnobrzeska kultury ³u¿yckiej. Z powodu du¿ych odmiennoci czêæ archeologów uwa¿a j¹ nawet za odrêbn¹ kulturê tarnobrzesk¹. Badaczem tej grupy by³ pochodz¹cy z Woli Ma³ej rzeszowski archeolog, dr Kazimierz Moskwa (1935-1983). Ludnoæ grupy tarnobrzeskiej i innych od³amów kultury ³u¿yckiej prowadzi³a wszechstronn¹ gospodarkê, zachowuj¹c siê elastycznie w zale¿noci od rodowiska przyrodniczego i umiejêtnie ³¹cz¹c uprawê ziemi z hodowl¹ zwierz¹t. Przypuszczalnie w tych czasach (ok. 1300400 przed Chr.) znów dosz³o do znacznego wylesienia terenu, a zaludnienie by³o stosunkowo gêste. Dopiero w kulturze ³u¿yckiej na wiêksz¹ skalê upowszechni³y siê wyroby z br¹zu, powoduj¹c istotne zmiany w ¿yciu ludzi. Poniewa¿ zmar³ych grzebano przez d³u¿szy czas w jednym miejscu, powstawa³y du¿e cmentarzyska, zwane w archeologii polami popielnicowymi. W gminie £añcut najwiêksze znane stanowisko tego rodzaju znajdowa³o siê w Albigowej, stan. 1 (Na Granicy). Natrafiono na nie podczas II wojny wiatowej, przy budowie domu - wed³ug relacji odkrywców urny sta³y w rzêdach, co jest czêsto spotykane w grupie tarnobrzeskiej. Pierwsze wykopaliska zosta³y przeprowadzone w 1946 r., przez wspomnianego ju¿ Ignacego B³aszkiewicza i doc. dr. Gabriela Leñczyka (1885-1977) rodem z Husowa, pracownika Muzeum Archeologicznego w Krakowie. Archeolodzy wracali tu w 1963 r. oraz w latach 2001-2002 i 2004. £¹cznie stwierdzono na tym cmentarzysku, co najmniej ok. 80 grobów. W niektórych urnach wyst¹pi³y drobne ozdoby i czêci stroju z br¹zu: bransolety, piercienie i szpile. O innych cmentarzyskach z tego czasu wiadcz¹ odkrycia w Kraczkowej, stan. 1. w Kosinie, stan. 1 (ogród plebañski ko³o nowego koció³a) prawdopodobnie w Wysokiej, stan. 1 (okolice zabudowañ plebani), i byæ mo¿e w Rogó¿nie. We wszystkich tych wypadkach stopieñ zniszczenia lub niedostêpnoæ terenu uniemo¿liwia³y przeprowadzenie dok³adniejszych badañ. Cmentarzyska grupy tarnobrzeskiej znane s¹ te¿ z Bia³obok (wykopaliska 1903-1904) i z Lipnika (wykopaliska 1998-2005) - to ostatnie zawiera³o co najmniej 370 urn. Du¿e osiedla tej grupy le¿¹ m.in. w Soninie - stan. 8 i 10 (na polach w po³udniowo-wschodniej czêci wsi przy granicy z Wysok¹ i Kosin¹), i Kosinie - stan. 34 (na ³¹kach w pó³nocno-wschodniej czêci wsi). Znane s¹ g³ównie z badañ powierzchniowych, gdy¿ wykopaliska prowadzono jedynie w Albigowej, stan. 44 i w Wysokiej, stan. 1. W obu wypadkach stwierdzono tylko jamy gospodarcze, pochodz¹ce z pocz¹tku epoki ¿elaza (ok. 700-400 przed Chr.), czyli z pónej fazy grupy tarnobrzeskiej. Mo¿na przypuszczaæ, ¿e na osiedlach sta³y chaty naziemne s³upowe i ziemianki lub pó³ziemianki, jakie znane s¹ np. z Bia³obrzegów. £¹cznie wiemy dzi o ok. 50 stanowiskach grupy tarnobrzeskiej na terenie gminy £añcut (najwiêcej - bo a¿ ok. 20 - odkryto ich w Kosinie). Epoka ¿elaza Jak wspomniano, grupa tarnobrzeska trwa³a do wczesnej epoki ¿elaza. Niewyjaniony pozostaje problem jej zaniku, co nast¹pi³o przypuszczalnie w IV w. przed Chr. Wydaje siê przy tym, ¿e nie mo¿na tu winiæ Scytów - ludu irañskiego, zamieszkuj¹cego wtedy stepy Ukrainy i Niziny Wêgierskiej, gdy¿ ludnoæ c.d. na str. 16 HISTORIA str. 16 Archeologia w gminie £añcut c.d. ze str. 15 grupy tarnobrzeskiej prawdopodobnie utrzymywa³a pokojowe kontakty z tymi wojowniczymi koczownikami. Nie przecz¹ temu nawet znaleziska ¿elaznej broni scytyjskiej z Rozborza (mieczyk) i Zuklina (toporek), pow. Przeworsk. W IV w. przed Chr. w po³udniowo-wschodniej Polsce pojawi³y siê znaleziska zwi¹zane z tzw. kultur¹ pomorsk¹, która rozprzestrzenia³a siê z pó³nocy. Groby tej kultury zosta³y odkryte w Budach £añcuckich, a dwa osiedla w Bia³obrzegach. Na terenie gminy £añcut brak jak dot¹d zabytków kultury pomorskiej. Zajmuj¹cy siê t¹ problematyk¹ prof. Sylwester Czopek z Rzeszowa nie uwa¿a jednak, aby w³anie ta kultura spowodowa³a zanik grupy tarnobrzeskiej. Ok. 400 r. przed Chr. rozpocz¹³ siê w Europie tzw. okres lateñski (przedrzymski), trwaj¹cy do prze³omu er. Szczególn¹ rolê odgrywali w tym czasie Celtowie - lud, który stworzy³ kulturê lateñsk¹. Warto wspomnieæ, ¿e ich osi¹gniêcia techniczne w niektórych dziedzinach przewy¿sza³y nawet cywilizacjê ródziemnomorsk¹. Celtowie bardzo dobrze potrafili wykorzystywaæ ¿elazo, wytwarzane w piecach dymarkowych. Wyrabiali z niego narzêdzia rolnicze (m.in. radlice i sierpy) i inne, oraz broñ (m.in. d³ugie miecze). Znali ¿arna obrotowe i ko³o garncarskie, obróbkê szk³a, nieobce im by³o mennictwo (w Polsce powiadczone ko³o Krakowa). Na innych terenach Europy zak³adali wielkie grody (proto-miasta), zwane oppidami. W po³udniowo-wschodniej Polsce znaleziska kultury lateñskiej szczególnie licznie wystêpuj¹ ko³o Sanoka. Na terenie gminy £añcut jest to jak na razie tylko u³amek piêknej bransolety z niebieskiego szk³a, znaleziony w Albigowej, podczas wykopalisk w 2002 r. na stan. 1. oraz niepewna wzmianka o znaleziskach ceramiki celtyckiej z Soniny, stan. 1. Na prze³omie III i II w. p.n.e. powsta³a kultura przeworska (nazwana tak od cmentarzyska, odkrytego w Gaci, pow. Przeworsk). Istnia³a ona na ziemiach dzisiejszej Polski przez kilkaset lat, a¿ do koñca IV w. n.e. Powsta³a pod silnym wp³ywem kultury lateñskiej, st¹d te¿ w jej gospodarce du¿e znaczenie mia³o ¿elazo. Mimo powolnego przyrostu znalezisk nadal wydaje siê, ¿e w ostatnich wiekach starej ery ca³y region miêdzy Rzeszowem a Przemylem by³ s³abo zaludniony. Byæ mo¿e jest to obraz pozorny: pewna trudnoæ wynika tu z faktu, ¿e zarówno w kulturze lateñskiej jak i przeworskiej czêste by³o tzw. osadnictwo jednodworcze mieszkano w pojedynczych zagrodach, odleg³ych niekiedy o kilkaset metrów. Zrozumia³e, ¿e nie³atwo jest odnaleæ lady takich ma³ych, odosobnionych gospodarstw i uzyskany przez nas wynik jest zubo¿ony i nieco zafa³szowany. Tak czy inaczej w gminie £añcut nie ma jak dot¹d ¿adnych pewnych stanowisk kultury przeworskiej z tego czasu. Z pierwszych czterech wieków po narodzeniu Chrystusa, czyli z tzw. okresu wp³ywów rzymskich, zbadane zosta³y na niewielk¹ skalê osady na pobliskich terenach - w Korniaktowie i w Lipniku. S³ynne cmentarzysko w Gaci datowane jest na I-II w. n.e. Odkryte tam groby zawiera³y spalone szcz¹tki zmar³ych i by³y wyposa¿one w liczne br¹zowe i ¿elazne zapinki (ozdobne agrafy), a tak¿e w czêci ¿elaznego uzbrojenia. W gminie £añcut, w co najmniej kilkunastu miejscach znane s¹ tylko powierzchniowe znaleziska u³amków ceramiki kultury przeworskiej w tym tak¿e naczyñ toczonych na kole garncarskim, wiadcz¹ce o istnieniu osiedli: np. w Wysokiej, stan. 17 (ok. 200 m na zachód od bazy Kó³ka Rolniczego) i w Albigowej, stan. 25 (ok. 1000 m na pó³noc od kocio³a). Z nieznanego miejsca w Albigowej pochodzi znaleziona w 1932 r. br¹zowa moneta (sesterc) rzymskiego cesarza Antonina Piusa z lat 145-161, informuj¹ca o kontaktach handlowych. Wiêkszoæ archeologów i historyków jest zgodna, ¿e ludnoæ kultury przeworskiej mo¿na uto¿samiaæ z Lugiami, znanymi ze róde³ staro¿ytnych. Na terenach po³udniowowschodniej Polski zamieszkiwa³o prawdopodobnie m.in. germañskie plemiê Wandalów Hasdingów. Od koñca IV w. n.e. do VI w. n.e. trwa³ tzw. okres wêdrówek ludów, który zosta³ w 375 r. zapocz¹tkowany przez najazd koczowniczych Hunów na pañstwo Gotów nad Morzem Czarnym. Nast¹pi³y wtedy du¿e przemieszczenia ludnoci i zanik dawnych kultur, w tym przeworskiej. W gminie £añcut nie ma dot¹d ¿adnych pewnych zabytków z tego czasu - najbli¿sze znalezisko (gliniane amfory z V w.) pochodzi z okolicy dworu w Sieteszy. Wiêkszoæ archeologów jest obecnie zdania, ¿e w okresie wêdrówek ludów nast¹pi³a wymiana ludnoci na du¿¹ skalê, a na ziemie polskie w³anie wtedy przybyli ze Wschodu S³owianie. 1. U³amki naczyñ kultury mierzanowickiej (zdobione odciskami sznura) z Wysokiej. stan. 1. 2. U³amki naczyñ kultury trzcinieckiej z Soniny. stan. 1. 3. Urny i misy z cmentarzyska grupy tarnobrzeskiej z Albigowej. stan. 1. (wg. M. Gedla) 4. Br¹zowe ozdoby (bransolety, piercienie, szpile i ich fragmenty) z cmentarzyska grupy tarnobrzeskiej z Albigowej. stan. 1. (wg. M. Gedla) Tekst i rysunki dr hab. Wojciech Blajer ORGANIZACJE str. 17 Zjazd Miejsko Gminny OSP 6) Rozwijanie dzia³alnoci kulturowej w rodowisku. Na zakoñczenie zjazdu zosta³y wybrane nowe w³adze zwi¹zku: Zarz¹d Miejsko Gminny OSP RP w £añcucie - zdjêcie J. Balawender W dniu 22.04.2006 r. odby³ siê zjazd Zarz¹du Oddzia³u Miejsko Gminnego Zwi¹zku Ochotniczej Stra¿y Po¿arnej Rzeczpospolitej Polskiej w £añcucie. Trzydziestu piêciu delegatów oceni³o 5- letni¹ kadencje, dzia³alnoci. Szeregi Ochotniczej Stra¿y Po¿arnej na terenie miasta i gminy licz¹ 13 jednostek, zrzeszaj¹ 459 cz³onków czynnych, 25 wspieraj¹cych, 27 honorowych, oraz 34 kobiety, piêæ m³odzie¿owych dru¿yn po¿arowych i 3 orkiestry dête. Jednostki nasze w latach 2002-2005 wyje¿d¿a³y do akcji 508 razy: 2002 r. 68 wyjazdów 22 po¿ary, 46 miejscowych zagro¿eñ, 2003 r. 81 wyjazdów 40 po¿arów, 41 miejscowych zagro¿eñ, 2004 r. 68 wyjazdów 22 po¿ary, 46 miejscowych zagro¿eñ, 2005 r. 218 wyjazdów 20 po¿arów, 198 miejscowych zagro¿eñ. W wymienionej kadencji Zarz¹d odby³ 36 posiedzeñ poruszaj¹c m. in. nastêpuj¹ce tematy: 1) Podejmowanie dzia³añ w celu osi¹gania wy¿szej gotowoci do prowadzenia akcji ratowniczych. 2) Podzia³ finansowy dla jednostek OSP 3) Przygotowanie i udzia³ dru¿yn w przeprowadzanych æwiczeniach. 4) Zakup i utrzymanie sprzêtu. 5) Organizacje ró¿nego rodzaju form popularyzacji tj. konkurs wiedzy po¿arowej, zawody po¿arniczo sportowe. - - Jan Kie³b Przewodnicz¹cy - Wies³aw Noga Sekretarz - Adam Bia³y Cz³onek Delegaci na Zjazd Powiatowy OSP RP - Adam Rajzer (OSP Handzlówka) - Stanis³aw Saca³a (OSP Rogó¿no) - Antoni Kluz (OSP Kosina) - Tadeusz Kaszyca (OSP Sonina) - Jan Kluz (OSP Albigowa) - Jan Magoñ (OSP £añcutPrzedmiecie) - Jan Kie³b (OSP Rogó¿no) W zjedzie uczestniczyli z ramienia: - Sejmu RP Pose³ Kazimierz Go³ojuch - Zarz¹du Wojewódzkiego ZOSP RP Dyrektor Biura druh Mieczys³aw Kot - Zarz¹du Powiatowego ZOSP RP druh Tadeusz wi¹toniowski - KP PSP w £añcucie Komendant Józef Nicpoñ W zjedzie udzia³ wziêli przedstawiciele w³adz samorz¹dowych: - Zbigniew £oza Wójt Gminy £añcut - Ryszard Bar Przewodnicz¹cy Rady Gminy £añcut - Alina Becla Radna Gminy £añcut - Ma³gorzata Magry So³tys Wsi Handzlówka Kuba Piêcioletnie podsumowanie W okresie od stycznia do marca 2006 r. odby³a siê kampania sprawozdawczo-wyborcza w jednostkach Ochotniczych Stra¿y Po¿arnych z terenu miasta i gminy £añcut. Mia³o ono na celu podsumowanie piêcioletniej dzia³alnoci organizacji, przedstawienie programu dzia³ania, oraz wybranie nowych w³adz. By³a to równie¿ okazja, aby zaprosiæ na to stra¿ackie forum, przedstawicieli w³adz i mieszkañców wsi. Sprawozdania by³y dobrze przygotowane, dziêki czemu prowadzono dyskusjê na tematy dotycz¹ce prac, jak równie¿ zamierzeñ. Wszystkie ustêpuj¹ce Zarz¹dy otrzyma³y absolutorium. Oceniaj¹c kompaniê mo¿na stwierdziæ, ¿e by³a ona rzeteln¹, ukazuj¹ca dobr¹ pracê jednostek. Na zakoñczenie zebrañ cz³onkowie wybrali nowe w³adze, które bêd¹ dzia³aæ w kolejnej kadencji 2006-2011. Przedstawiamy nowych prezesów i naczelników w jednostkach. zdjêcie J. Balawender Dzia³aj¹ one w nastêpuj¹cej strukturze: osiem jednostek typ S1 (jeden samochód), dwie jednostki typ S-2 (dwa samochody), jedna jednostka typ S-3 (trzy samochody), dwie bez sprzêtu ratowniczego (£añcut, £añcut-Podzwierzyniec), dwie jednostki w³¹czone s¹ do Krajowego Systemu Ratowniczo-Ganiczego (Kosina, Handzlówka) - Adam Rajzer Prezes, Stanis³aw Saca³a - V -ce Prezes Antoni Kluz V- ce Prezes Tadeusz Kaszyca Komendant Gminny Jan Kluz Sekretarz Henryk Maciejak Skarbnik Krzysztof Kadlof Cz³onek Prezydium Stanis³aw Czarnota Cz³onek Zarz¹du Janusz Bembenik Cz³onek Zarz¹du Kazimierz S³onina Cz³onek Zarz¹du Jan Magoñ Cz³onek Zarz¹du Józef Mozdrzeñ Cz³onek Zarz¹du Stanis³aw Pawlak Cz³onek Zarz¹du Wójt Gminy £añcut (Zbigniew £oza) Cz³onek Zarz¹du Prac. ds. OSP w Urzêdzie Gminy (Tadeusz Nycz) Cz³onek Zarz¹du Komisja Rewizyjna OSP Rogó¿no - Prezes Stanis³aw Saca³a, Naczelnik Jan Kie³b, OSP Kosina Prezes Janusz Mucha, Naczelnik- Antoni Kluz, OSP G³uchów - Prezes Krzysztof Kadlof, Naczelnik Adam Bia³y, OSP Sonina -Prezes Tadeusz Kaszyca, Naczelnik Wies³aw Noga, OSP Wysoka - Prezes Kazimierz S³onina, Naczelnik Kazimierz Fleszar, OSP Albigowa - Prezes Jan Kluz, Naczelnik Wies³aw Wilk, OSP Albigowa-Honie - Prezes Stanis³aw Czarnota, Naczelnik Marcin Domino, OSP Handzlówka Prezes Adam Rajzer, Naczelnik Andrzej Homenda, OSP Cierpisz - Prezes Henryk Maciejak, Naczelnik Kazimierz Ruszel, OSP Kraczkowa PrezesJózef Mozdrzeñ, Naczelnik - Adam Kusz, OSP £añcut - Prezes Janusz Bembenik, Naczelnik Tadeusz Bazan, OSP £añcut Podzwierzyniec Prezes Stanis³aw Pawlak, Naczelnik Andrzej Tabin, OSP £añcut Przedmiecie - Prezes Jan Magoñ, Naczelnik- Janusz Cierpisz Kuba SPORT str. 18 GMINNE IGRZYSKA M£ODZIE¯Y SZKOLNEJ DLA SZKÓ£ PODSTAWOWYCH W MINI PI£CE SIATKOWEJ DZIEWCZ¥T PUCHAR DLA SP ALBIGOWA Zwyciêstwem siatkarek SP Albigowa zakoñczy³ siê rozgrywany 23.02.2006 r. turniej mini pi³ki siatkowej dziewcz¹t w sali gimnastycznej Szko³y Podstawowej w G³uchowie. W imprezie zorganizowanej przez Gminny Szkolny Zwi¹zek Sportowy w £añcucie wystartowa³o 5 szkó³ podstawowych gminy £añcut (SP Albigowa, SP G³uchów, SP Kosina, SP Sonina, SP Wysoka). W turnieju bezkonkurencyjne okaza³y siê dziewczêta z Albigowej, które zakoñczy³y zmagania z kompletem punktów, wygrywaj¹c kolejno z SP Kosina 2:0, z SP G³uchów 2:0, SP Sonina 2:0 i SP Wysoka 2:0. Na drugim miejscu uplasowa³a siê SP Sonina, odnosz¹c tylko jedn¹ pora¿kê, za trzecie miejsce przypad³o w udziale zespo³owi z Kosiny, który dziêki determinacji i woli walki przypieczêtowa³ swoje miejsce na podium dwoma zwyciêstwami. Dalsze lokaty zajê³y Szko³y Pod- stawowe z G³uchowa i Wysokiej. Po zakoñczeniu ostatniego spotkania odby³o siê uroczyste zamkniêcie turnieju z udzia³em Dyrektora Szko³y Podstawowej w G³uchowie Marii Buk-Kalinowskiej, po³¹czone z wrêczeniem pucharu, dyplomu i medali dla zwyciêskiej dru¿yny. Po- Najlepsza zawodniczka turnieju Lidia Kopala W MINI PI£CE SIATKOWEJ CH£OPCÓW PUCHAR DLA SP WYSOKA Sukcesem dru¿yny SP Wysoka zakoñczy³ siê turniej pi³ki siatkowej ch³opców, który odby³ siê 7.03.2006 r. W sali sportowej Szko³y Podstawowej w Wysokiej. W imprezie pod patronatem Gminnego Szkolnego Zwi¹zku Sportowego wziê³o udzia³ 6 zespo³ów naszej gminy (SP Albigowa, SP Cierpisz, SP G³uchów, SP Kraczkowa, SP Sonina, SP Wysoka). W fazie grupowej zespó³ z Wysokiej zakoñczy³ zmagania z kompletem punktów, wygrywaj¹c kolejno z SP Albigowa 2:0 oraz z SP Sonina 2:0 i awansowa³ do pó³fina³ów z pierwszego miejsca. Drug¹ lokatê wywalczy³ zespó³ z Albigowej. zosta³e dru¿yny, które uplasowa³y siê na podium (SP Sonina i SP Kosina), dziêki firmie ,,WIM z £añcuta sponsora zawodów, otrzyma³y okolicznociowe puchary i dyplomy pocieszenia. Najlepsz¹ zawodniczk¹ turnieju zosta³a wybrana Lidia Kopala ze Szko³y Podstawowej w Albigowej, za co otrzyma³a medal i dyplom uznania. Zwyciêska dru¿yna (SP Albigowa) bêdzie reprezentowaæ Gminê £añcut na Powiatowych Igrzyskach M³odzie¿y Szkolnej w ¯o³yni. tekst i zdjêcia Witold Kuniar Zwyciê¿czynie GIMS w mini pi³ce siatkowej: N. Baran, K. Cisek, C. Gierczak, A. Kluz, L. Kopala, M. Kopala, E. Preizner, A. Rupar opiekun A. Wyszyñska W drugiej grupie fazy eliminacyjnej najlepszymi dru¿ynami okaza³y siê ekipy z Kraczkowej, która wygrywaj¹c z SP Cierpisz 2:0, i notuj¹c pora¿kê z SP G³uchów 1:2 awansowa³a do pó³fina³ów z pierwszego miejsca oraz z SP Cierpiszu , która dziêki zwyciêstwu na G³uchowem 2:1 awansowa³a z drugiego miejsca. W pó³finale A - kraczkowianie zmierzyli siê z SP Albigowa przegrywaj¹c 0:2, za w pó³finale B - SP Wysoka pokona³a po zaciêtym pojedynku zespó³ z Cierpisza 2:0. W ma³ym finale o 3. miejsce zespó³ z Cierpisza uleg³ dru¿ynie z Kraczkowej 1:2. zawodów firmie ,,WIM z £añcuta zespo³y z Albigowej i Kraczkowej, które zajê³y miejsca na podium, otrzyma³y pami¹tkowe statuetki. Pozosta³e szko³y otrzyma³y za zajête miejsca dyplomy. Najlepszym zawodnikiem igrzysk zosta³ wybrany Krzysztof Fryñ ze Szko³y Podstawowej w Wysokiej, za co otrzyma³ medal i dyplom uznania. Mistrz Gminy (SP Wysoka) bêdzie reprezentowa³ Gminê £añcut na turnieju powiatowym, który odbêdzie siê w Rakszawie. tekst i zdjêcia Witold Ku¿niar Gminny Organizator Sportu Do fina³u dru¿yna SP Wysoka stanê³a mocno skoncentrowana i po dramatycznym boju ostatecznie pokona³a zespó³ z Albigowej 2:1. Dalsze miejsce w siatkarskich zmaganiach zajê³a szko³a z Soniny, która w walce o 5. miejsce pokona³a ekipê z G³uchowa 2:0. Zwyciêzcy GIMS w mini pi³ce siatkowej M. Baran, K. Czorniak, K. Fryñ, K. Gajda, M. Had³aw, B. Kara, K. Kuniar, B. Magoñ opiekun T. Skomra Po rozegraniu meczu fina³owego odby³o siê uroczyste zamkniêcie turnieju, z udzia³em Dyrektora Szko³y Podstawowej w Wysokiej Agaty Surdel, po³¹czone z wrêczeniem pucharu, dyplomu, a poszczególnym zawodnikom zwyciêskiej dru¿yny - medali. Dziêki sponsorowi Najlepszy zawodnik turnieju Krzysztof Fryñ SPORT str. 19 V TURNIEJ TENISA STO£OWEGO O ,,PUCHAR PREZESA UCZNIOWSKIEGO KLUBU SPORTOWEGO SONINIANKA W SONINIE ZWYCIÊSKA SP SONINA W dniu 27.03.2006 r. ponad 64 pingpongistek i pingpongistów z 7 szkó³ podstawowych gminy £añcut (SP Cierpisz, SP G³uchów, SP Handzlówka, SP Kraczkowa, SP Rogó¿no, SP Sonina, SP Wysoka) stanê³o na starcie V Turnieju Tenisa Sto³owego o ,,Puchar Prezesa UKS ,,Soninianka, którego aren¹ by³a Szko³a Podstawowa w Soninie. Patronat honorowy nad turniejem pe³ni³a prezes UKS Soninianka Stanis³awa Panas wraz z dyrektorem Szko³y Podstawowej w Soninie Ew¹ Kotwic¹. Zawody uwietnili sw¹ obecnoci¹ zaproszeni gocie z Komendy Powiatowej Policji w £añcucie: sier¿ant szt. Piotr Rachwa³ oraz st. sier¿ant Mariusz Stanio, który wyg³osi³ prelekcjê z zakresu programu profilaktyczno-edukacyjnego Jak ustrzec siê zagro¿eñ rzeczywistoci. Dziewczêta jak i ch³opcy rywalizowali w 3 kategoriach wiekowych rocznik 1995 kl. IV, rocz. 94 - kl.V i rocz. 93 - kl.VI), systemem ,,do dwóch przegranych. Oto medalici poszczególnych kategorii: Klasa IV Dziewczêta: Belcar Judyta (SP Sonina), Buntalik Karolina (SP Sonina), Nosek Karolina (SP Wysoka). Ch³opcy: Michna Marcin (SP Sonina), Siwula Pawe³ (SP Wysoka), Kubis Artur (SP Sonina). Klasa V Dziewczêta: Baran Ewelina (SP Sonina), Jaroñ Magdalena (SP Handzlówka), Michna Aneta (SP Wysoka). Gminy £añcut w kategorii ch³opców otrzyma³ Tomasz Majewski, równie¿ ze Szko³y Podstawowej w Handzlówce. W klasyfikacji zespo³owej dru¿yn Puchar Prezesa UKS ,,Soninianka zdoby³a SP Sonina. Dziêki szczodroci naszych sponsorów, tj. Gminnej Komisji Problemów Rozwi¹zyw ania Alkoholowych oraz prywatnemu przedsiêbiorcy z Soniny Witos³awowi Michnie, zawody sportowe Ch³opcy: Majewski Tomasz (SP Handzlówka), Wrona Adrian (SP Sonina), Surmacz Wojciech (SP Wysoka). Wyniki spotkañ: SP Wysoka SP Kraczkowa 0:0, SP Wysoka SP Albigowa 1:0, SP Wysoka SP Sonina 0:0, SP Wysoka SP G³uchów 1:1, SP Wysoka SP G³uchów Najlepsza tenisistka i tenisista sto³owi Gminy £añcut Dziewczêta: Rozmus Magdalena (SP Handzlówka), Garga³a Ewelina (SP Handzlówka), Kudyba Katarzyna (SP Sonina) Ch³opcy: Gajda Krystian (SP Wysoka), Skupieñ Bartosz (SP Rogó¿no), Had³aw Maciej (SP Wysoka). W klasyfikacji indywidualnej, tytu³ Mistrzyni Gminy £añcut w tenisie sto³owym, w kategorii dziewcz¹t wywalczy³a Magdalena Rozmus ze Szko³y Podstawowej w Handzlówce, za tytu³ Mistrza Zwyciêski zespó³ O ,,PUCHAR DYREKTORA SZKO£Y PODSTAWOWEJ W KOSINIE Rozgrywki prowadzono systemem ,,ka¿dy z ka¿dym (w sumie 21 pojedynków). tekst i zdjêcia Witold Kuniar Klasa VI IV TURNIEJ HALOWEJ PI£KI NO¯NEJ 1.04.2006 r. w sali sportowej Szko³y Podstawowej w Kosinie odby³ siê IV Turniej Halowej Pi³ki No¿nej o ,,Puchar Dyrektora Szko³y Podstawowej w Kosinie, zgodnie z Terminarzem Gminnych Igrzysk M³odzie¿y Szkolnej. Honorowy patronat nad zawodami obj¹³ Dyrektor SP w Kosinie, Stanis³aw Tkacz. W zawodach udzia³ wziê³o 7 szkó³ podstawowych gminy £añcut (SP Albigowa, SP Cierpisz, SP G³uchów, SP Kraczkowa, SP Kosina, SP Sonina, SP Wysoka). mia³y bardzo pasjonuj¹cy charakter i doskona³¹ oprawê. Tu¿ po zakoñczeniu ostatnich spotkañ odby³o siê uroczyste zamkniêcie turnieju, po³¹czone z wrêczeniem pucharów, statuetek, medali, dyplomów i sporo nagród rzeczowych dla wiêkszoci uczestników turnieju. 1:0, SP Wysoka SP Kosina 1:1, SP Wysoka SP Cierpisz 1:0, SP Albigowa SP Kraczkowa 0:2, SP Kraczkowa SP Sonina 2:0, SP Kraczkowa SP G³uchów 4:0, SP Kraczkowa SP Kosina 1:0, SP Kraczkowa SP Cierpisz 0:1, SP Albigowa SP Sonina 0:1, SP Albigowa SP G³uchów 0:0, SP Albigowa SP Kosina 0:1, SP Albigowa SP Cierpisz 1:1, SP Sonina SP G³uchów 2:0, SP Sonina - SP Kosina 1:0, SP Sonina SP Cierpisz 1:0, SP G³uchów SP Kosina 0:2, SP G³uchów SP Cierpisz 1:2, SP Kosina SP Cierpisz 1:0. Klasyfikacja koñcowa: I miejsce - SP Kraczkowa 13 pkt. stos./br. 9:1 II miejsce - SP Sonina 13 pkt. 5:2 III miejsce - SP Wysoka 12 pkt. 4:1 IV miejsce - SP Kosina 10 pkt. 5:3 V miejsce - SP Cierpisz 7 pkt. 4:5 VI miejsce - SP Albigowa 2 pkt. 1:6 VII miejsce - SP G³uchów 1 pkt. 1:11 Najlepszej dru¿ynie turnieju (SP Kraczkowa) wrêczono puchar, dyplom i medale. Zespo³om za drugie i trzecie miejsce, dziêki ofiarnoci sponsora firmie WIM z £añcuta, przyznano statuetki i dyplomy, za pozosta³ym dru¿ynom dyplomy. Najlepszym zawodnikiem turnieju zosta³ £ukasz Kunysz (SP Kraczkowa), Najwiêcej bramek w turnieju zdobyli: Krystian Gajda (SP Wysoka) i Micha³ Rola (SP Sonina). tekst i zdjêcia Witold Kuniar Zwyciêzcy zawodów: D. Bartkiewicz, K. Kunysz, £. Kunysz, J. Krzysztoñ, P. Nowak, P. Techman opiekun A. Dyrda SPORT str. 20 W KONKURSIE SPORTOWYM KLAS I - III SP WYSOKA NAJLEPSZA 20.04.2006r. w ramach Gminnych Igrzysk M³odzie¿y Szkolnej, w sali sportowej Szko³y Podstawowej w Wysokiej odby³ siê konkurs sportowy klas I III pod has³em ,,Baw siê z nami. W zawodach organizowanych przez Gminny Szkolny Zwi¹zek Sportowy uczestniczy³y cztery reprezentacje naszej gminy (SP Albigowa, SP G³uchów, SP Sonina, SP Wysoka). Zawody sk³ada³y siê z 7 gier i zabaw zgodnie z Wojewódzkim Kalendarzem Imprez Sportowych, w których uczestnicy musieli wykazaæ siê wysok¹ sprawnoci¹ motoryczn¹ o charakterze szybkociowozwinnociowo-skocznociowym. Ka¿dy zespó³ sk³ada³ siê z 10 zawodników (5 dziewczynek i 5 ch³op- ców), którzy mieli do wykonania szereg umiejêtnoci ruchowych zwi¹zanych z programem kszta³cenia zintegrowanego. W koñcowej rywalizacji bezkonkurencyjna okaza³a siê szko³a Podstawowa w Wysokiej, która zajê³a pierwsze miejsce, gromadz¹c 22,5 punktów. Na drugim miejscu uplasowa³a siê reprezentacja z SP Sonina osi¹gaj¹c dorobek 21 pkt., a trzeci stopieñ podium przypad³ ekipie z Albigowej z 16,5 pkt. Czwarte miejsce z 10 pkt. zajê³a reprezentacja G³uchowa. Tu¿ po zakoñczeniu rywalizacji odby³o siê uroczyste zamkniêcie turnieju po³¹czone z wrêczeniem pucharu, medali i dyplomów. Zwyciêzcy otrzymali je z r¹k Dyrektora Konkurs na EX LIBRIS rozstrzygniêty Na og³oszony przez Centrum Kultury Gminy £añcut konkurs Ex Libris biblioteki publicznej wp³ynê³o 124 prac. Powo³ana przez dyrektora CKG£ komisja w sk³adzie: przewodnicz¹cy Marek Hepnar, instr. plastyki w Miejskim Domu Kultury w £añcucie oraz cz³onkowie Andrzej Kuniar instr. plastyki w CKG£ i Jan Baran instr ds. artystycznych CKG£ oceni³a dostarczone prace. Po doæ d³ugiej dyskusji komisja wy³oni³a laureatów. Zostali nimi: I miejsce Katarzyna Niedzia³ek z Kraczkowej, II Grzegorz P³onka z Kraczkowej, III Dariusz Magry z Handzlówki. Postanowilimy te¿ przyznaæ wyró¿nienia: Anicie Trojnar z Kraczkowej, Barbarze Socha z Handzlówki. Pomimo, ¿e ten konkurs mia³ otwart¹ formu³ê bez ¿adnych ograniczeñ d³ugo nie wiedzielimy jak potraktowaæ zestaw prac Magdaleny Drozd-Witek z Kraczkowej. Wyró¿nia³ siê on wród pozosta³ych prac profesjonalizmem warsztatu oraz wysokim poziomem artystycznym. Z uwagi na fakt, ¿e pozostali uczestnicy s¹ ucznami szkó³ podstawowych lub gimnazjów nie moglimy ich tak samo oceniaæ. Dlatego postanowalimy przyznaæ pani Magdalenie specjalne wyró¿nienie. Oceniaj¹c nades³ane prace (z wszystkich wsi naszej gminy) wyró¿nilimy prace z Kraczkowej i Handzlówki nie tylko zw wzgl¹d na ich poziom artystyczny, ale i z uwagi na jakoæ techniczn¹ i ogóln¹ estetykê prac widaæ tu pracê nauczycieli plastyki. W wielu innych pracach widaæ by³o interesuj¹ce pomys³y, ale niestety z uwagi na braki warsztatowe nie mo¿na ich by³o nagrodziæ. Gratulujemy wszystkim uczestnikom konkursu i ¿yczymy dalszych sukcesów (nie tylko plastycznych) cz³onek komisji - A. Kuniar W niniejszym numerze publikujemy nagrodzone prace, wiêkszy wybór na stronie inernetowej www.gminalancut.pl. Od lewej nagrodzone prace: Katarzyny Niedzia³ek, Grzegorza P³onki oraz Dariusza Magrysia. Szko³y Podstawowej w Wysokiej Agaty Surdel, która wszystkim uczestnikom turnieju ¿yczy³a w przysz³oci wielu sportowych wra¿eñ i jeszcze lepszych wyników. Dziêki sponsorowi zawodów firmie ,,WIM z £añcuta, zespo³y z miejsc drugich i trzecich otrzyma³y okolicznociowe statuetki. Najlepszy zespó³ Gminy £añcut (SP Wysoka) bêdzie reprezentowaæ nasz¹ gminê na zawodach szczebla powiatowego w hali sportowej ZSTG w Rakszawie. tekst i zdjêcie Witold Kuniar Sk³ad zwyciêskiej dru¿yny: D. Cwynar, M. Jamró¿, K. Matejek, E. Michna, P. Kud, M. Nosek, M. Szpunar, S. Szurlej, K. Wa¿ny, M. Wiater opiekunowie: M. Tonia, T. Pucha³a, A Wyszyñski Siatkówka Gra³a Sawa Sonina Dru¿yna siatkarska Sawa Sonina w sk³adzie: Marcin Surmacz, Piotr Surmacz, Grzegorz Lekki, Grzegorz Sty, Marcin Noga, Grzegorz Szpytma, Marek Czechowicz, Rafa³ Jucha oraz Dawid Gunia pod opiek¹ Grzegorza Rejmana bra³a udzia³ w ostatnim czasie w kilku presti¿owych turniejach pi³ki siatkowej. 18 marca 2006 r. odby³ siê Turniej o Puchar Wójta Gminy ¯o³ynia, w którym bra³o udzia³ 6 dru¿yn z: Soniny, Rakszawy, Sieniawy, Le¿ajska, Jaros³awia i oczywicie gospodarze z ¯o³yni. Graj¹c w grupie z Sieniaw¹ i ¯o³yni¹ z pewnym trudem wywalczylimy sobie awans do fina³u, i nie dalismy szans ¿adnej z dru¿yn pewnie wygrywaj¹c kolejne mecze i bez pora¿ki na koncie wywalczylimy 1-sze miejsce. W dniu 08.04.2006 bralimy udzia³ w turnieju dru¿yn niezrzeszonych o puchar Burmistrza Jaros³awia. Wród 11 dru¿yn pewnie przeszlimy rozgrywki grupowe (zwyciêstwa z £ukawcem i ¯o³yni¹), jednak zmêczenie da³o znaæ o sobie w finale gdzie jeszcze uda³o nam siê wygraæ pó³fina³ z gospodarzami, niestety w ostatnim meczu uleglimy nieznacznie w tiebreaku 13:15 dru¿ynie z Le¿ajska. Tym samym zajêlimy drugie miejsce w turnieju. Zupe³n¹ niewiadom¹ by³ wystêp na turnieju w Lubaczowie o Puchar Starosty Lubaczowskiego. Praca zawodowa i kontuzje kilku podstawowych zawodników s¹ niejakim usprawiedliwieniem niepowodzenia na tych zawodach. Wród 7 dru¿yn zajêlimy 4 miejsce. Cieszy jednak fakt, ¿e dublerzy podstawowych zawodników zdobywaj¹ dowiadczenie i podnosza poziom swojej gry, co niew¹tpliwie zaprocentuje w przysz³oci. Grzegorz Rejman KULTURA str. 21 W ho³dzie Ojcu wiêtemu rze znalaz³y siê utwory F. Chopina, F. Schuberta, R. Schumana, M. Ravela oraz teksty Jana Paw³a II. Organizatorami koncertu byli Centrum Kultury Gminy £añcut, Orodek Kultury w Kraczkowej, Starostwo Powiatowe, Muzeum Zamek w £añcucie oraz parafia p.w. w. Miko³aja w Kraczkowej. Patronat honorowy obj¹³ ks. dziekan W³adys³aw Kenar. Tego samego dnia koncert zosta³ powtórzony w kociele parafialnym w Kraczkowej, 9 kwietnia w kociele farnym w £añcucie, a 30 kwietnia artyci wyst¹pili jeszcze z tym repertuarem w kociele parafialnym na Olczy w Zakopanem oraz w Sanktuarium Matki Bo¿ej Fatimskiej na Krzeptówkach równie¿ w Zakopanem. (iw) fot. Andrzej £obaza W pierwsz¹ rocznicê mierci Jana Paw³a II, 2 kwietnia 2006 r., w sali balowej ³añcuckiego Zamku odby³ siê piêkny koncert powiêcony naszemu wielkiemu Rodakowi. Wykonawcami byli: kwintet instrumentów dêtych blaszanych, chór mieszany i orkiestra kameralna z Orodka Kultury w Kraczkowej. Wyst¹pili równie¿ solici: Pawe³ Winiewski, aktor Teatru im. W. Siemaszkowej w Rzeszowie recytacje, Anna Baran róg, Natalia Cielachowska sopran, Alina Kramarz i Mira Opaliñska fortepian, Sebastian Boguszewski bas, Artur Nycz tenor. Koncert prowadzi³a Aleksandra M³ynek, a autorem scenariusza i dyrygentem zespo³ów by³ Zdzis³aw Magoñ z Centrum Kultury Gminy £añcut. W repertua- 7.05.2006 r. Albigowa wiêto Kwitn¹cych Sadów Na zdjêciu od lewej Artur Nycz, Natalia Cielachowska, Sebastian Boguszewski fot. Andrzej £obaza 31.05.2006 r. Albigowa Przedszkolada Festyn otworzy³ d³ugoletni dyrektor Instytutu Sadowniczego w Albigowej dr in¿. Józef Kleparski Tañczy najm³odsza grupa Dzieciêcego Zespo³u Piosenki i Ruchu Pyza z Albigowej Gocinnie wyst¹pi³a kapela Paka Sêdzisza z Sêdziszowa M³p. Zdjêcia Anna £obaza zdjêcia Jadwiga i Andrzej £obaza KULTURA str. 22 Nie mogê pozwoliæ, by treæ ¿ycia naszych przodków posz³a w niepamiêæ .. my tak zgran¹ ekip¹, ¿e wszelkie z³oci zawsze koñczy³y siê miechem. (miech) Zorganizowanie tak charakterystyczne du¿ego plenerowego elementy, ustaliæ owidowiska wymasoby, którym bêdzie ga³o intensywnej prasiê przypisywaæ pocy wielu fachowców szczególne role, a artystów. Projekt olzatem nazwaæ ich po brzymiej scenografii imieniu i napisaæ wykona³ Lucjan Rydialogi: sensowne, bak blejtramy ¿ywe, charakterystyczyli konstrukcje czne, aby fabu³a, Roman Skomra drewniano-pó³cienne któr¹ siê przedstaTadeusz Kaszyca, wia nie by³a sfa³szoJan Cwynar, Edward Cwynar, wana, ale porywaj¹ca i ciekawa. Andrzej Klukiñski, Pawe³ Michna i Przystêpuj¹c do pisania Pasji Aleksander Szul. Scenografiê wykomia³em ju¿ za sob¹ kilka scenanali, czyli namalowali Marek Heriuszy ale by³y one na ogó³ lekkie, pnar i Adam Hepnar. Ca³oæ zosta³a o dowolnej mojej interpretacji, bez owietlona lampami syberyjskimi i obawy o sfa³szowanie faktów. Tak pochodniami, a wykonali je Tadeusz by³o ze scenariuszami Wesela, Kaszyca i Jan Cwynar. Anna HaPoprawin czy Jase³ek. Przystêd³aw, Renata Kluz i Ignacy Had³aw puj¹c do pisania Pasji przestuzaprojektowali i wykonali ponad 50 diowa³em wiele literatury: Bibliê, kostiumów. Przyznajê, ¿e zrobili to Pasja Anny Katarzyny Emmeprzepiêknie. Pawe³ Inglot introlirich, na podstawie, której Mel gator artysta, wykona³ wszystkie Gibson nakrêci³ film, Historia piêkne czapy, che³my i zbroje. Ca³¹ Jezusa Mary Ba³chelor i wiele inscenografiê zwiêczyli ustawiaj¹c j¹, nych dzie³ tematycznych. Z ca³ej druhowie OSP Sonina. Spektakl literatury wybra³em elementy i fakty, odbywa³ siê wieczorem, wówczas które chcia³em uj¹æ w scenariuszu i nad owietleniem (lampami wyprzedstawiæ w formie prostego i po¿yczonymi z Orodka Kultury w przystêpnego dla wszystkich przeWysokiej oraz Miejskiego Domu kazu. Ten olbrzymi materia³ trzeba Kultury w £añcucie) czuwali Zdziby³o podaæ w 2-godzinnej pigu³ce s³aw Owsiak i Tadeusz Kluz, dwiêk odegranej przez moich aktorów. opracowa³ i realizowa³ Jan Baran Odpowiadaj¹c ju¿ cile na pytanie z ekip¹ Centrum Kultury Gminy pisa³em 4 miesi¹ce od kwietnia do £añcut. Nie sposób wymieniæ wszylipca ubieg³ego roku. Potem trzeba stkich, którzy pracowali przy tym by³o to przepisaæ, powieliæ, wytypoprzedsiêwziêciu, ale chcê podkrewaæ obsadê, rozdaæ role i æwiczyæ, liæ, ze pracowali oni bardzo ofiaræwiczyæ i jeszcze raz æwiczyæ ... nie i bezinteresownie. Nak³ady finansowe by³y bardzo du¿e, licz¹c D: Jak du¿ych nak³adów i pracy tylko zakup potrzebnych materiawymaga zorganizowanie takiego ³ów, tkaniny prawie 300 metrów, widowiska? farby, gwodzie. Du¿e iloci drewna R. Skomra: Widowisko to wymaga³o ofiarowa³ Tadeusz Kaszyca, czêæ ogromu pracy osób, które przyjê³y rodków przekazali dobroczyñcy, poszczególne role. By³y to role historesztê wypracowa³ sam zespó³ ryczne, autentyczne nic dodaæ, nic poprzez wystêpy. uj¹æ wszystko musia³o byæ tak jak D: Czy jest pan zadowolony z zosta³o napisane bez dodawania frekwencji? swoich sekwencji, bez liczenia na podpowiedzi suflera bo to przecie¿ R. Skomra:. Pomimo, ¿e oko³o widowisko w plenerze. Æwiczylimy godziny 17.00 zaczê³y siê ci¹g³e od wrzenia ubieg³ego roku do 6 opady deszczu, które trwa³y prawie do godz. 22.00, frekwencja by³a maja bie¿¹cego roku. Próby odbyniespodziewanie zadowalaj¹ca. wa³y siê w naszej niestety bardzo Szacowalimy oko³o 800 osób. ma³ej wietlicy, 2 razy w tygodniu i Widzowie, którzy przyszli w wiêtrwa³y do 3 godzin ka¿da, bez mokszoci wytrwali do koñca, trochê ¿liwoci skorzystania ze sceny, bo zmoczeni, ale opuszczali swe takiej praktycznie w Soninie nie ma. miejsca zadowoleni, sk³adali nam Muszê powiedzieæ, ze moi aktorzy gratulacje, niektórzy z nich nie kryli to prawie bohaterowie, bo z siedz¹³ez wzruszenia. Wiêkszoæ osób na cych prób przeszli w plener i zagrali widowni zamylona w skupieniu bezb³êdnie. Przyznajê, ¿e du¿o mnie prze¿ywa³a ca³y spektakl. to kosztowa³o, wypowiedzia³em wiele g³onych s³ów w obronie mojej D: Wracaj¹c do przesz³oci, liczy koncepcji na ten spektakl, ale jestePan na to, ¿e Pasja powtórzy Rozmowa z autorem i re¿yserem widowiska plenerowego pt. Nauczanie Jezusa Misterium Mêki Pañskiej - Romanem Skomr¹ z Soniny. D: To nie pierwsze, ale ju¿ czwarte po Weselu, Poprawinach i Jase³kach tak du¿e Pana przedsiêwziêcie artystyczne. Sk¹d siê bior¹ pomys³y, co Pana inspiruje do tej formy aktywnoci? R. Skomra: W jednym zdaniu trudno jest skwitowaæ tê odpowied, ale pomys³y artystyczne mia³em ju¿ od dzieciñstwa, kiedy to moje starsze siostry ze swoimi kole¿ankami, organizowa³y teatrzyki domowe i mnie jako kilkuletniego ch³opca anga¿owa³y do jakich ról. Tak to siê zaczê³o. Niedaleko mojego domu u pañstwa Szpunarów, jedna izba by³a scen¹, a druga oddzielona szerokimi drzwiami widowni¹. Póniej gra³em w coraz mielszych rolach i w skeczach szkolnych. W okresie bo¿onarodzeniowym chodzilimy z gwiazd¹, szopk¹ i królem Herodem. Wtedy ju¿ poci¹ga³a mnie kultura ludowa. Wszystko to trzeba by³o przygotowaæ: role, stroje, rekwizyty, i oczywicie wyæwiczyæ, aby wypaæ ³adnie. Kolêdnicy byli wtedy ma³ymi artystami, którzy sami tworzyli ca³¹ formê artystyczn¹. A potem szko³a rednia i kabarety szkolne, wszystkie akademie z czêci¹ artystyczn¹, konkursy recytatorskie i w Soninie zespo³y ludowe, do¿ynkowe, przedstawienia teatralne i kabarety to by³ wszechstronny rozwój artystyczny m³odych ludzi na ogó³ sami bylimy organizatorami zespo³ów i programów artystycznych. Z jednej strony poci¹ga³ mnie humor sceniczny, kabaret, a z drugiej folklor i piêkno kultury ludowej piosenki i tañce ludowe. Tak¿e inspiracj¹ do moich dzia³añ by³a wiadomoæ, ¿e folklor i obrzêdy ludowe zanikaj¹, ¿e ginie bezpowrotnie, to co by³o treci¹ ¿ycia wielu pokoleñ naszych ojców i pradziadków, ¿e trzeba ocaliæ od zapomnienia piêkne obrzêdy ludowe. To w³anie pchnê³o mnie do zbierania przez prawie 15 lat od najstarszych mieszkañców Soniny, informacji dotycz¹cych obrzêdów, zwyczajów weselnych, poprawinowych i jase³kowych, a potem ujêcia ich w formie scenariuszy w kilku wersjach i wybranie najlepszych. D: Ile Pan powiêci³ czasu na napisanie scenariusza do Pasji, jak wygl¹da praca nad takim scenariuszem? R. Skomra:. Praca nad scenariuszem trwa d³ugo, bo trzeba najpierw zebraæ materia³, posegregowaæ go, wybraæ najbardziej sukces Wesela soniñskiego? Nie tylko cieszy³o siê ono ogromnym zainteresowaniem, ale równie¿ rozs³awi³o Soninê niemal w ca³ym kraju. R. Skomra: Pasja to inny typ widowiska ni¿ Wesele. To widowisko stacjonarne, które mo¿e odbywaæ siê tylko w Soninie na górkach pañstwa Kielarów i Pasierbów. Tak zosta³o ono przeze mnie skonstruowane. Nie planowalimy ¿adnych wyjazdów. Ze wzglêdu na deszcz w czasie majowej premiery, i w zwi¹zku z du¿ym zainteresowaniem osób z Soniny i okolic mamy zamiar powtórzyæ spektakl jeszcze w tym roku, najprawdopodobniej we wrzeniu. Mam nadziejê, ze pogoda nam dopisze. Uwa¿am równie¿, i chcia³bym, ¿eby Pasja wystawiana by³a, co roku, aby w pe³ni wykorzystaæ du¿¹ pracê zespo³u, osób ca³ego zaplecza organizacyjnego i niema³e rodki finansowe, które zosta³y zainwestowane w wyposa¿enie widowiska. D: Jakie bêdzie kolejne przedsiêwziêcie, czy cz³onkowie zespo³u ludowego maj¹ równie¿ swoje plany w tym zakresie? R. Skomra: Plany na najbli¿sze 3 miesi¹ce ju¿ znamy. Zespó³ Ludowy Sonina wraca do Wesela i Poprawin. 22-24 czerwca br. zostalimy zaproszeni do Wêgrowa jako laureaci na X jubileuszowy Festiwal Zespo³ów Obrzêdowych. Jedziemy walczyæ o tytu³ najlepszych w Polsce, gdy¿ spotkaj¹ siê tam zwyciêzcy z kolejnych 10 Festiwali. W miesi¹cu lipcu i sierpniu wyst¹pimy na imprezach pszczelarskich, wiêcie Miodu, na rynku w Przemylu, Lublinie, Ostrowcu wiêtokrzyskim. A co dalej?? Rodz¹ mi siê pewnie koncepcje, ale nie bêdê zdradza³, ¿eby nie zapeszyæ. W listopadzie br. przypada 10-cio lecie zespo³u, bêdzie to nasz skromny jubileusz. My jako Zespó³ wiêcej pracujemy, a mniej wiêtujemy... D: ¯yczê wiêc wygranej w Wêgrowie oraz kolejnych sukcesów, a tak¿e wspania³ych scenariuszy, które nie pozwol¹, by kultura naszych pradziadów posz³a w zapomnienie. Dziêkujê serdecznie za rozmowê. R. Skomra: Równie¿ dziêkujê za rozmowê. Chcia³bym jeszcze podziêkowaæ wszystkim, którzy przyczynili siê do powstania Pasji, za ka¿dy trud i powiecenie. Ten spektakl to nie tylko mój sukces, ale sukces wszystkich, którzy choæ w najmniejszym stopniu przy³o¿yli do niego rêkê. Z Romanem Skomr¹ rozmawia³a Danea KULTURA str. 23 Jubileusz 50-lecia po¿ycia ma³¿eñskiego w Kosinie fot. Jan Baran Gminny Dzieñ Matki w Handzlówce. Na pierwszym planie cz³onkinie KGW otrzyma³y odznaczenia Order Serca Matkom Wsi. fot. Andrzej £abaza