Porsche 919 Hybrid wygrywa w Teksasie

Transkrypt

Porsche 919 Hybrid wygrywa w Teksasie
Komunikat prasowy
20 września 2016 r.
Długodystansowe Mistrzostwa Świata FIA (WEC), LMP1, runda 6. w Austin w Teksasie (USA) – wyścig
Palący upał i wielki wysiłek całego zespołu – Porsche 919 Hybrid wygrywa w
Teksasie
Dzięki piątej wygranej w sezonie Porsche zwiększyło swoją przewagę w klasyfikacji
producentów w Długodystansowych Mistrzostwach Świata FIA (WEC). Szósta z
dziewięciu tegorocznych rund WEC odbyła się w Austin w stanie Teksas (USA), a
zmaganiom na torze towarzyszyły tropikalne temperatury. Wyścig wygrali – po raz
trzeci z rzędu – aktualni mistrzowie świata: Timo Bernhard, Brendon Hartley i Mark
Webber, startujący z trzeciego miejsca w stawce. Z piątej pozycji ruszali tegoroczni
triumfatorzy Le Mans – Romain Dumas, Neel Jani i Marc Lieb, którzy zakończyli
wyścig
na
piątym
miejscu
i
zachowali
prowadzenie
w tabeli
kierowców.
Kierowców i ekipę w boksie czekała ekstremalna próba – w chwili rozpoczęcia
wyścigu, o 17:00 czasu lokalnego, słupki rtęci na termometrach wskazywały ponad
35 stopni Celsjusza. Im chłodniejsze robiło się powietrze, tym lepiej wypadało
Porsche 919 Hybrid. Dzięki przemyślanej strategii pit stopów zwycięskie trio w
drugiej połowie wyścigu objęło prowadzenie.
W sumie to dwunasta wygrana innowacyjnego prototypu Porsche 919 Hybrid od
chwili jego debiutu w 2014 roku, a dla załogi Bernhard/Hartley/Webber – siódme
zwycięstwo w mistrzostwach WEC. Porsche prowadzi obecnie w klasyfikacji
producentów z wynikiem 238 punktów przed drugim Audi (185 pkt.) i trzecią Toyotą
(137 pkt.). W tabeli kierowców prowadzi trio Dumas/Jani/Lieb, które o 37,5 pkt.
wyprzedza najlepszą załogę Audi.
Porsche Polska
ul. Krańcowa 44
61-037 Poznań
Public Relations and Press
Artur Jakubczak
tel. +48 61 62 73 911
e-mail: [email protected]
Przebieg wyścigu dla samochodu nr 1
Pierwszy za kierownicę wsiadł Mark Webber, który szybko awansował z trzeciego na
drugie miejsce. Niestety, wkrótce musiał uznać wyższość obu maszyn Audi. Po 28
okrążeniach miejsce w kokpicie "919" zajął Brendon Hartley, a załoga wciąż
plasowała na trzeciej pozycji. W czasie pit stopu spadła na czwarte miejsce, po walce
z Anthonym Davidsonem z Toyoty Hartleyowi udało się jednak odzyskać poprzednią
lokatę. Po 57 okrążeniach do rywalizacji przystąpił Timo Bernhard. Jego zmiana
zakończyła się wcześniej niż planowano, po 76 "kółkach", gdy zespół wykorzystał
fazę neutralizacji i zarządził pit stop. Bernharda zastąpił Webber, którego zmiana
również została skrócona z powodu kolejnej fazy neutralizacji (94. okrążenie). Za
kierownicę wsiadł Hartley i kontynuował zmagania jako trzeci w stawce. Dłuższy pit
stop Audi z numerem 8 zapewnił mu awans na drugą pozycję. Po 121 okrążeniach
zarządzono trzecią fazę neutralizacji. Dla załogi Porsche 919 Hybrid z numerem 1
była to doskonała okazja – Berhnard opuścił aleję serwisową jako lider wyścigu. Z
powodu wypadku Audi z numerem 7 na 133. okrążeniu znów wprowadzono
fazę neutralizacji. Bernharda zastąpił Webber, a "919" nadal utrzymywała się na
prowadzeniu. Po 164 "kółkach" – tak samo jak podczas poprzednich postojów –
prototyp otrzymał nowy komplet opon, a miejsce w kokpicie znów zajął Bernhard. I
pojechał prosto po zwycięstwo.
Przebieg wyścigu dla samochodu nr 2
Krótko po starcie Romain Dumas wyprzedził Mike'a Conwaya w Toyocie i
przeskoczył z piątego na czwarte miejsce. Niestety, na czwartym okrążeniu
wyprzedził go Sébastien Buemi w drugiej Toyocie. Po 27 okrążeniach za "kółko"
wsiadł Jani, który siedem okrążeń później z sukcesem zaatakował Davidsona. Po 56
okrążeniach przyszła kolej Lieba, a po 76 – w trakcie fazy neutralizacji – miejsce w
kokpicie znów zajął Dumas. Załoga niezmiennie utrzymywała się na czwartym
miejscu. Podczas kolejnej fazy neutralizacji, na 93. okrążeniu, francuskiego kierowcę
zastąpił Jani, który po 112 "kółkach" musiał zaliczyć dodatkowy postój z powodu
uszkodzonej opony. Do rywalizacji powrócił na piątej pozycji, pech Audi zapewnił mu
jednak awans na czwartej miejsce. Po 134 okrążeniach przekazał samochód
Liebowi, a ten, 27 "kółek" później, zamienił się z Dumasem. Dwanaście minut przed
końcem zmagań Francuz musiał zjechać do boksu z powodu "kapcia" i na mecie
zameldował się jako czwarty.
Wypowiedzi po wyścigu
Fritz Enzinger, wiceprezes LMP1: "Wiedzieliśmy, że temperatury w Austin będą
dawać się nam mocno we znaki. Fakt, że zdołaliśmy wygrać taki wyścig, daje nam
dodatkową nadzieję przed trzema ostatnimi rundami tego sezonu i wiarę w obronę
obu zeszłorocznych tytułów mistrzowskich. Wkrótce wyjeżdżamy do Japonii, gdzie z
pewnością będzie chłodniej – a to powinno nam pomóc. Cóż mogę powiedzieć:
dziękuję zespołowi tutaj, w Austin, i naszym kolegom w Weissach. Dokonaliśmy
kolejnego kroku na drodze do zwycięstwa w tegorocznych mistrzostwach. Z tego
powodu jesteśmy bardzo zadowoleni – a teraz z pełną mocą zabieramy się do
przygotowań do występu na Fuji".
Andreas Seidl, szef zespołu: "Gratulacje i wielkie dzięki dla całego zespołu za
wspaniałą robotę. Na początku wyścigu asfalt był szalenie gorący, nie mogliśmy
dogonić Audi. Ale dzięki bezbłędnym występom naszych kierowców, najkrótszym
postojom, odpowiedniej strategii oraz niezawodnej technologii zapracowaliśmy na
zwycięstwo – i na nie zasłużyliśmy. W samochodzie numer 2 na początku doszło do
problemów z dociskiem przedniej osi, a to stanęło na drodze do walki o czołową
pozycję. Mimo to udało nam się zrobić kolejny krok w realizacji naszej misji obrony
obu tytułów mistrzowskich. Kolejne trzy tygodnie wykorzystamy na przygotowania do
trzech pozostałych wyścigów".
Kierowcy Porsche 919 Hybrid z numerem 1:
Timo Bernhard (35 lat, Niemcy): "Po prostu mega – wygraliśmy trzeci wyścig z rzędu!
Mieliśmy trudny początek sezonu, ale dziś pojechaliśmy bezbłędnie. Każdy z nas
ciężko dziś pracował. Podczas pierwszej zmiany słońce nieźle oślepiało, jechało się
nieprzyjemnie. Ale im było chłodniej, tym bardziej zyskiwaliśmy. Zbliżyliśmy się do
pierwszego Audi, a później mieliśmy szczęście z fazą neutralizacji, gdyż i tak czekała
nas wizyta w boksie".
Brendon Hartley (26 lat, Nowa Zelandia): "Wyścig poszedł nam bardzo sprawnie. Nie
ulegało wątpliwości, że na początku, gdy na torze było gorąco, Audi ma przewagę.
Liczyliśmy jednak, że z czasem wybijemy się na prowadzenie – i tak właśnie się
stało. Po zmroku nasza rywalizacja z Audi stała się bardziej wyrównana, a strategia
podczas faz neutralizacji okazała się absolutnie bezbłędna".
Mark Webber (40 lat, Australia): "Wyścig był ciężki, stoczyliśmy uczciwe pojedynki, a
występy Timo i Brendona były po prostu niesamowite. Szybko złapaliśmy właściwy
rytm. W połowie wyścigu sytuacja wyglądała na stabilną. W upale Audi były
ekstremalnie szybkie, ale liczyliśmy się z tym. Wiedzieliśmy, że musimy pojechać
>>czysty<< wyścig i że jeśli przeciwnicy utrzymają formę, czeka nas zacięta walka.
Ale Audi miało pecha, a nam poszczęściło się z fazą neutralizacji. Pomimo upału
ekipa w garażu po raz kolejny odwaliła kawał dobrej roboty w czasie postojów".
Kierowcy Porsche 919 Hybrid z numerem 2:
Romain Dumas (38 lat, Francja): "Startowałem jako pierwszy, w popołudniowym
upale, i miałem wrażenie, jakbym na slickach jechał po mokrym asfalcie. W trakcie
drugiej zmiany nie miałem szczęścia, tor był zatłoczony. Dwie "gumy" i wymiana nosa
kosztowały nas sporo czasu. Wynik jest niezły pod kątem mistrzostw i pozycji
Porsche, choć dla nas nie był to udany wyścig. W Le Mans mieliśmy szczęście i
wygraliśmy, może teraz płacimy za to rachunek? Jeśli tak, to sądzę, że już starczy".
Neel Jani (32 lata, Szwajcaria): "Na początku stoczyłem fajną walkę z Toyotą, udało
się ją wyprzedzić. Z powodu mieszanki, która pozostała po samochodach
ścigających się przed nami, jazda nie należała dziś do łatwych. W którymś momencie
prototyp praktycznie się nie prowadził, borykaliśmy się z potworną podsterownością.
Nie wiedzieć czemu straciliśmy mnóstwo docisku z przodu. Dopiero po wymianie
nosa sytuacja znacznie się poprawiła. No i uszkodzona opona pochłonęła trochę
czasu. Widocznie póki co nie mamy szczęścia".
Marc Lieb (36 lat, Niemcy): "W trakcie pierwszej zmiany straciłem mnóstwo czasu,
samochód był podsterowny. Druga zmiana była o wiele lepsza. Po zmianie nosa
pozbyliśmy się nagromadzonej gumy, no i podsterowności. I chociaż miałem
mieszane opony – używane i świeże – >>919<< spisywała się znacznie lepiej. To nie
był nasz dzień, ale mimo upału prototyp nie zawiódł. Nie miałem też problemu z
temperaturą w kokpicie, bo już podczas mojej pierwszej zmiany zaczęło się
ściemniać".

Podobne dokumenty