piłka nożna - Ruch Chorzow
Transkrypt
piłka nożna - Ruch Chorzow
zródło: Sport (PL) | 20.5.2015 rubryka: T-MOBILE EKSTRAKLASA | Strona: 4 Autor: Zbigniew Cieńciała | nakład: 11904 | rozpowszechniono: 5824 | Temat: Niebiescy-Prasa | AVE: 30 661 PLN PIŁKA NOŻNA SPORT • środa 20.05.2015 • www.katowickispor Ruch w górę Chorzowianie odnieśli drugie z rzędu wyjazdowe zwycięstwo w grupie spadkowej i są bardzo bliscy utrzymania. Podbeskidzie rozczarowało. Zajac bez szans Grodzicki po raz pierwszy Podbeskidzie powinno objąć prowadzenie, po tym jak Robert Demjan podał piłkę Trzy pytania do... ...Dariusza Kołodzieja piłkarza Podbeskidzia Za wolno... ◗ Ten mecz przypominał trochę jesienną konfrontację w Bielsku-Białej. Ale wtedy to wy po przerwie strzelaliście gole. - Faktycznie tak było. To spotkanie natomiast nam nie wyszło. Trudno powiedzieć dlaczego. Przecież wcześniejsze wyglądały dobrze. Myślę, że w drugiej połowie mieliśmy nawet niewielką przewagę, ale nic z niej nie wynikało. Nie przekładało się na jakieś sytuacje. do wychodzącego na czystą pozycję Bartos za Śpiączki, jednak strzelec z sześciu metrów skierował piłkę do... rąk Matusza Putnockiego. Jeszcze w końcówce pierwszej połowy groźnie przymierzył Maciej Iwański, ale Putnocky końcami palców odbił piłkę. Szybko po przerwie Ruch poprawił wszystkie złe statystyki z pierwszych 45 minut. Egzekwował trzy kornery z rzędu, w końcu po trzecim - precyzyjnej centrze Zieńczuka - Rafał Grodzicki oddał silny strzał głową, pakując piłkę do siatki. Piękna była to bramka, dodajmy, że dopiero pierwsza w tym sezonie zdobyta przez „Niebieskich” po rzucie rożnym. ◗ Strata pierwszego gola wy musiła, że musieliście atako wać. Nie szło wam to... - Ruch po zdobyciu gola cofnął się praktycznie całym zespołem. Trudno było skonstruować jakąś akcję. Przy wyniku 0:2 Damian Chmiel wyszedł na czystą po zycję. Szkoda, że nie trafił, może wtedy byłoby inaczej. Mo glibyśmy powalczyć o remis. ◗ Gole straciliście po błędach w obronie. A czego zabrakło ofensywie? - Szybkości w rozgrywaniu piłki. Wszystko było za wolno. Za mało graliśmy z pierwszej piłki. Nie mogli śmy „rozklepać” obrony przeciwnika i dlatego nie zagrażaliśmy bramce Ruchu. Tak czasem bywa. Szkoda. kowej, zrównał się punktami z „góralami” i jest już bardzo bliski utrzymania. Podbeskidzie rozczarowało. - Ruch bez naszej agresji spokojnie rozgrywał sobie piłkę. Dopiero w ostatnich 20 minutach zaczęliśmy grać. Nie oszukujmy się - przegraliśmy w marnym stylu... - ocenił postawę zespołu mocno poirytowany Maciej Iwański. Zbigniew Cieńciała Mówią liczby PODBESKIDZIE RUCH 4 strzały celne 3 6 strzały niecelne 5 7 rzuty rożne 3 2 spalone 2 1 żółte kartki 0 Wygrany Rołand Gigołajew Rołand Gigołajew był bardzo niezadowolony, gdy w derbach z Piastem w Chorzowie trener Waldemar Fornalik posadził go na ławce. Rosjanin w Bielsku-Białej udowodnił szkoleniowcowi, że aktualnie jest suwerenem na lewym boku pomocy Ruchu. Przegrany Tomasz Górkiewicz Fot. Norber Barczyk/Pressfocus O ba zespoły zapowiadały walkę o trzy punkty, ale pierwsza połowa tego nie potwierdziła. Ruch do przerwy był zdecydowanie częściej w posiadaniu piłki, ale też chorzowianie nie oddali w pierwszej połowie celnego strzału i nie egzekwowali ani jednego rzutu rożnego. Podbeskidzie miało dwa celne uderzenia, jednak trudno te próby nazwać okazjami na zdobycie gola. - Nieźle operujemy piłką, ale nic z tego nie wynika. Mecz był do przerwy... senny - przyznał Marek Zieńczuk. Po godzinie gry goście mieli już dwubramkową przewagę. Zieńczuk szykował się do strzału, ale zmienił decyzję obsługując lepiej ustawionego i niepilnowanego Rołanda Gigołajewa. Rosjanin skleił piłkę na piersi i lewą nogą, strzałem z woleja, po raz drugi pokonał Richarda Zajaca. Bramkarz nie miał najmniejszych szans, bo akcja gości i finalne uderzenie były przedniej marki. W 75 minucie Grzegorz Kuświk świetnie dograł piłkę do Bartłomieja Babiarza, lecz Zajac świetnie obronił strzał gracza Ruchu. Kropkę nad „i” mógł też postawić Jakub Kowalski, ale i w jego przypadku lepszy okazał się Słowak. Ostatecznie Ruch odniósł drugie z rzędu wyjazdowe zwycięstwo w grupie spad- Rafał Grodzicki trafił w meczu z Podbeskidziem na 1:0. To pierwszy gol strzelony w tym sezonie przez Ruch po rzucie rożnym. Urodzony w Wadowicach 30-letni obrońca Podbeskidzia pewnie nie będzie chciał długo pamiętać o wczorajszym występie. W 52 minucie nie upilnował w polu karnym Rafała Grodzickiego. Zszedł też wcześniej z boiska, choć jego zmiana podyktowana była także względami taktycznymi. Głos trenerów Czy wiesz że... Liczba Waldemar FORNALIK: - Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyniku i z drugiej połowy w naszym wykonaniu. W pierwszej odsłonie nie było łatwo. Utrzymywaliśmy się przy piłce, ale nie stwarzaliśmy sytuacji. Po przerwie nieco przyspieszyliśmy grę. Szybciej wymienialiśmy podania. Bramka otworzyła spotkanie, a drugi gol spowodował, że grało się nam bardzo dobrze. Zdobyliśmy bardzo cenne punkty na bardzo trudnym terenie. Chorzowianie w pięciu kolejnych wyjazdowych przegrali tylko raz. Z kolei „górale” w ostatnich sześciu meczach granych w roli gospodarza wygrali tylko raz. 7 Dariusz KUBICKI: - Ten mecz zupełnie nam nie wyszedł. Mieliśmy mało czasu na regenerację i dlatego pojawiły się problemy, szczególnie w drugiej połowie. To było spotkanie do pierwszego błędu. Niestety to my go popełniliśmy. Trudno było cokolwiek odwrócić. Próbowaliśmy się ratować rozpaczliwymi zmianami, które jednak nic nam nie dały. Mecz z Ruchem to już jednak historia. Teraz przede wszystkim musimy odpocząć przed kolejnym arcyważnym spotkaniem z Piastem. Po raz siódmy w tym roku Matus Putnocky i jego koledzy nie stracili w ligowym meczu gola. Pod szatniami Kristian KOLCZAK: - Do tej pory częściej grałem z Bartłomiejem Koniecznym. Z Pavolem Stano rzadziej. I lepiej zgrany jestem z pierwszym z wymienionych kolegów. Niemniej nie przez to przegraliśmy. Nie graliśmy dobrze. Przeciwnik postawił nam trudne warunki. Częściej był przy piłce, a my musieliśmy biegać. Pierwsza połowa była jeszcze wyrównana. W drugiej przeciwnik był lepszy i wygrał zasłużenie. Wojciech TROCHIM: - Zaważyły błędy indywidualne. Słyszałem, że Ruch u nas przełamał złą passę i strzelił pierwszego gola po rzucie rożnym. Szkoda, że akurat w Bielsku-Białej... Graliśmy z ciężkim i bardzo niewygodnym rywalem. Teraz trzeba się podnieść i jechać walczyć z Piastem. Marek ZIEŃCZUK: - Nie chcemy do końca drżeć o utrzymanie. Musimy spróbować przypieczętować je jak najwcześniej, bo w końcówce sezonu niektórym trzeba byłoby zapewnić jak najwięcej papieru toaletowego... Nie zważam na indywidualne laury. One nikogo nie obchodzą. Mamy jeden jasny i drużynowy cel do zrealizowania. Nie czas na poprawianie rekordów, tylko na ciężką walkę. Michał HELIK: - Zrobiliśmy kolejny krok w kierunku utrzymania. Fajnie, że zbieramy punkty. W tabeli ciągle jest ciasno, więc musimy na nią spoglądać. Wygrywajmy jednak, bo wtedy nie będziemy musieli się patrzeć na innych. W tej rundzie zmieniliśmy styl gry i dlatego zdobywamy punkty. Wycinek elektroniczny opracowała firma NEWTON Media sp. z o.o. www.newtonmedia.pl