informator 82 - VIII LO w Katowicach

Transkrypt

informator 82 - VIII LO w Katowicach
Nr 2/82
ISSN 1428-2607
Katowice, maj 2008
VIII LO ŻEGNA ABSOLWENTÓW 2008
Na studia marsz !
Był maj, matura, pożegnalny bal i kasztany przekwitły. Przeszliście po raz pierwszy w całości i z każdej strony swój Plac Pigalle. Przed Wami Paryż życia stanął otworem. Dokąd dalej? Oto
jest pytanie? Trzymając w ręku własny już certyfikat dojrzałości intelektualnej, potwierdzony pieczęciami renomowanej i najstarszej na G. Śląsku miejskiej szkoły średniej - czy czujecie ciężar tego dokumentu, jego ciężar gatunkowy?
Wspaniałe, bo beztroskie lata w „starej budzie” już minęły. Beztroskie, bo dotąd troszczono
się o Was (dom, rodzice, nauczyciele, ...)
Następne, te najbliższe i odległe egzaminy, będą już bardziej z życia (osobistego i społecznego) niż z wybranego, czy obowiązkowego przedmiotu.
Na tej trudnej, bo wybrukowanej osobistą odpowiedzialnością drodze, życzymy tegorocznym
maturzystom (m. 2008r.) wytrwałości i umiejętności dobrych wyborów.
-1-
INFORMATOR
2/82
Nie siła przebicia (zdolności) będą decydującym akcentem dalszego spełniania się, ale właśnie wytrwałość, czyli rozsądny upór, który każe się podnosić z każdego niepowodzenia. Znoście
z pokorą przegrane bitwy, ale walczcie dalej pod sztandarem słusznej strategii walki o godne życie.
I pamiętajcie, by walczyć nie tylko i wyłącznie o siebie i za siebie, walczcie też o innych i za innych,
bo może się okazać, że Wasze zwycięstwa nie są nikomu potrzebne (w tym Wam) i niczemu nie
służą (są bezcelowe).
Służcie ! Służcie innym i sobie. To jedyny szczęśliwy klucz, który pasuje do wszystkich zamknięć, otwiera bariery niedostępnych przestrzeni i czasu, otwiera świat i ludzi, pokonuje progi
i uskoki, niweluje otchłanie przepaści.
Służba innym i sobie kosztuje, prowadzi więc przez zmęczenie, padamy na nos i opadają ręce. Wtedy przypomnijcie sobie takie miejsce i czas, które zakodowane są w haśle- „stara buda”,
która kiedyś nazywana (przezywana) „Pik”-iem, dziś przezywana (nazywana)- „Curią” (czyt.- kurią,
od Curie), jest nadal ostoją Waszej tożsamości. A poczucie tożsamości przywraca siły i świeżą
ochotę do „chcenia”.
Dzięki „Pikowi”, dzięki „Kurii”, dzięki wspaniałym nauczycielom i wychowawcom, mieliśmy cudowną młodość nieopierzonych lat i weszliśmy dobrze przygotowani na swój „Plac Pigalle”, który
otworzył nam oczy na tajemnice życia naszego i Waszego „Paryża”.
W jednym z jego zaułków znajduje się siedziba, podejrzanej o jawną tajemniczość instytucji,
stojącej na straży pamięci i tożsamości, troskliwie podlewająca zagrożone uwiędnięciem badyle zakorzenione w czasie przedmaturalnej licealistyki. „ Instytucja” trzyma na uwięzi policealnych dinozaurów i nazywa się- „Stowarzyszenie Wychowanków VIII LO w Katowicach”, ma osobowość prawną i konto bankowe (przynależność jednak trochę kosztuje, bo jeśli są celowe wydatki, muszą być
przychody), posiada swoje pismo (od 1988r.), czyli kwartalnik- „INFORMATOR”.
Każdy absolwent Naszej szkoły ma prawo wypełnić deklarację członkowską i prawo zakupu INFORMATOR-a, dzięki któremu, nawet przebywając za granicą, będzie wiedział (wiedziała) co w trawie
piszczy w „starej budzie”. Stowarzyszenie nie oferuje śmiania się, ale przywraca uśmiech starych
przyjaźni i dobrych wspomnień.
ZAPRASZAMY !
REDAKCJA
STOWARZYSZENIE WYCHOWANKÓW VIII LO
IM. MARII SKŁODOWSKIEJ-CURIE W KATOWICACH
Deklaracja członkowska
Proszę o przyjęcie w szeregi członków Stowarzyszenia. Zobowiązuję się uczestniczyć w jego działalności i regularnie opłacać składki członkowskie. Uczęszczałem do Szkoły w latach:……………………, matura w roku..…….. w klasie………
imię i nazwisko:…………………………………………adres:……………………………………………
telefony:……………………………………e-mail:………………………………………………………..
Wyrażam zgodę na umieszczenie moich danych osobowych w bazie danych Stowarzyszenia Wychowanków VIII Liceum Ogólnokształcącego z siedzibą w Katowicach, ul. 3 Maja 42 oraz korzystanie z nich i
przetwarzanie w celach związanych z jego działalnością. Stowarzyszenie zapewnia ochronę danych zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych – Dz..U. nr 133, poz. .883 z 1997r.
Data………………………
Podpis:…………………………….
-2-
INFORMATOR
2/82
cach. Był Polakiem i patriotą. Wstąpił do Legionów
Piłsudzkiego, po czasie został jednak wcielony do
armii austriackiej. W trakcie tej służby był ranny na
froncie włoskim. Po powrocie do kraju zapisał sie do
seminarium nauczycielskiego i poznał tam kobietę
z którą się ożenił. Został nauczycielem i prowadził
spokojne życie do 1939 roku. Wtedy to zmobilizowano go. Wyruszył ze swoją jednostką i słuch o nim
zaginął. Do rodziny docierały tylko kartki, aż w końcu i to się skończyło. Rodzina nie wiedziała co myśleć, lecz nadzieja trwała. Dopiero po ujawnieniu listy zamordowanych oficerów wątpliwości zostały
rozwiane. Zginął w 1940 roku w Charkowie. Spokojne życie tej i wielu innych rodzin zostało zniszczone
przez to ludobójstwo.
Tragedia różnie wpłynęła na kolejne pokolenia tej
rodziny.
SUKCES
Kilkakrotnie sygnalizowaliśmy na łamach kwartalnika, że Kaliope na stałe zagościła w Naszej
Szkole. Trwająca dobra passa zaowocowała ostatnio sukcesem dzięki inspiracji przedniego polonisty
Prof. Henryka Woźnicy i Jego dwojga utalentowanych uczniów Agnieszki Ryszki oraz Jacka Turuli.
Ich prace pełne żarliwego patriotyzmu dostrzeżone
zostały i wyróżnione w konkursie historycznoliterackim zorganizowanym przez śląskie media.
Fakt ten cieszy nas absolwentów niepomiernie.
Przede wszystkim dlatego, że za naszych lat szkolnych byłby on absolutnie niemożliwy ze względu na
uwarunkowania polityczno-ustrojowe. Suk-ces ten
cieszy również dlatego, że nie jest on li tylko na
skalę szkoły, miasta czy regionu ale jest on ogólnopolski. Dobrze też, że o Polakach którzy zginęli „na
nieludzkiej ziemi” – 1) pamiętają nie tylko starsi absolwenci ale i najmłodszym naszym kolegom aktualnym uczniom pamięć ta nie jest obca. Pamiętają
a nawet pamiętaniu temu nadają wyraz w artystycznej formie. BRAWO !!!
Przedwczoraj
Rana zadana żonie przez ten mord, była
wiecznie świeża. Otwarcie mówiła z nienawiścią o
tych, których obwiniała za morderstwo męża. Nie
bała się słów, tylko ona mówiła wnuczce prawdę
(jakiej się domyślała, gdyż nie dożyła jej ujawnienia)
o losie dziadka. Patriotyzm rozumiała bardzo tradycyjnie, czyli najkrócej – „Bóg, Honor, Ojczyzna”.
Zmarła w 1973.
(1)
Lista tych co zginęli za Polskę obejmuje mieszkańców
wszystkich regionów kraju a także mieszkańców Sląska
a nawet miasta Katowic w tym brata mojej Mamy i Jej
męża a mego ukochanego Ojca. Nie wolno nam jak pragną niektórzy zapomnieć o Bykowni, Charkowie, Lesie
Katyńskim, Miednoje, Ostaszkowie, Starobielsku
i wielu jeszcze nie odkrytych miejscach kaźni na
„nieludzkiej ziemi„
Wczoraj
E. Ś.
OPOWIEŚĆ JAKICH WIELE
To jest opowieść prawdziwa ,prawdziwa choć
bez nazwisk. Nie użyto ich, bo są niepotrzebne.
J.K. urodził się w 23.01.1898 roku w Gawłuszowi-
Córkę piętno Katynia dotknęło za młodu. Miało
wpływ na całej jej życie. Wychowywała się w cieniu
tej strasznej tragedii. Miała też świadomość, że żyje
w państwie rządzonym przez system, który zabił jej
ojca. Trwała w ciągłym strachu, przez który nie rozmawiała z swoimi dziećmi o losie taty. Jej patriotyzm
był tłumiony i nie uzewnętrzniany. Już w wolnej Pol-
-3-
INFORMATOR
2/82
Katyńskie słońce spowił cień,
A ja piszę do Ciebie
Mamo.
Zabrali mi obrączkę złotąsymbol wierności mej ukochanej,
Zabrali pas zielony, głównygodność odbierając jak psu,
Wzięli też zegarekna nim 6:30 zastygła
Katyński las przenika strach,
A ja piszę do Ciebie
Mamo.
sce była członkinią rodziny katyńskiej. Swoją wnuczkę zabrała na pielgrzymkę do Częstochowy. Pielgrzymkę, w której szła z innymi osieroconymi przez
Katyń. Córka nie żyje od 2007 roku.
Dzisiaj
Wnuczki tragedia ta nie zraniła tak bezpośrednio jak poprzednie pokolenia. Ją opowieści babci
stymulowały to do poznawania historii, jej patriotyzm
był odważniejszy i mocniejszy. Jest dumna ze swojego kraju, ale też niezadowolona z zmian mentalności zachodzących w społeczeństwie. Mieszka wraz
z rodziną w Katowicach.
Jutro
Prawnuczki także tragedia nie dotknęła osobiście. O losach pradziadka dowidziała się opracowywaniu zadania na historię. Od babci. Jej patriotyzm
nie jest tak silny jak w poprzednim pokoleniu, ale
wciąż jest obecny. Uważa, że historię trzeba pielęgnować. Co roku, w dzień Wszystkich Świętych pali
lampkę pod pomnikiem ofiar Katynia. W tym roku
skończy 18 lat.
*
W Kościele Garnizonowym w Katowicach
można znaleźć tablicę pamiątkową J.K. . Jest to jednak jedna z wielu tam umieszczonych. Patrząc na
nie wszystkie można powiedzieć, że dzieje powszechne to nić na którą nawlekamy koraliki historii
pojedynczych ludzi.
Jacek Turula
W bolącej głowie mam myśli
stłumione,
Przed oczyma rozciąga się dół
zimny,
A serce moje przenika strach
niezmierzony.
Katyńska historia ma już się kończy,
A ja kocham Cię
Mamo.
***********
Aniele, stróżu!
Opuściłeś mnie?!
Przecież sam Bóg dał rozkaz Ci
Stanąć na warcie mego snu
spokojnego.
Aniele, stróżu!
Gdzie jesteś?!
Teraz, gdym sam został,
A kres dni mych zbliża się
szybko.
Aniele, stróżu!
Nie słyszysz?!
Rozpaczy i strachu głos mój pełen,
A na karku oddechy Sowietów
zimne.
Aniele, stróżu!
To koniec, tak?!
Umierać z innymi mi przyszło,
Lecz w samotności cierpieć
strasznie.
Aniele, stróżu!
Co ze mną będzie?!
Agnieszka Ryszka
-4-
INFORMATOR
Zgodnie z wcześniejszą
zapowiedzią przedstawiamy relację z obrad walnego
zebrania sprawozdawczowyborczego Stowarzyszenia Wychowanków Naszej
Szkoły.
Wystąpienie Pani Prezes
Ireny Kuźmickiej
Na walnym zebraniu Stowarzyszenia Wychowanków VIII Liceum Ogólnokształcącego im. Marii
Skłodowskiej-Curie w Katowicach, które odbyło się
21. 02. 2004 r. wybrano Zarząd w następującym
składzie: Irena Kuźmicka, Irena Bielińska, Eugeniusz Świdziński, Dagmara Gładysz, Adam Rostański, Adam Duszyk, Krystyna Cielętkowska, Jerzy
Plata; Komisję Rewizyjną w składzie: Stefan Majkowski, Małgorzata Żurek i Wanda Wrzesińska oraz
Sąd Koleżeński w składzie: Wojciech Zieliński, Andrzej Dawidowski i Grażyna Malcher. Ukonstytuował
się też Zarząd: Prezes - Irena Kuźmicka, Wiceprezes - Adam Rostański, Wiceprezes - Eugeniusz Świdziński, Skarbnik – Irena Bielińska, Sekretarz – Dagmara Gładysz, członkowie Zarządu – Adam Duszyk,
Jerzy Plata i Krystyna Cielętkowska.
2/82
Po zapoznaniu się ze stanem prawnym i finansowym Stowarzyszenia postanowiliśmy przede
wszystkim uporządkować te sprawy. Do dziś nie
znamy dokładnej liczby członków Stowarzyszenia,
gdyż nie posiadamy deklaracji sprzed naszej kadencji i spis członków opiera się wyłącznie na osobach,
które płacą składki.
W pierwszej kolejności wystąpiliśmy do sądu
o wpisanie Stowarzyszenia do Krajowego Rejestru
Sądowego. Po kilkukrotnym odrzuceniu naszej prośby w marcu 2005 roku uzyskaliśmy tę rejestrację.
Wiązało się to z wystąpieniem o numer identyfikacyjny regon oraz NIP. W lutym 2007 roku otwarliśmy
wreszcie nasze konto bankowe, co w znacznej mierze ułatwiło nam gospodarkę pieniężną oraz inkaso
składek.
Ważnym wydarzeniem było odsłonięcie w dniu
29. marca 2007 roku tablicy pamiątkowej pani profesor Ireny Klatt, nauczycielki chemii naszej szkoły,
zamordowanej w obozie Auschwitz. Zarząd wsparł
tę inicjatywę finansowo, a organizacyjnie dużo pracy
poświęcił tej sprawie kolega Świdziński, za co serdecznie dziękujemy.
Regularnie co trzy miesiące wychodził nasz Informator ze zmienioną nieco szatą graficzną. Powołano Kolegium Redakcyjne w składzie: Jerzy Plata,
Eugeniusz Świdziński, Dagmara Gładysz, Jakub
Wieja oraz przewodnicząca Rady Rodziców, koleżanka Bernadetta Szymik-Kozaczko. Kolegium
sprawnie zajmowało się redakcją Informatora. Co roku Informator Maturalny otrzymywali też bezpłatnie
maturzyści naszego liceum (ok. 300 sztuk).
We wrześniu 2005 roku rozpoczął działalność
Klub Dziennikarski, który w formie warsztatów prowadziła koleżanka Dagmara Gładysz. Niestety po jej
wyjeździe za granicę nie udało nam się zorganizować dobrej współpracy z młodzieżą. Mimo usilnych
starań nie udało nam się też uruchomić nowej strony
internetowej.
Dokumenty i książki będące własnością Stowarzyszenia, które dotychczas znajdowały się w rozproszeniu zostały skatalogowane i znajdują się
obecnie na terenie Szkoły.
Aby udowodnić, że nie działamy jedynie na
podwórku szkolnym wystąpiliśmy do Urzędu Miasta
Katowic o przyznanie projektu w Konkursie Inicjatyw
Kulturalnych Miasta Katowic. Projekt nasz pod nazwą Wartości Śląska został przyjęty, a patronat nad
nim objęli: Jego Ekscelencja ksiądz biskup Damian
Zimoń, Jego Ekscelencja ksiądz biskup Tadeusz
Szurman oraz Prezydent miasta Katowic Piotr
Uszok. Rozpoczęliśmy wykładem księdza profesora
Szymika pod tytułem „Miłość”, następny wykład wygłosiła Dyrektor Muzeum Katowic pani Jadwiga Lipowska-Sajduk, odbyło się spotkanie i zwiedzanie
muzeów w Kościele Ewangelickim i Klasztorze Franciszkanów w Panewnikach.
-5-
INFORMATOR
2/82
Ukazały się też dwie publikacje w „Przeglądzie
Oświatowym” pod tytułami „Szmaragdowość Śląska”
i „Błażanka”. Wydaliśmy też dwie książeczki w ilości
2000 sztuk będące pokłosiem cyklicznych spotkań
z młodzieżą liceów Katowic, realizowanych w ramach projektu „Wartości Śląska”. Mamy nadzieję, że
przyczynią się one dalszego rozpropagowania naszego Stowarzyszenia i pozwolą nam się uniezależnić finansowo od składek członkowskich. Tu muszę
stwierdzić, że w czasie tej kadencji ani razu nie prosiliśmy dyrekcji szkoły o wsparcie finansowe.
Powołaliśmy Koło Przyjaciół Stowarzyszenia.
Umożliwia ono przystępowanie do Stowarzyszenia
rodzicom uczniów i sympatykom, którzy deklarują
chęć współpracy z nami, a nie są absolwentami naszej Szkoły.
W uznaniu zasług dla Szkoły i Stowarzyszenia
nadano panu profesorowi Teodorowi Paliczce godność członka honorowego.
Uchwałą Zarządu przyjęto też w szeregi Stowarzyszenia równocześnie włączając do Zarządu
panią dyrektor Teresę Zając. Mamy nadzieję, że jej
doświadczenie wpłynie na poprawę naszej pracy
i rozwój Stowarzyszenia.
Zebrania Zarządu odbywały się cyklicznie co
dwa miesiące. Niestety do pracy w Zarządzie nie
włączyła się koleżanka Cielętkowska, z powodów rodzinnych wycofał się kolega Wieja i największa strata to wyjazd koleżanki Dagmary Gładysz za granicę.
Koleżanka Gładysz była bardzo zaangażowana
w sprawy Stowarzyszenia, zawsze można było na
nią liczyć i była świetnym kontaktem między Zarządem, a młodzieżą Szkoły. W tym miejscu apeluję do
młodych członków Stowarzyszenia, aby czynnie włączyli się w działalność Stowarzyszenia gdyż średnia
wieku członków Zarządu powiększa się i przydałoby
się rozszerzyć profil działalności, wlać w tę działalność trochę ducha i energii młodości, by przyciągnąć nowych, młodszych członków.
Podtrzymaliśmy też zwyczaj corocznych grudniowych spotkań opłatkowych.
Bardzo dobrze układała się nam współpraca z
Dyrekcją Szkoły i Radą Rodziców za co dziękujemy.
Braliśmy udział we wszystkich imprezach i uroczystościach Szkoły takich jak rozpoczęcie i zakończenie roku szkolnego, Dzień Nauczyciela, Dni Fizyki
i innych.
Utrzymywaliśmy też kontakt z bratnimi Stowarzyszeniami przy liceum im. Adama Mickiewicza
w Katowicach i im. Jana III Sobieskiego w Piekarach Śląskich.
Dziękuję wszystkim członkom Zarządu, koleżankom i kolegom z Komisji Rewizyjnej i Sądu Koleżeńskiego za ich pracę i poświęcony swój czas dla
Stowarzyszenia. Wyrażam też słowa podziękowania
koleżance Bernadettcie Szymik-Kozaczko, członkini
Koła Przyjaciół Stowarzyszenia za pomysł wzięcia
udziału Stowarzyszenia w Konkursie Inicjatyw Kulturalnych Miasta Katowic, autorstwo projektu i dozorowanie wykonania.
Kończąc, proszę Szanownych Zebranych o
przyjęcie powyższego sprawozdania z działalności
ustępującego Zarządu.
Wystąpienie przewodniczącego Komisji Rewizyjnej Stefana Majkowskiego
Działając zgodnie z Rozdz. IV, §16, §18 i na
podstawie §24 Statutu, osoby wybrane do Komisji
przez Walne Zebranie w dniu 21 lutego 2004 dokonały następującego podziału funkcji: Stefan MAJKOWSKI – przewodniczący, Wanda WRZESIŃSKA - członek, Małgorzata ŻUREK – członek. Funkcji v-przewodniczącego i sekretarza nie przydzielono, zakładając że członkowie będą je pełnić zamiennie.
Komisja w swojej pracy i przy sporządzeniu sprawozdania korzystała z następujących materiałów:
− planów pracy Zarządu na poszczególne lata
2004, 2005 i 2006;
− sprawozdań rocznych Zarządu za lata 2004,
2005 i 2006 i końcowego za kadencję;
− sprawozdań finansowych cząstkowych za okresy 01.01.- 31.12.2004, 01.01.-31.12.2005, oraz
23.11.2006 - 31.08.2007,
− zapisów własnych i wyjaśnień członków Zarządu;
− informacji zaczerpniętych z numerów biuletynu
-6-
INFORMATOR
1.
Realizacja postanowień Statutu
Przytoczone sprawozdania dokumentują, że
Zarząd Stowarzyszenia realizował zapisy zawarte
w Rozdz. II, §6, §8 i §20, oraz Rozdz. III, §22 i §25
naszego Statutu w zakresie działalności organizacyjnej i programowej oraz gospodarki finansowej
i majątkowej. Zarząd dążył do wykonania uchwał
Walnego Zgromadzenia i własnych rocznych planów
pracy.
2.
−
−
−
Ocena realizacji postulatów poprzedniej kadencji i Walnego Zgromadzenia
Uniknięcie fluktuacji składu zarządu;
Również w tej kadencji, z niezależnych przyczyn nie udało się uniknąć zmian, które wprowadziły trudności w funkcjonowaniu Zarządu,
aczkolwiek wprowadziły do współpracy wartościowe osoby.
Przerejestrowanie Stowarzyszenia;
Nie załatwiono tego w pierwszym, a dopiero
w drugim roku kadencji (marzec 2005),
a następnie wystąpiono o numer REGON i NIP.
Pozyskiwanie nowych członków;
Nie wydaje się by Zarząd dopracował się nowych sposobów zwiększenia liczebności.
Nie uzyskaliśmy pełnych danych odnośnie aktualnego stanu członkowskiego, zatem trudno
stwierdzić w jakim stopniu uległa ona zmianie.
W ocenie Komisji z fluktuacją członkowską trzeba się liczyć, gdyż jest to charakterystyczne dla
tego rodzaju działalności organizacyjnej i przyjętych zasad interpretacji członkowstwa.
−
2/82
Poprawa ściągalności składek;
Następuje poprawa w tym zakresie, czemu pomocne jest otwarte obecnie stałe konto bankowe lecz brak mechanizmu trwałej zachęty.
3.
Ustosunkowanie do sprawozdań finansowych
Ani do okresów 1.rocznych, ani dla całego
okresu kadencji nie sporządzano preliminarzy budżetowych (§22, §30 Statutu). Komisja Rewizyjna
oczekiwała zbiorczego sprawozdania finansowego
za pełny okres kadencji, pomocniczo z ewidencją
płatności składek członkowskich.
Otrzymane sprawozdania cząstkowe nie obejmują
czasokresów:
01.01.-22.11.2006.
W wyjaśnieniu Kol. Skarbnika ten pierwszy okres
zawarty jest w sprawozdaniu za okres 23.11.2006 31.08.2007 – dlaczego zatem nie uwzględnia się
tam pozostałości środków z 31.12.2005 w kwocie
860,27 zł jako aktywów na początek tego okresu.
01.09.2007 – 08.02.2008
Jeśli na tym się poprzestanie, to Walne Zebranie
musi podjąć uchwałę, że okres ten będzie oceniany
przez KR następnej kadencji.
Również w myśl §30, p.2 Statutu okres rozliczeniowy powinien być zgodny z rokiem szkolnym, a nie
z kalendarzowym, więc rozważyć by trzeba koniec
następnej kadencji na sierpień 2011 r..
Komisja zapoznała się z rachunkiem przychodów
i wydatków zawartych w przedłożonych sprawozdaniach finansowych.
Komisja nie dopatrzyła się niezgodności w przedstawionych rachunkach bilansowych, natomiast nie było przedmiotem dociekań Komisji analizowanie zasadności i wysokości poszczególnych pozycji dokonanych wydatków. Mając na względzie kontrolną
obecnie rolę Urzędu Skarbowego, opinia Komisji
jest tu drugorzędna i sprowadza się do wychwycenia
ewentualnych wątpliwości.
4.
Praca własna Komisji
Komisja Rewizyjna w okresie kadencji prowadziła
następującą działalność:
−
udział 1 (2).osobowy w regularnych zebraniach
zarządu z głosem doradczym i jako obserwator;
−
udział w reprezentowaniu Stowarzyszenia na
zewnątrz (w kilku przypadkach);
−
współpraca przy redakcji poprawek do Statutu;
−
współpraca przy tworzeniu gablotki Stowarzyszenia;
−
współpraca w czynnościach korespondencyjnych (w kilku przypadkach).
5.
−
−
-7-
Pozytywy pracy Zarządu
Stałe zebrania Zarządu
Działalność wydawnicza, przez regularne wyda-
INFORMATOR
−
−
−
−
−
6.
−
−
−
7.
−
−
−
−
8.
2/82
wanie i kwartalnika o polepszonej jakości wydawniczej (do zakresu merytorycznego się nie
ustosunkowujemy);
Przyznanie projektu „Wartości Śląska”, który
przyczynia się do popularyzacji;
Skatalogowanie zasobu materiałów bibliotecznych i archiwalnych;
Uporządkowanie stanu prawnego Stowarzyszenia;
Współpraca ze Szkołą, Radą Rodziców i organami uczniowskimi;
Współpraca z zaprzyjaźnionymi stowarzyszeniami.
Niedomagania
Nie otrzymanie dotąd „stałego kąta” w budynku,
czego należało domagać się od Szkoły, którą
wspieramy swoją działalnością;
Nie funkcjonowanie, pomimo wysiłków na tym
polu, sprawnej strony internetowej - pora zaktualizować lub usunąć stronę z „…webpark.pl”;
Nie unormowana ewidencja członkowska
i składkowa.
Postulaty Komisji Rewizyjnej
Przeznaczyć jedna osobę w Zarządzie oraz jej
zastępcę tylko do prowadzenie ewidencji członkowskiej i kontaktów informacyjnych.
Internet – potrzebny członek Stowarzyszenia
albo osoba odpłatnie prowadząca interaktywną
stronę Stowarzyszenia, niezależną od Szkoły.
Można też rozważyć przekazanie tego zadania
uczniom kółka informatycznego Szkoły.
Nie tracić łączności z bieżącymi rocznikami maturzystów, a poprzez ich liderów stworzyć zachętę do aktualizacji danych kontaktowych, itp.
Zankietyzowanie członków - czytelników Informatora, jakie są ich oczekiwania i co chcieliby
otrzymywać na jego łamach, gdyż może to
przyczynić się do wzrostu naszej popularności.
WNIOSEK KOŃCOWY
Komisja Rewizyjna Stowarzyszenia, po zapoznaniu się ze przedłożonymi sprawozdaniami Zarządu i sprawozdaniami finansowymi, pod warunkiem
odniesienia się do sformułowanych przez nią uwag,
WNIOSKUJE do Walnego Zebrania, aby działając
na podstawie Rozdz. IV, §18 Statutu zatwierdziła
sprawozdanie Zarządu i udzieliła ustępującemu Zarządowi absolutorium z wykonania jego obowiązków
za okres kadencji.
Komisja żywi nadzieję, że jej uwagi i spostrzeżenia będą przydatne dla nowo obranego Zarządu
Stowarzyszenia.
Podziękowanie
Komisja Rewizyjna dziękuje ustępującemu
Zarządowi za 4.letnią harmonijną współpracę,
a zwłaszcza Koleżance Prezes Irenie Kuźmickiej za
niezwykle przyjazną atmosferę i miłe obyczaje, które
towarzyszyły naszym kontaktom. Jesteśmy, poza
stroną formalną naszego obowiązku, pełni aprobaty
i podziwu dla wysiłków, które było nam dane zauważyć.
Sprawozdanie Sądu Koleżeńskiego
Od momentu powstania Stowarzyszenia, tj. od
1987r., przez wiele lat funkcję przewodniczącego
Sądu Koleżeńskiego pełnił Kol. Wojciech Zieliński.
Podobnie było i podczas kadencji 2004-2008. Również, jak w latach ubiegłych, nie zachodziła potrzeba
rozpatrywania problemów z zakresu Sądu Koleżeńskiego, o czym świadczy poniższe sprawozdanie :
... „Członkowie Sądu Koleżeńskiego w składzie:
kol. Wojciech Zieliński (przewodniczący),
kol. Andrzej Dawidowski,
kol. Grażyna Malcher,
byli w okresie sprawozdawczym w stałym kontakcie
z Zarządem Stowarzyszenia. Spotkania członków
Sądu miały na celu omówienie spraw ogólnych. Nie
stwierdzono w okresie sprawozdawczym problemów, które zgodnie z regulaminem wchodzić mogłyby w zakres działalności Sądu Koleżeńskiego.”
Głos w dyskusji - Wiceprezesa
E. Świdzińskiego
Proszę Koleżeństwa!, przykro mi, że mimo iż
od wielu lat działam w Stowarzyszeniu mam parę
uwag krytycznych. Jak wiadomo, głównym celem
Stowarzyszenia jest integracja, podkreślam, integracja, wszystkich wychowanków Szkoły. Niestety czy
to przez celowe zaniechanie czy tez przez zbieg nieprzemyślanych działań stało się inaczej. Gdy przed
ponad dwudziestu laty (22.X.1987r.) zakładałem
wraz z gronem społeczników Stowarzyszenie Wychowanków, nie dzieliliśmy ich na lepszych i gorszych, starszych i młodszych, na Hanysów i Goroli,
czy wierzących i niewierzących,... Chcieliśmy, aby
Stowarzyszenie było dostępne dla wszystkich wychowanków. Staraliśmy się o pełną integrację. Nie
było to łatwe, ponieważ absolwentki z międzywojnia
i pierwszych lat powojennych boczyły się na nas
(chyba niesłusznie), ponieważ w mieście postrzegani byliśmy jako szkoła TPD-owska i określani jako...
ci z czerwonym podniebieniem.
-8-
INFORMATOR
Z pomocą przyszedł nam nieżyjący już ks.
G.Bańka, były długoletni katecheta szkolny, który
był za pełnym zespoleniem. Dzięki niemu dołączyła
do nas pokaźna grupa absolwentek z byłego Liceum
i Gimnazjum Żeńskiego- taką nazwę nosiła poprzednio Nasza szkoła.
Absolwentki te bardzo aktywnie włączyły się
w prace Stowarzyszenia, chociaż teraz może już
o tym nie pamiętamy. To miedzy innymi z ich inicjatywy ufundowane zostały dwie tablice pamiątkowe,
poświęcone uczennicom Naszej szkoły: Oldze Kamińskiej-Prokop i Ewie Faryszewskiej. Zginęły one
tragicznie podczas II wojny św. zabite przez okupanta niemieckiego. Również starszym koleżankom zawdzięczamy szereg archiwaliów, zdjęć oraz wiele artykułów w naszym kwartalniku. One też ubarwiały
swą obecnością Spotkania Opłatkowe i brały czynny
udział w ich przygotowywaniu. Teraz jest inaczeji nie mówmy, że wszystkie wymarły. Do tego, że są
one teraz mniej aktywne, przyczyniło się wiele posunięć organizacyjnych, a w szczególności zmiana WINIETY w INFORMATORZE. Po jej zmianie i zastąpieniu bardziej „nowoczesną”, usunięto z tytułu, że
jest to KWARTALNIK POŚWIĘCONY DZIEJOM
I BIEŻĄCEJ DZIAŁALNOŚCI SZKOŁY oraz, że ukazuje się on od 1988r. Na moje pytanie - komu to
przeszkadzało?- przywrócono dopisek, że pismo
ukazuje się od 1988r., a ta ciągłość jest chyba powodem do dumy. Proszę pokazać inną szkołę w Katowicach lub regionie, posiadający tak długi rodowód wydawniczy. Ale nie to było najgorsze. Najgorszym był fakt, że przy okazji usunięto z nazwy
i stopki redakcyjnej, że było to pismo – m.in. byłych
uczennic z okresu przed i powojennego. Rozgory-
2/82
czenie koleżanek przejawiało się żalami kierowanymi głównie do mnie, ponieważ uważały, że coś będę
mógł zrobić w tej materii. Gdy próbowałem interweniować, zostałem zbyty twierdzeniem- „ Kolego, aby
wszystkich zadowolić, trzeba by wymieniać kolejne,
powojenne nazwy: Miejskiego Gimnazjum Żeńskiego, II LO – TPD im.W.Piecka, VIII LO - bez patrona
i z patronem. I TAK i NIE. Faktem bowiem jest, że
nazwa żeńskiej szkoły trwała w Naszej szkole najdłużej- przez cały okres przedwojenny i parę lat po
wojnie. Nasze starsze koleżanki za poprzedni tytuł
były nam wdzięczne i w pełni usatysfakcjonowane
za pamiętanie o nich. Kolejna przyczyną spadku liczebności członków, i to dodam, tych aktywnie działających w Stowarzyszeniu jest chyba następująca..
Zawsze uważałem, że jeśli ktoś zrobi coś dla Stowarzyszenia należy to zauważyć i podziękować, nawet
gdy będzie to li tylko drobnostka. Robi to bowiem
pro publico bono w dzisiejszym zmaterializowanym
i merkantylnym świecie. Pytanie, kiedy i jak należałoby dziękować?
A chociażby przy rocznych sprawozdaniach.
Niedostrzeganie pracy wielu osób powoduje najpierw ich zniechęcenie a następnie odchodzenie od
Stowarzyszenia. Mam tu na myśli np. Jana Michałka, biorącego czynny udział w pracach na rzecz jednej z tablic pamiątkowych, Jolantę Szopę - współredaktora technicznego kwartalnika i jej koleżankę
Ewę Nieradzik, rektora Politechniki Śląskiej - Wojciecha Zielińskiego, który mimo natłoku obowiązków
nie tyko, że nieprzerwanie przewodniczy Sądowi Koleżeńskiemu od zarania Stowarzyszenia, ale objął
patronat w sprawie tablicy pamiątkowej oraz wspomógł znaczną kwotą jej realizację. Niektórzy mają
mu za złe, że ostatnio czasami nie bywa na zebraniach czy Opłatku. Pragnę jednak przypomnieć, że
mimo zamieszkiwania w Gliwicach, stara się być
obecnym. W podobny sposób straciliśmy Jakuba
Wieję, Krystynę Cielątkowską i wielu innych.
Proszę koleżeństwa- przeglądając pisane
dość lakonicznie sprawozdania z działalności Stowarzyszenia, zauważyć się daje dominujące utyskiwania, że członkowie nie płacą lub też płacą nieregularnie składki. Tak, to przykra prawda. Ale na
marginesie pragnę dodać, że jest to bolączka
wszystkich stowarzyszeń podobnych do naszego.
Nasi sąsiedzi nie mają prawie żadnych wpływów
z tytułu składek, nie wydają żadnych publikacji i noszą się z zamiarem samorozwiązania. W sprawozdaniach wyczytać mogliśmy, że borykaliśmy się
przez szereg lat z rejestracją Stowarzyszenia
(ponownego?), by po 6-ciu latach lub po 4-ech
(zdania są podzielone) zostało to uwieńczone sukcesem. Niestety, dla większości z nas nieznany jest
obecny statut Stowarzyszenia i nawet wiceprezes
nie może doprosić się choć jednego egzemplarza.
Pragnę przypomnieć, że swego czasu poprzedni
-9-
INFORMATOR
2/82
statut powszechnie był znany ogółowi
(wydrukowano go w stu egzemplarzach, i był zawsze dostępny). Niepokoić też może fakt, że niektórzy członkowie uważają, że remedium na wszelakie
kłopoty organizacyjne będzie odmłodzenie składu
Stowarzyszenia. Ale sami absolutnie nic nie robią,
aby pozyskać młodszych. Jedynym chwalebnym wyjątkiem jest postawa naszej Pani Prezes, której aż
dwoje członków rodziny (córka i wnuk) działają w
Stowarzyszeniu. Samo odmłodzenie też na niewiele
się zda. Jak z poczynionych obserwacji wynika, najbardziej aktywni nie są najmłodsi absolwenci z kilku
poprzednich lat- bo albo studiują, albo zakładają rodziny; czynni są natomiast wychowankowie już częściowo ustabilizowani. Zastanowienia też wymaga
postawa niektórych kolegów, którzy uważają, że dobrze jest krytykować, samemu niewiele lub nic nie
robiąc. Najlepiej, żeby ktoś zrobił za nas (albo pod
naszym szyldem), a cały splendor, być może, spłynie na nas. Jest to postawa nieetyczna i wygodnicka.
Pragnę nawiązać tu do działalności Pani Bernadety Szymik-Kozaczko. Nie jest ona wprawdzie
absolwentką lub wychowanką jak również nigdy nie
uczyła w Naszej szkole, ale będąc osobą z natury
bardzo aktywną, działa intensywnie pod szyldem naszego Stowarzyszenia. Działa. Ale konia z rzędem
temu, kto wykaże jacy to absolwenci brali udział w
pracach wydawniczych czy organizacyjnych chociażby przy wydawaniu obydwu broszurek które nie
mają nic wspólnego ze Stowarzyszeniem, którego
zresztą nazwa w samych broszurkach raz pisana
tak a raz inaczej!!! Merytoryczna strona broszurek
jest napewno bardzo ciekawa, ale nijak nie ma się
ona do głównych celów Stowarzyszenia tj integracji
wychowanków a także nawiązywania kontaktów ze
szkołą macierzystą jej historia i tradycja czy też
opieką nad potrzebującymi pomocy nauczycielami
lub absolwentami seniorami.
Oprócz tych paru uwag krytycznych, może na
osłodę parę słów innych. Dotyczą one członków,
którzy mimo wielu niekorzystnych uwarunkowań, poświęcili swój czas wolny dla Stowarzyszenia. Mam tu
na myśli głównie Panią Prezes, ale nie tylko. Przez
18 lat dzielnie trwała na stanowisku Kol. Irena Bielińska- skarbnik Stowarzyszenia. Podziękowania należą się też Gronu Pedagogicznemu szkoły i sekretariatowi. Nie sposób tu wymienić wszystkich, ale zawsze wspomagali nas: Prof., Prof. Teodor Paliczka,
Henryk Woźnica, Jadwiga Tarnawska, Zygmunt Dygacz, matematycy i fizycy szkolni z Prof. Aleksandrą
Szydło na czele, która bez rozgłosu przyjęła obowiązki opiekuna sekcji organizacyjno-informacyjnej,
przygotowując i zabezpieczając Spotkania Opłatkowe, i angażując do udziału, co jest godne naśladowania, swoich byłych uczniów. Jej wkład pracy jest
zawsze tak wielki, że młodsi stażem członkowie Za-
rządu uważają Ją za wychowankę Naszej szkoły.
Kolejne podziękowanie należy się Andrzejowi Dawidowskiemu, który wielokrotnie zarzekał się, że nie
może poświęcić się pracy w Stowarzyszeniu z powodu zaangażowania w innych organizacjach, ale...
ale gdy trzeba coś ratować, zawsze nas wspomaga
w biedzie. Aby nie być posądzonym o kumoterstwo,
na ostatek wymienię kol. Tadeusza Bratka. Przez
wiele lat, jak większość wychowanków szkoły, obawiał się, że nie potrafi pisać do kwartalnika, ale gdy
już się zabrał do pisania, to bardzo dobrze mu to
wychodzi., co daję ku uwadze wszystkim nagabywanym przeze mnie o pisanie do kwartalnika, a którzy
mówią, niech piszą inni, bo ja nie potrafię. Rzecz
polega chyba na tym, aby nam się chciało chcieć.
Zaprzyjaźnione z nami inne stowarzyszenia narzekają, że współpraca z dyrekcjami ich szkół układa
się, łagodnie mówiąc, nie najlepiej. W Naszej szkole
od lat jest inaczej; jest ona wzorcowa. Zasługa to
Pań Dyrektorek- nauczycielek z powołania. Do pełni
szczęścia brakuje nam tylko, abyśmy na terenie
szkoły mieli swój stały kąt. Ale i to nam ostatnio
obiecano!!!
Gdyby kogoś uraziły moje szczere uwagi, to
przepraszam. Nie mam bowiem nic przeciwko nikomu z Koleżeństwa. Wszak wszyscy staramy się, jak
umiemy, a uwagi te są dla dobra Stowarzyszenia,
które oby istniało i rozwijało się przez kolejne 20 lat.
.
PRZEDSTAWIAMY NOWY
ZARZĄD STOWARZ
TOWARZYYSZ
SZE
ENIA
IRENA KUŹMICKA
PREZES
m.1948, w Stow. od 2002
tel.2514372
- 10 -
EUGENIUSZ ŚWIDZIŃSKI
WICEPREZES
m.1956
Członek założyciel
Stowarzyszenia
tel.2585967
INFORMATOR
ADAM DUSZYK
2/82
SKARBNIK
m.1973, w Stow. od 2004
tel.602-759-296
PAWEŁ SZYMIKKOZACZKO
SEKRETARZ
m.2000, w Stow. od 2008
tel.6916-75137
ADAM ROSTAŃSKI
PREWODNICZĄCY KOMISJI
REWIZYJNEJ
m.1978, w Stow. od 1998
tel. 254-3276
WOJCIECH ZIELIŃSKI
PRZEWODNICZĄCY
SĄDU KOLEŻEŃSKIEGO
m.1956
Członek założyciel
Stowarzyszenia
tel.231-4392
TADEUSZ BRATEK
KIEROWNIK SEKCJI
UTRZYMYWANIA WIĘZI
Z PEDAGOGAMI,
ABSOLWENTAMI
I SENIORAMI
m.1956, w Stow. od 1992
ANNA LASAK
KIEROWNIK SEKCJI
PRZYJACIÓŁ
I SYMPATYKÓW
SZKOŁY
m.1996, w Stow. 2006
tel.
RENA BIELIŃSKA
CZŁONEK KOMISJI
REWIZYJNEJ
m.1954, w Stow. od 1959
tel.032-202-9176
STEFAN MAJKOWSKI
ŁAWNIK SĄDU
KOLEŻEŃSKIEGO
m.1959, w Stow. od 1988
tel.258-7103
JACEK SZYMIKKOZACZKO
CZŁONEK KOMISJI
REWIZYJNEJ
m.2006, w Stow. od 2008
tel.
ANDRZEJ DAWIDOWSKI
ŁAWNIK SĄDU
KOLEŻEŃSKIEGO
m.1971, w Stow. od 1988
tel.206-5149
JERZY PLATA
KIEROWNIK SEKCJI
TRADYCJI I HISTORII
SZKOŁY
m.1958
Członek założyciel Stow.
tel.256-2994
GRAŻYNA KONARSKA- KORZENIEWSKA
KIEROWNIK SEKCJI
ORGANIZACYJNOINFORMACYJNEJ
m.1971, w Stow.2008
tel.256-3013
- 11 -
INFORMATOR 2/82
I młodą duszę w życiu pokierować,
Utwierdzić w wierze i w miłości kraju,
I co godziwe podać w obyczaju:
Wszak to się godzi po ludzku od wieka
I taka droga pono dla człowieka
Wskazana w dziejach, w domu i w kościele.
Niewiele zdołasz, wiec rób choć niewiele:
Bo tylko pracą znaczą się twe lata,
Jeżeli nie chcesz milczkiem zejść ze świata.
Tegorocznym absolwentom
Naszej szkoły dedykujemy
wiersz – życzenie Wincentego
Pola oraz pracę prezentowaną na
wystawie podczas Spotkania
Opłatkowego Wychowanków. Autor ujęcia - Arek Sikora w swej artystycznej wizji przedstawia moment wyfruwania w świat tegorocznych maturzystów.
*** WINCENTY POL (1807-1872) ***
Żyć za swe czasy, czcić czasy ubiegłe,
I sad zasadzić, a i dom postawić,
I sławy ojców za siebie poprawić,
I do kościoła dodać chociaż cegłę,
I źródło zdobyć, a i księgę nową
Na starą półkę położyć dębową;
I zdobyć serce, i dziecię wychować,
DRODZY MATURZYŚCI
Ponad 20 lat temu wpadliśmy na pomysł aby
w majowym numerze kwartalnika zamieszczać lisy
abiturientów, absolwentów lub wychowanków kończących szkołę. Pomysł okazał się przedni - ba,
nawet został podchwycona przez lokalne środki masowego przekazu, głównie prasę. Dzisiaj więc aby
tradycji stało się zadość prezentujemy gwoli pro memoriam listę tych wszystkich trzecioklasistów którzy
mają szczery zamiar zdać maturę w sławetnej Naszej Szkole .
- 12 -
INFORMATOR 2/82
Absolwenci 2008
klasa III a , z rozszerzonym programem j. niemieckiego
i j. angielskiego
wychowawca mgr Ewa Adamek:
1
Boratyn
Łukasz
2
Burczyk
Marzena
3
Cieciura
Karolina
4
Dudek
Anna
5
Farana
Paulina
6
Fraj
Martyna
7
Gacek
Paulina
8
Gębala
Alicja
9
Grabowska
Agnieszka
10
Graniczna
Marzena
11
Hoffmann
Natalia
12
Hofman
Artur
13
Karbownik
Wiktoria
14
Kowalska
Marta
15
Kwapisz
Artur
16
Łagosz
Bartosz
17
Mizia
Anna
18
Myrda
Paulina
19
Pawlik
Małgorzata
20
Pawłowska
Natalia
21
Piekarska
Joanna
22
Piotrowski
Michał
23
Pogrzeba
Dorota
24
Pohl
Anna
25
Puszek
Diana
26
Pyzik
Marta
27
Romankiewicz
Patrycja
28
Rusołowska
Agata
29
Truszczyński
Tomasz
30
Twórz
Ewa
31
Włodarczyk
Damian
32
Zachura
Daria
klasa III b, z rozszerzonym programem j. angielskiego
i j. niemieckiego
wychowawca mgr Henryk Woźnica:
1
Chmielińska
Bogumiła
2
Chomen
Agata
3
Czakon
Miriam
4
Dłucik
Maria
5
Filipkowski
Marcin
6
Fras
Paulina
7
Garmulewicz
Malwina
8
Godlewski
Paweł
9
Guzińska
Iwona
10
Kałuzińska
Katarzyna
11
Kolmaga
Anna
12
Koczyrkiewicz
Sandra
13
Krawczyk
Katarzyna
14
Kuśmierczyk
Magdalena
15
Lech
Mateusz
16
Łach
Monika
17
Maksym
Krzysztof
18
Maryańska
Joanna
19
Maziarz
Joanna
20
Mazurczak
Katarzyna
21
Mentel
Marta
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
Mickoś
Panek
Pawełczyk
Prasek
Sowa
Struzik
Śmigiel
Tomiło
Wadas
Wołynko
Żak
Małgorzata
Monika
Małgorzata
Mariola
Dawid
Paulina
Łukasz
Beata
Patrycja
Katarzyna
Katarzyna
klasa III c1, z rozszerzonym programem matematyki
i fizyki z informatyką
wychowawca mgr Jadwiga Tarnawska:
1
Antemijczuk
Paweł
2
Bajer
Sandra
3
Bełz
Sergiusz
4
Boryczka
Marta
5
Dembska
Paulina
6
Demski
Piotr
7
Dyjan
Paweł
8
Kaczmarek
Wojciech
9
Kamiński
Maciej
10
Knapik
Bartosz
11
Król
Łukasz
12
Krzętowski
Kacper
13
Kunicka
Jagoda
14
Moroń
Piotr
15
Musioł
Michał
16
Nyga
Robert
17
Pastuszka
Karol
18
Pawelec
Patryk
19
Postawka
Aleksandra
20
Potrawa
Łukasz
21
Roczek
Mateusz
22
Rydzek
Joanna
23
Sakowski
Kamil
24
Sarna
Dominik
25
Suchanek
Mikołaj
26
Szczupakowski
Karol
27
Szłapa
Krzysztof
28
Trólka
Anna
29
Wróbel
Grzegorz
30
Zając
Łukasz
31
Zieliński
Piotr
32
Żółkiewski
Marcin
klasa III c2, z rozszerzonym programem matematyki
i fizyki z informatyką
wychowawca Aleksandra Szydło:
1
Caban
Piotr
2
Czyżewski
Ireneusz
3
Dąbrowa
Adam
4
Dobosz
Artur
5
Furmankiewicz
Małgorzata
6
Gebler
Krzysztof
7
Jeziorowska
Dorota
8
Jochemczyk
Dominika
9
Kajda
Marek
10
Kempa
Wojciech
11
Kłapsia
Tomasz
12
Kohut
Tomasz
- 13 -
INFORMATOR 2/82
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
Kondzielnik
Kotas
Kujda
Lasek
Lubrich
Mitas
Niemczyk
Pluta
Rabcia
Radziejewski
Reyman
Słomiany
Synowiec
Świerk
Waligóra
Wanot
Wilkowski
Wojciul
Wójcik
Zimnowoda
Jakub
Michał
Katarzyna
Natalia
Krzysztof
Michał
Aleksander
Paweł
Magdalena
Andrzej
Magdalena
Mateusz
Grzegorz
Łukasz
Jerzy
Łukasz
Paweł
Sebastian
Anna
Jehoszafat
klasa III d1, z rozszerzonym programem matematyki
i fizyki
wychowawca mgr Jacek Burzyński:
1
Choroba
Agnieszka
2
Czech
Mateusz
3
Danch
Marta
4
Fedko
Łukasz
5
Filipczyk
Grzegorz
6
Grzywocz
Krzysztof
7
Gumiński
Paweł
8
Kańska
Jadwiga
9
Kolybacz
Magdalena
10
Kosobucki
Łukasz
11
Kozera
Mateusz
12
Kwapuliński
Jacek
13
Labus
Mikołaj
14
Marszałek
Michał
15
Mikulski
Mateusz
16
Mroczek
Anna
17
Nagel
Patrycja
18
Niedźwiedź
Marek
19
Olszewska
Aleksandra
20
Pająk
Maciej
21
Parkitny
Marcin
22
Pawelec
Przemysław
23
Posielężny
Paweł
24
Prokop
Sebastian
25
Sablik
Marcin
26
Socała
Arkadiusz
27
Sopalska
Martyna
28
Spyra
Aleksandra
29
Szade
Tomasz
30
Wierzchowski
Witold
klasa III d2, z rozszerzonym programem matematyki
i fizyki
wychowawca dr Krystyna Skórnik:
1
Badura
Tomasz
2
Bieroński
Rafał
3
Chrobak
Marek
4
Cieśla
Maciej
5
Doliński
Łukasz
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
Dyluś
Fic
Kamiński
Kolarczyk
Koń
Kozielska
Kozioł
Łuczak
Marcinkiewicz
Natonek
Niemiec
Paluch
Postek
Radwan
Robak
Seweryn
Suchanek
Szastok
Szczepanek
Szweda
Śmiech
Wiśniewska
Wolny
Zalewska
Żabiński
Krzysztof
Dominik
Maksymilian
Marcin
Maria
Karolina
Edyta
Jacek
Krzysztof
Grzegorz
Izabela
Robert
Krzysztof
Dariusz
Barbara
Katarzyna
Krzysztof
Rafał
Anna
Jerzy
Małgorzata
Agnieszka
Jakub
Katarzyna
Kamil
klasa III e, z rozszerzonym programem j. rosyjskiego
i j. angielskiego z przedsiębiorczością
wychowawca mgr Beata Adamek:
1
Broj
Adam
2
Ewich
Dorota
3
Galińska
Milena
4
Godzik
Amadeusz
5
Grabowska
Marta
6
Grzybek
Damian
7
Hat
Wojciech
8
Herich
Kaja
9
Heymann
Sebastian
10
Irzyk
Dagmara
11
Kromalicka
Agnieszka
12
Kuźma
Dawid
13
Leśniak
Sylwia
14
Lubojański
Maciej
15
Machejek
Agnieszka
16
Maciąg
Iwona
17
Marchaj
Wojciech
18
Nendza
Mateusz
19
Nowak
Krzysztof
20
Paterek
Katarzyna
21
Pękala
Beata
22
Pieszczoch
Szymon
23
Plackowska
Jagoda
24
Poręba
Natalia
25
Puchowicz
Aleksandra
26
Pypeć
Radosław
27
Reich
Kornelia
28
Retig
Karol
29
Rybak
Kajetan
30
Sochacki
Tomasz
31
Stencel
Szymon
32
Szopa
Michał
33
Truszczyńska
Bożena
- 14 -
INFORMATOR 2/82
Profesor
Jacek Jan Burzyński
Kiedy podąża korytarzem szkolnym rzuca się
w oczy, ze aktualny profesor od WF to postawny
mężczyzna. Ale nie tylko sylwetka sportowa, postawa i sposób zachowania świadczą o wykonywanej
profesji, również o niej świadczą uzyskiwane wyniki
w pracy oraz sukcesy zawodowe.
Profesor Jan Jacek (trojga imiona)1/ Burzyński
dołączył do grona wybitnych nauczycieli-sportowców
do jakich od lat mają szczęście uczniowie Naszej
Szkoły. Niejednokrotnie pisaliśmy o tym na łamach
naszego kwartalnika2/. Mimo, że postrzegani jesteśmy od dawna jako szkoła preferująca nauki ścisłe,
a nie jako „szkoła mistrzostwa sportowego” to wielokrotnie nasi wychowankowie sięgali po największe
laury sportowe. To przecież nie kto inny, ale mój
rocznik maturalny wprowadził po raz pierwszy śląską koszykówkę do pierwszej ligi (słynna „beldona”,
gdzie przez wiele lat kapitanował Tadek Łapiński).
Za sprawą Profesora Jacka Burzyńskiego, co prawda w innej dyscyplinie sportowej tak też jest i obecnie.
Katowiczanin J.J. Burzyński urodził się
18 września 1965 r. w rodzinie o długoletnich trady-
cjach sportowych. Mikołaj Burzyński – ojciec Profesora- odnosił swego czasu sukcesy na polu sportowym w uprawianej przez niego dyscyplinie sportowej
piłce ręcznej. Był on zawodnikiem takich drużyn jak
START czy ROZWÓJ Katowice, a także należał do
Kadry Śląska. Tak więc syn kroczy obecnie śladami
ojca tyle, że w innej dyscyplinie, zamiast piłki ręcznej
wybrał piłkę nożną.
Średnią szkołę ukończył i maturę zdał w Zespole Szkół Technicznych w pobliskim Mikołowie w
1984 r. a studia wyższe w AWF w Katowicach w
1990 r.
Niestety dobrze zapowiadająca się kariera
sportowca wyczynowego przerwana została gwałtownie skomplikowaną kontuzją kolana co, de facto,
przekreśliło czynne uprawianie sportu. Nie zrażając
się tym Profesor nie bierze rozbratu ze sportem
a swoje zamiłowania sportowe przenosi na wyszukiwanie i prowadzenie talentów sportowych. Najpierw
w 1988 r. w SP nr 36, gdzie rozpoczyna pracę w zawodzie nauczycielskim a następnie od 2003 r. w naszej Szkole. Jest równocześnie prezesem Uczniowskiego Klubu Sportowego UKS Żaczek w Katowicach, Społecznym trenerem piłkarzy „z Bukowej 1”
czyli w katowickiej GIEKSIE. Stale uzyskuje nagrody
dyrektorskie w szkołach, w których pracuje: trzy
w SP nr 36 i dwie w Naszej Szkole. I co ciekawe talenty nie tylko odkrywa ale przez długie lata je prowadząc rozwija. Tak stało się m.in. z adeptami piłki
nożnej, których początkowo prowadzi w szkole podstawowej (od udziału w Mistrzostwach Polski Szkół
Podstawowych organizowanych przez Szkolny
Związek Sportowy poprzez zdobycie Mistrzostwa
Śląska (SZS) w Otmuchowie. Po podjęciu pracy
w Naszej Szkole, Az 10 jego uczniów ze szkoły pod-
- 15 -
INFORMATOR 2/82
stawowej podąża za swoim nauczycielem i trenerem, wybierając Naszą Szkołę, aby pod Jego okiem
rozwijać się dalej sportowo. Jego uczniami byli, absolwenci Naszej Szkoły, Mateusz Sławik – obecnie
bramkarz Górnika Zabrze oraz defensor Polonii Bytom Kuba Dziółka.
O osiągnięciach można by jeszcze pisać wiele, jak chociażby, że w 2004 r. jego wychowankowie
uzyskują VII miejsce w finale ogólnopolskim w piłce
nożnej w Iławie, II miejsce w finale organizowanym
przez Coca Colę, w 2004 r. Mistrzostwo Śląska
Trampkarzy Młodszych, a w 2006 r. Mistrzostwo Śląska Trampkarzy Starszych. W 2005 r. Nasza Szkoła
uzyskuje II miejsce w piłce nożnej w Mistrzostwach
Szkół Ponadpodstawowych. A ponieważ w Naszej
Szkole pobierają nauki również i dziewczęta, to tak
przy okazji, Jego podopieczne sięgają dwukrotnie
po trzecie miejsce w piłce ręcznej w latach 2005
i 2007. Stuletnia a co najgorzej ciasna i niewymiarowa sala gimnastyczna, brak basenu i zaplecza 3/ nie
przeszkadzają nauczycielom i uczniom Naszej
Szkoły w osiąganiu sukcesów, również na polu sportowym, o czym z satysfakcją kreślę te słowa, jednocześnie oddając głos tegorocznemu maturzyście
Marcinowi Sablikowi.
Eugeniusz Świdziński
1/ trzeciego imienia , mimo moich usilnych nagabywań, Profesor nie chciał
wyjawić.
2/ Zob.: INFORMATOR nr 9/90, 31/95, 51/00, 59/02.
3/ w pokoiku trenerskim w tzw. kanciapie przerobionej z byłego korytarza
szkolnego, aby można było przeprowadzić wywiad z Profesorem musiały grzecznościowo opuścić salkę pozostałe dwie panie od WF, za co je
serdecznie przepraszam.
Mężczyzna w kwiecie wieku, wysoki, prosty,
o zdecydowanych, lecz nie surowych, rysach twarzy. Krótka, oszczędna, ciemna fryzura. Niebieskie
oczy, w których dostrzec można swego rodzaju dociekliwość. Stoi wydając pewnym, donośnym głosem
komendy do uczniów zatopionych w ferworze sportowej walki. Czasem mało co do nich dociera, trzeba
mieć sposób i nerwy. Ubrany w sportowy dres i halówki, wyznacza cele drużynie. Profesor Jacek Burzyński. Sportowiec, wuefista.
I choć sport, będący jego naturalną przestrzenią działania, nakreśla osobę profesora w sposób
dominujący, nie przysłania on pozostałych, w równym stopniu zasługujących na uwagę, aspektów życia zawodowego. Od roku 2005 pełnił on rolę wychowawcy klasy D1 o, jakże znamiennym, profilu
matematyczno-fizyczno-matematycznym. Należy tu
uczciwie zaznaczyć, iż zadanie nie należało do najłatwiejszych. To zgrupowanie indywidualistów zawierające pojedyncze jednostki nad wyraz uzdolnione, a oscylujące pomiędzy alfą i omegą, szczytem
i dnem, przedwojennym typem inteligenta i posttransformacyjnym wykształciuchem, nie wykazywało
możliwości gładkiego prowadzenia. Każdy z łatwością wskazałby kilku nauczycieli Pika, którzy w tej
sytuacji nie wytrzymaliby dłużej niż rok. Ale nie Burzę.
„Plan, plan, nade
wszystko plan.” – podsumowuje żartobliwie jeden z
wychowanków. Istotnie,
trudno wspominać godziny
wychowawcze
bez
uwzględnienia zachęceń
wychowawcy do układaniu
planu. Zajęć, imprez kulturalnych, życia. Strzała organizacji w formalinie chaosu. By dopełnić obrazu
tych lekcji można nadmienić pobłażliwą ocenę, jaką wystawiła jedna z profesorek po mimowolnym wysłuchaniu jej przez ścianę.
Starą, porządną, grubą ścianę. Wspomniany plan
ma jednak wartość charakterologiczną. Profesor Burzyński nie jest typem gaduły; preferuje rozważanie
sedna sprawy, niż jej woal. Mówi prędko, nie przeciąga sylab, nie wchodzi w dygresje. Podczas wypowiedzi na ogół panuje nad treścią, jednak forma nie
zawsze dotrzymuję kroku. Raz wybiega hen daleko,
po to tylko, by za chwilę zgubić się gdzieś w tyle.
Szkoła sama w sobie, tj. zajęcia lekcyjne, jest
w stanie ukazać jedynie wycinek człowieka. Pogłębienie kontuszy następuje dopiero poza jej murami.
Na przykład na wycieczkach. W rozmowie zawsze
pogodny, w większym stopniu poszukujący dowcipu niż taniego moralizatorstwa. Nie o rozmowę tu
- 16 -
INFORMATOR 2/82
jednak
chodzi,
ale o apriorycznie sodomiczny
charakter wycieczek szkolnych.
O Sodomę i Gomorę
chodzi.
O zepsucie młodzieży. Jak wypada prof. Burzyński na tle
pruderyjnego konwenansu? Całkiem nieźle. Wbrew
panującej wśród nauczycieli modzie na stróża prawości, sam przyznaje, iż „nie jest strażnikiem”. Być
może widzi on w młodym człowieku istotę rozumną,
której jednocześnie przywilejem jest nieodzowny
element młodości – głupota. Rzecz jasna, postawę
Profesora należałoby nazwać prędzej złotym środkiem, aniżeli którymkolwiek z ekstremów.
W bezpośrednim kontakcie zachowuje się
szczerze, co sprzyja uwypukleniu zarówno jego dobrych jak i złych stron. Kiedy istnieje potrzeba jasnego, a czasami dobitnego, przedstawienia zaistniałego problemu bez konieczności obierania okrężnych dróg, uczniowie nie mają z tym większych
trudności. Jest to niejednokrotnie przyczyną spięć u
co poniektórych jednostek, ale fakt, że zostaje ono
wyładowane świadczy o braku fałszywości w osobie
prof. Burzyńskiego. Nie lubi wdawać się w bezproduktywne dyskusje o zabarwieniu akademickim.
„Krzysiu, przestań pieprzyć”. Nic dodać, nic ująć.
Z organizacją bywa różnie. Raz dziennik jest,
raz go nie ma. Częstym miejscem rewelacji tego
szkolnego artefaktu okazywał się kantorek wuefistów, zwany także pieszczotliwe kanciapą. I choć
niejednokrotnie w klasie pojawiały się głosy dezaprobaty, co do możliwości organizacyjnych wychowawcy, autor tego tekstu pragnąłby zaznaczyć, iż,
swym skromnym zdaniem, krytyka ta należy do gatunku wyolbrzymionych.
Ogólny obraz Burzy prezentuje się w jasnych
barwach. Nauczyciel z prawdziwą pasją, którą dzieli
się nie tylko w szkole, ale i z młodymi trampkarzami
Gieksy.
Wychowawca nie
pozbawiony wad,
któremu zależy na
powodzeniu
uczniów zarówno
w sensie indywidualnym, jak i grupowym. Osoba pełna
uśmiechu, która nie boi się jednoznaczności. Profesor Jacek Burzyński. Nauczyciel człowiek.
Marcin Sablik
- 17 -
Kolejnemu odcinkowi, piętnastemu „Współczesnego
słownika uczniowskiego użyczamy literę O.
Tym razem ze względu na ograniczenia czasowe
i metrażowe przedstawiany jest bez wstępnego komentarza.
obalić flaszkę – wypić alkohol,
odjazdowe - nadzwyczajne,
obciach - wpadka wstyd przegrana,
odlot – b. duża przyjemność,
oberwać banię - ocena ndst,
odporny na wiedzę - słaby uczeń,
obijanie się - leniuchowanie,
odtegować – zastępuje wszystkie czasowniki,
obkuć (na blachę) - nauczyć się,
olewanie – lekceważenie,
oblać – nie zdać egzaminu,
ociec prać – bić kogoś,
Olimp – w Naszej Szkole najwyższe piętro obecnie
zabudowane lub pracowania komputerowa,
obłęd – trudna sytuacja.
opeer – upomnienie w domu,
ochrzan – uwagi nauczyciela,
od przykrość w ta pora – duża nieprzyjemność,
ocipieć – zwariować,
owijać w bawełnę – kłamać,
odchamić się – czytać książki, chodzić do teatru, filharmonii,
owijać w sreberko – oczywiście świstak tak się zabawia czyli mówi nie wieżę ci,
ochlaptus – uczeń pijący alkohol,
o co biega – co się stało,
odbiło ci – powiedziałeś coś głupiego,
odwrotny – homoseksualista,
ojciec szyba, matka szklarz – doosoby która coś zasłania,
o kurcze blade – łagodne przekleństwo,
o kurna – znacznie mocniejsze,
olewam cię nz góry, z Pałacu Kultury – wyraz lekceważenia,
osikać – zlekceważyć,
oszołom – nierozgarnięty,
otwórz szafę i mów do rzeczy – do osoby, która mówi nieciekawie
owłosione myśli - nie przyzwoite,
oxford – zasadnicza szkoła zawodowa
INFORMATOR 2/82
NASZA BIBLIOTEKA
Kiedy swego czasu informowaliśmy
(Inf.69/1) o przekazaniu do biblioteki Stowarzyszenia szeregu cennych książek zebranych przez absolwenta Naszej Szkoły Eugeniusza Świdzińskiego,
księgozbiór ten liczył ponad pięćdziesiąt pozycji.
Stale jest on wzbogacany o czym staramy się informować na łamach kwartalnika. Obecnie liczy on już
ponad 70 pozycji, w którym wyróżnić można zbiór
24 książek dotyczących dziejów Naszej Szkoły, kolejny zbór (20) dotyczy Śląska i regionu natomiast
14 pozycji to książki o szkołach zaprzyjaźnionych
z Naszą Szkołą pozostałe 14 to różnorodne tytuły
nie mieszczące się w poprzednich grupach i określone jako tzw. książki „inne”, a w nich archiwalia
i cymelia. Ostatnio biblioteka Stowarzyszenia wzbogaciła się o kolejne trzy pozycje wydane w serii
„Wartości Śląska”. Są to estetycznie wydane broszurki oprawione w kolorowe okładki o ciekawej plastyce autorstwa Soni Pryszcz-Bator i Agnieszki
Mac. Szkoda tylko, że autorzy i redaktorzy nie
ustrzegli się we wszystkich trzech pozycjach błędnego nazwania naszego Stowarzyszenia i to na
stronie tytułowej.
Autorem pierwszej 26 stronicowej broszurki
jest ks. Jerzy Szymik, ze wstępem ks. Arkadiusza
Wuwera i wprowadzeniem Benadety SzymikKozaczko. Rozważania ks. J.Szymika dotyczą miłości w aspekcie chrześcijańskim a także zawierają
wiersz Elizabeth Bishop pt. ”Stacja benzynowa”.
Druga pozycja to 21 stronicowa broszurka autorstwa ks. biskupa Tadeusza Szurmana Zwierzchnika Diecezji Katowickiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP. Nosi ona tytuł „Ewangelicy w życiu Katowic’’ mówi ona o wkładzie
ewangelików w rozwój Katowic i regionu. Szkoda
tylko - mimo, że pozycja ta wydawana jest pod pa-
- 18 -
INFORMATOR 2/82
tronatem naszego Stowarzyszenia całkowicie pomija pastorów, katechetów i nauczycieli religii zatrudnionych swego czasu w Naszej Szkole. Pastorzy:
Ryszard Danielczyk, Alfred Figaszewski, Gustaw
Grestenstein, Jerzy Kahane i dr teol. Bronisław Kubisz na trwale wpisali się w dzieje Naszej Szkoły
miasta i regionu, proboszcz Jerzy Kahane zginął
podczas okupacji niemieckiej. Trzecia pozycja pt´”
Edukacja. Katowiczanom na wyuczyniu dzieci zależało”, jest bogato ilistrowana zawiera szereg kolorowych herbów Cesarstwa Niemieckiego, Prus Katowic i Śląska oraz kilku dawnych niemieckich pomocy naukowych wyprodukowanych na początku XX
wieku w Gottingen.
Autorką trzeciej broszurki jest p. Bernadeta
Szymik-Kozaczko mgr psychologii i była przewodnicząca Rady Rodziców przy VIII L O. To opracowanie dotyczy historii „Szkoły przy placu Wolności”.
Szkoda tylko, że autorka nie ustrzegła się dość licznych nieścisłości i przeoczeń zwłaszcza w części
dotyczącej Stowarzyszenia Wychowanków Szkoły,
jego rozlicznych wydawnictw w tym ukazującego się
nieprzerwanie od 1988 roku kwartalnika poświęconego dziejom i bieżącej działalności Szkoły. Pominięto też szereg postaci związanych w ten lub inny
sposób ze Szkołą. Zabrakło np. chociaż jednego
zdania o Wojciechu Korfantym i innych Ślązakach
walczących o tradycje Śląska zarówno w okresie
zaborów, Powstań Śląskich, okupacji niemieckiej
podczas II wojny światowej i w okresie powojennym. Mam nadzieję, że w dodruku ew. w następnym wydaniu błędy te i pominięcia zostaną poprawione przez co zwiększy się wartość opracowania,
czego szczerze życzy.
E. Ś.
NAPISALI DO NAS
Świąteczno-wiosenna poczta dostarczyła nam
wiele serdeczności..
I tak, pełnych radości i zdrowia Swiąt Wielkiej
Nocy oraz smacznego jajka życzył nam Kazik Jacyna z Wrocławia, dotarła do nas również, i to bez
pełnego adresu (stajemy się więc chyba znani w
Katowicach), kolorowa pocztówka, a w niej życzenia: z okazji Świat Wielkanocnych wypełnionych nadzieją budzącej się wiosny, życzę Państwu pogody
w sercu i radości plynnącej ze Zmartwychwstania
Pańskiego. Wzruszona jestem pamiecia i życzeniami, które od Pańswa otrzymuję. Mile pozdrawiam:
Adelajda Toll.
Z Jastrzębia Zdroju nadesłali nam świąteczne
serdecznosci Stenia i Henryk Koziakowie - rado-
snych i miłych Swiąt i Mokrego Dyngusa życzył nam
Staszek Góra - prezes Stowarzyszenia Wychowanków z LO w Piekarach Slaskich.
Z wierzchołka najstarszych gór polskich
z Łyśćca - otrzymaliśmy od Autora wierszy zamieszczonych w poprzednim numerze, podziękowania za
nadesłany kwartalnik Stowarzyszenia. Przeczytałem wszystkie wspomnieniowe treści z młodych lat
w Liceum M. Skłodowskiej - Curie w Katowicach.
Poczułem się młody pod wpływem wspomnienia.
Dziękuję za zamieszczenie mojej poezji. Pozdrawiam w Chrystusie: o. Jerzy.
*******************************************************************
JAK ZOSTAĆ CZŁONKIEM STOWARZYSZENIE
WYCHOWANKÓW VIII LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCEGO IM. MARII SKŁODOWSKIEJ-CURIE
W KATOWICACH
Członkiem zwyczajnym Stowarzyszenia może
być każdy wychowanek Szkoły mający pełną zdolność do czynności prawnych i dysponujący pełnią
praw publicznych, który złoży pisemną deklarację
i opłaci roczną składkę członkowską w wysokości
30 zł /emeryci, renciści i studenci 20 zł, zamieszkali
poza granicami kraju – 10 euro lub równowartość
w PLN/. Deklarację przesyła się na adres: Stowarzyszenie Wychowanków VIII LO im. Marii Skłodowskiej-Curie, ul. 3 Maja 42, 40-097 Katowice lub oddaje się w sekretariacie Szkoły.
Składkę przesyła się na aktualne konto Stowarzyszenia:
Stow. Wych. VIII LO im. M. Skłodowskiej-Curie
Lucas Bank 27 1940 1076 3023 3627 0000 0000
z zaznaczeniem: „ Składka członkowska”
Członkiem wspierającym może zostać osoba prawna lub
fizyczna, która popiera działalność Stowarzyszenia i zadeklaruje wpłatę na jego rzecz lub inną formę pomocy.
Godność Członka Honorowego nadaje Walne Zebranie
Delegatów na wniosek Zarządu.
Telefon kontaktowy: Sekretariat Szkoły 0322539432
- 19 -
INFORMATOR 2/82
Chopok – ferie 2008
Tegoroczne ferie zimowe spędziliśmy na Słowacji w Liptovskim Mikulaszu. Byliśmy zakwaterowani w hotelu Piramida, zaś góra, na której stokach zjeżdżaliśmy to mierzący ponad 2000 m wysokości Chopok.
Na miejsce dotarliśmy w niedzielę 20 stycznia i po chwili zabraliśmy się za rozpakowywanie.
Nasza licząca ok. 30 osób grupa, w której pod
względem liczebności zdecydowanie przeważali
mężczyźni, bardzo szybko się zintegrowała i już w
dniu przyjazdu wieczór spędziliśmy wspólnie na
ciekawych rozmowach, żartach, opychaniu się słodyczami i innych kulturalnych rozrywkach. Pomimo
różnicy wieku znaleźliśmy wiele wspólnych tematów i szybko stwierdziliśmy, że rzadko zdarza się,
aby w jednym miejscu spotkało się naraz tyle bogatych charakterów. Po całodniowym modelowaniu stoku, nocami zajmowaliśmy się głównie rozmowami, wspomaganymi wieloma rozrywkami, zaś
furorę na tegorocznym obozie zrobiły gra w makao, szachy, tenis stołowy i słowne gry wyobraźni.
Czas wolny spędzaliśmy również wymieniając się
ciekawą wiedzą z zakresu geografii, biologii i matematyki. No cóż nie ma to jak ferie.
Nasz dzień zaczynał się śniadaniem o godzinie 8:00. Następnie dojeżdżaliśmy pod Chopok
i… zaczynało się całodniowe szaleństwo! Na północnych stokach góry warunki narciarskie były dobre, choć w niektórych miejscach były przetarcia.
Pierwszego dnia niestety przywitała nas mgła i lek-
ki deszcz. Ogromnym plusem tamtejszego kurortu
jest sztuczne naśnieżanie na głównych trasach,
ich różnorodność, mnogość oraz różne stopnie
trudności, co pozwalało wszystkim - od początkujących do profesjonalistów - sprawdzić swoje
umiejętności. Dodatkowo na głównych wyciągach
są wygodne kanapy. Ogromnym plusem kompleksu narciarskiego na Chopoku jest dobrze rozwinięte zaplecze gastronomiczne oraz duża liczba serwisów i wypożyczalni sprzętu.
Tegoroczne ferie w Liptovskim Mikulaszu
należały do bardzo udanych, wspaniała kadra
opiekunów pozwalała nam w pełni cieszyć się wolnością (w granicach zdrowego rozsądku) oraz zapewniała nam rozrywki inne niż tylko szusowanie
na nartach (wyjazd na gorące źródła do Tatralandii). Obóz, który minął zdecydowanie za szybko,
rozwinął w nas chęci samodoskonalenia w wielu
kierunkach (narciarstwo, nauka), dał możliwość
poznania wspaniałych ludzi i nawiązania nowych
znajomości, a wspaniałej przyjaznej atmosfery,
która towarzyszyła nam przez ten tydzień nawet
nie da się opisać – to trzeba po prostu przeżyć.
Z niecierpliwością czekamy więc na ponowny wyjazd w przyszłym roku.
Redaguje kolegium w składzie: Jerzy Plata, Eugeniusz Świdziński, Tadeusz Bratek, Jolanta Szopa.
Wydawca:
Stowarzyszenie Wychowanków VIII Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Skłodowskiej - Curie w Katowicach.
Adres redakcji i wydawcy: 40-097 Katowice, ul. 3 Maja 42, tel. 032 258 59 67
Redakcja zastrzega sobie prawo do redagowania i skracania tekstów. Nie zamówionych materiałów redakcja nie zwraca.
- 20 -

Podobne dokumenty