informator 82 - VIII LO w Katowicach
Transkrypt
informator 82 - VIII LO w Katowicach
Nr 2/82 ISSN 1428-2607 Katowice, maj 2008 VIII LO ŻEGNA ABSOLWENTÓW 2008 Na studia marsz ! Był maj, matura, pożegnalny bal i kasztany przekwitły. Przeszliście po raz pierwszy w całości i z każdej strony swój Plac Pigalle. Przed Wami Paryż życia stanął otworem. Dokąd dalej? Oto jest pytanie? Trzymając w ręku własny już certyfikat dojrzałości intelektualnej, potwierdzony pieczęciami renomowanej i najstarszej na G. Śląsku miejskiej szkoły średniej - czy czujecie ciężar tego dokumentu, jego ciężar gatunkowy? Wspaniałe, bo beztroskie lata w „starej budzie” już minęły. Beztroskie, bo dotąd troszczono się o Was (dom, rodzice, nauczyciele, ...) Następne, te najbliższe i odległe egzaminy, będą już bardziej z życia (osobistego i społecznego) niż z wybranego, czy obowiązkowego przedmiotu. Na tej trudnej, bo wybrukowanej osobistą odpowiedzialnością drodze, życzymy tegorocznym maturzystom (m. 2008r.) wytrwałości i umiejętności dobrych wyborów. -1- INFORMATOR 2/82 Nie siła przebicia (zdolności) będą decydującym akcentem dalszego spełniania się, ale właśnie wytrwałość, czyli rozsądny upór, który każe się podnosić z każdego niepowodzenia. Znoście z pokorą przegrane bitwy, ale walczcie dalej pod sztandarem słusznej strategii walki o godne życie. I pamiętajcie, by walczyć nie tylko i wyłącznie o siebie i za siebie, walczcie też o innych i za innych, bo może się okazać, że Wasze zwycięstwa nie są nikomu potrzebne (w tym Wam) i niczemu nie służą (są bezcelowe). Służcie ! Służcie innym i sobie. To jedyny szczęśliwy klucz, który pasuje do wszystkich zamknięć, otwiera bariery niedostępnych przestrzeni i czasu, otwiera świat i ludzi, pokonuje progi i uskoki, niweluje otchłanie przepaści. Służba innym i sobie kosztuje, prowadzi więc przez zmęczenie, padamy na nos i opadają ręce. Wtedy przypomnijcie sobie takie miejsce i czas, które zakodowane są w haśle- „stara buda”, która kiedyś nazywana (przezywana) „Pik”-iem, dziś przezywana (nazywana)- „Curią” (czyt.- kurią, od Curie), jest nadal ostoją Waszej tożsamości. A poczucie tożsamości przywraca siły i świeżą ochotę do „chcenia”. Dzięki „Pikowi”, dzięki „Kurii”, dzięki wspaniałym nauczycielom i wychowawcom, mieliśmy cudowną młodość nieopierzonych lat i weszliśmy dobrze przygotowani na swój „Plac Pigalle”, który otworzył nam oczy na tajemnice życia naszego i Waszego „Paryża”. W jednym z jego zaułków znajduje się siedziba, podejrzanej o jawną tajemniczość instytucji, stojącej na straży pamięci i tożsamości, troskliwie podlewająca zagrożone uwiędnięciem badyle zakorzenione w czasie przedmaturalnej licealistyki. „ Instytucja” trzyma na uwięzi policealnych dinozaurów i nazywa się- „Stowarzyszenie Wychowanków VIII LO w Katowicach”, ma osobowość prawną i konto bankowe (przynależność jednak trochę kosztuje, bo jeśli są celowe wydatki, muszą być przychody), posiada swoje pismo (od 1988r.), czyli kwartalnik- „INFORMATOR”. Każdy absolwent Naszej szkoły ma prawo wypełnić deklarację członkowską i prawo zakupu INFORMATOR-a, dzięki któremu, nawet przebywając za granicą, będzie wiedział (wiedziała) co w trawie piszczy w „starej budzie”. Stowarzyszenie nie oferuje śmiania się, ale przywraca uśmiech starych przyjaźni i dobrych wspomnień. ZAPRASZAMY ! REDAKCJA STOWARZYSZENIE WYCHOWANKÓW VIII LO IM. MARII SKŁODOWSKIEJ-CURIE W KATOWICACH Deklaracja członkowska Proszę o przyjęcie w szeregi członków Stowarzyszenia. Zobowiązuję się uczestniczyć w jego działalności i regularnie opłacać składki członkowskie. Uczęszczałem do Szkoły w latach:……………………, matura w roku..…….. w klasie……… imię i nazwisko:…………………………………………adres:…………………………………………… telefony:……………………………………e-mail:……………………………………………………….. Wyrażam zgodę na umieszczenie moich danych osobowych w bazie danych Stowarzyszenia Wychowanków VIII Liceum Ogólnokształcącego z siedzibą w Katowicach, ul. 3 Maja 42 oraz korzystanie z nich i przetwarzanie w celach związanych z jego działalnością. Stowarzyszenie zapewnia ochronę danych zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych – Dz..U. nr 133, poz. .883 z 1997r. Data……………………… Podpis:……………………………. -2- INFORMATOR 2/82 cach. Był Polakiem i patriotą. Wstąpił do Legionów Piłsudzkiego, po czasie został jednak wcielony do armii austriackiej. W trakcie tej służby był ranny na froncie włoskim. Po powrocie do kraju zapisał sie do seminarium nauczycielskiego i poznał tam kobietę z którą się ożenił. Został nauczycielem i prowadził spokojne życie do 1939 roku. Wtedy to zmobilizowano go. Wyruszył ze swoją jednostką i słuch o nim zaginął. Do rodziny docierały tylko kartki, aż w końcu i to się skończyło. Rodzina nie wiedziała co myśleć, lecz nadzieja trwała. Dopiero po ujawnieniu listy zamordowanych oficerów wątpliwości zostały rozwiane. Zginął w 1940 roku w Charkowie. Spokojne życie tej i wielu innych rodzin zostało zniszczone przez to ludobójstwo. Tragedia różnie wpłynęła na kolejne pokolenia tej rodziny. SUKCES Kilkakrotnie sygnalizowaliśmy na łamach kwartalnika, że Kaliope na stałe zagościła w Naszej Szkole. Trwająca dobra passa zaowocowała ostatnio sukcesem dzięki inspiracji przedniego polonisty Prof. Henryka Woźnicy i Jego dwojga utalentowanych uczniów Agnieszki Ryszki oraz Jacka Turuli. Ich prace pełne żarliwego patriotyzmu dostrzeżone zostały i wyróżnione w konkursie historycznoliterackim zorganizowanym przez śląskie media. Fakt ten cieszy nas absolwentów niepomiernie. Przede wszystkim dlatego, że za naszych lat szkolnych byłby on absolutnie niemożliwy ze względu na uwarunkowania polityczno-ustrojowe. Suk-ces ten cieszy również dlatego, że nie jest on li tylko na skalę szkoły, miasta czy regionu ale jest on ogólnopolski. Dobrze też, że o Polakach którzy zginęli „na nieludzkiej ziemi” – 1) pamiętają nie tylko starsi absolwenci ale i najmłodszym naszym kolegom aktualnym uczniom pamięć ta nie jest obca. Pamiętają a nawet pamiętaniu temu nadają wyraz w artystycznej formie. BRAWO !!! Przedwczoraj Rana zadana żonie przez ten mord, była wiecznie świeża. Otwarcie mówiła z nienawiścią o tych, których obwiniała za morderstwo męża. Nie bała się słów, tylko ona mówiła wnuczce prawdę (jakiej się domyślała, gdyż nie dożyła jej ujawnienia) o losie dziadka. Patriotyzm rozumiała bardzo tradycyjnie, czyli najkrócej – „Bóg, Honor, Ojczyzna”. Zmarła w 1973. (1) Lista tych co zginęli za Polskę obejmuje mieszkańców wszystkich regionów kraju a także mieszkańców Sląska a nawet miasta Katowic w tym brata mojej Mamy i Jej męża a mego ukochanego Ojca. Nie wolno nam jak pragną niektórzy zapomnieć o Bykowni, Charkowie, Lesie Katyńskim, Miednoje, Ostaszkowie, Starobielsku i wielu jeszcze nie odkrytych miejscach kaźni na „nieludzkiej ziemi„ Wczoraj E. Ś. OPOWIEŚĆ JAKICH WIELE To jest opowieść prawdziwa ,prawdziwa choć bez nazwisk. Nie użyto ich, bo są niepotrzebne. J.K. urodził się w 23.01.1898 roku w Gawłuszowi- Córkę piętno Katynia dotknęło za młodu. Miało wpływ na całej jej życie. Wychowywała się w cieniu tej strasznej tragedii. Miała też świadomość, że żyje w państwie rządzonym przez system, który zabił jej ojca. Trwała w ciągłym strachu, przez który nie rozmawiała z swoimi dziećmi o losie taty. Jej patriotyzm był tłumiony i nie uzewnętrzniany. Już w wolnej Pol- -3- INFORMATOR 2/82 Katyńskie słońce spowił cień, A ja piszę do Ciebie Mamo. Zabrali mi obrączkę złotąsymbol wierności mej ukochanej, Zabrali pas zielony, głównygodność odbierając jak psu, Wzięli też zegarekna nim 6:30 zastygła Katyński las przenika strach, A ja piszę do Ciebie Mamo. sce była członkinią rodziny katyńskiej. Swoją wnuczkę zabrała na pielgrzymkę do Częstochowy. Pielgrzymkę, w której szła z innymi osieroconymi przez Katyń. Córka nie żyje od 2007 roku. Dzisiaj Wnuczki tragedia ta nie zraniła tak bezpośrednio jak poprzednie pokolenia. Ją opowieści babci stymulowały to do poznawania historii, jej patriotyzm był odważniejszy i mocniejszy. Jest dumna ze swojego kraju, ale też niezadowolona z zmian mentalności zachodzących w społeczeństwie. Mieszka wraz z rodziną w Katowicach. Jutro Prawnuczki także tragedia nie dotknęła osobiście. O losach pradziadka dowidziała się opracowywaniu zadania na historię. Od babci. Jej patriotyzm nie jest tak silny jak w poprzednim pokoleniu, ale wciąż jest obecny. Uważa, że historię trzeba pielęgnować. Co roku, w dzień Wszystkich Świętych pali lampkę pod pomnikiem ofiar Katynia. W tym roku skończy 18 lat. * W Kościele Garnizonowym w Katowicach można znaleźć tablicę pamiątkową J.K. . Jest to jednak jedna z wielu tam umieszczonych. Patrząc na nie wszystkie można powiedzieć, że dzieje powszechne to nić na którą nawlekamy koraliki historii pojedynczych ludzi. Jacek Turula W bolącej głowie mam myśli stłumione, Przed oczyma rozciąga się dół zimny, A serce moje przenika strach niezmierzony. Katyńska historia ma już się kończy, A ja kocham Cię Mamo. *********** Aniele, stróżu! Opuściłeś mnie?! Przecież sam Bóg dał rozkaz Ci Stanąć na warcie mego snu spokojnego. Aniele, stróżu! Gdzie jesteś?! Teraz, gdym sam został, A kres dni mych zbliża się szybko. Aniele, stróżu! Nie słyszysz?! Rozpaczy i strachu głos mój pełen, A na karku oddechy Sowietów zimne. Aniele, stróżu! To koniec, tak?! Umierać z innymi mi przyszło, Lecz w samotności cierpieć strasznie. Aniele, stróżu! Co ze mną będzie?! Agnieszka Ryszka -4- INFORMATOR Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią przedstawiamy relację z obrad walnego zebrania sprawozdawczowyborczego Stowarzyszenia Wychowanków Naszej Szkoły. Wystąpienie Pani Prezes Ireny Kuźmickiej Na walnym zebraniu Stowarzyszenia Wychowanków VIII Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Skłodowskiej-Curie w Katowicach, które odbyło się 21. 02. 2004 r. wybrano Zarząd w następującym składzie: Irena Kuźmicka, Irena Bielińska, Eugeniusz Świdziński, Dagmara Gładysz, Adam Rostański, Adam Duszyk, Krystyna Cielętkowska, Jerzy Plata; Komisję Rewizyjną w składzie: Stefan Majkowski, Małgorzata Żurek i Wanda Wrzesińska oraz Sąd Koleżeński w składzie: Wojciech Zieliński, Andrzej Dawidowski i Grażyna Malcher. Ukonstytuował się też Zarząd: Prezes - Irena Kuźmicka, Wiceprezes - Adam Rostański, Wiceprezes - Eugeniusz Świdziński, Skarbnik – Irena Bielińska, Sekretarz – Dagmara Gładysz, członkowie Zarządu – Adam Duszyk, Jerzy Plata i Krystyna Cielętkowska. 2/82 Po zapoznaniu się ze stanem prawnym i finansowym Stowarzyszenia postanowiliśmy przede wszystkim uporządkować te sprawy. Do dziś nie znamy dokładnej liczby członków Stowarzyszenia, gdyż nie posiadamy deklaracji sprzed naszej kadencji i spis członków opiera się wyłącznie na osobach, które płacą składki. W pierwszej kolejności wystąpiliśmy do sądu o wpisanie Stowarzyszenia do Krajowego Rejestru Sądowego. Po kilkukrotnym odrzuceniu naszej prośby w marcu 2005 roku uzyskaliśmy tę rejestrację. Wiązało się to z wystąpieniem o numer identyfikacyjny regon oraz NIP. W lutym 2007 roku otwarliśmy wreszcie nasze konto bankowe, co w znacznej mierze ułatwiło nam gospodarkę pieniężną oraz inkaso składek. Ważnym wydarzeniem było odsłonięcie w dniu 29. marca 2007 roku tablicy pamiątkowej pani profesor Ireny Klatt, nauczycielki chemii naszej szkoły, zamordowanej w obozie Auschwitz. Zarząd wsparł tę inicjatywę finansowo, a organizacyjnie dużo pracy poświęcił tej sprawie kolega Świdziński, za co serdecznie dziękujemy. Regularnie co trzy miesiące wychodził nasz Informator ze zmienioną nieco szatą graficzną. Powołano Kolegium Redakcyjne w składzie: Jerzy Plata, Eugeniusz Świdziński, Dagmara Gładysz, Jakub Wieja oraz przewodnicząca Rady Rodziców, koleżanka Bernadetta Szymik-Kozaczko. Kolegium sprawnie zajmowało się redakcją Informatora. Co roku Informator Maturalny otrzymywali też bezpłatnie maturzyści naszego liceum (ok. 300 sztuk). We wrześniu 2005 roku rozpoczął działalność Klub Dziennikarski, który w formie warsztatów prowadziła koleżanka Dagmara Gładysz. Niestety po jej wyjeździe za granicę nie udało nam się zorganizować dobrej współpracy z młodzieżą. Mimo usilnych starań nie udało nam się też uruchomić nowej strony internetowej. Dokumenty i książki będące własnością Stowarzyszenia, które dotychczas znajdowały się w rozproszeniu zostały skatalogowane i znajdują się obecnie na terenie Szkoły. Aby udowodnić, że nie działamy jedynie na podwórku szkolnym wystąpiliśmy do Urzędu Miasta Katowic o przyznanie projektu w Konkursie Inicjatyw Kulturalnych Miasta Katowic. Projekt nasz pod nazwą Wartości Śląska został przyjęty, a patronat nad nim objęli: Jego Ekscelencja ksiądz biskup Damian Zimoń, Jego Ekscelencja ksiądz biskup Tadeusz Szurman oraz Prezydent miasta Katowic Piotr Uszok. Rozpoczęliśmy wykładem księdza profesora Szymika pod tytułem „Miłość”, następny wykład wygłosiła Dyrektor Muzeum Katowic pani Jadwiga Lipowska-Sajduk, odbyło się spotkanie i zwiedzanie muzeów w Kościele Ewangelickim i Klasztorze Franciszkanów w Panewnikach. -5- INFORMATOR 2/82 Ukazały się też dwie publikacje w „Przeglądzie Oświatowym” pod tytułami „Szmaragdowość Śląska” i „Błażanka”. Wydaliśmy też dwie książeczki w ilości 2000 sztuk będące pokłosiem cyklicznych spotkań z młodzieżą liceów Katowic, realizowanych w ramach projektu „Wartości Śląska”. Mamy nadzieję, że przyczynią się one dalszego rozpropagowania naszego Stowarzyszenia i pozwolą nam się uniezależnić finansowo od składek członkowskich. Tu muszę stwierdzić, że w czasie tej kadencji ani razu nie prosiliśmy dyrekcji szkoły o wsparcie finansowe. Powołaliśmy Koło Przyjaciół Stowarzyszenia. Umożliwia ono przystępowanie do Stowarzyszenia rodzicom uczniów i sympatykom, którzy deklarują chęć współpracy z nami, a nie są absolwentami naszej Szkoły. W uznaniu zasług dla Szkoły i Stowarzyszenia nadano panu profesorowi Teodorowi Paliczce godność członka honorowego. Uchwałą Zarządu przyjęto też w szeregi Stowarzyszenia równocześnie włączając do Zarządu panią dyrektor Teresę Zając. Mamy nadzieję, że jej doświadczenie wpłynie na poprawę naszej pracy i rozwój Stowarzyszenia. Zebrania Zarządu odbywały się cyklicznie co dwa miesiące. Niestety do pracy w Zarządzie nie włączyła się koleżanka Cielętkowska, z powodów rodzinnych wycofał się kolega Wieja i największa strata to wyjazd koleżanki Dagmary Gładysz za granicę. Koleżanka Gładysz była bardzo zaangażowana w sprawy Stowarzyszenia, zawsze można było na nią liczyć i była świetnym kontaktem między Zarządem, a młodzieżą Szkoły. W tym miejscu apeluję do młodych członków Stowarzyszenia, aby czynnie włączyli się w działalność Stowarzyszenia gdyż średnia wieku członków Zarządu powiększa się i przydałoby się rozszerzyć profil działalności, wlać w tę działalność trochę ducha i energii młodości, by przyciągnąć nowych, młodszych członków. Podtrzymaliśmy też zwyczaj corocznych grudniowych spotkań opłatkowych. Bardzo dobrze układała się nam współpraca z Dyrekcją Szkoły i Radą Rodziców za co dziękujemy. Braliśmy udział we wszystkich imprezach i uroczystościach Szkoły takich jak rozpoczęcie i zakończenie roku szkolnego, Dzień Nauczyciela, Dni Fizyki i innych. Utrzymywaliśmy też kontakt z bratnimi Stowarzyszeniami przy liceum im. Adama Mickiewicza w Katowicach i im. Jana III Sobieskiego w Piekarach Śląskich. Dziękuję wszystkim członkom Zarządu, koleżankom i kolegom z Komisji Rewizyjnej i Sądu Koleżeńskiego za ich pracę i poświęcony swój czas dla Stowarzyszenia. Wyrażam też słowa podziękowania koleżance Bernadettcie Szymik-Kozaczko, członkini Koła Przyjaciół Stowarzyszenia za pomysł wzięcia udziału Stowarzyszenia w Konkursie Inicjatyw Kulturalnych Miasta Katowic, autorstwo projektu i dozorowanie wykonania. Kończąc, proszę Szanownych Zebranych o przyjęcie powyższego sprawozdania z działalności ustępującego Zarządu. Wystąpienie przewodniczącego Komisji Rewizyjnej Stefana Majkowskiego Działając zgodnie z Rozdz. IV, §16, §18 i na podstawie §24 Statutu, osoby wybrane do Komisji przez Walne Zebranie w dniu 21 lutego 2004 dokonały następującego podziału funkcji: Stefan MAJKOWSKI – przewodniczący, Wanda WRZESIŃSKA - członek, Małgorzata ŻUREK – członek. Funkcji v-przewodniczącego i sekretarza nie przydzielono, zakładając że członkowie będą je pełnić zamiennie. Komisja w swojej pracy i przy sporządzeniu sprawozdania korzystała z następujących materiałów: − planów pracy Zarządu na poszczególne lata 2004, 2005 i 2006; − sprawozdań rocznych Zarządu za lata 2004, 2005 i 2006 i końcowego za kadencję; − sprawozdań finansowych cząstkowych za okresy 01.01.- 31.12.2004, 01.01.-31.12.2005, oraz 23.11.2006 - 31.08.2007, − zapisów własnych i wyjaśnień członków Zarządu; − informacji zaczerpniętych z numerów biuletynu -6- INFORMATOR 1. Realizacja postanowień Statutu Przytoczone sprawozdania dokumentują, że Zarząd Stowarzyszenia realizował zapisy zawarte w Rozdz. II, §6, §8 i §20, oraz Rozdz. III, §22 i §25 naszego Statutu w zakresie działalności organizacyjnej i programowej oraz gospodarki finansowej i majątkowej. Zarząd dążył do wykonania uchwał Walnego Zgromadzenia i własnych rocznych planów pracy. 2. − − − Ocena realizacji postulatów poprzedniej kadencji i Walnego Zgromadzenia Uniknięcie fluktuacji składu zarządu; Również w tej kadencji, z niezależnych przyczyn nie udało się uniknąć zmian, które wprowadziły trudności w funkcjonowaniu Zarządu, aczkolwiek wprowadziły do współpracy wartościowe osoby. Przerejestrowanie Stowarzyszenia; Nie załatwiono tego w pierwszym, a dopiero w drugim roku kadencji (marzec 2005), a następnie wystąpiono o numer REGON i NIP. Pozyskiwanie nowych członków; Nie wydaje się by Zarząd dopracował się nowych sposobów zwiększenia liczebności. Nie uzyskaliśmy pełnych danych odnośnie aktualnego stanu członkowskiego, zatem trudno stwierdzić w jakim stopniu uległa ona zmianie. W ocenie Komisji z fluktuacją członkowską trzeba się liczyć, gdyż jest to charakterystyczne dla tego rodzaju działalności organizacyjnej i przyjętych zasad interpretacji członkowstwa. − 2/82 Poprawa ściągalności składek; Następuje poprawa w tym zakresie, czemu pomocne jest otwarte obecnie stałe konto bankowe lecz brak mechanizmu trwałej zachęty. 3. Ustosunkowanie do sprawozdań finansowych Ani do okresów 1.rocznych, ani dla całego okresu kadencji nie sporządzano preliminarzy budżetowych (§22, §30 Statutu). Komisja Rewizyjna oczekiwała zbiorczego sprawozdania finansowego za pełny okres kadencji, pomocniczo z ewidencją płatności składek członkowskich. Otrzymane sprawozdania cząstkowe nie obejmują czasokresów: 01.01.-22.11.2006. W wyjaśnieniu Kol. Skarbnika ten pierwszy okres zawarty jest w sprawozdaniu za okres 23.11.2006 31.08.2007 – dlaczego zatem nie uwzględnia się tam pozostałości środków z 31.12.2005 w kwocie 860,27 zł jako aktywów na początek tego okresu. 01.09.2007 – 08.02.2008 Jeśli na tym się poprzestanie, to Walne Zebranie musi podjąć uchwałę, że okres ten będzie oceniany przez KR następnej kadencji. Również w myśl §30, p.2 Statutu okres rozliczeniowy powinien być zgodny z rokiem szkolnym, a nie z kalendarzowym, więc rozważyć by trzeba koniec następnej kadencji na sierpień 2011 r.. Komisja zapoznała się z rachunkiem przychodów i wydatków zawartych w przedłożonych sprawozdaniach finansowych. Komisja nie dopatrzyła się niezgodności w przedstawionych rachunkach bilansowych, natomiast nie było przedmiotem dociekań Komisji analizowanie zasadności i wysokości poszczególnych pozycji dokonanych wydatków. Mając na względzie kontrolną obecnie rolę Urzędu Skarbowego, opinia Komisji jest tu drugorzędna i sprowadza się do wychwycenia ewentualnych wątpliwości. 4. Praca własna Komisji Komisja Rewizyjna w okresie kadencji prowadziła następującą działalność: − udział 1 (2).osobowy w regularnych zebraniach zarządu z głosem doradczym i jako obserwator; − udział w reprezentowaniu Stowarzyszenia na zewnątrz (w kilku przypadkach); − współpraca przy redakcji poprawek do Statutu; − współpraca przy tworzeniu gablotki Stowarzyszenia; − współpraca w czynnościach korespondencyjnych (w kilku przypadkach). 5. − − -7- Pozytywy pracy Zarządu Stałe zebrania Zarządu Działalność wydawnicza, przez regularne wyda- INFORMATOR − − − − − 6. − − − 7. − − − − 8. 2/82 wanie i kwartalnika o polepszonej jakości wydawniczej (do zakresu merytorycznego się nie ustosunkowujemy); Przyznanie projektu „Wartości Śląska”, który przyczynia się do popularyzacji; Skatalogowanie zasobu materiałów bibliotecznych i archiwalnych; Uporządkowanie stanu prawnego Stowarzyszenia; Współpraca ze Szkołą, Radą Rodziców i organami uczniowskimi; Współpraca z zaprzyjaźnionymi stowarzyszeniami. Niedomagania Nie otrzymanie dotąd „stałego kąta” w budynku, czego należało domagać się od Szkoły, którą wspieramy swoją działalnością; Nie funkcjonowanie, pomimo wysiłków na tym polu, sprawnej strony internetowej - pora zaktualizować lub usunąć stronę z „…webpark.pl”; Nie unormowana ewidencja członkowska i składkowa. Postulaty Komisji Rewizyjnej Przeznaczyć jedna osobę w Zarządzie oraz jej zastępcę tylko do prowadzenie ewidencji członkowskiej i kontaktów informacyjnych. Internet – potrzebny członek Stowarzyszenia albo osoba odpłatnie prowadząca interaktywną stronę Stowarzyszenia, niezależną od Szkoły. Można też rozważyć przekazanie tego zadania uczniom kółka informatycznego Szkoły. Nie tracić łączności z bieżącymi rocznikami maturzystów, a poprzez ich liderów stworzyć zachętę do aktualizacji danych kontaktowych, itp. Zankietyzowanie członków - czytelników Informatora, jakie są ich oczekiwania i co chcieliby otrzymywać na jego łamach, gdyż może to przyczynić się do wzrostu naszej popularności. WNIOSEK KOŃCOWY Komisja Rewizyjna Stowarzyszenia, po zapoznaniu się ze przedłożonymi sprawozdaniami Zarządu i sprawozdaniami finansowymi, pod warunkiem odniesienia się do sformułowanych przez nią uwag, WNIOSKUJE do Walnego Zebrania, aby działając na podstawie Rozdz. IV, §18 Statutu zatwierdziła sprawozdanie Zarządu i udzieliła ustępującemu Zarządowi absolutorium z wykonania jego obowiązków za okres kadencji. Komisja żywi nadzieję, że jej uwagi i spostrzeżenia będą przydatne dla nowo obranego Zarządu Stowarzyszenia. Podziękowanie Komisja Rewizyjna dziękuje ustępującemu Zarządowi za 4.letnią harmonijną współpracę, a zwłaszcza Koleżance Prezes Irenie Kuźmickiej za niezwykle przyjazną atmosferę i miłe obyczaje, które towarzyszyły naszym kontaktom. Jesteśmy, poza stroną formalną naszego obowiązku, pełni aprobaty i podziwu dla wysiłków, które było nam dane zauważyć. Sprawozdanie Sądu Koleżeńskiego Od momentu powstania Stowarzyszenia, tj. od 1987r., przez wiele lat funkcję przewodniczącego Sądu Koleżeńskiego pełnił Kol. Wojciech Zieliński. Podobnie było i podczas kadencji 2004-2008. Również, jak w latach ubiegłych, nie zachodziła potrzeba rozpatrywania problemów z zakresu Sądu Koleżeńskiego, o czym świadczy poniższe sprawozdanie : ... „Członkowie Sądu Koleżeńskiego w składzie: kol. Wojciech Zieliński (przewodniczący), kol. Andrzej Dawidowski, kol. Grażyna Malcher, byli w okresie sprawozdawczym w stałym kontakcie z Zarządem Stowarzyszenia. Spotkania członków Sądu miały na celu omówienie spraw ogólnych. Nie stwierdzono w okresie sprawozdawczym problemów, które zgodnie z regulaminem wchodzić mogłyby w zakres działalności Sądu Koleżeńskiego.” Głos w dyskusji - Wiceprezesa E. Świdzińskiego Proszę Koleżeństwa!, przykro mi, że mimo iż od wielu lat działam w Stowarzyszeniu mam parę uwag krytycznych. Jak wiadomo, głównym celem Stowarzyszenia jest integracja, podkreślam, integracja, wszystkich wychowanków Szkoły. Niestety czy to przez celowe zaniechanie czy tez przez zbieg nieprzemyślanych działań stało się inaczej. Gdy przed ponad dwudziestu laty (22.X.1987r.) zakładałem wraz z gronem społeczników Stowarzyszenie Wychowanków, nie dzieliliśmy ich na lepszych i gorszych, starszych i młodszych, na Hanysów i Goroli, czy wierzących i niewierzących,... Chcieliśmy, aby Stowarzyszenie było dostępne dla wszystkich wychowanków. Staraliśmy się o pełną integrację. Nie było to łatwe, ponieważ absolwentki z międzywojnia i pierwszych lat powojennych boczyły się na nas (chyba niesłusznie), ponieważ w mieście postrzegani byliśmy jako szkoła TPD-owska i określani jako... ci z czerwonym podniebieniem. -8- INFORMATOR Z pomocą przyszedł nam nieżyjący już ks. G.Bańka, były długoletni katecheta szkolny, który był za pełnym zespoleniem. Dzięki niemu dołączyła do nas pokaźna grupa absolwentek z byłego Liceum i Gimnazjum Żeńskiego- taką nazwę nosiła poprzednio Nasza szkoła. Absolwentki te bardzo aktywnie włączyły się w prace Stowarzyszenia, chociaż teraz może już o tym nie pamiętamy. To miedzy innymi z ich inicjatywy ufundowane zostały dwie tablice pamiątkowe, poświęcone uczennicom Naszej szkoły: Oldze Kamińskiej-Prokop i Ewie Faryszewskiej. Zginęły one tragicznie podczas II wojny św. zabite przez okupanta niemieckiego. Również starszym koleżankom zawdzięczamy szereg archiwaliów, zdjęć oraz wiele artykułów w naszym kwartalniku. One też ubarwiały swą obecnością Spotkania Opłatkowe i brały czynny udział w ich przygotowywaniu. Teraz jest inaczeji nie mówmy, że wszystkie wymarły. Do tego, że są one teraz mniej aktywne, przyczyniło się wiele posunięć organizacyjnych, a w szczególności zmiana WINIETY w INFORMATORZE. Po jej zmianie i zastąpieniu bardziej „nowoczesną”, usunięto z tytułu, że jest to KWARTALNIK POŚWIĘCONY DZIEJOM I BIEŻĄCEJ DZIAŁALNOŚCI SZKOŁY oraz, że ukazuje się on od 1988r. Na moje pytanie - komu to przeszkadzało?- przywrócono dopisek, że pismo ukazuje się od 1988r., a ta ciągłość jest chyba powodem do dumy. Proszę pokazać inną szkołę w Katowicach lub regionie, posiadający tak długi rodowód wydawniczy. Ale nie to było najgorsze. Najgorszym był fakt, że przy okazji usunięto z nazwy i stopki redakcyjnej, że było to pismo – m.in. byłych uczennic z okresu przed i powojennego. Rozgory- 2/82 czenie koleżanek przejawiało się żalami kierowanymi głównie do mnie, ponieważ uważały, że coś będę mógł zrobić w tej materii. Gdy próbowałem interweniować, zostałem zbyty twierdzeniem- „ Kolego, aby wszystkich zadowolić, trzeba by wymieniać kolejne, powojenne nazwy: Miejskiego Gimnazjum Żeńskiego, II LO – TPD im.W.Piecka, VIII LO - bez patrona i z patronem. I TAK i NIE. Faktem bowiem jest, że nazwa żeńskiej szkoły trwała w Naszej szkole najdłużej- przez cały okres przedwojenny i parę lat po wojnie. Nasze starsze koleżanki za poprzedni tytuł były nam wdzięczne i w pełni usatysfakcjonowane za pamiętanie o nich. Kolejna przyczyną spadku liczebności członków, i to dodam, tych aktywnie działających w Stowarzyszeniu jest chyba następująca.. Zawsze uważałem, że jeśli ktoś zrobi coś dla Stowarzyszenia należy to zauważyć i podziękować, nawet gdy będzie to li tylko drobnostka. Robi to bowiem pro publico bono w dzisiejszym zmaterializowanym i merkantylnym świecie. Pytanie, kiedy i jak należałoby dziękować? A chociażby przy rocznych sprawozdaniach. Niedostrzeganie pracy wielu osób powoduje najpierw ich zniechęcenie a następnie odchodzenie od Stowarzyszenia. Mam tu na myśli np. Jana Michałka, biorącego czynny udział w pracach na rzecz jednej z tablic pamiątkowych, Jolantę Szopę - współredaktora technicznego kwartalnika i jej koleżankę Ewę Nieradzik, rektora Politechniki Śląskiej - Wojciecha Zielińskiego, który mimo natłoku obowiązków nie tyko, że nieprzerwanie przewodniczy Sądowi Koleżeńskiemu od zarania Stowarzyszenia, ale objął patronat w sprawie tablicy pamiątkowej oraz wspomógł znaczną kwotą jej realizację. Niektórzy mają mu za złe, że ostatnio czasami nie bywa na zebraniach czy Opłatku. Pragnę jednak przypomnieć, że mimo zamieszkiwania w Gliwicach, stara się być obecnym. W podobny sposób straciliśmy Jakuba Wieję, Krystynę Cielątkowską i wielu innych. Proszę koleżeństwa- przeglądając pisane dość lakonicznie sprawozdania z działalności Stowarzyszenia, zauważyć się daje dominujące utyskiwania, że członkowie nie płacą lub też płacą nieregularnie składki. Tak, to przykra prawda. Ale na marginesie pragnę dodać, że jest to bolączka wszystkich stowarzyszeń podobnych do naszego. Nasi sąsiedzi nie mają prawie żadnych wpływów z tytułu składek, nie wydają żadnych publikacji i noszą się z zamiarem samorozwiązania. W sprawozdaniach wyczytać mogliśmy, że borykaliśmy się przez szereg lat z rejestracją Stowarzyszenia (ponownego?), by po 6-ciu latach lub po 4-ech (zdania są podzielone) zostało to uwieńczone sukcesem. Niestety, dla większości z nas nieznany jest obecny statut Stowarzyszenia i nawet wiceprezes nie może doprosić się choć jednego egzemplarza. Pragnę przypomnieć, że swego czasu poprzedni -9- INFORMATOR 2/82 statut powszechnie był znany ogółowi (wydrukowano go w stu egzemplarzach, i był zawsze dostępny). Niepokoić też może fakt, że niektórzy członkowie uważają, że remedium na wszelakie kłopoty organizacyjne będzie odmłodzenie składu Stowarzyszenia. Ale sami absolutnie nic nie robią, aby pozyskać młodszych. Jedynym chwalebnym wyjątkiem jest postawa naszej Pani Prezes, której aż dwoje członków rodziny (córka i wnuk) działają w Stowarzyszeniu. Samo odmłodzenie też na niewiele się zda. Jak z poczynionych obserwacji wynika, najbardziej aktywni nie są najmłodsi absolwenci z kilku poprzednich lat- bo albo studiują, albo zakładają rodziny; czynni są natomiast wychowankowie już częściowo ustabilizowani. Zastanowienia też wymaga postawa niektórych kolegów, którzy uważają, że dobrze jest krytykować, samemu niewiele lub nic nie robiąc. Najlepiej, żeby ktoś zrobił za nas (albo pod naszym szyldem), a cały splendor, być może, spłynie na nas. Jest to postawa nieetyczna i wygodnicka. Pragnę nawiązać tu do działalności Pani Bernadety Szymik-Kozaczko. Nie jest ona wprawdzie absolwentką lub wychowanką jak również nigdy nie uczyła w Naszej szkole, ale będąc osobą z natury bardzo aktywną, działa intensywnie pod szyldem naszego Stowarzyszenia. Działa. Ale konia z rzędem temu, kto wykaże jacy to absolwenci brali udział w pracach wydawniczych czy organizacyjnych chociażby przy wydawaniu obydwu broszurek które nie mają nic wspólnego ze Stowarzyszeniem, którego zresztą nazwa w samych broszurkach raz pisana tak a raz inaczej!!! Merytoryczna strona broszurek jest napewno bardzo ciekawa, ale nijak nie ma się ona do głównych celów Stowarzyszenia tj integracji wychowanków a także nawiązywania kontaktów ze szkołą macierzystą jej historia i tradycja czy też opieką nad potrzebującymi pomocy nauczycielami lub absolwentami seniorami. Oprócz tych paru uwag krytycznych, może na osłodę parę słów innych. Dotyczą one członków, którzy mimo wielu niekorzystnych uwarunkowań, poświęcili swój czas wolny dla Stowarzyszenia. Mam tu na myśli głównie Panią Prezes, ale nie tylko. Przez 18 lat dzielnie trwała na stanowisku Kol. Irena Bielińska- skarbnik Stowarzyszenia. Podziękowania należą się też Gronu Pedagogicznemu szkoły i sekretariatowi. Nie sposób tu wymienić wszystkich, ale zawsze wspomagali nas: Prof., Prof. Teodor Paliczka, Henryk Woźnica, Jadwiga Tarnawska, Zygmunt Dygacz, matematycy i fizycy szkolni z Prof. Aleksandrą Szydło na czele, która bez rozgłosu przyjęła obowiązki opiekuna sekcji organizacyjno-informacyjnej, przygotowując i zabezpieczając Spotkania Opłatkowe, i angażując do udziału, co jest godne naśladowania, swoich byłych uczniów. Jej wkład pracy jest zawsze tak wielki, że młodsi stażem członkowie Za- rządu uważają Ją za wychowankę Naszej szkoły. Kolejne podziękowanie należy się Andrzejowi Dawidowskiemu, który wielokrotnie zarzekał się, że nie może poświęcić się pracy w Stowarzyszeniu z powodu zaangażowania w innych organizacjach, ale... ale gdy trzeba coś ratować, zawsze nas wspomaga w biedzie. Aby nie być posądzonym o kumoterstwo, na ostatek wymienię kol. Tadeusza Bratka. Przez wiele lat, jak większość wychowanków szkoły, obawiał się, że nie potrafi pisać do kwartalnika, ale gdy już się zabrał do pisania, to bardzo dobrze mu to wychodzi., co daję ku uwadze wszystkim nagabywanym przeze mnie o pisanie do kwartalnika, a którzy mówią, niech piszą inni, bo ja nie potrafię. Rzecz polega chyba na tym, aby nam się chciało chcieć. Zaprzyjaźnione z nami inne stowarzyszenia narzekają, że współpraca z dyrekcjami ich szkół układa się, łagodnie mówiąc, nie najlepiej. W Naszej szkole od lat jest inaczej; jest ona wzorcowa. Zasługa to Pań Dyrektorek- nauczycielek z powołania. Do pełni szczęścia brakuje nam tylko, abyśmy na terenie szkoły mieli swój stały kąt. Ale i to nam ostatnio obiecano!!! Gdyby kogoś uraziły moje szczere uwagi, to przepraszam. Nie mam bowiem nic przeciwko nikomu z Koleżeństwa. Wszak wszyscy staramy się, jak umiemy, a uwagi te są dla dobra Stowarzyszenia, które oby istniało i rozwijało się przez kolejne 20 lat. . PRZEDSTAWIAMY NOWY ZARZĄD STOWARZ TOWARZYYSZ SZE ENIA IRENA KUŹMICKA PREZES m.1948, w Stow. od 2002 tel.2514372 - 10 - EUGENIUSZ ŚWIDZIŃSKI WICEPREZES m.1956 Członek założyciel Stowarzyszenia tel.2585967 INFORMATOR ADAM DUSZYK 2/82 SKARBNIK m.1973, w Stow. od 2004 tel.602-759-296 PAWEŁ SZYMIKKOZACZKO SEKRETARZ m.2000, w Stow. od 2008 tel.6916-75137 ADAM ROSTAŃSKI PREWODNICZĄCY KOMISJI REWIZYJNEJ m.1978, w Stow. od 1998 tel. 254-3276 WOJCIECH ZIELIŃSKI PRZEWODNICZĄCY SĄDU KOLEŻEŃSKIEGO m.1956 Członek założyciel Stowarzyszenia tel.231-4392 TADEUSZ BRATEK KIEROWNIK SEKCJI UTRZYMYWANIA WIĘZI Z PEDAGOGAMI, ABSOLWENTAMI I SENIORAMI m.1956, w Stow. od 1992 ANNA LASAK KIEROWNIK SEKCJI PRZYJACIÓŁ I SYMPATYKÓW SZKOŁY m.1996, w Stow. 2006 tel. RENA BIELIŃSKA CZŁONEK KOMISJI REWIZYJNEJ m.1954, w Stow. od 1959 tel.032-202-9176 STEFAN MAJKOWSKI ŁAWNIK SĄDU KOLEŻEŃSKIEGO m.1959, w Stow. od 1988 tel.258-7103 JACEK SZYMIKKOZACZKO CZŁONEK KOMISJI REWIZYJNEJ m.2006, w Stow. od 2008 tel. ANDRZEJ DAWIDOWSKI ŁAWNIK SĄDU KOLEŻEŃSKIEGO m.1971, w Stow. od 1988 tel.206-5149 JERZY PLATA KIEROWNIK SEKCJI TRADYCJI I HISTORII SZKOŁY m.1958 Członek założyciel Stow. tel.256-2994 GRAŻYNA KONARSKA- KORZENIEWSKA KIEROWNIK SEKCJI ORGANIZACYJNOINFORMACYJNEJ m.1971, w Stow.2008 tel.256-3013 - 11 - INFORMATOR 2/82 I młodą duszę w życiu pokierować, Utwierdzić w wierze i w miłości kraju, I co godziwe podać w obyczaju: Wszak to się godzi po ludzku od wieka I taka droga pono dla człowieka Wskazana w dziejach, w domu i w kościele. Niewiele zdołasz, wiec rób choć niewiele: Bo tylko pracą znaczą się twe lata, Jeżeli nie chcesz milczkiem zejść ze świata. Tegorocznym absolwentom Naszej szkoły dedykujemy wiersz – życzenie Wincentego Pola oraz pracę prezentowaną na wystawie podczas Spotkania Opłatkowego Wychowanków. Autor ujęcia - Arek Sikora w swej artystycznej wizji przedstawia moment wyfruwania w świat tegorocznych maturzystów. *** WINCENTY POL (1807-1872) *** Żyć za swe czasy, czcić czasy ubiegłe, I sad zasadzić, a i dom postawić, I sławy ojców za siebie poprawić, I do kościoła dodać chociaż cegłę, I źródło zdobyć, a i księgę nową Na starą półkę położyć dębową; I zdobyć serce, i dziecię wychować, DRODZY MATURZYŚCI Ponad 20 lat temu wpadliśmy na pomysł aby w majowym numerze kwartalnika zamieszczać lisy abiturientów, absolwentów lub wychowanków kończących szkołę. Pomysł okazał się przedni - ba, nawet został podchwycona przez lokalne środki masowego przekazu, głównie prasę. Dzisiaj więc aby tradycji stało się zadość prezentujemy gwoli pro memoriam listę tych wszystkich trzecioklasistów którzy mają szczery zamiar zdać maturę w sławetnej Naszej Szkole . - 12 - INFORMATOR 2/82 Absolwenci 2008 klasa III a , z rozszerzonym programem j. niemieckiego i j. angielskiego wychowawca mgr Ewa Adamek: 1 Boratyn Łukasz 2 Burczyk Marzena 3 Cieciura Karolina 4 Dudek Anna 5 Farana Paulina 6 Fraj Martyna 7 Gacek Paulina 8 Gębala Alicja 9 Grabowska Agnieszka 10 Graniczna Marzena 11 Hoffmann Natalia 12 Hofman Artur 13 Karbownik Wiktoria 14 Kowalska Marta 15 Kwapisz Artur 16 Łagosz Bartosz 17 Mizia Anna 18 Myrda Paulina 19 Pawlik Małgorzata 20 Pawłowska Natalia 21 Piekarska Joanna 22 Piotrowski Michał 23 Pogrzeba Dorota 24 Pohl Anna 25 Puszek Diana 26 Pyzik Marta 27 Romankiewicz Patrycja 28 Rusołowska Agata 29 Truszczyński Tomasz 30 Twórz Ewa 31 Włodarczyk Damian 32 Zachura Daria klasa III b, z rozszerzonym programem j. angielskiego i j. niemieckiego wychowawca mgr Henryk Woźnica: 1 Chmielińska Bogumiła 2 Chomen Agata 3 Czakon Miriam 4 Dłucik Maria 5 Filipkowski Marcin 6 Fras Paulina 7 Garmulewicz Malwina 8 Godlewski Paweł 9 Guzińska Iwona 10 Kałuzińska Katarzyna 11 Kolmaga Anna 12 Koczyrkiewicz Sandra 13 Krawczyk Katarzyna 14 Kuśmierczyk Magdalena 15 Lech Mateusz 16 Łach Monika 17 Maksym Krzysztof 18 Maryańska Joanna 19 Maziarz Joanna 20 Mazurczak Katarzyna 21 Mentel Marta 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 Mickoś Panek Pawełczyk Prasek Sowa Struzik Śmigiel Tomiło Wadas Wołynko Żak Małgorzata Monika Małgorzata Mariola Dawid Paulina Łukasz Beata Patrycja Katarzyna Katarzyna klasa III c1, z rozszerzonym programem matematyki i fizyki z informatyką wychowawca mgr Jadwiga Tarnawska: 1 Antemijczuk Paweł 2 Bajer Sandra 3 Bełz Sergiusz 4 Boryczka Marta 5 Dembska Paulina 6 Demski Piotr 7 Dyjan Paweł 8 Kaczmarek Wojciech 9 Kamiński Maciej 10 Knapik Bartosz 11 Król Łukasz 12 Krzętowski Kacper 13 Kunicka Jagoda 14 Moroń Piotr 15 Musioł Michał 16 Nyga Robert 17 Pastuszka Karol 18 Pawelec Patryk 19 Postawka Aleksandra 20 Potrawa Łukasz 21 Roczek Mateusz 22 Rydzek Joanna 23 Sakowski Kamil 24 Sarna Dominik 25 Suchanek Mikołaj 26 Szczupakowski Karol 27 Szłapa Krzysztof 28 Trólka Anna 29 Wróbel Grzegorz 30 Zając Łukasz 31 Zieliński Piotr 32 Żółkiewski Marcin klasa III c2, z rozszerzonym programem matematyki i fizyki z informatyką wychowawca Aleksandra Szydło: 1 Caban Piotr 2 Czyżewski Ireneusz 3 Dąbrowa Adam 4 Dobosz Artur 5 Furmankiewicz Małgorzata 6 Gebler Krzysztof 7 Jeziorowska Dorota 8 Jochemczyk Dominika 9 Kajda Marek 10 Kempa Wojciech 11 Kłapsia Tomasz 12 Kohut Tomasz - 13 - INFORMATOR 2/82 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 Kondzielnik Kotas Kujda Lasek Lubrich Mitas Niemczyk Pluta Rabcia Radziejewski Reyman Słomiany Synowiec Świerk Waligóra Wanot Wilkowski Wojciul Wójcik Zimnowoda Jakub Michał Katarzyna Natalia Krzysztof Michał Aleksander Paweł Magdalena Andrzej Magdalena Mateusz Grzegorz Łukasz Jerzy Łukasz Paweł Sebastian Anna Jehoszafat klasa III d1, z rozszerzonym programem matematyki i fizyki wychowawca mgr Jacek Burzyński: 1 Choroba Agnieszka 2 Czech Mateusz 3 Danch Marta 4 Fedko Łukasz 5 Filipczyk Grzegorz 6 Grzywocz Krzysztof 7 Gumiński Paweł 8 Kańska Jadwiga 9 Kolybacz Magdalena 10 Kosobucki Łukasz 11 Kozera Mateusz 12 Kwapuliński Jacek 13 Labus Mikołaj 14 Marszałek Michał 15 Mikulski Mateusz 16 Mroczek Anna 17 Nagel Patrycja 18 Niedźwiedź Marek 19 Olszewska Aleksandra 20 Pająk Maciej 21 Parkitny Marcin 22 Pawelec Przemysław 23 Posielężny Paweł 24 Prokop Sebastian 25 Sablik Marcin 26 Socała Arkadiusz 27 Sopalska Martyna 28 Spyra Aleksandra 29 Szade Tomasz 30 Wierzchowski Witold klasa III d2, z rozszerzonym programem matematyki i fizyki wychowawca dr Krystyna Skórnik: 1 Badura Tomasz 2 Bieroński Rafał 3 Chrobak Marek 4 Cieśla Maciej 5 Doliński Łukasz 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 Dyluś Fic Kamiński Kolarczyk Koń Kozielska Kozioł Łuczak Marcinkiewicz Natonek Niemiec Paluch Postek Radwan Robak Seweryn Suchanek Szastok Szczepanek Szweda Śmiech Wiśniewska Wolny Zalewska Żabiński Krzysztof Dominik Maksymilian Marcin Maria Karolina Edyta Jacek Krzysztof Grzegorz Izabela Robert Krzysztof Dariusz Barbara Katarzyna Krzysztof Rafał Anna Jerzy Małgorzata Agnieszka Jakub Katarzyna Kamil klasa III e, z rozszerzonym programem j. rosyjskiego i j. angielskiego z przedsiębiorczością wychowawca mgr Beata Adamek: 1 Broj Adam 2 Ewich Dorota 3 Galińska Milena 4 Godzik Amadeusz 5 Grabowska Marta 6 Grzybek Damian 7 Hat Wojciech 8 Herich Kaja 9 Heymann Sebastian 10 Irzyk Dagmara 11 Kromalicka Agnieszka 12 Kuźma Dawid 13 Leśniak Sylwia 14 Lubojański Maciej 15 Machejek Agnieszka 16 Maciąg Iwona 17 Marchaj Wojciech 18 Nendza Mateusz 19 Nowak Krzysztof 20 Paterek Katarzyna 21 Pękala Beata 22 Pieszczoch Szymon 23 Plackowska Jagoda 24 Poręba Natalia 25 Puchowicz Aleksandra 26 Pypeć Radosław 27 Reich Kornelia 28 Retig Karol 29 Rybak Kajetan 30 Sochacki Tomasz 31 Stencel Szymon 32 Szopa Michał 33 Truszczyńska Bożena - 14 - INFORMATOR 2/82 Profesor Jacek Jan Burzyński Kiedy podąża korytarzem szkolnym rzuca się w oczy, ze aktualny profesor od WF to postawny mężczyzna. Ale nie tylko sylwetka sportowa, postawa i sposób zachowania świadczą o wykonywanej profesji, również o niej świadczą uzyskiwane wyniki w pracy oraz sukcesy zawodowe. Profesor Jan Jacek (trojga imiona)1/ Burzyński dołączył do grona wybitnych nauczycieli-sportowców do jakich od lat mają szczęście uczniowie Naszej Szkoły. Niejednokrotnie pisaliśmy o tym na łamach naszego kwartalnika2/. Mimo, że postrzegani jesteśmy od dawna jako szkoła preferująca nauki ścisłe, a nie jako „szkoła mistrzostwa sportowego” to wielokrotnie nasi wychowankowie sięgali po największe laury sportowe. To przecież nie kto inny, ale mój rocznik maturalny wprowadził po raz pierwszy śląską koszykówkę do pierwszej ligi (słynna „beldona”, gdzie przez wiele lat kapitanował Tadek Łapiński). Za sprawą Profesora Jacka Burzyńskiego, co prawda w innej dyscyplinie sportowej tak też jest i obecnie. Katowiczanin J.J. Burzyński urodził się 18 września 1965 r. w rodzinie o długoletnich trady- cjach sportowych. Mikołaj Burzyński – ojciec Profesora- odnosił swego czasu sukcesy na polu sportowym w uprawianej przez niego dyscyplinie sportowej piłce ręcznej. Był on zawodnikiem takich drużyn jak START czy ROZWÓJ Katowice, a także należał do Kadry Śląska. Tak więc syn kroczy obecnie śladami ojca tyle, że w innej dyscyplinie, zamiast piłki ręcznej wybrał piłkę nożną. Średnią szkołę ukończył i maturę zdał w Zespole Szkół Technicznych w pobliskim Mikołowie w 1984 r. a studia wyższe w AWF w Katowicach w 1990 r. Niestety dobrze zapowiadająca się kariera sportowca wyczynowego przerwana została gwałtownie skomplikowaną kontuzją kolana co, de facto, przekreśliło czynne uprawianie sportu. Nie zrażając się tym Profesor nie bierze rozbratu ze sportem a swoje zamiłowania sportowe przenosi na wyszukiwanie i prowadzenie talentów sportowych. Najpierw w 1988 r. w SP nr 36, gdzie rozpoczyna pracę w zawodzie nauczycielskim a następnie od 2003 r. w naszej Szkole. Jest równocześnie prezesem Uczniowskiego Klubu Sportowego UKS Żaczek w Katowicach, Społecznym trenerem piłkarzy „z Bukowej 1” czyli w katowickiej GIEKSIE. Stale uzyskuje nagrody dyrektorskie w szkołach, w których pracuje: trzy w SP nr 36 i dwie w Naszej Szkole. I co ciekawe talenty nie tylko odkrywa ale przez długie lata je prowadząc rozwija. Tak stało się m.in. z adeptami piłki nożnej, których początkowo prowadzi w szkole podstawowej (od udziału w Mistrzostwach Polski Szkół Podstawowych organizowanych przez Szkolny Związek Sportowy poprzez zdobycie Mistrzostwa Śląska (SZS) w Otmuchowie. Po podjęciu pracy w Naszej Szkole, Az 10 jego uczniów ze szkoły pod- - 15 - INFORMATOR 2/82 stawowej podąża za swoim nauczycielem i trenerem, wybierając Naszą Szkołę, aby pod Jego okiem rozwijać się dalej sportowo. Jego uczniami byli, absolwenci Naszej Szkoły, Mateusz Sławik – obecnie bramkarz Górnika Zabrze oraz defensor Polonii Bytom Kuba Dziółka. O osiągnięciach można by jeszcze pisać wiele, jak chociażby, że w 2004 r. jego wychowankowie uzyskują VII miejsce w finale ogólnopolskim w piłce nożnej w Iławie, II miejsce w finale organizowanym przez Coca Colę, w 2004 r. Mistrzostwo Śląska Trampkarzy Młodszych, a w 2006 r. Mistrzostwo Śląska Trampkarzy Starszych. W 2005 r. Nasza Szkoła uzyskuje II miejsce w piłce nożnej w Mistrzostwach Szkół Ponadpodstawowych. A ponieważ w Naszej Szkole pobierają nauki również i dziewczęta, to tak przy okazji, Jego podopieczne sięgają dwukrotnie po trzecie miejsce w piłce ręcznej w latach 2005 i 2007. Stuletnia a co najgorzej ciasna i niewymiarowa sala gimnastyczna, brak basenu i zaplecza 3/ nie przeszkadzają nauczycielom i uczniom Naszej Szkoły w osiąganiu sukcesów, również na polu sportowym, o czym z satysfakcją kreślę te słowa, jednocześnie oddając głos tegorocznemu maturzyście Marcinowi Sablikowi. Eugeniusz Świdziński 1/ trzeciego imienia , mimo moich usilnych nagabywań, Profesor nie chciał wyjawić. 2/ Zob.: INFORMATOR nr 9/90, 31/95, 51/00, 59/02. 3/ w pokoiku trenerskim w tzw. kanciapie przerobionej z byłego korytarza szkolnego, aby można było przeprowadzić wywiad z Profesorem musiały grzecznościowo opuścić salkę pozostałe dwie panie od WF, za co je serdecznie przepraszam. Mężczyzna w kwiecie wieku, wysoki, prosty, o zdecydowanych, lecz nie surowych, rysach twarzy. Krótka, oszczędna, ciemna fryzura. Niebieskie oczy, w których dostrzec można swego rodzaju dociekliwość. Stoi wydając pewnym, donośnym głosem komendy do uczniów zatopionych w ferworze sportowej walki. Czasem mało co do nich dociera, trzeba mieć sposób i nerwy. Ubrany w sportowy dres i halówki, wyznacza cele drużynie. Profesor Jacek Burzyński. Sportowiec, wuefista. I choć sport, będący jego naturalną przestrzenią działania, nakreśla osobę profesora w sposób dominujący, nie przysłania on pozostałych, w równym stopniu zasługujących na uwagę, aspektów życia zawodowego. Od roku 2005 pełnił on rolę wychowawcy klasy D1 o, jakże znamiennym, profilu matematyczno-fizyczno-matematycznym. Należy tu uczciwie zaznaczyć, iż zadanie nie należało do najłatwiejszych. To zgrupowanie indywidualistów zawierające pojedyncze jednostki nad wyraz uzdolnione, a oscylujące pomiędzy alfą i omegą, szczytem i dnem, przedwojennym typem inteligenta i posttransformacyjnym wykształciuchem, nie wykazywało możliwości gładkiego prowadzenia. Każdy z łatwością wskazałby kilku nauczycieli Pika, którzy w tej sytuacji nie wytrzymaliby dłużej niż rok. Ale nie Burzę. „Plan, plan, nade wszystko plan.” – podsumowuje żartobliwie jeden z wychowanków. Istotnie, trudno wspominać godziny wychowawcze bez uwzględnienia zachęceń wychowawcy do układaniu planu. Zajęć, imprez kulturalnych, życia. Strzała organizacji w formalinie chaosu. By dopełnić obrazu tych lekcji można nadmienić pobłażliwą ocenę, jaką wystawiła jedna z profesorek po mimowolnym wysłuchaniu jej przez ścianę. Starą, porządną, grubą ścianę. Wspomniany plan ma jednak wartość charakterologiczną. Profesor Burzyński nie jest typem gaduły; preferuje rozważanie sedna sprawy, niż jej woal. Mówi prędko, nie przeciąga sylab, nie wchodzi w dygresje. Podczas wypowiedzi na ogół panuje nad treścią, jednak forma nie zawsze dotrzymuję kroku. Raz wybiega hen daleko, po to tylko, by za chwilę zgubić się gdzieś w tyle. Szkoła sama w sobie, tj. zajęcia lekcyjne, jest w stanie ukazać jedynie wycinek człowieka. Pogłębienie kontuszy następuje dopiero poza jej murami. Na przykład na wycieczkach. W rozmowie zawsze pogodny, w większym stopniu poszukujący dowcipu niż taniego moralizatorstwa. Nie o rozmowę tu - 16 - INFORMATOR 2/82 jednak chodzi, ale o apriorycznie sodomiczny charakter wycieczek szkolnych. O Sodomę i Gomorę chodzi. O zepsucie młodzieży. Jak wypada prof. Burzyński na tle pruderyjnego konwenansu? Całkiem nieźle. Wbrew panującej wśród nauczycieli modzie na stróża prawości, sam przyznaje, iż „nie jest strażnikiem”. Być może widzi on w młodym człowieku istotę rozumną, której jednocześnie przywilejem jest nieodzowny element młodości – głupota. Rzecz jasna, postawę Profesora należałoby nazwać prędzej złotym środkiem, aniżeli którymkolwiek z ekstremów. W bezpośrednim kontakcie zachowuje się szczerze, co sprzyja uwypukleniu zarówno jego dobrych jak i złych stron. Kiedy istnieje potrzeba jasnego, a czasami dobitnego, przedstawienia zaistniałego problemu bez konieczności obierania okrężnych dróg, uczniowie nie mają z tym większych trudności. Jest to niejednokrotnie przyczyną spięć u co poniektórych jednostek, ale fakt, że zostaje ono wyładowane świadczy o braku fałszywości w osobie prof. Burzyńskiego. Nie lubi wdawać się w bezproduktywne dyskusje o zabarwieniu akademickim. „Krzysiu, przestań pieprzyć”. Nic dodać, nic ująć. Z organizacją bywa różnie. Raz dziennik jest, raz go nie ma. Częstym miejscem rewelacji tego szkolnego artefaktu okazywał się kantorek wuefistów, zwany także pieszczotliwe kanciapą. I choć niejednokrotnie w klasie pojawiały się głosy dezaprobaty, co do możliwości organizacyjnych wychowawcy, autor tego tekstu pragnąłby zaznaczyć, iż, swym skromnym zdaniem, krytyka ta należy do gatunku wyolbrzymionych. Ogólny obraz Burzy prezentuje się w jasnych barwach. Nauczyciel z prawdziwą pasją, którą dzieli się nie tylko w szkole, ale i z młodymi trampkarzami Gieksy. Wychowawca nie pozbawiony wad, któremu zależy na powodzeniu uczniów zarówno w sensie indywidualnym, jak i grupowym. Osoba pełna uśmiechu, która nie boi się jednoznaczności. Profesor Jacek Burzyński. Nauczyciel człowiek. Marcin Sablik - 17 - Kolejnemu odcinkowi, piętnastemu „Współczesnego słownika uczniowskiego użyczamy literę O. Tym razem ze względu na ograniczenia czasowe i metrażowe przedstawiany jest bez wstępnego komentarza. obalić flaszkę – wypić alkohol, odjazdowe - nadzwyczajne, obciach - wpadka wstyd przegrana, odlot – b. duża przyjemność, oberwać banię - ocena ndst, odporny na wiedzę - słaby uczeń, obijanie się - leniuchowanie, odtegować – zastępuje wszystkie czasowniki, obkuć (na blachę) - nauczyć się, olewanie – lekceważenie, oblać – nie zdać egzaminu, ociec prać – bić kogoś, Olimp – w Naszej Szkole najwyższe piętro obecnie zabudowane lub pracowania komputerowa, obłęd – trudna sytuacja. opeer – upomnienie w domu, ochrzan – uwagi nauczyciela, od przykrość w ta pora – duża nieprzyjemność, ocipieć – zwariować, owijać w bawełnę – kłamać, odchamić się – czytać książki, chodzić do teatru, filharmonii, owijać w sreberko – oczywiście świstak tak się zabawia czyli mówi nie wieżę ci, ochlaptus – uczeń pijący alkohol, o co biega – co się stało, odbiło ci – powiedziałeś coś głupiego, odwrotny – homoseksualista, ojciec szyba, matka szklarz – doosoby która coś zasłania, o kurcze blade – łagodne przekleństwo, o kurna – znacznie mocniejsze, olewam cię nz góry, z Pałacu Kultury – wyraz lekceważenia, osikać – zlekceważyć, oszołom – nierozgarnięty, otwórz szafę i mów do rzeczy – do osoby, która mówi nieciekawie owłosione myśli - nie przyzwoite, oxford – zasadnicza szkoła zawodowa INFORMATOR 2/82 NASZA BIBLIOTEKA Kiedy swego czasu informowaliśmy (Inf.69/1) o przekazaniu do biblioteki Stowarzyszenia szeregu cennych książek zebranych przez absolwenta Naszej Szkoły Eugeniusza Świdzińskiego, księgozbiór ten liczył ponad pięćdziesiąt pozycji. Stale jest on wzbogacany o czym staramy się informować na łamach kwartalnika. Obecnie liczy on już ponad 70 pozycji, w którym wyróżnić można zbiór 24 książek dotyczących dziejów Naszej Szkoły, kolejny zbór (20) dotyczy Śląska i regionu natomiast 14 pozycji to książki o szkołach zaprzyjaźnionych z Naszą Szkołą pozostałe 14 to różnorodne tytuły nie mieszczące się w poprzednich grupach i określone jako tzw. książki „inne”, a w nich archiwalia i cymelia. Ostatnio biblioteka Stowarzyszenia wzbogaciła się o kolejne trzy pozycje wydane w serii „Wartości Śląska”. Są to estetycznie wydane broszurki oprawione w kolorowe okładki o ciekawej plastyce autorstwa Soni Pryszcz-Bator i Agnieszki Mac. Szkoda tylko, że autorzy i redaktorzy nie ustrzegli się we wszystkich trzech pozycjach błędnego nazwania naszego Stowarzyszenia i to na stronie tytułowej. Autorem pierwszej 26 stronicowej broszurki jest ks. Jerzy Szymik, ze wstępem ks. Arkadiusza Wuwera i wprowadzeniem Benadety SzymikKozaczko. Rozważania ks. J.Szymika dotyczą miłości w aspekcie chrześcijańskim a także zawierają wiersz Elizabeth Bishop pt. ”Stacja benzynowa”. Druga pozycja to 21 stronicowa broszurka autorstwa ks. biskupa Tadeusza Szurmana Zwierzchnika Diecezji Katowickiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP. Nosi ona tytuł „Ewangelicy w życiu Katowic’’ mówi ona o wkładzie ewangelików w rozwój Katowic i regionu. Szkoda tylko - mimo, że pozycja ta wydawana jest pod pa- - 18 - INFORMATOR 2/82 tronatem naszego Stowarzyszenia całkowicie pomija pastorów, katechetów i nauczycieli religii zatrudnionych swego czasu w Naszej Szkole. Pastorzy: Ryszard Danielczyk, Alfred Figaszewski, Gustaw Grestenstein, Jerzy Kahane i dr teol. Bronisław Kubisz na trwale wpisali się w dzieje Naszej Szkoły miasta i regionu, proboszcz Jerzy Kahane zginął podczas okupacji niemieckiej. Trzecia pozycja pt´” Edukacja. Katowiczanom na wyuczyniu dzieci zależało”, jest bogato ilistrowana zawiera szereg kolorowych herbów Cesarstwa Niemieckiego, Prus Katowic i Śląska oraz kilku dawnych niemieckich pomocy naukowych wyprodukowanych na początku XX wieku w Gottingen. Autorką trzeciej broszurki jest p. Bernadeta Szymik-Kozaczko mgr psychologii i była przewodnicząca Rady Rodziców przy VIII L O. To opracowanie dotyczy historii „Szkoły przy placu Wolności”. Szkoda tylko, że autorka nie ustrzegła się dość licznych nieścisłości i przeoczeń zwłaszcza w części dotyczącej Stowarzyszenia Wychowanków Szkoły, jego rozlicznych wydawnictw w tym ukazującego się nieprzerwanie od 1988 roku kwartalnika poświęconego dziejom i bieżącej działalności Szkoły. Pominięto też szereg postaci związanych w ten lub inny sposób ze Szkołą. Zabrakło np. chociaż jednego zdania o Wojciechu Korfantym i innych Ślązakach walczących o tradycje Śląska zarówno w okresie zaborów, Powstań Śląskich, okupacji niemieckiej podczas II wojny światowej i w okresie powojennym. Mam nadzieję, że w dodruku ew. w następnym wydaniu błędy te i pominięcia zostaną poprawione przez co zwiększy się wartość opracowania, czego szczerze życzy. E. Ś. NAPISALI DO NAS Świąteczno-wiosenna poczta dostarczyła nam wiele serdeczności.. I tak, pełnych radości i zdrowia Swiąt Wielkiej Nocy oraz smacznego jajka życzył nam Kazik Jacyna z Wrocławia, dotarła do nas również, i to bez pełnego adresu (stajemy się więc chyba znani w Katowicach), kolorowa pocztówka, a w niej życzenia: z okazji Świat Wielkanocnych wypełnionych nadzieją budzącej się wiosny, życzę Państwu pogody w sercu i radości plynnącej ze Zmartwychwstania Pańskiego. Wzruszona jestem pamiecia i życzeniami, które od Pańswa otrzymuję. Mile pozdrawiam: Adelajda Toll. Z Jastrzębia Zdroju nadesłali nam świąteczne serdecznosci Stenia i Henryk Koziakowie - rado- snych i miłych Swiąt i Mokrego Dyngusa życzył nam Staszek Góra - prezes Stowarzyszenia Wychowanków z LO w Piekarach Slaskich. Z wierzchołka najstarszych gór polskich z Łyśćca - otrzymaliśmy od Autora wierszy zamieszczonych w poprzednim numerze, podziękowania za nadesłany kwartalnik Stowarzyszenia. Przeczytałem wszystkie wspomnieniowe treści z młodych lat w Liceum M. Skłodowskiej - Curie w Katowicach. Poczułem się młody pod wpływem wspomnienia. Dziękuję za zamieszczenie mojej poezji. Pozdrawiam w Chrystusie: o. Jerzy. ******************************************************************* JAK ZOSTAĆ CZŁONKIEM STOWARZYSZENIE WYCHOWANKÓW VIII LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCEGO IM. MARII SKŁODOWSKIEJ-CURIE W KATOWICACH Członkiem zwyczajnym Stowarzyszenia może być każdy wychowanek Szkoły mający pełną zdolność do czynności prawnych i dysponujący pełnią praw publicznych, który złoży pisemną deklarację i opłaci roczną składkę członkowską w wysokości 30 zł /emeryci, renciści i studenci 20 zł, zamieszkali poza granicami kraju – 10 euro lub równowartość w PLN/. Deklarację przesyła się na adres: Stowarzyszenie Wychowanków VIII LO im. Marii Skłodowskiej-Curie, ul. 3 Maja 42, 40-097 Katowice lub oddaje się w sekretariacie Szkoły. Składkę przesyła się na aktualne konto Stowarzyszenia: Stow. Wych. VIII LO im. M. Skłodowskiej-Curie Lucas Bank 27 1940 1076 3023 3627 0000 0000 z zaznaczeniem: „ Składka członkowska” Członkiem wspierającym może zostać osoba prawna lub fizyczna, która popiera działalność Stowarzyszenia i zadeklaruje wpłatę na jego rzecz lub inną formę pomocy. Godność Członka Honorowego nadaje Walne Zebranie Delegatów na wniosek Zarządu. Telefon kontaktowy: Sekretariat Szkoły 0322539432 - 19 - INFORMATOR 2/82 Chopok – ferie 2008 Tegoroczne ferie zimowe spędziliśmy na Słowacji w Liptovskim Mikulaszu. Byliśmy zakwaterowani w hotelu Piramida, zaś góra, na której stokach zjeżdżaliśmy to mierzący ponad 2000 m wysokości Chopok. Na miejsce dotarliśmy w niedzielę 20 stycznia i po chwili zabraliśmy się za rozpakowywanie. Nasza licząca ok. 30 osób grupa, w której pod względem liczebności zdecydowanie przeważali mężczyźni, bardzo szybko się zintegrowała i już w dniu przyjazdu wieczór spędziliśmy wspólnie na ciekawych rozmowach, żartach, opychaniu się słodyczami i innych kulturalnych rozrywkach. Pomimo różnicy wieku znaleźliśmy wiele wspólnych tematów i szybko stwierdziliśmy, że rzadko zdarza się, aby w jednym miejscu spotkało się naraz tyle bogatych charakterów. Po całodniowym modelowaniu stoku, nocami zajmowaliśmy się głównie rozmowami, wspomaganymi wieloma rozrywkami, zaś furorę na tegorocznym obozie zrobiły gra w makao, szachy, tenis stołowy i słowne gry wyobraźni. Czas wolny spędzaliśmy również wymieniając się ciekawą wiedzą z zakresu geografii, biologii i matematyki. No cóż nie ma to jak ferie. Nasz dzień zaczynał się śniadaniem o godzinie 8:00. Następnie dojeżdżaliśmy pod Chopok i… zaczynało się całodniowe szaleństwo! Na północnych stokach góry warunki narciarskie były dobre, choć w niektórych miejscach były przetarcia. Pierwszego dnia niestety przywitała nas mgła i lek- ki deszcz. Ogromnym plusem tamtejszego kurortu jest sztuczne naśnieżanie na głównych trasach, ich różnorodność, mnogość oraz różne stopnie trudności, co pozwalało wszystkim - od początkujących do profesjonalistów - sprawdzić swoje umiejętności. Dodatkowo na głównych wyciągach są wygodne kanapy. Ogromnym plusem kompleksu narciarskiego na Chopoku jest dobrze rozwinięte zaplecze gastronomiczne oraz duża liczba serwisów i wypożyczalni sprzętu. Tegoroczne ferie w Liptovskim Mikulaszu należały do bardzo udanych, wspaniała kadra opiekunów pozwalała nam w pełni cieszyć się wolnością (w granicach zdrowego rozsądku) oraz zapewniała nam rozrywki inne niż tylko szusowanie na nartach (wyjazd na gorące źródła do Tatralandii). Obóz, który minął zdecydowanie za szybko, rozwinął w nas chęci samodoskonalenia w wielu kierunkach (narciarstwo, nauka), dał możliwość poznania wspaniałych ludzi i nawiązania nowych znajomości, a wspaniałej przyjaznej atmosfery, która towarzyszyła nam przez ten tydzień nawet nie da się opisać – to trzeba po prostu przeżyć. Z niecierpliwością czekamy więc na ponowny wyjazd w przyszłym roku. Redaguje kolegium w składzie: Jerzy Plata, Eugeniusz Świdziński, Tadeusz Bratek, Jolanta Szopa. Wydawca: Stowarzyszenie Wychowanków VIII Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Skłodowskiej - Curie w Katowicach. Adres redakcji i wydawcy: 40-097 Katowice, ul. 3 Maja 42, tel. 032 258 59 67 Redakcja zastrzega sobie prawo do redagowania i skracania tekstów. Nie zamówionych materiałów redakcja nie zwraca. - 20 -