Rdzeń tajemnicy - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF

Transkrypt

Rdzeń tajemnicy - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
51-611 Wrocław, ul. Wieniawskiego 38
www.piotr-liszka.strefa.pl
+ Rdzeń misteriów stanowi mit o umierającym i powstającym z martwych
bogu. Misteria greckie wyrażają pragnienie zmartwychwstania. „Ludzkie
pragnienie przekroczenia granic tego, co postrzegane zmysłowo, wciśnięcia
rzeczywistości pozaempirycznej w empiryczna, da się szczególnie wyraźnie
pokazać na przykładzie misteriów. Temat greckiego słowa mysterion znaczy
„zamykać oczy” lub „zamykać usta” i jest ono używane na określenie
„tajemnicy”. Misteria to kulty tajemne w przeciwieństwie do publicznych
kultów państwowych. Centralną ideą niemal wszystkich misteriów jest mit o
umierającym i powstającym z martwych bogu, którego los pragnie dzielić
wtajemniczony (myst), spełniając pewne symboliczne czynności; w
udramatyzowanych rytuałach znane od najdawniejszych czasów zdarzenie
miało stać się kultową teraźniejszością. Poprzez wtajemniczenie w misteria
myst miał nadzieję na osiągnięcie stanu ekstazy i entuzjazmu, tzn. że uda
mu się wyjść poza samego siebie, a do jego wnętrza wkroczy bóstwo; celem
była przemiana, wybawienie, zmartwychwstanie, ponowne narodziny. Ważną
rolę odgrywały przy tym symbole; mają one nad mitem tę przewagę, „że
oddziałują bezpośrednio, że dzięki swej sile wyrazu nie wymagają myślowej
interpretacji ani uczuciowego przetworzenia, lecz mają bezpośredni dostęp do
człowieka, można by rzec, że nie wdają się z nim w żadne dyskusje, tylko
powodują, poprzez swą zniewalającą siłę, jego transformację, będąca
ostatecznym celem misteriów” (C. Schneider)” /M. Lurker, Przesłanie symboli
w mitach, kulturach i religiach, tłum. R. Wojnakowski, Znak, Kraków 1994, s.
73/. „Podczas gdy mit był powszechnie znany, mysterionu strzeżono tak
dobrze, że do dziś nie rozumiemy pewnych szczegółów i ich znaczenia
/Tamże, s. 74.
+ Rdzeń tajemnic ścisłych nieosiągalny dla umysłu ludzkiego, to jednak są
one na różne sposoby i w różnym stopniu zgłębiane zarówno przez intelekt,
jak i rozum. Intellectus fidei, „Pojmowanie wiary lub intelekcja wiary
umysłem ludzkim pojmującym i rozumiejącym. Katolicka zasada
inteligibilności i rozumności wiary oraz intelektualizmu i umiarkowanego
racjonalizmu w teologii, zwarta w Biblii, formułowana w patrystyce,
rozwinięta w średniowieczu (Anzelm z Canterbury Proslogion; credo ut
intelligam, fides quaerens intellectum)” /Cz. Bartnik, Intellectus fidei, w:
Encyklopedia Katolicka, T. VII, red. S. Wielgus, TN KUL, Lublin 1997, 356358, kol. 356/. „Ujęcia podstawowe – formuła traktowana jest podmiotowo
jako wiara poznająca, pojmująca, odgrywająca rolę wzmacniającą,
dopełniającą lub zastępującą intelekt naturalny (fides intelligens, fides
intuens, fides cognitans), i przedmiotowo jako wiara będąca przedmiotem
poznania umysłowego i oznaczająca wiarę poznawaną, prawdy wiary
poddane intelekcji, rozumienie wiary, by jej akt nie był ślepy. […] W
chrześcijaństwie wystąpiły różne poglądy w kwestii zgłębiania tajemnicy
religijnej przez umysł ludzki: 1) Człowiek może pojąć i zrozumieć wszelkie
tajemnice, nawet i ścisłe, po ich objawieniu przez Boga (Justyn, Orygenes,
Grzegorz z Nysy, Laktancjusz, Pelagiusz, Klaudian Mamert, P. Abélard,
Anzelm z Canterbury, dialektycy, racjonaliści, scjentyści); 2) Chrześcijanin
1
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
nie posługuje się umysłem w wierze religijnej, lecz opiera się jedynie na niej.
Nie tylko tajemnice w ścisłym znaczeniu, ale i ich kontekst rozumny nie
mogą być w żaden sposób ujęte umysłowo (tertulianiści, rygoryści
monastyczni,
antydialektycy,
woluntaryści,
nominaliści,
iluminiści,
irracjonaliści, fideiści, niektóre nurty mistyczne); 3) Teologia klasyczna
(Augustyn, Albert Wielki, Tomasz z Akwinu, M. Cano, F. Suarez, szkoła
tybińska, szkoła rzymska, personalizm) zajmuje stanowisko pośrednie: choć
tajemnice ścisłe mają w sobie jądro nieosiągalne dla umysłu ludzkiego, to
jednak są na różne sposoby i w różnym stopniu zgłębiane zarówno przez
intelekt, jak i rozum” /Tamże, kol. 357.
+ Rdzeń tajemnicy Bożego nie może być poznany. Europa jest tajemnicą
niezgłębioną w kontekście budowania Królestwa Bożego na ziemi. Teologia
powiększa obszar rozumienia tajemnic Bożych, ale nigdy nie dojdzie do ich
rdzenia. Świadomy tego, Cz. S. Bartnik czyni próbę spojrzenia na Europę
oczami nauki i oczami wiary objawionej, mówiąc o „teologii Europy” i „teologii
historii” Europy, uważając go za najbardziej niezwykły fenomen
antropologiczny na ziemi. Obecnie odradza się filozofia historii szukająca
głębokiego poznania człowieka poprzez badanie dziejów i refleksję nad nimi,
które zostało zahamowane przez grecką myśl metafizyczną nawiązującą
głównie do badania przyrody /Cz. S. Bartnik, Fenomen Europy, Lublin 1998,
s. 14/. Metafizyka nie przyznaje charakteru naukowego poznaniu
historycznemu, które dotyczy rzeczy jednostkowych, przygodnych,
jednorazowych i niepowtarzalnych. Nie tylko Platon i Arystoteles, ale również
wielu filozofów metafizyków i teologów poetów poezję stawia wyżej od historii
pod względem wartości poznawczych. Historycy ze swej strony próbują
zawładnąć całością nauk, gdyż wszystko jest historią. Teologia
chrześcijańska, która rozwinęła się dzięki zastosowaniu filozofii greckiej do
Objawienia od początku po wiek XX nie okazywała zainteresowania w
dociekaniach historycznych. Teologia początkowo była w całości „ekonomią”.
Zajmowała się zbawczym znaczeniem Objawienia, była z nim ściśle
zespolona, była ściśle spleciona z praktyką. Szybko jednak w jej miejsce
weszła „teologia” ograniczająca przedmiot badań do bytu koniecznego,
absolutnego, pozadoczesnego i nieznanego, a więc bez żadnego związku z
historią. Zapomniano, że teologia jest nauką o relacjach, a więc musi być
brany pod uwagę zarówno wymiar pozadoczesny jak i historyczny. Zadaniem
teologii nie jest opis jednego lub drugiego z nich, lecz czynienie refleksji nad
ich połączeniem. Połączenie to nie może być rozpatrywane tylko z jednego
punktu widzenia, refleksja teologiczna musi obejmować całość /Tamże, s.
15.
+ Rdzeń tajemnicy chrześcijańskiego stanowi Eucharystia (Jan Paweł II), jest
konkretyzacją i aktualizacją zbawczego projektu Ojca, odkupieńczym dziełem
Syna i uświęcającą misją Ducha Świętego” /N. Silanes, Presentación w:
Eucaristía y Trinidad, Semanas de estudios trinitarios XXIV, Ediciones
Secretariado Trinitario, Salamanca 1990, 7-9, s. 7/. Ojciec jest źródłem i
początkiem akcji eucharystycznej, zarówno w jej Oryginale, czyli w
odkupieńczym dziele Jezusa Chrystusa na krzyżu, jak i w uobecnieniu tego
dzieła w sprawowanej mszy świętej. Eucharystia jest darem Ojca, który
ofiaruje nam swego Syna wcielonego, a także, w Chrystusie, Ducha Świętego.
Z naszej strony jest to eulogia, uwielbienie Ojca za dar Jego obecności w
2
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
obecności Chrystusa i Ducha Świętego. Temat ten przedstawił José Manuel
Sánchez Caro, dziekan wydziału teologicznego w czasie sympozjum, a rektor
Papieskiego Uniwersytetu w Salamance wtedy, gdy były wydawane głoszone
na nim referaty. Działanie Ojca ukonkretnia się w odkupieńczym dziele
Syna, które uobecnia się w Eucharystii. Manuel Gesteira Garza, profesor
Papieskiego Uniwersytetu Comillas w Madrycie oraz Instytutu Teologicznego
«San Dámazo» w Madrycie przedstawił ten temat w środowisku Eucharystii
jako pamiątkę i obecność Chrystusa – Jezusa historycznego i uwielbionego.
Jako Kyrios, żyje On wśród nas ku chwale Boga Ojca. Wymiar
pneumahagijny rozwinął Miguel María Garijo Guembe, dyrektor Katolisch
Őkumenisches Instytut i profesor Westfälische Wilhelm-Universität w
Münster /Tamże, s. 8.
+ Rdzeń tajemnicy chrześcijańskiego stanowi Eucharystia (Jan Paweł II), jest
konkretyzacją i aktualizacją zbawczego projektu Ojca, odkupieńczym dziełem
Syna i uświęcającą misją Ducha Świętego” /N. Silanes, Presentación w:
Eucaristía y Trinidad, Semanas de estudios trinitarios XXIV, Ediciones
Secretariado Trinitario, Salamanca 1990, 7-9, s. 7/. Ojciec jest źródłem i
początkiem akcji eucharystycznej, zarówno w jej Oryginale, czyli w
odkupieńczym dziele Jezusa Chrystusa na krzyżu, jak i w uobecnieniu tego
dzieła w sprawowanej mszy świętej. Eucharystia jest darem Ojca, który
ofiaruje nam swego Syna wcielonego, a także, w Chrystusie, Ducha Świętego.
Z naszej strony jest to eulogia, uwielbienie Ojca za dar Jego obecności w
obecności Chrystusa i Ducha Świętego. Temat ten przedstawił José Manuel
Sánchez Caro, dziekan wydziału teologicznego w czasie sympozjum, a rektor
Papieskiego Uniwersytetu w Salamance wtedy, gdy były wydawane głoszone
na nim referaty. Działanie Ojca ukonkretnia się w odkupieńczym dziele
Syna, które uobecnia się w Eucharystii. Manuel Gesteira Garza, profesor
Papieskiego Uniwersytetu Comillas w Madrycie oraz Instytutu Teologicznego
«San Dámazo» w Madrycie przedstawił ten temat w środowisku Eucharystii
jako pamiątkę i obecność Chrystusa – Jezusa historycznego i uwielbionego.
Jako Kyrios, żyje On wśród nas ku chwale Boga Ojca. Wymiar
pneumahagijny rozwinął Miguel María Garijo Guembe, dyrektor Katolisch
Őkumenisches Instytut i profesor Westfälische Wilhelm-Universität w
Münster /Tamże, s. 8.
+ Rdzeń tajemnicy chrztu Jezusa w Jordanie tkwi w unii hipostatycznej.
Wiele jest symboli, znaków zewnętrznych, dziejących się na zewnątrz postaci
uczestniczących w wydarzeniu. Jeżeli zatrzymamy się tylko na nich to nie
zauważymy tego, co dokonało się w osobach. Dla zrozumienia głębszego
trzeba zwrócić uwagę na istnienie trzech modeli myślenia. Model
rozdzielający, w którym dzieje się coś na zewnątrz, ale wnętrze jest
niezmienne. Łaska nie może niczego zmienić we wnętrzu człowieka. Model
mieszający, w którym obie płaszczyzny zlewają się w jedną. Człowiek ma od
stworzenia łaskę w swoim wnętrzu i dlatego żadnej zmiany już nie trzeba.
Model integralny bierze pod uwagę realność, autonomię, wartość dwóch
rzeczywistości, ale też ich całość, zastanawia się nad relacją wzajemną obu
rzeczywistości oraz nad relacją części do całości. / Niebo otwarte. Mamy
skłonność do myślenia według pierwszego schematu. Jest to tylko znak,
znak zewnętrzny. Coś się dzieje na zewnątrz człowieka. / Jordan uświęcony
przez wejście do niego Jezusa. Mamy skłonność do myślenia według
3
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
trzeciego schematu. Skoro już wszystko jest uświęcone, to już nic więcej nie
trzeba czynić. / Trzeba myśleć integralnie. Niebo to Chrystus, Jego boska
natura. Niebo otworzyło się we Wcieleniu, i odtąd cały czas jest, nie tylko
otwarte, ale już weszło w świat. Czy to znaczy, że już więcej niczego nowego
światu nie trzeba? Otóż centrum tajemnicy tkwi w unii hipostatyczne, czyli w
sposobie połączenia bóstwa i człowieczeństwa w Chrystusie, Synu Bożym.
Połączyła się prostota i niezmienność boskości ze złożonością i zmiennością
natury ludzkiej. Ciągle się coś zmienia – w naturze ludzkiej Chrystusa.
Jordan jest znakiem zmienności. Wejście Jezusa w nurt rzeki jest symbolem
wejścia Boga w czas. Nie ma już przepaści, ale też nie ma zmieszania. Niebo
otarte jest w Jezusie od wcielenia. Bóg Ojciec przemawia przez niego ciągle.
Nad Jordanem ukazane to zostało wyraźnie, mocno. Otwarcie nieba nie jest
czymś, co obiektywnie nastąpiło dopiero wtedy. Znak, zapis słowny znaku,
wskazuje na rzeczywistość subiektywną, dziejąca się wewnątrz człowieka,
szczególnie wewnątrz Jana Chrzciciela. Niebo otworzyło się w tym, który miał
ochrzcić Jezusa. Już wcześniej otworzyło się wtedy, gdy Maryja przyszła do
Elżbiety i Jan został napełniony światłem dzieciątka Jezus, czyli niebem.
Teraz nastąpiło dopełnienie. Rzeka Jordan symbolizuje przede wszystkim
dzieje świata, historię ludzkości, a szczególnie historię Jezusa, która jest
historią unii hipostatycznej. W rzece Jordan natura ludzka Chrystusa
została napełniona Duchem Świętym w sposób szczególny. W życiu ziemskim
Jezusa Duch Święty działa ciągle, ale nie na tym samym poziomie, lecz coraz
mocniej, aż do zmartwychwstania. Tu mamy do czynienia z istotnym
przełomem. Dynamizm natury ludzkiej Chrystusa wzrastającej duchowo w
czasie doprowadził do początku działalności misyjnej Jezusa. Spełnienie
tego,
co
zapowiedziane
zostało
nad
Jordanem,
nastąpiło
we
Wniebowstąpieniu. Wcielenie to zaczątkowe otwarcie nieba, początek dzieła
misyjnego to początek dzieła otwierania nieba dla ludzi na całym świecie,
wniebowstąpienie to otwarcie nieba realne dla całego świata. Niebo to
Chrystus, który staje się obecny w Eucharystii, podczas konsekracji.
Wniebowstąpienie to otwarcie nieba, to początek czasu, w którym Bóg, czyli
niebo, może być konkretnie obecny w każdym miejscu Ziemi, a ostatecznie,
we wnętrzu każdego człowieka /Piotr Liszka.
+ Rdzeń tajemnicy Jezusa wypowiadany słowami, które muszą być
zrozumiane dla poznania prawdy o Bogu; nie może być poznana tylko z
obserwacji czynów Jezusa. Prawda o Bogu nie może być poznana z
obserwacji czynów Jezusa. Konieczne są Jego słowa wprost dotyczące
rdzenia tajemnicy. Jezus jest Słowem, prawdą, światłem, życiem. Ewangelia
św. Jana sięga do starotestamentalnych spekulacji na temat Mądrości Bożej.
Są w niej też terminy przejęte z gnostycyzmu, za pośrednictwem judaizmu
hellenistycznego. Czwarta ewangelia ukazuje Jezusa jako Słowo objawiające,
jednocześnie ukazuje synostwo boże Objawiciela. Wraz z synostwem bożym
afirmowana jest Jego boska kondycja. Logos jest Bogiem (J 1, 1-2), a jako
Słowo wcielone nadal jest „jednym” z Ojcem (J 10, 30; por. 17, 11.21n). Oba
aspekty chrystologii Janowej tworzą pozytywne napięcie z monoteizmem.
Ten, który jest „jednym” z Ojcem podkreśla również, że Ojciec „jest większy”
(J 14, 28). Niektórzy bibliści nazwali refleksje św. Jana „chrystologią wysoką”
(np. E.P. Brown) /J. M. Díaz Rodelas, El Evangelio de Jesús y su contexto
cultural, w: Cristianismo y culturas. Problemática de inculturación del mensaje
4
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
cristiano, Actas del VIII simposio de teología histórica, Facultad de teología
San Vicente Ferrer, Series Valentina XXXVII, Valencia 1995, 19-52, s. 38/.
Człowiek nie spotyka wnętrza objawienia a tylko wydarzenie wskazujące na
tajemnicę. Objawienie przychodzi z drugiego brzegu. Pośrednikiem jest tekst
i społeczność, w której Bóg mówił i w której powstał tekst. Odbiorcą jest
człowiek żyjący w swoim środowisku i realizującym otrzymane Słowo w
swoim środowisku. Wielość środowisk pośredniczących, odbierających,
przeżywających sprawia, że jedność Biblii jest polifoniczna /J. A. Tudela
Bort, Modernidad y cristianismo: Le encrucijada del sujeto, w: Cristianismo y
culturas. Problemática de inculturación del mensaje cristiano, Actas del VIII
simposio de teología histórica, Facultad de teología San Vicente Ferrer,
Series Valentina XXXVII, Valencia 1995, 95-119, s. 107. Subiektywność jest
wartością nie jako dowolność, lecz jako personalny sposób spotkania: „oto
jestem”. Bóg przemawiał do różnych ludzi. Ponieważ osoba to ktoś w relacji z
innymi, w pełni może przyjąć i zrozumieć Objawienie tylko w społeczeństwie.
Lewinas zwraca uwagę na semantykę świadectwa. Objawienie jest
przychodzeniem Boga Żywego w dzieje ludzkości. Można je poznać tylko
wewnątrz dziejów ludzkości, nie jako abstrakcyjną treść, ale coś co się dzieje,
co żyje w ludziach, w społeczeństwie. Ponieważ osoba to jednocześnie i
nieprzekazywalny rdzeń i relacja z innymi, dlatego w recepcji objawienia
ważna jest zarówno głębia wnętrza, jak i środowisko społeczne /Tamże, s.
116.
+ Rdzeń tajemnicy kosmosu wymyka się ludzkim obserwacjom. Chrystus
zamieszkuje w znakach temporalnych, ale sprawia też, że „ten wiek i tamten
wiek” wzajemnie się przenikają /Por. Cz. S. Bartnik, Historia ludzka i
Chrystus, Katowice 1987, s. 59/. Problemem jest sposób i jakość tego
przenikania. Może się ono dokonywać wszędzie w sposób łagodny, albo mogą
być miejsca uprzywilejowane, gdzie styka się doczesność z wiecznością
bardzo zdecydowanie, konkretnie. Owe miejsca, osobliwe, zawierające rdzeń
tajemnicy, najbardziej wymykają się ludzkim obserwacjom Tak jest w fizykalnej refleksji nad kosmosem Tak też jest (tym bardziej) w znacznie szerszej
refleksji teologicznej, obejmującej całość rzeczywistości bosko-ludzkiej.
Zadaniem naszym jest utworzenie (odczytanie w NT) modelu odpowiednio
opisującego i wyjaśniającego temporalną strukturę tej wielkiej rzeczywistości.
Chrześcijański
model
struktury
czasu
różni
się
od
ujęcia
starotestamentalnego, ale też od koncepcji greckiej i jakiejkolwiek innej /Por.
J. Guitton, Le temps et l’eternite chez Plotin et chez Saint Augustin, Paris
1956; E. Benveniste, Expression indoeuropenne de l’eternite, „Bulletin de la
Societe linguistoque de Paris” N. 112 (1937) 103-112/. Próba jego
skonstruowania powinna zacząć się od tego, że NT wyszczególnia trzy epoki:
1) przed stworzeniem (aion ek tu aiones), 2) od stworzenia do paruzji (aion
hutos), 3) wieczność (aion mellon), (por. 1 Kor 10,11). Pomiędzy nimi
zachodzą następujące powiązania: „czas pierwszy i ostatni nie są tym
samym, drugi mieści w sobie w jakiś sposób czas pierwszy, a także zawiera
nasiona trzeciego” /Por. G. Pattaro, Pojmowanie czasu w chrześcijaństwie, w:
Czas w kulturze, A. Zajączkowski (red.) Warszawa 1988, s. 303/.
Odpowiednio Nowy Testament stosuje słowo aion w różnych znaczeniach:
przed założeniem świata znaczy ono co innego niż to, co trwa obecnie TH1
73.
5
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
+ Rdzeń tajemnicy maryjnego stanowi proces personifikacji Maryi. Trójca
Święta istniejąca obiektywnie, wchodzi w świat i w poszczególnych ludzi, jako
środowisko i cel ich życia doczesnego. Wymiar misjonarski oraz życie
moralne zakorzenione są w Bogu Trójjedynym. Moralność polega na
zgodności życia ludzkiego z życiem Osób Bożych. Misterium trynitarne
przenika całą strukturę Katechizmu Kościoła Katolickiego. W szczególności
wpływa na rozumienie misterium maryjnego. Wszystko to, co odnosi się do
Maryi jest rozwinięciem Symbolu wiary, który wyraża tajemnicę Trójcy w tle
ekonomii zbawczej. Historia zbawienia w perspektywie trynitarnej jest
środowiskiem i tłem zrozumienia misterium Maryi Dziewicy /C. García Llata,
Misterio trinitario y misterio mariano en el Catecismo de la Iglesia Católica,
“Scriptorium Victoriense” 2 (1998) 245-351, s. 249/. Rdzeniem tego
misterium jest proces personifikacji Maryi, od Niepokalanego Poczęcia,
poprzez dziewicze macierzyństwo Jezusa Chrystusa, do ukoronowania w
niebie. Zamieszkiwanie Boga Trójjedynego w Maryi sprawia jej odpowiedź
egzystencjalną, czyli zdecydowane odniesienie siebie do Trójcy i
kształtowanie całego życia w sposób trynitarny. Maryja jest eschatologiczną
ikoną Kościoła, jako druga Ewa, która od początku swego życia uczestniczy
definitywnie w zwycięstwie Chrystusa, czyli w chwale niepodzielnej
Najświętszej Trójcy (KKK 972, 2853; LG 69) /Tamże, s. 250/. Nie ma w
katechizmie ujęcia syntetycznego, lecz tylko wątki wplecione w cały tok myśli
katechizmu, które powinny być ze sobą skojarzone w odrębnej refleksji.
Wskazówką może być tekst KKK 721. Katechizm przezwycięża
chrystocentryzm mariologii, który, pomimo dobrych zamiarów, jest jeszcze
wyraźny
w
rozdziale
ósmym
Lumen
Gentium.
Wprowadzenie
eklezjocentryzmu
wymaga
najpierw
wprowadzenia
wymiaru
pneumatologicznego, a ostatecznie trynitarnego. Zarówno tekst Soboru
Watykańskiego II, jaki tekst Katechizmu prezentują misterium maryjne w
perspektywie Trójcy ekonomicznej, która jest odzwierciedleniem Trójcy
immanentnej (K. Rahner). Miłość wewnątrz Boska realizowana jest w historii,
manifestuje się w czasie i przestrzeni. Bóg działa w historii w taki sposób,
jakim jest /Tamże, s. 252.
+ Rdzeń tajemnicy Objawienia. „Fundamentem „filozofii” zawartej w Biblii
jest przekonanie, że życie ludzkie i świat mają sens i zmierzają ku pełni,
która urzeczywistnia się w Chrystusie Jezusie. Wcielenie pozostanie zawsze
centralną tajemnicą, do której należy się odwoływać, aby zrozumieć zagadkę
istnienia człowieka, świata stworzonego i samego Boga. Tajemnica ta stawia
najtrudniejsze wyzwania przed filozofią, każe bowiem rozumowi przyswoić
sobie logikę zdolną obalić mury, w których on sam mógłby się uwięzić. Tylko
tutaj jednak sens istnienia osiąga swój szczyt. Zrozumiała staje się bowiem
najgłębsza istota Boga i człowieka: w tajemnicy Wcielonego Słowa zostaje
zachowana natura Boska i natura ludzka oraz autonomia każdej z nich, a
zarazem ujawnia się relacja miłości, która jednoczy je ze sobą, oraz jedyna w
swoim rodzaju więź, która unikając wymieszania natur ujmuje je we
wzajemnym odniesieniu.” FR 80
+ Rdzeń tajemnicy paschalnej uobecnia Ducha Świętego. „Powiedzieliśmy, że
u szczytu tajemnicy paschalnej Duch Święty zostaje definitywnie objawiony i
zarazem w nowy sposób uobecniony. Zmartwychwstały Chrystus mówi do
Apostołów: „Weźmijcie Ducha Świętego!”. Zostaje w ten sposób objawiony
6
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Duch Święty, gdyż słowa Chrystusa stanowią potwierdzenie obietnic i
zapowiedzi z mowy pożegnalnej w Wieczerniku. Objawienie to zaś jest
równocześnie uobecnieniem Parakleta, jest nowym uobecnieniem. Duch
Święty bowiem od początku działał w tajemnicy stwarzania i w dziejach
Starego Przymierza Boga z człowiekiem. Działanie to zostało w pełni
potwierdzone posłannictwem Syna Człowieczego jako Mesjasza, który
przyszedł w mocy Ducha Świętego. U szczytu mesjańskiego posłannictwa
Jezusa Duch Święty staje się obecny w, pośrodku tajemnicy paschalnej w
pełni swojej Boskiej podmiotowości: jako Ten, który sam ma dalej prowadzić
zbawcze dzieło, zakorzenione w ofierze Krzyża. Bez wątpienia dzieło to zostaje
przez Jezusa zlecone ludziom: Apostołom, Kościołowi. Niemniej — w ludziach
i poprzez ludzi — Duch Święty pozostaje pierwszym i nadrzędnym
podmiotem jego urzeczywistniania w duszy człowieka i w dziejach świata:
niewidzialny, a równocześnie wszędzie obecny Parakletos! Duch, który
„tchnie, kędy chce” (por. J 3, 8)” (Dominum et Vivificantem 42).
+ Rdzeń tajemnicy poznawany przez mądrość. Produkt aktu poznawczego
intelektu to „pojęcie”, w znaczeniu „idei ogólnej”, a nie zwykłego wyobrażenia
przedmiotu powstałego przez zmysłowe postrzeganie. Pojęcie znajduje się
pośrodku między podmiotem mówiącym a rzeczami przez mowę znaczonymi.
Jest ono niematerialne, należy do porządku metafizycznego. Język staje się
drogą dotarcia do tego, co powszechne. Istnienia w człowieku myśli
pojęciującej nie można wyjaśnić w sposób zadowalający, przez działanie
jakiegoś narządu materialnego, takiego jak mózg, wyjaśnienie to wymaga
obecności i funkcjonowania jakiegoś czynnika niematerialnego. Powszechny
aspekt rzeczywistości „chwytamy w pojęciu” i „oznaczamy słowem”.
Powszechnik istnieje w tym, kto poznaje i jest tym, przez co poznaje on
rzeczy indywidualne w ich aspektach powszechnych. (M. J. Adler, E. Gilson)
/T. Paszkowska, Integrująca rola Słowa, RWKUL, Lublin 2000, s. 37/. Nie
można dowolnie jakiejś władzy poznawczej (umysłowej czy zmysłowej)
uczynić rozstrzygającą w kwestii prawdziwości poznania. Byt wywołuje w
zewnętrznych władzach poznawczych treści scalone w species zmysłową
przez umysł wspólny. Intelekt czynny tworzy z nimi species umysłową (ujęcie
pryncypiów istoty). Wcześniej jednak w intelekcie możnościowym dokonuje
się recepcja jedności quidditas bytu, jedności (przyczynowej) poznawanej
przez „esse” bytu poznawanego. Z tej recepcji rodzi się verbum cordis. M.
Gogacz, w nurcie noetyki św. Tomasza z Akwinu, dostrzega następnie dwie
drogi wychodzące od verbum cordis: drogi do wiedzy i drogi do mądrości.
Analiza speciec prowadzi do wiedzy, analiza verbum cordis prowadzi do
mądrości. Mądrość sięga pryncypiów bytu jako prawdy o bycie i skierowanie
tej prawdy jako dobra dla nas. Nie zadowala się jedynie refleksją nad genezą
i tworzeniem się pojęć, sięga do rdzenia tajemnicy /Tamże, s. 38.
+ Rdzeń tajemnicy Przemienienia stanowi przedstawienie męki.
Przemienienie jest czymś całkowicie innym od pogańskich apoteoz. Jest ono
objawieniem nowego rodzaju chwały i władzy, które rodzą się poprzez
rezygnację z tych wartości. Jezus „uniżył samego siebie, stawszy się
posłuszny aż do śmierci – i to śmierci krzyżowej. Dlatego też Bóg Go ponad
wszystko wywyższył” (Flp 2, 8). Objawiającej się w tym wydarzeniu chwały
Jezusa nie da się oddzielić od krzyża. Opis Przemienienia rozpoczyna św.
Łukasz wzmianką o modlitwie Jezusa. Chrystus udał się na Górę Tabor, by
7
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
się modlić. Góra jest szczególnym miejscem modlitwy Jezusa. Oddziela ona
wydarzenie to od sfery naturalnej i od rytmu codziennego życia; zostaje ono
umieszczone jako miejsce dla odosobnienia, ciszy, skupienia i oddalenia od
wszystkiego. Jezus w ważnych i decydujących momentach swego życia
modlił się. Modli się On na początku swej działalności mesjańskiej, w toku
jej działalności, a także na jej końcu. Modlitwa przynosi różnorakie owoce:
obdarza Duchem Świętym, przemienia, przebóstwia, daje siłę do dźwigania
krzyża i do przezwyciężania pokus. Dar Ducha Świętego jest odpowiedzią na
modlitwę. Modlitwa na Górze Tabor napełnia Go mocą, wprowadza Go w
kontakt ze światem Bożym (Mojżesz, Eliasz). Wydarzenie na Górze Tabor
opisane w trzech Ewangeliach (Mt 17, 1-8; Mk 9, 2-8 i Łk 9, 28-36) wywarło
duży wpływ zarówno na teologię jak i sztukę prawosławną. Natomiast na
Zachodzie Europy wydarzenie to jakby zostało odsunięte na dalszy plan.
Teologia katolicka zajmuje się Przemienieniem Pańskim tylko w pewnym
ograniczonym zakresie, a co za tym idzie ma to również odbicie w zachodniej
sztuce sakralnej. Duże zainteresowanie Przemienieniem Pańskim w
prawosławiu można już zauważyć w pierwszych wiekach. Na Wschodzie
święto Przemienienia istnieje już od VIII wieku, a w niektórych regionach
nawet wcześniej. Natomiast na Zachodzie święto to zostało wprowadzone
dopiero w roku 1457 przez papieża Kaliksta III i to w związku z wydarzeniem
dziejów świeckich, a mianowicie jako podziękowanie za zwycięstwo nad
Turkami odniesione rok wcześniej pod Belgradem. Podobnie w sztuce
sakralnej temat Przemieniania Pańskiego był podejmowany w ikonografii
jako jeden z pierwszych tematów.
+ Rdzeń tajemnicy stanowi Jezus Chrystus: pełnia Objawienia, nie tylko jako
pełnia prawdy, lecz rozumiany w całości swego działania. Przed wiekiem XIII
sakrament oznaczał wiele różnych rytów i sakralnych celebracji. Od wieku
XIII nazwa ta odnosi się jedynie do siedmiu przypadków. Po Soborze
Watykańskim II napisano na ten temat bardzo wiele /E. Aliaga Girbés, La
renovación de la Teología sacramentaria en el contexto cultural
contemporáneo, w: Cristianismo y culturas. Problemática de inculturación del
mensaje cristiano, Actas del VIII simposio de teología histórica, Facultad de
teología San Vicente Ferrer, Series Valentina XXXVII, Valencia 1995, 247262, s. 248/. Odo Casel, benedyktyn z Maria Laach, zaproponował
zastąpienie jej słowem misterium. Wprowadzenie nowej nazwa wywołało
ostry sprzeciw. Jezuita H. Prümm zwrócił uwagę na to, że sakrament jest
niewidzialnym działaniem Boga w widzialnych znakach. Misterium prawdą
ukrytą w Bogu i objawioną w odpowiedni sposób ludziom. Jednak Prümm
rozumiał Objawienie statycznie, jedynie jako przekaz prawd. Tymczasem
Objawienie jest wchodzeniem Boga w dzieje ludzkości. Sakramenty są
miejscem szczególnego wchodzenia Boga w historię. Zakończyło się
objawienie konstytutywne. Nie są już przekazywane jakieś nowe treści, ale
Bóg przychodzi do nas ciągle /Tamże, s. 252/. G. Söhngen wyjaśnił myśl O.
Casela w następujący sposób: podstawowe znaczenie misterium wyraża
łacińskie określenie misterium repraesentatum, znaczenie nadane przez
Casela wyraża określenie misterium repraesentans. Centrum Misterium
stanowi Jezus Chrystus: pełnia Objawienia, nie tylko jako pełnia prawdy,
lecz rozumiany w całości swego działania. Również działanie kultowosakramentalne zasługuje na miano misterium, jest w nim Chrystus jako
8
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
pełnia prawdy i jako Prawda działająca /Tamże, s. 253/. Nazwa misterium
zagrożona jest redukcją: mitologiczną, lub historyczno-kulturową. Gnoza
heterodoksyjna redukuje misterium do mitu, do ideologii. Arianizm redukuje
misterium
do
wymiaru
stworzonego,
pozbawiając
go
wymiaru
transcendentnego.
Tymczasem
misterium
powinno
być
słowem
informującym o napięciu między historią a transcendencją. Inaczej nie
można mówić o działaniu zbawczym. Mówienie tylko o nadprzyrodzoności,
albo tylko o historii oznacza zagubienie zbawczego orędzia /Tamże, s. 260/.
Zbawienie realizowane jest w historii zmierzającej do ostatecznego
spełnienia. Pomiędzy historia i eschatologia istnieje dynamiczne napięcie,
realne i obiektywne, nie tylko myślne i realizuje się w sposób mocny w
sakramentach, w misteriach. Sakrament łączy ziemię z Bogiem i łączy czas
teraźniejszy z ostatecznym spełnieniem /Tamże, s. 261/. Sakramentalizacja
nie jest jakimś dodatkiem do życia chrześcijańskiego, lecz jego rdzeniem, jest
życiem chrześcijańskim w najwyższym stopniu. Wszystko poza liturgią ma
sens zbawczy jedynie o tyle, o ile jest z nią powiązane. W sakramentach Bóg
przychodzi do nas i wciąga nas w życie wieczne /Tamże, s. 262.
+ Rdzeń tajemnicy trynitarnego stanowi wcielenie. Syn Boży interpretowany
może być jako hipostazowanie eschatologicznej aktywności Bożej. A. Feuillet
interpretuje postać Syna Człowieczego z rozdziału 7 Księgi Daniela jako
„rodzaj widzialnej manifestacji Boga niewidzialnego”. Nie jest to tylko byt
ponadludzki, preegzystujący w Bogu; jest on radykalnie boski. Jest to rodzaj
wcielenia się chwały Bożej, podobnie jak sylwetka ludzka kontemplowana
przez Ezechiela (Ez 1, 26) (A. Feuillet, Le Fils de l’Homme de Daniel et la
Tradition Biblique, „Revue biblique internationale” 60 (1953) 170-202; 321346, s. 187-189). Przyjście Syna Bożego oznacza początek nowej ludzkości;
stara wzorowana była tylko na obrazie Boga z Rdz 1, 26-27; nowa tworzona
jest według wzoru Syna Bożego wcielonego (Tamże, s. 190). Jako osobowość
transcendentna, Syn Boży identyfikuje się z mądrością boską z tradycji
izraelskiej. W ten sposób Mesjasz starożytnych proroctw przestaje być
postacią tylko ziemską i przemienia się we wcielenie Boga, w obecność Boga
na ziemi. Mesjanizm burzy stare granice, monoteizm Izraela otwiera się od
wnętrza i w ten sposób dochodzimy do sytuacji, w której Mesjasz, który ma
zbawić ludzkość, jest preegzystujący i pojawia się na świecie jako
przychodzący z Boskości (Tamże, 340; Por. 322-341). Tego rodzaju sytuacja
może być wyjaśniona tylko w oparciu o trynitarne zrozumienie Boskości /X.
Pikaza, Bibliografia trinitaria del Nuevo Testamento, w: Bibliografia trinitaria,
„Estudios Trinitarios”, Numero extraordinario, Salamanca, 11 (1977) n. 2-3,
138-305, s. 147/. + Stary Testament przekonuje, że określone wydarzenia i
osoby są znakiem Boga na ziemi. Bóg nie aktualizuje się w systemie
wyraźnych konceptów, ani w strukturze kosmicznej, lecz uobecnia się w
wydarzeniach i konkretnych osobach historycznych. Prorok interpretuje
siebie w sposób „teomorficzny”: jego życie jest obrazem Boga. W nim Bóg
objawia się na sposób antropomorficzny. Nie zachodzi identyfikacja totalna.
Bóg jest zawsze ponad, człowiek nie potrafi odzwierciedlić w pełni Jego
wielkości. Nowy Testament czyni jednak istotny krok ku przełamaniu tej
niemożności. Niemożliwe staje się zrealizowanym faktem. Działanie Boga jest
identyczne z życiem i całością natury ludzkiej Jezusa z Nazaretu. W Jezusie
dokonało się istotne novum wobec sytuacji Starego Przymierza. Dzieje się to
9
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
jednak na linii wyznaczonej wcześniej. Ciągle jest to działanie Boga w
świecie. Teraz jednak jest już wypowiedziane Słowo w całej pełni,
aktualizacja osiągnęła swój szczyt. Żaden prorok nie był całkowitym
objawieniem misterium. Jezus jest aktualizacja absolutną Boga. W ten
sposób znajdujemy się w samym centrum misterium trynitarnego U. Mauser,
Image of God and Incarnation, „Interpretation” 24 (1970) 336-356; Gottesbild
und Menschwerdung, Tübingen 1971.
+ Rdzeń tajemnicy wiary stanowi zmartwychwstanie Chrystusa.
„Zmartwychwstanie Chrystusa nie było powrotem do życia ziemskiego, jak to
miało miejsce w przypadku wskrzeszeń, których dokonał Jezus przed
Paschą: córki Jaira, młodzieńca z Naim, Łazarza. Te fakty były wydarzeniami
cudownymi, ale osoby cudownie wskrzeszone mocą Jezusa powróciły do
„zwyczajnego” życia ziemskiego. W pewnej chwili znów umrą.
Zmartwychwstanie
Chrystusa
jest
istotowo
różne.
W
swoim
zmartwychwstałym ciele Jezus przechodzi ze stanu śmierci do innego życia
poza czasem i przestrzenią. Ciało Jezusa zostaje w Zmartwychwstaniu
napełnione mocą Ducha Świętego; uczestniczy On w Boskim życiu w stanie
chwały, tak że św. Paweł może powiedzieć o Chrystusie, że jest „człowiekiem
niebieskim”” (KKK 646). „„O, zaiste błogosławiona noc, jedyna, która była
godna poznać czas i godzinę zmartwychwstania Chrystusa” – śpiewa Kościół
w wielkanocnym Exsultet. Rzeczywiście, nikt nie był naocznym świadkiem
samego wydarzenia Zmartwychwstania i nie opisuje go żaden Ewangelista.
Nikt nie mógł powiedzieć , jak dokonało się ono z fizycznego punktu
widzenia. Tym bardziej była nieuchwytna dla zmysłów jego najbardziej
wewnętrzna istota, przejście ze śmierci do życia. Zmartwychwstanie jako
wydarzenie historyczne, które można stwierdzić na podstawie znaku pustego
grobu i rzeczywistości spotkań Apostołów z Chrystusem Zmartwychwstałym,
pozostaje jednak, przez to, że przekracza historię, w sercu tajemnicy wiary.
Dlatego Chrystus Zmartwychwstały nie ukazuje się światu, ale swoim
uczniom, „tym, którzy z Nim razem poszli z Galilei do Jerozolimy, a teraz dają
świadectwo o Nim przed ludem” (Dz 13, 31)” (KKK 647).
+ Rdzeń tajemnicy wiary. „Tajemnica Trójcy Świętej stanowi centrum
tajemnicy wiary i życia chrześcijańskiego. Tylko sam Bóg, objawiając się,
może nam pozwolić poznać się jako Ojciec, Syn i Duch Święty.” KKK 261
+ Rdzeń tajemnicy zmartwychwstania Jezusa: spotykają się tu w
niewysłowiony sposób czas i wieczność, śmierć i nieśmiertelność, świat
obecny i świat przyszły, człowiek z Bogiem. Po zmartwychwstaniu Jezus
Chrystus stopniowo i sukcesywnie przemieniał swoje więzi z historią ludzi i
światem. „Toteż po zmartwychwstaniu jeszcze nadal „budował” Kościół po tej
stronie: „...ukazywał się przez czterdzieści dni i mówił o królestwie Bożym”
(Dz 1, 3). W tym dziele i czasie Chrystus musiał mieć nadal jakąś szczególną
obecność w historii. Z tej obecności bowiem rodził się Kościół rzeczywisty, nie
tylko jakaś idea. Dopiero potem, po zakończeniu wszelkiej historycznej
obecności w świecie przez wniebowstąpienie, nastąpiło powierzenie
nowonarodzonemu Kościołowi Ducha Świętego (Dz 2, 1 nn.). Odtąd
Zmartwychwstały jest obecny w Kościele i działa w nim przez Ducha
Świętego jako Obietnicę Ojca (Dz 1, 4) aż do ostatecznego Swego Przyjścia.
Stąd zmartwychwstanie łączy się nierozerwalnie z Zesłaniem Ducha
Świętego. Przy tym ta Obecność Zmartwychwstałego poprzez Ducha jest
10
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
nieskończenie bardziej realna, owocna, dogłębna i uniwersalna. W Duchu
Świętym kontynuuje się również, choć na inny sposób, objawienie
Chrystusowe, zarówno przez jego słowa, jak i czyny zbawcze. W
zmartwychwstaniu pojawia się nowa optyka wszelkiego patrzenia i myślenia
chrześcijańskiego. Ale poprawna optyka chrześcijańska opiera się zawsze na
centralnej tezie, że w zmartwychwstaniu spotykają się w niewysłowiony
sposób czas i wieczność, śmierć i nieśmiertelność, świat obecny i świat
przyszły, człowiek z Bogiem. A więc zmartwychwstanie jest niejako w prostej
linii spełnieniem się wcielenia Syna Bożego w Jezusa” Cz. S. Bartnik, Gromy
mówiące. Kazania, przemówienia, publicystyka społeczno-polityczna, Dzieła
Zebrane T. V. Lublin 1999, s. 44-45.
11

Podobne dokumenty