ARCH - Stowarzyszenie Architektów Polskich

Transkrypt

ARCH - Stowarzyszenie Architektów Polskich
styczeń / luty 2012
#10
issn 2081-8092
Dwumiesięcznik Stowarzyszenia Architektów Polskich / www.archsarp.pl
3
2
W numerze:
wydawca
stowarzyszenie architektów polskich | sarp
00-950 warszawa ul. foksal 2
tel. (22) 827 87 12, fax (22) 827 87 13
5/ Kalendarium
redaktor naczelna
8/ Wydarzenia
agnieszka bulanda
10/ Honorowa Nagroda sarp 2011
e-mail: [email protected]
10
22/ Architektura czyli sztuka budowania rzeczy
tel. (22) 826 39 31
72
przygotowanie wydania
zarząd główny sarp
26/ Polski Cement w Architekturze – konkurs
reklama
46/ Dalmor – konkurs
tel. (22) 827 75 39
e-mail: [email protected]
58/ Muzeum Polaków ratujących Żydów… – konkurs
opieka merytoryczna
72/ 125 lat Stowarzyszeń Architektów Wielkopolskich
arch. tomasz studniarek
77/ ask
26
79/ 5 Westival Architektury
projekt graficzny pisma
roman kaczmarczyk
81
e-mail: [email protected]
81/ Trzeba się dziwić
rysunki
artur oleś
84/ Przed pół wiekiem – odc. 2.
druk
86/ Filtry Warszawskie
drukarnia c.u.d – druk w rudzie śląskiej
89/ Nowości książkowe
nakład
6 000 egz.
46
84
Redakcja zastrzega sobie prawo do wprowadzania skrótów w nadsyłanych
materiałach oraz do niepublikowania tych materiałów bez podania przyczyn. Redakcja zastrzega sobie prawo adiustacji nadesłanych tekstów.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam i ogłoszeń. Wszystkie materiały publikowane w arch są objętę ochroną prawa autorskiego.
okładka: wyższe seminarium duchowne zgromadzenia
księży zmartwychwstańców, autorzy: dariusz kozłowski,
maria misiągiewicz, wacław stefański
58
| # 10 | styczeń / luty | 2012
86
| # 10 | styczeń / luty | 2012
5
Edytorial
1
Rok 2012, w który właśnie wkroczyliśmy, to również dla naszego środowiska wielka
niewiadoma – czy i w jakim stopniu – zapowiadany kryzys ekonomiczny przełoży się na architekturę.
Tę najlepszą staramy się promować. Kolejne pracownie architektoniczne własnym
sumptem wydają książki, albumy dokumentujące swój dorobek. To dobrze.
To przecież poza istniejącymi budynkami zapis historii architektury, która
tworzy się na naszych oczach. Portale architektoniczne poza swoją codzienną
obecnością w wirtualnej przestrzeni internetu, również starają się uwiecznić na
papierze powstającą architekturę, jak choćby znakomity album 101 najciekawszych polskich budynków dekady, który opracowała redaktor naczelna portalu
Bryla.pl (patrz. str. 90)
Czasopisma architektoniczne o tak ugruntowanej pozycji, jak zaprzyjaźnione
z nami „Architektura & Biznes” czy „Architektura-murator” zmieniają swój
layout podnosząc tym samym atrakcyjność pisma. To dobrze, bo rywalizacja
o czytelników jest zdrowa. Bo promocja architektury w każdym wymiarze jest
potrzebna.
Na 2012 rok dostałam 3 bardzo piękne ścienne kalendarze. Jeden – wydany
przez opolski oddział sarp z interesującą prezentacją realizacji z ostatnich lat
tego regionu. Drugi to znakomita dokumentacja fotograficzna zrealizowanych
obiektów szczecińskiej pracowni architektonicznej Mellon Architekci. Trzeci
wydany przez jednego z naszych Partnerów firmę Mercor, prezentuje zastosowanie swojej oferty w przedstawionych obiektach architektonicznych w Polsce i na
świecie (zabrakło mi w nim jedynie autorstwa opublikowanych budynków…).
Te kalendarze, to również promocja architektury. Mam więc nadzieję, że tak jak
będą cieszyć moje oczy przez najbliższych 12 miesięcy, tak – gdy zawisną w gabinetach włodarzy miast, gmin, instytucji odpowiedzialnych za ład przestrzenny
– będą im uświadamiać znaczenie dobrej architektury w ich środowisku.
2012 rok to czekające nas w październiku w Krakowie XII Międzynarodowe
Triennale Architektury, a dwa miesiące później – Walny Zjazd Delegatów sarp
i wybory nowych władz Stowarzyszenia. Czeka nas zatem rok pełen wydarzeń.
Wspomnianej wyżej redakcji „A&B”, która w tym roku obchodzi 20 lecie
istnienia, życzymy wielu sukcesów i satysfakcji z tak znakomicie prowadzonej
działalności wydawniczej.
Agnieszka Bulanda
| # 10 | styczeń / luty | 2012
13 biennale architektury w wenecji
termin: 27.08.2012 – 25.11.2012
miejsce: wenecja
13. edycja tego uznanego w świecie wydarzenia poświęcona będzie „relacjom jakie
łączą ze sobą uznanych architektów i młodą generację, która do nich się odwołuje”.
Kuratorem międzynarodowej wystawy na 13 Biennale Architektury w Wenecji w 2012 roku wybrany został uznany brytyjski architekt – David Chipperfield.
Chipperfield zapowiada: Uczestnicy będą zachęcani do współpracy z innymi autorami i innym pracami. Współpraca ta może obejmować wspólne propozycje albo
dialog między projektami, także w postaci prowokacji. W ten sposób chcemy pokazać obecność bogatej kultury architektonicznej praktyki i badań, stymulowanej
przez osiągnięcia innych dyscyplin i definiowanej przez wspólny entuzjazm i wysiłki, w czasie gdy znane są pojedyncze prace wybranych architektów, a rola naszej
profesji i jej miejsce w społeczeństwie są nieustannie kwestionowane.
Paolo Baratta, prezydent Biennale, wyjaśniał wybór kuratora: Po szeregu wystaw, które ilustrowały wiele różnych sposobów podejścia do problemów współczesnej architektury (socjologicznych, technologicznych, urbanistycznych), warto
zwrócić się ku architektowi, który okazuje wielkie zainteresowanie architekturą
jako dyscypliną i stawia pytania o elementy, które się na nią składają, cele, do
których dąży, ograniczenia, które na nią wpływają i narzędzia, jakimi się posługuje by nadać kształt miejscom, przestrzeniom i budynkom. Kolejna wystawa architektoniczna będzie kładła nacisk na bogactwo relacji, które łączą wielkich architektów i młodsze pokolenia, które się do nich odnoszą. oprac. ab
2
nicą. W ramach Biennale organizowana jest konferencja naukowa skierowana do
twórców, naukowców, projektantów oraz instytucji naukowych. Konferencja ma
objąć refleksją dzisiejsze „budowanie”, które określa miejsca do mieszkania i definiuje przyszłe relacje człowieka do jego przestrzeni i rzeczy.
Tegorocznemu Biennale towarzyszy również konkurs na projekt koncepcyjny
przestrzeni do zamieszkania. Idea powinna zakładać rozwiązania niestereotypowe, wnosić nowe spojrzenie na habitat, kreując tym samym wizjonerskie rozwiązania. Miejsce jako przestrzeń idei uchwycona wyobraźnią. Miejsce wyobrażone
posiadające przeszłość, teraźniejszość i przyszłość, to co realne, nierealne i abstrakcyjne. Topografia substancji intymnej, substancji nadziei, substancji szczęścia, substancji „oswojonej” i substancji „bezdomności”. ab, więcej: www.inaw.pl
3
xxi mistrzostwa architektów w narciarstwie alpejskim –
ski archi cup 2012
termin: 09.03.2012 – 11.03.2012
miejsce: zakopane (harenda)
W tegorocznych Mistrzostwach w narciarstwie alpejskim architekci będą musieli
się mierzyć na doskonale przygotowanym, zamkniętym stoku w kategoriach: slalom gigant mężczyźni open, mężczyźni 45+, kobiety open, kobiety 45+ oraz snowboard gigant. Dopełnieniem wydarzenia będzie niezwykle bogaty program towarzyszący, włącznie z treningami prowadzącymi przez profesjonalistów, intensywną
akademią narciarską, spotkaniami z zaproszonymi gośćmi, wieczorem góralskim
i oficjalnym bankietem zawodów.
Sponsorami głównymi imprezy są firmy Hauraton, Kingspan, Reynaers, Efaflex, Guardian Częstochowa, Fakro i Ergon, natomiast patronat honorowy sprawują Małopolska Okręgowa Izba Architektów RP, Zarząd Główny Stowarzyszenia
Architektów Polskich i Klub Architektów Narciarzy i Tenisistów Klan przy Zarządzie Głównym sarp. Do udziału w zawodach zapraszamy architektów z całej Polski. więcej: Formularz rejestracyjny i szczegółowy program Mistrzostw na stronie
www.skiarchicup.pl
4
międzynarodowe biennale architektury wnętrz
termin: 09.03.2012 – 25.03.2012
miejsce: bunkier sztuki, kraków, pl. szczepański 3a
wystawa – „boris podrecca. architekt”
termin: 15.12.2011 – 19.02.2012
miejsce: muzeum architektury, wrocław, ul. bernardyńska 5
Miasta – ogrody przyszłości, to temat tegorocznej edycji II Międzynarodowego
Biennale Architektury Wnętrz organizowanego przez Akademię Sztuk Pięknych
im. Jana Matejki w Krakowie, pod patronatem Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa
Wyższego, Prezydenta Miasta Krakowa oraz Rektora asp w Krakowie. Biennale odbywać się będzie w setną rocznicę „Wystawy architektury i wnętrz w przestrzeni
ogrodowej”, Kraków 1912. Do udziału w Biennale zaproszeni są projektanci, pedagodzy i studenci wyższych uczelni artystycznych i projektowych w kraju i za gra-
Wystawa poświęcona Borisowi Podrecca, jednemu z najwybitniejszych austriackich architektów, daje okazję spojrzenia na współczesną twórczość w Europie Środkowej. Europa Środkowa, rozumiana inaczej niż „Mitteleuropa” w sentymentalnej,
nostalgicznej interpretacji dawnego imperium Habsburgów przez Claudio Magrisa, oznacza dla Borisa Podrecca znacznie więcej, niż tylko życie i pracę w Wiedniu.
Jego architektura jest kontynuacją całego dziedzictwa, z którego czerpała wielonarodowa sztuka Austrii: pełna jest śródziemnomorskiego słońca i widoków na
| # 10 | styczeń / luty | 2012
6
/kalendarium/
bezkresną dal Adriatyku, północnego racjonalizmu, tradycji sztuki angielskiej
i francuskiej. Na niepoślednim miejscu można w niej dostrzec także odległą melodię Bliskiego Wschodu.
Podrecca najbardziej lubi działać w środowisku europejskim i nie przepada za
pracą gdzie indziej. W ten sposób stał się jednym z ostatnich klasycznych architektów europejskich. Jest zagorzałym czytelnikiem, uwielbia podróżować, a przede
wszystkim jest miłośnikiem piękna.
Jego korzenie są w Trieście, gdzie świat Słowian spotyka się ze światem rzymskim. Jako student w Wiedniu odkrył także inną, niezbyt popularną wśród Austriaków w latach sześćdziesiątych prawdę, że większość ich czołowych artystów
wywodziła się ze słowiańskich obszarów Czech, Moraw, Śląska, a nawet Słowenii,
z którą on sam był związany od strony ojca.
Kiedy zaczął się intensywnie interesować architektem Jože Plečnikiem, natychmiast popadł w konflikt ze swoim profesorem – Rolandem Reinerem, który był
zdecydowanym zwolennikiem funkcjonalizmu i nie uznawał nieortodoksyjnych
wariacji Plečnika na temat tradycyjnej sztuki. Dla Europy Zachodniej wydawało
się nie istnieć, nic co znajdowało się za żelazną kurtyną. Tylko nieliczni wiedzieli
o dziełach Adolfa Loosa czy Josepha Hoffmana w Czechach, a kubizm czy funkcjonalizm na tych terenach były wyjątkowymi zjawiskami, znanymi tylko kilku znawcom historii europejskiej architektury.
Pierwsza wyprawa badawcza Borisa Podrecca zaprowadziła go za Plečnikiem,
Loosem i Bohuslavem Fuchsem do dawnej Czechosłowacji. W Pradze odwiedził
wdowę po Františku Mullerze – Miladę, która wówczas wciąż mieszkała w willi
zaprojektowanej prze Loosa, mimo, że w tym czasie budynek funkcjonował jako
archiwum partii komunistycznej i nie był ogólnie dostępny. Podrecca odwiedził
także Otto Rothmayera i rozmawiał z nim o Plečniku. W Brnie był u Fuchsa, który
otworzył mu oczy na wysoką klasę morawskiego przedwojennego funkcjonalizmu.
Po powrocie do Wiednia opisał swoje odkrycia w słoweńskim magazynie „Most”,
który ukazywał się we włoskim Trieście. Najwięcej uwagi poświęcił oczywiście
Plečnikowi w Pradze, a kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa na Vinohradach
uznał za jego najwybitniejsze dzieło w Czechach. Artykuł Borisa Podrecca z 1964
roku prezentował zupełnie nowatorskie podejście do dzieł Plečnika i do dzisiaj
pozostaje interesującym, wciąż aktualnym studium twórczości architektonicznej.
Z taką samą przenikliwością Podrecca przeprowadził analizę willi Loosa w Pradze.
Polemizując z biografem Loosa – Ludwigiem Münzem, podkreślił, że jej „Raumplan” nie wynikał z oszczędności budowlanej, lecz z odmiennej modernistycznej
koncepcji rozwiązania przestrzennego. Wskazał też na związki Loosa z klasycyzmem, które w tym czasie nie były jeszcze dostatecznie zbadane.
Wizyta w Czechach i na Morawach była dla Borisa Podrecca ogromnie ważna
i wracał do tej tematyki w innych tekstach, w których pisał głównie o Plečniku
i Loosie. Być może jego najważniejszym studium był artykuł poświęcony Fuchsowi, opublikowany w znaczącym francuskim czasopiśmie „L’Architecture d’Aujourd’hui”. Do tego czasu nazwisko Bohuslava Fuchsa prawie nie było znane na Zachodzie. To dzięki Borisowi Podrecca stał się znanym europejskim architektem,
a zainteresowanie jego pracami osiągnęło poziom międzynarodowy.
Trzy lata później Podrecca zorganizował pierwszą wystawę prac Plečnika w Wiedniu, którą później można było zobaczyć w Trieście, a następnie trafiła do Pragi. Sytuacja polityczna po Praskiej Wiośnie spowodowała jednak, że nigdy nie doszło do
otwarcia, a sama wystawa zaginęła na zawsze gdzieś w Czechach.
| # 10 | styczeń / luty | 2012
Dzięki Vladimírowi Šlapecie i jego zagranicznym wykładom, młodzi wiedeńscy
architekci z kręgu Gesellschaft für Architektur, wśród nich także Podrecca, dowiadywali się więcej o przedwojennej architekturze w Czechosłowacji, a po części także we Wrocławiu, gdzie działali ojciec i stryj Šlapety. Szły za tym kolejne wyjazdy do Pragi i poznawanie czeskiej architektury modernistycznej. Został jednym
z najbardziej interesujących architektów austriackich
W połowie lat dziewięćdziesiątych Podrecca zrealizował wnętrza Instytutu Kultury Austriackiej przy placu Jungmanna w Pradze. Przystąpił do tej pracy z ogromną
pasją i entuzjazmem. Był świadomy, że działa w centrum Pragi, w bliskim sąsiedztwie Mozarteum Jana Kotěry i pałacu Adria Pavla Janáka. Instytut Kultury Austriackiej i Galeria Oskara Kokoschki w Pradze pozostają jak dotąd jedynymi realizacjami
Borisa Podrecca w Czechach. Trzeba także wspomnieć o jego monograficznej wystawie w terezjańskim skrzydle Praskiego Zamku, która odbyła się u schyłku minionego stulecia, a później była prezentowana w Bratysławie, Trieście i Wiedniu.
Damjan Prelovšek, więcej: ma.wroc.pl
7
/kalendarium/
7
xiii edycja konkursu studenckiego – „bezpieczniej w mieście”
termin: 01.10.2011 – 04.04.2012
miejsce: „architektura-murator”, ul. dęblińska 6, warszawa
brazu, wzornictwa przemysłowego (form przemysłowych) oraz architektury wnętrz,
państwowych i prywatnych szkół architektonicznych i artystycznych.
Wzrost bezpieczeństwa w mieście utożsamiany jest przede wszystkim z przeciw- konkurs na kuratorski projekt wystawy w polskim pawidziałaniem przestępczości, stosowaniem solidnych i wytrzymałych drzwi i okien. lonie na 13. międzynarodowej wystawie architektury w
Ale poczucie zagrożenia mogą wywoływać źle zaplanowane przejścia dla pieszych, wenecji 29.08.–25.11.2012
brak barier w miejscach, które by tego wymagały, złe oświetlenie, nie zabezpieczo- termin: 27.02.2012
ne place zabaw. W tym kontekście niebezpieczna może być pozbawiona oświetle- miejsce: zachęta narodowa galeria sztuki, pl. małachowskiego 3,
nia brama, ale również nieużywany wiadukt, zaniedbany skwer, opuszczona działka, warszawa
które dzięki odpowiedniemu projektowi mogą zmienić się z zapomnianej i groźnej
przestrzeni w miejsce niekonwencjonalnego odpoczynku. W tej edycji konkursu
Konkurs organizują Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Zachęta Naszukamy odpowiedzi na pytanie: w jakim stopniu mała architektura może wpły- rodowa Galeria Sztuki.
wać na poczucie bezpieczeństwa mieszkańców miasta?
Projekt kuratorski powinien zawierać scenariusz wystawy dotyczącej architektuZadanie konkursowe polega na: zdefiniowaniu niebezpieczeństwa – czyli na zna- ry, dostosowany do warunków Polskiego Pawilonu, wraz z propozycją uczestnicząlezieniu konkretnego zjawiska i miejsca, które zdaniem uczestnika stanowi zagro- cych w wystawie artystów, architektów bądź instytucji, oraz kosztorys jej realizacji.
żenie, a następnie znalezieniu architektonicznego rozwiązania problemu – czyli
zaprojektowaniu elementów małej architektury, służących podniesieniu bezpie- kurator projektu, a w przypadku zespołu kuratorskiego przynajmniej
jedna osoba musi posiadać:
czeństwa w sposób trwały lub czasowy.
Jury oceniać będzie trafną odpowiedź na zadany temat, oryginalność pomysłów • wykształcenie wyższe pełne;
oraz techniczne możliwości realizacji projektu. Autor ma obowiązek przedstawie- • dobrą znajomość zagadnień współczesnej architektury, doświadczenie kuratornia wizualizacji rozwiązania w konkretnym, istniejącym w rzeczywistości terenie, skie i w organizowaniu wystaw;
a nie w lokalizacji abstrakcyjnej. Jury zwróci uwagę na wybór miejsc i adekwat- • dobrą znajomość języka angielskiego.
ność projektu do sytuacji w przestrzeni.
projekt należy nadesłać bez umieszczonego na nim nazwiska kuratora
skład jury:
projektu. na projekcie należy umieścić godło, a następnie powtórzyć je na
• Jan Kubec – architekt, pracowania RAr-2 Laboratorium Architektury, wykładow- załączonej kopercie, w której należy umieścić następujące informacje:
ca na Wydziale Architektury Politechniki Śląskiej, autor Centrum Nauki Kopernik; • powtórzenie godła;
• imię i nazwisko kuratora;
• Maciej Miłobędzki – architekt, współzałożyciel pracowni jems Architekci;
• Ewa P. Porębska – architekt, redaktor naczelna miesięcznika „Architektura-murator”; • adres kuratora;
• Lech Rowiński – architekt z pracowni Beton, współtwórca drewnianego kościoła • cv kuratora;
we wsi Tarnów – nominowanego do Nagrody Miesa van der Rohe, a także projek- • pisemne oświadczenie, że projekt jest dziełem kuratora i wszystkie prawa autorskie należą do niego.
tant ubrań, mebli, scenografii;
• Monika Komorowska – socjolog, architekt, działająca w Stowarzyszeniu Odblokuj, dla którego miasto jest polem analiz i interwencji wpływających na poprawę Zainteresowane osoby prosimy o przesłanie projektu do dnia 27.02.2012 roku (decyduje data stempla pocztowego, z tym że graniczną datą nadejścia projektów do
jakości życia – sędzia referent sponsor konkursu.
rozpatrzenia jest termin posiedzenia Jury konkursu w dniu 14.03.2012) na adres:
Sponsor XIII edycji Konkursu Studenckiego, Drutex s.a., ufunduje pozaregulami- Zachęta Narodowa Galeria Sztuki pl. Małachowskiego 3, 00-916 Warszawa z donową nagrodę specjalną dla uczestnika, który w swoim projekcie w sposób twór- piskiem „13 Biennale Architektury w Wenecji”
czy wykorzysta produkt Drutex s.a. Sponsor dostarczy wszystkim zainteresowanym
Szczegółowe plany Polskiego Pawilonu dostępne są na ftp.zacheta.art.pl loinformacji na temat swoich wyrobów i stosowanych w nich materiałów.
gin: prasa hasło: wystawa folder: Plany Polski Pawilon. Dodatkowe informacje
o konkursie: Joanna Waśko – [email protected] więcej: www.zacheta.art.pl
więcej informacji:
• Małgorzata Makowska – tel. 22 590 55 46, faks: 22 590 52 89,
[email protected];
• Krzysztof Zięba – tel. 22 590 50 26, faks: 22 590 52 89,
e-mail: [email protected]
Miesięcznik „Architektura-murator” ogłasza XIII edycję Konkursu Studenckiego
w tym roku pod hasłem „Bezpieczniej w mieście”. Konkurs ma charakter ogólnopolski i jest otwarty dla studentów wydziałów architektury, architektury krajo-
Karta rejestracyjna, regulamin, numer konta oraz bieżące informacje o konkursie
na stronie www.architektura.muratorplus.pl /studenci. Bardzo prosimy o uważne
zapoznanie się z regulaminem i warunkami konkursu!
5
doroczna nagroda im. zbyszka zawistowskiego –
dyplom roku
termin: 28.03.2012–30.03.2012
miejsce: pawilon wystawowy sarp, warszawa, ul. foksal 2
Nagroda za najlepszy projekt dyplomowy wyższej uczelni w Polsce przyznawana
jest od 1964 roku. Do nagrody zgłaszane są projekty zakwalifikowane przez komisje powołane przez właściwe Zarządy Oddziałów sarp w porozumieniu z Wydziałami lub Instytutami Architektury. Głównym kryterium oceny projektów zgłaszanych do Nagrody są wartości architektoniczne i urbanistyczne opracowanego
zadania, rozwiązanego z pełną świadomością znaczenia procesu przestrzennego
kształtowania środowiska człowieka.
W ostatnich dniach marca absolwenci wyższych uczelni architektonicznych rywalizować będą w konkursie na najlepszy dyplom, który uzyskał w danym roku
tytuł magistra inżyniera architekta na polskich uczelniach architektonicznych.
Z prac nadsyłanych na Dyplom Roku, dokonana zostanie również selekcja do Nagrody bda-sarp pod warunkiem, że tematyka projektu dyplomowego wpisze się
w założenia polsko-niemieckiej Nagrody. więcej: www.sarp.org.pl oraz Dział Wydawnictw i Promocji Architektury SARP tel. (22) 826 39 31.
6
| # 10 | styczeń / luty | 2012
8
9
/wydarzenia/
lizacje z Krakowa, Komorowa, Olsztyna, Poznania, Torunia i innych… Pokazane zostały projekty zespołów: D.W. Bagińscy Architekci (Warszawa), Pracowni caa /Sławomir Hryniewicz (Olsztyn), Barycz & Saramowicz (Kraków), Medusa Group (Bytom), Arch Deco (Gdynia). Publikacja tych domów prezentowana była w #7 „Arch”.
Podczas wystawy można się było także zapoznać z przykładami domów jednorodzinnych z pozostałych krajów Grupy Wyszehradzkiej, co niewątpliwie było interesującym doświadczeniem porównawczym. ab
fot. Michał Woźniak
a mniej przyjemność. Teraz, z dystansu lat i setek, może tysięcy rysunków, zmieniła się ta kolejność: to przede wszystkim potrzebne oderwanie się od zawodowej codzienności, to odpoczynek i jeśli wzbogacenie profesji to tylko przez zapis
analizy i syntezy jakiejś przestrzeni. […]”
Pretekstem do zorganizowania tej wystawy była 70 rocznica urodzin Konrada
Kucza-Kuczyńskiego, który zdecydował sie na nią dla przyjemności podzielenia
się z przyjaciółmi wieloletnią, zatrzymaną w zapisie graficznym pamięcią piękna świata. ab
fot. Biś Lisowski
1/rozstrzygnięcie konkursu na projekt
budynku ambasady rp w berlinie
2 stycznia 2012 roku rozstrzygnięty został konkurs architektoniczny zorganizowany przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych – na koncepcję architektoniczno-budowlaną budynku Ambasady RP w Berlinie. Do konkursu zgłosiło się 35 zespołów, z których do udziału dopuszczono 9.
I nagrody nie przyznano. II nagrodę otrzymała praca konsorcjum: Artur Jasiński
i Wspólnicy Biuro Architektoniczne Sp. z o.o. i Atelier Loegler Sp. z o.o. z Krakowa. Autorami nagrodzonego projektu są: dr inż. arch. Artur Jasiński; dr inż. arch.
Romuald Loegler z zespołem współpracowników: arch. Bartłomiejem Gowinem,
arch. Rafałem Jaśkowcem, arch. Katarzyną Leśnodorską oraz autorem filmowej
animacji: arch. Michałem Nesselem.
Wyróżnienia otrzymali: Konsorcjum Josef Kiszka, Pelčák a partner, s.r.o., Jojko + Nawrocki Architekci s.c., Katowice oraz Konsorcjum Staab Architekten GmbH,
Caba Groszek Architekci Sp.J., osd GmbH & Co. KG, Winkels, Behrens Pospich Ingenieure für Haustechnik GmbH, Berlin. ab
2/przekraczając granice – v4 family houses
W dniach 10–30 stycznia br. oddział krakowski sarp w swojej siedzibie przy Placu Szczepańskim, zaprezentował piątą już edycję wystawy ukazującej przykłady
realizacji architektury domów jednorodzinnych na terenach krajów Grupy Wyszehradzkiej. W ramach wystawy zakwalifikowano do prezentacji polskie rea-
| # 10 | styczeń / luty | 2012
3/mistrzostwa architektów w maratonie
16 października ub. r. odbyły się w ramach poznańskiego maratonu Pierwsze Mistrzostwa Polski Architektów w tej dyscyplinie. Poznański maraton od lat dzierży palmę pierwszeństwa pod względem frekwencji, znany jest z dobrej organizacji władz miasta sprzyjających biegaczom, stąd wybór Poznania, jako miejsca
pierwszego maratonu architektów był oczywisty. W gronie prawie pięciu tysięcy
maratończyków wystartowała skromna grupa 27. architektów. Wszyscy w komplecie zameldowali się na mecie.
Zwycięzcami Pierwszych Mistrzostw Polski Architektów w Maratonie zostali
Hanna Michalak-Tomczak wśród kobiet i Bartosz Grzegorczyk wśród mężczyzn.
W kategorii +40 zwyciężyli Julia Kalenberg (trzecia wśród kobiet) i Jacek Gorczyca (piąty wśród mężczyzn). W maratonie zwycięzcami są wszyscy, którzy dotrą
do mety królewskiego dystansu 42.195 m, a więc należy wymienić kolejnych
maratończyków. A byli nimi Joanna Kapturczak, Ilona Werla, Aleksandra Blazy-Wolska, Joanna Szukała, Mariusz Seweryn, Maciej Cierniewski, Łukasz Michalak,
Seweryn Gruczelak, Rafał Blazy, Artur Sokołowski, Krystian Mazurkiewicz, Roman Ofierzyński, Piotr Wachułka, Wojciech Antoni Ochocki, Grzegorz Kmiecik,
Maciej Staśkowiak, Jewgienij Lapajew, Paweł Jońca, Marek Kula, Michał Kapturczak, Maciej Światowy, Sławomir Nowicki i Michał Niziołek-Belotti. Dla wielu
z nich był to debiut w maratonie, dla niektórych – pierwsze zawody biegowe. Po
zawodach wszyscy uczestnicy maratonu spotkali się na podium, by odebrać pamiątkowe nagrody – puchary dla najlepszych i statuetki dla bardziej wytrwałych,
którzy trochę dłużej delektowali się urokami trasy poznańskiego maratonu. Po
skromnym debiucie można liczyć na kontynuowanie maratońskich mistrzostw
architektów. Antoni Domicz
5/architekt obok architektury – marek leja
4/70 rysunków – retrospekcja czterech pór
roku
Od 3 do 14 grudnia w Pawilonie Wystawowym sarp przy ul. Foksal w Warszawie
miała miejsce retrospektywna wystawa prac rysunkowych i malarskich prof. Konrada Kucza-Kuczyńskiego.
Podczas wernisażu otwierającego wystawę można było kupić prezentowane prace, wspomagając tym samym Zakład dla Niewidomych w Laskach pod Warszawą,
bowiem kwoty uzyskane ze sprzedaży zostały przez Autora w całości przeznaczone na ten cel.
Była to więc wyjątkowa okazja, ponieważ Profesor z zasady nie sprzedaje swoich prac. W ciągu dosłownie pierwszej godziny wernisażu licznie zgromadzeni goście zakupili 30 z 40 przeznaczonych do sprzedaży prac (pozostałe wystawione prace pochodziły z prywatnych kolekcji, głównie zbiorów rodziny i przyjaciół).
W katalogu towarzyszącym wystawie na zadane sobie samemu pytanie – dlaczego rysuję? – Profesor tłumaczy, że „[…] rysowanie i malowanie architekta ma co
najmniej trzy formy relacji z autorem. Po pierwsze czasem może stać się jego zawodem. Najczęściej bywa jednak wspomaganiem uprawianego zawodu architekta. Wreszcie wydaje się być przyjemnością tworzenia, samą dla siebie. Dla praktykującego architekta – to najczęściej możliwość drugiej i trzeciej relacji. Kiedyś
wydawało mi się, że to przede wszystkim cenne i potrzebne dopełnienie zawodu,
W Galerii sarp w Krakowie od dnia 6 grudnia 2011 do 9 stycznia 2012 prezentowana była wystawa twórczości arch. Marka Lei, absolwenta Wydziału Architektury
Politechniki Krakowskiej, który wykonując zawód architekta jednocześnie zajmuje się fotografią artystyczną, projektowaniem i produkcją mebli, grafiką, fotomontażem, rzeźbą, ilustracją, rysunkiem politycznym i karykaturą.
Na wystawie mogliśmy podziwiać prace wykonane w technice: fotografii, grafiki komputerowej, fotomontażu i fotomanipulacji. Artysta stosuje też rysunek,
pastele i techniki mieszane.
Tematyka zaprezentowanych prac zbliżona jest do surrealizmu i ekspresjonizmu
figuratywnego (dark, conceptual, fantasy, sci-fi). Jak dowiedzieliśmy się na wernisażu twórczość artystyczna Marka Lei jest wynikiem zainteresowań autora religioznawstwem, alternatywną psychologią, fizyką cząstek elementarnych, sztuką i zwyczajami ludów prymitywnych. Grafiki oparte są w większości na własnych
fotografiach i przetransponowanych rysunkach odręcznych.
Wernisaż zgromadził liczne grono wielbicieli i przyjaciół autora, a wystawa towarzyszyła również i była tłem dla tradycyjnego spotkania świąteczno-noworocznego w Galerii sarp. Krystyna Łyczakowska
| # 10 | styczeń / luty | 2012
Honorowa
Nagroda
SARP
2011
| # 10 | styczeń / luty | 2012
| # 10 | styczeń / luty | 2012
12
/nagrody/
1
7 grudnia 2011 roku w siedzibie Stowarzyszenia Architektów Polskich
przy ul. Foksal w Warszawie, odbyła się uroczystość wręczenia najwyższego architektonicznego wyróżnienia za całokształt twórczości
zawodowej – Honorowej Nagrody sarp.
W 2011 roku Kapituła w składzie: Jerzy Grochulski – prezes sarp oraz
laureaci Nagrody z lat ubiegłych: Ryszard Jurkowski, Marian Fikus, Jacek
Ewý i Bolesław Stelmach przyznała Honorową Nagrodę sarp –
prof. Dariuszowi Kozłowskiemu.
w uzasadnieniu przyznania nagrody czytamy:
Stowarzyszenie Architektów Polskich sarp przyznaje Honorową Nagrodę
w 2011 roku Dariuszowi Kozłowskiemu za wybitne zasługi dla architektury polskiej w dziedzinie twórczości architektonicznej, wielki wkład
w proces kształcenia architektów i stworzenie płaszczyzny merytorycznej
dyskusji na temat trwałych wartości definiujących pryncypia kreacji
architektonicznej.
Wieloletnia i konsekwentna działalność na rzecz definiowania i uświadamiania odbiorcom wartości przestrzennych projektowanych obiektów
i obszarów oraz umiejętne wyzwolenie u innych twórców podobnego
stosunku do rozumienia roli architektury w życiu publicznym stanowią
wyróżnik zawodowej aktywności Laureata.
Jego szacunek dla profesjonalizmu przekazywany młodym adeptom
zawodu, otwartość i koleżeńska postawa wobec innych, stanowiące
o środowiskowej akceptacji postawy Laureata, wskazują nieprzemijające
wzorce zachowań architekta.
en | The ceremony of awarding the highest architectural award for the
lifetime career achievement (sarp’s Honorable Award) took place on
17th December 2011 in the sarp seat in Warsaw, Foksal st.
In 2011 the Chapter: Jerzy Grochulski – President of sarp and the former laureates: Ryszard Jurkowski, Marian Fikus, Jacek Ewý and Bolesław
Stelmach awarded the sarp Honorable Award to professor Dariusz
Kozłowski.
the grounds are as follow:
Association of Polish Architects (sarp) awards the Honorable Award of
2011 to Dariusz Kozłowski for outstanding achievements in his architectural career, great input in educating architects and creating a space
for meritorical discussion about the ever-lasting values which define the
principals of the architectural creation.
Long-lasting and consequent activity to define and educating the
audience of the spatial values of the designed objects and areas and
a skilful passing his understanding of the architecture’s role to others
are characteristics of the laureate’s activity. His respect for profes-
| # 10 | styczeń / luty | 2012
13
/nagrody/
sionalism passed on to the young generation of architects, open mind
and a friendly attitude towards others, which laid the grounds for wide
acceptance, are the ever-lasting behaviour models for all architects
Honorowa Nagroda sarp 2011 dla Dariusza Kozłowskiego, to powód
zadowolenia i refleksji.
Znamy się od 1967 roku, kiedy zafascynował mnie architekturą
i sobą - jako twórca i pedagog, nieco starszy i wesoły kolega – pomagał
w pierwszych krokach, asystować w projektach i wstąpić do sarp.
Po wielu latach, „architektura prenatalna” wystawiona w pawilonie
przy Foksal, to powód olśnienia.
Retrospektywa własnych projektów; namalowanych, w kolorze i osobliwą
deformacją, zawsze głęboko osadzonych w klasyce. Mistrzowska
świadomość formy, bogatej w literackie narracje i dźwięki muzyki, jakiej
słucha. Wiem, że inspiracje jakich dostarcza, potrafi wesprzeć rozległą
wiedzą, ze znajomością życia i humorem, bo Profesor to osobowość kompletna, jakie we współczesnej architekturze trudno już spotkać. Ja miałem ten zaszczyt, za co dziękuję i podziwiam Guciu.
Krzysztof Bojanowski
prof. Dariusz Kozłowski – Profesor Dariusz Kozłowski jest kierownikiem Katedry Projektowania Architektury Mieszkaniowej oraz dziekanem
Wydziału Architektury Politechniki Krakowskiej. Prowadzi przedmioty
z Projektowania architektury mieszkaniowej oraz wykłady z Teorii i zasad
projektowania architektonicznego i urbanistycznego. W latach 1993–1997
wykładał w szkołach architektury w Las Palmas, Sewilli, Wenecji.
Od 2001 roku przewodniczy Radzie Naukowej Międzynarodowej Konferencji Naukowej ipa wa pk „Definiowanie przestrzeni architektonicznej”.
Jest również przewodniczącym Sekcji Architektury Komitetu Architektury
i Urbanistyki Polskiej Akademii Nauk. Podczas IX i X Międzynarodowego
Biennale Architektury w Krakowie był jego kuratorem.
Do ważniejszych realizacji Profesora należy zaliczyć:Dom Alchemików,
Wytwórnia kosmetyków hean, Kraków, 1988; Droga Czterech Bram – Wyższe
Seminarium Duchowne Zgromadzenia XX Zmartwychwstańców w Krakowie
1983–93; Willa Bateau-Bateau, Kraków 1996; Casa Olajossy, Lublin 2006.
Do sztandarowych projektów Profesora Kozłowskiego należą: Villa Forteza, Turek k. Konina 1995; Bunkier Sztuki – Galeria Sztuki Współczesnej
w Krakowie, 2001; Biblioteka Politechniki Krakowskiej 2006.
Profesor Kozłowski brał udział w wielu wystawach zarówno w kraju, jak
i poza jego granicami. Do najważniejszych zaliczyć należy: International
Exhibition of Architektural Drawings, The Max Protech Gallery, New York,
1988; Polnische Architekturzeichnungen der Gegenwart, Aedes – Galerie
für architektur und raum – Berlin 1989; Poza obrazem – bwa Kraków
1990; Baustelle: Polen, Akademie der Künste zu Berlin, 1994;
La Biennale Di Venezia, VI Mostra Internazionale di Architettura – 1996;
fot. Paweł Łucenko
| # 10 | styczeń / luty | 2012
14
/nagrody/
15
/nagrody/
klasztor na peryferiach (klasztor w krakowie), 1989, olej, 100 x 90 cm
Qvo Vadis Architektura?, Internationale Exhibition of Architecture,
Muzeum Architektury we Wrocławiu, 1995–1996; 7 bram do Krakowa
(7 Gates to Cracow), Kraków 2001; Architektura Krakowa około 2000,
Kraków 2004; Icons of Polish Architecture / Ikony polskiej architektury,
Warszawa, Berlin, Düsseldorf, Luxemburg, Amsterdam, Bukareszt 2007;
Architektura Krakowa około 2012, Kraków 2008.
Wybrane publikacje prof. Dariusza Kozłowskiego to: Dawny dom iracki,
Wydawnictwo Politechniki Krakowskiej, Monografia 99, Kraków 1990;
Projekty i budynki 1982–1992 – Figuratywność i rozpad formy w architekturze doby postfunkcjonalnej, ipa wa pk, Kraków 1992 r.; Architektura
– sztuka budowania rzeczy, Teka Komisji Architektury i Urbanistyki, tom
XXX, 1998; How to find a new text? – or rational and a poetic pretext,
[w:] A. dal Fabbro, Cracovia Arx and Forum con un scritto / with an
assay by Dariusz Kozlowski, Venezia 1999; Architektura betonowa, (red.
i wprowadzenie), Kraków 2000; 7 bram do Krakowa / 7 Gates to Cracow,
(red., wprowadzenie, i Brama Katowicka – Znaki przydrożne albo Les
desmoiseles de Cracovie). Architektura betonowa, (red. i wprowadzenie),
Kraków 2007.
Ukazało się również sporo ważnych publikacji o twórczości Dariusza
Kozłowskiego. Do najistotniejszych zaliczyć należy: J. Sepioł, Oblicza
postmodernizmu w: Sztuka polska po 1945 roku, Warszawa 1987;
K. Kucza-Kuczyński, Architektura narracji i fikcji, Seminarium Księży
Zmartwychwstańców w Krakowie, „Architektura” 1995, nr 3; Sir Banister
Fletcher’s, A History of Architecture, Twentieth Edition, London 1996;
| # 10 | styczeń / luty | 2012
pyramis (dom pogrzebowy w krakowie), 1993, akryl 100 x 70 cm
P. Trzeciak, Sztuka drugiej połowy XX wieku, Architektura polska, [w:]
Sztuka Świata, t.10, Warszawa 1996. M. Misiągiewicz, Przestrzeń Magiczna, albo odnajdywanie rzeczywistości [w:] O prezentacji idei architektonicznej, Kraków 1998; K. Kucza-Kuczyński, Sakralizacja betonu – Wyższe
Seminarium Księży Zmartwychwstańców w Krakowie [w:] Architektura
betonowa, Kraków 2000.
Profesor Dariusz Kozłowski w 1996 roku otrzymał Nagrodę Indywidualną Ministra Edukacji Narodowej, a w 1997 Medal Komisji Edukacji
Narodowej. W tym samym roku macierzysty Oddział sarp w Krakowie
przyznał mu Honorową Nagrodę sarp o / Kraków. W 2011 roku odznaczony został Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski a pod
koniec tego samego roku otrzymał Honorową Nagrodę Stowarzyszenia
Architektów Polskich
miasto nieśmiertelnych, 1990, tempera, 100 x 100 cm
dom w masce kamienica w krakowie, 1989, akryl, 100 x 100 cm
droga czterech bram (wyższe seminarium
duchowne w krakowie) 1988, akryl 100x100 cm
austeria (zajazd), 1990, akryl 100 x 100 cm
| # 10 | styczeń / luty | 2012
16
/nagrody/
| # 10 | styczeń / luty | 2012
17
/nagrody/
| # 10 | styczeń / luty | 2012
18
/nagrody/
19
/nagrody/
dom jednorodzinny, włosań, 2010, autorzy: dariusz kozłowski,
tomasz kozłowski
wyższe seminarium duchowne zgromadzenia księży zmartwychwstańców – droga czterech bram, ul. ks. pawlickiego / zielna, kraków;
autorzy: dariusz kozłowski, maria misiągiewicz, wacław stefański
(str. 20) fabryka kosmetyków hean, kraków, ul. mochnackiego, 1998,
autor: dariusz kozłowski
(str. 21) wyższe seminarium duchowne zgromadzenia księży zmartwychwstańców – droga czterech bram, ul. ks. pawlickiego / zielna, kraków,
autorzy: dariusz kozłowski, maria misiągiewicz, wacław stefański
| # 10 | styczeń / luty | 2012
| # 10 | styczeń / luty | 2012
22
/esej/
ARCHITEKTURA CZYLI
SZTUKA BUDOWANIA
RZECZY
tekst: Dariusz Kozłowski
1. architektura albo przestrzeń uwięziona
W
Neuss-Holzheim w Nadrenii, poza terenami zabudowanymi,
na obszarze kilkudziesięciu hektarów jest park – Park Inny
– Insel Hombroich. Na ogrodzonej przestrzeni pozwolono
drzewom, krzewom, trawom i wodorostom żyć zgodnie z naturą, bez
korygującej ręki ogrodnika czy pomysłów architekta. Park rozcinają ścieżki
demonstru jące swoją naturalność, podobnie jak nieliczne budowle,
świecąc murem z rozbiórkowej cegły próbują wyjaśnić widzowi, że należą
do tego świata.
Rzeczy zbudowane są to kompozycje prostych kubicznych form, pozbawione widocznych otworów okiennych. Do środka prowadzą małe otwory
z drzwiami. Wnętrze puste, białe, całkowicie obywającą się bez wyposażenia; przestrzeń rozjaśnia światło płynące skądś z góry, nakazujące
domyślać się tam okien, których brakowało na elewacjach. Dla odwiedzającego pozostaje zabawa w odgadywanie znaczenia rzeczy, kontemplacja
harmonii kształtów i doświadczenia z echem, niespodzie­wanie zwielokrotniającym głosy w pustce.
Są budowle, które można określić wielkością kubatury, stwierdzić z jakiego materiału zostały skonstruowane, opisać kształt, ale forma
(zewnętrzna, a także wnętrze) nie zapowiada przeznaczenia; odczuwamy
„przyjemny kształt budowli”, i próbujemy brać udział w zabawie odgadując – do czego rzecz służy, jakie jest jej przeznaczenie? A rzecz nie służy
niczemu, albo raczej – służy czystej przyjemności; jest zupełnie bezinteresowna w swoim braku jakiejkolwiek funkcji. Czy jest więc to obiekt
architektoniczny? Czy może istnieć architektura bez użyteczności?
| # 10 | styczeń / luty | 2012
Przychodzi tu na myśl opowieść ze staroindyjskiego eposu Mahabharata,
przedstawiająca jedną z tych baśniowych sytuacji, kiedy bohater musi
odgadnąć zagadkę, by uwolnić od zaklęcia swoich towarzyszy. Otóż,
zapytano Judisztirę: co to jest przestrzeń? Heros odpowiedział rozstawiając
szeroko dłonie, jak gdyby obejmował niewidzialny przedmiot – oto jest
przestrzeń! Odpowiedź była trafna. Przestrzeń wyznaczana jest przez
jej ograniczenie, przynajmniej ta przestrzeń, która wyobrażalna jest
dla człowieka. Poza ograniczeniami też rozpościera się przestrzeń, ale
owe dwie kategorie rozległości świata bez zrozumienia sensu granic są
trudne do pojęcia.
Jeżeli istnieje rzecz architektoniczna – owa budowla wśród zieleni –
która jedynie ścianami ogranicza przestrzeń, więzi ją i nadaje jej kształt
estetyczny, to może tak rozumiana użyteczność wystarczy by rzeczy
można było nazwać architekturą.
2. architektura albo imaginacja twórcy i przechodnia
Każde działanie artystyczne wymaga nakładów finansowych, ale wiele
z nich można prowadzić na własne ryzyko; architektura potrzebuje
inwestora: nikt nie tworzy architektury, nawet w postaci jej intencjonalnej
formy, projektu – „do szuflady”. Architekturę wykonuje się wyłącznie na
konkretne zamówienie, bardzo konkretnego zleceniodawcy. Uprawia się
ją z nasta­w ienia zawodowego, komercyjnego, estetycznego i ideologi-
23
/esej/
cznego. Niezależnie od podejścia architekta do swojej profesji rola zlece- łym bez tłumacza. Inną kategorią takiego utworu są plastyczne przedsta
niodawcy, inwestora, słowem zamawiającego projekt, w architekturze
wienia architektury rozpięte między jednoznacznością realizmu rysunków
zawsze była znacząca, lecz w historycznej perspektywie uległa przemiakomercyjnych i głębią obrazów artysty. Mogą istnieć jako autonomiczne
nom. W przeszłości bywał nim mecenas – osoba obdarzona przez los lub
dzieła sztuki.
własną zapobiegliwość majętnością i, co tu jest istotne, posiadająca
Utworem architektonicznym najpierwszym jest zapis idei, lub ślad
określony, nierzadko wybitny smak artystyczny, a speł­nienie jego
pomysłu – szkic: sztuką gestu i znaczenia, ślad ruchu ręki na papierze,
wymagań estetycznych stanowiło podstawowe zadanie najętego twórcy;
zanim świadomość umysłu ogarnie celowość. Pokład znaczenia możliwy
panowało też przekonanie, że budując świątynię, pałac lub operę winna
do zrozumienia przede wszystkim przez autora; dla widza pozostawia
to być rzecz piękna, zadziwiająca lub wzruszająca. Z biegiem czasu
otwartość interpretacji.
mecenas został zastąpiony przez – sponsora – osobę lub częściej firmę,
Innym rodzajem zapisu idei, dojrzałej, lub wciąż gry z przestrzenią intenorganizację lub instytucję, dla których warstwa artystyczna rzeczy ma
cjonalną, są przedstawienia-obrazy mające na celu okazanie owej idei
znaczenie drugorzędne, a najczęściej nie ma wcale znaczenia. Ważniejsza
widzowi; niekiedy bywają uzupełniane słowem-tytułem, lub słowem –
jest użyteczność, ale najważniejsze pozostają sprawy ekonomiczności.
– komentarzem. Trud przełożenia tych utworów architektonicznych na
Estetyka jest więc dodatkiem, dodatkiem niechcianym, który twórca
jednoznaczny zapis przestrzeni autor zastrzega tu dla siebie, widzowi
zazwyczaj oferuje ekstra. Komu oferuje? Odbiór estetyczny przejmu­je
pozostawiając odczytywanie intencji kształtu i tajemnic znaków i obcoprzechodzień, widz anonimowy, masowy. Architektura staje się rodzajem wanie z poezją swojej architektury.
środka masowego przekazu.
Utworami architektonicznymi są także zapisy pretekstów i motywacji
W dociekaniach istoty architektury myślimy o niej, jako o sztuce.
architektonicznych. Także – zapisy teorii; „narysowana” fasada Hansa
Obecnie utrwaliła się różnica między architekturą-sztuką a architekturą
Holleina na Strada Novissima w Corderia dell’Arsenale na Biennale
popularną rozumianą jako sztuka oczywiście komercyjna (analogicznie
w Wenecji. Także zapisy – dociekań, poszukiwań idei formy architektodo komercyjnego kina, literatury, muzyki).
nicznej, rysowana filozofia architektury. Takie utwory tworzy Massimo
Poprzestańmy na stwierdzeniu, że wszystkie rodzaje architektury tworzy
Scolari; rysowanie dla niego jest zajęciem pierwszym. Zajmuje się odnaj– architekt, pamiętając, że „aby otrzymać dzieło sztuki należy nająć artystę”. dywaniem rzeczywistości architektury tworząc swoje obrazki; to co
To proste stwierdzenie może być podstawą do kolejnego. Architektura to
przedstawia inni nazywają architekturą wątpliwości. Rysowane przedmioty
jest coś, co jedni tworzą, podczas gdy inni zajmują się jej oglądaniem,
Scolariego nie są reprezentacją czegokolwiek – poza ideą twórcy.
„zamieszkiwaniem”, kopiowaniem, teoretyzowaniem (także zastanawianiem Podobnie jak obrazy Lebeusa Woodsa, który, być może kieruje architekturę
się, co to jest architektura?), niekiedy chlubieniem się, że się ją posiada
ku nieosiągalnemu stanowi bycia samej sobą: ku całkowitej bezintere(architekturę – a nie „dom”). Architektura nie jest niczym więcej, niż
sowności.
rzeczami zbudowanymi: ścianami, stropami, schodami, kolumnami…,
­Architektura może być także zapis poezji przestrzeni, jak książka –
lub może tylko płaszczyznami, kierunkami, bryłami – rzeczami, które
Soundings – napisana i narysowana przez Johna Hejduka: architektura
stanowią powód pewnych ludzkich zachowań, napełniając wyobraźnię
istniejąca w wyobraźni pisarza-architekta-rysownika, oraz poetycka
mieszkańca, przechodnia lub podróżnego. Architektura jest więc światem
i mityczna przestrzeń architektoniczna do odkrywania przez czytelnika.
wymyślonym, istniejącym w imaginacji – twórcy i przechodnia.
Rzecz napisana językiem własnych form elementarnych, które dotknięte
ręką architekta tworzą opowieść o bycie architektury.
Architekturę – ideę przestrzeni architektonicznej należy rozumieć jako
3. architektura albo budowanie na papierze
całość idei, zapisów, rysunków i obrazów, teorii i budowli.
Mówimy o budowaniu rzeczy: architekt nie buduje, architekt tworzy
– wymyśla i zapisuje swoje wizje na papierze tworząc „utwór architektoniczny” – zapis przestrzeni, pomysłu, myśli, idei, nie zawsze prowadzący
ku realizacji dzieła. Takim zapisem jest projekt techniczny, bywa, że jest
to jedyny zapis myśli – utwór architektoniczny pozwalające je zmaterializować; innym razem projekt techniczny jest „rozpisaniem na głosy”
wcześniej napisanego utworu lub po prostu instrukcją wykonawczą.
Właściwym zapisem pomysłu formy budynku jest „projekt koncepcyjny”,
ideowy jednoznaczny zapis kształtu przestrzeni, zawierającym wszystkie
informacje o kształcie budynku i jego użyteczności, ale niekiedy także
o idei zamysłu. Projekt koncepcyjny może być przedstawiony językiem
konwencjonalnym lub indywidualnym, osobistym, ale zawsze zrozumia-
4. architektura albo budowanie rzeczy bezużytecznych
Architektura jest najmniej bezinteresowną ze sztuk. Ryzykując podejście
analityczne można by rzec, że architektura składa się z dwóch warstw:
użyteczności i kształtu przestrzennego, czyli rzecz dotyczy funkcji i formy.
Architektura należy więc do zbioru rzeczy użytecznych. Godzenie użyteczności i kształtu przestrzeni, tych dwóch struktur wytworów ludzkiej
działalności jest trudne, albo – jak chce W. H. Auden – z góry jest skazane na niepowodzenie. W dziedzinie sztuki bezinteresownej, jak poezja,
malarstwo, muzyka, nasze stulecie nie ma powodu wstydzić się swoich
osiągnięć, jeśli zaś idzie o produkcję przedmiotów czysto użytkowych jak
| # 10 | styczeń / luty | 2012
24
/esej/
samoloty, zapory wodne, instrumenty chirurgiczne, bije wszystkie poprzednie epoki na głowę. Ilekroć jednak usiłuje połączyć bezinteresowne
z użytecznym, zrobić coś co ma być zarazem funkcjo­nalne i piękne, ponosi
zupełną porażkę. Nigdy w przeszłości nie stworzono czegoś tak ohydnego,
jak przeciętny nowoczesny abażur lub budynek, obojętnie – mieszkalny
czy publiczny. Czy może być większa potworność niż nowoczesny biurowiec? zapytuje poeta. Listę Audena można uszczegółowić, przywołując
na myśl dowolny element miejskiego krajobrazu: osiedle mieszkaniowe,
tzw. pawilon handlowy, szkołę, kościół, dom jednorodzinny…
Jeżeli wypadnie zgodzić z tą opinią, ku czemu skłania obraz współczesnego miasta, to jednak istnieją wyjątki nie zaprzeczające regule. Istnieje
w Ronchamp pielgrzymia kaplica – Notre-Dame-du-Haut, był przecież,
opisywany przez Rolanda Barthesa – Citroen ds 19, jest produkowana
przemysłowo lampa – Tizio zaprojektowana przez Richarda Sapera, rzeczy trudne do odnalezienia bez przewo­dnika, w gmatwaninie i natłoku
użytecznych i estetycznych zarazem wytworów ludzkiej działalności. Bez
przewodnika nie sposób także odnaleźć Insel Hombroich.
Użyteczność tych rzeczy – samochodu, kaplicy, lampy – pozostaje oczywista i niekwestionowana. Ale zanim ktokolwiek ją dostrzega, widzi najpierw kształty, recenzuje ich estetykę, wyraża sąd o ich urodzie. Użyteczność nie pozostaje niewidzialna, ale pozostaje całkowicie przeźroczysta.
Trzeba więc umieć zgodzić się z Livio Vaccinim, który pisał: …architektura pojawia się wówczas, gdy człowiek odczuwa potrzebę, która skłania
go do spojrzenia na rzecz »w pewien sposób«; gdy stawia racje ogólne
nad wymaganiami osobistymi; gdy wybiega dalej niż wymagałaby tego
zwykła przydatność […]. Architektura jest rzeczą bezużyteczną.
5. architektura albo budowanie światów.
Ongiś Francesco di Giorgio Martini podawał szczegółowe wymiary kościoła San Francesco di Vigna w Wenecji, oparte na greckiej skali muzycznej,
i porównywał wielką kaplicę do głowy ludzkiej, a współcześni nie
okazali zdziwienia w obliczu takiego ezoterycznego symbolizmu. Próby
budowania światów mitycznych bądź realnych w przeszłości archi­tektury
spotykamy wielokrotnie. Potrzeba oparcia w ideologii, znalezienia punktu odniesienia w idei – potwierdza historia.
Dziś również architektura – by istnieć, może bardziej niż inne sztuki,
potrzebuje pretekstu, uzasadnienia, teorii, idei czy ideologii usprawie­
dliwiających poczynania twórcy we własnych oczach i w oczach publiczności. Jeżeli jest to idea panująca, szeroko zrozumiała i akceptowana,
poruszanie się w jej ramach, w znacznej mierze, zwalnia od odpowie­
dzialności za poczynania artystyczne. Uzupełniona pewnym zasobem
gotowych form estetycznych pozwala architektowi, także innemu
artyście, poruszać się w tym świecie swobodnie, a z pewnością spokojnie.
W innym wypadku, jak to pisze Umberto Eco w Glosie do Imienia Róży:
Zanim przystąpi się do opowiadania, trzeba skonstruować sobie świat
urządzony w możliwie najdrobniejszych szczegółach. […] Świat stworzony sam dyktuje nam dalszy ciąg opowiadania […].
| # 10 | styczeń / luty | 2012
25
/esej/
Budowaniu światów służą preteksty: urbanistyczne, architektoniczne
i inne. Motywacje urbanistyczne (czyli zapis właściwości miasta,
i architektury, możliwych do opisania i przeanalizowania) uznaje się
jako podstawową kategorii pretekstu poszukiwania wskazówek dla
odkrywania formy kolejnej architektury. Taki pretekst może być także
rodzajem inspiracji romantycznej, bez analizy przestrzeni miasta,
lecz jako nakładanie się powidoków, wspomnień, wyobrażeń. Za pretekst
budowy formy może posłużyć kontekst rozumiany jako gra z otoczeniem i inny: kontekst kulturowy, czyli także problem archetypów,
także zagadnienie interwencji w strefie kontekstu, a nie tekstu.
Pretekst można odnaleźć odkrywając księgi przeszłości: mapy, obrazy,
ryciny. Lista pretekstów architektonicznych – dla budowania światów –
jest rozległa: najpierw pretekstem bywa użyteczność. Do innej kategorii może należeć gra w symbolikę przestrzeni, rozumiana zgodnie
z potrzebą twórcy. Oczywistym pretekstem jest naśladowanie Mistrzów. Innych dostarcza Światowe Muzeum Wyobraźni: nie ma ksiąg
zakazanych – świat Piranesiego, i świat Malewicza jako zbiór pierwowzorów można przywołać do teraźniejszości. Czy jest to sfera pretekstów architektonicznych, czy może już dotyka poezji? Pretekstami
poetyckimi posługują się poeci i nie sposób dokonać krótkiej klasyfikacji. Granica między pretekstami „racjonalnymi” i „poetyckimi”
zaciera się, wszystkie są tyleż poetyckie, co racjonalne. Tak rozumiany
pretekst jest początkiem tworzenia archite­ktury, początkiem budowania świata, który podpowie (twórcy) dalszy ciąg opowiadania, jest
także sztucznym światem, w którym z przyjemnością zagłębić się
może widz-erudyta, który zamieniony na rzeczywistość uczynić ją
może światem sztuki.
Po narysowaniu, lub zbudowaniu – architektura sama staje się pretekstem – forma lub znaczenie tego Świata może stać się początkiem
narodzin kolejnych kształtów.
tystycznej, jako rzeczywistości, a architektury – łatwiej niż innej sztuki
– jako trywialnej codzienności. W owym zamgleniu należy szukać głębi
i rozległości poszerzających odbiór przedmiotu artystycznego. Poruszamy
się dziś w obrębie estetyki, która epatuje swoją kategorią fikcyjności.
Architektura postfunkcjonalizmu zwróciła się najpierw w poszukiwaniu
języka ku mitycznej przeszłości: „tradycji”, „historii” i bezużytecznej
„klasy­czności”. Z upodobaniem odkry­wa­się semantyki przestrzeni miasta
i budowli, przypomina zapomniane znaczenia architektur. Formy przeszłości
bywają przekształcane; pierwowzory ulegają dewastacji. Dezintegracja
form tworzy nową jakość elementów i kompozycji – zacierając oczywistość przedmiotu inspiracji, i nowego dzieła sztuki. Przeszłość służy jako
materia dla tworzenia nowych języków architektury przedstawiającej:
wszystkie formy coś oznaczają. Można uzyskać alibi dla aplikacji rzekomych
cytatów architektury i tworzenia nowych eklektyzmów, także modernistycznych, wywodzących się z początków tego kierunku. Inni twórcy obsesyjnie kontynuują starą grę w oczywistą już, i mityczną, super nowoczesność.
Równocześnie jakby w obawie przed odpowiedzialnością nastąpiła
ucieczka w krainę niejednoznaczności, niekonsekwencji, nieoczywistości.
Nowa architektura cho­wała się za grubą zasłonę zabawy, scenograficzności,
i wszelkich innych zasłon, wszystkiego tego co demonstracyjnie głosi swoją
sztuczność a ironiczny podtekst kieruje na rodzaje sztuk i na ich historię,
lecz także na ogólny stan kultury.
Nie ma kierunków architektury, bywa tylko oryginalność wielkich
twórców. Każdy z nich robi to na swój sposób i nie widać jakiejś jednej
teorii architektury, czy nawet prób porozumienia się w tym zakresie: nie
ma porozumienia mówiącymi różnymi językami (zdezorientowani pozostają naśladowcy). Naczelną wartością stała się nie tyle sama sztuka
zwana architekturą, co „konwencja” umożli­w iająca przychylne zaakceptowanie nowych kształtów i ich przyjazny odbiór: jeżeli widz zaakceptuje
konwencję, dalsza zabawa staje się przyjemnością, lecz do końca nie
jesteśmy pewni: opera seria to, czy buffo.
6. architektura czyli wspaniałe kłamstwo
7. architektura – budowanie rzeczy
Wiem już teraz, że sztuka nie jest prawdą. Sztuka jest kłamstwem,
które nam pozwala zbliżyć się do prawdy, przynajmniej do tej prawdy,
która jest dla nas rozpoznawalna – to stwierdzenie Pabla Picassa
jest aktualne. Nie bardzo wiadomo co jest ową prawdą, kłamstwo
zyskało nową barwę – Wspaniałego Kłamstwa Sztuki.
Dzieło architektoniczne nie jest wypowiedzią, która może być prawdziwa albo fałszywa. Jest wypowiedzią, która nie poddaje się
weryfikacji, i stawianie takiej kwestii nie ma sensu: to jest status
fikcji. Demonstracyjne ogłoszenie fikcji jako zabawy a Wspaniałego
Kłamstwa jako konwencji, może być kolejnym pretekstem dla
tworzenia rzeczy: efekt końcowy zależy od artysty. Przyjęcie takiej
ideologii zakłada, że sztukę należy oglądać poprzez zamgloną szybę
świadomości, że oto oglądamy świat sztuki – świat sztuczny.
Możliwość użycia takiej szyby, lub okularów z odpowiednimi szkłami,
ochronić nas może od szaleństwa potraktowania rzeczy lub akcji ar-
Co będzie jednak, gdy barwy wyblakną, wyjaśnienia, teorie, idee przewodnie zostaną zapomniane, język architektury stanie się niezrozumiały,
a konwencje uznane za dziwaczne i zbyteczne? Jeżeli pozostaną „budowle”, „bramy”, „wieże”, „świątynie”, albo tylko bryły widniejące w świetle,
i w mroku, i w ciemności – pozostanie architektura. Co być może
potwierdzi tezę, że: architektura jest sztuką budowania rzeczy fikcyjnych
tak, by wyglądały jak prawdziwe.
Na podstawie: D. Kozłowski, Architektura czyli sztuka budowania
rzeczy [w:] Definicje architektury, Wrocław 1996
wyższe seminarium duchowne zgromadzenia księży zmartwychwstańców – droga czterech bram, ul. ks. pawlickiego / zielna, kraków,
autorzy: dariusz kozłowski, maria misiągiewicz, wacław stefański
| # 10 | styczeń / luty | 2012
/ pol
ski ¬
/
cem
ent /
w architek /
turze
| # 10 | styczeń / luty | 2012
info pl | en
nazwa konkursu / competition title
organizator / organizer
cel konkursu /
competition objective
jury / jury composition
nagroda główna równorzędna /
main prize ex aequo
nagroda główna równorzędna /
main prize ex aequo
wyróżnienie / mention wyróżnienie / mention wyróżnienie / mention nagroda specjalna spbt / special award
polski cement w architekturze na najlepszą realizację architektoniczną z użyciem technologii żelbetowej,
wykonaną i przekazaną do użytku do końca 2010 r. (xv edycja). ¾ polish cement in architecture for the
best architectural realization with the use of ferroconcrete technology, accomplished
and handed over to use until the end of 2010 (xv edition).
stowarzyszenie architektów polskich, stowarzyszenie producentów cementu.
¾ association of polish architects, polish cement association.
pokazanie możliwości twórczego użycia technologii betonowej w budownictwie.
cel ten realizuje się poprzez coroczny wybór najlepszych realizacji wykonanych z użyciem żelbetu.
¾ to demonstrate a creative use of a ferroconcrete technology in building construction.
this aim is realized by annual choice of the best accomplishments which use ferroconcrete.
arch. krzysztof bojanowski – przewodniczący jury | wiceprezes sarp ¾ chairman | vice-president sarp
dr inż. jan deja | stowarzyszenie producentów cementu ¾ polish cement association
arch. jacek lenart – przewodniczący zksk
arch. zbigniew reszka – wiceprezes sarp
budynek administracyjno-biurowy sejmu, al. na skarpie 16 w warszawie / stelmach i partnerzy biuro
architektoniczne sp. z o.o. lublin / bolesław stelmach, współpraca autorska: marek zarzeczny,
zbigniew wypych, rafał szmigielski, sławomir kłos. ¾ office-administration building of parliament,
warsaw, 16 na skarpie av.
nowy budynek główny muzeum lotnictwa polskiego w krakowie / pysall.ruge architekten
oraz bartłomiej kisielewski, berlin,kraków / justus pysall, peter ruge, bartłomiej kisielewski,
współpraca autorska: katarzyna ratajczak, mateusz rataj, alicja kępka-guerrero
¾ new main building of the polish aviation museum in kraków.
fabryka industrie maurizio peruzzo comfort sp. z o.o., świdnica / biuro projektów lewicki łatak, kraków /
piotr lewicki, kazimierz łatak / współpraca: marcin augustyn, konrad glos, karol kaczmarek,
mateusz manecki, tomasz moskal, wojciech pawlik, bartosz pionka, łukasz podczaszy, kinga raczak,
adam twardowski, agnieszka zajączkowska. ¾ factory industrie maurizzio peruzzo comfort, świdnica
miejska biblioteka publiczna w opolu ul. minorytów 4 / architop andrzej zatwarnicki, opole /
andrzej zatwarnicki, małgorzata zatwarnicka / współpraca: dagmara czernecka / architektura wnętrz
w zakresie mediateki i pokoju bajek współpraca: arch. plast. iwona marciniak. ¾ city public library in opole.
dom jednorodzinny warszawa-wilanów / jems architekci, warszawa / marcin sadowski, justyna sadowska,
maciej miłobędzki, olgierd jagiełło, jerzy szczepanik-dzikowski. ¾ single-family house in warszawa-wilanów
osiedle książęce, katowice ul. piotrowicka-książęca / air jurkowscy architekci, katowice /
ryszard jurkowski – główny projektant, anna jurkowska, agata adamaszek, łukasz niewiara,
wojciech polko / współpraca autorska: łukasz brandys, anna piekarek ¾ książęce housing estate,
katowice, piotrowicka-książęca st.
| # 10 | styczeń / luty | 2012
28
/nagrody/
foto. Marcin Czechowicz
29
/nagrody/
architop andrzej zatwarnicki | wyróżnienie
air jurkowscy architekci | nagroda specjalna spbt
Wyróżnienie przyznano za staranne zaprojektowanie obiektu biblioteki
miejskiej, powściągliwość i elegancję w zestawianiu różnych materiałów,
a zwłaszcza umiejętność uzyskania szlachetnych efektów na powierzchniach betonowych.
Nagrodę przyznano za udaną próbę stworzenia zespołu mieszkaniowego
świetnie nawiązującego do dorobku lokalnej kultury materialnej, za świadome użycie technologii betonowej, jako podstawowego tworzywa w realizacji jego „plastyki”; formy architektonicznej o zróżnicowanych wymaganiach funkcjonalnych i gabarytach.
jems architekci | wyróżnienie
Wyróżnienie przyznano za piękną architekturę jednorodzinnego domu
mieszkalnego, w którym płaszczyzny betonowe pozostają w idealnej harmonii z innymi zastosowanymi materiałami, tworząc eleganckie i współczesne przestrzenie, przyjazne mieszkańcom domu.
foto. Marcin Czechowicz
nagroda główna równorzędna / stelmach
i partnerzy biuro architektoniczne
opinie jury
stelmach i partnerzy biuro architektoniczne |
nagroda główna równorzędna
Nagrodę przyznano:
• za twórcze podejście w kształtowaniu monumentalnych wnętrz obiektu Sejmu rp;
• za wrażliwe i kunsztowne użycie techniki formowania betonu pozwalające odkryć nowe obszary jego stosowania.
| # 10 | styczeń / luty | 2012
pysall.ruge architekten oraz bartłomiej kisielewski |
nagroda główna równorzędna
opis autorski | stelmach i partnerzy…
konkurs
Obiekt jest jednym z czterech, które zaprojektowano w ramach ogólnopolskiego konkursu w 2001 r. na rozbudowę Sejmu rp. Projekt konkursowy autorstwa Bolesława Stelmacha i Biura Architektonicznego Stelmach
i Partnerzy, jest w istocie próbą uporządkowania przestrzeni genialnie pomyślanej przez Bohdana Pniewskiego i niszczonej przez kolejne pokolenia.
Najważniejszym pomysłem projektu było utworzenie podłużnego, dwupoziomowego placu, o wymuszonej przez istniejącą zabudowę geometrii, pomiędzy podcieniowym wejściem do Sejmu, przedłużonym do budynku Senatu, i projektowanym budynkiem biblioteki. Jego nadziemna przestrzeń
dawałaby szansę na integrację przestrzeni publicznej przed obydwoma budynkami. Wytworzony plac o randze odpowiedniej dla funkcji, przedzielony ulicą Wiejską, dawałby budynkom właściwą ekspozycję. W tym obszarze,
pod ziemią, proponowano wielofunkcyjną przestrzeń, która połączyłaby
wszystkie budynki sejmowe w jeden, funkcjonalny organizm. Obok biblioteki i budynku Komisji Sejmowych projekt zawierał też koncepcję budynku administracyjnego przy Alei Na Skarpie.
idea
Zupełnie odmiennym problemem od sprawy przestrzeni publicznych, którego próbę rozwiązania podjęto w projekcie urbanistycznym, jest konflikt
lokalizacji nowego budynku Administracji Sejmowej w parku, przy Alei
Na Skarpie. Teren przeznaczony na ten cel zamyka kompleks sejmowy od
wschodu i należy już do obszaru Parku im. Józefa Piłsudskiego. Działka
o przypadkowym kształcie leży między drzewami. Obiekt musiał zniknąć
w parku. Jest bardziej częścią krajobrazu, aniżeli budynkiem.
Nagrodę przyznano:
• za intrygującą formę obiektu dobrze oddającą jego funkcję i relacje z lotnictwem;
• za twórcze użycie betonu jako podstawowego tworzywa, manifestującego jego zaawansowane technologicznie zalety i możliwości formowania.
biuro projektów lewicki łatak | wyróżnienie
dom
Wyróżnienie przyznano za twórczą próbę użycia koloru jako środka humanizacji środowiska przemysłowego oraz trudnego tworzywa, jakim są prefabrykaty betonowe, które pragmatycznie w swych różnych odmianach zastosowano w realizacji całej hali.
nagroda główna równorzędna / stelmach
i partnerzy biuro architektoniczne
Osiem dziesiątych kubatury znajduje się pod ziemią. Istniejące drzewa
określiły kształt części podziemnej. Przy realizacji nie wycięto żadnego
drzewa, a ściany szczelinowe głębokości 20 m wpisały się pomiędzy bryły
| # 10 | styczeń / luty | 2012
30
/nagrody/
systemów korzeniowych kęp drzew w parku. Część nadziemna jest całkowicie transparentna, głównie ze względu na ułatwienie rozprzestrzenienia
się fali uderzeniowej w wypadku wybuchu. Ta strefa ma się rozpaść, jak domek z papieru. Potężna żelbetowa ściana, najistotniejszy element struktury, oddziela strefę wybuchu od sąsiednich budynków mieszkalnych i strefy
ewakuacyjnej. Doświetlenie pomieszczeń biurowych poprzez patio.
Elewacje od strony Alei Na Skarpie i parku ukształtowano jako parawany
ze szklanych, pionowych żyletek. Pną się po nich bluszcze i w zależności od
kąta patrzenia, Ściany stają się bardziej materialne poprzez nawarstwienia lub znikają dzięki transparentności czy też odbiciom. Dają one efekt
rozmycia, rozedrgania widocznej części obiektu, zamazując jego granice.
zeum, który będzie także pełnił funkcję obiektu wejściowego na teren kompleksu, usytuowanego na terenie dawnego lotniska Rakowice-Czyżyny
w Krakowie. Nowy budynek spełnia funkcje reprezentacyjne i mieści głównie pomieszczenia biurowe, naukowo-konferencyjne oraz część ekspozycyjną, będąc wizytówką całego kompleksu Muzeum.
Nowy budynek w symboliczny i jednocześnie atrakcyjny sposób łączy
w sobie niemal wszystkie typologiczne i ideowe cechy tego miejsca, a więc
samą istotę latania, atmosferę i strukturę lotniska oraz fascynację historią techniki.
Koncepcja architektoniczna autorstwa zespołu Pysall.Ruge Architekten
oraz Bartłomiej Kisielewski zdobyła w kwietniu 2005 r. główną nagrodę
w otwartym międzynarodowym konkursie architektonicznym.
funkcja
Budynek mieści funkcje administracyjno-biurowe. Część nadziemna mieści
hall wejściowy z komunikacją pionową i pomieszczenie skanera przesyłek,
które jest narażone na eksplozję. W części podziemnej, na trzech kondygnacjach, znajdują się pomieszczenia administracji, magazyny i pomieszczenia techniczne. Na kolejnej kondygnacji zaprojektowano garaż. Przyjęty program został skorygowany po przeanalizowaniu chłonności terenu.
materlały, detal
Zastosowano trzy naturalne, najtańsze materiały: beton, szkło I czarną stal.
Budynek miał być wykonany w technologii żelbetowej, monolitycznej,
z zastosowaniem nowych deskowań i pozostawieniem betonu architektonicznego.
Wykonane przez wykonawcę żelbety nie nadawały się do pozostawienia
po rozszalowaniu. Widoczny był przypadkowy, niezgodny z projektem rysunek szalunków, zacieki na łączeniach blatów, trwale zanieczyszczone powierzchnie i użycie betonu o różnych odcieniach. Nie można było pozostawić tych powierzchni bez ingerencji. Konieczne stały się modyfikacje.
Wprowadzono ich fakturowanie poprzez nacinanie betonu mechanicznymi dłutami. Zastosowano pięć różnych faktur uzyskiwanych ręczną, kamieniarską obróbką betonu. Od obrabianej jak skała ściany szczelinowej
po kamieniarskie prążkowanie podobne do tego zastosowanego na elewacjach budynków sejmowych. Takie prążkowanie zastosował na wapiennych
płytach Bohdan Pniewski.
opis autorski | pysall.ruge architekten oraz
bartłomiej kisielewski
Na terenie należącym do Muzeum Lotnictwa Polskiego, znajdującym się
przy al. Jana Pawła II 39 w Krakowie, wzniesiono nowy budynek główny Mu-
| # 10 | styczeń / luty | 2012
koncepcja urbanistyczna
i relacje z otoczeniem
Powstała przestrzeń twórczo nawiązuje do historycznego krajobrazu dawnego lotniska.
Za podstawę kompozycji nowego budynku przyjęto obrys kwadratu, o wielkości odpowiadającej wymiarom rzutu historycznego hangaru z 1929 roku
usytuowanego w centralnej części terenu muzeum.
Na kwadratowej, betonowej platformie o wielkości 62,5 x 62,5 metra zakomponowano trzy skrzydła budynku głównego. Dzięki zakomponowaniu
bryły w postaci trzech skrzydeł, nowy budynek nie dominuje nad istniejącą
historyczną zabudową, a przez swoją transparentność pozwala na wzrokowy
kontakt między poszczególnymi elementami otoczenia.
koncepcja przestrzenna
i architektoniczna
Architektura projektowanego obiektu jest propozycją współczesnych rozwiązań projektowych, wyróżniającą się z otoczenia, ale jednocześnie respektującą charakter otaczającego krajobrazu.
Budynek swoim kształtem przypomina potężny wiatrak lub śmigło.
Wnętrza trzech skrzydeł budynku mieszczą różne funkcje odpowiadające
założeniom i potrzebom Inwestora. Dwa z nich, zarezerwowane dla potrzeb
ekspozycji, posiadają przestrzenie wysokości 10 metrów, co pozwala na podwieszanie w nich obiektów latających oraz toczenie się „życia ekspozycji” na kilku poziomach. Skrzydło zachodnie mieszczące część naukowokonferencyjną i biurową posiada 3 kondygnacje o wysokości 3,5 metra.
Skrzydła zbiegają się w centralnym punkcie. Ta część, pomyślana jako
główny węzeł, mieści funkcje najbardziej publiczne (hall wejściowy na parterze, foyer sali wielofunkcyjnej oraz restaurację na 1. piętrze).
Jako niezwykle ważną zasadę przyjęto wzrokowe powiązanie poszczególnych części budynku ze sobą.
Osoba zwiedzająca obiekt lub uczestnik konferencji, dzieki licznym przeszkleniom, będzie miała kontakt wzrokowy z eksponowanymi samolotami.
31
/nagrody/
podział funkcjonalny
-konferencyjną. W okresie letnim obydwie strefy zostają połączone w jedną
poprzez otwarcie przegród między nimi. Taki podział na „strefy klimatyczW budynku przyjęto logiczne rozplanowanie poszczególnych funkcji, zwią- ne“ budynku w znaczącym stopniu zwiększa ekonomikę jego eksploatacji.
zane z zapewnieniem komfortu różnym jego użytkownikom oraz odpowiedDuża ilość naturalnego światła penetrująca wnętrza budynku sprawia,
nie dla różnej aktywności planowanej w obiekcie.
że do minimum została ograniczona konieczność użycia w godzinach praTrzy poziomy budynku odzwierciedlają trzy podstawowe jego funkcje: cy muzeum światła sztucznego
muzealną, naukowo-konferencyjną i biurową.
Na parterze usytuowano strefę wejściową z ogólnodostepną powierzchnią
foto. Wojciech Kryński
wystaw czasowych, salką kinową, sklepem muzealnym oraz warsztatami
modelarskimi. W hallu znajduje się wejście do części ekspozycyjnej, usytuowanej w dwóch skrzydłach. Największe skrzydło przeznaczone jest na
ekspozycję samolotów. Jego wielkość została zdeterminowana gabarytami eksponatów. Skrzydło ekspozycji samolotów styka się ze skrzydłem
ekspozycji edukacyjnej.
Na pierwszym piętrze usytuowano salę wielofunkcyjną na 150 osób wraz
z foyer, bar muzealny, bibliotekę z czytelnią. Na najwyższej kondygnacji
zaplanowano część biurową.
użycie betonu jako materiału wiodącego i budującego
tło dla eksponatów
Budynek w przeważającej części wykończony jest przy użyciu eksponowanego betonu architektonicznego, w dwóch kolorach: jasnej szarości oraz
kolorze antracytu. Z eksponowanego betonu o jakości sb4 (Sichtbetonklasse 4) wykonane są zewnętrzne ściany elewacyjne, wszystkie ściany nośne
wewnątrz budynku, główny trzon z klatką schodową, stropy międzykondygnacyjne oraz pokryty jest dach.
Zgodnie z założeniami autorów projektu, monochromatyczne wielkowymiarowe powierzchnie betonowe mają być tłem dla umieszczonych wewnątrz budynku eksponatów i detali architektonicznych.
koncepcja klimatyczna budynku
Budynek został zaprojektowany respektując zasady budownictwa zrównoważonego.
Rozplanowanie poszczególnych funkcji oraz umiejscowienie skrzydeł budynku zaprojektowano mając na uwadze kierunki stron świata oraz przebieg linijki słońca.
Budynek „otula“ betonowa „skorupa“ definiująca kształt obiektu. Odpowiednie ukształtowanie formy tej struktury chroni przestrzeń ekspozycyjną przed bezpośrednią ekspozycją promieni słonecznych, jednocześnie pozwalając na zapewnienie dostępu odpowiedniej ilości światła i otwarcie
wnętrza budynku na otaczający krajobraz.
Został on podzielony na dwie strefy temperaturowe. Pierwszą strefę, o niższych wymaganiach temperaturowych, która traktowana jest jako wielkoprzestrzenna stanowią dwa skrzydła ekspozycyjne o 10-metrowej wysokości.
Drugą strefę stanowi skrzydło zachodnie mieszczące biura i część naukowo-
nagroda główna równorzędna / pysall.ruge architekten
oraz bartłomiej kisielewski
| # 10 | styczeń / luty | 2012
32
/nagrody/
33
/nagrody/
foto. Wojciech Kryński
foto. Marcin Czechowicz
nagroda główna równorzędna / stelmach
i partnerzy biuro architektoniczne
foto. Marcin Czechowicz
| # 10 | styczeń / luty | 2012
nagroda główna równorzędna / pysall.ruge architekten
oraz bartłomiej kisielewski
foto. Wojciech Kryński
foto. Wojciech Kryński
foto. Wojciech Kryński
| # 10 | styczeń / luty | 2012
34
foto. Wojciech Kryński
| # 10 | styczeń / luty | 2012
/nagrody/
35
/nagrody/
| # 10 | styczeń / luty | 2012
36
/nagrody/
37
/nagrody/
foto. Wojciech Kryński
foto. Archiwum Biura Architop
foto. Archiwum Biura Architop
foto. Wojciech Kryński
wyróżnienie / biuro projektów lewicki łatak
| # 10 | styczeń / luty | 2012
wyróżnienie / architop andrzej zatwarnicki
| # 10 | styczeń / luty | 2012
38
/nagrody/
39
/nagrody/
wyróżnienie / jems architekci
foto. Juliusz Sokołowski
foto. Juliusz Sokołowski
| # 10 | styczeń / luty | 2012
wyróżnienie / jems architekci
foto. Juliusz Sokołowski
| # 10 | styczeń / luty | 2012
40
/nagrody/
41
/nagrody/
foto. Juliusz Sokołowski
foto. archiwum Biura Air Jurkowscy
wyróżnienie / jems architekci
foto. archiwum Biura Air Jurkowscy
nagroda specjalna / air jurkowscy
architekci
foto. Juliusz Sokołowski
| # 10 | styczeń / luty | 2012
| # 10 | styczeń / luty | 2012
42
/nagrody/
foto. Tomasz Zakrzewski
43
/nagrody/
foto. Tomasz Zakrzewski
foto. Tomasz Zakrzewski
nominacja / medusa group – budynek biurowo-usługowy w gliwicach
| # 10 | styczeń / luty | 2012
| # 10 | styczeń / luty | 2012
44
/nagrody/
45
/nagrody/
foto. archiwum biura Konior Studio
foto. archiwum biura Architekci Dawidczyk & Partnerzy
foto. archiwum biura Architekci Dawidczyk & Partnerzy
foto. archiwum biura Konior Studio
| # 10 | styczeń / luty | 2012
nominacja / konior studio – sąd rejonowy w rzeszowie
nominacja / architekci dawidczyk & partnerzy – centrum przetwarzania danych ministerstwa
finansów w radomiu
| # 10 | styczeń / luty | 2012
konkurs
info pl | en
nazwa konkursu / competition title organizator / organizer
cel konkursu /
competition objective
jury / jury composition
i nagroda / first prize ii nagroda / second prize
iii nagroda / third prize
opacowanie koncepcji urbanistyczno-architektonicznej dla terenu „dalmor” sa.
¾ developing an urban-architectural conception for “dalmor” plc terrain.
dalmor s.a. dalmor sa, gdynia, we współpracy z oddziałem sarp wybrzeże.
¾ dalmor plc gdynia, in cooperation with sarp wybrzeże.
uzyskanie najlepszej koncepcji tj. optymalnego rozwiązania architektonicznego, programowego
i funkcjonalnego zgodnego z zapisami planu miejscowego z uwzględnieniem intencji zamawiającego
do uzyska nia możliwie jak największej powierzchni przeznaczonej pod funkcję mieszkaniową.
¾ achieving the best conception such as an optimal architectural solution-curricular and functional
– in accordance with the local regulations. it should take into consideration the client’s intention to
obtain the biggest possible space aimed for housing purposes.
arch. ryszard jurkowski – przewodniczący | sarp katowice ¾ chairman
arch. stefan ciecholewski | sarp wybrzeże
arch. konrad pławiński | sarp wybrzeże
arch. marek stępa | przedstawiciel gminy miasta gdyni ¾ rep. of gdynia administrative district
arch. marek karzyński | przedstawiciel gminy miasta gdyni ¾ rep. of gdynia administrative district krzysztof rychlicki – prezes zarządu | dyr.generalny „dalmor sa” ¾ ceo, general dierector “dalmor plc”
arch deco, gdynia / zbigniew reszka, michał baryżewski, paulina czurak, jakub bladowski,
piotr rodziewicz, joanna ryłko, marta kos, oskar berent, dominik becmer /
wnętrza: małgorzata szymkowiak-zbozień, barbara jawień, anna trzcińska
p.p.w. fort sp. z o.o., gdańsk / piotr mazur, antoni taraszkiewicz, wojciech targowski,
paweł czarzasty, katarzyna czajko, michał grabowski, kalina juchnevic, robert juchnevic, paulina kisiel,
małgorzata kowalczyk, małgorzata skrzypek-łachińska, ewa staniszewska, jakub szych,
agnieszka walulik, tomasz zalewski
atelier loegler sp. z o.o., kraków / romuald loegler, tomasz folwarski, wojciech haluch,
krzysztof siuta, bartłomiej gowin
opinie jury
arch-deco | i nagroda
dalmor
| # 10 | styczeń / luty | 2012
zalecenia jury:
Praca w twórczy sposób uwzględnia zapisy Miejscowego Planu Zagospo- • zaleca się zróżnicowanie elewacji budynków na Nabrzeżu Kutrowym;
darowania Przestrzennego dla obszarów: 05, 07, 10 i 11.
• w dalszych pracach projektowych należy rozważyć możliwość adaptacji
Zespół autorski, prezentując wysoki warsztat projektowy, zaproponował budynku d. „śledziowni” w postaci wiaty wkomponowanej w styk Nabrzew swojej pracy interesująco uformowaną dominantę przestrzenną, zloka- ża Kutrowego i Nabrzeża Prezydenta;
lizowaną na północ od budynków Sea Towers.
• zaleca się pozostawienie na stałe żurawi portowych i innych urządzeń porZa walor pracy uznaje się ukształtowanie obu pierzei, północnej i połu- towych, jako elementu uatrakcyjniającego przestrzeń pirsu;
dniowej, uwzględniających głębokie wglądy w obszar wody i pirsu.
Proponowana estetyka nawiązuje do stylistyki architektonicznej zapoPonadto zdaniem jury, władze miasta winny rozważyć możliwość wprowaczątkowanej przez wieże Sea Towers, kontynuując idee waterfrontu w no- dzenia korekty do Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego,
woczesnym języku architektonicznym – cytując gdyńskie hasło – „Gdynia umożliwiającej projektowanie funkcji mieszkaniowych w budynkach przy
tradycyjnie nowoczesna”.
Nabrzeżu Kutrowym, także na kondygnacjach II, III i IV.
| # 10 | styczeń / luty | 2012
48
/konkursy/
p.p.w. fort sp. z o.o. | ii nagroda
Praca uwzględnia zapisy Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego między innymi w zakresie dyspozycji funkcjonalnych.
Wyróżnia się spośród innych uhonorowaniem starego budynku „śledziowni”.
Interesującą wydaje się propozycja przekształcenia obu „chłodni” na współczesne funkcje biur i mieszkań.
Mankamentem pracy, zdaniem jury, jest uformowanie akcentu wysokościowego w postaci dwóch wież – pomimo dobrych dyspozycji funkcjonalnych (oddzielenie biur i hoteli od mieszkań) – nie dających jednak wyrazistego akcentu przestrzennego.
atelier loegler sp. z o.o. | iii nagroda
Praca respektując zapisy Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego, wyróżnia się indywidualnym ukształtowaniem akcentu wysokościowego i trafnym, zdaniem jury, uformowaniem pierzei północnej i południowej.
Mankamentem pracy jest dość silna ingerencja w strukturę konstrukcji
budynków „chłodni”, jak również za dyskusyjne uważa się lokowanie parkingów pod ziemią na czterech poziomach – kosztownego w styku z wodą.
Wadą pracy, miejscami słaba czytelność projektu. Niezgodność z mpzp
w zakresie dyspozycji funkcjonalnej na obszarze 11 (lokalizowanie funkcji
mieszkaniowej poniżej V kondygnacji) można skorygować zachowując zaproponowane rozwiązania architektoniczno-przestrzenne.
opis autorski
tekst: Michał Baryżewski
Gdynia, u której podstaw leży dostęp do szlaków morskich i powstałą w tym
celu bogatą infrastrukturą przemysłową zlokalizowaną w bezpośrednim styku śródmieścia, w związku z dynamicznymi przemianami i ogólnoświatowymi tendencjami otwiera swoje tereny poprzemysłowe na nowe funkcje
miastotwórcze, domykając od północy najliczniej uczęszczaną przestrzeń
publiczną w Gdyni. Teren objęty opracowaniem położony jest u nasady
Mola Rybackiego w bezpośrednim sąsiedztwie Mola Południowego i Skweru
Kościuszki. Od południa przylega on do istniejącego budynku Sea Towers,
a dalej, po drugiej stronie Basenu Prezydenta stoją przycumowane znane
atrakcje turystyczne – Dar Pomorza i orp Błyskawica. Od północy granicę
stanowi Nabrzeże Angielskie i Nabrzeże Rybne, od południa Nabrzeże Kutrowe i Nabrzeże Prezydenta. Od wschodu granicę wyznacza oś biegnąca
przez budynek Sea Towers, a w dalszej perspektywie Nabrzeże Islandzkie.
Teren ten, pod nazwą Pirs Dalmoru, uznawany jest za jedną z najlepszych
lokalizacji w kraju. Jego właścicielem jest przedsiębiorstwo połowowe Dalmor s.a., będące równocześnie organizatorem tego konkursu.
| # 10 | styczeń / luty | 2012
Projektowane założenie urbanistyczne częściowo oparto na zachowaniu
istniejącego ciągu pieszego, przebiegającego przez centrum Gemini, przez
planowany zespół hotelowo-biurowy Nordea-Mariott oraz istniejące Sea
Towers. Zwieńczeniem ciągu są budynki biurowe będące zakończeniem osi
widokowej. Podstawy budynków ukształtowano w sposób akcentujący wejścia oraz zapraszający do zwiedzenia platformy widokowej na trzecim piętrze
wysokich budynków biurowych i kawiarni z widokiem na ostatniej kondygnacji. Programowo dążono do zachowania równowagi pomiędzy funkcjami usługowymi, biurowymi oraz mieszkalnymi, wprowadzając ciągi piesze
i tereny zielone w celu wykreowania przyjaznych przestrzeni publicznych.
Zaprojektowano dwa rodzaje przestrzeni publicznej. Od strony Nabrzeża
Kutrowego wykreowano przestrzeń bulwarową, natomiast od strony Nabrzeża Angielskiego przestrzeń rekreacyjno-wystawienniczą.
Przy poszukiwaniu formy dla reprezentacyjnych budynków założenia, kierowano się ideą uzyskania, jak najlepszego doświetlenia światłem dziennym powierzchni biurowych i mieszkalnych, oraz uzyskaniem najlepszego
widoku na malowniczy krajobraz Gdyni i Zatoki Gdyńskiej. Rozchylające
się ponad 90. metrowe wieże budynków biurowych otwierają się ku morzu w geście powitania.
Zaprojektowana sylweta zabudowy widoczna z morza i lądu w powiązaniu z istniejącą zabudową podkreśla morski i nowoczesny charakter Gdyni.
Pierzeja od strony Nabrzeża Kutrowego otwiera się zielonymi wnętrzami łącząc z morzem drugą linię zabudowy wzdłuż ulicy Hryniewieckiego.
Południowa ekspozycja pierzei w połączeniu z dużą ilością indywidualnie
zaprojektowanej zieleni i małej architektury, tworzy przyjazną przestrzeń
w skali człowieka jednocześnie utrzymując reprezentacyjny charakter przestrzeni. Pomiędzy istniejącym budynkiem Sea Towers, a projektowanymi
wysokimi budynkami planuje się utworzenie terenu rekreacyjnego z założeniem parkowym, wodnym i fontannami.
Adaptowana i rewaloryzowana do nowych funkcji istniejąca zabudowa od
strony Nabrzeża Angielskiego uzupełniona została nowymi obiektami o nowoczesnej architekturze eksponując budynki o wartościach historycznych.
Północna ekspozycja na morze stwarza atrakcyjne warunki wystawiennicze.
Niezwykle atrakcyjna jest południowa strona pirsu przyległa do Basenu
Prezydenta. Zlokalizowano tu budynki apartamentowe z usługami w parterach. Zabudowa poprzeczna w stosunku do linii nabrzeża wpuszcza głęboko do wnętrz między budynkami – słońce oraz wspaniały widok na Basen Prezydenta, gdzie projektowana jest nowa marina jachtowa. Teren ten
jest niezwykle atrakcyjny, nie tylko ze względu na jakość mieszkania, ale
też jako atrakcja spacerowo-turystyczna.
W projekcie utrzymano i podkreślono wszystkie osie kompozycyjne i widokowe oraz wykreowano przestrzeń, która w naturalny sposób powiększa
obszar przestrzeni publicznej Gdyńskiego forum morskiego. Nowoprojektowana architektura harmonizuje skalą i formą z istniejącą zabudową, delikatnie podkreśla walory otaczającej przestrzeni, a jednocześnie uwzględnia wymogi uzyskania pożądanych wskaźników powierzchni.
Budynki zaprojektowano kierując się hasłem green technology, celem
uzyskania maksymalnej energooszczędności obiektów. Powyższy efekt
osiągnięto poprzez szereg zabiegów i rozwiązań technologicznych. Jed-
49
/konkursy/
nym z nich jest pozyskiwanie energii z promieni słonecznych (zastosowanie baterii słonecznych do podgrzewania ciepłej wody użytkowej).
Efektywnie wykorzystano systemy solarne od strony południowej, otwierając możliwości wykorzystania energii do zasilania niektórych systemów
w budynku: np. hybrydowej wentylacji, chłodzenia czy oświetlenia. Wykorzystanie nocnego chłodzenia budynku poprzez automatyczne otwarcie pojedynczych okien.
Maksymalnie wykorzystano naturalne oświetlenie poprzez wprowadzenie świetlików i przeszkleń. Systemy oświetlenia z zaawansowanym sterowaniem: czujniki ruchu, ściemnianie. Recyrkulacja wody: użycie tzw.
szarej wody po biologicznym oczyszczeniu do spłukiwania toalet. Odzyskiwanie wody deszczowej poprzez zbiorniki retencyjne do nawadniania
zielonych dachów.
Architektura budynków jest wynikiem poszukiwań optymalnego rozwiązania architektonicznego, programowego i funkcjonalnego celem uzyskania
możliwie jak największej powierzchni przeznaczonej pod funkcję mieszkaniową, a zarazem zgodnego z zapisami planu miejscowego. Zaletą przyjętych rozwiązań jest możliwość elastycznej konfiguracji i łatwej zmiany
funkcji przez nabywców.
Podstawowe materiały elewacyjne to szkło, siatka stalowa. Obiekty adaptowane poddane zostaną kompleksowej renowacji z zachowaniem rodzaju istniejących materiałów. Podstawowa kolorystyka elewacji utrzymana
została w odcieniach bieli i szarości.
Na koniec trzeba dodać, iż ten niezwykle atrakcyjny teren położony w centrum Gdyni i otoczony morzem, pomimo prób prywatyzacji w przeszłości,
pozostaje w kręgu kapitału polskiego, a obecnie kończą się dynamiczne procesy unifikacji właścicielskiej, gdzie Dalmor s.a., decyzją rządową wprowadzony zostaje w skład Polskiego Holdingu Nieruchomości, dla którego to
atrakcyjne zamierzenie inwestycyjne jest niewątpliwie przedmiotem szczególnej troski. Może to być jedna z najbardziej atrakcyjnych realizacji w skali kraju. Rokuje to naprawdę konkretne perspektywy realizacji tego zamierzenia, które rozpocznie się już wkrótce w I kwartale 2012 roku od realizacji
dwóch 90. metrowych wież biurowych w sąsiedztwie istniejącego Sea Towers.
Zamierzenia realizacyjne kolejnych etapów są obecnie konkretyzowane
i nagroda / arch deco
| # 10 | styczeń / luty | 2012
50
/konkursy/
51
/konkursy/
i nagroda / arch deco
sytuacja
0
przekroje
0
5
10
15 m
15 m
elewacje
| # 10 | styczeń / luty | 2012
| # 10 | styczeń / luty | 2012
52
/konkursy/
53
/konkursy/
i nagroda / arch deco
sytuacja
ii nagroda / p.p.w. fort
elewacje
| # 10 | styczeń / luty | 2012
| # 10 | styczeń / luty | 2012
54
/konkursy/
55
/konkursy/
ii nagroda / p.p.w. fort
| # 10 | styczeń / luty | 2012
| # 10 | styczeń / luty | 2012
56
/konkursy/
57
/konkursy/
sytuacja
przekroje
iii nagroda / atelier loegler
| # 10 | styczeń / luty | 2012
| # 10 | styczeń / luty | 2012
72
/prezentacje/
73
/prezentacje/
125 LAT STOWARZYSZEŃ
ARCHITEKTÓW
WIELKOPOLSKI (CZ. 2)
tekst: Olga Bogucewicz
mtp, hala wystawowa nr17, proj. j. jędrzejczak, a. mizera, w. lemański (archiwum mtp)
R
ok 2011 w Poznańskim Oddziale Stowarzyszenia Architektów Polskich upłynął pod znakiem obchodów jubileuszu 125 lat tradycji
stowarzyszania się architektów w Poznaniu i Wielkopolsce.
Z tej okazji Oddział przygotował dla mieszkańców miasta cykl otwartych
spotkań i wykładów oraz towarzyszących im wystaw dotyczących przeszłości, teraźniejszości i przyszłości stolicy Wielkopolski i całego
regionu. Motywem przewodnim obchodów było hasło: „Architekci i ich
miasta. Architekci i ich domy”.
Druga część spotkań organizowanych przez Poznański Oddział sarp
rozpoczęła się 26 maja ub. r. wykładem zatytułowanym „Miasto-ogród”,
przygotowanym przez studentów Wydziału Architektury Politechniki
Poznańskiej pod kierunkiem dr inż. arch. Grażyny Kodym-Kozaczko.
W swoim wystąpieniu przybliżyła ona historyczne założenia miasta-ogrodu Ebenezera Howarda oraz pierwsze próby wprowadzenia zieleni
w obręb murów miejskich Poznania, pojawiające się na przełomie xix
i xx wieku, kiedy to miasto zamknięte dawniej w fortyfikacjach pruskiej
twierdzy powiększono o nowe dzielnice. Mówiła o założeniach miasta
rezydencjonalnego Josepha Stubbena: malowniczych kompozycjach ringu, otwarciach zieleni w stronę nowych dzielnic oraz zaprojektowanej
przez niego w miejscu zachodniego pierścienia umocnień tzw. dzielnicy
zamkowej, traktowanej jako śródmiejska jednostka krajobrazowa,
a także o założeniach opracowanego w latach 30-tych ub. wieku systemu klinów zieleni Władysława Czarneckiego, nawiązującego do układu
idealnego miasta opartego na liniowo-obwodowym systemie zieleni.
| # 10 | styczeń / luty | 2012
Miał on scalić stare (lewobrzeżne) i nowe (prawobrzeżne) dzielnice miasta, poprzez tereny zielone przeznaczone do czynnej rekreacji, łączące
ze sobą przestrzenie publiczne poszczególnych fragmentów Poznania.
Według późniejszych planów rozbudowy miasta (plan faszystowski
z okresu II wojny światowej oraz polskie plany powojenne) udało się
zrealizować na terenach klinów budowę sztucznych zbiorników
wodnych – Jeziora Maltańskiego oraz Jeziora Rusałka, do dziś służących
poznaniakom.
Niestety druga połowa XX i początek XXI wieku przyniosły powolną
degradację wielu założeń zieleni miejskiej. W latach 60-tych ub. wieku
zasypano stare koryto Warty i wybudowano trasę szybkiego ruchu
rozcinającą spójne założenie przestrzenne najstarszych dzielnic Poznania. Miasto odwróciło się plecami do rzeki, zaniedbując zieleń terenów
nadrzecznych, a na obszary klinów zielonych i nabrzeża Warty powoli
wprowadzana zostaje zabudowa deweloperska, blokująca mieszkańcom
miasta swobodny dostęp do rzeki i terenów rekreacyjnych. Parki miejskie
i zieleń osiedlowa ulegają powolnej degradacji. Sposobów poprawy tego
stanu poszukiwali zaproszeni do prezentacji studenci, którzy pokazali
najnowsze projekty i realizacje światowej architektury krajobrazu,
mogące stanowić inspiracje dla przestrzeni publicznych Poznania oraz
przedstawili własne pomysły na poprawę wyglądu najbardziej zaniedbanych terenów. Jednakże realną walkę o miejskie obszary zielone rozpoczęli
już sami poznaniacy. Mieszkańcy Rataj, od lat walczący z władzami
miasta i prywatnymi inwestorami o wybudowanie parku na terenie swojej
dzielnicy, wiosną tego roku doczekali się decyzji Najwyższego Sądu
Administracyjnego, potwierdzającej, iż warunki zabudowy wydane deweloperowi, do którego należy znaczna część spornych terenów, są niezgodne z prawem. Teraz walczą dalej, aby park, który ma powstać spełniał
oczekiwania mieszkańców i był rzeczywiście terenem rekreacyjnym,
a nie komercyjnym, jak chcą tego władze miasta.
Wykład, który odbył się 16 czerwca ub. r., zatytułowany „Miasto targowe”
poświęcony został obrazowi Poznania jako organizatora międzynarodowych imprez targowych. Pierwsza część spotkania, przygotowana przez
historyka sztuki, dr Hannę Grzeszczuk-Brendel dotyczyła wystaw
historycznych. W swojej prezentacji dr Grzeszczuk-Brendel omówiła zorganizowaną przez pruskiego zaborcę w 1911 roku Ostdeutsche Ausstellung
– Wschodnioniemiecką Wystawę Przemysłu, Rzemiosła i Rolnictwa,
która miała zaprezentować światu wizerunek Poznania i Wielkopolski
jako jednej z odwiecznych prowincji Prus. Temu celowi sprzyjały zabiegi
urbanistyczne i architektoniczne zastosowane w rozplanowaniu nowo
powstałej dzielnicy zamkowej oraz samych terenów targowych.
Najbardziej rozpoznawalnym elementem wystawy była Wieża Górnośląska
arch. Hansa Poelziga, która mimo braku akceptacji ideologicznego
wymiaru wystawy przez polskie społeczeństwo, na długie lata stała się
symbolem Poznania. Wydźwięk budowli był dla poznaniaków jednak
na tyle negatywny, że Wieża Górnośląska, mimo swojej unikatowości
i obiektywnych walorów architektonicznych, po zniszczeniach II wojny
światowej nie została odbudowana.
Światowy rozgłos przyniosła natomiast stolicy Wielkopolski Powszechna Wystawa Krajowa, przygotowana w 1929 roku z okazji dziesiątej
rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. PeWuKa miała pokazać
światu dorobek odrodzonego państwa Polskiego i stała się nie tylko
okazją do prezentacji wystawców, ale przede wszystkim była polem do
popisu dla ówczesnych osiągnięć techniki budowlanej. Zajęła powierzchnię 65 hektarów i była największą wystawą targową zorganizowaną
w Polsce po dzień dzisiejszy. Nad jej wyrazem przestrzennym i architektonicznym czuwał architekt Roger Sławski. Jednak inwestycje, jakie
wykonano w związku z PeWuKą nie ograniczyły się jedynie do terenów
targowych – zmodernizowano główne arterie komunikacyjne, wybudowano wiele nowych budynków, centrum miasta zyskało nocną iluminację
elektryczną, a Poznań dostał oblicze miasta europejskiego.
Druga część wykładu poświęcona została dziejom obchodzących w tym
roku 90-tą rocznicę powstania Międzynarodowych Targów Poznańskich.
Dr hab. inż. arch. Piotr Marciniak z Politechniki Poznańskiej mówił o odbudowie terenów targowych ze zniszczeń II wojny światowej oraz o wznoszonych ówcześnie pawilonach będących świadectwem zaawansowania
polskiej myśli technologicznej. Pierwszym naczelnym architektem
mtp oraz autorem koncepcji wielu pawilonów, m.in. Iglicy wzniesionej
w miejscu dawnej Wieży Górnośląskiej, był arch. Bolesław Szmidt i to
pod jego okiem podnoszono zabudowę targową z powojennych ruin.
Nowe hale reprezentowały trendy modernistycznej architektury na najwyższym poziomie. Obszar targów stał się swoistym „poligonem do-
| # 10 | styczeń / luty | 2012
74
/prezentacje/
świadczalnym” dla nowych technologii budowlanych, a kolejne wystawy
były dla polskiego społeczeństwa „oknem na świat” w komunistycznej rzeczywistości.
Dziś Międzynarodowe Targi Poznańskie są nadal świetnie prosperującą
instytucją, ciągle modernizującą swoją infrastrukturę i prowadzącą
szereg nowych inwestycji. O współczesnych Targach oraz ich planach na
przyszłość opowiedział film redaktora Marcina Januszkiewicza zaprezentowany na zakończenie spotkania.
Tematem ostatniego wykładu z drugiej serii spotkań, który miał miejsce 7 lipca ub. r. było „Miasto odzyskane”. Debatę rozpoczęła dr inż. arch.
Gabriela Klause, która opowiedziała o planach i realizacji powojennej
odbudowy poznańskiego Starego Miasta według koncepcji Zbigniewa
Zielińskiego, opartej na założeniu powrotu do wyglądu zabudowy rynkowej z końca XVIII wieku, kiedy to osiągnęła ona swój „idealny kształt”.
Do głównych założeń planu odbudowy należały: rekonstrukcja i odbudowa sprzed zniszczeń obiektów zabytkowych, brak odbudowy obiektów
powstałych po 1850 roku, odbudowa kamienic według dokumentacji
przedwojennej oraz kreacja konserwatorska dla obiektów, dla których
brak było ikonografii. W ten sposób odtworzono prawie cały Stary Rynek.
Jednakże z braku wystarczającej ilości przekazów historycznych oraz
decyzji władz konserwatorskich odnośnie kształtu odbudowy, przez ponad
60 lat z ruin nie podniesiono najważniejszej dominanty Starego Miasta
– piastowskiego Zamku Królewskiego na Wzgórzu Przemysła. W latach
50-tych ub. wieku odtworzono jedynie osiemnastowieczne skrzydło Ra-
| # 10 | styczeń / luty | 2012
międzynarodowe targi poznańskie, widok terenów targowych
z lotu ptaka w kierunku północnym, lata 1971–1977 roku,
fot. j.korpal (źródło: archiwum mtp)
detal elewacji – nawiązanie w pracy bwp
75
/prezentacje/
wizualizacja – pracownia bwp
widok z ratusza, widok z wieży – widoki z wieży ratuszowej oraz
wieży kościoła oo. franciszkanów w kierunku wzgórza przemysła,
pokazujące bryłę odbudowywanego zamku w sylwecie miasta
czyńskiego, będące obecnie siedzibą Muzeum Sztuk Użytkowych. Dopiero
konkurs zorganizowany w 2003 roku przez Komitet Odbudowy Zamku
Królewskiego w Poznaniu wyłonił koncepcję, która po licznych perypetiach doczekała się rozpoczęcia prac budowlanych.
O realizowanym obecnie historyzującym projekcie odbudowy Zamku
Królewskiego, nawiązującym do budowli z przełomu XVI / XVII wieku
opowiedział jego autor, arch. Witold Milewski, który przybliżył przede
wszystkim problemy decyzyjne dotyczące kształtu i stylu odbudowywanego obiektu. Brak dostatecznej wiedzy na temat rzeczywistego
wyglądu zabudowań na Wzgórzu Przemysła przez lata dzielił władze
i mieszkańców miasta na zwolenników dokończenia odbudowy według
historyzującej koncepcji Zielińskiego oraz zwolenników wznoszenia
nowoczesnych form, nie fałszujących historii i odpowiadających czasom,
w których żyjemy. Niestety powstający obecnie budynek nie załagodził
społecznych sporów.
Drugim obiektem budzącym liczne kontrowersje dotyczące kształtu odbudowy były budynki dawnych sukiennic zlokalizowanych w bloku
centralnym Starego Rynku. Historyzująca propozycja Zielińskiego przed-
| # 10 | styczeń / luty | 2012
76
/prezentacje/
ARCHITECTURE
FOR SOCIETY OF
KNOWLEDGE
tekst: dr arch. Krzysztof Koszewski – prodziekan wydziału architektury politechniki warszawskiej
stawiona w modelu Starego Miasta z 1949 roku nie zyskała aprobaty
władz konserwatorskich, a po upadku socrealizmu, na fali nowej doktryny
konserwatorskiej, w miejscu tym wzniesiono modernistyczne, żelbetowe
pawilony, będące obecnie siedzibą Galerii Miejskiej „Arsenał” oraz
Wielkopolskiego Muzeum Wojskowego. Jak pokazał czas, nie wpisały się
one harmonijnie w otoczenie podniesione z ruin jako kreacja konserwatorska, pozostając obce w tkance staromiejskiej. W czerwcu 2010 roku
Poznański Oddział sarp na zlecenie Galerii „Arsenał” ogłosił konkurs na
opracowanie projektu przebudowy i rozbudowy modernistycznych
pawilonów. Pierwszą nagrodę zdobyła nowoczesna propozycja architektów
z poznańskiej pracowni bwp: arch. Barbary Walkiewicz, arch. Mikołaja
Cendlaka i arch. Wojciecha Polaka, którzy podczas wykładu pokrótce
omówili założenia funkcjonalno-przestrzenne swojego projektu. Podstawą ideologiczną pracy był zaś fakt, iż dzisiaj te modernistyczne pawilony
same w sobie stanowią zabytek epoki, w której powstały, w dodatku
zabytek w pełni udokumentowany. Jego zaniedbanie doprowadziło
do stanu, w którym centrum poznańskiego Starego Rynku stało się jego
peryferią, wymagającą ożywienia poprzez stworzenie wielowymiarowego centrum kulturalno-oświatowego, dającego możliwość dowolnej
reorganizacji przestrzeni i wtapiającego się w sąsiadujące otoczenie za
pomocą detali nawiązujących do istniejącej zabudowy. Projekt ten, mimo
iż konkurs w założeniu był realizacyjny, prawdopodobnie nie doczeka
się powstania ze względu na negatywne nastawienie prezydenta miasta.
| # 10 | styczeń / luty | 2012
widok z ratusza, widok z wieży – widoki z wieży ratuszowej oraz
wieży kościoła oo. franciszkanów w kierunku wzgórza przemysła,
pokazujące bryłę odbudowywanego zamku w sylwecie miasta
Wykład zakończyła prezentacja dr inż. arch. Jakuba Szczepańskiego
z Politechniki Gdańskiej, dotycząca głównych problemów odbudowy
powojennej Gdańska, jako miasta-muzeum, którego najcenniejsze zabytki
zostały zniszczone w czasie II wojny światowej. Jako podstawową wytyczną
do odbudowy przyjęto koncepcję zachowania struktury urbanistycznej
miasta w jego historycznej formie oraz rewaloryzację i odbudowę najcenniejszej dzielnicy śródmieścia – Głównego Miasta. Zachowano zabytkowe
budowle sakralne, obronne i użyteczności publicznej, budynkom
mieszkalnym nadano natomiast nowe, historyzujące fasady, ukrywające
obiekty pobudowane w nowoczesnej technologii i z nowoczesnych
materiałów. Zabiegi te zostały zastosowane świadomie, by miasto podnieść z ruin piękniejsze, niż było kiedykolwiek. I jak się okazuje, kreacja
ta w dużo większym stopniu zafałszowała obraz Gdańska sprzed II wojny
światowej, niż odbudowa Starówki w Poznaniu
M
iło nam poinformować, iż studenci nowej anglojęzycznej specjalności Architecture for Society of Knowledge na studiach magisterskich na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej
odnieśli w grudniu ub.r. dwa poważne sukcesy, przedstawiając projekty
wykonane w ramach studiów (więcej o specjalności w dalszej części tekstu).
Studenci Zuzanna Kołtowska i Krzysztof Marciszewski otrzymali Nagrodę Publiczności w międzynarodowym konkursie Re:Connect w Vancouver
na projekt – ideę zagospodarowania wschodniej części miasta. Praca
jest projektem kursowym w ramach Design Studio 1 na pierwszym semestrze studiów ask. Projekt wykonano pod kierunkiem dr arch. Jana Słyka
oraz architekta Piotra Kusia.
re:connect
Miasto Vancouver ogłosiło konkurs Re:Connect, chcąc nadać międzynarodowy wymiar debacie dotyczącej przekształceń terenów sąsiadujących
od wschodu ze ścisłym centrum miasta, włączając False Creek Flats. Niespójność urbanistyczna i architektoniczna wywołuje niekorzystne dla miasta
skutki, których eliminacja była zadaniem uczestników startujących w trzech
kategoriach: Connecting the Core, Visualizing the Viaducts i The Wildcart.
Nagrodzona praca została zgłoszona w pierwszej kategorii, dotyczącej
całościowych koncepcji modernizacyjnych. Autorzy zainspirowani historią i krajobrazem Vancouver koncentrują uwagę na przywróceniu roli
współdziałania organizmu urbanistycznego z wodą. Proponują przewiązanie kanałami najwęższego odcinka półwyspu (pozwalając opłynąć
downtown). Na terenach poprzemysłowych tworzą wizję nowej dzielnicy, z kanałami umożliwiającymi transport wodny, o intensywnej, choć
średniowysokiej zabudowie, przeplatanej terenami zieleni miejskiej
i rekreacji (więcej: http: // vancouver.ca / commsvcs / planning / reconnect /,
nagrodzona praca: http:z // www.viaductscomp.ca / view_submission.
php?id=34)
przetwór roku 2011
Zwycięzcą nagrody Przetwór Roku 2011 na szóstej edycji festiwalu Przetwory został Shelter for a Striker – projekt Aleksandry Siłuch i Michała
Wiaka opracowany podczas kursu Experimental Project 1 prowadzonego
na studiach ask przez profesora Jerzego Wojtowicza oraz architektów
Natalię Paszkowską i Marcina Strzałę.
To druga edycja Przetworów w której ask bierze czynny udział. W nawią
zaniu do tegorocznego tematu „Co design może zrobić dla Ciebie”
zadaniem postawionym przed studentami było zaprojektowanie jednoosobowego schronienia, które w swojej warstwie materialnej podejmowałoby temat recyclingu w architekturze.
Zwycięski projekt jest propozycją schronienia dla strajkujących. W założeniu, obiekt ma być zarówno schronieniem jak i silnym narzędziem
| # 10 | styczeń / luty | 2012
79
/reportaż/
striker shelter
5 WESTIVAL
ARCHITEKTURY –
SZCZECIN 2011
tekst: Marek Czyński
manifestu, równie ekspresyjnym jako jednostka jak i cała grupa obiektów.
Zaprojektowana jednostka jest też lekka, łatwa do transportu przez
jedną osobę i prosta do złożenia. Konstrukcja składa się z 6 lekkich,
ale wytrzymałych bambusowych tyczek. Między nimi rozpięte są stare
banery reklamowe, które układają się w kształt trójkątnego hamaka oraz
rozpiętego nad nim zadaszenia.
Użytkownik ma wiele możliwości wyrażania swoich poglądów, chociażby przyczepiając do konstrukcji emblematy z hasłami protestacyjnymi.
Nawarstwione w ten sposób elementy tworzą dodatkową zewnętrzną
powłokę – drugą skórę schronienia. Sam obiekt dzięki swojej formie
i gabarytom, po złożeniu mierzy ok. 4,5 metra wysokości, jest doskonale
widocznym narzędziem manifestu, o czym można było przekonać się na
hali festiwalu Przetwory 2011.
Dodatkowo, po rozłożeniu obiekt zamienia się w plecak, do którego
spakować można wszystkie części schronienia. W tej formie bambusowe
elementy konstrukcji wystają pionowo z plecaka, a przyczepione do nich
transparenty powiewają ponad głowami uczestników manifestacji.
(informacje: http: // www.przetworydesign.com / 2011 / 12 / 12 /werdykt-jury/ )
ask
Architecture for Society of Knowledge (ask) jest międzynarodowym programem studiów magisterskich prowadzonym w języku angielskim,
wdrożonym w 2010 r. na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej.
Program koncentruje się na problematyce projektowej w kontekście
społecznym i kulturowym przy jednoczesnym wykorzystaniu najnowszych technologii. Studenci poznają nowoczesne sposoby projektowania,
jak również innowacyjne metody komunikacji będące fundamentem
architektonicznych działań XXI wieku.
| # 10 | styczeń / luty | 2012
W czasie studiów analizowane są m.in. nowe techniki powstawania architektury wspomaganej cyfrowo, algorytmicznej i parametrycznej,
cyfrowego prototypowania i fabrykacji, symulacji, optymalizacji, tworzenia zintegrowanych środowisk wiedzy, systemów informacji o budynku,
mobilności, struktur robotycznych. Studia realizowane są we współpracy
z Wydziałem Mechatroniki oraz Wydziałem Elektroniki i Technik Informacyjnych Politechniki Warszawskiej, jak również z wybitnymi specjalistami – praktykami.
Współczesna, globalna, oparta o wiedzę gospodarka w coraz większym
stopniu bazuje na obrocie i upowszechnianiu informacji oraz na szeroko
pojętym know-how. Projektowanie jednocześnie w różnych miejscach
i czasie staje się dominującą formą praktyki architektonicznej. Te współczesne warunki wymagają, aby metodologia oraz przestrzeń nauczania
architektury wykorzystywały możliwości i potencjał zdalnego przekazywania wiedzy w globalnym kontekście. Założenia te, wprowadzone
w praktyce, zaowocowały nowymi formami zajęć, podczas których studenci
kontaktowali się m.in z biurem Zahy Hadid oraz mvrdv, a także
wykonywali projekt kursowy na Goa, poprzedzony wyjazdem studialnym
do Indii.
Z drugiej strony kluczową rolę w świecie zdominowanym przez projektowanie sieciowe pełni identyfikacja i określenie unikalnej wartości
lokalnego kontekstu, a także uwarunkowań płynących z kulturowego
osadzenia każdego studenta. Wartości te stanowią istotny składnik
programu ask.
Jedną z najważniejszych umiejętności absolwenta jest zastosowanie
współczesnych technologii przy jednoczesnym odniesieniu się do
sprawdzonych metod pracy, których nauczanie jest tradycją Wydziału
Architektury Politechniki Warszawskiej. Tym samym, wybiegając w przyszłość, program osadzony jest w blisko stuletniej tradycji warszawskiej
szkoły architektury. → więcej: www.asknow.eu
C
oroczny cykl imprez organizowanych po raz piąty przez szczeciński
oddział sarp miał w tym roku skromniejszy programowo
i czasowo wymiar niż w latach ubiegłych. Wynikało to częściowo
z ograniczonych w tym roku możliwości lokalowych i konieczności
organizacji imprez westivalowych poza Willą Lenza. Zmusił nas do tego
zły stan techniczny tego cennego, wzniesionego pod koniec XIX wieku
na szczecińskim West Endzie, obiektu. Jego wnętrza wymagają niestety
remontu i szybkiej interwencji konserwatorskiej.
Na program siedmiu wieczorów, od 4 do 19 listopada, złożyły się wernisaże wystaw, projekcje filmowe, wykłady i dyskusje oraz koncerty muzyczne. Inauguracja Westivalu, połączona z otwarciem wystawy laureata
Honorowej Nagrody sarp 2010 – Bolesława Stelmacha, odbyła się
w przestronnym westybulu Muzeum Narodowego na Wałach Chrobrego.
Zdyscyplinowana architektura Stelmacha zdawała się doskonale korespondować z klasycystycznym wnętrzem Muzeum oraz z ekspozycją
największego w Europie zbioru rekonstrukcji antycznych posągów.
Dopełnieniem wystawy była autorska prezentacja trzech wybranych
realizacji. Cieszący się sporym zainteresowaniem wykład i zakończył się
trwającym do późnego wieczoru spotkaniem kuluarowym.
Stałym punktem Westivalu jest promocja szczecińskiej architektury.
Tym razem do foyer Filharmonii zaprosiliśmy na wernisaż prac projektowych Grupy Domino. Ta młoda, istniejąca od 2000 roku pracownia
architektoniczna, kierowana przez Wojciecha Dunaja może się pochwalić
znaczącymi osiągnięciami konkursowymi i realizacyjnymi zarówno
w skali regionalnej, jak ogólnokrajowej. Zaduszki Architektoniczne w Galerii Forma na Wydziale Budownictwa i Architektury poświęcone były
pamięci zmarłego w tym roku architekta Kazimierza Stachowiaka,
byłego Prezesa Oddziału sarp oraz wieloletniego wykładowcy szczecińskiej uczelni. Wystawa Jego znakomitych szkiców i rysunków architektonicznych, prac graficznych i modelarskich była okazją do spotkania
dwóch pokoleń absolwentów, pierwszej powojennej i drugiej odrodzonej
w latach 70. szkoły architektury. Wspomnieniowy charakter miała
również ostatniego dnia Westivalu uroczystość nadania zabytkowej
Sali Kominkowej w Klubie 13 Muz imienia Heleny Kurcyusz, nestorki
środowiska architektonicznego, a także poetki, malarki, animatorki życia
towarzyskiego w powojennym Szczecinie. Odsłonięcia pamiątkowego
napisu umieszczonego nad wejściem do Sali dokonała Pani Profesorowa
Renata Latour.
Kolejna wystawa towarzyszyła plebiscytowi „Skarby Architektury
Szczecina”, który przeprowadziliśmy wspólnie z lokalną redakcją
Gazety Wyborczej. Zaprezentowaliśmy na niej obiekty zgłoszone przez
czytelników, a następnie nominowane przez jury do nagród w trzech
kategoriach: obiektów użyteczności publicznej, obiektów mieszkalnych
i przestrzeni publicznych z podziałem na obiekty, które powstały przed
i po 1945 roku. Zależało nam szczególnie na zwróceniu publicznej uwagi
na te obiekty, które nie są i długo jeszcze nie będą chronione statusem
obiektów zabytkowych, ale ze względu na swe walory przestrzenne
powinny wejść do kanonu architektury Szczecina, a także zostać objęte
| # 10 | styczeń / luty | 2012
80
/reportaż/
szczególną troską, a niekiedy działaniami przywracającymi ich dawną
świetność. W głosowaniu na stronach internetowych Gazety wzięło
udział ok. 1500 osób. Uroczyste wręczenie dyplomów obecnym zarządcom i projektantom wyróżnionych obiektów nastąpiło w trakcie Gali
Westivalowej w Klubie 13 Muz. Na liście wyróżnionych obiektów znalazły
się m.in. gmach dawnej Królewskiej Szkoły Budowy Maszyn (obecnie
Wydziału Elektrycznego zut), nowa Książnica Pomorska autorstwa Barbary i Zbigniewa Paszkowskich, przedwojenny zespół modernistycznej
zabudowy mieszkaniowej Cegłówka, wzniesiony według projektu Adolfa
Thesmachera, jednego z najwybitniejszych architektów tego okresu
w Szczecinie oraz współczesny zespół mieszkaniowy w Szczecinie-Dąbiu
zaprojektowany przez Biuro Makowski – Sołdek. W kategorii przestrzeni
publicznych wyróżniono unikalny, poddawany stopniowo rewitalizacji kompleks Lasu Arkońskiego oraz nową zrealizowaną w 1979 roku
aranżację fragmentu Parku Kasprowicza z pomnikiem Czynu Polaków
autorstwa artysty rzeźbiarza Gustawa Zemły.
| # 10 | styczeń / luty | 2012
Każdy tego typu plebiscyt jest pewną formą społecznej konsultacji.
Wyraża skalę zainteresowania sprawami architektury i przestrzeni miasta.
Jesteśmy dopiero na początku budowy społeczeństwa obywatelskiego
oraz tworzenia infrastruktury społecznej partycypacji w procedurach
planistycznych i projektowych. Uznaliśmy, że warto ten problem uczynić
wiodącym hasłem tegorocznego Westivalu oraz poświęcić mu jeden
z wieczorów. W jego programie znalazła się zatem m.in. prezentacja wyników warsztatów studenckich, pomyślanych jako swoisty sondaż
możliwości wpływu mieszkańców na przestrzeń miasta. Niezamierzonym
komentarzem, współgrającym z pesymistycznym na ogół przesłaniem
tych warsztatów był specjalnie zamówiony na Westival film krótkometrażowy. Jego autor Andrzej Fader zadał wybranym mieszkańcom
Szczecina: architektowi, przewodnikowi miejskiemu, artystom, naukowcom,
przedstawicielowi Urzędu Miasta podobne pytania, dotyczące wpływu
stanu spraw miasta na poziom emocjonalnej identyfikacji z miastem.
Na zagrożenia związane z brakiem dialogu między uczestnikami „gry
o miasto” zwrócił uwagę w swoim wystąpieniu Marek Czyński. Zaprezentowane przypadki ingerencji w nowo projektowane przestrzenie
mieszkalne świadczą o dramatycznym rozejściu się intencji architektów
i oczekiwań użytkowników. Ich nieobecność w procesach projektowych,
ale także brak zrozumienia dla społecznego i kulturowego kontekstu
architektury pociągają za sobą wzrost liczby samowolnych i najczęściej
destrukcyjnych dla jakości architektury ingerencji mieszkańców.
W zestawie filmów o architekturze znalazły się tym razem m.in. pozycje
poświęcone związkom tradycyjnej i współczesnej architektury japońskiej,
a także jej wpływom na architekturę skandynawską. O ciągłości
fińskiej kultury architektonicznej od ratusza Alvara Aalto w Säynätsalo
do centrum kulturalno-kongresowego w Hämeenlinna autorstwa
biura jkmm Architekt opowiadał w jednym z filmów arch. Hannu Tikka.
Z tradycją skandynawskiego designu mogliśmy się zapoznać na przykładzie twórczości meblarskiej Bruno Mathssona. Wieczory filmowe były
okazją do dyskusji o kulturowych korzeniach architektury oraz transferach
idei architektonicznych, ale także, jak to często bywa o lokalnych
problemach ochrony dziedzictwa kulturowego i architektury okresu
przedwojennego. Szczególną atrakcją programu Westivalu była relacja
filmowa z odbywającego się prawie równolegle w Barcelonie 4 World
Architecture Festiwal. W filmie wykonanym na specjalne zamówienie organizatorów Westivalu przez Andrzeja Fadera (jedyną z Polski
akredytowaną ekipę filmową) zaprezentowano rozmowy z architektami
uczestniczącymi w konkursach oraz organizatorami festiwalu, a także
z jego zwycięzcą, e. Ruiz-Geli, jednym z autorów „najlepszego budynku
świata” – ekologicznego biurowca Media-ict w Barcelonie.
Tradycyjnie imprezom westivalowym towarzyszyły również koncerty
muzyczne. Na otwarciu Westivalu gościliśmy działający przy Zamku
Książąt Pomorskich Szczeciński Chór Kameralny. Koncert jazzowy w wykonaniu Sylwestra Ostrowskiego towarzyszył Zaduszkom architektonicznym, a niezwykłych doznań artystycznych dostarczył na zakończenie
Westivalu występ Michała Zygmunta, gitarzysty akustycznego z Wrocławia. → więcej: www. szczecin.sarp.org.pl / westival_2011
81
/esej/
TRZEBA SIĘ
DZIWIĆ
tekst: Václav Havel
tłum. Andrzej S. Jagodziński. Śródtytuły pochodzą od redakcji gw
źródło: Gazeta Wyborcza
foto: Oldřich Škácha
Z
nam co prawda wiele poważniejszych problemów związanych z ludzkimi siedzibami na tej planecie – poczynając od nędznych slumsów otaczających azjatyckie czy południowoamerykańskie miasta
molochy, aż po osady dotknięte trzęsieniami ziemi czy zalane przez
powodzie – ale niech mi będzie wolno zacząć od trochę osobistej nuty.
Kiedy przed wielu laty jechałem samochodem z Pragi do naszego wiejskiego domku na wschodzie Czech, to droga z centrum miasta do tablicy
oznaczającej jego koniec trwała około piętnastu minut. Potem zaczynały
się łąki, lasy, pola i wioski. Dziś tą samą drogą wyjeżdżam z Pragi dobre
czterdzieści minut i wciąż nie potrafię się zorientować, czy już opuściłem miasto, czy nie. To, co jeszcze do niedawna było wyraźnie określonym
miastem, dziś traci swoje granice, a wraz z nimi także swoją tożsamość.
Jest otoczone ogromnym wieńcem czegoś, czego nie potrafię nazwać.
Nie jest to bowiem miasto – przynajmniej w moim rozumieniu
tego słowa – nie jest to też przedmieście i już zupełnie nie jest wioska.
miasta zalewające krajobraz
To „coś” nie ma ani ulic, ani placów, są tam natomiast przypadkowo
rozrzucone ogromne parterowe magazyny, są parki przemysłowe pozbawione przemysłu, supermarkety i hipermarkety, salony samochodowe
i meblowe, stacje benzynowe, zakłady gastronomiczne, ogromne parkingi, samotne wysokie domy z biurami do wynajęcia, różnego rodzaju
składy, a między nimi grupki jakichś domków, które stoją co prawda blisko
siebie, ale mimo to wyglądają na straszliwie samotne. Najbardziej zaś
mi przeszkadza, że wszystko to otaczają wielkie połacie ziemi, które nie
są niczym: ani łąką, ani polem, ani lasem czy puszczą, ani jakimś sensownym miejscem ludzkiego osiedlenia. Od czasu do czasu w tej trudnej
do opisania przestrzeni można dostrzec jakiś piękny czy oryginalny pod
względem architektonicznym dom, ale wygląda on tu jak kołek w płocie:
nie jest umieszczony w żadnym kontekście, w żadnej harmonii czy dialogu i po prostu tylko sterczy.
Ktoś nieustająco pozwala na to, aby nasze miasta w niekontrolowany
sposób niszczyły krajobraz, przyrodę, tradycyjne ścieżki, aleje, wioski, młyny, kręte strumyki czy potoki, żeby zamiast tego wszystkiego
budowano jakąś gigantyczną aglomerację, która sprawia, że życie staje
się anonimowe, zrywa sieci naturalnych więzi społecznych i swym
internacjonalistycznym uniformizmem atakuje wszelką wyjątkowość,
tożsamość czy różnorodność. A jeśli nawet ktoś usiłuje nawiązać do czegoś miejscowego czy oryginalnego, to i tak wygląda to podejrzanie, bo
można natychmiast rozpoznać, że chodzi o zwykłą podróbkę stworzoną
w oczywistym celu. Powstaje nowy typ już wcześniej opisanego zjawiska: bezbrzeżna wspólnota konsumpcji rodzi nowy typ samotności.
| # 10 | styczeń / luty | 2012
82
/esej/
pycha ateistycznej cywilizacji
Z czego się rodzi i dlaczego coraz bardziej upowszechnia się ten fatalny
stan rzeczy? Jak to w ogóle możliwe, że człowiek tak nierozumnie obchodzi się nie tylko z otaczającą go przyrodą, ale też z samą planetą, którą
przyszło mu zamieszkiwać? Wiemy, że zachowujemy się jak samobójcy,
a mimo to nadal tak postępujemy. Jak to jest możliwe?
Żyjemy w pierwszej naprawdę globalnej cywilizacji. To znaczy, że cokolwiek się gdzieś zrodzi, może bardzo szybko i łatwo opanować cały świat.
Żyjemy też jednak również w pierwszej cywilizacji ateistycznej, czyli
w cywilizacji, która utraciła związek z nieskończonością i wiecznością.
Dlatego przeważa w niej zawsze korzyść krótkotrwała nad długotrwałą.
Ważne jest, czy jakaś inwestycja zwróci się w ciągu dziesięciu albo piętnastu lat, a mniej ważne, jak wpłynie na życie naszych potomków za lat sto.
Najniebezpieczniejszym rysem tej globalnej, ateistycznej cywilizacji
jest jednak jej pycha. Pycha kogoś, kogo sama logika jego bogactwa prowadzi do tego, żeby przestał szanować dzieła natury i naszych przodków,
żeby je przestał poważać dla samej swej zasady, a miał dla nich respekt
najwyżej jako dla dalszych możliwych źródeł zysku.
No oczywiście, dlaczego deweloper miałby się męczyć, budując piętrowy magazyn, z czym są tylko same kłopoty, skoro może mieć ziemi, ile
zapragnie i zbudować na niej tyle parterowych magazynów, ile tylko mu
się podoba? Dlaczego miałby się zastanawiać, czy jego obiekt pasuje
do otoczenia, skoro prowadzi tędy najkrótsza droga i można przy niej
zbudować wielki parking? Co to dla niego za problem, że pomiędzy jego
obiektem a sąsiednimi rozpościera się stepowa pustka? Czemu miałby
się martwić, że z samolotu miasto coraz bardziej wygląda jak rozrastająca się na wszystkie strony tkanka rakowa (do czego on też się skutecznie
przyczynia)? Dlaczego miałby się przejmować kilkudziesięcioma hektarami, które odkrawa z ziemi rolnej będącej dla wielu ludzi wciąż jeszcze
przynajmniej naturalnym elementem rodzimego krajobrazu?
Czuję, że kryje się za tym wszystkim nie tylko globalnie rozpowszechniająca się krótkowzroczność, ale także nadęta pewność siebie tej cywilizacji, u której podstaw leży pełne pychy przekonanie, że wszystko już wiemy,
a tego, czego nie wiemy, wkrótce się dowiemy, bo przecież wiadomo, jak to
zrobić. Jesteśmy przekonani, że ta nasza rzekoma wszechwiedza, wzrastająca wraz z zawrotnym rozwojem nauki i techniki oraz w ogóle racjonalnego poznania, uprawnia nas do służenia czemukolwiek, co po prostu przynosi namacalną, wymierną korzyść. Co prowadzi do wzrostu, do wzrostu
wzrostu i wzrostu wzrostu wzrostu, w tym także do wzrostu aglomeracji. […]
w świecie designu nie da się żyć
Współczesna pycha, o której mówię, nie pojawiła się dziś. Już przecież
w okresie międzywojennym wielu skądinąd znakomitych, awangardowych
architektów było przekonanych, że jakieś racjonalne teorie mogą być
kluczem do nowego spojrzenia na kwestię osiedlenia ludzi. Mając takie
przekonanie zaczęli planować różne szczęśliwe miasta z oddzielonymi
| # 10 | styczeń / luty | 2012
83
/esej/
strefami zamieszkania, sportu, rozrywki, handlu czy restauracji – wszystko logicznie połączone infrastrukturalnie. Ci architekci ulegli błędnym
wyobrażeniom, że w siłach oświeconego rozumu leży wymyślenie idealnego miasta. Jednak nic takiego nie powstało. Okazało się, że śmiałe wizje
i projekty urbanistyczne to jedna sprawa, a życie to druga i że samo
życie bardzo często domaga się czegoś zupełnie innego, niż proponują
architekci: na przykład dzielnicy będącej przedziwną plątaniną różnych
funkcji, gdzie obok budynku rządowego jest boisko, a obok niego knajpka,
dalej budynek mieszkalny, a jeszcze dalej na przykład jakiś skwerek.
Przez całe wieki ludzkość żyła w cywilizacjach kulturotwórczych, co oznaczało, że sposób osiedlenia był zgodny z naturalnym i powszechnym
odczuciem tego okresu, dzięki czemu każdy niegramotny, średniowieczny
kowal, jeśli miał wykuć klamrę, to nieomylnie wykuł klamrę gotycką
i wcale nie potrzebował do tego nauczycieli czy gotyckich designerów.
Cywilizacja designerów, w jakiej żyjemy, jest jednym z wielu drugorzędnych
efektów owej współczesnej pychy, kiedy człowiek myśli sobie, że wszystko
zrozumiał, więc potrafi doskonale zaplanować otaczający go świat.
Zdziwienie i świadomość nieoczywistości to moim zdaniem jedyne
możliwe drogi wyjścia z niebezpiecznego świata cywilizacyjnej pychy. Bo
czyż w ogóle istnieje coś oczywistego?
Zdziwienie nieoczywistością wszystkiego, co tworzy nasz świat, jest
zresztą również pierwszym impulsem do postawienia sobie pytania, jaki
to wszystko ma sens i po co coś w ogóle istnieje. Tego nie wiemy i nigdy
się nie dowiemy. Nie jest wykluczone, że wszystko jest tylko po to,
żebyśmy mieli się czemu dziwić. I że my jesteśmy tylko po to, żeby ktoś
się mógł dziwić. A właściwie dlaczego potrzeba, żeby ktoś się czemuś
dziwił? Jaką alternatywę ma sam byt? Przecież gdyby nie było niczego,
nie byłoby też nikogo, kto by to zauważył. A gdyby nie było nikogo, kto
by to zauważył, to rodzi się pytanie, czy w ogóle istniałby też sam niebyt.
katastrofa
Może kilkaset lat świetlnych od naszej Ziemi ktoś patrzy na nas przez
doskonałą lornetkę. Co widzi? Widzi wojnę trzydziestoletnią. Bo przecież wszystko jest trwale obecne – nic, co się stało, nie może się „odstać”,
a każdym naszym słowem czy gestem sprawiamy, że Kosmos jest już na
zawsze inny, niż był chwilę przedtem.
Tak czy inaczej jestem przekonany, że naszą cywilizację czeka katastrofa, jeśli współczesna ludzkość się nie opamięta. A może się opamiętać
tylko wtedy, gdy zacznie zwalczać swoją krótkowzroczność, swoje głupie
przekonania o własnej wszechwiedzy, swoją nadętą pychę, które tak
głęboko zakorzeniły się w naszych myślach i działaniach.
Trzeba się wciąż dziwić i zastanawiać się nad nieoczywistością rzeczy.
Przemówienie wygłoszone 10 października 2010 roku w Pradze podczas
otwarcia konferencji Forum 2000
| # 10 | styczeń / luty | 2012
86
/architektura krajobrazu/
87
/architektura krajobrazu/
Filtry
warszawskie
tekst: Magdalena Kazulo-Kleyff – architekt krajobrazu
N
a terenie unikatowego w skali europejskiej XIX w. zespołu zabytków
architektury przemysłowej z wciąż działającymi filtrami powolnymi, u zbiegu ulic Filtrowej i Raszyńskiej powstał nowy budynek
ozonowania i filtracji na węglu aktywnym.
Z zewnątrz, zgodnie z zaleceniami konserwatora zabytków nawiązuje on
do wcześniejszej zabudowy zabytkowego zespołu filtrów Lindley’owskich,
jednak wewnątrz mieści w sobie najnowocześniejszą technologię, dzięki
której ponad połowa mieszkańców Warszawy może cieszyć się smaczną
i dobrej jakości wodą.
Projekt był jednym z kontraktów kolejnej fazy „Projektu Warszawskiego
Zaopatrzenie w wodę i oczyszczanie ścieków w Warszawie’’ realizowane
go przez Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w m.st.
Warszawie, a współfinansowanym przez ue w ramach Funduszu Spójności.
Realizacja tak dużego i ważnego strategicznie obiektu niosła za sobą
również ogromne wyzwanie projektowe, którego podjęła się Seen Technologie – firma innowacyjnych technologii, realizująca kompleksowo
obiekty ochrony środowiska od ponad 20 lat.
Za wpisanie w tkankę miejską obiektu odpowiedzialny był zespół architektów, z arch. Ryszardem Sobolewskim na czele i arch.kraj. Magdaleną
Kazulo-Kleyff, którzy wspólnie starali się, aby obiekt harmonizował
z otaczającym krajobrazem śródmiejskim oraz stanowił spójny element
z XIX-wiecznym kompleksem zaprojektowanym przez Wiliama Lindleya
i jego syna Wiliama Heerleina Lindleya. Stanowiło to podstawowe
założenie dla projektantów.
| # 10 | styczeń / luty | 2012
Projekt powstawał w latach 2007–2009, a już w styczniu 2008 r. zaczęto jego realizację. Powstawanie obiektu w formule „projektuj i buduj”
było dużym wyzwaniem ze względu na konieczność koordynowania na
bieżąco projektów z pracami budowlanymi, jednak dzięki determinacji i pasji kierownik projektu Jolancie Bartosik i pozostałym osobom
z zespołu udało się zdążyć na czas z wykonaniem inwestycji. Otwarcie
„nowych filtrów” odbyło się w październiku 2010 r.
teren zieleni
Projekt zieleni wokół powstałego budynku, projekt ogrodu na dachu,
małej architektury i iluminacji ogrodu przygotowała arch. kraj. Magdalena
Kazulo-Kleyff z pracowni Landshape. Projektowanie i konsulting.
Budynek oraz jego otoczenie zostały zaprojektowane w duchu założenia Lindleya, aby zachować tożsamość tego miejsca.
Duże przestrzenie trawiaste z pojedynczymi drzewami świetnie wpisały
się w krajobraz „filtrów warszawskich”.
Budynek, mimo iż ma 6 kondygnacji (!) i 12,5 tys m² powierzchni nie
sprawia wrażenia tak potężnej kubatury. Osiągniecie tego było możliwe
dzięki wykonaniu dwóch kondygnacji podziemnych i zastosowaniu
pokrytych krzewami i pnączami skosów części przyziemnej.
Powstałe skarpy pokryto roślinnością okrywową, której systemy korzeniowe w pewnym stopniu dodatkowo umocniły stoki. W przyszłości będą
one w stanie zabezpieczyć je przed erozją i degradacją. Zaletą krzewów
okrywowych jest ich długotrwałość przy minimalnych nakładach pielęgnacyjnych i walory estetyczne.
Rośliny tworzą „zielony” kobierzec, przeciwdziałając rozwojowi chwastów, co z kolei znacząco zmniejsza koszty związane z pielęgnacją.
Po obu stronach dłuższych boków budynku (na całej ich długości), na
wysokości dwóch kondygnacji zostały zaprojektowane donice z irgami
Dammera, które przewisając z donic będą opływać budynek z obu jego
boków. Dzięki temu budynek „przysiądzie” w przestrzeni, zatopi się
w niej i będzie sprawiał wrażenie niższego.
Część obiektu od strony ul. Filtrowej zyskała charakter reprezentacyjny.
Na tarasie wejściowym, pod którym znajdują się zbiorniki technologiczne, na dwóch dużych rabatach zastosowano symetryczne kompozycje
kilkugatunkowe, dzięki czemu zachowano czystą formę całości założenia
i podkreślono jego charakter. Posadzone zostały sosny górskie „Mops”,
kwitnące na biało i silnie pachnące róże pomarszczone „Ritausma”,
zimozielone trzmieliny „Fortune’a” odm. „Coloratus”, cisy w topiarycznej
formie kulistej i niskie żywopłoty formowane z bukszpanu. Skarpy części
wejściowej okrywają zimozielone jałowce nadbrzeżne i sabińskie, wzbogacone kwitnącymi również w kolorze białym pigwowcami pośrednimi
odmiany „Jet Trail”.
ogród na dachu
Inspiracją do projektu ogrodu dachowego były dla architekt krajobrazu
kilometry rur i innych instalacji rozmieszczonych na sześciu kondygnacjach budynku, zaopatrujące w wodę ponad milion warszawiaków.
Współczesny akcent w całej realizacji stanowi ogród na dachu.
Jego kompozycja to przeplatający się ze sobą system ciągów traw
ozdobnych i ciągów komunikacyjnych, przypominające swym przebiegiem
uporządkowane układy rur.
Wyginające się różnej szerokości „rury” z traw ozdobnych o zróżnicowanej wysokości – od 60 cm Imperata cylindrica „Red Baron” do prawie 2
m wysokości Miscanthus sinensis „Kleine Fontaine” o pięknych białych
kłosach pozwoliły na utworzenie kilku ciekawych wnętrz ogrodowych,
w których można odnaleźć albo chwilę spokoju, albo porozmawiać
w większej grupie. Sprzyjają temu zlokalizowane tam elementy małej
architektury, które spełniają dwie podstawowe funkcje – są siedziskami,
a jednocześnie istotnymi elementami iluminacji ogrodu.
Siedziska zaprojektowane zostały w formie kubików, o nieco dłuższej
od wysokości podstawie, aby mogły na nich wygodnie spocząć dwie
osoby. Zostały wykonane z transparentnej żywicy epoksydowej barwionej na kolor czerwony. Wewnątrz nich umieszczono źródła światła, dzięki
| # 10 | styczeń / luty | 2012
88
/architektura krajobrazu/
ukowy. Richard Weston jest architektem, projektantem krajobrazu oraz profesorem w Welsh School of
Architecture na uniwersytecie w Cardiff. Jest również autorem kilku monografii, m.in. publikacji na
temat Alvara Aalto uhonorowanej nagrodą Sir Banister Fletcher. Jego pozostałe książki to: The house in
the Twentieth Century (2001), Materials, Form and Architecture (2003) oraz Key Buildings of the Twentieth
Century, 2nd Edition (2010).
Album dostępny jest w księgarni w-a.pl Kraków,
Pl. Szczepański 6 oraz on-line: www.w-a.pl
Kazimierz Kwasek
100 idei, które zmieniły architekturę –
richard weston
czemu nocą stanowią świecący element rzeźbiarski. W ciągu dnia kolorystycznie współgrają z elewacjami z czerwonego klinkieru. Konstrukcja
dachu pozwoliła na umieszczenie w miejscach posadowienia słupów nośnych „cięższych” elementów w postaci donic z betonu architektonicznego. Posadzono w nich duże krzewy sosny górskiej i hortensji bukietowej
odmiany „Kyushu”. Donice są iluminowane od dołu czerwonym światłem.
Białe światło podkreśla ciągi komunikacyjne i wysokie pasy traw.
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że użyte gatunki roślin przetrwają
trudne warunki panujące na dachu. Tak zaaranżowany ogród stał się
nie tylko fragmentem powierzchni biologicznie czynnej, ale także
atrakcyjnym motywem krajobrazu stolicy. Technologia zielonego dachu
intensywnego została zastosowana na ponad 5000 m² tarasów i ogrodu
dachowego. Generalny wykonawca dachów zielonych oraz skarp, firma
Hadart, przygotowała hydroizolację, warstwy zielonego dachu i nasadzenia roślin oraz ułożyła nawierzchnię typu terrazzo. Podczas tworzenia
tego ogrodu wykorzystano dodatkowy program badania szczelności
hydroizolacji, który na bieżąco monitorował prace. Jakość izolacji była
zatem kontrolowana podwójnie przez wspomniany system oraz próbę
wodną. Realizacja zielonego dachu trwała od marca do października 2010 r.
Cieszy mnie, że Inwestor zaufał mi i zgodził się na „zatopienie” w zieleni budynku przemysłowego. Życzyłabym sobie i wszystkim moim
| # 10 | styczeń / luty | 2012
kolegom projektantom, aby takie podejście do projektowania budynków
przemysłowych było już w naszym kraju standardem
autorzy projektu kubatury:
arch. Ryszard Sobolewski, arch. Maria Lipińska
autorzy projektu zieleni:
arch.kraj. Magdalena Kazulo-Kleyff
jednostka projektowa:
Seen Technologie;
Landshape. Projektowanie i konsulting
dane o obiekcie:
– położenie: ul.Koszykowa / ul. Raszyńska w Warszawie
– pow. opracowania: 1,2 ha (ogród na dachu 6000 m²)
zamawiający/inwestor:
mpwik w Warszawie
wykonawca generalny:
Mostostal
wykonawca terenu zieleni:
Hadart
data projektu:
2008 / 2009
data realizacji:
2010
european architecture since 1890 –
hans ibelings
wydawnictwo: tmc (koedycja z laurence king publishing), data publikacji: wrzesień 2011, isbn: 978 83
925 890 44, format: 27 x 21 cm, ilość stron: 216, miękka oprawa
Gdyby zadać sobie pytanie bez jakiego elementu architektura nie mogłaby istnieć, naprawdę ciężko byłoby znaleźć na nie odpowiedź. Jak pokazuje Richard
Weston, architektura nie powinna kojarzyć się nam
tylko z takimi tworzywami jak beton, stal czy szkło,
lecz także z prądami filozoficznymi i artystycznymi.
Nurty takie jak humanizm, dekonstrukcja czy postmodernizm znacząco wpłynęły na architektów. Autor
książki zatytułowanej 100 idei, które zmieniły architekturę potwierdza tezę jednego z nich, że architektura to pragnienie epoki przeniesione na przestrzeń,
sposób życia, zmienianie się i nowość. Książka zajmuje
się podstawowymi zagadnieniami architektonicznymi,
opisuje konkretne elementy konstrukcyjne i omawia
ich zastosowanie – niegdyś i obecnie. Ale w publikacji znajdziemy również wiele odniesień do dzieł napisanych przez słynnych architektów i ich poglądów,
co nadaje lekturze kształt bardziej refleksyjny i na-
ne i nie zrealizowane prace powstałe na przestrzeni
ponad pół wieku. Ważnym dopełnieniem prezentacji
dorobku Stefana Müllera jest ostatnia część katalogu,
zawierająca jego teksty pisane w latach 1971–2009.
więcej: www.sztuka-architektury.pl
wydawnictwo: sun, amsterdam 2011, ilośc stron: 240
stron; wymiary: 170 x 240 mm, isbn: 9789085068815
stefan müller. wynurzenia, czyli nic.
praca zbiorowa
język: polski wydawnictwo: muzeum architektury oprawa: miękka, isbn: 978-83-89262-56-1; 978-83928209-7-0, liczba stron: 260
Publikacja prezentuje postać i dorobek wrocławskiego
architekta, urbanisty i teoretyka architektury najnowszej. Jej część wstępna zawiera tekst Tadeusza Zipsera o projektach, pracach teoretycznych i działalności
dydaktycznej Stefana Müllera, esej Andy Rottenberg
poświęcony jego fascynacji sztuką konceptualną oraz
zapis rozmowy z Tadeuszem Złotorzyckim i komiks
Pawła Jaszczuka, prezentujący w rysunkach i fotografiach najważniejsze wydarzenia i ludzi w jego życiu.
W bogato ilustrowanej części poświęconej projektom architektonicznym zaprezentowano zrealizowa-
Autorem książki jest Hans Ibelings, światowej sławy
historyk i krytyk architektury, redaktor naczelny magazynu o architekturze – „a10”. Autor takich publikacji
jak: Supermodernism, Architecture in the Age of Globalization czy The New Tradition.
European Architecture Since 1890 to jedna z najważniejszych publikacji, która ukazała się w 2011 roku.
Książka składa się z 4 rozdziałów tematycznych (Architecture and City, State and society, Connections
and parallels, History and historiography) i 4 chronologicznych (Until 1914, 1917–1939, 1945–1989, After
1989). W swojej książce Ibelings stawia zasadnicze pytanie – czy istnieje coś takiego jak europejska architektura i – jeśli tak – to jak, gdzie i dlaczego taki rodzaj architektury powstaje.
Pracownia kwk Promes jest jedynym polskim biurem, o którym Ibelings wspomina w części dotyczącej
architektury po 1989 roku. Według Ibelingsa, pracownia Roberta Koniecznego reprezentuje konceptualne
| # 10 | styczeń / luty | 2012
90
/nowości książkowe/
podejście na zasadzie concept–follows–programme
i stawiane jest na równi z tak znakomitymi pracowniami, jak Mansilla-Tunón czy Lacaton & Vassal.
więcej: www.sunarchitecture.nl
„arch-deco” biuro architektoniczne
1989 – 2011
cie, w obu przypadkach usytuowanych bezpośrednio
przy brzegu Zatoki Puckiej. Również większe kubaturowo obiekty nowego ratusza w Gdyni czy zwycięskiego projektu konkursowego na zagospodarowanie terenów Dalmor (w bieżącym numerze) z wysoką zabudową
nadmorską, to przykłady projektów doskonale wpisujących się w kontekst miejsca.
Ta nieduża kwadratowa książka to zaledwie fragment
bogatej twórczości pracowni Arch-Deco. Za trzy lata
25lecie biura… Przy tak intensywnej działalności tej
pracowni i wygranych ostatnio dużych konkursach
urbanistyczno-architektonicznych może to być okazja
do wydania kolejnej publikacji…Agnieszka Bulanda
p.s. Premiera tej interesującej publikacji odbyła się
przy okazji uroczystości wręczenia Honorowej Nagrody sarp w grudniu 2011. Dochód z jej sprzedaży przeznaczony został przez założycieli firmy Arch-Deco na
Fundusz Pomocy Koleżeńskiej sarp.
wybór i opracowanie: michał baryżewski, zbigniew
reszka, wydawca: arch-deco, pod patronatem stowarzyszenia architektów polskich; rok wydania: grudzień 2011; liczba stron: 131 oprawa: oprawa miękka;
wymiary: 200x200mm; isbn 978-83-934140-9-3. cena:
50 zł (5% vat).
Pod koniec ubiegłego roku ukazała się kolejna publikacja dokumentująca tym razem dorobek znanej gdyńskiej pracowni Arch-Deco założonej w 1989 roku przez
Zbigniewa Reszkę i Michała Baryżewskiego.
Zbigniew Reszka po współzałożeniu spółdzielni
„Twórczość Architektoniczna” i Michał Baryżewski po
powrocie z usa po stypendium Fullbrighta, wnieśli do
wspólnej działalności różne doświadczenia, co zaowocowało dynamicznym rozwojem nowo powstałej firmy
i bardzo silnym związku projektów z otoczeniem nadmorskim większości realizacji Arch-Deco.
Pretekstem do wydania tej publikacji jest ponad
20-letnia twórczość architektoniczna obu wspólników
w firmie Arch-Deco oraz prezentacja wybranych realizacji pod kątem nagród, publikacji oraz konkursów.
Z oczywistych względów większość realizacji Arch-Deco związanych jest z morzem i jego linią brzegową.
Znakomite wyczucie charakteru miejsca i przestrzeni
to znak rozpoznawczy projektów Baryżewskiego i Reszki takich, jak choćby zrealizowany zespół budynków
apartamentowych, czy projekt Hotelu Neptun w Jura-
| # 10 | styczeń / luty | 2012
101 najciekawszych polskich budynków dekady
wybór i opracowanie: agnieszka rumińska; wydawca: agora sa miejsce i rok wydania: warszawa, grudzień 2011; liczba stron: 216 oprawa: oprawa miękka ze
skrzydełkami; wymiary: 230x230mm cena: 29 zł (5% vat)
Album zatytułowany 101 najciekawszych polskich budynków dekady to unikalny przewodnik po najciekawszych budynkach w Polsce, wybudowanych po roku
2000. Pośród 101 realizacji renomowanych pracowni
architektonicznych, znalazły się zarówno ekskluzywne
wille, jak i domy wybudowane za nieduże pieniądze.
Album jest bogato ilustrowany – na blisko 300 fotografiach zaprezentowano nowoczesne muzea, przyjazne
uczniom szkoły, piękne ambasady, wieżowce, stadiony i wiele innych. W albumie nie zabrakło też najlepszych przykładów pieczołowicie odnowionych zabytków i poddanych przeróbkom reliktów czasów prl-u
Wydawca serwisu Bryla.pl Cezary Jęksa zdecydował
się na publikację albumu, którego na rynku jeszcze nie
było. Koncepcję książki, wybór i opracowanie przygotowała redaktor naczelna serwisu Bryła.pl – Agnieszka Rumińska. Większość z wybranych budynków była
już prezentowana w serwisie, pojawiło się także kilka zupełnie nowych i nie prezentowanych dotąd budynków. Wybór poprzedzony był długimi dyskusjami
z architektami, teoretykami i miłośnikami architektury. Powstało unikalne kompendium dobrych przykładów polskiej architektury.
Głównym celem publikacji jest pokazanie, że w Polsce powstało i wciąż powstaje wiele dobrych przykładów współczesnej architektury. Wśród wytypowanych
obiektów wiele to chwalone w środowisku obiekty,
które doczekały się międzynarodowych nagród
i publikacji, a także uznania przez Stowarzyszenie
Architektów Polskich.
W swoim założeniu album stanowić ma zachętę do
wycieczek szlakiem nowoczesnych budynków i rozbudzić nią zainteresowanie - każdą prezentację opatrzono dokładnym adresem obiektu oraz tekstem informacyjnym, w którym czytelnicy dowiedzą się o jego
architekturze, ciekawostkach i poznają autora projektu. Całość stanowi barwny obraz współczesnej polskiej architektury.
Album powstał z myślą o ludziach, którzy cenią sobie dobrą przestrzeń, lubią oglądać ładne budynki,
zdjęcia, są ciekawi świata. W środku zobaczą zupełnie inną Polskę. Nie tę oklejoną reklamami czy styropianem, lecz przestrzeń przyjazną, estetyczną, zaprojektowaną przez najlepszych polskich i zagranicznych
architektów. Kiedy pierwszy raz pokazałam album
znajomym, nie mogli oderwać oczu od kolorowych
zdjęć, ta książka hipnotyzuje i przenosi w inny świat.
Publikacja nie jest skierowana do branży, lecz do
zwykłych ludzi, jednak z pewnością po książkę sięgną także profesjonaliści, bo to pierwszy tak obszerny przegląd polskiej architektury współczesnej na
rynku księgarskim.
Album można kupić w salonach prasowych na terenie całej Polski, a także za pośrednictwem internetu
na www.kulturalnysklep.pl
styczeń / luty | 2012
| # 10 | styczeń / luty | 2012

Podobne dokumenty