ARCH - Stowarzyszenie Architektów Polskich
Transkrypt
ARCH - Stowarzyszenie Architektów Polskich
styczeń / luty 2012 #10 issn 2081-8092 Dwumiesięcznik Stowarzyszenia Architektów Polskich / www.archsarp.pl 3 2 W numerze: wydawca stowarzyszenie architektów polskich | sarp 00-950 warszawa ul. foksal 2 tel. (22) 827 87 12, fax (22) 827 87 13 5/ Kalendarium redaktor naczelna 8/ Wydarzenia agnieszka bulanda 10/ Honorowa Nagroda sarp 2011 e-mail: [email protected] 10 22/ Architektura czyli sztuka budowania rzeczy tel. (22) 826 39 31 72 przygotowanie wydania zarząd główny sarp 26/ Polski Cement w Architekturze – konkurs reklama 46/ Dalmor – konkurs tel. (22) 827 75 39 e-mail: [email protected] 58/ Muzeum Polaków ratujących Żydów… – konkurs opieka merytoryczna 72/ 125 lat Stowarzyszeń Architektów Wielkopolskich arch. tomasz studniarek 77/ ask 26 79/ 5 Westival Architektury projekt graficzny pisma roman kaczmarczyk 81 e-mail: [email protected] 81/ Trzeba się dziwić rysunki artur oleś 84/ Przed pół wiekiem – odc. 2. druk 86/ Filtry Warszawskie drukarnia c.u.d – druk w rudzie śląskiej 89/ Nowości książkowe nakład 6 000 egz. 46 84 Redakcja zastrzega sobie prawo do wprowadzania skrótów w nadsyłanych materiałach oraz do niepublikowania tych materiałów bez podania przyczyn. Redakcja zastrzega sobie prawo adiustacji nadesłanych tekstów. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam i ogłoszeń. Wszystkie materiały publikowane w arch są objętę ochroną prawa autorskiego. okładka: wyższe seminarium duchowne zgromadzenia księży zmartwychwstańców, autorzy: dariusz kozłowski, maria misiągiewicz, wacław stefański 58 | # 10 | styczeń / luty | 2012 86 | # 10 | styczeń / luty | 2012 5 Edytorial 1 Rok 2012, w który właśnie wkroczyliśmy, to również dla naszego środowiska wielka niewiadoma – czy i w jakim stopniu – zapowiadany kryzys ekonomiczny przełoży się na architekturę. Tę najlepszą staramy się promować. Kolejne pracownie architektoniczne własnym sumptem wydają książki, albumy dokumentujące swój dorobek. To dobrze. To przecież poza istniejącymi budynkami zapis historii architektury, która tworzy się na naszych oczach. Portale architektoniczne poza swoją codzienną obecnością w wirtualnej przestrzeni internetu, również starają się uwiecznić na papierze powstającą architekturę, jak choćby znakomity album 101 najciekawszych polskich budynków dekady, który opracowała redaktor naczelna portalu Bryla.pl (patrz. str. 90) Czasopisma architektoniczne o tak ugruntowanej pozycji, jak zaprzyjaźnione z nami „Architektura & Biznes” czy „Architektura-murator” zmieniają swój layout podnosząc tym samym atrakcyjność pisma. To dobrze, bo rywalizacja o czytelników jest zdrowa. Bo promocja architektury w każdym wymiarze jest potrzebna. Na 2012 rok dostałam 3 bardzo piękne ścienne kalendarze. Jeden – wydany przez opolski oddział sarp z interesującą prezentacją realizacji z ostatnich lat tego regionu. Drugi to znakomita dokumentacja fotograficzna zrealizowanych obiektów szczecińskiej pracowni architektonicznej Mellon Architekci. Trzeci wydany przez jednego z naszych Partnerów firmę Mercor, prezentuje zastosowanie swojej oferty w przedstawionych obiektach architektonicznych w Polsce i na świecie (zabrakło mi w nim jedynie autorstwa opublikowanych budynków…). Te kalendarze, to również promocja architektury. Mam więc nadzieję, że tak jak będą cieszyć moje oczy przez najbliższych 12 miesięcy, tak – gdy zawisną w gabinetach włodarzy miast, gmin, instytucji odpowiedzialnych za ład przestrzenny – będą im uświadamiać znaczenie dobrej architektury w ich środowisku. 2012 rok to czekające nas w październiku w Krakowie XII Międzynarodowe Triennale Architektury, a dwa miesiące później – Walny Zjazd Delegatów sarp i wybory nowych władz Stowarzyszenia. Czeka nas zatem rok pełen wydarzeń. Wspomnianej wyżej redakcji „A&B”, która w tym roku obchodzi 20 lecie istnienia, życzymy wielu sukcesów i satysfakcji z tak znakomicie prowadzonej działalności wydawniczej. Agnieszka Bulanda | # 10 | styczeń / luty | 2012 13 biennale architektury w wenecji termin: 27.08.2012 – 25.11.2012 miejsce: wenecja 13. edycja tego uznanego w świecie wydarzenia poświęcona będzie „relacjom jakie łączą ze sobą uznanych architektów i młodą generację, która do nich się odwołuje”. Kuratorem międzynarodowej wystawy na 13 Biennale Architektury w Wenecji w 2012 roku wybrany został uznany brytyjski architekt – David Chipperfield. Chipperfield zapowiada: Uczestnicy będą zachęcani do współpracy z innymi autorami i innym pracami. Współpraca ta może obejmować wspólne propozycje albo dialog między projektami, także w postaci prowokacji. W ten sposób chcemy pokazać obecność bogatej kultury architektonicznej praktyki i badań, stymulowanej przez osiągnięcia innych dyscyplin i definiowanej przez wspólny entuzjazm i wysiłki, w czasie gdy znane są pojedyncze prace wybranych architektów, a rola naszej profesji i jej miejsce w społeczeństwie są nieustannie kwestionowane. Paolo Baratta, prezydent Biennale, wyjaśniał wybór kuratora: Po szeregu wystaw, które ilustrowały wiele różnych sposobów podejścia do problemów współczesnej architektury (socjologicznych, technologicznych, urbanistycznych), warto zwrócić się ku architektowi, który okazuje wielkie zainteresowanie architekturą jako dyscypliną i stawia pytania o elementy, które się na nią składają, cele, do których dąży, ograniczenia, które na nią wpływają i narzędzia, jakimi się posługuje by nadać kształt miejscom, przestrzeniom i budynkom. Kolejna wystawa architektoniczna będzie kładła nacisk na bogactwo relacji, które łączą wielkich architektów i młodsze pokolenia, które się do nich odnoszą. oprac. ab 2 nicą. W ramach Biennale organizowana jest konferencja naukowa skierowana do twórców, naukowców, projektantów oraz instytucji naukowych. Konferencja ma objąć refleksją dzisiejsze „budowanie”, które określa miejsca do mieszkania i definiuje przyszłe relacje człowieka do jego przestrzeni i rzeczy. Tegorocznemu Biennale towarzyszy również konkurs na projekt koncepcyjny przestrzeni do zamieszkania. Idea powinna zakładać rozwiązania niestereotypowe, wnosić nowe spojrzenie na habitat, kreując tym samym wizjonerskie rozwiązania. Miejsce jako przestrzeń idei uchwycona wyobraźnią. Miejsce wyobrażone posiadające przeszłość, teraźniejszość i przyszłość, to co realne, nierealne i abstrakcyjne. Topografia substancji intymnej, substancji nadziei, substancji szczęścia, substancji „oswojonej” i substancji „bezdomności”. ab, więcej: www.inaw.pl 3 xxi mistrzostwa architektów w narciarstwie alpejskim – ski archi cup 2012 termin: 09.03.2012 – 11.03.2012 miejsce: zakopane (harenda) W tegorocznych Mistrzostwach w narciarstwie alpejskim architekci będą musieli się mierzyć na doskonale przygotowanym, zamkniętym stoku w kategoriach: slalom gigant mężczyźni open, mężczyźni 45+, kobiety open, kobiety 45+ oraz snowboard gigant. Dopełnieniem wydarzenia będzie niezwykle bogaty program towarzyszący, włącznie z treningami prowadzącymi przez profesjonalistów, intensywną akademią narciarską, spotkaniami z zaproszonymi gośćmi, wieczorem góralskim i oficjalnym bankietem zawodów. Sponsorami głównymi imprezy są firmy Hauraton, Kingspan, Reynaers, Efaflex, Guardian Częstochowa, Fakro i Ergon, natomiast patronat honorowy sprawują Małopolska Okręgowa Izba Architektów RP, Zarząd Główny Stowarzyszenia Architektów Polskich i Klub Architektów Narciarzy i Tenisistów Klan przy Zarządzie Głównym sarp. Do udziału w zawodach zapraszamy architektów z całej Polski. więcej: Formularz rejestracyjny i szczegółowy program Mistrzostw na stronie www.skiarchicup.pl 4 międzynarodowe biennale architektury wnętrz termin: 09.03.2012 – 25.03.2012 miejsce: bunkier sztuki, kraków, pl. szczepański 3a wystawa – „boris podrecca. architekt” termin: 15.12.2011 – 19.02.2012 miejsce: muzeum architektury, wrocław, ul. bernardyńska 5 Miasta – ogrody przyszłości, to temat tegorocznej edycji II Międzynarodowego Biennale Architektury Wnętrz organizowanego przez Akademię Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie, pod patronatem Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Prezydenta Miasta Krakowa oraz Rektora asp w Krakowie. Biennale odbywać się będzie w setną rocznicę „Wystawy architektury i wnętrz w przestrzeni ogrodowej”, Kraków 1912. Do udziału w Biennale zaproszeni są projektanci, pedagodzy i studenci wyższych uczelni artystycznych i projektowych w kraju i za gra- Wystawa poświęcona Borisowi Podrecca, jednemu z najwybitniejszych austriackich architektów, daje okazję spojrzenia na współczesną twórczość w Europie Środkowej. Europa Środkowa, rozumiana inaczej niż „Mitteleuropa” w sentymentalnej, nostalgicznej interpretacji dawnego imperium Habsburgów przez Claudio Magrisa, oznacza dla Borisa Podrecca znacznie więcej, niż tylko życie i pracę w Wiedniu. Jego architektura jest kontynuacją całego dziedzictwa, z którego czerpała wielonarodowa sztuka Austrii: pełna jest śródziemnomorskiego słońca i widoków na | # 10 | styczeń / luty | 2012 6 /kalendarium/ bezkresną dal Adriatyku, północnego racjonalizmu, tradycji sztuki angielskiej i francuskiej. Na niepoślednim miejscu można w niej dostrzec także odległą melodię Bliskiego Wschodu. Podrecca najbardziej lubi działać w środowisku europejskim i nie przepada za pracą gdzie indziej. W ten sposób stał się jednym z ostatnich klasycznych architektów europejskich. Jest zagorzałym czytelnikiem, uwielbia podróżować, a przede wszystkim jest miłośnikiem piękna. Jego korzenie są w Trieście, gdzie świat Słowian spotyka się ze światem rzymskim. Jako student w Wiedniu odkrył także inną, niezbyt popularną wśród Austriaków w latach sześćdziesiątych prawdę, że większość ich czołowych artystów wywodziła się ze słowiańskich obszarów Czech, Moraw, Śląska, a nawet Słowenii, z którą on sam był związany od strony ojca. Kiedy zaczął się intensywnie interesować architektem Jože Plečnikiem, natychmiast popadł w konflikt ze swoim profesorem – Rolandem Reinerem, który był zdecydowanym zwolennikiem funkcjonalizmu i nie uznawał nieortodoksyjnych wariacji Plečnika na temat tradycyjnej sztuki. Dla Europy Zachodniej wydawało się nie istnieć, nic co znajdowało się za żelazną kurtyną. Tylko nieliczni wiedzieli o dziełach Adolfa Loosa czy Josepha Hoffmana w Czechach, a kubizm czy funkcjonalizm na tych terenach były wyjątkowymi zjawiskami, znanymi tylko kilku znawcom historii europejskiej architektury. Pierwsza wyprawa badawcza Borisa Podrecca zaprowadziła go za Plečnikiem, Loosem i Bohuslavem Fuchsem do dawnej Czechosłowacji. W Pradze odwiedził wdowę po Františku Mullerze – Miladę, która wówczas wciąż mieszkała w willi zaprojektowanej prze Loosa, mimo, że w tym czasie budynek funkcjonował jako archiwum partii komunistycznej i nie był ogólnie dostępny. Podrecca odwiedził także Otto Rothmayera i rozmawiał z nim o Plečniku. W Brnie był u Fuchsa, który otworzył mu oczy na wysoką klasę morawskiego przedwojennego funkcjonalizmu. Po powrocie do Wiednia opisał swoje odkrycia w słoweńskim magazynie „Most”, który ukazywał się we włoskim Trieście. Najwięcej uwagi poświęcił oczywiście Plečnikowi w Pradze, a kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa na Vinohradach uznał za jego najwybitniejsze dzieło w Czechach. Artykuł Borisa Podrecca z 1964 roku prezentował zupełnie nowatorskie podejście do dzieł Plečnika i do dzisiaj pozostaje interesującym, wciąż aktualnym studium twórczości architektonicznej. Z taką samą przenikliwością Podrecca przeprowadził analizę willi Loosa w Pradze. Polemizując z biografem Loosa – Ludwigiem Münzem, podkreślił, że jej „Raumplan” nie wynikał z oszczędności budowlanej, lecz z odmiennej modernistycznej koncepcji rozwiązania przestrzennego. Wskazał też na związki Loosa z klasycyzmem, które w tym czasie nie były jeszcze dostatecznie zbadane. Wizyta w Czechach i na Morawach była dla Borisa Podrecca ogromnie ważna i wracał do tej tematyki w innych tekstach, w których pisał głównie o Plečniku i Loosie. Być może jego najważniejszym studium był artykuł poświęcony Fuchsowi, opublikowany w znaczącym francuskim czasopiśmie „L’Architecture d’Aujourd’hui”. Do tego czasu nazwisko Bohuslava Fuchsa prawie nie było znane na Zachodzie. To dzięki Borisowi Podrecca stał się znanym europejskim architektem, a zainteresowanie jego pracami osiągnęło poziom międzynarodowy. Trzy lata później Podrecca zorganizował pierwszą wystawę prac Plečnika w Wiedniu, którą później można było zobaczyć w Trieście, a następnie trafiła do Pragi. Sytuacja polityczna po Praskiej Wiośnie spowodowała jednak, że nigdy nie doszło do otwarcia, a sama wystawa zaginęła na zawsze gdzieś w Czechach. | # 10 | styczeń / luty | 2012 Dzięki Vladimírowi Šlapecie i jego zagranicznym wykładom, młodzi wiedeńscy architekci z kręgu Gesellschaft für Architektur, wśród nich także Podrecca, dowiadywali się więcej o przedwojennej architekturze w Czechosłowacji, a po części także we Wrocławiu, gdzie działali ojciec i stryj Šlapety. Szły za tym kolejne wyjazdy do Pragi i poznawanie czeskiej architektury modernistycznej. Został jednym z najbardziej interesujących architektów austriackich W połowie lat dziewięćdziesiątych Podrecca zrealizował wnętrza Instytutu Kultury Austriackiej przy placu Jungmanna w Pradze. Przystąpił do tej pracy z ogromną pasją i entuzjazmem. Był świadomy, że działa w centrum Pragi, w bliskim sąsiedztwie Mozarteum Jana Kotěry i pałacu Adria Pavla Janáka. Instytut Kultury Austriackiej i Galeria Oskara Kokoschki w Pradze pozostają jak dotąd jedynymi realizacjami Borisa Podrecca w Czechach. Trzeba także wspomnieć o jego monograficznej wystawie w terezjańskim skrzydle Praskiego Zamku, która odbyła się u schyłku minionego stulecia, a później była prezentowana w Bratysławie, Trieście i Wiedniu. Damjan Prelovšek, więcej: ma.wroc.pl 7 /kalendarium/ 7 xiii edycja konkursu studenckiego – „bezpieczniej w mieście” termin: 01.10.2011 – 04.04.2012 miejsce: „architektura-murator”, ul. dęblińska 6, warszawa brazu, wzornictwa przemysłowego (form przemysłowych) oraz architektury wnętrz, państwowych i prywatnych szkół architektonicznych i artystycznych. Wzrost bezpieczeństwa w mieście utożsamiany jest przede wszystkim z przeciw- konkurs na kuratorski projekt wystawy w polskim pawidziałaniem przestępczości, stosowaniem solidnych i wytrzymałych drzwi i okien. lonie na 13. międzynarodowej wystawie architektury w Ale poczucie zagrożenia mogą wywoływać źle zaplanowane przejścia dla pieszych, wenecji 29.08.–25.11.2012 brak barier w miejscach, które by tego wymagały, złe oświetlenie, nie zabezpieczo- termin: 27.02.2012 ne place zabaw. W tym kontekście niebezpieczna może być pozbawiona oświetle- miejsce: zachęta narodowa galeria sztuki, pl. małachowskiego 3, nia brama, ale również nieużywany wiadukt, zaniedbany skwer, opuszczona działka, warszawa które dzięki odpowiedniemu projektowi mogą zmienić się z zapomnianej i groźnej przestrzeni w miejsce niekonwencjonalnego odpoczynku. W tej edycji konkursu Konkurs organizują Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Zachęta Naszukamy odpowiedzi na pytanie: w jakim stopniu mała architektura może wpły- rodowa Galeria Sztuki. wać na poczucie bezpieczeństwa mieszkańców miasta? Projekt kuratorski powinien zawierać scenariusz wystawy dotyczącej architektuZadanie konkursowe polega na: zdefiniowaniu niebezpieczeństwa – czyli na zna- ry, dostosowany do warunków Polskiego Pawilonu, wraz z propozycją uczestnicząlezieniu konkretnego zjawiska i miejsca, które zdaniem uczestnika stanowi zagro- cych w wystawie artystów, architektów bądź instytucji, oraz kosztorys jej realizacji. żenie, a następnie znalezieniu architektonicznego rozwiązania problemu – czyli zaprojektowaniu elementów małej architektury, służących podniesieniu bezpie- kurator projektu, a w przypadku zespołu kuratorskiego przynajmniej jedna osoba musi posiadać: czeństwa w sposób trwały lub czasowy. Jury oceniać będzie trafną odpowiedź na zadany temat, oryginalność pomysłów • wykształcenie wyższe pełne; oraz techniczne możliwości realizacji projektu. Autor ma obowiązek przedstawie- • dobrą znajomość zagadnień współczesnej architektury, doświadczenie kuratornia wizualizacji rozwiązania w konkretnym, istniejącym w rzeczywistości terenie, skie i w organizowaniu wystaw; a nie w lokalizacji abstrakcyjnej. Jury zwróci uwagę na wybór miejsc i adekwat- • dobrą znajomość języka angielskiego. ność projektu do sytuacji w przestrzeni. projekt należy nadesłać bez umieszczonego na nim nazwiska kuratora skład jury: projektu. na projekcie należy umieścić godło, a następnie powtórzyć je na • Jan Kubec – architekt, pracowania RAr-2 Laboratorium Architektury, wykładow- załączonej kopercie, w której należy umieścić następujące informacje: ca na Wydziale Architektury Politechniki Śląskiej, autor Centrum Nauki Kopernik; • powtórzenie godła; • imię i nazwisko kuratora; • Maciej Miłobędzki – architekt, współzałożyciel pracowni jems Architekci; • Ewa P. Porębska – architekt, redaktor naczelna miesięcznika „Architektura-murator”; • adres kuratora; • Lech Rowiński – architekt z pracowni Beton, współtwórca drewnianego kościoła • cv kuratora; we wsi Tarnów – nominowanego do Nagrody Miesa van der Rohe, a także projek- • pisemne oświadczenie, że projekt jest dziełem kuratora i wszystkie prawa autorskie należą do niego. tant ubrań, mebli, scenografii; • Monika Komorowska – socjolog, architekt, działająca w Stowarzyszeniu Odblokuj, dla którego miasto jest polem analiz i interwencji wpływających na poprawę Zainteresowane osoby prosimy o przesłanie projektu do dnia 27.02.2012 roku (decyduje data stempla pocztowego, z tym że graniczną datą nadejścia projektów do jakości życia – sędzia referent sponsor konkursu. rozpatrzenia jest termin posiedzenia Jury konkursu w dniu 14.03.2012) na adres: Sponsor XIII edycji Konkursu Studenckiego, Drutex s.a., ufunduje pozaregulami- Zachęta Narodowa Galeria Sztuki pl. Małachowskiego 3, 00-916 Warszawa z donową nagrodę specjalną dla uczestnika, który w swoim projekcie w sposób twór- piskiem „13 Biennale Architektury w Wenecji” czy wykorzysta produkt Drutex s.a. Sponsor dostarczy wszystkim zainteresowanym Szczegółowe plany Polskiego Pawilonu dostępne są na ftp.zacheta.art.pl loinformacji na temat swoich wyrobów i stosowanych w nich materiałów. gin: prasa hasło: wystawa folder: Plany Polski Pawilon. Dodatkowe informacje o konkursie: Joanna Waśko – [email protected] więcej: www.zacheta.art.pl więcej informacji: • Małgorzata Makowska – tel. 22 590 55 46, faks: 22 590 52 89, [email protected]; • Krzysztof Zięba – tel. 22 590 50 26, faks: 22 590 52 89, e-mail: [email protected] Miesięcznik „Architektura-murator” ogłasza XIII edycję Konkursu Studenckiego w tym roku pod hasłem „Bezpieczniej w mieście”. Konkurs ma charakter ogólnopolski i jest otwarty dla studentów wydziałów architektury, architektury krajo- Karta rejestracyjna, regulamin, numer konta oraz bieżące informacje o konkursie na stronie www.architektura.muratorplus.pl /studenci. Bardzo prosimy o uważne zapoznanie się z regulaminem i warunkami konkursu! 5 doroczna nagroda im. zbyszka zawistowskiego – dyplom roku termin: 28.03.2012–30.03.2012 miejsce: pawilon wystawowy sarp, warszawa, ul. foksal 2 Nagroda za najlepszy projekt dyplomowy wyższej uczelni w Polsce przyznawana jest od 1964 roku. Do nagrody zgłaszane są projekty zakwalifikowane przez komisje powołane przez właściwe Zarządy Oddziałów sarp w porozumieniu z Wydziałami lub Instytutami Architektury. Głównym kryterium oceny projektów zgłaszanych do Nagrody są wartości architektoniczne i urbanistyczne opracowanego zadania, rozwiązanego z pełną świadomością znaczenia procesu przestrzennego kształtowania środowiska człowieka. W ostatnich dniach marca absolwenci wyższych uczelni architektonicznych rywalizować będą w konkursie na najlepszy dyplom, który uzyskał w danym roku tytuł magistra inżyniera architekta na polskich uczelniach architektonicznych. Z prac nadsyłanych na Dyplom Roku, dokonana zostanie również selekcja do Nagrody bda-sarp pod warunkiem, że tematyka projektu dyplomowego wpisze się w założenia polsko-niemieckiej Nagrody. więcej: www.sarp.org.pl oraz Dział Wydawnictw i Promocji Architektury SARP tel. (22) 826 39 31. 6 | # 10 | styczeń / luty | 2012 8 9 /wydarzenia/ lizacje z Krakowa, Komorowa, Olsztyna, Poznania, Torunia i innych… Pokazane zostały projekty zespołów: D.W. Bagińscy Architekci (Warszawa), Pracowni caa /Sławomir Hryniewicz (Olsztyn), Barycz & Saramowicz (Kraków), Medusa Group (Bytom), Arch Deco (Gdynia). Publikacja tych domów prezentowana była w #7 „Arch”. Podczas wystawy można się było także zapoznać z przykładami domów jednorodzinnych z pozostałych krajów Grupy Wyszehradzkiej, co niewątpliwie było interesującym doświadczeniem porównawczym. ab fot. Michał Woźniak a mniej przyjemność. Teraz, z dystansu lat i setek, może tysięcy rysunków, zmieniła się ta kolejność: to przede wszystkim potrzebne oderwanie się od zawodowej codzienności, to odpoczynek i jeśli wzbogacenie profesji to tylko przez zapis analizy i syntezy jakiejś przestrzeni. […]” Pretekstem do zorganizowania tej wystawy była 70 rocznica urodzin Konrada Kucza-Kuczyńskiego, który zdecydował sie na nią dla przyjemności podzielenia się z przyjaciółmi wieloletnią, zatrzymaną w zapisie graficznym pamięcią piękna świata. ab fot. Biś Lisowski 1/rozstrzygnięcie konkursu na projekt budynku ambasady rp w berlinie 2 stycznia 2012 roku rozstrzygnięty został konkurs architektoniczny zorganizowany przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych – na koncepcję architektoniczno-budowlaną budynku Ambasady RP w Berlinie. Do konkursu zgłosiło się 35 zespołów, z których do udziału dopuszczono 9. I nagrody nie przyznano. II nagrodę otrzymała praca konsorcjum: Artur Jasiński i Wspólnicy Biuro Architektoniczne Sp. z o.o. i Atelier Loegler Sp. z o.o. z Krakowa. Autorami nagrodzonego projektu są: dr inż. arch. Artur Jasiński; dr inż. arch. Romuald Loegler z zespołem współpracowników: arch. Bartłomiejem Gowinem, arch. Rafałem Jaśkowcem, arch. Katarzyną Leśnodorską oraz autorem filmowej animacji: arch. Michałem Nesselem. Wyróżnienia otrzymali: Konsorcjum Josef Kiszka, Pelčák a partner, s.r.o., Jojko + Nawrocki Architekci s.c., Katowice oraz Konsorcjum Staab Architekten GmbH, Caba Groszek Architekci Sp.J., osd GmbH & Co. KG, Winkels, Behrens Pospich Ingenieure für Haustechnik GmbH, Berlin. ab 2/przekraczając granice – v4 family houses W dniach 10–30 stycznia br. oddział krakowski sarp w swojej siedzibie przy Placu Szczepańskim, zaprezentował piątą już edycję wystawy ukazującej przykłady realizacji architektury domów jednorodzinnych na terenach krajów Grupy Wyszehradzkiej. W ramach wystawy zakwalifikowano do prezentacji polskie rea- | # 10 | styczeń / luty | 2012 3/mistrzostwa architektów w maratonie 16 października ub. r. odbyły się w ramach poznańskiego maratonu Pierwsze Mistrzostwa Polski Architektów w tej dyscyplinie. Poznański maraton od lat dzierży palmę pierwszeństwa pod względem frekwencji, znany jest z dobrej organizacji władz miasta sprzyjających biegaczom, stąd wybór Poznania, jako miejsca pierwszego maratonu architektów był oczywisty. W gronie prawie pięciu tysięcy maratończyków wystartowała skromna grupa 27. architektów. Wszyscy w komplecie zameldowali się na mecie. Zwycięzcami Pierwszych Mistrzostw Polski Architektów w Maratonie zostali Hanna Michalak-Tomczak wśród kobiet i Bartosz Grzegorczyk wśród mężczyzn. W kategorii +40 zwyciężyli Julia Kalenberg (trzecia wśród kobiet) i Jacek Gorczyca (piąty wśród mężczyzn). W maratonie zwycięzcami są wszyscy, którzy dotrą do mety królewskiego dystansu 42.195 m, a więc należy wymienić kolejnych maratończyków. A byli nimi Joanna Kapturczak, Ilona Werla, Aleksandra Blazy-Wolska, Joanna Szukała, Mariusz Seweryn, Maciej Cierniewski, Łukasz Michalak, Seweryn Gruczelak, Rafał Blazy, Artur Sokołowski, Krystian Mazurkiewicz, Roman Ofierzyński, Piotr Wachułka, Wojciech Antoni Ochocki, Grzegorz Kmiecik, Maciej Staśkowiak, Jewgienij Lapajew, Paweł Jońca, Marek Kula, Michał Kapturczak, Maciej Światowy, Sławomir Nowicki i Michał Niziołek-Belotti. Dla wielu z nich był to debiut w maratonie, dla niektórych – pierwsze zawody biegowe. Po zawodach wszyscy uczestnicy maratonu spotkali się na podium, by odebrać pamiątkowe nagrody – puchary dla najlepszych i statuetki dla bardziej wytrwałych, którzy trochę dłużej delektowali się urokami trasy poznańskiego maratonu. Po skromnym debiucie można liczyć na kontynuowanie maratońskich mistrzostw architektów. Antoni Domicz 5/architekt obok architektury – marek leja 4/70 rysunków – retrospekcja czterech pór roku Od 3 do 14 grudnia w Pawilonie Wystawowym sarp przy ul. Foksal w Warszawie miała miejsce retrospektywna wystawa prac rysunkowych i malarskich prof. Konrada Kucza-Kuczyńskiego. Podczas wernisażu otwierającego wystawę można było kupić prezentowane prace, wspomagając tym samym Zakład dla Niewidomych w Laskach pod Warszawą, bowiem kwoty uzyskane ze sprzedaży zostały przez Autora w całości przeznaczone na ten cel. Była to więc wyjątkowa okazja, ponieważ Profesor z zasady nie sprzedaje swoich prac. W ciągu dosłownie pierwszej godziny wernisażu licznie zgromadzeni goście zakupili 30 z 40 przeznaczonych do sprzedaży prac (pozostałe wystawione prace pochodziły z prywatnych kolekcji, głównie zbiorów rodziny i przyjaciół). W katalogu towarzyszącym wystawie na zadane sobie samemu pytanie – dlaczego rysuję? – Profesor tłumaczy, że „[…] rysowanie i malowanie architekta ma co najmniej trzy formy relacji z autorem. Po pierwsze czasem może stać się jego zawodem. Najczęściej bywa jednak wspomaganiem uprawianego zawodu architekta. Wreszcie wydaje się być przyjemnością tworzenia, samą dla siebie. Dla praktykującego architekta – to najczęściej możliwość drugiej i trzeciej relacji. Kiedyś wydawało mi się, że to przede wszystkim cenne i potrzebne dopełnienie zawodu, W Galerii sarp w Krakowie od dnia 6 grudnia 2011 do 9 stycznia 2012 prezentowana była wystawa twórczości arch. Marka Lei, absolwenta Wydziału Architektury Politechniki Krakowskiej, który wykonując zawód architekta jednocześnie zajmuje się fotografią artystyczną, projektowaniem i produkcją mebli, grafiką, fotomontażem, rzeźbą, ilustracją, rysunkiem politycznym i karykaturą. Na wystawie mogliśmy podziwiać prace wykonane w technice: fotografii, grafiki komputerowej, fotomontażu i fotomanipulacji. Artysta stosuje też rysunek, pastele i techniki mieszane. Tematyka zaprezentowanych prac zbliżona jest do surrealizmu i ekspresjonizmu figuratywnego (dark, conceptual, fantasy, sci-fi). Jak dowiedzieliśmy się na wernisażu twórczość artystyczna Marka Lei jest wynikiem zainteresowań autora religioznawstwem, alternatywną psychologią, fizyką cząstek elementarnych, sztuką i zwyczajami ludów prymitywnych. Grafiki oparte są w większości na własnych fotografiach i przetransponowanych rysunkach odręcznych. Wernisaż zgromadził liczne grono wielbicieli i przyjaciół autora, a wystawa towarzyszyła również i była tłem dla tradycyjnego spotkania świąteczno-noworocznego w Galerii sarp. Krystyna Łyczakowska | # 10 | styczeń / luty | 2012 Honorowa Nagroda SARP 2011 | # 10 | styczeń / luty | 2012 | # 10 | styczeń / luty | 2012 12 /nagrody/ 1 7 grudnia 2011 roku w siedzibie Stowarzyszenia Architektów Polskich przy ul. Foksal w Warszawie, odbyła się uroczystość wręczenia najwyższego architektonicznego wyróżnienia za całokształt twórczości zawodowej – Honorowej Nagrody sarp. W 2011 roku Kapituła w składzie: Jerzy Grochulski – prezes sarp oraz laureaci Nagrody z lat ubiegłych: Ryszard Jurkowski, Marian Fikus, Jacek Ewý i Bolesław Stelmach przyznała Honorową Nagrodę sarp – prof. Dariuszowi Kozłowskiemu. w uzasadnieniu przyznania nagrody czytamy: Stowarzyszenie Architektów Polskich sarp przyznaje Honorową Nagrodę w 2011 roku Dariuszowi Kozłowskiemu za wybitne zasługi dla architektury polskiej w dziedzinie twórczości architektonicznej, wielki wkład w proces kształcenia architektów i stworzenie płaszczyzny merytorycznej dyskusji na temat trwałych wartości definiujących pryncypia kreacji architektonicznej. Wieloletnia i konsekwentna działalność na rzecz definiowania i uświadamiania odbiorcom wartości przestrzennych projektowanych obiektów i obszarów oraz umiejętne wyzwolenie u innych twórców podobnego stosunku do rozumienia roli architektury w życiu publicznym stanowią wyróżnik zawodowej aktywności Laureata. Jego szacunek dla profesjonalizmu przekazywany młodym adeptom zawodu, otwartość i koleżeńska postawa wobec innych, stanowiące o środowiskowej akceptacji postawy Laureata, wskazują nieprzemijające wzorce zachowań architekta. en | The ceremony of awarding the highest architectural award for the lifetime career achievement (sarp’s Honorable Award) took place on 17th December 2011 in the sarp seat in Warsaw, Foksal st. In 2011 the Chapter: Jerzy Grochulski – President of sarp and the former laureates: Ryszard Jurkowski, Marian Fikus, Jacek Ewý and Bolesław Stelmach awarded the sarp Honorable Award to professor Dariusz Kozłowski. the grounds are as follow: Association of Polish Architects (sarp) awards the Honorable Award of 2011 to Dariusz Kozłowski for outstanding achievements in his architectural career, great input in educating architects and creating a space for meritorical discussion about the ever-lasting values which define the principals of the architectural creation. Long-lasting and consequent activity to define and educating the audience of the spatial values of the designed objects and areas and a skilful passing his understanding of the architecture’s role to others are characteristics of the laureate’s activity. His respect for profes- | # 10 | styczeń / luty | 2012 13 /nagrody/ sionalism passed on to the young generation of architects, open mind and a friendly attitude towards others, which laid the grounds for wide acceptance, are the ever-lasting behaviour models for all architects Honorowa Nagroda sarp 2011 dla Dariusza Kozłowskiego, to powód zadowolenia i refleksji. Znamy się od 1967 roku, kiedy zafascynował mnie architekturą i sobą - jako twórca i pedagog, nieco starszy i wesoły kolega – pomagał w pierwszych krokach, asystować w projektach i wstąpić do sarp. Po wielu latach, „architektura prenatalna” wystawiona w pawilonie przy Foksal, to powód olśnienia. Retrospektywa własnych projektów; namalowanych, w kolorze i osobliwą deformacją, zawsze głęboko osadzonych w klasyce. Mistrzowska świadomość formy, bogatej w literackie narracje i dźwięki muzyki, jakiej słucha. Wiem, że inspiracje jakich dostarcza, potrafi wesprzeć rozległą wiedzą, ze znajomością życia i humorem, bo Profesor to osobowość kompletna, jakie we współczesnej architekturze trudno już spotkać. Ja miałem ten zaszczyt, za co dziękuję i podziwiam Guciu. Krzysztof Bojanowski prof. Dariusz Kozłowski – Profesor Dariusz Kozłowski jest kierownikiem Katedry Projektowania Architektury Mieszkaniowej oraz dziekanem Wydziału Architektury Politechniki Krakowskiej. Prowadzi przedmioty z Projektowania architektury mieszkaniowej oraz wykłady z Teorii i zasad projektowania architektonicznego i urbanistycznego. W latach 1993–1997 wykładał w szkołach architektury w Las Palmas, Sewilli, Wenecji. Od 2001 roku przewodniczy Radzie Naukowej Międzynarodowej Konferencji Naukowej ipa wa pk „Definiowanie przestrzeni architektonicznej”. Jest również przewodniczącym Sekcji Architektury Komitetu Architektury i Urbanistyki Polskiej Akademii Nauk. Podczas IX i X Międzynarodowego Biennale Architektury w Krakowie był jego kuratorem. Do ważniejszych realizacji Profesora należy zaliczyć:Dom Alchemików, Wytwórnia kosmetyków hean, Kraków, 1988; Droga Czterech Bram – Wyższe Seminarium Duchowne Zgromadzenia XX Zmartwychwstańców w Krakowie 1983–93; Willa Bateau-Bateau, Kraków 1996; Casa Olajossy, Lublin 2006. Do sztandarowych projektów Profesora Kozłowskiego należą: Villa Forteza, Turek k. Konina 1995; Bunkier Sztuki – Galeria Sztuki Współczesnej w Krakowie, 2001; Biblioteka Politechniki Krakowskiej 2006. Profesor Kozłowski brał udział w wielu wystawach zarówno w kraju, jak i poza jego granicami. Do najważniejszych zaliczyć należy: International Exhibition of Architektural Drawings, The Max Protech Gallery, New York, 1988; Polnische Architekturzeichnungen der Gegenwart, Aedes – Galerie für architektur und raum – Berlin 1989; Poza obrazem – bwa Kraków 1990; Baustelle: Polen, Akademie der Künste zu Berlin, 1994; La Biennale Di Venezia, VI Mostra Internazionale di Architettura – 1996; fot. Paweł Łucenko | # 10 | styczeń / luty | 2012 14 /nagrody/ 15 /nagrody/ klasztor na peryferiach (klasztor w krakowie), 1989, olej, 100 x 90 cm Qvo Vadis Architektura?, Internationale Exhibition of Architecture, Muzeum Architektury we Wrocławiu, 1995–1996; 7 bram do Krakowa (7 Gates to Cracow), Kraków 2001; Architektura Krakowa około 2000, Kraków 2004; Icons of Polish Architecture / Ikony polskiej architektury, Warszawa, Berlin, Düsseldorf, Luxemburg, Amsterdam, Bukareszt 2007; Architektura Krakowa około 2012, Kraków 2008. Wybrane publikacje prof. Dariusza Kozłowskiego to: Dawny dom iracki, Wydawnictwo Politechniki Krakowskiej, Monografia 99, Kraków 1990; Projekty i budynki 1982–1992 – Figuratywność i rozpad formy w architekturze doby postfunkcjonalnej, ipa wa pk, Kraków 1992 r.; Architektura – sztuka budowania rzeczy, Teka Komisji Architektury i Urbanistyki, tom XXX, 1998; How to find a new text? – or rational and a poetic pretext, [w:] A. dal Fabbro, Cracovia Arx and Forum con un scritto / with an assay by Dariusz Kozlowski, Venezia 1999; Architektura betonowa, (red. i wprowadzenie), Kraków 2000; 7 bram do Krakowa / 7 Gates to Cracow, (red., wprowadzenie, i Brama Katowicka – Znaki przydrożne albo Les desmoiseles de Cracovie). Architektura betonowa, (red. i wprowadzenie), Kraków 2007. Ukazało się również sporo ważnych publikacji o twórczości Dariusza Kozłowskiego. Do najistotniejszych zaliczyć należy: J. Sepioł, Oblicza postmodernizmu w: Sztuka polska po 1945 roku, Warszawa 1987; K. Kucza-Kuczyński, Architektura narracji i fikcji, Seminarium Księży Zmartwychwstańców w Krakowie, „Architektura” 1995, nr 3; Sir Banister Fletcher’s, A History of Architecture, Twentieth Edition, London 1996; | # 10 | styczeń / luty | 2012 pyramis (dom pogrzebowy w krakowie), 1993, akryl 100 x 70 cm P. Trzeciak, Sztuka drugiej połowy XX wieku, Architektura polska, [w:] Sztuka Świata, t.10, Warszawa 1996. M. Misiągiewicz, Przestrzeń Magiczna, albo odnajdywanie rzeczywistości [w:] O prezentacji idei architektonicznej, Kraków 1998; K. Kucza-Kuczyński, Sakralizacja betonu – Wyższe Seminarium Księży Zmartwychwstańców w Krakowie [w:] Architektura betonowa, Kraków 2000. Profesor Dariusz Kozłowski w 1996 roku otrzymał Nagrodę Indywidualną Ministra Edukacji Narodowej, a w 1997 Medal Komisji Edukacji Narodowej. W tym samym roku macierzysty Oddział sarp w Krakowie przyznał mu Honorową Nagrodę sarp o / Kraków. W 2011 roku odznaczony został Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski a pod koniec tego samego roku otrzymał Honorową Nagrodę Stowarzyszenia Architektów Polskich miasto nieśmiertelnych, 1990, tempera, 100 x 100 cm dom w masce kamienica w krakowie, 1989, akryl, 100 x 100 cm droga czterech bram (wyższe seminarium duchowne w krakowie) 1988, akryl 100x100 cm austeria (zajazd), 1990, akryl 100 x 100 cm | # 10 | styczeń / luty | 2012 16 /nagrody/ | # 10 | styczeń / luty | 2012 17 /nagrody/ | # 10 | styczeń / luty | 2012 18 /nagrody/ 19 /nagrody/ dom jednorodzinny, włosań, 2010, autorzy: dariusz kozłowski, tomasz kozłowski wyższe seminarium duchowne zgromadzenia księży zmartwychwstańców – droga czterech bram, ul. ks. pawlickiego / zielna, kraków; autorzy: dariusz kozłowski, maria misiągiewicz, wacław stefański (str. 20) fabryka kosmetyków hean, kraków, ul. mochnackiego, 1998, autor: dariusz kozłowski (str. 21) wyższe seminarium duchowne zgromadzenia księży zmartwychwstańców – droga czterech bram, ul. ks. pawlickiego / zielna, kraków, autorzy: dariusz kozłowski, maria misiągiewicz, wacław stefański | # 10 | styczeń / luty | 2012 | # 10 | styczeń / luty | 2012 22 /esej/ ARCHITEKTURA CZYLI SZTUKA BUDOWANIA RZECZY tekst: Dariusz Kozłowski 1. architektura albo przestrzeń uwięziona W Neuss-Holzheim w Nadrenii, poza terenami zabudowanymi, na obszarze kilkudziesięciu hektarów jest park – Park Inny – Insel Hombroich. Na ogrodzonej przestrzeni pozwolono drzewom, krzewom, trawom i wodorostom żyć zgodnie z naturą, bez korygującej ręki ogrodnika czy pomysłów architekta. Park rozcinają ścieżki demonstru jące swoją naturalność, podobnie jak nieliczne budowle, świecąc murem z rozbiórkowej cegły próbują wyjaśnić widzowi, że należą do tego świata. Rzeczy zbudowane są to kompozycje prostych kubicznych form, pozbawione widocznych otworów okiennych. Do środka prowadzą małe otwory z drzwiami. Wnętrze puste, białe, całkowicie obywającą się bez wyposażenia; przestrzeń rozjaśnia światło płynące skądś z góry, nakazujące domyślać się tam okien, których brakowało na elewacjach. Dla odwiedzającego pozostaje zabawa w odgadywanie znaczenia rzeczy, kontemplacja harmonii kształtów i doświadczenia z echem, niespodziewanie zwielokrotniającym głosy w pustce. Są budowle, które można określić wielkością kubatury, stwierdzić z jakiego materiału zostały skonstruowane, opisać kształt, ale forma (zewnętrzna, a także wnętrze) nie zapowiada przeznaczenia; odczuwamy „przyjemny kształt budowli”, i próbujemy brać udział w zabawie odgadując – do czego rzecz służy, jakie jest jej przeznaczenie? A rzecz nie służy niczemu, albo raczej – służy czystej przyjemności; jest zupełnie bezinteresowna w swoim braku jakiejkolwiek funkcji. Czy jest więc to obiekt architektoniczny? Czy może istnieć architektura bez użyteczności? | # 10 | styczeń / luty | 2012 Przychodzi tu na myśl opowieść ze staroindyjskiego eposu Mahabharata, przedstawiająca jedną z tych baśniowych sytuacji, kiedy bohater musi odgadnąć zagadkę, by uwolnić od zaklęcia swoich towarzyszy. Otóż, zapytano Judisztirę: co to jest przestrzeń? Heros odpowiedział rozstawiając szeroko dłonie, jak gdyby obejmował niewidzialny przedmiot – oto jest przestrzeń! Odpowiedź była trafna. Przestrzeń wyznaczana jest przez jej ograniczenie, przynajmniej ta przestrzeń, która wyobrażalna jest dla człowieka. Poza ograniczeniami też rozpościera się przestrzeń, ale owe dwie kategorie rozległości świata bez zrozumienia sensu granic są trudne do pojęcia. Jeżeli istnieje rzecz architektoniczna – owa budowla wśród zieleni – która jedynie ścianami ogranicza przestrzeń, więzi ją i nadaje jej kształt estetyczny, to może tak rozumiana użyteczność wystarczy by rzeczy można było nazwać architekturą. 2. architektura albo imaginacja twórcy i przechodnia Każde działanie artystyczne wymaga nakładów finansowych, ale wiele z nich można prowadzić na własne ryzyko; architektura potrzebuje inwestora: nikt nie tworzy architektury, nawet w postaci jej intencjonalnej formy, projektu – „do szuflady”. Architekturę wykonuje się wyłącznie na konkretne zamówienie, bardzo konkretnego zleceniodawcy. Uprawia się ją z nastaw ienia zawodowego, komercyjnego, estetycznego i ideologi- 23 /esej/ cznego. Niezależnie od podejścia architekta do swojej profesji rola zlece- łym bez tłumacza. Inną kategorią takiego utworu są plastyczne przedsta niodawcy, inwestora, słowem zamawiającego projekt, w architekturze wienia architektury rozpięte między jednoznacznością realizmu rysunków zawsze była znacząca, lecz w historycznej perspektywie uległa przemiakomercyjnych i głębią obrazów artysty. Mogą istnieć jako autonomiczne nom. W przeszłości bywał nim mecenas – osoba obdarzona przez los lub dzieła sztuki. własną zapobiegliwość majętnością i, co tu jest istotne, posiadająca Utworem architektonicznym najpierwszym jest zapis idei, lub ślad określony, nierzadko wybitny smak artystyczny, a spełnienie jego pomysłu – szkic: sztuką gestu i znaczenia, ślad ruchu ręki na papierze, wymagań estetycznych stanowiło podstawowe zadanie najętego twórcy; zanim świadomość umysłu ogarnie celowość. Pokład znaczenia możliwy panowało też przekonanie, że budując świątynię, pałac lub operę winna do zrozumienia przede wszystkim przez autora; dla widza pozostawia to być rzecz piękna, zadziwiająca lub wzruszająca. Z biegiem czasu otwartość interpretacji. mecenas został zastąpiony przez – sponsora – osobę lub częściej firmę, Innym rodzajem zapisu idei, dojrzałej, lub wciąż gry z przestrzenią intenorganizację lub instytucję, dla których warstwa artystyczna rzeczy ma cjonalną, są przedstawienia-obrazy mające na celu okazanie owej idei znaczenie drugorzędne, a najczęściej nie ma wcale znaczenia. Ważniejsza widzowi; niekiedy bywają uzupełniane słowem-tytułem, lub słowem – jest użyteczność, ale najważniejsze pozostają sprawy ekonomiczności. – komentarzem. Trud przełożenia tych utworów architektonicznych na Estetyka jest więc dodatkiem, dodatkiem niechcianym, który twórca jednoznaczny zapis przestrzeni autor zastrzega tu dla siebie, widzowi zazwyczaj oferuje ekstra. Komu oferuje? Odbiór estetyczny przejmuje pozostawiając odczytywanie intencji kształtu i tajemnic znaków i obcoprzechodzień, widz anonimowy, masowy. Architektura staje się rodzajem wanie z poezją swojej architektury. środka masowego przekazu. Utworami architektonicznymi są także zapisy pretekstów i motywacji W dociekaniach istoty architektury myślimy o niej, jako o sztuce. architektonicznych. Także – zapisy teorii; „narysowana” fasada Hansa Obecnie utrwaliła się różnica między architekturą-sztuką a architekturą Holleina na Strada Novissima w Corderia dell’Arsenale na Biennale popularną rozumianą jako sztuka oczywiście komercyjna (analogicznie w Wenecji. Także zapisy – dociekań, poszukiwań idei formy architektodo komercyjnego kina, literatury, muzyki). nicznej, rysowana filozofia architektury. Takie utwory tworzy Massimo Poprzestańmy na stwierdzeniu, że wszystkie rodzaje architektury tworzy Scolari; rysowanie dla niego jest zajęciem pierwszym. Zajmuje się odnaj– architekt, pamiętając, że „aby otrzymać dzieło sztuki należy nająć artystę”. dywaniem rzeczywistości architektury tworząc swoje obrazki; to co To proste stwierdzenie może być podstawą do kolejnego. Architektura to przedstawia inni nazywają architekturą wątpliwości. Rysowane przedmioty jest coś, co jedni tworzą, podczas gdy inni zajmują się jej oglądaniem, Scolariego nie są reprezentacją czegokolwiek – poza ideą twórcy. „zamieszkiwaniem”, kopiowaniem, teoretyzowaniem (także zastanawianiem Podobnie jak obrazy Lebeusa Woodsa, który, być może kieruje architekturę się, co to jest architektura?), niekiedy chlubieniem się, że się ją posiada ku nieosiągalnemu stanowi bycia samej sobą: ku całkowitej bezintere(architekturę – a nie „dom”). Architektura nie jest niczym więcej, niż sowności. rzeczami zbudowanymi: ścianami, stropami, schodami, kolumnami…, Architektura może być także zapis poezji przestrzeni, jak książka – lub może tylko płaszczyznami, kierunkami, bryłami – rzeczami, które Soundings – napisana i narysowana przez Johna Hejduka: architektura stanowią powód pewnych ludzkich zachowań, napełniając wyobraźnię istniejąca w wyobraźni pisarza-architekta-rysownika, oraz poetycka mieszkańca, przechodnia lub podróżnego. Architektura jest więc światem i mityczna przestrzeń architektoniczna do odkrywania przez czytelnika. wymyślonym, istniejącym w imaginacji – twórcy i przechodnia. Rzecz napisana językiem własnych form elementarnych, które dotknięte ręką architekta tworzą opowieść o bycie architektury. Architekturę – ideę przestrzeni architektonicznej należy rozumieć jako 3. architektura albo budowanie na papierze całość idei, zapisów, rysunków i obrazów, teorii i budowli. Mówimy o budowaniu rzeczy: architekt nie buduje, architekt tworzy – wymyśla i zapisuje swoje wizje na papierze tworząc „utwór architektoniczny” – zapis przestrzeni, pomysłu, myśli, idei, nie zawsze prowadzący ku realizacji dzieła. Takim zapisem jest projekt techniczny, bywa, że jest to jedyny zapis myśli – utwór architektoniczny pozwalające je zmaterializować; innym razem projekt techniczny jest „rozpisaniem na głosy” wcześniej napisanego utworu lub po prostu instrukcją wykonawczą. Właściwym zapisem pomysłu formy budynku jest „projekt koncepcyjny”, ideowy jednoznaczny zapis kształtu przestrzeni, zawierającym wszystkie informacje o kształcie budynku i jego użyteczności, ale niekiedy także o idei zamysłu. Projekt koncepcyjny może być przedstawiony językiem konwencjonalnym lub indywidualnym, osobistym, ale zawsze zrozumia- 4. architektura albo budowanie rzeczy bezużytecznych Architektura jest najmniej bezinteresowną ze sztuk. Ryzykując podejście analityczne można by rzec, że architektura składa się z dwóch warstw: użyteczności i kształtu przestrzennego, czyli rzecz dotyczy funkcji i formy. Architektura należy więc do zbioru rzeczy użytecznych. Godzenie użyteczności i kształtu przestrzeni, tych dwóch struktur wytworów ludzkiej działalności jest trudne, albo – jak chce W. H. Auden – z góry jest skazane na niepowodzenie. W dziedzinie sztuki bezinteresownej, jak poezja, malarstwo, muzyka, nasze stulecie nie ma powodu wstydzić się swoich osiągnięć, jeśli zaś idzie o produkcję przedmiotów czysto użytkowych jak | # 10 | styczeń / luty | 2012 24 /esej/ samoloty, zapory wodne, instrumenty chirurgiczne, bije wszystkie poprzednie epoki na głowę. Ilekroć jednak usiłuje połączyć bezinteresowne z użytecznym, zrobić coś co ma być zarazem funkcjonalne i piękne, ponosi zupełną porażkę. Nigdy w przeszłości nie stworzono czegoś tak ohydnego, jak przeciętny nowoczesny abażur lub budynek, obojętnie – mieszkalny czy publiczny. Czy może być większa potworność niż nowoczesny biurowiec? zapytuje poeta. Listę Audena można uszczegółowić, przywołując na myśl dowolny element miejskiego krajobrazu: osiedle mieszkaniowe, tzw. pawilon handlowy, szkołę, kościół, dom jednorodzinny… Jeżeli wypadnie zgodzić z tą opinią, ku czemu skłania obraz współczesnego miasta, to jednak istnieją wyjątki nie zaprzeczające regule. Istnieje w Ronchamp pielgrzymia kaplica – Notre-Dame-du-Haut, był przecież, opisywany przez Rolanda Barthesa – Citroen ds 19, jest produkowana przemysłowo lampa – Tizio zaprojektowana przez Richarda Sapera, rzeczy trudne do odnalezienia bez przewodnika, w gmatwaninie i natłoku użytecznych i estetycznych zarazem wytworów ludzkiej działalności. Bez przewodnika nie sposób także odnaleźć Insel Hombroich. Użyteczność tych rzeczy – samochodu, kaplicy, lampy – pozostaje oczywista i niekwestionowana. Ale zanim ktokolwiek ją dostrzega, widzi najpierw kształty, recenzuje ich estetykę, wyraża sąd o ich urodzie. Użyteczność nie pozostaje niewidzialna, ale pozostaje całkowicie przeźroczysta. Trzeba więc umieć zgodzić się z Livio Vaccinim, który pisał: …architektura pojawia się wówczas, gdy człowiek odczuwa potrzebę, która skłania go do spojrzenia na rzecz »w pewien sposób«; gdy stawia racje ogólne nad wymaganiami osobistymi; gdy wybiega dalej niż wymagałaby tego zwykła przydatność […]. Architektura jest rzeczą bezużyteczną. 5. architektura albo budowanie światów. Ongiś Francesco di Giorgio Martini podawał szczegółowe wymiary kościoła San Francesco di Vigna w Wenecji, oparte na greckiej skali muzycznej, i porównywał wielką kaplicę do głowy ludzkiej, a współcześni nie okazali zdziwienia w obliczu takiego ezoterycznego symbolizmu. Próby budowania światów mitycznych bądź realnych w przeszłości architektury spotykamy wielokrotnie. Potrzeba oparcia w ideologii, znalezienia punktu odniesienia w idei – potwierdza historia. Dziś również architektura – by istnieć, może bardziej niż inne sztuki, potrzebuje pretekstu, uzasadnienia, teorii, idei czy ideologii usprawie dliwiających poczynania twórcy we własnych oczach i w oczach publiczności. Jeżeli jest to idea panująca, szeroko zrozumiała i akceptowana, poruszanie się w jej ramach, w znacznej mierze, zwalnia od odpowie dzialności za poczynania artystyczne. Uzupełniona pewnym zasobem gotowych form estetycznych pozwala architektowi, także innemu artyście, poruszać się w tym świecie swobodnie, a z pewnością spokojnie. W innym wypadku, jak to pisze Umberto Eco w Glosie do Imienia Róży: Zanim przystąpi się do opowiadania, trzeba skonstruować sobie świat urządzony w możliwie najdrobniejszych szczegółach. […] Świat stworzony sam dyktuje nam dalszy ciąg opowiadania […]. | # 10 | styczeń / luty | 2012 25 /esej/ Budowaniu światów służą preteksty: urbanistyczne, architektoniczne i inne. Motywacje urbanistyczne (czyli zapis właściwości miasta, i architektury, możliwych do opisania i przeanalizowania) uznaje się jako podstawową kategorii pretekstu poszukiwania wskazówek dla odkrywania formy kolejnej architektury. Taki pretekst może być także rodzajem inspiracji romantycznej, bez analizy przestrzeni miasta, lecz jako nakładanie się powidoków, wspomnień, wyobrażeń. Za pretekst budowy formy może posłużyć kontekst rozumiany jako gra z otoczeniem i inny: kontekst kulturowy, czyli także problem archetypów, także zagadnienie interwencji w strefie kontekstu, a nie tekstu. Pretekst można odnaleźć odkrywając księgi przeszłości: mapy, obrazy, ryciny. Lista pretekstów architektonicznych – dla budowania światów – jest rozległa: najpierw pretekstem bywa użyteczność. Do innej kategorii może należeć gra w symbolikę przestrzeni, rozumiana zgodnie z potrzebą twórcy. Oczywistym pretekstem jest naśladowanie Mistrzów. Innych dostarcza Światowe Muzeum Wyobraźni: nie ma ksiąg zakazanych – świat Piranesiego, i świat Malewicza jako zbiór pierwowzorów można przywołać do teraźniejszości. Czy jest to sfera pretekstów architektonicznych, czy może już dotyka poezji? Pretekstami poetyckimi posługują się poeci i nie sposób dokonać krótkiej klasyfikacji. Granica między pretekstami „racjonalnymi” i „poetyckimi” zaciera się, wszystkie są tyleż poetyckie, co racjonalne. Tak rozumiany pretekst jest początkiem tworzenia architektury, początkiem budowania świata, który podpowie (twórcy) dalszy ciąg opowiadania, jest także sztucznym światem, w którym z przyjemnością zagłębić się może widz-erudyta, który zamieniony na rzeczywistość uczynić ją może światem sztuki. Po narysowaniu, lub zbudowaniu – architektura sama staje się pretekstem – forma lub znaczenie tego Świata może stać się początkiem narodzin kolejnych kształtów. tystycznej, jako rzeczywistości, a architektury – łatwiej niż innej sztuki – jako trywialnej codzienności. W owym zamgleniu należy szukać głębi i rozległości poszerzających odbiór przedmiotu artystycznego. Poruszamy się dziś w obrębie estetyki, która epatuje swoją kategorią fikcyjności. Architektura postfunkcjonalizmu zwróciła się najpierw w poszukiwaniu języka ku mitycznej przeszłości: „tradycji”, „historii” i bezużytecznej „klasyczności”. Z upodobaniem odkrywasię semantyki przestrzeni miasta i budowli, przypomina zapomniane znaczenia architektur. Formy przeszłości bywają przekształcane; pierwowzory ulegają dewastacji. Dezintegracja form tworzy nową jakość elementów i kompozycji – zacierając oczywistość przedmiotu inspiracji, i nowego dzieła sztuki. Przeszłość służy jako materia dla tworzenia nowych języków architektury przedstawiającej: wszystkie formy coś oznaczają. Można uzyskać alibi dla aplikacji rzekomych cytatów architektury i tworzenia nowych eklektyzmów, także modernistycznych, wywodzących się z początków tego kierunku. Inni twórcy obsesyjnie kontynuują starą grę w oczywistą już, i mityczną, super nowoczesność. Równocześnie jakby w obawie przed odpowiedzialnością nastąpiła ucieczka w krainę niejednoznaczności, niekonsekwencji, nieoczywistości. Nowa architektura chowała się za grubą zasłonę zabawy, scenograficzności, i wszelkich innych zasłon, wszystkiego tego co demonstracyjnie głosi swoją sztuczność a ironiczny podtekst kieruje na rodzaje sztuk i na ich historię, lecz także na ogólny stan kultury. Nie ma kierunków architektury, bywa tylko oryginalność wielkich twórców. Każdy z nich robi to na swój sposób i nie widać jakiejś jednej teorii architektury, czy nawet prób porozumienia się w tym zakresie: nie ma porozumienia mówiącymi różnymi językami (zdezorientowani pozostają naśladowcy). Naczelną wartością stała się nie tyle sama sztuka zwana architekturą, co „konwencja” umożliw iająca przychylne zaakceptowanie nowych kształtów i ich przyjazny odbiór: jeżeli widz zaakceptuje konwencję, dalsza zabawa staje się przyjemnością, lecz do końca nie jesteśmy pewni: opera seria to, czy buffo. 6. architektura czyli wspaniałe kłamstwo 7. architektura – budowanie rzeczy Wiem już teraz, że sztuka nie jest prawdą. Sztuka jest kłamstwem, które nam pozwala zbliżyć się do prawdy, przynajmniej do tej prawdy, która jest dla nas rozpoznawalna – to stwierdzenie Pabla Picassa jest aktualne. Nie bardzo wiadomo co jest ową prawdą, kłamstwo zyskało nową barwę – Wspaniałego Kłamstwa Sztuki. Dzieło architektoniczne nie jest wypowiedzią, która może być prawdziwa albo fałszywa. Jest wypowiedzią, która nie poddaje się weryfikacji, i stawianie takiej kwestii nie ma sensu: to jest status fikcji. Demonstracyjne ogłoszenie fikcji jako zabawy a Wspaniałego Kłamstwa jako konwencji, może być kolejnym pretekstem dla tworzenia rzeczy: efekt końcowy zależy od artysty. Przyjęcie takiej ideologii zakłada, że sztukę należy oglądać poprzez zamgloną szybę świadomości, że oto oglądamy świat sztuki – świat sztuczny. Możliwość użycia takiej szyby, lub okularów z odpowiednimi szkłami, ochronić nas może od szaleństwa potraktowania rzeczy lub akcji ar- Co będzie jednak, gdy barwy wyblakną, wyjaśnienia, teorie, idee przewodnie zostaną zapomniane, język architektury stanie się niezrozumiały, a konwencje uznane za dziwaczne i zbyteczne? Jeżeli pozostaną „budowle”, „bramy”, „wieże”, „świątynie”, albo tylko bryły widniejące w świetle, i w mroku, i w ciemności – pozostanie architektura. Co być może potwierdzi tezę, że: architektura jest sztuką budowania rzeczy fikcyjnych tak, by wyglądały jak prawdziwe. Na podstawie: D. Kozłowski, Architektura czyli sztuka budowania rzeczy [w:] Definicje architektury, Wrocław 1996 wyższe seminarium duchowne zgromadzenia księży zmartwychwstańców – droga czterech bram, ul. ks. pawlickiego / zielna, kraków, autorzy: dariusz kozłowski, maria misiągiewicz, wacław stefański | # 10 | styczeń / luty | 2012 / pol ski ¬ / cem ent / w architek / turze | # 10 | styczeń / luty | 2012 info pl | en nazwa konkursu / competition title organizator / organizer cel konkursu / competition objective jury / jury composition nagroda główna równorzędna / main prize ex aequo nagroda główna równorzędna / main prize ex aequo wyróżnienie / mention wyróżnienie / mention wyróżnienie / mention nagroda specjalna spbt / special award polski cement w architekturze na najlepszą realizację architektoniczną z użyciem technologii żelbetowej, wykonaną i przekazaną do użytku do końca 2010 r. (xv edycja). ¾ polish cement in architecture for the best architectural realization with the use of ferroconcrete technology, accomplished and handed over to use until the end of 2010 (xv edition). stowarzyszenie architektów polskich, stowarzyszenie producentów cementu. ¾ association of polish architects, polish cement association. pokazanie możliwości twórczego użycia technologii betonowej w budownictwie. cel ten realizuje się poprzez coroczny wybór najlepszych realizacji wykonanych z użyciem żelbetu. ¾ to demonstrate a creative use of a ferroconcrete technology in building construction. this aim is realized by annual choice of the best accomplishments which use ferroconcrete. arch. krzysztof bojanowski – przewodniczący jury | wiceprezes sarp ¾ chairman | vice-president sarp dr inż. jan deja | stowarzyszenie producentów cementu ¾ polish cement association arch. jacek lenart – przewodniczący zksk arch. zbigniew reszka – wiceprezes sarp budynek administracyjno-biurowy sejmu, al. na skarpie 16 w warszawie / stelmach i partnerzy biuro architektoniczne sp. z o.o. lublin / bolesław stelmach, współpraca autorska: marek zarzeczny, zbigniew wypych, rafał szmigielski, sławomir kłos. ¾ office-administration building of parliament, warsaw, 16 na skarpie av. nowy budynek główny muzeum lotnictwa polskiego w krakowie / pysall.ruge architekten oraz bartłomiej kisielewski, berlin,kraków / justus pysall, peter ruge, bartłomiej kisielewski, współpraca autorska: katarzyna ratajczak, mateusz rataj, alicja kępka-guerrero ¾ new main building of the polish aviation museum in kraków. fabryka industrie maurizio peruzzo comfort sp. z o.o., świdnica / biuro projektów lewicki łatak, kraków / piotr lewicki, kazimierz łatak / współpraca: marcin augustyn, konrad glos, karol kaczmarek, mateusz manecki, tomasz moskal, wojciech pawlik, bartosz pionka, łukasz podczaszy, kinga raczak, adam twardowski, agnieszka zajączkowska. ¾ factory industrie maurizzio peruzzo comfort, świdnica miejska biblioteka publiczna w opolu ul. minorytów 4 / architop andrzej zatwarnicki, opole / andrzej zatwarnicki, małgorzata zatwarnicka / współpraca: dagmara czernecka / architektura wnętrz w zakresie mediateki i pokoju bajek współpraca: arch. plast. iwona marciniak. ¾ city public library in opole. dom jednorodzinny warszawa-wilanów / jems architekci, warszawa / marcin sadowski, justyna sadowska, maciej miłobędzki, olgierd jagiełło, jerzy szczepanik-dzikowski. ¾ single-family house in warszawa-wilanów osiedle książęce, katowice ul. piotrowicka-książęca / air jurkowscy architekci, katowice / ryszard jurkowski – główny projektant, anna jurkowska, agata adamaszek, łukasz niewiara, wojciech polko / współpraca autorska: łukasz brandys, anna piekarek ¾ książęce housing estate, katowice, piotrowicka-książęca st. | # 10 | styczeń / luty | 2012 28 /nagrody/ foto. Marcin Czechowicz 29 /nagrody/ architop andrzej zatwarnicki | wyróżnienie air jurkowscy architekci | nagroda specjalna spbt Wyróżnienie przyznano za staranne zaprojektowanie obiektu biblioteki miejskiej, powściągliwość i elegancję w zestawianiu różnych materiałów, a zwłaszcza umiejętność uzyskania szlachetnych efektów na powierzchniach betonowych. Nagrodę przyznano za udaną próbę stworzenia zespołu mieszkaniowego świetnie nawiązującego do dorobku lokalnej kultury materialnej, za świadome użycie technologii betonowej, jako podstawowego tworzywa w realizacji jego „plastyki”; formy architektonicznej o zróżnicowanych wymaganiach funkcjonalnych i gabarytach. jems architekci | wyróżnienie Wyróżnienie przyznano za piękną architekturę jednorodzinnego domu mieszkalnego, w którym płaszczyzny betonowe pozostają w idealnej harmonii z innymi zastosowanymi materiałami, tworząc eleganckie i współczesne przestrzenie, przyjazne mieszkańcom domu. foto. Marcin Czechowicz nagroda główna równorzędna / stelmach i partnerzy biuro architektoniczne opinie jury stelmach i partnerzy biuro architektoniczne | nagroda główna równorzędna Nagrodę przyznano: • za twórcze podejście w kształtowaniu monumentalnych wnętrz obiektu Sejmu rp; • za wrażliwe i kunsztowne użycie techniki formowania betonu pozwalające odkryć nowe obszary jego stosowania. | # 10 | styczeń / luty | 2012 pysall.ruge architekten oraz bartłomiej kisielewski | nagroda główna równorzędna opis autorski | stelmach i partnerzy… konkurs Obiekt jest jednym z czterech, które zaprojektowano w ramach ogólnopolskiego konkursu w 2001 r. na rozbudowę Sejmu rp. Projekt konkursowy autorstwa Bolesława Stelmacha i Biura Architektonicznego Stelmach i Partnerzy, jest w istocie próbą uporządkowania przestrzeni genialnie pomyślanej przez Bohdana Pniewskiego i niszczonej przez kolejne pokolenia. Najważniejszym pomysłem projektu było utworzenie podłużnego, dwupoziomowego placu, o wymuszonej przez istniejącą zabudowę geometrii, pomiędzy podcieniowym wejściem do Sejmu, przedłużonym do budynku Senatu, i projektowanym budynkiem biblioteki. Jego nadziemna przestrzeń dawałaby szansę na integrację przestrzeni publicznej przed obydwoma budynkami. Wytworzony plac o randze odpowiedniej dla funkcji, przedzielony ulicą Wiejską, dawałby budynkom właściwą ekspozycję. W tym obszarze, pod ziemią, proponowano wielofunkcyjną przestrzeń, która połączyłaby wszystkie budynki sejmowe w jeden, funkcjonalny organizm. Obok biblioteki i budynku Komisji Sejmowych projekt zawierał też koncepcję budynku administracyjnego przy Alei Na Skarpie. idea Zupełnie odmiennym problemem od sprawy przestrzeni publicznych, którego próbę rozwiązania podjęto w projekcie urbanistycznym, jest konflikt lokalizacji nowego budynku Administracji Sejmowej w parku, przy Alei Na Skarpie. Teren przeznaczony na ten cel zamyka kompleks sejmowy od wschodu i należy już do obszaru Parku im. Józefa Piłsudskiego. Działka o przypadkowym kształcie leży między drzewami. Obiekt musiał zniknąć w parku. Jest bardziej częścią krajobrazu, aniżeli budynkiem. Nagrodę przyznano: • za intrygującą formę obiektu dobrze oddającą jego funkcję i relacje z lotnictwem; • za twórcze użycie betonu jako podstawowego tworzywa, manifestującego jego zaawansowane technologicznie zalety i możliwości formowania. biuro projektów lewicki łatak | wyróżnienie dom Wyróżnienie przyznano za twórczą próbę użycia koloru jako środka humanizacji środowiska przemysłowego oraz trudnego tworzywa, jakim są prefabrykaty betonowe, które pragmatycznie w swych różnych odmianach zastosowano w realizacji całej hali. nagroda główna równorzędna / stelmach i partnerzy biuro architektoniczne Osiem dziesiątych kubatury znajduje się pod ziemią. Istniejące drzewa określiły kształt części podziemnej. Przy realizacji nie wycięto żadnego drzewa, a ściany szczelinowe głębokości 20 m wpisały się pomiędzy bryły | # 10 | styczeń / luty | 2012 30 /nagrody/ systemów korzeniowych kęp drzew w parku. Część nadziemna jest całkowicie transparentna, głównie ze względu na ułatwienie rozprzestrzenienia się fali uderzeniowej w wypadku wybuchu. Ta strefa ma się rozpaść, jak domek z papieru. Potężna żelbetowa ściana, najistotniejszy element struktury, oddziela strefę wybuchu od sąsiednich budynków mieszkalnych i strefy ewakuacyjnej. Doświetlenie pomieszczeń biurowych poprzez patio. Elewacje od strony Alei Na Skarpie i parku ukształtowano jako parawany ze szklanych, pionowych żyletek. Pną się po nich bluszcze i w zależności od kąta patrzenia, Ściany stają się bardziej materialne poprzez nawarstwienia lub znikają dzięki transparentności czy też odbiciom. Dają one efekt rozmycia, rozedrgania widocznej części obiektu, zamazując jego granice. zeum, który będzie także pełnił funkcję obiektu wejściowego na teren kompleksu, usytuowanego na terenie dawnego lotniska Rakowice-Czyżyny w Krakowie. Nowy budynek spełnia funkcje reprezentacyjne i mieści głównie pomieszczenia biurowe, naukowo-konferencyjne oraz część ekspozycyjną, będąc wizytówką całego kompleksu Muzeum. Nowy budynek w symboliczny i jednocześnie atrakcyjny sposób łączy w sobie niemal wszystkie typologiczne i ideowe cechy tego miejsca, a więc samą istotę latania, atmosferę i strukturę lotniska oraz fascynację historią techniki. Koncepcja architektoniczna autorstwa zespołu Pysall.Ruge Architekten oraz Bartłomiej Kisielewski zdobyła w kwietniu 2005 r. główną nagrodę w otwartym międzynarodowym konkursie architektonicznym. funkcja Budynek mieści funkcje administracyjno-biurowe. Część nadziemna mieści hall wejściowy z komunikacją pionową i pomieszczenie skanera przesyłek, które jest narażone na eksplozję. W części podziemnej, na trzech kondygnacjach, znajdują się pomieszczenia administracji, magazyny i pomieszczenia techniczne. Na kolejnej kondygnacji zaprojektowano garaż. Przyjęty program został skorygowany po przeanalizowaniu chłonności terenu. materlały, detal Zastosowano trzy naturalne, najtańsze materiały: beton, szkło I czarną stal. Budynek miał być wykonany w technologii żelbetowej, monolitycznej, z zastosowaniem nowych deskowań i pozostawieniem betonu architektonicznego. Wykonane przez wykonawcę żelbety nie nadawały się do pozostawienia po rozszalowaniu. Widoczny był przypadkowy, niezgodny z projektem rysunek szalunków, zacieki na łączeniach blatów, trwale zanieczyszczone powierzchnie i użycie betonu o różnych odcieniach. Nie można było pozostawić tych powierzchni bez ingerencji. Konieczne stały się modyfikacje. Wprowadzono ich fakturowanie poprzez nacinanie betonu mechanicznymi dłutami. Zastosowano pięć różnych faktur uzyskiwanych ręczną, kamieniarską obróbką betonu. Od obrabianej jak skała ściany szczelinowej po kamieniarskie prążkowanie podobne do tego zastosowanego na elewacjach budynków sejmowych. Takie prążkowanie zastosował na wapiennych płytach Bohdan Pniewski. opis autorski | pysall.ruge architekten oraz bartłomiej kisielewski Na terenie należącym do Muzeum Lotnictwa Polskiego, znajdującym się przy al. Jana Pawła II 39 w Krakowie, wzniesiono nowy budynek główny Mu- | # 10 | styczeń / luty | 2012 koncepcja urbanistyczna i relacje z otoczeniem Powstała przestrzeń twórczo nawiązuje do historycznego krajobrazu dawnego lotniska. Za podstawę kompozycji nowego budynku przyjęto obrys kwadratu, o wielkości odpowiadającej wymiarom rzutu historycznego hangaru z 1929 roku usytuowanego w centralnej części terenu muzeum. Na kwadratowej, betonowej platformie o wielkości 62,5 x 62,5 metra zakomponowano trzy skrzydła budynku głównego. Dzięki zakomponowaniu bryły w postaci trzech skrzydeł, nowy budynek nie dominuje nad istniejącą historyczną zabudową, a przez swoją transparentność pozwala na wzrokowy kontakt między poszczególnymi elementami otoczenia. koncepcja przestrzenna i architektoniczna Architektura projektowanego obiektu jest propozycją współczesnych rozwiązań projektowych, wyróżniającą się z otoczenia, ale jednocześnie respektującą charakter otaczającego krajobrazu. Budynek swoim kształtem przypomina potężny wiatrak lub śmigło. Wnętrza trzech skrzydeł budynku mieszczą różne funkcje odpowiadające założeniom i potrzebom Inwestora. Dwa z nich, zarezerwowane dla potrzeb ekspozycji, posiadają przestrzenie wysokości 10 metrów, co pozwala na podwieszanie w nich obiektów latających oraz toczenie się „życia ekspozycji” na kilku poziomach. Skrzydło zachodnie mieszczące część naukowokonferencyjną i biurową posiada 3 kondygnacje o wysokości 3,5 metra. Skrzydła zbiegają się w centralnym punkcie. Ta część, pomyślana jako główny węzeł, mieści funkcje najbardziej publiczne (hall wejściowy na parterze, foyer sali wielofunkcyjnej oraz restaurację na 1. piętrze). Jako niezwykle ważną zasadę przyjęto wzrokowe powiązanie poszczególnych części budynku ze sobą. Osoba zwiedzająca obiekt lub uczestnik konferencji, dzieki licznym przeszkleniom, będzie miała kontakt wzrokowy z eksponowanymi samolotami. 31 /nagrody/ podział funkcjonalny -konferencyjną. W okresie letnim obydwie strefy zostają połączone w jedną poprzez otwarcie przegród między nimi. Taki podział na „strefy klimatyczW budynku przyjęto logiczne rozplanowanie poszczególnych funkcji, zwią- ne“ budynku w znaczącym stopniu zwiększa ekonomikę jego eksploatacji. zane z zapewnieniem komfortu różnym jego użytkownikom oraz odpowiedDuża ilość naturalnego światła penetrująca wnętrza budynku sprawia, nie dla różnej aktywności planowanej w obiekcie. że do minimum została ograniczona konieczność użycia w godzinach praTrzy poziomy budynku odzwierciedlają trzy podstawowe jego funkcje: cy muzeum światła sztucznego muzealną, naukowo-konferencyjną i biurową. Na parterze usytuowano strefę wejściową z ogólnodostepną powierzchnią foto. Wojciech Kryński wystaw czasowych, salką kinową, sklepem muzealnym oraz warsztatami modelarskimi. W hallu znajduje się wejście do części ekspozycyjnej, usytuowanej w dwóch skrzydłach. Największe skrzydło przeznaczone jest na ekspozycję samolotów. Jego wielkość została zdeterminowana gabarytami eksponatów. Skrzydło ekspozycji samolotów styka się ze skrzydłem ekspozycji edukacyjnej. Na pierwszym piętrze usytuowano salę wielofunkcyjną na 150 osób wraz z foyer, bar muzealny, bibliotekę z czytelnią. Na najwyższej kondygnacji zaplanowano część biurową. użycie betonu jako materiału wiodącego i budującego tło dla eksponatów Budynek w przeważającej części wykończony jest przy użyciu eksponowanego betonu architektonicznego, w dwóch kolorach: jasnej szarości oraz kolorze antracytu. Z eksponowanego betonu o jakości sb4 (Sichtbetonklasse 4) wykonane są zewnętrzne ściany elewacyjne, wszystkie ściany nośne wewnątrz budynku, główny trzon z klatką schodową, stropy międzykondygnacyjne oraz pokryty jest dach. Zgodnie z założeniami autorów projektu, monochromatyczne wielkowymiarowe powierzchnie betonowe mają być tłem dla umieszczonych wewnątrz budynku eksponatów i detali architektonicznych. koncepcja klimatyczna budynku Budynek został zaprojektowany respektując zasady budownictwa zrównoważonego. Rozplanowanie poszczególnych funkcji oraz umiejscowienie skrzydeł budynku zaprojektowano mając na uwadze kierunki stron świata oraz przebieg linijki słońca. Budynek „otula“ betonowa „skorupa“ definiująca kształt obiektu. Odpowiednie ukształtowanie formy tej struktury chroni przestrzeń ekspozycyjną przed bezpośrednią ekspozycją promieni słonecznych, jednocześnie pozwalając na zapewnienie dostępu odpowiedniej ilości światła i otwarcie wnętrza budynku na otaczający krajobraz. Został on podzielony na dwie strefy temperaturowe. Pierwszą strefę, o niższych wymaganiach temperaturowych, która traktowana jest jako wielkoprzestrzenna stanowią dwa skrzydła ekspozycyjne o 10-metrowej wysokości. Drugą strefę stanowi skrzydło zachodnie mieszczące biura i część naukowo- nagroda główna równorzędna / pysall.ruge architekten oraz bartłomiej kisielewski | # 10 | styczeń / luty | 2012 32 /nagrody/ 33 /nagrody/ foto. Wojciech Kryński foto. Marcin Czechowicz nagroda główna równorzędna / stelmach i partnerzy biuro architektoniczne foto. Marcin Czechowicz | # 10 | styczeń / luty | 2012 nagroda główna równorzędna / pysall.ruge architekten oraz bartłomiej kisielewski foto. Wojciech Kryński foto. Wojciech Kryński foto. Wojciech Kryński | # 10 | styczeń / luty | 2012 34 foto. Wojciech Kryński | # 10 | styczeń / luty | 2012 /nagrody/ 35 /nagrody/ | # 10 | styczeń / luty | 2012 36 /nagrody/ 37 /nagrody/ foto. Wojciech Kryński foto. Archiwum Biura Architop foto. Archiwum Biura Architop foto. Wojciech Kryński wyróżnienie / biuro projektów lewicki łatak | # 10 | styczeń / luty | 2012 wyróżnienie / architop andrzej zatwarnicki | # 10 | styczeń / luty | 2012 38 /nagrody/ 39 /nagrody/ wyróżnienie / jems architekci foto. Juliusz Sokołowski foto. Juliusz Sokołowski | # 10 | styczeń / luty | 2012 wyróżnienie / jems architekci foto. Juliusz Sokołowski | # 10 | styczeń / luty | 2012 40 /nagrody/ 41 /nagrody/ foto. Juliusz Sokołowski foto. archiwum Biura Air Jurkowscy wyróżnienie / jems architekci foto. archiwum Biura Air Jurkowscy nagroda specjalna / air jurkowscy architekci foto. Juliusz Sokołowski | # 10 | styczeń / luty | 2012 | # 10 | styczeń / luty | 2012 42 /nagrody/ foto. Tomasz Zakrzewski 43 /nagrody/ foto. Tomasz Zakrzewski foto. Tomasz Zakrzewski nominacja / medusa group – budynek biurowo-usługowy w gliwicach | # 10 | styczeń / luty | 2012 | # 10 | styczeń / luty | 2012 44 /nagrody/ 45 /nagrody/ foto. archiwum biura Konior Studio foto. archiwum biura Architekci Dawidczyk & Partnerzy foto. archiwum biura Architekci Dawidczyk & Partnerzy foto. archiwum biura Konior Studio | # 10 | styczeń / luty | 2012 nominacja / konior studio – sąd rejonowy w rzeszowie nominacja / architekci dawidczyk & partnerzy – centrum przetwarzania danych ministerstwa finansów w radomiu | # 10 | styczeń / luty | 2012 konkurs info pl | en nazwa konkursu / competition title organizator / organizer cel konkursu / competition objective jury / jury composition i nagroda / first prize ii nagroda / second prize iii nagroda / third prize opacowanie koncepcji urbanistyczno-architektonicznej dla terenu „dalmor” sa. ¾ developing an urban-architectural conception for “dalmor” plc terrain. dalmor s.a. dalmor sa, gdynia, we współpracy z oddziałem sarp wybrzeże. ¾ dalmor plc gdynia, in cooperation with sarp wybrzeże. uzyskanie najlepszej koncepcji tj. optymalnego rozwiązania architektonicznego, programowego i funkcjonalnego zgodnego z zapisami planu miejscowego z uwzględnieniem intencji zamawiającego do uzyska nia możliwie jak największej powierzchni przeznaczonej pod funkcję mieszkaniową. ¾ achieving the best conception such as an optimal architectural solution-curricular and functional – in accordance with the local regulations. it should take into consideration the client’s intention to obtain the biggest possible space aimed for housing purposes. arch. ryszard jurkowski – przewodniczący | sarp katowice ¾ chairman arch. stefan ciecholewski | sarp wybrzeże arch. konrad pławiński | sarp wybrzeże arch. marek stępa | przedstawiciel gminy miasta gdyni ¾ rep. of gdynia administrative district arch. marek karzyński | przedstawiciel gminy miasta gdyni ¾ rep. of gdynia administrative district krzysztof rychlicki – prezes zarządu | dyr.generalny „dalmor sa” ¾ ceo, general dierector “dalmor plc” arch deco, gdynia / zbigniew reszka, michał baryżewski, paulina czurak, jakub bladowski, piotr rodziewicz, joanna ryłko, marta kos, oskar berent, dominik becmer / wnętrza: małgorzata szymkowiak-zbozień, barbara jawień, anna trzcińska p.p.w. fort sp. z o.o., gdańsk / piotr mazur, antoni taraszkiewicz, wojciech targowski, paweł czarzasty, katarzyna czajko, michał grabowski, kalina juchnevic, robert juchnevic, paulina kisiel, małgorzata kowalczyk, małgorzata skrzypek-łachińska, ewa staniszewska, jakub szych, agnieszka walulik, tomasz zalewski atelier loegler sp. z o.o., kraków / romuald loegler, tomasz folwarski, wojciech haluch, krzysztof siuta, bartłomiej gowin opinie jury arch-deco | i nagroda dalmor | # 10 | styczeń / luty | 2012 zalecenia jury: Praca w twórczy sposób uwzględnia zapisy Miejscowego Planu Zagospo- • zaleca się zróżnicowanie elewacji budynków na Nabrzeżu Kutrowym; darowania Przestrzennego dla obszarów: 05, 07, 10 i 11. • w dalszych pracach projektowych należy rozważyć możliwość adaptacji Zespół autorski, prezentując wysoki warsztat projektowy, zaproponował budynku d. „śledziowni” w postaci wiaty wkomponowanej w styk Nabrzew swojej pracy interesująco uformowaną dominantę przestrzenną, zloka- ża Kutrowego i Nabrzeża Prezydenta; lizowaną na północ od budynków Sea Towers. • zaleca się pozostawienie na stałe żurawi portowych i innych urządzeń porZa walor pracy uznaje się ukształtowanie obu pierzei, północnej i połu- towych, jako elementu uatrakcyjniającego przestrzeń pirsu; dniowej, uwzględniających głębokie wglądy w obszar wody i pirsu. Proponowana estetyka nawiązuje do stylistyki architektonicznej zapoPonadto zdaniem jury, władze miasta winny rozważyć możliwość wprowaczątkowanej przez wieże Sea Towers, kontynuując idee waterfrontu w no- dzenia korekty do Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego, woczesnym języku architektonicznym – cytując gdyńskie hasło – „Gdynia umożliwiającej projektowanie funkcji mieszkaniowych w budynkach przy tradycyjnie nowoczesna”. Nabrzeżu Kutrowym, także na kondygnacjach II, III i IV. | # 10 | styczeń / luty | 2012 48 /konkursy/ p.p.w. fort sp. z o.o. | ii nagroda Praca uwzględnia zapisy Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego między innymi w zakresie dyspozycji funkcjonalnych. Wyróżnia się spośród innych uhonorowaniem starego budynku „śledziowni”. Interesującą wydaje się propozycja przekształcenia obu „chłodni” na współczesne funkcje biur i mieszkań. Mankamentem pracy, zdaniem jury, jest uformowanie akcentu wysokościowego w postaci dwóch wież – pomimo dobrych dyspozycji funkcjonalnych (oddzielenie biur i hoteli od mieszkań) – nie dających jednak wyrazistego akcentu przestrzennego. atelier loegler sp. z o.o. | iii nagroda Praca respektując zapisy Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego, wyróżnia się indywidualnym ukształtowaniem akcentu wysokościowego i trafnym, zdaniem jury, uformowaniem pierzei północnej i południowej. Mankamentem pracy jest dość silna ingerencja w strukturę konstrukcji budynków „chłodni”, jak również za dyskusyjne uważa się lokowanie parkingów pod ziemią na czterech poziomach – kosztownego w styku z wodą. Wadą pracy, miejscami słaba czytelność projektu. Niezgodność z mpzp w zakresie dyspozycji funkcjonalnej na obszarze 11 (lokalizowanie funkcji mieszkaniowej poniżej V kondygnacji) można skorygować zachowując zaproponowane rozwiązania architektoniczno-przestrzenne. opis autorski tekst: Michał Baryżewski Gdynia, u której podstaw leży dostęp do szlaków morskich i powstałą w tym celu bogatą infrastrukturą przemysłową zlokalizowaną w bezpośrednim styku śródmieścia, w związku z dynamicznymi przemianami i ogólnoświatowymi tendencjami otwiera swoje tereny poprzemysłowe na nowe funkcje miastotwórcze, domykając od północy najliczniej uczęszczaną przestrzeń publiczną w Gdyni. Teren objęty opracowaniem położony jest u nasady Mola Rybackiego w bezpośrednim sąsiedztwie Mola Południowego i Skweru Kościuszki. Od południa przylega on do istniejącego budynku Sea Towers, a dalej, po drugiej stronie Basenu Prezydenta stoją przycumowane znane atrakcje turystyczne – Dar Pomorza i orp Błyskawica. Od północy granicę stanowi Nabrzeże Angielskie i Nabrzeże Rybne, od południa Nabrzeże Kutrowe i Nabrzeże Prezydenta. Od wschodu granicę wyznacza oś biegnąca przez budynek Sea Towers, a w dalszej perspektywie Nabrzeże Islandzkie. Teren ten, pod nazwą Pirs Dalmoru, uznawany jest za jedną z najlepszych lokalizacji w kraju. Jego właścicielem jest przedsiębiorstwo połowowe Dalmor s.a., będące równocześnie organizatorem tego konkursu. | # 10 | styczeń / luty | 2012 Projektowane założenie urbanistyczne częściowo oparto na zachowaniu istniejącego ciągu pieszego, przebiegającego przez centrum Gemini, przez planowany zespół hotelowo-biurowy Nordea-Mariott oraz istniejące Sea Towers. Zwieńczeniem ciągu są budynki biurowe będące zakończeniem osi widokowej. Podstawy budynków ukształtowano w sposób akcentujący wejścia oraz zapraszający do zwiedzenia platformy widokowej na trzecim piętrze wysokich budynków biurowych i kawiarni z widokiem na ostatniej kondygnacji. Programowo dążono do zachowania równowagi pomiędzy funkcjami usługowymi, biurowymi oraz mieszkalnymi, wprowadzając ciągi piesze i tereny zielone w celu wykreowania przyjaznych przestrzeni publicznych. Zaprojektowano dwa rodzaje przestrzeni publicznej. Od strony Nabrzeża Kutrowego wykreowano przestrzeń bulwarową, natomiast od strony Nabrzeża Angielskiego przestrzeń rekreacyjno-wystawienniczą. Przy poszukiwaniu formy dla reprezentacyjnych budynków założenia, kierowano się ideą uzyskania, jak najlepszego doświetlenia światłem dziennym powierzchni biurowych i mieszkalnych, oraz uzyskaniem najlepszego widoku na malowniczy krajobraz Gdyni i Zatoki Gdyńskiej. Rozchylające się ponad 90. metrowe wieże budynków biurowych otwierają się ku morzu w geście powitania. Zaprojektowana sylweta zabudowy widoczna z morza i lądu w powiązaniu z istniejącą zabudową podkreśla morski i nowoczesny charakter Gdyni. Pierzeja od strony Nabrzeża Kutrowego otwiera się zielonymi wnętrzami łącząc z morzem drugą linię zabudowy wzdłuż ulicy Hryniewieckiego. Południowa ekspozycja pierzei w połączeniu z dużą ilością indywidualnie zaprojektowanej zieleni i małej architektury, tworzy przyjazną przestrzeń w skali człowieka jednocześnie utrzymując reprezentacyjny charakter przestrzeni. Pomiędzy istniejącym budynkiem Sea Towers, a projektowanymi wysokimi budynkami planuje się utworzenie terenu rekreacyjnego z założeniem parkowym, wodnym i fontannami. Adaptowana i rewaloryzowana do nowych funkcji istniejąca zabudowa od strony Nabrzeża Angielskiego uzupełniona została nowymi obiektami o nowoczesnej architekturze eksponując budynki o wartościach historycznych. Północna ekspozycja na morze stwarza atrakcyjne warunki wystawiennicze. Niezwykle atrakcyjna jest południowa strona pirsu przyległa do Basenu Prezydenta. Zlokalizowano tu budynki apartamentowe z usługami w parterach. Zabudowa poprzeczna w stosunku do linii nabrzeża wpuszcza głęboko do wnętrz między budynkami – słońce oraz wspaniały widok na Basen Prezydenta, gdzie projektowana jest nowa marina jachtowa. Teren ten jest niezwykle atrakcyjny, nie tylko ze względu na jakość mieszkania, ale też jako atrakcja spacerowo-turystyczna. W projekcie utrzymano i podkreślono wszystkie osie kompozycyjne i widokowe oraz wykreowano przestrzeń, która w naturalny sposób powiększa obszar przestrzeni publicznej Gdyńskiego forum morskiego. Nowoprojektowana architektura harmonizuje skalą i formą z istniejącą zabudową, delikatnie podkreśla walory otaczającej przestrzeni, a jednocześnie uwzględnia wymogi uzyskania pożądanych wskaźników powierzchni. Budynki zaprojektowano kierując się hasłem green technology, celem uzyskania maksymalnej energooszczędności obiektów. Powyższy efekt osiągnięto poprzez szereg zabiegów i rozwiązań technologicznych. Jed- 49 /konkursy/ nym z nich jest pozyskiwanie energii z promieni słonecznych (zastosowanie baterii słonecznych do podgrzewania ciepłej wody użytkowej). Efektywnie wykorzystano systemy solarne od strony południowej, otwierając możliwości wykorzystania energii do zasilania niektórych systemów w budynku: np. hybrydowej wentylacji, chłodzenia czy oświetlenia. Wykorzystanie nocnego chłodzenia budynku poprzez automatyczne otwarcie pojedynczych okien. Maksymalnie wykorzystano naturalne oświetlenie poprzez wprowadzenie świetlików i przeszkleń. Systemy oświetlenia z zaawansowanym sterowaniem: czujniki ruchu, ściemnianie. Recyrkulacja wody: użycie tzw. szarej wody po biologicznym oczyszczeniu do spłukiwania toalet. Odzyskiwanie wody deszczowej poprzez zbiorniki retencyjne do nawadniania zielonych dachów. Architektura budynków jest wynikiem poszukiwań optymalnego rozwiązania architektonicznego, programowego i funkcjonalnego celem uzyskania możliwie jak największej powierzchni przeznaczonej pod funkcję mieszkaniową, a zarazem zgodnego z zapisami planu miejscowego. Zaletą przyjętych rozwiązań jest możliwość elastycznej konfiguracji i łatwej zmiany funkcji przez nabywców. Podstawowe materiały elewacyjne to szkło, siatka stalowa. Obiekty adaptowane poddane zostaną kompleksowej renowacji z zachowaniem rodzaju istniejących materiałów. Podstawowa kolorystyka elewacji utrzymana została w odcieniach bieli i szarości. Na koniec trzeba dodać, iż ten niezwykle atrakcyjny teren położony w centrum Gdyni i otoczony morzem, pomimo prób prywatyzacji w przeszłości, pozostaje w kręgu kapitału polskiego, a obecnie kończą się dynamiczne procesy unifikacji właścicielskiej, gdzie Dalmor s.a., decyzją rządową wprowadzony zostaje w skład Polskiego Holdingu Nieruchomości, dla którego to atrakcyjne zamierzenie inwestycyjne jest niewątpliwie przedmiotem szczególnej troski. Może to być jedna z najbardziej atrakcyjnych realizacji w skali kraju. Rokuje to naprawdę konkretne perspektywy realizacji tego zamierzenia, które rozpocznie się już wkrótce w I kwartale 2012 roku od realizacji dwóch 90. metrowych wież biurowych w sąsiedztwie istniejącego Sea Towers. Zamierzenia realizacyjne kolejnych etapów są obecnie konkretyzowane i nagroda / arch deco | # 10 | styczeń / luty | 2012 50 /konkursy/ 51 /konkursy/ i nagroda / arch deco sytuacja 0 przekroje 0 5 10 15 m 15 m elewacje | # 10 | styczeń / luty | 2012 | # 10 | styczeń / luty | 2012 52 /konkursy/ 53 /konkursy/ i nagroda / arch deco sytuacja ii nagroda / p.p.w. fort elewacje | # 10 | styczeń / luty | 2012 | # 10 | styczeń / luty | 2012 54 /konkursy/ 55 /konkursy/ ii nagroda / p.p.w. fort | # 10 | styczeń / luty | 2012 | # 10 | styczeń / luty | 2012 56 /konkursy/ 57 /konkursy/ sytuacja przekroje iii nagroda / atelier loegler | # 10 | styczeń / luty | 2012 | # 10 | styczeń / luty | 2012 72 /prezentacje/ 73 /prezentacje/ 125 LAT STOWARZYSZEŃ ARCHITEKTÓW WIELKOPOLSKI (CZ. 2) tekst: Olga Bogucewicz mtp, hala wystawowa nr17, proj. j. jędrzejczak, a. mizera, w. lemański (archiwum mtp) R ok 2011 w Poznańskim Oddziale Stowarzyszenia Architektów Polskich upłynął pod znakiem obchodów jubileuszu 125 lat tradycji stowarzyszania się architektów w Poznaniu i Wielkopolsce. Z tej okazji Oddział przygotował dla mieszkańców miasta cykl otwartych spotkań i wykładów oraz towarzyszących im wystaw dotyczących przeszłości, teraźniejszości i przyszłości stolicy Wielkopolski i całego regionu. Motywem przewodnim obchodów było hasło: „Architekci i ich miasta. Architekci i ich domy”. Druga część spotkań organizowanych przez Poznański Oddział sarp rozpoczęła się 26 maja ub. r. wykładem zatytułowanym „Miasto-ogród”, przygotowanym przez studentów Wydziału Architektury Politechniki Poznańskiej pod kierunkiem dr inż. arch. Grażyny Kodym-Kozaczko. W swoim wystąpieniu przybliżyła ona historyczne założenia miasta-ogrodu Ebenezera Howarda oraz pierwsze próby wprowadzenia zieleni w obręb murów miejskich Poznania, pojawiające się na przełomie xix i xx wieku, kiedy to miasto zamknięte dawniej w fortyfikacjach pruskiej twierdzy powiększono o nowe dzielnice. Mówiła o założeniach miasta rezydencjonalnego Josepha Stubbena: malowniczych kompozycjach ringu, otwarciach zieleni w stronę nowych dzielnic oraz zaprojektowanej przez niego w miejscu zachodniego pierścienia umocnień tzw. dzielnicy zamkowej, traktowanej jako śródmiejska jednostka krajobrazowa, a także o założeniach opracowanego w latach 30-tych ub. wieku systemu klinów zieleni Władysława Czarneckiego, nawiązującego do układu idealnego miasta opartego na liniowo-obwodowym systemie zieleni. | # 10 | styczeń / luty | 2012 Miał on scalić stare (lewobrzeżne) i nowe (prawobrzeżne) dzielnice miasta, poprzez tereny zielone przeznaczone do czynnej rekreacji, łączące ze sobą przestrzenie publiczne poszczególnych fragmentów Poznania. Według późniejszych planów rozbudowy miasta (plan faszystowski z okresu II wojny światowej oraz polskie plany powojenne) udało się zrealizować na terenach klinów budowę sztucznych zbiorników wodnych – Jeziora Maltańskiego oraz Jeziora Rusałka, do dziś służących poznaniakom. Niestety druga połowa XX i początek XXI wieku przyniosły powolną degradację wielu założeń zieleni miejskiej. W latach 60-tych ub. wieku zasypano stare koryto Warty i wybudowano trasę szybkiego ruchu rozcinającą spójne założenie przestrzenne najstarszych dzielnic Poznania. Miasto odwróciło się plecami do rzeki, zaniedbując zieleń terenów nadrzecznych, a na obszary klinów zielonych i nabrzeża Warty powoli wprowadzana zostaje zabudowa deweloperska, blokująca mieszkańcom miasta swobodny dostęp do rzeki i terenów rekreacyjnych. Parki miejskie i zieleń osiedlowa ulegają powolnej degradacji. Sposobów poprawy tego stanu poszukiwali zaproszeni do prezentacji studenci, którzy pokazali najnowsze projekty i realizacje światowej architektury krajobrazu, mogące stanowić inspiracje dla przestrzeni publicznych Poznania oraz przedstawili własne pomysły na poprawę wyglądu najbardziej zaniedbanych terenów. Jednakże realną walkę o miejskie obszary zielone rozpoczęli już sami poznaniacy. Mieszkańcy Rataj, od lat walczący z władzami miasta i prywatnymi inwestorami o wybudowanie parku na terenie swojej dzielnicy, wiosną tego roku doczekali się decyzji Najwyższego Sądu Administracyjnego, potwierdzającej, iż warunki zabudowy wydane deweloperowi, do którego należy znaczna część spornych terenów, są niezgodne z prawem. Teraz walczą dalej, aby park, który ma powstać spełniał oczekiwania mieszkańców i był rzeczywiście terenem rekreacyjnym, a nie komercyjnym, jak chcą tego władze miasta. Wykład, który odbył się 16 czerwca ub. r., zatytułowany „Miasto targowe” poświęcony został obrazowi Poznania jako organizatora międzynarodowych imprez targowych. Pierwsza część spotkania, przygotowana przez historyka sztuki, dr Hannę Grzeszczuk-Brendel dotyczyła wystaw historycznych. W swojej prezentacji dr Grzeszczuk-Brendel omówiła zorganizowaną przez pruskiego zaborcę w 1911 roku Ostdeutsche Ausstellung – Wschodnioniemiecką Wystawę Przemysłu, Rzemiosła i Rolnictwa, która miała zaprezentować światu wizerunek Poznania i Wielkopolski jako jednej z odwiecznych prowincji Prus. Temu celowi sprzyjały zabiegi urbanistyczne i architektoniczne zastosowane w rozplanowaniu nowo powstałej dzielnicy zamkowej oraz samych terenów targowych. Najbardziej rozpoznawalnym elementem wystawy była Wieża Górnośląska arch. Hansa Poelziga, która mimo braku akceptacji ideologicznego wymiaru wystawy przez polskie społeczeństwo, na długie lata stała się symbolem Poznania. Wydźwięk budowli był dla poznaniaków jednak na tyle negatywny, że Wieża Górnośląska, mimo swojej unikatowości i obiektywnych walorów architektonicznych, po zniszczeniach II wojny światowej nie została odbudowana. Światowy rozgłos przyniosła natomiast stolicy Wielkopolski Powszechna Wystawa Krajowa, przygotowana w 1929 roku z okazji dziesiątej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. PeWuKa miała pokazać światu dorobek odrodzonego państwa Polskiego i stała się nie tylko okazją do prezentacji wystawców, ale przede wszystkim była polem do popisu dla ówczesnych osiągnięć techniki budowlanej. Zajęła powierzchnię 65 hektarów i była największą wystawą targową zorganizowaną w Polsce po dzień dzisiejszy. Nad jej wyrazem przestrzennym i architektonicznym czuwał architekt Roger Sławski. Jednak inwestycje, jakie wykonano w związku z PeWuKą nie ograniczyły się jedynie do terenów targowych – zmodernizowano główne arterie komunikacyjne, wybudowano wiele nowych budynków, centrum miasta zyskało nocną iluminację elektryczną, a Poznań dostał oblicze miasta europejskiego. Druga część wykładu poświęcona została dziejom obchodzących w tym roku 90-tą rocznicę powstania Międzynarodowych Targów Poznańskich. Dr hab. inż. arch. Piotr Marciniak z Politechniki Poznańskiej mówił o odbudowie terenów targowych ze zniszczeń II wojny światowej oraz o wznoszonych ówcześnie pawilonach będących świadectwem zaawansowania polskiej myśli technologicznej. Pierwszym naczelnym architektem mtp oraz autorem koncepcji wielu pawilonów, m.in. Iglicy wzniesionej w miejscu dawnej Wieży Górnośląskiej, był arch. Bolesław Szmidt i to pod jego okiem podnoszono zabudowę targową z powojennych ruin. Nowe hale reprezentowały trendy modernistycznej architektury na najwyższym poziomie. Obszar targów stał się swoistym „poligonem do- | # 10 | styczeń / luty | 2012 74 /prezentacje/ świadczalnym” dla nowych technologii budowlanych, a kolejne wystawy były dla polskiego społeczeństwa „oknem na świat” w komunistycznej rzeczywistości. Dziś Międzynarodowe Targi Poznańskie są nadal świetnie prosperującą instytucją, ciągle modernizującą swoją infrastrukturę i prowadzącą szereg nowych inwestycji. O współczesnych Targach oraz ich planach na przyszłość opowiedział film redaktora Marcina Januszkiewicza zaprezentowany na zakończenie spotkania. Tematem ostatniego wykładu z drugiej serii spotkań, który miał miejsce 7 lipca ub. r. było „Miasto odzyskane”. Debatę rozpoczęła dr inż. arch. Gabriela Klause, która opowiedziała o planach i realizacji powojennej odbudowy poznańskiego Starego Miasta według koncepcji Zbigniewa Zielińskiego, opartej na założeniu powrotu do wyglądu zabudowy rynkowej z końca XVIII wieku, kiedy to osiągnęła ona swój „idealny kształt”. Do głównych założeń planu odbudowy należały: rekonstrukcja i odbudowa sprzed zniszczeń obiektów zabytkowych, brak odbudowy obiektów powstałych po 1850 roku, odbudowa kamienic według dokumentacji przedwojennej oraz kreacja konserwatorska dla obiektów, dla których brak było ikonografii. W ten sposób odtworzono prawie cały Stary Rynek. Jednakże z braku wystarczającej ilości przekazów historycznych oraz decyzji władz konserwatorskich odnośnie kształtu odbudowy, przez ponad 60 lat z ruin nie podniesiono najważniejszej dominanty Starego Miasta – piastowskiego Zamku Królewskiego na Wzgórzu Przemysła. W latach 50-tych ub. wieku odtworzono jedynie osiemnastowieczne skrzydło Ra- | # 10 | styczeń / luty | 2012 międzynarodowe targi poznańskie, widok terenów targowych z lotu ptaka w kierunku północnym, lata 1971–1977 roku, fot. j.korpal (źródło: archiwum mtp) detal elewacji – nawiązanie w pracy bwp 75 /prezentacje/ wizualizacja – pracownia bwp widok z ratusza, widok z wieży – widoki z wieży ratuszowej oraz wieży kościoła oo. franciszkanów w kierunku wzgórza przemysła, pokazujące bryłę odbudowywanego zamku w sylwecie miasta czyńskiego, będące obecnie siedzibą Muzeum Sztuk Użytkowych. Dopiero konkurs zorganizowany w 2003 roku przez Komitet Odbudowy Zamku Królewskiego w Poznaniu wyłonił koncepcję, która po licznych perypetiach doczekała się rozpoczęcia prac budowlanych. O realizowanym obecnie historyzującym projekcie odbudowy Zamku Królewskiego, nawiązującym do budowli z przełomu XVI / XVII wieku opowiedział jego autor, arch. Witold Milewski, który przybliżył przede wszystkim problemy decyzyjne dotyczące kształtu i stylu odbudowywanego obiektu. Brak dostatecznej wiedzy na temat rzeczywistego wyglądu zabudowań na Wzgórzu Przemysła przez lata dzielił władze i mieszkańców miasta na zwolenników dokończenia odbudowy według historyzującej koncepcji Zielińskiego oraz zwolenników wznoszenia nowoczesnych form, nie fałszujących historii i odpowiadających czasom, w których żyjemy. Niestety powstający obecnie budynek nie załagodził społecznych sporów. Drugim obiektem budzącym liczne kontrowersje dotyczące kształtu odbudowy były budynki dawnych sukiennic zlokalizowanych w bloku centralnym Starego Rynku. Historyzująca propozycja Zielińskiego przed- | # 10 | styczeń / luty | 2012 76 /prezentacje/ ARCHITECTURE FOR SOCIETY OF KNOWLEDGE tekst: dr arch. Krzysztof Koszewski – prodziekan wydziału architektury politechniki warszawskiej stawiona w modelu Starego Miasta z 1949 roku nie zyskała aprobaty władz konserwatorskich, a po upadku socrealizmu, na fali nowej doktryny konserwatorskiej, w miejscu tym wzniesiono modernistyczne, żelbetowe pawilony, będące obecnie siedzibą Galerii Miejskiej „Arsenał” oraz Wielkopolskiego Muzeum Wojskowego. Jak pokazał czas, nie wpisały się one harmonijnie w otoczenie podniesione z ruin jako kreacja konserwatorska, pozostając obce w tkance staromiejskiej. W czerwcu 2010 roku Poznański Oddział sarp na zlecenie Galerii „Arsenał” ogłosił konkurs na opracowanie projektu przebudowy i rozbudowy modernistycznych pawilonów. Pierwszą nagrodę zdobyła nowoczesna propozycja architektów z poznańskiej pracowni bwp: arch. Barbary Walkiewicz, arch. Mikołaja Cendlaka i arch. Wojciecha Polaka, którzy podczas wykładu pokrótce omówili założenia funkcjonalno-przestrzenne swojego projektu. Podstawą ideologiczną pracy był zaś fakt, iż dzisiaj te modernistyczne pawilony same w sobie stanowią zabytek epoki, w której powstały, w dodatku zabytek w pełni udokumentowany. Jego zaniedbanie doprowadziło do stanu, w którym centrum poznańskiego Starego Rynku stało się jego peryferią, wymagającą ożywienia poprzez stworzenie wielowymiarowego centrum kulturalno-oświatowego, dającego możliwość dowolnej reorganizacji przestrzeni i wtapiającego się w sąsiadujące otoczenie za pomocą detali nawiązujących do istniejącej zabudowy. Projekt ten, mimo iż konkurs w założeniu był realizacyjny, prawdopodobnie nie doczeka się powstania ze względu na negatywne nastawienie prezydenta miasta. | # 10 | styczeń / luty | 2012 widok z ratusza, widok z wieży – widoki z wieży ratuszowej oraz wieży kościoła oo. franciszkanów w kierunku wzgórza przemysła, pokazujące bryłę odbudowywanego zamku w sylwecie miasta Wykład zakończyła prezentacja dr inż. arch. Jakuba Szczepańskiego z Politechniki Gdańskiej, dotycząca głównych problemów odbudowy powojennej Gdańska, jako miasta-muzeum, którego najcenniejsze zabytki zostały zniszczone w czasie II wojny światowej. Jako podstawową wytyczną do odbudowy przyjęto koncepcję zachowania struktury urbanistycznej miasta w jego historycznej formie oraz rewaloryzację i odbudowę najcenniejszej dzielnicy śródmieścia – Głównego Miasta. Zachowano zabytkowe budowle sakralne, obronne i użyteczności publicznej, budynkom mieszkalnym nadano natomiast nowe, historyzujące fasady, ukrywające obiekty pobudowane w nowoczesnej technologii i z nowoczesnych materiałów. Zabiegi te zostały zastosowane świadomie, by miasto podnieść z ruin piękniejsze, niż było kiedykolwiek. I jak się okazuje, kreacja ta w dużo większym stopniu zafałszowała obraz Gdańska sprzed II wojny światowej, niż odbudowa Starówki w Poznaniu M iło nam poinformować, iż studenci nowej anglojęzycznej specjalności Architecture for Society of Knowledge na studiach magisterskich na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej odnieśli w grudniu ub.r. dwa poważne sukcesy, przedstawiając projekty wykonane w ramach studiów (więcej o specjalności w dalszej części tekstu). Studenci Zuzanna Kołtowska i Krzysztof Marciszewski otrzymali Nagrodę Publiczności w międzynarodowym konkursie Re:Connect w Vancouver na projekt – ideę zagospodarowania wschodniej części miasta. Praca jest projektem kursowym w ramach Design Studio 1 na pierwszym semestrze studiów ask. Projekt wykonano pod kierunkiem dr arch. Jana Słyka oraz architekta Piotra Kusia. re:connect Miasto Vancouver ogłosiło konkurs Re:Connect, chcąc nadać międzynarodowy wymiar debacie dotyczącej przekształceń terenów sąsiadujących od wschodu ze ścisłym centrum miasta, włączając False Creek Flats. Niespójność urbanistyczna i architektoniczna wywołuje niekorzystne dla miasta skutki, których eliminacja była zadaniem uczestników startujących w trzech kategoriach: Connecting the Core, Visualizing the Viaducts i The Wildcart. Nagrodzona praca została zgłoszona w pierwszej kategorii, dotyczącej całościowych koncepcji modernizacyjnych. Autorzy zainspirowani historią i krajobrazem Vancouver koncentrują uwagę na przywróceniu roli współdziałania organizmu urbanistycznego z wodą. Proponują przewiązanie kanałami najwęższego odcinka półwyspu (pozwalając opłynąć downtown). Na terenach poprzemysłowych tworzą wizję nowej dzielnicy, z kanałami umożliwiającymi transport wodny, o intensywnej, choć średniowysokiej zabudowie, przeplatanej terenami zieleni miejskiej i rekreacji (więcej: http: // vancouver.ca / commsvcs / planning / reconnect /, nagrodzona praca: http:z // www.viaductscomp.ca / view_submission. php?id=34) przetwór roku 2011 Zwycięzcą nagrody Przetwór Roku 2011 na szóstej edycji festiwalu Przetwory został Shelter for a Striker – projekt Aleksandry Siłuch i Michała Wiaka opracowany podczas kursu Experimental Project 1 prowadzonego na studiach ask przez profesora Jerzego Wojtowicza oraz architektów Natalię Paszkowską i Marcina Strzałę. To druga edycja Przetworów w której ask bierze czynny udział. W nawią zaniu do tegorocznego tematu „Co design może zrobić dla Ciebie” zadaniem postawionym przed studentami było zaprojektowanie jednoosobowego schronienia, które w swojej warstwie materialnej podejmowałoby temat recyclingu w architekturze. Zwycięski projekt jest propozycją schronienia dla strajkujących. W założeniu, obiekt ma być zarówno schronieniem jak i silnym narzędziem | # 10 | styczeń / luty | 2012 79 /reportaż/ striker shelter 5 WESTIVAL ARCHITEKTURY – SZCZECIN 2011 tekst: Marek Czyński manifestu, równie ekspresyjnym jako jednostka jak i cała grupa obiektów. Zaprojektowana jednostka jest też lekka, łatwa do transportu przez jedną osobę i prosta do złożenia. Konstrukcja składa się z 6 lekkich, ale wytrzymałych bambusowych tyczek. Między nimi rozpięte są stare banery reklamowe, które układają się w kształt trójkątnego hamaka oraz rozpiętego nad nim zadaszenia. Użytkownik ma wiele możliwości wyrażania swoich poglądów, chociażby przyczepiając do konstrukcji emblematy z hasłami protestacyjnymi. Nawarstwione w ten sposób elementy tworzą dodatkową zewnętrzną powłokę – drugą skórę schronienia. Sam obiekt dzięki swojej formie i gabarytom, po złożeniu mierzy ok. 4,5 metra wysokości, jest doskonale widocznym narzędziem manifestu, o czym można było przekonać się na hali festiwalu Przetwory 2011. Dodatkowo, po rozłożeniu obiekt zamienia się w plecak, do którego spakować można wszystkie części schronienia. W tej formie bambusowe elementy konstrukcji wystają pionowo z plecaka, a przyczepione do nich transparenty powiewają ponad głowami uczestników manifestacji. (informacje: http: // www.przetworydesign.com / 2011 / 12 / 12 /werdykt-jury/ ) ask Architecture for Society of Knowledge (ask) jest międzynarodowym programem studiów magisterskich prowadzonym w języku angielskim, wdrożonym w 2010 r. na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej. Program koncentruje się na problematyce projektowej w kontekście społecznym i kulturowym przy jednoczesnym wykorzystaniu najnowszych technologii. Studenci poznają nowoczesne sposoby projektowania, jak również innowacyjne metody komunikacji będące fundamentem architektonicznych działań XXI wieku. | # 10 | styczeń / luty | 2012 W czasie studiów analizowane są m.in. nowe techniki powstawania architektury wspomaganej cyfrowo, algorytmicznej i parametrycznej, cyfrowego prototypowania i fabrykacji, symulacji, optymalizacji, tworzenia zintegrowanych środowisk wiedzy, systemów informacji o budynku, mobilności, struktur robotycznych. Studia realizowane są we współpracy z Wydziałem Mechatroniki oraz Wydziałem Elektroniki i Technik Informacyjnych Politechniki Warszawskiej, jak również z wybitnymi specjalistami – praktykami. Współczesna, globalna, oparta o wiedzę gospodarka w coraz większym stopniu bazuje na obrocie i upowszechnianiu informacji oraz na szeroko pojętym know-how. Projektowanie jednocześnie w różnych miejscach i czasie staje się dominującą formą praktyki architektonicznej. Te współczesne warunki wymagają, aby metodologia oraz przestrzeń nauczania architektury wykorzystywały możliwości i potencjał zdalnego przekazywania wiedzy w globalnym kontekście. Założenia te, wprowadzone w praktyce, zaowocowały nowymi formami zajęć, podczas których studenci kontaktowali się m.in z biurem Zahy Hadid oraz mvrdv, a także wykonywali projekt kursowy na Goa, poprzedzony wyjazdem studialnym do Indii. Z drugiej strony kluczową rolę w świecie zdominowanym przez projektowanie sieciowe pełni identyfikacja i określenie unikalnej wartości lokalnego kontekstu, a także uwarunkowań płynących z kulturowego osadzenia każdego studenta. Wartości te stanowią istotny składnik programu ask. Jedną z najważniejszych umiejętności absolwenta jest zastosowanie współczesnych technologii przy jednoczesnym odniesieniu się do sprawdzonych metod pracy, których nauczanie jest tradycją Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej. Tym samym, wybiegając w przyszłość, program osadzony jest w blisko stuletniej tradycji warszawskiej szkoły architektury. → więcej: www.asknow.eu C oroczny cykl imprez organizowanych po raz piąty przez szczeciński oddział sarp miał w tym roku skromniejszy programowo i czasowo wymiar niż w latach ubiegłych. Wynikało to częściowo z ograniczonych w tym roku możliwości lokalowych i konieczności organizacji imprez westivalowych poza Willą Lenza. Zmusił nas do tego zły stan techniczny tego cennego, wzniesionego pod koniec XIX wieku na szczecińskim West Endzie, obiektu. Jego wnętrza wymagają niestety remontu i szybkiej interwencji konserwatorskiej. Na program siedmiu wieczorów, od 4 do 19 listopada, złożyły się wernisaże wystaw, projekcje filmowe, wykłady i dyskusje oraz koncerty muzyczne. Inauguracja Westivalu, połączona z otwarciem wystawy laureata Honorowej Nagrody sarp 2010 – Bolesława Stelmacha, odbyła się w przestronnym westybulu Muzeum Narodowego na Wałach Chrobrego. Zdyscyplinowana architektura Stelmacha zdawała się doskonale korespondować z klasycystycznym wnętrzem Muzeum oraz z ekspozycją największego w Europie zbioru rekonstrukcji antycznych posągów. Dopełnieniem wystawy była autorska prezentacja trzech wybranych realizacji. Cieszący się sporym zainteresowaniem wykład i zakończył się trwającym do późnego wieczoru spotkaniem kuluarowym. Stałym punktem Westivalu jest promocja szczecińskiej architektury. Tym razem do foyer Filharmonii zaprosiliśmy na wernisaż prac projektowych Grupy Domino. Ta młoda, istniejąca od 2000 roku pracownia architektoniczna, kierowana przez Wojciecha Dunaja może się pochwalić znaczącymi osiągnięciami konkursowymi i realizacyjnymi zarówno w skali regionalnej, jak ogólnokrajowej. Zaduszki Architektoniczne w Galerii Forma na Wydziale Budownictwa i Architektury poświęcone były pamięci zmarłego w tym roku architekta Kazimierza Stachowiaka, byłego Prezesa Oddziału sarp oraz wieloletniego wykładowcy szczecińskiej uczelni. Wystawa Jego znakomitych szkiców i rysunków architektonicznych, prac graficznych i modelarskich była okazją do spotkania dwóch pokoleń absolwentów, pierwszej powojennej i drugiej odrodzonej w latach 70. szkoły architektury. Wspomnieniowy charakter miała również ostatniego dnia Westivalu uroczystość nadania zabytkowej Sali Kominkowej w Klubie 13 Muz imienia Heleny Kurcyusz, nestorki środowiska architektonicznego, a także poetki, malarki, animatorki życia towarzyskiego w powojennym Szczecinie. Odsłonięcia pamiątkowego napisu umieszczonego nad wejściem do Sali dokonała Pani Profesorowa Renata Latour. Kolejna wystawa towarzyszyła plebiscytowi „Skarby Architektury Szczecina”, który przeprowadziliśmy wspólnie z lokalną redakcją Gazety Wyborczej. Zaprezentowaliśmy na niej obiekty zgłoszone przez czytelników, a następnie nominowane przez jury do nagród w trzech kategoriach: obiektów użyteczności publicznej, obiektów mieszkalnych i przestrzeni publicznych z podziałem na obiekty, które powstały przed i po 1945 roku. Zależało nam szczególnie na zwróceniu publicznej uwagi na te obiekty, które nie są i długo jeszcze nie będą chronione statusem obiektów zabytkowych, ale ze względu na swe walory przestrzenne powinny wejść do kanonu architektury Szczecina, a także zostać objęte | # 10 | styczeń / luty | 2012 80 /reportaż/ szczególną troską, a niekiedy działaniami przywracającymi ich dawną świetność. W głosowaniu na stronach internetowych Gazety wzięło udział ok. 1500 osób. Uroczyste wręczenie dyplomów obecnym zarządcom i projektantom wyróżnionych obiektów nastąpiło w trakcie Gali Westivalowej w Klubie 13 Muz. Na liście wyróżnionych obiektów znalazły się m.in. gmach dawnej Królewskiej Szkoły Budowy Maszyn (obecnie Wydziału Elektrycznego zut), nowa Książnica Pomorska autorstwa Barbary i Zbigniewa Paszkowskich, przedwojenny zespół modernistycznej zabudowy mieszkaniowej Cegłówka, wzniesiony według projektu Adolfa Thesmachera, jednego z najwybitniejszych architektów tego okresu w Szczecinie oraz współczesny zespół mieszkaniowy w Szczecinie-Dąbiu zaprojektowany przez Biuro Makowski – Sołdek. W kategorii przestrzeni publicznych wyróżniono unikalny, poddawany stopniowo rewitalizacji kompleks Lasu Arkońskiego oraz nową zrealizowaną w 1979 roku aranżację fragmentu Parku Kasprowicza z pomnikiem Czynu Polaków autorstwa artysty rzeźbiarza Gustawa Zemły. | # 10 | styczeń / luty | 2012 Każdy tego typu plebiscyt jest pewną formą społecznej konsultacji. Wyraża skalę zainteresowania sprawami architektury i przestrzeni miasta. Jesteśmy dopiero na początku budowy społeczeństwa obywatelskiego oraz tworzenia infrastruktury społecznej partycypacji w procedurach planistycznych i projektowych. Uznaliśmy, że warto ten problem uczynić wiodącym hasłem tegorocznego Westivalu oraz poświęcić mu jeden z wieczorów. W jego programie znalazła się zatem m.in. prezentacja wyników warsztatów studenckich, pomyślanych jako swoisty sondaż możliwości wpływu mieszkańców na przestrzeń miasta. Niezamierzonym komentarzem, współgrającym z pesymistycznym na ogół przesłaniem tych warsztatów był specjalnie zamówiony na Westival film krótkometrażowy. Jego autor Andrzej Fader zadał wybranym mieszkańcom Szczecina: architektowi, przewodnikowi miejskiemu, artystom, naukowcom, przedstawicielowi Urzędu Miasta podobne pytania, dotyczące wpływu stanu spraw miasta na poziom emocjonalnej identyfikacji z miastem. Na zagrożenia związane z brakiem dialogu między uczestnikami „gry o miasto” zwrócił uwagę w swoim wystąpieniu Marek Czyński. Zaprezentowane przypadki ingerencji w nowo projektowane przestrzenie mieszkalne świadczą o dramatycznym rozejściu się intencji architektów i oczekiwań użytkowników. Ich nieobecność w procesach projektowych, ale także brak zrozumienia dla społecznego i kulturowego kontekstu architektury pociągają za sobą wzrost liczby samowolnych i najczęściej destrukcyjnych dla jakości architektury ingerencji mieszkańców. W zestawie filmów o architekturze znalazły się tym razem m.in. pozycje poświęcone związkom tradycyjnej i współczesnej architektury japońskiej, a także jej wpływom na architekturę skandynawską. O ciągłości fińskiej kultury architektonicznej od ratusza Alvara Aalto w Säynätsalo do centrum kulturalno-kongresowego w Hämeenlinna autorstwa biura jkmm Architekt opowiadał w jednym z filmów arch. Hannu Tikka. Z tradycją skandynawskiego designu mogliśmy się zapoznać na przykładzie twórczości meblarskiej Bruno Mathssona. Wieczory filmowe były okazją do dyskusji o kulturowych korzeniach architektury oraz transferach idei architektonicznych, ale także, jak to często bywa o lokalnych problemach ochrony dziedzictwa kulturowego i architektury okresu przedwojennego. Szczególną atrakcją programu Westivalu była relacja filmowa z odbywającego się prawie równolegle w Barcelonie 4 World Architecture Festiwal. W filmie wykonanym na specjalne zamówienie organizatorów Westivalu przez Andrzeja Fadera (jedyną z Polski akredytowaną ekipę filmową) zaprezentowano rozmowy z architektami uczestniczącymi w konkursach oraz organizatorami festiwalu, a także z jego zwycięzcą, e. Ruiz-Geli, jednym z autorów „najlepszego budynku świata” – ekologicznego biurowca Media-ict w Barcelonie. Tradycyjnie imprezom westivalowym towarzyszyły również koncerty muzyczne. Na otwarciu Westivalu gościliśmy działający przy Zamku Książąt Pomorskich Szczeciński Chór Kameralny. Koncert jazzowy w wykonaniu Sylwestra Ostrowskiego towarzyszył Zaduszkom architektonicznym, a niezwykłych doznań artystycznych dostarczył na zakończenie Westivalu występ Michała Zygmunta, gitarzysty akustycznego z Wrocławia. → więcej: www. szczecin.sarp.org.pl / westival_2011 81 /esej/ TRZEBA SIĘ DZIWIĆ tekst: Václav Havel tłum. Andrzej S. Jagodziński. Śródtytuły pochodzą od redakcji gw źródło: Gazeta Wyborcza foto: Oldřich Škácha Z nam co prawda wiele poważniejszych problemów związanych z ludzkimi siedzibami na tej planecie – poczynając od nędznych slumsów otaczających azjatyckie czy południowoamerykańskie miasta molochy, aż po osady dotknięte trzęsieniami ziemi czy zalane przez powodzie – ale niech mi będzie wolno zacząć od trochę osobistej nuty. Kiedy przed wielu laty jechałem samochodem z Pragi do naszego wiejskiego domku na wschodzie Czech, to droga z centrum miasta do tablicy oznaczającej jego koniec trwała około piętnastu minut. Potem zaczynały się łąki, lasy, pola i wioski. Dziś tą samą drogą wyjeżdżam z Pragi dobre czterdzieści minut i wciąż nie potrafię się zorientować, czy już opuściłem miasto, czy nie. To, co jeszcze do niedawna było wyraźnie określonym miastem, dziś traci swoje granice, a wraz z nimi także swoją tożsamość. Jest otoczone ogromnym wieńcem czegoś, czego nie potrafię nazwać. Nie jest to bowiem miasto – przynajmniej w moim rozumieniu tego słowa – nie jest to też przedmieście i już zupełnie nie jest wioska. miasta zalewające krajobraz To „coś” nie ma ani ulic, ani placów, są tam natomiast przypadkowo rozrzucone ogromne parterowe magazyny, są parki przemysłowe pozbawione przemysłu, supermarkety i hipermarkety, salony samochodowe i meblowe, stacje benzynowe, zakłady gastronomiczne, ogromne parkingi, samotne wysokie domy z biurami do wynajęcia, różnego rodzaju składy, a między nimi grupki jakichś domków, które stoją co prawda blisko siebie, ale mimo to wyglądają na straszliwie samotne. Najbardziej zaś mi przeszkadza, że wszystko to otaczają wielkie połacie ziemi, które nie są niczym: ani łąką, ani polem, ani lasem czy puszczą, ani jakimś sensownym miejscem ludzkiego osiedlenia. Od czasu do czasu w tej trudnej do opisania przestrzeni można dostrzec jakiś piękny czy oryginalny pod względem architektonicznym dom, ale wygląda on tu jak kołek w płocie: nie jest umieszczony w żadnym kontekście, w żadnej harmonii czy dialogu i po prostu tylko sterczy. Ktoś nieustająco pozwala na to, aby nasze miasta w niekontrolowany sposób niszczyły krajobraz, przyrodę, tradycyjne ścieżki, aleje, wioski, młyny, kręte strumyki czy potoki, żeby zamiast tego wszystkiego budowano jakąś gigantyczną aglomerację, która sprawia, że życie staje się anonimowe, zrywa sieci naturalnych więzi społecznych i swym internacjonalistycznym uniformizmem atakuje wszelką wyjątkowość, tożsamość czy różnorodność. A jeśli nawet ktoś usiłuje nawiązać do czegoś miejscowego czy oryginalnego, to i tak wygląda to podejrzanie, bo można natychmiast rozpoznać, że chodzi o zwykłą podróbkę stworzoną w oczywistym celu. Powstaje nowy typ już wcześniej opisanego zjawiska: bezbrzeżna wspólnota konsumpcji rodzi nowy typ samotności. | # 10 | styczeń / luty | 2012 82 /esej/ pycha ateistycznej cywilizacji Z czego się rodzi i dlaczego coraz bardziej upowszechnia się ten fatalny stan rzeczy? Jak to w ogóle możliwe, że człowiek tak nierozumnie obchodzi się nie tylko z otaczającą go przyrodą, ale też z samą planetą, którą przyszło mu zamieszkiwać? Wiemy, że zachowujemy się jak samobójcy, a mimo to nadal tak postępujemy. Jak to jest możliwe? Żyjemy w pierwszej naprawdę globalnej cywilizacji. To znaczy, że cokolwiek się gdzieś zrodzi, może bardzo szybko i łatwo opanować cały świat. Żyjemy też jednak również w pierwszej cywilizacji ateistycznej, czyli w cywilizacji, która utraciła związek z nieskończonością i wiecznością. Dlatego przeważa w niej zawsze korzyść krótkotrwała nad długotrwałą. Ważne jest, czy jakaś inwestycja zwróci się w ciągu dziesięciu albo piętnastu lat, a mniej ważne, jak wpłynie na życie naszych potomków za lat sto. Najniebezpieczniejszym rysem tej globalnej, ateistycznej cywilizacji jest jednak jej pycha. Pycha kogoś, kogo sama logika jego bogactwa prowadzi do tego, żeby przestał szanować dzieła natury i naszych przodków, żeby je przestał poważać dla samej swej zasady, a miał dla nich respekt najwyżej jako dla dalszych możliwych źródeł zysku. No oczywiście, dlaczego deweloper miałby się męczyć, budując piętrowy magazyn, z czym są tylko same kłopoty, skoro może mieć ziemi, ile zapragnie i zbudować na niej tyle parterowych magazynów, ile tylko mu się podoba? Dlaczego miałby się zastanawiać, czy jego obiekt pasuje do otoczenia, skoro prowadzi tędy najkrótsza droga i można przy niej zbudować wielki parking? Co to dla niego za problem, że pomiędzy jego obiektem a sąsiednimi rozpościera się stepowa pustka? Czemu miałby się martwić, że z samolotu miasto coraz bardziej wygląda jak rozrastająca się na wszystkie strony tkanka rakowa (do czego on też się skutecznie przyczynia)? Dlaczego miałby się przejmować kilkudziesięcioma hektarami, które odkrawa z ziemi rolnej będącej dla wielu ludzi wciąż jeszcze przynajmniej naturalnym elementem rodzimego krajobrazu? Czuję, że kryje się za tym wszystkim nie tylko globalnie rozpowszechniająca się krótkowzroczność, ale także nadęta pewność siebie tej cywilizacji, u której podstaw leży pełne pychy przekonanie, że wszystko już wiemy, a tego, czego nie wiemy, wkrótce się dowiemy, bo przecież wiadomo, jak to zrobić. Jesteśmy przekonani, że ta nasza rzekoma wszechwiedza, wzrastająca wraz z zawrotnym rozwojem nauki i techniki oraz w ogóle racjonalnego poznania, uprawnia nas do służenia czemukolwiek, co po prostu przynosi namacalną, wymierną korzyść. Co prowadzi do wzrostu, do wzrostu wzrostu i wzrostu wzrostu wzrostu, w tym także do wzrostu aglomeracji. […] w świecie designu nie da się żyć Współczesna pycha, o której mówię, nie pojawiła się dziś. Już przecież w okresie międzywojennym wielu skądinąd znakomitych, awangardowych architektów było przekonanych, że jakieś racjonalne teorie mogą być kluczem do nowego spojrzenia na kwestię osiedlenia ludzi. Mając takie przekonanie zaczęli planować różne szczęśliwe miasta z oddzielonymi | # 10 | styczeń / luty | 2012 83 /esej/ strefami zamieszkania, sportu, rozrywki, handlu czy restauracji – wszystko logicznie połączone infrastrukturalnie. Ci architekci ulegli błędnym wyobrażeniom, że w siłach oświeconego rozumu leży wymyślenie idealnego miasta. Jednak nic takiego nie powstało. Okazało się, że śmiałe wizje i projekty urbanistyczne to jedna sprawa, a życie to druga i że samo życie bardzo często domaga się czegoś zupełnie innego, niż proponują architekci: na przykład dzielnicy będącej przedziwną plątaniną różnych funkcji, gdzie obok budynku rządowego jest boisko, a obok niego knajpka, dalej budynek mieszkalny, a jeszcze dalej na przykład jakiś skwerek. Przez całe wieki ludzkość żyła w cywilizacjach kulturotwórczych, co oznaczało, że sposób osiedlenia był zgodny z naturalnym i powszechnym odczuciem tego okresu, dzięki czemu każdy niegramotny, średniowieczny kowal, jeśli miał wykuć klamrę, to nieomylnie wykuł klamrę gotycką i wcale nie potrzebował do tego nauczycieli czy gotyckich designerów. Cywilizacja designerów, w jakiej żyjemy, jest jednym z wielu drugorzędnych efektów owej współczesnej pychy, kiedy człowiek myśli sobie, że wszystko zrozumiał, więc potrafi doskonale zaplanować otaczający go świat. Zdziwienie i świadomość nieoczywistości to moim zdaniem jedyne możliwe drogi wyjścia z niebezpiecznego świata cywilizacyjnej pychy. Bo czyż w ogóle istnieje coś oczywistego? Zdziwienie nieoczywistością wszystkiego, co tworzy nasz świat, jest zresztą również pierwszym impulsem do postawienia sobie pytania, jaki to wszystko ma sens i po co coś w ogóle istnieje. Tego nie wiemy i nigdy się nie dowiemy. Nie jest wykluczone, że wszystko jest tylko po to, żebyśmy mieli się czemu dziwić. I że my jesteśmy tylko po to, żeby ktoś się mógł dziwić. A właściwie dlaczego potrzeba, żeby ktoś się czemuś dziwił? Jaką alternatywę ma sam byt? Przecież gdyby nie było niczego, nie byłoby też nikogo, kto by to zauważył. A gdyby nie było nikogo, kto by to zauważył, to rodzi się pytanie, czy w ogóle istniałby też sam niebyt. katastrofa Może kilkaset lat świetlnych od naszej Ziemi ktoś patrzy na nas przez doskonałą lornetkę. Co widzi? Widzi wojnę trzydziestoletnią. Bo przecież wszystko jest trwale obecne – nic, co się stało, nie może się „odstać”, a każdym naszym słowem czy gestem sprawiamy, że Kosmos jest już na zawsze inny, niż był chwilę przedtem. Tak czy inaczej jestem przekonany, że naszą cywilizację czeka katastrofa, jeśli współczesna ludzkość się nie opamięta. A może się opamiętać tylko wtedy, gdy zacznie zwalczać swoją krótkowzroczność, swoje głupie przekonania o własnej wszechwiedzy, swoją nadętą pychę, które tak głęboko zakorzeniły się w naszych myślach i działaniach. Trzeba się wciąż dziwić i zastanawiać się nad nieoczywistością rzeczy. Przemówienie wygłoszone 10 października 2010 roku w Pradze podczas otwarcia konferencji Forum 2000 | # 10 | styczeń / luty | 2012 86 /architektura krajobrazu/ 87 /architektura krajobrazu/ Filtry warszawskie tekst: Magdalena Kazulo-Kleyff – architekt krajobrazu N a terenie unikatowego w skali europejskiej XIX w. zespołu zabytków architektury przemysłowej z wciąż działającymi filtrami powolnymi, u zbiegu ulic Filtrowej i Raszyńskiej powstał nowy budynek ozonowania i filtracji na węglu aktywnym. Z zewnątrz, zgodnie z zaleceniami konserwatora zabytków nawiązuje on do wcześniejszej zabudowy zabytkowego zespołu filtrów Lindley’owskich, jednak wewnątrz mieści w sobie najnowocześniejszą technologię, dzięki której ponad połowa mieszkańców Warszawy może cieszyć się smaczną i dobrej jakości wodą. Projekt był jednym z kontraktów kolejnej fazy „Projektu Warszawskiego Zaopatrzenie w wodę i oczyszczanie ścieków w Warszawie’’ realizowane go przez Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w m.st. Warszawie, a współfinansowanym przez ue w ramach Funduszu Spójności. Realizacja tak dużego i ważnego strategicznie obiektu niosła za sobą również ogromne wyzwanie projektowe, którego podjęła się Seen Technologie – firma innowacyjnych technologii, realizująca kompleksowo obiekty ochrony środowiska od ponad 20 lat. Za wpisanie w tkankę miejską obiektu odpowiedzialny był zespół architektów, z arch. Ryszardem Sobolewskim na czele i arch.kraj. Magdaleną Kazulo-Kleyff, którzy wspólnie starali się, aby obiekt harmonizował z otaczającym krajobrazem śródmiejskim oraz stanowił spójny element z XIX-wiecznym kompleksem zaprojektowanym przez Wiliama Lindleya i jego syna Wiliama Heerleina Lindleya. Stanowiło to podstawowe założenie dla projektantów. | # 10 | styczeń / luty | 2012 Projekt powstawał w latach 2007–2009, a już w styczniu 2008 r. zaczęto jego realizację. Powstawanie obiektu w formule „projektuj i buduj” było dużym wyzwaniem ze względu na konieczność koordynowania na bieżąco projektów z pracami budowlanymi, jednak dzięki determinacji i pasji kierownik projektu Jolancie Bartosik i pozostałym osobom z zespołu udało się zdążyć na czas z wykonaniem inwestycji. Otwarcie „nowych filtrów” odbyło się w październiku 2010 r. teren zieleni Projekt zieleni wokół powstałego budynku, projekt ogrodu na dachu, małej architektury i iluminacji ogrodu przygotowała arch. kraj. Magdalena Kazulo-Kleyff z pracowni Landshape. Projektowanie i konsulting. Budynek oraz jego otoczenie zostały zaprojektowane w duchu założenia Lindleya, aby zachować tożsamość tego miejsca. Duże przestrzenie trawiaste z pojedynczymi drzewami świetnie wpisały się w krajobraz „filtrów warszawskich”. Budynek, mimo iż ma 6 kondygnacji (!) i 12,5 tys m² powierzchni nie sprawia wrażenia tak potężnej kubatury. Osiągniecie tego było możliwe dzięki wykonaniu dwóch kondygnacji podziemnych i zastosowaniu pokrytych krzewami i pnączami skosów części przyziemnej. Powstałe skarpy pokryto roślinnością okrywową, której systemy korzeniowe w pewnym stopniu dodatkowo umocniły stoki. W przyszłości będą one w stanie zabezpieczyć je przed erozją i degradacją. Zaletą krzewów okrywowych jest ich długotrwałość przy minimalnych nakładach pielęgnacyjnych i walory estetyczne. Rośliny tworzą „zielony” kobierzec, przeciwdziałając rozwojowi chwastów, co z kolei znacząco zmniejsza koszty związane z pielęgnacją. Po obu stronach dłuższych boków budynku (na całej ich długości), na wysokości dwóch kondygnacji zostały zaprojektowane donice z irgami Dammera, które przewisając z donic będą opływać budynek z obu jego boków. Dzięki temu budynek „przysiądzie” w przestrzeni, zatopi się w niej i będzie sprawiał wrażenie niższego. Część obiektu od strony ul. Filtrowej zyskała charakter reprezentacyjny. Na tarasie wejściowym, pod którym znajdują się zbiorniki technologiczne, na dwóch dużych rabatach zastosowano symetryczne kompozycje kilkugatunkowe, dzięki czemu zachowano czystą formę całości założenia i podkreślono jego charakter. Posadzone zostały sosny górskie „Mops”, kwitnące na biało i silnie pachnące róże pomarszczone „Ritausma”, zimozielone trzmieliny „Fortune’a” odm. „Coloratus”, cisy w topiarycznej formie kulistej i niskie żywopłoty formowane z bukszpanu. Skarpy części wejściowej okrywają zimozielone jałowce nadbrzeżne i sabińskie, wzbogacone kwitnącymi również w kolorze białym pigwowcami pośrednimi odmiany „Jet Trail”. ogród na dachu Inspiracją do projektu ogrodu dachowego były dla architekt krajobrazu kilometry rur i innych instalacji rozmieszczonych na sześciu kondygnacjach budynku, zaopatrujące w wodę ponad milion warszawiaków. Współczesny akcent w całej realizacji stanowi ogród na dachu. Jego kompozycja to przeplatający się ze sobą system ciągów traw ozdobnych i ciągów komunikacyjnych, przypominające swym przebiegiem uporządkowane układy rur. Wyginające się różnej szerokości „rury” z traw ozdobnych o zróżnicowanej wysokości – od 60 cm Imperata cylindrica „Red Baron” do prawie 2 m wysokości Miscanthus sinensis „Kleine Fontaine” o pięknych białych kłosach pozwoliły na utworzenie kilku ciekawych wnętrz ogrodowych, w których można odnaleźć albo chwilę spokoju, albo porozmawiać w większej grupie. Sprzyjają temu zlokalizowane tam elementy małej architektury, które spełniają dwie podstawowe funkcje – są siedziskami, a jednocześnie istotnymi elementami iluminacji ogrodu. Siedziska zaprojektowane zostały w formie kubików, o nieco dłuższej od wysokości podstawie, aby mogły na nich wygodnie spocząć dwie osoby. Zostały wykonane z transparentnej żywicy epoksydowej barwionej na kolor czerwony. Wewnątrz nich umieszczono źródła światła, dzięki | # 10 | styczeń / luty | 2012 88 /architektura krajobrazu/ ukowy. Richard Weston jest architektem, projektantem krajobrazu oraz profesorem w Welsh School of Architecture na uniwersytecie w Cardiff. Jest również autorem kilku monografii, m.in. publikacji na temat Alvara Aalto uhonorowanej nagrodą Sir Banister Fletcher. Jego pozostałe książki to: The house in the Twentieth Century (2001), Materials, Form and Architecture (2003) oraz Key Buildings of the Twentieth Century, 2nd Edition (2010). Album dostępny jest w księgarni w-a.pl Kraków, Pl. Szczepański 6 oraz on-line: www.w-a.pl Kazimierz Kwasek 100 idei, które zmieniły architekturę – richard weston czemu nocą stanowią świecący element rzeźbiarski. W ciągu dnia kolorystycznie współgrają z elewacjami z czerwonego klinkieru. Konstrukcja dachu pozwoliła na umieszczenie w miejscach posadowienia słupów nośnych „cięższych” elementów w postaci donic z betonu architektonicznego. Posadzono w nich duże krzewy sosny górskiej i hortensji bukietowej odmiany „Kyushu”. Donice są iluminowane od dołu czerwonym światłem. Białe światło podkreśla ciągi komunikacyjne i wysokie pasy traw. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że użyte gatunki roślin przetrwają trudne warunki panujące na dachu. Tak zaaranżowany ogród stał się nie tylko fragmentem powierzchni biologicznie czynnej, ale także atrakcyjnym motywem krajobrazu stolicy. Technologia zielonego dachu intensywnego została zastosowana na ponad 5000 m² tarasów i ogrodu dachowego. Generalny wykonawca dachów zielonych oraz skarp, firma Hadart, przygotowała hydroizolację, warstwy zielonego dachu i nasadzenia roślin oraz ułożyła nawierzchnię typu terrazzo. Podczas tworzenia tego ogrodu wykorzystano dodatkowy program badania szczelności hydroizolacji, który na bieżąco monitorował prace. Jakość izolacji była zatem kontrolowana podwójnie przez wspomniany system oraz próbę wodną. Realizacja zielonego dachu trwała od marca do października 2010 r. Cieszy mnie, że Inwestor zaufał mi i zgodził się na „zatopienie” w zieleni budynku przemysłowego. Życzyłabym sobie i wszystkim moim | # 10 | styczeń / luty | 2012 kolegom projektantom, aby takie podejście do projektowania budynków przemysłowych było już w naszym kraju standardem autorzy projektu kubatury: arch. Ryszard Sobolewski, arch. Maria Lipińska autorzy projektu zieleni: arch.kraj. Magdalena Kazulo-Kleyff jednostka projektowa: Seen Technologie; Landshape. Projektowanie i konsulting dane o obiekcie: – położenie: ul.Koszykowa / ul. Raszyńska w Warszawie – pow. opracowania: 1,2 ha (ogród na dachu 6000 m²) zamawiający/inwestor: mpwik w Warszawie wykonawca generalny: Mostostal wykonawca terenu zieleni: Hadart data projektu: 2008 / 2009 data realizacji: 2010 european architecture since 1890 – hans ibelings wydawnictwo: tmc (koedycja z laurence king publishing), data publikacji: wrzesień 2011, isbn: 978 83 925 890 44, format: 27 x 21 cm, ilość stron: 216, miękka oprawa Gdyby zadać sobie pytanie bez jakiego elementu architektura nie mogłaby istnieć, naprawdę ciężko byłoby znaleźć na nie odpowiedź. Jak pokazuje Richard Weston, architektura nie powinna kojarzyć się nam tylko z takimi tworzywami jak beton, stal czy szkło, lecz także z prądami filozoficznymi i artystycznymi. Nurty takie jak humanizm, dekonstrukcja czy postmodernizm znacząco wpłynęły na architektów. Autor książki zatytułowanej 100 idei, które zmieniły architekturę potwierdza tezę jednego z nich, że architektura to pragnienie epoki przeniesione na przestrzeń, sposób życia, zmienianie się i nowość. Książka zajmuje się podstawowymi zagadnieniami architektonicznymi, opisuje konkretne elementy konstrukcyjne i omawia ich zastosowanie – niegdyś i obecnie. Ale w publikacji znajdziemy również wiele odniesień do dzieł napisanych przez słynnych architektów i ich poglądów, co nadaje lekturze kształt bardziej refleksyjny i na- ne i nie zrealizowane prace powstałe na przestrzeni ponad pół wieku. Ważnym dopełnieniem prezentacji dorobku Stefana Müllera jest ostatnia część katalogu, zawierająca jego teksty pisane w latach 1971–2009. więcej: www.sztuka-architektury.pl wydawnictwo: sun, amsterdam 2011, ilośc stron: 240 stron; wymiary: 170 x 240 mm, isbn: 9789085068815 stefan müller. wynurzenia, czyli nic. praca zbiorowa język: polski wydawnictwo: muzeum architektury oprawa: miękka, isbn: 978-83-89262-56-1; 978-83928209-7-0, liczba stron: 260 Publikacja prezentuje postać i dorobek wrocławskiego architekta, urbanisty i teoretyka architektury najnowszej. Jej część wstępna zawiera tekst Tadeusza Zipsera o projektach, pracach teoretycznych i działalności dydaktycznej Stefana Müllera, esej Andy Rottenberg poświęcony jego fascynacji sztuką konceptualną oraz zapis rozmowy z Tadeuszem Złotorzyckim i komiks Pawła Jaszczuka, prezentujący w rysunkach i fotografiach najważniejsze wydarzenia i ludzi w jego życiu. W bogato ilustrowanej części poświęconej projektom architektonicznym zaprezentowano zrealizowa- Autorem książki jest Hans Ibelings, światowej sławy historyk i krytyk architektury, redaktor naczelny magazynu o architekturze – „a10”. Autor takich publikacji jak: Supermodernism, Architecture in the Age of Globalization czy The New Tradition. European Architecture Since 1890 to jedna z najważniejszych publikacji, która ukazała się w 2011 roku. Książka składa się z 4 rozdziałów tematycznych (Architecture and City, State and society, Connections and parallels, History and historiography) i 4 chronologicznych (Until 1914, 1917–1939, 1945–1989, After 1989). W swojej książce Ibelings stawia zasadnicze pytanie – czy istnieje coś takiego jak europejska architektura i – jeśli tak – to jak, gdzie i dlaczego taki rodzaj architektury powstaje. Pracownia kwk Promes jest jedynym polskim biurem, o którym Ibelings wspomina w części dotyczącej architektury po 1989 roku. Według Ibelingsa, pracownia Roberta Koniecznego reprezentuje konceptualne | # 10 | styczeń / luty | 2012 90 /nowości książkowe/ podejście na zasadzie concept–follows–programme i stawiane jest na równi z tak znakomitymi pracowniami, jak Mansilla-Tunón czy Lacaton & Vassal. więcej: www.sunarchitecture.nl „arch-deco” biuro architektoniczne 1989 – 2011 cie, w obu przypadkach usytuowanych bezpośrednio przy brzegu Zatoki Puckiej. Również większe kubaturowo obiekty nowego ratusza w Gdyni czy zwycięskiego projektu konkursowego na zagospodarowanie terenów Dalmor (w bieżącym numerze) z wysoką zabudową nadmorską, to przykłady projektów doskonale wpisujących się w kontekst miejsca. Ta nieduża kwadratowa książka to zaledwie fragment bogatej twórczości pracowni Arch-Deco. Za trzy lata 25lecie biura… Przy tak intensywnej działalności tej pracowni i wygranych ostatnio dużych konkursach urbanistyczno-architektonicznych może to być okazja do wydania kolejnej publikacji…Agnieszka Bulanda p.s. Premiera tej interesującej publikacji odbyła się przy okazji uroczystości wręczenia Honorowej Nagrody sarp w grudniu 2011. Dochód z jej sprzedaży przeznaczony został przez założycieli firmy Arch-Deco na Fundusz Pomocy Koleżeńskiej sarp. wybór i opracowanie: michał baryżewski, zbigniew reszka, wydawca: arch-deco, pod patronatem stowarzyszenia architektów polskich; rok wydania: grudzień 2011; liczba stron: 131 oprawa: oprawa miękka; wymiary: 200x200mm; isbn 978-83-934140-9-3. cena: 50 zł (5% vat). Pod koniec ubiegłego roku ukazała się kolejna publikacja dokumentująca tym razem dorobek znanej gdyńskiej pracowni Arch-Deco założonej w 1989 roku przez Zbigniewa Reszkę i Michała Baryżewskiego. Zbigniew Reszka po współzałożeniu spółdzielni „Twórczość Architektoniczna” i Michał Baryżewski po powrocie z usa po stypendium Fullbrighta, wnieśli do wspólnej działalności różne doświadczenia, co zaowocowało dynamicznym rozwojem nowo powstałej firmy i bardzo silnym związku projektów z otoczeniem nadmorskim większości realizacji Arch-Deco. Pretekstem do wydania tej publikacji jest ponad 20-letnia twórczość architektoniczna obu wspólników w firmie Arch-Deco oraz prezentacja wybranych realizacji pod kątem nagród, publikacji oraz konkursów. Z oczywistych względów większość realizacji Arch-Deco związanych jest z morzem i jego linią brzegową. Znakomite wyczucie charakteru miejsca i przestrzeni to znak rozpoznawczy projektów Baryżewskiego i Reszki takich, jak choćby zrealizowany zespół budynków apartamentowych, czy projekt Hotelu Neptun w Jura- | # 10 | styczeń / luty | 2012 101 najciekawszych polskich budynków dekady wybór i opracowanie: agnieszka rumińska; wydawca: agora sa miejsce i rok wydania: warszawa, grudzień 2011; liczba stron: 216 oprawa: oprawa miękka ze skrzydełkami; wymiary: 230x230mm cena: 29 zł (5% vat) Album zatytułowany 101 najciekawszych polskich budynków dekady to unikalny przewodnik po najciekawszych budynkach w Polsce, wybudowanych po roku 2000. Pośród 101 realizacji renomowanych pracowni architektonicznych, znalazły się zarówno ekskluzywne wille, jak i domy wybudowane za nieduże pieniądze. Album jest bogato ilustrowany – na blisko 300 fotografiach zaprezentowano nowoczesne muzea, przyjazne uczniom szkoły, piękne ambasady, wieżowce, stadiony i wiele innych. W albumie nie zabrakło też najlepszych przykładów pieczołowicie odnowionych zabytków i poddanych przeróbkom reliktów czasów prl-u Wydawca serwisu Bryla.pl Cezary Jęksa zdecydował się na publikację albumu, którego na rynku jeszcze nie było. Koncepcję książki, wybór i opracowanie przygotowała redaktor naczelna serwisu Bryła.pl – Agnieszka Rumińska. Większość z wybranych budynków była już prezentowana w serwisie, pojawiło się także kilka zupełnie nowych i nie prezentowanych dotąd budynków. Wybór poprzedzony był długimi dyskusjami z architektami, teoretykami i miłośnikami architektury. Powstało unikalne kompendium dobrych przykładów polskiej architektury. Głównym celem publikacji jest pokazanie, że w Polsce powstało i wciąż powstaje wiele dobrych przykładów współczesnej architektury. Wśród wytypowanych obiektów wiele to chwalone w środowisku obiekty, które doczekały się międzynarodowych nagród i publikacji, a także uznania przez Stowarzyszenie Architektów Polskich. W swoim założeniu album stanowić ma zachętę do wycieczek szlakiem nowoczesnych budynków i rozbudzić nią zainteresowanie - każdą prezentację opatrzono dokładnym adresem obiektu oraz tekstem informacyjnym, w którym czytelnicy dowiedzą się o jego architekturze, ciekawostkach i poznają autora projektu. Całość stanowi barwny obraz współczesnej polskiej architektury. Album powstał z myślą o ludziach, którzy cenią sobie dobrą przestrzeń, lubią oglądać ładne budynki, zdjęcia, są ciekawi świata. W środku zobaczą zupełnie inną Polskę. Nie tę oklejoną reklamami czy styropianem, lecz przestrzeń przyjazną, estetyczną, zaprojektowaną przez najlepszych polskich i zagranicznych architektów. Kiedy pierwszy raz pokazałam album znajomym, nie mogli oderwać oczu od kolorowych zdjęć, ta książka hipnotyzuje i przenosi w inny świat. Publikacja nie jest skierowana do branży, lecz do zwykłych ludzi, jednak z pewnością po książkę sięgną także profesjonaliści, bo to pierwszy tak obszerny przegląd polskiej architektury współczesnej na rynku księgarskim. Album można kupić w salonach prasowych na terenie całej Polski, a także za pośrednictwem internetu na www.kulturalnysklep.pl styczeń / luty | 2012 | # 10 | styczeń / luty | 2012