Pobierz
Transkrypt
Pobierz
SARAJEWO – HISTORIA WOJNY I POKOJU Tomasz Jacek Lis Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu Streszczenie Artykuł ma na celu zaprezentowanie obecnej sytuacji jaka panuje w Bośni i Hercegowinie na przykładzie stolicy kraju, Sarajewa. W swoich rozważaniach staram się sięgać do historii tego kraju, nie tylko tej najnowszej, ale przede wszystkim dawniejszej, obejmującej okres od średniowiecza poprzez najazd turecki, na okupacji Austro-Węgierskiej kończąc. Zabieg ten ma służyć pokazaniu Bośni i Hercegowiny nie tylko przez pryzmat ostatniej wojny domowej, ale przede wszystkim jako miejsca niezwykle bogatego pod względem historycznym i kulturowym, którego zwornikiem jest właśnie Sarajewo. Swoje przemyślenia oparłem na własnych obserwacjach poczynionych w czasie kilkumiesięcznego pobytu w Sarajewie, a także literaturze przedmiotu polskiej i jugosłowiańskiej. Wstęp Bałkany to w ostatnim czasie bardzo popularny kierunek podróży dla turystów z Polski. Setki tysięcy osób co roku odwiedza nadmorskie kurorty w Dalmacji, wyleguje się na plażach, smakuje specyfików tamtejszej kuchni, a także zwiedza historyczne miejsca, których w całej Chorwacji nie brakuje. Spora część z nich, o ile nie jest uwiązana umową z biurami podróży wędruje jeszcze dalej i dociera do Hercegowiny, a nawet Czarnogóry. Jednak większość turystów ogranicza się wyłącznie do terenów byłej Jugosławii, które leżą blisko Adriatyku. Nie inaczej jest w przypadku pielgrzymów, którzy swoją obecność w Bośni i Hercegowinie, ograniczają do wizyty w Medjugorije, w najlepszym przypadku także krótkiego pobytu w Mostarze. Niewielka część turystów udających się na Bałkany decyduje się odwiedzić inne, nie mniej ciekawe niż nadmorskie tereny, miasta w głębi Półwyspu. Wpływ na to mają z pewnością stereotypy powszechnie www.think.wsiz.rzeszow.pl, ISSN 2082-1107, Nr 2 (14) 2013, s. 66-72 Sarajewo – historia wojny i pokoju przekazywane na temat niebezpieczeństw związanych z wizytą w innych miastach bośniackich, Banja Luce, Jajcach, Trawniku czy przede wszystkim Sarajewie. Zwłaszcza to ostatnie budzi grozę i strach u przeciętnego turysty z naszej części kontynentu. Nie najlepszy PR, na jaki to miasto zapracowało przez cały wiek XX, rzutuje na współczesne postrzeganie stolicy Bośni i Hercegowiny. 1. Widok na Sarajewo Wjeżdżając od strony Grbavicy, jednej z najbardziej zniszczonych w czasie ostatniej wojny dzielnicy Sarajewa, nasz niepokój znajduje uzasadnienie w krajobrazie jaki ukazuje się naszym oczom. Bloki, domy, kamienice a nawet stadion kolejowego klubu piłkarskiego „Zeljeznicar” noszą ślady po pociskach. W mieście „pamiątek” po jego oblężeniu nie mają tylko nowe budynki, najważniejsze siedziby władz, a także sieci zachodnich sklepów i firm zagranicznych. Cała reszta wygląda jak by chwile wcześniej odbyła się tutaj regularna bitwa, brakuje tylko łusek po pociskach, ale tych powinniśmy szukać w Bascarsji – handlowej dzielnicy miasta, gdzie możemy znaleźć różnego rodzaju makabryczne gadżety, takie jak właśnie pociski karabinowe przerobione na długopisy. Z braku gotówki (1 szt. ok 12 zł) nie miałem możliwości sprawdzić czy pamiątka jest kompletna i tusz nie jest aby koloru czerwonego… Mimo upływu ponad 20 lat od rozpoczęcia wojny w Bośni i Hercegowinie, wspomnienia o tych wydarzeniach są jeszcze żywe. Nie ma jednak mowy o jakimś realnym zagrożeniu dla turystów. Co prawda poza miastem nie jest wskazane „udanie się na stronę” w wiadomym celu, gdyż jeszcze sporo min leży pod ziemią, każda jednak rozsądna i potrafiąca czytać osoba nie powinna mieć z tym problemu. O zagrożeniach informują liczne znaki postawione przez misje stabilizacyjną ONZ, która zajmuje się m.in. właśnie rozminowywaniem kraju. Z kolei plotki jakoby mieszkańcy mieli na strychach lub piwnicach pochowaną broń, są ulicznym mitem, nie mającym większego pokrycia w faktach. Przestępczość w Bośni i Hercegowinie nie jest większa niż w sąsiednich krajach. Nie tylko jednak budynki, ale także place i ulice przypominają o krwawej przeszłości miasta. Na licznych skwerkach mamy mnóstwo pomników pomordowanych mieszkańców miasta, w tym także ponad tysiąca dzieci, którym poświęcona jest fontanna z odlanymi w materiale, z którego jest wykonana śladami małych stóp, a także kilkoma kołowrotkami, z widniejącymi nań imieniem, nazwiskiem, datą urodzenia i śmierci dziecka. Idąc po wąskich i stromych uliczkach miasta, warto również od czasu do czasu spojrzeć pod nogi. Nie mam tu na myśli względów bezpieczeństwa (chociaż chodniki Sarajewa należą do jednych z najbardziej nierównych po jakich przyszło mi chodzić), ale tzw. „róże sarajewie”, wypełnione czerwonym plastikiem leje po wybuchu granatu, w miejscu gdzie ktoś zginął. Jak widać, ślady ostatnich kilkunastu lat dostrzegamy podnosząc i spuszczając wzrok. Wojna jest także gościem w muzeach. Możemy za równowartość kilku złotych zwiedzić zniszczone w dużej części Muzeum Historii Bośni i Hercegowiny. Jest to miejsce o tyle ciekawe, że całym sobą symbolizuje historię kraju. Z zewnątrz jest to budynek w stylu socjalistycznym, warto jednak zaznaczyć, że budownictwo tego typu w Jugosławii różni się zdecydowanie od tego, co możemy spotkać w miastach Polski. Oczywiście cały kompleks jest mocno doświadczony przez wojnę, a także jej konsekwencje – biedę i brak zainteresowania władz. Już samo wejście po schodach może stanowić dla niektórych osób problem gdyż kamienne stopnie są mocno poluzowane i o wypadek nietrudno. Gdy już jednak uda się wejść do środka witają nas, poza znudzoną kobietą zbierającą opłatę, zniszczone w części eksponaty – niekompletny witraż ku czci żołnierzy walczących z faszyzmem, a także okrągła 67 Sarajewo – historia wojny i pokoju kula obleczona czarnym poszarpanym płótnem, niegdyś symbol ziemi i wszechświata. Muzeum posiada znaczną ilość eksponatów związanych ze średniowieczną Bośnia, a przede wszystkim z epoką osmańską i późniejszą okupacją Austro-Węgierską. Większość ekspozycji stanowią pamiątki z ostatniej wojny, poza militariami można także zobaczyć podziurawioną flagę, którą wywieszono po ogłoszeniu niepodległości Bośni, a także różnego rodzaju dokumenty, zdjęcia i inne tego typu materiały. Osobna instalacja artystyczna imituje warunki w jakich musieli mieszkać pozostali w Sarajewie ludzie w czasie jego kilkuletniego oblężenia. Największe jednak wrażenie robią dziecięce ubrania i szkolne przybory z widocznymi zaschniętymi śladami krwi. Trauma wojenna unosi się pomiędzy górami, gdzie osadzone jest Sarajewo. Nie da się od niej uciec. Błędem jest jednak patrzenie na miasto, a przede wszystkim jego mieszkańców, wyłącznie poprzez pryzmat niedawnej wojny. Poza licznymi jej śladami, w mieście nie czuje się atmosfery smutku czy rozpaczy. Wydaje mi się, że Bośniacy radzą sobie zdecydowanie lepiej ze swoją niedawną przeszłością niż my, Polacy, ze swoją. Wielu młodych mieszkańców Sarajewa ma już dość postrzegania ich kraju jako miejsca gdzie dokonała się największa zbrodnia w Europie od czasów II wojny światowej. Stąd coraz częściej zwraca się uwagę na inne elementy dziedzictwa historycznego i kulturowego tych ziem. 2. Rys historyczny Bośni i Hercegowiny Bośnia i Hercegowina posiada bardzo różnorodną i niezwykle interesującą historię. Po raz pierwszy o księstwie tym informuje nas dokument namiestnika tego państwa Kulina z 1189 r.1. W XII w. Bośnia, wykorzystując osłabienie średniowiecznych księstw Raszki i Zety, rozszerzyła swoje granice aż do rzeki Driny. Władcy Bośniaccy, tzw. banowie, sprytnie wykorzystywali zawieruchę wojenną, jaka toczyła się wówczas w południowej części Europy Środkowej, by wzmocnić swoją pozycję2. Jedna z teorii mówi o tym, że ban bośniacki Kulin sprowadził do swego kraju bogomiłów, w celu podkreślenia odrębności swojej władzy. To właśnie im przypisuje się liczne kamienne rzeźby, które można spotkać m.in. w Muzeum Ziemi Bośniackiej w Sarajewie. Ich obecność miała tłumaczyć liczną konwersję elit bośniackich (wyznających bogomilizm) na islam po opanowaniu Bośni i Hercegowiny przez Osmanów, gdyż przedstawiciele Kościoła bośniackiego (jak nazywano bogomiłów) nie utworzyli trwałej hierarchii kościelnej, mogącej oprzeć się ekspansji muzułmanów3. Nowsze badania podważają jednak te teorie, sięgające swoimi korzeniami jeszcze XIX stulecia. Współcześni historycy z angielskim specjalistą od Bałkanów Noelem Malcolmem twierdzą, że bogomiłowie nie mieli wielkiego wpływu na Kościół katolicki w Bośni, a schizma jaka powstała na jego łonie związana była bardziej z długotrwałym (trwającym niespełna 100 lat między XIII a XIV wiekiem) odseparowaniem bośniackich chrześcijan od reszty Europy. Stećki charakterystyczne dla ówczesnej kultury Bośni i obecnie jeden z symboli kraju były z kolei dziełami różnych osób, niekoniecznie związanych z heretycką sektą bogomiłów4. Faktem jest jednak, że w kolejnym stuleciu Bośnia była miejscem kilku krucjat, które przeprowadzali Węgierscy władcy (będący zwierzchnikami banów) w imieniu Kościoła katolickiego. Mimo to udało się 1 N. Klaić, Srednjovijekovna Bosna, Zagreb 1994, s. 70-71. I. Czamańska, Bośnia, [w:] I. Czamańska, Z. Pentek (red.) Vademecum Bałkanisty, Poznań 2009, s. 89. 3 J. Skowronek, M. Tanty, T. Wasilewski, Historia Słowian Południowych i Zachodnich, Warszawa 1988, s. 104. 4 N. Malcolm, Kościół Bośniacki, Krasnogruda http://pogranicze.sejny.pl/krasnogruda_nr_7_noel_malcolm_kosciol_bosniacki,1311-1,12314.html, 03.03.2013. 2 68 Sarajewo – historia wojny i pokoju bośniackim władcom utrzymać pewną niezależność5. Rozkwit średniowiecznej Bośni przypada na wiek XIV, w którym to ród Kotromanićów, piastujący urząd Bana, rozszerzył kosztem sąsiadów terytorium państwa. W 1377 Bośnia stała się królestwem, dzięki koronacji Tvrtka I. Królestwo rosło w siłę, tak pod względem gospodarczym (eksploatacja złóż srebra w okolicach Srebrenicy), jak i politycznym. Zwłaszcza w obliczu zagrożenia islamem Rzym wiązał wielkie nadzieje antytureckiej koalicji. Świetny rozwój królestwa został zahamowany najpierw przez rywalizację węgiersko-turecką, a następnie przez podbój południa Europy przez Osmanów6. Współcześnie w Bośni często wraca się do okresu średniowiecza, kiedy to do czasu tureckiego najazdu potrafiła z powodzeniem przeciwstawić się zakusom serbskich, chorwackich, a nawet węgierskich władców. Szczególną dumę budzi heretycki Kościół bośniacki, który był ewenementem w skali europejskiej, tym bardziej że przez długi czas swego istnienia zdołał utworzyć ogromną ilość różnego rodzaju dzieł nie tylko o charakterze artystycznym (stećki), ale także dokumentów pisanych w specjalnej odmianie głagolicy – bosancicy. Szczególnie Boszniacy (muzułmańscy mieszkańcy Bośni) podkreślają odrębność kulturalną swego kraju w średniowieczu. XV wiek to w Bośni, a także sąsiedniej Hercegowinie (wyodrębnionej w 1441 r.7), katastrofa związana z opanowaniem Półwyspu przez Turcję. Aż do XIX wieku Bośnia z krótkimi przerwami znajdować się będzie w zupełnie odrębnej od reszty Europy strefie wpływów gospodarczych i kulturowych. Kilkuwiekowa niewola osmańska na zawsze zmieni oblicze, tego na wskroś słowiańskiego państwa. Specyfiki rządów muzułmańskich w Bośni i Hercegowinie nie sposób w tak krótkiej pracy opisać8. Warto jednak skupić się na skutkach, jakie przyniosła kilkusetletnia niewola. Przede wszystkim doszło do zmian kulturowych, a co najważniejsze mentalnościowych wśród mieszkańców Bośni. Ludność pozostała przy swojej religii (katolicy, prawosławni i żydzi) pełniła w państwie rolę drugorzędną, nie miała możliwości piastowania stanowisk państwowych. Byli to ludzie gorszego Boga w przeciwieństwie do muzułmanów, z których większość wywodził się ze starych możnowładczych rodów bośniackich, które w obawie przed utratą swoich wpływów bardzo szybko decydowali się zostać wyznawcami proroka9. Brak oporu możnowładców chrześcijańskich (których większość należała do Kościoła bośniackiego), a także ich szybkie przejście na islam, w przeciwieństwie do Serbów czy Czarnogórców, nadal stanowi zagadkę i źródło do rozważań dla kolejnych historyków. Warto jednak wspomnieć, że istnieje spora różnica pomiędzy islamem bośniackim, a tym reprezentowanych przez świat arabski. Można go określić mianem „islamu w wersji light”, gdyż bardzo rzadko dochodziło do aktów wielożeństwa, ponadto zwłaszcza po wejściu w orbitę wpływów Wiednia, muzułmanie podzieli się na postępowych i tradycjonalistów10, co także świadczy o niejednorodności religijnej Boszniaków. Możnowładcy bośniaccy, zwani begami, na każdym kroku podkreślali odrębność Bośni i Hercegowiny od reszty Imperium Osmańskiego. To poczucie wspólnoty narodowej doprowadziło w XIX wieku do dwóch wielkich buntów bośniackich begów przeciwko Stambułowi. Zwłaszcza pierwsze z nich, zwane walką o autonomię Bośni z 1832 r., 5 J. Skowronek, M. Tanty, T. Wasilewski, Historia Słowian…, dz. cyt., s. 105. Zob. P. Wróbel, Krzyż i Półksiężyc, Zachodnie Bałkany wobec Turcji w latach 1444-1463, Kraków 2000. 7 I. Czamańska, Hercegowina, [w:] I. Czamańska, Z. Pentek (red.) Vademecum Bałkanisty…, dz. cyt., s. 147. 8 Najlepszym w języku polskim opracowaniem tematu jest praca B. Jelavich, Historia Bałkanów wiek XVIII i XIX, Kraków 2005. 9 M. Immamović, Historija Bosnjaka, Sarajevo 2006, s. 95-102. 10 Podział ten jest związany przede wszystkim z osobą Mehmed bega Kapetana-Ljubuszaka, który w swoim dziele Narodno blago, Sarajevo 1888, stwierdził, że kosztem niektórych zasad nie należy sprzeciwiać się nowym władzom i starać się wykorzystać nową szansę w celu unowocześnienia kraju. 6 69 Sarajewo – historia wojny i pokoju budzi wiele dyskusji także we współczesnej Bośni. Przydomkiem przywódcy tego buntu, Husejin bega-Gradascevića, nazwano jedną z głównych ulic Sarajewa – Zmaja od Bosne (Smok z Bośni). Dlaczego XIX-wieczny buntownik (który zresztą ostatecznie nie wywalczył autonomii i zmarł na emigracji) jest tak ważna postacią dla Bośniaków? Przede wszystkim ma to związek z podkreślaniem przezeń odrębności muzułmanów Bośniackich od Osmanów, a także pierwszym w historii powstaniem w celu uznania częściowej suwerenności Bośni, która i tak była prywatnym folwarkiem begów, gdyż zwierzchność Stambułu była iluzoryczna. Drugie powstanie z połowy tego samego stulecia zakończyło się także klęską, jednak niewspółmiernie większą, gdyż begowie zostali niejako pozbawieni władzy, natomiast turecki namiestnik Omer Pasa-Laktas wprowadził tam swoje rządy, trwające właściwie aż do oderwania Bośni i Hercegowiny od Turcji. Okres osmański w Bośni i Hercegowinie pozostawił po sobie nie tylko całą rzeszę wyznawców islamu (zwanymi dzisiaj Boszniakami), ale także ogromną ilość meczetów, cmentarzy muzułmańskich, a także innych charakterystycznych dla islamu miejsc. To dzięki temu dzisiejsze Sarajewo, może pochwalić się urokliwymi kafejkami, gdzie mnóstwo osób spędza wolny czas popijając mocną czarną kawę, parzoną na specjalny sposób, i przy tym paląc papierosa. Tym samym „kawka i papierosek” są nieodłącznymi elementami każdego spotkania towarzyskiego. Aż strach pomyśleć, co się stanie, gdy zostanie wprowadzony tam zakaz palenia w miejscach publicznych… Muzułmańskiego charakteru Bośni, i w mniejszym stopniu Hercegowiny, nie były w stanie także zmienić trwające kilkadziesiąt lat (1878-1918) rządy austro-węgierskie. Zderzenie dwóch kultur, jakie dokonało się u schyłku XIX wieku w Bośni, wywołało wiele niepokojów w samym kraju, jak i poza jego granicami11. Władzę w zdominowanym dotychczas przez muzułmanów kraju przejęła mocno związana z Kościołem katolickim dynastia Habsburgów. Symbolem nowej władzy są po dzień dzisiejszy parki, które nowe władze wyznaczyły na miejscu osmańskich cmentarzy. Dzisiaj mieszkańcy Sarajewa przechadzają się ze swoimi pupilami bądź spacerują po parkach, gdzie od czasu do czasu, wyrastają niczym grzyby, tyle że z kamienia, specjalne słupy symbolizujące miejsce spoczynku z czasów osmańskich. Jest to tylko jeden z przykładów lekceważenia miejscowych zwyczajów. Wywołało to oczywiście niezadowolenie muzułmanów, co jednak z braku odpowiednich środków, nie doprowadziło do większego rozlewu krwi. Trzydziestoletnie rządy Austriaków w Bośni z jednej strony zdecydowanie zmodernizowały kraj. Władze wybudowały setki km linii kolejowych, rozwinęły przemysł itd. Długo by wymieniać, gdyż praktycznie w każdej kwestii doszło do ogromnego postępu12. Do dzisiaj korzysta się z dorobku cywilizacyjnego z tamtego okresu. W samym Sarajewie, wszystkie, poza meczetami, najpiękniejsze budynki powstały wówczas. Z drugiej jednak strony wbiły kolejny klin pomiędzy mieszkańców Bośni i Hercegowiny. By skuteczniej prowadzić politykę, Benjamin Kallay, zarządca z ramienia Franciszka Józefa, zauważył, że polityka lekceważenia muzułmańskich mieszkańców Bośni nie prowadzi do niczego dobrego. W tym celu postanowił przeciwstawić ich serbskim mieszkańcom kraju, którzy dążyli do przyłączenia Bośni do Serbii13. Stąd zaczęto promować wszelkie inicjatywy mające na celu podkreślenie odrębności kulturowej muzułmańskich mieszkańców kraju. Kolejne lata to dwie wojny światowe, z których pierwsza swój niechlubny początek miała właśnie na jednej z uliczek w Sarajewie, gdzie 28 czerwca młody Serb bośniacki Gavril Princip zastrzelił austrowęgierskiego następcę tronu, arcyksięcia Ferdynanda wraz z małżonką. Lata względnego spokoju, a także dobrobytu przypadają w Bośni i Hercegowinie na okres Titowskiej Jugosławii. Wówczas, po11 Por. H. Kapdzić, Hercegovacki ustanak 1882 godine, Sarajevo 1958. H. Kapdzić, Bosna i Hercegovina pod Austrougarskom upravom, Sarajevo 1968, s. 198-204. 13 T. Kraljacić, Kalajev rezim u Bosni i Hercegovini, Sarajevo 1987, s. 195-201. 12 70 Sarajewo – historia wojny i pokoju dobnie jak za rządów namiestników Franciszka Ferdynanda, Bośnię, i tym samym Sarajewo, poddano modernizacji, która unowocześniła państwo. Apogeum rozwoju Bośni i Hercegowiny, i jej stolicy była organizacja Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 1984 r. Wówczas najlepsi sportowcy z całego świata spotkali się w jednym z najpiękniejszych miast ówczesnej Jugosławii, które prężyło się z dumy będąc pokazywanym przez większość stacji telewizyjnych na całym świecie. Telewizje relacjonowały zmagania sportowców, gazety rozpisywały się o sukcesach swoich reprezentantów. Media podkreślały świetną organizację imprezy, a także piękno kraju, jak i gościnność i wielokulturowość miasta, gdzie na jednym horyzoncie można dojrzeć wierze kościoła i cerkwi a obok nich minaret 14. Sarajewo cieszyło się wówczas ogromną popularnością wśród dziennikarzy. Długo nie trzeba było czekać na ich powrót do stolicy kraju. Już po 8 latach miasto stało się areną najkrwawszych zajść od ponad 40 lat na Starym Kontynencie, gdzie pożywkę dla swoich telewidzów, czytelników, słuchaczy znajdą setki korespondentów wojennych. Podsumowanie Sarajewo nie jest więc, jak można by sądzić na pierwszy rzut oka, wyłącznie miastem wojny. To niespotykany gdzie indziej konglomerat, który – jak w soczewce – skupia południowosłowiańskie namiętności. O ile Bałkany leżą na styku świata Wschodu i Zachodu, Bośnia jest jego centrum, o tyle Sarajewo jest sercem tego centrum. Możemy spotkać elementy średniowiecznej kultury kraju, jego osmańskiego i austro-węgierskiego okresu, i oczywiście współczesności. Sarajewo ma w sobie magię, każda ulica, kamienica, każdy budynek zawiera w sobie jakąś historię. Ledwie wspomniałem o geograficznych walorach miasta. Osadzone pomiędzy górami, swoim majestatem przewyższa wiele nowoczesnych miast Zachodu, które, mimo że bogatsze i lepiej dofinansowane, nie posiadają w sobie tego czegoś co posiada Sarajewo. Życie kulturalne w mieście kwitnie, centrum bohemy jest niezależne kino „Kriterion”, gdzie odbywa się sporo imprez skupiających ludzi ze świata sztuki, kultury. Poza projekcją filmów, odbywają się tam także spotkania towarzyskie i imprezy okolicznościowe. Nierzadko również koncerty i przedstawienia artystyczne. Ważnymi ośrodkami są również budynki Teatru Narodowego, gdzie m.in. odbywa się jeden z najważniejszych festiwali filmowych na Półwyspie „Sarajevo Film Festival”, a także liczący ponad 50 tys. studentów budynek główny Uniwersytetu Sarajewskiego. Wiele ciekawych imprez ma miejsce na tzw. „Skenderji”, budynku handlowym gdzie raz w roku odbywają się sławne na cały kraj targi książki. Podsumowując – Sarajewo to personifikacja tego, co można nazwać wielokulturowością. Synkretyzm miasta leżącego na styku religii i kultur pokazuje jasno jakim błogosławieństwem, ale i przekleństwem, jest życie na pograniczu. O tym należy przekonać się osobiście, odwiedzając Bośnię i Hercegowinę. 14 Z. Vuković, Zabijanie Sarajewa, Toruń 2000, s. 30-33. 71 Sarajewo – historia wojny i pokoju Bibliografia 1. Czamańska I., Bośnia, [w:] I. Czamańska, Z. Pentek (red ) Vademecum Bałkanisty, Poznań 2009, s. 89. 2. Czamańska I., Hercegowina, [w:] I. Czamańska, Z. Pentek (red.) Vademecum Bałkanisty, Poznań 2009, s.147. 3. Immamović M., Historija Bosnjaka, Sarajevo 2006. 4. Jelavich B., Historia Bałkanów wiek XVIII i XIX, Kraków 2005. 5. Kapdzić H., Bosna i Hercegovina pod Austrougarskom upravom, Sarajevo 1968 6. Kapdzić H., Hercegovacki ustanak 1882 godine, Sarajevo 1958. 7. Kapetan-Ljubuszak M., Narodno blago, Sarajevo 1888. 8. Klaić N., Srednjovijekovna Bosna, Zagreb 1994, s. 70-71. 9. Kraljacić T., Kalajev rezim u Bosni i Hercegovini, Sarajevo 1987. 10. Malcolm N., Kościół Bośniacki, Krasnogruda http://pogranicze.sejny.pl/krasnogruda_nr_7_noel_malcolm_kosciol_bosniacki,13111,12314.html [stan z 03.03.2013] 11. Skowronek J., Tanty M., Wasilewski T., Historia Słowian Południowych i Zachodnich, Warszawa 1988.. 12. Vuković Z., Zabijanie Sarajewa, Toruń 2000. 13. Wróbel P., Krzyż i Półksiężyc, Zachodnie Bałkany wobec Turcji w latach 1444-1463, Kraków 2000. 72