NICPOŃ - numer 7

Transkrypt

NICPOŃ - numer 7
NIEZALEŻNA GAZETKA SZKOLNA SZKOŁY PODSTAWOWEJ NR 8 W LEGIONOWIE
Numer 7/2011, grudzień 2011, www.sp8legionowo.prv.pl
Ważne daty miesiąca
grudnia i stycznia:
•
6 XII – Mikołajki
•
22 XII –
Początek astronomicznej zimy
•
23 XII-1 I
Zimowa przerwa świąteczna
•
24 XII – Wigilia
•
25-26 XII –
Święta Bożego Narodzenia
•
31 XII – Sylwester
•
1 I – Nowy Rok
•
16 I-29 I –
Ferie zimowe
rysunek na okładce wykonała: Natalka Onifaciuk
Zdrowych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia oraz pomyślności
w nadchodzącym Nowym Roku życzy redakcja gazetki „Nicpoń”.
W tym numerze znajdziecie:
• relację z wycieczki klasy V „c” do fabryki bombek w Piotrkowie Trybunalskim,
• sprawozdanie z wizyty w naszej szkole mistrzyni świata w teakwon-do,
• artykuł o roli jaką koty odegrały w historii świata,
• piękne wiersze i opowiadania napisane przez uczniów i uczennice naszej szkoły,
• informacje na temat Schroniska dla bezdomnych zwierząt w Józefowie,
• informacje na temat zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia,
• humor z zeszytów i żarty uczniowskie.
5 grudnia 2011 roku klasa V ,,c" wybrała się na wycieczkę do fabryki bombek
,,Szkło-Dekor”, która znajduje się w Piotrkowie Trybunalskim.
Zgodnie z planem na zbiórkę stawiliśmy się o godz. 10.30. przed szkołą. Podróż autokarem
trwała ok. 4 godz. Podczas wycieczki śpiewaliśmy, słuchaliśmy muzyki oraz rozmawialiśmy. Gdy
dojechaliśmy na miejsce spotkaliśmy się z panią przewodnik, która opowiedziała nam
o poszczególnych etapach powstawania bombki. Trzeba wiedzieć, że zanim takie ozdoby trafią na
choinkę muszą przejść przez wiele złożonych zabiegów.
Na początku znaleźliśmy się w „dmuchalni”, gdzie zobaczyliśmy jak z rurki ze szkła sodowego
pod wpływem ogrzewania palnikiem gazowym dmuchacze tworzyli wybrany kształt bombki.
Kolejnym etapem zwiedzania fabryki była „srebrzalnia” - miejsce, w którym bombka w wyniku
odpowiedniej reakcji chemicznej poddawana była procesowi srebrzenia. Tutaj uzyskała wygląd
potrzebny do dalszych etapów dekoracji. Następnie poszliśmy do „lakierni”, gdzie szklane ozdoby
nabrały różnorodnych kolorów. Później przeszliśmy do działu „dekoracja”, gdzie przyglądaliśmy
się jak nanosi się na bombki dekoracyjne wzory. Dowiedzieliśmy się, że używa się do tego klej,
żele, kolorowy
brokat a nawet sztuczną biżuterię. To właśnie w tym miejscu każdy
z nas wykonał swoją wybraną, pamiątkową bombkę. Na koniec wycieczki udaliśmy się do
firmowego sklepiku, gdzie kupiliśmy świąteczne ozdoby dla siebie oraz swoich bliskich.
W drodze powrotnej również było wesoło i radośnie. Zgodnie z obietnicą zajechaliśmy do
McDonalda. Do Legionowa wróciliśmy ok. godz. 21.00.
Uważam, że to była jedna z najlepszych wycieczek w tym roku szkolnym!!!
Klaudia:P – klasa V „c”
Bombka (w niektórych regionach Polski zwana bańką) to ozdoba choinkowa wykonana zazwyczaj
z cienkiego szkła. Bombki często są ręcznie malowane i posrebrzane od wewnątrz. Początki ich produkcji
datuje się na 1847 rok. Pierwsze bombki zostały wykonane w Niemczech przez Hansa Greinera. Według
legendy rozpoczął on tworzenie szklanych wydmuszek do udekorowania choinki, gdyż
nie stać go było na typowe wówczas dekoracje czyli orzechy, jabłka czy cukierki.
Pierwsze choinkowe bombki pojawiły się w Polsce w XIX w. Były wykonywane ze
szkła dmuchanego i początkowo imitowały owoce i orzechy, ale z czasem wzornictwo
wzbogacało się o bombki w kształcie przedmiotów codziennego użytku, np. bucików, parasolek,
instrumentów muzycznych czy też postaci zwierzątek i pajaców. Zabawki choinkowe pierwotnie
sprowadzano z zagranicy, a ich prawdziwym zagłębiem była Norymberga. Ozdoby stamtąd upowszechniły
się w Polsce do tego stopnia, że zaczęły podnosić się protesty przeciwko modzie na tę cudzoziemszczyznę.
Polska to potentat w produkcji ręcznie robionych bombek. Niemal cała produkcja trafia na eksport,
głównie do USA, ale także do Japonii, Kanady, Wielkiej Brytanii, Skandynawii, Australii i Nowej Zelandii.
Obecnie rynek produkcji szklanych ozdób choinkowych w Polsce jest bardzo rozdrobniony i tworzą go
raczej małe i średnie rodzinne przedsiębiorstwa specjalizujące się w wąskich obszarach produkcji.
źródło: Wikipedia
gazetka szkolna NICPOŃ nr 7/2011
str. 2
JOANNA PAPROCKA
2 listopada 2011 roku naszą szkołę
odwiedziła Joanna Paprocka.
Joanna Paprocka jest obecnie mistrzynią
Na początku spotkania opowiedziała
świata, Europy oraz Polski w teakwon-do.
trochę o sobie. Wspomniała także o swojej
kontuzji kolana. Wytłumaczyła, że nie była
Zdobyła puchary Świata, Europy, Polski. to wina jej rywalki. Powiedziała, że jej
Urodziła się 25 września 1983 roku. Przez organizm nie wytrzymał. Upadek spowoosiem lat uczęszczała do naszej szkoły. dował, iż nie mogła wstać o własnych
Pierwszy raz z teakwon-do zetknęła się siłach. Po opowiedzeniu swojej ostatniej
w wieku 8 lat, zaś pierwsze zawody wygrała przygody mistrzyni odpowiadała na pytania
w wieku 13 lat. Jej pierwszym trenerem był uczniów. Na koniec mistrzyni teakwon-do
rozdawała zdjęcia z autografami.
Tomasz Szepaniuk.
opracowała: Joanna Chodkowska
Osiągnięcia zawodniczki:
Mistrzostwa Świata:
2011 II m-ce, – Nowa Zelandia, Wellington
2009 I m-ce, – Argentyna, Mar Del Plata
2007 I m-ce, – Kanada, Quebec
2005 I m-ce – Niemcy, Dortmund
2003 I m-ce (drużynowe) – Polska, Warszawa
2001 III m-ce (drużynowe) – Włochy, Rimini
2000 II m-ce Juniorów – Korea Płn., Pjongjang
Puchary Świata:
2008 I m-ce – Włochy, Riva Del Garda
2006 I m-ce – Hiszpania, Benidorm
2004 I m-ce – USA, Orlando
Mistrzostwa Europy:
2009 I m-ce – Hiszpania, Benidorm
2008 I m-ce – Polska, Wrocław
2007 I m-ce (drużynowe) – Słowacja, Poprad
2006 I, II m-ce – Rumunia, Constanta
2005 I m-ce – Włochy, Terracina
2004 I m-ce – Finlandia, Tampere
2003 I m-ce (drużynowe) – Chorwacja, Rijeka
2002 I m-ce (drużynowe) – Czechy, Trebon
2001 I m-ce Juniorów – Hiszpania, La Vila Joiosa
2000 I m-ce Juniorów – Szkocja, Edinburgh
zdjęcie: www.paprocka.pl
gazetka szkolna NICPOŃ nr 7/2011
Puchary Europy:
2010 I m-ce – Słowacja, Bratysława
2009 I m-ce – Polska, Lublin
2007 I m-ce – Finlandia, Tampere
2005 I m-ce – Anglia, Crawley
str. 3
Ciężkie czasy przyszły dla czworonogów
w średniowieczu. Kościół chrześcijański,
walczący z pogańskimi wierzeniami, chciał
wytępić również koty, a już zwłaszcza czarne,
bo czerń to kolor tajemnicy, magii i diabła. Koty
oskarżono więc o to iż są wysłannikami
szatana i pomocnikami czarownic. Ponoć
wiedźmy nie rozstawały się z tymi zwierzętami, które miały pomagać im w odprawianiu
czarów.
Koty zawsze były otaczane szczególną
czcią, zwłaszcza robili to starożytni
Egipcjanie, którzy umiłowali sobie właśnie
czarne koty. W średniowieczu - kiedy rozwijało
się chrześcijaństwo - pogan, którzy czcili koty
oskarżano o bratanie się ze złem. W ten
sposób czarny kot stał się ucieleśnieniem sił
nieczystych. Wierzono, że czarny kot
przebiegający drogę został wysłany przez
szatana i w związku z tym trzeba mieć się na
baczności.
Biedne zwierzęta sądzono na procesach,
torturowano, zrzucano z kościelnych wież
i palono na stosach. Na tle ówczesnej Europy
pozytywnie wyróżniała się Polska. U nas nie
stosowano takich praktyk. Przeciwnie, koty
zajęły miejsca oswojonych łasiczek. Stały się
domowymi ulubieńcami i były chronione
obyczajem. Kto je zabił, okrywał się hańbą,
uśmiercanie zwierząt było zajęciem wyłącznie
dla hycla, a Kościół zabronił zabijania ich pod
groźbą klątwy.
Pierwsze oswojone koty pojawiły się
w Egipcie ok. 3 tys. lat p.n.e. Ludzie,
zafascynowani ich zwinnością, siłą i umiejętnością tępienia gryzoni, przypisywali im
nadprzyrodzoną moc. Były więc czczone jako
domowe bóstwa "miw" - uosobienie mądrości,
witalności, radości i płodności. Chroniło je
prawo - za zabicie kota groziła kara śmierci.
Gdy zwierzę odchodziło z tego świata,
domownicy pogrążali się w żałobie. Zwłoki
balsamowano w drewnianych lub brązowych
skrzyniach w kształcie zwierzęcia. W XIX wieku
znaleziono w jednym tylko miejscu ok. 3000
tysięcy kocich mumii. Umieszczano je
następnie w świątyni bogini Bastet. Była ona
boską
opiekunką
kotów.
Egipcjanie
przedstawiali ją jako kotkę lub kobietę z kocią
głową.
Współcześnie ocenia się, że istnieje około
100 odmian rasowych kotów, ale jak dotąd,
największą liczbę domowników tego gatunku
zwierząt stanowią mieszańce.
opracowała: Julia Uszyńska
Arabowie, Rzymianie, Hindusi i Chińczycy
również darzyli koty wielkim szacunkiem.
Mahometa nazywano nawet ojcem kotów.
Według legendy to właśnie on obdarzył te
zwierzęta umiejętnością „spadania na cztery
łapy”. Chińskie wierzenia nie wyszły jednak
kotom na dobre. W tym kraju uważano, że
mikstury sporządzone z różnych części
kociego ciała wyleczą każdą chorobę.
W efekcie tych czynów tysiące kotów poległo
w służbie chińskiej medycyny.
gazetka szkolna NICPOŃ nr 7/2011
str. 4
NASI PUPILE
Światowy Dzień Zwierząt obchodzony jest corocznie 4 października. Nie przez przypadek
wybrano taką datę - jest to również Dzień św. Franciszka z Asyżu, który był patronem
ekologów i opiekunem zwierząt.
Każdy z nas kocha zwierzęta, chociaż nie każdy ma pupila. Trzeba pamiętać, że
posiadanie zwierzątka to nie tylko przyjemność, ale i obowiązki!! Na pewno z każdym
milusińskim trzeba chodzić do weterynarza, należy dbać o jego higienę, dobrze odżywiać
i oczywiście mieć czas na zabawę z nim. Ja mam świnkę morską, która wabi się Pestka
i również mam sporo obowiązków związanych z jej obecnością. Muszę ją czesać, kąpać,
wychodzić z nią na dwór, dbać o nią każdego dnia! Wszystkie zwierzątka potrzebują uwagi,
czułości, miłości, a kiedy tego uczucia nie mają stają się dzikie i nieprzyjazne.
Pamiętajcie!!! Zanim kupicie pupila pomyślcie, czy będziecie mieli czas dla niego, czy
macie miejsce i warunki do jego przetrzymywania. Zwierzęta są przesłodkie, ale mogą też
trochę narozrabiać...
Klaudia:P
Zwierzątko domowe to takie, które trzyma się w domu. Często mówi się na nie ,,pupil”.
Jest ono również atrakcją domową. Utrzymywanie zwierzątka to nie tylko przyjemność, ale
i obowiązki. Niestety, niektóre zwierzątka są zagrożeniem dla ludzi.
Prawidłowa opieka nad pupilem powinna mu zapewniać potrzeby fizjologiczne m.in.
dostęp do wody, odpowiedniego pokarmu. Brak kontroli nad niektórymi gatunkami zwierząt
domowych (głównie koty i psy) i nieracjonalne podejście ludzi doprowadza w wielu
regionach (zwłaszcza w dużych miastach)do nadmiernego ich rozmnażania. Zwierzęta
nieodpowiednio zabezpieczone, zagubione lub porzucone przez swoich opiekunów stają się
zwierzętami bezdomnymi, zwykle nieprzystosowanymi do samodzielnego życia. Część z nich
trafia do odpowiednich schronisk, część ginie w różnych okolicznościach, a pozostałe
przystosowują się wtórnie do samodzielnego życia poprzez zdziczenie. Dlatego dbajmy
o nasze zwierzątka i nie pozwólmy im zdziczeć!
gazetka szkolna NICPOŃ nr 7/2011
Julia Ferens ,,fercik”:)
str. 5
„Nie wszystko złoto, co się świeci”
Olga od zawsze chciała być modelką, ale miała małe dzieci i musiała
się nimi opiekować, ponieważ mąż całymi dniami pracował. Pewnego dnia
dowiedziała się o castingu do „Top Model”. Bardzo chciała wziąć w nim
udział, ale blokowały ją sprawy rodzinne. Jej mąż zachęcił ją do spełnienia
marzeń i spróbowania swoich sił w programie. Zaproponował, że weźmie urlop i zajmie się dziećmi.
Dziewczynie było trudno zdecydować się, ale ponieważ od zawsze marzyła o byciu sławną
modelką, postanowiła zaryzykować. Kilka dni później Olga przyszła na casting. Sędziowie uznali,
że ma niesamowitą urodę, jest wysoka i szczupła, ale to nie wystarczy, żeby zostać modelką. Jury
chciało sprawdzić, jak wychodzi na zdjęciach. Olga była przygotowana na wszystko, a więc bez
problemu wybrała swoją pozę. Po sesji, sędziowie obejrzeli zdjęcia i stwierdzili, że dziewczyna
jest bardzo fotogeniczna. Na koniec zapytali ją jeszcze, czy jest pewna swojej decyzji, czy zostawi
dla chwili sławy swoje dzieci i męża. Olga z olbrzymim przekonaniem odpowiedziała, że jej
marzeniem było zostać Top Model i zrobi wszystko, aby dostać tę szansę. Jury więcej niczego nie
chciało wiedzieć i jednogłośnie zadecydowało, że przejdzie do następnego etapu. Dziewczyna
bardzo się ucieszyła, ponieważ jej marzenia zaczynały się spełniać.
Tydzień później zaczął się pierwszy etap. Dziewczyny miały sesję zdjęciową na wsi. Olga
miała trudne zadanie, ponieważ musiała wsiąść na konia, ale bardzo się bała, ponieważ
w dzieciństwie spadła z konia i od tamtej pory nie chciała tego powtórzyć. Wmawiała sobie, że to
jest straszne, ale aby zostać zawodową modelką musiała przełamać swój lęk i dosiąść konia.
Udało się jej, zrobiła bardzo ładną pozę i dzięki temu wyszła na fotografii wspaniale. Nie musiała
się już niczego obawiać, ponieważ przewodnicząca jury - Joanna Krupa - powiedziała, że jej
zdjęcie na tą chwilę wyszło najlepiej. Przepowiednia się sprawdziła. Olga wygrała pierwsze
miejsce w tych kwalifikacjach.
W następnych etapach nie szło jej najgorzej, ale też nie najlepiej. Zajmowała bardzo dobre
miejsca w różnych sesjach, co sprawiło, że dziewczyna doszła do finału. Tym razem było jednak
inaczej, to nie sędziowie oceniali i wybierali Top Modelkę, tylko publiczność. Olga bez potknięcia
się przeszła po wybiegu w kreacjach wiosennych znanych projektantów. W końcu nadszedł ten
moment. Wszyscy mieli się dowiedzieć, kto wygra. Joanna Krupa zaczęła tak: „Pierwszą edycję
programu „Top Model” wygrała dziewczyna, która włożyła w to dużo serca. Jej imię brzmi ……
Olga".
Marzenia dziewczyny się spełniły. Od razu zaczęła pracować. Nie miała wcale czasu dla
swojego męża i dzieci, ponieważ pracowała dniami, a nawet nocami. Kiedyś, będąc na zakupach,
spotkała w sklepie swoją starą koleżankę Oliwię. Znajoma pogratulowała Oldze sławy i wygranej
w Top Model. Zapytała również, co słychać u jej męża i dzieci. Jak godzi sławę z obowiązkami
rodzinnymi. Dziewczyna odpowiedziała, że prawie się z nimi nie widuje. Nie wie też, co dalej ma
robić. Bardzo brakuje jej przebywania z bliskimi, a bycie modelką wiąże się z ciągłymi podróżami
i dyspozycyjnością. Oliwia powiedziała natomiast, że ona ma czas dla swojej rodziny i dużo
zarabia, bo jest weterynarzem. Obydwie koleżanki stwierdziły, że morałem historii Olgi może być
powiedzenie: „Nie wszystko złoto, co się świeci”.
Natalia Liberacka – klasa VI „a”
gazetka szkolna NICPOŃ nr 7/2011
str. 6
Przyjaciele!
Dzięki waszej hojności i wszelkiej pomocy
na przestrzeni września oraz października 2011 roku
w Schronisku dla bezdomnych zwierząt w Józefowie
wiele się zmieniło.
Dziękujemy Pani Dyrektor, wolontariuszom
i wszystkich zaangażowanych w niesienie pomocy.
Niektóre ze zwierząt już zostały zaadoptowane przez
różne rodziny.
Adopcja zwierzaka polega na opiece nad nim
nawet od 10 do 15 lat lub trochę krócej nad starszymi
kotami oraz psami.
Adres Schroniska: ul. Strużańska 15, 05-119 Legionowo
Na pewno słyszeliście wiele informacji o schronisku w Józefowie. Wiele razy mówiono
o tym, że potrzebują pomocy. Jeżeli nie możecie ich wspomóc finansowo, to może
niektórym uda się kupić suche karmy dla zwierząt, kości, ryż, mięso oczywiście jeżeli
nie jest przeterminowane! Jeśli pragniecie mieć zwierzątko, a rodzice wam nie pozwalają
w schronisku organizowany jest wolontariat. Gdy dołączycie do wolontariuszy będziecie
wychodzić z psami na spacer, czyścić boksy i opiekować się nimi.
Pamiętajcie! Żeby zapobiec dalszego takiego losu zwierząt sterylizujcie i kastrujcie
wszystkie
zwierzęta
niehodowlane,
nie
rozmnażajcie
zwierząt
do
tego
nie
przeznaczonych, a wtedy zwierząt w schronisku będzie na pewno mniej.
Klaudia
Dojazd z Legionowa:
W Legionowie za niewielkim wiaduktem jest znak skrętu w prawo na Marki, tu zaczyna
się ulica Strużańska. Jadąc tą drogą, po około 1,5 km dociera się do Józefowa. Schronisko
jest tuż przy drodze, po prawej stronie.
Godziny otwarcia:
wtorek - piątek: 14.00-18.00
sobota - niedziela: 12.00-18.00
Poniedziałki - nieczynne
strona internetowa Schroniska: www.psy-warszawa.pl
gazetka szkolna NICPOŃ nr 7/2011
str. 7
IDĄ
IDĄ ŚWIĘ
WIĘTA, IDĄ
IDĄ...
CHOINKA – kto ją wymyślił?
Choinkę na Boże Narodzenie ubieramy od
około 200 lat. Ten piękny zwyczaj przyszedł do
naszego kraju z Niemiec. Początkowo choinki
zawieszano pod sufitem, ozdabiano je jabłkami,
orzechami, piernikami oraz zabawkami ze słomy
i kolorowego papieru.
Najpierw choinki przyjęły się w miastach. Na wsi pojawiły się
dopiero w XX wieku.
WIGILIA - wieczerzę czas zacząć ...
To uroczysta kolacja, do której zasiadamy 24 grudnia,
kiedy na niebie pojawi się pierwsza gwiazda. Na stole
ustawiamy jedno nakrycie więcej, a pod obrus
wkładamy sianko - symbol żłóbka.
Kolację rozpoczynamy od dzielenia się z najbliższymi opłatkiem
i składamy sobie życzenia. Tego dnia spożywamy postne potrawy
z ryb, grzybów, kapusty i suszonych owoców. Według tradycji, potraw
powinno być 12 na pamiątkę 12 Apostołów i 12 miesięcy w roku.
Pamiętajcie, dopiero po kolacji otwieramy prezenty spod choinki!
BOŻE NARODZENIE
25 grudnia obchodzimy rocznicę narodzin
Pana Jezusa. W religii chrześcijańskiej jest
to jedno z najważniejszych świąt w roku.
Ten wyjątkowy dzień spędzamy w gronie rodzinnym.
SYLWESTER
To bal organizowany w ostatni wieczór roku, który
często trwa do rana dnia następnego! O północy
wszyscy żegnają stary, a witają Nowy Rok!
Towarzyszą temu wydarzeniu sztuczne ognie, wzajemne życzenia,
szampan i wielka radość!!!
gazetka szkolna NICPOŃ nr 7/2011
str. 8
Nasza Twórczość Literacka
„Pani Złość”
„Rymowanka”
Na kanapie niczym gość
Siedzi sobie Pani Złość.
Wszystko wokół krytykuje
I humory innym psuje.
Mama, choć ma złote serce
W gniewie, przyszłej swej szwagierce
Powiedziała, że jej spodnie
Wyglądają niezbyt modnie.
Tata, choć jest wzorem cnót
W nerwach swój komputer psuł
Babcia dziadka zasmuciła
Gdy obiadu nie zrobiła.
Nawet pies, choć jest wesoły
Pokazywał swe humory.
Na podłodze leżeć nie chciał
Warczał i na siostrę szczekał.
Tego wszyscy mają dość
Niech już idzie sobie Złość.
Gościć jej nie mamy chęci
Trzeba jakoś ją zniechęcić.
Z wielkiej szafy z końca wieku
Wyciągnęli moc uśmiechów
I rozdali, tak szczęśliwi,
Aż Złość z domu wyprosili.
Jakub Wilk, kl. IV „a”
Bardzo źle, bardzo źle,
złość dopadła dzisiaj mnie!
Krzyczę, wrzeszczę, tupię skaczę,
chyba zaraz się rozpłaczę.
Kartkę, kredki szybko biorę
i rysuję co mnie boli.
Kreślę, marzę, wykrzykuję,
już się coraz lepiej czuję.
Wyrzuciłam złość do kosza,
niech się tutaj nie panoszy!
Uśmiech gości na mej twarzy,
już mi się zabawa marzy.
Zuzia Bargłowska – klasa IV „a”
Muzyka ze słoty
W jesienną słotę,
czytać mam ochotę.
Albo mu się przysłuchiwać
i w rytm deszczu przyśpiewywać.
Ładna pioseneczka wyszła mi,
deszcz tu, piorun tam
i śliczną piosenkę mam.
Olga Chatys – klasa IV „c”
gazetka szkolna NICPOŃ nr 7/2011
str. 9
Legenda o czarodziejskim kwiecie malwy
Dawno temu, kiedy cuda się zdarzały, które teraz można spotkać tylko
w legendach, wydarzyła się wyjątkowa i niezwykła historia.
Mieszko I, gdy został władcą dużego i pięknego królestwa, często wybierał się na polowania do
puszczy. Pewnego razu na swojej wyprawie spotkał kobietę o niebywale pięknej urodzie.
Dziewczyna miała na imię Dobrawa. Książe Mieszko zakochał się w niej i zabrał Dobrawę do
swojego grodu. Minęło kilka miesięcy i pobrali się, byli bardzo szczęśliwi. Gdy upłyną rok,
a Dobrawa oczekiwała dziecka, w niezwykłych okolicznościach księżniczka zachorowała na
nieznaną chorobę.
Książe Mieszko, gdy był małym chłopcem słuchał historii, opowiadanej przez dziadka
o czarodziejskim kwiecie malwy, który postanowił odnaleźć aby uratować swoją żonę. Po długiej
wędrówce Mieszko i jego wojsko znaleźli kwiat malwy. Książę pospieszył do grodu. Z magicznego
kwiatu zrobiono napój, który wypiła Dobrawa. Zdarzył się cud, księżniczka wyzdrowiała, a na świat
przyszła dziewczynka, której rodzice dali na imię Anna. Mała dziewczynka pozyskała moc kwiatu
malwy, a jego cudowna moc ukryła się we włosach dziewczynki.
Rodzice Anny nie wiedzieli, że z czarodziejskiego kwiatu malwy korzysta także stara kobieta. Zła
staruszka nie chciała, żeby świat dowiedział się o istnieniu zaczarowanej rośliny. Pewnej nocy
okrutna staruszka weszła do sypialni Anny i próbowała zabrać cudowną moc, która była we
włosach dziewczynki. Zła kobieta obcięła pukiel włosów myśląc, że odzyska moc czarodziejskiego
kwiatu. Po obcięciu kilku włosów czar malwy prysnął i stracił swą moc. Okrutna staruszka
postanowiła więc porwać Annę i pozyskać całą czarodziejską moc tylko dla siebie. Przez wiele lat
kobieta trzymała Annę w wysokiej wieży na odludziu.
W wieku osiemnastu lat dziewczynka zapragnęła zwiedzić okoliczne lasy i łąki. Pod
nieobecność złej kobiety, Anna wymknęła się z wieży i powędrowała przed siebie, aż dotarła do
pewnego grodu. Jego mieszkańcy oraz para królewska zaprosili ją na ucztę. Anna na przyjęciu
bawiła się wybornie i za namową Mieszka postanowiła zostać w jego królestwie. Pewnej nocy
dziewczyna miała sen o swoim dzieciństwie. Przypomniała sobie, że Mieszko jest jej ojcem,
a Dobrawa jej matką. Anna odzyskała rodziców i zamieszkała w pałacu. Leczyła ciężko chorych
ludzi i pomagała wszystkim w potrzebie. Zła kobieta, która porwała Annę z braku dostępu do mocy
czarodziejskiego kwiatu malwy, zamieniła się w proch. Anna i jej rodzice żyli długo i szczęśliwie.
Morał z tej legendy uczy nas, że miłość, dobro i wrażliwość zawsze zwycięża a zło,
niegodziwość i niewdzięczność przegrywa, choć na zwycięstwo trzeba poczekać długo i wiele
wycierpieć.
gazetka szkolna NICPOŃ nr 7/2011
Gabrysia Rembiasz
str. 10
Jak należy zachowywać się w czasie lekcji?
1. Nie wolno przeszkadzać osobie mówiącej.
2. Nie wolno mówić kiedy nauczyciel nie zapyta.
3. Nie wolno przeszkadzać nauczycielowi w prowadzeniu lekcji.
4. Trzeba siedzieć cicho i uważnie słuchać.
5. Nie wolno wychodzić z ławki bez pozwolenia.
6. Powinno się zadawać pytania tylko dotyczące lekcji.
7. Nie wolno wyśmiewać innych.
8. Nie wolno dyskutować z nauczycielem.
9. Nie wolno zaczepiać innych.
10. Nie wolno rozmawiać.
Jak należy zachowywać się w czasie przerwy :
1. Nie wolno biegać po korytarzu. Pamiętaj, nie jesteś sam. Możesz przewrócić, popchnąć kogoś!
2. Nie należy krzyczeć i podnosić głosu. Hałas nie pozwala odpocząć w czasie przerwy.
3. Nie należy siadać na parapecie. To miejsce nie jest do tego przeznaczone.
4. Nie wolno popychać innych, podkładać komuś nogi, przepychać się łokciami, rzucać
jakimikolwiek przedmiotami, prowokować agresji u innych swoim niewłaściwym zachowaniem.
Pamiętaj, że takie zachowanie nie przystoi dobrze wychowanemu człowiekowi!
5. Nie należy przebywać niepotrzebnie w toalecie. To miejsce wyznaczone do ściśle określonego
celu powinno być zawsze dostępne jedynie dla załatwienia potrzeb i zachowane w czystości.
6. Schody i wąska część korytarza na parterze i piętrze nie są miejscami spędzania przerw.
7. Nie wolno opuszczać terenu szkoły (np. w celu pójścia do sklepu).
8. Na boisku spędzamy przerwę tylko za zgodą nauczyciela dyżurującego. Wówczas wszyscy
uczniowie mają obowiązek tam się udać.
9. Uczniów obowiązują zasady bezpiecznego poruszania się po schodach - spokojnie wychodzą
i schodzą zawsze stroną prawą.
10. Na przerwę wychodzimy wówczas wyłącznie wyjściem prowadzącym na boisko szkolne.
11. W trakcie pobytu na boisku znajdujemy się wyłącznie w zasięgu oka nauczyciela dyżurującego.
Nie wolno chować się za żywopłotem, czy za szkołą.
12. Pod żadnym pozorem nie wolno wspinać się na drabinki, bramki, drzewa, ogrodzenia, itp.
gazetka szkolna NICPOŃ nr 7/2011
Opracował: Jakub Błoch V „c”
str. 11
Daj znaka !!!
Ta strona należy do Ciebie
Humor z zeszytów szkolnych:
Kopernik ruszył ziemię, dlatego zobaczył, że jest okrągła.
Woda słona zawiera w sobie sól, a słodka cukier.
Szczur jest inteligentny, ponieważ nie lubi zjadać trutki.
Dokument składa się z trzech części: pierwszej, drugiej i trzeciej.
Nauczyciel napisał w dzienniczku uczennicy:
- Pańska córka Zosia jest nieznośną gadułą.
Nazajutrz dziewczynka przyniosła dzienniczek z adnotacją ojca:
- To pestka, gdyby pan słyszał jej matkę!
- Czy nauczyciel nie zorientował się jeszcze, że pomagam ci
w odrabianiu lekcji ? – pyta ojciec syna.
- Nie, ale mówi, że jestem coraz głupszy.
Lekcja przyrody, dzieci uczą się jak mają zachowywać się
w górach podczas burzy. Pani pyta Jasia:
- Jasiu, co zrobisz kiedy będzie burza w górach?
- Położę się na ziemi, żeby pioruny myślały, że już nie żyję.
- Halo sąsiedzie! Czy pan już zrobił swojemu synowi zadanie
z matematyki?
- Tak, przed chwilą.
- A da pan spisać?
żarty przygotowała: Natalka Onifaciuk
REDAKCJA GAZETKI SZKOLNEJ NICPOŃ:
Członkowie Szkolnego Koła Dziennikarskiego,
uczniowie klasy V „c” Szkoły Podstawowej nr 8 w Legionowie.
Opiekun gazetki szkolnej: p. Marzena Zdzieszek
gazetka szkolna NICPOŃ nr 7/2011
str. 12

Podobne dokumenty