Sprawozdanie Spotkanie Informacyjno Szkoleniowe

Transkrypt

Sprawozdanie Spotkanie Informacyjno Szkoleniowe
Spotkanie szkoleniowo – informacyjne dotyczące Redyku Karpackiego w Beskidzie
Niskim i Beskidzie Sądeckim
5 luty ,wtorek, godziny poranne, Ośrodek Edukacyjny Magurskiego Parku Narodowego, sala konferencyjna. Blaszanymi schodami schodzą na miejsce spotkania zaproszeni goście. Organizatorzy spotkania
i pracownicy parku sprawdzają czy wszystko dopięte jest na ostatni guzik. Dokonują szczegółowych ustaleń
z obsługą kelnerską jednocześnie witając przybyłych gości. Frekwencja z każdą chwilą się zwiększa, na
pewno wielką zasługę ma tutaj sprzyjająca nam w tym dniu pogoda oraz cel spotkania: Redyk Karpacki
i jego przebieg w obrębie Beskidu Niskiego i Sądeckiego. Redyk Karpacki to projekt tradycyjnej wędrówki
z owcami w obrębie łańcucha Karpat, organizowany dla uczczenia wędrówek pasterzy wołoskich, które
doprowadziły do zasiedlenia gór i powstania wspólnej kultury pasterskiej.
Odwilż na początku lutego sprawiła, że droga do Krempnej, do granicy Magurskiego Parku Narodowego była zupełnie czarna. Zdawałby się że, to już przedwiośnie. Tymczasem w momencie wjazdu na
drogę, która jak serpentyna wiedzie przez fragment starej puszczy karpackiej, aż do malowniczo położonej
miejscowości Krempna, zdało się poczuć, że w górach zima jeszcze trwa. Lekko zaśnieżona droga, zaśnieżone drzewa i znaki ostrzegające przed możliwością wejścia na jezdnie rysia, zmuszały kierowcę by zwolnił
tempa. Jadący z Koniakowa baca, lider projektu, prezes Fundacji „Pasterstwo Transhumacyjne” Piotr Kohut
oraz Pan Kazimierz Furczoń prezes „Tatrzańsko – Beskidzkiej Spółdzielni Producentów Gazdowie” dotarli do
serca Beskidu Niskiego. Ubrani byli w odświętne - galowe stroje regionalne. Charakterystyczna wełniana
torba zwisająca od wysokości biodra do kolan, skórzany bardzo szeroki pas i czarna czapka to elementy
ubioru bacy Piotra, szczególnie wychodzące na pierwszy plan. Pan Kazimierz reprezentujący Podhale na
głowie miał charakterystyczny czarny kapelusz zdobiony białymi muszelkami okalającymi jego rondo oraz
zdobione motywami ludowymi spodnie.
Dyrektor Robert Łętowski słowem wstępu otworzył spotkanie. Kolejno gości przywitał uroczyście
gospodarz obiektu dyrektor Magurskiego Parku Narodowego pan Andrzej Czaderna oraz prezes Stowarzyszenia „Beskid Zielony” Lokalna Organizacja Turystyczna pan Andrzej Orchel.
Pierwszy głos zabrał pan Józef Michałek z Porozumienia Karpackiego. W swojej prezentacji
przedstawił założenia projektu „Karpaty Łączą” i przybliżył wszystkim zgromadzonym zagadnienia z zakresu
tradycyjnej gospodarki pasterskiej w Karpatach. Na sali panowało nadzwyczajne skupienie . Słuszne spostrzeżenia pana Józefa dotyczące hal i postrzegania ich jako zabytek i swego rodzaju starówkę danej miejscowości, dały do myślenia zgromadzonym. Uświadomił nam również, jaką ważną rolę w życiu i kulturze
ludów górskich miało pasterstwo, wytłumaczył rolę bacy, przybliżył pewne tradycje pasterskie. Szczególną
uwagę zwrócił na aspekty gospodarcze hodowli owiec i możliwości wykorzystania turystycznego. Podkreślał, że owca i pasterstwo to dopełnienie wizerunku gór. W przeszłości było to normalne, a w dzisiejszych
czasach jest reliktem. Zwrócił szczególną uwagę , że nie możemy się z tym pogodzić, a Redyk Karpacki to
pretekst do przypomnienia tego faktu. Ciekawym stwierdzeniem, które padło z jego ust to nazwanie „chlebem gór” sera i żartobliwym stwierdzenie, że podczas dożynek w miejscowościach górskich głównym bohaterem powinien być właśnie ser. Prezentację wzbogacał licznymi fotografiami i rycinami. Swą opowieść
snuć by mógł jeszcze długo, ale ruchem wprost z boiska sportowego dyrektor Robert Łętowski delikatnie
zasugerował zakończenie, by swoją prezentacje mógł rozpocząć pan Piotr Kohut.
Baca Piotr witając zgromadzonych gości podziękował za przyjęcie zaproszenia. Przedstawił założenia Redyku Karpackiego, którego jest głównym pomysłodawcom i organizatorem. Pokrótce omówił trasę
1400 km przemarszu owiec w Karpatach z Rumuni poprzez Ukrainę, Polskę aż do Czech . Zwrócił szczególną uwagę na patronaty ambasad i wymienił wydarzenia kulturalne mające miejsce w związku z przejściem Redyku Karpackiego. Podkreślał, że wydarzenie to, to pretekst do uruchomienia procesu ponownego
nadania rangi pasterstwu. Ponadto przyczynia się do międzynarodowego spotkania ludzi żyjących i tworzących w Karpatach, ich integracji oraz ukazania bogactwa kulturowego i przyrodniczego . Jest też sposobem
na zrównoważony rozwój terenów górskich, promocję produktów regionalnych i alternatywą na poszerzenie
współpracy samorządowej na różnych szczeblach. Zwrócił się również o pomoc do nadleśnictw w Beskidzie
Niskim i Sądeckim o wytyczenie szczegółowej trasy przejścia Redyku Karpackiego, a do samorządowców
o wykorzystanie go do organizacji wydarzeń kulturalnych.
Kolejno przyszedł czas na poruszenie problematyki podejmowanych działań na rzecz rozwoju hodowli owiec w górach. Tematu tego w swojej prelekcji dotyka pan Kazimierz, który jako pierwszy baca na
Podhalu uzyskał unijne certyfikaty na oscypki. Charakterystyczną góralską gwarą opowiadał o tradycyjnych
produktach z mleka owczego i tradycjach pasterskich.
Chcąc potrzymać kulinarne klimaty dyrektor Beskidu Zielonego zaprosił na degustację serów i karnawałowe pączki. Podczas przerwy słychać było żywe dyskusje dotyczące poruszanych wcześniej tematów.
Przedstawiciele mediów wykorzystali ten czas na wywiady i szukanie odpowiedzi na nurtujące ich pytania.
Po pełnym wymiany zdań przerywniku uczestnicy konferencji powrócili na swoje miejsca, by przyjrzeć się
i wysłuchać prezentacji pani Lucyny Kmak. Reprezentantka Powiatowego Zespołu Doradztwa
Rolniczego z Nowego Sącza z/s w Nawojowej dotknęła tematyki :„Produkty regionalne szansą rozwoju
tradycyjnego pasterstwa”.
Kolejnym punktem programu było przedstawienie stanowiska Magurskiego Parku Narodowego
w stosunku do rozwoju pasterstwa. O terenach, które mogły by być użytkowane jako pastwiska w obrębie
parku opowiadał pan Andrzej Koszler starszy specjalista do spraw ochrony przyrody. Swoją wypowiedź
wzbogacił prezentacją graficzną w postaci mapy parku i miejsc w jego obrębie nadających się do wykorzystania podczas Redyku Karpackiego.
Przebieg trasy w obrębie województwa podkarpackiego na trasie Wołosate – Mszana przedstawił
pan Piotr Kutiak koordynator Redyku Karpackiego na powyższym odcinku. Od 1 do 14 lipca redyk wędrował będzie przez Bieszczady i wschodnią część Beskidu Niskiego. Planowana trasa przejścia prowadzi
m.in. przez szlak konny i nieczynne torowisko Ciuchci Bieszczadzkiej. Zorganizowane będą fotopunkty dla
prasy i mieszkańców z których będzie można uwiecznić przejście Redyku Karpackiego na zdjęciu. Cała wypowiedź poparta była mapą przedstawiającą przebieg wędrówki pasterzy.
Wreszcie przyszedł czas na przedstawienie proponowanej trasy Redyku w Beskidzie Niskim i Beskidzie Sądeckim, której dokonał dyrektor Robert Łętowski. Jak wynikało z prezentowanej mapy pasterze
wraz z owcami po naszym regionie wędrować będą przez Gminę Dukla, Krempna, Sękowa, Uście Gorlickie, Krynica, Muszyna, Piwniczna, Szczawnica. Ze strony dyrektora padło kilka propozycji organizacji wydarzeń związanych z redykiem m.in. Pasterskie Forum Karpackie. W dyskusję włączyli się zaproszeni goście. Padło kilka obietnic i przychylnych zdań ze strony samorządowców m.in. p. Mirosław Wędrychowicza Starosty Powiatu Gorlickiego, który obiecał ze przeanalizuje możliwość pozyskania środków z projektu
„Dwa powiaty – jeden kierunek”. Kilka pochlebnych słów dotyczących projektu wygłosił również Starosta
Nowosądecki pan Jan Golonka. Zwrócił uwagę na to, abyśmy umieli wykorzystać Redyk Karpacki w biznesie turystycznym, zaproponował spotkanie i dyskusje w celu zaplanowania działań w tym kierunku. Podkreślił, że Redyk Karpacki jest tak dużym przedsięwzięciem, że nie jest możliwe powtarzać go corocznie,
dlatego trzeba wykorzystać tegoroczną szansę.
Tymczasem z holu wkradał się na salę konferencyjną zapach aromatycznych pierogów i wyśmienitego gulaszu. Oznaczało to koniec obrad. Wszyscy goście zaproszeni zostali na obiad. Wśród uczestników
słychać było dyskusje na temat Redyku Karpackiego i pochwały dotyczące przygotowanych potraw.
Ostateczną atrakcją wtorkowego spotkania było zwiedzanie Eko Muzeum. Chętnych dyrektor parku zaprowadził do pomieszczenia w którym panowała ciemność. Tylko światło wpadające z otwartych
drzwi pozwalało dojrzeć znajdujące się tuż przy wejściu rzędy krzeseł. Gdy każdy znalazł już odpowiadające
mu miejsce rozpoczęła się multimedialna wędrówka przez karty historii Ziemi. Atmosferą ta prezentacja
przypominała wizytę w kinie, tylko temat seansu dotyczył przeszłości geologicznej Beskidu Niskiego, a nie
naiwnych historii miłosnych. Gdy wydawałoby się, że opowieść się skończyła, nadal panowała całkowita
ciemność. Kolejno wszyscy goście zaproszeni przez przewodniczkę podeszli do jaśniejącego fragmentu sali.
Narrator snuł swą opowieść dalej. Z ciemności za kolejnością wyłaniały się i chowały się dioramy przedstawiające świat zwierzęcy i roślinny w obrębie parku. Całość dopełniały efekty dźwiękowe odgłosów prezentowanej przyrody. Niestety ta magiczna opowieść kiedyś musiała się skończyć. Drastycznym ruchem
zapalono światło i czar prysł. Wtedy nadszedł czas na pożegnanie i powrót do realiów zimy panującej na
zewnątrz… i do planowania i obmyślania działań, które mogłyby zagościć w kalendarzu imprez związanym
z redykiem. Trzeba kuć żelazo póki gorące i rozpalone w głowach pomysły przerodzić w realne działania.
Mamy nadzieję, że w najbliższym czasie spotkamy się jeszcze raz by ustalić konkrety i aktywnie
zaangażować się w Redyk Karpacki , oraz wpisać się w cykl wydarzeń kulturalnych na trasie jego przebiegu. To nietuzinkowe wydarzenie jest pierwszą tego typu inicjatywą. Wykorzystajmy ją by wzbogacić ofertę
turystyczną Magicznej Krainy Łemków i Pogórzan.