Historia Górnego Śląska
Transkrypt
Historia Górnego Śląska
W Gazecie Wyborczej z dnia 15 kwietnia 2014 ze zdumieniem przeczytałem komentarz redaktora Bartosza T. Wielińskiego na temat wystawy stałej o historii Górnego Śląska w Muzeum Śląskim w Katowicach. Czytelnik w krótkim tekście dowiaduje się bowiem, że znajdująca się na wystawie gilotyna „źle broni polskości”, że umieszczono ją bez żadnej dyskusji, oraz puenta jest taka, że mamy do czynienia z prymitywną rekonstrukcją i epatowaniem narzędziem tortur, bez szacunku dla ofiar, użytym jedynie w celu stworzenia dodatkowej „atrakcji turystycznej”. Zamiast opowieści o wielokulturowym Śląsku będziemy oglądać patriotyczną laurkę. Na dodatek dzieje się to wszystko z błogosławieństwem lokalnych polityków. Jestem jednym z autorów koncepcji wystawy i z coraz większym zdumieniem, z różnych materiałów prasowych dowiaduję się, że najpierw przygotowujemy ekspozycję proniemiecką, teraz znów ubraną w barwy biało – czerwone. Wyciągając pojedyncze elementy ekspozycji, bez świadomości kontekstu w jakim są one umieszczone, przypisuje się nieistniejącemu jeszcze dziełu nieprawdziwe, najczęściej polityczne intencje, zupełnie pomijając sedno wielowątkowej opowieści muzealnej. Jakie są zatem fakty? Całościowe opracowanie koncepcji wystawy, w wyniku wygranego w roku 2012 konkursu, przygotowuje zespół projektowo - historyczny katowickiej firmy Adventure. W tej chwili na ukończeniu są intensywne prace projektowe (rozpoczęte we wrześniu 2013 roku). Otwarcie wystawy planowane jest na przyszły rok. Nie ma więc mowy o gotowym, zamkniętym dziele. Tworzymy wizję opartą na podstawie zweryfikowanej, obiektywnej wiedzy historycznej, ściśle skodyfikowanych ustaleń historycznych przygotowanych przez Muzeum Śląskie, nie zaś w oparciu o wytyczne tworzone przez polityków. To, że dyskusji o historii używa się w sporach politycznych oraz usiłuje się potraktować wystawę jako oręż w budowaniu własnej wizji Śląska, nie ma wpływu na naszą pracę. Tworzymy projekt muzeum narracyjnego czyli takiego, które łącząc elementy inscenizacji, rekonstrukcji, czerpiąc z doświadczeń sztuki współczesnej, rzeźby, malarstwa, teatru czy filmu – buduje zapis emocji zapisanych w historii. Staramy się nadać opowieści taką formę, która przybliży widzom odległe epoki, wydarzenia, pokaże ludzi i ich emocje. Nad tym projektem pracuję m.in. wspólnie z Michałem Urbanem, z którym przygotowaliśmy projekt wielokrotnie nagradzanej i chwalonej ekspozycji w Fabryce Schindlera w Krakowie (od otwarcia w 2010 odwiedziło ją ponad milion widzów). W zgodnej opinii wystawa ukazuje skomplikowane wątki z historii okupowanego Krakowa, w sposób wyważony a jednocześnie sugestywny, nowoczesny. Tak samo staramy się czynić w przypadku Historii Górnego Śląska. Na 1360 metrach kwadratowych, korzystając z nowoczesnych technik multimedialnych, ale też tradycyjnych sposobów ekspozycji, pokazujemy wielowątkową opowieść, zbudowaną z ponad 35 różnorodnych przestrzeni narracyjnych. W scenariuszu opowiadamy ponad 200 lat z historii Górnego Śląska, dodatkowo także w prologu wystawy przywołując dzieje najdawniejsze. Znajdzie się więc na wystawie miejsce zarówno na pierwszą maszynę parową jak i rotundę cieszyńską. Dom w Giszowcu, jak i ulicę w międzywojniu, zarówno tę po stronie polskiej, jak i niemieckiej. Pałac arystokracji ziemi i mieszkanie w hotelu robotniczym. Dom z wielkiej płyty. Będzie ciemnia fotograficzna z lat 80., prowizoryczna sala dowództwa powstańczego, fabryka i kawiarnia z XIX wieku, kino z 1939. Plakaty plebiscytowe, zdjęcia rodzinne, fotografie z życia codziennego w różnych epokach, propaganda nazistowska. Wagon przesiedleńczy i rozwalony mur kopalni Wujek. Studio telewizyjne i gabinet gaulaitera. Maluch, którym rodzina wyjeżdża do Niemiec i robotnicze osiedla, budowane przez niemieckich przemysłowców. Industrializacja, kulturkampf, volkslista. Migracje. Przyjazd kresowiaków. Obóz „Zgoda”. Wielowymiarowa duchowość Ślązaków. I wiele innych elementów. Mnogość historii, postaw, twarzy, które składają się na wielką i skomplikowaną mozaikę jaką jest historia wielonarodowego Górnego Śląska, w którym odnajdą się zarówno „pnioki, krzoki i ptoki” – zamieszkujące region, jak i turyści z Polski i zagranicy. Bez wartościowania i mówienia, które wydarzenia są ważniejsze i słuszniejsze. Wystawa nie jest książką naukową, ani summą wiedzy o regionie – od tego są właściwe publikacje historyczne czy seminaria naukowe, lecz dziełem popularno-naukowym. Przed nami stało trudne zadanie: musimy osobie, która nic nie wie na temat historii tego regionu, pokazać najbardziej istotne fakty , postacie i miejsca, uwzględniając zarazem ograniczoną ilość przestrzeni, niezwykle skomplikowane warunki techniczne i mając ograniczone zasoby muzealiów. Budząca wątpliwości gilotyna pojawia się na ekspozycji, jest ważnym obiektem muzealnym, ale zarazem jest tylko jednym z elementów skomplikowanej opowieści, także tej dotyczącej historii II wojny. Plastyczno – aranżacyjny sposób jej prezentacji: poprzez umieszczenie jej wewnątrz ciemnej, zamkniętej bryły metalowego sześcianu, w którym widz podglądał ją będzie przez wąski pas ciemnej szyby, umieszczonej na wysokości 150 centymetrów (a więc niedostępnej dla dzieci), ma służyć ukazaniu grozy i niepokoju wojny, nie zaś być manifestacją jakiejś politycznej tezy „o umacnianiu polskości” ani tym bardziej „atrakcją turystyczna”. Sposób eksponowania ma podkreślić wagę i unikalny charakter tego obiektu. II wojna była czasem zbrodniczym, zabijano nie tylko przy pomocy gilotyny, na terenie Górnego Śląska mieściło się wiele fili obozów koncentracyjnych, ginęli w nich Żydzi, Polacy, Czesi, Niemcy, katolicy, ewangelicy itd. Gilotyna, właśnie dlatego, że jest autentykiem, ma być obiektem „świętym”, mającym uświadomić także młodym ludziom, skomplikowaną historię tego regionu. To nie oznacza braku szacunku dla ofiar, ale coś wręcz odwrotnego, ukazanie wagi ich śmierci. Gilotyna nie jest osią, ani głównym tematem ekspozycji. Jest jednym z kilkuset eksponatów muzealnych. Dopiero poznając całość, zbudowaną z rekonstrukcji, gablot, zdjęć, plansz, multimediów – będzie można ocenić wystawę, stawiać jej zarzuty. Łukasz Czuj reżyser, współautor projektu wystawy stałej „Historia Górnego Śląska” w Muzeum Śląskim.