Kuźnia idei - Ośrodek Szkolenia Państwowej Inspekcji Pracy

Transkrypt

Kuźnia idei - Ośrodek Szkolenia Państwowej Inspekcji Pracy
3
Kuźnia idei
W
codziennym pośpiechu
i natłoku obowiązków zawo‑
dowych nie mamy czasu na
poważny namysł nad zasadami organi‑
zującymi ochronę człowieka w środowi‑
sku pracy, nad funkcjonowaniem prze‑
pisów branżowych, nad pozycją służby
bhp. Tematy te często są przedmiotem
dyskusji na spotkaniach behapowskich,
ale tych nieoficjalnych, kuluarowych,
często przeciągających się w długie
nocne Polaków rozmowy. Jak na lekar‑
stwo jest natomiast debat, dyskusji ofi‑
cjalnych, z których wyciągano by wnio‑
ski, podczas których formułowano by
ważne dla środowiska dezyderaty.
Niedawno, 22 października br.,
odbyła się taka bardzo ważna dyskusja
zorganizowana przez Ośrodek Szkole‑
nia Państwowej Inspekcji Pracy we Wro‑
cławiu. Była to pierwsza debata z cyklu
„Kuźnia idei”, do których ośrodek chce
zapraszać reprezentantów różnych śro‑
dowisk, mających często rozbieżne inte‑
resy i różne poglądy na prawo pracy i bhp.
Motywem przewodnim debat jest kształ‑
towanie świadomości i rozwój kompe‑
tencji, które przyczynią się do zmiany
postaw i zachowań w środowisku pracy.
Można powiedzieć, że jest to program
minimum, a w kuźni idei chodzi o coś
więcej, o zmiany dalej idące. Nie tylko
zmiany systemowe, ale też zmiany
w postrzeganiu pewnych problemów,
w nastawieniu środowiska. Można te
zmiany proponować przez nowelizację
przepisów, kształtowanie dobrych prak‑
tyk, promowanie zachowań etycznych
i działań na najwyższym poziomie zawo‑
dowym.
Każda, nawet najdłuższa podróż
zaczyna się od pierwszego kroku.
Początkiem każdej debaty powinno
być sformułowanie problemu, postawienie tezy, którą można poddać dyskusji. No i trzeba zrobić jeszcze jedno
ważne założenie: dyskusja nie może
być tylko opisem rzeczywistości zakoń‑
czonym stwierdzeniem, że może warto
byłoby coś zmienić, ale rzeczywistość
jest jaka jest i nic nie da się zrobić, bo
rynek, bo trudności, bo sprzeczne inte‑
ATEST – OCHRONA PRACY
resy, bo biurokracja i tysiące innych
powodów. Gdyby tak myśleli pierwsi
inspektorzy fabryczni, lekarze przemy‑
słowi czy inżynierowie bezpieczeństwa,
to na pewno nie udałoby się wprowadzić
norm ochrony pracy czy powołać Mię‑
dzynarodowej Organizacji Pracy i dzia‑
łających w wielu krajach służb i inspekcji
nadzorujących warunki pracy. (Oczywi‑
ście nie udałoby się to przede wszyst‑
kim bez ruchów robotniczych, strajków,
krwawych protestów, rewolucji i nieuda‑
nych eksperymentów z komunizmem
i socjalizmem, ale nie o tym chciałem
pisać).
Pierwsza wrocławska debata odbyła
się pod tytułem „Efektywne formy
szkolenia a kreowanie bezpiecznych
miejsc pracy”, a problemy, które pod‑
dano dyskusji zostały zawarte w nastę‑
pujących pytaniach: czy e‑learning jest
dobrą metodą szkolenia w zakresie
bhp, jakie są najefektywniejsze metody
szkolenia w dziedzinie bhp, jakie metody
przekazu najlepiej stosować, jak spraw‑
dzić efektywność szkoleń i jakie jest ich
przełożenie na poprawę bezpieczeństwa
w zakładzie pracy?
Warunkiem udanej debaty, a taka
była pierwsza „kuźnia idei”, jest nie
tylko dobór tematyki, ale także – a może
przede wszystkim – grono dyskutantów. 22 października w dyskusji wzięli
udział: Grażyna Dębicka – specjalista
ds. bhp w firmie FAURECIA Wałbrzych,
Karolina Główczyńska‑Woelke – repre‑
zentująca Główny Inspektorat Pracy
w Warszawie, Marek Nościusz – pre‑
zes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia
Pracowników Służby BHP, Wojciech
Podemski – główny specjalista ds. bhp,
reprezentujący w dyskusji BCC, Michał
Sekunda – dyrektor Działu Handlo‑
wego firmy szkoleniowej SEKA, Bro‑
nisław Szczeciński – wiceprzewod‑
niczący Komisji ds. Ochrony Pracy
w OPZZ. Moderatorem debaty była
Iwona Bobrowska‑Budny – trener, cer‑
tyfikowany konsultant metod analizy
osobowości zawodowej, z praktyką
w działach personalnych i wykształce‑
niem z zakresu bhp. Jak widać do dys‑
kusji zaproszono przedstawicieli: pra‑
codawców, pracowników, służby bhp,
firm szkoleniowych, instytucji nadzoru
nad warunkami pracy, czyli wszystkich
stron, które powinny być zaintereso‑
wane tematem debaty.
Może nie powinno się pisać o oczywi‑
stościach, ale w czasach telewizyjnych
pyskówek, królujących w parlamencie
zachowań nieparlamentarnych i oczer‑
niających konkurentów spotów wybor‑
czych, warto wspomnieć, że wrocław‑
ska „kuźnia idei” – choć niepozbawiona
emocji i napięć – odbyła się w kultural‑
nej atmosferze. Dyskusja miała dużą
dynamikę i dyscyplinę czasową, a przy
tym odbyła się z zachowaniem kultury
rozmowy i kultury słowa. Jak widać, da
się!
Trzecim ważnym elementem debaty –
oprócz doboru tematyki i dyskutantów –
były temperamenty (nikogo nie trzeba
było namawiać do zabrania głosu!),
poglądy, doświadczenia zawodowe jej
uczestników. Relację z debaty i wnioski z niej wypływające zamieścimy
w grudniowym ATEŚCIE. Teraz chcia‑
łem się z Państwem podzielić pierw‑
szymi wrażeniami. Po pierwsze, nie było
narzekania, że system jest zły, że więk‑
szość szkoleń jest do niczego i do tego
prowadzonych za marne pieniądze.
Wręcz przeciwnie, powiało optymizmem,
ale nie naiwnością. I po drugie, dysku‑
tanci podali wiele możliwości poprawy
w dziedzinie szkoleń bhp bez zmiany
przepisów, z wykorzystaniem obecnych
możliwości – m.in. poprzez stosowanie
odpowiednich zapisów w kontraktach,
wykorzystywanie dobrych praktyk, sta‑
wianie wysokich wymagań wykładow‑
com i firmom szkoleniowym.
Pierwsza debata w cyklu „Kuźnia
idei” pokazała, że taka „kuźnia” jest
w naszym środowisku potrzebna,
że czasem warto zatrzymać się w pędzie
i porozmawiać na ważne tematy, że nie
musi ona prowadzić od razu do zmiany
przepisu, ale powinna dawać do myśle‑
nia.
Robert Kozela
redaktor naczelny
11 / 2014

Podobne dokumenty