Pieśni i piosenki patriotyczne
Transkrypt
Pieśni i piosenki patriotyczne
Pieśni i piosenki patriotyczne Śpiewnik przygotowany w Katolickim Liceum Ogólnokształcącym Stowarzyszenia Przyjaciół Szkół Katolickich im. Bp. Teodora Kubiny w Wieluniu na potrzeby akcji „OGNISKA PATRIOTYZMU” Spis treści 1. Płonie ognisko ______________________________________________ 3 2. Maszerują strzelcy (Piechota) __________________________________ 4 3. Białe róże __________________________________________________ 5 4. Deszcz jesienny ______________________________________________ 6 5. Dziś do Ciebie przyjść nie mogę _________________________________ 7 6. Hej, chłopcy, bagnet na broń ___________________________________ 8 7. Jak długo w sercach naszych ___________________________________ 9 8. Bartoszu, Bartoszu __________________________________________ 10 9. Modlitwa partyzancka _______________________________________ 11 10. Ojczyzno ma ______________________________________________ 12 11. O mój rozmarynie __________________________________________ 13 12. Marsz Pierwszej Brygady ____________________________________ 14 13. Kadrówka ________________________________________________ 15 14. Przybyli ułani pod okienko ___________________________________ 16 15. Wojenko, wojenko, cóżeś ty za pani ____________________________ 17 16. Kalina, malina ____________________________________________ 18 17. Z młodej piersi się wyrwało __________________________________ 19 18. Ułan ____________________________________________________ 20 19. Po ten kwiat czerwony ______________________________________ 21 20. Kujawiak partyzancki _______________________________________ 22 21. Sadźmy róże ______________________________________________ 23 22. Rota _____________________________________________________ 24 2 1. Płonie ognisko I. Płonie ognisko i szumią knieje Drużynowy jest wśród nas Opowiada starodawne dzieje Bohaterski wskrzesza czas d A7 d A7 d d A7 d g A7 d II. O rycerstwie spod kresowych stanic O obrońcach naszych polskich granic A ponad nami wiatr szumny wieje I dębowy huczy las III. Już do odwrotu głos trąbki wzywa Alarmując ze wszech stron Wstaje wiara w ordynku szczęśliwa Serca biją zgodny ton IV. Każda twarz się w uniesieniu płoni Każdy laskę krzepko dzierży w dłoni A z młodzieńczej się piersi wyrywa Pieśń potężna, pieśń jak dzwon. 3 ( C) FC g A7 d A7 dA7 d g A7 d (C) 2. Maszerują strzelcy (Piechota) Piosenka powstała w 1918 r. i została najbardziej popularną pieśnią międzywojenną, kampanii wrześniowej, sił zbrojnych na Zachodzie i oddziałów partyzanckich w kraju. Na podstawie jej melodii powstało wiele piosenek w kraju i na Zachodzie. Inny tytuł: "Piechota". Autor - Leon Łuskino (1817-1948) - legionista, oficer Wojska Polskiego, kompozytor, aktor teatrzyku "Qui pro quo", grał i śpiewał. Niektórzy twierdzą, że autorem słów jest Bolesław Lubicz- Zachorski. "Szary ich strój" - mundury koloru szarego nosiła piechota wywodząca się z Legionów. Kolor ten jest symbolem skromności, poświęcenia i dzielności żołnierskiej tej formacji. I. Nie noszą lampasów, lecz szary ich strój, Nie noszą ni srebra, ni złota, Lecz w pierwszym szeregu podąża na bój, Piechota ta szara piechota. Ref. Maszerują strzelcy, maszerują, Karabiny błyszczą, szary strój A przed nimi drzewa salutują, Bo za naszą Polskę idą w bój! II. Idą, a w słońcu kołysze się stal, Dziewczęta zerkają zza płota, A oczy ich dumne utkwione są w dal, Piechota, ta szara piechota. Ref. ….. III. Nie grają im surmy, nie huczy im róg, A śmierć im pod stopy się miota, Lecz w pierwszym szeregu podąża na bój, Piechota, ta szara piechota. Ref. ….. 4 d gd gd A7 d dgd A7 d dgd A7 d A7 d 3. Białe róże I. Rozkwitały pąki białych róż, wróć Jasieńku, z tej wojenki wróć, wróć, ucałuj, jak za dawnych lat, dam ci za to róży najpiękniejszy kwiat. bis a E7 a FC da E7 a E7 / a II. Ponad stepem nieprzejrzana mgła, wiatr w burzanach cichuteńko łka. Przyszła zima, opadł róży kwiat, poszedł w świat Jasieńko, zginął za nim ślad. III. Już przekwitły pąki białych róż, przyszło lato, jesień, zima już. Cóż ci teraz dam, Jasieńku, hej, gdy z wojenki wrócisz do dziewczyny swej? IV. Jasieńkowi nic nie trzeba już, bo mu kwitną pąki białych róż; tam pod jarem, gdzie w wojence padł, wyrósł na mogile białej róży kwiat. V. Nie rozpaczaj, lube dziewczę, nie, w polskiej ziemi nie będzie mu źle. Policzony będzie trud i znój, za Ojczyznę poległ ukochany twój. 5 4. Deszcz jesienny Słowa: Marian Matyszkiewicz "Rysiek" Muzyka: melodia z opery "Poławiacze pereł" Georgesa Bizeta Autor - żołnierz AK zginął w 1944 r. w obozie w Stutthofie. Był absolwentem liceum im. Górskiego w Warszawie. Na Kresy piosenka trafiła z Uderzeniowym Batalionem Kadrowym działającym pod dowództwem B.Piaseckego. Deszcz jesienny, deszcz, smutne pieśni gra. Mokną na nim karabiny, hełmy kryje rdza. Nieś po błocie w dal, w zachlapany świat, Przemoczone pod plecakiem osiemnaście lat. CeFC GCGC FCFC GCGC Deszcz jesienny, deszcz, bębni w hełmu stal. Idziesz młody żołnierzyku gdzieś w nieznaną dal. Może dobry Bóg da, że wrócisz znów, Będziesz tulił ciemną główkę miłej swej do snu. Gdzieś daleko stąd, mrok zapada znów, Ciemna główka mej dziewczyny chyli się do snu. Może właśnie gdzieś, patrzy w mroczną mgłę I modlitwą prosi Boga, by zachował Cię. Deszcz jesienny, deszcz, bębni w hełmu stal. Idziesz młody żołnierzyku gdzieś w nieznaną dal. Może dobry Bóg da, że wrócisz znów, Będziesz tulił ciemną główkę miłej swej do snu. 6 5. Dziś do Ciebie przyjść nie mogę Autor: Stanisław Magierski. Pierwotny tytuł „Kołysanka”- powstała zimą 1943 roku. Skomponowana specjalnie dla lubelskiego partyzanckiego oddziału „Nerwy” I. Dziś do Ciebie przyjść nie mogę, Zaraz idę w nocy mrok. Nie wyglądaj za mną oknem, W mgle utonie próżno wzrok. Po cóż Ci kochanie wiedzieć, że do lasu idę spać. Dłużej tu nie mogę siedzieć, Na mnie czeka leśna brać. bis d d A7 A7 A7 d d dg gd A7 d (D7) II. Księżyc zaszedł hen za lasem, We wsi gdzieś szczekają psy. A nie pomyśl sobie czasem, że do innej tęskno mi. Kiedy wrócę znów do Ciebie, Może w dzień a może w noc. Dobrze będzie nam jak w niebie, Pocałunków dasz mi moc. III. Gdy nie wrócę, niechaj wiosną, Rolę moją sieje brat. Kości moje mchem porosną I użyźnią ziemi szmat. W pole wyjdź pewnego ranka, Na snop żyta ręce złóż. I ucałuj jak kochanka, Ja żyć będę w kłosach zbóż. 7 6. Hej, chłopcy, bagnet na broń Piosenka „Hej, chłopcy, bagnet na broń" powstała w styczniu 1943 dla żołnierzy kompanii "Baszta". Po raz pierwszy odśpiewano ją na tajnym koncercie w lutym 1943 w mieszkaniu podporucznika Ludwika "Michała" Bergera przy ul. Czarnieckiego 39/41. Tekst opublikowano po raz pierwszy na łamach konspiracyjnego pisma "Bądź Gotów" w listopadzie 1943, a następnie przedrukowano kilkakrotnie w prasie powstańczej. Hej, chłopcy bagnet na broń! Długa droga daleka, przed nami, Mocne serce, a w ręku karabin, Granaty w dłoniach i bagnet na broni. CGC FC FC AdGC Ciemna noc się nad nami, roziskrzyła gwiazdami, Białe wstęgi dróg w marszu, długie noce i dni, Młoda Polska zwycięska jest w nas i przed nami, W równym rytmie marsza, raz, dwa, trzy! Hej, chłopcy, bagnet na broń! Długa droga daleka, przed nami, trud i znój, po zwycięstwo my młodzi, idziemy na bój, granaty w dłoniach i bagnet na broni!” Jasny świat się roztoczy, wiatr owieje nam oczy, I odetchnąć da płucom i rozgorzeć da krwi, I piosenkę jak tęczę nad nami roztoczy, W równym rytmie marsza, raz, dwa, trzy! Hej, chłopcy, bagnet na broń! Bo kto wie czy jutro, pojutrze, czy dziś Przyjdzie rozkaz, że już, że już trzeba nam iść, granaty w dłoniach i bagnet na broni! 8 C FCC7 FCA dGC 7. Jak długo w sercach naszych Jak długo w sercach naszych Choć kropla polskiej krwi. Jak długo w dłoniach naszych, Szabla ojczysta drży. Cd GC Ref. Stać będzie kraj nasz cały, Stać będzie Piastów gród. Zwycięży Orzeł Biały, Zwycięży polski lud. Dopóki stara wiara, Rozgrzewa naszą krew. Zdobędziem kraj nasz cały, Bo każdy Polak lew. Jak długo na Wawelu, Brzmi Zygmuntowski dzwon. Jak długo w górach karpackich, Brzmi polskiej pieśni ton. Jak długo Wisła wody, Na Bałtyk będzie słać. Jak długo polskie grody, Nad Wisłą będą stać. 9 8. Bartoszu, Bartoszu Pieśń zwana „Krakowiakiem kosynierów”, jedna z najpopularniejszych pieśni patriotycznych z okresu powstania kościuszkowskiego (1794 r.) Bartoszu, Bartoszu! Oj, nie traćwa nadziei, Bóg pobłogosławi, Ojczyznę nam zbawi. Tam w górę, tam w górę, Poglądaj do Boga, Większa miłość Jego, Niźli przemoc wroga Kiliński był szewcem, On podburzył Warszawę, Wyprawił Moskalom Weselisko krwawe. Nauczył Kościuszko Pod Racławicami Jak siekierą, kosą Rozprawiać z wrogami Z maleńkiej iskierki Oj, wielki ogień bywa, Oj, pękną, choć twarde, Przemocy ogniwa, Oj, ostre, oj, ostre, Ostre kosy nasze, Wystarcza na krótkie Moskiewskie pałasze. 10 9. Modlitwa partyzancka Piosenka ta, pierwotnie pod tytułem: "Modlitwa obozowa", powstała w obozie dla internowanych w Bals w Rumunii. Autor był kapitanem wojska polskiego. „Modlitwa…” zyskała szeroki rozgłos - była śpiewana w wojsku w Szkocji oraz oddziałach partyzanckich w kraju, dokąd dotarła za pośrednictwem cichociemnych. I. O Panie, któryś jest na niebie, Wyciągnij sprawiedliwą dłoń, Wołamy ze wszech stron do Ciebie O polską moc i polską broń. CG GC Ref. O Panie, skrusz ten miecz, co siekł nasz kraj, Do wolnej Polski nam powrócić daj, By stał się źródłem nowej siły Nasz dom, nasz kraj. II. O Panie, usłysz prośby nasze, Wysłuchaj nasz tułaczy śpiew, Znad Wilii, Niemna, Bugu, Sanu, Męczeńska do Cię woła krew. Ref. O Panie, skrusz ten miecz, co siekł nasz kraj... III. O Panie, wejrzyj sprawiedliwie Na walkę naszą w ciemną noc. Modlimy się o to gorliwie, By okupanta złamać moc. Ref. O Panie, skrusz ten miecz, co siekł nasz kraj... IV. W poszumie drzew, o Twórco Panie, Błogosław nasz żołnierski trud. Cokolwiek stało się lub stanie, Nie damy Kresów - to nasz ślub. Ref. …………. 11 FC FC CG GC 10. Ojczyzno ma W pierwszych tygodniach stanu wojennego, w grudniu 1981 r. w Krakowie, kleryk Karol Dąbrowski, napisał pieśń „Ojczyzno ma”. Na prośbę ks. Jerzego Popiełuszki, zaśpiewał ją w kościele św. Stanisława Kostki w Warszawie na Mszy św. za Ojczyznę zespół „MICHAEL. Wkrótce „Ojczyzno ma” stała się powszechnie śpiewaną przez rodaków w Polsce i świecie pieśnią lat stanu wojennego. I. Poprzez Kraj przeszedł okrzyk grobowy, Kiedy kat podniósł znów krwawą dłoń. Pozostały sieroty i wdowy, Ojców, mężów nastąpił zgon. Ref. aE Ea A7 d aEa Ojczyzno ma! Tyle razy we krwi skąpana Ach, jak wielka dziś twoja rana! Jakże długo cierpienie twe trwa! II. Tyle razy pragnęłaś wolności Tyle razy tłumił ją kat Ale zawsze czynił to obcy A dziś brata zabija brat. III. Biały orzeł znów skrępowany Krwawy łańcuch zwisa u szpon Lecz już wkrótce zostanie zerwany Bo wolności uderzył dzwon. IV. O Królowo Polskiej Korony, Wolność, pokój I miłość racz dać, By ten naród boleśnie dręczony Odtąd wiernie przy Tobie mógł trwać Ref. O Matko ma! Tyś Królową Polskiego Narodu. Tyś wolnością w czasie niewoli I nadzieją, gdy w sercach jej brak. 12 aE d G7 C E a A7 d aEa 11. O mój rozmarynie Wacław Denhof-Czarnocki (1895-1927) - działacz niepodległościowy, poeta, redaktor "Strzelca" i "Przeglądu Wojskowego" - dopisał do piosenki ludowej kilka zwrotek. Piosenka została ogłoszona w 1915 r. (1918 r. ?) w Piotrkowie Trybunalskim. Jak wiele żołnierskich piosenek traktowana była "kupletowo": zależnie od miejsc akcji i wydarzeń dopisywano nowe zwrotki. Zamieszczamy wersję najbardziej rozpowszechnioną. Rozmaryn - kwiat używany na bukiety i wianki ślubne oraz do pierwszej Komunii Św. także w kosmetyce i medycynie, symbol miłości, wesela i stałości uczuć - jest rośliną śródziemnomorską, dlatego są hipotezy, że pierwsze zwrotki powstały we Włoszech podczas pobytu Legionu Dąbrowskiego. W 1943 r. piosenka trafiła do konspiracyjnego wydawnictwa "Śpiewnik domowy". I. O mój rozmarynie, rozwijaj się!, dgAd/ FBCF Pójdę do dziewczyny, pójdę do jedynej, zapytam się, dgAgdAd II. A jak mi odpowie: Nie wydam się, Strzelcy maszerują, ułani wędrują, zaciągnę się. III. Dadzą mi konika cisawego, I ostrą szabelkę, i ostrą szabelkę do boku mego. IV. Dadzą mi buciki z ostrogami, I siwy kabacik, i siwy kabacik z wyłogami. V. Dadzą mi manierkę z gorzałczyną, Ażebym nie tęsknił, ażebym nie tęsknił za dziewczyną. VI. Pójdziem z okopów na bagnety, Bagnet mnie ukuje, śmierć mnie pocałuje, ale nie ty! 13 12. Marsz Pierwszej Brygady My, Pierwsza Brygada (wł. Marsz Pierwszej Brygady) była pieśnią I Brygady Legionów Polskich, dowodzonych przez Józefa Piłsudskiego. Znana jest również pod tytułem Legiony to żołnierska nuta. Prawdopodobnym jej autorem był kpt. Andrzej Brzuchal-Sikorski. Słowa piosenki powstawały żywiołowo, układane na kwaterach i w okopach. Pierwsza wersja tekstu powstała latem 1917 r. w pociągu wiozącym internowanych. I. Legiony to żołnierska nuta, legiony to straceńców los. Legiony to żołnierska buta, legiony to ofiarny stos. dA Ad dg A d/ C Ref. My, Pierwsza Brygada, strzelecka gromada, F C F d A B na stos rzuciliśmy nasz życia los, gdA na stos, na stos. Ad II. O, ile mąk, ile cierpienia, o, ile krwi, wylanych łez, pomimo to – nie ma zwątpienia, dodawał sił wędrówki kres. 14 13. Kadrówka I. Raduje się serce, raduje się dusza, DG gdy pierwsza kadrowa na Moskala rusza. Ref. Oj da, oj da dana, kompanio kochana, Nie masz to jak pierwsza, nie! II. Chociaż do Warszawy mamy długą drogę, Ale przecież dojdziem, byleby iść w nogę Ref. Oj da, oj da dana... III. Kiedy Moskal zdrajca drogę nam zastąpi, To kul z manlichera nikt mu nie poskąpi. Oj da, oj da dana... IV. A gdyby on jeszcze śmiał udawać zucha, Każdy z nas bagnetem trafi mu do brzucha. Oj da, oj da dana... V. A gdy się szczęśliwie zakończy powstanie, To pierwsza kadrowa gwardyją zostanie. Oj da, oj da dana... VI. A więc piersi naprzód, podniesiona głowa, Bośmy przecież pierwsza kompania kadrowa. Oj da, oj da dana... 15 14. Przybyli ułani pod okienko Przybyli ułani pod okienko, (bis) Pukają, wołają: "puść panienko! "(bis) Zaświecił miesiączek do okienka, W koszulce stanęła w nim panienka. "O Jezu, a cóż to za wojacy?" "Otwieraj! Nie bój się to czwartacy!" "O Jezu! A dokąd Bóg prowadzi?" "Warszawę odwiedzić byśmy radzi. Gdy zwiedzim Warszawę, już nam pilno Zobaczyć to stare nasze Wilno. A z Wilna już droga jest gotowa, Prowadzi prościutko aż do Lwowa. "O Jezu, a cóż to za mizeria?" "Otwórz no, panienko! Kawaleria." Przyszliśmy napoić nasze konie, Za nami piechoty pełne błonie." "O Jezu! A cóż to za hołota?" "Otwórz panienko! To piechota!" Panienka otwierać podskoczyła, Żołnierzy do środka zaprosiła. 16 DAD/DA D/GDAD 15. Wojenko, wojenko, cóżeś ty za pani Autor słów Feliks Gwiżdź (1885-1952) - oficer Legionów Polskich, dziennikarz i literat, napisał piosenkę w 1917 r. w 3 Pułku Piechoty Legionów. Początkowo nazywała się "Legun na wojence". Inne źródła twierdzą, że autorem słów jest poeta legionowy Henryk Zbierzchowski lub Józef ObrochtaMaćkulin. Jeszcze inne wskazują na twórcę anonimowego. Wojenko, wojenko, cóżeś ty za pani Że za tobą idą, że za tobą idą Chłopcy malowani. CGCFC GC GC Chłopcy malowani, sami wybierani Wojenko, wojenko, wojenko, wojenko Cóżeś ty za pani? Na wojence ładnie, kto Boga uprosi Żołnierze strzelają, żołnierze strzelają Pan Bóg kule nosi. Maszeruje wiara, pot się krwawy leje Raz, dwa stąpaj bracie, raz, dwa stąpaj bracie To tak Polska grzeje. Wojenko, wojenko, cóżeś tak szalona Kogo ty pokochasz, kogo ty pokochasz Jeśli nie powstańca? Jeśli nie powstańca, jeśli nie piechura A za tobą idzie, a za tobą idzie Uskrzydlona chmura. Wojenko, wojenko, co za moc jest w tobie Kogo ty pokochasz, kogo ty pokochasz W zimnym leży grobie. 17 16. Kalina, malina Kalina, malina w lesie rozkwitała (bis) Nie jedna dziewczyna żołnierza kochała (bis) Żołnierza kochała, strzelca polubiła I miłe liściki do niego kreśliła Liściki kreśliła i pisała wiersze By swemu miłemu rozweselić serce A w niedziele rano kiedy słońce wschodzi To ten młody strzelec po koszarach chodzi Po koszarach chodzi, listy w ręku nosi Pana porucznika o przepustkę prosi Panie Poruczniku – puść mnie pan do domu! Bo moja dziewczyna urodziła syna. Urodziła syna, pięknego chłopaka Będzie z niego żołnierz, tak jak jego tata. Puszczę ja Cię, puszczę, ale nie samego Każę Ci osiodłać konika karego Konika karego i te złote lejce Pojedź do dziewczyny, rozwesel jej serce Jedzie strzelec jedzie o drogę nie pyta A młoda teściowa u progu go wita Żołnierzu, żołnierzu, twoja to przyczyna Przez Ciebie zhańbiona została dziewczyna Ja jej nie zhańbiłem, zhańbiła się sama I ta ciemna nocka, po której hasała Hasała, pijała i grywała w karty Myślała dziewczyna, że ze strzelcem żarty To nie były żarty ani żadne kpiny Bo zamiast wesela odbyły się chrzciny Kalina, malina w lesie rozkwitała I na tym piosneczka skończona została. 18 17. Z młodej piersi się wyrwało Autor Michał Zieliński był zawodowym podoficerem w orkiestrze wojskowej. Napisał piosenkę w 1933 r. na konkurs na "Dzień Żołnierza". Zdobyła bardzo dużą popularność w latach wojny, w oddziałach partyzanckich i w wojsku na Zachodzie. Autor Michał Zieliński był zawodowym podoficerem w orkiestrze wojskowej. Napisał piosenkę w 1933 r. na konkurs na "Dzień Żołnierza". Zdobyła bardzo dużą popularność w latach wojny, w oddziałach partyzanckich i w wojsku na Zachodzie. Z młodej piersi się wyrwało W wielkim bólu i rozterce I za wojskiem poleciało Zakochane czyjeś serce. A7 D G D A7 D Żołnierz drogą maszerował Nad serduszkiem się użalił, Więc je do plecaka schował I pomaszerował dalej. Tę piosenkę, tę jedyną Śpiewam dla ciebie dziewczyno Może także jest w rozterce Zakochane czyjeś serce. Może potajemnie kochasz i po nocach tęsknisz, szlochasz. Tę piosenkę, tę jedyną Śpiewam dla ciebie dziewczyno. DGD A A7 AD DGD G eD A7 D Poszedł żołnierz na wojenkę Poprzez góry, lasy, pola, I ze śmiercią szedł pod rękę, Taka jest żołnierska dola. I choć go trapiły wielce Kule, gdy szedł do ataku, żołnierz śmiał się, bo w plecaku Miał w zapasie drugie serce. Tę piosenkę, tę jedyną ... 19 18. Ułan Stoi ułan na widecie, Siodło pod nim szkapę gniecie, A szkapina poczciwina, Nie chce dalej iść. bis Stoi, prosi, nawet błaga, Nic, cholera nie pomaga, Stoi, durna jak słup soli, I nie rusza się. Stoi ułan i flirtuje, A śmierć nad nim przelatuje, Ale ułan, jak to ułan, Nic nie boi się. Żegnaj, miła, ruszam w drogę, Ja już dłużej stać nie mogę, Bądź mi wierna, bo inaczej W gębę mogę dać. Ułan pola obserwuje, A szkapina podskakuje. Ta u licha, stójże z cicha, Bo germańce tuż. Stoi ułan na okopie, A śmierć pod nim dołki kopie, Granat trzasnął, ułan wrzasnął, I łba nie ma już. Nieśli trumny przez dąbrowę: W jednej ułan, w drugiej głowę, Pochowali, przyklepali, Dobrze jemu tak. Rano gdy pobudkę grali Ułan z głową z trumny wstali, Przyśrubował, przyklajstrował I już głowę ma. A nazajutrz po wieczerzy, Każdy zasnął jak należy, A nasz ułan do szuflady, Zamknął łeb na klucz. Teraz w bitwie ułan hula, Nie straszna mu żadna kula, Bo, mój Boże, któż to może Umrzeć drugi raz. 20 19. Po ten kwiat czerwony Żołnierz dziewczynie nie skłamie, Chociaż nie wszystko jej powie, Żołnierz zarzuci broń na ramię, Wróci, to resztę dopowie. Ref.: Wstęgą szos, miedzą pól złoconych, Krętą ścieżką poprzez las, Po ten kwiat, po ten kwiat czerwony, Skoro przyszedł na to czas. Dla tych co wiernie czekają Będą żołnierze śpiewali O tym, jak pięknie zakwitają Kwiaty czerwieńsze od malin. Ref.: Wstęgą szos, miedzą pól złoconych, … 21 20. Kujawiak partyzancki Snują się po lesie jakieś dziwne cienie Trzask gałęzi, kroki, słychać koni rżenie. Czy to sen, czy jawa, prawda to, czy czary, Dziwi się las stary. Sosny — dąb, brzoza — buka, Pyta: kto to, czego szuka? Czy zaczarowanych kroci, Czy może kwiatu paproci? Tylko dostojne, omszałe modrzewie Wiedzą, czego żadne inne drzewo nie wie, Pamiętają dobrze rok krwawych zamieci — Sześćdziesiąty trzeci. Mówią im dźwięki pieśni, Że to my — żołnierze leśni, Że to swoi, że nie obcy, Że to świętokrzyscy chłopcy. Wiatr w konarach szumi gościom powitanie, Księżyc świeci lampą, mech ściele posłanie! Na znak niezłomnego, wiecznego przymierza Lasu i żołnierza. Ognia blask twarze złoci, Papieros w mroku migoce, Żadne złe się tu nie waży, Las i noc stoją na straży. Śpiewają chłopcy wokoło ogniska, Wtóruje szumem Puszcza Świętokrzyska! Radość i wiara cały kraj zalewa, A las śpiewa, śpiewa! Młody głos piosnkę niesie Po wysokim, mrocznym lesie. A do taktu serce bije: Nie zginęła! Walczy! Żyje! [ 22 21. Sadźmy róże Utwór narodził się pod koniec 1831 r. w Mikołajowicach koło Wojnicza pod Tarnowem. Tam, w dworku Józefa Tetmajera, przebywał Goszczyński przez okres kilkunastu miesięcy (1831–1832), zmuszony do opuszczenia Królestwa Polskiego. W oryginale wiersza, pod tytułem, znajduje się dedykacja „Do M.S.”. Adresatem ukrytym w inicjałach był Michał Szwejcer, który razem z Sewerynem Goszczyńskim uczestniczył w szturmie na Belweder (1830). Oryginalna całość utworu zawiera cztery strofy Do wiersza Goszczyńskiego dodano melodię nieznanego autora i tak powstała pieśń spopularyzowana pod tytułem Sadźmy róże. Melodia ta pochodzi z pieśni, którą wcześniej śpiewali zesłańcy gnani na Sybir. Sadźmy, przyjacielu, róże! Długo jeszcze, długo światu Szumieć będą śnieżne burze: Sadźmy je przyszłemu latu! My, wygnańcy stron rodzinnych, Może już nie ujrzym kwiatu, A więc sadźmy je dla innych, Szczęśliwszemu sadźmy światu! Jakże los nasz piękny, wzniosły! Gdzie idziemy — same głogi, Gdzieśmy przeszli — róże wzrosły; Więc nie schodźmy z naszej drogi! Idźmy, szczepmy! Gdy to znuży, Świat wiecznego wypocznienia Da nam milszy kwiat od róży: Łzy wdzięczności i wspomnienia. 23 22. Rota „Rota”, pieśń F. Nowowiejskiego do słów M. Konopnickiej. Wiersz Marii Konopnickiej w pierwotnym zamierzeniu autorki był protestacyjną odpowiedzią na ustawę rządu pruskiego o przymusowym wywłaszczeniu Polaków z ziemi i stanowił punkt kulminacyjny poetyckiej i publicystycznej kampanii Konopnickiej przeciwko germanizacyjnej polityce niemieckiej. Utwór po raz pierwszy ukazał się w krakowskim piśmie "Przodownicy" w 1908r. Popularność pieśni została ugruntowana podczas uroczystych obchodów Roku Grunwaldzkiego w 500-lecie bitwy. Wykonana po raz pierwszy 15 VII 1910 przez chóry z całej Polski w dniu odsłonięcia Pomnika Grunwaldzkiego w Krakowie, na zawsze zapisała się w pamięci Polaków. I. Nie rzucim ziemi skąd nasz ród, nie damy pogrześć mowy. Polski my naród, Polski lud, królewski szczep piastowy. Nie damy by nas gnębił wróg, tak nam dopomóż Bóg! } bis II. Do krwi ostatniej kropli z żył bronić będziemy ducha. Aż się rozpadnie w proch i pył krzyżacka zawierucha. Twierdzą nam będzie każdy próg, tak nam dopomóż Bóg! } bis III. Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz, ni dzieci nam germanił. Orężny stanie hufiec nasz. Duch będzie nam hetmanił. Pójdziem, gdy zabrzmi złoty róg, tak nam dopomóż Bóg. } bis IV. Nie damy miana Polski zgnieść Nie pójdziem żywo w trumnę. Na Polski imię, na Jej cześć, podnosim czoła dumne, Odzyska ziemię dziadów wnuk... - Tak nam dopomóż Bóg! }bis 24