Pieśni i piosenki patriotyczne

Transkrypt

Pieśni i piosenki patriotyczne
Pieśni i piosenki
patriotyczne
Śpiewnik
przygotowany w Katolickim Liceum Ogólnokształcącym Stowarzyszenia
Przyjaciół Szkół Katolickich im. Bp. Teodora Kubiny w Wieluniu
na potrzeby akcji
„OGNISKA PATRIOTYZMU”
Spis treści
1. Płonie ognisko ______________________________________________ 3
2. Maszerują strzelcy (Piechota) __________________________________ 4
3. Białe róże __________________________________________________ 5
4. Deszcz jesienny ______________________________________________ 6
5. Dziś do Ciebie przyjść nie mogę _________________________________ 7
6. Hej, chłopcy, bagnet na broń ___________________________________ 8
7. Jak długo w sercach naszych ___________________________________ 9
8. Bartoszu, Bartoszu __________________________________________ 10
9. Modlitwa partyzancka _______________________________________ 11
10. Ojczyzno ma ______________________________________________ 12
11. O mój rozmarynie __________________________________________ 13
12. Marsz Pierwszej Brygady ____________________________________ 14
13. Kadrówka ________________________________________________ 15
14. Przybyli ułani pod okienko ___________________________________ 16
15. Wojenko, wojenko, cóżeś ty za pani ____________________________ 17
16. Kalina, malina ____________________________________________ 18
17. Z młodej piersi się wyrwało __________________________________ 19
18. Ułan ____________________________________________________ 20
19. Po ten kwiat czerwony ______________________________________ 21
20. Kujawiak partyzancki _______________________________________ 22
21. Sadźmy róże ______________________________________________ 23
22. Rota _____________________________________________________ 24
2
1. Płonie ognisko
I. Płonie ognisko i szumią knieje
Drużynowy jest wśród nas
Opowiada starodawne dzieje
Bohaterski wskrzesza czas
d A7 d
A7 d
d A7 d
g A7 d
II. O rycerstwie spod kresowych stanic
O obrońcach naszych polskich granic
A ponad nami wiatr szumny wieje
I dębowy huczy las
III. Już do odwrotu głos trąbki wzywa
Alarmując ze wszech stron
Wstaje wiara w ordynku szczęśliwa
Serca biją zgodny ton
IV. Każda twarz się w uniesieniu płoni
Każdy laskę krzepko dzierży w dłoni
A z młodzieńczej się piersi wyrywa
Pieśń potężna, pieśń jak dzwon.
3
( C)
FC
g A7 d A7
dA7 d
g A7 d (C)
2. Maszerują strzelcy (Piechota)
Piosenka powstała w 1918 r. i została najbardziej popularną pieśnią
międzywojenną, kampanii wrześniowej, sił zbrojnych na Zachodzie i
oddziałów partyzanckich w kraju. Na podstawie jej melodii powstało wiele
piosenek w kraju i na Zachodzie. Inny tytuł: "Piechota". Autor - Leon Łuskino
(1817-1948) - legionista, oficer Wojska Polskiego, kompozytor, aktor
teatrzyku "Qui pro quo", grał i śpiewał. Niektórzy twierdzą, że autorem słów
jest Bolesław Lubicz- Zachorski. "Szary ich strój" - mundury koloru szarego
nosiła piechota wywodząca się z Legionów. Kolor ten jest symbolem
skromności, poświęcenia i dzielności żołnierskiej tej formacji.
I. Nie noszą lampasów, lecz szary ich strój,
Nie noszą ni srebra, ni złota,
Lecz w pierwszym szeregu podąża na bój,
Piechota ta szara piechota.
Ref. Maszerują strzelcy, maszerują,
Karabiny błyszczą, szary strój
A przed nimi drzewa salutują,
Bo za naszą Polskę idą w bój!
II. Idą, a w słońcu kołysze się stal,
Dziewczęta zerkają zza płota,
A oczy ich dumne utkwione są w dal,
Piechota, ta szara piechota.
Ref. …..
III. Nie grają im surmy, nie huczy im róg,
A śmierć im pod stopy się miota,
Lecz w pierwszym szeregu podąża na bój,
Piechota, ta szara piechota.
Ref. …..
4
d
gd
gd
A7 d
dgd
A7 d
dgd
A7 d A7 d
3. Białe róże
I. Rozkwitały pąki białych róż,
wróć Jasieńku, z tej wojenki wróć,
wróć, ucałuj, jak za dawnych lat,
dam ci za to róży najpiękniejszy kwiat.
bis
a E7 a
FC
da
E7 a E7 / a
II. Ponad stepem nieprzejrzana mgła,
wiatr w burzanach cichuteńko łka.
Przyszła zima, opadł róży kwiat,
poszedł w świat Jasieńko, zginął za nim ślad.
III. Już przekwitły pąki białych róż,
przyszło lato, jesień, zima już.
Cóż ci teraz dam, Jasieńku, hej,
gdy z wojenki wrócisz do dziewczyny swej?
IV. Jasieńkowi nic nie trzeba już,
bo mu kwitną pąki białych róż;
tam pod jarem, gdzie w wojence padł,
wyrósł na mogile białej róży kwiat.
V. Nie rozpaczaj, lube dziewczę, nie,
w polskiej ziemi nie będzie mu źle.
Policzony będzie trud i znój,
za Ojczyznę poległ ukochany twój.
5
4. Deszcz jesienny
Słowa: Marian Matyszkiewicz "Rysiek"
Muzyka: melodia z opery "Poławiacze pereł" Georgesa Bizeta
Autor - żołnierz AK zginął w 1944 r. w obozie w Stutthofie. Był absolwentem
liceum im. Górskiego w Warszawie. Na Kresy piosenka trafiła z
Uderzeniowym Batalionem Kadrowym działającym pod dowództwem
B.Piaseckego.
Deszcz jesienny, deszcz, smutne pieśni gra.
Mokną na nim karabiny, hełmy kryje rdza.
Nieś po błocie w dal, w zachlapany świat,
Przemoczone pod plecakiem osiemnaście lat.
CeFC
GCGC
FCFC
GCGC
Deszcz jesienny, deszcz, bębni w hełmu stal.
Idziesz młody żołnierzyku gdzieś w nieznaną dal.
Może dobry Bóg da, że wrócisz znów,
Będziesz tulił ciemną główkę miłej swej do snu.
Gdzieś daleko stąd, mrok zapada znów,
Ciemna główka mej dziewczyny chyli się do snu.
Może właśnie gdzieś, patrzy w mroczną mgłę
I modlitwą prosi Boga, by zachował Cię.
Deszcz jesienny, deszcz, bębni w hełmu stal.
Idziesz młody żołnierzyku gdzieś w nieznaną dal.
Może dobry Bóg da, że wrócisz znów,
Będziesz tulił ciemną główkę miłej swej do snu.
6
5. Dziś do Ciebie przyjść nie mogę
Autor: Stanisław Magierski.
Pierwotny tytuł „Kołysanka”- powstała zimą 1943 roku. Skomponowana
specjalnie dla lubelskiego partyzanckiego oddziału „Nerwy”
I. Dziś do Ciebie przyjść nie mogę,
Zaraz idę w nocy mrok.
Nie wyglądaj za mną oknem,
W mgle utonie próżno wzrok.
Po cóż Ci kochanie wiedzieć,
że do lasu idę spać.
Dłużej tu nie mogę siedzieć,
Na mnie czeka leśna brać.
bis
d
d A7
A7
A7 d
d
dg
gd
A7 d (D7)
II. Księżyc zaszedł hen za lasem,
We wsi gdzieś szczekają psy.
A nie pomyśl sobie czasem,
że do innej tęskno mi.
Kiedy wrócę znów do Ciebie,
Może w dzień a może w noc.
Dobrze będzie nam jak w niebie,
Pocałunków dasz mi moc.
III. Gdy nie wrócę, niechaj wiosną,
Rolę moją sieje brat.
Kości moje mchem porosną
I użyźnią ziemi szmat.
W pole wyjdź pewnego ranka,
Na snop żyta ręce złóż.
I ucałuj jak kochanka,
Ja żyć będę w kłosach zbóż.
7
6. Hej, chłopcy, bagnet na broń
Piosenka „Hej, chłopcy, bagnet na broń" powstała w styczniu 1943 dla
żołnierzy kompanii "Baszta". Po raz pierwszy odśpiewano ją na tajnym
koncercie w lutym 1943 w mieszkaniu podporucznika Ludwika "Michała"
Bergera przy ul. Czarnieckiego 39/41. Tekst opublikowano po raz pierwszy na
łamach konspiracyjnego pisma "Bądź Gotów" w listopadzie 1943, a następnie
przedrukowano kilkakrotnie w prasie powstańczej.
Hej, chłopcy bagnet na broń!
Długa droga daleka, przed nami,
Mocne serce, a w ręku karabin,
Granaty w dłoniach i bagnet na broni.
CGC
FC
FC
AdGC
Ciemna noc się nad nami, roziskrzyła gwiazdami,
Białe wstęgi dróg w marszu, długie noce i dni,
Młoda Polska zwycięska jest w nas i przed nami,
W równym rytmie marsza, raz, dwa, trzy!
Hej, chłopcy, bagnet na broń!
Długa droga daleka, przed nami, trud i znój,
po zwycięstwo my młodzi, idziemy na bój,
granaty w dłoniach i bagnet na broni!”
Jasny świat się roztoczy, wiatr owieje nam oczy,
I odetchnąć da płucom i rozgorzeć da krwi,
I piosenkę jak tęczę nad nami roztoczy,
W równym rytmie marsza, raz, dwa, trzy!
Hej, chłopcy, bagnet na broń!
Bo kto wie czy jutro, pojutrze, czy dziś
Przyjdzie rozkaz, że już, że już trzeba nam iść,
granaty w dłoniach i bagnet na broni!
8
C
FCC7
FCA
dGC
7. Jak długo w sercach naszych
Jak długo w sercach naszych
Choć kropla polskiej krwi.
Jak długo w dłoniach naszych,
Szabla ojczysta drży.
Cd
GC
Ref. Stać będzie kraj nasz cały,
Stać będzie Piastów gród.
Zwycięży Orzeł Biały,
Zwycięży polski lud.
Dopóki stara wiara,
Rozgrzewa naszą krew.
Zdobędziem kraj nasz cały,
Bo każdy Polak lew.
Jak długo na Wawelu,
Brzmi Zygmuntowski dzwon.
Jak długo w górach karpackich,
Brzmi polskiej pieśni ton.
Jak długo Wisła wody,
Na Bałtyk będzie słać.
Jak długo polskie grody,
Nad Wisłą będą stać.
9
8. Bartoszu, Bartoszu
Pieśń zwana „Krakowiakiem kosynierów”, jedna z najpopularniejszych
pieśni patriotycznych z okresu powstania kościuszkowskiego (1794 r.)
Bartoszu, Bartoszu!
Oj, nie traćwa nadziei,
Bóg pobłogosławi,
Ojczyznę nam zbawi.
Tam w górę, tam w górę,
Poglądaj do Boga,
Większa miłość Jego,
Niźli przemoc wroga
Kiliński był szewcem,
On podburzył Warszawę,
Wyprawił Moskalom
Weselisko krwawe.
Nauczył Kościuszko
Pod Racławicami
Jak siekierą, kosą
Rozprawiać z wrogami
Z maleńkiej iskierki
Oj, wielki ogień bywa,
Oj, pękną, choć twarde,
Przemocy ogniwa,
Oj, ostre, oj, ostre,
Ostre kosy nasze,
Wystarcza na krótkie
Moskiewskie pałasze.
10
9. Modlitwa partyzancka
Piosenka ta, pierwotnie pod tytułem: "Modlitwa obozowa", powstała w obozie
dla internowanych w Bals w Rumunii. Autor był kapitanem wojska polskiego.
„Modlitwa…” zyskała szeroki rozgłos - była śpiewana w wojsku w Szkocji
oraz oddziałach partyzanckich w kraju, dokąd dotarła za pośrednictwem
cichociemnych.
I. O Panie, któryś jest na niebie,
Wyciągnij sprawiedliwą dłoń,
Wołamy ze wszech stron do Ciebie
O polską moc i polską broń.
CG
GC
Ref. O Panie, skrusz ten miecz, co siekł nasz kraj,
Do wolnej Polski nam powrócić daj,
By stał się źródłem nowej siły
Nasz dom, nasz kraj.
II. O Panie, usłysz prośby nasze,
Wysłuchaj nasz tułaczy śpiew,
Znad Wilii, Niemna, Bugu, Sanu,
Męczeńska do Cię woła krew.
Ref. O Panie, skrusz ten miecz, co siekł nasz kraj...
III. O Panie, wejrzyj sprawiedliwie
Na walkę naszą w ciemną noc.
Modlimy się o to gorliwie,
By okupanta złamać moc.
Ref. O Panie, skrusz ten miecz, co siekł nasz kraj...
IV. W poszumie drzew, o Twórco Panie,
Błogosław nasz żołnierski trud.
Cokolwiek stało się lub stanie,
Nie damy Kresów - to nasz ślub.
Ref. ………….
11
FC
FC
CG
GC
10. Ojczyzno ma
W pierwszych tygodniach stanu wojennego, w grudniu 1981 r. w Krakowie,
kleryk Karol Dąbrowski, napisał pieśń „Ojczyzno ma”. Na prośbę ks. Jerzego
Popiełuszki, zaśpiewał ją w kościele św. Stanisława Kostki w Warszawie na
Mszy św. za Ojczyznę zespół „MICHAEL. Wkrótce „Ojczyzno ma” stała się
powszechnie śpiewaną przez rodaków w Polsce i świecie pieśnią lat stanu
wojennego.
I. Poprzez Kraj przeszedł okrzyk grobowy,
Kiedy kat podniósł znów krwawą dłoń.
Pozostały sieroty i wdowy,
Ojców, mężów nastąpił zgon.
Ref.
aE
Ea
A7 d
aEa
Ojczyzno ma!
Tyle razy we krwi skąpana
Ach, jak wielka dziś twoja rana!
Jakże długo cierpienie twe trwa!
II. Tyle razy pragnęłaś wolności
Tyle razy tłumił ją kat
Ale zawsze czynił to obcy
A dziś brata zabija brat.
III. Biały orzeł znów skrępowany
Krwawy łańcuch zwisa u szpon
Lecz już wkrótce zostanie zerwany
Bo wolności uderzył dzwon.
IV. O Królowo Polskiej Korony,
Wolność, pokój I miłość racz dać,
By ten naród boleśnie dręczony
Odtąd wiernie przy Tobie mógł trwać
Ref. O Matko ma!
Tyś Królową Polskiego Narodu.
Tyś wolnością w czasie niewoli
I nadzieją, gdy w sercach jej brak.
12
aE
d G7 C E
a A7 d
aEa
11. O mój rozmarynie
Wacław Denhof-Czarnocki (1895-1927) - działacz niepodległościowy,
poeta, redaktor "Strzelca" i "Przeglądu Wojskowego" - dopisał do piosenki
ludowej kilka zwrotek. Piosenka została ogłoszona w 1915 r. (1918 r. ?) w
Piotrkowie Trybunalskim. Jak wiele żołnierskich piosenek traktowana była
"kupletowo": zależnie od miejsc akcji i wydarzeń dopisywano nowe zwrotki.
Zamieszczamy wersję najbardziej rozpowszechnioną. Rozmaryn - kwiat
używany na bukiety i wianki ślubne oraz do pierwszej Komunii Św. także w
kosmetyce i medycynie, symbol miłości, wesela i stałości uczuć - jest rośliną
śródziemnomorską, dlatego są hipotezy, że pierwsze zwrotki powstały we
Włoszech podczas pobytu Legionu Dąbrowskiego. W 1943 r. piosenka trafiła
do konspiracyjnego wydawnictwa "Śpiewnik domowy".
I. O mój rozmarynie, rozwijaj się!,
dgAd/ FBCF
Pójdę do dziewczyny, pójdę do jedynej, zapytam się, dgAgdAd
II. A jak mi odpowie: Nie wydam się,
Strzelcy maszerują, ułani wędrują, zaciągnę się.
III. Dadzą mi konika cisawego,
I ostrą szabelkę, i ostrą szabelkę do boku mego.
IV. Dadzą mi buciki z ostrogami,
I siwy kabacik, i siwy kabacik z wyłogami.
V. Dadzą mi manierkę z gorzałczyną,
Ażebym nie tęsknił, ażebym nie tęsknił za dziewczyną.
VI. Pójdziem z okopów na bagnety,
Bagnet mnie ukuje, śmierć mnie pocałuje, ale nie ty!
13
12. Marsz Pierwszej Brygady
My, Pierwsza Brygada (wł. Marsz Pierwszej Brygady) była pieśnią
I Brygady Legionów Polskich, dowodzonych przez Józefa Piłsudskiego. Znana
jest również pod tytułem Legiony to żołnierska nuta. Prawdopodobnym jej
autorem był kpt. Andrzej Brzuchal-Sikorski. Słowa piosenki powstawały
żywiołowo, układane na kwaterach i w okopach. Pierwsza wersja tekstu
powstała latem 1917 r. w pociągu wiozącym internowanych.
I. Legiony to żołnierska nuta,
legiony to straceńców los.
Legiony to żołnierska buta,
legiony to ofiarny stos.
dA
Ad
dg
A d/ C
Ref. My, Pierwsza Brygada, strzelecka gromada, F C F d A B
na stos rzuciliśmy nasz życia los,
gdA
na stos, na stos.
Ad
II. O, ile mąk, ile cierpienia,
o, ile krwi, wylanych łez,
pomimo to – nie ma zwątpienia,
dodawał sił wędrówki kres.
14
13. Kadrówka
I. Raduje się serce, raduje się dusza,
DG
gdy pierwsza kadrowa na Moskala rusza.
Ref. Oj da, oj da dana, kompanio kochana,
Nie masz to jak pierwsza, nie!
II. Chociaż do Warszawy mamy długą drogę,
Ale przecież dojdziem, byleby iść w nogę
Ref. Oj da, oj da dana...
III. Kiedy Moskal zdrajca drogę nam zastąpi,
To kul z manlichera nikt mu nie poskąpi.
Oj da, oj da dana...
IV. A gdyby on jeszcze śmiał udawać zucha,
Każdy z nas bagnetem trafi mu do brzucha.
Oj da, oj da dana...
V. A gdy się szczęśliwie zakończy powstanie,
To pierwsza kadrowa gwardyją zostanie.
Oj da, oj da dana...
VI. A więc piersi naprzód, podniesiona głowa,
Bośmy przecież pierwsza kompania kadrowa.
Oj da, oj da dana...
15
14. Przybyli ułani pod okienko
Przybyli ułani pod okienko,
(bis)
Pukają, wołają: "puść panienko! "(bis)
Zaświecił miesiączek do okienka,
W koszulce stanęła w nim panienka.
"O Jezu, a cóż to za wojacy?"
"Otwieraj! Nie bój się to czwartacy!"
"O Jezu! A dokąd Bóg prowadzi?"
"Warszawę odwiedzić byśmy radzi.
Gdy zwiedzim Warszawę, już nam pilno
Zobaczyć to stare nasze Wilno.
A z Wilna już droga jest gotowa,
Prowadzi prościutko aż do Lwowa.
"O Jezu, a cóż to za mizeria?"
"Otwórz no, panienko! Kawaleria."
Przyszliśmy napoić nasze konie,
Za nami piechoty pełne błonie."
"O Jezu! A cóż to za hołota?"
"Otwórz panienko! To piechota!"
Panienka otwierać podskoczyła,
Żołnierzy do środka zaprosiła.
16
DAD/DA
D/GDAD
15. Wojenko, wojenko, cóżeś ty za pani
Autor słów Feliks Gwiżdź (1885-1952) - oficer Legionów Polskich,
dziennikarz i literat, napisał piosenkę w 1917 r. w 3 Pułku Piechoty Legionów.
Początkowo nazywała się "Legun na wojence". Inne źródła twierdzą, że
autorem słów jest poeta legionowy Henryk Zbierzchowski lub Józef ObrochtaMaćkulin. Jeszcze inne wskazują na twórcę anonimowego.
Wojenko, wojenko, cóżeś ty za pani
Że za tobą idą, że za tobą idą
Chłopcy malowani.
CGCFC
GC
GC
Chłopcy malowani, sami wybierani
Wojenko, wojenko, wojenko, wojenko
Cóżeś ty za pani?
Na wojence ładnie, kto Boga uprosi
Żołnierze strzelają, żołnierze strzelają
Pan Bóg kule nosi.
Maszeruje wiara, pot się krwawy leje
Raz, dwa stąpaj bracie, raz, dwa stąpaj bracie
To tak Polska grzeje.
Wojenko, wojenko, cóżeś tak szalona
Kogo ty pokochasz, kogo ty pokochasz
Jeśli nie powstańca?
Jeśli nie powstańca, jeśli nie piechura
A za tobą idzie, a za tobą idzie
Uskrzydlona chmura.
Wojenko, wojenko, co za moc jest w tobie
Kogo ty pokochasz, kogo ty pokochasz
W zimnym leży grobie.
17
16. Kalina, malina
Kalina, malina w lesie rozkwitała
(bis)
Nie jedna dziewczyna żołnierza kochała (bis)
Żołnierza kochała, strzelca polubiła
I miłe liściki do niego kreśliła
Liściki kreśliła i pisała wiersze
By swemu miłemu rozweselić serce
A w niedziele rano kiedy słońce wschodzi
To ten młody strzelec po koszarach chodzi
Po koszarach chodzi, listy w ręku nosi
Pana porucznika o przepustkę prosi
Panie Poruczniku – puść mnie pan do domu!
Bo moja dziewczyna urodziła syna.
Urodziła syna, pięknego chłopaka
Będzie z niego żołnierz, tak jak jego tata.
Puszczę ja Cię, puszczę, ale nie samego
Każę Ci osiodłać konika karego
Konika karego i te złote lejce
Pojedź do dziewczyny, rozwesel jej serce
Jedzie strzelec jedzie o drogę nie pyta
A młoda teściowa u progu go wita
Żołnierzu, żołnierzu, twoja to przyczyna
Przez Ciebie zhańbiona została dziewczyna
Ja jej nie zhańbiłem, zhańbiła się sama
I ta ciemna nocka, po której hasała
Hasała, pijała i grywała w karty
Myślała dziewczyna, że ze strzelcem żarty
To nie były żarty ani żadne kpiny
Bo zamiast wesela odbyły się chrzciny
Kalina, malina w lesie rozkwitała
I na tym piosneczka skończona została.
18
17. Z młodej piersi się wyrwało
Autor Michał Zieliński był zawodowym podoficerem w orkiestrze
wojskowej. Napisał piosenkę w 1933 r. na konkurs na "Dzień Żołnierza".
Zdobyła bardzo dużą popularność w latach wojny, w oddziałach
partyzanckich i w wojsku na Zachodzie. Autor Michał Zieliński był
zawodowym podoficerem w orkiestrze wojskowej. Napisał piosenkę w 1933 r.
na konkurs na "Dzień Żołnierza". Zdobyła bardzo dużą popularność w latach
wojny, w oddziałach partyzanckich i w wojsku na Zachodzie.
Z młodej piersi się wyrwało
W wielkim bólu i rozterce
I za wojskiem poleciało
Zakochane czyjeś serce.
A7 D
G
D
A7 D
Żołnierz drogą maszerował
Nad serduszkiem się użalił,
Więc je do plecaka schował
I pomaszerował dalej.
Tę piosenkę, tę jedyną
Śpiewam dla ciebie dziewczyno
Może także jest w rozterce
Zakochane czyjeś serce.
Może potajemnie kochasz
i po nocach tęsknisz, szlochasz.
Tę piosenkę, tę jedyną
Śpiewam dla ciebie dziewczyno.
DGD
A
A7
AD
DGD
G
eD
A7 D
Poszedł żołnierz na wojenkę
Poprzez góry, lasy, pola,
I ze śmiercią szedł pod rękę,
Taka jest żołnierska dola.
I choć go trapiły wielce
Kule, gdy szedł do ataku,
żołnierz śmiał się, bo w plecaku
Miał w zapasie drugie serce.
Tę piosenkę, tę jedyną ...
19
18. Ułan
Stoi ułan na widecie,
Siodło pod nim szkapę gniecie,
A szkapina poczciwina,
Nie chce dalej iść.
bis
Stoi, prosi, nawet błaga,
Nic, cholera nie pomaga,
Stoi, durna jak słup soli,
I nie rusza się.
Stoi ułan i flirtuje,
A śmierć nad nim przelatuje,
Ale ułan, jak to ułan,
Nic nie boi się.
Żegnaj, miła, ruszam w drogę,
Ja już dłużej stać nie mogę,
Bądź mi wierna, bo inaczej
W gębę mogę dać.
Ułan pola obserwuje,
A szkapina podskakuje.
Ta u licha, stójże z cicha,
Bo germańce tuż.
Stoi ułan na okopie,
A śmierć pod nim dołki kopie,
Granat trzasnął, ułan wrzasnął,
I łba nie ma już.
Nieśli trumny przez dąbrowę:
W jednej ułan, w drugiej głowę,
Pochowali, przyklepali,
Dobrze jemu tak.
Rano gdy pobudkę grali
Ułan z głową z trumny wstali,
Przyśrubował, przyklajstrował
I już głowę ma.
A nazajutrz po wieczerzy,
Każdy zasnął jak należy,
A nasz ułan do szuflady,
Zamknął łeb na klucz.
Teraz w bitwie ułan hula,
Nie straszna mu żadna kula,
Bo, mój Boże, któż to może
Umrzeć drugi raz.
20
19. Po ten kwiat czerwony
Żołnierz dziewczynie nie skłamie,
Chociaż nie wszystko jej powie,
Żołnierz zarzuci broń na ramię,
Wróci, to resztę dopowie.
Ref.: Wstęgą szos, miedzą pól złoconych,
Krętą ścieżką poprzez las,
Po ten kwiat, po ten kwiat czerwony,
Skoro przyszedł na to czas.
Dla tych co wiernie czekają
Będą żołnierze śpiewali
O tym, jak pięknie zakwitają
Kwiaty czerwieńsze od malin.
Ref.: Wstęgą szos, miedzą pól złoconych, …
21
20. Kujawiak partyzancki
Snują się po lesie jakieś dziwne cienie
Trzask gałęzi, kroki, słychać koni rżenie.
Czy to sen, czy jawa, prawda to, czy czary,
Dziwi się las stary.
Sosny — dąb, brzoza — buka,
Pyta: kto to, czego szuka?
Czy zaczarowanych kroci,
Czy może kwiatu paproci?
Tylko dostojne, omszałe modrzewie
Wiedzą, czego żadne inne drzewo nie wie,
Pamiętają dobrze rok krwawych zamieci —
Sześćdziesiąty trzeci.
Mówią im dźwięki pieśni,
Że to my — żołnierze leśni,
Że to swoi, że nie obcy,
Że to świętokrzyscy chłopcy.
Wiatr w konarach szumi gościom powitanie,
Księżyc świeci lampą, mech ściele posłanie!
Na znak niezłomnego, wiecznego przymierza
Lasu i żołnierza.
Ognia blask twarze złoci,
Papieros w mroku migoce,
Żadne złe się tu nie waży,
Las i noc stoją na straży.
Śpiewają chłopcy wokoło ogniska,
Wtóruje szumem Puszcza Świętokrzyska!
Radość i wiara cały kraj zalewa,
A las śpiewa, śpiewa!
Młody głos piosnkę niesie
Po wysokim, mrocznym lesie.
A do taktu serce bije:
Nie zginęła! Walczy! Żyje! [
22
21. Sadźmy róże
Utwór narodził się pod koniec 1831 r. w Mikołajowicach koło Wojnicza
pod Tarnowem. Tam, w dworku Józefa Tetmajera, przebywał Goszczyński
przez okres kilkunastu miesięcy (1831–1832), zmuszony do opuszczenia
Królestwa Polskiego. W oryginale wiersza, pod tytułem, znajduje się
dedykacja „Do M.S.”. Adresatem ukrytym w inicjałach był Michał Szwejcer,
który razem z Sewerynem Goszczyńskim uczestniczył w szturmie na Belweder
(1830). Oryginalna całość utworu zawiera cztery strofy
Do wiersza Goszczyńskiego dodano melodię nieznanego autora i tak
powstała pieśń spopularyzowana pod tytułem Sadźmy róże. Melodia ta
pochodzi z pieśni, którą wcześniej śpiewali zesłańcy gnani na Sybir.
Sadźmy, przyjacielu, róże!
Długo jeszcze, długo światu
Szumieć będą śnieżne burze:
Sadźmy je przyszłemu latu!
My, wygnańcy stron rodzinnych,
Może już nie ujrzym kwiatu,
A więc sadźmy je dla innych,
Szczęśliwszemu sadźmy światu!
Jakże los nasz piękny, wzniosły!
Gdzie idziemy — same głogi,
Gdzieśmy przeszli — róże wzrosły;
Więc nie schodźmy z naszej drogi!
Idźmy, szczepmy! Gdy to znuży,
Świat wiecznego wypocznienia
Da nam milszy kwiat od róży:
Łzy wdzięczności i wspomnienia.
23
22. Rota
„Rota”, pieśń F. Nowowiejskiego do słów M. Konopnickiej. Wiersz
Marii Konopnickiej w pierwotnym zamierzeniu autorki był protestacyjną
odpowiedzią na ustawę rządu pruskiego o przymusowym wywłaszczeniu
Polaków z ziemi i stanowił punkt kulminacyjny poetyckiej i publicystycznej
kampanii Konopnickiej przeciwko germanizacyjnej polityce niemieckiej.
Utwór po raz pierwszy ukazał się w krakowskim piśmie "Przodownicy" w
1908r. Popularność pieśni została ugruntowana podczas uroczystych
obchodów Roku Grunwaldzkiego w 500-lecie bitwy. Wykonana po raz
pierwszy 15 VII 1910 przez chóry z całej Polski w dniu odsłonięcia Pomnika
Grunwaldzkiego w Krakowie, na zawsze zapisała się w pamięci Polaków.
I. Nie rzucim ziemi skąd nasz ród,
nie damy pogrześć mowy.
Polski my naród, Polski lud,
królewski szczep piastowy.
Nie damy by nas gnębił wróg,
tak nam dopomóż Bóg! } bis
II. Do krwi ostatniej kropli z żył
bronić będziemy ducha.
Aż się rozpadnie w proch i pył
krzyżacka zawierucha.
Twierdzą nam będzie każdy próg,
tak nam dopomóż Bóg! } bis
III. Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz,
ni dzieci nam germanił.
Orężny stanie hufiec nasz.
Duch będzie nam hetmanił.
Pójdziem, gdy zabrzmi złoty róg,
tak nam dopomóż Bóg. } bis
IV. Nie damy miana Polski zgnieść
Nie pójdziem żywo w trumnę.
Na Polski imię, na Jej cześć,
podnosim czoła dumne,
Odzyska ziemię dziadów wnuk...
- Tak nam dopomóż Bóg! }bis
24

Podobne dokumenty